PODSTAWY ARCHITEKTURY DUCHOWEJ - POKORA - Marian Zawada OCD

Page 1

Marian Zawada OCD

PODSTAWY ARCHITEKTURY DUCHOWEJ POKORA

Wydawnictwo Karmelitรณw Bosych Krakรณw 2006


© Copyright by Wydawnictwo Karmelitów Bosych Kraków 2006 Na okładce Matka Boża Dońska, ikona Projekt okładki Iwona Pawłowska

IMPRIMATUR t Józef Guzdek, wik. gen. Kraków, 31 sierpnia 2006 r. Nr 1188/2006 IMPRIMI POTEST o. Albert Wach OCD, prowincjał Kraków, 16.03.2006 r. Nr 103/06 Wydawnictwo Karmelitów Bosych 31-222 Kraków, ul. Z. Glogera 5 tel.: 012-416-85-00, 012-416-85-01 fax: 012-416-85-02 www.wkb.krakow.pl www.karmel.pl e-mail: wydawnictwo@wkb.krakow.pl ISBN 83-7305-204-6


WSTĘP Temat pokory, która jest Wielką Zapomnianą,, może brzmieć we współczesnych uszach jak dysonans pośród zapewnień o poszanowaniu godności, jako niebezpieczna czy bezpodstawna próba pomniejszania człowieka. Owa ostrożność nazywania, podkreślanie kluczowego zagadnienia godności osoby, może stać się łatwo zwykłym domaganiem się poważania i prowadzić na manowce pychy, w której umiera całe piękno człowieka. Jak nosić ten współczesny ciężar uznania dla człowieka? Pokora najmniej ze wszystkiego podatna jest na wyjaśnianie, jakieś przybliżanie, gdyż ukryta schodzi stromymi, karkołomnymi schodami w czeluść bycia człowiekiem, tajemnicy grzechu, świętości i zbawienia. Pokora jest odporna na wszelkie zabiegi, wymyka się eufemizmom, trwając w samym centrum dramatu pogardy i wielkości człowieka. Pokora nie czerpie z człowieka, ona człowieka wyczerpuje. Rozpoczyna swój bieg w momencie, gdy człowiek pogodził się ze sobą, gdy jaskrawo widzi, iż tak naprawdę nie ma czego ani sobie, ani innym, a tym bardziej Bogu, ofiarować. Pokora stanowi podstawową orientację duchową, bez której pozostałe wartości nie mają właściwego osadzenia w życiu. Dzięki niej można mówić o pasie transmisyjnym konwertującym wewnętrzne postawy na te - przejawiające się w codzienności. Jest niejako łożyskiem teologalnym, pomagającym urodzić się nowemu człowiekowi w wymiarze nadprzyrodzonym. To właśnie ona organizuje optykę Bożego wartościowania. Słowem, bez niej nie ma prawdy


6

Wstęp

duchowego życia, a tylko mniej lub gorzej zorganizowana fasada. Dlatego jest rzeczą słuszną powrócić do tej praktycznej podstawy teologalnych kwestii życia duchowego. W jedyne głębokie rozumienie pokory wprowadza miłość. Dzięki niej nie tylko człowiek, ale i całe stworzenie powraca na właściwe sobie miejsce - miejsce zdobne harmonią piękna. I ono napełnia pokorę wewnętrznym blaskiem. Pokora bowiem jest pięknem typu boskiego. Pokora jest pra-gruntem, duchową pradoliną, w którą wpisuje się miłość i rozwija według własnych praw. Wtedy pokora jest przestrzenią dla większej miłości. Książka proponuje rzeczowy powrót do źródła, wyznacza podstawowe segmenty myślenia o Wielkiej Nieobecnej we współczesnej myśli teologicznej, użycza przestrzeni do praktycznej konfrontacji, a może nawet zaprasza do zasmakowania, zgodnie z ewangeliczną maksymą inwitacji na ucztę, na której ojciec rodziny, ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare (Mt 13, 52). A najprzedniejsza pokora jest co najmniej tak stara, jak Wcielenie. Kwestia pokory jest istotna z jeszcze jednego punktu widzenia - mianowicie, stosunku do doczesności. Żyjąc we współczesnym świecie, tracimy klarowność jasnej obecności, zdrowego dystansu do sceny świata, na którym tańcuje ponętna córka Herodiady, zmuszając nas do dania obietnicy, której realizacja wciąga podstępnie w uwikłanie złem i spycha w rejony, których istnienia nie podejrzewaliśmy. Pokora jest oblubienicą Prawdy, dlatego nie daje się zwodzić. W świecie, w którym panuje zamęt i istnieje dotkliwy brak zewnętrznych autorytetów, a zawierzanie wewnętrznym głosom i przeczuciom często obfituje tendencyjnym subiektywizmem, należy przywrócić zdrowe spojrzenie. Bo przecież, jeżeli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc


Wstęp

7

światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność! (Mt 6, 23). Pokora stanowi podstawę lekcji błogosławieństw danej przez Pana na Górze (Mt 5, 3-12). Bez pokory to szczególne kazanie nie posiada większego znaczenia. Dlatego niejako wyścielając przedpola błogosławieństw, by wprowadzić w zagadnienie konstytucji czy karty Królestwa Bożego, istotnego zwłaszcza dla uczciwego, głębokiego życia duchowego, podjęto się tego trudnego, a może nawet jednego z najbardziej wymagających tematów. Mimo że ten temat może brzmieć nieprzyjaźnie, a co najmniej kontrowersyjnie, dla uszu przyzwyczajonych do szablonów kultury konsumpcyjnej, zdecydowałem się udzielić właściwej dawki soli współczesnym schematom myślowym. Nie można zatem życzyć przyjemnej lektury - byłoby to w tym przypadku rodzajem niezręczności czy kolokwializmu - gdyż żadne słowo nie hołduje tu zasadom hedonizmu. Jest to raczej strawa dla ducha, który nie zamierza marnować czasu na przekomarzanie się ze światem, który cierpi na starczy uwiąd i ogranicza się do sztucznych zachowań i reanimacji kolejnych złudzeń. Ofiarowane stronice stawiają przed oczy podstawowy wybór pomiędzy Bogiem a Mamoną, chorągwiami Pana a Złośliwca, jak w lekturze św. Jana od Krzyża czy św. Ignacego Loyoli.


IX. POKORA JAKO WOLNOŚĆ Można zdefiniować pokorę, używając kluczowego słowa: oderwanie. Pokora, jak zauważa Jean Leclerą, to składowa dwóch wektorów: oderwanie od świata, od siebie samych i od naszego grzechu, a uświadomienie sobie, że potrzebujemy Boga62. Świat, własna natura, grzech to rodzaj ciążenia, które nie pozwalają duchowi szybować ku Bogu. Pokora jest uwalnianiem od różnych form zniewolenia. Wolność prawdziwa, wewnętrzna jest czymś innym niż możliwością wyboru czy też dostępem do wielu możliwości realizacji. Nie jest również tylko wyborem dobra, ale i przyleganiem do niego, zdolnością wiązania się, zdolnością jednoczenia się ostatecznego. To wszystko decyduje o duchowym scenariuszu losu. Najszlachetniejszy rodzaj wolności stanowi wolność dla świata nadprzyrodzonego, zakorzenia w wolności Boga. DLI. C z ł o w i e k istota fundamentalnie zależna Zacznijmy od klarownego stwierdzenia, które sytuuje nasze rozważania we właściwym miejscu. U postaw człowieczeństwa leży nie tyle wolność, co uległość. Należy sobie uświadomić głęboką różnicę pomiędzy uległością a poddaniem. O ile to ostatnie może być wymuszone, tak uległość jest wyborem wynikającym z głębi rozeznania. 62

J. LECLERQ O S B ,

Miłość nauki..s.

Podstawy architektury duchowej - 8

39.


114

IX. Pokora jako wolność

Uległość wynika z faktu stworzenia: stworzony znaczy zależny. Zależność została wpisana nie tylko w kształt stworzenia, w kształt danego człowieczeństwa, w złożoność cielesno-duchową daną w określonej formie i granicach, ale ponadto w samym centrum stworzenia postawiono zakaz. Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa [...] oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła (Rdz 2, 9). Drzewo poznania wyrastające w samym środku stworzenia, samo centrum owocowania, miejsce, gdzie człowiek spodziewał się uzyskać największe zaspokojenie, Stwórca obwarował zakazem: z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść (Rdz 2, 16). W samym centrum dążenia do pełni Bóg powstrzymał ludzką wolność. Zasadził w niej drzewo uległości. Jakoby mówił: możesz żyć w pełni, ale w przestrzeni uległości. Później Jahwe konsekwentnie buduje religię Izraela w oparciu o posłuszeństwo: słuchaj, Jakubie, mój sługo, Izraelu, którego wybrałem! (Iz 44, 1). Starobiblijne szema (Pwt 6, 3) formuje mentalność wewnętrznej wolności. Biblia określa ją jako dawanie posłuchu, sprawowanie uległości. Człowiek rodzi się w zastanej, zorganizowanej rzeczywistości, Bóg nie powołuje jego świata razem z nim z nicości. Wolność jest zdolnością wiązania się z przestrzenią rozpoznaną jako swoją. Rządzi się zasadą uległości, przypisywania siebie. Można by przywołać słowa św. Piotra: Komu bowiem kto uległ, temu też służy... (2 P 2, 19). Św. Paweł znakomicie to interpretuje: Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź [niewolnikami] grzechu, [co wiedzie] do śmierci, bądź posłuszeństwa, [co wiedzie] do sprawiedliwości? (Rz 6, 16). A w następnym akapicie dodaje: Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście


IX.2. Kształt pierwotnej wolności

115

niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano... (Rz 6, 17). Człowiek posiada wpisaną w sam rdzeń stworzoności prawdę o uległości, ponieważ uzasadnia ona rodzaj bytowania na ziemi: czyńcie sobie ziemią poddaną (por. Rdz 1, 28). By rozumieć sposób poddawania, czynienie poddanym, sposób panowania nad stworzeniem, musiał mieć wpisaną w naturę własny rodzaj uległości. Z człowieczej uległości Bogu, bycia poddanym Stwórcy, wypływa sposób rozumienia siebie i stosunek do rzeczywistości. Jak się za chwilę przekonamy, właśnie podstawowe naruszenie tego uległego sposobu istnienia spowodowało fundamentalne zagubienie odnośnie do świata i siebie. Prawda o uległości wynika również z natury miłości: miłość, rozwijając się, coraz bardziej poddaje miłowanemu. Chora wolność nie chce takiego rodzaju zależności, pragnie raczej dominować i poddawać innych, objawiając niezdolność do miłowania. BŁ2. Kształt p i e r w o t n e j w o l n o ś c i W swym pierwszym, niepodległym kształcie, człowiek świętował swą wolność jako król stworzenia. W nim cały wszechświat znajdował swój sens, zmierzał ku niemu. On nadawał kierunek ku Bogu - stworzenie przez człowieka znajdowało dostęp do Stwórcy, uwielbiało Go. Dzięki tej władzy człowiek wprowadzał ład, potwierdzał boski porządek, ów wewnętrzny wszystkim rzeczom logos - zamysł Boga wobec każdego z sześciu stwórczych i stworzonych dni i ich żywej struktury. Człowiek był instynktem stworzeń, żyły dla niego, szukając w nim wzniosłości, wyniesienia ku Bogu. Zawiera on w sobie niezwykły porządek wznoszenia, który ulega destrukcji


116

IX. Pokora jako wolność

w oparach pychy. Pokora pragnie odzyskać ten pierwotny porządek. Człowiek, wznosząc ręce w modlitwie w czasie popołudniowego wiatru, gromadził przy Trójjedynym, jak dobry ojciec i dobra matka, całe dzieło swego Pana. W człowieku stworzenie niejako powracało do Stwórcy. Ten rodzaj sdmookreślenia - a więc czegoś podstawowego dla wolności - wyboru stworzenia dla Architecti mundi, stanowił o powołaniu człowieka. Stworzenie pragnęło jeszcze bardziej niż człowiek, by on czynił sobie ziemię poddaną. Co więcej, chciało żyć uległe i tym domagało się swego miejsca na scenie stworzenia. Pokora stworzenia była czymś oczywistym. To formowało nurt uległości. Z jednej strony uległość stworzenia, z drugiej - jego własna uległość Bogu. Można by rzec, że stał się ukoronowaniem uległości w sobie, w swej wolności koronując stworzenie, a ostatecznie, koronując je w powierzeniu Bogu. W taki sposób uległość wypełniała nurt pierwotnej wolności. Wolność ta polegała na całkowitym wychodzeniu w stronę Boga, nawet świętej niemożności życia dla siebie, myślenia o sobie. Wolność była nieustannym otwieraniem się całego stworzenia w człowieku na Boga. Wolny, żył z oczyma wpatrzonymi w Stwórcę, istocząc się dla Niego. IX.3. Grzech uwięzionej wielkości Określenie zawarte w podtytule najklarowniej wyraża wewnętrzny dramat wolności wyłamującej się Bogu. W grzechu pierworodnym drożność uległości uległa zniekształceniu. Człowiek w grzechu dokonał zasadniczej reorientacji swej wolności. Wybierając inną drogę od Bożej, wybrał po raz pierwszy siebie, poddał się niewoli zepsu-


IX.3. Grzech uwięzionej wielkości

117

cia (Rz 8, 21). Spożywając owoc umieszczony w centrum ogrodu, sam zajmuje centralne miejsce w swej samoświadomości i w swej wolności. Wolność stała się zmierzaniem ku sobie, istoczeniem dla siebie. Człowiek stał się po raz pierwszy grzesznym podmiotem, miotem i podmiotem pychy. Kierując się w stronę siebie, jednocześnie odwrócił się od Boga. Stworzenie już nie mogło doszukać się w nim drożności swej uległości poddania, dlatego odwrócił się również od człowieka. Człowiek, stając się nieprzyjacielem Boga, wprowadza swój rodzaj nieprzyjaźni w stworzenie. Staje się ono dla niego wrogie i niebezpieczne - w nim nie może już znaleźć potwierdzenia swego powołania. Objawia życie odwrócone: człowieka od Boga, stworzenia od człowieka. Człowiek, odwracając się od Boga, zwrócił się jednocześnie ku stworzeniu, zapewne pragnąc dopełnić swej potęgi, poddać je sobie całkowicie. Lecz ono miast mu być poddane, w przestrzeni grzechu samo zdobywa nad nim władzę, poddaje sobie. I to jest chyba największe zafałszowanie w dziele stworzenia. Uległość Bogu zmienia się w poddanie stworzeniu. Chwała staje się hańbą. W tym odwróceniu porządku chwały możemy odnaleźć prawdę o pokorze. Szukanie chwały u stworzeń jest drogą grzechu pierwotnego. Taki proces dokonuje się nie tylko na zewnątrz, w odniesieniu do wszechświata, ale przede wszystkim wewnątrz człowieka, w jego antropologicznej strukturze. Ciało upadłe zamiast zwracać się do duszy, a przez duszę do ducha, jak to było w pierwotnym zamyśle Boga (by stworzenie przez człowieka zmierzało ku Stwórcy), wymyka się mu, odwraca od Boga, ciągnie ku sobie, ku zewnętrzu, bierze człowieka w niewolę, wiążąc go, do-


118

IX. Pokora jako wolność

minując sobą. Król stał się niewolnikiem. To nie tylko fundamentalna hańba antropologiczna, ale i otwarcie na hańbiące stawanie się. Zawarte w pierwszych rodzicach człowieczeństwo zapragnęło wielkości, chwały, potęgi niespotykanej, równej Bogu. Idzie to w ślad za nimi, kształtuje historię ludzi, jak Ozjasza, o którym mówi Druga Księga Kronik: kiedy stał się potężny, uniosło się jego serce, aż uległo zepsuciu (2 Krn 26, 16). W czas jego potęgi w świątyni, Jahwe dotyka jego twarz trądem na znak sprzeniewierzenia się. Ludzie trędowatej wolności stają się niewolnikami zepsucia (2 P 2, 19), każdy z nich dąży do zepsucia, co zaś w przyrodzony sposób spostrzegają jak bezrozumne zwierzęta, to obracają ku własnemu zepsuciu (Jud 10). Istnieje wewnątrz wolności przestrzeń własnego zepsucia, wewnętrznego grząskiego gruntu, gdzie tonie wielkość człowiecza. Chwała, której człowiek upadły gorączkowo szuka, stanowi truciznę. Zadając kłam swej dziejowej misji, człowiek natrafia na grzeszny opór w sobie i wokół siebie. Uległość została poddana mrocznym wynaturzeniom: dominacji, wyniosłości, swawoli. Grzeszna wolność najpierw histerycznie sprzeciwia się jakiemukolwiek poddaniu, gdyż jest tu najbardziej zraniona i przerażająco konsekwentna w grzesznej logice. Głosi czas absolutnej swobody. Nie może pojawić się żaden zakaz, tym bardziej od strony Boga. Grzeszna wolność zainteresowana jest jedynie dostępem do nieograniczoności. Z gniewem burzy wszelkie możliwe granice. W przestrzeni międzyludzkiej pojawia się jeszcze jedno pęknięcie. Mężczyzna, stworzony z ziemi, zostaje ziemi poddany i w trudzie musi uzyskiwać to, do czego miał dostęp w Edenie jako daru. Bywa, że uwięziony w swej fascynacji ziemią, nie wychodzi poza horyzont doczesno-


IX.4. Dusza podległa ciału

119

ści. Słowem, nosi w ciele głos uległości, niezrozumiałego czasem posłuszeństwa temu, z czego został stworzony ziemi. Kobieta, powstała z mężczyzny, posiada zupełnie inny stosunek do rzeczywistości niż on, właśnie z tytułu wyprowadzenia z jego ciała. Zostaje wplątana w fascynację osobami, kieruje swe pragnienia ku temu, z którego została stworzona. W swoim ciele odnajduje głos uległości wobec osób, zwłaszcza mężczyzny. Kobiece szukanie chwały u mężczyzn urasta do swoistego stylu bycia, potrzeby uwodzenia, dopominania się o cześć i uznanie. IX.4. D u s z a p o d l e g ł a c i a ł u Dusza, wiążąc się z ciałem, może pozostać jedynie na poziomie cielesności, żyjąc i organizując się wokół niej. Żyje wtedy zgodnie z rytmem wrażeń, reakcji, potrzeb, padając ich łupem i bezładnie się im poddając. Życie według ciała jest niewolą, najbardziej upokarzającą rodzaj ludzki. Dzieje się tak dlatego, że dawny, stary człowiek związany z ciałem żyje wolnością cielesną i ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz (Ef 4, 22). W strukturze ciała, które stanowi część stworzenia upadłego w grzech i poddanego grzechowi, istnieje mechanizm zwodzenia pamiętający owo pierwsze zwodzenie z Edenu. Ciało niesie zwodniczą obietnicę - „łaskę" szybkiego spełnienia. Ale kosztując jej owocu, jeszcze bardziej doświadcza nieprawdy o sobie i zniewolenia sobą. Życie według ciała oznacza podatność na mroczną, zniewalającą jego sferę. Potwierdza się logika grzechu stworzone dla człowieka i po to, by w nim wracać do Boga, zdobywa nad nim władzę, podporządkowując sobie. Podlegając ciału, człowiek żyje przeciw własnej wielkości, żyje jako upokorzony w swym poddaniu, swej niewoli.


SPIS TREŚCI

Wstęp I. Horyzont kwestii 1.1. Przybliżenie natury pokory 1.2. Pokora jako przeciwstawienie się pysze II. Biblijne źródła pokory II. 1. Stworzenie z prochu ziemi i podobieństwa II.2. Biblijne historie pokornych 2.1. Mojżesz - najskromniejszy ze wszystkich ludzi 2.2. Hiob - pokój niezrozumiałego cierpienia 2.3. Jan Chrzciciel - umniejszać siebie 2.4. Celnik - nieśmiałość spuszczonych oczu III. Pokora Boga III. 1. Chrystusowa teofania słabości 111.2. Bóg wejrzał na uniżenie Służebnicy 111.3. Błogosławieni ubodzy w duchu

5 9 13 15 17 18 19 21 26 31 37 40

IV. Mistrzowie pokory V. Źródła pokory - świętość Boga i dar otrzymany V.l. Przyjęcie daru stworzenia V.2. Świadomość daru codziennego V.3. Możliwość całkowitej odpowiedzi

70 73 75


190

Spis treści

VI. Szlak Boskiej godności VI. 1. Doksologalny wymiar pokory VI.2. Pokorna miara boskości VI.3. Boski rodzaj chwały VI.4. Droga ukrytej wielkości VI.5. Ufność - odpowiedź na wielkość Boga

78 80 82 86 88

VII. Meandry i korony chwał VII. 1. Pogarda VII.2. Życie na śmietniku świata VII.3. Klauzula boskiej obrzydliwości

93 95 97

VIII. Pokora względem bliźniego VIII.1. Pokora wywyższenia bliźniego VIII.2. Bezdroża próżnej chwały VIII.3. Odmowa sądzenia VIII.4. Znoszenie pogardy VIII.5. Pokora jako posługa ostatniego miejsca

101 102 104 108 110

IX. Pokora jako wolność IX. 1. Człowiek - istota fundamentalnie zależna.... IX.2. Kształt pierwotnej wolności IX.3. Grzech uwięzionej wielkości IX.4. Dusza podległa ciału IX.5. Wolność duchowa IX.6. Życie wolnej duchowości IX.7. Wolność od świata IX.8. Życie wolnością od siebie IX.9. Wolność od zła 9.1. Wolność od grzechu 9.2. Niestawianie oporu złemu IX. 10. Szczyt wolnej pokory

113 115 116 119 121 124 127 128 129 129 130 132


Spis treści

191

X. Pokora jako śmierć X.l. Milczenie istnienia X.2. Tajemnica krzyża X.3. Śmierć - klucz do pokory

134 135 146

XI. Pokora jako prawda XI. 1. Pokora kłamliwa 1.1. Zaniżona ocena własnej osoby 1.2. Patologiczne poczucie winy 1.3. Chorobliwa uległość 1.4. Osobowość neurotyczna 1.5. Usposobienie malkontenckie X1.2. Gruntowna szczerość istnienia XI.3. Pokora przyjęcia siebie XL4. Duchowe poznanie XI. 5. Otwarcie na prawdę

152 156 157 158 161 162 163 164 169 171

XII. Miłość - jedyne uzasadnienie pokory XII. 1. Pokorna wdzięczność XII.2. Pokorny nadmiar dobra XII.3. Umiłowanie człowieka nędznego XII.4. Miłosne uprzedzanie

176 178 179 182


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.