Gdy piosenka szła do wojska, to śpiewała cała Polska!
22 maja 2009 NR 21 (994/XX) INDEKS 366773
ISSN 1234-1363
CENA 2,50 zł (w tym 0% VAT)
Zabiła go sepsa... Choć lekarze robili co mogli, nie zdołali uratować 4,5-miesięcznego chłopczyka. Tomasz Szternel
Reklamy, s. 11
Piłka nożna, s. 28
Dzisiaj gazeta z płytą DVD – 1908 najstarszy polski film fabularny!
Victoria odprawiła z kwitkiem czołowy zespół ligi
redakcja: 061 437 49 50, biuro ogłoszeń: 061 436 52 70
Papieski pomnik stanął przy wrzesińskiej farze
Sąd odrzucił skargę starosty w sprawie gruntów Romana Mycielskiego Aktualności, s. 7
aplikowała nurofen. I tym razem lek pomógł tylko chwilowo. Stan dziecka pogarszał się z minuty na minutę. Rodzice zawieźli je więc do lekarza. Na Szpitalny Oddział Ratunkowy zostało przyjęte o godz. 20.15. – Stan chłopca był bardzo ciężki. Miał objawy zapaści krążeniowonaczyniowej – mówi Iwona Silczak, kierownik oddziału pediatrycznego. Niemowlak, prócz wysokiej temperatury, miał wybroczyny na ciele i zaczerwienione gardło. W jego ratowanie zaangażował się cały sztab ludzi – nie tylko lekarzy, ale także ratowników i pielęgniarek. Leki podawano mu doszpikowo. Cały czas był nieprzytomny. Umierał. Po półtoragodzinnej reanimacji rodzice usłyszeli tragiczną wiadomość. Miłosz był ich piątym dzieckiem. Najukochańszym, bo najmłodszym. Byli zrozpaczeni, ale nie mieli do nikogo pretensji. – Personel zrobił wszystko, by go uratować. Byli wspaniali, naprawdę – przekonuje kobieta. Według wstępnych ustaleń, przyczyną śmierci mogła być posocznica meningokokowa. Czyli sepsa.
Miłosz przyszedł na świat 22 listopada ubiegłego roku. Był wcześniakiem. Mama, mieszkanka Gorazdowa, urodziła go w 27. tygodniu ciąży. Miał zaledwie 1 120 g. Nie wyszedł jeszcze ze szpitala, a już zachorował na zapalenie płuc. Później przeszedł ciężką żółtaczkę i ponowne zapalenie płuc. 3 kwietnia około południa chłopiec zaczął gorączkować. Matka nie przeczuwała niczego złego; wszak to objaw typowy dla anginy. Podała mu nurofen. Gorączka ustała, ale około godz. 17.00 nasiliła się ponownie. Kobieta po raz kolejny za- >>
Wystawy, wystawy, wystawy... i spektakl w WOK-u Kultura, s. 12-13 Podarujmy książkę bibliotece. Pożar muzeum uszkodził nieco księgozbiór Aktualności, s. 6 73-latek potrącił na pasach dwie siostrzyczki – odpowie przed sądem Aktualności, s. 4 Co urzekło Bogdana Konopkę we Wrześni? Reportaż, s. 23
dok. na s. 9
Prezydent nieobecny Prezydent Lech Kaczyński nie przyjechał wczoraj do Wrześni. W jego rolę wcielił się minister Piotr Kownacki. W poniedziałek po południu informację o absencji Kaczyńskiego przekazała burmistrzowi Kancelaria Prezydenta. Jak powiedział nam Tomasz Kałużny, jako oficjalną przyczynę nieobecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego podano jego dzisiejsze, pierwsze wystąpienie w sejmie. Burmistrz Kałużny, nie ukrywa, że przyjazd prezydenta do Wrześni traktowany był bardzo prestiżowo. Wizyta była już dopięta niemal na ostatni guzik. Starannie przygoto-
wywano ją od kilku tygodni. W mieście gościli funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, którzy dokładnie zlustrowali każde miejsce, w którym miał gościć prezydent. Głowa państwa miała początkowo zwiedzić muzeum regionalne (po pożarze zrezygnowano z tego punktu). O 17.15 Kaczyński miał odsłonić pomnik papieża, by potem zjeść kolację w „Pałacu na Opieszynie”. Kałużny żałuje, że prezydent nie zaszczycił swą obecnością obchodów 108. rocznicy strajku Dzieci Wrzesińskich, ale liczy, że Lech Kaczyński jeszcze odwiedzi Wrześnię. – Zaproszenie dla prezydenta Polski jest zawsze ważne – odparł burmistrz na pytanie, czy ponowi propozycję przyjazdu. Tomasz Małecki
Ile miejsc parkingowych jest do dyspozycji 1 716 kierowców inwalidów? Aktualności, s. 10
Mimo że oficjalnie uroczyste odsłonięcie pomnika nastąpiło dopiero w czwartek późnym popołudniem (szczegółowa relacja z tego wydarzenia w następnym wydaniu „Wiadomości Wrzesińskich”, a już dziś na portalu www.wrzesnia.info.pl – przyp. red.), to mieszkańcy naszego miasta przez cały tydzień mieli możliwość oglądania rzeźby przedstawiającej „największego z Polaków”, Sługę Bożego papieża Jana Pawła II, która stanęła ostatecznie w miejscu swojego przeznaczenia. Tym samym zakończyła się wieloletnia epopeja papieskiego pomnika. W tym czasie zmienił on miejsce swej ostatecznej lokalizacji. Przypomnijmy, że początkowo miał stanąć na skwerze przy muzeum, jednak niewyjaśniona sytuacja prawna tamtejszej działki zdecydowała o przeniesieniu miejsca ustawienia postumentu. Wszystko zaczęło się od uchwały Rady Miejskiej z 27 kwietnia 2005 roku „O wzniesieniu pomnika ku czci Papieża Jana Pawła II” ze środków społecznych. W celu wykonania projektu został powołany Społeczny Komitet Budowy Pomnika ku Czci Papieża Jana Pawła II, na czele którego stanął obecny wiceburmistrz Wrześni Waldemar Grześkowiak. Jednocześnie została powołana komisja konkursowa, która z 22 nadesłanych projektów papieskiego pomnika wybrała pracę autorstwa Iwony JesiotrKrupińskiej z Warszawy. Ostatecznie pomnik stanął na placu przy kościele farnym dzięki ofiarności mieszkańców naszego miasta (około 500 darczyńców). Przypomnijmy, że honorowy patronat nad budową wrzesińskiego pomnika objął Metropolita Gnieźnieński, abp Henryk Muszyński. Sama figura Jana Pawła II, wykonana z białego tureckiego marmuru, waży 2 700 kg, a jej wysokość wynosi 2,3 metra. Łukasz Adamczyk
Jakie góry marzą się Waldemarowi Grześkowiakowi? Aktualności, s. 10 www.wrzesnia.info.pl Reklama Roz-086g
Aktualności, s. 8
WRZESIŃSKI SKŁAD WĘGLOWY
WĘGIEL n. 2t i m p u k MIAŁ ent!
asz prez - otrzymttel. (061) 640-32-38,
0 725-201-301
uul. Daszyńskiego 2/3
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
2 Opinie
www.wrzesnia.info.pl
Narodziny okazją do... SONDA
Waldemar Śliwczyński
Moim zdaniem
Agnieszka Rucińska, technik handlowiec: – Tak się złożyło, że moja córka Marcelinka urodziła się właśnie w Dniu Matki, więc okazja była podwójna. Jednak ja nie miałam ani czasu, ani siły na świętowanie; zajął się tym mój mąż.
grubsza rzecz biorąc, są dwie kategorie motocyklistów – tacy, co jeżdżą zgodnie z przepisami, oraz tacy, którzy mają totalnie wszystko w d... Ci pierwsi spotykają się z objawami sympatii tzw. społeczeństwa, zwłaszcza gdy za sterami pięknego harleja widzi się piękną dziewczynę z długimi włosami, natomiast drudzy powodują, że przestajemy być kulturalnymi kierowcami i przechodniami, i zaczynamy bluźnić. No bo jak inaczej reagować na głupka z mocą między nogami, który na drodze myśli tylko o sobie i przeszkadza nam być sobą, i wymusza na nas myślenie o sobie, o martwienie się o jego bezpieczeństwo (ustępujemy mu pierwszeństwa, robimy mu odpowiedni odstęp między pojazdami, chociaż on się wcisnął na chama), bo nie chcemy, żeby się zabił na naszych oczach; jeśli już chce, to niech się zabije gdzieś indziej, jeśli ma dobre organy. Lubię szybką jazdę, ale taką, która innym nie przeszkadza, a motocykliści bardzo często przesadzają, są egoistyczni. I lubią hałas, który nie tylko mnie, ale – jak przypuszczam – wszystkich wkur... Może można z tym coś zrobić? Wolność i motory OK, ale hałas – nie bardzo!
zdaniem użytkowników forum www.wrzesnia.info.pl entertejment: Urodziny dziecka trzeba uczcić
wielką popijawą! madmips: Narodziny dziecka najlepiej uczcić,
Agnieszka Kamiennik, sprzedawca: – Narodziny swojego syna świętowałam w domu, razem z rodziną. Najbardziej oczywiście świętował mój mąż, który przygotował jeszcze z tej okazji specjalny pokój dla dziecka.
Zdzisław Wałęsiak, ochroniarz: – Przy narodzinach przede wszystkim powinno się uszanować matkę, wręczyć jej kwiaty albo chociaż powiedzieć dobre słowo. To jest ważniejsze od świętowania.
wychowując je z miłością i zaangażowaniem od samego początku do samego końca. Czarownica: Nie lubię dzieci i swoich nie posiadam. karrola: Uważam, że narodziny dziecka są jednym z najpiękniejszych przeżyć w naszym zywocie... Tak mi teraz przyszło na myśl... Oczekujemy z mężem narodzin naszego pierwszego malucha i zastanawiałam się w ostatnim czasie nad podejściem społeczeństwa do kobiet w ciąży [...]. Najczęściej ludzie [...] najpierw wpatrują się w jej brzuch, a potem odwracają wzrok, jakby nie zauważyli rzucającego się w oczy brzuszka, bo musieliby np. ustąpić miejsca [...] itd. Wcale nie oczekuję takiego zachowania, bo dobrze się czuję, ale wiem z doświadczenia, że miło jest, gdy ktoś przepuści w bardzo długiej kolejce [...].
Co robimy po narodzinach dziecka? Kamil Żuczek, właściciel firmy budowlanej: – Narodziny dziecka to bardzo radosne wydarzenie, więc rodzina powinna się cieszyć i bawić z tej okazji. Sam właśnie tak uczciłem narodziny mojego dziecka.
opinie internautów na www.wrzesnia.info.pl
Z
Z okazji zbliżającego się Dnia Matki zapytaliśmy wrzesińskich przechodniów, jak najlepiej według nich uczcić narodziny dziecka. Jak sondowani sami świętowali przywitanie nowego członka rodziny?
remontujemy mieszkanie
5%
inne
27%
56%
9% 2%
zamawiamy mszę św. zakładamy lokatę posagową organizujemy imprezę rodzinną
Satyryczny komentarz tygodnia: Lech Kaczyński nie przyjechał do Wrześni...
jedno pytanie – jedna odpowiedź
Kiedy najlepiej urodzić dzidziusia? Tomasz Szternel: – Jaki jest optymalny wiek na macierzyństwo? Od czego kobiety uzależniają decyzję o zajściu w ciążę? Pytamy o to w związku z przypadającym 26 maja Dniem Matki. Lek. med. Wojciech Kwiatkowski, ordynator Oddziału ddziału Położniczo-Ginekologicznego z Blokiem Porodowym dowym Szpitala Powiatowego we Wrześni: – Najlepszy zy wiek to 20-25 lat. Kobiety są wtedy silne i zdrowe. Im później zdecydują się na urodzenie dziecka, tym gorzej. Istnieje niebezpieczeństwo wystąpienia wad, które skutkują kują powikłanym przebiegiem ciąży. Statystyczna Polka ka rodzi dziecko, mając 27 lat. Z reguły ma na to wpływ chęć hęć ukończenia edukacji i rozpoczęcia pracy. Komuś, ś, kto jest ustawiony zawodowo, łatwiej podjąć decyzję o macierzyństwie.
Reklama
GAZ-FAST – montaż haków Wrzeœnia, ul. Koœciuszki 87 (obok Cenosu)
62-300 Września, ul. Mickiewicza 4 tel. (061) 437-62-67, fax: (061) 640-42-85 www.komputer-wrzesnia.pl
tel. 061 4360-609, 0697-60-50-58
GAZ
Mieszalnia Pasz oferuje do sprzedaży: mieszanki paszowe, śrutę rzepakową.
EKO-GAZ
Inn-513m
Atrakcyjne ceny! Możliwość wymiany za zboże. Dowóz gratis od 1t –realizujemy zamówienia telefoniczne. Mieszalnia Pasz GS Września, Kolejowa 10 tel. 061 436-19-42 lub 663-990-249
• urządzenia fiskalne • system POS - SYSTEM ZARZĄDZANIA SPRZEDAŻĄ DAŻ ŻĄ Ą W RESTAURACJACH, HOTELACH + HOT SPOT T • sieci komputerowe • zabezpieczenie techniczne osób i mienia • monitoring wizyjny, alarmy, kontrola dostępu pu z rrejestracją ejes jestr trac acjją czasu pracy • monitorowanie pojazdów - automonitoring + GPS firmy GARMIN
061 436-46-84 0604-710-781 pn-sob 8.00-19.00 niedziela 9.00-13.00
Świadczymy usługi serwisowe z dojazdem do klienta
TARTAK NEKLA
wykonuje wiêŸby dachowe wg zamówieñ. boazerie podbiciowe impregnacja ciœnieniowa drewno kominkowe Tarcica obrzynana i nieobrzynana Nekla ul. Dworcowa 33 tel. 061 4386-046, fax 061 4386-076
0605-338-906, 0605-550-379
SKŁAD DREWNA I WĘGLA
Gutowo Małe, ul. Powidzka 9 (przy torach kolejowych), tel./fax 061/437-64-56
- konstrukcje dachowe - tarcica obrzynana - EKOGROSZEK - WĘGIEL KAMIENNY - WĘGIEL BRUNATNY - MIAŁ WYSOKOKAL. - płyta: OSB i wiórowa
Inn-282a
– wypożyczalnia przyczep, lawet
PHU „KOMPUTER” Józef Szybko
PROMOCJE
– monta¿ samochodowych instalacji gazowych – us³ugi warsztatowe
Kom-017
Reklama
www.wrzesnia.info.pl TV, internet i telefon z UPC
Komputery, notebooki, routery, switch-e
3 Inn-305
22 maja 2009
Konfiguracja i zabezpieczenie routera bezprzewodowego
r Instalacja systemu i oprogramowania r Naprawy r Przegrywanie VIDEO na DVD 1Š:5: %7% [�
ul. Miłosławska 6,
(061) 639-01-68, 0 502-381-498, 0 604-381-498
Bd-186f
Kom-018a
materiały budowlane
Dom-GAZ
KOMPUTERY KOMUNIJNE Zestawy Komputerowe i Laptopy dla dzieci komunijnych w rewelacyjnych cenach. Inne prezenty komunijne. TECHKOM - Laskowskiego 5, 695-926-796 Kom-019
NAGROBKI schody, parapety, blaty, kominki, kostka granitowa Marzenin, ul. Ks. Twardego 5 061-4388-077, 0601-084-743 NISKE CENY
Unia Polityki Realnej
]DSUDV]D PLHV]NDĂ?FĂ?Z :U]HyQL
PDMD URNX R JRG]LQLH ZWRUHN GR $XOL /LFHXP 2J�OQRNV]WD�F•FHJR QD VSRWNDQLH ze 6WDQLV�DZHP 0LFKDONLHZLF]HP SXEOLF\VW• ZLHOX F]DVRSLVP L VWDFML UDGLRZ\FK
i %DUWRV]HP -Ă?]ZLDNLHP NDQG\GDWHP QD HXURSRVÂ?D ] OLVW\ QU SR] QD WHPDW
Czyja jest Polska ...�.
Roz-284
Roz-210
061 436-27-33 061 436-29-49
Zew-174
ul. Grunwaldzka 29 tel. 0605-071-696 0607-303-555
tynki szlachetne cement PROMOCJA! - do kaĹźdej palety - 25 kg gratis
GAZ pn.-sob. 7.00-19.00 nd. 8.00-14.00
pn.-pt. 10.00-17.30, sob. 10.00-13.30
Wrzeœnia,
ul. Paderewskiego 61 tel./fax (061) 436-13-49 dział sprzedaşy www.kas-boks.com.pl e-mail: biuro@kas-boks.com.pl pon-pt 8.00-16.00
Cynkowanie galwaniczne Zieliniec Maksymalne wymiary detali długość 2900 mm, szerokość 600 mm, wysokość 1200 mm
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
Ujawnienie konopi indyjskich w Osowie miało być wielkim sukcesem wrzesińskiej policji. Tymczasem niewykluczone, że przerodzi się w jej kompromitację. Proces w głośnej sprawie ruszył 14 maja. Na ławie oskarżonych zasiedli: Grzegorz K., 36-letni mieszkaniec gm. Środa Wielkopolska, i Beata R., 28-letnia wrześnianka. On został oskarżony o uprawianie konopi włóknistych mogących dostarczyć znacznych ilości środka odurzającego, ona – o zagrożone dużo niższą karą posiadanie środków odurzających. Pierwszy zeznania złożył Grzegorz K. Świadkowie – rolnicy będący właścicielami gruntów sąsiadujących z działką, na której ujawniono plantację – opuścili salę. Sędzia Radosław Skiba uczynił wyjątek tylko wobec ojca oskarżonego. Grzegorz K. ma wykształcenie zawodowe. Prowadzi warsztat samochodowy. Do popełnienia zarzucanego mu czynu się nie przyznał. Złożył jednocześnie obszerne wyjaśnienia. Wynikało z nich, że Beata R. jest jego narzeczoną. Od trzech lat mieszkają wspólnie w należącym do jej rodziców małym, pozbawionym wygód budynku gospodarczym w Osowie. Nie ma w nim bieżącej wody ani prądu. 36-latek powrócił do wydarzeń z 17 października. Z pracy wrócił około godz. 19.00. Nie wchodził do domu, bo jego luba umyła podłogę. Zaczęli sobie dogryzać i kłócić się. Chcąc rozładować emocje, wziął worek i nóż, i poszedł na koniec nieogrodzonej działki po drewno.
Konopie zostały spalone. Pytanie o to, kto je uprawiał, wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Wątpliwości ma rozwiać badanie daktyloskopijne
– W tych zaroślach było zupełnie ciemno. Wziąłem tyle, co w rękę, i chciałem wychodzić. Worka nie wyciągałem. Nie było sensu – opowiadał. Zamarł, gdy dostrzegł człowieka przykucniętego w trzcinie. Przyglądał mu się dłuższą chwilę, po czym zrobił krok w jego kierunku. – Wyskoczył na mnie, a obok jeszcze dwóch ludzi. Krzyczeli: „Stój, policja!” – wspominał, jakby to miało
Zuchwała piątka Młodociani przestępcy usłyszeli wyroki. Dość łagodne. Pięcioosobowa szajka wpadła w ręce policji na początku tego roku. Działała w różnej konfiguracji. Udowodniono jej dokonanie serii włamań i kradzieży. 28 października 2007 r. Krzysztof Ch., wówczas 17-latek, okradł stoisko odzieżowe na zieleniaku. Zeznał, że rzucił kamieniem w okno. Jego łupem padło 30 par spodni dżinsowych. Sprzedawał je znajomym po 20 zł od pary. Pieniądze przeznaczył na papierosy, alkohol i dyskoteki. 19 września 2008 r. uczeń Zespołu Szkół Zawodowych we Wrześni znów wszedł w konflikt z prawem. Tym razem wspólnie z Marcinem M. włamał się do sklepu odzieżowego przy ul. Jana Pawła II. Ukradli 15 kurtek, które przetrzymywali w pojemniku na śmieci przy stadionie. Miesiąc później cała piątka spotkała się na mieście. Kupiła siedem piw. Wypiła je na schodach Gimnazjum nr 1. Alkohol najbardziej ude-
Okoliczności popełnienia przestępstw nie budzą wątpliwości – stwierdziła prokurator Małgorzata Bodus.
rzył do głowy Marcinowi M. 19-latek rzucił kamieniem w okno, po czym włamał się do sklepiku szkolnego. Wspólnie z kompanami wyniósł z niego napoje i słodycze o wartości 600 zł. Skonsumowali je na pobliskich działkach. Oskarżeni przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień. Dobrowolnie poddali się karze. Zaproponowali dla siebie kary ograniczenia wolności (od 10 do 15 miesięcy), naprawienie poniesionych szkół i dozór kuratora. Sędzia Marcin Przybylski przystał na tę propozycję. TOS
Fot. archiwum
miejsce wczoraj. Został powalony na ziemię i skuty kajdankami. Z zarośli wyłaniali się kolejni policjanci. Przeszukali go. Prócz worka i noża znaleźli portfel, papierośnicę, telefon komórkowy i jedną rękawiczkę. Drugą miał zgubić w warsztacie. Mundurowi kazali mu leżeć cicho. Po około 40 minutach pochylonego głową do ziemi przeprowadzili 100 metrów dalej, na plantację konopi. Zabezpie-
czyli na niej łopaty, wiadro, opryskiwacz i plastikową butlę. – Z tymi przedmiotami nie miałem żadnego kontaktu – podkreślił stanowczo. O zajściu opowiadał w najdrobniejszych szczegółach. Pamiętał, jak zaczął padać deszcz, jak ktoś mu zrobił zdjęcie, jak został przewieziony na komendę policji. Beata R. ma natomiast wykształcenie średnie, pracuje jako sprzedawca w sklepie. W budynku, w którym mieszka wspólnie z Grzegorzem K., stróże prawa zabezpieczyli cztery tabletki extasy. Przyznała się do ich posiadania. – Domyślałam się, co to jest. Zostawili je nad stawem jacyś młodzi chłopcy z okolic Wrześni. Byli na rybach – mówiła wyraźnie podenerwowana. Nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego zachowała specyfik. 28-latka po drewno za działkę nigdy nie chodziła. Bała się. Za każdym razem wyręczał ją narzeczony. Ujawniona plantacja znajdowała się na ziemi niczyjej. Jak wyliczono, miała powierzchnię 842 m2. Rosło na niej prawie 3 400 konopi. Przesłuchania rolników, których grunty z nią sąsiadowały, nie wniosły do sprawy absolutnie nic. Wszystkie sprowadzały się do stwierdzenia: nic nie widziałem, nic nie słyszałem. Sędzia nie uwzględnił wniosku obrońcy o zwolnienie oskarżonego z aresztu śledczego. Uznał, że istnieje obawa matactwa z jego strony. Podczas kolejnej rozprawy, która odbędzie się 1 czerwca, mają zostać przesłuchani kolejni świadkowie i przedstawione wyniki badania daktyloskopijnego. Biegły porówna odciski palców zabezpieczone na sprzęcie z liniami papilarnymi oskarżonego. Pytanie tylko, co w sytuacji, jeśli się nie pokryją... Tomasz Szternel
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... o sprawcy wypadku drogowego
W piątek 15 maja
na Fromborskiej we Wrześni miejscy strażacy gasili podpaloną trawę.
W sobotę 16 maja nie-
znany sprawca podpalił kontener na makulaturę przy ul. Gnieźnieńskiej we Wrześni.
We wtorek 19 maja
na wrzesińskim odcinku autostrady A2 samochód ciężarowy marki Man zjechał z drogi i przewrócił się w rowie. Kierowca zasnął za kółkiem. Interweniowali druhowie z Wrześni.
Tego samego dnia w Nekli miejscowi strażacy usuwali z jezdni plamy oleju, które wyciekły z uszkodzonego autobusu. W środę 20 maja strażacy z komendy powiatowej usuwali powalone drzewo z ul. Szkolnej we Wrześni. Tego samego dnia
przy drodze wojewódzkiej w Pyzdrach doszło do trzech pożarów trawy. Dwa dni wcześniej płonęła w Pyzdrach trzcina i trawa. Wszystkie pożary opanowali lokalni strażacy ochotnicy. DAI
Kronika policyjna
Plantacja wątpliwości
Straż Pożarna
4 Aktualności
14 maja do mieszkania
przy ul. Piastów weszły dwie kobiety podające się za przedstawicielki handlowe. Wykorzystując nieuwagę domownika, ukradły 1,5 tys. zł.
Tymczasem obrączki
i pierścionki interesowały złodziejaszka, który dzień później włamał się do budynku w Budziłowie.
W Psarach Polskich zo-
Policja poszukuje świadków wypadku, do którego doszło 19 listopada ubiegłego roku. Około 19.00 przy ul. Szosa Witkowska, nieopodal skrzyżowania z ul. Ogrodową, samochód osobowy nieustalonej marki potrącił pieszego przechodzącego przez drogę. Wiadomo tyl-
ko, że jechał w kierunku Gutowa Małego. Poszkodowany mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Wszyscy, którzy mogą udzielić jakichkolwiek informacji, proszeni są o kontakt z Wydziałem Kryminalnym KPP, tel. 061 437 52 15 lub 061 437 52 73. TOS
stał zatrzymany 33-letni rowerzysta. Był kompletnie pijany. Nie miał siły dmuchnąć w alkotest. Stan trzeźwości wykaże dopiero badanie krwi.
Ktoś włamał się
Tragedia na krzyżówce Rozpędzony samochód potrącił dwie dziewczynki. Do zdarzenia doszło 14 maja. Siostry znajdowały się na skrzyżowaniu ul. Szkolnej z ul. Jana Pawła II. Oczekiwały na zielone światło, po czym, zgodnie z przepisami, weszły na drogę. Nie zauważyły rozpędzonego daewoo tico. Auto z impetem uderzyło w dziewczynki – w 5-latkę centralnie, a w 7-latkę „tylko” bokiem. Komenda policji przyjęła zgłoszenie o godzinie 12.20. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że przepisy ruchu drogowego złamał kierowca samochodu. Wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle – mówi Krzysztof Szcześniak, oficer prasowy KPP.
Poszkodowane trafiły do szpitala. Młodsza z sióstr miała złamane obie nogi. Została przewieziona do Szpitala Dziecięcego im. Krysiewicza w Poznaniu. – Ta decyzja była jak najbardziej zasadna. Tam mają chirurgię dziecięcą – argumentuje Krystyna Dudzińska, zastępca dyrektora szpitala powiatowego. Tymczasem starsza z sióstr doznała jedynie lekkich otarć naskórka. Po obserwacji została wypisana do domu. Daewoo tico kierował 73-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Września. Badanie alkotestem wykazało, że był trzeźwy. Za swe zachowanie odpowie przed sądem rejonowym. TOS
do baru w Sokolnikach. Ukradł 3 tys. zł z automatów do gier zręcznościowych, artykuły spożywcze i latarkę elektryczną.
Elektronarzędzia znik-
nęły z niewykończonego domu w Kaczanowie. Właściciel oszacował straty na 4,5 tys. zł.
Dwóch 24-latków wy-
niosło z baru w Nekli kije bilardowe. Szybko zostali ustaleni i zatrzymani.
W nocy 17 na 18 maja z budowy w Gozdowie zniknęło rusztowanie.
Usiłował ukraść dwie
butelki i puszkę piwa. Mowa o 24-latku, który włamał się do sklepu Viki. Zatrzymali go pracownicy ochrony. TOS
Reklama
wizytówek tel. 0-61 437 49 57
20 zł
Września * ul. Fromborska 18
*z gotowego projektu w formie elektronicznej. Cena netto bez VAT. Minimalna wartość zamówienia: 20 zł
cz-b A4: 0,15 zł A3: 0,30 zł kolor: A4: 2,50 zł A3: 5,00 zł
KSERO
22 maja 2009
Warszawska 15, Września Biuro Ogłoszeń „WW”
www.wrzesnia.info.pl
5
Ogłoszenia drobne
edycja internetowa
www.wrzesnia.info.pl/ogloszenia
wystarczy jeden SMS tydzień emisji - tylko 1 PLN + VAT
WRZEŚNIA, ul. KOŚCIELNA 6, tel. 061 670 85 51
WIOSENNA PROMOCJA KREDYTÓW
plakatów A3 tel. 0-61 437 49 57
W 2 GODZINY*
240 zł
* z gotowego projektu w formie elektronicznej. Cena netto bez VAT
Kre-102
» kwota kredytu do 80 000 zł » bez formalności, wystarczy własne oświadczenie kredytobiorcy o dochodach » osoby prowadzące działalność gospodarczą nie muszą przedstawiać zaświadczeń o niezaleganiu z ZUS i US » oferta dla osób, które mają skończone 18 lat » KREDYT SAMOCHODOWY » HIPOTEKA GODZINY OTWARCIA » KARTY KREDYTOWE 9.00 - 17.00
stopień zaawansowania 90%
stopień zaawansowania 75%
ODBIÓR JUŻ ZA
2 MIESIĄCE
A. Goclik, M. Rozrażewski, Spółka Jawna Komfortowe mieszkania oraz domy jednorodzinne w zabudowie szeregowej we Wrześni.
plus
A. Goclik M. Rozrażewski
Biuro sprzedaży: 62-300 Września, ul. Szkolna 3 (Budynek PKO BP – II piętro) w godz. 9.00 – 17.00 tel/fax 061 436 16 16 kom 0601 160 285, kom 0723 179 649 ul. Gen. T. Kutrzeby 5K/13 tel. 061 437 61 65
www.wgiplus.pl e-mail: mieszkania@wgiplus.pl
Bd-266c
stopień zaawansowania 85%
G
Wrzesińska Grupa Inwestycyjna Plus
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
6 Aktualności
Polityczna bezinteresowność? 200
Straty rosną, apele się mnożą, kartki książek furkoczą... Przed pożarem w budynku przy ul. Dzieci Wrzesińskich pachniało nowością – zapach świeżych farb mieszał się z wonią nowych wykładzin. Teraz czuć tam spaleniznę i kurz, który wzbijają ekipy remontowe. Minął tydzień od czarnej środy, a w muzeum praca wre jak w ulu. Na zewnątrz pracownicy firmy, która niedawno oddała dach, teraz go rozbierają (około 20% dachówek nadaje się do ponownego wykorzystania), a wewnątrz wynajęci przez UMiG Września fachowcy m.in. malują ściany. W pomieszczeniach biblioteki odbywa się natomiast nieprzerwane kartkowanie. Zgodnie z zaleceniem specjalisty, panie bibliotekarki wietrzą książki, żeby te wtórnie nie zwilgotniały. Dzięki strażakom, którzy podczas gaśniczej akcji wynieśli kartony, a regały okryli folią, nie ma praktycznie żadnych strat w księgozbiorze. Ucierpia-
tys. zł będzie kosztował remont spalonego dachu. Adaptacja poddasza wyniesie kolejne 113 tys.
Marek Siwiec (z lewej) podarował muzeum 2 500 złotych ły tylko mury. Na czas remontu zadania biblioteki miejskiej przejmie filia przy ul. Chrobrego; od 1 czerwca będzie działać w zwiększonym wymiarze godzin. Wyrazem solidarności z trudną sytuacją biblioteki mogą być dary książkowe (punkty przyjęć we wrzesińskich i wiejskich fi-
Fot. archiwum
liach biblioteki oraz w naszym biurze ogłoszeń). Nadzorujący bibliotekę urząd gminy nie jest samotny w dziele odbudowy. Szybko na tragedię zareagował Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, który w dzień po pożarze wystosował apel
do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego o finansowe wsparcie odbudowy. Ten do prośby odniósł się przychylnie, ale niekonkretnie. Broniarz w imieniu związku również tylko zadeklarował włączenie się w odbudowę. Dalej poszedł Marek Siwiec, kandydat do Parlamentu Europejskiego z listy SLD, który – poza apelem do wszystkich komitetów wyborczych o przekazanie dowolnej kwoty na rzecz odbudowy muzeum – sam przekazał burmistrzowi Tomaszowi Kałużnemu czek na 2,5 tys. zł. Pieniądze te miały być przeznaczone na jego wrzesińską kampanię i dlatego żadnego plakatu z uśmiechniętym Siwcem na mieście nie będzie.
Ten wyborczy dar to jednak kropla w morzu potrzeb. Według wstępnego zestawienia strat, remont dachu wyniesie 200 tys. zł, adaptacja poddasza – 113 tys., malowanie ścian – 10 tys., nowe drzwi – 3 tys., a środki czystości – 500 zł. Razem prawie 330 tys. zł, a nie oszacowano jeszcze wartości zniszczonej klatki schodowej i instalacji elektrycznych. Do strat można też dodać 4 tys. zł za zniszczony koński rząd ułański (przemókł w piwnicy) i ok. 1 500 zł za straty z powodu zamknięcia muzeum i biblioteki na czas remontu. Nie wiadomo jeszcze, czy ubezpieczenie pokryje wszystkie straty. Budynek przy ul. Dzieci Wrzesińskich – jak całe gminne mienie – ubezpieczony jest przez Grupę Concordia i według polisy wart jest 1.020,287 zł. A co z raportem oceniającym akcję gaśniczą, o który starosta zwrócił się do komendy wojewódzkiej? – Wciąż przeprowadzamy analizę, jednak na razie nic nie świadczy o jakichkolwiek uchybieniach. Za strażakami przemawia też podziękowanie od burmistrza za wzorową akcję – mówi Sławomir Brandt, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego straży pożarnej. Damian Idzikowski
Reklama
CUKIERNIA KUCZORA zaprasza na
KAWÊ I CIASTKO Września, ul. Grunwaldzka 17 Września, ul. Opieszyn 9 (Market Biedronka) Słupca, ul. Kilińskiego 1a
Gas-076
codziennie od 8.00 do 18.00 w niedzielę od 8.00 do 17.00
www.cukiernia-kuczora.pl
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
7
Aktualności
KSERO
czarno-białe i kolorowe
Warszawska 15, Września Biuro Ogłoszeń „WW” tel. 061 640 01 01
Kałużny chce zwolnień Szykują się zmiany kadrowe w ratuszu i Urzędzie Stanu Cywilnego. Na emeryturę odchodzi Stanisław Jerzak, kierownik USC. Stanowisko to Jerzak objął prawie 16 lat temu. – Dokładnie 1 listopada 1993 roku – precyzuje obecny jeszcze kierownik. Burmistrz Tomasz Kałużny: – Pan Jerzak nabył uprawnienia emerytalne, dlatego odchodzi. Kierownik USC tłumaczy, że przechodzi na emeryturę, bo czuje się zmęczony. – To była wspólna decyzja: moja i żony, która już jest na emeryturze. Muszę poświęcić trochę czasu rodzinie. Poza tym jestem już trochę zmęczony – pracą, petentami. Mam już 63 lata i od trzech lat posiadam uprawnienia emerytalne, z których skorzystam. Jerzak odejdzie z pracy 1 lipca. Kto po nim przejmie obowiązki kierownika Urzędu Stanu Cywilnego? – Nie wiem. Nie wiem też, czy ogłoszę konkurs – informuje Kałużny. Jak udało nam się ustalić, to nie jedyne zmiany kadrowe, jakie przygotowuje burmistrz. Kałużny chce zwolnić dwie osoby. Nieoficjalnie mówi się o kobietach. Obie to pracownice USC. – Na takie pytanie (zapytaliśmy o konkretne osoby – przyp. red.) nie ma odpowiedzi do mediów – burmistrz odpowiada na pytanie o zwolnienia. – Nikt nie powinien się o takich rzeczach dowiadywać z gazety. Poza tym trwa procedura. W zakładzie mamy związki zawodowe, które biorą w tej procedurze czynny udział – ucina dyskusję. Ustaliliśmy, że burmistrz wysłał do Związku Zawodowego Pracowników Samorządowych Miasta i Gmi-
Stanisław Jerzak, lat 63, został
kierownikiem USC 16 lat temu Fot. KUL
ny Września pismo, w którym informuje o planowanych zwolnieniach. – Burmistrz zamierza zwolnić dwie osoby; nie mogę powiedzieć, które. Podał też przyczyny, ale ich nie ujawnię – mówi Wiktor Gałczyński, szef związku zawodowego. Gałczyński odpisał burmistrzowi. Bo taka jest jego rola – jak mówi. Co znalazło się w piśmie, pozostanie tajemnicą. Przynajmniej na razie. – Wyraziliśmy swoją opinię i to wszystko, co mogę powiedzieć w tej sprawie. To są sprawy osobiste tych pracowników, dlatego nie mogę nic więcej powiedzieć – kończy Gałczyński. Burmistrz na razie odmawia komentarza w sprawie. Poinformował nas tylko, że dwie pracownice, o które zapytaliśmy go wcześniej, obecnie przebywają na zwolnieniu lekarskim. Tomasz Małecki
Starosta przegrał. Sąd Rejonowy we Wrześni uznał, że wpis Mycielskiego do ksiąg wieczystych był prawidłowy.
S
karb Państwa reprezentowany przez starostę wrzesińskiego poniósł kolejną porażkę w sporze z prof. Romanem Mycielskim. Tym razem Sąd Rejonowy we Wrześni odrzucił zażalenie starosty na czynności referendarza, który dokonał wpisu do ksiąg wieczystych hrabiego Mycielskiego jako właściciela dwóch działek na terenie Tonsilu. Przypomnijmy, że po tym jak wydział ksiąg (w lutym tego roku) wpisał Mycielskiego do ksiąg, starosta nagle zaczął utrudniać hrabiemu sprawę. Najpierw zapowiedział, że zamówi ekspertyzę, która pozwoli mu na zasiedzenie działki. W międzyczasie Dionizy Jaśniewicz złożył w sądzie zażalenie na czynności referendarza. Bezskutecznie. 13 maja sąd na posiedzeniu niejawnym postanowił utrzymać w mocy zaskarżony wpis z 25 lutego 2009 r. Już w pierwszym zdaniu sąd zauważył, że skarga okazała się całkowicie bezzasadna. Na początku uzasadnienia czytamy, że w razie wniesienia skargi wpis nie traci mocy. Sąd wieczystoksięgowy bada treść i formę wniosku, nie oceniając jednocześnie złożonych dokumentów pod względem merytorycznym. W ocenie sądu ciąg decyzji administracyjnych dołączonych do wniosku dawał wystarczającą podstawę do wpisu prawa własności nierucho-
mości na rzecz Romana Mycielskiego. Sąd nie zgodził się z wnioskiem Jaśniewicza, który sugerował, aby odesłać sprawę Mycielskiego na drogę cywilną w celu uzgodnienia treści księgi z rzeczywistym stanem prawnym. Łączna ocena wszystkich dokumentów dołączonych do wniosku oraz tych znajdujących się w księdze prowadzi do wniosku, iż referendarz w sposób prawidłowy dokonał oceny stanu faktycznego w niniejszej sprawie – orzekła sędzia Małgorzata Szaniecka, która rozpatrywała sprawę. Starosta odmówił komentarza. „W sprawie Tonsilu starosta wrzesiński przygotowuje do publikacji w Wiadomościach Wrzesińskich obszerne oświadczenie dotyczące wszystkich aspektów poruszanych w artykułach, jakie ukazały się na łamach tygodnika” – odpisała nam Olga Kośmińska, asystentka Jaśniewicza. – Spodziewałem się takiej decyzji sądu. Niemniej jednak cieszę się, że sąd, wydając postanowienie, kierował się tylko i wyłącznie przesłankami merytorycznymi, a nie politycznymi, co się zdarzało w Polsce. Nie we Wrześni – powiedział nam Stanisław Ziemecki, pełnomocnik prof. Mycielskiego. Na rozpatrzenie czeka także apelacja w Sądzie Okręgowym w Poznaniu w sprawie pozostałych działek. Tomasz Małecki
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
8 Aktualności
Spacerkiem po Wrześni
Na żołnierską nutę Wrześnianie bawili się przy pieśniach patriotycznych.
Pomnik Dzieci Wrzesiński jest
bardziej kolorowy. Trwa dyskusja nad tym, jaki to jest kolor Fot. Filip Biernat
Przed odsłonięciem pomnika pa-
Z okazji przypadającej w tym roku 108. rocznicy Strajku Dzieci Wrzesińskich w środę w amfiteatrze im. Anny Jantar wystąpił Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego. Koncert, który przyciągnął tłumy mieszkańców naszego miasta, rozpoczął się punktualnie o 20.00. Przybyłych powitała w imieniu swoim i artystów Ewa Baka, która poprowadziła również galową część spotkania. Scena wrzesińskiego amfiteatru specjalnie na tę okazje przyozdobiona została wielkim sztandarem z białym orłem. Wojskowy zespół to orkiestra, balet, chór i soliści w jednym. W sumie we Wrześni wystąpiło 95 artystów, a wraz z obsługą techniczną w przygotowaniu spektaklu wzięło udział aż 112 osób. Ale nie tylko ludzie decydują o atrakcyjności tego widowiska; również barwne stroje, w tym mundury z różnych okresów ojczystych dziejów i z różnych frontów.
pieża w okolicach ulicy Jana Pawła II i Kościelnej panował taki rej Pod wojskową nutę można tańczyć niezwykle zgrabnie i... z wielkim wdziękiem wach, że szok. PUK wyczyścił każdą kosteczkę bruku, natomiast – Nasz zespół dzisiaj zaprezentuje to w części baletowo-tanecznej arprzy Kościelnej odnowiono portal historię Polski od momentu odzyska- tyści sięgnęli jeszcze głębiej w histokasy pożyczkowej SKOK-u i elewania niepodległości poprzez II wojnę rię; do czasów insurekcji kościuszcję jednej z kamienic. światową do czasów współczesnych kowskiej i Księstwa Warszawskiego. Po mieście krążyła szczekaczka, W trakcie koncertu doszło do zmiany która reklamowała market budow– mówiła Ewa Baka. I choć część wokalna rzeczywi- dyrygenta i kierującego od początku lany Bimex... Bricomarché na raście rozpoczęła się od pieśni pocho- orkiestrą Piotra Racewicza zastąpił zie milczy. dzącej z okresu I wojny światowej, Kazimierz Ołtarzewski. 9 milionów złotych można było w tym tygodniu wygrać w Totolotku. Kupa forsy, ale jak tu trafić szóstkę? Przy ul. Jana Pawła II można kupić okulary słoneczne za 4,50 zł. To na wypadek, jakby kogoś słońce waliło po oczach... Przy ratuszu odżyła budka jugosłowiańska z lodami włoskimi. KoAzbest to bomba zegarowa, wciąż tylejnej wojny o Triest chyba nie bękająca na tysiącach polskich bloków, dzie... domów, szkół, szpitali. Spróbowaliśmy lodów „U PrzeTo, że azbest jest szkodliwy, wiaora” przy ul. 3 Maja. Duży kręcodomo od dawna. To, że prędzej czy ny za 4 zł jest tak samo pyszny, jak później trzeba będzie go usunąć w dzieciństwie. Łzy wzruszenia zaz domów, dopiero powoli dociera lały mi twarz po prostu... do naszej świadomości. Przy ul. Fabrycznej facet sprzeW 2002 roku został przyjęty „Prodawał kilogram truskawek za 11 zł. gram usuwania azbestu i wyrobów „Spacerek” pomyślał, że to jakiś zawierających azbest stosowanych żart z transatlantyka „Batory”. na terytorium Polski”, w którym Na ścianie muzeum zawisnęli wszyscy prezydenci, którzy odwiemiędzy innymi ustalono, że wszystkie wyroby zawierające azbest muszą dzili Wrześnię. Jest Wojciechowski być wyłączone z użytku i unieszkoz 1923 r., Mościcki z 1928 i 1929, Wałęsa z 1993, Kwaśniewski z dliwione do końca 2032 roku. Zarząd powiatu wrzesińskiego 1999 i 2004. Miejsce na Kaczyń Jak oni wszyscy pomieścili się w naszym news roomie? Fot. Tomasz Koprucki pod koniec kwietnia podjął decyzję skiego czeka. o stuprocentowym finansowaniu de W księgarni na rynku pojawiz powodzeniem zająć się na przy- montażu pokrycia eternitowego, jego ła się książka Zyzo... Zyzaka Pawła „Lech Wałęsa. Idea i historia”. Nor- Września staje się powoli kład... komputery. odbioru i wywozu na specjalistyczne W sobotnie przedpołudnie do re- składowisko oraz odbioru wcześniej malnie, panie, kontrowersje same... centrum szkoleniowym polskich gazet lokalnych. dakcji „WW” zjechali się po raz kolej- zdemontowanego eternitu. Dzieci bawią się sygnalizacją świetlną przy ul. Kaliskiej. Włąny dziennikarze i redaktorzy z całej Zgodnie z przepisami obowiązek Polski, aby poznać najnowocześniej- usunięcia azbestu spoczywa na właczają kierowcom czerwone świato, choć tak naprawdę przechodzić „Cofa się, kto stoi w miejscu” – to sta- sze rozwiązania. Prelegentem tym ra- ścicielach budynków. Ci, których przez pasy nie chcą. re porzekadło nie obowiązuje w Sto- zem była warszawska firma Pronet, domy pokryte są szkodliwą substanwarzyszeniu Gazet Lokalnych, które która jest przedstawicielem holen- cją, już dziś mogą starać się o dofi Zakończył się remont pomnika Dzieci Wrzesińskich. Ma dwa kolo- zrzesza największe polskie prywat- derskiej firmy WoodWing; jej opro- nansowanie przy demontażu. ne gazety lokalne, mniej więcej takie gramowanie rozwija funkcjonal– Celem Programu jest doprory: na żywo wygląda na fioletowy, na zdjęciu wyszedł beżowy. Psom same, jak „Wiadomości Wrzesińskie”. ność pakietu InDesign/InCopy. Nie wadzenie do stopniowej eliminazaś jest wszystko jedno; mają odWydawcy i redaktorzy tych tytułów wchodząc w szczegóły techniczne, cji wyrobów zawierających azbest zdają sobie sprawę, że na trudnym powiemy tylko tyle, że dzięki temu z otoczenia człowieka oraz ich bezbiór czarno-biały. medialnym rynku ostaną się tylko oprogramowaniu nowoczesny dzien- pieczne i prawidłowe unieszkodli Przy ul. Moniuszki powstaje obiekt handlowo-usługowy, choć najlepsi, oferujący Czytelnikom ga- nikarz może natychmiast publiko- wienie – mówi Małgorzata Lisiecka, zety na jak najwyższym poziomie. wać teksty, zdjęcia, sekwencje wideo p.o. naczelnika wydziału ochrony może to być równie dobrze „podwyrek” kamienicy przy ul. WarJednym z elementów budowania i inne materiały, niezależnie od tego, środowiska starostwa powiatowego. przewagi nad konkurencją jest sto- gdzie się znajduje – np. na me- – Pomoc ta ma na celu zachęcenie szawskiej. sowanie nowoczesnych rozwiązań czu Victorii Września na Wembley, do podejmowania tego rodzaju dzia Trwa szutrowanie parku Hrabiny. Wszystkie alejki mają być takie informatycznych, pozwalających na giełdzie w Nowym Jorku, gdzie łań oraz zmniejszenie ryzyka związasame, jak promenada wrzesińska. dziennikarzom zaoszczędzić czas rekord wzrostu notowań odnosi fir- nego z nieprawidłowym ich wykonai skupić się na jak najlepszym ujęciu ma „Pani Teresa”, czy na odsłonięciu niem – dodaje. Standaryzacja postępuje. Teraz tematu, zamiast tracić czas na kwe- przez prezydenta Birmy pomnika paJest to już kolejna decyzja, jaka będą wszyscy wiedzieć, że budoW została podjęta w sprawie dofinansowali to za Kałużnego. FIB stie drugoplanowe, którymi mogą pieża Polaka.
InCopy vs. WoodWing...
Fot. Roman Lipigórski
– Na dzisiejszy koncert złożyły się fragmenty programu „Orzeł Biały”. Mamy w swoim repertuarze kilka programów, ale właśnie fragmenty tego mogła zobaczyć dzisiejszego wieczoru wrzesińska publiczność powiedział po zakończeniu koncertu K.Ołtarzewski. LUKA
100 procent dofinansowania za dachy pokryte eternitem Dachy zawierające azbest stopniowo usuwane są z budynków gminnych – mówi J. Krotoszyński.
wania tego typu działań. W poprzednich latach wyniosło ono 70 procent z czego skorzystało 20 osób w tym roku wynosi 100 procent i do tej pory wpłynęło już 16 wniosków. Wrzesiński urząd miasta próbował oszacować ilość szkodliwego azbestu, który znajduje się w naszej gminie. – Dane, jakie uzyskaliśmy z przeprowadzanej ankiety, nie są miarodajne – uważa Katarzyna Budna z UMiG. – Wiele osób zaniżało faktyczny stan pokrycia dachowego szkodliwym materiałem, wiele ankiet nie wróciło, dlatego nie jestem w stanie określić, jaki jest stan faktyczny – tłumaczy. Na terenie gminy znajduje się jeszcze kilkanaście lokali z eternitowym pokryciem, których właścicielem jest miasto. – W ramach realizowanego programu staramy się je stopniowo demontować – mówi Jan Krotoszyński z wrzesińskiego ratusza. – W tym roku w ramach środków na pewno wymieniony zostanie dach na świetlicy w Sędziwojewie – dodaje. Na swoją kolej czekają jeszcze budynki m.in. w Chwalibogowie, Kaczanowie i Osowie. Małgorzata Cichacka
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
Aktualności Barwy kampanii, czyli jak PiS nagina prawo
Falstartem rozpoczęła się kampania wyborcza Prawa i Sprawiedliwości we Wrześni. Plakaty kandydatów z listy PiS, które w nocy z poniedziałku na wtorek pojawiły się na mieście (na zdjęciu), są nielegalne. Podobizny PiS-owskiej jedynki, eurodeputowanego Konrada Szymańskiego, i kandydata z siódmego miejsca Piotra Górskiego zawisły na miejskich latarniach i barierkach bez specjalnych zezwoleń. Jak przyznał Robert Klimczak, kierownik referatu komunalnego, nikt ze sztabu PiS-u nie wystąpił z wnioskiem do magistratu o pozwolenie na wywieszenie plakatów. Łukasz Grabowski, szef sztabu PiS-u w Wielkopolsce, twierdzi, że sam został zaskoczony przez kandydatów, którzy przystąpili do działania bez uzgodnień ze sztabem. Szymon Szynkowski, koordynator kampanii eurodeputowanego Konrada Szymańskiego, winą obarcza wolontariuszy oraz dynamikę kampanii, która „jest większa niż możliwości techniczne”, żeby dopilnować wszystkich formalności, co nie jest jednak – jak przyznaje – dla sztabu PiS-u żadnym usprawiedliwieniem. Jak zapewniono nas w sztabie, do środy rana sprawa zostanie wyjaśniona. Porozumienie dla Przyszłości (SdPl, Partia Demokratyczna i Zieloni 2004) rozpoczęli kampanię w środę wieczorem. Plakaty zawisły głównie na słupach energetycznych należących do Grupy Energetycznej ENEA. Dodajmy: plakaty z wizerunkiem wrześnianki Marzeny Łukaszewskiej, szefowej związków zawodowych w... Grupie ENEA. Łukasz Naczas, „młody wilk” Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Gniezna, zapowiedział ostrą kampanię we Wrześni, szczególnie podczas prawyborów. – Jedynka (Marek Siwiec – przyp. red.) zrezygnował z kampanii we Wrześni, ale zastąpi go dziesiątka, czyli ja. Zarzucimy Wrześnię plakatami i nie tylko. Podczas prawyborów pojawi się, chyba jako jedyna partyjna, Telewizja SLD, która będzie nadawała na żywo z Wrześni – mówi kandydat nr 10 z listy SLD. Polskie Stronnictwo Ludowe rozpocznie kampanię we Wrześni w niedzielę. Wtedy bowiem odbędzie się Powiatowe Święto Ludowe, które tradycyjnie przypada w Zielone Świątki. Ze względu na kampanię w tym roku ludowcy świętowanie rozpoczęli tydzień wcześniej. – Przyjedzie Arkadiusz Błochowiak z władz wojewódzkich partii, kandydat nr 3 na liście. Świętem Ludowym rozpoczniemy kampanię – informuje Jarosław Sobczak, członek zarządu wojewódzkiego PSL-u, wrzesiński działacz partii. Mimo doskonałych sondaży, z kampanii nie zrezygnuje też Platforma Obywatelska. Na prawyborach pojawi się na pewno „jedynka”, eurodeputowany Filip Kaczmarek. – Dopinamy szczegóły kampanii we Wrześni – usłyszeliśmy w biurze europosła. Dzisiaj o 15.00 na rynku pojawi się czerwony londyński piętrowy autobus z kandydatem nr 10 listy PO, wiceprezydentem Poznania Jerzym Stępniem. TOM
Zabiła go sepsa... <<
dok. ze s. 1
O zaistniałym zdarzeniu został powiadomiony Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny we Wrześni. Bo musiał. Tak mówią przepisy. – Telefoniczne zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 22.00. Nasz pracownik skontaktował się z lekarzem – wyjaśnia Grażyna Prokop, zastępca inspektora. O zachorowaniu został powiadomiony także Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Poznaniu. Z jego upoważnienia pracownik powiatowej stacji nadzorował działania przeciwepidemiologiczne. Profilaktyką objęto członków rodziny zmarłego dziecka. Podano im antybiotyki. Wszelkie wątpliwości rozwiało badanie histopatologiczne. Jego wyniki wpłynęły do inspektora sanitarnego 27 kwietnia. Okazało się, że przyczyną śmierci dziecka był zespół Waterhouse’a-Friderichsena, charakterystyczny dla posocznicy meningokokowej. To pierwszy taki przypadek we Wrześni. – Mieliśmy do czynienia z chorobą o piorunującym przebiegu. Nikogo nie można winić za to, co się wydarzyło – zastrzega Jolanta Silczak. Jej zdaniem rodzice postąpili jak najbar-
dziej prawidłowo. Widząc, że chłopiec ma wysoką temperaturę, podali mu lek przeciwgorączkowy. – Taki przebieg posocznicy w 80% przypadków kończy się śmiercią. Ciężko to mówić, ale w takich sytuacjach jesteśmy bezradni – twierdzi kierownik oddziału pediatrycznego. Krystyna Dudzińska, zastępca prezesa szpitala powiatowego, nie ma zastrzeżeń do postawy lekarzy i przebiegu akcji reanimacyjnej. – Nie winiłabym nikogo za to, co się stało, a już na pewno nie rodziców. Z tak przebiegającą sepsą mieliśmy i, niestety, będziemy mieć do czynienia. Mimo olbrzymiego postępu w medycynie nie na wszystkie choroby istnieją lekarstwa – podkreśla z całą stanowczością. U żadnego z członków rodziny zmarłego chłopca nie wykryto sepsy. Szczególnie narażone są na nią wcześniaki i dzieci z małą odpornością organizmu. W Polsce dominują dwa serotypy meningokokowe: B i C. Co ważne, na C istnieje szczepionka, którą można podawać już od drugiego miesiąca życia. Na B złotego środka jeszcze nie wynaleziono. Nie wiadomo jaki serotyp miał Miłosz. Nie było możliwości pobrania materiału do badań. Tomasz Szternel
www.wrzesnia.info.pl
9
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
Co słychać
10 Aktualności 30 maja na wrzesiń-
skim kempingu przy ulicy Świętokrzyskiej odbędzie się ognisko dla harcerzy i sympatyków, organizowane przez Komendę ZHP Związku Drużyn „Wrzos”. Początek o 18.00. Wpisowe (10 zł) można wpłacać do 28 maja w studiu fotograficznym przy ul. Warszawskiej 33. M
W sklepie zoologicz-
Rosną płatne parkingi 15
Przybędzie płatnych stref parkingowych.
nym przy ul. Harcerskiej 7 można zgłaszać swój udział w Dziecięcych ZaW rejonie strefy parkowania przy wodach Wędkarskich, Starostwie Powiatowym we Wrześni które organizuje wrzesińszykują się spore zmiany. skie koło (nr 135) PolWszystko to za sprawą przebudoskiego Związku Wędkarwy parkingu przy ulicach: 3 Maja, skiego. Będą dwie grupy Moniuszki i Chopina; prace zwiąwiekowe: do lat 10 oraz zane z jego modernizacją powin11-14 lat. Karta wędkarny ruszyć już na początku czerwca. ska – niepotrzebna. Liczba uczestników jest ogra- – Wszystko to zależy od uzgodnień niczona. M wykonawcy – mówi Jan Krotoszyński, naczelnik wydziału komunalnoinwestycyjnego wrzesińskiego urzę Już jutro festyn organizowany przez szkołę du miasta. – W rejonie przebudowy niezbędna jest bowiem zmiana orgapodstawową z Chwalibonizacji ruchu – dodaje. gowa i sołectwo ObłaczUtrudnienia w ruchu trwać będą kowo. Rozpoczęcie zakilka tygodni. Zakończenie remontu bawy o 15.00 na boisku planowane jest na koniec sierpnia. w Obłaczkowie. Z atrakOd 1 września powstaje strefa płatcji – przewidzianych jako nego parkowania. Pobieranie opłaty nagrody w loterii – orza parkowanie planowane jest rówganizatorzy zapewniają m.in. lot samolotem czy nież na ulicy Moniuszki oraz Chopirower górski. CIC na. – Wszystko to ma na celu wprowadzenie większej rotacji pośród osób parkujących w tych rejonach. Rozpoczął się sezon szczepienia psów. ObecWprowadzone zmiany zapewne polepszą sytuację petentów, którzy licznie akcja trwa na terenach zamiejskich. W mie- nie odwiedzają wydział komunikacji starostwa. ście psiaki szczepimy – Zaparkowanie tutaj ok. godziny od czerwca. CIC 11.00 graniczy z cudem – żali się Jan Maćkowiak, który miejsca do par Anna Hedrych-Stanisławska, reprezentująca kowania szukał dobrych kilka miwrzesińską straż miejską, nut. – Samochody zajmują miejsca uczestniczyła w zorganinieraz całymi popołudniami, a niezowanym przez Wyższą które z nich to zapewne auta urzędników – dodaje. Szkołę HumanistycznoMenadżerską „Milenium” w Gnieźnie seminarium naukowym o tematyce „Szkoła wyższa wobec społecznych problemów współczesnej Polski”. Jak widać, strażnicy poza tym, że pouczają, to i... sami się uczą. CIC
miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych jest wyznaczonych na terenie Wrześni
Inwalidzi, którzy nie mają już miejsca w wyznaczonych dla nich punktach, mogą zatrzymać się w strefie płatnego parkowania za darmo
Ze strefami parkingowymi na terenie miasta był zawsze problem. W najgorszej sytuacji są osoby uprawnione do zatrzymywania się w wyznaczonych miejscach dla osób niepełnosprawnych. – Doskonale zdajemy sobie sprawę z sytuacji, jaka panuje na terenie miasta – mówi Lech Raczak z UMiG we Wrześni. – Zgadzamy się, że jest
Wrześnianin zagrał na rekord we Wrocławiu
Będą zwolnienia gru-
powe w amerykańskiej firmie Wheelabrator Group, która znajduje się przy ulicy Słowackiego we Wrześni. Szczegóły wkrótce. KUL
Hanna i Antoni Gu-
cwińscy z telewizyjnego programu „Z kamerą wśród zwierząt” odwiedzą 5 czerwca Przedszkole „Pszczółka Maja”. Kto wie, może przyjadą z jakimś gorylem? KUL
Do nowego służbowe-
go samochodu przesiedli się urzędnicy starostwa. Teraz mają do dyspozycji volkswagena passata. KUL
Na kanale Religia.tv 28 maja o godz. 20.45 będzie emitowany programu poświęconego drewnianemu kościółkowi na Lipówce. KUL
21-letni Sebastian Szewczyk z Wrześni uczestniczył w wielkim – i to dosłownie – biciu gitarowego rekordu Guinnessa, który odbył się 1 maja we Wrocławiu. Na tamtejszym rynku zjawiło się 6 412 osób! Tymczasem do osiągnięcia nowego rekordu, który ustanowili w ubiegłym roku amerykanie, wystarczyłoby „tylko” 2 053 gitarzystów. – Wszyscy uczestnicy wspólnie wykonali utwór „Hey Joe” Jimmiego Hendrixa – opowiada S. Szewczyk. – Postanowiłem tam pojechać z czystej ciekawości. To było niesamowite przeżycie. Nie uczestniczyłem we wcześniejszych edycjach imprezy, ale jeśli ta będzie choćby w przyszłym roku, to na pewno pojadę – zapewnia. Gościem specjalnym bicia rekordu był Steve Morse, gitarzysta Deep Purple. Z tego powodu uczestnicy imprezy dodatkowo zagrali „Smoke on the water” – jeden z flagowych utworów „Głębokiej Purpury”. Wieczorem wszyscy spotkali na wrocławskich Polach Marsowych, gdzie Deep Purple zagrali koncert. Dodajmy, że S. Szewczyk był jedynym mieszkańcem z powiatu wrzesińskiego, który zagrał na rekord we Wrocławiu (otrzymał 5316. numer). Byli też reprezentanci Barda i Ksawerowa, ale – jak ustaliliśmy – nie chodzi o miejscowości w naszym powiecie. KUL
Fot. M. Cichacka
ich zdecydowanie za mało – dodaje. W samym centrum, jak wyliczyli wrzesińscy urzędnicy, jest ich góra 15! Wkrótce ma się to zmienić. Sporym udogodnieniem jest już przeniesienie miejsc dla niepełnosprawnych, usytuowanych w szeregu pomiędzy normalnymi miejscami do parkowania, na skrajne. Stało się tak właśnie na ulicach: 3 Maja, św.
Stanisława czy Kościelnej. Na tym sprawa się nie kończy. Komenda Powiatowa Policji we Wrześni zwróciła również uwagę na brak takich miejsc. – W najbliższym czasie wyznaczone zostaną kolejne, tak aby poprawił się komfort dla parkujących niepełnosprawnych – dodaje L. Raczak. – Wspólnie z funkcjonariuszami policji dokonaliśmy rozeznania w terenie, gdzie można wyznaczyć kolejne takie miejsca. Uprawnioną do parkowania w miejscu dla inwalidy jest osoba, która posiada kartę parkingową, jaką wydaje nasz wydział komunikacji. – Aby otrzymać kartę, trzeba być emerytem albo rencistą i mieć m.in. oznaczony stopień niepełnosprawności – mówi Leonard Iglewski, naczelnik wrzesińskiego wydziału komunikacji. Taką imienną kartę, jeżeli spełnione zostają wszystkie warunki, po złożeniu wniosku wydaje powołana komisja. Karty wydawane są od 2002 roku. Do tej pory wydano ich 1 716, z czego najwięcej, bo aż 395, w minionym roku. W tym natomiast posiadaczami stało się 175 osób. Miejmy nadzieję, że już niebawem zaparkować będzie mogło więcej niż 15 osób... CIC
Ogłoszenie wrzesińskich urzędników rozbawiło do łez jury konkursu radiowego we Wrocławiu „Urząd Miasta i Gminy we Wrześni przyjmie każdą ilość ziemi” – przeczytał prawie rok temu Rafał Regulski, dziennikarz Radia Merkury. Przeczytał i poszedł w miasto zrobić audycję. Wyszło śmiesznie, a nawet... tragikomicznie. Tak też uznało jury konkursu Polskiego Radia Wrocław, i tym sposobem Regulski wygrał konkurs radiowy na krótką, trzyminutową audycję satyryczną z ironicznym dystansem do tematu. Po co urzędowi miasta każda ilość ziemi? – zapytał przechodniów radiowiec. – Bo ziemia jest droga – rzekł przypadkowy pan. – Nigdy nie miałem żadnych gruntów ani działeczki, ani nic, tak że nie mogę się wypowiadać. Kolejny mieszkaniec orzekł, że wrzesiński magistrat jest skomplikowany i „mają pomysły różnej maści”. Regulski zadzwonił do urzędu i zapytał: – Ziemia ma być w kilogramach czy hektarach? – Z wykopu – odparła urzędniczka. – Mam dwie taczki – zagaił radiowiec. – Wystarczy? – zapytał prowokująco. Wystarczyłoby, pod warunkiem, że Regulski sam dostarczyłby ziemię na ul. Gnieźnieńską. Zrezygnował. Wszak mieszka w Środzie Wlkp., a stamtąd ma do mleczarni 25 km; dwie taczki ciężko dopchać. Sprawę w yjaśnił wiceburmistrz Waldemar Grześkowiak, który oznaj-
mił zdumionemu radiowcowi, że marzy mu się górka niczym Śnieżka w Sudetach wysoka. Grześkowiak zażartował i wyszedł na... Nieważne. Najważniejsze, że wyszło śmiesznie. – Ale dlaczego tylko Śnieżka? Może od razu Rysy? – powiem bez kozery. Konkurs nosił nazwę „Krócej, mądrzej, skuteczniej”. Było krótko. To fakt. Mądrzej? Na pewno tak. A czy skuteczniej? Chyba nie bardzo. W końcu radiowiec nie dowiózł obiecanych dwóch taczek ziemi. No i górki nadal nie ma... Audycji można posłuchać na www.wrzesnia.info.pl. TOM
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
11
Nie tylko sportem żyją Szkoła od lat jest kuźnią sportowców, ale sukcesów nie brakuje jej także na innych polach. Gimnazjum nr 2 im. Andrzeja Prądzyńskiego we Wrześni od zawsze miało się czym chwalić. Dziś jednym z najważniejszych powodów do dumy jest dwójka zdolnych prymusów. Sonia Rakowiecka została laureatką Wojewódzkiego Konkursu Fizycznego, zaś Tymoteusz Sroka – Wojewódzkiego Konkursu Geograficznego. Oboje są uczniami klasy III „c”. Pierwsza osoba jest pod opieką Ewy Mularczyk, druga – Andrzeja Mittmanna. Stefana Tomczaka, dyrektora szkoły, rozpiera duma. – Ambitni, zdolni, pracowici – mówi o nich dyrektor. – Cieszę się, że uczniowie naszej szkoły osiągają duże sukcesy w konkursach przedmiotowych, jak i sportowych. Wspomniani uczniowie na swoich kontach mają już sporo osiągnięć. T. Sroka jest choćby finalistą Wojewódzkiego Konkursu Chemicznego, zaś w Wojewódzkim Konkursie Biologicznym zajął trzecie miejsce.
Co słychać
Oświata
Wrzesiński Ośro-
dek Kultury zaprasza najmłodszych na spektakl „Kozucha Kłamczucha”, który odbędzie się 25 maja (godz. 10.00). Bilety (po 4 zł) do nabycia w sekretariacie WOK-u.
„Tęczowa Chatka” –
tak będzie się nazywać niepubliczne przedszkole powstające przy ul. gen. Kutrzeby we Wrześni.
W Przedszkolu „Sło-
neczko” prowadzone są wysiłki w celu ściągnięcia na oficjalne otwarcie placu zabaw Bożeny Walter, prezes Fundacji TVN „Nie jesteś sam”.
– W przyszłości chcielibyśmy zostać lekarzami – mówią zgodnie. S. Rakowiecka i T. Sroka. Z lewej stoi A. Mittmann W ubiegłym roku wywalczył zaś m.in. tytuł laureata Wojewódzkiego Konkursu Historycznego. Pola nie ustępuje mu również S. Rakowiecka, uczestniczka etapu rejonowego Wojewódzkiego Konkursu Matematycznego i Chemicznego. Sonia jest również reprezentantką
Podopieczni „Pszczółki Mai” nagrodzeni
szkoły w sztafecie dziewcząt w pływaniu. Bierze także aktywny udział w różnorodnych formach działalności pozalekcyjnej (charytatywnej i ekologicznej). – Oboje zabiegają o tytuł prymusa – zdradza S. Tomczak. – Nadawany jest on u nas zawsze na koniec roku.
Fot. KUL
Nauczyciele z tego gimnazjum powodów do dumy mają jednak więcej. Trójka ich podopiecznych została również finalistami Wojewódzkiego Konkursu Historycznego. Są to: Wojciech Przybylski, Jakub Szuba oraz Kinga Bartczak. Łukasz Różański
Dni języków... Tradycją szkoły w Nowym Folwarku stają się Dni Języków Obcych, których celem jest przede wszystkim motywowanie uczniów do... nauki języków.
Wiktoria Gładyszewska (na zdj. w środku) zdobyła pierwsze miejsce w Międzynarodowym Konkursie Grafiki Komputerowej dla 5- i 6-latków pt. „W krainie baśni, bajek i bajeczek”. Wyróżnienia otrzymały: Aleksandra Kornatowska (z prawej) i Nicola Zbieranek. Do konkursu nadesłano ponad 300 prac, m.in. z Wielkiej Brytanii. KUL
Dzień Patrona obchodzono w szkole i na rynku
Do końca maja na wrzesińskim rynku można oglądać wystawę fotografii związanych z osobą Jana Pawła II. Zdjęcia – przedstawiające trzy pierwsze pielgrzymki papieża do kraju – są autorstwa ks. Pawła Kowalskiego oraz śp. ks. Józefa Wronki. Wystawę zorganizowano z okazji Dnia Patrona obchodzonego w SSP nr 6 we Wrześni 18 maja. KUL
Propagowanie kultury danego obszaru językowego, rozwijanie autonomii w uczeniu się języka obcego, jak również uświadomienie uczącym się roli i znaczenia znajomości języków obcych w rozwijającej się Europie i świecie, stały się hasłami przewodnimi organizowanej imprezy. W tym roku szkolnym Dni Języków Obcych odbywały się od 18 do 19 maja według opracowanego wcześniej harmonogramu. W ramach otwarcia uczniowie pierwszej, drugiej i trzeciej klasy gimnazjum wraz z zaproszoną grupą przedszkolaków z oddziału „Słoneczko” malowali flagi państw. W drugim dniu zorganizowana została wystawa przygotowywanych wcześniej projektów, dotyczących kultury, historii, geografii wybranych obszarów językowych. Jury nagrodziło dwa projekty: pierwszy w wykonaniu Kingi Kwiatkowskiej, Ilony Piasecznej oraz Natalii Mikołajczak, uczennic klasy II „a” oraz pracę Anny Zielniewicz, Radosława Krawczyka oraz Dawida Rzepki z kl. III „b”. Zdaniem uczniów, najciekawszym projektem okazała się praca uczniów klasy II „a” Dominika Chromińskiego, Rafała Rybackiego oraz Michała Borczucha. W konkursie głośnego czytania w języku angielskim pierwsze miejsce zdobyła Kinga Kwiatkowska
Uczniowie gimnazjum wspólnie z wychowankami Przedszkola „Słoneczko” malowali flagi
Fot. CIC
z II „a”, kolejno zaś drugie i trzecie przypadło Jadwidze Jędrzejewskiej i Grzegorzowi Lewandowskiemu (oboje z III „a”). W czytaniu w języku niemieckim prym wiodła Paula Izydorek z III „b”, i to jej przypadło czołowe miejsce. Na kolejnych uplasowały się: Joanna Olejniczak z II „b” oraz Monika Nadolna z III „b”. – Oczywiście zorganizowanie imprezy nie byłoby możliwe, gdyby nie sponsorzy, za co serdecznie im dziękujemy – mówi Natalia Czerniak, nauczyciel i współorganizator konkursu. Wszyscy uczestnicy, którzy wzięli udział w konkursach, otrzymali pamiątkowe dyplomy. Dla najlepszych przewidziano nagrody. CIC
31 maja na boisku przy SSP nr 2 rozegrany zostanie Turniej Piłki Nożnej Euroorlik 2009. W turnieju mogą wziąć udział chętne zespoły piłkarskie dzieci uczęszczających do klas III–IV oraz V–VI (będą dwie kategorie wiekowe). Zgłoszenia przyjmowane są pod nr. telefonu 603 966 030. W tym roku nikt z powiatu nie weźmie udziału w posiedzeniu Sejmu Dzieci i Młodzieży, organizowanego z okazji Dnia Dziecka. KUL
Będą zbierać kasę na rzecz swojej szkoły Mierzenie ciśnienia, ognisko i pies – to wszystko czeka na corocznej imprezie zatytułowanej „Dzień Sznytki”, która odbędzie się 30 maja w gospodarstwie agroturystycznym Country Club w Nowym Folwarku. Jak co roku, organizatorzy zabawy (Zespół Szkół w Nowym Folwarku) przygotują dla zwiedzających wiele atrakcji. Będą m.in. pokazy wschodnich sztuk walki, prezentacja jazdy konnej, tresury policyjnego psa czy ognisko z kiełbaskami. Będzie też można zmierzyć sobie ciśnienie krwi oraz zapoznać się z zasadami udzielania pierwszej pomocy. Przypomnijmy, że głównym celem festynu jest integracja lokalnej społeczności. Uczniowie, rada rodziców, dyrekcja i nauczyciele szkoły w Nowym Folwarku przez zabawę chcą zachęcić do wspólnych spotkań mieszkańców pobliskich miejscowości. Wzorem lat ubiegłych poszczególne klasy przygotują stragany, na których będzie można kupić ciasto, książki, maskotki, sznytkę ze smalcem itd. Pozyskane środki rada rodziców przeznaczy na dofinansowanie różnych inicjatyw szkolnych, m.in. zakup nagród książkowych dla najlepszych uczniów, dopłaty do wycieczek przedmiotowych czy zakup sztandaru dla szkoły. Początek festynu o godz. 9.00. Jego zakończenie nastąpi około 13.30. Dodajmy, że szkoła w Nowym Folwarku zabiega o certyfikat „Szkoły Przedsiębiorczości”. Ta impreza ma im w tym pomóc. KUL
22 maja 2009
12 Kultura
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
Magia fotografii Eryka trwa... Jedną z głównych wystaw Miesiąca Fotografii w Krakowie jest „Sedymentacja” Irka (Eryka) Zjeżdżałki. Twórczość zmarłego w ubiegłym roku wrzesińskiego fotografa nadal budzi wielkie zainteresowanie krytyki oraz – co ważniejsze – publiczności. Potwierdziła to krakowska prezentacja, jaką otwarto w niedzielę 10 maja w Galerii Pauza przy ulicy Floriańskiej 18/2 – tłumy na wernisażu zaskoczyły nawet kuratora wystawy, Wojtka Wilczyka: – Jestem bardzo zadowolony z tej wystawy, zauważyłem, że wiele osób pochyla się nad zdjęciami Eryka na dłużej i powoli chłonie ich zawartość. Myślę, że Erykowi o coś takiego chodziło. Hasłem przewodnim tegorocznego Miesiąca Fotografii w Krako-
że Eryk coś takiego robił, bo znają tylko jego piękne fotografie czarnobiałe na barycie (klasyczny papier fotograficzny – przyp. red.), ale prawdopodobnie była to zapowiedź kierunku, ku któremu zmierzał – kończy Wojciech Wilczyk. Na wernisażu w Krakowie była obecna Anna Zjeżdżałka, żona Irka, wraz z ich 1,5-roczną córeczką Idalią: – Byłam ogromnie wzruszona i wystawą, i wernisażem. Wojtek zrobił kawał dobrej roboty. Bardzo mu dziękuję. 25 lipca br. przypada pierwsza rocznica śmierci Ireneusza Zjeżdżałki, którą należałoby uczcić wystawą jego zdjęć w jego rodzinnej Wrześni. Mam nadzieję, że pożar muzeum i nadal trwające tam prace remontowe nie przeszkodzą w organizacji tej wystawy właśnie tam. Było to dla Eryka miejsce szczególne, bo zrealizował tu wiele pokazów fotografii – nie tylko własnej. Powstaje również obszerna mo Migawki z wernisażu – u góry m.in. Anna i Idalia Zjeżdżałka, poniżej z lewej: Wojtek Wilczyk Fot. Janusz Leśniak nografia książkowa poświęcona życiu i twórczości Zjeżdżałki, jednewie było „Archiwum”, dlatego kura- wał. Szczególną rolę odegrały mało niezwykły sposób. Prawdziwym hi- go z największych artystów, jakimi tor zdecydował się pokazać głównie znane zdjęcia z cyklu „Mały atlas tem krakowskiego pokazu są jednak może się szczycić Września. Ukaże (95% ogółu prac) fotografie z Wrze- mojego miasta”, zawierające nie- prace kolorowe, których nikt oprócz się ona we wrześniu podczas wielkiej śni i z najbliższych okolic, a także ta- wielkie odbitki stykowe 6 x 9 cm, kręgu najbliższych przyjaciół Irka retrospektywy w CK Zamek w Pokie, których sam autor nie pokazy- pokazujące nasze miasto w dość nie znał: – Ludzie są zaskoczeni, znaniu. Waldemar Śliwczyński
Jowialski & Cypryański w WOK-u W poniedziałek o godzinie 19.00 w sali widowiskowej Wrzesińskiego Ośrodka Kultury swój czas mieli wrzesińscy miłośnicy teatru na wysokim poziomie, którzy zapełnili prawie wszystkie wolne krzesła. A to za sprawą Teatru Żydowskiego im. Estery Rachel i Idy Kamińskich z Warszawy, który to wystawił sztukę Aleksandra Fredry pt. „Pan Jowialski”. Przybyłych, w tym burmistrza Tomasza Kałużnego i jego zastępcę Waldemara Grześkowiaka, przywitała reżyser przedstawienia Lena Szurmiej, która w ciepłych słowach zwróciła się również do rodzin aktorów Teatru Żydowskiego pochodzących z naszego terenu, Piotra Siereckiego z Wrześni i Przemysława Cypryańskiego z Marzenina, aktora znanego szerszej publiczności głównie z roli w serialu „M jak Miłość”. Cypryański właśnie w ten wieczór zaprezentował się przed widownią z naszego miasta. Tym razem można go było zobaczyć w bardziej ambitnej i wielowymiarowej roli, z której zresztą, wnioskując choćby po owacji, jaką zgotowała mu wrzesińska publiczność, wywiązał się świetnie. Pokazując tym samym swoje komediowe oblicze. – Dzięki naszemu teatrowi stało się tak, jak wymyślił to mój ojciec Szymon Szurmiej: żeby teatr docierał do ludzi. Dlatego bardzo lubimy występować w miejscach, gdzie na stałe nie ma teatru – powiedziała Lena Szurmiej. – Gramy głównie klasykę. „Pana Jowialskiego” wystawia Scena Edukacyjna naszego teatru. Słowom pani reżyser stało się zadość, bowiem wrzesińscy widzowie mogli zobaczyć „perłę polskiej komedii”. „Pan Jowialski” to jedna z najlepszych komedii Aleksan-
– Dzięki nam teatr dociera do miejsc, gdzie nie ma go na co dzieńpowiedziała Lena Szurmiej, reżyser spektaklu.
Przemysław Cypryański, czyli
Ludmir, jako jego wysokość sułtan turecki Fot. Łukasz Adamczyk
dra hrabiego Fredry. Choć może nie tak znana, jak „Zemsta”, jest równie zabawna i pomysłowa. Pełno w niej przebieranek, przygód pseudo-Turków, staropolskich, sarmackich opojów, a także przysłów i dykteryjek „strasznego dziadunia”. Do perfekcji wykorzystywany jest tu zna-
ny w historii teatru motyw zmiany ról. Przemysław Cypryański wcielił się w jedną z głównych postaci, mianowicie Ludmira – znudzonego życiem literata (nieco obiboka), który przedziwnym zbiegiem okoliczności trafia do wiejskiego dworku Pana Jowialskiego, niezrównoważonego gawędziarza, który żartami sypie jak z rękawa. Tam, wskutek żartów domowników i komedii omyłek, odgrywa rolę tureckiego sułtana. Tytułową rolę Pana Jowialskiego zagrał Krzysztof Janczar. Poza tym w spektaklu można było zobaczyć m.in.: Tadeusza Chudeckiego (Szambelan), Lenę Szurmiej (Pani Jowialska), Tomasza Piątkowskiego (Janusz) czy Ewę Tucholską (Szambelanowa). Publiczność z entuzjazmem przyjęła wysiłki warszawskich aktorów. Szczególnie salwy śmiechu wywoływały dykteryjki, przypowieści i przysłowia opowiadane przez głównych bohaterów, np. „Osiołkowi w żłoby dano” czy „Małpa w kąpieli”. Prawdziwy wybuch entuzjazmu i emocji wywołała kwestia Pana Jowialskiego: „Żeby wygrać gąsiora, trzeba ważyć kaczora”... Łukasz Adamczyk
Otwarto nową wrzesińską galerię artystyczną Tydzień temu w piątek (15 maja) we Wrzesińskim Ośrodku Kultury odbył się wernisaż wystawy Magdaleny Waszak – młodej wrześnianki, absolwentki liceum w Państwowym Zespole Szkół Plastycznych im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, stypendystki Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Prace składające się na ekspozycję to różnego rodzaju ćwiczenia z okresu mojej 4-letniej nauki. Są to głównie malarskie martwe natury i rysunkowe studyjne sylwetki. Wszystko było robione pod okiem wspaniałych profesorów. Jestem dumna, że obok moich prac wystawiono także obrazy Mariana Turwida – zaznaczała młoda artystka, która zdaje w tym roku na wydział grafiki użytkowej w poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Należy jeszcze przypomnieć, że Marian Turwid był założycielem bydgoskiej szkoły. Tadeusz Hassek, obecnie pełniący tam funkcję dyrektora ds. artystycznych, wychwalał na wernisażu swoją byłą podopieczną. Dodatkowo w wydanym przez szkołę katalogu wystawy napisał: Magdalena była jedną z najzdolniejszych uczennic naszej szkoły. Tego typu uczniów się nie zapomina [...]. W swoich pracach wyróżnia się niezwykłą sprawnością, zmysłem obserwacji i wyczuciem koloru. Jej twórczość daleko wybiega ponad program szkoły [...]. Talent i wrażliwość, kultura osobista i wiedza wróżą Magdzie jak najlepiej. Wierzę, iż to dopiero początek wspaniałej drogi twórczej. Bydgoska szkoła współorganizowała wystawę młodej wrześnianki w ramach cyklu opatrzonego hasłem „Moja tożsamość, moja pracownia, moje ja”, który ma na celu promocję uczniów w ich rodzinnych miejscowościach. Ekspozycja Magdaleny jest trzecią z tego cyklu. Na piątkowy wernisaż przybyło kilkadziesiąt osób. Nie zabrakło dyrektora WOK-u Sebastiana Mazurkiewicza oraz reprezentacji Urzędu Miasta i Gminy Września – w osobie wiceburmistrza Waldemara Grześkowiaka – i starostwa powiatowego – dzięki obecności naczelnik wydziału promocji i kultury Ilony Dębickiej. Inauguracja wystawy była jednocześnie otwarciem nowej galeryjnej sali WOK-u, wyposażonej w profesjonalny system oświetlenia i podwieszania obrazów. Świeżo wyremontowane pomieszczenie może pomieścić nawet sto prac. Wystawa Magdaleny Waszak otwarta będzie jeszcze tylko do końca tego tygodnia, w godzinach od 10.00 do 18.00. Damian Idzikowski
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
13
Kultura
Pamiętajcie o... dworkach 70
Wernisaż wystawy „Topografia niepamięci” odbył się w atmosferze nostalgii z jednej strony, i szacunku z drugiej.
Nostalgii dlatego, że dominującymi odczuciami wśród licznie zgromadzonych gości były żal i smutek. Powód takiego stanu rzeczy, jakże prosty, wiązał się ściśle z tematyką zdjęć Waldemara Śliwczyńskiego; odchodzące w zapomnienie, zaniedbane i zapuszczone dwory Wielkopolski zrobiły na zgromadzonych piorunujące wrażenie. Tym większe, że przy niektórych fotografiach umieszczone zostały stare pocztówki, przedstawiające widok danego dworku z pierwszych dekad XX wieku. Tutaj właśnie pojawia się miejsce dla drugiej strony; podczas przemowy kurator wystawy Ewy Kostołowskiej zewsząd dały się słyszeć głosy gorącego poparcia dla projektu – ale też jednocześnie oburzenia związanego ze stanem faktycznym. A ten nie pozostawia złudzeń: z 16 tysięcy dworków, jakie istniały w Polsce w 1939 roku, do dziś w oryginalnym stanie zachował się jedynie 1 marny procent. Tych w ogóle zachowanych jest trochę więcej, bo ponad 2 tysiące.
fotografii składa się na wystawę. Wiele dworków cierpliwie czeka na swoją kolej...
Andrzej Heydel (drugi od lewej), potomek rodu Chełkowskich – właścicieli Śmiełowa – wspominał wypędzanie z dworków. Na cześć kurator wystawy i jej męża ogłosił zaś: „Był Śmiełów Chełkowskich, jest Śmiełów Kostołowskich”
Wernisaż wystawy miał miejsce 30 maja w śmiełowskim Muzeum im. Adama Mickiewicza. Zdjęcia będzie można oglądać aż do 30 września. – Polska jest bodajże jedynym krajem, w którym pozwala się na tak jawne niszczenie dziedzictwa kulturowego – ubolewała E. Kostołowska. Niestety, wiele w tym smutnym
Jak widzi oko wernisażowej bywalczyni?
stwierdzeniu prawdy. Między innymi po to właśnie powstał projekt Waldemara Śliwczyńskiego. Projekt, który – i znowu: niestety – ma być kontynuowany, bo 70 zdjęć z „Topografii niepamięci” to tylko cząstka tego, co tak naprawdę – jeśli idzie o zniszczone dwory – można udokumentować. – To jest jedynie rekonesans,
Fot. R. Lipigórski
„liźnięcie” tematu. Ogółem w Wielkopolsce, według wykazu Marcina Libickiego, jest około 925 dworów i pałaców wiejskich, więc pracy nie zabraknie mi jeszcze przez wiele lat. – mówi W. Śliwczyński. – Zamierzam jednak sfotografować jedynie obiekty zniszczone, zaniedbane, przebudowane, porzucone.
Czy takie przedsięwzięcie przyczyni się do uratowania choćby jednego wielkopolskiego dworku? – Poznałem paru nowych, dzisiejszych właścicieli dworów, i są to różni ludzie. Jedni – i takich, niestety, jest najmniej – nabyli pałac, żeby go uratować, odbudować. Niektórzy, ci najbogatsi, chcą po prostu dodać sobie splendoru. Ale są też tacy, którzy kupili stary pałac wyłącznie w celach spekulacyjnych – ubolewa autor. – Nie jestem aż tak naiwny, żeby uważać, iż moje zdjęcia radykalnie odwrócą nieuchronny bieg wypadków. Nawet jeśli kogoś poruszą, to pozostaje jeszcze pytanie o możliwości tego „poruszonego” człowieka; tu potrzeba dużych pieniędzy... Marek Urbaniak
Urok fotek sprzed lat Zdjęcia Tomasza Kopruckiego zostały wystawione w Zielonej Górze.
W ramach krakowskiego Miesiąca Fotografii 2009, w Moho Gallery (w Klubie „Caryca”) można oglądać zdjęcia rodowitej wrześnianki, Aleksandry Śliwczyńskiej. 28-letnia twórczyni jest absolwentką kulturoznawstwa, a obecnie studiuje fotografię na poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jest też sekretarzem redakcji wydawanego we Wrześni „Kwartalnika Fotografia”. Wystawa, której wernisaż odbył się 5 maja (odwiedzać można ją do końca miesiąca), zawiera prace przedstawiające... stoły ustawiane podczas innych wernisaży. Stoły, na których znaleźć można rzeczy różne i przeróżne; rzeczy, które mogą powiedzieć wiele – zarówno o przyzwyczajeniach, jak i o potrzebach bywalców wernisażowych. – Lubię chodzić na wernisaże głównie po to, aby popatrzeć na ludzi, czasami kogoś spotkać, pogadać, a dopiero na szarym końcu popatrzeć na wystawione dzieła – wyznaje szczerze artystka, dodając tytułem wyjaśnienia: – Na oglądanie i kontemplowanie tych ostatnich najlepsze jest bowiem samotne zwiedzanie galerii w innym terminie. Skąd ten oryginalny pomysł na takie, a nie inne fotografie? – Poprzez swoją serię zdjęć chcę pokazać też coś, czego zazwyczaj nie zauważamy, a więc coś, co jest pozostałością. Chcę pokazać stoły wernisażowe po lub w trakcie konsumpcji wina, coś, co jest ukryte, niewidzialne, a jednak integralne z wernisażem – zaznacza Aleksandra Śliwczyńska. – Może o niczym to nie świadczy, może jest błahe, a może niektórym pokaże coś istotnego i ktoś zacznie zastanawiać się nad sensem wernisażu, wystawianych prac. Jak zapewnia autorka, projekt ze stołami wernisażowymi jest i będzie kontynuowany. Poza tym „w procesie” jest też jej projekt ze zdjęciami z fotoradarów; na razie jednak nie wiadomo, jaką ostatecznie przyjmie on formę. A co z pozostałymi planami? – Jestem na etapie określania się; nie chciałabym być kojarzona tylko z pracami przedstawiającymi np. stoły. W przypadku krakowskiej wystawy jest jednak trochę tak, że sama pod sobą kopię dołki, bo krytykuję w sumie coś, w czym uczestniczę i na co każda fotografująca i wystawiająca się osoba jest skazana, czyli wernisaże. Marek Urbaniak
Jak tylko pamięta, miał dwie pasje: harcerstwo i fotografię. Pierwsza mu przeszła, ale druga trzyma do dziś. To m a s z Ko p r u c k i n a l e ż a ł do Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej i Młodzieżowego Laboratorium Fotograficznego w Zielonej Górze, skąd pochodzi. – To był klub z dużymi aspiracjami. Wywodzi się z niego kilku całkiem niezłych fotografów – mówi o tym drugim. Dwadzieścia lat temu uczestniczył w koronacji Obrazu Matki Boskiej Rokitniańskiej. Symbolicznego aktu dokonał prymas Polski Józef Glemp. Uroczystość, w której wzięło udział kilka tysięcy wiernych, zabezpieczali m.in. harcerze. T. Koprucki otrzymał specjalne zadanie. Komendant hufca zlecił mu robienie zdjęć. Nieprzypadkowo. – Miałem aparat z prawdziwego zdarzenia – Praktikę MTL 5B. W tamtych czasach ciężko było o lepszy sprzęt. Jak ktoś miał Praktikę, to był gość – podkreśla. W harcerskim mundurze mógł się swobodnie poruszać po placu uroczystości. W sumie zrobił około trzystu zdjęć, które zawarł na dziesięciu negatywach. Interesowała go nie tylko koronacja obrazu, ale także towarzysząca jej otoczka – głównie ludzie, którzy często z bardzo daleka przyjechali do Diecezjalnego Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie.
Podczas uroczystości w Rokitnie
T. Koprucki nie skupiał się tylko
– Chciałem oddać atmosferę tego wydarzenia. Nie wiem, czy mi to wyszło – wstrzymuje się od oceny. W 1988 r. wraz z rodzicami przeprowadził się z Zielonej Góry do Wrześni. Zdjęcia z czasów działalności w harcerstwie wraz z negatywami przekazał ówczesnemu komendantowi hufca. Jakby nie patrzeć ilustrowały kilka lat jego działalności. Nie krył zaskoczenia, gdy kilka dni temu dowiedział się, że część z nich została wystawiona w Klasztorze Franciszkanów w Zielonej Górze. A to z okazji 20. rocznicy koronacji obrazu i zalegalizowania działalności Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej. – Byłem mile zaskoczony. Nie myślałem, że komuś będzie się chciało szperać w archiwaliach – przyznaje
wyraźnie zadowolony. I choć chętnie zobaczyłby swoje zdjęcia, to do stolicy województwa lubuskiego się nie wybiera. Z braku czasu. Tomasz Koprucki jest głównym informatykiem w Wydawnictwie KROPKA, ale z aparatem fotograficznym praktycznie się nie rozstaje. Życiowemu hobby poświęca niemal każdą wolną chwilę. Interesuje go typowa reporterka. Nie lubi ustawianych zdjęć. Woli być w centrum wydarzeń. Na swoim koncie ma kilkanaście zbiorowych wystaw. Autorskiej jeszcze się nie doczekał. Wyznaje wiele prawd, ale szczególnie ceni jedną. – Sztuką jest znaleźć się we właściwym czasie, we właściwym miejscu, i potrafić to właściwie pokazać – kwituje. Tomasz Szternel
można się było wyspowiadać, ale też zdrzemnąć pod konfesjonałem
na centrum wydarzeń. Dostrzegł np. psa leżącego na ziemi
14
Rozrywka
22 maja 2009
www.wrzesnia.info.pl
Fotograficzny miszmasz
chichy Marynarz
021 (168)/2009
021 (168)/2009 8)/20 2009 20 0 9
Imię i nazwisko Miejsce urodzenia Zawód, wykształcenie
Miejsce pracy Stan cywilny i rodzinny Hobby Co uznaję za swój największy sukces i porażkę?
Czego nie chciałabym przeczytać w swojej biografii? Największe marzenie Film czy książka? Jak zaczynam dzień, jak kończę? Jedzenie – wolę na słodko czy na słono? Alkohol w moim życiu Co mnie wkurza we Wrześni?
Co mnie cieszy we Wrześni?
Sylwia Nowicka Środa Wielkopolska Obecnie studiuję naa V ro roku oku ku edukacji kuedu edukac edu kacjijiji artystycznej kac artyst ysttycz ycznej w zakresie zakre zak res res e ie e sztuki szt ztuki zt uki ki muzycznej ki muzyc muzyc z zn zne ne n ej imierza Wielk lkkieg eg gow o w By ydgo dg g szczy. zyy Uk U końc ończył zyłam zył aam m Stu Studiu dium diu mO m O rga g nis nistow tow towski ow wski skie sk e na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego Bydgoszczy. Ukończyłam Studium Organistowskie w Gnieźnie i szkołę muzyczną I stopnia opniaw w klasie i fortepianu for o tep or epian e epian ianu a u mgra mgra g Gr G Grzegorza rzeg eg e gorz orzaA orza a Adam A Adamskiego damski dam skki ski kiego kiego go Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy Panna, rodzice, brat bliźniak Adrian Literatura XIX wieku, historia powszechna, polska i światowa pianistyka Mam małe sukcesy – udział w koncertach kompozytorskich z cyklu Musica Varia Est w Inowrocławiu, podczas których wykonywałam dwie swoje kompozycje fortepianowe Ostinato i Allegro furioso, oraz zorganizowanie we Wrześni koncertu organowego w kościele farnym przy współpracy Klubu Twórczości Różnej i starostwa powiatowego. O porażkach mogę mówić jako o źle podejmowanych decyzjach. Tego, że nie spełniłam się zawodowo. Rozwinąć swoją działalność muzyczną na szerszą skalę, ogólnie żyć muzyką i dla muzyki Książka, głównie biograficzna, wspomnienia, dzienniki... Dzień zaczynam od wysłuchania wiadomości w radiowej„Dwójce”. Po długich zajęciach i ćwiczeniach na fortepianie kończę dzień planując następny. Lubię i na słodko i na słono Nie istnieje Od 5 lat nie przebywam stale we Wrześni z racji studiowania w Bydgoszczy, jednak brakuje mi tu koncertów muzyki rockowej, której sama słucham. Nie ma zbyt wiele okazji w naszym mieście do posłuchania jej na żywo. Upowszechnianie życia kulturalnego Wybrałam ten instrument za sprawą muzyki fortepianowej. Najpierw zaczęłam jej słuchać, a potem sama wykonywać. Poza tym, poznając literaturę fortepianową, zauważyłam, jak wielkie możliwości brzmieniowe, kolorystyczne i techniczne posiada ten instrument. Jego dźwiękiem, krystalicznym i szlachetnym, można malować piękne poematy – jak czynił to Chopin, mój ulubiony kompozytor.
Za składanie fałszywych zeznań nie grozi odpowiedzialność karna.
1. Klientka do właścicielki pralni: – Proszę, niech pani spojrzy, coście z tym zrobili! – Nie widzę nic złego. Czysto wyprana, biała koronka... – Koronka?! To przecież było prześcieradło! Wachu 2. – Słyszałeś, że żona Zenka wpadła do morza? – Biedny Zenek... – Ale rybacy ją uratowali. – Biedny Zenek... Kika 3. Kasia zwierza się matce: – Wiesz, mamo, on powiedział, że jestem najmilszą dziewczyną w całym mieście. Czy mogę go zaprosić do domu? – Nie, niech lepiej myśli tak dalej. Melani 4. – Dlaczego jesteś taki smutny? – No wiesz... porwali mi teściową i żądają okupu. – Zaraz, zaraz... teściową? To co się martwisz? – Powiedzieli, że jak nie dam im okupu, to ją sklonują... Monia
KUPON
21
Aby wziąć udział w losowaniu nagród, należy na kartkę nakleić kupon, który upoważnia do wzięcia udziału we wszystkich lub dowolnie wybranym konkursie. Na odpowiedzi czekamy do środy, do 12:00. Nagrody do odbioru w Biurze Ogłoszeń „WW” przy ul. Warszawskiej 15. Te, które nie zostaną odebrane w ciągu 2 tygodni, przepadają.
Przesłuchiwał Damian Idzikowski Reklama
WW
Gdzie to jest?
Z krwi¹ u
Potocznie: S³awny rewolucjonispi³karz ta, zwolennik argentyñski rewolucji.
17
Okres postu u muzu³manów
Sta³y produkt Litera odgazowania J.Londona grecka (e wêgla krótkie). kamiennego. Grecki bóg mi³oœci
4
Kobieta, przeciwko której wytoczono powództwo
37 34
Zagrycha
Streszczenie, szkic
Sport kontaktowy
Talon Telly; amer. aktor film.
Postawa z cofniêciem nogi w ty³.
Dwa
Dawna nazwa Tokio
11 Roz¿arzona drobina Fragment ska³y
33
W¹ska ³opata o p³askim ostrzu
Pogardliwie o robotniku.
Za³oga wioœlarska
Imiê Mussoliniego.
Cz³onek kapitu³y
Ekon.: moneta zdawkowa Polski i Austrii.
Na dziurze
Nad ustami; narz¹d powonienia
36
2 Fiz.: elektroda dodatnia.
Twierdzenie wyra¿aj¹ce pogl¹d naukowy, stwierdzaj¹ce zjawisko, fakt, zdarzenie
Geol.: du¿y kamieñ.
Waga opakowania towaru (brutto minus netto).
Epopeja
27
Fotograficzny
21
8
23
22 Msza w adwencie
Obramowanie czapki
Wargi sromowe
Ogród owocowy
Geogr.: pañstwo zwi¹zkowe w Ameryce Pn., stolica Ottawa.
Z turbanem Zetkniêcie
28
K³uta lub szarpana
Krzysztof (14511506), ¿eglarz w³. w s³u¿bie hiszp.; odkrywca Ameryki.
20 Wdziêk, urok, powab.
Uprzywilejowana karta
1
We wczesnym œredniowieczu: mieszkaniec Saksonii.
Fizjol.: wydzielina gnilna gromadz¹ca siê w ranach.
Roœlina w³óknodajna
Upiête w³osy
32
19 Drzewo o g³adkiej korze
14
24
Gadu³a
Ma³a Urszula
Uczucie, sentyment
Zawodowy Tropikalne fotograf pn¹cze skandali
Lasso
Mój pierwszy grill...
Okrzyk uznania
Fot. Marysia Binarsch
Uczciwie, sprawiedliwie
9
Marka niem. samochodów osob.
rozrywka
Nagrody można odbierać TYLKO w ciągu 2 tygodni. Po tym okresie przepadają.
Dlaczego fortepian?
02 (168)/2009 021 (1
Rodzaj ciasta wielkanocnego
Co tydzień autor jednego z prezentowanych zdjęć otrzymuje w nagrodę 30 zł. Zdjęcie tygodnia wybiera redakcyjne jury. „Fotograficzny miszmasz” to propozycja skierowana do wszystkich, którzy chcą zaprezentować na naszych łamach swoje prace (podkreślamy: swoje, a nie np. z Internetu). Zdjęcia można przesyłać na adres redakcji (Fromborska 18) i biura ogłoszeń (Warszawska 15), a cyfrowe na e-mail: redakcja@wrzesnia.info.pl. Do tej pory tematyka zdjęć była całkowicie dowolna, ale... postanowiliśmy to zmienić. Podajemy tematykę zdjęć, jakich oczekujemy w najbliższych tygodniach. Za tydzień: małe jest piękne. Za dwa tygodnie: dzieci i ich prezenty. Dziś w kategorii przy grillu wygrywa Marysia Binarsch. Gratulujemy i zapraszamy po należną nagrodę.
Z niej olej
7
30 38 Dawniej: uznanie, szacunek
Huk, ³oskot.
D³ugi mebel
29 Wzór, wcielenie (o. zdrowia).
Miejsce zamiany wody w wino
35
5
Dalszy plan
3
10
25 15
18
Przem., spo¿.: zak³ad przemys³owy Flamaster produkuj¹cy piwo.
16 Ustawa w Wielkiej Brytanii
Wolumin
Geogr., mit. gr.: wyspa Odyseusza.
31
Rybi t³uszcz
Widzenie senne, urojenie
Niewiadoma
Mruczek
39
Terenowy samochód wojskowy Kamieñ szlachetny w pierœcionku.
12
Co by tu zwinąć...
13
Fot. Magdalena Dziekan
Grzanka
6
26
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
20
Fot. Damian Idzikowski
Kościół farny pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Pyzdrach rozpoznała Pani Maria Filipowicz z ul. Szafirowej we Wrześni. Gratulujemy znajomości obiektów sakralnych nie tylko w swojej gminie...
Ogłoszenia drobne
Wygraj stówkę Tym razem stówkę wygrywa Pani Krystyna SobczakJóźwiak z Gozdowa. Gratulacje! Jeśli chcesz wygrać sto złotych, zbieraj fragmenty stówki, a komplet naklej na kartkę i wyślij do „WW”, podając swoje dane. Dziś pierwszy kupon z oznaczeniem „43”.
Pani Monika Czapla z ul. Fromborskiej napisała do nas – z czym zgadzamy się w całej rozciągłości – że „Bez pracy odpoczynek niesłodki”. Gratulujemy i zapraszamy po nagrodę.
edycja internetowa
43
www.wrzesnia.info.pl/ogloszenia
wystarczy jeden SMS tydzień emisji - tylko 1 PLN + VAT
wizytówek tel. 0-61 437 49 57
20 zł
Września * ul. Fromborska 18
*z gotowego projektu w formie elektronicznej. Cena netto bez VAT. Minimalna wartość zamówienia: 20 zł
22–28 maja (od piątku do czwartku)
19.00 – TATARAK
dramat – POL – od lat 15
Plany repertuarowe:
29 maja – 4 czerwca – DZIELNY DESPERO 29 maja – 4 czerwca – HANNAH MONTANA
I kto to wszystko zje?
Fot. Krzysztof Stojek
15
16 Miłosław
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl www.wrzessni stronę redaguje :
Łukasz Różański
tel. 0509 145 155 l.rozanski@wrzesnia.info.pl
Jurorzy zachwyceni Zaczęło się od drobnego nieporozumienia. A jak było naprawdę, chyba się nie dowiemy. Sobotni recital poświęcony twórczości Edwarda Stachury w wykonaniu Zbigniewa Wlazły zakończył pierwszy etap obchodów Roku Juliusza Słowackiego w Miłosławiu. Istotnym elementem imprezy była XXIV edycja Wojewódzkiego Konkursu Recytatorskiego imienia poety. Jury miało twardy orzech do zgryzienia, bo młodzież mówiła naprawdę pięknie. W tym roku o miano najlepszego recytatora rywalizowało 28 osób z całego województwa wielkopolskiego. Przesłuchania odbywały się już w czwartek (14 maja) w Miłosławskim Centrum Kultury, a oceny recytatorów podjęła się dwuosobowa komisja artystyczna w składzie: Karol Adler, instruktor teatralny z Krajeńskiego Ośrodka Kultury, i Janusz Tycner, instruktor teatralny z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu. – Poziom był bardzo wysoki. Nie było łatwo wybrać najlepszych. Trochę się posprzeczaliśmy z kolegą – wyjawił nam ten ostatni. W kategorii szkół gimnazjalnych komisja postanowiła przyznać pierwsze miejsce Magdalenie Wołowiec z Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Kopernika we Wrześni. W kategorii szkół ponadgimnazjalnych triumfowała zaś Joanna Figas z Wrzesińskie-
dejmie jutro (23 maja) na własnym boisku Spartę Orzechowo. Pierwszy gwizdek o godz. 17.00.
Miłosławskie Centrum Kultury i Miejsko Gminne Koło Wędkarskie zaprasza dzieci i młodzież gimnazjalną do wzięcia udziału w zawodach wędkarskich z okazji Dnia Dziecka. Zawody odbędą się 31 maja w miłosławskim parku. Zapisy w MCK (ul. Różowa 6). dowę hali sportowej z totalizatora sportowego może otrzymać nie milion, a półtora miliona zł. Wysokość kwoty uzależniona jest od wielkości hali.
Najpopularniejszy li-
stonosz w gminie, a zarazem radny Rady Miejskiej w Miłosławiu – Maciej Babiarz – stracił pracę. Koledzy z rady nie ukrywają swojego oburzenia. Więcej na ten temat napiszemy niebawem.
Na piątkowej gali uczestnicy zaprezentowali zdobyte podczas warsztatów prowadzonych przez J. Tycnera umiejętności go Ośrodka Kultury, która rok temu była najlepsza w kategorii gimnazja. – Cieszy mnie dojrzałość tych młodych ludzi, którym w dobie internetu chce się czytać poezję – podsumowywał konkurs J. Tycner. Ogłoszenie wyników oraz wręczenie nagród nastąpiło podczas piątkowej gali w kościółku poewangelickim, którą uświetnił blisko godzinny koncert Kwartetu ProForma (poezja śpiewana). Sama uroczystość rozpoczęła się jednak od zgrzytu. Po powitaniu zaproszonych gości przez Marię Hetmańczyk, dyrektor MCK,
Dorośli wraz z dziećmi bawili się na rodzinnym festynie w Pałczynie 9 maja. Uczestnicy zabawy mieli okazję przejechać się okazałymi motocyklami; do wsi przyjechała kawalkada około 60 maszyn! Odbyły się też liczne konkurencje rodzinne, m.in. skoki w workach. Festyn zakończyła zabawa taneczna. Bawiono się do białego rana.
Najubożsi mieszkańcy gminy mogli w minionym tygodniu odbierać żywność. Bezpłatnie rozdano ponad 20 ton artykułów spożywczych
Z
Orlik Miłosław po-
Gmina Miłosław na bu-
Można było nie tylko oglądać, ale i pojeździć
akończono przekazywanie żywności osobom najuboższym z terenu gminy w ramach systemu PEAD, czyli Europejskiego Programu Pomocy Żywnościowej. Do rozdania było ponad 20 ton produktów spożywczych. Wśród nich znalazły się przed wszystkim produkty o długiej przydatności do spożycia, m.in.: mąka, cukier, mleko, makarony, kasza, masło, ser żółty, kawa zbożowa i dania gotowe. Pomoc trafiła do 1 500 osób.
Co słychać
22 maja 2009
Dystrybucją towarów zajął się Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Miłosławskie Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Chorym i Niepełnosprawnym. – Żywność otrzymaliśmy za darmo – mówi kierownik OPS Teresa Zmuda. – Urząd gminy zapłacił za ich transport. Dodajmy, że kryterium, według którego pomoc była rozdzielana, był dochód na osobę w rodzinie – maksymalnie mógł on wynieść 526 zł. Dla osób samotnych próg wynosił 715 zł.
nagle ze swojego miejsca wstał jeden z jurorów konkursu, szybkim krokiem zmierzając ku wyjściu. – Panie Januszu! Proszę nas nie opuszczać! Przepraszam! – apelowała poderwana z krzesła M. Hetmańczyk. Powody, dla których juror powstał, były poważne, jednak zostały wyraźnie źle zrozumiane przez dyrektor ośrodka kultury. Juror zmierzał bowiem w kierunku... toalety, z kolei M. Hetmańczyk była przekonana, że opuszcza on salę obrażony faktem, że nie został przez nią powitany. Na sali zapanowała lekka kon-
sternacja. Zamiast poważnie, wyszło śmiesznie. Głównym bohaterom do śmiechu jednak nie było... Dodajmy, że w ramach obchodów Roku Słowackiego w kościółku poewangelickim odbył się również miłosławski wielogłos poetycki z udziałem poetek: Bożeny Barda (Bytom), Magdaleny Gałkowskiej (Poznań) i Teresy Radziewicz (Juchnowiec). Zaprezentowano również dwa wykłady: „Słowacki – droga poety” (prof. Zbigniewa Przychodniaka) i „Słowacki melancholijny” (dr. Piotra Śniedziewskiego).
Od 27 do 30 maja na
terenie Miłosławia odbywać się będzie plener malarski „Krajobrazy”.
Rozstrzygnięto przetarg na remont dachu w urzędzie gminy. Prace pochłoną ponad 225 tys. zł.
Autorem ubiegłotygo-
dniowego zdjęcia przedstawiającego członków zespołu folklorystycznego Ziemia Wrzesińska jest Tomasz Koprucki, a nie – jak napisałem – Roman Lipigórski. Za błąd przepraszam.
Świecą również za dnia Dzień i noc palą się lampy w miłosławskim parku. Czyżby gmina miała za dużo pieniędzy w budżecie? – Przecież to my, podatnicy, płacimy za to marnotrawstwo – mówi poirytowany całą sprawą radny Romuald Barszcz. – Bywa, że lampy świecą się już w godzinach popołudniowych. A może nawet wcześniej, gdyż za dnia aż tak bardzo tego nie widać. O całej sprawie donieśli mi sami mieszkańcy, którzy nie mogą się nadziwić całej tej sytuacji. A każdy radny jest jak d... od srania; musi ludzi wysłuchiwać i interweniować gdzie trzeba. Taka nasza rola – kończy błyskotliwym stwierdzeniem. O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy Piotra Zaworskiego, kierownika referatu inwestycyjnego w Urzędzie Gminy w Miłosławiu. – O problemie wiem, ale na pewno nie jest to nasza wina – zapewnia kierownik. – Awaria została już usunięta. Ale nie wykluczam, że za jakiś czas ona wróci. Zapalanie i wyłączanie lamp ulicznych ustalane jest na podstawie wskazań zegara elektronicznego, ustawionego według czasu astronomicznego. Decyduje pora wschodu i zachodu słońca. Parkowe lampy włącza jednak jakiś „gagatek”. – Ktoś za pomocą jakiegoś narzędzia włamuje się do skrzynki z prądem, która znajduje się przy boiskach w parku – informuje P. Zaworski. – I stąd cała ta sprawa. Skrzynka została już przez nas
Reklama
OSK „STRAŻAK” Tomasz Dolata Czeszewo, ul. Miłosławska 18,
tel. 603 968 998
Zaprasza na kurs kat. B PROMOCYJNA CENA 1200 zł
t .BUFSJB Z T[LPMFOJPXF HSBUJT t %PKB[E QP LVSTBOUB t .PȈMJXPǴǎ FH[BNJOV X 1P[OBOJV ,POJOJF J ,BMJT[V Edu-039a
INFORMATOR GMINNY – Trudno oszacować jaki jest koszt energii, spowodowany paleniem się lamp za dnia – mówi Piotr Zaworski
wzmocniona. Ale to już trzecia próba jej zabezpieczenia. Wcześniejsze nie były pomyślne. Jak przyznaje P. Zaworski, zabawa w kotka i myszkę trwa już ponad półtora miesiąca. – Osoba, która włącza te lampy, ryzykuje swoim życiem. Może zostać porażona prądem – przestrzega kierownik. – Na szczęście do tej pory nikomu nic się nie stało. Dodajmy, że urzędnicy o włączanie lamp podejrzewają młodzież, która przychodzi pograć na boiska. Nikogo na gorącym uczynku jednak nie złapano.
Urząd Miasta i Gminy
438 20 22
Policja
438 30 07
OSP Miłosław
438 28 88
Pogotowie Energetyczne
438 21 44
Poczta
438 23 45
Ośrodek Zdrowia
438 30 05
Ośrodek Kultury
438 27 79
Ośr. Pomocy Społecznej
438 30 96 438 37 58
Bank Spółdzielczy
438 20 31
Por. lekarza rodzinnego
437 12 52
Naprawa pralek i lodówek
438 36 01
Gabinet weterynaryjny
0607 944 690
Punkt przyjmowania ogłoszeń do „Wiadomości Wrzesińskich”: Miłosław, ul. Poznańska 10,„Rolmark”, w godz. 8.00-16.00, tel. 061 438 25 16
Wiadomości Wrzesińskie
Kołaczkowo
www.wrze www.wrzesnia.info.pl es
Filip Biernat
tel. 061 437 49 56 f.biernat@wrzesnia.info.pl
Spory sukces w Brennej Reprezentacja Kołaczkowa zajęła piąte miejsce w mistrzostwach Polski w halówce. Samorządowcy z gminy Kołaczkowo wzięli udział w XIII Mistrzostwach Samorządowców w Halowej Piłce Nożnej w Brennej, koło Wisły (15– 17 maja). Nasza reprezentacja zajęła w zawodach bardzo wysokie piąte miejsce. Na turniej kołaczkowska ekipa pojechała w składzie: Wojciech Majchrzak, Jerzy Siemiątkowski, ks. Mariusz Wiśniewski, Waldemar Orakowski, Krzysztof Jagieła. Drużyna była najbardziej zróżnicowana personalnie; wszyscy zawodnicy to na pewno samorządowcy, ale jakby się przyjrzeć, to był i wójt, i pleban, jeden policjant, a także nauczyciele. Kołaczkowo do mistrzostw Polski dostało się, rozgrywając wcześniej eliminacje strefowe, które odbyły się we Wrześni. Samorządowcy znaleźli się w grupie z zespołami z Nakła, Brennej i Nowego Sącza. Od początku turniej przebiegał po myśli naszych zawodników. Dwie wygrane – 2:0 z Nakłem i 1:0 z Nowym Sączem
– spowodowały, że Kołaczkowo zapewniło sobie awans z grupy. Ostatni mecz grupowy z Brenną nasi piłkarze potraktowali ulgowo, aby nie robić gospodarzom przykrości, zatem padł remis 0:0. Po wyjściu z grupy samorządowcy z Kołaczkowa zagrali dramatyczny pojedynek z kolegami z Tczewa. W regulaminowym czasie gry padł remis 1:1, ale Kołaczkowo okazało się lepsze w rzutach karnych 2:1. W ćwierćfinale nasi wpadli na rywali z grupy – Nowy Sącz; tym razem przegrali 1:3. Później okazało się, że drużyna z Podhala wygrała cały turniej. – Szczerze mówiąc, nie spodziewaliśmy się, że nam tak dobrze pójdzie. Trochę żałuję meczu z Nowym Sączem, bo wygrana otworzyłaby nam drogę do finału. Pewnym mankamentem w tych rozgrywkach jest to, że nie ma podziału na grupy wiekowe. Musieliśmy grać z chłopakami dwudziestoletnimi; wiadomo, oni mają więcej sił na tak długi turniej – mówi wójt gminy Kołaczkowo Wojciech Majchrzak. – Ten nasz sukces to również dobra promocja gminy. Przed przyjazdem nikt nie wiedział, gdzie jest to Kołaczkowo, a okazało się, że byliśmy lepsi od wielkich metropolii – Torunia, Koszalina czy Bydgoszczy. Teraz wszyscy wiedzą, gdzie jest Kołaczkowo i że tu dobrze w piłkę grają – dodaje wójt. A więc, panie wójcie, teraz czas Wojciech Majchrzak z okazałym pucharem za piąte miejsce. Wójtowa półka z pucharami zapełnia się coraz bardziej; pewnie trzeba będzie zrobić gablotkę na „orlika” w Kołaczkowie...
Mamy kanonika w Grabowie Królewskim
Ksiądz Mieczysław Kozłowski, proboszcz parafii w Grabowie Królewskim i jednocześnie dziekan dekanatu miłosławskiego, otrzymał tytuł kanonika gremialnego kapituły kolegiackiej przy kościele św. Floriana w Chodzieży. O tym wyróżnieniu zostali poinformowani wierni podczas ostatniej niedzielnej mszy św. Parafianie byli decyzją arcybiskupa pozytywnie zaskoczeni. – W moim życiu nie zmieni się wiele, ale taki tytuł na pewno mnie cieszy, ponieważ ktoś dostrzegł i docenił moją pracę duszpasterską – powiedział nam ks. Mieczysław Kozłowski. Z tego co udało nam się ustalić, na pewno zmieni się nieco sutanna księdza kanonika, ponieważ w kościele jest jak w wojsku: każdy awans, każde wyróżnienie widać. A więc na sutannie kanonika pojawiają się czerwone guziki i wypustki na rękawach, a także pas i łańcuch w tym samym kolorze. Pompon na księżowskim birecie również będzie czerwony. – Tytuł kanonika otrzymuje kapłan, który przez wiele lat wyróżniał się w pracy duszpasterskiej. To tytuł honorowy, który nie wiąże się z inną dodatkową funkcją. Tytuł ten nadaje ksiądz arcybiskup – mówi ks. Zbigniew Przybylski, rzecznik prasowy Kurii Gnieźnieńskiej. Kapituła Kolegiacka w Chodzieży została ustanowiona niedawno – 4 maja – przez arcybiskupa Henryka Muszyńskiego (w archidiecezji są takie cztery). Oprócz księdza Kozłowskiego, kanonikami tej kapituły zostało też dziesięciu innych kapłanów. Dodajmy, że inny kapłan z dekanatu miłosławskiego – ks. Sławomir Rydz z Sokolnk – obchodził w ubiegłym tygodniu dwudziestą rocznicę święceń kapłańskich. Wizytę złożył mu biskup Wojciech Polak.
17
stronę redaguje :
Co słychać
22 maja 2009
17 czerwca o godz. 17.00 w pałacu Reymonta odbędzie się koncert młodzieży, która szkoli swoje umiejętności w ognisku muzycznym. Wstęp wolny. Na 30 maja w Bieganowie zaplanowano imprezę szkolną (początek o godz. 10.00). Jak zwykle w weekend
grała liga gminna. Oto wyniki: LZS Gałęzewice – Maja Żydowo 4:2, ZniczPol Wszembórz – TW Kołaczkowo 4:2, Junior Bieganowo – FC Twardy 1:4, LZS Gorazdowo – LZS Borzykowo 5:2, Era-Plast Zieliniec – LZS Sokolniki 1:3.
Mimo małego remontu,
nawierzchnia drogi przed urzędem gminy pozostaje w opłakanym stanie. Majestat urzędu na pewno na tym cierpi.
Z ulicy Szkolnej w Ko-
łaczkowie zniknął wiejski pozbruk składowany na jednej z posesji. Ma trafić na budowę chodnika przy ul. Kasztanowej.
Edmund Kubis doko-
nał aktualizacji gabloty GOK-u w urzędzie gminy.
W OWDiR-ze w Ko-
łaczkowie pojawiła się ekipa remontowa; więcej o tym za tydzień.
Ostatnie dobre wystę-
py piłkarskie wójta mogą zaowocować powołaniem do reprezentacji Polski samorządowców w piłce nożnej. Przynajmniej tak twierdzą wtajemniczeni.
Nowa kierownik gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Lidia Kwiatkowska została nowym kierownikiem Ośrodka Pomocy Społecznej w Kołaczkowie. Dotychczasowa szefowa placówki – Barbara Łyjak – odeszła na emeryturę. Lidia Kwiatkowska w OPS-ie pracuje od 1994 r. Zajmowała się do tej pory świadczeniami rodzinnymi, funduszem alimentacyjnym i dodatkami mieszkaniowymi. W związku z tym, że posiada już 15-letnie doświadczenie, wójt postanowił awansować ją na stanowisko kierownika placówki. – W tym przypadku nie było potrzeby ogłaszania konkursu na to stanowisko; po prostu przeniosłem panią Kwiatkowską na wyższe stanowisko. Na taki ruch zezwala ustawa – mówi wójt gminy Kołaczkowo Wojciech Majchrzak. W OPS-ie obecnie pracuje osiem osób. Do dyspozycji ośrodka jest również nowa skoda fabia, która wozi urzędników na wywiady środowiskowe. Poziom biedy ponoć w gminie Kołaczkowo spada. Z pomocy społecznej – głównie ze wsparcia materialnego – według ostatnich danych z marca korzystało 108 rodzin (na ok. 1 500 rodzin w całej gminie). Gmina wypłaca też świadczenia rodzinne; trafiają one do 550 rodzin. – W ostatnich latach z tej formy pomocy korzystało nawet do 800 rodzin, więc te dane mogą wskazywać na to, że dochody mieszkańców na-
Cisza w temacie doży-
nek wiejskich w Borzykowie, które będą w sierpniu. Może zaprosić jakąś gwiazdę: Wodeckiego, Eleni, Jarocką? Przecież tyle ich jest...
85
Spadł deszcz, ale
rodzin z terenu gminy Kołaczkowo otrzymuje dodatki mieszkaniowe do czynszu
na polach nadal sucho...
INFORMATOR GMINNY szej gminy zwiększyły się i wsparcie urzędu nie wszystkim jest potrzebne. Od 2004 r. nie zmieniły się też progi, od których przysługują świadczenia rodzinne, a więc, biorąc to wszystko pod uwagę, mieszkańcom żyje się trochę lepiej – mówi Lidia Kwiatkowska. Geografia biedy nie uległa zmianie. Pomoc społeczna udzielana jest głównie osobom z terenów popegeerowskich. A że to właściwie obszar połowy gminy, jest więc co robić. – Arytmetyki nie da się oszukać, to trzy duże wsie: Bieganowo, Grabowo Królewskie i Gorazdowo, więc problem jest spory. Chcemy tam więcej inwestować, aby wspomóc tamte środowiska – mówi wójt. Przypomnijmy, że w Gorazdowie budowana będzie remiza i świetlica wiejska. Gmina chce również przejąć drogi od Agencji Nieruchomości Rolnych na tych terenach.
Urząd Gminy
438-53-24
Policja
438-50-77
Poczta
438-53-28
Biblioteka
438-53-13
Ośrodek Zdrowia
438-50-80
Gminny Ośrodek Kultury
438-50-78 438-52-46
CPN
438-51-84
Gaz
438-53-85
Bank Spółdzielczy
438-53-14
OPS
438-51-12
ZGKiM
438-56-50
Oczyszczalnia
438-55-75
Sklep elektroniczny i serwis Ośr. Wspom. Dziecka i Rodziny
0600-097-438 438-53-47
Punkt przyjmowania ogłoszeń do „Wiadomości Wrzesińskich”: Sokolniki, ul. Spokojna 4 (pawilon przy aptece)
18 Pyzdry
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl www.w wrze stronę redaguje:
Tomasz Szternel tel. 061 437 49 56 t.szternel@wrzesnia.info.pl
Wiara góry przenosi Utrzymuje, że ukazała się jej Matka Boska. Na jej cześć wybudowała kamienną grotę.
mimo nałożonego na niego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Miał też 0,11 mg/dm3 alkoholu w wydychanym powietrzu. Mieszkaniec gm. Pyzdry został zatrzymany 14 maja w Zapowiedni. Za swe zachowanie odpowie przed sądem.
O pechu lub o braku wyobraźni mogą mówić rowerzyści, którzy tego samego dnia zostali zatrzymani we Wrąbczynku. Jeden miał 1,53, drugi 1,05 mg/dm3 alkoholu w wydychanym powietrzu. 400 m napowietrz-
nej linii telekomunikacyjnej zniknęło w Kruszynach. Do zuchwałej kradzieży doszło w nocy z 14 na 15 maja. TP SA oszacowała straty na 3 tys. zł.
Po długiej i ciężkiej
chorobie zmarł Janusz Płomiński, farmaceuta i społecznik. Miał 62 lata.
Poświęcenia groty dokonali ks. Jan Andrzejczak i ks. Czesław Kroll. W uroczystości uczestniczyli wierni, głównie dzieci Matka Boska miała przekazać jej swe pragnienie. Chciała, by na rodzinnej działce w Zapowiedni pani Krystyna wzniosła grotę upamiętniającą objawienie. Budowa ruszyła w zeszłym roku. Nie byłaby możliwa, gdyby nie wsparcie finansowe i rzeczowe znajomych i okolicznych mieszkańców. Jedni dali materiał, inni pracowali za darmo. Grota została wzniesiona przy drodze powiatowej z Pyzdr do Zagórowa. Jej poświęcenie odby-
Burmistrz może zarządzać gminą, choć radni Klubu „Siedmiu” mu nie ufają. Dali tego wyraz w głosowaniu nad udzieleniem absolutorium
K – Są na nich mniej i bardziej znane kościoły. Starałem się je pokazać w sposób niekonwencjonalny – podkreślił. Uwiecznił m.in. katedrę poznańską, bazylikę w Licheniu i klasztor w Lądzie. Zdjęcia wystawiał już w Poznaniu, Włocławku i Gnieźnie. Z Pyzdr pojadą do Lądu. To dopiero druga wystawa K. Budzińskiego. Na pierwszą, która miała miejsce przeszło dziesięć lat temu, złożyły się zdjęcia z planu filmowego „Ogniem i mieczem”. Na przeszkodzie stoją koszty związane nie tylko z wywołaniem zdjęć, ale także z zakupem ramek i transportem. Właśnie dlatego fotograf para się też obsługą wesel. Chwały może to nie przynosi, ale pieniądze już tak.
Zawody o Mistrzo-
stwo Koła PZW w Pyzdrach odbędą się 24 maja na Zbiorniku Szybskim. Zbiórka o godz. 6.00. Reklama
Kurs prawa jazdy w Pyzdrach KAT. A1, A, B, BE O.S.K. T.KULESZA
Rozpoczęcie: w każdy wtorek godz. 17.00 w Gimnazjum Pyzdry sala 19 (parter)
504 177 950 rzysztof Strużyński jednak nie otrzymał absolutorium. Czytelnikom winni jesteśmy sprostowanie. W relacji z sesji rady miejskiej, która odbyła się 29 kwietnia, niezgodnie z prawdą napisaliśmy, że burmistrz otrzymał absolutorium. Tymczasem wynik głosowania – pięciu „za”, przy ośmiu wstrzymujących się – oznacza, że nie uzyskał on wymaganej bezwzględnej większości głosów. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia rok temu.
Zdaniem Karola Budzińskiego, w fotografii ważna jest gra światłem
ło się 16 maja. W skromnej uroczystości wzięli udział okoliczni mieszkańcy i duchowni – ks. proboszcz Jan Andrzejczak i ks. Czesław Kroll z parafii pw. św. Krzyża we Wrześni. – Czuję się spełniona. Ja przez te wszystkie lata nie mogłam spać. Mój mąż nie słyszał nic innego, jak tylko: „Grota, grota, grota” – opowiada nieco rozbawiona. Chciałaby, by mieszkańcy powierzali Matce Boskiej swoje troski i żale. Twierdzi, że wiara czyni cuda.
Edu-035d
na odmawianie pacierza przeznaczała każdą wolną chwilę. Do dziś nie wyobraża sobie niedzieli bez mszy św. i dnia bez co najmniej godzinnej modlitwy. Wpływ na to, co robi i jak postępuje, miało wydarzenie sprzed kilku lat. We śnie ukazała się jej Matka Boska z Lourdes. – Była powita w białą szatę przepasaną niebieską szarfą. Wokół niej lśniły promienie słoneczne. Widok przepiękny, cudny – opowiada, jakby to miało miejsce wczoraj.
Kościoły na fotografiach
Tylko do końca maja w muzeum regionalnym można obejrzeć zdjęcia Karola Budzińskiego. Choć mieszka w Poznaniu, na każdym kroku powtarza, że pochodzi z Pyzdr. Praktycznie nie rozstaje się z aparatem fotograficznym. Ma uznanie nie tylko dla ludzi z branży, ale także artystów plastyków. – Zdjęcia to też malowanie, tyle że światłem – doszedł do wniosku podczas uroczystego otwarcia wystawy pt. „Kościoły i klasztory Wielkopolski w obiektywie Karola Budzińskiego”, które miało miejsce 14 maja. Składają się na nią 62 wielkoformatowe fotografie przedstawiające budowle sakralne z pięciu wielkopolskich diecezji.
Kierował fiatem 126p,
– W ten sposób chcemy pokazać swój sprzeciw wobec sposobu zarządzania gminą – mówi Henryk Gonerka, przewodniczący Klubu „Siedmiu”. Burmistrzowi zarzuca m.in. niewyciągnięcie konsekwencji wobec osób winnych afery w „wodociągach” i niespłacenie raty kredytu, które skutkowało brakiem umorzenia części kredytu zaciągniętego przez gminę. Nieudzielenie absolutorium nie niesie za sobą żadnych konsekwencji prawnych. Na szczęście dla K. Strużyńskiego.
Uczennica, która o regionie wie prawie wszystko Olga Radziejewska została laureatką konkursu „Wielkopolska – moja mała ojczyzna”. – To była już trzynasta edycja konkursu, ale uczestniczyliśmy w nim dopiero pierwszy raz. W poprzednich latach nie otrzymywaliśmy zaproszeń – mówi Wiesława Wojtyńska, nauczycielka historii w Szkole Podstawowej w Pyzdrach. W eliminacjach szkolnych wzięło udział 14 uczniów. Do etapu wojewódzkiego, który odbył się 5 maja, dotarła tylko O. Radziejewska. Każdy był poświęcony innej tematyce. – Pani mnie zachęciła. Uczyłam się z książek i zeszytów – przyznaje czwartoklasistka.
O. Radziejewska: – Były różne pytania, np.: „Kto ufundował Kościół Bożego Ciała w Poznaniu?”.
WULKANIZACJA • OSOBOWE, BUS, TIR, ROLNICZE • SPRZEDAŻ OPON NOWYCH I UŻYWANYCH
Sa-217b
Urodziła się w Zapowiedni. Po ukończeniu podstawówki wyjechała do Wrocławia, do cioci. Tam też rozpoczęła edukację w średniej szkole. Krystyna Krämer, bo o niej mowa, żadnej pracy się nie bała. Pracowała w zaopatrzeniu, drogownictwie i służbie zdrowia. Z ostatniej zrezygnowała na własne życzenie. Za małe zarobki, a za duża odpowiedzialność. W 1981 r. wyjechała do Ingolstadt, do kuzyna, a w Polsce został wprowadzony stan wojenny. – Wtedy w Niemczech było dużo Polaków. Zastanawiali się, czy wrócić. Zostali niemal wszyscy. Ja też – wspomina po latach. Wyszła za mąż. Nie ma dzieci, choć zawsze marzyła o córce. Mimo upływu czasu coś ją ciągnęło do ojczyzny. W końcu kupiła dom we Wrześni. Tu ma rodzinę i przyjaciół. Wszystko, co osiągnęła, zawdzięcza głębokiej wierze – przynajmniej tak utrzymuje. Pochodzi z tradycyjnej, katolickiej rodziny. Jako dziecko
Co słychać
22 maja 2009
P.P.H.U. BESER 62 – 310 PYZDRY, ul. Zwierzyniec 2, tel. 604 925 664
INFORMATOR GMINNY Nr kierunkowy do gminy Pyzdry
0-63
Miejsko-Gminny Ośr. Kultury
276-82-07
Miejsko-Gminny Ośr. Pom. Społ.
213-50-60
Gminne Centrum Informacji
276-72-70
Muzeum Regionalne
276-81-07
Ochotnicza Straż Pożarna
276-81-98
Pogotowie Energetyczne
276-84-77
Komisariat Policji
276-81-97
Przedszkole
276-83-27
Urząd Miasta i Gminy
213-53-20
Szkoła Podstawowa
213-51-48
Por. Psychologiczno-Pedagogiczna 276-72-51
Wkrótce odbędzie się uroczyste zakończenie konkursu. Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski, które go zorganizowało, nagrodzi laureatów. Pyzdrzankę także.
Pyzdry – noclegi, Dłusk 72
0502-541-943
Usługi pogrzebowe
0606-964-795
Punkt przyjmowania ogłoszeń do „Wiadomości Wrzesińskich”: Pyzdry, ul. Szybska (Kwiaciarnia Ruch), tel. 0698 105 343
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
www.w www.wrzesnia.info.pl rz
Nekla Nie wszyscy mieszkańcy ul. Dąbrowskiego w Nekli cieszą się z nowego boiska, którego budowa właśnie się kończy.
Co słychać
tel. 061 437 49 56 t.malecki@wrzesnia.info.pl
Nowe boisko niezgody Grzegorz Nowak, mieszkaniec jedynego nekielskiego blokowiska – jak przyznaje – do samego boiska nic nie ma. Zaniepokoiła go jednak chaotyczna budowa oraz warunki bezpieczeństwa. – Zaprosiłem burmistrza na wizję lokalną. Przyznał mi rację, że w ogóle wielu spraw nie wziął pod uwagę i zaufał swoim urzędnikom – informuje Nowak. Czego burmistrz nie wziął pod uwagę? – Chodzi o zostawienie szerokiego pasa gruntu na przyszłą drogę dwukierunkową, aby samochody bezpiecznie się mijały – twierdzi Nowak. Coś w tym jest. Obecne rozwiązanie komunikacyjne przy blokach nie jest najszczęśliwsze. Wąska droga osiedlowa i zakręty pod kątem 90 stopni uniemożliwiają minięcie się samochodów. – Jednak ważniejszą sprawą jest to, że nie przewidziano zostawienia miejsca na chodnik dla dzieci i pozostałych pieszych, aby bezpiecznie chodzić. Na dodatek, jak boisko zaciągną 4-metrowa siatką, to widoczność spadnie do zera – przewiduje spostrzegawczy mieszkaniec. Nowak nie próżnował i wysłał list do Romana Grychowskiego, w którym pyta o bezpieczne chodniki, które – według niego – powinny być wybudowane wraz kończącą się inwestycją. Autor listy dopytuje się, czy i kiedy przewidziano w tamtym miejscu budowę dwukierunkowej, szerokiej drogi. Mieszkaniec wresz-
19
stronę redaguje:
Tomasz Małecki
W poniedziałek w Ne-
kli odbyło się pierwsze spotkanie członków obwodowych komisji wyborczych. Wybrano przewodniczących. Jak ustaliliśmy, członek komisji za 14 godzin pracy zarobi około 130 zł.
Dzisiaj przypada
68. rocznica rozstrzelania przez hitlerowców 25 Polaków w Małej Górce. Z tej okazji o godz. 19.00 przed pomnikiem, w miejscu kaźni, odprawione zostanie nabożeństwo majowe.
W sobotę w parafii pw. św. Katarzyny w Opatówku nastąpi oficjalne otwarcie centrum parafialnego, które powstało w byłej salce katechetycznej. Obiekt poświęci ks. dziekan Kazimierz Głów. Niebawem dowiemy
się, ile pieniędzy mają radni gminni. Oświadczenia majątkowe złożyli na ręce przewodniczącego rady. Po weryfikacji trafią one do Biuletynu Informacji Publicznej.
Grzegorz Nowak martwi się o najmłodszych mieszkańców ul. Dąbrowskiego. Jego zdaniem przy boisku konieczny jest chodnik, który sprawi, że będzie tam bezpieczniej. Burmistrz obiecuje chodnik później, tylko gdzie?
Wiedza w zakresie doboru nawierzchni pochodzi od projektanta i jest zgodna z wiedzą techniczną.
cie docieka, kto podejmował decyzję co do nawierzchni boiska, która – jego zdaniem – jest niewłaściwa. Burmistrz odpisał. Grzecznie, acz urzędowo. Chodnika nie będzie.
W Nekli o cukrzycy uczą się już od dziesięciu lat
Polskie Stowarzyszenie Diabetyków w Nekli działa już całą dekadę. W sobotę w Nekielskim Ośrodku Kultury, w samo południe, rozpoczęły się oficjalne uroczystości z okazji 10. rocznicy powstania koła. Gościem honorowym uroczystości była dr Anna Majchrzak z poznańskiej Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii, sekretarz honorowy Europejskiego Stowarzyszenia ds. Edukacji Diabetologicznej. Dr Majchrzak w prelekcji na temat cukrzycy podkreśliła, że najważniejszą częścią leczenia i profilaktyki jest edukacja pacjentów. – Trzeba zaakceptować fakt zachorowania, nie wojować z cukrzycą, bo to nie pomaga w leczeniu – apelowała do zebranych. Podczas spotkania najbardziej zasłużonym członkom i działaczom ruchu medale wręczył prezes wielkopolskiego oddziału PSD Jan Kómoch. Nekielskie koło PSD liczy około 70 członków. Organizacja powstała z inicjatywy miejscowego lekarza rodzinnego Andrzeja Paciorkowskiego (na zdjęciu, całuje w rękę), specjalisty diabetologii i chorób wewnętrznych. Prezesem koła obecnie jest Maria Łakoma (na zdjęciu), która w multimedialnej prezentacji przedstawiła gościom 10 lat historii nekielskiego koła.
Na razie. Ale zgodnie z tym, co ustalono na wizji lokalnej, może powstanie po zakończeniu budowy. Nowej drogi nie przewidziano, i już. Decyzja co do rodzaju i miejsc lokalizacji boisk podejmowana była w szerszym gronie, które pracowało nad całym projektem, tj. nauczycieli wuefu i dyrektorów szkół – burmistrz odpiera kolejny zarzut. Sztuczna trawa do gry w koszykówkę i siatkówkę – według Grychowskiego – jest dobra, gdyż „wiedza w zakresie doboru nawierzchni do poszczególnych dyscyplin sportowych pochodzi od projektanta, który oświadcza, iż projekt jest zgodny z przepisami i wiedzą techniczną”. A poza tym „ten temat poruszony był również podczas przekazywa-
nia placu budowy, w którym inspektor nadzoru i wykonawca zgodnie stwierdzili, iż do rozgrywek rekreacyjnych powyższa nawierzchnia jest prawidłowa”.
Błędem w ogóle było wybudowanie boiska w tym miejscu. Miasto, co naturalne, ma najlepiej rozwiniętą bazę sportową w gminie i kolejne dwa nowe place do gry w Nekli to za dużo. Lepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie boiska w najszybciej rozwijającej się wsi gminy, czyli w Nekielce. Wtedy ani Nowak, ani Grychowski nie mieliby kłopotu. TOM
Podopieczni nekielskiego LOK-u potęgą w dwuboju Z gradem medali wrócili z Wielkopolskich Mistrzostw w strzelaniu z karabinu sportowego i pneumatycznego oraz z pistoletu sportowego i pneumatycznego nekielscy zawodnicy. Zawody odbyły się 16 maja w Pleszewie. W sumie drużyna z rejonu wrzesińskiego, której trzon stanowili zawodnicy z gminy Nekla, przywiozła osiem złotych medali, jeden srebrny i trzy brązowe. Najlepiej nasi zawodnicy strzelali z pistoletu sportowego i pneumatycznego (dwubój). Karolina Kaźmierczak wygrała w kategorii juniorek. Wśród młodzików zwyciężyła Karolina Wyrębska. Pierwsze miejsce zajął także Piotr Wróblewski w kategorii młodzików. Trzecim juniorem został Paweł Kapela. Drużynowo dało to złoty medal. Nieco gorzej wypadli strzelający z karabinka pneumatycznego i sportowego. Maja Nadzieja uplasowała się na trzecim miejscu w kategorii juniorek. Wśród juniorów ósme miejsce zajął Adam Wróblewski. Wojciech Paszkowiak był dziewiąty (młodzicy). Piąte miejsce w kategorii młodziczek wystrzelała Agata
Jak nas poinformował prokurator rejonowy Krzysztof Helik, śledztwo w sprawie napadu z użyciem noża, do którego doszło w marcu, jeszcze się nie zakończyło...
Strzelcy drużynowo wygrali strzelanie z pistoletu. W karabinku zajęli trzecie miejsce.
Nekielski Ośrodek Kul-
tury zaprasza mieszkańców gminy, i nie tylko, na majówkę – w sobotę w parku. Początek potańcówki, do której przygrywał będzie zespół Famed, o godz. 19.00.
20 maja przypadła 80.
rocznica powstania OSP w Nekli. Główne uroczystości rocznicowe odbędą się 21 czerwca.
INFORMATOR GMINNY Urząd Miasta i Gminy
438-60-11
Policja
438-60-77
Straż Pożarna
438-60-88
Poczta
438-64-40
Urząd pocztowy Targowa Górka
438-66-28
Przych. Lek. Rodzinnego „AMIKOR” 438-60-92
Stachowiak. Drużyna zajęła trzecie miejsce. Stanisław Hoppe, prezes nekielskiego LOK-u, nie ukrywa radości z sukcesu podopiecznych: – Jestem bardzo dumny i zadowolony z sukcesów. Naprawdę sypnęło złotem. Jak podkreśla Hoppe, nie byłoby tych sukcesów, gdyby nie doskonała praca instruktorów. – Szczególnie chcę podziękować Tomkowi Jańcowi i Zbyszkowi Matuszczakowi, którzy przygotowali naszych strzelców – kończy prezes nekielskiej Ligi. Pleszewskie zawody były doskonałym przetarciem przed Drużynowi Mistrzostwami Klas Gimnazjalnych Gminy Nekla, które odbędą się 12 czerwca na strzelnicy LOK-u w Nekli. Tydzień później będą zawody regionalne w trójboju strzeleckim.
Ośrodek Kultury
438-60-60
Oczyszczalnia ścieków
438-65-75
Gabinet weterynaryjny
438-60-29 600-293-824
Biblioteka Publiczna
438-64-30
Bank Spółdzielczy
438-60-20
Polski Komitet Pomocy Społecznej 438-60-11 Przedszkole
438-60-95
Szkoła Podstawowa
438-60-70
Szkoła Targowa Górka
438-66-86
Zesp. Szkół w Zasutowie
437-29-21 fax 437-25-06
Autohol i przewóz osób
503-509-001 436-33-70
Prawo jazdy
438-62-35 0603-718-734
Punkt przyjmowania ogłoszeń do „Wiadomości Wrzesińskich”: Nekla, ul. Chopina 43/4 (sklep Goja)
20 Kościół
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl w w.wrrz ww stronę redaguje:
Łukasz Adamczyk
tel. 061 437 49 55 redakcja@wrzesnia.info.pl
Ryt trydencki w farze Łacina ożyła we wrzesińskiej świątyni. Przez wiele wieków językiem obowiązującym w Kościele katolickim była łacina. Dopiero po Soborze Watykańskim II (obradował on w latach 1962-1965) zatryumfowały języki narodowe. Nie obyło się przy tym bez zgrzytów, a nawet doszło do schizmy pod wodzą arcybiskupa Marcela Lefebvre’a. Tak, ku niezadowoleniu wielu tradycjonalistów, było aż do pontyfikatu papieża Benedykta XVI. Papież ten, rozpoczynając jednocześnie dialog z lefebrystami, zezwolił wszystkim kapłanom (wcześniej wymagana była do tego zgoda biskupa) na odprawianie mszy świętych w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego (ryt trydencki). I właśnie taka eucharystia, po dziesiątkach lat przerwy, odprawiona została po raz pierwszy w naszym mieście w minioną niedzielę o godz. 20.00 we wrzesińskim kościele farnym. Przybyłych (ponad 200 osób) przywitał miejscowy wikariusz, ks. Wojciech Owczarz. Wprowadził on również wiernych w meandry trydenckiej eucharystii. Jej uczestnicy otrzymali także specjalny modlitewnik zawierający teksty mszalne w języku łacińskim i polskim oraz specjalne kartki opisujące mszę św. trydencką i postawy ciała, jakie wierni powinni przyjmować w trakcie poszczególnych jej części. Samo nabożeństwo sprawował ojciec Marcin Kostka, paulin z pobli-
Towarzystwo Czytel-
ni Ludowych zaprasza na dwudniową pielgrzymkę do Częstochowy, Gidli i Świętej Anny, która odbędzie się w dniach 29–30 czerwca. Koszt (przejazd autokarem, nocleg w Domu Pielgrzyma i ubezpieczenie): 70 zł. Zapisy i szczegółowe informacje w siedzibie TCL -u (Szkolna 12) we wtorki, czwartki i piątki w godz. 16.00–18.00.
W środę 13 maja przy-
padało w Kościele wspomnienie Matki Boskiej Fatimskiej, pod której wezwaniem i opieką jest kaplica w Psarach Polskich. W związku z tym w minioną sobotę została tam odprawiona uroczysta msza św. z możliwością uzyskania odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami.
Spotkanie wrzesińskie-
Msza św. trydencka to nie tylko język łaciński w liturgii, ale i inna pozycja kapłana wobec sacrum i wiernych skiego Biechowa, który podobne eucharystie odprawia już od dłuższego czasu w tamtejszym sanktuarium. – Msza święta w nadzwyczajnym rycie rzymskim to jest ta sama ofiara, co zwykła msza święta odprawiana po polsku. Inne jest tylko jej oblicze – poinformował ojciec Kostka. Mimo że kolejność poszczególnych modlitw jest podobna, to msza w rycie trydenckim jest bardziej rozbudowana – trwała prawie 1,5 godziny. Inna jest także pozycja kapłana, który stoi zwrócony przodem do ołtarza, a tyłem do wiernych. Adoruje
on przy tym znajdujący się na środku ołtarza krucyfiks. Najważniejsza część mszy, kiedy to następuje przeistoczenie, odprawiana jest po cichu. W trakcie wrzesińskiej ceremonii jedynie czytania i homilia wygłoszone były w języku polskim. Jednak kazanie głoszone było... z ambony. – Może widok kapłana w tym miejscu jest dla nas obecnie czymś dziwnym, ale tak to wyglądało do czasu Soboru Watykańskiego II – powiedział ojciec Marcin Kostka. Inny był również sposób przyjmowania komunii świętej. Wierni
w milczeniu klęczeli w jednym rzędzie przed kapłanem, który po wypowiedzeniu odpowiedniej łacińskiej formuły udzielał tego sakramentu. – Na takiej mszy byłam po raz pierwszy i szczerze powiem, że przyszłam tu z ciekawości, choć jestem z innej parafii – powiedziała po zakończeniu nabożeństwa Karolina Chotecka. – Ogólnie mi się podobało, szczególnie łacińskie śpiewy, które przypominały mi moje ulubione filmy, których akcja rozgrywa się w średniowieczu. Dobrze, że takie msze się odbywają.
Święto dla rodzin Nowe ławeczki
Dwie nowe ławki pojawiły się obok tablicy ogłoszeniowej kościoła pw. św. Józefa (naprzeciwko grobu ks. kanonika Józefa Wronki) Parafianie z Lipówki, którzy w wiosenno-letnie dni będą chcieli uczestniczyć w niedzielnych eucharystiach i jednocześnie przebywać na świeżym powietrzu, będą mieli znacznie ułatwione zadanie: nie będą musieli stać przez całą mszę, gdyż przy nowym kościele na Lipówce pw. św. Józefa (obok tablicy ogłoszeń) pojawiły się w ubiegłym tygodni dwie nowe ławki. Jak poinformował Robert Klimczak, kierownik referatu komunalnego, jest to inicjatywa burmistrza Wrześni Tomasza Kałużnego, który
Co słychać
22 maja 2009
– według słów Roberta Klimczaka – postanowił ufundować każdej wrzesińskiej parafii po jednej ławeczce obok świątyni. Czemu zatem przy kościele św. Józefa pojawiły się aż dwie nowe ławki? – Z tego co wiem, jedna z parafii zrezygnowała, a ponieważ na Lipówce jest dużo miejsca, zdecydowaliśmy się umieścić dwie ławki właśnie tam - dodał R. Klimczak. Podobna ławeczka (jedna) zdążyła się już pojawić również obok wrzesińskiego kościoła pod wezwaniem Ducha Świętego.
Skupienie modlitewne i wesoła zabawa mają zagościć na Miłosławskim Święcie Rodziny. Tegoroczna impreza „dla ducha i ciała” podzielona została na dwa dni. Pierwszy, służący modlitwie i kontemplacji, oraz drugi, poświęcony zabawie i integracji rodzin. Część modlitewna rozpocznie się w piątek 29 maja o godz. 17.45 – przybyciem do kościoła parafialnego pw. św. Jakuba Apostoła relikwii św. Gianny Beretty Molli. To współczesna włoska święta, która mimo zagrożenia życia (ostatecznie – zmarła) odmówiła przeprowadzenia zabiegu aborcji. Jej relikwie (fragmenty szat) odbywają obecnie peregrynację po naszej archidiecezji, o czym pisaliśmy już przed dwoma miesiącami. Do tej pory odwiedziły już wiele gnieźnieńskich parafii, teraz przyszła kolej na ziemię wrzesińską. Ważnym elementem piątkowych uroczystości będzie msza św. (o godz. 18.00) odprawiona pod przewodnictwem ks. Stanisława Talaczyńskiego, proboszcza parafii w Żninie. Po jej zakończeniu odbędą się dwie konferencje. Pierwszą, zatytułowaną „Rodzina miejscem kształtowania wrażliwości na dar życia”, wygłoszą państwo Joanna i Robert Słowińscy ze Swarzędza, członkowie katolickiej wspólnoty Domowy Kościół. Z kolei tematem „Rodzina dziełem miłości” zajmie się kurator okręgowy Sądu Rejonowego w Bydgoszczy Henryk Pawlaczyk. Część modlitewną miłosławskich uroczy-
Miłosławskiemu spotkaniu towarzyszyć będą dwie konferencje poświęcone rodzinie.
stości zakończy indywidualne czuwanie wiernych przy relikwiach św. Gianny Beretty Molli (w godzinach od 19.30 do 20.30), modlitwa za życie połączona z aktem uroczystego włączenia się w Dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego (godz. 20.30) oraz Apel Jasnogórski (godz. 21.00). Drugi dzień imprezy (sobota 30 maja) to rodzinny festyn, który odbędzie się w ogrodzie przy Domu Parafialnym położonym przy ul. Pałczyńskiej 1. Trwać on będzie od godziny 15.00 do 19.30. W jego trakcie przewidziany jest m.in. koncert piosenek dziecięcych oraz prezentacja wierszy i utworów wokalnych związanych tematycznie z przypadającym 26 maja Dniem Matki. Sztukę teatralną zatytułowaną „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” wystawią uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Miłosławiu, a z krótkim recitalem o godz. 17.50 wystąpi Aleksandra Marszał. Odbędzie się również pokaz sprzętu i sprawności policji oraz prezentacja hiphopowego tańca break dance. Nie zabraknie również części gastronomicznej z tradycyjnym już grillem.
go koła Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich miało miejsce w niedzielę w salce plebani parafii pw. św. Krzyża na Lipówce.
Od 6 czerwca
do 27 lipca w kancelarii parafialnej w Biechowie będą trwały zapisy na pieszą pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego na Jasnej Górze.
Kolejne spotkanie z ks.
prof. dr. hab. Jerzym Stefańskim odbyło się w poniedziałek 11 maja w salce katechetycznej parafii pw. św. Kazimierza Królewicza. Temat: „Maryja w roku liturgicznym”.
W poniedziałek 25 maja na mszy św. sprawowanej o godz. 18.30 w kościele pw. św. Kazimierza Królewicza, metropolita Astany w Kazachstanie, ks. arcybiskup Tomasz Peta, udzieli sakramentu bierzmowania parafialnej młodzieży. Akcja Katolicka or-
ganizuje w dniach od 5 do 7 czerwca pielgrzymkę do Lublina. Koszt: 250 zł. Zapisy w biurze parafialnym parafii pw. św. Kazimierza Królewicza.
31 maja, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, we wrzesińskiej parafii pod tym wezwaniem, o godz. 12.15, odprawiona zostanie uroczysta suma odpustowa. Parafia pw. Du-
cha Świętego zaprasza 23 maja (o 20.00) na spotkanie ludzi młodych w duchu Taize w kościele parafialnym.
Modlitewne spotka-
nie wrzesińskiej Rodziny Radia Maryja odbyło się we wtorek 19 maja w parafii farnej.
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
Historiezyw różnym wieku 21 k c ń a t S
BEZPRAWNA TOŻSAMOŚĆ (dok.) Wychowanie polega na umiejętnym oduczaniu i na tym gruncie szkoła, nastawiona na efekt edukacyjnosocjalizacyjny, jest instytucją mocno niewydolną. Młody człowiek jest grzesznym egoistą i w szkole dokonuje się gwałtu na jego osobowości – zdobywa wiedzę i umiejętności w zakresie mimikry, a twarz jest tylko etykietką, kryjącą nas, jakże często egocentrycznych obłudników, krętaczy i kłamczuchów. Ucznia należy doprowadzić najpierw do stanu zerowego i dopiero wtedy wpajać mu autentycznie wartości. Na tym polu nic nie zastąpi rodziny, Kościoła czy innych podmiotów wychowawczych, których głównym atutem jest dobrowolne członkostwo. Niezbędna jest jednak jak najszersza formuła i oferta, a pod tym względem Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży miało charakter omnipotencyjny. Zaspokajało i wychodziło naprzeciw wszystkim potrzebom młodych ludzi, gdyż działało na bardzo szerokiej płaszczyźnie psychospołecznej. Z podstawowych form działalności pozostał nam tylko obszar niezwykle atrakcyjny dla młodzieży, czyli sport i rekreacja. Głównym animatorem tego rodzaju przedsięwzięć był EDMUND „Naczelnik” PRZYBYLSKI, niestrudzony organizator rajdów, złazów, zlotów, biwaków i majówek, na które udawano się najczęściej rowerami. Najatrakcyjniejszy był interior czeszewski, chociaż nie gardzono również dębiną. Często odwiedzano także Iwno, gdzie potomek i imiennik MACIEJA MIELŻYŃSKIEGO kultywował tradycje ułańskie. To on regularnie odwiedzał Neklę: w pełnym umundurowaniu i na pięknym rumaku otwierał wszystkie pochody i przemarsze, m.in. Towarzystwa Powstańców i Wojaków. W Czeszewie natomiast można było korzystać z łódek i kajaków. Zdarzało się, że na pokład wstępował sam patron, ks. KAZIMIERZ KINASTOWSKI, chociaż przedtem wykonywał bardzo starannie znak krzyża. Profesjonalizm to wszak podstawa: nieraz jakiś młody desperat przeżegna się niedbale, jak-
by od much się oganiał i później dziwić się, że tam, na górze, pozostawią go samemu sobie. Na gruncie wrzesińskim KSM było potęgą w szachach, chociaż ich sportowy charakter wyznacza tylko rywalizacja, a także w tenisie stołowym. Zawody rozgrywano głównie w sali Pod Białym Orłem, ale również w Odeonie. KSM nie miało sobie równych we wszystkich kategoriach wiekowych, a WŁADYSŁAW MACIEJEWSKI był członkiem II drużyny (młodzicy). Ale też tenisiści stołowi KSM trenowali regularnie, gdyż dysponowali stołem na salce parafialnej. Czołowi pingpongiści to powojenni handlowcy – LEON BALCERZAK i KAZIMIERZ SZYKUŁA – oraz zegarmistrz MARIAN SOBCZAK i STANISŁAW MACHNICKI, którzy są ofiarami wojny. Członkowie KSM uganiali się również za piłką, ale w ramach pozareligijnego wyżywania się. Drużyny piłkarskiej nie utworzono i tym samym Stowarzyszenie nie brało udziału w lokalnych wojnach futbolowych. Inaczej miała się rzecz z siatkówką (pięstówką) i koszykówką – treningi na stadionie odbywały się regularnie, a drużyny rozgrywały mecze i turnieje wyjazdowe (Miłosław). Na plan pierwszy wysuwała się jednak zdecydowanie lekka atletyka, traktowana jako dyscyplina naturalna i stanowiąca podstawę wszelkiego wyczynu. Czołowi lekkoatleci to STEFAN „Cechna” STACHOWIAK, tak samo jak ZENON SZYMAŃSKI z Zamkowej, syn kamerdynera MYCIELSKICH, czy MARIAN MACIEJAK (po wojnie księgowy w PZGS). Największe sukcesy odnosili jednak biegacze, którzy prezentowali już poziom wyczynowy, ale pisałem o tym dość szeroko przed laty. Niekwestionowanym mistrzem był MARIAN ORSZTYNOWICZ z Kościelnej, zwycięzca większości biegów ulicznych na długich dystansach, organizowanych kilka razy w roku. W najwyższej cenie były triumfy w zawodach trzeciomajowych, gdyż dzień ten był również Świętem Sportu. Biegacze z Wrześni startowali też z powodzeniem w zawodach okręgowych. Z Januszem Kusocińskim czy Stanisławem Petkiewiczem przegrywali, ale w stylu wcale nie kompromitującym. ORSZTYNOWICZ i jego koledzy byli prawdziwymi idolami Wrześni, chociaż zdarzały się sensacje. Przed samą wojną jakiś chłopak z Mikuszewa, biegnący boso, jak Bikila Abebe w Rzymie, zostawił wszystkich daleko w tyle, nie wyłączając ORSZTYNOWICZA. Pojawił się i zniknął jak meteor, a dzisiaj trudno go nawet zidentyfikować. KSM siał również sekcję kolarską, w której barwach startował BOLESŁAW KULECKI. Swój pierwszy wyczynowy rower otrzymał
Z teki Stańczyka Proboszcz KINASTOWSKI był miłośnikiem spacerów i pieszych wędrówek. Wiązało się to jednak z pewnym obciążeniem. Gwarancją pogody był jego parasol i członkowie nie ruszyli się z miejsca, póki ten nie znalazł się w jego ręku. Będąc już w sędziwym wieku, odbywał regularne spacery na nadrzecznej promenadzie, i to bez względu na pogodę. w darze od żony burmistrza – KAZIMIERY SOŁTYSIAKOWEJ. To jeden z tych weteranów, którzy cieszą się dobrym zdrowiem do dzisiaj. Stowarzyszenie wznowiło działalność natychmiast po wyzwoleniu, ale wojna przetrzebiła dawne szeregi i było to już nowe pokolenie. Nie zmienił się tylko patron, którym był nadal proboszcz KINASTOWSKI. Reaktywowano wszystkie dawne formy działalności i nawet pojawił się patron społeczny, czyli handlowiec HENRYK NOWACZYK, zwany „Świętym Stanisławem Kostką”, gdyż udanie wcielał się w jego postać. Przeważał aktyw kobiecy: EUGENIA HALLER, EUGENIA MICHALAK, JANINA NAPIERAŁA, IRENA PODBORNA
Sekcja biegowa KSM. Od lewej: Mieczysław Krause, Zecheusz Kadecki, Marian Orsztynowicz, Wacław Banaszak, Stanisław Machnicki, Michał Stróżyk i Marian Sobczak
Poświęcenie sztandaru KSM (1947) i HALINA SZAMAŁEK. Dalej pełną aktywność wykazywał EDMUND PRZYBYLSKI, chociaż wojna uczyniła go kaleką, a z nowej generacji na plan pierwszy wysunął się LEONARD WITKOWSKI, mający wytwórnię mydła na Szkolnej. Trudno określić, kiedy nastąpił kres działalności KSM. Decyzję o rozwiązaniu podjął rzekomo biskup gnieźnieński w 1947, ale następowało to właśnie na szczeblu diecezjalnym. Związane to było z tym, że na początku 1948 nastąpiła reorganizacja struktury polskiego sportu oraz dokonano zmian w ustawie o organizacjach społecznych. Ustanowiono zrzeszenia sportowe i zawieszono wszystkie stowarzyszenia, które musiały ubiegać się o rejestrację sądową, dokonywaną po komunistycznemu uważaniu. Wiadomo tylko, że 28 lipca 1947 roku odbyło się we Wrześni zebranie dotyczące powołania bliżej nieokreślonej Spółdzielni Sportowej. W tej naradzie uczestniczyli jeszcze przedstawiciele MKS Victoria, natomiast KSM usprawiedliwiło swą nieobecność pobytem na zgrupowaniu letnim w Zakopanem. W praktyce więc wrzesiński KSM wypadł z gry, gdyż utracił podmiotowość, co potwierdziła decyzja wewnętrzna. Faktyczna likwidacja Stowarzyszenia nastąpiła raczej z mocy ustawy, która wprowadziła zasadnicze zmiany systemowe, a więc decyzja na szczeblu organizacyjnym wcale nie musiała zapaść (jeszcze tego samego roku latem wrzesiń-
skie Stowarzyszenie poświęciło nowy sztandar). Podobnie zresztą miała się również rzecz z MKS Victoria, której również nikt formalnie nie rozwiązywał, ale przedtem likwidacji uległy wszystkie kluby. To nawet do pewnego stopnia ułatwiło późniejszą działalność, gdyż istniało środowisko, a jego struktura była wewnętrzną sprawą Kościoła. Takich grup i kręgów istniało w jego łonie zawsze bardzo wiele i wcale nie musiało to być stowarzyszenie posiadające osobowość prawną, na uzyskanie której i tak nie było żadnych szans. Młodzi ludzie nadal jednak utożsamiali się z KSM, zwłaszcza jeśli mieli ku temu znaczący powód. Dotyczy to chociażby BARBARY MICHALAK i KAZIMIERZA BOCHEŃSKIEGO, którzy poznali się na gruncie Stowarzyszenia tak dobrze, że stanęli na ślubnym kobiercu (niedawno obchodzili 60-lecie. Zachowały się życzenia ślubne – laurka datowana jest na rok 1949, kiedy KSM istniał już tylko jako krąg środowiskowo-pokoleniowy.
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
22 Gospodarka
www.wrzesnia.info.pl www.wrzessni stronę redaguje :
Łukasz Różański
tel. 0509 145 155 l.rozanski@wrzesnia.info.pl
&]\ NRU]\VWDãHħ NLHG\ħ ] XVãXJ ORPEDUGX" Wypowiedz się na www.wrzesnia.info.pl
Pod specjalnym nadzorem Czy reklamujesz u sprzedawcy przeterminowaną lub nieświeżą żywność?
– Każda próbka mięsa jest szczegółowo badana przez lekarzy weterynarii – mówi Szymon Kaczor (na zdjęciu z prawej) w nowych warunkach, związanych z obecnością w Unii, podołają ostrym rygorom i standardom stawianym branży spożywczej. Niektórzy rezygnowali z takiej produkcji, przerzucając się na inną branżę. Stanisław Tomaszewski, właściciel Zakładu Przetwórstwa Mięsnego w Miłosławiu, podjął trud. Dziś swoje wyroby dostarcza m.in. do sieci sklepów „Piotr i Paweł”, która słynie z wysokiej jakości sprzedawanych produktów. – Trzeba było zmodernizować cały zakład. Ale opłaciło się – stwierdza.
– Jest kolosalna różnica między tym, co było a tym, co jest teraz. Wszystko jest pod kontrolą lekarzy weterynarii, którzy czasami potrafią popsuć człowiekowi nerwy – żartuje. Produkcja wyrobów mięsnych jest skomplikowana i wymaga nieustannej kontroli na wszystkich szczeblach. Większość klientów, którzy jedzą szynki czy kiełbasy, nigdy nie widziała, jak wygląda zakład produkcyjny i jak mięso jest przetwarzane. Wierzą oni firmie, że wszelkie procesy są przeprowadzane w jak najlepszych warunkach i przez odpo-
wiednio wyszkolony personel. Postanowiliśmy sprawdzić zgodność teorii z praktyką, zwiedzając wspomniany miłosławski zakład. Zanim wpuszczono nas do hali, musieliśmy przejść przez pomieszczenia socjalne – szatnię, łazienkę i specjalną śluzę. Przy drzwiach wejściowych jest zainstalowana specjalna fotokomórka, która nie przepuści nikogo z brudnymi rękoma. – Kiedyś produkt finalny kontrolowano tylko na końcu. Teraz sprawdza się go już kilka razy na etapie produkcji – mówi Szymon Kaczor,
Klientów Wielkopolskiej Spółki Gazownictwa czeka wymiana dysz w urządzeniach gazowych. Za darmo!
„Nie” dla wielkiej fermy
O
W Gozdowie powstało pospolite ruszenie – przeciwko planom budowy we wsi potężnej chlewni.
d 29 lipca na terenie gmin: Września, Nekla i Miłosław będzie płynął inny rodzaj gazu ziemnego. Nowy gaz wysokometanowy jest bardziej kaloryczny i wymaga innych, węższych dysz. Ich wymiana będzie przeprowadzana przez uprawnionych instalatorów na koszt Wielkopolskiej Spółki Gazownictwa. WSG zleciła wymianę dysz trzem podwykonawcom. – W teren ruszy cała armia instalatorów, którzy posiadają uprawnienia do wymiany dysz w urządzeniach gazowych różnego typu. Tylko osoby z uprawnieniami mogą dokonywać wymiany. Od momentu zmiany rodzaju gazu mają na to trzy tygodnie. W tym czasie nie wolno używać żadnych urządzeń gazowych – mówi Leszek Łuczak, rzecznik prasowy WSG w Poznaniu. – W wyjątkowej sytuacji dopuszcza się używanie najmniejszego palnika kuchenki gazowej, ale wyłącznie pod nadzorem, czyli bez wychodzenia z kuchni, jednak podgrzewanie wody na gaz jest bezwzględnie zabronione; grozi to uszkodzeniem urządzeń. Wymianę dysz można zlecić uprawnionemu instalatorowi i nie czekać na wizytę tych wynajętych przez gazownie. Wtedy koszty wymiany ponosi odbiorca (cena: od 50 zł wzwyż). Mieszkańcy będą informowani o wizycie instalatorów za po-
średnictwem ulotek, prasy, a dwa, trzy dni wcześniej znajdą na drzwiach karteczkę informacyjną wraz z datą wymiany. Jak zaznacza L. Łuczak, instalatorzy będą posiadali legitymacje uprawniające ich do wymiany dysz, ważne wraz z dowodem osobistym, oraz kamizelki z napisem „Zmiana gazu”. Jak pokazuje doświadczenie, akcja wymiany gazu wiąże się często z próbami naciągania, a nawet okradania mieszkańców. – Nowy gaz będzie droższy, ale będzie się go mniej zużywać – mówi L. Łuczak. – Rachunki z pewnością jednak wzrosną o 15-20%.
O zgodę na budowę „siedliska rolniczego” składającego się z budynku mieszkalnego, budynku inwentarskiego do tuczu trzody chlewnej w liczbie 6400 warchlaków i tuczników stara się miejscowy rolnik Andrzej Nowaczyk. W planowanym kompleksie, który ma zajmować powierzchnię 2,5 ha, przewiduje się również budowę paszarni, silosów na kiszonkę oraz biogazowni rolniczej. Plany te wywołują jednak w Gozdowie dużo kontrowersji. Ludzie boją się smrodu oraz spadku wartości swoich działek. – Już teraz smród jest nie do wytrzymania, a co dopiero będzie, gdy on rozwinie hodowlę (obecnie A. Nowaczyk hoduje 200 świń – przyp. red.) – zastanawia się Renata Mołda, sąsiadująca bezpośrednio z działką, na której przewiduje się zlokalizowanie inwestycji. – Budowa ta spowoduje duże uciążliwości w życiu mojej rodziny. Będzie straszny odór. Podobnego zdania jest Zbigniew Socha, którego grunty również gra-
niczą z planowaną inwestycją. Oboje, zaraz po otrzymaniu z ratusza informacji o zamiarach swojego sąsiada, wnieśli protesty. Z odsieczą przyszli im mieszkańcy wsi. – Pod petycją do burmistrza podpisało się 200 osób na 366 uprawionych do głosowania – informuje Monika Filipczak, sołtys Gozdowa. – Są plany, aby w naszej wsi powstał zbiornik retencyjny, co z pewnością podniesie naszą atrakcyjność turystyczną. Budowa chlewni to wszystko zaprzepaści. Nie chcemy jej u nas. – Jeśli nie otrzymam zgody, będę hodował świnie jak dotychczas. Będzie smród. Zrealizowanie zaplanowanej inwestycji zniwelowałoby nieprzyjemne zapachy i zwiększyłoby atrakcyjność sąsiednich działek – twierdzi z kolei A. Nowaczyk. 15 maja w miejscowej świetlicy doszło do spotkania A. Nowaczyka z mieszkańcami. – W moim odczuciu nie wszyscy byli świadomi, o czym rozmawiamy – stwierdza. – Nowatorskie rozwiązania rodzą się w bólach, będę walczył. – Czekamy na opinię Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu – mówi Anna Ratajczyk z ratusza. – Ta sprawa na pewno szybko nie będzie miała finału.
17%
tak, zawsze
37%
46% tak, ale tylko czasami
specjalista kontroli jakości. – Są tzw. cztery punkty krytyczne. Nic nie może umknąć naszej uwadze. – Pobrane kawałki mięsa doprowadzane są do takiego stanu, jaki jest w organizmie człowieka tzn. w warunkach laboratoryjnych stwarza się środowisko jakie panuje w żołądku – mówi Bogusław Gołębiewski, lekarz weterynarii. – Wydobywamy z niego płyn, który bada się pod trychinoskopem, urządzeniem pozwalającym obserwację pod znacznym powiększeniem. Zakład swoim wyglądem przypomina laboratorium; na każdej ścianie są kafelki, a w poszczególnych pomieszczeniach panują różne temperatury. – Nigdy nie miałem żadnych skarg na wyroby z tego zakładu. Podobnie jest z innymi – mówi R. Juściński. – Jeżeli w sklepach jest jakiś nieświeży towar, to nie jest to wina tego sklepu, a nie zakładu. Z niego naprawdę nie może wyjść produkt złej jakości.
Co słychać
Kiedy nasz kraj wchodził do Unii Europejskiej, cała branża spożywcza przeszła największą transformację w swojej historii. W poprawę warunków produkcji żywności zainwestowano kolosalne kwoty pieniędzy. Branża poddana została wysokiemu reżimowi sanitarnemu, technicznemu i technologicznemu, który pozwala na osiągnięcie wysokich standardów. Zakłady produkujące żywność zobowiązane zostały do posiadania certyfikatu HACCP. Jest to systemem gwarantujący produkowanie żywności, która nie stanowi zagrożenia dla konsumenta. – Początki wprowadzania tych wszystkich zmian, dzięki którym wszystko jest skomputeryzowane i pod pełną kontrolą, były trudne – wspomina Romuald Juściński, powiatowy lekarz weterynarii. – Ludzie się buntowali. Trzeba było zmienić ich myślenie. Wielu przedsiębiorców tej branży zadawało sobie pytanie, czy
nie, nigdy
opinie internautów na www.wrzesnia.info.pl
Zakłady produkujące żywność są jak sale operacyjne. Wszystko jest tutaj sterylne.
25 maja w Powiatowym Urzędzie Pracy (sala nr 19) odbędzie się seminarium dla przedsiębiorców z powiatu pt. „Uzyskanie dofinansowania ze środków Unii Europejskiej szansą rozwoju małej i średniej firmy”. Początek o 9.00. Więcej informacji: 061 640 45 06. W Węgierkach przy tra-
sie krajowej numer 92 powstaje hotel i restauracja. Prace są już praktycznie na ukończeniu.
We wrzesińskim ratu-
szu powstał wydział gospodarki mieszkaniowej, którym kieruje Magdalena Łuczak.
Reklama
INFORMACJA O FIRMACH
tel. 94-34 www.wlkp.info.pl
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
23
Reportaż
Człowiek światłoczuły że ludzie masowo uczą się komponować, choć pozostają ślepi na światło – ubolewa. – Myślę, że główną rolą fotografii, którą między innymi robię ja (bo na szczęście nie jestem jedyny), jest pomaganie ludziom w patrzeniu na świat poprzez światło, żeby mogli to światło czuć i rozumieć. Bo bez światła nie ma nic, zanurzamy się w ciemności. Światło to energia, Bóg, to początek wszechświata. Światło to światło. I, paradoksalnie, światło fotografię tworzy, ale może także ją zabić, gdy go jest za dużo – zauważa artysta, po czym zaprasza do udziału w „prawdziwym” fotografowaniu. – Chodźmy zrobić tę licznikową rzeźbę!
Przyjechał z Paryża, by otworzyć nam oczy. I żeby uczcić pamięć zmarłego przyjaciela.
Kobieta spod kasztana
Damian Idzikowski
W małym pokoju pensjonatu Mansarda, przy szeroko otwartym oknie z widokiem na bar Delfinek, obok żony Jacqueline czytającej w fotelu, znany fotograf i krytyk pokazuje na ekranie laptopa swoje próbne zdjęcia zaczarowanych zakątków Wrześni. To odpowiedniki szkiców do obrazu. Bo dla Bogdana Konopki cyfrowy aparat to tylko notatnik. Prawdziwym aparatem jest dla niego wielkoformatowa, nieporęczna kamera na trójnogu. Zamiast elektronicznej karty pamięci – wielka światłoczuła klisza, zamiast zdjęć seryjnych – jedno jedyne podejście.
Pies z kulawą nogą Mieszkający na co dzień w Paryżu artysta przyjechał do Wrześni na początku maja. Z konkretnym planem – żeby utrwalić na błonach ducha naszego miasta. Jednak Bogdan Konopka nie chce powielać dobrze znanej Wrześni pocztówkowej; chce odkryć miejsca, do których przeciętny mieszkaniec nie zagląda. – Bo nie ma czasu, bo mu się nie chce, albo po prostu przestał te miejsca widzieć – tłumaczy współpracownik wydawanego we Wrześni „Kwartalnika Fotografia”. Przez kilka dni, z otwierającym wszystkie drzwi pismem od burmistrza Tomasza Kałużnego w kieszeni, fotograf chodził po mieście, szukając prawdy. Był to pierwszy etap przygotowań do wystawy planowanej na przyszły rok. Powstanie także album. Na ekranie komputera pojawiają się zdjęcia drewnianych spiralnych schodów. – Jest ich sporo we wrzesińskich kamienicach – komentuje artysta. – Tak pięknych łuków już prawie nigdzie nie można znaleźć, teraz króluje regularna geometria, buduje się w kątach prostych, pod linijkę. Te zdjęcia to ukłon w stronę zmarłego w zeszłym roku Irka Zjeżdżałki, który zrobił cykl fotografii dzieci wrzesińskich właśnie w takich schodowych klatkach. Robiłem te zdjęcia z pamięcią o nim – przyznaje B. Konopka. Po dłuższej pauzie wraca do pokazu: – Albo to zdjęcie, zrobione w samym centrum miasta, praktycznie w rynku, przecież to bajka! – emocjonuje się dokumentalista wpatrzony w kolejną fotografię przedstawiającą wejście na ogród z malowniczą, choć podniszczoną drewnianą furtką. – Oczywiście ktoś może powiedzieć, że to ruina. Ale jaki w tym urok! Co z tego, że pies z kulawą nogą tu nie zagląda? Myślę, że takie obrazy mogą zachęcić mieszkańców do innego spoglądania na Wrześnię, do poznawania jej, czy to poprzez spacery, czy jazdę na rowerze – twierdzi paryżanin. A z jakimi reakcjami mieszkańców spotkał się podczas swoich poszukiwań bajkowych bram?
– Jestem światłoczuły – mówi Bogdan Konopka. – Światło działa na mnie podświadomie i nawet nie zastanawiam się nad tym, co fotografuję, bo po prostu wiem, że to, co widzę, jest piękne
– Zazwyczaj ludzie reagowali bardzo przyjaźnie. Robię zdjęcia aparatem na statywie, ze szmatą na głowie, więc nikt nie traktuje mnie jak agresora. Oczywiście czasem trafiają się ludzie zamknięci w sobie, z którymi trudno się porozumieć i którym wszystko przeszkadza, ale we Wrześni nie było problemów. Właśnie dlatego tak chętnie fotografuję tym aparatem; bo on skłania do rozmowy, skraca dystans. Poza tym ludzie czują, że nie chcę być intruzem, zawszę tłumaczę, gdy pytają, co robię. Czasem nawet ktoś coś podpowie, pokaże inne ciekawe miejsca: „Panie, to jeszcze nic, niech pan tam zobaczy”. I tak to się toczy. Poznawanie ludzi jest dla mnie poznawaniem świata, a także poznawaniem samego siebie – wyznaje 55-latek.
Papież na złomie Pierwszy raz fotografował Wrześnię 10 lat temu, podczas pleneru zorganizowanego przez Grupę Twórczą Wrześnica. – Wtedy było mnóstwo zapyziałych podwórek. Teraz te wizytówki starych czasów znikają, miasto się przepoczwarza. W tym obecnym projekcie z jednej strony chodzi o klimat przeszłości, który staram się utrwalić, ale z drugiej strony chcę pokazać ewolucję. Nie chodzi o nostalgię za przeszłością, a raczej o pokazanie, że przyszłość jest zapisana w przeszłości. Ci, którzy zapominają o przeszłości, będą bu-
Fot. DAI
dować bardzo nieciekawą przyszłość. To ważny walor edukacyjny fotografii dokumentalnej. Na monitorze laptopa pojawiają się zdjęcia pomnika Jana Pawła II. Bogdan Konopka sfotografował marmurową rzeźbę jeszcze zanim stanęła przy kościele farnym – gdy była w składnicy złomu przy ul. Sikorskiego. – Kiedy pierwszy raz przyjechałem do Kosłomu, zanim znalazłem papieża, niespodziewanie trafiłem na czołg i starą lokomotywę! Nie mogłem tego nie sfotografować. W końcu dotarłem też do pomnika i, co ciekawe, właśnie wtedy został pierwszy raz odsłonięty. Nikt go wcześniej nie widział, nawet ludzie, którzy przywieźli go z Warszawy. Rozpakowano pomnik z folii specjalnie dla tej fotografii. Zanim na wieki wieków stanął w centrum Wrześni, był w przedziwnym miejscu, w hangarze obok złomu – komentuje. Następne notatnikowe migawki przedstawiają ścianę z odsłoniętymi licznikami i bezpiecznikami elektrycznymi. – Fotografia, poza przedmiotem, na którym się skupia, składa się także, a może przede wszystkim, ze światła. Proszę popatrzeć na te liczniki. Jedne są stare, drugie nowsze. Jeśli spojrzeć na to jak na temat, wydaje się, że to banał. Ale wystarczy podejść do tego abstrakcyjnie i okaże się, że mamy do czynienia ze wspaniałą rzeźbą! Wtedy to przestają być zwykłe liczniki. Fotografie robione z tak dużą uwagą poświęconą światłu zyskują wymiar rzeźbiarski. Dziś pstryka się miliony zdjęć komórkami, ale niewiele z tego wynika; tylko tyle,
Kamienica z licznikami znajduje się przy ul. Jana Pawła II. Dochodzimy do niej przez tylne, zabudowane z trzech stron podwórko. Wzdłuż jednej ściany stoją stare, wielkie telewizory. Rząd pustych kineskopów w kolejce do parteru. Na środku podwórka rośnie wielki zielony kasztan. Pod jednym z wejść stoi niska ławeczka zrobiona z deski i dwóch pniaków. – W takich miejscach widać indywidualnego człowieka, widać, jak działa, jak się adaptuje. Nie zobaczymy tego w wielkich, zdehumanizowanych projektach współczesnych architektów. Dlaczego ktoś ma mi mówić, że takie podwórka są brzydkie? Czy wszystko musi być plastikowe i wypolerowane? Że co, że brudno tutaj? Przecież kurz jest wszędzie – dywaguje fotograf w drodze na klatkę schodową. Liczniki są na pierwszym piętrze. Unosi się tu zapach starego drewna. – Jest dużo mniej światła niż wcześniej, ale i tak spróbuję to zrobić – decyduje dokumentalista, rozkładając statyw aparatu. – Myślę, że w tych instalacjach jest kilka rzeczy jeszcze sprzed wojny, jest na pewno coś z Gomułki i późnego Gierka, są też liczniki współczesne. Widać warstwy czasu, jak w przekroju drzewa – mówi z uśmiechem. Gdy wszystko jest gotowe, czeka na światło. Gdy wreszcie się pojawia, naciska spust aparatu i czeka dokładnie jedną minutę; na tyle ustawił naświetlanie. Nagle światło blednie. – O właśnie, to jest największe ryzyko. Nie bardzo wiadomo, co z tego załamania światła wyjdzie na filmie. Bo przy tak długim naświetlaniu mamy na obrazie sumę czasu, kadr z minutowego filmu, a nie milisekundowy, cyfrowy odprysk – porównuje z niesmakiem. Gdy jesteśmy już na zewnątrz, z przyległego budynku wychodzi około 40-letnia kobieta i nieśmiało pyta: – Przepraszam, panowie, ale co wy tak tu chodzicie i robicie te zdjęcia? Dlaczego? – Bo tu ładnie jest – odpowiada pan Bogdan. – O nie, tu jest najgorzej chyba w całym mieście – zaprzecza kobieta. – Ja tu tylko wynajmuję mieszkanie z mężem i jak tylko znajdziemy coś lepszego, to się wyprowadzamy. Właściciel mieszka w Poznaniu i w ogóle się tu niczym nie interesuje. Od 30 lat tu remontów nie było. A na ten dach to kominiarz nawet boi się wchodzić, bo wszystko się sypie. – Ale kasztana ma tu pani takiego pięknego! Też bym chciał mieć takiego przed domem. – A skąd pan jest? – Na moje nieszczęście mieszkam w Paryżu i takiej ławki nie mogę sobie postawić. – Pomieszkałby tu pan przez tydzień i by się panu tej ławki i kasztana odechciało. – Powiem pani tak: rano fotografowałem gabinet burmistrza, a teraz robiłem zdjęcie na tej klatce, i dla mnie te dwa miejsca są równie ważne. Tamten gabinet jest częścią Wrześni tak samo, jak to podwórko. I niech mi pani wierzy: tutaj jest duch, który mi bardziej odpowiada.
22 maja 2009
INFORMATOR MIEJSKI Pogotowie ratunkowe 999 Straż pożarna 998 Policja 997
e-List
24 Strona
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
Czytelników Mamo, jestem!
Straż Miejska 986 – pt. 7.00-22.00, sob. 7.00-15.00
Juliusz Maćkowiak, syn Agnieszki i Mikołaja z Wrześni
Łukasz Mietlicki, syn Doroty i Zbigniewa z Kaczanowa
Urodzony: 11 maja Waga: 3600 g Wzrost: 57 cm
Urodzony: 12 maja Waga 3100 g wzrost 57 cm
Wojciech Kosmala, syn Pauliny i Marcina z Nowego Folwarku
Aleksander Rakowski, syn Joanny i Wojciecha z Niechanowa
Urodzony: 13 maja Waga: 3970 g Wzrost: 54 cm
Urodzony: 13 maja Waga: 3780 g Wzrost: 57 cm
Gabriel Walczak, syn Karoliny i Artura z Wrześni
Filip Szczepaniak, syn Justyny i Krzysztofa z Wrześni
Urodzony: 14 maja Waga: 4270 g Wzrost: 59 cm
Urodzony: 15 maja Waga: 3900 g Wzrost: 56 cm
Dominika Bartczak, córka Anny i Marcina z Wrześni
Zosia Wiktorowska, córka Anny i Łukasza ze Środy Wlkp.
Urodzona: 16 maja Waga: 3700 g Wzrost: 55 cm
Urodzona: 16 maja Waga: 3050 g Wzrost: 54 cm
Maja Kawa, córka Żanety i Marcina ze Strzałkowa
Syn Bernadety i Andrzeja Jaszczaków z Wrześni
Urodzona: 17 maja Waga: 3700 g Wzrost 54 cm
Urodzony: 17 maja Waga: 3100 g Wzrost: 54 cm
Paulina Tłoczek, córka Honoraty i Piotra z Wódek
Zuzanna Rybicka, córka Izabeli i Macieja z Dziedzic
Urodzona: 18 maja Waga: 4125 g Wzrost: 56 cm
Urodzona: 18 maja Waga: 2950 g Wzrost: 52 cm
Adam Stachowiak, syn Doroty i Marcina z Gniezna
Adrian Wizła, syn Anety i Pawła z Wrześni
Urodzony: 18 maja Waga: 4100 g Wzrost: 60 cm
Urodzony: 18 maja Waga: 4510 g Wzrost 60 cm
Konrad Czapliński, syn Pauliny i Jarosława z Witkowa
Igor Baryczka, syn Justyny i Łukasza z Gonic
Urodzony: 19 maja Waga: 3200 g Wzrost: 55 cm
Urodzony: 19 maja Waga: 3240 g Wzrost: 55 cm
Adam Barczak, syn Honoraty i Łukasza z Mikuszewa
Jagoda Anna Urbaniak, córka Anny i Bogdana z Sokolnik
Urodzony: 19 maja Waga: 3880 g Wzrost: 59 cm
Urodzona: 21 maja Waga: 3420 g Wzrost: 54 cm
Pogotowie energetyczne – centrala 061 437 46 00 Pogotowie ciepłownicze 993 Pogotowie wod.-kan. 994, 061 436 05 47 Informacja PKP 061 94 36
W
sobotę 16 maja w sali widowiskowej Wrzesińskiego Ośrodka Kultury odbyły się warsztaty fotograficzne (początek wyznaczono na godzinę 10.00), których organizatorem było Stowarzyszenie „Twórcza Września”. W zajęciach wzięło udział około trzydziestu osób, głównie młodzież z wrzesińskich szkół.
Informacja PKS 061 437 00 66 Całodobowy policyjny „telefon zaufania” 061 437 52 97 Poradnia Terapii Uzależnień i Współuzależnień, Witkowska 3, 061 436 21 46 Wrzesińskie Stowarzyszenie Abstynentów „Jantar”: prawnik przyjmuje w 1. i 3. środę miesiąca w godz.15.0017.00, psycholog w 2. i 4. czwartek miesiąca w godz.17.4519.45, telefon zaufania: w godz. 10.00-22.00 – 606 903 528 i 061 437 78 42 w godz.16.00-20.00.
Prelekcję dotyczącą fotografii poprowadził znany wrzesiński fotografik, Pan Jarosław Kwiatek. Zachęcał młodych ludzi: „Każdy jest dobry w swoim rodzaju. Zdjęcie może nie podobać się mnie, tobie, ale zawsze jest dobre, bo odzwierciedla uczucia fotografa i to, co chciał wyrazić”. Pomimo tylko godzinnego wykładu, Panu Jarosławowi udało się przekazać sympatykom fotografii podstawowe zasady, którymi powinien się kierować każdy, kto chce uwiecznić otaczający nas świat w formie fotografii. Poza praktycznymi wskazówkami dotyczącymi pracy z aparatem nie zabrakło również kilku słów na temat wyboru najodpowiedniejszego sprzętu, który – jak zauważył nasz prelegent – niekoniecznie musi być z górnej półki, co wyraźnie pocieszyło zwłaszcza młodszych słuchaczy. Kończąc swoją wypowiedź, Pan Kwiatek opowiedział także o początkach swojej przygody z aparatem.
Punkt Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie 061 437 40 28, 061 437 40 22, 061 437 40 35, czynne w czwartki w godz. 14.00-18.00 w bud. OPS, ul. Szkolna 24 Pełnomocnik ds. Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych 061 640 39 40 Powiatowy rzecznik konsumentów – Starostwo Powiatowe we Wrześni, pon.-pt. w godz. 9.00-14.00, 061 640 44 16 Biblioteka Pedagogiczna, Wojska Polskiego 2a, 061 436 13 33, czynne od pon. do pt. w godz. 10.00-17.00 Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Września 061 436 25 96 Czytelnia 061 437 96 45
Kolejnym punktem programu było wspólne zdjęcie, a następnie poczęstunek zorganizowany przez Stowarzyszenie „Twórcza Września”, na który zapraszali Dariusz Antkowiak i Przemysław Brandt, członkowie TW i organizatorzy spotkania.
Wielkopolska Informacja Gospodarcza 061 426 50 50, 94 34 – 24h Schronisko dla psów 0500 191 039 Halo TAXI 061 436 33 33, 0601 808 921 TAXI, 24h ESKA, 0721 121 121
Przemysław Brandt
Taxi Harcerska 061 640 33 33, 061 437 77 77 TAXI PKP 061 437 92 22
Taxi DARIO (1-8 osób) 602 221 436 USŁUGI TRANSPORTOWE 0889 998 888 TRANSPORT 0605 261 155 Pizzeria Soprano Chrobrego 15, 061 640 21 01 Pizzeria Capri PIZZA NA TELEFON, 061 640 20 71 Pizzeria Camelot 061 436 38 09, 0515 299 040 Pizzeria Margeritta 061 437 00 60 Kurczak z rożna – Koszarowa – 15 zł, 509 273 487 Kurczak z rożna przy BIEDRONCE 061 436 79 90 Serwis komputerowy 0695 926 796 Serwis RTV J. Grzegorek, Września, JP II 17, 061 436 25 28, 0601 794 203 Kompleksowe usługi pogrzebowe, ul. Legii Wrzesińskiej 16, Września, 061 436 11 60, kom. 0603 868 607 Kompleksowe Usługi Pogrzebowe PUK 24h, ul. Miłosławska 5, 061 437 92 00, 061 436 28 78, 0508 088 390 Kwiaciarnia „Kaprys” przy szpitalu zaprasza – 9.00-18.00, nd. 9.30-17.30; 061 437 62 97 Kwiaciarnia „Kaprys Plus” zaprasza – 9.00-20.00, nd. 9.30-17.30 i PRACOWNIA FLORYSTYKI ŚLUBNEJ
APTEKI DYŻURUJĄCE 22.05 NOWA, ul. Sienkiewicza 12 tel. 061-43-60-205 23.05 ASPIRYNKA, ul. Sienkiewicza 20 tel. 061-43-77-746 24.05 PRZYPOLOMARKECIE,ul.Paderewskiego52 tel. 061-43-79-040 25.05 W KAUFLANDZIE, ul. Miłosławska 10 tel. 061-43-77-223 26.05 NA SŁAWNIE, ul. Fromborska 46a tel. 061-43-67-798 27.05 KAPSUŁKA, ul. Chrobrego 10 tel. 061-43-60-755 28.05 AMIKA, ul. Piastów 16 tel. 061-64-01-930
e-List
TAXI ZET 061 436 55 55
M
ali inżynierowie, czyli wrzesińskie przedszkolaki na uczelni.
36 dzieci z opiekunami z Przedszkola Miś Uszatek we Wrześni 11 maja uczestniczyło w specjalnie przygotowanych dla nich zajęciach w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gnieźnie, która kształci inżynierów na 4 kierunkach: transport, zarządzanie i inżynieria produkcji, informatyka oraz ochrona środowiska. Zajęcia poprowadzili pracownicy Instytutu Ochrony Środowiska PWSZ w Gnieźnie w laboratoriach w kampusie uczelni przy ul. Wrzesińskiej. Dzieci oglądały barwne reakcje chemiczne w laboratorium, preparaty pod mikroskopem, pisały „magicznym atramentem” oraz składały skarbonki z kolorowych płytek wykonanych w laboratorium tworzyw sztucznych PWSZ w Gnieźnie. Zajęcia były połączone ze świętem uczelni – „Ścisłowcy z PWSZ w Gnieźnie wracają do PRL”. Podczas święta studenci PWSZ w Gnieźnie oraz uczniowie ZSP nr 3 w Gnieźnie zbudowali misia z filmu Stanisława Barei, odbyły się pokazy mody w stylu PRL, biesiada, pokazy robotów i zabawek edukacyjnych oraz prezentacja pierwszego polskiego komputera K202. Szczegóły na stronie www.pwsz-gniezno.edu.pl Głównym punktem programu był Bieg Jubileuszowy PWSZ w Gnieźnie „po koszarach”.
Kamilla Kierzkowska
Miejsce na zdjęcie Twojego dziecka
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
Sport
www.wrzesnia.info.pl
PIŁK A NOŻNA
25
www.victoria.wrzesnia.pl
Rozmowa z Waldemarem Przysiudą, trenerem Victorii
Chcę pomóc Vici Po zmianie na stanowisku trenera zespół prowadzony przez Waldemara Przysiudę w czterech spotkaniach wywalczył siedem punktów. O aktualnej sytuacji w drużynie, jej problemach i zagrożeniach postanowiliśmy porozmawiać z łączącym funkcję grającego trenera i kapitana. – Co spowodowało, że zgodziłeś się objąć funkcję trenera Victorii? – Początkowo nieoficjalnie pomagałem tylko zarządowi w poszukiwaniu nowego trenera. Byliśmy nawet na rozmowach wstępnych, ale okazało się, że kandydat na trenera ma podpisany wiążący kontrakt w innym klubie i zatrudnienie go już w maju nie wchodzi w grę. W związku z tym propozycję pełnienia roli trenera do końca mojego kontraktu, który wygasa z końcem czerwca, zarząd złożył mnie. Po przemyśleniu sprawy doszedłem do wniosku, że ktokolwiek by przyszedł na to miejsce, potrzebowałby czasu na poznanie zespołu, a tego po prostu już nie ma. Myślę, że zawodnicy mają do mnie zaufanie i to też przesądziło o tym, że podjąłem się tego zadania. – Czy nie boisz się odpowiedzialności, jaka na Tobie spoczywa? – Jestem świadomy ciężaru. Jeżeli zaliczymy spadek na zawsze będę miał to w swoim CV. Chcę pomóc jednak klubowi, którego jestem przecież wychowankiem. Za pracę trenerską nie pobieram zresztą żadnego wynagrodzenia, nie mam z tego tytułu żadnych dodatkowych profitów. – Jak w takim razie widzisz szansę na utrzymanie się w lidze? – Przy optymalnym składzie, który mamy, spadek nie jest nieunikniony. Staram się uświadomić zawodnikom, że oni też są odpowiedzialni za ewentualne niepowodzenie i wywołać przez to w nich dodatkową motywację. Z meczu na mecz muszę lawirować w ustawieniach i jak na razie nie najgorzej się to udaje. Podjąłem działania, żeby wrócili niektórzy doświadczeni zawodnicy. Do treningu powrócili: Paweł Zieliński, Bartosz Sypniewski i Maciej Giżewski. Ko-
Mecze drużyn młodzieżowych Victorii
Junior młodszy Aluminum Konin – Victoria 1:3 (1:1) Zespół Artura Chałupniczka coraz bliższy jest wywalczenia awansu do WLJM. Wrześnianie podczas rywalizacji z najlepszymi drużynami obu grup odnieśli, jak do tej pory, same zwycięstwa. Nie inaczej było podczas ostatniego meczu z AvansAluminium Konin, chociaż spotkanie nie zaczęło się dla wrześnian zbyt pomyślnie, bo stratą gola już w 3. min. Do przerwy trwał bardzo wyrównany pojedynek, a do remisu w 30. min doprowadził Mateusz Duszyński, wykorzystując rzut karny przyznany po faulu na Jakubie Groszkowskim. Po zmianie stron wyraźnie już uwidoczniła się przewaga Victorii, która zepchnęła gospodarzy na własną połowę. Po trafieniach Groszkowskiego i Adriana Koguta ustalony został wynik spotkania. Orzeł Kawęczyn – Victoria II 0:6 (0:4) Mecz przebiegał pod wyraźne dyktando Victorii. Po dwóch trafieniach Macieja Ziętka i golach Patryka Buczkowskiego i Filipa Olejniczaka wrześnianie zapewnili sobie zwycięstwo praktycznie już do przerwy. Po zmianie stron w Victorii nastąpiło wiele zmian, ale przewaga wrześnian utrzymywała się w dalszym ciągu. Wynik spotkania ustalony został po bramkach zdobytych Waldemar Przysiuda wie, co to walka na boisku Fot. LEN przez Arkadiusza Juchacza i Norberta Frankiewicza. rzystam również z bardzo młodych: Cieszy fakt, że wreszcie zaczęliśmy Trampkarz starszy Michała Baranowskiego, Mateusza stwarzać sytuacje strzeleckie i zdo- Wilki Wilczyn – Olimp Victoria 1:1 Do przerwy żadnej ze stron nie Duszyńskiego i Krzysztofa Przybyl- bywać bramki. W pierwszych pięciu skiego, ale będę się starał, aby pogo- meczach zdobyliśmy przecież tylko udało się uzyskać wyraźnej przewagi, chociaż gospodarze potrafili zdobyć dzić też interes zespołu Artura Cha- jedną, a teraz już kilka. – Dlaczego, mając tyle drużyn mło- bramkę z wyraźnej pozycji spalonej. łupniczka, który walczy o awans do WLJM. dzieżowych, seniorski zespół boryka Po przerwie Olimp Victoria ruszył do natarcia, uzyskując dość wyraź– Skoro Sypniewski i Zieliński na- się z brakiem składu? gle ozdrowieli, to o coś wcześniej mu– Zdobyliśmy łatwo punkty siało chodzić. na jesień i to nas za bardzo uspoko– Myślę, że był jakiś konflikt z tre- iło. Drużyny, które były za nami, mocnerem. Trudno mi wyrokować, ale no się zimą wzmocniły, a my wręcz prawda jest taka, że po odejściu Stęp- przeciwnie. Myślę też, że w kilku czaka sami zgłosili się do klubu w celu przypadkach klub zbyt łatwo godził wznowienia treningów. się na odejście zawodników. Sytuacji Dyrekcja Gimnazjum nr 2 we Wrze– Co można w tej chwili zrobić, nie rozwiązywało jeszcze podejście śni wraz z Miejskim Klubem Sportożeby zapewnić sobie utrzymanie? trenera, który, jeżeli chodzi o udział wym Victoria Września ogłasza na– W najbliższych meczach gramy w treningach, był bezkompromisowy. bór do klasy sportowej o profilu piłka z bezpośrednimi rywalami o miejsce Nie wyobrażam sobie Victorii w kla- nożna. Szkoła od lat ściśle współpracuje w tabeli i wyniki tych spotkań będą sie okręgowej, dlatego życzę sobie kluczowe dla kwestii spadku i bara- obrony miejsca w IV lidze i pierwsze- z klubem, czego najlepszym dowoży. Jeżeli zagramy z taką determinacją, go sukcesu trenerskiego, jakim z pew- dem są kolejne klasy sportowe o projak chociażby w meczu z Koźminem nością będzie realizacja tego zadania. filu piłki nożnej. Efekty tych działań i Koźmińcem, to nie powinno być źle. Rozmawiał: Robert Czerniak są już dzisiaj widoczne. Zespół ju-
ną przewagę w polu i stwarzając kilka sytuacji bramkowych z trafieniem w słupek włącznie. Na 8. min przed końcem meczu gola na 1:1 uderzeniem głową zdobył Dawid Urbaniak. Trampkarz młodszy Victoria – GKS Lisewo 5:0 (3:0) Pierwszy kwadrans spotkania z GKS Lisewo, do momentu zdobycia przez Victorię pierwszej bramki, był wyrównany. Potem z wrześnian zeszło jakby ciśnienie i zaczęli grać coraz lepiej. Pierwsze dwa gole zdobył Adrian Piechowiak, a na 3:0 podwyższył Szymon Domżalski. Po przerwie kolejnego gola zdobył Krzysztof Pawłowski, wykorzystując rzut karny przyznany za faul na Piechowiaku, a wynik meczu na 5:0 ustalił tuż przed końcem meczu Adrian Strzyżewski. Młodzik młodszy Victoria – Sparta Konin 1:5 (0:2) Był to dla wrześnian bardzo nieudany rewanż za zwycięstwo 6:0 na boisku przeciwnika. Sparta w międzyczasie zdecydowanie zmieniła skład, przyjeżdżając do Wrześni starszym rocznikiem. Do przerwy było to w miarę wyrównane spotkanie. Po zmianie stron uwidoczniła się już przewaga fizyczna gości. Jedyny gol dla Victorii padł po trafieniu samobójczym spartan. Orlik/Żak Ostatni turniej dla najmłodszych piłkarzy Victorii nie był zbyt udany. Po porażkach z SKP Słupca, Błękitnymi Psary Polskie i Hetmanem Orchowo dopiero w ostatnim spotkaniu wrześnianom udało się zremisować z Czarnymi Ostrowite. – Następnym razem będzie lepiej – zapewniają młodzi zawodnicy. RC
Nabór do klasy piłkarskiej niorów młodszych walczy o awans do ligi wielkopolskiej. Wszystkich chętnych chłopców, tegorocznych absolwentów szkół podstawowych, trenerzy klubowi zapraszają na testy sprawnościowe, które odbędą się 9 i 10 czerwca o godzinie 18.00 na boisku sportowym Gimnazjum nr 2 przy ulicy Słowackiego. RC
22 maja 2009
26 Sport Klasa A
Przewaga się kurczy Już tylko trzy punkty przewagi nad stawką rywali pretendujących również do awansu ma Orlik Miłosław. Ostatnie spotkanie na szczycie ligi w Grzegorzewie z tamtejszym Orłem nie było dla miłosławian pomyślne. Orlik po uderzeniu Mariusza Gomulskiego objął prowadzenie już w 3. min. Gospodarze szybko wyrównali i dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Na nic zdało się trafienie Tomasza Kubiaka. W 85. min Orlik bliski był wywalczenia rzutu karnego po bezpardonowym potraktowaniu Marcina Zabiszaka. Sędzia nie zamierzał jednak zagwizdać. RC Orzeł Grzegorzew – Orlik 3:2 (2:2)
Klasa A
Spartanie wykartkowani Sparta bez problemu ograła rywala. Radość ze zwycięstwa mącą żółte kartki, które z gry w sobotnich derbach z Orlikiem wykluczają Radosława Lemiszewskiego i Piotra Surdyka. Sparta od pierwszego gwizdka arbitra zepchnęła Lecha do obrony. W 22. min wynik meczu otworzył Kornel Witczak, a na 2:0 podwyższył Marek Olejniczak. Ten sam zawodnik w pierwszej akcji po przerwie strzelił trzeciego gola. Goście po godzinie gry odpowiedzieli trafieniem honorowym. W 80. min wynik meczu ustalił Piotr Surdyk. Zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, gdyby zawodnicy Sparty zachowali więcej zimnej krwi. LEN Sparta – Lech Kozarzewek 4:1 (2:0)
Klasa okręgowa
Wiadomości Wrzesińskie
www.wrzesnia.info.pl
Lekka atletyka - mistrzostwa Wielkopolski juniorów i juniorów młodszych
Zdrowie ponad tytuł Czterokrotnie wrześnianie odbierali złoto. Raz z niego zrezygnowali.
4
Trenera Adama Kaczora spotkaliśmy w Sokołowie na... meczu piłkarskim. W tym samym czasie jego podopieczni walczyli w lekkoatletycznych mistrzostwach Wielkopolski. – Muszę się trochę wyciszyć – tłumaczył swoją absencję wrzesiński szkoleniowiec. – Ostatnio starty moich zawodników kosztują mnie zbyt dużo nerwów. Na stadionie poznańskiej Olimpii wrześnianie startowali z różnym powodzeniem. W sobotę po raz drugi tej wiosny bardzo dobrze pokazała się na 100 metrów Karolina Krawczyk. Zwyciężyła zdecydowanie. Drugą na mecie rywalkę pokonała aż o 0,22 s. 12,38 s to wynik o 0,03 s gorszy od rekordu Wrześni Krawczyk. W niedzielę nasza najlepsza sprinterka nie wystartowała jednak na 200 metrów, choć i na tym dystansie była zdecydowaną faworytką. – Karolina dopiero co zaleczyła kontuzję. W tej sytuacji wyniki muszą zadowalać. Wolimy jednak dmuchać na zimne i oszczędzać jej zdrowie. Ważniejszy od drugiego tytułu mistrzyni Wielkopolski jest doce-
ale i w tej konkurencji przewaga nad rywalkami była ogromna. Czwarte złoto wywalczyła sztafeta 4 x 100 chłopców. Radosław Trojanowicz, Adam Koralewski, Piotr Jarzyna i Wojciech Bondalski przebiegli ten dystans w czasie 43,60 s. Sztafeta 4 x 400 chłopców była tylko nieznacznie gorsza, choć czas 3:39,00 min nie może powalić z nóg. Srebro przypadło w udziale Michałowi Dudarowi, Pawłowi i Wojciechowi Bondalskim oraz Przemysławowi Bączkiewiczowi. Dudar wywalczył też brąz w biegu na 400 m ppł. (58,13 s). Na tym samym dystansie wśród dziewcząt drugie miejsce zajęła Zuzanna Szymańska (1:08,22 min). Srebro dostało się także Natalii Fromm w rzucie dyskiem (32,65 m). Na drugim stopniu podium stanęli: Michał Paszak w biegu na 2 000 m z przeszkodami i Lubomir Przybysz w rzucie młotem (46,12 m). Medali sporo, choć poziom niektórych konkurencji, jak i ich obsada, pozostawiały wiele do życzenia. Medalistom należą się jednak gratulacje. Leszek Nowacki
złote medale wywalczyli wrześnianie na stadionie Olimpii
Karolina Krawczyk (w białej koszulce) nie ma sobie równych we Wrześni lowy start w mistrzostwach Polski. W dodatku w poniedziałek miała egzamin i dobrze było poświęcić czas na książkę – wyjaśniał Adam Kaczor. Na najwyższym stopniu podium dwukrotnie stawała Martyna Losa. Trener Przemysław Pawlak nie mógł być jednak zadowolony z wy-
Fot. LEN
ników, szczególnie w pchnięciu kulą. 12,85 m o blisko półtora metra odbiega od życiówki Martyny. Na usprawiedliwienie trzeba dodać, że pogoda w sobotę nie była wymarzona. Deszcz nie jest sprzymierzeńcem lekkoatletów. W dysku wrześnianka też nie przekroczyła granicy 40 metrów,
Zarzecki w wielkim stylu powrócił na tatami
Kajakiem wszerz Polski. 810 km na wodzie
W Będzinie koło Dąbrowy Górniczej rozegrano VIII Europejski Puchar Karate Ronin Cup 2009. W zawodach wystartowało 200 zawodników z 24 klubów z całej Polski oraz karatecy z Iranu i Słowacji. W tym wyborowym gronie znalazł się Mateusz Zarzecki, reprezentant Wrzesińskiego Klubu Karate. Dwukrotny mistrz Europy juniorów powrócił na tatami w wielkim stylu. W Będzinie wywalczył trzy medale – wszystkie w kumite. W swojej kategorii wiekowej i wagowej (junior -75 kg) nie miał sobie równych. Wygrał wszystkie walki i stanął na najwyższym stopniu podium. Walcząc w tej samej kategorii wagowej z seniorami, uznał wyższość tylko jednego rywala. Brązowy medal przypadł mu za występ wśród seniorów w kategorii open. Trener Arkadiusz Borowicz był bardzo zadowolony z występu swojego zawodnika. Szkoleniowiec liczy, że Mateusz równie wysoką formę zaprezentuje w Śremie, w czasie mistrzostw kraju w karate sportowym. Jest to o tyle prawdopodobne, że impreza rozegrana zostanie jeszcze w maju. O wynikach wrześnianina nie omieszkamy poinformować naszych Czytelników. LEN
W środę grupa licealistów wyruszyła na trzydziestodniową wyprawę. Realizują oni projekt edukacyjny, którego zadaniem jest pokonanie wodą trasy liczącej 810 km, od granicy z Białorusią do granicy z Niemcami. Po raz pierwszy w historii kajakarstwa turystycznego ktoś odważył się pokonać Polskę ze wschodu na zachód. 60 uczniów z Witkowskiej, podzielonych na dziesięć grup, spłynie kajakami Bugiem, Narwią, Wisłą, Brdą, Kanałem Bydgoskim, Notecią, Wartą i Odrą. Fotki z projektu, realizowanego dzięki wsparciu wrzesińskiego starostwa, wrzesińskiej gminy, SKOK-u im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Stowarzyszenia Bursy Gimnazjalnej i Rady Rodziców przy LO, gościć będą na naszych stronach przez pięć kolejnych tygodni. Zdjęcie przedstawia pierwszą grupę jeszcze we Wrześni na kilka minut przed rozpoczęciem projektu. W czasie gdy „WW” trafiają do rąk Czytelników, licealiści minęli już Drohiczyn, miasteczko o niezwykle bogatej historii. Powoli zbliżają się do Głódka nad Bugiem, gdzie nastąpi wymiana grup. Uczniowie Sienkiewicza dwa lata temu realizowali podobny projekt. Wówczas przecięli Wartą Wielkopolskę na odcinku 330 km. To doświadczenie ma procentować. LEN
Sensacyjne zwycięstwo Płomieniowi Nekla już dawno nie udało się wygrać dwóch meczów pod rząd. Tym bardziej za sensację można uznać pokonanie przez neklan lidera klasy okręgowej, ZKS Zagórów, na jego własnym boisku. Gospodarze przez ponad połowę spotkania grali w dziesiątkę, a Płomień, prowadząc już 3:0, rozgrywał najlepszy mecz w sezonie. Zdarzenie mające ogromne znaczenie dla dalszego przebiegu meczu miało miejsce w 40. min. Obrońca gospodarzy otrzymał czerwoną kartkę. Pięć minut później Mateusz Kapturski zagrał na wolne pole do Dariusza Kapturskiego, a ten celnie posłał piłkę do siatki obok interweniującego bramkarza. Po przerwie Marcin Kwarta zdobył drugiego gola, a M. Kapturski podwyższył na 3:0. Pod koniec meczu rywale wykorzystali dwa rzuty karne i ostatnie minuty były bardzo dramatyczne. Krzysztof Zaręba nie dał się jednak pokonać po raz trzeci i neklanie mogli świętować cenne zwycięstwo nad wielkim faworytem. LEN ZKS Zagórów – Płomień 2:3 (0:1)
22 maja 2009
Wiadomości Wrzesińskie
Sport
www.wrzesnia.info.pl
W W W.W R ZE SN IA . IN FO. PL /SP O R T
Plażówka – mistrzostwa powiatu szkół ponagimnazjalnych
Miłosławskie derby spychają Victorię
Gorący piasek Faworyci, choć nie bez kłopotów, dali sobie radę. Wysiłek na boisku wypaczył regulamin. Mistrzostwa Powiatu Szkół Ponadgimnazjalnych w Piłce Siatkowej Plażowej zgromadziły na starcie dwanaście par męskich i cztery kobiece. Pogoda rozpieszczała startujących, regulamin szkolnych zawodów zdecydowanie nie. Jakiś poznański mózg wpadł na pomysł, żeby wzorem gier zespołowych, do rozgrywek wyższego szczebla mogła awansować tylko jedna para ze szkoły. I nieważne, że druga mogłaby zdobyć nawet wicemistrzostwo Wielkopolski. Intelektualny deficyt niejedno ma imię... We wrzesińskich zawodach walka szła na całego. Wiele pojedynków kończyło się tajbrekami. W turnieju chłopców mieszany system (najpierw grupowy, a później brazylijski) wyłonił trzy najlepsze pary. Niestety, wicemistrz, z przedstawionych powyżej powodów, nie zagra w zawodach rejonowych. Ostatecznie triumfował duet Marcin Olej-
27
Na plan pierwszy w najbliższy weekend wychodzą A-klasowe derby miłosławskiej gminy. Orlik na własnym boisku podejmować będzie Spartę Orzechowo. Stawka meczu jest olbrzymia. W Miłosławiu mogą ważyć się losy awansu. Oba zespoły do niego kandydują, ale Orlik jest w zdecydowanie lepszej sytuacji. Ma punktową tek jesienią poprzewagę, a na dodatek echowie. Wówkonał Spartę w Orzechowie. rzy okazał się czas katem gospodarzy bywca obu gol li. Tomasz Kubiak, zdobywca goli. zegrać rewanrewan nSparta nie może przegrać zie dla zespołu ł żu, a i remis nie będzie zaniem. Derb by szczęśliwym rozwiązaniem. Derby oimi prawami, kierują się jednak swoimi a często, jak było to w poprzednim sezonie, toczone są w gorącej atmosferze. O jakichkolwiek k układach nie może być mowy. Między dzy klubam klubami mi Pogoń za piłką ma wiele obliczy; ekwilibrystycznych umiejętności Marcie są pewne zaszłości. Banaszak nie można odmówić Fot. LEN Victoria rozpoczyna na serię czterech meczów z zespołami ami zagrożonyniczak – Szymon Nowak (Zespół mi spadkiem z IV ligi. i. Na pierwszy a Krobia. WrzeSzkół Technicznych i Ogólnokształplan idzie Krobianka cących), który w finale pokonał swootykać śnianom przyjdzie potykać ich szkolnych kolegów Bartosza Kasię na wyjeździe z zespoporykowskiego i Tomasza Kapustkę. łem, który poniósł trzy zy Z brązowego medalu, ale i z awansu, kolejne porażki i traazadowoleni byli Tomasz Jankowiak k. cącym aż 12 bramek. i Krzysztof Maciejewski (LO). Z tego tytułu wcale nie będzie łapar męskich z czterech szkół zaDziewczyny w słoneczny piątek inaugurowało sezon plażowy twiej. Gospodarze łakną kną zwycięstwa, nie namęczyły się tak bardzo. Każda które pozwoliłoby zrehabilitować habilitować się z czterech par rozegrała po trzy mew oczach swoich kibiców iców i uwolnić cze. Tylko dwa zakończyły się trzeod groźby degradacji.. Warto pamięma setami. Triumfowały Dorota Kotać, że jesienią we Wrześni padł retów to zadanie nieczka i Małgorzata Psyk (ZSTiO), Brąz wywalczyły Ewa Droździk i Da- mis 2:2. Podział punktów drugie miejsce przypadło Marcie ria Łysiak, druga para z ulicy Kali- minimum ekipy Waldemara PrzysiuSzafraniak i Marcie Banaszak (LO). skiej. Leszek Nowacki dy. Warto podtrzymać serię wyjazdo-
wych zdobyczy. Tym bardziej, że porażka obudziłaby demony spadku. Trudne zadanie staje przed Płomieniem Nekla. Górnik Kłodawa, ich sobotni przeciwnik, jest wiceliderem klasy okręgowej i walczy o awans. Urwanie choćby jednego oczka rywalowi byłby wielkim wydarzeniem dla piłkarzy Płomienia. Neklanie mogą jednak grać bez jakichkolwiek obciążeń. Spadek drużynie nie grozi, a wygrać można uznanie kibiców. LEN
12
Kamil Gut zaliczył gola w ważnym
dla Victorii meczu z Płomykiem Fot. LEN
Wyniki – sport w skrócie • Więcej na www.wrzesnia.info.pl/sport • Wyniki – sport w skrócie • Więcej na www.wrzesnia.info.pl/sport PIŁKA NOŻNA IV liga – XXIX kolejka, 16/17.05.2009 Victoria Września – Płomyk Koźminiec 1:0 SKP Słupca – Piast Kobylin 0:0 Sparta Miejska Górka – Biały Orzeł Koźmin 1:1 Calisia Kalisz – Ardi Krobianka Krobia 7:2 Sokół Kleczew – 1968 Jankowy 5:0 LKS Gołuchów – GKS Krzemieniewo 2:0 Dąbroczanka Pępowo – Centra Ostrów Wlkp. 1:0 Olimpia Koło – Zryw Dąbie przełożony 1. Calisia Kalisz 2. Sokół Kleczew 3. Piast Kobylin 4. Płomyk Koźminiec 5. Biały Orzeł Koźmin Wlkp. 6. SKP Słupca 7. LKS Gołuchów 8. Dąbroczanka Pępowo 9. Centra Ostrów Wlkp. 10. Victoria Września 11. Ardi Krobianka Krobia 12. Olimpia Koło 13. 1968 Jankowy 14. Korona Piaski 15. Zryw Dąbie 16. Sparta Miejska Górka 17. GKS Krzemieniewo XXX kolejka, 23.05.2009 r.
27 28 28 27 27 27 28 27 28 27 27 27 27 27 26 27 27
16:30 Krobianka Krobia – Victoria
57 50 49 47 43 40 39 38 37 36 36 35 35 32 32 19 16
51-24 50-23 41-20 39-32 33-27 37-25 34-30 28-33 34-41 44-41 33-42 39-31 34-49 30-42 29-41 28-56 24-51
Klasa okręgowa XXV kolejka, 16/17.05.2009 ZKS Zagórów – Płomień Nekla 2:3 Victoria II Września – Czarni Ostrowite 0:3 (wo) Zjednoczeni Rychwał – Fanclub Dąbroszyn 0:1 Znicz Władysławów – Kasztelania Brudzew 3:2 Tulisia Tuliszków – Warta Eremita Dobrów 1:0 LKS Ślesin – Polonus Kazimierz Biskupi 4:0 Górnik Kłodawa – Wicher Dobra 1:0 Sparta Konin – GKS Sompolno 1:1 1. ZKS Zagórów 2. Górnik Kłodawa 3. Sparta Konin 4. Kasztelania Brudzew 5. LKS Ślesin 6. Fanclub Dąbroszyn 7. Zjednoczeni Rychwał 8. Polonus Kazimierz Biskupi 9. Tulisia Tuliszków 10. Znicz Władysławów 11. Warta Eremita Dobrów 12. Płomień Nekla 13. Victoria II Września 14. GKS Sompolno 15. Wicher Dobra 16. Czarni Ostrowite XXVI kolejka, 23.05.2009 r.
25 25 26 26 25 25 25 25 25 25 25 25 25 25 25 25
57 54 53 53 44 41 38 38 37 37 31 29 18 17 16 11
17:00 Płomień Nekla – Górnik Kłodawa Victoria wycofała zespół z rozgrywek
68-26 53-21 67-25 66-24 54-32 39-21 46-36 47-51 33-25 48-50 35-49 33-55 20-55 36-74 34-77 25-83
Klasa A XXV kolejka, 16/17.05.2009 r. Orzeł Grzegorzew – Orlik Miłosław Sparta Orzechowo – Lech Kozarzewek Polanin Strzałkowo – Strażak Licheń Stary Wilki Wilczyn – Błękitni Helenów Orły Huta Łukomska – Polonia Golina Hetman Orchowo – Błękitni Mąkolno Orzeł Kawęczyn – Warta Krzymów Warta Kramsk – Teleszyna Przykona 1. Orlik Klafs Miłosław 2. Sparta-Sklejka Orzechowo 3. Polonia Golina 4. Orzeł Grzegorzew 5. Hetman Orchowo 6. Błękitni Mąkolno 7. Polanin Strzałkowo 8. Teleszyna Przykona 9. Lech Kozarzewek 10. Strażak Licheń Stary 11. Warta Kramsk 12. Orzeł Kawęczyn 13. Orły Huta Łukomska 14. Warta Krzymów 15. Błękitni Helenów 16. Wilki Wilczyn XXVI kolejka, 23.05.2009 r.
25 25 25 25 25 25 25 25 25 25 25 25 25 25 25 25
57 54 54 51 48 41 39 39 38 27 25 24 22 21 16 15
3:2 4:1 1:1 0:1 2:5 2:3 2:2 1:1 63-25 77-37 79-32 52-34 62-35 83-63 45-35 62-64 56-43 52-66 37-65 48-65 48-77 35-82 31-66 30-71
17.00 Orlik Miłosław – Sparta Orzechowo
PIŁKA KOSZYKÓWKA Amatorzy na start Miłośników koszykówki z terenu powiatu wrzesińskiego zapraszamy do udziału w Amatorskim Turnieju Koszykówki Drużyn 5-osobowych. Impreza zorganizowana zostanie w sobotę, 30 maja,
na boisku przy SSP nr 2 we Wrześni. Spotkanie organizacyjne już się odbyło, ale spóźnialskim podajemy numery telefonów Macieja Szelągiewicza (509 309 185) i Roberta Kaczmarka (607 567 299). LEN Koszarek z medalem Anwil Włocławek z Łukaszem Koszarkiem w składzie wywalczył trzecie miejsce w koszykarskiej ekstraklasie. W trzecim, decydującym meczu pokonał we własnej hali Czarnych Słupsk 100:97. Wychowanek MKS-u Września zdobył w tym pojedynku 12 punktów. LEN TENIS ZIEMNY Otwieranie sezonu WTT zaprasza wrzesińskich tenisistów na Turniej Singlowy Otwarcia Sezonu 2009. Początek wyznaczono na 22 maja o 17.00, zakończenie turnieju planowane jest 24 maja także o 17.00. Organizatorzy nie pobierają wpisowego. LEN PIŁKA SIATKOWA PLAŻOWA Turniej otwarcia Sezon rozpoczęli uczniowie, rozpoczynają i seniorzy. W najbliższą niedzielę na boiskach przy ul. Gnieźnieńskiej rozegrany zostanie otwarty turniej dla wszystkich miłośników plażówki. Początek zawodów organizatorzy wyznaczyli na 10.00. LEN
LEN
Redakcja: 62-300 Września, ul. Fromborska 18, tel. 061 437 49 50, fax 061 436 72 85; http://www.wrzesnia.info.pl, redakcja@wrzesnia.info.pl. Redaguje zespół: Waldemar Śliwczyński (redaktor naczelny), Jolanta Śliwczyńska (z-ca redaktora naczelnego), Marek Urbaniak (sekretarz redakcji), Anna Surdyk, Marzena Zbierska, Filip Biernat, Tomasz Małecki, Tomasz Szternel. Współpracują: Roman Nowaczyk, Damian Idzikowski, Łukasz Adamczyk, Łukasz Różański, Małgorzata Cichacka. Sport: Leszek Nowacki, Leszek Karwasiński, Robert Czerniak. Skład komputerowy (reklamy@wrzesnia.info.pl): Artur Korpik, Anna Jakubek, Krzysztof Korpik, Krzysztof Liberkowski. Projekt graficzny: Tomasz Wojciechowski. Biuro ogłoszeń: Maria Kosińska, Arleta Kretkowska, Artur Mokracki, Natalia Pacyńska, Marika Dubiel. 62-300 Września, ul. Warszawska 15, tel. 061 436 52 70, fax 061 640 01 01, biuro@wrzesnia.info.pl Wydawca: Wydawnictwo KROPKA Jolanta i Waldemar Śliwczyńscy, 62-300 Września, Szczecińska 5. Druk: Drukarnia AGORA SA, Piła, ul. Krzywa 35. Kolportaż: Mariusz Tomczak, tel. 0603 118 930. Redakcja „WW” zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz nadawania tytułów listom. Tekstów i materiałów niezamówionych nie zwracamy. Anonimów nie drukujemy. Redakcja „WW” nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Wzory reklam zastrzeżone.
Kosynierzy polegli Zwycięstwo nad Olimpią Koło praktycznie dawało młodym piłkarzom z Sokołowa awans do Wielkopolskiej Ligi Juniorów. Niestety, podopieczni trenera Bartłomieja Figasa przegrali arcyważny pojedynek i w pozostałych meczach nie mogą już pozwolić sobie na stratę punktu. Przed spotkaniem Kosynierzy mieli dwa oczka przewagi nad Olimpią. Ewentualne zwycięstwo znacznie powiększyłoby tę przewagę. I po 20 minutach na takie się zanosiło. Sokołowianie prowadzili 2:1 po golach Macieja Matuszaka. Już w doliczonym czasie gry stracili „bramkę do szatni”, a w drugiej połowie nie potrafili znaleźć recepty na silny zespół z Koła. Na nic zdało się trafienie Marcina Nowaka. Kosynier – Olimpia Koło 3:5 (1:1) Liga Wiejska LZS Wyniki V kolejki: Otoczna – Węgierki 2:1, Ostrowo Szlacheckie – Gozdowo 3:1, Białężyce/Chocicza W. – Marzenin 2:3, Kaczanowo – Chwalibogowo 0:3, Września Os. Sokołowskie – Sędziwojewo 5:1.
nakład: 10.800
Na sportowych arenach Sobota, 23.05.2009 r. Piłka nożna Klasa jun. mł., boisko w Miłosławiu 11:00 Orlik - Orion Skulsk Klasa okręg., boisko w Nekli 17:00 Płomień - Górnik Kłodawa Klasa A, boisko w Miłosławiu 17:00 Orlik - Sparta Orzechowo Niedziela, 24.05.2009 r. Piłka nożna
Klasa jun. boisko w Sokołowie 11:00 Kosynier - Znicz Władysławów Środa, 27.05.2009 r. Piłka siatkowa plażowa Rejon Szkół Ponadgimn. Dziewcząt 10.00 początek turnieju Czwartek, 28.05.2009 r. Piłka siatkowa plażowa Rejon Szkół Ponadgimn. Chłopców 10.00 początek turnieju
Karate, s. 26
Zarzecki bił znacznie cięższych seniorów
Piłka nożna, s. 26
Piłka siatkowa, s. 27
Sensacyjny Płomień, uziemiony Orlik, wykartkowana Sparta
Młodzież wyległa na piasek. Z różnym powodzeniem
Piłka nożna – IV liga, Victoria Września – Płomyk Koźminiec 1:0 (1:0)
Widmo i konsekwencja 5
Victoria zdobyła poklask kibiców. Zwycięstwem nad czołowym zespołem ligi odsunęła od siebie widmo spadku.
meczów ma jeszcze do rozegrania w tym sezonie Victoria. Będą to ważne pojedynki
Leszek Nowacki
Nowa trybuna pomnożyła kibiców. Gdyby nie jej dach, z pewnością deszczyk zmniejszyłby liczbę fanów o połowę. Tych stu pięćdziesięciu, których przyszło – choć sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo – nie żałowało swojej decyzji. Spotkanie rozpoczęło się w wymarzony dla wrześnian sposób. Już w 6. min, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Krzysztofa Urbanowicza, Kamil Gut silnym uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce gości. Kwadrans później powinno być po sprawie, ale arbiter okazał się bardzo pobłażliwy dla bramkarza Płomyka. Golkiper gości interweniował ręką poza polem karnym, przery-
Wrzesińska obrona spisała się bez zarzutu. Akcję rywala przerywają: Bartosz Sypniewski (z lewej) i Kamil Gut wając szarżę Waldemara Przysiudy, i otrzymał jedynie żółty kartonik. Piłkarze z Koźmińca próbowali odrobić straty, ale linia defensywna Victorii spisywała się więcej niż poprawnie. Rywale w ciągu całego meczu tylko dwukrotnie stanęli przed okazją wyrównania. W 31. min napastnik Płomyka z pięciu metrów posłał piłkę obok słupka, a tuż przed przerwą Tomasza Roszyka po rykoszecie uratowała poprzeczka.
W drugiej odsłonie wrześnianie mądrze paraliżowali poczynania gości już w strefie środkowej boiska. Uważnie grała linia obronna. Pod bramką Roszyka nie dochodziło do groźnych spięć. W samej końcówce to Victoria powinna podwyższyć wynik. W 85. min dośrodkował Michał Baranowski, a Mateusz Duszyński, uderzając piłkę głową, trafił w poprzeczkę. Trzy minuty później z dogodnej pozycji strze-
Fot. LEN
lał Paweł Zieliński, ale... „Panu Bogu w okno”. Nic to. Już po chwili, po ostatnim gwizdku sędziego, wrześnianie cieszyli się z ważnego i zasłużonego zwycięstwa. – Bałem się tego meczu – komentował tuż po zejściu z boiska trener Waldemar Przysiuda. – Większość chłopaków miała przecież w nogach 120 minut pucharowego pojedynku. Stanęliśmy jednak na wysokości zadania. Myślę, że pokazaliśmy
kawałek dobrej piłki. Zresztą, bez zaangażowania i konsekwencji w realizowaniu przedmeczowych założeń nie można było wygrać z czwartym zespołem ligi. A co do arbitra: popełnił duży błąd, nie usuwając bramkarza gości z boiska. Całe szczęście, że tym razem ta pomyłka była bez konsekwencji. Zdobyliśmy trzy punkty, które przy tak spłaszczonej tabeli są niezwykle ważne. Nie mniej uradowany po meczu był wiceprezes Eugeniusz Nowicki: – Nie wiecie, ile byłem gotów oddać za te trzy punkty – dzielił się swoją radością z wszystkimi naokoło. – Te trzy punkty uspokoiły trochę moje nerwy. Victoria zagrała w składzie: Roszyk – Łukasik, Lisowski, Gut, Sypniewski (58. Duszyński) – Zieliński, Darul, Przysiuda, Klimas – Urbanowicz (50. Pawlaczyk), Figas (63. Baranowski).
Szachiści Wrzosu grali w kratkę
Krzysztof Sulkowski (z lewej) i Jan Majewski zdobyli dla Wrzosu łącznie 9,5 pkt. Ale to nestor wrzesińskich szachów może się poszczycić swoistym rekordem: w barwach klubu rozegrał w lidze równo 300 partii Fot. LEN
Wrzos uratował swój trzecioligowy byt. W bardzo ważnym dla układu tabeli meczu zremisował w Gnieźnie z rezerwami miejscowego Chrobrego. Na wyjazdowy pojedynek wrześnianie jechali tylko w piątkę, i już na starcie przegrywali 0:1. Rywal, podobnie jak Wrzos, walczył o życie, toteż na szachownicach działy się ciekawe rzeczy. Tę wojnę nerwów lepiej wytrzymywali nasi szachiści. Swoje pojedynki wygrali: Krzysztof Zakrzewicz, Krzysztof Sulkowki i Jan Majewski. Gdyby w tym momencie propozycję remisu przyjął Kazimierz Słomiński, Wrzos wygrałby mecz. Niestety, prezes klubu chciał pognębić rywala, odrzucił ugodę, zaraz potem popełnił błąd i pojedynek z Chrobrym zakończył się remisem 3:3.
Spotkanie rozgrywane było awansem i wrześnianie musieli z niepokojem czekać na wynik jednego, niezwykle ważnego meczu. Ostatecznie z Poznania przyszły pomyślne wieści i nasi szachiści obronili III ligę. W Gnieźnie Jan Majewski obchodził mały jubileusz. W barwach wrzesińskiego klubu rozegrał trzysetną partię ligową. Nie trzeba dodawać, że nikt inny nie może się równać z nestorem naszych szachów. Ma-
jewski reprezentuje klub w rozgrywkach od ponad trzydziestu lat. W tym okresie odniósł 135 zwycięstw, zremisował 104 partie i tylko w 61 poniósł porażkę. W tegorocznych rozgrywkach wystąpił 11 razy i zdobył 5,5 pkt. Barbara Ryszkiewicz uzbierała 6,5 pkt. Kazimierz Słomiński zdobył także 5,5 pkt, Krzysztof Sulkowski 4 pkt, Krzysztof Zakrzewicz 3,5 pkt, a Grzegorz Płotka 2 pkt. LEN
Reklama
11 kg
z dowozem – 45 zł na stacji LPG – 43 zł
061 436 16 55