Spokojnych Świąt Wielkanocnych
Czytelnikom i Przyjaciołom życzy
REDAKCJA
M i e s i ę c z n i k IN F O R M A C Y J N O - P U B L IC Y S T Y CZN Y marzec 2012
ISSN 1897-8908
nr 60 (V rok) CENA 0 zł
MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo
Pisklęta idą w świat
Wystawa ozdób wielkanocnych otwarta zostanie 29 marca (czwartek, godz. 17.00) w Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kuj. Zaprezentowane zostaną ozdoby świąteczne autorstwa Ewy Adamiec, Wiesławy Grochulskiej i Jolanty Wiśniewskiej. Impreza odbędzie się w ramach Aleksandrowskich Spotkań z Pasją. Wystawa będzie czynna tylko w dniu otwarcia. Można będzie zaprezentowane eksponaty kupić. Zarząd Powiatu w Aleksandrowie Kujawskim zaprasza wszystkich mieszkańców powiatu do udziału w V Powiatowych Prezentacjach Potraw i Tradycji Wielkanocnych, które odbędą się 31 marca (sobota) o godz. 11.00 w hali sportowej Zespołu Szkół Nr 2 w Aleksandrowie Kujawskim przy ul. Sikorskiego 2. Prezentacja jest otwarta dla mieszkańców powiatu. Będzie ona okazją do przedstawienia mieszkańcom powiatu tradycyjnych produktów stanowiących świadectwo dziedzictwa kulturowego regionu. Ze stołów przybranych ręcznie haftowanymi serwetami i ozdobami będzie można próbować tradycyjnych wielkanocnych potraw przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich z terenu powiatu aleksandrowskiego oraz uczniów szkół ponadgimnazjalnych kształcących w zakresie technologii żywienia i agrobiznesu. M.S. O stołach wielkanocnych w gminie Aleksandrów Kuj. czytaj str. 11
Przekształcenie jaja w pisklę jest określane jako jeden z największych cudów natury. W inkubatorze trwa to 21 dni. Pierwsze znaki upodabniające embrion do zarodka pisklęcia pojawiają się już po 18 godzinach. W ostatnim dniu następuje natrudniejszy proces wykluwania, co wymaga od piskląt niebywałego wysiłku. W Zakładzie Wylęgu Drobiu w Ostrowąsie (gmina Aleksandrów Kujawski) wiosną wykluwają się setki tysiący piskląt przeznaczonych do hodowli. Na zdjęciu od lewej: Natalia Dobrzelecka, Wirginia Kornacka i Anita Stępkowska poczas wybierania piskląt do wysyłki
Fot. Stanisław Białowąs
Na stołach wielkanocnych
Prośba o zwolnienie dopiero po 35 latach
Dożywocie dla mordercy Eweliny Jechała 8 grudnia 2010 roku rowerem do szkoły ze SłużewaPole do gimnazjum w Służewie. Do szkoły jednak nie dotarła, na drodze został tylko rower. Przez miesiąc szukano 14-letniej Eweliny Skwary, mając nadzieję że znajdzie się żywa. Niestety, w Chlewiskach leśniczy znalazł rozszarpane ciało, które okazało się zwłokami dziewczynki. Okoliczności wskazywały, że sprawcą porwania jest osoba dobrze znająca teren.
Przełom w śledztwie nastąpił 12 stycznia, kiedy zatrzymany został 26-letni Jacek Urbański, mieszkaniec gminy Dobre, daleki krewny rodziny Eweliny. Jak wykazał kilkumiesięczny przewód jaki toczył się przed Sądem Okręgowym we Włocławku, najpierw porwał on Ewelinę do samochodu, później wywiózł do lasu, tam zgwałcił i zamordował, wbijając kilka razy nóż w serce. Zwłoki wyrzucił w wydawało mu się w niedostępne miejsce. Ciała
nie zakopał, bo w tym czasie panowały silne mrozy i ziemia była zmarznięta.
Sąd Okręgowy we Włocławku nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących i skazał mordercę na dożywocie, obierając mu prawa publiczne na 10 lat. O zwolnienie będzie mógł ubiegać się dopiero po odsiedzeniu 35 lat. Wyrok nie jest prawomocny.
1 kwietnia w MCK Miejskie Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim zaprasza na niecodzienne przedstawienie pt. Od przedszkolaka do starości”. Przed widzami wystąpią członkowie klubu Seniora „Złoty Wiek”, który znany jest raczej ze śpiewów niż widowisk. Wstęp jest wolny. Impreza rozpocznie się o godz. 14.00. Tego samego dnia, czyli 1 kwietnia o godz. 15.15 w MCK kolejny film za 2 złote. Tym razem będzie można obejrzeć sensacyjny film pt. „Reaktywacja”. Będzie to, jak zapraszają organizatorzy, projekcja primaaprilisowa, co nie oznacza że film się nie odbędzie. Raczej należy liczyć na inne niespodzianki.
Z okazji zbliżających się
Świąt Wielkanocnych Mieszkańcom Aleksandrowa Kujawskiego, Ciechocinka i powiatu aleksandrowskiego
zdrowia i pomyślności
reklama
życzą
Edyta Stefaniak-Mansour i Lotfi Mansour
z NZOZ „Przychodnia Rodzinna” w Aleksandrowie Kuj. i Ciechocinku
ALEKSANDROWSKA I 2 I GAZETAnr 60, marzec 2012
Dużo zdrowia, pogody ducha, smacznego jajka, mnóstwo wiosennego słońca oraz serdecznych spotkań rodzinnych i przyjaciółmi z okazji zbliżających się
Świąt Wielkanocnych życzą mieszkańcom Waldemar BARTCZAK przewodniczący rady i Radni Gminy
Andrzej OLSZEWSKI Wójt i Pracownicy Gminy Aleksandrów Kuj.
Aleksandrów Kujawski
Wieczór z Korczakiem I szczep ZHP im. Janusza Korczaka oraz młodzież Zespołu Szkół w Stawkach organizują „Wieczór z Korczakiem”. Imprez odbędzie się 29 marca . o godz. 18.00 w miejscowej szkole. Uczniowie zaprezentują w formie multimedialnej życie i twórczość tego niezapomnianego pedagog, chór zaśpiewa piosenki o Korczaku w melodiach harcerskich. Przedstawione zostanie też widowisko pt. „Król Maciuś I”, autorstwa Korczaka.
Z okazji Świąt Wielkanocnych wszystkim mieszkańcom Aleksandrowa Kujawskiego składam najlepsze życzenia radości i pogody ducha. Niech ten czas przepełnia wiosenny nastrój i radość przebywania z bliskimi, a dni upływają w atmosferze rodzinnego ciepła przy świątecznym stole przynosząc wytchnienie i spokój. Przewodnicząca Rady Miejskiej mgr Urszula Paprocka
Trwa kampania sprawozdawczo-wyborcza w strukturach Polskiego Stronnictwa Ludowego. Podsumowuje się minione cztery lata, wybiera nowe władze oraz delegatów na zjazd powiatowy. Zjazd miejskiej organizacji w Aleksandrowie Kujawskim rozpoczął się od przyjęcia nowych członków. W szeregach PSL znaleźli się Przemysław Bochat, Andrzej Sygit, Andrzej Muszyński,
Wielkanoc to czas radości i miłości Z okazji nadchodzących
Świąt Wielkanocnych pragniemy złożyć wszystkim mieszkańcom Powiatu Aleksandrowskiego życzenia pełne nadziei, pokoju i dobra. Niech szczególna atmosfera tych dni napełni Nas wszystkich nowymi siłami w realizacji zamierzeń i celów. Starosta Aleksandrowski i Rada Powiatu
Burmistrz dr Andrzej Cieśla
ALEKSANDRÓW KUJAWSKI: Miasto - Szczerbiak, gmina - Białkowski
Wybory w PSL Irena Zemło i Romuald Zemło, Magdalena Szwedkowicz. Sprawozdanie z upływającej kadencji przedstawił prezes Henryk Szczerbiak. Zjazd prowadziła
Spotkanie z radnymi Radne Okręgu Wyborczego nr 1 w Aleksandrowie Kuj. Elżbieta Gapińska i Anna Szczerbik serdecznie zapraszają mieszkańców dzielnicy „Piaski” na spotkanie dotyczące sprawozdania z działalności pracy w Radzie Miejskiej za 2011 roku. Spotkanie odbędzie się 28 marca (środa) o godz. 18.00 w Gimnazjum nr 1 w Aleksandrowie Kuj. ul. Długa 8, sala nr 10. Uczestniczyć w nim będzie burmistrz Aleksandrowa Kuj. Andrzej Cieśla. (mp)
www.kujawy.media.pl
Wydarzenia
Ukonstytuuje się zarząd koła PSL w Aleksandrowie Kujawskim
Magdalena Wichrowska – wiceprzewodnicząca zarządu powiatowego. W dyskusji jednogłośnie opowiedziano się za uregulowaniem spraw własnościowych szpitala powiatowego, podejmując takie działania, aby były one korzystne finansowo dla samorządu powiatowego i tej także samorządowej jednostki gospodarczej. Wyboru na prezesa faktycznie nie było, bo zgłoszona została jedna kandydatura – dotychczasowego prezesa Henryka Szczerbiaka. W tej sytuacji głosowanie odbyło się jawnie. W skład zarządu miejskiego PSL weszli: Andrzej Cieśla - wiceprezes, Marek Kulik – wiceprzewodniczący, Magdalena Szwedkowicz – sekretarz, Ewa Kłaczyńska – skarbnik, Kamil Górski, Jerzy Erwiński, Adam Karbowniczek, Magdalena Michałkowska, Henryk Płotkowski, Marek Stawiński. Skład komisji
rewizyjnej tworzą: Andrzej Sygit (przewodniczący), Roman Żemło i Sławomir Malinowski. Wybrano delegatów na zjazd powiatowy. Zjazd gminny odbył się też w gminie Aleksandrów Kujawski. Prezesem został ponownie Zbigniew Białkowski, a w skład zarządu gminnego wchodzą: Eugeniusz Błaszczyk, Jerzy Kotlarz i Magdalena Kiciak-Kucharska (wszyscy wiceprzewodniczący) Jan Kozyra (sekretarz), Krzysztof Domanowski (skarbnik), Waldemar Bartczak, Zygmunt Dobrzyniak, Janusz Bednarski, Anna Grabowska, Małgorzata Jankowska, Grażyna Wesołowska, Grzegorz Bryl i Jerzy Sztyler. Komisje rewizyjną stanowią: Jerzy Wiliński (przewodniczący), Czesław Jamroży i Hanna Sawicka. Wybrano 14 delegatów na zjazd powiatowy. (bis)
GABINET MASAŻU LECZNICZEGO Jerzy Foss masażysta
87-720 CIECHOCINEK UL..ZIELONA 21 TEL. 54-283-54-13 602-329-053
CZYNNY OD PONIEDZIAŁKU DO SOBOTY w godzinach 10.00 - 20.00
Bóle kręgosłupa i stawów różnego pochodzenia; stany pooperacyjne narządu ruchu; stany po mastektomii (drenaż limfatyczny); wady postawy; choroby reumatyczne; przewlekłe zapalenia stawów, mięśni i ścięgien; choroby kości i stawów z przykurczami; stany po urazach narządu ruchu; stany po urazach centralnego układu nerwowego; porażenia nerwów obwodowych i niedowłady mięśni; przewlekłe zapalenia nerwów i splotów nerwowych; zaniki i osłabienia mięśni; niewydolność krążenia obwodowego; przemęczenie ogólne, w tym skutki stresu; zmęczenie mięśni powysiłkowe; zwiotczenie skóry i mięśni; nadwaga; cellulit; i inne
www.jfoss.ciechocinek.pl e-mail: jfoss@ciechocinek.pl
reklama
www.kujawy.media.pl
Promocja
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 60, marzec 2012
3
ALEKSANDROWSKA I 4 I GAZETA nr 60, marzec 2012
www.kujawy.media.pl
Samorząd
Uchwała intencyjna przy trzech głosach przeciwnych
Pierwszy krok do prywatyzacji przedszkola samorządowego nr 2
Rada Miejska Aleksandrowa Kujawskiego, przy trzech głosach przeciwnych, podjęła uchwałę wyrażającą zamiar likwidacji przedszkola samorządowego nr 2 im. Biała Lokomotywa przy ul. Słowackiego. Tym samym otwarta została droga do przekształcenia tej samej placówki w przedszkole prywatne. Ostateczna decyzja może być podjęta w połowie roku. Obcięcie wydatków na Miejskie Centrum Kultury przyszło aleksandrowskiej radzie wyjątkowo łatwo. Radni bez protestu zgodzili się na blisko 40-procentowe zmniejszenie dotacji dla tej placówki. To jednak budżetu miasta nie uratowało. Zaczęto rozglądać się za innymi źródłami oszczędności. Za duża dopłata - Nasz samorząd uzyskuje na funkcjonowanie placówek oświatowych 7 mln złotych subwencji państwowej, a dokłada z budżetu do nich ponad 6 mln zł – mówił na ostatniej sesji Rady Miejskiej burmistrz Andrzej Cieśla, gdy przystąpiono do rozpatrywania punktu dotyczącego likwidacji przedszkola samorządowego nr 2 przy ulicy Słowackiego, o czym ostatnio było głośno. Pisaliśmy o tym w lutowym wydaniu „Gazety”. - Jedną ze zmian organizacyjnych jest możliwość prywatyzacji przedszkoli. W najbliższym czasie taka szansa zostanie niebawem stworzona, gdyż Urząd Marszałkowski zamierza roz-
Radni Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego głosują projekt uchwały intencyjnej w sprawie likwidacji przedszkola samorządowego nr 2 pisać konkurs na prowadzenie takich placówek przez podmioty niepubliczne. Zainteresowanie drugim przedszkolem wyrazili właściciele, którzy od trzech lat prowadzą przedszkole BimBam-Bino przy ul. Parkowej. Placówka ta została otwarta dzięki podobnemu projektowi unijnemu. Przewidywał on nawet stuprocentowe finansowanie w pierwszych trzech latach. Pozwoliło to rodzicom korzystać z opieki dzieci bezpłatnie, nie licząc opłat za dodatkowe zajęcia. Nowy projekt będzie wprawdzie mniej korzystny, bo finansowany tylko w połowie, ale i tak podobno jest opłacalny. Wybór padł na przedszkole nr 2. Uwaga pierwsza i najważniejsza - jego likwidacja ma zatem polegać jedynie na przekształceniu własnościowym, a nie na jego zamknięciu. Dla rodziców zmiana
może być niezauważalna, bo burmistrz gwarantuje pozostawienie tego samego budynku, wyposażenia itp. Wszyscy wychowawcy i personel pomocniczy zachowują pracę. Ale nie ma co jednak ukrywać, zmienią się warunki zatrudnienia, gdyż w firmach prywatnych nie obowiązuje Karta Nauczyciela. Z nią związana jest choćby trzynasta pensja. Komisja przeciw Początkowo mówiono, że miasto na tej zmianie zaoszczędzi rocznie nawet 700 tys. zł. Później przestano operować tą kwotą uznając ją za zbyt optymistyczną. Na sesji w dyskusji nie padła już żadna, choć z pewnością w pierwszych dwóch latach obowiązywania projektu (jeśli do niego dojdzie) oszczędności mogą być liczone w setki złotych. Na-
wiasem mówiąc to dziwne, że nie zostały one dokładnie obliczone. Przewodniczący komisji oświaty Grzegorz Szelągowski jest tym planom zdecydowanie przeciwny. Część członków tej komisji również, więc projekt zmian zaopiniowany został negatywnie. Decyzję argumentowano zbyt późnym podjęciem sprawy, nie stworzeniem szansy dla powołania stowarzyszenia, a tylko takie może ubiegać się o środki unijne, wreszcie – obawami o zatrudnienie i wysokość czesnego po zakończeniu projektu. - Rodziców nie będzie stać na płacenie 250-300 złotych za dziecko – argumentował Szelągowski. Radna Elżbieta Gapińska, także członek komisji oświaty, odczytała pismo rodziców nie zgadzających się na likwidację przedszkola. Na marginesie, ci co obecnie
korzystają z tej placówki nie powinni obawiać się o czesne, bo projekt przez dwa lata ma być finansowany środkami unijnymi. Burmistrz Cieśla przekonywał radnych: - Proszę mieć świadomość, że nie posiadamy środków na planowane przez rząd podwyżki dla nauczycieli, więc może okazać się, że za rok będziemy musieli przedszkole zamknąć z powodu braku pieniędzy. To nie mój wymysł, bo mi się prywatyzacja podoba. Nie mamy innego wyjścia. W wersji jaką proponujemy pracownicy mają zagwarantowane zatrudnienie, a rodzice czynsz na tym samym poziomie przez dwa lata. Po zakończeniu programu i tak będziemy musieli do przedszkola dopłacać 75 procent, bo to wynika z przepisów. Gdyby czynsz był dla rodziców za wysoki, to przecież rada może podjąć decyzję o dofinansowaniu. W dyskusji Radny Stefan Aleksiuk: - Dziś dajemy możliwość zorientowania się o możliwościach złożenia oferty. Jest to uchwała intencyjna, aby można było rozpocząć działania. Decyzja o likwidacji zostanie podjęta w późniejszym terminie. Będzie więc czas na dokładne przeanalizowanie stosownych dokumentów. Radna Anna Dębicka też była „za”: - Nie zawsze będziemy podejmowali popularne decyzje. Uważam, że sprawie oszczędności w oświacie powinni wyjść na-
przeciw także dyrektorzy szkół i przedszkoli. Coś za coś. Wypracować trzeba rozwiązanie najmniej bolesne. Trzeba udowodnić, że nikomu nie zostanie zrobiona krzywda. Radny Jan Urbański: - Nie ma u nas perspektywicznego spojrzenia, a gmina jest finansowo niewydolna. Radna Lidia Kulpa: - Miasto nie będzie się rozwijało, gdy 45 procent środków będzie przeznaczanych na oświatę, a lwia cześć budżetu będzie przeznaczana na pomoc społeczną. Nie chcemy likwidacji, tylko przekształcenia. Radny Zbigniew Sołtysiński: - Apeluje, aby nie zamykać szansy na zmiany. Przewodnicząca rady Urszula Paprocka: - Najważniejsze są dzieci. Nie zamykajmy drogi, aby pójść ku lepszemu. Radny Grzegorz Szelągowski: - Nie będzie problemu z wynagrodzeniami dla nauczycieli. Uzyskałem informacje, że środki będą chociażby z oszczędności ze zwolnień lekarskich i z kateringu. Burmistrz Andrzej Cieśla: Wyraźnie podkreślam, że zaczynamy zmiany w oświacie, a nie tylko w przedszkolach. Deklaruje, że nikomu nie stanie się krzywda. Za uchwałą intencyjną zmierzającą do przekształcenia przedszkola samorządowego w prywatne głosowało 12 radnych, przeciw trzech: Grzegorz Szelągowski, Elżbieta Gapińska i Anna Szczerbiak.
Stanisław Białowąs
Obiady dla gimnazjum z ŚDS - Rozpoczynamy proces zmniejszania kosztów zarządzania oświatą. Przeniesienie miejsca przygotowywania posiłków dla uczniów Gimnazjum nr 1 im. Lotników Polskich jest pierwszym, konkretnym tego krokiem – mówi burmistrz Andrzej Cieśla. Pod koniec minionego roku w Aleksandrowie Kujawskim było głośno, bo rzekomo likwidowane są stołówki. O konkretnej decyzji mówiono w odniesieniu do gimnazjum Lotników Polskich. Szkolne stołówki miał zastąpić katering przygotowywany w Toruniu. Podniosło się larum w internecie. Mówiono nawet o całkowitej likwidacji wyżywienia prowadzonego w szkołach, choć nikt takiego postulatu nigdy nie zgłaszał. Prawdą było to, że w mieście zaczęto mówić o zmniejszeniu kosztów utrzymania stołówek, ale nie całkowitej ich likwidacji. Ostatecznie póki co temat aktualny jest w gimnazjum nr 1, gdzie wprawdzie istnieje kuchnia, ale wymaga remontu. Powstał więc pomysł skorzystania z kuchni znajdującego się w sąsiednim Środowiskym Domu Samopomocy. - Przyjęliśmy propozycję świadczenia usług żywieniowych na rzecz uczniów gimnazjum, bo nasza kuchnia gwarantuje przygotowywanie pełnowartościowych obiadów z zachowaniem przepisów HACAP
oraz obniżenie kosztów tak zwanego wsadu do kotła – mówiła na sesji Rady Miejskiej Grażyna Szczepaniak, kierownik ŚDS. - Obecnie wsad do kotła wynosi 6,5 zł, a zmniejszyłby się do 4,2 zł. Ta oszczędność wynika z faktu większej wydajności pracy w ŚDS. Nic jednak za darmo. Zwiększenie ilości wydawanych posiłków wiązałoby się z koniecznością zatrudnienia jeszcze jednej kucharki oraz pokrycia zwiększonych, choć nie proporcjonalnie do produkowanych posiłków, kosztów zużycia energii, wody, ścieków. W sumie jednak oszczędności byłyby zauważalne. - Reorganizacja na pewno obniży koszty ŚDS i gimnazjum ponoszone na przygotowanie wyżywienia – wylicza burmistrz Andrzej Cieśla. - Trzeba brać też pod uwagę konieczność remontu kuchni w gimnazjum, a to wiąże się z dużymi nakładami finansowymi na które szkoły nie stać. Przenosząc kuchnię do ŚDS tych wydatków nie trzeba będzie ponosić. Radni jednogłośnie zatwierdzili zmiany w statucie ŚDS, co pozwoli placówce na wprowadzenie zmian. Obiady będą przywożone z ŚDS w hermetycznych pojemnikach do istniejącej stołówki. Wydawanie ich będzie odbywało się na obecnie obowiązujących zasadach. Prace te wykonywać będzie jedna osoba. St.B.
www.kujawy.media.pl
Życzenia
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 60, marzec 2012
5
Mieszkańcom powiatu aleksandrowskiego, Naszym Dostawcom, Klientom i Sympatykom zdrowych, pogodnych
Świąt Wielkanocnych życzą
ZARZĄD i Pracownicy Spółdzielni Mleczarskiej w Aleksandrowie Kujawskim
Z okazji nadchodzących
Świąt Wielkanocnych
Ciepłych, pełnych radości
Świąt Wielkanocnych oraz serdecznych spotkań w gronie rodziny i przyjaciół
życzymy Mieszkańcom gminy Raciążek
życzy Domicela Kopaczewska Poseł na Sejm RP
zdrowia, smacznego jajka i radosnych chwil spędzonych w gronie najbliższych Piotr Zabłocki przewodniczący Rady Gminy z Radnymi
Raciążek
Powiat nie pożegnał dyrektora
Pracownicy żegnają dyr. Andrzeja Karaśkiewicza Pracownicy Samodzielnego Publicznego Zakładu Leczniczo-Opiekuńczego w Raciążku pożegnali odchodzącego na emeryturę dyrektora Andrzeja Karaśkiewicza. Placówką kierował od 24 lat, od początku jej istnienia. Przez ostatnie trzy lata trwały intensywne prace modernizacyjne, dzięki którym zakład pod względem warunków dostosowany jest do wymagań unijnych. Odejście Andrzeja Karaśkiewicza na emeryturę odbyło się w atmosferze, jaka nie powinna towarzyszyć ludziom, którzy tak zasłużyli się dla swojego zakładu. Swoich praw musiał dochodzić w sądzie pracy. Na uroczystość pożegnania nie przybył nikt ze Starostwa Powiatowego, choć placówka należy do samorządu powia-
towego, nie było też przedstawiciela rady powiatu. Jeszcze kilka miesięcy temu gratulowano dyrektorowi zakończenia III etapu modernizacji. Byli za to pracownicy z kwiatami i upominkami, proboszcz miejscowej parafii Marian Kuszyński, opiekujący się
pensjonariuszami. Do tej pory nie wiadomo kto będzie kierował zakładem w Raciążku. Tymczasowo obowiązki dyrektora pełni Wojciech Marjański. Ogłoszony konkurs na to stanowisko nie doszedł do skutku, bo w łonie komisji konkursowej powołanej przez powiat doszło do sporu zakończonego przerwaniem obrad. Trzech członków zarządu powiatu nie zgadza się, aby w składzie komisji i to w roli przewodniczącej znajdowała się Wioletta Wiśniewska, starosta powiatu gdyż o stanowisko dyrektora SPZLO ubiega się Grażyna Szczepaniak, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Aleksandrowie Kuj. Ich zdaniem istnieje konflikt interesów, bowiem starosta pracowała w ŚDS, skąd została do samorządu powiatowego oddelegowana.
Tekst i fot. (bis)
Wiesława Słowińska wójt gminy Raciążek z Pracownikami
6
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
www.kujawy.media.pl
Powiat
nr 60, marzec 2012
* Diety dla radnych z 1.100 złotych na 1.800 złotych * Po miesiącu odwołanie starosty i zarządu powiatu
Wszyscy chcą rządzić Rada Powiatu Aleksandrowskiego, po blisko trzymiesięcznej bezczynności, rozpoczęła 16 marca działalność. Podjęto kilkanaście uchwał oraz decyzję o rozpoczęciu procedury odwołania starosty powiatu oraz pozostałych członków zarządu. 30 grudnia ub. roku wiceprzewodniczący Arkadiusz Żak, po przekazaniu mu pełnomocnictw przez przewodniczącego rady Jana Kościerzyńskiego, ogłosił bezterminową przerwę w XII sesji Rady Powiatu. Nie powinien tego zrobić, bo wtedy brakowało quorum i jedyną decyzją powinno być zamkniecie sesji. Przewodniczący rady uznał jednak, że ogłoszenie przerwy było zgodne z prawem i 16 marca wznowił grudniową sesję. Tym razem frekwencja była niemal stuprocentowa. Zabrakło jedynie wiceprzewodniczącego Arkadiusza Żaka.
Nowy układ Nim doszło do wznowienia XII sesji Regionalna Izba Obrachunkowa musiała ustalić dla powiatu aleksandrowskiego budżet na 2012 rok, bo termin jego uchwalenia przez radnych minął 31 stycznia. Poza drobnymi zmianami niczym się on nie różni od projektu, jaki przygotował zarząd powiatu. Już w styczniu doszło do zawiązania się nowej koalicji złożonej z dwóch członków PO i siedmioosobowego klubu PSL. Wkrótce do grupy dołączyło troje innych radnych PO, więc stworzyła się grupa zdolna nie tylko do zmiany przewodniczącego rady, ale także odwołania starosty, a tym samym całego pięcioosobowego zarządu powiatu. Grupa ta wznowiła sesję, ale woje-
Za chwilę rozpocznie się sesja Rady Powiatu Aleksandrowskiego woda uznał jej uchwały za nieważne, bo mógł zrobić to jedynie przewodniczący. Taki układ eliminował z grupy rządzącej Kujawską Inicjatywę Samorządową składającą się z trzech radnych (Jan Kościerzyński, Arkadiusz Żak, Grzegorz Niemczyk). Przewodniczący Kościerzyński w tej sytuacji zagroził, że bez podjęcia rozmów o szerokiej koalicji, do wznowienia sesji nie dojdzie. Gdyby tak się działo przez trzy miesiące, powiatowi groziłby zarząd komisaryczny, co oznaczałoby zawieszenie rady na okres do dwóch lat. W międzyczasie doszło do ostrego konfliktu między starostą Wiolettą Wiśniewską i wicestarostą Pawłem Betkierem, którego finał po incydencie z długopisem zapewne znajdzie się przed obliczem temidy. Kilkakrotne wnioski o zwołanie sesji nadzwyczajnej przez przewodniczącego rady były ignorowane. Kościerzyński zapewniał, że chce rozmawiać, do takich
W przerwie obrad za wykreślenie z porządku obrad punktu „pytania mieszkańców” najbardziej dostało się przewodniczącemu Janowi Kościerzyńskiemu (z prawej)
rozmów, zakończonych podpisaniem nowej umowy koalicyjnej w końcu doszło. Utworzona została nowa koalicja, w której miejsca znaleźli wszyscy członkowie KIS, a poza nią znalazło się tylko dwoje radnych: starosta Wioletta Wiśniewska i Józef Łyczak, członek zarządu, szef powiatowego PiS. Umowa koalicyjna została odczytana w punkcie 12 sesji – wnioski i oświadczenia radnych.
Wykreślony z porządku 16 marca sesja została wznowiona. Podczas uchwalania porządku obrad zgłoszony został wniosek o wykreślenie punktu przewidującego wystąpienia mieszkańców i przybyłych na sesję. Wzbudziło to ostry protest Józefa Łyczka. Wykreślając ten punkt uniemożliwiono kilku przybyłym rolnikom, wierzycielom spółki „Jantur” wypowiedzenie się na temat długów, jakie ta firma ma wobec nich. Jak wiadomo, spółka wprawdzie nie należała do radnego Janusza Chmielewskiego, lecz jego brata, ale był on przewodniczącym rady nadzorczej spółki, więc w jakimś stopniu jest odpowiedzialny za długi. Oficjalnie jednak nie ma kryminalnych zarzutów. Rolnicy zamierzali na sesji po raz kolejny upomnieć się o swoje, więc zanosiło się na ostre starcie, czego radni chcieli uniknąć. Ostatecznie najbardziej dostało się przewodniczącemu rady, podczas przerwy w sesji. Na nim wyładowali rolnicy całą złość. Padło
pod jego adresem wiele ostrych oskarżeń, zarzutów o zdradzie itp.
Bez udziału Podejmowanie uchwał dotyczących spraw merytorycznych (zatwierdzanie planów pracy komisji, przyjmowanie sprawozdań) dobywało się prawie jednogłośnie. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów w historii samorzadu powiatowego w Aleksandrowie Kujawskim sprawozdania dotyczące straży pożarnej, policji, bezpieczeństwa sanitarnego, nawet zatwierdzanie nowego statutu odbywało się bez udziału szefów zainteresowanych instytucji i jednostek. Wyglądało na to, że radnym zależało na odfajkowaniu sprawy a nie merytorycznej dyskusji nad problemami. Radni nie zapomnieli o sobie. Uchwalili wzrost diet
z 1.100 złotych na 1.800 zł. Podwyżka obejmie siedmiu radnych. Skarbniczka nie potrafiła określić, jakie ta decyzje spowoduje skutki finansowe. W tym roku na diety radnych przeznacza się w budżecie 287 tys. zł. Problemu na pewno nie będzie, bo jak oświadczył przewodniczący rady, jak pieniędzy zabraknie to środki zostaną przeniesione. - Chodzi o to, aby wszyscy radni z nowej koalicji dostali po 1.800 zł – skomentował to później radny Łyczak. W punkcie 12 sesji – wnioski i oświadczenia radnych głos zabrał Jan Kościerzyński, który odczytał treść zawartego porozumienia koalicyjnego (czytaj poniżej). Potem głos zabrał Józef Łyczak: - Chciałbym wrócić do skandalicznej sytuacji, kiedy uniemożliwiono mieszkańcom powiatu zadawanie pytań. Uważam, że jest to
RADNI Porozumienia dla dobra powiatu: Renata Golec, Elżbieta Baryza,
Wanda Buchalska, Mariola Banaszkiewicz, Edyta Stefaniak - Mansour, Dariusz Wochna, Zbigniew Białkowski, Janusz Chmielewski, Lotfi Manosur, Maciej Włoch, Arkadiusz Gralak, Arkadiusz Świątkowski
RADNI Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej: Jan Kościerzyński, Arka-
diusz Żak, Grzegorz Niemczyk
W dniu 12 marca 2012 roku radni Porozumienia dla Dobra Powiatu, reprezentowani przez przewodniczącego radnego Dariusza Wochnę i radni Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej, reprezentowani przez przewodniczącego radnego Jana Kościerzyńskiego zawarli umowę koalicyjną na okres do końca bieżącej kadencji rady powiatu.
rzecz niedopuszczalna. Czego pan przewodniczący się bał? Co do utworzenia nowej koalicji... Dla mnie jest rzeczą jasną, że weszli do niej panowie Mansour, Gralak, Wochna. Zdębiałem, jak się dowiedziałem że również wszedł do niej pan przewodniczący i ciągnął do niej Żaka i Niemczyka. Jeszcze do niedawna zupełnie co innego przewodniczący mówił. Uważam, że jest to kompromitujące. Gdybym coś takiego zrobił, to miałbym tylko jedno wyjście – przeprosić wyborców, złożyć mandat i wycofać się z życia publicznego. Jeśli chodzi o moją osobę to chcę oświadczyć, że nikt ze mną nie rozmawiał, choćby o tworzeniu nowej koalicji programowej. To bardzo dziwne, że w końcu z jedynym byłym senatorem w historii powiatu aleksandrowskiego nikt nie rozmawiał. Pytam się, czy Łyczak coś złego zrobił dla tego powiatu, kogoś okradł, ubliżył. Myślę , że takiego zarzutu nikt nie znajdzie. W związku z zaistniałą sytuacją będę radnym niezależnym, będę bacznie obserwował poczynania tej koalicji. Oświadczenie złożyła też starosta Wioletta Wiśniewska: - Na sesji 30 grudnia miałam zamiar złożyć wniosek o odwołanie wicestarosty, członka zarządu Pawła Betkiera. Nadużył mojego zaufania, a ostatnia sytuacja, w której byłam tylko uczestnikiem jeszcze bardziej utwierdziła mnie, że współpraca jest niemożliwa. Wniosku teraz nie złożę, bo na następnej sesji odwołany zostanie cały zarząd, który od dłuższego czasu nie jest zdolny pracować. DOKOŃCZENIE STR. 7
W umowie wyrażono wspólne stanowisko dotyczące między innymi: przekazania części majątku szpitalowi powiatowemu, realizacji przedsięwzięć inwestycyjnych oraz realizacji obligatoryjnych zadań powiatu. Koalicjanci umówili się, że w dniu 30 grudnia 2012 roku nastąpi zmiana na stanowisku Przewodniczącego Rady Powiatu - radnego Jana Kościerzyńskiego zastąpi radny Dariusz Wochna. Sygnatariusze umowy wspólnie oświadczają, że we wszystkich sprawach będą decydować wspólnie, na partnerskich zasadach z zachowaniem zapisów umowy koalicyjnej. Podpisali: Przewodniczący Porozumienia dla Dobra Powiatu - Dariusz Wochna Przewodniczący Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej - Jan Kościerzyński
www.kujawy.media.pl
Na 17 kwietnia zaplanowano odwołanie starosty
Wszyscy chcą rządzić DOKOŃCZENIE ZE STR.6 Na zakończenie sesji w punkcie 13 – informacje i komunikaty prowadzący obrady przewodniczący Kościerzyński poinformował, że do rady wpłynął wniosek o odwołanie starosty. Zgodnie z przepisami wniosek został skierowany do zaopiniowania komisji rewizyjnej. Treści wniosku nie odczytał. „Gazeta” zna jego treść. Pisze się w uzasadnieniu, że funkcja starostę przerosła. „Naszym zdaniem nie posiada predyspozycji do pełnienia tak odpowiedzialnej funkcji. Przede wszystkim obserwuje się brak decyzyjności w zarządzaniu, nieudolność w podejmowaniu decyzji, które są często zmienne, brak partnerskiego dialogu z radnymi... Podejmowane działania związane z polityką kadrową doprowadziły do fluktuacji kadr w podległych powiatowi jednostkach. Zwolnienie z pracy cenionych w środowisku ludzi, którzy jednokrotnie tworzyli jednostki od podstaw jest przejawem buty i arogancji oraz działaniami nie mającymi nic
wspólnego z oceną merytoryczną ich pracy. Naszym zdaniem pani starosta kieruje się przesłankami politycznymi i zobowiązaniami wyborczymi przy zatrudnianiu osób na stanowiskach kierowniczych w jednostkach podległych powiatowi...” Odwołanie starosty następuje w głosowaniu tajnym, gdy „za” opowie się co najmniej trzy piąte składu rady. W przypadku aleksandrowskiej rady oznacza to, że wniosek musi poprzeć co najmniej 11 osób. Głosowanie nad wnioskiem może odbyć się dopiero po miesiącu. od oficjalnego przyjęcia go na sesji. Wiadomo już, że sesja w tej sprawie odbędzie się 17 kwietnia, co oznacza, że nie będzie się czekało na jej odbycie ani jednego dnia. Warto dodać, że odwołanie starosty jest jednoznaczne z odwołaniem wszystkich członków zarządu powiatu, także wicestarosty. Są oni powoływani przez radę na wniosek starosty. W skład zarządu powiatu wchodzą: starosta, wicestarosta, trzech członków.
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Samorząd
*** Czy jednak na pewno sesja 17 kwietnia odbędzie się? Nie mam co do tego pewności. W dalszym ciągu twierdzę, że XII sesja Rady Powiatu z 30 grudnia ubr. powinna być z braku quorum tego dnia zamknięta. Nie powinna więc być kontynuowana. Wynika to z rozstrzygnięcia prawnego wojewody unieważniającego sesję z 3 stycznia oraz statutu Rady Powiatu. Przewodniczący Jan Kościerzyński upiera się jednak, że ogłoszona przerwa ma moc prawną. Nowo zbudowana koalicja, nie ma co udawać zawiązana pod przymusem, może mieć tylko nadzieję, że nadzór prawny wojewody uzna, że korzyści z odblokowania pracy rady są ważniejsze niż formalne uchybienia z 30 grudnia. I sprawa drastycznego podwyższenia diet. Tej decyzji nie pojmuję. Nie można jej inaczej zrozumieć, jako skoku na kasę.
Stanisław Białowąs
nr 60, marzec 2012
List
Wyjaśnienia po sesji rady powiatu W związku z wydarzeniami związanymi z ostatnią wznowioną sesją rady powiatu proszę o ewentualne uwzględnienie moich wyjaśnień w Pańskiej publikacji. Z poważaniem Jan Kościerzyński Nawiązując do ostatniej sesji rady powiatu i dyskusji z rolnikami w czasie jej przerwy pragnę zaznaczyć, że uczestniczyło w niej tylko 3 rolników z kilkuset poszkodowanych. Dotąd, gdy brali w niej udział, było ich od kilkunastu do kilkudziesięciu. Wcześniej rozmawiałem z ich przedstawicielami tłumacząc im patową sytuację w powiecie. Rozmowy, w przeciwieństwie do tej z przerwy sesyjnej, przebiegały spokojnie i rzeczowo, chociaż w wielu sprawach mieliśmy rozbieżne zdania. Tłumaczyłem im, że nie zawsze interes powiatu musi być zbieżny z interesem jakieś grupy mieszkańców, chociaż by oni mieli bezsporną rację. Przekonałem ich co do faktu, że sygnatariuszami umowy koalicyjnej obok mnie jest radny Dariusz Wochna i że to jest porozumienie ponadpartyjne, personalne. Przekonywałem, że ich interes, dla nich niewątpliwie najważniejszy, nie może być w kolizji (myślę tu o podejmowaniu przeze mnie decyzji i mojej odpowiedzialności) z szeroko pojętym interesem powiatu, gdzie musimy myśleć także o remontach i budowie dróg powiatowych, oświacie czy szpitalu. Zapewniłem ich, że zgodnie z umową koalicyjną tylko część majątku zostanie przekazana spółce w celu wypełnienia ustawowego obowiązku wyposażenia szpitala. Moja argumentacja, przynajmniej tak mi się wydawało, przez większość została przyjęta.
7
Natomiast w przerwie sesji, poza argumentem siły głosu najważniejszy był ten wypowiedziany przez jednego z rolników, że za szybko prowadziłem sesję. Czyli szybko i sprawnie to też źle? Pozostałe argumenty nie miały oparcia w stanie faktycznym, bo chociażby kłamstwem było twierdzenie, że ktoś poza mną i Panem Wochną podpisał umowę. Sprawa przyczyny zdjęcia z porządku obrad punktu umożliwiającego zabranie głosu na sesji przez mieszkańców nie została do końca przeze mnie wyjaśniona. W przerwie, ze względu na zamieszanie, w czasie obrad, ze względu na sam fakt zdjęcia. Procedura uniemożliwiała, nawet gdyby rada nie zdjęła tego punktu, na udzielenie głosu osobie, która przed sesją nie zgłosiła się do przewodniczącego. Ponieważ była to kontynuacja sesji, można mówić o poprawnym zgłoszeniu tylko tych osób z grudnia, lecz oni nie przybyli na kontynuowaną sesję. Na tej sesji faktycznie nikt z mieszkańców nie mógł zabrać głosu. Ten punkt, między innymi dzięki mnie, został na stałe wprowadzony i będzie kontynuowany w przyszłości. Dziwi mnie oburzenie członka zarządu Pana Józefa Łyczaka, który wcześniej uważa nową koalicję za zdradę z mojej strony, a później ubolewa, że go nikt nie zapytał, czy chce być w nowej koalicji… Przecież wiedział o tym, że zabiegałem o porozumienie wszystkich radnych i że tego nie wykluczono w przyszłości. Kłamstwem jest twierdzenie, że zdradziłem budowaną po wyborach koalicję. Ja i moi koledzy trwaliśmy w niej do końca. Do czasu utraty zdolności zarządzania powiatem. Ewenementem w skali kraju nie jest to, co twierdzi Pan radny, ale fakt, że były senator, szef powiatowych struktur drugiej partii w państwie wprowadził do rady powiatu tylko jednego przedstawiciela - siebie. I tu pewnie tkwi przyczyna naturalnej marginalizacji politycznej. Proponowałbym mniej mówić, a więcej robić dla naszego powiatu.
Jan Kościerzyński przewodniczący rady powiatu
ALEKSANDROWSKA I 8 I GAZETAnr 60, marzec 2012
Społeczeństwo
Prezent posła Kłopotka na Dzień Kobiet
Róże Burmistrza na wesoło W aleksandrowskiej restauracji „Tara”okazji Dnia Kobiet odbyła się uroczystość wręczenia „Róż Burmsitrza”. Licznie przybyłe panie obejrzały pełen humoru spektakl pt. „Demakijaż, czyli bójcie się nas panowie”.
Zabierając głos przy pełnej sali pań przybyłych na uroczystość wręczenia Róż Burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego poseł Eugeniusz Kłopotek – honorowy gość spotkania powiedział z rozbrajającą szczerością: - Nie mam wprawdzie żadnego prezentu dla pań, ale mogę obiecać, że będę głosował na „nie” nad ustawą o wydłużeniu wieku emerytalnego kobiet do 67 lat. Sala deklarację posła nagrodziła oklaskami. Nim doszło do tego zwierzenia, odbyła się uroczystość wręczenia „Róż Burmistrza”. W tym roku tym wyróżnieniem burmistrza Andrzeja Cieśli z okazji Dnia Kobiet – a jest nim statuetka i prawdziwa róża, uhonorowane zostały: Wanda Drabikowska – wieloletnia dyrektorka Miejskiej Biblioteki im. Marii Danilewicz Zielińskiej, Wanda Kempara – prezes Aleksandrowskiego Stowarzyszenia „Amazonki”, Alicja Krzemińska – lekarz, mistrzyni Polski kobiet-lekarek w brydżu oraz Agnieszka Wlazło – prezes Stowarzyszenia „Bądźmy Razem”. Po tej części spotkania panie, a sala w restauracji „Tara” była wypełniona po brzegi, zaproszone zostały na kawę i herbatę oraz porcje sernika. W drugiej części wieczoru wystąpił
www.kujawy.media.pl
19 kwietnia w „Hubalu”
Nowa inicjatywa muzyczna W „Hubalu” trwają przygotowania do Wojewódzkiego Przeglądu Muzycznego Muzyczne Pejzaże, który odbędzie się 19 kwietnia w tej szkole. Konkurs przeznaczony jest dla zespołów amatorskich, instrumentalistów i wokalistów ze szkół ponadgimnazjalnych z województwa kujawsko-pomorskiego. Jego celem jest aktywizacja muzyczna środowiska młodzieży, doskonalenie warsztatu wokalno - instrumentalnego oraz promocja twórczości uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Inicjatorem przedsięwzięcia jest Samorząd Uczniowski. Wsparcia logistycznego i merytorycznego udziela Wojewodzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu. Patronat honorowy pełni wicemarszałek Sejmu RP, Jerzy Wenderlich. Zainteresowane zespoły wzięciem udziału w przeglądzie powinny do 30 marca wypełnić zgłoszenie i przesłać je na adres: Zespół Szkół Nr 2, im. mjra H. Dobrzańskiego „Hubala”, ul. gen. Wł. Sikorskiego 2, 87-700 Aleksandrów Kujawski lub elektronicznie: hubal_zsnr2@poczta.fm
(p)
Turniej z nagrodami Działacze sportowi Szkoły Podstawowej nr 3, Komisja Społeczno-Wychowawcza Spółdzielni Mieszkaniowej i Ognisko TKKF „Rywal” zorganizowali 12 marca turniej tenisa stołowego dziewcząt. Wyniki: Dziewczęta do 11 lat: I- Oliwia Kotsikos, II – Agnieszka Wyrąbkiewicz, III-Oliwia Gmińska, IV- Kornelia Krieger. Dziewczęta powyżej 11 lat: I – Ola Dembowska, II – Oliwia Zawacka, III- Weronika Puciata, IV- Agnieszka Zawół. Wszystkie uczestniczki otrzymały upominki ufundowane przez Spółdzielnię Mieszkaniową. Turniej zorganizowali i prowadzili Elżbieta Brzoska i Henryk Wesołowski.
Małe Euro na orliku Od lewej, po wręczeniu nagród: Agnieszka Wlazło, Wanda Drabikowska, Eugeniusz Kłopotek, Wanda Kempara, Andrzej Cieśla i Alicja Krzemińska teatr maFra z Torunia, który przedstawił widowisko pt. „Demakijaż, czyli bójcie się nas panowie”. Wystąpiły cztery panie: Magdalena Kamińska, Małgorzata Kiedrzyńska,
Karolina Liminowicz, Magda Łęgowska. Muzykę i aranżację piosenek przygotował Dariusz Walichniewicz, a oprawę plastyczną Anita BucholcGrabek Spektakl pełen
humoru, gorzkiej prawdy o życiu kobiet, autorskich piosenek był żywo oklaskiwany także przez panów, którzy w spotkaniu także uczestniczyli. Tekst i fot. St.B.
Na orliku przy Szkole Podstawowej nr 3 odbył się 25 marca turniej eliminacyjny do Małego Euro Województwa Kujawsko - Pomorskiego. W imprezie organizowanej przez burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego wzięły udział cztery drużyny z miasta. Zwycięzcą turnieju został UKS „Jedynka” Aleksandrów Kujawski zespół nr 1. Skład zwycięskiej drużyny: Mateusz Pomianowski, Bartłomiej Zieliński, Tomasz Waszak, Łukasz Bogatkowski, Jakub Oczki, Patryk Giedankin, Rafał Podczarski, Denis Olejnik oraz Adrian Jędrzejczak. Drugie miejsce zajął zespół nr 2 UKS „Jedynka”. Królem strzelców został Patryk Giedankin ze zwycięskiego zespołu z liczbą 11 goli. Najlepszym zawodnikiem turnieju był Patryk Zapiec, a najlepszym bramkarzem Mateusz Pomianowski, który nie wpuścił żadnej bramki podczas całego turnieju.
Liga tenisa stołowego W kwietniu burmistrz Aleksandrowa Kuj. z dyrektorem Zespołu Szkół Nr 2 im. „Hubala” oraz Ogniskiem TKKF „Rywal” planują zorganizować Aleksandrowską Ligę Tenisa Stołowego. Impreza przeznaczona jest dla zakładów pracy oraz drużyn amatorskich z terenu miasta. Organizatorzy zwracają się z prośbą o zgłoszenie drużyn do tych rozgrywek. Zgłoszenia przyjmowane będą do 31 marca. Należy je przesyłać na adres: Urząd Miejski Wydziału Promocji i Rozwoju, ul. Słowackiego 8 lub składać osobiście.
Zawsze być kobietą Klub Puszystych „Super Linia”, mający swoją siedzibę w Miejskim Centrum Kultury zorganizował Aleksandrowskie Spotkania ze zdrowiem pn. „Zawsze być kobietą”. Na spotkaniu wszystkie panie badały swoją cerę, dobierane były odpowiednie kosmetyki. Zaprezentowane były trendy makijażu na lato 2012 rok, gdzie przybyłe panie były modelkami. Ponadto oferowano pomiar ciśnienia, wyliczanie BMI, dla odważnych była waga, zaprezentowane były również nowinki dotyczące zdrowotnego stylu życia i zdrowego stylu jedzenia. Rozdawane były ulotki dotyczące różnicy między solą przemysłową a sola spożywczą, co było na czasie w związku z głośną afera solną. Po badaniach, co by nie powiedzieć, przystępuje się z oporami wszystkie panie usiadły przy kawie i herbacie i oczywiście przy dietetycznych ciastach.
Jolanta Lewandowska, prezes KP „Super Linia”
www.kujawy.media.pl
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Gmina Waganiec
nr 60, marzec 2012
KGW w Zbrachlinie
Uczy, bawi i pomaga
O aktywności organizacji społecznej decydują jej członkowie, w zbiorowości bowiem siła. Ale to tylko częściowa prawda. Grupa musi mieć jednak osobę, która będzie jej motorem działania. W Kole Gospodyń Wiejskich w Zbrachlinie przez długie lata była nią przewodnicząca Jadwiga Sobczak, od ponad trzydziestu lat jest Henryka Malinowska.
sierpnia. Najwięcej sprzedawanych jest brojlerów, ale chętnych na odchowane kokoszki też nie brakuje, choć hodowla do niedawna była nawet na własne potrzeby mało opłacalna. Zapewne to się zmieni, bo w ostatnim czasie cena jajka podwoiła się. Tradycje regionu
Koło Gospodyń Wiejskich w Zbrachlinie powstało w 1964 roku, więc za dwa lata będzie obchodziło jubileusz 50-lecia. Dla większości pań nadal w nim skupionych, to odległa przeszłość, ale historię pamiętają bardzo dobrze, bo związana jest z tymi którzy jeszcze w nim działają lub działali najbliżsi. Organizacja liczyła wtedy ponad 50 osób, należała do niej większość pań ze wsi. Od 1980 roku
KGW w Zbrachlinie nadal rozprowadza pisklęta do hodowli. Henryka Malinowska z wnukiem Kordianem kowska wciąż są obecne w pracy koła, choć mają ponad 80 lat. Zawsze mogę liczyć między innymi na Zofię Walczak – naszą skarbniczkę, Marię Piórkowską, Annę Kołtuńską, czy też Annę Przekwas. Samemu nic się nie zrobi. Ostatni Dzień Kobiet panie spędziły na wspólnym spotkaniu w domu przewodniczącej. Było miło, wesoło, jak zwykle. Święta to okres mobilizacji. Jest okazja do
Mieszkańcom gminy Waganiec Zdrowych, pogodnych
Świąt Wielkanocnych pełnych wiary, nadziei i miłości. Serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz Wesołego Alleluja życzą Michał DYKO przewodniczący Rady Gminy z radnymi
Piotr MARCINIAK wójt gminy Waganiec
Waganiec 2012
wyjazdu i pokazania się, rywalizacji – na jarmarkach, wystawach stołów. W tym roku koło pokaże się na stołach wielkanocnych organizowanych w Aleksandrowie Kuj. Zazwyczaj jechało także do Przysieka, ale tym razem terminy nakładają się. KGW w Zbrachlinie jest jedynym miejscem w gminie, gdzie nadal rozprowadzane są pisklęta. Ich sprzedaż trwa od marca do
Zawodnicy Gminnego Klubu Sportowego „Sadownik” w Wagańcu podczas meczu derbowego ze Zdrojem Ciechocinek na stadionie w Zbrachlinie pożegnali swojego długoletniego trenera Brunona Szynkiewicza. Zastąpił go Jacek Majewski z Włocławka. Pan Brunon z zespołem „Sadownika” był związany pięć lat, co w pracy trenerskiej jest szmatem czasu. W swoim 68-letnim życiu sportowi poświęcił się bez reszty. Kiedy mieszkał w Toruniu, jako junior pierwsze kroki stawiał w drużynie „Gryfa”, próbował sił w hokeju, wspierając w czynie społecznym budowę „Tortoru”. Grał w Orlętach, Zdroju, Solcu Kujawskim, Pomorzaninie zanim nie zajął się pracą trenerską. Po ślubie z Haliną zamieszkał w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie mieszka do dzisiaj. - W Ciechocinku do dzisiaj wspominają historyczne wydarzenie jakim było wprowadzenie „Zdroju” w 1984 roku do trzeciej ligi – mówi Zdzisław Mucha, kierownik ciechocińskiego zespołu przybyłego na mecz do Zbrachlina. - Co ważne, zespół był oparty o wychowanych na miejscu zawodników. Do swoich sukcesów pan Brunon zalicza także wprowa-
gimnazjum. Zakończono budowę kanalizacji, do której większość mieszkańców już się podłączyła. Kilku zastanawia się – to prawda. Przestaną, gdy będą musieli wykazać się, w jaki sposób pozbywają się nieczystości. Jeden kurs beczki asenizacyjnej kosztuje 160-170 zł. Dla tych, do których kanalizacja nigdy nie dotrze istnieje wsparcie gminy przy budowie przydomowej oczyszczalni. W minionym roku uporządkowano miejscowy staw, co spowodowało liczne nieprzyjazne komentarze w gminie. Rozległy się głosy, że to zbytek, bo potrzebne są nowe drogi. - Tyle tylko, że na uporządkowanie terenu przy stawie, budowę placu zabaw dla dzieci i miejsca rekreacji otrzymaliśmy liczącą się dotacje ze środków unijnych przypomina Malinowska. - Trudno było niektórym wytłumaczyć, że tych pieniędzy nie można przeznaczać na inne inwestycje. Mieliśmy nie skorzystać z szansy na uporządkowanie wsi? Z funduszu sołeckiego W tym roku po raz pierwszy w gminie Waganiec uruchomiono fundusz sołecki. Zbrachlin otrzyma na własne potrzeby 16 tys. złotych. O tym na co wydać te pieniądze decydują wyłącznie mieszkańcy. - Zaplanowaliśmy zbudowanie oświetlenia ulicznego od składu węgla w strony Siutkowa, gdzie kończy się wieś – mówi Henryka Malinowska. - Postawionych zostanie kilka lamp. Ale potrzeb mamy dużo więcej. Już teraz ludzie mówią, że w przyszłym roku trzeba pomyśleć o chodniku na osiedlu przy kościele, marzy się chodnik od kościoła w stronę remizy tak, aby łatwo można było dojść przynajmniej do ośrodka zdrowia. Powiat powinien zadbać o rowy przy drodze, bo pełno na nich krzaków. Nie czyszczono ich od lat. Stanisław Białowąs
Pożegnanie trenera Fot. Stanisław Białowąs
Na czele KGW stanęła Jadwiga Sobczak, która kierowała kołem przez 16 lat, do roku 1980, kiedy to przekazała pałeczkę o wiele młodszej Henryce Malinowskiej. Czas był trudny, brakowało wszystkiego. KGW dawało nadzieję, że we wspólnych przedsięwzięciach będzie łatwiej. - Dzisiaj czasy są inne, młodzi twierdzą, że takie organizacje społeczne to przeżytek, a ja uważam, że wręcz odwrotnie – także dzisiaj istnieje potrzeba jednoczenia się we wspólnym działaniu – mówi Henryka Malinowska. - Jest nas nadal duża grupa, 26-osób. Może tylko brakuje młodych rąk, ale na pewno nie woli i chęci robienia czegoś dla wsi. Dwie seniorki: Jadwiga Sobczak i Jadwiga Łopat-
- Nadal organizowane są spotkania prowadzone przez pracowników doradztwa rolniczego: Annę Dybczyńska i Katarzynę Chudzik – wspomina przewodnicząca. - Tematem ostatniego było kultywowanie tradycji kulinarnej regionu jako perspektywa jego rozwoju. Wydawać by się mogło, że o przygotowywaniu posiłków wiemy już wszystko, bo większość pań to długoletnie członkinie KGW. Tymczasem ku naszemu zaskoczeniu, wciąż można czegoś nowego nauczyć się. Malinowska drugą kadencję jest sołtysem (w 2010 roku została laureatka plebiscytu na sołtysa roku, za co otrzymała notebooka), a pierwszą - radną gminy. - To dla mnie nowe doświadczenie, ale też wyzwanie – mówi. - Rolników w naszej wsi można policzyć na palcach ręki: Wojciech Sobczak, Jacek Kujawa, Szczepan Urbański, Roman Kołtuński, Edward Wawrzyńczak i mój mąż - Jerzy Malinowski. Reszta albo przeszła na emeryturę, albo ziemię wydzierżawiła, bo trudno z niej wyżyć. Zmieniły się zatem potrzeby mieszkańców. Sprawy rolnictwa schodzą na plan dalszy. W Zbrachlinie jest 60 posesji, w których mieszka około trzysta osób. Tutaj jest kościół parafialny, cmentarz, szkoła podstawowa i
9
Trenerowi Brunonowi Szynkiewiczowi dziękuje Michał Dyko i zawodnicy dzenie Startu Radziejów do IV ligi, Orła Służewo do V ligi. Pracą trenerską zajmował się przez 35 lat. Dopiero choroba zmusiła do odejścia z czynnego sportu. W sobotę, na stadionie w Zbrachlinie przed derbowym meczem z ciechocińskim Zdrojem odbyła się oficjalna uroczystość pożegnania trenera. Wójt Piotr Marciniak nie mógł osobiście w niej uczestniczyć, był jednak Michał Dyko, przewodniczący Rady
Gminy, który przeczytał list skierowany do trenera Brunona Szynkiewicza. „Proszę przyjąć gorące podziękowania za wieloletnią pracę z dziećmi i młodzieżą na terenie gminy Waganiec. Trud i zaangażowanie jakie pan wkładał w rozwój piłkarskiej młodzieży na co dzień był zauważalny. Teraz z perspektywy czasu widać, że okazał się wymierny, potrzebny i efektywny. Obserwując z bliska Pana trenerską działalność można
było podziwiać pasję, serce i wysiłek wkładany podczas zajęć - napisał między innymi wójt Marciniak, życząc zdrowia i dalszego kontaktu z młodzieżą. Od kierownika drużyny, honorowego prezesa klubu Jerzego Nowaka pan Brunon otrzymał piłkę z podpisami zawodników, wręczono mu też kwiaty. Ostatni mecz oglądał na miejscu przeznaczonym dla gospodarzy. Derby ze Zdrojem zakończyły się wynikiem 3:1 (1:0) dla Sadownika. (bis)
I 10 I GAZETAnrALEKSANDROWSKA 60, marzec 2012
Wszyscy równi Dbając o dzieci niepełnosprawne, nie możemy zapominać o ich rodzicach, którzy każdego dnia borykają się z trudnościami, problemami i rozterkami. Pragniemy więc dać dowód naszej solidarności wobec nich i przygotowaliśmy program, który nawiązuje do Światowego Dnia Inwalidów i Ludzi Niepełnosprawnych (20.III) oraz Dnia Autyzmu (2.IV). Zapraszamy więc chętnych rodziców na spotkanie 17 kwietnia o godz. 15.00 do Przedszkola Samorządowego nr 1, przy ul. Wojska Polskiego 19 w Aleksandrowie Kujawskim na udział w zajęciach związanych z doświadczeniami spowodowanymi problemami odczuwania zmysłowego dzieci z uszkodzonymi receptorami sensorycznymi. Udział mogą wziąć nie tylko rodzice dzieci chodzących do przedszkola.
Emilia Gwizdalska
Program obchodów Tygodnia Dzieci Niepełnosprawnych 16 kwietnia (poniedziałek). Ćwiczenia i zabawy relaksująco - odprężające w grupach integracyjnych dla wszystkich dzieci (wykorzystanie elementów metod Denisona, Sherborne, Knillów). 17 kwietnia (wtorek) godz. 15.0016.00. Spotkanie dla rodziców dzieci niepełnosprawnych oraz udział w doświadczaniu problemów z odczuwaniem zmysłowym dzieci z uszkodzonymi receptorami sensorycznymi. 18 kwietnia (środa), godz. 15.30 . Wewnątrzprzedszkolne doskonalenie nauczycieli na temat: „Zaburzenia doznań sensorycznych u dzieci z niepełnosprawnością”. 9 kwietnia (czwartek), godz. 10.00. Udział społeczności przedszkolnej oraz zaproszonej klasy ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Aleksandrowie Kuj. w przedstawieniu „Kocie królestwo”. 20 kwietnia (piątek), godz. 9.30. Uroczyste podsumowanie całego tygodnia z udziałem zaproszonych gości. Przedstawienia: grupy ”Stokrotki” pt. „Kocie królestwo”; grupy „Motylki” pt. „Powitanie wiosny”
Orkiestra jeszcze gra
Ochotnicza Straż Pożarna w Aleksandrowie Kujawskim odbyła walne zebranie sprawozdawcze. Do świetlicy przy ulicy Strażackiej przybyło 37 członków. Na spotkanie przybyli m.in. burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego Andrzej Cieśla, z-ca przewodniczącego Rady Miasta Cezary Pilewski, z-ca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Aleksandrowie Kujawskim kpt. Karol Dobrzelecki oraz prezes zarządu Miejsko-Gminnego OSP dh Janusz Postrach. Przed rozpoczęciem obrad uczestnicy zebrania mieli przyjemność posłuchano koncertu Strażackiej Orkiestry Dętej z widowiskowym występem mażoretek, ubranych w paradne stroje. Występ, mimo skromnego wnętrza świetlicy, pokazał kunszt dziewcząt uczestniczących w widowisku i dobre przygotowanie choreograficzne. Treścią zebrania członków, działającej od 1905 roku jednostki, było podsumowanie pracy zarządu w minionym roku, udzielenie mu absolutorium oraz przyjęcie planu na kolejny rok pracy. W toku sprawozdań wyliczono pozyskany przez miniony rok sprzęt jednostki. OSP otrzymała: agregat prądotwórczy ze stojakiem i zestawem lamp halogenowych, piłę spalinową oraz dwa ubrania pszczelarskie. W obiekcie OSP prowadzono bieżące remonty. Mimo pozyskania nowoczesnego sprzętu ratowniczego, wieloletnią bolączką jest brak samochodu gaśniczego. Obecnie nasza straż posiada jedynie lekki
Fot. Dariusz Nędzusiak
Ostatnie dni zapisów do XII edycji Turnieju „Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku”. Do 31 marca nauczyciele, trenerzy oraz opiekunowie mogą zgłaszać drużyny dziewcząt i chłopców do tegorocznych rozgrywek i walki o tytuł Mistrzów U-10, prestiżowy Puchar Tymbarku, a także nagrodę główną jaką będzie podróż na mecz Mistrzów Europy, wyłonionych podczas Euro 2012.
Druhowie aleksandrowskiej OSP z niepokojem o przyszłości
Na dorocznym zebraniu sprawozdawczym spotkali się członkowie aleksandrowskiej OSP samochód volkswagen transporter wyposażony w sprzęt ratownictwa technicznego i pompę pływającą. W minionym roku druhowie brali udział w pięciu długotrwałych akcjach związanych z usuwaniem skutków wichury, jaka przeszła przez Aleksandrów Kujawski. Posiadanie samochodu gaśniczego zwiększyłoby możliwości operacyjne jednostki, co ma nie tylko ogromne znaczenie dla podniesienia poziomu bezpieczeństwa. Poszerzona byłaby oferta dla młodzieży. Prezes OSP Andrzej Malinowski nie ukrywa, iż od czasu gdy jednostka zlikwidowała poprzedni zużyty pojazd, nie możliwa jest organizacja szkoleń Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej. Przekłada się to na znikomy przypływ młodych do naszej formacji. Zakup, czy pozyskanie od innej jednostki takiego pojazdu od wielu lat rozbija się o problem finansowy.
nie przyciąga entuzjastów. Brak dotacji może oznaczać konieczność rozwiązania zespołu. Warto więc przypomnieć, że mimo tych trudności w minionym roku, orkiestra zdobyła I miejsce na II Wojewódzkim Przeglądzie Orkiestr Dętych w Strzelnie. Zespół, jako laureat został zaproszony w bieżącym roku na Międzywojewódzki Przegląd Orkiestr Dętych Ochotniczych Straży Pożarnych w Połczynie Zdroju. Nie wiadomo, czy tam pojedzie, bo przewidywany koszt około 4 tys. złotych przerasta możliwości straży. Obecny na zebraniu burmistrz zadeklarował, że mimo niechęci Rady Miasta poszuka możliwości pozyskania środków na ratowanie orkiestry.
Dariusz Nędzusiak, członek zarządu OSP w Aleksandrowie Kujawskim
Wraz z liwidacją orkiestry strażackiej przestał by istnieć zespół mażoretek. Do tego nie można dopuścić
Niebieska linia pomaga ofiarom przemocy w rodzinie Powołane przez marszałka województwa biuro rzecznika praw ofiar prowadzi Kujawsko-Pomorską „Niebieską Linię” – Telefoniczne Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie. Prawnik i psycholog dyżurują pod bezpłatnym numerem telefonu 800-154-030 codziennie w godzinach 17-22. Potrzebujący mogą liczyć na bezpłatną poradę również w siedzibie rzecznika przy ul. Słowackiego 114 w Toruniu oraz pod numerem telefonu 56 659-13-99. Współpracujący z rzecznikiem prawnicy i psycholodzy dyżurują od poniedziałku do piątku w godz. 7.30 - 17.
Podczas zebrania zarząd OSP uzyskał absolutorium, jednak sprawa problemów ze środkami finansowymi była poruszana wielokrotnie. Atmosferę podgrzało wystąpienie druha Wojciecha Kawczyńskiego, dotyczące zmniejszenia przez miasto dotacji przeznaczonej na funkcjonowanie orkiestry dętej. Pieniądze przekazywane co roku przez miasto wystarczały jedynie na sfinansowanie pracy kapelmistrza, drobne naprawy instrumentów, niekiedy refundację dojazdów na próby. Nie wystarczały natomiast na konieczną wymianę instrumentów, ubrań, zakupy nut oraz opłacenie innych szkoleniowców. Orkiestra funkcjonująca od kilku dziesięcioleci wpisała się dobrze w tradycję miasta, jednak obecnie jej działanie jest w permanentnym kryzysie. Siermiężność finansowa zniechęca muzyków i
Fot. Dariusz Nędzusiak
O puchar Tymbarku
www.kujawy.media.pl
Straż pożarna
Biuro rzecznika praw ofiar udziela pomocy prawnej i psychologicznej, podejmuje interwencje w instytucjach, edukuje pracowników organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, prowadzi edukacyjne społeczne akcje medialne, podejmuje inicjatywy związane z wprowadzaniem korzystnych dla osób pokrzywdzonych zmian obowiązującego prawa. Zatrudnia między innymi prawników i psychoterapeutów. Beata Krzemińska
Komenda Hufca ZHP w Aleksandrowie Kujawskim wspólnie z MCK organizują XVI Wojewódzki Festiwal Piosenki Harcerskiej i Turystycznej „Wesołe Nutki”.
Celem festiwlau jest prezentacja dorobku harcerskich, dziecięcych i młodzieżowych zespołów, promowanie piosenki turystycznej i harcerskiej. Ocena będzie prowadzona w kategoriach wiekowych: 7-12 lat i 13-19 lat.
Zapisy na festiwal do 16 kwietnia
Harcerskie „Wesołe nutki” Warunki uczestnictwa: udział mogą zgłaszać szkoły, jednostki organizacyjne ZHP, domy kultury. Uczestnicy winni przygotować dwie piosenki, formą i treścią odpowiadające grupom wiekowym; jedna musi pochodzić z bogatego repertuaru piosenek harcerskich. Impreza odbędzie się 21 kwietnia
o godz. 10.00 w Kolegium Kujawskie Towarzystwa Salezjańskiego, ul Chopina 24 - Aleksandrów Kujawski. Zgłoszenia do 16 kwietnia na adres: Miejskie Centrum Kultury ul. Parkowa 3,87-700 Aleksandrów Kujawski. Informacji pod nr tel. 880817-540.
www.kujawy.media.pl
Gmina Aleksandrów Kuj.
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 60, marzec 2012
WOŁUSZEWO. Uczniowie w programie artystycznym
PRZYBRANOWO. Powitanie gości
OTŁOCZYN. Koniecznie żurek
Śniadania wielkanocne To, co zrobiono w gminie Aleksandrów Kujawski może być zapisane w księdze Guinessa – wszystkie organizacje kobiece działające w gminie zorganizowały przed świętami „Śniadania wielkanocne”, czyli imprezy pokazujące potrawy, jakie przygotowuje się na te szczególne w roku dni. Gmina od miesięcy realizuje unijny projekt „Razem raźniej”, którego druga edycja właśnie trwa. Na imprezy wiejskie w tym roku zaprosili mieszkańców Koła Gospodyń Wiejskich z: Opok, Otłoczyna, Plebanki, Przybranowa, Rożna-Parcele, Rudunek, Stawek, Wołuszewa oraz Koło Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Służewie i Klub Kobiet Aktywnych w Wołuszewie. - Celem tych spotkań jest integracja mieszkańców - mówi Monika Rolirad z Urzędu Gminy, koordynatorka projektu. - Środki na
organizację w całości otrzymaliśmy dzięki realizacji programu ROPS w Toruniu. Efekt był rezultatem pomysłowości i pracowitości pań. Na stołach wielkanocnych znalazły się wszystkie możliwe do zrobienia potrawy. Nie brakowało pomysłowych elementów dekoracyjnych. Były też kiermasze, na których wystawiano zrobione przedmioty. Przybyli goście mogli wysłuchać przygotowanych programów artystycznych, np. w Wołuszewie witała ich orkiestra z Ostrowąsa, a po części oficjalnej, obejrzeniu wystawy przystąpić do degustacji potraw. Przed świętami spotkania odbędą się jeszcze 31 marca (sobota) w Domu Pielgrzyma w Ostrowąsie (godz. 15.00) i 1 kwietnia (niedziela) w przedszkolu w Stawkach (godz. 15.00). Zdjęcia Monika Rolirad
NOWA WIEŚ. Stoły przygotowane przez KGW z Rożna-Parcele
NOWA WIEŚ. Stół pełen różnorodnych wypieków przygotowanych przez miejscowe KGW
Dekoracje na stołach: ryba z plasterków ogórka, zajączek z uszami z kiełbasy i oczywiście pisanki
WOŁUSZEWO. Bogactwo kartek świątecznych
SŁUŻEWO. Powitanie gości
11
I 12 I GAZETAnrALEKSANDROWSKA 60, marzec 2012 wymi głowy sobie nie zaprzątał. Jednostka OSP w Opoczkach Dziś inne czasy, więc strażacy warunki do działania ma bardzo chcą, aby sprawa była prawnie dobre, dzięki wybudowanej w uregulowana. Najlepiej, aby włalatach osiemdziesiątych dużej, ściciel przekazał OSP ziemię, jak przestronnej, dobrze wyposażoprzed laty obiecywał, nieodpłatnej strażnicy. nie. Ten jednak zmienił zdanie, na- To nasza chluba – mówi Zewet nie chce działki sprzedać. non Lewandowski, do ubiegłego Brak uregulowania spraw właroku komendant OSP, który przez snościowych bynajmniej nie trzydzieści lat kierował jednostką. utrudnia prowadzenia normalnej Obowiązki te przekazał synowi działalności. OSP poDariuszowi. - Obiekt busiada dwa samochodowała cała wieś, przy dy, które pozwalają na wsparciu gminy. Wtedy prowadzenie ćwiczeń i do OSP należało ponad wyjazdy do akcji ratunczterdzieści osób. Bylikowych. W minionym śmy inicjatorami wielu roku kilka razy brano przedsięwzięć. udział w gaszeniu poża- Obecnie druhów jest o ru lasu, raz palącego się połowę mniej, ale zapału samochodu. Strażacy do pracy nie brakuje – pomagali w usuwaniu mówi komendant Dariusz drzew i gałęzi zagrażaLewandowski. - Mamy też kilkuosobową druży- Dariusz Lewandowski jących bezpieczeństwu. Ostatnio takie prace wynę młodzieżową, której konywali przy kościele. staramy się przekazywać W zebraniu uczestniczył zastępdobre tradycje. ca komendanta powiatowego pańStrażnica jest miejscem, gdzie stwowej straży pożarnej Karol Dokoncentruje się życie społeczne brzelecki. Druhowie jednogłośnie wsi. Komendant zwraca jednak udzielili zarządowi absolutorium. uwagę, że nie udało się do tej pory OSP w Opoczkach kierują: preuregulować spraw własnościozes - DariuszLewandowski, naczelwych gruntu, na jakim postawionik - Mieczysław Biegała, zastępca no budynek. Powstał on na działce naczelnika – Grzegorz Bednarski, przekazanej przez Arkadiusza Stasekretarz - Daniel Kretkowski, niszewskiego, także strażaka, który skarbnik – Michał Stępniewski, gorazem z innymi pomagał w budospodarz Grzegorz Lewandowski, wie i cieszył się z otwarcia obiektu. Wtedy nikt sprawami własnościo-
Prezes Ryszard Nadolski
www.kujawy.media.pl
Gmina Aleksandrów Kuj.
OSP Opoczki
Za chwilę ropocznie się zebranie
Młodzieżowa drużyna
Druhowie z OSP podsumowali W gminie Aleksandrów Kujawski działa sześć jednostek ochotniczych straży pożarnych. Znajdują się one w: Odolionie, Ostrowąsie, Opoczkach, Słomkowie, Służewie i Wołuszewie. Co roku odbywają zebrania sprawozdawcze, na których podsumowuje się wyniki minionego roku, określa główne zadania na rok bieżący. W spotkaniach tych uczestniczą przedstawiciele gminy, Komendy Powiatowej Państwowej Staży Pożarnej, Zarządu Powiatowego OSP i inni zaproszeni goście. Zebrania w Służewie i Słomkowie odbędą się 31 marca. Relacja „Gazety” z Opoczek i Odolionu.
Krzysztof Korzeniewski
Sprawozdanie zostało przyjęte jednogłośnie
OSP Odolion
Głos zabrał komendant PSP Tomasz Kubik
Po zabraniu na druhów czekał pyszny bigos przygotowany przez sołtys Mirosławę Nadolską
Druhowie jednogłośnie udzielili zarządowi OSP absolutorium. Za jedno z zadań uznano włączenie jednostki do krajowego systemu ratownictwa. Na zebranie sprawozdawcze przybyli m.in. Tomasz Kubik – komendant powiatowy państwowej straży pożarnej, Piotr Marciniak - komendant powiatowy OSP, wójt gminy Andrzej Olszewski, Ireneusz Cieślewicz – komendant gminny, prezes OSP w Ostrowąsie, ks. Henryk Kołodziejczyk – kapelan strażaków, wspierający OSP: Andrzej Młynarczyk i Tomasz Doligalski. W zebraniu uczestniczyli weterani: Tadeusz Andryszewski, Tadeusz Wilamowski i Zygmunt Korzeniewski. Przybyłych na zebranie powitał Krzysztof Korzeniewski. Do niedawna kierował tą jed-
nostką OSP, ale z tej funkcji zrezygnował po wybraniu radnym gminy. On też przedstawił sprawozdanie z ubiegłorocznej działalności. Za najważniejsze wydarzenie w Odolionie uznaje się zakup nowoczesnego wozu bojowego. Jest to pojazd typu lekkiego przygotowany do działań ratowniczo-gaśniczych. Zakupiono go ze środków gminy oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Jest on wyposażony w agregat prądotwórczy, zbiornik na wodę z pompą, posiada zestaw ratowniczyo-medyczny. Dzięki temu zakupowi można było posiadany samochód przekazać OSP w Słomkowie. OSP w Odolionie liczy 30 druhów, istnieje też ośmioosobowa drużyna młodzieżowa.
Prowadzący zebranie, Krzysztof Korzeniewski wyliczał co zrobiono w minionym roku: - Odśnieżyliśmy po dużych opadach dach szkoły w Stawkach, udrożniliśmy rowy przy dworcu PKP, gdyż zalewały posesje, z ulicy Dworcowej wypompowywaliśmy wodę po ulewie, zakupiliśmy z własnych środków elementy plota oraz zainstalowaliśmy ogrodzenie, pomagaliśmy przy usuwaniu skutków pożaru przy ul. Relaksowej, udzieliliśmy poszkodowanemu pomocy finansowej, wykonywaliśmy prace na rzecz strażnicy (wymiana okien, malowanie kuchni itp.), zakupiliśmy dziesięć par obuwia. Bez strażaków nie odbyła się żadna ważniejsza uroczystość w gminie i kościele. OSP podjęła starania o włączenie jej do Krajowego
Systemu Ratownictwa. To ważne, bo w Odolionie znajdować się będzie autostradowy wjazd i zjazd i obiekty infrastruktury. Podczas zebrania określono najważniejsze zadania w 2012 roku. Obecny na zebraniu kapelan, proboszcz parafii w Odolionie zwrócił się z prośbą o pomoc podczas planowanego, najważniejszego w ostatnich latach wydarzenia we wsi – konsekracji miejscowego kościoła. *** Prezes - Ryszard Nadolski, wiceprezes Jerzy Lewandowski, naczelnik - Janusz Herba, sekretarz - Rafał Niemczyk, skarbnik - Zygmunt Korzeniewski, gospodarz - Mirosława Nadolska. Tekst i zdjęcia (bis)
www.kujawy.media.pl
Gmina Aleksandrów Kuj.
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Ważna wiadomość dla rolników
Tym osobom, które dotknięte zostały szkodami Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może stosować dopłaty do oprocentowania kredytów bankowych udzielonych na wznowienie produkcji. Ustalenia wysokości szkody komisja dokonuje poprzez lustrację na miejscu w ciągu dwóch miesięcy od dnia stwierdzenia skutków. Na 30 marca zwołana została sesja Rady Gminy Aleksandrów Kujawski. Odbędzie się, jak zwykle, w sali nr 121 Urzędu Miejskiego, początek o godz. 10.00. Warto przypomnieć, że obradom przysłuchiwać się mogą wszyscy zainteresowani, mieszkańcy gminy i inni. W sesji zwyczajowo uczestniczą wszyscy sołtysi. Porządek sesji przewiduje m.in. wprowadzenie zmian do wieloletniej prognozy finansowej na lata 2011-2019, podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na wyodrębnienie
Pierwsi ze Służewa Od trzech lat drużyna dziewcząt z Publicznego Gimnazjum w Służewie zdobywa mistrzostwo Powiatu na Gimnazjadzie Powiatowej w koszykówce. Zawody odbywały się 29 lutego w sali Towarzystwa Salezjańskiego. Po zaciętej i ciekawej walce I miejsce zajęło gimnazjum w Służewie, II – Salezjańskie, III – w Ciechocinku. Zespół ze Służewa grał w składzie: K. Złotnicka, M. Kasińska, A. Słowińska, Z.
Niekorzystnym zjawiskiem atmosferycznym musi być dotknięty obszar najmniej sołectwa, na którym znajdują się poszkodowane gospodarstwa, w rozmiarach stanowiących zagrożenie dalszego ich funkcjonowania. W związku z występowaniem ujemnych skutków przezimowania upraw wójt gminy Aleksandrów Kujawski Andrzej Olszewski przypomina, że wnioski o oszacowanie zakresu i wysokości szkód w gosppodarstwie rolnym można składać wyłącznie na specjalnym druku w terminie do 6 kwietnia br. do Urzędu Gminy w Aleksanbdrowie Kujawskim, przy
ul. Słowackiego 12. Wnioski te są do pobierania w Urzędzie Gminy (Biuro Obsługi Interesanta) lub sołtysa danej miejscowości. Wnioski zgłoszone po tym terminie nie bedą uwzględniane w zbiorczym protokole strat. Otrzymanie pomocy obwarowane jest wieloma szczegółowymi warunkami. Najlepiej, aby zainteresowani zapoznali się z nimi w Urzędzie Gminy w Aleksandrowie Kujawskim. Zasady przyznawania pomocy obowiązujące są we wszystkich gminach jednakowe. (mp)
Sesja Rady Gminy
Nazwy ulic w Rożnie-Parcele w budżecie gminy środków stanowiących fundusz sołecki w roku 2013, gdyż już teraz takie plany będą formułowane. Radni zajmą się regulaminem udzielania pomocy finansowej w usuwaniu wyrobów zawierających azbest z terenu gminy w oparciu o środki pochodzące z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Go-
spodarki Wodnej w Toruniu. Tematen obrad będzie też projekt uchwały o nadaniu w miejscowości Rożno-Parcele nazw ulicom. Przybędzie więc Kwiatowa (boczna od Krokusowej, równoległa do Fiołkowej) i Jesionowa, która znajduje się za Kalinową (także boczna Krokusowej).
Stolarska, A. Adamska, E. Drążkowska, M. Marcinkowska, K. Sobierajska, J. Świątkowska, W. Grochalska, O. Napora, A. Mroczkowska, O. Słowińska, O. Ferchow, O. Kmieciak
Szkoły Podstawowej w Opokach. Drużyna ze Służewa, która występowała w składzie: Daria Ferchow i Kasia Lewandowska zajęła czwarte miejsce, a z Opok - Justyna Lewandowska i Magda Bednarska V miejsce. Zawodniczki i opiekunowie wrócili z tej imprezy sportowej zadowoleni, bo w Choceniu rywalizowano z osobami grającymi w lidze, więc zajęte miejsca, choć odległe od pierwszego są wynikiem potwierdzającym duże umiejętności. (M.S-S)
Reprezentowali powiat W Choceniu (powiat włocławski) odbyły się zawody drużynowe Tenisa Stołowego rejonu włocławskiego. Powiat aleksandrowski, po wcześniejszych eliminacjach, reprezentowały dziewczęta z gimnazjum w Służewie i
13
WOŁUSZEWO
Wnioski o oszacowanie szkód do 6 kwietnia Wojewodą kujawsko-pomorski powołał gminną komisję do szacowania strat w gospodarstwach rolnych, spowodowanych mrozami i innymi przyczynami niezależnymi od człowieka.
nr 60, marzec 2012
(mp)
Budowa kanalizacji w Stawkach
W Stawkach kontynuowana jest budowa sieci kanalizacyjnej. Maszyny do usuwania asfaltowej nawierzchni pojawiły się na drodze od ulicy Szkolnej do przejazdu kolejowego. Później do pracy przystąpią koparki, które przygotują miejsce pod rurociągi.
Bajki i legendy
Od siedmiu lat Szkoła Podstawowa w Wołuszewie organizuje konkurs teatrzyków szkolnych pod nazwą „Bajki i legendy”. W tym roku ma on zasięg wojewódzki, a integralną jego częścią jest konkurs plastyczny o zasięgu ogólnopolskim na prace związane tematycznie z bajkami i legendami. Pomysłodawcą tego jedynego w powiecie przeglądu, a zarazem koordynatorem projektu jest nauczycielka, Ewa Czarnomska. - Co roku uczniowie naszej szkoły wyjeżdżają do teatrów – mówi Grażyna Łuczyńska-Kochańska, dyrektor szkoły. - Często do nas przyjeżdżają aktorzy, którzy biorą udział w różnych imprezach szkolnych, prowadzą z uczniami zajęcia. Dzięki tym przedsięwzięciom uczniowie rozwijają swoje talenty, zainteresowania, potrafią brać czynny udział w przygotowywaniu przedstawień. Pod kierunkiem nauczycieli wykonują dekoracje do
Szkoła Podstawowa im. Wincentego Piotrowskiego w Wołuszewie była organizatorem ogólnopolskiego konkursu plastycznego pn. „Bajki i legendy”. Na piątą edycję tego przedsięwzięcia wpłynęło 379 prac ze szkół i przedszkoli. Nadesłane prace wykonano różnymi technikami: pastelami, kredkami ołówkowymi, farbami, pisakami, kolaże, scrabookingu. 17 marca odbyło się posiedzenie jury, w skład którego weszli artyści plastycy: Jerzy Kędzierski i Paweł Nowak. Przyznano dziewięć nagród i pięć wyróżnień. Grupa 5-7 lat I miejsce. Matylda Kazierska, oddział przedszkolny szkoły w Wołuszewie ( opiekun Maria Kołodziej), II - Joanna Kuberska, oddział przedszkolny w Stawkach (opiekun Dorota Świtońska), III - Zuzanna Rakszawska, kl. Ib, SP nr 3 w Aleksandrowie Kuj. (opiekun Katarzyna Podczarska). Wyróżnienie: Zuzanna Podgórska, kl. I SP w Łubiance (opiekun Małgorzata Wiatr).
różnych przedstawień, robią lalki. Niedawno w Wołuszewie odbył się kolejny przegląd zespołów teatralnych. W tym roku zgłosiły się: „Teatrzyki” „Szóstoklasiści” z Wołuszewa, „Trójeczka” z SP nr 3 w Aleksandrowie Kujawskim, „Promyczki” i „Solinki” z Ciechocinka., zespół z Toporzyszczewa, przedszkole nr 1 z Ciechocinka, dwa zespoły z Opok, szkoła z Siniarzewa. Występy oceniali Barbara Rogalska aktorka teatru „Baj Pomorski” z Torunia i Katarzyna Banachowska, nauczycielka SP z Wołuszewa. Sponsorem głównej nagrody jest wójt gminy. Jedną z nagród ufundowało po raz pierwszy Starostwo Powiatowe.
Wręczenie nagród, wyróżnień i dyplomów odbędzie się 31 marca o godzinie 15.30 w Teatrze Letnim przy ul. Kopernika 3 w Ciechocinku.
Wyniki ogólnopolskiego konkursu plastycznego Grupa klasy II-III I - Julia IVa, SP nr 1 w Aleksandrowie Kozłowska, kl. IIIa SP nr 1 w Kuj (opiekun Wiesława BiesiaCiechocinku (opiekun Ewa da), III - Martyna Pawlak, kl. VI, Luboń), II - Zuzanna WiśniewSP w Toporzyszczewie Starym ska, kl. III, SP w Siniarzewie (opiekun Beata Wyborska). (opiekun Jacek Przewozik), Wyróżnienie - Patrycja Kozub, III - Karina Kalocińska, kl. III, kl. Vd, SP nr 1 w AleksandroSP w Siniarzewie (opiekun wie Kuj. (opiekun Wiesława Jacek Przewozik). Wyróżnienie Biesiada) i Maciej Andryszew- Dominik Brożek, kl. IIa , SP w ski, kl. V, SP nr 1 w CiechoStawkach (opiekun Sławocinku. Ewa Czarnomska mir Świeczkowski) i Kacper Kawiak, kl. IIa SP nr 1 w Ciechocinku (opiekun Katarzyna Drzewucka). Grupa klasy IV-VI. I miejsce - Adam Małyjurek, kl. IV, SP nr 2 w Jaworzynce (Urszula Stebel), II - Aleksandra Jury: Paweł Nowak i Jerzy Kędzierski Karpińska, kl.
I 14 I GAZETAnrALEKSANDROWSKA 60, marzec 2012
www.kujawy.media.pl
Gmina Aleksandrów Kuj.
Fot. Nadesłane
Ale to było kino...
Domowe szamba do ewidencji W związku z obowiązkiem ewidencjonowania zbiorników bezodpływowych i przydomowych oczyszczalni ścieków oraz umów zawieranych na odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, wynikających z art. 3 ust. 3 ustawy z dnia 19 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wójt gminy Aleksandrów Kujawski prosi o wypełnienie stosownej ankiety i odwrotne przekazanie jej sołtysowi lub do Urzędu Gminy w Aleksandrowie Kujawskim (ul. Słowackiego 12, Biuro Obsługi Interesanta). Druk zgłoszenia (ankiety) jest dostępny do pobrania na stronie internetowej urzędu lub w Biurze Obsługi Interesanta Urzędu Gminy w Aleksandrowie Kujawskim. (p)
Koło Gospodyń Wiejskich i Szkoła Podstawowa w Opokach w czasie ferii zimowych zorganizowały dla 41 dzieci wyjazd do kina w Toruniu na film „Kot w butach”. Oglądano go w specjalnych okularach, bo był trójwymiarowy. Wycieczka cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. Dzieci wróciły pełne wrażeń i chęci na kolejne spotkanie ze sztuką filmową. Barbara Janikowska – przewodnicząca KGW i Lena Gralak – dyrektor szkoły składają podziękowania za dofinansowanie wycieczki: Dorocie Wojciechowskiej, Honoracie Korpalskiej, Elżbiecie Konwent, Aleksandrze Rzymkowskiej, Arkadiuszowi Świątkowskiemu, Urzędowi Gminy Aleksandrów Kujawski i Radzie Rodziców. (n)
W bibliotece w Służewie
Mocne ręce, mocne nogi
SŁUŻEWO
W zdrowym ciele
W 80 minut dookoła świata Gminna Biblioteka Publiczna w Służewie zaprasza wszystkich mieszkańców na wirtualną podróż dookoła świata. Jest to element międzynarodowej akcji „Tydzień z internetem 2012”, do której przyłączyła się nasza biblioteka. Kampania ma zachęcić jak najwięcej osób do korzystania z internetu. Spotkanie „W 80 minut dookoła świata” odbędzie się 30 marca o godzinie 16.00 w Gminnej Bibliotece Publicznej w Służewie. Do udziału w w nim zachęcamy dzieci, rodziców i dziadków – każdy znajdzie coś dla siebie. Uczestnicy spotkania dobrani w drużyny będą przeprawiać się przez dżunglę, pustynię i kanion, zobaczą miasto In-
ków, podwodny świat i słynne muzeum. Wspólnie odkryją, że internet jest skarbnicą wiedzy i rozrywki. Podczas spotkania uczestnicy zarejestrują swój udział na stronie kampanii „Tydzień z internetem 2012”. Znajduje się tam licznik, dzięki któremu będzie wiadomo, ile osób wzięło udział w akcji w poszczególnych krajach. Kampanii towarzyszy konkurs na najciekawszą relację multimedialną „Co trzy głowy to nie jedna!”, w którym będzie mogła wziąć udział nasza biblioteka. Zachęcamy do udziału w turnieju i włączenia się w „Tydzień z internetem 2012”. Ze względu na ograniczoną ilość stanowisk komputerowych prosimy o zgłoszenia do
Opoki
Muzyka na żywo
Fot. Nadesłane
Grupa przedszkolaków Szkoły Podstawowej w Opokach, w ramach zajęć edukacyjnych, miała okazję posłuchać muzyki „na żywo” w wykonaniu starszych kolegów ze Szkoły Muzycznej w Radziejowie i Zespołu Szkół w Konecku. Po koncercie młodych wykonawców każde dziecko mogło spróbować swoich sił na wybranym instrumencie. Spotkanie dostarczyło dzieciom wiele radości, o czym mlożna przekonać się oglądając nadesłane przez szkołę zdjęcia z imprezy.
Wykonawcy: Aleksandra Skorupa, Nikoleta Wicher, Piotr Przybysz, Radosław Kania, Michał Rosiński wraz z dziećmi
udziału w spotkaniu: Gminna Biblioteka w Służewie, ul. Brzeska 1, tel. (54)282-00-14.
***
„Tydzień z Internetem 2012” to
międzynarodowa akcja trwająca od 26 do 30 marca, koordynowana przez Telecentre-Europe. Na potrzeby kampanii zostanie uruchomiony specjalny internetowy licznik, dzięki któremu będzie wiadomo, ile osób weźmie w niej udział w poszczególnych krajach. Koordynatorem polskiej edycji jest już po raz drugi Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, realizująca Program Rozwoju Bibliotek. W Polsce „Tydzień z Internetem 2012” przeprowadzany jest pod hasłem aktywności osób starszych i solidarności międzypokoleniowej.
Małgorzata Świątkowska
W sali też pływać można UKS „Reszka” Służewo po półtoramiesięcznej przerwie wznowił prowadzone od kilku lat zajęcia aerobiku organizowane dla mieszkanek gminy Aleksandrów Kujawski. Prowadzi je Mirosława Sawicka-Stolarska. Odbywają się też zajęcia sportowo-rekreacyjne z różnych dyscyplin dla dzieci i młodzieży. Te z kolei prowadzi Łukasz Rataj. Warto dodać, że zajęcia są bezpłatne i odbywają się dwa razy w tygodniu. Stało się to dzięki pomocy finansowej władz gminy. Wszyscy zainteresowani systematycznie szlifują swoją kondycję, wykazując się przy tym niemałym zaangażowaniem, bo przecież „w zdrowym ciele, zdrowy duch”. (p)
Wnioski o dotację W budżecie gminy na 2012 rok przewidziano dotacje dla mieszkańców gminy, którzy zbudowali lub zamierzają zbudować przydomowa oczyszczalnię ścieków. Mają one powstawać tam, gdzie z powodów technicznych i ekonomicznych nie planuje się budowy sieci kanalizacyjnej. Gmina zachęca do stawiania takich oczyszczalni oferując możliwość sfinansowania nawet połowy kosztów za materiał, ale nie więcej niż 2,5 tys. zł. Wnioski o dotacje będą przyjmowane wprawdzie do 15 czerwca, ale już teraz warto je złożyć, bo w przypadku zbyt dużej ich liczby w stosunku do możliwości finansowych wnioski w tym roku mogą być niezrealizowane. Ci co planują takie inwestycje powinni pamiętać, że warunkiem ubiegania się o dotację jest wykazanie się poniesionymi kosztami, czyli rachunkami za zakupione materiały. (mp)
www.kujawy.media.pl
Zdrowie-promocja
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 60, marzec 2012
15
Promocja zdrowia w szpitalu powiatowym
Wiedzieć to zapobiegać Z usług medycznych Powiatowego Szpitala w Aleksandrowie Kujawskim w minionym roku skorzystało blisko 7 tysięcy osób. Szpital realizuje także obowiązki wynikające z szeroko pojętej promocji zdrowia. Lepiej bowiem zapobiegać niż później leczyć. Promowanie zdrowego stylu życia, prowadzenie edukacji zdrowotnej, zajmowanie się poza leczeniem także profilaktyką chorób stanowi zadanie własne szpitala. Podejmowane w tej dziedzinie działania nie są objęte kontraktem Narodowego Funduszu Zdrowia, co oznacza, że nie są przez tę instytucję finansowane. Na lata 20112015 został opracowany przez powiat oraz pracowników szpitala Powiatowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego.
We wszystkich oddziałach W jego przygotowaniu duży udział mieli: dr Kazimierz Baniewicz - ordynator oddziału psychiatrycznego, mgr Beata Orzechowska – oddziałowa i mgr Barbara Muszyńska – naczelna pielęgniarka szpitala. Celem strategicznym programu jest oczywiście podnoszenie poziomu świadczonych usług publicznych, co można zrealizować poprzez promocję zdrowia i świadczenie wysokiej jakości usług zdrowotnych. Wśród założeń programowych postawiono sobie za jedno z zadań prowadzenie cyklicznych działań z zakresu profilaktyki zdrowia, badania i konsultacje medyczne dla mieszkańców powiatu, akcje informacyjne. Promocja zdrowia była realizowana we wszystkich oddziałach szpitalnych. Były to pogadanki, pokazy, prezentacje, warsztaty terapeutyczne, rozmowy z psychologiem, logopedą – indywidualne i grupowe (oddział psychiatryczny), pokazy, pogadanki, demonstracje i instruktaż (oddział położniczy) – nauka przystawiania dziecka do piersi, pielęgnowanie noworodka, radzenie sobie przez mamy z tzw. nawałem pokarmu. Na innych oddziałach np. wewnętrznym lub w Zakładzie Opiekuńczo Leczniczym, podnoszono m.in. problemy diabetologiczne - cukrzyca. Do pacjentów starano się docierać poprzez różnego typu ulotki, plakaty, gadżety informacyjne. Oddziały szpitalne różnią się specyfiką świadczonych usług, stąd różne
programy opracowane były przez oddziałowe i personel medyczny. Systemy informacyjne dotyczyły schorzeń, ich diagnozy, zapobiegania. Jednym z wcielonych w życie programów jest projekt WHO „Bezpieczna Chirurgia Ratuje Życie”. Przyświeca mu generalny cel, jakim jest zmniejszenie śmiertelności pacjentów, wyeliminowanie pomyłek lekarskich, zredukowanie do minimum powikłań okołooperacyjnych, zmniejszenie ilości zakażeń szpitalnych oraz obniżenie kosztów stosowanej antybiotykoterapii. Tak ogólnie sformułowane zadania realizowano różnymi sposobami. Jednym z nich jest podnoszenie kwalifikacji zawodowych pracowników. Składają się na nie wewnętrzne i zewnętrzne szkolenia, udział w kursach, możliwość korzystania z fachowej literatury. W roku ubiegłym oddział położniczy zwiększył ofertę usług o znieczulenie w porodzie za pomocą leku stosowanego drogą wziewną – Entonoxu, który sprawdza się, zmniejszając przykre doświadczenia towarzyszące narodzinom – lęk i ból porodowy. Ponadto od roku 2011, na oddziale ginekologicznym operuje się kobiety z wysiłkowym nietrzymaniem moczu za pomocą najnowocześniejszej metody taśm poliuretanowych.
W europejskiej sieci Pracownicy szpitala podnosili kwalifikacje zawodowe (specjalizacje pielęgniarskie, kursy kwalifikacyjne, specjalizacje lekarskie). Brali udział w różnych konferencjach
Wyrażamy uznanie dla Rady Nadzorczej Powiatowego Szpitala w Aleksandrowie Kujawskim za jednomyślne podjęcie merytorycznie uzasadnionej i odpowiedzialnej decyzji w sprawie odrzucenia wniosku o odwołanie ze stanowiska prezesa Powiatowego Szpitala Spółka z oo Pana Mariusza Trojanowskiego Rada Ordynatorów Powiatowego Szpiatala w Aleksandrowie Kujawskim Spółka z o.o.
i sympozjach szkoleniowych i naukowych. Stworzone zostały na stronie internetowej szpitala, zakładki „Promocja Zdrowia, Zapytaj położną, Aktualności, Polityka Jakości Usług”. Mieszkańcy zainteresowani sprawami zdrowia znajdują na nich wiadomości dotyczące m.in. obchodzonych dni poświęconych najważniejszym schorzeniom cywilizacyjnym. Nawiązany został kontakt z innymi witrynami internetowymi poświęconymi informacjom z zakresu szeroko pojętej promocji zdrowia m.in. – www.mamywsieci.pl, http://poradniki.klienci.pl, w tym wypadku także promocji aleksandrowskiego szpitala, a zarazem powiatu aleksandrowskiego. Istnieje kontakt drogą e-mailową dzięki informacyjno-promocyjnej zakładce na www.szpitalaleksandrow. internetdsl.pl - Zapytaj położną. Powołany został Zespołu ds. Promocji Zdrowia, nasz szpital uzyskał Certyfikat HPH na lata 2011-2015, potwierdzający przynależność do Europejskiej Sieci Szpitali Promujących Zdrowie. Do liczących się przedsięwzięć trzeba także zaliczyć podpisanie umowy z Polskim Bankiem Krwi Pępowinowej przy Centrum Zdrowia Dziecka. Zabezpieczenie jej pozwala na zapewnienie dziecku bezpieczeństwa w razie zachorowania m.in. na choroby nowotworowe, zwłaszcza białaczki. W minionym roku wiele uwagi poświęcono informacji o usługach zdrowotnych oferowanych przez szpital. Do mieszkańców dotarło trzy tysiące ulotek i plakatów rozwieszonych w mieście oraz rozłożonych m.in. w aptekach, sklepach, przychodniach, podczas imprez organizowanego przez powiat. Aleksandrowski szpital z powodzeniem realizował Program Profilaktyki Raka Szyjki Macicy. Udało się przebadać 448 kobiet, dzięki czemu wykryto kilkanaście stanów wymagających weryfikacji w przyszpitalnej Poradni dla Kobiet. Tutaj też realizowany był program Profilaktyki Raka Piersi. Nie posia-
damy statystyki liczby wykrytych nowotworów, ponieważ pacjentki są kierowane na badania mammograficzne do ośrodków posiadających aparaturę diagnostyczną. Po ich wykonaniu nie wszystkie wracają do naszej poradni. Jednym z zadań określonym w nowej Strategii Powiatu na lata 2011-2020, dotyczącym promocji zdrowia było utworzenie szkoły rodzenia. Tego przedsięwzięcia z braku środków jednak nie udało się tymczasem zrealizować. Środki finansowe na ten cel, leżą w gestii starostwa. Czynione są jednak starania o pozyskanie środków. Między innymi dlatego w styczniu tego roku, utworzono Klaster Medicare Union oraz fundację non profit o tej samej nazwie. Warto także wspomnieć o prowadzonych intensywnych działaniach z zakresu profilaktyki uzależnień, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Temu celowi służyły kontakty ze szkołami, instytucjami pomocy społecznej i jednostkami opieki zdrowotnej. W szkołach ponadgimnazjalnych podejmowane były działania edukacyjno-informacyjne z zakresu zachowania się w sytuacjach zagrożeń i udzielania pierwszej pomocy. Takie działania były prowadzone głównie z inicjatywy szpitala, bo szkoły nie zwracały się o takie szkolenia.
Lepsze warunki W powiatowym programie wiele mówi się o konieczności poprawiania w szpitalu warunków przyjmowania pacjentów i ich leczenia. Na to potrzebne są ogromne środki, których placówka nie ma. Najwięcej w minionym roku wykonano prac związanych było z modernizacją głównego budynku szpitalnego. Wykonany został remont m.in. zniszczonych futryn drzwiowych w salach chorych na oddziale wewnętrznym oraz chirurgicznym; szatni oddziału dziecięcego, RTG, wewnętrznego. We wszystkich oddziałach malowano
ściany i sufity w salach chorych i na korytarzach; pomieszczeniach fizykoterapii. Zmodernizowane zostały łazienki na oddziałach: chirurgicznym, rehabilitacyjnym oraz wewnętrznym; urządzono jadalnię w budynku głównym. Dzięki pozyskanemu dofinansowaniu na zakup tomografa komputerowego i videokolonoskopu w roku 2011 zawarto umowy z NFZ na świadczenie usług w Pracowni Tomografii Komputerowej oraz badania endoskopowe przewodu pokarmowego. Przyczyniło się to do zwiększenia dostępu do badań specjalistycznych mieszkańcom powiatu, którzy dotąd na te badania byli kierowani do ośrodków we Włocławku i Toruniu. Także w roku 2011 podpisano umowę na świadczenie usług teleradiologii. Dzięki temu zapewniamy całodobowy dostęp do lekarzy specjalistów radiologii i diagnostyki zabiegowej, którzy za pośrednictwem łącza internetowego mogą dokonać oceny i opisu badania radiologicznego. W roku 2011 zakupiono także aparat do krioterapii oraz kriochirurgii, który jest wykorzystywany w Poradni Dermatologicznej oraz Oddziale Ginekologiczno – Położniczym. W kwietniu tego roku na ogólnopolskiej konferencji organizowanej, jak zwykle, przez koordynatora krajowej sieci Szpitali Promujących Zdrowie – Warszawski Uniwersytet Medyczny, zostanie złożone sprawozdanie z działalności w zakresie realizowanej promocji zdrowia przez nasz szpital. Poproszono nas o przedstawienie wyników w postaci referatu. Jak twierdzi koordynator projektu na Polskę - dr hab. n. med. Bożena Walewska- Zielecka, jest to wyróżnienie dla placówki.
Anna Kettner
Z okazji zbliżających się
Świąt Wielkanocnych życzymy Mieszkańcom powiatu aleksandrowskiego
zdrowia, smacznego jajka i radosnych chwil spędzonych w gronie najbliższych Zarząd i Pracownicy Szpitala Powiatowego
ALEKSANDROWSKA I 16 I GAZETA nr 60, marzec 2012
Rozmowa z Arkadiuszem GRALAKIEM, nowo mianowanym po konkursie, dyrektorem Miejskiego Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim
Zdrowych i wesołych
Świąt Wielkanocnych wszystkim Mieszkańcom Aleksandrowa Kujawskiego i powiatu aleksandrowskiego życzą dyrektor i pracownicy Miejskiego Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim
Za osiągnięcia sportowe Burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego Andrzej Cieśla wręczył nagrodę za wybitne osiągnięcia sportowe Jakubowi Oczki - uczniowi Publicznego Gimnazjum nr 1 im. Lotników Polskich w Aleksandrowie Kujawskim. Uhonorowany sportowiec w roku 2011 zajął I miejsce w finale Wojewódzkich Indywidualnych Biegach Przełajowych o Puchar Marszałka Województwa Kujawsko - Pomorskiego w kategorii gimnazjalistów na dystansie 2000 m.
Medale za obronność W Międzynarodowym Dniu Obrony Cywilnej (1 marca) w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy odbyła się uroczystość, podczas której wręczono medale „Za Zasługi dla Obronności Kraju”. Z powiatu aleksandrowskiego wyróżniono cztery osoby. Srebrny medal otrzymała Wiesława Słowińska, a brązowymi medalami odznaczeni zostali: Jerzy Erwiński - zastępca burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego, Teresa Zwierzchowska i Janusz Zaremba.
Od lewej: Jerzy Erwiński, gen. dyw. Zbigniew Tłok Kosowski - szef inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, starosta Wioletta Wiśniewska i Zbigniew Ostrowski wicewojewoda kujawsko-pomorski
Podczas posiedzenia zarządu Polskiego Związku Wędkarskiego (odział Aleksandrów Kujawski) mówiono o rozpoczynającym się sezonie wędkarskim. Otwarcie sezonu planowane jest na 15 kwietnia na jeziorze w Służewie. Do tego czasu dwa najczęściej odwiedzane akweny: w Służewie i Plebance zostaną posprzątane z zimowych pozostałości. W minionym roku zebrano kilka dużych worków śmieci. Życzenia z okazji Dnia Wędkarza, które przypadają na 19 marca poseł Janusz Dzięcioł złożył aleksandrowskim wędkarzom życzenia udanych połowów. Podczas spotkania mówiono, że poprawia się czystość wody. W Tążynie dzięki prowadzonym od lat zarybieniom pływają pstrągi,
www.kujawy.media.pl
Rozmowy
Dla każdego propozycja - Z rozmowy w jednej z gazet dowiedziałem się, że otworzył pan pierwszą kopertę pozostawioną na biurku przez poprzednika. - .....? - Nowo mianowany dyrektor przychodzi do gabinetu a tam na biurku leżą trzy koperty, na każdej napisy: nr 1 - otwórz po kilku tygodniach, nr 2 - otwórz po roku, nr 3 - otwórz na końcu. W pierwszej była rada: „zwal na poprzednika”, w drugiej - „przeprowadź reorganizację”, w trzeciej - „napisz trzy koperty”. - W takim razie powinienem już adresować trzy koperty, bo już jestem po reorganizacji. A mówiąc na serio, od reorganizacji rozpocząłem swoje urzędowanie, kiedy w lipcu objąłem to stanowisko. O tyle byłem w komfortowej sytuacji, że poprzednik rozwiązał problemy kadrowe, było więc stosunkowo łatwo zadowolić mojego pracodawcę, aby znacznie zmniejszyć stan zatrudnienia.
Osiem plus cztery Obecnie wraz ze mną jest osiem osób i cztery osoby zatrudnione jako instruktorzy na umowie-zleceniu. W sumie nie zajmują nawet jednego etatu. Instruktorzy prowadzą kółka zainteresowań: muzyczne, teatralne, sekcję szachową, fotograficzną. Planuję też utworzyć koło dziennikarskie, aby przygotowywać kadry dla radia internetowego, jakie zamierzam w MCK uruchomić. Kończąc wątek kadrowy, mogę też dodać, że jedna osoba jest na wypowiedzeniu. Zwolnienia pracowników to na ogół najtrudniejsze zadanie. Jestem szczęściarzem, bo nic tak człowieka nie stresuje, jak pozbawianie ludzi pracy. - Może ktoś powiedzieć, że mniej ludzi to mniejszy zakres obowiązków. - U nas, niestety, stało się inaczej. Zakres pracy zwiększył się, ale został on równomierne rozłożony na wszystkich pracowników. Problemy jednak są. Do tej pory nie zrezygnowaliśmy z żadnej dotychcza-
dni temu (24 marca) gościliśmy Wandę Świeczkowską z dzielnicy Piaski, która zajmuje się ozdabianiem mebli kuchennych, szafek itp. interesującymi, ozdobnymi wycinankami. Byli nas ludzie sportu (Unibax), kultury (ks. Adam Boniecki), niebawem gościć będziemy 5-krotnego mistrza Polski w tańcu Artura Cieciórskiego, zwycięzcę II edycji telewizyjnej „You can dance”. Przy okazji zapraszam na koncert blusowy blue saunds 1 kwietnia, na spotkanie 18-19 kwietnia z gwiazdami seriali W-11 i Detektywi.
Także za pieniądze Arkadiusz Gralak: - Wierzę, że kiedyś Aleksandrów Kujawski będzie miał salę widowiskową, jak za dawnych czasów, nowoczesną sowej formy pracy, a wiele ich przybyło. - Takim widocznym znakiem nowego jest „Kino za 2 złote”. - Tę ofertę traktujemy jako wyrównywanie szans. Początkowo przyjęta została z nieufnością, przygotowana sala była, co tu ukrywać, pusta. Dzisiaj na tak zwanych porankach niedzielnych, które odbywają się o godz. 16.00 mamy regularnie po 50 osób. Na nasze aleksandrowskie realia to dużo, tym bardziej, że warunki w jakich odbywa się projekcja są więcej niż siermiężne. W planie mamy zmianę technologii wyświetlania obrazów, powiększenie ekranu, a nawet wprowadzenie filmów 3D, czyli trójwymiarowych. Oczywiście oglądanych przez specjalne okulary. Naszą nową ofertą, którą będziemy realizowali konsekwentnie są „Spotkania z pasją”. Chodzi o pokazywanie ludzi, którzy robią coś, czego inni nie robią lub czynią to inaczej. Była u nas Wiesława Grochulska pokazująca, jak powstają koronki, Bogdan Zalewski – ze swoimi dziełami wykonanymi z korzenia i w drewnie. Kilka
- Za niektóre imprezy trzeba płacić. MCK przekształca się w instytucję impresaryjną? - Po pierwsze funkcjonowanie miejskich, wiejskich domów kultury nie polega na organizowaniu imprez komercyjnych. Do tego powołane są inne instytucje. Ale nawet gdybyśmy chcieli tę formę rozwinąć to i tak nie mamy ku temu warunków. Po drugie, chcemy, aby wszyscy mieszkańcy mieli jakiś wybór. Przecież tylko część, i to ta w młodym wieku, korzysta z kółek zainteresowań. My chcemy, żeby ludzie w każdym wieku mieli powód, by przyjść do MCK. - Tak czy inaczej rozmowa zmierza do tematu pieniędzy. Rada Miejska skorzystała z propozycji burmistrza i zredukowała wam budżet o 37 procent. Dostaliście na ten rok 454 tys. zł. Samo ogrzewanie budynku będzie kosztowało sto tysięcy. - Ile za nie zapłacimy, będziemy znali dopiero po zakończeniu sezonu grzewczego. Mogę tylko powiedzieć, że wynegocjowaliśmy dobrą cenę. Nie przypuszczałem, że budżet zostanie nam tak drastycznie obcięty. Nie ma co łudzić się, że odbije się na naszych możliwościach. Mamy już tego przykład. Wystąpiliśmy do ministra kultury o dofinansowanie regionalnej imprezy „Zegar Czasu”, mającej ponad 30-letnią tradycję. Wniosek odrzucono, bo zaoferowaliśmy zbyt mały
wkład własny. Te pieniądze, które otrzymamy pozwolą nam jedynie na przeżycie. Liczymy na sponsorów i nieraz udaje się nam ich pozyskać. Tylko, jak długo. Dodam, że chcemy kontynuować przedsięwzięcia, które na stałe weszły do kalendarza imprez MCK, jak choćby wspomniany przegląd zespołów seniora „Zegar Czasu”. - Po awarii instalacji centralnego ogrzewania, która na szczęście stała się, gdy obecni byli w pomieszczeniu ludzie i można było szybko zapobiec totalnemu zniszczeniu, remont niektórych pomieszczeń jest konieczny. - Naprawa zniszczeń to jedno, a sprostanie zaleceniom sanepidu to drugie. Obliczyłem, że uwzględniając odszkodowanie jakie otrzymamy z ubezpieczenia, potrzeba nam pilnie dodatkowo 15 tys. zł, aby sale doprowadzić do jako takiego stanu. O taką kwotę dotacji wystąpiłem do burmistrza i mam nadzieję, że rada nam ją przyzna.
Niczym potwór - Aż strach pytać pana o remont sali widowiskowej. Niebawem stanie się potworem z Loch Ness. Będzie się o niej mówiło tylko przed wyborami, jak o tym wężu podczas kanikuły. - W naszych planach tego remontu oczywiście nie ma, bo MCK-u nigdy nie będzie stać na wykonywanie tych prac z własnego budżetu. W tegorocznym budżecie miasta też nie widzę na ten cel ani złotówki. A mimo to wierzę, że kiedyś Aleksandrów Kujawski będzie miał salę widowiskową, jak za dawnych czasów, nowoczesną, bo nie wyobrażam sobie, aby tak duże miasto było jej na wieki pozbawione. - Pytanie tylko, kiedy? Pozwolenie na budowę niebawem straci ważność i wtedy nie będzie już nawet perspektywy na remont, bo sama dokumentacja to setki tysięcy złotych.
Rozmawiał: Stanisław Białowąs
Podziękowali za pomoc tlenie, jesiotry, a nawet miętusy. Wróciły raki, co dowodzi że woda jest czysta. Obecny na spotkaniu prezes okręgu płocko-włocławskiego Tadeusz Lubowiecki mówił o problemach gospodarowania wodami zalewu włocławskiego i Wisły. Jednym z nich jest zbyt duża liczba kormoranów, z którymi trzeba już walczyć. Przed zebraniem odbyła się miła uroczystość wręczenia podziękowań sponsorom za dotychczasowa pomoc i pracę. Pamiątkowe plakietki otrzymali: Andrzej Cieśla – burmistrza Aleksandrowa Kuj., Mieczysław Skupniewicz - wiceprezes „Bud-
kruszu”, Bogdan Kmieciak, Tadeusz Lubowiecki. Burmistrz Cieśla życzył licznej grupie wędkarzy dużej ryby, zadeklarował pomoc przy organizowaniu różnych imprez. Co roku funduje nagrody za udział w zawodach z okazji Dnia Dziecka Prezes okręgu Tadeusz Lubowiecki wręczył na ręce Jana Gapińskiego,
prezesa aleksandrowskiego koła honorową odznakę „Za zasługi dla PZW”. Tekst i fot. St.B.
Od lewej: Tadeusz Lubowiecki, Mirosława Grobelska, Marek Kempczyński, Jan Gapiński, Bogdan Kmieciak, Andrzej Cieśla, Mieczysław Skupniewicz
www.kujawy.media.pl
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Gospodarka
nr 60, marzec 2012
Wysokie wyróżnienie dla Gminnej Spółdzielni w Konecku
Orzeł Agrobiznesu ściu w Warszawie pod honorowym patronatem wicemarszałka Sejmu RP Eugeniusza Grzeszczaka. Od wicemarszałka nadszedł do Konecka okolicznościowy list gratulacyjny. Na galę wręczenia nagrody do Warszawy pojechały członkinie zarządu spółdzielni: Mariola Gralak i Renata Petrykowska.
Orzeł Agrobiznesu to nagroda Agencji Promocyjno-Wydawniczej EMS wręczana od 2001 roku firmom z branży rolno-spożywczej i jej otoczenia za sukces rynkowy. Nagrody i nominacje przyznaje kapituła złożona z polityków zajmujących się problematyką konsumencką i rynkową marketingowców, handlowców, specjalistów zajmujących się polityką jakości. Statuetkę otrzymują firmy posiadające udokumentowany sukces rynkowy. Przy ocenie brana jest pod uwagę skuteczność wchodzenia z nowymi pomysłami na rynek, umiejętność prowadzenia działalności handlowej i usługowej, sposób promocji, tworzenie wizerunku firmy przyjaznej konsumentowi i użytkownikowi, dobra współpraca z władzami. Kandydaturę do tej nagrody 37 edycji zgłosił wójt gminy Ryszard Borowski. Uroczystość wręczenia statuetek odbyła się w Domu Literatury na Krakowskim Przedmie-
- Wprawdzie Orły Biznesu przyznawane są co roku, to ocena uwzględnia także wyniki osiągane w dłuższym przedziale czasu – mówi Władysław Wochna, prezes koneckiej spółdzielni. - W minionym roku obchodziliśmy 65-lecie działalności. Należymy więc do najstarszych w regionie. Mimo konieczności pokonania wielu zakrętów w historii, konieczności dostosowania się wraz ze zmianami ustrojowymi do nowych rynkowych warunków to oceniono nas, że należymy do firm rozwijających się, mających na swoim koncie liczący się dorobek. Nic jednak nie jest dane raz na zawsze. Każdy miesiąc przynosi nowe wyzwania. W minionym roku tym wyzwaniom udało się sprostać. Stał się on przełomowy z powodu zakończenia największej inwestycji w historii spółdzielni – budowy nowoczesnych silosów zbożowych. Zapewnią one firmie perspektywę
Fot. Stanisław Białowąs
Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Konecku uhonorowana została statuetką Orzeł Agrobiznesu. Z rąk wicemarszałka Sejmu Eugeniusza Grzeszczaka nagrodę w Warszawie odebrały: Mariola Gralak - zastępca prezesa GS oraz Renata Petrykowska członek zarządu.
Władysław Wochna, prezes koneckiej spółdzielni z wyróżnieniami
Z Krzysztofem WDOWCZYKIEM, dyrektorem gimnazjum nr 1 im. Lotników Polskich w Aleksandrowie Kujawskim rozmawia red. Stanisław Białowąs
Gimnazjum zostaje, koszty w dół Dużo się ostatnio mówi o reorganizacji oświaty w mieście i planach dotyczących przeniesienia Publicznego Gimnazjum nr 1 do jednej a nawet dwóch szkół podstawowych. - To prawda, że były takie warianty. Jeden z nich przewidywał umieszczenie gimnazjum w SP nr 1 w ramach zespołu szkół, a przy SP 3 miałoby powstać drugie gimnazjum. Były to tylko rozważania. Ostatnio burmistrz przekazał nam informację, że zostajemy na miejscu i mamy maksymalnie ograniczać koszty funkcjonowania. Całe to zamieszanie powstało w najgorszym możliwie czasie, kiedy trzeba się zająć rekrutacją uczniów i zbliża się czas ruchu kadrowego w oświacie. Taka reorganizacja wymaga wcześniejszych analiz co do możliwości i powinna być przygotowywana z dużym wyprzedzeniem w czasie. Utworzenie zespołów w szkołach podstawowych spowodowałoby wielozmianowość nauczania bez możliwości realizacji wymaganego procesu dydaktycznego, np. zajęć pozalekcyjnych, zajęć z zakresu pomocy psy-
chologiczno- pedagogicznej, stanem finansów gminy i wyzwaniami na najbliższe realizacji projektów edukalata, chociażby koniecznocyjnych czy zajęć przygością skanalizowania miasta towujących do egzaminów. wobec obowiązków narzuWystarczy wyobrazić sobie ucznia, który kończy lekcje o conych ustawami. Ograniczanie kosztów pogodz.18.00 i ma jeszcze donoszonych na całą oświatę datkowe zajęcia, a w domu to być albo nie być miasta. musi odrobić lekcje. Subwencja wynosi 6 mln zł, Baza lokalowa szkół a wydatki drugie tyle. Jakie podstawowych jest niepan widzi możwystarczająca liwości ogranizarówno co do czenia kosztów w pomieszczeń przypadku pana klasowych, któszkoły? re należałoby - Już w tym by dzielić zmiaroku reorganizunowo między jemy funkcjonouczniów szkoły wanie dożywiania podstawowej i w szkole. Kuchnia gimnazjum, jak nie będzie gotoi sal gimnawała obiadów i stycznych. znacząco spadną Trudno byłoby Krzysztof Wdowczyk koszty utrzymania prowadzić budynku. Reduzajęcia wychokuję także 2,5 etatu pracowwania fizycznego, a zajęcia ników obsługi. Poza tym sportowe pozalekcyjne będzie mniejsza liczba odbyłyby niemożliwe. Wiem również, że rodzice kwestio- działów, co pozwoli obniżyć nują umieszczanie w jednym znacznie koszty nauczania. Wiąże się to, niestety, z sybudynku dzieci o tak dużej tuacją, że nauczyciele będą rozpiętości wiekowej, od pracowali na niepełnych zerówki do gimnazjum. etatach. Planujemy także z Dyrektorki szkół podstaburmistrzem oddanie część wowych warunkują takie pomieszczeń szkoły dla rozwiązanie rozbudową innych jednostek, które będą swoich szkół, a tu pojawiapartycypować w kosztach ją się bariery związane ze
utrzymania budynku. Co roku udawało nam się pozyskiwać z ministerstwa oświaty środki na remonty i będziemy próbowali ponownie. Dzięki temu poprawiają się warunki nauki. Szkoła zmienia swój wygląd. W mieście funkcjonuje gimnazjum salezjańskie i musicie radzić sobie z konkurencją. - Placówka ta ma dużo lepszą bazę, ale nakłady ich organu prowadzącego na te cele są niewspółmiernie większe. Wypromowali się jako gimnazjum lepsze i nie mają problemu z naborem. Zapewniam, że ci, którzy do nas trafiają są jednak nie gorzej kształceni i także osiągają sukcesy w konkursach przedmiotowych, a następnie doskonale radzą sobie w szkołach średnich. Często z uznaniem wspominają naszą szkołę, czego przykładem są opinie absolwentów z przygotowywanej gazetki szkolnej. - Jedynek na półrocze było wyjątkowo dużo. - To dowodzi, że stawiamy wysokie wymagania. Czeka nauczycieli i uczniów duży wysiłek, aby te zaległości nadrobić. Na pewno tak się stanie.
17
rozwoju, a w chudych latach przetrwanie trudnych okresów. Decyzja w sprawie tej inwestycji zapadła już w 2010 roku, ale w 2011 została zakończona. Spółdzielnia złożyła wniosek na dofinansowanie tego przedsięwzięcia ze środków unijnych i na początku roku z Warszawy nadeszła pomyślna wiadomość. Wniosek przeszedł wszystkie sita oceny, co oznacza zwrot 30 procent kosztów budowy, a wyniosły one około 1,5 mln zł. - W sytuacji czekającego wyjątkowo trudnego roku 2012 inwestycja ta, mam nadzieję, pozwoli na przetrwanie – mówi prezes Władysław Wochna. - Nowoczesne magazyny pozwalają na suszenie ziarna, co ma bardzo duże znaczenie w przypadku zakupu kukurydzy. A ze względu na wymarznięcie rzepaku sieje się jej najwięcej. GS posiada własne sklepy, piekarnię, prowadzi dwie restauracje, zajmuje się handlem węglem i nawozami. Uzyskana nagroda dowodzi, że działalność gospodarcza koneckiej spółdzielni jest dobrze oceniana przez niezależne, zewnętrzne gremia. Jest ona powodem do zadowolenia i dumy wszystkich pracowników, których trud złożył się na sukces. Prezes Wochna wprawdzie z zadowoleniem pokazuje przywiezione z Warszawy trofea, to jednak ostrożnie prognozuje wyniki gospodarcze bieżącego roku. Z powodu mrozów, które zrobiły spustoszenie w uprawach ozimych, rolnikom będzie trudniej o wysokie plony, a to na pewno przełoży się na wyniki pracy firm branży rolnospożywczej. (bis)
W opinii absolwentów Od momentu ukończenia gimnazjum minęły już trzy lata, mimo to z uśmiechem na twarzy wspominam spędzony tam czas. Szkoła dała mi więcej niż oczekiwałam. Zaangażowanie nauczycieli, indywidualne podejście do ucznia, wspaniałe grono pedagogiczne oraz pozostali pracownicy przyczynili się do mojego osobistego rozwoju, pogłębiania zainteresowań, spełniania się w życiu społecznym klasy, szkoły oraz miasta. To pozwoliło mi na świadomy wybór mojej dalszej edukacji. Bardzo pomocne okazały się lekcje zawodoznawcze prowadzone przez Panią Pedagog, które ujawniły moje predyspozycje. Dobrze przekazana, przyswojona i ugruntowana wiedza nabyta w tej szkole, dała mi szansę na zdobycie wysokiego wyniku egzaminu, kończącego naukę w gimnazjum. Uzyskałam pierwszą lokatę na liście przyjętych do szkoły ponadgimnazjalnej. Dzięki temu, dziś jestem uczennicą trzeciej klasy Zespołu Szkół Technicznych w Toruniu (profil technik geodeta). Moi obecni nauczyciele, głównie przedmiotów ogólnych, bardzo często zadają pytanie, jakie gimnazjum ukończyłam, wtedy z dumą odpowiadam: gimnazjum im. Lotników Polskich w Aleksandrowie Kujawskim. Pierwsza klasa była powtórką materiału, który został świetnie opracowany przez nauczycieli z gimnazjum. Opierając się na zdobytej wiedzy, nie mam problemu z nauką. W roku szkolnym 2011/2012 przyznano mi Stypendium Prezesa Rady Ministrów. Jest to nagroda dla najlepszego ucznia z danej szkoły ponadgimnazjalnej (liceum lub technikum). Z tego co wiem, jestem kolejną absolwentką, która otrzymała to wyróżnienie. Mimo wielu, niekiedy negatywnych opinii o gimnazjum, zawsze staram się bronić szkoły, w której spędziłam trzy lata mojego życia, promować ją wśród znajomych i dbać o wizerunek, tak, jak przysięgałam, opuszczając jej mury. Mam nadzieję, że gimnazjum noszące chlubne imię Lotników Polskich wykształci jeszcze wiele pokoleń mądrych, świadomych, prawych, wartościowych, pięknych umysłem i inteligentnych ludzi, którzy będą nadzieją na lepsze jutro.
Anna Ciszek Udało mi się uzyskać Stypendium Prezesa Rady Ministrów i szczerze mogę stwierdzić, że gdyby nie gimnazjum nie wiem, czy doszedłbym do takiego sukcesu. Szkoła przy ul. Długiej nauczyła mnie logicznego myślenia i radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Co ważne przygotowała do ciężkiej pracy i pomogła w wyborze dobrego kierunku dalszego kształcenia. Patryk Bojańczyk
ALEKSANDROWSKA I 18 I GAZETA nr 60, marzec 2012
Zapisz do zerówek Burmistrz Miasta Aleksandrowa Kujawskiego przypomina, że na podstawie art. 14 ustawy z dnia 07 września 1991r. (Dz. U. z 2004r. Nr 259, poz. 2572 ze zm.) dzieci 5-letnie i 6-letnie zobowiązane są do odbycia rocznego przygotowanie przedszkolnego w przedszkolu, oddziale przedszkolnym zorganizowanym w szkole podstawowej lub w innej formie wychowania przedszkolnego. Na terenie miasta Aleksandrowa Kujawskiego dzieci powyższy obowiązek mogą spełniać w: oddziałach przedszkolnych szkół podstawowych, przedszkolach samorządowych oraz niepublicznych placówkach przedszkolnych.
Porządkowanie rejestru organizacji W związku z pracami nad aktualizacją znajdującego się na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Kujawskim wykazu organizacji pozarządowych działających na miasta Wydział Promocji prosi, aby w przypadku zmiany jakichkolwiek danych o kontakt. Tel. (54) 282 22 49 lub na adres e-mail: promocja@aleksandrowkujawski.pl lub sport@aleksandrowkujawski.pl
Dzień dla kobiet RACIĄŻEK. Z okazji Dnia
Kobiet w GOK w Raciążku odbyła impreza, której głównym punktem były obchody 6-lecia Klubu Kobiet Kreatywnych działającego przy GOK w Raciążku. Były kwiaty, życzenia, toasty i wystrzałowy tort. Niezwykły show przygotowali panowie z OSP i z Klubu Seniora. Ich występ wzbudzał powszechny entuzjazm i salwy śmiechu. Teatrzyk z Zespołu Szkół w Raciążku pod kierownictwem Ewy Zabłockiej pokazał żywiołową rewię w rytmie rock&rolla, w nastrojowej piosence wystąpiła Paulina Barłowska z tatą. Zespół mażoretek pokazał klasę występując z orkiestrą dętą OSP. Na zakończenie powody do uśmiechu przysporzył kabaret „Za trzy złote” z GOK w Zakrzewie. Całość trafnym dowcipem spiął druh Darek Rewers. Jakby tego było mało na gości oczekiwały uginające się stoły ze słodkościami przygotowanymi przez panie z KKK.
SŁUŻEWO. 8 marca wszystkie kobiety obchodziły swoje święto. Z tej okazji w Gminnym Ośrodku Kultury w Służewie odbył się koncert dedykowany kobietom. Życzenia wszystkim paniom złożył wójt gminy Andrzej Olszewski. Następnie Wójt wraz z sekretarzem gminy Arkadiuszem Świątkowskim oraz przewodniczącym Rady Gminy Waldemarem Bartczakiem wręczyli wszystkim przybyłym paniom tulipany. Ten ciepły i niezmiernie miły gest spotkał się z wielkim zadowoleniem pań. (mp)
www.kujawy.media.pl
Polemiki
Czy MCK został ograbiony z majątku? „Ani miejski prawnik, ani samorządowcy nie zareagowali na ograbienie MCK z majątku” – napisała w tytule „Gazeta Pomorska”. A dalej we wstępie „Wraz z odejściem poprzedniego dyrektora zniknęły sprzęt muzyczny, narzędzia i samochód należący do MCK”. Oskarżony, Mariusz Trojanowski oświadcza, że to kłamstwa. „Gazeta” opublikowała jego wyjaśnienia, ale pod kilku dniach zadała pytania sugerujace, że nieprawidłości, delikatnie mówiąc, jednak były. O sprawie sprzedania samochodu transit należącego do MCK Powiatowemu Szpitalowi w Aleksandrowie Kujawskim było głośno w połowie ubiegłego roku. Do transakcji doszło w czasie, kiedy dyrektor Mariusz Trojanowski obejmował stanowisko prezesa Szpitala Powiatowego. Burmistrz powołał komisję „do wyjaśnienia legalności transakcji zawartych przez MCK z podmiotami trzecimi na zbycie środków stanowiących mienie MCK”. Samochód był niepotrzebny - Sprzedaż samochodu odbyła się za moją zgodą, gdyż uznałem ją za bardzo korzystną dla MCK i miasta - wyjaśnia Andrzej Cieśla, burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego. - Wraz odejściem dyrektora Trojanowskiego planowałem przeprowadzenie restrukturyzacji centrum kultury. Jak pamiętamy, od dawno zarzucano nam, że samochód MCK-owi jest niepotrzebny. Kiedy więc dyrektor Trojanowski powiedział mi, że może go odkupić dla szpitala, chętnie na tę propozycję przystałem. Tym bardziej, że wraz z samochodem zwalniał się etat. - Pisanie, że transakcja odbyła się niezgodnie z przepisami jest pomówieniem – mówi Mariusz Trojanowski. - Co dziwne, oburzeni sprzedaniem samochodu są ci, którzy jeszcze niedawno uważali, że MCK powinien pozbyć się tego pojazdu. Instytucja kultury może zbywać środki trwałe, a przy ich zbywaniu stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące przedsiębiorstw państwowych. W naszym przypadku samochód sprzedany został jednostce należącej do samorządu powiatowego. Można zatem było to zrobić bez organizowania przetargu. Wycena, nie dokonana przeze mnie, uwzględnia stopień zużycia samochodu i jego wartość na naszym rynku. Pracowała komisja Komisja stwierdziła, że protokołem z 9 czerwca dokonano spisu i wpisano do likwidacji następujące narzędzia: spawarkę, wytwornicę, agregat metalowy, dłuto, młot udarowy, bruzdownik, piłę płatnicę, piłę, klucz stanley. 29 sierpnia dyrektor zbył na rzecz
Miejskie Centrum Kultury w Aleksandrowie Kuj. osoby fizycznej gitarę fender, organy klawiszowe i towarzyszące im przedmioty na kwotę 700 zł. Wszystkie te przedmioty zostały do MCK zakupione na początku lat 90-tych, miały więc około 20 lat użytkowania. Od umowy został przez nabywcę zapłacony podatek. W protokole z grudnia 2011 roku napisano, że „zbycie środków stanowiących mienie MCK nastąpiło z pominięciem postanowień rozporządzenia w sprawie zasad organizowania przetargu na sprzedaż środków trwałych. Samochód jak i instrumenty stanowiły wraz ze sprzętem środki trwałe. W ocenie komisji nie dokonano prawidłowej wyceny środków trwałych, nie zorganizowano komisji, nie zachowano też procedur dotyczących zbycia. Komisja dostrzega również nieprawidłowości w zakresie wpisania środków trwałych do likwidacji”. Problem w tym, że rozporządzenie przewiduje również warunki odstąpienia od przetargu, o czym zapomniano. Nadto, że środkiem trwałym, zgodnie z przepisami był tylko samochód. Cała reszta nie kwalifikuje się do tej klasyfikacji jako przedmioty o wartości początkowej poniżej 3.500 zł. Przy czym warto dodać, że najdroższy zakup to instrument klawiszowy, który w dniu 2 października 1991 roku został nabyty do MCK za kwotę 1.261 zł i 90 gr i po 21 latach miał według ksiąg wartość „0 zł”. - Czy mamy zatem do czynienia z ograbieniem MCK z majątku i stwierdzeniem uchybienia kwalifikujących się do skierowania sprawy do prokuratury? - pyta Trojanowski - Dyrektor miał prawo porządkować stan majątkowy swojej firmy – mówi burmistrz Andrzej Cieśla. Uchybienia są natury formalnej i nie miały cech przestępstwa. Nie ma też powodów do stwierdzenia, że doszło do ograbienia MCK z majątku. Ma rację dyrektor Trojanowski uważając te sformułowania za pomówienie. - Absolutnie nie ma mowy w tej całej sprawie o przestępstwie – mówi Mariusz Moneta, radca prawny, członek komisji. - Sprzedaż samochodu była racjonalna z punktu widzenia przygotowywanej restrukturyzacji MCK. A jednak w region poszła wiado-
mość, że także dyrektor MCK Arkadiusz Gralak uważa, że doszło do nieprawidłowości. „Pan burmistrz powołał komisję doraźną, gdy poinformowałem go o nieprawidłowościach, jakie zastałem w MCK.” - miał rzekomo stwierdzić Gralak. - Nic takiego w rozmowie z panią redaktor nie powiedziałem – tłumaczy dyrektor Arkadiusz Gralak. - Na pytanie redaktor, dlaczego nie zgłosiłem sprawy zbycia i likwidacji przedmiotów należących do MCK do prokuratury, odpowiedziałem że sprawę przekazałem burmistrzowi. To są zupełnie inne słowa niż mi przypisano. Gralak poprosił o sprostowanie swojej wypowiedzi, ale się tego nie doczekał. Piła za 6,65 zł Dyrektor Trojanowski jest zaskoczony, że komisja nie poprosiła go o wyjaśnienia. - Wtedy okazało by się, że nawet te zarzuty o pominięciu rozporządzenia okazałyby się nieprawdziwe - mówi Mariusz Trojanowski. - Szkoda, że w pracach komisji nie było księgowej, wytłumaczyła by wiele spraw. Po pierwsze wszystkie przedmioty wymienione przez komisję, poza samochodem, nie były środkami trwałymi. Po drugie były to przedmioty mające po dwadzieścia lat i więcej. Ja osobiście nigdy bym nie kupił zdezelowanych organów. Ich naprawa trudna. Uznałem, że 700 złotych to kwota satysfakcjonująca. Jednym tchem wymienia się też przedmioty, które uległy likwidacji, jakby to były przedmioty pełnowartościowe. Ale te narzędzia, pamiętające czas remontu MCK, też mają po kilkanaście lat. Wśród dziewięciu pozycji jest na przykład piła płatnica. Jak to pięknie brzmi - piła. Tyle tylko, że nowa kosztowała aż 6,65 zł, a bruzdownik - 5,90 zł. Cały ten wielki majątek w chwili kupowania przed wieloma laty miał wartość 1.240 zł. Po tak długim okresie używania był to już złom, który nie było sensu utrzymywać na stanie. Sprawdzeniem przedmiotów co do ich dalszej przydatności i ewentualnego zdjęcia ze stanu majątkowego zajęła się zgodnie z przepisami trzyosobowa komisja likwidacyjna. Nie dokonywał tego dyrektor, a czynności te były wcześniej zaplanowane,
jako normalne i rutynowe działanie czynione w zgodzie z odpowiednimi przepisami i faktyczną potrzebą. Likwidacja zniszczonych przedmiotów nastąpiła 9 czerwca 2011 roku. Trojanowski zwraca uwagę, że w tym czasie nic nie wskazywało, że opuści MCK. O tym, że zostanie dyrektorem szpitala dowiedział się bowiem dopiero kilka dni przed objęciem tego stanowiska. - Spisanie niesprawnych przedmiotów jest normalną czynnością w każdym zakładzie, więc czynienie zarzutu o ograbianiu MCK jest niczym innym jak szkalowaniem mojej osoby – mówi Trojanowski. - Moim zdaniem – dodaje Trojanowski – artykuł, w którym zostałem pomówiony napisany został w sposób stronniczy, nierzetelny i tendencyjny z pominięciem naczelnej zasady - wysłuchania drugiej strony. Pani Aleksandrowicz bowiem, nie pierwszy raz zresztą, pisząc o sprawach dotyczących mojej osoby, w ogóle się ze mną w tej sprawie nie kontaktowała się. Pytań ciąg dalszy „Gazeta” po dwóch tygodniach opublikowała obszerne wyjaśnienie, ale po trzech dniach wróciła do tematu. „Pytam publicznie” - brzmi tytuł: „1. Po co członkowi zespołu muzycznego, w którym gra Pan Trojanowski, sprzęt muzyczny, który jak wyjaśnia były dyrektor, nie był sprawny?... 2. Po co szpitalowi samochód ze „znacznym stopniem zużycia”, jak zaznacza autor listu (Trojanowski dop. sb.), którego naprawy zapewne wiele kosztują? Czy szpital nie ma innych wydatków? Czy może chodziło o uzasadnienie przeniesienia do pracy w szpitalu kierowcy byłego dyrektora MCK.” - Te pytania traktuję jako kolejny atak na moją osobę, a nie chęć rzetelnego przedstawienia sprawy - mówi podenerwowany Trojanowski. - Przecież ja od piętnastu lat nie gram w żadnym zespole! Zarzut, że ktoś kupuje niesprawne urządzenia to tak jakby czynić pretensje kupującym na pchlim targu, gdzie pełno przedmiotów starych, zużytych, niesprawnych. Jakoś znajdują one nabywców, a sprzedawca nie pyta, po co ktoś je kupuje. O złej woli piszącej świadczy pytanie-stwierdzenie: „Po co szpitalowi stary samochód, którego naprawy zapewne wiele kosztują?” Gdyby pani redaktor rzeczywiście chciała wiedzieć, to by zapytała mnie i dowiedziała się, że od lipca napraw nie było, a samochód jest potrzebny do przewożenia różnych towarów, przedmiotów, których nie można przewozić transportem medycznym. Na zakończenie, chcę poinformować, że miałem wreszcie możliwość zapoznania się z protokołem komisji i sposobność odpowiedzi na zawarte tam zarzuty. Sprawa jest więc jeszcze nie zakończona.
Stanisław Białowąs
www.kujawy.media.pl
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Protest
nr 60, marzec 2012
Policja uchroniła drogi gminne przed rozjechaniem przez TIRY
Rolnicy protestowali na „jedynce” Rolnicy zablokowali 19 marca przejście na drodze krajowej nr 1 w okolicach Zbrachlina (gmina Waganiec). Policja kierowała pojazdy objazdami. Wójt gminy Waganiec najbardziej obawiał się o drogi niszczone przez ciężkie pojazdy.
reklama
O zgodę na manifestację na przejściu dla pieszych znajdującym się na drodze krajowej nr 1 w okolicy Zbrachlina do wójta Wagańca wystąpiła „Samoobrona” Rolników Indywidualnych. Napisano we wniosku, że to ma być pokojowa manifestacja, rozpoczynająca się o godz. 11.00 i trwająca do 16.00. - Obecnie obowiązujące przepisy faktycznie mówią o zgłoszeniu manifestacji, więc nie było podstaw do zakazu – mówi Piotr Marciniak, wójt Wagańca. - Ludzie mogą wyrażać swój protest w różnej formie. W Warszawie co jakiś czas odbywają się tego typu manifestacje, więc skoro rolnicy wybrali ten teren to ich sprawa i mnie nic do tego. Jeśli czegoś się obawiam, to tego aby ciężkie pojazdy, jakie będą chciały omijać blokadę nie znalazły się na naszych gminnych drogach, bo wiem czym ich obecność grozi. Mogliśmy tego wielokrotnie doświadczyć, gdy na „jedynce” doszło do wypadku i kierowcy szukali innych tras przejazdu. Swego czasu kompletnie zniszczona została
Między pasami ruchu protestujący ustawili trumnę droga prowadząca od „jedynki” do Zbrachlina. O innych przykładach nie wspomnę. Wystąpiłem do policji o pomoc, aby nie dopuściła tirów na nasze drogi. Policja widocznie wzięła sobie do serca prośbę wójta, bo na kilkadziesiąt minut przed zapowiadaną blokadą w kilku punktach nie tylko „jedynki” pojawiły się patrole policyjne, które kierowały ruch objazdem. TIR-y miały czekać na drodze krajowej. Kiedy jednak zbliżała się godz. 11.00 niewiele ciężkich pojazdów znajdowało się na jedynce w okolicach Zbrachlina. Widocznie mają swoje sposoby porozumiewania i już wcześniej
wybierano inne trasy. - W mojej ocenie akcja policyjna była przeprowadzona sprawnie, co co dziękuję – ocenia wójt Piotr Marciniak. Przed godz. 11.00 do zebranej kilkudziesięcioosobowej grupy przemówił Lech Kuropatwiński, szef „Samoobrony”, który stwierdził, że blokada jest wyrazem niezadowolenia z polityki rolnej jaką prowadzi obecny rząd. To jest pierwsza taka manifestacja w kraju. Bliski współpracownik Andrzeja Leppera, obecnie kierujący „Solidarnością”, były poseł naszego regionu zapowiedział, że takie akcje będą organizowane w różnych
stronach kraju. Waganiec wybrano, gdyż w okolicy znajduje się wielu rolników poszkodowanych przez nieszawską spółkę „Jantur”, która ogłosiła upadłość i ma wielu wierzycieli na ogromne kwoty. Głos zabrał też poseł Łukasz Zbonikowski, który jako jedyny parlamentarzysta wziął udział w blokadzie. Wśród maszerujących przez przejście w blokadzie był także Ryszard Borowski, wójt sąsiedniej gminy Konec oraz Józef Łuczak, radny powiatowy, szef aleksandrowskiego PiS. Manifestanci przenieśli z sobą czarną trumnę z napisem „rolnictwo”, która postawiono na wysepce, między pasami ruchu. Wielu w rękach trzymało flagi – narodowe, „Solidarności”, mieli transparenty: „Rząd Tuska nam Polakom portfele wyłuska”, „Rolnicy jednoczmy siły”, „Szefów spółki nikt nie tyka broni ich złodziejska klika”, „Precz z zatrutą żywnością” itp. Blokada zakończyła się po dwóch godzinach. Blokada jednej z najważniejszych dróg w kraju przeszła bez echa. Wydarzenia tego nie odnotowały najważniejsze media. Potraktowały ją widocznie jako wydarzenie lokalne. St.B.
19
Inne zasady dostawy żywności Zapowiadana już pod koniec 2011 roku przez Bank Żywności zmiana asortymentu na rok 2012 ma nastąpić mniej więcej w połowie roku. - Z informacji jaką uzyskaliśmy w marcu na zebraniu walnym członków stowarzyszenia od lipca osoby uprawnione do odbioru żywności będą otrzymywały nowy asortyment – mówi Magdalena Zarembska, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kujawskim. - Z uwagi na wyższą wartość cenową ilość nowego asortymentu będzie mniejsza. Informujemy ponadto, iż w 2012 roku do odbioru żywności uprawnione są tylko osoby i rodziny korzystające z pomocy finansowej GOPS, spełniające kryteria określone w ustawie o pomocy społecznej (dochód na osobę w rodzinie nie może przekraczać 351 zł netto, natomiast w przypadku osoby samotnie gospodarującej 477 zł netto). W związku z powyższym osoby lub rodziny nie będące klientami ośrodka, nie będą mogły korzystać z tej formy pomocy. Pierwszy transport z żywnością na marzec i kwiecień gmina otrzymała 19 marca w ilości 12 ton. Kolejny transport planowany jest w maju. (bis)
ALEKSANDROWSKA I 20 I GAZETA nr 60, marzec 2012
Historia
www.kujawy.media.pl
Stanisław Tatarkiewicz (1883-1956)
Pierwszy burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego Społecznik, naczelnik Straży Ogniowej, a przede wszystkim pierwszy burmistrz Aleksandrowa w niepodległej Rzeczypospolitej. Był postacią budzącą powszechny szacunek i niewątpliwym autorytetem w społeczności aleksandrowskiej, a swoim życiorysem mógłby obdarzyć kilka osób.
słu, rzemiosł i handlu”, członkiem komisji rewizyjnej towarzystwa spółdzielczego ,,Dźwignia”, członkiem zarządu ,,Towarzystwa pożyczkowo – oszczędnościowego”, członkiem komisji rewizyjnej ,,Towarzystwa dobroczynności”, sekretarzem ,,Rady opiekuńczej” oraz członkiem „Komisji szacunkowej miejskiej i wiejskiej rejestracji strat wojennych”. Brał też w tym czasie udział w wykładach popularnych w ochronce na ,,Piaskach” gdzie wygłaszał wykłady z przyrody, geologii i astronomii.
Stanisław Tatarkiewicz urodził się 5 stycznia 1883 roku w Łowiczu, jako syn Stanisława Teodora– urzędnika oraz Józefy (ich grób do dnia dzisiejszego znajduje się na cmentarzu w Aleksandrowie Kujawskim). W 1885 roku cała rodzina przeprowadziła się do Aleksandrowa Pogranicznego, gdzie ojciec Stanisława objął stanowisko urzędnika na tutejszej komorze celnej. Naukę rozpoczął w szkole początkowej, a następnie w latach 1892-1898 uczęszczał do szkoły miejskiej w Łęczycy.
Naczelnik straży
Księgarnia z wypożyczalnią W jednej z wyższych klas został współorganizatorem i jednym z członków władz tajnego kółka patriotycznego, liczącego około 30 osób, którego celem było budzenie wśród kolegów ducha narodowego i zaznajamianie z dziejami Polski. W latach 1898-1911 pracował w Aleksandrowskiej Komorze Celnej, w wydziale statystycznym przywozu i wywozu towarów. Będąc urzędnikiem, brał też udział w pracach macierzy szkolnej, w ramach której prowadził kursy dla analfabetów i miewał pogadanki na tematy przyrodnicze. W 1903 roku ożenił się z Janiną Kozłowską, a w 1908 roku otworzył w wybudowanym przez siebie domu pierwszą w Aleksandrowie i prawdopodobnie pierwszą w powiecie nieszawskim księgarnię. Działała
Stanisław Tatarkiewicz 1911 roku został wybrany naczelnikiem straży, która liczyła wtedy około 100 strażaków i 30 muzykantów też w niej wypożyczalnia książek, prowadzono prenumeratę czasopism oraz sprzedawano materiały piśmienne i dewocjonalia. W księgarni tej zaczęło się skupiać miejscowe życie kulturalne, utworzył się klub nauczycielski, w którym toczono dyskusje na różne tematy. W tym okresie, będąc młodym i energicznym człowiekiem pan Stanisław brał udział w licznych pracach społecznych, był członkiem wielu instytucji. Oprócz sprawowania funkcji sekretarza ,,Macierzy szkolnej” był też prezesem oddziału ,,Towarzystwa rozwoju przemy-
W ostatnich latach przed pierwszą wojną światową zapisał się do ochotniczej straży ogniowej, gdzie szybko awansował na stopień dziesiętnika, a w 1911 roku został wybrany naczelnikiem straży, która liczyła wtedy około 100 strażaków i 30 muzykantów. W tym samym roku założył firmę ,,Dom Rolniczy”, handlując towarami dla rolników. W roku następnym sprzedał księgarnię ze względu na natłok zajęć związanych z prowadzeniem sklepu oraz w proteście przeciwko otwarciu rosyjskiej szkoły w Aleksandrowie. Planował także wybudować dom, w którym mieściłoby się kino oraz sala balowa, jednak na przeszkodzie temu przedsięwzięciu stanęła I wojna światowa. W 1913 roku władze rosyjskie chciały, aby straż ogniowa wzięła udział w uroczystej paradzie z okazji 300-lecia domu Romanowów, jednak Stanisław Tatarkiewicz zdecydowanie odmówił, za co straszono go groźnymi konsekwencjami. Po wybuchu I wojny światowej i ucieczce władz rosyjskich, 31 lipca 1914 roku wojskowy komendant miasta powierzył mu, jako naczelnikowi straży, obowiązek utrzymania w mieście porządku. W związku z tym wzmocnił on tam, gdzie należało poste-
runki straży ogniowej, która zaczęła pełnić obowiązki straży obywatelskiej. 2 sierpnia 1914 roku utworzył się w Aleksandrowie Komitet Obywatelski, w skład którego wszedł Stanisław Tatarkiewicz. Powierzono mu w nim ze względu na pełnioną funkcję naczelnika straży, władzę wykonawczą. Po wkroczeniu do Aleksandrowa Niemców, komendantem miasta został pułkownik Werner, który zaaprobował zarządzenia Komitetu Obywatelskiego. Zezwolił na posiadanie broni oraz utrzymywanie przez straż porządku. Jego miejsce zajął major Wagner, który zmienił postanowienia poprzednika i nakazał zwrot broni. W pierwszych dniach wojny Tatarkiewicz urządził zebranie na placu przed kościołem, na którym wyraził radość z powodu odejścia Rosjan i nadzieję na odzyskanie niepodległości. Prosił o cierpliwość i zachowanie spokoju. Komendant major Wagner w pierwszych dniach swoich rządów nakazał aresztowanie członków Komitetu Obywatelskiego, w tym Stanisława Tatarkiewicza oznajmiając im, że miejscowa ludność współpracuje z Rosjanami. Zagroził powieszeniem całego komitetu, jednak po wytłumaczeniu sytuacji odstąpił od swego zamiaru. Następnym komendantem miasta został oficer rezerwy Banza, który podarował straży dwa wagony soli, a po nim pułkownik Gilinsky, z którym współpraca układała się dobrze. W dniu 3 maja 1916 roku w 125 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja Tatarkiewicz był organizatorem uroczystości patriotycznych. Miasto udekorowano pierwszy raz w historii biało-czerwonymi flagami, urządzono pochód staży ogniowej z orkiestrą oraz odbyła się prezentacja nowego sztandaru z wizerunkiem orła białego. DOKOŃCZENIE STR. 21
Mieszkańcom powiatu aleksandrowskiego Wszystkim naszym Klientom, Przyjaciołom i Sympatykom z okazji
Świąt Wielkanocnych
składamy najserdeczniejsze życzenia dużo zdrowia, spokoju, radości ze spotkań z rodziną i przyjaciółmi, smacznego jajka, mnóstwo wiosennego słońca oraz wesołego dyngusa Zarząd BIN i Pracownicy
www.kujawy.media.pl
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Historia
nr 60, marzec 2012
Stanisław Tatarkiewicz podczas odpoczynku w lesie
Zmiana nazwy miasta i powiat
DOKOŃCZENIE ZE STR. 20 W pierwszych dniach października 1916 roku w nowo wybudowanym budynku ,,Domu Ludowego” otwarto z jego inicjatywy gimnazjum, do którego sprowadził nauczycieli, a sam został sekretarzem rady pedagogicznej i nauczycielem gimnastyki, oraz kierownikiem i opiekunem skautów, których zorganizował i uczył. Jako członek i sekretarz miejscowej ,,Rady opiekuńczej” brał w tym czasie udział w ważnych dla miejscowości przedsięwzięciach jak: otwarcie szkoły rzemiosł, żłobka dla sierot, kuchni dla biednych, organizacja szkolnictwa początkowego, stworzenie dwóch zespołów teatralnych oraz przydział działek pod sadzenie ziemniaków. W 1917 roku władze niemieckie przemianowały Aleksandrów z osady na miasto, rozwiązały Komitet Obywatelski i ogłosiły wybory do rady miejskiej. Stanisław Tatarkiewicz zorganizował ,,Polski Komitet Wyborczy”, którego został prezesem. Wybory zakończyły się pełnym sukcesem. Polacy zdobyli wszystkie miejsca w radzie, pokonując komitet ludności żydowskiej. W pierwszych miesiącach 1918 roku wyjechał do Warszawy na kurs dla wyższych urzędników komunalnych, który ukończył z wynikiem celującym. W początkach listopada 1918 roku zorganizowano na rynku więc, na którym Stanisław Tatarkiewicz wygłosił przemówienie patriotyczne. Po jego wystąpieniu tłum samorzutnie powołał go na stanowisko burmistrza miasta.
Państwo Stawiszyńscy brali ślub 26 listopada 1961 roku. Pani Henryka jest mieszkanką Aleksandrowa Kujawskiego od urodzenia, pan Mieczysław pochodzi z Raciążka. - Mąż był murarzem, ja przed pójściem na emeryturę pracowałam w „Ruchu” - mówi pani Henryka. Jubilaci cieszą się dobrym zdrowiem, choć pani Henryka ma już ponad
Lata wojny W pierwszych dniach września został mianowany dyrektorem w zarządzie miejskim. Wydał wszelkie niezbędne zarządzenia i wypłacił wszystkim obecnym urzędnikom trzymiesięczną pensję, i kilkutygodniową wszystkim robotnikom. W dniu 5 września, na wieść o zbliżających się do Poznania wojskach niemieckich, postanowił udać się pieszo z dwoma synami do Falenicy. Udało się im jednak dojść jedynie w okolice Kutna, gdzie nakazano im pozostać, i gdzie po raz pierwszy zetknęli się z armią niemiecką. Po kilkudniowym pobycie w okolicznych wsiach wyruszyli w drogę powrotną i 28 września powrócili do Poznania. W dniu 21 listopada 1939 roku został wraz z całą rodziną wysiedlony ze swojego mieszkania, najpierw do obozu przejściowego przy ul Głównej, gdzie przebywał dziewięć dni, a następnie do Opatowa na Kielecczyźnie, gdzie spędził resztę wojny. Dnia 20 lipca 1940 roku zarząd miejski Opatowa zamknął kuchnię, w której wydawano posiłki wypędzonym, w związku z tym sami zainteresowani zaczęli ją prowadzić. Kierownikiem został Stanisław Tatarkiewicz. Wiele czasu i trudu musiał on poświęcać na organizacje artykułów żywnościowych, często na czarnym rynku, za co groziły surowe kary. Był też członkiem miejscowej Rady Opiekuńczej. W czasie wysiedlenia pracował jako księgowy w przedsiębiorstwach poży-
Rodzinny grób Tatarkiewiczów w Poznaniu dowskich w Opatowie oraz kontroler ksiąg fabryki papy w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Do emerytury 25 października 1944 roku po ucieczce burmistrza Opatowa, powołano Stanisława Tatarkiewicza na jego miejsce. Dnia 6 stycznia 1945 roku nadszedł rozkaz ewakuacji miasta. Rodzina Tatarkiewiczów udała się do Ostrowca. Po kilku dniach, po wkroczeniu Rosjan powróciła do Opatowa. Po przybyciu przedstawicieli rządu Stanisław Tatarkiewicz chciał złożyć urząd burmistrza na ich ręce, jednak ci poprosili go o sprawowanie urzędu do czasu wyboru nowych władz. Ostatecznie stanowisko burmistrza opuścił 1 lutego 1945 roku. Zwolniono go też po kilku dniach ze stanowiska członka Rady Opiekuńczej. Następnego miesiąca, 21 marca z rodziną opuścił Opatów, i trzy dni później dotarł do Poznania. 22 kwietnia tego roku Tatarkiewicz zaczął pracować w zarządzie miejskim na swoim przedwojennym stanowisku. W dniu 1 kwietnia 1949 roku został przeniesiony na emeryturę. Dnia 1 września 1950 roku zmarła jego żona Janina. Stanisław Tatarkiewicz miał ośmiu synów, z których do dziś żyje najmłodszy z nich Radosław, i jedną córkę która zmarła w wieku dwóch lat. Stanisław Tatarkiewicz zmarł 14 kwietnia 1956 roku i został pochowany na poznańskim cmentarzu junikowskim.
Dariusz Tatarkiewicz Autor publikacji jest prawnukiem Stanisława Tatarkiewicza. Mieszka w Poznaniu, z wykształcenia historyk. Pisząc artykuł, wspierał się na pamiętniku pradziadka, który go spisał pod koniec życia. Zdjęcia z archiwum autora.
100 lat za wspólne małżeńskie ... 50 lat
Fot. Nadesłane
W aleksandrowskim Urzędzie Stanu Cywilnego odbyła się ostatnio miła uroczystość wręczenia państwu Henryce i Mieczysławowi Stawiszyńskim honorowych medali przyznanych przez Prezydenta RP „Za długoletnie pożycie małżeńskie”. Odznaczenia wręczył Andrzej Cieśla, burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego w obecności licznie przybyłych członków rodziny oraz najbliższych.
Władze objął 13 listopada, będąc radnym, a 28 listopada nadeszła z Warszawy depesza z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zatwierdzająca go na tym stanowisku. Jedną z pierwszych inicjatyw nowego burmistrza była zmiana nazwy Aleksandrowa z ,,Pogranicznego” na ,,Kujawski”. Wśród wielu spraw, którymi zajmował się w tym okresie była walka o utrzymanie starostwa powiatowego w Aleksandrowie Kuj., przeniesionego tutaj przez Niemców z Nieszawy. W tej sprawie był kilkukrotnie w Warszawie u ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Stanisława Thugutta. Ostatecznie walkę z Nieszawą wygrał i starostwo pozostało w Aleksandrowie. Będąc członkiem Sejmiku Powiatowego, skłonił go do uchwalenia budowy szosy z Aleksandrowa do Ośna, przez co połączyła się ona w tym miejscu z szosą prowadzącą do Nieszawy. W sprawie tej wyjednał w Warszawie 500.000 marek na jej budowę. Dużo czasu poświęcał też staraniom o zapewnienie aprowizacji w mieście. W tym czasie szczególnie ciężka sytuacja była z mąką, którą udało mu się jednak kilkakrotnie pozyskać. Stanisław Tatarkiewicz był wtedy ojcem pięciu synów. Mając na uwadze ich kształcenie, postanowił przenieść się do miasta uniwersyteckiego. Ostateczny wybór padł na Poznań. W czerwcu 1920 roku zrezygnował ze stanowiska burmistrza, naczelnika straży ogniowej oraz wielu innych funkcji i wyjechał na zawsze z Aleksandrowa Kujaw-
skiego. Ostatecznie do Poznania trafił we wrześniu 1920 roku i zamieszkał z rodziną przy ul. Grottgera ,a następnie przy ul. Matejki. W marcu 1921 roku zaczął pracować jako sekretarz, a następnie jako naczelnik biura w zarządzie miejskim. Od jesieni 1921 do czerwca 1924 roku uczęszczał jako słuchacz nadzwyczajny w zajęciach na wydziale ekonomiczno-prawnym Uniwersytetu Poznańskiego. W lutym 1922 roku przyjechała do niego delegacja z Aleksandrowa Kujawskiego, która w imieniu rady miasta oraz całej społeczności prosiła go o powrót i objęcie stanowiska burmistrza. Tatarkiewicz podziękował, jednak propozycji nie przyjął. W listopadzie 1932 roku zaczął uczęszczać na wyższe kursy dziennikarskie otwarte przy Wyższej Szkole Handlowej i po roku nauki otrzymał świadectwo z wynikiem bardzo dobrym. Pod koniec sierpnia 1939 roku, przeczuwając wybuch wojny, wysłał rodzinę do Falenicy koło Warszawy, a sam pozostał w Poznaniu z dwoma starszymi synami.
Burmistrz Andrzej Cieśla dekoruje Mieczysława Stawiszyńskiego. Obok pani Henryka 70 lat, a pan Mieczysław 81. Dochowali się dwóch córek: Wiesławy (mieszka w Warszawie) i Beaty, która mieszka w Aleksandrowie Kuj. Mają już wnuków:
23-letniego Radosława i 22-letniego Jarosława oraz 6-letnią Julię. W maju ma się urodzić kolejny wnuczek. (bis)
21
ALEKSANDROWSKA I 22 I GAZETA nr 60, marzec 2012
Aleksandrowska lista katyńska
LIST DO REDAKCJI
Odkryłem utwór o Nieszawie W grudniu ubiegłego roku było mi dane sanatoryjnie przebywać w Ciechocinku, w sanatorium „Orion”. Zabiegałem o skierowanie do znanego kurortu nie tylko ze względu na jego renomę, w tym leczniczą solankę, ale także emocjonalny stosunek do Ciechocinka. Tu ongiś miałem sympatię o imieniu Ewa, a w niedalekim Toruniu przed laty występowałem jako solista bydgoskiej Opery i Operetki (dziś Teatr Wielki). Korzystając z przerwy między zabiegami pojechałem zwiedzić niedaleką Nieszawę. Zawsze uwielbiałem podróże i zwiedzanie, a Kujawy są urocze i bogate w zabytki. Pretekst był szczególny. Otóż kiedyś będąc w Kaliszu przypadkowo odkryłem w antykwariacie nuty z tytułem „Kujawiak nieszawski”. Nuty kupiłem. Stwierdziłem, że jest to piękna wokalna muzyka. Doszedłem do wniosku, że o moim odkryciu winna wiedzieć Nieszawa. I tak się stało. W biurze promocji miasta opowiedziałem o swoim niezwykłym odkryciu, które w melodii i słowie opiewa Nieszawę, Kujawy, nieokreśloną dziewczynę i płynącą tu Wisłę. Pomyślałem sobie, że publiczna prezentacja utworu może być kulturalnym wydarzeniem. Być może muzycznym hitem, sztandarową melodią nieszawian, a jej fragment nawet hejnałem Nieszawy. Ucieszyłem się szczerym zainteresowaniem ze strony Biura Promocji przy Urzędzie Miasta i Gminy. O nutach powiadomiłem księdza Grzegorza Molewskiego, który notabene okazał się osobą o niepospolitej muzycznej wiedzy. Proboszcz przy okazji zaprosił mnie, bym wystąpił z koncertem kolęd w nieszawskiej farze w pierwszy dzień Bożego Narodzenia, co miało miejsce. Pełen ciepłych myśli opuściłem Nieszawę, a w kilka dni później Ciechocinek. Wróciłem na Śląsk, do Gliwic. Jest szansa, że piękny utwór o Nieszawie zostanie wylansowany, a prawykonanie odbędzie się podczas publicznego występu, np. w święto miasta. Jeśli się uda, to będzie to moja ogromna śpiewacza satysfakcja, a Nieszawa dodatkowo zyska na splendorze i popularności.
Jan Maria Dyga art. śpiewak
Konkurs wójta na fotografię Do 10 kwietnia należy składać prace na ogłoszony w minionym roku przez wójta gminy Aleksandrów Kujawski otwarty konkurs fotograficzny pod nazwą „Gmina Aleksandrów Kujawski XXI w. w obiektywie”. Zdjęcia najciekawszych miejsc i najważniejszych wydarzeń mają upowszechnić pozytywny wizerunek gminy, promując jednocześnie lokalnych artystów i pasjonatów fotografii. Uczestniczyć może w nim każdy, zarówno amator, jak i profesjonalista. Miejsce zamieszkania nie ma znaczenia. (mp)
Spotkanie studentów uniwersytetów ALEKSANDRÓW KUJAWSKI. 23 marca odbyło się kolejne spotkanie ze słuchaczami Uniwersytetu Trzeciego Wieku Oddział w Aleksandrowie Kujawskim. Tematem spotkania była audycja muzyczna pt. „PIEŚNI PASYJNE”. W trakcie spotkania wystąpił chór „Cordiale Coro” pod dyrekcją Jarosława Dąbrowskiego. Komentarz muzyczny – Zbigniew Ostrowski.
Jerzy Idson -ofiara charkowskiej zbrodni Żołnierz
W ostatnich miesiącach przedstawialiśmy sylwetki byłych mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego - osób, które zostały po aresztowaniu i uwięzieniu stracone w Związku Radzieckim w czasie II wojny światowej. Byli to oficerowie Wojska Polskiego, biorący udział w walce z hitlerowskim najeźdźcą, policjanci. Losy były ich różne, łączy ich fakt, że w pewnym okresie swojego życia mieszkali w Aleksandrowie Kujawskim. Do tej pory przedstawilismy losy: mjra Bronisława Mrozowskiego, ppor. Karola Palczyńskiego, kpt. Jerzego Zalewskiego, oficer, lekarza Jerzego Kamińskiego, ppor. Jerzego Duszyńskiego, ppor. Ryszarda Romualda Gielga, posterunkowego policji Krzysztofa Karola Zajewskiego.
Ofiarą sowieckiej zbrodni był także Jerzy Idson, kapitan rezerwy, wcielony do wojska jako lekarz.
Lata nauki zawodu na obczyźnie dały mu solidne wykształcenie medyczne. Wrócił do wolnej już Polski, aby tu wykorzystać swoje zdolności i zdobytą wiedzę. Osiadł w małym miasteczku Aleksandrów Kujawski. Kto by pomyślał, że przyjdzie mu umrzeć zamordowanym, gdzieś daleko od domu, w siedzibie NKWD w Charkowie. Idson Jerzy Ryszard urodził się piątego (lub 24)
Pierwszego czerwca 1919 roku został przydzielony do 8 Batalionu Sanitarnego. Był kapitanem rezerwy mianowanym ze starszeństwem w 1923 roku. Na czas wojny jego przydział stanowił 8 Szpital Okręgowy. Wchodził w skład kadry zapasowej. Przynależny ewidencyjnie od 1926 roku do PKU Warszawa Miasto III.
Tablica pamiątkowa w Charkowie października 1886 w Pińsku w żydowskiej rodzinie Salomona Idsona i Adeli z Hużwiczów. Dzieje wczesnego dzieciństwa i młodości okryte są tajemnicą. Wiadomo tylko, że był absolwentem gimnazjum w Warszawie rocznika 1905. Zawód lekarz Do roku 1914 studiował medycynę na Uniwersytecie Paryskim. Dyplom ukończenia studiów otrzymał w tymże roku. Nostryfikował swój dyplom na Uniwersytecie Warszawskim i otrzymał prawo wykonywania zawodu lekar-
skiego w Polsce. Praktykę stażową odbył w szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie oraz w Szpitalu Baudeloque w Paryżu. Na początku osiadł w Warszawie. 1 listopada 1934 przeniósł się do Aleksandrowa Kujawskiego, gdzie zamieszkał i prowadził praktykę pod adresem: ulica Słowackiego 9. Daleko wcześniej, bo już w drugim dziesięcioleciu dwudziestego wieku założył rodzinę. Szczęśliwą wybranką była Rachela Stopnicka ze Stopnicy. Owocem ich związku była córka Lidia, urodzona 14 lipca 1917.
Kursy komputerowe w biurze europosła
W biurze europosła Janusza Zemke w Aleksandrowie Kujawskim 6 marca wręczono dyplomy kolejnej grupie kursantów. Przez cały miesiąc osoby z generacji 50+ zdobywały praktyczną wiedzę z dziedziny komputerów oraz korzystania z internetu. Prowadząca kurs Katarzyna Kostecka wprowadziła zainteresowanych w wirtualny świat. Spodobało się wszystkim. Uczestnicy poprosili o kolejne spotkania, już dla zaawansowanych. W tym samym dniu kurs zaczęła kolejna grupa osób. To już piąta edycja kursu komputerowego dla mieszkańców naszego regionu przez biuro europosła Janusza Zamke. Chętnych, którzy również chcą nauczyć się obsługi komputera organizatorzy zapraszają do zgłaszają się pod numerem telefonu 668-636-452.
W trakcie zajęć z prowadzącą kurs, Katarzyną Kostecką
asystent społeczny europosła
Ludzie wyklęci BĄDKOWO. 30 marca odbędzie się w Bądkowie, w ramach zajęć Uniwersytetu Ludzi Aktywnych wykład dr Alicji Paczoskiej-Hauke poświęcony problematyce żołnierzy wyklętych na Kujawach. Słuchacze poznają m.in. sylwetkę Antoniego Fryszkowskiego, działającego również w powiecie aleksandrowskim, straconego we Włocławku w lutym 1948 r. Wykład rozpocznie się o godzinie 16.00.
www.kujawy.media.pl
Historia
Paulina Zatarska
Nieznane są okoliczności dostania się do niewoli sowieckiej. Osadzono go w jenieckim obozie w Starobielsku. Na liście NKWD wymieniony w pozycji 1273 Zginął w Charkowie wiosną 1940 zamordowany strzałem w tył głowy. Jego szczątki spoczywają w zbiorowej mogile w charkowskich Piatichatkach. Najbliższa rodzina w osobach żony i córki nie odnalazły się po wojnie. Zginęły w getcie, jak podają niepotwierdzone źródła. W 2007 roku Jerzy Idson został awansowany pośmiertnie do stopnia majora.
Zbigniew Sołtysiński
puszczyk.sowa@interia.eu
Literatura: 1. Charków. Księga Cmentarna Polskiego Cmentarza Wojennego.Praca zbiorowa pod kierunkiem Jędrzeja Tucholskiego Wyd. Rada Pamięci Walk i Męczeństwa W-wa 2003 2. Słownik Biograficzny Lekarzy i Farmaceutów Ofiar Drugiej Wojny Światowej Jan Bohdan Gliński Wydawnictwo Medyczne Urban&Partner W-wa 1997
Raciążek
Stał nad studnią Ciechocińscy policjanci dostali telefoniczną informację o mężczyźnie, który usiłuje się utopić i zdążyli na czas go odnaleźć. Mężczyzna trafił do szpitala. Dyżurny ciechocińskiej policji, 7 marca, kilka minut po godz. 11.00 otrzymał informacje, że na teranie Raciążka, w rejonie stawu przebywa rozebrany mężczyzna, który chce odebrać sobie życie. Mundurowi natychmiast udali się na miejsce, gdzie w rejonie zamarzniętego stawu zobaczyli leżące ubranie. Funkcjonariusze asp. Andrzej Korpalski i sierz. Krzysztof Czerny ruszyli w poszukiwanie mężczyzny. Policjanci odnaleźli 34-letniego mieszkańca Raciążka, stojącego nad studnią, która znajdowała się nieopodal stawu, przy którym zostawił ubranie. Tylko dzięki szybkiej reakcji mundurowych, którzy na czas zdążyli odciągnąć mężczyznę od studni, 34 latek zawdzięcza życie.
www.kujawy.media.pl
Historia
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I nr 60, marzec 2012
23
Moje miasto Aleksandrów Kujawski
Jak powstawało osiedle Piaski? Gdzie znajdują się Piaski? Każdy mieszkaniec Aleksandrowa odpowie poprawnie i skieruje pytającego do południowej części miasta. Jednak gdy spytać, gdzie Piaski kończą się i zaczynają, wiele osób miałoby z odpowiedzią problemy. Z historycznego punktu widzenia trzonem dzielnicy są tereny znajdujące się między ulicami: Słowackiego, Długą, Przemysłową i Polną. Do tak nakreślonego obszaru należałoby dodać jeszcze ulicę Wierzbową i tereny dawnej Dębówki, która znajdowała się między ulicami Długą, Stachury i Krótką (większość tego terenu zajmuje dziś Publiczne Gimnazjum nr 1). W miarę upływu czasu osiedle powiększyło się i obecnie trzeba by jeszcze wymienić w jej składzie zabudowania znajdujące się po zachodniej stronie ulicy Długiej (Mickiewicza, Moniuszki, Fredry, Tuwima, Krótką czy Krzywą).
Aleksandrówek Skąd wzięła się nazwa osiedla? Dziś jest to miano popularnie używane. Nie było tak jednak zawsze. Nazwa Piaski była powszechnie stosowana jeszcze przed I wojną światową. Dawniej jednak była to nazwa potoczna, utworzona ze względu na podłą jakość występującej tutaj gleby, o czym żadnego z mieszkańców tej dzielnicy nie trzeba przekonywać. Samo osiedle zajmuje ziemie kilku sąsiadujących ze sobą dawniej majątków, których nazwy zatarły się, bądź są nadal w użyciu. Do około 1939 roku Aleksandrów Kujawski, mimo że pod władzą magistratu, tak naprawdę należał do miejscowych posiadaczy ziemskich. Był to spadek po epoce zaborów i efekt atrakcyjnej lokalizacji przygranicznego i przykolejowego Aleksandrowa. Każdy z ziemian starał się stworzyć warunki, gdzie mógłby osiedlić licznie napływającą do osady ludność. W związku z tym siatka ulic Aleksandrowa skonstruowana jest niekiedy w specyficzny sposób, a wiele ulic do dziś stanowi relikty granic między dawnymi majątkami (np. ul. Długa, Graniczna, Leśna, Okrężna). W odróżnieniu od „śródmieścia”, którego początki przypadają na lata 60. XIX wieku, Piaski są nieco młodsze. Pierwsza część osiedla, znajdująca się między obecnymi ulicami: Długą, Słowackiego i Leśną została rozplanowana w 1899 roku. Ów „trójkąt” otrzymał nazwę Aleksandrówek i leżał na ziemiach należących do Juliana Czapskiego, właściciela folwarku Aleksandrowo, znajdującego się niegdyś przy drodze prowadzącej do Ciechocinka (między przejazdem kolejowym a wsią Stawki). Po śmierci Juliana Czapskiego w 1928 roku, nowym właścicielem Aleksandrówka został niejaki Wilant. W odróżnieniu od Aleksandrowa pogranicznego, który w tym czasie nosił miano osady, Aleksandrówek otrzymał status osiedla związanego z nim administracyjnie. Obie miejscowości miały wspólnego sołtysa. Nieoficjalnie Piaski traktowano jednak jako swoiste przedmieście. Obszar Aleksandrówka podzielono na 91 działek mieszkaniowych, których współczesny kształt znacznie różni się od pierwowzoru. W początkowym założeniu działka przebiegała od ulicy do ulicy, tak jak ma to miejsce obecnie w przypadku działki zajmowanej np. przez Środowiskowy Dom Samopomocy, znajdujący się przy ulicy Limanowskiego. W zamyśle zabudowa skupiała się na jednej pierzei ulicy, a resztę parceli zajmował ogród. Najlepszym przykładem jest ulica Cicha, gdzie na południowej pierzei znajduje się wiekowa zabudowa, a pierzeję północną zajmują w większości piętrowe domki jednorodzinne, sięgające swą metryką głównie lat 80. XX wieku. Na przestrzeni ponad stu lat działki były wielokrotnie dzielone, czego odbiciem jest obecna zabudowa mieszkaniowa. Charakterystyczną cechą wielu budynków powstałych w Aleksan-
Ulica Stachury widziana od strony ulicy Limanowskiego w Aleksandrowie Kuj. drówku jest ich ustawienie względem osi ulicy - domy nie są skierowane do ulicy frontem, a ścianą szczytową. Było to związane z kształtem działek - długich, ale dość wąskich. Przed 1903 rokiem dzielnica została powiększona, rozrastając się na ziemie sąsiedniego majątku Halinów (Halinowo). Nie wiadomo, kto w tym czasie był w jego posiadaniu. Pewne poszlaki wskazują, że częściowo mógł być własnością wspomnianego już Juliana Czapskiego. Wiadomo na pewno, że w okresie międzywojennym posiadaczem Halinowa był Salomon vel Stanisław Ehrenreich, aleksandrowianin pochodzenia żydowskiego, właściciel cegielni. W tym czasie Piaskom przybyło kilka nowych arterii. Były to dzisiejsze ulice: Leśna, Osińska, Zielona i Listna. Łączyła je dzisiejsza ulica Długa, będąca wówczas drogą gruntową prowadzącą w kierunku Ośna. Ulice Leśną i Osińską, zagospodarowano podobnie jak ulice Aleksandrówka, tzn. tylko na jednej pierzei, pozostawiając dużą część działki pod przydomowy ogród i budynki gospodarcze. Ulica Zielona została zabudowana regularnie z dwu stron, natomiast ulica Listna, zapewne z powodu swego oddalenia, posiadała dwustronną, rozproszoną zabudowę.
robkowała większa część mieszkańców Aleksandrówka, ale nie tylko tak.
Chadzali za Tążynę
Z robotniczym charakterem dzielnicy wiązała się także jej zła sława. Wśród uczciwych obywateli Piasków znajdowała się również spora liczba ludzi, którzy swoich majątków dorobili się w nie całkiem legalny sposób. Z wielu relacji wynika, że bardzo duża część mieszkańców opisywanej dzielnicy trudniła się przemytem przez oddaloną o 2 kilometry granicę lub, jak oni zwykli o tym mówić w sposób „elegancki”, „chadzaniem za Tążynę”. Nie było to jednak niczym wyjątkowym na terenach przygranicznych. Prócz mieszkańców Aleksandrowa, Aleksandrówka, Halinowa czy innych okolicznych miejscowości i majątków, procederem tym parali się również kolejarze oraz miejscowi urzędnicy komory celnej i sami żołnierze, których zadaniem było między innymi zwalczanie tego zjawiska. Maria Danilewicz-Zielińska w jednym z reportaży wspominała, że kościół katolicki w Aleksandrowie zbudowano z darów, które w znacznej części pochodziły od „chadzających za Tążynę”. Piaski były też miejscem koncentracji przestępczości. Właśnie tutaj spore grono złodziei, Tymczasowe budownictwo których plaga prześladowała Aleksandrów Kujawski w okresie międzywojennym, organizoDziałki w Aleksandrówku oraz Halinowie wało swoje kryjówki i gromadziło skradzione były dzierżawione na określoną liczbę lat od przedmioty. Dzielnica nie cieszyła się szacunposiadaczy majątków ziemskich, co w dużej kiem „miastowych”, a „piaskarze” (jak mówiomierze wpłynęło też na jakość przedwojennej no o mieszkańcach Piasków) wzbudzali w co zabudowy dzielnicy. Wiele osób nie posiada- niektórych autentyczny strach. W jednej z relających praw własności gruntu decydowało cji dotyczącej zabawy sylwestrowej organizosię na postawienie budynków mieszkalnych wanej w siedzibie ochronki dla dzieci (dzisiejo charakterze tymczasowym, co w praktyce sze przedszkole przy ulicy Limanowskiego) jej oznaczało klecenie prowizorycznych chat z autor pisze, że bez broni w kieszeni bałby się najtańszych materiałów. Inną przyczyną ta- zapuszczać w te rejony. Nic też dziwnego, że kiego kształtu zabudowy był skromny kapitał, Policja Państwowa posiadała tu swój komisajakim dysponowali osiadający tu ludzie. Po- riat, zlokalizowany przy ulicy Limanowskiego dobne zjawisko miało miejsce niemal w całym (dzisiejszy Środowiskowy Dom SamopomoAleksandrowie Kujawskim. cy). Aleksandrówek oraz zabudowa części maW okresie międzywojennym, gdy Piaski jątku Halinowo powstały z myślą były już częścią Aleksandrowa, Z historycznego o napływających do Aleksandroosiedlu przybyła nowa ulica punktu widzenia wa pogranicznego robotnikach dzisiejsza Polna, oraz budynek trzonem dzielnicy niewykwalifikowanych, szukająSzkoły Podstawowej nr 2, którego są tereny znajdujące cych w przygranicznej osadzie wykończenie musiano odłożyć na się między ulicami: pracy. Tej z kolei tu nie brakowało. lata po zakończeniu II wojny świaW pierwszym dziesięcioleciu XX Słowackiego, Długą, towej. Stopniowo wymieniano wieku tygodniowo odprawiano Przemysłową, Polną. zabudowę dzielnicy, która w poz miejscowej stacji kolejowej do czątkowym okresie była w dużej 50, czasem nawet 60 pociągów osobowych i części drewniana. Powstawały nowe murowatowarowych. W myśl porozumień obowiązu- ne budynki mieszkalne, których pojedyncze jących od początku istnienia kolei warszaw- egzemplarze można do dziś podziwiać m.in. sko-bydgoskiej, na stacji w Aleksandrowie przy ulicy Leśnej czy Zielonej. Dbano również obywała się wymiana taboru kolejowego pru- o istniejące zabudowania drewniane, gdyż skiego na rosyjski i odwrotnie, w zależności według postanowień Rady Miejskiej i aleksanod kierunku jazdy pociągu. W związku z tym drowskiego nadzoru budowlanego, właścicieistniała potrzeba ciągłego zatrudnienia rzeszy lom zaniedbanych posesji groziło (w rażących robotników przeładunkowych. Tak właśnie za- przypadkach) wyburzenie nieruchomości.
Po zakończeniu II wojny światowej Piaski po raz kolejny zaczęły się rozrastać. W 1958 roku powstał projekt zagospodarowania dalszej części Halinowa. Plan ten zakładał przedłużenie ulic Zielonej i Listnej oraz stworzenie nowych, poprzecznych arterii. Od wysokości dzisiejszej ulicy Nowej, w kierunku wschodnim, powstały ulice: Dolna, Rudnickiego, Spokojna i Piaskowa. Ograniczeniem dla pełnej regularności przebiegu osiedla stały się istniejące Magazyny Paliw należące do aleksandrowskiego PZGS-u (między ulicami Przemysłową a Rudnickiego) oraz tereny podmokłe wraz ze stawem, który obecnie rozlewałby się na ulicy Polnej oraz terenach do niej przyległych. Kwartały wewnątrz wymienionych ulic podzielone zostały na duże działki, które zajmować miały parterowe domki jednorodzinne. Przy ulicy Listnej, u wylotu ulicy Rudnickiego, miało powstać przedszkole. Jak wiadomo obecnie nie ma tam podobnej placówki, a działka przeznaczona pod jego budowę stała niezagospodarowana do połowy lat 90. XX wieku. Obecnie znajduje się tam zabudowa jednorodzinna. Pokłosiem założenia zrodzonego w 1958 roku są liczne parterowe domki jednorodzinne zlokalizowane przy wymienionych ulicach, z których najwięcej znajduje się przy ulicach Zielonej, Listnej i Rudnickiego. Modernizowane i wielokrotnie przebudowywane straciły swój dawny urok, jednak w latach 60. i 70. mogły sprawiać wrażenie wzorowego, przedmiejskiego osiedla.
To już starówka Ostatniej rozbudowy Piaski doczekały się na przełomie lat 70. i 80. XX wieku, kiedy to w granicach istniejącej zabudowy wytyczono nowe ulice: Brzozową, Kwiatową i Wiśniową. Zagospodarowano też tereny po zachodniej części ulicy Długiej, które przynajmniej do 1945 roku należały do wsi Rudunki. Są to obecnie zabudowania znajdujące się przy ulicach: Mickiewicza, Tuwima, Fredry, Moniuszki, Krótkiej i Krzywej, wyłączając z tego obszaru zabudowania starsze, przylegające do ulicy Długiej. Ulice Brzozowa, Kwiatowa oraz Wiśniowa, jak i działki przy niej powstałe, utworzono kosztem dotychczasowych mieszkańców ulic Osińskiej, Zielonej, Listnej i Polnej, którym zmniejszono dotychczasowe, przydomowe ogrody. Zarówno w „starej” jak i „nowej” części Piasków postawiono szczególnie na piętrową zabudowę jednorodzinną, głównie w formie tzw. „bliźniaków”. Po roku 1990 rozwój przestrzenny osiedla zamarł. Zabudowa Piasków jest systematycznie modernizowana i wymieniana. Powstają także nowe budynki na nadal dzielonych działkach. W ciągu ostatnich dwudziestu lat doprowadzono do wybrukowania i skanalizowania wielu ulic. Zmieniono również nieznacznie przebieg ulicy Nowej. Nie wydaje się jednak, żeby nastał dla Piasków czas tak pomyślnej koniunktury, jaką przeżywał Aleksandrów w kilku momentach XX wieku. Mimo tego warto pamiętać, że duża część osiedla stanowi swoistą „starówkę” w tak młodym organizmie miejskim, jakim jest Aleksandrów Kujawski.
Piotr Miernik
miernik.piotr@wp.pl
„GAZETA ALEKSANDROWSKA” Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl Adres kontakt.: ul. Słowackiego 8, 87-870 Aleksandrów Kuj., Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. 600-15-68-05, t/fax 54 237-05-05 e-mail: stanislaw.bialowas@wp.pl
Przyjmowanie reklam 608 455 658 e-mail jo-pi@tlen.pl
nakład 6.000 egz.
I 24 I GAZETAnrALEKSANDROWSKA 60, marzec 2012
Gospodarka - promocja
www.kujawy.media.pl
3-7w5. 3 9 8 5 3 5 . l te il: aleksandro e.pl e-ma sklepgren i@ k s w ja ku
Sklep czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 7:30 – 17:00, a w sobotę 8:00 – 14:00
Oferta sklepu jest dopasowana szczególnie do potrzeb rolników, warsztatów mechanicznych, ale także do gospodarstw domowych i działek ogrodniczych
GRENE w Stawkach Tutaj klient znajdzie produkty najlepszych marek na świecie W Stawkach (gmina Aleksandrów Kujawski) otwarty został 14 marca 89 punkt w sieci sklepów rolniczo-technicznych GRENE.
Oferta sklepu jest dopasowana szczególnie do potrzeb rolników, warsztatów mechanicznych, ale także do gospodarstw domowych i działek ogrodniczych. Sklep ten wpisuje się idealnie w potrzeby lokalnego rynku rolniczego Aleksandrowa Kujawskiego i okolic, a przy okazji także w strategię rozwoju sieci sklepów rolniczo-technicznych w województwie kujawsko-pomorskim. Sklep działa na blisko 200-metrowej powierzchni, która została zorganizowana według standardów GRENE i przy użyciu elementów wizualizacji wewnętrznej i zewnętrznej używanej w całej sieci.
Sklep w Stawkach oferuje: * Części do ciągników rolniczych i akcesoria do pojazdów: * Asortyment: części do ciągników, osprzęt elektryczny, koła i obręcze, akumulatory, ogumienie, filtry
* Części do maszyn uprawowych, przygotowania i ochrony: * Asortyment: części do pługów, siewników, opryskiwaczy, beczkowozów, glebogryzarek, bron talerzowych, rozsiewaczy nawozów, agregatów ścierniskowych, bron biernych i aktywnych, wałów kruszących i ugniatających, sadzarek do ziemniaków i warzyw * Części do maszyn do zbioru, transportu i przetwarzania roślin: * Asortyment: kombajnów zbożowych, maszyn do zbioru siana i słomy, maszyn do koszenia, maszyn do zbioru okopowych, maszyn do transportu, ładowaczy.
Hydraulika siłowa:
Asortyment: siłowniki, pompy i silniki, elementy łączne, zawory i rozdzielacze, filtry i akcesoria do zbiorników, węże, armatura oraz przewody, manometry i urządzenia pomiarowe.
Transmisja mocy:
Asortyment: łożyska, pasy klinowe, przekładnie i części, łańcuchy napędowe, uszczelnienia i podkładki, wały przegubowo-teleskopowe
Artykuły uniwersalne – Dom, Ogród, Warsztat
Asortyment: węże, oleje i smary, sznurki i folie, liny i łańcuchy, wyroby śrubowe,artykułyogrodoweigospodarcze, chemia warsztatowa i farby, narzędzia, wyposażenie warsztatu.
Artykuły do produkcji zwierzęcej:
Asortyment: pojenie i karmienie zwierząt, elektryczne ogrodzenia pastwisk, artykuły zootechnicznoweterynaryjne, wyposażenie budynków inwentarskich, artykuły do produkcji mlecznej, higiena udoju
Jeździectwo i hobby:
Asortyment: akcesoria jeździeckie, wyposażenie stajni, pielęgnacja i witaminy, gadżety jeździeckie, akcesoria marki Villa Horse, akcesoria zoologiczne dla psów i kotów
Odzież, ochrona osobista i zabawki rolnicze:
Asortyment: obuwie, zabawki, rękawice, artykuły BHP, odzież robocza, środki czystości
W naszych sklepach znajdziesz produkty najlepszych marek na świecie:
Historia firmy GRENE zaczyna się w 1915 r. w Danii. Wtedy jej założyciel Chr. C. Grene rozpoczął samodzielną działalność jako hurtowy sprzedawca artykułów do produkcji rolnej. Dzieje GRENE w Polsce zaczynają się w 1996 r., w momencie prywatyzacji firmy Agroma w Koninie. Po zakończeniu prywatyzacji tego przedsiębiorstwa i powstaniu spółki pracowniczej, została podjęta decyzja o pozyskaniu inwestora strategicznego. Wybór padł na duńską firmę GRENE. Poza firmą Agroma z Konina do spółki przystąpiły Agromy z Bydgoszczy i Leszna. Z ocen i analiz prowadzonych przez spółkę GRENE wynika, iż obecny udział firmy w rynku części zamiennych w Polsce wynosi około 10 proc.. Jak podkreśla prezes zarządu, celem i ambicją firmy jest jego zwiększenie do około 25 proc.