Ludzie, s. 22
Mariola Zalepa udowadnia, şe szkoła nie musi być publiczna
25 maja 2012 NR 21 (1151/XXIII) INDEKS 366773
ISSN 1234-1363
CENA 2,90 zł (w tym 5% VAT)
Aktualności, s. 10
Piłka noşna, s. 27
Na sesji Rady Miejskiej we Wrześni działy się ciekawe rzeczy
Test przed Euro 2012: nasz pierwszy konkurs SMS-owy
redakcja: 61 437 49 50, biuro ogłoszeń: 61 436 52 70
Weekendowy dyĹźur reporterĂłw:
Ja cię, ku... zabiję! ła się do niego. – Od słowa do słowa i tak jakoś wyszło – ucina 33-latka. Ich związek nie układał się najlepiej. Michał naduşywał alkoholu, z czasem zaczął wszczynać awantury i podnosić rękę na Lucynę. Sytuacja nie uległa zmianie nawet po tym, jak urodziła im córkę. Dlatego kobieta wzywała policję. – Przyjeşdşali tu nawet trzy, cztery razy w tygodniu. Zabierali go i wypuszczali rano, jak wytrzeźwiał – opowiada. To właśnie alkohol i częste burdy przyczyniły się, jej zdaniem, do odebrania im dziecka. Tomasz Szternel Obecnie córka przebywa w ośrodku w Kołaczkowie. Po jednej z kłótni 31-latek wyproPoznali się 4 lata temu, gdy Lucyna wadził się na kilka tygodni. Przebyprzychodziła w odwiedziny do mat- wał u siostry. Wrócił jak gdyby nigdy ki mieszkającej w Sokołowie. Mi- nic w poniedziałek, 13 maja. Konchał często przesiadywał na scho- kubina nie robiła mu problemów. dach. Czasem kompletnie pijany, tak Bo nie mogła – w końcu to nie jej, şe nie był w stanie otworzyć drzwi a jego mieszkanie. W małym mieszkaniu panuje ogólny nieład. Od feralnego zdarzenia Lucyna nie ma głowy do sprzątania. Co chwilę tylko podchodzi do ławy i skręca papierosy. do mieszkania. Nie zraziło jej to. Fot. Tomasz Szternel Po miesiącu znajomości wprowadzi- >> dok. na s. 7 Planuje przeprowadzkę do siostry, do Poznania
31-latek chwycił za nóş i zadał kilka ciosów konkubinie. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.
Sąsiedzkie spory pomiędzy Władysławem Ossolińskim i Stanisławem Gilem z Otocznej trwają od lat. Ostatnio znów przybrały na sile. Tym razem poszło o niewielki murek i kilkanaście sosen. – Byłam w sobotę z wizytą u rodziców, kiedy zauwaşyłam, şe sąsiad podlewa czymś drzewa taty, te rosnące blisko jego płotu. Podeszłam blişej i zapytałam go, co robi. Wtedy się wściekł i bez słowa oblał mnie ropą, którą wcześniej podlewał drzewa. Miałam olej na twarzy, rękach, ubraniu – opowiada Magdalena Ossolińska. Chwilę później kobieta zadzwoniła na komendę policji, prosząc o interwencję. – Nie przyjechali. Powiedziano mi, şe w poniedziałek zajmie się tym dzielnicowy – dodaje poszkodowana. >>
dok. na s. 5
– To byli fachowcy. Trzeba wiedzieć, jak ukraść krowy. Ja na przykład nie poszedłbym na włam do sklepu jubilerskiego, bo trzeba wiedzieć, co i jak ukraść – powtarza z przekonaniem Zbigniew Nowak, członek zarządu Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Chwałszycach. I wie, co mówi. Ukraść w nocy sześć trzystukilogramowych jałówek to nie lada sztuka. Ale moşliwe. Nowak przekonał się o tym w środę, 16 maja, o godz. 5.00. Obudził go dzwonek telefonu. W słuchawce usłyszał głos Dariusza Wieczorka. – Ukradli nam krowy. Sześć jałówek – rzekł oborowy.
Zbigniew Nowak czym prędzej pospieszył do obory. Daleko nie miał, ledwie kilkaset metrów. Krów nie było. Bezczelna kradzieş zaskoczyła wszystkich, łącznie ze stróşem. – Stróşówka jest przy bramie, a obora na drugim końcu podwórza – zdaje się tłumaczyć stróşa Nowak. – To nie była jedna osoba. Ktoś pilnował stróşa, a inni kradli – uwaşa pracownik RSP. Choć dzieciarnia rozpowiada po wsi, jakoby stróş spał, bo złodzieje potraktowali go gazem. Sensacyjne informacje okazały się jednak nieprawdą.
>>
Hipnotyzer czy naciągacz? Zdania są podzielone Aktualności, s. 10 Marzenin, Chwalibogowo i „szóstka� z Wrześni – to pierwsze trzy cyfrowe szkoły Oświata, s. 13 Czarny weekend na drogach – jedna osoba nie şyje, jedenastu rannych Zdarzenia, s. 4
czytaj
Edu-462
– To nie było zagroşenie şycia, dlatego nie wysłaliśmy tam patrolu. Dyşurny przekonał tą panią, şe jej sprawą zajmie się dzielnicowy – potwierdza rzecznik wrzesińskiej policji Krzysztof Szcześniak. Wizyta dzielnicowego najwyraźniej tylko spotęgowała gniew 80-letniego Stanisława Gila. We wtorek znów uşył ropy. Tym razem oblał nią Władysława Ossolińskiego. – Od razu zgłosiłem to na policję. Przyjechał dzielnicowy z kolegą. Usiłowali porozmawiać z sąsiadem, ale on ich zakrzyczał – stwierdza męşczyzna. – Niczego się od niego nie dowiedzieli, nic mu teş nie zrobili. Kazali nam tylko zawieźć rzeczy do pralni, şebyśmy mieli dowód w sądzie, şe były od ropy. A my boimy się o nasze bezpieczeństwo, bo ten człowiek jest nieobliczalny. S. Gil zabiera nas w miejsce, w którym doszło do opisywanych zdarzeń. Przy płocie wyraźnie czuć zapach ropy. Staruszek twierdzi jednak, şe drzewa podlewał silnym środkiem chemicznym kupionym w sklepie ogrodniczym we Wrześni.
Czy mleko jest zdrowe? Czy i jak często je pijemy? Temat tyg. s. 2, 11
na stronie 9 dodatku
dok. na s. 7
Reklama
)OKPC 9T\GćPKC RQUKCFC FQ Y[PCLþEKC Y CVTCME[LPGL EGPKG NQMCN Wē[VMQY[ RQãQēQP[ YG 9T\GćPK RT\[ WN &\KGEK 9T\GUKýUMKEJ Q RQYKGT\EJPK Wē[VMQYGL O .QMCN RQ IGPGTCNP[O TGOQPEKG Y[RQUCēQP[ Y PKG\CNGēPG EGPVTCNPG QIT\GYCPKG IC\QYG &QFCVMQYG KPHQTOCELG RQF PT
VGN
Mieszalnia farb i tynków styropian 89,99 zł/m3 netto przy zakupie całego systemu
ul. Szczecińska 17 tel. 602-494-599
Usl-464b
Młoda kobieta, którą oblano ropą, prosi policję o pomoc. Ta odmawia wysłania radiowozu, uznając, şe nie było zagroşenia şycia. Trzy dni później oblana zostaje kolejna osoba.
CHCESZ ZGĹ OSIĆ JAKIEĹš ZDARZENIE? DZWOĹƒ!
www.wrzesnia.info.pl
4Q\
RopÄ… w twarz
Tajemnicza kradzieş, czyli rzecz o jałówkach we flaku
501 677 731 lub 501 677 838