Gazeta Aleksandrowska nr 70 (2013)

Page 1

Reklamuj się w „Gazecie Aleksandrowskiej”

MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO-PUBLICYSTYCZNY styczeń 2013 nr 70 (VI rok) CENA 0 zł ISSN 1897-8908

www.kujawy.media.pl

Największy nakład. Cały trafia do Mieszkańców Zapraszamy do czytania wersji elektronicznej Strona internetowa: www.kujawy.media.pl

MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo

Skradzione życie

Pusty gołębnik - Gołębie to moje życie – mówi Adam Markowski znany hodowca gołębi pocztowych z Aleksandrowa Kujawskiego, który do tej pory nie może otrząsnąć się z szoku, jaki doznał na początku roku. Kiedy 5 stycznia przyszedł do gołębnika, z przerażeniem stwierdził, że w środku brakuje 20 gołębi, a wśród nich olimpijki, która za kilkanaście dni miała reprezentować Okręg Włocławek z dużymi szansami na zdobycie pierwszego miejsca na ogólnopolskiej wystawie w Sosnowcu.

CZYTAJ STR. 15

Czy Nieszawie grozi bankructwo? Minął rok, jak burmistrzem Nieszawy po wyborach uzupełniających został Marian Tołodziecki. Wtedy to wieszczono, że miasto w krótkim czasie ogłosi bankructwo, bo nie poradzi sobie z utrzymaniem oświaty. Kamieniem u szyi miało być Liceum Ogólnokształcące, bo kosztuje rocznie za dużo z powodu braku uczniów, a radni nie godzili się na jego likwidację. Na pytanie, czy miasto nadal stoi nad przepaścią burmistrz Marian Tołodziecki odpowiada. - To szkoły miały być tym gwoździem do trumny. Tymczasem powodów było kilka,

o czym nawet ja, jako ówczesny przewodniczący rady miejskiej nie miałem wiedzy, bo ją skrzętnie ukrywano lub bagatelizowano, eksponując jedynie wysokie koszty ponoszone przez oświatę. Jak grom z jasnego nieba, spadła na mnie wiadomość, że miasto będzie musiało oddać z odsetkami blisko 600 tys. zł, tytułem bezzwrotnej dotacji z Banku Gospodarstwa Krajowego. Otrzymano ją na budowę budynku mieszkalnego przy ul. Stodólnej, pod warunkiem, że miasto taką samą powierzchnię mieszkań komunalnych przekształci w socjalne. - Obecna sytuacja finanso-

wa, jak w wielu samorządach jest trudna, ale nie tragiczna - mówi burmistrz Tołodziecki. - W mojej ocenie nie odbiega ona od wielu innych gmin w regionie i w Polsce. Po roku ciężkiej pracy miasto zachowuje płynność finansową, a zobowiązania nie przekraczają 30 procent wielkości budżetu. Dla porównania można podać, że w dużych miastach naszego regionu zobowiązania przekraczają często 100 proc.

Jak ocenia miniony rok burmistrz Nieszawy, co zrobiono, aby do bankructwa nie doszło? Rozmowa z Marianem Tołodzieckim na str. 11

Pierwszy po wielu latach królewski korowód z udziałem Trzech Króli przeszedł z Aleksandrowa Kuj. do żłóbka w Rożnie-Parcele

W postaci królów z Dalekiego Wschodu wcielili się: wójt gminy Aleksandrów Kujawski Andrzej Olszewski, przewodniczący rady gminy Andrzej Bartczak i proboszcz Zbigniew Adamiak Czytaj str. 8 i 9

Kadrowe zmiany w GS Koneck

Był prezesem 35 lat

Władysław Wochna W Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Konecku z nowym rokiem zaszły kadrowe zmiany. Z stanowiska prezesa spółdzielni odszedł Władysław Wochna. Jego miejsce zajęła Renata Pe-

trykowska, dotychczasowy wiceprezes. Z kolei jej stanowisko objęła Mariola Gralak, kierownik działu handlowego. W koneckiej GS Władysław Wochna pracował 39 lat, kierował nią jako prezes przez lat 35. Był najdłużej pracującym szefem gminnej spółdzielni rolniczej w regionie, a nie wykluczone, że nawet w Polsce. - Ze stanowiska prezesa zrezygnowałem zarówno ze względu na stan zdrowia, jak i konieczność przekazania spółdzielni młodsze ręce –

Lokalny Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich funkcjonujący przy Przedstawicielstwie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego we Włocławku organizuje cykl bezpłatnych spotkań informacyjnych pt. „Fundusze Europejskie dla przedsiębiorczych w 2013 roku”. Spotkania adresowane są do osób zamierzających rozpocząć własną działalność gospodarczą oraz do przedsię-

mówi Władysław Wochna. – Nadal będą członkiem zarządu, ale już dochodzącym. Spółdzielnia jest w dobrej kondycji finansowej, a inwestycje poczynione w ostatnich latach pozwalają na spokojne patrzenie w przyszłość. (bis)

Renata Petrykowska

Tylko dla mieszkańców

Bałwan na konkurs Piękna zimowa aura sprzyja zabawom na śniegu. W Aleksandrowie Kujawskim ogłoszony został konkurs na najładniejszego i najbardziej pomysłowego… bałwana. Aby wziąć udział w konkursie trzeba ulepić bałwana, później zrobić mu zdjęcie, które należy przesłać lub przynieść do Wydziału Promocji i Rozwoju Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Kujawskim, ul. Słowackiego 8, pok. 109. Komisja oceni pomysłowość wykonania zarówno bałwana jak i jakość zdjęcia. Mile widziane są zdjęcia z autorami śnieżnej rzeźby. Autorzy najfajniejszych zdjęć otrzymają nagrody a zdjęcia zostaną zamieszczone na stronie miasta www.aleksandrowkujawski.pl Konkurs adresowany jest tylko do mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego. (mp)

Z unijnej kasy dla przedsiębiorczych biorców już działających. Dla potencjalnych przedsiębiorców i przedsiębiorców z powiatu aleksandrowskiego spotkanie informacyjne odbędzie się 7 lutego br. w Aleksandrowie Kuj. w Urzędzie Miasta, ul. Słowackiego 8, I piętro sala 121, początek godz. 10.00.

Podczas spotkania przedstawione zostaną możliwości pozyskiwania środków unijnych na założenie oraz rozwój firm w ostatnim roku programowania 2013. Dodatkowe informacje tel. 54 235-67-21, 54 235-67-12.

(mp)


ALEKSANDROWSKA I 2 I GAZETA www.kujawy.media.pl

nr 70, styczeń 2013

Wydarzenia

Janina Kozińska z Aleksandrowa Kuj. wkroczyła w drugi wiek

MOPS prosi

Pomoc pogorzelcom

Rodzinne spotkanie u stulatki

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Aleksandrowie Kujawskim prosi o przekazywanie na rzecz pogorzelców mebli pokojowych i kuchennych oraz sprzętu gospodarstwa domowego w dobrym stanie, nadającym się do użytku. W tej sprawie MOPS prosi o kontakt z pracownikami socjalnymi ośrodka pomocy społecznej: Aleksandrów Kujawski, ul. Słowackiego 12 lub kontakt telefoniczny: 54 282-61-48; 54 282-61-49.

Janinie Kozińskiej gratulacje i kwiaty składa burmistrz Andrzej Cieśla. Obok syn jubilatki Sylwester

Orkiestra w Raciążku W Raciążku podczas 21 Finału WOŚP kwestowało 18 wolontariuszy. W GOK-u wystąpiły dzieci z przedszkola, Klub Seniora „Raj”, Orkiestra Dęta OSP w Raciążku oraz zespół „Rebelacja” z Aleksandrowa Kujawskiego. Po światełku do nieba odbyła się licytacja gadżetów WOŚP. Największą sumę uzyskały koszulka i kubek - każde po 250 zł. Licytowano także przedmioty podarowane przez terapię zajęciową SP ZLO w Raciążku, koło plastyczne GOK, Marlettę Możdżeń i Klub Kobiet Kreatywnych oraz wyroby cukierni Stefańskiego i Szulca, piekarni „Polkorn”. Pokaz sztucznych ogni ufundował Urząd Gminy Raciążek i państwo Wiwatowscy z Raciążka. Raciążek zebrał 4.158,53 zł. (mp)

Jubileusz 100 rocznicy urodzin obchodziła 16 stycznia Janina Kozińska, mieszkanka Aleksandrowa Kujawskiego. Gratulacje złożyła delegacja miasta z burmistrzem Andrzejem Cieślą. Prezes KRUS przyznał specjalny dodatek. Przekroczyć sto lat i być w niezłej kondycji fizycznej i psychicznej to nie lada szczęście. W rodzinie Kozińskich 100-lecie mamy, babci i prababci Janiny obchodzono więc uroczyście. Najpierw świętowano w najbliższym gronie, potem także z rodziną i znajomymi, ale z okazji wizyty burmistrza Andrzeja Cieśli, który wraz z kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Jadwigą Dudek przybył, aby jubilatce osobiście złożyć życzenia zdrowia i wszystkie najlepszego. Przyjechał także Franciszek Szczęsny, kierownik aleksandrowskiej placówki Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, który przywiózł decyzję prezesa KRUS o przyznaniu jubilatce dożywotniego

dodatku emerytalnego. Janina Kozińska mieszka od 1977 roku w Aleksandrowie Kujawskim, przy ul. Sienkiewicza. Urodziła się na kresach w Kolonii Krotoszyn, znajdującej się wtedy pod zaborem rosyjskim. Miała dwóch braci i cztery siostry. W 1934 roku wyszła za mąż i zamieszkała w Bądkówku na Kujawach, gdzie prowadziła

UNIA EUROPEJSKA

KAPITAŁ LUDZKI NARODOWA STRATEGIA SPÓJNOŚCI

EUROPEJSKI FUNDUSZ SPOŁECZNY

OGŁOSZENIE POWIATOWE CENTRUM POMOCY RODZINIE W ALEKSANDROWIE KUJAWSKIM OGŁASZA NABÓR BENEFICJENTÓW DO PROJEKTU SYSTEMOWEGO

„MOJA SZANSA NA NIEZALEŻNOŚĆ” na 2013 rok POKL Priorytet VII Działanie 7.1 Poddziałanie 7.1.2

CZŁOWIEK – NAJLEPSZA INWESTYCJA Głównym celem projektu w 2013 roku będzie aktywizacja 47 osób z powiatu aleksandrowskiego znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, poprzez zastosowanie aktywnych form wsparcia zawartych w Kontrakcie Socjalnym oraz Programie Aktywności Lokalnej w okresie od 01.01.2013 roku do 31.12.2013 roku. W ramach projektu w 2013 roku przewidujemy między innymi organizację i finansowanie usług wspierających animację lokalną w tym: * Wsparcie dla osób niepełnosprawnych, bezrobotnych, nieaktywnych zawodowo, aktywnych zawodowo chcących podnieść swoje kwalifikacje zawodowe poprzez: - zorganizowanie i sfinansowanie warsztatów umiejętności interpersonalnych i społecznych, - skierowanie na szkolenie i kursy

umożliwiające zdobycie kwalifikacji zawodowych bądź ich podniesienia. * Wsparcie dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym, poprzez: - trening dla rodziców dzieci niepełnosprawnych, - organizacje i finansowanie rehabilitacji, zgodnie z potrzebami dziecka, - organizację i finansowanie zajeć logopedycznych, zgodnie z potrzebami dziecka. * Poradnictwo specjalistyczne (radca prawny, psycholog, doradca zawodowy) dla wszystkich beneficjentów projektu. Szerszych informacji udzielają – Monika Kochanowska i Edyta Wesołowska pod numerami telefonów: kom. 509-379-876, stacjonarny: 54-282-6154, w godzinach od 7.30 do 15.30.

siedmiohektarowe gospodarstwo. W maju 1942 roku wraz z mężem została wywieziona na roboty do Niemiec niedaleko Bremy, a jesienią 1944 roku do Holandii. Po zakończeniu wojny, jesienią 1945 roku wróciła do Polski. Mąż zmarł po dwóch tygodniach. Powtórnie wyszła za mąż za Franciszka Kozińskiego, z którym wspólnie prowadziła gospodarstwo w Bądkówku. W 1949 roku urodził się syn Sylwester. Skorzystała w 1977 roku z możliwości oddania ziemi na skarb państwa w zamian za rentę i przeprowadziła się z mężem do syna w Aleksandrowie Kuj. W tym samym roku ponownie została wdową. Jubilatka doczekała się dwóch wnuków – Rafała i Sylwii oraz czterech prawnuków: Krzysztofa i Jana (dzieci Rafała) oraz Julii i Hanny (dzieci Sylwii). Do życzeń przyłącza się także redakcja „Gazety Aleksandrowskiej”. Tekst i fot. St.B.

Koncertowali Koncertów w Aleksandrowie Kujawskim nie brakuje. Podczas finału WOŚP wystąpiła Zdrowa Woda. 18 stycznia melomani mogli wysłuchać w MCK koncertu zespołu „Incognito” pt. ”Tak jak śnieg”- czyli coś nie tylko jazzowego. W niedzielę, 20 stycznia na koncert świąteczno - noworoczny zapraszał znany chór „Lutnia” z Włocławka do kościoła pw. Przemienienia Pańskiego.

Ekoszkoła w Stawkach Zespół Szkół w STAWKACH przystąpił do akcji Ekoszkoły, której celem jest zbieranie niepotrzebnych, bezużytecznych telefonów komórkowych. Za udział uczniowie otrzymają upominki, a szkoła atrakcyjne nagrody. Program uzyskał patronat fundacji GAP Polska Plan Globalnego Działania na rzecz Ziemi i poparcie Ministerstwa Środowiska.

Podatki nie jednogłośnie

Uczestnicy rodzinnego spotkania

Ferie w mieście Zajęcia w bibliotece

Bal karnawałowy na zakończenie

22 stycznia. Budujemy akwarium. Zajęcia praktyczne podczas których będzie budowane akwarium, połączone z prezentacją multimedialną. 23 stycznia. Spotkanie integracyjne w Warsztacie Terapii Zajęciowej (od godz. 10 do 13). 24 stycznia. Dmuchane obrazki. Zajęcia plastyczne z wykorzystaniem farb. Zajęcia odbywają się od 11.00 do 14.00

Stowarzyszenie na rzecz dzieci i osób niepełnosprawnych „Bądźmy Razem” projekt „Bezpieczne Ferie” rozpoczęło przedstawieniem uczniów ze SP nr 3 (pod kierownictwem Marii Szelągowskiej i Katarzyny Koźmińskiej) o bezpieczeństwie na drodze. Tomasz Szymczuk ze Znaktomu dostarczył rekwizyty na zajęcia. W drugim tygodniu ferii „Bądźmy Razem” zaprasza codziennie od 14.00 do MCK-u . Na zakończenie ferii w piątek, 25 stycznia od godz. 10 bal karnawałowy.

Podatek od środków transportowych na 2013 rok radni Aleksandrowa Kujawskiego uchwalili jednogłośnie. Nie było natomiast, wbrew temu co napisaliśmy w grudniowym wydaniu, gdy uchwalano podatek od nieruchomości. Głosowano imiennie. „Za” było siedmiu radnych, przeciw sześciu, jeden wstrzymał się. Stawka wzrosła o cztery procent. Za metr powierzchni w budynku mieszkalnym wynosi ona 0,68 zł rocznie, w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej 19,24 zł.

Konkursy ofert Burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego ogłosił otwarte konkursy ofert na wykonywanie zadań publicznych Gminy Miejskiej Aleksandrów Kujawski przez organizacje pozarządowe oraz inne podmioty prowadzące działalność pożytku publicznego w roku 2013. Oferty można składać do 15 lutego 2013 roku. Szczegóły na stronie miasta www.aleksandrowkujawski.pl

„GAZETA ALEKSANDROWSKA” Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl 87-811 Szpetal Górny, ul. Lipowa 48 Adres kontakt.: Biuro Rady Miejskiej, ul. Słowackiego 8, 87-870 Aleksandrów Kuj., Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. 600-15-68-05, 54 237-05-05, e-mail: stanislaw.bialowas@ wp.pl

Kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Aleksandrowie Kujawskim

Małgorzata Wesner

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

W KILKU ZDANIACH

Podczas zajęć w MCK można wiele nauczyć się

Przyjmowanie reklam 608-45-56-58, 600-15-68-05


nr 70, styczeń 2013

Powiat - promocja

Firma ASTEX z Otłoczyna (gmina Aleksandrów Kujawski) wyróżnia się pod względem bezpieczeństwa pracy. W 2012 roku została laureatem ogólnopolskiego XIX konkursu „Pracodawca – organizator pracy bezpiecznej”.

3

Finał konkursu i rozdanie nagród odbyło się na Zamku Królewskim w Warszawie. Gratulując laureatom, główny inspektor pracy Iwona Hickiewicz podkreśliła, że działalność tegorocznych zwycięzców konkursu „Pracodawca – organizator pracy bezpiecznej” nabiera szczególnego znaczenia w niełatwym dziś czasie dla gospodarki i rynku pracy. Związane z tym problemy

skłaniają bowiem niektóre firmy do mniej pryncypialnego podejścia do obowiązków wobec pracowników w zakresie bhp i spychaniu tych spraw na plan dalszy. Tym większe uznanie należy się nagrodzonym w konkursie pracodawcom. Na przestrzeni dwóch ostatnich lat w Astexie nie doszło do poważniejszego wypadku przy pracy. Po przeanalizowaniu, jaki

wydarzył się w roku 2009 stwierdzono, że był on wynikiem nieprawidłowego wykonywania czynności przez pracowników na stanowisku pracy. W wyniku tego zdarzenia podjęto decyzję o ponownym zorganizowaniu szkoleń dotyczących BHP w zakładzie oraz na stanowisku pracy. Okresowo organizowane są spotkania, na których omawia się tematy związane z bezpieczeństwem na stanowisku pracy oraz ogólne sprawy dotyczące współpracy wewnątrz zakładowej. Każdy z pracowników oraz kadra kierownicza posiada aktualne dla wykonywanej funkcji w firmie szkolenie BHP. Po modernizacji

Fot. Nadesłane

Michał i Marcin Puczyńscy ze statuetką „Mecum Tutissimus Ibis” zdobytą w finale ogólnopolskiego konkursu „Pracodawca – organizator pracy bezpiecznej”

- Obiekty i pomieszczenia naszej firmy spełniają wszelkie wymagania przepisów BHP i przeciwpożarowej pod względem wysokości i powierzchni użytkowej – mówi Michał Puczyński, współwłaściciel firmy - Pomieszczenia socjalne, sanitarne, produkcyjne wyposażone są w sprawne systemy wentylacji, ogrzewania oraz oświetlenia. Badania kon-

o

Fot. Nadesłane

Organizator bezpiecznej pracy

Pierwsi w województwie

reklama

www.kujawy.media.pl

Firma ASTEX z Otłoczyna doceniona

- Załoga jest największym majątkiem firmy – twierdzą Michał i Marcin Puczyńscy, właściciele firmy Astex z Otłoczyna, znanego producenta tynków, klejów i farb. Nie są to gołosłowne stwierdzenia. Podejmowane w ostatnich latach działania zmierzają do zapewnienia jak największego komfortu pracownikom i co najważniejsze zapewnienia im bezpiecznej pracy. Wysiłki te przynoszą dobry skutek, czego dowodem jest ocena przedsiębiorstwa w ogólnopolskim konkursie „Pracodawca – Organizator Pracy Bezpiecznej”, organizowanym przez Państwową Inspekcję Pracy.

W etapie wojewódzkim w 2012 roku Astex zajął w grupie firm do 50 pracowników pierwsze miejsce i został nominowany do finału ogólnopolskiego. Pod uwagę brano przestrzeganie przepisów prawa pracy, przepisów bhp, rozwiązania systemowe dotyczące zarządzania, wypadki przy pracy itp.

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Po wręczeniu wyróżnień od lewej: Małgorzata Kwiatkowska - zastępca głównego inspektora pracy, Michał Puczyński, Iwona Hickiewicz - główny inspektor pracy i Marcin Puczyński trolne instalacji elektrycznej pod względem ochrony od porażeń oraz rezystancji izolacji przewodów i kabli zostały przeprowadzone w maju 2012 roku. Pod koniec minionego roku przeprowadzono modernizację pomieszczeń sanitarno-socjalnych oraz biurowych. Pomieszczenia produkcyjne wyposażone są w sprzęt gaśniczy, a drogi ewakuacyjne oznakowane odpowiednimi znakami. Pracownicy zostali zapoznani z instruk-

cją postępowania w razie powstania pożaru. Oprócz tego zostały wywieszone instrukcje alarmowe, na wypadek powstania zagrożenia. Ważny jest stan techniczny maszyn i urządzeń. Są one na bieżąco konserwowane. W minionym roku odbyła się symulacja zaistnienia zagrożenia pożarem na zakładzie. Przeprowadzono pozorowaną akcję ewakuacji w celu zwiększenia świadomości pracowników. (prom)


ALEKSANDROWSKA I 4 I GAZETA www.kujawy.media.pl

nr 70, styczeń 2013

Samorząd powiatowy

Nic się w powiecie nie zmienia

Budżet pod dyktando Koalicja PSL-KIS (dziewięciu radnych) rządząca powiatem aleksandrowskim, po raz kolejny pokazała swoją władzę. Nie licząc się z opozycją, uchwaliła budżet na 2013 rok, wywracając projekt przygotowany przez starostę do góry nogami. W efekcie dojdzie do zwolnień pracowników, może nawet grupowych, nie zrealizuje się zaplanowanych zadań. Sesja rady, na której uchwala się budżet należy do najważniejszych dla każdego samorządu terytorialnego. Decyduje bowiem o tym, jaki będzie przyszły rok. Prace nad tym planem finansowo-rzeczowym trwają od września, a do 15 listopada projekt otrzymują radni, aby zgłosić ewentualne poprawki, przygotować zmiany.

Bez uzasadnienia Na sesji 27 grudnia założenia budżetowe przystawiła starosta, informując, że po stronie dochodów i wydatków budżet wyniesie około 44 mln zł. Przyjętym standardem jest, że przed sesją wypowiadają się komisje problemowe rady. Tym razem głos zabrała jedynie przewodnicząca komisji budżetowej Elżbieta Baryza (PSL), która swoje wystąpienie skwitowała jednym zdaniem: - Komisja budżetowa negatywnie zaopiniowała budżet. Zebrani szefowie jednostek organizacyjnych powiatu, którzy wyjątkowo licznie przybyli na sesję oraz inni goście, a także radni nie będący członkami tej komisji nie dowiedzieli się z jakiego to powodu projekt budżetu został zaopiniowany negatywnie. Nie przedstawiono spraw, które zostały przez członków tej komisji ocenione negatywnie i dlaczego. Nie podano, jak przebiegało głosowanie. Czy w sprawie najważniejszej uchwały wypowiadały się inne komisje, zebrani na sesji nie dowiedzieli się. Przewodniczący rady nie poprosił o opinię pozostałych przewodniczących komisji. Można więc sądzić, że konsultacja projektu ograniczyła się do tej jednej. Po oświadczeniu Baryzy głos zabrał

jedynie Jan Kościerzyński (KIS) , wiceprzewodniczący rady, który stwierdził, że populizmem jest twierdzenie, że do oświaty trzeba dopłacać. - Nie dokładanie do oświaty jest możliwe, czego przykładem może być gmina Koneck – oświadczył radny Kościerzyński (jest sekretarzem gminy Koneck), po czym głos zabrał przewodniczący rady Dariusz Wochna (PSL). - Chcę wnieść do projektu uchwał szereg poprawek – powiedział i zaczął wyliczanie. - W dziale 600, rozdział 60014, paragraf 6050 - zmniejszyć o kwotę 150 tys. zł... Nie czekając nawet, czy ktoś będzie chciał zabrać głos, poddał zmianę pod głosowanie. Natychmiast zareagowała starosta Wioletta Wiśniewska, która poprosiła przewodniczącego o określenie jakiego zadania poprawka dotyczy. Reakcji nie było. Potem głos zabrał Arkadiusz Świątkowski, który prosił, aby przewodniczący najpierw przedstawił wszystkie swoje poprawki bez głosowania każdej z nich, aby potem radni mieli możliwość odniesienia się do proponowanych zmian, mogli je przeanalizować co się za nimi kryje. Ale i na to zgody przewodniczącego rady nie było. Po chwili zebrani zostali zalani liczbami działów, rozdziałów, paragrafów, nad którymi nawet radni koalicji KIS-PSL nie nadążali. Zadziwiająco wszyscy karnie podnosili rękę w górę „za”. Z grupy PSL jedynie radny Stanisław Murawski był innego zdania. W efekcie wynik głosowania był zawsze taki sam - 9:8.

Zamęt w głowie Goście na sesji czuli się jak na tureckim kazaniu, bo radny Wochna nie raczył wytłumaczyć, jakiego zadania zmiany dotyczą. Padały tylko kwoty do zmniejszenia: 28 tys. zł, 5 tys. zł, 60 tys. zł, a nawet 700 złotych, co można uznać za kuriozum, gdy dyskutuje się nad budżetem wartości 44 mln zł. Zebrani nie dowiedzieli się też w imieniu jakiej grupy Dariusz Wochna składał poprawki. Z jego wystąpienia wynikało że w swoim. Wynik głosowania świadczył,

że grupy trzymającej władzę w powiecie, czyli koalicji KIS-PSL. Głosowanie odbywało się bez dyskusji, mechanicznie. Jedynie nad wnioskiem o zabrania pieniędzy na chodnik w Opokach rozgorzała dyskusja. (Czytaj str. 10). Gdy padł wniosek o zmniejszenie funduszu wynagrodzeń pracowników starostwa o 200 tys. starosta Wiśniewska nie wytrzymała. - Mam obowiązek powiedzieć, że średnia płaca w starostwie poza naczelnikami wynosi 1.400 złotych, a podwyżek płac nie było od 2010 roku. Zmniejszenie funduszu płac o 200 tys. zł oznaczać będzie koniczność rozwiązania umów o pracę z 6-7pracownikami. Od siebie dodajmy, że cięcia etatów będą musiały być większe, bo przecież zwolnień nie przeprowadzi się od 1 stycznia. Wcześniej trzeba przygotować reorganizację, a niektórym pracownikom wypłacić odprawy. Gdyby okazało się, że trzeba będzie pozbawić pracy 10 pracowników to zwolnienia będą zaliczane do grupowych, a z tym wiążą się dodatkowe wydatki. O efektach będzie można mówić dopiero w 2014 roku. O konsekwencjach ostrych cięć w funduszach jednostek powiatowych milczano. W pewnej chwili Wochna zaproponował zabranie 4 tys. zł przeznaczonych na wpieranie działań organizacji pozarządowych, na co natychmiast zareagował Arkadiusz Gralak. - Na cały dział kultury, sportu, sprawy społeczne, czyli na 134 organizacje działające w powiecie w projekcie budżetu przeznaczono zaledwie 22 tys. zł. Apeluję o pozostawienie tej skromnej kwoty, bo organizacje te podejmują ważne lokalne działania, więc trzeba je wspierać. Zarządzono przerwę, po której Wochna wniosek wycofał, co dowodzi, że do końca nie był on dobrze przemyślany.

Drogi kosztem ludzi W dalszej części sesji radni dowiedzieli się na co zabrane pieniądze zostaną przeznaczone. Otóż część pieniędzy zostanie wydana na pomniejszenie dochodu

(szczegółów nie podano). W nowym planie KIS-PSL znalazło się: położenie nawierzchni asfaltowej oraz kamieni na drodze TurznoSeroczki. Warto dodać, że drogi te stanowiły trakt dojazdowy dla firm budujących autostradę i część nawierzchni powinna być wyremontowana przez jej wykonawców w ramach odszkodowania. 150 tys. zł przeznaczono na remont sali sportowej Zespołu Szkół nr 1, który w ubiegłym roku dostał orlika, ma też być wykonana dokumentacja za 150 tys. zł na odwodnienie ulicy Nieszawskiej w Ciechocinku i budowa studni chłonnej. Na stronie internetowej Zarządu Dróg Powiatowych wśród dróg powiatowych ulicy Nieszawskiej w Ciechocinku... nie ma. - Ubolewam, że drogowe roboty odbywać się będą kosztem ludzi - stwierdziła starosta Wioletta Wiśniewska. - Cięcia dotyczą opieki społecznej, oświaty, obsługi bezrobotnych w Powiatowym Urzędzie Pracy, gdzie obowiązują pewne standardy. Dla mieszkańców Opok (gmina Aleksandrów Kuj.), gdzie po wykopaniu rowów dramatycznie pogorszyło się bezpieczeństwo mamy złą wiadomość. Z planu na 2013 rok zabrano 150 tys. zł na

wykonanie dokumentacji na budowę chodnika. Przeciwni budowie byli nawet radni z tej gminy: Jan Kościerzyński (KIS) i Zbigniew Białkowski (PSL). Na ponowny apel, aby przed głosowaniem nad wszystkimi zmianami zechciano wyjaśnić co się za podawanymi działami i paragrafami kryje przewodniczący rady Wochna, jeszcze raz stwierdził, że mija się to z celem. Skarbnik powiatu trzymająca finanse w rękach, powiedziała, że w tej chwili nie ma możliwości stwierdzenia, czy zmiany nie będą sprzeczne z niektórymi przepisami. Oświadczenie to przewodniczący rady skwitował beztrosko: - W styczniu będzie można poprawki wprowadzić, aby budżet spełniał wymagania ustawowe. Ostatecznie za budżetem w kształcie przygotowanym przez Wochnę głosowało dziewięciu radnych koalicji PSL-KIS ( Dariusz Wochna, Elżbieta Baryza, Renata Golec, Mariola Banaszkiewicz, Zbigniew Białkowski, Wanda Buchalska, Jan Kościerzyński, Grzegorz Niemczyk, Arkadiusz Żak), przeciw było siedmiu radnych, jedna osoba wstrzymała się.

Arogancja władzy Koalicja PSL-KIS uznała, że tylko ona ma patent na mądrość, bo może każdą uchwałę przegłosować. Radna Elżbieta Baryza za to, że jest przewodniczącą komisji dostaje na rękę miesięcznie 1.600 zł diety (jest zwolniona z podatku). Można więc od niej wymagać intelektualnego wysiłku, aby na sesji przedstawiła pełne sprawozdanie z pracy swojej komisji nad budżetem, wyjaśniła dlaczego projekt budżetu oceniła negatywnie. Swoją pracę za 1600 zł skwitowała jednym zdaniem. Dlaczego swojej opinii o projekcie budżetu nie przedstawiły pozostałe komisje rady? Ich przewodniczący także co miesiąc inkasują po 1.600 zł diety. Od Dariusza Wochny, przewodniczącego rady (dieta 1.850 zł) można wymagać, aby wyjaśniał czego proponowane przez niego zmiany dotyczą i dlaczego je wprowadza. Tym bardziej, że domagali się tego radni zaskoczeni propozycjami. Powinien to zrobić zarówno z obowiązku, jak także szacunku dla przysłuchujących się obradom osobom oraz tych, którzy będą w internecie czytali protokół z sesji. To co się działo podczas sesji Rady Powiatu nie sposób inaczej określić, jak arogancją władzy. Nic się w powiecie nie zmienia.

Stanisław Białowąs

Zgłoszenia do 25 stycznia

Liga mistrzów w tenisie Na przełomie stycznia i lutego burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego wraz z dyrektorem Zespołu Szkół Nr 2 im. mjra H. Dobrzańskiego „Hubala” oraz Ogniskiem TKKF „Rywal” planują zorganizować drugą edycję Aleksandrowskiej Ligi Tenisa Stołowego – Aleksandrów Kujawski 2013 rok. Impreza skierowana jest do zakładów pracy oraz drużyn amatorskich. Organizatorzy zwracają się z prośbą o zgłosze-

nie drużyny do rozgrywek. Zgłoszenia należy przesyłać do 25 stycznia na adres: Urząd Miejski w Aleksandrowie Kujawskim Wydziałem Promocji i Rozwoju ul. Słowackiego 8, 87-700 Aleksandrów Kujawski lub składać osobiście. W razie pytań lub uwag proszą o kontakt z Wydziałem Promocji i Rozwoju, tel. 54 282 22-49, e-mail: sport@aleksandrowkujawski.pl (mp)

Konsekwencje cięć jakie dokonali w budżecie na 2013 rok powiatowi radni koalicji PSL-KIS będą daleko idące. Warto niektóre przełożyć na język praktyczny. - Powiat w tym roku nie będzie wspierał finansowo wielu przedsięwzięć społecznych i kulturalnych – mówi Wioleta Wiśniewska, starosta aleksandrowski. - W minionych latach wprawdzie na pomoc przy organizowaniu imprez jednorazowych i periodycznych też nie mieliśmy wiele środków, więc wsparcie było niewielkie, ale jednak nie tylko zaznaczaliśmy swój udział, ale co ważne

Podcięli skrzydła społecznikom pomagaliśmy, pobudzając inicjatywy lokalne. W tym roku lista dofinansowania ważnych przedsięwzięć o charakterze lokalnym i powiatowym będzie wyjątkowo skromna. Mówmy zatem o konkretach. W tym roku na dofinansowanie ze strony samorządu powiatowego nie mają co liczyć organizatorzy m.in. Powiatowego Konkursu Dziecięcej Piosenki Ludowej w Raciążku, Powiatowego Konkursu Bajek i Legend w Wołuszewie, Powiatowego

Turnieju Ortograficznego klas III-IV Szkół Podstawowych (inicjatywa SP nr 1 w Aleksandrowie Kujawskim), Konkursu „Przemocy – Stop” w Brudnowie (gmina Waganiec, Powiatowego Turnieju Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, Regionalnego Konkursu Wiedzy o Zdrowiu, Integracyjnego Turnieju Tenisa Stołowego. Kwota zero widnieje m.in. także pod pozycją Konkurs „Czym chata kujawska bogata”, organizowany przez Gminną Radę KGW w Bądkowie.

Decyzja radnych podcina skrzydła społecznikom, organizatorom wielu ważnych przedsięwzięć zwłaszcza dla dzieci i młodzieży. W tym roku nie będzie powiatowej imprezy „Stoły Wielkanocne”, która cieszyła się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Pod znakiem zapytania stoi organizacja jednego z dwóch rajdów rowerowych, urządzanych przez powiat. (bis)


nr 70, styczeń 2013

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Samorząd

www.kujawy.media.pl

5

Aleksandrowscy radni szukają co ciąć w budżecie

Koszty oświaty solą w oku

reklama

Sesja Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego, na której będzie przyjmowany budżet na 2013 rok zaplanowana jest na 31 stycznia br. W komisjach omawiających poszczególne jego części dyskusja była emocjonująca, pełna merytorycznych racji, ale też i pobożnych życzeń, ukazująca także niewiedzę. Mogliśmy o tym przekonać się, gdy zajmowano się sprawami oświaty. Dochody i wydatki budżetu Aleksandrowa Kujawskiego w projekcie na 2013 rok przedłożonym przez burmistrza zamykają się po obu stronach kwotą blisko 32 mln zł. Utrzymanie szkół i przedszkoli kosztować będzie 13,2 mln zł, co jest kwotą ogromną. Subwencja oświatowa wynieść ma 7,6 mln zł. Oznacza to, że z budżetu miasta trzeba będzie do oświaty dopłacić 5,6 mln zł. Radni łapią się za głowę i domagają ostrych cięć kosztów, uważając że istnieją ku temu możliwości.

Jerzy Erwiński

Anna Szczerbik

- My także skupiamy uwagę na racjonalizowaniu kosztów w oświacie, czego dowodem są choćby podejmowane w minionym roku działania dotyczące przedszkoli, ale przestrzegałbym przed łatwym wysuwaniem wniosku, że na oświacie można zarobić – mówi Jerzy Erwiński, zastępca burmistrza. – Otóż nie można! Niemal wszystkie samorządy dopłacają do oświaty, bo rząd przerzuca koszty na samorządy. My również musimy z własnych dochodów dopłacać do oświaty, ale trzeba pamiętać, że w tych wydatkach kryją się także zadania własne gminy, jakim

Grzegorz Szelągowski

Elżbieta Gapińska

jest utrzymanie przedszkoli. Na ten cel wydajemy rocznie 2,5 mln zł. Subwencję otrzymujemy tylko na szkoły podstawowe i gimnazja. To prawda, że kosztują nas one więcej niż wynosi subwencja, ale dopłata nie odbiega drastycznie od innych samorządów. Jednym ze sposobów zmniejszenia

kosztów utrzymania szkół, zdaniem niektórych radnych, jest utworzenie dwóch zespołów szkół, na bazie podstawówek. Radny Jan Urbański przypomniał, że taki

Anna Dębicka

był w minionym roku wniosek radnych. Tymczasem pomysł ten w ub. roku analizowano i uznano go za niemożliwy do zrealizowania. Zarówno szkoła nr 1 jak i nr 3 nie są przygotowane do przyjęcia gimnazjalistów. Konieczna byłoby budowa nowych sali lekcyjnych oraz gimnastycznych, lekcje odbywały by się popołudniami. I co najważniejsze, trzeba by zawiesić zajęcia pozalekcyjne. - Oszczędności rzędu 150 tys. zł, bo tyle kosztuje utrzymanie budynku gimnazjum nie pokryłyby nakładów koniecznych do rozbudowy szkół – przekonuje Jerzy Erwiński. - Trzeba też dodać, że znacznie pogorszyło by się bezpieczeństwo uczniów w szkole - przypomniała Anna Szczerbik. Podczas posiedzenia komisji ponownie przypomniano o koncepcji połączenia dwóch szkól podstawowych w jedną, jak ma to miejsce w Ciechocinku. - Pomysł łączenia szkół jest zły i nie przyniesie żadnych oszczędności. Nie można patrzeć tylko ile się zyska. Trzeba na uwadze mieć dobro dziecka - mówiła Elżbieta Gapińska. - Po pierwsze, nikt na takie rozwiązanie nie wyrazi zgody, bo to by oznaczało utworzenie molocha z blisko 900 uczniami – przypomniał wiceburmistrz Erwiński. – Tam też zajęcia trwałyby popołudniami. Po drugie i najważniejsze, dzieci musiały by pokonywać znaczne odległości. Pamiętajmy, że do naszych szkól chodzą dzieci z pobliskich wsi. - Skoro przyjmujemy dzieci spoza miasta i musimy do nich dopłacać, to może powinniśmy zwrócić się do gminy, aby partycypowała w tych dodatkowych kosztach ich nauki – rzuciła radna Lidia Kulpa. Pomysł to całkowicie chybiony. Szkoły zabiegają o uczniów. - Subwencja idzie za uczniem i gdybyśmy mieli ich mniej, to trzeba by dopłacać do szkół wyższe kwoty – wyjaśnił wiceburmistrz. Z kolei radny Jan Urbański i radna Anna Dębicka zwrócili uwagę na kwoty dotyczące nauczycielskich nadgodzin. Ich zdaniem są one za wysokie i można je obniżyć. Natychmiast zareagował radny Grzegorz Szelągowski, który przypomniał, że nadgodziny w szkolnictwie nie mają nic

Lidia Kulpa

Jan Urbański

wspólnego z tą formą wynagradzania gdzie indziej. W szkolnictwie wynikają one z siatki godzin lekcyjnych, które muszą się odbyć. Poza tym za nadgodziny nie płaci się więcej nauczycielowi na etacie. Nadgodziny są koniecznością, bo trudno zatrudniać nowego nauczyciela na kilka godzin (kosztowałby dużo więcej). Największe emocje radnych wzbudziła pozycja budżetowa: utrzymanie stołówek szkolnych i przedszkolnych. W planie na 2013 rok zapisana jest kwota 737,7 tys. zł. - Ponieważ ze stołówek korzysta około 500 dzieci, to oznacza, że obiad kosztuje 12-14 złotych – obliczyła Anna Dębicka. – Moim zdaniem bez obaw można koszty te zmniejszyć o 300 tys. zł powierzając

żywienie uczniów firmie z zewnątrz. Ona na pewno zrobi to taniej. Obiad powinien kosztować 4,5 zł. - Rozmawiałem w szkole podstawowej nr 3 z paniami prowadzącymi kuchnię – mówił Grzegorz Szelągowski. – Są gotowe spróbować pracy na własny rachunek, w nadziei że będą mogły sprzedawać tanie obiady okolicznym mieszkańcom. Chcą mieć jednak pewność, że zagwarantuje się im korzystanie z pomieszczeń szkolnych i że nadal będą robiły obiady dla uczniów. Okazuje się, że to nie takie proste. Po pierwsze, w szkołach nie można prowadzić działalności gospodarczej. Po drugie, na wykonywanie usług musi być ogłoszony przetarg, więc nie ma pewności, czy ktoś nie zaproponuje innej, korzystniejszej ceny. Bardziej realne jest sporządzanie posiłków na przykład w kuchni Środowiskowego Domu Samopomocy. Taki pomysł w minionym czasie upadł, gdyż ŚDS finansowany ze środków samorządowych i państwowych też nie może prowadzić działalności komercyjnej. Szuka się więc sposobu na wyłączenie kuchni ze struktury ŚDS i wtedy, jako jednostka samodzielna, mogłaby takie usługi dla szkół wykonywać. Warto przypomnieć, że w sąsiedniej gminie Aleksandrów Kujawski sporządzaniem posiłków dla uczniów szkół i przedszkoli zajmuje się

gminna spółka komunalna „Algawa”. Inna organizacja jest więc możliwa do przeprowadzenia. Najszybciej likwidacja stołówki w jednej ze szkół może nastąpić dopiero od września. Oszczędności na pewno nie wyniosą 300 tys. zł, z czym radna Dębicka zgodziła się. Radni będą proponowali zmniejszenie kosztów w tym rozdziale budżetu o 100 tys. zł. Radni oszczędności widzą też

w likwidacji Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli, który kosztuje rocznie 353 tys. zł. Tyle tylko, że jeśli ktoś myśli, że w ogóle można z księgowych zrezygnować to się myli. Zespół powstawał kiedyś po to, aby obniżyć koszty księgowej obsługi placówek oświatowych. Zdaniem radnych z sześciu pracowników można zejść z zatrudnieniem do czterech, a kierowanie grupą miałby przejąć skarbnik Urzędu Miasta. - Trzeba pomyśleć o ludziach, aby nie stracili pracy – przypomniał radny Grzegorz Szelągowski. O konieczności myślenia o ludziach, aby nie zostali bezrobotnymi mówił na tym posiedzeniu kilkakrotnie. Ostatecznie na sesji budżetowej zaproponowane zostanie przez radnych zmniejszenie kosztów funkcjonowania Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli o 50 tys. zł. Wykonanie tego wniosku będzie jednak uwarunkowane podjęciem uchwały o likwidacji zespołu i zorganizowanie nowej struktury najpóźniej od września. Dyskusja nad wydatkami budżetowymi oświaty trwała kilka godzin. Wiem, że inne części projektu budżetu wzbudzały podczas prac komisji nie mniejsze emocje. Wyobrażenia o łatwych rozwiązaniach zderzały się z realiami.

*** Z pozoru doskonałe, łatwe do realizacji pomysły oszczędzania, po poznaniu szczegółów, okazywały się nierealne, przypominały pobożne chęci. Przysłuchując się kilkugodzinnej dyskusji radnych jednego nie można im zarzucić – że na siłę forsowali swoje pomysły, nie licząc się ze skutkami społecznymi. Potrafili wycofać się z radykalnych propozycji, zasięgać opinii skarbnika i burmistrza, przyjmować racje innych. To, jak sądzę, gwarantuje, że nie dojdzie podczas sesji do zgłaszania pomysłów, które będą zaskoczeniem, dla tych którzy mają budżet realizować, jak miało to miejsce choćby podczas sesji Rady Powiatu (czytaj str. 4).

Stanisław Białowąs


6

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl

Wysiłek zauważony i doceniony

KRONIKA POLICYJNA

Po kilku miesiącach, ale złapali Nieletniego podejrzanego o włamanie i kradzież motocykla, zatrzymali funkcjonariusze z wydziału kryminalnego aleksandrowskiej komendy. Skradziony motocykl został odzyskany, a 16-latek odpowie teraz przed sądem rodzinnym. Do włamania doszło we wrześniu 2012 roku w Wołuszewie. Z pomieszczenia gospodarczego jednego z mieszkańców zginął motocykl marki Zipp, którego wartość właściciel wycenił na 3.000 złotych. Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z Aleksandrowa Kuj., ale nie udało się od razu ustalić sprawcy. A jednak dochodzenia nie przerwano. Dzięki uzyskanym informacjom i współpracy kryminalni na początku stycznia zatrzymali 16-letniego mieszkańca powiatu aleksandrowskiego. W trakcie przeszukania w miejscu jego zamieszkania, w pomieszczeniu gospodarczym mundurowi znaleźli skradziony motocykl. Jak się okazało, młodzieniec próbował zatrzeć ślady identyfikacyjne, przy pomocy śrubokręta próbował zniszczyć numery VIN. Za kradzież pojazdu i niszczenie pola numeru odpowie przed sądem rodzinnym. Inf. KPP Odzyskany motocykl

Koleżanka z lepkimi rękami Policjantki z Ciechocinka zatrzymały 29–letnią kobietę w związku z kradzieżą, do której doszło w jednym z mieszkań na terenie Nieszawy. Do zdarzenia doszło około godziny 21.00 w Nieszawie. 29-letnia kobieta przyszła w odwiedziny do swojej koleżanki. Wykorzystując chwilową nieuwagę właścicielki, zabrała portfel z pieniędzmi, telefon komórkowy i wyszła z mieszkania. W portfelu było 440 złotych. Policjantki, które zostały powiadomione o zdarzeniu pojawiły się wkrótce w mieszkaniu właścicielki portfela. - Z rozmowy wynikało, że koleżanka miała zamiar jechać do Ciechocinka taksówką – informuje oficer prasowy KPP st. sierż. Marta Błachowicz. - Stanęły więc pojazdem na drodze wyjazdowej do Ciechocinka i zaledwie po kilkunastu minutach zauważyły taksówkę. Okazało się, że na tylnym siedzeniu siedzi kompletnie pijana 29-latka (ponad 2,3 alkoholu w organizmie). Miała przy sobie skradziony portfel wraz z pieniędzmi i telefon komórkowy. Kobieta została doprowadzona do komendy powiatowej, gdzie spędziła noc. Następnego dnia, gdy „doszła do siebie” usłyszała zarzuty kradzieży. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.

nr 70, styczeń 2013

Rozmaitości

Nagrody i wyróżnienia burmistrza za wyniki sportowe w 2012 roku

Wyróżnieni nagrodami burmistrza Pod koniec minionego roku w Urzędzie Miejskim w Aleksandrowie Kujawskim odbyło wręczanie nagród i wyróżnień osobom, które bezpośrednio lub pośrednio przyczyniły się do sukcesów sportowych na szczeblu wojewódzkim i krajowym. W uroczystości udział wzięli: burmistrz Andrzej Cieśla oraz zastępca burmistrza Jerzy Erwiński, sportowcy, trenerzy oraz działacze sportowi zaangażowani w rozwój sportu w mieście. Na podstawie Uchwały Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego w sprawie szczegółowych zasad,

trybu przyznawania i pozbawiania oraz rodzajów i wysokości stypendiów sportowych, nagród i wyróżnień za osiągnięte wyniki sportowe burmistrz przyznał w 2012 roku nagrody finansowe i wyróżnienia sportowcom, ich trenerom oraz działaczom sportowym zasłużonym w osiągnięciu wysokich wyników. Kandydatów do nagród i wyróżnień zgłaszały kluby sportowe. W sumie nagrodzonych zostało 21 osób. Wśród tej grupy znalazło się wielu sportowców, którzy odnieśli sukcesy ponadlokalne w takich dyscyplinach sportu jak: piłka nożna oraz unihokej.

Lista osób, którym przyznano nagrody i wyróżnienia sportowe w roku 2012: Szymon Brzeziński, Maciej Bugalski, Dominik Centkowski, Zuzanna Chojnacka, Filip Dwojak, Sebastian Fido, Sławomir Gawroński, Konrad Gronet, Tomasz Jakubiec, Mateusz Kąkolewski, Olivia Kotsikos, Jakub Lewandowski, Mateusz Lewandowski, Miłosz Stanikowski, Jakub Suski, Dominik Tokarski, Szymon Ulaszewski, Kacper Urbański, Krystian Wilczewski, Sławomir Wojciechowski, Piotr Wrzeciono. UM

Uciekał przez okno Ogłoszenie

Zarzuty posiadania środków narkotycznych usłyszał 23-letni mieszkaniec Aleksandrowa Kujawskiego. Kiedy mundurowi zapukali do jego drzwi mężczyzna próbował uniknąć spotkania z nimi wyskakując przez okno. 11 stycznia policjanci zapukali do drzwi mieszkania 23-letniego mieszkańca Aleksandrowa. Chcieli m.in. przesłuchać go w charakterze świadka. Mężczyzna jednak ani myślał rozmawiać z nimi i wyskoczył przez okno. Chwilę po tym został zatrzymany przez patrolujących ulicę policjantów. Jak się szybko okazało 23-latek chciał uniknąć spotkania z powodu zawartości swojej kieszeni. Policjanci znaleźli tam lufkę nabitą suszem roślinnym. Jak się okazało, była to marihuana. 23-latek został zatrzymany i doprowadzony do jednostki. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty posiadania środków narkotycznych. Za to przestępstwo grozi do 3 lat pozbawienia wolności. (mp)

OGŁOSZENIE

Działki w Nieszawie na sprzedaż Szanowni Państwo przypominamy, że w Nieszawie są do nabycia w drodze rokowań pięknie położone nieruchomości z rozległymi widokami na Dolinę Wisły po niezwykle atrakcyjnych cenach. Szczegółowe informacje o działkach znajdują się w BIP Urzędu Miejskiego pod adresem http://www.biuletyn.net/ nt-bin/start.asp?podmiot=nieszawa/&strona=submenu_ aktualnosci.asp&typ=podmenu&menu=143&podmenu=143&str=1&id=270 Rokowania zostaną przeprowadzone 31 stycznia 2013 roku, w siedzibie Urzędu Miejskiego w Nieszawie, ul. 3 Maja 2, w sali konferencyjnej – I piętro o godz. 10.00. Zgłoszenia do udziału w rokowaniach oraz wpłaty zaliczki można dokonać do 25 stycznia 2013 roku.

Jest to ostatnia okazja nabycia działki w drodze negocjacji.

ROZLICZENIE ZBIÓRKI PUBLICZNEJ Ogłoszenie o wynikach zbiórki publicznej przeprowadzonej na terenie powiatu aleksandrowskiego w dniach od 28 listopada do 17 grudnia 2012 roku w ramach akcji „PODARUJ DZIECIOM ŚWIĄTECZNY UŚMIECH”.

Dyplomy zaświadczają o odbyciu kursu

Kolejni po kursie

Komputer oknem na świat Kolejna edycja kursu komputerowego dla seniorów z powiatu aleksandrowskiego zakończyła się 20 grudnia. Dla przypomnienia - kurs „Komputer oknem na świat” to idea europosła Janusza Zemke, mająca na celu zapoznanie z obsługą komputera oraz internetu osoby w wieku 50+. W aleksandrowskim biurze europosła (ul. Strażacka), zajęcia prowadzi Jarosław Zatarski. Każdy kurs trwa miesiąc (8 spotkań po

2 godziny), a uczestnik ma do dyspozycji swoje stanowisko pracy. Na zakończenie kursu osoba otrzymuje dyplom a przede wszystkim wychodzi z praktyczną wiedzą, jak posługiwać się komputerem. Kurs cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców. Zaznaczmy, że wolne miejsca są dopiero na czerwiec 2013 roku. Paulina Zatarska asystent europosła

Nazwa i siedziba przeprowadzającego zbiórkę publiczną: Komitet Organizacyjny pn. „Podaruj dzieciom świąteczny uśmiech”, ul. Sienkiewicza 11/3, 87-730 Nieszawa. Nazwa organu oraz data i numer pozwolenia: Starosta Aleksandrowski, 28.11.2012 roku, Pe.5311.8.2012. Kwota zebranych ofiar pieniężnych: 2454 złotych. Składa się na nią: • 1497 złotych to dobrowolne wpłaty na konto bankowe o numerze 66 9550 0003 3016 0091 8103 0001 założone osobno dla przedmiotowej zbiórki publicznej; * 957 złotych zbiórki dobrowolnych datków do trzech zaplombowanych puszek kwestarskich. Zebrane pieniędzy w całości zostały przeznaczone na cel akcji, czyli zakup słodyczy do paczek świątecznych dla najmłodszych mieszkańców Nieszawy. Rodzaj i ilość zebranych ofiar w naturze: 0. Koszty przeprowadzenia zbiórki publicznej ponieśli ze środków własnych członkowie Komitetu Organizacyjnego pn. „Podaruj dzieciom świąteczny uśmiech”. Rejestracja zbiórki – 82 zł.


nr 70, styczeń 2013

Gmina Aleksandrów Kuj.

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl

Rozmowa z Markiem Buczko, skarbnikiem gminy Aleksandrów Kujawski

Zgoda na inwestycje na wysypisku w Służewie

Budżet na rozwój

Marek Buczko: - Jesteśmy wypłacalni i co istotne, zaciągniętą pożyczkę przeznaczamy na inwestycje pożyczki na ten cel udzielane są na bardzo korzystnych warunkach. Po spłaceniu 70 proc. należnej kwoty jest szansa na umorzenie pozostałego długu. Trzeba też pamiętać, że dotacja do budowy kanalizacji wyniesie blisko ponad 4,5 mln zł. - Skoro mowa o inwestycjach, czego mieszkańcy mogą oczekiwać poza budową kanalizacji we wspomnianych już miejscowościach? - W tym roku ma być budowana ścieżka rowerowa do Ciechocinka. Wprawdzie gmina nie jest bezpośrednim inwestorem, ale musimy do budowy wnieść wkład własny. Wynosi on 760.000 złotych. Na ten cel mamy zagwarantowane środki. Planujemy budowę ulicy Krokusowej w RożnieParcele. To kolejne 500 tys. zł. W programie jest III etap zagospodarowania jezior w Służewie i Ostrowąsie. Staramy się o środki z zewnątrz, jak poprzednio, ale przecież musimy wnieść wkład własny. Z tegorocznego budżetu powinni być zadowoleni mieszkańcy Rożna-Parcele, którzy nie raz dawali dowody aktywności społecznej. Planowana jest budowa świetlicy, która powstanie w miejscu nieopodal placu zabaw. Występujemy o finansowe wsparcie, jak w przypadku oddanych w 2011 roku dwóch świetlic: w Wołuszewie i Łazieńcu. Obiekt ma być podobny, choć nieco mniejszy. Ogólny koszt

tej inwestycji to 418 tys. zł. - Pożyczki i kredyty mają to do siebie, że trzeba je spłacać. Nie będzie z tym problemu? - Każdy z nas kiedyś brał kredyt, więc doskonale wie, że spłaca się go ciężko, bo z czegoś trzeba rezygnować. Nasza prognoza przewiduje, że zaciągnięte dziś kredyty i pożyczki spłacimy do 2018 roku. To nie jest czas odległy, mając na uwadze na co pieniądze wydajemy. - Niemal wszystkie gminy narzekają na oświatę. Jest ona kulą u nogi budżetów samorządów lokalnych. - Państwo już od dawna zrzuciło na samorządy gminne wysiłek finansowy utrzymania szkół i przedszkoli. U nas widać to wyraźnie, że musimy do oświaty dopłacać. W sumie kosztuje nas ona ponad 11 mln zł, a subwencji od państwa otrzymujemy 7 mln zł. Wolą polityczną naszych władz gminnych jest utrzymanie wszystkich sześciu szkół podstawowych i dwóch gimnazjów, bo szkoła to nie tylko nauka uczniów. - Mówi się, że budżety gmin „rozsadzają” wydatki na pomoc społeczną. W Aleksandrowie Kujawskim jest podobnie? - Wsparcie ludzi, którzy wymagają pomocy społecznej, gdy bezrobocie przekracza jedną piątą jest koniecznością. W naszej gminie na ten cel mamy zaplanowane 5,1 mln zł, ale dotacja z budżetu państwa wynosi na świadczenia rodzinne

blisko 4 mln zł, na zasiłki i pomoc w naturze 617 tys. zł, utrzymanie GOPS 167 tys. zł. Będziemy więc najuboższym także w tym roku pomagać, ale nie jest to skala rujnująca finanse gminy. - Gmina żyje z dotacji państwa, realizując zadania nałożone przez państwo oraz dochodów własnych, czyli podatków, od nieruchomości, gruntów, pojazdów. - Jak co roku, w lutym wszyscy płatnicy otrzymają nakazy, w których określone będą kwoty do zapłacenia. Od dwóch lat mieszkańcy naszej gminy płacą podatek od nieruchomości , dotyczący budynków mieszkalnych. Warto przypomnieć, że to właściciele sami określają, w informacji podatkowej IN-1, posiadaną powierzchnię użytkową. Nie ukrywam, że do niedawna liczba faktycznie posiadanych metrów daleko odbiegała od deklarowanej powierzchni. W minionym roku przeprowadziliśmy szeroką akcję informacyjną i weryfikacyjną u prawie tysiąca właścicieli. W efekcie liczba metrów deklarowanych przez mieszkańców naszej gminy wzrosła ze 179 tys. do ponad 255 tys. mkw. Były to wprawdzie działania niepopularne i budzące u niektórych niezadowolenie, a nawet oburzenie, ale z punktu widzenia interesu gminy konieczne. Z naszych szacunków wynika, że około 7-10 proc. użytkowników nadal zaniża rzeczywistą liczbę metrów zajmowanej powierzchni. Warto przypomnieć, że roczny podatek od jednego metra powierzchni mieszkalnej w naszej gminie wynosi 40 groszy. Przy stu metrach roczny podatek wynosi 40 zł. W skali całej gminy zbierają się liczące kwoty. - Ale i tak wszyscy nie płacą. - Zaległości we wszystkich podatkach wynoszą ponad 300 tys. zł. Niektórzy płacą z opóźnieniem, ale są też tacy, których stan materialny pozwala na regulowanie należności terminowo, ale tego nie czynią. Wysyłamy upomnienia, których są setki, musimy niejednokrotnie uciekać się do pomocy komornika skarbowego, a w ostateczności zabezpieczyć należność na hipotece. - Państwo jest największym płatnikiem. Z nim nie macie kłopotu? Wszystkie zobowiązania państwa do tej pory były regulowane na bieżąco w miesięcznych transzach, więc sądzę, że tak będzie nadal. Rozmawiał: Stanisław Białowąs

Na walnym zgromadzeniu wspólników Związku Gmin Ziemi Kujawskiej delegaci zdecydowali o przyszłości składowiska odpadów w Służewie i spółki „Ekoskład”. Firma ma się rozwijać i inwestować w składowisko. Dodatkowo wyrażono intencję przekazania jej gruntów, na których znajduje się wysypisko. Na walnym zgromadzeniu związku gmin Zpodjęte zostały ważne dla spółki „Ekoskład” decyzje. Sprawa dotyczy wysypiska, które aby mogło być zaliczane do instalacji regionalnej musi spełniać określone wymagania. A to wymaga inwestycji, na które potrzeba 5,5 mln złotych. Co to za inwestycje? Przede wszystkim chodzi o dostosowanie składowiska do wymogów regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych, ustawienie odpowiednich maszyn do zmniejszania objętości odpadów, które trafiają na składowisko, po to, żeby kolejne góry śmieci w Służewie nie rosły. Kolejną kwestią będzie rekultywacja istniejącej kwatery. (strz)

Na feriach nie jest nudnie Zimowe ferie trwają od 14 do 25 stycznia. W drugim tygodniu na uczniów czeka wiele atrakcji. Na zimowisku Krajowy Związek Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych, przy czynnym udziale Marii Świeczkowskiej, zorganizował w styczniu tygodniowy pobyt w Zakopanem dla dziewięciorga dzieci z Gminy Aleksandrów Kujawski. Zimowisko dofinansowane było z KRUS. Zaproszenie na zapisy ogłoszone były na gminnej stronie internetowej www.gmina-aleksandrowkujawski.pl

Widzami byli rodzice Przedszkolaki z Gminnego Przedszkola w Służewie mimo zimowej przerwy wystawiły Jasełka Bożonarodzeniowe. Aktorskim zmaganiom maluchów przyglądali się tłumnie zgromadzeni rodzice. Dzieci zaprezentowały umiejętności recytatorskie, taneczne i muzyczne co zaowocowało gromkimi brawami. Dzieci przygotowały wychowawczynie Milena Glonek i Paulina Kryszak oraz Magdalena Cieślewicz, we współpracy z rodzicami.

Fot. Ewelina Fuminkowska

- Radni jednogłośnie przyjęli budżet gminy Aleksandrów Kujawski na 2013 rok. Czy można powiedzieć, że wszystkich on zadawala? - Z pewnością nie, jednak w moim przekonaniu uwzględnia on realne możliwości zarówno naszej gminy jak i państwa. Dochody zaplanowaliśmy na blisko 35,2 mln zł, a wydatki na 38,9 mln zł. Przyjęliśmy wskaźniki wzrostu dochodów średnio o 4,1 proc., czyli tyle ile wynika z informacji podanej przez Ministerstwo Finansów, a wydatki rzeczowe o 3 proc. większe. Nie będzie podwyżek wynagrodzeń pracowników samorządowych ani dla nauczycieli, bo takich budżet państwa nie przewiduje. Można więc powiedzieć, że nasz budżet jest bardzo podobny do ubiegłorocznego. - Skoro wydatki mają być większe o blisko 5 mln zł, to rodzi się pytanie, czy nie jest on zbyt duży i z jakich źródeł zostanie on pokryty? - Wiadomo, że deficyt musi być finansowany z pożyczek i kredytów. Ważne jest, czy jesteśmy na tyle silni ekonomicznie, że możemy zaciągnięte zobowiązania bez problemu spłacać i drugie – na co są wydawane. Korzystanie z pożyczek samo w sobie nie jest złem, o ile pieniądze nie są konsumowane na bieżące cele, czyli innymi słowy przejadane. Otóż w naszej gminie takiej sytuacji nie ma. Jesteśmy wypłacalni i co istotne, zaciągniętą pożyczkę przeznaczamy na inwestycje. Oznacza to, że naszym kierunkiem jest rozwój gminy. Nie bez znaczenia jest również koszt, jaki gmina ponosi z tytułu zadłużenia. Staramy się korzystać z jak najtańszych rozwiązań. Służą temu oczywiście postępowania przetargowe w przypadku kredytów, gdzie osiągamy poziom ok. 5,2 proc. w skali roku, natomiast w przypadku pożyczek, korzystamy ze środków WFOŚiGW w Toruniu oprocentowanych od 3,15 do 4,5 procent. - A konkretnie na jakie cele przeznaczacie pożyczki? - Jak mieszkańcom wiadomo, gmina Aleksandrów Kujawski realizuje ogromny program budowy kanalizacji. W Rożnie-Parcele inwestycja została zakończona, do połowy roku kontynuowana będzie w Odolionie, Stawkach, Łazieńcu. W sumie na inwestycje planujemy aż 12,4 mln zł, co stanowi około 30 proc. wszystkich wydatków. Oznacza to, że nasza gmina nadal ma budżet prorozwojowy. Bo przecież bez kanalizacji, pochłaniającej najwięcej środków, nie ma rozwoju. Warto dodać, że

7

W jasełka zaangażowała się liczna grupa dzieci

Biblioteka w Służewie zaprasza Gminna Biblioteka Publiczna w Służewie zaprasza dzieci na zajęcia codziennie do 25 stycznia, początek spotkania o godz.11.00. W planie jak zwykle zajęcia plastyczne, podczas których będą przygotowywane prezenty dla babci i dziadka, kartki na walentynki itp. Odbywać się będą gry i zabawy ruchowe. - Program zależy od liczby uczestników i ich wieku – mówi Małgorzata Świątkowska. .

Drugi tydzień Od poniedziałku uczniowie mogą też wolne chwile spędzić w szkole podstawowej w Przybranowie. Nauczyciele będę tam społecznie pełnić dyżury w godz. 8.30 - 12.30. W Zespole Szkół w Stawkach zajęcia dla dzieci i młodzieży trwają przez cały okres ferii. Dla chętnych otwarta jest hala sportowa. Można czas spędzić w sali komputerowej. W drugim tygodniu zimowego odpoczynku dzieci z wielu ciekawych zajęć mogą korzystać od 9.00 do 14.00.


ALEKSANDROWSKA I 8 I GAZETAwww.kujawy.media.pl

Gmina Aleksandrów Kuj.

nr 70, styczeń 2013

Do żłóbka w Rożnie-Parcele

W królewskim Wraca tradycja świętowania przybycia do Betlejem Trzech Króli. Pierwszy po wielu latach królewski korowód zorganizowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Rożnie-Parcele przy udziale Urzędu Gminy Aleksandrów Kujawski i Parafii NMPWW.

Zaraz orszak z królami ruszy w drogę, do Rożna-Parcele

Jolanta Lewandowska powitała przybyłych

Cesarski żołnierz (ks.Tomasz Wierzchowski)

My także królowie

Święto Trzech Króli jest jednym z najstarszych chrześcijańskich świąt. Ulicami około stu polskich miast przeszły tradycyjne orszaki. Może nie tak barwnie, jak w dużych miastach, podobnie świętowano ten szczególny dzień także w gminie Aleksandrów Kujawski. Z inicjatywą wspólnej zabawy wystąpiły panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Rożnie-Parcele, a wsparli je wójt gminy i proboszcz Parafii Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych. W niedzielne popołudnie, 6 stycznia pod kościół przy ul. Szczygłowskiego w Aleksandrowie Kujawskim przybyli Trzej Królowie. W postaci królów z Dalekiego Wschodu wcielili się: wójt gminy Andrzej Olszewski (Kacper), przewodniczący rady gminy Andrzej Bartczak (Melchior) i proboszcz Zbigniew Adamiak (Baltazar). Najwcześniej zjawił się rycerz z zbroi ze stali (ksiądz Tomasz Wierzchowski), wkrótce przybyła kilkuosobowa grupa

Trzech Króli witają chlebem so i radna Alicja Cichocka (z pra dzieci ubrana w królewskie korony, prowadzona przez Wojciecha Rogowskiego. Dzięki jednakowym koronom wyróżniała się wśród przybyłych. Kiedy już zbliżał się czas wymarszu, gości powitała Jolanta Lewandowska, szefowa koła KGW w Rożnie-Parcele. Powiedziała, że to pierwsze tego typu spotkanie, ale jest nadzieja, że zapoczątkuje ono kolejne, więc warto zrobić sobie wspólne pamiątkowe zdjęcie na schodach kościoła. Królowie: Kacper, Meliochior i Baltazar przy dźwiękach orkie-

Finał WOŚP w Służewie Tradycja organizowania finału WOŚP w Służewie (gmina Aleksandrów Kujawski) nie jest długa, sięga 2008 roku, kiedy zorganizowano go po raz pierwszy. To nie tylko zbieranie pieniędzy na orkiestrę, ale także okazja do spotkania się mieszkańców, wysłuchania zespołów muzycznych. Od pięciu lat finał Wielskiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest dużym wydarzeniem w gminie Aleksandrów Kujawski. Zakończenie odbywa się w domu kultury w Służewie, a jest ono okazją do fajnej zabawy. - WOŚP wprawdzie kojarzy się ze zbieraniem pieniędzy na okre-

ślony cel, zawsze związany z ratowaniem życia ludzi, ale przecież finał jest także dużym wydarzeniem dla mieszkańców naszej gminy – mówi Małgorzata Świątkowska, szefowa sztabu. – Na scenie gościliśmy tego roku jak zwykle naszą orkiestrę strażacką, pod kierunkiem Romana Organiściaka, której towarzyszyła grupa mażoretek ćwicząca pod czujnym okiem Mirosławy Stolarskiej. Pojawili się także soliści – uczniowie zespołu szkół w Konecku: Michał Rosiński, Nikola Wicher, Maciej Gapski, Piotr Przybysz wraz z nauczycielem Januszem Lewandowskim, iluzjonista Adamos oraz zespół „Ich trzech”, który wystąpił po raz

pierwszy. Nie zabrakło pyszności przygotowanych, jak zwykle przez panie z Koła Emerytów i Rencistów ze Służewa. W trakcie imprezy odbywała się licytacja gadżetów wielkiej orkiestry oraz pysznego tortu przygotowanego przez Bożenę Świątkowską. W niedzielę pieniądze zbierali uczniowie Zespołu Szkól w Służewie: Klaudia Masztalerz, Julia Lusa, Jakub Pietrzak, Klaudia Sobierajska, Kalina Godziątkowska, Natalia Popławska, Julia Świątkowska, Dominika Jabłońska, Daria Machtelewska, Weronika Popławska, Monika Kasińska, Romka Kopeć. Ponadto wspierali te grupę: Ju-

Na finał mieszkańcy przyszli z rodzinami

lia Lewandowska Opok, Wiktora Kaczmarek i Andźelika Petrykowska z Ostrowąsa; Weronika Adamska, Kamila Żak i Piotr Konwent z Przybranowa; Zuzanna Falleńczyk z Otłoczyna. Podczas imprezy, która trwała do 20.00 odbywały się licytacje gadżetów wielkiej orkiestry. Jak w minionym roku można było wylicytować także tort przygotowany przez Bożenę Świątkowską, która wraz z Małgorzatą Świątkowską licytację prowadziła. Ze służewskiego sztabu otrzymaliśmy wiadomość, że zebrano tego roku na WOŚP 5.074,11 zł.

Przed domem kultury kwestował Jakub Pietrzak

Tekst i fot. St.B.

Licytację prowadzą: Bożena Świątkowska i Małgorzata Świątkowska

Wystąpiła grupa ma


nr 70, styczeń 2013

Gmina Aleksandrów Kuj.

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl

9

korowodzie

ołtys Grażyna Kubisiak wej) stry dętej „Księżnej Kujaw” z Ostrowąsa z orszakiem ruszyli ulicami Szczygłowskiego, Sikorskiego, Targową, Konwaliową do Rożna-Parcele. Tam bowiem na wiejskim placu zabaw znajdowała się stajenka ze żłóbkiem z Dzieciatkiem, przy której kolędy śpiewali Marzena i Waldemar Gumińscy. Jak przystało na polską tradycję, Trzej Królowie zostali powitani przez gospodarzy chlebem, a zrobili to Grażyna Kubisiak - sołtys Rożna-Parcele i radna z tej wsi Alicja Cichocka. Zaczęto śpiewać kolędy. Wkrót-

ażonetek

ce prowadząca imprezę Jolanta Lewandowska ogłosiła mini konkurs na najoryginalniejszy strój orszaku. Wyboru dokonywali Królowie. W trójce wyróżnionej upominkami znaleźli się: Julian Domagała, Michał Malinowski i Patrycja Stasińska. Wszystkie dzieci otrzymały słodycze, po czy goście zostali zaproszeni na kiełbaski, które można było upiec w ognisku. Organizatorzy zapowiedzieli, że w przyszłym roku impreza Trzech Króli nabierze rozmachu. - Było to wyjątkowe wydarzenie, które chcemy kontynuować. Liczymy, że na długo pozostanie w naszych sercach - mówi Andrzej Olszewski, wójt gminy Aleksandrów Kujawski. Obecny na imprezie burmistrz Aleksandrowa Kuj. Andrzej Cieśla, wprawdzie oficjalnie nie składał deklaracji, że miasto włączy się do wspólnej zabawy, ale pomysł uznał za ciekawy. Parafia NMPWW skupia wiernych także z miasta, a w sąsiedniej miejskiej Szkole Podstawowej nr 1 uczą się dzieci z obu gmin. Można więc oczekiwać, że aktywnie włączy się do dorocznej uroczystości, jak zrobiono to w innych miastach.

Na całej trasie przemarszu grała orkiestra z Ostrowąsa

Przy żłobku śpiewają kolędy Marzena i Waldemar Gumińscy

Zwycięzcy konkursu: Julek Domagala, Michał Malinowski i Patrycja Stasińska

Galeria zdjęć: .pl edia www.kujawy.m

Przy ognisku pieczano kiełbaski

Tekst i fot. St.B.

Gminna Orkiestra pod kierunkiem Romana Organiściaka obecna jest zawsze tam gdzie coś ważnego się dzieje

Wolontariusze za chwilę otrzymają pamiątkowe dyplomy udziału w XXI finale WOŚP

JĘĆ GALERIA ZD edia.pl www.kujawy.m

Pieniądze z przyniesionych puszek wolontariuszy liczyły: Kinga Madejczyk, Katarzyna Tokarska i Milena Jabłońska

Panie z Koła Emerytów i Rencistów ze Służewa przygotowały poczęstunek oraz loterię, w której każdy los wygrywał


ALEKSANDROWSKA I 10 I GAZETA www.kujawy.media.pl

Gmina Aleksandrów Kuj.

WRACAMY DO TEMATU. Mieszkańcy niezadowoleni

Służewo i Ostrowąs

Radni powiatowi z budżetu skreślają chodnik w Opokach

Wracamy do tematu budowa rowów przy drodze powiatowej w Opokach, wsi w gminie Aleksandrów Kujawski. Na sesji Rady Powiatu 27 grudnia rozwijały się nadzieje na budowę chodnika po drugiej stronie drogi, co by poprawiło bezpieczeństwo w tej wsi. Prośba bez reakcji Przewodniczący rady powiatu Dariusz Wochna zgłosił poprawkę do planu budżetu na 2013 rok, aby zabrać 150 tys. zł przeznaczonych na tę inwestycję. Natychmiast zareagował radny Arkadiusz Świątkowski, który po przerwie przedstawił na zdjęciach stan drogi po wykopaniu w listopadzie rowów odwadniających. Zgłosił on też interpelację w tej sprawie do starosty. Podczas dyskusji, jednej z nielicznych podczas sesji budżetowej, Świątkowski zwrócił się do radnych z gminy Aleksandrów Kujawski – Jana Kościerzyńskiego i Zbigniewa Białkowskiego z apelem, aby tej inwestycji dla Opok nie skreślali. Chodzi wszak o bezpieczeństwo dorosłych i dzieci chodzących do szkoły, a także bezpieczeństwo pojazdów przejeżdżających przez wąską drogę w tej wsi. Po wykopaniu rowów stało się dramatycznie niebezpiecznie. Na argumenty radnego głos zabrała Wanda Buchalska (PSL). Nie odniosła się do sy-

tuacji w Opokach. Stwierdziła jedynie, że w Ciechocinku na ulicy Wołuszewskiej jest tak samo źle. Z kolei Arkadiusz Żak (KIS) stwierdził, że podobny stan można zaobserwować na wielu drogach. Z tych wypowiedzi można wysnuć prosty wniosek – skoro gdzieś indziej jest źle, to w Opokach też może być. Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Jacek Kowalewski powtórzył swoją śpiewkę o dobrze wykonanej robocie: - Droga była przez cały czas zalewana i gdybyśmy nie wykopali rowów to by została rozjechana. Jedynym wyjściem było zrobienie rowu. Kiedyś tam był i został zniszczony. Mieszkańcy, ale nie tylko niefachowcy, mają inne zdanie. Prawda jest, że po deszczach na drodze tworzą się olbrzymie kałuże. Tak działo się od lat. Ale mówienie, że gdyby rowów nie wykopano droga byłaby rozjeżdżona jest nieprawdą. Dopiero teraz, gdy bardzo blisko jezdni wykopano rowy, z których woda nie spływa, bo nie ma gdzie, istnieje realna groźba, że jezdnia będzie podmywana i po silnych mrozach po jakimś czasie rozleci się. Woda nie odpływa Woda, nie mając ujścia, na pewno będzie dostawała się pod drogę. Zamiast poprawić sytuację, ale wykonując prace zgodne ze sztuką budowlaną, pogorszono ją. Mieszkańcy zauważają, że do roboty zabrano się po partacku i po partacku ją wykonano. Nie sztuka bowiem wykopać koparką dół. Wykonany rów, który ma zbierać wodę musi odprowadzać ją w inne miejsce. O tym jednak przed

robotami nie pomyślano. Przede wszystkim powinny być zbudowane wjazdy na posesje. Każdy wjazd powinien mieć odpowiednią szerokość, być stabilny i co najważniejsze, mieć odpowiedniej średnicy przepust, aby woda mogła spływać w inne miejsce. Tego nie zrobiono.

W szkołach o bezpiecznych feriach

Najpierw przepusty Kolejne pytanie: kto powinien sfinansować te prace? Przy wykonywaniu tego typu inwestycji powinien to zrobić na swój koszt właściciel drogi. Jego jest bowiem pobocze i rów. Tymczasem ZDP próbuje roboty te zrzucić na mieszkańców. Co innego, gdyby dotyczyło osoby, który chce zbudować nowy wjazd na posesję. Wtedy można by przyjąć, że to zadanie należy do niego. Jeśli coś się poprawia, to ze zmian powinni być zadowoleni wszyscy. Co najsmutniejsze partacką robotę wykonaną przez Zarząd Dróg Powiatowych broni starostwo. Z wypowiedzi wicestarosty Marzenny Grad na sesji rady wynikało, że wszystko jest w porządku. Radny Arkadiusz Świątkowski przyjmował jej wyjaśnienia z dezaprobatą. Radni PSL i KIS zdecydowanie byli przeciwko budowie chodnika, a chodziło zaledwie o 300 metrów. O dziwo przeciw poprawie bezpieczeństwa w Opokach byli radni gminy Aleksandrów Kujawski: Jan Kościerzyński i Zbigniew Białkowski. Nawet nie próbowali dociekać, jak starosta i zarząd powiatu zamierzają w tej części powiatu poprawić bezpieczeństwo. STANISŁAW BIAŁOWĄS

Wspólnie przez życie 50 lat

Po uroczystości wręczenia medali i upominków

Fot. Nadesłane- KPP

W Opokach (gmina Aleksandrów Kujawski) nie będzie chodnika, bo radni rządzącej koalicji PSL-KIS, nawet ci którzy mieszkają w tej gminie, nie zgodzili się na wykonanie dokumentacji technicznej w 2013 roku.

nr 70, styczeń 2013

Przed zimowymi feriami aleksandrowscy policjanci wspólnie ze Strażą Gminną spotykali się z dziećmi i przygotowywali je do nadchodzących wolnych dni. Mundurowi przekazali dzieciom informacje w jaki sposób bezpiecznie bawić się w zimę. Stróże prawa odwiedzili między innymi dzieci ze szkoły w Służewie i Ostrowąsie. Przypomnieli podstawo-

Leżał na jezdni Aleksandrowscy policjanci ustalają okoliczności zdarzenia drogowego, do którego doszło 13 stycznia o godziny 4.00 w Śliwkowie. W wyniku tego zdarzenia do szpitala z obrażeniami ciała trafił 23-letni mieszkaniec naszego powiatu. Na prostym

we zasady z zakresu bezpieczeństwa podczas zabaw na sankach, nartach i łyżwach. Mówiono na temat wyboru odpowiednich miejsc do zabaw. Już sam fakt odwiedzin mundurowych sprawił, że dzieci poruszały wiele innych tematów, np. o bezpieczeństwie w szkole, poruszaniu się na drodze. Na zdjęciach: górne w Służewie, niżej w Ostrowąsie. (n)

odcinku drogi w miejscowości Śliwkowo 20-letni kierowca bmw najechał na leżącego na jezdni mężczyznę. Jak się okazało, leżący na jezdni 23-latek był pijany. Miał prawie 1 promil alkoholu w organizmie. Kierowca bmw był trzeźwy. Policjanci ustalają okoliczności w jakich 23-latek znalazł się na jezdni. (n)

Anna i Benon Adamscy z Białych Błot emeryturze nadal jest aktywną mieszkanką, (gmina Aleksandrów Kujawski) obchodzili pełni funkcję przewodniczącej rady sołeckiej. ostatnio miłe chwile związane z jubileDo życzeń zdrowia i pomyślności dołącza uszem 50-lecia wspólnego życia. się także „Gazeta Aleksandrowska”. Prezydent RP Bronisław Komorowski przyTekst i fot. St.B. znał tej parze Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Na spotkaniu w Urzędzie Gminy wyróżnienie to wręczał złotej parze wójt gminy Andrzej Olszewski, w obecności najbliższej rodziny i znajomych. Państwo Adamscy mieszkają razem w Białych Błotach od 1982 roku, w rodzinnej nieruchomości, gdzie pani Anna urodziła się i spędziła młodość. - Wtedy nasza wieś nie nazywała się Białe Błota, lecz Ukleja – wyjaśnia jubilatka. – Najprawdopodobniej od nazwy ryby, które pływały w pobliskiej Tążynie. Po ukończeniu szkoły podstawowej wyjechała do Torunia, gdzie poznała swojego przyszłego męża. Wspólnie dochowali się córek: Iwony i Doroty oraz troje wnuków. Niebawem urodzi się prawnuk. Pani Anna przez lata Wójt Andrzej Olszewski dekoruje Annę Adamską pracowała w pobliskim zajeździe Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie „Białe Błota”. Mimo, że jest już na


nr 70, styczeń 2013

Rozmowa

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl

Z Marianem TOŁODZIECKIM, burmistrzem Nieszawy rozmawia red. Stanisław BIAŁOWĄS

Bankructwo już nie grozi - W styczniu mija rok, jak został pan burmistrzem. Wtedy wieszczono, że Nieszawa w krótkim czasie ogłosi bankructwo. Przez ten czas nic dramatycznego się nie stało. Miasto nadal stoi nad przepaścią? - Obecna sytuacja finansowa, jak w wielu samorządach jest trudna, ale nie tragiczna. W mojej ocenie nie odbiega ona od wielu innych gmin w regionie i w Polsce. Po roku ciężkiej pracy miasto zachowuje płynność finansową, a zobowiązania nie przekraczają 30 procent wielkości budżetu. Dla porównania można podać, że w dużych miastach naszego regionu zobowiązania przekraczają często 100 proc. - Czyżby alarm, po rezygnacji burmistrza Andrzeja Nawrockiego, że Nieszawa, jako pierwsze miasto w Polsce zbankrutuje, był fałszywy? - Nie ma cienia przesady w tym, że wtedy, kiedy obejmowałem funkcję burmistrza, po 22 latach rządów poprzednich włodarzy zastałem miasto na skraju finansowego bankructwa. I to bynajmniej nie z powodu dramatycznie wysokich kosztów utrzymania oświaty, w czym widziano jedyne zagrożenie. To szkoły miały być tym gwoździem do trumny. Tymczasem powodów było kilka, o czym nawet ja, jako ówczesny przewodniczący rady miejskiej nie miałem wiedzy, bo ją skrzętnie ukrywano lub bagatelizowano, eksponując jedynie wysokie koszty ponoszone przez oświatę.

Urząd pusty - Do oświaty wrócimy. Niech pan powie, jak wyglądał pierwszy dzień pana pracy, bo na ten temat krążą legendy. - To nie legendy, tylko smutna rzeczywistość. Po odebraniu ślubowania przyszedłem do pracy z jasnym planem działania, wiedząc co trzeba zrobić. W przeciwnym razie nie startowałbym na to stanowisko. Nagle w urzędzie zapanowała epidemia. Sekretariat, który pełnił funkcję miejsca obsługi urzędu pusty, skarbnika nie ma, były zastępca burmistrza, który został wcześniej przekwalifikowany na inspektora – chory, kierownik zakładu gospodarki komunalnej – chory, promocja i informacja - choroba. Niemal natychmiast zaczyna się akcja opozycji o unieważnienie sesji, podczas której przyjmowano moje ślubowanie, aby udowodnić, że nie mam uprawnień do pełnienia tej funkcji. Te same zarzuty skierowano wobec przewodniczącej rady. Pełna destrukcja. - Radni opozycji, zwolennicy poprzedniego burmistrza zarzucają panu, że zaczął pan od licznych doniesień na poprzednika, zamiast szukać porozumienia. - Byłem i jestem daleki od angażowania w nasze sprawy prokuratorów i sądy. Aby wiedzieć na czym stoję, jaki jest „bilans otwarcia”, zleciłem przeprowa-

Marian Tołodziecki: - Obecna sytuacja finansowa, jak w wielu samorządach jest trudna, ale nie tragiczna. W mojej ocenie nie odbiega ona od wielu innych gmin w regionie i w Polsce. dzenie szczegółowego audytu. Z jego wynikami można się zapoznać na naszej stronie internetowej. Ujawnionych zostało wiele nieprawidłowości, wobec których nie mogłem przejść obojętnie, jakby nic się nie stało. Wtedy słusznie postawiono by mi zarzut, że wiedziałem i nic nie zrobiłem. Audyt i inne moje późniejsze działania sprawdzające, ujawniły brak jakiejkolwiek racjonalnej polityki finansowej w urzędzie. Przykładem jest m.in. Zespół Szkół, który miał kilkuset tysięczne zaległości płatnicze, nawet w ZUS i Urzędzie Skarbowym, nie było tam księgowej, nie prowadzono ksiąg rachunkowych, nauczyciele nie mieli umów o pracę. Wiele faktur nie było zapłaconych, brak było egzekwowania należności z umów dzierżawy, opłat za media, brakowało umów z pracownikami, którym płacono wynagrodzenia. Stąd zawiadomienia do organów ścigania, aby potem nikt mi nie powiedział, że to ja narażałem miasto na straty. W tym samym czasie nastąpiła lawina donosów anonimowych i podpisanych na mnie i działania urzędu. Naraz w Nieszawie zjawiali się inspektorzy żeglugi śródlądowej, sanepidu, inspekcji pracy, nadzoru budowlanego, policji wszystkich szczebli, NIK-u, a nawet służby specjalne. Mogę tylko powiedzieć, że żadna kontrola nie stwierdziła naruszenia prawa z naszej strony. Gdyby więc położyć na szalę nasze konieczne zawiadomienia, a po drugiej stronie donosy i to co na nasz temat wypisywano, to dopiero okazałoby się, kto tak naprawdę i jakie ma intencje. - Wróćmy do powodów katastrofalnej sytuacji finansowej miasta na początku 2012 roku. Wspomniał pan, że nie powodowały jej tylko wysokie koszty utrzymania szkół. Zatem co? - Wkrótce po objęciu stanowiska, jak grom z jasnego nieba,

spadła na mnie wiadomość, że miasto będzie musiało oddać z odsetkami blisko 600 tys. zł, tytułem bezzwrotnej dotacji z Banku Gospodarstwa Krajowego. Otrzymano ją na budowę budynku mieszkalnego przy ul. Stodólnej, pod warunkiem, że miasto taką samą powierzchnię mieszkań komunalnych, jak przy ul. Stodólnej przekształci w socjalne. Sprawę tę z zadziwiającą beztroską mój poprzednik bagatelizował. Nie będę opisywał naszych przeróżnych działań, aby zawrzeć z bankiem ugodę, bo zajęło by to zbyt dużo miejsca.

Ugoda z bankiem Wyznaczone do przekształcenia lokale często nie były remontowane od przed wojny. W mieszkaniach nie było nawet wody i kanalizacji. Siedem mieszkań zostało odnowionych, stworzono w nich cywilizowane warunki zamieszkania. Bank wreszcie zgodził się na czasowe odstąpienie od egzekwowania warunków umowy, przyjmując nasze zobowiązanie, że pozostałe lokale zostaną wyremontowane do III kwartału br. Na razie szukamy na wykonanie dalszych robót środków, ale jestem przekonany, że niezbędne prace wykonamy i do zwrotu dotacji nie dojdzie. Nie będę ukrywał, załatwienie tej sprawy, udane negocjacje z BGK i ministerstwem budownictwa uważam za jeden z naszych największych sukcesów. Paradoksalnie te moje działania uratowały głowę poprzedniego burmistrza przed postawieniem zarzutów przez prokuraturę, bo nie nastąpiła wielka strata finansowa dla miasta. - A co z oświatą? - To kolejny wielki problem Nieszawy. Już w chwili przejmowania liceum od powiatu w 2004 roku było wiadomo, że trzeba będzie do niego dopłacać. Nie bez powo-

du powiat pozbywał się tej szkoły. Zaważyły ambicje ówczesnych włodarzy, którzy nie liczyli się z finansami miasta. Obserwujemy naturalne wygaszanie Liceum Ogólnokształcącego, w którym pozostało tylko 30 uczniów i dwa oddziały. Utrzymanie liceum kosztuje nas ponad 250 tys. zł. rocznie, co w perspektywie trzech lat daje około 800 tysięcy zł. Zastanawiam się, ile dobrego dla mieszkańców Nieszawy można by za te pieniądze zrobić, ile pobudować i wyremontować dróg gminnych i chodników, jak pięknie można by zagospodarować nieszawskie bulwary lub przystań promową, ile zrobić dla stworzenia nowych miejsc pracy dla nieszawian. Zastanawia mnie również nieodpowiedzialność niektórych radnych, którzy z jednej strony są przeciwko likwidacji liceum, a z drugiej przeciwko przekazywaniu pieniędzy na jego utrzymanie. Jak widać w swoim zacietrzewieniu całkowicie się pogubili. - Co z długiem za zbudowaną ścieżkę rowerową? - Niech pan też zapyta, co z przejętymi kiedyś od starostwa budynkami starego liceum i działką, na której stoi. Sprzedano to wszystko wbrew zapisowi umowy darowizny na inne cele i teraz starostwo zwraca się o zwrot darowizny. Nieruchomość w 2009 roku sprzedana została za 770 tys. zł, choć wyceniono ją na milion. Powiem otwarcie – gdyby trzeba było te pieniądze zwrócić, to byśmy tego finansowo nie wytrzymali. Chciałbym przypomnieć też, że za uzyskane pieniądze miasto wyremontowało Plac Jagiellończyka, który jest drogą powiatową, czyli należy do powiatu. Niestety, zrobiono to bez podpisania stosownego porozumienia, inwestując w nie swoją własność. Ale tak w Nieszawie kiedyś rządzono, nie licząc się z przepisami, jakby to był prywatny folwark. Jeśli natomiast chodzi o dług, którego nawet nie zaczął spłacać mój poprzednik, a powinien, za budowę ścieżki, na którą Związek Gmin Ziemi Kujawskiej zaciągnął kredyt, to mam nadzieję, że w tym roku całkowicie go spłacimy. Część należności została już uregulowana. To, co dla innych było niemożliwe, dla mnie jest realne. - A co z Klubem Sportowym Jagiellonka, z działalnością kulturalną i sportową, z innymi działaniami. - Klub został reaktywowany, otrzymał dotację z Urzędu Miasta. Mam zamiar rozszerzyć w tym roku jego działanie o inne sekcje sportowe, m.in. softball. Wybudowaliśmy nad Wisłą boisko do piłki siatkowo-plażowej. W tym roku zamierzamy zrobić dwa, aby można było rozgrywać turnieje powiatowe czy wojewódzkie. Organizowaliśmy koncerty kameralne i rozrywkowe na promie, pamiętaliśmy o najmłodszych na dzień dziecka, byliśmy współorganizatorem największej imprezy

11

2012 roku – targów Partnerstwo z Kuchnią Ziemi Kujawskiej, które zamierzamy kontynuować. Udało się ogrodzić plac zabaw przy ul. Drzewnej i rozpocząć wymianę ogrodzenia przy zespole szkół, pozyskaliśmy nowe meble dla instytucji miejskich, cztery zestawy komputerowe, wyremontowane zostało oświetlenie uliczne mimo, że poprzednie władze zapomniały z Energą podpisać umowę. Wspólnie z parafią zrewitalizowana została główna alejka na cmentarzu. Planowane są tu dalsze prace, takie jak choćby generalny remont schodów na cmentarzu. Ale pomagaliśmy również innym, np. przy organizacji koncertów muzyki poważnej na wodzie. Zupełnie inaczej wyglądało też miasto w okresie świąteczno-noworocznym, to zasługa nowych iluminacji świetlnych.

Prom nie przynosi strat - Oj, chwali się pan… - Nie ukrywam, że mówię o tych przedsięwzięciach z wielką satysfakcją, bo kryje się za nimi ogrom pracy w końcu niewielkiego zespołu moich współpracowników. Jeśli ktoś zarzuca nam bezczynność, marazm to powyższe pokazuje stan faktyczny, a dodam jeszcze sprawę promu, o którym nie rozmawialiśmy. Okazało się, że nie musi on przynosić strat, może być miejscem promującym miasto i województwo. A co najważniejsze spełnia ogromną rolę przewozową, o czym świadczy liczba pasażerów. Wiemy ilu ich jest, bo na promie istnieje kasa fiskalna, czego wcześniej nie było. W tym roku będziemy mieli drugi prom, podarowany przez Starostwo Elbląskie. A skoro o przeprawie mowa, to mamy z nią problem, bo od lat nie przeprowadzano kapitalnego remontu promu, więc musimy to w tym roku zrobić. Miasto czeka wiele innych ważnych dla mieszkańców działań. Trzeba kupić pompę dla drugiej studni wodociągowej, boimy się o oczyszczalnię ścieków, bo pracuje na granicy możliwości, ale w takim stanie ją przejęliśmy. Musimy wykonać generalny remont sieci wodociągowej. Do tej pory 50 proc wody nie wiadomo, gdzie „znikało”. A trzeba pamiętać, że sieć niedawno została przejęta od Budorolu. Na zakończenie powiem, że w finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebraliśmy, my mieszkańcy niewielkiego miasta, prawie 6 tysięcy złotych i nie jest to jeszcze ostateczna kwota, ponieważ w dalszym ciągu trwają licytacje na nieszawskich aukcjach. W przeliczeniu na jednego mieszkańca daje to ponad 3 złote, co stawia nas w rzędzie najofiarniejszych gmin w regionie, a może i w Polsce. To dowodzi, że stać nas na wiele. Jesteśmy w stanie zmieniać na lepsze także nasze miasto, wiedząc, jak dużo jest jeszcze do zrobienia. - Nie poruszyliśmy jeszcze wątku Rady Miejskiej, która ostatnią sesję odbyła pół roku temu. - To zbyt obszerny temat, aby skwitować go kilkunastoma zdaniami. Zostawmy go na inną rozmowę.


ALEKSANDROWSKA I 12 I GAZETA www.kujawy.media.pl XIII harceski przegląd jasełek

Prośba do Czytelników o pomoc

Kolorowy świat

Czy ktoś pamięta aleksandrowską „Lutnię”?

Wypowiadając słowo “jasełka” mamy na myśli zazwyczaj widowisko związane z Bożym Narodzeniem i otaczającym je wydarzeniami religijnymi i historycznymi. Korzenie jasełki wywodzą się i wzorowane są na średniowiecznych misteriach franciszkańskich. To właśnie św. Franciszek z Asyżu uznawany jest za twórcę przedstawień bożonarodzeniowych. Treścią inscenizacji jasełkowych jest historia narodzenia Jezusa w Betlejem i spisku Heroda. Już po raz 13 Komenda Hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Aleksandrowie Kujawskim, przy współpracy z Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim zorganizowała (5 stycznia) przegląd jasełek pn: „Kolorowy Świat Jasełek”. Patronat nad tegoroczną impreza przyjął burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego Andrzej Cieśla. „Kolorowy Świat Jasełek” nie miał charakteru konkursu, jednakże wszystkie zespoły biorące udział w imprezie otrzymały upominki i dyplomy. W tegorocznym przeglądzie udział wzięli: Gromada Zuchowa ze Szkoły Podstawowej w Morzycach (Hufiec ZHP Radziejów) – tytuł jasełki: „Opowiedz mi mamo”, Zespół „Jaskółki” ze SP w Sędzinie (gmina Zakrzewo, powiat aleksandrowski) „Dzisiaj w Betlejem”, Koło Biblijno-Misyjne ze SP nr 1 w Aleksandrowie Kujawskim - „Idźcie na cały świat”, Teatrzyk Dziecięcy Kruszynka z GOK w Kruszynie (gmina Włocławek) - „Mali Apostołowie”, Zespół „Świetliki” ze SP Nr 3 w Aleksandrowie Kujawskim - „Jasełka z Aniołkiem”, Zespół „Tęczowe Motyle” z Niepublicznej SP w Świętem (gmina Koneck, powiat aleksandrowski) - „Mizerna Cicha”, Zespół Teatralny z Zespołu Szkół w Nieszawie - „Cicha noc”, Zespół „Gama” z MCK w Aleksandrowie Kujawskim - „Święta, święta”, Teatrzyk „Frajda” z Gminnej Świetlicy w Maksymilianowie (gmina Osielsko, powiat bydgoski) – „Gdzie się podziała pierwsza gwiazdka”, Grupa Kolędników ze SP w Miesiączkowie (gmina Górzno, powiat brodnicki) - „Historia Bożenarodzeniowa”.

mało szczegółowe. W artykule niniejszym zamieszczone zostały także dwa znane mi zdjęcia przedstawiające aleksandrowskich chórzystów. Tu również zwracam się do Państwa z prośbą o identyfikację osób widniejących na zdjęciach. Dwie fotografie

Rok 1959. Zdjęcie wykonane na dziedzińcu gimnazjum salezjańskiego

Aleksandrów Kujawski, tak jak wiele innych miejscowości w regionie, posiada interesującą historię kulturalną.

Zespół „Świetliki” ze Szkoły Podstawowej nr 3 Komenda Hufca ZHP im. Ziemi Kujawskiej w Aleksandrowie Kujawskim składa podziękowania dyrekcji Kolegium Salezjańskiego w Aleksandrowie Kujawskim za umożliwienie, już po raz kolejny, organizacji przeglądu na deskach auli niniejszej szkoły.

Phm. Anita Rybczyńska z-ca komendantki ds. programu Hufca ZHP Aleksandrów Kujawski

Wykaz nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży

Burmistrz Miasta Nieszawy Marian Tołodziecki

W okresie poprzedzającym II wojnę światową za tę część życia aleksandrowian odpowiedzialni byli sami mieszkańcy miasta, którzy na własną rękę organizowali się, by zapewnić rozrywkę sobie i innym. Jest to jednak nadal historia nie do końca rozpoznana. Brakuje szczegółów, nazwisk, ilustracji. Bardzo często posiadamy jedynie wiedzę ogólną o grupie ludzi, instytucji kulturalnej i jej działalności, co sprawia, że historia ta jest mniej osobista i stanowi jedynie tło dla wydarzeń uznanych dotychczas za bardziej interesujące. Tradycja śpiewacza Ciekawym, lokalnym zjawiskiem był niezwykle prężny ruch śpiewaczy, który ostatnimi laty znów wraca do łask. Aleksandrowska grupa Cordiale Coro, założona w 2008 roku, mości sobie miejsce w sercach mieszkańców, zbierając burze oklasków oraz główne nagrody konkursowe. Co więcej, w ostatnim czasie pojawiła się również informacja o formowaniu się w mieście kolejnego chóru przy MCK. Warto jednak wiedzieć, że Aleksandrów Kujawski posiada bogatą tradycję śpiewaczą, sięgającą niemal stu lat.

Ogłoszenie

Na podstawie art. 35 ust.1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. Nr 261 z 2004 roku, poz. 2603z późn. zm.) Burmistrz Miasta Nieszawa podaje do publicznej wiadomości wykaz nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży: Położenie i opis nieruchomości: Nieszawa, ul. Piekarska 1. Oznaczenie geodezyjne: Nr dz. i obręb 447/1 Nieszawa. Nr KW 31455. Powierzchnia działki 0,0438ha. Opis nieruchomości: budynek wielorodzinny, pow. zabudowy - 282,50 mkw, pow. całkowita - 750,08 mkw, pow. użytkowa - 489,38 mkw, kubatura - 3 220,96 m sześć. Przeznaczenie i sposób zagospodarowania: brak planu zagospodarowania przestrzennego. W studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania Miasta Nieszawa nieruchomość znajduje się w strefie mieszkalno-usługowej jednorodzinnej. Tryb sprzedaży: Przetarg ustny nieograniczony. Forma zbycia nieruch.: własność. Cena wywoławcza: 101.000,00 zł. Termin do złożenia wniosku przez osoby, którym przysługuje pierwszeństwo nabycia nieruchomości: do 24 stycznia 2013 roku. Byłym właścicielom nieruchomości, ich spadkobiercom oraz osobom, którym przysługuje roszczenie o nabycie nieruchomości z mocy art. 34 ust. 1 pkt 1 i pkt. 2 wyżej powołanej ustawy lub odrębnych przepisów, przysługuje pierwszeństwo w jej nabyciu, jeżeli złożą wniosek o nabycie nieruchomości i przyjęciu ceny sprzedaży. Wniosek należy kierować na adres Urząd Miasta w Nieszawie ul. 3 Maja 2, 87-730 Nieszawa w terminie 42 dni od daty ukazania się niniejszego wykazu. W przypadku nie złożenia wniosku w terminie lub odmowy skorzystania z pierwszeństwa nabycia nieruchomości zostanie przez Urząd Miasta w Nieszawie sprzedana. Termin zagospodarowania nieruchomości wynosi 3 lata od dnia zakupu. Po upływie tego terminu Gmina Miasto Nieszawa będzie miała możliwość odkupienie przedmiotowej nieruchomości.

nr 70, styczeń 2013

Historia

Początkowo były to amatorskie występy pasjonatów muzyki i sztuki, skupionych wokół Towarzystwa Dramatyczo-Muzycznego „Scena”, powstałego jeszcze w Aleksandrowie pogranicznym. W 1921 roku wyodrębniła się jednak samodzielna Dru-

żyna Śpiewacza, która przez kilka lat występowała pod tą samą nazwą, by stać się około 1926-1927 roku Towarzystwem Śpiewaczym „Lutnia”. Chór, wpierw męski, później mieszany, skupiał w swych szeregach pasjonatów śpiewu z całego miasta, a dzięki systematycznym występom, ugruntowywał swoją pozycję w hierarchii zespołów wokalnych regionu Kujaw i Pomorza. W okresie dwudziestolecia międzywojennego wielokrotnie podkreślano sprawność i zasługi chóru, jako najenergiczniej działającej instytucji kulturalnej na terenie miasta. Z historią „Lutni” swe dzieje związali tacy zasłużeni mieszkańcy Aleksandrowa Kujawskiego jak chociażby Zygmunt Białkowski, Andrzej Raciborski, Bronisław Mickiewicz czy w końcu sam Edward hr. Mycielski-Trojanowski, który po wojnie sprawował przejściowo funkcję sekretarza chóru, a przed jej wybuchem był najpewniej jednym z wielu członków wspierających działanie śpiewaków.

Po wojnie Ruch śpiewaczy zamarł w okresie okupacji, by odrodzić się po wojnie. Koło Śpiewacze „Lutnia”, pod ponownym przewodnictwem Zygmunta Białkowskiego, odbudowywało swą pozycję i odnosiło znaczące sukcesy w okręgowych zawodach śpiewaczych, a sam jej prezes wielokrotnie zasiadał w zarządach I Toruńskiego Okręgu Śpiewaczego, przed i po wojnie. Ostatnie wiadomości o aleksandrowskich chórzystach pochodzą z 2 lipca 1961 roku, kiedy to grupa wzięła udział w Zjeździe Śpiewaczym w Ciechocinku. Nie wiadomo jednak, czy był to ostatni występ aleksandrowskiej „Lutni”. Ów krótki tekst jest prośbą skierowaną do Państwa o pomoc w ustaleniu dziejów chóru po 1961 roku. Informacje o działalności „Lutni” sprzed tego roku będą również niezwykle cenne, gdyż te dotychczas przeze mnie zgromadzone są zazwyczaj lakoniczne i

Pierwsze z ujęć prezentuje śpiewaków działających w Towarzystwie w okresie międzywojennym. Zdjęcie zrobiono najpewniej 28 czerwca 1931 roku, kiedy w Aleksandrowie Kujawskim odbył się zjazd chórzystów, zrzeszonych w I Okręgu Pomorskiego Związku Kół Śpiewaczych. Zespołem dyryguje salezjanin, ks. Ignacy Kuczkowicz, reszta osób czeka na identyfikację. W zawodach tych „Lutnia” zajęła IV miejsce, a spotkanie śpiewaków stało się wielkim wydarzeniem kulturalnym, które zgromadziło liczną publikę. Drugie zdjęcie przedstawia Koło Śpiewacze „Lutnia” w Aleksandrowie Kujawskim w 1959 roku. Zostało wykonane na dziedzińcu gimnazjum salezjańskiego. Co ciekawe, prezentuje ono zarówno chórzystów, jak i sekcję instrumentalną „Lutni”. Wszelka pomoc z Państwa strony będzie niezwykle cenna i uzupełni dotychczasową, jednak nadal niekompletną, historię chóru „Lutnia” w Aleksandrowie Kujawskim. Jeśli zechcielibyście Państwo podzielić się swoją wiedzą, proszę o kontakt pod numerem telefonu 791-152-442, adresem mailowym miernik.piotr@ wp.pl lub z redakcją „Gazety Aleksandrowskiej”.

Piotr Miernik

Zdjęcie zrobiono najpewniej 28 czerwca 1931 roku, kiedy w Aleksandrowie Kuj. odbył się zjazd chórzystów, zrzeszonych w I Okręgu Pomorskiego Związku Kół Śpiewaczych


nr 70, styczeń 2013

Gimnazjaliści opowiadają mity Czym są mity dla współczesnego człowieka, jak nie zbiorem legend i baśni. Przykryte patyną czasu, są wpisane w krąg bajek i tak traktowane. Może przyszedł czas by odkryć je na nowo. Czym się kierowali nasi przodkowie, by przebrnąć przez życie pełne niezrozumiałych zjawisk i pułapek? Mity to także wzór zasad moralnych, które ówcześni ludzie potrafili odczytać, a zawartych w losach przedstawianych bohaterów i zdarzeniach. Popularyzacji mitów słowiańskich, tak mało znanych, służył przeprowadzony w Publicznym Gimnazjum nr 1 konkurs. Autorem tego projektu była Fundacja Patrymonium Europa oraz współpracujący z nią nauczyciel historii Piotr Nowiński. Konkurs składał się z dwóch części. Pierwsza polegała na przedstawieniu w pracach malarskich mitu. Druga, to konkurs literacki. W tej części uczniowie wcielając się w dawnych bajarzy opowiadali wybrany przez siebie mit. Projekt wsparli poloniści i nauczyciel plastyki. Pierwsze miejsce w części literackiej zajęli: Zuzanna Jabłońska i Kuba Wiśniewski. Mity znajdują się na stronie: www.orlegniazdo.blogspot.com

Piotr Nowiński

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Gimnazjum

www.kujawy.media.pl

W GIMNAZJUM LOTNIKÓW POLSKICH

Jedyna w mieście taka klasa Od 1 września 2012 roku w Publicznym Gimnazjum nr 1 działa jedyna w Aleksandrowie Kuj. klasa terapeutyczna, w której uczy się młodzież ze stwierdzoną dysleksją rozwojową. Jak mówią sami uczniowie, nauka w klasie terapeutycznej to przywilej. Oddział może liczyć do 15 osób. Zatem nauka odbywa się w lepszych warunkach, bo nauczyciel może więcej czasu poświęcić jednemu uczniowi. Mimo małej ich liczby, każdy dzień przynosi nowe wyzwanie. Od uczniów wymagamy obowiązkowości, sumienności, systematyczności pracy, odpowiedzialności i umiejętności wykorzystania zdobytej wiedzy. Nie lekceważymy potrzeb i oczekiwań naszych uczniów. Wymagamy pracy na miarę ich możliwości. Swoją postawą motywujemy do pracy i przekazujemy entuzjazm. Uczniowie nie mają taryfy ulgowej, zdobywają wiadomości i umiejętności potrzebne do egzaminu gim-

nazjalnego i kontynuowania nauki w szkołach ponadgimnazjalnych. Potrafią dostrzec swoje mocne i słabe strony, koncentrują się na wykonywanym zadaniu. Zachęcamy ich do pokonywania trudności, doprowadzania podjętego zadania do końca. Praca z uczniami o specyficznych trudnościach w nauce nie jest łatwa, wymaga od nauczycieli zrozumienia, cierpliwości, taktu i wysokich umiejętności. Prowadzący zajęcia muszą spowodować, aby uczeń uwierzył we własne siły, uwierzył, że każdy ma jakiś talent i trzeba go rozwijać i doskonalić. Do tego konieczne jest indywidualizowanie pracy, dostosowanie metod i form pracy do potrzeb uczniów. Dodatkową pomoc uzyskują podczas zajęć korekcyjnokompensacyjnych usprawniających funkcje psychomotoryczne. Marzena Pawłowska

Turniej warcab W ramach ,,Białych wakacji’’ w gimnazjum nr 1 odbył się pierwszy turniej – warcaby. Ostro rywalizowali: Buczkowska Magda II b, Preczak Małgosia II b, Kaszak Sandra III c, Korzeniewska Wioletta III c, Kułakowski Damian II b, Wiśniewski Jakub I a,

Co na temat funkcjonowania klasy terapeutycznej mówią uczniowie: Oliwia Majchrzak: – Miałam obawy, że klasa będzie postrzegana w szkole jako „gorsza”. Do tej pory nie zdarzyło się, aby ktoś w jakikolwiek sposób nam dokuczał. Dzięki temu, że jest nas w klasie mało, szybko się poznaliśmy i razem tworzymy zespół, który się wspiera. Wspólnie stworzyliśmy świetną atmosferę, rozmawiamy śmiało na różne tematy. Nauczyciele wykazują dużo cierpliwości, nawet jeśli prosimy o kolejne wyjaśnienie, tłumaczą. Podoba mi się, że na lekcjach jest cisza i spokój, nikt nikogo nie wyśmiewa nawet jeśli się pomyli. Paulina Modrzejewska: - Tu nie ma pośpiechu, śmiało można zadawać pytania, prosić o dodatkowe wyjaśnienia. Nauczyciele indywidualnie tłumaczą, pokazują rysunki, schematy. Każdy ma szansę się wypowiedzieć, nikt z nikogo się nie śmieje. Uczymy się systematycznie, bo przy małej liczbie uczniów od razu widać kto nie jest przygotowany do lekcji.

Kozłowski Kamil III d. Turniej rozegrany został w systemie ,,każdy z każdym’’. Po 21 meczach mistrzem warcab został Jakub Wiśniewski z klasy Ia. 2. miejsce - Damian Kołakowski z IIb, 3. - Małgosia Preczak z IIb. Organizatorami imprezy byli: Danuta Hejmanowska i Agnieszka Majchrzak.

13

Zostań „Omnibusem” Pytania do III serii 1. Kto namalował obraz „Mona Lisa”? 2. Kto uważany jest za twórcę polskiej opery narodowej? 3. Co oznacza określenie „syzyfowa praca”? 4. Wyjaśnij pojęcie bulimii 5. Jak nazywa się związek organiczny, który jako pierwszy został otrzymany syntetycznie? Kto tego dokonał i kiedy? Odpowiedzi należy oddać lub wysyłać do 10 lutego na adres: Gimnazjum nr 1, ul. Długa 8, 87-700 Aleksandrów Kuj. lub złożyć w sekretariacie szkoły z dopiskiem „Omnibus”

Odpowiedzi do serii pytań z listopada i grudnia. I seria: 1. Hymnem Unii Europejskiej jest „Oda do radości”, 2. Justyna Kowalczyk podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2010 w Vancouver zdobyła 3 medale: srebrny, brązowy i złoty. 3. Królowa Wielkiej Brytanii Elżbieta II pochodzi z dynastii Windsorów. 4. Dwie Polki, laureatki nagrody Nobla to: Maria Skłodowska-Curie oraz Wisława Szymborska. 5. Stygnięcie barszczu na talerzu polega (poza parowaniem) na odpływie ciepła z talerza do chłodniejszego otoczenia, głównie przez powierzchnię do powietrza. Barszcz jest rzadki i jego górna warstwa ochładzana powietrzem staje się cięższa i opada na dno. W to miejsce wpływa gorąca warstwa, dzięki czemu utrzymuje się ruch w płynie nazywany konwekcją. Krupnik jest gęsty i nie zachodzi w nim zjawisko konwekcji. Wskutek tego stygnie wolniej. II seria: 1. Klocki LEGO produkowane są w Danii, 2. Most Golden Gate znajduje się w San Francisco w USA w stanie Kalifornia; 3. Statua Wolności w prawej ręce trzyma pochodnię, a w lewej tablicę z wyrytą datą uzyskania niepodległości przez Stany Zjednoczone (4 lipca 1776); 4. Najgłębsze jezioro na świecie to Bajkał; 5. „VENI, VIDI, VICI” zostały wypowiedziane przez Cezara w 47 r.p.n.e po zwycięstwie nad Larnaksem II, królem Pontu, w bitwie pod Zeną. Oznaczają: „Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem”.


ALEKSANDROWSKA I 14 I GAZETA www.kujawy.media.pl

nr 70, styczeń 2013

Historia

Perełka neogotyku w Sierzchowie

Cenny zabytek czeka na ratunek Kilka razy przemierzałem drogę do Nieszawy, wiodącą przez wieś Sierzchowo (gmina Waganiec). Krajobraz niewiele zróżnicowany, a droga wije się płasko wśród pól rzadko urozmaiconych zadrzewieniami. Ale po minięciu młyna zbożowego w Sierzchowie, oczom podróżującego ukazuje się widok zgoła zaskakujący - intrygująca wieloboczna budowla z czerwonej cegły przywodząca na myśl średniowieczną fortyfikację. Rzadko kto oprze się ciekawości, aby tego obiektu nie zobaczyć z bliska, jako że, niewiele jest w tej okolicy podobnych. A sam budynek jest na około cztery metry wysoki i pięciometrowej średnicy, bo zbudowany na planie regularnego ośmioboku. Materiał budowlany stanowi cegła palona pełna czerwona, miejscami już solidnie zerodowana. Budowniczy starał się układać ją zgodnie z blokowym systemem wiązania. Każda warstwa cegieł ułożonych dłuższą powierzchną boczną do lica ściany leży na warstwie ułożonej do lica główkami, krótszą powierzchnią boczną. Każdy narożnik zwieńczony sterczyną przypominającą, jak żywo, wieżę zamkową. Na jej szczycie widoczne stylizowane na blanki zwieńczenie, a podstawa wsparta na wystającym ponad lico ściany kroksztynie w formie odwróconego betonowego ostrosłupa, około metra poniżej szczytu ściany. Między sterczynami część szczytowa muru na wysokości około pół metra stanowi występ

Najpierw kuźnia potem kaplica Budynek ogrodzony niskim płotem metalowym, którego słupki zwieńczone są krzyżami. Nad szklanym dachem chroniącym drzwi widnieje również metalowy krzyż przytwierdzony do ściany. Elementy te zdradzają ostatnią funkcję jaką spełniała budowla. Była tu kaplica katolicka. A historia obiektu jest jeszcze bardziej zaskakująca. I mnie było trudno uwierzyć w informację, że pierwotnym przeznaczeniem budynku wykonanego z wyraźną dbałością o neogotycki szczegół architektoniczny i zdobniczy, było pełnienie Zabytkowy obiekt w Sierzchowie warto uchronić od zniszczenia odcięty od ściany poniżej elementem w formie schodkowego występu. Cegły ułożone główkami do frontu Cała konstrukcja między sterczynami oddaje formę średniowiecznego krenelażu. I takie było zapewne założenie architekta, bo dziś plan ten zakłócają wystające resztki pokrycia dachu i tu i ówdzie w szczelinach krenelażu krokwie drewniane. Widoczne są również miejsca, którędy odprowadzana była woda z dachu, być może rynnami w formie rzygaczy. Ściana najbliższa drodze zaopatrzona jest otwór drzwiowy zwieńczony łukiem pełnym. Wokół łuku, w formie występu, cegły

ułożono w jednej warstwie główkami do frontu. Drzwi drewniane, dwuskrzydłowe. Nad drzwiami przeszklone, półkoliste nadświetle. Budynek zaopatrzony tylko w dwa okna, w osi prostopadłej do drzwiowej, zakończone koliście. Otwory sklepione również łukiem pełnym. Powierzchnia okna ograniczona metalową ramą, składa się z wielu symetrycznie do osi pionowej ułożonych kwater utworzonych przez metalowe szprosy. Na pozostałych ścianach blendy w formie nisz zwieńczonych pełnym łukiem. Wnętrze otynkowane i wymalowane na kolor biały i żółty. Strop drewniany, obłożony trzciną i otynkowany. Miejscami tynk na suficie już odpadł i odsłonił trzcinowe podłoże.

funkcji kuźni dworskiej. Wydaje się, że funkcja kuźni była tylko dodatkiem do funkcji dekoracyjnej i reprezentacyjnej pobliskiego zespołu dworskiego. Kuźnia w Sierzchowie powstała około 1900 roku. Trudno dziś określić, kto był jej budowniczym. Wiadomo tylko, że właścicielem dóbr sierzchowskich w roku 1882 był Robert Berner, a w roku 1910 jako mieszkańcy dworu w Sierzchowie wymienieni są Maksymilian Wiktor Berner i Gustaw Jan Georg Berner. Należy przypuszczać, że zapewne Bernerowie są budowniczymi tego obiektu. Po wojnie grunty majątku zostały rozparcelowane, a kuźnia wraz z gruntem przypadła jednemu z tutejszych mieszkańców. Wolą właściciela, około roku 1950, urządzono w niej kaplicę, która funkcjonowała do roku 1992, kiedy to zakończono budowę i wyświęcono w niedalekim sąsiedztwie kaplicę p.w. Matki Boskiej Fatimskiej. Dziś grunt wraz z kuźnią znajduje się w rękach prywatnych. Sam obiekt z wolna popada w stan ruiny. Mury są pokryte wieloma szczelinami pęknięć, dach uległ zniszczeniu, a z sufitu w części odpadł już tynk. Można spodziewać się, że przy obserwowanym tempie postępu zniszczeń już w niedługim czasie ta perełka architektury neogotyckiej Kujaw stanie się tylko wspomnieniem.

Każdy narożnik przypomina, jako żywo, wieżę zamkową

Zbigniew Sołtysiński puszczyk.sowa@interia.eu

Kartka z historii. W 15 rocznicę biblioteki

Nie samym handlem żyli W okresie dwudziestolecia międzywojennego i wcześniej wykształcił się w naszej świadomości obraz Żyda handlarza lub kogoś dokonującego jakiś spekulacji finansowych. Dzisiaj często nie wychodzimy poza ten stereotyp myślenia z powodu braku głębszej wiedzy na temat życia mniejszości żydowskiej. A ci prowadzili również szeroką działalność na rozmaitych polach, i kulturalno-oświatowym i sportowym, i oczywiście politycznym.

Fotografia na broszurze wydanej w 1930 roku przedstawia działającą przy bibliotece grupę teatralną o nazwie „Peretz”, kierowaną przez Dawida Frankela

Na terenie Aleksandrowa działały dwie biblioteki żydowskie. Jedna imienia J.L. Peretza i prawdopodobnie druga o nazwie Tarbut. Pod nazwą Tarbut kryło się również Stowarzyszenie Kulturalno Oświatowe. Działały tu również dwa żydowskie kluby sportowe: Jutrznia i Zukunft. Funkcjonowało też przed wojną przynajmniej siedem partii politycznych, których członkami byli Żydzi; od syjonistów do ich przeciwników z Aguda Izrael; nie zabrako-

wało również komunistów z KPP. Wspomina się kilka stowarzyszeń handlowych, zawodowych, dobroczynnych i innych. Dziś jednak istnieje niewiele informacji dotyczących tej sfery życia aleksandrowiaków narodowości żydowskiej. Dzięki moim znajomym z Australii, które gościły u nas w czerwcu 2012 roku – Evelyn Frybort i Vicki Israel, wpadła mi w ręce broszura z 1930 roku dotyczącą piętnastej rocznicy działalności w Aleksandrowie Kujawskim Biblioteki im J.L. Peretza. Jak wspomniano w broszurce, biblioteka ta powstała 27 grudnia 1915 roku i ulokowana była w budynku przy ulicy Ogrodowej pod numerem 18. W dniu piętnastej rocznicy działalności posiadała księgozbiór liczący dwa tysiące tomów w języku polskim i jidysz. Działała w godzinach od 19 do 21-stej. Dyrektorem placówki był wówczas Dawid Bandurek. Fotografia na broszurze przedstawia działającą przy bibliotece grupę teatralną o

nazwie „Peretz”, kierowaną przez Dawida Frankela. Sfotografowano ich w kostiumach przygotowanych do wystawienia komedii „Ożenek” M. Gogola. Nazwiska odtwórców można wymienić. Od strony lewej do prawej stoją: Mina Przedetzka, Matil Waiman, Dawid Frankel, siedzą: Hinke Tabakman, Freide Adler, Wiktor Przedetzki, Awram Brzezinski, Aaron Rosenberg i Shie Adler. Poniżej zamieszczono również informację, że w związku z obchodami owej rocznicy, w dniu 27 grudnia 1930 roku w hali o nazwie „Goplana”, którą trudno mi dziś umieścić na mapie przedwojennego Aleksandrowa, odbędzie się o godzinie 12.30 przedstawienie dla dzieci, a o 14.30 generalne zebranie, na którym zostaną omówione rezultaty piętnastoletniej działalności. O godzinie 20.00 zaplanowano początek części galowej, w której wystąpi niejaki I. Wilner, trzydziestoosobowy zespół mandolinistów pod kierunkiem M. Zemelmana, a również będzie miało miejsce przedstawienie w wykonaniu

grup teatralnych „Peretz” i „Przyszłość” oraz grupy sportowej „Morgensthern”. O północy rozpocznie się wielki bal jubileuszowy. Na samym dole broszury zamieszczono podziękowanie dla osób zaangażowanych w działalność oświatową wśród proletariackich mas Aleksandrowa Kujawskiego oraz życzenia dalszego działania biblioteki w tym kierunku. Jak widać z przedstawionego programu, oferta rozrywkowa na dzień rocznicy powstania biblioteki była nader bogata. Każdy mógł wybrać coś dla siebie, a zabawa dedykowana była wszystkim. Ta zwyczajna broszurka, jaka wpadła mi w ręce, daje bardzo okrojony wgląd w życie kulturalne Żydów aleksandrowskich. Ale konkluzja po zapoznaniu się z jej treścią nasuwa się sama. Żydzi też skłaniali się ku zasadzie, że nie samym chlebem człowiek żyje.

Zbigniew Sołtysiński puszczyk.sowa@interia.eu


nr 70, styczeń 2013

Puls miasta

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl

15

Nagrody wręczono podczas sesji Rady Miejskiej

Fot. Nadesłana

Najpiękniejsze kartki

Laureaci konkursu na najładniejszą kartę świąteczną z burmistrzem i przewodniczącą Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego po otrzymaniu nagród podczas sesji Rady Miejskiej

Podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego uroczyście rozstrzygnięto konkurs na kartkę świąteczno-noworoczną pt. „Moje Boże Narodzenie”. Konkurs skierowany był do dzieci i młodzieży oraz osób dorosłych podopiecznych placówek opiekuńczych. Nagrody i dyplomy laureatom konkursu wręczyli: burmistrz Andrzej Cieśla oraz Urszula Paprocka, przewodnicząca Rady Miejskiej. Tradycyjnie podziękowania otrzymali także nauczyciele i opiekunowie, którzy przygotowali tegorocznych laureatów do konkursu. Dla wszystkich obecnych na sesji gości dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 3 zaśpiewały świąteczne utwory. Listę laureatów opublikowaliśmy w grudniowym wydaniu gazety. Można ją przeczytać w internecie na stronie: www.kujawy.media.pl (um)

WIEŚCI Z PRZEDSZKOLA NR 1

Nie wykluczone, że była to kradzież na zamówienie

Sztuka masażu shantala

Pusty gołębnik

W Przedszkolu Samorządowym nr 1 w Aleksandrowie Kujawskim odbył się instruktarz masażu shantala, w którym brali udział rodzice dzieci objętych Wczesnym Wspomaganiem Rozwoju. Techniki masażu shantala zaprezentowała Anna NowackaOpłat (pedagog-terapeuta, specjalista wczesnego wspomagania rozwo-

ju i wczesnej interwencji, instruktor masażu shantala). Rodzice dowiedzieli się, czym jest masaż shantala, dla kogo jest przeznaczony, jakie ma właściwości. Uczestnicy pokazu uzyskali również praktyczne wskazówki jak masować poszczególne części ciała dzieci.

Stella Czerwińska

Z górnikiem nie tylko o węglu Na spotkanie z dziećmi do przedszkola przybył ciekawy gość - górnik Mirosław Umerlik. Dzieci po raz pierwszy na własne oczy mogły zobaczyć prawdziwego górnika. Przyszedł bowiem w galowym mundurze, z szablą i kordzikiem przy boku. Gościa przywitaliśmy popisami recytatorskimi i muzycznymi. Swoje umiejętności zaprezentowały dzieci z grupy słowiki. Po zakończeniu części artystycznej gość opowiadał o ciężkiej pracy pod ziemią, znaczeniu tej pracy w naszym codziennym życiu, niebezpieczeństwie, które codziennie czyhają. Pan Mirosław w niezwykle ciekawy sposób przekazał dzieciom informacje na temat elementów galowego ubioru górnika (czako, pióropusze) oraz to jak rozpoznać górników po

kolorach piór („czako” zielony - dla dyrektorów, biały jest dla dozoru, czarny dla górników, a czerwony dla orkiestry górniczej). Przedszkolaki poznały historię patronki górników Świętej Barbary i dowiedziały się z jakich dóbr możemy korzystać dzięki wydobyciu węgla. Miały również okazję przyjrzeć się z bliska czapce górniczej, szpadzie, kordzikowi i odznaczeniom, które górnicy otrzymują za długoletnią, ciężką pracę w kopalni, co było dla nich dużą atrakcją spotkania. W ramach podziękowań za jego ciężki trud przedszkolaki wręczyły górnikowi symboliczny upominek oraz każda grupa zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcie z górnikiem.

Elżbieta Migdalska i Iwona Kalinowska

Spotkanie z górnikiem Mirosławem Umerlikiem

Nagrodzeni za bombki To temat konkursu plastycznego dla dzieci przedszkola. Celem konkursu było: promowanie twórczości dziecięcej, pobudzanie inwencji twórczej i fantazji, inspirowanie do aktywności twórczej, integracja dzieci przez sztukę. W konkursie mogły brać udział wszystkie dzieci wraz z rodzicami. Technika wykonania prac była dowolna, w zależności od pomysłów. Zgłoszonych zostało 57 bombek. Jury wyłoniło najpiękniejszą, która należała do Igi Kułkawskiej z grupy „Słowiki”. II

miejsce zajęła Kalina Przybylska z grupy „Pszczółki”, III - Bartosz Rutkowski z grupy „Słowiki”. Wyróżniono również prace: Oliwii Gronet, Julii Drużyńskiej, Piotra Romanowskiego, Bartosza Brzóskiewicza, Leny Woźniak, Natalii Chudzio. Autorzy nagrodzonych prac otrzymali pamiątkowe dyplomy i nagrody rzeczowe. Wszystkie prace można było oglądać i podziwiać na drzewku choinkowym w holu przedszkola.

Agnieszka Szynkiewicz

- Gołębie to moje życie – mówi Adam Markowski, który do tej pory nie może otrząsnąć się z szoku, jaki doznał na początku roku. Kiedy 5 stycznia przyszedł do gołębnika, z przerażeniem stwierdził, że w środku brakuje 20 gołębi, a wśród nich znalazła się olimpijka, która za kilkanaście dni miała reprezentować Okręg Włocławek z dużymi szansami na zdobycie pierwszego miejsca na ogólnopolskiej wystawie w Sosnowcu. Kradzieże gołębi zdarzają się obecnie rzadko. Kiedyś złodzieje włamywali się do gołębników, aby zabrać ptaki często na spożycie. Dzisiaj rosołu z nich nie gotuje się, a nieliczni hodowcy którzy zostali traktują chów, jako hobby, sposób na życie. Dla Adama Markowskiego z osiedla Piaski w Aleksandrowie Kujawskim gołębie to całe życie. Interesuje się nimi od dzieciństwa, stały się jego życiową pasją, której poświęca się bez reszty. Od lat w hodowli gołębi pocztowych zajmuje w regionie i okręgu czołowe miejsca. Jego ptaki zdobywają puchary w różnych kategoriach. Kiedy więc 5 stycznia pan Adam przyszedł do gołębnika, gdzie przebywało 40 ptaków doznał szoku. Złodzieje skradli 20 najcenniejszych, w tym cztery reprezentantki okręgu Włocławek na tegoroczną 63. Ogólnopolską Wystawę Gołębi Pocztowych w Sosnowcu. Wśród nich była olimpijka, jak ją nazywał, z ogromnymi szansami na pierwsze miejsce. Miała za sobą liczne nagrody za loty w różnych warunkach, na różne odległości. Bo w gołębiach pocztowych właśnie loty liczą się przede wszystkim. - Wyhodowanie olimpijki zajęło mi wiele lat – mówi zrozpaczony Adam Markowski. - To tak jakby zabrać mi kawałek życia. Na uzyskanie informacji, która doprowadzi do odzyskania skradzionych ptaków Markowski przeznaczył początkowo 10 tys. złotych, a po kilku dniach nagrodę podniósł do 20 tys. zł. To tylko nie wielka część wartości tych ptaków. Dobry gołąb ceniony jest

Adam Markowski często otrzymywał puchary i dyplomy za loty swoich gołębi nawet na kilkanaście tysięcy euro. Nikt jednak dobrych nie pozbywa się. Wszystko wskazuje na to, że była to kradzież na zamówienie. Złodzieje doskonale orientowali się jakie ptaki wybierać w nocy 4 na 5 stycznia, w ciemności, najprawdopodobniej przy oświetleniu latarką. Zabrali te najwartościowsze, mające na swoim koncie największe sukcesy. Ostatnio najlepsze z nich były wystawiane na okręgowej wystawie w Brześciu Kujawskim. Okręg skupia hodowców z Włocławka i powiatów: aleksandrowskiego, lipnowskiego, rypińskiego, włocławskiego, radziejowskiego . Tam też olimpijka wraz z trzema innymi otrzymała nominację na ogólnopolską wystawę w Sosnowcu. Nie wykluczone, że w kradzieży pomagał ktoś związany z hodowlą gołębi pocztowych w okręgu. Nie wykluczone, że ptakami Markowskiego zainteresowany był hodowca z innej części Polski lub co bardzo prawdopodobne za granicą. Hodowcy ras pocztowych są zamkniętą grupą, doskonale znającą swoje osiągnięcia, a chęć rywalizacji o miano najlepszego skłaniać może także do czynów niegodnych. - Hodowla gołębi, jak innych zwierząt to trudna, długa, wymagająca dużej wiedzy praca – mówi Adam Markowski. – Pewne cechy przekazywane są potomstwu, więc tak ogromnego znaczenia

nabiera ciągłość hodowli, dobra selekcja. Oczywiście nie ma pewności, że z olimpijczyka wyrośnie olimpijczyk, ale na pewno wiele jego cech zostanie potomstwu przekazanych. Przypuszczam zatem, że samiczki, ale też i samce dla kogoś będą stanowiły materiał do dalszej hodowli. Rozważana jest też wersja mówiąca, że kradzieży dokonali nie fachowcy, jacyś drobni złodzieje, którzy będą starali się sprzedać ptaki byle komu. Grozi im kara na pewno większa niż za pospolite przestępstwo, bo i wartość strat jest ogromna. Hodowcy, którzy wiedząc co kupują narażają się na zarzut paserstwa. Ptaki wypuszczone na wolność, nawet przebywające jakiś czas w niewoli, nieraz wracają do swoich rodzinnych gniazd. W tym Markowski upatruje promyk nadziei, ale muszą być ku temu odpowiednie warunki. Zima na pewno nie jest okresem do odbywania lotów. Ważne też, jak daleko wywiezione zostały skradzione gołębie. Nawet uwolnione w mrozie zginął. Kiedyś kradzieżami gołębi policja niechętnie zajmowała się. Straty najczęściej były niewielkie. Teraz z racji ich wartości oraz echa jakim w kraju odbiła się kradzież w Aleksandrowie Kujawskim, zdaniem hodowcy, policja dokłada starań, aby wyjaśnić okoliczności kradzieży i złapać złodziei. Kradzież ma konkretny wymiar materialny, ale w tym przypadku o wiele większa strata dotycz sfery emocjonalnej. Są bowiem wartości, które nie można przeliczyć na pieniądze. Markowski mówi: - Strasznie mnie skrzywdzono. Zabrano mu coś co było treścią jego życia, co kochał, bo wypełniało jego czas. I nad tą stratą najbardziej boleje. Ktokolwiek może pomóc w ujawnieniu sprawców kradzieży, proszony jest o kontakt z Adamem Markowski, tel. 600591-603. Nagroda 20 tys. złotych czeka. St.B.


16

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I

Ponad 18.373 złotych zebrał sztab XXI Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Aleksandrowie Kujawskim. Na tę kwotę złożyła się także zbiorka wolontariuszy w Konecku. W Aleksandrowie Kujawskim Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra niemal od początku istnienia. Przypomnijmy, zaczęło się od Ciechocinka, gdzie odbył się pierwszy koncert. Wtedy nikt nie przypuszczał, że będzie to największe wydarzenie w kraju. Podobnie jak w latach minionych finał XXI WOŚP odbył się Miejskim Centrum Kultury, gdzie jak zwykle mieścił się sztab organizacyjny. Ten Finał, w znacznej części dedykowany był ludziom w podeszłym wieku chorym na choroby przewlekłe. Część pieniędzy zostanie również wykorzystana na wsparcie terapii noworodka i niemowlaka. Nim rozpoczęły się w MCK występy zespołów i licytacja gadżetów na miasto wczesnym rankiem na ulice wyszli wolontariusze z kolorowymi puszkami.

miniecka, Julia Kapica, Paula Ankiersztajn, Malwina Zarębska, Milena Kuberska, Natalia Guzowska, Agata Adamska, Krzysztof Lewandowski, Julia Lisewska, Patrycja Wiśniewska, Kinga Kurowska, Oktawia Bachorska, Anna Korbe, Roksana Spiechowska, Robert Jetczak, Nicola Frankowska, Klaudia Machtalewska, Karol Mroczkowski, Wiktoria Pawlak, Karolina Walos, Anna Rauchfleisz, Wiktoria Michalska. Grupa młodzieży przypisana do aleksandrowskiego sztabu pracowała w Konecku: Jolanta Rosińska, Natalia Szkołuda, Weronika Jaszczyszyn, Jarosław Więckowski, Daria Nowaczyk, Karolina Rosińska, Aleksandra Hernacka, Anna Łęga, Marta Kaźmierczak, Agnieszka Maćkowiak zebrali w sumie 3.322,63 zł. Komendantka hufca ZHP Barbara Kłaczyńska podkreśla, że od lat większość wolontariuszy to członkowie ZHP, o czym niewiele osób wie. To przejaw aktywności i sprawności organizacji. Tak było i tym razem. W sumie 57 wolontariuszy zebrało 18.373 zł. Najwięcej w puszce miał Tomasz Skibiński,

Wolontariuszki: Natalia Malinowska, Marcel Matynia z siostrą Patrycją i Patrycja Skalska Pieniądze na WOSP zbierali: Marcel Matynia, Patrycja Matynia, Justyna Tomkiewicz, Sandra Głowacka, Amelka Kłaczyńska, Jakub Molenda, Klaudia Staszyńska, Paulina Gawrońska, Kacper Sobierajski, Oskar Żbikowski, Oktawia Grzegórska, Patrycja Skalska, Natalia Lewandowska, Wiktoria Gradowska, Julita Pokorzyńska, Justyna Pawłowska, Justyna Czerwińska, Wojciech Chojnacki, Aleksandra Kaźmierczak, Radosław Wesołowski, Karolina Malinowska, Hubert Krzyżanowski, Damian Kozłowski, Aleksandra Pluskota, Agnieszka Adamczewska, Karina Cheł-

ale on pieniądze zbierał podczas prowadzonej przez niego licytacji gadżetów. W tym roku było ich wyjątkowo dużo. Wśród nich była m.in.: płyta Czesława Niemena, siekiera (coś dla drwali), Żarek (od PSP Aleksandrów Kujawski), koronki (od Ewy Adamiec), kubki WOŚP, koszulka Albert Einstein, breloczki 21 Finału WOŚP, piłka nożna z podpisem byłego ministra sportu, konstytucja Unii Europejskiej od wicemarszałka Sejmu Jerzego Wenderlicha, prace Warsztatu Terapii Zajęciowej, prace uczestników Środowiskowego Domu Samopomocy, koszulki, książki i wiele

nr 70, styczeń 2013

Społeczeństwo

www.kujawy.media.pl

13 STYCZNIA ALEKSANDRÓW KUJAWSKI

Grali na wysoką nutę

Czynny był punkt mierzenia tkanki tłuszczowej prowadzony przez Mirosława Gołębiewskiego

Zespół Gama kierowany przez Barbarę Szelągowską

Z koncertem wystąpił zespół Zdrowa Woda z Ciechocinka innych przedmiotów. Ostatecznie z licytacji zebrano 3754 złotych, co jest nowym rekordem Skibińskiego. Spośród pozostałych wolontariuszy najwięcej zebrali: Robert Jętczak (911,19 zł), Roksana Spiechowska (734,98 zł), Anna Korbe (635,45 zł), Anna Rauchfleisz (488,83 zł), Sandra Głowacka (425,46 zł). Nim przystąpiono do licytacji z ciekawymi programami wystąpili: orkiestra strażacka, zespół Gama, zespół seniorów Złoty Wiek, a na zakończenie koncert dała Zdrowa Woda z Ciechocinka. Tym razem tort wylicytował radny powiatowy, członek zarządu powiatu Lotfi Mansour, który nie dał szans nikomu i niemal od razu rzucił kwotę 700 zł. - Tyle na ten cel przeznaczyłem, więc nie było po co przeciągać licytacji – tłumaczył doktor Lotfi Mansour. Tort przygotowany przez cukiernię Jana Szulca z Ciechocinka zgodnie z tradycją oddany został wolontariuszom i osobom pracującym przy organizacji finału. Do tej pory zawsze fundatorem był burmistrz Andrzej Cieśla, który organizował pierwszy finał w mieście. Tym razem na imprezie go nie było. Pojechał wraz z delegacją miasta do telewizji TVP regionalnej w Bydgoszczy, która transmitowała przebieg akcji na żywo.

Jak wszędzie, także w Aleksandrowie Kuj. finał zakończyło światełko do nieba. Na pokaz sztucznych ogni przybyła liczna grupa mieszkańców.

Doktor Lotfi Mansour wylicytował tort po to, aby oddać go wolontariuszom

„Od zwolnienia do samozatrudnienia” Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Europejskie Towarzystwo Inicjatyw Obywatelskich z siedzibą w Toruniu realizuje w okresie 01.01.2013 – 31.08.2014 projekt skierowany

do 50 osób w wieku od 18 do 64 lat, zwolnionych - pozostających bez zatrudnienia (bezrobotnych), które utraciły pracę z przyczyn dot. zakładu pracy w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy przed dniem przystąpienia do projektu z powiatów: m. Toruń, toruńskiego, m. Bydgoszcz, bydgoskiego, m. Włocławek, włocławskiego, aleksandrowskiego

OFERUJEMY * Dotacje na otwarcie własnej działalności gospodarczej - 30.000,00 zł * Półroczne wsparcie pomostowe w wysokości 3.600,00 zł * Półroczny staż zawodowy - 1.500,00 zł/netto/m-c

PONADTO * Indywidualne poradnictwo psychologiczne i zawodowe * Szkolenie „Autoprezentacja i komunikacja interpersonalna” * Szkolenie „Mój własny biznes” * Szkolenia zawodowe: Pracownik administracyjno-biurowy, Przedstawiciel Handlowy, Magazynier, Telemarketer

DODATKOWO ZAPEWNIAMY * zwrot kosztów dojazdu na zajęcia, * poczęstunek, * materiały szkoleniowe, * certyfikaty poświadczające zdobyte kwalifikacje i umiejętności oraz ukończenie szkoleń.

Projekt jest bezpłatny! Kontakt pod numerem: 603-120-873, e-mail: etio6kujpom@o2.pl Zapraszamy na stronę projektu: www.samozatrudnienie.etio.pl Biuro projektu: Europejskie Towarzystwo Inicjatyw Obywatelskich, 87-100 Toruń, ul. Sukiennicza 6/1 Ogłoszenie współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

W sztabie liczono pieniądze. Od lat grupą „księgowych” kieruje Barbara Kłaczyńska


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.