Gazeta Aleksandrowska nr 58 (2012)

Page 1

Zamów reklamę w „Gazecie Aleksandrowskiej” tel. 608-45-56-58, 600-15-68-05 Zapraszamy do czytania „Gazety” w wersji elektronicznej. Strona internetowa: www.kujawy.media.pl MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO-PUBLICYSTYCZNY styczeń 2012

ISSN 1897-8908

nr 58 (V rok) CENA 0 zł

MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo

Wojewoda wszczął postępowanie nadzorcze

Przewrót w powiecie Zaplanowana na 30 grudnia ub.r. sesja Rady Powiatu Aleksandrowskiego została wprawdzie rozpoczęta, ale z braku większości zdolnej do podejmowania decyzji przerwana na bliżej nieokreślony czas. 3 stycznia zebrało się 10 radnych, którzy odwołali przewodniczącego rady Jana Kościerzyńskiego i powołali nowego, Dariusza Wochnę. Wojewoda Ewa Mec zawiesiła tę decyzję. W 20-letniej historii samorządu powiatowego Aleksandrowa Kujawskiego nie było, aby sesja Rady Powiatu, na której miał być uchwalany m.in. budżet z braku quorum nie odbyła się. Zdarzyło się to po raz pierwszy 30 grudnia kiedy to na sesję nie przyszło dziewięciu radnych: członkowie opozycyjnego PSL oraz dwóch radnych PO: Edyta i Lotfi Mansourowie. Rada liczy 17 osób, więc tym samym zabrakło jednego radnego, aby na sesji można było podejmować uchwały. Prowadzący obrady, przewodniczący rady Jan Kościerzyński długo zwlekał z otwarciem sesji, potem stwierdził brak quorum i ogłosił przerwę, nie określając czasu jej zakończenia. Zaproszeni goście, w tym liczna grupa kierowników jednostek organizacyjnych powiatu czekali na wznowienie obrad. Liczono widocznie na przybycie choćby jednego radnego, ale tak się nie stało. Wyglądało, że zawiązała się nowa koalicja. Po długim oczekiwaniu przewodniczący rady Jan Kościerzyński wznowił obrady.

wiatu, ią radni po zmian mówu grudniowej sesji, ot Co na temat wody bojk jdzie do jakie były po jest sytuacja, czy do jak ocenianaądu powiatu? zmiany zarz str. 4,5,6,7

Czytaj

30 grudnia na sesję nie przyszło dziewięciu radnych. Znak to, że tworzy się nowa koalicja Nie kontynuowano jednak porządku obrad (następnym miało być powołanie protokólantów). Przewodniczący wygłosił oświadczenie o przekazaniu swoich uprawnień zastępcy - Arkadiuszowi Żakowi, po czym opuścił salę. Żak przejął przewodniczenie sesji i ogłosił przerwę w obradach, nie określając jednak jak długo ona potrwa. Ta informacja zaskoczyła obcnych na sali posiedzeń, bo nie wiadomo było, kiedy sesja zostanie wznowiona. Następny dzień, 31 grudnia, sylwester przypadał w sobotę, więc nie nastąpiło to w 2011 roku. Jasne stało się, że

aleksandrowska koalicja rządząca przez rok powiatem (Platforma Obywatelska, Kujawska Inicjatywa Samorządowa oraz Prawo i Sprawiedliwość) przestała istnieć. Układ partyjny został zamieniony na układ personalny. Do gry wracił PSL, mający najwięcej, bo aż siedmiu radnych. Przewodniczącego rady powiatu można odwołać większością głosów. Do odwołania starosty wymaganych jest 3/5 składu rady, czyli 11 radnych. Zmiany przewodniczącego rady dokonano 3 stycznia. Nowo utworzona większość uznała, że skoro ma do czynienia z przerwą w sesji, o czasie nieokreślonym, to

może ją w każdym czasie wznowić. Przewodniczący przekazał uprawnienia wiceprzewodniczącemu Żakowi tylko na czas kontynuowania grudniowej części - rozumowano. Skoro nie zjawił się, przewodnictwo przejął drugi wiceprzewodniczący – Lotfi Mansour. Udziału w obradach odmówiła starosta Wioletta Wiśniewska. Uznała, że nie jest to kontynuowanie sesji, tylko zebranie radnych PSL i nie skierowała obsługi rady. Na sesję przyszedł wicestarosta Paweł Betker i drugi członek zarządu powiatu, radny Arkadiusz Gralak. Ten jednak nie brał udziału w głosowaniach.

W Gradosie oddana została do użytku zakładowa oczyszczalnia ścieków Czytaj str. 10

Chiururdzy w szpitalu 27 stycznia Powiatowym Szpital będzie miejscem warsztatów medycznych na temat leczenia tarczycy. Potem chirurdzy pojadą do Ciechocinka na spotkanie naukowe.

Czytaj str. 17

reklama

Energia słoneczna z dotacją Jest szansa na otrzymanie dotacji na kolektory słoneczne, nawet do 70 proc. kosztów budowy. Burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego organizuje 25 stycznia o godz. 12.00 w sali nr 121 Urzędu Miejskiego spotkanie informacyjne na ten temat.

Radni zmienili porządek obrad, wprowadzając jeden punkt – wybór nowego przewodniczącego rady. Został nim Dariusz Wochna, w poprzedniej kadencji pełniący tę funkcję. Po tej sesji z funkcji członka zarządu powiatu zrezygnował Arkadiusz Gralak. Stwierdził, że zawiązała się nowa koalicja i on utracił mandat reprezentowania większości. Przewodniczący rady Jan Kościerzyński uważa, że radni nie mogli obradować, bo uprawionym do odwołania przerwy w sesji był tylko Arkadiusz Żak, a tego nie zrobił. Podjęta decyzja o zmianie przewodniczącego nie ma zatem mocy prawnej. Potwierdził to wojewoda, który 19 stycznia wszczął postępowanie nadzorcze i wstrzymał wykonanie uchwały o wyborze nowego przewodniczacego. Ostatecznej decyzji jeszcze nie ma, ale zmieny nie należy oczekiwać. Zaplanowana na 30 stycznia sesja budżetowa zwołana przez nowego przewodniczącego zatem nie odbędzie się. Nie wiadomo, kiedy wznowiona zostanie przerwana 30 grudnia. *** W powiecie gorąco. Chęć odebrania władzy i jej obrony to nic nadzwyczajnego także w demokracji. Ważne jak to się robi. Jeśli strony konfliktu nie dogadają się co do dalszego funkcjonowania samorządu, to będzie dowodziło, że nie nadają się do rządzenia powiatem. Wierzę, że do tego nie dojdzie. Stanisław Białowąs

Z ostatniej chwili

Wniosek o odwołanie starosty Grupa radnych powiatowych złożyła do przewodniczącego Rady Powiatu Jana Kościerzyńskiego wniosek o odwołanie Wioletty Wiśniewskiej z funkcji starosty powiatu aleksandrowskiego. Odwołanie starosty oznaczałoby jednocześnie odwołanie wszystkich członków zarządu powiatu. Do odwołania potrzebne jest 3/5 składu Rady Powiatu, co oznacza, że „za” musi być 11 osób. Tyle nazwisk znajdowało się pod wnioskiem, ale po jakimś czasie Grzegorz Niemczyk wycofał swój podpis. Wniosek mimo tego jest prawomocny. Rada liczy 17 osób.


ALEKSANDROWSKA I 2 I GAZETAnr 58, styczeń 2012

Józef Ćwikła (1935-2012)

Ambulans w trzecią środę Specjalistyczny ambulans do pobierania krwi z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy będzie czekał na parkingu przy Urzędzie Miejskim na honorowych krwiodawców z Aleksandrowa Kujawskiego i okolic w godzinach od 11.00 do 15.30 w każdą trzecią środę miesiąca, tj. w dniach:

15 lutego 21 marca 18 kwietnia 16 maja 20 czerwca 18 lipca 19 września 17 października 21 listopada 19 grudnia

Lepiej palić fajkę niż czarownice Miejskie Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim i Przychodnia Rodzinna w Aleksandrowie Kujawskim Edyta Stefaniak – Mansour i Lotfi Mansour zapraszają na spotkanie z ks. Adamem Bonieckim i prezentację Jego książki „Lepiej palić fajkę niż czarownice...”. Spotkanie odbędzie się 26 stycznia o godzinie 16.30 w Miejskim Centrum Kultury.

Fot. Wydział Promocji UM

Konkurs kolęd Miejskie Centrum Kultury w Aleksandrowie Kuj. i Parafia Przemienienia Pańskiego serdecznie zapraszają na doroczny, IX Miejsko-Gminny Konkurs Kolęd. Przegląd uczestników – uczniów szkół podstawowych oraz dzieci z przedszkoli odbędzie się w 29 stycznia w Kościele Parafialnym przy ul. Dworcowej w Aleksandrowie Kuj.. Początek o godz. 14.30. Oceniane będą umiejętności wokalne, interpretacje, dobór repertuaru.

www.kujawy.media.pl

Wydarzenia

Kwiaty złożyli (od lewej): radny Stanisław Olejnik, zastępca burmistrza Jerzy Erwiński, burmistrz Andrzej Cieśla

W rocznicę wyzwolenia 22 stycznia 1945 roku uważany jest za oficjalną datę wyzwolenia Aleksandrowa Kujawskiego spod okupacji hitlerowskiej. W tym dniu do miasta wkroczyli żołnierze I Frontu Białoruskiego. Stacjonujący na terenie Aleksandrowa Kuj. żołnierze hitlerowscy

opuścili miasto kilka dni wcześniej. Razem z nimi uciekły też m.in. służby policyjne i administracja cywilna. Wejście Armii Czerwonej do miasta wiązało się z wyznaczeniem komendanta wojennego, którego zadaniem było zapewnienie w mieście porządku.

Z okazji 67 rocznicy wyzwolenia miasta, jak co roku, delegacja władz miejskich, z burmistrzem Andrzejem Cieślą, kombatanci złożyli na cmentarzu parafialnym kwiaty na mogiłach polskich i rosyjskich żołnierzy. Młodzież harcerska zaciągnęła wartę honorową.

Konkurs

Bezpieczne gospodarstwo rolne Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego ogłasza X edycję konkursu „Bezpieczne gospodarstwo rolne” dla osób prowadzących produkcyjną działalność rolniczą. Współorganizatorami konkursu są: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Państwowa Inspekcja Pracy oraz inne instytucje i organizacje działające na rzecz poprawy bezpieczeństwa pracy w gospodarstwach rolnych. Celem konkursu jest promocja zasad ochrony zdrowia i życia w gospodarstwach rolnych. W kon-

Na komisję wojskową Od 6 do 28 lutego br. na terenie powiatu aleksandrowskiego zostanie przeprowadzona kwalifikacja wojskowa. Podlegają jej mężczyźni urodzeni w 1993 roku oraz w latach 1988-1992, którzy nie po-

runków obsługi i bytowania zwierząt gospodarskich oraz stanu środków ochrony osobistej i odzieży roboczej. Konkurs składa się z trzech etapów: regionalnego, wojewódzkiego i centralnego. Laureaci wszystkich etapów otrzymają nagrody. Szczegółowe informacje będą wkrótce dostępne na stronie www. krus.gov.pl Inf. OR KRUS w Bydgoszczy

kursie mogą wziąć udział osoby, które do 16 marca 2012 roku zgłoszą chęć uczestnictwa na formularzu dostępnym w jednostce powiatowej KRUS oraz w internecie. Gospodarstwa zgłoszone do konkursu zostaną ocenione m.in. pod kątem ładu i porządku w obrębie podwórza, zabudowań i stanowisk pracy, stanu budynków inwentarskich i gospodarczych, wyposażenia maszyn i urządzeń, wasiadają określonej zdolności do czynnej służby wojskowej. Powiatowa Komisja Lekarska w Aleksandrowie Kujawskim powołana zarządzeniem wojewody kujawsko-pomorskiego będzie urzędowała w budynku d. internatu Zespołu Szkół nr 1 przy ul. Wyspiańskiego 4 w Aleksandrowie Kujawskim w godz. 7.15 -15.00.

Cześć Jego pamięci!

dr Andrzej Cieśla

GABINET MASAŻU LECZNICZEGO Jerzy Foss masażysta 87-720 CIECHOCINEK UL..ZIELONA 21 TEL. 54-283-54-13 602-329-053

Usługi krawieckie Joanna Fuminkowska

reklama

Oferuje wszelkie * przeróbki krawieckie * szycie na miarę * szycie firan i zasłon * naprawę odzieży * wszywanie zamków (posiadamy własne) Zakład czynny od wtorku do piątku w godz. 10.00 do 17.00 i w sobotę od godz. 10.00 do 13.00 Zakład mieści się w Alekandrowie Kujawskim przy ulicy Szkolnej (drewniak za sklepem Lewiatan)

7 stycznia br. na cmentarzu parafialnym odbył się pogrzeb ś.p. Józefa Ćwikły. Zapisał się w pamięci m.in. jako ostatni przewodniczący Prezydium Miejskiej Rady Narodowej (1971-1973) i pierwszy naczelnik miasta (1973-1977) oraz wieloletni dyrektor Miejskiego Zespołu Ekonomiczno- Administracyjnego Szkół (1977-1995). Urodził się 13 marca 1935 roku w Świeszu (powiat radziejowski) w rodzinie miejscowego rolnika Stefana i Franciszki zd. Sołtysińskiej. W wieku sześciu lat stracił matkę, a sześć lat później ojca. Opiekę nad małym Józefem przejęła starsza jego siostra Helena. Po ukończeniu szkoły podstawowej w Lubsinie w 1952 roku rozpoczął naukę w Zasadniczej Szkole Drzewnej w Aleksandrowie Kujawskim, którą ukończył po dwóch latach z wynikiem dobrym. Od 1954 roku przez 13 lat pracował w internacie tej szkoły jako wychowawca. W tym okresie ukończył toruńskie Zaoczne Technikum Administracji, zawarł związek małżeński z Haliną (1961 roku), doczekał się córki Sylwii, później syna Jarosława, wreszcie odbył półtoraroczną zasadniczą służbę wojskową. Od 1967 roku przez dwa lata pracował w Prezydium PRN – Wydział Oświaty i Kultury w Aleksandrowie Kuj. Nowy rozdział w życiu J. Ćwikły nastąpił w 1969 roku, został wówczas sekretarzem Prezydium aleksandrowskiej Miejskiej Rady Narodowej, a po dwóch latach wybrano Go na przewodniczącego Prezydium MRN. W związku ze zmianą ustroju administracyjnego w 1973 roku dotychczasowe prezydia rad narodowych jako organy wykonawcze zastąpiono jednoosobowym urzędem – naczelnikami miasta lub gminy. Z dniem 22 grudnia 1973 roku wojewoda bydgoski powołał J. Ćwikłę na pierwszego naczelnika miasta Aleksandrowa Kujawskiego. Zarówno stanowisko naczelnika miasta jak i poprzednie – przewodniczącego Prezydium MRN były kompetencyjnie zbliżone do obecnej funkcji burmistrza miasta. Ze względu na stan zdrowia w 1977 roku zrezygnował z dotychczasowego stanowiska i został dyrektorem Miejskiego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół. Tę funkcję pełnił przez kolejnych 18 lat, przechodząc na emeryturę z końcem 1995 roku. Wprawdzie formalnie od połowy 1993 r. MZEAS został podporządkowany SP nr 1, a szef MZEAS-u został kierownikiem administracyjnym szkoły, lecz praktycznie nadal realizował dotychczasowe zadania. Oprócz zawodowych obowiązków J. Ćwikła angażował się również w działalność społeczną w Towarzystwie Przyjaciół Dzieci, Polskim Czerwonym Krzyżu a przede wszystkim w aleksandrowskiej Ochotniczej Straży Pożarnej. W 1969 roku wstąpił do OSP, a po 10 latach został jej prezesem na kilka kadencji. OSP, a zwłaszcza orkiestra strażacka podczas Jego prezesury przeżywała okres znakomitego rozwoju. Muzycy w strażackich mundurach z początkiem lat 70ych zdobywali czołowe miejsca w krajowych przeglądach orkiestr strażackich. W 1973 roku orkiestra aleksandrowskiej OSP została laureatem kolejnego ogólnopolskiego przeglądu i uzyskała prawo koncertowania w pasie granicznym polsko-czechosłowackim. Podobne sukcesy odnotowała działająca przez OSP 14-osobowa kapela Kochanowskich jako najliczniejszy w kraju zespół rodzinny muzyków z solistką. Wspomniane sukcesy były zasługą m.in. prezesa J. Ćwikły, który w 1977 roku otrzymał specjalny dyplom i podziękowania ministra kultury i sztuki za upowszechnienie kultury. Za swoją działalność społeczną i pracę zawodową otrzymał szereg odznaczeń: brązowy i srebrny Krzyż Zasługi; brązowy, srebrny i złoty „Medal za zasługi dla pożarnictwa”, oznakę TPD „Przyjaciel Dziecka”, honorową odznakę Polskiego Czerwonego Krzyża. W Zmarłym straciliśmy człowieka niezwykłej kultury osobistej, skromnego i pogodnego, pełnego życzliwości i serdeczności dla innych, oddanego społecznika i wyjątkowo zaangażowanego pracownika. Z relacji rodzinnych był znany jako kochający i troskliwy mąż i ojciec . W 1989 roku zmarła małżonka Halina, której okazał wiele troski i opieki w długiej chorobie. Ostatnie ćwierć wieku swojej aktywności zawodowej poświęcił miastu i aleksandrowskim placówkom oświatowo-wychowawczym, a tym samym trosce o warunki oraz poziom nauczania i wychowania najmłodszych aleksandrowian. Zmarł 2 stycznia 2012 roku po dłuższej chorobie.

CZYNNY OD PONIEDZIAŁKU DO SOBOTY w godzinach 10.00 - 20.00

Bóle kręgosłupa i stawów różnego pochodzenia; stany pooperacyjne narządu ruchu; stany po mastektomii (drenaż limfatyczny); wady postawy; choroby reumatyczne; przewlekłe zapalenia stawów, mięśni i ścięgien; choroby kości i stawów z przykurczami; stany po urazach narządu ruchu; stany po urazach centralnego układu nerwowego; porażenia nerwów obwodowych i niedowłady mięśni; przewlekłe zapalenia nerwów i splotów nerwowych; zaniki i osłabienia mięśni; niewydolność krążenia obwodowego; przemęczenie ogólne, w tym skutki stresu; zmęczenie mięśni powysiłkowe; zwiotczenie skóry i mięśni; nadwaga; cellulit; i inne

www.jfoss.ciechocinek.pl e-mail: jfoss@ciechocinek.pl


www.kujawy.media.pl

Rozmowy

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 58, styczeń 2011

Rozmowa z Andrzejem CIEŚLĄ, burmistrzem Aleksandrowa Kujawskiego

Czekają trudne decyzje Czas szybko leci. Jest pan zapewne myślami, aby rada uchwaliła projekt budżetu na 2012 rok, ale zanim o planach na ten rok, może kilka słów podsumowania minionego roku. Fajerwerków żadnych nie było.

mln zł, ale z ministerstwa tytułem subwencji otrzymujemy nieco ponad połowę tej kwoty. Tutaj racjonalizacja kosztów jest wręcz życiową koniecznością. Mam świadomość, że na kształceniu nie można oszczędzać. To wcale nie oznacza, że nie można podejmować działań zmniejszających koszty bez szkody dla szeroko pojętej edukacji i opieki.

A wpadki? Remont sali widowiskowej w MCK nie został rozpoczęty?

O likwidacji szkolnych stołówek i wprowadzeniu kateringu było już głośno...

- Tego bym nie zaliczył do wpadki, bo po prostu na to zadanie nie mamy środków i co ważne nie ma ich także w tegorocznych planach inwestycyjnych. Decyzja radnych poprzedniej kadencji, uniemożliwiająca sięgnięcie po 4 mln złotych dotacji unijnej będzie się zapewne mściła kłopotami z realizacją tego powszechnego postulatu mieszkańców. Na pocieszenie mogę jednak powiedzieć, że myślimy nad innym alternatywnym rozwiązaniem, aby jednak miasto miało salę widowiskową z prawdziwego zdarzenia. Nie chcę w tej chwili mówić o konkretach, aby nie wyglądało to na szukaniu gruszek na wierzbie, ale widzę pewne rozwiązanie korzystne dla miasta.

- Niepotrzebnie, bo nikomu nawet przez głowę nie przeszła myśl likwidowania wyżywienia uczniów. Na pytanie radnych o katering udzieliłem szerszego wyjaśnienia w tej sprawie. Kilka osób nie rozumiejących sensu tej wypowiedzi niepotrzebnie wywołało burzę w szklance wody. Spotkałem się z radami rodziców in pracownikami stołówek, aby wyjaśnić całą sprawę. Zadaliśmy jedynie pytanie dyrektorom, co można zrobić, aby koszty przygotowania wyżywienia nie były takie wysokie. Związane są z tym nie tylko pensje tych pracowników. Efektem naszych analiz będzie likwidacja kuchni w gimnazjum, co oczywiście nie znaczy pozbawienia uczniów posiłków. Będą one przygotowywane w pobliskim Środowiskowym Domu Samopomocy. Nikt z tego powodu nie będzie bezrobotny. Zmiany zostaną wprowadzone od 1 kwietnia i jestem przekonany korzystający ze stołówki nawet ich nie zauważą.

- Wiem, ze nowy dyrektor poradzi sobie, a oferta kulturalna dla mieszkańców wcale nie będzie mniejsza od dotychczasowej. Są inne ważne problemy do rozwiązania. Do takich zaliczyć należy podjęcie działań mających na celu zmniejszenie wydatków na oświatę. Przypomnę, że utrzymanie szkół i przedszkoli kosztuje nas ponad 12

Złożyliśmy cztery wnioski na dofinansowanie wydatków ponoszonych na remont dworca. Otrzymali je marszałek na realizacje programu rewitalizacji, minister kultury, konserwator zabytków. W tym roku mamy w planie wymianę dachu nad częścią dworcową budynku, założenie nowych okien i drzwi, wykonanie elewacji i wyremontowanie dawnej sali restauracyjnej z zapleczem, aby mogła być wykorzystywana na koncerty, spotkania teatralne itp. W kwietniu powinniśmy oddać do użytku dom TBS przy ul. Słonecznej dla 40 rodzin. Mamy w planie kolejny, ale lokalizacja nie jest jeszcze znana. Mieszkańcy mogą liczyć na uporządkowanie terenów zielonych w centrum, przy ul. Słowackiego i Chopina. Chcemy aby przybyło miejsc parkingowych. Na pewno 30 nowych będzie przy kościele przy ul. Dworcowej w miejscu, gdzie do niedawna stała stara biblioteka. Parking na około 60 miejsc planujemy w szczycie dworca od strony przejazdu kolejowego. Mam zapowiedź prywatnego inwestora, że za pocztą powstaną dwa obiekty handlowe a przy nich miejsca na 70 samochodów.

- To prawda, z wyjątkiem jedynie w sylwestrowej nocy i powitania nowego roku. Ale też takich wystrzałowych spraw nie przewidywałem. Rok był w miarę spokojny, dzięki czemu udało się załatwić kilka ważnych problemów. Mamy nowego „Orlika” przy szkole podstawowej nr 3, wcześniej oddaliśmy do użytku kompleks boisk przy gimnazjum, z którego mogą korzystać mieszkańcy dzielnicy Piaski, wbrew malkontenckim zapowiedziom przystąpiliśmy do budowy kanalizacji. Mamy ją już na ulicy Polnej, Fredry, części ulicy Tuwima. Rozpoczęliśmy budowę domu TBS i niebawem zostanie on oddany do użytku, bo roboty postępują zgodnie z harmonogramem. Niewielkimi środkami, ale pozyskanymi z zewnątrz wykonywane były prace remontowane na dworcu kolejowym. Jak mieszkańcy pamiętają, przejęliśmy stadion Orlęta, mamy przygotowaną wizualizację jego modernizacji. Przebudowano nawierzchnię na ul. Akacjowej i części Spółdzielczej i podłączono MCK do sieci centralnego ogrzewania.

MCK w planie budżetu ma otrzymać zaledwie 476 tys. zł, co wystarczy na utrzymanie obiektu i znacznie zredukowanej kadry. O rozwijaniu działalności, ani o remontach w budynku nie ma co marzyć.

3

Burmistrz Andrzej Cieśla przy wizualizacji modernizacji stadionu sportowego Orlęta

Nie w stołówkach tkwi jedyne źródło wysokich kosztów oświaty. - Oczywiście. Chodzi o analizę liczebności klas, lepsze zagospodarowanie kadry. Powołany zostanie zespół, który dokona analizy i przygotuje propozycje kierunków rozwoju oświaty. Musimy być przygotowani na lata niżu demograficznego. Wiadomo już że dzieci nie będzie więcej, a wręcz przeciwnie, stale ich będzie

w szkołach ubywało. W moim przekonaniu nieunikniona jest reorganizacji sieci szkół. Rozważane są różne warianty. Pewne szanse na zmniejszenie kosztów widzę w utworzeniu dwóch zespołów szkół. W tej chwili trudno mówić o jakimś konkretnym rozwiązaniu. Zmiany absolutnie nie mogą odbić się na jakości kształcenia. Z cięciem kosztów zawsze wiążą się zwolnienia... - Wcale nie muszą. Większą subwencję oświatową można otrzymać na klasy terapeutyczne wcale nie korzystamy z tej możliwości. Wraz z reorganizacją musi iść zmniejszenie zagrożenia zwolnieniami nauczycieli. A to dzisiaj, w sytuacji zmniejszenie liczby uczniów jest realne. Według naszych wyliczeń po wprowadzeniu wszystkich działań na wydatkach przeznaczanych dziś na oświatę można zaoszczędzić 2 mln zł rocznie. Będziemy mieli więc środki na inwestycje, na własny wkład do projektów współfinansowanych z zewnątrz. Warto nad tym się zastanowić. A co z przedszkolem przy ulicy Słowackiego. To też chcecie likwidować? - Powtarza pan plotki, jakie pojawiają się w internecie, bo tam wszystko można. Otóż mamy propozycję przekazania tego przedszkola toruńskiej organizacji, która prowadzi u nas przedszkole Bim-Bam-Bino przy ul. Parkowej. Otrzymuje ona fundusze unijne na ten cel z budżetu województwa. Pozwala to na utrzymywanie takich placówek na dotychczasowych zasadach. My ze swojej strony jedynie użyczymy budynek, który nadal będzie naszą własnością. Zapewniona ma być praca dotychczasowego personelu. Przedszkole byłoby w tej formie organizacyjnej prowadzone trzy lata, co da nam około

2,5 miliona oszczędności. Decyzja w tej sprawie musi zapaść do końca lutego, na razie analizujemy tę propozycję. Podobne rozwiązanie wprowadziło już szereg samorządów w Polsce w poprzedniej kadencji, kolejne przymierzają się do różnych zmian pozwalających na oszczędności. Są to decyzje niepopularne, ale muszę kierować się odpowiedzialnością za miasto, a mniej o kolejny wynik wyborczy. Odkładanie tych decyzji tylko pogorszy sytuację miasta i spowoduje stagnację. Nie mogę do tego doprowadzić. W pańskim gabinecie na krzesłach rozwieszona jest wizualizacja modernizacji stadionu. Będziecie mieli pieniądze na ten cel? - Jeśli trzeba będzie znaleźć je w formie 30-procentowego wkładu własnego to na pewno się znajdą. Wpierw musimy mieć wizję, wiedzieć czego chcemy. Jest to jedyny w powiecie i jeden z nielicznych w regionie stadionów lekkoatletycznych, więc na pewno fundusze zewnętrzne na jego modernizację się znajdą. W programie jest budowa płyty boiska ze sztuczną nawierzchnią, oraz modernizacja drugiej. Potrzebne są bieżnie z urządzeniami lekkoatletycznymi, estetyczna trybuna. Zapewne pieniędzy na cały program w jednym roku nie otrzymamy. Ale z pewnością w kilka lat uda się ten ambitny program zrealizować.

Pomówmy o konkretnych planach na ten rok. - Będziemy kontynuowali program budowy kanalizacji. Nie chę podawać jakie ulice on obejmie, bo to będzie uzależnione także od środków jakie otrzyma spółka komunalna. Wiemy, że musi być modernizowana oczyszczalnia wraz z zagospodarowaniem osadów. Trzeba uporządkować sprawy związane z funkcjonowaniem przepompowni przy ul. Granicznej.

No i ostatnia bardzo ważna sprawa, od której być może trzeba było rozpocząć rozmowę. W tym roku czeka nas wielkie zadanie związane z przejęciem gospodarki odpadami w mieście. Wchodzi w życie ustawa, która nakłada na gminy obowiązek zajmowania się śmieciami, a co za tym idzie ich odbierania i wywożenia. Z realizacją tego programu wiążą się oczywiście także koszty. Czeka nas duża praca organizacyjna, ale także informacyjna. Przystępujemy do realizacji programu usuwania azbestu. Pojawiły się możliwości sfinansowania kosztów wywózki i utylizacji tego niebezpiecznego materiału, bo na to są środki wojewódzkie. Warto, aby mieszkańcy z niej korzystali. W najbliższym czasie chcemy zająć się oszczędnościami wynikającymi z możliwości wykorzystania kolektorów słonecznych na budynkach miejskich instytucji oraz zaproponować mieszkańcom – właścicielom domów, skorzystanie z tej propozycji. Będziemy też rozmawiać z Zarządem Dróg Wojewódzkich w sprawie poprawy nawierzchni na ul. Słowackiego i Chopina. Chcemy też rozmawiać o szansach budowy obwodnicy miasta, ale w tej sprawie konieczne jest współdziałanie z samorządami gminy wiejskiej i powiatu. Co z gazem, o którym było tak głośno? - Nie jest to samorządowa inwestycja, ale przez nas oczekiwana choćby z tego względu, że część instalacji będzie biegła pod naszą ścieżką rowerową. Tę musimy zakończyć w połowie roku, więc prace związane z układaniem gazociągu też muszą się w tym terminie skończyć. Spółka warszawska, która zamierza inwestować w gazyfikację zapewnia, że problemy z przejściem przez działki w Ciechocinku ma za sobą. A to podobno wstrzymywało rozpoczęcie inwestycji. Rozmawiał: St.B.


ALEKSANDROWSKA I 4 I GAZETAnr 58, styczeń 2012

www.kujawy.media.pl

Samorząd

Gorączka w powiecie Dlaczego zdecydowaliście się zbojkotować sesję 30 grudnia. Mając już uzgodnioną nową koalicję, czyli większość mogliście zmienić porządek obrad i dokonać zmian, które zrobiliście 3 stycznia, czyli wybrać nowego przewodniczącego? - Jako przewodniczący Klubu Radnych PSL pragnę poinformować, że decyzję o nie uczestniczeniu w sesji Rady Powiatu podjęliśmy kolegialnie na posiedzeniu Klubu Radnych PSL, który odbył się w przeddzień sesji. W momencie podejmowania przez nas decyzji nie było jakichkolwiek uzgodnień z nazwijmy to „nową koalicją”. O przyczyny nieobecności pozostałych radnych, z koalicji proszę pytać ich samych. Decyzja nasza podyktowana była faktem, iż nie chcieliśmy brać jakiejkolwiek odpowiedzialności za budżet powiatu na 2012 rok, który w naszej ocenie nie zabezpieczał wykonania obligatoryjnych zadań powiatu. Mimo tego, że z projektu wynikało, że jest to budżet zrównoważony, czytając protokoły z prac Zarządu Powiatu powzięliśmy informacje o tym, że w celu zrównoważenia budżetu Zarząd Powiatu polecił dokonać cięć wydatków w jednostkach na wynagrodzeniach na kwotę ponad 2 mln zł z sugestią, że brakujące środki należy znaleźć w ciągu roku budżetowego. Naszym zdaniem powinno być tak, że najpierw powinno się zabezpieczyć środki na funkcjonoCo z koalicją PO, KIS i PIS w powiecie aleksandrowskim? Po ostatnich decyzjach radnych PSL i trójki radnych PO faktycznie przestała istnieć. Jakie były powody rozpadu koalicji? - 3 stycznia radny Lotfi Mansour wraz ze swoją żoną, również radną, wypowiedzieli umowę koalicyjną, zarzucając naruszenie paragrafów dotyczących szkalowania, wyśmiewania i podważania autorytetu członków klubu oraz przekazywania informacji o ustaleniach wewnętrznych klubu osobom trzecim. Wcześniej, 29 sierpnia 2011 roku małżeństwo radnych złożyło oświadczenia o konieczności przekazania szpitalowi powiatowemu majątku w postaci zabudowanych nieruchomości gruntowych wraz budynkami istniejącymi na ich obszarze. O ile powody wypowiedzenia umowy koalicyjnej są dla mnie niezrozumiałe, o tyle oświadczenia dotyczące przekazania spółce całego majątku wzbudziły zdecydowany sprzeciw większości radnych koalicji rządzącej. Od tego momentu, moim zdaniem, zaczęły się problemy w koalicji. Oznaką utworzenia nowej koalicji była sesja budżetowa, 30 grudnia, która nie doszła do skutku.

Rozmowa z Dariuszem WOCHNĄ, przewodniczącym (?) Rady Powiatu Aleksandrowskiego

Sprawowana funkcja przerosła starostę wanie poszczególnych jednostek, a w dalszej kolejności szukać oszczędności, które niewątpliwie są bardzo konieczne. Bojkotując sesję budżetową nie dokonano przeniesienia na 2012 wydatków niewygasających. Zarzuca się waszej grupie brak odpowiedzialności za sprawy powiatu. - Nie ma żadnych konsekwencji formalno-prawnych w związku z nieuchwaleniem budżetu powiatu 30 grudnia. Wydatki niewygasające zostaną zapisane w budżecie powiatu po stronie wolnych środków. Natomiast budżet powiatu będzie uchwalony do końca stycznia 2012 roku. Nie podzielam poglądu o braku odpowiedzialności w związku z nie uczestniczeniem w sesji. Większość radnych mojego klubu pracuje w radzie powiatu kilka kadencji i zawsze w swojej pracy staramy się działać zgodnie z dobrze pojętym interesem powiatu. Czy jest pan przekonany, że kontynuowanie sesji 3 stycznia było zgodne z prawem. Jakie argumenty macie na swoją obronę, bo zarzuca się wam bezprawie. Przypomnijmy fakty. XII sesja Rady Powiatu została zwołana

przez przewodniczącego rady Jana Kościerzyńskiego. Zgodnie z porządkiem obrad przewodniczący dokonał jej otwarcia i wobec stwierdzenia braku quorum nie zarządził żadnego głosowania, chociaż w myśl art. 21 ust.2 Statutu Powiatu, w przypadku, gdy liczba radnych obecnych na sesji zmniejszy się poniżej połowy ustawowego składy rady, przewodniczący nie przerywa obrad. Niemożliwe jest jednak wtedy podejmowanie uchwał. Oznacza to, że wszystkie inne czynności mogą być przez radę podejmowane, np. powołanie protokolantów, czego nie uczyniono. Tymczasem przewodniczący Jan Kościerzyński wyznaczył do wykonywania zadań pod swoją nieobecność wiceprzewodniczącego rady Arkadiusza Żaka, a sam opuścił salę obrad. Wiceprzewodniczący Żak ogłosił przerwę w posiedzeniu bez podania terminu jej zakończenia. W par.20 ust. 2 Statutu Powiatu napisane jest, że wyłącznie Rada Powiatu może postanowić o przerwaniu obrad i ich kontynuowaniu w innym terminie na kolejnym posiedzeniu tej samej sesji. Przewodniczący ma jedynie prawo do złożenia stosownego wniosku, który powinien być przez obecnych radnych przyjęty lub od-

prawnych. W mojej ocenie XII sesja trwała. Skoro sesja nie była przerwana to nie było potrzeby jej wznawiania, a jedynie można było ją kontynuować. W związku z tym 3 stycznia o godzinie 13.00 dziesięcioro radnych przybyło kontynuować obrady XII sesji Rady Powiatu, która została otwarta 30 grudnia 2011 roku. - Poinformowaliście o tym pozostałych radnych?

Dariusz Wochna rzucony w głosowaniu. A tego nie uczyniono, czyli nie wyznaczono dnia oraz godziny kontynuowania tej samej sesji. Samo ogłoszenie przerwy nie wywołało żadnych skutków

- Oczywiście. W piśmie do przewodniczącego zwrócono uwagę na fakt, że podczas obrad XII sesji 30 grudnia ubr. wiceprzewodniczący Arkadiusz Żak ogłosił przerwę w obradach z powodu braku - jak można się domyślać gdyż nie powołano protokolantów – quorum, jednak nie przerwano obrad i nie wyznaczono terminu kontynuowania tej samej sesji. Poinformowano również, że w wypadku jego nieobecności lub upoważnionego przez niego wiceprzewodniczącego rady powierzymy przewodnictwo obrad drugiemu wiceprzewodniczącemu. Pismo otrzymała również starosta Wioletta Wiśniewska. DOKOŃCZENIE NA STR. 5

Rozmowa z Janem KOŚCIERZYŃSKIM, przewodniczącym (?) Rady Powiatu Aleksandrowskiego

Wznowienie sesji dotknięte wadą nieważności

Przewodniczący Jan Kościerzyński (z prawej) przekazuje uprawnienia wiceprzewodniczącemu Arkadiuszowi Żakowi Nie pojawili się na niej radni klubu PSL i małżonkowie Mansourowie, w sumie dziewięciu radnych, co stanowi większość... - No właśnie, najpierw nastąpił bojkot sesji przez radnych Mansourów oraz opozycyjny klub PSL, a dopiero później wypowiedzenie umowy koalicyjnej przez państwo Mansourów. Dlaczego wiceprzewodniczący Arkadiusz Żak, a nie pan,ogłosił przerwę i to bez określenia czasu jej zakończenia? - Zaskoczeni nieobecno-

ścią radnych na tak ważnej sesji budżetowej, kiedy to miała być także podjęta uchwała o niewygasających wydatkach próbowaliśmy ustalić przyczyny nieobecności, a to wymagało czasu. W tej sytuacji niemożliwe było określenie momentu wznowienia sesji. Ponieważ źle się poczułem, a jedynym obecnym wiceprzewodniczącym był Arkadiusz Żak, to jego wyznaczyłem do wykonywania swoich zadań. - Powiem szczerze, ten argument mnie nie przekonuje. Sesję rozpoczął

pan z dużym opóźnieniem, bo czekaliście na choćby jednego radnego. Później otworzył ją pan i po stwierdzeniu, że brakuje quorum nie zamknął. Nie zrobił tego Arkadiusz Żak, tylko ogłosił przerwę nie określając czasu jej zakończenia. - Ponieważ chodziło o uchwalenie budżetu i podjęcie uchwały o niewygasających wydatkach. Działając w dobrze pojętym interesie powiatu nie można było sesji zamknąć. W porządku obrad dostarczonym radnym punktu dotyczącego uchwały o niewygasających wydatkach nie było. Z budżetem też nie było pośpiechu. Można go uchwalić do 31 stycznia. Czy chodziło o grę na czas? - Zanim zdążyliśmy ustalić termin wznowienia sesji radni, którzy wcześniej ją zbojkotowali oraz radny Arkadiusz Gralak spotkali się, traktując to spotkanie jako kontynuację przerwanej sesji. O prawomocności ich działań zdecyduje Wydział Nadzoru i Kontroli Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego a być może nawet

sąd. Zgodnie z moją wiedzą i opinią radcy prawnego powiatu 3 stycznia doszło do złamania przez radnych klubu PSL i PO art.15 ust.1 i art.14. ust.3 ustawy o samorządzie powiatowym. Zgodnie z tymi przepisami sesję rady powiatu zwołuje i prowadzi przewodniczący rady powiatu. Do wykonywania swoich zadań może wyznaczyć wiceprzewodniczącego. I to nastąpiło. Wyznaczyłem Arkadiusza Żaka. Wobec powyższego usiłowanie wznowienia przerwanej sesji przez wiceprzewodniczącego Lotfiego Mansoura było bezskuteczne. Tym samym wszelkie czynności podjęte w trakcie tak zwołanego zebrania radnych dotknięte są wadą nieważności. To wszystko to przepychanki proceduralne. - Zarówno ja jak i pozostali radni musimy działać w granicach prawa. Wierzę, że po wyjaśnieniu wątpliwości, dla dobra mieszkańców naszego powiatu, dojdzie do rozmów między radnymi. - Radni z PSL-u i troje z klubu PO przygotowują

kolejną sesję, tym razem budżetową. - Po decyzji nadzorczej wojewody proponowałbym wstrzymanie się z jakimikolwiek działaniami do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia nadzorczego lub sądowego. Jeżeli nawet to trochę potrwa, to do końca stycznia to Regionalna Izba Obrachunkowa do końca lutego br. ustali budżet powiatu w oparciu o projekt zarządu powiatu przedłożony radzie powiatu, i co ważne, pozytywnie zaopiniowany przez wszystkie komisje rady. - Źle dla samorządu powiatowego zaczął się ten nowy 2012 rok. - Źle się zaczął, ale wierząc w mądrość i uczciwość naszych radnych jestem przekonany, że dobrze się zakończy. Zapewniam, że dołożę wszelkich starań, aby po uporządkowaniu spraw proceduralnych i zlikwidowaniu stanu bezprawia podjąć rozmowy w sprawie utworzenia większości zdolnej do zgodnego z prawem działania na rzecz naszego powiatu. St.B.


www.kujawy.media.pl

DOKOŃCZENIE ZE STR. 4 Przy wejściu na salę obrad o godz. 13.00 radni dostali pismo od przewodniczącego Kościerzyńskiego zawierające między innymi informację, iż do wznowienia obrad XII sesji upoważniony jest tylko wiceprzewodniczący Żak. Następnie starosta Wioletta Wiśniewska poinformowała radnych, iż nie ma podstaw do wznowienia obrad sesji oraz poprosiła radcę prawnego zatrudnionego w starostwie o wyrażenie opinii prawnej w tej sprawie. Mec. Anna Szmeichel stwierdziła, iż nie ma możliwości wznowienia obrad sesji oraz ich prowadzenia przez wiceprzewodniczącego Lotfiego Mansour. Pani starosta odmówiła obsługi prawnej i organizacyjnej kontynuacji XII sesji. W związku z tym został złożony wniosek, aby prowadzenie obrad pod nieobecność przewodniczącego rady jak również upoważnionego przez niego wiceprzewodniczącego Żaka powierzyć drugiemu wiceprzewodniczącemu Lotfiemu Mansour. W dalszej części obrad odwołano przewodniczącego rady Jana Kościerzyńskiego i dokonano wyboru nowego. Po realizacji punktów przyjętego porządku obrad przewodniczący zamknął obrady XII sesji Rady Powiatu. W sesji uczestniczył prawnik z kancelarii prawniczej z Torunia. Z szacunkiem odnoszę się do innych ocen zaistniałej sytuacji i ze spokojem czekam na rozstrzygnięcia nadzorcze, które jakiekolwiek by nie były przyjmę z szacunkiem i pokorą. Podjęliście decyzję o napisaniu wniosku odwołania starosty. Czy to jest konsekwencja stworzenia nowej większości, czy zadecydo-

Arkadiusz ŚWIĄTKOWSKI, członek zarządu powiatu:

Trzeba rozmawiać - Mamy groteskową sytuację, bo teoretycznie rada powiatu posiada dwóch przewodniczących. Jako radny i członek zarządu powiatu nie zostałem poinformowany o sesji 3 stycznia. Choćby z tego powodu uznaję decyzje, które wtedy zapadły za nieważne. O tym jednak rozstrzygnie wojewoda. Wszczęcie postępowania nadzorczego wskazuje, że w tym kierunku zmierzać będzie decyzja wojewody. Po wydaniu orzeczenia oczekuję wznowienia pracy rady. Zawsze stoję do dyspozycji wyborców, a nie radnych. Wprawdzie startowałem z listy Platformy Obywatelskiej, ale ze względu na to, że zostałem sekretarzem Urzędu Gminy musiałem z członkostwa zrezygnować. Nadal jednak należę do klubu radnych PO. Liczę na to, że będą trwały rozmowy kierownictwa partii i wszystkich radnych, aby wypracować kompromis najlepszy dla funkcjonowania powiatu. Not. St.B

Powiat wały inne względy? - Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że po decyzji dotychczasowych radnych koalicyjnych, którzy doszli do wniosku, że nie widzą możliwości współpracy w dotychczasowym układzie w Radzie Powiatu doszło do powstania nowej większości. Na sesji Rady Powiatu, którą kontynuowaliśmy 3 stycznia została przekazana informacja, że w najbliższych dniach zostanie złożony wniosek o odwołanie Wiolety Wiśniewskiej z funkcji starosty. Większościowa grupa radnych podziela pogląd, że dotychczasowe działania starosty oceniane są negatywnie. We wniosku podkreślamy między innymi, że po dokonaniu rzetelnej analizy ponad rocznej pracy dochodzimy do przekonania, że realia funkcjonowania na stanowisku starosty przerosły ją. Naszym zdaniem nie posiada predyspozycji do pełnienia tak odpowiedzialnej funkcji. Przede wszystkim daje się zauważyć bark decyzyjności w zarządzaniu, nieudolność w podejmowaniu decyzji, które są często zmieniane, brak partnerskiego dialogu z radnymi. Przez rok funkcjonowania na stanowisku starosty nie znamy do dnia dzisiejszego racjonalnej i spójnej wizji funkcjonowania powiatu, mimo wielu pytań w tym zakresie ze strony radnych. Podejmowane działania związane z polityką kadrową doprowadziły do fluktuacji kadr w podległych powiatowi jednostkach organizacyjnych. Zwalnianie z pracy cenionych w środowisku ludzi, którzy niejednokrotnie tworzyli jednostki od podstaw jest przejawem buty i arogancji oraz działaniami nie mającymi nic wspólnego z oceną merytoryczną ich pracy.

Naszym zdaniem starosta kieruje się przesłankami politycznymi i zobowiązaniami wyborczymi przy zatrudnianiu osób na stanowiskach kierowniczych w jednostkach podległych powiatowi. Ponadto pani starosta zaniechała przewidzianych prawem działań w sprawie zapłaty środków finansowych na rzecz gminy miejskiej Ciechocinek, co doprowadziło do naliczenia odsetek, które wyniosły ponad 100 tys. złotych. Postępując w ten sposób, wykazała się naszym zdaniem niegospodarnością i doprowadziła do strat finansowych w i tak już skromnym budżecie powiatu. Pani starosta nie podejmuje skutecznych działań mających na celu pozyskiwanie środków zewnętrznych na działalność samorządu powiatowego, natomiast systematycznie zwiększa koszty funkcjonowania powiatu. W świetle powyższych argumentów utraciła nasze zaufanie i będziemy wnosili o jej odwołanie. Do odwołania starosty potrzeba trzech piątych głosów składu rady, czyli 11 osób. Jeśli nowej koalicji zabraknie jednego radnego do odwołania starosty, a zatem automatycznie także zarządu powiatu, to aleksandrowski samorząd znajdzie się w nieciekawej sytuacji. To już krok do przedterminowych wyborów. - Myślę, że nie ma żadnych podstaw do tego, aby myśleć o przedterminowych wyborach, natomiast na pewno będziemy szukać takiej większości w Radzie Powiatu, aby odwołanie starosty było skuteczne. Wierzę w rzetelną i obiektywną ocenę zaistniałej sytuacji przez radnych. Not. St.B.

Wicestarosta Paweł BETKIER:

To jest mobbing Między starostą a panem istnieje nieskrywany, jawny konflikt. Niektórzy mówią, że to pana wina, bo podwładny powinien być lojalny wobec przełożonego. - Lojalność obowiązuje dwie strony. Także przełożony powinien być lojalny wobec podwładnego, bo jeśli tego nie ma, to mamy do czynienia z jedno władztwem. Taki stan panuje w naszym starostwie. Mam zakaz rozmawiania z naczelnikami i kierownikami pracującymi w zakresie moich uprawnień, jako wicestarosty i członka zarządu powiatu. Wszelkie moje polecenia mają być przekazywane staroście do ich weryfikacji. Doszło już do tego, że nie mogę przyjmować gości, brać udziału w spotkaniach na zewnątrz, na które jestem zapraszany. Prośba o dzień wolny na opieką nad dzieckiem została odrzucona. Starosta potrafiła przy gościach w niewybredny sposób wyrażać opinie na mój temat. O tym, że pani starosta w ramach kary zabrała mi dodatek pieniężny nie wspomnę. Według mnie sytuacja jaką wytworzyła wobec mnie ma charakter jawnego mobbingu. Aż wstyd mi o tym mówić. - Na początku kadencji był pan prawą ręką starosty, jako doradca, a kilka miesięcy temu to ona rekomendowała pana radzie na to stanowisko wicestarosty. Co was tak mocno w krótkim czasie skonfliktowało? - W moim przekonaniu zaczęło się od tego, że miałem inne zdanie na temat funkcjonowania starostwa, nie zgadzałem się z decyzjami podejmowanymi pochopnie, nie zgadzałem się z polityką kadrową, którą prowadziła pani starosta w podległych jednostkach. Sytuacja wymknęła się spod kontroli, a Pani starosta zaczęła popełniać szereg różnych innych błędów, również przy prowadzonych inwestycjach, jak np.: przy budowie sali gimnastycznej w Ciechocinku, która do dziś nie posiada pozwolenia na użytkowanie. A tak na dobre poszło, gdy powstał konflikt między starostą a panem Mansourem, szefem klubu koalicyjnego. Miała mi za złe, że przychodzi do mnie na rozmowy. - Dlaczego nie był pan na posiedzeniu zarządu powiatu, kiedy odwoływano Radę Nadzorczą szpitala? - W czwartek, 12 stycznia do posiedzenia zarządu nie doszło z braku quorum. W piątek, z przyczyn osobistych nie byłem obecny w pracy, również nieobecny na zarządzie był radny Arkadiusz Gralak, który kilka dni wcześniej złożył rezygnację z członkostwa w zarządzie powiatu. W tym dniu cofnięto rekomendację dyrektorowi szpitala Trojanowskiemu. Po godz. 17.00 dostałem informację telefoniczną od sekretarki, że starosta prosi mnie na spotkanie koalicyjne o godz. 17.30. Miałem inne obowiązki, więc nie poszedłem. Dowiedziałem się z prasy, że było to posiedzenie zarządu, które przekształciło się w zgromadzenie wspólników. Odwołano wówczas Radę Nadzorczą i natychmiast powołano nową, by zrobiła to co tamta nie chciała. Jak mam tę i podobne sytuacje komentować, aby nie narazić się na zarzut nielojalności?

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 58, styczeń 2012

5

Rozmowa z Krzysztofem WDOWCZYKIEM, przewodniczącym Zarządu Powiatu Platformy Obywatelskiej

Na naszych członkach ciąży obowiązek przywrócenia sprawności działania starostwa - Minął rok i doszło do konfliktu na szczycie powiatowej władzy. Jakby na te zmiany nie patrzeć, wina leży po stronie Platformy Obywatelskiej, która rok temu nie tylko decydowała o takiej, a nie innej koalicji w radzie, ale także sprawuje najważniejsze funkcje wykonawcze w samorządzie powiatowym.

również należy naprawić.

- Układ sił w radzie powiatu powoduje, że funkcjonowanie samorządu powiatu nadal zależy od radnych Platformy Obywatelskiej. - Mamy tego świadomość. Wiem, że odpowiedzialność za sprawy powiatu spada teraz na Platformę, w największym stopniu - Mam nadzieję, także w związku z że sytuacja w Radzie pełnioną przez nas Powiatu szybko się władzą wykonawwyjaśni. Nie stało się czą. Antagonizm to z winy i działań między PSL a naszych struktur. KIS jest tak duży, Zawartą koalicję że trudno tutaj tworzył z mojego cokolwiek zmienić. upoważnienia radny Spotęgował się on Lotfi Mansour, a teraz decyzją o zmianie ją wypowiedział bez przewodniczącejakichkolwiek uzgodgo rady. Obydwie nień ze strukturami Krzysztof Wdowczyk strony twierdzą, że partii, powodując brak ich przewodniczący ma prawne możliwości dalszego rządzenia umocowanie. Dla mnie w tej tej koalicji. Nieobecność radnych chwili najważniejszą sprawą jest PSL i państwa Mansour na sesji uchwalenie budżetu, bo to musi budżetowej wytworzyło sytuację być zrobione do końca stycznia. dezorganizującą funkcjonowanie Powinno to być priorytetem powiatu. Uwzględniając nawet radnych powiatu i ich przewodniprawo do krytyki rządzących, czącego. brakuje tu dozy odpowiedzialności za sprawy powiatu. - Tylko którego? - Należy liczyć na szybką reakNie wiem dlaczego dotychczację nadzoru prawnego wojewody sowa opozycja, czyli radni PSL i w sprawie ważności obrad i wydwoje radnych PO nie przyszli na boru nowego - Dariusza Wochny grudniową sesję. Przecież mogli (klub PSL) lub stwierdzenia, że bez tego niepotrzebnego zamiewybór ten jest nieprawomocny. szania zmienić porządek obrad i Wtedy obrady powinien wznowić wprowadzić zaplanowane przez Jan Kościerzyński (KIS) i rada siebie zmiany. Mielibyśmy przypowinna uchwalić budżet. najmniej jasną sytuację prawną. Ogłoszenie przerwy w sesji bez - Obecnej koalicji: PO, KiS, określenia jej trwania też nie było PiS już jednak nie ma. Jest dobrym rozwiązaniem, bo tworzy nowa: PSL i trójka radnych PO. stan niejasności. - Utworzona rok temu koalicja już nie istnieje. Nie można też - Sprawa ma szerszy charakter mówić o nowej koalicji z PO, bo niż tylko spór o władzę w łonie tylko dwie osoby wypowiedziały samej rady. Istnieje otwarty dotychczasową i działają teraz konflikt między starostą Wioindywidualnie, bez umocowania lettą Wiśniewską a wicestarostą przez nasze struktury. Pawłem Betkierem, choć oboje Mam nadzieję, że uda się są członkami Platformy Obywastworzyć nową koalicję, zdolną nie telskiej. tylko do podejmowania decyzji dotyczących rady powiatu. Chodzi - Przypomnę, że wicestarosta o konieczność przywrócenia Betkier został powołany bez kosprawności działania Starostwa niecznej statutowo rekomendacji Powiatowego. Zapewniam, że Rady Powiatu PO. Wskazała go to będzie celem działań Zarządu na to stanowisko starosta. NalePlatformy Obywatelskiej, bo to żałoby oczekiwać zatem dobrej na naszych członkach ciąży ten współpracy tych osób, zachowaobowiązek. Radni, niezależnie od nia pełnej lojalności wicestarosty opcji, powinni zdawać sobie sprado przełożonego. wę, że ich sposób postępowania Tak się jednak nie dzieje i, przypodlegać będzie surowej ocenie znaję, jest to także dla mnie duży wyborców, którzy dadzą temu problem. Starosta i wicestarosta wyraz w następnych wyborach. mają zasadniczy wpływ na pracę urzędników starostwa, atmosfeRozmawiał: rę. Z przykrością stwierdzam, że Stanisław Białowąs współpracy między tymi najważniejszymi osobami w zarządzie powiatu nie ma i wiem, że to


6

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 58, styczeń 2012

www.kujawy.media.pl

Powiat

Gorączka w powiecie Rozmowa z Wiolettą Wiśniewską, starostą aleksandrowskim

Nie mam sobie nic do zarzucenia Dziewięciu radnych nie przyszło na sesję budżetową. W pani ocenie z jakiego powodu? - Było to dla mnie kompletne zaskoczenie, bo jeszcze poprzedniego dnia na spotkaniu koalicyjnym nic takiego bojkotu nie zapowiadało. Słyszałam, że dla radnych z PSL i państwa Mansour, radnych z PO powodem był źle przygotowany budżet. Zarząd nie może się z tym zgodzić. Uważamy, że budżet na 2012 rok uwzględnia wszystkie możliwości finansowe powiatu. Zarząd Powiatu przedstawił projekt zrównoważonego budżetu i taki został przez wszystkie komisje zaakceptowany. Mamy też pozytywna opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej. Powiat ma swoje zobowiązania, ponieważ taki stan rzeczy zastałam po poprzednikach. Faktem jest, że w budżecie nie znalazła się budowa ronda dróg Sędzin-Zakrzewo, o co zabiegała gmina Zakrzewo, ale na tę inwestycję potrzebne są środki, których aktualnie nie ma. Na razie więc inwestycję trzeba było odłożyć. Na sesji radni mogli wnosić swoje uwagi, przegłosować swoje poprawki, zatem ich nieobecność na tej sesji była dla nas niezrozumiała. Ubolewam nad tym, bo niezależnie od sporów o władzę budżet na 2012 rok mógł zostać uchwalony. Nie zdarzyło się to w całej historii powiatu i nie powinno się zdarzyć. Radni tej grupy twierdzą, że chcieli w ten sposób dać wraz utworzeniu nowej większości w radzie i mieć czas na dokonanie ewentualnych zmian. Osobiście nie podzielam takiego sposobu manifestowania siły, ale ogłoszenie bezterminowej przerwy w rozpoczętej 30 grudnia sesji też uważam za psucie dobrych obyczajów. Co pani na to? - Moim zdaniem przewodniczący i wiceprzewodniczący Rady Powiatu postąpili prawidłowo i zgodnie z obowiązującym prawem. Tę sytuację stworzyli radni, którzy nie przybyli na obrady i tym samym spowodowali, że budżetu nie można było uchwalić, ponieważ na sali obrad nie było wymaganej liczby radnych. Z opinii prawnej wynika, że taka przerwa mogła być wprowadzona. Przyznam, że w mojej dziewięcioletniej pracy w samorządzie z taką sytuacją spotkałam się po raz pierwszy. Dalszy ciąg sesji zwołany przez

- Ja osobiście tu żadnego pośpiechu nie widzę. Rada Nadzorcza miała zastrzeżenia do planu finansowego szpitala, w tym również do zadłużenia na koniec roku. Do kompetencji Rady Nadzorczej należy nawiązywanie i rozwiązywanie umowy o pracę z prezesem. Zgromadzenie wspólników złożyło wniosek do Rady Nadzorczej o odwołanie pana Mariusza Trojanowskiego z funkcji prezesa. Ja jestem jednym z członków Zgromadzenia Wspólników. Każdy pracuje na swój własny wizerunek i na swoje konto, pan Trojanowski także.

wiceprzewodniczącego rady Lotfiego Mansoura 3 stycznia tym razem został zbojkotowany przez starostę. Nie było obsługi biura rady, nawet zakazała pani podania herbaty. - Nie była to dalsza część sesji, tylko spotkanie radnych klubu PSL i trójki radnych z PO i proszę nie nazywać tego bojkotem ze strony starosty. Kompetentnym do odwołania przerwy był wiceprzewodniczący Arkadiusz Żak, ponieważ przewodniczący Jan Kościerzyński przekazał mu swoje uprawnienia w tej kwestii. Atmosfera tego dnia była wyjątkowo nerwowa. O decyzji radnych dostałam informację rano, musiałam więc zasięgnąć opinii radcy prawnego. Do starosty nie należy kwestia organizowania kawy i herbaty, zatem nie można mnie posądzać o złośliwość czy chęć rewanżu, a tego rodzaju zarzut, który padł z ust pana Dariusza Wochny jest co najmniej nieelegancki. Radni jednak w nowej większości debatowali i odwołali przewodniczącego Kościerzyńskiego, a na 31 stycznia zwołali sesję, na której chcą uchwalić budżet. - Pani wojewoda rozstrzygnie prawomocność spotkania, które odbyło się 3 stycznia. Tak czy inaczej rządzącej przez rok powiatem koalicji: Platforma Obywatelska, Kujawska Inicjatywa Samorządowa, Prawo i Sprawiedliwość już nie ma. Coś się jednak ważnego musiało stać skoro dwoje radnych, a na pewno dołącza do nich Arkadiusz Gralak, stworzyło nową koalicję z radnymi PSL. - To pytanie powinien pan zadać tym radnym. Moim zdaniem te osoby nie kierowały się dobrem powiatu, raczej na ich decyzję miały wpływ inne okoliczności, a jakie- niech spróbują uczciwie o nich powiedzieć. Nie kto inny, jak radny Mansour rok temu zabiegał, aby została pani starostą, razem byliście na plakatach wyborczych. - Co jakiś czas słyszę, że wszystko zawdzięczam panu Mansourowi. Jest to dla mnie rzeczą niebywałą. Na tej sesji, kiedy mnie

Wioletta Wiśniewska powoływano, zrobiła to grupa radnych w głosowaniu tajnym. Nie stało by się to oczywiście bez rekomendacji PO, również w głosowaniu tajnym. Zatem pan Mansour miał swój udział w wyborze mnie na stanowisko starosty oddając swój głos. Wprawdzie rok temu niektórzy wróżyli, że koalicja długo nie utrzyma się, ale za powód podawano działania KiS. Teraz okazuje się, że rozpadła się grupa PO. Ale to w waszych rękach była rzeczywista władza, a przejawem jej było wstawianie na siłę swoich ludzi. - Grupa PO zmniejszyła się liczebnie, ponieważ dwoje radnych państwo Mansour wyszli z koalicji, a pan Gralak chyba już do nas nie należy. Z zarzutem cyt. „wstawiania na siłę swoich ludzi” nie zgadzam się, a świadczy o tym chociażby ta sama obsada na stanowiskach urzędniczych w Starostwie Powiatowym. O powody zmian na stanowiskach kierowników jednostek organizacyjnych powiatu proszę zapytać założyciela i jednocześnie przewodniczącego do niedawna koalicji większościowej pana Lotfiego Mansoura. Podejmowane w ostatnich dniach pośpieszne działania związane z odwołaniem Rady Nadzorczej Szpitala Powiatowego, powołaniem nowej, cofnięciem rekomendacji dyrektorowi Trojanowskiemu, co prowadzi do jego zwolnienia, traktowane są jako rewanż.

Przez osiem lat wierzyłam, że jest dobrym dyrektorem, wielokrotnie w obronie jego osoby stawiałam swój autorytet. Taką postawę również przyjęłam, kiedy radni Edyta Stefaniak Mansour i Lotfi Mansour osobę Pana Mariusza Trojanowskiego zaproponowali na stanowisko prezesa spółki Szpital Powiatowy. Zawiodłam się. Zgromadzenie wspólników, czyli niepełny, trzyosobowy skład Zarządu Powiatu... - Tak. Na posiedzeniu zgromadzenia mogliśmy podejmować uchwały. Nieobecni byli pan Gralak i pan Betkier prawidłowo powiadomieni o posiedzeniu. Poprzednia rada nie chciała tego zrobić, więc zmieniliście jej skład. - Rada nadzorcza powinna działać obiektywnie i reprezentować interesy wspólników, tj. powiatu i spółki z oo Szpital Powiatowy. Rada zaleciła dyrektorowi powołanie dwóch prokurentów, prezes spółki powołał jednego, i tym samym nie wykonał tego zalecenia, o czym rada nadzorcza poinformowała Zgromadzenie Wspólników. Powołanie dwóch prokurentów jest wymagane i wynika z aktu założycielskiego spółki. Dlaczego tego prezes nie zrobił nie wiem, ale tym samym mógł spowodować paraliż decyzyjny w spółce. Nie mogę nie zapytać o konflikt między panią a wicestarostą Pawłem Betkierem. Przecież tak niedawno rekomendowała go pani na to stanowisko... - Pan Paweł Betkier okazał się osobą niegodną zaufania i w tym

miejscu chciałabym wszystkich którzy mi zaufali i wierzyli we mnie przeprosić za to, że mu zaufałam. To był błąd. Pan Paweł Betkier pracował wiele lat w samorządzie. Okazał się osobą niekompetentną, nie znającą podstawowych zasad funkcjonowania samorządu. Wkraczał w kompetencje starosty. Utraciłam do niego zaufanie z powodu wielu sytuacji, ale nie czas o tym mówić. Pan Betkier angażował się osobiście w sprawy, które doprowadziły do rozwiązania koalicji. W sprawach istotnych dla samorządu powiatowego reprezentował własne stanowisko niezgodne ze stanowiskiem zarządu powiatu, co jest rzeczą niedopuszczalną. Za przykład podam wypowiedź jakiej udzielił „Gazecie Wyborczej” dotyczącą zakupu szynobusu, co świadczyło o kompletnym braku wiedzy i tą wypowiedzią skompromitował siebie i nas członków Zarządu Powiatu. Jeśli czynnie uczestniczy się w posiedzeniach zarządu, na których podejmuje się uchwały i opracowuje wspólne zarządu stanowisko to można reprezentować tylko stanowisko zarządu. Własne wypowiedzi świadczą o braku kompetencji do sprawowania funkcji wicestarosty - członka Zarządu Powiatu. Co dalej? - Czekam na dalszy bieg wydarzeń. Spodziewam się wniosku o odwołanie mnie ze stanowiska starosty. Zastanawia mnie uzasadnienie tego wniosku. Ja przez miniony rok należycie wywiązywałam się ze swoich obowiązków i nie mam sobie nic do zarzucenia. W swojej pracy nigdy nie kierowałam się prywatnym interesem, interes społeczny był dla mnie najważniejszy czego nie mogę powiedzieć o niektórych radnych. Jeżeli radni postanowią o odwołaniu mnie ze stanowiska starosty mój świat się nie zawali, wrócę do pracy, nadal będę radną i swoją funkcję będę wykonywać należycie, wykorzystując wiedzę jaką przez ten rok posiadłam. Na pewno z żalem pożegnam się z pracownikami starostwa, z którymi dobrze mi się pracowało, mam dla nich wiele szacunku i zrozumienia dla ich trudnej pracy. Niestety, nie żal mi pracy z niektórymi radnymi, którzy inaczej pojmują pracę na rzecz powiatu.

Rozmawiał: Stanisław białowąs


www.kujawy.media.pl

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Powiat

nr 58, styczeń 2012

7

Rozmowa z Edytą STEFANIAK-MANSOUR i Lotfim MANSOUR (Platforma Obywatelska), radnymi rady powiatu, którym nie podoba się dotychczasowy styl rządzenia powiatem

Sytuacja dojrzała do zmiany Zacznę od dość powszechnie powtarzanego pytania, dlaczego państwo nie przyszliście na sesję 30 grudnia. Niektórzy zarzucają wam brak odpowiedzialności za sprawy powiatu, bo tym samym nie można było uchwalić budżetu na 2012 rok. - To że w tym dniu budżetu nie uchwalono nie oznacza, że nie można tego zrobić. Ostateczny termin mija 31 stycznia. Wystarczy dobra wola przewodniczącego powiatu, aby to uczynić. Sam fakt nie przyjścia na sesję nie uważamy za brak odpowiedzialności, bo właśnie kierując się dobrem powiatu, a nie własnymi interesami daliśmy wyraz negatywnej ocenie tego budżetu. Żeby nie wnikać w szczegóły, ogólnym jego założeniem jest, że jakoś to w ciągu roku będzie. Nie zagwarantowano wystarczających środków na normalne funkcjonowanie jednostek organizacyjnych powiatu, wychodząc z założenia, że może później uda się pieniądze zdobyć, zmieni się sytuacja, pieniędzy przybędzie.. Tak planować nawet najbliższej przyszłości nie można. Skoro środków brakuje to powinno się przeprowadzić takie zmiany, aby przy mniejszych, instytucje powiatowe mogły normalnie funkcjonować. Mając już uzgodnioną większość w radzie, mogliście budżetu na grudniowej sesji nie przyjmować. Bojkot był odczytany jako demonstracja siły. - Może to tak z boku wyglądało. 30 grudnia nie było żadnej uzgodnionej koalicji. Rozmowy toczyły się wokół budżetu i tego, że środków na zadania obligatoryjne nie wystarczy do końca roku, jak na przykład w przypadku szkół. Kilka dniu później, 3 stycznia chcieliśmy sesję kontynuować, bo ta z 30 grudnia nie została zamknięta. Stawiliśmy się z innymi radnymi, aby właśnie budżet uchwalić, o czym poinformowaliśmy przewodniczącego rady Jana Kościerzyńskiego. Odmówił on jednak przyjścia i prowadzenia sesji. O czyjej więc nieodpowiedzialności należy mówić?

Edyta Stefaniak-Mansour

Bojkotując sesję budżetową nie dokonano przeniesienia na 2012 wydatków niewygasających. - To kolejna nieprawda. W porządku obrad grudniowej sesji nie ma punktu dotyczącego przyjęcia lub odrzucenia projektu uchwały dotyczącej przeniesienia na 2012 rok wydatków niewygasających. Można tylko zapytać dlaczego, skoro istniała taka potrzeba, jak mówiła w prasie starosta Wiśniewska. Przed grudniową sesją radni takiego projektu też nie otrzymali. Dostali natomiast projekt uchwały, która unieważniała podjętą kilka miesięcy wcześniej decyzję w sprawie przekazania dróg powiatowych Ciechocinkowi. Zadałem to pytanie Dariuszowi Wochnie, liderowi klubu PSL, zadam i państwu. Czy jesteście przekonani, że kontynuowanie sesji 3 stycznia bez zgody przewodniczącego Kościerzyńskiego i wiceprzewodniczącego Arkadiusza Żaka było zgodne z prawem? - Gdybyśmy byli przekonani, że jest to niezgodne z prawem to byśmy tego nie robili. Żak ogłosił przerwę bez podania terminu jej trwania, co oznacza że radni mogli się zebrać w każdym czasie. Zakończenie przerwy w obradach nie może zależeć od widzimisię prowadzącego. Po drugie przewodniczący obrad nie może sam ogła-

Lotfi Mansour

szać przerwy w sesji, którą tylko otwarto, lecz wnioskować do radnych o przełożenie terminu jej kontynuowania. W tej sprawie głosować powinni radni znajdujący się na sali, a tego nie zrobiono, choć statut powiatu te kwestie reguluje. Przewodniczący lub wiceprzewodniczący rady nie ma prawa pozbawiać radnych prawa do obradowania. Patrząc z tej pozycji na uprawnienia radnego, mieliśmy prawo zacząć obrady w dowolnym terminie, bo czas przerwy nie został określony. Wojewoda Ewa Mes wszczęła postępowanie nadzorcze w sprawie stwierdzenia nieważności podjętych uchwał 3 stycznia, czyli wyboru przewodniczącego. - Z tego co wiemy, na podstawie dostarczonych przez starostę wyjaśnień. Ostatecznej decyzji jeszcze nie ma. Póki co z uzasadnienia wynika, że oparto się na obrazie przedstawionym przez starostę. Ani słowa nie ma tam na temat ogłoszenia przerwy w sesji, bez terminu jej zakończenia, a to ma kluczowe znaczenie. W innym przypadku byśmy 3 stycznia obrad nie kontynuowali. Co zrobicie kiedy wojewoda jednak oficjalnie uchyli wybór nowego przewodniczącego rady. Praktycznie już to zrobił. - Uczylenie powinno do-

tyczyć wtedy całej XII sesji zwołanej na 30 grudnia i sprawa wróci do początku. Oczekiwać będziemy ogłoszenia ponownej, przez przewodniczącego rady. Wtedy uchwała o odwołaniu przewodniczącego Kościerzyńskiego zostanie podjęta i nie będzie przez nadzór wojewody kwestionowana. Wcale byśmy nie zdziwili się, że ponowne ogłoszenie sesji szybko nie nastąpi, ale chcemy się mylić. Pan był głównym animatorem koalicji PO, KIS, PiS. Gorąco popieraliście wybór Wioletty Wiśniewskiej na stanowisko starosty. Po roku uważacie, że potrzeba zmian. Co się przez ten czas stało? - To prawda, że byłem za wyborem radnej Wiśniewskiej na stanowisko starosty, popierałem ją w wyborach na radną. Gdy zdobyła mandat, otrzymała rekomendację Zarządu Powiatowego Platformy Obywatelskiej. Uznaliśmy, że powinna sobie z tą trudną funkcją poradzić. Życie pokazało coś innego. Nie wszyscy nadają się na określone stanowisko. Widać to było choćby wtedy, kiedy 3 stycznia świadomie nie zapewniła obsługi biura rady, odmówiła udziału w obradach prawnika starostwa. Ale są sprawy o wiele poważniejsze niż kawa, a te dotyczyły polityki kadrowej. Absolutnie nie popieramy

wyrzucania ludzi z pracy w pośpiechu, bez rzetelnej analizy pracy, podania uzasadnionych przyczyn. Skandaliczne było rozstanie się z Andrzejem Karaśkiewiczem, długoletnim dyrektorem Samodzielnego Publicznego Zakładu Leczniczo-Opiekuńczego w Raciążku. To on przed 30 latami z niczego tworzył tę placówkę, prowadził ją w trudnych czasach, gdy wszystkiego brakowało, organizował pomoc zagraniczną, to on w ostatnich trzech latach modernizował oddział po oddziale, aby spełniały one wymagania unijne. Jeszcze jesienią ub. roku gratulowano mu zakończenia ostatniego etapu modernizacji. A w kilka tygodni później wręczono wypowiedzenie, bez słowa dziękuję. To prawda, że dyrektor osiągnął wiek emerytalny. Tym bardziej trzeba go było godnie pożegnać, a nie zmuszać do szukania resztek godności w sądzie. To tylko przykład z grudnia ub. roku. O relacjach służbowych, a raczej ich braku, starosty z wicestarostą, otwartym konflikcie nie ma co wspominać. Podobną ocenę polityki kadrowej, mają inni radni, więc na pewno zostanie sporządzony wniosek o odwołanie starosty Wioletty Wiśniewskiej. Niektórzy doszukują się powodów konfliktu, jakoby państwo Mansourowie chcieli przejąć szpital, co ułatwić może to dyrektor Mariusz Trojanowski. - Jak często mamy powtarzać, że to kompletna, nieracjonalna bzdura! Wymyślono to po to, aby nas dyskredytować w oczach opinii publicznej i mieć pretekst do nie załatwienia tak ważnej sprawy jak funkcjonowanie służby zdrowia powiatu. Te osoby doskonale wiedzą, że decyzję o prywatyzacji szpitala musiałaby podjąć rada powiatu. Na pewno my bylibyśmy pierwsi, którzy głosowali by przeciw. Prawdą jest natomiast że jako radni, lekarze dobrze znający potrzeby zdrowotne mieszkańców sprzeciwiliśmy się, aby samorząd powiatowy żerował na szpitalu, zmuszał go do płacenia powiatowi czynszu dzierżawnego za zajmowane budynki. Bo

kiedy kilka lat temu tworzono spółkę ze 100-procentowym udziałem własnościowym powiatu nie oddano jej w posiadanie, choć taka była uchwała rady powiatu, budynków dawnego, zlikwidowanego SP ZOS. Teraz mamy kuriozalną sytuację, że szpital nie ma ani jednego własnego budynku. Płacąc za używanie tych nieruchomości powiat w biały dzień, okrada mieszkańców ze środków, jakie Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza na leczenie. Tak dalej być nie może! Jak państwo oceniacie zawirowania wokół Rady Nadzorczej szpitala? - To kolejny przykład, że rządzący powiatem kierują się osobistymi animozjami, chęciami rewanżu, a nie odpowiedzialnością za mieszkańców powiatu. Odwołuje się Radę Nadzorczą, bo ta nie widzi podstaw do zwolnienia dyrektora, który niedawno podpisał kontrakt z NFZ o ponad 1,1 mln złotych większy niż w minionym roku, który podejmuje skuteczne działania w celu pozyskania środków unijnych. Wiemy od wicestarosty, że starosta zwołała zarząd pod pretekstem spotkania koalicyjnego, potem mimo że nie było wszystkich członków odwołuje radę nadzorczą i powołuje nową. Po co ta farsa, nawet gdy odbywa się w majestacie prawa? Chcielibyśmy znać powody cofnięcia rekomendacji dyrektorowi Trojanowskiemu przez zarząd powiatu. I to na piśmie. Uważamy, że samorząd powiatu nie jest prywatnym folwarkiem kilku osób, by kierowali się swoim „widzi misiem”. Zwłaszcza gdy podejmuje się tak ważne decyzje jak powołanie i odwołanie rady nadzorczej w ciągu zaledwie kilkudziesięciu minut bez całego składu zarządu. Wszyscy zadają pytanie, co dalej? Od państwa wiele będzie zależało. - Przede wszystkim od innych radnych, którzy powiedzieli „dość”. Sytuacja dojrzała do przeformowania rady i zarządu powiatu. Rozmawiał:

Stanisław Białowąs

Gorączka w powiecie


ALEKSANDROWSKA I 8 I GAZETAnr 58, styczeń 2012

www.kujawy.media.pl

reklama

Zdrowie

Pogoda wprawdzie nie sprzyja robotom na wolnym powietrzu, ale przecież drogowcy pracujący w aleksandrowskiej spółce komunalnej „Algawa” przyzwyczajeni są do różnych warunków atmosferycznych. Trudno jednak, aby w zimie budowali drogi. Kilkuosobową grupę zastaliśmy na rozległym terenie pokrytym krzakami i samosiejkami przy ulicy Polnej w Aleksandrowie Kujawskim, (na przedłużeniu ulicy Nowej). Z dala ludzi nie widać. Unosi się tylko smużka dymu z palonych gałęzi oraz słychać co jakiś czas warkot piły mechanicznej. Przygotują działki Dwuhektarowy teren na razie stanowi zarośnięte nieużytki. Pod względem położenia jest atrakcyjnym miejscem do budowy domów. Prawa strona jest już zabudowana, druga jeszcze nie. Na razie rozciąga się niedostępny teren pokryty gęstymi krzakami. W planach przestrzennego zagospodarowania gminy przewidziano tutaj domki jednorodzinne. Ziemia należy do gminy Aleksandrów Kujawski. Wójt zapowiada podzielenie terenu na działki i sprzedanie. „Algawa” otrzymała zadanie wykarczowania krzaków i drzew, wyrównania ziemi, bo pełno tu nierówności.

Pracownicy „Algawy” karczują teren na działki budowlane

Z sieci gminnej znacznie taniej - Prace przygotowawcze rozpoczynamy od wycinania gałęzi – mówi Marian Grabowski, którego zastaliśmy wśród krzaków wraz z Krzysztofem Grochalskim i Markiem Waszakiem. - Z tego co wiemy, później przyjdzie czas na karczowanie korzeni. Teren ma być przygotowany do podziału na działki budowlane. - Skończyliśmy już roboty w Urzędzie Skarbowym, gdzie adaptowaliśmy pomieszczenia na biura dla wydziału windykacji, więc część pracowników korzysta z zaległego urlopu – mówi Paweł Okuniewski, prezes Gminnej Spółki Komunalnej „Algawa”. - Wiosną przystąpimy do remontu domów komunalnych. W Słomkowie planuje się założenie ocieplenia i elewacji, w Wilkostowie i Wygodzie remont dachów. W tej chwili najważniejszą sprawę jest uporządkowanie gospodarki wodociągowej. Pisaliśmy miesiąc temu, że trwały prace zmierzające do podłączenia do gminnej sieci Łazieńca. W tym celu w Stawkach pod drogą wojewódzką położono metodą

Na nieużytkach przy ulicy Polne będą wytyczone działki budowlane przecisku rurę, która umożliwia zaopatrywanie tej wsi z ujęcia w Służewie. Po badaniach Nowy odcinek sieci jest po badaniach mikrobiologicznych wykonanych przez powiatową stację sanitarną i może być w każdej chwili oddany do eksploatacji. - Ta inwestycja spowo-

dowała, że spółka może dostarczać wodę z własnych ujęć do wszystkich miejscowości - mówi prezes „Algawy”. - Do tej pory bowiem te wsie były zaopatrywane z ujęcia Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Wodociągowej w Aleksandrowie Kujawskim. W Łazieńcu nie było innej możliwości, jak tylko korzystać z ujęcia miejskiego, a w Rożnie-Parcele, taka

była wola mieszkańców. Nadal nie chcemy ludziom niczego narzucać, ale też uczciwie informujemy, że utrzymanie dotychczasowego dostawcy wody przy opłatach jakie obowiązują w gminie będzie niemożliwe. Woda będzie droższa o ponoszone przez nas koszty, a to oznacza wzrost opłat o około 1,35 zł za metr sześcienny. Aktualna cena wody do-

starczanej z ujęć „Algawy” wynosi 2,30 za metr sześć. i jest znacznie niższa niż w Ciechocinku i Aleksandrowie Kuj.. Od grudnia drastycznie wzrosła jednak cena za wodę dostarczaną do sieci gminnej przez miasto. Spółka płaci za nią 2,40 zł. i już na starcie ponosi stratę. A przecież do ceny zakupu trzeba dodać ponoszone przez przedsiębiorstwo koszty podatku od nieruchomości, amortyzacji, eksploatacji sieci wodociągowej, wykonywania odczytów itp. Spółka szacuje je na ok. 1,35 zł od metra sześć. Jeśli więc mieszkańcy zażyczą sobie wody z dotychczasowego źródła to będą płacili za wodę o tyle więcej niż wynosi cena zakupu wody z PGKiW, czyli ok. 3,75 zł. Oby na tym tle nie doszło do ostrego sporu między mieszkańcami. Nie ma technicznej możliwości rozdzielania wody w różnej cenie między posesjami. Ta sama woda musi być dostarczana do wszystkich zabudowań we wsi. Sprawa musi być rozstrzygnięta w najbliższym czasie, bo starty spółki rosną. Prezes „Algawy” prosi zainteresowanych mieszkańców Łazieńca i RożnaParcele o najszybszą odpowiedź na zadane pytanie. Tekst i fot.: St.B.


www.kujawy.media.pl

Uczniowie ze szkoły w Brudnowie

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Gmina Waganiec

nr 58, styczeń 2012

Wójt gminy Waganiec Piotr Marciniak i Justyna Chmielewska

9

Zaraz zaczniemy występy

Babcie i dziadkowie obchodzili w Plebance swoje święto Z okazji Dni Babci i Dziadka w świetlicach wiejskich odbywają się spotkania, na które zapraszani są babcie i dziadkowie. Wnuczęta dziękują, a jest za co. Chyba, każdy z nas pamięta smak domowego ciasta pieczonego, specjalnie dla nas przez babcię, długie opowieści dziadka, wspólne spacery i zabawy, czy oglądanie pożółkłych fotografii. Pomysł powstania święta Babci i Dziadka w Polsce pojawił się w tygodniku „Kobieta i Życie” w 1964 roku. Święto to zaczął popularyzować „Express

Poznański”. W roku 1966 „Express Wieczorny” ogłosił dzień 21 stycznia „Dniem Babci”. Tradycja obchodzenia Dnia Dziadka powstała później, bo trudno przecież o nich zapomnieć. Reporter „Gazety Aleksandrowskiej” uczestniczył 21 stycznia w uroczystościach zorganizowanych w gminie Waganiec. Po raz czwarty swojej gościny użyczyła restauracja „Europa”, w Plebance, której właścicielka Justyna Chmielewska jest jednocześnie szefową Stowarzyszenia Rara Avis. Ta organizacja społeczna

Kiedyś dziadkowie karmili smoczkiem...

Bawił zespół „Mimoza”

wspólnie z zespołem śpiewaczym „Mimoza” przejęła dwa lata temu rolę gospodarza. Gości powitała przewodnicząca Justyna Chmielewska wraz z wójtem gminy Waganiec Piotrem Marciniakiem, po czym z okolicznościowym programem artystycznym wystąpili uczniowie Szkoły Podstawowej w Brudnowie. Warto przypomnieć, że rok temu przed babciami i dziadkami wystąpiły dzieci ze szkoły w Niszczewach. Uczniów z klas I-III przygotowywały do występu nauczycielki: Aleksandra

Kopeć-Strzelewicz, Marlena Krużyńska i Elżbieta Paczkowska, wspomagane przez dyrektora Tadeusza Szudzika, który także uczestniczył w wieczornym występie. Składał gościom życzenia zdrowia i radosnych dni. Stowarzyszenie Rara Avis powstało dwa lata temu. Jest organizatorem różnych imprez skierowanych do mieszkańców gminy. - Gmina takie działania chętnie wspiera – mówi wójt Piotr Marciniak. Szczególne uznania należą się członkom zespołu „Mimoza”, który pod przewodnictwem Marii Kuliń-

Śpiewa i gra Piotr Kuliński

skiej znany jest także poza granicami gminy. Nie ma ważniejszego okolicznościowego spotkania w gminie bez udziału tego zespołu. Podczas wieczornego spotkania w Plebance zespół „Mimoza” uczestniczył aktywnie, nie tylko śpiewając i bawiąc humorem. Nie bez powodu - jego członkowie to głównie babcie i dziadkowie. Widzieliśmy ich wśród osób, które brały udział w konkursach. Pomysłu na zabawę nie brakowało. Babcie i dziadkowie musieli wykazać się umiejętnością wiązania krawatów swoim

wnuczętom, picia napojów z... butelki podawanej przez wnuczęta. Jedna z konkurencji dotyczyła rozdzielania grochu od fasoli. Żadnych nagród nie było, poza oklaskami i dopingiem, miejsc za sprawności też nie przyznawano. Gminne spotkania, takie właśnie jak ten wieczór w Plebance, to okazja do zaprezentowania swoich umiejętności artystycznych i talentów. W „Europie” śpiewał i grał Piotr Kuliński. Nie jeden raz jeszcze go usłyszymy - mówi wójt Marciniak.

Tekst i zdjęcia: St.B.

Rozdzielanie grachu od fasoli szło sprawnie

Konkurencja zaplatania warkoczy wnuczkom


I 10 I GAZETAnrALEKSANDROWSKA 58, styczeń 2012

www.kujawy.media.pl

Rozwój

Prezes Krzysztof Wojciechowski przedstawił krótką historię budowy oczyszczalni

Główny reaktor biologiczny widziany z góry

W aleksandrowskim Gradosie

Z zakładu płynie czysta woda Tuż przed zakończeniem 2011 roku, 28 grudnia w aleksandrowskiej spółce przemysłu spożywczego Grados oddana została do użytku zakładowa oczyszczalnia ścieków. W tym ważnym dla firmy wydarzeniu wzięli udział pracownicy zakładu, a symbolicznym otwarciem było przecięcie wstęgi.

Wstęgę przecinają Mieczysław Gradowski i Krzysztof Wojciechowski

Artur Szura, główny inżynier

są przepuszczane przez sita, co pozwala na wyłowienie części stałych. Później trafiają do mniejszych zbiorników, gdzie są wstępnie napowietrzane i mieszane. Główny reaktor ma pojemność 620 metrów sześciennych, a więc zmieści ponad tygodniową ilość ścieków, jaka trafia w ciągu doby z zakładu. Tutaj następuje najważniejszy proces biologicznego ich oczyszczenia. Dzięki temu Grados oczyszcza swoje ścieki należycie. - Technologia nie jest skomplikowana, a co ważne wszystkie czynności techniczne odbywają się automatycznie – mówi Artur Szura, główny inżynier. - Oczyszczone ścieki można wpuszczać kanałami do rzek, bo odpowiadają najwyższym klasom czystości. Powstałe osady są wirowane. Symbolicznym otwarciem oczyszczalni było przecięcie wstęgi przez współwłaścicieli: Mieczysława Gradowskiego i Krzysztofa Wojciechowskiego. Pracownicy zwiedzili budynek, gdzie znajdują się urządzenia sterujące, stanowiące serce oczyszczalni oraz pozostałe obiekty. Zakład pracuje bezobsługowo, co oznacza że procesami technologicznymi steruje się automatycznie, a ich kontrola odbywa się również przez... internet. Dzięki inwestycji w Gradosie miasto ma szansę przyjąć więcej ścieków bytowych i podłączyć kolejne rejony do swojej oczyszczalni. Tekst i fot. St.B.

Promocja

Z zainteresowaniem oglądano pomieszczenia oczyszczalni

Trudno byłoby sobie wyobrazić produkcję zakładu spożywczego bez wytwarzania ścieków. Powstają one na każdym etapie, bo wszędzie zużywana jest woda. Najwięcej zużywa się jej przy przygotowywaniu surowców do produkcji w procesie mycia. Grados jest producentem owocowych i nieowocowych półproduktów dla przemysłu i rzemiosła cukierniczego, piekarskiego i lodowego. Woda, co jest oczywiste, zużywana jest także dla celów bytowych około 150-osobowej załogi. W ciągu doby przeciętnie Grados produkuje około 70 metrów sześć. ścieków, które dotąd były odprowadzane do kanalizacji miejskiej. W tym celu w 1997 roku zakład na własny koszt wybudował ponad 1060 metrowy odcinek, aby mógł kontynuować produkcję. Ścieki z Gradosa wprawdzie nie należą do chemicznie agresywnych, ale miejska spółka komunalna zaczęła stawiać coraz to nowe wymagania, żądać coraz wyższych stawek za odprowadzenie nieczystości. Kiedy zaczęto wymagać zrzutu znacznie podczyszczonych

ścieków, co wiązało się z koniecznością budowy podczyszczalni, jako warunek przyjmowania ścieków do sieci miejskiej, właściciele Gradosu obliczyli, że ekonomiczniej będzie wybudować własną oczyszczalnię ścieków z prawdziwego zdarzenia. Inwestycja nie była tania, wraz ze wszystkimi urządzeniami peryferyjnymi kosztowała ponad 1,5 mln zł. Uwzględniając bieżące wydatki, planowane wzrosty opłat i możliwości rozwojowe zakładu, będzie przedsięwzięciem na pewno korzystnym. Pod koniec grudnia pod nową oczyszczalnią zebrali się pracownicy firmy, aby uroczyście oddać do użytku nową część zakładu. - Plac budowy wykonawca przejął 3 sierpnia, a prace zakończyły się 23 listopada– wspominał prezes Krzysztof Wojciechowski. - Roboty budowlane powierzone zostały firmie z Inowrocławia. Montażem urządzeń technologicznych zajęła się firma z Ustronia, która także projektowała obiekt. Zbiorniki budowała firma ze Skierniewic, urządzenia są z Danii i Niemiec. Już z tego wyliczenia widać, że było to wcale nie małe przedsięwzięcie. Zależało nam na tym, aby zastosowana została tutaj najnowsza myśl technologiczna. Roboty było sporo, narzucono krótkie terminy realizacji. Pogoda jesienią sprzyjała pracom budowlanym i dzięki temu w rekordowo krótkim czasie, po kilku miesiącach możemy oddać obiekt do użytku. Nim ścieki trafią do oczyszczalni

Zainstalowano nowoczesne urządzenia

Komora napowietrzania

Platforma nad zbiornikami


Gmina Aleksandrów Kuj.

Dzieci nie mogą być głodne

Gorący posiłek podadzą w szkole

Po wybudowaniu przedszkola w Stawkach powstała także duża stołówka, w której chętnie jedzą posiłki uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum Program Rządowy „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” realizowany jest od początku 2006 roku. Celem jest wspieranie gmin w wypełnianiu zadań własnych o charakterze obowiązkowym. Dożywianie dzieci należy do zadań własnych gminy, a przeciwdziałanie zjawisku niedożywienia wśród dzieci i młodzieży jest jednym z celów priorytetowych programu. Dlatego nie zdarzyło się jeszcze, abyśmy nie otrzymali środków zgodnie z zapotrzebowaniem. Również gmina, jak co roku, gwarantuje wymagany wkład własny. Zainteresowanie pomocą w postaci zasiłku celowego na zakupu posiłku, a szczególnie w formie gorącego posiłku w szkole, jest

coraz większe. W związku z tym zapotrzebowanie na środki finansowe także się zwiększa. Catering lub własna stołówka Od 2011 roku w szkołach gminnych, które nie posiadają stołówki dożywianie realizowane jest w formie cateringu. Zmiana formy dożywiania z kanapki na gorący posiłek miała decydujący wpływ na wzrost liczby dzieci wyrażających chęć skorzystania z niego. W dwóch przedszkolach gminnych - w Służewie i w Stawkach od września 2011 roku opłacaliśmy koszt całodziennego wyżywienia dzieci. Obecnie przedszkole w Stawkach posiada własną stołówkę. Ponadto na wzrost liczby

dzieci i młodzieży objętej dożywianiem w szkołach duży wpływ miało podwyższenie w drodze uchwały Rady Gminy w grudniu 2010 roku wysokości kryterium dochodowego na osobę w rodzinie uprawniającego do korzystania z bezpłatnej pomocy w formie dożywiania dzieci i młodzieży w szkole - do 200 proc. Warunki pomocy Podwyższenie kryterium ma na celu ograniczenie zjawiska niedożywienia, poprawę stanu zdrowia dzieci, upowszechnianie zdrowego stylu życia i poprawę poziomu życia osób i rodzin o niskich dochodach. Pobyt większości uczniów w szkole wynosi co najmniej 5 godzin dziennie, a u dojeżdżających dzieci i mło-

Razem pół wieku W Urzędzie Gminy w Aleksandrowie Kujawskim odbyła się ostatnio miła uroczystość wręczenia Helenie Katarzynie i Romanowi Urbańskim medali za „Za Długoletnie Pożycie Małżeńskie”. Przyznał je Prezydent RP z okazji 50 rocznicy zawarcia związku małżeńskiego. W obecności członków rodziny odznaczenia, list gratulacyjny i drobne upominki jubilatom wręczył wójt Andrzej Olszewski. Państwo Urbańscy są mieszkańcami Ośna. Na zdjęciu z lewej: medal „Za Długoletnie Pożycie Małżeńskie” Helenie Katarzynie Urbańskiej wręcza wójt Andrzej Olszewski. Z prawej: uczestnicy uroczystości. Fot. Zbigniew Woźniak

dzieży przedłuża się do 8, a czasami nawet do 10 godzin dziennie. Fakt ten daje prawo każdemu uczniowi do spożycia posiłku w szkole. Zgodnie z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 29 grudnia 2005 r. o ustanowieniu programu wieloletniego „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” (Dz.U. z 2005 r. Nr 267, poz. 2259 ze zm.) pomoc przyznawana osobom, których dochody przekraczają 150 proc. kryterium dochodowego, finansowana jest ze środków własnych gminy. W 2011 roku gorący posiłek otrzymywało 406 dzieci. (w 2009 – 175 dzieci, w 2010 – 266 dzieci). W 2011 roku łączny koszt programu „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” (dożywianie w szkołach, zasiłki celowe na posiłki) wyniósł 863.628 zł. Porównywalnie w 2010 roku koszt programu był znacznie niższy i kształtował się w granicach 683.350,00 zł, natomiast w 2009 roku – 588.080 zł. Wkład własny gminy wahał się corocznie w granicach 40 proc. Najpóźniej od lutego Na podstawie wniosków na dożywianie dzieci w szkołach podstawowych, gimnazjach i przedszkolach w roku 2012 złożonych przez rodziców lub opiekunów – zgodnie informacją umieszczoną w szkołach - do 15 grudnia 2011 roku, zakwalifikowano dzieci do korzystania z gorącego posiłku od stycznia 2012 roku. Natomiast wnioski złożone później będą kwalifikowały dzieci od lutego 2012 roku.

Magdalena Zarębska kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kuj.

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 58, styczeń 2012

11

W szkole w Opokach * Przed Świętami Bożego Narodzenia w Szkole Podstawowej w Opokach (gmina Aleksnadów Kujawski) wystawione zostały jasełka „Podnieś rękę Boże Dziecię” przygotowane przez uczniów klas IV- VI pod kierunkiem Renaty Pietrykowskiej. Uroczystość rozpoczęła uczennica Julia Lewandowska – przewodnicząca Samorządu Uczniowskiego. Piękne kolędy zaśpiewały siostry Julia i Paulina Paczkowskie oraz Zuzanna Frankowska. Mieszkańcy okolicznych miejscowości mogli obejrzeć jasełka 6 stycznia w kościele parafialnym w Grabiu. * 31 stycznia w Szkole Podstawowej w Opokach odbędzie się I Gminny Turniej Siatkówki Dziewcząt o Puchar Rady Gminy. * 8 lutego w Szkole Podstawowej w Opokach odbędą się drużynowe Powiatowe Zawody w Tenisie Stołowym.

Fot. Nadesłane

www.kujawy.media.pl

Jasełka wystawione przez uczniów Szkoły Podstawowej w Opokach

Zaproszenie na koncert Wójt gminy Aleksandrów Kujawski, Rada Gminy, proboszcz parafii pw św. Jana Chrzciciela oraz Koło Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Służewie zaprasza mieszkańców i zainteresowane osoby na „Koncert kolęd i pastorałek”. Odbędzie się on 29 stycznia (niedziela) o godz. 11.00 w kościele parafialnym w Służewie.

Dofinansowanie do likwidacji eternitu Wójt gminy Aleksandrów Kujawski informuje, że ci którzy planują w bieżącym roku zdjąć pokrycie dachu z azbestu i skorzystać z dofinansowania obejmującego demontaż, transport i unieszkodliwienie odpadów azbestowych, muszą złożyć w Urzędzie Gminy w Aleksandrowie Kujawskim (ul. Słowackiego 12, Biuro Obsługi Interesanta) oświadczenie o realizacji w 2012 r. takich prac. Dane dotyczące ilości odpadów itp. należy przekazać na specjalnym druku do 17 lutego br.


I 12 I GAZETAnrALEKSANDROWSKA 58, styczeń 2012

Gmina Aleksandrów Kuj.

www.kujawy.media.pl

Jubileuszowa koszulka z logo 20 finału WOŚP długo nie czekała na nabywcę. Trzeba było jednak zapłacić 210 złotych Do Gminnego Domu Kultury licznie przybyli mieszkańcy gminy

Zbierali i bawili Po raz czwarty w gminie Aleksandrów Kujawski organizatorem finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był Gminny Ośrodek Kultury w Służewie i po raz czwarty była to impreza udana, w której licznie uczestniczyli mieszkańcy. Datki zbierało dwudziestu wolontariuszy. Do akcji przyłączyły się szkoły w Opokach, Przybranowie, Ostrowąsie i Służewie. Pomoc ofiarowały również panie z koła Emerytów i Rencistów ze Służewa, które częstowały czarniną, chlebem ze smalcem oraz słodkościami. Na stole stała puszka WOŚP, więc wypadało coś do niej wrzucić. Zebrane pieniądze zostały przekazane WOŚP. Wolontariusze od rana kwestowali na rzecz chorych dzieci. Do

dwudziestu puszek udało nam się zebrać 6.090,77 zł. Najwięcej znalazło się ich w puszce Darii Bienias (415,30 zł). Zebrane pieniądze komisyjnie liczyły: Milena Jabłońska, Kasia Tokarska i Kinga Sieradzka. Część dochodu pochodziła z licytacji gadżetów. Prowadził ją wójt Andrzej Olszewski. Emocji było co niemiara, bo chodziło nie tyle o zdobycie upragnionego przedmiotu, ile o zabawę i zdobycie jak największej gotówki. Miś-strażak, którego na początku wyceniono na kilkadziesiąt złotych ostatecznie kupiony został za 260 zł. Koszulka z logo orkiestry poszła za 210 zł. Jak zwykle do kupienia były porcje tortu. Przygotowała go dla uczestników finału radna Bożena Świątkowska. Tort rozdzielano kawałkami, aby trafił do jak największej liczby

gości. Interesująca była końcówka tej części zabawy. Za ostatnią porcję zapłacona została przez Waldemara Bartczaka, przewodniczącego rady gminy kwota 90 zł. Nie została jednak zjedzona, lecz ponownie skierowana do licytacji. W sumie był to najdroższy kawałek tortu, jaki kiedykolwiek podczas finału WOŚP został sprzedany. Finał WOŚP to nie tylko zbieranie pieniędzy na fundację Owsiaka, która jak wiadomo zakupuje sprzęt medyczny, najczęściej przeznaczony do ratowania dzieci. Po raz kolejny okazało się w Służewie, że niedziela z Owsiakiem jest także ważnym wydarzeniem kulturalnym. Na scenie GOK swój dorobek artystyczny zaprezentowały działające w gminie zespoły.

Małgorzata Świątkowska prezentuje wolontariuszy

Koło Emerytów i Rencistów przygotowało smaczne potrawy. Zebrane datki przekazano na konto WOŚP

Mamy i uczniowie szkoły podstawowej w Opokach


www.kujawy.media.pl

Gmina Aleksandrów Kuj.

Radna Bożena Świątkowska przygotowała tort, który w kawałkach był przedmiotem licytacji

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 58, styczeń 2012

Komisja liczyła zebrane przez wolontariuszy pieniądze

Wójt Andrzej Olszewski licytuje misia-strażaka

się na finale Przed zgromadzoną publicznością na wstępie zaprezentowali się rodzice uczniów ze szkoły w Opokach, którzy wystawili przedstawienie pt. „Nie ma tego złego”. Reżyserem widowiska była Beata Jaworska, której pomocy technicznej udzielili: Grzegorz Madejczyk, Patryk Jaworski i Dominik Jaworski (dźwięk). W Czarownicę wcieliła się Aleksandra Rzymkowska, Złą Królową – Aneta Madajczyk, Haneczkę – Beata Michalska, Kasieńkę i Gajowego – Monika Stronikowska, Wilka – Anna Lewandowska, Smoka – Beata Kostrzewa-Guślakow, Macochę – Katarzyna Paczkowska, Króla Kraka i Królewicza – Urszula Hunkel, Szewczyka Dratewkę - Anna Kretkowska, Jasia – Katarzyna Ferchow, Małgosię – Helena Madajczyk, Czerwonego Kapturka –

Monika Marciniak, Babcię – Anna Madejczyk, Kopciuszka – Beata Wesołowska. Grali także uczniowie, bo bez krasnali bajki by nie było. Na scenie pojawili się: Natalia Marciniak, Marta Madajczyk, Julia Rzymkowska, Karol Guślakow, Alicja Wesołowska, Alicja Kretkowska. Po przerwie na licytację gadżetów wystąpiła z interesującym programem Gminna Orkiestra OSP, pod dyrekcją Romana Organiściaka, chór parafialny ze Służewa, panie z Koła Emerytów i Rencistów, wokalistki Magdalena i Edyta Żołna, zespół Bunkier oraz DJ Kristo. Tekst i fot. Stanislaw Białowąs

Zagrała orkiestra dęta pod dyrekcją Romana Organiściaka

przygotowali widowisko pt. „Nie ma tego złego”

Chór parafialny zaśpiewał kolędy

13


I 14 I GAZETAnrALEKSANDROWSKA 58, styczeń 2012

Gmina Aleksandrów Kuj.

www.kujawy.media.pl

Rodzinne poezjowanie W Gminnym Przedszkolu w Stawkach odbyło się po raz pierwszy „Rodzinne poezjowanie”- spotkanie rodzinne, na którym mogliśmy wysłuchać wierszy napisanych przez rodziców i ich dzieci. W tym roku tematem inspirującym do napisania razem krótkich wierszy był „Jesienny spacer”. Na scenie uczestnicy prezentowali własną twórczość inspirowaną jesiennym spacerem - mogliśmy zobaczyć lecące z drzewa liście, sypiące się z koszy kasztany i żołędzie oraz poczuć zapach piernika i cynamonu. Nastroju dodały palące się na stołach świece. W przerwie pomiędzy interpretacją wierszy bawiliśmy się wspólnie przy muzyce aktywizującej Batty Strauss. Wszyscy uczestnicy otrzymali gromkie brawa, dyplomy i nagrody za udział w spotkaniu. Choć za oknem panowała prawdziwa listopadowa pogoda, dobra zabawa sprawiła, że nasze jesienne nastroje były radosne, a my dostrzegliśmy wszystkie uroki jesieni.

Małgorzata Witczak nauczyciel przedszkola

Kiedy uznałyśmy, że dzieci czują się w przedszkolu bezpiecznie i chętnie bawią się z rówieśnikami, postanowiłyśmy wyjść do rodziców z propozycją spotkania się i zaprezentowania umiejętności naszych wychowanków. Po raz pierwszy w świetlicy naszego przedszkola w Stawkach, odbyła się uroczystość „Pasowanie na Przedszkolaka”, za przygotowanie której odpowiedzialne były nauczycielki z najmłodszych grup wiekowych. W ślubowaniu udział wzięło 48 dzieci, w tym 25 z grupy „Żabki” i 23 z grupy „Rybki”. Był to pierwszy, niezwykle ważny debiut przedszkolaków. Swoje przygotowania do występu dzieci rozpoczęły od nauki wierszy i piosenek, jak również wykonania ślicznych zaproszeń, które następnie wręczyły rodzicom. Przy dekorowaniu sali swoimi zdolnościami wykazali się również opiekunowie. Podczas uroczystości maluchy z obu grup przedstawiły krótką część artystyczną. Zaśpiewały m.in. piosenkę pt.: „Jestem sobie przedszkolaczek” z wykonaniem prostego układu choreograficznego, oraz powiedziały wierszyk o tematyce przedszkolnej „Przedszkolaczek”. Na koniec dzieci z „Rybek” i „Żabek” dokonały prezentacji swojej grupy poprzez wyrecytowanie i zaśpiewanie jej hymnu. Nie można pominąć wspaniałych strojów naszych przedszkolaków. Dominowała gala. Każde dziecko miało na głowie opaskę z em-

Jestem sobie przedszkolak blematem swojej grupy, czyli żabkę, bądź rybkę. Ponadto wszystkim dziewczynkom przypięto do bluzek pomarańczową kokardkę, a chłopcom zieloną. Wyglądało to nie tylko kolorowo, ale także bardzo uroczo. Następnie wszystkie maluchy wzięły udział w teście na przedszkolaka, odpowiadając na zadawane im pytania. Oczywiście zdały celująco! Kolejnym punktem programu było złożenie przez najmłodszych uroczystej przysięgi. Aktu pasowania dużą czerwoną kredką dokonała dyrektor Małgorzata Wdowczyk, według formuły „Pasuję Cię na wesołego i

grzecznego Przedszkolaka”. Następnie dyrektor wręczyła maluchom pamiątkowe dyplomy. Upominki w postaci plakietek, a także słodyczy dzieci otrzymały w swoich salach od nauczycielek. Ta oficjalna część uroczystości została zakończona wspólnym pamiątkowym zdjęciem. Miłą niespodzianką dla wszystkich było przygotowanie przez rodziców słodkiego poczęstunku dla maluchów. Uroczystość „Pasowania na Przedszkolaka” okazała się imprezą niezwykle ważną i zarazem udaną. Jej głównym zadaniem było kształtowa-

Dyrektor Małgorzata Wdowczyk pasuje na przedszkolaka

nie więzi uczuciowych z rodziną i wspólnotowych z przedszkolem, prezentowanie własnych umiejętności, jak również zdolność uczestnictwa w zabawach zbiorowych. Wszyscy nauczyciele, rodzice jak i przedszkolacy żywo zaangażowali się w przygotowania samej imprezy. W miłej i przyjemnej atmosferze szybko upłynął wspólnie spędzony czas. Było to wielkie i niezapomniane przeżycie dla dzieci i ich rodziców oraz całej społeczności szkolnej.

Magdalena Kacprzak nauczycielka przedszkola Żabki i Rybki gotowe do uroczystości


www.kujawy.media.pl

Przegląd

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 58, styczeń 2012

15

Rok 2011 od A do Z w Aleksandrowie Kuj. A, jak Aleksandrów Kujawski

wej Organizacji Społecznej Kozactwo Zaporowskie i pełnomocnika hetmana w Polsce.

1 stycznia 2011 roku mieszkało tu 12.138 osób - 6.404 kobiety i 5.734 mężczyzn. Po 12 miesiącach mieszkało 12.573 osoby. W tym czasie urodziło się 106 osób, w tym 50 chłopców.

3 czerwca przy gimnazjum nr 1 im. Lotników Polskich do użytku oddane zostało pierwsze w mieście boisko wielofunkcyjne. Na budowę otrzymano dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki. 4 listopada 2011 w Szkole Podstawowej nr 3 odbyła się uroczystość otwarcia kompleksu sportowego – „MOJE BOISKO – ORLIK 2012”. Boisko było pierwszym tego typu obiektem sportowym w mieście. Kompleks boisk sportowych jest inwestycją współfinansowaną w ramach programu „Moje Boisko Orlik 2012” ze środków: Ministerstwa Sportu i Turystyki, Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz Gminy Miejskiej Aleksandrów Kujawski. W skład kompleksu wchodzą dwa boiska sportowe pokryte sztuczną nawierzchnią: o wymiarach 30 m x 62 m przeznaczone jest do gry w piłkę nożną oraz wielofunkcyjne o wymiarach 20 m × 30 m, gdzie można rozgrywać mecze w piłkę siatkową oraz koszykową. Na Obiekcie znajduje się budynek sanitarno-szatniowy o powierzchni około 60 mkw.

C, jak Cantamus Chór Cordiale Coro, Salezjańskie Kolegium Kujawskie oraz burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego byli organizatorami II Aleksandrowskich Spotkań Chóralnych Cantamus. 27 listopada dziesięć chórów zaprezentowało się podczas koncertu na sali Kolegium Kujawskiego.

D, jak dworzec Dworzec kolejowy jest jednym z najciekawszych zabytków regionu, mówiącym wiele o przeszłości i związanym w sposób nierozerwalny z historią powstania miejscowości. Udało się wyremontować wejście oraz fragment dachu.

E, jak ePUAP

Orlik przy Szkole Podstawowej nr 3 z lotu ptaka

F, jak festiwal W sierpniu mieliśmy V Aleksandrowski Międzynarodowy Festiwal „Dwóch Cesarzy”. Przez trzy dni odbyły się koncerty w różnych częściach miasta. Występowali artyści z Polski i z zagranicy. Co roku festiwal cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców powiatu oraz województwa. Przez pięć ostatnich lat udało się zaprosić gwiazdy muzyki klasycznej takie jak: K. Kenner, K.A. Kulka oraz Orkiestrę Polskiego Radia Amadeus pod dyrekcją Agnieszki Duczmal. Festiwal ma też na celu zainteresowanie potencjalnego turysty, urokliwym miastem z ciekawą historią, położonym wśród malowniczych pól i lasów. Poprzez festiwal władze miasta chcą także zainteresować problemem restauracji zabytkowego dworca kolejowego.

G, jak Grzymała 15 maja w kościele Przemienienia Pańskiego odbyły się uroczystości ustanowienia patronem Aleksandrowa Kujawskiego błogosławionego ks. Edwarda Grzymały. Mszę celebrował ordynariusz diecezji włocławskiej ks. biskup Wiesław Mering. On też poświęcił obraz przedstawiający błogosławionego patrona, który znajduje się w Urzędzie Miejskim. Ks. Edward Grzymała był w czasie wybuchu II wojny światowej proboszczem w Aleksandrowie Kuj. 26 sierpnia 1940 roku został aresztowany przez gestapo i wywieziony do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. Został zagazowany w Dachau 10 sierpnia 1942 roku. Papież Jan Paweł II uznał go za błogosławionego. Jedna z alei parku Jana Pawła II otrzymała imię Edwarda Grzymały, a na budynku przy ul. Szkolnej, gdzie mieszkał i skąd został aresztowany przez gestapo odsłonięta została tablica pamiątkowa.

H, jak huragan W poniedziałek, 5 września około

Fot. Stanisław Białowąs

Dopisanie do spisu wyborców, najem lokali użytkowych, zapis do żłobka, przedszkola, szkoły - to tylko niektóre ze 157 spraw, które elektronicznie mogą załatwić mieszkańcy Aleksandrowa Kujawskiego za pośrednictwem platformy ePUAP. Miasto jest liderem w liczbie usług udostępnionych elektronicznie.

W Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim 25 listopada odbył się wernisaż prac Edwarda Lutczyna pt. Tylkomiks. Wystawa została zorganizowana z okazji 40-lecie pracy twórczej artysty. Edward Lutczyn zaprezentował publiczności fragmenty komiksów z lat 70, 80 i 90 a także fragmenty komiksów i rysunków ukazujących się w czasopiśmie „Szpilki” oraz plakaty. Ekspozycja zawiera prace oryginalnie wykonane przez artystę, kopie jak również oryginalne wydania „Szpilki”.

Fot. Stanisław Białowąs

B, jak boiska

L, jak Lutczyn

Wejście na dworzec, po remoncie

godz. 21.00 przez miasto i okoliczne wsie przeszła trąba powietrzna. Największe spustoszenia wichura zrobiła na cmentarzu parafialnym przy ul. Chopina. Drzewa wyrywane były z korzeniami przy Zespole Szkół „Hubal”, stadionie, parku przy dworcu kolejowym, sąsiedztwie „Ogrodnika”. Wiatr pozrywał pokrycia dachowe, m.in. przy ul. Kochanowskiego. W Nowej Wsi wiało tak mocno, że zniszczona została stodoła, a blaszany garaż znalazł się w innym miejscu. Następnego dnia trwało wielkie sprzątanie. Na cmentarzu usuwanie skutków trwało wiele tygodni.

I, jak inwestycje Ruszył program kanalizacji ulic, TBS rozpoczął budowę domu mieszkalnego przy ul. Słonecznej, powstał Orlik przy szkole nr 3, zespół boisk ma gimnazjum. Mimo skromnych funduszy na inwestycje udało się odnowić wejście na dworzec kolejowy i wymienić dach nad salą restauracyjną, przygotować wnioski o dotacje na kontynuowanie robót w następnym roku. Zbudowano kanalizację w ul. Polnej, Fredry, Tuwima, nawierzchnię ul. Akacjowej i części Spółdzielczej, naprawiono dachy na budynkach przy ul. Hożej 3 i 4 oraz Wojska Polskiego 37, zbudowano odcinki ścieżki rowerowej.

J, jak „Jutro będzie lepiej”

Ł, jak ławnicy Rozpoczęła się kolejna kadencja ławników. Wybierano ich do sądów: rejonowego, okręgowego i pracy. Kandydatów wielu, jak w dawnych latach, nie było.

M, jak MCK 1 września dyrektorem Miejskiego Centrum Kultury został Arkadiusz Gralak, zastąpił na tym stanowisku Mariusza Trojanowskiego, który objął funkcję dyrektora powiatowego szpitala.

N, jak nominacja We wrześniu odbyło się pierwsze posiedzenie kapituły konkursu Odkrywca 2011. Zgodnie z regulaminem, kapituła przyznała po trzy nominacje do wyróżnienia w każdej kategorii. Członkowie kapituły wybierali spośród 49 zgłoszeń, które wpłynęły w tegorocznej edycji konkursu. W kategorii Wydarzenie Turystyczne nominowana została Gmina Miejska Aleksandrów Kujawski za Aleksandrowski Międzynarodowy Festiwal „Dwóch Cesarzy”.

O, jak Orlęta Piłkarze zakończyli jesienną rundę w klasie A na pierwszym miejscu. Drużyna nie przegrała i nie zremisowała ani jednego meczu. Tego w historii Orląt nie było. Jest szansa awansowania.

P, jak partycypacja

19 sierpnia 2011 roku Aleksandrowiacy mogli obejrzeć efekt prac ekipy filmowej. Punktualnie o 19.00 w dawnej sali rewizyjnej, która w filmie posłużyła jako plan do nakręcenia zdjęć w policyjnej stołówce, rozpoczęła się projekcja filmu połączona z spotkaniem z reżyser Dorotą Kędzierzawską. Spotkanie poprowadził Zbigniew Ostrowski. Po projekcji mieszkańcy mogli porozmawiać z panią Dorotą oraz otrzymać autograf wraz z dedykacją. Nas cieszy fakt, że bardzo miło wspomina pobyt w naszym mieście. Podkreśliła także, że wszędzie na świecie, gdzie pokazywany był film, wszyscy pytali, gdzie znajduje się tak piękny dworzec.

Gmina Miejska Aleksandrów Kujawski została wytypowana do udziału w projekcie „Decydujmy razem. Wzmocnienie mechanizmów partycypacyjnych w kreowaniu wdrażaniu polityk publicznych oraz podejmowaniu decyzji publicznych” w ramach Priorytetu V. Dobre rządzenie Działanie 5.3 Wsparcie na rzecz realizacji Strategii Lizbońskiej, Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, w zakresie realizacji polityki integracji. Projekt „Decydujmy razem” skierowany jest do przedstawicieli gmin i powiatów, którzy wspólnie ze środowiskami lokalnymi chcą wdrażać zasady partycypacji publicznej przy opracowywaniu dokumentów programowych.

K, jak kurhan

R, jak rewitalizacja

Po raz kolejny w pierwszą sobotę czerwca w Aleksandrowie Kujawskim spotkała się społeczność polska i ukraińska, by oddać hołd poległym w walce o wolność i niepodległość Polski i Ukrainy. Pierwsza uroczystość poświęcona odrestaurowaniu cmentarza odbyła się 12 czerwca 1993 roku. Ekumeniczne nabożeństwo w intencji pochowanych żołnierzy odprawili wspólnie duchowni prawosławni, katoliccy, grekokatoliccy i protestanccy. W trakcie obchodów marszałek kozactwa Sahaydak Dmytro nadał burmistrzowi Andrzejowi Cieśli Medal Kozacka Sława Pierwszego Stopnia oraz tytuł generała majora Międzynarodo-

Głównym celem prowadzonych prac restauratorskich jest stopniowe przywracanie dawnej świetności zabytkowemu budynkowi dworca kolejowego w Aleksandrowie Kujawskim, który jest bez wątpienia cennym świadectwem dziedzictwa kulturowego na Kujawach i unikatowym obiektem tego typu o dużej wartości historycznej z zachowaną kompozycją funkcjonalno-przestrzenną i architektoniczną. Na rewitalizację budynku dworca w Aleksandrowie Kujawskim w 2011 roku z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Po-

morskiego oraz budżetu Województwa Kujawsko-Pomorskiego udało się pozyskać 221.200 zł, natomiast z Urzędu Kujawsko-Pomorskiego Konserwatora Zabytków w Toruniu kwotę 20.000 zł.

S, jak sztandar W 93. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości Komenda Powiatowa Policji otrzymała sztandar. Sztandar wykonany w Pracowni Haftów Artystycznych we Włocławku jest darem mieszkańców powiatu aleksandrowskiego dla policjantów. W uroczystości nadania sztandaru uczestniczyli m.in.: gen. Andrzej Trela zastępca komendanta głównego policji. Z rąk gen. Treli sztandar odebrał nadkom. Leszek Krzeszewski - komendant KPP.

Ś, jak ścieżki rowerowe Jest to inestycja realizowana przez Związek Gmin Ziemi Kujawskiej, przy współudziale samorządu województwa. Prace rozpoczęto w 2011 roku, zostaną zakończone w połowie 2012.

T, jak Tążyniaki Aleksandrów Kujawski jest czternastym miastem w Polsce, które wyemitował własny lokalny banknot promocyjny. 15 maja 2011 r. wprowadzony został do kolekcjonerskiego obiegu pamiątkowy bon miejski o nominale „15 TĄŻYNIAKÓW” promujący miasto oraz upamiętniający 150-lecie Kolei Warszawsko-Bydgoskiej. Emisja banknotu, sygnowanego herbem miasta, podpisem burmistrza dr. Andrzeja Cieśli oraz specjalnym herbowym hologramem, ma charakter limitowany – wydrukowano tylko 1.000 sztuk tego waloru.

U, jak uniwersytet 4 października w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego odbyła się uroczysta inauguracja roku akademickiego 2011/2012 Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Wykład inauguracyjny pt. „Aleksandrów Kujawski AD URBE Condita” wygłosił dr Andrzej Cieśla – burmistrz Aleksandrowa Kuj. Podczas spotkania podpisano akt utworzenia oddziału terenowego Kujawsko-Dobrzyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

W, jak wyróżnienia 1. Burmistrz Andrzej Cieśla odebrał w październiku wyróżnienie specjalne za skuteczne działania na rzecz ochrony finansów samorządowych. 2. Urząd Miejski w Aleksandrowie Kujawskim został też wyróżniony przez Polską Agencję Prasową oraz Serwis Samorządowy PAP w konkursie „Na wagę złota” w kategorii Najpełniejszy i Najlepszy Wizerunek Jednostki Samorządu Terytorialnego.

Z, jak związek W ramach Związku Gmin Ziemi Kujawskiej podpisana została umowa z firmami energetycznymi na konserwację oświetlenia ulicznego, wynegocjowano też niższe ceny na dostawę prądu także do obiektów samorządu gminnego i oświetlenia ulicznego.

Ż, jak żelazna kolej 11 grudnia bezterminowo zawieszone zostało połączenie kolejowe Aleksandrów-Ciechocinek. Nadzieje, że powiat kupi szynobus i linia będzie czynna są raczej płonne.

Opr. Andrzej Cieśla, Jerzy Erwiński


ALEKSANDROWSKA I 16 I GAZETA nr 58, styczeń 2012

Jubileuszowe granie

www.kujawy.media.pl

Promocja

UNIA EUROPEJSKA

KAPITAŁ LUDZKI

EUROPEJSKI FUNDUSZ SPOŁECZNY

NARODOWA STRATEGIA SPÓJNOŚCI

Ogłoszenie POWIATOWE CENTRUM POMOCY RODZINIE W ALEKSANDROWIE KUJ. OGŁASZA NABÓR BENEFICJENTÓW DO PROJEKTU SYSTEMOWEGO

„MOJA SZANSA NA NIEZALEŻNOŚĆ” na 2012 rok POKL Priorytet VII Działanie 7.1 Poddziałanie 7.1.2

W ramach projektu w 2012 roku przewidujemy między innymi:

W MCK wystąpił zespół „Złoty Wiek”

* Organizację i finansowanie usług wspierających animację lokalną w tym: - wsparcie dla osób niepełnosprawnych, bezrobotnych, nieaktywnych zawodowo, aktywnych zawodowo chcących podnieść swoje kwalifikacje zawodowe poprzez: - zorganizowanie i sfinansowanie warsztatów umiejętności interpersonalnych i społecznych, - skierowanie na szkolenie i kursy umożliwiające zdobycie kwalifikacji zawodowych bądź ich podniesienia.

* Wsparcie dla ofiar przemocy w rodzinie poprzez: - terapię grupową ofiar przemocy, - tworzenie warunków do powstania grupy samopomocowej osób dotkniętych przemocą, - terapię grupową rodziny, w której występuje zjawisko przemocy, - zajęcia socjoterapeutyczne dla dzieci z rodzin, w których występuje zjawisko przemocy w rodzinie.

* Poradnictwo specjalistyczne (radca prawny, psycholog, doradca zawodowy) dla wszystkich beneficjentów projektu. Szerszych informacji na powyższy temat udzielają: Małgorzata Czajka i Edyta Wesołowska pod numerami telefonów: kom. 509379-876, stacjonarny: 54-282-61-54, w godzinach od. 7.30 do 15.30

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Instytucja Pośrednicząca – Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu Instytucja Pośrednicząca II Stopnia - Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Toruniu

reklama

8 stycznia Wielka Orkiestra Świątecznej pomocy zagrała w Aleksandrowie Kujawskim po raz dwudziesty. Patronat, jak zwykle objął burmistrz miasta i wziął udział w losowaniu, jak co roku, tortu (700 zł), który później podarował wolontariuszom. Sztab mieścił się w Miejskim Centrum Kultury, które było organizatorem całej akcji, a wchodziło doń 59 wolontariuszy, którzy zbierali pieniądze na ulicach miasta, w Stawkach i Konecku. Ogółem zebrano 20.860 zł 86 gr., w tym w Konecku 4.533 zł 16 gr. W puszkach znalazły się również monety i banknoty obcej waluty i jeden złoty kolczyk. Z przedmiotów przekazanych na licytację uzyskano 1.684 zł, a prowadził ją jak Tomasz Skibiński.

Głównym celem projektu w 2012 roku będzie aktywizacja 42 osób z powiatu aleksandrowskiego znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, poprzez zastosowanie aktywnych form wsparcia zawartych w Kontrakcie Socjalnym oraz Programie Aktywności Lokalnej w okresie od 1 stycznia 2012 roku do 31 grudnia 2012 roku.

reklama

Liczenie zebranych pieniędzy przez wolontariuszy


www.kujawy.media.pl

17

Kontrakt na 2012 rok wyższy o ponad milion złotych

27 stycznia Powiatowy Szpital w Aleksandrowie Kuj. będzie miejscem warsztatów medycznych na temat „Innowacyjnego leczenia tarczycy z użyciem sprzętu do neuromonitoringu śródoperacyjnego NerveMonitoring C2. Będzie możliwość asystowania przy operacji. Tego samego dnia w Ciechocinku odbędzie się spotkanie naukowe Oddziału BydgoskoToruńskiego Towarzystwa Chirurgów Polskich. Więcej w następnym numerze „Gazety”.

Pół roku temu nastąpiła zmiana na stanowsku dyrektora Szpitala Powiatowego w Aleksandrowie Kujawskim. Jak wyglądała działalność tej najważniejszej placówki medycznej w powiecie w ostatnim półroczu mijającego roku? Co zrobiono dla poprawy warunków leczenia pacjentów? Jakie wprowadzono oszczędności, jakich zakupów należy się spodziewać? Spróbujmy odpowiedzić na te pytania.

Pod wglądem statystycznym w liczbie wykonywanych operacji tarczycy aleksandrowski Powiatowy Szpital plasuje się na drugim miejscu w województwie kujawsko-pomorskim. Na pierwszym znajduje się Klinika Chirurgii Onkologicznej Collegium Medicum w Bydgoszczy. Oddział Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w ogólnopolskim rankingu bezpiecznych szpitali tygodnika „Wprost” oraz wydawnictwa Termedia, w kategorii szpitali niepublicznych w roku 2006, zajął zaszczytne czwarte miejsce. Świadczy to o tym, że chirurgia znajduje się na bardzo wysokim poziomie. W styczniu br. szpital wdrożył jako jeden z nielicznych w Polsce (14 szpitali), projekt Światowej Organizacji Zdrowia – Bezpieczna Chirurgia Ratuje Życie. Jego zadaniem jest obniżenie powikłań operacyjnych, zgonów, pomyłek m.in. dotyczących pola operacyjnego oraz zmniejszenie kosztów antybiotykoterapii. Stosujemy opracowaną przez WHO około operacyjną kartę kontrolną oraz wymagane procedury towarzyszące projektowi.

po wykonaniu analizy kosztów. Zainicjowano wdrożenie programu w ramach PFRON, złożono wniosek o refundację jego kosztów – oszczędności 14 tys. zł miesięcznie. Jest on związany z zatrudnieniem osób niepełnosprawnych. Program działa od października br. Uczyniono pierwsze liczące się oszczędności, m.in. około 60 tys. na diagnostyce. Nowy dostawca energii to kolejne 30 tys. zł rocznie, a ze środków refundowanych wpływy wyniosą ok. 160 tys. zł.

KONTRAKTY Z NFZ ZAKUPY Dyrekcja Szpitala Powiatowego doprowadziła do ugody z Narodowym Funduszem Zdrowia, skąd placówka dostanie część pieniędzy za tak zwane nadwykonania. Odnotowano sukces. Podpisany kontrakt z NFZ na rok 2012 jest wyższy o ponad 1,1 miliona złotych od ubiegłorocznego i opiewa na kwotę 23.071.119 złotych. OSZCZĘDNOŚCI Zlecona została analiza kosztów ogrzewania, badanie sprawności pieców. Placówka zamierza zainstalować pompy ciepła, w miejsce starego ogrzewania olejowego. Szpital zaoszczędzi, ponieważ koszt ogrzewania wyniósłby maksymalnie 130 tys. zł rocznie, zamiast obecnych 600 tys. zł. Więcej o tym pomyśle,

W aleksandrowskim szpitalu kobiety mogą rodzić bez bólu. Placówka od sierpnia posiada aparat do stosowania entonexu, wziewnego leku zmniejszającego bóle porodowe. Szpital dąży do zakupu dodatkowej nowej karetki (R), doposażenia w innowacyjny sprzęt medyczny, a z większych projektów rozważa budowę nowego bloku operacyjnego. To samo dotyczy nowej centralnej sterylizatorni, izby przyjęć, stacji łóżek, podjazdu dla dwóch karetek pod Główną Izbą Przyjęć. Należy także dostosować ciągi komunikacyjne oraz drogi ewakuacji do nowych wymagań przepisów przeciwpożarowych, remontować całą infrastrukturę. Szpital negocjuje zakup sprzętu do neuromonitoringu podczas zabie-

gu chirurgicznego. Urządzenie takie pozwala na ciągłą obserwację nerwu krtaniowego wstecznego, który bywa uszkodzony w czasie takich zabiegów. To zaś ma brzemienne skutki dla chorego, do utraty głosu włącznie, nie mówiąc o świszczącym oddechu, chrypce, dusznościach. Sprzęt ten eliminuje w zasadzie tego rodzaju niebezpieczne powikłanie okołooperacyjne. Zważywszy, że aleksandrowska chirurgia jest drugim w regionie ośrodkiem wykonującym najwięcej operacji tarczycy (pierwsze miejsce należy do Kliniki Chirurgii Onkologicznej Collegium Medium w Bydgoszczy), inwestycja w tę aparaturę, wydaje się strzałem w dziesiątkę. Spodziewane są z tego tytułu wyższe dochody szpitala. LECZENIE Szpital chce objąć szczególną troską matkę i dziecko. Podejmuje więc wiele działań, które mają za zadanie przynieść wymierne korzyści dla kobiet ciężarnych oraz tych, które już posiadają potomstwo. Dlatego poczyniono i wdrożono innowacyjne propozycje związane m.in. z ułatwieniem przebiegu porodu (ograniczenie bólu porodowego), pobieraniem krwi pępowinowej, stanowiącej swoisty posag dla dziecka na wypadek ewentualnych, nieuleczalnych lub przewlekłych chorób. Jednostka planuje utworzenie

szkoły rodzenia, bez funkcjonowania której nie wyobraża sobie edukacji zdrowotnej przyszłych mam oraz położnictwa o paradygmacie holistycznym, nakierowanym na upodmiotowienie kobiety i jej dziecka. WYRÓŻNIENIA Szpital otrzymał Certyfikat Światowej Organizacji Zdrowia, włączający go w Europejską Sieci Szpitali Promujących Zdrowie – HPH. Tym samym znalazł się na ekskluzywnej europejskiej liście szpitali promujacych edukację zdrowotną i profilaktykę chorób. POLITYKA KADROWA Istotną sprawą dla pracowników szpitala jest to, że nie dokonano zwolnień, a jedynie drobne przesunięcia na stanowiskach pracy. Dyrekcja jest przeciwna planowi naprawczemu, który godziłby w interesy pracowników i zmierzałyby do pozbawienia ich środków do życia. Dlatego też redukcja zatrudnienia jest brana pod uwagę jedynie jako środek ostateczny. FINANSE Obecny rok działania placówki zamknie się, niestety, stratą, choć już nie tak dużą, jak w roku poprzednim. (prom)

Cenna inicjatywa na rozwój

osiąganie lepszych wyników poprzez zwiększanie więzi kooperacyjnych, wykorzystanie wspólnych badań, umożliwienie korzystania ze środków pomocowych. W obrębie klastra nie ma konkurencji, lecz wzajemne wspieranie się, wykorzystywanie własnych możliwości. Jest zatem to pomysł dla tych, którzy potrafią myśleć i działać perspektywicznie, wychodzić naprzeciw róż-

nym potrzebom, ba, a nawet je rozbudzać. Najsłynniejszym takim klastrem znanym w świecie jest tak zwana Dolina Krzemowa w USA, dzięki której dzisiaj komputer należy do powszechnych narzędzi w pracy i domu. Wiodącą rolę w aleksandrowskim klastrze spełniać ma powiatowy szpital, choćby z racji wielkości firmy i doświadczenia. Wejście takim klastrem nawet w eu-

ropejski obieg stawia przed placówką nowe, nieznane wymagania. Pozwala na przykład ściągać pacjentów zza zagranicy, za co płacą tamtejsze kasy chorych. Co najważniejsze na zrealizowanie nawet najśmielszych planów, a takim w szpitalu określono budowę nowoczesnej sali operacyjnej połączonej multimedialnie z renomowanymi klinikami, co w świecie jest już uznawane

Spotkanie informacyjne

Fot. Stanisław Białowąs

Klastrowi przyklasnąć

Fot. Stanisław Białowąs

- Stąd nasza inicjatywa utworzenia tak zwanego klastra medycznego, czyli grupy skupiającej także małe i średnie przedsiębiorstwa realizujące wprawdzie własne cele, ale mogące być powiązane wspólnymi interesami – tłumaczy Mariusz Trojanowski, dyrektor Powiatowego Szpitala. - Program ma charakter innowacyjny, realizujący pewną wizję przyszłości. Na takie dalekosiężne plany, pobudzające lokalną aktywność są do pozyskania pieniądze i wspólnie z innymi, którzy utworzą taki klaster będziemy o nie zabiegali. Pierwsze spotkanie informacyjne już się odbyło. Przedstawiciele Enterprise Europe Network przedstawili główne założenia funkcjonowania takiego medycznego klastra. Jego celem jest

nr 58, styczeń 2012

Szpital Powiatowy w Aleksandrowie Kuj. po pół roku

Spotkanie chirurgów

Powiatowy Szpital w Aleksandrowie Kuj. podjął intensywne starania o pozyskanie środków unijnych na rozwój. Na ten cel istnieją wcale nie małe źródła finansowania pod warunkiem, że o projekty występować się będzie nie w pojedynkę, lecz w grupie.

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Zdrowie

Rozmawiają: dyrektor szpitala Mariusz Trojanowski i prof. zw. dr Stanisław Kunikowski, rektor WSHE za standard, mogą znaleźć się pieniądze. - Sala to jeden z punktów projektu, ale nasze potrzeby, nie te bieżące, ale rozwojowe określone zostaną dopiero przez specjalistów, gdy dostaniemy na to środki – mówi dyrektor Mariusz Trojanowski. - A te są w zasięgu ręki. Chcę jednak mocno podkreślić, że takie programy rozwojowe budowane będą dla wszystkich podmiotów skupionych w klastrze. Zależeć to będzie od ich innowacyjności, aktywności, chęci działania o kilka kroków wyprzedzających

bieżącą działalność. Takich naprawdę u nas nie brakuje. Do zawiązania klastra potrzebnych jest co najmniej dziesięć podmiotów widzących we wspólnym działaniu własne interesy. Do 31 stycznia musi być wysłany wniosek o środki na pierwszą fazę działalności – fachową, merytoryczną diagnozę, stworzenie programów rozwojowych. Wypracowane w tej drugiej fazie programy pozwolą na ubieganie się o fundusze rozwojowe.

Stanisław Białowąs


ALEKSANDROWSKA I 18 I GAZETA nr 58, styczeń 2012

Muzeum w Nieszawie

Nadesłane do redakcji

Pejzaż naszego regionu

Raciążek z wielkim sercem Sztab WOŚP przy Gminnym Ośrodku Kultury w Raciążku zebrał 4.316,26 zł. Uważamy, że na tak mały Raciążek to ogromna suma. Mieszkańcy mają naprawdę wielkie i gorące serca. Przygotowania do finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trwały kilka dni. W niedzielę od samego rana wolontariusze kwestowali na ulicach Raciążka. Dzieci z przedszkola i szkoły podstawowej wystawiły nastrojowe widowiska, na które przybyła liczna widownia. Starsze dzieci dały czadu podczas koncertu, wystąpiły zespoły We Are Not From Iceland – hop siup

Fot. Nadesłane

Jubileuszowa koszulka wylicytowana została za rekordową kwotę 300 złotych

www.kujawy.media.pl

Gminy

Kwestowano do późna

W Muzeum Stanisława Noakowskiego w Nieszawie otwarta została wystawa: Krzysztof Walczewski – akwarele. Na ekspozycji zostało pokazanych 20 akwarel włocławkiego artysty przedstawiających pejzaż naszego regionu. Wystawa potrwa do 15 marca br. Krzysztof Walczewski urodził się w 1950 roku w Serokomli na Podlasiu. Ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Lublinie. Studiował na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dyplom z malarstwa i pedagogiki artystycznej otrzymał w 1977 roku.

i Laughter [after] – Rock. Światełko do nieba rozpalił wystrzałowy pokaz sztucznych ogni i koncert Orkiestry Dętej OSP pod batutą Andrzeja Lewandowskiego, który gra z nami od samego początku. Rekordy zostały pobite podczas wieczornych licytacji: koszulka – 300 zł, kubek – 200 zł, tort – 120 zł, aniołek – 50 zł itd. Jako szefowa sztabu, która gra z orkiestrą już od 19 lat, dziękuję wszystkim wolontariuszom i darczyńcom. Dziękujemy także policjantom, którzy grali z nami i dzięki nim czuliśmy się komfortowo i bezpiecznie.

Agata Ceglewska Z ciekawym programem wystąpili uczniowie szkoły w Raciążku

Od maja 2008 roku GOPS realizuje projekt systemowy w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (POKL) na lata 2007 – 2013 Priorytet VII, działanie 7.1, poddziałanie 7.1.1/, pod tytułem: „AKADEMIA PRACY W GMINIE ALEKSANDRÓW KUJAWSKI”. Projekt systemowy, który realizujemy od 2008 roku odgrywa ważną rolę w rozwijaniu pomocy społecznej i pracy socjalnej z rodziną. Pozyskane do tej pory środki przeznaczone były m.in. na aktywne formy pomocy dla osób bezrobotnych, niepełnosprawnych, zagrożonych wykluczeniem społecznym. Grupami docelowymi były osoby zameldowane i zamieszkujące na terenie gminy Aleksandrów Kujawski, korzystające z pomocy społecznej, będące w wieku aktywności zawodowej, bezrobotne, niepracujące, pracujące. Dodatkowo podczas rekrutacji brane były pod uwagę posiadane umiejętności, predyspozycje, również zdrowotne, trudna sytuacja materialno – bytowa.

dyrektor GOK w Raciążku

Fragment akwareli Krzysztofa Walczewskiego

Krzysztof Walczewski W latach osiemdziesiątych pracował w Biurze Wystaw Artystycznych w Toruniu, obecnie jest pracownikiem Galerii Sztuki Współczesnej we Włocławku, gdzie również oprócz obowiązków obejmujących prace organizacyjne przy realizacji wszystkich wystaw, zajmuje się nauką rysunku i malarstwa, prowadząc pracownię plastyczną dla dzieci i młodzieży. Maluje głównie akwarele. Prace prezentował na kilkunastu wystawach zbiorowych i indywidualnych m.in. w Toruniu, Grudziądzu, Szczecinie, Słupsku, Chełmnie, Włocławku oraz w Niemczech, Belgii i Norwegii. Jego prace znajdują się w instytucjach i zbiorach prywatnych w kraju i za granicą. inf. muzeum

W ciągu czterech lat 858 tys. złotych z funduszy unijnych

W lutym start akademii pracy Uczestnikami projektu mogły być także osoby z problemami w sprawach opiekuńczo-wychowawczych oraz funkcjonujące w rodzinie w kryzysie, zwłaszcza rodzinie niepełnej i wielodzietnej. Osoby te realizowały część projektu systemowego za pomocą narzędzi w postaci Kontraktu Socjalnego i Programu Aktywności Lokalnej. W ramach tych narzędzi mogły być zrealizowane i sfinansowane instrumenty aktywnej integracji, w ramach których organizowane były kursy zawodowe, warsztaty kompetencji społecznych, doradztwo zawodowe, terapia psychologiczna. W okresie tych czterech lat nasi podopieczni skorzystali z następujących kursów i warsztatów: * kurs kompetencji społecznych , zawodowych112 osób, * kurs spawania metodą MAG - 15 osób

(dla uczestników tego kursu dodatkowo kurs kierowcy operatora wózków widłowych z napędem silnikowym) * kurs florystyki - 5 osób * prawo jazdy kat. B wraz z kursem przedstawiciela handlowego - 25 osób * kurs przedstawiciela handlowego dla 10 osób posiadających już prawo jazdy kat. B * prawo jazdy kat. C - 15 osób * opiekun społeczny - 12 osób * brukarz - 5 osób * warsztaty integracyjne dla 5 osób objętych PAL wraz z otoczeniem * terapia psychologiczna rodzinna i grupowa dla 15 osób objętych PAL wraz z otoczeniem Dodatkowe korzyści wynikające z przystąpienia do programu POKL w okresie 2008-2011 roku to możliwość zatrudnienia przez okres czterech lat nowego pracownika w celu

wsparcia kadry Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, wyposażenie biura projektowego ze środków unijnych (dwa laptopy z oprogramowaniem, urządzenie wielofunkcyjne, dwie szafy na dokumenty, biurko, krzesło obrotowe), zakup projektora multimedialnego wraz z ekranem, zakup aparatu fotograficznego, zakup banera reklamowego – roll-upa. Podsumowując te cztery lata łącznie pozyskaliśmy ze środków unijnych kwotę 656.352,33 zł. Ze szkoleń i kursów skorzystały łącznie 102 osoby. Obecnie jesteśmy na etapie przygotowywania kolejnego wniosku o dofinansowanie działań w ramach projektu systemowego na lata 2012-2013. Wstępnie planujemy zrealizować kurs prowadzenia własnej działalności gospodarczej, kurs kucharza, florystyki, aranżacji wnętrz,

kurs - pracownik robót wykończeniowych, kurs kompetencji społecznych i zawodowych oraz terapię psychologiczną. Ponadto zamierzamy powtórzyć realizację kursu prawa jazdy kat. B i opiekuna społecznego. Decyzja o powtórzeniu tych dwóch kursów jest odpowiedzią na sugestie ze strony naszych potencjalnych beneficjentów a także wynika w dużej mierze z rosnącego zapotrzebowania (w przypadku kursu opiekuna społecznego) na opiekę nad osobami starszymi, chorymi i niepełnosprawnymi. Kurs prawa jazdy będzie realizowany w połączeniu z kursem przedstawiciela handlowego. Dodatkowo w planach mamy zrealizowanie kursu - szkoła rodzica, którego głównym założeniem jest nabycie umiejętności lepszego porozumiewania się z dzieckiem, rozwiązy-

wania konfliktów z dzieckiem, nawiązywania z nim prawidłowych, cieplejszych relacji, opartych na wzajemnym szacunku. Rodzice mają możliwość wzajemnej wymiany doświadczeń oraz refleksji nad własną postawą wychowawczą. W roku 2012 podpiszemy kontrakty z 42 osobami. Konferencja początkowa odbędzie się najprawdopodobniej już w miesiącu lutym, natomiast pierwsza rekrutacja wstępnie planowana jest na marzec. Czynnikiem zachęcającym do udziału beneficjentów projektu w szkoleniach jest możliwość bezpłatnego udziału w kursie. Co więcej, beneficjenci otrzymują od chwili podpisania kontraktu socjalnego do końca jego realizacji comiesięczne wsparcie finansowe. O dokładnym terminie rekrutacji poinformujemy pod koniec lutego 2012 roku.

Magdalena Zarębska kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Spłecznej w Aleksandrowie Kuj.


www.kujawy.media.pl

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Rozmaitości

nr 58, styczeń 2012

Spotkanie...

Siedmiu z suszem

...z Beatą Maciejewską,współautorką i redaktorką książki Izabeli Jarudze-Nowackiej odbędzie się 27 stycznia o godz. 15.30 w Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim (sala taneczna. Punktem wyjścia do dyskusji będzie postać Izabeli Jarugi-Nowackiej – byłej wicepremier,posłanki działaczki lewicy, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem i która była jedną z najbardziej szanowanych lewicowych polityczek ostatnich lat. Osoby uczestniczące w spotkaniu otrzymają książkę pt. „Izabela Jaruga-Nowacka,polityczka, feministka, działaczka lewicy”. Spotkanie organizowane jest we współpracy z: Beatą Maciejewską – dyrektorką Fundacji Przestrzenie Dialogu, Joanną Gwiazdecką – dyrektorką Fundacji im. Róży Luksemburg (Przedstawicielstwo w Polsce), Uniwersytetem Trzeciego Wieku, burmistrzem miasta.

Wykład na uniwersytecie Wydział Promocji i Rozwoju Urzędu Miejskiego informuje, że 8 lutego o godz. 16:30 w sali nr 121 Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Kujawskim odbędzie się kolejne spotkanie ze słuchaczami Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W trakcie spotkania burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego dr Andrzej Cieśla wygłosi prelekcję pt: „Józef Piłsudski – sylwetka i myśl polityczna”.

19

19 stycznia w godzinach wieczornych dyżurny aleksandrowskiej policji otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców, którzy wyczuli bardzo dziwny zapach dobiegający z mieszkania sąsiada. Mundurowi, którzy przybyli na miejsce dokonali zatrzymania 24-letniego właściciela mieszkania i jego sześciu kompanów (22, 21, 22, 22,19 i 16 lat) Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli 53 woreczki strunowe z zawartością suszu roślinnego i 53,82 grama luźno leżących ususzonych liści marihuany o wadze 103,08 gram. Zatrzymany nieletni po wykonanych czynnościach został przekazany pod opiekę rodzinie, pozostała szóstka mężczyzn trafiła do policyjnego aresztu. Trwają czynności wyjaśniające w tej sprawie. Zatrzymanym za złamanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii,tj.- za posiadanie narkotyków grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Potrąciła na pasach Od lewej: burmistrz Andrzej Cieśla, Wanda Drabikowska - dyrektor miejskiej biblioteki, Agata Kurczewska-Hołtyn, przewodnicząca rady miejskiej, Urszula Paprocka

Aleksandrów w literaturze Konkurs ogłoszony przez burmistrza i Miejską Bibliotekę Publiczną dla czytelników, którzy wskażą w literaturze pięknej jak najwięcej fragmentów dotyczących Aleksandrowa Kujawskiego wygrała Agata Kurczewska-Hołtyn. Miał on na celu promowanie miasta, a jak wiadomo nic tak nie utrwala jego wizerunku, jak literatura. Zadanie okazało się wcale nie takie proste, jak się początkowo organizatorom wydawało. A może zawiodła dobra informacja o konkursie, faktem jest że zgłosiła się tylko jedna oso-

ba i ona otrzymała nagrodę burmistrza. Uczestnik był wprawdzie jeden, ale wyjątkowo pracowity. Agata KurczewskaHołtyn przedstawiła listę, na której znalazło się 21 pozycji autorów nawiązujących w swojej twórczości do Aleksandrowa Kuj. Znaleźli się na niej Maria Danilewicz-Zielińska ze swoimi powieściami i opowiadaniami, oczywiście Edward Stachura, ale też Zbigniew Nienacki z książkami „Sumienie” i „Wyspa złoczyńców”, Henryk Sienkiewicz ze swoim wstępem do „Listy z podróży do Ameryki”,

M. Gutowska-Adamczyk z „Cukiernią pod AmoremCieślakowie”. Z tego co dowiedzieliśmy się pani Agata jest stałą czytelniczką biblioteki. Gratulacje oraz nagrodę za wskazanie wielu fragmentów istnienia Aleksandrowa Kujawskiego w opowiadaniach, wierszach, powieściach złożyli burmistrz Andrzej Cieśla i Urszula Paprocka, przewodnicząca rady miejskiej podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej. (bis)

12 stycznia około godziny 15.30 dyżurny policji odebrał zgłoszenie o wypadku drogowym. Do zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych, na ulicy Chopina w Aleksandrowie Kujawskim. Mundurowi przeprowadzili oględziny i przesłuchali świadków. Śledztwo wyjaśni w jakich okolicznościach 21-letnia kobieta została potrącona. 25-letni kierowca pojazdu, który potrącił kobietę, przebadany został na zawartość alkoholu w organizmie. Był trzeźwy. Kobieta z obrażeniami ciała została przewieziona do toruńskiego szpitala.

Dotacja na usunięcie azbestu Burmistrz miasta Aleksandrowa Kujawskiego w informuje tych, którzy planują w 2012 roku zdjąć pokrycie dachu z azbestu o możliwości dofinansowania obejmującego demontaż, transport i unieszkodliwienie odpadów azbestowych. Oświadczenie o wymianie pokrycia dachowego, ilości tych odpadów itp. należy przekazać do 31 stycznia. Złożenie przez Gminę Miejską Aleksandrów Kujawski wniosku o przyznanie dotacji nie gwarantuje uzyskania dofinansowania dla przedmiotowego zadania, bo to zależy od środków przyznanych przez WFOŚIGW w Toruniu. Informacje dotyczące .warunków otrzymania dofinansowania w Urzędzie Miejskim (ul. Słowackiego 8, pok. nr 106 oraz pok. nr 109, tel. 54 282-48-55). (b)

Środowiskowy Dom Samopomocy KAPITAŁ LUDZKI NARODOWA STRATEGIA SPÓJNOŚCI

Śpiewali szlagiery świąteczne

Gmina Aleksandrów Kujawski

UNIA EUROPEJSKA EUROPEJSKI FUNDUSZ SPOŁECZNY

CZŁOWIEK – NAJLEPSZA INWESTYCJA

Podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy przy wsparciu zespołu Gama, działającego w Miejskim Centrum Kultury wystąpili pod koniec grudnia minionego roku z koncertem kolęd i szlagierów świątecznych. Oto migawki z tego bożenarodzeniowego wydarzenia w kościele Parafii Przemienienia Pańskiego w Aleksandrowie Kujawskim.

reklama

Fot. Nadesłane

„Razem raźniej – II edycja” W ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Priorytet VII. Promocja integracji społecznej, Działanie 7.3 Inicjatywy lokalne na rzecz aktywnej integracji od 2 stycznia 2012 roku ruszył projekt pn. „Razem raźniej – II edycja”. Beneficjentem – projektodawcą jest Gmina Aleksandrów Kujawski, która uzyskała dofinansowanie na realizację projektu w ramach konkursu ogłoszonego przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Toruniu. Założeniem Projektu jest objęcie wsparciem 10 mieszkańców Gminy Aleksandrów Kujawski, w szczególności osób bezrobotnych, w tym długotrwale, nieaktywnych zawodowo, uczących się niezatrudnionych będących w wieku aktywności zawodowej, a

także osoby niepełnosprawne. Projekt realizowany jest w okresie od 2 stycznia 2012 roku do 31 lipca 2012 roku. PROJEKT PRZEWIDUJE WSPARCIE OBEJMUJĄCE: Zadanie 1. Debata społeczna - 4 spotkania integracyjno – motywujące o charakterze edukacyjnym związane ze zwiększeniem zdolności komunikacyjnych – łącznie 8 godzin, Zadanie 2. „Śniadania wielkanocne” – spotkania integracyjne dla mieszkańców gminy (w szczególności kobiety z terenów wiejskich i ich rodziny działające w KGW) - udział w 10 spotkaniach integracyjnych

Zadanie 3. Warsztaty fotograficzne w tym wyjazd plenerowy przeprowadzenie 30 godzin warsztatów fotograficznych łącznie z wyjazdem Zadanie 4. E-aktywizacja i integracja społeczności w Gminie Aleksandrów Kujawski – przeprowadzenie 10 spotkań z elementami szkolenia komputerowego – łącznie 20 godzin. Wszelkie informacje udzielają koordynator: Monika Rolirad lub specjalista ds. rekrutacji Anna Szudzik, tel. 54 282-20-59, wew. 41, 42. Udział w projekcie jest bezpłatny

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego


ALEKSANDROWSKA I 20 I GAZETA nr 58, styczeń 2012 Dworzec w Aleksandrowie Kuj. został oddany do użytku w grudniu 1862 r., jako ostatnia stacja Cesarstwa Rosyjskiego przed granicą z Prusami. Pełnił zatem funkcję nie tylko przystanku dla podróżnych, ale również miejsca kontroli granicznej i odpraw celnych. Od tamtego czasu był mimowolnym świadkiem wydarzeń zupełnie zwyczajnych, jak i niecodziennych. Jak wiele sławnych osób, przejeżdżało przez Aleksandrów, a właściwie Alexandrowo, bo tak brzmiała formalna nazwa miejscowości, wyjeżdżając z lub wjeżdżając na terytorium cesarstwa rosyjskiego, nie da się obliczyć ani opisać. Dla zdecydowanej większości z nich Aleksandrowo było jedynie nieuniknionym miejscem odprawy granicznej. Z wizyty w kujawskiej miejscowości rzadko kiedy pozostawał bardziej znaczący ślad w zapiskach, listach, wspomnieniach czy w bardziej znaczących pracach. Mimo to można przedstawić tutaj całkiem interesujący wybór informacji, który pokaże dworzec w Aleksandrowie nie jako jedynie budynek, ale jako miejsce tętniące dość ekscytującym życiem.

www.kujawy.media.pl

Historia O tych nadzwyczajnych, jak na przykład spotkanie „dwóch czasowych dzierżycieli dzielnic polskich” w 1879 r., jak nazwał cesarzy Rosji i Niemiec dziennikarz z Torunia, pisały liczne ówczesne gazety i informacja ta jest wszystkim doskonale znana. Jednakże wiele innych równie ciekawych elementów historii tego miejsca, utrwalonych w różnych wspomnieniach, listach

czy literaturze, nie dotarło na strony popularnych czasopism lub umknęły one należytej uwadze. Poznanie tych nieco bardziej prywatnych obserwacji i zdarzeń pozwala pełniej zrozumieć klimat aleksandrowskiego dworca i przejścia granicznego, jakim był do 1919 r.

Szpieg na granicy

Pożegnanie magrabiego Spośród licznych mniej znanych faktów należy wymienić zdarzenie z 16 lipca 1863 r. Wtedy to Aleksander Wielopolski, dotychczasowy naczelnik rządu cywilnego Królestwa Polskiego został zmuszony do opuszczenia ziem Królestwa. Bezpieczeństwo podróżnemu zapewniała policja, żandarmeria, wojsko rosyjskie oraz przedstawiciele rządu powstańczego. Przypadkowo zebrane osoby na peronie, gdy ruszał pociąg, do którego wsiadł margrabia A.Wielopolski, zdjęły czapki na znak szacunku i pożegnania. Rzeczywiście był to polityczny koniec A.Wielopolskiego i symboliczne zakończenie próby rządzenia ziemiami Królestwa za pomocą Polaków. Mistrzem literatury, który wymienia Aleksandrów bezpośrednio i opisuje epizod przejazdu przez punkt graniczny, jest Henryk Sienkiewicz. W swoich Listach z podróży do Ameryki swoje wrażenia z podróży koleją w drodze do Berlina w 1876 r. pisarz wspomina następująco:

Stacja kolejowa Aleksandrów Kujawski na starej fotografii na samowarze. – Ciepło, panie, co? – rzekł do mnie nader okrągły staruszek, jedyny mój towarzysz w wagonie, który nie mogąc wytrzymać unosił się ciągle na siedzeniu. – O, ciepło! – Pewno rozboli mnie głowa. – Głowa? A to już chyba par esprit de contradiction – odparłem. W Aleksandrowie zrobiła się noc, a wkrótce stała się tak ciemną, jak zakład p. Łajki w Warszawie lub jak styl jednego z moich przyjaciół, którego nazwiska nie wymieniam, bo nie lubię nikogo chwalić w oczy. Towarzysz mój zasnął i sapał jak gumowa poduszka nadymana powietrzem, z której ktoś takowe wypuszcza. Ja usnąłem także, marząc o Warszawie i o tych, których w niej zostawiłem; usnąłem zaś tak dobrze, że nie obudziłem się aż w Toruniu, gdzie rewidują wagony. – Pan ma parę nowych butów – rzekł do mnie pruski celny urzędnik. – Czyż pan chciałeś, żeby wszyscy u nas w dziurawych już chodzili? – odpowiedziałem. Niemiec pomyślał trochę. Może pomyślał: „Przyjdzie czas i na to” – i zamknął mój kuferek. Wróciłem do wagonu i usnąwszy znowu, spałem aż do rana, tj. aż do przybycia do Berlina.”

Aleksander Wielopolski

„Pogoda była piękna; jakkolwiek luty jeszcze, czuć było w powietrzu oddech wiosenny. Wkrótce w wagonach zrobiło się tak gorąco, że niepodobna było wysiedzieć. Wagony nasze, jak wiadomo, ogrzewane są od spodu siedzeń, skutkiem czego od czasu do czasu zdawało mi się, że jestem imbrykiem siedzącym

Henryk Sienkiewicz

Prus przygotowany Zaledwie rok później, inną znamienitą postacią, która podróżowała przez Aleksandrów był Jan Matejko, który 10 października 1877 r. wracał z terenu Niemiec, dokąd udał się w celu zwiedzenia pól Grunwaldu. Nie zachowały się jednak informacje, czy mieszkańcy Aleksandrowa urządzili, tak jak to licznie czyniono na trasie przejazdu artysty, specjalne powitanie. Innym wielkim podróżnym, na którego należy zwrócić uwagę był

Bolesław Prus. Z zamiłowania kronikarz i dziennikarz podszedł do swojej wyprawy bardzo metodycznie, wszystko planując i wyszukując wcześniej informacje związane z terenami przez które przejeżdżał. Jego „Kartki z podróży” zaczynają się 16 maja 1895 r. od rozdziału pt. „Z Warszawy do Aleksandrowa”. Dowiadujemy się z nich, że tereny powiatu nieszawskiego charakteryzowały się hodowlą świń i owiec. Informacje o hodowli owiec rzeczywiście potwierdzają również inne źródła. Sam pobyt pisarza na dworcu w Aleksandrowie nie trwał długo. Przyjechał o wpół do dziesiątej wieczorem, a wyjechał już o wpół do jedenastej. Podróż do Torunia trwała 20 minut. Jak widać odprawa paszportowa i celna przebiegała bardzo sprawnie. Wszystko trwało niespełna jedną godzinę, co nie pozostawiało czasu na poznanie okolicy, ani nie dawało szans miejscowej ludności na zrobienie większego interesu na pasażerach kontynuujących swoją podróż. Kolejne informacje o przekraczaniu granicy pochodzą od obcokrajowca. Swoje perypetie na przejściu granicznym opisał sławny już wtedy Harry Houdini, a w rzeczywistości Żyd Erik Weiss. Ho-

udini był iluzjonistą, specjalistą od ucieczek, otwierania zamków bez użycia klucza i pokazów akrobacji. W maju 1903 r. Houdini wyruszył pociągiem kurierskim z Berlina w podróż do Moskwy, przekraczał zatem granicę w Aleksandrowie, gdzie rosyjscy żołnierze straży granicznej zaczęli przeszukiwać jego bagaże. Kiedy zaczęli sprawdzać jego papiery, które przewoził w czymś co było kombinacją biurka i kufra, zdecydował się odesłać kufer i jego zawartość z powrotem do Berlina. Następnie strażnicy odkryli przyrządy, których używał do otwierania różnych zamków. Ponieważ w swoim bagażu przewoził mnóstwo narzędzi służących do włamań, musiał uzyskać pozwolenie z rosyjskiego ministerstwa, aby wwieźć je do Rosji. Najwyraźniej pozwolenie było skuteczne, inspekcja zakończyła się i Houdiniemu pozwolono kontynuować podróż.

Harry Houdini Houdini nie był jedynym obcokrajowcem, który miał powody by zapamiętać przejście graniczne w Aleksandrowie. Kolejowa stacja graniczna pojawia się we wspomnieniach wpływowych w XIX wieku w kręgach politycznych i naukowych Szkotów, braci Williama i Roberta Chambersów w „Dzienniku Chambersów”, u biskupa kościoła anglikańskiego Thomasa Edwarda Wilkinsona w

„Dwadzieścia lat pracy i podróży po Europie” czy też u rosyjskiego rewolucyjnego terrorysty, autora kilkunastu nowel i autobiografii Borisa Viktorovicha Savinkova (1879 – 1925) w książce „Wspomnienia terrorysty”. Co jest niezwykle interesujące, opisy utrwalone w pamiętnikach i wspomnieniach są zbieżne z obrazem stacji Aleksandrów wyłaniającym się z fragmentów przewijających się w niektórych powieściach i nowelach. Według ich autorów, przejście graniczne w Aleksandrowie to miejsce, gdzie spotykały się typy spod różnej gwiazdy, mali i duzi przemytnicy, przestępcy uciekający na drugą stronę granicy przed każącą ręką sprawiedliwości, emigranci polityczni i emigranci za chlebem, a w tłumie pozostałych podróżnych, liczący na dyskrecje, agenci różnych wywiadów. Aleksandrów jako intrygujące miejsce graniczne znalazł swoje miejsce na kartach kilku obcojęzycznych powieści. Wśród autorów przywołujących Aleksandrów są angielski dziennikarz i dramatopisarz Alexander Mattock Thompson (1861 – 1948) w „Japonia na tydzień (Brytania na zawsze)” oraz amerykańska autorka kilkunastu książek podróżniczych Ruth Kedzie Wood w „W podróży poślubnej w Rosji”. W większości powyższych utworów utrwalone przez ich autorów wydarzenia to krótkie epizody kontroli granicznej i towarzyszące im wrażenia pełne opisów i porównań Niemców i Rosjan. Głównymi bohaterami są podróżnicy, awanturnicy, szpiedzy, nieobce są także wątki miłosne.

Powieść „Sępy” Na tle drobnych zaledwie wzmianek o granicy w Aleksandrowie na szczególną uwagę zasługuje powieść szpiegowska napisana przez cenionego brytyjskiego pisarza okresu wiktoriańskiego Hugh Stowella Scotta (1862/3 – 1903) pod tytułem „The Vultures”. Scenie odgrywającej się na dworcu autor poświęcił cały rozdział. Książka ukazała się w 1902 r. i była już piętnastą publikacją autora piszącego pod pseudonimem Henry Seton Merriman. „The Vultures” czyli „Sępy” – to nazwa jakiej używała dyplomacja francuska do określania agentów brytyjskiego wywiadu. Stąd też tytuł powieści, której akcja rozgrywa się na terenie Królestwa Polskiego w czasie zamachu na cara Aleksandra II. Jest to powieść oparta na intrydze, konspiracji i ekscytujących przygodach, a to wszystko na tle walki politycznej największych europejskich narodów. Innym ważnym wątkiem jest miłość młodego angielskiego szpiega-dyplomaty do pięknej polskiej arystokratki Wandy. DOKOŃCZENIE NA STR. 21


www.kujawy.media.pl

DOKOŃCZENIE ZE STR 20 Ważne jest to, że inspiracje do swoich dzieł autor czerpał z licznych podróży, których był prawdziwym entuzjastą. W wyprawie po ziemiach polskich zaboru rosyjskiego towarzyszył mu jego przyjaciel

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Historia Biblijne przypowieści Autor w tym porównaniu nawiązuje tu do trzech biblijnych przypowieści związanych z krętą, górzystą drogą prowadzącą z Jerozolimy do Jerycha. Pierwsza to przypowieść o dobrym Samary-

nr 58, styczeń 2012

lę graniczną udało się pomóc. Powstańcem, który zlekceważył przekazane mu ostrzeżenia i został aresztowany w Aleksandrowie był Hieronim Władysław Kieniewicz. Został on odesłany do Kazania, oskarżony o próbę wywołania buntu i rozstrzelany.

Granicę w Aleksandrowie przekroczyła gładko mimo, że posługiwała się fałszywymi dokumentami na nazwisko Matschke. Pechowo, prawdopodobnie ze względu na strajk kolejarzy, nie było połączenia do Warszawy i wróciła do Torunia. W liście do innego komunisty Karla

w Aleksandrowie Stanley Weyman. Prezentowany opis procedury towarzyszącej odprawie paszportowej i celnej oraz atmosfery aleksandrowskiego dworca jest najciekawszym i najpełniejszym odnalezionym do tej pory w literaturze pięknej. Jedynym zastrzeżeniem jakie można zrobić wobec powieści to zbyt często pojawiający się „oficerowie”, prawdopodobnie autor nie rozróżniał dobrze rosyjskich rang wojskowych. Zapewne zdziwić może czytelnika fakt, że nazwiska głównych polskich bohaterów oraz niektóre nazwy własne nie brzmią wcale po polsku. Autor chciał uniknąć kłopotów jakie mógłby sprowadzić na kogoś zupełnie niechcący np. przypadkową zbieżnością brzmienia nazwiska. Miał świadomość, że Rosjanie zdolni są do ostrych i nie do końca adekwatnych reakcji na słowo pisane. Wcześniejsza jego książka „The Sowers” (1896), której akcja jest umiejscowiona w Rosji, została na terenie cesarstwa zakazana. W interesującej nas powieści „The Vultures”, w rozdziale zatytułowanym „Na granicy”, autor przedstawia okoliczności towarzyszące odprawie granicznej. Cała złożona procedura zaczynała się od czynności poprzedzających jeszcze wjazd na peron dworca, a kończyła oddaniem paszportów dopiero, gdy wszyscy pasażerowie ponownie wrócili do zmienionego już częściowo pociągu. Tylko wagony sypialne kontynuowały podróż, reszta składu była wymieniana. Czytając ten fragment, warto zwrócić uwagę, w jaki sposób brytyjski pisarz kreśli słowami polskiego księcia sytuację Polaków pod obcym panowaniem. Według jego oceny: „Jesteśmy (Polacy – R.S.) rannym człowiekiem na boku drogi prowadzącej z Jerozolimy do Jerycha i istnieje tendencja by przechodzić na drugą stronę.”

Władysław Daniłowski

taninie, który ulitował się nad wędrowcem, napadniętym, pobitym i pozostawionym na drodze. (Łk 10, 30-37). Drugi epizod to spotkanie Jezusa z Zacheuszem (Łk 19, 1-10) i trzeci - uzdrowienie niewidomego żebraka (Łk 18, 35-43). Najważniejszym, wspólnym elementem tych przypowieści jest to, że osoba znajdująca się przy drodze wymaga pomocy, by wejść na trakt i podążać drogą postępu. Tymczasem przechodnie nie zwracają na potrzebującego uwagi i zajmują się jedynie sobą. Ewentualne przejście na drugą stronę drogi, o czym pisze autor powieści, w niczym nie zmieni sytuacji nieszczęśnika pozostającego nadal w pechowym dla niego miejscu. W podejściu autora widać zatem sympatię do Polaków i sprawy polskiej. Gdy poznajemy opisy powieściowe związane z dworcem granicznym w Aleksandrowie i uzmysławiamy sobie, że jest to obraz miejsca dogodnego dla różnego kalibru przemytników, agentów wywiadu, rewolucjonistów, możemy zadać sobie uzasadnione pytanie, czy nie mamy do czynienia jedynie z wersją literacką ubarwioną na potrzeby ciekawej fabuły. Bynajmniej! Swoją sławę miejsca ulubionego przez konspiratorów dworzec zaczął zdobywać już w kilka miesięcy po oddaniu do użytku wraz z wybuchem powstania styczniowego. Stał się wtedy miejscem nielegalnego przerzutu broni i ludzi. W ramach represji władze carskie zarządziły aresztowania pracowników kolei. Na pierwszym miejscu rozkazu aresztowania znalazł się jednak nie kolejarz lecz Władysław Trojanowski, właściciel majątku Białałebłota. Liczba aresztowanych i tych, którzy uciekli przed pojmaniem była tak duża, że zarządzono, z braku Rosjan, zatrudniać sprowadzonych z Torunia Niemców. Zapewne to właśnie jednym z nich był Bogusław Schoen, dziadek Stanisława Lorentza, profesora Uniwersytetu Warszawskiego, wieloletniego dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie. W swoich wspomnieniach S. Lorentz stwierdza jednakże, że dziadek czuł się już wtedy stuprocentowym Polakiem i jako naczelnik stacji kolejowej bardzo pomagał powstaniu. Ułatwiał transporty broni i pieniędzy. Z pomocy powstańczej siatki, w przekraczaniu granicy w Aleksandrowie, korzystał kilkukrotnie Władysław Daniłowski. Był on wówczas członkiem Komisji Wykonawczej Rządu Narodowego. Gdy pierwszy raz przekraczał w Aleksandrowie granicę jechał do Paryża by przekazać Ludwikowi Mierosławskiemu wezwanie do objęcia dyktatury. Nie wszystkim potrzebującym ominąć kontro-

Gdy z końcem powstania styczniowego zniknęła szansa na szybkie odzyskanie niepodległości, zmianie uległ główny rodzaj nielegalnej aktywności na stacji granicznej. Górę wzięły czynniki ekonomiczne, a wraz z nimi w oficjalnych wiadomościach pojawiły się informacje dotyczące przemytników. Największą wykrytą sprawą, która znalazła swoje miejsce w gazetach był szmugiel tysięcy litrów spirytusu, w który zaangażowani byli także urzędnicy. Zdarzały się także próby przekroczenia granicy z pominięciem dworca i innych pobliskich punktów celnych. Odnotowano nawet przypadek wymiany ognia między jednym ze śmiałków a strażą graniczną.

Kauskiego narzekała, że pokonanie drogi między Aleksandrowem a Toruniem zajęło jej całą noc i mocno wyczerpało.

Konspiracje Kilkadziesiąt lat po upadku powstania, gdy na nowo zaczęła wzrastać myśl o walce o niepodległość, patriotycznie nastawieni kolejarze wznowili swoją konspiracyjną działalność. Dzięki ich pomocy Władysław Dehrel, powołany przez Józefa Piłsudskiego na kierownika intendentury PPS, mógł uruchomić w Aleksandrowie punkt przerzutowy broni, amunicji i materiałów wybuchowych. Jeśli chodzi o rewolucjonistów to najbardziej spektakularne wydarzenie wiąże się z Marią Jankowską-Mendelson (1850-1909), współtwórczynią I Proletariatu, późniejszą przyjaciółką Fryderyka Engelsa. Aresztowana przez Niemców, została odstawiona do aresztu retencyjnego na dworcu w Aleksandrowie, skąd w nocy z 20 na 21 marca 1882 r. uciekła. Ta brawurowa akcja, o której wiadomo tylko, że brali w niej udział także mąż i ojciec Jankowskiej, nigdy nie została do końca wyjaśniona. Z pośród innych rewolucjonistów nie można nie wymienić przekraczającej granicę w Aleksandrowie w końcu 1905 roku Róży

Luksemburg.

Róża Luksemburg Inną osobą, a do tego mieszkanką Aleksandrowa, która miała silne powiązania z ruchem komunistycznym była Janina Reicher, córka Edwarda, bogatego przedsiębiorcy żydowskiego. Kontakty tej pięknej i utalentowanej malarsko kobiety wywodziły się z odwzajemnionego uczucia do Henryka Grossmana, który pochodził z równie bogatej rodziny. Wielbiciel czarnowłosej, szczupłej panny z Aleksandrowa, a od 1 grudnia 1908 r. jej mąż, był przez pewien czas głównym sekretarzem i teoretykiem Żydowskiej Partii Socjalistyczno-Demokratycznej w Galicji. Czy Róża Luksemburg korzystała z ewentualnych dobrych kontaktów w Aleksandrowie z Janiną Reicher, nie da się już pewnie ustalić. Do pełnego potwierdzenia rzeczywistych źródeł inspiracji literackich brakuje jedynie klasycznego szpiega. W tej profesji raczej unika się pisania pamiętników i wspomnień, a więc jest dużo trudniej o miarodajne dowody.

21

Udokumentowane zdarzenia przewożenia przez Polaków wśród bagaży napisanego odręcznie tekstu zakazanej pieśni „Boże coś Polskę”, co kończyło się aresztowaniem przez Rosjan, nie można uznać za działalność szpiegowską.

Stracony - zrehabilitowany W poszukiwaniu prawdziwego szpiega udało się jedynie natrafić na urodzonego w Aleksandrowie w 1897 roku Michaiła Michajewicza Michalewskiego. Wychowany w mieście pogranicznym w rodzinie carskich urzędników celnych, ojciec był tytularnym radcą celnym, nabył dość wcześnie przydatną umiejętność posługiwania się dodatkowo językiem polskim i niemieckim. Znał francuski i angielski. Ukończył w 1916 roku studia na wydziale prawa uniwersytetu w Piotrogrodzie. W 1919 r. wstąpił do Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików), po skończeniu przeszkolenia wojskowego został wojskowym sędzią śledczym (1918-1919). W latach 1934-1938 pozostawał w dyspozycji wywiadu wojskowego. W latach 1933-1934 przebywał na placówce w Londynie, a w latach 1934-1936 jako nielegał, czyli „super szpieg” w USA. Został zwolniony ze służby w czerwcu 1937 r. w stopniu majora. Mimo odniesionych sukcesów za swoją służbę nie dane mu było doczekać się większych zaszczytów. Został aresztowany 20 lutego 1938 r. i skazany za szpiegostwo wyrokiem Wojennego Kolegium Sądu Najwyższego ZSRR na karę śmierci (4 marca 1939 r.). Rozstrzelano go jeszcze tego samego dnia. Został pośmiertnie zrehabilitowany w 1969 roku. Jak widać z przykładów historycznych, jeśli nowele i powieści nie opisują tego co się wydarzyło w Aleksandrowie na prawdę, to z pewnością mogło to się wydarzyć. Rzeczywiście na dworcu w nadgranicznej kujawskiej miejscowości spotykały się tłumy zwykłych podróżnych, od czasu do czasu znakomitości świata kultury i polityki, liczne rzesze kupców, a wśród nich wszystkich także przemytnicy, rewolucjoniści, i wreszcie agenci różnych wywiadów.

Robert Stodolny

Stacja kolejowa w Aleksandrowie Kuj. Dworzec widziany z przejścia dla pieszych


ALEKSANDROWSKA I 22 I GAZETA nr 58, styczeń 2012 Dnia 5 marca 1940 r. Ławrientij Beria – Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych ZSRR skierował do Józefa Stalina notatkę, w której po zdefiniowaniu, że polscy jeńcy wojenni oraz więźniowie w więzieniach Zachodniej Białorusi i Ukrainy stanowią zdeklarowanych i nierokujących nadziei poprawy wrogów władzy radzieckiej stwierdził, że NKWD (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych) uważa za uzasadnione rozstrzelanie 14,7 tys. jeńców i 12 tys. więźniów, bez wzywania skazanych i przedstawiania zarzutów, bez decyzji o zakończeniu śledztwa i bez aktu oskarżenia. Zbrodni dokonano na Polakach, którzy w trakcie uzgodnionej z III Rzeszą agresji ZSRR na Polskę po 17 września 1939 r. zostali rozbrojeni na terytorium Polski w różnych okolicznościach i zatrzymani przez Armię Czerwoną jako jeńcy wojenni. Od wiosny 1940 r. więźniowie nie dawali znaków życia, a rodziny przestały otrzymywać korespondencję.

www.kujawy.media.pl

Historia

Aleksandrowska lista katyńczyków

Dopadli go po walce Nie poddał się niemieckim najeźdźcom. Uniknął śmierci w walce. Znalazł ją tam, gdzie mógł się najmniej spodziewać. W zdradziecki sposób z rąk radzieckiego NKWD postrzałem w tył głowy zakończył życie w Charkowie oficer Wojska Polskiego ppor. Ryszard Romuald Gielg. Urodził się 28 stycznia, a jak chcą inni autorzy 28 lutego 1907 w Aleksandrowie zwanym wtedy jeszcze Pogranicznym. Rodzice to Czesław i Marianna z domu Tarczyńska. Ojciec już po zdobyciu niepodległości był pracownikiem Agencji Celnej przy Dyrekcji Kolei Państwowych w Wilnie, stąd przymus częstej zmiany miejsca pracy. W każde z nowych miejsc zamieszkania zabierał z sobą całą rodzinę. Dzieciństwo w ruchu Tylko do 1918 roku Ryszard Gielg przebywał w Aleksandrowie. Za ojcem przeprowadził się najpierw do Jędrzejowa koło Kielc, a następnie do Suwałk. Tam rozpoczął naukę w Państwowym Gimnazjum im. Karola Brzostow-

Ofiarą zbrodni Sowietów był również aleksandrowianin Krzysztof Karol Zajewski. Urodził się 7 października 1907 roku. Był synem Józefa i Wiktorii z Opasińskich. Rodzice Zajewskiego byli niebogaci, wywodzili się z klasy robotniczej. Jak wynika z metryki sporządzonej w kościele parafialnym św. Jana Chrzciciela w Służewie, 9 października został ochrzczony. Rodzicami chrzestnymi zostali: Karol Opasiński (brat matki) oraz Józefa Komorowska. Dzieciństwo i wczesne lata młodzieńcze Krzysztofa Zajewskiego związane były z Aleksandrowem Kujawskim. Pierwsza praca na posterunku Z relacji Zdzisława Stannego wiemy, że pierwszą pracę podjął na posterunku Policji Państwowej w Aleksandrowie. Na początku lat trzydziestych z nieznanych nam przyczyn rodzina Krzysztofa Zajewskiego przeniosła się do Białegostoku. Tam poznał Helenę Wasilewską, którą poślubił w białostockiej Farze 28 stycznia 1932 r. Od 1936 roku K. K. Zajewski pełnił służbę w Okręgowej Rezerwie Policji Państwowej w IX Kompanii „I”- konnej , powołanej przez komendanta głównego policji państwowej. Oddziały Rezerwy przeznaczone były do zadań specjalnych, a w szczególności do samodzielnego prowadzenia akcji dla utrzymania bezpieczeństwa, spokoju i porządku publicznego w miejscowościach, gdzie siły policji mogłyby okazać się niewystarczające. Ze szczątkowych informacji dowiadujemy się, że w latach następnych pełnił służbę jako starszy posterunkowy - najpierw w III Komisariacie Białystoku przy ulicy Mickiewicza 7, a tuż przed wybuchem II wojny światowej w IV komisariacie mieszczącym się przy ulicy Piłsudskiego 47.

skiego, a już w 1925 zamieszkał w Grajewie, gdzie uczęszczał do Gimnazjum Humanistycznego im. Mikołaja Kopernika. Tutaj dziesiątego czerwca 1927 roku zdał egzamin dojrzałości.

Śladami przodka Dziadek Ryszarda Gielga był z zawodu prawnikiem, absolwentem Szkoły Głównej w Warszawie. Pozostając pod wrażeniem przodka, wnuk postanowił w 1927

skierować swoje kroki na Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Musiał jednak przerwać tok studiów ze względów finansowych. Dwa lata zarabiał lekcjami, aby kontynuować naukę. W 1934 wreszcie ukończył studia z tytułem magistra prawa. Nie znalazł jednak zatrudnienia w swoim zawodzie. Pracował w Polskim Radio jako sprawozdawca sportowy. Tak przeżył do wybuchu wojny. Brak danych na temat przeszkolenia wojskowego, jakie odbył. Był oficerem rezerwy w stopniu podporucznika. Jego przydział wojskowy to 42 Pułk Piechoty w Białymstoku noszący od 1938 roku imię gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Jednostka wchodziła w skład 18 Dywizji Piechoty.

Losy wojenne W kampanii wrześniowej pułk walczył z Niemcami w składzie Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Narew”. Bili się pod Nowogrodem i Myszyńcem, a zapasowy batalion bronił Białegostoku 15 września. Większość żołnierzy

Zbigniew Sołtysiński puszczyk.sowa@interia.eu Literatura: 1. 42 Pułk Piechoty im.gen Jana Henryka Dąbrowskiego Adam Dobroński, Krzysztof Filipow Białystok 1996 2. Kujawsko dodbrzyńska lista katyńska Władysław Kubiak, Zbigniew Karpus, Wydawnictwo Expol, P.Rybiński, J. Dąbek,sp.j. Włocławek 2010 3. Charków. Księga Cmentarna Polskiego Cmentarza Wojennego w Charkowie praca zbiorowa pod kierunkiem Jędrzeja Tucholskiego Warszawa 2003.

W Stawkach pamiętają Krzysztof Karol Zajewski (1907-1940) transporty jeńców wysyłanych na śmierć do więzienia NKWD w Kalininie (obecnie Twer). Daty śmierci nie da się precyzyjnie ustalić - należy zakładać, że minęło kilka dni od sporządzenia wspomnianej listy. 17 maja 1950 roku Sąd Grodzki w Białymstoku uznał K. K. Zajewskiego za zmarłego. Jego doczesne szczątki spoczywają na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Kampanii Wrześniowej 1939 roku. Ocalić od zapomnienia We wrześniu 2010 r. Publiczne Gimnazjum im. Marii Danilewicz Zielińskiej w Stawkach przystąpiło do programu „Katyń… ocalić od zapomnienia”. Celem programu jest uczcze-

nie pamięci bohaterów zbrodni katyńskiej, a także przywrócenie ich sylwetek zbiorowej pamięci społeczności lokalnej poprzez posadzenie 21.857 Dębów Pamięci. Każdy z nich upamiętnia konkretną osobę, która zginęła w Katyniu, Twerze lub Charkowie - według zasady: jeden dąb - to jedno nazwisko. Dzięki zaangażowaniu dyrektor Małgorzaty Wdowczyk odnaleźliśmy zdjęcie cmentarnej tablicy epitafijnej z Miednoje z napisem: ,,Posterunkowy Policji Państwowej Krzysztof Zajewski – urodzony w 1907 r. w Aleksandrowie Kujawskim”. Ta informacja stała się dla naszej społeczności szkolnej impulsem do działania. Efekty poszukiwań zostały przedstawione w kwietniu 2011 roku na uroczystej akademii, połączonej z posadzeniem i poświęceniem Dębu Pamięci

Posterunkowy policji państwowej, Krzysztof Zajewski Krzysztofa Karola Zajewskiego. Przy zbieraniu materiałów nawiązaliśmy kontakt z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Stowarzyszeniem Parafiada, włocławskim oddziałem Archiwum Państwowego, Archiwum Państwowym w Białymstoku, Muzeum Historycznym i Muzeum Wojska w Białymstoku, Parafią w Służewie oraz z aleksandrowianinem – Zdzisławem Stannym. Mamy świadomość, że to nie koniec poszukiwań cennych dla nas informacji. Liczymy na to, że artykuł przywróci u części Czytelników wspomnienia z lat przedwojennych. Za wszelkie informacje, które mogą pomóc odtworzyć aleksandrowski okres życia Krzysztofa Kamila Zajewskiego, bardzo serdecznie dziękujemy.

Pochowany w Miednoje We wrześniu 1939 r. Krzysztof Karol Zajewski podzielił los tysięcy oficerów aresztowanych „na posterunku” przez naszych wschodnich sąsiadów. Został wywieziony przez Sowietów do obozu w Ostaszkowie. Jego nazwisko figuruje na liście wywózkowej NKWD opatrzonej datą 13 kwietnia 1940 roku. Według tych list formowane były

dostała się do niewoli niemieckiej w okolicach Andrzejowa i Łętownicy, ale część 42 Pułku Piechoty brała jeszcze udział w bitwie pod Kockiem, ostatniej w kampanii wrześniowej, która trwała od drugiego do szóstego października 1939. W żadnej ze stoczonych bitew oficer o nazwisku Ryszard Gielg nie dostał się do niemieckiej niewoli. Uniknął śmierci w walce. Jego nazwisko widnieje za to później na liście więźniów obozu jenieckiego w Starobielsku. Nieznane są okoliczności dostania się do niewoli radzieckiej. Wiosną 1940 roku wywieziony do Charkowa i zamordowany. Spoczywa na tamtejszym Polskim Cmentarzu Wojennym w dzielnicy Charkowa Piatichatki.

W kwietniu 2011 roku uczniowie posadzili Dąb Pamięci Krzysztofa Karola Zajewskiego

Marek Drużyński Dariusz Lewandowski


www.kujawy.media.pl

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Kultura

nr 58, styczeń 2012

23

Nagrodę otrzymuje Kacper Wieczorkowski

Laureaci konkursu

Nagrody za świąteczne kartki

Paulina Bratkowska Podczas ostatniej w 2011 roku sesji Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego burmistrz Andrzej Cieśla wraz z przewodniczącą rady, Urszulą Paprocką wręczyli nagrody laureatom konkursu plastycznego na kartkę świątecznonoworoczną.

Doroczny konkurs skierowany do dzieci, młodzieży i osób dorosłych z placówek opiekuńczych ogłoszony został w październiku ubr. Do Urzędu Miejskiego wpłynęło 191 prac. Komisja w składzie: Paweł Nowak – przewodniczący, Lidia Kulpa i Maria Polaszek wyłoniła finalistów w poszczególnych kategoriach. Konkurs umożliwił dzieciom, młodzieży oraz osobom dorosłym z placówek opiekuńczych zaprezentowanie swojej wizji świąt za pomocą techniki malarskiej. Lista osób nagrodzonych: Kategoria 7-10 lat. I miejsce – Wiktoria Żbikowska SP nr 3, II - Bartek Olejnik (SP nr 3), III – Kacper Wieczorkowski (Koło Plastyczne MCK). Wyróżnienia: Arkadiusz Preis (SP nr 3), Zuzanna Obialska (SP nr 3), Jan Wilczewski (Koło Plastyczne MCK). Kategorie 11-14 lat. I miejsce – Sandra Górecka (Koło Plastyczne

MCK), II – Eliza Cichocka (Gimnazjum Towarzystwa Salezjańskiego), III – Anna Wilczewska (Koło Plastyczne MCK). Wyróżnienia: Anna Rauchfleisz (SP nr 3), Oktawia Grzegórska (GTS), Patryk Buczkowski (SP nr 3). Kategoria 15-19 lat I miejsce – Agata Kowalczyk (GTS), II miejsce – Paulina Bratkowska (Gim. nr 1), III miejsce – Izabela Banasiak (Gim. nr 1). Wyróżnienie Justyna Biernaciak (Gim. nr 1). Kategoria Placówki Opiekuńcze. I miejsce – Justyna Chojnacka, II – Danuta Olkiewicz, III – Barbara Strzelewicz (wszyscy WTZ Karczemka). Wyróżnienia: Sławomir Śmigielski (WTZ Aleksandrów Kuj.), Anita Trawińska (WTZ Karczemka), Monika Ochocińska (ŚDS). Poza konkursem burmistrz wyróżnił Damiana Golenia, lat 10 z SP nr 1. W formie kartek świątecznych z życzeniami burmistrza i przewodniczącej rady wydrukowane zostały prace: Wiktorii Żbikowskiej, Sandry Góreckiej, Agaty Kowalczyk, Justyny Chojnackiej i Damiana Golenia.

Aleksandrów Kuj. przygotuje się do śmieciowej rewolucji Z początkiem roku weszła w życie nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Oznacza to rewolucję w systemie gospodarki odpadami. Odtąd za jej całość na swoim terenie odpowiadać będą samorządy gmin. - Nowe przepisy, które weszły w życie 1 stycznia br. dają szansę na skuteczną walkę z dzikimi wysypiskami – wyjaśnia burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego, Andrzej Cieśla. - To gmina będzie odtąd odpowiadać za odbieranie i właściwe zagospodarowanie wszystkich odpadów komunalnych. Za odbiór śmieci wszyscy zapłacą jedną ustaloną przez gminę stawkę, dzięki czemu nie powinno „opłacać się” wyrzucanie śmieci do lasu czy spalanie ich w domowych piecach.

Nowe prawo promuje też proekologiczne zachowania: osoby, które sortują śmieci będą płacić mniejsze rachunki. Mieszkańcy nie będą już musieli podpisywać umów z przedsiębiorstwami odbierającymi śmieci. Odpady odbierze wyłoniona przez gminę firma. Gmina będzie też organizować i wskazywać mieszkańcom punkty odbioru takich śmieci jak zużyta pralka, przeterminowane leki lub stare baterie. Gminy będą też prowadzić wspólną politykę w zakresie budowy i prowadzenia urządzeń oraz instalacji do utylizacji i składowania nieczystości. Uchwalony przez sejmik województwa „Program ochrony środowiska z planem gospodarki

odpadami województwa kujawsko-pomorskiego na lata 2011-2014” wprowadza między innymi podział województwa na tak zwane regiony gospodarki odpadami komunalnymi (RGOK), posiadające na objętym terenie niezbędną infrastrukturę do zagospodarowania odpadów. Zapisy powstały w toku ścisłych konsultacji z samorządami gminnymi. Do połowy roku sejmik województwa przyjmie aktualizację tego dokumentu, uwzględniającą między innymi nowe postulaty samorządów. Do końca roku gminy powinny uchwalić lokalne regulaminy utrzymania czystości i porządku na terenie gminy oraz wyznaczyć stawki opłat i zasady ich

ponoszenia. Nowy system powinien działać najpóźniej w połowie 2013 roku. Kalendarium 1 stycznia 2012 r. – zaczyna się rewolucja śmieciowa w Polsce! Gminy mają do półtora roku (do połowy 2013 r.) na wprowadzenie na swoim terenie nowego sposobu zarządzania odpadami, wyłonienie firm przewożących odpady w przetargach i poinformowanie mieszkańców o nowym systemie – uwaga: osoby, które zaczną segregować śmieci będą płacić mniej! 1 lipca 2012 r. - sejmik województwa uchwala aktualizację wojewódzkiego planu gospodarki odpadami oraz uchwałę w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami, w której

Sandra Górecka

Justyna Chojnacka

określone zostaną regiony oraz regionalne instalacje do zagospodarowania odpadów, czyli wskazane miejsca, gdzie będą przetwarzane odpady: np. spalane, sortowane, kompostowane. 1 stycznia 2013 r. – do tego czasu gminy powinny uchwalić lokalne regulaminy utrzymania czystości i porządku na terenie gminy. Do tego czasu gminy są zobowiązane również wyznaczyć stawki opłat i szczegółowe zasady ich ponoszenia. Tego dnia rozpoczną się kampanie edukacyjno-informacyjne dla mieszkańców na temat nowych zasad odbioru odpadów w ich gminie.

Podane powyżej daty są terminami ostatecznymi. Gminy, które będą gotowe do wcześniejszego wprowadzenia systemu, mogą wprowadzić go wcześniej.

1 lipca 2013 r. – zatrudnione przez gminy firmy odbierają śmieci na terenie całego kraju – Polska dołącza do europejskiego standardu zagospodarowania odpadów. Każdy mieszkaniec może oddać dowolną ilość śmieci – w tym np. te wielkogabarytowe. Uwaga! Osoby segregujące śmieci są premiowane: płacą mniejsze rachunki za odpady!

„GAZETA ALEKSANDROWSKA” Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl Adres kontakt.: ul. Słowackiego 8, Aleksandrów Kuj., Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. 600-15-68-05, t/fax (54) 237-05-05 e-mail: stanislaw. bialowas@wp.pl

Przyjmowanie reklam 608 455 658 Jolanta Pijaczyńska jo-pi@tlen.pl


ALEKSANDROWSKA I 24 I GAZETAnr 58, styczeń 2012

www.kujawy.media.pl

Promocja

Nowa pizza o nazwie Zajeb... w menu aleksandrowskiego AVA N T I pod nr 40

Dla extra kolesiów i extra dziewczyny, w sumie dla całej rodziny

Zajeb...

nic dodać, nic ująć Polecamy!!!

Dowóz tel. 606 417 784 W Awanti od stycznia pizza półmetrowa

KAPITAŁ LUDZKI NARODOWA STRATEGIA SPÓJNOŚCI

UNIA EUROPEJSKA EUROPEJSKI FUNDUSZ SPOŁECZNY

CZŁOWIEK - NAJLEPSZA INWESTYCJA

Solne umiejętności nabyte!

Projekt skierowany był do 10 osób zameldowanch na terenie Gminy Aleksandów Kujawski oraz Miasta Ciechocinek, pozostających bez zatrudnienia, w wieku aktywności zawodowej, zagrożonych wykluczeniem społecznym. Jego głównym celem było przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu poprzez zorganizownie dwóch kursów: „ABC przedsiębiorczości z elementami obsługi klienta” oraz „Tworzenie wyrobów z brył solnych” . Pomysł zaineteresowania osób bezrobotnych tematyką soli na terenie z taki-

mi tradycjami solnymi jak Ciechocinek i Aleksandrów Kujawski okazał się bardzo trafiony. Należy dodać, że był to pierwszy w Polsce tego typu projekt. Uczest-

nicy projektu (6 kobiet oraz 4 mężczyzn) otrzymali nie tylko wiedzę i umiejętności w zakresie wyrobów z brył solnych np. lamp solnych, rzeźb itp. ale także wiedzę z

dziedziny przedsiębiorczości i obsługi klienta. - To niezwykle budujące, gdy podczas monitoringu zajęć, wsród UP widać było zapał i motywację do pra- cy- tłumaczy Łukasz Marcinik, koordynator projektu. - Projektodawca Przedsiębiorstwo Technologiczne „POLWIND” Sp. z o.o. dołożyło wszelkich starań, aby uczestnicy otrzymali nie tylko wiedzę teoretyczną i praktyczną, ale również niezbędne do nauki materiały szkoleniowe. W tym miejscu chcieliśmy także podziękować wszystkim osobom, które zaangażowały się w realizację projektu. Największe podziękowania należą się uczestnikom za niebywałą frekfencję na

P O LW I N D szkolenia dorodztwo technologie

zajęciach oraz zaangażowanie. W ramach projektu powstało wiele pięknych rzeźb i lamp, które najlepiej świadczą o jego sukcesie. Mamy nadzieję, że temat tworzenia wyrobów z soli w okolicach Aleksandrowa Kujawskiego i Ciechocinka nie zniknie wraz z zakończeniem projektu, ale znajdzie kontynuację w postaci własnych przedsięwzięć jego uczestników. Serdecznie dziękujemy za miłą współpracę Personel projektu

WYKONAWCA PROJEKTU: Przedsiębiorstwo Technologiczne POLWIND Sp. z o.o. Kaniewo 41, 87-890 Lubraniec

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

reklama

W dniu 23 grudnia 2011 roku miały miejsce ostatnie zajęcia w ramach projektu pt.: „Słone umiejętności– nowe perspektywy”, Działanie 7.3 Inicjatywy lokalne na rzecz aktywnej integracji POKL.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.