Ukryci w milosci

Page 1



1. MODLITWA I KONTEMPLACJA

Modlitwa i kontemplacja są znakiem wyróżniającym Karmel spośród innych zakonów. Kto mówi „Karmel”, mówi „modlitwa”. W Karmelu nie sposób oddzielić modlitwy od kontemplacji. Kontemplacja jest celem, a modlitwa drogą wiodącą do tego celu. Poniższe rady odnoszą się do modlitwy w ogólnym tego słowa znaczeniu, jak również do życia kontemplacyjnego w sensie ścisłym. Pouczenia te mają na celu pomóc ci osiągnąć wewnętrzną ciszę i otworzyć się na Boga, który pragnie do ciebie przemawiać. Każdego dnia poświęcasz dwie godziny na modlitwę osobistą. W Karmelu modlitwa nie jest jednym z wielu ćwiczeń duchowych, lecz naszym życiem. Wszystko inne jest jej podporządkowane. Jeśli będziesz wierny modlitwie, będziesz też wierny wszystkim innym obowiązkom. W Drodze doskonałości nasza święta Matka Teresa pisze: „Pierwszy punkt naszej Reguły przepisuje nam ustawiczną modlitwę. Tego przestrzegajmy z wszelką troskliwością, bo to rzecz najważniejsza, nie zaniedbując


38

Modlitwa i kontemplacja

przy tym zachowywania postów, dyscyplin i milczenia w naszym Zakonie nakazanych” (D 4, 2). Każde twoje działanie w Karmelu ma w taki czy inny sposób związek z modlitwą. Modlitwa nadaje sens wszystkiemu innemu. Obserwancja monastyczna jest zawsze podporządkowana modlitwie: albo nas do modlitwy przygotowuje, albo też ma na celu stworzenie atmosfery jej przyjaznej. Modlitwa jest kryterium, na podstawie którego możemy ocenić wartość pozostałych „ćwiczeń”. Odnośnie do „ćwiczeń” zawsze powinniśmy stawiać sobie jedno pytanie: W jakim stopniu pobudzają nas one do modlitwy i ułatwiają nam ją? Celem ascezy jest wewnętrzne oczyszczenie i uwolnienie po to, by całkowicie otworzyć się na Boga. Czytanie duchowe jest ważne, o ile jest pokarmem dla twojej modlitwy. Milczenie i klauzura są nam dane po to, by łatwiej zachować klimat sprzyjający modlitwie. W przypadku braci apostolat jest zgodny z duchem Karmelu, o ile w sposób naturalny płynie z modlitwy, o ile tryska ex abundantia contemplationis, z obfitego źródła kontemplacji. Zauważmy, że kiedy nasza święta Matka Teresa opisuje swoje życie, jest to w zasadzie opis modlitwy. Jej życie duchowe zawsze było ściśle związane z modlitwą. Historia jej życia duchowego jest więc historią jej życia modlitewnego. Postępowała na drodze doskonałości o tyle,


Modlitwa i kontemplacja

o ile wierna była modlitwie. Gdy tylko zaczynała zaniedbywać modlitwę, cofała się na całej linii. Całe jej wewnętrzne wzrastanie oparte było na modlitwie i kontemplacji. Jej Droga doskonałości jest niczym innym, jak traktatem o modlitwie. W Prologu czytamy, że chce napisać „coś o modlitwie” (D 1). A nieco dalej: „Prosiłyście właśnie, bym wam coś powiedziała o modlitwie. […] Nim jednak zacznę mówić o tym, co należy do życia wewnętrznego, to jest o modlitwie, chcę najpierw dotknąć pewnych rzeczy, których koniecznie przestrzegać powinni wszyscy pragnący oddawać się modlitwie. Są to rzeczy tak potrzebne, że samym ich zachowaniem dusza, chociażby nie była bardzo kontemplacyjna, może wysoko postąpić w służbie Bożej, zaś przeciwnie, nie przestrzegając ich, niemożliwe, by daleko zaszła na drodze kontemplacji. […] Pierwszą z tych trzech rzeczy jest: miłość wzajemna między nami. Drugą: zupełne oderwanie się od wszystkich rzeczy stworzonych. Trzecią: prawdziwa pokora, która, choć ją wymieniam na końcu, jest przecież główną i inne w sobie zamyka” (D 4, 3–4). Wszystko sprowadza się do modlitwy. Inne sprawy mają znaczenie o tyle, o ile bez nich nie możemy się modlić.

39


40

Modlitwa i kontemplacja

1. Pamiętaj, że karmelita czy karmelitanka bez modlitwy jest jak ciało bez duszy. 2. Miej modlitwę w wielkim poważaniu. Za zaszczytny przywilej uważaj możliwość poświęcania jej aż dwóch godzin dziennie. 3. Modlitwa jest nie tylko osobistym spotkaniem z Bogiem. Na modlitwie trwacie przed Bogiem razem jako wspólnota. Jako modląca się wspólnota dajecie świadectwo waszego zjednoczenia w Chrystusie. 4. Często dziękuj Bogu za to, że tak hojnie obdarował cię czasem modlitwy, i za to, że nie musisz, jak większość ludzi w „świecie”, szukać go ani o niego walczyć. 5. Bądź wierny bezpośredniemu przygotowaniu się do modlitwy, szczególnie popołudniowemu (wieczornemu). Ważne, byś umiał zadbać o chwilę przerwy między pracą a modlitwą. Potrzebujesz jej, by się skupić. Zakończ pracę natychmiast, gdy rozlegnie się dzwonek. Pomocne może okazać się przeczytanie kilku zdań z duchowej książki (bł. Elżbieta od Trójcy Świętej miała szczególny dar skupienia). Nie możesz przecież iść na ucztę nieprzygotowany i bez stroju weselnego – bez żywej wiary, rozbudzonej nadziei i gorącej miłości (por. Mt 22, 11). 6. Nie żałuj czasu na modlitwę i nie wahaj się poświęcić go więcej niż jest przepisane, szczególnie w niedziele i święta.


Modlitwa i kontemplacja

7. Jeśli nie mogłeś uczestniczyć w modlitwie wspólnotowej, odpraw ją o innej porze, nawet kosztem pracy, nauki, korespondencji itp. 8. Nie oczekuj przeżyć i nie pragnij nadzwyczajnych łask, lecz zadowalaj się taką modlitwą, jaką Bóg ci daje. Nasza święta Matka Teresa tak pisała na temat modlitwy początkujących: „Chodzi mianowicie o to, aby przystępujący do tej świętej sprawy nie myśleli o pociechach. Byłby to bardzo niski sposób rozpoczynania pracy dla wznoszenia takiej wielkiej i kosztownej budowy. […] Zabawna to rzecz, że tak od razu, nosząc w sobie jeszcze niezliczone niedoskonałości […] mamy śmiałość żądać pociech na modlitwie i żalić się na oschłości! […] Cały wysiłek początkującego do tego powinien zmierzać, aby oddawać się modlitwie (a nie zapominajcie, że jest to bardzo ważne), by z wielką pilnością, na jaką zdoła się zdobyć, nad tym pracował i o to z całą gotowością się starał, by jego wola była zgodna z wolą Bożą. […] Im doskonalej kto tego warunku dopełni, tym większe dary otrzyma od Pana, tym dalej na tej drodze postąpi” (T II, 1, 7–8). Pamiętaj też, że Bóg pragnie dać ci więcej, niż przypuszczasz i niż od Niego oczekujesz. 9. „Modlitwa bowiem wewnętrzna [...] jest to, zdaniem moim, [...] poufne i przyjacielskie

41


42

Modlitwa i kontemplacja

z Bogiem obcowanie i wylewna, po wiele razy powtarzana rozmowa z Tym, o którym wiemy, że nas miłuje” (Ż 8, 5). Modlitwa jest relacją miłości do Boga, która może dojrzewać i pogłębiać się. Może ona rozwijać się i przechodzić od rozmyślania rozumowego do kontemplacji. Modlitwa jest darem, którego udziela ci sam Bóg, ale też darem, którym ty obdarowujesz Boga. 10. Każdą godzinę modlitwy uważaj za całkowicie nową i jedyną w swoim rodzaju okazję do spotkania i zjednoczenia z Bogiem. Bóg nie tylko stale odnawia twoją osobę, ale też stale odnawia twoją modlitwę. Jeśli przez jakiś czas miałeś trudności ze skupieniem się, to nie znaczy, że dzisiaj ci się to nie uda. Nie pozwól, by twoje „nieudane” godziny modlitwy studziły twoje pragnienie i oczekiwanie. Nie pozwól, by przeszłość decydowała o teraźniejszości, lecz za każdym razem dawaj Bogu i sobie nową szansę. 11. Podczas modlitwy wyzwalasz się z egocentryzmu i całym sobą zwracasz się ku Bogu. Tym samym zajmujesz też właściwe miejsce w Kościele i w świecie, stając się, według zamysłu stwarzającego cię Boga, istotą pragnącą Go, otwartą na Niego. „Niech […] zadowalają się miłosną i spokojną pamięcią o Bogu. Niech pozostają bez starań i wysiłków, by odczuwać i kosztować Boga” (NC I, 10, 4).


Modlitwa i kontemplacja

12. Jezus żyje w głębi twojej duszy. Ważne, „byśmy przyzwyczajali się rozmawiać z Nim bez słów, bo On, będąc w nas, wszystko rozumie” (D 29, 5). „Oblubieniec nigdy swoich oblubienic z oka nie spuszcza” (D 26, 3). „[...] lepiej spokojnie stanąć przy boku cierpiącego Pana, uspokoiwszy rozum albo tak go tylko może zajmując, by patrzył na Tego, który spogląda na Niego, towarzyszył Mu, przedstawiał Jemu swoje prośby i z głębokim upokorzeniem cieszył się Jego obecnością, pamiętając przy tym na swoją niskość, iż nie jest godzien tak z Nim i przy Nim pozostawać” (Ż 13, 22). Odpocznij pod Jego miłującym cię wzrokiem i pozwól Mu się umiłować. 13. Pamiętaj o tym, co nasza święta Matka Teresa pisze w Drodze doskonałości: „Tak więc, zaczynając modlitwę, zacznijcie ją rozmyślaniem, kto jest Ten, do którego mówić macie, a w ciągu modlitwy myślcie i pamiętajcie, kto jest Ten, z którym rozmawiacie. […] Tym bardziej więc słuszne to jest, córki, byśmy się starały choć w niejakiej części poznać wielmożność tego naszego Oblubieńca, przypatrzeć się bliżej Temu, z którym mamy zawrzeć wieczne zaślubiny, i jakie czeka nas z Nim życie” (D 22, 7). 14. Jeśli na początku modlitwy nie możesz się skupić i wprowadzić duszy w stan miłosnej uwagi, nie zwlekaj z podjęciem kroków

43


44

Modlitwa i kontemplacja

zmierzających do osiągnięcia skupienia, na przykład za pomocą konkretnej myśli czy modlitwy ustnej. Święty Jan od Krzyża pisze na ten temat: „Bywa tak, że dusza wejdzie w tę miłosną i spokojną obecność, nie używając swoich władz, tj. odnośnie do aktów poszczególnych nic nie działając, tylko otrzymując. Kiedy indziej znowu, by wejść w stan kontemplacji, musi sobie dopomóc rozmyślaniem spokojnie i umiarkowanie” (DGK II, 15, 2). 15. Dobrą pomocą będzie notowanie sobie w małym zeszycie wersetów z Pisma Świętego, modlitw i myśli świętych, które mają szczególną moc przywracać ci skupienie. Wielu doświadczyło na przykład, że moc taką ma znana modlitwa bł. Elżbiety od Trójcy Świętej: „Boże mój, Trójco, którą uwielbiam”. Dobrze jest nauczyć się na pamięć tej czy innej modlitwy. 16. Twoje miłosne skupienie musi iść w parze z całkowitym zdaniem się na Boga; możesz i powinieneś dążyć do kontemplacji, lecz bez domagania się jej, jakby ci się ona należała. Wspaniale jest pragnąć Boga, lecz kiedy pragnienia stają się wymaganiami, zamykają duszę i stają się przeszkodą na drodze Bożej miłości. Nasz święty Ojciec Jan od Krzyża pisze, że dusza „nie czyni nic, tylko trwa w miłosnej uwadze skierowanej na Boga, nie pragnąc nic widzieć


Modlitwa i kontemplacja

ani odczuwać. W tym stanie Bóg udziela się duszy biernie, podobnie jak udziela się światło temu, co nic nie czyni, tylko ma oczy otwarte. To przyjmowanie światła, wlewającego się w duszę sposobem nadprzyrodzonym, jest poznaniem biernym” (DGK II, 15, 2). 17. Podczas modlitwy kontemplacyjnej porzuć każdą myśl, obraz, wspomnienie, zamiar, wyobrażenie. Po prostu nie zwracaj uwagi na nic, co przychodzi ci na myśl. Święty Jan od Krzyża był poruszony wersetem psalmu, w którym zasada ta została doskonale ujęta: Vacate et videte quoniam ego sum Deus (Ps 46; Wulgata). Przetłumaczył go dosłownie: „Uwolnijcie się od wszystkich rzeczy, tak wewnętrznie, jak i zewnętrznie, a zobaczycie, że Ja jestem Bogiem” (DGK II, 15, 5). Vacare to dokładnie ‘być pustym’. Możesz rozpocząć modlitwę od uczynienia w sobie pustki. Jeśli opanowałeś techniki relaksacji ciała, możesz świadomie rozluźnić wszystkie napięte mięśnie. Napięcie ciała prawie zawsze jest sygnałem, że zbyt skupiamy się na jakiejś myśli czy pragnieniu. Kiedy rozluźniamy napięcie fizyczne, zmniejsza się również intensywność myśli i pragnień. 18. W twoim sercu mieszka modlitwa Jezusa, który w Duchu Świętym woła: „Abba, Ojcze!” (Ga 4, 6). Z tą modlitwą przyszedłeś na świat. Wszyscy przecież zostaliśmy

45


46

Modlitwa i kontemplacja

zrodzeni w Chrystusie. W chwili chrztu świętego modlitwa ta została uwolniona; innymi słowy, otrzymałeś nadprzyrodzony habitus, pewną „zdolność” uznawania tej modlitwy za swoją i łączenia się z nią. Modlitwa ta jest znakiem obecności królestwa Bożego w tobie (por. Łk 17, 21) i chociaż sama jest maleńka jak ziarnko gorczycy (por. Mt 13, 31), jej przeznaczeniem jest wzrastać i wypełnić cię całego. Nie może ona jednak cię wypełnić, jeśli w twojej duszy nie znajdzie dla siebie miejsca. Znamienne, że modlitwa ta zajmuje natychmiast każdy zakątek duszy, który opróżnisz. Uczyń w sobie pustkę, wyrzuć wszystko, co cię obciąża, a Bóg natychmiast zajmie uwolnione w ten sposób miejsce i nawet nie będziesz musiał Go o to prosić. „Bo kiedy w duszy rozmiłowanej zabraknie tego, co przyrodzone, natychmiast wlewa się w nią to, co boskie, sposobem tak naturalnym, jak i nadprzyrodzonym, ponieważ prawa natury wykluczają próżnię” (DGK II, 15, 4). 19. Uwolni cię to od pewnej nerwowości, jaką często obserwuje się, szczególnie u dusz bardzo gorliwych, podczas modlitwy miłującej uwagi. Możesz bowiem tak usilnie starać się zobaczyć Boga, że – używając przenośni – zepsujesz sobie wzrok. John Chapman OSB (1865–1933) pisał: „Naj-


Modlitwa i kontemplacja

lepszym i prostym sposobem utrzymania jej [wyobraźni] w spokoju jest powtarzanie słów, tekstów, aktów strzelistych. Podobnie jak usiłujemy niczego nie słuchać, jak zamykamy oczy (lub patrzymy na tabernakulum czy krucyfiks), żeby uniknąć roztargnień – tak możemy starać się powstrzymać wyobraźnię przez powtarzanie pewnych słów”8. 20. Na początku godziny, kiedy wspólnie z innymi odmówiłeś modlitwę wprowadzenia do Ducha Świętego, zacznij natychmiast. Zawsze jest coś, co nas zatrzymuje i nie pozwala wypłynąć na głębię. Boimy się pustki i oschłości. Łatwo ulegamy pokusie przemyślenia najpierw jakichś spraw, żeby potem spokojnie oddać się modlitwie. Zdecydowanie i „natychmiastowość” mają tu wielkie znaczenie. 21. Modlitwa, szczególnie modlitwa kontemplacyjna, jest darem. Sam z siebie nie umiesz się modlić. Bądź przekonany, że Bóg zawsze daje ci dokładnie taką modlitwę, jakiej potrzebujesz, o ile robisz wszystko, co możesz, by trwać przed Nim w postawie otwartości serca. Nawet jeśli odczuwasz oschłość i rozproszenie, zdawszy sobie sprawę, że nie byłeś w ciągu dnia 8

John Chapman OSB, Listy o modlitwie, Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec, Kraków 1997, s. 142.

47


48

Modlitwa i kontemplacja

wierny Panu, zadowalaj się taką modlitwą, jaką w tej konkretnej chwili Bóg ci daje. Oczywiście jednocześnie żałuj za swoją niewierność, proś o przebaczenie i uczyń postanowienie poprawy. 22. Trwaj wiernie w postawie oczekiwania na przyjście Pana, wolny i ogołocony z własnej woli. Jeśli oczekiwanie się przedłuża, jednocz się z Ukrzyżowanym, który czuł się opuszczony przez Ojca. Bądź wdzięczny za to, że możesz doświadczyć cząstki Jego osamotnienia. Jezus wziął na siebie zerwanie więzi z Bogiem, jakie cała ludzkość zaciągnęła przez grzech. Elżbieta od Trójcy Świętej pisała w jednym z listów: „wydaje mi się, że Pan Bóg żąda od pani bezgranicznego zawierzenia i zaufania w tych bolesnych godzinach, w których odczuwa pani te okropne pustki. Niech pani myśli, że właśnie wtedy On wydobywa z duszy pani największe zdolności, by mogła Go pani przyjąć, to znaczy coś w pewnym sensie nieskończonego, jak On sam. Niech pani stara się siłą woli być wtedy radosną pod ręką, która panią krzyżuje; owszem, powiedziałabym, niech pani patrzy na każde cierpienie, każde doświadczenie «jako na próbę miłości», która bezpośrednio pochodzi od Pana Boga, aby panią z Nim zjednoczyć” (ETL 251, do pani Angles, 26 listopada 1905).


Modlitwa i kontemplacja

23. Nie ucinaj sobie zbyt łatwo drzemki podczas modlitwy. Zwróć uwagę na to, czy siedzisz prosto, czy twoja wola czuwa, czy też stałeś się bezwolny. Czy wieczorem chodzisz spać o odpowiedniej porze i masz tyle godzin snu, ile trzeba, i regularnie korzystasz z prawa do sjesty? Czy masz wystarczająco dużo ruchu na świeżym powietrzu? Filiżanka kawy rano i zmienianie pozycji podczas modlitwy także mogą okazać się pomocne. Spróbuj też przeczytać kilka stron z książki, która ci odpowiada, albo pomódl się przez chwilę z oczami utkwionymi w tabernakulum. 24. Jeśli pomimo tych wysiłków zdarza ci się zasypiać, niech pociechą będą ci słowa Teresy z Lisieux: „zamiast cieszyć się z mojej oschłości, winnam trapić się, że zasypiam (od siedmiu lat) podczas modlitwy i dziękczynienia – ale się nie smucę!… Sądzę, że małe dzieci podobają się swoim rodzicom zarówno wtedy, kiedy śpią, jak i kiedy nie śpią; myślę też, że lekarze, chcąc zrobić operację, usypiają swoich chorych” (Rps A 75v–76r). 25. W takim wypadku niewątpliwie lepiej będzie, jeśli uznasz, że nie jest to czas modlitwy kontemplacyjnej i że przeciwnie – trzeba, abyś zdobył się na większą aktywność. Nasza święta Matka Teresa przez osiemnaście lat, podczas których wahała

49


50

Modlitwa i kontemplacja

się między Bogiem a światem, nie miała odwagi rozpocząć modlitwy bez książki. Wspomina: „[Miałam] pod ręką tę pomoc, która mi była jakby towarzystwem i tarczą do odbijania pocisków przychodzących do mnie obcych myśli […]. Często wystarczało tylko samo otwarcie książki, innym razem czytałam krócej lub dłużej, według miary łaski, jakiej mi Pan użyczał” (Ż 4, 9). Radzi też, aby posługiwać się obrazkiem Chrystusa, szczególnie kiedy Pan zdaje się całkowicie nieobecny: „Wielka to dla mnie przyjemność i niewypowiedziana pociecha, zwłaszcza w chwilach oschłości i wewnętrznego opustoszenia, patrzeć na wyobrażenie kogoś, o kim wiem, że mnie kocha” (D 34, 11). 26. Wybierz sobie kilku dobrze znanych ci świętych i stań przed nimi jak żebrak. Zwróć im uwagę, że dysponują duchowymi skarbami łask i cnót, i poproś, aby z tych swoich skarbów dali ci jałmużnę. Poproś twojego anioła stróża, by ci towarzyszył i szepnął każdemu z tych świętych jakieś dobre słowo na twój temat. 27. Mów Bogu o osobach, za które jesteś odpowiedzialny, albo o tych, które prosiły cię o modlitwę. Możesz, szczególnie jeśli jesteś przeorem lub przeoryszą, „wizytować” w duchu współbraci czy współsiostry i prosić o konkretne łaski dla każdego czy


Modlitwa i kontemplacja

każdej z nich. Spróbuj modlić się w ich intencji po kolei do Ojca, Syna i Ducha Świętego. Każda z Osób Boskich ma swoje własne cechy, które poznasz na przykład, czytając trzy encykliki bł. Jana Pawła II: Redemptor Hominis (1979), Dives in Misericordia (1980), Dominum et Vivificantem (1986). Możesz odprawić drogę krzyżową, rozważając przy każdej stacji uczucia Jezusa i Maryi, jednocząc się z Nimi. Dobrym sposobem jest też powolne odmówienie jednej czy kilku modlitw ustnych, które znasz na pamięć, smakując każde ich słowo. Jeśli umiesz już na pamięć modlitwę bł. Elżbiety od Trójcy Świętej albo całą Pieśń duchową św. Jana od Krzyża, masz stale do dyspozycji wielki skarb. 28. Nigdy nie trać ducha. Jeśli odnosisz wrażenie, że pomimo wysiłków zupełnie zmarnowałeś godzinę modlitwy, podziękuj Bogu za to, że uświadomił ci, iż nie masz władzy nad swoją modlitwą, że jest ona darem, który otrzymujesz wtedy, kiedy Bóg sam chce ci go udzielić. Jest to jeden z najcenniejszych owoców tak zwanych „zmarnowanych” godzin modlitwy. Jeśli jednak uległeś pokusie lenistwa, przyznaj się do tego przed Bogiem, proś o wybaczenie i podziękuj Mu za niewyczerpane miłosierdzie. 29. Jeśli czujesz w duszy chłód i brak miłości, nie pozostawaj więźniem tego uczucia.

51


52

Modlitwa i kontemplacja

Proś o to, czego ci brak. Jezus powiedział: „Proście, a będzie wam dane” (Łk 11, 9). A On najbardziej ze wszystkiego pragnie obdarowywać nas miłością. „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął” (Łk 12, 49). Modlitwa o przymnożenie nam wiary, nadziei i miłości jest zawsze modlitwą wysłuchaną. Sprawiasz Bogu wielką radość, prosząc Go o to, czym pragnie obdarowywać dusze ponad wszystko. 30. Podczas modlitwy staraj się zachować spokój i milczenie. Jeśli ciało pozostanie spokojne, twojej duszy będzie o wiele łatwiej wejść w modlitwę odpocznienia. Cisza zewnętrzna i cisza wewnętrzna wpływają na siebie i wzajemnie się wzmacniają. Gdy Bóg wprowadza duszę w głęboką ciszę, również ciało trwa w milczeniu i bezruchu. Tam, gdzie Bóg działa, zapada cisza i człowiek doznaje odpocznienia. „Oto ogłasza pokój ludowi swemu” (Ps 85[84], 9; Wulgata – loquetur pacem). Nie przypadkiem nasza święta Matka Teresa nazwała pierwszy etap drogi mistycznej „modlitwą odpocznienia”. Podczas tej modlitwy bowiem odpoczywa zarówno dusza, jak i ciało. 31. Łatwiej ci będzie zachować spokój, jeśli przybierzesz pozycję pozwalającą ci dłużej siedzieć bez ruchu. Na Dalekim Wschodzie obok pozycji lotosu znana jest też


Modlitwa i kontemplacja

pozycja diamentu, czyli siedzenie na piętach. Od wieków, zapewne już od czasów naszej świętej Matki Teresy, karmelitanki przybierały tę pozycję podczas modlitwy. Dlatego we Francji bywa ona nazywana „pozycją karmelitanek”. Celem modlitwy chrześcijańskiej jest prowadzenie człowieka do coraz większej dyspozycyjności. Siedząc w pozycji lotosu, ze splecionymi nogami, nie mamy możliwości szybko wstać. Natomiast siedząc na piętach, można podnieść się natychmiast i być do dyspozycji. Zresztą pozycja diamentu jest jedyną, która pozwala jednocześnie klęczeć i siedzieć. Jest ona połączeniem odpoczynku z adoracją. Dla zwiększenia komfortu można posłużyć się małym stołeczkiem, który w ostatnich latach bardzo się rozpowszechnił. 32. Trwanie przez dłuższy czas w stanie miłosnej uwagi może wydać ci się trudne, jeśli Bóg sam nie wprowadzi cię w głębszą ciszę. Podczas tej modlitwy rzeczywiście jesteś bardziej narażony na rozproszenia. Miłosna uwaga nie daje zbyt wielu punktów oparcia. Ze swej natury jest ona dość ogólna i rozlana. Wyobraźnia nieznajdująca niczego, na czym mogłaby się skupić, łatwo wymyka się spod kontroli i zaczyna się rozkręcać. Dobrym sposobem będzie wówczas przywołanie jakiegoś ogólnego obrazu, którego

53


54

Modlitwa i kontemplacja

zadaniem będzie uciszenie wyobraźni i ustabilizowanie jej. Obraz ten, jeśli można tak powiedzieć, będzie kanałem, którym miłosna uwaga popłynie do Boga. Przykład podają dwa kolejne punkty. 33. Bóg jest ogniem. Objawił się Mojżeszowi w krzaku gorejącym. W dniu Pięćdziesiątnicy Duch Święty zstąpił na Apostołów pod postacią języków ognia. Wyobraź sobie Ducha Świętego jako ogień płonący w głębi twojej duszy, ogień rozgrzewający i przemieniający twoje serce. Boga można też wyobrazić sobie jako słońce, w którego promieniach człowiek nabiera sił do życia. 34. Bóg jest wodą. Ustami proroka Jeremiasza Pan powiedział: „Opuścili Mnie, źródło żywej wody” (Jr 2, 13). U św. Jana słyszymy Jezusa wołającego donośnym głosem: „Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije!” (J 7, 37). Możesz pić z Jezusa, jak o tym pisze Jan od Krzyża: „W winnej piwnicy głębinie rozkosze mego Oblubieńca piłam” (PD 26). Możesz też wyobrazić sobie, że twoja dusza jest naczyniem, które umieszczasz pod strumieniem miłości wytryskującej z Boga. „Pragnąc, aby całe moje życie było aktem doskonałej Miłości, poświęcam siebie na ofiarę całopalną Twojej miłosiernej Miłości, błagając, byś mnie wyniszczał nieustannie, przelewając w mą duszę stru-


Modlitwa i kontemplacja

mienie nieskończonej czułości, ukryte w Tobie, bym w ten sposób, o mój Boże, stała się Męczennicą Twej Miłości!”9. Twoja modlitwa może też polegać na tym, o czym pisał Mistrz Eckhart (ok. 1260–1327): „Rzeka nieustannie wypływa z Boga i wlewa się do duszy. Tak długo, jak człowiek stoi dokładnie pod Bogiem, ów Boży strumień natychmiast doń wpada”. Jeden z naszych wielkich mistyków, Jan od św. Samsona OCD (1571–1636), użył terminu „zanurzyć się w Bogu” [recouler en Dieu]. Trwanie w postawie miłosnej uwagi oznacza zanurzanie się w Bogu jak w rzece, która nieustannie i niezmiennie płynie. I jeszcze: Bóg jest oceanem. Pływasz po powierzchni, zanurzasz się, zatapiasz się w Nim. „Nieskończona Samotności, Niezmierzoności, w której się gubię, oddaję się Wam jako ofiara” (Elżbieta od Trójcy Świętej). Jezus sam nazwał siebie źródłem: „woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem tryskającym ku życiu wiecznemu” (J 4, 14). Święty Ignacy Antiocheński (ok. 100 r.) pisał do chrześcijan w Rzymie: „Jedynie woda żywa przemawia do mnie z głębi serca i mówi: Pójdź do Ojca” (7). Możesz więc modlić się, mając przed oczyma duszy obraz 9

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Akt ofiarowania się Miłości miłosiernej, w: Dzieje duszy, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2009, s. 464.

55


56

Modlitwa i kontemplacja

bijącego w tobie źródła, które porywa cię ze swoim nurtem ku Ojcu. Otrzymałeś łaskę udziału w życiu Trójcy Świętej. 35. Miłosna uwaga zakłada postawę zawierzenia i jest nim przepełniona. Świadome życie we własnym ciele może być drogą do świętości. Kontroluj swoje napięcia. Napięcie jest często znakiem niedostatecznego zawierzenia. Być może nie zaakceptowałeś jeszcze bolesnych doświadczeń z przeszłości, a tylko zepchnąłeś je do podświadomości. Nie powiedziałeś jeszcze całym sercem „Tak” okolicznościom, życiu, Bogu. Albo też chcesz samodzielnie zrealizować swoje własne plany, nie biorąc pod uwagę chwili obecnej albo własnych sił. Zawierzenie jest otwarciem tego, co w tobie zamknięte, jest powiedzeniem „Tak” zamiast „Nie”. To, co w języku psychologów nazywa się „akceptacją”, w naszym języku nazywa się „zawierzeniem”. Twoja modlitwa kontemplacyjna staje się modlitwą zawierzenia, w którą włączasz się całą swoją osobą, z ciałem włącznie. Twoje ciało modli się na swój sposób, gdy rozluźnia wszystkie napięcia; to jest jego sposób mówienia Bogu „Tak”. Powtarzaj od czasu do czasu: „Ojcze, oddaję się Tobie”, a wypowiadając te słowa, przebiegnij myślą po całym ciele i postaraj się je rozluźnić. Otwórz się na Boży pokój, który w tej chwili ogarnia twoją duszę, ale


Modlitwa i kontemplacja

też ciało. Niektóre napięcia są jednak tak głębokie, że nie da się ich usunąć od razu. To również musisz zaakceptować i zgodzić się, że tak jest. Powierzaj się Bogu na tyle, na ile jesteś w stanie – ani w mniejszym, ani w większym stopniu. 36. Istnieje jeszcze jeden sposób włączenia ciała do modlitwy i sprawienia, że staje się ona modlitwą holistyczną. Skup się na własnym oddechu i módl się nim. Zwróć uwagę na to, w jaki sposób oddychasz, a właściwie, w jaki sposób przebiega w tobie proces oddychania. Uważnie obserwuj ruch powietrza, które wdychasz i wydychasz. Wiesz, że każdy wdech niesie ze sobą życie i ducha. Proś: „Przyjdź, Duchu Święty!”, a przez to włączysz twoje małe tchnienie w wielkie Tchnienie, które obiega cały wszechświat. „Cała ziemia pełna jest Jego chwały” (Iz 6, 3). Ty sam też jesteś pełen Jego chwały. Nie musisz jednak wcale wymuszać głębszego oddychania, by otrzymać więcej Ducha Świętego! Duch jest darem Bożym. Jeśli zaczniesz próbować Go zdobywać i łapać, usunie się. Wszelkie wysiłki podejmowane w tym kierunku są z góry skazane na niepowodzenie. Oddychaj normalnie. W spokoju i ciszy zauważysz, że pojemność twoich płuc jest o wiele większa, niż wcześniej sądziłeś. Twój oddech stopniowo staje się coraz

57


58

Modlitwa i kontemplacja

głębszy i zaczynasz harmonijnie włączać się w wielkie Tchnienie. „Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi” (Rz 8, 16). 37. Możesz też powtarzać w duchu święte słowa. Wiemy, że Jezus modlił się w ten sposób w Ogrodzie Oliwnym, „wypowiadając te same słowa” (Mt 26, 44; Mk 14, 39). Autor Obłoku niewiedzy10 radzi, by powtarzać jedno i to samo zdanie. Na przykład: „Ojcze, w imię Jezusa, daj mi twojego Ducha” (modlitwa bł. Piotra Favre’a, towarzysza św. Ignacego z Loyoli). Można powtarzać też samo imię Jezus w rytmie swojego oddechu, albo posłużyć się całą modlitwą Jezusową znaną z Opowieści pielgrzyma: „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem”. Franz Jalics SJ w swojej książce pt. Rekolekcje kontemplatywne11 radzi wypowiadać w duchu „Jezus” podczas wdechu i „Chrystus” podczas wydechu oraz by jednocześnie uświadomić sobie krążenie krwi w dłoniach. Odczucie życiodajnego krążenia w rękach przynosi nieoceniony skutek odprężenia i skoncentrowania. Rzecz jasna, takie „święte powtarzanie” nie jest niezawodnym lekar10

11

Anonim angielski z XIV w., Obłok niewiedzy, W drodze, Poznań 2001. Franz Jalics SJ, Rekolekcje kontemplatywne, WAM, Kraków 2008.


Modlitwa i kontemplacja

stwem na rozproszenia. Kiedy jednak zorientujesz się, że twoje myśli znów gdzieś uciekają, szybko wróć do powtarzania świętych słów albo imienia Jezus. Modlitwa jest konkretnym działaniem. Autor Obłoku niewiedzy nazywa ją wręcz „pracą”. Praca ta jest jednak na tyle prosta, że nie odbiera nam możliwości jednoczesnego odpoczynku – przeciwnie: wprowadza człowieka w odpoczynek o wiele głębszy. 38. Nie przywiązuj się do jednego sposobu, jednej techniki czy metody modlitwy. Nasza święta Matka Teresa zwracała uwagę na to, że dusza swobodnie przechadza się po różnych komnatach twierdzy wewnętrznej. Nie dziw się więc, że twoja modlitwa raz będzie kontemplatywna, a innym razem bardziej czynna. Jeśli zaczniesz narzucać sobie ograniczenia, ograniczysz też działanie Ducha Świętego. W Karmelu nie wierzymy w istnienie jakichś wyjątkowych technik, które byłyby swego rodzaju panaceum. Zasadą w Karmelu jest sequi flantem Spiritum, to znaczy podążanie za Duchem Świętym, który tchnie, kędy chce. Nie krępujmy Jego pomysłowości i kreatywności. Odkrycie modlitwy Jezusowej jest zapewne wielką łaską, lecz to jeszcze nie znaczy, że mamy oddawać się jej przez całe życie. Modlitwa jest miłością, a miłość jest życiem, to znaczy wolnością, ruchem, rozwojem.

59


60

Modlitwa i kontemplacja

39. Podczas modlitwy nie ulegaj pokusie rozwiązywania problemów związanych z twoją pracą czy funkcją. W większości przypadków to naprawdę pokusa. „Bóg sam wystarcza” – tym bardziej na modlitwie. Jeśli będziesz wolny i otwarty na Boga, On sam zajmie się twoimi sprawami. Pamiętaj o tym, co Jezus powiedział do naszej świętej Matki Teresy – „że czas już, aby Jego sprawy wzięła za swoje własne, a On będzie miał pieczę o jej” (T VII, 2, 1; por. T VII, 3, 2). 40. Kończąc godzinę modlitwy, podziękuj Bogu i ofiaruj Mu czas jej poświęcony, tym bardziej, jeśli wydaje ci się, że był trudny i „zmarnowany”. Z ofiarowanej Mu nędzy Bóg ma moc uczynić skarby. 41. Poprzez długi fragment Żywego płomienia miłości (ŻPM III, 27–66) Jan od Krzyża pomoże ci uniknąć przeszkód sprawiających, że nie masz odwagi wejść na milczącą drogę kontemplacji. Stronice te dadzą ci jasne zrozumienie tego, czym jest modlitwa kontemplacyjna i – co więcej – nauczą cię, jak nią potem żyć.


SPIS TREŚCI

Wykaz skrótów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Słowo wstępne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

7 9

Wprowadzenie: duch Karmelu . . . . . . . . . . . Powołani do kontemplacji . . . . . . . . . . . . . Komplementarność Teresy i Jana . . . . . Pierwotna tradycja Karmelu . . . . . . . . . . Radykalizacja życia modlitewnego . . . .

13 15 19 22 25

ŻYCIE W KARMELU 1. Modlitwa i kontemplacja . . . . . . . . . . . . . . 37 2. Oschłość i acedia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 61 3. Maryja w życiu Karmelu . . . . . . . . . . . . . . 69 4. Eucharystia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 83 5. Liturgia godzin . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 91 6. Lektura duchowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 101 7. Lectio divina . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 105 8. Życie w Bożej obecności . . . . . . . . . . . . . . . 115 9. Rachunek sumienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 123 10. Spowiedź . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 131 11. Milczenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 135


272

Spis treści

12. Samotność . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 149 13. Cela . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 155 14. Klauzura . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 159 15. W razie konieczności wyjścia . . . . . . . . 165 16. Wyrzeczenie się siebie . . . . . . . . . . . . . . . 169 17. Czystość . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 175 18. Ubóstwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 185 19. Posłuszeństwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 193 20. Życie wspólne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 201 21. Rekreacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 205 22. Miłość bliźniego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 209 23. Praca . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 215 24. Porządek . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 221 25. Ciało . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 225 26. Posiłki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 229 27. Post . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 235 28. Niedziela . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 239 29. Rekolekcje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 245 30. Osobista modlitwa poranna . . . . . . . . . 251 31. Przed udaniem się na spoczynek . . . . . 253 32. W razie choroby . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 255 33. Apostolska rola Karmelu w Kościele i w świecie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 259 Epilog . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 267




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.