Reklamuj się w „Gazecie Aleksandrowskiej”
MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO-PUBLICYSTYCZNY sierpień 2012 nr 65 (V rok) CENA 0 zł ISSN 1897-8908
MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo
Sesję Rady Powiatu przerwano
Dzielili chleb na dożynkach Uroczystości dożynkowe jeszcze nie rozpoczęły się, a już goście przybywający do Rożna-Parcele (gmina Aleksandrów Kujawski) byli pod wielkim wrażeniem. Liczne posesje zostały udekorowane z wielkim pomysłem i przy dużym nakładzie pracy. Przy drodze stał traktor ze słomy, wóz konny pełen plonów, w izbie wytrzeźwień widać było skutki nadmiernego picia. Płoty były przystrojone, nie brakowało dowcipnych napisów.
Fotoreportaż str. 12 i 13
Skok na kasę
Fot. Stanisław Białowąs
www.kujawy.media.pl
Największy nakład. Cały trafia do Mieszkańców Zapraszamy do czytania wersji elektronicznej Strona internetowa: www.kujawy.media.pl
Radni powiatu zajęli się 27 sierpnia na kolejnej nadzwyczajnej sesji wyłącznie swoimi sprawami. Pod nieobecność radnych PO koalicja PSLKIS uchwaliła wysokie diety dla siebie. Przewodniczący rady 1.850 zł bez podatku, pozostali 1.600 zł. Józef Łyczak (PiS) uważając, że niektórzy radni dostają pieniądze za nic, zaproponował dla przewodniczącego 1.200 zł, członków zarządu i wiceprzewodniczących po
1.000 zł, przewodniczących komisji po 700 zł. Wniosek został odrzucony. Koalicja przejęła też władzę w komisjach. Starosty Wiolety Wiśniewskiej mimo chęci nie odwołano, bo brakuje jednego głosu, za to w ramach restrykcji obniżono jej pensję o połowę. Sesji o dziwo nie zakończono, choć nie było nad czym obradować. Zrobiono sobie przerwę do 4 września.
Czytaj str. 5, 6, 18
ALEKSANDROWSKA I 2 I GAZETA www.kujawy.media.pl
nr 65, sierpień 2012
Wydarzenia
Spotkania w warsztatach i domu pomocy
Fot. Promocja UM
Z zaprzyjaźnionego Nemana
Do Aleksandrowa Kujawskiego przyjechała ostatnio z kilkudniową wizytą delegacja z Nemana, zaprzyjaźnionego miasta w obwodzie kaliningradzkim. W skład delegacji wchodzili: Galina Sergiejewna Czergiczenko – zastępca szefa Administracji Nemanskiego
Rejonu Munipacylnego, Segiej Nikołajewicz Jermaczenko – naczelnik wydziału planowania, Lubow Władymirowna Szewcowa – naczelnik wydziału ochrony socjalnej i Maria Pawłowna Szałatowa – asystent ds. kontaktów międzynarodowych i ze społeczeństwem. Goście
spotkali się w Urzędzie Miejskim z burmistrzem Andrzejem Cieślą, radnymi, szefami firm. Interesowali się szczególnie sprawami pomocy społecznej osób niepełnosprawnych. Poznawali zasady działania Warsztatu Terapii Zajęciowej i ŚDS-u.
ZAKRES ŚWIADCZENIA
SUMA UBEZPIECZENIA - 10.000 ZŁ Wysokość składki za Ubezpieczonego - 40 zł
ŚWIADCZENIE
Świadczenie (% ubezpiecz)
Kwota świadczenia
Karencja miesiące 3 mies.
1
Zgon Ubezpieczonego
100 proc.
10.000 zł
2
Zgon Ubezpieczonego w wyniku NW
100 proc.
10.000 zł
100 proc.
10.000 zł
(wysokość świadczenia łącznie ze świadczeniem nr 1)
3
Zgon Ubezpieczonego w wyniku wypadku lądowego (wysokość świadczenia łącznie ze świadczeniem nr 1 i 2)
4
Zgon Ubezpieczonego w wyniku wypadku 100 proc. 10.000 zł lotniczego (wysokość świadczenia łącznie ze świadczeniem nr 1 i 2)
5
Zgon Ubezpieczonego w wyniku wypadku 100 proc. 10.000 zł wodnego (wysokość świadczenia łącznie ze świadczeniem nr 1 i 2)
We wrześniu z „Gazetą Aleksandrowską”
6
Folder o gminie Aleksandrów Kuj. Od stycznia 2010 roku Towarzystwo na rzecz Ziemi prowadzi kampanię, promującą sieć Natura 2000 pod hasłem „Natura się o(d)płaca”. W tym ogólnopolskim projekcie udział bierze także gmina Aleksandrów Kujawski. Czytelnicy „Gazety Aleksandrowskiej” mogli o tym przedsięwzięciu zapoznać się z kolportowanej kilka
miesięcy temu płyty CD przedstawiającej nie tylko przyrodę gminy, ale też liczne inicjatywy na rzecz zagospodarowania terenów przyrodniczych. Wraz z „Gazetą” kolportowaliśmy także przygotowaną przez Towarzystwo mapę gminy Aleksandrów Kujawski. Dla Czytelników „Gazety” będziemy mieli kolejną
100 proc.
Zgon Ubezpieczonego w wyniku choroby
10.000 zł
(zawał serca, udar mózgu - wysokość świadczenia łącznie ze świadczeniem nr 1 i 2)
niespodziankę. Kampania promująca sieć natura 2000 trwa. Wraz z wrześniowym wydaniem naszego pisma kolportowany będzie folder „Człowiek i Natura 2000”, przedstawiający wsie gminy: Goszczewo, Grabie, Ostrowąs, Otłoczyn, Słońsk, Służewo, Zduny i najciekawsze w nich miejsca, warte poznania.
7
Zgon Ubezpieczonego powodujący osieroce- 10 proc. nie dziecka (bez względu na liczbę dzieci – dodatkowo
8
300 zł Trwały uszczerbek na zdrowiu Ubezpieczo- 3 proc. nego (za każdy 1 proc. trwałego uszczerbku na zdro- 300 proc. 30.000 zł
1.000 zł
6 mies.
bez względu na liczbę dzieci – dodatkowo)
3 mies.
wiu) maksymalnie
9
Poważne zachorowanie
do 2,5 proc.
2.5000 zł
6 mies.
10
Pobyt Ubezpieczonego w szpitalu w wyniku choroby
0,5 proc.
50 zł
6 mies.
1 proc.
100 zł
(za każdy dzień pobytu trwającego dłużej niż 5 dni)
11
(bis)
Pobyt Ubezpieczonego w szpitalu w wyniku NW (za każdy dzień pobytu trwającego dłużej niż 5 dni)
12
Narodziny dziecka Ubezpieczonemu
1 proc.
1.000 zł
13
Narodziny dziecka martwego Ubezpieczonemu
1 proc.
3.000 zł
14
Zgon małżona/konkubenta Ubezpieczonego
30 proc.
3.000 zł
15
Zgon małżona Ubezpieczonego w wyniku NW
60 proc.
6.000 zł
9 mies.
6 mies.
(wysokość świadczenia łącznie ze świadczeniem nr 14)
Zapraszamy na zabiegi odchudzające, odmładzające, rewitalizujące W ofercie: • Space Tunel - nowoczesne urządzenie wyszczuplające (podczas jednego seansu możesz stracić od 2000 do 5000 kalorii).
Wspomaga w leczeniu stanów zapalnych, reumatycznych (łagodzi ból i sztywność stawów) i alergii. * Zabiegi laserowe IPL- fotoodmładzanie, trwała depilacja owłosienia, zamykanie naczynek, leczenie trądziku
* Kosmetyka twarzy i ciała * Mezoterapia igłowa twarzy i ciała * Masaże rehabilitacyjne, odchudzające * Rollmasaż
16
Zgon dziecka Ubezpieczonego
15 proc.
1.500 zł
17
Zgon dziecka Ubezpieczonego w wyniku NW
10 proc.
1000 zł.
18
Zgon rodziców Ubezpieczonego
15 proc.
1.500 zł
6 mies.
19
Zgon rodziców małżonka Ubezpieczonego
15 proc.
1.500 zł
6 mies.
W stojący samochód po pjanemu W Łazieńcu kompletnie pijany 28-latek wsiadł za kierownicę. Aleksandrowscy policjanci zatrzymali mężczyznę chwilę po tym jak wjechał w prawidłowo zaparkowane audi i odjechał. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności. Wieczorem 13 sierpnia dyżurny aleksandrowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej w Łazieńcu. Na miejscu okazało się, że w prawidłowo zaparkowane audi z kierowcą w środku uderzył samochód i pośpiesznie odjechał. Kilka minut później na ulicy Hallera mundurowi zauważyli kierującego audi. Jak informuje st. sierż. Marta Błachowicz z Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim, po zatrzymaniu okazało się, że siedzący za kierownicą 28-latek jest kompletnie pijany. Wstępne badanie wykazało prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Na szczęście mężczyzna w zaparkowanym pojeździe nie odniósł obrażeń. 28-letni mieszkaniec powiatu aleksandrowskiego odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności. (bis)
3 mies.
Bądkowo
Odszkodowanie za szkody Koło Łowieckie „DARZBÓR” we Włocławku informuje, że do przyjmowania zgłoszeń szkód wyrządzonych przez zwierzęta łowne (dziki, jelenie, daniele i sarny) w uprawach i płodach rolnych na terenie gminy Bądkowo uprawnieni są: Ryszard Balcerkowski (zam. ul. Łęgskaj 1a, 87-800 Włocławek) oraz Grzegorz Płażewski (zam. Lipiny B 4, 87-880 Brześć Kujawski). Właściciele uszkodzonych przez zwierzynę upraw lub płodów rolnych zgłaszają szkody w formie pisemnej w terminie trzech dni od dnia jej stwierdzenia.
„GAZETA ALEKSANDROWSKA” Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl Adres kontakt.: ul. Słowackiego 8, 87-870 Aleksandrów Kuj., mail: stanislaw.bialowas@wp.pl Redaktor naczelny Stanisław Białowąs
tel. 600-15-68-05, 54 237-05-05
Przyjmowanie reklam 608 455 658, 600-15-68-05 nakład: 6.000 egz.
nr 65, sierpień 2012
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Interwencje
www.kujawy.media.pl
Zakład Odzieżowy EMEX winien ponad 150 tys. zł
Pracownicy wynagrodzenia nie otrzymywali kilka miesięcy - Nie zdecydowaliśmy się na zbiorowy pozew, bo obwarowany jest on wieloma warunkami – wyjaśnia Mariusz Moneta. - Każda z kobiet indywidualnie wystąpiła do sądu o wypłatę wynagrodzenia. Pozwy zostały skierowane do Sądu Rejonowego we Włocławku, gdzie mieści się siedziba spółki. W sumie roszczenia pracownicze opiewają na kwotę około 150 tys. zł.
Z budynku zakładu zniknęła tablica informacyjna, wejście zamknięte na kłódkę Do burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego Andrzeja Cieśli przyszła grupa zrozpaczonych pracowników zakładu odzieżowego spółki Emex, z prośbą o pomoc, bo od kilku miesięcy właściciel nie wypłaca im wynagrodzenia. Burmistrz poprosił swojego radcę prawnego Mariusza Monetę, aby udzielił kobietom prawnego wsparcia. Sprawa znajduje się w sądzie. Tylko, czy kobiety mając wyrok w ręku otrzymają wynagrodzenie? Włocławska spółka Emex najpierw przez długie lata miała swój zakład odzieżowy przy ul. Wojska Polskiego w Aleksandrowie Kujawskim, a później przeniosła się na ulicę Spółdzielczą 2. Zajmowano się szyciem odzieży. Od sierpnia 2011 roku zaczęły się problemy z wypłacaniem wynagrodzenia za pracę. Początkowo pracownicy sądzili, że to chwilowe tąpnięcie w finansach spółki i wkrótce właściciel wyrówna zaległości. Uspakajająco brzmiały jego zapewnienia,
że to tymczasowe kłopoty wynikające z zaburzeń na linii producent – odbiorca. Owe chwilowe trudności w następnych miesiącach nie skończyły się. Musicie przejść do drugiej spółki Pod koniec 2011 roku okazało się, że spółka Emex jest niewypłacalna i aby odzyskać zarobione pieniądze pracownicy muszą dobrowolnie przejść do drugiej, nowo powołanej Emex Grup. Niektóre kobiety wahały się co zrobić, ale właściciel przekonywał, że to jedyny sposób na bieżące regulowanie należności. Zapewniał, że historia z Emexem się nie powtórzy. Dwa miesiące pensja była wypłacana. Od lutego 2012 roku także spółka Emex Grup przestała być wypłacalna. Produkcja jednak trwała, nikt nie rezygnował z zatrudnienia, a właściciel zapewniał, że wszystko jest na najlepszej drodze, są nowe kontrakty, a wraz z nimi przyjdą nowe pieniądze.
Przewodniczącemu Komisji ds. Oświaty Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego panu
Stanisławowi Olejnikowi serdeczne wyraz współczucia z powodu śmierci Siostry
Anny Cichockiej składają Burmistrz i Pracownicy Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Kujawskim
Nawet chorobowego nie wypłacano Kiedy w lipcu br. stało się jasne, że także ta spółka jest niewypłacalna, grupa kobiet zdecydowała się na szukanie pomocy na zewnątrz. Kobiety przyszły do burmistrza Andrzeja Cieśli, prosząc o pomoc. - W takich sytuacjach burmistrz jest bezradny – mówi Andrzej Cieśla. – Samorząd nie jest bowiem stroną w tej sprawie, bo spółka jest samodzielnym podmiotem gospodarczym. Oczywiście jestem zaniepokojony powstałą sytuacją, bo bezpośrednio dotyka ona mieszkańców naszego miasta. Zrobiłem, co mogłem. Poprosiłem naszego radcę prawnego Mariusza Monetę, aby wspomógł swoim doświadczeniem pracowników spółki. Ze swojej strony urząd udostępnił paniom pomieszczenie na spotkania, celem omawiania swoich spraw. Niektórym pracownikom Emex i Emex Grup winien jest z tytułu wynagrodzenia nawet 10 tys. zł.
Okazuje się, że spółka Emex nie tylko nie płaciła wynagrodzeń pracownikom. Nie odprowadzano także składek do ZUS, a bardziej dociekliwe badanie ujawniło, że spółka nie wypłacała nawet zasiłków chorobowych, na które otrzymała pieniądze od ZUS za pracowników znajdujących się na zwolnieniu lekarskim. W tym przypadku można mówić o przestępstwie ściganym przez prokuraturę. Zawiadomienie o jego popełnieniu miało na dniach trafić do prokuratury. Przestępstwem jest także nie zgłoszenie w porę do sądu wniosku o upadłości firmy. To obowiązek właścicieli lub zarządzających spółką, jeśli nie jest ona zdolną do regulowania swoich zobowiązań. Właściciel Emexu powinien to zrobić już w ubiegłym roku, a nie powoływać do życia spółki Emex Grup. Mówią, że kompletują dokumenty 7 sierpnia Marek Kraj informuje Kancelarię Radcy Prawnego Mariusza Monety, że dopiero kompletowane są materiały, które będą załącznikiem do wniosku o sądowne ogłoszenie upadłości spółki Emex. DOKOŃCZENIE STR.4
Koledze Przewodniczącemu Komisji Oświaty
Stanisławowi Olejnikowi kondolencje i wyrazy serdecznego współczucia z powodu śmierci
3
Drodzy Nauczyciele, Pracownicy Oświaty, Rodzice Drodzy Młodzi Przyjaciele W dniu 3 września, w momencie inauguracji nowego roku szkolnego 2012/2013, dobiega końca okres wakacyjnego wypoczynku i zaczyna się czas zdobywania wiedzy oraz kształtowania postaw, potwierdzonych stopniami oraz wynikami na klasówkach i egzaminach. Życie szkolne bardzo szybko zacznie się toczyć normalnym rytmem, mimo jeszcze wakacyjnego rozleniwienia i wspominania niezapomnianych przygód, które stały się udziałem całej społeczności szkolnej. Szkoła, jak zwykle, otwiera przed wszystkimi drzwi do wiedzy, do poznania samego siebie, do rozwijania swoich pasji i zainteresowań. Wystarczy tylko wyciągnąć ręce i czerpać z niej całymi garściami. Niech nowy rok szkolny będzie dla wszystkich czasem wyjątkowym, pełnym zaangażowania w życie szkoły, rokiem pełnym dialogu i porozumienia pomiędzy nauczycielami, uczniami i rodzicami, wielkich sukcesów i zmian, które sprawią, że wszystko będzie się toczyło lepiej i łatwiej z pożytkiem dla naszej małej Ojczyzny. Całej społeczności szkolnej, życzymy niezapomnianego, pełnego pozytywnych wrażeń i wielkich sukcesów oraz spędzonego w jak najlepszym zdrowiu roku szkolnego 2012/2013. Oby wszelkie problemy Was omijały, a radości i uśmiech wypełniał każdą chwilę Waszego życia. Przewodnicząca Rady Miejskiej mgr Urszula Paprocka
Burmistrz Aleksandrowa Kuj. dr Andrzej Cieśla
Porozumienie o współpracy
Równość standardem Urząd Miejski w Aleksandrowie Kujawskim podpisał porozumienie o współpracy w ramach projektu „Równość standardem dobrego samorządu”. Współpraca będzie trwała do grudnia 2012 r. i polegać będzie na pilotażowym wdrożeniu narzędzi doskonalenia realizacji polityki równościowej na poziomie samorządowym. Pilotaż polega na zbadaniu obecnego stanu realizacji polityki przeciwdziałania dyskryminacji w urzędzie oraz podjęciu działań mających na celu jej udoskonalenie. (mp)
Badania przed urzędem 7 września br. w godzinach od 9:00 do 17:00 przy Urzędzie Miejskim w Aleksandrowie Kujawskim odbędą się bezpłatne badania mammograficzne. Badania przeznaczone są dla kobiet w wieku od 50 do 69 lat (pełne roczniki 1943-1962), które w ciągu ostatnich dwóch lat nie korzystały z profilaktycznej mammografii opłacanej przez NFZ. Panie nie objęte programem profilaktycznym mogą wykonać badanie odpłatnie w cenie 70 zł. Zapisy na badania przyjmowane są w godz. od 8:00 do 20:00 pod nr tel. (85) 676-03-32, (85) 676-13-22. Rejestrując się na badania należy podać numer PESEL Prosimy o zabranie dowodu osobistego na badania mammograficzne oraz poprzednich badań mammograficznych.
Koledze
Stanisławowi Olejnikowi wyrazy szczerego współczucia z powodu śmierci
Siostry
Siostry Anny Cichockiej składają
Radni Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego
Anny Cichockiej skadają Koleżanki i Koledzy z Miejskiego Koła SLD w Aleksandrowie Kujawskim
ALEKSANDROWSKA I 4 I GAZETA www.kujawy.media.pl
nr 65, sierpień 2012
Samorząd
W Aleksandrowie Kuj. już myślą o wyborach radnych do następnej kadencji
Jeden mandat w okręgu
Rok temu weszły w życie nowe zasady wybierania radnych w gminach nie będących miastami na prawach powiatu. W myśl ustawy z 5 stycznia 2011 roku – Kodeks wyborczy wprowadzona została zasada wybierania w okręgu tylko jednego radnego. Sprawą podziału miasta na nowe okręgi wyborcze zajęła się Rada Miejska Aleksandrowa Kujawskiego na ostatniej sesji. Do tej pory niektórych radnych wybierano w okręgach
kilkumandatowych. W najbliższych wyborach samorządowych w okręgu wyborczym wybierać się będzie tylko jednego radnego. Norma przedstawicielstwa Nadal obowiązuje zasada, że w gminach do 20 tys. mieszkańców wybiera się 15 radnych. Aleksandrów Kujawski liczył 30 czerwca br. 12.309 mieszkańców, co oznacza że nadal wybierać się będzie radę składającą się z 15 radnych. Tyle też musi powstać okręgów wyborczych. - Przedstawiony radzie projekt podziału miasta na okręgi opracowany został zgodnie z zasadami przyjętym w nowym kodeksie wyborczym - wyjaśnia Krystyna Pieniążek-Bołotowicz, sekretarz miasta, od lat zajmująca się organizacją wszelkich wyborów w Aleksandrowie Kujawskim. - Normę przedstawicielstwa oblicza się przez podzie-
lenie liczby mieszkańców gminy przez liczbę radnych. W naszym przypadku jednego radnego wybierać będzie średnio 821 wyborców. Przedłożony projekt radzie był konsultowany z komisjami rady, podano go do publicznej wiadomości, zamieszczając jego treść z uzasadnieniem na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej oraz informację na tablicy ogłoszeń w Urzędzie Miejskim o możliwości zapoznania się z projektem uchwały w siedzibie urzędu. Sesja Rady Miejskiej Rada Miejska na ostatniej sesji jednogłośnie zatwierdziła podział miasta na 15 okręgów wyborczych. Wprawdzie norma przedstawicielstwa w Aleksandrowie Kujawskim wynosi 821 osób, to jednak w praktyce trudno byłoby ją ze względu na położenie ulic i liczbę zamieszkałych na nich wyborców w stu procentach utrzymać.
Walczą o wynagrodzenia DOKOŃCZENIE ZE STR. 3 Sporządzony zostanie spis wszystkich wierzycieli z podaniem ich adresów i wysokości wierzytelności oraz terminów zapłaty. Kraj łaskawie informuje, że roszczenia pracowników zostały umieszczone na liście i stanowią załączniki do wniosku o ogłoszenie upadłości. Nie ma jednak informacji kiedy taki wniosek zostanie złożony. - Tyle tylko, że wniosek o upadłość powinien być sporządzony osiem miesięcy temu – mówi mecenas Mariusz Moneta. – Tym samym właściciel naruszył obowiązujące prawo i powinien ponieść tego konsekwencje. Jedną z kar może być zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. Tylko kto powinien zgłosić wniosek do prokuratury o podjęcie śledztwa w tej sprawie, zbadanie czy nie doszło do popełnienia przestępstwa gospodarczego? Czy w ogóle taki wniosek musi być składany, skoro prokuratura ma choćby prasowe informacje, że znaczna grupa ludzi jest poszkodowana przez Emex? Póki co, z zakładu przy ul. Spółdzielczej wywożone są specjalistyczne maszyny szwalnicze, więc ogłoszenie upadłości spółki byłym pracownikom i innym wierzycielom nic nie przyniesie. Może się okazać, że środków trwałych mających jakąś wartość po prostu nie będzie. Sytuacja ta przypomina głośną sprawę z Amber Gold.
Utworzenie drugiej spółki o podobnej nazwie i przejęcie pracowników z Emexu wzbudza uzasadnione podejrzenie, że mamy tu do czynienia z próbą zaciemnienia rzeczywistych powiazań i odpowiedzialności za długi. Nazwa spółki Emexu Grup z siedzibą w Aleksandrowie Kuj. pojawia się 3 czerwca, zarejestrowana została we Wrocławiu pod nr KRS 0000388163. Zajmować ma się 60 rodzajami działalności m.in. robotami budowlanymi, wynajmem samochodów, produkcją tkanin, nawet budową mostów i tunelów. 17 października ubr. doszło do zmian w KRS. Inna jest lista przedmiotów działalności, liczy aż 95 pozycji. Jedynym wspólnikiem staje się Emex. Dzisiaj bankrut. Próbowaliśmy skontaktować się z Markiem Krajem, dyrektorem, właścicielem (?) spółki Emax i Emex Grup. W Aleksandrowie Kuj. zakład jest zamknięty. W telefonie komórkowym odzywała się poczta głosowa Orange, a drzwi do biura we Włocławku przy ul. Okrzei 54, gdzie oficjalnie mieści się siedziba spółki, kilkakrotnie sprawdzane były zamknięte. Nie wykluczone, że gdzieś jednak pan Kraj produkuje. Tymczasem rośnie liczba osób poszkodowanych przez EMEX. Oblicza sie, że już jest ich pół setki, a dług na pewno znacznie przekracza 150 tys. zł.
Stanisław Białowąs
Wielkość okręgów waha się od 658 (okręg nr 10) do 999 (nr 9). Na zdobycie mandatu liczba wyborców w okręgu nie będzie miała wpływu, gdyż w każdym i tak wybierana będzie na radnego tylko jedna osoba. Paradoksalnie, utworzenie okręgów jednomandatowych spowoduje sprawiedliwszy podział mandatów. Obwody później Rada zajmie się też ustaleniem liczby obwodów głosowania i miejsc, gdzie będą znajdowały się komisje wyborcze. Zgodnie z wytycznymi Krajowego Biura Wyborczego te sprawę należy podjąć na oddzielnej sesji do 31 października br. Obwodów głosowania będzie najprawdopodobniej mniej niż okręgów, co oznacza że niektóre komisje będą pracowały w tym samym obiekcie. Nie jest to nic nowego. Taka praktyka była już powszechnie stosowana. (bis)
Okręgi wyborcze w Aleksandrowie Kuj. Okręg nr 1. Ulice: Cicha, Leśna, Limanowskiego, Miodowa i Osińska; Okręg nr 2. Ulice: Brzozowa, Dolna, Halinowo, Nowa, Piaskowa, Przemysłowa, Rudnickiego, Spokojna, Zielna; Okręg nr 3. Ulice: Listna, Polna, Wierzbowa, Wiśniowa; Okręg nr 4. Ulice: Długa, Krótka, Kwiatowa, Krzywa, Mickiewicza, Moniuszki, Reja, Stachury, Tuwima; Okręg nr 5. Ulice: Asnyka, Bębnowskiego, Bojowników o Wolność i Demokrację, Graniczna, Gwiezdna, Kochanowskiego, Konopnickiej, Kopernika, ks. Szczygłowskiego, Marczewskiego, Norwida, Prusa, Sikorskiego, Słoneczna, Tęczowa; Okręg nr 6. Ulice: Czysta, Dekerta, Drzewna, Fredry, Górna, Kościuszki, Księżycowa, Okrzei, Promienna, Strażacka, Szpitalna; Okręg nr 7. Ulice: Ogrodowa, Piekarska, Słowackiego; Okręg nr 8. Ulice: 8 Marca, Boczna, Narutowicza, Objezdna, Sienkiewicza, Szeroka, Tartaczna, Traugutta; Okręg nr 9. Ulice: Akacjowa, Chopina, Dębowa, Jesionowa, Kasztanowa, Klonowa, Leszczynowa, Łąkowa, Piłsudskiego, Modrzewiowa, Okrężna, Salezjańska, Sosnowa, Świerkowa; Okręg nr 10. Ulice: Spółdzielcza nr 2-13; Okręg nr 11. Ulice: Osiedlowa, Spółdzielcza nr 13a-17b; Okręg nr 12. Ulice: Hoża, Parkowa, Pogodna; Okręg nr 13. Ulice: Dworcowa, Kościelna, Krasińskiego, Lipowa, Wyspiańskiego; Okręg nr 14. Ulice: Szkolna; Okręg nr 15. Ulice: Danilewicz-Zielińskiej, Świstucha, Wojska Polskiego, Wspólna, Zacisze.
Inwestycja za 300 tys. złotych
Dobra woda do picia z nowych studni głębinowych
Fot. Stanisław Białowąs
Wprawdzie najbliższe wybory samorządowe odbędą się dopiero za dwa lata to przygotowania do nich już się rozpoczęły. Na ostatniej sesji Rada Miejska Aleksandrowa Kujawskiego dokonała zmian w podziale miasta na okręgi wyborcze. Będzie ich 15, tyle ilu będzie wybieranych radnych.
Na terenach wodonośnych w sąsiedztwie ulicy Narutowicza w Aleksandrowie Kujawskim zbudowane zostały dwie studnie głębionowe zdolne do zaspokojenia potrzeb miasta. Na zdjęciu ostatnie prace przy obudowywaniu jednej z nich Niebawem poprawi się jakość wody w Aleksandrowie Kujawskim. Do użytku oddane zostaną dwie nowe studnie, które zastąpią istniejące. Mieszkańcy Aleksandrowa Kujawskiego twierdzą, że mają bardzo dobrą wodę przeznaczoną do celów konsumpcyjnych. Nie trzeba jej chemicznie oczyszczać, w stanie naturalnym trafia do odbiorców. Tymczasem inspektorzy sanepidu mają nieco
inne zdanie na temat jej jakości, gdyż z badań wynika, że przekracza ona dopuszczalne związki chlorku sodu, co oznacza że jest bardziej zasolona niż dopuszczają rygorystyczne przepisy. Wprawdzie konsumenci, przyzwyczajeni do jej smaku tego nie odczuwają, ale eksploatowanie takich studni jest obwarowane szczególnymi warunkami. Po raz kolejny w tym roku aleksandrowskie ujęcia zostały tymcza-
sowo dopuszczone do eksploatacji. Tym razem zgodę wyrazić musiała stacja wojewódzka. Ponieważ nie ma technologii usuwania związków sodu z ujęć wody, Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Wodociągowej w Aleksandrowie Kujawskim przystąpiło w czerwcu do budowy dwóch studni głębinowych. Inwestycja realizowana jest na terenach wodonośnych stacji ujęcia wody przy ulicy Narutowicza. - Zbudowane zostały tam studnie nr 6 i nr 7, każda pozwoli na wydobywanie wody najlepszej jakości, na pewno pozbawionej nadmiernych ilości chlorku sodu – mówi Adam Karbowniczek, prezes PGKiW. - Każda studnia ma 50 metrów głębokości. Obiekty będą bardzo wydajne, że nawet w okresie największego poboru jej nie zabraknie. Ta ważna dla miasta inwestycja kosztować będzie około 300 tys. zł. Problem dostawy dobrej jakościowo wody zostanie jednak rozwiązany na lata. Dotychczasowe ujęcia stanowić będą rezerwę. Nowe ujęcia powinny być włączone do eksploatacji we wrześniu. (bis)
nr 65, sierpień 2012
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Samorząd powiatowy
www.kujawy.media.pl
5
Chocholi taniec w powiatowym samorządzie nadal trwa
Skok na kasę w radzie wołany został na własną prośbę Wochna. Do komisji mienia powiatu i infrastruktury dokooptowany został Jan Kościerzyński (KIS). Tym samym nowa koalicja będzie miała tu większość. Zmian nie przeprowadzono, bo i tak jest ona w rękach rządzących. Kieruje nią Arkadiusz Żak z KIS. Bez zmian zostawiono Komisję Rewizyjną. Tą także kieruje KIS, konkretnie Grzegorz Niemczyk.
Ci, którzy mieli nadzieję, że pod nowym przewodnictwem Dariusza Wochny aleksandrowski samorząd powiatowy będzie sprawnie pracował, a awantury to przeszłość, srodze zawiedli się. Na zwołanej w trybie nagłym sesji Rady Powiatu zrobiono tylko skok na kasę, uchwalając sobie wysokie diety. Od lipca samorządem powiatowym rządzi nowa koalicja: Polskie Stronnictwo Ludowe – Kujawska Inicjatywa Samorządowa. Nowym przewodniczącym rady został Dariusz Wochna (PSL). Nominacja ta odebrana została przychylnie, za nim głosowali radni PO. Podczas sesji, na której dokonano zmiany koalicji zapowiedziano zajęcie się obniżką diet i odwołaniem starosty Wioletty Wiśniewskiej. Wtedy to w trakcie obrad nowy przewodniczący, gdy tylko nastąpił jego wybór, zgłosił zmianę porządku obrad, co w samorządzie nie praktykuje się. W tej kadencji niepisana zasada, że uchwalonego porządku obrad z byle jakiego powodu nie zmienia się złamana została po raz drugi. Na początku kadencji przez Jana Kościerzyńskiego, gdy tylko został wybrany na przewodniczącego. Dodajmy ku powszechnej akceptacji radnych PO. Znowu w trybie nadzwyczajnym Sesja na 27 sierpnia zwołana została ponownie w trybie nadzwyczajnym. Tak robił poprzedni przewodniczący Jan Kościerzyński, taki styl odpowiada widać nowej koalicji. Porządek obrad przewidywał w kolejności: odwołanie starosty, powołanie nowego, z czym zapewne wiązało się powołanie nowego wicestarosty, członków zarządu powiatu. Jednocześnie przewidziano zmiany w składach osobowych komisji. Do władzy weszli wszak
Najważniejsza dieta
Koalicja PSL-KIS w Radzie Powiatu za nowymi dietami głosowała zgodnie członkowie PSL, a oni nie pełnili żadnych decyzyjnych funkcji, więc słusznie przewidywano, że do takich zmian dojdzie. W ostatnim punkcie radni zaplanowali ustalenie sobie diet. Powiatowi samorządowcy nie planowali na tej sesji zajmować się żadnymi merytorycznymi sprawami dotyczącymi funkcjonowania powiatu, instytucji, sprawami ważnymi dla ludzi, choć takie zapewne są. Tak ustalony porządek przez pięcioosobową grupę radnych, którzy podpisali wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej (Arkadiusz Żak, Jan Kościerzyński, Renata Golec, Mariola Banaszkiewicz, Zbigniew Białkowski) okazał się w dniu sesji nie na rękę rządzącym. Aby odwołać starostę, potrzeba trzech piątych składu rady, czyli jedenastu radnych. Niestety, rządzący tylu nie mają. Ogłaszając sesje liczono, że przynajmniej jeden radny wyłamie się ze swojej koalicji i zagłosuje z większością, wchodząc do nowej grupy trzymającej władzę w powiecie. Zagadką było zachowanie
radnego Józefa Łyczaka. Ten jednak, jak się okazuje, jest konsekwentny i nowego ugrupowania nie zamierza popierać. Mimo, że aleksandrowska organizacja PiS nakazała mu głosowanie za odwołaniem starosty. Mówiono też, że za odwołaniem starosty, a co zatem i zarządu powiatu zagłosuje radny Arkadiusz Gralak. Wszystkie te kalkulacje wzięły w łeb. Przed sesją na ręce przewodniczącego rady wpłynęło pismo od przewodniczącej klubu radnych Edyty Stefaniak-Mansour, która z upoważnienia tej grupy poinformowała, że radni klubu nie wezmą udziału w głosowaniu nad podjęciem uchwały o odwołaniu starosty Wiśniewskiej. Napisała: „Uważamy, że składanie wniosku w tej sprawie zaledwie po upływie niespełna dwóch miesięcy od przyjęcia sprawozdania finansowego i udzielenia absolutorium jednogłośnie przez wszystkich radnych, tym samym wyrażenia poparcia i całkowitej aprobaty dla dotychczasowej działalności pani Wioletty Wiśniewskiej, jako starosty jest przejawem zwykłego
politykierstwa, w czym radni Platformy Obywatelskiej nie zamierzają uczestniczyć”. Stało się jasne, że nikt z klubu PO nie wyłamie się i za odwołaniem nie zagłosuje. Przewodniczący zaproponował więc zmianę porządku obrad. Punkty pozostały do realizacji tyle tylko, że w innej kolejności.
Przetasowania w komisjach Najpierw zajęto się zmianami w komisjach rady. Pierwszą decyzją było wyrzucenie z komisji finansowo-budżetowej Macieja Włocha (PO), który był jej przewodniczącym. Czy to oznacza, że w ogóle nie będzie w tej komisji? Na to decyzja PSL-KIS wskazuje. Do Komisji Polityki Społecznej dokooptowano kilku radnych z PSL: Elżbietę Baryzę, Wandę Buchalską, Zygmunta Białkowskiego i Mariolę Banaszkiewicz. To dowodzi, że PSL uzyskało w niej większość i będzie mogło podejmować wszystkie wygodne dla siebie decyzje. Z komisji od-
Kiedy już zakończono przejmowanie władzy w komisjach, zajęto się dietami. Przewodniczący Dariusz Wochna zaproponował diety ryczałtowe. Dla siebie 1.850 zł miesięcznie, dla zastępców przewodniczącego (dwaj radni z KIS), dla przewodniczących komisji , wiceprzewodniczących komisji, sekretarzy komisji po 1600 zł. Radni bez tej funkcji mają dostać 500 zł diety. Tyle samo zaproponował dla członków zarządu powiatu (opozycja). Na taki podział diet nie zgodził się radny Józef Łyczak (PiS), członek zarządu powiatu. - Od powstanie powiatu wiadomo, że członkowie zarządu wykonują najwięcej pracy - mówił. Najrzadziej, raz w tygodniu odbywają się posiedzenia. Nijak to się ma do pracy nawet przewodniczącego komisji, które zbierają się raz na miesiąc. Zupełnie nie zrozumiała jest kwota - 1600 zł netto. Proponuję zmianę wysokości diet: radni bez funkcji po 500 zł, przewodniczący rady powiatu - 1200 zł, radny pełniący funkcję członka zarządu - 1000 zł, wiceprzewodniczący rady - 1000 zł, przewodniczący komisji rewizyjnej i stałej komisji - 700 zł, wiceprzewodniczący i sekretarze komisji po 600 zł. Poddany pod głosowanie ten wniosek oczywiście padł. „Przeciw” byli wszyscy radni koalicji PSL-KIS. DOKOŃCZENIE STR. 6
reklama
Podejmowali decyzję, ale za nią nie odpowiadają Na 6 listopada odroczona została rozprawa przez Sąd Pracy we Włocławku o przywrócenie do pracy byłej dyrektorki Placówki Socjalizacyjnej w Aleksandrowie Kujawskim. Jak pisaliśmy w czerwcowym wydaniu „Gazety”, Elżbieta Woźniak – dyrektorka domu dziecka została 30 kwietnia dyscyplinarnie zwolniona z pracy podczas zwolnienia lekarskiego. Powodem miało być rzekome nie przekazanie kluczy do szafy pancernej. Decyzję o zwolnieniu podjął na wniosek starosty zarząd powiatu, gdyż Placówka Socjalizacyjna należy do samorządu powiatowego. Tymczasem
zgodnie z przepisami stroną nie jest starostwo, ani zarząd powiatu, ani nawet starosta tylko…dyrektor Placówki Socjalizacyjnej. - Jestem w niekomfortowej sytuacji, gdyż muszę występować przeciwko miejscu pracy, w którym pracowałam, choć do pracujących tu ludzi i nowej dyrektor nie mam żadnych pretensji - mówi Elżbieta Woźniak. - Rozprawa została odroczona do 8 listopada, wtedy to zostaną przesłuchani świadkowie, między innymi Dariusz Staliński, który wtedy pełnił obowiązki dyrektora. Mamy więc przedziwną sytuację prawną. Dyrektora placówki samorządowej powo-
łuje i odwołuje zarząd powiatu, starosta decyduje o przyznanym wynagrodzeniu, określa zakres czynności i obowiązków, do starostwa zanosi się prośby o przyznaniu urlopu wypoczynkowego, słowem wszystko wskazuje że starosta jest pracodawcą. Ale gdy chodzi o odpowiedzialność za podejmowane decyzje to prawo wskazuje na kogoś innego. Tym sposobem nikt z budynku przy ulicy Słowackiego 8 nie stanie przed sądem i nie będzie tłumaczył się, dlaczego dyrektorka została zwolniona i to dyscyplinarnie podczas zwolnienia lekarskiego. Trudno to pojąć! (bis)
6
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
nr 65, sierpień 2012
Powiat
www.kujawy.media.pl
Chocholi taniec w powiatowym samorządzie nadal trwa
Skok na kasę w radzie DOKOŃCZENIE ZE STR. 5 Pensja dwa razy niższa Zajęto się także wynagrodzeniem starosty. W zamyśle inicjatorów zwołania sesji chodziło o ustalenie wynagrodzenia nowemu staroście, ale skoro nowego nie ma to warto zająć się dotychczasowym. Wynagrodzeniem starosty radni z nowego politycznego rozdania zajmowali się miesiąc temu. Wtedy jednak tak się spieszyli ze zmniejszeniem pensji, że popełnili błędy w liczeniu i wojewoda uchwałę zakwestionował. Tym razem radni uderzyli mocniej. Przewodniczący zaproponował wręcz niespotykane zmniejszenie pensji starosty. Pensja zasadnicza - 4200 zł (minimalna na tym stanowisku), dodatek funkcyjny – 1 zł (słownie: jeden złoty), dodatek specjalny 20 proc. – 840,20, co w sumie ze stażowym wynosi 5839,20 zł brutto. Nie trudno nie zauważyć, że będzie to pensja niższa od uzyskiwana przez naczelników, a na pewno dwa razy niższa od wynagrodzeń wójtów. - Na rękę otrzymam 3.200 zł, czyli połowę tego co wynosi dieta radnych funkcyjnych. Jako starosta oczywiście diety nie otrzymuję - mówi starościna Wiśniewska. Nim jednak doszło do podjęcia uchwały wysłuchano wypowiedzi na temat najpierw braku pomocy ze strony starostwa i pani starosty dla rady w przygotowaniu sesji. Była to bardzo pouczająca lista oskarżeń, dowodząca jakie obecnie panują stosunki między nową koalicją i starostą i co one rokują na przyszłość. Na urlopie do pracy Z wypowiedzi przewodniczącego rady Dariusza Wochny do starosty Wioletty Wiśniewskiej: - Pani została poinformowana przeze mnie o sesji osobiście w moim gabinecie. Pani starosta pozwala sobie na to, żeby zdezor-
Z relacji starosty Wioletty Wiśniewskiej wyłania się nieco inny obraz. W środę, około godz. 10.00 przy okazji bytności przewodniczącego rady w starostwie zapytała go, czy przewiduje w najbliższym czasie zwołanie sesji, na co jest przygotowana. Chce wiedzieć, bo na kilka dni wyjeżdża z dziećmi nad morze. - Pan przewodniczący odpowiedział wtedy, że na razie nic takiego nie planuje – mówi starosta Wiśniewska. – Około 13.00 poinformował, że sesja będzie w poniedziałek. Prosiłam, aby zmienił termin, bo trzy razy przekładałam urlop, że wracam następnego dnia, we wtorek. Ten urlop był zaplanowany dwa tygodnie wcześniej. Niestety, poniedziałkowego terminu nie zmienił. Pismo radnych o zwołanie sesji w trybie nadzwyczajnym złożone w kancelarii ogólnej, zgodnie z przyjętą instrukcją. Przewodniczący kazał prowadzącej sprawy kancelaryjne wpisać pismo do rejestru i sam je zadekretował na sekretarza starostwa, co oznacza przekroczenie uprawień. Żadnych dokumentów nie dostałam. Powstał wielki problem dostarczenia zawiadomień o sesji do
radnych. Okazuje się, że przewodniczący wydał polecenie kierowcy, aby rozwiózł korespondencję, choć ten był na urlopie. I nie był to wybieg po to, aby zawiadomień nie zawiózł. Normalną praktyką jest, że gdy starosta idzie na urlop to korzysta z niego także kierowca, aby później nie było sytuacji, że go nie ma w pracy, gdy trzeba pilnie wyjechać. - Wydając polecenie kierowcy i pracownikom pan przekroczył swoje kompetencje – powiedziała Wiśniewska. – W tej sprawie złożę doniesienie do prokuratury. Przewodniczący Wochna stwierdził, że jedynie prosił kierowcę o przysługę. Ten mimo urlopu przyszedł do pracy… Przewodniczący wrócił do sprawy lipcowej sesji, kiedy to wydawał polecenia, aby sekretarz lub skarbniczka przygotowały uchwałę obniżającą pensję staroście, czyli swojemu przełożonemu. Żądanie to określano wtedy za niebywałe, mające znamiona przekroczenia uprawień. Miało dojść do kuriozalnej sytuacji, że podwładne przygotowują dokumenty, który odbiorą przełożonej część pensji! Pisaliśmy o tym w „Gazecie Aleksandrowskiej”. - Starosta pozwoliła sobie zakazać swoim służbom wykonania poleceń radnych, aby były uprzejme przygotować stosowne projekty uchwały – przypomniał Wochna. - Na moje pytanie, czy mimo zakazu starosty panie są gotowe przygotować uchwałę, stwierdziły, że nie. W związku z tym uchwała podjęta przez wysoką radę zawierała błędy. Innymi słowy to wina starosty oraz skarbnika i sekretarza, że nadzór uchylił uchwałę rady z 11 lipca dotyczącą obniżenia wynagrodzenia. Gdyby owe panie wykonały polecenie (prośbę) przewodniczącego, to by obciachu w województwie nie było. A tak na marginesie. Nowa uchwała, tym razem o drastycznym obniżeniu wynagrodzenia
Maratończyk z Raciążka
Fot. Ireneusz Osiński
W zakończonym w Sopocie maratonie pływackim TIMES, w którym brało udział 140 zawodników. Adrian Osiński z Raciążka zajął w swojej grupie wiekowej drugie miejsce, co zalicza do sukcesów. Adrian ma 15 lat, jest uczniem trzeciej klasy gimnazjum w Toruniu, gdzie w klubie „Delfin” ćwiczy. Trenerem jest Sławomir Wiklendt. Wcześniej w „Kurorcie” Ciechocinek trenował pod okiem Tomasza Sikorskiego. Poszedł do Torunia., bo w Ciechocinku i we Włocławku nie ma odpowiedniego basenu do treningu. Specjalizuje się w pływaniu długodystansowym, lubi zwłaszcza 1500 metrów i maratony na otwartych wodach.
ganizować pracę biura samorządu wiedząc, że przewodniczący zadekretował wniosek radnych. Wniosek został zadekretowany na panią sekretarz, bo to ona ma nadzór nad biurem rady. Pani starosta wiedząc, że w czwartek materiały powinny dotrzeć do radnych udzieliła świadomie urlopu kierowcy, co tym samym zdezorganizowała pracę rady. Rzeczą niebywałą jest, aby radni powiatowi indywidualnie z różnych stron powiatu przyjeżdżali na telefon do biura rady i odbierali materiały. Do niektórych radnych miały dotrzeć pocztą kurierską. To jest niebywałe. Proszę panią mecenas, aby przytoczyła zapisy statutowe, które w sposób bezwzględny obligują sekretarza do obsługi rady.
Adrian Osiński z mamą i bratem
staroście, też może być uchylona przez nadzór wojewody. Z tej prostej przyczyny, że nie ma w niej ani jednego zdania…uzasadnienia. Żadna uchwała podjęta tego dnia nie zawiera uzasadnienia, a jest to podstawowy obowiązek tych, którzy takie projekty przygotowują i uchwalają. Można zatem śmiało powiedzieć, że nadzwyczajna sesja była przygotowana na kolanie, chaotycznie i aż dziw bierze, że tak długoletni samorządowcy, którzy teraz rządzą powiatem tego nie dostrzegli. Punkt siedzenia Wochna i Kościerzyński są radnymi od początku istnienia powiatu i to oni nieraz w ostrych słowach zwracali uwagę rządzącej wtedy ekipie PSL, że projekty uchwał bezwzględnie muszą zawierać także uzasadnienie potrzeby podjęcia decyzji. Na tym wszak polega otwartość i transparentność funkcjonowania samorządu. To również obywatele, mieszkańcy muszą wiedzieć, dlaczego radni przyjęli takie, a nie inne rozwiązanie. Jednym dyskutantem w tej części obrad był Jan Kościerzyński. Jedno z pytań skierowane do mecenasa starostwa brzmiało: - Czy starosta i sekretarz złamali obowiązujące prawo? Dotyczy to sytuacji związanej z zawiadomieniami o sesji. Były przewodniczący rady, który nie tak dawno sam nie przestrzegał zapisów statutu i blokował zwołanie sesji, teraz kategorycznie stwierdza, że statut jest miejscowym prawem i prawo, dodaje z oburzeniem, zostało złamane. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Był i moment humorystyczny. Rada Wanda Buchalska z Ciechocinka zapytała starostę: - Czy jest pani z Platformy Obywatelskiej, czy całej rady. Ja mam wrażenie, że klubu PO? - Jestem starostą aleksandrowskim – ripostowała Wiśniewska.
Starosty nie odwołano, sesja została przerwana Dywagacje kto winien, kto łamał prawo, dlaczego były kłopoty z dostarczeniem zawiadomień trwały kilkadziesiąt minut. Przeplatano je przerwami, na których niczego nie uzgadniano. Po wyczerpaniu wszystkich punktów porządku obrad został ten najważniejszy – odwołanie starosty. Tyle tylko, że na sali było zaledwie 12 radnych, a dwóch na pewno nie będzie głosowało „za”. Do odwołania, przypomnijmy, potrzeba 11 głosów. Zarządzono kolejną przerwę. Złośliwcy twierdzili, że i tym razem ogłoszona zostanie przerwa w sesji, bez podania terminu jej zakończenia, co już dwa razy się tu zdarzyło. I niewiele pomylili się. Przewodniczący rady złożył wniosek o przełożenie sesji na 4 września na godz. 16.00. Za powód przerwania obrad podał „niemożność wyczerpania porządku obrad”. Ręce podnieśli wszyscy radni PSL i KIS.
*** W gronie przysłuchujących się obradom padało pod koniec sesji pytanie: po co została zwołana, jakiemu celowi służyła, jakie ważne problemy rozwiązano? Do odwołania starosty nowa koalicja nie ma większości i chyba nie będzie miała, a zmiany w składach dwóch komisji rady, aby przejąć w nich przywództwo można było przeprowadzić podczas normalnie zwołanej sesji. Chodziło jedynie o skok na kasę? Jakie to ważne powody zadecydowały o przerwaniu obrad i przeniesieniu ich na wrzesień? Wszak nie dlatego, że „nie wyczerpano porządku obrad”, bo to brzmi nie tylko zabawnie, ale nieprawdziwie. Jedno jest pewne - chocholi taniec w powiatowym samorządzie nadal trwa.
Stanisław Białowąs Na str. 18 oświadczenie klubu radnych PO
Policjanci radzili Aleksandrowscy policjanci z aleksandrowskiej komendy powiatowej spotkali się 20 sierpnia z członkami Powiatowego Koła Osób Niewidomych. Celem spotkania była poprawa bezpieczeństwa i podniesienie aktywności osób niepełnosprawnych wzrokowo. Spotkanie odbyło się w siedzibie gimnazjum przy ulicy Długiej. Podczas przeprowadzonego spotkania przekazano informacje z zakresu obowiązujących przepisów dotyczących osób niewidomych i zasad bezpiecznego poruszania się po drogach. Przekazano bieżące zestawienie zdarzeń drogowych. W trakcie prezentacji nie zabrakło pytań ze strony uczestników spo-
O bezpieczeństwie z niewidomymi tkania związanych z codziennymi problemami z poruszaniem się w ruchu ulicznym. Mówio-
no m.in. na temat noszenia odblasków i związanych z tym korzyści. M.B.
Spotkanie członków związku niewidomych z policjantami
nr 65, sierpień 2012
Oświata
Rozmowa z Krzysztofem WDOWCZYKIEM, dyrektorem Gimnazjum nr 1 im. Lotnikow Polskich w Aleksandrowie Kujawskim
W nowym roku - Nowy rok szkolny rozpoczyna się w gimnazjum lotników ze zmianami organizacyjnymi... - Rzeczywiście, podjęliśmy działania mające na celu oszczędności budżetowe. Od września nie będzie funkcjonowała w szkole kuchnia. Dzięki temu ograniczymy znacząco koszty osobowe i eksploatacyjne. W stołówce będą podawane dzieciom obiady dowożone przez firmę zewnętrzną. Przetarg wygrał toruński Caritas. Jestem przekonany, że korzystający z naszej stołówki będą zadowoleni z posiłków. Nadal będą one wydawane w tym samym miejscu.
www.kujawy.media.pl
7
W Bydgoszczy pokazują obraz Pawła Lewandowskiego-Palle Znany artysta Paweł Lewandowski-Palle mieszkający w Łazieńcu wystawia swoje obrazy w Biurze Wystaw Artystycznych w Bydgoszczy. W galerii miejskiej pokazano aż 180 płócien namalowanych w latach 1976-2012. Jest to zatem największa wystawa artysty. Paweł Lewandowski-Palle jest od lat związany z Akademią Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Od 2004 roku jest profesorem zwyczajnym tej uczelni prowadzi dwie pracownie: technologii malarstwa oraz technik malarskich. Prezentował swoje prace na 51 wystawach indywidualnych oraz około 300 zbiorowych, w tym 30 zagranicznych. Za swoje pracy otrzymał ponad 40 nagród i wyróżnień. Uczy rysunku i malarstwa w Miejskim Centrum Kultury w Ciechocinku. Jego uczniowie wygrywali wiele konkursów. Wystawę artysty z Łazieńca można w Bydgoszczy oglądać do 23 września.
Od 3 do 21 września
Zdolni na start po stypendium
Nowi lokatorzy - Pomieszczenia przeznaczone na szkołę zostaną z nowym rokiem znacznie uszczuplone. Nie wypłynie to na pogorszenie warunków nauki? - W naszym budynku będą miały swoje lokale: Zespół Obsługi Szkół i Przedszkoli Samorządowych oraz Powiatowy Związek Niewidomych. Chcemy dzięki temu efektywnie wykorzystać pomieszczenia szkoły i ograniczyć koszty ponoszone przez szkołę i gminę. Staramy się zaplanować organizację pracy szkoły tak, aby było to z korzyścią dla ucznia, ale przy możliwie niskim wydatkowaniu środków. Klasy pierwsze będą liczniejsze niż w ubiegłych latach. Łączymy też klasy drugie. Jedna z klas pierwszych objęta zostanie większą pomocą dydaktyczną i psychologiczną. Takie możliwości daje rozporządzenie MEN uczniom, u których stwierdzono, na przykład, dyslekcję. Nawet dzieci zdolne, z tą dysfunkcją wymagają dostosowania form i metod nauczania tak, aby mogły osiągnąć możliwie wysoki poziom wiedzy. Oprócz zajęć dydaktycznych młodzież będzie mogła rozwijać swoje umiejętności i zainteresowania na interesujących zajęciach pozalekcyjnych. Do realizacji wybierzemy najciekawsze projekty zgłoszone już przez nauczycieli. - Ogólnie znany jest problem niżu demograficznego. W jakim stopniu odbija się on na naborze uczniów do klas pierwszych w waszym gimnazjum? - Z wielkim niepokojem oczekiwaliśmy na zakończenie naboru do szkoły. Pewną nerwową atmosferę wprowadzały wśród kandydatów plany tworzenia w Aleksandrowie Kujawskim dwóch zespołów szkół na bazie szkół podstawowych. To by oznaczało tworzenie także dwóch gimnazjów. Na szczęście ta koncepcja upadła, jako niekorzystana dla nauczania. Obawialiśmy się rekrutacji do klas pierwszych, ale przebiegła ona zadowalająco. Mamy w klasach od 25 do 30 uczniów, a więc więcej niż w latach ubiegłych. Jako jedyna szkoła w powiecie utworzyliśmy wspomnianą już klasę dla uczniów z dysleksją, gdzie uczniów musi być mniej,
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Krzysztof Wdowczyk: - Nasza szkoła jest przyjazna dla ucznia i dla środowiska aby skutecznie realizować proces dydaktyczny. - Nie jest tajemnicą, że na oświatę w Aleksandrowie Kujawskim wydaje się drugie tyle niż wynosi subwencja otrzymywana z ministerstwa. Budżet z trudem radzi sobie z utrzymaniem szkół i przedszkoli. To wpłynęło na możliwości poprawy warunków nauki, np. przeprowadzenia remontów? - Nie było możliwości, jak w latach ubiegłych, pozyskania funduszy na remonty z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Nasz samorząd przeznaczył jednak pewne środki na te cele i mogliśmy dzięki temu odnowić dwie klasy i wykonać inne, niezbędne prace naprawcze. Potrzeby są oczywiście dużo większe, ale mam nadzieję, że stopniowo te zadania będziemy wykonywali.
Boisko poczeka Widzę, na przykład, konieczność zazielenienia boiska szkolnego, ale potrzeby remontowe wewnątrz budynku są pilniejsze. Być może uda nam się część tego zadania wykonać jeszcze w tym roku. Ważne jest, że boisko funkcjonuje, a w wakacje korzystają z niego dzieci, młodzież i dorośli. Mam nadzieję, że będzie ono tętniło życiem ... także podczas roku szkolnego. - Wróćmy jeszcze do pomysłu połączenia waszego gimnazjum ze szkołą podstawową. Miał to być sposób na radykalne zmniejszenie kosztów. Czy rzeczywiście ten pomysł został odrzucony? - Ta koncepcja okazała się nierealna przede wszystkim z powodów organizacyjnych. Warunki lokalowe po połączeniu szkół nie pozwoliłyby realizować procesu dydaktyczno-wychowawczego. Mam nadzieję, że po naszej reorganizacji lokalowej i organizacyjnej znacząco obniżymy koszty utrzymania naszego gimnazjum. - Były również głosy, że dwa gimnazja w mieście, to za dużo,
jak na w końcu niewielkie miasto pod względem liczby mieszkańców. W sąsiednim Ciechocinku, wielkością porównywalnym z Aleksandrowem Kujawskim, działa jedno gimnazjum. Słyszałem głosy, że skoro miasto ma kłopoty finansowe to powinno istnieć tylko jedno – salezjańskie. - Być może jedno gimnazjum, tym samym większe, byłoby dobrym rozwiązaniem, ale mamy dwa i nie ma sensu toczyć takich dywagacji. Uczniowie mają możliwość wyboru. Gimnazjum salezjańskie wykracza w procesie rekrutacji poza granice miasta. A w samym mieście musi być też oferta szkoły innej niż związanej z jednym wyznaniem. Gimnazjum salezjańskie ma na pewno lepszą bazę materialną. My takich warunków nie mamy, ale staramy się konkurować lepszą opieką indywidualną nad uczniem oraz ofertą zajęć pozalekcyjnych. Promujemy naszą szkołę jako przyjazną dla ucznia i dla środowiska, z którym chętnie współpracujemy. Istnienie dwóch gimnazjów z pewnością jest czynnikiem mobilizującym, a na tym korzystają na pewno uczniowie.
Uzdolnieni uczniowie gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych z regionu po raz kolejny mają szansę otrzymać stypendium marszałka województwa. Na stronie internetowej projektu „Zdolni na start” dostępny jest regulamin oraz dokumenty rekrutacyjne. Nabór ruszy 3 września. - Program stypendialny „Zdolni na start” stworzyliśmy z myślą o uczniach, którzy dobrze radzą sobie w nauce. Dodatkowe środki finansowe będą mogli wykorzystać między innymi na rozwój naukowych zainteresowań. Przygotowujemy też kolejną edycję projektu stypendialnego dla doktorantów z regionu „Krok w przyszłość”- mówi marszałek Piotr Całbecki. Szansę na otrzymanie pomocy finansowej ma 250 uczniów z regionu. Wysokość stypendium to 380 złotych brutto miesięcznie przyznane na okres 12 miesięcy. Warunki, które trzeba spełnić aby móc ubiegać się o stypendium marszałka to: * nauka w szkole gimnazjalnej lub ponadgimnazjalnej na terenie
województwa kujawsko-pomorskiego, * przeciętny dochód rodziny ucznia w przeliczeniu na jedną osobę nie przekracza 1008 złotych (w przypadku uczniów niepełnosprawnych 1166 złotych), * dobre wyniki w nauce, osiągnięcia w konkursach, turniejach lub olimpiadach wskazanych w regulaminie, realizacja indywidualnego toku lub programu nauki lub przygotowanie pracy naukowej bądź badań naukowych. Uczeń będzie też zobowiązany do przygotowania wraz ze swym opiekunem dydaktycznym indywidualnego planu rozwoju edukacyjnego, który będzie musiał wykonać. Wynagrodzenie - 90 złotych miesięcznie - otrzymają również nauczyciele będący opiekunami dydaktycznymi stypendystów. Nabór wniosków ruszy 3 września i potrwa do 21 września. Na stronie internetowej www.zdolni3-2.kujawsko-pomorskie.pl dostępny jest regulamin projektu oraz dokumenty rekrutacyjne. (mp)
Na rzecz osiedla - Z nowym rokiem szkolnym związane są także nowe plany i nadzieje. Czy ma pan jakiś szczególny cel przyjęty na ten rok? - Zawsze ten sam – przygotować dobrze ucznia do następnego etapu edukacyjnego i pracować z nim tak, aby był zadowolony ze swoich efektów, on i jego rodzice. Bardzo sympatyczne są chwile, gdy po latach nasz absolwent w rozmowie miło wspomina szkołę, niezależnie od ocen jakie miał na świadectwie. Ważne jest dla nas również, aby szkoła była miejscem tętniącym życiem dla społeczności naszego miasta, a szczególnie osiedla. To jest także zadanie, jakie sobie stawiamy. Rozmawiał: St.B.
Zajęcia odbywają się w MCK Aleksandrów Kuj., ul. Parkowa 3, kontakt: 603-605-523
ALEKSANDROWSKA I 8 I GAZETAwww.kujawy.media.pl
nr 65, sierpień 2012
Zdrowie
Gdy pacjent opuści oddział szpitalny
Po remoncie w MCK Od kilkunastu tygodni w Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim prowadzony był remont. Po jednej z burz, która zalała cześć budynku trzeba było naprawić zniszczenia. Postanowiono przy okazji doprowadzić do należytego stanu inne sale na parterze, gdzie odbywają się zajęcia. Niektóre z nich są wynajmowane. Trudno żądać pieniądze za pomieszczenia, które są brudne, podłogi mają zniszczone. Na przeprowadzenie prac remontowych i adaptacyjnych na parterze budynku z budżetu miasta MCK otrzymało ostatnio 15 tys. zł. Pozwoliło na to wygospodarowanie dodatkowych pomieszczeń, które nie w pełni były wykorzystane. Roboty zakończono, a niedawno sanepid odebrał je, jako nadające się do użytkowania. Dyrektor Arkadiusz Gralak ma w planie odnowienie i adaptację sali na piętrze, gdzie do niedawna mieściła się pracownia plastyczna. Plastyczka od kilku miesięcy przeniosła się do lokalu zajmowanego do tej pory przez księgowość.
Nadal pod opieką Na oddziałach szpitalnych już ich nie chcą, bo nie wymagają interwencji ratującej życie, w domach rodzinnych nie radzą sobie z nimi, bo są obłożnie chorzy i potrzebują stałej rehabilitacji i stałej opieki medycznej. Tacy pacjenci w Aleksandrowie Kujawskim trafiają do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, działającego przy Szpitalu Powiatowym. Aleksandrowski Zakład Opiekuńczo-Leczniczy powstał w Powiatowym Szpitalu na bazie oddziału pielęgnacyjno-opiekuńczego, kiedy to Narodowy Fundusz Zdrowia zmienił zasady finansowania opieki medycznej osób wymagających długotrwałego procesu leczniczego. Pierwsi pacjenci zostali przyjęci w styczniu 2009 roku. Przygotowano dla nich 25 łóżek, ale szybko okazało się, że jest to liczba niewystarczająca, a warunki lokalowe, choć trudne pozwalają na zwiększenie miejsc do 30.
Targi ze strachem Stowarzyszenie „Partnerstwo Dla Ziemi Kujawskiej” po raz pierwszy w naszym regionie przygotowuje targi pn. „Partnerstwo z kuchnią ziemi kujawskiej”, które odbędą się 16 września w Nieszawie (początek godz. 12.00). Wydarzenie to będzie otwierało cykliczną imprezę, powtarzaną raz w roku, kolejno w gminach powiatu aleksandrowskiego, które wchodzą w skład Lokalnej Grupy Działania. Dla mieszkańców regionu, jak i dla odwiedzających gości, jest to doskonała okazja poznania oferty produktów ziemi kujawskiej prezentowanych przez podmioty gospodarcze. Podczas targów zorganizowane zostaną konkursy. Aby zaangażować całe rodziny do udziału, odbędzie się rodzinny konkurs na wykonanie stracha na wróble.
Barbara Muszyńska - Zadaniem ZOL-u jest objęcie całodobową pielęgnacją, rehabilitacją oraz leczeniem przewlekle chorych tych, którzy przebyli leczenie szpitalne i mają ukończony proces diagnozowania, przechodzili operację lub intensywne leczenie zachowawcze, a nie wymagają już dalszej hospitalizacji w oddziale szpitalnym - wyjaśnia Barbara Muszyńska, naczelna pielęgniarka Szpitala Powiatowego w Aleksandrowie Kujawskim, jednocześnie kierownik ZOL. – Osoby te ze względu na stan zdrowia i niesprawności fizycznej nie są w stanie samodzielnie funkcjonować. Co ważne, konieczna jest stała kontrola lekarska oraz profesjonalna opieka pielęgnacyjna i rehabilitacyjna. Mamy chorych, którzy nie mogą samodzielnie odżywiać się, więc wymagają
pozaustrojowego dostarczania pokarmu. W przeciwnym razie ich los byłby szybko przesądzony. Są też pacjenci nieprzytomni w stanie apalicznym, czyli wegetatywnym, co oznacza, że są przytomni, ale pozbawieni świadomości. Zachowane są czynności życiowe, jak krążenie, oddychanie jednak brak im zmysłowego kontaktu ze światem zewnętrznym. Z częściową odpłatnością Kierownik Muszyńska podkreśla, że ZOL nie spełnia funkcji hospicjum, więc tutaj nie przyjmuje się pacjentów z nowotworami. Ta grupa wymaga specjalistycznego leczenia i opieki pielęgniarskiej. Niektórym trudno zrozumieć powody odmowy przyjęcia. Stan zdrowia pacjentów określa się punktowo w skali Barthel. Jeśli zebranych punktów jest mniej niż 40, wtedy chory kwalifikuje się do zakładu. Zdrowsi są wypisywani, bo NFZ przestaje ich finansować. Zakład odgrywa zatem niezmiernie ważną rolę także społeczną. NFZ finansuje usługi medyczne i pielęgnacyjne. Za pobyt i wyżywienie pacjent płaci 70 procent uzyskiwanego świadczenia, jak np. reny, emerytury, zasiłku z opieki społecznej. Jedynie dwa łóżka przeznaczane są dla osób, które wykupiły usługi komercyjne, co oznacza że płaci się za wszystkie świadczenia. Dzienny pobyt w tym przypadku kosztuje 120 złotych. Te łóżka są stale zajęte, tak jak inne. Do ZOL bowiem nie tak łatwo się dostać, istnieje kolejka oczekujących. Przyjmowani są pacjenci z różnych stron regionu. W pierwszej kolejności kierują do zakładu szpitale, gdzie pacjent kończy leczenie. - Założenie funkcjonowania placówki zakłada, że po jakimś czasie chory na tyle wraca do zdrowia, że może samodzielnie funkcjonować – tłumaczy Barbara Muszyńska. - Wtedy wraca do domu pod
Wanna z hydromasażem spełnia także ważną rolę rehabilitacyjną. Przy urządzeniu Kamila Kosik i Violetta Jóźwiak opiekę rodziny, a jeśli tam nie ma takich warunków czynione są starania o umieszczenie go w domu pomocy społecznej. Tam jednak także istnieje kolejka czekających, więc nie tak łatwo rozwiązywać problemy tej grupy ludzi. Wykwalifikowany personel Nad zdrowiem i rehabilitacją chorych opieka pielęgniarska trwa całą dobę przez siedem dni w tygodniu. W zakładzie pracuje siedem pielęgniarek i siedem opiekunek. - Wszystkie pielęgniarki mają ukończoną specjalizację z pielęgnacji przewlekle chorych i niepełnosprawnych – mówi Barbara Muszyńska. – Z kolei opiekunki mają ukończony kurs specjalistyczny lub roczną szkołę pomaturalną, także o tym kierunku. Pielęgniarką oddziałową jest Teresa Rempalska, którą wspierają pielęgniarki: Magdalena Mańkowska, Anna Kapuścińska, Violetta Jóźwiak, Marzena Lewandowska, Anna Piasecka i Krystyna Lisiecka. Opiekę lekarską sprawuje Mał-
Sala dziennego wypoczynku
gorzata Szymańska-Bień, lekarz internista, która jest w stałym kontakcie z oddziałem, nawet gdy jest weekend. Oczywiście w nagłych przypadkach można korzystać z pomocy lekarzy pracujących na oddziałach szpitalnych, a te przecież są blisko. ZOL także rehabilituje chorych, co oznacza że jeśli tylko zdrowie pacjenta na to pozwala wykonuje się czynności przywracające różne funkcje życiowe. Stąd w zakładzie zatrudniani są także inni specjaliści. Fizykoterapią zajmują się Anna Domagała i Mariusz Nowicki, terapię zajęciową (śpiew, spacery, wykonywanie prostych przedmiotów) prowadzi Paulina Wencel. Pacjentami opiekuje się też psycholog Marta Piskorska. Do pomocy jest też sanitariusz ze szpitala. Chorzy przebywają w ZOL długimi miesiącami. Dla wielu jest to więc drugi dom, a z nim związana jest rodzinna atmosfera. Wspólnie dzieli się radości i smutki, jak w dobrej rodzinie. - Nasz zakład wyposażony jest w profesjonalny sprzęt do rehabilitacji, pielęgnacji i utrzymania higieny osobistej – mówi Barbara Muszyńska. - Wannę z hydromasażem mamy od początku istnienia zakładu. Bez niej trudno byłoby chorych pielęgnować i rehabilitować. Urządzenie jest już wyeksploatowane i przydałoby się nowocześniejsze. Zakład oczywiście spełnia wszystkie wymagania stawiane przez NFZ, ale ze względu na ogromne potrzeby społeczne mógłby się rozwijać. Wszak ludzie żyją coraz dłużej, w podeszłym wieku częściej chorują. Na pewno więc przydałoby się więcej sal, dodatkowych pomieszczeń do przebywania chorych. Na to jednak potrzebne są pieniądze, a także miejsce na rozbudowę. Tekst i fot. St.B.
nr 65, wrzesień 2012
Promocja
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl
9
Kilka słów o nas... Ciechocinek przyciąga turystów: * malowniczym położeniem, * zielenią licznych skwerów i parków, * miłym klimatem kawiarenek, * szumem fontann i urokiem wielu miejsc spacerowych, * mnóstwem obiektów uzdrowiskowych.
Na liście tych najlepszych czołową pozycję zajmuje Klinika Uzdrowiskowa „Pod Tężniami” im. Jana Pawła II w Ciechocinku.
Klinika Uzdrowiskowa „Pod Tężniami” w Ciechocinku O Klinice... OBIEKT położony jest blisko zabytkowych tężni solankowych, które gwarantują doskonałe warunki sprzyjające profilaktyce i leczeniu oraz wypoczynkowi i regeneracji.
To nie wszystko. W obiekcie znajduje się także Zespół Wellness&SPA, na który składają się: całoroczny basen zewnętrzny, basen wewnętrzny z hydroatrakcjami, brodzik dla dzieci, zespół saun i łaźni. Na chętnych czekają też: basen solankowy, Kryształowa Komnata Solna z mini tężnią oraz siłownia.
Terapia manualna (Centrum Ortopedycznej Terapii Manualnej im. F. Kaltenborna), diagnostyka i rehabilitacja kardiologiczna (Centrum Rehabilitacji Kardiologicznej), diagnoza i ewentualna korekta wad postawy (Laboratorium Badawczo – Rozwojowe Układu Ruchu) oraz liczne Poradnie Specjalistyczne (urologiczna, laryngologiczna, kardiologiczna, rehabilitacyjna, ortopedyczna, neuroligiczna i inne).
KLINIKA specjalizuje się w leczeniu chorób układu ruchu, krążenia, oddechowego oraz zaburzeń przemian metabolicznych, w tym cukrzycy i otyłości. W OFERCIE są m.in.: balneoterapia, kinezyterapia, hydroterapia, fizykoterapia, masaże i inne… Ceny zabiegów już od 6 zł
WAŻNA INFORMACJA! Wszystkie usługi i atrakcje dostępne są także dla osób, które nie przebywają na pobycie w Klinice!
CO NAS WYRÓŻNIA?
Jak na jedną z najlepszych w kraju Klinikę przystało, można tutaj również doskonale zadbać o piękny wygląd, zarówno w Salonie Urody, jak i w Centrum Dermatologii Estetycznej. W ofercie są zabiegi na twarz i ciało, modelujące sylwetkę, korygujące, niedoskonałości skóry, odmładzające.
I jest jeszcze coś. Doskonałe menu dla każdego. W Restauracji Ogólnej posiłki serwowane są w formie szwedzkiego bufetu. Dbający o linię mogą zjeść specjalnie przygotowywane niskokaloryczne dania, serwowane w Restauracji Dietetycznej. Co więcej, tutejsza Restauracja „Onyx” słynie w okolicy z wyśmienitych dań podawanych a’la carte oraz smacznych zestawów obiadowych dnia w cenie TYLKO 25 zł (zupa, danie mięsne lub rybne, dodatki oraz zestaw surówek oraz przekąska w formie deseru), a Kawiarnia „Wiktoria” serwuje nie tylko lody i desery lodowe, ale też ciasta z własnego wypieku i aromatyczną kawę.
W ramach imprez kulturalnych w Klinice organizowane są liczne koncerty, wieczorki taneczne z muzyką na żywo w Kawiarni „Wiktoria” codziennie od godz. 20.00, warsztaty plastyczne, pokazy gotowania, pokazy makijażu oraz prelekcje edukacyjne. I wiele, wiele innych. W każdą sobotę organizujemy biesiadę grillową z muzyka na żywo, zestaw grillowy w cenie TYLKO 10 zł. A wszystkie te atrakcje otulone są pięknem zieleni zaaranżowanej w postaci przepięknego parku z fontanną znajdującego się przed obiektem oraz w postaci patio przy Kawiarni „Wiktoria”. Dołącz do grona zadowolonych gości!
10
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
nr 65, sierpień 2012
Kultura
www.kujawy.media.pl
NIESZAWA
Zaśpiewali chórem dla zabawy
Z historii zespołu. Obecnie jest to chór żeński, powstał jako mieszany. Początki jego działalności, to rok 2008. Zespół ma w swoim repertuarze różne utwory,
od sakralnych, poprzez patriotyczne, ludowe po rozrywkowe. Chórzyści dotychczas koncertowali m.in. w Gdańsku, Warszawie, Krakowie, w Berlinie (dla Polonii). W 2010 r. w Krakowie wzięli udział w obchodach 100-lecia powstania Roty, który to utwór zaśpiewali w towarzystwie kilkudziesięciu chórów z całej Polski. Są organizatorami Spotkania Chóralnego Cantamus od 2010 r. i Festiwalu Pieśni Pasyjnych od 2012 r. - Mamy stałe grono wiernych słuchaczy, a dla
nas największą zapłatą i satysfakcją jest obecność publiczności i jej reakcja na nasz śpiew - podkreślił Jarosław Dąbrowski. - Bawimy się muzyką, poznajemy jej arkana, uczymy się pilnie, wspólne spotkania i występy są dla nas źródłem radości i samorealizacji Przypomnijmy, chór Cordiale Coro pierwszy raz wystąpił w Nieszawie 5 września 2010 r., po raz drugi zaprezentował się 1 kwietnia br. (ww)
Fot. Wanda Wasicka
W niedzielę, 26 sierpnia w Uroczystość NMP Częstochowskiej w kościele farnym pw. św. Jadwigi Śląskiej w Nieszawie, po raz trzeci wystąpił chór Cordiale Coro z Aleksandrowa Kujawskiego. Artyści dali krótki koncert przed mszą, a także oprawę muzyczną liturgii.
Chór Cordiale Coro z Aleksandrowa Kuj. podczas I Festiwalu Pieśni Pasyjnych 2012
8 września o godz. 16.00 przy MCK
Bądźcie razem na festynie Stało się już tradycją, że na zakończenie lata w Aleksandrowie Kujawskim organizowany jest festyn. W tym roku odbędzie się 8 września, początek godz. 16.00 przy Miejskim Centrum Kultury. Impreza połączona będzie z koncertem charytatywnym na cele statutowe Stowarzyszenia na rzecz dzieci i osób niepełnosprawnych „Bądźmy Razem”. Zbierane będą pieniądze między innymi na rehabilitację podopiecznych oraz upominki i paczki rozdawane z okazji Świąt Bożego Narodzenia. W programie przewidziano występy zespołów muzycznych i teatralnych oraz konkursy z nagrodami. Chętni będą mogli wziąć udział w zmaganiach sportowych, przejechać się na koniku, a także oddać się w ręce makijażysty. Dla dzieci przewidziano dmuchane zjeżdżalnie i trampoliny. Przy okazji odbywać się będzie sprzedaż cegiełek na rzecz stowarzyszenia. Do każdej zakupionej cegiełki darczyńca otrzyma drobny upominek. Przeprowadzona będzie także mała loteria fantowa oraz licytacja darów od sponsorów i prac podopiecznych stowarzyszenia. Organizatorami imprezy, nad którą patronat objął burmistrz Andrzej Cieśla jest Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Osób Niepełnosprawnych „Bądźmy Razem” oraz Miejskie Centrum Kultury. Do udziału w imprezie serdecznie zapraszają w imieniu Stowarzyszenia Agnieszka Wlazło i Agnieszka Szwajkowska-Ludwig
Zapisy na kosz
W KILKU ZDANIACH ZAKAZANY OWOC Spotkanie z pasją w Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim. 10 września (poniedziałek) prezentacja filmu pt. „Zakazany owoc nr 6”. Po prezentacji dokumentu spotkanie z twórcami, w tym z Michałem Kowalskim (LE KOLEKTIFF NEGATIF). Na pokaz wstęp wolny. Film dla widzów dorosłych. O ZEGAR CZASU. Trwają przygotowania do kolejnego, 31 Przeglądu Twórczości Artystycznej Klubów Seniora „O zegar czasu”. Impreza zaplanowana jest na 15 września (sobota). Jest to jedna z najstarszych imprez kulturalnych organizowanych w woj. kujawsko-pomorskim. Do Aleksandrowa Kujawskiego zjeżdżają zespoły seniorów, prezentując swój dorobek kulturalny. ZAPISY Od 3 września aleksandrowski MCK przyjmuje zgłoszenia do kół i sekcji zainteresowań.
STAŻE 2012 Miejskie Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim bierze udział w letniej edycji programu „Staże 2012” organizowanej przez Narodowe Centrum Kultury. Już 28 sierpnia program staże NCK zagości w Aleksandrowie Kujawskim. NA DOBRY POCZĄTEK. Stowarzyszenie „Aleksandrowska Kultura” przeszło do kolejnego etapu programu grantowego Fundacji im. Jana Kantego Steczkowskiego, której fundatorem jest Bank Gospodarstwa Krajowego. W programie „Na dobry początek”, w którym można uzyskać dofinansowanie w wysokości do 10.000 zł projekt Stowarzyszenia pt. „Dziecięce spotkania z kulturą ludową” zmierzy się w kolejnym etapie z pomysłami innych organizacji. W sumie w dwóch grupach jest razem 74. (mp)
MZKS Orlęta Aleksandrów Kujawski ogłasza nabór do sekcji koszykówki chłopców rocznik 20022003. Planowany jest udział tej grupy wiekowej w sezonie 2012/13 w rozgrywkach „żaków” prowadzonych przez Kujawsko-Pomorski Związek Koszykówki. Szczegółowe informacje można uzyskać pod numerem telefonu 887 429 916.
1 września pod pomnikiem Tradycyjnie 1 września o godz. 12.00 w 73. rocznicę wybuchu II wojny światowej oraz 94. rocznicy lotnictwa polskiego na placu Lotników Polskich odbędą się uroczystości z udziałem władz samorządowych i zaproszonych gości. Podczas uroczystości zostanie odmówiona modlitwa za ofiary II wojny światowej oraz złożone kwiaty pod Pomnikiem Lotników Polskich. Zbiórka o godz. 11.40.
6 września, godz. 16.00 ul. Parkowa
Aleksandrowskie spotkanie pamięci 6 września (godz. 16.00) przy tablicy pamiątkowej w okolicy cmentarza żydowskiego na ulicy Parkowej w Aleksandrowie Kujawskim odbędzie się pierwsze wydarzenie z cyklu Aleksandrowskich Spotkań Pamięci, mających na celu wspomnienie byłych mieszkańców miasta. Spotkanie będzie miało charakter religijno-historyczny. Obok modlitwy za zmarłych odmówionej przez duchownych różnych wyznań reprezentowanych dawniej wśród społeczności miasta, przybliżona zostanie historia tutejszych mniejszości narodowych i
religijnych. Jak zaplanowano, impreza ma mieć charakter cykliczny i odbywać się będzie corocznie, a jej główny cel, to propagowanie idei tolerancji i wielokulturowości jako świadectwa dojrzałości historycznej i moralnej społeczeństwa oraz jego bogactwa kulturowego. Zaproszenia do udziału w spotkaniu wysłano do przedstawicieli kościołów i religii w Polsce, polityków, naukowców i ludzi kultury. Organizatorem spotkania jest burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego. Zbigniew Sołtysiński
nr 65, sierpień 2012
Gmina Aleksandrów Kuj.
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl
Waldemar Bartczak: - Rada gminy i wójt postawieni są pod ścianą
11
Remont domu w Wygodzie
Za blisko zakładu
Trwa remont budynku komunalnego w Wygodzie. Zakres prac przewiduje wymianę dachu, który do tej pory pokryty był eternitem, ocieplenie budynku. Podczas wakacji ekipy remontowe spółki „Algawa” pracowały w szkołach w Służewie i Wołuszewie. Zakres robót obejmował w szkole w Służewie malowanie sali gimnastycznej i zaplecza. W Wołuszewie wykonując zalecenia straży wymieniono drzwi przeciwpożarowe.
Uwagi do planu dla Wołuszewa i Ośna Do 11 września br. każdy, kto kwestionuje ustalenia przyjęte w projektach planu miejscowego zagospodarowania Wołuszewa i Ośna może wnieść swoje uwagi. Trzeba to zrobić na piśmie do wójta gminy Aleksandrów Kujawski z podaniem nazwiska i adresu oraz nieruchomości, której dotyczą spostrzeżenia. Niezbędna dokumentacja była wyłożona w siedzibie Urzędu Gminy od 9 lipca do 8 sierpnia, ale nadal jest ona do wglądu w urzędzie. Wraz z planem przygotowana została także prognoza oddziaływania na środowisko. Tego opracowania również mogą dotyczyć uwagi. Dotrzymanie terminu składania uwag jest o tyle ważne, że po nim nie będą one rozpatrywane. W posiedzeniu Komisji Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Rolnej Rady Gminy brała udział grupa mieszkanców Rudunek, którzy chcieliby, aby w studium uwarunkowań zapisano możliwość budowania w tej części wsi domów mieszkalnych
Ponad trzydzieści lat temu właścicielem znacznej części gruntów we wsi Rudunki między drogą wojewódzką nr 266, a nie istniejącą jeszcze dzisiejszą ulicą Kochanowskiego w Aleksandrowie Kujawskim stała się rodzina Śmiesznych, która rozpoczęła tam jak na ówczesne czasy ogromną inwestycję rolno-hodowlaną. Powstały kurniki, ubojnia, zakład przetwórczy. Konflikt rozpoczął się, gdy w sąsiedztwie zaczęły powstawać domy jednorodzinne. Na działki, pod zakładem Na początku lat dziewięćdziesiątych gmina zmieniła plan, zezwalając na wydzielenie działek pod budowę mieszkań dla dzieci rolników. Szybko jednak okazało się, że rolnicy wykorzystali tę możliwość do podziału gruntów na działki budowlane także na sprzedaż. A chętnych nie brakowało, bo miasto blisko, a w nim niezbędna infrastruktura. Im więcej powstawało nowych domów, tym częściej dochodziło do konfliktów. Zakład stał się bowiem niewygodny z powodów, nazwijmy, środowiskowych. Wprawdzie produkcja hodowlana w stosunku do tej z przeszłości została znacznie
zmniejszona, a uciążliwości wynikające z przetwórstwa rolno-spożywczego ograniczone do minimum to jednak nadal jest to zakład produkcyjny ze wszystkimi tego konsekwencjami. Pod produkcję i usługi Kilkanaście lat temu opracowano kolejny dokument planistyczny - studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, określający przeznaczenie terenów między ulicą Kochanowskiego i Długą, a drogą wojewódzką nr 266 zapisano, że tereny te przeznaczone są pod działalność produkcyjną, przetwórczą, bazy, składy i usługi. Tymczasem właściciele sąsiadujących z zakładem gruntów i ich rodziny chcieliby, aby nowo opracowywane studium przewidywało także na tym terenie funkcje mieszkaniowe. Gmina zleciła wykonanie nowego opracowania studium , co powinno nastąpić do końca roku. Wieloletni konflikt wybuchł ze zdwojoną siłą. Swoje wnioski do zgłoszonych propozycji planistycznych przedstawiają zarówno rolnicy i ich rodziny, jak i właściciele „Dróbaleksu”. Dyskusja podczas posiedzenie Komisji Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Rolnej Rady Gminy Aleksandrów Kujawski pokazała, że znalezienie wyjścia z sytuacji będzie niesłychanie trudne, wręcz niemożliwe. - Przygotowany projekt studium będzie przez miesiąc wyłożony w gminie i zainteresowani będą mogli przez ten czas zgłaszać swoje uwagi - przypomina Halina Rakusiewicz, zastępca
wójta. - Każda osoba, która będzie chciała w tym rejonie budować się będzie musiała uwzględniać fakt istnienia tego zakładu. - Ludzie chcą, aby w studium znalazły się takie same zapisy, jak w zakwestionowanym planie przestrzennego zagospodarowania - mówił Waldemar Bartczak, przewodniczący rady gminy. - To raczej niemożliwe, choć gminie bardzo zależy na opracowaniu planu, aby można była na tym terenie bez przeszkód inwestować. Rada gminy i wójt postawieni są jednak wobec tego konfliktu interesów pod ścianą. - Wprowadzenie zapisu, że można w sąsiedztwie zakładu budować domy mieszkalne w sytuacji jaka panuje w tej części Rudunek w praktyce oznaczałoby spotęgowanie konfliktu jaki już istnieje - mówi radna Bożena Świątkowska. - Ludzie, którzy kupią tam działki i postawią na nich domy z pretensjami przyjdą do gminy, bo wydała warunki zabudowy. - Niezależnie jaki zapis zostanie wprowadzony to i tak konflikt będzie nieunikniony - mówi Jerzy Sztyler, sołtys i radny Rudunek. - Mnie się ta sytuacja śni po nocach, ale rozwiązania nie widzę. Jeśli w studium znajdzie się zapis, że z w sąsiedztwie zakładu można lokalizować budownictwo mieszkaniowe to natychmiast zostanie on oprotestowany przez pełnomocnika zakładu i trzeba go będzie usunąć. Najrozsądniej byłoby w planach ten teren przeznaczyć na działalność rolniczą i przemysłową, ale na to z kolei nie godzą się właściciele gruntów, którzy zamierzają je przeznaczyć na działki
Wakacje dobiegają końca
budowlane. Wielokrotnie słyszałem bolesne uszczypliwości pod swoim adresem, jakby mi osobiście zależało na tym pierwszym rozwiązaniu. Obawiam się, że konflikt spowoduje, że plan w ogóle nie powstanie.
Dobiegły końca zajęcia wakacyjne w służewskiej bibliotece . Dzieci spędziły je w sposób aktywny, przyjemny, ciekawy i twórczy. Podczas zajęć dzieci poznały różne techniki plastyczne. Uczestnicy tworzyli zakładki do książek, pacynki, kalendarze uczniowskie, barwne motyle, papierowe telefony i kotki. W nagrodę za wzorowe i czynne uczestnictwo w zajęciach dzieci otrzymały małe prezenciki.
Wszystkim chodzi o pieniądze Tam gdzie istnieje spór interesów można podejrzewać, że powodem są pieniądze. Tak jest i tutaj. Wiadomo, że właściciele nieruchomości chcą je jak najkorzystniej sprzedać i to jest zrozumiałe. Tyle tylko, że ziemia rolnicza ma najniższą cenę. Ten sam grunt podzielony na działki budowlane osiąga wielokrotnie większą wartość. Radni podczas posiedzenia komisji zwracali uwagę, że także ziemia przeznaczona pod działalność gospodarczą ma wyższą wartość niż rolnicza. Tyle tylko, że dużego popytu na takie grunty, jak na razie, nie widać. Na działki przeznaczone pod budowę domu mieszkalnego łatwiej chętnego znaleźć. Właściciele gruntów myślą, że sąsiedztwo zakładu nikogo nie odstraszy, byle tylko plany zagospodarowania przestrzennego taką możliwość przewidywały. Nikt nie chce przyjąć do wiadomości, że z istnieniem fermy i zakładu związane są konsekwencje rozwojowe dla całego tego rejonu wsi. W tej sytuacji uzyskanie kompromisu w tej części Rudunek będzie niesłychanie trudne. Z drugiej strony jakieś rozwiązanie konfliktu musi się znaleźć.
Stanisław Białowąs
Fot. Nadesłana
Trwają prace przy opracowaniu nowego studium zagospodarowania przestrzennego części wsi Rudunki (gmina Aleksandrów Kujawski). Na nowo rozgorzał konflikt między sąsiadami. Do przedstawionego opracowania zastrzeżenia zgłaszają właściciele zakładu rolno-produkcyjnego oraz posiadacze gruntów rolnych.
SŁUŻEWO
Ostatnie zajęcia w w służewskiej bibliotece
Zbierano dary dla ofiar trąb powietrznych w gminie Cekcyn Komitet Organizacyjny do Pomocy Ofiarom Trąb Powietrznych z siedzibą w Aleksandrowie Kujawskim przy ul. Słowackiego 12, przeprowadził 28 lipca zbiórkę publiczną na terenie gminy Aleksandrów Kujawski. Nie poniesiono żadnych kosztów związanych z przeprowadzeniem zbiórki dla ofiar trąb
powietrznych, jakie nawiedziły gminę Cekcyn w województwie kujawsko-pomorskim. W wyniku akcji zebrano 24 dary rzeczowe: sprzęt AGD, pościel, środki czystości oraz materiały budowlane. Wszystkim ofiarodawcom wójt gminy Andrzej Olszewski serdecznie dziękuje.
Piknik w innym dniu Wspominając w lipcowym wydaniu „Gazety” o uroczystości w Ośnie, gdzie 24 czerwca br. poświęcono figurkę Najświętszego Serca Pana Jezusa, napisaliśmy, że tego samego dnia odbył się rodzinny piknik. W rzeczywistości ta impreza odbyła się w innym czasie. Za nieścisłość przepraszamy.
ALEKSANDROWSKA I 12 I GAZETA www.kujawy.media.pl
Gmina Aleksandrów Kuj.
nr 65, sierpień 2012
Starostwie dożynek
Dary składały też dzieci
Traktor wykonany ze słomy
Dożynki w Rożnie
Delegacja sołectwa Łazieniec
Zespół „To i Owo” ze Służewa
Przybyli mieszkańcy i goście
Uroczystości dożynkowe jeszcze nie rozpoczęły się, a już goście przybywający do RożnaParcele (gmina Aleksandrów Kujawski) byli pod wielkim wrażeniem. Jadąc lub idąc drogą, przyciągały uwagę posesje, udekorowane z wielkim pomysłem i przy dużym nakładzie pracy. Czuło się, że chodzi o niecodzienne wydarzenie. Alicja Cichocka, radna gminy, w minionej kadencji sołtys swego czasu zażartowała, że Rożno-Parcele, tegoroczny główny organizator dożynek, będzie udekorowane, jak żadna wieś do tej pory. Po części to się sprawdziło. - Kosztowało nas to ogrom pracy i zaangażowania wielu ludzi - mówi Cichocka. Przez tydzień można mówić o wielkim pospolitym ruszeniu mieszkańców. W przeddzień dożynek na drodze panował wyjątkowy ruch, pełno było ciekawskich z Aleksandrowa Kuj. Mieszkańcy wykonywali ostatnie prace. Efekt był widoczny. Przyjeżdżając do tej podaleksandrowskiej wsi, mającej charakter podmiejski, nie można nie zauważyć przemyślnego wozu konnego, pełnego kwiatów i zieleni, izby wytrzeźwień i traktora wykonanych ze słomy, przystrojonych płotów, dowcipnych napisów. Gminno-parafialne dożynki, jak
przypomniał przewodniczący rady gminy Waldemar Bartczak, były w tej formule zorganizowane w gminie Aleksandrów Kujawski po raz dziesiąty. Co roku gospodarzem jest inna wieś. W minionym roku było Poczałkowo, przedtem Słomkowo. To największe wydarzenie w roku, dla wsi-organizatora wyróżnienie i wielka praca. Oczywiście żadne sołectwo same nie byłoby zdolne do przygotowania tak wielkiej imprezy. To efekt pracy dużego zespołu ludzi, przede wszystkim z Urzędu Gminy. Tegoroczne dożynki rozpoczęły się o godz. 14.00 po wprowadzeniu pocztów sztandarowych jednostek OSP i szkół okolicznościową mszą koncelebrowaną przez proboszczów trzech parafii: ks. Zbigniewa Adamiaka z Aleksandrowa Kujawskiego, ks. Janusza Drewniaka z Ostrowąsa i ks. Andrzeja Zdzienickiego ze Służewa. Najpierw jednak zaproszonych gości i mieszkańców powitała Grażyna Kubisiak, gospodarz dożynek, od ubiegłego roku sołtys sołectwa Rożno-Parcele. W trakcie mszy wójt Andrzej Olszewski i przewodniczący rady gminy Waldemar Bartczak wnieśli chleb, starostowie Marta i Jarosław Jaskrowscy - kosz owoców, a ich asystenci: Klaudia Rumińska i Rafał Cygański - kosz z warzywami. Wieniec dożyn-
kowy wykonany przez sołectwo Rożno-Parcele przynieśli: Karolina Smoła, Mariusz Sobczak i Marek Magolan. Na zakończenie mszy orkiestra zagrała „Boże coś Polskę”. Poczty sztandarowe opuściły miejsce uroczystości, rozpoczęła się część obrzędowa. Głos zabrał wójt Andrzej Olszewski. Poprosił, aby gromkimi brawami przypomnieć, że mieszkańcy pamiętają o zmarłym kilka miesięcy temu Jacku Krzyżyńskim. Był radnym kilku kadencji, a przede wszystkim wielkim społecznikiem. - Żniwa pokazują, że chleba nie powinno zabraknąć, ale nie wszystkim plony udały się – mówił wójt Olszewski. Podziękował mieszkańcom, którzy przyszli z pomocą rolnikom z innych gmin, m.in. Cekcyn. Wyraził zadowolenie, że wsie gminy Aleksandrów Kujawski zmieniają się na lepsze, rozwijają. Tak się dzieje za sprawą zaangażowania rolników i mieszkańców, którzy na co dzień pomagają w rozwiązywaniu codziennych problemów. Wójt podkreślił, że „dzieląc się z samorządowcami chlebem dany zostanie dowód jedności życzliwości, wzajemnej współpracy dla dobra naszych domów, wiosek, gminy”. Na zakończenie wójt podziękował tym wszystkim,
Mażorentki ze Służewa
nr 65, sierpień 2012
Gmina Aleksandrów Kuj.
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl
13
Bochen chleba przynieśli wójt i przewodniczący rady gminy
-Parcele dzięki którym te dożynki udało się zorganizować. W swoim wystąpieniu Waldemar Bartczak, przewodniczący rady gminy nawiązywał do tradycji organizowania obrzędów dożynkowych. - Dożynki to ścięcie ostatnich kłosów zboża i uroczyste przeniesienie wieńca do gospodarstwa, połączone z zabawą - przypomniał. - Gospodarz kończąc żniwa wyplatał wianek, wkładał go na kosę i tak wracał do dom, gdzie żona przygotowywała wieczerzę a nawet inną niespodziankę. Idea podziękowania naturze za zbiory jest nadal aktualna. W drugiej części wypowiedzi przewodniczący stwierdził, że dożynki skłaniają do refleksji, wyrażania opinii, mówienia o perspektywach rozwijania rolnictwa. Rolnik musi pracować z zyskiem, bo w przeciwnym razie zmuszony zostanie szukać dodatkowych form zatrudnienia. Praca rolnika staje się coraz bardziej skomplikowana, wymaga nie tylko trudu fizycznego, ale innych umiejętności, który jest coraz więcej. Szczególnie młodzi rolnicy dają sobie z tym tempem zmian dobrze radę, co jest osiągnięciem współczesnej wsi. Ale też są wsie, gdzie rolnicy stanowią zdecydowaną mniejszość, tak jak w RożnieParcele. Chodzi więc żeby i takim
Poczty sztandarowe
wsiom zapewnić rozwój, różnorodność, tradycję. Na zakończenie stwierdził, że rok nie był najgorszy, mimo początkowych obaw o plony. W czasie trwania przygotowań do dalszych uroczystości grała gminna orkiestra dęta. Rozpoczęła się główna część obrzędowa. Przedstawieni zostali gospodarze. Starostowie Marta i Jarosław Jaskrowscy mieszkają w Rożnie-Parcele od siedmiu lat, mają dwoje dzieci: Karolinę (6 lat) i Bartosza (3 lata), od 2005 roku gospodarują na 15 ha, specjalizując się w uprawie zboża. Pan Jarosław dodatkowo pracuje w innym zawodzie. Asystentka Klaudia Rumińska ma 25 lat, jest studentką UMK w Toruniu, ale czynnie uczestniczy w życiu wsi, interesuje się fotografiką, śpiewa w zespole muzycznym. Z kolei asystent Rafał Cygański ma 30 lat, ukończył Akademię Rolniczą w Poznaniu, jest żonaty, pracuje zawodowo. Po przekazaniu wójtowi i przewodniczącemu rady koszy z tegorocznych owoców i warzyw składano wieńce. Najpierw przynieśli je starostowie i ich asystenci, potem z wieńcem przyszli gospodarze dożynek z Rożna-Parcele. Od sołectw Opoczki, Służewo, Chrusty, Goszczewo, Podgaj wieniec przynieśli panowie: Michał Stępniewski, Woj-
ciech Białkowski, Krystian Skwara, Damian Lewandowski. Wieniec z Rudunek nieśli: Ewa Sadowska, Eugeniusz Sadowski, Waldemar Szymczak i Katarzyna Nowak. W korowodzie dożynkowym bochenki chleba i płody rolne z tegorocznych zbiorów przekazało gospodarzom gminy 26 sołectw. Po tej ceremonii, której towarzyszyła muzyka orkiestry na scenę zostają zaproszeni radni. Wójt poprosił o poświęcenie chleba i wieńców, co robił ks. Zbigniew Adamiak, po czym bochny pokrojonego chleba powędrowały do przybyłych licznie mieszkańców i gości. Rozpoczęła się mniej oficjalna części uroczystości dożynkowych. Na scenie prezentowały się zespoły muzyczne, m.in. gminny „To i Owo” Emerytw, Rencistów i Inwalidów ze Służewa, prowadzony przez Sławomira Gronkowskiego, Klaudia Rumińska przedstawiła utwory Edwarda Stachury, wystąpiła Marta Lewandowska z tańcem ZUMBA. Pod wieczór wystąpił m.in. zespół „Złoty Wiek”, który od 30 lat zajmuje się prezentacją rodzinnego folkloru oraz chór Cordiale Coro. Dla dzieci i młodzieży, a także dorosłych przygotowano liczne konkursy. Zabawa trwała do godzin nocnych. Do tańca zapraszał zespół Fact Duo & K. Haliniak. Tekst i fot. Stanisław Białowąs
Chleba nie powinno zabraknąć
Żurek dla głodnych
Kogo podwieźć bryczką?
Grała gminna orkiestra dęta
Organizatorzy dziękują sponsorom Firmie Agropol z Zakrzewa i państwu Kowalczykom, Halinie Ciążyńskiej oraz Waldemarowi Stasiakowi i firmie „CIS” ze Stawek, Jerzemu Kłosowi i firmie Polo, firmie Karo i Romanowi Bajdalskiemu z Aleksandrowa Kuj., Sebastianowi Góralskiemu i piekarni Saturn z Aleksandrowa Kuj., firmie Dragon i Michałowi oraz Markowi Szparagom z Aleksandrowa Kuj., firmie Kazik i Kazimierzowi Woźniakowi z Rożna-Parcele, Krzysztofowi Błahy „Chata Góralska” z Nowego Ciechocinka, Januszowi Czarnowskiemu z Kuczka, zarządowi Kujawskiego Banku Spółdzielczego w Aleksandrowie Kujawskim, Lucjanowi Pokorzyńskiemu i firmie „Pokstal” z Aleksandrowa Kuj., Lidii i Markowi Florczakom i ich firmie „Miś”, Kazimierzowi Śmiesznemu i firmie Dróbaleks z Rudunek, Adamowi Krzemińskiemu z Rożna-Parcele, Mirosławie Misiura z Ostrowąsa, Romanowi Wróblewskiemu i firmie Polkrys, Małgorzacie Kraszewskiej z Rożna-Parcele, Anecie Muszyńskiej z zakładu kamieniarskiego w Rożnie-Parcele, Henrykowi Fronczykowi z Rożna-Parcele prowadzącemu Pizzerię, Barbarze i Janowi Kacprzakom z Rożna-Parcele, firmie Asko i Janinie oraz Arkadiuszowi Kołodziejskim, Inez Grzelińskiej prowadzącej zakład kamieniarski w Rożnie-Parcele, sklepowi Aster i Grzegorzowi Czerwińskiemu z Rożna-Parcele, firmie Porcelit i Mirosławie oraz Ireneuszowi Kołodziejskim, Katarzynie i Wiesławowi Zwolińskim, Biurowi Regionalnemu ORIFLAME, Anecie Reizenchart, Danucie Sobczak z RożnaParcele.
Jedno z licznych stoisk promocyjnych
Stoisko z wypiekami na konkurs
ALEKSANDROWSKA I 14 I GAZETA www.kujawy.media.pl
Gmina Aleksandrów Kuj.
nr 65, sierpień 2012
Kartka z historii
Duchy służewskiego młyna Mówią, że nocami słychać było w młynie jakieś jęki, przekleństwa, metaliczny jazgot i dzwonienie łańcuchami. Snuto opowieści, że to duchy nawiedzały budynek, choć nie jest znana żadna historia tłumacząca te odwiedziny z zaświatów. Ponoć widział ktoś w świetle księżyca przemykające nocą w oknach postacie. Strach tam było chodzić wieczorami. Teraz jakby jakoś się wszystko uspokoiło, ucichło. Jeden z mieszkańców wyjaśnił sprawę następująco: złodzieje wynieśli już wszystko z młyna, co dało się sprzedać na złomie, to i przestali straszyć nocami.
topolą, choć pozostałości świadczą, że wcześniej było ogrodzone i zagospodarowane. Ledwo trzymające się drewniane stropy i zapadnięte takież podłogi świadczą, że dawno pomieszczenia te nie widziały gospodarza. Otwory okienne zieją pustką, a wnętrze odwiedza tylko drób okolicznych mieszkańców, psy i szukający spokojnej przystani. Wszędzie walają się śmieci, od szkła butelkowego, muszli klozetowych po starą kanapę. W tak opłakanym stanie młyn jest już od kilkunastu lat, od kiedy przestał spełniać rolę do jakiej był zbudowany.
Przy wyjeździe ze Służewa w kierunku Radziejowa, na ulicy Brzeskiej, podróżującego zaskakuje niespodziewany widok. Zza budynku mieszkalnego oznaczonego numerem 72 ukazuje się wysmukła wieża z czerwonej cegły, przypominająca średniowieczną budowlę militarną. Ciekawość każe zatrzymać się i sprawdzić, co też więcej ukryte jest przed wzrokiem. Ludzie stojący przy pobliskim sklepie wskażą drogę. Między dwoma budynkami mieszkalnymi z czerwonej cegły dostać się można wprost przed budynek z wieżą. Stojąc na wyłożonym kamieniem polnym dziedzińcu trzeba wznieść wysoko wzrok, aby podążyć nim do szczytu wieży, która kończy się stylizowaniem na modłę średniowieczną. Tuż obok, na dole rampa wskazująca na miejsce przeładunku towarów. Obok pomieszczeń prawdopodobnie biurowych obszerne drzwi prowadzące do dużej hali. Kilka metrów dalej wielki otwór bramy przejazdowej pod budynkiem, która komunikuje dziedziniec z zapleczem. A to dziś porosłe
Interesujący obiekt architektoniczny A główny budynek młyna stanął według danych historycznych w 1927 roku. Wcześniej na jego miejscu według niepotwierdzonych wiadomości był młyn drewniany, który spłonął krótko przed tą datą. Nowy budynek został jakby wkomponowany w kompleks z budowlami towarzyszącymi powstałymi już wcześniej. Co prawda parter spłonął około roku 1930, ale szybko go wyremontowano. Pierwszym właścicielem i budowniczym młyna był Brunon Brandt, obywatel polski narodowości niemieckiej. We wspomnianym roku budowy powstał zasadniczy budynek młyna, który u zarania funkcjonował jako gazowy, później zmodyfikowany na elektryczny. Fachowiec w dziedzinie architektury styl budynku określiłby jako neogotycki. Zbudowano go na planie litery „L” o trzech kondygnacjach zaopatrzony dodatkowo w czterokondygnacyjną wieżę. Od północy przylega doń maszynownia, której
styl architektoniczny jest trudny do określenia. Po południowej stronie dwukondygnacyjny magazyn z przelotową bramą wjazdową. Na szczytowej ścianie magazynu wmurowano metalowe cyfry oznaczające datę budowy - 1922. Dzisiaj budynki tworzą jedną bryłę. Materiałem budowlanym jest cegła czerwona. Górna część wieży i attyka zdobione są pasami fryzu arkadowego i konsolowego. Otwory okienne zamknięte łukami odcinkowymi (zwane też segmentowymi). W kompleksie jest również dom właściciela z czerwonej cegły, częściowo otynkowany, parterowy z poddaszem o charakterze mieszkalnym. Dach jest dwuspadowy, pokryty dzisiaj jeszcze płytami eternitowymi. Od strony frontowej, w centrum znajduje się murowany ganek z balkonem na piętrze. Ponad nim facjata. I tu również otwory okienne i drzwiowe zamknięte łukami odcinkowymi. Parter jest odcięty od poddasza fryzem konsolowym. Na północnym szczycie liczba 1912 oznacza rok budowy. Pomieszczenia wewnętrzne są ułożone dwutraktowo. Dystans nie większy niż pięć metrów dzieli dom dawnego właściciela od domu dawnych pracowników młyńskich. Podobnie jak poprzedni zbudowany z czerwonej cegły, dolna kondygnacja jest otynkowana. Na niektórych cegłach widać wyciśnięty napis: Kujawy. Dach dwuspadowy pokryty dachówką zaopatrzony jest w facjaty, bowiem i tu poddasze jest mieszkalne. Pod nim dwie kondygnacje oddzielone od siebie fryzem z wysuniętych cegieł. Otwory okienne i drzwiowe zamknięte łukami odcinkowymi. Układ pomieszczeń we wnętrzu budynku jest również dwutraktowy. W głębi kompleksu znajduje się stajnia o wysokości około półtora kondygnacji mieszkalnej pokryta dachem dwuspadowym. Materiałem, z którego jest zbudowana to również czerwona cegła. Elewacja podzielona jest lizenami, czyli elementami wzmacniającymi w kształcie pionowych słupów z wystających cegieł bez bazy i kapitelu jak w pilastrach. Górną część budynku zdobi fryz z wysuniętych ponad lico ściany cegieł. W skład kompleksu wchodziła swego czasu również stodoła, która spłonęła i uległa rozbiórce. Czasy wojny
Dom dla pracowników młyna
Spokojne dni historii młyna trwały od dnia pożaru do 1939 roku. Po wybuchu wojny właściciel nie zmienił się, był Niemcem, ale zmienił nieco swoje oblicze. Został członkiem NSDAP i jako aktywista partyjny dał się we znaki niejednemu Polakowi, chociaż jak podają niektórzy zdarzało mu się im pomagać nawet materialnie. Na terenie za młynem w miejscu osłoniętym jeszcze kilka lat temu ceglanym murem ludność miej-
Budynek dawnego młyna z widoczną wieżą scowa odnajdywała ponoć szczątki ludzkie w postaci części szkieletu, ale nigdy nie podjęto się wyjaśnienia tych doniesień. Brandt był oddany idei wielkoniemieckiej. W chwili ogłoszenia wiadomości o klęsce III Rzeszy pod Stalingradem nad młynem załopotała czarna flaga żałobna. Jak podaje Jan Stolarski ze Służewa, jego ojciec udał się do Brunona Brandta z prośbą o zatrudnienie syna, aby uchronić go przed wysyłką do pracy w Niemczech. Brandt wyraził zgodę. Od tej chwili Jan wraz z ojcem pracował w młynie. Zatrudnionych było tam wówczas dwudziestu pięciu pracowników. Mąkę woziło się zaprzęgiem konnym do Aleksandrowa, ale kiedy w 1941 roku Brandt kupił samochód ciężarowy wozili towar nawet do Warszawy. Z miejsca na miejsce Wśród zatrudnionych byli również Niemcy. Sześć rodzin sprowadzono znad Morza Czarnego, stąd zwano ich Czarnomorcami. Po wyzwoleniu Rosjanie zebrali wszystkich Niemców, którzy nie zdążyli uciec i przewieźli do Torunia, a potem aż do Irkucka. Długo po wojnie, bo już w 1995 roku Jan Stolarski doczekał się odwiedzin jednego z nich. Był to Evald Bresh, który wraz z żoną zwiedzał okolice, gdzie pracował w młodości. Z Syberii powrócił po dwudziestu pięciu latach. Dostał mieszkanie i pracę w miejscowości Espelkamp w Niemczech. Na dwa miesiące przed wkroczeniem Rosjan, Brunon Brandt wraz z żoną, dwójką synów i córką uciekł do Niemiec. Wieść niesie, że osiedlił się w Saksonii. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku dawne włości ojca odwiedziła córka. Później do Służewa nie docierały o nich żadne wieści.
den strzał armatni, którego pocisk, jak podaje Jan Stolarski trafił akurat w magazyn mąki w młynie. Nastał czas odbudowy. Młyn wyremontowano, a przez pewien czas użytkował go przedsiębiorca nazwiskiem Zbierajewski. Mąkę wywożono nawet do Warszawy. Tak było do roku 1948, kiedy znacjonalizowany młyn przeszedł pod zarząd Państwowych Zakładów Zbożowych we Włocławku. Do 1971 roku młyn był w administracji Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Służewie, od kiedy stał się własnością tutejszej Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”. Na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku zostaje wydzierżawiony Spółdzielni Handlowo-Wytwórczej, a w 1996 roku sprzedany innemu przedsiębiorstwu z Kruszwicy. Od tego czasu następuje stopniowa degradacja obiektu. W roku 1999 młyn kupuje firma z Torunia, aby rok później znów zmienił się właściciel. Obiektem dysponuje do chwili obecnej. Zostały tylko mury Na schodach rampy przeładunkowej siedzi młoda kobieta z gromadką dzieci. Na pytanie o gospodarzy odpowiada, że żadnego nie widziała od lat, tylko pijacy zachodzą tu od czasu do czasu, jak nie mają się gdzie podziać a pogoda byle jaka. A poza nimi nikt młynem się nie interesuje. Zresztą teraz to tu nawet niebezpiecznie, bo coś się może zarwać albo spaść na głowę. Złodzieje wynieśli już wszystko, co dało się roznieść. Czasami tylko jak mocniej wiatr zawieje, to słychać jakby łkanie. Mówią, że to duch gospodarza po latach wrócił na swoje włości i płacze z żalu po tym, co widzi.
Zbigniew Sołtysiński Około 20 stycznia 1945 do Służewa wkroczyli Rosjanie. Nie było tu z kim walczyć, ale na wszelki wypadek oddano w kierunku wioski je-
puszczyk.sowa @interia.eu Za cenne uwagi dziękuję Pawłowi Betkierowi
nr 65, sierpień 2012
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Rozmaitości
www.kujawy.media.pl
Fot. Marek Stawisiński
Aleksandrowscy policjanci zatrzymali 26-latka 17 sierpnia, który miał przy sobie ponad 1,5 gram marihuany. W godzinach popołudniowych 17 sierpnia aleksandrowscy policjanci patrolowali ulicę Słowackiego. W rejonie parkingu zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na ich widok zaczęli się dziwnie zachowywać. Jeden z mężczyzn pośpiesznie odłożył za siebie jakiś przedmiot. W zasięgu ręki 26-latka mundurowi znaleźli zawinięty w papier susz roślinny. Było to 1,54 gram marihuany. Policjanci zatrzymali mężczyznę i doprowadzili do jednostki. 26-latek okazał się mieszkańcem Aleksandrowa Kuj. Usłyszał zarzut posiadania środków odurzających. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. (mb)
Gdy przystąpiono do remontu, okazało się, że tynk nie trzyma się ścian. Trzeba więc było nałożyć nowy
Lokomotywę maluje Anita Bucholc-Grabek, która będzie w przedszkolu prowadziła zajęcia plastyczne
Od września Bim-Bam-Bino zastąpi białą lokomotywę Przedszkole przy ulicy Słowackiego czeka na dzieci i rodziców 3 września od godz. 6.30. Zmienił się właściciel, zmienia także wystrój wnętrza. Przez sierpień trwał w pomieszczeniach placówki remont. Niektóre ściany trzeba było tynkować na nowo, wszystkie zostały pomalowane. W salach założona będzie nowa wykładzina, w niektórych miejscach odnowiono podłogę. Prace już się kończą.
Kopał samochód Późnym wieczorem 26 sierpnia w niedzielę, dyżurny policji w Aleksandrowie Kujawskim odebrał zgłoszenie o kopiącym w zaparkowany pojazd mężczyźnie. Na miejsce udali się policjanci. W pościgu zatrzymali 28-letniego mieszkańca Aleksandrowa. Jak się okazało przechodząc obok zaparkowanego opla zaczął go nagle kopać. Uszkodził boczne lusterka pojazdu. Miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. Mundurowi zatrzymali 28-latka. Noc spędził w policyjnym areszcie. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
W przedszkolu zastaliśmy Anitą Bucholc-Grabek, która jako fachowy plastyk malowała na ścianach różne
dekoracje, które na pewno dzieciom spodobają się. - Jednym z motywów jest oczywiście lokomotywa, która była także w nazwie przedszkola samorządowego – mówi Anita BucholcGrabek. Przedszkole od września prowadzić będzie firma prywatna Bim-Bam-Bino z Torunia, które ma kilkunastoletnie doświadczenie. Od trzech lat posiada filię przy ulicy Parkowej. Zgodnie z projektem unijnym przedszkole przy ul. Słowackiego będzie nosiło nazwę Bim-Bam-Bino. Obejmować będzie działaniem także dotychczasową placówkę przy ul. Parkowej.
- W sumie mamy około sto miejsc - mówi Magda Łęgowska, właścicielka. Siedemdziesiąt pięć dzieci przyjętych jest do przedszkola przy Słowackiego. Dzieci są w wieku od trzech do sześciu lat. Na prowadzenie przedszkola Bim-Bam-Bino otrzymywać będzie przez dwa lata dotację unijną. Dzięki wsparciu finansowemu opłata za opiekę nad dzieckiem będzie wynosiła tylko 120 złotych. W tej kwocie mieszczą się wszystkie inne wydatki, jakie wnoszą opiekunowie. - W tej kwocie mieszczą się wszystkie opłaty na prowadzenie zajęć dodatko-
wych, a będą to plastyczne, muzyczne, teatralne. Planujemy też wyjazdy poznawcze w różne strony - dodaje M. Łęgowska. Warto dodać, że kadra przedszkola została niemal ta sama. Do przedszkola przy ul. Wojska Polskiego, gdzie utworzone zostały dwa nowe oddziały, odeszły jedynie dwie osoby. Oficjalne otwarcie przedszkola odbędzie się w połowie września, kiedy dzieci oswoją się z przedszkolem. Na koniec ciekawostka. 5 i 6 września oglądać będą samochód, który był głównym „aktorem” w bajce „Auto”. (bis)
MEBLE NA KAŻDY WYMIAR KUCHENNE–POKOJOWE-SZAFY-BIUROWE-GARDEROBY-INNE PARAPETY MDF-POSTFORMING-FRONTY MEBLOWE
PPUH „As” Marek Bajdalski • • •
KTO WIDZIAŁ
ul. Słowackiego 2; Aleksandrów Kuj. tel. 54-282-22-11 ul. Kościelna 18; Aleksandrów Kuj. 54-282-31-11 ul. Zdrojowa 40; Ciechocinek 54-283-25-22
___________________________________________Mój region w Europie reklama
5 sierpnia br. roku o godzinie 1.34 w miejscowości Kajetanowo 2, na drodze nr 2619C, gm. Koneck, powiat aleksandrowski, województwo-kujawsko pomorskie, doszło do zdarzenia drogowego ze skutkiem śmiertelnym w trakcie, którego nieustalony pojazd najechał na leżącego na jezdni mężczyznę i nie zatrzymując się oddalił się z miejsca wypadku. Wszystkich świadków tego zdarzenia oraz osoby, posiadające informacje o osobach i samochodach, które tej nocy jechały wskazaną drogą na odcinku Koneck-Bądkowo, mogące przyczynić się do ustalenia sprawcy, uprzejmie proszone są o zgłaszanie się do Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim, bądź telefonicznie z prowadzącym postępowanie pod nr. tel. (054) 231-82-41 lub 997. (mb)
Fot. Stanisław Białowąs
Zatrzymany z maryhą
W czerwcu 2012 firma Przedsiębiorstwo Produkcyjno Usługowo Handlowe- AS Marek Bajdalski z Aleksandrowa Kujawskiego zakończyła realizację projektu inwestycyjnego „Wdrożenie nowoczesnych technologii produkcji i rozbudowa powierzchni produkcyjnych firmy PPUH AS z Aleksandrowa Kujawskiego”. Projekt uzyskał dofinansowanie ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz budżetu państwa w ramach działania 5.2.2. Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013. Otrzymane środki zostały przeznaczone na zakup pilarki formatowej, okleinarki, centrum obróbczego, odciągów trocin, prasy próżniowo-membranowej wraz z membraną, programu i sprzętu komputerowego oraz na prace adaptacyjne budynku magazynowego.
15
Skradł z posesji fiata i tablice rejestracyjne Po powrocie z wakacji 20 sierpnia mieszkaniec gminy Raciążek zorientował się, że z terenu posesji „zniknął” jego samochód. Na posesji nie tylko nie było samochodu, ale również „zniknęły” tablice rejestracyjne od innego zaparkowanego tam pojazdu. Właściciel skradzionego fiata natychmiast powiadomił ciechocińskich policjantów. Na podstawie zebranych informacji mundurowi wytypowali i zatrzymali 29-letniego mieszkańca gminy Raciążek. Mężczyzna w trakcie zatrzymania był nietrzeźwy. Noc spędził w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał zarzuty kradzieży. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. M.B.
Rolnicze szkody Wójt gminy Aleksandrów Kujawski w związku z wystąpieniem w roku bieżącym szkód w gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej spowodowanych niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi, tzn. gradobiciem oraz wystąpieniem do wojewody kujawskopomorskiego o powołanie komisji ds. szacowania strat, informuje, że wnioski o oszacowanie zakresu i wysokości szkód w gospodarstwie rolnym można składać wyłącznie na udostępnionym druku w terminie do 28 sierpnia br. do Urzędu Gminy w Aleksandrowie Kujawskim, ul. Słowackiego 12. Wnioski o oszacowanie zakresu i wysokości szkód w gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej są do pobrania w tut. Urzędzie Gminy (Biuro Obsługi Interesanta, ul. Słowackiego 12, tel. 54 282-20 -59) lub u sołtysa danej miejscowości. (mp)
ALEKSANDROWSKA I 16 I GAZETAwww.kujawy.media.pl
Pomocja -BIN
Gościom towarzyszył Przemysław Bochat z BIN (drugi z lewej)
nr 65, wrzesień 2012
Degustację kujawskich przsmaków przygotowały panie z Klubu Kobiet Aktywnych w Wołuszewie
Ogólnopolski AgroZajazd Aleksandrowski BIN gościł najlepszych rolników i agroprzedsiębiorców z całej Polski, którzy na trzy dni zjechali do województwa kujawsko-pomorskiego.
Na stoisku informacyjnym gminy Aleksandrów Kujawski
Gospodarz części BIN-owskiej AgroZajazdu prezes Paweł Krzemiński (w środku, z żoną Aliną) w rozmowie z burmistrzem Andrzejem Cieślą i wiceburmistrzem Jerzym Erwińskim
Gości pierwszego dnia powitała Ewa Mec, wojewoda kujawskopomorski, następnego spotkała się także z nimi w Zarzeczewie. - Spotkanie ludzi rolnictwa i agrobiznesu pn. „AgroZajazd na Podlasiu” zorganizowane rok temu przez redakcję AGRO, Stowarzyszenie AgroBiznesKlub oraz Urząd Marszałkowski okazało się strzałem w dziesiątkę – mówi Leon Wawreniuk z AGRO-Magazynu Ludzi Przedsiębiorczych. – Na ten swego rodzaju szczyt rolno-agrobiznesowy stawiło się kilkuset najbardziej nobilitowanych polskich rolników oraz agrobiznesmenów, laureatów konkursów AgroLiga, AgroPrzedsiębiorca RP, przedstawiciele różnych organizacji rolniczych i biznesowych. Przedstawiciele woj. kujawsko-pomorskiego zajechali autokarem tak licznie, że posta-
nowiliśmy taką samą imprezę zorganizować na Kujawach. Na trzy dni (23-25 sierpnia) na Kujawy przyjechało około dwustu pięćdziesięciu uczestników. Oprócz rolników w tej ogólnopolskiej imprezie udział wzięli także przedstawiciele instytucji związanych z wsią i rolnictwem, a także samorządu terytorialnego. Uczestnicy odwiedzili między innymi Zakład Produkcji Rolnej w Kowrozie, którego właścicielem jest Piotr Doligalski, zdobywca tytułu Wzorowego Agroprzedsiębiorcy RP. Złożono wizytę w gospodarstwie rolnym w Sławkowie, którego właścicielami są Andrzej i Romuald Wiśniewscy, krajowi wicemistrzowie AgroLigi 2011, byli z wizytą w Kujawskiej Fabryce Maszyn Rolniczych „Krukowiak” w Brześciu Kuj., zaproszeni zostali do Ośrodka Hodowli Zarodowej w Osięcinach przez prezesa Jacka Wyrębskiego, nominowanego do tytułu Wzorowy Agroprzedsiębiorca RP 2012. Wśród agroprzedsiębiorców z województwa kujawsko-pomor-
skiego, którzy chcieli się podzielić swoimi doświadczeniami i przedstawić swoją firmę był także aleksandrowski BIN. Honory gospodarza pełnił Paweł Krzemiński, współwłaściciel spółki. Gospodarze solidnie przygotowali się na przyjęcie gości. Jedno ze stoisk promujących region zorganizowała gmina Aleksandrów Kujawski. - Dla gości przygotowaliśmy niezbędne materiały promocyjne, aby mogli zapoznać się nie tylko z dorobkiem gospodarczym, ale także walorami przyrodniczymi - mówi Gerard Stolarski, kierownik Wydziału Pozyskiwania Funduszy, Kultury i Promocji Gminy. – Mamy dla uczestników AgroZajazdu mapy gminy, foldery między innymi pokazujące uroki naszych wsi, a nawet kalendarz na rok 2013. Panie z Klubu Kobiet Aktywnych przygotowały stoisko z wyrobami kulinarnymi. Organizacją zajęła się przewodnicząca Halina Zakrzewska. DOKOŃCZENIE NA STR. 17
Kazimierz Śmieszny, współwłaściciel aleksandrowskiego Dróbaleksu
Na przyjazd uczestników AgroZajazdu do BIN czekał żurek w chlebie Miniaturowe eksponaty wyrobów produkowanych przez BIN
nr 65, sierpień 2012
Ludzie rolnictwa
Prezes włocławskiego KeSeM-u Bolesław Gumowski i aleksandrowskiego Gradosu Krzysztof Wojciechowski przy stoisku spółdzielni mleczarskiej
na...BIN - Częstowaliśmy gości potrawami, które potrafimy robić najlepiej – mówi przewodnicząca. – Były więc pierogi z mięsem, pyzy, krokiety, kopytka rolady ze szpinakiem. Duży wkład w pracę wnieśli m.in. Róża Góralska, Angelika Pastwikowska, Milena Zakrzewska, Halina Kordowska, Marianna Zakrzewska, Alicja Majewska. Stoiska ze swoimi wyrobami wystawiła znana w Polsce firma Grados z Aleksandrowa Kujawskiego, producent nadzień z jabłek do wyrobów piekarniczych. Można było spróbować także wyrobów Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej (KeSeM) z Włocławka. Do degustacji zachęcali prezesi tych firm: Krzysztof Wojciechowski z Gradosu i Bolesław Gumiński z KeSeM. - Chcemy podzielić się naszymi sukcesami, których autorami są aktywni i przedsiębiorczy gospodarze oraz właściciele zakładów produkcji rolnej – napisała do uczestników spotkania Ewa Mes, wojewoda kujawsko-pomorska. Z kolei marszałek województwa
Piotr Całbecki w liście przypomniał, że Kujawy i Pomorze są regionem w znacznej mierze nastawionym na produkcję rolniczą. Nie bez powodu więc jednym z miejsc, gdzie zajechano był BIN, znany w kraju producent silosów zbożowych, wiat przystankowych i wiat na sprzęt rolniczy, firmy wyróżniającej się w regionie. Po zakładzie oprowadzał m.in. Andrzej Muszyński, opowiadając jak powstają silosy zbożowe, które zmieniły gospodarkę magazynową w Polsce. Z kolei Leszek Chrzanowski zajmujący się w BIN eksportem zajął się gośćmi z Nemana, miasta w obwodzie kaliningradzkim federacji rosyjskiej, zaprzyjaźnionego z Aleksandro-
Poseł Jan Krzysztof Ardanowski, wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl
17
Delegacja z rosyjskiego Nemana ogląda wystawę wiat produkowanych przez BIN wem Kujawskim. To tutaj, w BIN kilka lat temu podpisywano umowę o współpracy i wzajemnych kontaktach. Na Kujawy przyjechali na zaproszenie burmistrza Andrzeja Cieśli. Szczególne zainteresowanie gości wzbudziły wiaty przystankowe, estetyczne, łatwe w montażu i przede wszystkim nie drogie. Podczas wieczornego spotkania w BIN organizator AgroZajazdu Leon Wawreniuk wręczył Pawłowi Krzemińskiemu, Piotrowi Doligalskiemu, Andrzejowi Wiśniewskiemu, Hannie Grochowieckiej, Wojciechowi Pysiakowi i Krzysztofowi Ardanowskiemu upominki w postaci gąsek. Poseł Ardanowski od lat uczestniczy w wydarzeniach mających miejsce w BIN. W swoim wystąpieniu podkreślił, że nie musimy się wstydzić stanu naszego rolnictwa. Może ono wyżywić naród, a opieranie wyżywienia na imporcie to absurd. Rolnictwo może być silnym sektorem eksportującym produkty na dobrym poziomie. Podczas AgroZajazdu w ośrodku w Zarzeczewie kilkanaście osób uhonorowano Świadectwem Wierzytelności Czynienia Dobra Wspólnego. Otrzymała je z rąk wicemarszałka podlaskiego Mieczysława Baszko m.in. Ewa Mes, wojewoda kujawsko-pomorski.
W BIN-ie organizatorzy wyróżnili grupę przedsiębiorców symbolicznymi gąskami
Coś dla smaku i.. ducha
Stół kujawski z przeróżnymi wędlinami przygotowanymi według nie zmienianych od dziesiątków lat receptur wystawiło w BIN gospodarstwo rolne rodziny Pysiaków spod... Radomia
Wojewoda kujawsko-pomorski Ewa Mes uhonorowana Świadectwem Wierzytelności Czynienia Dobra Wspólnego. Obok wicewojewoda podlaski Wojciech Dzierzgowski
Leon Wawreniuk z AGRO – Magazynu Ludzi Przedsiębiorczych
ALEKSANDROWSKA I 18 I GAZETA www.kujawy.media.pl
nr 65, sierpień 2012
Historia
Konferencja naukowa nie tylko na temat historii
Pogranicze czarnych orłów Integralną częścią Aleksandrowskiego Międzynarodowego Festiwalu „Dwóch Cesarzy”, który odbywał się w dniach 24-26 sierpnia była konferencja naukowa pt. „Pogranicze czarnych orłów. Dawne podziały zaborowe ziem polskich w perspektywie historycznej, społecznej i kulturowej”. - Pragniemy bowiem podnosić na wyższy poziom rozważania historyczne o przeszłości miasta i regio-
nu z udziałem pracowników różnych ośrodków – mówił Andrzej Cieśla, burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego, doktor historii, któremu z racji wykształcenia sprawy przeszłości są wyjątkowo bliskie, czego wielokrotnie dawał dowody. On też powitał i przedstawił gości zebranych w auli Kolegium Kujawskiego Salezjanów. Konferencja składała się z dwóch części. Pierwsza została zatytułowana ”W cieniu
kordonów”. Wygłoszono w niej kilka referatów dotyczących historii związanej z granicami. Dr Aneta Niewęgłowska z UMK w Toruniu przedstawiła rozważania na temat „Podzielona jedność. Polska pod zaborami 1815-1918”, mgr Anna Zglińska (UMK Toruń) mówiła, jak od kordonów sanitarnych doszło do utworzenia granicy niemiecko-rosyjskiej. Dr Marcin Przegiętka (UMK Toruń) skupił uwagę na pytaniu, czy XIX wiek był Europą bez granic? Dzielił się wiedzą na temat podróży kolejowych przed 1914 rokiem. Z kolei o dziejach Aleksandrowa Kujawskiego, jako miasta pogranicznego w XIX i na początku XX wieku mówił dr Andrzej Cieśla. Zaraz po nim głos zabrał mgr Piotr Miernik (UMK Toruń), który przedstawił swój punkt widzenia na temat rozwoju przestrzennego stacji i osady Aleksandrów. Z każdą granicą związane są zjawiska przestępczości. Tak też było na pograniczu prusko-rosyjskim w rejonie Kujaw. O nich mówił dr Tomasz Krzemiński (IH PAN Toruń).
Druga część konferencji poświęcona była skutkom istnienia granic państwowych, jakie do tej pory na dzisiejszych terenach są zauważalne i odczuwane. O następstwach podziałów zaborowych dla regionu kujawskiego mówił dr Tomasz Łaszkiewicz z IH PAN w Toruniu, który też przewodniczył pierwszej części konferencji. Kolejni prelegenci to goście z Krakowa. O losach stacji granicznych z czasów zaborów po 1918 roku mówił dr Szymon Komusiński z Fundacji Bezgranica, mgr Tomasz Padło z tej samej instytucji przedstawiał wpływy rozbiorowe na wybrane struktury przestrzenne Polski,
Andrzej Cieśla i Piotr Miernik a dr Paweł Struś o trwałości granic rozbiorowych w świetle utworów kardiograficznych. Gość z UAM w Poznaniu dr hab. Jacek Schmidt przedstawił rozważania na bardzo aktualny temat, jakim są konsekwencje społecznokulturowe funkcjonowania dawnej granicy zaborowej w najnowszych czasach. Granica do tej pory tkwi także w naszej głowie – brzmiała główna teza referatu.
Był też czas na polemiki. Już po pierwszej części, w przerwie spierano się o pochodzenie nazwy Aleksandrów. Cieśla twierdzi, że nie ma uzasadnienia twierdzenie, że pochodzi ona od nazwy majątku, jaki znajdował się w sąsiedztwie powstającej na gruntach hrabiego Władysława Trojanowskiego osady i stacji granicznej. Mówiono początkowo Trojanów, Trojanowo. Ostatecznie nazwa osady wywodzi się od imienia imperatora rosyjskiego Aleksandra – uważa Andrzej Cieśla. Piotr Miernik jest jednak zdania, że zadecydowała o tym nazwa pobliskiego majątku Aleksandrów. Trwałym śladem konferencji będzie publikacja książkowa, jaka ma powstać wysiłkiem organizatorów spotkania. (bis)
Zainteresowanych referatami historycznymi nie brakowało
Bez komputera ani rusz
Radna Edyta Stafaniak-Mansour (PO) odpowiada radnemu Janowi Kościerzyńskiemu (KIS)
Zarząd „Orląt” na ligową drużynę Zaszły zmiany w zarządzie Klubu Sportowego „Orlęta” Aleksandrów Kujawski. Z funkcji prezesa zrezygnował Paweł Nowak. Jego miejsce zajął Cezary Śmieszny, a Nowak zgodził się zostać wiceprezesem ds. organizacyjnych. Drugim wiceprezesem jest Bogusław Galus. Członkami zarządu zostali: Adam Karbowniczek, Jan Wiśniewski, Paweł Krzemiński, Mariusz Centek. Przed nowym zarządem stoi karkołomne zadanie, jak zdobywać środki na utrzymanie ligowej drużyny i dwóch młodzieżowych.
Słabsi u siebie Rozpoczynają się zmagania drużyn piłkarskich w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Z powiatu aleksandrowskiego udział weźmie sześć drużyn. W sumie w podokręgu włocławskim będzie ich 28. W pierwszej rundzie, która odbędzie się 29 sierpnia (środa) Jagiellonka z Nieszawa spotka się u siebie z LTP Lubanie, Piast Bądkowo ze Zjednoczonymi Piotrków Kujawski, Orzeł Służewo podejmie Lidera Włocławek. Orlęta Aleksandrów Kujawski pojadą do Lubienia Kujawskiego, Ciechocinek Zdrój do Fabianek , a Waganiec Sadownik do Tłuchowa. Zasadą jest, że słabsi grają u siebie. (mp)
Oświadczenie Podczas składania rezygnacji z funkcji przewodniczacego rady powiatu podczas lipcowej sesji Jan Kościerzyński winą za całe zło w samorządzie powiatowym obciążył radnych Platformy Obywatelskiej. Mówił, że to oni łamali umowy, zrywali kalicje. W wydanym 21 sierpnia oświadczeniu do tych zarzutów odniosła się Edyta Stefaniak-Mansour, przewodnicząca Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej Powiatu Aleksandrowskiego. Drukujemy je z niewielkimi skrótami. …Po ogłoszeniu wyników wyborów, przed zawiązaniem koalicji Platformy Obywatelskiej i Kujawskiej Inicjatywy Samorządowej Jan Kościerzyński, występując jako osoba uprawniona do reprezentowania KIS, złożył deklarację, że jedynym celem jego ugrupowania jest „odsunięcie od władzy” PSL i osób związanych z tą partią. Oświadczył również, że nie chce mieć nic wspólnego z tymi osobami, a w szczególności z radnym Januszem Chmielewskim, który – jego zdaniem – dopuścił się nadużyć, zarówno w sensie społecznym, jak i prawno-karnym, za co powinien ponieść odpowiedzialność. W związku z powyższym przedstawił deklarację, z której wynikało, że członkowie KIS nie oczekują dla siebie żadnych stanowisk i funkcji oraz jakichkolwiek innych korzyści z zawiązania koalicji PO-KIS. Pomimo tych deklaracji ugrupowanie KIS wystąpiło o przydzielenie im wpływów na wybrane jednostki organizacyjne i stanowiska oraz funkcje, między innymi przewodniczącego Rady Powiatu,
wiceprzewodniczącego Rady Powiatu, przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu, obsadzenia szefów: Domu Pomocy Społecznej w Zakrzewie, Powiatowego Urzędu Pracy w Aleksandrowie Kuj., Zarządu Dróg Powiatowych, a w dalszej kolejności stanowiska wicestarosty i dwóch członków Zarządu Powiatu. Ugrupowanie to określiło również z jakich osób z kręgu pracowników zatrudnionych w Starostwie Powiatowym oraz podległych instytucjach i jednostkach organizacyjnych należy, delikatnie mówiąc… zrezygnować. Większość tych osób jest i była związana z Polskim Stronnictwem Ludowym. W moim przekonaniu, rosnące żądania ze strony KIS, jako partnera koalicyjnego, zwłaszcza związane ze sprawami roszad kadrowych, które w wielu przypadkach były merytorycznie nieuzasadnione, były główną przyczyną rozpadu koalicji PO-KIS. Spełnienie oczekiwań KIS doprowadziłoby w konsekwencji do całkowitego przejęcia i objęcia kontrolą wszystkich władczych kompetencji przez to ugrupowanie.
Platforma Obywatelska nie mogła się zgodzić na żądanie KIS odwołania z Zarządu Powiatu radnego Arkadiusza Świątkowskiego i powołania na jego miejsce oraz wolne stanowisko wicestarosty osób wskazanych przez KIS. Nie jest więc tak, jak usiłuje to przedstawić radny Jan Kościerzyński, iż przyczyną rozpadu koalicji PO-KIS były działania związane ze zwiększeniem zatrudnienia w Starostwie Powiatowym, czy też wola przekazania majątku nieruchomego do szpitala lub braku działań ze strony PO w celu zmniejszenia kosztów funkcjonowania oświaty. Zmiana regulaminu organizacyjnego Starostwa Powiatowego uzasadniana była usprawnieniem pracy urzędu, a majątek nieruchomy, w którym szpital prowadzi działalność leczniczą winien być mu bezwzględnie przekazany, gdyż wynikało to (pomijając ustawy) z podjętych przez poprzednią Radę Powiatu uchwał, a także z zasad prowadzenia prawidłowej gospodarki majątkiem powiatu. Nie można bowiem środków finansowych przeznaczonych na leczenie chorych przekazywać na inne zadania samorządu powiatu, chociażby na utrzymanie dróg. W sprawie zmniejszenia kosztów oświaty propozycje KIS zmierzały przede wszystkim do znacznej redukcji zatrudnienia osób, które od wielu lat pracują w oświacie, wykonują uzasadnioną organizacyjnie i ekonomicznie pracę. Na propozycje pozostające w niezgodzie z zasadami współżycia społecznego i regułami sprawnego działania Platforma Obywatelska w żaden
sposób zgodzić się nie mogła. Prawdą jest, co powiedział Jan Kościerzyński, iż są granice, których przekraczać nie wolno. Jednak w praktyce zupełnie inaczej prawda ta jest przez nas postrzegana. Odmiennie od pana radnego uważam, iż wszelkiego rodzaju umowy mogą być zmieniane w drodze porozumienia stron (zwłaszcza dotyczące działań politycznych), jeżeli zmiany takie podyktowane są zmieniającymi się warunkami. To właśnie gotowość do elastycznego współdziałania i osiągania kompromisów stanowi warunek niezakłóconej współpracy oraz osiągania wyznaczonych interesem publicznym i celów. I właśnie tej umiejętności, w moim przekonaniu, zabrakło radnemu Janowi Kościerzyńskiemu i członkom KIS. Nie wolno bowiem zapominać, że chociaż, jak mówi polskie przysłowie - apetyt rośnie w miarę jedzenia, to trzeba uważać, by zachować rozsądny umiar w wysuwaniu żądań… Radni Platformy Obywatelskiej zawsze wyrażali gotowość do współpracy ze wszystkimi radnymi, niezależnie od ich przynależności politycznej, a jednym kryterium wspólnego działania była możliwość osiągnięcia konsensusu w wykonywaniu zadań powiatu i pełnienia funkcji radnego.
Edyta Stefaniak-Mansour Przewodnicząca Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej Powiatu Aleksandrowskiego
nr 65, sierpień 2012
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Rada
www.kujawy.media.pl
19
Trudno przyznać się do błędu
Chcieli dobrze Radca prawny Mariusz Moneta zwrócił uwagę, że unieważnienie uchwały przez radę, która ją podejmowała pozwoli uniknąć kosztów postępowania sądowego. Żadna kwota nie padła, ale wiadomo że kosztami rozpraw obciążani są przegrani. Koszty i honor
Nawet podczas przerwy trwała ożywiona dyskusja między radnym Stefanem Aleksiukiem a burmistrzem Andrzejem Cieślą
Dawno już na sesji Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego nie było tak gorąco, choć klimatyzacja tego dnia działała bez zarzutu. Powodem sporu było pytanie, czy należy uchylić uchwałę, którą zakwestionował nadzór wojewody, czy czekać aż decyzję podejmie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy. Sprawa dotyczyła uchwały Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego z 23 lutego br., która zmieniała statut Środowiskowego Domu Samopomocy przy ul. Limanowskiego. W paragrafie 7 napisano, że ŚDS realizuje zadania z zakresu pomocy społecznej skierowane do uczniów objętych pomocą w zakresie dożywiania poprzez przygotowywanie posiłków. W punkcie 8 dopisano, że zadanie o którym mowa finansowane jest przez gminę miejską. Posiłki dla gimnazjum Pomysł, aby ŚDS przygotowywał posiłki dla pobliskiego gimnazjum nr 1 Lotników Polskich zrodził się z potrzeby zmniejszenia kosztów funkcjonowania tej szkoły. Posiłki przygotowuje ona we własnym zakresie, co zmusza do zatrudniania obsługi. Na domiar złego w najbliższym czasie trzeba byłoby ponieść ogromne nakłady finansowe, aby zakupić nowe kosztowne urządzenia, bo dotąd używane są już wyeksploatowane. Po burzliwej dyskusji gospodarze miasta doszli do wniosku, że taniej będzie przekazać przygotowywanie posiłków innej placówce. Wybór padł na ŚDS z kilku powodów. Placówka jest bardzo blisko szkoły, po
drugie przygotowuje posiłki dla własnych uczestników, więc zwiększenie ich ilości będzie wiązało się z niewielkim wzrostem nakładów. Ktoś napisał skargę Rozwiązanie zaakceptowali radni, podejmując wspomnianą na wstępie uchwałę. Aliści okazało się, że choć została ona opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa to jednak nadzór prawny wojewody kujawsko-pomorskiego uchwałę zakwestionował. Na marginesie stało się to na skutek złożenia do wojewody skargi. Komuś bowiem nie spodobało się przyjęte rozwiązanie, doszukał się sprzeczności z obowiązującymi przepisami. Z rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody wynika, że pomysł, aby ŚDS wykonywał usługi na zewnątrz jest sprzeczny z zapisami ustawy o pomocy społecznej. Zdaniem prawników wojewody realizowanie zadania własnego w zakresie dożywiania dzieci przez przygotowywanie posiłków w ŚDS jest niedopuszczalne nawet gdy miało być finansowane przez gminę. Argumentację nadzoru wojewody poparło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Departament Pomocy i Integracji Społecznej. Rada miejska oczywiście może nie zgodzić się z rozstrzygnięciem prawnym wojewody i odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, co też uczyniono. - Po prostu nie mając jeszcze interpretacji ministerstwa byliśmy przekonani, że racja jest po naszej stronie – wyjaśnia Andrzej Cieśla, burmistrz miasta. – Wprawdzie na utrzyma-
nie ŚDS-u pieniądze daje państwo, za pośrednictwem wojewody, ale te środki absolutnie nie wystarczają na utrzymanie placówki. Musimy ją finansować także z naszego budżetu. Wydawało się zatem racjonalne, że należy włączyć także tę placówkę do działań obniżających koszty utrzymania samorządowej jednostki, jaką jest gimnazjum. Tym bardziej, że funkcjonowanie ŚDS w niczym by nie zostało zakłócone. Takie rozwiązanie podpowiada zdrowy rozsądek, ale jak widać uchwalone kiedyś prawo takich sytuacji nie uwzględnia. Widząc, że przed sądem administracyjnym nie mamy szans obronienia naszego punktu widzenia i uchwała zostanie unieważniona wystąpiłem do Rady Miejskiej o wycofanie jej z obrotu prawnego, czyli jej unieważnienie. Niech sąd rozstrzygnie Innego zdanie był radny Stefan Aleksiuk, który uznał, że skoro termin rozprawy został już wyznaczony, to nic się nie stanie, gdy sąd na rozprawie zajmie się tą sprawą. A może uzna racje rady miejskiej? Z takim rozwiązaniem nie zgadzał się burmistrz. - Wiedząc, że sprawa zmierza do uznania uchwały dotyczącej ŚDS za nieważną podjęliśmy inne rozwiązania problemu przygotowywania posiłków dla uczniów – wyjaśnia burmistrz Cieśla. – Miejskie Ośrodek Pomocy Społecznej ogłosił przetarg na sporządzanie posiłków i dostarczanie ich do szkoły na określonych warunkach. Przetarg wygrał toruński Caritas. W tej sytuacji problem z ŚDS-em po prostu przestał istnieć.
- Wprawdzie posiedzenie rozpocznie się, ale po przedstawieniu uchwały wycofującej tę z lutego, zostanie natychmiast zakończone – mówił radca prawny. - Nie będzie powodu, dla którego zostało zwołane. Nie bez znaczenia, że radca tak gorąco przekonywał radnych do uchylenia uchwały był fakt, że znalazłby się w niekomfortowej sytuacji. Przed sadem, jako przedstawiciel prawny miasta, musiałby bronić sprawy, która z góry była w świetle prawnych wyjaśnień przegrana. Radni dość enigmatycznie dociekali, dlaczego w ogóle doszło do skierowania sprawy do sądu, skoro wiadomo, że gmina stoi na straconych pozycjach. - Proszę o przerwę, bo po raz pierwszy spotykam się z taką sytuacją – mówił radny Jan Urbański. – Trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem. - Nie pierwsza to uchwała, która jest kwestionowana – przypomniał radny Stanisław Olejnik. – Powiem po sportowemu – walczmy do końca. - Jest to druga uchwała, która w tej kadencji została zakwestionowana – stwierdziła Urszula Paprocka, przewodnicząca rady. Wniosek radnego Aleksiuka, by czekać na rozstrzygnięcie sądu upadł sześcioma głosami „przeciw” i czterema „wstrzymującymi się”. Ostatecznie radni większością głosów (8 „za”, 2 „przeciw”, 2 „wstrzymujące się”) postanowili uchwałę w sprawie zmian w statucie ŚDS uchylić. ***
Co by nie powiedzieć, ktoś czegoś nie dopatrzył i niepotrzebnie sprawa trafiła do sądu administracyjnego. Rzeczą normalną powinno być przyznanie się do błędu i w porę z niego wycofanie. W tej sprawie, wzbudzającej tak duże emocje podczas sesji, zrobiono tylko to drugie. Stanisław Białowąs
Przy szkole podstawowej nr 1 w Aleksandrowie Kuj. kończy się układanie nowej nawierzchni z polbruku
Orlik na listopad
Inwestycje w „Jedynce” Z udziałem burmistrza Andrzeja Cieśli wkopana została 10 sierpnia br. łopata pod budowę nowego boiska typu Orlik przy Szkole Podstawowej nr 1 im. Polskich Podróżników w Aleksandrowie Kujawskim (ul. Sikorskiego). Będzie to trzecie boisko wielofunkcyjne tego typu w mieście a drugie budowane przy udziale finansowym samorządu miejskiego. Podobnie jak w roku ubiegłym boisko dofinansowane będzie także przez marszałka województwa kujawsko-pomorskiego oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Otwarcie orlika zaplanowano na listopad br. Póki co, przed wejściem szkoły nr 1 kończy się układanie kostki polbrukowej dzięki czemu ta część przyszkolnego terenu nabierze estetycznego wyglądu, zlikwidowane zostaną dziury i wyboje. Wcześniej naprawiony został taras przy wejściu, gdyż groził niebezpieczeństwem zawalenia. (bis)
Starszy nie znaczy bezbronny
Przestrzegają przed wnukami Aleksandrowscy policjanci w ramach programu „Starszy nie znaczy bezbronny” spotykają się z seniorami. W trakcie spotkań przekazują osobom starszym ulotki i rozmawiają na temat ich bezpieczeństwa. Największy nacisk mundurowi kładą na oszustwa metodą na „wnuczka”. Mundurowi przestrzegają seniorów przed osobami, które podają się za krewnego z rodziny ofiary i w rozmowie telefonicznej pozyskują ich zaufanie. Dalej, pod pretekstem super okazji lub zdarzenia losowego zwracają się o natychmiastową pomoc finansową. Zawsze po odbiór pieniędzy przysyłają „zaufaną osobę” której ofiara nie zna. Czasem proszą o przelanie pieniędzy na konto bankowe. W trakcie spotkań i rozmów mundurowi apelują o zachowanie ostrożności w kontaktach z nieznajomymi i nie przekazywaniu pochopnie pieniędzy osobom, które podają się za krewnych. st. sierż. Marta Błachowicz
Bunkier trafił do MCK
Podczas próby w kawiarni Z Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim rozpoczęła współpracę nowa formacja muzyczna pod nazwą „BUNKIER”. Młodzi muzycy w składzie: Konrad Wesołowski (perkusja), Adrian Kontowicz (gitara basowa), Filip Tokarski (gitara elektryczna), Katarzyna Lipowska (gitara elektryczna), Jakub Szczepanowski (vocal) w niepełnym składzie odbyli pierwszą swoją próbę. Dyrektor MCK Arkadiusz Gralak ma nadzieję, iż wkrótce „Bunkier” wystąpi z oficjalnym koncertem pod szyldem Miejskiego Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim.
ALEKSANDROWSKA I 20 I GAZETA www.kujawy.media.pl
nr 65, sierpień 2012
Kontrowersje
Bez środowiskowych uwarunowań nie ma budowy
W Zgodzie nie ma zgody na elektrownie wiatrowe
Przewodniczący rady gminy Aleksandrów Kujawski Waldemar Bartczak i radna Bożena Świątkowska wyrażają swój sprzeciw. Otwarta jest sprawa inwestycji w Zgodzie, gdzie nadal trwa postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W sprawie Zgody zebrała się Komisja Rewizyjna Rady Gminy, gdyż skargę złożyła osoba, która kończy tam budowę domu mieszkalnego. Przyłączyli się do niej inni mieszkańcy. - Od mieszkańców dowiedziałam się, że trwają przygotowania do budowy turbin o mocy 1 MW
obok mojego domu, postawionego z drewna w stylu zakopiańskim, zbudowanego jako obiekt turystyczno-wypoczynkowy mówi Joanna Sroka-Scholz. - Ma ona stanąć około 150 metrów od mojego domu. Bliskość spowoduje zagrożenie podczas burz, bo taki obiekt ściągać będzie pioruny. Do tej pory oficjalnie nie otrzymaliśmy zawiadomienia o planowanej inwestycji. Halina Rakusiewcz, zastępca wójta poinformowała, że zgodni
mówił w towarzystwie multimedialnej prezentacji złożonej z fotografii Aleksandrowa Kujawskiego, dworca, autografów Stachury dla prelegenta o Stachurze, jako zwiastunie idei międzykulturowej wymiany europejskiej, jako aleksandrowskiej i europejskiej ikonie. Mówił też o swoich ze Stachurą przygodach. - Jako fascynat Aleksandrowa Kujawskiego z wdzięcznością przyjąłem propozycję spotkania autorskiego, w
związku z kolejną rocznicą śmierci Edwarda Stachury – mówił Marek Badtke. - Wydaje się, że będzie to też dobra sposobność do prezentacji założeń inicjatywy kulturalnej, której celem jest de facto promocja międzynarodowości Aleksandrowa Kujawskiego i prezentacja prorozwojowych planów tego ważnego ośrodka miejskiego w regionie kujawsko-pomorskim. (n)
Autora spotkania Marka Badke (z prawej) przedstawia Arkadiusz Gralak, dyrektor MCK
W niedzielę, 26 sierpnia w Nieszawie odbyły się „VI Nieszawskie spotkania z Chopinem”. Grane były utwory Fryderyka Chopina w wykonaniu Adama Rorata, inscenizacja na podstawie tekstów „Kuriera Szafarskiego” (członkowie i sympatycy Nieszawskiego Towarzystwa Kulturalnego), Klimaty Kujawskie-pieśni, muzyka i taniec (zespoły, „Kruszowianka” z Kruszy Duchownej i „Kujawy Bachorne” z Osięcin). Głównym organizatorem spotkań z Chopinem jest Nieszawskie Towarzystwo Kulturalne. Nad całością wydarzenia pod hasłem „VI Nieszawskie spotkania z Chopinem” czuwa Teresa Maksim, prezes NTK. Przypomnijmy, śladów Fryderyka Chopina w Nieszawie należy szukać w „Kurierze Szafarskim”, wakacyjnej gazetce czternastoletniego Frycka. Jak napisał, przejeżdżając przez Nieszawę usłyszał siedzącą na płocie Catalani, nieszawską dziewczynę, która śpiewała „mazureczka”. Angelika Catalani była słynną włoską śpiewaczką operową, przed którą Chopin wystąpił jako „cudowne dziecko”. Otrzymał nawet od niej złoty zegarek. W żyłach znakomitego kompozytora płynie nie tylko polska, ale i kujawska krew. Jego matka była Kujawianką. Tekla Justyna z Krzyżanowskich Chopin urodziła się w 1782 r. w folwarku Długie, kilka kilometrów od Izbicy Kuj. Inicjatyw odnoszących się do Fryderyka Chopina w Nieszawie
Fot. Wanda Wasicka
Spotkanie z propozycją
Marek Badtke publicysta, redaktor, literat, przyjaciel Aleksandrowa Kujawskiego. Był m.in. redaktorem Gazety Kujawskiej i Życia Włocławka. Autor wielu projektów ekologicznych i kulturalnych. Wydawca tomików poetyckich. Autor książki pt. „Stachura alias Sted”. Przybliża, gdzie tylko się da, twórczość Steda oraz poetów Janusza Żernickiego i Ryszarda BrunoMilczewskiego.
M.B.
Nieszawa z Chopinem
Wspominali Edwarda Stachurę
W 33 rocznicę śmierci Edwarda Stachury przy Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim (24 lipca) zaczęła rozbrzmiewać muzyka z utworami Stachury w wykonaniu Zbigniewa Erwińskiego oraz Marka Stawińskiego, zapraszając mieszkańców na spotkanie z Markiem Badtke, autorem wielu publikacji na temat pisarza i poety. Na spotkanie przybyło blisko 30 osób. Marek Badtke
Stanisław Białowąs
w najnowszych badaniach
szczegółowymi badaniami i analizami środowiskowymi oraz właściwie przeprowadzonymi procedurami lokalizacyjnymi, uwzględniającymi nie tylko obowiązujące przepisy prawne, ale również dobre praktyki. Tylko właściwa lokalizacja oraz prawidłowo przeprowadzona ocena oddziaływania na środowisko pozwala na ograniczenie negatywnego oddziaływania tego rodzaju inwestycji do minimum. Ostatnio w gminie Aleksandrów Kujawski jest głośno z powodu planów budowy turbin wiatrowych między innymi w Ostrowąsie i Zgodzie, gdyż mieszkańcy
przeprowadzonych na terenie woj. kujawsko-pomorskiego oraz w ekspertyzie Polskiej Akademii Nauk pt. „Energetyka wiatrowa w kontekście ochrony krajobrazu przyrodniczego i kulturowego w województwie kujawsko-pomorskim” nie znaleziono dowodów na bezpośrednie i trwale zagrożenie dla zdrowia, związane z pracą elektrowni wiatrowych, to jednak wskazuje się na możliwość wystąpienia m.in. problemów ze snem i innych tego typu uciążliwości. Strefę niekorzystnego oddziaływania hałasu słyszalnego określono na 500-600 metrów.
Dyżurny aleksandrowskiej policji otrzymał (w sobotę, 25 sierpnia) zgłoszenie od przerażonej mieszkanki Włocławka. Kobieta przekazała, że w Białych Błotach osoby podróżujące volkswagenem groziły jej bronią. Na miejsce natychmiast udali się aleksandrowscy kryminalni. W Białych Błotach nie było już śladu po wskazanym pojeździe. Mundurowi ruszyli w stronę Łodzi. W Raciążku na jednej ze stacji zauważyli opisanego volkswagena. W środku znajdowało się trzech mężczyzn w wieku 15-26 lat i 19-letnia kobieta. Kierujący 26-latek nie posiadał uprawnień do kierowania. Pojazd, którym poruszali się mieszkańcy Łodzi miał zamazany numer VIN. W samochodzie policjanci znaleźli papierosy, kosmetyki, odzież. Jak ustalili mundurowi, przedmioty te pochodzą z włamania we Władysławowie. W volkswagenie znajdował się też przedmiot przypominający broń, którym grozili kobiecie. Cała czwórka został zatrzymana i przewieziona do aleksandrowskiej jednostki. 15-latek został przewieziony do policyjnej izby dziecka. Samochód, którym poruszali się został zabezpieczony. Trwają czynności zmierzające do przedstawienia zarzutów całej czwórce.
z obowiązującymi przepisami, jeśli w postępowaniu pokreślono więcej niż 20 stron, informacje w formie obwieszczenia zamieszcza się na tablicy ogłoszeń w danym sołectwie oraz na stronie BIP gminy. Należy zauważyć, iż z opracowania Kujawsko-Pomorskiego Biura Planowania Przestrzennego i Regionalnego we Włocławku pn. „Województwa Kujawsko-Pomorskie. Zasoby i możliwości wykorzystania odnawialnych źródeł energii” wynika, że wprawdzie
Mieszkańcy Zgody (gmina Aleksandrów Kujawski) protestują przeciwko zamiarom budowy turbin wiatrowych. Budowa turbin wiatrowych, doskonała inwestycja energetyczna, natrafia na coraz większy opór społeczny. Ludzie zauważyli, że fermy wiatrowe nie tylko zaczynają szpecić krajobraz i przyrodę, ale często powodują bezpośrednie zagrożenie dla ludzi, utrudniają życie w sąsiedztwie. Farmy wiatrowe wprawdzie stanowią ekologiczne tzw. zero emisyjne źródło energii, jednak ich budowa musi być poprzedzona
Grozili kobiecie i wpadli
Paweł Kowalski wraz Orkiestrą Kameralną Capella Bydgostiensis na nieszawskim promie 4 października 2008 r., podczas realizacji filmu o Fryderyku Chopinie było sporo. 25 września 2005 r. w kościele farnym odbył się koncert „Śladami Chopina”. Wystąpiła japońska pianistka Rinko Kobayashi, laureatka Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Natomiast w 2008 r., na promie w Nieszawie powstały zdjęcia do filmu o Fryderyku Chopinie. Po raz pierwszy w historii tej jednostki pływającej na jej pokładzie ustawiono fortepian. Z Orkiestrą Kameralną Capella Bydgostiensis wystąpił m.in. znany pianista Paweł Kowalski, który wykonał Koncert fortepianowy f-moll.
15 sierpnia 2010 r. na przystani promowej z udziałem kilkuset osób odbyła się dziesiąta jubileuszowa edycja Koncertu na wodzie. Przy fortepianie po raz drugi w tym miejscu zasiadł Paweł Kowalski. Nieszawa była jednym z dwustu miejsc na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, w którym zabrzmiała muzyka Chopina, w ramach projektu Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej, 200 koncertów na 200 rocznicę urodzin kompozytora. (ww)
nr 65, sierpień 2012
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Wydarzenia
www.kujawy.media.pl
21
Służewo
Wójt zgłasza budowę kanalizacji i sieci wodociągowej do prokuratury
wykazała kontrola NIK, za niewykonane roboty budowlane, wydobycie i utylizację rur azbestowych, wynagrodzenie około stu dwudziestu tysięcy złotych. Dokładna wartość zaniechanych robót budowlanych zostanie ustalana przez prokuraturę. Gmina będąc w kontakcie z wykonawcę inwestycji również samodzielnie prowadzi działania w tym zakresie. - Dopiero zeznania złożone przez wykonawcę inwestycji przed inspektorem NIK o niewydobyciu z ziemi rur azbestowych i stwierdzenie
wójt gminy wystąpił do wykonawcy zadania o dostarczenie kosztorysu powykonawczego faktycznie wykonanych robót oraz księgi obmiaru. Dnia 4 czerwca br. do Urzędu Gminy wpłynął kosztorys powykonawczy nr 050-0010001. W wyniku weryfikacji tego dokumentu stwierdzono, że zgodnie z umową, kosztorysem ofertowym i wpisami w dzienniku budowy brak jest potwierdzenia wykonania części robót wymienionych w kosztorysie powykonawczym. W związku z tym ponownie wystąpiono do wykonawcy o sporządzenie kosztorysu, zgodnego z zakresem wykonanych robót w terenie. Pismem z 29 maja 2012 roku wójt gminy wystąpił do Prokuratury Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wykonawcę w związku z wykonywanym zadaniem „Budowa kanalizacji deszczowej, przebudową sieci wodociągowej i z przebudową sieci
Turniej ulicznej koszykówki
kanalizacji sanitarnej w pasie drogi wojewódzkiej ul. Brzeska w miejscowości Służewo, gmina Aleksandrów Kujawski na odcinku od km 12+725 do km 13+340”. Wystąpienie to dotyczy między innymi wyłudzenia nienależnej zapłaty za niewykonane roboty związane z demontażem wodociągu z rur A-C. Wójt gminy wystąpił też (25 maja br.) z wnioskiem do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Aleksandrowie Kujawskim celem wszczęcia postępowania w zakresie odpowiedzialności zawodowej w budownictwie inspektorów pełniących niezbędne funkcje podczas realizacji inwestycji. 20 lipca br. wójt poinformował Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego o wynikach kontroli NIK i konieczności ponownego rozliczenia zadania w związku z nienależnie uzyskaną pomocą finansową w zakresie demontażu wodociągu z rur A-C. Ponadto wójt podjął działania dyscyplinarne związane z wyciągnięciem konsekwencji służbowych w stosunku do osób winnych powstałych nieprawidłowości, w wyniku których z dniem 20 lipca Wiesław Jakubiec przestał pełnić funkcje kierownika Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Drogownictwa w Urzędzie Gminy w Aleksandrowie Kujawskim. (MP)
Na boisku przy kościele Salezjanów w Aleksandrowie Kujawskim 26 sierpnia odbyła się VI edycja Turnieju Koszykówki Ulicznej BOSKO. Początek w deszczu nie zapowiadał wielkich emocji. Poprawa pogody wniosła w graczy optymizm, wrażeń nie brakowało. Turniej wygrała drużyna z Torunia – Emeryci, która w finale pokonała debiutantów BOSKO zespół z Bądkowa – BDK. Trzecie miejsce zajęła drużyna z Bydgoszczy – Tymbark Team, pokonując zespół z Ciechocinka – CNK. Najlepszym zespołem z Aleksandrowa Kuj. został Zmiana Kodu. Podczas turnieju przeprowadzono konkurs rzutów za trzy punkty, który wygrał Sławomir Bąk z Tymbark Team. MVP turnieju wybrano Mateusza Karczewskiego z Emerytów, a tytuł Rookies Best (najlepiej zapowiadający się młody zawodnik) trafił do Tomasza Piernika. Na uwagę zasługuje wyczyn zwycięzców, którzy w jednym ze swoich meczów rzucili 62 punkty w 20 minut. Patryk Jakubczak
Pod patronatem „Gazety Aleksandrowskiej”
Festiwal Dwóch Cesarzy Festiwal Dwóch Cesarzy to wizytówka Aleksandrowa Kujawskiego trwale wpisana w kulturalny krajobraz województwa – napisał w folderze na tę imprezę Piotr Całbecki, marszałek województwa i ma rację, o czym świadczy frekwencja i zainteresowanie imprezą nie tylko mieszkańców miasta. - Jest to międzynarodowe spotkanie z muzyką, a historyczne spotkanie dwóch władców z sobą spokrewnionych jest tylko pretekstem do starań
Fot. Promocja UM
sfałszowania świadectw utylizacji azbestu pozwoliło nam stwierdzenie nieprawidłowości w zakresie wykonania zadania – mówi wójt. Gmina podjęła szereg działań mających na celu wyjaśnienie sprawy. Jakie to przedsięwzięcia? Przede wszystkim podjęto działania mające na celu wyegzekwowanie od wykonawcy nienależnie pobranej kwoty. 25 maja 2012 r.
Jak tu poradzić sobie z krnąbrną służącą
Fot. Stanisław Białowąs
Inwestycja dotyczy budowy kanalizacji i sieci wodociągowej na ulicy Brzeskiej w Służewie. Po kontroli NIK stwierdzono, że wykonawca tej inwestycji niesłusznie pobrał wynagrodzenie za część robót, których nie wykonał. - Nie ma zgody na takie działanie – stwierdza wójt gminy Aleksandrów Kujawski Andrzej Olszewski – Chodzi bowiem o fakt, że wykonawca, realizując inwestycję, nie wydobył z ziemi rur azbestowych stanowiących wodociąg, ale mimo tego, prace te wykazywał jako zrealizowane poprzez odpowiednie wpisy w dziennik budowy i sfałszowane świadectwa utylizacji azbestu. Wykonanie inwestycji w całości zgodnie z projektem potwierdził inspektor nadzoru. To powodowało, że gmina posiadając kompletną dokumentację realizacji zadania w pełnym zakresie zapłaciła wykonawcy, jak później
W trzecim dniu wystąpił chór Haevenly Voices o przywrócenie dawnego blasku, niepowtarzalnego klimatu i rewitalizacji zabytkowego obiektu jakim jest aleksandrowski dworzec – uzupełnia Andrzej Cieśla, burmistrz miasta. Rozpoczęło się 24 sierpnia koncertem „Hymn o miłości”, w którym wystąpili Igor Cecocho (Mińsk) - trąbka, Bogdan Narloch (Koszalin) – organy i Jerzy Zelnik (Warszawa) – recytacja. Zelnik o mało by na spotkanie nie spóźnił, bo chciał przekraczać Wisłę w jej dolnym biegu promem, który tylko istniał na mapie drogowej. Jadąc objazdem
zdążył w ostatniej chwili. Kolejny koncert odbył się na dworcu. Tym razem przedstawiona została zabawna historia pana terroryzowanego przez pokojówkę. Mając dość jej kaprysów postanowił ożenić się w nadziei, że żona zapanuje nad służbą i przywróci porządek w domu. Sprytna służąca sprawia, że jej pan żeni się właśnie z nią. Tytuł opery: „Służąca panią”. Koncert finałowy odbywał się przy zajętych wszystkich miejscach w kościele przy ul. Szczygłowskiego. Wystąpił chór Haevenly
Voices, mający siedzibę we Frankfurcie nad Odrą. „Muzyka gospel” to rodzaj chrześcijańskiej muzyki obrzędowej mającej swój rodowód w kulturze czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Chór przyjechał w nieco okrojonym składzie, ale dał interesujący koncert, więc słuchacze wychodzili z niego zadowoleni, bo przeżyli niepowtarzalne chwile. Warto dodać, że festiwalowi towarzyszyła konferencja naukowa poświęcona historii miasta i regionu. O niej piszemy na str. 18. (bis)
Kolejarze remontowali tory Przez kilka dni trwały roboty drogowe na torowisku w Aleksandrowie Kujawskim. W drugiej połowie sierpnia wymieniano podłoże kamienne między torami w sąsiedztwie przejazdu na alei Danilewicz-Zielińskiej. Kierowcy mają nadzieję, że kolejarze przystąpią także do naprawy nawierzchni drogi na samym przejeździe.
ALEKSANDROWSKA I 22 I GAZETA www.kujawy.media.pl
nr 65, sierpień 2012
Pomoc społeczna
15 lat ŚDS-u w Aleksandrowie Kujawskim
To jest nasz drugi dom Środowiskowy Dom Samopomocy w Aleksandrowie Kujawskim 10 września obchodzić będzie 15-lecie istnienia. Z tej okazji zaplanowano tego dnia uroczystą sesję Rady Miejskiej. Będzie okazja do podsumowania dorobku, przybliżenia działalności. - Mieliśmy kłopot z przyjęciem daty, od której liczy się historia naszego domu - mówi Grażyna Szczepaniak, kierownik aleksandrowskiego ŚDS-u. – Przyjęcie pierwszych uczestników nastąpiło 8 lutego 1998 roku, a uroczyste otwarcie placówki miało miejsce w maju 1998 roku. Uznaliśmy jednak, że najważniejsza była decyzja Rady Miejskiej o powołaniu ośrodka do życia. Uchwała w tej sprawie podjęta została 10 września 1997 roku. Powstała wtedy jedna z pierwszych w województwie placówka przeznaczona dla osób przewlekle psychicznie chorych lub niepełnosprawnych intelektualnie, którzy po długim okresie leczenia szpitalnego wracali do domu i czekał ich trudny okres przystosowania do życia. Remont przy ul. Limanowskiego
Pierwszych uczestników przyjęto 8 lutego 1998 roku. Dla wielu opiekunów wyjście dziecka z domu i wysłanie go w inne miejsce było wielkim szokiem. W tym czasie uznawano bowiem, że takie dzieci powinny całe dnie spędzać we własnym domu. Niektórzy wręcz wstydzili się niepełnosprawności swoich najbliższych. Przez piętnaście lat nastąpiła ogromna zmiana zarówno w podejściu do niepełnosprawności, jak i zajmowania się tą najsłabszą grupą społeczną. Swój niemały udział w zmienianiu mentalności ma także aleksandrowska placówka. ŚDS w Aleksandrowie Kujawskim jest nadal jedyną tego typu placówką w powiecie. Ma pod swoją opieką 38 uczestników w różnym przedziale wiekowym. Z powodzeniem ośrodek mógłby przyjąć jeszcze kilka osób i są chętni, ale wojewoda nie ma środków na sfinansowanie kolejnych miejsc.
transportową. Za dwa lata może powstać kolejny problem. Od 2014 roku państwo pozbywa się finansowania kosztów związanych z zapewnieniem uczestnikom posiłku. Zadanie prowadzenia wyżywienia przejąć mają gminy, co oznacza że to one będą musiały organizować i finansować przygotowanie posiłków. Na pewno miasto zapewni posiłki swoim mieszkańcom, a czy pozostałe gminy poczują się do obowiązku przejęcia na siebie zadań? Czas pokaże. W ośmiu grupach
Grażyna Szczepaniak: - Zadaniem ośrodka jest przygotowanie uczestników do samodzielnego życia Gmina nie dowiezie Placówka, choć miejska, ma charakter ponadlokalny. Przyjeżdżają do niej niepełnosprawni z sąsiednich gmin: Aleksandrowa Kujawskiego, Ciechocinka, Konecka, Bądkowa, Wagańca. Dowóz odbywa się na koszt zainteresowanych lub samorządów. Stanowi to nie lada problem. Organizowanie tej formy wsparcia opieki dla tej grupy mieszkańców nie jest obowiązkowym zadaniem gmin. Dramatyczną sytuację przeżywają osoby pochodzące z gminy Bądkowo. Po zmianie autobusu dowożącego dzieci do Zespołu Szkół nr 3 w nowym, mniejszym mikrobusie jest tylko jedno miejsce dla uczestnika ŚDS przy ul. Limanowskiego. Tymczasem do ośrodka chodzi ich pięciu. Wygląda więc na to, że władze tej gminy nie
Fot. Nadesłana
Podjęcie uchwały przez Radę Miejską, aby ośrodek taki powstał w Aleksandrowie Kujawskim było o tyle łatwe, że finansowanie ŚDS wzięło na siebie państwo. Duże zainteresowanie wykazywał ówczesny wojewoda włocławski Władysław Kubiak i dyrektor Wojewódzkiego Zespołu Pomocy Społecznej Zofia Janiak. Rozpoczęto od generalnego remontu starego budynku przy ulicy Limanowskiego, gdzie ongiś mieściła się komenda WKR, później LOK, a przez długi czas był pusty.
Wyburzono niemal wszystkie pomieszczenia poza klatką schodową, która dziś sprawia największe problemy, aby dostosować placówkę do nowych standardów. Do końca 2013 roku musi być bowiem zainstalowana winda, a tutaj nie ma na nią miejsca. Pion schodowy jest zbyt wąski, a schody strome. Jedyne rozwiązanie to budowa windy na zewnątrz budynku, a na to są potrzebne większe środki. Wniosek o sfinansowanie inwestycji leży u wojewody. Koszt całego przedsięwzięcia określony został na 300 tys. zł. Inicjatorem utworzenia aleksandrowskiego ŚDS-u był Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz koło TPD, którego członkowie zainteresowani byli pomocą swoim niepełnosprawnym dzieciom w dostosowaniu ich do życia, ułatwianiu im życia w rodzinie.
Uczestnicy olimpiady w Koninie: Dawid Kudliński, Monika Chojnicka, Michał Skórko, Monika Ochocińska
są zainteresowane pomaganiem mieszkańcom niepełnosprawnym. W podobnej sytuacji jest mieszkaniec gminy Koneck. Opiekunowie sami muszą zagwarantować niepełnosprawnemu dojazd do Aleksandrowa Kujawskiego. Zaledwie jedna osoba dowożona jest z Ciechocinka. Aż wierzyć się nie chce, że w tak dużym mieście, wielkości Aleksandrowa Kujawskiego, nie ma więcej chętnych. Tamtejsze władze uznają jednak, że skoro zapewnianie niepełnosprawnym intelektualnie pomocy nie jest zadaniem gminy to niech się o takie osoby martwią ich opiekunowie. Dowożenie jednej osoby odbywa się po podjęciu szczególnych działań z gospodarzami kurortu. Waganiec rozwiązał problem dowożenia, podpisując umowę z ŚDS-em na usługę
A to, że środowiskowe domu samopomocy są placówkami niezwykle potrzebnymi, spełniającymi ogromna rolę społeczną dowodzić może działalność aleksandrowskiej placówki. - Uczestnicy podzieleni są na osiem grup, w których prowadzi się niemal indywidualne zajęcia terapeutyczne - mówi kierownik Grażyna Szczepaniak. - Bezpośrednia nauka każdego dnia trwa przez 2,5 godziny, ale faktyczna terapia prowadzona jest przez cały czas pobytu w ośrodku, a także poza nim gdy wjeżdżamy na wycieczki i imprezy. Podstawowym zadaniem ośrodka jest podtrzymanie i rozwijanie u uczestników umiejętności niezbędnych do możliwie jak najbardziej samodzielnego życia, przygotowywanie do usamodzielnienia i integracji społecznej. Nasi podopieczni nigdy nie będą w pełni zdrowi, ale na pewno dzięki pobytowi w naszym ośrodku są bardziej przystosowani do samodzielności. Jedna z dziewcząt w tym roku zdała maturę, co uznajemy za wielkie wydarzenie. Uczestnicy ŚDS mają do dyspozycji sześć sal terapeu-
Uczestnicy w składzie: Monika Chojnicka, Monika Ochocińska, Dawid Kudliński, Michał Skórko oraz fizjoterapeuta Sylwia Nowicka i Grzegorz Potaczek, pedagog wzięli ostatnio udział w XVI Ogólnopolskiej Olimpiadzie Umiejętności Osób Niepełnosprawnych im. Piotra Janaszka Abilimpiada w Koninie. Zmagano się w kilku konkurencjach: Chojnicka w ozdabianiu kartek techniką decupage, Ochocińska – wykonywaniu kartek okolicznościowych, Skórko – umiejętności informatyczne, Kudliński – gastronomii. W innej „poznaj moje miejsce” skupiono siły, bo trzeba było zaprezentować uroki miasta, w którym się żyje. Podczas pobytu w Koninie był też czas na zwiedzanie starówki, zrobienie drobnych zakupów. Podczas zorganizowanej dyskoteki i imprez towarzyszących olimpiadzie zawierano nowe znajomości i przyjaźnie. Grano w boccia, uczestniczono w pokazach: tańca na wózkach, rycerskich, felinoterapii, garncarstwa itp. Uczestnicy: Moniki zajęły I miejsce otrzymując puchary i odtwarzacze DVD, Daniel zdobył II miejsce, a Michał wyróżnienie. W nagrodę uczestnicy spędzili czas w kawiarni, dokonując samodzielnie zamówień z karty menu.
tycznych bogato wyposażonych w sprzęt i materiały do zajęć. W budynku przy ul. Limanowskiego znajduje się sala rehabilitacyjna wyposażona w sprzęt rehabilitacyjny, fotele masujące, sala rekreacyjno-sportową, komputerowa z możliwością korzystania z internetu, telewizyjna wyposażona w sprzęt audio-video. Interesująca jest sala „doświadczania świata”, gdzie znajduje się suchy basen, zestaw do aromaterapii, magiczna kula, lampa ze światłowodami, różne zabawki manipulacyjne i edukacyjne, akwarium. W ośrodku działa pracownia krawiecka oraz pracownia stolarska wyposażona w sprzęt do obróbki ręcznej. Są to miejsca, gdzie uczestnicy mogą poznać wszystkie prace, z jakimi stykają się w codziennym życiu. - Jest to nasz drugi dom mówi wielu z nich. Nauka prowadzona jest na każdym etapie pobytu i kontaktu z pracownikami ośrodka. Uczestnicy mają bowiem prawa, ale także i obowiązki, jak w domu. Po przewidzianych programem zajęciach terapeutycznych podopieczni zajmują się sprzątaniem, zmywaniem naczyń, dbaniem o przyległy teren, koszeniem trawników. Co ważne tych prac nie traktuje się jako przymus, lecz formę atrakcyjnego spędzenia czasu i przede wszystkim nauki. Wyrabianie poczucia obowiązku - to jedno z ważnych zadań w tej nie kończącej się terapii dostosowywania się do normalnego życia. - Na proces terapeutyczny wpływa bowiem szereg elementów, które nazywamy treningami – wyjaśnia kierownik Szczepaniak. – Na przykład podczas treningu monetarnego uczy się gospodarowania pieniędzmi, a treningu społecznego umiejętności poruszania się w różnych sferach życia. Kadra Bez doświadczonej kadry nie ma sukcesów. Trzon załogi stanowią pracownicy pionu terapeutycznego Edyta Hermanowska Kuźbik terapeuta, logopeda - przewodnicząca Zespołu Wspierająco Aktywizującego, instruktorzy terapii zajęciowej: Irena Wysocka, Katarzyna Oczki Zdrojewska, Wioletta Krawiec, pracownik socjalny - Arleta Królikowska, pedagodzy: Grzegorz Potaczek i Radosław Kiermasz, Joanna Sabała Sobolewska - psycholog, Maria Kusideł - pielęgniarka, Sylwia Nowicka - fizjoterapeuta. Kadrę pionu administracji i obsługi stanowią szefowa kuchni i intendentury Teresa Kubiak, Elżbieta Szymborska - kucharka, Marek Królikowski - kierowca, Katarzyna Kozłowska - księgowa. Uczestnicy aleksandrowskiego ŚDS bardzo często biorą udział w imprezach organizowanych w mieście i poza nim.
St.B.
nr 65, sierpień 2012
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Sport i wypoczynek
www.kujawy.media.pl
23
Stypendia burmistrza za wyniki sportowe Burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego Andrzej Cieśla wyróżnił 1 sierpnia najlepszych sportowców z miasta stypendiami sportowymi.
Eliminacje do Mistrzostw Świata
Silni mężczyźni też... słabli Wprawdzie do eliminacji Mistrzostw Świata Strong Man stawiło się na stadion miejski „Orlęta” w Aleksandrowie Kujawskim zaledwie czterech zawodników, ale za to jakich. Nie jest to dyscyplina sportu, do której młodzi garną się masowo. Nieliczni mają bowiem ku temu odpowiednie warunki fizyczne i psychiczne. Aby brać udział w przygotowaniach i samych zawodach, trzeba bowiem niezwykłej siły, wytrzymałości i niekiedy sprytu. W Aleksandrowie Kujawskim eliminacje odbyły się w sierpniu po raz drugi, co dowodzi że jest tutaj klimat do organizowania imprez o charakterze ponadlokalnym. Jednym z zawodników, ale tym razem występującym
w roli sędziego był Patryk Buczko z Aleksandrowa Kujawskiego. Do rywalizacji o miano najmocniejszego mężczyzny stanęli: Daniel Guzik, Mariusz Szczepański, Tomasz Klimaszewski i Mariusz Bałka. Prowadzący spotkanie podczas komentowania konkurencji przy okazji objaśniał licznie zgromadzonym widzom tajniki i zasady organizowania zawodów Strong Man, co przybliżało widzom tę niecodzienną dyscyplinę sportową. Jury pracowało w składzie: Dominik Błaszczak (Płock), Tomasz Skibiński (Aleksandrów Kuj), Witek Sobiecki (Płock), Robert Wiśniewski (Lipno) oraz Patryk Buczko (Aleksandrów Kuj.).
Zawodnicy mieli do pokonania aż sześć konkurencji. Było więc tradycyjne przerzucanie opon o wadze 280 kg i 320 kg, waga płaczu, czyli noszenie 30 kg w formie wagi na czas, spacer buszmana, wyciskanie 110 kg platformy. Konkurencje wymagały ogromnego wysiłku. Nic więc dziwnego, że nawet najsilniejsi po jakimś czasie słabli. Ostatecznie najwięcej punktów zebrał Mariusz Bałka i on stanął na najwyższym miejscu podium. Obok niego znaleźli się też Daniel Guzik z Krakowa (II) i Mariusz Szczepański z Koluszek (III). Tekst i fot. St.B.
Wsparciem finansowym wyróżnieni zostali: Jakub Oczki z Publicznego Gimnazjum nr 1 im. Lotników Polskich w Aleksandrowie Kujawskim, za osiągnięcia w lekkoatletyce w biegach długodystansowych; Patryk Buczko za osiągnięcia w zawodach Strong Man; Paulina Brzoska z Miejskiego Szkolnego Związku Sportowego w Aleksandrowie Kujawskim za osiągnięcia w piłce siatkowej; Karol Wienconek z Uczniowskiego Klubu Sportowego „Jedynka AK” w Aleksan-
Patryk Buczko i Karol Wienconek w towarzystwie burmistrza Andrzeja Cieśli drowie Kujawskim za osiągnięcia w unihokeju oraz piłce nożnej. Stypendyści zostali zaproszeni do Urzędu Miejskiego
na oficjalne podpisanie i odebranie umów. Stypendium będzie wypłacane do grudnia br. (mp)
Prywatny turniej Sławomira W.
Grupa zawodników z Aleksandrowa Kujawskiego biorąca udział w turnieju na orliku przy Szkole Podstawowej nr 3
Zawody oglądał burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego, Andrzej Cieśla, który na zakończenie imprezy zwycięzcom wręczał nagrody i składał gratulacje.
Uczniowski Klub Sportowy „Jedynka” z Aleksandrowa Kujawskiego zorganizował na boiskach „Orlik” zawody piłkarskie. Jego szef, Sławomir Wojciechowski nie życzył sobie robienia na nim zdjęć, bo jak stwierdził, jest to turniej… prywatny. Do Aleksandrowa Kujawskiego 22 sierpnia przyjechało kilka młodzieżowych zespołów piłkarskich z regionu, aby rozegrać między sobą mecze. Zawody odbywały się na dwóch boiskach wielofunkcyjnych typu „Orlik” – przy Szkole Podstawowej nr 1 i Zespole Szkół nr 2. Byliśmy na imprezie dwukrotnie. W zawodach uczestniczyły drużyny z UKS-ów w Raciążku, Bądkowie, Służewie, Ciechocinku, Brześciu Kujawskim i Aleksandrowa Kujawskiego. Podczas robienia zdjęć jednego z meczów zwrócił się do nas Sławomir Wojciechowski, szef Uczniowskiego Klubu Sportowego „Jedynka” z
pretensjami, że robimy zdjęcia, bo nikt nas na te zawody nie zapraszał, a zdjęcia to oni sobie zrobią sami. - Jest to impreza prywatna – stwierdził kategorycznie Sławomir Wojciechowski, informując, że to on kupił nagrody, co w domyśle zapewne znaczyło, że nabył je za własne pieniądze. Prywatna impreza sportowa to zupełna nowość w tym świadku. Tym bardziej, że brała w nim udział liczna grupa uczniów szkół podstawowych skupionych w szkolnych klubach, którzy zjechali do Aleksandrowa Kujawskiego także samorządowymi autobusami. Zapewne nagrody rzeczowe jak puchary pan Wojciechowski rzeczywiście kupował sam, przynajmniej przywiózł je własnym samochodem, bo to akurat widzieliśmy. Wątpliwe jednak, aby finansował puchary i inne nagrody z własnych pieniędzy. „Jedynka” jest klubem uczniowskim,
dofinansowywanym także przez burmistrza miasta i samorząd powiatowy. Warto zwrócić uwagę panu Wojciechowskiemu, że zawody odbywały się na boiskach szkolnych Orlik, za które ani on z własnej kieszeni nie płacił, ani z kasy „Jedynki”. Zorganizowanie podczas wakacji turnieju międzygminnego było z pewnością ciekawą inicjatywą sportową. Mówienie że to jest prywatna impreza dowodzi, że pan Sławek traktuje takie przedsięwzięcia jako prywatny biznes. Szef „Jedynki” był jedną z wielu osób, które włączyły się w sprawny przebieg i organizację zawodów. Nie słyszałem, aby oni traktowali te zawody jako prywatny interes. Może jednak pan Sławomir Wojciechowski ma inne, przekonywujące argumenty, że była to prywatna impreza? Stanisław Białowąs
24
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
23 września
Rajd rowerowy III Powiatowy Rajd Rowerowy odbędzie się 23 września. Dla uczestników przygotowuje się 34- kilometrową trasę tym razem przez gminę Raciążek i Ciechocinek. Start przewidziano, jak zwykle, na placu 3 Maja o godz. 11.00. Uczestnicy imprezy pojadą ulicami: Chopina, Słowackiego, Przemysłową do Raciążka. Stamtąd zjadą ulicą 700-lecia już wyremontowaną do Ciechocinka. Półgodzinny postój przewiduje się w Wołuszewie (gmina Aleksandrów Kujawski), gdzie znajduje się nowa świetlica. Później droga wiedzie do Otłoczyna, a stąd lasem do Aleksandrowa Kuj. Warunki uczestnictwa, jak poprzednio: własny rower i bagaż dobrego humoru. Więcej szczegółów na stronie internetowej Starostwa Powiatowego. (mp)
nr 65, sierpień 2012
Promocja
www.kujawy.media.pl
Gmina Aleksandrów Kujawski
KAPITAŁ LUDZKI NARODOWA STRATEGIA SPÓJNOŚCI
UNIA EUROPEJSKA EUROPEJSKI FUNDUSZ SPOŁECZNY
CZŁOWIEK – NAJLEPSZA INWESTYCJA
Odkryj swój talent! W ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Priorytet VI. Rynek pracy otwarty dla wszystkich, działania 6.3. Inicjatywy lokalne na rzecz podnoszenia poziomu aktywności zawodowej na obszarach wiejskich od 1 sierpnia 2012 roku rusza projekt pn. „Odkryj swój talent!”. Beneficjentem – projektodawcą jest Gmina Aleksandrów Kujawski, która uzyskała dofinansowanie na realizację projektu w ramach konkursu ogłoszonego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Toruniu. Głównym celem projektu jest zwiększenie aktywności zawodowej 16 uczest-
ników z grupy docelowej poprzez nabycie nowych kwalifikacji zawodowych i umiejętności poszukiwania pracy. Projekt realizowany będzie w okresie od 1 sierpnia 2012 do 31 marca 2013 roku na terenie i dla mieszkańców Gminy Aleksandrów Kujawski. Projekt jest skierowany do osób spełniających jednocześnie poniższe kryteria: a) być osobą bezrobotną b) być osobą nieaktywnie zawodową (tj. osobą w wieku 15-64 lata niezatrudnioną, niewykonującą innej pracy zarobkowej, zdolną i gotową do podjęcia zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej w co
najmniej połowie wymiaru czasu pracy), która jednocześnie nie zalicza się do kategorii bezrobotni.
PROJEKT PRZEWIDUJE WSPARCIE OBEJMUJĄCE: a) Zajęcia szkoleniowe w zakresie kursu florystyki oraz rękodzieła artystycznego w wymiarze 132 godzin przez okres 6 miesięcy. Program kursu obejmuje: zapoznanie się z zawodem florysty, zapoznanie z materiałem florystycznym, podstawowe zasady układania bukietów, florystyka okolicznościowa, prowadzenie własnej działalności gospodarczej w branży flo-
rystycznej, wykonywanie rękodzieła artystycznego w nowoczesnej aranżacji wnętrz. Zajęcia odbywać się będą od września 2012 roku do końca lutego 2013 roku b) ”ABC Rynku Pracy” cztery warsztaty na temat aktywnego poruszania się po rynku pracy w wymiarze 24 godz. Program warsztatów obejmuje 4 moduły: A. Techniki poszukiwania zatrudnienia. B. Dokumenty aplikacyjne. C. Autoprezentacja D. Symulacja rozmowy kwalifikacyjnej. Zajęcia odbywać się będą w marcu 2013 roku
Dla uczestników warsztatów i kusu przygotowane zostaną materiały dydaktyczne niezbędne do działania, materiały szkoleniowe oraz poczęstunek. Beneficjenci otrzymają również zaświadczenia potwierdzające ich uczestnictwo w kursie zawodowym i warsztatach. Wszelkie informacje pod numerem tel. 54 282-20-59 wew. 41, 42.
Rekrutacja od 8 sierpnia 2012 roku Dokumenty do pobrania w Urzędzie Gminy Aleksandrów Kujawski ul. Słowackiego 12, pokój nr 106 lub w Biurze Obsługi Klienta
Udział w projekcie jest bezpłatny
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego