Budowa autostrady bursztynowej Czerniewice-Kowal rozpoczęta
Czytaj str. 13
MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO-PUBLICYSTYCZNY
ISSN 1897-8908
Akt oskarżenia przeciwko radnym Akt oskarżenia przeciwko dziewięciu radnym Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego związanych z Przymierzem Samorządowym wpłynął do Sądu Rejonowego. W ciągu kilkunastu dni zapadnie decyzja, czy znajdzie się on na wokandzie. Działania tej grupy spowodowały utratę płynności finansowej MCK, czego konsekwencją jest: nieterminowe, niepełne lub całkowite niewpłacanie wynagrodzeń pracowniczych i innych świadczeń im należnych, nie opłacanie składek ZUS, podatków, należności kontrahentom. Długi i brak płynności finansowej spowodowały, że dyrektor MCK musiał wycofać wniosek złożony w Urzędzie Marszałkowskim o dofinansowanie projektu związanego z przebudową i rozbudową MCK na kwotę do 4 mln zł.
Szerzej str. 11
Historia na wystawie W ramach obchodów XXX rocznicy powstania „Solidarności” w Aleksandrowskiej Izbie Historycznej przygotowywana jest okolicznościowa wystawa pt. „Lokalna działalność NSZZ Solidarność w latach 1980-1990”. Podczas planowanego spotkania czołowi aleksandrowscy działacze „Solidarności” uhonorowani zostaną listami gratulacyjnymi. Otwarcie wystawy odbędzie się 14 sierpnia (sobota) o godz. 12.30.
lipiec 2010, nr 39 (IV rok)
ALEKSANDRÓW KUJAWSKI - POWIAT
Podczas Służewskiej Nocy Świętojańskiej wręczono nagrody laureatom konkursu „Najpiękniejsze Krajobrazy Ziemi Kujawskiej”, zorganizowanego przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Służewie. W grupie do 16 lat: I miejsce - Dagmara Kramarska, II - Anna Czyżewska, III - Katarzyna Więckowska; powyżej 16 lat: I - Grzegorz Sabała-Sobolewski, II - Monika Potaczek, III - Anna Kościerzyńska. Wyróżnienie - Natalia Wajer
0 zł
W sobotni wieczór w Konecku
Impreza na całe życie zaskoczyć swoich gości. Przy wejściu rozdają płyty z imprezowymi setami lub zapraszają znanych wokalistów. Na imprezie grali już: Stachursky, Gosia Andrzejewicz, VIDEO, Cliver, Groovebusterz, Uniting Nations, Dance Nation, Brooklyn Bounce, Alchemist Project, Max Farenthide, Komodo, Kasia Nova, D.J. Qba, D-Bomb, D.J. REMO , D.J.Drilla, Dafhouse, , East Clubbers, Beattraax, C-Bool, L-Project, Nate Sincere, D.J. Puoteck, D.J. Creepy, D.J. Matys, K-Tronic, Clubbasse, D.J. Alex Pain, Taito, ŁUKASH, COVER i wielu innych których nie sposób wymienić.
Co przyciąga tłum osób w sobotni wieczór do Konecka? Dla konesera nieziemskich imprez odpowiedź jest prosta - to „Klub Venus Planet”. Chociaż impreza zaczyna się o 21.00 pół godziny wcześniej przed klubem na wstęp oczekuje tłum imprezowiczów. Dziewczyny poprawiają makijaż, kołysząc się w rytm puszczanej z głośników muzyki. Obok chłopak kończy palić papierosa i tłumaczy: - Gdyby nie praca, byłbym tu już wcześniej, „Venus” przyciąga tu wszystkich, jak magnes. By impreza była udana, czuwa nad tym wiele osób. Pieczę nad wszystkim od 12 lat trzymają właściciele lokalu: Janusz Gersztyn i Dariusz Jabłoński. Sami podczas zabawy nie mają chwili na odpoczynek. Pan Janusz sprzedaje bilety, a pan Darek stoi za konsolą i jak mówią klubowicze: - Dj Dario puszcza najlepszą muzę. W czerwcu Klub „Venus Planet” obchodził swoje kolejne urodziny. - To już 12 lat jak tworzymy tę dyskotekę. Po wielu inwestycjach i modernizacjach lokal zamienił się
Zabawa w pełni. Sala wypełniona gośćmi w klub z prawdziwego zdarzenia - opowiada pan Janusz. Inwestycje dojrzy każdy gołym okiem. Dwie sale z profesjonalnym nagłośnieniem i oświetleniem wprowadzą wszystkich w klimat z innej planety. Nie na darmo klub nazywa się „Venus”. Jednak nie dla wystroju przyjeżdżają tu ludzie z całej Polski, ale dla muzyki. Przed salą stoi
Przy wejściu do klubu - pieczątka na dłoni
Kuba, jak mówi, przyjechał z Gdańska. - Przyjechałem do rodziny do Torunia, kuzyn zabrał mnie tu na imprezę, on jest tu co tydzień, a ja gdy tylko mam taką okazję. Na dźwięk muzyki nogi same rwą się do tańca. Na dużej sali puszczana jest współczesna muzyka dance. Na mniejszej, w stylu egipskim leci spokojniejsza nuta - muzyka z lat 80, 90, disco polo. Nad bezpieczeństwem wszystkich czuwa licencjonowana ochrona, trzynastu panów na około 800 metrach kwadratowych. Przy wejściu dwóch ochroniarzy skrupulatnie sprawdza strój. - Nikogo w dresach nie wpuszczamy. Musimy trzymać poziom dla naszych klubowiczów. Nie tolerujemy żadnych bijatyk i awantur - wyjaśnia Janusz Gersztyn. - Przy wejściu sprawdzamy również legitymacje młodych osób. Wpuszczamy wyłącznie od 17 roku życia. Barmanki, które obsługują klubowiczów w trzech
barach, też mają duży problem. Alkohol oferują jedynie osobom, które ukończyły 18 rok życia. - Wszystko musi być zgodne z prawem - tłumaczą właściciele. Klub „Venus” ma na swoim Dj Dario pusz koncie wiele cza najlepszą muzę sukcesów. Na Wortalu Muzyki Klubowej Jak można zauważyć, ftb.pl od kilku lat jest w ściklub cały czas się rozwija, a słej czołówce najlepszych właściciele robią wszystko klubów w Polsce. Ponadto, z myślą o swoich gościach. jako jeden z 12 polskich Wyznają zasadę, że każdy klubów, obok „Energy lubi się dobrze bawić. Ale 2000”, „Disco Park-Rudki” pamięta się tylko te chwile czy „Moderna-Dębica” zakwalifikował się do projektu spędzone w klubach z klasą. Karolina z Sierzchowa Wyborów Miss Klub Poland 2010. Wybory odbyły się 17 na koniec naszej wizyty w klubie powiedziała nam: lipca, a dziewczyny miały o Pamiętam każdą imprezę co powalczyć. Właściciele w „Venus”. Tego klimatu i sponsorują wyjazd z osobą świetnej muzyki nie sposób towarzyszącą do Egiptu na zapomnieć. specjalną sesję zdjęciową, gdzie odbędą się dalsze Tekst i zdjęcia kwalifikacje. Pan Janusz i Darek co Ewelina Fuminkowska imprezę starają się mile - Gołębiewska
ALEKSANDROWSKA I 2 I GAZETA www.kujawy.media.pl
Aleksandrów Kujawski na liście
BEZPŁATNE BADANIA PIERSI Wójt gminy Aleksandrów Kujawski zaprasza mieszkanki gminy w wieku od 50 do 69 lat (w roku 2010 roczniki od 1941 do 1960), które przez ostatnie lata nie miały wykonywanego refundowanego badania do skorzystania z bezpłatnych badań mammograficznych. Odbędą się one w mammobusie przy Szkole Podstawowej w Przybranowie 7 sierpnia (sobota) w godz. 9-18, a dzień później 8 sierpnia w tym samym czasie przy Szkole Podstawowej w Wołuszewie. Panie proszone są o przybycie z dowodem osobistym. Zapisy kobiet pod nr tel.( 42) 254 64 10, 517-544-004. (b)
Rozmaitości
nr 39, lipiec 2010
Za ratowanie dziedzictwa
Sprzęt strażacki od marszałka Warte prawie 1,5 miliona złotych samochody terenowe i łodzie ratownicze wzmocniły bazę sprzętową Państwowej Straży Pożarnej w naszym regionie. Ich zakup był możliwy dzięki wsparciu z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa KujawskoPomorskiego. Wyposażenie trafiło do strażaków z Bydgoszczy, Torunia, Włocławka i Aleksandrowa Kujawskiego w ramach projektu „Doposażenie bazy sprzętowej kompanii powodziowej
Kujawsko-Pomorskiej Wojewódzkiej Brygady Odwodowej Państwowej Straży Pożarnej – w ugrupowaniu ewakuacyjnym”. Zarząd województwa uznał wyposażenie strażaków w nowoczesny sprzęt za przedsięwzięcie o strategicznym znaczeniu dla regionu i umieścił je na liście projektów kluczowych RPO WK-P. Wartość wsparcia to blisko 1,25 miliona złotych. - Tegoroczna powódź pokazała, jak ważne jest odpowiednie wyposażenie służb ratowniczych. Nowoczesny
Zakończenie roku
Były łzy i radość Trwają wakacje, ale warto przypomnieć jak żegnano rok szkolny. Radość i łzy – tak można by w skrócie określić zakończenie roku szkolnego przez uczniów ostatnich klas Gimnazjum im. Lotników Polskich w Aleksandrowie Kujawskim, o czym zaświadcza nasze zdjęcie. Nowością zakończenia roku było wręczenie każdemu absolwentowi specjalnej szarfy z napisem „Absolwent 2010”. Wyróżniający się uczniowie otrzymali szarfy koloru czerwonego, pozostali niebieskiego. Zakładali je dyrektor Krzysztof Wdowczyk oraz wychowawcy klas.
Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3 z Aleksandrowa wakacje powitali na osiedlowym festynie zorganizowanym przez Spółdzielnię Mieszkaniową. Na imprezie byli również policjanci, którzy pokazali dzieciom sprzęt policyjny. Każdy mógł obejrzeć i przymierzyć elementy umundurowania policjantów, poczuć się chociaż przez chwilę jak policjant w radiowozie. Post. Marta Błachowicz pokazywała dzieciom jak policjanci ściągają odciski palców, co cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Był również konkurs z nagrodami. Młodzi odpowiadali na pytania dotyczące
Gimnazjum Lotników
Na osiedlu
sprzęt oraz wysoki poziom wyszkolenia strażaków to gwarancja, że możemy się czuć bezpieczni – podkreśla marszałek Piotr Całbecki. Aleksandrów Kujawski otrzymał samochód operacyjny z napędem terenowym oraz zestawy narzędzi hydraulicznych wartości około 100 tys. zł. Jesienią komenda w Aleksandrowie Kujawskim otrzyma dodatkowy sprzęt w ramach projektu dotyczącego tzw. ugrupowania pompowego. (bis)
zasad bezpieczeństwa w czasie wakacyjnym. Humorystyczny program artystyczny podsumowujący rok oraz piosenki wzbudziły radość uczniów Zespołu Szkół Nr 1 Centrum Kształcenia Praktycznego w Aleksandrowie Kujawskim. Był to dobry rok dla uczniów: zajęli I m w wojewódzkim konkursie na Szopkę Bożonarodzeniową, I miejsce w II Powiatowym Konkursie Recytacji Poezji i Prozy Kobiecej „Kobieta – puch marny”, I m. w powiatowych eliminacjach 55 edycji Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego i w eliminacjach regionu dawnego województwa włocławskiego, dwa I miejsca – w kategorii esej i kartka z pamiętnika w konkursie o błogosławionym Edwardzie Grzymale patronie Aleksandrowa Kujawskiego, II miejsce w konkursie plastycznym oraz II miejsce w XXIV edycji Festiwalu Młodzieży Szkolnej w Pułtusku. Starosta powiatu wręczył na ręce opiekunki zespołu folklorystycznego, Małgorzaty Babiarczyk prezent w postaci nowej wieży muzycznej a uczniom upominki książkowe i pisemne podziękowania. Sukces uczniów z „Ogrodnika” dostrzegł także marszałek województwa, który skierował na ręce dyrektora Andrzeja Nowickiego podziękowania. Przekazał je radny wojewódzki Marian Gołębiewski. (pe)
„Ogrodnik”
Od lewej: ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner, Zbigniew Sołtysiński i prezes fundacji Michael Traison W Krakowie miała miejsce uroczystość wręczenia dyplomów za zasługi w ratowaniu dziedzictwa żydowskiego. Inicjatorem i sponsorem jest Michael Traison amerykański ekonomista, założyciel fundacji swego imienia zajmującej się opieką nad żydowskim dziedzictwem historycznym i kulturalnym w Polsce. Wśród zgromadzonych gości obecni byli m. in. ambasador Izraela w Polsce -Zvi Rav-Ner, konsul generalny Stanów Zjednoczonych w Krakowie - Allen Greenberg, konsul generalny Niemiec w Krakowie dr. Heinz Peters, Dyplomem wyróżniono osiem osób i dwa stowarzyszenia. Wśród uhonorowanych był Zbigniew Sołtysiński z Aleksandrowa Kujawskiego, inicjator upamiętnienia miejsca cmentarza żydowskiego. (m)
Wesoło w przedszkolu
W Przedszkolu nr 1 im. Juliana Tuwima w Aleksandrowie Kujawskim odbył się coroczny festyn rodzinny Wesołolandia. Celem imprezy jest przebywanie rodziców, dzieci i pracowników przedszkola razem, wspólna zabawa, która rozwija dobre relacje pomiędzy nimi. Atrakcji i niespodzianek na festynie, było co niemiara. Niesłabnącym zainteresowaniem cieszyło się: malowanie twarzy, papieroplastyka, lepienie z masy solnej, rysowanie kredą i pastelami, samodzielne wykonanie biżuterii. Oblegane było też stoisko z loterią fantową, skoki na batucie i jazda na kucyku. Dzieci uwielbiają niespodzianki a tych dostarczyła im grupa artystyczna „T” z Torunia Ogromnym powodzeniem cieszyły się zabawy, konkursy i pokaz baniek mydlanych w wykonaniu tych artystów przebranych za postaci z bajek. Dużą inicjatywę w zorganizowaniu imprezy wykazał personel przedszkola oraz przedstawiciele Rady Rodziców: M. Feliszak i Z. Witoński. Wsparli ją także, poprzez przekazanie darów, sponsorzy: F.H.U. „Aleks- Gaz”, Firma „Drubaleks”, Piekarnia „Majkro”, F.H. „Miś”, Firma „Grados”. Marzena Kozłowska nauczycielka przedszkola
nr 39, lipiec 2010
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Wybory
www.kujawy.media.pl
Bronisław Komorowski prezydentem RP
3
Wyniki głosowania w Polsce Jarosław Kaczyński 46,99 proc. Bronisław Komorowski 53,01 proc.
W woj. kujawsko-pomorskim Jarosław Kaczyński 39,40 proc. Bronisław Komorowski 60,60 proc.
Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej na pięcioletnią kadencję został Bronisław Maria Komorowski. Według oficjalnych wyników głosowania przedstawionych przez Państwową Komisję Wyborczą otrzymał w drugiej turze głosowania 53,01 proc głosów, zaś jego konkurent Jarosław Aleksander Kaczyński 46,99 proc. Oficjalne zaprzysiężenie prezydenta elekta nastąpi na początku sierpnia. Przyspieszone wybory odbywały się po tragicznej katastrofie samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem. Już wcześniej prawybory w Platformie Obywatelskiej na prezydenta wygrał marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. W drugiej turze Komorowskiego poparło woj.kujawsko-pomorskie, ale już nie wszystkie gminy. Wyraźnie to widać w powiecie aleksandrowskim. Tutaj zdecydowane zwycięstwo przypadło kandydatowi PIS w gminach Waganiec i Bądkowo. O zwycięstwie Komorowskiego zadecydowali mieszkańcy miast. Największe poparcie uzyskał w Aleksandrowie Kujawskim i Ciechocinku. W Aleksandrowie Kujawskim kandydat Platformy Obywatelskiej wygrał we wszystkich obwodach głosowania, ale największe, bo wynoszące 71,27 proc. poparcie zdobył
W powiecie aleksandrowskim Jarosław Kaczyński 45,30 proc. Bronisław Komorowski 54,70 proc.
Powiat aleksandrowski Liczba mieszkańców ...................... 55.894 Liczba uprawnionych...................... 46.750 Liczba wydanych kart .................... 24.287 Liczba głosów oddanych ............... 24.283 Liczba głosów ważnych ................ 23976
wśród mieszkańców osiedla Spółdzielni Mieszkaniowej, którzy głosowali w Szkole Podstawowej nr 3 przy ul. Szkolnej. Podczas kampanii wyborczej do Ciechocinka i Aleksandrowa Kujawskiego przed pierwszą turą przyjechał autobus z posłami, którzy na ulicach agitowali za kandydatem PO. Przed drugą turą zjawił się w gminach. Wybory przebiegały w spokojnej atmosferze, przy frekwencji wynoszacej w całym kraju 55,31 proc., nieco mniejszej bo wynoszącej 51,30 proc. w woj.kujawsko-pomorskim i 51,95 proc. w powiecie aleksandrowskim. Tutaj najlepszy wynik osiągnął Ciechocinek, ale to zasługa kuracjuszy, którzy także głosowali.
Porównanie wyników głosowania na kandydatów w miastach i gminach powiatu aleksandrowskiego
Wyniki głosowania w Aleksandrowie Kujawskim
Frekwencja w powiecie aleksandrowskim Nazwa jednostki
Liczba uprawnionych do głosowania
%
ALEKSANDROWSKA I 4 I GAZETA www.kujawy.media.pl
Gospodarka
nr 39, lipiec 2010
Na czas skupu pracownicy zmienili stanowiska
Jadą wozy z rzepakiem
Trwa rozładunek rzepaku z gospodarstwa Belterów z Brzeźna
Trwa skup rzepaku. W koneckiej gminnej spółdzielni akcja ta oznacza pełną mobilizację pracowników. Dla wielu do dotychczasowych obowiązków dochodzą bowiem nowe. Na czas skupu dodatkowo zatrudnia się jedynie kilka osób, bezpośrednio przy pracach w magazynie.
spółdzielni. - Rocznie skupujemy około 5,5 tys. ton, a umowy kontraktacyjne mamy podpisane z ponad 300 rolnikami w trzech powiatach. Są to gospodarstwa małe, najczęściej kilku lub kilkunastohektarowe, ale dla których uprawa rzepaku jest ważnym źródłem dochodu. Magazyny pod kontrolą
Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Konecku jest liczącą się na rynku firmą skupującą rzepak. Od lat specjalizuje się w przechowywaniu ziarna tylko tej rośliny. - Mamy zawartą umowę z Zakładami Przemysłu Tłuszczowego w Kruszwicy, prowadzimy kontraktację z rolnikami, aby zagwarantować stałe dostawy – mówi Władysław Wochna, prezes
Przygotowania magazynów do odbioru ziarna z tegorocznych zbiorów rozpoczęto z chwilą odstawienia ostatniego transportu do zakładu w Kruszwicy. - Przede wszystkim urządzenia musiały być poddane okresowej konserwacji i przeglądowi, aby podczas skupu nie sprawiły przykrych niespodzianek – mówi Renata Petrykowska,
zastępca prezesa spółdzielni. - Prace te we własnym zakresie wykonała obsługa magazynu, między innymi Roman Czarnecki, Stanisław Górski, Artur Urbański – długoletni nasi pracownicy. Magazyny podlegają ścisłej kontroli zewnętrznej, między innymi weterynaryjnej, a cały skup podlega kontroli Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Rolnicy są zawiedzeni tegorocznymi zbiorami. Z pierwszych dostaw wynika, że będą one mniejsze niż w minionym roku. Maj, jak pamiętamy był deszczowy, co utrudniało przeprowadzenie zabiegów agrotechnicznych. Czerwiec już nie odrabił zaległości, choć był cieplejszy. Dwa minione
Aleksandrów Kujawski wspiera Toruń
Stolica bliżej Aleksandrów Kujawski pomoże Toruniowi w staraniach o zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. W tej sprawie porozumienie i deklarację podpisał Jerzy Erwiński, zastępca burmistrza. Na liście są prezydenci największych miast: Włocławka, Inowrocławia Grudziądza, a ponadto Wąbrzeźna, Brodnicy, Chełmna, Świecia, Solca Kujawskiego. Przedstawiciela Ciechocinka nie było, ale podobno też wspomoże Toruń. W czasie spotkania goście obejrzeli prezentację pt. „Stan przygotowań Torunia w zakresie ubiegania się o tytuł ESK. Regionalny wymiar aplikacji” oraz promocyjny film o grodzie Kopernika w reżyserii Łukasza Karwowskiego. Prezydent Torunia Michał Zaleski i marszałek Piotr Całbecki podpisali porozumienie w sprawie współpracy w zakresie ubiegania się Torunia o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Następnie prezydenci miast podpisali, a właściwie odnowili złożoną 26 marca 2007 r. deklarację w tej sprawie.
W deklaracji czytamy m.in. „Zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016 może pozwolić Toruniowi na wyjątkowy skok cywilizacyjny i kulturowy. Ale nie tylko Toruniowi. Jesteśmy pewni, iż zyskają na nim także pozostałe miasta regionu. Tytuł zdobyty przez Toruń będzie zatem sukcesem całego województwa kujawsko-pomorskiego. Dlatego rozumiejąc znaczenie działań na rzecz toruńskiej kandydatury dla przyszłości mieszkańców ziemi kujawsko-pomorskiej, deklarujemy wsparcie dla kandydatury Torunia do miana Europejskiej Stolicy Kultury 2016”. Warto dodać, że chęć ubiegania się o zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. zgłosiła Bydgoszcz, czym spowodowała konsternację. Zebranie przedstawicieli największych miast województwa i ponowienie deklaracji oznacza, że Toruń przeszedł do ataku i pozyskał więcej zwolenników. (mp)
lata nie były dla upraw rzepaku korzystne. A były lata, że zbierano po pięć ton z hektara. - Dla nas najważniejsze, aby ziarno było suche – mówi Stanisław Górski, obsługujący m.in. suszarnię. - Dobry rok mieliśmy dwa lata temu, a bardzo złym był ubiegły, kiedy trzeba było suszyć niemal połowę dostaw. Bez dosuszenia ziarno szybko uległoby zepsuciu. Suszenie odbywa się w specjalnym urządzeniu, ale mocno przestarzałym. Jeden zasyp to 10-12 ton. W zależności od wilgotności suszenie trwa nawet sześć godzin. Specjalnymi podnośnikami ziarno jest kilkakrotnie przemieszczane i ogrzewane gorącym powietrzem. Ciepło wytwarza piec na olej, a to jak wiadomo kosztuje. W ciągu doby jesteśmy w stanie
Artur Urbański przy sterowni magazynu
Stanisław Górski obsluguje suszarnię przesuszyć 50 ton ziarna. Odbiór rzepaku odbywa się mechanicznie. Z ciągników podjeżdżających na rampę ziarno trafia do specjalnego kanału skąd transportowane jest do magazynu. Serce w laboratorium Skup ziarna to wcale nie taka prosta sprawa, jak niektórym się wydaje. Musi być dobrze zorganizowany. Decydującą rolę odgrywa laboratorium, gdzie dokonuje się oceny surowca. Szefem laboratorium na czas skupu jest Marian Nowak, na co dzień kierownik piekarni. Tę funkcję wykonuje od lat, jest w tej dziedzinie przeszkolony, ma ogromne doświadczenie. Jego aststentem jest Katarzyna Kaczmarek, pracująca jako kierownik sklepu chemicznego w Konecku. Anna Świątkowska z księgowości prowadzi dokumentację, przygotowuje próbki z każdej przyjętej dostawy. Laboratorium czynne jest, tak jak magazyn, od godz. 7.00 nawet do 22.00. Bezpośrednio przy skupie pracuje dodatkowo dwóch magazynierów – Renata Petrykow-
ska - kierownik magazynu i Krzysztof Wiencenek. Z kolei Mariola Gralak i Alina Wiśniewska na zmianę obsługują program komputerowy interskup, gdyż niezbędne informacje o kupowanym ziarnie muszą niemal natychmiast trafiać do zakładu w Kruszywicy. - Sercem jest jednak laboratorium - mówi prezes Władysław Wochna. - Tutaj bowiem określa się stopień wilgotności i zanieczyszczenia ziarna, wszelkie parametry określające jego jakość. Od nich z kolei zależy cena, jaka otrzymają dostawcy. W tym roku odbiorca rzepaku – zakłady w Kruszwicy przyjęły zasadę ustalania ceny dnia. Oznacza to, że wahają się, raz zwiększając, raz zmniejszając. Można jednak przyjąć, że wyjściowa w tym roku wynosi 1320 zł za tonę. Aby jednak ją uzyskać, ziarno musi spełniać minimalne kryteria jakościowe, zwłaszcza jeśli chodzi o wilgotność i zanieczyszczenie. Skup rzepaku w koneckiej spółdzielni potrwa do końca pierwszej dekady sierpnia.
Tekst i zdjęcia: St.B.
Dzięki wsparciu marszałkowskiemu
Zabytki pięknieją Samorząd województwa od czterech lat prowadzi konsekwentną politykę ochrony zabytków na Kujawach i Pomorzu, wspierając finansowo remonty konserwatorskie cennych dla dziedzictwa narodowego obiektów. Łączna kwota wsparcia na tego typu przedsięwzięcia w latach 2007-2010 to prawie 22 miliony złotych. Nasz region jest krajowym liderem w tej materii. W latach 2007- 2009 na ratowanie zabytków przekazano gminom w całym regionie blisko 11 milionów złotych . Dzięki tym środkom blask odzyskały między innymi słynna średniowieczna Mysia Wieża w Kruszwicy oraz kruszwicka kolegiata i pałac w Ostromecku. Marszałkowskie wsparcie zasiliło także budżety renowacyjne innych cennych obiektów, w tym toruńskiej ka-
tedry świętych Janów i kościoła św. Andrzeja Boboli w Bydgoszczy. - W tym roku na tego rodzaju przedsięwzięcia przeznaczamy rekordową kwotę, prawie 11 milionów złotych – informuje Beata Krzemińska, rzecznik prasowy marszałka. - To znacznie więcej niż wszystkie inne regiony w kraju. Pieniądze rozdysponowywane w ramach programu ochrony zabytków trafiają także do mniejszych miejscowości. Dotacje do prac konserwatorskich, restauratorskich i robót budowlanych przy zabytkach w powiecie aleksandrowskim ze środków marszałka w 2010 roku są lub będą prowadzone w sześciu zabytkowych obiektach. Urząd Marszałkowski dofinansował wymianę pokrycia dachowego na kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Ciechocinku. Dotacja wynosi
37,5 tys. zł. Na remont i konserwację wieży i elewacji kościoła św. Hieronim w Raciążku (I etap) przeznaczono 24,3 tys. zł (całość prac oszacowano na 105 tys. zł). Taką samą kwotę wsparto konserwację i restaurację ołtarza wraz z figurami św. Piotra i Pawła kościoła w Sędzinie. Najwięcej na dotacjach z programu ochrony zabytków skorzysta w tym roku Nieszawa. Na zakończoną modernizację muzeum - domu Stanisława Noakowskiego placówka otrzymała 28 tys. zł. Na remont wieży miejscowego kościoła parafia pw. Św. Jadwigi uzyska 28 tys. zł (całość będzie kosztowała 122 tys. zł), a odnowienie elewacji budynku Klasztornego 37,5 tys. złotych. (p)
nr 39, lipiec 2010
Samorząd
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl
Radni dali trzy dni dyrektorowi
Magister kontra profesor Kolejna odsłona walki radnych z Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim odbyła się na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej. Głosami grupy Przymierza Samorządowego uchwalono zmiany w statucie MCK, według których dyrektora MCK będzie mogła powoływać i odwoływać Rada Miejska. Wprawdzie radca prawny urzędu Mariusz Moneta mówi, że jest to niezgodne z prawem, ale adwokat z Torunia, pieczętujący projekt uchwały naukowym tytułem prof. dr. hab. twierdzi, że takie są kompetencje rady. Sprawa w trybie kontroli trafiła do nadzoru wojewody.
wałem się, jestem członkiem dużej kancelarii prawniczej w Toruniu, mam za sobą 150 prac naukowych, jestem radnym Rady Miejskiej w Toruniu.... - Proszę pana, niech pan nie opowiada swojego życiorysu, lecz przejdzie do sedna sprawy – bezceremonialnie przerwała mu radna Krystyna Głowacka. Chcę poznać uzasadnienie, a nie czym pan się zajmował. Uwaga ta nie zbiła z tropu mówcy. Grzegorz Górski po
organizacja nie zajmował się. Ze statutu wykreślono funkcjonowanie izby historycznej, ale nie zaproponowano innego rozwiązania. Zatem placówka organizacyjnie znalazła się w próżni. Zdaniem grupy z Przymierza Samorządowego MCK nie może gromadzić i opracowywać materiałów bibliotecznych z uwzględnieniem własnego regionu. Wykreślono ze statutu możliwość popularyzowania książek i czytelnictwa, radni nie chcą, aby dom
Dotychczasowe próby pozbycia się Mariusza Trojanowskiego, dyrektora Miejskiego Centrum Kultury spełzły, jak dotąd, na niczym. Radni Przymierza Samorządowego postanowili więc zmienić statut MCK, zapisując w nim, że to Rada Miejska, a nie burmistrz powołuje i odwołuje dyrektora MCK.
Zwolnić ekspresowo Aby nie było wątpliwości o co w tych zmianach chodzi, wprowadzono zapis, że burmistrz rozwiązuje umowę o pracę z odwołanym dyrektorem MCK w terminie zaledwie trzech dni od daty podjęcia uchwały. Rozwiązanie umowy nastąpi więc w ekspresowym, nigdzie nie spotykanym trybie, chyba że jest to zwolnienie dyscyplinarne. Wiceprzewodniczący rady Eugeniusz Krawiec przekonuje, sam w tę argumentację nie wierząc: - Nam nie chodzi o Trojanowskiego... W innej części dyskusji zmiany w statucie Krawiec argumentuje konfliktem rady z dyrektorem. Prawdziwe powody znaleźć można w uzasadnieniu uchwały. Jasno wynika z niego, że chodzi o konflikt na tle radykalnie obciętej dotacji. Radca prawny Urzędu Miejskiego Mariusz Moneta w chwili, gdy tylko pojawił się taki projekt zmian statutu MCK stwierdził, że zapisy jakie chce wprowadzić rada są niezgodne z prawem. Ustawa o samorządzie gminnym jasno precyzuje, kto powołuje i odwołuje dyrektorów jednostek samorządowych. Te kompetencje należą tylko i wyłącznie do burmistrza (wójta, prezydenta miasta). - Projekt uchwały rady jest zatem sprzeczny z prawem – wielokrotnie powtarzał radca Mariusz Moneta, ale jego opinii nie brano pod uwagę. Projekt dosadnie ocenił burmistrz Andrzej Cieśla. - Wszystkie te zmiany świadczą o dyletanckim przygotowaniu uchwały, nie wynikają one z wiedzy osób, które próbują ich dokonać – stwierdził na sesji burmistrz. - A uzasadnienie projektu zawiera ewidentne przekłamania.
Gdzie jest autor? Każdy projekt uchwały musi mieć autora lub autorów. Dociekania, kto napisał projekt zmian statutu MCK przynoszą różne odpowiedzi. Podczas posiedzenia jednej z komisji rady do autorstwa przyznał się... wiceprzewodniczący rady Eugeniusz Krawiec. Z kolei podczas sesji radna Wioletta Popow twierdziła (tak przynajmniej możną ją było zrozumieć), że to komisja oświaty i
Burmistrz Andrzej Cieśla (trzeci z prawej) określił przygotowanie projektu zmian w statucie domu kultury dyletanckim. Od lewej na sesji : skarbnik miasta Krystyna Pieniążek-Bołotowicz, przedstawiciele nadzoru wojewody, skarbnik Mariola Nowakowska, zastępca burmistrza Jerzy Erwiński bezpieczeństwa jest jej autorem. Wyjaśnienie znajduje się zapewne w uzasadnieniu uchwały, w którym zawarto wiele prawniczych sformułowań. W dokumencie tym czytamy między innymi: „...przeprowadzanie procedur związanych z powoływaniem i odwoływaniem dyrektora będzie należeć do rady miejskiej. Dla tego rozwiązania, uprawnienie wynikające z treści przepisu art. 15 ust. 1 ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej stanowi lex specjalis deregujący lex generalia, czyli uprawnienia wynikające z ustawy o samorządzie gminnym.”. O taką prawniczą mądrość radnego Krawca, radną Popow, a także innych członków tej rady trudno podejrzewać. Nieco światła na autora może rzucić adnotacja, kto zatwierdził projekt pod względem prawnym. Radca prawny Urzędu Miasta wcześniej wyraził negatywną opinię na temat proponowanego rozwiązania. Radnych Przymierza Samorządowego to jednak nie zniechęciło. Wiceprzewodniczący Krawiec podczas sesji przyznał, że sięgnięto do wiedzy prawnika z zewnątrz. Po stwierdzeniu burmistrza Cieśli, że treść uchwały świadczy o dyletanckim przygotowaniu, przewodniczący Rady Miejskiej poprosił o zabranie głosu Grzegorza Górskiego, przysłuchującego się dyskusji na miejscu publiczności. To jego podpis: „prof. dr. hab. Grzegorz Górski, adwokat” widnieje pod uzasadnieniem uchwały. Grzegorz Górski rozpoczął wystąpienie od przedstawienia swojego... dorobku naukowego, jakby miał on uzasadnić jego kompetencję prawniczą. - Jestem doktorem, habilito-
dokończeniu życiorysu dodał jeszcze, że „nie chcę pytać, jakie kwalifikacje mają ci, którzy formułują zarzuty” i potwierdził argumenty, jakie znalazły się w uzasadnieniu uchwały, a dotyczyło uprawnień rady. Widać było jasno, że w pełni akceptuje pod względem prawnym wszystkie proponowane zmiany. Do wystąpienia profesora ustosunkował się dyrektor MCK, także prawnik, który podważył prawie wszystkie założenia projektu uchwały od strony prawnej. Tym samym skrytykował wcześniejsze argumenty profesora.
Bez izby i książek Tej części obrad rady przysłuchiwało się dwoje przedstawicieli nadzoru wojewody kujawskopomorskiego, więc wojewoda będzie miał informację z przebiegu sesji z pierwszej ręki. Głosu jednak nie zabierali, bo też nikt ich o zdanie nie zapytał. W tym dokumencie jest jeszcze wiele innych „smaczków” dowodzących, że zmiany zostały przygotowane tylko po to, aby zwolnić dyrektora, zniszczyć fundamenty instytucji kultury. Rada wykreśliła ze statutu kilka ważnych punktów dotyczących zakresu działalności placówki. MCK nie będzie prowadził Aleksandrowskiej Izby Historycznej. A jeszcze dwa lata temu ci sami radni organizacyjnie podporządkowali tę placówkę MCK-owi, bo w sposób naturalny powinna znajdować się w strukturze tej placówki. - Czy zdajecie sobie sprawę, że aby aleksandrowska izba była samodzielną jednostką to trzeba teraz powołać kierownika, ktoś musi prowadzić księgowość itp. - pytała radna Krystyna Głowacka, ale nikt takimi „głupstwami”, jak koszty i
kultury współdziałał z instytucjami oświatowo-wychowawczymi, instytucjami upowszechniania kultury oraz organizacjami społecznymi i młodzieżowymi w rozwijaniu i zaspokajaniu potrzeb oświatowo-kulturalnych. Konsekwencje tej decyzji w praktyce oznaczać mogą kłopoty dla organizacji społecznych. Na przykład nie będą mogły bezpłatnie korzystać ze wsparcia MCK przy urządzaniu różnych imprez, spotkań itp. Dlaczego te punkty dotyczące zakresu działania domu kultury ze statutu wykreślono? Nie wiadomo, wiadomo jedynie, że wojewoda przysłał pismo, z którego zdaniem radnych PS należało te zapisy wykreślić. Jak się dowiadujemy u źródła, nie to było intencją wojewody oceniającego statut MCK. I właśnie w tym celu przysłał na sesję swoich przedstawicieli. Rządzących jednak ich opinia nie interesowała. Uchwała jest już przedmiotem badania prawników wojewody. Z naszej wiedzy wynika, że zostanie uchylona, jako niezgodna z prawem. Dla aleksandrowskich radnych nie będzie to pierwszyzna.
Wnioski o odwołanie Prusaczyka i Krawca W sesji nie uczestniczyła grupa radnych opozycji: Wioletta Wiśniewska, Stefan Aleksiuk, Grzegorz Dzioba i Sławomira Bącalska, Jan Urbański. Zanim radni na znak protestu opuścili obrady Wioletta Wiśniewska w imieniu klubu radnych POrozumienie odczytała oświadczenie. Radna stwierdziła, że zwołanie sesji nadzwyczajnej nie ma nic wspólnego z nadzwyczajnym jej charakterem. Jest przykładem hucpy i warcholstwa radnych z
5
klubu „Przymierze Samorządowe”. Obradowanie nad zmianami do statutu MCK bez konsultacji społecznych to kolejny przykład ignorancji prawa w wykonaniu wnioskodawców. Zwołując tę sesję przewodniczący Piotr Prusaczyk, w imieniu którego porządek obrad podpisał Eugeniusz Krawiec i wnioskodawcy: Marek Laskowski, Józef Kaźmierczak, Eugeniusz Krawiec, Wioletta Popow i Roman Różański dali świadectwo na to, że problemy mieszkańców i funkcjonowanie miasta są im obojętne – stwierdziła przewodnicząca klubu. Głównym i jedynym celem tej „nadzwyczajnej” sesji jest dokonanie linczu nad Andrzejem Cieślą, burmistrzem miasta i Mariuszem Trojanowskim, dyrektorem MCK. Radna w imieniu klubu POrozumienie ponowiła wniosek o odwołanie z funkcji przewodniczącego rady Piotra Prusaczyka oraz złożyła wniosek o odwołanie Eugeniusza Krawca z funkcji wiceprzewodniczącego. Warto przypomnieć, że kilka miesięcy temu POrozumienie złożyło wniosek o odwołanie Prusaczyka, ale został on wycofany, gdy przewodniczący publicznie, na sesji obiecał zmianę postępowania. - Chcieliśmy dać przewodniczącemu szansę poprawy, ale z niej nie skorzystał – mówi Wioletta Wiśniewska. Oba wnioski o odwołanie Prusaczyka i Krawca będą głosowane na następnej sesji Rady Miejskiej. Poza punktem związanym ze zmianami statutu MCK program sesji przewidywał podjęcie uchwały o zatrudnieniu radcy prawnego, który zajmie się obsługą rady, a w praktyce będzie reprezentował radę przed wymiarem sprawiedliwości i organami kontrolnymi. Poprzednią, podobną uchwałę, wojewoda kujawskopomorski uchylił, jako sprzeczną z prawem. Zapewne podobny los spotka także kolejną. Własny radca prawny jest radnym Przymierza Samorządowego potrzebny, gdyż zaplanowali kilka doniesień do prokuratury i organów kontrolnych na burmistrza miasta Andrzeja Cieślę i dyrektora Mariusza Trojanowskiego. Uchwały w tej sprawie były na sesji przyjmowane głosami grupy Przymierza Samorządowego. Z pewnością doniesienia te będą wykorzystywane w kampanii wyborczej, która w Aleksandrowie Kujawskim daje się już odczuć.
***
Dla radnych klubu „Przymierze Samorządowe” najważniejsze jest przejęcie władzy nad MCK. Radca prawny Urzędu Miejskiego z tytułem magistra prawa oraz dyrektor MCK, także magister prawa, są zdania, że podjęta uchwała jest niezgodna z prawem. Rada nie może przejmować uprawnień burmistrza w sprawie zatrudniania i zwalniania dyrektorów jednostek samorządowych. Odmiennego zdania jest profesor doktor habilitowany Grzegorz Górski. Nadzór prawny wojewody rozstrzygnie zatem, kto w tej konkretnej sprawie, ma wiedzę prawniczą: magister czy profesor. STANISŁAW BIAŁOWĄS
nr 39, lipiec 2010
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Gospodarka
www.kujawy.media.pl
11
Mimo, że prokuratorzy sprawę umarzali
Akt oskarżenia przeciwko aleksandrowskim radnym Akt oskarżenia przeciwko dziewięciu radnym Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego związanych z Przymierzem Samorządowym wpłynął do Sądu Rejonowego. W ciągu kilkunastu dni zapadnie decyzja, czy znajdzie się on na wokandzie. Do Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kujawskim akt oskarżenia skierowało Miejskie Centrum Kultury po tym jak prokurator rejonowy w Rypinie odmówił ścigania aleksandrowskich radnych za narażenie placówki oraz jej pracowników na szkody wynikające z drastycznego zmniejszenia dotacji na działalność.
Radykalnie obcięli dotację Konflikt między radnymi z grupy rządzącej miastem a dyrektorem i pracownikami Miejskiego Centrum Kultury wybuchł po tym, jak 6 marca 2009 roku Rada Miejska głosami Przymierza Samorządowego i działającej z nią Teresą Warian-Ostrowską radykalnie zmniejszyła zaplanowaną przez burmistrza dotację na działalność. Na cały rok zostawili tyle, ile już wydano w pierwszym kwartale. W efekcie brakowało pieniędzy na wynagrodzenia dla pracowników, MCK przestał okresowo płacić podatki, odprowadzać składki na ZUS, zrezygnował z niektórych form działalności. Sytuacja nie poprawiła się w 2010 roku, gdyż na ten rok przyznano 400 tys. zł, co nawet nie wystarcza na bieżące utrzymanie.
RIO uchyla budżet Tym razem w sprawie tak niskiego budżetu interweniowała Regionalna Izba Obrachunkowa, która uchyliła uchwałę budżetową w części dotyczącej MCK i nakazała radzie i burmistrzowi zwiększenie dotacji o 180 tys. zł. Uznano bowiem, że uchwała Rady Miejskiej została podjęta z naruszeniem prawa. RIO przypomniała, że zapewnienie środków na prowadzenie działalności kulturalnej ciąży na organizatorze, czyli gminie. Nie spłacenie ubiegłorocznych długów oraz ograniczenie dotacji na 2010 rok praktycznie uniemożliwiłoby prowadzenie jakiejkolwiek działalności. Następuje nieformalna likwidacja MCK. RIO przypomniała, że oczywiście rada może
zmniejszyć dotację, ale poprzedzić to musi reorganizacją, a tego do tej pory nie zrobiono. Akt oskarżenia jaki znalazł się w Sądzie Rejonowym dotyczy dziewięciu radnych: Tomasza Krzemińskiego, Józefa Kaźmierczaka, Piotra Prusaczyka (przewodniczący rady), Marka Laskowskiego, Donata Jakubowskiego, Wioletty Popow, Teresy Warian-Ostrowskiej, Romana Różyckiego oraz Eugeniusza Krawca (wiceprzewodniczący rady).
Rosną długi Działania tej grupy spowodowały utratę płynności finansowej domu kultury, czego konsekwencją jest: nieterminowe, niepełne lub całkowite niewpłacanie wynagrodzeń pracowniczych i innych świadczeń im należnych, nie opłacanie składek ZUS, podatków, należności kontrahentom. Długi i brak płynności finansowej spowodowały, że dyrektor MCK musiał wycofać wniosek złożony w Urzędzie Marszałkowskim o dofinansowanie projektu związanego z przebudową i rozbudową MCK na kwotę do 4 mln zł. Tym samym została stracona historyczna szansa pozyskania środków unijnych na remont sali widowiskowej i zakończenie rozpoczętej kiedyś rozbudowy MCK, doprowadzenie do cywilizowanego wyglądu otoczenia placówki itp. Jeszcze w 2009 roku sprawę przeciwko działaniom radnych MCK skierował do Prokuratury Rejonowej, ale ta nie dopatrzyła się bezprawnych działań radnych. Ale po odwołaniu od tej decyzji Sąd Rejonowy nakazał prokuratorowi ponowne zajęcie się sprawą. Dochodzenie przekazano do prokuratury w Rypinie, ale i ta, po kilku miesiącach przesłuchań radnych i innych świadków, sprawę... umorzyła. Wyglądało na to, że konflikt i jego także ekonomiczne skutki dla domu kultury nie zostanie prawnie rozstrzygnięty. MCK skorzystał jednak z ustawowego rozwiązania
pozwalającego pokrzywdzonemu na kierowanie oskarżenia bezpośrednio do sądu i ta droga dochodzenia sprawiedliwości została zastosowana. Sąd bada akta Akt oskarżenia formalnie sporządzony został przez warszawską kancelarię adwokacką i na początku lipca trafił do Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kuj.. Według niego radni działali na szkodę kultury miejskiej i osobistą dyrektora Mariusza Trojanowskiego poprzez narażanie go na możliwość wszczęcia wobec niego różnego rodzaju postępowań związanych z odpowiedzialnością wynikającą z nieterminowego regulowania zobowiązań przez MCK. Wszystkich oskarża się o przestępstwo z art. 231 § 1.k.k. Od sędziego Tomasza Hoffmana, prezesa Sądu Rejonowego dowiedzieliśmy się, że ściągnięto już z Rypina zgromadzone tam w toku prokuratorskiego śledztwa 11 tomów akt i że sprawa została przekazana do zbadania pod względem formalnym przez sędziego referenta. Dopiero wtedy zapadnie decyzja, czy sprawa trafi na wokandę. Prezes Hoffman przewiduje, że badanie potrwa kilkanaście dni. Należy więc oczekiwać, że o dalszym losie aktu oskarżenia wiadomo będzie na początku sierpnia.
Warto przypomnieć, że do tej pory MCK-owi i pracownikom nie udało się doprowadzić do rozprawy przed Wojewódzkim i Naczelnyum Sądem Administracyjnym, który oceniłby postępowanie radnych. Do tych instytucji wymiaru sprawiedliwości skierowano kilka skarg, ale raz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy uznał, że skarga została złożona po terminie, drugim razem, choć przestrzegano zaleceń sądu, po terminie. Rozbieżność ma rozstrzygnąć Naczelny Sąd Administracyjny, ale jak dotąd, choć minęło pół roku, tego nie zrobił. Stanisław Białowąs
Korytowanie, czyli przygotowywanie podłoża pod budowę drogi
Łatwy dostęp do jeziora Ruszyła realizacja zaplanowanych na bieżący rok dwóch projektów inwestycyjnych związanych z uporządkowaniem, przynajmniej częściowym, terenów wokół dwóch jezior w gminie Aleksandrów Kujawski. Ekipy gminnej spółki komunalnej „Algawa” pracują obecnie nad jeziorem Ostrowąs, a po zakończeniu robót zajmą się otoczeniem jeziora Służewo. Podczas takiego lata jakie mamy obecnie wyraźnie widać, że w powiecie aleksandrowskim brakuje miejsc do kąpieli. Wisła oczywiście do kąpieli nie nadaje się. Tak po prawdzie w powiecie aleksandrowskim znajduje się tylko jedno jezioro, Ostrowąs, w którym można się obecnie kąpać i to na ogół w wodzie do tego celu nadającej się. Jak wiadomo, przy jeziorze swego czasu wybudowano miniośrodek wypoczynkowy, w którym znajdują się miejsca do spania i wypoczynku. Stąd atrakcyjność rekreacyjna tego akwenu. Nie ma co ukrywać, otoczenie jeziora, tak na dobrą sprawę nigdy nie było przystosowane do ruchu turystycznego. Za sukces trzeba więc uznać inicjatywę, aby przynajmniej w części poprawić infrastrukturę wokół akwenu. Pomysł wsparty został środkami zewnętrznymi i po zakończeniu procedury przetargowej można było przystąpić do jego realizacji. Dokładnie we wtorek, 13 lipca grupa pracowników „Algawy” wjechała na plac budowy. - Rozpoczęcie robót nieco się opóźniło w stosunku do wcześniejszych naszych
planów, ale to skutek wykonywania innych, równie pilnych robót drogowych – mówi Paweł Okuniewski, prezes Gminnego Przedsiębiorstwa Usługowego „Algawa”. - Upały wprawdzie dają się we znaki, więc trudno oczekiwać w takiej temperaturze wysokiej wydajności, jednak jestem pewny, że wszystkie zaplanowane roboty zostaną w terminie wykonane. Według umowy mamy wykonać drogę do jeziora przy ośrodku wypoczynkowym oraz chodnik z polbruku wzdłuż brzegu aż do kościoła, w terminie do 30 września. Jesteśmy na placu budowy 14 lipca. - Trwa tak zwane korytowanie drogi, czyli usuwanie górnej warstwy ziemi, aby można było przywieźć w jej miejsce podsypkę, a później kamienny tłuczeń – tłumaczy Marek Niemczyk, operator koparko-ładowarki. - Droga nie jest długa, od jezdni do jeziora jest kilkadziesiąt metrów. Zostanie ona poszerzona do 6,60 metrów. Te prace zostaną wykonane w kilka dni. Rozmowie przysłuchują się brukarze: Jan Wiśniewski, Mariusz Gerc i Sławomir Pietrowski, którzy zanim przyjdzie czas na te roboty, wykonują inne
prace przygotowawcze. Na razie pracuje ciężki sprzęt. Droga zjazdowa od szosy do jeziora będzie pokryta kostką polburku. Zanim to jednak nastąpi musi być zbudowany chodnik wzdłuż brzegu aż do kościoła. Materiał do budowy części chodnika będzie dowożony ciężkimi samochodami, więc byłoby nierozsądne wykonywać prace, które szybko uległyby zniszczeniu. Prezes „Algawy” jest przekonany, że wszystkie roboty nad jeziorem Ostrowąs będą zakończone do 15 sierpnia, czyli dwa tygodnie przed umownym terminem. Trzeba się więc spieszyć, bo gminną spółkę czeka o wiele trudniejsze pod względem zakresu robót zadanie nad jeziorem w Służewie. Tutaj projekt przewiduje wykonanie pieszojezdni na dotychczas gruntowym odcinku ulicy Brzeskiej (od straży do parku) i parkingu. Wiele prac ziemnych czeka w samym parku. Mają powstać aleje spacerowe pokryte specjalnym minerałem, produkowanym przez jedyną firmę we Wrocławiu. Inwestycja musi być wykonana w ciągu półtora miesiąca, a jest to okres na te roboty wyjątkowo krótki. Do szczegółów tej interesującej inwestycji, współfinansowanej środkami zewnętrznymi, wrócimy, gdy się rozpocznie.
Tekst i fot. (bis)
Gminne Przedsiębiorstwo Usługowe „ALGAWA”
oferuje do wynajęcia w Aleksandrowie Kujawskim atrakcyjne pomieszczenia biurowe Szczegółowe informacje pod nr tel. (54) 282-07-70
nr 39, lipiec 2010
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Gmina Aleksandrów Kuj.
www.kujawy.media.pl
7
225 tys. zł dla gminy Aleksandrów Kuj.
Fot. Stanisław Białowąs
Marszałkowskie wsparcie dla powodzian
Szkolenie rachmistrzów spisowych w sali Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Kujawskim
Historyczne badania statystyczne
Rachmistrz zapyta rolnika Od 1 września do 31 października 2010 r. odbędzie się w całym kraju Powszechny Spis Rolny. Będzie to pierwszy spis realizowany od czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej i jednocześnie pierwszy przeprowadzony w tym samym terminie i w tym samym zakresie tematycznym we wszystkich 27 państwach członkowskich UE. - We wszystkich gminach powołane zostały gminne biura spisowe dla przeprowadzenia tej wielkiej akcji statystycznej – mówi Halina Rakusiewcz, sekretarz gminy, zastępca gminnego komisarza spisowego w gminie Aleksandrów Kujawski. - W skład zespołu wchodzą ponadto: Beata Kostrzewska – lider gminny, Joanna Czarnecka i Zbigniew Wożniak,
jako członkowie. Z uzędu gminnyum komisarzem spisowym jest wójt Andrzej Olszewski. Siedzibą zespołu jest Urząd Gminy w Aleksandrowie Kujawskim przy ul. Słowackiego 12. Krajowym organizatorem spisu jest Główny Urząd Statystyczny, działający poprzez swoje terenowe jednostki. W specjalnej odezwie zwrócił się z prośbą do wszystkich osób objętych tym spisem o udział w tym historycznym badaniu i życzliwe przyjęcie odwiedzających rachmistrzów spisowych. Powszechny Spis Rolny odbędzie się wprawdzie dopiero jesienią br., jednak badanie dotyczyć będzie stanu w dniu 30 czerwca 2010 r. lub okresu od 1 lipca 2009 r. do 30 czerwca 2010 r. (czyli
SŁUŻEWO. Tradycji stało się zadość. 26 czerwca w parku w Służewie zorganizowany został piknik rodzinny przy okazji Służewskiej Nocy Świętojańskiej. Już po raz trzeci w miejscowym parku pojawiły się rusałki, a na jezioro puszczone zostały, jak nakazuje tradycja, kolorowe wianki. Wiele atrakcji czekało na dzieci: trampolina, zjeżdżalnia, zamek, koniki kucyki. Organizatorzy przeprowadzili kilka konkursów i zabaw sprawnościowych, do których zgłosiło się wielu chętnych. Uczestnicy i zwycięzcy otrzymali nagrody ufundowane przez wójta gminy Aleksandrów Kujawski. Imprezę prowadziły: Małgorzata Świątkowska, Monika Rolirad i Elżbieta Więckowska. Na scenie zaprezentowało się Koło Emerytów, Rencistów i Inwalidów ze Służewa (na zdjęciu wyżej) oraz Gminna Orkiestra Dęta. Po konkursach i grach rozpoczęła się zabawa taneczna, która trwała do późnych godzin nocnych. (j)
Noc świętojańska
Fot. Zbigniew Woźniak
umownego roku gospodarczego). W dniach od 9 do 23 sierpnia trwać bedzie tak zwany obchód przedspisowy. Ma on na celu weryfikację gospodarstw rolnych. Zostaną one odwiedzone przez rachmistrzów spisowych. GUS przygotował broszurę informacyjną, która zawiera wykaz podstawowych zagadnień, o które zapytają rachmistrzowie. W połowie lipca odbyły się dwudniowe szkolenia rachmistrzów zakonczone egzaminem. W gminie Aleksandrów Kuj. rachmistrzami są: Agnieszka Kaźmierczak, Tomasz Lisiecki, Karolina Migdalska, Marlena Sygit, Piotr Szarecki a w rezerwie Rafał Sygit. Więcej informacji na stronie: www.spis.gov.pl (bis)
Urząd Marszałkowskie przekaże 23 gminom z regionu łącznie ponad 2,5 miliona złotych na zasiłki celowe dla poszkodowanych podczas tegorocznej powodzi. Między gminy, których infrastruktura drogowa ucierpiała w związku z wysoką wodą, podzielony zostanie dodatkowo milion złotych z pozostających w dyspozycji samorządu województwa środków Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, na odbudowę infrastruktury będą dodatkowe pieniądze w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Powódź spowodowała zniszczenie dobytku wielu mieszkańców nadwiślańskich gmin naszego regionu, zniszczyła też drogi. Wiele rodzin utraciło część źródeł dochodów. Jest naszym moralnym obowiązkiem pomóc im w usunięciu szkód – podkreśla marszałek Piotr Całbecki. Dotacje celowe z budżetu marszałkowskiego z przeznaczeniem na zasiłki dla poszkodowanych w wyniku powodzi trafią do: gminy Aleksandrów Kujawski 225 tys. złotych; gminy miejskiej Ciechocinek 50 tys. złotych, gminy Raciążek 50 tys. złotych, gminy Waganiec 50 tys. złotych; Nieszawy 50 tys. złotych. Samorządy gminne podzielą te środki między poszkodowanych mieszkańców zgodnie z ustawą o pomocy społecznej. Marszałkowski Departament Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich analizuje obecnie popowodziowe zniszczenia dróg w poszczególnych gminach. Wsparcie ze środków FOGR zostanie podzielone między te z nich, które poniosły największe straty. Lista beneficjentów zostanie wkrótce ogłoszona. (jp)
Wójt Andrzej Olszewski dziękuje
Zbierali dary dla powodzian Mieszkańcy gminy Aleksandrów Kujawski pamiętają o powodzianach zarówno tych z najbliższych okolic, jak i z innych stron kraju, gdzie w maju i czerwcu woda wyrządziła w wielu miejscach ogromne szkody. Ludzie tracili wtedy dorobek całego życia, zostali często bez dachu nad głową, pozbawieni niezbędnych środków do normalnego życia. Dla ludzi znajdujących się w trudnych sytuacjach życiowych 10 lipca (sobota) został ogłoszony dniem pomocy. W wielu miejscowościach gminy Aleksandrów Kujawski zorganizowane zostały punkty przyjmowania darów. Całą akcją zajęli się między innymi druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych w: Ostrowąsie, Stawkach, Opoczkach, Odolionie, Wołuszewie, Służewie, Słomkowie. Remizy strażackie stały się centrami kierowania akcją. Wozy strażackie docierały do wsi, a miejscami zbiorki były świetlice wiejskie, place zabaw, remizy, posesje prywatne.
W imieniu własnym oraz gminy Aleksandrów Kuj. serdecznie dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli, mieszkańcom naszej gminy, którzy ofiarnie włączyli się do akcji pomocy powodzianom z zalanych gmin. Serdecznie dziękuję też wszystkim druhom z OSP za sprawne przeprowadzenie zbiorki darów. Efekt Waszej pomocy, Drodzy Mieszkańcy, przerósł nasze oczekiwania. W odpowiedzi na apel gminy dostarczyliście w odruchu serca zarówno żywność, środki chemiczne, artykuły szkolne, pościel, koce, odzież, artykuły gospodarstwa domowego, zabawki, płody rolne, jak również wpłacaliście pieniądze. Wszystkie dary i pieniądze, płynące ze szczerej chęci pomocy poszkodowanym bliźnim, często pozbawionym na skutek powodzi całego dorobku swojego życia zostaną przekazane mieszkańcom gminy Słubice. Natomiast zebrane płody rolne zostaną przekazane mieszkańcom naszej gminy.
Andrzej Olszewski wójt gminy Aleksandrów Kujawski
Precz z komarami Przez kilka dni na terenach zalewowych w gminie Aleksandrów Kujawski walczono z komarami. Środki na ten cel przeznaczył wojewoda. Powódź na południu Polski dała też się we znaki w naszym regionie, choć oczywiście negatywne skutki nie były tak dramatyczne. Wiele hektarów ziemi w sąsiedztwie Wisły znalazło się pod wodą. W ramach ogólnowojewódzkiego przedsięwzięcia walki z komarami na terenach zalanych podczas majowej i czerwcowej powodzi przeprowadzona została akcja dezynsekcyjna. Przez trzy dni firma „Cersekt” z Gostynina przeprowadziła odkomarzanie terenów w Słońsku Dolnym, Otłoczynie i Wołuszewie. (p)
ALEKSANDROWSKA I 8 I GAZETAwww.kujawy.media.pl
Gmina Aleksandrów Kuj.
nr 39, lipiec 2010
Ksiądz Jan Matusiak był proboszczem parafii Narodzenia NMP w Ostrowąsie od 1978 do 2006 roku. Pełnił jednocześnie funkcję nauczyciela religii w miejscowej szkole. Jego troska o parafię i miłość do ludzi sprawiły, że zapisał się w niezwykle wdzięcznej pamięci, jako człowiek wielkiego serca, niezwykle oddany społeczności lokalnej, zatroskany o piękno tego świętego miejsca, krzewiący kult Księżnej Kujaw. Urodził się 15 lutego 1937 roku w Milejowie w gminie Kawęczyn. W latach 1956-1962 studiował w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku. Święcenia kapłańskie z rąk biskupa Antoniego Pawłowskiego otrzymał w katedrze włocławskiej 24 czerwca 1962 roku. Przez 16 lat pełnił posługę duszpasterską wikariusza w kilku parafiach m.in. w Brześciu Kujawskim, Przedczu, Kikole i Chodczu, gdzie do tej pory jest z sympatią wspominany.15 czerwca 1978 roku na mocy dekretu biskupa Jana Zaręby został wikariuszem zarządcą parafii w Ostrowąsie, a trzy miesiące później jej administratorem. Funkcję proboszcza objął 23 października 1986 roku. Zmarł 18 marca 2006 roku i został pochowany na cmentarzu w rodzinnej parafii Tokary. Największą miłością ks. Jana była parafia Ostrowąs, pierwsza i jedyna jego samodzielna placówka duszpasterska. Przez lata czynił starania dla rozsławienia cudownego wizerunku Matki Boskiej Ostrowąskiej, które 24 sierpnia 1986 roku zwieńczone zostały podniosłą uroczystością koronacji obrazu koronami papieskimi. Dziś z podziwem wpatrujemy się w piękno odnowionego wnętrza ostrowąskiego sanktuarium, dzieła zapoczątkowanego przez ks. Jana. Parafianie i pielgrzymi rozważając tajemnicę różańca, kroczą unikatową w skali kraju Drogą Różańcową, wybudowaną przy kościele jego staraniem. Zamiłowanie do muzyki ks. Jana przypisać należy dzieło umuzykalnienia kilku pokoleń ostrowąskich parafian. Zadziwiająca to sprawa, ponieważ ksiądz nie był obdarzony wybitnym słuchem muzycznym. Rozumiał jednak, jak ważną rolę muzyka może odegrać w życiu społecznym. Wspaniałą pamiątkę tego dzieła stanowi założona przez niego w 1979 roku parafialna orkiestra dęta, nosząca obecnie jego imię Osobliwością minionych czasów było wybudowanie z pomocą parafian domu pielgrzyma, tzw. owczarni. Każdy, kto choć przez chwilę zetknął się z ks. Janem, odczuł jego niezwykłą otwartość i niespożyte pragnienie niesienia pomocy innym. Ojcowską miłością otaczał parafian, nieprzeciętną miłością braterską darzył braci kapłanów. U boku ks. Jana przebywali kapłani obarczeni chorobą lub innymi trudnymi okolicznościami życia. Niewiele żądał dla siebie. Siły i to co miał ofiarował rodzinie parafialnej, troszcząc się o piękno sanktuarium i chwałę Matki Boskiej Ostrowskiej. Czcigodny patron pozostanie nie tylko w pamięci ludzi, którym służył. Jego pamięć przetrwa długie lata w świadomości kolejnych pokoleń uczniów i mieszkańców Ostrowąsa. Żywimy nadzieję, że będą oni ze swojego patrona czerpać przykład, jak żyć, według najwyższych ideałów, miłości do lokalnej ojczyzny.
Orkiestra dęta gra hejnał na odsłonięcie obrazu Matki Boskiej Ostrowąskiej w kościele Narodzenia NMP w Ostrowąsie. Na zdjęciu obok: Waldemar Bartczak, przewodniczący Rady Gminy przypomina treść podjętej w lutym 2010 roku uchwały w sprawie nadania szkole imienia ks. Jana Matusiaka
Wystąpienie wygłoszone przez ks. Janusza Drewniaka proboszcza parafii w Ostrowąsie podczas uroczystości kościelnych
Tony żywności
Ksiądz Jan Matusiak patr
Nowy sztandar szkoły poświęcił ks. biskup Wiesław Mering, ordynariusz Diecezji Włocławskiej
Liczą na holmera
Pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kujawskim przyjęli kolejny transport z żywnością w ramach programu „Dostarczanie żywności dla najuboższej ludności UE -PEAD 2010”. Wydawanie żywności odbyło się 14 lipca. W tym miesiącu rozdawane były: mleko, kasza jęczmienna, mąka, musli, kawa zbożowa, ser topiony, mleko w proszku, kasza z warzywami. Łącznie najbardziej potrzebującym mieszkańcom przekazano około 9 ton żywności. Punkty wydawania żywności są stałe: Służewo (budynek GOK) i Otłoczyn (świetlica wiejska).
Następna dostawa najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu.
Jeszcze nie zakończyły się żniwa, a rolnicy już myślą o jesiennych wykopkach. W remizie strażackiej w Ostrowąsie spotkali się rolnicy z tej wsi i okolicznych z przedstawicielem przedsiębiorstwa Polski Cukier,
w celu uzgodnienia warunków odbioru buraków cukrowych. Rozmawialiśmy między innymi o zapisach na wynajęcie maszyny holmer, która służy do zbioru buraków - mówi Bogdan Hęsiak z Ostrowąsa. - Producentów bu-
Data 11 lipca 2010 roku przejdzie do historii Publicznej Szkoły Podstawowej w Ostrowąsie. Ta sięgająca roku 1914 placówka oświatowa otrzymała imię ks. kanonika Jana Matusiaka, nowy sztandar oraz tablicę upamiętniającą patrona. Wydarzenia te zapamiętane zostaną z pewnością także z powodu znakomitych gości, którzy zaszczycili uroczystości oraz z fakt, że odbywały się podczas wakacji, ale przy komplecie uczniów i nauczycieli. Nadanie imienia szkole w Ostrowąsie stało się świętem dla mieszkańców wsi i okolicznych miejscowości, których dzieci uczą się w tej placówce. Spotkanie rozpoczęło się od mszy w miejscowym sanktuarium, a przybył na nią ordynariusz Diecezji Włocławskiej, ksiądz biskup Wiesław Mering, który sprawował eucharystię w towarzystwie: księdza biskupa seniora - Bronisława Dembowskiego, ks. prałata Stanisława Waszczyńskiego - proboszcza parafii katedralnej we Włocławku; ks. kan. Leszka Malinowskiego – dziekana Dekanatu Aleksandrowskiego; ks. Antoniego Janickiego - proboszcza rodzinnej parafii J. Matusiaka w Tokarach, ks. Łukasza Szylke – wikariusza parafii w Piotrkowie Kujawskim, spokrewnionego z księdzem Janem. Prowadzący uroczystość, proboszcz parafii w Ostrowąsie ks. Zbigniew Drewniak powitał gospodarzy gminy i powiatu: starostę - Zbigniewa Żbikow-
raków pozostało już niewielu. W naszej okolicy jest ich nie więcej niż dwudziestu. W ubiegłym roku korzystałem z tego urządzenia i byłem z tego sposobu wykopków zadowolony. Zastępuje ono tradycyjny sposób zbioru. Urządzenie jest bardzo wydajne. Zbiór z hektara trwa do godziny czasu. To prawda, że usługa jest kosztowna, za sprzątnięcie hektara trzeba zapłacić około 750 zł, ale rolnik oszczędza czas, nie trzeba zatrudniać dodatkowych pracowników do załadunku i transportu. W efekcie zbiór jest szybki, a dzięki temu nie dochodzi do straty jakości surowca. Po usypaniu pryzmy wywózka do cukrowni odbywa się w ciągu kilku dni. Bogdan Hęsiak pod uprawę buraków przeznaczył w tym roku 7,5 ha. Wykopki potrwają więc w jego gospodarstwie jeden dzień. Tekst i fot. (bis)
(jp)
Ta b l i c a pamiątkowa przed odsłonięciem
Na dożynki do Słomkowa Trwają przygotowania do święta plonów. W tym roku dożynki gminno-parafialne odbędą się w Słomkowie 29 sierpnia (niedziela). Impreza rozpocznie się po południu mszą, a po korowodzie dożynkowym przewidziano blok artystyczny w wykonaniu różnych zespołów. Planowany jest występ członkiń Klubu Kobiet Aktywnych z Wołuszewa z mini repertuarem, chóru dziecięcego z Zespołu Szkół w Stawkach, Koła Emerytów, Rencistów i Inwalidów ze Służewa, Załogi B-612 ze Służewa i Gminnej Orkiestry Dętej. W imprezie gościnnie wystąpią zespoły muzyczne spoza gminy. Szczegółowy program dożynek w gminie Aleksandrów Kujawski opublikujemy w sierpniowym wydaniu „Gazety”.
nr 39, lipiec 2010
Gmina Aleksandrów Kuj.
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl
9
skiego, wójta gminy Aleksandrów Kujawski – Andrzeja Olszewskiego, radnych z przewodniczącym Rady Gminy Waldemarem Bartczakiem. Byli też członkowie rodziny patrona, wójt gminy Kawęczyn – Jan Nowak, parafianie z parafii, w których ks. Matusiak pełnił posługę duszpasterską, mieszkańcy wsi i okolicznych miejscowości, absolwenci szkoły.
Uroczystości przed szkołą
onem szkoły w Ostrowąsie
Nowy sztandar szkoły przejęty, delegacja uczniów składa ślubowanie Na zdjęciu obok: stoisko z broszurą o historii szkoły
USUWAJĄ SKUTKI POWODZI Gmina Aleksandrów Kujawski we współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy w Aleksandrowie Kujawskim zorganizowała w br roku kolejne miejsca pracy dla bezrobotnych w ramach programu usuwania skutków klęsk żywiołowych w 2010 r. Zatrudnienie przy usuwaniu skutków powodzi przy wałach nadwiślańskich na terenie Wołuszewa, Słońska Dolnego, Otłoczyna od 1 lipca otrzymało 20 osób z terenu gminy. Prowadzone prace są związane z porządkowaniem wałów nadwiślańskich o długości około 7 km przy rzece Wiśle oraz 2 km przy rzeczce Tążynie. Polegają one na koszeniu trawy, usuwaniu worków z piaskiem, karczowaniu za-
Po uroczystościach kościelnych, podczas których biskup W. Mering poświęcił nowy sztandar szkoły wszyscy goście przeszli na boisko szkolne, gdzie odbyła się dalsza część spotkania. Historię szkoły przedstawili: Angelika Stachowiak – tegoroczna absolwentka, już uczennica Gimnazjum Salezjanów oraz Jakub Urbański – uczeń VI klasy. Warto przypomnieć, że szkoła w Ostrowąsie należy do najstarszych w powiecie aleksandrowskim. Jej początki sięgają 1914 roku. Pierwszą nauczycielką była Anna Nitecka. Po kilku miesięcach wybuchła wojna i dopiero po odzyskaniu niepodległości w 1919 roku wznowiono naukę. Do 1931 roku była to szkoła jednoklasowa. Po zakończeniu II wojny światowej naukę wznowiono na plebani, a następnie w tak zwanej resztówce u Marii Deutscher. Na spotkaniu mieszkańców wsi Ostrowąs i Plebanka zadecydowano o budowie nowej szkoły. Obiekt oddano do użytku we wrześniu 1961 roku. W ostatnich latach placówka została gruntownie wyremontowana i zmodernizowana. Dysponuje pracownią komputerową, pomieszczeniami dla oddziału przedszkolnego, gabinetem lekarskim i wszystkimi niezbędnymi warunkami do nauki. Z wydanej z okazji nadania imienia broszurki o historii szkoły można dowiedzieć się, że wykształciła 943 absolwentów. Uchwałę Rady Gminy z lutego br. o nadaniu szkole imienia przypomniał przewodniczący rady, do 2006 roku dyrektor tej placówki, Waldemar Bartczak. Podziękował szkole za wybór patrona, wyrażając przekonanie, że wartości, które wyznawał – mądrość, uczciwość, tolerancja będą pielęgnowane. Oprawioną w ramkę uchwałę rady o nadaniu imienia dyrektor Edycie Zielonce przekazał wójt Andrzej Olszewski. Po chwili gratulując dobrego wyboru w towarzystwie swojego zastępcy Arkadiusza Świątkowskiego przekazał na ręce dyrektor szkoły kwiaty i monitor komputerowy. Po tej części nastąpiła uroczystość przyjęcia sztandaru od fundatorów oraz przekazania go uczniom. Później grupa młodzieży złożyła ślubowanie. Wśród zabierających głos, którzy z zadowoleniem mówili o wyborze patrona był Jan Nowak, wójt gminy Kawęczyn, skąd pochodził ks. Jan Matusiak. Podniosłym momentem spotkania było odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej ks. Janowi. Dokonała tego Kazimiera Zdzisława Sztylka, najmłodsza siostra patrona. Po południu na placu w sąsiedztwie szkoły mieszkańcy wsi i okolic bawili się na rodzinnym pikniku, zorganizowanym z okazji święta szkoły.
Wójt gminy Andrzej Olszewski w towarzystwie zastępcy Arkadiusza Świątkowskiego wręcza monitor komputerowy Edycie Zielonce, dyrektorowi szkoły
Tekst i zdjęcia: Stanisław Białowąs
Krótko z gminy krzaczenia, usuwaniu awarii na obszarach zdrenowanych, czyszczeniu rowów i studni z zamulenia itp. Po trzymiesięcznym okresie pracy Urząd Gminy zobowiązuje się do zatrudnia czterech osób na okres jednego miesiąca.
DZIEŃ SAMORZĄDOWCA Na 4 września 2010 roku w Publicznej Szkole Podstawowej w Opokach z okazji 20-lecia Samorządu oraz otwarcia nowo wybudowanej sali gimnastycznej zaplanowano uroczystość, w której przewidziano udział około 150 zaproszonych osób. (es)
WYPOCZYNEK DZIECI Dzięki wójtowi gminy Aleksandrów Kujawski Andrzejowi Olszewskiemu także w bieżącym roku 35 dzieci skorzysta z 10-dniowego wypoczynku letniego w Bieszczadach. Wypoczynek dla uczniów w wieku od 7 do 15 lat z terenu gminy Aleksandrów Kujawski został zorganizowany w lipcu w ramach funduszu Gminnego Programu Przeciwdziałania Alkoholizmowi. Są to kolonie z programem profilaktycznym. (p)
Szansa na zmianę W gminie Aleksandrów Kujawski trwa realizacja programu unijnego pod nazwą „Szansa na zmianę”. Skierowany jest on do mieszkańców pozostających bez pracy oraz pragnących ją zmienić. Celem projektu jest nabycie pożądanych na rynku pracy umiejętności i
kwalifikacji zawodowych w zakresie manicure, pedicure i stylizacji paznokci. Ale nie tylko o nabycie kwalifikacji, w tym programie chodzi. Jednym z celów jest wzrost pewności siebie i wiary w swoje możliwości, poprawienie własnego wizerunku.
Przewidziano także warsztaty w zakresie możliwości prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Pierwszy etap szkolenia zakończył się 25 czerwca egzaminem. Następna grupa rozpoczęła zajęcia, które potrwają do końca lipca. Także ta grupa szkolenie zakończy egzaminem. Zajęcia prowadzone są w Gminnym Ośrodku Kultury w Służewie. (m)
ALEKSANDROWSKA I 10 I GAZETA www.kujawy.media.pl
Gmina Aleksandrów Kuj.
nr 39, lipiec 2010
Wieś w mieście Rożno-Parcele jest nietypową, od lat dynamicznie rozwijającą się wsią. Sołtys Alicja Cichocka najmniej ma do czynienia z rolnikami. - Tych którzy utrzymują się z pracy na roli można policzyć na palcach jednej reki, choć cała nasza wieś liczy blisko tysiąc mieszkańców – mówi sołtys Rożna-Parcele Alicja Cichocka. - Z pewnością do nich należą dwie rodziny Sobczaków, Jaskrowscy, Rajmund Żywczyński, Tomasz Polanowski. Jesteśmy natomiast typową wsią podmiejską, ze swoimi pozytywnymi i negatywnymi skutkami. O takich mówi się, że jest sypialnią. U nas chętnie osiedlają się nie tylko mieszkańcy okolicznych gmin, w tym oczywiście Aleksandrowa Kujawskiego, ale mamy też mieszkańców Torunia, dla których dojazd do pracy nie sprawia żadnych problemów. Ziemie tu liche, V i VI klasy, więc gdy tylko znaleźli się chętni do kupienia działki decyzja właścicieli ziemi była szybka. Cichocka to doskonale rozumie. Przed laty 0,8 hektara przy granicy z miastem podzielono na działki i dzisiaj stoi tam sześć domów jednorodzinnych. Rożna-Parcele tak się wtopiło w miasto, że postanowiono przyłączyć je do Aleksandrowa Kujawskiego. Wielka akcja miała miejsce kilkanaście lat temu. Kuszono mieszkańców niższymi podatkami, bezproblemowym umieszczaniem dzieci w miejskich żłobkach, budową ulic, kanalizacji, infrastruktury technicznej. Miasto argumentowało, że będzie lepszy rozwój, w myśl zasady większy może więcej. Zorganizowano nawet referendum w celu przy-
Sołtys Rożna-Parceli, Alicja Cichocka w swoim ogródku łączenia wsi do miasta, ale akcja spełzła na niczym. - Po rozważeniu wszystkiego „za i przeciw” mieszkańcy zadecydowali, że jednak wolą zostać na wsi, choć wsią już wtedy nie byliśmy – wspomina Alicja Cichocka. - Dziś tematu łączenia z miastem
nie ma. To wcale nie przeszkadza, że niemal wszystkie dzieci chodzą do Szkoły Podstawowej przy ul Sikorskiego, starsi do gimnazjum lotników lub Salezjanów, nasza parafia leży w mieście. Ale mamy też problemy, wynikające że jesteśmy poza granicami. Ot choćby sprawa przedszkola. Miasto nie chce przyjmować naszych dzieci do swoich placówek, choć gmina za miejsce płaci. Ale i ten kłopot zostanie rozwiązany z chwilą oddania do użytku przedszkola w Służewie. Niektórzy są nawet z tego zadowoleni, bo zapowiada się, że dzieci będą miały tam lepsze warunki. Na początku roku wybuchł konflikt na tle zaopatrzenia w wodę. Przez lata wieś korzystała z dostaw wody z miejskiego ujęcia. Gminna spółka komunalna przejęła zaopatrzenie, ale natychmiast podniósł się alarm. Zdaniem mieszkańców woda z innego ujęcia była gorszej jakości niż dostarczana z miasta. - Trzeba przyznać, że ten konflikt interesów został szybko rozwiązany ku zadowoleniu mieszkańców – mówi sołtys Cichocka. - Spółki komunalne – miejska i wiejska dogadały się między sobą i woda z miasta wróciła do wiejskiej sieci. To przykład, że jak istnieje dobra wola to można rozwiązać najtrudniejszy problem. Teraz stoimy przed najważniejszym zadaniem, czyli budową sieci kanalizacyjnej. W tym roku rozpoczynamy pierwszy etap tej oczekiwanej inwestycji. Kanalizacja ma być zbudowana na ulicy Krokusowej, Hiacyntowej i Fiołkowej. Niebawem ma być wyłoniony wykonawca.
Plac zabaw w Rożnie-Parcele został ogrodzony, przy wejściu powstał parking. To efekt pracy Waldemara Banaszaka, Grzegorza Korneckiego i Dariusza Okulskiego W tej sprawie ostatnio odbyło się zebranie mieszkańców. Podczas spotkania z niepokojem mówiono, że podłączenie się do kanalizacji oznaczać będzie także dodatkowe koszty związane z wykorzystywaniem wody do podlewania działek. - Jest to problem do rozwiązania – mówi sołtys Cichocka. - Wystarczy, że na posesji zainstaluje się podlicznik, który będzie mierzył ilość zużytej wody na podlewanie gruntu. Mieszkańcy zgłaszali chęć poznania więcej szczegółów, jak wyłoniony zostanie wykonawca inwestycji. Podmiejskie wsie rządzą się swoimi prawami wielkiej sypialni. Duża liczba nowych mieszkańców powoduje, że komunikowanie się z sobą jest utrudnione. - Z tą integracją w naszej wsi wcale źle nie jest, choć oczywiście trudno wymagać, aby wszyscy mieszkańcy interesowali się życiem wsi i aktywnie uczestniczyli we wszystkich przedsięwzięciach – mówi sołtys Alicja Cichocka. Ale gdy podczas powodzi, która dotknęła także okolice naszej gminy przy Wiśle zwróciłam się do niektórych mieszkańców,
Inwestycje drogowe
W czerwcu na drogach gminy Aleksandrów Kujawski zakończono remonty cząstkowe nawierzchni dróg w miejscach zniszczonych przez zimę. W tym roku dziury wystąpiły w wyjątkowo dużej ilości. Robotami tymi zajmowała się firma Malbud z Marcinkowa. - Łatania dziur jednak całkowicie nie przerwano, bo przecież pojawiają się nowe podczas eksploatacji – mówi Wiesław Jakubiec, kierownik Wydziału Środowiska, Rolnictwa, Drogownictwa Urzędu Gminy w Aleksandrowie Kuj.. - Są one sukcesywnie zalepiane. Roboty te będą prowadzone do jesieni.
Równiejsza nawierzchnia Bez wpadania w dziury jeździ się na dwukilometrowym odcinku drogi od Służewa do Podgaju. Jezdnia została spryskana emulsją bitumiczną i posypana grysem.
Woda i kanalizacja W Służewie zakończono przebudowę sieci wodociągowej oraz budowę kanalizacji deszczowej na ul. Brzeskiej. Roboty trwały od wiosny i utrudniały życie mieszkańców, bo z powodu tych prac trzeba było organizować objazdy. Wymiana rur wodociągowych była koniecznością z dwóch powodów: były wykonane z cementoazbestu i miały za wąski przekrój. Trzeba było też założyć kanalizację deszczową, aby już w ziemi w przyszłości nic nie kopać. Zresztą
Tekst i fot. (bis)
Punkt kontaktowy
Asfalt lub podbudowa Inwestycje drogowe zostały w gminie Aleksandrów Kujawski uznane za priorytetowe. W wielu miejscach jeździ się już wygodniej, ale trzeba lat, aby z dróg i ulic zniknęła gruntowa nawierzchnia.
to natychmiast zgłosiło się 26 mężczyzn gotowych poświęcić niedzielę na udział w akcji przeciwpowodziowej. Powiem szczerze byłam zaskoczona natychmiastowa reakcją. Pojechaliśmy do Słońska, gdzie pomagaliśmy w napełnianiu worków piaskiem i ustawianiu ich przy wale ochronnym. Wiosną przyszła do mnie 12-osobowa grupa dzieci z propozycją posprzątania placu zabaw. Mieszkańcy Rożna-Parcele potrafią się bawić, czego dowodem był ostatni piknik rodzinny. Panie upiekły ciasto, przygotowały chleb, smalec, ogórki kiszone, a zebrane pieniądze przeznaczone zostały na remont figurki Matki Boskiej znajdującej się przy ul. Konwaliowej. Z inicjatywy sołectwa cały rok organizowana była w szkole nr 1 zbiórka maskotek, które sprzedawano na pikniku. Dochód zostanie przekazany szkole. Będzie to wkład od dzieci, które mieszkają na Rożnie-Parcele a uczęszczają do szkoły w Aleksandrowie Kujawskim.
deszczówka była potrzebna dla zapewnienia odpływu wody. Ulica jest częścią drogi wojewódzkiej. Teraz o jej stan musi zadbać właściciel. Zarząd Dróg Wojewódzkich zobowiązał się do ułożenia nowej nawierzchni, a przy okazji ułożenia chodnika. Swego czasu mówiono, że roboty te wykonane zostaną po przebudowie sieci wodociągowej, ale z pewnością w tym roku to nie nastąpi. Mieszkańcy mają nadzieję, że inwestycja znajdzie się w przyszłorocznych planach ZDW.
Będzie wygodniej Nastąpiło już przekazanie placu budowy na prowadzenie ważnych inwestycji drogowych we wsiach leżących po drugiej stronie „jedynki”, w sąsiedztwie Ciechocinka. W Nowym Ciechocinku na drodze do Kuczka 750- metrowy odcinek będzie budowany
od podstaw. W miejsce gruntowej nawierzchni wykonana zostanie tak zwana podbudowa, która w przyszłości zostanie pokryta dywanikiem asfaltowym. Nawierzchnię asfaltową, gdzie podbudowa z kamienia już istnieje otrzymają natomiast drogi w Wołuszewie (910 metrów), Słońsku Dolnym (510 m) i Ośnie (365 m). Wygodniej jeździ się już na drogach dotąd gruntowych w Stawkach (ulice Krótka i Miłosza), Odolionie (ulice Krokusowa i Piaskowa), na odcinkach dróg w Rudunkach i Przybranówku, gdzie wysypano na drogi kamień sfinansowany z funduszu sołeckiego. W przygotowaniu są kolejne przetargi na wykonanie nawierzchni bitumicznych m.in. w Rudunkach, Stawkach i Odolionie.
(bis)
W sierpniu br w Urzędzie Gminy Aleksandrów Kujawski będzie funkcjonował Lokalny Punkt Kontaktowy dotyczący funduszy unijnych. Tym samym gmina weszła do europejskiej sieci informacyjnej Europe Direct. W jaki sposób korzystać można z funduszy europejskich? Jaką szansę na sukces daje Unia młodym i przedsiębiorcom z naszego regionu? W jakich krajach obowiązują polskich pracowników okresy przejściowe? Jak bezpiecznie podróżować po Europie? Jak działa Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego? Jakie są warunki życia i pracy w krajach UE? Jak skorzystać z Europejskich Służb Zatrudnienia (EURES) i znaleźć pracę w jednym z krajów UE? Jak znaleźć staż, otrzymać stypendium w krajach UE? Na te i inne pytania można będzie w sierpniu znaleźć odpowiedź w uruchomionym w Urzędzie Gminy Aleksandrów Kujawski (ul. Słowackiego 12) Lokalnym Punkcie Kontaktowym. Znajdować się on będzie w biurze obsługi interesantów, które mieści na parterze urzędu. W punkcie będzie można otrzymać odpowiedzi nie tylko na powyższe przykładowe pytania, ale skorzystać z całkowicie bezpłatnej oferty ośrodka Europe Direct. Europe Direct (ED) to ogólnoeuropejska Sieć Informacyjna zarządzana przez Komisję Europejską. W województwie kujawsko-pomorskim punkty kontaktowe działają w Inowrocławiu i w Bydgoszczy. Lokalny punkt w Aleksandrowie funkcjonować będzie w ramach punktu inowrocławskiego. Z usług informacyjnych Europe Direct może skorzystać każdy, kto chciałby zadać pytanie, zasięgnąć rady lub wyrazić swoją opinię na temat Unii.
nr 39, lipiec 2010
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Gospodarka
www.kujawy.media.pl
11
Mimo, że prokuratorzy sprawę umarzali
Akt oskarżenia przeciwko aleksandrowskim radnym Akt oskarżenia przeciwko dziewięciu radnym Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego związanych z Przymierzem Samorządowym wpłynął do Sądu Rejonowego. W ciągu kilkunastu dni zapadnie decyzja, czy znajdzie się on na wokandzie. Do Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kujawskim akt oskarżenia skierowało Miejskie Centrum Kultury po tym jak prokurator rejonowy w Rypinie odmówił ścigania aleksandrowskich radnych za narażenie placówki oraz jej pracowników na szkody wynikające z drastycznego zmniejszenia dotacji na działalność.
Radykalnie obcięli dotację Konflikt między radnymi z grupy rządzącej miastem a dyrektorem i pracownikami Miejskiego Centrum Kultury wybuchł po tym, jak 6 marca 2009 roku Rada Miejska głosami Przymierza Samorządowego i działającej z nią Teresą Warian-Ostrowską radykalnie zmniejszyła zaplanowaną przez burmistrza dotację na działalność. Na cały rok zostawili tyle, ile już wydano w pierwszym kwartale. W efekcie brakowało pieniędzy na wynagrodzenia dla pracowników, MCK przestał okresowo płacić podatki, odprowadzać składki na ZUS, zrezygnował z niektórych form działalności. Sytuacja nie poprawiła się w 2010 roku, gdyż na ten rok przyznano 400 tys. zł, co nawet nie wystarcza na bieżące utrzymanie.
RIO uchyla budżet Tym razem w sprawie tak niskiego budżetu interweniowała Regionalna Izba Obrachunkowa, która uchyliła uchwałę budżetową w części dotyczącej MCK i nakazała radzie i burmistrzowi zwiększenie dotacji o 180 tys. zł. Uznano bowiem, że uchwała Rady Miejskiej została podjęta z naruszeniem prawa. RIO przypomniała, że zapewnienie środków na prowadzenie działalności kulturalnej ciąży na organizatorze, czyli gminie. Nie spłacenie ubiegłorocznych długów oraz ograniczenie dotacji na 2010 rok praktycznie uniemożliwiłoby prowadzenie jakiejkolwiek działalności. Następuje nieformalna likwidacja MCK. RIO przypomniała, że oczywiście rada może
zmniejszyć dotację, ale poprzedzić to musi reorganizacją, a tego do tej pory nie zrobiono. Akt oskarżenia jaki znalazł się w Sądzie Rejonowym dotyczy dziewięciu radnych: Tomasza Krzemińskiego, Józefa Kaźmierczaka, Piotra Prusaczyka (przewodniczący rady), Marka Laskowskiego, Donata Jakubowskiego, Wioletty Popow, Teresy Warian-Ostrowskiej, Romana Różyckiego oraz Eugeniusza Krawca (wiceprzewodniczący rady).
Rosną długi Działania tej grupy spowodowały utratę płynności finansowej domu kultury, czego konsekwencją jest: nieterminowe, niepełne lub całkowite niewpłacanie wynagrodzeń pracowniczych i innych świadczeń im należnych, nie opłacanie składek ZUS, podatków, należności kontrahentom. Długi i brak płynności finansowej spowodowały, że dyrektor MCK musiał wycofać wniosek złożony w Urzędzie Marszałkowskim o dofinansowanie projektu związanego z przebudową i rozbudową MCK na kwotę do 4 mln zł. Tym samym została stracona historyczna szansa pozyskania środków unijnych na remont sali widowiskowej i zakończenie rozpoczętej kiedyś rozbudowy MCK, doprowadzenie do cywilizowanego wyglądu otoczenia placówki itp. Jeszcze w 2009 roku sprawę przeciwko działaniom radnych MCK skierował do Prokuratury Rejonowej, ale ta nie dopatrzyła się bezprawnych działań radnych. Ale po odwołaniu od tej decyzji Sąd Rejonowy nakazał prokuratorowi ponowne zajęcie się sprawą. Dochodzenie przekazano do prokuratury w Rypinie, ale i ta, po kilku miesiącach przesłuchań radnych i innych świadków, sprawę... umorzyła. Wyglądało na to, że konflikt i jego także ekonomiczne skutki dla domu kultury nie zostanie prawnie rozstrzygnięty. MCK skorzystał jednak z ustawowego rozwiązania
pozwalającego pokrzywdzonemu na kierowanie oskarżenia bezpośrednio do sądu i ta droga dochodzenia sprawiedliwości została zastosowana. Sąd bada akta Akt oskarżenia formalnie sporządzony został przez warszawską kancelarię adwokacką i na początku lipca trafił do Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kuj.. Według niego radni działali na szkodę kultury miejskiej i osobistą dyrektora Mariusza Trojanowskiego poprzez narażanie go na możliwość wszczęcia wobec niego różnego rodzaju postępowań związanych z odpowiedzialnością wynikającą z nieterminowego regulowania zobowiązań przez MCK. Wszystkich oskarża się o przestępstwo z art. 231 § 1.k.k. Od sędziego Tomasza Hoffmana, prezesa Sądu Rejonowego dowiedzieliśmy się, że ściągnięto już z Rypina zgromadzone tam w toku prokuratorskiego śledztwa 11 tomów akt i że sprawa została przekazana do zbadania pod względem formalnym przez sędziego referenta. Dopiero wtedy zapadnie decyzja, czy sprawa trafi na wokandę. Prezes Hoffman przewiduje, że badanie potrwa kilkanaście dni. Należy więc oczekiwać, że o dalszym losie aktu oskarżenia wiadomo będzie na początku sierpnia.
Warto przypomnieć, że do tej pory MCK-owi i pracownikom nie udało się doprowadzić do rozprawy przed Wojewódzkim i Naczelnyum Sądem Administracyjnym, który oceniłby postępowanie radnych. Do tych instytucji wymiaru sprawiedliwości skierowano kilka skarg, ale raz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy uznał, że skarga została złożona po terminie, drugim razem, choć przestrzegano zaleceń sądu, po terminie. Rozbieżność ma rozstrzygnąć Naczelny Sąd Administracyjny, ale jak dotąd, choć minęło pół roku, tego nie zrobił. Stanisław Białowąs
Korytowanie, czyli przygotowywanie podłoża pod budowę drogi
Łatwy dostęp do jeziora Ruszyła realizacja zaplanowanych na bieżący rok dwóch projektów inwestycyjnych związanych z uporządkowaniem, przynajmniej częściowym, terenów wokół dwóch jezior w gminie Aleksandrów Kujawski. Ekipy gminnej spółki komunalnej „Algawa” pracują obecnie nad jeziorem Ostrowąs, a po zakończeniu robót zajmą się otoczeniem jeziora Służewo. Podczas takiego lata jakie mamy obecnie wyraźnie widać, że w powiecie aleksandrowskim brakuje miejsc do kąpieli. Wisła oczywiście do kąpieli nie nadaje się. Tak po prawdzie w powiecie aleksandrowskim znajduje się tylko jedno jezioro, Ostrowąs, w którym można się obecnie kąpać i to na ogół w wodzie do tego celu nadającej się. Jak wiadomo, przy jeziorze swego czasu wybudowano miniośrodek wypoczynkowy, w którym znajdują się miejsca do spania i wypoczynku. Stąd atrakcyjność rekreacyjna tego akwenu. Nie ma co ukrywać, otoczenie jeziora, tak na dobrą sprawę nigdy nie było przystosowane do ruchu turystycznego. Za sukces trzeba więc uznać inicjatywę, aby przynajmniej w części poprawić infrastrukturę wokół akwenu. Pomysł wsparty został środkami zewnętrznymi i po zakończeniu procedury przetargowej można było przystąpić do jego realizacji. Dokładnie we wtorek, 13 lipca grupa pracowników „Algawy” wjechała na plac budowy. - Rozpoczęcie robót nieco się opóźniło w stosunku do wcześniejszych naszych
planów, ale to skutek wykonywania innych, równie pilnych robót drogowych – mówi Paweł Okuniewski, prezes Gminnego Przedsiębiorstwa Usługowego „Algawa”. - Upały wprawdzie dają się we znaki, więc trudno oczekiwać w takiej temperaturze wysokiej wydajności, jednak jestem pewny, że wszystkie zaplanowane roboty zostaną w terminie wykonane. Według umowy mamy wykonać drogę do jeziora przy ośrodku wypoczynkowym oraz chodnik z polbruku wzdłuż brzegu aż do kościoła, w terminie do 30 września. Jesteśmy na placu budowy 14 lipca. - Trwa tak zwane korytowanie drogi, czyli usuwanie górnej warstwy ziemi, aby można było przywieźć w jej miejsce podsypkę, a później kamienny tłuczeń – tłumaczy Marek Niemczyk, operator koparko-ładowarki. - Droga nie jest długa, od jezdni do jeziora jest kilkadziesiąt metrów. Zostanie ona poszerzona do 6,60 metrów. Te prace zostaną wykonane w kilka dni. Rozmowie przysłuchują się brukarze: Jan Wiśniewski, Mariusz Gerc i Sławomir Pietrowski, którzy zanim przyjdzie czas na te roboty, wykonują inne
prace przygotowawcze. Na razie pracuje ciężki sprzęt. Droga zjazdowa od szosy do jeziora będzie pokryta kostką polburku. Zanim to jednak nastąpi musi być zbudowany chodnik wzdłuż brzegu aż do kościoła. Materiał do budowy części chodnika będzie dowożony ciężkimi samochodami, więc byłoby nierozsądne wykonywać prace, które szybko uległyby zniszczeniu. Prezes „Algawy” jest przekonany, że wszystkie roboty nad jeziorem Ostrowąs będą zakończone do 15 sierpnia, czyli dwa tygodnie przed umownym terminem. Trzeba się więc spieszyć, bo gminną spółkę czeka o wiele trudniejsze pod względem zakresu robót zadanie nad jeziorem w Służewie. Tutaj projekt przewiduje wykonanie pieszojezdni na dotychczas gruntowym odcinku ulicy Brzeskiej (od straży do parku) i parkingu. Wiele prac ziemnych czeka w samym parku. Mają powstać aleje spacerowe pokryte specjalnym minerałem, produkowanym przez jedyną firmę we Wrocławiu. Inwestycja musi być wykonana w ciągu półtora miesiąca, a jest to okres na te roboty wyjątkowo krótki. Do szczegółów tej interesującej inwestycji, współfinansowanej środkami zewnętrznymi, wrócimy, gdy się rozpocznie.
Tekst i fot. (bis)
Gminne Przedsiębiorstwo Usługowe „ALGAWA”
oferuje do wynajęcia w Aleksandrowie Kujawskim atrakcyjne pomieszczenia biurowe Szczegółowe informacje pod nr tel. (54) 282-07-70
ALEKSANDROWSKA I 12 I GAZETA www.kujawy.media.pl
Przewodniczący
skargę pisze Przewodniczący Rady Miejskiej w Aleksandrowie Kujawskim skarży się wojewodzie kujawskopomorskiemu, że sporządzony protokól z sesji ma błędy interpunkcyjne. Sam jednak nie potrafi napisać kilku poprawnie zredagowanych zdań. Napięta sytuacja w aleksandrowskiej Radzie Miejskiej odbija się także na atmosferze pracy w biurze rady. Na przełomie maja i czerwca z powodu stresów wywołanych sytuacją w biurze na zwolnieniu lekarskim znalazły się pracownice obsługujące radę. Funkcjonowanie biura tym samym zostało, co zrozumiałe, zakłócone. Podczas sesji Rady Miejskiej 2 czerwca za stołem protokólantek siedziały dwie młode dziewczyny, pracujące w zastępstwie. One też pod nieobecność doświadczonych pracownic starały się, wsparte innymi pracownikami urzędu, zapewniać obsługę rady. Przewodniczącemu Piotrowi Prusaczykowi wyniki pracy nie podobały się. Na obsługę biura rady poskarżył się m.in. wojewodzie kujawsko-pomorskiemu. Wysłał do niego pismo kierowane do burmistrza, w którym czytamy m.in.: „Po przeczytaniu przedłożonej mi wersji protokołu z sesji stwierdziłem brak poprawności jego sporządzenia, uwidaczniając korekty niemalże na każdej stronie tegoż protokołu. Wystąpiły: błędy ortograficzne, w pisowni wielką lub małą literą, w pisowni łącznej lub rozdzielnej oraz błędy interpunkcyjne. Kserokopię protokołu zachowałem, a oryginał przekazałem do korekty w dn. 6.07. b.r.” (pisownia oryginalna). Interesujące jest jednak zakończenie tego pisma: „Ocenę mojego komfortu pracy w warunkach obsługi pracowniczej w Biurze Rady proszę pozostawić mojej subiektywnej ocenie, która niekoniecznie tak optymistycznie się przedstawia, jak Pan Burmistrz to niezbyt trafnie interpretuje. Jeżeli okoliczności sprawy będą tego wymagać, jestem przygotowany do przedstawienia merytorycznego stanowiska w dokonaniu oceny na podstawie faktów bezspornych. Wyrozumiałość jest jak najbardziej wskazana, szczególnie przy zaistnieniu przyczyn losowych. Tutaj w pełni zgadzam się z Panem Burmistrzem, aczkolwiek przywołane wcześniej wysokie kwalifikacje i doświadczenie administracyjne pracowników Urzędu, winny być nieodłączną domeną w odpowiedzialności za prawidłowość funkcjonowania struktur Urzędu Miasta.”
*** Takiego pseudourzędniczego bełkotu dawno już nie czytałem. Aż wstyd, że trafił on do wojewody. Zwracając komuś uwagę, warto panie przewodniczący, zastanowić się, co i jak samemu się pisze. Być może uwagi do sporządzonego protokołu z sesji były słuszne. Tyle tylko, że w normalnie działającym samorządzie takie sprawy załatwia się we wzajemnych, życzliwych rozmowach, nie robi się z powodu interpunkcyjnych błędów afery na skalę wojewódzką.
Stanisław Białowąs
W lipcu, ze względu na wakacyjną przerwę nie odbędą się prowadzone przez marszałkowskie biuro rzecznika praw ofiar indywidualne spotkania z mieszkańcami w przedstawicielstwach Urzędu Marszałkowskiego. Dyżury powrócą w sierpniu. Biuro rzecznika praw ofiar to jedyna taka placówka w kraju, prowadzona przez samorząd województwa. Jej zadaniem jest niesienie pomocy prawnej oraz psychologicznej ofiarom przemocy w rodzinie i osobom pokrzywdzonym w wyniku przestępstw. Biuro udziela pomocy prawnej w zakresie prawa rodzinnego, pomaga sporządzić wnioski i pozwy sądowe o alimenty, rozwód i separację, a także zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Podejmuje interwencje w instytucjach, z którymi muszą kontaktować się pokrzywdzeni, udziela ochrony
nr 39, lipiec 2010
Samorząd
Radni „POrozumienia”: - Nie będziemy uczestniczyli w hucpie i warcholstwie W ostatniej zwołanej w trybie pilnym sesji Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego nie uczestniczyli radni klubu „POrozumienie”. Jego przewodnicząca, Wioletta Wiśniewska odczytała oświadczenie, które publikujemy poniżej, po czym cała grupa opuściła obrady. Klub radnych „POrozumienie” oświadcza co następuje: 1. Zwołanie sesji nadzwyczajnej w dniu dzisiejszym nie ma nic wspólnego z nadzwyczajnym jej charakterem, jest przykładem na hucpę i warcholstwo radnych z klubu „Przymierze Samorządowe”. 2. Obradowanie nad zmianami do statutu Miejskiego Centrum Kultury bez konsultacji społecznych (komisje Rady Miejskiej) to kolejny przykład ignorancji prawa w wykonaniu wnioskodawców. Wojewoda kujawsko-pomorski wyraźnie wskazał, uchylając już raz podjętą w tej sprawie uchwałę, że zmiany w funkcjonowaniu miasta poprzez jego jednostki organizacyjne wymagają konsultacji społecznych. W tej sprawie radni mają obowiązek przedstawić opinię mieszkańców na posiedzeniach komisji Rady Miejskiej. 3. Zwołując tę sesję przewodniczący Piotr Prusaczyk, w imieniu którego porządek obrad podpisał pan Eugeniusz Krawiec i wnioskodawcy w osobach: Marek Laskowski, Józef Kaźmierczak, Eugeniusz Krawiec, Wioletta Popow i Roman Różański dali świadectwo na to, że problemy mieszkańców i funkcjonowanie naszego miasta jest im obojętne. Głównym i jedynym celem tej „nadzwyczajnej” sesji jest dokonanie linczu nad Andrzejem Cieślą, burmistrzem naszego miasta i Mariuszem Trojanowskim, dyrektorem Miejskiego Centrum Kultury.
4. Przewodniczący Piotr Prusaczyk i działający w jego imieniu Eugeniusz Krawiec chcą sobie przypisać działania instancji kontrolnej RIO. Świadczy o tym pismo z dnia 21 czerwca 2010 roku od rzecznika dyscypliny finansów publicznych informujące o podjętych działaniach. Jest to przykład na zajmowanie się innymi sprawami niż gospodarcze po to, by odwrócić uwagę mieszkańców pytających, kiedy w mieście Aleksandrowie zacznie się dobrze i godnie żyć. 5. Kolejne próby obradowania nad zatrudnieniem innego radcy prawnego są skazane na porażkę, chyba że tym przedstawicielom zawodu prawniczego (podpisy pod projektami uchwał) przyobiecano wynagrodzenie mimo posiadanej wiedzy o wyraźnym zakazie przekazywania dodatkowych środków na obsługę prawną i wskazywania osoby do wykonywania tej czynności. 6. Jednocześnie klub radnych „POrozumienie” wnosi do przewodniczącego Rady Miejskiej Piotra Prusaczyka by chociaż pod koniec swojej kadencji zakończył „procedowanie” na sesjach Rady Miejskiej i rozpoczął obradowanie. Procedowanie, procedować, jak podają źródła w internecie to „nowe słowa wymyślone bodajże przez Tomasza Nałęcza w czasie działania sejmowej komisji śledczej, powołanej dla wyjaśnienia afery Rywingate. Są to puste słowa na oznaczenie, że komisją, czy też inne ciało nic nie robi…
Procedur się nie wykonuje. Komisja obraduje zgodnie z procedurami, czyli przyjętymi przepisami prawnymi. Co to znaczy, będziemy procedować? Czy to znaczy, że komisja będzie prowadziła obrady, obradowała, naradzała się…. Nie! W gruncie rzeczy to nic nie znaczy!” Dla przypomnienia według Słownika Języka Polskiego obradować to „naradzać się nad sprawami o charakterze publicznym”. Taki cel radni z „Przymierza Samorządowego” powinni przyjąć w swojej pracy. Porządek obrad tej „nadzwyczajnej” sesji temu przeczy, w związku tym radni z klubu „POrozumienie” w tej sesji uczestniczyć nie będą.
7. Jednocześnie ponawiamy wniosek o odwołanie z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej pana Piotra Prusaczka i wnosimy o odwołanie pana Eugeniusza Krawca z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej. Pan Eugeniusz Krawiec, gdyby znał przepisy prawa i wyciągnął wnioski ze wskazań wojewody kujawskopomorskiego oraz rzetelnie
Dwa woreczki
Pomoc dla ofiar przestępstw Funkcję rzecznika praw ofiar pełni Mariola Tuszyńska. Biuro ma swą stałą siedzibę w Toruniu, przy ul. Słowackiego 114. Z pomocy pracującego w biurze rzecznika praw ofiar prawnika można korzystać podczas regularnych dyżurów w czterech przedstawicielstwach Urzędu Marszałkowskiego. W 2010 roku dyżury odbywają się we wtorki. W pierwszy wtorek każdego miesiąca jest to Bydgoszcz, drugi – Grudziądz,
trzeci – Inowrocław, a czwarty – Włocławek. Dyżury odbywają się od 9.30 do 15.30. Na życzenie mniejszych miejscowości, dyżury mogą się też odbywać w innych miastach. Porady szukają między innymi osoby doświadczone przemocą domową, które chcą uzyskać informację o przysługujących im prawach oraz możliwości ich dochodzenia w postępowaniu karnym. Wiele osób szuka też informacji na temat prawa rodzinno-opiekuńczego: możliwości uzyskania alimentów, separacji lub rozwodu, a także sądowej rozdzielności majątkowej.
Stefan Aleksiuk Sławomira Bącalska Grzegorz Dzioba Jan Urbański Wioletta Wiśniewska
Salę obrad opuszczają Jan Urbański i Stefan Aleksiuk
Dyżury powrócą w sierpniu
socjalnej i propaguje Polską Kartę Praw Ofiary (dokument zawierający prawa przysługujące ofiarom przestępstw).
zapoznał się z treścią pisma z RIO, odrzuciłby wniosek o zwołanie tej dzisiejszej sesji o charakterze nadzwyczajnym i dałby tym samym przykład, że nie będzie zajmował się sprawami natury personalnej i że sprawy prawidłowego funkcjonowania miasta poprzez podejmowanie inicjatyw rozwojowych są dla niego ważniejsze. Pan Eugeniusz Krawiec swoją postawą i podjętymi czynnościami wskazał, iż nie potrafi podołać obowiązkom wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej i nie interesują go sprawy miasta i losy jego mieszkańców. Ten przykład jest jednym z wielu, dla przypomnienia nie kto inny, ale wiceprzewodniczący Eugeniusz Krawiec wyłączył nam mikrofony na jednej z sesji by nie słuchać naszych argumentów. Wobec powyższego uważamy nasz wniosek za zasadny.
Terminarz najbliższych dyżurów * Bydgoszcz – 3 sierpnia, 7 września. Przedstawicielstwo UM w Bydgoszczy przy ul. Jagiellońskiej 9 * Grudziądz – 10 sierpnia, 14 września. Przedstawicielstwo UM w Grudziądzu przy ul. Sienkiewicza 22 * Inowrocław – 17 sierpnia, 21 września. Przedstawicielstwo UM w Inowrocławiu przy ul. Roosevelta 36/38 (budynek Starostwa Powiatowego) * Włocławek – 24 sierpnia, 28 września. Przedstawicielstwo UM we Włocławku przy ul. Bechiego. (mp)
CIECHOCINEK. Policjanci zatrzymali młodego mężczyznę, który posiadał przy sobie dwa woreczki strunowe z marihuaną i amfetaminą. W nocy (13 lipca) ciechocińscy policjanci na ulicy Słowackiego zauważyli młodych ludzi siedzących na ławce. Uwagę mundurowych zwróciło ich bardzo głośne zachowanie. W trakcie legitymowania, jeden z nich odrzucił coś od siebie. Jak się okazało, 17-latek wyrzucił dwa woreczki strunowe. Wstępne badania testerem wykazały, że w jednym woreczku było 0,60 gram marihuany, a w drugim 1,62 gram amfetaminy. Nastolatek spędził noc w policyjnym areszcie, a rano usłyszał zarzut posiadania przy sobie środków odurzających. Za to przestępstwo grozi mu kara do 3 lat więzienia.
nr 39, lipiec 2010
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Wydarzenia
www.kujawy.media.pl
13
Autostrada wystartowała Budowa odcinka autostrady A1 pomiędzy Czerniewicami a Kowalem rozpoczęła się w 16 lipca 2010 na terenie przyszłego węzła w Pikutkowie w powiecie włocławskim. Symbolicznego wbicia pierwszej łopaty, rozpoczynającej budowę na trasie Czerniewice - Kowal dokonali: Cezary Grabarczyk - minister infrastruktury, Piotr Całbecki - marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, przedstawiciele firm budowlanych, polskoirlandzkich konsorcjów, których liderami są SRB Civil Engineering i PBG S.A. W uroczystości otwarcia budowy autostrady udział wzięli także posłowie z naszego regionu Domicela Kopaczewska, Tomasz Lenz oraz Łukasz Zbonikowski, wojewoda kujawsko-pomorski Rafał Bruski, samorządowcy z gmin, przez które będzie przebiegała droga. Z powiatu aleksandrowskiego obecni byli: wójt gminy Aleksandrów Kujawski, Andrzej Olszewski oraz wójt gminy Raciążek – Wiesława Słowińska. Budowa autostrady między Czerniewicami i Kowalem została podzielona na trzy mniejsze odcinki: Czerniewice-Odolion o
długości 11,4 km; Odolion-Brzezie (23 km) oraz Brzezie-Kowal (29,5 km). Łącznie długość tej części autostrady A1 wyniesie prawie 64 kilometry. Na trasie wybudowanych zostanie 58 obiektów, w tym cztery węzły autostradowe, osiem miejsc obsługi pasażerów (MOP), cztery stacje poboru opłat (SPO) i jeden obwód utrzymania autostrady (OUA). Węzły autostradowe wraz ze stacjami poboru opłat
Poseł Domicela Kopaczewska, minister transportu Cezary Grabarczyk oraz ks. Wojciech Frątczak dają w Pikutkowie sygnał do startu budowy odcinka autostrady A1 Czerniewice-Kowal Na zdjęciu z lewej na pierwszym planie: Poseł Domicla Kopaczewska, minister transportu Cezary Grabarczyk oraz marszałek województwa Piotr Całbecki
Poseł Tomasz Lenz (z prawej) w rozmowie z Markiem Golasińskim, przewodniczącym Rady Miejskiej Brześcia Kujawskiego
Autostrada A1, zwana Bursztynową będzie biegła w ciągu drogi międzynarodowej E75, leżącej w VI transeuropejskim korytarzu transportowym. W Polsce będzie przebiegała przez cztery województwa: pomorskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie oraz śląskie. Autostrada A1 zakończy się na przejściu granicznym w Gorzyczkach, gdzie połączy się z drogą prowadzącą do Brna. Długość całkowita autostrady A1 wynosi 568 kilometrów. Odcinek Czerniewice-Kowal liczący 64 kilometry będzie
powstaną w: Czerniewicach, Odolionie, Brzeziu i Pikutkowie. Zakończenie inwestycji zaplanowano na wiosnę 2012 roku. Przedsięwzięcie jest współfinansowane ze środków europejskich Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, a inwestorem jest bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Poseł Łukasz Zbonikowski w rozmowie z Andrzejem Olszewskim, wójtem gminy Aleksandrów Kujawski
realizowany w trzech etapach. Aby prace przebiegały sprawniej, inwestycja została podzielona etapy: Czerniewice - Odolion (11,4 km, 13 obiektów inżynieryjnych - wiaduktów, przejść dla zwierząt itp.), Odolion – Brzezie ( 23 km, 18 obiektów) i Brzezie Kowal (29,5 km, 27 obiektów). Na trasie Czerniewice-Kowal zaplanowano budowę węzłów: * węzeł „Czerniewice” – droga ekspresowa S-10 Płońsk – Toruń, Bydgoszcz; droga nr 1 Gdańsk – Cieszyn; * węzeł „Odolion” – droga nr 266 Aleksandrów Kuj. - Ciechocinek;
Wójt Raciążka, Wiesława Słowińska z Andrzejem Pałuckim - prezydentem Włoclawka oraz wójtami: Sławomirem Piernikowskim z Lubania i Romanem Nowakowskim z Chocenia symbolicznie rozpoczęli prace ziemne
* węzeł „Brzezie”– droga nr 252 Włocławek - Inowrocław; * węzeł „Pikutkowo” – droga nr 62 Włocławek – Radziejów; * węzeł „Kowal” - droga nr 1 Gdańsk – Cieszyn. Miejsca obsługi pasażerów będą zlokalizowane w: Otłoczynie, Odolionie, Kałęczynku, Machnaczu, Ludwinowie, Lubieniu Kujawskim. Jak poinformowało Biuro Zarządu Hydrobudowy Polska SA, wchodzące w skład polskoirlandzkiego Konsorcjum Wykonawczego w ramach odcinka II: węzeł Odolion (z węzłem) – węzeł
Brzezie (bez węzła), między innymi wykonane zostaną: * dwie jezdnie autostrady; * węzeł autostradowego „Odolion” wraz ze Stacja Poboru Opłat (SPO); * jedna para Miejsc Obsługi Podróżnych (MOP) „Kałęczynek” (MOP kategorii I: „Kałęczynek – Zachód” i „Kałęczynek – Wschód”; * przebudowane istniejące drogi publiczne i wewnętrzne; * wzdłuż autostrady drogi dojazdowe wraz ze zjazdami na przyległe działki; * urządzenia bezpieczeństwa
ruchu (m. in. bariery ochronne, oświetlenie); * wjazdy, zjazdy i przejazdy awaryjne; Ponadto zbudowane i przebudowane zostaną urządzenia infrastruktury naziemnej i podziemnej; urządzenia ochrony środowiska (m. in. pasy zieleni ochronnej, wały ziemne, ogrodzenia); ekrany akustyczne, separatory, przejścia dla zwierząt itp.
Tekst i zdjęcia: Jolanta Pijaczyńska
ALEKSANDROWSKA I 14 I GAZETA www.kujawy.media.pl Jedną ze znaczących postaci Aleksandrowa Kujawskiego był Edward hrabia Mycielski-Trojanowski, syn zasłużonego dla miasta Władysława Trojanowskiego. Robert Stodolny opisuje podróże hrabiego oraz jego działalność w Aleksandrowie Kujawskim. Inną podróżą, co do której pozostały źródła, a było ich zapewne znacznie więcej, była wyprawa w azjatyckie części imperium carskiego w 1915 r. Trwała wtedy wojna i przedzieranie się przez linie frontu i podróżowanie na terenach objętych pożogą wojenną musiało być bardzo ryzykowne. Nie dla przyjemności hrabia zdecydował się na taki krok. Była to wyprawa, której celem było niesienie pomocy Polakom, którzy jako poddani pruscy lub austriaccy zostali deportowani w głąb Rosji. Już w lutym 1915 roku hrabia dotarł do Taszkientu. Odnalazł uwięzionych w Dyscyplinarnej Rocie polskich jeńców cywilnych i swoją umiejętną interwencją u gubernatora Obwodu Syrdaryjskiego spowodował poprawę warunków odbywanej niewoli. W tym czasie w Piotrogrodzie na skutek kilkumiesięcznych starań dotyczących ulżenia doli Polaków poddanych niemieckich i austriackich czynionych przez Henryka Święcickiego (18511916), posła do Dumy z guberni Wileńskiej, na początku marca 1915 r. został ogłoszony okólnik uwalniający jeńców cywilnych Polaków i pozwalający im na dowolny wybór miejsca zamieszkania w cesarstwie. Warunkiem uwolnienia było zamieszkanie poza miejscowościami uważanymi za teatr działań wojennych.
W sprawie jeńców Tak więc, na podstawie tego zarządzenia, 15 marca 1915 r. sześćdziesięciu ośmiu zesłańców z obozu w Taszkiencie, którymi opiekował się hrabia, zostało uwolnionych. Ci, którzy posiadali obywatelstwo rosyjskie, mogli wrócić do domu. Trzydziestu siedmiu pozostałych, to znaczy posiadających obywatelstwo austriackie bądź pruskie, otrzymało prawo opuszczenia więzienia, ale powinno pozostać na obszarze Turkiestanu. To oczywiście umożliwiło ucieczkę. Hrabia próbował równocześnie interweniować w sprawie jeńców uwięzionych w Aszchabadzie. Tam uwięzionymi byli jeńcy wojskowi, których wyżej wspomniany okólnik nie obejmował. Nie mogąc zatem osiągnąć podobnego efektu, pismem z 15 marca 1915 r. hrabia zwrócił się do generalnego gubernatora Turkiestanu o pozwolenie uczestniczenia jeńców w koncertach i spektaklach o charakterze charytatywnym. Podkreślił, że wielu z nich przed rozpoczęciem służby wojskowej było zawodowymi muzykami. Wśród uwolnionych z carskiego więzienia w Taszkiencie najznamienitszym był Ferdynand Goetel, przyszły powieściopisarz, prezes polskiego PEN Clubu, a w latach 1933-1939 prezes Związku Zawodowego Literatów Polskich. W 1943 r. po uzyskaniu zgody Armii Krajowej F.Goetel wziął udział w misji niemieckiej, która badała groby polskich oficerów w Katyniu. Z tego powodu po wojnie był jednym z najbardziej niewygodnych świadków zbrodni
nr 39, lipiec 2010
Historia
Edward hr. Mycielski-Trojanowski (1879-1954) cz.3
Na ratunek rodakom
Tarcza perska – Separ z XVIII wieku wzbogacana srebrem katyńskiej. Władze Polski Ludowej niesłusznie oskarżyły go o kolaboracje z Niemcami i ścigały listami gończymi. Hrabia utrzymywał kontakt z F.Goetlem w okresie międzywojennym. Odnowił również z nim znajomość po 1945 r., gdy ten przebywał na przymusowej emigracji w Londynie. Na kartach swego pamiętnika, pisanego na wygnaniu, w tak piękny sposób kreśli ten wybitny pisarz sylwetkę hrabiego i opisuje okoliczności swojego oswobodzenia: „W lutym 1915 następuje oczekiwany zwrot. Z Warszawy przybywa delegat Czerwonego Krzyża, hrabia Mycielski-Trojanowski. Rodem z Aleksandrowa Kujawskiego. Trudno było doprawdy o lepszego człowieka na tak zawiłe zadanie. Uprzejmy a prosty, wielkopańskością rozbrajał wojskowych i urzędników rosyjskich a serdecznością nas. Przybył do roboty pewny swego i w ostrych słowach ganił komendanta za brak opieki sanitarnej, niedostateczną żywność i tym podobne. Nam, obcym poddanym, przyznano prawo przebywania na obszarze Turkiestanu. Tamci będą stąd odprawieni do Rosji. ” Nie mogąc liczyć na większe sukcesy, wobec rosnącego niebezpieczeństwa, już w dniu uwolnienia jeńców hrabia wyruszył w drogę powrotną. Z miasta portowego Krasnowodsk (obecnie Türkmenbaşy) 17 marca 1915 r. skierował się do Persji. Po wkroczeniu na tereny kontrolowane przez Anglików został zapewne skierowany, tak jak inni przybywający z Rosji uciekinierzy, do Domu Polskiego w Meszhed. Tamtejszy targ bogaty w oryginalną i podrabianą broń mógł być miejscem jego odwiedzin. Z tamtej wyprawy przywiózł bowiem wiele eksponatów białej broni.
Muzealne zbiory Do niedawna one także uchodziły za zaginione. Istniały tylko w pamięci mieszkańców, opowiadających o tym, co mieli okazje zobaczyć na ścianach w dworze hrabiego. W 2009 roku nastąpił w tej sprawie przełom. W nowym katalogu wydanym przez Muzeum Okręgowe w Toruniu, towarzyszącym wystawie „Broń Orientu” znalazły się podpisy pod niektórymi eksponatami o następującej treści: „Pochodzi z dawnych (przed 1945 r.) zbiorów rodzinnych Trojanowskich Mycielskich z Aleksandrowa Kujawskiego”. Oczywisty błąd w pisowni nazwiska spowodowany jest tym, że w zachowanych protokołach
są wpisy: „Znacjonalizowano. Trojanowski Mycielski”. Katalog wystawy przedstawia dwanaście obiektów pochodzących z kolekcji hrabiego, są to: hełm perski – Kolachod z XVIII w., dwie tarcze perskie – Separ z XVIII w., dwa miecze indoperskie z XVII-XVIII w., dwie szable indoperskie – Szamszir z XVII w., puginał perski – Handżar z XVIIXVIII w., widły bojowe potrójne perskie – Mezraq z 1. połowy XIX w., topór perski – Tabar, z XIX w., toporek perski – Tabar Zin z XIX w., maczuga perska – Gorz z XIX w. Cztery z wymienionych obiektów posiada zdobienia ze złota, trzy inne dekorowane są motywami ze srebra.
Działacz społeczny Aby nie mieć złudnego wyobrażenia, że hrabia był zajęty wyłącznie podróżami, należy zwrócić uwagę na jego aktywność społeczną będącą wyrazem dbałości o losy rozwijającego się na jego ziemi miasta. W 1904 r. razem z Janem Hermanowskim wyszedł z inicjatywą powołania Straży Pożarnej. Hrabia Edward został jej pierwszym prezesem. W 1921 r. wystąpił w roli jednego z współzałożycieli Towarzystwa Popierania Szkoły Rzemiosł, które dało początek dzisiejszemu Zespołowi Szkół nr 2. Inną formą dbałości o miasto i jego mieszkańców było wyemitowanie w 1914 r. papierowego pieniądza zastępczego. Na skutek działań wojennych zniknął drobny pieniądz metalowy. W tej sytuacji Zarząd Dóbr Aleksandrowa pogranicznego, czyli jego właściciel, którym był hrabia Edward, wprowadził do obiegu bony o wartości 25 i 50 kopiejek. Faksymile jego podpisu widnieje na zachowanych bonach. Wszystkie z nich mają unieważniający je otwór świadczący o tym, że zostały wykupione przez emitenta. Hrabia był także osobą bardzo wrażliwą na los innych ludzi. Gdy po zakończeniu walk z Armią Czerwoną w 1920 r. w Aleksandrowie zostali internowani żołnierze ukraińscy, hrabia ofiarował ziemie wpierw pod obóz, a następnie pod cmentarz i kurhan. Hrabia, a wcześniej także jego ojciec Władysław Trojanowski, powstaniec styczniowy, uczynili bardzo wiele dla szerzenia katolicyzmu, powstania parafii, cmentarza oraz budynku katolickiej szkoły średniej. Przeceniana jest w tym zakresie rola księdza Franciszka Szczygłowskiego.
Puginał perski – Handżar, ze śladami złoconego ornamentu. Rękojeść wykonana całkowicie z kości zwierzęcej
Trzeba pamiętać, że ksiądz F.Szczygłowski jako wikariusz rezydujący przy kaplicy w Aleksandrowie nie przybył w 1902 r. z workiem pieniędzy pozwalającym na kupno odpowiedniej ilości gruntu i ambitne inwestycje. Należy jednak docenić jego energię i zaradność organizacyjną. Ostatnią prospołeczną darowizną było przekazanie miastu w 1939 r. dwóch hektarów ziemi pod budowę nowego szpitala. Plany te tragicznie przerwała wojna. Do realizacji tej inwestycji nigdy już nie wrócono. W zakresie gospodarczym hrabia w okresie międzywojennym na terenie swojej posiadłości ziemskiej prowadził oranżerię, ogród i sad (jabłonie i orzechy włoskie – razem 14,3 ha) i hodowlę kur rasy Leghorn. Posadził ponad 46 ha lasu (sosna, świerk, dębina) na ziemi, która była zbyt słaba pod uprawę. Ogółem w marcu 1939 r. posiadał 172,51 ha powierzchni produkcyjnej leśnej.
Karczował i sadził Zarządzanie tak dużym i złożonym z wielu elementów majątkiem nie było łatwe. W ramach przygotowania terenu pod nową zabudowę w 1926 r. hrabia nakazał wykarczowanie lasu koło Kolonii Letnich (obecnie obszar nieopodal Sanatorium Kolejowego) na powierzchni 0,40 ha. Spotkało się to z donosem do władz. Na skutek przeprowadzonej rozprawy przed Komisją Ochrony Lasów oprócz wykarczowania kępy 50-letniej sosny stwierdzono niedozwoloną zmianę użytku gruntu na powierzchni 6 ha. Komisja uwzględniając fakt jednoczesnego zalesienia około 46 ha pól ornych sprawę umorzyła i zobowiązała hrabiego do zalesienia 8,84 ha halizn. Zalesienie takowe zostało wykonane. Inny problem związany z lasem miał miejsce na początku 1939 roku. Leśniczy Nadleśnictwa Państwowego poinformował hrabiego, że lasy zostały zaatakowane przez gąsienice Barszatki Sosnówki, a jedno z ognisk gąsienic znajduje się w lasach majątku Białe Błota. Zasugerował też zakupienie od leśnictwa odpowiednich preparatów ochronnych. Hrabia nie zgodził się z diagnozą i nie zakupił preparatu. Na skutek interwencji Komisarza Ochrony Lasów w Starostwie Powiatowym zarządzono przeprowadzenie badania w gruncie. Poszukiwania przeprowadzone w dniu 2 marca 1939 r. na obszarze około 1 ha nie potwierdziły obecności żadnych gąsienic. Natarczywość sugestii dotyczącej zakupu preparatu mogą sugerować, że była to po prostu próba naciągactwa. Dużym wyzwaniem ekonomicznym dla hrabiego było zarządzanie nowoczesną cegielnią parową. Cegielnia, jako przedsiębiorstwo została zarejestrowana w 1912 r., inne jednak relacje wskazują, że mogła zostać założona jeszcze przez Władysława Trojanowskiego i działać już nieco wcześniej. Przedsięwzięcie było oparte na zalegających tuż pod wierzchnią warstwą gleby pokładach dobrej jakości gliny. Fabryka produkowała wysokiej jakości cegłę. Budynki z niej
Topór perski – Tabar z XIX wieku stawiane, mimo, że nieotynkowane, posiadające wytłoczone logo „Aleksandrów” do dzisiaj można zobaczyć na ulicach miasta. Cegielnia produkowała również dreny, sączki i doniczki. Zakład był bez wątpienia największym pracodawcą ówczesnego Aleksandrowa, zatrudniał około 100 robotników. Ciekawym wydarzeniem pokazującym, że zarządzanie zakładem przemysłowym nigdy nie należało do zajęć bezproblemowych był strajk pracowników cegielni. Strajk rozpoczął się 14 lipca 1924 r. pod hasłem żądania podwyższenia płacy. Jak pisał w telefonogramie ówczesny komendant posterunku policji w Aleksandrowie Kuj. H.Cierkowski, „Robotnicy żądają podwyższenia płacy, gdyż dotychczas zarabiają przez 10 godzin 2 zł 50 gr., a w akordzie 3 zł”. Przebieg strajku był bardzo spokojny i trwał dwa tygodnie do 28 lipca, kiedy to robotnicy przyjęli się do pracy i cegielnia została uruchomiona. Oprócz przyczyn ekonomicznych, niebagatelne znaczenie dla rozpoczęcia strajku miało tło polityczne. Dzień przed wybuchem strajku odbył się w Aleksandrowie Kuj. wiec posła PPS Tadeusza Ragicza. Na wiecu omawiano ubezpieczenia od bezrobocia i problematykę Kas Chorych. Ponadto w dniu 13 lipca 1924 r. PPS urządziła w całym kraju dzień propagandy. Osobista obecność posła w Aleksandrowie Kuj. mogła dodać odwagi przyszłym strajkującym. Z nastaniem II wojny światowej cegielnia została skonfiskowana przez Niemców. Nadal jednak funkcjonowała i zatrudniała 50 osób, 48 pracowników fizycznych i dwóch umysłowych. Ciąg dalszy za miesiąc
Robert Stodolny Osoby, które posiadają zachowane zdjęcia oraz inne dokumenty, pamiątki związane z dworem i szlachecką rodziną Trojanowskich, autor prosi o nawiązanie z nim kontaktu. email: r.stodolny@poczta.onet.pl
nr 39, lipiec 2010
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Sport
www.kujawy.media.pl
15
Prośba o pamiątki W związku z obchodami 90-lecia MZKS „Orlęta” Burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego oraz Towarzystwo Przyjaciół Aleksandrowa Kuj. zwracają się z prośbą o wypożyczenie pamiątek dotyczących klubu „Orlęta” w celu przygotowania wystawy w Aleksandrowskiej Izbie Historycznej. Szczegółowe informacje można uzyskać u Ludwika Kolińskiego, członka Towarzystwa Przyjaciół Aleksandrowa Kujawskiego pod. nr tel. (54) 282 45 15. Pamiątki można składać w Aleksandrowskiej Izbie Historycznej, ul. Wojska Polskiego 4 (od wtorku do piątku w godz. od 12.00 do 16.00, w soboty od 9.00 do 16.00) oraz w Wydziale Promocji i Rozwoju Urzędu Miejskiego, pok. 109 (w godzinach pracy urzędu).
Turnieje piłkarskie na stadionie Orląt
Młodzicy dobrze grali Młodzicy MZKS „Orlęta” Aleksandrów Kujawski zaczynają odnosić sukcesy. W czerwcowym turnieju w Brześciu Kujawskim na otwarcie nowego boiska „Orlik” oraz 760-lecia lokacji miasta Orlęta zajęły pierwsze miejsce, a w turnieju z okazji 75-lecia klubu sportowego Pomorzanin w Toruniu drugie. Na zdjęciu od lewej w Toruniu: Adam Głowacki (kierownik drużyny), Mikołaj Migdalski, Gabriel Błachowicz, Kacper Osiński, Damian Olbryś, Kacper Urbański, Kamil Parzybut, Mikołaj Bajdalski, Bartosz Kozłowski (trener). U dołu od lewej: Konrad Gronet, Karol Wienconek, Krystian Olbryś, Igor Dąbrowski, Maciej Bugalski, Miłosz Stanikowski. Nieobecni: Tomasz Skibiński (trener) oraz Szymon Kościelecki (leczy kontuzję).
SŁUŻEWO
Bieg papieski po raz drugi Druga edycja Biegu Papieskiego odbyła się 19 czerwca w Służewie (gm. Aleksandrów Kujawski). Organizatorem imprezy był Gminny Międzyzakładowy Ludowy Klub Sportowy „Orzeł” Służewo, współorganizatorami byli także samorząd gminy i Gminna Biblioteka Publiczna ze Służewa. Imprezę poprowadził Przemysław Chojnacki, prezes GMLKS „Orzeł” Służewo, który pełnił funkcję dyrektora II Biegu Papieskiego. Do uczestników, przybyłych gości oraz kibiców przemówił wójt gminy Andrzej Olszewski oraz proboszcz ks. Andrzej Zdzienicki. W programie znalazły się dwa biegi: rodzinny na dystansie 3x200 m i Bieg Otwarty na dystansie 6.000 m. Dystans 600 m najszyb-
ciej pokonała rodzina Guzowskich z Cetynia przed Jakóbczakami i Nędzusiakami. Po rodzinnych zmaganiach przyszła kolej na biegaczy, którzy zgłosili chęć udziału w Biegu Otwartym. Do głównego biegu zgłosiło się 45 uczestników, wśród których nie zabrakło czołowych biegaczy Polski. Niewątpliwą gwiazdą był Błażej Brzeziński – legitymujący się obecnie jednym z najlepszych tegorocznych
iu Kuj.
Na turnieju w Brześc
wyników w maratonie. Trasa zawierała elementy nawierzchni asfaltowej i szutrowej z kilkoma podbiegami. O zwycięstwo walczył Brzeziński i Kamil Sieracki. Ostatecznie tuż przed metą minimalnie uciekł rywalowi Brzeziński i wygrał z czasem 18 min. 4 s., czas Kamila Sierackiego to 18 min 5 s., na trzecim miejscu finiszował Maciej Łucyk z czasem 18 min 44 s. Uczestnicy zostali podzieleni na kilka kategorii. Wśród pań pierwsza na metę dobiegła gimnazjalistka ze Służewa, Monika Kasińska, przed Honoratą Nędzusiak i Martą Gąską, a wśród chłopców z gimnazjum triumfował Marcin Lewandowski. W kategorii biegaczy z Parafii Służewo najlepszy okazał się Sławomir Sikorski. Najmłodszą uczestniczką imprezy była Oktawia Napora, a najstarszym Henryk Witt. Po zawodach na uczestników czekała grochówka przygotowana przez Koło Emerytów i Rencistów ze Służewa, a nad bezpieczeństwem czuwali druhowie z OSP także ze Służewa.
W ramach akcji „Wykopmy Rasizm ze Stadionów”, którego głównym organizatorem jest Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” na Stadionie MZKS „Orlęta” w Aleksandrowie Kujawskim odbyły się w czerwcu dwa Otwarte Turnieje Piłki Nożnej „Puchar Lata 2010” dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. W zawodach uczestniczyło dziewięć drużyn z Aleksandrowa Kujawskiego, Stawek i Ciechocinka. Zespoły prezentowały wysoki poziom techniczny, który mogli podziwiać liczni kibice na trybunach i uczestnicy pierwszego spotkania aktualnych i byłych zawodników MZKS „Orląt” z okazji 90 lecia MZKS „Orlęta” Aleksandrów Kuj. Wśród 58 uczestników turniejów była reprezentantka województwa kujawsko-pomorskiego rocznika 1995 Aleksandra Polak, która zaprezentowała wysokie umiejętności piłkarskie. Reprezentowała barwy drużyny składającej się z zawodników CKS „Zdrój” Ciechocinek.
W kategorii szkół podstawowych zwyciężył zespół GKS „Start” Stawki. Puchar fair-play otrzymał zespół ASPN „VIKING” B. W kategorii szkół gimnazjalnych zwyciężył zespół FC Alex. Puchar fair-play otrzymał zespół „Łowcy Bramek”. Wśród uczniów szkół podstawowych: najlepszy zawodnik – Mateusz Parzybut (GKS „Start” Stawki), strzelec – Arkadiusz Bytner (GKS „Start” Stawki), bramkarz – Radosław Wesołowski (GKS „Start” Stawki), obrońca – Mateusz Linek (CKS „Zdrój” Ciechocinek), najmłodszy zawodnik - Rafał Szymański (ASPN „VIKING” Aleksandrów Kuj.) Wśród gimnazjalistów: najlepszy zawodnik – Jakub Malinowski (CKS „Zdrój”), strzelec – Dawid Smoła (FC Alex) – 9 bramek, bramkarz – Przemysł Kaniewski (CKS „Zdrój”), obrońca – Rafał Wlazło (FC Alex), najmłodszy zawodnik – Krzysztof Wiśniewski (ASPN „VIKING” Aleksandrów Kuj.). (mp)
Fot. Zbigniew Woźniak
Nagrody wręczali ks. Andrzej Zdzienicki, wójt Andrzej Olszewski i zastępca Arkadiusz Świątkowski
10-11 lipca odbył się I Aleksandrowski Turniej Piłki Nożnej Drużyn Amatorskich o Puchar SAD. Do turnieju zgłosiło się 6 drużyn. Sędzią technicznym i koordynatorem był Piotr Bendkowski, pomysłodawczynią Magdalena Kozioł. Informację o turnieju podano w wydaniu sportowym TVP3 Zbliżenia. Współorganizatorami: burmistrz miasta, Klub MZKS „Orlęta”, Miejskie Centrum Kultury, Grados Sp. z o.o., Koło Gospodyń Wiejskich, FPH, „Polkrys”, PHU „Kazik”, Salon Meblowy Jacek Świątkowski, Jarosław Wochna PHU „TOP”, PHU Hydrostal-Bis, Aleks-Fruit, Firma Dalgety. Turniej wygrała drużyna FC Amators. Więcej informacji na temat Turnieju na stronie www.stowarzyszeniesad.pl Na zdjęciu : finaliści - FC Amators i Dolce Gibony (p)
„GAZETA ALEKSANDROWSKA” Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl Adres kontakt.: ul. Słowackiego 8, 87-870 Aleksandrów Kuj., mail:gazeta. aleksandrowska@wp.pl Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. 600-15-68-05, t/fax 0-54 237-05-05 e-mail: stanislaw. bialowas@wp.pl
Przyjmowanie reklam 608 455 658, 600-15-68-05 nakład: 6.000 egz.
16
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Bezpieczeństwo
www.kujawy.media.pl
nr 39, lipiec 2010
Tak dawniej gaszono pożary
Ręcznie i konno
Z imprezy o charakterze wojewódzkim zawody sikawek konnych i przenośnych w Straszewie (gmina Koneck) przerodziły się w ogólnopolskie. Przyjechały bowiem zastępy strażaków z kilku województw więc zrobiono konkurencję
ponadregionalną. Impreza zorganizowana była 11 lipca po raz trzeci, a frekwencja mimo upalnej pogody dowiodła, że zaczyna cieszyć się coraz większym zainteresowaniem. - Jesteśmy z tegorocznych zawodów zadowoleni, bo zadowoleni wyjechali ich uczestnicy – mówi Stanisław Lewandowski, naczelnik OSP Straszewo, pomysłodawca tej niecodziennej imprezy strażackiej. - Dla widzów była to atrakcja, bo nie sposób w innym miejscu zoba-
Pompowanie wody wymaga wysiłku
Przed Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim na rozpoczęcie wakacji odbył się festyn dla dzieci i młodzieży pod hasłem „Bezpieczne wakacje”. Przybyli policjanci, strażacy, ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pokazali się w akcjach niesienia pomocy. Przez kilka godzin odbywały się imprezy przypominające o zachowaniu ostrożności w różnych sytuacjach na drogach, w wodzie, podczas zabawy. Zainteresowanie wzbudził pokaz tresury psów
czyć wóz z ręczną pompą ciągnięty przez parę koni, a później w akcji gaśniczej. Na zawody stawiło się 16 drużyn z różnych stron nie tylko z województwa kujawsko-pomorskiego. Powiat aleksandrowski reprezentowały trzy jednostki dysponujące historycznymi, ale jeszcze sprawnie działającymi pompami: Straszewo, Kolonia Bodzanowska i Raciążek. Strażacy musieli wykazać się zarówno sprawnością fizyczną, gdyż do Piotr Zegarski z jedną z prac pokonania Na starcie drużyna ze Straszewa (gmina Koneck) mieli prawdziwy tor przeszkód była wystawa dawnych wody obrócić metalowy I co ciekawe, nawet z bliska oraz siłą rąk, aby mundurów strażaków oraz krążek. sprawiają wrażenie, że są tłoczyć wodę do miniaturowych samochoFranciszek Złotnikiewicz, zrobione z tworzywa lub węży. O tym, że to dów strażackich i rowerów członek zarządu wojewódzdrewna. Jeden taki model wcale nie jest takie wykonanych z papieru twa przyjechał z wężami zajmuje co najmniej trzy proste przekonała przez Piotra Zegarskiego z strażackimi, które wręczył miesiące pracy, mimo dużej się drużyna dziewGrodziska Mazowieckiego. wszystkim drużynom wprawy w ich wykonywacząt z Czapli, której Jego kolekcja liczy uczestniczącym w zawoniu. Więcej na www.kujawy. zabrakło tchu, aby kilkadziesiąt unikatowych dach. Dla najlepszych były media.pl stojąca druhna na eksponatów, które w miteż puchary. Tekst i zdjęcia: wysokiej drabinie niaturze można spotkać, ale Imprezie towarzyszyło Stanisław Białowąs mogła ciśnieniem nie wykonanych z papieru. wiele atrakcji. Interesująca
Wakacje muszą być bezpieczne
Zachowaj trzeźwy umysł
policyjnych, wydobywania uwięzionego w samochodzie kierowcy itp. Przedstawiciele Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego przeprowadzali konkursy ze znajomości zasad poruszania się po drogach, sprawnościowe itp. Dla uczestników organizatorzy przygotowali liczne nagrody. Podobna akcja, ale już dla młodzieży starszej, związana z bezpieczeństwem i przeciwdziałaniom zagrożeń odbyła się kilka dni później przy Gimnazjum Publicznym w Aleksandrowie Kujawskim. Tekst i fot. (bis)
Fot. KPP w Aleksandrowie Kuj.
Konie ciągnące wóz z pompą, która można poruszać tylko siłą rąk to naprawdę widok oglądany tylko na starych filmach. W Straszewie (gmina Koneck) po raz trzeci można je było oglądać w akcji gaśniczej.
Na parkingu przy ul. Słowackiego w Aleksandrowie Kujawskim odbyła się akcja w ramach kampanii „Zachowaj Trzeźwy Umysł” z udziałem policji oraz członków Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Przedsięwzięcie było skierowane głównie do użytkowników dróg publicznych. Policjanci wraz z młodzieżą kontrolowali kierowców pod względem trzeźwości, wręczali ulotki oraz uświadamiali kierowców o zagrożeniach związanych z kierowaniem pojazdami mechanicznymi pod wpływem alkoholu. Pojazdy zatrzymywane były w dwóch miejscach w Aleksandrowie Kujawskim. Odbył się również konkurs wiedzy na temat uzależnień, w którym udział wzięła młodzież oraz sonda uliczna wśród przypadkowych przechodniów w każdym wieku również na temat uzależnień. Całość była profesjonalnie nagłośniona przez Miejskie Centrum Kultury, a uczestnicy nagrodzeni zostali cennymi nagrodami, których fundatorem był Urząd Miejski w Aleksandrowie Kujawskim oraz prywatny sponsor Marek Florczak oraz Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych