URZ D PATENTOWY STANÓW ZJEDNOCZONYCH NIKOLA TESLA, NOWY JORK, N. Y. URZ DZENIE DO PRZESY U ENERGII ELEKTRYCZNEJ. 1,119,732. Wniosek z
Wykaz Dokumentów Patentowych.
Opatentowano w grudniu 1, 1914.
ony 18 stycznia 1902 r, nr 90,245. Odnowiono 4 maja 1907 r. Nr seryjny: 371,817.
Do wszystkich zainteresowanych: Niech b dzie wiadomo, e ja, Nikola Tesla, obywatel Stanów Zjednoczonych, zamieszka y w dzielnicy Manhattan, w mie cie, okr gu i Stanie Nowy Jork, wynalaz em pewne nowe i przydatne Udoskonalenia w Urz dzeniu do Przesy u Energii Elektrycznej, z podan poni ej specyfikacj , z odniesieniami do towarzysz cych i stanowi cych jej cz rysunków. Podczas stara na rzecz dostosowania pr dów lub wy adowa bardzo wysokiego napi cia do ró nych warto ciowych zastosowa , jak dystrybucja energii przez przewody z centralnych instalacji do oddalonych miejsc zu ycia lub przekazanie pot nych zak óce na znaczne odleg ci, przy pomocy naturalnych lub sztucznych no ników, napotka em trudno ci w ograniczeniu znacznych ilo ci energii elektrycznej do przewodów i zapobieganiu jej up ywowi nad wspornikami lub uchodzeniu do otaczaj cego powietrza, co zawsze ma miejsce, gdy g sto powierzchni elektrycznej osi gnie okre lon warto . Intensywno oddzia ywania obwodu przesy owego ze swobodnym lub podwy szonym zaciskiem jest proporcjonalna do ilo ci przemieszczanej energii elektrycznej, która jest okre lana jako iloczyn pojemno ci obwodu, ci nienia, a tak e cz stotliwo ci wykorzystanych pr dów. Aby wytworzy ruch elektryczny o wymaganej wielko ci, wskazane jest jak najwy sze do adowanie zacisku, natomiast tam, gdzie du a ilo energii elektrycznej mo e by tak e przemieszczana przez du przepustowo na adowan pod niskim ci nieniem, napotykamy na wady, w wielu przypadkach, gdy to ci nienie jest zbyt du e. Najwa niejsze z nich wynikaj z tego, e zwi kszenie pojemno ci poci ga za sob obni anie cz stotliwo ci impulsów lub wy adowa i zmniejszenie energii drga . B dzie to zrozumiane, gdy we miemy pod uwag , e obwód z du przepustowo ci zachowuje si jak spr yna z luzem, natomiast obwód z ma przepustowo ci dzia a jak sztywna spr yna, drgaj ca bardziej energicznie. A zatem, w celu uzyskania mo liwie najwy szej cz stotliwo ci, która jest korzystna dla okre lonych celów i, poza tym, w celu otrzymania najwi kszej energii w takim obwodzie przesy owym, wykorzystuj zacisk o stosunkowo niewielkiej przepustowo ci , który na adowuj tak wysokim ci nieniem, jak jest to wykonalne. Aby osi gn ten rezultat, uzna em, e konieczne jest zbudowa podwy szony przewód tak, aby jego zewn trzna powierzchnia, na której g ównie gromadzi si adunek elektryczny, mia a du y promie krzywizny sk ada a si z oddzielnych elementów, niezale nie od ich w asnego promienia krzywizny, onych w bliskiej odleg ci od siebie i tak, e zewn trzna idealna powierzchnia je okalaj ca
mia a du y promie . W oczywisty sposób, im mniejszy promie krzywizny, tym wi ksza, dla okre lonego elektrycznego przemieszczenia, b dzie g sto powierzchni i, co za tym idzie, tym mniejsze ci nienie ograniczaj ce, w którym mo e by adowany zacisk bez up ywu energii elektrycznej do powietrza. Zamocowuj taki zacisk to wspornika izolacyjnego wchodz cego mniej wi cej do jego wn trza i analogicznie pod czam obwód do wn trza lub, ogólnie rzecz ujmuj c, w punktach, gdzie g sto elektryczna jest niewielka. Uzna em, e ten plan budowy i wspierania wysoko na adowanego przewodu ma du e praktyczne znaczenie i mo e by przydatny na wiele sposobów. Odwo uj c si do towarzysz cego rysunku, przedstawia on widok w wysoko ci i przekroju cz ciowym udoskonalonego swobodnego zacisku obwodu o du ej powierzchni ze struktur wsporcz i urz dzeniem generuj cym. Zacisk D sk ada si z odpowiednio ukszta towanej metalowej ramy, w tym przypadku pier cienia o prawie okr ym przekroju poprzecznym, pokrytym pó kulistymi metalowymi tabliczkami P P, stanowi cymi tym samym bardzo du powierzchni przewodzenia, g adk we wszystkich miejscach, gdzie gromadzi si adunek elektryczny. Ram podtrzymuj urz dzenia bezpiecze stwa, przyrz dy do obserwacji, itp., które z kolei spoczywaj na wspornikach izolacyjnych F F. Powinny one przenika daleko do wg bionej przestrzeni wytworzonej przez zacisk i, je eli g sto elektryczna w punktach, gdzie s one przykr cone do ramy, jest wci znaczna, mog one zosta specjalnie zabezpieczone okapami przewodz cymi H. Oprócz udoskonale , które stanowi przedmiot niniejszej specyfikacji, obwód przesy owy, w jego ogólnych cechach, jest identyczny z tym opisanym i zg oszonym w moich oryginalnych Patentach o nr 645.576 i 649.621. Obwód obejmuje cewk A, która jest w bliskiej relacji indukcyjnej z g ównym elementem C i której jeden koniec jest pod czony do p ytki uziemiaj cej E, podczas gdy drugi koniec jest prowadzony przez oddzieln samoindukcyjn cewk B i metalowy cylinder B' do zacisku D. Pod czenie do tej ostatniej powinno by zawsze wykonane na b w pobli u rodka, aby zapewni symetryczn dystrybucj pr du, gdy w przeciwnym razie, gdy cz stotliwo jest bardzo wysoka i nast puje przep yw du ej ilo ci, wydajno urz dzenia mo e by gorsza. G ówna cewka C mo e by wzbudzona w po dany sposób, z odpowiedniego ród a pr dów G, którym mo e by alternator lub kondensator, a istotny wymóg polega na tym, aby uzyska stan rezonansowy, czyli, aby zacisk D by do adowany do maksymalnego ci nienia utworzonego w obwodzie, jak wskaza em w wymienionych powy ej moich oryginalnych patentach. Regulacje nale y przeprowadza ze szczególn ostro no ci , gdy urz dzenie przesy owe ma wielk moc, nie tylko z uwagi na oszcz dno ci, ale tak e w celu unikni cia niebezpiecze stwa. Wykaza em, e wykonalne jest wytworzenie w rezonansowym obwodzie jak E A B B' D, ogromnych aktywno ci elektrycznych, mierzonych w dziesi tkach, a nawet setkach tysi cy koni mechanicznych, i w takim przypadku, je eli punkty maksymalnego ci nienia zostan przesuni te poni ej zacisku D, wzd cewki B, mo e doj do wybuchu kuli ognia i zniszczenia wspornika F lub czegokolwiek innego na drodze. W celu lepszego zrozumienia charakteru niebezpiecze stwa, nale y powiedzie , e mo e doj do dzia ania destruktywnego o niewyobra alnej mocy. Przestanie to zaskakiwa , gdy we miemy pod uwag , e ca a energia zgromadzona we wzbudzonym obwodzie, nie wymaga, jak w zwyk ych warunkach pracy, jednej czwartej okresu lub d szego okresu na przekszta cenie z formy statyczn w kinetyczn , ale mo e wymaga nieporównywalnie
mniejszego przedzia u czasowego, z pr dko ci wielu milionów koni mechanicznych. Mo e doj do wypadku w przypadku silnie wzbudzonego obwodu przesy owego gdy drgania nad nim, w mniej lub bardziej nag y sposób, b bardziej gwa towne ni drgania swobodne. Dlatego zaleca si rozpocz regulacje ze s abymi i nieco wolniejszymi drganiami i stopniowo je wzmacnia oraz przyspiesza , a urz dzenie znajdzie si pod pe kontrol . W celu zwi kszenia bezpiecze stwa, zapewniam odpowiednie miejsce, najlepiej na zacisku D, jednym lub kilku elementach lub p ytkach o nieco mniejszym promieniu krzywizny lub wystaj cym mniej lub bardziej poza inne (w którym to przypadku mog one mie wi kszy promie krzywizny) tak, aby, w przypadku wzrostu ci nienia do warto ci, której nie powinno ono przekroczy , dosz o do pot nego wy adowania i jego nieszkodliwego rozp yni cia w powietrzu. Taka p ytka pe ni ca funkcj podobn do funkcji zaworu bezpiecze stwa na zbiorniku wysokoci nieniowym, jest wskazana przy V. Z dalszym przed aniem fundamentalnych zasad wynalazku, specjalne odniesienie dotyczy cewki B i przewodu B. Ten ostatni jest w postaci cylindra z g adk lub polerowan powierzchni o promieniu znacznie wi kszym ni w przypadku pó kulistych elementów P P, i rozszerza si na dole do os ony H, która powinna by szczelinowa, aby unikn straty przez pr dy wirowe i której cel dzie jasno wynika z powy szego. Cewka B jest nawijana na ram b b ben D 1 materia u izolacyjnego, a jej zwoje s blisko siebie. Odkry em, e w przypadku takiego nawini cia efekt ma ego promienia krzywizny przewodu sam w sobie zostanie przezwyci ony, a cewka zachowuje si jak przewód o du ym promieniu krzywizny, odpowiadaj cy promieniowi b bna. Ta cecha ma istotne praktyczne znaczenie i ma zastosowanie nie tylko w tym specjalnym przypadku, ogólnie rzecz ujmuj c. Przyk adowo, takie p ytki w P P zacisku D, chocia najlepiej o du ym promieniu krzywizny, nie musz by koniecznie takie, pod warunkiem, e indywidualne p ytki lub elementy przewodu lub zacisku o du ym potencjale b rozmieszczone blisko siebie, a ich zewn trzne granice b wzd idealnej symetrycznej powierzchni otaczaj cej o du ym promieniu krzywizny, korzy ci z wynalazku b mniej lub bardziej w pe ni zrealizowane. Dolny koniec cewki B, który, wedle zamierzenia, mo e by wyd ony do zacisku D, powinien by nieco poni ej najwy szego zwoju cewki A. Uzna em, e zmniejsza to tendencj up ywu adunku z przewodu cz cego oba i przechodz cego wzd wspornika F'. Po opisaniu mojego wynalazku zg aszam: 1. Jako rodek wytwarzania du ej aktywno ci elektrycznej obwód rezonansowy z zewn trznymi granicami przewodzenia, które s na adowane wysokim potencja em, rozmieszczony na powierzchniach o du ych promieniach krzywizny tak, aby zapobiec up ywowi oscyluj cego adowania, zasadniczo, zgodnie z tym, co podano. 2. W urz dzeniu do przesy u energii elektrycznej obwód przy czony do ziemi i podwy szonego zacisku z zewn trznymi granicami przewodzenia, które podlegaj wysokiemu napi ciu, rozmieszczony na powierzchniach o du ych promieniach krzywizny, zasadniczo w podanym celu. 3. W urz dzeniu do przesy u energii elektrycznej bez drutów, w po czeniu z obwodem ównym lub wzbudzania, cewka drugorz dna jest przy czona do gruntu i podwy szonego zacisku, z zewn trznymi granicami przewodzenia, które s na adowane wysokim potencja em, rozmieszczone na powierzchniach o du ych promieniach krzywizny, w celu zapobiegania up ywowi i utracie energii, zasadniczo zgodnie z tym, co podano.
4. Jako rodek przesy u energii elektrycznej na odleg poprzez naturalne no niki uziemiony obwód rezonansowy, obejmuj cy cz , nad któr s wywierane drgania, i drugi do zwi kszenia napi cia, z zewn trznymi granicami przewodzenia, na którymi gromadzi si wysokie napi cie, rozmieszczony na powierzchniach o du ych promieniach krzywizny, zasadniczo jak opisano. 5. rodek wytwarzania nadmiernych potencja ów elektrycznych, obejmuj cy g ówny obwód wzbudzania i drugorz dny obwód rezonansowy, z zewn trznymi elementami przewodzenia, które podlegaj wysokiemu napi ciu, rozmieszczone blisko siebie oraz na powierzchniach o du ych promieniach krzywizny tak, aby zapobiec up ywowi i powi zanemu obni aniu potencja u, zasadniczo jak opisano. 6. Obwód zawieraj cy cz , na któr s wywierane drgania, oraz kolejn cz , dla podnoszenia napi cia przez rezonans - ta cz jest wspierana w miejscach niskiej g sto ci pr du elektrycznego i jej najbardziej zewn trzne granice przewodzenia s rozmieszczone na powierzchniach o du ych promieniach krzywizny, zgodnie z tym, co podano. 7. W urz dzeniu do przesy u energii elektrycznej bez przewodów drutowych uziemiony obwód, którego zewn trzne elementy przewodz ce maj du y obszar aktywno ci oraz s rozmieszczone na powierzchniach o du ych promieniach krzywizny tak, aby umo liwi przechowywanie wysokiego adunku przy ma ej g sto ci pr du elektrycznego i zapobiega stratom przez up ywy, zasadniczo jak opisano. 8. Bezprzewodowe urz dzenie przesy owe sk adaj ce si z po czenia ród a drga jak kondensator, g ównego obwodu wzbudzania i drugorz dnego uziemionego i podwy szonego przewodu, którego zewn trzne granice s blisko siebie i rozmieszczone na powierzchniach o du ych promieniach krzywizny, zasadniczo jak opisano. 9. W urz dzeniu do przesy u energii elektrycznej bez drutów podwy szony przewód lub antena z zewn trznymi elementami przewodzenia lub pojemno ci o wysokim potencjale, rozmieszczone blisko siebie oraz na powierzchniach o du ych promieniach krzywizny tak, aby przezwyci efekt ma ego promienia krzywizny poszczególnych elementów i up yw adunku, zgodnie z tym, co podano. 10. Uziemiony rezonansowy obwód przesy owy, którego zewn trzne granice przewodzenia s rozmieszczone na powierzchniach o du ych promieniach krzywizny, w po czeniu z podwy szon cewk o du ym obszarze wspieranym w punktach o niskiej g sto ci pr du elektrycznego, zasadniczo jak opisano. NIKOLA TESLA. wiadkowie: M. Lawson Dyer, Richard Donovan.
N. TESLA. URZ DZENIE DO PRZESY U ENERGII ELEKTRYCZNEJ. WNIOSEK Z ONO W STYCZNIU 18, 1902. ODNOWIONO 4 MAJA 1907 R. 1,119,732
Opatentowano w grudniu 1, 1914.
WIADKOWIE:
WYNALAZCA,
PRAWNICY
Nr 787,412
Opatentowano 18 kwietnia 1905 r.
URZ D PATENTOWY STANÓW ZJEDNOCZONYCH. NIKOLA TESLA, NOWY JORK, N. Y. DZIEDZINA PRZESY U ENERGII ELEKTRYCZNEJ PRZY POMOCY NATURALNEGO NO NIKA. SPECYFIKACJA stanowi ca cz Wniosek z
Dokumentów Patentowych nr 787,412 z dnia 18 kwietnia 1905 r.
ono 16 maja 1900 r. Odnowiono 17 czerwca 1902. Nr seryjny: 110,034
Do wszystkich zainteresowanych: Niech b dzie wiadomo, e ja, Nikola Tesla, obywatel Stanów Zjednoczonych, zamieszka y w dzielnicy Manhattan, w mie cie, okr gu i Stanie Nowy Jork, odkry em nowe i przydatne udoskonalenie w Dziedzinie Przesy u Energii Elektrycznej przy pomocy Naturalnego No nika, którego specyfikacja jest poni ej, z odniesieniem do towarzysz cych i stanowi cych jej cz rysunków. Od d szego czasu wiadomo, e pr dy elektryczne mog by propagowane przez ziemi , a ta wiedza zosta a wykorzystana na wiele sposobów w przesyle sygna ów i dzia aniu wielu ró nych urz dze odbiorczych oddalonych od ród a energii, g ównie w celu rozdzielania powrotnym przewodem przewodz cym. Wiadomo tak e, e zak ócenia elektryczne mog by przesy ane przez cz ci ziemi przez uziemienie tylko jednego z biegunów ród a i wykorzysta em ten fakt w uk adach, które zaprojektowa em dla celów przesy u przez zrozumia e sygna y naturalnych no ników lub moc i które obecnie s znane; ale wszystkie eksperymenty i obserwacje potwierdza y zazwyczaj opini wi kszo ci rodowiska naukowego, e ziemia, ze wzgl du na ogromny zakres, chocia ma w ciwo ci przewodz ce, nie zachowuje si jak przewodnik o ograniczonych wymiarach w odniesieniu do wytworzonych zak óce , ale, wr cz przeciwnie, jak olbrzymi zbiornik lub ocean, natomiast mo e by lokalnie zak ócana przez pewnego rodzaju zak ócenia i nie odpowiada wtedy, i jest bierna w znacznej cz ci lub w ca ci. Jeszcze innym, obecnie powszechnie wiadomym faktem jest to, e w przypadku wytworzenia fal elektrycznych lub drga na tak przewodz cie jak metalowy drut, ma miejsce odbicie w okre lonych warunkach od ko cówek przewodu drutowego i w rezultacie zak ócenie wytworzonych i odbitych drga , dochodzi do zjawiska "stacjonarnych fal" z warto ciami maksymalnymi i minimalnymi w pewnych sta ych pozycjach. W ka dym przypadku, istnienie tych fal wskazuje, e niektóre fale wychodz ce osi gn y granice cie ki przewodz cej i zosta y od niej odbite. Teraz odkry em, e, niezale nie od olbrzymich rozmiarów i wbrew wszystkim obserwacjom poczynionym dotychczas na ca ym wiecie, kula ziemska mo e, w znacznej cz ci lub w ca ci, zachowywa si wobec dzia aj cych na ni zak óce w taki sam sposób jak przewodnik o ograniczonej wielko ci, a ten fakt jest wykazywany przez nowatorskie zjawiska, opisane przeze mnie w dalszej cz ci. W toku okre lonych bada , które prowadzi em w celu zbadania efektów wy adowa
atmosferycznych na elektryczny stan ziemi, zaobserwowa em, e wra liwe przyrz dy odbiorcze one tak, aby by y zdolne do reagowania na zak ócenia elektryczne wytworzone przez wy adowania, czasami nie odpowiadaj , gdy powinny, a tak e, po zbadaniu tego nieoczekiwanego zachowania, odkry em, e wynika ono z charakteru fal elektrycznych, wytworzonych w ziemi przez wy adowania atmosferyczne, i których obszary w owe by y w pewnych odleg ciach od przesuwaj cego si ród a zak óce . Z danych uzyskanych z wielu obserwacji warto ci maksymalnych i minimalnych tych fal stwierdzi em, e ich d ugo ci ró ni si od oko o dwudziestu pi ciu do siedemdziesi ciu kilometrów i na podstawie tych wyników oraz okre lonych teoretycznych wniosków doszed em do wniosku, e fale tego rodzaju mog rozchodzi si we wszystkich kierunkach na ca ej kuli ziemskiej i e mog mie jeszcze bardziej ró ne d ugo ci, a graniczne limity s na one przez fizyczne rozmiary i w ciwo ci ziemi. Rozumiej c istnienie tych fal jako niew tpliwy dowód na to, e wytworzone zak ócenia zosta y przeprowadzone od miejsca ich powstania do najbardziej odleg ej cz ci globu i tam zosta y odbite, opracowa em ide powstania takich fal w ziemi przez sztuczne rodki w celu ich wykorzystania dla wielu przydatnych zastosowa . Ten problem by niezwykle trudny z uwagi na ogromne wymiary planety i, co za tym idzie, ogromne przemieszczanie si energii elektrycznej lub pr dko , w której energia elektryczna mia a by dostarczona w celu przybli enia, nawet w rozleglejszym zakresie, ruchów lub pr dko ci, które s osi gane podczas zobrazowania si elektrycznych w naturze oraz które wydawa y si pocz tkowo nierealne dla jakichkolwiek ludzkich czynników; ale przez stopniowe i ci e udoskonalenia generatora drga elektrycznych , które opisa em w moich Patentach nr 645,576 i 649,621, ostatecznie uda o mi si osi gn ruchy elektryczne lub pr dko ci dostarczenia energii elektrycznej nie tylko zbli aj ce si , ale, jak wykazano w wielu porównawczych badaniach i pomiarach, faktycznie przekraczaj ce te wy adowa atmosferycznych, a tak e za pomoc tego urz dzenia wykaza em, e mo liwe jest odtworzenie za ka dym razem po danego zjawiska w ziemi, takiego samego lub podobnego do tych w wyniku takich wy adowa . Z wiedz odkrytego przeze mnie zjawiska oraz za pomoc dost pnych rodków do osi gni cia tych rezultatów mog nie tylko przeprowadzi wiele operacji z wykorzystaniem znanych przyrz dów, ale równie zaoferowa rozwi zanie dla wielu istotnych problemów zwi zanych z dzia aniem lub kontrol zdalnych urz dze , co, z braku tej wiedzy i braku tych rodków, by o dotychczas ca kowicie niemo liwe. Przyk adowo, przez stosowanie takiego generatora fal stacjonarnych i urz dzenia odbiorczego, ciwie umieszczonego i wyregulowanego w ka dej innej lokalizacji, jakkolwiek odleg ej, wykonalne jest przesy anie zrozumia ych sygna ów b kontrola lub uruchamianie, wedle asnego uznania, dowolnego z takich urz dze w wielu innych wa nych i warto ciowych celach, jak w celu wskazania, gdy b dzie to po dane, prawid owego czasu obserwatorium lub w celu ustalenia wzgl dnej pozycji cia a lub jego odleg ci w odniesieniu do danego punktu, lub w celu okre lenia kursu ruchomego obiektu, takiego jak statek na morzu, odleg ci przebytej przez niego lub jego pr dko ci, lub w celu uzyskania wielu innych przydatnych skutków w odleg ci zale nej od intensywno ci, d ugo ci fali, kierunku lub pr dko ci ruchu, lub innej cechy lub w asno ci zak óce o tym charakterze. Na ogó , b obrazowa sposób zastosowania mojego odkrycia przez opisanie jednego z okre lonych zastosowa , czyli przesy anie zrozumia ych sygna ów lub wiadomo ci pomi dzy odleg ymi punktami- wraz z tym obiektem odniesienie dotyczy obecnie towarzysz cych rysunków,
gdzie Rysunek 1 przedstawia schemat generatora, który wytwarza fale stacjonarne w ziemi, Rysunek 2 przedstawia urz dzenie usytuowane w odleg ej lokalizacji w celu rejestracji efektów tych fal. Na Rys. 1, A wyznacza g ówn cewk b cz ci transformatora i obejmuj , ogólnie, kilka zwojów kabla o nieznacznej oporno ci, którego ko ce s pod czone do zacisków ród a pot nych elektrycznych drga , przedstawionego schematycznie przez B. To ród o jest zwykle kondensatorem na adowanym z wysokim potencja em i od razu wy adowywanym przez g ówn cewk , jak w typie wynalezionego przeze mnie i niezbyt dobrze znanego transformatora; ale, gdy po dane jest wytworzenie fal stacjonarnych o niezwyk ej d ugo ci, do zasilenia g ównej cewki A mo na zastosowa pr dnic o odpowiedniej konstrukcji. C to nawini ta spiralnie drugorz dna cewka w ramach g ównej cewki, której koniec bli szy cewki jest pod czony do uziemienia E, a drugi koniec do podwy szonego zacisku E. Fizyczne sta e cewki C, okre laj ce okres drga , s wybrane i wyregulowane tak, e wtórny uk ad E'C E znajduje si w najbli szym mo liwym rezonansie z drganiami wytwarzanymi przez g ówn cewk A. Ponadto, najwi ksze znaczenie ma, w celu dalszego wzmacniania zwi kszania ci nienia i zwi kszenia ruchu elektrycznego we wtórnym uk adzie, to, e jego opór jest mo liwie jak najmniejszy, a jego samoindukcja jest mo liwie jak najwi ksza w danych warunkach. Uziemienie nale y wykona z du dba ci , w celu zmniejszenia jego oporno ci. Zamiast bezpo redniego uziemienia, jak wskazano, cewka C mo e by pod czona szeregowo lub w inny sposób do g ównej cewki A, w którym to przypadku ta cewka zostanie pod czona do p ytki E'; ale gdy adne lub cz lub ca g ównych lub wzbudzaj cych zwojów jest uj ta w cewce C, ca kowita d ugo przewodu od p ytki uziemiaj cej E' do podwy szonego zacisku E' powinna by równa jednej czwartej d ugo ci fali zak ócenia elektrycznego w uk adzie E' C E lub równa d ugo ci fali pomno onej przez liczb nieparzyst . Po zaobserwowaniu tej relacji zacisk E zostanie wykonany tak, aby zbiega si z punktami maksymalnego ci nienia w drugorz dnym lub wzbudzonym obwodzie, a najwi kszy przep yw energii elektrycznej b dzie mia w nim miejsce. W celu jak najwi kszego powi kszenia elektrycznego ruchu w drugorz dnej cewce, bardzo wa ne jest, aby jej indukcyjne po czenie z ówn cewk A nie by o bardzo bliskie, jak w zwyk ych transformatorach, ale lu ne tak, aby umo liwi swobodne drgania, czyli wzajemne wzbudzenie. Spirala cewki C zapewnia t przewag , natomiast zwoje w pobli u g ównej cewki A s poddawane silnemu dzia aniu indukcyjnemu oraz tworz wysok wst pn si elektromotoryczn . Po dok adnym wykonaniu tych regulacji i relacji i rygorystycznym przestrzeganiu innych konstruktywnych cech, ruch elektryczny wytworzony w drugorz dnym uk adzie przez dzia anie indukcyjne g ównej cewki A b dzie niezwykle powi kszony a wzrost ten b dzie bezpo rednio proporcjonalny do indukcyjno ci i cz stotliwo ci oraz odwrotnie proporcjonalny do oporno ci drugorz dnego uk adu. Odkry em, e wykonalne jest wytworzenie w ten sposób ruchu elektrycznego tysi ce razy wi kszego ni pocz tkowy, czyli ten wytworzony na drugorz dnej cewce przez g ówn cewk A, i tym samym osi gn em aktywno lub pr dko przep ywu energii elektrycznej w uk adzie E'C E rz du wielu dziesi tek tysi cy koni mechanicznych. Takie ogromne ruchy energii elektrycznej prowadz do wielu ró nych nowatorskich i uderzaj cych zjawisk, mi dzy innymi tych ju opisanych. Pot ne drgania w uk adzie E'C E przenoszone do ziemi powoduj rozchodzenie odpowiadaj cych im drga do
odleg ych cz ci globu, sk d s one odbijane, oraz poprzez zak ócenia z wychodz cych drganiami produkuj fale stacjonarne, których wierzcho ki i wg bienia le w stosunkowo równoleg ych kr gach, dla których p ytka uziemiaj ca E' mo e by uwa ana za biegun. Innymi s owy, przewód ziemny jest wrzucany w rezonans z drganiami jak na przewodzie drutowym. Ponadto, wiele faktów stwierdzonych przeze mnie jednoznacznie wskazuje, e przemieszczanie si energii elektrycznej przez niego nast puje zgodnie z okre lonymi prawami z prawie matematyczn dok adno ci . Na obecn chwil wystarczy stwierdzi , e planeta zachowuje si jak doskonale g adki lub wypolerowany przewód o nieocenionej oporno ci, którego pojemno i samoindukcja s roz one równomiernie wzd osi symetrii rozchodzenia fali i przekazuj wolno drgania elektryczne bez wyra nego zniekszta cenia i t umienia. Oprócz powy szego, trzy wymagania wydaj si istotne dla utworzenia stanu rezonansowego. Po pierwsze. rednica ziemi przechodz ca przez biegun powinna by nieparzyst wielokrotno ci jednej czwartej d ugo ci fali, czyli stosunkiem pomi dzy pr dko ci wiat a, i cztery razy wi ksza ni cz stotliwo pr dów. Po drugie. Konieczne jest wykorzystanie drga , w których pr dko promieniowania energii do przestrzeni w postaci hal hertzowskich lub elektromagnetycznych jest bardzo niewielka. Aby przekaza ide , powiedzia bym, e cz stotliwo powinna by mniejsza ni dwadzie cia tysi cy na sekund , chocia krótsze fale mog by odpowiednie. Najni sza cz stotliwo wydaje si mie warto sze na sekund , w którym to przypadku b dzie jeden w ze , przy lub na sieci uziemiaj cej, oraz, chocia mo e si to wydawa paradoksalne, efekt b dzie wzrasta z odleg ci i dzie najwi kszy w obszarze diametralnie naprzeciwko od urz dzenia przesy u. Je eli drgania jeszcze wolniejsze, ziemia, ci le mówi c, nie mo e rezonowa , ale b dzie po prostu dzia jako przepustowo , a zmiana potencja u b dzie mniej lub bardziej równomierna na ca ej jej powierzchni. Po trzecie. Jakkolwiek, najwa niejszym wymogiem jest, dla pewnego przedzia u czasowego, niezale nie od cz stotliwo ci fali lub ci gu fali, który oszacowa em na nie mniej ni jedn dwunast lub prawdopodobnie 0,08484 sekundy i który jest liczony podczas przechodzenia do i powrotu z obszaru diametralnie naprzeciwko bieguna nad powierzchni ziemi ze redni pr dko ci oko o czterystu siedemdziesi ciu jeden tysi cy dwustu czterdziestu kilometrów na sekund . Obecno fal stacjonarnych mo e by wykryta na wiele sposobów. Na przyk ad, obwód mo e by pod czony bezpo rednio lub indukcyjnie z ziemi i podwy szonym zaciskiem i dostrojony, aby reagowa bardziej skutecznie na drgania. Innym sposobem jest po czenie dostrojonego obwodu do ziemi w dwóch punktach le cych mniej wi cej na po udniku przechodz cym przez biegun E' lub, mówi c ogólnie, do jakichkolwiek dwóch punktów o ró nym potencjale. Na Rys. 2 Pokaza em urz dzenie wykrywaj ce obecno fal, jakie zastosowa em w nowym sposobie powi kszania odczuwalnych skutków, które opisa em w moich Patentach o nr 685.953 i 685.955. Sk ada si ono z cylindra D, materia u izolacyjnego, który jest poruszany z jednolit pr dko ci przez mechanizm zegarkowy lub inn odpowiedni si elektromotoryczn i jest wyposa ony w dwa pier cienie metalowe F-F', nad którymi s szczotki a i a', pod czone, odpowiednio, do p ytek ko cowych P i P'. Z pier cieni F-F' wychodz w skie metalowe segmenty x i x', które, przez obroty cylindra D, s naprzemiennie w kontakcie z podwójnymi szczotkami b i b', przenoszonymi i w kontakcie z przewodz cymi uchwytami h i h' wspieranymi na metalowych
yskach G i G', jak pokazano. Te ostatnie s pod czone do zacisków T i T' kondensatora II i nale y rozumie , e s zdolne do k towego przemieszczenia jak zwyk e wsporniki szczotek. Celem wykorzystania dwóch szczotek, jak b i b', w ka dym z uchwytów h i h', jest zmiana czasu trwania styku elektrycznego p ytek P i P' z zaciskami T i T' , do których jest pod czony obwód odbiorczy, obejmuj cy urz dzenie odbiorcze R i urz dzenie d, którego zadaniem jest zamkni cie obwodu odbiorczego w ustalonych z góry odst pach czasu i wy adowanie magazynowanej energii przez urz dzenie odbiorcze. W niniejszym przypadku to urz dzenie sk ada si z cylindra wykonanego cz ciowo z materia u przewodz cego i cz ciowo z materia u izolacyjnego e i e' odpowiednio, który jest obracany z po dan szybko ci dowolnymi odpowiednimi rodkami. Cz przewodz ca e ma dobre po czenie elektryczne z wa em S i jest wyposa ona w zw ane segmenty f f', nad którymi przesuwa si szczotka k, wsparta na pr cie przewodz cym l, zdolna do wzd nej regulacji we wsporniku metalowym m. Kolejna szczotka, n, jest u ona nad wa em S i b dzie widziana za ka dym razem, gdy jeden z segmentów f' b dzie w kontakcie ze szczotk k, a obwód obejmuj cy urz dzenie odbiorcze R b dzie wykonany, a kondensator roz adowywany przez to urz dzenie. Dzi ki regulacji pr dko ci lub obrotów cylindra d oraz przemieszczaniu szczotki k wzd cylindra obwód mo e otwiera si i zamyka po kolei i b dzie otwarty lub zamkni ty w po danych odst pach czasu. P ytki P i P', przez które energia elektryczna jest przenoszona do szczotek a i a', mog by znacznie od siebie oddalone w ziemi, lub jedna mo e by w ziemi a druga w powietrzu, najlepiej na pewnej wysoko ci. Je eli jedna p ytka jest pod czona do ziemi lub jedna utrzymywana na wysoko ci, lokalizacja urz dzenia musi by okre lona w odniesieniu do pozycji fal stacjonarnych tworzonych przez generator, a efekt jest w oczywisty sposób najwi kszy w warto ci maksymalnej i zerowej w obszarze w owym. Z drugiej strony, je eli obie p ytki s po czone z ziemi , punkty przy czenia musz by dobrane w odniesieniu do ró nicy potencja u, która jest po dana, aby zapewni najsilniejszy efekt, gdy p ytki s w odleg ci równej po owie d ugo ci fali. W celu zilustrowania dzia ania systemu przyjmijmy, e naprzemienne impulsy elektryczne z generatora s wytworzone w celu wytworzenia fal stacjonarnych w ziemi, jak opisano powy ej, i e urz dzenie odbiorcze jest w ciwie zlokalizowane w odniesieniu do pozycji obszarów w owych i wewn trznych fal. Pr dko obrotów cylindra D jest zmienna do chwili przej cia w synchronizacj z naprzemiennymi impulsami elektrycznymi generatora, a pozycja szczotek b i b' jest regulowana przez k towe przemieszczenie lub w inny sposób, tak, aby by y one w kontakcie z segmentami S i S' podczas okresów, gdy impulsy s przy lub blisko ich maksymalnej intensywno ci. W przypadku spe nienia tych wymaga , adunki elektryczne o tym samym znaku b przekazywane do ka dego z zacisków kondensatora, a ka dy nowy impuls b dzie przyczynia si do wy szego potencja u. Je eli pr dko obrotów cylindra d mo e by regulowana, energia z dowolnej liczby oddzielnych impulsów mo e by w zwi zku z tym gromadzona w formie potencja u i roz adowywana przez urz dzenie odbiorcze R nad szczotk k maj kontakt z jednym z segmentów f'. Rozumie si , e pojemno kondensatora powinna by taka, aby umo liwia przechowywanie znacznie wi kszej ilo ci energii ni jest to wymagane do zwyk ego dzia ania urz dzenia odbiorczego. Z uwagi na to, e przy pomocy tej metody mo na zapewni stosunkowo du ilo energii i w odpowiedniej formie dla dzia ania urz dzenia odbiorczego, nie musi by ono bardzo wra liwe; jednak gdy impulsy s bardzo s abe lub gdy planowane jest bardzo szybkie dzia anie urz dzenia odbiorczego,
mo na zastosowa we wskazany sposób lub w inny sposób jakiekolwiek z dobrze znanych wra liwych urz dze zdolnych do reagowania na bardzo s abe wp ywy. W opisanych warunkach oczywiste jest, e podczas trwania fal stacjonarnych urz dzenie odbiorcze b dzie dzia przez mniej lub bardziej intensywne impulsy pr dowe, zgodnie z jego lokalizacj w odniesieniu do warto ci maksymalnych i minimalnych fal; jednak z chwil przerywania zmniejszaj cego przep yw pr du fale stacjonarne znikn lub ich intensywno si zmniejszy. Zatem mo na uzyska wiele ro nych skutków w urz dzeniu odbiorczym, w zale no ci od sposobu kontroli fal. Jakkolwiek, mo na przesuwa obszary w owe i wewn trzne fal wedle uznania ze stacji przesy u, przez ró nicowanie d ugo ci fal z zachowaniem powy szych wymaga . W ten sposób mog zosta uzyskane obszary o maksymalnym oraz minimalnym efekcie, zbiegaj ce si z jak kolwiek stacj lub stacjami odbiorczymi. na ziemi dwa lub wi cej drga o ró nej d ugo fali mo na wytworzy wynikow fal stacjonarn , która b dzie porusza si wolno przez kul ziemsk - w ten sposób mo na uzyska wiele ro nych przydatnych rezultatów. W oczywisty sposób, kurs statku mo na atwo okre li bez u ycia kompasu, przez obwód pod czony do ziemi w dwóch punktach, a wp yw wywierany na obwód b dzie najwi kszy, gdy p ytki P P' b le na po udniku przechodz cym przez p ytk uziemiaj E ib wynosi zero, gdy p ytki b znajdowa si na równoleg ym okr gu. Je eli obszary w owe i wewn trzne b utrzymywane w sta ych pozycjach, pr dko ci statku z urz dzeniem odbiorczym mog by obliczone dok adnie z obserwacji pokonywanych po kolei maksymalnych i minimalnych obszarów. B dzie to zrozumia e, gdy podamy, e rzuty wszystkich w ów i p tli na rednicy kuli ziemskiej, przechodz ce przez biegun lub o symetrii ruchu fali, s równe. Zatem w ka dym obszarze na powierzchni d ugo fali mo e by ustalona przy pomocy prostych zasad geometrii. W drug stron , znaj c d ugo fali, mo na bez trudu obliczy odleg od ród a. W podobny sposób, z obserwacji takich fal stacjonarnych mo na okre li odleg jednego punktu od drugiego, szeroko i d ugo geograficzn , godzin , itp. W przypadku zainstalowania kilku takich generatorów fal stacjonarnych, najlepiej o ró nej d ugo ci, w lokalizacjach wybranych w rozs dny sposób, ca y glob mo na podzieli na okre lone strefy aktywno ci elektrycznej, a takie oraz inne istotne dane mog yby by natychmiast uzyskane przez proste obliczenia lub odczyty z odpowiednio klasyfikowanych przyrz dów. Pojawi si jeszcze wiele innych przydatnych zastosowa mojego odkrycia i w tym wzgl dzie nie chc si ogranicza . Zatem mo na odbiec od okre lonego planu opisanego w niniejszym dokumencie polegaj cego na wytwarzaniu fal stacjonarnych. Na przyk ad, obwód, który wywiera pot ne drgania na ziemi , mo e by pod czony do ziemi w dwóch punktach. W tym wniosku poda em ró ne udoskonalenia rodków i metod wytwarzania i wykorzystania skutków elektrycznych, które mog mie przydatne zastosowania w zwi zku z moim obecnym odkryciem lub niezale nie od niego. Pragn , aby by o zrozumia e, e takie nowatorskie cechy, które s zg aszane w niniejszym dokumencie, b przedmiotem kolejnych wniosków. Obecnie zg aszam: 1. Udoskonalenie w dziedzinie przesy u energii elektrycznej na odleg , które polega na ustanowieniu stacjonarnych fal elektrycznych w ziemi, jak wyznaczono. 2. Udoskonalenie w dziedzinie przesy u energii elektrycznej na odleg , które polega na wytwarzaniu na ziemi drga elektrycznych o takim charakterze, aby wytwarza w niej stacjonarne fale elektryczne, jak wyznaczono.
3. Udoskonalenie w dziedzinie przesy u i wykorzystania energii elektrycznej, które polega na ustanowieniu stacjonarnych fal elektrycznych w naturalnych no nikach przewodz cych i tym samym na obs udze jednego lub wi cej urz dze odbiorczych oddalonych od ród a energii, jak wyznaczono. 4. Udoskonalenie w dziedzinie przesy u i wykorzystania energii elektrycznej, które polega na ustanowieniu w naturalnych no nikach przewodz cych stacjonarnych fal elektrycznych o okre lonej z góry d ugo ci i tym samym obs udze jednego lub wi cej urz dze odbiorczych oddalonych od ród a energii oraz zlokalizowanych odpowiednio wzgl dem pozycji takich fal, jak wyznaczono. 5. Udoskonalenie w dziedzinie przesy u i wykorzystania energii elektrycznej, które polega na ustanowieniu w naturalnych no nikach przewodz cych stacjonarnych fal elektrycznych i zmianie ugo ci takich fal, jak wyznaczono. 6. Udoskonalenie w dziedzinie przesy u i wykorzystania energii elektrycznej, które polega na ustanowieniu w naturalnych no nikach przewodz cych stacjonarnych fal elektrycznych i przesuwania obszarów w owych i wewn trznych tych fal, jak opisano. NIKOLA TESLA. wiadkowie: M. Lawson Dyer, Benjamin Miller.
Nr 787,412
OPATENTOWANO 18, 1905.
N. TESLA DZIEDZINA PRZESY U ENERGII ELEKTRYCZNEJ PRZY POMOCY NATURALNYCH NO NIKÓW ONY 16 MAJA 1900 R., ODNOWIONY 17 CZERWCA 1909 R.
Rys. 1
Rys. 2
WNIOSEK Z
Wynalazca wiadkowie:
Prawnicy
URZ D PATENTOWY STANÓW ZJEDNOCZONYCH NIKOLA TESLA, NOWY JORK, N. Y. RODKI ZWI KSZANIA INTENSYWNO CI DRGA ELEKTRYCZNYCH. SPECYFIKACJE stanowi ce cz Dokumentów Patentowych nr 685,012 z dnia 22 pa dziernika 1901 r. Wniosek z
ony 21 marca 1900 r. Odnowiony 3 lipca 1901 r. Nr seryjny: 66,980 (bez modelu)
Do wszystkich zainteresowanych: Niech b dzie wiadomo, e ja, Nikola Tesla, obywatel Stanów Zjednoczonych, zamieszka y w dzielnicy Manhattan, w mie cie, okr gu i Stanie Nowy Jork, wynalaz em pewne nowe i przydatne udoskonalenia rodków Zwi kszenia Intensywno ci Drga Elektrycznych, b cych przedmiotem nast puj cych specyfikacji, z odniesieniem do towarzysz cych rysunków, b cych ich cz ci . W wielu naukowych i praktycznych zastosowaniach impulsów lub drga elektrycznych, na przyk ad, w systemach przesy ania informacji do odleg ych punktów, ogromne znaczenie ma mo liwie jak najwi ksza intensyfikacja impulsów lub drga pr du, które s produkowane w obwodach przyrz dów przesy u i odbiorczych, szczególnie odbiorczych. Wiadomo jest, e w przypadku wytworzenia impulsów na obwód dostosowany do swobodnego drgania, intensywno drga elektrycznych w tym obwodzie zale y od wielko ci sta ych fizycznych oraz relacji mi dzy okresami z oraz bez drga . W celu osi gni cia najlepszego wyniku konieczne jest, aby okresy z drganiami by y takie same jak okresy bez drga , w których to warunkach ich intensywno b dzie najwi ksza i zale na g ównie od indukcyjno ci i oporno ci obwodu oraz bezpo rednio proporcjonalna do pierwszej i odwrotnie proporcjonalna do drugiej. Zatem, w celu intensyfikacji impulsów lub drga wzbudzonych w obwodzie, innymi s owy, w celu wytworzenia najwi kszego wzrostu pr du lub ci nienia elektrycznego w tym obwodzie, wskazane jest, aby indukcyjno by a jak najwi ksza a oporno jak najmniejsza. Maj c na wzgl dzie ten cel, zaprojektowa em i zastosowa em przewody o specjalnych formach oraz stosunkowo bardzo du ym przekroju poprzecznym; jednak odkry em ograniczenia w odniesieniu do zwi kszenia indukcyjno ci, a tak e zmniejszenia oporno ci. B dzie to zrozumia e, je eli we miemy pod uwag , e rezonansowy wzrost pr du lub ci nienia w obwodzie ze swobodnymi drganiami jest proporcjonalny do cz stotliwo ci impulsów oraz e du a indukcyjno obejmuje ogólnie wolne drgania. Z drugiej strony, zwi kszenie przekroju przewodu w celu zmniejszenia jego oporno ci ma, poza okre lonym limitem, niewielk warto lub nie ma warto ci, zasadniczo gdy drgania elektryczne, szczególnie te o wysokiej cz stotliwo ci, przechodz g ównie przez powierzchniowe warstwy przewodz ce i chocia prawd jest, e t wad mo na przezwyci przez zastosowanie cienkich ta m, rurek, lub plecionych kabli, w praktyce powstaj inne wady, które cz sto niweluj uzysk. Dobrze stwierdzonym faktem jest, i temperatura przewodu metalowego zwi ksza jego
oporno elektryczn i dlatego konstruktorzy dost pnych na rynku urz dze elektrycznych stosuj wiele rodków dora nych, aby nie dopu ci do ogrzewania cewek i ich poszczególnych cz ci podczas stosowania, ale wy cznie w celu oszcz dzania energii i zmniejszenia kosztu budowy i eksploatacji urz dzenia. Teraz odkry em, e gdy obwód dostosowany do swobodnych drga jest utrzymywany w niskiej temperaturze, drgania w nim wzbudzone b w bardzo du ym stopniu powi kszone i przed one i tym samym mog otrzyma o wiele bardziej warto ciowe wyniki, które dotychczas by y w ca ci nieosi galne. Krótko mówi c, mój wynalazek polega na uzyskaniu ogromnego zwi kszenia intensywno ci i czasu trwania drga wzbudzonych w obwodzie ze swobodnymi drganiami lub w obwodzie rezonansowym przez utrzymywanie go w niskiej temperaturze. Zwykle w komercyjnych urz dzeniach takie zabezpieczenie ma s wy cznie wyeliminowaniu niepotrzebnego ogrzewania i, w ka dym wypadku, jego wp yw na intensywno drga jest bardzo niewielki i praktycznie pomijalny, gdy zasadniczo impulsy o uznaniowej cz stotliwo ci s wywierane na obwód, niezale nie od jego w asnych swobodnych drga , a wzrost rezonansowy jest wyra nie pomijany. Mój wynalazek nie obejmuje g ównie oszcz dno ci energii, ale ma na celu osi gni cie wyra nie nowatorskiego i bardziej warto ciowego rezultatu - jak najwi kszego wzrostu intensywno ci i czasu trwania swobodnych drga . Mo e by on stosowany w przydatny sposób we wszystkich przypadkach, gdy chce si osi gn ten cel, ale oferuje wyj tkowe korzy ci w tych przypadkach, w których wykorzystuje si wy adowania ze swobodnymi drganiami kondensatora. Najlepszym oraz najbardziej dogodnym sposobem wykonania wynalazku, który jest mi obecnie znany, jest otoczenie obwodu lub przewodu ze swobodnymi drganiami, który ma by utrzymywany w niskiej temperaturze, odpowiednim rodkiem ch odz cym, którym mo e by mieszanina lub rodek mro cy dowolnego rodzaju, taki jak ciek e powietrze, a w celu otrzymania najpe niejszej korzy ci z udoskonalenia obwód powinien by zbudowany g ównie tak, aby mie jak najwi ksz samoindukcj oraz jak najmniejsz oporno . Nale y tak e przestrzega innych, znanych obecnie zasad budowy. Przyk adowo, gdy w uk adzie przesy u energii w dowolnym celu przy pomocy naturalnych no ników przyrz dy przesy owe i odbiorcze s po czone z ziemi , a tak e do izolowanego zacisku, odpowiednio, d ugo ci tych przewodów powinny wynosi jedn czwart d ugo ci fali zak óce rozchodz cych si przez nie. Na towarzysz cym rysunku pokaza em graficznie rozmieszczenie urz dzenia, które mo e by wykorzystywane podczas stosowania mojego wynalazku w praktyce. Rysunek ilustruje w uj ciu dwa urz dzenia, z których ka de mo e by urz dzeniem przesy owym, ale drugie b dzie urz dzeniem odbieraj cym. W ka dym wyst puje cewka z kilkoma zwojami i nisk oporno ci (wskazana w jednym jako A, w drugim jako A'). Pierwsza cewka, maj ca stanowi cz urz dzenia przesy owego, ma by po czona z odpowiednim ród em pr du, natomiast druga nale y do obwodu urz dzenia odbiorczego. W relacji indukcyjnej do wymienionych cewek w ka dym przyrz dzie znajduje si p aska cewka ze zwojem spiralnym B lub B', której jeden zacisk jest pokazany jako przy czony do p ytki uziemiaj cej C, natomiast drugi, prowadz cy ze rodka, jest dostosowany do pod czenia do izolowanego zacisku, który jest ogólnie utrzymywany na wysoko ci w powietrzu. Cewki B B' s umieszczone w gniazdach izolacyjnych D,
które zawieraj rodek mro cy i wokó których s nawini te cewki A i A'. Cewki w postaci p askiej spirali, takie jak opisane, s wyra nie odpowiednie do tworzenia swobodnych drga ; jednak wedle zamierzenia, mog by równie stosowane przewody lub obwody w dowolnej innej formie. Na podstawie powy szego mo na atwo zrozumie dzia anie urz dzenia. Prosz przyj , w pierwszej kolejno ci, jako najprostszy przypadek, e na cewk A urz dzenia przesy aj cego s wytwarzane impulsy lub drgania o uznaniowej cz stotliwo ci i niezale nie od tego w asne swobodne drgania. Wówczas w obwodzie B zostan wzbudzone odpowiadaj ce drgania, obwód ten dzie skonstruowany oraz wyregulowany jak wskazano wcze niej tak, aby wibrowa z t sam pr dko ci , a wzrost b dzie bezpo rednio proporcjonalny do iloczynu cz stotliwo ci drga oraz indukcyjno ci obwodu B i odwrotnie proporcjonalny do jego oporno ci. Je eli inne warunki nie ulegn zmianie, intensywno drga w rezonansowym obwodzie B b dzie zwi kszana w tej samej proporcji, w jakiej b dzie zmniejszana jego oporno . Jakkolwiek, bardzo cz sto mog wyst powa takie warunki, e docelowy uzysk nie zostanie zrealizowany bezpo rednio przez zmniejszenie oporno ci obwodu. W takich przypadkach wykwalifikowany ekspert, który stosuje wynalazek, osi gnie korzy ci zmniejszenia oporno ci przy u yciu odpowiednio d szego przewodu, zapewniaj c tym samym du o wi ksz samoindukcj i, pod ka dym wzgl dem, okre li wymiary obwodu tak, aby otrzyma najwi ksz warto stosunku indukcyjno ci do oporno ci, co okre la intensywno drga swobodnych. Drgania cewki B, znacznie wzmocnione, rozchodz si na odleg i po dotarciu do dostrojonego przewodu odbiorczego B' wzbudzaj w nim odpowiadaj ce im drgania, które, z podobnych przyczyn, s zintensyfikowane, czego wynikiem jest otrzymanie odpowiednio silniejszych pr dów lub drga w obwodzie A', obejmuj cym urz dzenie odbiorcze. Je eli dotyczy, w przypadku przesy ania zrozumia ych sygna ów, obwód A jest okresowo zamykany i otwierany, wp yw na urz dzenie odbiorcze jest zwi kszany w sposób opisany powy ej nie tylko dlatego, e impulsy w cewce B i B' s wzmocnione, ale tak e z uwagi na ich trwa w d szym przedziale czasowym. Korzy ci oferowane przez wynalazek s bardziej widoczne, gdy obwód A urz dzenia przesy u, zamiast impulsów o uznaniowej cz stotliwo ci, mo e wibrowa z w asn pr dko ci , a w szczególno ci, je eli b dzie zasilany wy adowaniami o wysokiej cz stotliwo ci ze swobodnymi drganiami kondensatora. W takim przypadku ch odzenie przewodu A, które mo e by dokonane w dowolny odpowiedni sposób, przyczynia si do zwi kszonej intensywno ci oraz wi kszej liczby drga o wysokiej cz stotliwo ci uzyskanych w obwodzie A. Cewka odbiorcza B' jest proporcjonalnie mocniej zasilana i wzbudza pr dy o wi kszej intensywno ci w obwodzie A'. Z powy szego ewidentnie wynika, e im wi ksza liczba swobodnie drgaj cych obwodów, które naprzemiennie przyjmuj i przesy aj energi z jednego do drugiego, tym wi kszy, stosunkowo, dzie uzysk zapewniony dzi ki zastosowaniu mojego wynalazku. Oczywi cie, nie zamierzam ogranicza si do okre lonego sposobu oraz opisanych rodków sztucznego ch odzenia, ani do poszczególnych form lub uk adu pokazanych obwodów. Korzystaj c z powy szych faktów oraz opisanych rodków, wykaza em, e mo liwe jest zapewnienie wzrostu ci nienia elektrycznego we wzbudzonym obwodzie, wi kszego o wiele razy ni dotychczas by o to mo liwe, a ten rezultat umo liwia, mi dzy innymi, znaczne wyd enie odleg ci przesy u sygna ów i wykluczenia znacznie wi cej ni dotychczas by o mo liwe. Po opisaniu moje wynalazku zg aszam
1. Po czenie obwodu dostosowanego do swobodnego drgania i rodków do sztucznego ch odzenia obwodu do niskiej temperatury, jak wyznaczono. 2. W urz dzeniu do przesy u lub odbioru impulsów lub drga elektrycznych, po czenie ównego i drugorz dnego obwodu, dostosowane do swobodnego drgania w odpowiedzi na drgania, oraz rodków do sztucznego ch odzenia obwodu do niskiej temperatury, jak wyznaczono. 3. W uk adzie do przesy u energii elektrycznej, obwód, na który s wywierane drgania elektryczne i który jest dostosowany do swobodnych drga , w po czeniu z gniazdem zawieraj cym sztuczne ch odziwo, w którym jest zanurzony wymieniony obwód, jak wyznaczono. 4. rodki zwi kszania intensywno ci impulsów lub drga elektrycznych na swobodnie drgaj cy obwód, sk adaj cy si ze sztucznego ch odziwa, po czonego i przy onego do takiego obwodu i dostosowanego w celu jego utrzymania w niskiej temperaturze. 5. rodki nasilania i przed ania drga elektrycznych wyprodukowanych w swobodnie drgaj cym obwodzie, sk adaj cym si ze sztucznego ch odziwa zastosowanego do takiego obwodu i dostosowanego w celu utrzymania go w równomiernie niskiej temperaturze. 6. W uk adzie do przesy u energii, szereg obwodów przesy owo-odbiorczych dostosowanych do swobodnego drgania, w po czeniu ze rodkami do sztucznego utrzymywania obwodu w niskiej temperaturze, zgodnie z tym, co wyznaczono. NIKOLA TESLA. wiadkowie: John C. Kerr, M. Lawson Dyer.
Nr 685,012
Opatentowano w pa dzierniku 22, 1901.
N. TESLA RODKI ZWI KSZANIA INTENSYWNO CI DRGA ELEKTRYCZNYCH (Wniosek z
ono 21 marca 1900 r., Odnowiono 3 lipca 1901 r.)
(brak modelu)
wiadkowie: wiadkowie Wynalazca Prawnicy.
URZ D PATENTOWY STANÓW ZJEDNOCZONYCH NIKOLA TESLA, NOWY JORK, N. Y. URZ DZENIE DO PRZESY U ENERGII ELEKTRYCZNEJ. SPECYFIKACJA stanowi ca cz Orygina wniosku z
Dokumentów Patentowych nr 649.621 z dnia 15 maja 1900 r. onego 2 wrze nia | 1S97i Nr seryjny 650,343. Podzielony i wniosek z ony 19 lutego 1900 r. Nr seryjny: 5,780. (brak modelu)
Do wszystkich zainteresowanych: Niech b dzie wiadomo, e ja, Nikola Tesla, obywatel Stanów Zjednoczonych, zamieszka y w dzielnicy Manhattan, w mie cie Nowy Jork, okr g i Stan Nowy Jork, wynalaz em pewne nowe i przydatne udoskonalenia w urz dzeniu do przesy u energii elektrycznej, obj te dalsz specyfikacj , z odniesieniami do rysunku towarzysz cego, który stanowi jej cz . Niniejszy wniosek stanowi podzia wniosku z onego przeze mnie 2 wrze nia 1897 r., nr 650.343, pt. "Uk ady do przesy u energii elektrycznej" i jest oparty o nowe i przydatne cechy i kombinacje urz dzenia wskazane i opisane w wymienionym wniosku do realizacji metody tam e ujawnionej i zg oszonej. Wynalazek, który stanowi przedmiot mojego obecnego wniosku, obejmuje cewk lub przewód przesy owy, w którym s tworzone pr dy elektryczne lub drgania, i który ma powodowa takie pr dy lub drgania do propagowania przez przewodzenie poprzez naturalny no nik z jednego punktu do innego oddalonego punktu, oraz cewk lub przewód odbiorczy w oddalonym punkcie, dostosowanym do wzbudzania przez drgania lub pr dy rozchodz ce si z urz dzenia przesy owego. Niniejsze urz dzenie jest pokazane na towarzysz cym rysunku, który jest jego schematyczn ilustracj . A jest cewk , zazwyczaj o wielu zwojach i bardzo du ej rednicy, nawini w formie spirali wokó magnetycznego rdzenia lub nie, w zale no ci od potrzeby. C to druga cewka tworzona przez przewód o znacznie wi kszej wielko ci i mniejszej d ugo ci nawini ta wokó oraz blisko cewki A. Urz dzenie w jednym punkcie jest u ywane jako urz dzenie przesy owe, a w tym przypadku cewka A stanowi drug cewk wysokiego napi cia, a cewka C b dzie g ówn cewk transformatora o znacznie ni szym napi ciu. W obwodzie g ównej cewki C zawarte jest odpowiednie ród o pr du G. Jeden zacisk drugiej cewki A znajduje si na rodku cewki spiralnej i z tego zacisku pr d jest prowadzony poprzez przewód B do zacisku D, najlepiej o du ej powierzchni, uformowanego lub utrzymywanego rodkami takimi jak balon na wysoko ci odpowiedniej dla celów przesy ania. Drugi zacisk drugie cewki A jest pod czony do ziemi i, wedle zamierzenia, tak e do g ównej cewki, aby ta ostatnia mia a zasadniczo taki sam potencja jak przylegaj ce cz ci drugiej cewki, zapewniaj c tym samym bezpiecze stwo. W stacji odbiorczej jest stosowany transformator o podobnej konstrukcji; jednak w tym przypadku d sza cewka A' jest g ówn cewk a krótsza
cewka C' drugorz dn cewk transformatora. W obwodzie tej ostatniej s po czone lampy L, silniki M b inne urz dzenia do wykorzystywania pr du. Podniesiony zacisk D' czy si ze rodkiem cewki A' a drugi zacisk wymienionej cewki jest pod czony do ziemi i najlepiej tak e do cewki C' z podanych wy ej przyczyn. ugo cewki z cienkiego przewodu drutowego w ka dym transformatorze powinna wynosi oko o jednej czwartej d ugo ci fali elektrycznych zak óce w obwodzie, a ten szacunek b dzie opiera si na pr dko ci rozchodzenia zak óce przez sam cewk oraz obwód, z którym ma by stosowany. Na przyk adzie ilustracji, je eli pr dko , w jakiej pr d przechodzi przez obwód, w tym cewk , wynosi sto osiemdziesi t pi tysi cy mil na sekund , wówczas cz stotliwo dziewi ciuset dwudziestu pi ciu na sekund utrzymywa aby dziewi set dwadzie cia pi stacjonarnych ruchów w obwodzie o d ugo ci stu osiemdziesi ciu pi ciu tysi cy mil i ka da fala mia aby d ugo dwustu mil. W przypadku takiej niskiej cz stotliwo ci, która mo e by wykorzystana tylko wtedy, gdy jest to nieodzowne dla obs ugi silników zwyk ego rodzaju w powy ej przyj tych warunkach, wykorzysta bym drugorz dn cewk o d ugo ci pi dziesi ciu mil. Przez tak regulacj lub dostosowanie d ugo ci przewodu w drugorz dnej cewce lub cewkach s tworzone punkty o najwy szym potencjale tak, by zbiega y si z podwy szonymi zaciskami D D' i nale y rozumie , e, niezale nie od d ugo ci przewodów, wymóg ten powinien by przestrzegany celem uzyskania najlepszych rezultatów. Mo na atwo zrozumie , e w przypadku zalecanych powy ej relacji uzyskuje si najlepsze warunki rezonansu pomi dzy obwodami przesy owo-odbiorczymi i, ze wzgl du na to, e punkty o najwy szym potencjale w cewkach lub przewodach A A' nak adaj si na podwy szone zaciski, nast pi maksymalny przep yw pr du w obu cewkach, co z kolei implikuje koniecznie przepustowo i indukcyjno w ka dym z najbardziej doskona ych stanu synchronizacji z drganiami. Gdy ród o pr du G pracuje i tworzy szybko pulsuj ce lub oscyluj ce pr dy w obwodzie cewki C, odpowiadaj ce im wzbudzane pr dy o znacznie wy szym potencjale s generowane w drugorz dnej cewce A, a poniewa potencja w niej ro nie stopniowo wraz z liczb zwojów w kierunku rodka a ró nica potencja u mi dzy przylegaj cymi zwojami jest stosunkowo ma a, mo na uzyska bardzo wysoki potencja nieosi galny przy u yciu zwyk ych cewek. ównym celem zaprojektowania urz dzenia jest stworzenie pr du o nadmiernie du ym potencjale, a ten cel b dzie osi gni ty przy u yciu g ównego pr du o bardzo istotnej cz stotliwo ci; ale cz stotliwo pr dów jest w du ych stopniu uznaniowa, je eli potencja jest dostatecznie wysoki a zaciski cewek s utrzymywane na odpowiedniej wysoko ci, gdzie atmosfera jest rozrzedzona, warstwa powietrza b dzie s jako no nik przewodz cy dla wyprodukowanego pr du a ten ostatni b dzie przesy any powietrzem, które mo e mie nawet mniejsz oporno ni u zwyk ego przewodu ochronnego. Co do wysoko ci zacisków D D', oczywiste jest, e jest to kwestia, która b dzie ustalona przez wiele rzeczy, jak ilo i jako pracy do wykonania, stan atmosfery, a tak e przez charakter otaczaj cego krajobrazu. Zatem w przypadku wysokich gór, w s siedztwie powinny by zaciski o wi kszej wysoko ci i, ogólnie rzecz ujmuj c, powinny by one zawsze na wysoko ci znacznie wi kszej ni najwy sze obiekty w pobli u. Dzi ki opisanym rodkom mo e by wytworzona
jakakolwiek moc, jaka jest konieczna, pr dy przechodz ce przez warstwy powietrza mog by bardzo ma e, zmniejszaj c tym samym straty w powietrzu. Urz dzenie w stacji odbiorczej odpowiada na pr dy rozchodz ce si z urz dzenia przesy aj cego w sposób, który b dzie dobrze zrozumia y z powy szego opisu. G ówna cewka urz dzenia odbiorczego, czyli cewka z cienkiego przewodu drutowego A' jest wzbudzana przez pr dy rozchodz ce si przez przewodzenie poprzez manipulacj naturalnego no nika z urz dzenia przesy owego i te pr dy wywo uj w drugorz dnej cewce C' inne pr dy, które s wykorzystywane do obs ugi urz dze uj tych w obwodzie. Oczywi cie, cewki odbiorcze, transformatory b inne urz dzenia mog by ruchome, na przyk ad, gdy s przenoszone przez pojazd w powietrzu lub przez statek na morzu. W pierwszym przypadku pod czenie jednego zacisku urz dzenia odbiorczego do ziemi mo e nie by sta e, ale mo e by ustanawiane okresowo lub indukcyjnie bez odchodzenia od ducha mojego wynalazku. Nale y zauwa , e zjawisko wyst puj ce w tym miejscu w przesyle energii elektrycznej to prawdziwe przewodzenie i nie b dzie ono zak ócane zjawiskiem promieniowania elektrycznego, które by o dotychczas obserwowane i które, z uwagi na charakter i tryb propagacji, praktycznie uniemo liwi yby przesy jakiejkolwiek znacznej ilo ci energii na takie odleg ci, jakie s wykonalne. Zg aszam mój wynalazek nast puj co 1. Po czenie z cewk przesy ow lub przewodem po czonym z gruntem i podwy szonym zaciskiem odpowiednio, jako rodek wytwarzania pr dów elektrycznych lub drga , zwojem odbiorczym lub przewodem podobnie przy czonym do gruntu i podwy szonego zacisku, w odleg ci od cewki przesy owej, dostosowane do wzbudzania przez pr dy, które maj rozchodzi si z niego przez przewodzenie poprzez manipulacj naturalnego no nika, drugiego przewodu w relacji indukcyjnej do przewodu odbiorczego i urz dze do wykorzystania pr du w obwodzie wymienionego drugiego przewodu, zgodnie z tym, co wyznaczono. 2. Po czenie cewki przesy owej lub przewodu, którego ko ce s po czone do gruntu i podwy szonego zacisku odpowiednio, g ównej cewki w relacji indukcyjnej do tych e i ród a drga elektrycznych w wymienionym g ównym obwodzie, przewodzie odbiorczym lub cewce, której ko ce s po czone do gruntu i podwy szonego zacisku odpowiednio, i s dostosowane do wzbudzania przez pr dy rozchodz ce si z urz dzenia przesy owego przez naturalny no nik, i drugorz dnego obwodu w relacji indukcyjnej do obwodu odbiorczego i po czonych z nim urz dze odbiorczych, zgodnie z tym, co wyznaczono. 3. Po czenie z przyrz dem przesy u, obejmuj cym transformator, którego drugorz dny przewód jest po czony do gruntu i podwy szonego zacisku odpowiednio, jako rodek wytwarzania drga elektrycznych na g ówny przewód, przyrz dem przesy u, obejmuj cym transformator, którego g ówny przewód jest podobnie po czony do gruntu i podwy szonego zacisku oraz urz dzenia przek adaj cego pod czonego do drugorz dnego przewodu, przy czym wydajno i indukcyjno obu transformatorów ma warto ci zapewniaj ce synchronizacj z wytworzonymi drganiami elektrycznymi, zgodnie z tym, co wyznaczono. 4. Po czeniem przyrz du przesy u obejmuj cym elektryczny transformator, którego wtórny przewód jest po czony do gruntu i podwy szonego zacisku odpowiednio, jako rodek wytwarzania drga elektrycznych na g ówny przewód, przyrz dem przesy u, obejmuj cym transformator,
którego g ówny przewód jest podobnie po czony do gruntu i podwy szonego zacisku, a tak e urz dzeniem przek adania po czonym z wtórnym przewodem, a wydajno i indukcyjno drugorz dnego przewodu i g ównego przewodu przyrz dów odbiorczych ma warto ci zapewniaj ce synchronizacj z wytworzonymi drganiami elektrycznymi, zgodnie z tym, co wyznaczono. 5. Po czeniem cewki przesy owej lub przewodu po czonego z gruntem oraz podwy szonym zaciskiem odpowiednio, jako rodek wytwarzania pr dów elektrycznych lub drga elektrycznych w tym samym, cewki odbiorczej lub przewodu podobnie po czonego z gruntem i podwy szonym zaciskiem i zsynchronizowanym z cewk przesy ow lub przewodem, zgodnie z tym, co wyznaczono. 6. Po czeniem przyrz du przesy u obejmuj cego elektryczny transformator, którego drugorz dny przewód jest po czony do gruntu i podwy szonego zacisku odpowiednio, przyrz du przesy u, obejmuj cego transformator, którego g ówny przewód jest podobnie po czony do gruntu i podwy szonego zacisku, zwoju przesy owego, zsynchronizowanego ze zwojem urz dzenia przesy owego, zgodnie z tym, co wyznaczono. 7. Po czenie cewki przesy owej lub przewodu po czonego z gruntem i podwy szonym zaciskiem odpowiednio, jako rodkiem do wytwarzania pr dów elektrycznych lub drga elektrycznymi w tym samym, cewki odbiorczej lub przewodu podobnie po czonego z gruntem i podwy szonym zaciskiem, a wymieniona cewka lub cewki maj d ugo równ jednej czwartej ugo ci fali propagowanego zak ócenia, zgodnie z tym, co wyznaczono. 8. Po czeniem cewki przesy owej lub przewodu po czonego z gruntem i podwy szonym zaciskiem odpowiednio i dostosowanym do spowodowania propagacji pr dów lub drga elektrycznych przez przewodzenie przez naturalny no nik, obwodu odbiorczego podobnie po czonego do gruntu i podwy szonego zacisku, którego pojemno i indukcyjno jest taka, aby okres drga by taki sam jak w przypadku urz dzenia przesy u, zgodnie z tym, co wyznaczono. 9. Obwód przesy owy lub odbiorczy opisany w niniejszym dokumencie, po czony z gruntem oraz podwy szonym zaciskiem odpowiednio i u ony w taki sposób, e podwy szony zacisk jest za adowany do maksymalnego potencja u w obwodzie, zgodnie z tym, co wyznaczono. 10. Po czenie cewki przesy owej lub przewodu po czonego z gruntem i podwy szonym zaciskiem odpowiednio obwodu odbiorczego, którego okres drga odpowiada okresowi dla obwodu przesy owego i jest podobnie po czony do gruntu i podwy szonego zacisku, i jest u ony tak, e podwy szony zacisk jest za adowany do najwy szego potencja u w obwodzie, zgodnie z tym, co wyznaczono. NIKOLA TESLA. wiadkowie: Parker W. Page, Marcellus Bailey.
Nr 649,621
Opatentowano 15 maja 1900 r. N. TESLA URZ DZENIE DO PRZESY U ENERGII ELEKTRYCZNEJ. (Wniosek z
ono 19 lutego 1900 r.)
(Brak modelu.)
wiadkowie:
Wynalazca
Prawnicy
URZ D PATENTOWY STANÓW ZJEDNOCZONYCH. NIKOLA TESLA, NOWY JORK, N. Y. UK AD DO PRZESY U ENERGII ELEKTRYCZNEJ. SPECYFIKACJA stanowi ca cz
Wniosek z
Dokumentów Patentowych nr 645.576 z dnia 20 marca 1900 r.
ono 2 wrze nia 1897 r. Nr seryjny: 650,343. (Brak modelu.)
Do wszystkich zainteresowanych: Niech b dzie wiadomo, e ja, Nikola Tesla, obywatel Stanów Zjednoczonych, zamieszka y w dzielnicy Manhattan, w mie cie, okr gu i Stanie Nowy Jork, wynalaz em pewne nowe i przydatne udoskonalenia w Uk adach do Przesy u Energii, których specyfikacja jest zawarta dalej, z odniesieniem do towarzysz cego rysunku i stanowi cego jej cz . Dotychczas dobrze wiadomo, e poprzez rozrzedzenie powietrza zamkni tego w pojemniku jego w ciwo ci izolacyjne zostaj os abione do tego stopnia, e b dzie tym, co mo na uzna za prawdziwy przewód, chocia o stosunkowo bardzo wysokiej oporno ci. Praktyczne informacje w tym zakresie zosta y wyprowadzone z obserwacji koniecznie ograniczonych w ich zakresie przez charakter urz dzenia lub przy pomocy dotychczas znanych rodków oraz jako ci mo liwych do wytworzenia skutków elektrycznych. Zatem William Crookes wykaza w klasycznych badaniach, które dotychczas s y jako g ówne ród o wiedzy na ten temat, e wszystkie gazy zachowuj si jak znakomite izolatory do chwili, gdy zostan rozrzedzone do punktu odpowiadaj cego ci nieniu barometrycznemu oko o siedemdziesi ciu pi ciu milimetrów, a nawet pod tym bardzo niskim ci nieniem roz adowanie cewki indukcyjnej o wysokim napi ciu przechodzi jedynie przez cz os abionego gazu w postaci wiec cej nici lub, je eli wymagane jest dalsze oraz znaczne zmniejszenie ci nienia, ca a masa gazu zostanie zamkni ta w pojemniku. Chocia jest to prawdziwe w ka dym szczególe, o ile impulsy elektryczne albo pr d mog by uzyskane przy u yciu zwyk ego urz dzenia, odkry em, e ani ogólne zachowanie gazów, ani znane relacje pomi dzy przewodnictwem elektrycznym i ci nieniem barometrycznym nie s zgodne z tymi obserwacjami, gdy wykorzystuje si impulsy, takie jak te mo liwe do wytworzenia przy pomocy metod i urz dzenia zaprojektowanego przeze mnie; maj swoiste i dotychczas nieobserwowane w ciwo ci i skuteczn si elektromotoryczn , o wielko ci wielu setek tysi cy lub milionów woltów. Dzi ki ci emu doskonaleniu tych metod i urz dzenia oraz badaniu dzia tych impulsów pr dowych, których wcze niej nie zna em. W ród tych i dotycz cych bezpo rednio przedmiotu mojego obecnego wniosku wyst puj nast puj ce: Po pierwsze, gazy atmosferyczne lub inne gazy, nawet pod zwyk ym ci nieniem, je li wiadomo, e zachowuj si jak doskona e izolatory, s w du ym stopniu pozbawione w ciwo ci dielektrycznych przez poddanie wp ywom impulsów elektrycznych o charakterze i wielko ci, do których si odnios em i które przyjmuj jako
przewodz ce, oraz z innymi cechami, które zosta y dotychczas zaobserwowane tylko w gazach, znacznie rozcie czonych lub ogrzanych do wysokiej temperatury i, po drugie, e przewodnictwo przekazywane do powietrza lub gazów zwi ksza si bardzo szybko zarówno wraz ze wzrostem przy onego elektrycznego ci nienia oraz ze stopniem rozrzedzania, jakkolwiek prawo w tym ostatnim wzgl dzie jest znacznie inne ni dotychczas ustanowione. W celu zilustrowania tych faktów, mo na zacytowa kilka obserwacji, których dokona em przy pomocy urz dzenia zaprojektowanego dla celów okre lonych w tym wniosku. Na przyk ad, przewód lub zacisk, do którego s dostarczane impulsy uwzgl dnione w tym wniosku, ale który jest w inny sposób izolowany w przestrzeni i jest oddalony od jakichkolwiek cia przewodz cych, otoczony jest wiec szczotk lub wy adowaniem obejmuj cym cz sto wiele setek lub nawet kilka tysi cy stóp kwadratowych powierzchni, a to uderzaj ce zjawisko jednoznacznie wiadczy o wysokim stopniu przewodnictwa, jaki osi ga atmosfera pod wp ywem ogromnych elektrycznych napr , którym jest poddana. Jakkolwiek, wp yw ten nie jest ograniczony do tej cz ci atmosfery, która jest dostrzegalna go ym okiem jako wietlna i która, jak faktycznie zaobserwowano w niektórych przypadkach, mo e wype ni przestrze w ramach kulistej lub cylindrycznej pow oki o rednicy sze dziesi ciu stóp lub wi cej, ale osi ga oddalone regiony, izolacyjne cechy do odleg ych regionów, izolacyjne cechy powietrza b cego, jak ustali em, nadal nieznacznie pogorszonego w odleg ci wielu setek razy, podczas którego wietlne wy adowania s uwalniane z zacisku i najprawdopodobniej znacznie dalej. Odleg zwi ksza si wraz ze zwi kszeniem si y elektromotorycznej impulsów, ze zmniejszeniem g sto ci atmosfery, z wysoko ci aktywnego zacisku nad ziemi , a tak e, najwyra niej, w lekkim zakresie, ze stopniem wilgoci zawartej w powietrzu. Analogicznie zaobserwowa em, e ten obszar o zdecydowanie dostrzegalnym wp ywie zwi ksza si nieustannie wraz z up ywem czasu, a wy adowanie mo e przej w odró nieniu od wielkiego po aru, co mo e wynika ze stopniowej elektryfikacji lub jonizacji do powietrza lub powstania mniej izolacyjnych zwi zków gazowych. Ponadto, jest to fakt, e takie wy adowania o ekstremalnych napi ciach, zbli aj ce si do wy adowania atmosferycznego, wykazuj wyra sk onno do przechodzenia w gór od gruntu, co mo e wynika z odpychania elektrostatycznego ewentualnie z uwagi na lekkie ogrzewanie i wynikaj ce podwy szenie zelektryfikowanego lub jonizowanego powietrza. Te ostatnie obserwacje wydaj si uprawdopodabnia , e wy adowanie o tym charakterze, które mo e uciec do atmosfery z zacisku utrzymywanego na du ej wysoko ci dzie stopniowo up ywa i ustanawia cie dobrego prowadzenia do bardziej podwy szonych i lepiej przewodz cych warstw powietrza, który to proces ma miejsce w przypadku cichych wy adowa atmosferycznych, obserwowanych cz sto w gor ce i parne dni. B dzie to widoczne w zakresie, w jakim przewodnictwo przekazywane do powietrza b dzie zwi kszane przez zwi kszenie si y elektromotorycznej impulsów, gdy jest podane, e w niektórych przypadkach obszar obj ty wspomnianym wy adowaniem zosta powi kszony ponad sze ciokrotnie przez zwi kszenie elektrycznego ci nienia, w wysoko ci co najmniej ponad 50%. Co do wp ywu rozrzedzenia po przekazaniu przewodnictwa elektrycznego do gazów, warte uwagi jest, e, chocia gazy atmosferyczne albo inne gazy zaczynaj zazwyczaj wykazywa t jako w ci nieniu barometrycznym oko o siedemdziesi ciu pi ciu milimetrów z impulsami nadmiernej si y elektromotorycznej, na któr si powo em, przewodnictwo, jak ju wykazano, zaczyna si nawet w normalnym ci nieniu zwi ksza si wraz ze stopniem rzadko ci gazu tak, aby, na przyk ad,
ci nienie stu trzydziestu milimetrów, gdy wiadomo, e gazy s prawie doskona ymi izolatorami zwyk ych si elektromotorycznych, zachowuj si w kierunku impulsów elektromotorycznych w wielko ci kilku milionów woltów jako znakomite przewody, tak jakby zosta y one rozrzedzone w znacznie wi kszym stopniu. Dzi ki odkryciu tych faktów oraz udoskonaleniu rodków do wytwarzania, w bezpieczny, ekonomiczny i bardzo wykonalny sposób, impulsów pr du o opisanym charakterze mo liwe jest przesy anie poprzez atwo dost pn i tylko umiarkowanie rozrzedzon warstw atmosfery energii elektrycznej nie wy cznie w nieznacznych ilo ciach, takich jakie s odpowiednie do zastosowa przemys owych na du skal do praktycznie jakiejkolwiek ilo ci i, zgodnie z wszystkimi dowodami eksperymentalnymi, jakie uzyska em, na dowoln odleg na ziemi. Aby doprowadzi do lepszego zrozumienia tej metody przesy u energii i wyra nego jej wyró nienia, zarówno w aspekcie teoretycznym oraz praktycznym, na tle innych znanych sposobów przesy u, przydatne jest stwierdzenie, e wszystkie poprzednie wysi ki dokonane przeze mnie i innych na rzecz przesy u energii elektrycznej na odleg bez wykorzystania przewodów metalowych, g ównie w celu uruchomienia wra liwych odbiorników, by y oparte, w zakresie atmosfery, na tych cechach, które posiada i dzi ki którym jest doskona ym izolatorem, a te próby by yby oczywi cie uznane za nieskuteczne, je eli nie ca kowicie bezcelowe w obecno ci atmosfery lub no nika przewodz cego. Wykorzystanie jakichkolwiek w ciwo ci przewodz cych powietrza dla celów przesy ania energii by o dotychczas poza dyskusj z uwagi na brak urz dzenia odpowiedniego do spe nienia wielu trudnych wymogów, chocia od dawna by o wiadomo lub przypuszczano, e warstwy atmosferyczne na du ych wysoko ciach, na przyk ad pi tnastu lub wi cej mil powy ej poziomu sca, s lub powinny by , w pewnym stopniu, przewodz ce; jednak przyjmuj c nawet wytworzenie odpowiednich rodków, b dzie nadal wyst powa trudno , która, w niniejszym stanie sztuki mechanicznej, musi by uznawana za nie do przezwyci enia, czyli, e utrzymanie zacisków na wysoko ci pi tnastu mil lub wi cej powy ej poziomu morza. Dzi ki moim wspomnianym wcze niej odkryciom i produkcji odpowiednich rodków konieczno utrzymywania zacisków na niedost pnych wysoko ciach jest oczywist i praktyczn metod , a system przesy ania energii poprzez naturalne no niki odbiega znacz co od wszystkich dost pnych do tej pory i ma, ponadto, istotn praktyczn zalet - chocia we wszystkich takich metodach lub systemach dotychczas stosowanych lub proponowanych niewielka frakcja ca ci energii wysy anej przez generator lub urz dzenie przesy u by a odzyskiwalna w urz dzeniu odbiorczym przy pomocy mojej metody i urz dzenia mo liwego do wykorzystania, wi ksza cz energii ród a oraz w jakiejkolwiek lokalizacji oddalonej od niego. Mówi c zwi le, mój niniejszy wynalazek, oparty o te odkrycia, sk ada si z wytworzenia w jednym punkcie elektrycznego ci nienia o takim charakterze i wymiarze, aby spowodowa tym samym przesuw pr du do podwy szonych warstw powietrza pomi dzy miejscem wytworzenia i odleg ym punktem, w którym energia ma by otrzymana i wykorzystana. Towarzysz cy rysunek przedstawia schematycznie ogólny uk ad urz dzenia, którego zastosowanie rozwa am podczas realizacji mojego wynalazku w skali przemys owej, na przyk ad, dla o wietlenia miast lub dzielnic odleg ych od miejsc, gdzie mo na pozyska tani energi . Odwo uj c si do rysunku, A jest cewk , zazwyczaj z wieloma zwojami i o bardzo du ej rednicy, na spirali z rdzeniem magnetycznym lub nie, w zale no ci od potrzeb. C to druga cewka, któr tworzy przewód o znacznie wi kszym przekroju i mniejszej d ugo ci, owini ta wokó oraz
blisko cewki A. W urz dzeniu przesy owym cewka A jest drugorz dna o wysokim napi ciu, a cewka C jest g ówna o znacznie ni szym napi ciu transformatora. W obwodzie g ównej cewki C zawarte jest odpowiednie ród o pr du G. Jeden zacisk drugorz dnej cewki A znajduje si na rodku cewki spiralnej i z tego zacisku prowadzony jest pr d, przewodem B do zacisku D, najlepiej o du ej powierzchni, uformowanym lub utrzymywanym rodkami takimi jak balon na wysoko ci odpowiedniej dla celów przesy u, zgodnie z poprzednim opisem. Drugi zacisk drugorz dnej A jest pod czony do ziemi i, wedle zamierzenia, do g ównej cewki, aby ta ostatnia mog a mie zasadniczo taki sam potencja jak przylegaj ce cz ci drugorz dnej cewki, zapewniaj c tym samym bezpiecze stwo, W stacji odbiorczej jest stosowany transformator o podobnej konstrukcji; ale w tym przypadku cewka A', o stosunkowo cienkim drucie, jest g ówna, a cewka C', o grubym drucie lub kablu, drugorz dna. W obwodzie tej ostatniej s uwzgl dnione lampy L, silniki M lub inne urz dzenia do wykorzystywania pr du. Podniesiony zacisk D' jest po czony ze rodkiem cewki A, a drugi zacisk powy szej cewki jest pod czony do ziemi i najlepiej, tak e, do cewki C', z podanych powy ej przyczyn. dzie mo na zaobserwowa , e w cewkach o opisanym charakterze potencja zwi ksza si stopniowo wraz z liczb zwojów w kierunku rodka, a ró nica potencja u mi dzy przylegaj cymi zwojami, stosunkowo ma a, ale o bardzo wysokim potencjale, niepraktyczna w przypadku zwyk ych cewek, mo e by uzyskana z powodzeniem. Ponadto, b dzie mo na zauwa , e bez wzgl du na zakres zmian cewek w projektowaniu i konstrukcji, ze wzgl du na ich ogólny uk ad i sposób po czenia, jak zilustrowano, te cz ci przewodu drutowego lub urz dzenia, które s wysoko na adowane, b poza zasi giem, natomiast te cz ci, do których mo na si zbli , które mo na dotyka lub przenosi , b mie taki lub prawie taki sam potencja jako przylegaj ce cz ci gruntu, co zapewni, zarówno w urz dzeniu przesy u i odbiorczym i niezale nie od wielko ci stosowanego ci nienia elektrycznego, doskona e bezpiecze stwo osobiste, co jest najlepiej potwierdzone faktem, e chocia takie skrajne ci nienia o wielko ci wielu milionów woltów by y przez wiele lat stale przedmiotem do wiadcze bez obra moich lub któregokolwiek z moich asystentów. ugo cienkiego zwoju w ka dym transformatorze powinna wynosi oko o jednej czwartej ugo ci fali zak óce elektrycznych w obwodzie, oszacowanie bazuje na pr dko ci rozprzestrzeniania si zak ócenia w zwoju oraz obwodzie, w którym ma s . Na przyk ad, je li tempo, w jakim pr d przechodzi przez obwód, w tym zwój, wynosi sto osiemdziesi t pi tysi cy mil na sekund , wówczas cz stotliwo dziewi set dwadzie cia pi na sekund utrzyma dziewi set dwadzie cia pi stacjonarnych fal w obwodzie o d ugo ci stu osiemdziesi ciu pi ciu tysi cy mil i ka da fala b dzie wynosi dwie cie mil d ugo ci. W przypadku tak niskiej cz stotliwo ci, do której odnios si wy cznie, gdy b dzie to nieodzowne do obs ugi silników zwyk ych w warunkach przyj tych powy ej, u yj wtórnych o d ugo ci pi dziesi ciu mil. Poprzez tak regulacj lub proporcje d ugo ci przewodu w zwoju wtórnym lub zwojach, punkty najwy szego potencja u s stworzone, aby zbiega si z podwy szonymi przy czami D D' i nale y rozumie , e niezale nie od d ugo ci przewodów, ten stan powinien by przestrzegany w celu uzyskania najlepszych wyników. Z uwagi na to, e g ównym wymogiem w realizacji mojego wynalazku jest wytworzenie pr dów o nadmiernie wysokim potencjale, obiekt b dzie wspomagany przez zastosowanie
ównego pr du o znacznej cz stotliwo ci, poniewa si a elektromotoryczna mo liwa do uzyskania przy danej d ugo ci przewodu jest proporcjonalna do cz stotliwo ci; jednak cz stotliwo pr du jest w du ej mierze przypadkowa, poniewa skoro potencja jest dostatecznie wysoki i skoro przy cza zwojów s utrzymywane na w ciwych wysoko ciach, opisana czynno nast pi, a pr d b dzie przekazywany w podwy szonej warstwie powietrza, która napotka niewiele i ewentualnie jeszcze mniej oporu ni , gdy przekazywany przez przewód miedziany o odpowiedniej wielko ci. W zwi zku z tym budowa urz dzenia mo e w wielu szczegó ach by bardzo zró nicowana; ale w celu umo liwienia osobom wykwalifikowanym w mechanice, czy elektryce wykorzystania przewagi w praktycznych zastosowaniach mojego uk adu do wiadczenia dotychczas zebrane i nast puj ce dane dotycz ce modelowego zak adu, który by d ugo wykorzystywany i zbudowany dla uzyskania dalszych danych do u ycia w wykonaniu mojego wynalazku na du skal s podane. Urz dzenie transmisji w tym przypadku to jeden z moich oscylatorów elektrycznych, transformatorów specjalnego rodzaju, obecnie dobrze znane i charakteryzuj ce si przep ywem oscylacyjnych wy adowa kondensatora w pierwotnym. ród o G, tworz ce jeden z elementów nadajnika, by o kondensatorem o wydajno ci oko o czterech setnych mikrofarada i by o adowane z generatora zmiennych pr dów pi dziesi ciu tysi cy woltów i uwalniane za pomoc mechanicznie obs ugiwanej przerwy pi tysi cy razy na sekund w g ównym C. Ten ostatni sk ada si z pojedynczego zwoju mocnego kabla o znikomym oporze i indukcyjno ci oko o o miu tysi cy centymetrów, rednica p tli wynosi a prawie dwie cie czterdzie ci cztery centymetry. Ca kowita indukcyjno pierwotnego obwodu wynosi a oko o dziesi tysi cy centymetrów tak, e g ówny obwód wibrowa ogólnie zgodnie z regulacj , od dwustu trzydziestu tysi cy do dwustu pi dziesi ciu tysi cy razy na sekund . Zwój A o wysokim napi ciu w postaci p askiej spirali sk ada si z pi dziesi ciu nawini mocno izolowanego kabla Nr 8 owini tego w jedn warstw , zwoje zaczyna y si blisko g ównej p tli i ko czy y w pobli u rodka. Zewn trzny koniec wtórnego zwoju lub o wysokim napi ciu zwoju A by przy czony do gruntu, jak zilustrowano, podczas gdy swobodny koniec prowadzi do przy cza umieszczonego w rozrzedzonej warstwie powietrza, przez któr energia mia a by transmitowana i znajdowa a si w izolowanej rurce d ugo ci pi dziesi ciu stóp lub wi cej, w ramach której ci nienie barometryczne o warto ciach od oko o stu dwudziestu do stu pi dziesi ciu milimetrów by o utrzymywane za pomoc mechanicznej pompy ss cej. Transformator odbioru mia podobne proporcje, stosunek konwersji by odwrotno ci transmitera, a ówny zwój wysokiego napi cia A by pod czony, jak zilustrowano, do ko ca w pobli u zwoju ma ego napi cia C" do ziemi, a wolnym ko cem do kabla lub p ytki analogicznie umieszczonej w rozrzedzonej warstwie powietrza i w odleg ci oznaczonej z przy cza przekazywania. Pierwotne i wtórne obwody w urz dzeniach nadawania s starannie zsynchronizowane, si a elektromotoryczna od dwóch do czterech milionów woltów i wi ksza by a mo liwa do uzyskania przy przy czach wtórnego zwoju A, roz adowania swobodnie przechodz ce przez os abion warstw powietrza utrzymywan w powy szym ci nieniu barometrycznym i atwo by o w tych warunkach przekaza uczciwie znaczne ilo ci energii, takie jak w przypadku momentów przemys owych, do urz dzenia odbioru do dostarczania z wtórnego zwoju C" lamp L lub pokrewnych urz dze . Wyniki by y szczególnie zadowalaj ce, gdy g ówny zwój lub uk ad A, z wtórnym C', by starannie skorygowany tak, aby wibrowa w synchronizacji ze zwojem transmituj cym lub systemem A C. Jednak nie znalaz em trudno ci w wytworzeniu przez urz dzenie zasadniczo takiego samego projektu i
konstrukcji si elektromotorycznych przekraczaj cych trzy lub cztery razy te wspomniane i ustali em, e dzi ki nim impulsy pr du mog by przekazane poprzez znacznie g stsz warstw powietrza. Poprzez ich wykorzystanie, wykaza em równie , e wykonalnym jest przekazanie znacznych ilo ci energii poprzez warstw powietrza nie w bezpo rednim kontakcie z przy czami nadawczo - odbiorczymi, ale z dala, dzia anie impulsów w przekazaniu przenosz cego powietrza o sto ci, w której zazwyczaj zachowuje si jako izolator, wyd aj c si , jak wcze niej zauwa ono, do znacznej odleg ci. Wysoka si a elektromotoryczna uzyskana przy przy czach zwoju lub przewodu A by a, jak zostanie pokazane, w poprzedzaj cym przypadku, nie tyle z powodu du ego wska nika przekszta cenia co do wspólnego efektu mo liwo ci oraz indukcyjno ci w zsynchronizowanych obwodach, który to efekt zostaje zwi kszony przez wysok cz stotliwo i dzie jasne, e je eli ten ostatni zostanie zmniejszony, wi kszy wska nik przekszta cenia b dzie wymagany, zw aszcza w przypadkach, w których mo e by uznane za zalet w celu najwi kszego mo liwego st umienia, a zw aszcza w zwoju przenoszenia A, wzrost ci nienia z uwagi na powy szy efekt oraz by uzyska niezb dne si y elektromotoryczne wy cznie przez wysoki wska nik transformacji. Podczas gdy si y elektromotoryczne, które produkowane s przy wykorzystaniu aparatu nie opisanego mog by wystarczaj ce dla wielu celów, do których mój system b dzie lub te mo e by zastosowany, chcia bym zaznaczy , e rozwa am wykorzystanie w przemys owym przedsi wzi ciu tego rodzaju si znacznie powy ej tych, a przy stanie mojej obecnej wiedzy i do wiadczenia w zakresie tej nowej dziedziny, oszacuj je w zakresie od dwudziestu do pi dziesi ciu milionów woltów i ewentualnie wi cej. Poprzez wykorzystanie tych du o wi kszych si , wi ksza ilo energii mo e by przekazywana przez atmosfer do dalszych miejsc lub regionów, a odleg transmisji mo e by tym samym wyd ona praktycznie bez ograniczenia. Odno nie do wysoko ci przy czy D D', oczywistym jest, e b okre lone liczb rzeczy, jak przez ilo i jako prac do wykonania, lokaln I g sto oraz inne warunki atmosfery, charakter otaczaj cego kraju i takie czynniki, jakie mog pojawi si w indywidualnych przypadkach. Tym samym w przypadku wysokich gór w s siedztwie, przy cza powinny by na wi kszej wysoko ci i ogólnie powinny by zawsze, je eli wykonalne, na wysoko ciach znacznie wy szych ni najwy szego obiektu w pobli u, aby unika , jak tylko jest to mo liwe, straty przez wyciek. W niektórych przypadkach, gdy ma e ilo ci energii s wymagane du a wysoko przy czy, a bardziej szczegó owo przy cza odbioru D', mo e nie by konieczna, poniewa , zw aszcza gdy cz stotliwo pr dów jest bardzo wysoka, dostateczna ilo energii mo e by pobrana przy tym przy czu przez indukcj elektrostatyczn z górnej warstwy powietrza, uznane za przenosz ce przez aktywne przy cza transmitera, lub przez któr pr dy z tego samego s przenoszone. W zwi zku z faktami, które zosta y wskazane powy ej, b dzie mo na zauwa , e wysoko ci wymagane dla transmisji znacznych ilo ci energii elektrycznej zgodnie z niniejsz metod to takie, które s atwo dost pne oraz mog by bezpiecznie utrzymywane, jak przy pomocy balonów nieustannie zaopatrywanych w gaz ze zbiorników i przytrzymane w bezpiecznej pozycji przez stalowe przewody, czy jak kolwiek inn metod , urz dzenia, b rodki, które mog by stworzone i udoskonalone przez pomys owych i wykwalifikowanych techników. Z moich eksperymentów i obserwacji wnioskuj , e z impulsami elektromotorycznymi nieznacznie przekraczaj cymi pi tna cie lub dwadzie cia milionów woltów, energia wielu tysi cy koni
mechanicznych mo e by przekazywana na olbrzymi odleg , zmierzon wieloma setkami, a nawet tysi cami kilometrów, z przy czami nie wi cej ni trzydzie ci do trzydziestu pi ciu tysi cy stóp powy ej poziomu morza, a nawet ta stosunkowo niska wysoko b dzie wymagana g ównie z powodu ekonomii, a tak e, wedle yczenia, mo e by znacz co obni ona, poniewa poprzez rodki jak opisano, praktycznie jakikolwiek potencja , który jest po dany mo e by uzyskany, pr dy przez warstwy powietrza mog by bardzo ma e, przy czym straty w transmisji mog by zmniejszone. Rozumie si , e zwoje przenoszenia oraz odbioru, transformatory, b inne urz dzenia mog by w niektórych przypadkach ruchome jak, na przyk ad, gdy s przenoszone przez samoloty lub statki. W takim przypadku, b ogólnie, pod czenie jednego z przy czy zwoju wysokiego napi cia lub zwojów do uziemienia mo e nie by sta e, ale mo e przebiega nieregularnie lub indukcyjnie, a ka de takie lub podobne modyfikacje nale y uwzgl dni w zakresie mojego wynalazku. Podczas gdy opis tutaj rozwa a g ównie metod i system transmisji energii na odleg poprzez naturalne no niki dla celów przemys owych, zasady tutaj przedstawione oraz urz dzenia, które wskaza em oczywi cie b mia y wiele innych warto ciowych zastosowa , na przyk ad, gdy planowane jest przekazanie zrozumia ych wiadomo ci na du e odleg ci lub w celu o wietlenia górnej warstwy powietrza lub stworzenia wszelkich przydatnych zmian w stanie atmosfery lub do produkcji z gazów tego samego produktu, jak kwas azotowy, nawozy, itp. przez dzia anie takich impulsów pr du dla wszystkich oraz wielu innych warto ciowych celów, dla których s ewidentnie odpowiednie i nie zamierzam ogranicza siebie w tym zakresie. Oczywi cie, pewne cechy mojego wynalazku tutaj ujawnione przydadz si jako od czone od metody, na przyk ad w innych uk adach przesy u energii, niezale nie od celu, transformatory przenoszenia i odbioru. Po pod czeniu tak, jak to zilustrowano, cechy zwoju przenoszenia i odbioru lub przewodu, zarówno pod czonych do uziemienia i do podwy szonego przy cza i wyregulowane, aby drga w synchronizacji, proporcje takich przewodów lub zwojów, jak okre lono powy ej, cecha transformatora odbioru z g ównym przy czonym do uziemienia i podwy szonego terminala i posiadaj ce urz dzenie operuj ce we wtórnym oraz inne cechy lub szczegó y, jak opisano w niniejszej specyfikacji lub b atwo sugerowa przez przestudiowanie. Nie zastrzegam w tym wniosku transformatora do rozwoju lub przekszta cania pr dów o wysokim potencjale w postaci tutaj pokazanej i opisanej oraz z dwoma pod czonymi zwojami, w celu tu przedstawionym, te udoskonalenia by y przedmiotem patentu przyznanego mi w listopadzie, 1897, Nr 593,138, ani nie zastrzegam tutaj urz dzenia wykorzystywanego w zastosowaniu metody, kiedy takie urz dzenie jest specjalnie skonstruowane i rozmieszczone w celu zabezpieczenia konkretnego obiektu w niniejszym wynalazku, jako e ostatnie wymienione cechy s przedmiotem wniosku z onego jako cz tego wniosku 19 lutego 1900 r., Nr seryjny 5,780. Obecnie zg aszam, co nast puje: 1. Powy ej opisana metoda przesy ania energii elektrycznej poprzez no niki naturalne, co polega na wytworzeniu w stacji generowania bardzo wysokiego ci nienia elektrycznego, powoduj c tym samym rozprzestrzenianie si lub przep yw energii elektrycznej, przez przewodzenie, poprzez ziemi oraz warstw powietrza, a tak e zbieranie lub otrzymywanie w odleg ym punkcie energii elektrycznej tak rozprzestrzenianej lub zmuszonej do przep ywu.
2. Powy ej opisana metoda przesy ania energii elektrycznej, która polega na wytworzeniu w stacji generowania bardzo wysokiego ci nienia elektrycznego, przewodzenia pr du wytworzonego w ten sposób do ziemi i przy cza na wysoko ci, w której atmosfera s y jako przewód, a tak e zbieranie pr du przez drugie podwy szone przy cze w odleg ci od pierwszego. 3. Powy ej opisana metoda przesy ania energii elektrycznej poprzez naturalne no niki, co polega na wytworzeniu pomi dzy ziemi , a generatorem-przy czem podwy szonym powy ej, przy stacji generowania, dostatecznie wysokiej si y elektromotorycznej do przewodzenia podwy szon warstw powietrza, powoduj c tym samym rozprzestrzenianie si lub przep yw energii elektrycznej, przez przewodzenie, poprzez warstw powietrza, a tak e zbieranie lub otrzymywanie w punkcie odleg ym od stacji wytwarzania energii elektrycznej tak rozprzestrzenianej lub zmuszonej do przep ywu. 4. Powy ej opisana metoda przesy ania energii elektrycznej poprzez naturalne no niki, co polega na wytworzeniu pomi dzy ziemi , a generatorem-przy czem podwy szonym powy ej, przy stacji wytwarzania, dostatecznie wysokiej si y elektromotorycznej do utrzymania warstwy powietrza na lub blisko przewodzenia podwy szonego przy cza, powoduj c tym samym rozprzestrzenianie si lub przep yw energii elektrycznej, przez przewodzenie, przez warstw powietrza, a tak e zbieranie lub otrzymywanie w punkcie odleg ym od stacji wytwarzania energii elektrycznej tak rozprzestrzenianej lub zmuszonej do przep ywu. 5. Powy ej opisana metoda przesy ania energii elektrycznej poprzez naturalne no niki, co polega na wytworzeniu mi dzy ziemi , a generatorem-przy czem podwy szonym powy ej, przy stacji generowania, impulsów elektrycznych o dostatecznie wysokim punkcie odleg ym od stacji wytwarzania, energii impulsów pr du za pomoc obwodu zsynchronizowanego z impulsami. 6. Powy ej opisana metoda przesy ania energii elektrycznej poprzez naturalne no niki, co polega na wytworzeniu pomi dzy ziemi , a generatorem-przy czem podwy szonym powy ej, przy stacji generowania, impulsów elektrycznych o dostatecznie wysokiej sile elektromotorycznej do utrzymania warstwy powietrza na lub blisko przewodzenia podwy szonego przy cza, powoduj c tym samym przej cie impulsów pr du przez warstw powietrza, a tak e zbieranie lub otrzymywanie w punkcie odleg ym od stacji wytwarzania energii impulsów pr du za pomoc obwodu zsynchronizowanego z impulsami. 7. Powy ej opisana metoda przesy ania energii elektrycznej poprzez naturalne no niki, co polega na wytworzeniu pomi dzy ziemi , a generatorem-przy czem podwy szonym powy ej, przy stacji wytwarzania, impulsów elektrycznych o d ugo ci fali tak zwi zanej z d ugo ci obwodu wytwarzania lub przewodu do wytworzenia maksymalnego potencja u w podwy szonym przy czu, a tak e o dostatecznie wysokiej sile elektromotorycznej do utrzymania przewodzenia podwy szonej warstwy powietrza, powoduj c tym samym rozprzestrzenianie si impulsów elektrycznych przez warstw powietrza, a tak e zbieranie lub otrzymywanie w punkcie odleg ym od stacji wytwarzania energii o takich impulsach za pomoc obwodu odbioru o d ugo ci przewodu podobnie zwi zanej z ugo ci fali impulsów. 8. Powy ej opisana metoda przesy ania energii elektrycznej poprzez naturalne no niki, co polega na wytworzeniu pomi dzy ziemi , a generatorem-przy czem podwy szonym powy ej, przy stacji generowania, dostatecznie wysokiej si y elektromotorycznej do utrzymania przewodzenia podwy szonej warstwy powietrza, powoduj c tym samym rozprzestrzenianie si lub przep yw
energii elektrycznej przez warstw powietrza, przez przewodzenie, zbieranie lub otrzymywanie energii w ten sposób przekazanej za pomoc obwodu odbioru w punkcie odleg ym od stacji wytwarzania, stosuj c obwód odbioru do zasilania obwodu wtórnego, a tak e dzia ania konwertera za pomoc energii tak uzyskanej w obwodzie wtórnym. 9. Powy ej opisana metoda przesy ania energii elektrycznej poprzez naturalne no niki, co polega na generowaniu impulsów pr du o stosunkowo niskiej sile elektromotorycznej w stacji wytwarzania przy pomocy takich impulsów w celu zasilania g ównego transformatora, generuj c za pomoc impulsów g ównego obwodu we wtórnym otoczeniu przez g ówny i pod czony do ziemi i podwy szonego przy cza, o dostatecznie wysokiej sile elektromotorycznej do utrzymania przewodzenia podwy szonej warstwy powietrza, powoduj c tym samym rozprzestrzenianie si impulsów przez warstw powietrza, zbieranie lub otrzymywanie energii o takich impulsach, w punkcie odleg ym od stacji wytwarzania, za pomoc obwodu odbioru pod czonego do ziemi i podwy szonego terminala, a tak e wykorzystanie energii otrzymanej w ten sposób w celu zasilania wtórnego obwodu o niskim potencjale w otoczeniu obwodu odbioru. NIKOLA TESLA. wiadkowie: M. Lawson Dyer G. W. Martling.
Nr 645,576
Opatentowany 20 marca 1900 r. N. TESLA UK AD PRZENOSZENIA ENERGII ELEKTRYCZNEJ. (Wniosek z
ony listopad 2, 1897.)
(Brak modelu.)
WIADKOWIE
WYNALAZCA
PRAWNICY
URZ D PATENTOWY STANÓW ZJEDNOCZONYCH NIKOLA TESLA, NOWY JORK, N. Y. EL EKTRYCZNY ZAP ON DLA SILNIKÓW GAZOWYCH. SPECYFIKACJA stanowi ca cz Wniosek z
Za wiadczenia Patentowego Nr 609,250 z dnia 16 sierpnia 1898 r. ony 17 lutego 1897 r. Odnowiono 15 czerwca 1898 r. Nr seryjny: 683,524. (Brak modelu.)
Do wszystkich zainteresowanych: Niech b dzie wiadomo, e ja Nikola Tesla, obywatel Stanów Zjednoczonych zamieszka y w Nowym Jorku, w hrabstwie i Stanie Nowy Jork, wynalaz em okre lone nowe i przydatne usprawnienia w zap onie elektrycznym dla Silników Gazowych i dla Analogicznych Celów, czego niniejszy dokument stanowi specyfikacj , z odniesieniem do towarzysz cych rysunków tworz cych jej cz . W okre lonych rodzajach urz dze , niezb dne jest, w celu funkcjonowania urz dzenia lub dla realizacji obiektu, dla którego jest stosowane, wytworzenie iskry elektrycznej lub innego podobnego efektu miejscowego w okre lonym czasie lub w z góry okre lonych odst pach czasu. Na przyk ad w okre lonych silnikach gazowych lub spalinowych p omie lub iskra jest niezb dna do zap onu mieszanki powietrzno-gazowej pod t okiem, a najbardziej skutecznym sposobem zap onu mieszanki gazowej okaza a si by produkcja w cylindrze we w ciwych momentach iskry elektrycznej. Jedynym praktycznym urz dzeniem, dzi ki któremu zosta o to wykonane dotychczas jest cewka, zawieraj ca pierwotny i wtórny obwód z brz czykiem lub szybko dzia aj cym automatycznym wy cznikiem w g ównym i sterowniku obwodu, jak prze cznik lub komutator, zlokalizowane równie w g ównym obwodzie akumulatora i obs ugiwane przez niektóre cz ci przemieszczania urz dzenia, aby tymczasowo zamkn taki obwód we w ciwym czasie i tym samym uruchomi automatyczny wy cznik, który powoduje mi dzy wtórnymi przy czami cylindra uwolnienie niezb dne dla odpowiedniego zap onu mieszanki wybuchowej. Zamiast tymczasowego zamkni cia g ównego obwodu, automatyczny wy cznik mo e dzia nieustannie, a wtórny obwód, zazwyczaj otwarty, mo e by zamkni ty we w ciwym czasie, aby spowodowa przej cie iskry w jakimkolwiek punkcie. W obu przypadkach zastosowanie szybkodzia aj cego wy cznika jest konieczne, poniewa o ile cewka jest du ych rozmiarów, a ród o pr du o znacznej mocy powolne lub stopniowe wykonanie i przerwanie pierwotnego prostego transformatora, jak by oby to zazwyczaj wykonywane przez prze cznik lub komutator, nie doprowadzi oby do roz adowywania o naturze koniecznej do w ciwej zap onu gazu. Nie istnieje jednak forma wibruj cych lub szybkodzia aj cych wy czników, o których mi wiadomo, e mo na na nich polega , aby dzia y z pewno ci wytworzenia takiej iskry, lub które nadal dzia przez jaki okres bez pogorszenia i tym samym nie tylko w przypadku opisanych
silników, ale w pozosta ych formach urz dze , które wi si ze stosowaniem cewki wysokiego napi cia z szybkodzia aj cym wy cznikiem, dzia anie urz dzenia uzale nione b dzie od prawid owego funkcjonowania stosunkowo nieznacznych, ale istotnych cz ci. Przedmiotem mojego wynalazku jest zapewnienie bardziej pewnych i zadowalaj cych rodków do wykorzystania i kontroli przez tak maszyn lub urz dzenia, jak wspomniane do wytworzenia iskry lub wy adowa o po danym charakterze i w tym celu zastosowa em nast puj cy uk ad: Ka da odpowiednia przemieszczaj ca si cz urz dzenia musi mechanicznie kontrolowa adowanie kondensatora i jego roz adowywanie przez obwód w indukcyjnym stosunku do obwodu wtórnego prowadz cego do przy czy, mi dzy którymi roz adowywanie ma wyst pi tak, aby w po danych odst pach czasu kondensator móg by roz adowany za po rednictwem obwodu i wywo ywa w pozosta ym obwodzie pr d o wysokim potencjale, który wytwarza po dan iskr lub wy adowanie. Jednym praktycznym sposobem na osi gni cie tego jest zastosowanie odpowiedniej formy prze cznika lub komutatora obs ugiwanego bezpo rednio lub poprzez odpowiednie po rednie urz dzenia przez ruchom cz urz dzenia, i który ma wype ni obwód elektryczny, który zosta uprzednio zepsuty lub przerwany na znaczny czas, gdy zaistnienie iskry lub roz adowania jest konieczne. Obwód w ten sposób zamkni ty obejmuje kondensator, który przez to dzia anie prze cznika mo e wy adowywa , poprzez g ówny transformator, energi , któr uprzednio otrzyma o podczas przerwania wymienionego obwodu z akumulatora lub roz adowywanie cewki szeregowo z akumulatorem w obwodzie adowania. Ko ce wtórnego obwodu transformatora wymienione powy ej s pod czone do punktów lub przy czy w urz dzeniu, mi dzy którym iskra ma przej , i po zwarciu kondensatora przez zamkni cie prze cznika b dzie mie miejsce silne wtórne roz adowanie wywo ane przez roz adowanie kondensatora poprzez g ówny. Mo liwe jest w ten sposób nie tylko wytworzenie silnego roz adowania o wysokim napi ciu, jak w postaci iskry dobrze dostosowanej do zap onu gazu albo do innych celów, do których iskry s wykorzystywane, ale do zabezpieczenia takich wyników przez urz dzenie znacznie mniej skomplikowane i drogie ni to dotychczas stosowane w tym celu, i które b dzie w stanie dzia w okre lony sposób i skutecznie przez nieokre lony czas. Zilustrowa em zasad mojego udoskonalenia i sposób, w który to samo jest lub mo e by wykonane na za czonym rysunku. Wynalazek jest pokazany jako stosowany do dzia ania t oku silnika gazowego, rysunek jest schematem. A oznacza cylinder silnika gazowego, B t ok, a C t oczysko. Pozosta e cz ci silnika s pomijane na ilustracji jako zb dne do zrozumienia wynalazku. Na t oczysku C znajduje si komutator lub sterownik obwodu o przy czach a b obwodu elektrycznego D. Komutator obejmuje ci y pier cie c i pier cie dzielony d obok siebie tak, aby gdy przy cza znajduj si na tym drugim obwód nie jest przerwany, ale gdy na pierwszym jest zamkni ty. Ruch t oka tam i z powrotem, tym samym, dzia a tak, aby naprzemiennie ustanawia i przerwa obwód, pozycja komutatora jest taka, e wykonanie wyst puje w momencie po danym do zap onu adunku wybuchowego pod t okiem. W obwodzie D jest akumulatorem lub innym ród em pr du E, a g ówny F transformatora. Naprzeciw obu przewodów obwodu, pomi dzy akumulatorem, a g ównym F znajduje si kondensator G, na adowany przez akumulator, gdy obwód D jest przerwany przy komutatorze i
który wy adowuje poprzez g ówny, kiedy taki obwód jest zamkni ty. Aby kondensator móg otrzyma adunek o wysokim napi ciu, cewka H jest wprowadzana do obwodu pomi dzy ni sam , a akumulatorem, cewka przechowuje energi akumulatora, gdy obwód D jest zamkni ty przy komutatorze i uwalnia adunek do kondensatora, gdy obwód b dzie znów przerwany. ówna cewka F jest po czony z wtórn cewk K, przewody, z których prowadzi, odpowiednio, do izolowanego przy cza L w ramach cylindra A i do jakiegokolwiek innego prowadzenia w pobli u takiego punktu do cylindra. W konsekwencji tego uk adu, gdy t ok dociera do w ciwego punktu obwód D jest zamkni ty, energia kondensatora jest odprowadzana przez ówny nagle oraz silna i skuteczna iskra lub miganie jest wytworzone pomi dzy punktem L, a cylindrem lub t okiem, który zapala adunek gazu wybuchowego. Jasnym b dzie z powy szego opisu, e nie ograniczam si do okre lonej budowy lub rozmieszczenia urz dze stosowanych w realizacji mojego udoskonalenia, oraz e mog one by zró nicowane w obr bie wielu ogranicze ; Zg aszam, co nast puje: 1. W urz dzeniu, którego dzia anie lub efekt zale y od wytworzenia nag ego wy adowania elektrycznego natychmiast, b przy z góry okre lonych odst pach czasu, kombinacja z ruchom cz ci wymienionego urz dzenia prze cznika lub komutatora, kondensatora, obwodu adowania dla tego samego, g ówny obwód, przez który kondensator wy adowuje si oraz wtórny obwód w indukcyjnym stosunku do wspomnianego g ównego obwodu i pod czony do przy czy w punkcie urz dzenia, gdzie roz adowywanie jest wymagane, prze cznik lub komutator obs ugiwane przez wspomnian ruchom cz w celu wywo ania roz adowania kondensatora we w ciwych odst pach czasu, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. 2. W urz dzeniu, którego dzia anie lub efekt zale y od wytworzenia nag ego wy adowania elektrycznego natychmiast, b przy z góry okre lonych odst pach czasu, kombinacja z ruchom cz ci wymienionego urz dzenia obwodu i sterownika obwodu dostosowane do zamkni cia wymienionego obwodu w momencie, w którym wyst pienie wymienionego roz adowania jest wymagane, ród o pr du w wymienionym obwodzie, kondensator dostosowany do adowania przez wymienione ród o w czasie, gdy obwód jest przerwany oraz transformator poprzez g ówny, z którego kondensator wy adowuje si , gdy obwód jest zamkni ty, wtórny transformator pod czony z przy czami w punkcie urz dzenia, gdzie roz adowywanie jest wymagane, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. 3. W urz dzeniu, którego dzia anie lub efekt zale y od wytworzenia wy adowania elektrycznego, natychmiast, b przy z góry okre lonych odst pach czasu, kombinacja z ruchom cz ci wymienionego urz dzenia obwodu i sterownika obwodu dostosowane do zamkni cia wymienionego obwodu w momencie, w którym zaistnienie iskry jest wymagane, ród o pr du w wymienionym obwodzie, cewka indukcyjna, która przechowuje energi ród a w czasie, gdy obwód jest zamkni ty, kondensator, do którego wymieniona cewka wy adowuje, gdy obwód jest przerwany oraz transformator poprzez g ówn cewk , z której kondensator wy adowuje, wtórny wymienionego transformatora przy czony do wydzielonych przy czy w punkcie, gdzie uwolnienie jest wymagane. 4. W silniku gazowym lub spalinowym jak opisano, kombinacja z ruchom cz ci
wymienionego silnika zamkni cia obwodu lub prze cznika kontroluj cego na adowanie i wy adowanie kondensatora, wyodr bnione przy cza w cylindrze lub komorze wybuchu oraz transformator poprzez g 贸wny, z kt贸rego kondensator si roz adowuje, wt贸rna cewka pod czonyaz przy czami w cylindrze, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. NIKOLA TESLA. wiadkowie: M. Lawson Dyer, Edwin B. Hopkinson.
Nr 609,250
Opatentowany sierpie 16, 1898. N. TESLA ELEKTRYCZNY ZAP ON SILNIKĂ“W GAZOWYCH. (Wniosek z
ony w lutym 17, 1897. Odnowiony 15 czerwca 1898 r.)
(Brak modelu.)
Wynalazca
wiadkowie: przez
URZ D PATENTOWY STANÓW ZJEDNOCZONYCH NIKOLA TESLA, NOWY JORK, N. Y. TRANSFORMATOR ELEKTRYCZNY. SPECYFIKACJA stanowi ca cz Wniosek z
dokumentu patentowego Nr 593,138 z dnia 2 listopada 1897 r. ony 20 marca 1897 r. Nr seryjny: 628,453. (Brak modelu.)
Do wszystkich zainteresowanych: Niech b dzie wiadomo, e ja, Nikola Tesla, obywatel Stanów Zjednoczonych, zamieszka y w Nowym Jorku, w hrabstwie i Stanie Nowy Jork, wynalaz em okre lone nowe i przydatne usprawnienia w Transformatorach Elektrycznych, których niniejsze stanowi specyfikacj , z odniesieniem do rysunków towarzysz cych i tworz cych cz . Niniejszy wniosek bazuje na urz dzeniach, które zaprojektowa em i zastosowa em w celu rozwoju pr dów elektrycznych o wysokim potencjale, które to transformatory lub cewki zbudowane na zasadach dotychczas przestrzeganych w produkcji takiego przyrz du s w ca ci niemo liwe do wytworzenia lub praktycznego wykorzystania, przynajmniej bez powa nej odpowiedzialno ci za zniszczenie urz dzenia oraz niebezpiecze stwa dla osób zbli aj cych si lub go obs uguj cych. Udoskonalenie obejmuje nowoczesn form transformatora lub cewki i systemu transmisji energii elektrycznej za pomoc tego samego, w którym energia ród a jest podnoszona do znacznie wy szego potencja u transmisji nad lini ni dotychczas zastosowano, a urz dzenie jest zbudowane z odniesieniem do wytworzenia takiego potencja u i tak, by by o ono nie tylko wolne od niebezpiecze stwa zwi zanego z obra eniem w wyniku zniszczenia izolacji, ale i bezpieczne w obs udze. W tym celu zbudowa em cewk lub transformator, w których pierwotne i wtórne zwoje s nawini te lub u one w taki sposób, e drgania przewodu tego ostatniego b ponadto usuni te z pierwotnej cewki, gdy odpowiedzialno za obra enia w wyniku skutków potencja u wzrasta, przy cze lub punkt najwy szego potencja u jest najbardziej oddalony i dlatego mi dzy przylegaj cymi drganiami b dzie mo liwie najmniejsza ró nica potencja u. Rodzaj zwoju, w którym ostatnie cechy s obecne to p aska spirala i ta forma jest ogólnie stosowana, nawijaj c cewki pierwotne na zewn trz wtórnych i usuwaj c pr d z drugiego zwoju w rodkowej cz ci lub wewn trznym ko cu spirali. Mog porzuci lub zmieni t form , jednak, w szczegó ach okre lonych w dalszej cz ci. Przy budowie ulepszonego transformatora stosuj d ugo wtórnej cewki, która wynosi w przybli eniu jedn czwart d ugo ci fali zak óce elektrycznych w obwodzie, w tym zwoju wtórnym, w oparciu o pr dko rozprzestrzeniania si zak óce elektrycznych w takim obwodzie, , na ogó d ugo ci jak ma potencja na przy czeniu wtórnego, który jest bardziej oddalony od ównej cewki maksymalnie. Przy u yciu tych zwojów pod czam jeden koniec do wtórnego b w pobli u pierwotnej cewki, do uziemienia, a tak e w celu bardziej skutecznej ochrony przeciwko
obra eniom osób, b urz dzenia równie pod czam do pierwotnego. Na towarzysz cych rysunkach, Rysunek l jest schematem obrazuj cym plan uzwojenia i po czenia, które stosuj przy budowie ulepszonych zwojów oraz sposób ich u ycia do transmisji energii na d ugich odleg ciach. Rys. 2 to podniesienie boczne, a Rys. 3 podniesienie boczne oraz odcinek , w zmodyfikowanej formie cewki wykonanej zgodnie z moim wynalazkiem A oznacza rdze , który mo e by magnetyczny, je li to po dane. B to zwój wtórny, nawini ty na wspomniany rdze w ogólnie spiralnej formie. C jest zwojem pierwotnym, nawini tym wokó w pobli u wtórnego. Jedno przy czenie tego ostatniego b dzie w centrum spiralnego zwoju, a z tego pr d jest podj ty do linii lub w innym celu. Drugie przy cze zwoju wtórnego jest pod czone do uziemienia i najlepiej równie do zwoju pierwotnego. Kiedy dwa zwoje s wykorzystywane w systemie przesy owym, w którym pr dy s podniesione do wysokiego potencja u, a nast pnie przekszta cane na ni szy potencja , transformator odbioru b dzie zbudowany i pod czony w ten sam sposób, jak pierwszy, czyli wewn trzny lub centralny koniec tego, który odpowiada zwojowi wtórnemu pierwszego zostanie pod czony do linii, a drugi koniec do uziemienia i lokalnego obwodu, albo tego, który odpowiada pierwotnemu uzwojeniu pierwszego. W takim przypadku równie przewód linii powinien by wspierany w taki sposób, aby unikn straty przez pr du skacz cy z linii na obiekty w s siedztwie oraz w kontakcie z uziemieniem, jak na przyk ad przez d ugie izolatory zamontowane, najlepiej na metalowych upach, tak e w przypadku wycieku z linii przejdzie bezproblemowo do uziemienia. Na Rys. 1, gdzie taki system jest zilustrowany, pr dnica G jest dogodnie przedstawiona jako zasilaj ca pierwotne uzwojenie transformatora wysy aj cego lub "podnosz cego”, a lampy H i silniki K s przedstawione pod czone do odpowiadaj cego obwodu transformatora odbioru lub "obni aj cego napi cie”. Zamiast nawijania zwojów w postaci p askiej spirali, zwój wtórny mo e by nawini ty na wsporniku o kszta cie sto ka oraz g ówny nawini ty wokó jego podstawy, jak pokazano na Rys. 2. W praktyce dla urz dzenia przeznaczonego do zwyk ego u ytkowania zwój powinien by zbudowany na planie zilustrowanym na Rys. 3. Na rysunku L L s szpulami materia u izolacyjnego, na którym zwój wtórny jest nawini ty w niniejszym przypadku, jednak, w dwóch odcinkach tak, aby stanowi naprawd dwa zwoje wtórne. Pierwotny zwój C to spiralnie nawini ta p aska ta ma otaczaj ca oba zwoje wtórne B. Wewn trzne przy cza zwojów wtórnych s prowadzone przez rurki materia u izolacyjnego M, podczas gdy pozosta e lub zewn trzne przy cza s pod czone do g ównego. ugo zwoju wtórnego B lub ka dego zwoju wtórnego, gdy s wykorzystywane dwa, jak w 3, jak wcze niej podano wynosi oko o jedn czwart d ugo ci fali zak óce elektrycznych w obwodzie wtórnym, w oparciu o pr dko rozprzestrzeniania si zak óce elektrycznych poprzez zwój oraz obwód, z którymi ma by u ywane je eli tempo, w jakim pr d przechodzi przez obwód, w tym zwój, wynosi sto osiemdziesi t pi tysi cy mil na sekund , wówczas cz stotliwo dziewi ciuset dwudziestu pi ciu na sekund mog aby utrzyma dziewi set dwadzie cia pi stacjonarnych fal w obwodzie o d ugo ci stu osiemdziesi ciu pi ciu tysi cy mil, a ka da d ugo fali b dzie wynosi dwie cie mil. W przypadku takiej cz stotliwo ci powinienem wykorzysta zwój wtórny o d ugo ci pi dziesi ciu mil tak, aby na jednym przy czu potencja wynosi zero, a na
drugim maksimum. Zwoje o naturze opisanej w niniejszym dokumencie maj kilka istotnych korzy ci. Z uwagi na to, e potencja ro nie wraz z liczb obrotów, ró nica potencja u mi dzy przylegaj cymi obrotami jest stosunkowo ma a, a tym samym bardzo wysoki potencja , niewykonalny przy zwyk ych zwojach mo e by pomy lnie utrzymywany. Z uwagi na to, e zwójwtórny jest elektrycznie po czony z g ównym, ten ostatni b dzie zwojem o zasadniczo takim samym potencjale, jak przylegaj ce cz ci wtórnego, tak, by nie by o adnej tendencji, aby iskry przeskakiwa y z jednego do drugiego i zniszczy y izolacj . Ponadto, oba pierwotne i wtórne uzwojenia s uziemione, a przy cze linii zwoju przeniesione i zabezpieczone do punktu oddalonego od urz dzenia, niebezpiecze stwo wy adowania poprzez cia o osoby obs uguj cej lub zbli aj cej si do urz dzenia jest redukowana do minimum. Jestem wiadom, e cewki w postaci p askiej spirali nie s same w sobie nowo ci i tego nie twierdz ; jego Jako swój wynalazek zastrzegam: 1. Transformator dla rozwoju lub przekszta cania pr dów o wysokim potencjale, obejmuj cy pierwotne i wtórne zwoje, jedno przy cze wtórnego elektrycznie pod czone do g ównego, a tak e z uziemieniem, gdy transformator jest w u yciu, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. 2. Transformator dla rozwoju lub przekszta cania pr dów o wysokim potencjale, obejmuj cy zwoje pierwotne i wtórne nawini te w postaci p askiej spirali, koniec wtórnego przyleg y do ównego pod czonego elektrycznie z nimi oraz z uziemieniem, gdy transformator jest w u yciu, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. 3. Transformator dla rozwoju lub przekszta cania pr dów o wysokim potencjale, zawieraj cy zwoje pierwotne i wtórne nawini te w postaci spiralnego, wtórny wewn trz i otoczony drganiami pierwotnego i z przylegaj cym przy czem linii pod czonym elektrycznie z nim oraz z uziemieniem, gdy transformator jest w u yciu, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. 4. W systemie konwersji i transmisji energii elektrycznej, po czenie dwóch transformatorów, jednego dla podnoszenia, drugiego dla obni ania potencja u pr dów, wspomniane transformatory maj ce jedno przy cze d szych lub cienkich zwojów przy czone do linii, a drugie przy cza przyleg e do krótszych zwojów pod czonych elektrycznie z nimi i z uziemieniem, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. NIKOLA TESLA. wiadkowie: M. Lawson Dyer, G. W. Martling.
(brak modelu)
WIADKOWIE:
N. TESLA TRANSFORMATOR ELEKTRYCZNY. Opatentowany 2 listopada 1897 r.
Rys. 1 1
Nr 593,138.
2 arkusze Arkusz 1.
Rys .
WYNALAZCA
PRAWNIK
(brak modelu)
2 arkusze Arkusz 2. N. TESLA TRANSFORMATOR ELEKTRYCZNY. Opatentowany listopad 2, 1897.
Nr 593,138.
2Rys.
Rys 3
WIADKOWIE:
PRZEZ
PRAWNICY.
URZ D PATENTOWY STANÓW ZJEDNOCZONYCH NIKOLA TESLA, NOWY JORK, N. Y. METODA REGULACJI URZ DZENIA DO WYTWARZANIA PR DÓW O WYSOKIEJ CZ STOTLIWO CI. SPECYFIKACJA stanowi ca cz
Wniosek z
Dokumentów Patentowych nr 568,178 z dnia 22 wrze nia 1896 r.
ony 20 czerwca 1896 r. Nr seryjny: 596,262. (brak modelu)
Do wszystkich zainteresowanych: Niech b dzie wiadomo, e ja, Nikola Tesla, obywatel Stanów Zjednoczonych, zamieszka y w Nowym Jorku, w hrabstwie i Stanie Nowy Jork, wynalaz em okre lone nowe i przydatne usprawnienia w Metodach Regulacji Urz dze do Wytwarzania Pr dów o Wysokiej Cz stotliwo ci, których niniejsze stanowi specyfikacj , z odniesieniem do rysunków towarzysz cych i tworz cych cz tego samego. We wcze niejszych patentach i wnioskach wskaza em i opisa em sposób i urz dzenia do tworzenia pr dów elektrycznych o wysokiej cz stotliwo ci odpowiednich do wytwarzania ró nych nowoczesnych zjawisk, takich jak o wietlenie za pomoc lamp pró niowych, wytwarzanie ozonu, cieniowanie Roentgena i do innych celów. Specjalne urz dzenie tego typu, które zaprojektowa em do wykorzystania w obwodach przenosz cych pr dy w charakterze tych sklasyfikowanych jako sta e lub takich, jakie s zazwyczaj dost pne w zwyk ych obwodach stosowanych w systemach miejskich arówek jest oparte na nast puj cych zasadach: Energia dop ywu pr du sta ego jest okresowo ukierunkowana i przechowywana w obwodzie o stosunkowo wysokiej samoindukcji i w takiej formie jest stosowana do adowania kondensatora lub obwodu o pojemno ci, która z kolei, powoduje roz adowania przez obwód o niskiej samoindukcji zawieraj cy rodki, poprzez które przerywany pr d roz adowania jest podniesiony do potencja u niezb dnego do wytworzenia jakiegokolwiek po danego efektu. Bior c pod uwag warunki niezb dne do osi gni cia tych wyników, jako istotne elementy systemu znajd si obwód, z którego okresowe impulsy s uzyskiwane oraz obwody, które mo na traktowa jako lokalne obwody, obejmuj ce obwód wysokiej samoindukcji do adowania kondensatora oraz obwód o niskiej samoindukcji, do którego kondensator si roz adowuje, który sam mo e stanowi obwód roboczy, b zawieraj cy urz dzenia do wykorzystywania pr du, b mo e by zwi zane indukcyjnie z obwodem wtórnym, który stanowi w ciwy obwód roboczy. Tych kilka obwodów mo e by mniej lub bardziej powi zanych ze sob ; jednak dla celów ilustracji mog by traktowane jako praktycznie odmienne, z sterownikiem obwodu dla naprzemiennego pod czenia kondensatora z obwodem, przez który jest adowany oraz z tym, do którego si wy adowuje, a tak e z g ównym zwojem transformatora w drugim obwodzie posiadaj cym wtórne
uzwojenie w tym, który zawiera urz dzenia obs ugiwane przez pr d. Do takiego systemu lub kombinacji odnosi si mój wynalazek, przedmiot tego wniosku, za cel ma zapewnienie w ciwych i ekonomicznych regulacji. Wiadomo jest, e ka dy obwód elektryczny, pod warunkiem, e jego oporno nie przekracza okre lonych limitów, posiada okres drga w asnych analogicznych do okresu drga wzmocnionej spr yny. W celu naprzemiennego adowania danego obwodu tego typu przez nak adane okresowe impulsy i w celu najbardziej skutecznego roz adowania, cz stotliwo nak adanych impulsów powinna mie okre lony stosunek do cz stotliwo drga obwodu. Ponadto, z podobnych przyczyn okres lub drgania obwodu roz adowania powinny mie podobny stosunek do nak adanych impulsów lub okresu obwodu adowania. Gdy warunki s takie, e ogólne prawo harmonicznych drga jest przestrzegane, obwody s w rezonansie lub w elektromagnetycznej synchronizacji, a ten stan w moim uk adzie jest wysoce korzystny. Zatem w praktyce dostosowuj elektryczne sta e obwodu tak, aby podczas zwyk ego dzia ania taki stan rezonansu by w przybli eniu osi gni ty. Aby to osi gn , liczba impulsów pr du skierowanego do obwodu adowania na jednostk czasu jest równa okresowi obwodu adowania, b ogólnie, harmonicznej, a te same relacje s utrzymywane pomi dzy obwodami adowania a obwodami roz adowania. Wszelkie odst pstwa od tego warunku spowoduj zmniejszon wydajno i z tego faktu korzystam w regulacji takich wydajno ci przez ró nicowanie cz stotliwo ci impulsów lub drga w kilku obwodach. Jako, e okres danego obwodu zale y od relacji odporno ci, samoindukcji oraz wydajno ci, odst pstwo od jednego lub wi cej mo e spowodowa zmian okresu. Dlatego istniej ró ne sposoby zmiany cz stotliwo ci drga kilku obwodów we wspomnianym uk adzie, ale najbardziej wykonalne i sprawne sposoby osi gni cia tego po danego wyniku przedstawiaj si nast puj co: (a) zró nicowanie tempa nak adanych impulsów pr du, b tych, które s skierowane ze ród a zaopatrzenia do obwodu adowania, przez ró nicowanie pr dko ci komutatora lub innego sterownika obwodu; (b) zró nicowanie samoindukcji obwodu adowania; (c) zró nicowanie samoindukcji lub wydajno ci obwodu roz adowania. Wyregulowanie wydajno ci pojedynczego obwodu, który nie ma drga w asnych przez samo zró nicowane okresu w oczywisty sposób b dzie wymaga , dla wszystkich zakresów regulacji, bardzo szerokiego zakresu zmiany okresu; jednak w opisanym uk adzie bardzo szeroki zakres regulacji wydajno ci mo na otrzyma przez bardzo niewielkie zmiany cz stotliwo ci jednego z obwodów, gdy wy ej wymienione zasady s przestrzegane. W celu zilustrowania mojego wynalazku pokaza em na towarzysz cych rysunkach schematy i niektóre wykonalne rodki realizacji. Rysunki, jak podano, stanowi schematyczne ilustracje uk adu w typowej formie wyposa onej w urz dzenia regulacyjne o ró nych okre lonych rodzajach. Te schematy zostan opisane szczegó owo w kolejno ci. Na ka dym rysunku, A B oznacza przewody obwodu zasilaj cego pr du sta ego; C, pod czony silnik w jakikolwiek standardowy sposób i uruchamiaj cy sterownik D, który s y do naprzemiennego zamkni cia obwodu zasilania poprzez silnik lub przez cewk E i do pod czenia takiego obwodu silnika z kondensatorem F, którego obwód zawiera pierwotny zwój G, w pobli u, którego znajduje si zwój wtórny H, jako ród o zaopatrzenia do obwodu roboczego, lub w którym pod czone do urz dze K K dla wykorzystywania pr du. Sterownikiem obwodu mo e by jakiekolwiek urz dzenie, które umo liwi okresowe
adowanie kondensatora F energi obwodu zasilania i jego wy adowanie do obwodu niskiej samoindukcji zasilaj cego bezpo rednio lub po rednio konwerter. Jako, e ród o dop ywu jest na ogó o niskim potencjale, niepo danym jest adowanie kondensatora bezpo rednio z niego, jako e kondensator o wysokiej wydajno ci b dzie w takich przypadkach wymagany. Tym samym stosuj silnik o wysokiej samoindukcji, w miejsce lub dodatkowo do takiego silnika lub d awik czy cewk E, w celu przechowywania energii pr du zasilaj cego skierowanego w tym kierunku w celu dostarczenia w postaci roz adowania o wysokim potencjale, gdy obwód jest przerwany i pod czony do przy czy kondensatora. W celu zabezpieczenia najwi kszej wydajno ci uk adu tego rodzaju, istotnym jest, aby obwody, które, g ównie dla wygody, zosta y oznaczone jako " adowania" oraz "roz adowania”, powinny by w przybli eniu w rezonansie lub elektromagnetycznej synchronizacji. Ponadto, aby uzyska najlepsz wydajno z danego urz dzenia tego rodzaju, wskazanym jest utrzymanie najwy szej mo liwej cz stotliwo ci. Warunki elektryczne, które s obecnie dobrze zrozumia e, wyregulowane w celu zabezpieczenia tak dalece jak jest to wykonalne, tych wyników, dokonuj regulacji uk adu poprzez wyregulowanie jego elementów tak, aby odej w wi kszym lub mniejszym stopniu od powy szych warunków z odpowiadaj zmian wydajno ci. Na przyk ad, jak na Rysunku 1, mog zmieni pr dko silnika, a tym samym sterownika, w ka dy odpowiedni sposób, za pomoc opornicy L do takiego silnika lub przez przesuwanie pozycji szczotek na g ównym komutatorze M silnika lub w inny sposób. Bardzo niewielkie odchylenia w tym wzgl dzie, przez naruszanie relacji pomi dzy tempem nak adanych impulsów, a drganiem obwodu wysokiej samoindukcji, do którego s skierowane, powoduje oznaczone odej cie od stanu rezonansu i stosown redukcj ilo ci energii dostarczonej przez nak adane impulsy do urz dzenia. Podobny wynik mo e by zabezpieczony przez modyfikacj sta ych miejscowych obwodów, jak okre lono powy ej. Na przyk ad, na Rys. 2 d awik E jest pokazany jako posiadaj cy nastawny rdze N, dzi ki któremu to przemieszczaniu do i z cewki i tym samym okres obwodu zawieraj cego takie zwoje, mog by zmienione. Jako przyk ad sposobu, w którym obwód roz adowania, b ten, do którego kondensator si roz adowuje mog by zmodyfikowane do wytworzenia wyniku wskazanego na Rys. pokazana zosta a nastawna cewka R w obwodzie z kondensatorem, dzi ki którego to dostosowaniu okres drga takiego obwodu mo e by zmieniony. Ten sam wynik b dzie zabezpieczony przez zró nicowanie pojemno ci kondensatora; jednak je li kondensator mia stosunkowo du pojemno , mo e to by niew ciwy plan, a bardziej wykonaln metod jest zastosowanie kondensatora zmiennego w obwodzie wtórnym lub roboczym, jak pokazano na Rys. 4. Z uwagi na to, e potencja w tym obwodzie jest podniesiony w du ym stopniu, kondensator o bardzo ma ej pojemno ci mo e by stosowany, i je eli dwa obwody, pierwotny i wtórny s bardzo blisko po czone, zmiany pojemno ci wtórnego s podobne w efektach do zmiany pojemno ci kondensatora w pierwotnym. Zilustrowa em jako rodek dobrze dostosowany do tego celu dwie metalowe p yty S S, regulowane i stanowi ce oba tworniki do kondensatora. Ograniczy em opis w niniejszym dokumencie do ród a zasilania pr du sta ego, do którego wynalazek si odnosi, ale ustalone jest, e je eli uk ad jest zasilany przez okresowe impulsy z
jakiegokolwiek ród a, które wywo a takie same wyniki, regulacja uk adu mo e by przeprowadzona zgodnie z metod opisan w niniejszym dokumencie, a tak e to maj zawiera moje zastrze enia. Zastrzegam, co nast puje: 1. Metoda regulacji energii dostarczonej przez uk ad do wytworzenia pr dów wysokiej cz stotliwo ci i stanowi cy obwód zasilania, kondensator, obwód, przez który takie samo roz adowanie i rodki kontroli adowania kondensatora przez obwód zasilania oraz roz adowanie, wymieniona metoda polegaj ca na zró nicowaniu relacji cz stotliwo ci impulsów w obwodach obejmuj cych uk ad, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. 2. Metoda regulacji energii dostarczonej przez uk ad do wytworzenia pr du o wysokiej cz stotliwo ci stanowi cy obwód zasilania pr du sta ego, kondensator dostosowany do adowania przez obwód zasilania i roz adowania przez inny obwód, wymieniona metoda polegaj ca na zró nicowaniu cz stotliwo ci impulsów pr du z obwodu zasilania, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. 3. Metoda wytworzenia i regulacji pr dów elektrycznych o wysokiej cz stotliwo ci, która polega na kierowaniu impulsów z obwodu zasilania do obwodu adowania o wysokiej samoindukcji, aduj c kondensator przez zgromadzon energi takiego obwodu adowania, roz adowuj c kondensator przez obwód 10W samoindukcji, podnosz c potencja roz adowania kondensatora i ró nicuj c relacje cz stotliwo ci impulsów elektrycznych we wspomnianych obwodach, jak wyznaczono w niniejszym dokumencie. NIKOLA TESLA. wiadkowie: M. Lawson Dyer, Drury W. Cooper.
(brak modelu)
2 arkusze Arkusz 1.
N. TESLA METODA URZ DZENIA REGULACYJNEGO DO WYTWORZENIA PR DU O WYSOKIEJ CZ STOTLIWO CI. Nr 568,178. Opatentowano 22 wrze nia 1896 r.
Rys. 1
Rys. 2
WIADKOWIE WIADKOWIE
WYNALAZCA
PRAWNIK
(brak modelu)
2 arkusze Arkusz 2.
N. TESLA METODA URZ DZENIA REGULACYJNEGO DO WYTWORZENIA PR DU O WYSOKIEJ CZ STOTLIWO CI. Nr 568,178. Opatentowano 22 wrze nia 1896 r.
Rys. 3
Rys. 4
WIADKOWIE WYNALAZCA
PRAWNICY
URZ D PATENTOWY STANÓW ZJEDNOCZONYCH NIKOLA TESLA, NOWY JORK, N. Y. URZ DZENIE DO WYTWORZENIA PR DU ELEKTRYCZNEGO O WYSOKIEJ CZ STOTLIWO CI I POTENCJALE. SPECYFIKACJA stanowi ca cz
Dokumentów Patentowych nr 568,176 z dnia 22 wrze nia 1896 r.
Wniosek z
ony 22 kwietnia 1896 r.
Do wszystkich zainteresowanych: Niech b dzie wiadomo, e ja, Nikola Tesla, obywatel Stanów Zjednoczonych, zamieszka y w Nowym Jorku, w hrabstwie i Stanie Nowy Jork, wynalaz em okre lone nowe i przydatne usprawnienia w Urz dzeniu do wytwarzania pr dów elektrycznych o wysokiej cz stotliwo ci i potencjale, których nast puj ce stanowi specyfikacj , z odniesieniem do rysunków towarzysz cych i stanowi cych cz . Wynalazek, który stanowi przedmiot obecnego wniosku odnosi si do poprawy urz dzenia elektrycznego przez mnie wynalezionego i opisanego we wcze niejszym za wiadczeniu patentowym, zw aszcza w Patentach Stanów Zjednoczonych Nr 462,418 z dnia 3 listopada 1891 r. i Nr 454,622 z dnia 23 czerwca 1891 r. Urz dzenie zosta o zaprojektowane na potrzeby przekszta cania dostarczenia energii elektrycznej w formie odpowiedniej do wytworzenia pewnych nowoczesnych zjawisk elektrycznych, które wymagaj pr du o wy szej cz stotliwo ci i potencjale, ni mo na atwo lub w ogóle wypracowa za pomoc generatorów zwyk ych lub mechanicznych urz dze , jakie by y dotychczas znane. Urz dzenie, jako ca , obejmuje rodki do wykorzystania przerywanego lub oscyluj cego roz adowania zgromadzonej energii elektrycznej kondensatora lub obwodu o pojemno ci, co mo e by oznaczone jako "obwód" roboczy, b zawieraj cy konwerter lub obs ugiwane przez takie pr dy. Przedmiotem obecnych usprawnie jest zapewnienie prostego, kompaktowego i skutecznego urz dzenia do produkcji tych efektów, ale dostosowane bardziej do bezpo redniego zastosowania i stosowania z istniej cymi obwodami przenosz cym pr d sta y, jak zwyk e miejskie obwody wietlenia. Sposób, w jaki to osi gn w celu spe nienia wymogów praktycznego i ekonomicznego dzia anie w obecnych warunkach, zostanie zrozumiane z ogólnego opisu urz dzenia, które zaprojektowa em. W jakimkolwiek obwodzie, który dla obecnych celów mo e zosta uznany za przenosz cy pr d sta y lub te o naturze pr du sta ego lub ci ego i który dla ogólnego zobrazowania mo e by rozga zieniem lub pochodnym obwodem w sieci z jakiegokolwiek zwyk ego ród a, wprowadzam urz dzenie w charakterze d awika, aby obwód mia wysok samoindukcj . Równie zapewniam sterownik obwodu o w ciwej naturze, który mo e by obs ugiwany do wykonania i przerwania obwodu. Wokó przerwania lub punktu przerwania
umieszczam kondensator lub kondensatory, aby przechowywa energi roz adowania pr du, a tak e w lokalnym obwodzie i szeregowo z takim kondensatorem umieszczam pierwotny transformatora, którego wtórny nast pnie staje si ród em pr du o wysokiej cz stotliwo ci. B dzie jasne z rozwa warunków, e je li kondensator ma by bezpo rednio adowany przez pr d ze ród a, a nast pnie roz adowany do obwodu roboczego, bardzo du a pojemno zazwyczaj b dzie wymagana, ale w powy szym uk adzie pr d o wysokiej sile elektromotorycznej, która jest wzbudzana w ka dym przerwaniu obwodu g ównego dostarcza odpowiedni pr d do adowania kondensatora, który mo e tym samym by ma y i niedrogi. Ponadto, b dzie mo na zaobserwowa , e skoro samoindukcja obwodu, przez któr kondensator si roz adowuje, jak równie pojemno kondensatora mog praktycznie uzyska jak kolwiek po dan warto , cz stotliwo pr du roz adowania mo e by zmieniana wedle uznania. Przedmiot tego wynalazku mo e by realizowany przez specjalnie ró ne uk ady urz dzenia, ale na za czonych rysunkach zilustrowane s formy, które s typowe dla najlepszych oraz najbardziej wykonalnych rodków do przeprowadzenia wynalazku, o których jestem obecnie wiadomy. Rysunek 1 jest schematycznym zobrazowaniem urz dzenia, a Rys. 2 modyfikacj . Odno nie do Rys. 1, A oznacza jakiekolwiek ród o pr du sta ego. W jakimkolwiek rozga zieniu obwodu z wspomnianego ród a, na przyk ad, jakie by oby wytworzone przez przewody A" A" od sieci A" i przewody K K cewki i d awiki B B s wprowadzone oraz sterownik obwodu C. Ten ostatni mo e by zwyk ym metalicznym dyskiem lub cylindrem z bami lub oddzielanymi segmentami D D E E, z których jedna lub wi cej par, jak E E, naprzeciwko, s integralne lub w elektrycznym kontakcie z korpusem cylindra tak, e gdy sterownik jest w pozycji, w której dwie szczotki F F cz si z dwoma z wymienionych segmentów E E, obwód poprzez awiki B zostanie zamkni ty. Segmenty D D s izolowane i chocia pokazane na rysunkach, e s zasadniczo takiej samej d ugo ci jak segmenty E E, ten ostatni stosunek mo e ulec zmianie wedle asnego uznania do regulowania okresów adowaniu i roz adowania. Sterownik C zosta zaprojektowany do obracania przez jakiekolwiek w ciwe urz dzenie, na przyk ad, jako silnik elektromagnetyczny, jak pokazano na Rys. 2, odbieraj c pr d z g ównego ród a lub gdzie indziej. Wokó sterownika C, b w ogóle równolegle z nim, znajduje si kondensator H, a szeregowo do g ównego K transformatora, wtórny L stanowi cy ród o pr du o wysokiej cz stotliwo ci, który mo na zastosowa do wiele przydatnych celów, jak dla o wietlenia, dzia ania rury Crookesa lub wytwarzania pró ni. L 'oznacza obwód ze zwoju wtórnego, który mo e by uznany za obwód roboczy. Bardziej dogodny i uproszczony uk ad urz dzenia zosta pokazany na Rys. 2. W takim przypadku ma y silnik G, który nap dza sterownik, ma zwoje pola do g ównego obwodu, a sterownik wa ka C i kondensator H s równolegle w polu pomi dzy dwoma zwojami. W takim wypadku zwoje pola M zast puj d awiki B. W tej wersji, i ogólnie, najlepiej jest stosowa dwa kondensatory lub kondensator w dwóch cz ciach i u pierwotny zwój transformatora mi dzy nimi. Zak ócenia obwodu silnika powinny by tak szybkie, aby umo liwi jedynie cz ciowe rozmagnesowania rdzeni. Te ostatnie jednak powinny w tym okre lonym uk adzie by laminowane. Urz dzenie, jak zostanie teraz pokazane, obejmuje, jako istotne elementy, d awiki, sterownik obwodu, rodki do obracania, kondensator oraz transformator. Elementy te mog by mechanicznie
powi zane w dogodnej i kompaktowej formie, ale je li chodzi o ich ogólny uk ad i stosunek, wol relatywn dyspozycj , g ównie symetrycznego uk adu w obwodzie, mo liwo zniszczenia izolacji jakiegokolwiek urz dzenia jest obni ona do minimum. Nie mam zamiaru implikowa przez zasady wprowadzone w opisie moich usprawnie , e ograniczam si do wykorzystania precyzyjnych urz dze powszechnie wyznaczonych przez takie zasady. Na przyk ad, d awik jako wyró niaj ce si urz dzenie mo e by zupe nie pomini te, pod warunkiem, e obwód, w których musi w przeciwnym wypadku by umieszczony ma dostatecznie wysok samoindukcj wytworzon w inny sposób. Dlatego te nale y unika konieczno ci kondensatora, ci le mówi c, gdy obwód posiada wystarczaj pojemno do osi gni cia po danego wyniku. Po opisaniu mojego wynalazku i sposobu, w który to jest lub te mo e by u yte w praktyce, mój wniosek brzmi 1. Urz dzenie opisane w niniejszym dokumencie do przekszta cania pr du sta ego na pr d sta y o wysokiej cz stotliwo ci, obejmuj cy po czenie obwodu wysokiej samoindukcji, sterownika obwodu dostosowanego do wykonania i przerwania obwodu, kondensatora, do którego wspomniany obwód si roz adowuje podczas przerwania oraz transformatora, przez którego pierwotny kondensator si roz adowuje, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. 2. Po czenie ród a pr du sta ego i obwodu, d awików w obwodzie, rodków do wytworzenia i przerwania obwodu poprzez wspomniane cewki, kondensatora wokó punktu przerwania we wspomnianym obwodzie i transformatora posiadaj cego pierwotny w obwodzie z kondensatorem, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. 3. Po czenie z obwodem o wysokiej samoindukcji i rodkami do wytworzenia oraz przerwania kondensatora wokó punktu przerwania we wspomnianym obwodzie oraz transformatora, którego zwój pierwotny jest w kondensatorze obwodzie, jak opisano. 4. Po czenie z obwodem pr du sta ego i o wysokiej samoindukcji, sterownika obwodu do wytworzenia i przerwania wymienionego obwodu, silnika do nap dzania sterownika, kondensatora w obwodzie pod czonego do pierwszego wokó punktu przerwania oraz transformatora, którego pierwotny jest w obwodzie z kondensatorem, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. 5. Po czenie z obwodem pr du sta ego, sterownika do wytworzenia i przerwania, silnika posiadaj cego swoje magnesy pola we wspomnianym obwodzie i nap dzaj cy wspomniany sterownik, kondensatora pod czonego do obwodu wokó punktu przerwania i transformatora, którego pierwotny jest w obwodzie z kondensatorem, zgodnie z tym, co jest wyznaczone. NIKOLA TESLA. wiadkowie: Edwin B. Hopkinson, M. Lawson Dyer.