Aktivist Październik 2011

Page 1

W ŚRODK

U!

PAŹDZIER N

KOSTNIC

Warszaw a Kraków Trójmias to Łódź Poznań Wrocław

01_okladka_A148.indd 1

IK

148/2011

A / WYW

IAD / LA

NIE LUBI Ę ZA ŁATW O

10/3/11 3:57 PM


02_A148.indd 2

10/3/11 3:45 PM


m as ow e/ gl ob al

po pś ro de k

ni sz ow e/ lo ca l

O co chodzi z tym A? W ten sposób pokazujemy rzeczy, wydarzenia, zjawiska, o których jest głośno, i te, o których jeszcze nikt nie słyszał, ale warte są nadstawienia ucha.

okładka: Fotograf/koncepcja: Łukasz Brześkiewicz Modelka: Aga Stenka Stylista: Alicja Antoszczyk Biżuteria: ALE. Przybysz To wcale nie łza wzruszenia, to paproch w oku!

Łukasz Brześkiewicz jest laureatem Art & Fashion Festival w kategorii Fashion Photography.

Nasz człowiek

Anna Theiss

„Jesienią zawsze zaczyna się szkoła, a w knajpach zaczyna się picie”, podśpiewuję sobie pod nosem, gdy wieczory zaczynają być podszyte chłodem, a w gardle zasycha od podkręconego ogrzewania. I choć wyświechtane to jak mało co, to ciągle mnie wzrusza i wywołuje gęsią skórkę, podobnie jak „Lewe lewe loff” Kazika, mimo że trochę się tego wstydzę. Don’t get me wrong – ze wznawianych w ostatnich czasach tzw. klasyków polskiego rocka najwięcej radości sprawia mi jednak „P.O.L.O.V.I.R.U.S”. Ale te jesienne sentymenty mają swoje stałe miejsce w hierarchii wzruszeń – gdzieś bliżej dołu, za to cyklicznie o tej samej porze. I wbrew tematowi numeru wcale nie są plastikowe. Jasne światło lata może i wydobywa na wierzch niedociągnięcia w warstwie lirycznej czy niemodne już trąbki, ale to dopiero jesienią widać dokładniej sploty uczuć, a wszystko wydaje się głębsze. Dlatego właśnie teraz robimy jeszcze bardziej refleksyjny dodatek poświęcony literaturze regionu niemieckojęzycznego i rozmawiamy o sprawach uniwersalnych z Agnieszką Wójtowicz-Vosloo. Myślcie. I czujcie. Agata Michalak listopad 1993

Foto: Sylw

owicz ia Kawaler

Foto: Paweł Lac howicz

Chodzi na wystawy i pisze o sztuce do kolorowych gazet (najczęściej dobrze, chociaż z niewiadomych powodów przylgnęła do niej reputacja Conana Barbarzyńcy). Ostatnio porzuciła na chwilę to zajęcie, by zająć się smażeniem smakowitego „delitu.” (patrz – osobny grzbiet dodawany do tego numeru „Akti”). Mieszka na warszawskim Ursynowie, gdzie sztuki jest w bród, a kilka bloków od jej mieszkania działał w latach 80. malarski kolektyw Gruppa. W wolnych chwilach animuje platformę artystyczną Posterpolex.com.

Niby lata 90., a zu pe numeru naczelna łnie nie. Skład poprzedniego prz i rzuceniem palen ypłaciła ukończeniem 30 lat ia. Tu jeszcze ws zyscy świętują, póki mogą.

przygotowywania duchowa na czas Oto nasza strawa konsumujemy że u, tem i ięk Dz u. dla was magazyn sze teksty na , ów ech orz ci także duże iloś iekanek. odgrzewanych zap nie przypominają

ci, dziękujemy bez cegły – ie najlepszego du ła sk a m Nie starczen tal Art, za do dka do orzechów! Monumen o dzia eg w ło ys m prze

03_editorial_A148_0.indd 3

10/3/11 3:55 PM


04-06_wywiad_A148_2.indd 4

10/3/11 4:29 PM


PRAKSJA TO NA TA / D OO YW LL HO / D IA WYW

kadr z filmu „After.Life” – Liam Neeson i Christina Ricci w prosektorium

Y IC N T S O K W Ć JAK PRZEŻY

go Światu nie popołudnie na tyłach Nowe let w się m ka oty sp o slo Vo tować Z Agnieszką Wójtowiczrozmawiamy o tym, jak zadebiu e, ńc sło w ąc trz pa i atę rb he owym w Warszawie. Popijając scenariuszach, festiwalu film h kic ńs ka ery am ych br do o , i przetrwać w Hollywood t naga w Gdyni i o tym, że śmierć jes

Przychodzi młoda reżyserka do amerykańskiego producenta ze scenariuszem thrillera psychologicznego, który przełamuje tabu śmierci. Jest debiutantką, a na dodatek pochodzi z Polski. Producent się zgadza, główne role grają gwiazdy, Liam Neeson i Christina Ricci, film odnosi sukces. Jak to się robi? Agnieszka Wójtowicz-Vosloo: Wiem, że brzmi to bajkowo, ale kryją się za tym lata morderczej pracy (śmiech). Kiedy pisałam scenariusz „After.Life”, nie zastanawiałam się, co zrobić, żeby film spodobał się producentom. Nawet nie dopuszczałam do siebie myśli, że temat śmierci jest tak mało amerykański. Kiedy w coś bezgranicznie wierzę, nie stawiam sobie żadnych ograniczeń. Zresztą tak samo było z moim krótkometrażowym debiutem. Na pierwszym roku reżyserii na Uniwersytecie Nowojorskim nakręciłam etiudę pt. „Pâté” („Pasztet”). Czy to prawda, że profesorowie nie pozwolili ci zrobić tego filmu? Tak, byli pewni, że się nie uda, wydał im się zbyt ambitny jak na etiudę. Mówili, że chyba oszalałam (śmiech). Ale ja się uparłam i nakręciłam go wbrew nim, bez ich pomocy. Jako że akcja rozgrywała się po apokalipsie, całą scenografię zbudowałam z rzeczy znalezionych w okolicznych śmietnikach. Zanim dostałam zaliczenie, „Pâté” miał premierę na festiwalu w Sundance. Potem ci sami profesorowie, którzy zabronili mi zrobienia filmu, przyznali mi za niego Nagrodę Wassermana. Teraz koledzy pytają mnie, co i jak kręcić, żeby osiągnąć sukces. To jest źle postawione pytanie, które ogranicza i sprawia, że wielu z nich nigdy nie nakręci swojego debiutu. Bez pasji nie ma dla mnie filmu.

04-06_wywiad_A148_2.indd 5

Ale pasja nie wystarczy, żeby dobrze zadebiutować. Droga od szkolnej etiudy do pierwszego filmu nie jest taka prosta. To prawda, samo ukończenie wydziału reżyserii nawet w tak prestiżowej szkole, jaką jest NYU, niczego nie gwarantuje. Po drodze wiele osób się poddaje, wypala. Z całego wydziału oprócz mnie udało się zadebiutować jeszcze tylko dwóm osobom. Sukces „Pâté” otworzył mi wiele drzwi. Zaczęłam dostawać propozycje z Hollywood, ale zależało mi na tym, aby nakręcić bardziej osobistą historię. Długo szukałam odpowiedniego projektu, aż w końcu sama zaczęłam pisać scenariusz do „After.Life”. W tzw. międzyczasie chciałam pracować, więc robiłam reklamówki dla firmy Ridleya Scotta. W Polsce reżyserzy – i to nie byle jacy – także dorabiają pracą w reklamie. Ridley powiedział mi kiedyś, że nakręcił już ponad 2 tys. reklamówek. I nadal to robi. Mimo że na pewno nie musi już dorabiać (śmiech). Dla mnie te zlecenia były lekcją formy filmowej. W trakcie pracy nad nimi nauczyłam się warsztatu, dyscypliny, zawierania konsekwentnego przekazu w ograniczonym czasie, a przede wszystkim tego, jak współpracować z ludźmi. Po „Pâté”, który od A do Z zrealizowałam sama, z pomocą kilku znajomych, czułam potrzebę sprawdzenia się na większym planie. Robiąc spoty, nieraz musiałam zmierzyć się ze 150-osobową ekipą. Długo szukałaś producenta „After.Life”? Zainteresowanych producentów było wielu, ale każdy z nich wymagał zmian w scenariuszu, których nie mogłam zaakceptować. Znalezienie osoby podzielającej moją wizję nie było łatwe. Film mógłby powstać wcześniej za większy budżet, ale byłoby to coś zupełnie innego.

Tymczasem praca nad pełnometrażowym debiutem zajęła ci trzy lata. Niedługo. W warunkach hollywoodzkich filmy często powstają latami. Pięć to standard. Scenariusz do typowej amerykańskiej produkcji pisze nawet kilkanaście osób, mimo że ich nazwiska nie zawsze widnieją w czołówce. Czasami mówi się, że projekt jest „w piekle developmentu” i niestety rzadko wychodzi z niego obronną ręką (śmiech). W przypadku „After.Life” ważne było to, że scenariuszem od razu zainteresowało się wielu znanych aktorów. Do roli Eliota, właściciela zakładu pogrzebowego, który umie rozmawiać ze zmarłymi, zgłosili się Geoffrey Rush, Tim Roth, Alfred Molina, Liev Schreiber i Tim Robbins, ale ja wymarzyłam sobie Liama Neesona. Miałam przeczucie, że się zgodzi. Dlatego musiałam zaryzykować i odmówić pozostałym, a potem czekać kilka miesięcy, aż przeczyta scenariusz. Miałaś 24 dni na zdjęcia. Wystarczyło? Musiało. Nie było czasu ani pieniędzy, żeby zrealizować wszystkie pomysły. Kręciliśmy bardzo szybko, po osiem scen dziennie, niektóre z nich musiały powstać w 10 minut. Na szczęście, pisząc scenariusz, zrobiłam bardzo dokładną dokumentację, odwiedziłam dziesiątki kostnic, chodziłam po domach pogrzebowych, namiętnie czytałam też wszystkie książki dla tanatoprakserów. Musiałam znać każdy detal rytuału pogrzebowego i stać się ekspertem od śmierci. Anna, główna bohaterka „After.Life”, po wypadku samochodowym budzi się w prosektorium. Sfilmowałaś jej ciało z dużą dozą erotyzmu. To musiała być chyba wyczerpująca rola dla Christiny Ricci? Rodzimy się i umieramy nadzy. To byłoby oszustwo, gdybym pokazywała ubrane ciała w prosektorium.

10/3/11 4:30 PM


Agnieszka Wójtowicz-Vosloo

Nagość była świadomym zabiegiem. Nie chciałam na siłę jej unikać. Christina uważała tak samo. Ona, tak jak ja, bardzo lubi wyzwania, dlatego świetnie nam się razem pracowało. Christina jest aktorką, która bardzo mocno wchodzi w postać, buduje ją z emocji. Działa intuicyjnie. Zupełnie inaczej niż Liam Neeson – on tworzy bohatera z detali, a po pracy potrafi odciąć się od swojej roli i zostawić ją na planie do następnego dnia zdjęciowego. Film nie ma jednoznacznego happy endu. Producent nie protestował? W Ameryce władzę ma zawsze producent, a mój chciał zrobić konwencjonalny horror. Teoretycznie mogłam zostać odsunięta od pracy nad montażem, w Hollywood tylko paru największych reżyserów ma „final cut”. Gdybym się poddała, „After.Life” kończyłby się zupełnie inaczej: Eliota wyprowadzają w kajdankach, helikopter krąży nad zakładem pogrzebowym, a po Annę przyjeżdża ambulans. Czyli zakończenie ze sztampowego, taniego horroru. Brzmi niedorzecznie, zwłaszcza w porównaniu z obecnym zakończeniem. W Europie reżyser ma większą wolność. Nie kusi cię, żeby zrobić film w Polsce? Jeżeli znajdę odpowiednią historię, to na pewno tak. Myślę, że to kwestia czasu. Zresztą nigdy nie myślę o kinie i robieniu filmów przez pryzmat Europy czy Ameryki. Oczywiście to inne systemy pracy i każdy ma swoje wady i zalety. W Polsce na pewno byłoby

04-06_wywiad_A148_2.indd 6

mi łatwiej mieć wpływ na ostateczny kształt filmu. Ale na razie moje następne projekty powstaną w Los Angeles. Dlaczego? Może dlatego, że lubię ryzyko i wyzwania, a praca tutaj i walka o swoje są dla mnie szalenie mobilizujące. Chyba nie lubię, jak w życiu jest za łatwo (śmiech). Po premierze „After.Life” dostałam kolejne propozycje, które mnie zaintrygowały. Poza tym bardzo lubię amerykański sposób opowiadania historii spod znaku braci Coen czy Martina Scorsese. W najlepszych hollywoodzkich scenariuszach cenię sobie to, że nie ma w nich przypadku, że historia musi być wycyzelowana i że każda scena czemuś służy. Wielu polskich scenarzystów nie jest specjalnie przywiązanych do tej zasady. Czy w Ameryce oglądasz filmy polskie? Jasne. Z ciekawością obserwuję, jak zmienia się polskie kino. Kiedy wyjeżdżałam z Polski, nie było jeszcze PISF-u, programu debiutów, kinematografia należała do wielkich mistrzów. Na pierwszy film czekało się latami. Od tego czasu dużo się zmieniło. W tym roku w konkursie głównym festiwalu w Gdyni na 12 filmów było aż pięć debiutów! Wartością polskiego kina staje się jego różnorodność: „Młyn i krzyż” obok „Ki”, „Czarny czwartek” obok „Sali samobójców”. Jak odnosisz się do gromów na werdykt jury w Gdyni? Nie byłam jeszcze na festiwalu, gdzie wszyscy byliby

– ur. 1975 r. w Warszawie. Reżyserka, scenarzystka. W 2004 r. ukończyła reżyserię na Uniwersytecie Nowojorskim. Laureatka prestiżowej Nagrody Wassermana. Jej pierwszy film krótkometrażowy, „Pâté”, otrzymał wiele nagród na międzynarodowych festiwalach, m.in. w Sundance. „Filmmaker Magazine” zaliczył ją do 25 najważniejszych nowych twarzy filmu niezależnego. W 2009 r. nakręciła thriller psychologiczny „After.Life”, który odniósł sukces w Stanach Zjednoczonych i był pokazywany w kilkudziesięciu krajach na całym świecie.

zadowoleni ze wszystkich wyborów jury. Tak jest wszędzie. Dlaczego w Polsce miałoby być inaczej? W etiudzie dotknęłaś tabu kanibalizmu, w debiucie opowiedziałaś o lęku przed śmiercią. O czym będzie twój następny film? Może zmienię trochę klimat i zrobię komedię romantyczną (śmiech). A tak na serio to pracuję nad kilkoma projektami jednocześnie. Jednym z nich jest adaptacja książki science fiction Neala Stephensona „Snow Crush” na zamówienie studia Paramount. To olbrzymi projekt, nad którym spędzę pewnie kilka następnych lat i który w przyszłości mam reżyserować. Skończyłam też scenariusz według mojego pomysłu na zamówienie Morgana Freemana – ma w nim grać główną rolę. To będzie film o pamięci, przekłamaniach rzeczywistości, o tym, jak funkcjonuje nasz mózg... Gdybym nie była reżyserem, pewnie zostałabym neurochirurgiem (śmiech). Rozmawiał: Łukasz Knap Fotografował: Michał Szlaga dla „Elle”

10/3/11 4:31 PM


07_A148.indd 2

10/3/11 3:46 PM


d

A Ł T A I W Ś J E C Ę WI

ej szefowej kanie nasz ietla miesz tworzywa świetnie w oś a rg że Projekt Be ateriału twierdza, Monika po zy małym zużyciu m y. promocji. Pr rm na lampy. rować wspaniałe fo ę si ją da na ch wycza można z ni

dd

ISKO W O D O R Ś / STRY LAMPA / SIO

Mała Rzecz to zajęcia dla na w ramach Wa jmłodszych, rszta które prowadzą So tu Twórczości Dziecięcej „D nia i Monika. Maluchy proje ada” podczas nich ktują różne przedm ioty. Foto: archiwum Kafti Design

sign afti De z. c pora K ga pod wy Mała Rze ru d , ń łabo icjaty Sonia S dawczyni in ło i pomys

h otaczającyc u w y ły ł p w e m iado logiczne, św o k iecają e , e n d ę z ie tylko ośw n Oszc . n ia ig n s a e w u D i to ft k zują drogę k łaboń z Ka a wizje proje S k e s n ia w ż n o ie re S b i z tó sign k h ie dw w projekty, alu Łódź De a Brauntsc w ik ię ti n s s o ją Dwie siostry, fe M u ż t. m a y ia g n rocz też an iotów na św zczą na tego s e lampy, ale o n g k a ię z nas przedm p u c n ją le u ropy ie, produk prace z polip h Ic i. nas dosłown w o n ig lnemu des Minimalizm mamy odpowiedzia Z siostrą Sonią pracą w Kafti Design dzielą się Monikę łapię tuż przed jej wylotem do Londynu, gdzie organizuje kolejną wystawę powiązaną z The Spirit of Poland. – To niezależna inicjatywa projektantów na rzecz wzornictwa – tłumaczy Monika. – Brzmi dumnie, ale póki co sprowadza się do tego, że z zaprzyjaźnionymi firmami zaczęliśmy sami zdobywać środki na promocję polskiego designu poza granicami kraju – opowiada. Oprócz Kafti Design, które tworzą siostry, w tę oddolną akcję zaangażowane są także grupa PuffBuff i ekipa portalu poświęconego wzornictwu, Palapy. W jej ramach projektanci – organizatorzy i ich goście – pokazywali się już w Tokio, w czerwcu zaś – we wnętrzach Teatru Wielkiego Opery Narodowej. W Wielkiej Brytanii The Spirit of Poland zgłosiło akces do 100% Design London – najważniejszej imprezy promującej współczesne wzornictwo w stolicy.

Zawojować niszę To pełne inwencji podejście, które charakteryzuje działania Kafti Design na arenie międzynarodowej, przekłada się także na codzienną praktykę. – Kafti wyróżnia się na bardzo młodym polskim rynku designu tym, że mamy produkt, który się sprzedaje – śmieje się Monika. To nie przypadek – koncepcja firmy i pomysł na to, co projektować, od początku były bardzo przemyślane. – Skupiamy się na lampach i oświetleniu. Zakładając własny biznes, od razu planowałyśmy, żeby skoncentrować się na jednym typie produktów, najlepiej takim, na który może istnieć duże zapotrzebowanie – zaznacza projektantka. Taką niszą okazało się oświetlenie – przystępne cenowo, ale też dobrze zaprojektowane. Dzięki temu Kafti Design utrzymuje się głównie z rynku polskiego,

08_sylveta_A148_0.indd 8

który, zdaniem Moniki, zaczyna wychowywać sobie odbiorcę lubiącego lokalne wzornictwo: – Jest na nim miejsce na polskie projekty; klienci często to doceniają, to dla nich wartość dodana. W przypadku średniej półki cenowej lokalne pochodzenie produktu postrzegane jest jako zaleta. Klient najwyższej prawdopodobnie zawsze chętniej będzie się oglądał na zagranicę – przyznaje.

Diabeł ekologii Oświetlenie made by Kafti to nie tylko ładne wzory, precyzyjne wykonanie i praca w myśl zasady „działaj lokalnie, myśl globalnie”. To także przemyślane procesy produkcyjne nieeksploatujące środowiska ponad miarę. Na pytanie, czy produkty Kafti są ekologiczne, Monika odpowiada pytaniem: – To śliski temat, bo co tak naprawdę jest ekologiczne? Bardziej eko będą drewniane lampy ze ściętego drzewa czy produkty z recyklingu – potencjalnie bardzo kosztownego procesu technologicznego? – zastanawia się. Deklaruje jednak, że firma próbuje minimalizować koszty dla środowiska i działać wobec niego świadomie. – Staramy się wykorzystywać powszechnie dostępne materiały, tak organizować pracę, by była najmniej szkodliwa. Przykładowo nasze opakowania są płaskie, co zmniejsza koszty transportu, bo zajmują zwyczajnie mniej miejsca, w dodatku nigdy nie pakujemy rzeczy w plastikowe worki – mówi projektantka. Wszystkie produkty Kafti Design pakowane są w torby do ponownego wykorzystania. Instrukcje, ulotki i materiały drukują natomiast na papierze z makulatury lub recyklingowym. – Mam nadzieję, że nasz klient, sięgając po lampy Kafti, zauważy, że to w tych szczegółach tkwi diabeł – śmieje się Monika.

systemowo: – Każda zajmuje się swoją działką: siostra kwestiami projektowymi, ja – organizacyjno-produkcyjnymi. Sama też mam do czynienia z projektowaniem, tyle że bardziej pod względem dopasowania koncepcji do produkcji – precyzuje Monika. Ten podział zadań to gwarant pokojowej współpracy: – Praca z siostrą jest super, ale bywa też źródłem konfliktów. Wiadomo, można mieć do siebie totalne zaufanie, koncepcyjnie świetnie się dogadujemy. Z drugiej strony, nie wchodzimy sobie w drogę, bo wiadomo, że w rodzinie pewne konflikty łatwiej eskalują – zauważa. Na ich wspólne poczucie estetyki bez wątpienia wpływ miały doświadczenia z twórczego dzieciństwa: szycie ubranek dla lalek u boku mamy, świetnej krawcowej, i jej oszczędny styl. – Dziecku przekazuje się swoją szkołę. My odziedziczyłyśmy swoisty minimalizm i przywiązanie do szczegółów – dodaje. Zdaniem Moniki, pokolenie współczesnych designerów ukształtowały też specyficznie czasy, w których przyszło im dorastać. – Dojrzewaliśmy w epoce deficytu, gdzie mało było miejsca na odpady. Wszystko się przetwarzało, wszystkiego używało powtórnie. Myślę, że to ma wpływ na nas jako naród, ale i na osoby z naszego pokolenia – mówi w zamyśleniu. Monika Brauntsch uważa, że takie doświadczenia przekładają się na praktykę zawodową, na podejście do materii, chęć, by jak najmniej się marnowało. – Te ograniczenia na pewno miały na nas wpływ – w pozytywny sposób. Dużo bardziej przeraża mnie to, że żyjemy teraz w kulturze jednorazówek, że tyle rzeczy się marnuje i wyrzuca. Zawsze mnie to martwi. Tekst: Agata Michalak

10/3/11 4:33 PM


09_A148.indd 2

10/3/11 3:49 PM


ENDACJE M O K E R / IWALE T S E F / M FIL

I N E I S E J Y T H G I L H G I H E FILMOW

pieru a płachta pa lk ie w i is w zęść ji c naczną ich c ie w redak Z n i. ia il c b ś u a g n o p łu w nich nie arto jednak Od kwarta w y. ię z s w y js tó ie m n n ś a y d ig b u g e tr ż k az . Obo niach, staje się cor – na czuja, ała ta ziemia ych wydarze d s n y a n w w ie s ie la k je d Październik ja y h , ic m e waliś lmow h ca o wszystk ieć. Przygoto e festiwale fi ch filmowyc z y z z s d js w ie a ie w k n o przypominają ż ie d a jc le a jw n po na się wie jlepsze i/lub bilety i stali przewodnik nich można e – d m ć o a i e s z o jr b te stanowią na e , o b h i o ic il cze się b dze maluczk nam się jesz cy będziemy ło s a y d z s u w ie e n mieć na uwa ż i , c ś ie y sob w w większo warantujem g b ó s o p bo tych tytułó s n W te sza misja... a i. n n ż ie s ju je a k h c ta ry. Ale wydarzenia ach do kultu jk le o k h c y w tych sam

POLSKA ŚWIATŁOCZUŁA CAŁA POLSKA OD 25 WRZEŚNIA

Celuloidowy sen na wynos Pamiętacie „Historię kina w Popielawach”, „Cinema Paradiso” i wszystkie filmy, w których kino było wehikułem marzeń, miejscem inicjacji, wprowadzeniem w życie i nostalgicznym synonimem dzieciństwa zarazem? Najwyraźniej taki obraz kina mają Artur Reinhardt i Dorota Kędzierzawska, którzy powołali do życia projekt „Polska Światłoczuła”. Chcą objeżdżać nawet najmniejsze miejscowości z wartymi uwagi polskimi produkcjami i wyświetlać je w miejscach tworzących odpowiednią atmosferę: w więzieniu, kościele czy zapomnianej sali operowej. Do tej specyficznej dystrybucji trafią filmy, które nierzadko powstawały wiele lat, po czym przemknęły przez ekrany kin studyjnych w wielkich miastach, nie dotarłszy nawet na chwilę na prowincję. Na pierwszy ogień pójdzie „Jutro będzie lepiej” samej Kedzierzawskiej – dramat poświęcony trzem bezdomnym rosyjskim chłopcom, którzy wyruszają do Polski w poszukiwaniu łaskawszego losu. Mieszkańcy mniejszych polskich miast nie będą już musieli ruszać w drogę – celuloidowe sny dotrą do nich same. Szczegółowy plan projekcji na: Polskaswiatloczula.pl. [am] „Jutro będzie lepiej”, reż. Dorota Kędzierzawska, Polska 2010

WARSZAWSKI FESTIWAL FILMOWY 7-16 PAŹDZIERNIKA

Fantastic Mr. Jung Viggo Mortensen jako Freud? Michael Fassbender jak Jung? Keira Knightley jako Sabina Spielrein,

10-12_highlight_A148.indd 10

najpierw pacjentka igrająca z pożądaniem swojego psychiatry, potem jedna z pierwszych psychoanalityczek? Brzmiałoby to nieco wydumanie, gdyby za kamerą nie stał mistrz perwersji David Cronenberg, za scenariusz nie odpowiadał spec od emocji pod płaszczykiem kostiumu Christopher Hampton, a film nie został opatrzony stemplem jakości festiwalu w Wenecji (ostatecznie wyjechał bez nagród, ale pokazywano go w konkursie głównym). W recenzjach „Niebezpiecznej metody” słanych z Włoch np. przez Tadeusza Sobolewskiego dominował ton pochlebny – zresztą cóż może się nie udać w tym zestawieniu? Seks, trauma, wielka historia w tle, konfl ikt osobowości, pieczołowicie odwzorowane realia. Jedyne, co trochę zbija nas z tropu, to to, że tym razem Cronenberg zdecydował się mówić o psychozach, a nie je pokazywać. Może po prostu dorasta? [am] „Niebezpieczna metoda”, reż. David Cronenberg Kanada/Niemcy/Wielka Brytania/Szwajcaria 2011 4 listopada film wchodzi także do regularnej dystrybucji kinowej.

Spodziewaj się niespodziewanego Laureat Wielkiej Nagrody Jury na festiwalu w Sundance – tak mogłaby brzmieć cała rekomendacja dla „Marthy Marcy May Marlene”. Ale żeby zaintrygować was bardziej, nadmienimy, że to fabularny debiut utalentowanego Seana Durkina, który w pamięci kinofilów zapisał się ubiegłorocznym krótkim metrażem „Mary Last Seen”, nagrodzonym w Cannes.

W tym roku rozwinął pomysł, testowany w ramach Sundance Lab, do pełnych 120 minut ekranowego czasu. Jego bohaterka – grana przez najmłodszą z sióstr Olsen, Elizabeth – ucieka z tajemniczej sekty, której przewodzi demoniczny Patrick (pamiętny John Hawkes z „Do szpiku kości”). Teraz stara się odzyskać równowagę w towarzystwie siostry i jej męża, ale traumatyczne wspomnienia nie chcą jej opuścić... Sean Durkin wśród swoich mistrzów wymienia Polańskiego i Altmana, zatem trzeba spodziewać się niespodziewanego. A ten przejmujący thriller, rozgrywający się gdzieś na bezdrożach amerykańskiej cywilizacji, to także osobisty faworyt naszego redaktora filmowego! [am] „Martha Marcy May Marlene”, reż. Sean Durkin, USA 2011

ART&FASHION FESTIVAL POZNAŃ, 11-22 PAŹDZIERNIKA

„Zeszłego roku w Marienbadzie” po polsku? Rzecz o pamiętaniu – co ironiczne, sama dość zapomniana. Jan Rybkowski kręci na podstawie scenariusza Tyrmanda film rozgrywający się w dwóch planach czasowych – w rzeczywistości lat 40., kiedy między przyszłym uznanym pisarzem (Andrzej Łapicki) a studentką historii sztuki (Beata Tyszkiewicz) wybucha przygodny romans, i lata później, gdy oboje spotykają się przypadkiem na premierze jego kolejnej książki. Brzmi jak polska wersja „Zeszłego roku w Marienbadzie”? Bardziej niż eksperyment z formą filmową i narracją Rybkowskiego interesuje rys psychologiczny postaci. Domyślamy się natomiast, co zainteresowało w nim kuratora sekcji AFF in Motion, profesora Marka Hendrykowskiego. W swoim cyklu o związkach filmu z modą uwzględnił „Naprawdę wczoraj” obok znacznie lepiej znanych tytułów („Sabrina”, „Tootsie” czy „Piknik pod wiszącą skałą”). Kręcony m.in. w Hotelu Europejskim obraz Rybkowskiego to portret wielkomiejskiej inteligencji zaklinającej zgrzebną rzeczywistość lat 60. [am] AFF in Motion, kurator Marek Hendrykowski „Naprawdę wczoraj”, reż. Jan Rybkowski, Polska 1963

10/3/11 5:51 PM


FOTOGRAFIA

Z NUTĄ NIEPOKOJU

Autor naszej okładki zaczynał od fotografowania zakładów pogrzebowych. Dzisiaj woli modelki i piękne stroje. Trudno mu się dziwić. Łatwo jednak zauważyć, że nieco mroczny klimat nadal towarzyszy jego zdjęciom Łukasz Brzeskiewicz przygodę z fotografią zaczynał od robienia zdjęć reportażowych. Fotografował domy pomocy społecznej, zakłady pogrzebowe, dokumentował wypadki. Jednak wraz ze wzrostem fotograficznej świadomości chciał mieć coraz większą kontrolę nad tym, co pokazuje na zdjęciach – najpierw zajął się dokumentem inscenizowanym, potem zaś zainteresował się fotografią mody. – Tym sposobem zamiast „picture taking” zacząłem zajmować się „picture making” – opowiada żałując jednocześnie, że nie ma w polskim języku takiego rozróżnienia. – To dwa różne sposoby fotografowania. Jeden dotyczy robienia zdjęć czemuś, na co nie mamy wpływu, a drugi wiąże się z przygotowaniami i dużym nakładem pracy – tłumaczy. Jego zamiłowanie do dokumentu i niepokojącego klimatu widać jednak nawet na fotografiach

09_canon_A148_ok.indd 11

modowych – gdzie modelkom towarzyszą np. wypchane zwierzęta. Jego niebanalne spojrzenie na modę docenili jurorzy ubiegłorocznej edycji festiwalu Art&Fashion w Poznaniu. Brześkiewicz wziął udział w towarzyszących festiwalowi warsztatach i dostał nagrodę w kategorii Fashion Photography, dzięki czemu mógł wziąć udział w szkoleniu na Saint Martins College of Art & Design w Londynie. To jednak nie jedyny sukces na jego koncie – Łukasz zdobył dwie nagrody w konkursie VIVA! Photo Awards, swoje fotografie prezentował też podczas wystawy Young Fashion Photographers Now podczas Fashion Week w Łodzi. „Jest jednym z najbardziej obiecujących fotografów mody w Polsce” – twierdzi Katarzyna Przybyszewska, redaktor naczelna magazynu „VIVA!”. My przyłączamy się do tej opinii, a nasza okładka dołącza do portfolio Łukasza.

Poznajcie świat, który już znacie, w zupełnie innym wydaniu! Najnowsza lustrzanka Canona EOS 600D pozwoli wam fotografować, tak, jak to robią zawodowcy Model EOS 600D to nowa moc. Dzięki 9-punktowemu systemowi autofokus, który może śledzić przedmioty za pomocą punktów ostrości w całym kadrze, każde zdjęcie zrobione tą lustrzanką wyróżnia się niezwykłą wyrazistością szczegółów. Możesz nim rejestrować dynamicznie zmieniającą się sytuację, bo twoją fotoserię aparat zarejestruje z prędkością 3,7 klatek na sekundę. Wszystkie interesujące detale uwiecznisz nawet przy słabym świetle. Canon EOS 600D pozwala bowiem osiągnąć jasny, naturalny obraz w zakresie czułości ISO 100-6400, która może być rozszerzona nawet do wartości 12800. Z nowym aparatem zrobisz ujęcia z góry, z żabiej perspektywy lub pod kątem. A to dlatego, że ten super model Canon wyposażony jest w odchylany wyświetlacz LCD Clear View Vari-angle o przekątnej 7,7 cm i współczynniku obrazu 3:2. A żeby nic nie umknęło twojemu bystremu oku, nowy obiektyw EF-S 18-55mm f/3.5-5.6 IS II wydobędzie ostrość z najbardziej nasyconego szczegółami obrazu, jednocześnie go stabilizując i minimalizując ryzyko powstania poruszonych zdjęć.

10/3/11 5:46 PM


by nakręcić niskobudżetowy horror. Mumblecore wchodzi w dialog z wiedźmą z Blair. „Funny Ha Ha”, reż Andrew Bujalski, USA 2002 Historia dziewczyny, która po skończeniu studiów szuka pracy, miłości i sposobu na... zerwanie z pewnym akademickim nałogiem.

To życie, a nie trend W zgoła innym kierunku podąża w swoim przeglądzie ilustrator mody i kostiumolog Tomek Sadurski. W eklektycznej selekcji teledysków, filmów mody, wideo-artu i pełnych metraży osobnym światłem świeci „Rize” Davida La Chapelle'a, dokument poświęcony tanecznym stylom: krumplingowi i clowningowi, rozwijającym się na początku wieku w LA. David La Chapelle, który na co dzień obcuje z największymi i najbogatszymi tego świata, zamienił aparat na kamerę, by uwiecznić wściekłą energię, porywające talenty i specyficzne reguły tej sceny, będącej dla jej członków jedną z niewielu sensownych alternatyw dla wojny gangów i ćpania. Z takich zderzeń rodzą się czasem rzeczy porywające. [am] AFF in Motion NOW, kurator Tomek Sadurski „Rize”, reż. David La Chapelle, USA 2005

5. FESTIWAL FILMOWY PIĘĆ SMAKÓW WARSZAWA, KINA MURANÓW I KINO.LAB 19-26 PAŹDZIERNIKA KRAKÓW, KINO POD BARANAMI, LISTOPAD 2011 POZNAŃ, KINO MUZA, LISTOPAD 2011

SPUTNIK NAD WARSZAWĄ Na przekór badaczom, którzy analizują subiektywizm wyboru każdego kadru, gros reżyserów dąży do jak najwierniejszego zapisu uciekającego z każdą sekundą życia. Do tego celu jako jednym z nielicznym udało się trochę zbliżyć twórcom mumblecore’u, mianowanym spadkobiercami Johna Cassavetesa i Richarda Linklatera. Zapoczątkowany przez Andrew Bujalskiego nurt amerykańskiego kina niezależnego kieruje kamerę na codzienne życie dwudziestokilkuletnich przedstawicieli klasy średniej. Wyimki z życia wkraczających w (późną) dorosłość mieszczuchów, chyba najbardziej przypominające ortodoksyjne realizacje duńskich „dogmatyków”, nie próbują odpowiadać na pytania socjologów. Bohaterowie filmów Shelton, braci Duplass czy Joego Swanberga (retrospektywa na tegorocznym American Film Festivalu) borykają się z łatwą tylko z pozoru codziennością i różnią się od charakterologicznych archetypów. Nie stawiają diagnoz i rzadko kiedy prowadzą psychoanalityczne dyskusje. Jedzą, piją i wydalają. Kłócą się i kochają. Żyją prościej niż wielu przyglądających im się widzów, a jednak śledzeni obiektywami operatorów (zwykle cyfrowych kamer) mówią więcej niż bohaterowie niejednego wydumanego scenariusza. [fika] „Nights and Weekends”, reż. Joe Swanberg, Greta Gerwig, USA 2008 Jeśli ten opis was zachęci, sprawdźcie też: „Baghead”, reż. Mark Duplass, Jay Duplass, USA 2008 Czworo debiutujących aktorów jedzie do lasu,

17-27 LISTOPADA OD 11.2011 DO 03.2012 W INNYCH MIASTACH

Teleportacja za Bug Nic tak nie cieszy, jak kino science fiction oglądane po latach, a nawet dekadach, od powstania. Tym bardziej – sowieckie science fiction, w którym dziarscy inżynierowie z Moskwy lat 20. podróżują na Marsa, by tam przeprowadzić proletariacką rewolucję. Takimi perełkami, jak „Aelita” Jakowa Protazanowa, zaleca się do widzów Sputnik nad Warszawą, doroczny przegląd filmów z Rosji, który kosmiczne kino eksplorować zamierza w związku z 50. rocznicą pierwszego lotu w kosmos. Oprócz ekscentrycznych pozycji z kina gatunków w programie znajdziemy też retrospektywę Aleksandra Sokurowa, który opuścił ostatni festiwal w Wenecji z główną nagrodą, a także cykl „Dzień Moskwy”, rosyjski film erotyczny, najświeższe produkcje czy antyradziecką twórczość Michaiła Kalika. Oglądajcie, bo wiele z tych obrazów nigdy nie wejdzie do szerokiej dystrybucji! [am] „Aelita” reż. Jakow Protazanow, ZSRR 1924 Tekst: Filip Kalinowski, Agata Michalak

Do poszukania na własną rękę – dwa fajne filmy, które już prawie witały się z gąską, czyli dystrybucją, ale jednak jeszcze nie trafią na ekrany.

Smak Japonii Lubicie Murakamiego? Sprawdźcie, jak czyta się go w jego własnym kraju – chociaż nie bez filtru zagranicznej wrażliwości Trana Anha Hunga, wietnamskiego mistrza zmysłowych obrazów pełnych wyrazistych zapachów i smaków („Schyłek lata”, „Zapach zielonej papai” czy brutalny „Rykszarz”). Wydaje się on idealnym kandydatem do sfilmowania nostalgicznego „Norwegian Wood”, osadzonego we wspomnieniach o uniwersyteckich miłościach i burzliwych politycznie latach 60. Ta zeszłoroczna japońska produkcja to świetny sposób promocji piątej edycji Festiwalu Filmowego Pięciu Smaków – jedynej inicjatywy w Polsce prezentującej na tak szeroką skalę wyłącznie kino Azji. W programie wiele premierowych pokazów i dwa intrygujące cykle: „Focus: Tajwan” i „Taste of Korea”. [am] „Norwegian Wood”, reż. Tran Anh Hung, Japonia 2010

AMERICAN FILM FESTIVAL WROCŁAW, 15-20 LISTOPADA

Mumblecore Ideologiczno-celuloidowa batalia pomiędzy zwolennikami kreacji i realizmu toczy się od chwili, gdy bracia Lumière naświetlili pierwszą klatkę swojego prekursorskiego filmu.

10-12_highlight_A148.indd 12

That's an Alien, bruv Dwa lata temu Neill Blomkamp zamknął kosmitów w afrykańskim getcie, przemycając tym samym do pełnego akcji kina gatunków głębszą refleksję na temat migracyjnego problemu Czarnego Lądu. Zsyłając przybyszy z innej planety na brytyjskie blokowisko, debiutujący w roli reżysera Joe Cornish nie miał tak ambitnych założeń. Zetknięcie obcych z zamożnymi Brytyjczykami i młodocianymi rozrabiakami zmuszać ma do śmiechu, nie do refleksji, a socjologicznych metafor dopatrywać się w nim będą jedynie natchnieni niedawnymi zamieszkami kulturoznawcy. Na szczęście dla widzów to karkołomne zderzenie „Alienowej” tetralogii z estetyką grime’owego klipu zrealizowano ze sporym wyczuciem osiedlowych realiów i ze „stosowną” powagą, bez tanich gagów. Zagrani przez naturszczyków wychowankowie przedmieść mają więcej charyzmy niż walczący niedawno z podobnym zagrożeniem kowboje, a miejsce, w którym policjant jest większym wrogiem niż świecącozęby drapieżnik, to ciekawsza scenografia walk niż sterylne krążowniki gwiezdne. Nie dziwcie się więc Mosesowi i jego bandzie, gdy na atak odpowiedzą agresją, a stres zabijać będą przy skręcie. Ulica nigdy nie matkowała swoim dzieciom. [fika] „Attack the Block”, reż. Joe Cornish, Wielka Brytania 2011

Przebłyski w ruinach Kochacie wizje rozpadu amerykańskiej kultury, te wszystkie „Fight Cluby” i „Drogi”, nieobce są wam dokonania Harmony’ego Korine’a i Larry’ego Clarka, widzieliście już „Scenes from the Suburbs” Spike’a Jonze’a, a z filmów Gusa Van Santa najbardziej lubicie „Paranoid Park”? My tak, i choć mierżą nas już czasem te niekończące się wyliczanki porównań, to jesteśmy dziećmi popkultury i na widok trailera „Dragonslayera” takie właśnie uruchamiają nam się skojarzenia. Oto też chyba zresztą chodzi jego twórcom – reżyserowi Tristanowi Pattersonowi i producentce Christine Vachon wyróżnionym Wielką Nagrodą Jury za najlepszy dokument długometrażowy na festiwalu SXSW. Wystarczającą rekomendacją może być to, że Vachon ma na koncie takie alternatywne perełki, jak „Happiness” Solondza czy „Nie czas na łzy” Kimberly Peirce. „Dragonslayer” to zapis wolnego życia, jakie na ruinach kalifornijskiego przedmieścia do wtóru łomotu gitar wiedzie skater Josh „Skreech” Sandoval. Dystrybutor Killer Films zapowiada, że mamy się spodziewać „skateboardingu, zwyczajowych dragów i zbłąkanych przebłysków niezwykłego piękna”. Dokładnie na to czekamy! [am] „Dragonslayer”, reż. Tristan Patterson, USA 2011

10/3/11 5:53 PM


RELAC JA

w

NAD MODRYM DUNAJEM Jeśli Wiedeń dotychczas kojarzył Wam się z tortem Sachera i muz yką klasyczną, czas zrewidować poglądy! Na m pomogła w tym pierwsza edycja festiw alu Vienna Waves, połączonego z konferen cją dla branży muzyczn ej Trzy ostatnie dni września plus pierwszy weekend października – tyle wystarczyło, byśmy przekonali się, że Wiedeń ma w swojej ofercie trochę więcej niż operę i – skądinąd świetny – kompleks muzealny Museumsquartier. Wprawdzie nasz ulubiony lokalny bezpłatnik „The Gap” dowodził we wrześniu, że tutejsza scena klubowa boryka się z wieloma problemami i nie każda niemieckojęzyczna stolica może mieć u siebie Berghain*, to jednak na miejscu odkryliśmy niemałą różnorodność. Festiwal Vienna Waves zagospodarował gros najważniejszych miejsc na muzycznej mapie Wiednia. Z Berlinem łączy go istnienie Badeschiffu – imprezowego statku, latem służącego także jako kąpielisko. To tu mieściło się festiwalowe centrum i z rzadka odbywały koncerty, w tym Islandczyków z Retro Stefson – bardzo wesołej, multi-kulturowej ekipy eksperymentującej z rockiem i disco. Pobliski Flex położony nad usianym graffiti kanałem gościł natomiast koncerty najbardziej rozpoznawalnych gwiazd – tam widzieliśmy Gang of Four i Zola Jesus. Legendarni Brytole sprawiali wrażenie nieźle nakoksowanych, dzięki (być może) czemu dali żywiołowy, punkowy z ducha koncert. Amerykanie z Zola Jesus natomiast to wrażliwość wcielona w szalony beat i rozdzierający głos charyzmatycznej Niki Rozy Danilovej, która fizycznie najbardziej przypominała nam... redaktor Żmudę! Zola Jesus mają przed sobą długą karierę, najprędzej wśród genetycznej krzyżówki fanów Fever Ray, Lady Gagi i Hurts. A propos Hurtsów – we Fleksie udało nam się też rozpocząć drugi dzień festiwalu śmiesznym występem Łotyszy z formacji Instrumenti. Od Theo i Adama panowie przejęli zarys stylówy, doprawili ją elementami jak z charakteryzacji Dick4Dick i ułożyli w zgrabną całość. Miejcie ich na oku!

KONKURS! Pokaż swoje ulubione originalsowe miejsce!

Tajna kafejka na wielkomiejskim blokowisku, dach wieżowca, na który wejść można tylko w nocy, opuszczona fabryka na przedmieściach. Miejsce, w którym spędzacie czas z przyjaciółmi. Miejsce, które jest dla was ważne – łączą się z nim w najlepsze wspomnienia, jesteście dumni, że udało wam się je odkryć.

• Zrób fotkę i pokaż się z przyjaciółmi w mega originalsowym miejscu • Zdjęcie wrzuć na www.freestyle.pl/originals • Zachęć swoich znajomych do głosowania na twoje zdjęcie

NAGRODY!!!

Pierwszych 40 zgłoszeń zostanie nagrodzonych koszulkami adidas Originals. Autorzy trzech najfajniejszych zdjęć otrzymają 1000 PLN gotówką oraz akcesoria adidas o tej samej wartości. Autor zdjęcia z największą liczbą głosów zostanie nagrodzony pakietem akcesoriów adidas o wartości 1000 PLN

Z kolei na trzech scenach Pratersauny, odpowiednika polskich 1500m² do Wynajęcia czy śp. Fabryki, gościły najlepsze sety didżejskie Vienna Waves. To tu odkryliśmy Resorts – kameralny side-project kanadyjskich muzyków związanych ze świetnym Brasstronaut, to tu gościł m.in. Photek czy nasz krajan Jacek Sienkiewicz. Bardziej kameralne występy zaliczyliśmy w Cafe Dogenhof – tradycyjnym wiedeńskim lokalu piwno-kawowym z wystrojem nawiązującym do... Wenecji. Tu wzruszył nas i rozczulił set berlińczyka Touchy Moba, który w pojedynkę, z klawiszami i kontrolerem MIDI, potrafił wprowadzić nas w zadumę i imprezowy nastrój jednocześnie. Godne podziwu! Onieśmieliło nas dla odmiany ostatnie w tym opisie, a chronologicznie pierwsze miejsce Vienna Waves – Stadtsaal, gdzie podczas inauguracji festiwalu powitano nas przyciszonymi głosami, bo koncert cudownego dziecka Austrii, Anji Plaschg aka Soap&Skin, już się zaczął. Rzeczywiście: siła jej głosu, obsesyjna wręcz kontrola nad sześcioosobową orkiestrą i dopracowany do ostatniego szczegółu scenariusz występu wzbudziły nasz podziw. Ale i wprawiły nas w lekkie przerażenie, bo ktoś tak młody nie może być aż tak perfekcyjny! Na szczęście perfekcyjność nie grozi ani Wiedniowi, ani Vienna Waves – jest tu jeszcze dużo do zdziałania na polu miejsko-muzycznym. To jednak idealny moment, żeby patrzeć, jak rozwija się scena, która wydała w końcu na świat Fennesza, Krudera & Dorfmeistera czy Sofa Surfers... *Berghain – najbardziej wpływowy klub na scenie Berlina

adidas_A148_3.indd 13

Jesteśmy razem, ale każdy z nas jest inny. Życie w stylu originals to autentyczność, kreatywność, indywidualizm. Pasja, ekspresja, freestyle! 10/3/11 4:41 PM


H C A P O T S H C I O M A N K I PLAST LARETA A G / A S IS L E KALOSZ / M

Jest takie zdjęcie: czarne stopy na spalonej słońcem ziemi. Nie są bose, choć trudno też nazwać je odzianymi. Za buty służą plastikowe butelki po wodzie ze skrawkiem materiału pośrodku. Ot, takie afrykańskie japonki. Obuwie tworzono już ze słomy, skrawków skóry i opon, teraz przyszła kolej na plastik. W Afryce, gdzie rozgrzana ziemia parzy stopy, rany goją się wyjątkowo wolno, krwawienie nie ustaje, a gangrena często prowadzi do utraty kończyn, o butach tylko się marzy. Mówił o tym kiedyś Kapuściński. Że to pragnienie wynika z biedy, że myśl o butach z prawdziwego zdarzenia potrafi być tak intensywna jak myśl o jedzeniu. Zdjęcie z paryskiej wystawy „Art in Troubled Waters” wstrząsnęło odbiorcami, bo jest prawdziwe. Podczas gdy na świecie ponad 330 milionów par butów każdego roku trafia na wysypiska śmieci, w Afryce na stopach nosi się butelki.

Plastikowa taśma Martin Margiela, konceptualista i dekonstruktor, znany z wyprzedzania czasu, nie każe kobietom wdziewać butelek. Podeszwy butów przykleja im za to do stóp. W 1997 r. projektant pokazał parę, o której od razu zrobiło się głośno. Jeśli patrzyło się tylko na podeszwę, wszystko wyglądało najnormalniej

14_plastik_A148_0.indd 14

w świecie – tylko ta taśma. To za jej pomocą stopa połączona była z podeszwą o masywnym obcasie. Belgijski król awangardy zignorował ogólnie przyjęte praktyki konstruowania obuwia, a model, który znalazł się na ustach krytyków i dziennikarzy na całym świecie, szybko trafił do nowojorskiego Metropolitan Museum of Art.

Meduzy i melisski Te pierwsze w 1946 r. wynalazł Francuz Jean Dauphant. Czym były? Plastikowymi sandałkami produkowanymi przez Plastic Auvergne, które w latach 60. i 70. stanowiły nieodłączny atrybut wakacyjnych wypadów na plażę. Wkrótce „meduzy” skopiowali Włosi, a potem Chińczycy. Dauphant został wówczas zmuszony zamknąć swoją firmę. Tymczasem w ostatnim czasie model ten wrócił do łask i produkuje się go w Wielkiej Brytanii jako „jelly shoes”. Na plastikowych butach sporo zarobili też twórcy „melissek”, kultowej marki zapraszającej do współpracy tuzów projektowania. Ich obuwniczo--plastikowe imperium nie ma sobie równych. Powodów jest co najmniej kilka. Poza tym, że buty intrygują, bawią i są całkowicie ekologiczne, projektuje je cała rzesza gwiazd. 20 lat temu francuski enfant terrible Jean-Paul Gaultier zaprojektował dla Melissy plastikowe adidasy. Wiele lat później stworzył szpilki z tego samego tworzywa. Współpracą po dziś dzień jest zachwycony. Jak mówi: „Cieszyłem się wyzwaniem stworzenia plastikowego buta na obcasie, mając na uwadze wszystkie wartości mojego projektanckiego etosu”.

Plastikowa Plizga Być może jednym z nich będzie Paulina Plizga. Polska projektantka marzy o stworzeniu obuwia z metką Melissa. Plizga znana jest z fascynacji plastikiem. – Bawię się nim dlatego, że jest go dużo. Poza tym kreatywny recykling daje mi najwięcej satysfakcji. Plastikowe buty to moim zdaniem przyszłość – prorokuje. Póki co podczas majowego Fashion Weeku w Łodzi na stopy swoich modeli założyła plastikowe worki. I wyjaśniła, że „to pomysł, jaki podpatrzyła u tokijskich i paryskich kloszardów, taki »urban survival« i anty fashion”. Zachęcić miała ją do tego także piosenka punkowej grupy X-Ray Spex, zatytułowana „Plastic Bag”.

Na słynne japońskie zori w czasie deszczu nakłada się plastikowe ochraniacze. Po plastikowe crocsy sięga Jack Nicholson. Hiszpańskie lateksowe model na pokazie Pauliny Plizgi One Moment degradują się naturalnie. Są jeszcze kalosze. Zwłaszcza jeden, o którym Nie mniej zachwycona była brytyjska ostatnio było głośno. A to dlatego, że zniszczył mechanizm ruchomych schodów na jednej królowa punku Vivienne Westwood. Zaprojektowała sporą kolekcję bezszwowo ze stacji warszawskiego metra. Uszkodził część, wykonanych butów z plastiku zwanego która nigdy i nigdzie na świecie się nie zepsuła. melflex, który pod wpływem ciepła Plastikowy but nazwano „najdroższym w historii dostosowuje się do stopy. Seria „Anglomania” warszawskiego metra”. I pomyśleć, że to tylko Westwood i Melissy podbiła obuwniczy rynek. kalosz...! Jest ironiczna, dziewczęca, pachnąca Tekst: Marta Dudziak, ilustracja: Marta Gliwińska gumą balonową, a także – nietestowana

Architektura buta

Foto: Marcin Głowacki

igałam Jako dzieciak śm em usłyszałam, ot P . h ac ik st la p w ę butów że wyginających si kolorach już się h yc w ko yn dr n la w e później wróciły ci ęś cz sz a N i. os nie n stik na stopach? la P . u yl st im lk ie w w Martin Margiela, u m ią ów m ” ak „T enne Westwood, vi Vi i sa is el M ka mar órku do swojego dw po ym im dz ro zaś na Paulina Plizga atelier zaprasza go

na zwierzętach. Potem firma połączyła siły z Alexandrem Herchcovitchem, słynącym z umiejętności przeobrażania klasyki w nowoczesność, prostoty w złożoność i wreszcie butów w modne akcesoria. Zwiastunem nowej ery w projektowaniu obuwia było natomiast pojawienie się w szeregach Melissy Iranki Zahy Hadid. W kolejce stał już wtedy włoski architekt Gaetano Pesce. Jego model, dający się przetworzyć w siedem wariantów, okrzyknięto najbardziej rewolucyjnym w historii Melissy. Potem byli jeszcze Karim Rashid i brazylijski duet Campana Brothers, a następni twórcy z niecierpliwością już przebierają nogami!

10/3/11 4:54 PM


15_A148.indd 2

10/3/11 3:51 PM


ATYK P / I K Z A L A YN MUZYKA / W

S A I T A M I L A G Y W O GATUNK

jest troniki. Jeśli k le e i u p o p k od odróżnić roc ’em, techno e ie s n u o ta s h y w z t d s w klubowej olony, że je różnicę mię z w a a o n r d z te a e z y ż i z , c o m z k ie c is op po z dzie stąpa sobie plikowane. C cieszy się jak ie m o ii jn to k o s t, k j a o ie p m z s li k rd k a y b j terminolog ow le e b ie w lu Człowie w o k z o w re io y p n tn o im lnej, się osta iej wkręc ość absurda d prawy stały s , to trochę bardz s je ę u z z c a , k z o c z gąsz le, jak się zeć się prze r d e i nu disco. A z r p m a ożemy w trawie? Pom

Salem (witch house)

Zacznijmy od moombahtonu. Po raz pierwszy spotkaliśmy się z nim podczas wakacyjnej wizyty w Lęborku, gdzie zostaliśmy uświadomieni, że „nikt już nie gra electro, w Szczecinie króluje teraz moombahton” (cytat, wbrew pozorom, jest w 100% autentyczny). Nazwa kojarzyła nam się raczej z imieniem idealnym dla złośliwej świnki morskiej niż z gatunkiem muzycznym, dopiero szybki rzut oka do Wikipedii uświadomił nam, że w tym przypadku mamy do czynienia z dutch house’em zwolnionym do 108 BPM, dzielącym się w dodatku na podgatunki, takie jak moombahcore, boombahchero i moombahsoul. Wszystko jasne, prawda? Oddajmy głos Mateuszowi Łuczyńskiemu, działającemu jako Alcowhore: – Moombahton charakteryzuje się specyficznym rytmem perkusji powielanym przez wszystkich producentów tego gatunku. To idealna muzyka wakacyjna, alternatywa dla house’u i hip-hopu, do której można w spokoju pokręcić tyłeczkiem, popijając drinki z palemką. Wątpię, żeby stał się oddzielnym gatunkiem, jak np. dubstep czy dutch, ale coraz częściej pojawia się w setach znanych didżejów. Dzięki swojemu wolniejszemu tempu pozwala trochę odpocząć tańczącym – precyzuje. Ale moombahton to dopiero wierzchołek góry lodowej...

Step to nowy core Stopień skomplikowania i zróżnicowania gatunków muzycznych w zasadzie wyklucza już proste podziały w rodzaju: rock-pop-metal-elektronika. Systematyzacja muzyki jest tak samo stara, jak ona sama, jednak w ostatnich kilkunastu latach przyjęła olbrzymie i nieco groteskowe kształty. Jeśli mówimy o scenie klubowej, prawdziwy renesans popularności przeżywa obecnie dubstep, który oczywiście także doczekał się własnych podkategorii. – Wszystkie połączenia ze „stepem” są tragiczne. Niedawno ktoś powiedział, że człon „step” to nowy „core”, i dlatego mamy funkstep (paskudna nazwa), a niedługo będzie pewnie polostep i jazzstep (chociaż ten drugi już chyba istnieje…) – mówi Bartek

16_gatunki_A148_0.indd 16

Azari & III (powrót do house΄u lat 90.)

Filipowicz z tria Twin Prix. – Bardzo prężnie rozwija się drumstep, czyli coś w połowie drogi pomiędzy dubstepem i drum’n’bassem. Moombahton to fajna i świeża zajawka, jednak po pierwsze jest bardzo słabo wyprodukowana i często brzmi jak kawałki 15-latka robione w piwnicy, a po drugie, odwrotnie niż dubstep czy electro, nie pochodzi od ludzi, tylko jest im, trochę na siłę, wciskana – kończy swój wywód Bartek.

Buble i perły Podobną sezonową zajawką wydaje się witch house, rozpropagowany kilkanaście miesięcy temu przez wykonawców tworzących spowolnioną, gęstą jak bagno muzykę i prześcigających się w wymyślaniu niewymawialnych nazw składających się z krzyżów, kółek i trójkątów. O tym gatunku krytycznie wypowiada się Oskar Stelągowski (Boy Division): – To największy bubel i dziwadło ostatnich miesięcy. Płytka i niska jakościowo hipsterska zajawka – krzywi się. Do czego jeszcze (oprócz moombahtonu i wszelakiego „stepu”) już za chwilę będziemy się bawić? – Mikromody w muzyce klubowej pojawiają się i znikają w mgnieniu oka. Tak naprawdę trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, żeby nie narazić się na śmieszność. Ja za najfajniejszy uważam powrót do house’u i techno lat 90. – mówi Oskar. Na koniec zapytaliśmy o najdziwniejsze nazwy gatunków muzycznych. – Viking metal, gorecore czy doo wop – wymienia jednym tchem Oskar. – Najgłupszym gatunkiem, jaki znam, jest ambient – muzyka złożona z uderzeń patyka o kamyk – twierdzi z kolei Mateusz. A my dorzucamy do tego isolationism, nintendocore, clownstep, laptronicę, bubblegum dance, terrorcore i porno house. Najbardziej z tego wszystkiego spodobała nam się jednak wpisana na Soundcloudzie w miejsce gatunku nazwa „you call it”. Miłej zabawy! Tekst: Aleksandra Żmuda i Mateusz Adamski

Nero (dubstep)

10/3/11 4:55 PM


POLSKA JAKOŚĆ W ŚWIATOWYM WYDANIU

Z czym kojarzy się Polska za granicą? Już nie tylko kiem z Lechem Wałęsą i hasłem „Solidarność”. Dzisiaj znakiem elki, rozpoznawczym naszego kraju są najpiękniejsze modelki, psza intrygujący artyści, słynni projektanci, a także... najlepsza wódka na świecie. O Marcinie Tyszce, kktóPolska i Polacy święcą ó ry robił sesje dla wszysttriumfy za granicą. Hasło kich najważniejszych mo„from Poland” staje się bezdowych tytułów z „Vogue” względnym znakiem jakona czele, nawet nie wspości. Najlepiej radzimy sobie minamy. w świecie mody. Takie naNie gorzej radzą sozwiska, jak Rubik, Struss bie Polacy w Hollywood, i Frąckowiak elektryzują gdzie coraz częściej stają wielbicieli mody na całym na czerwonych dywanach świecie, a ich właścicielTomasz Karolak: i otrzymują najważniejsze ki – polskie topmodelki „Na końcu nagrody. Sympatię w Fa– współpracują z najlepszymi w branży. Spektakularne świata zosta- bryce Snów zdobywają słowiańskie piękności sukcesy odnoszą także polłem uzdrowio- – Iza Miko i Alicja Bascy fotografowie. Jednym z najbardziej rozchwytywa- ny setką naszej chleda-Curuś, nabiera nych jest obecnie Alexi Lurodzimej Wy- rumieńców kariera filmowa Kasi Smutniak. Modelka bomirski. Kroku dotrzymuje borowej!” wystąpiła w filmie Pierre'a mu Maciej Kobielski, któMorela „Pozdrowienia z Pary ma już na koncie okładki ryża”, gdzie zagrała u boku Johna Travolty do japońskiego magazynu o modzie „Nui Jonathana Rhysa Meyersa. Uznanie branmero Tokyo” i licznych wydań „Vogue’a”. ży od lat zdobywają też znakomici aktorzy starszego pokolenia – Wojciech Pszoniak,

Polscy fotografowie mają na koncie współpracę z najlepszymi modowymi magazynami

Andrzej czy A d j Seweryn S Daniel Olbrychski, który niedawno zagrał w filmie razem z Angeliną Jolie. Klasą samą w sobie są najlepsi hollywoodzcy kompozytorzy i operatorzy filmowi, laureaci Oskarów – A.P Kaczmarek i Janusz Kamiński.

Andrzej Nejman: Międzynarodowa gwiazda

„Kiedy teraz widzę Wyborową, przed oczami stają mi niewiarygodne fale najpiękniejszej plaży na świecie...”

Jednak dumni możemy być nie tylko z dokonań naszych rodaków na światowej arenie mody i filmu. Swoistą ambasadorką Polski jest wódka Wyborowa, która od 80 lat podbija serca wielbicieli dobrych alkoholi z całego świata i zdobywa szturmem międzynarodowe rynki – co sekundę ktoś na świecie kupu-

je Wyborową. Sprzedawany w ponad 90 krajach ekskluzywny trunek robi karierę „na czerwonym dywanie”. Wyborowa towarzyszy gwiazdom podczas najważniejszych światowych wydarzeń. Obecna była na gali z okazji wręczenia Oskarów oraz przyjęciu po rozdaniu nagród MTV w Lizbonie, gdzie mogły rozsmakować się w niej największe gwiazdy. Na polską Wyborową trafić można w każdym niemal zakątku globu, w najmniej spodziewanych okolicznościach. Aktor Tomasz Karolak spotkał ją podczas wyprawy wysokogórskiej na szczyt Karakorum, a Andrzej Nejman – na dzikiej rajskiej plaży na wyspie Bali.

LEMON

DROP 60 ml wódki Wyborowa 40 ml soku ze świeżej cytryny 20 ml syropu cukrowego

Polskie modelki prezentują kolekcje najlepszych światowych designerów

wyborowa_A148_7.indd 25

SZKŁO: 4 x SHOT (40 ml) PRZYGOTOWANIE: Wlać wszystkie składniki do shakera, wsypać lód (do pełna). Mieszać energicznie do momentu, aż na ściankach zewnetrznych shakera pojawi się efekt zmrożenia. Zawartość przelać do czterech kieliszków, dekorować cząstką cytryny z posypaną cukrem.

10/3/11 3:40 PM


The Bloody Beet

roots

Juras

anis

dziki Izy Gkagk

Pogłos / szal ik / kuPa-giga nt

Przyczajka

Jak przekonują nasi ulubieni sm akosze wyrafin ma srebrną pod owanego obcia szewkę. Czyli, p chu, zespół Hurt o naszemu, nie a to oznacza, że s, każda chmura ma tego złego.. wydłużają się w . Przyszła jesie ieczory! We wrz słońca, ale od p ń, dni są coraz eśniu próbowali aździernika obie krótsze, śmy jeszcze łap cujemy rzeteln objętościowo p ać ostatnie prom ie relacjonować ogłos to tylko ci ienie ciemną stronę sza przed burzą nocy! Ten skrom – żeby pozostać ny przy meteorolo Tekst: Adamsk i, Gruszkiewicz gicznej metafory , Michalak, Rejow Foto: Jaźwiecki, ce ski Kustra, Kawaler owicz

Zapowiedź przyjazdu The Bloody Beetroots – Death Crew 77 wzbudziła olbrzymie emocje. Impreza planowana początkowo jako kolejne Garage Party (wyróżnione przez „Aktivista” Nocnym Markiem za najlepszą imprezę 2010 r.) na wszelki wypadek zmieniła więc lokalizację i ostatecznie odbyła się w Stodole, która (nie bez problemów) pomieściła wszystkich chętnych. Dziwna sprawa – klub, który dotychczas kojarzył nam się z klasycznymi koncertami typu „przyjść, zobaczyć i o 23 wypad do domu”, tym razem tętnił życiem do drugiej w nocy. Podczas rozgrzewających publiczność setów didżejskich salę wypełniali tylko najbardziej zagorzali szalikowcy Buraków (w stosownych maskach), ale gdy wybiła północ, trudno było się dostać do środka. Obecne wcielenie The Bloody Beetroots ma więcej wspólnego z klasycznym rockowym (czy raczej metalowym) koncertem niż z typową imprezą klubową. Oczywiście „kawa nie wyklucza herbaty”, jak mówi dobry przyjaciel redakcji – cała Stodoła już po pierwszych minutach pulsowała i wiła się w dzikim tańcu. Niektórzy narzekali, że półtorej godziny z hakiem to za mało. Chyba jednak lepszy niedosyt niż przesyt? Spragnieni dalszych harców mogli udać się na after party w klubie 1500 m² (co i my uczyniliśmy), żeby tam z powodzeniem kontynuować wyniszczanie własnych organizmów. Następnego dnia regenerowaliśmy się na świeżym powietrzu podczas pierwszej edycji festiwalu Prosto. Na Bemowo przybyły prawdziwe tłumy fanów hip-hopu. Nic dziwnego – na deskach amfiteatru zagrali prawie wszyscy przedstawiciele labelu Prosto, m.in. Diox / The Returners, VNM, Hi-Fi Banda, Pokój z Widokiem na Wojnę,

szczeciński PMM oraz Sokół z Marysią Starostą. To właśnie na ten koncert czekała

większość zgromadzonych. Choć duetowi brakuje jeszcze koncertowego zgrania, to jak na debiut wyszło całkiem nieźle – zwłaszcza że między kawałkami Diox z Sokołem nawijali kawałki ZIP Składu, podrywając całą publiczność. Poza koncertami na terenie amfiteatru odbyły się graffiti jam oraz pokazy footbagowe. Jak na pierwszy raz, Prosto zasłużyło na dużą piątkę.

Na koncert wiecznie żywego amanta eleganckiego angielskiego popu, Briana Ferry’ego, czekaliśmy od dawna, tym bardziej że wiosną zaliczył falstart i w Polsce niestety się nie pojawił. Wydana w kwietniu płyta „Olympia” nie tylko rozbudziła sentymenty za hiciorami sprzed blisko trzech dekad (sic!), ale też potwierdziła klasę artysty. No i formę, bo 65 lat to nie bułka z masłem, a przecież do kapci i ciepłego pledu, wydawać by się mogło, coraz bliżej. Koncert daleki był od tych skojarzeń, zaś koronkowy, popowy przepych nagrań Ferry’ego niespodziewanie przyćmiony został przez klasycznie rockowy sound. W rozbudowanym 9-osobowym składzie zagubiły się trochę aranżacyjne ornamenty, a żeńskie wokalizy i solówki gitarowe przywodziły nam na myśl późny Pink Floyd i zmęczonych rockowych weteranów. Jakoś odbiegło to od naszych oczekiwań – najwyraźniej jednak na Ferry’ego jesteśmy niewystarczająco starzy... Idąc na koncert Screaming Females, byliśmy w jeszcze bardziej młodzieńczym nastroju – naładowani buntowniczą energią po pokazie filmu „Pearl Jam Twenty”. Punkowe trio z New Jersey

idealnie sprawdziło się w roli poseansowego afteru. Cafe Kulturalną wypełniły jazgotliwe dźwięki gitar i przeszywający głos wokalistki. Mimo wierności punkowemu etosowi zespołowi nie da się jednak odmówić pewnej melodyjności i groove’u. Nasze uszy zostały konkretnie przeczyszczone. Rzecz dziwna stała się natomiast w ostatni weekend września – cała Warszawa pociągnęła na Powsin. Nie bez przeszkód wywołanych przez maraton, w który bawiła się chyba druga połowa miasta, dotarliśmy tam i my. To pospolite ruszenie na park kojarzony dotychczas z dziadkami grającymi w szachy zawdzięczamy Fundacji Form i Kształtów, która wpadła na genialny pomysł Grzybobrania. W leśnym anturażu zorganizowano wystawę designu – specjalnie na tę okoliczność stworzonego. Była kupa-gigant Kacpra Grochowskiego, dziki Izy Gkagkanis i jeleń Tomasza Dubiela. Część realizacji rozczarowywała, kiedy porównywaliśmy je z dobrze doświetlonymi zdjęciami w katalogu, ale wybaczamy im to ze względu na frajdę, jaką sprawiło nam ich odszukiwanie. Nie bez znaczenia była też piękna jesienna pogoda. Szkoda tylko, że nie wszystkim udało się znaleźć w trawie grzyby Roberta Czajki (mamy uraz po równie nieudanym grzybobraniu na Podlasiu)... Ostatnie dni lata spędziliśmy pijąc i bawiąc się pod przysłowiową chmurką. Pogoda spisała się na medal i mimo że już jesień w kalendarzu, my nadal nie możemy na dobre pożegnać się z letnim trybem spędzania weekendów. Lato powinno trwać cały rok!


AWA tivist.pl WARSZsz awa@ak .com IEJSKA ow M i | war A J sk awa k@valkea C K ad 47 Warsz owiechni tosz B | REDA k ar B ni iech /17 | 01-7 M

awa z s r a w ik / n r e i z d Paź

a 15 ARIu ola W . Elbląsk KAlEND ADZąCA Aktivist ul R PRoW ENCJI D N REDAKTo o P S o KoRE ADRES D

Rafał (rar)

dek) Kuba (wło

Rafał (raf) f) Bartek (b

b) Bartosz (b

Filip (fika)

Ola (wiech)

atad) Mateusz (m

Ola (oz)

Miss Kittin

W październiku redaktor Michalak poleca

08.10

Does It offend You, Yeah?

Warszawa w Budowie Z radością sprawdzę kondycję pereł architektury sportowej: stadionu Syrenka, toru na Warszawiance, skoczni na Mokotowie i basenu na Legii!

Aeroplane

07-16.10

Warszawski Festiwal Filmowy W październiku szukajcie mnie w kinie. Będę chora, jeśli nie obejrzę przynajmniej 10 filmów!

16.10

do trzech razy sztuka?

Jak sprawić, by przez prawie pół roku media ciągle interesowały się jednym artystą? Idealny sposób odkrył Mike Skinner. Jako The Streets wydał kolejny świetny album, poinformował o zakończeniu kariery i odwołał dwa pożegnalne koncerty w naszym kraju. Można? Można. Miejmy nadzieję, że podczas tegorocznej edycji Free Form Festivalu w końcu usłyszymy „Blinded by the lights” czy „Dry Your Eyes”. No, chyba że... oj nie, bo będzie afera. FFF to oczywiście nie tylko The Streets, ale przede wszystkim solidna dawka energetycznego, głównie elektronicznego grania. Wystąpią m.in.: Does It offend You, Yeah? (którzy dali jeden z lepszych koncertów podczas tegorocznego Selectora), Mr. oizo (z singlem „Flat Beat” i żółtą kukiełką jako znakami rozpoznawczymi) czy zadziorna Miss Kittin i jej połamane nuty. Dorzucimy do tego jeszcze mistrzów trip-hopu z lamb, islandzkich eksperymentatorów z Múm, a także electropopowy Fenech-Soler i jesteśmy przekonani, że Free Form Festival będzie najciekawszym punktem na pękającej w szwach październikowej liście imprez. [raf]

czytamy gdzie indziej Świetna akcja literacko-miejska, choć cieszy kapkę mniej, że już nie czytamy w mieszkaniach i bibliotekach. kadr z filmu „Ósma strona”

14-15.10

Soho Factory ul. Mińska 25 start: 18.00 – wstęp: 95-180 PLN www.freeformfestival.pl Foto: Maisie Cousins

MetreM (Prawie) do cannes anna Pj calvi

Zawsze się cieszymy, gdy w Polsce można zobaczyć coś świeżego i na czasie. Annę Calvi zobaczyć można już po raz drugi. Pierwszy zawdzięczamy Arturowi Rojkowi i jego Off Festivalowi. Ci, których zachwyciła muzyka Calvi – porównywana często do poczynań PJ Harvey – mogą sobie zafundować powtórkę z rozrywki. Brytyjska wokalistka przyjeżdża tym razem na klubowy koncert do Palladium. 29-letnia singer-songwriterka znalazła się na liście najbardziej obiecujących artystów 2011 r. sporządzonej przez BBC. Jej debiutancki album, zatytułowany po prostu „Anna Calvi”, został ostatnio nominowany do Mercury Music Prize – Anna przegrała jednak ze swoją idolką PJ. Calvi zachwycili się Nick Cave i Brian Eno. Czy zachwyci się też polska publika? [oz]

Warszawski Festiwal Filmowy to już prawie 30-latek i trzeba przyznać, że niewiele zostało mu ze studenckiego charakteru, z jakim startował w latach 80. Z imponującą frekwencją ponad 100 tys. widzów i selekcją ok. 150 filmów z całego świata stał się jednym z najważniejszych festiwali Europy Środkowo-Wschodniej. Większość hitów trafia do dystrybucji nawet rok po festiwalu, więc warto się tu pojawić, chociażby po to, by później swoim zajaranym znajomym odpowiadać z wyższością: „Ach, widziałem to już na WFF”. W tegorocznym konkursie głównym znalazło się sporo międzynarodowych koprodukcji, m.in. nieźle zapowiadająca się „Znieważona ziemia” z muzyką Leszka Możdżera i Andrzejem Chyrą w roli głównej oraz rumuńsko-polski animowany dokument „Droga na drugą stronę”. Polskiemu filmowi tylko raz udało się zdobyć Grand Prix – Wojciech Smarzowski tak zdołował wszystkich swoim „Domem złym”, że przyznano mu główną nagrodę. W tym roku ma szansę powtórzyć ten sukces, bowiem jego „Róża” jest jeszcze bardziej mroczna. Co prawda Warszawskiemu Festiwalowi Filmowemu brakuje trochę do Cannes czy Wenecji, ale żeby zobaczyć dobre kino, nie potrzebujecie biletu na samolot, wystarczy wycieczka metrem do Śródmieścia. [jul]

07-16.10

17.10

Anna Calvi

Palladium ul. Złota 9 start: 20.00 – wstęp: 99 PLN www.5amartists.com

KinoteKa pl. Defilad 1 multiKino Złote taraSy ul. Złota 59 www.wff.pl


Miasto nocą uWAGA, uWAGA!

Zgłoszenia imprez do kalendarium do 15 dnia miesiąca! Zgłoszenia przyjmujemy na adres: warszawa@aktivist.pl patronaty

01.10 sobota 1500 m² do Wynajęcia Rap History Warsaw Parias start: 18.00 wstęp: 20 PLN caFe Kulturalna Zakończenie festiwalu „Ciało/Umysł” Envee vs. Piękny Chłopiec start: 22.00, wstęp wolny caPitol Capitol Disco vol. 1 – The Magician Mr. Lexx / The Magician Last Robots / DJ Rawski start: 22.00, wstęp: 10 PLN cluB rocK Rockoteka DJ Screamer start: 20.00 cluB Stereo 2. urodziny Stereo Pawelec / Arqsh / Pi start: 21.00 cZySta ojcZySta Czysta przyjemność na parkiecie DJ Abdul start: 20.00

deKada Happy Warsaw DJ Chris Dts start: 20.00, wstęp: 20-30 PLN ethno caFe Bily KonicZeK Święto środka jesieni start: 18.00, wstęp wolny FonoBar Czad – giełda Warszawa start: 14.00 wstęp wolny Garage 11 / Respondent / Kolizja AmpÓtacja / Mister X start: 20.00 wstęp: 15 PLN harenda R’n’B Flow DJ Sam & guests start: 22.00 wstęp: 15 PLN hulaKula Sensation Saturday DJ Dil start: 21.00 wstęp: 5-15 PLN huśtaWKa Maceo Wyro & Papa Zura start: 21.00 wstęp: 5 PLN hyBrydy Hybryday start: 21.00 wstęp: 12-22 PLN hydroZagadKa 50-lecie Times New Roman: Corruption / Nergal / Das Moon after party: 2000 Dirty DJs start: 21.00 wstęp: 10-15 PLN in decKS muSic cluB Surf Up Your Ass Barry / DJ Gris start: 21.00, wstęp: 5 PLN

The Magician

a kind of Magic

To nie pomyłka – The Magician wystąpi w Capitolu. Dobór miejsca może dziwić, bo prędzej spodziewalibyśmy się tego artysty w Kamieniołomach czy w 1500 m² niż w klubie, który kojarzył nam się do tej pory z nieco innymi klimatami. Dalecy jednak jesteśmy od narzekania. The Magician do niedawna był jeszcze członkiem Aeroplane (których z kolei zobaczymy dwa tygodnie później na Free Form Festivalu), teraz koncentruje się na solowej karierze. „Magik” jest także wziętym remikserem – na koncie ma remiksy dla Lykke Li, Beniego i Yukseka. Z tym ostatnim stworzył formację Peter and the Magician – Francuz i Belg wydali kilka świetnie przyjętych nagrań, m.in.: „Twist” i „Love in Rimini”. W tym roku The Magician pojawiał się na najważniejszych wydarzeniach muzycznych na całym świecie, a jego solowy występ w klubie Capitol będzie pierwszym w Polsce i jedynym podczas trwającej obecnie trasy „Keep on Calling You”. Tego samego wieczoru w ramach nowego cyklu Capitol Disco zagrają także Last Robots oraz Mr. Lex & Rawski. [matad]

01.10

caPitol ul. Marszałkowska 115 start: 22.00 wstęp: 10 PLN www.clubcapitol.pl

jedyne Wyjście Jedyne Wyjście wraca! Fatal Freak / Warsaw Calling Pawlak / Hrabia+ / Green Rose Electrocapital start: 22.00 wstęp: 5 PLN Kamieniołomy Oficjalne otwarcie sezonu KoVValsky & guests start: 22.00, wstęp: 10 PLN KliniKa Back to School – I Love Kizomba Party start: 21.00, wstęp: 15 PLN KluB Kocioł Fetysz-o-mania vol. 4 start: 20.00 wstęp: 50 PLN KluBojadalnia euFemia VHS Hell start: 21.00 wstęp: 5 PLN KluBoKaWiarnia lorelei Remanent DJ Jac K. start: 21.00, wstęp wolny lemon cluB Taneczny weekend DJ Mirro start: 21.00, wstęp wolny loKal użytKoWy Muzyka współczesna nie gryzie start: 17.00 wstęp wolny luZtro Deeplay / Casp / Deeplomatik start: 22.00 wstęp: 20 PLN małPi BiZneS PoWiśle Recykling w Małpim – warsztaty handmade start: 11.30, wstęp: 20 PLN mandala Sound Session DJ Mellowman start: 21.00 wstęp: 5 PLN mito art caFe BooKS MiTomania start: 19.00, wstęp wolny moKotóW Gra miejska ZwalczNude.pl na Mokotowie start: 11.00 mono Bar Koko Band start: 21.00 wstęp: 10 PLN muZeum PoWStania WarSZaWSKiego Koncert finalistów 14. edycji konkursu „Pamiętajmy o Osieckiej” start: 19.00 wstęp wolny oPera cluB In Love with the DJ Monky / A.Rec (saksofon) start: 21.00 oPium Mido & Cnr start: 21.00 wstęp wolny PatricK’S iriSh PuB Fatma start: 21.00, wstęp wolny PoWięKSZenie Oldskull zaprasza: Inca Babies / Wieże Fabryk Postpunkowy rock’n’roll i rockabilly w manchesterskim wydaniu. Ekipa działająca w latach 80. i od kilku lat ponownie obecna na scenie. Zapowiada się pięknie oldschoolowy koncert! start: 20.00 wstęp: 25 PLN Club Collab All Nite Long start: 22.00 wstęp: 10 PLN Proxima Ghost Busters start: 21.00

Parias

na blacie i Po bandzie

Wieeelkimi krokami zbliża się Rap History Warsaw! Koniec lata nie musi oznaczać końca gorących wrażeń – już 1 października odbędzie się wielki fest hip-hopu. Lubimy Eldo, Pelsona i Włodiego? Jasne, że tak. Tym bardziej lubimy tworzone przez nich trio – mowa rzecz jasna o projekcie Parias. Pierwszy klubowy koncert jakże zacnego składu zatrzęsie całym Powiślem. Before i after oczywiście w rytmach klasyki hip-hopu. Entuzjaści jazdy „na blacie” również się nie zawiodą, bo tego dnia w 1500 m² będziemy też świętować 10-lecie deskorolkowego Woodcampa. Łapcie za deski i gnajcie na święto rapu i skatingu! [huf]

01.10

1500 m² do Wynajęcia ul. Solec 18 start: 18.00 wstęp: 25-30 PLN

PunKt & radio luxemBourg Destro Records 001 Promo Party start: 22.00 wstęp: 15-25 PLN remont Dyskoteka na maxxxa! DJ Jay Paul start: 20.30 wstęp: 18 PLN Sen PSZcZoły – dół Fonetyka after party: Mowa Trawa start: 21.00 Sen PSZcZoły – góra Mike Panda start: 21.00 SPółdZielnia cdQ Bejsbook: Kedyś to były drum’n’bassy, panie vol. 4 Pi / Infinity / Aztek / Simba start: 22.00 wstęp: 10-15 PLN SZlaFroK Funk Delivery Funky Boar start: 21.00 wstęp wolny taWerna gniaZdo PiratóW Strefa mocnych wiatrów start: 21.00, wstęp: 20 PLN teatr WielKi – oPera narodoWa La Folle Journée de Varsovie („Szalone dni muzyki w Warszawie”) wstęp: 5-10 PLN tygmont Disco Fever – muzyka lat 70., 80., 90. Gem & More start: 22.00 wstęp: 15 PLN underground muSic caFe Blackground Beat Paweł Bobrowski + special guest start: 22.00 wstęp: 15 PLN urBan garden Devil’s Advocate start: 22.00 wstęp: 10 PLN after party feat. DJ Def start: 04.00, wstęp wolny urSynoFF Groove Shaker Wtymsęk & Rafallu start: 21.00, wstęp wolny Vena Fatma start: 21.00 W oParach aBSurdu Delay start: 21.30, wstęp wolny

Zoo Out & About DJ Tofu start: 22.00 wstęp: 10-15 PLN ZWiążmnie aVanguard Project start: 20.00

02.10 niedziela caFe Kulturalna Toy Boats / Małe Instrumenty start: 22.00 wstęp: 25 PLN centrum SZtuKi WSPółcZeSnej ZameK ujaZdoWSKi Crank Sturgeon / XV Parówek Wolfram start: 19.00 wstęp: 15 PLN cZySta ojcZySta Przez cały dzień chillout w głośnikach start: 18.00 FonoBar Niegrzeczna niedziela start: 20.00 wstęp: 5-10 PLN KluBoKaWiarnia lorelei Zagraj dla mnie! start: 17.00 wstęp wolny lemon cluB Weekendowe poprawiny start: 21.00 wstęp wolny na terenie WarSZaWy Warszawa w Budowie Działka bez ogródek start: 13.00 Nie masz ogrodu – masz balkon start: 14.00 na terenie WarSZaWy Kalejdoskop Grochów start: 14.00 PolSKie radio Program 3. Koncert finałowy laureatów konkursu „Pamiętajmy o Osieckiej”, start: 20.00 PoWięKSZenie Airship start: 20.00 wstęp: 39-45 PLN PunKt & radio luxemBourg Punk vs. Rap: Kurzer Prozess Holger Burner / Feine Sahne Fischfilet start: 19.00 wstęp: 15 PLN remont Łowy na młode zespoły! start: 18.00

Sen PSZcZoły Tarkany Muvek start: 21.00 taWerna gniaZdo PiratóW Kasia Dyzner start: 20.00 teatr WielKi – oPera narodoWa La Folle Journée de Varsovie („Szalone dni muzyki w Warszawie”) start: 11.00 wstęp: 5-10 PLN tygmont Jam session – zaprasza Waldemar Kurpiński start: 20.00 wstęp wolny underground muSic caFe Celebrate Another Special Weekend Sin / Yoora start: 22.00 wstęp wolny urSynoFF Ptaszyny (repertuar Kabaretu Starszych Panów) start: 20.00, wstęp: 8 PLN Vena Zibi szanty start: 21.00

03.10 Poniedziałek FonoBar Lento / Vagitarians / ARRM start: 20.00, wstęp: 20 PLN hydroZagadKa British Sea Power A Classic Education start: 20.00 wstęp: 45-55 PLN jaZZoWnia liBeralna Alter Etno start: 19.30, wstęp: 15 PLN KluB Kocioł Music Brains: ćwierćfinały start: 19.00, wstęp: 8 PLN lemon cluB Magic Music Monday – muzyka trzech dekad DJ Mirro start: 21.00, wstęp wolny PoWięKSZenie Chinawoman Wychowana w Kanadzie córka rosyjskiego inżyniera i baleriny z petersburskiego baletu na swoim pierwszym koncercie u nas pokaże, jak mieszać amerykańsko-europejsko-radzieckie inspiracje w wersji glamour. start: 20.00, wstęp: 25-35 PLN


cojestGrane.indd 5

10/3/11 6:02 PM


Miasto nocą Airship

niedzielny hałas

Ładnie przedstawili się polskiej publiczności podczas zeszłorocznego koncertu Biffy Clyro w Proximie, na którym wystąpili jako support. Teraz Airship przyjeżdżają do Powiększenia na samodzielny gig będący częścią europejskiej trasy. Muzyka tej manchesterskiej grupy to niezwykle energetyczny rock, który został już doceniony na angielskiej scenie gitarowej. Grupa może się pochwalić świetnie przyjętą debiutancką EP-ką „Algebra”, świadczącą o tym, że Airship nie boi się eksperymentów. Długogrająca płyta „Stuck in This Ocean” ukazała się kilka tygodni temu – promuje ją naprawdę przyjemny singiel „Kids”. Świata pewnie nie zawojują, ale trochę hałasu w niedzielny wieczór jeszcze nikomu nie zaszkodziło. [matad]

02.10

PoWięKSZenie ul. Nowy Świat 27 start: 20.00 wstęp: 39-45 PLN www.go-ahead.pl

ProgreSja Heidenfest 2011 Finntroll / Turistas / Alestorm Arkona / Trollfest / Skalmold start: 18.00, wstęp: 85-99 PLN remont Piwny poniedziałek! start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Włodek Dębski start: 21.00 teatr muZycZny roma – duża Scena Koncert galowy konkursu „Pamiętajmy o Osieckiej” start: 19.00 tygmont Artur Dutkiewicz Trio start: 20.00 wstęp: 30 PLN

underground muSic caFe Laboratorium muzyczne DJ Sunny start: 22.00, wstęp wolny Vena Łysy Band start: 21.00

04.10 wtorek centrum artyStycZne FaBryKa trZciny Komeda Możdżera – Renault Bose Edition Tour 2011 Możdżer / Zohara Fresco start: 20.00, wstęp: 90 PLN cluB Stereo Studenckie wtorki – Hit Machine Party DJ Bijou start: 21.00

FonoBar Jam Neogranie start: 20.00, wstęp wolny hard rocK caFe Pepsi Rocks! Corruption start: 19.00, wstęp: 22-32 PLN KliniKa Garden Party start: 19.00, wstęp wolny KluB harenda Harenda Blues Session Bartosz Łęczycki start: 20.00 wstęp: 15 PLN lemon cluB Zjazd studencki start: 21.00 wstęp wolny mandala Miejskie hałasy DJ Rastamaniek start: 21.00, wstęp wolny na terenie WarSZaWy Warszawa w Budowie Jak się tworzy plan? start: 15.00 Miękkie zielone światło start: 16.30 ProgreSja Doro / Merendine start: 19.00, wstęp: 90-110 PLN remont Piwny wtorek! DJ Jay Paul start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN Sala KongreSoWa Gurrumul start: 20.00, wstęp: 130-250 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Fajer start: 21.00 tygmont Artur Dutkiewicz Trio start: 20.00 wstęp: 30 PLN underground muSic caFe Moondeck & Yoora start: 22.00 wstęp wolny urSynoFF Semafory – cykliczny nieskrępowany wtorek akustyczny start: 20.00 wstęp wolny Vena Back Up start: 21.00

British Sea Power

05.10 Środa caFe Kulturalna Handsome Furs start: 22.00, wstęp: 25-35 PLN cluB rocK Święto piwa + karaoke DJ Vito start: 19.00, wstęp: 20-25 PLN cluB Stereo Karaoke start: 21.00 cZySta ojcZySta Środa konesera start: 18.00 deKada Music Cookies DJ Mcda, start: 20.00 hyBrydy Single Party DJ Arqsh start: 21.00, wstęp: 7 PLN in decKS muSic cluB Redberry Jam Session start: 21.00, wstęp wolny Kamieniołomy Pierwsza środa tygodnia start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN KliniKa Muzyka na żywo start: 19.00, wstęp wolny KluBoKaWiarnia chłodna 25 BHO – Ojczyzna start: 20.00, wstęp wolny lemon cluB Muzyka pokoleń – lata 70., 80. i 90. DJ Mirro start: 21.00, wstęp wolny luZtro Chicago Night: Sound Rebellion + goście start: 22.00, wstęp wolny mandala Dancehall Masak-rah! Junior Stress / 27 Pablo / Drivah start: 22.00, wstęp wolny remont Kociowisko! / DJ Lexx start: 20.00, wstęp: 10 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Nautilus start: 21.00 tygmont Jazzmess Blues Fellows & Cpt. Sparky start: 21.00, wstęp: 10 PLN underground muSic caFe Czarna lista Paweł Bobrowski / S.I. DJ start: 22.00, wstęp wolny Vena MC Gyver Band start: 21.00

06.10 czwartek

o Polakach Po angielsku w Polsce

Zawładnęli naszymi sercami, zanim napisali „Waving Flags” – utwór opowiadający o polskich emigrantach wyjeżdżających do pracy na Wyspach. Na ironię może zakrawać fakt, że większość bohaterów tej piosenki zapewne w życiu jej nie słyszała… Ale to temat na zupełnie inną historię, a tymczasem Anglicy z British Sea Power przyjeżdżają do nas do pracy – pracy bardzo przyjemnej, zagrają bowiem dwa koncerty. Po gigach na Off Festivalu w 2008 r. i tegorocznym Open’erze po raz pierwszy wystąpią w polskich klubach. Muzycy z Brighton wpadną do nas, by promować piąty w ich dyskografii album „Valhalla Dancehall”. Podszyta nerwem nowej fali, ale niepozbawiona liryzmu i szczypty ciepłej angielskiej ironii muzyka wykonywana przez 6-osobowy skład najpiękniej brzmi ma żywo. Jeśli ktoś z was przegapił tegoroczny koncert Arcade Fire, niech nie popełni tego samego błędu z British Sea Power. [rar]

03.10

hydroZagadKa ul. 11 Listopada 22 start: 20.00 – wstęp: 45-55 PLN www.go-ahead.pl

1500 m² do Wynajęcia Ambasadores / Hydrofor Bag Funk start: 21.00 centrum SZtuKi WSPółcZeSnej ZameK ujaZdoWSKi Das Moon start: 19.00, wstęp: 15 PLN cluB rocK Święto piwa + after po koncercie In Flames start: 19.00 wstęp: 20-25 PLN cluB Stereo Before the Weekend start: 21.00 cZySta ojcZySta Open Stage start: 20.00 deKada Photo Session Ladies Night DJ Amarante start: 20.00 FonoBar Rockowy czwartek start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN hyBrydy Twister Night start: 21.00, wstęp: 7-10 PLN


Kamieniołomy Let’s Do It in Warsaw! Mr. Vinylstealer & guests start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN KliniKa Święto piwa start: 19.00, wstęp: 15-20 PLN KliniKa Garden Party start: 19.00, wstęp wolny KluBoKaWiarnia lorelei Vinyl Market start: 18.00, wstęp wolny lemon cluB Disco Night DJ Rathek start: 21.00, wstęp wolny luZtro Thursday with Spaghetti Mafia Thomas Kell / Suchy start: 22.00, wstęp: 10 PLN m25 Dub FX Flower Fairy / Dub Fx / DJ Ros Człowiek orkiestra, i to dosłownie – wyśpiewuje bit, zapętla krzyk, na żywo moduluje swój śpiew efektami, łamie linie melodyczne, które przed chwilą stworzył. Dlatego jego występy nigdy nie wyglądają tak samo i za każdym razem są pełne magii. Jeśli chcecie udać się w magiczną podróż, oto wasza szansa! start: 22.30, wstęp: 65-75 PLN mandala UK Calling! Mellowman / Eklektik start: 21.00, wstęp wolny regeneracja Jazzowe czwartki Old Jazz Band start: 20.00, wstęp wolny remont Thursday Free Beer Party! DJ Lexx start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN Sala KongreSoWa Jazz & Soul Gala John Scofield / Amadou & Mariam Jedną z atrakcji w ramach Ery Jazzu będzie występ Johna Scofielda – gitarzysty, który swoim talentem wspierał największe gwiazdy jazzu – był m.in. członkiem zespołu Milesa Davisa. start: 20.00 wstęp: 60-160 PLN Sen PSZcZoły – dół The Freuders & the Antbags start: 21.00 Sen PSZcZoły – góra Audiowizja start: 21.00 Stodoła In Flames start: 19.00, wstęp: 100-120 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Porto Band start: 21.00 wstęp: 5 PLN Drums of Death

Handsome Furs

wszystko zostaje w rodzinie

Okazuje się, że praca „na słuchawkach” w biurze telefonicznej obsługi klienta może być bardzo owocna. Właśnie tam poznali się Alexei Perry i Dan Boeckner – kilka lat później założyli zespół Handsome Furs, a obecnie są już małżeństwem. Muzyka kanadyjskiego zespołu łączy w sobie rockową gitarę i pełny emocji wokal Boeckner z elektronicznym podkładem syntezatorów Perry΄ego. Zakochana para już kilkakrotnie odwiedzała nasz kraj, teraz przyjedzie, by na trzech koncertach – w Krakowie, Warszawie i Łodzi – zaprezentować piosenki z nowej płyty „Sound Kapital”, dla której źródłem inspiracji była elektroniczna muzyka powstająca w latach 80. po naszej stronie żelaznej kurtyny. [włodek]

05.10

caFe Kulturalna pl. Defilad 1 start: 22.00 – wstęp: 25-35 PLN www.frontrowheroes.com

tygmont Let’s Dance! – hit za hitem Alex / Olivier / J.J. start: 22.00, wstęp: 0-10 PLN underground muSic caFe Energetic Freestyle BlackSugar start: 22.00, wstęp wolny urSynoFF Oranżada: Turbo Underground Psych Punk Folk start: 20.30, wstęp: 7-10 PLN Vena Gang Bang start: 21.00 ZWiążmnie Wolne rozgrywki na pegasusie start: 20.00, wstęp wolny

07.10 Piątek BalSam Prywatka z Faberem / DJ Faber start: 21.00 caFe Kulturalna Rewelacyjni Hydrophonics Kinky Beats start: 22.00, wstęp wolny caPitol Projekt Łowcy Kocurr / Dudekk / Kovvalsky start: 22.00 wstęp: 10 PLN cluB rocK Fuckin’ Metal Party start: 20.00

cluB Stereo Oldschool imprezka – House Black Pop and a Little Bit of Latino & Oldies Tom Dillenthal start: 21.00 cZySta ojcZySta Będzie grubo! / Blekot / Qasq start: 20.00 deKada Weekend DJ Blonde & DJ Ivona start: 20.00 wstęp: 20-25 PLN FonoBar World Trip Center with David Green Infrabass Piecia & Legwan / Piecia & Legwan Lehu / Nvr / J’ai Soif FlK / David Green / Y-Greg & Tomi start: 22.00, wstęp: 25 PLN hulaKula 4funTV DJ Dil start: 20.00, wstęp: 5 PLN huśtaWKa Dziewczyny z klubu disco start: 21.00, wstęp: 5 PLN hyBrydy Opcja Złota 7 start: 21.00, wstęp: 12-22 PLN hydroZagadKa Let’s Dance DJ Makowa Panienka start: 21.00, wstęp: 5-10 PLN

warsaw loves noize

in decKS muSic cluB Discomassacre Mme Czarnecka / Motyla Noga Suobami start: 21.00, wstęp: 5 PLN jedyne Wyjście Mustnotsleep Stage: Ptr1 start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN Kamieniołomy GSTQ vs. Xinobi Xinobi / Boy Division & guests Premierę najnowszej EP-ki zespołu Kamp! uświetni (oprócz samego Kampa!, którego polecamy zawsze i wszędzie w ilościach nieograniczonych) Xinobi – jeden z założycieli portugalskiej oficyny D.I.S.C.O. Texas, w której ukazuje się „Cairo” Kampa!. start: 22.00, wstęp: 10 PLN KliniKa Return to Roots start: 21.00 wstęp wolny KluB Kocioł Shades of 80s start: 20.00, wstęp: 10 PLN KluBoKaWiarnia reSort Teresa i Tygrysy start: 21.30, wstęp wolny lemon cluB Taneczny weekend DJ Mirro start: 21.00, wstęp wolny

Imprezy z tego cyklu nieraz udowadniały, że te trzy słowa uzupełniają się znakomicie. Wypchany ludźmi i hałasem klub, ciężki bit i miłość do zapraszanych artystów. Pojawili się na nich tacy producenci, jak Toxic Avenger, GTRONIC czy Drop the Lime i za każdym razem wyjeżdżali z Warszawy z szerokim uśmiechem. Dlatego na pierwsze urodziny WLN organizatorzy przygotowali coś specjalnego. Chewy Chocolate Cookies to jeden z tych artystów, którzy pojawiają się znikąd, i tak naprawdę nie wiadomo, kim są. Tajemniczy fan czekoladowych ciasteczek stworzył świetne remiksy dla Adele, Swedish House Mafia i przede wszystkim Major Lazer, który po dziś dzień rozgrzewa parkiety Europy. Wspomoże go Drums of Death, serwujący idealne połączenie lekkiego electro z punkową energią. Jeśli więc nad tort, szampana i konfetti przedkładacie dobrą muzykę i świetną atmosferę, Warsaw Loves Noize jest wyborem właśnie dla was! [bf]

07.10

oBieKt pl. Małachowskiego 3 start: 22.00 wstęp: 15-20 PLN www.warsawlovenoize.com


Miasto nocą Dicky Trisco

d-day

Zasłużony dla brytyjskiej sceny tanecznej liverpoolski didżej Greg Wilson w jednym z wywiadów wspomniał, że jego rodak Dicky Trisco to główny przedstawiciel współczesnego disco w Wielkiej Brytanii. Natomiast fundamentem rodzącego się na przełomie lat 60. i 70. gatunku była winylowa płyta. Miksowane przez nowojorskich i filadelfijskich disc jockeyów parkietowe szlagiery ukazywały się na 7- i 12-calowych krążkach, które dziś dostępne są jedynie w nielicznych komisach. Jeden z takich właśnie sklepów świętuje tej jesieni swoje pierwsze urodziny i z tej okazji ściągnął z Wysp lubującego się w syntezatorowych melodiach Dicky΄ego. Jubileusz warszawskiej Grubej Nuty swoimi setami uświetnią również Jealo i Wszystkozadisco. [fika]

07.10

PoWięKSZenie ul. Nowy Świat 27 start: 22.00 – wstęp: 10-15 PLN www.grubanuta.pl

luZtro Sound Delivery & Plastelina Showcase Plastelinowy Joe / Repulse Radekk, Yoonior & Funky Kovi start: 22.00, wstęp: 20 PLN after party: Luke Erb start: 04.00 mandala Roots Revival Soundsystem start: 21.00, wstęp: 10 PLN na terenie WarSZaWy Warszawa w Budowie Piękni nieznajomi. Spacery po osiedlach – część 1. start: 17.00 oBieKt Warsaw Loves Noize MiD / Chewy Chocolate Cookies Drums of Death / Spox / Sick Physical start: 22.00, wstęp: 15-20 PLN

ProgreSja Negura Bunget / Saltus Abusiveness start: 19.00, wstęp: 50-60 PLN Proxima Black or White start: 21.00, wstęp: 20 PLN PunKt & radio luxemBourg Soulburners & Elvis Deluxe start: 20.00 radio roxy Z miaSta High-Fly! Drum’n’Bass / Jungle Breakz / Bassline Patologic Root Shot / Mrufigone start: 22.00, wstęp wolny remont Shakin’ Friday! start: 19.00 wstęp: 7-15 PLN Sen PSZcZoły – dół Rabadabaka start: 21.00 Sen PSZcZoły – góra Muzyka Taneczna: Pawłow (Warzywa i Owoce) Filip (Funky Joint Unlimited) start: 21.00 SPółdZielnia cdQ 12Rael meets Activator in Dub Joint Venture SS 12Rael / Activator / Mario Dziurex start: 20.00, wstęp: 15 PLN SZlaFroK Och! Lovin! Good Lovin start: 21.00 wstęp wolny tygmont Fiesta Latina Javier & DJ Carlos start: 22.00 wstęp: 15 PLN underground muSic caFe Podziemne wibracje Yoora / Sin start: 22.00 wstęp: 15 PLN

oPera cluB Zaks Birthday Bash Dervish / Hot Fader / Milky Way Amaletto / Scraby / Sunny Maximillien / Tofu / Malakai Insaneman / Monky / Step by Step Puoteck / Lukas / S.I DJ / Chris DTS Peress / Ragi Da Groove / Arczi JayRogers / A.Rec (saksofon) & Dominik Chmurski (skrzypce) VJ Noise, start: 21.00 oPium Martee start: 21.00 wstęp wolny PoWięKSZenie Urodziny Grubanuta.pl feat. Dicky Trisco Plastelinowy Joe / Wszytkozadisco Dicky Trisco / Niko / Jealo start: 22.00, wstęp: 10-15 PLN

Kode9

future bass

Szukając nazwy dla swojego labelu, brytyjski producent, promotor i wykładowca akademicki ukrywający się pod pseudonimem Kode9 przewidział, że wyspiarska basowa rewolucja nie skończy się na dubstepie. Współczesne niskopienne eksperymenty równie dobrze jak UK funkiem, future bassem czy mutant dancehallem można nazwać hyperdubem. Na przestrzeni ostatnich lat Kode9 konsekwentnie budował swoją pozycję na scenie progresywnej elektroniki. Za fundamenty służyła mu znajomość fizycznych właściwości soundsystemu i nader szerokie brzmieniowe horyzonty. Współpraca ze spokenwordowym mistykiem znanym jako Spaceape nie zamknęła mu uszu na 8-bitowe taneczne melodie Ikoniki, a flirt z klubowymi rytmami nie przeszkodził mu dostrzec melancholijnego Buriala. Kariera muzyczna nie pochłonęła go natomiast na tyle, by porzucił pisanie książek czy prowadzenie zajęć. Jeden ze swoich dźwiękowych wykładów wygłosi w październikowy wieczór w praskim M25. W tej basowej edukacji wspierać go będą Think, 0311 / Black Galaxy oraz kolektyw Underground Perception. [fika]

m25 ul. Mińska 25 start: 22.00 – wstęp: 20-30 PLN www.m25.waw.pl

08.10 sobota 1500m² do Wynajęcia Ms Triniti – The Lockdown Tour 2011 start: 20.00, wstęp: 30 PLN Hessle Audio European Tour Blawan / Ramadanman Club Collab / Junoumi start: 22.00, wstęp: 10-15 PLN BalSam Rastamaniek w Balsamie DJ Rastamaniek start: 21.00 caPitol Dzień Kobiet Sagia / Moondeck start: 22.00, wstęp: 10 PLN cluB rocK Rockoteka / Screamer start: 20.00 cluB Stereo Stereo Recall – 70s 80s 90s & more DJ All, start: 21.00 cZySta ojcZySta Czysta przyjemność na parkiecie Technik / Second Hand start: 20.00 deKada Happy Warsaw / DJ Spooky Kid start: 20.00, wstęp: 20-30 PLN hulaKula Rozpoczęcie sezonu DJ Dil start: 20.00, wstęp: 15 PLN huśtaWKa DJ D’Art & Burn Reynolds start: 21.00, wstęp: 5 PLN hyBrydy Strachy na Lachy Transsexdisco / Nerwowe Wakacje / Strachy na Lachy start: 19.30, wstęp: 35-40 PLN Hybryday start: 21.00, wstęp: 12-22 PLN hydroZagadKa Oldchool Disco Party DJ Bigos start: 21.00, wstęp: 5-10 PLN in decKS muSic cluB I Wanna Funk You Hard Play That Funky Music / DJ Bart start: 21.00, wstęp: 10 PLN jedyne Wyjście Time 2 Play: We’ll Eat Your Brain! Bejnar / Duke / Guiddo / Isnt Kaj / Misty Riva / Pitty Schmitti visuals: Bodzio / Adin2go start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN

Kamieniołomy Pamiętaj o melanżu Vienio / DJ 600V start: 22.00, wstęp: 10 PLN KliniKa 79 Party – DJ Ossito start: 19.00, wstęp wolny KluB harenda R’n’B vs. Afro DJ Dupleix start: 22.00, wstęp: 15 PLN KluB Kocioł Electrotherapy 21 Dr. Robot / Tactical Neural Disorder / Moherowy Lucyfer Endżi / Trip start: 21.00, wstęp: 10-11 PLN KluBoKaWiarnia lorelei Risky Bday start: 21.00, wstęp wolny KluBoKaWiarnia reSort Warsztaty PolTwór + Remanent start: 22.00, wstęp wolny lemon cluB Taneczny weekend DJ Yaro start: 21.00, wstęp wolny luZtro Klin Party Sqnk / Ades Dominik Lohan / Levy start: 22.00, wstęp: 20 PLN after party: Gramma Rose start: 04.00 m25 6. urodziny M25! Kode9 / Ninja / Think / 0311 start: 22.00, wstęp: 20-30 PLN mandala Frei Warschau & DJ Widmo Grzechu start: 21.00, wstęp: 5 PLN oBieKt Prince Club Duet producentów rozstrzelonych po dwóch stronach globu: Max rezyduje w Montrealu, Zach w Berlinie, razem spotkają się na imprezie Hungry Hungry Models. Panowie inspirują się tak klasyką house΄u i techno, jak i sceną indie. Spodziewajcie się urozmaiconego, pełnego dramaturgii setu! start: 21.00 oPera cluB Turn Me Up Maximillien Marcin Gańko (saksofon) start: 21.00 oPium Nusz / Mido / Maddy Eshel start: 21.00, wstęp wolny Palladium Strachy na Lachy start: 19.00 wstęp: 35 PLN Plac deFilad Warszawa w Budowie Warszawskie znikające obiekty sportowe start: 12.00

bas biznes

PoWięKSZenie Grey Reverend start: 20.00, wstęp: 45 PLN ESVW Attack! vol. 11 Puzia / Radical Dancefloor Killers Sound Rebellion / Sb / Sound Rebellion / Szum start: 22.00, wstęp: 10 PLN ProgreSja Punish Yourself & Sid-Like Sedition start: 18.00, wstęp: 25 PLN Proxima Ghost Busters start: 21.00 PunKt & radio luxemBourg Good Night White Pride Fest 7! The Analogs / Last Dayz / Angelic Upstars / Stone Heart / A.J.K.S Volxsturm / Eye for an Eye start: 18.00, wstęp: 50 PLN regeneracja Singledread Sound System + goście start: 20.00, wstęp wolny remont Dyskoteka na maxxxa! DJ Jay Paul start: 20.30, wstęp: 0-18 PLN Sen PSZcZoły – dół Green Jesus, start: 21.00 Sen PSZcZoły – góra Antyposiadówka start: 21.00 SPółdZielnia cdQ Hux Flux Live! @ Acidland 2 Main Stage: Hux Flux / Psyrix Atan / Ditch / Mabeat / Salvi Leorafen / Ochen Alternative Stage: Psygor / Kapca Kashmir vs. Neurosponge Bongo / DeSpool / Czuby vs. Shimbu Hasa / Kace / Navarone start: 21.00, wstęp: 30 PLN SZlaFroK Disko Szatanisk DJ Macq start: 21.00 wstęp wolny taWerna gniaZdo PiratóW Piotr Godecki start: 21.00, wstęp: 5 PLN tygmont Disco Fever – muzyka lat 70., 80. i 90. Gem & More start: 22.00, wstęp: 0-15 PLN underground muSic caFe 13. urodziny klubu! Mezo / DJ Paweł Bobrowski start: 22.00, wstęp: 15 PLN urBan garden Oficjalne otwarcie Urban Garden Gooral / Dusty Digital start: 22.00, wstęp: 10-20 PLN after party: Maceo Wyro start: 04.00, wstęp wolny urSynoFF Friday Funk Radio Show on Tour Cez14 & Wtymsęk start: 21.00, wstęp wolny

Ben UFO, Pangaea i Pearson Sound znany też jako Ramadanman mimo szalejącej wokół dubstepowej burzy nigdy nie pozwolili się zamknąć w sztywnych ramach (jeśli takie kiedykolwiek istniały) basowego gatunku. Podobne założenia przyświecają im w pracy nad rozwojem swojego labelu – Hessle Audio. Pod skrzydłami brytyjskiej oficyny nie tylko debiutowali tacy artyści, jak Untold czy Cosmin TRG, lecz także wydawał w niej naczelny bard basowej sceny, James Blake. Poza aktywnością fonograficzną Angole prowadzą również zakrojone na szeroką skalę działania klubowe. W Warszawie w ramach europejskiej trasy promującej wytwórnię pojawi się widziany ostatnio na Nowej Muzyce Pearson Sound, a także młody zdolniacha Blawan. Poza przynależnością do tej samej stajni łączy ich zamiłowanie do technicznej precyzji i brzmieniowej głębi. W tanecznej selekcji wesprą ich Polacy z Club Collab i Junoumi. [fika]

Foto: Jimmy Mould

08.10

Ramadanman

urBan garden Morwa / Wigor & Trojak before: DJ Deszczu Strugi start: 21.00, wstęp: 10-20 PLN after party: start: 04.00 Vena Be 4 start: 21.00 W oParach aBSurdu Balkandra start: 22.00, wstęp wolny

08.10

1500 m² do Wynajęcia ul. Solec 18 start: 22.00 – wstęp: 10-15 PLN



Miasto nocą 10.10 Poniedziałek

Grey Reverend

chwila wytchnienia

Wszystko, co dobre, szybko się kończy. Tak było także w przypadku tegorocznego lata – pełnego niezapomnianych koncertów i rewelacyjnych festiwali. Tym, którzy chcą podładować baterie przed zbliżającą się zmarzliną, polecamy koncerty znanego głównie fanom The Cinematic Orchestra Greya Reverenda. Twórczość brooklyńczyka obdarzonego wyjątkowym głosem oraz umiejętnością wydobywania z gitary akustycznej czarujących dźwięków to pozycja z gatunku „jesienny chillout”. Debiutancki album Greya „Of the Days” spowalnia czas i uspokaja myśli, a wszystko dzięki prostocie, która w tym przypadku zyskuje ogromną moc. Z kubkiem kakao na parapecie smakują idealnie. [raf]

08.10

PoWięKSZenie ul. Nowy Świat 27 start: 20.00 – wstęp: 45 PLN www.5amartists.com

Vena Knockout start: 21.00 ZWiążmnie Molotov Cocktail Party Soundcloud / Duże Pe / Danielsen start: 22.00, wstęp: 10 PLN

09.10 niedziela centrum SZtuKi WSPółcZeSnej ZameK ujaZdoWSKi C.H. District / Wiracki start: 19.00, wstęp: 10 PLN cZySta ojcZySta Przez cały dzień chillout w głośnikach start: 18.00 FonoBar Przegląd kapel Naughty Sunday start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN in decKS muSic cluB Louder Than Hell start: 19.30, wstęp: 10 PLN KluBoKaWiarnia lorelei Zagraj dla mnie! start: 17.00, wstęp wolny lemon cluB Weekendowe poprawiny DJ Mirro start: 21.00, wstęp wolny Tori Amos

ProgreSja Artillery / The No-mads Negligence / Testor / Metaliator start: 19.00 wstęp: 50-60 PLN remont Łowy na młode zespoły! start: 18.00 Sala KongreSoWa Koncert symfoniczny: „Piraci z Karaibów” start: 16.00 i 19.00 wstęp: 49-89 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Młode wyjce start: 21.00 tygmont Jam session zaprasza Waldemar Kurpiński start: 20.00 wstęp wolny underground muSic caFe Celebrate Another Special Weekend Sin / Yoora start: 22.00 wstęp wolny Vena Zibi Szanty start: 21.00

in decKS muSic cluB Tequila Party Criminal Tango / DJ Loco start: 20.00, wstęp wolny KingSton Lord Stereo start: 20.00, wstęp: 15-20 PLN KluB Kocioł Music Brains: ćwierćfinały start: 19.00, wstęp: 8 PLN KluBojadalnia euFemia Kolana start: 21.00, wstęp: 5 PLN lemon cluB Magic Music Monday – muzyka trzech dekad start: 21.00, wstęp wolny remont Piwny poniedziałek! start: 19.00 wstęp: 10-20 PLN tygmont Rafał Sarnecki z zespołem start: 20.00, wstęp: 30 PLN underground muSic caFe Laboratorium muzyczne DJ Sunny start: 22.00, wstęp wolny Vena Andy Star Duo start: 21.00

11.10 wtorek cluB Stereo Studenckie wtorki – Hit Machine Party Bijou start: 21.00 ethno caFe Bily KonicZeK Koncert gry na okarynie Mieczysława Mikuty start: 18.30, wstęp wolny FonoBar Jam Neogranie start: 20.00, wstęp wolny harenda Harenda Blues Session Bartosz Łęczycki start: 20.00, wstęp: 15 PLN hard rocK caFe Pepsi Rocks! Royal Republic start: 20.30 wstęp: 15-25 PLN hydroZagadKa Kwoon / Nao / Maszyny i Motyle start: 19.00 wstęp: 25-35 PLN in decKS muSic cluB Balkan Balanga Zespół Balkan Sevdah Dziewczyna Dilera start: 20.00, wstęp wolny KliniKa Garden Party start: 19.00, wstęp wolny lemon cluB Zjazd studencki start: 21.00 wstęp wolny

nocna łowczyni

Mało jest artystek cieszących się w Polsce taką estymą jak Tori Amos. Mało jest też artystek, które tak lubią występować w Polsce. Amos z ponad 12 milionami sprzedanych płyt i licznymi nominacjami do nagrody Grammy to jedna z najbardziej wpływowych wokalistek naszych czasów. Jest pionierką w wielu dziedzinach, m.in. jako pierwsza artystka wydająca w dużej wytwórni udostępniła swój singiel do ściągnięcia z sieci. Kolejna wizyta Amerykanki związana jest z promocją krążka „Night of Hunters” będącego cyklem piosenek inspirowanych wybranymi klasycznymi utworami z ostatnich 400 lat. Płyta została wydana w Deutsche Grammophon, najsłynniejszym na świecie labelu dedykowanym muzyce klasycznej. Jako support wystąpi Mark Hole. [matad]

13.10

Sala KongreSoWa pl. Defilad 1 start: 18.00 wstęp: 176-209 PLN www.livenation.pl

mandala Miejskie hałasy DJ Rastamaniek start: 21.00, wstęp wolny PoWięKSZenie Studio Munka prezentuje Jesienne spotkania z Polskimi Debiutami 2011 start: 19.00, wstęp wolny ProgreSja Otwarty wtorek Stopklatka / Poligon nr 4 Otherside start: 19.00, wstęp: 7 PLN remont Piwny wtorek! DJ Jay Paul start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN Sala KongreSoWa Grechuta symfonicznie – koncert finałowy Ireneusz Boczek / Anawa / Dorota Miśkiewicz / Orkiestra Akademii Beethovenowskiej / Maciej Zakościelny / Hanna Banaszak Andrzej Lampert / Wojciech Waglewski / Marek Jackowski Plateau / Paweł Piątek Agnieszka Koziarowska prowadzący: Robert Janowski start: 20.00, wstęp: 99-159 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Fajer start: 21.00 tygmont Rafał Sarnecki z zespołem start: 20.00, wstęp: 30 PLN underground muSic caFe Moondeck & Yoora start: 22.00, wstęp wolny urSynoFF Semafory – cykliczny nieskrępowany wtorek akustyczny start: 20.00, wstęp wolny Vena Back Up, start: 21.00

12.10 Środa cluB rocK Alko Fest start: 19.00, wstęp: 10 PLN cluB Stereo Karaoke start: 21.00 cZySta ojcZySta Środa konesera start: 18.00 deKada Music Cookies DJ Spooky Kid start: 20.00 hilton WarSaW hotel and conVention centre Mistrzostwa Świata w Scrabble 2011 – otwarcie start: 10.00 hyBrydy Single Party / DJ Arqsh start: 21.00, wstęp: 7 PLN in decKS muSic cluB Redberry Jam Session Wielkie Otrzęsiny Warszawy! start: 21.00 jaZZoWnia liBeralna Duet – Karolina Łęczycka & Grzegorz Tokarski start: 19.30, wstęp: 10 PLN Kamieniołomy WOW! Wielkie Otrzęsiny Warszawy Double Trouble / Kuvau start: 22.00, wstęp: 10 PLN KliniKa Muzyka na żywo start: 19.00, wstęp wolny KluBojadalnia euFemia Cariaturas / Alert! Alert! start: 21.00, wstęp: 15 PLN lemon cluB WOW! Wielkie Otrzęsiny Warszawy DJ Majo start: 19.00 luZtro Chicago Night Sound Rebellion + goście start: 22.00, wstęp wolny

mandala Dancehall Masak-rah! Junior Stress / 27 Pablo / Drivah start: 22.00, wstęp wolny remont WOW! Wielkie Otrzęsiny Warszawy start: 19.00 Sen PSZcZoły – dół Bajzel start: 21.00 Sen PSZcZoły – góra Funk That Bee start: 21.00 Stodoła Hunter Sandaless & Lostbote Kaatakilla / Hunter start: 19.00, wstęp: 39-46 PLN taBu cluB Art Proscenium start: 20.00, wstęp: 15 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Jan Drzewiecki start: 21.00 teatr ramPa Kamyk zielony: piosenki Magdy Czapińskiej w interpretacji Doroty Osińskiej start: 19.00, wstęp: 55 PLN tygmont Jazzmess Blues Fellows & Cpt. Sparky start: 21.00, wstęp: 10 PLN underground muSic caFe Czarna lista Paweł Bobrowski / S.I. DJ start: 22.00, wstęp wolny urSynoFF Warszawa w Budowie – departament propozycji start: 19.00, wstęp wolny Vena MC Gyver Band start: 21.00

13.10 czwartek cluB rocK Święto piwa + karaoke DJ Vito start: 19.00, wstęp: 20-25 PLN cluB Stereo Before the Weekend start: 21.00 cZySta ojcZySta Open Stage start: 20.00 deKada Ladies Night DJ Coki Teno start: 20.00 doBra nocKa Brain Rave Marky / Synthesizer Fury Root Shot start: 22.00 wstęp wolny Filharmonia narodoWa Jurij Baszmet start: 19.00, wstęp: 70-100 PLN FonoBar Rockowy czwartek start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN hyBrydy recital: Jan Jakub Należyty start: 19.00, wstęp: 60 PLN Twister Night start: 21.00, wstęp: 7-10 PLN hydroZagadKa Kury start: 21.00, wstęp: 25-35 PLN in decKS muSic cluB Ska Dyktator ratuje świat Ska Dyktator & Upbeat Quartet DJ Krzak / Diego start: 20.00, wstęp wolny Kamieniołomy Let’s Do It in Warsaw! Mr. Vinylstealer & guests start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN KliniKa Święto piwa start: 19.00, wstęp: 15-20 PLN KliniKa Garden Party start: 19.00, wstęp wolny

KluBojadalnia euFemia Lost Harbours start: 21.00, wstęp: 10 PLN KluBoKaWiarnia lorelei Vinyl Market Mesbrutah / Jac K. start: 18.00, wstęp wolny lemon cluB Disco Night / DJ Yaro start: 21.00, wstęp wolny luZtro Sqnk / Dominik Lohan Ades / Gramma Rose start: 22.00, wstęp: 10 PLN mandala Dyskoteka wielkomiejska start: 21.00, wstęp wolny na terenie WarSZaWy Piękni nieznajomi. Spacery po osiedlach – część 2. start: 17.30 PoWięKSZenie Ścianka start: 20.00, wstęp: 25-35 PLN regeneracja Jazzowe czwartki Old Jazz Band start: 20.00, wstęp wolny remont Thursday Free Beer Party DJ Lexx start: 19.00 Sala KongreSoWa Tori Amos Support: Mark Hole start: 18.00, wstęp: 176-209 PLN Sen PSZcZoły – dół Biff start: 21.00 Sen PSZcZoły – góra Audiowizja start: 21.00 teatr ramPa Kamyk zielony: piosenki Magdy Czapińskiej w interpretacji Doroty Osińskiej start: 19.00, wstęp: 55 PLN tygmont Let’s Dance! – hit za hitem Alex / Olivier / J.J. start: 22.00, wstęp: 10 PLN underground muSic caFe Energetic Freestyle BlackSugar start: 22.00, wstęp wolny urSynoFF Nylon Trio – koncert etno start: 20.00, wstęp: 7-10 PLN Vena No i dobrze start: 21.00 ZWiążmnie Wish Masz start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN

14.10 Piątek 1500 m² do Wynajęcia Music of the Future Nguzunguzu / Zeppy Zep Mustnotsleep start: 21.00, wstęp: 10-15 PLN BalSam DJ Bumi Phillips / Radio Roxy start: 21.00 caFe Kulturalna Niedźwiedź na Kubie i królowie muzyki afrokubańskiej znów w Kulturalnej start: 22.00, wstęp: 15 PLN cluB rocK Depeche Mode Party start: 20.00 cluB Stereo Oldschool imprezka Tom Dillenthal start: 21.00 cZySta ojcZySta Będzie grubo! Mr. Cherry Pop i Ania start: 20.00 deKada Weekend DJ Jay Rogers / DJ Chris Dts Dominik Chmurski start: 20.00, wstęp: 20-25 PLN



Miasto nocą Mona

zaPach kings of leon

Wyglądają jak Kings of Leon, grają jak Kings of Leon, pochodzą z tego samego miasta i prawdopodobnie nawet pachną jak oni. Mona byłaby znakomitym cover bandem braci Followill, ale na szczęście ma w swoim repertuarze autorskie kompozycje – naprawdę chwytliwe i przebojowe. Wydany w maju debiutancki album „Mona” został nagrany pod okiem Richa Costeya, znanego ze współpracy z Foo Fighters, Muse czy Arctic Monkeys. Jeszcze w zeszłym roku zwrócili uwagę krytyków znakomitym singlem „Listen to Your Love”, znaleźli się na liście BBC Sound of 2011 oraz zgarnęli statuetkę MTV Awards w kategorii Brand New for 2011. Podczas pierwszej wizyty w Polsce od razu będą musieli wypełnić sporą przecież Stodołę, ale jesteśmy dziwnie spokojni, że dadzą sobie radę. [matad]

17.10

Stodoła ul. Batorego 10 start: 18.30 wstęp: 75-85 PLN www.stodola.pl

FonoBar Panna Marzena i Bizony / Podoba Mi Się / Upbeat Quartet start: 20.00 hulaKula 4funTV DJ Dil start: 20.00, wstęp: 5 PLN huśtaWKa Afrykasy Grajek Krawiec & Cpt. Sparky start: 21.00, wstęp: 5 PLN

hyBrydy Opcja Złota 7 start: 21.00, wstęp: 12-22 PLN hydroZagadKa Panowie z Twardej – praski dansing start: 21.00, wstęp: 5-10 PLN in decKS muSic cluB Discomassacre Mme Czarnecka / Motyla Noga Suobami start: 21.00, wstęp: 5 PLN

jedyne Wyjście Conception Night start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN Kamieniołomy Beat Trip / Otto / Kuvau start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN KliniKa Miszmasz party – muzyczna wariacja bez ograniczeń DJ Smuff start: 21.00, wstęp wolny KluBoKaWiarnia lorelei Pleasure Waves DJ Bulbuloid / VJ Nomen Omen start: 21.00, wstęp wolny KluBoKaWiarnia reSort Burn Reynolds start: 21.30 wstęp wolny lemon cluB Taneczny weekend DJ Mirro start: 21.00, wstęp wolny luZtro Oldschool vs. Nuschool Rebus / Tumik / Kuki after party: Peter Spectre start: 22.00, wstęp: 15 PLN na terenie WarSZaWy Warszawa w Budowie Czy ktoś tu mieszka? start: 19.00 noVe Kino WiSła Festiwal Świat na Talerzu start: 14.30 noWy WSPaniały śWiat Festiwal Świat na Talerzu start: 11.00 oPera cluB Casino Royal Amaletto / Grzegorz Rytka (saksofon) start: 21.00 oPium DJ Gawi start: 21.00 wstęp wolny

PoWięKSZenie 2. urodziny Na Stare Milion Some Other DJs / Na Stare Milion DJs / Albrecht Wassersleben Cosmic Boogie start: 21.00, wstęp: 10-15 PLN Proxima Black or White start: 21.00, wstęp: 20 PLN PunKt & radio luxemBourg Wwa Twitching Tongues, World Eater & Many More! start: 19.00 remont Shakin’ Friday! start: 19.00, wstęp: 7-15 PLN Sen PSZcZoły – dół The Cuts + after start: 21.00 Sen PSZcZoły – góra Funkoteka start: 19.00 Sinatra Party start: 21.00 Soho Factory Free Form Festival 2011 Aeroplane / Lamb / Does It Offend You, Yeah? / Villa Nah / Miss Kittin Vitalic start: 18.00, wstęp: 95-180 PLN Stodoła Lao Czesław Tour 2011 – 2. edycja start: 18.30, wstęp: 60 PLN Dżem z orkiestrą symfoniczną start: 20.00, wstęp: 60-150 PLN SZlaFroK Festa Branca DJ Ed Szynszyl start: 21.00, wstęp wolny taWerna gniaZdo PiratóW Shannon start: 21.00 tygmont Yoga Terror start: 19.00, wstęp: 10 PLN Fiesta Latina DJ Javier & DJ Carlos start: 22.00, wstęp: 15 PLN underground muSic caFe Podziemne wibracje Yoora / Sin start: 22.00, wstęp: 15 PLN urBan garden Silent Disco 3 DJs: Eprom / Invent / Krzaku start: 22.00, wstęp: 20 PLN after party: DJ B start: 04.00, wstęp wolny W oParach aBSurdu Grupa teatralna Warszawiaki start: 21.00, wstęp wolny

Foto: Łukasz Nazdraczew

15.10 sobota

utwór za utwór

Tak walczyć będzie ze sobą osiem dwuosobowych drużyn, które uzbrojone w iPody, staną na klubowym ringu (potraktowanym przez organizatorów bardzo dosłownie). Za pomocą maksymalnie 90-sekundowych utworów puszczanych po kolei przez składy iPodowi didżeje rywalizować będą o wasze uznanie – również potraktowane dość dosłownie, bo zwycięzcę wyłoni miernik decybeli otrzymanych owacji! Miejmy nadzieję, że wśród zawodników znajdą się mistrzowie ciętej riposty! W Red Bull I-Battle chodzi o nic innego, jak o waszą zabawę! W cenę wstępu wliczony jest red bull, więc nie dość, że będzie ciekawie, to przy okazji ekonomicznie. [wiech]

19.10

1500 m² do Wynajęcia ul. Solec 18 start: 21.00 – wstęp: 10 PLN www.redbull.pl

BalSam DJ Ossito start: 21.00 caPitol 3. urodziny Capitolu Jaxx / Dio start: 22.00, wstęp: 10 PLN cluB rocK Rockoteka / Creamer start: 20.00 cluB Stereo Stereo Recall – 70s, 80s, 90s & more DJ All start: 21.00 cZySta ojcZySta Czysta przyjemność na parkiecie Mr. Locco / Fatal Freek start: 20.00 deKada Happy Warsaw DJ Mcda start: 20.00, wstęp: 20-30 PLN dK śWit Jerzy Kryszak start: 19.00, wstęp: 35-40 PLN FonoBar Gdansky Fest vol. 2 War-saw + Soul Collector Dogmat / Firestorm / Killshock Savior / Kostnica start: 16.30, wstęp: 10-15 PLN

harenda R’n’B Flow DJ SAM & guests start: 22.00, wstęp: 15 PLN hulaKula Sensation Saturday DJ Dil start: 21.00, wstęp: 5-15 PLN huśtaWKa 6t’s Club – Birthday Party start: 21.00, wstęp: 5 PLN hyBrydy Hybryday start: 21.00, wstęp: 12-22 PLN hydroZagadKa DDR Party: DJ Nebaz & goście start: 21.00, wstęp: 5-10 PLN in decKS muSic cluB Jasna Liryka Show Rastamaniek / Fotozmuz start: 21.00, wstęp: 5 PLN jedyne Wyjście The Lordz: Du:It / Auer / Fio Shot: One MC / Tiktak start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN KliniKa Full Tandeta Soundsystem start: 21.00, wstęp wolny KluB Kocioł Dark Market Halloween – targi mody alternatywnej start: 14.00 Vampiriada start: 20.00, wstęp: 10 PLN KluBoKaWiarnia lorelei 3. urodziny Lorelei start: 21.00, wstęp wolny lemon cluB Taneczny weekend DJ Marek start: 21.00, wstęp wolny luZtro Rezi.Dance.Club Warsaw Calling / Easy Audio & Mal / Stei / Ades start: 22.00, wstęp: 20 PLN mandala Rootsmen Corner vol. 9 Jah Wind / Roots Defender start: 21.00, wstęp: 7 PLN na terenie WarSZaWy Warszawa w Budowie Wólka Kosowska. Akulturacja a kultura start: 08.00 noVe Kino WiSła Festiwal Świat na Talerzu start: 14.30 noWy WSPaniały śWiat Festiwal Świat na Talerzu start: 11.00 4. Noc dla Afryki Dikanda start: 18.30 oPera cluB Feel My Beat Zaks & Step By Step / MagnetiG (skrzypce) start: 21.00 oPium Carl Rogers / Mido / Cnr start: 21.00, wstęp wolny PaWilony Monopoly – gra miejska start: 16.00, wstęp wolny PoWięKSZenie Warsoul Sessions live Taylor McFerrin support: Maceo Wyro start: 21.00, wstęp: 30-40 PLN ProgreSja Atari Teenage Riot & Junkie Punks start: 20.00, wstęp: 80-90 PLN Proxima Ghost Busters start: 21.00 regeneracja Funky Night Burn Reynolds start: 21.00, wstęp wolny remont Dyskoteka na maxxxa! DJ Jay Paul start: 20.30, wstęp: 18 PLN

Sala KongreSoWa Chór Aleksandrowa start: 19.00, wstęp: 80-350 PLN Sen PSZcZoły – dół Don’t Fuck with Disco start: 21.00 Soho Factory Free Form Festival 2011 The Streets / Yuksek / Múm Fenech-Soler / Mr. Oizo / Snapper start: 18.00, wstęp: 95-180 PLN Stodoła Help Maciek Wilki / Made in Poland / Variete Stirwater / Aya RL / Eldo / Róże Europy / Piersi / Lady Pank start: 18.30, wstęp: 30-40 PLN SZlaFroK Sour Beat DJ Sorbee start: 21.00, wstęp wolny taWerna gniaZdo PiratóW Porto Band start: 21.00, wstęp: 5 PLN tygmont Disco Fever – muzyka lat 70., 80. i 90. Gem & More start: 22.00, wstęp: 15 PLN underground muSic caFe Blackground Beat Paweł Bobrowski + special guest start: 22.00, wstęp: 15 PLN urBan garden Rap History Warsaw 2003 feat. Daniel Drumz & Tunisiano start: 22.00, wstęp: 10 PLN after party: DJ Kebs start: 04.00, wstęp wolny urSynoFF Groove Shaker Phil Jones I Rafallu start: 21.00, wstęp wolny Vena Knockout start: 21.00 ZWiążmnie Boogie Bump Dook / RiskY / Dook start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN

16.10 niedziela centrum SZtuKi WSPółcZeSnej ZameK ujaZdoWSKi Festiwal Trans/Wizje Benicewicz / Wolfram Job Karma / Suka Off / Hati start: 17.00, wstęp: 35-40 PLN cZySta ojcZySta Przez cały dzień chillout w głośnikach start: 18.00 en KluB Bumi Phillips (Pompon Team) start: 21.00 FonoBar Przegląd kapel Naughty Sunday start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN hydroZagadKa Hydropunk Sunday vol. 4 Street Chaos / The Corpse wernisaż Kordiana Michalskiego start: 20.00, wstęp: 10 PLN in decKS muSic cluB Louder Than Hell start: 19.30, wstęp: 5 PLN jaZZoWnia liBeralna Pinakoteka start: 19.30, wstęp: 20 PLN KingSton Unity Tour 2011 Zgas / Mesajah / Abradab Marika / Natural Dread Killaz Warszawska odsłona ogólnopolskiego koncertowego maratonu to coś dla fanów reggae, dancehallu oraz hip-hopu. Idea jest taka, by zaprezentować to, co we współczesnej polskiej muzyce reggae i hip-hop najciekawsze. Przyjmujemy wyzwanie! start: 19.00 wstęp: 39-45 PLN


KluB Kocioł Archangelica start: 19.00, wstęp: 10 PLN KluBoKaWiarnia lorelei Zagraj dla mnie! start: 17.00, wstęp wolny lemon cluB Niedzielne poprawiny DJ Yaro start: 21.00, wstęp wolny PoWięKSZenie Blueneck support: Audiocæneat start: 20.00 ProgreSja Codes in the Clouds start: 19.00, wstęp: 25-35 PLN remont Łowy na młode zespoły! start: 18.00 Sen PSZcZoły Kombajn do Zbierania Kur po Wioskach start: 21.00 Stodoła Zakopower start: 19.00, wstęp: 39 PLN taWerna gniaZdo PiratóW DJ Qcza start: 20.00 teatr narodoWy – Sala BoguSłaWSKiego Ostry dyżur poetycki start: 12.00 teatr WielKi – oPera narodoWa BMW Jazz Club Presents: Urbaniak All Stars Michał Urbaniak start: 19.00 wstęp: 50-400 PLN tygmont Jam session zaprasza Waldemar Kurpiński start: 20.00 wstęp wolny

underground muSic caFe Celebrate Another Special Weekend Sin / Yoora start: 22.00, wstęp wolny Vena Zibi Szanty start: 21.00

17.10 Poniedziałek cZySta ojcZySta Warsztaty gry na bębnach dla dzieci i dorosłych z pracownią 13 bębnów start: 18.00 en KluB Mo (Recognition rec.) start: 21.00 hyBrydy Wbn: Tad Robinson Band feat. Alex Schulz start: 19.00, wstęp: 30-40 PLN hyBrydy 47. Warsaw Blues Night Tad Robinson Band / Alex Schultz Limboski Solo start: 19.00, wstęp: 30-50 PLN KluB Kocioł Music Brains: ćwierćfinały start: 19.00, wstęp: 8 PLN lemon cluB Magic Music Monday – muzyka trzech dekad DJ Mirro start: 21.00, wstęp wolny Palladium Anna Calvi start: 20.00, wstęp: 99 PLN remont Piwny poniedziałek! start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN Sala KongreSoWa Piosenka jest dobra na wszystko start: 19.00, wstęp: 50-120 PLN Stodoła Mona start: 18.30, wstęp: 75-85 PLN

taWerna gniaZdo PiratóW Włodek Dębski start: 21.00 tygmont Jarosław Śmietana Trio start: 20.00, wstęp: 30 PLN underground muSic caFe Laboratorium muzyczne DJ Sunny start: 22.00, wstęp wolny Vena Łysy Band start: 21.00

18.10 wtorek cluB Stereo Studenckie wtorki – Hit Machine Party DJ Bijou start: 21.00 cZySta ojcZySta Wieczór z filmem i muzyką filmową start: 18.00 FonoBar Jam Neogranie start: 20.00, wstęp wolny harenda Harenda Blues Session Bartosz Łęczycki start: 20.00, wstęp: 15 PLN hard rocK caFe Pepsi Rocks! Ray Wilson / Stiltskin start: 20.30, wstęp: 50-65 PLN jaZZoWnia liBeralna Rafał Rokicki Trio start: 19.30, wstęp: 15 PLN KliniKa Garden Party start: 19.00, wstęp wolny lemon cluB Zjazd studencki DJ Majo start: 21.00 wstęp wolny

mandala Miejskie hałasy DJ Rastamaniek start: 21.00, wstęp wolny remont Piwny wtorek! DJ Jay Paul start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Fajer start: 21.00 tygmont Jarosław Śmietana Trio start: 20.00, wstęp: 30 PLN underground muSic caFe Moondeck & Yoora start: 22.00, wstęp wolny Vena Back Up start: 21.00

19.10 Środa 1500 m² do Wynajęcia Red Bull I-Battle start: 21.00, wstęp: 10 PLN cluB rocK Alko Fest (piwo 2,50 PLN) start: 19.00, wstęp: 10 PLN cluB Stereo Karaoke start: 21.00 cZySta ojcZySta Środa konesera start: 18.00 deKada Music Cookies start: 20.00 FonoBar Rosyjskie szaleństwo w rytmie ska! Maypole / Plush Fish start: 20.00 hyBrydy Single Party DJ Arqsh start: 21.00, wstęp: 7 PLN


Miasto nocą Gus Gus

islandzki dance

Mamy nadzieję, że nie macie w planach jesiennego spowolnienia, a skumulowana latem energia aż w was kipi. W październikowym harmonogramie powinniście uwzględnić minitrasę Islandczyków z Gus Gus, którzy wracają do nas z nową płytą. Album „Arabian Horse”, wydany w maju w niemieckiej wytwórni Kompakt, to zestaw energetycznych kawałków idealnie sprawdzających się w klubowych przestrzeniach. Jeśli dodamy do tego efekty świetlne, hulaszcze tańce i specjalnie przygotowane wizualizacje, to impreza do rana murowana. Zespół przyjeżdża w 5-osobowym, lekko zliftingowanym składzie (ale, miejmy nadzieję, z tym samym wspaniałym poczuciem humoru!). [raf]

20.10

1500 m² do Wynajęcia ul. Solec 18 start: 22.00 – wstęp: 60-70 PLN

Kamieniołomy Pierwsza środa tygodnia start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN KliniKa Muzyka na żywo start: 19.00, wstęp wolny lemon cluB Muzyka pokoleń – lata 70., 80. i 90. DJ Mirro start: 21.00, wstęp wolny luZtro Chicago Night Sound Rebellion + goście start: 22.00, wstęp wolny mandala Dancehall Masak-rah! Junior Stress / 27 Pablo / Drivah start: 22.00, wstęp wolny PoWięKSZenie Coldair start: 21.00, wstęp: 10-15 PLN

remont Piana Party & Piwna środa start: 19.00 Sen PSZcZoły Funk That Bee start: 21.00 Stodoła Happysad start: 18.30 wstęp: 45 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Nautilus start: 21.00 tygmont Jazzmess Blues Fellows & Cpt. Sparky start: 21.00 wstęp: 10 PLN underground muSic caFe Czarna lista Paweł Bobrowski / S.I. DJ start: 22.00, wstęp wolny

Vena MC Gyver Band start: 21.00

20.10 czwartek 1500 m² do Wynajęcia Gus Gus Tour Dates start: 22.00, wstęp: 60-70 PLN caFe Kulturalna Plum start: 22.00, wstęp: 15 PLN cluB rocK Święto piwa + karaoke DJ Vito start: 19.00, wstęp: 20-25 PLN cluB Stereo Before the Weekend start: 21.00 cZySta ojcZySta Open Stage, jam session oraz koncerty start: 20.00

deKada Ladies Night DJ Mcda start: 20.00 ethno caFe Bily KonicZeK Mediacja czyni cuda start: 18.30, wstęp wolny FonoBar Rockowy czwartek Panteon & goście start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN hyBrydy Twister Night start: 21.00, wstęp: 7-10 PLN Kamieniołomy Let’s Do It in Warsaw! Mr. Vinylstealer & guests start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN KliniKa Święto piwa start: 19.00, wstęp: 15-20 PLN KluBojadalnia euFemia 12XU / Old Growth start: 21.00, wstęp: 15 PLN KluBoKaWiarnia lorelei Vinyl Market Mesbrutah / Jac K. start: 18.00, wstęp wolny lemon cluB Disco Night DJ Yaro start: 21.00, wstęp wolny luZtro Sound Delivery: Yoonior / Funky Kovi + goście start: 22.00, wstęp: 10 PLN mandala UK Calling! Mellowman / Eklektik start: 21.00, wstęp wolny PolSKie radio Program 3. Ballady i Romanse start: 20.00 PoWięKSZenie Wydawnictwo Czarne i Epelpol Entertainment zapraszają: Kopenhaga-Warszawa-Kopenhaga start: 17.00, wstęp wolny ProgreSja Crows in the Cages / Nitros Sabotage / Savior start: 19.00, wstęp: 0-7 PLN Proxima Abracadabra Gothic Tour 2011 Lecter / Closterkeller / YXX start: 20.00 PunKt & radio luxemBourg The Bill & Bimber Poland start: 19.00, wstęp: 15-20 PLN regeneracja Jazzowe czwartki Old Jazz Band start: 20.00, wstęp wolny remont Otrzęsiny Wydziału Budownictwa SGGW! start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN Sen PSZcZoły – dół The Treasury start: 21.00

Sen PSZcZoły – góra Audiowizja start: 21.00 Stodoła PFK Kompany Fani legendarnej Paktofoniki – i ci z was, którzy nie mieli okazji nimi zostać – pędem do Stodoły! PFK Kompany to kolektyw towarzysko-koncertowy ściśle związany z działalnością legendarnego składu. Przekonajcie się, jak radzą sobie z dźwiganiem takiego ciężaru. start: 19.00, wstęp: 35 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Jak widać start: 21.00 tygmont Jazzmess Blues Fellows & Cpt. Sparky start: 21.00, wstęp: 10 PLN underground muSic caFe Energetic Freestyle Black Sugar start: 22.00, wstęp wolny urSynoFF Radio Samsara start: 20.00, wstęp: 7-10 PLN Vena Gang Bang start: 21.00 W oParach aBSurdu Levinsky Affair start: 21.00, wstęp wolny ZWiążmnie Wieczór gier azjatyckich start: 19.00, wstęp wolny

21.10 Piątek BalSam Karaoke start: 21.00 caFe Kulturalna Searching for Calm Skrzyżowanie hałasu i ciszy, eksplozja energii i emocji, niespodziewane połączenie melodii i zgiełku. Ten mistrzowsko łączący gatunki zespół rusza w trasę po Polsce, jeśli więc nie w Warszawie, koniecznie zobaczcie go w innym mieście. Naprawdę warto! start: 22.00 wstęp: 15 PLN caPitol Pop Legend’s Night Yoora / Energy / Energy start: 22.00, wstęp: 10 PLN centralny BaSen artyStycZny Fat Burning Step & Maria Payne start: 20.00 cluB rocK Mroookoteka vol. 5 start: 20.00 cluB Stereo Oldschool imprezka Tom Dillenthal start: 21.00 cZySta ojcZySta Będzie grubo! start: 20.00 deKada Weekend start: 20.00 wstęp: 20-25 PLN FonoBar Fragnatic / Zero Procent start: 20.00 hulaKula 4funTV DJ Dil start: 20.00 wstęp: 5 PLN huśtaWKa Funky Mamas and Papas Recodings prezentuje start: 21.00 wstęp: 5 PLN hyBrydy Opcja Złota 7 start: 21.00 wstęp: 12-22 PLN

hydroZagadKa Muchy after party: DJ Makowa Panienka Stęskniliśmy się już za tym poznańskim składem. Klimatyczne gitary i rozbrajająca nonszalancja na wokalu. Jesteśmy tam! start: 21.00, wstęp: 5-25 PLN jedyne Wyjście We Are Adventure: Hrabia + goście start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN Kamieniołomy Gardening at Night Double Trouble / Tony Stylu start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN KliniKa Stolica rapu – otwarcie poprowadzi: Muflon / Jezozwierz Karwan / 2sty Kot / Praski Humor start: 21.00, wstęp: 10 PLN KluBoKaWiarnia lorelei Green Rose start: 21.00, wstęp wolny KluBoKaWiarnia reSort Rewelacyjny Luciano start: 21.30, wstęp wolny lemon cluB Taneczny weekend DJ Radek start: 21.00, wstęp wolny luZtro Friday with Fructi.org: GplusR Johnny W / Luxtone / NoToMash Pysh / Samuel Wilde after party: Kaja start: 22.00, wstęp: 15 PLN mandala In the Land of Million Drums Good Lovin’ feat. Krzysztof Bębenek start: 21.00, wstęp: 5 PLN na terenie WarSZaWy Warszawa w Budowie Piękni nieznajomi. Spacery po osiedlach – część 3. start: 17.30 oPera cluB In the Land of the Elves Tofu / Włodzimierz Antoniw klarnet start: 21.00 oPium DJ Mido start: 21.00, wstęp wolny PoWięKSZenie Lovecats prezentuje: Marcus Marr Artur 8 / Marcus Marr / Jedynak Kolejny wieczór pełen muzyki na równi zmysłowej i zabawowej – tym razem w wykonaniu Marcusa Marra, wschodzącej gwiazdy brytyjskiej muzyki klubowej. Wspierać go będą organizatorzy cyklu, Artur8 i Jedynak. Do tego gość specjalny. start: 21.00, wstęp: 10 PLN Très.B start: 22.00 ProgreSja CETI Party vol. 2: Ghost from the Past World 2011 Black & White / CETI / Scream Maker / Night Mistress / Hateera Black Sun start: 19.00, wstęp: 27-35 PLN Proxima Black or White start: 21.00, wstęp: 20 PLN regeneracja Old New Funky start: 21.00, wstęp wolny remont Shakin’ Friday! start: 19.00, wstęp: 7-15 PLN SalSa Factory Gorąca impreza w rytmach angolskich DJ Babacar / Pedro & Lisa start: 21.00, wstęp: 10-20 PLN Sen PSZcZoły – dół Balkan Basement start: 21.00


lil Silva

déjà dit

Jeśli wydaje wam się, że byliście już na imprezie fetującej oficjalne otwarcie klubu Jedyne Wyjście (albo przynajmniej o niej czytaliście, np. u nas), to dobrze wam się wydaje. Jedyne Wyjście w wyniku zawirowań administracyjnych zawiesiło na jakiś czas działalność, a oficjalne otwarcie lokalu odbyło się na wygnaniu. Sprawiedliwości jednak stało się zadość, klubowi zwrócono honor i w końcu ma wszelkie niezbędne pozwolenia. Teraz rusza więc z pełną parą i na październik szykuje Wielkie Otwarcie 2.0. Wstęgę przecinać będzie Brytyjczyk Lil Silva. Jego basowe popisy uzupełnią występy The Phantoms, Deama i Mustnotsleep. Zanim jednak udacie się na imprezę, radzimy się upewnić, czy przypadkiem nie odbyła się ona trzy dni wcześniej i dwie przecznice dalej. Mimo drobnych uszczypliwości Jedynemu Wyjściu życzymy powodzenia, bo po walkach z urzędnikami właścicielom należy się długa impreza! [wiech]

22.10

jedyne Wyjście ul. Inżynierska 3 start: 21.00 wstęp wolny

Sen PSZcZoły – góra Andrzej & the Hemoroids start: 21.00 SPółdZielnia cdQ Chopstick Dubplate Night Vargas / RootShot / Simon Sayz & Crab / Freedom Sound / Jacky Murda start: 21.00, wstęp: 15-20 PLN Stodoła Phoenix Rising Tour 2011 – XX Years Behemoth / Blindead Morowe / Djerv start: 18.30, wstęp: 50-60 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Drake start: 21.00, wstęp: 10 PLN tygmont Fiesta Latina Javier & DJ Carlos start: 22.00, wstęp: 15 PLN underground muSic caFe Podziemne wibracje Yoora / Sin start: 22.00, wstęp: 15 PLN urBan garden Break Da Funk feat. Jarek Kulik start: 22.00, wstęp: 10 PLN after party: start: 04.00 Vena Be 4 start: 21.00 ZWiążmnie Black Night – New Edit start: 21.00, wstęp: 5-10 PLN

FonoBar Battlefield 3 start: 20.00 harenda R’n’B Flow DJ Sam & guests start: 22.00, wstęp: 15 PLN hulaKula Sensation Saturday DJ Dil start: 21.00, wstęp: 5-15 PLN huśtaWKa Envee & Ojciec Karol start: 21.00, wstęp: 5 PLN hyBrydy Hybryday start: 21.00, wstęp: 12-22 PLN hydroZagadKa Mortal Kombak / Double Trouble start: 21.00, wstęp: 5-10 PLN in decKS muSic cluB Bass w In Decksie Syntopa / Diego start: 21.00 wstęp: 5 PLN jedyne Wyjście Lil Silva / The Phantom / Deam Mustnotsleep start: 21.00 wstęp wolny

Kamieniołomy Can’t Stop the Rap Def / Chester start: 22.00, wstęp: 10 PLN KliniKa Crazy 80s – DJ Mike M start: 21.00, wstęp wolny KluB Kocioł Feel the Doom + after party start: 20.00 KluBojadalnia euFemia Ładna pogoda start: 21.00, wstęp: 5 PLN KluBoKaWiarnia lorelei Kalicky start: 21.00, wstęp wolny KluBoKaWiarnia reSort Gruba Nuta start: 21.30, wstęp wolny lemon cluB Taneczny weekend DJ Majo start: 21.00, wstęp wolny luZtro Luzztro pres. DJ Deas DJ Deas + gość / Yoonior Funky Kovi start: 22.00, wstęp: 20 PLN after party: Luke ERB start: 04.00

The Baseballs

22.10 sobota BalSam Audio-wideo Mashup Jakub K. start: 21.00 caPitol We Do It Better / Dio start: 22.00, wstęp: 10 PLN cluB rocK Gothic Fetish Party vol. 7 R.A.D. / Vampiria / Mere-re & Marand / K_101 start: 20.00 cluB Stereo Stereo Recall – 70s, 80s, 90s & more DJ All start: 21.00 cZySta ojcZySta Czysta przyjemność na parkiecie Mike Panda start: 20.00 deKada Happy Warsaw Coki Teno start: 20.00

jak beyoncé Poznała elvisa

Parę miesięcy temu na naszych łamach mogliście przeczytać o fenomenie niemieckiego cover bandu The Baseballs, który na rock’n’rollową modłę przerabia przeboje Gagi, Rihanny i Katy Perry i... bije rekordy popularności. Teraz temu zjawisku będzie można się przyjrzeć z bliska, bo kapela w październiku wystąpi na swoim pierwszym w Polsce klubowym koncercie. Zespół, słynący z ulizanych pomadą quiffów i tanecznych przeróbek współczesnych hitów, wydał niedawno drugą płytę zatytułowaną „String’n’Stripes”, na której kontynuuje zabawę w „zaśpiewaj Beyoncé tak, jakby to zrobił Elvis”. My zakładamy oldschoolowe sukienki i pędzimy na koncert sprawdzić, czy Sam, Basti i Digger rzeczywiście zafundują nam podróż w czasie! [oz]

22.10

Stodoła ul. Batorego 10 start: 19.00 – wstęp: 89 PLN www.stodola.pl


Miasto nocą Tinariven

wolna libia, wolna Muzyka

Zbliża się czas, kiedy ludzie opuszczą swoje mieszkania, rzucą wszystkie obowiązki, zostawią problemy i radości, a to z myślą o libijskich rebeliantach. Nie, tym razem powodem nie są walczący o demokrację mieszkańcy północnoafrykańskiego kraju, a grupa muzyczna z Czarnego Lądu. Choć Tinariwen jest zespołem malijskim, to jego korzenie sięgają właśnie Libii, gdzie powstał w 1982 r. W Afrykanach drzemią blues i tradycyjne rytmy południowej Sahary. Co ciekawe, to pierwsza grupa z tego kręgu kulturowego, która zaczęła używać gitary elektrycznej. Jednak na czas nagrywania najnowszej płyty „Tassili” porzucili muzyczne wiosła na rzecz akustyki i plemiennych dźwięków. Jeśli chcecie usłyszeć bębny djembe i śpiew w tuareskim języku, musicie wybrać się na ich polskie koncerty. [włodek]

22.10

Palladium ul. Złota 9 start: 20.00 – wstęp: 119-159 PLN www.5amartists.com mandala Luszjano Rafentaf & goście start: 21.00, wstęp: 5 PLN oPera cluB The Time Is Now start: 21.00 oPium Cnr / Jack Creed / Mido start: 21.00, wstęp wolny Palladium Tinariwen support: Dagadana start: 20.00, wstęp: 119-159 PLN PoWięKSZenie Oldskull zaprasza: Woman start: 20.00, wstęp: 25 PLN Jesienna Noc z Recognition Night Jacek Sienkiewicz & goście start: 22.00, wstęp: 10 PLN ProgreSja Serce z gitarą – rock dla Adasia start: 19.00 Proxima Ghost Busters start: 21.00 regeneracja Vivat! Punk Rock Party! Nancy Regan / Karcer start: 20.00, wstęp wolny remont Dyskoteka na maxxxa! Jay Paul start: 20.30, wstęp: 18 PLN Sala KongreSoWa Tango Feeling Makroconcert / Estampas Portenas start: 19.00, wstęp: 95-255 PLN SalSa Factory Gorąca impreza w rytmach angolskich Babacar / Pedro & Lisa start: 21.00, wstęp: 10-20 PLN Sen PSZcZoły – dół Mr. Vinyllstyler +1 start: 21.00 Sen PSZcZoły – góra Get Up & Boogie start: 21.00 Stodoła The Baseballs start: 19.00, wstęp: 89 PLN SZlaFroK Roku w Szlafroku start: 21.00, wstęp wolny taWerna gniaZdo PiratóW Porto Band start: 21.00, wstęp: 5 PLN

tygmont Disco Fever – muzyka lat 70., 80., 90. Gem & More start: 22.00, wstęp: 0-15 PLN underground muSic caFe Blackground Beat Paweł Bobrowski + special guest start: 22.00, wstęp: 15 PLN urBan garden Niskie Pasma start: 22.00, wstęp: 20 PLN after party: Jedynak Club Collab start: 04.00 urSynoFF Groove Shaker Phil Jones / Rafallu start: 21.00 Vena Knockout start: 21.00 W oParach aBSurdu Rose Almeida e banda start: 21.00, wstęp wolny Znośna leKKość Bytu Lena Romul – instynktownie start: 20.00, wstęp wolny ZWiążmnie Street Culture Project – Latino Lato już za nami, jednak gorące rytmy nie dadzą o sobie zapomnieć podczas drugiej edycji Totutotam Street Culture Project, tym razem w klimacie latino. Tego wieczoru czeka na was boisko do futbolu plażowego w sali tanecznej, prezentacja poświęcona meksykańskiemu street-artowi, świeżutkie opowieści z nietypowych miejsc w Meksyku, film, turniej w piłkarzyki i dużo, dużo więcej! start: 16.00, wstęp: 10 PLN

23.10 niedziela cZySta ojcZySta Przez cały dzień chillout w głośnikach start: 18.00 en KluB D’art (Warsaw Fusion) start: 21.00 FonoBar Przegląd kapel Naughty Sunday start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN jaZZoWnia liBeralna USG Trio start: 19.30, wstęp: 15 PLN

KluBoKaWiarnia lorelei Zagraj dla mnie! start: 17.00, wstęp wolny lemon cluB Niedzielne poprawiny DJ Radek start: 21.00, wstęp wolny PolSKie radio Program 3. Abracadabra Gothic Tour 2011 Closterkeller start: 20.00 ProgreSja The Legendary Pink Dots start: 19.00, wstęp: 45-55 PLN PunKt & radio luxemBourg Luxtorpeda & Charlie Monroe start: 19.00, wstęp: 25-30 PLN remont Remont Fest 2011 No Smoki / Bliss / Terapia Bipolar Bears / Love De Vice start: 12.00 Sala KongreSoWa Ryszard Rynkowski start: 18.00, wstęp: 85-180 PLN SalSa Factory Gorąca impreza w rytmach angolskich Babacar / Pedro & Lisa start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN Sen PSZcZoły Wielki antykwariat start: 17.00 Stodoła Within Temptation start: 20.00, wstęp: 125-140 PLN tygmont Jazzmess Blues Fellows & Cpt. Sparky start: 21.00, wstęp: 10 PLN underground muSic caFe Celebrate Another Special Weekend Sin / Yoora start: 22.00, wstęp wolny Vena Zibi Szanty start: 21.00

24.10 Poniedziałek en KluB Maceo Wyro Niewinni Czarodzieje / Kosmos start: 21.00 ethno caFe Bily KonicZeK Anna Ostapkowicz – O Etiopii start: 18.30, wstęp wolny KluB Kocioł Music Brains: ćwierćfinały start: 19.00, wstęp: 8 PLN KluBojadalnia euFemia Hanis Brown start: 21.00, wstęp: 10 PLN lemon cluB Magic Music Monday – muzyka trzech dekad DJ Yaro start: 21.00, wstęp wolny na terenie WarSZaWy Warszawa w Budowie Fatamorgany warszawskie start: 13.00 Plac teatralny 14. Marsz Różowej Wstążki Siostry Przybysz start: 12.00, wstęp wolny remont Piwny poniedziałek! start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN Stodoła US3 start: 20.00, wstęp: 79-100 PLN teatr muZycZny roma – duża Scena 15-lecie Motion Trio & Leszek Możdżer Motion Trio / Leszek Możdżer start: 19.00 wstęp: 100-150 PLN tygmont Bogdan Hołownia & Wojtek Pulcyn start: 20.00 wstęp wolny

underground muSic caFe Laboratorium muzyczne DJ Sunny start: 22.00, wstęp wolny Vena Andy Star Duo start: 21.00 Znośna leKKość Bytu Skadictator & Upbeat Quartet 6Ts Club start: 20.00, wstęp wolny

25.10 wtorek cluB Stereo Studenckie wtorki – Hit Machine Party DJ Bijou start: 21.00 ethno caFe Bily KonicZeK Golem – od legendy do kabalistycznych źródeł start: 18.30, wstęp wolny FonoBar Jam Neogranie start: 20.00, wstęp wolny harenda Harenda Blues Session Bartosz Łęczycki start: 20.00, wstęp: 15 PLN hard rocK caFe Pepsi Rocks! Coma start: 20.30, wstęp: 40-55 PLN KliniKa Garden Party start: 19.00, wstęp wolny lemon cluB Zjazd studencki DJ Majo start: 21.00, wstęp wolny mandala Miejskie hałasy DJ Rastamaniek start: 21.00, wstęp wolny ProgreSja Blood Ceremony & J.D. Overdrive start: 19.00, wstęp: 40-50 PLN remont Piwny wtorek! DJ Jay Paul start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN Sala KongreSoWa Stacey Kent start: 20.00, wstęp: 90-200 PLN Sen PSZcZoły Stand Up Comedy start: 21.00 Stodoła The Subways start: 20.00, wstęp: 55-65 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Fajer start: 21.00 tygmont Maciej Strzelczyk & Krzysztof Woliński start: 20.00, wstęp wolny underground muSic caFe Moondeck & Yoora start: 22.00, wstęp wolny Vena Back Up start: 21.00

26.10 Środa cluB rocK Alko Fest start: 19.00, wstęp: 10 PLN cluB Stereo Karaoke start: 21.00 cZySta ojcZySta Środa konesera start: 18.00 deKada Music Cookies Spooky Kid start: 20.00 hyBrydy Single Party DJ Arqsh start: 21.00, wstęp: 7 PLN jaZZoWnia liBeralna Jerzy Bokłażec Trio start: 19.30, wstęp: 15 PLN

Kamieniołomy Pierwsza środa tygodnia start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN KliniKa Muzyka na żywo start: 19.00, wstęp wolny lemon cluB Muzyka pokoleń – lata 70., 80. i 90. DJ Mirro start: 21.00, wstęp wolny luZtro Chicago Night Sound Rebellion + goście start: 22.00, wstęp wolny mandala Dancehall Masak-rah! Junior Stress / 27Pablo / Drivah start: 22.00, wstęp wolny PunKt & radio luxemBourg Gagarin Brothers start: 20.00 remont Piana Party & Piwna środa start: 19.00 Sen PSZcZoły – góra Funk That Bee start: 21.00 taWerna gniaZdo PiratóW Roman Roczeń start: 21.00, wstęp: 10 PLN tygmont Jazzmess Blues Fellows & Cpt. Sparky start: 21.00, wstęp: 10 PLN underground muSic caFe Czarna lista Paweł Bobrowski / S.I. DJ start: 22.00, wstęp wolny Vena MC Gyver Band start: 21.00 ZWiążmnie Quiz Me Up! start: 20.00, wstęp wolny

27.10 czwartek centrum artyStycZne FaBryKa trZciny Submotion Orchestra start: 20.00, wstęp: 55-60 PLN cluB rocK Święto piwa + karaoke DJ Vito start: 19.00, wstęp: 20-25 PLN cluB Stereo Before the Weekend start: 21.00 cZySta ojcZySta Open Stage – jam sessions i koncerty start: 20.00 deKada Ladies Night DJ Amarante start: 20.00 ethno caFe Bily KonicZeK Lautaro Chile – spotkanie z Raulem Navarrete start: 18.00 FonoBar Rockowy czwartek Rise of the Northstar Face of Reality / Dintojra start: 20.00, wstęp: 20 PLN hyBrydy Twister Night start: 21.00, wstęp: 7-10 PLN hydroZagadKa Ballady i Romanse start: 21.00, wstęp: 20-25 PLN Kamieniołomy Let’s Do It in Warsaw! Mr. Vinylstealer & guests start: 22.00, wstęp: 5-10 PLN KliniKa Święto piwa start: 19.00, wstęp: 15-20 PLN KluBoKaWiarnia lorelei Vinyl Market Mesbrutah / Jac K. start: 18.00, wstęp wolny lemon cluB Disco Night / DJ Marek start: 21.00, wstęp wolny

luZtro Thursday with Seb Skalski start: 22.00, wstęp: 10 PLN mandala Dyskoteka wielkomiejska! start: 21.00, wstęp wolny regeneracja Jazzowe czwartki Old Jazz Band start: 20.00, wstęp wolny remont Thursday Free Beer Party DJ Lexx start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN Sala KongreSoWa Chór Aleksandrowa start: 19.30, wstęp: 80-350 PLN Sen PSZcZoły Audiowizja start: 21.00 Stodoła GrubSon start: 19.00, wstęp: 35 PLN taWerna gniaZdo PiratóW Black Velvet start: 21.00, wstęp: 10 PLN tygmont Let’s Dance! – hit za hitem Alex & Olivier & J.J. start: 22.00, wstęp: 0-10 PLN underground muSic caFe Energetic Freestyle Black Sugar start: 22.00, wstęp wolny urSynoFF Balkan Sevdah start: 20.00, wstęp: 7-10 PLN Vena No i dobrze start: 21.00

28.10 Piątek BalSam Skok w bok z Warszawy Disco DJ & Dziewczynadilera start: 21.00 caPitol Hotmix live DJ Macu start: 22.00, wstęp: 10 PLN cluB rocK Dziady – część 1. start: 20.00 cluB Stereo Oldschool imprezka Tom Dillenthal start: 21.00 cZySta ojcZySta Będzie grubo! DJ Spike & goście start: 20.00 deKada Weekend DJ Chris Dts & DJ Mcda start: 20.00, wstęp: 20-25 PLN dK śWit Stopklatka – piosenki Jonasza Kofty start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN hulaKula 4funTV DJ Dil start: 20.00, wstęp: 5 PLN hyBrydy Opcja Złota 7 start: 21.00, wstęp: 12-22 PLN hydroZagadKa Webber & the Pimps start: 21.00, wstęp: 25-30 PLN Kamieniołomy Tour de France & Das Glow Das Glow / OttO / Boy Division & guests start: 22.00, wstęp: 10-15 PLN KliniKa Miszmasz party – muzyczna wariacja bez ograniczeń DJ Smuff start: 21.00, wstęp wolny KluB Kocioł Postindustry Nacht im Bunker Projekt LR start: 20.00 KluBoKaWiarnia lorelei Echo Roots start: 21.00, wstęp wolny


KluBoKaWiarnia reSort Teresa i Tygrysy start: 21.30, wstęp wolny lemon cluB Taneczny weekend DJ Mirro start: 21.00, wstęp wolny luZtro Duss Luzz with DJ. W Double U & SS / Mattias / Bobass start: 22.00, wstęp: 20 PLN after party: Thomass Kell start: 04.00 mandala Roots Revival Soundsystem start: 21.00, wstęp: 10 PLN na terenie WarSZaWy Warszawa w Budowie Piękni nieznajomi. Spacery po osiedlach – część 5. start: 17.30 oPera cluB Beat Goes On Scraby / Marcin Kania (saksofon) start: 21.00 oPium DJ Martee start: 21.00, wstęp wolny PoWięKSZenie Ken Vandermark / Nilssen-Love Najbardziej twórczy przedstawiciel chicagowskiej muzyki improwizowanej spotyka najważniejszego perkusistę szeroko pojętej europejskiej sceny freejazzowej ostatnich lat. Co z tego wyniknie? Głupio byłoby się nie przekonać. start: 20.00, wstęp: 20-30 PLN JuNouMi Crew Night: SupAfly Collective live start: 22.00, wstęp: 10 PLN Proxima Black or White start: 21.00, wstęp: 20 PLN regeneracja Ręce, które skreczą Dziewczyny z klubu disco start: 20.00 remont Shakin’ Friday! start: 19.00, wstęp: 7-15 PLN Sen PSZcZoły – dół We Have Cookies start: 21.00 Sen PSZcZoły – góra Stare piosenki, start: 21.00 SKWer – Filia centrum artyStycZnego FaBryKa trZciny Julia Marcell start: 20.00, wstęp: 40-45 PLN SZlaFroK Wszystko za Disco start: 21.00, wstęp wolny taWerna gniaZdo PiratóW Mordewind start: 21.00, wstęp: 10 PLN tygmont Fiesta Latina Javier & DJ Carlos start: 22.00, wstęp: 15 PLN tygmont Ostatni przystanek postępu start: 20.00, wstęp: 10 PLN underground muSic caFe Podziemne wibracje Yoora / Sin start: 22.00, wstęp: 15 PLN urBan garden Yummy Cake / Out of Tune / Mr. Lex / Rubber Dots / Jick Magger start: 21.00, wstęp: 10 PLN after party: start: 04.00 urSynoFF From Soul to Roll From Jazz to Dance Goodpaul / Rafallu start: 21.00, wstęp wolny Vena Be 4 start: 21.00 W oParach aBSurdu Różyc Orkiestra start: 21.00, wstęp wolny

The Subways

the subways Mają streeta

Kto widział ich w Jarocinie w 2008 r., tego namawiać na koncert The Subways nie trzeba. Entuzjastycznie przejęty przez publiczność występ Brytyjczyków był bez wątpienia jednym z najważniejszych momentów tego festiwalu. Energetyczne, gitarowe granie młodych angielskich muzyków znalazło też uznanie grupy AC/DC, która w 2009 r. wybrała ich na support podczas wielkiego koncertu na stadionie Wembley. W tym roku, po dwóch docenionych przez krytykę płytach, The Subways wracają z nowym krążkiem. Album „Money and Celebrity” powstał pod czujnym okiem legendarnego Stephena Streeta, producenta odpowiedzialnego za brzmienie The Smiths i Blur. Pierwszy efekt tej współpracy, singiel „Start a Party”, jest już do odsłuchania w sieci – zajrzyjcie na oficjalną stronę zespołu. Reszta już za chwilę do sprawdzenia na żywo. Nie przegapcie! [rar]

25.10

Stodoła start: 20.00 – wstęp: 55-65 PLN www.go-ahead.pl

ZWiążmnie Ministerstwo zapomnianych piosenek DJ Ossito start: 20.00, wstęp: 5 PLN

29.10 sobota BalSam Rastamaniek w Balsamie DJ Rastamaniek start: 21.00 caPitol Ibiza Project Special Guest / Chriss Jaxx / Dio start: 22.00, wstęp: 10 PLN cluB rocK Dziady – część 2. start: 20.00 cluB Stereo Stereo Recall – 70s, 80s, 90s & more DJ All start: 21.00 cZySta ojcZySta Czysta przyjemność na parkiecie Risky’n’Dook start: 20.00 deKada Happy Warsaw DJ Ivona start: 21.00, wstęp: 20-30 PLN

FonoBar Brutal Electronic Festival 6 Noisekick / IBula / Igoa start: 20.00, wstęp: 25-35 PLN harenda R’n’B Flow DJ Sam & guests start: 22.00, wstęp: 15 PLN hulaKula Sensation Saturday DJ Dil start: 21.00, wstęp: 5-15 PLN huśtaWKa Rebel Scream – Niko & Good Times start: 21.00, wstęp: 5 PLN hyBrydy Hybryday start: 21.00 wstęp: 12-22 PLN hydroZagadKa Oldchool Disco Party DJ Bigos start: 21.00 wstęp: 5-10 PLN in decKS muSic cluB Booty Fruity Boyz start: 21.00 wstęp: 5 PLN

Submotion orchestra

kraina łagodnoŚci

Nałóżcie słuchawki na uszy, włączcie w odtwarzaczu debiutancki album „The Finest Hour” Submotion Orchestry i zacznijcie spacer po mieście. Szczególnie teraz, kiedy dni stają się coraz krótsze, jest to idealny dodatek do rozświetlonego wieczornym słońcem krajobrazu. Dawno nie słyszeliśmy bardziej odprężającej, hipnotyzującej i obezwładniającej umysł płyty. A to za sprawą idealnej synergii pomiędzy wysublimowanym głosem Ruby Wood (znanej niektórym z was z koncertów Bonobo) i kunsztownymi dźwiękami z pogranicza nu jazzu, downtempo i soulu. Gdy już rozkochacie się w utworze „All Yours”, nie pozostanie wam nic innego, jak tylko popędzić po bilet na koncert. [raf]

27.10

FaBryKa trZciny ul. Otwocka 14 start: 20.00 – wstęp: 55-60 PLN www.5amartists.com


Miasto nocą Julia Marcell

dobre, bo Polskie

Foto: Iwona Bielecka Maraqja

W rzeczywistości nazywa się Julia Górniewicz i od 14 roku życia wykazuje muzyczne talenty. Pod pseudonimem Julia Marcell nagrała dwie płyty: debiutancką „It Might Like You” i najnowszą, wydaną w tym roku „June”. Choć mieszka i nagrywa w Niemczech, Polacy powinni być z niej dumni. Premierowe utwory i swoje specyficzne podejście do muzyki Julia zaprezentuje na szczęście nie tylko w słynnym berlińskim Lido, lecz także podczas krótkiej trasy po Polsce (obejmującej Poznań, Gdynię, Zieloną Górę, Warszawę i Wrocław). My już nie możemy się doczekać i zanim zobaczymy Julię na żywo, radzimy zobaczyć klip do singla „Matrioszka”, który klimatem przypomina nam odjechane wizje Björk. [oz]

28.10

SKWer Krakowskie Przedmieście 60a start: 20.00 – wstęp: 40-45 PLN www.juliamarcell.com.pl

jedyne Wyjście Mnl!Destroy Goga / Lukyoo Intensive / Adam Starsky / Danielov / Weld start: 22.00, wstęp: 10-15 PLN Kamieniołomy 4. urodziny Funk Joint Unlimited start: 22.00, wstęp: 10 PLN KliniKa Halloween Party start: 21.00, wstęp wolny KluB Kocioł Koncert + after party start: 20.00 KluB mechaniK Koniec świata start: 20.00, wstęp: 17-22 PLN KluBoKaWiarnia reSort Duty and the Beast start: 21.30, wstęp wolny lemon cluB Taneczny weekend start: 21.00 wstęp wolny luZtro Klin Party Sqnk / Dominik Lohan Ades / Gramma Rose start: 22.00 wstęp: 20 PLN m25 Halloween Yoonior / K-Jack / Conquest Diana D’Rouze / Letkolben Senia Bulkin / Sasza Zak aka Zak S / Jarek Czechowski aka Angelo Mike / Dusti Kid / VJ John Coffee start: 21.00

mandala Reggae Halloween! Tisztelet & goście start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN oPera cluB Knock U Out Sunny / Dominik Chmurski start: 21.00 oPium Mido / Martee / Dexter start: 21.00, wstęp wolny PoWięKSZenie Rob Mazurek’s Starlicker feat. Jason Adasiewicz and John Herndon start: 20.00, wstęp: 40-50 PLN after party: Envee & Daniel Drumz start: 22.00, wstęp: 10 PLN ProgreSja Eastern Death Infernal Tour 2011 Demonical / Volturyon / Slytract start: 19.00, wstęp: 40-50 PLN Proxima Ghost Busters start: 21.00 PunKt & radio luxemBourg Young Guns start: 20.00, wstęp: 42-47 PLN remont Dyskoteka na maxxxa! DJ Jay Paul start: 20.30, wstęp: 18 PLN Sen PSZcZoły – dół Full Tandeta Halloween start: 21.00 Sen PSZcZoły – góra Green Jesus Halloween start: 21.00

Soho Factory Warszawa w Budowie / Finisaż start: 21.00 SPółdZielnia cdQ Daddy Freddy feat. Roman Bosski DJ PZG / Daddy Freddy / Roman Bosski / CLN 3000 start: 22.00 SZlaFroK Nieznośna lekkość bitu Mellowman start: 21.00 taWerna gniaZdo PiratóW Strefa mocnych wiatrów Halloween start: 21.00, wstęp: 10 PLN teatr Scena PreZentacje Irene Roussel śpiewa Piaf start: 19.00, wstęp: 88 PLN tygmont Disco Fever – muzyka lat 70., 80. i 90. Gem & More start: 22.00, wstęp: 15 PLN underground muSic caFe Blackground Beat Paweł Bobrowski + special guest start: 22.00, wstęp: 15 PLN urBan garden Rap History Warsaw: The Videos start: 22.00, wstęp: 10 PLN after party: start: 04.00 Vena Fatma start: 21.00 W oParach aBSurdu Halloween – Noc Horrorów start: 21.00, wstęp wolny

ZWiążmnie Ugryź mnie! – halloween z 2000 Dirty DJs start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN

30.10 niedziela cZySta ojcZySta Przez cały dzień chillout w głośnikach start: 18.00 en KluB Na Stare Milion / Grupa Biznes start: 21.00 FonoBar Niegrzeczna niedziela start: 20.00, wstęp: 5-10 PLN in decKS muSic cluB Louder Than Hell Fanaberia / Adios start: 19.30, wstęp wolny KluBoKaWiarnia lorelei Zagraj dla mnie! start: 17.00, wstęp wolny lemon cluB Niedzielne poprawiny / DJ Marek start: 21.00, wstęp wolny remont Łowy na młode zespoły! start: 18.00 Stodoła El-Eminence Fest – Festiwal Muzyki Elektronicznej Józef Skrzek / Steve Schroyder Władysław Komendarek / Omni Agressiva 69 start: 17.00, wstęp: 80-90 PLN taWerna gniaZdo PiratóW DJ Qcza / start: 20.00 tygmont Zbigniew Namysłowski Quintet start: 20.00, wstęp: 35 PLN underground muSic caFe Celebrate Another Special Weekend Sin / Yoora start: 22.00, wstęp wolny Vena Zibi Szanty start: 21.00

31.10 Poniedziałek caPitol Różowa Lista pres. Halloween start: 22.00, wstęp: 10 PLN cluB rocK Halloween Party / Invictus start: 20.00 hydroZagadKa Rock’n’Roll Horror Night vol. 10 Bela Lugosi Horror Orchestra November / Tequila Gerbils Burnin’ Hearts start: 20.00, wstęp: 20 PLN

in decKS muSic cluB Hard Core Halloween Bombing Records start: 19.00, wstęp wolny KluB Kocioł Vampiriada Helloween start: 20.00, wstęp: 10 PLN KluBoKaWiarnia reSort Hallowen Music start: 21.30 wstęp wolny lemon cluB Helloween DJ Radek start: 21.00 wstęp wolny

remont Piwny poniedziałek! start: 19.00, wstęp: 10-20 PLN tygmont Zbigniew Namysłowski Quintet start: 20.00, wstęp: 35 PLN underground muSic caFe Halloween / DJ Yoora start: 22.00, wstęp wolny urBan garden We Funk Radio start: 22.00, wstęp: 10-20 PLN after party: DJ Steez, start: 04.00 Vena Łysy Band start: 21.00

Władysław Komendarek

różne twarze elektroniki

Muzyka elektroniczna niejedno ma oblicze. Jej bardziej eksperymentalną odmianę będziemy mogli ujrzeć na minifestiwalu El-Eminence Fest w Stodole, na którym zagrają Józef Skrzek, Steve Schroyder (niegdyś podpora Tangerine Dream), Władysław Komendarek, Omni oraz Agressiva 69. Józef Skrzek to artysta, o którym można by pisać bez końca. Pierwsze kroki stawiał jako basista i pianista zespołu Breakout. Niedługo potem założył legendarną już grupę SBB, z którą koncertuje i nagrywa do dnia dzisiejszego. Poza tym tworzy muzykę elektroniczną i prezentuje ją na festiwalach czy w Planetarium Śląskim w Chorzowie. Z kolei Władysław Komendarek to wspaniały instrumentalista, który funkcjonuje na scenie muzycznej niezmiennie od lat 70. Najpierw związany z grupą Exodus, później poświęcił się karierze solowej. W swojej twórczości łączy fascynację muzyką klasyczną ze współczesnym brzmieniem syntetyzatorów. Steve’a Schroydera można uznać za jednego z pionierów elektroniki – syntetyzator odkrył już w latach 70. Omni to trio, które zaczęło od fascynacji grupami Emmerson i Lake & Palmer, by ostatecznie zwrócić się ku elektronicznemu space rockowi. Last but not least, doskonale znana fanom industrialu Agressiva 69 obecnie szykuje się do wydania płyty z coverami Republiki. [matad]

30.10

Stodoła ul Batorego 10 start: 17.00 wstęp: 80-90 PLN www.stodola.pl


wyda rzeni a

wystawa

Warszawa jaka jest, każdy widzi

Czy to opowieści naszych babć, czy raczej przyjemność lektury „Złego” – mit zniszczonej i odbudowywanej Warszawy niezmiennie nas porusza, bez względu, a może właśnie ze względu na wątpliwej urody efekty tej odbudowy. Tym razem podnoszące się do życia miasto oglądać będziemy przez obiektywy dwóch fotografek: Zofii Chomętowskiej i Marii Chrząszczowej. „Kronikarki” to fascynujący dwugłos fotografek dający bardzo ciekawy obraz Warszawy w pierwszych miesiącach po wyzwoleniu: z jednej strony ogrom zniszczenia, z drugiej tlące się życie – stragany, usługi, zatłoczone ulice, transport. Uzupełnieniem wystawy jest przygotowana przez fundację Archeologia Fotografii książka, w której oprócz pełniejszego przeglądu zdjęć znajdziecie teksty Sylwii Chutnik, Grzegorza Piątka i Karoliny Lewandowskiej. Kto nie kocha Warszawy, ten trąba! [wiech]

wystawa potrwa do 13.11 Dom Spotkań z Historią

ul. Karowa 20 wstęp wolny www.dsh.waw.pl

„Pamiętniki/Diaries”

Foto: Lisa Rastl

zdjęcie Zofii Chomętowskiej „Pl. Trzech Krzyży 1945”

performance Williego Dornera

wystawa

Głową w mur

Ludzka piramida to przy nich nie tylko nuda, ale i łatwizna. Miejskie performancy Austriaka Williego Dornera urzekły nas od pierwszego wejrzenia. Artysta i jego ekipa w kolorowych dresach wciskają się w miejskie szczeliny, pakują do międzyblokowych wnęk, owijają wokół słupów, balansują na balustradach i przylepiają do ścian. Z fantazją, wdziękiem i pomysłowością (a czasem i niemałą odwagą!). Zdjęcia przedstawiające architekturę uzupełnianą ciałem oglądać możecie w CSW w ramach kolejnej odsłony projektu „Laboratorium przyszłości: Regress Progress”. Oprócz popisów Williego zobaczycie też prace wielu innych równie pomysłowych artystów, m.in. Julii Bui-Ngoc, Frédérica Flamanda, Cypriena Gaillarda, Tomasza Kujawskiego czy Joanny Rajkowskiej. [wiech]

wystawa potrwa do 15.01 CSW

ul. Jazdów 2 www.csw.art.pl

festiwal

Jak żyć?

W Warszawie – coraz przyjemniej! A to za sprawą takich inicjatyw, jak festiwal Warszawa w Budowie, który choć często uświadamia nam mankamenty naszej drogiej stolicy, to jednocześnie podsuwa rozwiązania, dostarczając przy tym mnóstwo rozrywki! Program festiwalu – złożony z ponad 60 wydarzeń – próbuje dać odpowiedź na trzy pytania, ważne dla każdego warszawiaka: „Jak mieszkać basen Legii – w latach 60. i obecnie tu taniej i lepiej? Co możemy zrobić, by poprawić nasze miasto? Jak przywrócić w Warszawie ład przestrzenny?”. W ciekawych wnętrzach Auli Spadochronowej Szkoły Głównej Handlowej przygotowana zostanie spektakularna wystawa „Powrót do miasta”, której towarzyszyć będą refleksje na temat mieszkalnictwa (Co robić, by nie zadłużać się na całe życie? Jak urządzić się w małym mieszkaniu – jedynym, na jakie stać młodych ludzi?), planowania przestrzennego (Czy Miasteczko Wilanów to luksusowa pustynia? Czy grodzone osiedla to więzienia?) i uczestnictwa (Czy mieszkańcy powinni brać aktywny udział w decydowaniu o mieście i o swojej dzielnicy?). Oczywiście, aby mówić o Warszawie, warto zyskać nieco sąsiedzkiej perspektywy. W pawilonie na Krakowskim Przedmieściu z publicznością spotka się jego projektant Olafur Eliasson – twórca m.in. instalacji The Weather Project, słynnego sztucznego zachodu słońca w londyńskiej Tate Modern (byliśmy, widzieliśmy, zachwyciliśmy się!) – który opowie o swojej fascynacji Berlinem. Warszawa w Budowie to także wyjątkowo ciekawe wycieczki, m.in. do azjatyckiego miasteczka, które rozwija się wokół wietnamskiego centrum handlowego w Wólce Kosowskiej, czy po grochowskich ogródkach działkowych (razem z prof. Rochem Sulimą!). Nas interesuje zwłaszcza wycieczka po nieznanych, ginących obiektach sportowych – 8 października o godzinie 12.00 z placu Defilad rusza wyprawa autobusowa po wybranych czterech obiektach sportowych. Zobaczycie warszawską „bombonierkę” (stadion Syrenki przy ul. Batorego), miejsce, gdzie mógłby trenować Adam Małysz (skocznia narciarska na Mokotowie), kultowy basen stolicy (baseny Legii) oraz rzymski amfiteatr z „Quo vadis” Jerzego Kawalerowicza (stadion lekkoatletyczny na terenie Warszawianki). Zobaczcie je, zanim nieodwracalnie znikną z mapy Warszawy! [wiech]

01-30.10

www.2011.warszawawbudowie.pl


wydarzenia

spektakl

Głośna lektura

Akcja „Teatr Czasopism” jest dokładnie tym, czym się wydaje – teatrem czasopism. Literackich, do tego. Tak, są takie – sami ostatnio uzależniliśmy się od jednego z nowo powstałych magazynów – i przez trzy październikowe czwartki staną się one tworzywem teatralnym. W cyklu performatywnych czytań czterech czasopism („Tekstualia”, „LiteRacje”, „Przegląd Filozoficzno-Literacki” i „FA-art”) weźmie udział czworo reżyserów (Natalia Fijewska-Zdanowska, Joanna Grabowiecka, Reda Paweł Haddad oraz Igor Gorzkowski). Nieprzypadkowo na miejsce akcji wybrano Śródmieście – to tutaj mieściły się kiedyś siedziby redakcji najbardziej znamienitych tytułów, m.in. „Wiadomości Literackich” i „Skamandra”. Pamiętajcie, czytanie o książkach nie jest jak tańczenie o architekturze! [wiech]

06, 13, 20.10 pracownia Duży Pokój

ul. Koszykowa 24/12 www.teatrczasopism.wordpress.com

kadr z filmu „Norwegian Wood”

akcja spektakl

Wampir niemiecki

Strzeżcie się! W październiku w okolicach placu Teatralnego grasować będzie groźny, lecz piękny krwiopijca. Szczególnie interesują go młode i gładkie szyje. Ci, którzy chcą stanąć twarzą w twarz z księciem Draculą, 8 października powinni się wybrać do Teatru Narodowego na „Nosferatu”, sztukę opartą na legendarnej powieść Brama Stokera. Sprawę należy potraktować śmiertelnie poważnie, bowiem reżyserem przedstawienia jest Grzegorz Jarzyna, a w głównej roli wystąpi niemiecki aktor Wolfgang Michael, przypominający Micka Jaggera w ostatnim stadium heroinizmu. Jarzyna sięga po tekst Stokera, by pokazać, w jaki sposób jednostkowe lęki i obsesje materializują się w życiu społecznym. Koniecznie! [włodek]

premiera: 08.10

Warszawo, obudź się!

Utworzenie strefy ograniczonej ciszy nocnej w centrum stolicy to cel, jaki stawia sobie grupa „Obudź Warszawę” – przyklaskujemy tej inicjatywie najgłośniej, jak potrafimy. W trzecią sobotę października wszyscy możemy oklaskiwać zwycięzców miejskiej gry w Monopoly! Mapa gry obejmie teren pawilonów na tyłach Nowego Światu. W tamtejszych knajpach będziecie odbierać darmowe drinki i nagrody, wykonywać zadania integrujące was z innymi uczestnikami gry i uczestniczyć w imprezie na podwórku pawilonowym! Zbierajcie stempelki, zgarniajcie szoty, losujcie karty szansy i ryzyka, wykonujcie zadania i bawcie się do rana. [wiech]

15.10

pawilony na tyłach Nowego Światu

start: 16.00 – wstęp wolny

Teatr Narodowy Sala Bogusławskiego

pl. Teatralny 3 start: 19.00 – wstęp: 40-80 PLN www.trwarszawa.pl

kadr z filmu „Tost”

srebrny ekran

Zombie gejsze

Festiwal Pięciu Smaków to nie festiwal kulinarny, tylko wielka, filmowa uczta. Już po raz piąty będzie można zobaczyć zarówno nowości, jak i klasykę azjatyckiego kina. Tegoroczna edycja skupi się na kinie tajwańskim, a festiwal otworzy utrzymany w klimacie filmów Wong-Kar Waia „Taipei Exchanges” w reżyserii Hsiao Ya-chuana. Tradycyjnie w cyklu „Taste of Korea” zaprezentowane zostaną nowe filmy z Korei Południowej, w tym krótki metraż „Nocny połów” Park Chan-wooka nakręcony w całości iPhone’em! Po raz pierwszy na festiwalu pojawi się kino japońskie, w tym premierowo „13 zabójców” Takashiego Miike, hardcore΄owy remake klasycznego dzieła z 1963 r. Szczególnie zadowoleni będą fani krwi i flaków – to dla nich organizatorzy wybrali filmy ze studia Sushi Typhoon. Co to takiego? Wszystko, co najlepsze: kosmici kontra ninja, zombie gejsze, roboty rodem z „Power Rangers” i oczywiście słodkie Azjatki w szkolnych mundurkach. Po tych szalonych seansach wybierzcie się koniecznie na którąś z imprez towarzyszących. [jul]

Bycie gwiazdą rocka jest passé, teraz liczą się tylko gwiazdy kuchni. Wie o tym basista Blur, który na swojej farmie organizuje festiwal dożynkowy, wie wokalista Tool, który uprawia winorośl. Ten drugi był bohaterem jednego z filmów pokazywanych już na Kuchnia TV Food Film Fest, najsmaczniejszym festiwalu w Polsce. W tym roku też szykuje się uczta – filmy tylko o jedzeniu, w tym polska premiera „Tost” z Heleną Bonham-Carter o kulinarnej gwieździe z Wysp, Nigelu Slaterze. Oprócz tego podróż po całym świecie: „Jiro Dreams of Sushi” z Japonii czy „Truck Farm” o minifarmie założonej w pick-upie. Organizatorzy szykują też kolację przygotowaną przez najlepszych kucharzy Kuchnia TV, zaopatrzcie się więc w wygodne spodnie, najlepiej na gumkę! [jul]

19-26.10

21-23.10

22.10

ul. Krakowskie Przedmieście 21/23

Marszałkowska 3/5

www.kuchnia.tv

www.oknonawarszawe.pl

Kino Muranów KINO.LAB www.piecsmakow.pl

srebrny ekran

Smaczne kino

kino Kultura

akcja

O Warszawie w Warszawie

Projekt „Okno na Warszawę” to pomysł grupki stołecznych entuzjastów, którzy lubią to, co widzą. Podczas imprezy w zabytkowym pofabrycznym budynku Domu Prasy miasto zmaterializuje się w postaci m.in. stoisk rzemieślników reprezentujących ginące zawody (takie jak szczotkarz, zegarmistrz czy rękawicznik), miniatur kamienic tworzonych przez varsavianistę Pawła Chmurzyńskiego, wirtualnej Warszawy z 1935 r., prezentacji stołecznych komiksów, prasy, książek i zabytkowych pojazdów. Będą grafficiarze, warszawskie ciacha i dobra kawa. Będzie nostalgicznie, ale też nowocześnie. Piękny widok z tego okna! [wiech]

Dom Prasy


Suka Off

projekt „Three Stars Bomb”

wystawa festiwal akcja

Znowu czytamy gdzie indziej Pierwsza, wiosenna edycja akcji „Czytamy gdzie indziej” zachwyciła nas ze względu na pomysł czytania wszędzie, gdzie to możliwe: w maglu, w garderobie teatralnej, w mieszkaniu obcej osoby! Pomysł jest atrakcyjny również ze względu na fakt, że nie tylko czytamy gdzie indziej, ale też czyta nam ktoś inny. Takie proste, a takie przyjemne! Jesienna edycja odbędzie się w różnych zakamarkach Soho Factory – czytanych będzie 11 powieści europejskich zaproponowanych przez instytuty kultury, osiem polskich książek wybranych przez kuratora Piotra Kłoczowskiego oraz kilka tytułów dla dzieci wyselekcjonowane przez reżysera Igora Gorzkowskiego. Już nie możemy się doczekać! [wiech]

16.10

Soho Factory

ul. Mińska 25 start: 12.00 – wstęp wolny www.studiokolo.com projekt „Paper Jam"

Psychoaktywnie

Drugie życie łyżki

Holenderscy projektanci z Droog Design zasłużyli sobie na naszą dozgonną miłość już dawno temu – każda ich akcja z cyklu „reinkarnacja odzyskanych przedmiotów” wzbudza nasz zachwyt, czasem nawet wyciska łezkę wzruszenia nad odzyskanym pięknem niechcianych rzeczy. Przez ostatnich kilka miesięcy projektanci DD licytowali na wyprzedażach upadłościowych szereg przedmiotów: od chusteczek do nosa po kosze dla psów. W ten sposób zgromadzili ponad pięć tys. rekwizytów, które następnie pokazali 14 projektantom, proponując, by potraktowali je jako surowiec do twórczej reinterpretacji. Rezultatem jest kolekcja 19 produktów, od krzeseł pomalowanych przez specjalistki od zdobienia paznokci i chusteczki do nosa, które można traktować jak codzienną prasę, po łyżki, które sprawiają, że aż ślinka cieknie. Wszystko jest nie tylko zrecyklingowane, ale też piękne i użyteczne – jak to z dobrym designem bywa! [wiech]

„Trans/wizje” to tytuł nowego kwartalnika kulturalnego, który będzie poruszał tematy – w dość specyficznym rozumieniu tego słowa – alternatywne: „od pierwotnych metod osiągania ekstazy, poprzez historyczne działania kontrkultury lat 60., współczesne ruchy ezoteryczne, modyfikacje ciała i umysłu, psychologię transpersonalną, muzykę eksperymentalną, sztukę performance, aż do futurystycznych wizji rozwoju człowieka i jego psyche”. Skoro tak, to aż strach pomyśleć, jakich wrażeń twórcy magazynu dostarczą nam podczas promującego wydawnictwo festiwalu. Jeśli wierzyć obietnicom, możemy się spodziewać zmian postrzegania, nastroju, świadomości i zachowania. Ich inicjatorami będą grupa artystyczna Suka Off z Katowic, Wolfram, Benicewicz i Job Karma – wrocławska formacja postindustrialno-ambientowa. Wszelkim sztukom psychoaktywnym mówimy tak! [wiech]

17.10-15.01

16.10

ul. Jazdów 2

Laboratorium CSW

ul. Jazdów 2 start: 17.00 www.trans-wizje.com

CSW

www.csw.art.pl

praca Krzysztofa Chalika

wystawa

Odległość na nowo

Prezentowana od końca września wystawa „Distances – Aerial Spaces Between Mental Oceans” eksploruje różnie rozumiane pojęcie odległości. Jak piszą organizatorzy: „Działający jak magnes dystans, ruch przyciągania i odpychania, weryfikuje nasze wyobrażenia o czymś, co jest daleko, a co blisko, nadaje nam perspektywę i może wyrwać do innego spojrzenia na to, co dotychczas było dla nas zwykłym, martwym przedmiotem”. Wystawa prezentuje prace sześciorga artystów: Stefanii Batoevej, Tomasza Ciecierskiego, Tadeusza Rolkego, Simone Rueß, Włodzimierza J. Zakrzewskiego i Julii Zborowskiej. [dub]

wystawa srebrny ekran

Film w 48 godzin

Najgorzej

Jeśli lynchowskie klimaty są tym, co lubicie najbardziej, „Nigredo” jest dla was. Wystawa ilustracji komiksowej autorstwa Krzysztofa Chalika na długo zapadnie w waszą świadomość, ba!, wyryje się w korze mózgowej. Autor uświadamia nam, że istnieją miejsca mroczniejsze niż nasze biurko czy ławka w wydziałowej sali. Klimat wystawy potęguje skomponowana specjalnie na tę okazję muzyka inspirowana obrazami Roberta Letkiewicza. Polecamy wszystkim zainteresowanym odkrywaniem tajemnic, które kryją się na naszej ścieżce do domu. [huf]

do 12.11

48 Hour Film Project to prawdziwe wyzwanie dla filmowców – ekipy mają dwie doby na przygotowanie, nakręcenie i zmontowanie krótkiego metrażu. Wszyscy chętni do zmierzenia się z czasem muszą do 14 października zarejestrować się na stronie projektu. Tydzień później zakwalifikowane drużyny wylosują gatunek filmu, poznają bohatera, który musi się w nim pojawić, a także linijkę tekstu i rekwizyt do wykorzystania. Widzowie i profesjonalne jury wybiorą najlepsze filmy podczas pokazów w kilku miejscach Warszawy. Sprawdźcie szczegóły! [dub]

wernisaż: 26.10

ul. Widok 8

24-29.10

ul. Bracka 25 – start: 18.00

galeria Le Guern

www.leguern.pl

www.48hfpwarsaw.pl

Traffic Club

www.traffic-club.pl


znośna lekkość bytu

Stal, cegła, drewno

Foto: materiały promocyjne

Otwarcia takich miejsc, jak Znośna Lekkość Bytu na praskim Kamionku, cieszą nas niezmiernie z wielu powodów. Zdecydowanie najważniejszymi są: niepowtarzalny klimat, energia oraz program planowany przez właścicieli. Przestrzenie starej stolarni zostały tzaadaptowane w minimalistyczny sposób za pomocą prostych materiałów, takich jak naga cegła, duża ilość drewna i stal skontrastowana z ciepłym światłem i zimnymi kolorami. Lokal ma szansę stać się idealnym schronieniem przed zbliżającymi się długimi wieczorami. Popołudniowa kawa ze znajomymi czy jedno z wielu niszowych piw, jakie znajdziecie w menu, nigdzie nie będą wam smakowały tak dobrze, jak właśnie na Lubelskiej 30/32. ZNB to nie tylko doskonałe miejsce na spotkania, ale przede wszystkim przestrzeń stworzona dla artystów, muzyków i ludzi kreatywnych chcących zaprezentować szerszej publiczności swoje dokonania. Cieszymy się, że właściciele postanowili obrać tę właśnie ścieżkę, i trzymamy kciuki za wytrwanie przy tych założeniach, bo, jak dobrze wiadomo, kultura w naszym kraju nie zawsze wiąże się z pieniędzmi. A szkoda. Liczymy na to, że praska Znośna Lekkość Bytu stanie się zaułkiem wysublimowanego kulturalnego smaku oraz miejscem spotkań ludzi twórczych, naładowanych kilodżulami pozytywnej energii. Ja zamierzam tam spędzić zbliżające się miesiące. [Rafał Gruszkiewicz] ul. Lubelska 30/32 tel.: 504 624 519 godziny otwarcia: wt.-czw. 18.00-01.00 pt.-sob. 18.00-05.00

Gemo

Foto: Agata Michalak

Mińska gruzińska

Już dawno chodziły słuchy, że to nastąpi. Ludzie małej wiary włożyli te pogłoski między bajki, inni przyjęli pełną rezerwy postawę wyczekującą. Ja natomiast, gdy tylko usłyszałam razem hasła „restauracja gruzińska” i „Soho Factory”, pomyślałam: „Czy to możliwe?”, i pognałam tam jak na skrzydłach. Otóż nie tylko możliwe, ale i prawdziwe, o czym zaświadczą dziennikarze i architekci z okolicznych biur. Gruzińska restauracja, która święciła triumfy w ostatnim okresie działalności Stadionu X-lecia, faktycznie przeniosła się do Soho Factory. Myślicie – gdzie Stadion, a gdzie eleganckie pofabryczne wnętrza? Źle myślicie. Kunszt Dawida Turkestaniszwilego, szefa zarówno kuchni stadionowej, jak i tej na Mińskiej, przeświecał już dawno przez zgrzebne okoliczności, w jakich przyszło mu pracować. Teraz rozwija działalność, a miejsca ma na to sporo, bo na oko jakieś 150 m². Jak w każdej porządnej restauracji, menu ogranicza się do kilku dań głównych (w tym takich gwiazd, jak krewetki z trawą cytrynową na kwaśno-słodkiej sałacie z kiełków i ogórków – 30 PLN, szaszłyk na szablach za 16 PLN czy lula kebab za 30 PLN), paru przystawek, dwóch dań lunchowych i kilku zup. Wszystko wyborne i nieoczywiste – np. gruziński klasyk chaczapuri (16 PLN) jest pyszny, acz leciutki, dzięki czemu nie syci aż tak, jak jego okazały odpowiednik z piaseczyńskiego Gaumarjos. Dlatego idealnie nadaje się jako towarzystwo np. dla sałatki z buraka pieczonego w occie balsamicznym, podawanego z serem kozim na rukoli (14 PLN). Nie należy jednak zanadto przywiązywać się do menu – szef kuchni zapowiada regularne zmiany, by nie zanudzić siebie i stołujących się tu w porze lunchu pracowników Soho. Że jest wytrwały i ma wizję, poznacie po tym, że o lokal przy Mińskiej walczył półtora roku. Zawierzcie mu także w jeszcze jednej kwestii – tutejsze jedzenie na pewno będzie rewelacyjne, obsługa niezwykle gościnna, a ceny, jak na tę jakość – bardzo przystępne. Kandydat do kulinarnego odkrycia roku! [Agata Michalak] Soho Factory, ul. Mińska 2

CAFE BAR RELAX

Foto: materiały promocyjne

Zatrzymaj się pod neonem

Widok budynku, w którym mieściło się kino Relax, niejednego warszawiaka wpędza w ciężką depresję. Fasadę dawnej siedziby X Muzy zasłania gigantyczna płachta reklamowa, a witryny na froncie straszą szyldami odzieżowego outletu. To jeden z najbardziej smętnych widoków w ścisłym centrum Warszawy. Zamiast oddawać się tej smutnej kontemplacji, warto zajrzeć na tyły budynku dawnego kina (od ul. Złotej). Od końca sierpnia działa tu Cafe Bar Relax. Jego niewielkie, ale przyjazne wnętrze utrzymane jest w klimacie filmowo-fotograficznym. W menu znajdziemy wegetariańskie i mięsne ciabatty (9 PLN), tosty (5-9 PLN) oraz sałaty (m.in. z serem bleu, szynką parmeńską, wędzonym kurczakiem, 12-14 PLN). Do picia polecamy świeżo paloną kawę (espresso – 5 PLN, cappuccino – 7 PLN). Warto też sprawdzić, co kryje się za intrygującymi nazwami smoothies: Bollywood, Hollywood i Hollyłódź (12 PLN). Ku naszej radości w Cafe Bar Relax serwują lokalne piwo z browaru Konstancin (warszawiak mały – 6 PLN). Idealną propozycją na mroźne wieczory będą natomiast firmowe szoty: Czysty Klaps (6 PLN) czy Słodki Klaps (7 PLN). Właściciel kawiarni zapowiada, że oprócz serwowania napitków i przekąsek będzie też dbał o zaplecze kulturalne lokalu (projekcje filmów, pokazy slajdów i fotokastów). Takie deklaracje cieszą, ale Cafe Bar Relax to również przystanek dla zabieganych osób, które utknęły w centrum i marzą o łyku dobrej kawy, a nie mają ochoty szturmować zatłoczonych sieciówek. Drogę wskaże wam czerwony neon Relax nad drzwiami kawiarni. Jest wierną kopią tego, który kiedyś świecił nad kinem. [Anna Budyńska] ul. Złota 8


Leniviec

Lenistwo w mieście

Miejsce nazywa się Leniviec, ale właściciele z całą pewnością nie lenili się tego lata. Remont trwał długo, a napięcie rosło. W końcu na Poznańskiej trwa wojna. Ofiar na szczęście brak, chodzi wszak o lepszą przyszłość nas wszystkich – powoli, ale z dobrym skutkiem, mili ludzie odbijają jedną z najpiękniejszych warszawskich ulic ludziom, którzy znaleźli się tu przypadkiem (albo służbowo, wiecie, o kogo chodzi). Daje to coraz więcej powodów, żeby tędy iść. Leniviec również się do nich zalicza, nawet jeśli – mimo licznej obsługi – na zamówienie czeka się dość długo i pierogi ostatecznie przychodzą zimnawe. Zdarza się. Lenivca można uznać za kawiarnię dedykowaną kulturze i Warszawie. Na ścianach zawsze obejrzymy obrazy czy zdjęcia, czasem będziemy też mogli wpaść na ciekawe spotkanie albo na małe co nieco. Menu nie jest do końca standardowe, a opcje lunchowe na szczęście nie ograniczają się do kanapek wątpliwej jakości. Rzecz jasna nie jest to miejsce na obiad dla najmniejszej komórki społecznej złożonej z piętnaściorga osób. O ile obsługę powinna się ciut poprawić, o tyle wnętrza wypadają znakomicie (brawa za białą drewnianą podłogę!). Śmiało można powiedzieć, że w Warszawie coraz więcej osób rozumie koncept „małej, miłej niezależnej kawiarni”. Z pewnością jest tak w przypadku Lenivca – przewiduję, że w jego dwóch salach będzie przesiadywać – z celem lub bez – sporo osób. Włącznie ze mną. [Mladen Petrov]

nowe miejs ca

ul. Poznańska 7

Plastikowe serce Świadomość istnienia designer toys wyraźnie rośnie. Wystawy customizowanych figurek, zaangażowanie coraz większej liczby artystów, kampanie reklamowe gazowanych napojów z wykorzystaniem urban vinyl. Jednym słowem: szaleństwo – Polacy odkrywają uroki designerskich zabawek dla dorosłych, co nas, niezmordowanych propagatorów tej przemiłej zajawki, bardzo cieszy. Z tym większym entuzjazmem przyjęliśmy wiadomość o otwarciu pierwszego w Polsce stacjonarnego sklepu z designer toys. Warszawa – obok Paryża, Mediolanu czy Berlina – to kolejne europejskie miasto (a wcale nie jest ich tak wiele), w którym fani vinylu będą mieli co pooglądać. Niewielkie pomieszczenie w samym centrum stolicy, w niedalekim sąsiedztwie uniwersytetu, zachęca do odwiedzin. Na półkach dumnie pręży się kilkanaście modeli Dunny΄ego i jego pobratymców na sprzedaż (od blindboksów po wielkie 40-centrymetrowe figurki), są także modele tylko do oglądania. Sklep jest jedynym polskim autoryzowanym dilerem produktów designertoysowego giganta Kid Robot, ale można tu też znaleźć zabawki i gadżety innych producentów. Jak zapewniają właściciele – asortymentu będzie przybywać, w przyszłości pojawią się również figurki customizowane przez artystów, ciuchy i czasopisma. Prowadzący sklep są przyjaźni i serdeczni – nie ma więc obaw, że wyśmieją wasze pytania, nawet jeśli będą z gatunku „A po co to się zbiera?”. Chętnie też posłużą vinylowym debiutantom radą, a starzy wyjadacze mogą spokojnie pogawędzić z nimi o tym, czy nowy Dunny Joego Ledbettera jest fajniejszy od tego z trzeciej serii z 2006 r., czy nie. [Sylwia Kawalerowicz] ul. Juliana Bartoszewicza 9 godziny otwarcia: wt.-pt. 12.00-20.00 sob. 11.00-17.00 ndz. 11.00-15.00 www.plastikoweserce.pl

ORSKA

Vintage i machiny

Niezbyt duży lokal przy ul. Mokotowskiej 26, tuż obok perfumerii Galilu i L΄aura Boutique, mieści od połowy września pierwszy warszawski sklep Anny Orskiej, projektantki biżuterii. Znana m.in. ze współpracy z Art&Fashion Festivalem i z projektowania dla Kruka czy Swarovskiego, Orska postanowiła podbić stolicę swoimi finezyjnymi, acz oszczędnymi wzorami. Label Orska reprezentuje jej najbardziej artystyczne i śmiałe koncepcje, które skupiają wzrok, wyeksponowane na kubikach pośrodku sklepu. Podczas otwarcia butiku odbyła się premiera najnowszej kolekcji Machiny; nas najbardziej urzekły projekty z linii Vintage, tchnącej nowe życie w zużyte zegarki, mechanizmy i sprężynki. Usłyszałyśmy też, że prezentowane wzory to zaledwie ułamek tego, co kryje się w przepastnych szufladach, sprawdzajcie więc regularnie asortyment butiku! Za bransolety, naszyjniki, kolczyki i pierścienie zapłacicie tu wprawdzie więcej niż za to, co znajdziecie w biżuteryjnych sklepach w internecie albo centrach handlowych (bo nawet kilkaset złotych), ale to tylko dlatego, że u Orskiej płaci się za finezję wykonania, koncept, klasę i oryginalność – nie masową, spod znaku Lilou, lecz prawdziwą, rodem z pracowni jubilerskiej. Błyszczcie z Orską! [Agata Michalak] ul. Mokotowska 26 www.orska.pl

Foto: Sylwia Kawalerowicz

Królestwo vinylu


ybuŚ r t w a ł s o / jar o t s ia M e j Mo

a c i l o t s a n z c y t s i n r e d Mo

” lokowiskach b h ic k s w a z o wars ewodnika p z r P „ a r to u ług a jscówki wed ie m ie k s w za awsze wars czyli najciek

dworzec centralny Historyk sztuki, krytyk architektury, pracownik Instytutu Stefana Starzyńskiego oraz współzałożyciel fundacji Centrum Architektury. Współautor m.in.: „Atlasu architektury Poznania” i alternatywnego przewodnika po Warszawie „Notes from Warsaw”. Jest jednym z tych krytyków sztuki i architektury, którzy cenią modernistyczną tkankę stolicy. Zamiast niedzielnych spacerów do Łazienek poleca wyprawy na peerelowskie osiedla. Jego „Przewodnik po warszawskich blokowiskach” oprowadza po nieznanych zakątkach 17 osiedli i przypomina ich historię. Znaleźć w nim można mapy, archiwalne zdjęcia, plany architektoniczne i miejsca godne odwiedzenia. Sam mieszka w Śródmieściu.

To jeden z moich ulubionych warszawskich budynków. Wyjątkowe dzieło architektury z wielką, jasną, przestronną halą główną. Miło się z niego wyjeżdża i jeszcze milej wraca, bo za każdym razem uświadamia, że Warszawa jest wielkim, wspaniałym modernistycznym miastem. Bardzo się cieszę, że Centralny powoli odzyskuje dawny blask.

wie Foto: archiwum Goethe-Institut w Warsza

jarosław trybuś

sklep bęc zmiany

To miejsce, które z przyjemnością odwiedzam zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Można tu kupić rzeczy ładne i mądre, zawsze w miłej atmosferze, którą tworzy nie tylko samo wnętrze, ale i cała ulica Mokotowska. Bardzo wyjątkowa, trzeba dodać, zróżnicowana zarówno architektonicznie, jak i pod względem liczby atrakcji, których jest coraz więcej. Świetne miejsce do kupowania prezentów.

sklep Bęc Zmiany

tor wyścigów konnych

Przyznam, że ilekroć jestem na Służewcu, wolę oglądać architekturę niż same wyścigi. To absolutna perła, wyjątkowy zespół architektoniczny, niestety strasznie zaniedbany. Wielu mieszkańców nie zna tego miejsca, a szkoda. To budynki wyjątkowe pod względem inżynierii – przed wojną był to najnowocześniejszy tego typu kompleks w Europie. Wyścigi niszczeją, bo nie ma pomysłu na wykorzystanie tych wielkich przestrzeni przeznaczonych dla kilkunastu tysięcy ludzi. Niestety tym terenem interesują się tylko deweloperzy, którzy najchętniej by go zabudowali.

skarpa warszawska

Przyroda interesuje mnie wyłącznie w miejskim wydaniu, a Skarpa Warszawska, która ciągnie się przez całe miasto, to przykład wspaniałej miejskiej zieleni. Na całej jej długości napotkać można rozmaite rozwiązania – jest park krajobrazowy (park Rydza-Śmigłego), park w formie miejskiego ogrodu (park Ujazdowski), niemal dziki park wokół CSW i eleganckie Łazienki. To kolejne miejsce, które warto odkryć dla warszawiaków i pokazać jego atrakcyjność.

Tor W

yścig

ów K o

nnyc

h

Foto: Nicolas Grospierre

bar sady

Miejsce, które nie zmieniło się od dziesięcioleci. Lokal fantastyczny pod każdym względem – różnorodności gości, uroku obsługi, która zachowuje się jak zespół dobrych cioć, jak i domowej kuchni. W dodatku mieści się w sercu mojego ulubionego blokowiska – Sadów Żoliborskich. 50 lat temu rozciągały się tu ogródki działkowe i sady. Legendarna architektka Halina Skibniewska postanowiła zachować z nich więcej niż tylko nazwę – między blokami pozostały drzewa, a mieszkańcy do dzisiaj mogą cieszyć się dojrzałą zielenią za oknem. 24 bloki ułożone są tak, by między nimi tworzyły się kameralne podwórza. Przestrzeń osiedla jest więc otwarta, a jednak podzielona na łatwe do oswojenia fragmenty. wysłuchała: Sylwia Kawalerowicz

bar Sady


lska o p a ł a /c k i n r e i z paźd

British Sea Power

O Polakach po angielsku w Polsce kadr z filmu „Wyjście robotników z fabryki”

Dużo i dobrze

Nadrenia Północna-Westfalia to niemiecki land, który jest zagłębiem nie tylko Ruhry, ale też kultury. Sezon Kultury Tam’Tam to natomiast niezwykle szeroko zakrojony projekt multidyscyplinarny (i dość, trzeba przyznać, spektakularny) – przez pół roku w Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, Gdańsku i innych miastach Polski będzie się dziać naprawdę dużo i dobrze. Taniec, literackie podróże (projekt „Prąd myśli i rzeka książek”), filmy dokumentalne, fabularne oraz poświęcone sztuce przeplatane setami didżejów (projekt „Industrial on Tour”), przegląd spektakli i sztuka zdegenerowana (wedle kryteriów Trzeciej Rzeszy), czyli prace m.in. kubistów, dadaistów i ekspresjonistów pokazywane przez władze nazistowskie w 1937 r. A co i gdzie konkretnie w programie Sezonu Kultury? Sprawdźcie koniecznie na stronie internetowej! [wiech]

Zawładnęli naszymi sercami, zanim napisali „Waving Flags” – utwór opowiadający o polskich emigrantach wyjeżdżających do pracy na Wyspach. Na ironię może zakrawać fakt, że większość bohaterów tej piosenki zapewne w życiu jej nie słyszała… Ale to temat na zupełnie inną historię, a tymczasem Anglicy z British Sea Power przyjeżdżają do nas do pracy – pracy bardzo przyjemnej, zagrają bowiem w Polsce dwa koncerty. Po gigach na Off Festivalu w 2008 r. i tegorocznym Open’erze po raz pierwszy wystąpią w polskich klubach. Muzycy z Brighton wpadną do nas, by promować piąty w ich dyskografii album „Valhalla Dancehall”. Podszyta nerwem nowej fali, ale niepozbawiona liryzmu i szczypty ciepłej angielskiej ironii muzyka wykonywana przez 6-osobowy skład najpiękniej brzmi na żywo. Jeśli ktoś z was przegapił tegoroczny koncert Arcade Fire, niech nie popełni tego samego błędu z British Sea Power. [rar]

02.10

www.sezon-kultury-tamtam.pl

Kraków Forty Kleparz ul. Kamienna 2-4 start: 20.00 wstęp: 45-55 PLN

Marquez Ill

Handsome Furs

do 01.2012

03.10

Warszawa Hydrozagadka ul. 11 Listopada 22 start: 20.00 wstęp: 45-55 PLN

www.go-ahead.pl

700 m² biby

Dzięki stowarzyszeniu Impulse of Tunes na Krakowskiej 180 wystąpią Jeremy Peter Caulfield oraz Marquez Ill. A oprócz nich – porcja mappingu 3D. Czym dokładnie jest to zjawisko, zapewne większość z was wie (wiecie więc, że warto się wybrać). Reszcie nie psujemy niespodzianki – przekonacie się już na miejscu. Na ścianach klubu zawiśnie pięć potężnych ekranów, na których będą wyświetlane zsynchronizowane obrazy przygotowane przez speców z Impulse of Tunes. Krakowska 180 to ogromna postindustrialna przestrzeń – łącznie zagospodarowanych zostanie aż 700 m²! Od biegania po takim metrażu można zgłodnieć, dlatego będzie też wypasione stoisko z gastronomią. [bania]

01.10

Wrocław al. Krakowska 180 start: 21.30 wstęp: 10-15 PLN www.facebook.com/ impulseoftunes

Wszystko zostaje w rodzinie

Okazuje się, że praca „na słuchawkach” w biurze telefonicznej obsługi klienta może być bardzo owocna. Właśnie tam poznali się Alexei Perry i Dan Boeckner – kilka lat później założyli zespół Handsome Furs, a obecnie są już małżeństwem. Muzyka kanadyjskiego zespołu łączy w sobie rockową gitarę i pełny emocji wokal Boeckner z elektronicznym podkładem syntezatorów Perry’ego. Zakochana para już kilkakrotnie odwiedzała nasz kraj, teraz przyjedzie, by na trzech koncertach – w Krakowie, Warszawie i Łodzi – zaprezentować piosenki z nowej płyty „Sound Kapital”, dla której źródłem inspiracji była elektroniczna muzyka powstająca w latach 80. po naszej stronie żelaznej kurtyny. [włodek]

02.10

Kraków Piękny Pies ul. Sławkowska 6a start: 20.00 wstęp: 25-35 PLN

04.10

Łódź Jazzga ul. Piotrkowska 17 start: 20.00 wstęp wolny

05.10

Warszawa Teatr Dramatyczny – Cafe Kulturalna pl. Defilad 1 start: 22.00 – wstęp: 25-35 PLN www.frontrowheroes.com


miasto nocą

październik

ups?! a gdzie reszta imprez? pełne kalendarium na www.aktivist.pl/lodz

patronaty

Cars & Trains

Harówa w Fabrice

Trzymamy kciuki, żeby nowy – nawiązujący nazwą i wystrojem do pięknych manchesterskich tradycji – poznański klub Fabrika utrzymał poziom, na jakim rozpoczyna działalność! Październikowy kalendarz imprez przedstawia się bardzo okazale. Ledwie w jego postindustrialnych wnętrzach wybrzmiały Tranzystory Tymona, a już 2 października owiniemy się w gęste dźwięki, na których rozłoży się głęboki wokal Toma Fileppa z Cars & Trains. Jeszcze tego samego wieczoru folk rock w wydaniu 2econd Class Citizen z USA, a 6 października Cool Kids of Death ze swoim świeżutkim „Planem ewakuacji”. Później klub również będzie pełny – wystąpią m.in.: Pustki (09.10), francuski Kwoon (10.10), brytyjski Blueneck (16.10), Apteka (20.10), Kombajn do Zbierania Kur po Wioskach (22.10) i Świetliki (28.10). Przy takim line-upie urobimy się w tej Fabrice po łokcie! [wiech]

02.10

Africa Hitech

Wizualne Trójmiasto

Za pasem jedno z najciekawszych wydarzeń festiwalowych – Międzynarodowy Festiwal Transvizualia. Na pięć dni Gdynia, Gdańsk i Sopot zostaną opanowane przez sztukę alternatywną. W programie mnóstwo koncertów, projekcji, spotkań, warsztatów i projektów w przestrzeni miejskiej. Swoje przybycie potwierdzili m.in.: Fennesz, Giuseppe La Spada, Marsen Jules Trio czy Sylvain Chauveau. Odbędzie się też specjalny wykład Guya-Marca Hinanta, założyciela najważniejszej belgijskiej awangardowej wytwórni Sub Rosy. Freaki zakręcone na punkcie dźwięków miasta oraz przestrzeni publicznej powinny być zachwycone Urban Audio, konceptualnym projektem artystów niemieckich. Podobnie jak amatorzy kina eksperymentalnego sekcją Transcinema, w ramach której w nietypowych lokalizacjach zaprezentowane zostaną unikatowe filmy. Dla audiofilów m.in. występy Africa Hitech, Koreless oraz King Midas Sound. W 2011 r. Transvizualia pełne będą zjawisk absolutnie nieprzeciętnych. [bania]

05-09.10

Poznań Fabrika ul. Mokra 5 wstęp: 20-30 PLN

Gdańsk, Sopot, Gdynia www.transwizualia.com

Grey Reverend

Jaga Jazzist

Chwila wytchnienia

Wszystko, co dobre, szybko się kończy. Tak było także w przypadku tegorocznego lata – pełnego niezapomnianych koncertów i rewelacyjnych festiwali. Tym, którzy chcą podładować baterie przed zbliżającą się zmarzliną, polecamy koncerty znanego głównie fanom The Cinematic Orchestra Greya Reverenda. Twórczość pochodzącego z Brooklynu muzyka obdarzonego wyjątkowym głosem oraz umiejętnością wydobywania z gitary akustycznej czarujących dźwięków to pozycja z gatunku „jesienny chillout”. Debiutancki album Greya „Of the Days” spowalnia czas i uspokaja myśli, a wszystko dzięki prostocie dźwięków, które w tym przypadku zyskują ogromną moc. Z kubkiem kakao na parapecie smakują wyśmienicie. [raf]

06.10

Poznań Klubokawiarnia Meskalina ul. Nowowiejskiego 17 start: 20.00 – wstęp: 35-45 PLN

Łodzią do Skandynawii

Na początku października Łódź opanują skandynawskie brzmienia i wizje. Podczas drugiej edycji muzyczno-filmowego festiwalu Nordland Art (pełniącego też funkcję spotkania przedstawicieli branży muzycznej – uwaga młode talenty!) wystąpią m.in.: Norwegowie z nujazzowego Jaga Jazzist, Finowie z łączącego indie rocka i post punk French Films, norweski weteran saksofonu Håkon Kornstad czy fiński duet Jesse, scalający za pomocą laptopów i syntezatorów electro thrash z rockiem. Będą też filmy – a skoro Skandynawia i muzyka, to nie może zabraknąć produkcji o festiwalu Roskilde czy fenomenie popularności zespołu Sigur Rós. Zapowiadają się trzy piękne dni w Łodzi! [wiech]

08.10

Warszawa Powiększenie ul. Nowy Świat 27 start: 20.00 – wstęp: 45 PLN www.5amartists.com

06-08.10

Łódź www.nordlandartfestival.pl


POLSKA JAKOŚĆ W ŚWIATOWYM WYDANIU

Z czym kojarzy się Polska za granicą? Już nie tylko kiem z Lechem Wałęsą i hasłem „Solidarność”. Dzisiaj znakiem elki, rozpoznawczym naszego kraju są najpiękniejsze modelki, psza intrygujący artyści, słynni projektanci, a także... najlepsza wódka na świecie. O Marcinie Tyszce, kktóPolska i Polacy święcą ó ry robił sesje dla wszysttriumfy za granicą. Hasło kich najważniejszych mo„from Poland” staje się bezdowych tytułów z „Vogue” względnym znakiem jakona czele, nawet nie wspości. Najlepiej radzimy sobie minamy. w świecie mody. Takie naNie gorzej radzą sozwiska, jak Rubik, Struss bie Polacy w Hollywood, i Frąckowiak elektryzują gdzie coraz częściej stają wielbicieli mody na całym na czerwonych dywanach świecie, a ich właścicielTomasz Karolak: i otrzymują najważniejsze ki – polskie topmodelki „Na końcu nagrody. Sympatię w Fa– współpracują z najlepszymi w branży. Spektakularne świata zosta- bryce Snów zdobywają słowiańskie piękności sukcesy odnoszą także polłem uzdrowio- – Iza Miko i Alicja Bascy fotografowie. Jednym z najbardziej rozchwytywa- ny setką naszej chleda-Curuś, nabiera nych jest obecnie Alexi Lurodzimej Wy- rumieńców kariera filmowa Kasi Smutniak. Modelka bomirski. Kroku dotrzymuje borowej!” wystąpiła w filmie Pierre'a mu Maciej Kobielski, któMorela „Pozdrowienia z Pary ma już na koncie okładki ryża”, gdzie zagrała u boku Johna Travolty do japońskiego magazynu o modzie „Nui Jonathana Rhysa Meyersa. Uznanie branmero Tokyo” i licznych wydań „Vogue’a”. ży od lat zdobywają też znakomici aktorzy starszego pokolenia – Wojciech Pszoniak,

Polscy fotografowie mają na koncie współpracę z najlepszymi modowymi magazynami

Andrzej czy A d j Seweryn S Daniel Olbrychski, który niedawno zagrał w filmie razem z Angeliną Jolie. Klasą samą w sobie są najlepsi hollywoodzcy kompozytorzy i operatorzy filmowi, laureaci Oskarów – A.P Kaczmarek i Janusz Kamiński.

Andrzej Nejman: Międzynarodowa gwiazda

„Kiedy teraz widzę Wyborową, przed oczami stają mi niewiarygodne fale najpiękniejszej plaży na świecie...”

Jednak dumni możemy być nie tylko z dokonań naszych rodaków na światowej arenie mody i filmu. Swoistą ambasadorką Polski jest wódka Wyborowa, która od 80 lat podbija serca wielbicieli dobrych alkoholi z całego świata i zdobywa szturmem międzynarodowe rynki – co sekundę ktoś na świecie kupu-

je Wyborową. Sprzedawany w ponad 90 krajach ekskluzywny trunek robi karierę „na czerwonym dywanie”. Wyborowa towarzyszy gwiazdom podczas najważniejszych światowych wydarzeń. Obecna była na gali z okazji wręczenia Oskarów oraz przyjęciu po rozdaniu nagród MTV w Lizbonie, gdzie mogły rozsmakować się w niej największe gwiazdy. Na polską Wyborową trafić można w każdym niemal zakątku globu, w najmniej spodziewanych okolicznościach. Aktor Tomasz Karolak spotkał ją podczas wyprawy wysokogórskiej na szczyt Karakorum, a Andrzej Nejman – na dzikiej rajskiej plaży na wyspie Bali.

LEMON

DROP 60 ml wódki Wyborowa 40 ml soku ze świeżej cytryny 20 ml syropu cukrowego

Polskie modelki prezentują kolekcje najlepszych światowych designerów

wyborowa_A148_7.indd 25

SZKŁO: 4 x SHOT (40 ml) PRZYGOTOWANIE: Wlać wszystkie składniki do shakera, wsypać lód (do pełna). Mieszać energicznie do momentu, aż na ściankach zewnetrznych shakera pojawi się efekt zmrożenia. Zawartość przelać do czterech kieliszków, dekorować cząstką cytryny z posypaną cukrem.

10/3/11 3:40 PM


miasto nocą ups?! a gdzie reszta imprez? pełne kalendarium na www.aktivist.pl/poznan

październik Foto: Bartłomiej Sowa

patronaty

Po szóste: idź do teatru

Dicky Trisco

W swojej ostatniej książce Zygmunt Bauman, gość tegorocznej (szóstej już) edycji festiwalu teatralnego Dialog, pisze, że kultura nie składa się już dziś z norm i nakazów, ale z ofert i propozycji, bo zamiast ludu do oświecania, ma klientów do uwodzenia. Jeśli elastyczność preferencji – charakterystyczna dla dzisiejszych konsumentów kultury uwielbiających mieszać jej wysokie przejawy z formami najniższymi – nie jest w waszym przypadku jedynie „politycznie poprawną nazwą dla braku kręgosłupa” (to znowu Bauman), wybierzcie mądrze z katalogu ofert i spędźcie drugi tydzień października we Wrocławiu. W ramach Dialogu czekają was: najnowsze produkcje europejskich eksperymentatorów, 15 najważniejszych polskich i zagranicznych przedstawień z ostatnich dwóch lat, nowe teksty i reinterpretacje klasyków oraz sekcje poświęcone Rosji, Ameryce Południowej i Bałkanom. Grzech nie iść! [wiech]

07-15.10

Wrocław www.dialogfestival.pl

Foto: Jacek Barcikowski

zdjęcie ze spektaklu „Judyta”

D-Day Dobre, bo polskie

W rzeczywistości nazywa się Julia Górniewicz i od 14 roku życia wykazuje muzyczny talent. Pod pseudonimem Julia Marcell nagrała dwie płyty: debiutancką „It Might Like You” i najnowszą, wydaną w tym roku, „June”. Choć mieszka i nagrywa w Niemczech, Polacy powinni być z niej dumni. Premierowe utwory i swoje specyficzne podejście do muzyki Julia zaprezentuje na szczęście nie tylko w słynnym berlińskim Lido, ale także podczas krótkiej trasy po Polsce (obejmującej Poznań, Gdynię, Zieloną Górę, Warszawę i Wrocław). My już nie możemy się doczekać i zanim zobaczymy Julię na żywo, polecamy obejrzenie klipu do singla „Matrioszka”, który swoim klimatem przypomina nam odjechane wizje Björk. [oz]

08.10

Poznań Blue Note ul. Kościuszki 76/78 start: 20.00

09.10

gdynia ucho ul. św. Piotra 2 start: 19.00 wstęp: 29-40 PLN

Julia Marcell

28.10

30.10

warszawa Wrocław Skwer Bezsenność Krakowskie ul. Ruska 51 Przedmieście 60a start: 20.00 start: 19.00 wstęp: 40 PLN www.juliamarcell.com.pl

Zasłużony dla brytyjskiej sceny tanecznej liverpoolski didżej Greg Wilson w jednym z wywiadów wspomniał, że jego rodak Dicky Trisco to główny przedstawiciel współczesnego disco w Wielkiej Brytanii. Natomiast fundamentem rodzącego się na przełomie lat 60. i 70. gatunku była winylowa płyta. Miksowane przez nowojorskich i filadelfijskich disc jockeyów parkietowe szlagiery ukazywały się na 7- i 12-calowych krążkach, które dziś dostępne są jedynie w nielicznych komisach. Jeden z takich właśnie sklepów świętuje tej jesieni swoje pierwsze urodziny i z tej okazji ściągnął z Wysp lubującego się w syntezatorowych melodiach Dicky’ego. Jubileusz warszawskiej Grubej Nuty swoimi setami uświetnią również Jealo i Wszystkozadisco. [fika]

07.10

Warszawa Powiększenie ul. Nowy Świat 27 start: 22.00 wstęp: 10-15 PLN

08.10

Wrocław Puzzle ul. Przejście Garncarskie 2 start: 22.00 wstęp: 10 PLN www.grubanuta.pl

Kryptic Minds

Step-A-Dub

Jamajska szkoła dźwiękowego mistycyzmu od kilkudziesięciu już lat znajduje swoich adeptów nawet w najdalszych zakątkach globu. Od czasu pierwszych sonicznych doświadczeń Lee „Scratcha” Perry’ego i Kinga Tubby’ego, setki producentów, instrumentalistów i wokalistów nieustannie poszerza dubową formułę. Na przestrzeni ostatnich dekad Wielka Brytania była wyjątkowo płodną ambasadą karaibskiego brzmienia. Od rootsowo-culture’owych hołdów dla tradycji, przez digitalne pokłosie soundsystemów, aż po basową rewolucję ostatnich lat – Anglia prowadzi postreggae’owy peleton. Scena krakowska przyjmuje natomiast przedstawicieli trójkolorowych Wysp z należnym im szacunkiem, o czym najlepiej wiedzą bywalcy cykli Dubstep Ahead i Dub Temple. Podczas październikowych imprez na potężnym nagłośnieniu zasłużonego dla środowiska klubu Krzysztofory wystąpią Kryptic Minds i Manasseh z Ramonem Judah. Podczas gdy ci pierwsi zaprezentują swoją taneczno-eksperymentalną wizję dubstepu, drudzy skupią się na basowej medytacji wspartej wokalem. Jamajscy prekursorzy byliby z nich jednakowo dumni. [fika]

praca Kennetha O’Hallorana

Świat, prasa, fotografia

Dubstep Ahead: Kryptic Minds

Dub Temple: Manasseh & Ramon Judah

Krakowski Bunkier Sztuki już po raz 14. przyjmie pod swoje skrzydła wystawę fotografii prasowej World Press Photo. Zdecydowanie największą atrakcją tegorocznej edycji będzie zdjęcie autorstwa Jodi Bieber przedstawiające Afgankę Bibi Aishę, której obcięto nos za porzucenie męża. Słynną fotografię wraz z pozostałymi wyróżnionymi pracami możecie obejrzeć od 7 października. Po wystawie oprowadzać będzie wykwalifikowany przewodnik, dodatkowo dla pasjonatów fotografii przygotowane zostaną tematyczne warsztaty. Na corocznym święcie fotografii nie zabraknie również specjalnych gości, którzy wezmą udział w spotkaniach autorskich i dyskusjach. [bania]

07.10

21.10

07-28.10

Kraków Krzysztofory ul. Szczepańska 2 wstęp: 20 PLN

Kraków Krzysztofory ul. Szczepańska 2 wstęp: 20 PLN

www.krzysztofory.pl

Kraków Bunkier Sztuki pl. Szczepański 3a wstęp: 6-12 PLN www.bunkier.art.pl


cojestGrane.indd 5

10/3/11 6:02 PM


miasto nocą

październik

ups?! a gdzie reszta imprez? pełne kalendarium na www.aktivist.pl/wroclaw

patronaty

Hurts

Gus Gus

Melvins

Szare eminencje Do rany przyłóż

Dobra, wiadomo, że wszyscy ich znają. I kochają. To jedni z tych nielicznych wykonawców, którym udało się w tak naturalny sposób połączyć fanów niezalu, smakoszy wyrafinowanego obciachu oraz wielbicieli tanich wzruszeń i plastikowych brzmień. Błyskawiczny sukces singla „Wonderful Life” zapewnił im sławę i uznanie dziennikarzy, otwierając drogę do współpracy z największymi – na ich debiutanckim, świetnie sprzedającym się albumie „Happiness” zaśpiewała sama Kylie Minogue. Nieźle! Polska publiczność upodobała sobie muzykę przystojnego duetu z Manchesteru – może to wiecznie żywa polska melancholia za ejtisami i – ta lepiej skrywana – za italo i lento disco, którym otwarcie hołdują Theo i Adam? A może to zwykła hipsterska przekora? Chyba wszystkie odpowiedzi są prawdziwe. [rar]

09.10

Poznań Międzynarodowe Targi Poznańskie Hala nr 2 ul. Głogowska 14 start: 19.00 – wstęp: 99-110 PLN www.go-ahead.pl

Islandzki dance

Mamy nadzieję, że nie macie w planach jesiennego spowolnienia, a skumulowana latem energia aż w was kipi. W październikowym harmonogramie powinniście uwzględnić minitrasę Islandczyków z Gus Gus, którzy wracają do nas z nową płytą. Album „Arabian Horse”, wydany w maju w niemieckiej wytwórni Kompakt, to zestaw energetycznych kawałków idealnie sprawdzających się w klubowych przestrzeniach. Jeśli dodamy do tego efekty świetlne, hulaszcze tańce i specjalnie przygotowane wizualizacje, to impreza do rana murowana. Zespół przyjeżdża w 5-osobowym, lekko zliftingowanym składzie (ale, miejmy nadzieję, z tym samym wspaniałym poczuciem humoru!). Widzimy się pod sceną. [raf]

09.10

Wrocław Eter ul. Kazimierza Wielkiego 19 start: 19.00 wstęp: 69-90 PLN www.eterclub.pl

19.10

Katowice Mega Club ul. Żelazna 9 start: 20.00 wstęp: 59-69 PLN www.megaclub.pl

20.10

Warszawa 1500 m² do wynajęcia ul. Solec 18 wstęp: 60 – 70 PLN

Trudno bez nich wyobrazić sobie historię amerykańskiego rocka i metalu. Równie trudno jak to, że na początku kariery Melvinsów ich technicznym i tragarzem był nie kto inny, jak sam Kurt Cobain. Zresztą historii powiązań i inspiracji związanych z zespołem z Montesano starczyłoby na książkę; dość, że w kręgu ich wpływów i zależności są również tacy artyści, jak Mudhoney, Mike Patton czy Jello Biafra. Bez nich pewnie nigdy nie usłyszelibyśmy o czymś takim jak grunge. Działająca od początku lat 80. kapela przeszła wiele stylistycznych i kadrowych przeobrażeń, ale jej status jako jednej z najważniejszych i najbardziej inspirujących amerykańskich formacji alternatywnych od długiego już czasu nie ulega zmianie. Podobnie zresztą jak opinia innowatorów – od kilku lat eksperymentują z podwójnym zestawem perkusyjnym obsługiwanym przez prawo- i leworęcznego perkusistę. Chcą w ten sposób stworzyć na scenie „efekt lustra”. Do Polski przyjeżdżają po raz pierwszy, więc nie sądzę, by ktokolwiek z fanów amerykańskiego grania mógł przegapić ich koncert! [rar]

15.10

Wrocław Firlej ul. Grabiszyńska 56 start: 20.00 – wstęp: 95-110 PLN www.go-ahead.pl

Foto: Łukasz Nazdraczew

Ricardo Villalobos i Max Loderbauer

Szok przyszłości w październiku

Festiwal Unsound zbiera świetne recenzje w zagranicznej prasie. Nowojorczycy stworzyli nawet własną edycję. „New York Times” pisał w zeszłym roku: „…elektronika, afektowane eksperymenty multimedialne, pedantyczna kameralistyka, punkowe impulsy i taneczne bity wyłaniają się z tumanów noise’u…”. Tegoroczna edycja będzie jeszcze bardziej oryginalna, inspiracją dla niej jest książka futurologa Alvina Tofflera „Szok przyszłości”. W programie przez cały czas obecne będą kwestie poruszane w bestsellerze: wpływ rozwoju technologii na społeczeństwo i pojęcie nadmiaru informacji. A muzycznie? Wystąpią: ojciec elektroniki John Foxx, reprezentant glitchu Kandging Ray oraz słynny didżej chilijskiego pochodzenia, Ricardo Villalobos. Doznanie szoku – bez czekania na przyszłość – gwarantowane już w październiku. [włodek]

09-16.10 Kraków www.unsound.pl

Utwór za utwór

Tak walczyć będzie ze sobą osiem 2-osobowych drużyn, które uzbrojone w iPody, staną na klubowym ringu (potraktowanym przez organizatorów bardzo dosłownie). Za pomocą maksymalnie 90-sekundowych utworów puszczanych po kolei przez składy (miejmy więc nadzieję, że będą wśród nich mistrzowie ciętej riposty!) iPodowi didżeje rywalizować będą o wasze uznanie – również potraktowane dość dosłownie, bo zwycięzcę wyłoni miernik decybeli otrzymanych owacji! W Red Bull I-Battle chodzi o nic innego, jak o waszą zabawę! W cenę wstępu wliczony jest red bull, więc nie dość, że będzie ciekawie, to przy okazji ekonomicznie. [wiech]

19.10

Warszawa 1500 m² do wynajęcia ul. Solec 18 start: 21.00 – wstęp: 10 PLN

27.10

Katowice Oko Miasta rondo im. gen. J. Ziętka 1 start: 21.00 – wstęp: 10 PLN

www.redbull.pl/ibattle


ups?! a gdzie reszta imprez? pełne kalendarium na www.aktivist.pl/trojmiasto

październik patronaty

US3

kadr z filmu „Tost” Flux Pavilion

Smaczne kino Klasyczne, świeże kotlety

Dźwięki znane z utworów Herbiego Hancocka, Niny Simone, Bobbiego McFerrina, Chicka Corei i Milesa Davisa w jednym miejscu? Tak, to jest możliwe. Wystarczy przejść się na koncert brytyjskiego zespołu US3. Acidjazzowa grupa znana jest z piosenek, w których wykorzystuje klasyczne sample z nagrań wydanych przez słynną wytwórnię Blue Note Records. Band założony w 1993 r. przez Geoffa Wilkinsona wypłynął dzięki własnej aranżacji przeboju Hancocka – „Cantaloupe Island”. „Cantaloop (Flip Fantasia)” szybko stał się przebojem i otworzył grupie drzwi do międzynarodowej kariery. W naszym kraju byli już wiele razy, ale sądząc po reakcji publiczności, nigdy się nie znudzą. Może to klasyczne kotlety, jednak w ich wykonaniu pozostają wciąż świeże. [włodek]

21.10

Wrocław Enter ul. Kazimierza Wielkiego 19 start: 19.00 – wstęp: 69-90 PLN

23.10

Kraków Kwadrat ul. Skarżyńskiego 1 start: 19.00 – wstęp: 79-90 PLN

24.10

Warszawa Stodoła ul. Batorego 10 start: 19.00 – wstęp: 79-100 PLN

Zmiana

To hasło tegorocznej edycji festiwalu Łódź Design. Impreza niezmiennie trzyma wysoki poziom – tu nic zmieniać nie trzeba. Nowe jest miejsce: zespół fabryk przy ul. Targowej 35, czyli dawna tkalnia wybudowana w latach 30. XX w. przez Borysa i Nahuma Eitingonów, zastąpi godnie przestrzenie dawnych fabryk włókienniczych Scheiblera, które przechodzą rewitalizację. Tytułowa zmiana to przede wszystkim myśl przewodnia festiwalu – jak dziedzina tak statyczna jak architektura poradzić ma sobie z coraz większym tempem przemian WSZYSTKIEGO? Poszukiwaniem odpowiedzi na to pytanie, a także prezentacją designu w każdej odsłonie – od wzornictwa przemysłowego, poprzez art i craft design, projektowanie graficzne i architekturę, aż po modę – zajmie się tegoroczna edycja. Będzie pięknie i pouczająco. [wiech]

20-30.10

Łódź www.lodzdesign.com

www.go-ahead.pl

Bycie gwiazdą rocka jest już passé, teraz liczą się tylko gwiazdy kuchni. Wie o tym basista Blur, który na swojej farmie organizuje festiwal dożynkowy, wie o tym wokalista Tool, który zajmuje się uprawą winorośli. Ten drugi był bohaterem jednego z filmów pokazywanych rok temu na Kuchnia TV Food Film Fest, najsmaczniejszym festiwalu filmowym w Polsce. W tym roku też szykuje się niezła uczta – kilkanaście tytułów tylko o jedzeniu, w tym polska premiera komediodramatu „Tost” z Heleną Bonham Carter, opowiadającego o prawdziwej kulinarnej gwieździe z Wysp, Nigelu Slaterze. Oprócz tego kulinarna podróż po całym świecie: „Jiro Dreams of Sushi” – historia najsławniejszego sushi-mastera, „Truck Farm” o nietypowej minifarmie założonej w pick-upie oraz „Amazing Cuisine Mujin’s Eatrip” o wyprawie do buddyjskiego zakonu w Tajlandii. Na dokładkę – filmy o produkcji piwa i whisky. Organizatorzy nie pozwolą, żeby po tym wszystkim wasze żołądki pozostały puste i oprócz smacznych niespodzianek szykują kolację przygotowaną przez najlepszych kucharzy Kuchnia TV. Biegnijcie więc po bilety i na czas trwania festiwalu zaopatrzcie się w wygodne spodnie, najlepiej z gumką w pasie. [jul]

21-23.10

Warszawa – kino Kultura ul. Krakowskie Przedmieście 21/23 Poznań – kino Muza ul. Św. Marcin 30

Misiaczek

Flux Pavilion to pulchny misiaczek, który udowodnił, że nie trzeba być pięknym i wysportowanym, żeby stać się częścią show-biznesu. Niektórzy zarzucają mu, że skomercjalizował dubstep, niektórzy mówią, że robi ładne piosenki dla ładnych dzieci, ale malkontenci znajdą się zawsze i wszędzie. Jedno jest pewne – jego kawałki to hymny dubstepu. Nie ma chyba wśród was osoby, która nie znałaby „Bass Cannon”, „I Can’t Stop” czy fenomenalnego remiksu Freestylers – „Cracks”. Flux jest bliskim przyjacielem Doctora P, z którym, nie bójmy się tego powiedzieć, tworzy czołówkę światowego dubstepu. Niech nie zwiedzie was jego przyjazny wygląd – na każdej imprezie robi piekło, które wgniecie wasze bębenki głęboko w mózg i nie pozwoli zapomnieć. A pomogą mu w tym Tom Encore i Twin Prix! [bf]

22.10

www.kuchnia.tv

praca Floris Hovers

praca Agnieszki Dybowskiej

Centrum Stocznia Gdańsk ul. Doki 1 start: 21.00 wstęp: 29-40 PLN www.illegalbreaks.com praca KRAUD

projekt pracowni Fawory

praca Macieja Baszki-Trybka

projekt Phoebe English


miasto nocą ups?! a gdzie reszta imprez? pełne kalendarium na www.aktivist.pl/krakow

październik patronaty

Dyigital Mystikz

Tinariwen The Subways

Głowizna

Wbrew opinii ogółu to nie gospel i chorały gregoriańskie są esencją dźwiękowego mistycyzmu. Pulsujący w rytmie serca, pełen pogłosów jamajski dub i jego soundsystemowe dzieci to bodajże najbliższe metafizyce, audialne ekwiwalenty medytacji. Wbrew opinii ogółu brytyjski potomek Kinga Tubby’ego nie ma zbyt wiele wspólnego z dyskotekowymi wiertarkami Borgore’a i Skrillexa. U swoich korzeni dubstep skupiał się na leczniczej mocy basu, a nie na jego kompatybilności z pochodnymi amfetaminy. Wbrew opinii ogółu wobble nie są kwintesencją wyspiarskiego brzmienia. Istotę niskich częstotliwości w każdym swoim numerze potrafią natomiast uchwycić Digital Mystikz. Londyński duet od blisko 10 już lat kroczy śladami karaibskich mistrzów brzmieniowej głębi. Niestety, ostatnimi czasy Mala i Coki coraz rzadziej dzielą ze sobą scenę. Podczas kolejnej edycji wrocławskiego cyklu My Head Is Dubby odprawią jednak wspólnie swoje misterium. Obok nich w Browarze Mieszczańskim wystąpią bębniarsko-basowy klasyk Dom & Roland, niemieccy nowobitowcy Robot Koch i Gordon Gieseking, a także krajowa czołówka niskopiennej elektroniki. [fika]

22.10

Wrocław Browar Mieszczański ul. Hubska 44 wstęp: 40 PLN www.browar.wroc.pl

Wolna Libia, wolna muzyka

Zbliża się czas, kiedy ludzie opuszczą swoje mieszkania, rzucą wszystkie obowiązki, zostawią problemy i radości, a wszystko to z myślą o libijskich rebeliantach. Nie, tym razem powodem nie są walczący o demokrację mieszkańcy północnoafrykańskiego kraju, a grupa muzyków z Czarnego Lądu. Choć Tinariwen jest zespołem malijskim, to jego korzenie sięgają właśnie Libii, gdzie powstał w 1982 r. W Afrykanach drzemią blues i tradycyjne rytmy południowej Sahary. Co ciekawe, to pierwsza grupa z tego kręgu kulturowego, która zaczęła używać gitary elektrycznej. Jednak na czas nagrywania najnowszej płyty „Tassili” porzucili muzyczne wiosła na rzecz akustyki i plemiennych dźwięków. Jeśli chcecie poczuć klimat tworzony przez bębny djembe i śpiew w tuareskim języku, musicie wybrać się na ich polskie koncerty. [włodek]

22.10

Warszawa Palladium ul. Złota 9 start: 20.00 wstęp: 119-159 PLN

23.10

Wrocław Eter ul. Kazimierza Wielkiego 19 start: 20.00 wstęp: 79-120 PLN www.5amartists.com

The Subways mają Streeta

Kto widział ich w Jarocinie w 2008 r., tego namawiać na koncert The Subways nie trzeba. Entuzjastycznie przejęty przez publiczność występ Brytyjczyków był bez wątpienia jednym z najważniejszych momentów tego festiwalu. Energetyczne, gitarowe granie młodych angielskich muzyków znalazło też uznanie grupy AC/DC, która w 2009 r. wybrała ich na support podczas wielkiego koncertu na stadionie Wembley. W tym roku, po dwóch świetnie ocenianych przez krytykę płytach, The Subways wracają z nowym krążkiem. Album „Money and Celebrity” powstał pod czujnym okiem legendarnego Stephena Streeta, producenta odpowiedzialnego za brzmienie The Smiths i Blur. Pierwszy efekt ich współpracy, singiel „Start a Party”, jest już do odsłuchania w sieci – zajrzyjcie na oficjalną stronę zespołu. Reszta już za chwilę do sprawdzenia na żywo. Nie przegapcie! [rar]

25.10

warszawa Stodoła ul. Batorego 10 start: 20.00 wstęp: 55-65 PLN

26.10

Wrocław Alibi ul. Grunwaldzka 67 start: 20.00 wstęp: 55-65 PLN www.go-ahead.pl

Submotion Orchestra

Piękna Łódź

Jeśli jesień już dała wam się we znaki, jedźcie koniecznie do Łodzi, gdzie przez tydzień prezentowane będą trendy na wiosnę i lato przyszłego roku. To oczywiście nie jedyny powód, żeby pojawić się na kolejnej, piątej już edycji Fashion Philosophy Fashion Week. To najważniejsze modowe wydarzenie w naszym kraju przyciąga nie tylko pokazami sław w ramach „Alei projektantów”, lecz także szczególnie ciekawymi pokazami mody offowej i kolekcji debiutantów w sekcji „Off Out of Schedule”. Będą też arcyciekawe szkolenia i seminaria, wystawa fotografii mody (czyli wizualna rozpusta do kwadratu!) oraz konkursy. Bądźcie i wy! [wiech]

Kraina łagodności

Nałóżcie słuchawki na uszy, włączcie w odtwarzaczu debiutancki album „The Finest Hour” Submotion Orchestry i zacznijcie spacer po mieście. Szczególnie teraz, kiedy dni stają się coraz krótsze, jest to idealny dodatek do rozświetlonego wieczornym słońcem krajobrazu. Dawno nie słyszeliśmy bardziej odprężającej, hipnotyzującej i obezwładniającej umysł płyty. A to za sprawą idealnej synergii pomiędzy wysublimowanym głosem Ruby Wood (znanej niektórym z was z koncertów Bonobo) i kunsztownymi dźwiękami z pogranicza nu jazzu, downtempo i soulu. Gdy już rozkochacie się w utworze „All Yours”, nie pozostanie wam nic innego, jak tylko popędzić po bilet na koncert. [raf]

26.10

Foto: Wojtek Rudzik

26-30.10

praca Olgi Szynkarczuk

Łódź Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna ul. Tymienieckiego 22/24 www.fashionweek.pl

Firlej Wrocław ul. Grabiszyńska 56 start: 20.00 wstęp: 45-50 PLN

27.10

Warszawa Fabryka Trzciny ul. Otwocka 14 start: 20.00 wstęp: 55-60 PLN

28.10

Poznań SQ Klub ul. Półwiejska 42 start: 22.00 wstęp: 25-39 PLN

30.10

Katowice Jazz Club Hipnoza pl. Sejmu Śląskiego 2 start: 20.00 www.5amartists.com


REC ENZ JE /

NOW OŚC I/G ADŻ ETY

BABY SĄ JAKIEŚ INNE reż. Marek Koterski obsada: Robert Więckiewicz, Adam Woronowicz, Małgorzata Bogdańska Polska 2011, 90 min Kino Świat, 14 października

FILM

RZECZ

Zdemotywowani

Żeby siatka była siatką

Adam Miauczyński – bohater pięciu najsłynniejszych filmów Marka Koterskiego – tym razem zabiera swojego kumpla w długą podróż samochodem. Dokąd? Po co? Nie wiadomo. Nocna eskapada bez celu miała być bowiem jedynie pretekstem, by wspólnie z widzami odbyć tragikomiczną wędrówkę w głąb męskiej duszy. Szkoda, że wyprawę tę reżyser poprowadził tak płytko i stereotypowo. Scenariusz „Bab...”, składający się niemal wyłącznie z dialogów bohaterów, sprawia wrażenie luźnej zbieraniny mniej lub bardziej efektownych dykteryjek, ludowych mądrości i banałów. Wszystkie wydają się zaczerpnięte z wyśmiewających męsko-żeńskie wojenki komediowych monologów typu stand-up, podręczników psychologii i anatomii oraz bijących rekordy popularności serwisów w stylu Demotywatory.pl. W gąszczu frazesów i koszarowych dowcipów można co prawda odnaleźć i prawdziwe perełki, lecz jest to towar na tyle deficytowy, że wysiedzenie półtoragodzinnego seansu dla wielu może stać się zbyt dużym wyzwaniem. [Bartek Pulcyn]

Po wielu latach zapomnienia dzisiaj mają swoją nową odsłonę. Siatki – te prawdziwe, nie te plastikowe potworki podszywające się pod rękodzielnicze cuda, których tajniki produkcji nasze mamy, ciocie i babcie zgłębiały na zajęciach praktyczno-technicznych. Projekt WARSZAWASZA próbuje przywrócić siatkom należne im miejsce na polskiej ulicy! Jego twórcy wspólnie z kilkoma paniami z podolsztyńskiego miasteczka Orneta, słynącego niegdyś z robótek rękodzielnych, projektują szczególnej urody siatki. Koniec bawełnianej torby, ogłaszamy erę siatek! [wiech]

Jesienna płytoteka Dźwięki, które podobnie jak najnowsza płyta Nosowskiej pozwolą wam przetrwać pięć najbliższych miesięcy bez względu na nastrój, w jakim się znajdziecie: Bon Iver „Bon Iver” Wysublimowany, nastrojowy, liryczny. Pozycja obowiązkowa dla chcących oderwać się na moment od otaczającego świata i marzących o tym, by zaszyć się gdzieś na chwilę. Justin Vernon stworzył na tym krążku azyl, który pozwoli przetrwać nawet zimę stulecia. Z kubkiem kakao smakuje wyśmienicie. The Cinematic Orchestra „The Crimson Wing: Mystery of the Flamingos” Jeśli bardzo będzie wam doskwierała pogoda za oknem, koniecznie wrzućcie do odtwarzacza soundtrack filmu o różowych ptakach zamieszkujących tropikalne wyspy całego świata. Jedna z gwiazd legendarnej wytwórni Ninja Tune dokonała rzeczy niesłychanej. The Cinematic Orchestra przedstawiła obrazy z życia flamingów za pomocą dźwięków, dzięki czemu w każdej chwili możecie wzbić się w przestworza i poczuć przyjemny podmuch wiatru na policzku. Toro Y Moi „Freaking Out EP” C Chillwave latem rozleniwia, za to w jesienno-zimowe wieczory m może nieźle pobudzić i przypomnieć o wakacyjnych wojażach. Nowa EP-ka od Chazwicka to dawka porywającej energii, dzięki k której długie wieczory staną się nader przyjemne. Nóżka tupie, jjest dobrze. Foster the People „Torches” Gdyby wasz stan był krytyczny, to nie ma na co czekać – zaaplikujcie sobie najgorętsze dźwięki minionego lata. „Pumped Up Kicks” czy „Helena Beat” są niezastąpionymi poprawiaczami humoru. Tylko uważajcie, bo można przeholować. W końcu to soundtrack ostatnich wakacji.

17-25_MASHUP_A148_0.indd 17

NOSOWSKA „8” Mystic Production

MUZYKA

Wino, parapet, Nosowska Jeżeli należycie do grona osób, które w swojej domowej płytotece mają wydzieloną część jesienno-zimową, to „8” z pewnością dołączy do tego zbioru. Co więcej, jeśli zaliczacie się do wielbicieli przeszywających umysł tekstów Katarzyny Nosowskiej, to na tej płycie odnajdziecie jedne z najlepszych, jakie do tej pory napisała. To właśnie słowa są najmocniejszą stroną „ósemki”. Nigdy jeszcze nie miały takiej siły rażenia, nigdy nie budziły tylu emocji. Na album składa się 12 kapitalnie napisanych, skomponowanych i wyprodukowanych kawałków, z których każdy opowiada inną historię, wszystkie natomiast mówią o intymności. Szczerość wypływająca z każdej zwrotki wręcz obezwładnia, wwierca się w trzewia, penetruje wnętrze. Na szczęście jest tutaj też światełko nadziei mogące świadczyć o tym, że kolejne teksty będą zwiastować wiosnę. „O lesie” to porywający zwrot w kierunku promieni słońca i mój osobisty hymn ostatnich tygodni. Jak ja możecie więc usiąść wygodnie na parapecie, wyłączyć za oknem szaroburą pluchę i sącząc powoli czerwone wino, delektować się nową Nosowską. [Rafał Gruszkiewicz]

10/3/11 6:32 PM


THE DRUMS „Portamento” Universal

MUZYKA

Po dziecku, łożysko Drugi album The Drums zaczyna się dokładnie w tym momencie, w którym kończy się pierwszy. Gdyby zebrać do kupy piosenki z obu płyt i puścić je jedna po drugiej, nikt nie zauważyłby, gdzie następuje przeskok. Trudno jednak dziwić się chłopakom, w końcu debiut okazał się niemałym sukcesem (chociaż balonik hype΄u napompowany był do granic możliwości) i zarżnięcie takiej złotonośnej kury nie byłoby mile widziane przez wytwórnię. A ekipa The Drums nie sprawia wrażenia przesadnych buntowników. Bazą piosenek wciąż są więc janglujące gitary, surfowe rytmy i zawodzący śpiew wokalisty. Kompozycje są nieco bardziej stonowane, utrzymane w wolniejszych tempach i trudno wskazać oczywisty hit w rodzaju „Let΄s Go Surfing”. Słucha się tego jednak zadziwiająco przyjemnie, chyba nawet lepiej niż debiutu. Oczekiwałem kupy, a jest naprawdę milusio. I tylko milusio. [Mateusz Adamski]

RZECZ

Papier, okulary, kamień Plastik – przewodnie hasło tego numeru – postanowiliśmy przy wyborze gadżetów potraktować alternatywnie (w dosłownym, pozbawionym hipsterskich konotacji znaczeniu tego słowa). Poszukując zamienników dla plastikowych przedmiotów codziennego użytku, trafiliśmy na okulary z kamienia. No dobra, kamień ogranicza się do cienkiej warstwy pokrywającej drewnianą ramę, nie zmienia to jednak faktu, że okulary są piękne! Wszystkie pseudorogowe oprawki mogą już zacząć się rozkładać przez ten tysiąc lat, bo z modelem Dino 41 austriackiej marki Rolf nie mają szans! www.rolf-spectacles.com [wiech]

JAY-Z & KANYE WEST „Watch the Throne” Roc-A-Fella PRIMUS „Green Naugahyde” Prawn Song/Mystic

MUZYKA

Metoda w szaleństwie „Nagraliśmy jeszcze raz stare piosenki, tylko zmieniliśmy słowa”. Tak Les Claypool zapowiadał premierę nowego albumu Primusa podczas koncertu w Berlinie. Jest w tym trochę racji: „Green Naugahyde” to stary, dobry Primus oparty na sprawdzonych patentach. Ale takich powtórek można sobie życzyć tylko więcej i więcej. Nowy album to powrót do korzeni – w składzie ponownie znalazł się znakomity perkusista Jay Lane, który opuścił grupę jeszcze przed wydaniem debiutanckiego „Frizzle Fry”. Za partie gitarowe odpowiedzialny jest oczywiście Larry LaLonde. Ale Primus to przede wszystkim Claypool – nieobliczalny, szalony, prawdopodobnie najlepszy basista współczesnego rocka. To jego pochody i solówki napędzają muzykę zespołu. To on odpowiada za to, że Primus gra jednocześnie wytrawny funk, psychodeliczny metal i progresywny rock, ale nie ma w tym ani gatunkowego chaosu, ani tandety. Są na tej płycie i radość, i gorycz, talent wspomagany 20 latami scenicznego doświadczenia, a jednocześnie powalająca dawka młodzieńczej świeżości. Starzy fani Primusa (obawiam się, że młodsi słuchacze znają przede wszystkim piosenkę z czołówki „South Parku”) musieli czekać na ten album 12 lat. Warto było. [Jakub Demiańczuk, „Dziennik Gazeta Prawna”]

17-25_MASHUP_A148_0.indd 18

MUZYKA

Pycha Jeden z numerów ze wspólnego albumu Jaya i Kanyego przerywa taki oto dialog: „– Nie rozumiem, co to ma znaczyć. – Nikt nie rozumie, to prowokacja”. Zarówno jeśli chodzi o wersy rapowego superduetu, jak i o radykalnie „tuningowanego” maybacha z powstałego do pierwszego singla teledysku Spike΄a Jonze΄a, ta prowokacja nie ma raczej na celu zmuszać do myślenia. Nawet przelotne spojrzenie na tron ma za to budzić zazdrość hejterów, podziw fanów i konsternację ogółu. Jeśli chodzi o kontrowersje, Mr. West od lat wiedzie prym w hiphopowym biznesie i choć zaczynał jako noname΄owy producent kawałków Seana Cartera, to dziś właśnie on gra pierwsze skrzypce na wspólnie nagranej płycie. Irytująca zazwyczaj megalomania zapatrzonego w siebie gwiazdora tutaj idealnie wpisuje się w konwencję krążka, gdzie luźno zarymowane, przeważnie bezsensowne wersy oscylują wokół takich górnolotnych tematów, jak fortuna, sława i sukces. Niech jednak pierwszy kamień rzuci ten, kto uważa, że twórcy Roc-A-Familijnej potęgi są w swoich tekstach nieszczerzy. Bycie wiernym rapowej maksymie „Keep it real” – w połączeniu z mikrofonowymi umiejętnościami i bujającymi bitami – zazwyczaj skutkuje dobrymi nagraniami. I nawet jeśli Jay i Kanye rymują o kuloodpornych kondomach, to w doprawionych awangardowymi smaczkami popowych produkcjach Rzy, Swizz Beatza czy Q-Tipa słucha ich się wprost wyśmienicie. [Filip Kalinowski]

10/3/11 6:32 PM


Nowości ze świata designer toys wybiera dla was hodowca zabawek Abe z Subnormal.pl. PETER AMES CARLIN „Paul McCartney. Życie” Wydawnictwo Axis Mundi

KSIĄŻKA

Za mało Jak zmieścić ponad pół wieku kariery na 350 stronach? Odpowiedź jest prosta. Nie da się. Pod koniec zeszłego roku ukazała się identycznie zatytułowana biografia Johna Lennona, która wyczerpująco opisywała zarówno historię The Beatles, jak i solową działalność muzyka. Tamta pozycja miała prawie dwukrotnie większą objętość, a przecież historia Lennona zakończyła się tragicznie w 1980 r. Czy życie i historia McCartneya nie zasługują na szersze potraktowanie? Niektóre niezwykle ważne epizody z kariery Najważniejszego Zespołu w Dziejach w książce Carlina opisane są niezwykle zdawkowo, czego najlepszym przykładem jest okres koncertowania w Hamburgu. No, chyba że autor wyszedł z założenia, że każdy fan The Beatles przebrnął już przez dzieło Philipa Normana – historię McCartneya naprawdę lepiej się czyta, zestawiając ją w głowie z historią Lennona. Weźmy chociażby pierwsze spotkanie muzyków podczas koncertu The Quarryman w 1957 r. W „Lennonie” czytaliśmy o nim z punktu widzenia Johna, który spoglądał na publiczność z wozu pełniącego funkcję sceny, a w „McCartneyu” mamy to samo zdarzenie opisane oczyma Paula stojącego przed wozem. Magiczny moment w historii rocka. Mając na półce obie pozycje, trudno chcieć więcej. Jako samodzielne dzieło „Życie” pozostawia jednak niedosyt. [Mateusz Adamski]

TOY WATCH

Mity i halucynacje Jim Woodring (jimwoodring.blogspot.com) to artysta z Seattle znany z pop-surrealistycznych komiksów, ilustracji i zabawek. Wykreowane przez niego światy i postaci egzystują na granicy snów, dalekowschodnich mitów i halucynacji. Rysowane miękką, disneyowską kreską komiksy są praktycznie pozbawione klasycznej fabuły czy dialogów. Ten magiczny świat otoczony jest głębokim kultem wyznawców, którzy niezmordowanie poszukują wskazówek do jego rozszyfrowania. Barwne, niezwykle plastyczne postaci Woodringa są wymarzonym materiałem na Designer Toys. Doczekały się wielu winylowych i żywicznych realizacji. Do klasyków należą wydany przez Strangeco Mr. Bumper czy Kaijin Lorbo (na zdjęciu) stworzony we współpracy z Press Pop.

SŁUŻĄCE (The Help) reż. Tate Taylor obsada: Emma Stone, Viola Davis, Octavia Spencer, Jessica Chastain, Bryce Dallas Howard, Ahna O'Reilly USA 2011, 146 min Forum Film Poland, 7 listopada

FILM

Missisipi w czekoladzie Są lata 60. W Jackson w stanie Missisipi Ku Klux Klan raczej już nie zabija Afroamerykanów w biały dzień, choć nadal obowiązują prawa Jima Crowa, w tym stanowy zakaz nawoływania do równouprawnienia czarnych. Wydaje się, że w pańskich domach kolorowym pomocom domowym żyje się o niebo lepiej niż ich dziadkom, nierzadko jeszcze niewolnikom. Dyskretny rasizm klasy średniej rani jednak tę społeczność bardziej niż oficjalna segregacja – jest codzienną szpilką wbijaną w godność niedopłacanych i pogardzanych pracowników. Ten stan rzeczy nie wydaje się niczym dziwnym dla Elizabeth (O΄Reilly) czy Hilly (Howard); dziwne jest raczej to, w co po powrocie z college΄u angażuje się ich przyjaciółka z dzieciństwa, Skeeter (Stone). Nie tylko nie ma męża i marzy o pracy w gazecie, ale też zaczyna interesować się losem tutejszej czarnej służby i wdawać z nią w podejrzane dyskusje... Skeeter ma swój dług do spłacenia – podobnie jak połowę mieszkańców Missisipi, wychowała ją czarna niania, która pod jej nieobecność została odprawiona po 29 latach służby. Analogiczny powód przyświecał Kathryn Stockett, autorce bestsellerowej powieści, na kanwie której powstał film. Powieść, wydana także po polsku, to świetnie napisany portret charakternych czarnych kobiet i obraz zmiany, która jak kropla drąży skałę rasizmu. Na jej podstawie młody reżyser i aktor Tate Taylor (m.in. „Do szpiku kości”) nakręcił bardzo amerykańską z ducha ekranizację, która nie razi melodramatyzmem dzięki królewskim kreacjom (m.in. Octavia Spencer jako Minnie i Jessica Chastain jako Celia Foote), wiarygodnemu odwzorowaniu realiów i zręcznemu rozłożeniu akcentów. Potoczysta historia nie nuży przez ponad dwie godziny, a skłonność Amerykanów z Południa do dobrego, tłustego jedzenia, czekoladowych tortów, tęsknej muzyki i radykalizmu znalazła w tym filmie idealne odzwierciedlenie. [Agata Michalak]

17-25_MASHUP_A148_0.indd 19

10/3/11 6:33 PM


REEDYCJE Oldies, but Goldies? Oj tak! Sypnęło nam tej jesieni powtórkami. Zaczęło się od „Spalam się” Kazika, którego jednak ostatecznie nikt wznawiać nie zamierza, a potem było tylko lepiej. Kurom i Muńkowi nawet wydawca Nirvany pozazdrościł i wypuścił zremasterowaną wersję „Nevermind”. Chociaż zaiste złote to płyty, a i nierzadko nawet platynowe, warto spojrzeć na nie jeszcze raz krytycznym okiem. Czy przetrwały próbę czasu?

SFOND SQNKSA „Obawa przed potem V. 2” Druh Sławek Records

KURY „P.O.L.O.V.I.R.U.S” SP Records

T.LOVE „T.Love Story” EMI

Soul Service’owe składanki spod znaku „Polish Funk” dobitnie pokazały wszystkim niedowiarkom, że polska estrada nieraz romansowała z tanecznym, czarnym groove’em. Piotr Figiel i Henryk Debich nie doczekali się jednak zbyt wielu kontynuatorów swojego dzieła. W 2002 r. – w dobie ulicznego rapu i skrzypcowej samplodelii – wrocławski duet Sfond Sqnksa, rozmiłowany w kosmicznej spuściźnie George’a Clintona, zaskoczył więc wszystkich. Bujające podkłady Lu, oprawione w bezpretensjonalne wersy Roszji, dały wszystkim „dzieciom funku” podkład pod kroki. Po blisko 10 latach dolnośląski klasyk doczekał się winylowej reedycji. Onieśmielający swoją muzyczną wiedzą Druh Sławek wie najlepiej, że „to nie zbieg okoliczności doprowadził do tej sytuacji”. [fika]

Wprawdzie tę płytę wznowiono już trzy lata temu, ale po koncertowym wskrzeszeniu „P.O.L.O.V.I.R.U.S-a” na Offie i reedycji na winylu postanowiliśmy, że warto ją przypomnieć. Choć album Kur jest zdecydowanie bękartem (bo przecież nie dzieckiem) swoich czasów – drugiej połowy lat 90. – i z perspektywy dzisiejszej wiedzy i doświadczeń nie wydaje nam się już takim objawieniem, to przebłyski geniuszu czuć w nim do dziś. Kilka tekstów z tej płyty weszło do kanonu celnych puent, Tymon wyrósł nam na złośliwy filar alternatywy flirtującej z mainstreamem, a muzycznego kolażu gatunków, który na żywo zmieniał się w potok wściekłych improwizacji, jakoś nikt nie zaadaptował na swoje potrzeby. Przynajmniej na polskim podwórku. [am]

Jesienią zawsze zaczyna się szkoła, w knajpach zaczyna się picie..., zaś T.Love przygotowuje nie lada gratkę dla fanów. Box z 14 monograficznymi albumami uszczęśliwi zarówno tych, którzy uważają, że Muniek i spółka skończyli się na płycie „Prymityw”, jak i miłośników późniejszej pastiszowo-popowej odsłony zespołu. Całość uzupełnią dwie płyty bonusowe. Na pierwszej – trzy nowe utwory, w tym tytułowe „Polskie mięso” oraz 13 niepublikowanych dotąd nagrań: odrzutów z płyt, demówek i nagrań koncertowych z lat 1999-2009. Drugi dodatek to DVD ze wszystkimi klipami zespołu z ostatnich 22 lat. [pawlach]

CHODORKOWSKI („Khodorkovsky”) reż. Cyril Tuschi Niemcy 2011, 111 min Against Gravity 14 października

FILM

Russian Dream Michaił Chodorkowski, do niedawna stawiany za wzór człowieka sukcesu, stał się symbolem iluzoryczności rosyjskiej praworządności. Charyzmatyczny przedsiębiorca odsiaduje wyrok w kolonii karnej. Został skazany za przestępstwa podatkowe – to wersja oficjalna. Wielu twierdzi, że trafił za kratki, bo odważył się sprzeciwić Putinowi. Cyril Tuschi próbuje nakreślić portret rosyjskiego oligarchy. Przedstawia jego biografię jako mit „od zera do milionera”, czyli od studiów chemicznych i działalności w Komsomole po wykupienie od państwa Jukosu, z którego uczynił naftową potęgę. To obraz bardzo jednostronny, jakby powstawał – świadomie czy nie – na potwierdzenie tezy o niewinności Chodorkowskiego. Tuschi doszukuje się w jego postawie pokory, a decyzję o pozostaniu w kraju, jednoznaczną z aresztowaniem, nazywa wręcz bohaterską. Mimo ogromnej determinacji reżyser nie jest jednak w stanie znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania. Tak jak kiedyś nazwisko Chodorkowskiego otwierało wiele drzwi, tak dziś je zamyka. Z czasem Tuschi poszerza perspektywę: tworzy odważny, choć w gruncie rzeczy mało odkrywczy, portret polityczno-gospodarczego systemu współczesnej Rosji, gdzie pod pozorami demokracji królują totalitaryzm i korupcja. Pomagają mu w tym szczególnie współpracownicy Chodorkowskiego, dziś ukrywający się w Izraelu czy Londynie – to oni w barwny sposób opowiadają o kulisach wielkiego biznesu i mechanizmach władzy. Bez ich relacji ten dokument nie wnosiłby nic nowego. [Piotr Guszkowski]

17-25_MASHUP_A148_0.indd 20

RZECZ

Platon by to kupił Alternatyw dla plastiku ciąg dalszy. Nieważne, czy z troski o przyszłość naszych, za przeproszeniem, wnuków i miłości do planety Ziemi, czy po prostu z czystej miłości do pięknych przedmiotów – chcemy mieć kartonowe radio! Zaprojektowane przez Christophera McNicholla, ma wszystko, co radio mieć musi, aby godnie pełniło swoje funkcje. I tylko zupełnie zbędnej plastikowej powłoki nie ma. Piękne i dobre, a więc na pewno prawdziwe – radio istnieje i można je kupić na www.suck.uk.com. [wiech]

10/3/11 6:33 PM


JULIA MARCELL „June” Mystic Productions

KASABIAN „Velociraptor” Columbia/Sony Music

MUZYKA

MUZYKA

Nowe oblicze Juli M.

Oswajanie bestii

Kto rozkochał się w fortepianowo-smyczkowych, akustycznych brzmieniach olsztynianki, niech nadal słucha debiutanckiego albumu „It Might Like You”. Ci, którzy wspomnianej płyty nie znają lub gotowi są zaakceptować zmiany, niech koniecznie sięgną po najnowszy krążek Julki Marcell. Metamorfoza, jaką przeszła artystka, jest dosyć spora. Widać to już na zdjęciach promocyjnych, na których wokalistka rozstała się ze zwiewnymi sukienkami i nostalgiczną mimiką na rzecz bardzo seksownego i dojrzałego wizerunku. Wyraźnie przekłada się to na brzmienie. Cała gama instrumentów – począwszy od fortepianu (nie gra on już jednak roli przewodniej), przez skrzypce, flety i bębny, aż po takie przeszkadzajki, jak cymbałki i dzwoneczki – sprawia, że płyta, doprawiona odpowiednią dawką elektroniki, nasycona jest kolorytem, pląsem i energią. Całość za sprawą świetnego masteringu brzmi ponadto bardzo zadziornie i drapieżnie. Jeżeli was przeraziłem, to zacznijcie słuchać tej płyty od utworów „Gamelan”, „Shores” i „Echo” (magicznie brzmiące chórki) i na nowo rozkochacie się w Julce. Kłaniam się jej za odwagę, dzięki której nie zagubiła się w kiczu i sztucznych substytutach. [Rafał Gruszkiewicz]

Dwa lata zespół Kasabian kazał nam czekać na swoją czwartą płytę. Oświeceni ogromnym sukcesem poprzedniego wydawnictwa, Brytyjczycy zapowiadali, że nowy album będzie bardziej sentymentalny i refleksyjny, a tytułowy dinozaur ma symbolizować brzmieniowego potwora. Faktycznie, potężnie i sentymentalnie jest już od początku. Imprezowe kawałki nawet pomimo swojego przebojowego kopa czarują uroczymi popowymi melodiami. Wszystko zgrabnie kąpie się tu w psychodelicznym sosie lat 70. i spacerockowych wstawkach, a ucieleśnieniem wspomnianego dinozaura jest chyba produkcja – doskonały przykład na to, jak świetnie można zainwestować (niemałe) zarobione pieniądze. Barok i przepych aż biją od tych dźwięków. Jak w evergreenowym radiu, gdzieś już to wszystko słyszeliśmy i do pewnego momentu wcale nam to nie przeszkadza. Trzeci utwór mógłby swobodnie być coverem Alan Parsons Project albo wypełnić jeden z albumów producenta Pink Floyd (sprawdźcie sami na YouTubie). Gorzej robi się po kilku przesłuchaniach, kiedy powoli zaczynamy sobie uświadamiać, że wspaniałe melodie i imponujące brzmienie to jedyne, co Kasabian ma nam na do zaoferowania, a wszystkie piosenki mogłyby spokojnie znaleźć się czy to na debiucie, czy na odwrocie dowolnego singla. Poszukując Velociraptora, panowie wywołali inną słynną bestię – węża Ouroborosa. Mityczny potwór zwykł zjadać swój ogon, wciąż się odradzając. Jednak co będzie, gdy po kolejnym kęsie się udławi? [Michał Kropiński]

17-25_MASHUP_A148_0.indd 21

10/3/11 6:33 PM


THE RAPTURE „In the Grace of Your Love” DFA/Modular ALEKSA ALEKSANDAR ZOGRAF „Pozdrowienia z Serbii” „Pozdro Centrala

MUZYKA

I gdzie ten zachwyt? „Gdzie są chłopcy z tamtych lat? Dzielne chwaty...”, jak śpiewała dawniej Sława Przybylska, tak i ja mógłbym dziś zaśpiewać trójce z The Rapture. Gdzie podział się zespół, którego pierwsze wydawnictwa uznano za zapowiedź revivalu post punku? Co się stało z, dancepunkowymi czy rock’n’rollowymi brzmieniami z debiutanckiego albumu „Echoes”? W zamian otrzymujemy zmiksowaną papkę słodkich pioseneczek o miłości, życiu i śmierci, które swoją ckliwością i prostotą sprawiają, że wszystko, co przez ostatnie 10 lat serwowali nowojorczycy, może odbić się czkawką. Rzecz jasna album zawiera jeden, może dwa kawałki, do których chętnie powrócę, gdy miną złość i rozstrój żołądka. „Come Back to Me” zaciekawił mnie dźwiękiem akordeonu w tle i swoją tanecznością. Podobnie było z singlowym „How Deep Is Your Love”, który obezwładnia i trudno się przed nim obronić mimo jego cukierkowatości. [Rafał Gruszkiewicz]

KOMIKS

Wojenne fantasmagorie Być może jeden z najciekawszych europejskich komiksów poświęconych współczesnym konfliktom zawdzięczamy Amerykanom. Aleksandar Zograf, młody serbski artysta, zaczął bowiem opisywać w obrazach wojnę na Bałkanach za namową Chrisa Ware’a i innych tuzów amerykańskiego undergroundu. Od początku lat 90. rysował komiksy pokazujące życie w obłożonej sankcjami Serbii, później – podczas nalotów prowadzonych przez siły NATO. To nie jest reporterski zapis, choć Zograf oczywiście trzyma się faktów. To raczej kronika emocji, pamiętnik bezsilnego obserwatora, który nienawidzi reżimu Miloševicia, ale także sprzeciwia się wojnie prowadzonej przeciwko Serbom przez Zachód. Autor z przerażeniem przygląda się zbrodniom popełnianym przez rodaków i na rodakach, jednocześnie nieustannie szuka wytchnienia i chwil radości w wojennej rzeczywistości. Chaotyczny to chwilami pamiętnik, prowadzony na granicy surrealistycznego snu i kafkowskiego koszmaru, ale przejmujący, momentami gorzki, momentami zaskakująco zabawny. Bliższy niezależnym dziełom Roberta Crumba (na którego zresztą Zograf się powołuje) niż komiksowym dokumentom Joego Sacco. Ale może dzięki temu bliższy prawdy i pozbawiony charakterystycznej dla amerykańskich twórców rozpaczliwej próby odcięcia się od wojen prowadzonych przez przywódców Zachodu. [Jakub Demiańczuk, „Dziennik Gazeta Prawna”]

Małżeńskim rozstaniom na dużym ekranie często towarzyszyły dramatyczne okoliczności:

ROZSTANIE („Jodaeiye Nader az Simin”) reż. Asghar Farhadi obsada: Sarina Farhadi, Leila Hatami, Peyman Moaadi Iran 2011, 123 min Gutek Film, 7 października

Sprawa Kramerów (reż. Robert Benton, 1979) Gdy porzuconemu przez żonę Tedowi udaje się wreszcie pogodzić obowiązki zawodowe z rodzicielskimi, kobieta wraca i chce odzyskać 7-letniego syna. Nagrodzona pięcioma Oscarami opowieść o sądowej batalii Dustina Hoffmana z Meryl Streep o prawo do opieki nad dzieckiem.

FILM Wojna państwa Rose (reż. Danny DeVito, 1989) To byłby typowy rozwód, gdyby nie piękna rezydencja, z której żadne z małżonków (Michael Douglas i Kathleen Turner) nie chce zrezygnować. Oboje gotowi są zrobić wszystko, żeby wykurzyć to drugie z domu. W finale formułka „dopóki śmierć nas nie rozłączy” okaże się dziwnie dosłowna.

Walka żywiołów („The Squid and the Whale”, rreż. Noah Baumbach, 2005) Z pozoru szczęśliwa nowojorska rodzina na skraju rrozpadu. Czarę goryczy przelewa wydawniczy ssukces żony, o który zazdrosny jest mąż – nauczyciel u uniwersytecki i niespełniony pisarz. Podszyte ironią sspojrzenie na rozstanie rodziców oczami ich dwóch n nastoletnich synów.

17-25_MASHUP_A148_0.indd 22

Wątpliwości Rozprawa rozwodowa w teherańskim sądzie. Simin decyduje się rozstać z Naderem, chociaż kocha go i szanuje. Dlaczego więc odchodzi? To forma szantażu: ostateczna próba przekonania męża do wyjazdu z kraju, aby zapewnić 11-letniej córce Termeh lepsze życie na Zachodzie. Jednak Nader nie chce zostawiać chorego na Alzheimera ojca. Wkrótce sytuację rodzinną komplikuje oskarżenie o morderstwo. Widzom może się wydawać, że dobrze wiedzą, co wydarzyło się podczas kłótni pomiędzy Naderem a ciężarną Razieh opiekującą się jego ojcem. Młoda kobieta poroniła. Czy aby na pewno z winy chlebodawcy? Wyczerpująca emocjonalnie droga do odkrycia prawdy wymaga odrzucenia domysłów, wyjścia poza własne ograniczające przekonania. Zresztą Asghar Farhadi zadaje przewrotne pytanie: czy prawda jest zawsze najlepszym rozwiązaniem? Reżyser nie podsuwa jednoznacznych odpowiedzi, nie opowiada się po żadnej ze stron. Obserwuje bohaterów „Rozstania” z pewnego dystansu, chociaż nie brakuje mu empatii. Konstruuje błyskotliwy scenariusz kameralnej psychodramy, z wyczuciem rozkładając akcenty wedle hitchcockowskich reguł gry. Napięcie potęgują wątpliwości towarzyszące sprzecznym zeznaniom Nadera i Razieh oraz odmienne perspektywy wynikające z różnic w statusie społecznym ich rodzin. Reżyser stopniowo demaskuje pozory naszej pewności i zaskakującą łatwość w ocenie innych ludzi. Stawia przy tym bohaterów „Rozstania”, a także widzów, przed szeregiem nieoczekiwanych wyborów. [Piotr Guszkowski]

10/3/11 6:33 PM


17-25_MASHUP_A148_0.indd 23

10/3/11 6:34 PM


TOMASZ PIĄTEK T Podręcznik dla P klasy pierwszej k iilustracje: Hanna Gill-Piątek G Krytyka Polityczna K 2011 2

RZECZ

KSIĄŻKA

Kubek w kubekk jak z plastiku!

Antyciało

Czasem wystarczy papierowy kubek z kawą w dłoni, żeby poczuć się jak bohaterki „Seksu w wielkim mieście”. Ale ponieważ papierowe naczynia są ze swojej natury jednorazowe (a do tego mają, o zgrozo, plastikowe nakładki), lepiej zaopatrzyć się w takie ceramiczne cudo, żeby z czystym sumieniem (przynajmniej wobec planety) robić sobie przerwę na kawę lub herbatę tak często, jak tylko się da! Kubek od wewnątrz pokryty jest warstwą utrzymującego ciepło silikonu i mieści się w nim 450 ml. Czyli tyle, ile ma średnia kawa w Starbucksie. www.iamnotapapercup.com [wiech]

Tomasz Piątek nie boi się wyzwań – w „Podręczniku”, którego tytuł, jak zaznaczył w przedmowie, pochodzi od „dręczenia”, a nie od „pod ręką”, autor próbuje rywalizować w dziedzinie sadyzmu i wyrywania dzieciom rączek ze znacznie bardziej zaprawionym w boju ciałem pedagogicznym. Z kilkunastu lekcji niepoprawności politycznej w formie krótkich czytanek zobrazowanych makabrycznymi rysunkami (w tym m.in. piękną gilotyną z ostrzem w kształcie Polski) dowiemy się wszystkiego, co najważniejsze – kim są Niemcy, którzy „co jakiś czas zabijają ludzi, a potem przepraszają i zaczynają robić samochody”, Rosjanie i Japończycy oraz jaki jest ich udział w spisku, co robią rodzice w pracy (jedzą otoczaki) i że prawdę sprzedaje się w proszku. Jest też zestaw okolicznościowych wierszyków – odświeżona wersja „Murzynka Bambo” na trudne ekonomicznie czasy („skóra i kości, niczyj koleżka”) i tarantinowska alternatywa dla „Bagnet na broń” („Nazi nazi eutanazi” o karle spiskowcu). Gdy na lekcjach biologii ostatecznie rozgości się kreacjonizm, a ton szkolnej literaturze znów zacznie nadawać Jan Dobraczyński, pięknie wydany „Podręcznik” może stać się podstawą programową tajnych kompletów. Groteska, zły smak, krew i Polska – pozycja obowiązkowa dla tych, którzy wiedzą, że As zdechł, a Ala pracuje w korporacji. [Mariusz Mikliński]

VARIOUS ARTISTS „Sound Guide to Warsaw” sqrt

MUZYKA

Dźwięki-przewodniki CSS „La Liberación” Universal

MUZYKA

Groch z kapustą Nigdy nie należałem do szalikowców ekipy CSS. Tym bardziej pozytywnie zaskoczył mnie „La Liberación”, trzeci album w dorobku brazylijskiej grupy. Nie ma tu mowy o dziele ponadczasowym, a nawet o czymś, co będę pamiętał za kilka lat, ale jako muzyczny towarzysz schyłku lata płyta sprawdza się znakomicie. Najbardziej zapadają w pamięć utwory nagrane z pomocą zaproszonych gości – singlowe „Hit Me Like a Rock” z Bobbym Gillespiem (na co dzień frontmanem Primal Scream) czy „Red Alert”. Wchodzą do głowy i trudno się od nich uwolnić. To dużo bardziej elektroniczny album niż poprzedni „Donkey” z 2008 r., ale przez ostatnie trzy lata wiele zmieniło się w muzycznych trendach. Klubowe dźwięki sąsiadują z balladami, ostre fragmenty (jak na taki typ grania) przeplatają się z chwytliwymi melodiami. Słychać, że CSS wyczuli koniunkturę i nie zamykają się w jednej szufladce. Trochę biesiad, trochę breakcore. Pozostaje tylko przyklasnąć. [Mateusz Adamski]

17-25_MASHUP_A148_0.indd 24

Za pomocą dźwiękowych pejzaży Warszawy (a w zasadzie – Warszawą inspirowanych) 13 artystów związanych z szeroko pojętą sceną eksperymentalną zilustrowało warszawskie krajobrazy, stosując jako punkt wyjścia field recordings. Nagrania terenowe zostały jednak mocno przetworzone, przeważnie tracąc związek ze źródłem, co uniemożliwia odgadnięcie, o jaką część miasta chodzi – ta pojawia się jedynie w tytule. Brak dosłowności wychodzi muzyce na dobre. Większość kawałków to amorficzne struktury, oscylujące między ambientem a surowym noise’em, niekiedy flirtujące z post techno. Każdy, naznaczony indywidualną wrażliwością autora, ewokuje inne obrazy, emocje; zarazem większość doskonale sprawdza się jako autonomiczne kompozycje. I tak np. Grzegorz Bojanek proponuje zaszumiony ambient (Służew), Noiko – techjazzową miniaturkę (Stary Żoliborz), Jarek Grzesica – ambientowo-postindustrialny pejzaż (Śródmieście), Arszyn – postrzępiony noise (Fort Radiowo), Michał Wolski zagłębia się w hałaśliwy ambient-dub (Saska Kępa), a Bionulor buduje glitchowe abstrakcje (Kilińskiego). Z kolei Łukasz Ciszak (wydawca krążka) wprzęga w przetrawiony cyfrowo soundscape niepokojące gitarowe frazy (Górce). Jaka lekcja płynie z tej muzyki? Otaczająca nas audiosfera może być szalenie inspirująca – doceńmy jej bogactwo i wielowymiarowość. [Łukasz Iwasiński]

10/3/11 6:34 PM


s a n z m y d ż a k w y Żywioł cu? Coś cię pcha, js ie m w ć ie dz ie us sz e potrafi Wracasz z pracy, ale ni do realizowania pasji? go ce ją ia aw m na u os gł znego by posłuchać wewnętr swoim prawdziwym ę si sz je da od h ac in dz wagę i po go ioły! Chcesz zachować równo oim życiem kierują żyw Tw ? m io an w so re te in za Niektórzy z nas pomimo codziennych obowiązków znajdują siłę, by po pracy rzucić się w wir nieprzeciętnych zainteresowań. Mają swój Plan B, wychodzą poza narzucone schematy i zamiast zalegać na kanapie oddają się nietypowym zajawkom. To dzięki nim czują się naprawdę sobą, odnajdują prawdziwą radość życia i dodają energii, która pozwala im działać na najwyższych obrotach przez kolejne dni, tygodnie czy miesiące. Ci, którzy poddają się wewnętrznej energii i dają dojść do głosu drzemiącym w nich siłom, tworzą społeczność Planu B – ludzi, którzy mają na swoje życie niesztampowy i dający satysfakcję plan.

Woda, powietrze, ogień, ziemia – cztery żywioły, które budują naszą ka. Ich siła drzemie w każdym z nas planetę, silnie oddziałują także na człowieka. – czasem górę bierze ogień, czasem woda.. Dla zachowania równowagi jednym ojnym, innym zaś... pójść na żywioł razem musimy poddać się żywiołom spokojnym, wia, że możemy poczuć pełnię życia. i zaszaleć. Dopiero szczypta każdego sprawia,

Żywioł: ZIEMIA Ballantine’s Earth: Ballantine's Finest Kahlúa Kawa espresso Cukier waniliowy Puder cynamonowy Śmietanka

Żywioł: OGIEŃ Ballantine’s Fire: Ballantine's Finest Świeża pomarańcza Miód Płatki chili Kruszony lód Flamed orange zest

Żywioł: WODA Ballantine’s Water Ballantine's Finest Lód Czerwone owoce do ozdoby

Żywioł: POWIETRZE Ballantine’s Air Ballantine's Finest Triple Sec Woda sodowa Świeża cytryna Syrop cukrowy Cztery żywioły sprawiają też, że możemy poczuć pełnię smaku whisky Ballantine’s. Na każdej butelce Ballantine’a widnieje charakterystyczny herb, w który zostały wkomponowane cztery elementy odgrywające największą rolę w procesie tworzenia whisky: czysta woda, źdźbło jęczmienia, alembik oraz beczka dojrzewającego trunku. To symbole czterech żywiołów – ziemi, w której wyrastają najlepsze gatunki jęczmienia, niezbędnej do produkcji wody, ognia odzwierciedlającego temperaturę towarzyszącą procesowi wytwarzania whisky i powietrza, czyli czasu, kiedy trunek dojrzewa, nabiera „oddechu”, leżakuje. To znak, który w 1938 r. Ballantine’s otrzymał od Wielkiego Herolda Szkocji, Lorda Lwa (Lord Lyon King of Arms), zajmującego się przyznawaniem herbów oraz odznaczeń państwowych. Kolory herbu – błękitny i złoty – symbolizują jęczmień i wodę, a on sam jest symbolem najwyższej jakości szkockiej whisky.

15_Ballantines_A148_1.indd 25

10/3/11 5:10 PM


NOTHING BUT THE BEAT – THE FIRE WITHIN reż. Huse Monfaradi USA 2011 Burn, 20 października COSMIN TRG „Simulat” 50 Weapons Rough Trade

DVD MUZYKA

Bez udawania Kilka tygodni przed premierą tego album Cosmin Nicolae zagrał obiecujący set na barcelońskim festiwalu Sonar. Co więcej, tylko w tym roku wydał trzy EP-ki, z których zaledwie jeden numer – kwaśny, pulsujący „Fizic” – trafił na „Simulat”. Chociaż jego wcześniejsze produkcje nosiły logotypy m.in. Hotflush i Tempy, to debiutancki krążek zdecydowanie bardziej pasuje do „linii programowej” 50 Weapons – labelu, któremu szefują chłopaki z Modeselektor. Po ciężkim basie, jaki dominował w pierwszych produkcjach TRG, nie ma już śladu. Rdzeniem większości numerów jest rytmiczny puls, na który mieszkający w Berlinie Rumun nakłada kolejne elementy: zapętlone wokale, chłodne pogłosy, delikatnie wibrujące basy. I mimo że nawiguje w kierunku techhouse’owych głębin, jego muzyka nie jest pozbawiona organicznego, emocjonalnego ciepła – przewrotnie zresztą, bo „simulat” znaczy „udawany”. [Michał Karpa]

Bit trwalszy niż ze spiżu Przy okazji wydanego w sierpniu najnowszego albumu Davida Guetty powstał dokument „Nothing but the Beat – The Fire Within”. Film ma opowiadać o tym, jak Guetta z zupełnie przeciętnego paryskiego didżeja stał się gwiazdą popu sprzedającą miliony albumów, zapełniającą stadiony i przybijającą piątki ze Snoop Doggiem i spółką. „Nothing but the Beat...” nie tylko jest PR-owym pomnikiem samego Guetty, lecz także stara się być próbą zgłębienia kulturowego awansu didżeja. Mimo całej plejady gadających głów (oprócz Snoopa pojawiają się też Fatboy Slim, Laurent Garnier i wielu innych) ta „wnikliwa” analiza przeważnie ogranicza się do prawienia komplementów Guetcie. Z kolei jemu niewyczerpane pokłady miłości do muzyki każą bez przerwy się uśmiechać. Oczywiście nie wymagamy, aby dokument muzyczny był od razu poważną rozprawą na zadany temat, ale skoro już brak mu wystarczających walorów rozrywkowych (a np. „Bananaz” – film o Gorillaz – pokazuje, jak mistrzowsko można eksploatować konwencję tego gatunku), to niech chociaż będzie ciekawy. Wprawdzie bywa interesująco (np. gdy dowiadujemy się, że Guetta swoją przygodę z house'em, nie mogąc znaleźć żadnej innej pracy, zaczął w gejowskim klubie) i śmiesznie (np. gdy żona Guetty wybucha płaczem, uświadomiwszy sobie, jak szczęśliwe wiedzie życie), ale przeważnie jest jednak „tak samo”. Odnosi się wrażenie, że każdą scenę i każdą wypowiedź już się w tym filmie słyszało i widziało. Idealnie podsumowuje to scena z brytyjskiego radia, do którego Guetta przyjeżdża na wywiad. – Wszystko tu brzmi tak samo – mówi Guetta. – Ty to zacząłeś – odpowiada jego menagerka. [Ola Wiechnik]

RZECZ

Soldier boy Wojna jest zła, a z ulubionych zabawek się nie wyrasta – to wie każdy. Mamy alternatywę dla osób, które z sentymentem wspominają kolekcjonowanie plastikowych żołnierzyków. Seria kolorowych breakerów od Kid Robota to nasz syntetyczny typ dla wszystkich wojowników parkietu. Sprawdźcie na www.kidrobot.eu [mk]

Jesienny freestyle Nowa kolekcja adidasa to propozycja dla wielbicieli freestyle'u w każdym wydaniu – sportowym i życiowym. Ciuchy spodobają się tym, którzy lubią miejskie sporty i cenią wygodę. Adidas Originals proponuje wygodne bluzy w stylu hoodie, T-shirty z ulicznymi grafikami, kolorowe buty i oczywiście ciepłe kurtki. Wszystko to w radosnych kolorach, które pozwolą poczuć się odrobinę radośniej podczas jesiennej szarówki. Dominują co prawda granaty, szarości i brązy, ale zawsze z ciekawymi kolorowymi aplikacjami i odblaskowymi elementami. Nie chodzi o to, żeby strój „krzyczał”, ale żeby przyciągał uwagę i wyróżniał się w miejskiej przestrzeni.

KOLEKCJA adidas Originals DOSTĘPNA JEST: MANUFAKTURA UL. KARSKIEGO 5 ŁÓDŹ, GALERIA KRAKOWSKA UL. PAWIA 5 KRAKÓW, BONARKA UL. PUSZKARSKA 9 KRAKÓW, MALTA UL. ARCYBISKUPA ANTONIEGO BARANIAKA 8 POZNAŃ, GALERIA ŁÓDZKA AL. PIŁSUDSKIEGO 15/23 ŁÓDŹ, GALERIA KAZIMIERZ UL. PODGÓRSKA 34 KRAKÓW, GALERIA BAŁTYCKA AL. GRUNWALDZKA 141 GDAŃSK, PLAZA UL. DRUZBICKIEGO 1 POZNAŃ, SFERA UL. MOSTOWA 5 BIELSKO BIAŁA, FOCUS UL. CHROBREGO 1 RYBNIK, JURAJSKA Al. WOJSKA POLSKIEGO 207 CZĘSTOCHOWA, SILESIA UL. CHORZOWSKA 111 KATOWICE, M1 UL. BĘDZIŃSKA 80 CZELADŹ, M1 AL.POKOJU 67 KRAKÓW, ALFA UL. PIŁSUDSKIEGO 16 OLSZTYN, OLIMP AL. SPÓŁDZIELCZOŚCI PRACY 34 LUBLIN, FOCUS UL. JAGIELLOŃSKA 39-47 BYDGOSZCZ, FORUM UL. PADEREWSKIEGO 1 KOSZALIN, SANDECJA UL. WĘGIERSKA 170 NOWY SACZ, WOLA PARK UL. GÓRCZEWSKA 124 WARSZAWA, ALFA UL. ŚWIĘTOJAŃSKA 15 BIAŁYSTOK, ARKADIA UL. JANA PAWŁA II 82/6 1 WARSZAWA, MADISON PARK UL. RAJSKA 10 GDAŃSK, GALERIA BIAŁA UL. CZESŁAWA MIŁOSZA 2 BIAŁYSTOK, KING CROSS MARCELIN UL. BUKOWSKA 156 POZNAŃ, CH PORTY UL. PABIANICKA 245 ŁÓDŹ, ZŁOTE TARASY UL. ZŁOTA 59 WARSZAWA, DOM HANDLOWY RENOMA UL. ŚWIDNICKA 40 WROCŁAW,

17-25_MASHUP_A148_0.indd 26

10/3/11 6:34 PM


27_convers_A148.indd 1

10/3/11 4:50 PM


W Ó K Ę I W Ź D H C Y N L O W A FABRYK

małą zrobić sobie to r a w m le stiva w tym ree Form Fe oho Factory F S m w y n ić z c c ś o ro g o y będziem ! Przed teg wal przerósł w ti ie s tó jc e s a F h ty i. r c a m łu h a s c o tk y yszn począ Znacie? To p ryczne hale! nieć, jakich p baletowymi b – m fa o o to p p y k z a r ie p k y, i s ig a ję ić pr Prod rekapitulac ie, by wypełn miksami The n re m u ię tł s c ił ię w w ła ywajcie roku, kto ws .. ówkę, przyb c js ie m szej jakości. ż ą y w jw o s a a n z i c k h ię c doty e dźw właśnie Maltańczykiem. Zespół wydał do tej pory elektroniczn h ic n w ą n ły zaledwie jeden album, zdążył już jednak zdobyć spore Pop

AEROPLANE Część naszej redakcji do dziś bije się w pierś, żałując, że ominęła żywiołowy set Aeroplane na festiwalu Dour. Relacje naocznych świadków potwierdziły wcześniejsze plotki, że odpowiadający za projekt Vito Deluca to jeden z najlepszych europejskich specjalistów od muzyki tanecznej. W epoce obowiązkowej awangardy młody Belg z typowym dla tego narodu luzem i dystansem wskrzesza na parkietach Starego Kontynentu klasyczne disco. Abba, Daft Punk, Human League, Gloria Gaynor? Wszystko, czego tylko potrzebujecie do najbardziej perwersyjnej i beztroskiej zabawy, spięte w niekończące się transowe sety. Jeszcze jako duet Aeroplane miksowali m.in.: MGMT, Bloc Party czy Friendly Fires, dowodząc tym samym, że tradycyjne indie wciąż wspaniale czuje się w połączeniu z mocną elektroniką. Tuż przed festiwalem ukaże się najnowsza produkcja artysty „In Flight Entertainment”. Polska publiczność jako jedna z pierwszych będzie miała okazję przetestować świeży materiał. Pytanie pozostaje jedno. Czy leci z nami pilot? [mk]

dla swojego projektu usłyszeli po włączeniu telewizora). Dla nas DIOYY? to absolutna gwarancja Zabawy Doskonałej. Elektronicznie podkręcona punkowa energia plus świetne melodie i charyzma wokalisty to połączenie, które nie tylko dało genialne rezultaty na debiutanckiej płycie (o proroczym, rzec można, tytule: „You Have No Idea What You΄re Getting Yourself Into”), ale przede wszystkim działa podczas występów na żywo – może nie zawsze zakończonych rozwaleniem instrumentów i stage divingiem, ale niezmiennie pozostawiających w publiczności to cudowne uczucie zmęczenia w słusznym celu! Jeśli nie widzieliście ich w czerwcu w Krakowie, teraz po prostu musicie to zrobić. Dla własnego dobra. A jeśli widzieliście, pewnie nie czytacie tych słów, bo doskonale to wiecie i już czatujecie pod Soho Factory. [wiech]

uznanie krytyki po obu stronach Atlantyku. Do ich popularności poza prasą i blogosferą przyczyniły się również głośne remiksy oraz gościnny występ wokalisty Fenech-Soler w utworze Groove Armady „Paper Romance”. Przebojowe electropopowe single z zarejestrowanego w domu debiutu zdążyły namieszać na wyspiarskich tanecznych listach przebojów do tego stopnia, że numer „Lies” otarł się nawet o nagrodę Independent Music Awards. Z powodu problemów zdrowotnych jednego z członków grupa musiała zawiesić działalność. Teraz jednak wraca ze zdwojoną siłą, odwiedzając przy okazji po raz pierwszy Polskę. Zespół przyjedzie na FFF zaraz po prawie wyprzedanej trasie w Wielkiej Brytanii. [mk]

15.10 SECOND STAGE

start: 21.00

14.10 SCENA GROLSCH

start: 22.00

14.10 SECOND STAGE

start: 23.00

DOES IT OFFEND YOU, YEAH?

FENECH-SOLER

Nazwa tego brytyjskiego zespołu nie są żadną deklaracją programową, to po prostu słowa Davida Brenta, głównego bohatera brytyjskiego serialu „The Office” (które ponoć były pierwszą rzeczą, jaką muzycy poszukujący pilnie nazwy

Z czym wam się kojarzy Malta? Z małą wyspą, na której nie ma plaż? Od października będzie wam się kojarzyć z równie gorącym brytyjskim składem. Fenech-Soler swoją nazwę zawdzięczają nazwisku jednego z członków bandu, który z pochodzenia jest

28-29_fff_A148_0.indd 28

Foto: archiwum Free Form Festival

IAZDY W G / I K T E / SYLW L A IV T S E F FREE FORM

MISS KITTIN Urodzona w Alpach Francuzka to bez wątpienia jedna z największych gwiazd tegorocznej edycji imprezy. Karierę muzyczną zaczynała, tańcząc w balecie. Po wielu latach treningów zdecydowała jednak, że nad kręcenie piruetów przedkłada turntablizm. Na pierwszy zestaw używanych decków zarobiła, pracując w lokalnym supermarkecie (sprzętu ponoć używa do dziś), a debiutanckie sceniczne popisy zaliczyła u boku słynnego Hackera, z którym przez jakiś czas tworzyła duet. Drogę do wielkiej sławy utorowały jej takie przeboje, jak „1982”, który był finałowym utworem największej Love Parade, czy „Frank Sinatra”. Występy Caroline są stałą atrakcją niemieckich Mayday, gdzie do jej setów bawi się kilkadziesiąt tysięcy osób. Poza tym grała na takich imprezach, jak Solar,

10/3/11 4:51 PM


Mutek czy Transmediale. Równie bogata jest lista jej kolaboracji. Panna Herve współpracowała z Laurentem Garnierem, Chicks on Speed, Trickym czy Primal Scream, z którymi nagrała cover Suicide. W tym roku ukazały się dwa single artystki, w tym charytatywny free download „Silver Lake”. [mk]

14.10

z Múm. Co prawda koncertowali już w naszym kraju kilkakrotnie, ale za każdym razem serwowali zupełnie nowe doznania. Pozycja obowiązkowa dla tych, którzy lubują się w mieszance przyjemnych pieśni z miękkim wokalem, masą przedziwnych instrumentów i powiewem elektronicznego glitchu. Widzimy się pod sceną! [raf]

SECOND STAGE

14.10

start: 01.00

SCENA GROLSCH

start: 00.00

Francuz w line-upie Free Form Festivalu rozpoczął karierę w czasach, kiedy część czytelników naszego magazynu ledwie zaczynała muzyczną edukację. Jego pierwszy singiel datowany jest na rok 1996, a momentem zwrotnym w karierze Paula był jego akces do labelu International DeeJay Gigolo Records, gdzie wydał kultową EP-kę „Poney”. Materiał z tej płyty rządził na parkietach na początku XXI w., a za jego remiksy brała się m.in. wspomniana wyżej Miss Kittin. Przez ponad dekadę Vitalic skrupulatnie budował swoją pozycję jednego z najbardziej poważanych didżejów świata. W swoim szalonym lustrzano-świetlnym show w specyficzny sposób wskrzesza klimat oldschoolowego disco, sięgając głęboko do historii muzyki tanecznej. [mk]

14.10 SECOND STAGE

start: 21.00

MR. OIZO

THE STREETS

Reżyser filmu o morderczej oponie. Najbardziej znany pluszak muzycznego biznesu. Niebieski ptak elektronicznego światka. Przez większość konsumentów popkultury Mr. Oizo kojarzony jest tylko z syntezatorowym „płaskim dudnieniem” wykorzystanym w reklamie Levi΄sa. Choć „Flat Beat” został zauważony nawet przez bazarowych handlarzy podróbkami i otworzył Francuzowi drzwi do mainstreamu, to Quentin Dupieux nie zagrzał miejsca na dźwiękowym czerwonym dywanie. Przynależność do ulubionej wytwórni wszystkich electrolatków nie przeszkadza mu wydawać również i w eksperymentalnym labelu Flying Lotusa, a remiksowanie awangardowego duetu Techno Animal nie stoi w sprzeczności z przerabianiem szlagierów Tigi. W przerwach między grzebaniem w komputerowych tonach utalentowany żabojad wraca do swojego pierwszego hobby, jakim była kinematografia. Muzykę zaczął tworzyć ze względu na ciszę panującą w jego filmach i choć dziś znany jest lepiej melomanom, to komediowy „Steak” i surrealistyczny „Rubber” zasługują na tyle samo uwagi, co „Analog Worms Attack” czy „Lambs Anger”. [fika]

Tym razem los stał po stronie Free Formu. To, czego nie udało się w tym roku osiągnąć ani Open΄erowi, ani Orange Warsaw Festivalowi, przypadło w udziale imprezie agencji Good Music. Mowa oczywiście o jedynym polskim koncercie na pożegnalnej trasie The Streets! Więcej tu zrządzeń losu niż zasługi bookerów, ponieważ dwa poprzednie festiwale zbiegły się w czasie z narodzinami córki Mike΄a Skinnera, które zapewne wpłynęły też na decyzję o zakończeniu kariery. Tak czy owak, na myśl o tym występie popadamy momentami w ekstazę, chociaż byliśmy na tyle sprytni, że koncert ekipy z Birmingham obejrzeliśmy już na Melcie w Niemczech. I trzeba przyznać, że był to niewiarygodnie wzruszający, profesjonalny show. Zwracał uwagę perfekcyjny podział zadań – Mike rapuje, Kevin i Robert śpiewają. Na początku kariery zespołu bywało bowiem różnie – fałsze lidera nieraz wywoływały ból zębów. Na Melcie nie zabrakło do tego wszystkich obowiązkowych elementów występów The Streets: kucania, podskoków, tańców i wesołej interakcji z publicznością. I choć podczas tej ostatniej trasy są one podszyte melancholią, to nie wpływają na jakość odbioru i formę chłopaków. Ta jest najlepsza, jaką kiedykolwiek widzieliśmy. [am]

15.10

15.10

SECOND STAGE

SCENA GROLSCH

start: 01.00

start: 00.00

YUKSEK live Yuksek występował już nad Wisłą z setem didżejskim. Free Form Festival będzie pierwszą okazją do zobaczenia live-actu autora słynnego „Tonight”. Francuz zdobył popularność jako jeden z najlepszych remikserów – brał na warsztat takich tuzów, jak The Prodigy, Gorillaz czy Lady Gaga. Współpracował również z Brodinskim w ramach duetu The Krays, który wśród swoich dokonań ma m.in. remiks utworu innych freeformowych artystów, Aeroplane. Klasycznie wykształcony muzyk podkreśla, że eksperymenty z cudzą twórczością są dla niego tylko jednym z filarów działalności. Jego debiutancka płyta została dość chłodno przyjęta w ojczyźnie, ale wcale nie przeszkodziło mu to w graniu trwającej dwa lata trasy oraz użyczeniu kilku utworów do telewizyjnych reklam. Tegoroczny album „Living on the Edge of Time” przynosi lekkie zmiany. Jest o wiele bardziej popowo i sentymentalnie. My jednak wiemy, że na koncercie będzie można zapomnieć o sentymentach, beztrosko odlatując w kosmiczną przestrzeń. W końcu Yuksek po turecku znaczy „wysoko”. [mk]

15.10 SECOND STAGE

start: 23.00 Tekst: Gruszkiewicz, Kalinowski, Kropiński, Michalak, Wiechnik

7 MÚM

VITALIC

Tak jak Islandczycy zajadają się naszymi polskimi łakociami – prince polo, tak my uwielbiamy pałaszować dźwięki tworzone przez mieszkańców wyspy tysiąca gejzerów. Okazji do rozkoszowania się islandzkimi brzmieniami tej jesieni i zimy będzie kilka, ale z całą pewnością nie może was zabraknąć podczas koncertu eksperymentatorów

Pascal Arbez-Nicolas, czyli Vitalic, letni sezon koncertowy może uznać za bardzo udany. Wystąpił jako headliner kilku wielkich europejskich imprez, zabawiając swoimi setami publiczność T in the Park czy Desert Festivalu. Teraz wraca do Polski, aby w industrialnym otoczeniu Soho Factory zagrać swój pierwszy warszawski set. Kolejny

28-29_fff_A148_0.indd 29

10/3/11 4:52 PM


TYLNE WYJŚCIE MIEJSKIE

ną do grudnia, ta s o z o p ie z d g łów, magazynie trza naszych g w ę ą n w tn a o d d y i rz rk p a le M ne wyk przenieść Noc na gali. Tę niez będzie jarać s b s a z a lu c w e ło ż ło ra a y, k ja e m , z ś c ra li o ja Uzna ianek psze pisząc o tym, c ie ości i niespodz n ic w m o je n y j, oraz że najle ia rz ie p m n j a e iw c – z b d ó m s o ty by wię p j, s ny nie ujemy w podob iem, że im dziw w o b o rzed nami m p o d je ł ia z w stronę spożytk la – a n ię z s h y jomyc graniczaliśm , że ktoś ze zna o g te la redakcję. Nie o d ię s je booku znajdu rzeczy na Face mu wypromować artystki, które – jak wspominał

Przestaniesz myć włosy Kinowa premiera dokumentu „Pearl Jam Twenty” była kulminacyjnym punktem obchodów 20-lecia zespołu. Już sama otoczka seansu była niezwykła: kolejka przed wejściem do kina (!), sprawdzanie toreb (!!!) i piwo sprzedawane na sali. Naprawdę można było ulec złudzeniu, że za chwilę na scenę wyjdzie band i da regularny koncert. Sam film w reżyserii Camerona Crowe΄a to mokry sen każdego, kto dumnie nosi lub nosił naszywkę Pearl Jam na plecaku. REWELACYJNIE zmontowany, z mnóstwem wywołujących ciarki i zapadających w pamięć scen. Wyciskający łzy (spontaniczny taniec Veddera i Kurta Cobaina) i bawiący do łez (Stone Gossard szukający w domu pamiątek z przeszłości). Ilość unikalnych materiałów jest wprost przytłaczająca, a za niektóre obrazki jeszcze kilka lat temu dałbym się pokroić. Twórcy dysponowali ponad tysiącem godzin archiwaliów, z których wybrano jedynie niewielką część. Pozostaje mieć nadzieję, że niedługo ukaże się jakiś boks zbierający to wszystko do kupy. Nawet nie zauważyłem, kiedy Pearl Jam awansował do ligi rockowych weteranów. Kiedy minęło 20 lat?! O dobrych muzycznych dokumentach pisze się zwykle, że zachwycą nie tylko fanów zespołu. Nie twierdzę, że z „Pearl Jam Twenty” będzie inaczej. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby po projekcji ktoś porwał swoje jeansy i przestał myć włosy. Wydaje mi się jednak, że to obraz skierowany głównie do armii fanatyków grupy, która na muzyce PJ wychowała się w latach 90. i do dzisiaj przemierza za swoimi idolami cały świat (oni także mają swoje pięć minut w filmie). Seans najbardziej przeżywać będą ci, którym podeszwy martensów zdarły się

od szlifowania chodników, a koszulki Nirvany czy Soundgarden rozpadły na plecach i którzy nieraz zebrali łomot za długie włosy. Bo kto dzisiaj może skumać wojnę grupy z koncertowym gigantem – firmą Ticketmaster? Kogo zafascynują podtatusiali rockmani siedzący na kanapie w towarzystwie psa i dzieci, snujący opowieści z dawnych lat? Filozofia niekręcenia teledysków i niewydawania singli? Ronię łezkę i czekam na premierę DVD. [Mateusz Adamski]

na tegorocznej audioriverowej konferencji – mają się dobrze prezentować i za żadne skarby nie śpiewać po... polsku. A może on wcale się nie łudzi. [Filip Kalinowski]

Masakra ducha Poland, WTF? Zupełnie mnie nie gorszą pierwsze kroki, jakie Natasza Urbańska i Patrycja Kazadi stawiają na amerykańskim rynku muzycznym. Nie oburzają mnie też szpagaty, sznurki i fikołki. Równie rozerotyzowany, taneczny aerobik nie od dziś stanowi połowę repertuaru muzycznej telewizji, a to, że jest on wykonywany w nie najlepiej prezentującym się barze, a nie w drogim klipie, nie zmienia go od razu w lap dance. W gorszych spelunach i przy mniejszej publice miałem okazję bywać na koncertach moich muzycznych idoli. Dawno też zdążyłem przywyknąć do – wprost proporcjonalnych do budżetów – krajowych kopii zagranicznych wokalistek, teledyskowych inspiracji i nachalnego placementu alko i telefonów. Zastanawia mnie tylko, po jaką cholerę pchać to za ocean, bo na pytanie stawiane amerykańskim „melomanom” przez Briana Allana – „Poland, why not?” – odpowiedź brzmi najzwyczajniej w świecie: because. Może jednak świetnie znający się na autopromocji właściciel wytwórni Rokket Music łudzi się, że amerykańscy statyści, „aktorskie” talenta dziewczyn i opowiadane ze sceny Polish jokes pomogą

Nie lubię składanek, a jeszcze bardziej nie lubię składanek moich ulubionych wykonawców. To taka opcja dla małolatów, którzy w ekspresowym tempie chcą nadrobić zaległości, albo dla muzycznych ignorantów przedkładających wciskanie „repeat” po największym hicie nad zanurzenie się w całą dyskografię. Wredny Anton Newcombe znów jednak zagrał mi na nosie, tym razem wydając fenomenalny „składak”. Kolekcja singli z lat 1992--2011 nie jest kompilacją dla osób znających Brian Jonestown Massacre tylko z motywu przewodniego do pewnego serialu. Te wykopane spośród 7-calowych winyli klejnociki to soczysty trip przez najbardziej psychodeliczne rejony, jakie wam się przyśnią. Hippisowskie hity, sekciarskie śpiewy i shoegaze’owe jazgoty. Witamy w świecie największego szaleńca współczesnego rocka. Żeby było jeszcze bardziej przewrotnie, na dwóch płytach nie ma utworów, których publiczność najbardziej domaga się na koncertach. Mimo to ja dziarsko przemierzam miasto z wyjącymi słuchawkami, łapiąc ostatnie cieplutkie promienie słońca i w końcu czując się jak osoba z reklamy mobilnego sprzętu grającego. Apogeum mojej fascynacji była wyprawa na działkę znajomych. Słońce, trawa, niebieskie niebo, czerwone ważki i Brian. „Lato 2011 Ultimate Hits” na całego! [Michał Kropiński]

REDAKCJA NIE ZWRACA MATERIAŁÓW NIEZAMÓWIONYCH. ZA TREŚĆ PUBLIKOWANYCH OGŁOSZEŃ REDAKCJA NIE ODPOWIADA.

Dyrektor Zarządzająca Monika Stawicka (mstawicka@valkea.com)

Valkea Media S.A. 01-747 Warszawa ul. Elbląska 15/17 tel.: 022 639 85 67-68 022 633 27 53 022 633 58 19 022 633 33 24 faks: 022 639 85 69 Druk Elanders Polska Sp. z o.o.

Warszawa

Kraków

Redaktor Prowadząca Ola Wiechnik [owiechnik@valkea.com]

krakow@aktivist.pl

Redakcja Miejska Bartosz Badowski warszawa@aktivist.pl

Łódź lodz@aktivist.pl

Poznań

Reklama

Współpracownicy:

Maja Duczyńska (majka.duczynska@aktivist.pl)

Senior Menedżer Działu Reklamy „Aktivist” Zuzanna Partyka, tel. 501 987 389 (zpartyka@valkea.com)

Mateusz Adamski Piotr Bartoszek Anna Bloda Anna Budyńska Andrzej Cała Łukasz Chmielewski Jakub Demiańczuk Marta Dudziak Bartek Filipowicz Sebastian Frąckiewicz

Redaktor Naczelna

Dział Graficzny

Agata Michalak (amichalak@valkea.com)

Magda Wurst

Zastępca Redaktor Naczelnej

Fotoedycja / Grafika

Sylwia Kawalerowicz (skawalerowicz@valkea.com)

poznan@aktivist.pl

Trójmiasto

Redaktorzy

Wydania miejskie

trojmiasto@aktivist.pl

Redaktor Prowadząca Ola Wiechnik [owiechnik@valkea.com]

Wrocław

Film Bartek Pulcyn (bpulcyn@valkea.com) Muzyka Filip Kalinowski (fkalinowski@valkea.com) Gadżety Ola Wiechnik (owiechnik@valkea.com)

wroclaw@aktivist.pl

Menedżer ds. promocji i informacji miejskiej

Dystrybucja 4Business Logistic

Daria Ołdak (daria.oldak@aktivist.pl)

Korekta Mariusz Mikliński

Dział Finansowy Elżbieta Jaszczuk (ejaszczuk@valkea.com)

Dystrybucja Krzysztof Wiliński (kwilinski@valkea.com)

Ewa Dziduch, tel. 664 728 597 (edziduch@valkea.com) Menedżer Działu Sprzedaży Lokalnej Karolina Janowska, tel. 790 867 200 (kjanowska@valkea.com) Szymon Sanecznik (ssanecznik@valkea.com) Bartek Prus, tel. 664 761 324 (bprus@valkea.com)

Rafał Gruszkiewicz Piotr Guszkowski Łukasz Iwasiński Urszula Jabłońska Michał Karpa Michał Kropiński Paweł Lachowicz Kalina Mróz Mladen Petrov Rafał Rejowski Karolina Sulej Anna Theiss Andrzej Trzmiel Kamil Zacharski Aleksandra Żmuda

Projekt graficzny magazynu

Magdalena Piwowar

NA STRONACH NR: 2, 7, 9, 11, 13, 15, 18, 19, 21, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 31, 32 ZNAJDUJĄ SIĘ MATERIAŁY REKLAMOWE.

30_tylne wyjscie_A148_0.indd 30

10/3/11 4:55 PM


31_goahead_A148.indd 15

9/27/11 4:41 PM


32_sony_A148.indd 32

10/3/11 5:50 PM


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.