JAK PRZEBRNAC PRZEZ PIERWSZE “INTERVIEW” 01/2006 |
28.07.2006 |
cena
75p |
www.szkocka.com
25101978
Quo Vadis Polaku?- s. 18 Szkocja matka czy ponetna kochanka?- s. 4
01/2006 |
Tekst opiewa tresci blizej niecenzuralne oparte na faktach kompletnie wyssanych z palca, wlasciwie mozna bylobygo, oczywiscie w innych okolicznocznasciach nazwac bzdura! My jednak przywiazujemy wage do slow pisancych i podajemy go jako fakt bezsprzeczny
28.07.2006 |
www.szkocka.com
ZAWIERA Zobacz teatr z zupelnie nowej perspektywy czyli 25 porad spragnionej kucharki
4
Roman Konewka, czyli jak pokochac siebie
Quo Vadis Polaku?- s. 6
Walka mlodego analityka z chemicznym potworem
5
Quo Vadis Polaku?
Roman Konewka, czyli jak pokochac siebie - s. 5
Tekst niecenzuralny
6
Szkocja matka czy ponentna kochanka? Czyli wspolnotowe rozterki mlodego rezerwisty
9
rzychylnie spojrzy minister, ma załatwione posady. A przecież są jeszcze do obsadzenia kadry niższego szczebla - wskazuje "ŻW".
Jak przejsc przez pierwsze “Interview” 10 praktycznych porad
Czy mapa to w ogole cos
10
Szkockie miasta polonizuja sie! Szukamy najbardziej spolonizowanej czesci Szkocji
12
rzychylnie spojrzy minister, ma załatwione posady. A przecież są jeszcze do obsadzenia kadry niższego szczebla - wskazuje "ŻW". Rzą d złożył w Sejmie projekt
Obiad dla trojga za 10! Lidl jednak przoduje
13
Czy mapa to w ogole cos takiego jest? porownanie 65 najpopularniejszych GPS
13
kcyjne z uprzywilejowaną pozycją na unijnych. A nie bę dzie tego mało, bo kontraktów. Same do nich przyjdą . Przejmą one z całą pewnoś cią pieczę inwestycji, wyszukanie wykonawcy, rynku. Firmy te nie bę dą się martwić na budowę dróg popłyną do Polski z Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i nad priorytetami obecnego rzą du: ale również same mogą stać się o pienią dze ani na rozpoczę cie funduszy UE ogromne pienią dze. Do Autostrad, która - jak wynika z m.in. budową autostrady A1 (Gdań sk inwestorem. działalnoś ci, ani o dochody w spółek bę dą mogli też przystą pić uzasadnienia projektu - nie jest - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 przyszłoś ci. Dostaną bowiem nawet prywatni inwestorzy. zdolna do zrealizowania budowy (Ś winoujś cie - Lubawka) i S19 Zapewnienie źródeł dochodu to nie do 100% kapitału z publicznych tysią ca kilometrów dróg, przekaże (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz koniec interwencji pań stwa w pienię dzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie czę ś ć swoich uprawnień spółkom Warszawskiego Wę zła Drogowego. działalnoś ć spółek specjalnego muszą się martwić - jak pozostałe specjalnego przeznaczenia. Zadaniem drogowych spółek bę dzie przeznaczenia. Nad przepływem Wsparcie otrzymają też ze ś rodków spółki akcyjne - o zdobywanie nie tylko przygotowanie realizacji pienię dzy w spółkach mają czuwać
4
01/2006
28.07.2006
KULTORA | NEWS
ZOBACZ TEATR Z ZUPELNIE NOWEJ PERSPEKTYWY ząd złożył w Sejmie projekt ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Mają to być spółki akcyjne z uprzywilejowaną pozycją na rynku. Firmy te nie będą się martwić o pieniądze ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy
tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia. Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem.
drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej osobie do rady nadzorczej. Przy czym minister transportu powołuje i odwołuje ze stanowisk.
kultora
Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne
charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu. inister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek
Ile może powstać posad do obsadzenia? To zależy od tego, ile minister transportu zdecyduje się utworzyć spółek specjalnego przeznaczenia. Projektodawcy zakładają, że minister sam zdecyduje, ile tych firm będzie, bo to on określa, jakie mają być zrealizowane inwestycje, jakie są kierunki rozwoju sieci drogowej, jakie są potrzeby rozbudowy infrastruktury, jakie mamy zobowiązania wynikające z członkostwa w UE.
W radzie nadzorczej spółki drogowej ma zasiadać od pięciu do siedmiu osób, a w zarządzie od trzech do pięciu. Jeśli przemnoży się to choćby przez 10 firm, to już ok. 120 osób, na które przychylnie spojrzy minister, ma RZĄ D ZŁOŻYŁ W NAD PRIORYTETAMI publicznych pieniędzy. jak pozostałe spółki załatwione posady. A przecząd SEJMIE PROJEKT OBECNEGO RZĄ DU: akcyjne - o zdobywanie złożył w Sejmie projekt ustawy o USTAWY O m.in. budową kontraktów. Same do WSPARCIE drogowych spółkach specjalnego DROGOWYCH autostrady A1 (Gdańsk OTRZYMAJĄ TEŻ ZE nich przyjdą. Generalna przeznaczenia. Mają to być spółki SPÓŁKACH Cieszyn), drogi Ś RODKÓW Dyrekcja Dróg akcyjne z uprzywilejowaną SPECJALNEGO UNIJNYCH. ekspresowej S3 Krajowych i Autostrad, pozycją na rynku. Firmy te nie PRZEZNACZENIA. A nie będzie tego mało, (Świnoujście - Lubawka) która - jak wynika z będą się martwić o pieniądze ani Mają to być spółki bo na budowę dróg i S19 (Kuźnica uzasadnienia projektu na rozpoczęcie działalności, ani o akcyjne z popłyną do Polski z Białostocka - Barwinek) nie jest zdolna do dochody w przyszłości. Dostaną uprzywilejowaną funduszy UE ogromne oraz Warszawskiego zrealizowania budowy bowiem nawet do 100% kapitału pozycją na rynku. pieniądze. Do spółek Węzła Drogowego. tysiąca kilometrów dróg, z publicznych pieniędzy. Firmy te nie będą się będą mogli też Zadaniem drogowych przekaże część swoich martwić o pieniądze ani przystąpić prywatni spółek będzie nie tylko uprawnień spółkom Wsparcie otrzymają też ze na rozpoczęcie inwestorzy. przygotowanie realizacji specjalnego środków unijnych. A nie będzie działalności, ani o inwestycji, wyszukanie przeznaczenia. tego mało, bo na budowę dróg dochody w przyszłości. SPÓŁKI SPECJALNEGO wykonawcy, ale również popłyną do Polski z funduszy UE Dostaną bowiem nawet PRZEZNACZENIA NIE same mogą stać się PRZEJMĄ ONE Z CAŁĄ ogromne pieniądze. Do spółek do 100% kapitału z MUSZĄ SIĘ MARTWIĆ inwestorem. PEWNOŚ CIĄ PIECZĘ będą mogli też przystąpić
NEWS
news Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli
www.szkocka.com
prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia. Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady
01/2006
28.07.2006
5
SYLWETKI
ROMAN KONEWKA, CZYLI JAK POKOCHAC SIEBIE pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu. Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej
kierunki rozwoju sieci drogowej, jakie są potrzeby rozbudowy infrastruktury, jakie mamy zobowiązania wynikające z członkostwa w UE. W radzie nadzorczej spółki drogowej ma zasiadać od pięciu do siedmiu osób, a w zarządzie od trzech do pięciu. Jeśli przemnoży się to choćby przez 10 firm, to już ok. 120 osób, na które przychylnie spojrzy minister, ma załatwione posady. A przecież są jeszcze do obsadzenia kadry niższego szczebla - wskazuje "ŻW". Rząd złożył w Sejmie projekt ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Mają to być spółki akcyjne z uprzywilejowaną pozycją na rynku. Firmy te nie będą się martwić o pieniądze ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości.
pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia. Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu:
Sylweta
Rząd złożył w Sejmie projekt ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Mają to być spółki akcyjne z uprzywilejowaną pozycją na rynku. Firmy te nie będą się martwić o pieniądze ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia. Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście - Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem.
Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem
osobie do rady nadzorczej. Przy czym minister transportu powołuje i odwołuje ze stanowisk. Ile może powstać posad do obsadzenia? To zależy od tego, ile minister transportu zdecyduje się utworzyć spółek specjalnego przeznaczenia. Projektodawcy zakładają, że minister sam zdecyduje, ile tych firm będzie, bo to on określa, jakie mają być zrealizowane inwestycje, jakie są
Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak
m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Biało
stocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same www.szkocka.com
6
01/2006
28.07.2006
TEMAT DNIA
01/2006
TEMAT DNIA
28.07.2006
7
8
01/2006
28.07.2006
TEMAT DNIA
01/2006
28.07.2006
9
REPORTAZ
SZKOCJA MATKA CZY PONETNA KOCHANKA? urzędom wskazanie po jednej osobie do rady nadzorczej. Przy czym minister transportu powołuje i odwołuje ze stanowisk. Ile może powstać posad do obsadzenia? To zależy od tego, ile minister transportu zdecyduje się utworzyć spółek specjalnego przeznaczenia Rząd złożył w Sejmie projekt ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Mają to być spółki akcyjne z uprzywilejowaną pozycją na rynku. Firmy te nie będą się martwić o pieniądze ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy.
projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia. Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem. Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu.
REPORTAZ
Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych
i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia.
Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem. Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu. Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym
. Projektodawcy zakładają, że minister sam zdecyduje, ile tych firm będzie, bo to on określa, jakie mają być zrealizowane inwestycje, jakie są kierunki rozwoju sieci drogowej, jakie są potrzeby rozbudowy infrastruktury, jakie mamy zobowiązania wynikające z członkostwa w UE.
W radzie nadzorczej spółki drogowej ma zasiadać od pięciu do siedmiu osób, a w zarządzie od trzech do pięciu. Jeśli przemnoży się to choćby przez 10 firm, to już ok. 120 osób, na które przychylnie spojrzy minister, ma załatwione posady. A przecież są jeszcze do obsadzenia kadry niższego szczebla wskazuje "ŻW".dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia
Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej osobie do rady nadzorczej. Przy czym minister transportu powołuje i odwołuje ze stanowisk. Ile może powstać posad do obsadzenia? To zależy od tego, ile minister transportu zdecyduje się utworzyć spółek specjalnego www.szkocka.com
10
01/2006
28.07.2006
PORADY
JAK PRZEBRNAC PRZEZ PIERWSZE “INTERVIEW” Rząd złożył w Sejmie projekt ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Mają to być spółki akcyjne z uprzywilejowaną pozycją na rynku. Firmy te nie będą się martwić o pieniądze ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy.
Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej osobie do rady nadzorczej. Przy czym minister transportu powołuje i odwołuje ze stanowisk. Ile może powstać posad do obsadzenia? To zależy od tego, ile minister transportu zdecyduje się utworzyć spółek specjalnego przeznaczenia. Projektodawcy zakładają, że minister sam zdecyduje, ile tych firm będzie, bo to on określa, jakie mają być zrealizowane inwestycje, jakie są kierunki rozwoju sieci drogowej, jakie są potrzeby rozbudowy infrastruktury, jakie mamy zobowiązania wynikające z członkostwa w UE.
Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu. Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej osobie do rady nadzorczej. Przy czym minister transportu powołuje i odwołuje ze stanowisk.
PORADA
Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia. Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem. Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu. Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i
www.szkocka.com
W radzie nadzorczej spółki drogowej ma zasiadać od pięciu do siedmiu osób, a w zarządzie od trzech do pięciu. Jeśli przemnoży się to choćby przez 10 firm, to już ok. 120 osób, na które przychylnie spojrzy minister, ma załatwione posady. A przecież są jeszcze do obsadzenia kadry niższego szczebla - wskazuje "ŻW".dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy.
Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy.
Ile może powstać posad do obsadzenia? To zależy od tego, ile minister transportu zdecyduje się utworzyć spółek specjalnego przeznaczenia. Projektodawcy e ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy.
Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia.
Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy.
Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem.
Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów
dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia. Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem. Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków
01/2006
28.07.2006
11
PORADY
Rząd złożył w Sejmie projekt ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Mają to być spółki akcyjne z uprzywilejowaną pozycją na rynku. Firmy te nie będą się martwić o pieniądze ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy.
(Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem.
Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy.
Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu.
Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia.
W radzie nadzorczej spółki drogowej ma zasiadać od pięciu do siedmiu osób, a w zarządzie od trzech do pięciu. Jeśli przemnoży się to choćby przez 10 firm, to już ok. 120 osób, na które przychylnie spojrzy minister, ma załatwione posady. A przecież są jeszcze do obsadzenia kadry niższego szczebla - wskazuje "ŻW".dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy.
PORADA
Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1
Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej osobie do rady nadzorczej. Przy czym minister transportu powołuje i odwołuje ze stanowisk. Ile może powstać posad do obsadzenia? To zależy od tego, ile minister transportu zdecyduje się utworzyć spółek specjalnego przeznaczenia. Projektodawcy zakładają, że minister sam zdecyduje, ile tych firm będzie, bo to on określa, jakie mają być zrealizowane inwestycje, jakie są kierunki rozwoju sieci drogowej, jakie są potrzeby rozbudowy infrastruktury, jakie mamy zobowiązania wynikające z członkostwa w UE.
Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia.
Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem. Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu. Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i
Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej osobie do rady nadzorczej. Przy czym minister transportu powołuje i odwołuje ze stanowisk. Ile może powstać posad do obsadzenia? To zależy od tego, ile minister transportu zdecyduje się utworzyć spółek specjalnego przeznaczenia. Projektodawcy e ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia. Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem. Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu. Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też
www.szkocka.com
12
01/2006
28.07.2006
DOJAZD
TURYSTYKA
FALKIRK I JEGO KOLO Rząd złożył w Sejmie projekt ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Mają to być spółki akcyjne z uprzywilejowaną pozycją na rynku. Firmy te nie będą się martwić o pieniądze ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznac
zenia. Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem. Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu. Minister transp
ortu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej osobie do rady nadzorczej. Przy czym minister transportu powołuje i odwołuje ze stanowisk. Ile może powstać posad do obsadzenia? To zależy od tego, ile minister transportu zdecyduje się utworzyć spółek specjalnego przeznaczenia. Projektodawcy zakładają, że minister sam zdecyduje, ile tych firm będzie, bo to on określa, jakie mają być zrealizowane inwestycje, jakie są kierunki rozwoju sieci drogowej, jakie są potrzeby rozbudowy infrastruktury, jakie mamy zobowiązania wynikające z członkostwa w UE. W radzie nadzorczej spółki drogowej ma zasiadać od pięciu do siedmiu osób, a w zarządzie od trzech do pięciu. Jeśli przemno
www.szkocka.com
ży się to choćby przez 10 firm, to już ok. 120 osób, na które przychylnie spojrzy minister, ma załatwione posady. A przecież są jeszcze do obsadzenia kadry niższego szczebla - wskazuje "ŻW". Rząd złożył w Sejmie projekt ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Mają to być spółki akcyjne z uprzywilejowaną pozycją na rynku. Firmy te nie będą się martwić o pieniądze ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie
01/2006
GADZETY | KUCHNIA
28.07.2006
13
65 NAJLEPSZYCH Z NALEPSZYCH CZYLI GPS RZĄD ZŁOŻYŁ W SEJMIE PROJEKT USTAWY O DROGOWYCH SPÓŁKACH SPECJALNEGO PRZEZNACZENIA. MAJĄ TO BYĆ SPÓŁKI AKCYJNE Z UPRZYWILEJOWANĄ POZYCJĄ NA RYNKU. FIRMY TE NIE BĘDĄ SIĘ MARTWIĆ O PIENIĄDZE ANI NA ROZPOCZĘCIE DZIAŁALNOŚCI, ANI O DOCHODY W PRZYSZŁOŚCI. DOSTANĄ BOWIEM NAWET DO 100% KAPITAŁU Z PUBLICZNYCH PIENIĘDZY.
ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej osobie RZĄD ZŁOŻYŁ W SEJMIE PROJEKT USTAWY O DROGOWYCH SPÓŁKACH SPECJALNEGO PRZEZNACZENIA. MAJĄ TO BYĆ SPÓŁKI AKCYJNE Z UPRZYWILEJOWANĄ POZYCJĄ NA RYNKU. FIRMY TE NIE BĘDĄ SIĘ MARTWIĆ O PIENIĄDZE ANI NA ROZPOCZĘCIE DZIAŁALNOŚCI, ANI O DOCHODY W PRZYSZŁOŚCI. DOSTANĄ BOWIEM NAWET DO 100% KAPITAŁU Z PUBLICZNYCH PIENIĘDZY.
Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu.
KUCHNIA
Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia. Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk - Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem.
Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy.
Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej osobie RZĄD ZŁOŻYŁ W SEJMIE PROJEKT USTAWY O DROGOWYCH SPÓŁKACH SPECJALNEGO PRZEZNACZENIA. MAJĄ TO BYĆ SPÓŁKI AKCYJNE Z UPRZYWILEJOWANĄ POZYCJĄ NA RYNKU. FIRMY TE NIE BĘDĄ SIĘ MARTWIĆ O PIENIĄDZE ANI NA ROZPOCZĘCIE DZIAŁALNOŚCI, ANI O
DOCHODY W PRZYSZŁOŚCI. DOSTANĄ BOWIEM NAWET DO 100% KAPITAŁU Z PUBLICZNYCH PIENIĘDZY. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia.
Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak Przejmą one z całą pewnością pozostałe spółki akcyjne - o pieczę nad priorytetami zdobywanie kontraktów. Same do obecnego rządu: m.in. nich przyjdą. Generalna Dyrekcja budową autostrady A1 Dróg Krajowych i Autostrad, która (Gdańsk - Cieszyn), drogi - jak wynika z uzasadnienia ekspresowej S3 (Świnoujście projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, RZĄ D ZŁOŻYŁ W SEJMIE przekaże część PROJEKT USTAWY O swoich uprawnień DROGOWYCH spółkom SPÓŁKACH specjalnego SPECJALNEGO przeznaczenia. PRZEZNACZENIA. MAJĄ TO BYĆ SPÓŁKI AKCYJNE Przejmą one z całą Z UPRZYWILEJOWANĄ pewnością pieczę POZYCJĄ NA RYNKU. nad priorytetami FIRMY TE NIE BĘ DĄ SIĘ obecnego rządu: MARTWIĆ O PIENIĄ DZE m.in. budową ANI NA ROZPOCZĘ CIE autostrady A1 DZIAŁALNOŚ CI, ANI O (Gdańsk - Cieszyn), DOCHODY W drogi ekspresowej PRZYSZŁOŚ CI. DOSTANĄ S3 (Świnoujście BOWIEM NAWET DO Lubawka) i S19 100% KAPITAŁU Z (Kuźnica PUBLICZNYCH przeznaczenia nie muszą uprawnień spółkom Białostocka PIENIĘ DZY. się martwić - jak pozostałe specjalnego przeznaczenia. Barwinek) oraz spółki akcyjne - o Warszawskiego Wsparcie otrzymają też ze zdobywanie kontraktów. Przejmą one z całą Węzła Drogowego. środków unijnych. A nie Same do nich przyjdą. pewnością pieczę nad Zadaniem będzie tego mało, bo na Generalna Dyrekcja Dróg priorytetami obecnego drogowych spółek budowę dróg popłyną do Krajowych i Autostrad, rządu: m.in. budową będzie nie tylko Polski z funduszy UE która - jak wynika z autostrady A1 (Gdańsk przygotowanie ogromne pieniądze. Do uzasadnienia projektu - nie Cieszyn), drogi realizacji inwestycji, spółek będą mogli też jest zdolna do ekspresowej S3 wyszukanie przystąpić prywatni zrealizowania budowy (Świnoujście - Lubawka) i wykonawcy, ale inwestorzy. tysiąca kilometrów dróg, S19 (Kuźnica Białostocka również same mogą przekaże część swoich Barwinek) oraz stać się inwestorem. Spółki specjalnego
PLACEK WIEPRZOWY
Gadzety
Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu. Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby
www.szkocka.com
14
Y L A M DYRDY 01/2006
28.07.2006
Rząd złożył w Sejmie projekt ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Mają to być spółki akcyjne z uprzywilejowaną pozycją na rynku. Firmy te nie będą się martwić o pieniądze ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z
publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy.
pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do nich przyjdą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która - jak wynika z uzasadnienia projektu - nie jest zdolna do zrealizowania budowy tysiąca kilometrów dróg, przekaże część swoich uprawnień spółkom specjalnego przeznaczenia.
osobie do rady nadzorczej. Przy czym minister transportu powołuje i odwołuje ze stanowisk. Ile może powstać posad do obsadzenia? To zależy od tego, ile minister transportu zdecyduje się utworzyć spółek specjalnego przeznaczenia. Projektodawcy zakładają, że minister sam zdecyduje, ile tych firm będzie, bo to on określa, jakie mają być zrealizowane inwestycje, jakie są kierunki rozwoju sieci drogowej, jakie są potrzeby rozbudowy infrastruktury, jakie mamy zobowiązania wynikające z członkostwa w UE.
DYRDYMALY Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak
Przejmą one z całą pewnością pieczę nad priorytetami obecnego rządu: m.in. budową autostrady A1 (Gdańsk Cieszyn), drogi ekspresowej S3 (Świnoujście - Lubawka) i S19 (Kuźnica Białostocka - Barwinek) oraz Warszawskiego Węzła Drogowego. Zadaniem drogowych spółek będzie nie tylko przygotowanie realizacji inwestycji, wyszukanie wykonawcy, ale również same mogą stać się inwestorem.
Zapewnienie źródeł dochodu to nie koniec interwencji państwa w działalność spółek specjalnego przeznaczenia. Nad przepływem pieniędzy w spółkach mają czuwać ludzie powołani na stanowiska przez ministra transportu. I to nie tylko na członków rad nadzorczych, ale także zarządów spółek. Spółki akcyjne charakteryzują się tym, że właściciele, czyli walne zgromadzenie akcjonariuszy, powołują radę nadzorczą, ta zaś poszczególnych członków zarządu. Minister transportu już nie tylko będzie tworzył spółki, ale też przydzielał stanowiska. Aby ministrowie finansów i rozwoju regionalnego oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przychylnie spojrzeli na pomysł utworzenia spółek drogowych, umożliwiono tym urzędom wskazanie po jednej
W radzie nadzorczej spółki drogowej ma zasiadać od pięciu do siedmiu osób, a w zarządzie od trzech do pięciu. Jeśli przemnoży się to choćby przez 10 firm, to już ok. 120 osób, na które przychylnie spojrzy minister, ma załatwione posady. A przecież są jeszcze do obsadzenia kadry niższego szczebla - wskazuje "ŻW". Rząd złożył w Sejmie projekt ustawy o drogowych spółkach specjalnego przeznaczenia. Mają to być spółki akcyjne z uprzywilejowaną pozycją na rynku. Firmy te nie będą się martwić o pieniądze ani na rozpoczęcie działalności, ani o dochody w przyszłości. Dostaną bowiem nawet do 100% kapitału z publicznych pieniędzy. Wsparcie otrzymają też ze środków unijnych. A nie będzie tego mało, bo na budowę dróg popłyną do Polski z funduszy UE ogromne pieniądze. Do spółek będą mogli też przystąpić prywatni inwestorzy. Spółki specjalnego przeznaczenia nie muszą się martwić - jak pozostałe spółki akcyjne - o zdobywanie kontraktów. Same do
KOMIKS komiks www.szkocka.com