JÓZEF Z NAZARETU, MĄŻ UFNOŚCI - Bernard Martelet OCR

Page 1

BERNARD MARTELET OCR

JÓZEF Z NAZARETU MĄŻ UFNOŚCI z francuskiego tłumaczyły: Siostry Karmelitanki Bose z Zakopanego

1997 Wydawnictwo OO. Karmelitów Bosych 31-222 Kraków, ul. Z. Glogera 5


Redaktor O . O k t a w i a n Stokłosa O C D

Korektor O . Elizeusz Bagiński O C D

Projekt okładki I w o n a Pawłowska

Na okładce: Georges de La T o u r , P r a c o w n i a stolarska św. J ó z e f a , olej na płótnie; L u w r , Paryż.

IMPRIMATUR f J a n Pietraszko, wik. gen. K r a k ó w , dnia 15 lutego 1980 r.

I S B N 83-85401-88-1


PRZEDMOWA

Książka ta nie jest traktatem dydaktycznym na temat cnót i doskonałości św. Józefa, a tym mniej historycznym wykładem o stopniowym rozwoju jego kultu. Stara się jedynie określić jego miejsce, jakie Bóg przeznaczył św. Józefowi w tajemnicy Słowa Wcielonego i w Kościele. Nabożeństwo do tego, którego imię otrzymałem na chrzcie Św., jest u początków tej pracy. Zawsze starałem się poznać go jak najlepiej, wgłębiając się w teksty Ewangelii, w których znajdują się wzmianki o nim. Potem porównywałem moje rozważania Z wypowiedziami Ojców i nauczaniem Kościoła św. Pod wpływem nalegań wielu osób, napisałem dla miesięcznika „La Revue du Rosaire" kilka artykułów o św. Józefie. Z okazji ogłoszenia św. Józefa Patronem Kościoła Św., Przew. Ojciec Roland Gauthier, dyrektor Centrum, Badań przy Oratorium św. Józefa w Montrealu, poprosił mnie o ponowne podjęcie tej pracy i ojej uzupełnienie. Dziś przedstawiam owoc moich wysiłków. Korzystałem z wielu tekstów patrystycznych, dokumentów papieskich i rozmaitych informacji, jakie od dwudziestu łat są publikowane przez „Cahiers de Joséphologie" w Montrealu. Oprócz moich osobistych rejleksji zamieściłem na tych stronach również 5


myśli wypowiedziane przez moich przyjaciół. Wziąłem św. Bernarda za przewodnika w interpretacji tekstów ewangelicznych, gdyż umiał szczęśliwie wyrazie to, co znalazł najlepszego u Ojców Wschodnich i Zachodnich. Bóg zaufał św. Józefowi powierzając mu swego Syna i Jego Matkę. Józef zaufał Bogu, przyjmując to posłannictwo i wypełniając je w akcie największej wiary. W okresie podniecenia i niepokoju, jaki przechodzi świat dzisiejszy, Józef Z Nazaretu ukazuje się jako człowiek nadziei. Sławny dr Chauchardpowiedział kiedyś do wspólnoty zakonnej: , Jakąż słuszność miał Jan XXIII stawiając nam św. Józefa za wzór, którego najbardziej potrzebujemy! Był to człowiek normalny, realny, a nie utopia... Człowiek młody, wzór oblubieńca miłującego młodą niewiastę, której okoliczności nie pozwoliły mu traktować jako małżonki. Józef jest wzorem człowieka kontrolującego swoją wrażliwość i uczuciowość w służbie miłości, z pełnią szacunku i tkliwości. Jest ideałem prawdziwych cech męskich w odniesieniu do autentycznej kobiecości Dziewicy Maryi". Oby te stronice dopomogły lepiej zrozumieć aktualność misji św. Józefa w Kościele, jaką jest dawanie przykładu miłczenia, ufności i poświęcenia. Wraz ze św. Józefem pojmiemy łepiej zadanie, jakie powierzył Bóg Maryi dla pełniejszego rozumienia żywej obecności Jezusa Chrystusa. Opactwo Sept-Fons Uroczystość Wszystkich Świętych 1973 6


Rozdział 14

RADOSNA WIARA

Ewangelia św. Mateusza odkrywa narn charakterystyczną zalety św. Józefa — jego całkowitą uległość, giętkość, podatność wrobec wskazówek pochodzących z nieba. Natomiast o tym wszystkim, co się odnosi do jego ludzkiej działalności, stanowiska społecznego, zawodu, darów naturalnych i całej strony materialnej jego bytowania, Ewangelia nie mówi ani słowa. T o znaczy, że działał on, we wszystkim i zawsze, z całkowitą, wewnętrzną niezależnością od tych spraw i z doskonałą wiernością wobec Boga. Józef umiał podejmować inicjatywę i brać na siebie odpowiedzialność. Ponieważ był sprawiedliwy, postępowanie jego było prawe i nieposzlakowane. Józef, jak to było jego obowiązkiem, przygotował swą przyszłość tak, jakby wszystko zależało od jego działalności. T o nie on sam włączył się w tajemnicę Słowa Wcielonego. Z własnego wyboru związał swe życie z życiem Maryi i obydwoje, jak wszyscy młodzi małżonkowie w Izraelu, snuli marzenia o przyszłości. Były to piękne marzenia, dużo piękniejsze od marzeń innych młodych ludzi. Gdy Pan przyszedł wziąć w posiadanie Tę, 128


którą wybrał, Józef zawahał się, czy ma być nadal towarzyszem J e j drogi. Nie chciał, jak powie później św. Wincenty a Paulo, „wdzierać się w postanowienie Opatrzności". Kiedy przyszedł anioł, aby mu oznajmić jasno wolę Bożą, Józef całym sercem i z wszystkich sił przyjął j ą i starał się wypełnić. Według mocnego wyrażenia Ewangelii, „wziął swoją Małżonkę do siebie". Do tej chwili sądził, że jest dla Maryi , J e j panem i władcą", odtąd będzie sługą „swej Pani, Matki swego Pana", jak mówi św. Bernard. O t o znalazł się w służbie wielkiej sprawy odkupienia rodu ludzkiego. Anioł mu powiedział: „Nadasz M u imię Jezus, O n bowiem zbawi swój lud od jego grzechów" (Mt 1, 21). W ciszy nocy otrzymał światło. O d tej chwili jego serce i dusza są pełne pokoju, bardziej uległe, gotowe na przyjęcie poruszeń Ducha Świętego. Właśnie pod wpływem natchnień tegoż Ducha udał się do Egiptu i z Jego polecenia powrócił do ziemi Izraela. Teraz oczekuje dokładniejszej wskazówki co do woli Bożej, ponieważ na jego drodze piętrzą się trudności, a on nie powinien działać inaczej, jak tylko w całkowitej zgodzie z tym, co zadecydował Ojciec. Ukazanie się anioła Józefowi po przybyciu do Judei, jest ostatnim zjawieniem, o jakim wspomina Ewangelia, jednakże treść tego poselstwa nie została przytoczona. Anioł odpowiedział na pytanie, które stawia sobie Józef; 129 Józef z Nazaretu - 9


to Nazaret w Galilei ma być tym miejscem, gdzie upływać będą dziecięce lata Zbawiciela. Anioł nie powiedział: „Weź Dziecię i Matkę J e g o " i nie jest napisane, że Józef „wziął Dziecię i M a t k ę Jego". Jest to podróż w pogodnej atmosferze wrolności i radości. Józef i M a r y j a znajdą w Nazarecie ten kraj, który przywodzi im na myśl tyle słodkich i ważnych wspomnień. Z Gazy skierowali się więc ku północy, wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Ponieważ nie śpieszyli się tak, jak to musieli czynić idąc w tamtą stronę, i nikt ich nie oczekiwał w Nazarecie, mieli czas rozmyślać dowoli nad scenami biblijnymi, które przypominały im mijane okolice. O t o Gaza słynna z powodu bohaterskich wyczynów Samsona w walce z Filistynami; Azoth przypominające uwięzienie Arki Przymierza i przykre przypadki bożka Dagona; równiny Sephela i Saronu śpiewały o żyzności swych pól zbożowych i swoich sadów. Podróżnicy przeszli przez Jaffę, w starożytności zwaną Joppe, gdzie wsiadł na okręt Jonasz; ominęli Cezareę, rezydencję królów idumejskich i prokuratorów rzymskich. Był to szlak karawan i armii. Wreszcie ukazał się przylądek Góry Karmel, świętej góry, z której szczytu Eliasz, mąż Boży, ujrzał lekką chmurkę wychodzącą z morza i potężniejącą szybko, aż wylała obfite strugi deszczu na okolicę spaloną posuchą trwającą już trzy lata. W głębi swego serca 130


Józef myślał, że malutka chmurka, nie większa od ludzkiej stopy, jest proroczym symbolem jego Oblubienicy, która przynosi światu nie zwykły deszcz, ale rzeki wody żywej. Zapewne nucił sobie półgłosem niektóre wiersze z Pieśni nad pieśniami: „Głowa twoja jak Karmel, włosy głowy twej jak królewska purpura, spleciona w warkocze" (Pnp 7,6). J a k również te słowa Izajasza: „Chwałą Libanu j ą obdarzono, ozdobą K a r m e l u i Saronu" (Iz 35, 2). Te teksty tak dobrze stosują się do Matki i Dziecka. Herod zmarł z początkiem kwietnia, na krótko przed świętem żydowskiej Paschy. Powrót z Egiptu musiał więc nastąpić przy końcu kwietnia lub w początkach maja, to znaczy pod koniec wiosny i na początku okresu wielkich upałów. Lekka bryza morska miarkowała ten upał, mocny zapach kwiatów, piękno okolicy, a także wspomnienia przeszłości napełniły serca radością. Teraz Nazaret nie było już daleko. Podróżnicy minęli równinę Cison, przeszli kilka zalesionych wzgórz i wyszli na równinę Esdrelon. Była to wielka połać pól zboża, na których w tej chwili pracowali już żniwiarze. Zbliżając się do Nazaretu,ci, organizm Jezusa rozwizadawać sobie pytanie, jakie spotka ich przyjęcie i w jakim stanie znajdą swój dom. Ewangelia nic n a m na ten temat nie mówi, i tak jest lepiej, bo dzięki temu Święta Rodzina jest nam bliższa. W Nazarecie mieli 131


Rozdział 22

WSZECHSTRONNE PROMIENIOWANIE

Wraz z wyprawami krzyżowymi stosunki między Zachodem i Bliskim Wschodem stały się częstsze. Pielgrzymi i krzyżowcy przywozili liczne relikwie, często wątpliwej autentyczności. T o poszukiwanie relikwii wskazuje na zainteresowanie wszystkim, co miało związek z Chrystusem i tymi, którzy z Nim żyli. Autentyczne czy nie, relikwie świadczą jednak o rzeczywistej pobożności. Jeśli chodzi o pamiątki odnoszące się do Matki Najśw. i św. Józefa, to przedmioty, jakie jeszcze posiadamy, pochodzą z kościołów, które były im poświęcone. To oznacza, że bardzo wcześnie wznoszono kościoły na cześć Maryi i Józefa, ku większej chwale Chystusa. Płaszcze, welony, pasy, pierścionki, laski itd., niekoniecznie te same, jakich używali M a r y j a i Józef, są często reprodukcjami tych właśnie przedmiotów i mają je przypominać, aby tym sposobem zwiększyła się pobożność. Kiedy indziej pochodzą one z otaczanych czcią sanktuariów, w których obecność Maryi i Józefa objawiła się obfitością otrzymywanych łask. Czasem, niestety! były to poża202


łowania godne oszustwa, do jakich posuwali się mieszkańcy Wschodu, aby wiele zarobić, a mało zapłacić. Większość tych relikwii sprzedawano bardzo drogo. Jeśli chodzi o św. Józefa, trzeba wśród tych pamiątek wymienić najpierw' pas. Pan de Joinville przywiózł go ze swej wyprawy na Wschód, dokąd udał się wraz ze św. Ludwikiem, i aby przechowywać tę relikwię, wybudował w swym zamku kaplicę. Z wielkiego nabożeństwa do św. Józefa chciał być pochowany przy tej kaplicy. Joinville jest j e d n y m z najstarszych miejsc pielgrzymkowych św. Józefa we Francji. Gerson mówi, że w skarbcu katedry Notre Dame w Paryżu z n a j d u j ą się pierścionki zaręczynowe Józefa i Maryi. Liczne kościoły szczycą się posiadaniem pierścienia św. Józefa. Szczególnie trzeba wymienić Semur w Burgundii, jak również Perouse i Sienę we Włoszech. W e Florencji przechowuje się j e d n ą z lasek św. Józefa, a w Rzymie jego płaszcz. Jest rzeczą jasną, że niezaprzeczone łaski otrzymane przy tych „pamiątkach" po św. Józefie nie są uzależnione od samych przedmiotów, lecz od wiary tego, który się modli do Boga przez jego przyczynę. Święte przedmioty są tylko przypomnieniem obecności osoby. T o samo trzeba powiedzieć o relikwiach; nie mają one mocy same z siebie, lecz ich obecność przypomina osobę świętego, a także pobudza wiarę i ufność. Co do relik203


wii w ścisłym znaczeniu, to jeśli chodzi o św. Józefa, jest ich bardzo mało. Ten niemal całkowity brak relikwii bywa wykorzystywany jako dowód antycypowanego zmartwychwstania św. Józefa. Niektórzy sądzą, że św. Józef był w liczbie tych świętych, o których mówi Ewangelia św. Mateusza, że zmartwychwstali i ukazali się w Jerozolimie w niedzielę Wielkanocną. Miałby on wstąpić do nieba razem z Chrystusem w dniu Jego wniebowstąpienia. Nic nie potwierdza takiej hiotezy, lecz także nic jej nie przeczy. Zmartwychwstali, o których mowa, byli z Jerozolimy, tymczasem przypuszcza się, że Józef zmarł w Nazarecie. Wraz z wyprawami krzyżowymi ewangelie apokryficzne stopniow 7 o przeniknęły na Zachód i wywarły głęboki wpływ na sztukę, pobożność, a nawet teologię. Znalazło to swój oddźwięk w sposobie przedstawiania wielkiej postaci św. Józefa. W „jasełkach" sztuki romańskiej przedstawia się św. Józefa siedzącego na honorowym miejscu, odzianego w bogaty płaszcz. Szeroko otwarte oczy m a j ą wyraz podziwu i zdziwienia. J e d n ą ręką opiera się na policzku, podczas gdy w drugiej trzyma laskę w kształcie litery T, znaku pierwszeństwa. Przedstawiony jest w sile wieku. O d t ą d mnożą się arcydzieła, lecz postać św. Józefa przesuw r a się do ostatniego rzędu. Jest to starzec, szczęśliwy bez wątpienia, ale który jest tam tylko dla ozdoby lub dla jakie204


goś użytku. Daje mu się do ręki latarkę lub każe zajmować zwierzętami. Sceny opowiedziane w apokryfach są stawiane na tym samym poziomie, co fakty ewangeliczne. Kiedy wkłada się w rękę św. Józefa laskę, nie jest to już znak władzy, lecz legendarna laska, która zakwitła. Te kwiaty zostają stopniowo zastąpione przez lilię, symbol czystości. Św. Józef staje się osobistością bardzo czcigodną, lecz nieszkodliwą. Bossuet mówi o „świętym starcu". Pomimo tych nieuniknionych zniekształceń, kult św. Józefa rozwijał się powoli, lecz pewnie. Pośród tych, którzy najlepiej zrozumieli, jakie miejsce zajmuje św. Józef w Kościele, należy wymienić J a n a Gersona, kanclerza Uniwersytetu Paryskiego. Przez całe życie pracował nad tym, aby lepiej dać poznać św. Józefa i rozszerzyć jego kult. Czynił to w okolicznościach nie tylko krytycznych, lecz katastrofalnych tak dla Francji, jak i dla Kościoła. Wojna stuletnia dochodziła do paroksyzmu; król Karol VI był dotknięty szaleństwem; magnaci królestwa kłócili się o pierwszeństwo; niepokoje społeczne mnożyły się. Gerson patrzył na złupienie swego domu, i aby uniknąć śmierci, uciekł na jedną z wysokich wież Notre Dame w Paryżu. W Kościele zamęt doszedł do szczytu. Zaledwie papież powrócił do Rzymu po długim pobycie w Awinionie, gdy rozpoczęła się wielka schizma zachodnia, mająca trwać przeszło pół wieku. Podwójny wybór papieża 205


SPIS T R E Ś C I

Przedmowa Rozdział Rozdział Rozdział Rozdział Rozdział Rozdział Rozdział Rozdział Rozdział

5

1 2 3 4 5 6 7 8 9

W centrum historii 7 Józef Oblubieniec Maryi . . 16 Sprawa zaufania 25 Misja anioła Gabriela . . . 34 Józef i Maryja 43 Nie bój się!... Przyjmij! . . . 52 Z Nazaretu do Betlejem . . 62 Radość wielka dla całego narodu . 71 Światłość na oświecenie narodów . 81 Rozdział 10 Ujrzeliśmy Jego gwiazdę . . 91 Rozdział 11 Weź Dziecię i M a t k ę Jego . 101 Rozdział 12 Z krwi i łez 110 Rozdział 13 Józef Starego i Nowego Przymierza 119 Rozdział 14 Radosna wiara 128 Rozdział 15 Czemuście mnie szukali . .137 Rozdział 16 Świadkowie tego, co istotne . 147 Rozdział 17 W życiu codziennym . . .156 Rozdział 18 Święty dla wszystkich . . . 1 6 5 Rozdział 19 Do domu Ojca 174 Rozdział 20 Cienie i światła 183 Rozdział 21 Poprzez wieki 193 Rozdział 22 Wszechstronne promieniowanie 202 Rozdział 23 Święty Józef a Kościół . . 212 Rozdział 24 Aktualność św. Józefa . . 221 Rozdział 25 Z papieżem i z soborem . 232 Aneks: Nowenna i modlitwy do św. Józefa . 241

255


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.