Gazeta Aleksandowska nr 30 (2009)

Page 1

25 października (niedziela) REFERENDUM Mieszkańcy odpowiadać będą na pytanie: - Czy chce Pan(i) odwołać Radę Miejską Aleksandrowa Kujawskiego? MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO-PUBLICYSTYCZNY

W Szkole Podstawowej nr 3 w Aleksandrowie Kujawskim odbyła się doroczna wystawa zwierząt domowych uczniów.

Szerzej str. 16 Gminna Spółdzielnia w Konecku przejmuje w Zakrzewie sklep Market oraz Zajazd wraz z restauracją. Placówka handlowa po zmianie aranżacji będzie pracowała w znanej polskiej sieci Lewiatan. ISSN 1897-8908

październik 2009, nr 30 (III rok)

ALEKSANDRÓW KUJAWSKI - POWIAT

Jubileusz 100-lecia banku spółdzielczego Kujawski Bank Spółdzielczy w Aleksandrowie Kujawskim powstał z połączenia banków w Aleksandrowie Kuj., Bądkowie, Zakrzewie, Czernikowie, Wagańcu i Kikole w grudniu 1998 roku (nazwę przyjął pół roku później). Jego historia sięga jednak 1909 roku, kiedy utworzony został Bank Spółdzielczy w Ciechocinku. Później przeżywał różne koleje losu, zawsze sięgając do korzeni. Rocznica 100-lecia powstania banku obchodzona będzie bardzo uroczyście. Spotkanie jubileuszowe odbędzie się 6 listopada, o czym napiszemy w następnym wydaniu „Gazety”. (b)

Na deser jabłecznik W aleksandrowskim zakładzie GRADOS uroczyście otwarta została nowa linia technologiczna do przerobu jabłek.Wytwarza się z nich nadzienia do wypieku różnych ciast produkowanych przez wyspecjalizowane zakłady cukiernicze. Rocznie można będzie przerabiać 5 tys. ton jabłek, co oznacza że zdolność wytwórcza zakładu została podwojona. str. 6

Czytaj

Czytaj str. 12

W Stawkach samorządowcy i policjanci zagrali mecz

Czytaj str. 15

0 zł

Skandal w Radzie Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego. Wiceprzewodniczący rady zamyka obrady, nie otwierając sesji.

Przymierze bojkotuje Przewodniczący Piotr Prusaczyk Tomasz Krzemiński Wioletta Popow Józef Kaźmierczak Donat Jakubowski

Radni Klubu Przymierze Samorządowe zmówili się, że nie przyjdą na zwołaną w trybie pi pilnym sesję Rady Miejskiej. W Wiceprzewodniczący Eugeniusz KRAWIEC nawet sesji nie otworzył, łamiąc tym samym prawo. Sesję Rady Miejskiej w trybie pilnym zwołał burmistrz miasta, aby Rada Miejska zgodziła się na przeznaczenie środków dla M Miejskiego Centrum Kultury. Do U Urzędu Skarbowego nie są odpr prowadzane podatki, nie płaci si się składek ZUS, rosną odsetki od niezapłaconych rachunków. Zgoda rady jest potrzebna, gd gdyż w marcu radni Przymierz rza Samorządowego zabronili bu burmistrzowi przerzucania środków pomiędzy paragrafami, co praktycznie uniemożliwia

Roman Różański

Teresa WarianOstrowska

mu podejmowanie finansowych decyzji. Już przed sesją dochodziły głosy, że radni klubu Przymierze Samorządowe zbojkotują sesję, ale niewielu w to wierzyło. Takiego destrukcyjnego działania w tej kadencji jeszcze nie było. Oczekiwano jedynie, że Przymierze Samorządowe odmówi przyznania pieniędzy na ratowanie MCK. We wtorek, 13 października o godz. 11.00 na sesję stawili się jedynie radni opozycji (Stefan Aleksiuk, Wioletta Wiśniewska, Jan Urbański, Sławomira Bącalska i Grzegorz Dzioba) oraz niezależna Krystyna Głowacka. Obecny był także wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Eugeniusz Krawiec, który zwołał sesję, choć przewodniczącym rady nadal jest Piotr Prusaczyk. Na sesję nie przyszli: Piotr

Marek Laskowski

Prusaczyk, Józef Kaźmierczak – (szef klubu radnych Przymierze Samorządowe), Marek Laskowski, Roman Różański, Donat Jakubowski, Tomasz Krzemiński, Wioletta Popow oraz rzekomo niezależna Teresa Warian-Ostrowska. Wiadomo już było, że radni z braku quorum nie będą w stanie podjąć decyzji, choć dzień wcześniej komisja budżetowa pozytywnie zaopiniowała wniosek burmistrza. Okazało się jednak, że nawet do rozpoczęcia sesji nie doszło. Wiceprzewodniczący rady E. Krawiec stwierdził, że nie ma quorum i na dowód, że w tej sytuacji obrad nie można prowadzić, odczytał treść paragrafu 35 statutu gminy. Miał ją spisaną na kartce papieru, co dowodzi że wiedział, iż radni z jego klubu na sesję nie przyjdą. Widać

więc, że radni grupy rządzącej miastem zmówili się, żeby sesję zbojkotować. Wystarczyło bowiem, aby przyszła choćby jedna osoba z tej grupy, aby mogłaby się odbyć. Wiceprzewodniczący Krawiec pospieszył się z odczytaniem treści z kartki. Zgodnie z przyjętymi procedurami najpierw powinien otworzyć sesję, przedstawić planowany porządek obrad, a dopiero później ogłosić, że nie ma quorum i sesję zamknąć. Tego jednak radny nie zrobił, co oznacza że z punktu widzenia prawa XXXIV sesja Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego nie odbyła się. Tekst i zdjęcie Stanisław Białowąs


ALEKSANDROWSKA I 2 I GAZETA www.kujawy.media.pl Biorąc udział w głosowaniu, moşemy pokazać, şe radni powinni być dla mieszkańców, a nie odwrotnie

Los naszego miasta w naszych rękach! Koło Platformy Obywatelskiej RP w Aleksandrowie Kujawskim popiera inicjatywę referendalną, mającą na celu odwołanie Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego. Działalność koalicji rządzącej Przymierza Samorządowego pokazało od początku kadencji, şe nie potrafi efektywnie zarządzać miastem. Brak porozumienia z burmistrzem oraz częścią radnych odsuniętych od współrządzenia wywołuje nara-

nr 30, paĹşdziernik 2009

Wydarzenia

stające konflikty wpływające na negatywny wizerunek naszego miasta i zahamowanie jego rozwoju. Biorąc udział w głosowaniu moşemy pokazać, şe radni powinni być dla mieszkańców, a nie odwrotnie. Głosując, decydujemy o losach naszego miasta.

ZarzÄ…d PO RP w Aleksandrowie Kujawskim

!" # $""% & ! " #"

" $% & '' ( ! ()* "+ ,! - # () ( . ''' / # $ % & ! ( "+ ,! 0 . " / 0 1 1 " 2 1 1 1 # / ' ' ( ' ) * + , ' ')+ . / 0 1 $2 ' 3 $""% & 4, * 54

8

6* 54

5 5 7 , 7

3 4 ! 5 1 ! % ! 6 ! 7 . ! 7 # ! 8 !

> # % < 7 # $'(), ?((? '

! 9 # ! : # ! : 2 ! ; # ! < # ! = 3 40 # ! %2 ! @ ! A " # ! A ! A 0B !

$

: ! ; ! < 1 ! C0 ! C ! D ! D .

Do niedawna jubilat jeździł rowerem

Przeşył sto lat w dobrym zdrowiu

A ! 7 ! 8

# ! 8 #

! 8 # ! : !

9 + ' : +: .; ' ) ' +.<

: E 7 #" : # 1 %2 $'(), ?)'? (

3 F # ! 4 #" D .G % # 0! 5 ! % # !

!

%

! E" ! E ! A 1 # ! A # ! A # ! A . # ! A 0 < 2 # ! ! # ! : # # ! : !

= "2 < #"2 < B # $'(), ?)'?

< # # ! <2 # ! < B # ! < 3 F# ! 4 ! %0 ! 51 ! H ! A !

=

A ! 7 ! I-# ! 8

! ! ! # 0B ! 8 ! 8 2# : 2 # ! < 9 # ! < #

! <2 ! < # ! < ! > # ! C ! C ! C

2

3 < "2 ! < # ! > 1 ! D " ! = 3 F %

= 9 # ! % ! 6 B !

>

A . ! A 9 # ! 7 ! ! : # ! : ! D # : # ! D 9 #

< # 2 : < # # ( $'(), ? ? ' < # 2 : H" / D # < # $'(), ? ? 8 # 5 A : # $'(), ? (? *

E2 ( + # '' 0 0 # 1 1 # / & >"" $"""

Po wyjściu z kościoła zamieszkał pod Gorzowem Wielkopolskim, gdzie posiadał niewielkie gospodarstwo. Tutaj oşenił się, miał czterech synów, owdowiał. Po śmierci şony poznał wdowę Marię, posiadającą gospodarstwo w okolicy. Oşenił się z nią i jedenaście lat temu oboje zamieszkali w Odolionie. W Ciechocinku mieszka bowiem córka şony, Anna Bania.

i Róşeckiemu Ĺťyczenia jubilatowi, Lucjanow ewski skĹ‚ada wĂłjt gminy Andrzej Olsz Mieszkaniec Odolionu (gmina AleksandrĂłw Kujawski), Lucjan RĂ“ĹťECKI obchodziĹ‚ 16 paĹşdziernika br. 100 rocznicÄ™ urodzin. Z tej niecodziennej okazji w miejscowym koĹ›ciele odbyĹ‚a siÄ™ msza poĹ›wiÄ™cona jubilatowi, w ktĂłrej uczestniczyli licznie przybyli czĹ‚onkowie rodziny oraz gospodarze gminy z wĂłjtem Andrzejem Olszewskim.

List gratulacyjny wysłali do stulatka premier Donald Tusk, wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska oraz wojewoda Rafał Bruski. ŝyczenia, kwiaty z drobnym upominkiem przekazał w imieniu władz gminnych wójt A. Olszewski, proboszcz parafii Henryk Kołodziejczyk oraz sąsiedzi. Jubilat urodził się w Šucku na Wołyniu. Pracował jako murarz. Po wojnie

Zdrowie jubilatowi dopisuje wyjątkowo. Mało kto pamięta kiedy musiał się leczyć. Jeszcze dwa lata temu jeździł rowerem do Ciechocinka, ale wehikuł mu zabrano, kiedy przewrócił się. We wsi znane są jego nalewki, o czym wspomniał nawet ksiądz proboszcz podczas mszy. Do licznych şyczeń zdrowia i długich lat şycia przyłącza się takşe redakcja „Gazety Aleksandrowskiej�.

Tekst i fot. St.B.


nr 30, październik 2009

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Wybory

www.kujawy.media.pl

3

Rozmowa z MARIANEM SZAFRAŃSKIM, pełnomocnikiem Komitetu Referendalnego do spraw Odwołania Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego

- Czy aby nie przesadza pan w tej ocenie? - Bynajmniej. Mamy niepowtarzalną okazję osobistego wypowiedzenia się w sprawach miasta. Co ważne każdy głos będzie się liczył. I bynajmniej nie chodzi tylko o tę radę. Za rok ona i tak odejdzie. Musimy jednak patrzeć trochę dalej, w dalszą przyszłość. Bo jaką mamy pewność, że któraś następna rada nie będzie podobna? bilizowałoby do uczestnicOd pewnego czasu twa w wyborach zarówno powtarzam do znudzejedną jak i druga stronę nia - udane referendum sporu. Jeśli posłowie tego będzie także nie zmienią, to ostrzeżeniem dla będziemy mieli Wierzę, że przyszłej władzy, do czynienia z mieszkańcy pozorną formą naszego miasta że jeśli będzie źle rządzić to mieszdemokracji. historycznej kańcy zmobilizuszansy zadecydo- ją się i wyrzucą - Tego się wania o mieście ją z hukiem z jednak z dnia na nie zmarnują. ciepłych posadzień nie zmieni. dek. Bo władza Czy to oznacza, musi czuć przed ludźmi że w Aleksandrowie nie respekt! ma szansy na udane refeBędę zatem do ostatnich rendum? godzin gorąco zachęcał - Gdyby nie było szansy, do pójścia do wyborów i to byśmy do niego nie przystępowali. Ja osobiście zagłosowania. Dla mnie to najważniejszy cel referenwierzę w mądrość naszych mieszkańców. Referendum dum - myśleć o przyszłości. jest formą wyrażania swo- A nie wygranie refejego zdania w określonej rendum? kwestii. Wyborca ma do wyboru dwie odpowiedzi: - To bardzo ważny cel, na „tak” lub na „nie”. ale nie jedyny. Myśmy, jako Inaczej mówiąc, mieszkomitet referendalny już kańcy muszą odpowiewygrali, bo doprowadzilidzieć, czy chcą, aby nadal śmy do wyborów. Zdołamiastem rządziła grupa liśmy zmobilizować ludzi, dzisiaj trzymająca władzę, choć mówiono nam, że nie czy są za odsunięciem jej uda się zebrać wymaganej od decydowania o losach liczby podpisów. nas wszystkich. Jeśli ktoś Dla mnie ważne, że daliuzna, że grupa ta dobrze śmy mieszkańcom szansę kierują sprawami miasta do bezpośredniego wypoto niech ma odwagę pójść wiedzenia się o żywotnych i zagłosować przeciwko jej sprawach miasta. Wierzę, odwołaniu. że mieszkańcy naszego miasta tej historycznej szansy nie zmarnują. Bo - Co wtedy? demokracja jest wtedy, gdy - Ważne, żeby to publiczwładza boi się ludzi. nie zrobiono. Wtedy nie Na zakończenie chcę pozostanie nam nic innego powiedzieć - możesz głojak ten wyrok uszanować. sować w referendum jak I ja to publicznie zrobię! Ci chcesz, ale idź i skorzystaj jednak, którzy do lokali wyz tej demokratycznej formy borczych nie pójdą, muszą współdecydowania o lozdawać sobie sprawę, że sach naszego miasta. stracą moralne prawo do krytykowania tego co się Rozmawiał: w nim złego dzieje i będzie Stanisław Białowąs działo.

Demokracja jest wtedy, gdy władza boi się ludzi - Jak się czuje pełnomocnik komitetu referendalnego na kilka dni przed głosowaniem?

- Ale takiej sytuacji z jaką mamy do czynienia w tej kadencji na pewno nie było. Chciałbym poznać choćby jedną sprawę, którą ta rada załatwiła dla miasta. Z jaką konkretną inicjatywą wyszli radni rządzącego ugrupowania, aby coś konkretnego załatwić i zmienić na lepsze? Takiego przykładu nie znam. Ta grupa uważa, że radni są tylko od kontrolowania, recenzowania, krytykowania, mędrkowania się. To ich punkt widzenia celu społecznego działania. Oni nawet nie potrafią godnie reprezentować samorządu miejskiego na różnych uroczystościach, spotkaniach, publicznych imprezach.

- Bez emocji, bo miasto znajduje się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Straciliśmy trzy lata, a to wprawdzie w historii miasta może być okresem niezauważalnym, ale we współczesnej dobie, kiedy wszystkie samorządy nadrabiają zaległości minionego czasu to okres wyjątkowo ważny. Tym bardziej teraz, kiedy otwarta została furtka do unijnej kasy oraz różnych funduszy pomocowych samorządu województwa. Widać że inne samorządy, jak choćby Ci , którzy do lokali sąsiedniej gmi- Wasze wyborczych nie pójny wiejskiej argumenty za dą, stracą moralne Aleksandrów, odwołaniem prawo do krytyko- rady poparło należycie wania tego co się w wykorzystują wprawdzie mieście złego dzieje i blisko 1.500 czas. będzie działo. Jestem mieszkańców, pełen podziale czy pójdą wu dla tej gminy, gdzie oni do urn wyborczych 25 powstają na wsiach nowe października? Po drugie do przedszkola, buduje się pla- tej grupy musiałoby dojść ce zabaw dla dzieci, boiska jeszcze tysiąc osób, aby sportowe w miejscoworeferendum było ważne. ściach, gdzie nikt o tym nie Czy mieszkańców miasta marzył. stać na taką mobilizację? A co zrobiono u nas - Przepisy dotyczące przez minione trzy lata? ważności referendum są Ciągle kłótnie, swary, a to zachęcające do społecznej co dzieje się wokół Miejaktywności wszystkich skiego Centrum Kultury mieszkańców. Autorzy nie można inaczej nazwać tego rozwiązania bali się jak wielkim skandalem oddać władzę w ręce ludzi. zmierzającym do likwidacji Moim zdaniem, referentej jakże potrzebnej miastu dum powinno być ważne placówki. nawet wtedy, gdy do urny wyborczej pójdzie jedna - Czy nie jest pan zbyt osoba. Innymi słowy, surowy w ocenach. Przereferendum powinno być cież w Aleksandrowie Kuważne niezależnie od liczby jawskim zawsze w Radzie mieszkańców, którzy pójdą Miejskiej kotłowało się. do głosowania. Wtedy mo-

Czy burmistrz pójdzie na wybory? Niektórzy mieszkańcy Aleksandrowa Kujawskiego zastanawiają się, czy pójść na referendum. Takich wątpliwości nie ma burmistrz Andrzej Cieśla. - Ja zawsze chodziłem na wybory, więc dlaczego miałbym tym razem z nich zrezygnować - mówi Andrzej Cieśla. Referendum jest takim samym wyborem, jak

inne, choć rozumiem, jego szczególny charakter. Ale zarówno w takich normalnych, jak i podczas referendum dokonuje się jakiegoś wyboru. Głosowanie zadecyduje w jakim kierunku będą zmierzały sprawy naszego miasta. Dla mnie, jako burmistrza, ostateczny wynik referendum nie ma znaczenia. Z radą lub bez niej będę przez naj-

MARIAN SZAFRAŃSKI: - Udane referendum będzie ostrzeżeniem dla przyszłej rady. Jeśli będzie źle rządzić, to mieszkańcy zmobilizują się i wyrzucą ich z hukiem z ciepłych posadek. Dlatego apeluję o udział w referendum!

bliższy rok starał się tak kierować miastem, aby podejmowane przeze mnie decyzje sprzyjały rozwiązywaniu jego żywotnych spraw. Na referendum pójdzie także zastępca burmistrza Jerzy Erwiński oraz sekretarz miasta Krystyna Pieniążek Bołotowicz-. - Traktujemy udział w wyborach, jako obowiązek, bo zawsze w nich uczestniczyliśmy mówią zgodnie. (bis)

Apel o udział w referendum Stowarzyszenie Niepełnosprawnych ”Bądźmy Razem” popiera Grupę Referendalną w jej działaniach i zachęca mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego do wzięcia udziału w referendum. Nie bądźmy obojętni na to co się dzieje w naszym mieście. Wyraźmy swoje zdanie w głosowaniu. Wioletta Pomianowska prezes Stowarzyszenia Niepełnosprawnych „Bądźmy Razem”

List do redakcji Chciałbym i ja dorzucić kilka uwag w sprawie odwołania naszej Rady Miejskiej. Byłoby wielkim nieszczęściem, gdyby referendum nie przyniosło rozstrzygnięcia z powodu niskiej frekwencji. Oznaczałoby to, że my, mieszkańcy Aleksandrowa Kujawskiego jesteśmy mocni tylko w gębie, ale kiedy trzeba podejmować męską decyzję tchórzymy, oddając inicjatywę innym. Skoro reguły demokratyczne pozwalają nam na wybieranie radnych, to powinniśmy skorzystać także z możliwości ich odwoływania. Nic więc nie usprawiedliwi pozostania w domu! Tym bardziej, że można głosować na „tak” lub „nie”. Warto mocno podkreślić, że odwołując tę Radę nie będzie konieczności powoływania nowej. Zrobimy to dopiero za rok w nowej kadencji. Do tego czasu mam nadzieję przyjdzie opamiętanie i ci nowi radni będą już wiedzieli, że z ludźmi muszą się liczyć. LUDWIK KOLIŃSKI, założyciel Towarzystwa Przyjaciół Aleksandrowa Kuj.


ALEKSANDROWSKA I 4 I GAZETA www.kujawy.media.pl

Rozmowy

nr 30, październik 2009

Żadna ustawa sama nie zmieni rzeczywistości. O sukcesie decydują ludzie. Czeka nas więc w samorządzie na wsi ogromna, wieloletnia praca.

Pierwsze rozdanie Rozmowa z Ireneuszem NIEWIAROWSKIM – senatorem PO, zastępcą przewodniczącego senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, prezesem Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów pielgrzymki i inne spotka- Szkoda wielka, że donia. Szerzymy wiedzę o piero teraz. Potencjał wsi, dobrych praktykach na polchoć jeszcze duży, kurczy skiej wsi. Wzorem godnym się. Wcześniej mówiłem, że do naśladowania jest na wieś się zmienia. Zmienia Kujawach i Pomorzu powiat się też rola sołtysa. Będzie nakielski, który podjął się potrzebny ktoś, kto jest pionierskiej roli wdrożenia animatorem, a nie osobą projektu „Odnowa wsi”. zbierającą podatki. Wieś, W kwietniu br. KSS w oparciu o tradycyjne gościło na obradach w wartości, poprzez fundusz Pieczyskach w wojewódzsołecki, ale też przy pomotwie kujawsko-pomorskim. cy innych inicjatyw, może Jako prezes KSS miałem poprawiać jakość życia, kontakt ze wszystkimi czerpać korzyści i budować siłami politycznymi w kraju, coś nowego, bardziej przyprezydentami i premierami. datnego, a jednocześnie Odczuwam satysfakcję, zachować charakter wsi. iż pewne rzeczy, które Nie może stać się małym sygnalizowałem, są dziś miasteczkiem; nie może realizowane. pobierać wzorców miejMamy dziś dobry klimat skich. To nie znaczy, że Ireneusz Niewiarowski (z lewej) odbiera w imieniu Krajowego Stowa– gdy proponujemy coś co ma być biednie i z dala od rzyszenia Sołtysów z rąk Jerzego Buzka, dziś przewodniczącego Eurodla wsi jest dobre i owocucywilizacji. Jakość życia naparlamentu, pierwszą nagrodę za „Najlepsze dzieło Obywatelskie”. je zwiększeniem jej aktywleży podnosić, ale z zachoności, możemy liczyć na waniem tradycyjnych cech wsparcie. Fundusz sołecki wsi. Przez to wieś będzie - Przyszły model sołtysa korzyści – powstają wsie sołectwo jest w niej, a nie był moją propozycją, ale atrakcyjna do zamieszkania na takim założeniu bazuje. tematyczne. poza nią. sam pomysł został zrealizonie tylko dla jej rdzennych Sołtys nie musi być osobą, Pana entuzjazm każe W polskiej rzeczywiwany przez MSWiA. Mam mieszkańców. - Obowiązująktóra wszystko wie i na wierzyć, że fundusz sołecstości jeszcze bywa, iż nadzieję, iż to wsparcie bęBędzie mogła Fundusz sołecki ca od niedawna wszystkim się zna, ale kimś, dzie podtrzymane, o czym ki się sprawdzi. sołtys jest niedoceniany był moją propo- oferować usługi, ustawa o funkto potrafi wieś skrzyknąć, - Jesteśmy w trakcie albo lekceważony. Jak to świadczy udział premiera na których zycją, ale sam duszu sołeckim zorganizować, znaleźć ludzi pierwszego rozdania. Do zmienić? Donalda Tuska na krajopomysł został zre- zarobi. narzuca „nowe do wykonywania zadań. końca marca roku przyszłe- Myślę, że sama legislawym spotkaniu sołtysów w Kurczy się alizowany przez obowiązki na Dziś sołtys kojarzy się go rady gmin będą podejcja nie wystarczy, chociaż Licheniu. dystans mięMSWiA wójtów i burmijeszcze z poborcą podatmować decyzje obowiązujest bardzo ważna. Fundusz dzy miastem a strzów i jest w ków. Wkrótce ta funkcja mu jące w roku 2011. Jestem sołecki otwiera możliwości - Na pańskiej stronie wsią. Powstają pewnym sensie odpadnie. Podatki przepłyzadowolony, że Platforma wszystkim liderom na wsi, internetowej w oczy rzuca drogi i trasy komunikacyjtrudna dla administracji”. ną drogą elektroniczną, co zainteresowała się tą ale szczególnie sołtysosię hasło „Polska wieś – Z drugiej strony ją popiera, ne. Pomysł słynnych dziś dotyczy także przepływu problematyką. Pomysły na wi, który dostaje do ręki europejskie wyzwania”. Z „schetynówek” narodził się ponieważ „jest to dobra informacji. Na wsi polepsze życie na wsi przynarzędzie do wykazania czym autorzy tego projekprzecież podczas dyskusji o próba aktywizowania trzebny jest lider i dobry szły z Europy Zachodniej, się aktywnością i umiejęttu chcą dotrzeć do środofunduszu sołeckim. inicjatywy obywatelskiej organizator. Apeluję do ale dobrych przykładów nością. Poprzez te cechy wisk wiejskich? na polskich wsiach”. samorządowców własnych u nas nie brakuje. można swoją pozycję i - Integracja - Są jeszcze do dyspozy- Za wcześnie jeszcze o wspieranie Należy je pokazywać, bo znaczenie na wsi poprawić. z UE nie jest cji środki europejskie. na oceny. Monitoring jest Fundusz sołecki takiego modelu nic tak nie dopinguje, jak Są też inne działania. aktem jedDobrze, jeśli wykorzyotwiera możliwości prowadzony; MSWiA sołtysa i wspiewłaśnie dobry przykład. Z grupą senatorów PO stamy je w całości, ale to wszystkim liderom norazowym, zbiera informacje. Nie na wsi, ale szczegól- ale ciągłym rania lidera na przygotowaliśmy zmiany w nie wystarczy. Musimy szuwiemy, ile gmin podjęło nie sołtysowi, który procesem. wsi. - Nie należą do odosobustawie o wyborze prezykać sposobów, aby unijne uchwały wprowadzające dostaje do ręki na- Ponieważ ponionych opinie, iż fundusz denta RP i kilku ustawach. dotacje pomnożyć. My nie fundusz sołecki. Z moich rzędzie do wykazania pieramy tzw. - Krajowe sołecki to duże obciążenie Jesteśmy już po pierwszym odkrywamy Ameryki. obserwacji to na pewno się aktywnością i Stowarzyszedla budżetów gmin. czytaniu. Chodzi o to, by Znamy dobre przykłady, trzeci sektor, mniej niż połowa. Wieś jest umiejętnością. nie Sołtysów - Nie można się z tym w komisjach powołanych zaczerpnięte z Europy. powstawanie po decyzjach rad gmin, ale obchodzi w tym zgodzić; to jest mit. do wyboru prezydenta, „Odnowa wsi” – pilotażowo organizacji jeszcze przed decyzjami roku 15. urodziWszystkie środki, które Senatu, Sejmu i innych sprawdzana na Opolszczyźpozarządowych, to rówzebrań wiejskich. ny. rada gminy przeznaczy na organów państwowych i nie - to jeden z nich. Rynież musimy być obecni Ustawa mówi, że w - W 1991 roku w wojefundusz sołecki, zostają samorządowych oraz do szard Wilczyński testował na tym polu, gdyż wejście pierwszym etapie decyduwództwie konińskim kilkuw tej małej społeczności. przeprowadzenia referenten program dwanaście do Wspólnoty otwiera je gmina. Jeśli zebranie nastu sołtysów zaprosiłem Pytanie jest zasadnicze: z dum, prawnie zasiadali lat. Nie było na to wielkich wielorakie możliwości, podejmie trud realizacji do kolegium „przy senatoludźmi dla ludzi, czy bez przewodniczący jednostek funduszy, tylko skromne jak np. środki pomocowe, ustawy sołeckiej, musi rze”. Gdy się zorganizowali- zarobkowanie na eksporcie ludzi dla ludzi? Jestem za pomocniczych, czyli sołtysi granty samorządowe. określić, na co środki prześmy i zaczęliśmy wydawać tym, aby z ludźmi i przekona wsi, a w mieście – szeLiderzy wiejscy wiedzieli, płodów rolnych itd. znaczyć. W mojej ocenie, „Gazetę Sołecką”, wiadonany, iż fundusz sołecki w fów rad osiedli lub dzielnic. jak zagospodarować te Chcemy też w kolejnych przy odpowiednich działamości rozeszły się po całej ciągu kilku następnych lat Z jednej strony usprawni pieniądze. Każdą złotówkę latach budżetowych UE niach towarzyszących, w Polsce. Odpowiedzią były przyniesie pożądane efekty to wybory lub referenda, udało się pomnożyć kilka wpływać na jeszcze lepsze tym roku, następnym i za lokalne stowarzyszenia i wzbogaci całą gminę, bo bo sołtys zawiaduje tym razy. Z tej dobrej pracy są rozwiązania. Mamy też trzy lata, ustawa przyniesie sołtysów, powstające jak lokalem, a drugiej podnieuwagi krytyczne. Uważapiękny i dobry efekt dla grzyby po deszczu. To dało sie jego rangę i znaczenie. my, że projekt „Odnowa i polskiej wsi. impuls do założenia orgaUstawa o funduszu sołeckim powstała dla mieszMyślę też o uruchomieniu rozwój wsi” mógłby raczej Zgadzam się z tym, że nizacji centralnej, która nie kańców wsi, wzmacnia też znaczenie sołtysa. W platformy cyfrowej dla mobilizować środowiska fundusz sołecki jest próbą jest związkiem zawodowym sołeckie, a mniej punktodalszych działaniach, jeśli poważnie traktuje się zamieszkańców wsi. Znaleźlizaktywizowania inicjatywy czy partią polityczną. Stwosadę pomocniczości, jeśli dostrzega się zagrożenia, by w niej dobre przykłady, wać inwestycje. Projekt obywatelskiej i budowania jakie stoją przed polską wsią, trzeba też dostrzec informacje prawne i legisla- rzyliśmy ją, by pomóc wsi jest dobry, ale mógłby być kapitału społecznego na w trudnych przemianach. sołtysa i jego zasługi, ale też potrzebę rozwinięcia cyjne itd. jeszcze lepszy. polskiej wsi. Mamy na swoim koncie możliwości działania. I na tej ważnej ustawie nie posukcesy legislacyjne, wydaprzestaniemy. Jest potrzeba zgłoszenia następnych - Wspomniał pan wczeRozmawiał: A.S. - Podziela pan senator jemy własną gazetę i inne propozycji, i to nastąpi. śniej, że sołtys powinien pogląd, że fundusz sołecki publikacje. Organizujemy być animatorem. trochę się spóźnił? - Polska wieś zmienia się z dnia na dzień; czego jej potrzeba? - Dziś wieś się zmienia, coraz więcej mieszkańców wsi pracuje poza rolnictwem, ponadto na wieś sprowadzają się osoby, które pracują w mieście i bardzo często te osoby nie integrują się ze społecznością wiejską. Rolnicy szukają szans dla swoich gospodarstw, zabiegają o środki europejskie. Na skutek tych zjawisk i innych towarzyszących przemian grozi nam kryzys obszarów wiejskich, między innymi wyludnienie wsi. Wieś potrzebuje rewitalizacji z zachowaniem jej własnej tożsamości, musi pozostać sobą, jeżeli ma się w ogóle ostać. By to się stało, konieczne jest podniesienie jakości życia na wsi.


nr 30, październik 2009

Samorząd

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl

Zwracam się w imieniu swoim i całego klubu „POrozumienie” do wszystkich wyborców i tych, którzy zgadzają się z moją opinią oraz tych, którzy są jej przeciwni - idźcie do urn wyborczych!

Stracony czas Zbliża się bardzo ważny dla miasta dzień - referendum w sprawie odwołania obecnej Rady Miejskiej. Jest to wielki „egzamin” z lekcji korzystania z demokracji. W związku z tym wydarzeniem pragnę podzielić się, jako radna swoimi refleksjami. Zapewne zastanawiacie się Państwo, czy podzielam stanowisko Komitetu Referendalnego, które dąży do odwołania obecnej Rady Miejskiej. Odpowiadam - „Tak” i „Nie”. Dlaczego „nie”? Każde zawirowania w trakcie trwania kadencji skutkują okresowym brakiem jakichkolwiek działań rady na rzecz rozwoju miasta i rozwiązywania spraw jego mieszkańców. Po to mieszkańcy wybierają swoich przedstawicieli, żeby oni wspólnie z burmistrzem podejmowali korzystne dla mieszkańców inicjatywy. Dlaczego jestem na „tak”? Moim zdaniem obecna kadencja jest przykładem na to jak radni z “Przymierza Samorządowego” potraktowali mandat radnego. Mandat dla nich to „broń” do zwalczania nieprzychylnych sobie osób. Przez te ostatnie prawie trzy lata ich rządów w mieście nic nie można było zrobić. Każde posiedzenie Rady Miejskiej w głównej mierze poświęcone było rozgrywkom, jak nie z burmistrzem to z kierownikami jednostek organizacyjnych. Żadna z propozycji radnych z klubu “Radni wraz z Burmistrzem” czy klubu “POrozumienie” nie znalazła się w obszarze zainteresowania grupy rządzącej. Oni uważali, że posiadając władzę nie mają obowiązku wsłuchiwać się w słowa mniejszości. Popieram inicjatywę Komitetu Referendalnego! Chciałabym, aby 25 października mieszkańcy Aleksandrowa Kujawskiego przystąpili do referendum i skutecznie odwołali cały skład obecnej Rady Miejskiej.

Brak Rady Miejskiej w obecnym składzie nie pozwoli więcej na to: * Żeby przewodniczący Rady Miejskiej Piotr PRUSACZYK nadal traktował swój

mandat do promowania własnej osoby jako pracownika Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (w którym jest zatrudniony jako pracownik administracji); nie pozwoli na uprawianie przez niego plagiatów; nie podejmowanie inicjatyw burmistrza; blokowanie prac rady; przekazywanie istotnych pism i informacji tylko członkom swojego klubu; na brak nadzoru nad pracami komisji problemowych; promowanie swoich koleżanek i kolegów z rady; niezgodne z prawem prowadzenie obrad sesji; nie uczestniczenie w spotkaniach promujących miasto (wystawy, wernisaże, okolicznościowe uroczystości, spotkania, w tym z osobami niepełnosprawnymi itp); wreszcie traktowanie otrzymywanej 1.100 zł diety jako źródła utrzymania.

* Żeby wiceprzewodniczący - Eugeniusz KRAWIEC (dieta 900 zł) z wyjątkowym zacietrzewieniem i brakiem szacunku dla innych reprezentował mieszkańców - wyborców zarówno w kwestii funkcjonowania samorządu jak i innych, bo im szkodzi; żeby zabierał czas, który mógłby być wykorzystany dla miasta; blokował sprzedaż działki pod parking i dom przedpogrzebowy przy kościele Parafii NMP; blokował działania w obszarze kultura; żeby ponownie spowodował zabrania pieniędzy na remont fatalnej nawierzchni ulicy Fredry, modernizację ulicy Reja; blokował moje działania na rzecz rozwoju osiedla Piaski; żeby więcej nie dążył do likwidacji Ogródka Jordanowskiego i boiska dla młodzieży w tej dzielnicy; by nie uzurpował sobie prawa do słów Jana Pawła II “nie lękajcie się”. Odwołując Radę Miejską chciałabym... * Żeby przewodniczący komisji budżetowej - Józef KAŹMIERCZAK nabrał pokory i nie podejmował rozmów na tematy ekonomii i zarządzania publicznymi pieniędzmi, ponieważ jego wiedza w tym zakresie ograniczała się do odczytywania wcześniej przygotowanego tekstu, który rozpoczynał słowami: ” Komisja proponuje przesunięcie środków z działu, rozdział, z paragrafu do paragrafu” (podając kwoty i nic więcej, zakres merytoryczny tych podanych przez niego kwot był już poza obszarem jego

wiedzy); żeby nie porównywał zarządzania sklepem spożywczym do zarządzania miastem; żeby nie musiał tracić czasu i jeździć na konsultacje na ulicę Narutowicza.

* Żeby przewodniczący komisji rewizyjnej - Donat JAKUBOWSKI przestał pełnić funkcję “pierwszego śledczego” Aleksandrowa Kujawskiego, bo mimo usilnych starań wykazania nieprawidłowości np. w MCK, w pracach burmistrza, “śledztwa “nic nie wykazały, a kosztowały sporo mieszkańców Aleksandrowa (za każde dodatkowe “śledztwo” radny pobierał 250 złotych); I jestem przekonana, że założenie progów spowalniających na ulicy Leśnej, przy której mieszka, a o które zabiegaliśmy ja i mój kolega Grzegorz Dzioba oraz jej mieszkańcy wreszcie nastąpi, ponieważ nowy radny z tego okręgu zacznie się o nie starać.

* Żeby przewodniczący Komisji Kultury i Oświaty - Tomasz KRZEMIŃSKI w sytuacjach strategicznych nie musiał podejmować niepopularnych dla siebie i niekorzystnych dla klubu “Przymierze Samorządowe” decyzji, żeby mógł bez wstydu spojrzeć w lustro. * Żeby przewodniczący Komisji Inwestycyjnej - Marek LASKOWSKI przestał uważać siebie za specjalistę w każdej dziedzinie, z zarządzaniem spółkami włącznie (w myśl zasady, kto wszystko potrafi, to nic nie umie); by nie wykorzystywał mandatu dla załatwiania spraw tylko jednej grupy mieszkańców; żeby miał odrobinę pokory w stosunku do mądrzejszych od siebie. * Żeby przewodnicząca Komisji Bezpieczeństwa - Wioletta POPOW nie musiała mieć dylematu jak głosować i przestała zastanawiać się – podjąć pracę na rzecz mieszkańców, czy lepiej nie; by nie musiała pytać na sesji po prawie trzech latach pracy w samorządzie “co to jest jednostka samorządowa?”. * Żeby radny - Roman RÓŻAŃSKI nie tracił na posiedzeniach komisji i sesjach swojego cennego czasu biznesmena nie osiągającego żadnych dochodów (czego dowodem mogą być złożone przez niego

Nasi pod Płowcami Już po raz czternasty miał miejsce w Siniarzewie „Bieg Łokietka” - impreza sportowa o randze ponadregionalnej organizowana przez Uczniowski Klub Sportowy funkcjonujący przy tamtejszej Publicznej Szkole Podstawowej. Do rywalizacji na trasie półmaratonu liczącego 21097 m z Płowiec do Siniarzewa stanęło 52 zawodników z regionu kujawskiego, a także z Płocka, Turka, Ostródy, Żnina wymieniając tylko najodleglejsze miejscowości. Aleksandrów Kujawski reprezentowało trzech zawodników. Palmę pierwszeństwa wśród nich trzyma Leszek Marcinkiewicz zdobywca trzeciego miejsca w klasyfika-

cji ogólnej i pierwszego w swojej kategorii wiekowej (20-30 lat) z czasem 1 godz.18 min. Jan Marcinkiewicz dotarł do mety z 19 lokatą w klasyfikacji ogólnej i 3 w swojej kategorii wiekowej (50-60 lat) miał czas 1 godz. 35 min. Trzeci Radosław Wyborski z rezultatem 1 godz. 37 min był siódmy w swojej kategorii wiekowej. Warto zaznaczyć, że najlepszy czas - 1 godz.15 min - osiągnął Sławomir Kąpiński z Płocka. Wyniki godne pozazdroszczenia. tekst i fot. Zbigniew Sołtysiński

5

oświadczenia majątkowe), ponieważ poza kilkoma interpelacjami przez trzy lata nic nie wniósł pod obrady rady.

* Żeby radna mówiąca, że jest niezależną - Teresa WARIAN-OSTROWSKA nie musiała się więcej personalnie zajmować osobą dyrektora MCK, by więcej nie musiała stresować się podczas głosowania i pytająco spoglądać na kolegów z “Przymierza Samorządowego” jak głosują, by nie pomylić się i ich nie zawieźć. Odwołanie Rady Miejskiej pozwoli burmistrzowi naszego miasta na właściwe zarządzanie i zrealizowanie ważnych dla mieszkańców zamierzeń, których z tą radą nie może wykonać. My - członkowie klubu radnych “POrozumienie”: Sławomira Bącalska, Grzegorz Dzioba, Jan Urbański, Stefan Aleksiuk oraz moja osoba uważamy minione trzy lata za czas stracony. Nie dano nam nigdy szansy na przedstawienie naszych zamierzeń, propozycji, projektów, a jeśli nam pozwolono, to były to gesty pozorne, bo większość rządząca działa z zastosowaniem zasady “wy sobie mówcie a my i tak zrobimy swoje”. Nie korzystano z naszej wiedzy mimo, że w naszym klubie trzy osoby są w samorządzie przez co najmniej dwie kadencje, a Stefan Aleksiuk jest samorządowcem już szóstą kadencję. Nasza wiedza i doświadczenie nie stanowiły dla rządzących podstawy do weryfikacji ich błędnych decyzji, źle skutkujących dla miasta. Mieliśmy i mamy świadomość, że piastując funkcję radnych naszym podstawowym obowiązkiem jest podejmowanie ważnych dla mieszkańców decyzji. Mamy nadzieję, że w następnej kadencji obdarzycie Państwo mandatem radnego ludzi godnych zaufania, chcących dla Was pracować, nie oglądających się na wynikające z tego korzyści materialne (wysokość diety). Pozwólcie Państwo, że w imieniu własnym i członków klubu radnych “POrozumienie” podziękuję za dotychczasowe wspieranie naszych działań, zrozumienie dla braku możliwości zrealizowania przedwyborczych deklaracji. Mamy świadomość, że w proteście mogliśmy złożyć mandaty, ale złożenie przez nas mandatów nie uzdrowiłoby sytuacji, a wyborcy byliby zawiedzeni naszą postawą. Staraliśmy się dobrze wykonywać funkcję radych, godnie reprezentować swoich wyborców, w wielu przypadkach być “sumieniem” rządzących. Dziękujemy pracownikom Urzędu Miasta i pozostałych samorządowych jednostek organizacyjnych za współpracę, za pomoc, za wiedzę. Szanowni Państwo, proszę, 25 października 2009 roku idźcie do urn wyborczych i odwołajcie tę radę. Straciła ona zdolność do zajmowania się sprawami mieszkańców, czego dowodem była zbojkotowana przez Przymierze Samorządowe w dniu 13 października br. sesja Rady Miejskiej. Zwracam się w imieniu swoim i całego klubu „POrozumienie” do wszystkich wyborców i tych, którzy zgadzają się z moją opinią oraz tych, którzy są jej przeciwni - idźcie do urn wyborczych.

Pokażmy wszystkim na czym polega demokracja. Pokażmy, że to my mieszkańcy decydujemy o naszym mieście i jego losach, a nie grupa 15 radnych spośród których wielu ”nie dorosło” do tej funkcji.

Od lewej: Leszek Marcinkiewicz, Jan Marcinkiewicz i Radosław Wyborski

Wioletta Wiśniewska


6

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Rozwój

www.kujawy.media.pl

nr 30, październik 2009

W rozruchu nowa linia produkcyjna

Na deser jabłecznik z Gradosu W aleksandrowskim zakładzie GRADOS uruchomiona została nowa linia technologiczna do przerobu jabłek. Tym samym zwiększa ona zdolność produkcyjną do 5 tys. ton jabłek w roku. Znane z domowych wypieków jabłeczniki traktowane są jako powszechny deser nie tylko na polskich stołach. Na indywidualne potrzeby wystarczy kilogram jabłek, które należy obrać, pokroić i nadzienie gotowe. W produkcji przemysłowej piekarnie muszą mieć ten składnik przygotowany przez wyspecjalizowaną firmę, taką właśnie jak aleksandrowski GRADOS. - Przerobem jabłek na potrzeby przemysłu cukierniczego i piekarniczego zajmujemy się od lat – mówi Krzysztof Wojciechowski, prezes spółki. - Jesteśmy liczącym się w kraju wytwórcą tego podstawowego surowca do wypieku jabłeczników. Połowę produkcji nadzienia sprzedajemy za granicą, głównie do Niemiec, Węgier, krajów nadbałtyckich. Odbiorca-

mi poprzez hurtownie są zakłady cukiernicze i duże piekarnie. Duże zapotrzebowanie na nadzienia z jabłek spowodowało, że GRADOS przystąpił do budowy nowej linii przetwórczej. Zakupiono nowe urządzenia oraz zbudowano dodatkowe pomieszczenia. Produkcja przetwórcza wspierana jest przez programy unijne, więc spółka liczy na sfinansowanie części kosztów. Zasady dofinansowania przewi-

dują jednak, że zanim otrzyma się częściowy zwrot, wcześniej trzeba z własnej kasy wyłożyć pieniądze i zrealizować zadanie. - Wniosek na dofinansowanie inwestycji złożyliśmy w kwietniu i mamy nadzieję, że będzie pozytywnie rozpatrzony – mówi prezes Krzysztof Wojciechowski. - Liczymy na zwrot około 660 tys. złotych. Obecnie linia produkcyjna jest w fazie rozruchu technologiczne-

go, co oznacza że stopniowo osiągać będzie pełna zdolność wytwórczą. Proces produkcji jest interesujący. Dostarczane Wprawdzie jabłka są oczywiście myte jabłka obiera i przygotowywane do auautomat, ale tomatycznego obierania ze skórki. Automatycznie też, nieraz bez ale pod nadzorem ludzi, ręki ludzkiej jabłka są, jak fachowcy nie obejdzie się mówią, korkowane, czyli wydrążane z pestek i łusek. Następnie są cięte na niewielkie kosteczki i poddaFot. Krzysztof wane procesowi gotowania Wojciechowski z odpowiednimi składnikami zapewniającymi odpowiedni smak i trwałość. Tak przygotowane do wypieku kostki jabłkowe są wkładane do pojemników (11 kilogramowych i większych), a po pasteryzacji trafiają do hurtowni. Dzięki zainstalowaniu nowej linii produkcyjnej rocznie przerabiać się będzie do 5 tys. łka jab i stk ko w Pocięte ton jabłek, co oznacza nia wa to go es że zdolność wytwórcza czeka proc zostanie niemal podwojoi pasteryzacji na. Wraz ze zwiększeniem produkcji nie wzrośnie

Michał Kasprzak

St.B.

90 lat szkoły

Wojna Do końca października mieszkańcy Służewa i okolic mogą oglądać materiały zebrane na wystawie „Wrzesień 1939 – wojna zwykłych ludzi”. Organizatorka wystawy, Małgorzata Świątkowska materiały podzieliła na trzy grupy, które ukazywały życie społeczeństwa w okupowanej Polsce. W gablotach wiszą dokumenty, prasa konspiracyjna, fotografie, materiały dotyczące tajnej działalności oświatowej, aż po Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z lipca 1944 roku. (ef)

zatrudnienie, bo dotychczasowa załoga jest w stanie obsłużyć wydajniejsze urządzenia. Produkcja nadzienia do jabłeczników nie jest bynajmniej sezonowa. Metody przechowywania jabłek przez sadowników pozwalają na ich dostawę w ciągu całego roku. Zakład ma podpisane umowy z producentami różnych odmian, którzy systematycznie, niemal co dzień dostarczają surowiec do Aleksandrowa. Reżimy technologiczne stawiane producentom są wymagające. Owoce muszą pochodzić z odmian nadających się do przemysłowego przerobu (idared, lobo, golden itp), mieć co najmniej 7 cm średnicy i co ważne nie wykazywać oznak uszkodzenia. Wiadomo bowiem, że ze złego surowca nie wyprodukuje się nadzienia dobrej jakości. Jabłka dostarczane są przez sadowników z całej Polski. W okolicy Aleksandrowa, niestety, takich sadowników, którzy są w stanie sprostać wymaganiom zakładu nie ma. Warto bowiem pamiętać, że muszą oni dostarczać surowiec przez cały rok, a nie tylko w okresie zbiorów. A to oznacza konieczność posiadania specjalistycznych przechowalni.

Kolegium Kujawskie, w skład którego wchodzą gimnazjum i liceum ogólnokształcące obchodziło we wrześniu 90-lecie działalności. Szkoła została założona przez Zgromadzenie Salezjanów, które powstało w 1859 roku we Włoszech. Uroczystości rozpoczęły się sesją popularno-naukową „Salezjanie w Aleksandrowie kujawski w latach 1919-2009”. Była więc okazja do przypomnienia historii nie tylko szkoły, ale także udziału salezjan w życiu miasta i regionu. Uczestnicy mogli zapoznać się także

z książką na ten temat pod redakcją ks. Jarosława Wąsowicza. Obszerne fragmenty przedstawiliśmy w sierpniowym wydaniu „Gazety”. Po sesji odbyła się uroczysta msza celebrowana przez bpa Stanisława Gębickiego. Licznie przybyli goście - księża salezjan, delegacje szkół, absolwenci szkoły, gospodarzy miasta przemaszerowali z głównego budynku szkoły ul. Chopina do sali sportowej. Po uroczystości zasadzone zostało drzewko, młodzież bawiła się na festynie. Tekst i zdjęcie: (es)

Ciągle młodzi seniorzy z Raciążka RACIĄŻEK. Klub Seniora „Raj” 25 września obchodził 29- lecie swojego istnienia. Zespół liczy 16 osób, w tym czterech panów. Jak mówi przewodnicząca Zofia Michalska, z roku na rok chętnych do występów seniorów ubywa, a nikt nowy nie chcę się dołączyć. „Raj” od początku swojej działalności jest bardzo aktywny. Występuje na licznych przeglądach, konkursach i uroczystościach nie tylko gminnych. Wiele tekstów do znanych melodii jest napisanych specjalnie

dla nich, dzięki czemu ich repertuar jest bardzo bogaty i ciekawy. Na 29 „urodziny” do Raciążka przybyli goście i zaprzyjaźnione kluby seniorów z terenu całego województwa. Życzeniom nie było końca. – My życzymy sobie byśmy za rok na perłowym jubileuszu wystąpili w całym komplecie lub poszerzonym o nowe osoby – mówią seniorzy.

Tekst i fot. Ewelina Fuminkowska Uroczysta msza w sali sportowej


nr 30, październik 2009

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Region

www.kujawy.media.pl

7

CIECHOCINEK

„Orion” świętował

Medale komendanta wojewódzkiego policji za działania na rzecz bezpieczeństwa z rąk mł. insp. Dariusza Dobke otrzymują (od lewej): Anna Żebrowska, Anna Pomianowska, Mariola Kowalczyk, Artur Greczaniuk, Marek Bielecki

WAGANIEC

Z siekierą Dyżurny policji w Aleksandrowie Kujawskim otrzymał zgłoszenie o bójce w Michalinie w rejonie Waganta (gmina Waganiec). Na miejsce zostali skierowani mundurowi. Jak się okazało, że trzech mężczyzn (27-latek i dwóch 23-latków) z siekierami w ręku pobili młodych ludzi. Mężczyźni uciekali samochodem. Sprawcy zostali zatrzymani. Jak się okazało, najstarszy z nich, kierujący pojazdem był pijany. Miał ponad pół promila alkoholu w organizmie. Wszyscy spędzili noc w policyjnym areszcie. Mężczyźni odpowiedzą za udział w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Grozi im za to do 8 lat więzienia. 27-latek dodatkowo odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Przestępstwo to jest zagrożone karą do dwa lat pozbawienia wolności. (p)

Początki funkcjonowania sanatorium MSWiA w Ciechocinku sięgają wprawdzie roku 1945, ale główny budynek, z którym wiąże się jego historia został oddany do użytku 16 lipca 1969 roku. Jednorazowo mógł pomieścić 200 osób. Powstał na miejscu rozebranych obiektów Willi „Diana” i „Wiedeńskiej”. W dwa lata później przybył oddział dziecięcy na 60 łóżek, połączony z budynkiem głównym, ale już go nie ma, bo z powodu braku rentowności w 2005 roku zlikwidowano go. Powstało dzięki temu 45 nowocześnie wyposażonych pokoi o podwyższonym standardzie. Sanatorium przybyło 89 miejsc w pokojach jedno, dwu i trzy osobowych. Powstała sala konferencyjna, gabinet zabiegowy, gabinet lekarski oraz dyżurka pielęgniarska. Zainstalowano nowoczesne windy oraz automatyczne

drzwi w holu głównym i w bazie zabiegowej. Obecnie sanatorium posiada 306 miejsc noclegowych. Nowocześnie wyposażona baza zabiegowa oferuje ponad 40 różnych zabiegów leczniczych oraz gamę zabiegów odnowy biologicznej. Sanatorium współpracuje z jednostkami organizacyjnymi policji, państwowej straży pożarnej oraz straży granicznej. Z okazji jubileuszu 40-lecia odbyło się spotkanie pracowników, podczas którego wielu uhonorowano medalami za długoletnią pracę, zasłużonych dla ochrony przeciwpożarowej i pożarnictwa oraz na rzecz bezpieczeństwa. W uroczystości uczestniczyli m.in. Marek Wojtkowski, poseł PO oraz starosta Zbigniew Żbikowski.

Unia dla bezrobotnych

Jechali pijani

Certyfikaty za szkolenie ALEKSANDRÓW KUJAWSKI. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zakończył realizację projektu współfinansowanego z Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego pt. „Aktywizacja zawodowa i społeczna klientów MOPS Zaufaj Nam” w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2007-2013. Celem tego przedsięwzięcia było przeciwdziałanie wyklucze-

niu społecznemu osób długotrwale niepracujących, zarejestrowanych w PUP bez świadczeń z tytułu bezrobocia. Na ten cel MOPS otrzymał 165.336 zł, ale musiał wnieść wkład własny w kwocie 17.360 zł. W ramach projektu zakupiono zostanie sprzęt techniczny, jak komputer, gilotyna, szafka, który pozostanie w MOPS.Przeszkolono 29 osób w zakresie: stylizacja paznokci (10 osób), brukarz (1),

monter nawierzchni drogowych (2), ratownictwo przedmedyczne (1), kosmetyczny z elementami wizażu (12), florystyka z elementami aranżacji wnętrz i dekoracji stołów (14), opiekunka dziecięca domowa (5). Unijne certyfikaty potwierdzające zakończenie szkolenia wręczał na specjalnym spotkaniu burmistrz Andrzej Cieśla. (n)

Jubileusz przedszkola

BĄDKOWO

Uciekł byk Dyżurny komendy policji w Aleksandrowie odebrał zgłoszenie, że po ulicach gminy Bądkowo biega byk. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol policji a także powiadomiono straż pożarną i weterynarza. Jak poinformował zgłaszający, który jest właścicielem byka, podczas załadunku zwierząt do przyczepy uciekł mu byk. Wszystko działo się w miejscowości Wójtówka. Zwierzę uciekało w kierunku Łówkowic. W pogoń za bykiem ruszył weterynarz w asyście policji i straży. W Łówkowicach zwierzak został schwytany. Weterynarz zaaplikował mu środek uspokajający, po czym byk został oddany właścicielowi. Za niezachowanie ostrożności właściciela zwierzaka ukarano mandatem karnym. (p)

Tekst i fot. St.B.

Codziennie aleksandrowscy policjanci zatrzymują nietrzeźwych kierowców. Każdego dnia mamy do czynienia z pijanymi na drogach, którzy lekceważą przepisy i wsiadają za kierownicę po „kieliszku”. W Starej Wsi policjanci zatrzymali kobietę jadącą rowerem. W trakcie kontroli mundurowi wyczuli od 47-latki woń alkoholu. Badanie wykazało, że miała ona ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Policjanci po wykonaniu czynności przekazali kobietę pod opiekę rodzinie. W Ciechocinku policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli drogowej rowerzystę. Mundurowi zbadali stan trzeźwości 52-latka. Okazało się, że miał 3 promile alkoholu w organizmie. Oboje odpowiedzą za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. Grozi im za to kara do roku pozbawienia wolności. (p)

Łup w oplu

CIECHOCINEK. Przedszkole nr 2 imieniem Kubusia Puchatka obchodziło 30-lecie istnienia. Otwarto je 13 września 1979 roku, po roku budowy. Pierwszą dyrektorką była Stanisława Agacka, którą po przejściu na emeryturę w 2002 roku zastąpiła Terpiłowska. W ciągu 30 lat placówkę opuściło 1.328 absolwentów. Okolicznościowe spotkanie odbyło się w kawiarni

Urocza. Występy rozpoczęto od poloneza w wykonaniu grupy tegorocznych absolwentów, później przed mamusiami i tatusiami dzieci przedstawiły różnorodny program okolicznościowy. Imprezę zakończono piknikiem przed przedszkolem. Tekst i fot. St.B.

W Nowym Ciechocinku do kontroli drogowej policjanci zatrzymali opla kadetta. Kierujący nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Podczas wykonywania czynności zauważyli na siedzeniach pojazdu znaczną ilość różnego rodzaju towarów spożywczych i drogeryjnych. - Mężczyźni mieli też załadowany cały bagażnik. 29 i 30-latek nie potrafili wyjaśnić skąd mają taką ilość różnych artykułów – informuje post. Marta Kulpa, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Aleksandrowie Kujawskim. Jak ustalono, towar pochodził z kradzieży dokonanych w różnych miastach Polski. (p)


ALEKSANDROWSKA I 8 I GAZETAwww.kujawy.media.pl

nr 30, październik 2009

Historia

Losy byłych mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego

Opowieści Zandmana (cz.I) Dom starców w Nordija, pięć kilometrów od Natanii w Izraelu. Tu wraz z żoną Różą mieszka Gerszon Zandman. Siwy, szczupły pan średniego wzrostu, nieco przygarbiony pod ciężarem przeżytych lat, a przeżył ich niemało, bo 93. Opowiada o swoim bogatym w wydarzenia życiu, które rozpoczął w 1916 roku w Aleksandrowie Kujawskim. Rodzice Beir i Mindel Zandman z domu Kleinbaum po ślubie w 1914 roku zamieszkali w wynajętym mieszkaniu w budynku zwanym domem Borunia przy ulicy Ogrodowej. W bliskim sąsiedztwie domu był sad, przez który można było przedostać się na ulicę Strażacką. Niedaleko mieszkali dziadkowie, Israel i Miriam Kleinbaum, a na przeciw w domu pod z numerem 10 z ogromnym podwórkiem i stajnią, przed którą stał zawsze wóz i koń mieszkała ciotka Reila z mężem Herszem Krubickim. Zajmowali się skupem i sprzedażą mięsa w jatce zlokalizowanej na Pierwszej Ulicy. Jatka ta, to drewniany budynek, o tyle dziwnej konstrukcji, że postawiony na dużych „racach”, dzięki czemu można go było przesuwać. W sklepie handlowali dziadek i wujek Josef Kleinbaum. Beir Zandman utrzymywał się ze świadczenia usług instalatorsko-blachar-

kich. Był wziętym rzemieślnikiem w okolicy. Zatrudniał nawet pracowników, a wśród nich i Polaków. Porada Rabbiego Jeden z nich, podobno syn komendanta lokalnej policji, pewnego dnia przyniósł do warsztatu bryłę cyny i sprzedał okazyjnie mistrzowi. Przybyli kilka dni później policjanci we fragmencie metalu rozpoznali krzyż skradziony wcześniej w kościele. Zatrzymanie i osadzenie w areszcie były już tylko formalnością. Po kilku dniach udaje się jednak zwolnić Beira po wpłaceniu stosownej gwarancji, ale nie zwalniało go to z odpowiedzialności za paserstwo. Beir wraz z małżonką udali się do Rabina po radę. Ten zawyrokował ucieczkę z miasta, jako najlepsze rozwiązanie. A miejscem ratunku miał być Gdańsk, na tyle daleki, aby uciec przed karą i na tyle bliski, aby nie stracić kontaktu z resztą rodziny. Nowy świat Zatłoczonym wagonem trzeciej klasy dojechali do stacji Danzig. Tu wszystko było większe niż w Aleksandrowie, nawet dworzec. Gerszon musiał wysoko zadzierać głowę, aby zobaczyć szczyty mijanych na ulicy domów. O diametralnej inności tego miejsca przekonywał

Gminna Biblioteka Publiczna w Bądkowie gościła Józefa Nowakowskiego, autora biografii o Przemysławie Barthlu de Weydenthal. Józef Nowakowski jest nauczycielem historii w bądkowskim gimnazjum. W 1979 r. ukończył studia historyczne na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W gminie Bądkowo mieszka i pracuje od 1979 r. Jest autorem kilku publikacji metodycznych z zakresu nauczania historii oraz wychowania do życia w rodzinie. Od wielu lat bada i propaguje dzieje lokalne. Jest autorem historycznej i heraldycznej koncepcji herbu i flagi gminy Bądkowo oraz związanego z nią opracowania „Gmina Bądkowo leży na Kujawach polnych”. - Kiedy trzydzieści lat temu przyjechałem w te strony by rozpocząć swoją nauczycielską pracę nie sądziłem, że wrosnę w to środowisko i stanę się badaczem przeszłości bądkowskiej gminy i autorem biografii jednego z jej wybitnych, a zapomnianych mieszkańców - zaczął spotkanie.

Gerszon Zandman go jeszcze fakt, że ulicami pędziły wozy bez koni, hałaśliwe i dymiące. Na pytanie o istotę tego zjawiska, matka odpowiedziała ze znawstwem : „to auto synek, auto”. W Gdańsku wszystko trzeba zaczynać od początku. Beir powraca do działalności rzemieślniczej, matka zaś zajmuje się tym, co potrafi robić najlepiej – handlem jarmarcznym. Poprawa warunków bytowych pozwala na powiększenie rodziny. W 1921 r. rodzi się brat Heniek, a w 23 Meir. Jest ich wówczas sześcioro nie zapominając o Judzie, który przyszedł na świat zaraz po Gerszonie w 1917 roku, jeszcze w Aleksandrowie.

Mimo odległości, Gerszon co lato odwiedza swoje kujawskie sztetł, a odwiedziny te są do dziś najbarwniejszym wspomnieniem z lat dzieciństwa. Trudne dorastanie W 1930 roku kończy szkołę podstawową i zaraz trafia na jarmark, aby pomagać matce w handlu. A w wieku lat 15 zatrudnia się u instalatora - Polaka, jako czeladnik. W 1934 roku umiera matka. Rok 1936 przynosi z sobą ważne wydarzenie jakim jest ślub z Różą, Żydówką z Krotoszyna, która rok później daje mu syna Ezrę. Dla utrzymania rodziny Gerszon rozpoczyna współ-

pracę z ojcem. Okres przechodzenia w dorosłość zbiegł się w czasie z przeobrażeniami jakie miały miejsce w Gdańsku. Rok 1933, kiedy Hitler doszedł do władzy, nie odbił się znacząco na losach gdańskich Żydów, ale już wkrótce i tu zaszły zmiany. Rok później Gerszon mógł już pracować tylko w miejscach dla Żydów i musiał unikać przeznaczonych dla Niemców. O pracę było coraz trudniej, dlatego wykonywał ją często z daleka od domu, w Gdyni i Sopocie. Do 1939 roku pozwolono Żydom utrzymać ich własność i i tylko to daje Zandmanom możliwość zarobku, bo jako rzemieślnicy mogli pracować tylko dla Żydów. Wykup własności żydowskiej przez władze niemieckie uniemożliwił ten sposób zarobku. Wyścig z czasem Pogarszająca się sytuacja zmusza do szukania drogi ucieczki. Wiosną 1939 Gmina Żydowska organizuje wywóz części ludności do Palestyny. Wyjeżdżają ojciec i trzej bracia, a Gerszon z rodziną zostaje w Gdańsku, bo jego syn Ezra nie skończył jeszcze trzech lat, a taki był podstawowy wymóg do pozwolenia na wyjazd. Gmina żydowska przydziela mu funkcję grabarza na kirkucie. Pracy jest dużo. Wielu umiera przez ciężkie

warunki, wielu popełnia samobójstwa. Krótko przed wybuchem wojny Gerszon zostaje wywieziony do pracy przy budowie umocnień na granicy z Polską, w miejscowości Gufland. Tu spotkał się z niewolniczą pracy, tu widział katowanych ludzi i sam niejednokrotnie słaniał się pod batem nadzorcy. Po dwóch miesiącach powraca do Gdańska, ale nie zastaje rodziny pod adresem, gdzie ją zostawił. Dopiero w gminie podano mu nowe miejsce pobytu. Było to utworzone w czasie jego nieobecności getto. Zastał żonę i syna stłoczonych z trzema innymi rodzinami w jednym pokoju. Dopiero teraz nad gdańskimi Żydami zaczęły zbierać się czarne chmury. Coraz częściej dochodziły pogłoski o planach wyniszczenia całej nacji na terenach zajętych przez Niemców, a sposób w jaki już traktowano Żydów tylko to potwierdzał. Sytuacja zmuszała gminę żydowską w Gdańsku do podejmowania nadzwyczajnych środków dla ratowania pozostałych przy życiu. W sierpniu 1940 roku udało się jeszcze raz zorganizować transport do Palestyny. Tym razem Ezra był „pełnoletni” a to stanowiło klucz do wolności. cdn.

Zbigniew Sołtysiński

BĄDKOWO

Wieczór z autorem

Józef Nowakowski A potem potoczyła się opowieść o tym jak narodził się pomysł opisania życia i żołnierskich czynów Przemysława Barthla i upamiętnienia 90 rocznicy jego śmierci obeliskiem z tablicą pamiątkową. Autor opowiedział o trudnej drodze dotarcia do materiałów źródłowych rozrzuconych po krajowych i zagranicznych archiwach oraz do przedwojennych książek i gazet, aby móc nakreślić

poplątane koleje życia bohater. Zakończywszy ten wątek, gość spotkania podzielił się też drugim powodem do satysfakcji, czyli pomyślnym zakończeniem ponad ośmioletnich starań związanych z ustanowieniem gminnych symboli w postaci herbu, flagi i pieczęci gminy. Odpowiadając na pytanie uczestników spotkania o dalsze poszukiwawcze i pisarskie zamierzenia, zwłaszcza jak daleko są zaawansowane prace dotyczące monografii gminy, Nowakowski wyjaśnił, że w dalszym ciągu wyszukuje i opracowuje każdą najmniejszą nawet wzmiankę w literaturze historycznej czy archiwaliach, aby już po przejściu na emeryturę przystąpić do napisania dzieła swego życia. Przewiduje, że to praca na kilka lat. Od kilku tygodni pracuje również nad nową książką, słownikiem biograficznym osób zasłużonych dla bądkowskiej gmi-

ny. Planuje, aby za trzy lata, w 790 rocznicę pierwszej wzmianki o Bądkowie ukazał się pierwszy tom. Autor nie ukrywa, iż bardzo liczy na pomoc mieszkańców, gdyż nie pochodząc z tych stron nie miał możliwości poznać życiorysów wielu osób, których należałoby uchronić przed zapomnieniem. Całe spotkanie przebiegało w miłej i serdecznej atmosferze. Gość nie krył radości, gdy Alicja Zawalska z Kowala i Adam Borkowski z Wójtówki przekazali mu rodzinne pamiątki, materiały źródłowe. Na zakończenie wieczoru autor podpisywał”swą książkę”, której egzemplarze były rozdawane wśród uczestników spotkania. Tekst i fot.

Anna Kaszubska

Konkurs na plakat IV Powiatowym Konkursie na Projekt Plakatu Profilaktycznego Nastolatów wyczyny bez narkotyków, alkoholu i nikotyny. Staraniem Anny Kańkowskiej i Tomasza Rycherta zorganizowany został IV Powiatowy Konkurs na Projekt Plakatu Profilaktycznego „Nastolatków wyczyny bez narkotyków, alkoholu i nikotyny”. Prace można przysyłać do 7 listopada na adres Zespół Szkół nr 2 im. Hubala, ul. Sikorskiego 2, 87700 Aleksandrów Kujawski. Treść projektu plakatu ma być zgodna z hasłem konkursu. Technika dowolna (mile widziana komputerowa), format A-4 lub większy. Konkurs realizowany jest w trzech kategoriach: I - gimnazja; II - szkoły licealne; III - technika i szkoły zawodowe. Uroczyste wręczenie nagród laureatom konkursu nastąpi 19 listopada.


nr 30, październik 2009

Gmina Aleksandrów Kuj.

W Zespole Szkół w Stawkach

Lekcja patriotyzmu

Nowy rok szkolny 2009/2010 został ogłoszony w edukacji Rokiem Historii Najnowszej. Młode pokolenie powinno wiedzieć, jak m.in. wydarzenia wybuchu drugiej wojny światowej, obalenie komunizmu, powołanie rządu Mazowieckiego, wpłynęły na życie ich rodzin. Tak ważne rocznice powinny stać się okazją do tego, aby w szkołach nauczyciele z uczniami, a w domach - rodzice z dziećmi rozmawiali o najnowszej historii. Jakże ważne są również spotkania młodzieży z uczestnikami tych historycznych wydarzeń. W ostatnim wydaniu „Gazety Aleksandrowskiej”

27 października (wtorek) w godzinach od 9.30 do 14.00 będzie wydawana żywność w dwóch stałych punktach: Służewo Gminny Ośrodek Kultury i Otłoczyn - świetlica wiejska. Osoby zainteresowane mogą zgłaszać się z kartą uprawniającą do odbioru żywności. Jak już informowaliśmy, raz w miesiącu, we wtorki wydawane są produkty żywnościowe, jakie Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kujawskim otrzymuje z Banku Żywności w Toruniu. Jedna taka dostawa to 4-5 ton różnych artykułów, takich jak mąka, cukier, kasza, płatki owsiane. Rocznie jedna osoba może otrzymać średnio 60 kg produktów. Z tej formy pomocy korzysta w gminie około

www.kujawy.media.pl walka o wspólną sprawę, umiejętność dobrej, szybkiej organizacji w czasie działań. Po wojnie w Londynie, oprócz pracy zawodowej, emigracyjna pasja społecznikowska zaprowadziła K. Głuchowskiego do Polskiego Ośrodka SpołecznoKulturalnego - „pomnika” polskiej emigracji, w którym pełnił funkcję skarbnika. Tam poznał i rozpoczął współpracę z Marią Danilewicz – kierowniczką Biblioteki Polskiej w Londynie – osobą, która w przyszłości zmieniła jego życiowe tory w kierunku pisarstwa-dziennikarstwa. W Rio de Janeiro, miejscu stałego pobytu na emeryturze, założył własną oficynę wydawniczą, w której

9

drukuje swoje bibliofilskie wydania. Pierwsze egzemplarze swoich książek, własnoręcznie numerowanych, zawsze dedykuje szkole, w której w Izbie Pamięci M. Danilewicz Zielińskiej przechowywane są dokumenty z życia i twórczości Patronki . Takie wizyty i spotkania, szczególnie z młodym pokoleniem, są dowodem na to, że młodzież chce znać prawdę o przeszłości i dzięki temu kreować swoją tożsamość.

Małgorzata Wdowczyk dyr. Zespołu Szkół w Stawkach

CZŁOWIEK - NAJLEPSZA INWESTYCJA

Zawsze wspólnie

W Stawkach legendarny uczestnik Powstania Warszawskiego spot grupą młodzieży harcerskiej kał się z czytaliśmy o wizycie w naszym mieście Krzysztofa Głuchowskiego. Należy koniecznie dodać, że gość związał się z naszym regionem poprzez osobistą znajomość z Marią Danilewicz Zielińską - Honorowym Obywatelem Aleksandrowa Kujawskiego, patronem Zespołu Szkół w Stawkach

oraz Miejskiej Biblioteki. W czasie prawie miesięcznego pobytu w Polsce brał udział w warszawskich uroczystościach z okazji 65.rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W dniach 9 - 11 sierpnia był gościem m. in. burmistrza Aleksandrowa Kuj.,

Gminna pomoc społeczna Rozdział żywności

Archiwum Emigracji w Toruniu, Fundacji Pomorskiej Armii Krajowej w Toruniu. Harcerze Zespołu Szkół w Stawkach mieli również zaszczyt goszczenia K. Głuchowskiego w murach szkoły w Stawkach. Co roku uczestniczą w Rajdzie Arsenał, odbywającym się w Warszawie. Teraz mieli szczególną okazję porozmawiania z uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Była to wspaniała, niezapomniana lekcja historii. Harcerze usłyszeli, jakimi cechami charakteru wyróżniali się ich rówieśnicy w czasie Powstania. K. Głuchowski podkreślał, jak ważna była i jest miłość do Ojczyzny, wiara w Polskę, odpowiedzialność, wiara w sens dziejów, wspólna

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

300 rodzin. Po pierwszych doświadczeniach, gdy rozdziałem żywności zajmowali się sołtysi przyjęto zasadę, że produkty wydawane są w dwóch miejscach w gminie. Nie wymaga to angażowania zbyt wielu osób.

Przez 10 godzin Bezrobotni korzystający z zasiłków pomocy GOPS będą mogli dorobić, wykonując prace społecznie użyteczne na rzecz gminy. Ta nowa forma wspomagania osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej wprowadzona będzie w przyszłym roku. Ale już teraz można się zgłaszać do aleksandrowskiego GOPS, celem zapisania na listę oczekujących. Praca będzie wykonywana 10 godzin tygodniowo, zaś zarobek będzie nieopodatkowany. Zadanie to

finansować będzie urząd pracy.

Opał na zimę Wprawdzie dopiero po najbliższej sesji Rady Gminy będzie wiadomo, ile pieniędzy na zakup węgla będzie miał Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, ale wiadomo że na pewno najbardziej potrzebujący nie zostaną pozostawieni bez pomocy. W minionym roku zakupiono węgiel dla 350 rodzin. Każda otrzymała po pół tony, co oczywiście nie stanowi ilość pozwalającą na ogrzewanie mieszkań przez całą zimę. Ale jakimś wsparciem w trudnym okresie jest na pewno. W zależności od przyznanych środków zakupy będzie realizowało się zarówno w tym roku jak i na początku przyszłego. O szczegółach napiszemy.

(p)

Dobiega końca czas realizacji projektu pn. „Zawsze wspólnie – Gmina Aleksandrów Kujawski”, który opracowany został przez Gminę Aleksandrów Kujawski w ramach Priorytetu IX Rozwój wykształcenia i kompetencji w regionach, Działania 9.5 Oddolne inicjatywy edukacyjne na obszarach wiejskich Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2007 – 2013. Projekt realizowany był na terenie gminy Aleksandrów Kujawski i skierowany był do jej mieszkańców. Głównym celem działań było pobudzenie i utrwalanie aktywności społeczności lokalnej w zakresie rozwoju edukacji i wyrobienia w niej nawyku samokształcenia oraz dążenie do zmniejszenia bezrobocia na terenie gminy Aleksandrów Kujawski. Realizacja projektu współfinansowana była ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, łączna kwota dofinansowania to 49.932,69 zł. W ramach powyższego projektu odbyła się w miejscowości Otłoczyn konferencja informacyjno-promocyjna, na którą zaproszeni zostali sołtysi, radni gminy Aleksandrów Kujawski, przedstawiciele organizacji społecznych i pozarządowych działających na jej terenie oraz wszyscy zainteresowani mieszkańcy gminy. W miejscowości Wołuszewo przepro-

wadzony został kurs frywolitki – technika wykonywania koronek, z którego skorzystało 12 pań z terenu gminy. W miejscowości Przybranowo odbył się kurs informatyczny „45+”, na który uczęszczało systematycznie ponad 15 osób. Uczestnicy zajęć zapoznali się między innymi z podstawowymi zagadnieniami budowy i obsługi komputera, używania edytorów tekstów i arkusza kalkulacyjnego oraz korzystania z sieci Internet. Ostatnim z działań projektowych to kurs języka angielskiego dla dzieci w wieku 5-6 lat. Zajęcia odbywały się w Służewie, a uczestniczyło w nich ponad 16 dzieci. Należy zaznaczyć, że w każdym ze wspomnianych kursów wzięła udział większa liczba uczestników niż zakładali projektodawcy. Wszystkie trzy kursy cieszyły się dużym zainteresowaniem i zostały bardzo pozytywnie przyjęte przez mieszkańców. Uczestnicy zajęć otrzymali różne materiały szkoleniowe i informacyjne, które zostały zakupione także dzięki wsparciu z Europejskiego Funduszu Społecznego. Uczestnictwo w zajęciach było okazją do spotkań, utrwalenia więzi społecznych oraz pożyteczną formą spędzenia wolnego czasu.

Podsumowanie kursu w Przybranowie


ALEKSANDROWSKA I 10 I GAZETAwww.kujawy.media.pl

nr 30, październik 2009

Gmina Aleksandrów Kuj.

Ślubowanie gimnazjalistów w Stawkach

Uroczystości w Stawkach

Nauczyciele świętowali z uczniami Dzień Edukacji Narodowej, czyli tradycyjne święto nauczyciela obchodzono w szkołach gminy Aleksandrów Kujawski, podobnie jak w innych placówkach powiatu aleksandrowskiego, na uroczystościach z udziałem całej szkolnej społeczności. Reporterzy „Gazety” uczestniczyli w akademiach w Służewie, Ostrowąsie i Stawkach.

Życzenia i kwiaty od wójta Andrzeja Olszewskiego i radnej Emili Ciesielskiej

Dyplomy po ślubowaniu w Służewie

W Zespole Szkół w Służewie uroczystości rozpoczęły się od ślubowania uczniów klas pierwszych miejscowego gimnazjum. Na dowód, że stali się oni pełnoprawnymi członkami szkolnej społeczności otrzymali od nauczycieli specjalne dyplomy potwierdzające treść złożonej przysięgi. Następnie dyrektor szkoły Elżbieta Stelwach wręczyła zasłużonym nauczycielom i pracownikom obsługi doroczne nagrody z okazji święta. Otrzymali je: nauczyciele Lucyna Błachowicz, Jadwiga Rutkowska, Beata Matuszak- Jamroży, Mirosława Stawicka-Stolarska, Łukasz Rataj, Krzysztof Kociołowicz; pracownicy obsługi – Elżbieta Horosz, Mariola Lewandowska, Marzena Rosowska, Janina Przybysz, Urszula Madajczyk, Barbara Kosińska, Zofia Gumińska, Aneta Bienias, Rafał Jędczak. Życzenia wszystkie najlepszego wszystkim pracownikom szkoły złożyli: wójt Andrzej Olszewski i radna gminy Emilia Ciesielska. Oboje wręczali nauczycielom pracującym i licznie przybyłym nauczycielom-emerytom kwiaty. Na zakończenie uroczystości

uczniowie przedstawili okolicznościowy program artystyczny. Na spotkanie do Szkoły Podstawowej w Ostrowąsie przybył Waldemar Bartczak, przewodniczący Rady Gminy oraz Halina Rakusiewicz, sekretarz gminy. Po wprowadzeniu pocztu sztandarowego odbyło się ślubowanie uczniów klas pierwszych. Dzieci z przejęciem powtarzały słowa przysięgi, że będą należycie wypełniały swoje obowiązki. Żeby jednak ten moment zapamiętali na całe życie dyrektor szkoły Edyta Zielonka specjalnym ołówkiem pasowała ich, jak rycerzy, na uczniów. Z kolei sekretarz gminy wręczała pierwszakom upominki. Każdy uczeń pozostawił swój ślad w postaci odcisku palca w specjalnej pamiątkowej księdze. Podniosły charakter miały obchody Dnia Edukacji Narodowej w Zespole Szkół w Stawkach. Połączone one były z przypomnieniem śladów Juliusza Słowackiego i Marii Danilewicz Zielińskiej w Krzemieńcu. Rok 2009 jest bowiem poświęcony życiu i twórczości największego polskiego poety Juliusza Słowackiego. W podziękowaniu nauczycielom za ich trud m.in. Sara Deręgowska i Michał Ochociński recytowali wiersz o wielkiej wdzięczności. Uczniowie pierwszych klas gimnazjalnych złożyli ślubowanie. Był też przygotowany przez uczniów okolicznościowy program, podczas którego przedstawiono

między innymi fragmenty „Balladyny” Słowackiego. Nagrody dyrektora zespołu szkół otrzymali: nauczyciele – Elżbieta Bąk, Kamila Drużyńska, Dorota Marcinkowska, Iwona Wypij i Urszula Ziemnicka; pracownicy obsługi – Mirosława Drużyńska, Jolanta Dryps, Ewa Sobierajska, Magdalena Stefanowska, Jadwiga Wesołowska, Anna Wiśniewska, Anna Wiśniewska, Krzysztof Stroiński.

Nagrody wójta Z okazji Dnia nauczyciele i pracownicy obsługi szkół otrzymali nagrody wójta i dyrektorów. Nagrody wójta przyznano dyrektorom szkół: Lenie Gralak, Grażynie ŁuczyńskiejKochańskiej, Elżbiecie Stelwach, Dariuszowi Stępińskiemu, Małgorzacie Wdowczyk i Edycie Zielonce oraz nauczycielom: Beacie Chyłkowskiej z SP w Służewie, Ewie Czarnomskiej ze SP w Wołuszewie, Markowi Drużyńskiemu z gimnazjum w Stawkach, Kamili Kurnatowskiej z SP Stawki, Wiolettcie Piotrowskiej z gimnazjum w Służewie, Katarzynie Przybylskiej z SP Opoki, Lenie Smolińskiej z SP w Przybranowie, Ewie Stachowiak z SP w Ostrowąsie. Okolicznościowe listy potwierdzające otrzymanie nagrody wręczone zostaną na najbliższej sesji Rady Gminy. Pieniądze znalazły się już na kontach bankowych nauczycieli.

Tekst i fot. St.B.

Róże dla nauczycieli od uczniów w Służewie

Sekretarz Halina Rakusiewicz wręcza upominki

Dyr. Edyta Zielonka z SP Ostrowąs pasuje na uczniów


nr 30, październik 2009

Gmina Aleksandrów Kuj.

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl

11

Piłka naszą pasją czyli co robimy w Służewie Zarząd GMLKS „Orzeł” Służewo w obecnym składzie: prezes – Przemysław Chojnacki, wiceprezes - Arkadiusz Jakóbczak, wiceprezes – Łukasz Rataj, skarbnik – Sławomir Sikorski urzędowanie w klubie zaczął cztery lata temu.

występują w Lidze Wojewódzkiej, pod opieką Łukasza Rataja; * Młodzicy w Lidze Okręgowej pod okiem Jarosława Więckowskiego; * Juniorzy Starsi w Lidze Okręgowej pod okiem Arkadiusza Jakóbczaka.

Klub stał wtedy na skraju upadku, zarówno sportowego jak i organizacyjnego. Trenowało w dwóch drużynach około 15 osób ze Służewa i okolic (reszta to zawodnicy przyjezdni), nie istniało szkolenie dzieci i młodzieży. Organizacyjnie było jeszcze gorzej, gdyż stadion popadał w ruinę, szatnie zawodników były w opłakanym stanie, z dnia na dzień ubywało ogrodzenia obiektu.

Od września rozpoczęliśmy nabór do grupy naborowej (rocznik 2001 – 2002). Grupą opiekuje się mający duże doświadczenie z pracą z dziećmi trener Łukasz Rataj.

Korzystne inwestycje Jednym z najważniejszych zadań przed jakimi stanęliśmy było uregulowanie sytuacji formalnej klubu (statut, rejestracja w sądzie). Ważnym krokiem było także podjęcie decyzji o przekazaniu obiektu samorządowi – Gminie Aleksandrów. Pozwoliło to na dokonanie kilku istotnych inwestycji przez gminę takich jak: * Modernizacja szatni * Renowacja płyty boiska * Wykonanie ogrodzenia obiektu * Doprowadzenie trybun do użyteczności. W każdym tym przedsięwzięciu klub czynnie uczestniczył (działacze oraz zawodnicy), dokładając swą cegiełkę do obecnego wyglądu obiektu. W chwili obecnej obiekt prezentuje się dobrze, spotykamy się z wyrazami uznania dla jego stanu ze strony przyjezdnych odwiedzających nasz stadion przy okazji meczy. Plany na lata następne? Chcielibyśmy wspólnie z Gminą Aleksandrów Kujawski zbudować zadaszenie trybuny, by kibice mogli się schronić np. przed deszczem. Brakuje nam także oświetlenia placu treningowego. W perspektywie widzimy konieczność powstania większego boiska treningowe. Ze względu na liczbę zawodników trenujących główna płyta może obecnego obciążenia nie wytrzymać.

Współpraca z wuefistami Od strony sportowej ważnym krokiem, i jak pokazał czas bardzo trafnym, było wycofanie drużyny seniorów z rozgrywek. Klub zajął się szkoleniem młodzieży, by w perspektywie doczekać się drużyny seniorów opartej na własnych wychowankach. Bardzo dobrze współpracujemy ze szkołami, zwłaszcza z nauczycielami wf-u. W szkole w Ostrowąsie współpracujemy z Anną Matuszak, w Straszewie z Jarosławem Więckowskim a w Służewie z Łukaszem Ratajem. Dwaj ostatni pełnią w naszym klubie funkcję trenerów grup młodzieżowych. Do rozgrywek zgłoszonych mamy trzy drużyny: * Orlicy (rocznik 1999 -2000)

Na zbórce

My a Szare Szeregi…

Z gminy i okolicy Łącznie w grupach zgłoszonych do rozgrywek mamy 60 chłopców w wieku 9-17 lat. Klub nie posiada żadnych kłopotów natury wychowawczej ze swoimi zawodnikami. Na treningi uczęszczają dzieci praktycznie z całej gminy Aleksandrów Kujawski a także kilkoro z gminy Koneck oraz miasta Aleksandrów Kujawski. Przed nikim nie zamykamy drogi do naszego klubu. Chętni muszą się jedynie podporządkować ogólnym zasadom panującym w środowisku sportowym. Klub zapewnia swoim zawodnikom podstawowy sprzęt do uprawiania piłki nożnej (obuwie, stroje, dresy, torby). Środki na funkcjonowanie klubu pochodzą głównie z konkursów ogłaszanych przez gminę Aleksandrów Kujawski na Upowszechnianie Kultury Fizycznej i Sportu. Oprócz tego staramy się aplikować o środki z Ministerstwa Sportu, Urzędu Marszałkowskiego, Powiatu Aleksandrów Kujawski. Organizujemy w ciągu roku kilkanaście imprez piłkarskich (Turniej o Puchar Mariana Szmyta, „Copa Służewo” – Turniej Ulic i wiele innych.

Nie tylko piłka W tym roku udało się nam zorganizować imprezę pod nazwą I Bieg Papieski; cieszyła się ona sporym zainteresowaniem uczestników. W biegu uczestniczyły całe rodziny a także wyczynowi biegacze z całego województwa. Formuła biegu ma być rozbudowana o udział większej liczby uczestników (dzieci, młodzież, dorośli). Organizacja pierwszej imprezy spotkała się ze słowami uznania ze strony uczestników oraz obserwatorów. Impreza została wysoko oceniona przez Zrzeszenie LZS, które przyznało Biegowi III miejsce w Województwie Kujawsko-Pomorskim na 19 podobnych realizacji. Na zakończenie możemy powiedzieć, że klub zaprasza wszystkich do odwiedzania naszego stadionu i czynnego udziału w naszych imprezach.

Przemysław Chojnacki prezes Zarządu GMLKS „Orzeł” Służewo

Nauka udzielania pierwszej pom ocy przedmedycznej podczas harcerskiego biwaku

W Zespole Szkół w Stawkach w dniach 2-3 października odbył się biwak harcerski pod hasłem „My a Szare Szeregi”. Organizatorem spotkania był I Szczep im. Janusza Korczaka w Stawkach (phm. Anna Przybylska, dh. Monika Małecka i dh Krystian Linek). Biwak został zorganizowany w ramach ogłoszonego przez MEN Roku Historii Najnowszej. Głównym celem biwaku było przybliżenie harcerzom historii harcerstwa w latach okupacji czyli Szarych Szeregów. Młodzież poznała formy walki w ramach małego sabotażu a następnie, po obejrzeniu filmu „Akcja pod Arsenałem”, próbowała wcielić się w postaci bohaterów i zaprezentować kilka akcji z książki Andrzeja Kamińskiego „Kamienie na szaniec”. Harcerze poznawali również pieśni z tamtego okresu. Uczestniczyli w warsztatach udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Podsumowaniem biwaku była gra terenowa.

Anna Przybylska


ALEKSANDROWSKA I 12 I GAZETAwww.kujawy.media.pl

Sport w gminie

nr 30, październik 2009

Stawki

Mecz piłkarski na szczycie Zaplanowany jeszcze latem mecz piłkarski między aleksandrowskimi policjantami a samorządowcami z Urzędy Gminy Aleksandrów Kujawski nie odbył się z powodu wyjątkowo złej pogody. Ale co się odwlecze... Ostatecznie pod koniec września doszło do spotkania na szczycie. Samorządowcy nie dali rady szybkim mundurowym i ponieśli porażkę. Mecz odbył się na stadionie w Stawkach. Trwał 90 minut (2x45 minut). Po pierwszej połowie prowadzili niebiescy 5 do 3, a później podwyższyli wynik do 8:6, co wcale nie było dla grających najważniejsze. Funkcjonariuszom kibicowali osobiście komendant powiatowy policji Leszek Krzeszewski i jego zastępca Andrzej Kłos. Wśród samorządowców zagrał m.in. wójt Andrzej Olszewski.

Zdjęcia Zbigniew Woźniak

Karczemka

Uczestnicy turnieju po rozdaniu nagród

fot. Nadesłane

II turniej integracyjny Z inicjatywą zorganizowania integracyjnego turnieju piłkarskiego wystąpił w minionym roku Warsztat Terapii Zajęciowej „Karczemka” w Otłoczynie (gmina Aleksandrów Kujawski). W tym roku imprezę powtórzono podczas II turnieju. Zmierzyły się ze sobą zespoły placówek powiatu aleksandrowskiego, grając każdy z każdym.Mecze trwały po dwadzieścia minut. Imprezę prowadził Tomasz Skibiński z Miejskiego Centrum Kultury, które było współorganizatorem zawodów. Pierwsze miejsce zdobyła WTZ Karczemka, II – WTZ Aleksandrów Kujawski, III – Dom Pomocy Społecznej Zakrzewo, IV – Szkoła Podstawowa nr 3 w Aleksandrowie Kujawskim. Najlepszym zawodnikiem był Andrzej Żelmański z Karczemki, a bramkarzem Weronika Serocka. Nagrodami były przedmioty wykonane przez uczestników warsztatu w Karczemce.

Biegali na przełaj Mistrzostwa powiatu aleksandrowskiego w sztafetowych biegach przełajowych organizowane przez Powiatowy Szkolny Związek Sportowy odbyły się 9 października.

Lider zespołu ze Służewa, Arkadiusz Szymborski odbiera nagrodę za I m. z rąk wiceprezesa związku Sławomira Wojciechowskiego.

W kategorii szkół podstawowych I miejsce zajęły SP 1 Aleksandrów Kuj. dziewczęta ( I miejsce) i SP 3 ( II miejsce ). Wśród szkół gimnazjalnych dziewcząt : I - Zakrzewo, II - Służewo, III - Stawki, IV - Ciechocinek . W kategorii gimnazja chłopcy I miejsce gimnazjum Służewo, II - Zakrzewo, III – Stawki, IV - Ciechocinek, V – Koneck. Fot. NADESŁANE

Skład zespołu chłopców ze Służewa: Arkadiusz Szymborski, Emil Mendel, Adrian Ferchow, Marcin Lewandowski, Jakub Sokół, Damian Marciniak, Maciej Janecki, Mateusz Maćkowiak, Adam Kowalski, Mariusz Urbański, Jakub Pacyniak, Piotr Janecki, Jakub Pietrzak, opiekun Łukasz Rataj.


nr 30, październik 2009

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Czytelnicy

www.kujawy.media.pl

Mieliście być lepsi! Nie podobają mi się rządy Rady Miejskiej obecnej kadencji. Mam poważne wątpliwości co do właściwego kierunku prowadzenia spraw Naszego Miasta. Byłem radnym Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego kadencji 2002-2006. Pamiętam, jak byliśmy wówczas krytykowani. Ci, którzy dzisiaj dzierżą władzę zapowiadali, że jak wygrają wybory to wszystko się zmieni. I co się okazało?

wać i wyzwalać pozytywną energię. To na fali tych pozytywnych wydarzeń Krystyna Głowacka, w kolejnym sezonie, wymyśliła Taniec Towarzyski – imprezę, która również była wydarzeniem.

Popełniliśmy wiele błędów. Wiele decyzji podjęlibyśmy dzisiaj pewnie inaczej. Ale: O wszystkim mówiliśmy głośno. Wytykano nam ciągłe spory z ówczesnym burmistrzem i opozycją, a jednak w sprawach dotyczących dobrze rozumianego interesu i dobra miasta jednoczyliśmy siły. Podczas tamtej kadencji radny z tzw. opozycji nie był wykpiwany. Niejednokrotnie nasza koalicja przegrywała głosowania nad uchwałami w związku z tym, że każdy z koalicjantów miał prawo mieć inne zdanie.

Nasza determinacja w załatwianiu trudnych spraw to zakończony z pozytywnym skutkiem, jak na tamte realia, proces przeniesienia Miejskiej Biblioteki Publicznej do nowego obiektu. I można spierać się przy tej okazji czy to dobrze, że ta instytucja znalazła się w prywatnym obiekcie. Prawda jest taka, że był to jedyny obiekt, który mógł wytrzymać ciężar książek. Prawda jest taka, że z różnych przyczyn miasto nie kupiło tego obiektu (przez długi czas informowano nas np., że przed sądami toczy się spór o to, kto jest właścicielem tego obiektu). Wreszcie prawda jest taka, że obiekt ten zakupił prywatny przedsiębiorca, który jednocześnie był... radnym. Dla wielu oponentów to był wystarczający argument ku temu, aby skupić się na rzeczach innych aniżeli te oczywiste; 1. Biblioteka znajdowała się w obiekcie urągającym wszelkim wymogom przewidzianym dla instytucji użyteczności publicznej, 2. Biblioteka znalazła się we wspaniałym obiekcie, który nie straszy i jest bezpieczny zarówno dla czytelników, jak i pracowników.

Organizowaliśmy sami Nasza wrażliwość na ludzkie potrzeby to nie tylko nowy dom wielorodzinny. Nasza wrażliwość, w połączeniu z naszą pomysłowością i otwartością pozwoliły nam na skuteczne przeprowadzanie imprez charytatywnych, w których główny ciężar organizacyjny braliśmy bezpośrednio na siebie. Z nieukrywaną satysfakcją powiem, że niewielu wierzyło w sukces organizowanych z moim skromnym udziałem meczów charytatywnym z Ekipą Telewizji TVN. A jednak się udało. Pokazaliśmy, że można. Pokazaliśmy, że być radnym to nie tylko mędrkować, ale również organizo-

Biblioteka w bezpiecznym miejscu

Hipokryzja i głupota Nasza determinacja w załatwianiu trudnych spraw to zapoczątkowany, prze-

myślany proces remontu sali widowiskowej Miejskiego Centrum Kultury. Dzisiaj można powiedzieć, że rodzicami obecnej sytuacji jest hipokryzja oraz głupota niektórych reprezentantów władzy. Myśmy zapoczątkowali proces remontu w roku 2003. Po 6 latach powinno być po sprawie. Jednak w Naszym Mieście toczy się walka. Twardy bój o kulturę i funkcję. Można wiele mówić na temat sporu wokół MCK. Jednak zdanie wypowiedziane przez jednego z byłych radnych przy okazji zwykłej pogawędki świadczy o trafności powyższej opinii. Brzmiało ono mniej więcej tak: - W MCK już dawno zakończono by remont, gdyby wyleciał Mariusz Trojanowski. To smutne, że zawiść przesłania sens, czy też istotę przedsięwzięcia. Z inicjatywy radnych W czym jeszcze przejawiała się nasza otwartość? Przede wszystkim traktowaliśmy poważnie wszystkich uczestników Rady. W pamięci utkwiła mi determinacja i zapał radnych: Marka Baranowskiego i Mieczysława Wysockiego w sprawie wykonania nawierzchni w ulicy Kasztanowej (która notabene powstała przy wykorzystaniu zewnętrznych środków). Zapał i energię Krystyny Głowackiej w sprawie chodników przy ul. Strażackiej oraz w innych sprawach. Do dzisiaj wspominam zaangażowanie Wioletty Wiśniewskiej w sprawę utworzenia Ogródka Jordanowskiego w dzielnicy Piaski. Czy obecni radni mieli dotychczas tyle energii ile miał ówczesny

Jubileusz klubu seniora Aleksandrowski Klub Seniora „Złoty Wiek” obchodził 40-lecie działalności. Klub skupia obecnie 51 osób, a wyróżniającą się grupę stanowi zespół folklorystyczny „Złoty Wiek”. Bawi on i śpiewa od lat, zdobywając laury na przeglądach. Wieloletnią przewodniczącą klubu jest Irena Cerak, zasłużona na rzecz seniorów. Jubileusz był okazją do uhonorowania aktywnych członków odznaczeniami. Brązowymi odznakami Polskiego Komitetu Opieki Społecznej udekorowani zostali: Teresa Barwińska, Irena Czerwińska, Stanisław Urbański, Eugenia Musiał. Odznaczenia wręczała przyjeżdżająca często do Aleksandrowa Kuj. Halina Orzelska, sekretarz Zarządu Rejonowego PKPS we Włocławku. Gratulacje jubilatom złożył także Ireneusz Frelichowski, przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Klubów Senior oraz licznie przybyli przedstawiciele podobnych organizacji w regionie. Z władz miejskich obecny był tylko burmistrz Andrzej Cieśla, który także złożył życzenia. Nie było przewodniczącego rady ani wiceprzewodniczącego, którzy by reprezentowali Radę Miejską, ale to nic nadzwyczajnego.

radny Senior Ludwik Koliński, któremu na sercu leżał i leży ład i porządek? W czym przejawiała się nasza pomysłowość? Nie raz wielogodzinne dyskusje nad ważnymi sprawami, przekształcały się w „burzę mózgów”, aby osiągnąć porozumienie na możliwie najlepszej dla miasta płaszczyźnie. Pamiętam, jak zastanawialiśmy się na jednej z komisji nad zwiększeniem bezpieczeństwa przechodniów i dzieci przy szkołach. I wtedy wspólnie ze wspaniałym analitykiem (mam nadzieję, że się na mnie nie obrazisz Jurku) Jerzym Smykowskim podjęliśmy wspólnie temat pierwszych progów spowalniających. I znowu. Nie poprzestaliśmy na idei. Sami wyszukiwaliśmy modele progów i przedstawialiśmy je koleżankom i kolegom z Rady. Tak działaliśmy. Ale nawet przy okazji sporów i kłótni „gorące głowy” uspokajała Anna Dębicka, Jan Urbański, czy też nieoceniony Krzysztof Wdowczyk. Każdy z ówczesnych radnych wniósł w tamtą kadencję wiele dobrego. Wspominanie pojedynczych sytuacji nie jest nawet w stanie oddać tamtego klimatu i wartości tych wszystkich ludzi. Czytając, słuchając, obserwując aktualne wydarzenia mogę wypowiedzieć jedno – szczególnie do tzw. „grupy rządzącej”. Podobno mieliście być od nas lepsi. Jesteście od nas gorsi i nie wiem, czy po tej kadencji zostaną Wam chociaż wspomnienia co dla miasta dobrego zrobiliście.

Arkadiusz Gralak

13

Msza z Hubertusem Jesienią myśliwi obchodzą swoje święto Dzień św. Huberta. Proboszcz parafii Wspomożenia Wiernych ks. Leszek Malinowski informuje, że 8 listopada o godz. 7.00 odbędzie się w kościele przy Dworcowej okolicznościowa msza w intencji myśliwych z koła łowieckiego „Łoś”, którzy rozpoczynają doroczny sezon łowiecki.

Poseł PiS interweniował

Nie będzie partii w komisjach referendalnych W sprawie składu dum oraz organ wykoobwodowych komisji nawczy, czyli w naszym do spraw referendum wypadku burmistrz. interweniował u burPrzy zgłaszaniu kandymistrza Aleksandrowa datów do obwodowych Kujawskiego poseł PiS komisji referendalnych Zbigniew Girzyński. kierowałem się nastęWe wrześniu na pującymi kryteriami: miesięcznym spotkaniu aby jedna osoba była z przedstawicieli organizacji Urzędu Miejskiego, gdyż pozarządowych z burmibędzie ona wprowadzastrzem Andrzejem Cieślą ła dane do komputera i ku zaskoczeniu uczestniprzesyłała protokoły droków swoje niezadowogą elektroniczną; jedna lenie z ustalania przez osoba pracowała w jedburmistrza nostce, gdzie W skład komisji znajduje się składu obwodowych komi- referendalnych nie lokal wyborczy mogą wchodzić rad- (a to po to aby sji do spraw ni, ani członkowie ułatwiała prareferendum wyraził prezes komitetu referen- cę, gdyż zna dum i jego pełno- lokal, będzie miejskiego mocnik. koła PiS Jacek go otwierała i Jankowski. zamykała); po Po spotkaniu przewoddwie osoby, które mają niczący koła otrzymał praktykę i doświadczenie wsparcie ze strony posła w pracach komisji. PiS Zbigniewa GirzyńNie zwracałem się skiego z Torunia, który do partii i organizacji w tej sprawie osobiście społecznych o typowainterweniował u burminie swoich przedstawistrza miasta. cieli, bo trzeba byłoby - Rozmowa z posłem uwzględnić kandydatów odbyła się, gdy kandydaci wszystkich partii, nie do komisji zostali już do tylko PiS. Wprawdzie komisarza wyborczego do udziału w Miejskiej zgłoszeni - mówi burKomisji zaproponowałem mistrz Andrzej Cieśla. pana Zdzisława Nasiń- Ale nawet gdyby jeszcze skiego, ale nie dlatego, był na to czas to i tak nie że jest członkiem PiS, mógłbym spełnić żądań tylko dlatego że w moim przedstawicieli tej partii. przekonaniu gwarantuje Otóż z zapisu ustawy wyfachowość w pełnieniu nika, że prawo zgłaszania tej funkcji w komisji. członków komisji mają (bis) jedynie: inicjator referen-


ALEKSANDROWSKA I 14 I GAZETA www.kujawy.media.pl

fot. NADESŁANE

Do ostatniej chwili ważyły się losy tegorocznych dożynek prezydenckich w Spale. Ostatecznie zdecydowano, że się odbędą, ale zrezygnowano z niektórych elementów programu. Wśród rolników z Polski byli także reprezentacje naszego regionu.

Na targach „Farma” w Poznaniu. Złoty medal MPT odebrał z rąk ministra rolnictwa Marka Sawickiego (z lewej) Stanisław Kaszubski - przewodniczący rady nadzorczej BIN. Po prawej rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu prof. dr. hab. Grzegorz Skrzypczak i prezes MTP Andrzej Byrt.

Złoto z targów Bez reklamy nie ma handlu, o czym w aleksandrowskim BIN doskonale wiedzą. Ostatnio ofertę produkcyjną przedstawiano na dwóch wystawach - w Bednarach i Poznaniu. Na „Farmie” zdobyto złoty medal. O zainteresowaniu wystawami rolniczego sprzętu świadczyć może także obecność przedstawicieli najwyższych władz. W Spale, o czym piszemy obok, był prezydent RP Lech Kaczyński wraz ze swoimi ludźmi. Na wystawie w podpoznańskich Bednarach, jaka odbywała się pod koniec września, stoisko aleksandrowskiego BIN odwiedził minister rolnictwa Marek Sawicki oraz wiceminister Artur Ławniczak. Z Bednar ekipa BIN pojechała do Poznania, gdzie od 9 do 11 października odbywały się doroczne targi „Farma 2009”. Przedstawiono tam znane w Polsce silosy oraz ciągi urządzeń towarzyszących przechowalnictwu zbóż. Bez magazynowania nie ma nowoczesnych sposobów gospodarowania w rolnictwie. BIN odniósł tam duży sukces, zdobywając za swoje wyroby złoty medal.

nr 30, październik 2009

Rolnictwo Na centralnych dożynkach

Aleksandrowskie akcenty

Do Spały przyjechało kilka tysięcy rolników i osób związanych z życiem i pracą na wsi, ale nie wszyscy mogli wejść na teren Centralnego Ośrodka Sportu, podobnie jak w rejon kaplicy polowej, w której odbywała się uroczysta msza z udziałem ks. bpa Andrzeja Dziuby, ordynariusza diecezji łowickiej. Nie zabrakło na tych dożynkach akcentów z naszego regionu. Wieniec ze Złotnik Kujawskich, wykonany przez Gminną Radę Kół Gospodyń Wiejskich powędrował do biskupa łowickiego. Wśród uczestników dożynek była delegacja najlepszych 18 gospodarzy naszego regionu, laureatów konkursów „Rolnik Pomorza i Kujaw”, byli też laureaci Agroligi spod Rypina. Na placu przy ul. Mościckiego, gdzie usytuowano kilkadziesiąt stoisk z produktami z gospodarstw i gdzie znajdowały się pawilony firm związanych z rolnictwem, swoją ofertę

W namiocie BIN na dożynkach w Spale stale było pełno gości. Na zdjęciu rozmowa w gronie fachowców. Na zdjęciu rozmowa w gronie fachowców. Od lewej prof. hab. inż. Jan Bronisław Dawidowski prorektor Zachodniego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie, dr inż. Tadeusz Pawłowski - dyrektor Instytutu Maszyn Rolniczych w Poznaniu oraz Stanisław Kacperczyk - prezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych. prezentowała aleksandrowska fabryka silosów BIN. Była to jedyna firma z województwa na tych dożynkach i od razu zyskała sobie sympatię rolników. Namiot był wręcz oblegany przez rolników z centralnej Polski, a także przedstawicieli nauki, zainteresowanych współpracą

z tą firmą. O silosy pytali nie tylko rolnicy z gminy Tomaszów Mazowiecki, w której znajduje się Spała, ale też z odległych zakątków Polski, m.in. z Moszczenicy w Małopolsce. Fachowych informacji udzielali Andrzej Muszyński, Stanisław Kaszubski i Przemysław Bochat, przed-

stawiciele BIN. Przywiezione przez aleksandrowian ulotki i broszury informacyjne znikały jak ciepłe bułeczki, a odwiedzający stoisko z zainteresowaniem oglądali wyeksponowany model silosa. Tekst i fot. Magda Marcinkowska

(b)

Liczący się polski głos z BIN-u w Brukseli

Europejski zbożowy rynek Sytuacja na rynku zbożowym była tematem wrześniowego spotkania przedstawicieli organizacji rolniczych wspólnoty. Polskę reprezentował Przemysław BOCHAT z aleksandrowskiego BIN, członek zarządu Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych. Ostatnie szacunki wskazują, że plony zbóż w Polsce tego roku były wyższe o 7 proc. niż w minionym roku, a więc bardzo dobre. Tymczasem sytuacja na rynku dla producentów jest bardzo zła, bo był to już kolejny rok niskich cen. - Tak niskich, że nie pokrywających kosztów produkcji – mówił w Brukseli Przemysław Bochat. - Wiele gospodarstw zwłaszcza mniejszych, a takich jest w Polsce bardzo dużo, jest zagrożonych upadkiem. Niezadowolenie wynika z faktu, że ceny w naszym kraju należą do najniższych w Unii Europejskiej, a dopłaty bezpośrednie są trzykrotnie niższe niż w krajach UE-15.

Różnica w wysokości dopłat nie odzwierciedla różnicy w kosztach produkcji. Zresztą zdarzały się sytuacje, że ceny nawozów, które w dużej mierze decydują o wysokości kosztów produkcji były wyższe niż u naszych zachodnich sąsiadów. Oczekujemy zatem ze strony Komisji działań, które dadzą pozytywny impuls dla rynku. Bardzo uważnie obserwujemy działania i rozmowy dotyczące partnerstwa i współpracy UE i Ukrainy. Ogromny potencjał tego kraju w zakresie produkcji zbóż w warunkach nieuregulowanego handlu jest zagrożeniem dla właściwego funkcjonowania gospodarki zbożowej w Polsce. Mieliśmy już tego przykłady, kiedy do Polski „popłynęło” w minionym roku zboże dużo tańsze niż nasze, bo sprzedawane po 150-200 zł za tonę. Zalewało ono zwłaszcza rolników ze Wschodu. Podczas brukselskiego spotkania wiele mówiono o wykorzystaniu zbóż na cele energetyczne. Polska proponowała wprowa-

dzenie dopłat eksportowych do krajów o niekorzystnym położeniu geograficznym. Żywności w świecie przecież brakuje. Tyle tylko, że ktoś musi za te dostawy zapłacić, bo sam transport kosztuje. Obecnie stosowane podejście polegające na przyjmowaniu ofert podmiotów żądających najniższych refundacji, bez uwzględnienia sytuacji rynkowej sprawia, że wsparcie trafia do oferentów eksportujących zboże z regionów o najkorzystniejszej lokalizacji. - Kiedy przystępowaliśmy do unii żywiliśmy nadzieję, że ważną rolę regulacyjną na rynki będzie odgrywał skup interwencyjny - dodaje Przemysław Bochat. -. Tymczasem z tego „dobrodziejstwa” Polacy niewiele skorzystali. Wniosek z tego jest jeden – skup interwencyjny przy obecnej wysokości ceny interwencyjnej nie ma większego sensu. Potrzebne są rozwiązania bardziej efektywne.

(p)

Za fachowe repezentowanie Aleksandrowa Kujawskiego na forum unijnym Przemysław Bochat (z lewej) otrzymał podziękowanie od Andrzeja Muszyńskiego, sekretarza rady ekspertów Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych


nr 30, październik 2009

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Gospodarka

www.kujawy.media.pl

Aleksandrowski szpital w wojewódzkim systemie „e-Zdrowie”

Diagnoza przez łącza Prezes Szpitala Powiatowego w Aleksandrowie Kujawskim Zbigniew Jankowski podpisał w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu z marszałkiem województwa Piotrem Całbeckim umowę o przystąpieniu do realizacji projektu pod nazwą „e-Zdrowie w województwie kujawsko-pomorskim”. Rozpoczęły się intensywne przygotowania do realizacji projektu „e-Zdrowie w województwie kujawsko-pomorskim”, na który złożą się teleinformatyczne rozwiązania ratujące zdrowie i życie. To jedno z kluczowych przedsięwzięć Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, które obejmie swoim zasięgiem 29 placówek ochrony zdrowia w całym regionie. Do tego nowatorskiego programu włączył się także Szpital Powiatowy w Aleksandrowie Kujawskim. Marszałek Piotr Całbecki podpisał w Urzędzie Marszałkowskim porozumienia o przystąpieniu do realizacji projektu z przedstawicielami szpitali i samorządów lokalnych. Wśród beneficjentów jest także Szpital Powiatowy w Aleksandrowie Kujawskim

Umowę podpisują: marszałek województwa Piotr Całbecki oraz prezes Szpitala Powiatowego w Aleksandrowie Kuj. Zbigniew Jankowski

- Program stawia sobie za cel zwiększenie dostępności do specjalistycznych świadczeń medycznych, podniesienie jakości usług medycznych i skrócenie czasu oczekiwania pacjentów na zastosowanie efektywnych metod leczenia – mówi Zbigniew Jankowski, prezes aleksandrowskiego szpitala. - Dzięki szerokopasmowym łączom internetowym i połączonym z nimi urządzeniom diagnostycznym oraz komputerom archiwizującym dane me-

dyczne, będzie możliwa sprawna diagnostyka i konsultowanie trudnych przypadków chorobowych na odległość. Ponadto zostanie znacznie usprawniony obieg informacji między placówkami służby zdrowia. Program e-Zdrowie oznacza zatem sprawną diagnostykę i konsultowanie trudnych przypadków chorobowych na odległość dzięki szerokopasmowym łączom internetowym i połączonym z nimi urządzeniom diagnostycz-

nym oraz komputerom archiwizującym dane medyczne. Program zapewnić ma lepszy dostęp do lekarzy, sprawniejszą obsługę pacjentów oraz szybki i bezpieczny obieg informacji między placówkami służby zdrowia. W ramach realizacji przedsięwzięcia, zostanie rozbudowana i zmodernizowana infrastruktura teleinformatyczna szpitala do stanu umożliwiającego sprawne przesyłanie danych wewnątrz

15

szpitala oraz do innych placówek, wdrożony będzie szpitalny system informacyjny „HIS”, w którym każdy z pacjentów będzie posiadał elektroniczny rekord. Znajdą się w nim między innymi uporządkowane dane medyczne, protokoły zabiegów, operacji oraz opisy choroby; placówki zostaną wyposażone w sprzęt i oprogramowanie do digitalizacji danych, między innymi w aparaturę do cyfryzacji diagnostyki rentgenowskiej. Będzie także utworzone Regionalne Centrum Danych Medycznych wraz z portalem internetowym dotyczącym e-Zdrowia. Podpisana umowa przewiduje, że 75 proc. kosztów inwestycji pokryje Urząd Marszałkowski, pozostała kwotę bierze na siebie szpital. Aleksandrowski szpital dysponuje już siecią informatyczną. W najbliższym czasie przewiduje się wprowadzenie do systemu informatycznego rentgena oraz zakupienie nowego serwera. Do systemu informatycznego włączony zostanie także tomograf komputerowy, na który przetarg został już rozstrzygnięty. Unowocześnianie bazy technicznej podporządkowane będzie więc nowym zadaniom. Przewiduje się, że realizacja całego zadania w województwie potrwa półtora roku.

(bis)

Gminna Spółdzielnia przejmuje zajazd i sklep

Konkurent wkracza do Zakrzewa Gminna Spółdzielnia w Konecku rozszerza działalność. Ostatnio podpisano umowę na dzierżawę zajazdu i sklepu spożywczego w Zakrzewie. Spółdzielcza forma prowadzenia działalności wcale nie musi być gorsza od prywatnej. Dowodem jest Gminna Spółdzielnia w Konecku, która doskonale radzi sobie w trudnych czasach. Ostatnio oczy firmy skierowane zostały na pobliskie Zakrzewo. Ta gminna wieś dynamicznie rozwija się, stwarzając także możliwości dla różnych podmiotów gospodarczych. Prowadzone od pewnego czasu rozmowy w sprawie wydzierżawienia istniejącego w Zakrzewie zajazdu oraz sąsiadującego z nim sklepu spożywczo-przemysłowego zakończyły się ostatnio podpisaniem umowy. Oznacza to, że gospodarzami obu placówek będzie konecka Gminna Spółdzielnia. - Dla nas przejęcie

zajazdu oraz sklepu to wielkie wyzwanie biznesowe – mówi Mariola Gralak, członek zarządu spółdzielni, kierownik działu handlu, produkcji i usług. - Do tej pory z powodzeniem funkcjonują sklepy w Konecku, Straszewie, Kruszynku i Świętem. Z Zakrzewem wiążemy duże nadzieje. Chcemy bowiem, jak każdy podmiot gospodarczy, na tym przedsięwzięciu zarobić, a jednocześnie aby mieszkańcy i klienci byli z nas, jako gospodarzy zadowoleni. Przez sam fakt przejęcia sklepu sieć placówek handlowych w Zakrzewie oczywiście nie zwiększy się. Działa ich zresztą kilka. Będziemy jednak robili wszystko, aby nasz sklep wyróżniał się, stał się wiodącym w gminie. To normalne ambicje każdego handlowca. Placówka pracować będzie w sieci Lewiatana. A to wiąże się z wprowadzeniem nowoczesnych, sprawdzonych w innych miejscach form sprzedaży. Nieraz bowiem

Mariola GRALAK: - Dla nas przejęcie zajazdu oraz sklepu w Zakrzewie to wielkie wyzwanie. niewielkie, kosmetyczne zmiany, mają ogromny wpływ na klienta. Lewiatan oferuje produkty markowe, niektóre własne, które przyjęły się na rynku. - Będziemy starali się klientów czymś zaskakiwać – mówi kierownik M.

Gralak. - Na pewno zmieni się wygląd wewnętrzny sklepu. Popracują nad tym specjaliści z Lewiatana. Należy spodziewać się innego ustawienia stoisk, innej aranżacji. Przez krótki czas sklep będzie zamknięty, aby można było wprowadzić te zmiany. Na pewno wśród oferowanych artykułów spożywczych znajdzie się pieczywo z własnej piekarni w Konecku. Najprawdopodobniej sklep będzie otwierany o godzinę wcześniej, czyli już od godz. 7.00. Konecka spółdzielnia przejmie także zajazd. Otrzyma on własną nazwę, ale kiedy piszemy te słowa, decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Będzie to po Konecku druga prowadzona restauracja z barem i miejscami noclegowymi. Obiekt jest w doskonałym stanie, więc nie przewiduje się zauważalnych zmian w urządzeniu lokalu. - Zdecydowaliśmy się na dzierżawę zajazdu, gdyż w naszej ocenie istnieje duże zapotrzebowanie, zwłasz-

Zajazd oraz znajdujący się obok Market przejmuje Gminna Spółdzielnia w Konecku cza na organizowanie większych okolicznościowych imprez rodzinnych – tłumaczy Władysław Wochna, prezes Gminnej Spółdzielni. - Lokal którym dysponujemy w Konecku jest za mały, aby można w nim urządzać przyjęcia z udziałem większej liczby uczestników. Ten w Zakrzewie posiada takie warunki. My z kolei mamy doświadczenie w prowadzeniu takiej placówki. Można więc będzie wynajmować pomieszczenia na wesela, studniówki, bale karnawałowe, bale sylwestrowe itp. Na miejscu jest też bar i sala bankietowa, co pozwala na prowadzenie

codziennej działalności. Przez Zakrzewo przechodzą ruchliwe trasy komunikacyjnej, więc taki lokal jest tutaj potrzebny. Można w nim nawet znaleźć łóżko do spania, bo dysponuje czterema miejscami noclegowymi. Uruchomienie zajazdu pod rządami koneckiej spółdzielni planowane jest na początku grudnia, co wcale nie oznacza, że nie nastąpi to szybciej. Sklep spożywczo-przemysłowy ma być czynny od listopada, ale nie wykluczone że otworzy on swoje podwoje jeszcze pod koniec października. (r)


ALEKSANDROWSKA I 16 I GAZETA www.kujawy.media.pl

Rozmaitości

nr 30, październik 2009

Miesiąc dobroci

Z przyjacielem na wystawę

W Szkole Podstawowej nr 3 organizowana jest wśród uczniów klas II i III doroczna akcja pn. Miesiąc Dobroci dla Zwierząt. W ramach tego przedsięwzięcia odbywa się zbiórka żywności dla schroniska w Toruniu, wystawa zwierząt domowych, konkurs fotograficzny „Portret mojego zwierzaka” oraz wycieczka do schroniska w celu przekazania zebranej żywności. Dużym zainteresowaniem cieszyła się wystawa zwierząt. Można było na niej znaleźć wszystkie zwierzęta trzymane przez dzieci. Wielu uczniów przybyło do sali sportowej szkoły z rodzicami lub dziadkami. Emocji było wiele, a jurorami, jak zwykle, byli uczniowie. W kategorii psy: I miejsce zajął pupil Wiktorii Tucholskiej, II Weroniki Wawrzyniec, III - Radosława Świtońskiego; w kategorii koty: I - Weroniki Krasowskiej, II - Melanii Migdalskiej, III - Natalii Gibert; w kategorii gryzonie: I - królik Adama Izydorczyka, II -szynszyla

Julii Danielak, III - królik Karoliny Baryzy; w kategorii inne zwierzęta: I - żółwie Marceliny Maciejewskiej, II - patyczak Anny Rauchfleisz, III - żółw Zuzanny Szafrańskiej. Ulubieńcem publiczności został żółw „Żółwinka” Zuzanny Szafrańskiej. Nagroda specjalna ufundowana przez lekarza weterynarii Adama Rosłońskiego – przypadła patyczakowi „Felkowi” Anny Rauchfleisz. Organizatorkami akcji od lat są nauczycielki Ewelina Kolińska i Hanna Lochmanowicz. W tegorocznej wystawie pomagały im koleżanki Agata Kościelecka i Adriana Tomczak. Nagrody i wycieczkę do schroniska w Toruniu ufundowali: burmistrz miasta, państwo Mansourowie z Przychodni Rodzinnej oraz lekarze weterynarii: Daria Misiura i Adam Rosłoński. Tekst i zdjęcie: (p)

Galeria zdjęć w internecie www.kujawy.media.pl

Szansa dla biznesu

Plebanek w bibliotece W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Aleksandrowie Kuj. 8 października odbyło się spotkanie autorskie z Grażyną Plebanek. Grażyna Plebanek obecnie mieszka w Brukseli, pracowała jako dziennikarka dla agencji Reutera i Gazety Wyborczej. Zadebiutowała powieścią „Pudełko ze szpilkami”, wydaną po raz pierwszy w 2002 r., nagrodzoną w konkursie wydawnictwa Zysk i S-ka. Sukces przyniosły jej bestsellerowe „Dziewczyny z Portofino” wydane w 2005 r. W 2007 r. ukazała się powieść „Przystupa”. Obecnie autorka pracuje nad następną książką, która ma ukazać się w przyszłym roku. Spotkanie z Grażyną Plebanek odbyło się w ramach programu Dyskusyjnych Klubów Książki. Uczestniczyli w nim członkowie Klubu istniejącego przy Miejskiej Bibliotece Publicznej oraz czytelnicy biblioteki. fot. Nadesłana

W ramach współpracy Aleksandrowa Kujawskiego z miastem Słonim (okręg grodnieński) przebywała u nas grupa młodzieży z Białorusi. Program pobytu gości zorganizowało Publiczne Gimnazjum nr 1 w Aleksandrowie Kuj. przy pomocy Urzędu Miejskiego. Goście przebywali u rodzin uczniów gimnazjum, którzy wiosną pojadą na Białoruś z rewizytą. W czasie pobytu młodzież poznała nasze miasto, zwiedziła Toruń, Ciechocinek i Nieszawę. Dużą atrakcją była wycieczka do Parku Jurajskiego w Solcu Kujawskim. Uczniowie ze Słonima uczestniczyli też w lekcjach ze swoimi przyjaciółmi z gimna-

zjum. W szkole zorganizowano dzień polsko-białoruski, w którym uczniowie prezentowali swoje regiony a finałem był międzynarodowy mecz w unihokeja. Pobyt gości zakończył się wspólnym ogniskiem dla uczniów, rodziców, władz miasta i przedstawicieli ambasady białoruskiej w stadninie koni „Pod Olszyną”, gdzie Miejskie Centrum Kultury przygotowało uczestnikom wiele atrakcyjnych zabaw. Przyjaźnie zawiązane między naszą i białoruską młodzieżą będą z pewnością kontynuowane w następnych latach. (w)

fot. Anna Panienkowska

Spotkanie autorskie

W Urzędzie Miejskim 20 października odbyło się spotkanie poświęcone współpracy przedsiębiorców z terenu miasta i powiatu aleksandrowskiego z Białorusią. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Ambasady Republiki Białoruś w Polsce oraz Polsko-Białoruskiego Centrum Rozwoju Biznesu. W trakcie spotkania omawiana była tematyka dotycząca obszarów współpracy, procedur nawiązywania współpracy oraz trudności z tym związanych. Poruszone były zagadnienia z zakresu możliwości prowadzenia działalności gospodarczej z uwzględnieniem szczególnych ulg podatkowych, wnoszenia małych inwestycji rzeczowych we wspólne przedsięwzięcia, pozyskiwania partnerów do współpracy. Zaprezentowane zostały oferty wyjazdów studyjnych. Szerzej o spotkaniu napiszemy w następnym wydaniu „Gazety”. (p)

Młodzież z Białorusi w gościnnych domach

W aleksandrowskim Urzędzie Miejskim goście ze Słonimia spotkali się z gospodarzami miasta


nr 30, październik 2009

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Gospodarka

www.kujawy.media.pl

17

Nowoczesne źródło ciepła

Kotły w ruch Kotłownia przy ulicy Słowackiego, ogrzewająca biura instytucji administracji samorządowej i państwowej została zmodernizowana. Inwestycja kosztowała 430 tys. zł.

skiego PEC. - Ogrzewanie bloków już się rozpoczęło, a o tym kiedy mamy puścić do nich ciepło decydują właściciele. Dawno już minęły czasy kiedy decyzję tą podejmował wojewoda specjalnym rozporządzeniem.

przecieka. W tym roku sezon grzewczy rozpoczął się stosunkowo szybko, z czego zapewne cieszą się energetycy, mniej zaś użytkownicy. Pamiętajmy jednak, że odbiorcy płacą także za zamówioną moc ciepła. Przedsiębiorstwo musi być bowiem przygotowane na każdą okoliczność, obojętne czy będzie to zima łagodna, czy bardzo ostra.

Podwyżek nie będzie

Przed odbiorem technicznym kotłowni przy ul. Słowackiego. Od lewej: Wojciech Wesołowski - inspektor nadzoru, Jan Wiśniewski - prezes PEC, Andrzej Góralski - kier. budowy. Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Aleksandrowie Kujawskim kojarzone jest głównie z osiedlem spółdzielczym. Kotłownia przy ulicy Świstucha ogrzewa bowiem tę część miasta. Podłączone są do niej jednak głównie bloki spółdzielni mieszkaniowej oraz powstałych wspólnot.

Grzeją od ręki - Byliśmy gotowi do rozpoczęcia sezonu grzewczego już 15 września, bo taki termin wyznaczają przepisy – mówi Jan Wiśniewski, prezes aleksandrow-

Dzisiaj decyzja może zapaść z godziny na godzinę, pod warunkiem że użytkownik jest do odebrania ciepła przygotowany. Pamiętajmy bowiem, że nasze przedsiębiorstwo doprowadza ciepło, obrazowo mówiąc, do bloku. Rozprowadzenie po mieszkaniach i innych pomieszczeniach użytkowych należy od właściciela. To nam nim spoczywa obowiązek przygotowania sieci. Z tym nie ma problemu. Jedynie sporadycznie zdarzają się awarie, gdy po letnim remoncie czegoś nie dokręcono, więc woda

W tym roku grzewczym, czyli do grudnia br. , a także w pierwszych zimowych miesiącach przyszłego roku nie przewiduje się podwyżek cen za ciepło, co może być wiadomością pocieszającą. - Ruch cen może nastąpić dopiero w drugim kwartale, a będzie on związany jedynie ze wzrostem kosztów opału i energii elektrycznej – zapewnia prezes Wiśniewski. - Chciałbym przypomnieć, że przedsiębiorstwo nie może dowolnie ustalać taryfy. Robi to na jego wniosek Urząd Regulacji Energetyki, uwzględniając poziom poniesionych kosztów w poprzednim okresie. Oznacza to, że ceny uwzględniają wzrost kosztów już poniesionych. Podążają za nimi z dużym opóźnieniem. Celem działania przedsiębiorstw komunalnych nie jest wypracowanie zysku, lecz zaspokojenie najpilniejszych potrzeb mieszkańców. Tyle tylko, że trzeba zarabiać środki na inwestycje, a tego się nie robi. Jedynym źródłem są tylko odpisy amortyzacyjne, a one są za małe, aby finansować większe przedsięwzięcia. Widać to na aleksandrowskim podwórku. Na potrzeby osiedla mieszka-

Polenisko. Jan Malinowski sprawdza siłę ognia. niowego działają cztery kotły na miał węglowy oraz jeden na olej. Gdy temperatura nie spada poniżej minus 6-7 stopni, są w stanie dostarczyć potrzebną ilość ciepła bez problemu. Przy niższych temperaturach trzeba włączać kotłownię olejową. Samo uruchomienie to prosta sprawa, gorzej że jak „smok” ciągnie ona olej, a ten od czasu kiedy ją stawiano wielokrotnie podrożał. Pozornie więc w okresie srogiej zimy kiedy PEC powinien zarabiać na produkcji ciepła, dochody maleją. - Mamy też problem z niską sprawnością techniczną kotłów węglowych - tłumaczy prezes Wiśniewski. - Od czasu kiedy je zainstalowano minęło wiele lat, drastycznie spadła sprawność techniczna kotłów, brak środków finsowych uniemożliwił ich wymianę na nowe i wydajniejsze. Teoretycznie kotły powinny mieć moc po 900 kW, praktycznie i ich moc jest dużo niższa. Dwa kotły nadają się do natychmiastowej wymiany.

Kotłownia na kredyt Tegoroczną najważniejszą inwestycją aleksandrowskiego PEC-u była modernizacja kotłowni przy ul. Słowackiego, która ogrzewa wszystkie budynki administracyjne. Na ten cel PEC otrzymał kredyt z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Modernizacja polegała na wymianie kotłów, wstawieniu nowych i rozbudowie pomieszczeń. Roboty trwały od lipca. Wstawiono nie tylko nowe dwa piece na ekogroszek i miał węglowy, ale także z powodu zmiany paliwa rozbudowano podziemny magazyn na węgiel. - Wykonawcy natrafili przy tych pracach na nieprzewidziane trudności, a mianowicie wodę, której poziom w tym terenie jest wyjątkowo wysoki – mówi kierownik budowy. - Trzeba było zakładać specjalne drenaże, wyjątkowo starannie układać izolację poziomą i boczną, aby woda nie przesiąkała do pomieszczeń od dołu i boków, zwłaszcza gdzie magazynuje się opał. Węgiel do kotłów transportowany jest mechanicznie, więc przy zbyt dużej wilgoci natychmiast zapychają się urządzenia.

Budowa magazynu opału kotłowni

Kotły są tak skonstruowane, że gwarantują wysoką sprawność. Przede wszystkim wszystko jest zautomatyzowane, także dozo-

Wyrosły nowe kominy wanie opału. Popiół wywozi się co dwa, trzy dni. Na jednej z sesji Rady Powiatu jeden z radnych oburzył się na zastosowanie miału do opalania magistrackiej kotłowni, gdyż nie jest ekologiczna. - Zainstalowane urządzenia są bardzo nowoczesne i posiadają wszelkie wymagane certyfikaty świadczące o ich jakości w tym również certyfikat ekologiczny - świadczący, że urządzenia kotłowe spełniają wszelkie normy proekologiczne - wyjaśnia prezes PEC-u. - Nadto za takim rozwiązaniem przemawiają względy ekonomiczne - tak produkowane ciepło będzie dużo tańsze. Względy ekonomiczne powodują, że kto tylko może ucieka od gazu i oleju na rzecz węgla. Obecnie tak w Aleksandrowie Kujawskim jak i pobliskim Ciechocinku mieszkańcy dokonują zakupów pieców na ekogroszek lub miał węglowy i instalują je obok tych na olej lub gaz. Ekonomia, szczupłe portfele wymuszają takie zachowanie. Na szczęście nowe kotły węglowe tak powszechnie instalowane są urządzeniami bardzo nowoczesnymi, bezpiecznymi dla środowiska naturalnego, ekologicznymi.

Tekst i fot. St.B.


ALEKSANDROWSKA I 18 I GAZETA www.kujawy.media.pl

nr 30, październik 2009

Polityka

Poseł MAREK WOJTKOWSKI z Platformy Obywatelskiej interweniuje u ministra ochrony środowiska

Co z budową tamy na Wiśle? Co z budową drugiego stopnia wodnego na Wiśle? Posłowie naszego regionu nie raz dawali dowody zainteresowania tą sprawą. Ostatnio z interpelacją do ministra ochrony środowiska prof. dr hab. inż. Macieja Nowickiego w sprawie zabezpieczenia stopnia wodnego we Włocławku, zwiększenia bezpieczeństwa powodziowego i przeciwdziałania erozji na Wiśle od Nieszawy do Torunia zwrócił się poseł MAREK WOJTKOWSKI (Platforma Obywatelska).

Uniknąć tragedii

Rada powiatu też interweniuje

fot. Stanisław Białowąs

- Ostatnie wyniki raportu naukowców z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, w tym opinia kierownika zespołu prof. Zygmunta Babińskiego, eksperta w dziedzinie hydrologii i geomorfologii, wskazują, że Nieszawie położonej nad Wisłą grozi osunięcie do rzeki, które nastąpi za 10-20 lat – napisał do ministra poseł Marek Wojtkowski. - Miasto zbudowano na glebach piaszczystych i iłowych podatnych na działanie wody. Proces pogłębiany jest przez postępującą erozję dna Wisły poniżej zapory we Włocławku (zgodnie z ekspertyzą „Możliwości zabezpieczenia przed katastrofą zapory wodnej we Włocławku” przygotowaną przez dra inż. Janusza Żelazińskiego na zlecenie Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu z 2000 r.

cych rurociąg przed podmyciem lub odsłonięciem.

Zbudowanie drugiego stopnia na Wiśle oznaczałoby także powstanie nowego połączenia drogowego. Dzisiaj można przeprawić się przez rzekę jedynie promem.

wie, ale i okolicach. Podobna sytuacja dotyczy mieszkańców Dobrzynia nad Wisłą. Zagrożenie niebezpieczeństwem powodziowym i biologicznym w przypadku uszkodzenia tamy we Włocławku sięgnąć może samego Torunia. Sprawa wymaga nie tylko dyskusji, ale i reakcji współpracujących ze sobą władz centralnych i lokalnych. Zgłoszenie projektu „Ekologiczne bezpieczeństwo stopnia wodnego Włocławek, budowa stopnia wodnego lub progu stałego, zwiększenie bezpieczeństwa powodziowego i przeciwdziałania erozji na Wiśle od Nieszawy do Torunia, modernizacja wałów przeciwpowodziowych w Dolinie Ciechocińskiej, modernizacja stopnia wodnego we Włocławku” nie oznacza jednak przyznania dofinansowania.

Sytuacja jest niebezpieczna i wymaga podjęcia działań prewencyjnych natychmiast. Zdaniem specjalistów istnieje potrzeba budowy stopnia wodnego lub progu stałego w Nieszawie. Jest to rozwiązanie najlepsze ze względów ekologicznych. Pozwoli na uniknięcie tragedii i ponadto, na modernizację istniejącego stopnia wodnego we Włocławku i jego odciążenie. Tama w Nieszawie Poseł PO Marek Wojtzapewniłaby nie kowski: - Nieszawie tylko ograniczenie położonej nad Wisłą grozi erozji i obniżania osunięcie do rzeki. dna rzecznego, ale i możliwość produkcji energii elektrycznej. Jej powstanie nie wpłynęłoby również w negatywny sposób na środowisko naturalne. Dwa omawiane przedsięwzięcia są ze sobą powiązane. Ich realizacja gwarantuje bezpieczeństwo ludzi mieszkających nie tylko we Włocławku, w Niesza-

Trzy pytania

Poseł Wojtkowski zadał ministrowi trzy pytania. 1. Jakie działania zamierza podjąć Ministerstwo Środowiska, aby zabezpieczyć Nieszawę przed osunięciem się do Wisły? 2. Jakie przedsięwzięcia planuje Ministerstwo Środowiska, aby przyspieszyć budowę stopnia wodnego lub progu stałego w Nieszawie i gruntowną modernizację stopnia wodnego we Włocławku? 3. W jaki sposób Ministerstwo Środowiska zamierza zapobiegać awariom oraz zabezpieczyć biegnące przez rzekę ropociągi, aby uniknąć podobnych problemów z

gazociągiem jamalskim? Na odpowiedź trzeba było trochę poczekać, ale z jej treści sądzić należy, że ministerstwo sprawę budowy drugiej tamy na Wiśle traktuje jako ważne przedsięwzięcie gospodarcze, mające szanse powodzenia. Minister przyznaje, że stopień wodny we Włocławku pracuje, od kilkudziesięciu już lat, w warunkach odbiegających od zakładanych w projekcie, co przyczyniło się do powstania głębokiej erozji dna poniżej stopnia. Wiceminister do posła - Nie można wykluczyć, że przemieszczające się w dół rzeki czoło strefy erozyjnej znajduje się obecnie na wysokości odcinka Nieszawa – Silno, dając o sobie znać m.in. efektami osuwiskowymi - pisze do posła Marka Wojtkowskiego wiceminister Bernard Błaszczyk w imieniu ministra. - Z tego względu niezbędne jest podjęcie działań, w wyniku których podpiętrzona zostanie woda dolna stopnia włocławskiego, powstrzymując powstawanie erozji i zabezpieczając miasto przed kolejnymi osunięciami, a stopień przed ewentualną awarią budowlaną. Jak wykazały dotychczasowe badania i analizy, najbardziej racjonalnym i skutecznym rozwiązaniem jest budowa stopnia wodnego, będącego bardzo kosztowną inwestycją z punktu widzenia budżetu państwa. - Z tym większym zadowoleniem przyjąłem informację Grupy ENERGA S.A. o podjęciu działań mających na celu realizację tego przedsięwzięcia - pisze wiceminister. - Ze strony resortu środowiska współpraca skupiać się będzie na sprawach związanych z zagadnieniami merytorycznymi oraz na wsparciu w zakresie prawidłowości przeprowadzonej

Z odpowiedzi ministerstwa zadowolony jest Stanisław Murawski, przewodniczący Społecznego Komitetu Popierania Budowy Stopnia Wodnego w Nieszawie, działającego od kilkunastu już lat. - Traktujemy słowa odpowiedzi jako krople, która drąży skałę - mówi przewodniczący komitetu. - Przynajmniej dobrze, że ministerstwo widzi potrzebę działania, a posłowi jesteśmy wdzięczni za zajęcie się sprawą. Warto przypomnieć, że w listopadzie we Włocławku odbędzie się konferencja ekologiczna, na w której zamierzamy gremialnie uczestniczyć.

Warto przypomnieć, że uchwaprocedury oceny oddziaływania łę w sprawie przyspieszenia buna środowisko. dowy stopnia wodnego na Wiśle Niezależnie od konieczności podjęła ostatnio także Rada piętrzenia wody, poprawiającego Powiatu Aleksandrowskiego. warunki, w jakich pracuje stopień włocławski, niezbędne jest pro- Rada wyraziła swoje stanowiwadzenie robót remontowych i sko w związku z pojawiającymi modernizacyjnych samego stopsię informacjami dotyczącymi nia, podobnie jak na każdym tego zmiany strategii gospodarki typu obiekcie. Dlatego też Regiowodnej i budowy zapory - mówi nalny Zarząd Gospodarki Wodnej Małgorzata Wdowczyk, radna w Warszawie zbiega o środki powiatu. - Uznaliśmy potrzebę finansowe z Funduszu Spójności pilnego skierowania do realizana realizację przedsięwzięcia cji projektu budowy stopnia w pn: Ekologiczne bezpieczeństwo rejonie Nieszawa-Ciechocinek stopnia wodnego Włocławek: i przywrócenie właściwej rangi modernizacja stopnia i poprawa temu zadaniu. Rada poparła probezpieczeństwa powodziowego pozycję Grupy ENERGA zaangazbiornika włocławskiego. żowania potencjału kapitałowego Przewidziane do realizacji w realizację projektu w ramach zadania to m.in.: poprawa stanu partnerstwa publiczno-prywatpodłoża zapory czołowej wraz nego. z wykonaniem Nowa tama to takprzesłony filtraże ogromne źródło cyjnej, remontu energii elektrycznej, jazu, śluzy i na które zapotrzeboawanportów wanie w rozwijającej oraz rozbudowa się gospodarce stale wałów wsteczrośnie. Rada zwrónych Słupianki i przebudowa ciła także uwagę na zapór bocznych aspekt ekologiczny. w Borowiczkach, Kolejny stopień wodJordanowie ny pozwoli na podi Duninowie. niesienie i ustabilizoZabiegi te mają wanie tafli wodnej, charakter działań co powstrzyma rutynowych obniżanie poziomu prowadzonych wód gruntowych Radna powiatu na obiektach hyMałgorzata Wdowczyk: - oraz stepowieniu drotechnicznych i Nowa tama to także eko- terenu Kujaw. O tym nie zabezpieczają logiczne źródło energii. aspekcie zapomina stopnia włocławsię. skiego przed Kilka dni temu we Włocławku awarią budowlaną. odbył się Konwent Prezydentów Odpowiadając na pytanie zwiąMiast Województwa Kujawskozane z zabezpieczeniem biegnąPomoskiego, który potwierdził cych przez rzekę (lub pod rzeką) konieczność budowy drugiego rurociągów, wiceminister wyjastopnia wodnego na Wiśle na nia, że za bezpieczeństwo każdewysokości Nieszawa/Ciechocinek. go urządzenia w cieku wodnym St.B. odpowiada właściciel tego urządzenia. Do niego zatem, należy wykonanie robót zabezpieczają-


ALEKSANDROWSKA I 2 I GAZETA www.kujawy.media.pl Biorąc udział w głosowaniu, moşemy pokazać, şe radni powinni być dla mieszkańców, a nie odwrotnie

Los naszego miasta w naszych rękach! Koło Platformy Obywatelskiej RP w Aleksandrowie Kujawskim popiera inicjatywę referendalną, mającą na celu odwołanie Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego. Działalność koalicji rządzącej Przymierza Samorządowego pokazało od początku kadencji, şe nie potrafi efektywnie zarządzać miastem. Brak porozumienia z burmistrzem oraz częścią radnych odsuniętych od współrządzenia wywołuje nara-

nr 30, paĹşdziernik 2009

Wydarzenia

stające konflikty wpływające na negatywny wizerunek naszego miasta i zahamowanie jego rozwoju. Biorąc udział w głosowaniu moşemy pokazać, şe radni powinni być dla mieszkańców, a nie odwrotnie. Głosując, decydujemy o losach naszego miasta.

ZarzÄ…d PO RP w Aleksandrowie Kujawskim

!" # $""% & ! " #"

" $% & '' ( ! ()* "+ ,! - # () ( . ''' / # $ % & ! ( "+ ,! 0 . " / 0 1 1 " 2 1 1 1 # / ' ' ( ' ) * + , ' ')+ . / 0 1 $2 ' 3 $""% & 4, * 54

8

6* 54

5 5 7 , 7

3 4 ! 5 1 ! % ! 6 ! 7 . ! 7 # ! 8 !

> # % < 7 # $'(), ?((? '

! 9 # ! : # ! : 2 ! ; # ! < # ! = 3 40 # ! %2 ! @ ! A " # ! A ! A 0B !

$

: ! ; ! < 1 ! C0 ! C ! D ! D .

Do niedawna jubilat jeździł rowerem

Przeşył sto lat w dobrym zdrowiu

A ! 7 ! 8

# ! 8 #

! 8 # ! : !

9 + ' : +: .; ' ) ' +.<

: E 7 #" : # 1 %2 $'(), ?)'? (

3 F # ! 4 #" D .G % # 0! 5 ! % # !

!

%

! E" ! E ! A 1 # ! A # ! A # ! A . # ! A 0 < 2 # ! ! # ! : # # ! : !

= "2 < #"2 < B # $'(), ?)'?

< # # ! <2 # ! < B # ! < 3 F# ! 4 ! %0 ! 51 ! H ! A !

=

A ! 7 ! I-# ! 8

! ! ! # 0B ! 8 ! 8 2# : 2 # ! < 9 # ! < #

! <2 ! < # ! < ! > # ! C ! C ! C

2

3 < "2 ! < # ! > 1 ! D " ! = 3 F %

= 9 # ! % ! 6 B !

>

A . ! A 9 # ! 7 ! ! : # ! : ! D # : # ! D 9 #

< # 2 : < # # ( $'(), ? ? ' < # 2 : H" / D # < # $'(), ? ? 8 # 5 A : # $'(), ? (? *

E2 ( + # '' 0 0 # 1 1 # / & >"" $"""

Po wyjściu z kościoła zamieszkał pod Gorzowem Wielkopolskim, gdzie posiadał niewielkie gospodarstwo. Tutaj oşenił się, miał czterech synów, owdowiał. Po śmierci şony poznał wdowę Marię, posiadającą gospodarstwo w okolicy. Oşenił się z nią i jedenaście lat temu oboje zamieszkali w Odolionie. W Ciechocinku mieszka bowiem córka şony, Anna Bania.

i Róşeckiemu Ĺťyczenia jubilatowi, Lucjanow ewski skĹ‚ada wĂłjt gminy Andrzej Olsz Mieszkaniec Odolionu (gmina AleksandrĂłw Kujawski), Lucjan RĂ“ĹťECKI obchodziĹ‚ 16 paĹşdziernika br. 100 rocznicÄ™ urodzin. Z tej niecodziennej okazji w miejscowym koĹ›ciele odbyĹ‚a siÄ™ msza poĹ›wiÄ™cona jubilatowi, w ktĂłrej uczestniczyli licznie przybyli czĹ‚onkowie rodziny oraz gospodarze gminy z wĂłjtem Andrzejem Olszewskim.

List gratulacyjny wysłali do stulatka premier Donald Tusk, wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska oraz wojewoda Rafał Bruski. ŝyczenia, kwiaty z drobnym upominkiem przekazał w imieniu władz gminnych wójt A. Olszewski, proboszcz parafii Henryk Kołodziejczyk oraz sąsiedzi. Jubilat urodził się w Šucku na Wołyniu. Pracował jako murarz. Po wojnie

Zdrowie jubilatowi dopisuje wyjątkowo. Mało kto pamięta kiedy musiał się leczyć. Jeszcze dwa lata temu jeździł rowerem do Ciechocinka, ale wehikuł mu zabrano, kiedy przewrócił się. We wsi znane są jego nalewki, o czym wspomniał nawet ksiądz proboszcz podczas mszy. Do licznych şyczeń zdrowia i długich lat şycia przyłącza się takşe redakcja „Gazety Aleksandrowskiej�.

Tekst i fot. St.B.


20

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl

Referendum

nr 30, paĹşdziernik 2009

Komitet Referendalny


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.