2 minute read

Turów. Co dalej?

Przegranym 91 do 102 meczem z Polonią Warszawa, 5 kwietnia, koszykarski PGE Turów Zgorzelec zakończył swoją przygodę z rozgrywkami Suzuki I Ligi Mężczyzn w sezonie 2022/23 i raczej na pewno przygodę z koszykówką na zapleczu ekstraklasy. Patrząc na bryndzę zgorzeleckiego basketu... wiele wskazuje, że na długie lata.

Przedostatnie miejsce w tabeli. Spadek z pierwszej do drugiej ligi. To wiemy już na pewno. Zawodnicy rozjechali się do domów, wkrótce zaczną szukać nowych klubów. Podobnie trener. To także już fakt. W Zgorzelcu zostaje klub z nazwą, która przed "dobrą zmianą" budziła szacunek we wszystkich koszykarskich miastach w Polsce. Dziś z tego szacunku został już tylko pobłażliwy uśmiech, a czasem wcale nie skry- wane kpiny. Jak to się stało, że w koszykarskim mieście Zgorzelec, udało się tak "pięknie" rozmontować tak fajny sport? I choć nadzieje odżyły trzy lata temu, kiedy wraz z podpisaniem nowego kontraktu ze sponsorem strategicznym udało się kupić dla Turowa prawo do gry w pierwszej lidze, to jednak po dwóch fatalnych sezonach, nie zostało z niej już nic! To był tragiczny czas dla zgorzeleckiego basketu. Czas rozbudzonych oczeki- mimo, że sukcesy pojawiają się na razie nie wtedy, kiedy tego oczekujemy, ale one są.

Advertisement

Tak było dzień później w crossie na 8 km, na który po cichutku liczyłem. Trasa mega wymagająca, dużo zakrętów, zbiegów i podbiegów, 4 pętle, a ja już po pierwszej przerażony, bo nogi słabły. Siłą woli postanowiłem nie odpuszczać. Ostatecznie, po zaciętej walce, upragniony srebrny medal w drużynie rekompensuje i daje motywacje do dalszych poszukiwań.

Na mistrzostwach spotkałem wielu wspaniałych sportowców na bardzo wysokim poziomie, m.in. z Kenii. Ci ludzie poruszają się fantastycznie, jakby byli na treningu, zero stresu, na luzie. Paru oglądałem „w akcji” i to była dla mnie najlepsza nagroda i zarazem nauka pokory.

Trudno by było przeżyć to wszystko bez wsparcia finansowego ze strony samorządu w osobie Burmistrza Miasta Zgorzelec i sponsora firmy Tech-Bud Grażyna Kociełowicz, w której pracuję i jestem z tego dumny. Dzięki nim, mogę komfortowo podróżować i bez problemu skupić się na zawodach. Dziękuję.

Już dzisiaj planuję następny start w marcu 2024 na Halowych Mistrzostwach Europy organizowanych w Toruniu.

Robert Zalewski/EDI Team Zgorzelec wań i fatalnych decyzji: kadrowych, finansowych, sportowych. Gdzie są dziś politycy i polityczki z partii rządzącej, którzy jeszcze przecież nie tak dawno obiecywali kibicom renesans "wielkiego Turowa"? Czy starczy im woli i nie ukrywajmy także wpływów, żeby skutecznie lobbować za nowym finansowaniem dla klubu, na kolejny sezon 2023/24? Zwłaszcza, że aktualny kontrakt ze sponsorem strategicznym: Polską Grupą Energetyczną, wygasa 30 czerwca! Tu nasuwa się także kolejne pytanie: Kto będzie owym strategicznym mecenasem klubu z miasta nad graniczną rzeką? Wciąż PGE, czy może holding Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna? A może na fali zapowiadanych zmian zostanie nim NABE, czyli Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego? NABE chyba najbardziej pasowałoby do koncepcji państwa, według aktualnie rządzących, którzy wszystko muszą mieć nadęte i „narodowe”. Będzie więc "narodowy" Turów Zgorzelec? Ups.. To trochę żarty. Proszę wybaczyć. Fakty są takie, że po zakończonym właśnie sezonie Turów spadł do drugiej ligi i dopiero w czerwcu lub lipcu okaże się, czy będzie miał za co w niej grać. Bo pieniądze znów będą kluczem. Nie czarujmy się... Miejscowymi, zgorzeleckimi zawodnikami nawet drugiej ligi w mieście nie da się utrzymać. Znów więc potrzebny będzie zaciąg. A na to... pieniądze. Czekamy zatem.

This article is from: