Nekla, s. 19
Czesław Mozil śpiewał nawet z ambony. I drwił z polityki
1 czerwca 2012 NR 22 (1152/XXIII) INDEKS 366773
ISSN 1234-1363
CENA 2,90 zł (w tym 5% VAT)
Aktualności, s. 3
Piłka nożna, s. 28
Forecki na Rynku już w najbliższą środę – zapraszamy!
Młodzież Victorii pokazała, że w piłkę grać potrafi
redakcja: 61 437 49 50, biuro ogłoszeń: 61 436 52 70
Weekendowy dyżur reporterów:
Woda dla wybranych Wybudowali na terenie miasta nowe domy, a obok nich... studnie. Przez 10 lat gmina nie może doprowadzić tam wody, chociaż wodociąg znajduje się kilkadziesiąt metrów dalej.
Państwo Pawlakowie, podobnie jak trzy inne rodziny mieszkające przy ulicy Owocowej we Wrześni, wprowadzili się do swoich wymarzonych domów kilka lat temu. Od tego też czasu hurtowo kupują wodę mineralną – miesięcznie ponad 400 litrów. – Nie wynika to z naszego ogromnego pragnienia, ale z faktu, że nie mamy doprowadzonej do domu sieci wodociągowej. Dlatego do picia, przygotowywania posiłków czy do kąpania maleńkiego dziecka kupujemy wodę. Ta, która jest
Tragedia wydarzyła się wczesnym wieczorem, 25 maja, w bloku przy ul. Lipowej. – Zwłoki mężczyzny znalazł członek rodziny (siostra – przyp. red.). Leżały w wannie wypełnionej wodą – informuje Krzysztof Helik, prokurator rejonowy we Wrześni. W sprawie śmierci mężczyzny wszczęto śledztwo, które ma na celu ustalenie okoliczności, w jakich doszło do zgonu Grzegorza G. Prokuratura wyjaśnia również, czy w wypadku udział brały osoby trzecie.
Dzień Dziecka – lepiej być dorosłym czy dzieckiem? Temat tyg. s. 2, 13 Znowu śmierć na drodze... i inne nieszczęśliwe wypadki Zdarzenia, s. 4 Msze prymicyjne w Pyzdrach i we Wrześni Aktualności, s. 10
Roman Tokarski nie rozumie, jak gmina mogła zostawić ich bez wody na tyle lat w studni, nie nadaje się do spożycia, co potwierdził sanepid – informuje Klaudia Pawlak. Mieszkańcy Owocowej walczą o wodę od blisko 10 lat. Nie rozumieją, jak to możliwe, by w dzisiejszych czasach, mieszkając w mieście, nie mieć bieżącej wody. Zwłaszcza że mają ją osoby, które zamieszkują stojące obok szeregowce. – Dla mnie to skandal. Przecież wystarczyłoby pociągnąć sieć kilkadziesiąt metrów dalej i problemu by nie było, tym bardziej że te sze-
Śmierć podczas kąpieli 49-letni mężczyzna utopił się w wannie, we własnym mieszkaniu w Orzechowie. Sprawę wyjaśnia prokuratura.
CHCESZ ZGŁOSIĆ JAKIEŚ ZDARZENIE? DZWOŃ!
Sekcja zwłok denata, która ustali bezpośrednią przyczynę zgonu, została przeprowadzona 29 maja. Wyniki będą znane za kilka tygodni. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wstępnie ustalono, że 49-latek podczas kąpieli najprawdopodobniej dostał ataku padaczki. Był osobą niepełnosprawną. – Miesiąc temu zmarła jego matka i od tego czasu mieszkał sam. Strasznie to przeżył. Opiekowała się nim siostra, która mieszka w tym samym bloku – mówią sąsiedzi zmarłego. Nie ukrywają, że są wstrząśnięci całą sytuacją. – Była to osoba bardzo uczynna i pomocna. Złego słowa nie można o nim powiedzieć. Szkoda, że tak skończył – ubolewają. Łukasz Różański
regowce pobudowano znacznie później niż my nasze domy – dodaje kobieta. Jej zdanie podzielają pozostali mieszkańcy Owocowej: – Przez lata mówiono nam, że nie mogą dociągnąć wody, bo nie ma w drodze miejsca na wodociąg. Ale na zasilanie dla Ufleksu miejsce się znalazło – zauważa Roman Tokarski. – Potrzeb mieszkańców jest więcej, niż my mamy możliwości. Tak zawsze było i jest. Dlatego inwestycje przeprowadzamy po kolei, oczywiście w porozumieniu z naszym
Fot. DOT
właścicielem, czyli gminą – tłumaczy dyrektor Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Jarosław Ochotny. – Na Owocowej sieć wodociągowa w połowie jest wybudowana, została zrobiona w 2004 roku. Wówczas chciano podłączyć do niej budynki, o których mowa, ale okazało się to niemożliwe, gdyż ulica – za tym miejscem, gdzie kończy się nasza sieć – jest wąska, gęsto uzbrojona i nie było możliwości jej zaprojektowania.
>>
dok. na s. 6
Sobaszkiewiczowie spotkali się na granicy powiatów Aktualności, s. 11 Ubojnia z Gutowa Wielkiego przyłapana na... Gmina Września, s. 20 Gdzie obejrzysz Euro 2012 z kolegami na dużym ekranie Przewodnik, s. 23
Ludzie bronią oskarżonego – To nieprawda! Michał nie byłby w stanie czegoś takiego zrobić – zarzekają się znajomi i sąsiedzi 31-letniego mieszkańca Sokołowa oskarżonego o usiłowanie zabójstwa. Małą burzę wywołał nasz zeszłotygodniowy artykuł pt. „Ja cię, ku... zabiję”. Wobec niemożności skontaktowania się z oskarżonym, który przebywa w areszcie, powstał on głównie w oparciu o relację jego konkubiny. Na reakcję czytelników nie trzeba było długo czekać. Zawrzało i w internecie i w redakcji, gdzie nie milkły telefony. Rafał jest bardzo dobrym kolegą Michała, ich znajomość liczy sobie ponad 10 lat. Zdębiał, gdy usłyszał, że ten rzucił się z nożem na Lucynę. Nie raz i nie dwa był świadkiem jej nieodpowiedzialnego zachowania.
– Dlaczego nie powiedziała, jak doszło do zabrania jej dziecka? Wiem, bo akurat tam byłem. Spiła się, a dziecko zostawiła z kimś obcym. Wróciła pijana – twierdzi. Rozsierdziło go, gdy usłyszał, że winę za zaistniałą sytuację zrzuciła na konkubenta. Podobnie mogło być 16 maja. – On po czterech piwach chodził tak otumaniony, że nie miał siły podnieść łyżeczki, a gdzie tu dopiero rzucić się z nożem na kogoś, kto jest dwa razy większy od niego. Coś mi tu śmierdzi – snuje przypuszczenia. Wspomina jeszcze zajście przed sklepem w Sokołowie. Któregoś razu ktoś do niego doskoczył. Michał ani myślał stawać w jego obronie. I uciekł. – On taki był – kwituje.
>>
dok. na s. 8
www.wrzesnia.info.pl
Reklama
Mieszalnia farb i tynków styropian 89,99 zł/m3 netto przy zakupie całego systemu
ul. Szczecińska 17 tel. 602-494-599
Usl-464b
Dorota Tomaszewska
501 677 731 lub 501 677 838