Magazyn VAIB - 03(07) / Kwiecień 2014

Page 1

NR 03 (07) Kwiecień 2014 cena: 0,00 PLN

HIP-HOP MAGAZYN www.vaib.pl

DWA SŁAWY Dziś miernoty omijamy,

tak jak sukces nas „Illmatic” po 20 latach… czyli urządzenie do badania emocji DJ B K2

DORE ESDWA

3STA NUTA IGREKZET

kilka słów

o

posse cut’ach

GHETTS ABEL

BONSON MATEK


JAK Ć A T Y CZ ? N Y Z A G MA Logo oraz adres vaib.pl bezpośrednio kierują na naszą oficjalną stronę internetową.

Przyciski społecznościowe prowadzą bezpośrednio na nasze profile w Internecie.

Wszystkie tematy z okładki są podlinkowane bezpośrednio do stron, na których się znajdują.


Każdy napis VAIB na paskach nawigacyjnych, jest linkiem, który odsyła do pierwszej strony magazynu.

Podświetlona ikonka, oznacza pobyt w aktualnie oznaczonym dziale. Każdy dział posiada swój kolor. Obok paska nawigacyjnego, zawsze po prawej stronie, widnieje informacja w jakim aktualnie dziale się znajdujesz.

VAIB 03/13 Y i 2 F m E v spis treści

aktualności

imprezy

Przyciski na pasku nawigacji są podlinkowane. Dlatego z każdej strony magazynu, możesz przejść bezpośednio do konkretnego, wybranego działu.

Kolory poszczególnych działów: Spis treści Aktualności Recenzje Z okładki Wywiady Felietony Cykle Sport Lifestyle

W spisie treści, wszystkie pozycje są linkami i bezpośrednio przenoszą nas na wskazaną stronę.

recenzje

felietony

wywiady

z okładki

SlimThug z 4 solo Reprezentant Huston, SlimThug pracuje obecnie nie tylko nad nowym album z Z-Ro, ale również nad swoim czwartym solo. Tytuł płyty to „Boss Life”, raper udostępnił już okładkę oraz trailer, który znajdziecie pod tym linkiem.

Spis treści

Wszystkie podkreślone słowa są odsyłaczami do adresu w Internecie.


Spis treści

03(07)/ KWIECIEŃ 2014

SŁOWEM WSTĘPU

Ż

yjemy w szybkich czasach. W czasach Internetu, szybkiej i często miałkiej informacji. Chcemy mieć dużo, za darmo, natychmiast, tu i teraz. W świecie 2.0 zbieramy lajki, followersów, wyświetlenia, żyjemy w dwóch równoległych światach. Im więcej i szybciej, tym lepiej. Nie ważne czy informacja jest godna uwagi, czy nie - i tak za chwilę o tym zapomnimy. Ostatnio na każdym kroku czytamy, że ktoś kupił wyświetlenia, ktoś kupił “lajki”, fanów, „fejm”. Teraz liczby świadczą o tym co jest popularne, co jest na topie i co się sprzedaje.   Kiedyś znajomy zapytał mnie, dlaczego VAIB ma tak mało fanów? Dlaczego tak mało osób wie o Waszym magazynie? Odpowiedź wydaje się prosta. Nigdy nie staraliśmy się wepchnąć wszędzie gdzie się da. Szukać na siłę atencji. Nie mamy budżetu na kampanie reklamowe, na “kupowanie czytelników”. Nie mamy nawet osoby, która fachowo zajmowałaby się marketingiem. Nie pisali o nas na Popkillerze, CGMie itp. Specjalnie nie szukaliśmy rozgłosu, chcieliśmy najpierw stworzyć dobry i wartościowy produkt. Mimo tego, prawie 3000 osób na Facebooku to dla nas ogromny sukces. Lepiej jest mieć małe grono odbiorów, jednak zaangażowane i czytające nasz magazyn z uwagą. To o wiele więcej niż setki tysięcy “czytelników”, którzy pobieżnie przelecą wzrokiem kilka stron i skupią uwagę na obrazkach. Cieszymy się z tego, że wiele osób pyta o wersje fizyczną, ale… Z jakiegoś powodu hip-hopowe czasopisma upadły jakiś czas temu, a upadły wszystkie, łącznie z wydaniami PDF, które były serwowane przez hip-hop.pl. Jednak my postanowiliśmy wyjść naprzeciw i spróbować. Zbieramy wiele pozytywnych opinii, lecz

wiemy, że do poziomu godnego druku jeszcze nam daleko. Staramy się i dlatego chcemy docierać do nowych osób. Z tego powodu postanowiłem zapytać, czy może któryś z portali powiązanych tematycznie nie chciałby napisać o nas kilku słów przy okazji premiery nowego numeru. Skoro do tej pory nikt się nami nie interesował (z małymi wyjątkami) to może warto spróbować? Z większości pytań o patronat medialny nad VAIBem, otrzymaliśmy pozytywną odpowiedź. To znaczy, że chyba jesteśmy warci uwagi? Że VAIB trzyma poziom i jest wartościowym medium. Dlatego teraz na końcu magazynu pojawia się strona z logówkami, gdzieniegdzie zobaczycie reklamę lub nawet logo glamrapu na okładce. Nie, to nie znaczy, że się sprzedaliśmy czy wydaliśmy kupę kasy za to, żeby o nas pisano. Nie, to nie obciach znaleźć się na glamrapie. Skoro czyta go Twój ulubiony raper, to miło gdy przeczyta tam o nas.   Drogi Czytelniku, jeśli czytasz ten tekst, a czytasz go dlatego, że dowiedziałeś się o VAIBie z któregoś serwisu, którego logówka gdzieś tu widnieje, znaczy, że ta współpraca ma sens. Może dzięki temu zdobyliśmy wartościowego czytelnika, którego interesuje więcej niż to czy Donatan kupił wyświetlenia , czy Bonus BGC nagrał dissa na Tedego. Mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej. I może kiedyś nawet VNM zgodzi się na pełnoprawny wywiad na naszych łamach, bo póki co chce ich udzielać tylko znanym i godnych zaufania mediom. Nie trudno się domyślić, że chodzi o CGM czy Popkillera, których pozdrawiam, tak samo jak VNMa. Przeczytajcie ten numer, naprawdę warto. Adam Romanowski Redaktor naczelny


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Spis treści

sport

Adam Romanowski redaktor naczelny adam@vaib.pl

TEMAT NUMERU

VAIBMAGAZINE Redakcja kontakt@vaib.pl

104 “Illmatic” po 20 latach... Nie mogło być inaczej. Album wszechczasów jest tematem kwietniowego numeru i wydarzeniem miesiąca. Nic więcej nie trzeba dodawać.

Adam Swarcewicz Kuba Głogowski Maciek Tobolko Mateusz Kasprzyk Michał Ochęcki Patrycja Czekała Sonia Jatczak Korekta Weronika Markowicz Weronika Szuba Współpraca Bartłomiej Huk Dawid Biały Patrycja Janas Sebastian Kuchciński Projekt graficzny i skład Adam Romanowski adam@vaib.pl Na okładce Dwa Sławy - Rado Radosny oraz Jarosław Astek facebook.com/dwaslawy Zdjęcie: Piotr Szewc / Beyond Doubt Video www.fb.com/BeyondDoubtVideo

www.vaib.pl kontakt@vaib.pl fb.com/vaibmag instagram.com/vaibmag twitter.com/MagazynVAIB Google+ issuu.com/vaibmag


Spis treści

Spis treści

08 11 16 18 19 20 22 26 30 32 36 37 38 46 50 52 56 62 66 74 82 86 92 96 100 104 106

Aktualności - Polska Aktualności - Świat W witrynach odbicia Premiery albumów - Świat Premiery albumów - Polska Imprezy Recenzje - Polska - Świat LP - Świat MIXTAPE - Świat EP Felietony - Hukos - #50 Groszy - Jak grzyby po deszczu Nasze Cykle - Było, nie minęło - Kobieca strefa VAIBU - Vinyl na 33 obrotach - Graffiti pod skórą - Nieznani sprawcy - Taśma produkcyjna Wywiady - Dwa Sławy - Bonson/Matek - K2 - Abel - 3sta Nuta - Ghetts Tematy numeru - “Illmatic” po 20 latach... - Posse Cut Sport

TWARZ OKŁADKI

66 Dwa Sławy - Wywiad Nie od dziś wiadomo, że według powszechnej opinii w hip-hopie najważniejszy jest przekaz. Jeśli więc oczekujecie od raperów życiowych rad utwardzających Wasz kręgosłup moralny lub identyfikujecie się ze smutnymi historiami o uzależnieniach i nieszczęśliwej miłości… to śmiało sięgajcie po Dwa Sławy. Jarosław i Radosław postawili na „strategiczną korbę liryczną”, która szybko wybije Wam to wszystko z głowy.


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Spis treści

sport

74 Bonson/Matek Legalny debiut “O Nas Się Nie Martw” został przyjęty bardzo dobrze. O tym i kilku innych sprawach, porozmawialiśmy z Bonsonem i Matkiem w salonie Stoprocent w Szczecinie.

96 Ghetts Charyzmatyczny głos, jedyny w swoim rodzaju flow i niepodążanie za trendami. Tak najkrócej można go opisać. Zapraszamy na ekskluzywny wywiad przeprowadzony tuż po premierze albumu „Rebel with a cause”.

86 Abel Abel, o którym w ostatnim czasie zrobiło się głośno za sprawą płyty “Ostatni Sarmata”, opowiada o odbiorze materiału, planach na przyszłość oraz... Smarkim.


Polska

Piwo od Alkopoligamii

Troom – debiut młodego rapera 30 kwietnia odbyła się premiera albumu “Primus Luporum” duetu mc/producent - Troom x ka-meal. Młody raper zaprosił na swój projekt m.in. Bonsona, Ensona i Mam Na Imię Aleksandra. Klimatyczny materiał dostępny jest w wersji fizycznej, który można zamówić pod adresem: http://34udgs.pl/primus_luporum/ Album promuje m.in. teledysk do utworu „Quearela”.

Polski possecut na bicie DJ-a Premiera i Luxona! Z okazji 15-lecia marki Mass DNM powstał possecut „Najsilniejsi przetrwają”. W utworze udzieliło się aż 18 polskich MC’s. Zdecydowanie największym smaczkiem jest produkcja, którą zajęli się Luxon oraz DJ Premier! Za skrecze odpowiadają The Returners i DJ Flip. Do całości został nagrany bardzo klimatyczny teledysk. Warto wspomnieć, że właśnie ten track zainspirował Sonię do napisania tekstu o possecut’ach na stronie xx.

Alkopoligamia oprócz ubrań i nagrań postanowiła stworzyć swoje własne piwo. Jest to jasny, bursztynowy pils w ciemnej butelce, o przyzwoitym woltażu 4,2. Aktualnie browarkiem od Alkopoligamii możemy uraczyć się w Warszawie: Klub 55 & Diner 55 - ul. Żurawia 32/34. Jednak jeśli posiadacie swój lokal, możecie zamówić złoty trunek kontaktując się drogą mailową: browar@alkopoligamia.com.

Re-Fleksje w innej wersji Wydawnictwo alkopoligamia.com zrealizowało nową odsłonę tekstu Pezeta do utworu „ Re-fleksje”. Za muzykę odpowiada Mariusz Obijalski, natomiast głosu użyczył Andrzej Dąbrowski, znany z takich przebojów polskiej muzyki rozrywkowej jak „Do zakochania jeden krok”. Pojawił się on także na nowej płycie Mesa „Trzeba było zostać dresiarzem”. Całość nagrano w studiu Polskiego Radia oraz przygotowano klimatyczny klip z panem Andrzejem. Projekt „Albo inaczej” ma za zadanie odpowiedzieć na pytanie, czy teksty hip-hopowe tak bardzo różnią się od tekstów pisanych pod inne gatunki muzyczne, a w szczególności, jak jazz może kooperować z rapem. Nowa odsłona utworu Pezeta i Noona z „Muzyki klasycznej” została przyjęta bardzo entuzjastycznie w środowisku.

Ostatnia część Kodexu już w maju! 14 maja pojawi się piąta część “Kodexu”, legendarnej już grupy producenckiej White House Records. Album zapoczątkuje działalność nowej wytwórni Hustla Music. Znana jest już pełna traklista. Przez pewien czas tajemnicą były dwa ostatnie utwory z listy. Pierwszym składem-niespodzianką okazał się Trzeci Wymiar, zaś drugim - duet Sokół i Marysia Starosta. Do tej pory ukazały się trzy single: „Czarno Na Białym” z udziałem WSRH i Piha oraz teledyski do numeru „Carpe Diem”, gdzie za mikrofonem znaleźli się: W.E.N.A., VNM i Siwers, także „Oczy Mona Lisy” zarapowane przez donGURALesko, Sitka i Busza. Album można zamówić w preorderze w limitowanej edycji 2CD plus gratisy na stronie hustla.pl. Ciekawostką jest wydanie materiału na 100 limitowanych kasetach, które zostały wyprzedane w kilka godzin. Magiera i Laska zapewniają, że piąta część jest definitywnie ostatnią, z zapowiadanej niegdyś “trylogii Kodexu”. Wywiad z WH znajdziecie w majowym numerze naszego magazynu.

8

VAIB 03/14

Jarecki i BRK Powoli kończą się prace nad nową płytą DJ-a BRK i Jareckiego. Krążek wyda MaxFloRec. Gościnnie usłyszymy na nim m.in. GrubSona. Poza BRK produkcją albumu zajmują się: Eprom i TrzyBit. Premiera prawdopodobnie jeszcze przed wakacjami tego roku! Nowa płyta opolskiego duetu utrzymana będzie w klimacie hip-hopowym, ale artyści jak zwykle nie zamykają się na jeden gatunek muzyczny. – To w pewnym sensie kontynuacja krążka „MUCHA NIE SIADA” [wspólny album Jareckiego i BRK wydany w 2010 r. – przyp. red.]. Numery będą rozstrzelone. Ogólnie płyta będzie hip-hopowa, ale pojawi się też np. funk i śpiewane refreny – zdradza DJ BRK. Na pytanie, dla-czego akurat z Jareckim postanowił nagrać swój kolejny album, odpowiada z uśmiechem: – Zawsze z Jarkiem siedzieliśmy razem w Kurniku [opolskie studio nagrań założone przez BRK – przyp. red.]. – Nadchodząca płyta będzie efektem ostatnich dwóch lat naszej współpracy – dodaje Jarecki. Wymienia też gości albumu: – Do udziału w nagraniach zaprosiliśmy m.in. GrubSona, Skorupa i Udoo. Magazyn VAIB objął patronat nad tym albumem.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

Album od RDK/EXPE Nakładem CL3AN NOTE RECORDS ukazał się album RDK/ EXPE zatytułowany „Uwierzysz”. Album składa się z 15 numerów. CD można zamawiać na stronie 3stanuta.pl. Na stronie xx znajdziecie wywiad z założycielem labelu CL3AN NOTE RECORDS, w którym dowiedzie się dużo więcej o płycie „Uwierzysz”.

Video wspomnienia Eldo Eldo wydaje serię krótkich filmików, w których wspomina klimat i warsztat pracy podczas przygotowywania swoich poprzednich albumów i projektów. Pierwsza część to kulisy powstawania „Opowieść o tym, co tu się dzieje naprawdę”. W drugim odcinku wspomina pracę nad „Eternią”, na którą mnóstwo tekstów powstało na Bemowie, a także podróże na HH Kemp. Godził on wtedy pracę zawodową z nagrywaniem i pisaniem tekstów, a także nawiązywał kontakty z wrocławskimi grafikami i artystami.

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Aktualności

sport

Album od Dejana

Mixtape od Śliwy

18 kwietnia miał premierę „Demotejp”, drugi nielegal od Dejana. Zawiera on 11 utworów. Jest to wydawniczy debiut Weed & Brews Music, którego założycielem jest m.in. Kajman. „Demotejp” to materiał od kieleckiego rapera, który większy posłuch zdobył 4 lata temu za sprawą nagranego za granicą materiału „Kielce się walą”, a także dzięki udziałowi w edycji Młodych Wilków portalu Popkiller.

Śliwa - poznański raper - wydaje mixtape. “Ghetto Champion” będzie poprzedzał jego nadchodzący solowy projekt, zaplanowany na jesień. Jest to wynikiem chęci zaprezentowania czegoś w okresie tak długiej przerwy w ukazywaniu się od niego nowości. Całość będzie można odsłuchać w sieci za darmo, jednak całość nie jest typowym nielegalem. Raper tłumaczy, że nagranie kosztowało go nie tylko w postaci poświęconego czasu, ale także pieniędzy i oczekuje zapłaty za materiał. Premiera zaplanowana jest na maj.

Debiut Shoomu 12 kwietnia 2014 na światło dzienne wyszedł debiutancki album „Wszystko Gra” krakowskiego składu Shoom, w którego skład wchodzi Ind, Żoołv, Grem. „Wszystko Gra” to spora dawka rapu wymieszana z pozytywnymi emocjami klimatu reggae. Album łączy w sobie poczucie humoru, specyficzny styl artystów i pozytywną energię z trafnym przekazem. To dwanaście utworów solidnie dopracowanych i wyprodukowanych w całości przez Webster’a (Zion Studio).

Kid Ink w Polsce! 7 września w warszawskim klubie Palladium odbędzie się koncert Kid Inka, kalifornijskiego rapera i wokalisty. Artysta wystąpi w ramach trasy promującej jego ostatnią płytę “My Own Lane”.

Molesta / Parias Pelson wydaje wkrótce swoją nową EP-kę pt. „186 dni”. To od muzyka wypłynęła informacja o szykowanym materiale na nowy album legendarnego składu Molesta. Włodi kończy pracę nad solowym albumem, który będzie zawierał 10 utworów. Nowość po kilkuletniej przerwie w solowym nagrywaniu będzie miała tytuł „Wszystko z dymem” . Na trackiliście pojawią się tacy artyści jak: Małpa, W.E.N.A czy wcześniej wspominany skład Molesta.

Tede - nowy album Tede zaprezentował tracklistę swojego nowego albumu “#kurt_rolson”, którego premierę zaplanowano na 23 maja. Na dzień dzisiejszy można już zamówić tylko zwykłą edycję CD, gdyż kolekcjonerska została wyprzedana w ciągu paru dni. Za muzykę - jak w poprzednich materiałach rapera odpowiedzialny jest Sir Michu. Będzie to CD zawierające aż 26 piosenek. Singiel „Co my robimy tu” wywołał wielką dyskusję wśród samych raperów, a w szczególności poróżnił Kobrę i Peję. Poznański raper Kobra pochwalił na swoim profilu nowość od Tedego i Sir Micha, co uraziło Peję i postawiło pod znakiem zapytania lojalność reprezentanta wielkopolskiej ziemi.

Więcej aktualności znajdziesz na naszej stronie: www.fb.com/vaibmag

Album zostanie wydany przez wydawnictwo Step Records. Z kolei Eldo po 4 latach ciszy szykuje się do wydania „Chi”. Premiera już 23 maja w klubie 55 w Warszawie. Gościnnie pojawi się tam Tomson, Pelson i W.E.N.A. Fani, którzy oczekiwali na kolejną odsłonę projektu Parias, muszą uzbroić się w cierpliwość. Muzycy przygotowali jednak dla nich na Dzień Sklepu Płytowego (25 kwietnia) specjalny prezent 40 egzemplarzy pierwszego albumu z różnymi okładkami zaprojektowanymi przez Forina.

VAIB 03/14

9


Polska

Legalny debiut K2

Streaming zaliczany do Złotej Płyty

4.04. upływa pod znakiem K2. Na półkach sklepowych jest już jego debiutancki album zatytułowany „ANATOMIA”. K2 szerszej publiczności dał się już poznać m.in. na płytach Buki czy na „ALFIE I OMEDZE” Fokusa. Na własnym, solowym krążku serwuje 17 świeżych numerów. Określa je jako „efekt indywidualnych refleksji”. – Obraz świata widzianego przez pryzmat nienawiści, chciwości i żądzy władzy. „ANATOMIA”, wydana nakładem MaxFloRec, ukazała się głównie dzięki wsparciu fanów rapera. K2 w ubiegłym roku zdobył zdecydowanie największe poparcie wśród rekrutów hip-hopu inicjatywy MaxFloLab. Album powstał we współpracy z producentem Subbassą. Oprawę muzyczną wsparli: SKW, The Element, SoulToSqueeze i DJ Bambus z kultowej grupy Pokahontaz. Gościnnie na „ANATOMII” nie mogło zabraknąć oczywiście Buki. Na featuringach pojawiają się również: BU, CMA, Mati oraz kolejny reprezentant Laboratorium MaxFlo, Kleszcz. Krążek zawiera m.in. single: „Scena akcji”, „Tu umierają anioły” czy „Scena dramatu”. Album zamówić można na sklep.maxflo.pl. Magazyn VAIB objął patronat nad tym albumem.

Dobra wiadomość dla artystów! Jak poinformował 16 kwietnia Związek Artystów Audio-Video (ZPAV), streaming będzie brany pod uwagę w przyznawaniu Złotych Płyt. 2,5 tys. odtworzeń w streamingu będzie odpowiadało jednemu sprzedanemu albumowi CD lub DVD.

Urodzinowy kawałek od Te-Trisa 12 kwietnia w warszawskim klubie 1500 m2 swoje 33. urodziny obchodził raper z Siemiatycz, Te-Tris. W ramach podziękowania powstał spontaniczny utwór “HB2M”, za którego produkcję odpowiada duet S.S.Z. Cała nasza redakcja życzy wszystkiego najlepszego!

Nowy teledysk Egotrue

od

22 kwietnia do sieci trafił teledysk do utworu “B.A.S.E. Jumper”, promujący “Definicję Ego” - debiutancką płytę Egotrue. Krążek ukaże się 14 maja nakładem Fandango Records, a już teraz pojawiła się możliwość zamówienia preorderu.

2sty w Prosto! 11 kwietnia wytwórnia Prosto Label ogłosiła, że do ich szeregów dołączył warszawski raper i producent 2sty, jeden z Młodych Wilków Popkillera roku ubiegłego. Artysta pracuje obecnie nad swoim nowym materiałem.

O Rozbójniku Alibabie coraz głośniej Rozbójnik Alibaba, czyli rapowe alter-ego Roberta M, zaprezentował czwarty singiel wraz z teledyskiem do swojej producenckiej płyty “Bal Maturalny”. Tym razem w utworze “Zbyt wiele” w duecie wystąpili VNM oraz lider Budki Suflera, Krzysztof Cugowski. Jednak nie tylko za sprawą teledysku o warszawskim producencie zrobiło się jeszcze głośniej. Ostatnio zarzucił on Donatanowi kupowanie wyświetleń teledysku do numeru “Cicha woda”. Wytwórnia UrbanRec zdementowała plotki udostępniając statystyki wyświetleń z YouTube.

RakRaczej w Asfalt Records! RakRaczej, raper z Gdańska, członek grup Dwa Zera i RH-, swoją najnowszą solową płytę wyda nakładem Asfalt Records. Album ma ukazać się jesienią.

Więcej aktualności znajdziesz na naszej stronie: www.fb.com/vaibmag

10

Nowa płyta Pokahontaz już wkrótce!

Donatan/Cleo ft. Sitek - Cicha woda

Trzeci album duetu Pokahontaz “Reversal” do sklepów trafi jeszcze przed wakacjami. Do tej pory mogliśmy usłyszeć “Habitat” - numer zapowiadający tę płytę. Jak na razie brak innych informacji co do koncepcji płyty.

“Cicha woda” to pierwszy singiel promujący wspólną płytę producenta i wokalistki. Swój gościnny występ zaliczył w tym numerze Sitek. Po premierze teledysku, który w 4 dni obejrzano ponad 3 miliony razy, w sieci rozgorzała dyskusja nt. kupowania wyświetleń przez twórców. Takie postępowanie zarzuca się właśnie Donatanowi, a publicznie skomentował je np. Robert M. Jak już pisaliśmy – wytwórnia udowodniła, że wyświetlenia są autentyczne.

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Aktualności

sport

Nowa twarz Spinache’a

Pan z Katowic w nowej odsłonie Po dużym sukcesie „Prosto przed siebie” i niezbyt dobrze odebranej płycie z Onarem „Nowe światło” Miuosh zabrał się za kolejny solowy album. „Pan z Katowic”, bo taki tytuł ma nosić najnowsza płyta rapera, ma jak to napisał na Facebooku nie powielać schematów: „Mogłem pierdolnąć następną solówkę na samplowanych bitach. Pewnie w preorderze zeszłoby pół nakładu, na YT miałbym wyświetleń jak pod nogami węgla, a nasz menago musiałby ładować telefon 3 razy dziennie i zatrudnić asystenta... Oczywiście przesadzam, ale pewnie daleko prawdy nie jestem. Sorry, ale nie chcę powielać schematu... Nagrałem dwie bardzo podobne do siebie płyty, i gdy dzisiaj do nich wracam, zauważam, że teraz robiąc to w ten sposób źle bym się z tym czuł. Dużo osób pierdoli, dużo osób narzeka. Uwierzcie - będzie ich jeszcze więcej. Idziemy po nowe, starego mamy już trochę dość. Dzięki za wsparcie.” Album promują trzy single: „Corona”, tytułowy „Pan z Katowic” oraz zapowiedź płyty „Dream Team Heroin” . Dodatkowo co jakiś czas mają się ukazywać materiały przedstawiające proces powstawania albumu.

17 mają ma mieć swoją premierę 4. solowy album Spinache’a. Tytuł płyty brzmi zwyczajnie - „Spinache”. Album ma zostać wydany nakładem UrbanRec., a promowany jest dwoma singlami: „Podpalamy noc” i „Piję życie do dna”. Łódzki raper sam skomponował i wyprodukował cały krążek. Tutaj możecie zamówić preorder.

Diox - 7 minut po śmierci Nowości od Tau ½ HiFi Bandy, czyli Diox, szykuje kolejny solowy album. „7 minut po śmierci”, bo taki będzie nosił tytuł, ma ukazać się na półkach sklepowych jesienią. Płyta zostanie wydana nakładem Prosto Label, za mix i mastering odpowiedzialny będzie Czarny HIFI, a jednym z producentów pracujących nad płytą jest Sir Michu. Sam raper na swoim Fanpage’u na FB o nowej płycie napisał tak: „(…)Otóż prace nad tym albumem trwają i zapewniam was, że będzie to mój najlepszy album z dotychczas nagranych. Będzie to płyta bardzo dopracowana zarówno tekstowo jak i muzycznie. Nie będzie tam “zapychaczy” - ponieważ nie ma miejsca tutaj dla ilości. Jakość. Nie bez przyczyny pojawi się ona prawie po 3 latach przerwy od mojego ostatniego solowego albumu. (…)”

Złoto Kartaginy Po złocie otrzymanym w dniu premiery za „Kartaginę”, polski raper i kanadyjski producent zaczynają pracę nad nowym wspólnym albumem. Jakiś czas temu Marco Polo wrzucił na swój Fanpage na Facebooku 16-sekundową zapowiedź bitu, który ma się znaleźć na „Kartaginie 2”. Ani data wydania, ani szczegóły związane z płytą nie są jeszcze znane.

Jano w V6 Jan Nowak, znany jako Jano to najnowszy członek wytwórni Volta - V6. Raper z Wilanowa szykuje się właśnie do wydania albumu pod tytułem “Alternatywy”. Materiał liczący 15 kawałków zostanie już wydany nakładem nowego labelu.

Tau, niegdyś znany jako Medium, powraca z nowym krążkiem. Znając religijnego rapera, możemy spodziewać się utworów nawiązujących do wiary, kościoła czy Boga. Nowy album zostanie wydany nakładem Bozon Records. Póki co, dostaliśmy dwa luźne numery: „Pamięć” oraz „Światło”. Kilka dni temu premierę miał utwór „Bezdomni” wyprodukowany przez LuckyLoopa, nagrany z okazji kanonizacji JP II. Kielecki raper pojawi się po raz pierwszy na płycie producenckiej White House - Kodeks 5 w kawałku „Łowca”. Więcej aktualności znajdziesz na naszej stronie: www.fb.com/vaibmag

Ezoteryczny Quebo Raper z Ciechanowa nie zwalnia tempa. Po świetnej „Eklektyce” czas na nowy mixtape - „Ezoterykę”. Quebonafide powoli odsłania karty, wrzucając do sieci luźne utwory. Nie wiadomo jednak, czy te produkcje znajdą się na zapowiadanym krążku. Są to m.in.: „Tarot” z gościnnym udziałem Justyny Kuśmierczyk, za którego produkcję odpowiada Eljot Sounds oraz najnowszy – „Hype”, wyprodukowany przez Chris’a Carson’a. Dodatkowo niedawno dowiedzieliśmy się, że raper razem z Erpie ma wystąpić na tegorocznym Hip Hop Kempie. Usłyszymy go również na 5 Kodeksie razem z Bonsonem! Wychodzi na to, że ten rok będzie równie owocny dla Quebo, jak poprzedni.

VAIB 03/14

11


Polska/Świat

Co z płytą od Peji? “Książę aka. Slumilioner” zostanie wydany dopiero jesienią, jednak Peja nie daje o sobie zapomnieć. Na razie podzielił się częścią tracklisty, ujawniając tytuły trzynastu numerów z nowej płyty. Gościnnie udzielą się między innymi AZ i Hellfield. Jeśli wierzyć słowom rapera, nowy album może być dwupłytowy.

Nowy członek Luck Dice Wrocławska wytwórnia Lucky Dice pozyskała kolejnego zawodnika z regionu. Jest nim jeleniogórski MC - JNR. Dołączenie rapera do labetu uświetnił specjalny teledysk pod tytułem “Comfort zone”, który został bardzo dobrze odebrany przez fanów.

Prosto świętuje 15 urodziny

PIĘĆ DWA - “N.E.O.” „N.E.O” to tytuł nowej płyty 52, która już w czerwcu ujrzy światło dzienne. Na materiał będzie składać się 13 kawałków, a w sieci już “hulają” dwa luźne utwory - “52 Psalm” , “W tęczowych barwach malowany dzień” oraz singiel “Zdjąć obrożę” - do ostatniego zostanie nakręcony teledysk.

Z tej okazji zostanie wydana składanka pod tytułem “Prosto XV”. To jednak nie koniec atrakcji, ponieważ Sokół i Marysia chcą wydać swój ostatni album – „Czarna Biała Magia” - na winylu i kasecie. Nakład kasetowy będzie wynosić tysiąc sztuk i ukaże się przed wakacjami.

Krążek od Vixena 28 czerwca będzie miał premierę nowy krążek Vixena, noszący tytuł “Loco TranQuila”. Raper ujawnił już tracklistę, która zawiera 19 kawałków. Gościnnie udzielą się między innymi Kuba Knap i Buka, a bity “dorzucą” Nalef czy Zbylu.

Haju w Step Records! Haju - jeden z Młodych Wilków Popkillera 2012 oraz autor “Poety z ławki”, “Jawosnu” i “Międzyświata” został oficjalnie potwierdzony jako nowa twarz opolskiego labelu. Wraz z ogłoszeniem tej informacji do sieci trafił teledysk do utworu “Film”. Haju pracuje obecnie nad swoją kolejną solówką, tym razem zatytułowaną “Elipsa”.

Więcej aktualności znajdziesz na naszej stronie: www.fb.com/vaibmag

12

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Aktualności

sport

Dziesiąte urodziny wytwórni Coalmine Records Indie-rapowy label z Brooklynu świętuje w tym roku swoje dziesięciolecie. Z tej okazji światło dzienne ujrzy mixtape „Unearthed”. Płyta ma stanowić zwieńczenie wszystkich lat niezależnej działalności na rynku wydawniczym. Na krążku usłyszymy takich zawodników jak Pharoahe Monch, Kool G Rap, Large Professor, The Artifacts, Blu, Sean Price, Guilty Simpson, Rah Digga, El Da Sensei i Fashawn. Od strony producenckiej pojawi się m.in. Marco Polo, Ayatollah, Diamond D i Nottz. Całość zmiksował nie kto inny, tylko sam DJ Revolution. Premiera mixtape´u już 13-go maja.

Tracklista i singiel z nowej płyty Kool Keitha Lider kultowego Ultramagnetic MC´s postanowił po raz kolejny zawrócić w głowie słuchaczom. Już 27 maja będzie miała miejsce premiera jego nowego krążka. „Demolition Cash” to dwupłytowy album, na którym gościnnie pojawią się m.in. jak Rah Digga, AG i Mr Wonderful. Za produkcję w całości odpowiadają DJ Junkaz Lou i Mr Sche. Płytę poprzedza singiel „Wheelchair Beast”, gdzie gościnnie udzielił się Prince Metropolis Known. Pozostaje tylko czekać.

Wu Tang Clan bez Reakwona? Konflikt w rodzinie Wu nie dobiega końca. Jak oświadczył RZA, oczekiwania finansowe Reakwona względem dogrania swych zwrotek na nadchodzący album WTC przerastają budżet albumu. Biorąc pod uwagę dzisiejsze realia rynku i podział środków na 9-ciu członków, niemożliwe jest wypłacanie zawyżonych stawek. Jeśli Reakwon nie zmieni swoich oczekiwań, nie pojawi się na najnowszej płycie ekipy. Biorąc pod uwagę umiejętności rapera, byłaby to wielka strata dla słuchaczy. Cytując klasyk: „Cash Rules Everything Araund Me…”

DJ Rashad nie żyje O śmierci chicagowskiego DJ-a i producenta poinformował na swoim Twitterze DJ Godfather. Rashad był pionierem muzyki footwork, opartej na szybkim tempie i zmieszaniu gatunku pop, soul i hip-hop. Współpracował z takimi ludźmi jak Chance The Rapper i DJ Spinn. W październiku zeszłego roku ukazał się jego ostatni album, zatytułowany “Double Cup”, który zdobył uznanie fanów i krytyków na całym świecie. Ciało 35-cio letniego muzyka znaleziono w Chicago 26 kwietnia. Przyczyną śmierci było prawdopodobnie przedawkowanie narkotyków.

Singiel i płyta od Swollen Members Czołowi reprezentanci Kanady nie spuszczają z tonu. W sieci pojawił się singiel „Brand New Day”, będący zapowiedzią nowego albumu o tym samym tytule. Numer utrzymany w luźnym tonie mówi o tym, co w życiu raperów jest najważniejsze - zjadanie słabych MC´s. Jak zawsze w wypadku tej ekipy, możemy być pewni materiału na najwyższym poziomie. Premiera dziewiątego krążka w karierze Swollen Members już 17 czerwca.

Junior Mafia powraca Legendarna ekipa z Brooklynu wypuściła nowy materiał. Po kilku latach nieobecności w sieci pojawił się „Riding For The King”, czyli mixtape będący hołdem złożonym w kierunku Notoriousa BIG. Wraz w wypuszczeniem krążka zmienili nazwę na Mafia Don´s, co ma znaczyć: „Day One Niggas”. Grupę dalej reprezentują starzy członkowie Junior Mafii, czyli Lil Cease, Blake C, Bangerand i Nino Brown.

Spike Lee dostaje wyrazy uznania Rozewood postanowił przypomnieć słuchaczom na czym polega trueschool´owy powrót do korzeni. „The Ghost Of Radio Raheem” to 16-sto numerowe LP, będące nawiązaniem do kultowego filmu „Do The Right Thing”. Całość, okraszona skitami i cutami dialogów z filmu, tworzy materiał przesączony oldschoolowym flavorem. Na krążku gościnnie pojawili się El Da Sensei i Hus Kingpin. Za produkcję odpowiadają m. in. Apollo Brown i John Lament. Odsłuch i darmowy download miaxtape´u tutaj: http://www.kevinnottingham.com/2014/04/08/rozewood-the-ghost-of-radio-raheem/

VAIB 03/14

13


Świat

Nowy Orlean daje głos Raper Pell wypuścił singiel pt. „Dollar Store”, będący zapowiedzią jego czwartego albumu „Floating While Dreaming”. Za produkcję krążka odpowiadają m. in. Childish Gambino, Chance The Rapper i Haim. Singiel utrzymany w swagowym stylu daje do zrozumienia, czego mamy spodziewać się na płycie. Pell chce przejąć rynek i zdobyć pierwsze miejsca list przebojów. Czy mu się uda? Dowiemy się już niedługo. Premiera krążka zapowiedziana na początek lata.

Kolejny Roots

singiel

od The Outkast i ich 20 letni debiut

„Tommorow” bo o nim mowa, to świetny soulowy numer z wokalnym udziałem Raheem’a DeVaughn’a. Jest to kolejny po „When The People Cheer” singiel promujący nadchodzące „…And Then You Shoot Your Cousin”. Będzie to trzynasty album na koncie grupy z Filadelfii.

26 kwietnia minęło 20 lat od premiery „Southernplayalisticadillacmuzik”, czyli pewnie jednego z najciekawszych tytułów (nie tylko ze względu na zawartość) w historii rapu. Okazję do usłyszenia na żywo tak klasycznych numerów jak chociażby „Players Ball”, stworzy tegoroczny Orange Warsaw Festival. Na przełomie czerwca Andre 3000 i Big Boi zagrają w stolicy swój koncert na wspomnianej imprezie.

Cover piątej części Cartera

Tracklista “Animal Ambition”

Taką okładkę zamieścił na swoim twitterze Kobe Bryant wraz z opisem „Carter V season begins”. W Internecie pojawił się również snippet utworu z Mannie Freshem. ”Carter V” ma być ostanią częścią serii.

O kolejnym albumie od 50 Centa pisaliśmy już w poprzednim numerze. Przyszedł czas na trackliste, która zapowiada się naprawdę interesująco. Wśród gości znaleźli się min. Reprezentanci The Lox: Jadakiss i Styles P. Premiera albumu nie uległa zmianie. ”Animal Ambition” ukaże się 3 czerwca.

Dj Khaled zapowiada nowy album Nowy materiał od reprezentanta Miami ma ukazać się w lipcu. Jak zwykle nie zabraknie na nim topowych graczy. Najlepszym dowodem na to jest singlowe „They Don’t Love You No More”, w którym udzielili się Meek Mill, Rick Ross oraz French Montana. Warto czekać.

14

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Aktualności

sport

! S R U K N O K Prześlij nam hip-hopowe zdjęcie! Zrobiłeś fotę, która wg Ciebie jest w 100% przesiąknięta hip-hopem? Pokaż ją! Zasada konkursu jest prosta! Czekamy na Wasze zdjęcia przedstawiające wszystko, co kojarzy Wam się z hip-hopem. Np. tak jak tło tej strony, które przedstawia zdjęcie rozrzuconych płyt. Ogranicza Was tylko wyobraźnia! Czekamy na Wasze hiphopowe zdjęcia! Aby zgarnąć ciekawe nagrody, wystarczy: - przesłać zdjęcie własnego autorstwa - podpisać się imieniem i nazwiskiem - napisać, że zgadzasz się na publikację zdjęcia oraz, że jesteś jego autorem. - wysłać wszystko na adres kontakt@vaib.pl w temacie wpisując - Konkurs Foto Nasza redakcja wybierze trzy zdjęcia, które opublikujemy w kolejnym numerze. Autorzy zwycięskich fotek, otrzymają ciekawe nagrody, m.in. płyty, koszulki, wlepy i kilka niespodzianek! Powodzenia!

VAIB 03/14

15


W witrynach odbicia

H C A N Y R T I W W ODBICIA

Autor: czarnadama

P

K

ił do swojego prouba Wojewódzki zapros a prosto od krowy gramu smakoszkę mlek rię Astaroth. Wielki z klipu Donatana - Luxu j łała informacja, iż wyże ambaras społeczny wywo j ce zą danie krwi pochod wymieniona poleca do c ego, aby go uwieść. Ni z okresu do napoju lub na Pa u Pih w dissie na nowego, już 9 lat tem m, „Chciałeś być wampire Dużego Pe zarapował dla asek”. Ku przestrodze ale pijesz krew z podp kubki i szklanki. Panów, patrzcie w swoje

Poznaliśmy alternatywną nazwę składanki Kodex produkowanej przez duet White House. FAJNIE, ZE SIE OBRAZILI I MNIE NIE BEDZIE NA TYM WYCISKACZU SZMALCOFONU:) - napisał Tede na swoim Facebooku (pisownia oryginalna). Szmalcofon- był „Proces”, był „Wyrok”, a teraz jest ocena.

L

iroy ukazał swoje umiejętności aktorskie wcielając się w rolę Dicka Dobrow olskiego. Jeżeli to próba promocji nowego albumu, radzimy zmienić menagera. Jeże li próba parodii Maxa Kolonko, to radzimy pod szkolić jeszcze reporterski warsztat. A jeżeli to próba stałego odgrzewania kotleta (czyt. Legendy Kielc), wolimy posłuchać nowego Wojtasa.

W

wywiadzie dla telewizji śniadaniowej Rahim stwierdził, że bycie raperem zaczyna być postrzegane jako zawód. Ufffffff! Kawałek Pezeta „Co mam powiedzieć” zaczyna tracić na aktualności – „Jak moim zdaniem zarobię na ich wnuki? Chyba nie na muzyce, chyba nie jestem aż tak głupi…”.

16

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Nowość!

2

sty, który zasili szereg i wytwórni PROSTO, pracuje nad solow ym materiałem wydanym już pod szy ldem labelu. Cieszymy się, że Prosto tyj e od nowych artystów, ale kiedy będzie czas na odchudzanie? Kto słyszał singiel HuczuHuc za (nie wstawiać spacji w te litery), rozumie ch yba konieczność diety tejże warszawskiej wytw órni. Jak kochacie się bez zabezpieczeń, zaws ze można wyskrobać łyżeczką dziecko – ot to !

5

polskie 0 cent (50 gorszy) przyjechał na ktoś jest ziemie promować słuchawki. Czy tanceku wąt w stanie wytłumaczyć sens wyczuł i oddał rek? Cały komizm sytuacji najlepiej aktor Dorota Prokop. Pojawiły się plotki, że red fonu rapera Wellman weszła w posiadanie tele nie. Aż strach i pozostawiła mu karne przyrodze Pieńkowska pomyśleć, co by było, gdyby to „ Rozumiesz a: w dzień wizyty pracowała i zapytał by nie nakręcił. o czym rapujesz?”. Bareja lepiej tego

O

gólnopolski Komitet Obrony przed sektami i przemocą z przedstawicielem Ryszardem Nowakiem na czele walczy o odwołanie koncertów Hukosa. Argumentacją jest fakt, iż występy rapera nawołują do zabicia prezydenta RP. Chodzi o utwór „Panie Prezydencie”, który powstał 7 lat temu i odnosił się do wówczas sprawującego urząd Lecha Kaczyńskiego. Nie wiemy czy pan Nowak zauważył, że śp. Lech Kaczyński spoczywa na Wawelu, a muzyka od zarania dziejów poruszała wątek nastrojów społecznych i stosunku do aparatu władzy.

* Kącik ma na celu ukazanie komentarza autora do minionych wydarzeń związanych luźno ze światem kultury hip-hop. Nie ma on na celu urażenia niczyjej godności ani narażenia na straty mienia. Treści mają charakter humorystyczny.

VAIB 03/14

17


Premiery Świat

t y ł p y r e i m e Pr Świat Data wydania

Wykonawca

Tytuł albumu

Kwiecień 2014 22.04 22.04 22.04 22.04 22.04 22.04 28.04 29.04 29.04

Army Of The Pharaohs Kelis Blueprint The School System Asher Roth Future Blitz The Ambassador Pigeon John Styles P

In Death Reborn Food Respect The Architect The Mystery School RetroHash Honest Afropolitan Dreams Encino Man Phantom And The Ghost

29.04

Rapper Big Pooh & Roc C

Trouble in the Neighboorhood by Rapper Big Pooh & Roc C

29.04

Bas

Last Winter Collabos: Strangeulation Southsiders The Turning Point Thirty Eight (.38) Thoughtful King Everything’s Awesome T.G.I.F. (Thank God It’s Funky) No Sick Days The Remix Project Beautiful Struggle (EP) Coalmine Records Presents: Unearthed

13.05 13.05 19.05 19.05

Tech N9ne Atmosphere eMC Apollo Brown Damani Nkosi Vanderslice Wildchild Lil Wyte D.I.T.C. Hi-Rez DJ Revolution Freddie Gibbs & The Worlds Freshest Iamsu Kidd Wes Various Artists The Roots

20.05

Blu

Good To Be Home

20.05 27.05 27.05 27.05

Medusa Philthy Rich & Stevie Joe Gangsta Boo & La Chat Meyhem Lauren & Buck

Corsets and Cufflinks Philthyfresh 2 Witch Silk Pyramids

Maj 2014 06.05 06.05 06.05 06.05 06.05 07.05 07.05 07.05 07.05 13.05 13.05 13.05

18

VAIB 03/14

Tonite Show Sincerely Yours Young World Strange Breaks And Mr. Thing III And Then You Shoot Your Cousin

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Polska

sport

t y ł p y r e i m Pre Polska Data wydania

Wykonawca

Tytuł albumu

Kwiecień 2014 10.04 11.04 11.04 12.04 12.04 18.04 18.04 18.04 21.04 25.04 25.04 26.04 26.04 28.04 30.04

Klemens Dj Mix’Air Flirtini Maxim/Blaze Roman Bosski B.A.K.U. Dejan Ten Typ Mes Żyt Toster/EnZu Chada Wirus V/A Vienio Boguś Mahboob TrooM & ka-meal

Nielegal The Wild Thing Mixtape Heartbreaks & Promises Reszty nie trzeba TheRapYa szokowa dozwolona od lat 18 Poznaj mnie Demotejp Trzeba było zostać dresiarzem Letarg/Przebudzenie Syn Bogdana 60 Kilo wersów Prosto XV Etos 2 I Live for the funk Primus Luporum

Jędras Tubas Składowski Dj 600V & Jack the Ripper Małpa N.A.S. Miklak Wujek Samo Zło & Filip Siejka Bałagany na bani HST Egotrue White House Spinache HuczuHucz Ths Klika Tede Eldo Ostry Soulpete Sughar

Spacer przemyśleń Bez konserwantów Release date Przylądek strachu Niedokończony longplay EP Wszystko gra Pianiści Sen koszmarny Definicja Ego Kodex V Spinache Gdzie Wasze Ciała Porzucone Dla dzielnic muzyka Kurt Rolson Chi Cztery wiosny Soul Raw Brudna płyta

Maj 2014 02.05 09.05 10.05 10.05 10.05 10.05 13.05 13.05 14.05 14.05 17.05 19.05 19.05 23.05 28.05 30.05 30.05 30.05

VAIB 03/14

19


Imprezy

Prusice Hip-Hop Festiwal 2014 20 czerwca 2014r, w małej miejscowości obok Wrocławia, odbędzie się już drugi hip-hopowy festiwal „Hip-Hop Festiwal Prusice”. Na pomysł zorganizowania tej imprezy wpadł Piotr Bartosik, mieszkaniec Dolnego Śląska. Organizatorem jest gmina Prusice, będąca jednocześnie gospodarzem imprezy. Znana jest już lista wykonawców, a także harmonogram ich występów. Początek imprezy zaplanowano na godz. 17.00. W rynku, dla komfortu publiczności zostanie umieszczony telebim. Organizatorzy zapowiadają specjalne autobusy z dojazdem z Wrocławia (dolnośląskie). Zaplanowana jest także szeroka promocja imprezy. Powstała strona internetowa http://hhfestiwal.pl ,która ma na celu informować fanów na bieżąco. Pojawią się znani wykonawcy. Pojawi się teledysk promujący impreze, na który piszą swoją zwrotkę znane postaci polskiego hip-hopu. Zobaczymy także bannery wielkoformatowe, aby być na bieżąco polub: http://facebook.com/ hiphopprusice

Hip Hop Raport Projekt Ełk Hip Hop Raport Projekt Ełk to największy festiwal kultury hip hop w Polsce. W tym roku jeden dzień bezpłatny – 3 lipca ( dzień konkursów i turniejów, m.in. deska, bmx , parkour, b-boying,, c-walk, graffiti i inne ) 4,5,6 lipiec – dni hip-hopowych występów Line-up: LIROY, Wzgórze Ya-Pa 3 , MOLESTA EWENEMENT ( z płytą Skandal), Pokahontaz. Ten Typ Mes, Bisz/BOK, Małpa, Zeus, Bezczel, Metrowy, Vixen, Rezydent, Sójson&Beton, vHemp GRU, Kali x Paluch, Peja/Slums Attack, JWP x Bez Cenzury X Siwers, Sobota, PMM, VNM, KaeN, NoN Koneksja, KęKę, W.E.N.A, Rasmentalism, Eripe/Quebonafide, Planet Anm, Heavy Mental, OSTR, SokóŁ z Marysią, DonGuralesko, PiH, Trzeci Wymiar, RH- ( hades i raku), Shellerini, Te-Tris, Polska Wersja x Ak47, SolarXBiałas, Młody PSZ , Supporty.

20

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Imprezy

sport

Mazury Hip-Hop Festiwal Giżycko 2014 Zapraszamy na XIII edycję Mazury Hip Hop Festiwal Giżycko 2014. W tym roku Festiwal odbędzie się w terminie 7-9 sierpnia. Rok 2014 będzie wyjątkowy - postanowiliśmy wzbogacać Festiwal o nowe działania promujące polski hip-hop i kulturę z nim związaną. Prowadzenie : Proceente i Numer Raz Gramofony : dj.Cube , dj.Cider Wystąpią: - O.S.T.R. - Trzeci Wymiar -Sokół i Marysia Starosta - Grubson - Miuosh x Onar - Rasmentalism - Kękę - JWP - Kali - Słoń/Mikser [Demonologia] kolejni wykonawcy wkrótce...

VAIB 03/14

21


Polska

K2

EMEN

ANATOMIA data wydania: 04.04.2014 label: MaxFloRec

DOMINO odsłuch płyty: YouTube kup płytę: sklep.maxflo.pl

Recenzja: Mateusz Kasprzyk

K

OCENA: 7,5/10

2 - Dąbrowa Górnicza, Śląsk, wytwórnia MaxFloRec - to krótka charakterystyka kolejnego podopiecznego Rahima, który zadebiutował właśnie z albumem pod tytułem “Anatomia”. Już od początku widać, że MC z Zagłębia jest pod mocnym wpływem tego, co robiło się na Śląsku od połowy lat 90, a więc psychorapu, mrocznego klimatu i pakowania na pozór banalnych tematów w niebanalne wersy. Kadewua mocno otwiera się na słuchacza i serwuje nam sporo głębokich przemyśleń na temat rzeczywistości - od miłości, przez politykę, po rap-biznes. Dostajemy kilka naprawdę niezłych tekstów, nad którymi trzeba trochę “pokminić” oraz klimatyczne bity, dobrze konweniujące się z tym, co ma do powiedzenia gospodarz. Trzeba też zwrócić uwagę na świetne flow - parafrazując słowa Gano, K2 płynie po bitach, jak przez Śląsk Rawa. Jeśli chodzi o minusy, przynajmniej w moim odczuciu, to siedemnaście kawałków utrzymanych praktycznie w tej samej konwencji po pewnym czasie zaczyna trochę nużyć. Przesłuchując materiał po raz pierwszy, można odnieść wrażenie, że wszystko było robione na jedno kopyto. Jest to jednak oczywiście tylko moja subiektywna opinia, która i tak niespecjalnie zaniża ocenę dla płyty. K2 w dobrym stylu odkurzył południowe klimaty z wcześniejszych lat i nadał im trochę autorskiego, nowoczesnego sznytu.

22

VAIB 03/14

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: UrbanCity.pl

data wydania: 04.04.2014 label: UrbanRec Recenzja: Mateusz Kasprzyk

N

OCENA: 7,5/10

astoletni raper Emen - na co dzień mieszkający w angielskim Manchesterze - stwierdził, że trzeba kuć żelazo, póki gorące. Zaledwie rok po świetnie przyjętych “Przedmieściach” uraczył nas swoim kolejnym materiałem, który tym razem nosi tytuł “Domino”. Warto zaznaczyć, że jest to oficjalny, legalny debiut Emena młodego rapera pod swoje skrzydła wzięło UrbanRec. Pewnie wielu z Was zastanawia się dlaczego tak uważnie patrzę naszemu bohaterowi w metrykę. Tego, że nie ma jeszcze dwójki z przodu, wcale nie uznaję za wadę, tylko chcę zwrócić uwagę na fakt, iż mimo tak młodego wieku, Emen pisze bardzo emocjonalnie, głęboko i dojrzale. Nie ma tu skomplikowanych metafor, ale jest jasno nakreślone spojrzenie na rzeczywistość, która nierzadko boleśnie uderza w gospodarza. Już sama emigracja w tak młodym wieku jest ciężkim przeżyciem. “Domino” bardzo dobrze prezentuje się także z innych stron. Gościnnie nieźle zaprezentowali się chociażby Kuba Knap, Tymin i Duchu, a Emen zadbał także o większość podkładów. Jeden dorzucił również Nowik - człowiek, który zrobił dwie niesamowite płyty w jazzowym klimacie z Joterpe i do dzisiaj nie wiem dlaczego “Spokojnie, to tylko jazz” nie odbiło się w świecie szerokim echem. Reasumując, “Domino” to kolejna bardzo dobra płyta od perfekcjonisty Emena. Z każdą kolejną stawia sobie poprzeczkę coraz wyżej i jeśli w takim tempie będzie zaliczał kolejne wysokości, wkrótce może wskoczyć na szczyt.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

MAŁACH&RUFUZ

ORYGINAŁ

data wydania: 31.03.2014 label: Prosto Label Recenzja: Mateusz Kasprzyk

M

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: prosto.pl

OCENA: 6/10

ałach&Rufuz, czyli pokrótce duet dla fanów dobrego, ulicznego rapu. Chłopaki ze stolicy to przykład tego, jak robić stały progres i sukcesywnie iść do przodu. W 2012 roku zaliczyli oficjalny debiut, zyskali rozgłos, dołączyli do Prosto i poszli za ciosem - dzisiaj serwują nam swoje kolejne dzieło, płytę pod tytułem “Oryginał”. Z góry wiadomo, jakie tematy na płytach poruszają tzw. “ulicznicy” - bo szczególnie stołeczna scena, za sprawą Hemp Gru, przerabia to od wielu, wielu lat. Małach&Rufuz także idą tą drogą. Praca, szacunek, przyjaźń i oczy dookoła głowy, bo zawsze ktoś może chcieć wbić Ci nóż w plecy. Na szczęście warszawski duet nie powielił ślepo tego schematu, dodając również coś od siebie. Obserwujemy chęć podkreślenia swojego, nomen omen, ORYGINALnego stylu, zabawy słowem i głosem, bez ograniczania się do bezmyślnego machania łapami. Całość jest też świetnie oprawiona muzycznie - większą część pracy wziął na siebie Małach, ale nie zabrakło także chociażby Ostrego, co już samo w sobie jest wartością dodaną. Osobiście nie jestem fanem ulicznego rapu, dlatego z dystansem podszedłem do przesłuchania tego materiału. Choć oczywiście nie zmienił on mojego światopoglądu na temat tego rodzaju muzyki, to z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że fani z pewnością nie będą zawiedzeni, a “Oryginał” będzie hulał po blokowiskach.

wywiady

z okładki

Recenzje

sport

PROCEENTE

ZNAKI ZAPYTANIA 2 data wydania: 04.04.2014 label: Aloha Entertainment Recenzja: Adam Swarcewicz

N

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: alohasklep.pl

OCENA: 7/10

ajbardziej aktywny z członków Szybkiego Szmalu nie zasypia gruszek w popiele. W oczekiwaniu na „Zupynalefkisplify” w nasze ręce trafiły „Znaki Zapytania 2”, czyli druga część legendarnej płyty z roku 2004. Każdy fan stylu z Czerniakowa może być „rad jak Skłodowska”, bo Proceente po raz kolejny serwuje to, co słuchacze lubią najbardziej: szczerość, klarowność, humor i używki. Choć kawałki zostały zinterpretowane na nowo, niektóre teksty napisane dekadę temu okazały się ponadczasowe. Zwrotki w „Trzeba Wierzyć”, „Śmiechu Warte” czy „Klisze”, pomijając już legendarny „Kac Manifest”, przez lata wcale nie straciły na wartości. Oczywistą zmianą jest za to warsztat Procenta. Jak się okazuje, rymując ze sobą „kapeć” i „za pięć” śmieszy tylko za pierwszym razem. Konsekwentnie idąc swoją drogą, wciąż ulepsza flow, dykcję i pióro. Na „Znakach Zapytania 2” nową jakość wprowadzają także goście. Choć brakuje tu Emazeta, Igorilla ubarwia swoją zwrotką „Błysk”, Skajsdelimit i Klemens dodają pary w pędzącym „Pociągu”, a duet Maxim/Blaze w „P.S.T.” przyćmili gospodarza. Dodatkowo całość przyjemnie oskreczował DJ Te. Krążka słucha się lekko i łatwo. Po raz kolejny dostaliśmy dowód na to, że najciekawsze płyty w naszym kraju nagrywają ci, którzy mają największy dystans wobec polskiej sceny. Oby więcej takich mixtape´ów.

VAIB 03/14

23


Polska

BEZCZEL

BONSON/MATEK

SŁOWO HONORU data wydania: 14.03.2014 label: Step Records

O NAS SIĘ NIE MARTW

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: preorder.pl

Recenzja: Maciek Tobolko

O

OCENA: 6/10

kładka nowej płyty reprezentanta Fabuły ma w sobie nieco mniej patosu niż poprzedniczka do “A.D.H.D.”. Bezczel nie wojuje już szablą i mieczem, a spogląda na słuchacza z pewnością siebie i powagą, zarazem chcąc zdobyć jego zaufanie, pokazuje całego siebie. “Słowo honoru” to jednak niewiele osobistych przeżyć artysty, a wiele truizmów, przewałkowanych tematów i moralizatorstwa. Wyjątkiem mogą być m.in. “Vis’A’Vis” i “Czarne róże”, gdzie rzeczywiście można usłyszeć indywidualny, pod względem lirycznym, charakter Bezczela. Blokadą być może były często patetyczne bity, które aż proszą się o wachlarz ambitniejszych metafor. Są też, rzecz jasna, plusy - Bezczel to posiadacz nietuzinkowego flow, popisujący się nienagannymi przyspieszeniami. Nieodzownym elementem jego rapu jest również bragga, która ujawnia się m.in. w “Kliczko” z gościnnym udziałem KaeNa, którego braggadacio przypomina bardziej przekomarzanie się w piaskownicy, niż tłustą bezkompromisowość. Podobny brak zdecydowania słychać w “Aureolach”, gdzie Bezczel miał nie zostawić suchej nitki na polskiej scenie, a tymczasem pada tylko jedna ksywa. “Słowo honoru” to dość nierówna, miejscami nawet dziwna płyta. Teksty Bezczela wypadają czasami blado na tle jego techniki i mocnych, dopracowanych bitów. Pozytywem określić można gościnne występy, z wyjątkiem wyżej wymienionego. Krążek pozostawia spory niedosyt i sprawia wrażenie braku pomysłowości, nagrany nieco na siłę. Bez wątpienia - możliwości są o wiele większe.

24

VAIB 03/14

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: stoprocent.com

data wydania: 05.04.2014 label: Stopro Rap

OCENA: 7/10

Recenzja: Maciek Tobolko

T

ytuł nowej płyty duetu to parafraza jednego z numerów znajdujących się na “Historii Po Pewnej Historii”. Rzeczywiście, o Bonsona i Matka martwić się nie trzeba, a na pewno nie o ich twórczość. Wiszący na sznurach, z wielką dozą dystansu spoglądają w różne strony, jakby nie robiąc sobie nic ze swojego położenia.   Nowy album ma w sobie coś z poprzedniej płyty - brudną i niewygodną prawdę. Bonson nie miał zamiaru pozbyć się łatki smutnego rapera, czego wynikiem są bardziej osobiste kawałki, jak np. “Nie wiem, czy jestem” (ft. MNIA), “Wiem, co stracę”. Pojawiają się też, rzecz jasna, napomknięcia o chlaniu, ćpaniu, dupach i melanżach, co sprawia, że materiał jest miejscami monotematyczny. Bonson, mimo wszystko, wydaje się być bardziej odpowiedzialny i świadomy. Rap stał się jego sposobem na życie, dostrzega jednak jak drapieżnym potrafi być biznesem.   W odróżnieniu od “HPPH” wszystkie bity Matka oparte są na newschoolowych elementach. Mimo pewnej nierówności, jest to dopracowana elektronika, która nie męczy uszu, choć niektóre produkcje oparte są na tych samych schematach. Elastyczna nawijka Bonsona świetnie współgra z muzyką, a sam raper zaliczył niewątpliwy techniczny progres. “O nas się nie martw” to na pewno nie wszystko, na co stać ten duet.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

VA - STEP RECORDS

RAP NAJLEPSZEJ MARKI data wydania: 28.03.2014 label: Step Records Recenzja: Maciek Tobolko

S

odsłuch płyty: BRAK kup płytę: preorder.pl

OCENA: 4/10

kładanka to dość słabo rozwinięta w Polsce forma promocji raperów. Tym razem chodzi o twórców z jednej wytwórni i mam wrażenie, że materiał ma bardziej promować “wysoki” poziom załogi Step Records niż artystów samych w sobie.  Dwupłytówkę, w obu przypadkach, otwierają i zamykają popisy młodziutkiego DJ-a Flipa. Są to jedne z najjaśniejszych punktów na krążkach, a tych wcale nie jest wiele. Rap na składance najlepszej marki nie jest na pewno, dopadła go okropna nuda i masa truizmów - czyli klątwa zdecydowanej większości polskiej rap-sceny. Naprawdę niewiele numerów zasługuje na wyróżnienie. Całkiem przyzwoite występy na swoim koncie mają: Kobra, Shot i Haju Hajs, NNFOF i Erking oraz Chada z Pezetem w “Jest nas 2” (1 CD). Na wyróżnienie zasługuje również “Podpalamy Noc” Spinache’a. Jednak najbardziej oryginalnym pierwiastkiem z pierwszej odsłony jest zdecydowanie “Wariat” Maskota, w którym popisuje się melodyjnym flow na przyjemnym bicie. Podobnie mierny poziom drugiej CD podnoszą nieco Rover, Szczub, Hukos i Cira oraz Jopel, u którego gościnnie pojawiła się ekipa JWP i Ede.   “Nie ma miejsca jak Step” - mimo że powtarzane wiele razy, nie przekonuje. Co więcej - są miejsca o wiele bardziej wartościowe. “Najlepszej marki” raperzy nie pokazali ani serca, ani pazura, jak to wielokrotnie nawijali. Cytując Spinache’a, najlepszym wyjściem będzie “zwolnienie raperów mówiących o tym samym”. “Rap Najlepszej Marki” to składanka stworzona jakby bez pomysłu i na siłę. Niestety.

wywiady

z okładki

sport

Recenzje

HOMEX

HOMEWORK data wydania: 26.03.2014 label: Fandango Records Recenzja: Maciek Tobolko

H

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: sklep.fdgrec.com

OCENA: 7,5/10

omex wyrósł dość niespodziewanie, przynajmniej jak dla mnie, by od razu zapracować na miano człowieka orkiestry. Taki rap powinno cenić się najbardziej. Jego debiut w postaci “Pracy domowej” wypada ocenić tylko wysoko, biorąc pod uwagę, że oprócz rapowania, jest odpowiedzialny również za produkcję swojego albumu. “Homework” to 14 bitów opartych na trzeszczących samplach i brudnej perkusji, czasami nawet zagranej przez rapera, który miejscami dodał nawet partie klawiszy. Jedynymi gośćmi na płycie są DJ-e. Klasyczne i spójne brzmienia mogą wydawać się miejscami nieco jednostajnie i przechodzić bez echa, co nie jest zwykłym niedopatrzeniem, a zamysłem autora. Spokojne flow idealnie współgra z muzyką, a teksty Homexa, mimo prostoty, są przemyślane i poprzez używanie wielu porównań, sprawiają wrażenie, że autor to gość oczytany. Raper bawi się swoją nawijką, próbuje różnych schematów, mimo tych klasycznych narzucanych przez podkłady. Nawet gdy w brzmieniu miejscami wyczuwalna jest stagnacja, przemyślana kolejność numerów wypiera to wrażenie - od bitów melancholijnych, po te weselsze, bardziej energiczne. “Homework” to mimo wszystko powiew świeżości na polskiej scenie oraz materiał naprawdę godny miejsca na półce w Empiku. Rap Homexa to przede wszystkim szczerość i wyczuwalny, monstrualny wkład serca. Nie jest to na pewno krążek idealny, bo cytując “najlepsze niedoskonałości to my”. Oby tak dalej.

VAIB 03/14

25


Świat

ONYX SNOWGOONS YG

#WAKEDAFUCUP data wydania: 18.03.2014 label: Goon Musick

MY KRAZY LIFE

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: iTunes

Recenzja: Kuba Głogowski

O

OCENA: 7/10

d kilku lat Snowgoons są jednymi z producentów, którzy definiują brzmienie mocnego, klasycznego hip-hopu. Niemiecko-duńska grupa na swoich albumach producenckich pracuje chyba z każdym cenionym raperem spoza mainstreamu. Kiedy w świat poszła informacja, że szykują kolejny album, w którym na mikrofonach pojawi się Onyx, znowu zagrzmiało. Już sam tytuł płyty nawiązuje do legendarnego już debiutu Onyx, czyli wydanego w 1993 roku „Bacdafucup”. Jeśli do tego dodamy, że ostatni longplay Sticky i Fredro został wydany w 2003, wiemy, że to wydarzenie, którego nie można było przegapić. Jako pierwszy słuchaczom został przedstawiony tytułowy singiel, który zdecydowanie wbił się w głośniki jako preludium do albumu, który może mieć wszystko. Udział Dope D.O.D. jeszcze bardziej podniósł poprzeczkę. Na drugi singiel został wybrany równie mocny „Whut whut”, na którym obaj raperzy odnajdują się znakomicie. Niestety, tego poziomu nie dało się utrzymać, a bity wykraczające poza dobrze znaną stylistykę duetu wyciągają na wierzch braki we flow, które pojawiają się u głównych bohaterów. „#WakeDaFucUp” jest płytą bardzo dobrą, ale chyba wyznacza koniec pewnej historii. Nadal jednak pozostaje jednym z najlepszych niezależnych wydawnictw roku, o czym świadczy pełne wyprzedanie pierwszej serii nakładu jeszcze przed premierą i wysokie notowania na listach sprzedaży.

26

VAIB 03/14

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: iTunes

data wydania: 18.03.2014 label: Def Jam

OCENA: 8/10

Recenzja: Kuba Głogowski

K

iedy tuż przed wydaniem płyty YG powiedział, że nagranie klasycznego albumu nie jest problemem, wiele osób przecierało oczy ze zdumienia. Dalej poszły porównania m.in. do „The Chronic” i debiutu Kendricka Lamara. Czy słuszne?   YG to kolejna młoda twarz z Compton, na którą warto zwrócić uwagę. Co prawda na płycie można wyczuć spore przesiąknięcie klimatami bay area, ale to pewnie dla wielu jest tak samo plus, jak i dla innych minus. Na pewno jest hitowo i nowocześnie, ale czego się spodziewać po płycie, której producentami wykonawczymi są Young Jeezy i DJ Mustard, który ostatnio jest fabryką przebojów.   Tematyka albumu nie wykracza poza typowe dla Los Angeles wątki. Jest ciężkie dorastanie, są kobiety, ale jest też kilka bardzo osobistych utworów. Technicznie YG wypada średnio, ale nadrabia to bardzo plastycznymi tekstami z doskonałą narracją, co pozwala go właśnie porównywać z debiutem Kendricka.   Jest to pozycja, dzięki której fani klasycznego West Coast mogą poczuć nowoczesność i przekonać się, że ich ukochana stylistyka w kolejnym pokoleniu ma się dobrze. Jeśli nie wierzycie, to sprawdźcie singlowe „My Nigga”, „I Just wanna party” i „Really Be”. Co łączy tę płytę z „The Chronic”? Na pewno lista gości ze szczytów list przebojów. „My krazy life” to bardzo solidna pozycja.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

CUNNINLYNGUISTS

wywiady

z okładki

Recenzje

sport

ARMY OF THE PHARAOHS

STRANGE JOURNEY VOLUME THREE IN DEATH REBORN data wydania: 01.04.2014 label: QN5 Music Recenzja: Kuba Głogowski

C

odsłuch płyty: kliknij kup płytę: kliknij

OCENA: 9/10

unninlyngists już po raz trzeci zabrali nas w dziwną podróż. Tym razem udali się na ziemię w poszukiwaniu inteligentnych form życia, a ich podróży towarzyszy ścieżka dźwiękowa okraszona głębokim basem, wyszukanymi samplami i plastycznymi tekstami. KNO to postać, która chyba nigdy nie wychodzi z formy, a jego bity można wyczuć z dużej odległości. Wokalne sample od razu kojarzą się z poprzednimi albumami grupy Lexington w Kentucky. Deacon the Villain i Natti pasują do nich wręcz idealnie. Chemii, jaką na każdej płycie prezentuje ta grupa, może zazdrościć prawie każdy.   Poza zawartością jest jeszcze jeden fenomen tej płyty. To pierwszy w historii album w formie „crowd-sourced”. Co to znaczy? Nie, nie chodzi o to, że fani sfinansowali album. Fani mogli decydować za to o jego kształcie. Grupa pozwoliła swoim słuchaczom wybrać gości, głosować na tematy utworów, wybierać grafikę płyty i zaglądać do studia. Jakby tego było mało, na koniec, ze względu na wycieki singli, postanowili płytę udostępnić do darmowego odsłuchu. Piękne wykorzystanie potęgi Internetu.   Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości, że hip-hop żyje i ma się dobrze, tutaj ma żywy dowód, a nawet 18 dowodów. Niestety, nie może być zbyt miło. Finałem podróży CL jest wniosek, że intelekt na ziemi ginie, oby płyty jak ta go wskrzesiły.

data wydania: 22.04.2014 label: Enemy Soil Recenzja: Kuba Głogowski

M

odsłuch płyty: kliknij pobierz płytę: iTunes

OCENA: 7/10

ieszanka wybuchowa powraca. Po serii albumów w różnych konfiguracjach przyszła pora na zjednoczenie AOTP. Niestety, tak jak w przypadku innych albumów jej członków, tak samo tutaj jest bardzo nierówno. Kwestię umiejętności i „prawdziwości” poszczególnych Faraonów należy pozostawić do indywidualnej oceny. Dla jednych Vinnie Paz rozmienił się na drobne, dla innych nadal jest mistrzem. Jedni wyśmiewają Celph Titled, inni zakładają mu ołtarze. Można tak wymieniać dalej, ale jedno jest pewne. Ta ekipa dobrze czuje się ze sobą, co zdecydowanie działa na ich plus. Singlowe „Curse of the pharaohs” zachęca do tuningu głośników, a zobrazowane klipem „God particle” to typowy dla grupy cut, który dobrze oddaje istotę tego albumu. Jedni będą narzekać, inni jarać się powrotem tej, co by nie mówić, super grupy. Mimo wielu minusów, formuła nadal się sprawdza i pozostanie pozycją obowiązkową dla fanów mocniejszego hip-hopu. Nie jest to już tak ciężkie i podziemne, jak pierwsze produkcje JMT, czy właśnie AOTP, ale z drugiej strony ciężko oczekiwać na każdej płycie tego samego.   Minusem części utworów jest produkcja. Szkoda, że nie w każdym numerze postawili na sprawdzone postaci, które zawsze dostarczają dopasowany do klimatu produkt. Tym razem jest różnie, przez co albumowi brakuje trochę do poprzednich produkcji AOTP. Nadal jednak warto to sprawdzić.

VAIB 03/14

27


Świat

ILLMACULATE

SZA

CLAY PIGEONS data wydania: 11.03.2014 label: SandpeopleMusic / Wapikiya Record Recenzja: Michał Ochęcki

R

Z

odsłuch płyty: YouTube kup płytę: iTunes

data wydania: 08.04.2014 label: Top Dawg Entertainment

OCENA: 5/10

aper i freestyle’owiec z Portland wraca z nowym materiałem, będącym follow-upem do wydanego dwa lata temu albumu „Skrill Talk”. Czy mamy tu do czynienia z powrotem w wielkim stylu? Można polemizować. Illmaculate pokazał, że ewidentnie jest w formie, ale znając jego dotychczasowe dokonania, można odnieść wrażenie, że ma jeszcze sporo do udowodnienia. Słuchając jego tegorocznego dziecka o nazwie „Clay Pigeon”, jedyne co najbardziej zostaje po ostatniej sekundzie, to uczucie niedosytu. Dość paradoksalnie, zważywszy na to, że na trackliście widnieje 20 zupełnie nowych numerów. Mimo długości, czas poświęcony „Clay Pigeon” mija zaskakująco szybko. Czy przyjemnie? Po części. Znajdziemy tu kilka zupełnie nietrafionych produkcji i gościnnych udziałów. Jak się okazuje - o te kilka za dużo. Można na to przymknąć oko, owszem, ale jeśli weźmie się pod uwagę jak mógł brzmieć ten album, trudno o jakiekolwiek usprawiedliwienie. Współpraca na linii Illmaculate - Chase Moore wypada dobrze. Na dłuższą metę jednak coraz łatwiej o nierówność. A ta zdaje się być na chwilę obecną niechlubną wizytówką producenta z Sacramento. Potencjału pod tym względem wystarczyłoby jedynie na bardzo przyzwoite EP. I tylko taki materiał mógłby wywołać na tym etapie pozytywne emocje wśród słuchaczy. Reszta pojawiających się tu okazjonalnie producentów nie próbuje nawet ratować sytuacji. Czyste rzemiosło. „Clay Pigeon” to album mocnych momentów, ale brakuje mu numeru przewodniego, zostającego na długo w głowie jak „Everything’s Alright” z „The Rain Check”. Niestety. Sam Illmaculate zdecydowanie zaostrzył apetyt na kolejny materiał spod jego ręki. Czy go zaspokoił wśród słuchaczy? Niekoniecznie.

28

VAIB 03/14

odsłuch płyty: deezer kup płytę: iTunes

OCENA: 8/10

Recenzja: Michał Ochęcki

S

ZA kontynuuje odkrywanie kolejnych liter swojego pseudonimu. Po takich EP jak „Run” oraz „S” przyszedł czas na „Z”. Czy można ten materiał zaliczyć do grona materiałów „krótkogrających”? Na pewno. Wszelkie jednak dylematy dotyczące formalnego określenia jego charakteru można odłożyć na bok. Nie nomenklatura jest tutaj najważniejsza, a zawartość. Tegoroczny materiał od wokalistki związanej z TDE to urok, wdzięk i osobowość. Za to pokochali ją fani na całym świecie i jak się okazuje, nie było to fatalne zauroczenie. To, jaka tematyka jest tutaj poruszana, i co najważniejsze - w jaki sposób, sprawia, że nawet najbardziej radykalni słuchacze docenią trzecią w tym roku muzyczną propozycję z obozu TopDawg. A jaka jest ona od strony stricte brzmieniowej? Rewelacyjna. Patrząc na listę producentów, nie trudno zauważyć znane pseudonimy. Można się uśmiechnąć, wiedząc, że jednym z nich jest Mac Miller. Tak, to właśnie raper z Pittsburgha maczał palce przy takich numerach jak otwierające album „UR” oraz singlowym „Warm Winds” z udziałem debiutującego na początku roku Isaiaha Rashada. Świetna sprawa. Jeżeli już ktokolwiek na siłę miałby szukać na tym polu jakichkolwiek mankamentów, to znajdowałyby się one w numerze „Childs Play”, w którym pojawiła się ubiegłoroczna rewelacja, Chance The Rapper. Zgadza się, instrumental spod ręki XXYYXX można było już usłyszeć w „About You”. „Kropkę nad i” stawia tutaj Kendrick Lamar w genialnym „Babylon”. Znakomity album. Ale czego można było się spodziewać po osobie, która wśród swoich inspiracji wymienia m.in. Johna Coltrane’a. Klasa.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

MIKE BOYD

…NOTE THE SARCASM data wydania: 25.03.2014 label: Half Life Records Recenzja: Michał Ochęcki

A

odsłuch płyty: kup płytę: iTunes

OCENA: 7/10

lbum „…Note the Sarcasm” jest materiałem wyjątkowym. O czym to świadczy? Zacznijmy od końca. A mianowicie od gości. Trudno powiedzieć, że pod tym względem materiał od Mike’a jest przeładowany do granic możliwości, ale śmiało można nazwać go kompilacją raperów niedocenionych. Sam gospodarz, jak również wspierający go Classifield (w pełni odpowiedzialny za stronę muzyczną albumu), Madchlid, D-Sisive, Shad oraz Kayo z Kidz In The Hall, to postaci znane co bardziej wnikliwym słuchaczom. Dla większości wciąż jednak pozostają anonimowi. Na pewno niezasłużenie. Ale dość o tym. Mike Boyd wraz wymienionymi przygotował naprawdę dobry album. Muzycznie świetny, warsztatowo znakomity, zaś tekstowo - imponujący. Poczucie humoru, pewność siebie, dużo ironii – to nie może się nie podobać. Czasowa długość sprawia, że będzie chciało się do niego regularnie wracać. A jest do czego. Dzieje się tutaj bowiem naprawdę sporo. Od wszelkiej maści konceptów, poprzez śpiewane refreny, ukryte muzyczne smaczki, kończąc na bardzo dobrych featuringach. Całości natomiast patronuje niesamowicie pozytywny vibe. Czego zabrakło? Większej ilości numerów. Solowy album Boyda zostawia po sobie niedosyt. I to chyba jego największa wada. Nie jest to również materiał rzucający na kolana, ale czuć, że jest jedynie punktem zapalnym dla rapera. Najlepsze dopiero nadejdzie. Póki co, otrzymaliśmy LP, które nie rozbije jakikolwiek rankingów, nie zostanie w nich nawet wymieniony ani zapamiętany, podobnie jak ubiegłoroczne solo Classifielda. Większość nawet nie będzie zdawać sobie sprawy o jego istnieniu. Jednak ci, którzy po niego sięgną, na pewno go docenią. A tego raperzy pokroju Mike’a potrzebują. Warto.

wywiady

z okładki

sport

Recenzje

MADLIB & FREDDIE GIBBS

PINATA

data wydania: 18.03.2014 label: Madlib Invazion Recenzja: Adam Swarcewicz

N

odsłuch płyty: 2dopeboyz.com kup płytę: link

OCENA: 8/10

ie każdy raper umie odnaleźć się na bitach Madliba. Aby zdobyć tę niezwykłą zdolność, potrzebne jest zgłębienie specjalnych tajników medytacji, możliwych do osiągnięcia po wypaleniu odpowiedniej ilości konopi indyjskich. Freddie Gibbs osiągnął ten stan. Efektem jest niespotykana wcześniej interpretacja muzyki Otisa Jacksona. Bit i nawijka idą razem w jedną stronę, aby za chwilę się rozłączyć i obrać całkowicie odmienne kierunki. Dzieje się to głównie za sprawą tekstów Freddiego. Historie z życia, błędy, grzechy, sukcesy, porażki – wszystko opowiedziane z dystansem i lekkim humorem, brzmi jak kinowe zmieszanie komedii z blaxploitation. Wtórują temu charakterystyczne produkcje Madliba. „Thuggin”, „High” czy „Broken” utwierdzają w przekonaniu, że jeden z najlepszych hip-hopowych muzyków wszechczasów nie spoczął na laurach. Dzieła dopełniają także gościnne występy, m.in. Danny Brown, Scarface i Poliester The Saint. Wszystko unosi się w ezoterycznym duchu madlibowskich dźwięków. Niestety, brak tu rewolucji. Od ludzi tego pokroju wymaga się więcej. Zwłaszcza gdy ma się świadomość, jakie pokłady wyobraźni kłębią się w ich głowach. Efektem jest krążek sprawiający wrażenie nieskończonego. Choć duet stworzył chemię, zabrakło ostatecznego uderzenia pieczętującego wspólną pracę. Album prawie wybitny.

VAIB 03/14

29


Świat

RECENZJE MIXTAPE

REKS

JUICY J

ALL EYES ON REKS data wydania: 18.03.2014 label: Brick Records

SMOKIN SESSION

odsłuch płyty: djbooth.net pobierz płytę: djbooth.net

Recenzja: Kuba Głogowski

J

OCENA: 8,5/10

eśli “All eyes on Reks” jest przystawką przed „Eyes watching God”, to niech ten pełnoprawny album wychodzi czym prędzej, bo Reks ma ogień, który powinien płonąć jak najwyżej.   Za większość produkcji na mixtape odpowiada Hazards Soundz, który wyprodukuje też LP rapera z Massachusetts. Oprócz niego na płycie usłyszymy też The Arcitype czy The Audible Doctor, ale to Soundz zdecydował o brzmieniu tego street albumu i należy przyznać, że jest między nimi chemia.   Bity bujają, wokal i flow Reksa trzymają poziom, a zaproszeni goście pokroju Termanology czy N.O.R.E dodają płycie paru dodatkowych punktów. Boston ostatnio jest mocnym punktem na mapie wciąż niezależnego hiphopu i takie projekty jak ten dowodzą dlaczego. Mimo doświadczenia Reksa, wciąż ma on ten ogień i charyzmę, która sprawia, że chce się go słuchać.   Reks jest raperem dobrym, jedyne co można mu czasami zarzucić, to niezbyt zróżnicowane flow, ale wydaje się, że jest to zaplanowany zabieg. Mixtape na pewno zachęca do czekania na LP duetu. Oby tylko album sprostał oczekiwaniom i okazał się lepszy niż ten bardzo dobry mixtape.

30

VAIB 03/14

odsłuch płyty: iTunes pobierz płytę: iTunes

data wydania: 18.03.2014 label: Eastside corporation

OCENA: 8/10

Recenzja: Kuba Głogowski

G

dzieś pomiędzy jednym z najlepszych albumów roku 2013 (http://bit.ly/1lzi1yi) „Stay trippy”, a zapowiedzianym na ten rok „The hustle continues” pojawił się zestaw kawałków, które są zbiorem gościnnych udziałów i niepublikowanych numerów najbardziej popularnego z członków Three 6 Mafia.   Jest to bardzo dobry przerywnik. Fajnie posluchać Juicy J w utworach, w których może skupić się wyłącznie na jednej zwrotce, udowadniając swoją stale wysoką formę. Świadczy też o niej lista gości, wśród których pojawia się nasz bohater kompilacji. T.I., Kendrick Lamar, Fat Joe, 2 Chainz czy Joe Budden - to tylko pięć z kilkunastu topowych ksywek, wśród których bryluje raper z Memphis.   Nie ma na tej kompilacji raczej nic, co mogłoby zaskoczyć, ale przecież nie o to w rapie spod szyldu Three 6 Mafia chodzi. Juicy J robi swoje i udowadnia, że dzięki temu wciąż jest ważną postacią na scenie. Nagrywa z kim chce, o czym chce i kiedy chce. Jeśli takie składanki są sposobem na udowodnienie swojej pozycji, to jest to dość dobry sposób.   Brakuje jednak do pełni szczęścia kilku nowych utworów, które jeszcze zaostrzyłyby apetyt przed kolejnym LP. Na to jednak będziemy musieli jeszcze poczekać.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

SEAN C & LV

LOUD DREAMS VOL. 1 data wydania: 25.03.2014 label: Grind Music Recenzja: Kuba Głogowski

S

odsłuch płyty: djbooth.net pobierz płytę: djbooth.net

OCENA: 9/10

łysząc ten album po raz pierwszy, można sobie zadać pytanie, dlaczego został on udostępniony za darmo. Dwaj producenci, którzy mają na swoim koncie takie klasyki jak „Capital Punishment” czy „Hell on Earth”, zebrali plejadę gości i zrobili swoje. Każdy utwór tutaj jest inny, każdy gość brzmi inaczej. Z jednej strony wynika to z poziomu raperów, wśród których znajdziemy m.in. Bun B, Busta Rhymesa, Jadakissa czy Mobb Deep. Z drugiej strony z dość nietypowego dzisiaj sposobu produkcji Sean C i LV, którzy otwarcie mówią, że najważniejsze dla nich są osobiste relacje z raperami niż wysyłanie bitów przez Internet. I to właśnie słychać na „Loud Dreams Vol.1”. W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej produkcji, których jednym z celów wydaje się być udowodnienie, że wciąż możliwe jest tworzenie hiphopu w stylu złotej ery na bardzo wysokim poziomie. Jeśli tak, to ten street album mógłby być podręcznikiem. Dwóch producentów, którzy razem wyprodukowali koło 50 klasycznych singli, tak po prostu oddaje swój projekt za darmo, nawet nie tłumacząc, czy jest to unikatowy projekt, czy też preludium do czegoś jeszcze większego. W obu przypadkach jest to produkcja obowiązkowa dla tych, którym bity muszą płynąć na samplach, a raperzy wyróżniają się swoją techniką w każdym utworze.

wywiady

z okładki

Recenzje

sport

DOPE D.O.D.

MASTER XPLODER data wydania: 14.04.2014 label: Recenzja: Kuba Głogowski

Ś

odsłuch płyty: soundcloud.com kup płytę: sklep fandango

OCENA: 7/10

wiry wróciły! Dopiero gościli w Polsce, gdzie przyciągnęli na koncerty kilka tysięcy osób, a teraz możemy się delektować kolejnym materiałem szalonej trójki, która na pewno pokazuje, że są w formie. Nie jest to pełnoprawny album i nie ma nawet za taki uchodzić, ale na pewno wchodzi z buta i po raz kolejny udowadnia pozycję Dope D.O.D. na scenie. Muzycznie na taśmie nie ma zaskoczenia. Ciężki, dudniący bas, bity zahaczające o dubstep i inne style kojarzone często z muzyką klubową, ale do tego Skitz, Dopey i Jay nas przyzwyczaili od czasu „What happened”. Nie można się jednak spodziewać rewolucji po grupie, która od początku szerokim łukiem omijała komercję, odnosząc dzięki temu komercyjny sukces. Przypadek, czy nowy trend? O technice 3 bohaterów chyba mówić nie trzeba. Doskonale wiedzą, co robią i poruszają się w klimatach, w których ich wokale brzmią jak dodatkowy instrument, który płynie nie gorzej niż stopy i werble, które słyszymy. Tekstowo również nie ma rewolucji. Dope D.O.D. dalej niszczą słabych MC’s, zabijają i pokazują jak to się robi. Jeśli nie wierzycie, to sprawdźcie tytułowy „Master Xploder”, który jest nową koncertową petardą chłopaków. Wszystko jest super, ale to wszystko już było. Włączając nie wiemy, czy to nowa płyta, czy może odrzuty z „Da Roach”. Oby kolejne LP grupy było mocniejsze.

VAIB 03/14

31


Świat

RECENZJE EP

Autor: Michał Ochęcki

STIK FIGA

JIMMY JOHNSON

THE POOKEY TAPE

OCENA:

D

IN GOD WE TRUST

2/6

obre miał intencje Stik Figa. Naprawdę dobre. Niestety, jak się okazuje „dobrym chęciami piekło jest wybrukowane”. I rzeczywiście. Tegoroczne „The Pookey Tape” od rapera z Kansas to materiał piekielnie… nudny. Nic na to nie wskazywało po pierwszych dźwiękach, ale jednak upływający czas wszystko zweryfikował. Miało być słonecznie i lekko, wyszło bezpłciowo. Silne promieniowanie zaszkodziło również gryzoniom, które wkradły się i zaczęły w najlepsze buszować pomiędzy słodkimi do granic możliwości melodiami i jałowymi werblami w „Chicot County Summer”. Jeśli tak ma wyglądać lato, to wszyscy wierzący powinni zacząć modlić się o deszcz. Niekoniecznie złoty. Chociaż nie trudno odnieść wrażenia, że Stik Figa najzwyczajniej w świecie olał swoich słuchaczy serwując im taki półprodukt. Gdzieś tam coś błyśnie, ale co z tego? To za mało. Stik to wciąż bardzo dobry raper, ale takimi materiałami nie świadczy o sobie najlepiej. Nic ciekawego.

OCENA:

N

aprawdę zajebiste EP… od strony muzycznej. Eric Dingus przyzwyczaił wszystkich miłośników nowoczesnego brzmienia do wysokiego poziomu swoich produkcji. O tym, że osiemnastoletni reprezentant Austin jest w bardzo dobrej dyspozycji, mogliśmy się przekonać w ubiegłym roku, chociażby za pośrednictwem „Subliminal Innocence”. Patrząc przez pryzmat „In God We Trust” można dojść do wniosku, że Eric powinien mimo wszystko skupić się na karierze solowej, a współpracę z raperami ograniczyć do robienia remixów sprawdzonym markom. Póki co. O ile Bones potrafił właściwie odczytać muzykę Dingusa i utrzymać odpowiedni nastrój, tak bohater tej recenzji pasuje do niej jak pięść do nosa. Co można powiedzieć o Jimmy’m? Mix Future’a i współczesnych trendów? To chyba najwłaściwsze określenie. Jest on przewidywalny do bólu i w konsekwencji bezbarwny. Nie wyróżnia się absolutnie niczym. Gdyby „In God We Trust” było materiałem wyłącznie producenckim, zostałby oceniony znacznie wyżej. Niestety, podjęto próbę rapowania na tych instrumentalach…

CHALI 2NA

MIC KURB

MANPHIBIAN MUSIC (AGAINST THE CURRENT EP.2) OCENA:

DESTINATION NOWHERE

4+/6

G

loryfikowanie Stanów przez pryzmat wielu weteranów ma się nijak do rzeczywistości. Lubią oni odciąć kupony, bazować na wyrobionej przed laty marce (która zdążyła się już dawno zdewaluować, czego nie zdążyli, bądź nie chcą zauważyć) i robić idiotów ze swoich słuchaczy. Sytuacja analogiczna do tego, co często możemy zaobserwować na naszej rodzimej scenie. Syndrom ten jednak nie dotyka Chaliego. Nie utknął on po kostki w betonie wylanym przez starą szkołę, ale konsekwentnie stąpa po stworzonym przez nią i swoją macierzystą ekipę Jurrasic 5, fundamencie. Wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Jeżeli już przekraczać bariery, to jedynie te muzyczne. A tych Tuńczyk nigdy sobie nie stawiał. Podobnie rzecz się ma w przypadku opisywanego materiału. Dużo follow-upów, ciekawych rozwiązań i różnorodnych brzmień. Wszystko podane charakterystycznym głosem i flow. Jest chłop w formie. Nie da się ukryć.

32

VAIB 03/14

3/6

OCENA:

5/6

A

rgument wieku to pojęcie wielowymiarowe. Jedni z uporem maniaka będą zasłaniać się nim, biorąc w obronę swoich nastoletnich idoli, mówiąc – „Przecież on ma dopiero...”. Reakcja drugich w przypadku prawdziwych pereł będzie następująca – „Co? Ile?”. A do takiej kategorii z pewnością możemy zaliczyć Kurb’a. Ten osiemnastolatek z Hartford swoim „Destination Nowhere” jest w stanie zawstydzić wielu starszych kolegów z branży. Kapitalne flow, wiele nietypowych rozwiązań od strony technicznej, niebanalne linijki. Trzy asy w jednym rękawie. Jeżeli dołożyć do tego świetną stronę muzyczną i bardzo dobry gościnny występ Dom’a McLennon’a – dostajemy EP kompletne. Skrojone na miarę naszych czasów. Nie ma tu nieudolnych podróży w nieznane rejony. Czuć za to znakomity klimat i olbrzymi potencjał drzemiącym w MiC’u. Rewelacja.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

ZION I

VONNY DEL FRESCO

LIBATIONS

OCENA:

J

AFTER IT ALL 4/6

ak przez dłuższy czas było cicho o Zion, tak teraz nie dają o sobie zapomnieć. Niestety albo stety - w mniejszym wymiarze. W ubiegłym roku byli mistrzami ceremonii wznoszącymi toast za własny powrót. Wówczas wszystko było celebrowane kilkoma lampkami naprawdę wybornego szampana. W raz z końcem pierwszego kwartału 2014 postanowili nieco bardziej zaszaleć i odnotowali na swoim koncie kilka libacji. Niezakończonych na szczęście kacem moralnym, ale nie na tyle spektakularnych, by zapadły na zawsze zapadły w pamięć uczęstnikom uciech rodem z Bay Area. Nie należy nastawiać się na całonocne klęczenie nad muszlą, ale trudno nie odnieść wrażenia, że kameralny bankiet o nazwie „Masters of Ceremony” wypadł znacznie ciekawiej niż tegoroczne picie na umór.

OCENA:

E

ESTY

DARKROOM

STATE OF MIND OCENA: 5+/6 unk Volume to kolektyw o rozmiarach XXL. Nie chodzi tu o samą odzież (choć brzmi to bardzo hip-hopowo, czyż nie?), ale o magazyn, który najwyraźniej upodobał sobie raperów z Miasta Aniołów. W 2012 Hopsin, w ubiegłym roku bohater tej recenzji, Dizzy Wright. Jak wypada jego stan umysłu? Zdiagnozujmy. Na pewno pod czaszką Wrighta znajduje się karuzela różnych myśli. Od najmroczniejszych, po najbardziej racjonalne. Co najważniejsze, nie są one chaotyczne, a raper umie je przekazywać. I robi to cholernie stylowo i elegancko. Każde słowo jakie pada na świetne instrumentale, wypowiedziane jest nieprzypadkowo. To słychać. I nie tyczy się to jedynie samego gospodarza. Od czasu jazdy elektryczną autostradą, Rockie Fresh nie zwalnia tempa. Nie ma zamiaru tego robić również jako jedyny gość na „State Of Mind”. Materiale zajebistym.

3+/6

P „After It All” to drugi z trzech zapowiadanych na ten rok “krótkograjów” od Fresco. Raper z Milwaukee stara się jak może, by nie wypadać blado. Z powodzeniem, ale o blasku nie ma tu mowy. Każda kolejna linijka leży pewnie, a wokalne próby w jego wydaniu nie wywołują palpitacji. W sumie tyle można byłoby napisać o jego materiale. Do numeru czwartego. A ten zasługuje na kilka słów więcej. Nie tylko produkcja w „Slave For” stanowi o sile tego numeru, ale również sam gospodarz. Ukazuje on potencjał, który pewnie z czasem da o sobie znać w jeszcze większym stopniu. Póki co, jest dobrze. Czy tylko dobrze? Czy aż dobrze? Myślę, że każdy powinien sam odpowiedzieć na te pytania.

DIZZY WRIGHT

F

Recenzje

sport

OCENA:

6/6

P

okój w wydaniu wokalistki z Providence jest nie tyle mroczny, co klimatyczny. Każdy jego centymetr nie wywołuje nerwowego odruchu patrzenia pod nogi, choć nakazuje poruszać się powoli. Trudno jednoznacznie powiedzieć, kiedy jeszcze po nim stąpamy, a kiedy odrywamy się od jego podłogi, by bezwładnie lewitować. Niewiadomo również, czy to zasługa mocnego fundamentu, na którym został zbudowany, wnętrza, osób, które się w nim znajdują, czy też samej gospodyni. Jedno jest pewne. Im dłużej się w nim przebywa, tym bardziej nie chcę się go opuszczać. Każda sekunda spędzona w nim sprawia, że nie odczuwa się potrzeby kontaktu z rzeczywistością. A gdy zapada zmrok, jego przestrzeń robi jeszcze silniejsze wrażenie. Za każdym razem, gdy przekroczy się jego próg. Pięknie się urządziłaś panno Esty. Naprawdę.

VAIB 03/14

33


HUKO

W PIEKLE B

34


OS

BRANŻY JEDNĄ NOGĄ

Rozmawiał: Adam GaX

35


W piekle branży...

#50 GROSZY Tekst: Bartłomiej Hukos Huk

Choć ilu zrozumie, czym było przewijanie kaset ołówkiem, to nie ręczę...

T

o był naprawdę smaczny obiad. W naszym kręgu kulturowym babciny obiad to rytuał. Kto nie jadł babcinych obiadków za młodu, ten kurwą na starość zostanie, parafrazując Piłsudskiego. No więc to była naprawdę królewska porcja schabu, tłuczonych ziemniaków i kiszonej kapusty. Klasyk nad klasyki, ale miałem umieć go docenić dopiero po latach, gdy paczka mrożonych frytek i kurczak z rożna z pobliskiego sklepu zacznie mi współgrać z pojęciem “kawaler na swoim”. Ale nie uprzedzajmy faktów. Póki co, dopiero minęła dziwna fascynacja wywróconymi na lewą stronę ciuchami ala Kriss Kross, a chwilę później całe osiedla, kaszląc od chemicznej ganji maczanej w wybielaczu Ace, powtarzały za Molestą “Wiedziałem, że tak będzie”... No więc to był naprawdę smaczny obiad... Telewizory w domu mieliśmy dwa. Ten główny, lepszy - w dużym pokoju, gdzie niepodzielnie rządził dziadek i jego gusta, idealnie wpasowany w meblościankę rodem z PRL-u i ten mniejszy w pokoju “kiszce”, jak go wtedy nazywałem, gdzie bez skrępowania i nadmiernej “kontroli rodzicielskiej” mogłem oglądać telewizję muzyczną MTV. I nagle... “Toż to szok”....TVP 1 emituje “Rower Błażeja” z raperami. Nasi, prawdziwi, biali, rodzimi raperzy. Prawdziwki godne Pana Jasia Himilsbacha... Chłopaki tacy jak my. Tyle że rodem z warszawskich podwórek. Z wrażenia nawet nie dokończyłem tego cuda kuchni przed molekularnej, a babcia jak już się domyślasz była niepocieszona, gdyż w zanadrzu trzymała w

36

VAIB 03/14

lodówce cudownie kwaśną szarlotkę z prawdziwych jabłek “od chłopa”, które na szczęście jeszcze nawet nie miały wątpliwej przyjemności otarcia się o genetykę spod znaku “Monsanto” i te sprawy. Właśnie wtedy nagle padło to jedno niezapomniane zdanie... Pierwszy mem rapowy z czasów przed internetowych powtarzany na każdym, nawet najbardziej zapomnianym podwórku w tym kraju... “Jak witają się raperzy”... Akcja nabiera tempa. Przewijając jak kasetę ołówkiem do teraźniejszości. Choć ilu zrozumie, czym było przewijanie kaset ołówkiem, to nie ręczę... Może inaczej... Co to jest kaseta…? Hip-hop w mediach, wiadomo - temat rzeka. Gdzieś pomiędzy były cuda na kiju pokroju 18L w programie “Bar”, gdzie swoją karierę zaczęła Doda, wtedy jeszcze jako zwykła dziewczyna z Ciechanowa bez plastikowych cycków i romansu z Majdanem na koncie. Nergal był jeszcze tylko - albo aż - idolem długowłosych chłopców z Politechnik całego kraju, grającym z zespołem Behemoth. Hip-hop a media dziś - chcesz spytać. Czy to dobrze, czy źle?

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Felietony

sport

Tekst: Maciek Tobolko

JAK GRZYBY PO DESZCZU

Z

decydowana większość moich felietonów odkryciem Ameryki nie jest. Ale usilnie wierzę, że chociaż części Was nie zraża to do ich lektury. Są to z reguły zwyczajne spostrzeżenia, a podobne ma większość fanów tej kultury, takich jak ja właśnie. Chociaż chciałoby się powiedzieć “wszyscy”. O ile przyjemniejszy byłby odbiór rapu, gdyby do naszych uszu docierały tylko dźwięki warte uwagi? “Ale przecież o gustach się nie rozmawia” słyszałem nie raz. Mit i gówno prawda.   Najlepszym rozwiązaniem wydaje się być powrót do przeszłości, w której fizycznie nigdy nie byłem, niestety. Rap skupił moją uwagę dopiero w czasach pierwszego boomu, kiedy zjawisko różnorodności w rapie dopiero się rodziło. Raperzy, których początek twórczości kojarzony jest z latami 90’, do znudzenia przypominają nam, jak to wówczas można było ich policzyć na palcach sapera. Nie oznacza to, że selekcja materiału była bardziej skrupulatna. Ale każdy, kto nagrywał swoje pierwsze kawałki na kasetach, musiał czerpać inspiracje ze źródeł, wzorując się na najlepszych i najbardziej kompetentnych. W takim wypadku wartość rapu zawsze wzrasta, a na pewne niedociągnięcia można przymknąć oko, jak na początek, bo te bywają trudne. Kolejny plus garstki MC’s na scenie to możliwość częstego osobistego kontaktu, bez udziału komunikatorów, które obecnie stały się pośrednikami.   Dziś każda społeczność i każde otoczenie posiada swojego młodego “poetę”. Niemal we wszystkich blokach kryją się początkujący raperzy, producenci czy DJ-e. Teoretycznie takie zjawisko powinno cieszyć tych, którym zależy na dalszym rozwoju kultury hip-hop. Teoretycznie, bo w praktyce nie jest już tak sympatycznie, kolorowo i optymistycznie. “Artyści” mnożą się jak grzyby po deszczu, zainspirowani twórczością swoich idoli, sami postanawiają rozpocząć swoją karierę. Każda z nich, mimo że jeszcze się nie rozpoczęła, zapowiada się wprost lukratywnie. Bo przecież mama powiedziała, że mam talent, a kumple z osiedla już uczą się moich testów na pamięć. Na pewno dobrze jest mieć kilku hypemanów. I to nieważne, że nie potrafię wymienić elementów hip-hopu, a jedynym jego pierwiastkiem,

Jeśli nie przeżyłeś wiele wstrząsających chwil, nigdy nie działa Ci się krzywda i jesteś młodym bananowcem, napisz o tym, czemu nie. z którym spotykam się codziennie, jest wrzut przed gimnazjum. Tak mówią starsi hejterzy, bo przecież sam nigdy nie wpadłbym na to, że bazgroły na murach mogą mieć coś wspólnego z moimi tekstami. Piszę o moim życiu - o wkurwiających starych, o kwasach z Mariolą, lufach z Łysym, ogólnie. Aaa, i o hajsie za rap, który przecież już niedługo wpłynie na konto mojej matki, bo własnego jeszcze nie posiadam. Nagrywam w końcu swój pierwszy nielegal, a to wysoko postawiona poprzeczka. I tak w kółko. Może to dość przerażająca wizja, ale coraz częściej prawdziwa. I nie ma nic złego w rymowaniu, żeby była jasność. Jakikolwiek przejaw literackiej inwencji twórczej rozwija, poprawia zdolność samodzielnego myślenia, rozbudza kreatywność itd. Ale zanim takie wypociny trafią do szerszego grona odbiorców, powinny być wypadkową kilkuletniego warsztatu - minimum kilkunastu zapisanych zeszytów, wypisanych długopisów, potu, krwi i łez. Najważniejsza jest autentyczność. Jeśli nie przeżyłeś wiele wstrząsających chwil, nigdy nie działa Ci się krzywda i jesteś młodym bananowcem, napisz o tym, czemu nie. Stado hejterów w końcu zamilknie, a pozostali będą cenić Cię za to, że jesteś prawdziwy, bo w końcu “that’s it”.   Dzisiejszy wysyp raperów można nazwać klęską urodzaju. Jednak w tym przypadku nie każdy wybór będzie wyborem słusznym. Czasem nie można oprzeć się wrażeniu, że biorąc pod skrzydła nowych raperów, wytwórnie kierują się metodą “chybił-trafił”, a “wybraniec” to szczęściarz, który trafił los na loterii. Zajmowanie miejsca na sklepowej półce nie powinno być przypadkiem, a wynikiem ciężkiej pracy, mnóstwa wyrzeczeń, sporej wiedzy, i w końcu - wkładu serca. Nigdy inaczej.

VAIB 03/14

37


Było, nie minęło

7 # O Ł Ę IN

M E I N , O Ł BY 7 0 0 2 K O R

fot. ufotheman

ESDWA & POGZ NIC NOWEGO MIXTAPE Autor: Adam Swarcewicz

W

tym miesiącu przenosimy się na wschód Polski, gdzie swojego czasu ekipa WOCC rządziła undergroundem. Jednym z efektów ich działań jest mixtape „Nic Nowego”, autorstwa Esdwa i Pogza. Myślą przewodnią tego 19-sto numerowego krążka jest… brak myśli przewodniej. Bynajmniej nie znaczy to, że jest to materiał o niczym. „Bez Konceptu”, „Friko 2006” czy otwierające mixtape „Muzyka Rozrywkowa” to kawałki, które swoją lekkością celnie trafiają w słabe punkty polskiej sceny. Niektóre kąśliwe linijki do dziś nie straciły na aktualności, wystarczy przytoczyć wers Pogza: „Bity masz od dziesięciu producentów/z czego pięciu używa tych samych bębnów” lub Esdwa: „Czasem pytają

38

VAIB 03/14

mnie czy można wyżyć z rapu/można się najwyżej wyżyć przez dissy na kilku łaków”. Luźny charakter mixtape´u nie oznacza, że na krążku dostajemy same łatwe tematy. Solowy kawałek Pogza pt. „Sam” czy naładowane emocjonalnie „Ze śmiercią im do twarzy” to numery, którym daleko od lekkiego tonu. Od strony produkcyjnej pojawia się Esdwa, Kixnare, Metro i Me?How?, natomiast skreczami w większości zajął się DJ Tort. Krążek dodatkowo ubarwiają featuringi Te-Trisa, Luki, Ciry i… Eldoki. W efekcie „Nic Nowego” to jeden z tych materiałów, które mimo upływu lat wciąż zarażają dystansem i ironią. Mimo że przez te parę lat scena się zmieniła, mixtape w dalszym ciągu może zagościć na głośnikach.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Cykle

Wiesz O Co Chodzi

N

ie często powstają w Polsce hip-hopowe familie, które zrzeszałby ludzi zaangażowanych we wszystkie elementy kultury. Jedną z najciekawszych grup tego typu była ekipa Wiesz O Co Chodzi. Założona w 2002 roku, działała w tzw. „złotych czasach” polskiego podziemia. O ile rozpoznawalność Te-Trisa i Pogza dziś jest oczywista, to w skład WOCC wchodził także 3yker, Esdwa, DJ Tort, Roball, Qciek i Kixnare. Ekipa miała też w swoich kręgach bboyów i writerów. Jako całość budowali niezależną scenę na wschodzie Polski, z czasem rozszerzając się na cały kraj, o czym może świadczyć pojawienie się w grupie takich ludzi jak Jimson. Na chwilę obecną trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy skład istnieje nadal. W roku 2009 TeTris na mixtapie „STMNR” nawijał: „Cel - wspólny album plus każdy kończy solo”. Jak widać, póki co nie doszło to do skutku. Choć w nowych kawałkach nie pada skrót WOCC ani nie jest to oficjalna nazwa konkretnej grupy ludzi, Esdwa zapewnia, że poczucie tożsamości wciąż istnieje w świadomości członków. This is Hip Hop.

POBIERZ / POSŁUCHAJ ZA DARMO EsDwa & Pogz - Nic Nowego Mixtape

VAIB 03/14

39


Było, nie minęło

Uważasz, że polski rap to nadal muzyka rozrywkowa?

kiedyś tolerancji na rzeczy tak od siebie różne.

Pisząc kawałek ‘Muzyka rozrywkowa’ wcale tak do końca nie uważałem; to raczej miało za zadanie wykpić pewne obecne na scenie kurioza i zbyt poważne traktowanie przez niektórych raperów rzeczy tak naprawdę błahych. Jak natomiast uważam na dzień dzisiejszy? Każdy gatunek muzyczny jest na swój sposób rozrywkowy, zależy tylko kto jakich rozrywek szuka i czego od

Nie da się ukryć, że spora część polskiej sceny to wciąż „nic nowego”. Czy jest ktoś, kogo określiłbyś jako „coś nowego”? Szkoda, że zawężamy spektrum rozmowy do naszej li tylko sceny, bo ja polski rap bardziej śledzę, niż faktycznie słucham. Globalnie więc jest dużo naprawdę interesujących trendów, które próbuje się oczywiście

zabrzmieć. Mam tu na myśli szczególnie takich graczy jak np. Mesa, Tedego czy Łonę. Każdy z nich na swój własny, odrębny sposób cały czas poszukuje. I nawet kiedy czasem ktoś odbije w stronę, która nie koniecznie mi pasuje, to i tak cenię sobie te poszukiwania. Oby tylko mierzyć siły na zamiary. Jest też całkiem sporo młodych kotów, którzy robią zupełnie ‘coś nowego’, ale na razie kibicować im będę po cichu, z pewnego dystansu. Kiedy wypracują odpowiedni

sztuki oczekuje. Więc tak, uważam rap za rozrywkę. Czasem wątpliwej jakości, czasem po prostu bardzo nostalgiczną, czasem wręcz posępną, a czasem biesiadę. Na szczęście znajdzie się tutaj też cała masa rozrywki zmuszającej, lub co najmniej prowokującej do myślenia. Świetnie, że jest miejsce i dużo więcej niż

przeszczepić na nasze podwórko, z marnym często skutkiem. Paradoksalnie mianem ‘czegoś nowego’ określiłbym kilku starych wyjadaczy, którzy ciągle szukają nowych rozwiązań, pomysłów na flow i siebie samych. Kiedy jest to poparte solidnym, wypracowanym przez lata warsztatem – tym lepiej potrafi

warsztat, który pozwoli im nowatorskie podejście uczynić bardziej słuchalnym – będzie świetnie. Jest jeszcze grupa raperów którzy robią swoje po prostu mega solidnie i wspieli się na niesamowicie wysoki poziom jeśli chodzi o flow i teksty – a wcale nie oczekuję, że z każdym nowym kawałkiem będą mieć am-

40

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

bicje rewolucjonizować gatunek w jakim się poruszają. Wystarczy, że ich rap z płyty na płytę to ‘coś nowego’. Może nie do końca będzie sprawiedliwym podanie tu za przykład Bisza, czy Zeusa (bo są to też artyści poszukujący i nie chciałbym ich ‘skrzywdzić’) ale często tak odczytuję ich twórczość. No i mamy jeszcze kompletnie nihil novi, podane w genialnej formie i z mistrzowskim pomysłem – nie byłbym sobą jeśli nie wspomniałbym o Epromie i ‘jego’ Sztigarze Bonko. Zakochałem się w tej postaci (a w zasadzie postaciach – licząc jeszcze Ras Tabakę i San-Dacza) kompletnie i na każdym poziomie – nawijki, mixu, procesu powstawania utworów, sposobu podania. Mistrzostwo świata. Może zabrzmieć to nieco patetycznie, ale o ile zdarzyło mi się zwątpić w hip hop (czy też w to, czy boom bap może się w Polsce odrodzić), tak ‘Jo! Sznupia’ przywróciła mi w niego wiarę. Big up Eprom i Falcon1. W czym „Friko 2014” różniłoby się od „Friko 2006”? Od pierwszego nagranego kawałka staram się ważyć słowa, szacować z lekka, czy nie gadam bzdur, których za parę lat będę się wstydzić. Nie rzucać ogólnikami, możliwie konkretnie opisywać sytuację ‘tu i teraz’, mając się jednak na baczności, żeby tekst mi się za szybko nie przeterminował. Wydaje mi się, że moja zwrotka we ‘Friko 2006’ jest przykładem na to, że takie założenie ma sens. Oczywiście – jak każdy – często bywam hipokrytą, ale przynajmniej staram się być nim jak najrzadziej. Myślę więc, że ‘Friko 2014’ rożniłoby się najbardziej zwrotką

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Cykle

Grając jako DJ staram się być na bieżąco z różnego rodzaju brzmieniami [...] Pogza, który nawijając, że ‘hajs to tylko cyferki na koncie’ musi przyznać, że (niestety, cholera, kapitalizm) gadał głupoty. Swoją drogą jest trochę ode mnie młodszy i ja już wtedy wartość pieniądza poznać trochę musiałem, on był bardziej beztroski. No i nie zapominajmy o tym, kto zrobił bit do tego kawałka – bo Metro kozakiem jest nieprzeciętnym i na pewno nie zamieniłbym go w tym przypadku na innego. Wykorzystany przez niego sampel (Billy Paul!) znałem i ‘posiadałem’ dużo wcześniej i nie wpadłbym na to, żeby wykorzystać go w taki sposób. Patrząc na obecną scenę, widać różne próby zrobienia czegoś więcej niż „tylko rapu na pętli Jamesa Browna”. Jakie jest Twoje zdanie na temat newschoolu, trapu, swagów i hashtagów? Uważasz to za wartościowe rzeczy, czy może nie tędy droga? Po pierwsze absolutnie nie wrzucałbym wszystkich nowych trendów do jednego worka. Wiele z nich nie jest nawet tak naprawdę aż tak nowa jak by się mogło wydawać – hashtagi na ten przykład pojawiły się już na początku lat 90., tyle, że przed erą Twittera i Instagramu nikt ich tym mianem nie określał. Co np. robili np. EPMD rapując na końcu

[...] raperzy jakoś niebezpiecznie dużo wagi do mody przywiązywać nagle zaczęli.

wersu ‘5000’, jeśli nie stawiali klasycznego hasztagu? Poza tym można je świetnie wykorzystywać na klasycznych bitach, nie widzę problemu. Ot, kolejna forma stylistyczna w rapie. Ponastawiasz ich za dużo – zaczyna kłuć w uszy tak samo jak jakiś czas temu klasyczne porównania – zwane ‘jakami’ (‘Las jak Vegas’ – nie zapomnimy). Trap nie jest muzyką jakiej słucham na co dzień w domu, jednak musiałbym być totalnym ignorantem, gdybym powiedział, że jest to coś słabego. Jak w każdym gatunku znajdą się tu rzeczy lepsze i gorsze – nie docenić jednak mocy takich kawałków jak ‘Higher’, czy też mniej znanych trapowych remiksów – np. Green Lanterna byłoby grzechem. Grając jako DJ staram się być na bieżąco z różnego rodzaju brzmieniami i rzeczy których nie słucham w domu zupełnie inaczej sprawdzają się w klubach. Twerkowy remiks ‘Jump Around’ (‘Twerk Around’), nie dość, że jest turbo bengerem sam w sobie – może być świetnym pomostem między starym klasykiem, a nowymi brzmieniami. Zróżnicowanie w secie DJ-skim, z zachowaniem flow – to się ceni. A koniec końców interesuje mnie jedyny słuszny podział – na muzykę dobrą i złą. Swag natomiast? Że rozwinę – ‘Secretly We Are Gay’? Jeśli chodzi o modę – cóż – ulega ona zmianie - ‘nic nowego’. 90% tego co nosi dzisiejsza młodzież absolutnie mi się nie podoba. Za bardzo to sfeminizowane, obcisłe i.. tandetne. Plus raperzy jakoś niebezpiecznie dużo wagi do mody przywiązywać nagle zaczęli.

VAIB 03/14

41


Było, nie minęło

42

VAIB 03/14

fot. MGJ

Wyprodukowałem też całą k ta e ż , a d o k z s – la ie is K tę ły p niedocenioną [...]

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Image się oczywiście liczy, ale ja preferuję bardziej stylówkę złotej ery, bądź też pomysły całkowicie oryginalne, niż bluzy z lwem (najlepiej w złotych płomieniach) na całą klatę i majty z cekinami. Z drugiej strony wszystko i tak rozbija się o jakieś elementarne poczucie estetyki i jeśli ktoś 10 lat temu ubierał się jak raper z reklamy chipsów czy sprzedawca kebabów to nie oczekujmy, że z bieżących kolekcji ciuchów wybierze coś sensownego. Poza tym ja naprawdę nie jestem osobą która jakoś specjalnie wgłębiała się w te kwestie. Ktoś może dodać, że o gustach się nie dyskutuje – ale... Też bzdura, są ludzie którzy nie zajmują się w życiu niczym innym. Ale to już zupełnie na marginesie. Co się stało z ekipą WOCC? Trzeba przyznać, że stanowiliście naprawdę spory potencjał na „hiphopową familię”. Moim skromnym zdaniem nawet taką familię tworzyliśmy. Powiem więcej – tworzymy nadal. Gro osób związanych, lub tworzących WOCC x lat temu nadal trzyma się razem, nadal łączy nas wspólny ‘state of mind’, nadal w hip hopie mamy swoje fundamenty. Wbrew temu co w wywiadach mówi dajmy na to Adam (Te-tris) – ja nie czuję, żeby to się rozpadło i było już tylko pieśnią przeszłości. Jasne, drogi niektórych się rozeszły, ale to jednostki. Ekipę tworzyli ludzie z którymi mam ciągły, doraźny kontakt, więc nie widzę powodu, żebym miał mówić o WOCC w czasie przeszłym. Faktem jest natomiast, że zniknął trzon jakim był Zespół Rapowy Wieszocochodzi. Życie. Wszyscy jego członkowie nadal natomiast działają na polu muzycznym, lub rapowym (no, może poza 3kerem), co mnie osobiście bardzo cieszy. Myślisz, że Wasze numery z tamtego okresu przeszły próbę czasu? Chyba nie mi to oceniać. Mi ciężko się do nich wraca, ale może to być kwestia tego, że mi się zwyczajnie znudziły. Z tego co słyszę od ludzi to kilka z tych tracków uznają za klasyki. Strasznie te klasyki niedorobione jak na mój gust :)

[...] na dzień dzisiejszy to na pewno nie chciałbym nikomu nic pokazywać, ani udowadniać.

wywiady

z okładki

sport

Cykle

Moja rola nie ogranicza się do rapu, ale realizacji i produkcji materiału - to w dużej mierze ‘żywe’ granie. Choć wciąż aktywnie działasz w kulturze, rzadko można usłyszeć Twoje nowe zwrotki. Istnieje grupa odbiorców, którzy z radością przyjęliby wiadomość o Twojej solówce. Co musiałoby się stać, aby Esdwa wszedł do studia, i pokazał reszcie sceny jak się powinno rapować? Ja wiem, że rap jest bardzo kompetytywną formą wyrazu i sztuki – ale na dzień dzisiejszy to na pewno nie chciałbym nikomu nic pokazywać, ani udowadniać. Tyle w kwestii stylówki rzeczy które miałyby powstać – mało byłoby w tym bragga, jeśli w ogóle. Wchodzić natomiast nigdzie nie muszę, bo studio mam w domu – jest to wydzielona część mieszkania, nie ogranicza się do budki z mikrofonem; to moje regularne miejsce pracy. Nonstop mam więc kontakt z muzyką przeróżną jako realizator; nigdy też nie przestałem pisać nowych wersów, czy robić bitów. Fakt natomiast, że częstotliwość mojego pisania to jakiś żart. Nie wiem czy nie za wcześnie o tym mówić, ale mimo wszystko jakiś projekt jest na rzeczy. Są nawet nagrane jakieś numery, więc nawet jeśli nie sfinalizujemy nic więcej – mogę powiedzieć, że z całą pewnością ukaże się gdzieś chociaż to co już mamy. Moja rola nie ogranicza się do rapu, ale realizacji i produkcji materiału - to w dużej mierze ‘żywe’ granie. Myślę, że dość oryginalna rzecz, sam do końca nie wiem jaki to gatunek muzyczny. I wiedzieć nie chcę :) Okazjonalnie można usłyszeć Twoje produkcje, np. na płycie Flinta. Myślałeś o płycie producenckiej? Wyprodukowałem też całą płytę Kisiela – szkoda, że tak niedocenioną (sformułowanie nie najszczęśliwsze biorąc pod uwagę, że pada z moich ust – ale chodzi mi akurat o samego Michała). Tak czy inaczej - kilka razy były jakieś pomysły. Nie chciałbym na pewno robić ‘rapowej składanki’, musiałby być koncept – coś więcej niż myśl przewodnia. Pomysł; ręce i nogi. Poza tym jestem za mało rozpoznawalny, żeby przebierać w raperach a wymagania mam dość wysokie. No i nie spieszy mi się do pracy zaocznej jeśli chodzi o proces twórczy. Odpada

VAIB 03/14

43


Było, nie minęło

wysyłanie paczek na oślep robionych bitów w nadziei, że coś się komuś spodoba. Praca musiałaby być w minimalnej chociaż mierze wspólna, a wokale realizowane przeze mnie. To wygórowane warunki jak na standardy pracy na płaszczyźnie producent – raper jeśli chodzi o rodzimą scenę. Jak stworzyć zajebisty bit? Nie wiem. Pewien jestem tylko, że trzeba mieć jakieś pojęcie nt. mixu – hip hop przecież tworzy się poprzez obróbkę próbek dźwiękowych – czy to granych na żywo, czy samplowanych. Nie oczekujmy, że zrobimy fajny szkielet, a resztę roboty wykona za nas ktoś później, w ‘pro’ studiu. Trzeba wiedzieć jakiego brzmienia się oczekuje – czy to przy obróbce 2,5 sekundowej pętli, czy instrumentarium rozbitym na 100 ścieżek. fot. MGJ

Nawiązując do Twojego numeru „Ćmy”. Co ma w sobie muzyka bluesowa, czego nie ma hiphopowa? To, że hip hop łączy w sobie wszystkie gatunki muzyczne z jakich czerpie (a czerpać może z każdego źródła dźwięku) jest oczywiste – tak więc generalnie blues może stać się hip hopem. Są jednak pewne różnice jeśli chodzi o klasyczny hip hopowy (funkowy) groove. Korelacja na poziomie bas – bębny, sekcja rytmiczna chodzi nieco inaczej. No i rozstrzał metrum w bluesie to inna bajka, rapowe kawałki w metrum ¾ policzyć można na palcach dwóch rąk. Wszystko jednak sprowadza się do kwestii klimatu jaki chcemy uzyskać. No i pewnych wyzwań i oryginalnych rozwiązań muzycznych. Jeśli miałbym użyć natomiast jednego określenia powiedziałbym po prostu – inny klimat.

połączyć na zasadzie eksperymentu. Czy udanego – tu już można jedynie gdybać. Jak zareklamowałbyś audycję HiphOpera młodemu człowiekowi, który słucha tylko polskiego rapu, swój gust kreuje na podstawie portali plotkarskich, i widzi, że poważny udział w kulturze hiphopowej mają kłótnie na facebooku?

Odnalazłbyś się na „Teraz” Pogza i Tetrisa?

Młody Człowieku - jeśli masz ochotę posłuchać autorskiej, hip hopowej (w pełnym tego słowa znaczeniu) audycji radiowej, okraszonej często niewybrednym humorem i masą mniej lub bardziej idiotycznych komentarzy i rozmów (na tematy przeróżne, nie tylko muzyczne) – posłuchaj sobie hiphOpery, bo mógłbyś w tym czasie robić coś gorszego. #5000!

Tam jest dużo obiektywnie dobrej (i dobrze zrobionej) muzyki, która jednak nie do końca trafia w mój gust. Jest też rap, który praktycznie nie trafia w mój gust wcale. Szczególnie to co zrobił na tej płycie Pogz. Lubię jednak wyzwania – jednak jeśli miałbym się tam odnaleźć to chyba na zasadzie kontrastu do rapu chłopaków, a nie tworząc z nimi brzmieniowo-tematyczny monolit. To jak teraz piszę i spektrum brzmień jakie mnie interesują to zupełnie inna bajka. Nie znaczy, że nie można by tego

44

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


45


DORE

Rozmawiała: czarnadama

ODC.4 DORE

KOBIECA STREFA VAIBU DORE DORE - to połówka żeńskiego składu Paresłów, założonego w 1999 roku. Za album wydany w 2003 zespół otrzymał nominację do nagrody Fryderyka. Po długoletniej przerwie Paresłów powróciło z albumem „Elektrohop”. Obecnie Dore udziela się w projektach: Morowe Panny, Panny Wyklęte oraz damskiej zajawce muzycznej - KREM. Dlaczego granie przed Kelis mimo wszystko nie należy do najlepszych wspomnień? Kim był dla niej Dj 600V? Czy wciąż utrzymuje kontakt z Tede? Przenieśmy się do 1999 roku. Wraz z Falą zakładasz duet Paresłów. Jaka była ówczesna Dore, a jaka jest teraz? Wtedy miałyśmy totalną zajawkę, hip-hop był całym moim życiem. Koledzy rapowali, też chciałyśmy spróbować swoich sił. Robiłyśmy to początkowo tylko dla siebie, gdy okazało się, że nagrania krążą po warszawskich domówkach, że dla słuchaczy jest to alternatywa wobec licznie reprezentowanej “ciemnej strony”, opanowało nas głębokie poczucie misji. Podjęłam wyzwanie. W 99 roku byłam idealistką. Teraz jestem realistką. Hip-hop nie jest już całym moim życiem, jest jego przyjemną częścią, odskocznią od codzienności. Nie mam złudzeń i nadziei, mam za to doświadczenie, które pozwala mi ze spokojem podchodzić do tematu. Mam dystans, czerpię przyjemność z uprawiania tego hobby, bez obawy, że coś może mnie zranić.

46

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Cykle

zaważył o przerwaniu działalności. Ciężko mi było zrozumieć dlaczego tak się dzieje, byłam zmęczona ciągłą koniecznością udowadniania swoich intencji i umiejętności. Coś, co kochałam, przynosiło mi wielki ból, co zaowocowało utratą motywacji. Trochę tego żałuję, gdybym miała twardszy kark, na półce stałyby pewnie ze 3 LP więcej. Powiedziałaś w jednym z wywiadów ciekawą rzecz dotyczącą relacji z męskim środowiskiem po latach w końcu „dorośli” i można pogadać. Teraz raperki mają łatwiej niż Ty podczas debiutu? Jest tak rzeczywiście? Może to tylko kwestia tego, że jest więcej kobiecych składów i artystek, pewne antagonizmy się rozmywają w zalewie nowości wydawniczych.

Współpraca z Dj 600V, publikacja numeru w „Klanie”, nominacja do Fryderyka, świeże brzmienie… Co się stało, że jednak to wszystko nie wystarczyło, aby ciągle utrzymywać się na szczycie rap-gry? Uważasz, że decyzja o zawieszeniu Waszej działalności była słuszna?

Nigdy nie byłyśmy na szczycie rap-gry. Owszem, cieszyłyśmy się uznaniem środowisk muzycznych, byłyśmy doceniane przez media i krytyków, zapraszane do projektów niezwiązanych stricte z hip-hopem. Jednak hip-hopowa brać nas nie akceptowała. To właśnie ten paradoks

Tak uważam. Panowie dorośli i można pogadać, co oznacza, że są gotowi do dyskusji. Nie jest to jednak jednoznaczne z tym, że są gotowi zaakceptować raperki. Za czasów naszego debiutu nawet dyskusji nie było. Muzyka dzieliła się na: “to jest hip-hop” oraz “to nie jest hip-hop”, my naturalnie byłyśmy w drugiej kategorii. Teraz rozmawia się o jakości kobiecego rapu - o technice, że jest słaba, o tematach, że są chujowe, o barwach głosu, że są brzydkie, o stylizacjach, że są nietrafione itd. Oczywiście przesadzam, bo są jednostki, które wypowiadają sie konstruktywnie, są przychylne czy niejednokrotnie bardzo pomocne, jednak daleko nam jeszcze do zachodniego stylu, który promuje raperki, widząc w nich przyszłość gatunku. Nie uważam też, że teraz laski mają łatwiej, wprost przeciwnie! My występowałyśmy w charakterze atrakcyjnej ciekawostki. Łatwiej nam było dotrzeć z informacją, że w ogóle istniejemy. Obecna sytuacja jest tru-

VAIB 03/14

47


DORE

dniejsza. Środowisko, stając przed koniecznością wprowadzenia przysłowiowych parytetów, “oswoiło” jedną raperkę, tę, której styl był im stosunkowo najbliższy. Mam na myśli WdoWę. Nie chcę absolutnie umniejszać zasług Goski, ponieważ bardzo ją cenię i muzycznie, i jako człowieka, a droga, którą przeszła, też nie była łatwa. Jednak w porównaniu do niej, a zawsze pada takie porównanie, ciężko jest wypaść dobrze. Z jednej strony dziewczyny spotykają się z zarzutami, że ją kopiują, a z drugiej, że są na siłę oryginalne zamiast robić swoje, to jak wielka paranoja. Jedno, co jest zdecydowanie na plus porównując kiedyś do dzisiaj, to ilość kobiet zajmująca się hip-hopem oraz ich wzajemne relacje. Jest mniej antagonizmów i większe wsparcie w koleżankach po fachu, a to zawsze procentuje twórczo. Utrzymujesz kontakt z Tede? Wasz numer „Gwiazda” był bardzo popularnym kawałkiem. Naturalnie :) Jesteśmy znajomymi, sympatyzuję też z innymi wykonawcami z WJ. WFD jest jednym z nielicznych gości na ostatnim LP Paresłów.

Teraz jestem realistką. Hip-hop nie jest już całym moim życiem [...]

Czy można powiedzieć, że Volt był ojcem chrzestnym Waszej dalszej drogi muzycznej? Ważnym krokiem było zaproszenie na jego składankę. Volt w ogóle jest ojcem chrzestnym hip-hopu w Polsce. Bez niego, jego inwestycji w postaci czasu i pieniędzy, nie usłyszelibyśmy wielu artystów. Pamiętam imprezy w Hybrydach, gdzie stał za deckami, a my traktowaliśmy go jak bóstwo, które sączy w nas ten życiodajny hiphop. Poznanie Volta to był niesamowity zaszczyt, a wizyta w jego studiu była nierealnym marzeniem. To człowiek o potężnej zajawce i otwartej głowie. Udział w “Raporcie z osiedla“, a wcześniej kawałek na płycie w Klanie sygnowanej przez Volta na pewno rozpędziły Paresłów. Miały być też kolejne gościnne udziały. Już nie pamiętam na którą składankę Sebastian nas zapraszał, jednak skończyło sie na niewybranym bicie. Styl tych produkcji był coraz bardziej określony, uliczny. Nas ciągnęło do eksperymentów... Po przesłuchaniu wszystkich bitów, z których żaden nas nie porwał, Volt otworzył folder o nazwie “do wywalenia” czy coś w ten deseń, gdzie był podkład do późniejszego kawałka “Dawno temu w Ameryce” (Ironia 2003). Od razu wiedziałam, że chcę tylko ten, jednak ten nie pasował do ogólnej koncepcji składanki - poszedł na nasz album. Ciekawostka, że jedne z topowych DJ-ów nowego pokolenia, słuchając “Dawno temu w Ameryce” w 2011, był pewien, że to singiel z nadchodzącej płyty, a nie staroć! Zawsze byłyśmy dziwne :) „Elektrohop” został odebrany przez publikę dość chłodno. Kwestia promocji, czy zmian, które zaszły na scenie od odejścia Paresłów? Nie zwalajmy na promocję. Polski rynek muzyczny w ogóle jest ewenementem i ciężko go przewidzieć w oparciu o światowe trendy. Po ośmioletniej przerwie spodziewałam się większej otwartości i potrzeby eksperymentowania, tymczasem odbiorcy stali się jeszcze bardziej konserwatywni. Podanie im oldschool’owego zespołu w newschool’owej formie było strzałem w ko-

48

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Cykle

lano. Jednak naszym zamierzeniem nie był komercyjny sukces i powrót na piedestał, po prostu chcieliśmy grać elektrohop, a nie hip-hop. Gdyby udało sie wypromować album poza środowiskiem hip-hopowym, miałby szansę na lepszy odbiór, jednak nie martwi mnie to. To taki standard. Mnóstwo genialnej polskiej muzyki nie ma szans zaistnieć. Śledzisz nowości wydawnicze? Co ostatnio kręci się na Twoim głośniku? Przede wszystkim jestem totalną entuzjasktą streamingu. Dzięki niemu pochłaniam tony utworów. Czy są to super świeżynki? Chyba nie. Lubię rynek brytyjski, kocham wszystko od Lady Leshurr, ale też Disclouser, Rudimental czy Katy B. Zaczęłam zapoznawać się z nowym pokoleniem zza oceanu, tu faworytem jest J. Cole. Absolutne odkrycie, w tej chwili moja ukochana raperka to Angel Haze. Z rodzimego podwórka Ten Typ Mes i VNM w każdych (prawie) ilościach, świetny jest też O.S.T.R z Marco Polo. Polskie raperki - jeżeli tylko jest legal, kupuję wszystko w ciemno, będzie kolekcja :) Duży potencjał widzę w Ad.Mie. Największa rzucona muzyczna kłoda pod nogi? Nie przypominam sobie nic konkretnego, cała egzystencja to była walka. Pamiętam natomiast największą przykrość. Umawiając się na support przed koncertem Kelis, zgodziłyśmy się zagrać za zwroty. Organizator wkręcił nas, że impreza słabo sie sprzedaje, że robią to właściwie dla idei. Potem okazało się, że na widowni jest full ludzi, a tylko my nie bierzemy hajsu. Catering kosztował więcej niż nasze zwroty - to było upokarzające. Idealnie oddaje obraz branży. Jak doszło do współpracy w ramach KREMU? Jakie dalsze plany związane z tą ekipą? Jak już wspominałam, w dawnych czasach brakowało mi kontaktu z innymi raperkami. Teraz Internet daje

zupełnie inne możliwości kooperacji. Z dziewczynami poznałam się właśnie przez niego. Potem była współpraca przy projektach Morowe Panny i Panny Wyklęte. Spędzałyśmy ze sobą dużo czasu i bardzo się zakumplowałyśmy, a kumple zawsze nagrywają razem :) KREM ma już sporo materiału, w różnych konfiguracjach MC’s. Będziemy go stopniowo wypuszczać. Mamy ambicje na klip do każdego kawałka, a to wymaga czasu. Pojawiają się pytania o LP, nie było takiego zamierzenia. Chociaż, kto wie.... :) KREM to przedsięwzięcie o założeniach totalnie zajawkowych. Dziękuję serdecznie.

Środowisko, stając przed koniecznością wprowadzenia przysłowiowych parytetów, “oswoiło” jedną raperkę [...]

VAIB 03/14

49


Dj B

VINYL h c a t o r b o 3 na 3 Rozmawiała: czarnadama

Dj B

www.soundcloud.com/dj-b-31 www.mixcloud.com/djbwwa/ www.facebook.com/djboficjalnie

D

J B- Można byłoby wstawić tutaj ciekawą notatkę lub mini biografię. Jednak przedstawić tak wszechstronnego muzyka w paru zdaniach byłoby ciężko. Swoją przygodę z adapterami rozpoczął dokładnie w 1998 roku. Współpracuje z zespołem Molesta Ewenement i przy solowych produkcjach Włodiego. Był didżejem składów: Hemp Gru, Zipera, WWO czy Mor W.A. Stworzył cały szereg autorskich mixtape’ów: - Sztuka Walki Wojownika (2001) - Styl Pijanego Mistrza (2002) - Wejście Smoka (2005) - DJ.B Mixtape (2008) - DJ.B kontra Molesta Ewenement (2009) - Plan B Epizod 1 (2010)   W masie polskich albumów hip-hopowych postawił przysłowiową „kropkę nad i”. Nie lubi udzielać wywiadów, ale zgodził się odpowiedzieć na parę pytań dla 33 obrotów.

50

VAIB 03/14

Twój dorobek muzycznych jest imponujący, masa różnorodnych produkcji. Jak z perspektywy czasu oceniasz ewolucję podejścia do Twojego fachu? Czy masz wrażenie, że kiedyś producenci i DJ-e byli tłem produkcji, a dzisiaj są często najważniejszym elementem albumów? Zmiany na lepsze? Dzięki. Wiele się zmieniło, zarówno jeśli chodzi o podejście ludzi, jak i o sprzęt. I tylko właśnie pytanie czy są to zmiany na lepsze? Dzisiaj każdy może zostać DJem. Dzieje się tak przez ewolucję w sprzęcie, która sama w sobie jest pozywtyna i daje dużo większe możliwości niż kiedyś. Ale z drugiej strony, poprzez te zmiany, niektórzy ludzie idą na łatwiznę, kupują laptopa, ściągają trochę mp3 z sieci i myślą, że to wystarczy. Bez jakichkolwiek umiejętności i wiedzy idą grać, uważając się przy tym za wielkich artystów. Z drugiej strony, gdyby nie tacy ludzie, nie powastałaby strona https://www.facebook.com/dj1fails, której jestem fanem :). Nie uważam, że kiedyś DJ-e byli tłem, wręcz przeciwnie. Nie sądzę też, że dziś są jakoś specjalnie wyróżniani.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

Masz wrażenie, że w kręgu DJ-skim istnieje pewna dyplomacja w ocenie pracy kolegów po fachu? Raperzy potrafią wytknąć sobie nawzajem słabe zwrotki i mizerne bity. Dlaczego nie jest tak wśród DJ-ów? Nie spotkałem się z taką dyplomacją. Ze wszystkimi wymieniam szczere opinie na temat projektów muzycznych. Myślę, że po prostu nie mówimy tego tak oficjalnie jak raperzy, nie władamy słowem jako środkiem przekazu. Raczej dzieje się to wszystko prywatnie, między sobą.

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Który koncert/impreza jest dla Ciebie sentymentalnym wydarzeniem, do którego powracasz wspomnieniami? Dlaczego? Zawsze miło wspominam festiwal w Giżycku. Chyba każdy, kto chociaż raz tam grał, przyzna mi rację. Wspomnieniami powracam też na dawne imprezy w waszawskim Punkcie, w którym zawsze coś fajnego się działo. Od reggae przez hip-hop, koncerty, po elektroniczne, ciężkie brzmienia. Kto Twoim zdaniem ma najlepszy pazur DJ-ski? Jest ktoś, kogo

Cykle twórczość śledzisz uważnie? Od zawsze na bierząco śledzę Q-berta i Dj-a Craze’a, są dla mnie od zawsze najlepsi. C2C robią fajną robotę. Jestem też fanem Scratch Perverts z Anglii. Jakie masz najbliższe plany zawodowe? Czego możemy się spodziewać spod Twoich rąk? Zbieram utwory na swoją elektroniczną epkę, ale z powodu zaangażowania w różne inne projekty, idzie mi to niestety wolniej niż bym chciał. To co robiłem ostanio, to kilka bitów i cutów na solo Włodiego, cuty i aranżacje na epce Pelsona, cuty na płycie Pokoju Z Widokiem Na Wojnę. Nie ukrywam, że w ostatnich latach poszedłem bardziej w stronę produkcji bitów. Jak oceniasz przyjęcie „Zarazy” zgonie z oczekiwaniami? Pytasz o płytę, czy o nasz duet producencki? Wobec płyty nie mieliśmy chyba żadnych oczekiwań. Jest to specyficzny, ciężki i mało medialny projekt. Na koniec naszej rozmowy pytanie, które zadaję zawsze gościom działu. Poproszę o kilka pozycji muzycznych, które poleciłbyś naszym czytelnikom. Do czego często wracasz albo jest nowością, która brzmi w Twoich głośnikach i warto stestować (albumy, single itp.) Ostatnio przesłuchuję tony sampli, szczególnie starej muzyki elektronicznej, więc może polecę ten gatunek. Z polskich artystów polecam nieśmiertelnego Marka Bilińskiego. Z nowych rzeczy często leci u mnie trap i dubstep i wszystko co bassowe, a z hip-hopu np. Curre$y. Dziękuję za poświęcony czas.

VAIB 03/14

51


Graffiti pod skórą

graffiti pod skórą

Tekst: Sebastian „Tony Jazzu” Kuchciński

SIXA / MANSON (UNITED CLAN / CFNTX / EWC/ TSK)

R

ozmawiamy z Przemkiem, znanym w Polsce i Europie pod ksywkami SIXA, MANSON. Jego początki to graffiti w ekipie United Clan. Razem z kilkoma osobami, tak samo zajaranymi ścianami pomazanymi na video napływającym do nas zza oceanu, zapragnęli pokolorować swój świat. Sixa, co było najtrudniejsze? Czasy, technika, kolory, dostępność? Przez to, że czasy były takie a nie inne, ciężko było zdobyć sprzęt i materiały, przez co technika była praktycznie żadna.

jego biura… W tym tygodniu na pewno nie dam rady, ale to robota tylko na godzinkę... Nie ma tragedii, może ewentualnie na 16-ego mógłbym przyjść na rano, bo potem to już święta… Widzisz ile już mam... po majówce już... Klientka: A może go zmniejszymy trochę?

(wchodzi klientka) Klientka: Dzień dobry, chciałabym napis na nodze.

O nie, bo to jednak mała stopa, mały napis, to się zacznie zlewać, nie będzie dobrze, nie polecam, tak nie robimy.

Jaki napis? Jak duży? W którym miejscu? Proszę do mo-

52

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Cykle

Klientka: No okej… to w takim razie jesteśmy umówieni. (klientka po umówieniu się wychodzi) Powracając do rozmowy, mówisz, że nie było dostępu do sprzętu. Czy w takim razie zgodziłbyś się ze stwierdzeniem, że na słabym sprzęcie można nauczyć się tyle, że potem po wejściu na sprzęt pro jest dużo łatwiej? Czy wymaga to nowej nauki, a wręcz walki ze złymi nawykami? Trochę tak, trochę tak, słaby sprzęt zmusza Cię do kreatywności, znajdowania rozwiązań problemów, co później może procentować i ułatwić życie… mi i klientowi... To wróćmy do momentu, kiedy zrozumiałeś, że tatuaże to Twoja droga. Wiesz, to taki kolejny krok, skoro coś Ci się podoba - brniesz, oglądasz…, dużo moich znajomych ze ścian już się tym zajmowało, następna grupa to ci, którzy przychodzili do mnie po sam wzór i tak jakoś naturalnie wszedłem w ich wykonywanie. Wiesz, los mnie tułał po kraju, posiedziałem w Koszalinie, potem w Katowicach, wszędzie w sumie za chlebkiem. W końcu wróciłem na stare śmieci, w sumie też bez pomysłu jak żyć, a premier milczał... Buahahahaha Po jakimś czasie, gdy już ułożyłem prywatne sprawy, a szmalu tylko ubywało, zdecydowałem, że pozostaję w swojej pasji do rysowania i malowania i chcę z tego żyć. Znaliśmy się ze Świrkiem kupę lat, skorzystałem z jego propozycji od razu, nie musiałem długo myśleć, wręcz było to jak odpowiedź na pytanie, które kierowałem do premiera... I tak minął czwarty rok. No to jak minął ten czas? Szybko i pracowicie. Hahaha Początki - wielki stres, w końcu robisz komuś coś, co zostaje na całe życie i albo będzie chodził dumny, albo będą Cię uszy swędzieć... Klienci przekonali się do mnie, część z tych, którzy znali mnie wcześniej, jak się dowiedzieli o moim nowym fachu, też w końcu przyszli. I tak to od 2 lat kalendarz się zapełnia. Jakie prace lubisz najbardziej? Cieniowane. Precyzyjne, dużo szczegółów, żeby

VAIB 03/14

53


Graffiti pod skórą

Pierwszy tatuaż, bo słowo dziara mnie wkurwia, wykonał GONZO. To ta puszka na ramieniu [...] się bawić. Czyli to zabawa? Bywa, czasem bywa. Nie męczy mnie tatuowanie jako praca, bo robię to co lubię, nie ma nudy, w sumie codziennie coś innego. Ludzie, którzy do mnie trafiają, wiedzą po co przychodzą i ja staram się im to dać. To porozmawiajmy teraz o Twoich dziarach. Pierwszy tatuaż, bo słowo dziara mnie wkurwia, wykonał GONZO. To ta puszka na ramieniu, z trupami i gołymi babami… Nawet nie pamiętam dlaczego… Ten wzór znalazłem w gazecie o graffiti i pomyślałem, że to idealny wzór na tatuaż dla mnie. Potem zafascynowany

54

VAIB 03/14

Marlinem Mansonem, zrobiłem jego 2 twarze na drugiej łapie. Czy w takim razie malujesz swoje ciało by pamiętać? Chyba, bo między innymi tatuażami, które opowiadają moją drogę życiową, znalazło się miejsce dla mojej zmarłej Mamy, więc tak, chcę pamiętać, nie chcę zapomnieć, dokumentuję też ważne chwile w życiu, takie jak np. narodziny córki. Pogadajmy o muzyce: „I did it my way” to tytuł piosenki Sinatry, czy wiąże się to z napisem na Twojej ręce? Po części tak, bardziej jest to moje credo: nie uginam się presją, kroczę swoją drogą, sam depczę ścieżkę, zdarza się, że trzeba wyjąć z plecaka maczetę i utorować sobie przejście przez życia chaszcze albo po prostu iść pod prąd. Pogadajmy o dłoniach - sam nieraz słyszałem, jak odradzasz klientom… Odradzam tym, co jeszcze nie są pewni swojej decyzji. Wiesz, żyjemy w społeczeństwie takim a nie innym i z niektórymi decyzjami warto się przespać, tak porządnie,

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Cykle

sport

nie 1 godzinka na kacu i heja. Wnętrza dłoni w ogóle nie ruszam. Jak i palców, generalnie miejsc narażonych na codzienne ścieranie, bo takie prace szybko niszczeją, a poprawiane stają się niewyraźne. Co znaczy więc CFNTX na Twojej dłoni i co to jest to pirackie coś na drugiej? CFNTX to ColorFanatixto - grupa, w której razem z ENZO (Rybnik), DEAN (Bytom), MEISAL (Łódź) malujemy ściany. Na drugiej ręce mam wykonany właśnie przez ENZO wzór końcówki spreja ze skrzyżowanymi kośćmi. Pirat? Czemu nie. Zawsze czułem, że idę w inna stronę niż większość. Jak oni szli na ryby, to ja na grzyby. Wiesz… buntuję się do dzisiaj wobec głupoty, niewiedzy, ignorancji. A czy buntujesz się wobec systemu? Jak myślisz, że ludzie Cię postrzegają? Wiadomo, że nie pytam o takich jak Ty, tylko o tych, którzy dali Ci odczuć niechęć w związku z tym, co Ty kochasz robić. Już jak malowałem ściany i przyszedł jakiś baran się pruć i wymądrzać, to miałem to głęboko w dupie, a nawet chcąc zrobić na złość, chciałem zrobić albo większe, lepsze, bardziej widoczne. I udowodnić, że nie mieli racji. Moim zamysłem było upiększanie, a nie niszczenie. Nie zgadzałem się z szarością, która nas otaczała i przytłaczała, może nawet ludzie sobie nie zdają sprawy, jaki to ma wpływ na ich samopoczucie i postrzeganie innych. Zmiany i nowinki w życiu zawsze odświeżają psychikę. Na blokowiskach nie masz zieleni, a ja wolałem mieć kolor. Gdyby szarość była fajna, do dzisiaj mielibyśmy czarno białe TV. Coś dla potomnych? Nie bójcie się wiedzy, pytajcie, szukajcie, idźcie jeszcze dalej. A jak Wam mówią, że idziecie w złą stronę, to przyspieszcie, zbliżacie się bowiem do celu. Dzięki.

VAIB 03/14

55


Igrekzet

6 # y c w a r p s i n a n z Nie

T E Z K IGRE

www.fb.com/Mr.Igrekzet

Rozmawiał: Michał Ochęcki

Kim jesteś, skąd się wziąłeś i od kiedy zajmujesz się rapem?

W

itka-witeczka (czaj follow-up), mam na imię Patryk, rocznik ‘91 i mieszkam w Bielsku-Białej, z wykształcenia jestem politologiem. Muzykę tworzę, z mniejszym lub większym zaangażowaniem, od 2006 roku, kiedy to dotarło do mnie, że każdy może być artystą, wystarczy jedynie odnaleźć swoją dziedzinę. Poza rapem zajmuję się grafiką oraz wideo pod pseudonimem Zet Harris.

56

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Często spotykasz się z porównaniami do Jimsona? Nie chodzi tylko o sam głos, ale również o sposób pisania. Hmm, takie opinie pojawiały się dość często po EP-ce „Sznyty Spojrzeń”, którą stworzyłem wspólnie z moim przyjacielem i zarazem producentem NoTimem. Był to pierwszy projekt, który zatoczył kręgi szersze niż grono znajomych i owszem, taka była jedna z pierwszych reakcji, ostatnimi czasy już raczej nie spotykam się z tym porównaniem. Co do sposobu pisania à la Jimson – jego teksty są ambitne, wyrażają specyficzną wrażliwość i mają w sobie coś romantycznego, z czym się utożsamiam. Jeśli ktoś porównuje moją lirykę do jego, chyba powinienem podziękować za komplement, heheh. We wkładce do „Sznytów Spojrzeń” pojawia się cytat z Arystotelesa. Są to jedynie słowa, które zapadły Ci w pamięć? Czy nauka właśnie tego filozofa ma dla Ciebie szczególne znaczenie? Część z teorii głoszonych przez Arystotelesa zdecydowanie trafia do mnie, jak chociażby pogląd, że potrzeby duchowe człowieka są równie istotne, jak fizyczne, natomiast wybrany przeze mnie cytat („Nie ma nic w umyśle, czego by przedtem nie było w zmysłach”) odnosi się do tytułu płyty. Tytułowe ‘sznyty’, to nic innego, jak piętno odciśnięte na psychice przez nasze doświadczenia, doznania, obserwacje. Zostając przy Waszym materiale. Jego cover zdobi kadr z filmu „Inwazja porywaczy ciał” z 1956 roku. Uważasz, że przesłanie zawarte w nim jest równie aktywne dziś, co w drugiej połowie XX w.?

wywiady

z okładki

sport

Cykle

o tematyce utopijnej? Twoje pytanie przypomniało mi wersy RDI z „Memento Mori”, heheh, Nasłuchy na propsie, wiadomo. Chłopaki nawijali o śmierci, ja coraz częściej widzę żywe trupy, co przedstawia mój schemat ewolucji umieszczony na tylnej okładce EP-ki. Nasza cywilizacja umiera, stajemy się coraz bardziej wygodni, wszystko staje się coraz płytsze lub płytko postrzegane. Przestajemy żyć, zaczynamy egzystować, coraz bardziej zindywidualizowani, egoistyczni i osamotnieni. Miejski autobus w godzinach szczytu, 50 osób w jednym ‘pomieszczeniu’ i nie masz z kim porozmawiać. Wolisz słuchać muzyki, zagrać se na telefonie lub gapić się w okno. Gdzie się odbywa to życie? Zewsząd otacza nas potencjał zajebistych emocji i doznań, ale mało kto go wykorzystuje, te X lat, które otrzymaliśmy z dniem narodzin, przecieka przez palce w bezmyślnym ciągu obaw i lenistwa. Ostatnio w busie siedziałem za jakimś dziadkiem, którego aromat zatykał mój przewód oddechowy, jednocześnie namawiając pokarmowy do zadziałania wstecz. Wysiadł, a jego miejsce zajęła 40-letnia kobieta, pachniała pięknie. Pochwaliłem jej perfumy i wiesz co? Zrobiłem jej dzień, widziałem to. Jedno zdanie od serca. Radość życia jest wszędzie, miejmy tylko jaja wyrwać się z letargu i otworzyć na innych. Kurwa, przecież nawet niezobowiązujący seks może być wielkim przeżyciem emocjonalnym, jeśli podejdziesz do niego z odpowiednim nastawieniem. Twórczość utopijna, w sensie wyrażająca tęsknotę za lepszym światem? 3 razy ‘tak’. Lucas Corso jest jednym z tematycznych bohaterów „Sznytów…”. Skąd ten wybór?

Para uciekająca przed tłumem ludzi. Czy na pewno ludzi? No właśnie... Film jest - uwaga, uwaga: horrorem, w którym ludzkość zostaje pozbawiona uczuć i wszelkich emocji, bo cytując jednego z bohaterów: „Miłość, pragnienia, ambicje, wiara – bez nich życie jest o wiele prostsze”. Parze, którą widzimy na okładce, jak dotąd udało się uniknąć ‘przeprogramowania’ – nie akceptują oni nowego porządku i nie chcą być jego częścią. Cover ma przesłanie zarówno społeczne, jak i polityczne - jest wyrazem sprzeciwu wobec narastającej wszechobecnej znieczulicy, budowania sztucznej równości oraz narzucania nam schematów myślenia i działania. Nie żyłem 60 lat temu, jeśli jednak wówczas była to przestroga, dziś jest aktualna jak nigdy.

Lucas Corso jest również bohaterem mojej ulubionej powieści, a mianowicie „Klub Dumas” Artura Pérez-Reverte. Romantyk i sentymentalista, samotny w tłumie pośród obcych ludzi, borykający się z dylematami komu można zaufać, a komu nie, kto jest dobry, kto zły. Palacz. Czasem czuję się jak Lucas Corso.

Wyobrażasz sobie świat pozbawiony wszelkich uczuć lub emocji , w którym ciało jest jedynie pojemnikiem na mięśnie i kości? Cenisz sobie twórczość traktującą

Kurwa, przekombinowałem. W punkcie, o którym mówisz, znalazłem się po wydaniu EP-ki, na której teksty są bardzo, ale to bardzo wymagające, a drastycznie

Liryczna strona Twojej twórczości często wypełniona jest po brzegi odwołaniami do świata kultury. Warsztatowo natomiast nie stronisz od nietypowych rozwiązań. Łatwo jest w takiej sytuacji przekroczyć pewną granicę. Nie boisz się czasem, że znajdziesz się w takim punkcie, w którym będziesz mógł powiedzieć: „Kurwa, przekombinowałem”?

VAIB 03/14

57


Igrekzet

niski % słuchaczy w sytuacji niezrozumienia follow-upów czy metafor sięga po jakiekolwiek zewnętrzne źródła, by drążyć temat. Od jakiegoś czasu funkcjonuje RapGenius, gdzie tłumaczenia często całych kawałków można znaleźć w ramach jednej podstrony, więc kto wie, może tak złożone teksty nie są już skazane na podziemie podziemia. W każdym razie, zawarłem na tej EP-ce tyle pomysłów i z takim zagęszczeniem, że gdybym dał tekstom ‘odetchnąć’, starczyłoby na 2 longplaye. Teraz piszę lżejsze zwrotki, mimo wszystko starając się zachować wspólny dla nich ‘igrekowy’ pierwiastek - i gdy patrzę na odbiór nowych numerów, stwierdzam, że była to dobra decyzja. Współpracowałeś już z Ad.M.ą przy okazji numeru „To nie mit”. Nomen omen bardzo stonowanym pod względem klimatu. Jak myślisz, z jakim odbiorem może spotkać się Wasza kolejna kolaboracji o kryptonimie „Miraż”? Nie będzie to na pewno „grzeczny” numer. Bo ja wiem, czy „To Nie Mit” taki bardzo stonowany, wyzywałem tam ludzi od bydła i skurwieli, heheh. „Miraż” natomiast jest subtelnym erotykiem opartym o koncept malarski, w którym ja i Ada stajemy po dwóch stronach barykady, obrazując pewną sytuację. Ciekaw jestem, jak przyjmie się forma, w której został wykonany – podczas osłuchiwania się z bitem (istny majstersztyk spod ręki NoTime’a)

i opracowywania flow doszedłem do wniosku, że większą frajdę sprawia mi śpiewanie do niego niż rapowanie, co w efekcie doprowadziło do zaśpiewania praktycznie całej zwrotki - z mojej strony jest to więc coś nowego, do czego słuchaczy JESZCZE nie przyzwyczaiłem, heheh. Miałem okazję usłyszeć próbkę Twoich umiejętności u Cokebeatza. Widzisz się w większym projekcie z producentem innym niż NoTime?

Raperzy, w których się zasłuchuję, są do wymienienia na palcach. Po prostu nadszedł w moim życiu moment, w którym dotarło do mnie, że istnieje coś takiego jak inne gatunki. 58

VAIB 03/14

Coke dał wspaniały podkład, który poczułem od pierwszych dźwięków, początkowo skojarzył mi się z „Waiting All Night” Rudimental, heh. Czy widzę się w większym projekcie? Szczerze mówiąc, nie wiem, być może tak, natomiast z żadnym producentem nie mam tak bliskiej relacji jak z NoTimem, który jest dla mnie jedną z najbliższych osób w ‘normalnym życiu’, dlatego nasza współpraca odbywa się w sposób bardzo specyficzny. Każdy dźwięk musi być zaakceptowany przeze mnie, każde słowo zaakceptowane przez niego i myślę, że to słychać. Idąc za przykładem „Collapse” czy „Ice Tea”, równie dobrze możesz pokusić się o w pełni solowy album. Czy może stricte dźwiękowa strona Igrekzeta to jedynie „hobby na boku”? Lubię produkować, nawet na EP-ce

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

majstrowałem przy bitach, jestem jednak strasznym pedantem, jeśli chodzi o moją twórczość, zarówno jeśli chodzi o rap, bity, jak i grafikę. Wszystko bym poprawiał i dopieszczał w nieskończoność, a nie mam na to czasu. Kto wie, może kiedyś będę miał go na tyle, by móc rozwijać się w beatmakingu, na chwilę obecną mija się to z celem. Umiem pisać teksty i nagrywać, Gabriel robi bity, którymi się jaram, zgrywamy się. Mogę natomiast powiedzieć, że wiedza nt. produkcji i mixu, znajomość terminologii jest niezwykle przydatna, gdyż w bardzo łatwy sposób umożliwia przekazanie producentom oraz realizatorom swojej wizji, tj. jakie chcesz efekty, które dźwięki Ci nie leżą itp. Nazywasz rzeczy po imieniu.

wywiady

z okładki

Cykle

sport

Igrekzet x NoTime - Sznyty Spojrzeń EP

Jak to jest walczyć na muzycznym froncie u boku Eripe i Quebonafide? Genialnie, przy skutecznych żołnierzach i buty lżejsze, i ręka na karabinie spokojniejsza. Łatwiej przedzierać się przez dżunglę zwaną polskim rapem, gdy osłania Cię mocna ekipa.

Igrekzet x NoTime - Sznyty Spojrzeń EP Posłuchaj na YouTube.

Ostatnio mieliście okazję grać u boku chłopaków na czwartej edycji Reaktywacji Muzyki Miasta. Jak wrażenia? W sumie był to pierwszy raz, gdy spotkaliśmy się na żywo, wcześniej mieliśmy kontakt tylko via Internet. Dobre chłopaki, pod względem osobowości tworzą dość kontrastowy duet, śmiem twierdzić, że podobny jak ja z NoTimem, hah. Wrażenia jak najbardziej pozytywne, troszkę się pointegrowaliśmy po koncercie i mogę potwierdzić, że Eripe jest raperem autentycznym. Zgodzisz się ze zdaniem, że odbiorcy muzyki (nie tylko hip-hopowej) „słuchają, ale nie chcą, bądź nie potrafią słyszeć”? Niestety, ale zgadza się. Wuchta ludzi po przesłuchaniu numeru nie wie o czym był i czy w ogóle o czymś był, a i tak go ocenią na podstawie flow lub klimatu kawałka, które wzbudziły w nich jakieś emocje lub nie. Odnoszę wrażenie, że treść od jakiegoś czasu przestaje być esencją rapu, a gatunek ten staje się muzyką pop w wykonaniu ludzi, którzy nie umieją śpiewać. Pytam o to nie przypadkowo. Sam bowiem nie ukrywasz swojego zamiłowania do innych gatunków. Często odczuwasz potrzebę „muzycznego eskapizmu”? Raperzy, w których się zasłuchuję, są do wymienienia na palcach. Po prostu nadszedł w moim życiu moment,

w którym dotarło do mnie, że istnieje coś takiego jak inne gatunki. Ba, mogą budzić jedyne w swoim rodzaju emocje. Jakieś 1,5 roku temu szczególnie urzekł mnie dark RnB, wolny, mroczny, nieco psychodeliczny, niezwykle emocjonalny i świeży. The Weeknd, JMSN, Johnny Rain, polecam. Poza tym elektronika, Majestici i tym podobne wynalazki, świetna sprawa. W sumie niemal w każdym gatunku znajdzie się coś, co mnie zajara, jedynie na ciężki metal i techno jestem oporny. Idąc dalej tym tropem. W kilku słowach. Dlaczego warto zostać słuchaczem artysty znanego pod pseudonimem JMSN? Seks przy albumie JMSNa smakuje wyśmienicie. A w każdym razie gra wstępna, bo później ucho skupia się raczej na czym innym, heheh. A tak na serio, co nie znaczy, że poprzednie nie było na serio: jeśli tworzysz rap, nie szukaj inspiracji w rapie, a już na pewno nie w polskim, bo będziesz tylko powielał schematy, a schematy należy jebać, ponieważ masz być artystą, a nie rzemieślnikiem. Inspiruj się tym, co powoduje ciary na Twoich kościach policzkowych, co sprawia, że nie możesz usiedzieć w miejscu, co budzi w Tobie emocje, których nie dostarcza Ci nic innego. Chcesz przecież, by Twoi słuchacze mieli tak samo słuchając Ciebie, nie? No chyba, że wolisz zbijać hajs na gimbach, to kopiuj coś, co się sprzedaje.

VAIB 03/14

59


Igrekzet

Jeśli jesteś słuchaczem, rób to samo, bo przecież po to obcujesz z muzyką, ze sztuką w ogóle. Uważasz, że kiedyś doczekamy się w Polsce takich klipów z jakich znany jest Jameson lub The Weeknd? Do czego jeszcze nie dorósł nasz kraj pod względem muzycznym? Myślę, że się doczekamy i nawet nie jest to specjalnie odległa perspektywa. Zmysłowe teledyski już po polskiej stronie Youtube’owej barykady śmigają, brakuje im jednak jeszcze trochę odwagi – skoro już lecimy na przykładzie Jamesona, przypominam, że w scenach damsko-męskich to on z tymi kobietami obcuje. W Polsce prawie nigdy nie możemy uświadczyć rapera w jednym ujęciu z roznegliżowaną kobietą, zwykle panie są kręcone osobno lub znalezione w Internetach i wplecione pomiędzy ‘rapowanki’. Co do drugiej części pytania, polskie środowisko nie dorosło do tego, że rap to rap i wszyscy jesteśmy za niego odpowiedzialni. Kurwa, dlaczego Aesop Rock i ASAP Rocky zbijają sobie pionę i wrzucają wspólną foteczkę na Instagram? Jeden robi alternatywę, drugi cloudy, ale obaj nagrywają rapy i gitara. To jest muzyka, zajawka, ale jednocześnie showbiznes i możesz dorabiać do tego ideologię, tupać nogami, a i tak tego nie zmienisz. Gdy widzę na polskim Facebooku wyzywanie od truskuli czy wyśmiewanie śpiewających raperów, naprawdę mam ochotę wypisać się z tego śmiesznego środowiska. Sytuacja, jak mniemam, swoją genezę ma gdzieś w wypowiedziach troglodytów zamkniętych na rozwój i poszerzanie horyzontów, ale uwarunkowana jest tym, co siedzi w naszych głowach i dopóki będą pozamykane, raczej nie ulegnie

ona poprawie. Jak wyjaśniłbyś pojęcie „Indie Rap” osobie, która pierwszy raz ma do czynienia z Twoją twórczością, a za pośrednictwem Facebooka dowiedziała się, że reprezentujesz właśnie taki gatunek? Indie, czyli niezależny. Jestem raperem, ale robię to, co czuję, bez względu, czy mieści się w jakichś powszechnie przyjętych ramach gatunkowych. Bawię się rapem, a ostatnio coraz więcej śpiewam. Wynika to prawdopodobnie z faktu, że muzyka śpiewana budzi we mnie większe emocje niż rapowana. Z rapowania całkiem zrezygnować nie zamierzam, bo zbyt dobrze to opanowałem, by nie wykorzystywać tych umiejętności, poza tym daje to zajebiste możliwości żonglowania flow i przekazywania dużej ilości informacji. Ostatnio pomyślałem, że może by zmienić to „Indie Rap” na „Rap ‘n Blues”, hahah. Jakie są Twoje najbliższe plany? Gdzie będziemy mogli Cię usłyszeć? Ogarnąłem trochę featów, m.in. na wspomniany „Everest” Cokebeatza, „Teatr Złego Boga” Smoka - do kawałka, w którym udzielił się również Cruz, u Ad.M.y, na producentkę „Four Seasons” Soulspiciousa. Rozpoczęliśmy z NoTimem prace nad nowym albumem, lecz nie będę podawał żadnych dat, dopóki go nie skończymy, daleka droga jeszcze przed nami. W międzyczasie gościnki i luźne numery. Na zakończenie. Album Wszechczasów? Sieeet, nie ma opcji wymienienia jednego, mogę natomiast wymienić kilka moich osobistych klasyków, które przetrwały próbę czasu i każdy z nich otwierał w mojej głowie kolejne drzwi. Zdecydowanie „Doggystyle” Snoopa, „Demon Days” Gorillaz (arcydzieło, majstersztyk przeplatanych gatunków), „Digital Garden” Kixnare’a (słuchanie go w nocy podczas śnieżycy – bezcenne), no i na koniec „Trilogy” The Weeknd, słucham miesiąc w miesiąc od 2012 i prawdopodobnie zostanie w tym gronie. Dzięki serdeczne za wywiad. Ostatnie słowa? Również dziękuję, bardzo mi miło. Tobie, Drogi Czytelniku, dziękuję i gratuluję, że dotarłeś aż tutaj. Bądź sobą, rób to, co czujesz, nie pozwól ograniczać się przez środowisko – dopóki nikt przez Ciebie nie cierpi, jest dobrze.

60

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


61


Taśma produkcyjna

TAŚMA A N J Y C K U D O R P część piąta

Część piąta cyklu przynosi za sobą producentów, którzy z pewnością zasługują na jeszcze większy rozgłos. Pierwszy z nich został już doceniony przez najlepszych, drugi natomiast pokazał, że nie zamyka się w jednych ramach. Bez przedłużania. Przed Wami Seimi i MVZR.

3 # ZOaśmdioabitnowie e granie O co chodziło? Przedmiotem trzeciej odsłony zadań, były 8bitowe motywy z nesowych gier. Zarówno Szur jak i NoTime podjęli się dźwiękowej interpretacji dwóch kultowych platformówek. Zgadniecie jakich?

62

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Cykle

sport

Szur (Ośmiobitówka Remix #1) REMIX #1

www.fb.com/szurszur

POSŁUCHAJ http://bit.ly/1oAxJvm

Przeczytaj o Szurze w piątym numerze naszego magazynu - tutaj.

NoTime (Ośmiobitówka Remix #2) REMIX #2

www.fb.com/NoTimeBeats

POSŁUCHAJ http://bit.ly/1oAxJvm

Przeczytaj o NoTime w piątym numerze naszego magazynu - tutaj.

VAIB 03/14

63


Taśma produkcyjna

Seimi CV Dane Osobowe:

Bokota Imię i nazwisko: Kuba Alias: Seimi nia: 19/04/1994 Data i miejsce urodze Wadowice

ucencki Krótki życiorys prod i charakterystyka:

Osiągnięcia

zenie Dodatkowe doświadc

zenia: Dodatkowe doświadc pu, próbuję ra czasami odbijam od itd.), ale ap (tr stworzyć coś innego rzeczy się ode póki co, nic z takich mnie nie ukaże.

fot. Piotr Grodzki

h Jestem jednym z trzec sie na beat zwycięzców w konkur z White organizowanym prze House. i raperami jak: Współpraca z takim aka PiekielMłody PSZ, Ficu, TMK dukowałem ny, El Grego (wypro m „Emocje”) wszystkie bity na albu i wiele innych.

jmuję się od 2009 Tworzeniem bitów za roku. i dodaję często Głównie tnę sample brzmień i efektów, dużo syntetycznych od klasycznego lub choć też nie stronię trap itp. ) brzmienowoczesnego (np. raniczać tylko do nia. Staram się nie og jednego stylu.

64

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Cykle

sport

MVZR CV Dane Osobowe: Imię i nazwisko: Arka diusz Mazur Alias: MVZR Data i miejsce urodze nia: 01/06/1992 Elbląg

Krótki życiorys prod ucencki i charakterystyka:

Osiągnięcia Największym osiągn ięciem jest aprobata ludzi, któ rzy zajmują się tym prof esjonalnie. Wyprodukowałem ut wór Arika – „Zabierz Mnie”. Nieb awem ukaże się moja debiutanck a EP-ka.

Moja przygoda z muz yką zaczęła się jakieś 6 lat temu. Przez długi czas grałem w zespole na gitarze. Niecały rok temu totalnie za chłysnąłem się muzyką elektronicz ną i chyba znalazłem swój spos ób wyrazu. Raczej stronię od robienia m uzyki stricte hiphopowej. Chciałbym silić się raczej na różnorodne eksperym enty z elektroniką, co jest motywem pr zewodnim na mojej nadchodzącej EP-c e. Stawiam na klimat i różnorodność.

Dodatkowe doświadc zenie

6 lat gry na gitarze, stu diuję dziennikarstwo, uzależ niony od słuchania i wyszukiw ania muzyki.

VAIB 03/14

65


Dwa Sławy

A W D

Y W A SŁ arcewicz dam Sw A i i k c ę ał Och

iali: Mich

Rozmaw

m ś e t s Je

n o n l o w o

b 66

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v *

my

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Wywiady

sport

fot. Filip Majewski / Beyond Doubt Video

spis treści

Czy w dalszym ciągu spotykacie się z negatywnym odbiorem Waszych tekstów, wynikającym z niezrozumienia konwencji? Czarny humor w naszym kraju ma rację bytu? Nigdy nie spotykaliśmy się z negatywnym odbiorem naszych tekstów, bo albo ktoś je rozumie i słucha, albo ich nie rozumie i nie słucha. Albo się umie bawić, albo się nie umie. Albo się zna teksty, albo się nie zna. Zdarza Wam się pisać linijki, które ostatecznie nie wchodzą do kawałka, bo uważacie je za zbyt ostre? Nie. Jeśli coś nie wchodzi, to tylko dlatego, że nie ma miejsca #dupanoworodka. Powiedzieliśmy to na głos? Jesteśmy w wygodnej sytuacji, bo wolno nam pisać wszystko. Deal with it.

, i j c a u t y s j e

n d o g y w w

o k t s y z s w ć

a s i p nam

VAIB 03/14

67


Dwa Sławy

fot. Filip Majewski / Beyond Doubt Video

Etap wyśmiewania się z miernot, w związku z brakiem własnych sukcesów, mamy już za sobą. Czasem można usłyszeć, że Łona to „hiphopowy Bareja”. Jest jakiś reżyser, do którego można by porównać muzykę Dwóch Sławów? Koterskiego najbardziej przypominamy, najbardziej podobni jesteśmy. Woody Allen, Monty Python, Charlie Chaplin - z kim napilibyście się wódki?

Jedni preferują film „Miś”, drudzy „Chłopaki Nie Płaczą”. Co Wam przychodzi na myśl, słysząc zwrot „polski humor”? Niestety, przychodzą nam na myśl polskie kabarety. Wszystkie do zdelegalizowania. Szczęście, że jest Stand Up Polska. Kibicujemy i trzymamy kciuki za to, żeby jak najdłużej unikali telewizji i nie dali się ocenzurować. Co do wyżej wymienionych filmów, oba znamy na pamięć. Już takich nie robią. Tomasz Raczek określił polski żart jako rubaszny i biesiadny. Zawsze musi mieć element satyryczny i najlepiej polityczny. Brakuje w nim irracjonalności, polotu i inteligencji. Zgodzilibyście się z tym? Czy może traktujecie rechot „polskiego Janusza w klapkach” jako nasz uroczy folklor? Raczek – sraczek. Muflon określił Sokoła „hiphopowym Smarzowskim”.

Fakt, wyświetleń nigdy nie było dużo, dziś jest lepiej, ale złota z YouTube’a nadal nie będzie. 68

VAIB 03/14

Z Monthy Pythonem, bo lubimy pić do lustra. Polski rap jest częściej śmieszny czy zabawny? Od zawsze był śmieszny, bo w założeniu nigdy nie miał być zabawny. Polski raper nie ma luzu. Etap wyśmiewania się z miernot, w związku z brakiem własnych sukcesów, mamy już za sobą. Dziś miernoty omijamy, tak jak sukces nas. Śmiech na sali. W kawałku „List Motywacyjny” nawijaliście: „I tak się nikt nie utożsami z tym, a wyświetleń będzie maksymalnie setka”. Czy nadeszła zmiana? Pokusa żeby tagować kawałki „Łona” minęła bezpowrotnie? Oczywiście „List motywacyjny” był numerem wyśmiewającym piosenki motywujące, których u nas dostatek. Lubimy jak obcy typ, który zazwyczaj ma niemałe problemy z samym sobą, klepie nas z głośnika po pleckach i mówi, że pora wstawać. Fakt, wyświetleń nigdy nie było dużo, dziś jest lepiej, ale złota z YouTube’a nadal nie będzie. Czy bycie starym koniem można łączyć z hip-hopem? Jak robić rap, aby w pewnym wieku nie było to kompromitujące? Pierwej zadbać o swój wygląd. Jeśli jesteś 40-letnim facetem i wyglądasz jak nieślubne dziecko Teletubisia i Murzyna, to zejdź do piwnicy i pozdrów swoje ego tam. Następnie „jakie życie taki rap”. Nie kompromituj się w pierwszym, to i w drugim żenia nie będzie Ci dana.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Wywiady fot. Filip Majewski / Beyond Doubt Video

VAIB 03/14 Y i F m R E v * Skoro nie orientujecie się w tylu tematach, są jakieś kwestie, o których możecie powiedzieć „wiem, orientuje się”? Tak, lingwistyka i alkohole. Utwór „Koniec Świata” to wizja apokaliptyczna, niestety jak najbardziej realna. Zdarzyło się ostatnio coś, przez co pierwsza myśl jaka przyszła Wam do głowy to - „kurwa, nie ogarniam”? Zdziwiłbym się, gdybym tylko potrafił się jeszcze zdziwić. Jesteśmy w miarę na bieżąco, więc raczej nie mamy z tym problemu. Ale co ten Rozbójnik Alibaba to ja nawet nie. Myślicie, że istnieje sposób na życie w Polsce? Jakiś złoty środek, pozwalający nie dać się wciągnąć w absurd? Złotym środkiem jest chyba tytuł naszej ostatniej płyty. Gender nie obetnie nam kutasów i niekoniecznie musimy masakrować lewaków. Polska to piękny kraj, tylko ludzie to kurwy. Unikamy daleko idącej wczuty, pozostawiając sobie trochę miejsca na zasadne asekuranctwo. Wyobraźcie sobie, że zgłasza się do Was wielka wytwórnia i proponuje świetny kontrakt nie do odrzucenia. Warunek jest jeden, musicie nagrać pesymistyczną życiową płytę. Jak wyglądałby maksymalnie smutny album Dwóch Sławów? 1. Wracam na rejon 2. Spierdoliłem to 3. JTCSF (Jebać tych co sieją ferment) 4. I tak, kurwa, do zajebania (feat. Misiek Koterski) 5. Nikt mnie nie lubi (feat. LaikIke1) 6. Gramy mało (prod. Peja) 7. Echo w telefonach (feat. Pudel & Parker) 8. Nie ucz mnie jak żyć 9. Opuszczam rejon

VAIB 03/14

69


Dwa Sławy

Jak to jest nagrać zwrotkę na bicie DJ´a Premiera? Satysfakcja, czy może to już nic specjalnego? Jego stare produkcje na naszych starych telefonach, żeby było na czym porapować w bramach, na zawsze w naszych starych sercach. Gdyby nagranie tej zwrotki nastąpiło choćby chwilę po płycie z Aguilerą, to pewnie satysfakcja byłaby większa. Tutaj bit jaki jest słyszą wszyscy, a nagrywanie tego numeru było jak egzamin z paleontologii, na dodatek nie wszyscy go zaliczyli. Po makale. Nawiązując do Waszego utworu „Ce De E Ef Gie A Ha Ce”, jakich artystów ze świata muzyki cenicie najbardziej? Moglibyśmy rzucać nazwiskami na czasie, jak: Pharell Williams, John Newman, albo takimi, o których ¾ tu obecnych nie słyszała, np. Benny Goodman. Cenimy charakterystycznych indywidualistów, instrumentalistów, wirtuozów swoich gratów. A na Timberlake’a bilety już dawno kupione. Jacy raperzy w Polsce, oprócz Was, mają najlepsze flow? Mes, VNM, Zeus, Gonix, Wyga i OSTR, jak mu się zachce. Mówimy tu o warsztacie i o wyczuwalnej świadomości tego, co mogą zrobić, a nie o tym, że ktoś raz dobrze wszedł w bit. Co Dwa Sławy wnoszą do polskiego rapu? Polot i finezję. Topowe panczlajny. Jedyny zespół, w którym dwóch raperów prezentuje taki sam poziom. Trochę tego, trochę tamtego.

łatka uśmiechniętych optymistów? Tak. Niemniej jednak z czasem łatka ta zacznie się kurzyć, a jak już się porządnie upierdoli, to zaschnie i sama odpadnie. Będzie to prawdopodobnie wynikało z naszego, prawie 30-letniego, podejścia do sprawy. Ludzie to zrozumieją, bo dorastają razem z nami i jorgną się, że nie zawsze będziemy nagrywać tematyczne numery o zabawnie brzmiących rzeczownikach. Nie będzie im to jednak przeszkadzało, bo sznyt pozostanie. Radko, wkurwiał Cię Kaliber 44 i wkurwiała Cię Paktofonika. Zdajesz sobie sprawę ilu potencjalnych odbiorców sobie uciąłeś tym wyznaniem? 760,101. Stan na wczoraj. Jedni opowiadali 11-latkowi o wynikach swoich testów, a drudzy parę lat później kazali uświadomić sobie gówno prawdę. No nie identyfikowałem się. Astek, czy wiesz, że zakręcanie kurka podczas mycia zębów obniży Twój rachunek za wodę o 500 zł w skali roku? 250, bo myję tylko rano, a to i tak są śmieszne pieniądze. Jak sami mówicie, gdy przestaniecie się nawzajem zaskakiwać dojdzie do rozwodu. Radku, jak zaskoczyć Astka? Astku, czy coraz trudniej zaskoczyć Radka? Należy być sobą. Nie Majdanem, Wojewódzkim i Dodą. Wybornie bawimy się w swoim towarzystwie, dlatego nie damy sobie rozwodu. Słuchamy swoich nowych zwrotek, znamy je na pamięć, a nadal po którymś odsłuchu potrafimy znaleźć tam jakieś przejebane kruczki. To gwarantuje ciągłość bytu.

Myślicie, że przylgnęła już do Was

70

VAIB 03/14

Jak sądzicie, czym zaskoczy Lil Wayne na The Carter V? Obawiamy się, że zaskoczy na niekorzyść. Zwielokrotni prawdopodobnie częstotliwość opisów lizania pipy. Bitch. Mamy jednak cichą nadzieję, że zakasa rękawy i posypią się asy. Myśleliście materiałach?

o

solowych

O solowych materiałach? W żadnym wypadku. A komu to potrzebne? A dlaczego? Dlaczego Wasza nowa płyta będzie sztosem? Jesteśmy komunikatywni, kreatywni, mamy łatwość w nawiązywaniu nowych kontaktów i nie boimy się pracy w zespole - doskonała organizacja pracy własnej. Obsługa MS Office, niemiecki podstawowy, prawo jazdy kategoria B. W wywiadzie dla Blender Art padło wiele krytycznych słów w stronę klasycznej konwencji. Odcinacie się od niej całkowicie, czy jednak zostawiacie sobie „otwartą furtkę” ? Klasyczna konwencja nie jest niczemu winna. To raczej kwestia ortodoksów w nią zapatrzonych, twierdzących, że tam jest prawda i że taka muzyka jest jedyną właściwą, bo takom oni grajom. Walka twardogłowych z newschoolem jest wielce pocieszna. Wolność jednych nie może być kosztem drugich. A gdybym tak nasrał pod Pani oknem? Pod Panią? Furtki nigdy nie zamykaliśmy, a w samochodach mamy encyklopedie klasycznych konwencji. Włodi miał rację.

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Wywiady fot. Filip Majewski / Beyond Doubt Video

spis treści

na

a ’ e k a l r Timbe

e n o i p u k o

bilet

n w a d ż u j y

VAIB 03/14

71


Dwa Sławy

Dokończcie zdanie – „Gdy słyszę z ust polskich raperów, że powracają oni do korzeni, myślę sobie…” …., że aby dokądś wrócić, trzeba gdzieś najpierw dojść. Jaka płyta z Polski w ubiegłym roku była najbliższa określeniu „nowoczesna”, a jaka kompletnie się z nim minęła?

Gdyby przyszedł do Was pesymista i zapytał – „Panowie, jak żyć, żeby nie zwariować w dzisiejszych czasach?”- co byście odpowiedzieli? Sport, smaczne jedzenie, osiem godzin snu i dobre ruchanie. Nie dziękuj. Porozmawiajmy o Łodzi. Astek, w Twoim ostatnim gościnnym występie u Kaspe można usłyszeć wiele gorzkich linijek na temat własnego miasta. Jakie są „jasne” strony ŁDZ?

fot. Wiktor Wolny / Beyond Doubt Video

Nowoczesna była na ten przykład Gonix, ponieważ dobrała bardzo zdolnych producentów. A żadna nienowoczesna (która zapewne nowoczesną być miała) nie przychodzi nam do głowy. Wybaczysz? Takie

rzeczy się wybacza.

72

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

W lipcu 2012 roku, kiedy wracałem do domu o godzinie 9 rano, postanowiłem zrobić sobie spacer przez serce Starych Bałut. Ulice takie jak Berlińskiego, czy Joselewicza wyglądają zgoła inaczej o 9 rano i o 9 wieczorem. Wieczorem czeka Cię tam wpierdol, chyba że polegasz na Air Maxach. Rano czeka Cię tam widok prania suszonego na podwórku, 90-latka w wełnianym garniturze i upierdolonych dzieci ganiających się po kocich łbach. Łódź potrafi być piękna i klimatyczna, ale warunek jest jeden – śmierdzący margines musi spać. Co czujecie widząc na ekranie Miasto Włókniarzy w wydaniu Marka Koterskiego? Zdarza Wam się, wracając z trasy koncertowej, rzucić cierpkie „Łódź kurwa”, podobnie jak Miauczyński w „Ajlawju”? Architektura nakazywałaby nakręcić tu sequel „Pianisty”, albo nowy klip Eminema. W Łodzi nie ma nic, co by dało powody normalnemu, białemu człowiekowi, żeby tu został. Każde miasto, w którym byliśmy, wydaje się być bardziej perspektywiczne. Trwamy jednak wiernie. Przyzwyczajenie, albo spaczenie, bo mamy też słabość do Nicki Minaj i brzydkich psów. Łódź jest chyba gdzieś pomiędzy. Sporo jeździcie po Polsce. Gdzie najlepiej… zjeść? Tylko krakowski Moaburger. Dobrze bite woły.

wywiady

z okładki

Wywiady

sport

„Unplugged” sprawiła, że pomyśleliście „a może by w podobny sposób odświeżyć cały album”? Były takie plany, bo ubaw był przedni, a i ludowi się spodobało. Nie wykluczamy takiej możliwości, tym bardziej, że za dwa lata Flip będzie miał już własny dowód. Uważacie, że jest w Polsce miejsce na taką konwencję? Niekoniecznie. Jest przecież kilka zespołów, które łączą rap z instrumentami, ale z reguły dla naszych matek za dużo tam mówią, a za mało gitary, zaś dla naszych ziomków za dużo brzdąkania, a za mało przekazu. Chyba, że jeszcze nie powstało nic tak dobrego. Tylko sobie gdybamy, Marek. Co rozumiecie pod pojęciem „hit internetu”? Goła dupa/lamus i kilka baniek w dobę #cocomo. Astek, czy w 2015 będziesz mógł powiedzieć „dopadł mnie syndrom zwrotki roku” ? Jeżeli sugerujesz, że do 2015 nic nie napiszę z powodu zamuły, o której wspominałem w innych wywiadach, to nieaktualne, bo właśnie kończymy płytę. Jeżeli pytasz czy napiszę lepszą zwrotkę niż „W 3 dupy”, to nieaktualne, bo już napisałem.

Co Was ostatnio rozbawiło do łez? Oprócz tego pytania, domniemane lizanie rowa Jacka Granieckiego i burzliwa dyskusja fejsbukowa pomiędzy w/w Jackiem Granieckim, Kobrą a Ryszardem Andrzejewskim i jego małżonką, Zofią. Najlepszy i najgorszy hashtag ad. 2013 w polskim rapie? Najsilniejsze wyginą, przetrwają te słabsze. Zdecydowanie łatwiej zapadają w pamięć. I tu w sukurs znowu przychodzi Kobra. Coś by się wybrało. Astek, jak po latach odbierasz „Akustykę ust Asteka” ? Ludzie wciąż pytają Cię o ten materiał? Chcieliby go mieć na swojej półce? Daj mi spokój. To materiał sprzed 9 lat, a wtedy nosiłem sweter i dredy. Ile dałbym by zapomnieć. Nie ma prądu, ale jest muzyka. Wasza spontaniczna współpraca z ŁDZ Orkiestrą i Dj’em Flipem przy okazji

Kiedy najpewniej możemy spodziewać się Waszego nowego albumu? Jesień 2014. Potwierdzone info. Na zakończenie pytanie o tegoroczne primma aprillis. Na jaką z internetowych prowokacji udało Wam się złapać, a jaka z kolei od początku sprawiała wrażenie beznadziejnej? Akurat ten dzień Internetowi wyraźnie nie służy. Co innego real. Do Radasowej galerii ekskluzywnych single maltów wchodzi gość, który mówi, że właśnie w tym momencie jakiś nomad oddaje mocznik na sklepową witrynę. Metalowa laga w dłoń, bomba, Rutkowski patrol, jeb, nikogo! Jak dziecko. W bajkach wtedy zamieniają się w lizaka. Dzięki serdeczne za wywiad. Kilka ostatnich słów dla naszych czytelników? Trzymajcie się, mordeczki. Ściągajcie polskie rap płyty. Pozdrawiamy psa Rasego, Tysona.

VAIB 03/14

73


Bonson/Matek

BONSON MATEK Rozmawiał: Adam Romanowski

fot. Łukasz “GuruGomez” Kosy

Raca - kawał pajaca? Bonson: Jest głupkiem. Wers nie dotyczy stricte sytuacji z Warszawy, chodzi o całokształt jego działań. Jest kretynem po prostu. Matek: Wielu ludziom to uzmysłowił. Bonson: Wielu ludziom, przez całą swoją „karierę” to uzmysłowił. Jeden wers to naprawdę jest nic… On i tak przecież nie odpowie, nawet nie wiadomo czy to do niego dotarło. Jakoś Nasłuchów mi brakuje na płycie… Bonson: Znamy się z chłopakami od wielu lat. Wypiliśmy razem hektolitry wódki, nagraliśmy wspólnie z dwa numery. Dograłem się do „Nieznanych sprawców” oraz raz refren, a to nawet z rańca jeszcze po pijaku (śmiech). Jesteśmy kumplami, jak się szanujemy to tak nie rapujemy razem. Tak jakoś wyszło, że ja się dogrywam do nich, a oni do mnie nie (śmiech). Po prostu jesteśmy za leniwi na to.

Wszyscy znowu n pe

Czyli pojawisz się na najnowszym krążku Nasłuchów? Bonson: No oczywiście, że tak! Jakby mogło być inaczej! Na dobrych chłopakach? Muszę być! „Wydawca mówi nagraj Pana Śmiecia”. Oprócz follow upu - coś takiego miało miejsce?

74

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

m y b e ż y b i l y chcie o p ę i r o t s i H „ ł a r g a n ” i i r o t s i h j ewne

z okładki

sport

Wywiady

Bonson: Jest to follow up do Pezeta i „Seniority”, taka moja wariacja na ten temat. Ten wers był napisany już dawno. Często jest tak, że zapisuję sobie teksty jadąc tramwajem. Potem mam dużo wersów, które mogę później gdzieś dopasować. Wers z “Panem Śmieciem” jest śmiechowy. Dużo robimy śmiechowych rzeczy. Taka sytuacja w rzeczywistości nie zaistniała, ale dużo osób chciałoby, żebym nagrał coś takiego. Czytałem wiele opinii, że „Teraz Bonson stracił jaja”. A co kurwa? Na poprzedniej płycie miałem jaja? Bo wyłem i nawijałem o ćpaniu? Nie, nie straciłem jaj. Nawijam o tym jak jest, o tym co się dzieje teraz. Wszyscy chcieliby żebym znowu nagrał „Historię po pewnej historii”, żebym się zachlał, zaćpał, spłakał i zkichał na koniec. Tu nawet nie chodzi o to, że wydawca by tego chciał, ale właśnie o słuchaczy. Dzisiaj dla mnie numer „Pan Śmieć” jest słaby, już rzygam tym numerem. Fajnie się go gra, jest to dla mnie ważny kawałek, ale ile można? Jak go słucham, to nie jest jakoś wybitny technicznie… Matek: Ani wybitny muzycznie (śmiech). Z mojej strony oczywiście, bo Lady Pank to wiadomo… Bonson: To jest numer jednego wersu. Gdyby nie ten głupi wers „Albo na blanta seks i blanta”, to ludzie by osrali ten numer… Chociaż nie, bo to w tamtych czasach, 2011, to ludzie nie robili takich rzeczy, że nawijali, o ćpaniu i chlaniu. Matek: To było coś nowego.

VAIB 03/14

75


fot. Łukasz “GuruGomez” Kosy

Bonson/Matek

76

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Widać już, że pewne numery wybitnie siadają publiczności na koncertach? Bonson: „Goście, goście” na pewno dobrze hula. Nie będzie też żadną tajemnicą, że „Piotruś Pan” i to ze względu na zwrotkę Winiego, bo moja zwrotka to jest przy tym tylko dodatkiem. Całą robotę w tym tracku robi wejście Winiego. Matek: Jeszcze „Haj$, flota” jest dobrze przyjmowane. Naprawdę nieźle wjeżdża. Jeszcze ciężko to określić, za mało zagraliście z tym materiałem… Matek: Tak, ludzie jeszcze się tak nie osłuchali z tym materiałem. Bonson: Graliśmy tydzień po premierze, a ludzie i tak już znali teksty. To też jest bardzo fajne. Tak jak wspominałem - „Goście, goście” ten numer dobrze wjeżdża. Matek: Tak, aż się zdziwiłem, że tak dobrze. Bonson: Jak krzyczysz: „Obudziłem się w ciele świni” to ludzie muszą to kumać (śmiech). To jest tak dziwne, że no oni muszą to rozumieć, muszą to nawinąć z nami. Nie musisz przesłuchać tej płyty, a na pewno będziesz znał te wersy. To poszło jak „Albo na blanta seks i blanta”. „Obudziłem się w ciele świni” poszło na tej samej zasadzie, numer paru wersów.

wywiady

z okładki

Wywiady

sport

Wiem, ze lubisz oglądać paradokumenty... Bonson: Moim marzeniem jest zaprosić na płytę lektora, który czyta w „Trudnych Sprawach”, tak aby poprowadził cały album. W końcu mi się to uda! Będzie tak: „Szczecin, tutaj mieszkają Damian i Mateusz. Damian ma dzisiaj problem” i tam już jakaś jazda się dzieje. Lubię te głupoty, teraz siedzę w domu, nie pracuję, więc oglądam. Tzn. pracuję w weekendy, znowu wróciłem do mojego ulubionego trybu pracy. Facet, jak budzisz się o 10:00 i wiesz, że do południa nie musisz nic zrobić, to co robisz? Odpalasz telewizor (jak masz oczywiście) i co włączasz? Odmóżdzacze! To zawsze leci w tle, w tym czasie coś tam sobie robisz, a zdarzy się odcinek, że Cię zainteresuje! No i tu już jest wiesz… Matek: I tu jest pies pogrzebany! Bonson: Tak, tu jest pies właśnie pogrzebany. Jak teraz siedziałem we Wrocławiu, przyjechał Verte, który jest odpowiedzialny za „Trudne Sprawy”. Idol mój! Pozdrawiam Verte z Wice Wersa. Powiedział mi, że współpracuje z Okiłem i nawet czasem występuje, gdy aktorzy się nie pojawią. Nawet poprosiłem go, żeby jakby coś to mnie wkręcił tam (śmiech). „Trudne Sprawy” to jedyny serial, w którym mógłbym wystąpić. Ewentualnie w „Pamiętnikach z Wakacji”, ale to już na spółkę z Radkiem Orzełkiem i Mateuszem Pospieszyńskim. Matek: Tak, bo to wiąże się z wyjazdem zagranicę (śmiech). Bonson: Tak, ponieważ ja po duńsku nie umiem… (śmiech). Zawsze jest Bonson/Matek. Pieniędzmi dzielicie się po połowie? Bonson: Tak, zawsze. Matek: „Hajs daj fifty-fifty producent-MC”, zawsze tak było. Bonson: Hajs jest pół na pół. Durni ludzie, idioci piszą: „Na chuj Bonson/Matek, skoro Matek nie nawija” - takie idiotyzmy znajdziesz w sieci. Chociaż ostatnio się chyba nauczyli, że współpracujemy na zasadzie producent / mc. Od początku jesteśmy duetem. Dlatego od zawsze dzielimy się po połowie, chociaż nawet czasem jest tak, że to Matek dokłada do biznesu (śmiech).

VAIB 03/14

77


Bonson/Matek

Ale on jest tym pracującym… Bonson: No to musi! A skąd ja mam dołożyć - z pustej kieszeni? (śmiech) Ej Matek, weź też coś powiedz... Matek: Ale ja kiwam głową, mam nadzieję, że to też się nagrywa hahaha. Bonson: No Adam, weź go zapytaj o coś (śmiech)! (Śmiech) Ok, wróćmy do poważnego tonu. Uważacie, że producenci nadal są spychani na dalszy plan? Bonson: Tak, pewnie, że tak. Masz numer gościa, tytuł, a nie jest podpisany producent. Dlaczego? Np. Szogun zaznacza to na końcu utworu. Matek: Ma takiego swojego markera. Bonson: Są pomijani, ale z drugiej strony hajs za produkcje biorą. Mogą się zawsze upomnieć o to, żeby ich podpisać. Są tacy, którzy jeszcze bitu dobrze nie dali, a już pytają o rozliczenie. Nie współpracuję już z ludźmi, który wyciągają łapę po hajs od razu. Jeśli mamy robić numer, to róbmy go z zajawki, a Ty i tak swoje na tym zarobisz, bo ja nie pozwolę Ci być stratnym. Teraz zbieram na moją solówkę bity od normalnych ludzi, a nie od takich, ktorzy od razu krzyczą o hajs.

od nich tak dobre rzeczy. Jeszcze co do podpisywania bitów - uważam, że jak ktoś nie bierze za to szmalu, to wręcz obowiązkiem jest podpisać autora produkcji. To jest jednak czyjaś praca, wartość artystyczna. Dlatego ważne jest podpisywanie producentów, zwłaszcza młodych, żeby mogli być potem zauważeni. Istnieje jakaś tajna grupa raperów, np. na Facebooku, gdzie ugadujecie pewne sprawy, umawiacie się itp.? Matek: Wiem, że taka tajna grupa jest na Ślizgu, ale czy istnieje na FB, to nie wiem. Bonson: Ja jestem w grupie ze Ślizgu, nie wiem czy oni o tym wiedzą, czy zapomnieli o mnie. Albo nawet już się sam z tego wypisałem. Jest to taka tajna grupa na forum Ślizgu. Jak byłem tam zapisany to czytałem co, gdzie i kiedy się działo. Grupa takich normalnych, poważnych raperów nie istnieje. Ale wiem, że istnieje jakaś tajna grupa tych pseudo swag-raperów, trapowców. Tam jakieś głupoty wypisują i ustalają jakieś durnoty. Ponoć nawet do mnie kiedyś w nocy dla beki zadzwonili. Idiotyzm. Macie już porównanie jak jest w Koka Beats, a jak jest w Stoprocent. Czym się różnią te dwie wytwórnie z Waszej perspektywy?

Matek: Uważam, że poziom polskiego beatmakingu jest naprawdę zaawansowany. Jest wiele osób, szczególnie młodych, które reprezentują wysoki poziom.

Matek: StoproRap jest na pewno mocniejszą wytwórnią, starszą, bardziej prężną, szanowaną. Jeśli chodzi o nasz komfort, to Stopro dlatego, że jesteśmy tu na miejscu.

Uważacie, że jest więcej dobrych producentów niż dobrych raperów?

Bonson: Nie możemy też tego porównywać, bo w Koka Beats wydaliśmy tylko reedycję. Nie wydaliśmy płyty. Wydaliśmy coś, co było już zrobione i zrobiło robotę wcześniej. Oni tylko wytłoczyli to i wsadzili na półki do sklepu. W Stopro mieliśmy od początku do końca

Matek: Tak, uważam, że tak jest. Tylko ja nie znam tych ludzi, bo nie interesuje mnie to, jak się nazywają. Ale słucham i kojarzę dużo i jestem mocno zaskoczony tym, że powstają

78

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Wywiady

zaplanowaną współpracę. Matek: Wydaje mi się, że Wini jest takim prawdziwym WYDAWCĄ. On chodzi obok tego i dba o wszystko. Wini pisze scenariusze do klipów, zajmuje się wieloma rzeczami sam. Nie pamiętam czy Pezet tam czymś w Koce się zajmował. Bonson: Tak, Wini jest wydawcą, który działa od dawna. Wie co robi i tyle.

fot. Łukasz “GuruGomez” Kosy

Czujecie jakieś ograniczenie płynące z przynależności do wytwórni?

k a j i n r ó w t y w j e i k a t Bycie w ż i t s e r p ż e t t s e j o t Stopro

VAIB 03/14

79


Bonson/Matek

Bonson: Nie, na szczęście nie ma takiej sytuacji, że coś musimy robić, a czegoś nie możemy. Może różnica jest taka, że jak sam wydajesz, to weźmiesz więcej hajsu. Ale wydając płytę w wytwórni masz wszystko zrobione profesjonalnie - klipy, promocję itp. Bycie w takiej wytwórni jak Stopro to jest też prestiż. Fajne jest też to, że jesteśmy częścią Stopro bandy, że ludzie nas kojarzą, nawet nie znając naszych kawałków. Pierwszy „Kodex” wyszedł gdy mieliście po 12 lat. Bonson, teraz jesteś na piątej części… Bonson: Nooo kurwa i to jest mega opcja! Zajebista sprawa, że dzwoni do mnie Magiera i mówi: „Słuchaj Bonson, jest taka sprawa. Za tydzień zamykamy płytę, fajnie jakbyś się dograł do kawałka z Quebą”. Stary, spełnienie marzeń. Napisałem i wysłałem swoją zwrotkę, spodobała się od razu. Wysłałem też smsa z zapytaniem, czy nie będzie problemu z wysmażeniem jakiejś produkcji na moją płytę. Powiedział, że nie będzie najmniejszego problemu. Kozacka opcja. WH nie raz mówili w wywiadach, że „Kodex” to ciężkie przedsięwzięcie ze względu na raperów. Ciężko ich ogarnąć z nagraniami. Bonson: Tak, bo są leniwi. Ja miałem tydzień na nagranie. Płyta szła do mixu, a ja zostałem poinformowany na sam koniec. Queby zwrotkę słyszeliście? ... Bonson: No fajna jest ta zwrotka (śmiech). Matek: Szkoda, że w magazynie nie da się tej ciszy tak dobrze opisać (śmiech).

fot. Łukasz “GuruGomez” Kosy

Bonson: Nie no ja bardzo lubię Quebo. Tylko jest między nami rywalizacja. Jak przyspieszam, to on stara się rapować jeszcze szybciej - i tak cały czas. Jak nagrałem pierwszy zwrotkę, to powiedział, że musi swoją poprawić. Jest taka cicha rywalizacja. Serdecznie go pozdrawiam! Donatan, Sitek, Cleo… Matek: Wiesz, muzyka mi się bardzo podoba. Autentycznie, bez hejtu, bardzo mi się podoba. Niestety nie bardzo rozumiem o czym nawija Cleo. O czym jest ten numer? Może ja po prostu go nie rozumiem? Wydaje mi się, że nie ma w tym głębszego sensu albo ja go po prostu nie dostrzegam.

80

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Wywiady

sport

określeniem? Saksofon bardzo przyjemnie gra, widać, że nie zagrał tego pierwszy lepszy uczeń ze szkoły jazzowej. Wszystko się zgadza, VNM spoko, więc nie rozumiem hejtu. Jestem mile zaskoczony tym numerem . A jak Tede? Bonson: To jest dobre. Na poprzednich płytach strasznie nie lubiłem nawijki Tedego. Strasznie nie lubiłem jego muzyki. Wydawało mi się, jakby nagle odkrył podwójne i na siłę próbował je wszędzie wsadzać. Teraz, kiedy przesłuchałem ten numer to… pierwsza zwrotka mi tak nie wjeżdża, ale druga i trzecia to jest coś zajebistego. Stylowo nawinięte. Tak jak nie słuchałem wcześniej Tedego, tak teraz na pewno tę płytę sprawdzę. Sprawdzałem wywiady z nim i dobrze gada, mądrze, toteż jakoś inaczej zacząłem na niego patrzeć. Matek: Po „Eliminati” dużo zyskał, ale myślę, że tą płytą udowodni, że naprawdę wrócił. Pytanko na koniec: Bonson, czym dla Ciebie jest tatuaż? Bonson: Zależy. Matek: Tatuaże sympatią darzę. Bonson: Są tatuaże, które sympatią darzę, hahaha. Bonson: Sitek to wiadomo, klasa sama w sobie, nie ma co tu gadać. Wjeżdża i tam rozpierdala. Matek: Bez niego ten numer nie byłby ciekawy. Muzyka fajna, dobry warsztat , ale jak mówiłem, nie wiem o co w tym chodzi. Ale w ten dzień też wyszedł Rozbójnik Alibaba! Tutaj muszę zaprotestować, bo czytałem dużo opinii o tym. Przesłuchałem ten numer i bardzo mi się spodobał. Może nie sam Cugowski, bo trochę się zestarzał i nie jest w formie. Ktoś pisał, że gdyby to wyszło w 2002 roku, to zostałoby to przypięte do tzw. „hiphopolo”, z czym ja się absolutnie nie zgadzam. Uważam, że jeśli coś brzmi - trywialnie mówiąc - „przyjemnie”, to dlaczego od razu nazywać to tym strasznym

Matek: Pozdro dla Edasa. Bonson: Jest mój pies, jest moja mama, tu jest wers. Reszta to jest taka sytuacja, że mam kolegę, który robi tatuaże i robię je z czystej zajawki. Wiesz, jak już masz jeden tatuaż, to potem chcesz więcej. Jak masz do tego dostęp za grosze lub za darmo, to będziesz je sobie robił jak pojebany i nie patrzył. Są tatuaże, które mają głębszy sens i są tatuaże, które nie mają go w ogóle. Bo jaki sens może mieć Myszka Miki, powiedz mi? (śmiech) Matek: Yyy, że jesteś fanem Walta Disneya? (śmiech)

VAIB 03/14

81


K2

K2

fot. www.fotoluna.pl

Tak naprawdę każdy z nas posiada zarówno cechy anielskie, jak i demoniczne.

Rozmawiała: czarnadama

82

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Pamiętam Cię jako aktywnego działacza rap gry na Śląsku, forumowicza fokuspace.com oraz artystę, który pojawił się na płycie Fokusa. Dzisiaj wydajesz swój album. Zgadzasz się ze zdaniem niektórych, że trzeba „odsiedzieć” swój czas w podziemiu, aby dobrze wypaść na legalnej ścieżce muzycznej? Po prostu warto uprawiać zdrową samokrytykę. Mam tu na myśli szczerą, wewnętrzną pokorę, z którą niekoniecznie należy się afiszować. Chodzi o to, że ta samokrytyka ma służyć człowiekowi do wystawienia rzetelnej oceny poziomu umiejętności, a nie – jak to niestety często bywa – do celowej kreacji tak szanowanego, skromnego wizerunku. Zmierzając do sedna, warto być świadomym i wykorzystać to jako hamulec przed zbyt wczesnym skokiem „narwanego” artysty na głęboką wodę. Sam kilka lat temu dostałem wstępną propozycję wydawniczą od Rahima, a jednak w moim odczuciu ówczesny materiał nie był na tyle dobry, by w ogóle zawracać mu nim głowę, ani by ktokolwiek za taką płytę zapłacił. Byłeś jurorem bitw freestyle’owych. Jaka Twoim zdaniem jest obecna kondycja tej części sceny? Muszę przyznać, że niespecjalnie badałem ten temat, więc kiedy po raz pierwszy zasiadłem w jury, byłem niesamowicie zaskoczony poziomem uczestników. Zobrazowało mi to kolosalną różnicę między twórczością pisaną a improwizacją. Freestyle to całkowicie inna kategoria rapera, w której chłopaki radzą sobie fenomenalnie. Dla mnie to jak sztuka walki, na zasadach której nie przeszedłbym pewnie nawet fazy eliminacji. Miałeś inne propozycje wydawnicze niż MaxFloRec? Docierały do mnie bliżej nieokreślone informacje od osób trzecich, jakoby ktoś się mną interesował. Nigdy nie pojawiła się jednak konkretna propozycja. Można znaleźć informację, iż swoją estetykę muzyczną budowałeś w oparciu o śledzenie twórczości The Offspring, System of a Down, Metallici czy Nirvany. Myślisz

Nigdy nie odczuwałem potrzeby zwierzania się, mówienia o swoich problemach [...]

wywiady

z okładki

sport

Wywiady

Na pewno chciałbym poeksperymentować z kimś takim jak Kasia Nosowska [...] o szerszych kolaboracjach z polskimi rockowymi zespołami? Współpracą z kim byłbyś zainteresowany? Na pewno chciałbym poeksperymentować z kimś takim jak Kasia Nosowska, Happysad, Myslovitz, Ira i wielu innych. Jako ciekawostkę powiem, że na mojej nowej płycie można usłyszeć efekt współpracy z zaprzyjaźnionym okolicznym zespołem The Element. Okładka „Anatomii” przyciąga wzrok. Możesz powiedzieć coś więcej o pomyśle na nią i jej realizacji/ przesłaniu? Na okładce płyty zdecydowałem się umieścić zdjęcie USG przedstawiające mojego synka. Dosyć dobrze skojarzyło mi się to z wcześniej już zaplanowanym tytułem płyty, ANATOMIĄ. Widzę w tym symbolikę tego, o czym traktuje ten materiał. Miałem też okazję uwiecznić na swojej pierwszej płycie najważniejsze wydarzenie w moim życiu. Jest więcej aniołów czy demonów wśród ludzi? Tak naprawdę każdy z nas posiada zarówno cechy anielskie, jak i demoniczne. Myślę, że nie ma ludzi, którzy są całkowicie dobrzy lub źli. Obawiam się jednak, że w dzisiejszym świecie przeważają te drugie. Zło jest atrakcyjne, kusi i niestety coraz łatwiej jest ulegać niskim instynktom. Słusznie interpretuję Twoje teksty jako obserwację świata przez introwertyka i samotnika? Lubisz ludzi? Nie lubię sam siebie określać, ale jest w tym pewnie sporo racji. Nigdy nie odczuwałem potrzeby zwierzania się, mówienia o swoich problemach czy okazywania mi współczucia. Gdzieś w środku dokonuję analizy tego, co widzę i czuję, a to, co zechcę, uzewnętrzniam w tekstach. Co do ludzi, to zawsze warto trzymać zdrowy dystans. Ja ich nawet bardzo lubię (śmiech), ale kiedy w grę wchodzą bliższe kontakty, staram się profilaktycznie zachować pewne środki bezpieczeństwa.

VAIB 03/14

83


fot. www.fotoluna.pl

K2

Z kim z polskiej sceny chciałbyś nagrać numer? Wiem, że lubisz współpracować z ludźmi, których znasz, ale może jednak jesteś zainteresowany wyjściem poza krąg znajomych i stworzeniem utworu? Jeśli chodzi o świat polskiego rapu, to nie mam szczególnych pragnień, chociaż miło byłoby zaliczyć featuringi z jakimiś ikonami tego gatunku. Co do reszty sceny muzycznej – o tym odpowiedziałem już wyżej. Dodatkowo mógłbym nawet poeksperymentować z postaciami takimi jak: Maria Peszek, Anna Dąbrowska, Kamil Bednarek czy nawet Maryla Rodowicz. Ja po prostu nie mam z tym żadnego problemu, za to bardzo ciekawi mnie efekt zderzenia tak różnych światów. Jesteś zwolennikiem grania koncertów z żywym bandem? Przyznam, że póki co nie miałem jeszcze okazji grać z żywym bandem, ale czuję, że to musi być świetna sprawa. Nasza redakcja to w większości szczecinianie. Z czym/kim kojarzy Ci się szczeciński hip- hop? Z Łoną.:) Śląski rap to pewniak bo…? :) ...bo od samego początku posiada swój niepowtarzalny klimat i wyłania artystów dużego formatu.

84

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


www.czystytowar.pl

85


B A L

E

Abel

Profil przeciętnego odbiorcy hip-hopu w Polsce stopniowo będzie się zmieniał [...]

86

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Wywiady

sport

ta a rm

i Sa

ję acu r p Je nie ent ności. ie w k t e szyc ieję ons e, k je um ie usły órym j o o n sw kt za bię jąc sw ze o m el, o o r b śno ze A co , szlifu jeszc i o j ł k e g er niż e - Pó sobą n, ż wie po iło się ”. Rap plae d i a n pew ozmo zrob rmata riału, te stem wi w r czasie tni Sa ma . a e t ó z s r io kim - m statnim - “O odb .. Smar y t o y o ł p a w z. iad wą ora spra c opow szłość yk i zy sprz b r a u p K ł z S s h na ateu nac ał: M

n t a t Os

awi Rozm

Jak oceniasz odbiór Twojej płyty? Czy tematy, które poruszyłeś oraz styl, w jakim ją utrzymałeś mogą trafić do szerokiego grona odbiorców, czy też są przewidziane tylko dla jakiegoś mniejszego, hermetycznego środowiska? Absolutnie nie spodziewałem się tak dobrego odbioru płyty. Mój rap nie trafia zazwyczaj do szerokiego grona odbiorców. Wydaje mi się, że forma, w jakiej jest podany słuchaczowi, jest trudna do zrozumienia dla przeciętnego odbiorcy hip-hopu w Polsce – nastolatka. Niestety nie mam już 16 lat i mówię o sprawach niekoniecznie dotyczących dzieciaków. Na płycie nie ma dobrze sprzedających się chwytliwych treści. Doskonale zdaję sobie sprawę, co chcieliby usłyszeć młodzi słuchacze, ale niestety nie sprawia mi frajdy mówienie o tych sprawach. Liczę jednak na to, że profil przeciętnego odbiorcy hip-hopu w Polsce stopniowo będzie się zmieniał, a ja konsekwentnie będę robił swoje. Skąd pomysł na tytuł płyty? Mówiłem już gdzieś o tym, że nazwa płyty pochodzi od mocnego trunku wyskokowego „Sarmata”. Jednak

ten trunek, jakby nie było ostatni (nie polecam), kupiliśmy z Jordahem, a właściwie kupił go sam Jordah pod wpływem wspólnych ciekawych przemyśleń na temat Sarmatów. No bo czy polski Sarmata, podkuwając niedbale konia podkowami ze szczerego złota, aby ten obowiązkowo je zgubił, nie zachowuje się jak współczesny raper ze Stanów? Zresztą, wszyscy wiemy, jakie były piękne zasady Sarmacji. Co im z tego wyszło? Zawsze wszyscy chcemy jak najlepiej, pięknie o tym mówimy, a w ostateczności wychodzi jak zawsze. Kim jest według Ciebie współczesny Sarmata i czy faktycznie (wnioskując z tytułu płyty) niewielu takich ludzi można spotkać na ulicy? Nie wiem do końca kim jest współczesny Sarmata, wiem za to doskonale kim jestem ja i dlaczego tak nazwałem płytę. Chyba trochę nie pasuję do naszych czasów ze swoim twardym kręgosłupem moralnym. Mam swoje zasady, których staram się kurczowo trzymać. Podobno widzę tylko czarne i białe – dobre

VAIB 03/14

87


Abel i złe – tak ludzie odb ierają mnie pryzmat p przez łyty. Możli w e, że jest słabą prom trochę pra w tym ocję płyty. wdy. Swoją Nie jestem pracą chcę nie zrozum na zamek!! w staz a robić ieć ludzi, ! Jeżeli cho którzy najw d z o i o muzykę czekują od tylko!) to z ięcej (i nie innych, ale awsze gram najmniej o fair. Ciągle bie. Nagra się poszerz d s n sieta ie jednej p ram ać horyzon iosenki, a ty. Nie ma a lb bicji, aby k u m u nawet nie zrobi m amomukolwie z Ciebie T k coś udow pierwsze, Alkohol? N u p a c a. Po a p d ły niać. ty nie wy ieważne il dała wytw e wypiję, Wielkie Jo z kim. Wsz órnia ważne ł. Nie uwa ystko to d żam też, obrze brzm mocja była da? Podsu ż e i, prop s rawłaba. Wierz mowując, ę w to, że s jestem „O p rz Sarmatą”, e z d u u że „S” to k statnim kces a mój prz onsekwen yjaciel Jord długotrwa przedostatn c ja p ra ły a cy, h proces pro i przedstaw to wadzący d mierzoneg iciel tego rz spotykane o o celu. Nie zaadko go gatunk u Polaka. jestem tu przypadek przez i nic sam o nie spa z nieba (o Jak współp dło mi czywiście racuje Ci s oprócz ta ię NWJ to prz z Tede i wytwórn lentu). ede wszystk ią Wielkie im grupa k Joł? Z Jackiem u mpli. bardzo do brze się ro zwłaszcza Wiele osób z umiem, w studiu. N zarzuca w aszych wsp ytwórni i Ja relacji nie n ólnych ckowi azwałbym nawet wsp – prędzej p ółpracą rzyjaźnią.

88

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Wywiady

Czy możes z zdradzić coś na tem jnego albu at kolemu? Czy b ędzie to so czy może p Czy wiesz c lówka, owrót do s o dzieje się kładu Sma teraz ze Sm i czy zamie galaz? arkim rza w najb Jasne, bard li ższym cza nagrać? B zo liczę na sie coś yć może Ty konkretny Smagalaz. jesteś w sta do tego na album Chłopaki z n ie go kłonić? e składu są mocno p jednak ochłonięci solowym ktem Mop Nie mam z projesa. Możliw ielonego p e , że wcześn grane lub ojęcia co d z Jurkiem. M iej naprzygotow zieje się ój dobry z ywane prz wspólnie rz n a m jo e n m z ie y poprosił nas eczy też tr kiedyś, żeb afią na tę ym pogad Ja będę s kiem w sp a płytę. ł ię jednak ze Smarrawie zagra upierał na jeżeli będz n ia tr s d a p tn o ty rego i inego konce ie to tylko m, rtu. Jurek możliwe, ro wspólnie. odmówił, kategorycz bić coś W między twierdząc, nie czasie raze dahem za że totalnie od rapu. N m z Jorczęliśmy o d ie bił muszę chy również n i wizualizo ba mówić przyjął zap akreślać wać sobie , czy roszenie na formę kole solowego płytę Smag jnego krążka. Nie alaz? chciałbym znów parę Dlaczego sam lat czekać w intrze n a kolejne p kcje spod zdecydow do albu rodunaszego sz a mu łe ś się pos yldu, dlate mam rękę ta d w g iu ić na Ark o sza Jakubik trzyna pulsie. aa?

VAIB 03/14

89


Abel

Abel - Ostatni Sarmata

Jeżeli chodzi o Gonix, to jej talent doceniłem na długo przed wydaniem jej longplaya. Poznaliśmy się dawno temu na rapowym koncercie w Gorzowie Wielkopolskim. Reprezentujemy jedno województwo, dlatego nie jest dziwnym, że do dziś trzymamy się razem. Gonix zawsze pomagała nam przy tworzeniu praktycznie każdego materiału. To, że trafiła na „Ostatniego Sarmatę” sprawił w zasadzie przypadek, ale bardzo jestem zadowolony z jej gościnnego występu. Co ciekawego dzieje się teraz na lubuskiej scenie rapowej?

Abel - Ostatni Sarmata Posłuchaj na YouTube.

Arek zawsze był aktorem, którego podziwiam. Poszukiwałem dobrego lektorskiego głosu, który wyrecytowałby początkowy fragment intra. Pierwotnie miał być to nawet skit, ale ostatecznie wyszło to tak kozacko, że zdecydowaliśmy się na umieszczenie Arka na samym początku płyty. Właściwie kontakt załatwił mój kumpel Michał. Nie ukrywam, że trochę denerwowałem się przed pierwszym telefonem do znanego aktora - na szczęście nie odebrał! Oddzwonił po jakimś czasie i okazał się naprawdę w porządku gościem. Urzekło mnie to, że nie potraktował mojej sprawy w sposób, w jaki traktuje się przeciętnie hip-hopwca w naszym kraju. Do wszystkiego podszedł totalnie poważnie. Długo rozmawialiśmy o tym, jak ma dokładnie wyglądać jego wkład w płytę. Ostatnio dostałem nawet przesympatyczną recenzję mojego albumu od Arka. Jestem bardzo zadowolony i dumny z naszej współpracy.

Niestety nie znam dobrze całej lubuskiej sceny, znam jednak dokładnie lokalną scenę słubicką. Mamy tutaj bardzo zdolnego producenta Expe, który przygotował właśnie dwa kompletne albumy moich serdecznych ziomeczków. Chodzi tu o Radka RDK i album „Uwierzysz LP” oraz zespół BIG UP CREW i ich długo wyczekiwany przez lokalnych patriotów krążek „Detox”. Myślę, że jak na małe 20 tysięczne miasteczko, jest tu naprawdę nieźle, jeżeli chodzi o poziom, który wspólnie prezentujemy. Czy za parę lat widzisz siebie w ścisłej czołówce polskich raperów, czy raczej zamierzasz robić swoje, nie starając się za wszelką cenę wbić na piedestał? Jeżeli chodzi o skillsy, to już dawno jestem w czołówce polskich raperów! :) Nie zawsze jednak idzie to w parze z popularnością, a później z pieniędzmi. Nie mam ambicji, żeby kogokolwiek spychać z podium lub komukolwiek zabierać jego zasłużone miejsce. Jak chodzi o muzykę, moim spełnieniem marzeń byłaby możliwość robienia tego, co lubię robić najbardziej i zarabiania na tym pieniędzy. I nie mówię tu wcale o nie wiadomo jakich kokosach, chociaż jakby się dało… Póki co, robię swoje, konsekwentnie pracuję nad sobą szlifując swoje umiejętności. Jestem pewien, że jeszcze o mnie usłyszycie.

Jeżeli chodzi o skillsy, to już dawno jestem w czołówce polskich raperów! :)

Zaproszenie Gonix do nagrania gościnnej zwrotki to oznaka docenienia jej umiejętności, czy może zagrania pod publiczkę, aby zrobić trochę szumu? Gdybym chciał zagrać pod publiczkę, zaprosiłbym na płytę większość topowych raperów. Zrobilibyśmy solowy album stworzony przez gości. Nie taki jednak był cel tej produkcji.

90

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Wywiady

sport

UWAGA! KONKURS

www.pellepelle.pl

fb.com/PellePellePolska

PELLE PELLE x MAGAZYN VAIB

Pelle, arką Pelle m z m ze a R nkurs! my dla Was ko liś a w to o yg rz p idoczny a T-Shirt w ci ię rn a zg o D zgarnąć ży zrobić aby le a n o C . k o b o nazwy tarczy podać ys W ? ę lk u sz ko essenPelle Pelle z y cz e rz ch ze tr yżej) rs (zdjęcie pow lle o R h ig H la a ci ą na z odpowiedzi i wysłać maila pisując kt@vaib.pl w adres konta Pelle”. “Konkurs Pelle w temacie: maje konkursu w Rozstrzygnięci wodzee! Życzymy po owym numerz ziecie skazówki znajd nia! (uwaga! w l) w.pellepelle.p na stronie ww

VAIB 03/14

91


3sta Nuta

3sta Nuta – czyli niezależny projekt muzyczny. Rozmawiała: Patrycja Janas

Projekt 3sta Nuta nie jest obcy dla zwolenników winyli i klasycznych płyt, którzy nabywają u chłopaków swoiste perełki w sieci bądź na festiwalach. Jednak aukcje internetowe z albumami to nie wszystko, czym mogą pochwalić się założyciele projektu. Co jeszcze wchodzi w skład 3stej Nuty? Wytwórnia, organizacja koncertów i wielu ambitnych ludzi i artystów. O tym wszystkim opowiada Łukasz, współzałożyciel projektu.

92

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

Powinniśmy zacząć od tego, czym tak naprawdę jest 3sta Nuta, co się na nią składa i kto wpadł na pomysł, by rozwinąć tą działalność? 3sta Nuta to przede wszystkim 3sta zajawka, grupa ludzi, których łączy wspólna pasja i chęć wspierania rozwoju kultury hip-hop w Polsce oraz dokładania wszelkich starań, aby ten rozwój podążał we właściwym kierunku. Poza tym 3sta Nuta to budowana ciężką pracą marka, która reprezentuje niezależny projekt muzyczny. Na projekt ten składają się funkcjonujący od 2012 roku fanpage na Facebooku, na którym zamieszczamy wybrane newsy z polskiej i zagranicznej sceny hip-hop oraz informacje o naszych działaniach; sklep internetowy „3sty Sklep” (tymczasowo jeszcze prowadzony za pośrednictwem aukcji w serwisie Allegro), w którym można nabyć płyty kompaktowe, głównie z muzyką rap oraz płyty winylowe z naprawdę różną muzyką; 3sta Nuta to również strona internetowa www.3stanuta.pl, gdzie m.in. znajdziecie sporo publicystyki dotykającej z różnych stron szeroko rozumianej kultury hip-hop oraz masę informacji odnośnie naszej działalności. Do 3stej Nuty zalicza się także kanał na YouTube - 3sta TV - gdzie będziemy zamieszczać nasze wideo-materiały, w tym przede wszystkim wideo-wywiady i wideo-relacje oraz klipy naszych artystów. I w tym momencie dochodzimy do ‘last but no least’ „organu” w ramach „organizmu” jakim jest 3sta Nuta – mianowicie do wytwórni muzycznej. Jest nią niezależny, podziemny label o nazwie Cl3an Note Records – czyli po prostu 3sta Nuta Records. Dlaczego nazwa angielska? Ponieważ jest to taki skromny follow up w kierunku legendarnej amerykańskiej wytwórni muzycznej Blue Note Records, wydającej w latach swej świetności największe gwiazdy jazzu. Jeżeli chodzi o pomysł na założenie czegoś takiego jak 3sta Nuta, to wpadł na to Wojtek – współzałożyciel tego projektu i mój wieloletni przyjaciel – on też wymyślił nazwę. Natomiast to, w jakim kierunku to poszło, to już efekt wspólnie osiąganych przez nas kompromisów. Powiedz, jak wyglądał Wasz początek związany ze

Na przełomie sierpnia i września 2012 pojawiliśmy się też na festiwalu Hip-Hop Fest w Nysie.

z okładki

sport

Wywiady

Swoje „dzikie” stoisko mieliśmy też w zeszłym roku na festiwalu Hip Hop Kemp. sprzedażą albumów, winyli, wszelkiego rodzaju płyt hip-hopowych, w tym również perełek, które dla prawdziwych kolekcjonerów mają ogromną wartość? Sprzedażą płyt przez Internet Wojtek zajmował się od wielu lat. Ściągał z Wielkiej Brytanii i ze Stanów ogromne paczki płyt kompaktowych i winylowych. Poznaliśmy się w okolicach 2009 roku – Wojtek wyprzedawał wtedy na Allegro kompakty z niedawno zakupionej w U.S.A. kolekcji płyt z rapem, a ja je licytowałem na jego aukcjach. O ile dobrze pamiętam, pierwszą płytą, jaką od niego kupiłem, było pierwsze amerykańskie wydanie z 1995 roku „Labcabincalifornia” grupy The Pharcyde. Pierwszy raz na żywo widzieliśmy się na odbywającym się w czeskim Hradec Kralove festiwalu Hip-Hop Kemp w sierpniu 2010 roku. Umówiłem się wcześniej z Wojtkiem, że zabierze mi na festiwal kilka płyt, a ja je od niego kupię już na miejscu. Później widywaliśmy się dość często we Wrocławiu, w którym mieszkam (Wojtek pochodzi z Kluczborka), przy różnych okazjach. W połowie 2012 roku Wojtek wpadł na pomysł założenia czegoś takiego jak 3sta Nuta, co miało być początkowo jedynie stroną z aukcjami na Allegro, oraz fanpage’m na FB mającym na celu wspieranie tych aukcji poprzez informowanie zaproszonych na naszą stronę ludzi, głównie naszych znajomych i ich znajomych, o tych aukcjach. Było nas wtedy 3 – był z nami jeszcze utalentowany rysownik o pseudonimie Emski – przyjaciel Wojtka od dzieciństwa – jednak po kilku miesiącach, z braku czasu na współdziałanie z nami w projekcie, opuścił jego szeregi. Jego prace nadal można podziwiać w naszej galerii na profilu 3stej Nuty na Facebooku. To on też jest autorem naszego charakterystycznego logotypu. Na przełomie sierpnia i września 2012 pojawiliśmy się też na festiwalu Hip-Hop Fest w Nysie. Wojtek kilka miesięcy wcześniej zakupił od jakiegoś angielskiego DJ-a ogromną kolekcję płyt winylowych, w liczbie ponad 6 tysięcy sztuk i pojechaliśmy je tam sprzedawać wraz z kompaktami. Co prawda mieliśmy takie „dzikie” stoisko na parkingu, ale cieszyło się ono sporą popularnością. Udało mi się nawet ściągnąć na nie chłopaków z Alkopoligamii – Tego Typa Mesa i Stasiaka, którzy zrobili u nas

VAIB 03/14

93


3sta Nuta

spore zakupy (pozdro Piotrze, jeżeli to czytasz, mamy nadzieję, że album Mastera P nadal Ci służy). Tam też załapaliśmy sporo fajnych kontaktów, w tym między innymi poznaliśmy Karola Zająca – właściciela znanego sklepu muzycznego i marki HipHopHeadz.pl (tak samo pozdrawiamy Karola, jeżeli to czyta). Swoje „dzikie” stoisko mieliśmy też w zeszłym roku na kempowisku wspomnianego wyżej festiwalu Hip Hop Kemp. Ci, co je wtedy odwiedzili, na pewno nie żałują – była u nas naprawdę dobra, wesoła, mocno kempowa atmosfera. I w tym roku również się tam pojawimy, także szukajcie nas przy głównej alejce po prawej stronie, idąc prosto od głównego wejścia w stronę tych pożal się Boże „pryszniców”. Rozkręciliście się przez sprzedaż płyt, teraz powstaje label. Co 3sta Nuta, a właściwie Cl3an Note Records, może zaoferować artystom, którzy zdecydują się wydać płytę właśnie u Was? Jak zamierzacie pokazywać i promować swoich podopiecznych? ArtystóArtystów tak naprawdę sami dobieramy i to my wychodzimy z propozycją wydania komuś płyty. A przynajmniej tak było dotychczas, bo trzeba zaznaczyć, że z początku label był działalnością mocno poboczną, do której nie przywiązywaliśmy tak mocno wagi. Miał on na celu po prostu wspieranie tych młodych artystów w procesie tworzenia ich albumów, promowanie ich oraz załatwianie im koncertów, co było możliwe poprzez nasze liczne

Uważamy, że na polskim rynku fonograficznym w gatunku rap/hip-hop jest jeszcze wiele miejsca [...] kontakty w Opolu i we Wrocławiu. Z chwilą kiedy Expe, z którym znamy się już blisko 2 lata, wyszedł do nas z propozycją wydania płyty, którą stworzył wspólnie ze słubickim raperem RDK, nasze podejście do tematu „wytwórnia” diametralnie się zmieniło. Uznaliśmy, że materiał jest tak dobry, że chłopaki pokładając w nas zaufanie i nadzieje, że odpowiednio zajmiemy się kwestiami związanymi z promocją i wydaniem tego krążka, muszą uzyskać od nas pomoc na profesjonalnym poziomie. Zrewidowaliśmy swoje poglądy odnośnie prowadzenia labelu Cl3an Note Records i całkowicie zreorganizowaliśmy nasze działania w tym przedmiocie. To był nowy początek naszej wytwórni, a premiera albumu RDK/EXPE – „Uwierzysz” LP będzie tego fizycznym manifestem. Jest to dla nas wielki sprawdzian umiejętności i kompetencji. Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli, będziemy starać się rozwijać nasz label i zmierzać w kierunku zalegalizowania naszej działalności, aby móc wydawać płyty naszych artystów z „hologramem”. Jednak na chwilę obecną jest to typowo podziemna wytwórnia. W tym momencie podnieśliśmy poprzeczkę przy doborze artystów i jeżeli ktoś chce u nas wydać płytę, to musi nas naprawdę zainteresować

Swoich artystów promujemy za pośrednictwem należących do nas kanałów informacyjnych [...] 94

VAIB 03/14

swoimi umiejętnościami i pomysłem na siebie. My ze swojej strony oferujemy pomoc przy realizacji materiału na płytę, a także w jego promocji, wydaniu oraz dystrybucji. Wszystkie kwestie finansowe z tym związane bierzemy na siebie. Swoich artystów promujemy za pośrednictwem należących do nas kanałów informacyjnych, a także zaprzyjaźnionych z nami składów; raperów; marek i brandów działających w obszarze kultury hip-hop; portali hip-hopowych – w tym także rozgłośni radiowych; tematycznych fanpage’ów na portalu Facebook etc. Liczba współpracujących z nami platform informacyjnych stale się powiększa, a w konsekwencji zasięg treści, które chcemy aby były promowane, stale rośnie. Obecnie mamy dużo wytwórni, mniejszych czy większych. Nie boicie się konkurencji, która może mieć większą siłę przebicia? Nie. Uważamy, że na polskim rynku fonograficznym w gatunku rap/ hip-hop jest jeszcze wiele miejsca na nowe twarze, a jako że muzyka, którą my promujemy, i którą tworzą reprezentanci naszego labelu, jest na tyle wysokim poziomie, że nie mamy obaw co do tego, że znajdziemy swoją niszę i swoich odbiorców. Stale zdobywamy doświadczenie, nasza wiedza o „branży” rośnie, a dzięki temu podnosimy nasze kwalifikacje i stopień profesjonalizmu naszych działań. Jak mówią: „Kto się nie rozwija, ten sie zwija” – my się rozwijamy z każdym miesiącem coraz prężniej i ciężko nad tym pracujemy, aby ta

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

tendencja się utrzymywała i projekt nie stał w miejscu. Mamy jeszcze wiele pomysłów na siebie i sporo asów w rękawach. Parafrazując słowa z utworu „S-A-L-U-T-U-J” rapera W.E.N.A.– my się dopiero rozkręcamy ;) Od niedawna prowadzicie stronę internetową. Zauważyłam, że pojawiły się tam dodatkowo ciekawe felietony. Co jeszcze będzie tam publikowane? Będziemy systematycznie rozbudowywać dział „Publicystyka” poszerzając go o kolejne rodzaje tekstów pisanych, tworzonych przez kolejnych autorów. Pojawiać się będzie coraz więcej recenzji płyt, wywiadów w formie pisemnej, felietonów różnych – mniej lub bardziej znanych – postaci z naszej rodzimej sceny hip-hopwej. Zioło nie jest jedynym i ostatnim raperem, który będzie dla nas pisać felietony. Polecamy też nasz dział „Cykle”, gdzie znajdziecie naprawdę solidną dawkę wiedzy o hip-hopie, dużo historii i życiorysów postaci związanych z tą kulturą oraz wiele ciekawostek. Ten dział naszego portalu będzie się silnie rozwijać na przestrzeni kolejnych miesięcy. Stale rozbudowujemy swój team, przychodzą nowi ludzie z nowymi pomysłami, a w konsekwencji pojawią się nowe cykle tematyczne. Dlatego też mocno zachęcamy wszystkich do odwiedzania naszej strony i sprawdzania co tam nowego będzie się pojawiać. A wszystkich tych, którzy chcieliby podjąć z nami współpracę, odsyłamy na naszą stronę internetową, gdzie w dziale „Współpraca” znajdziecie też zakładkę „Kariera”. Wspominałeś już o „Uwierzysz LP”. Pierwsze teledyski promujące materiał już są w sieci. Czy możesz zdradzić, czego jeszcze możemy spodziewać się po RDK x EXPE?

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Wywiady

sport

Konsekwentnego rozpierdolu i marszu po „trupach” wielu pseudoraperów, których RDK bezczelnie swoimi wersami wszamie na deser. Tak samo Expe – postać od wielu lat aktywnie uczestnicząca w rozwoju polskiej sceny hip-hopowej i na pewno doskonale kojarzona przez Waszych czytelników ze współpracy z takimi raperami jak chociażby Małpa, VNM, Flint czy 2sty - pokazał się tu jako naprawdę wszechstronny producent, niewiele odstający od pierwszoligowych beatmakerów w naszym kraju, nadając tej płycie brzmienie na naprawdę wysokim poziomie. „Uwierzysz” to album kompletny, jest tam wszystko, co powinno być - niczego za dużo, niczego za mało, album mocno przemyślany tekstowo, koncepcyjny – przez co również ciekawy, bardzo zróżnicowany stylistycznie, ale jednak zachowujący pewną spójność na poziomie treści i panującego na płycie klimatu. To, w jaki sposób Radek składa wersy, rozkminia na nie patenty, tworzy follow-up’y, bawi się formą i treścią, słowami i techniką ich artykulacji, powinno zawstydzić niejednego rapera działającego już w tym tzw. „mainstreamie”. Tak samo goście na albumie nie zawiedli: zarówno raperzy, jak i DJ-e. Wydaje mi się, że jak na podziemne wydawnictwo jest to prawdziwa perełka. No i sam fakt, że jedna z największych legend polskiej kultury hip-hop ever – DJ 600V a.k.a. DJ V.O.L.T. – wyraził chęć wzięcia udziału w tym projekcie, to samo przez siebie mówi o poziomie i klasie tych zawodników ;) Będzie jeszcze o nich głośno.

Gdzie będziemy mogli nabyć LP „Uwierzysz”? Za pośrednictwem naszej strony internetowej www.3stanuta.pl, na której w dziale „Sklep” znajdziecie formularz zamówienia albumu. Czy na najbliższy czas zaplanowaliście już jakieś duże wydarzenia, o których powinni dowiedzieć się nasi czytelnicy? Z planów wydawniczych to na jesień mamy przygotowane 2 projekty, w tym jeden bardzo duży. Dodatkowo zapraszamy wszystkich na Street Art Festiwal do Gdańska, w dniach 23 i 24 maja, gdzie razem z organizacją Slam Nation będziemy mieli swoje stoisko, wraz z soundsystemem oraz DJ-em. Planujemy też zorganizować bitwę freestylową – coś na wzór „Bitwy o Kemp”. Zobaczymy jak to wyjdzie. W każdym razie będzie można u nas posłuchać zajebistych rapsów, nabyć kozackie winyle i kompakty, ale przede wszystkim poczuć prawdziwie 3sto hip-hopowy klimat. Tak więc jeszcze raz gorąco zapraszamy na to wydarzenie wszystkich tych, którzy kochają tę kulturę. Będzie VNM, będzie Rasmentalism, W.E.N.A., JWP i masa innych zajebistych raperów i składów z Polski, tak więc odkładajcie hajsy i widzimy się tam! Nie pozostało mi nic innego, jak życzyć Wam sukcesów i czekać na kolejne owoce Waszej pracy. Wielkie dzięki! I czytelników VAIB’u :)

pozdro

dla

Z planów wydawniczych to na jesień mamy przygotowane 2 projekty, w tym jeden bardzo duży.

VAIB 03/14

95


Ghetts

GHETTS

Nie byłem tak nieustraszony, jak teraz... Rozmawiał: Kuba Głogowski

Ś

miało można powiedzieć, że Ghetts to legenda londyńskiej sceny grime. Od 10 lat serwuje materiały, które stale udowadniają jego umiejętności, a dopiero teraz zdecydował się na pierwszy oficjalny solowy album. Ciężka osobowość, która ma za sobą problemy z prawem i wiele przeciwności. Charyzmatyczny głos, jedyny w swoim rodzaju flow i niepodążanie za trendami. Tak najkrócej można go opisać. Zapraszamy na ekskluzywny wywiad przeprowadzony tuż po premierze albumu „Rebel with a cause”.

96

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Wywiady

sport

Śledzę Twoje poczynania od czasów “Freedom of speech” i “Calm before the storm”. Kiedy je pierwszy raz usłyszałem, byłem zdziwiony, że to są mixtape’y, a nie albumy. W czym dla Ciebie tkwi różnica, która nie pozwoliła Ci ich wypuścić jako pełnowartościowe albumy? Powodem była moja płochliwość, nie byłem tak nieustraszony, jak teraz i nie miałem też za sobą dużej wytwórni. Aby być szczerym, sam zaniżałem ich wartość. Czy nominacja do BET zmieniła cokolwiek w Twojej karierze? Nic a nic. Co się dzieje z The Movement (grupa, którą Ghetts tworzy wraz z Devlin, Wretch 32, Scorcher, Mercston, Lightning and DJ Unique). Czy usłyszymy coś od całej ekipy? Na 100%! Rozmawiamy ze sobą codziennie i nadal jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, więc do tylko kwestia czasu. Grime to styl zupełnie inny od tego, co ludzie znają. Dlaczego brytyjska scena poszła w zupełnie inną stronę niż reszta Europy? Wydaje mi się, że powodem jest fakt, że większość z nas jest czarnoskóra. Jeśli użyjesz Wiley i Dizzee Rascal’a jako przykłady, jest to prawdopodobnie dopiero drugie pokolenie w ich rodzinie w tym kraju. Dlatego miksują oni swoje wszystkie wpływy muzyczne, które słyszeli w życiu. W innych krajach Europy rzadko możesz spotkać taką sytuację.

Jesteś na scenie grime od ponad 10 lat, ale minęło dopiero kilka tygodni, od kiedy wydałeś swój oficjalny debiut. Dlaczego? Czy to była ironia (nawiązanie do słowa „cause”, które pojawiło się w pytaniu i tytule płyty)? Poczułem, że przygotowałem projekt, którym śmiało mogłem powiedzieć „Witaj świecie, to ja”. Czuję, że mam dookoła siebie dobrą drużynę, która pomogła mi to zrobić. Duże wytwórnie są zbyt leniwe!

Wielu znanych artystów w Londynie poszło bardzo komercyjną ścieżką, ale są też ci, którzy pozostają twardzi, jak Ty czy Giggs. Kogo jeszcze powinni sprawdzić ludzie?

Wiele zmieniło we mnie to, że zostałem ojcem.

VAIB 03/14

97


Ghetts

98

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Wywiady

sport

Zdecydowanie Rival! (Polecamy: https://www.youtube. com/watch?v=nglDxIVdN_0)

W tym momencie Birmingham i East London – przede wszystkim ze względu na mnie.

Przejdźmy do Twojego debiutu. Myślę, że tytuł “Rebel with a cuase” jest jego znakomitym podsumowaniem. Co było główną inspiracją?

Czy znasz jakichś polskich raperów lub artystów?

Po prostu życie. Moje życie. Wiele zmieniło we mnie to, że zostałem ojcem. Myślę o tym co piszę i o tym jak wpłynie to na ludzi i czy zmotywuje ich to do robienia czegoś dobrego lub złego – nadal jednak nie jestem idealny.

Niestety nie, ale zdecydowanie chciałbym współpracować z europejskimi raperami i producentami. Dla tych, którzy Cię nie znają. Gdzie mogą znaleźć Ciebie i Twoją muzykę? @Jclarke_Ghetts oraz http://www.ghetts.com

Muzyka, którą słyszymy na płycie jest naprawdę rebeliancka. Użyłeś wielu stylów, w których wcześniej Cię nie słyszeliśmy. Jak wytłumaczysz ten eklektyzm?

Gdybyś mógł mieć jedno życzenie, co by to było? Życzyłbym sobie miliona kolejnych życzeń.

Po prostu uczę się, krocząc swoją ścieżką. Wiem, że jestem raperem, ale jednocześnie też chcę się nauczyć więcej o muzyce, by używać swojego wokalu jako jednego z instrumentów, by móc eksperymentować z dźwiękiem. By zostać zawsze świeżym, trzeba się ciągle uczyć. To, co zauważyłem na płytach artystów z Londynu, to duża liczba zaskakujących kolaboracji. Twoja płyta jednak nie ma zbyt wielu gości. Czy mógłbyś ich przedstawić?

Mam więc nadzieję, że to życzenie się spełni i dziękuję bardzo za wywiad.

Ghetts - Rebel with a cause

Jest Giggs – rebeliant w swoim własnym stylu, Rapid – jeden z najlepszych producentów świata, Folly Rae – piękny, niewinny głos, Cameron Bloomfield – młoda i doświadczona, Alex Millis – głos, który potrafi bawić się Twoimi emocjami i Kof – ta piękna, dojrzała tonacja. Płyta jest już w sklepach, zbiera bardzo dobre recenzje, więc powiedz nam, co planuje Ghetts w roku swoich 30. urodzin? Po prostu chcę być szczęśliwy i zostać szczęśliwy. Londyn to miasto, w którym mieszka wielu Polaków. Jakie miejsca według Ciebie powinni odwiedzić, by posłuchać i poczuć prawdziwą scenę grime?

Rebel with a cause

Przeczytaj naszą recenzję w numerze marcowym: http://bit.ly/PUMZrf

VAIB 03/14

99


Posse Cut

posse cut Tekst: Sonia Jatczak

K

onkurencja jest sercem hip-hopu, formą sztuki, raperzy wciąż prześcigają się w tym, kto ma lepsze wersy, kto komu zrobił bit i jaki klip najbardziej odwzorowuje tematykę danego utworu. Nie ma lepszej okazji do wykazania się rapera niż wzięcie udziału w possecut’cie, gdzie najbardziej widać różnice między poziomem, stylem czy techniką każdego rapera. Possecut jest utworem, w którym uczestniczy co najmniej 4 raperów (nie bierzemy pod uwagę grup, np. Wu-Tang Clanu, który liczy 8 raperów). Taka kolaboracja zdarza się raz na jakiś czas, ale kiedy mamy już okazję zobaczyć efekt końcowy, jesteśmy w stanie wyłapać wszystkie plusy i minusy artystów. Ostatecznie, każdy raper pragnie zdominować cały utwór, wyróżnić się na tle innych, a jak wygląda to w rzeczywistości?

Przenieśmy się do Stanów Zjednoczonych, mamy rok 1989 i pierwszy possecut - Marley Marl „Symphony” feat. Big Daddy Kane, Kool G Rap, Craig G and Masta Ace. Wers Marley Marl’a, który powinien znać każdy:

“I don’t care who’s first and who last, but I know that y’all just better rock this at the drop of a dime, baby.”

100

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Z okładki

fot. Piotr Szewc / Beyond Doubt Video

spis treści aktualności

Tak zapoczątkowano zajawkę na possecut, przez wiele lat tworzono niesamowite kolaboracje, a jak wygląda to dziś? Dość ciekawie, w ostatnich latach w USA powstało wiele interesujących possecut’ów, chociażby - T.I. feat. JayZ, Kanye West & Lil Wayne “SwaggaLikeUs”(2008), który wzbudził wiele emocji, taka współpraca - jakby nie patrzeć - posiada siłę sprawczą, dzięki niej possecut został spopularyzowany wśród wielkich graczy (rok później nagrano „Forever” - Drake, Kanye West, Lil Wayne i Eminem), przypadkowo wypromowano również słowo „Swagg”, co raczej nie było zamierzeniem tego utworu. Kolejnym wartym uwagi possecut’em jest genialny kawałek Kanye Westa „Monster” feat. Jay Z, Nicki Minaj, Rick Ross & Bon Iver. Tu o dziwo najlepiej wypadła reprezentantka Cash Money – Nicki Minaj. Legenda głosi, że jeden z ra-perów przyznał, że jej zwrotka w tym utworze jest najlepszą, jaka kiedykolwiek została nawinięta przez płeć piękną. Trudno się nie zgodzić, jeżeli ktoś zaczyna zwrotkę od: „First things first I’ll eat your brain”, to wiedz, że dalej może być tylko lepiej. W 2012 roku nagrano świetny „Power Circle” Gunplay’a, w którym usłyszeliśmy jego kolegów z wy-

twórni MMG: Rick Rossa, Stalley’a, Wale’a i Meek Mill’a oraz niezawodnego Kendricka Lamara. I tak Gunplay przypomniał wszystkim, że potrafi rapować, jednak jak można było się spodziewać, przez solidne wersy Staleya, Wale oraz Meek Milla doszliśmy do Kendricka, który jak zawsze ukradł show. Bezapelacyjnym numerem jeden jeżeli chodzi o possecut’y, które zostały stworzone w ostatnim czasie jest „1Train” A$AP Rocky’ego. Mega track, w którym słyszymy siedmiu kozackich zawodników i to na bicie Hit-Boy’a, nie może być słaby. Utwór ten jest świadectwem prawdziwego newschoolu i tutaj z wybraniem najlepszego rapera jest naprawdę duży problem, bo każdy trzyma bardzo wysoki poziom. Dopiero po wielokrotnym przesłuchaniu utworu doszłam do wniosku, że to nie A$AP, nie Kendrick, ale Big K.R.I.T wypadł najlepiej. Każda linijka Krita jest warta zacytowania, chociażby „All I had was rap, when all they had was wack”, 80 sekund świetnego rapu dobitnie kończy 6-minutowy track. Ten utwór postawił naprawdę wysoko poprzeczkę jeżeli chodzi o possecut’y, świetne połączenie nowoczesnych raperów z klasycznym cypher’owym bitem.

VAIB 03/14

101


Posse Cut

fot. Piotr Szewc / Beyond Doubt Video

W P o w olsce hist iele o „Ws k n póln rótsza ria po , pie ssec Rad a sc d o o r u ena Juic skór, ”. 1 wszy b t’ów z jest du e ył k Wzg 0 os na s, Zek a tam e i órze ób, czy wałek D t Y per l K ów e czas ziki z a-Pa-3 i Tede , t olejn y, t w je 1 , nikt 9 9 B o o 7 d o wy najl się nie nym tr było c roku. rn T „R H o epie a J a c ś S z , k k a K u t s Pos j… ylu , ch tan & W lika s i a y zwr ecut’y, tak zo wiał k ba na ra- u igor, w R s k ó n t 2” – cić uw a któr tawmy o wyp et d azał si ę o e a adł V ten br n na Dap ienio, gę to mia ych ra „U C pewn temat. Pele . Św ły p o gra już nicz ietny , Pezet iebie w warto w k , Ero bit ny g mie rów ulturz o , ś ość e ny , któ d Dj-a O.S.T.R cie k h poz om , Lil Cen ry p i om uś s ’ w ta, łyni i ę s z ep o b a- W zystkic to po d icie h ersy „Jeś najlep jlep li szyc h, to masz li dzie wię ci

po

sse

M d wt zky , Cha d

Pos s fraj ecu dą dob dla r chc zy gra ieć wię c

102

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

Z okładki

sport

bo j e plus stem ja , mie moi lu nie m ar rzys dzie z w je s to s eszty” tąd czy kilo ekt p zW isłą o King metra a, Jak „Ero ró ch ” jest s w s num tylko p ton, A , Jak ypiemy na się jak po m j p o mo erem kok alim twie ak p c, jak s ł a y , y r ś n d j l k e 2 e ie a z blan zają resk den 007 l w t wykle i nasi r , i . że w ko to ty, c Kac należ o y p zu kon ał d zor, tym naw m skła onad dzimi r kuru ć ok du. Gur prze ape z ijają dzie e a s je a taw wał rz c c: „ o ra ciek Chwyt l, Pih, ka „ ieni Wte najlep iętną, y. Ero pu l B i u a S w j o w s d t e nie op zy y ri y y upy się był dnak prze klip i w refren xon, K rocent taliz chętni dupy P a p e e wyp jm jś ma T y o ny n , teraz odcho zet adł ć oboj raziste d Mio an, S our” – d a z o K ę Pe d z o d w b szcz t a i u nym ęści py rob ły b dobre czor, c nie ob ersy sp a, bit ota i M ja, diam oty ok e”. o ja Djią we ra io Rep reze encikie za: „ . Pierw rsy od koś sp tego u wiły, że a Stor t y m s N e a, H ntuję jak? strin ie jest ze mie Gurala cjalnie woru. N nie da , em sieb jest 11 ”, e ł , o p j g ś St a s n K ie” – ów min Ren h c j Gru i a s e dz en asa odświ łabi jma oPr ma uZip ese , JW a o i e n leży , go my j a i n wi, b tym i Num eżony na a ns i Re P Ma Skład Bit ś z d a c a m a i r o m u fi w d , T lb p a przy iast Piha klas et(! teg razem era Ra to n he Re ) d per umie B osta. K , Juras yk k , o S z e r w c , y o n t S h z n u i ów, a t z o c ocia ysty a b iem J rne C „K nikn wał Ero koła moc i n F o n r , i c e k ż u n c s la ij. U kus zne ugr k i Wło Kosieg , Mesa ionym ie 600 , Ma ego ja i czo żyw by j unt lka ek syk”. 2 n E i l t , kt do łów o ki”. d asz V P ło 0 hip owan ip, k Plat iego, , Dioxa ezeta o Pysk , -ho tóre obo oraz T lat, Łon rack „B ka po ą , P o a M , e p e k l e ał hist ona i lsona Hade naw owej pozyc Bit, Łony, rmano a, Fu, M z Gran skiej r sa, olata, , Ch , b oria j O i ę j a k k n l E i o p e t c V i, a a pol dob a s teg óry p ro i El gy. B s, Tom ” – P skie i zara ra. Pię dę, St ienia, a, c jedna rdzo rzen o, k do ard ysk ceny i as k g z k k D z e o o t a z n piej yn ioxa ob ór os ,O o ty co cz rap m po y kaw iaka, wyp ie, na y o razek. y ma łą i nas d ś, czeg ciekaw .S.T.R, ft. u i d ał su wer nawią . Św ce istę o tl S Ero c y sk a o je ietn mowa ek, sów , zują dzie dł ER e n niać, łucha s zyć, a lat 90 z s ł a n z d c any a z n nie -ty ie ze ,F ws O się ię iu m ch u jedny ca d wro ie usis ciu na . tak siebie zecho i słuch dzieli ch, ref nie by u o c t t k w h re ć b z sk ło u imi a oró z n tytuł a reśl pro zupełn ecna h , i naw , a do t n Pysk . w: ajba ów ić, duk e a e a i rdzi cjam ają, p rmon t nie m go ład Bar ej ozo ia, w „Ja n dzo i. a y staj wie szys ocho pod p e dz ier ty tylk obn c o c y idea osie wszej iałem ie w i e l d yglą szyć w m lowe Moleś że tak da s s c i bę ę ytu koc ieście akcje ie dzie acja h , wk jak jest ana z „A r ó na tce pam da jedna Polsko u my ięta c , rze d ieb pa sz ie da radę cz, i zięki

ec

ut

z szc jak Wa zer a mąd ze trampodró rszaw wie rość Sam wa żow ski De rzę S t ać je? are że po pomys po szcz, M p j r i a a m pre z ł y n s j i a eśc a mie za k hop błęk to, za ie, dę da rz napi it t aut bla owcó nym raz ba mie órego e pos sanie t ob lej wie nty w nko ego sec r (!) p usy r z ż , o u a ow . wy ma katy d , a t po c p m m , Nu W pro ukcję ’u „Na rtykuł u, k rzys nie yb nie u Mie j o i j e m l t s m k r dpo nar a kci iln uh er a n liście owc lz cie ip- nek ?c ów ic z ona ky, Ra Raz, P e udzi wiada iejsi pr odził s z a j p eśli a z ię fi d r ar friko y jes Mes de, Jo o, Ast oceen ł wzięł Luxon etrwają , ni zcze ę do nie o te, ek, dSe o .W ” i e t , a D 18 ma pam P Z n i dni nie nana worzy MC j Preię nic ch p ększoś , Jote eus, C elson, s m z s ’ s ó z a s na tacie mn w asu tym ossecu ć rape te, Be hada, Rahim : Pyss ie p m nic w tar, ni , Ły zcze jak Klas wk olic num tach rów e s z m i l o i a , Siw ik, Q udz , co erze l, Zeu aw tnie ma ema eszen ie w n u hisk iac da i s, Qub najlep cale n lało si ers, Te ebna go gw łolack y h ja n p ona ie z ę i iej. Klas c i z i k T ę d h w b y j n ć a k fi P p l y a iik. at, ,n a de p n pyt gra i Siw rym w czy, że oprze ał jak ie pot a pię m i o ! w ć r ” e d z , ad do ypa uty, rs, n eb ą Ły u o d a ajsł ję z ja sta abs sol, Mi li dję ptery a sł kie by eli-P ćż i m uch nie e a e b lson ac y p jk b acz am , e, k zy, za yły, są ięta w prze cej? tórzy sze ć d d

rzuc

ają

e obr ze d wszys dob t re w obrany kim ersy b , cz it, ego

VAIB 03/14

103


Illmatic

„Illmatic” po 20 latach… czyli urządzenie do badania emocji Tekst: Michał Ochęcki

19.04.

ocena:

20 14 /

R

ok 1994 był dla muzyki hiphopowej w Stanach prawdziwą manną z nieba. Organized Konfusion wracali z kolejnym albumem, Scarface mógł przypomnieć słuchaczom o sobie po raz trzeci, a The Roots z kolei pytali ich „Czy chcą więcej?”. Był to rok, w którym Gangstarr jeszcze mocniej wbijał w beton kolejne flagi z napisem „New York Hip-Hop”. A te wraz z dniem 19 kwietnia zaczęły powiewać jeszcze mocniej niż dotychczas. Wszystko za sprawą jednego człowieka. Najlepszego debiutanta w historii tej muzyki, Nasira Jones’a. Był to rok „pierwszych płyt” wielu późniejszych filarów sceny hiphopowej. Świat poznawał wówczas chłopaków z Outkast, Notorious’a BIG, Jeru The Damaje. Jedni konsekwentnie szli za ciosem, innym nie było to dane. Jeszcze inni nie przetrwali próby czasu, choć ich pierwsze materiały uważane są za klasyki gatunku i mocny głos na nowojorskiej scenie. Nas od początku wpisywał się wielkim literami w poczet pierwszej grupy. Żaden debiut nie wywołał aż tylu

104

VAIB 03/14

emocji i nie sprawił, by wszyscy mówili o nim jednym głosem. Poprzeczka została zawieszona na tyle wysoko, że naprawdę niewielu miał okazję jej dotknąć. Pięciu producentów, 40 minut, wiek – 21 lat. Tak wygląda „Illmatic” od strony liczbowej. Koniec ze statystykami. Nas - jako świeżo upieczony, pełnoprawny dorosły - nagrał album, który na stałe został umieszczony w gablocie „albumy wszechczasów”. Ale czy aby należy stosować tutaj liczbę mnogą? Nas nie ograniczał swojej „dorosłości” jedynie w obrębie stricte urzędowym. Dojrzałość muzyczna stanowiła 99 % sukcesu „Illmatic’a”. A miało już nie być wysokich liczb. I nie będzie, Nas coś o tym wie. Jego album nie odniósł komercyjnego sukcesu, a status złotej płyty uzyskał do-piero po latach. Zawartość nie była jednak „świnką skarbonką”, do której każdy bez wahania wrzucałby kolejne nominały. Ulice jednak zamarły. Brud, brud i jeszcze raz brud. Bez zaglądania w dowód, łatwo było ustalić rodowód Jonesa. Najbardziej nowojorska płyta w historii? Co do tego chyba nie ma wątpliwości. Nasowi wiele można zarzucić, patrząc na kolejne albumy, ale i wiele przyznać. Pierwszym zarzutem

Y i F m R E v *

spis treści aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * spis treści aktualności

recenzje

felietony

cykle

na pewno będzie dobór producentów. Pod tym względem jego drugi studyjny album „It Was Written” doskonale utrzymywał klimat genialnego, ale od tamtej pory zaczęła się prawdziwa sinusoida. Ze śladowymi tendencjami do skoków. Trudno było przeskoczyć samego siebie, ale nie ma co się dziwić , „Illmatic” pod względem produkcji był albumem idealnym. I po 20 latach brzmi równie świeżo. Jakie elementy sprawiły, że „Illmatic” został przez Nasa zdublowany? Na pewno storytellingi. Numery takie jak „Memory Lane” lub „One Love” to klasyka gatunku , ale dopiero późniejsze „I Got Power” (w którym nasz bohater wciela się w rolę broni) czy też genialne „Rewind” (w którym historia rapowana jest od tyłu) ukazały wielki kunszt pisarski Nasira. Jeśli chodzi o samą treść, „Illmatic” był materiałem wyeksploatowanym do wszelkich granic możliwości przez innych raperów. Również polskich. Niezapomniany wers „I never sleep cause is a cousin of death” był cutowany niemiłosiernie. Przykłady porównań „życia do dziwki” można mnożyć w nieskończoność. Do tego drugiego powiedzieć, że bardzo byłoby nietaktem, więc po prostu należy powiedzieć – przyczynił się AZ. Jedyny gość na albumie zostawiający po sobie ślad w postaci zwrotki. Wielu do dziś uważa, że kierowała ona grot w stronę „szenastki” gospodarza. I pewnie była tematem do dyskusji przy okazji kolejnych kolaboracji obu MC’s. A tych nie brakowało. Pozostałe proporcje pod tym względem były śladowe, ale kto wyobraża sobie „One Love” bez refrenu Q-Tipa czy zakończenie „Life’s a Bitch” bez trąbki ojca Nasa, Olu Dary? Są w ogóle takie osoby? Trudno uwierzyć. Nas miał swój prywatny „nowojorski stan świadomości”, który konsekwentnie była zaszczepiany kolejnym pokoleniom raperów ze stolicy świata. Więcej. Oni sami po to sięgali, szukając wolnych miejsc do wbicia igły. Nas był Heisenbergiem tamtych czasów. Najczystszy towar, jaki krążył po ulicach. Nigdy jednak nie skończył jak Tony Montana, chociaż zawsze powtarzał, że świat jest Twój. Treściowo zawsze był blisko odbiorcy. Dumnie reprezentując swoją dzielnice. O kim myślicie w pierwszej kolejności, słysząc hasło Queensbridge? Wszyscy powinniśmy być zgodni. Trudno się pisze o „Illmaticu” w momencie, kiedy wszystko zostało napisane. Swoją drogą, stał się on dla Nasa w pewnym sensie przekleństwem

wywiady

z okładki

sport

Z okładki

mijających lat. Przez 20 kolejnych musiał o nim mówić. W tym roku został jednak wyręczony. Na tydzień przed premierą „Illmatic XX” mówiło się o nadchodzącej wielkimi krokami rocznicy w niemal każdym medium związanym z hip-hopowym światem. Czym było owe „XX”? Uhonorowaniem tych dwudziestu lat. Hołd mistrzowi oddali młodzi producenci, biorąc na warsztat dobrze znane a Caselle, który równie dobrze mogłyby zostać wypuszczone bez instrumentali. I to nie jest żaden zarzut w stronę osób, które podjęły się tego wyzwania. A było to niewątpliwie wyzwanie, które nie sposób wypełnić. Po prostu się nie da. Debiut Nasa jest pod tym względem nie do pobicia. Chociaż Large Professor swoim remixem „It Ain’t Hard to Tell” swego czasu zrobił robotę. Oj zrobił. Trudno napisać coś więcej, więc w tym miejscu pozwolę sobie zakończyć. Wiem, że ten tekst może dla wielu być chaotyczny, niespójny, bądź nieprecyzyjny. Zdaję sobie z tego sprawę. Nie wiem jednak, czy w pełni można nazwać go tekstem, czy już relacją. Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to miło mi. Miałeś okazję przeczytać zapis z mojej głowy podczas nie tylko słuchania, ale reakcji na hasło „Illmatic”. Myślę, że nie jest pod tym względem ewenementem. Tak to już jest z albumami wszechczasów. O nich się nie pisze, ich się po prostu słucha. Jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało. It Ain’t Hard to Tell.

VAIB 03/14

105


NCAA

Tekst: Dawid Biały

This is madness! Właśnie zakończyliśmy wielki turniej koszykarski podsumowujący sezon rozgrywek akademickich NCAA. Blisko miesiąc rywalizacji był ostatnią szansą, by pokazać swoje nieprzeciętne umiejętności poszukiwaczom młodych talentów prosto z NBA. 64 drużyny, 80 tysięcy widzów obserwujących Final Four na żywo na stadionie i miliard dolarów do wygrania za poprawne wytypowanie zwycięzców wszystkich meczów. To jest właśnie March Madness, marcowe koszykarskie szaleństwo.

Bracketology 64 najlepsze programy akademickie szkolące największe gwiazdy basketu co roku kwalifikują się do turnieju finałowego NCAA. Na świeczniku mamy oczywiście silne drużyny, grające w konferencjach z tradycjami, które od lat przyciągają najgłośniejsze nazwiska. Jeśli kojarzycie Michaela Jordana w błękitnych strojach Północnej Karoliny albo Carmelo Anthony’ego w barwach Syracuse, to wiecie o co chodzi. Wśród stawki znajdziemy też małe uczelnie, typowe „kopciuszki”, które po prostu w danym

106

VAIB 03/14

sezonie nazbierały dobrą pakę i chcą namieszać. Cała pula drużyn dzielona jest na 4 regiony, a zwycięzca każdego z nich awansuje do Final Four. Klasyfikacja poszczególnych teamów jest uzależniona od ich gry w trakcie sezonu, od ilości zwycięstw i od siły przeciwników. Zabawa zaczyna się mniej więcej w drugim tygodniu marca, kiedy poznamy już rozkład jazdy i opublikowane zostaną tzw. „brackets”. Ich wypełnianie i typowanie zwycięzców (o przejściu do kolejnej rundy decyduje jeden mecz, przegrywasz – odpadasz) na kilka dni staje się „sportem narodowym”. Swoje typy rejestrują eksperci, celebryci, kibice (z prezydentem Barackiem Obamą na czele), a także każdy liczący na łut szczęścia. Jest o co walczyć. Idealny bracket to kumulacja, która może przynieść nagrodę główną w postaci okrągłego miliarda dolarów. Tak, nie pomyliłem się, miliarda.

Sweet sixteen, elite eight... Oczywiście wspomniana wyżej nagroda może być tak absurdalnie wysoka tylko dlatego, że wytypowanie perfekcyjnej tabelki jest praktycznie niemożliwe. Już pierwszego dnia turnieju kilkoro „kopciuszków” sprawia gigantyczne niespodzianki, eliminując m.in.

Y i F m R E v *

spis treści aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


VAIB 03/14 Y i F m R E v * recenzje

faworyzowane uniwersytety z Ohio State i Cincinnati. Kolejne mecze to dalsze emocje i niesamowite rozstrzygnięcia. Z turniejem już po pierwszym meczu żegna się Duke z typowanym na przyszłą gwiazdę NBA Jabarim Parkerem w składzie, a w drugiej rundzie odpada Wichita State, która przez cały sezon nie przegrała meczu! Nie muszę dodawać, że na tym etapie fundatorzy kosmicznej nagrody śpią już spokojnie. W tym roku nikt za sprawą NCAA miliarderem już nie zostanie. Rozgrywane są kolejne mecze, a stawka kandydatów do mistrzostwa topnieje w błyskawicznym tempie. Po pierwszym weekendzie i dwóch rundach turnieju, na który składa się 48 meczów, na placu boju zostaje szesnastka najlepszych drużyn. Przed nami trzecia i czwarta runda – Sweet Sixteen (nazwa rundy turnieju stała się inspiracją dla producentów programu MTV, który na pewno znacie) i Elite Eight.

Final Four W najlepszej czwórce turnieju NCAA znalazł się tylko jeden faworyt swojego regionu, a był nim team z uniwersytetu Floryda. Do Final Four awansowały również drużyny z: Wisconsin, Connecticut oraz Kentucky. Półfinałowe zwycięstwo zapewniły sobie dwa ostatnie uniwersytety, choć zarówno eksperci, jak i bukmacherzy stawiali na przeciwników. Trzy najważniejsze mecze odbyły się na specjalnie przystosowanym do gry w koszykówkę stadionie futbolowym w Arlington w Teksasie i przyciągnęły potężną, niemal 80 tysięczną widownię. Naprzeciw siebie stanęły zespoły reprezentujące uniwersytety z wielkimi koszykarskimi tradycjami, mającymi na swoim koncie sporo sukcesów, szczególnie w ostatnich latach. Connecticut prowadzone przez Kevina Ollie (możecie go kojarzyć z gry w NBA, m.in. w Philadelphii, choć

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport

Sport

źródło: http://tinyurl.com/q34ey39

spis treści aktualności

Hype i wydarzenia około sportowe Chłopaki grają, a gdzieś tam obok dzieje się dużo, a nawet bardzo dużo. Drake zachwycony grą Andrew Wigginsa z Kansas (a także futbolisty Johnny’ego Manziella) bierze sampel z klasycznego „DooWop” Lauryn Hill i wypuszcza kawałek pod wiele mówiącym tytułem „Draft Day”. Niestety dla kanadyjskiego rapera, jego inspiracja zawodzi i bardzo szybko odpada z turnieju, nie pokazując błysku godnego prawdopodobnego przyszłego pierwszego numeru w drafcie NBA. Innym newsem, który szturmem zdobywa media, jest historia pewnego tatuażu. Zaciekły fan uniwersytetu z Kentucky postanowił, oczywiście przed startem

turnieju, uczcić tatuażem mistrzostwo swojej drużyny. Jego pomysł zostaje wyśmiany i wyszydzony, ale wraz z każdym kolejnym zwycięstwem młodego i niedoświadczonego (choć bardzo utalentowanego) teamu z Kentucky jest coraz głośniejszy. Ekipa trenowana przez Johna Calipari dociera aż do wielkiego finału, pokonując po drodze czterech notowanych wyżej przeciwników, a wytatuowany fan dostaje specjalne zaproszenie na najważniejsze mecze od stacji CBS, która transmituje wydarzenie. Podobnych około sportowych smaczków było jeszcze więcej, ale wróćmy do basketu.

VAIB 03/14

107


NCAA

nigdy nie był bardzo wyróżniającą się postacią) wygrywało turniej NCAA aż czterokrotnie w ostatnich piętnastu latach. Wypuściło na parkiety NBA wielu znanych graczy, m.in.: Raya Allena, Richarda Hamiltona, Emekę Okafora czy ostatnio Kembę Walkera. Finałowy przeciwnik, czyli Kentucky, również ma się czym chwalić. Turniej NCAA wygrywali aż ośmiokrotnie, z czego trzy razy w ostatnich dwudziestu latach. Zawodnicy Kentucky obecnie grający w NBA to m.in.: Rajon Rondo, John Wall, Anthony Davis, DeMarcus Cousins, a to tylko początek listy.

„Głodujący” koszykarze Mecz finałowy zapewnił wszystkim

fanom basketu sporo emocji. Wielu zawodników, którzy pojawili się na parkiecie, ma ogromną szansę, aby już wkrótce zachwycać nas swoimi umiejętnościami, grając w barwach najlepszych drużyn na świecie. Uniwersytet z Connecticut (UConn) zdobył mistrzostwo, a stało się to głównie za sprawą dwóch bardzo niskich graczy: Shabazza Napiera i Ryana Boatrighta. Pierwszy z nich poza mistrzostwem zdobył również tytuł Most Outstanding Player (MOP). Swoją chwilę w blasku fleszy wykorzystał, aby skrytykować amerykański system finansowania w sporcie akademickim. Co ciekawe, jego tyrada i emocjonalny przekaz mówiący o tym, że zdarzało mu się głodować, przebił się nawet do polskich mediów. Ów system i zasadność krytyki (a właściwie

jej brak) postaram się opisać w jednym z kolejnych numerów VAIB-u. Dzisiaj skupmy się na tym, że Shabazz wraz z kolegami z UConn pokazał się przed milionami widzów, wywalczył tytuł, a już wkrótce stypendium akademickie zamieni na tłusty kontrakt w NBA. Przyznajcie, że jest to całkiem niezła perspektywa. Tegoroczny koszykarski turniej NCAA zwany popularnie March Madness już za nami, a na start kolejnego sezonu z akademickim basketem musimy zaczekać do jesieni.

Odwiedź nas na:

yt.com/VAIBtv

fb.com/vaibmag

twitter.com/MagazynVAIB 108

VAIB 03/14

Y i F m R E v *

spis treści aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

z okładki

sport


Źródło: rapnews-blog.blogspot.com / infografika:

VAIB 03/14

109


WspierajÄ… nas:

www.vaib.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.