Konferencja burmistrza Tomasz Kałużny wczoraj odniósł się do sprawy swoich działek. Choć najwięcej mówił jego adwokat. — Aktualności, s. 3
WIADOMOŚCI WRZESIŃSKIE 30 października 2015
Długa droga do szczęścia Alli Savchuk. Ukrainka osiadła we Wrześni i prowadzi własny biznes. Ale nie zawsze było kolorowo
Dziennikarze wyjeżdżają Ewa i Piotr Michalakowie osiedlają się w Słupsku. Jakie doświadczenia stąd wywożą? — Ludzie, s. 10
NR 43 (1330/XXVI)
wrzesnia.info.pl
CENA 2,90 zł (w tym 5% VAT) INDEKS 366773 ISSN 1234-1363
Czas zadumy Wszystkich Świętych to okazja do wspomnienia tych, którzy odeszli. Przyglądamy się także pracy grabarza i kamieniarza. — Temat tygodnia, s. 13-15 A także: Uwaga na polisy i „drobny druk”! — Aktualności, s. 7 Nowa powieść Szamburskiego — Kultura, s. 8 Szycie – sposób na życie — Ludzkie pasje, s. 25
— Ludzkie losy, s. 11
Znowu mamy posła! Ojciec rodziny i mąż, wykładowca akademicki i archeolog, UPRowiec z krwi i kości z sentymentem do endecji. Bartosz Józwiak został posłem. Czwartym z ziemi wrzesińskiej. Tomasz Małecki
Poseł elekt z żoną Moniką i córkami: 9-letnią Olą (po prawej stronie) i 7-letnią Kingą Reklama
Zgodnie z naszymi przewidywaniami wrześnianin Bartosz Józwiak został posłem. Kandydujący z pierwszego miejsca na liście Kukiz’15 zdobył uznanie 8747 wyborców. Pod koniec lat 90. dzisiejszy poseł elekt rozpoczął studia archeologiczne na Wydziale Historycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Tam też w 2002 roku ukończył studia doktoranckie i rozpoczynał karierę naukową – m.in. brał udział w badaniach wykopaliskowych, a także odbywał staże naukowe na Ukrainie i Białorusi. Jest członkiem polskich i europejskich stowarzyszeń archeologów oraz autorem wielu publikacji naukowych. Od 12 lat pracuje w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego, gdzie kieruje międzynarodowym projektem badawczym z zakresu archeologii. Od połowy lat 90. jest związany z Unią Polityki Realnej. W 2014 r. został wiceprezesem Ruchu Narodowego oraz członkiem Rady Politycznej RN.
Fot. Tomasz Małecki
no i że to będę ja. Wtedy było to niepotwierdzone, dopiero dzisiaj (rozmawiamy we wtorek – przyp. red.) otrzymałem potwierdzoną informację. A Paweł Kukiz zadzwonił? Jeszcze nie. Z Wrześni ktoś gratulował? Tak, burmistrz Wrześni, burmistrz Środy Wielkopolskiej czy posłowie z PiS-u, a nawet pan Bogdan Narożny sobie o mnie przypomniał. Będzie pan posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, ale – jak to się mówi – koszula bliższa ciału, więc wrześnianie liczą na „swojego” człowieka w Sejmie. Na co mogą liczyć? Jakimi sprawami pan się zajmie? Najpierw muszę poznać najpilniejsze potrzeby. Najlepiej po rozmowie z samorządowcami, bo oni mają najlepsze rozeznanie. Znają projekty, pomysły, za którymi będę próbował polobbować w Sejmie. Ja w samorządzie nie byłem, więc będę musiał z nimi rozmawiać. To, co mi się przede wszystkim nasuwa, to obwodnica Wrześni. Moim zdaniem tu rozwiązania są dwa. Trzeba pomyśleć o jakimś przyspieszeniu tej obwodnicy wschodniej, czyli tej planowanej od dawna. Bo o tej planowanej przez las za Nowym Folwarkiem nie chcę słyszeć. Druga sprawa to wprowadzenie oznakowania drogowego. Nad tym trzeba głęboko pomyśleć, żeby wykorzystać istniejące drogi: K92 czy S5, która prowadzi do Gniezna, i dzięki temu ominąć w ogóle ruchem tranzytowym gminę na północ od Wrześni, ale także część w kierunku Gniezna. Ponadto w ogóle chciałbym mocno stawiać na zwiększenie przychodów samorządów, dlatego że państwo coraz więcej zadań spycha na samorząd. I dobrze, bo ja jestem zwolennikiem, żeby maksimum spraw załatwiało się właśnie w samorządzie – tu, gdzie jest bliżej ludzi i gdzie jest lepszy ogląd sytuacji. Ale państwo musi oddać te środki lub w ogóle ich nie pobierać. Taka reforma finansów centralnych jest niezbędna i konieczna.
„WW”: Zaskoczył pana wynik? 8747 głosów dało mandat poselski. B.J.: To jest wynik niezły, jak na ten okręg – taka średnia, jaką zdobyły jedynki na listach Kukiz’15. Są oczywiście wyjątki, np. Liroy, który zdobył ponad 20 tysięcy głosów. Ale generalnie jestem zadowolony, choć liczyłem na około 10 tysięcy głosów. Zaskoczył i zaciekawił mnie trochę rozkład, bo bardzo dobrze wypadło Gniezno. Było widać, że w miejscach, gdzie przepracowaliśmy dobrze kampanię, zagłosowano na mnie. Dostałem tam prawie 2 tysiące głosów. To więcej niż w powiecie wrzesińskim, gdzie dostał pan ich tylko 908. Tak. Generalnie to Gniezno wysłało mnie do Sejmu. Kiedy się pan dowiedział, że jest pan posłem? W poniedziałek, w trakcie pracy. Zadzwonił do mnie dziennikarz Telewizji Wielkopolska i powiedział mi, że ma wgląd w protokół z komisji z Konina i że Kukiz’15 bierze jeden mandat, >>
dok. na s. 16-17