Gazeta Ciechocińska nr 05 (2011)

Page 1

Przyjmujemy ogłoszenia do „Gazety Ciechocińskiej”

PISMO INFORMACYJNO-PUBLICYSTYCZNE

KONCERTY. Warsztaty od połowy lipca

Muzyka bez barier Trwają warsztaty XV Festiwalu Piosenki Młodzieży Niepełnosprawnej. Niebawem finał imprezy i koncerty. Co w programie? Koncerty konkursowe: 28-29 lipca, o godz. 19.00 przy Muszli Koncertowej w Parku Zdrojowym w Ciecho-

cinku. Koncert galowy: 30 lipca, o godz. 19.00 przy Muszli Koncertowej w Parku Zdrojowym w Ciechocinku. Koncert laureatów: 31 lipca, o godz. 19.00 w Amfiteatrze przy Muzeum Etnograficznym w Toruniu.

Więcej na str. 12

CIECHOCIŃSKA

Waży się los CKS „Zdrój”. Na razie zarząd został tymczasowo uzupełniony, a klub ma szansę na pieniądze z gminy. Czytaj str. 9

MAGISTRAT. Sąd we Włocławku zdecydował...

WYPADEK. Jedna osoba zginęła na miejscu

Vat znów na wokandzie

Tragedia na drodze

www.kujawy.media.pl

W pierwszym tygodniu lipca Sąd Okręgowy we Włocławku uchylił wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie nieodprowadzanego przez Urząd Miejski w Ciechocinku podatku ze sprzedaży „Zdroju Ciechocińskiego” i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. W związku z tą sprawą przed sądem stanęli burmistrz Ciechocinka i skarbnik miasta oskarżeni o przestępstwo skarbowe określone w Kodeksie Karnym

CIECHOCINEK

Skarbowym. Chodzi o to, że od początku 2005 do grudnia 2008 gazeta samorządowa sprzedawana była poza kasami fiskalnymi. W związku z tym od sprzedaży nie był odprowadzany podatek. Pod koniec stycznia tego roku Sąd Rejonowy w Aleksandrowie Kujawskim wydał wyrok uniewinniający oboje ciechocińskich urzędników. Od tego wyroku do sądu drugiej instancji odwołał się Urząd Skarbowy w Aleksandrowie. W pierwszej połowie lipca Sąd Okręgowy we Włocławku podjął decyzję o uchyleniu wyroku sądu pierwszej instancji w stosunku

lipiec 2011, nr 5 (I rok) 0 zł

do obojga oskarżonych. Nakazał sądowi rejonowemu ponowne rozpatrzenie sprawy. Sąd Okręgowy uznał, że apelacja była w dużej mierze zasadna, a sprawa nie „dojrzała” jeszcze do wydania prawidłowego orzeczenia kończącego postępowanie.

Szerzej o sprawie piszemy na str. 3 Mariusz Strzelecki czerwona.bandera@wp.pl tel. 794 224 430

Do śmiertelnego wypadku doszło na drodze krajowej nr 1 w miejscowości Kuczek. W zdarzeniu brały udział cztery samochody ciężarowe i samochód osobowy. Jedna osoba poniosła śmierć na miejscu. Do zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 1 w Kuczku, w pobliżu Ciechocinka. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że jadący z Włocławka w kierunku Torunia kierowca ciężarowego volvo zwalniał przed zamkniętym przejazdem kolejowym w Nowym Ciechocinku. - W pewnym momencie w tył jego naczepy uderzyło osobowe punto. W fiata z kolei uderzył ciężarowy MAN, a w niego volvo, którego 33-letni kierowca poniósł śmierć na miejscu. Na te wszystkie pojazdy najechała ciężarowa scania. Pasażer ostatniego pojazdu i kierująca punto wraz z 7-letnim dzieckiem przewiezieni zostali do szpitala w Aleksandrowie Kujawskim. Po badaniach zostali zwolnieni - relacjonuje sierż. Marta Kulpa, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Aleksandrowie Kujawskim. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości wszystkich kierowców, byli trzeźwi. (strz)


CIECHOCIŃSKA I 2 I GAZETA nr 5, lipiec 2011

www.kujawy.media.pl

Wydarzenia KONTROWERSJE. Choć przeciwko jest wielu...

Uratowana!

Ogrodzenie parku i tak wybudują

Dyżurny policji z Ciechocinka został powiadomiony przez telefon o próbie samobójczej. Szybko podjęte przez niego i policję z Warszawy działania zapobiegły tragedii. Kobieta przeżyła i trafiła do szpitala. Do dyżurnego policji w Ciechocinku zadzwonił mężczyzna i powiedział, że kontaktował się z nim jego brat z Brukseli. To właśnie on dostał maila od swojej przyjaciółki o tym, że kobieta chce popełnić samobójstwo.

Mieszkaniec Ciechocinka natychmiast zadzwonił na policję. Dyżurny z Ciechocinka skontaktował się z policjantami z Komendy Stołecznej Policji w Warszawie i przekazał adres, pod którym może przebywać kobieta. Funkcjonariusze pojechali tam. Kobieta faktycznie chciała się otruć. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji zgłaszającego i policjantów nie doszło do tragedii. Kobieta trafiła do szpitala. (KPP Aleksandrów)

Wakacyjne foto Miejskie Centrum Kultury w Aleksandrowie zaprasza do udziału w konkursie fotograficznym „LATO FOTO 2011”.

Fot. Mariusz Strzelecki

POLICJA. Telefon z Ciechocinka zapobiegł tragedii w Warszawie

Koncerty w Nieszawie W poniedziałek, 15 sierpnia o godz. 18.00 w Nieszawie odbędzie się koncert z cyklu „Muzyka na promie”. Wystąpi Orkiestra Kameralna Capella Bydgostiensis pod dyrekcją Jana Walczyńskiego. Dla publiczności zaśpiewają Agnieszka Kowalska i Jacek Kotlarski. W programie największe przeboje m.in. Portera, Presleya, Cole’a, Gershwina. Natomiast w piątek 12 sierpnia, o godz. 21.00, w kościele farnym pw. św. Jadwigi Śląskiej w Nieszawie odbędzie się trzecia edycja „Koncertu przy świecach”. Wystąpi Adam Klarecki, organista Bazyliki Katedralnej we Włocławku. (strz)

W tym miejscu będzie jedna z dwóch bram głównych zamykających wejście do parku Zdrojowego Ogrodzenie parku Zdrojowego zostanie wybudowane, mimo sprzeciwu części radnych i mieszkańców miasta. O planowane ogrodzenie wokół parku Zdrojowego podczas lipcowej komisji finansowej pytała Aldona Nocna, przewodnicząca Rady Miejskiej w Ciechocinku. - Ogrodzenie wynika po pierwsze z planu zagospodarowania przestrzennego, gdzie jest określona potrzeba ogrodzenia parku. Ogrodzenie jest też w programie funkcjonaloużytkowym inwestycji w parkach - zapewniał Marek Ogrodowski, zastępca burmistrza Ciechocinka. Jak jednak sygnalizowali miejscy rajcy do programu funkcjonalno-użytkowego zgłaszali uwagi i część z nich tego

W czerwcowym wydaniu „Gazety Ciechocińskiej” (kolportaż 22 czerwca) ukazał się materiał promocyjny poświęcony jednej ze spółek. Tekst pochodził od tej firmy. Ani ja, ani redaktor prowadzący „Gazetę” nie mieliśmy podstaw do kwestionowania jego treści, gdyż w najmniejszym stopniu nie naruszał dóbr osobistych osób trzecich. Pod tekstem umieszczono dopisek, z którego wynikało, że autorem nie jest żaden z redaktorów gazety. Dwa dni później, 24 czerwca w „Gazecie Pomorskiej” ukazał się artykuł red. Jadwigi Aleksandrowicz, który w trzech fragmentach pokrywał się z tekstem reklamowym otrzymanym od firmy. Artykuł z „Gazety Pomorskiej” miał również w mojej ocenie charakter materiału promocyjnego. Zamiast wyjaśnić sprawę, 27 czerwca br. w „Gazecie Pomorskiej” red. Jadwiga Aleksandrowicz opublikowała tekst pt. „Skandal”, w którym pomówiła mnie o kradzież własności intelektualnej. Powołała się na art. 278 kodeksu karnego, przez co także oskarżyła mnie o popełnienie przestępstwa

ogrodzenia nie chciała. Wynika z tego, że pomimo uwag płot zostanie zrobiony. - Tak jest zapisane w umowie z wykonawcą, w programie i projektach - odpowiedział zastępca burmistrza. - Na tak krótkim odcinku będzie 6 furtek i 2 bramy? - dziwiła się przewodnicząca Nocna. - I one będą zamykane na klucz? - Nie mogą być zamykane, bo od drugiej strony parku płotu nie będzie - stwierdził radny Wojciech Marjański. - Ciekawe po co te furtki skoro będą otwarte - zastanawiała się A. Nocna. - Słupy ogrodzenia będą podświetlane. Będą elementy kute. To ogrodzenie będzie miało charakter dekoracyjny - bronił pomysłu grodzenia parku M. Ogrodowski. (strz)

Konkurs adresowany jest do dzieci i młodzieży do 25 lat. Tematem konkursu są wakacje, lato i wszelkie pomysły na spędzanie wolnego czasu. Do konkursu można zgłaszać fotografie kolorowe lub czarnobiałe, zabronione są fotomontaże, mogą to być pejzaże, wydarzenia, ludzie, portrety wszystko, co kojarzy się z latem i odpoczynkiem. Konkurs przewiduje następujące kategorie konkursowe i wiekowe: kat. fotografii „Komórka” - Kat. wiekowa I: do 16 lat, Kat. wiekowa II: 17-25 lat; kat. fotografii „Aparat” - identyczne kategorie wiekowe. Uczestnik może zgłosić maks. 4 fotografie prezentowane oddzielnie lub w zestawach. Konkurs składa się z 2 etapów. W pierwszym etapie uczestnicy nadsyłają fotografie na adres mailowy konkursy@mckaleksandrowkujawski.home.pl do 4 września br. Zdjęcia należy przesłać w jednym pliku nie większym niż 1MB wraz z kartą zgłoszenia (bez karty zgłoszenie nieważne). Wysyłając zdjęcia należy wpisać w temacie maila kategorię konkursową i wiekową np. [kat. APARAT, kat 17-25]. 6 września jury zakwalifikuje do II etapu 40 zdjęć, po 10 z każdej kategorii wiekowej. O wyborze uczestnicy zostaną powiadomieni mailem do 9 września. Szczegółowa informacja: tel. 054 282 25 27. Agnieszka Kraszewska MCK Aleksandrów

To nie była zwykła pomyłka

Przeprosiny dla ścisłości polegającego na... zaborze skiej” ukazała się notatka cudzej rzeczy ruchomej. podpisana przez red. Zgodnie z tą publikacją Jadwigę Aleksandrowicz zamiałem dokonać kradzieży tytułowana „Dla ścisłości”. tekstu red. AleksandroW sposób niejasny opisała wicz, który znajdował się w motywy, jakimi kierowafirmie, do której wysłała arła się, decydując się na tykuł do autoryzacji. Potem oskarżenie mnie o plagiat. miałem go wykorzystać, Dopiero w końcowej części tworząc na tej bazie nowy przeprosiła mnie i swoich tekst, dodając elementy Czytelników. reklamowe, podać się jako Teoretycznie na tym możjego auna by sprator, czyli „Przepraszam red. Stanisława wę zakońdokonać Białowąsa za przypisanie mu pla- czyć. Wszak plagiatu giatu, a naszych Czytelników za rzeczą ludzką i opublijest się mywprowadzenie w błąd”. kować w JADWIGA ALEKSANDROWICZ lić, sprawą „Gazecie („Gazeta Pomorska”, 11 lipca) normalną Ciechoprzyznać cińskiej”. do błęPonieważ nic takiego nie du. Jednakże przyznanie miało miejsca, w związku z umieszczono w notatce, naruszeniem moich dóbr której tytuł sugeruje poosobistych, wezwałem wstanie zwykłego, mało redaktora naczelnego „Gazety istotnego przekłamania, nie Pomorskiej” do opublikowazaś błędu polegającego na nia sprostowania i przeprosin, pomówieniu innej osoby, o określonej formie i treści. próbie poniżenia jej w opinii Nie zrobiono tego. 11 publicznej, narażeniu na lipca br. w „Gazecie Pomorutratę zaufania potrzebnego

do wykonywania zawodu. Dla dziennikarza nie ma nic gorszego niż oskarżenie o plagiat. Mojej koleżance po fachu przyszło to jednak wyjątkowo łatwo. Na trzy dni przed publikacją artykułu „Skandal” wyjaśniłem red. Jadwidze Aleksandrowicz, że materiał promocyjny nie był mojego autorstwa i nie został opublikowany jako mój. Choć doskonale wiedziała, że nie popełniłem plagiatu, taki zarzut mi postawiła. Dodatkowo oskarżyła mnie o zabór mienia, nośnika na którym utrwaliła swój nieopublikowany jeszcze wtedy artykuł. Nie można zatem mówić o żadnym przekłamaniu, niedomówieniu, nieświadomej pomyłce. Przypisanie mi plagiatu odczytuję jako świadome, celowe działanie. A jeśli nie było umyślne to na pewno można je określić, jako dziennikarską nierzetelność najwyższego stopnia. Piszę

to z żalem, bo dotyczy to koleżanki, dziennikarki o dużym doświadczeniu zawodowym. Trzymając się konwencji stosowanej przez autorkę artykułu „Skandal”, pragnę wskazać mojej dawnej redakcyjnej koleżance, że zgodnie z art. 212 kodeksu karnego pomawianie innej osoby o postępowanie, które może poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności jest zabronione. Ustawodawca przewiduje surowszą odpowiedzialność, gdy następuje to za pomocą „środków masowego komunikowania”. Czytelnikom należy wyjaśnić jeszcze jedną kwestię. Autorka dwukrotnie podkreśla, że „Gazeta Ciechocińska” i „Gazeta Aleksandrowska” są prywatne, jakby chciała wmówić Czytelnikom, że skoro prywatne,

to nie są rzetelne, mogą wprowadzać czytelników w błąd, a plagiat jest tu rzeczą normalną. Przypominam zatem koleżance Aleksandrowicz, że swoje artykuły publikuje również w prywatnej gazecie, nie zaś gazecie będącej własnością Czytelników lub ogółu społeczeństwa. „Gazeta Ciechocińska” i „Gazeta Aleksandrowska” w równym stopniu, jak mam nadzieję „Gazeta Pomorska”, stawiają sobie za obowiązek rzetelne informowanie Czytelników. Mimo wszystko chcę wierzyć, że ostatnie słowa „Dla ścisłości”: „Przepraszam red. Stanisława Białowąsa za przypisanie mu plagiatu, a naszych Czytelników za wprowadzenie w błąd” są szczere, a nie spowodowane obawami przegrania procesu sądowego.

Stanisław Białowąs


www.kujawy.media.pl

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I

Prawo

nr 5, lipiec 2011

3

SAMORZĄD. Burmistrz i skarbniczka wracają do sądu, zdecydował Sąd Okręgowy we Włocławku

Na ławie oskarżonych

Na wokandę wraca sprawa nieodprowadzanego przez Urząd Miejski w Ciechocinku podatku VAT naliczanego ze sprzedaży gazety samorządowej „Zdrój Ciechociński”. Chodzi o okres od co najmniej 1 stycznia 2005 roku do 23 grudnia 2008 roku, z której to sprzedaży ciechociński samorząd uzyskał obrót w wysokości 31 tys. 235 złotych. Sprawa trafiła do sądu za sprawą aleksandrowskiego Urzędu Skarbowego. Po trzech posiedzeniach sądu: niewinni Burmistrzowi Ciechocinka Leszkowi D. i skarbnikowi miasta Małgorzacie Sz. zarzucono wówczas, że działając wspólnie i w porozumieniu nie prowadzili w punktach sprzedaży „Zdroju Ciechocińskiego” ewidencji obrotu i kwot należnego

podatku przy zastosowaniu kas rejestrujących. Jest to przestępstwo skarbowe określone w kodeksie karnym skarbowym. Dodatkowo skarbnik miasta zarzucono popełnienie wykroczenia skarbowego, które polegało na niedopełnieniu obowiązku nadzoru nad przestrzeganiem przez podległych jej pracowników referatu finansowego rejestracji każdej sprzedaży w kasie fiskalnej itd. Najpierw zgłoszona przez Urząd Skarbowy w Aleksandrowie Kujawskim sprawa podatku była rozpatrywana przez sąd w trybie przedprocesowym. Wówczas urzędnicy zostali uznani za winnych. Odwołali się od tego wyroku i sprawa wróciła na wokandę już w normalnym trybie procesowym. Po trzech posiedzeniach Sąd Rejonowy w Aleksandrowie, pod koniec stycznia br. wydał wyrok uniewinniający oboje ciechocińskich urzędników. Sprawa ma być ponownie zbadana Aleksandrowski US odwołał się do Sądu Okręgowego we Włocławku. Sprawa znalazła się na wokandzie ostatniego dnia czerwca.

Fot. Mariusz Strzelecki

Pod koniec stycznia Sąd Rejonowy uznał, że ciechocińscy urzędnicy w sprawie nieodprowadzanego podatku ze sprzedaży „Zdroju Ciechocińskiego” są niewinni. Skarbówka się od wyroku odwołała. Włocławski sąd uznał, że sprawa będzie rozpatrywana jeszcze raz.

Po tym jak na światło dzienne wyszła sprawa należnego skarbówce podatku za sprzedawany w ciechocińskich punktach handlowych „Zdrój Ciechociński”, gazeta przez pewien czas była bezpłatnym miesięcznikiem. Teraz „Zdrój” jest znów sprzedawany Tydzień później Sąd Okręgowy ogłosił decyzję w tej sprawie. Zaskarżony wyrok został uchylony w stosunku do obojga oskarżonych. Sąd Okręgowy przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy w Aleksandrowie Kujawskim.

orzeczenia kończącego postępowanie. Co Sąd Okręgowy zarzucił wyrokowi wydanemu przez Sąd Rejonowy? Stwierdził np., że analiza wyjaśnień oskarżonych nie jest precyzyjna i zawiera wewnętrzne sprzeczności.

Z krótkiego uzasadnienia decyzji wynika, że apelacja US była w dużej mierze zasadna, choć nie we wszystkich punktach sąd podzielił zarzuty skarbówki. Według Sądu Okręgowego sprawa nie „dojarzała” jeszcze do wydania prawidłowego

Sąd Okręgowy: Nie rozstrzygamy o winie!

POLICJA. W nocy dobijali się do domu

- To jeszcze nic - stwierdził Stanisław Iglewski, sędzia Sądu Okręgowego we Włocławku. - Analiza zeznań świadków to jedna wielka

masakra, jeśli mogę użyć tak kolokwialnego stwierdzenia. W tym przypadku sąd uznał, że ta analiza jest mało precyzyjna, ogólnikowa i w wielu przypadkach wygląda na mało obiektywną. Na przykład Sąd Okręgowy stwierdził, że Sąd Rejonowy nie wypracował jednoznacznej reguły, która wskazywałaby, kiedy daje wiarę zeznaniom, a kiedy jej nie daje. Na przykład u jednego świadka pewne argumenty wskazują, że jest niewiarygodny, a u innego te same

argumenty sprawiają, że ten świadek jest wiarygodny. Według włocławskiego sądu tak analizy materiału dowodowego prowadzić nie można. Analiza powinna być jednoznaczna i nie budząca wątpliwości. Przedstawiciel aleksandrowskiej skarbówki wskazał w apelacji, że cała analiza opiera się na fakcie, że oskarżeni urzędnicy nie byli świadomi procederu, o który ich oskarżono. Sąd Okręgowy stwierdził jednak, że nie wyczerpano w tej kwestii całego materiału dowodowego. Owszem przesłuchano m.in. kasjera, część osób, u których sprzedawano gazetę, kolejnych redaktorów naczelnych „Zdroju”, w uzasadnieniu sąd powołuje się na działalność pracowników biura promocji miasta, ale ich nie przesłuchał. - Sąd Okręgowy wydając orzeczenie nie przeważa w żadną stronę ostatecznego rozstrzygnięcia - stwierdził na koniec sędzia Iglewski. - My nie wiemy, czy oskarżeni są winni, czy nie. Sąd pierwszej instancji może orzec tak, jak orzekł teraz, tyle że takie orzeczenie musi być poprzedzone rzetelną analizą całego materiału dowodowego.

Mariusz Strzelecki

Z Cyganami pod gwiazdami

Zatrzymani za groźby

W Ciechocinku dwoje młodych ludzi dobijało się do prywatnego domu, grożąc pozbawieniem życia i zdrowia jego właścicielowi. - Mężczyzna powiadomił o tym telefonicznie ciechocińskich policjantów. Dyżurny wysłał na miejsce mundurowych. Po kilku minutach policjanci byli już pod domem zgłaszającego. „Nieproszeni goście” byli jeszcze na terenie posesji 42-latka. Funkcjonariusze zatrzymali 25-letniego mężczyznę i 18-letnią kobietę – informuje sierż. Marta Kulpa, oficer prasowy Komendanta

Powiatowego Policji w Aleksandrowie Kujawskim. Zatrzymani zostali osadzeni w policyjnym areszcie do wyjaśnienia. Jak się później okazało chcieli oni odebrać swoją własność. 42-latek gotów był im nawet zapłacić, jednak mieszkańcy Wejherowa chcieli więcej niż im się należało.

Fot. Mariusz Strzelecki

Nawet do 5 lat więzienia grozi młodym ludziom zatrzymanym w nocy przez ciechocińskich policjantów. 25-latek i 18-latka grozili 42-letniemu mężczyźnie pozbawieniem życia. Teraz staną przed sądem.

Najpierw grozili mu, a potem dobijali się również do drzwi. Po nocy spędzonej za kratkami kobieta i mężczyzna usłyszeli zarzut kierowania gróźb karalnych. To nie jest ich pierwszy tego typu wybryk. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. (KPP Aleksandrów)

W Muszli Koncertowej w parku Zdrojowym odbył się Koncert Zespołów Romskich „Cygańska Noc”. Wystąpili: Belga Family, Sinti Roma i Tatra Roma. Na fot. zespół Sinti Roma


CIECHOCIŃSKA I 4 I GAZETA nr 5, lipiec 2011 MIESZKAŃCÓW LISTY DO WŁADZY

Handel, zgliszcza i pawilony

centrum miasta trzeci rok. Magistrat nie ma na to ponoć żadnego wpływu? Przecież to jest w granicach administracyjnych miasta! Kto więc ma spowodować usunięcie tego, jak nie pracownicy magistratu? Już słyszałem ripostę pana burmistrza, że to własność prywatna… Więc taki stan ma istnieć następne 10 lat? A może miasto powinno w jakiś sposób pomóc właści-

W Teatrze Letnim odbyło się spotkanie, którego celem było m.in. przedstawienie koncepcji odtworzenia spółki wodnej. Inicjatorem zebrania był miejscowy magistrat. Przede wszystkim spotkanie było fatalnie zorganizowane, a informacja o nim dotarła zaledwie do garstki zainteresowanych. Podczas dyskusji uczestnicy musieli podnosić głos, bo rozmówcy ich nie słyszeli, nie było na sali przedstawicieli gmin Aleksandrów i Raciążek (a problemów melioracyjnych uzdrowiska nie uda się rozwiązać bez współpracy z nimi), zaproszeni goście nie zostali przedstawieni... można długo wymieniać błędy organizatorów. Na dodatek dostało się i miejscowemu magistratowi. Mieszkańcy ulicy Brzozowej, która przez kilka miesięcy cierpiała z powodu zalania wodą z wypełnionego i niedrożnego rowu zarzucili, że urząd nic nie robi poza deklaracjami m.in. w sprawie zasypanych na prywatnych działakach odcinków rowu melioracyjnego przy tej ulicy. Konkretnym efektem półtoragodzinnej słownej przepychanki było powołanie swoistej grupy inicjatywnej, która ma opracować i przedstawić na kolejnym spotkaniu plan reaktywowania istniejącego, ale nie działającego od kilku lat Związku Wałowego Niziny Ciechocińskiej. Uczestnicy uznali również, że m.in. należy przeprowadzić rzetelną akcję informacyjną o znaczeniu urządzeń wodnych dla Ciechocinka i zagrożeń dla mieszkańców wynikających z ich niefunkcjonowania. Do sprawy wrócimy. (strz)

Letni wypoczynek pod kontrolą Aleksandrowscy policjanci wspólnie z pracownikiem Sanepidu kontrolują miejsca wypoczynku dzieci. Policjanci wspólnie z pracownikiem Stacji SanitarnoEpidemiologicznej w Aleksandrowie skontrolowali miejsca letniego wypoczynku. Pierwszym miejscem, które odwiedzili był ośrodek przy stadninie koni „Ranczo pod Olszyną”. Tam wakacje spędzało 30 dzieci. Następnie skontrolowali Dom Wczasowy „Leśna” w Ciechocinku, gdzie wolny czas spędza 40 dzieci. Kontrole wypadły bardzo dobrze. Policja i Sanepid będą kontrolować kolejne miejsca wypoczynku najmłodszych. (KKP Aleksandrów Kuj.)

INWESTYCJE. W sanatorium „Krystynka”

Zabiegi w nowym obiekcie

Unijne wsparcie Walory klimatyczne uzdrowiska, unikatowe w skali Europy tężnie z niepowtarzalnym mikroklimatem to jednak za mało. - Ważne są warunki, w jakich kuracjusze przebywają i leczą się – mówi Anetta Michalska, prezes zarządu. - Choć w naszym sanatorium odpowiadają one współczesnym wymaganiom, to jednak na pewno mogą być jeszcze lepsze. Stąd podjęta decyzja o budowie nowoczesnego obiektu przeznaczonego na bazę rehabilitacyjną i zabiegową. Mieliśmy świadomość, że inwestycja jest kosztowna. Od kilku lat zaczęliśmy zatem gromadzić pieniądze na ten cel, jednocześnie starać

m.in. w „Julianówce”. Obiekt zabiegowy powstaje w miejscu dotąd niewykorzystanym, tuż przy bramie głównej, wjazdowej do sanatorium. Z tego też powodu na czas inwestycji zostało ono zamknięte dla kuracjuszy. Muszą więc korzystać z bramy bocznej, mniej reprezentacyjnej, ale tę konieczność wszyscy rozumieją. Budynek, jak widać na makiecie, prezentuje się interesująco. Został dobrze wkomponowany w otoczenie, nada inny wygląd całemu kompleksowi sanato-

Sportowe wakacje

Piłka i basen Organizatorem sportowych wakacji jest Ośrodek Sportu i Rekreacji w Ciechocinku. Zajęcia prowadzą instruktorzy OSiR-u. - Siatkówka, siatkówka plażowa: wtorek, piątek, w godz. 10.00-11.30; środa, czwartek 16.30-18.00 (hala sportowa przy ul. Lipnowskiej). - Koszykówka, streetball: poniedziałek, czwartek, w godz. 10.00-11.30 (hala sportowa); poniedziałek, środa, piątek, w godz 11.00-12.30 (boiska „Orlika” przy ul. Kopernika) - Piłka nożna („Orlik”, stadion przy ul. Sportowej): wtorek, czwartek 11.00-12.30, od poniedziałku do czwartku w godz. 16.00-17.30; Turniej piłki nożnej „Minimundial 2011”: poniedziałek, środa, piątek, w godz. 11.0013.00 - Pływanie (basen w 22. Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym przy ul. Wojska Polskiego): poniedziałek, wtorek, czwartek, w godz. 15.00-16.30. Wstęp bezpłatny. (strz, info.OSiR)

ryjnemu. Wprawdzie trzeba będzie nieco przesunąć drogę wjazdową, ale terenu tu dostatecznie dużo, więc nie będzie z tym problemu. Przeniesienie wszystkich usług zabiegowych do nowego budynku pozwoli na zwolnienie zajmowanych pomieszczeń w części hotelowej. Będzie można w nich utworzyć siedem pokoi dwuosobowych o wysokim standardzie, ale z tym, jak mówi prezes Anetta Michalska, trzeba będzie poczekać, do przyszłego roku. Zakończenie budowy obiektu zabiegowego planowane jest na listopad br.. Prace wykonuje włocławska spółka „Budokor Włocławek”, wyłoniona w przetargu nieograniczonym. Stanisław Białowąs

Makieta nowego obiektu zabiegowego sanatorium „Krystynka” się po środki unijne i z funduszy PFRON. Te jednak do tej pory przeznaczane były głównie na wsparcie spółek państwowych. Wreszcie nasz wniosek został pozytywnie rozpatrzony i na poprawę warunków leczniczych z Urzędu Marszałkowskiego otrzymaliśmy zapewnienie o przyznaniu 70 tys. zł. Cała inwestycja kosztować będzie około miliona złotych. Kwota pomocy jest więc niewielka, ale dla nas liczy się każdy grosz. Za porządkowanie bazy zabiegowej zabrano się

przede wszystkim dla wygody kuracjuszy. Otóż obecnie zabiegi, będące przecież podstawą leczenia sanatoryjnego, odbywają się w pomieszczeniach na dwóch kondygnacjach. Z mini basenem W części hotelowej na pierwszym piętrze wydzielona jest fizykoterapia, inhalacje, masaże. Budowa nowego parterowego obiektu pozwoli na umiejscowienie wszystkich zabiegów w jednym miejscu i na jednym poziomie.

- Co ważne w nowym obiekcie powstanie także basen rehabilitacyjno-rekreacyjny przeznaczony na ćwiczenia dla 10-12 osób, które będą mogły na miejscu korzystać z takich zabiegów, jak bicze wodne, masaże podwodne oraz wykonywać zalecane przez lekarzy ćwiczenia w wodzie – wyjaśnia prezes Michalska. - Będzie tam także jacuzzi i sauna. Budowa dużego basenu nie była nigdy brana pod uwagę, gdyż w Ciechocinku takich nie brakuje. Nasi kuracjusze mogą korzystać z basenu

Fot. Nadesłana

Od czerwca główne wejście do sanatorium „Krystynka” od strony ulicy Polnej jest zamknięte. Trwa budowa nowego obiektu, w którym znajdzie się cała baza zabiegowa. Dzięki temu zwiększy się też zakres oferowanych usług. Sanatorium „Krystynka” jest jedną z liczących się placówek uzdrowiskowych Ciechocinka. Jednorazowo w coraz lepiej wyposażonych pokojach przebywać może 138 osób. Znane jest kuracjuszom od wielu lat. Początkowo służyło głównie pracownikom płockiej Petrochemii, dzisiaj korzystają z niego wszyscy chętni, część ze skierowaniami NFZ.

Śliska nawierzchnia pasażu handlowego przy ulicy Broniewskiego grozi poślizgiem i upadkiem

cielowi czy właścicielom, żeby ten stan rzeczy jak najszybciej zmienić?” – zastanawia się. Ireneusz Sirko zauważa również brak w Ciechocinku prawdziwych trawników. Te które są porasta więcej chwastów niż trawy. Porusza w liście do burmistrza kilka innych tematów. „Po ulicy Traugutta na zwężonym odcinku jezdni pojazdy nadal, aby się wyminąć, zmuszone są jeździć po chodniku” – sygnalizuje. Zapewnia również, że nowe pawilony handlowe między ulicami Broniewskiego i Stolarską nie dość, że są szkaradne to jeszcze są ustawione tyłem (zapleczem) do chodnika… Jakieś nieporozumienie! Kto to akceptował przed rozpoczęciem budowy? Tego zdania jest wiele osób, z którymi rozmawiałem” – zapewnia. Na koniec zwraca uwagę na śliską nawierzchnię pasażu handlowego („pod filarami”) przy ulicy Broniewskiego. Nawierzchnia robi się jeszcze bardziej śliska zimą i po deszczu. Uważa, że ktoś ją projektując do końca nie przemyślał konsekwencji, które mogą powstać po użyciu takiego materiału. Oprac. (strz)

Rowy i spółka wodna

Fot. Nadesłana

Ciechocinian zwraca też uwagę, że w weekendy miasto zapchane jest samochodami. „Nie zredukowano ani trochę ruchu kołowego w strefie uzdrowiskowej „A”. Zgliszcza po pożarze straszą i szpecą

Fot. Mariusz Strzelecki

Ireneusz Sirko z Ciechocinka napisał list do burmistrza Ciechocinka, który przesłał również do naszej redakcji. Wskazuje w nim na kilka problemów, które w uzdrowisku warto poprawić. Nasz czytelnik wskazuje na stoiska z pamiątkami, które jego zdaniem – i zdaniem również wielu innych mieszkańców – szpecą centralny punkt miasta. „Dane mi było widzieć miasta w biednym Meksyku, czy na Jamajce lub Dominikanie. Wszędzie tam istnieją tzw. flea markets, czyli pchle targi, gdzie można się zaopatrzyć w pamiątki, ale znajdują się one w specjalnie wyznaczonych do tego miejscach, a nie przy głównych promenadach spacerowych, jak to ma miejsce właśnie w Ciechocinku. Plac Gdański i ulica Tężniowa to jeden wielki bałagan” – napisał w liście Ireneusz Sirko.

www.kujawy.media.pl

Uzdrowisko

Budowa z lotu ptaka


www.kujawy.media.pl

Promocja - zdrowie

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I nr 5, lipiec 2011

5

- Moim marzeniem jest, żeby w Ciechocinku powstał punkt ratownictwa medycznego. Będę działał właśnie w tym kierunku – mówi doktor LOTFI MANSOUR, właściciel NZOZ Przychodnia Rodzinna przy ul. Zdrojowej w Ciechocinku w rozmowie z Mariuszem STRZELECKIM

Nowy sprzęt i poradnie, a w przyszłości może karetka - Od 1 marca w Przychodni Rodzinnej w Ciechocinku przy ulicy Zdrojowej 46 działa ambulatoryjna i wyjazdowa, nocna i świąteczna opieka lekarza POZ. Jak to się sprawdza? - Myślę, że zupełnie dobrze. Oczywiście zwiększyła się liczba pacjentów korzystających z ambulatorium. Obsługujemy obecnie cały powiat oraz zamiejscowych w przypadku nagłego zachorowania. Rozumiem, że odległość – choćby z Aleksandrowa Kujawskiego – jest pewną przeszkodą, ale pacjenci przyzwyczajają się do nowego miejsca udzielania świadczeń. W przypadku, gdy ze względu na schorzenie lub dysfunkcję narządu ruchu są trudności z przyjazdem, to nasz lekarz dyżurny przyjeżdża do domu chorego. Staramy się również współpracować w tej sprawie z Pogotowiem Ratunkowym. - Czy utworzenie całodobowej opieki medycznej w Przychodni Rodzinnej ułatwiło życie pacjentom? - Generalnie całodobowa opieka jest potrzebna czy w Ciechocinku, czy w Aleksandrowie. Na terenie powiatu aleksandrowskiego musi być punkt oferujący opiekę całodobową, wyjazdową, i ambulatoryjną. To jest bowiem wymóg ustawowy. Organizacja takiej opieki musi jednak spełniać warunki lokalowe. Świadczeniodawca, który chciałby objąć taką opieką mieszkańców, też musi spełniać pewne kryteria. Te warunki w Aleksandrowie nie do końca były spełnione, a skoro taka opieka w powiecie musi być i ciechocińska przychodnia spełniała wszelkie wymogi, to tu została przeniesiona. A to dobrze dla powiatu. - A co to za warunki? - Między innymi chodziło o to, że musi być odpowiedni sprzęt medyczny i certyfikat jakości ISO. Przychodnie w Ciechocinku i Aleksandrowie mają certyfikat od kilku

Doktor Lotfi Mansour przy nowoczesnym sprzęcie w pracowni endoskopowej Przychodni Rodzinnej w Ciechocinku lat. Co roku staramy się go odnawiać. To są kosztowne działania, ale certyfikat jakości w służbie zdrowia jest bardzo ważny. Nie bez znaczenia był również fakt, że Pracownia RTG oraz Laboratorium Analityczne znajdują się w miejscu udzielania świadczeń.

tacji dzieci niepełnosprawnych. Kontrakt jest istotny szczególnie dla pacjentów po urazach, gdyż mogą oni skorzystać z pomocy rehabilitanta na miejscu.

- W tym roku w Przychodni Rodzinnej w Ciechocinku powstały nowe poradnie specjalistyczne…

- W Ciechocinku powinien powstać punkt ratownictwa medycznego. W naszym kurorcie powinna stacjonować na stałe karetka. Są takie potrzeby. Obecnie karetkami dysponują punkty w Aleksandrowie, Nieszawie i Bądkowie. Czasem są sytuacje, w których natychmiast trzeba udzielić pomocy, dotyczy to głównie nagłego zatrzymania akcji serca. Wówczas każda minuta jest istotna, aby uratować pacjenta, a 15-minutowy dojazd z Aleksandrowa lub Nieszawy może okazać się zbyt długi. Moim marzeniem jest, żeby kiedyś w Ciechocinku powstał punkt ratownictwa medycznego. Będę działał dla Ciechocinka właśnie w tym kierunku.

- Tak, NFZ podpisał z nami umowę w zakresie świadczeń w Poradni Kardiologicznej oraz badań endoskopowych. Pozwoliło to na wykonywanie w miejscu takich badań, jak: kolonoskopia, gastroskopia oraz badanie echo serca, testów wysiłkowych, analizy holtera EKG i ciśnieniowego. Problemem, jak we wszystkich poradniach specjalistycznych, są kolejki oczekujących. Wynikają one z liczby porad miesięcznie zakontraktowanych przez NFZ. Od stycznia tego roku wykonujemy również w ramach kontraktu z NFZ ambulatoryjne zabiegi fizykoterapeutyczne. Przez wiele lat wykonywaliśmy w przychodni w Ciechocinku te procedury bez umowy z Funduszem. Nasza rehabilitantka Bożena Chełminiak szczególnie specjalizuje się w rehabili-

- Jakiego rodzaju usług medycznych w Ciechocinku brakuje?

- Szczególnie, że już kiedyś pan się starał o karetkę dla uzdrowiska… - Od wielu lat staram się, żeby punkt ratownictwa medycznego w Ciechocinku powstał, ale tutaj decyzja

należy przede wszystkim do wojewody, przez którego ratownictwo medyczne jest finansowane. Dziś są w powiecie tylko trzy punkty ratownictwa. A dodatkowo dowiedziałem się, że obszar działania dwóch z nich został rozszerzony w stronę Włocławka, na gminę Lubanie. Na pewno to nie ułatwia pracy pogotowia w naszym powiecie, tylko komplikuje. - Żeby w Ciechocinku powstał punkt ratownictwa medycznego musi być baza. Czy Przychodnia Rodzinna jest do tego przygotowana?

niejsze zakupy z ubiegłego roku. Myślę, że Przychodnia Rodzinna w Ciechocinku jest najlepiej wyposażona w sprzęt medyczny. Dbamy, aby dalej się rozwijała. Koszty na pewno są duże, bo inwestować trzeba nie tylko w sprzęt, ale i w modernizację budynku. Ważna jest również inwestycja w personel medyczny. To on tworzy atmosferę każdego zakładu pracy. Jestem dumny ze swojego personelu. Uważam, że mamy bardzo dobry i fachowy zespół, lekarzy i pielęgniarek, których pracę doceniają pacjenci. Sądzę, że dużo zrobiliśmy, ale nie oznacza to, że zaniechamy kolejnych inwestycji. - Jakie badania można wykonać w Ciechocinku, a których nie da się zrobić w innych miejscach w powiecie aleksandrowskim? - Na przykład mamy sprzęt do badania gęstości kości, którego nie ma w Aleksandrowie Kujawskim. Drugim aparatem jest pantomograf. Na terenie powiatu taki aparat jest tylko u nas. Wcześniej pacjent musiał jechać do Torunia lub Włocławka, aby wykonać takie badanie. Mamy też dobrze wyposażone laboratorium. Badania podstawowe, biochemiczne oraz hormonalne wykonujemy na miejscu praktycznie codziennie. Jeśli nie

jesteśmy w stanie wykonać jakiegoś badania to pobieramy próbki i wysyłamy je do innych większych laboratoriów. I pacjenci na miejscu, w Ciechocinku, odbierają wyniki. - Zdecydował się pan w tym roku kandydować w wyborach do Sejmu RP. Skąd taka decyzja? - Decyzję podjąłem kilka miesięcy temu. Cieszę się, że znalazłem się na liście kandydatów Platformy Obywatelskiej RP z naszego terenu. A dlaczego startuję? Przede wszystkim priorytetem dla mnie zawsze była, jest i będzie opieka zdrowotna. Jeśli wygram te wybory i zostanę posłem to na pewno będę robił wszystko, żeby poprawić jakość i dbać o rozwój opieki medycznej w całym województwie kujawskopomorskim, ale również w naszym powiecie aleksandrowskim. Nasi pacjenci potrzebują dobrej opieki, nie tylko chorzy, ale też starsi. Wybór na pewno nie był łatwy, dlatego że bycie posłem to misja i zdaję sobie sprawę, że to będzie wymagało poświęcenia mnóstwa czasu, kosztem mojej obecnej pracy. Ale dla sprawy uważam, że warto spróbować, szczególnie, że powiat aleksandrowski może tylko zyskać, gdy będzie miał swojego przedstawiciela w parlamencie.

- Przychodnia jest duża i miejsce jest. Nie będzie więc problemu, żeby kupić sprzęt i zainwestować w taki punkt. - W Przychodni Rodzinnej pojawił się nowy sprzęt medyczny. Co to za zakupy? - W zeszłym roku, dzięki dofinansowaniu z pieniędzy unijnych, kupiliśmy sprzęt kardiologiczny, aparat USG, pantomograf, pozwalający na wykonanie panoramicznego zdjęcia zębów, aparat densytometryczny, służący do badania gęstości kości w kierunku osteoporozy, wideogastroskop, wideokolonoskop. To najważ-

Wirginia Hińczewska, technik RTG i doktor Lotfi Mansour przy densytometrze w pracowni RTG


6

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I

INWESTYCJE. Odnowa parków jeszcze się nie rozpoczęła

To już nie jest śmieszne! Według harmonogramu naprawczego w ramach odnowy funkcji publicznych terenów uzdrowiskowych, wykonawca miał wejść na plac budowy w czerwcu. Tymczasem 19 lipca projekt nawet jeszcze nie został złożony w starostwie, które wydaje pozwolenie na budowę...

Projektowali prawie rok Wiceburmistrz Ogrodowski dodał również, że złożona przez wykonawcę dokumentacja projektowa nie trafiła wcześniej do inżyniera kontraktu i nie była przez to konsor-

termin zakończenia inwestycji na koniec tego roku - zapewnił zastępca burmistrza. Sprawa opóźnionej inwestycji wróciła podczas posiedzenia komisji komunalnej i porządku publicznego (19 lipca). Pytała o to przewodnicząca komisji Maria Wilewska - Kołomyjec.

Gmina bez konsekwencji Malowała Janina Strzelecka

- Sprawa ciągnie się już zbyt długo i wszystkim puszczają nerwy - przyznał podczas lipcowego posiedzenia komisji finansowej Rady Miejskiej Marek Ogrodowski, zastępca burmistrza Ciechocinka. Czas rewitalizacji parków jest określony do końca roku. A inwestycja jest zaawansowana w granicach 4 procent. Dziś (środa, 13 lipca - dop. red.) był w magistracie przedstawiciel firmy Gutkowski i przywiózł całą dokumentację, łącznie z wnioskiem o wystąpienie do starostwa o pozwolenie na budowę. Burmistrz cofnął firmie pełnomocnictwo do ubiegania się o pozwolenie na budowę. Dziś firma wnioskowała o jego przywrócenie.

www.kujawy.media.pl

Inwestycje

nr 5, lipiec 2011

W połowie lipca nie rozpoczął się jeszcze proces ubiegania się o pozwolenie na budowę cjum opinowana (inżynier kontraktu pełni kontrolę nad inwestycją, której wykonawcą jest firma Gutkowski). - Myślę, że nie dopuścimy do tego, żeby bez tej opinii poszło wystąpienie o pozwolenie na budowę - stwierdził zastępca burmistrza. - Inwestycja będzie prowadzona przez wiele firm podwykonawczych. Z tego, co wiem, każdy z obiektów, na przykład boiska, obiekty kubaturowe, będzie robiła inna firma. Skoro ma być ich tak wiele, to trochę się obawiam chaosu w tym wszystkim - dodał Marek Ogrodowski. W połowie czerwca burmistrz Leszek Dzierżewicz zapewniał radnych, że wniosek o pozwolenie na budowę trafi do starostwa najszyb-

ciej w trzecim tygodniu tego miesiąca. Tak się jednak nie stało. - Skąd się wzięło to opóźnienie. Wszystko miało być gotowe 3 tygodnie temu. Teraz jest taki sam stan, jak wówczas - pytał radny Wojciech Marjański. - Uważam, że firma projektowa przeceniła swoje siły. Nie wiem, czy skala projektu ich przerosła? Projektowanie praktycznie przez rok to dość długo - stwierdził Marek Ogrodowski. Radny Wojciech Marjański chciał też wiedzieć, czy gdy firma nie dotrzyma terminu końca inwestycji, jest jakaś szansa na jego przedłużenie w czasie. - Nie. To jest kontrakt, w którym został wyznaczony

- Inżynier kontraktu potwierdził, że wszystkie uwagi przesłane do wykonawcy zostały uwzględnione. W tym tygodniu (czyli między 19 i 24 lipca - dop. red.) firma Gutkowski wystąpi do starostwa z wnioskiem o pozwolenie na budowę - odpowiedział burmistrz Dzierżewicz. - Rozmawiałem z wykonawcą i według mnie szereg robót można rozpocząć nie czekając na pozwolenie. Gmina ma też o tyle dobrą sytuację, że roboty budowlane będą prowadzone w obszarze stanowiącym jej własność. Ewentualny protest w związku z wydawaniem pozwolenia na budowę może złożyć tylko PUC, bo w dwóch miejscach - obszar z planowanymi zbiornikami wzdłuż tężni nr 1 i obszar parku Zdrojowego otaczający przepompownię - działki gminne stykają się z działkami spółki uzdrowiskowej. Jeśli nie będzie protestu to pozwolenie na budowę uprawomocnić może się dość szybko. - Jak to jest z terminem zakończenia inwestycji? - pytał radny Wojciech Zieliński. - Termin mija 31 grudnia i według mnie stoi pod znakiem zapytania. Firma Gutkowski musi liczyć się z tym, że będzie płaciła karę - odpo-

wiedział burmistrz L. Dzierżewicz. - A gdyby się nie wyrobili. Czy jest zagrożenie dla dofinansowania unijnego tej inwestycji? - dociekał radny Jerzy Draheim. Usłyszał, że z dofinansowaniem unijnym nie będzie problemu, bo miasto ma obowiązek skonsumowania przyznanej kwoty 1,5 miliona euro do końca 2013 roku. Gdyby inwestycja przekroczyła termin 31 grudnia 2011 magistrat wystąpi do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu z wnioskiem o przedłużenie czasu na wykorzystanie dofinansowania z UE. Dla gminy więc nie ma zagrożenia, dla firmy Gutkowski natomiast jest, bo będzie płaciła karę umowną (a kara umowna to ułamek procentu dziennie od sumy kilkunastu milionów złotych, więc sporo). Radni zniecierpliwieni, odsuwającym się co chwilę w czasie terminem rozpoczęcia inwestycji, pytali kiedy wreszcie zostanie wbita pierwsza łopata na placach budowy. - Może wejdą w przyszłym tygodniu z robotami, które nie wymagają pozwolenia na budowę - mówił 19 lipca burmistrz Ciechocinka. *** Firma Gutkowski główne prace rozpocznie, gdy będzie pozwolenie na budowę. To - przy dużym szczęściu - zostanie wydane powiedzmy w sierpniu. Zakładając, że zima przyjdzie w grudniu, wykonawca będzie miał tylko 4 miesiącę na zakończenie rozległej inwestycji. Biorąc pod uwagę, że wybudowanie małej fontanny przy deptaku opóźniło się o 7 miesięcy, to pytanie na jakie problemy natrafi wykonawca rewitalizacji parków?

Mariusz Strzelecki

PREZENTACJE. Gra zespół „Standard”, dwa razy w miesiącu romskie gwiazdy, a w przyszłości być może artyści z minionych lat

Restauracja z muzyką na żywo Restauracja „Europa - Zdrojowa” to miejsce, gdzie kuracjusze i goście uzdrowiska bawią się przy muzyce na żywo. Codziennie gra tu zespół „Standard”, a dwa razy w miesiącu romskie gwiazdy. Pierwsza restauracja „Europa” zaczęła działać w 1932 roku. Od początku dla gości grali prawdziwi muzycy. Przed wojną bawiono się przy dźwiękach orkiestry Szymona Kataszka i Zygmunta Karasińskiego, którzy koncertowali w warszawskiej „Adrii”. Znakiem rozpoznawczym dzisiejszej restauracji „EuropaZdrojowa” jest to, że kuracjusze i turyści mogą bawić się, potańczyć lub po prostu posiedzieć przy kawie, herbacie lub czymś mocniejszym albo zjeść smaczny posiłek słuchając muzyki na żywo. Każdego dnia, od piątku do niedzieli w restauracji gra zespół „Standard”. A repertuar jest bogaty, więc większość gości znajdzie coś dla siebie. Zespół gra bowiem m.in. przeboje z lat siedemdziesiątych doskonałe na dancingi, choć nie brakuje również utworów współ-

mile widziane są osoby niepełnosprawne. Goście na wózkach w restauracji to częsty widok. Gdyby ktoś na wózku chciał potańczyć na parkiecie, proszę bardzo, nikt o to nie będzie miał pretensji. I co ważne przez praktycznie cały tydzień zespołu można posłuchać za darmo. Płatne są tylko koncerty w sobotnie wieczory, ale i tutaj właściciele restauracji stosują promocję. Właściciele „Europy-Zdrojowej” mają również inne pomysły na zaspokojenie muzycznych gustów swoich klientów. W planach są koncerty w restauracji gwiazd muzyki rozrywkowej z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, tego formatu, co na przykład Jerzy Połomski. No, ale to na razie plany.

Na scenie restauracji „Europa-Zdrojowa” do tańca gra zespół „Standard” czesnych, co zależy od publiczności. W każdym bądź razie muzyka jest doskonała, żeby przetańczyć całe popołudnie i wieczór. Zespół „Standard”, zaczyna grać o godzinie 15.00 do 17.30. W tym czasie towarzyszy im na

akordeonie pan Bogdan. Potem jest przerwa, a następnie zespół wchodzi na scenę o godzinie 18.30 i gra do północy. Lokal restauracji „Europa-Zdrojowa” jest pojemny, więc i miejsca dla tańczących par jest dużo. Co więcej - na parkiecie

W restauracji „Europa - Zdrojowa” przynajmniej dwa razy w miesiącu występują gwiazdy muzyki romskiej. Jest to Vasyl Junior i Cygańskie Gwiazdy, czasem towarzyszy im Elza i Dziani. Ostatnio artyści wystąpili we wtorek, 19 lipca, i zaprezentowali nowy repertuar przygotowany specjalnie

na Międzynarodowy Festiwal Piosenki i Kultury Romskiej w Glinojecku. Kolejny koncert cygańskich gwiazd zaplanowano w piątek, 29 lipca. Jak zapewniają właściciele restauracji „Europa - Zdrojowa” tego dnia będzie można posłuchać utworów, które zespół grał podczas festiwalu, więc koncert będzie swoistym „Glinojeckiem - Bis”. Koncerty muzyki romskiej rozpoczynają się zwykle o godzinie 20.00 i trwają do godziny 22.00. Wstęp jest płatny. Bilet kosztuje 25 złotych i można go kupić w restauracji już na dwa tygodnie przed koncertem. *** Restauracja „Europa-Zdrojowa” mieści się przy ulicy Armii Krajowej w Ciechocinku (przy deptaku, tuż obok dywanów kwiatowych). Czynna jest od godziny 10.00 do ostatniego klienta. Tel. 54 283 23 00, tel. kom. 605 245 616 lub 502 866 443. Strona internetowa: www.europa-zdrojowa.webpark. pl. E-mail: przemo_kur@wp.pl Tekst i fot. (strz)


reklama

www.kujawy.media.pl

Promocja - zdrowie

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I nr 2, kwiecień 2011

7


CIECHOCIŃSKA I 8 I GAZETA nr 5, lipiec 2011

OGIEŃ. Kolejny raz zapalił się budynek starej zabudowy uzdrowiskowej

Pożar w domu przy Zdrojowej W Ciechocinku znów się paliło. Tym razem po raz drugi w tym samym miejscu przy ulicy Zdrojowej. To już kolejny drewniany budynek - element starej zabudowy uzdrowiska który spłonął.

SALA MALINOWA. Nikt nie porządkuje bałaganu

Pogorzelisko ciagle straszy w centrum Według Warszawy spalona Sala Malinowa nigdy nie była własnością gminy Ciechocinek. Miasto odwołało się od tej decyzji, choć na razie nie ma na odwołanie żadnej odpowiedzi. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w marcu br. wydało decyzję, w której stwierdziło, że komunalizacja Sali Malinowej przeprowadzona w 1991 roku na rzecz gminy Ciechocinek jest nieważna, ze względu na rażące naruszenie prawa podczas tego procesu. Tym samym - zdaniem MSWiA - spalona w pożarze z 2008 roku nieruchomość jest własnością powiatu aleksandrowskiego. Gmina miejska, stojąc na stanowisku, że sala nadal pozostaje własnością miasta, odwołała się od tej decyzji: - To było około 3 miesiące temu - wyjaśniał Marek Ogrodowski, zastępca burmistrza Ciechocinka. - Do tej

Zgłoszenie o pożarze drewnianego domu przy ulicy Zdrojowej dotarło do strażaków 11 lipca o godzinie 3:45. Pierwsi przyjechali strażacy z ciechocińskiej jednostki Państwowej Straży Pożarnej. Ogień wówczas hulał już na dobre. Zapaliło się najprawdopodobniej w niezamieszkałym mieszkaniu w części budynku od strony banku PKO BP. Spaliła się część mieszkania i poddasza oraz większość powierzchni dachu. Czego nie zniszczył ogień, zalała woda użyta do gaszenia pożaru. W pożarze nikt nie ucierpiał. Wpierw policjanci, a następnie strażacy ewakuowali

www.kujawy.media.pl

Wydarzenia

pory nie ma reakcji w tej sprawie ze strony ministerstwa. Wynika z tego, że sprawa ciągle jest rozpatrywana przez pracowników ministerstwa. I jeszcze jedna sprawa. W pierwszych miesiącach tego roku konserwator zabytków zezwolił miastu na rozbiórkę pozostałości spalonego zabytku i uporządkowanie działki, oczywiście pod nadzorem konserwatorskim z zabezpieczeniem zachowanych elementów Sali Malinowej. Po decyzji MSWiA Starostwo Powiatowe w Aleksandrowie odwołało się również od zgody konserwatora na uporządkowanie terenu przez Ciechocinek do ministra kultury. - Dostaliśmy pozwolenie na rozbiórkę tych elementów, które pozostały po pożarze jako właściciel Sali Malinowej. Starostwo zakwestionowało tę decyzję oznajmił Marek Ogrodowski. (strz)

W akcji wzięło udział siedemnaście strażackich wozów bojowych z kilku jednostek PSP i OSP. W sumie 44 ludzi dziewięć przebywających w budynku osób. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyny pożaru.

Pożar domu przy ulicy Zdrojowej był największym pożarem w tym roku w Ciechocinku. Strażacy gasili go prawie do godziny 14.00. W sumie w akcji wzięło udział 44 strażaków i siedemnaście wozów bojowych z jednostek w Ciechocinku, Aleksandrowie i Toruniu oraz z Ochotniczych Straży Pożarnych w Raciążku, Zakrzewie, Służewie, Konecku i Ostrowąsie. To już drugi pożar w tym budynku. Po pierwszym, około dwóch lat temu, budynek został częściowo wyłączony z użytkowania. Najpoważniejszy pożar drewnianego budynku miał miejsce we wrześniu 2008 roku, gdy spłonęła część dawnego kompleksu Hotelu Müllera. Pogorzelecy zostali tymczasowo zakwaterowani w Szkole Podstawowej nr 1.

Paliło się od strony podwórza w domu przy ulicy Zdrojowej

Tekst i fot. Mariusz Strzelecki

Pogorzelisko po Sali Malinowej (część zabytkowego kompleksu Hotelu Müllera) w centrum Ciechocinka mogło być uporządkowane już wczesną wiosną przez miasto jako właściciela, bo pozwolił na to konserwator zabytków. MSWiA uznało, że sala nie jest własnością miasta, tylko powiatu, bo komunalizacja została w 1991 roku przeprowadzona z naruszeniem prawa. Teraz powiat, czując się właścicielem pogorzeliska, zakwestionował u ministra kultury zgodę konserwatora na uporządkowanie terenu, udzieloną miastu. Krótko mówiąc, urzędnicy wysyłają dokumenty, a pogorzelisko - choć już lipiec - jak szpeciło centrum Ciechocinka przez ostatnie trzy lata, tak szpeci nadal.

PROMOCJA W INTERNECIE

KALENDARIUM KULTURALNE SIERPIEŃ * 1 - 5 sierpnia - Finał II etapu Międzynarodowego Konkursu Malarskiego - plener malarski, miejsce: Miejskie Centrum Kultury, ul. Mickiewicza 10, organizator: Miejskie Centrum Kultury. * 21 sierpnia - Regionalny Przegląd Zespołów Scenicznych, miejsce: Muszla Koncertowa w parku Zdrojowym, organizator: Ochotnicza Straż Pożarna. * Ciechociński magistrat ogłosił konkurs na najładniejszy balkon i ogródek przydomowy w Ciechocinku. Komisja konkursowa oceni zgłoszenia do 15 sierpnia br. Chętni mogą zgłaszać swój udział w Urzędzie Miejskim w Ciechocinku przy ulicy Kopernika 19 (pokój nr 22), telefonicznie pod numerem (54) 416 18 00 wewn. 138 lub drogą elektroniczną na adres: kultura@ciechocinek.pl. Zwycięzcy otrzymają cenne nagrody. Czas i miejsce imprez może ulec zmianie z inicjatywy organizatorów. Info: www.ciechocinek.pl (strz)

Ciechocinek w Street View Google zaprezentowało finałową piętnastkę najciekawszych i najpiękniejszych polskich miejsc wskazanych w plebiscycie „Patrzcie, Polska!” Wśród nich są ciechocińskie tężnie solankowe. Do 26 lipca można głosować na wizytówkę polskiej edycji Street View, czyli miejsce do którego tego lata przyjedzie ekipa Street View. Zdjęcia wybranego miejsca zostaną opublikowane na mapach Google. Zwycięzca plebiscytu będzie również specjalnie wyeksponowany w internetowej galerii polskich

skarbów. Głosy można oddawać na stronie www.google.pl/ streetview/polska. Czym jest Street View? Google Street View to funkcja Google Maps i Google Earth, która zapewnia panoramiczne (360 stopni) widoki z poziomu ulicy i pozwala użytkownikom na wyświetlanie wybranych części miasta. Funkcja ta jest dostępna od dnia 25 maja 2007 i początkowo obejmowała tylko pięć amerykańskich miast. Teraz jest szansa, że w internecie będzie można zobaczyć również Ciechocinek.

(Internet, wikipedia)

DLA SENIORÓW

Nauka w każdym wieku W Ciechocinku rozpoczną się zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Zajęcia rozpoczną się w nowym roku akademickim. Zapisy przyjmowane są w Miejskim Centrum Kultury w Ciechocinku przy ulicy Mickiewicza 10 we wtorki w godzinach 11.0013.00 i w czwartki w godzinach 17.00-19.00. W programie zajęcia z języków angielskiego, niemieckiego i francuskiego oraz nauka tańca, gry w szachy i brydża, a także zajęcia zaproponowane przez chętnych. MCK w Ciechocinku zaprasza.

Oprac. (strz)


www.kujawy.media.pl

Sport

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I nr 5, lipiec 2011

9

CKS „ZDRÓJ”. Działacze: - Przyszłość klubu zależy od pomocy udzielonej przez gminę

W czerwcu i lipcu dyskutowano nad losami Ciechocińskiego Klubu Sportowego „Zdrój”. Podczas walnego zgromadzenia członków stowarzyszenia zastanawiano się m.in. nad wybrnięciem z trudnej sytuacji finansowej klubu oraz uzupełnieniem zarządu. W porządku obrad był również punkt dotyczący rozpoczęcia procedury likwidacji stowarzyszenia. Podczas pierwszej części walnego (30 czerwca) ustalono, że specjalny zespół negocjacyjny spotka się z burmistrzem Ciechocinka w sprawie ewentualnej pomocy finansowej dla klubu. Wyliczono bowiem, że do końca roku na bieżącą działalność potrzeba ok. 50 tysięcy złotych (m.in. na opłacenie licencji na udział już V-ligowej drużyny piłki nożnej seniorów w rozgrywkach rundy jesiennej). Wyznaczono również kolejny termin walnego zgormadzenia. Komisja wskaże skąd wziąć pieniądze... Kolejna część odbyła się 11 lipca. - Przedstawiliśmy burmistrzowi nasze potrzeby, 30 tysięcy złotych plus przeniesienie 21 tysięcy złotych z przekazywanych przez gminę stypendiów dla piłkarzy do dyspozycji działaczy klubu - tłumaczył Władysław Bonowicz, radny miejski związany ze „Zdrojem” od pół wieku i członek zespołu negocjacyjnego. - Z tą drugą kwotą nie będzie problemów. Gorzej jest z kwotą 30 tysięcy. Burmistrz powiedział, że jeśli przewodniczący komisji finansowo-budżetowej Rady Miejskiej wskaże z jakiej części budżetu przekazać te pieniądze, to on to poprze. Tylko tu też chodzi o czas. Pieniądze już powinny być na naszym koncie. Drużyna seniorów została zgłoszona do rozgrywek, ale mamy dług w Okręgowym Związku Piłki Nożnej i jeśli go nie spłacimy to nie dopuszczą nas do rozgrywek. Przewodniczący komisji

finansowo-budżetowej Paweł Kanaś obiecał członkom stowarzyszenia, że podczas najbliższej komisji wskaże w budżecie pieniądze. Na koniec jednak dodał, że musi zostać uzupełniony zarząd, żeby były osoby z którymi można rozmawiać. Właśnie ta sprawa była kolejną poruszaną podczas walnego, w związku ze złożonymi rezygnacjami przez prezesa Eugeniusza Strzyżewskiego i wiceprezesa Antoniego Konsewicza. - Będę działał, ale nie na potrzeby drużyny seniorów - mówił wiceprezes Konsewicz. - Musimy zrozumieć, że jeśli decydujemy się na prowadzenie klubu do końca roku, to z pełną świadomością, że jesteśmy zdani na własne siły, bo ja w pomoc burmistrza nie bardzo wierzę. Od pół roku radni nas wspierają i efekt jest mizerny - mówił Eugeniusz Strzyżewski. - Jeśli w ciągu dwóch tygodni nie uda się nam załatwić pomocy finansowej to też wracamy do punktu wyjścia - stwierdził Sławomir Okulicz, przewodniczący komisji rewizyjnej klubu. - Może być też tak, że rada przyzna nam fundusze, ale utkniemy na procedurach administracyjnych przekazania tych pieniędzy. Tu jest też kwestia dobrej woli, żeby tę kwotę uruchomić jak najszybciej. Spróbować jednak trzeba. Szkoda, że w radzie jest teraz taki dobry dla nas układ, a my i tak jesteśmy nad przepaścią. Szkoda, żeby doszło do rozwiązania klubu. Sławomir Okulicz zaproponował, żeby wyznaczyć termin kolejnej części walnego za dwa tygodnie, w tym czasie m.in. zebrać drużynę i rozpocząć treningi. - Mając świadomość, że będą pieniądze, które pozwolą na działanie klubu do końca roku, zarząd powinien pospłacać długi, które klubowi zostały. Przy prawidłowej działalności, jest szansa, żeby do końca roku bilans finansowy klubu zamknął się

Fot. Mariusz Strzelecki

Los nadal niepewny

W trzeciej lidze na stadionie „Zdroju” rozgrywano również mecze podwyższonego ryzyka. Teraz trzecia liga to już przeszłość. Pierwsza drużyna spadła do V ligi, a i tak jej udział w rozgrywkach jest jeszcze niepewny prawie na zerze. I od przyszłego roku - jeśli rada przegłosuje stałą formę dotacji dla klubu - stworzyć zdrowe warunki funkcjonowania. Wycofali rezygnacje Szef komisji rewizyjnej dodał jednak, że stowarzyszenie musi mieć pełny zarząd, żeby nie padł zarzut, że miasto nie ma z kim rozmawiać. Zapytał też czy dotychczasowy prezes wycofa swoją rezygnację i będzie pracował w zarządzie przez najbliższe lipcowe tygodnie. - Nic cię to nie kosztuje, bo spotkamy się za dwa tygodnie i znów złożysz rezygnację, jeśli nie uda się załatwić pieniędzy - dodał S. Okulicz. - Skoro jest szansa, że może coś z tego wyjść, to trzeba to jeszcze pociągnąć. Jeśli ma to uratować klub, to jestem za - zgodził się Eugeniusz Strzyżewski i, z zastrzeżeniem, że praca w zarządzie musi funkcjonować na zdrowych zasadach, wycofał rezygnację. Na wycofanie rezygnacji z pracy w zarządzie dał się przekonać również wiceprezes Antoni Konsewicz. Jednocześnie wyznaczono termin kolejnej odsłony walnego zgromadzenia członków stowarzyszenia

CKS „Zdrój” na 25 lipca (godz. 18.00, hala sportowa przy ul. Lipnowskiej). Po walnym zarząd klubu CKS „Zdrój” wystąpił do przewodniczącego komisji finansowobudżetowej Rady Miejskiej z prośbą o pomoc w dofinansowaniu rozgrywek sportowych V-ligowej drużyny piłki nożnej seniorów w rundzie jesiennej 2011/2012 kwotą 30 tys. złotych. Ze swej strony „Zdrój” zaoferował podpisanie umowy na promocję gminy. Jak zapewniają w piśmie działacze klubu bez tych pieniędzy może zapaść decyzja o likwidacji stowarzyszenia. Obecnie działania zarządu stowarzyszenia sprowadzają się do realizacji programu naprawczego finansów klubu i spłaty z pieniędzy sponsorskich zaległych zobowiązań. Proponowaną formę wsparcia (umowę promocyjną) klub uważa za tymczasową. Stoi na stanowisku, że w przyszłości najlepszym sposobem wsparcia sportu kwalifikowanego będzie dotacja, określona odpowiednią uchwałą Rady Miejskiej. W środę, 13 lipca, sprawa pomocy dla CKS „Zdrój” omawiana była podczas posiedzenia komisji finansowo-budżetowej RM.

- Burmistrz przekazał mi, że klub do końca roku potrzebuje 50 tys. złotych na działanie. Propozycja jest taka, żeby połowę tej kwoty przekazać w formie dotacji. Połowę klub pozyskałby od sponsorów mówił Marek Ogrodowski, zastępca burmistrza Ciechocinka. - Drugim elementem są stypendia dla sportowców. Pozostała kwota ponad 20 tys. złotych i te stypendia można przesunąć na ogólną działalność klubu. - To prawda, co mi powiedzieli członkowie zespołu negocjacyjnego, że jeśli komisja wskaże pieniądze w budżecie, to burmistrz je przekaże? - pytał radny Paweł Kanaś. - Nie. Relacja burmistrza tego nie potwierdza - odpowiedział zastępca burmistrza. To nie jest koniec problemów! - Nie mniej po to się dziś spotkaliśmy i zgodziliśmy się, żeby jakąś „kroplówkę” finansową dla klubu przeznaczyć stwierdził P. Kanaś. - Już wypowiadałem się w sprawie funkcjonowania klubu w takiej formie jak to się teraz odbywa - mówił radny Mirosław Satora. - Zdania nie zmieniłem. Potwierdzeniem mojego stanowiska był

brak podpisu na wniosku koleżanek i kolegów radnych do burmistrza o pomoc dla klubu. Uważam, że w tej chwili nic się takiego nie stało, co mogłoby moje zdanie skorygować. A fakt jest taki. Wpierw mówi się o rozwiązaniu klubu, potem okazuje się, że raczkiem się wycofujemy, bo się przestraszyliśmy własnych słów. I znów pojawia się prośba o pieniądze. Dziecinada! - Nie mniej jest taka propozycja. Trochę inaczej to wygląda z relacji wiceburmistrza, bo członkowie zespołu negocjacyjnego stwierdzili, że skoro my wskażemy pieniądze to burmistrz je przekaże. Czuję się zobowiązany to zrobić - tłumaczył radny Paweł Kanaś. Proponuję przeznaczyć łączną kwotę 30 tys. złotych: 15 tys. złotych ze środków niewykorzystanych na zwalczanie meszek i 15 tys. złotych z puli na rozbiórkę pomnika przy placu Gdańskim. - Podstawowe pytanie, które się teraz rodzi, czy to jest koniec problemów finansowych klubu? - zastanawiał się radny Wojciech Marjański. - Moim zdaniem to nie jest koniec problemów - mówił przewodniczący komisji finansowej. Czy klub dostanie pomoc finansową zależy teraz od burmistrza i całej Rady Miejskiej. Kolejnym krokiem powinno być zwołanie sesji nadzwyczajnej, podczas której rada wypowiedziałaby się czy przesuwa pieniądze czy nie. W przypadku zgody trzeba jeszcze środki dla klubu uruchomić. A czasu jest coraz mniej. Pierwsza drużyna została zgłoszona do rozgrywek, ale żeby została do nich dopuszczona, CKS do końca lipca musi zapłacić kilka tysięcy złotych w OZPN za licencję. Do 20 lipca do przewodniczącej RM nie wpłynął jeszcze wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej w sprawie przekazania pomocy finansowej dla CKS „Zdrój”.

Mariusz Strzelecki

Jaka kara za opóźnienie?

rwklama

Ile firma Helmar zapłaci kary za siedem miesięcy opóźnienia w wykonaniu fontanny przy Szpitalu Uzdrowiskowym nr 1? Opóźnienie w zakończeniu inwestycji wyniosło 136 dni. Zgodnie z umową firma miała zapłacić 0,2 proc. od kwoty blisko 409 tys. zł, czyli 817,93 zł dziennie. Łączna kwota kary umownej za zwłokę w realizacji inwestycji to 111 tys. 238 zł. Kwota ta zostanie potrącona z faktury końcowej, a firma za wykonaną pracę dostanie 297 tys. 725 zł. (strz)


CIECHOCIŃSKA I 10 I GAZETA nr 5, lipiec 2011

Kontrowersje

BASEN. Mieszkańcy nie chcą między tężniami m.in. aut i kotłowni

Operacja na sercu uzdrowiska

W maju w magistracie można było zapoznać się z dokumentacją, m.in. z raportem oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Można również było składać wnioski i uwagi do przedsięwzięcia. Uwagi zgłosiła tylko Aldona Nocna, przewodnicząca Rady Miejskiej w Ciechocinku. Co inwestor – Krzysztof Babiński z Łągu (powiat chojnicki) – planuje w chronionym obszarze między ciechocińskimi tężniami? Pisaliśmy o tym w maju. Najistotniejszą sprawą dla mieszkańców uzdrowiska jest z pewnością plan renowacji zabytkowego basenu wraz dotychczasowymi budynkami. Renowacja wykonana zostanie pod kontrolą konserwatora zabytków, zgodnie z pierwotnym projektem Romualda Gutta i Aleksandra Szniolisa. W obrębie basenu pojawią się też zupełnie nowe obiekty. Ma to być budynek wybudowany wzdłuż tężni nr 2 o powierzchni 5760 metrów kwadratowych i wysokości ok. 11,5 metra. Planuje się trzy kondygnacje naziemne i jedną podziemną. Dach ma być płaski. Budynek będzie pełnił funkcję hotelową (ok. 200 pokoi). Będzie tam też restauracja, kawiarnia i strefa SPA z ok. 40 gabinetami oraz podziemny basen. Inwestor szacuje, że w hotelu powstanie ok. 540 miejsc noclegowych (istnieje też koncepcja dwóch krótszych budynków po obu stronach niecki basenu). Zaplanowano też budowę podziemnego parkingu na ok. 50 stanowisk o powierzchni ok. 3 tys. metrów kwadratowych, tymczasowego parkingu (do 15 minut) na dwa stanowiska dla autobusów i dwa stanowiska dla samochodów osobowych oraz kortów tenisowych. Poza terenem uzdrowiska powstaną parkingi buforowe. Warto też dodać, że inwestor zaplanował pozy-

Fot. Mariusz Strzelecki

Gmina prowadzi postępowanie w sprawie wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji pod nazwą „Renowacja obiektu termalno – solankowego wraz z obiektami zabytkowymi i budowie nowego obiektu uzdrowiskowego wraz z infrastrukturą przy ulicy Aleja Pojednania”. Ostatnio odbyła się w tej sprawie rozprawa administracyjna z udziałem mieszkańców Ciechocinka.

Aldona Nocna podczas prelekcji o niemieckich miastach, gdzie są tężnie. Niektóre z nich z różnych przyczyn straciły status uzdrowiska skiwanie energii w dwojaki sposób: tradycyjnie – kotły grzewcze (dwa o mniejszej mocy lub jeden o większej) oraz dodatkowo wykorzystywać będzie energię odnawialną – kolektory słoneczne i energia geotermalna. Samochodów między tężniami nie chcemy! W lipcu odbyła się rozprawa administracyjna, otwarta dla mieszkańców, w ramach toczącego się postępowania prowadzonego na wniosek inwestora. Uczestnicy mogli zadawać pytania, zgłaszać wnioski i uwagi oraz zastrzeżenia do treści dwóch dokumentów: raportu oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko oraz oceny wpływu planowanej inwestycji, polegającej na budowie nowego obiektu uzdrowiskowego między tężniami, na warunki przewietrzania obszaru wokół tężni. Oba dokumenty są podstawą do wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla inwestycji. - Ludzie płacą klimatyczne, a pod tężnie mają wjeżdżać samochody? My chcemy je z miasta wyprowadzić, a państwo je wprowadzają – denerwowali się uczestnicy rozprawy. - Prawo dopuszcza budowę parkingu i inwestor z takiej możliwości skorzystał. W tym miejscu może być do tylu miejsc parkingowych, ile wynosi 10 procent miejsc hotelowych. W tym przypadku będzie to ok. 50. Niemniej wcale ich tyle nie musi być. Może być 20 lub wcale. Na zewnątrz będą parkingi buforowe, wewnątrz ludzie będą poruszali się pieszo lub meleksami – tłumaczyła Alina Czarnecka z Biura Projektowo-Consultingowe-

go „Ekoter” z Bydgoszczy, współautorka omawianego raportu oddziaływania na środowisko. Kotłownia też źle widziana - Uważam, że teren wewnątrz tężni powinien być bezwzględnie odseparowany od ruchu kołowego. Z wyliczeń wynika, że z litra paliwa produkuje się 10 metrów sześciennych spalin. Z moich obliczeń wynika również, że nowy obiekt między tężniami będzie emitował zimą dziennie około 8 tysięcy metrów sześciennych spalin. Czy te spaliny nie wpłyną na zamknięcie produkcji soli? Sól pod tym warunkiem jest lecznicza, że jest czysta. Stąd mój wniosek, żeby między tężniami nie umieszczać źródeł ciepła, kotłowni – mówił dr Wiktor Hibner, pracownik naukowy Politechniki Warszawskiej. Dodał też, że dobra jakość powietrza w strefie wokół tężni to efekt braku źródeł zanieczyszczeń oraz bakteriobójczego działania aerozolu solankowego, a nawet codzienne utrzymanie hotelu w czystości, sprawi, że do powietrza dostaną się znaczne ilości chemikaliów. Chodzi o to, żeby nie zanieczyszczać powietrza i żeby Ciechocinek mógł pozostać uzdrowiskiem, a nie miastem rozrywkowym. Według Aldony Nocnej teren między tężniami to główne inhalatorium Ciechocinka, które można nazwać „strefą O”, sercem Ciechocinka. Tu tworzy się specyficzny mikroklimat, który decyduje o statusie uzdrowiska. – Parkingi powinny być umieszczone jak najdalej terenu wokół tężni, a nie wewnątrz inhalatorium – mó-

wiła przewodnicząca Rady Miejskiej. – Uciążliwości wynikające z nadmiernego ruchu, hałasu i urbanizacji obniżą komfort przebywania pod tężniami. Budowa obiektu może sprawić, że inwestycja przyczyni się do degradacji tężni i zniszczenia mikroklimatu, a tym samym zagrozi istnieniu uzdrowiska - alarmowała Aldona Nocna, a potem dodała: – Od początku zakładano, że przy tężniach nie powinno być żadnych obiektów. Pojawił się również głos, że budowa hotelu w planowanym kształcie spowoduje spustoszenie w krajobrazie architektonicznym przy tężniach – jeśli ma powstać budynek to niski (o jednej kondygnacji) i absolutnie nie może być to hotel. - Czy ktoś z państwa tam ostatnio był? – pytał radny Paweł Kanaś. – Tam są drzewa grubości mojego ramienia, które wyrastają z murów. Kiedyś spółka uzdrowiskowa zamknęła basen. Gmina go nie kupiła, mimo że miała szansę na dofinansowanie remontu basenu w wysokości 5 milionów euro. Miasto straciło kontrolę nad tym terenem. To nie jest przestrzeń publiczna, tylko należąca do prywatnej osoby. Teraz stoimy przed perspektywą, albo tam przez następne lata nadal będzie ruina zarastająca trawą, albo na zasadzie kompromisu, wypracowanego przez fachowców, coś tam powstanie. Inwestycja będzie magnesem dla turystów? - Jaki to będzie miało wpływ to się dopiero okaże. Równie dobrze tężnie same z siebie stracą swoje właściwości, z tego względu, że nie będzie tam tej solanki, tyle ile potrzeba – tłumaczył Krzysztof Babiński, inwestor z Łągu. – Ludzie przestaną do uzdrowiska przyjeżdżać. Potrzebny jest jakiś magnes, odkryty basen, nawet SPA. Autorzy raportu wykonanego na zlecenie inwestora zapewnili, że pochylą się nad uwagami i zastrzeżeniami uczestników rozprawy, rozważy je również inwestor. Warto też dodać, że magistrat zlecił zespołowi prof. Kazimierza Marciniaka wykonanie, drugiej, niezależnej oceny wpływu planowanej budowy nowego obiektu między tężniami, na warunki przewietrzania obszaru wokół tężni.

Mariusz Strzelecki

www.kujawy.media.pl

LIST OTWARTY RODZICÓW

Może jednak warto otworzyć salę? W związku z kontrowersjami dotyczącymi przyjęć do Przedszkola Samorządowego nr 2 w Ciechocinku oraz niemożnością uzyskania jakiejkolwiek pomocy lub też choćby wykazania odrobiny dobrej woli w celu kompromisowego rozwiązania sytuacji dzieci, my rodzice maluchów nieprzyjętych do przedszkola lub początkowo przyjętych, a później odrzuconych, postanowiliśmy w liście otwartym do Pana Burmistrza, Leszka Dzierżewicza, na łamach „Gazety Ciechocińskiej”, wyrazić swoje wątpliwości. (List został opublikowany z niewielkimi skrótami - dop. red.). Szanowny Panie Burmistrzu, Sposób przeprowadzenia tegorocznego naboru dzieci do Przedszkola Samorządowego nr 1 oraz nr 2 wprawia nas w osłupienie i konsternację. (...) Kuriozalnym wydaje nam się bowiem fakt, iż Komisja Rekrutacyjna postępując zgodnie z Regulaminem przyjęć do przedszkola (w którym nie występuje kryterium konieczności stałego zameldowania na terenie gminy miejskiej Ciechocinek) ustala początkowo listę dzieci przyjętych do przedszkola , po czym ta sama Komisja po (nieelegancko rzecz ujmując) „awanturze” związanej z nieprzyjętymi do przedszkola dziećmi, zaprzecza własnym postanowieniom, tworząc nową listę. Dziwi nas to, że można ponownie tej samej Komisji powierzyć decyzję o przyjęciu dzieci do przedszkola (...). Co ciekawe w skład Komisji wchodziły osoby, które nie mają małych dzieci i nie do końca orientują się, jak naprawdę wygląda życie osoby obarczonej wychowaniem przedszkolaków. Skąd taki dobór Komisji? Ponadto, w Regulaminie rekrutacji przedszkolnej nie ma ani słowa o konieczności stałego zameldowania na terenie gminy miejskiej Ciechocinek, a podczas drugiej rekrutacji stało się to elementem decydującym. Nie wiemy, czy urzędnikom i Komisji fakt ten umknął (...), jak również wiedza o tym, że zgodnie z obowiązującym prawem podatki płaci się obecnie w miejscu zamieszkania, a nie stałego zameldowania? Jedno jest jednak pewne, że „praca” owej Komisji pod Pańską egidą została również sfinansowana z naszych podatków. Mglista interpretacja Ustawy opłacanego przez Urząd Miejski w Ciechocinku prawnika, przedstawiona na ostatniej przed wakacjami sesji RM również pozostawia wiele wątpliwości. Zaistniała sytuacja wywołuje u nas smutną refleksję, ponieważ w przypadku wyborów samorządowych, posiadając tymczasowe zameldowanie, mamy takie same prawa wyborcze jak mieszkańcy z zameldowaniem stałym, ale gdy władze miejskie zostaną już wybrane, okazuje się, że nasze prawa zostają ograniczone. Dawniej mówiło się, iż „noblesse oblige” (franc. szlachectwo zobowiązuje do szlachetnego postępowania), dziś możemy powiedzieć, że (franc.„ s’enage de bureau”) - urząd zobowiązuje do postępowania dla dobra obywateli, czyż nie taką przysięgę składał Pan, Szanowny Panie Burmistrzu? Najsmutniejszym w zaistniałej sytuacji jest fakt, iż rozgrywka dotyczy istot niejako bezbronnych (małych dzieci) i wychowujących ich samotnych matek (choć podobno kryterium bycia samotną matką jest priorytetem w rekrutacji przedszkolnej). (...) Może nadszedł czas, aby tymi dziećmi zająć się naprawdę! (...) I pozwolić, aby pusta sala przedszkolna jednak zatętniła życiem. Być może nie zdaje Pan sobie sprawy z ogromu cierpienia, jakie wśród maluchów wywołuje niemożność kontaktu z wcześniej zapoznanymi rówieśnikami, jak również aspołeczny aspekt wynikający z poczucia dyskryminacji i wpływający na zahamowanie ich dalszego rozwoju. Szanowny Panie Burmistrzu, to tylko niewielka kwota w skali budżetu miasta, która pozwoli uaktywnić nieczynną w założeniu salę przedszkolną i stworzyć jeszcze jedną SZCZĘŚLIWĄ grupę przedszkolaków.(...) Dlatego mamy nadzieję, że ukochał Pan nie urząd, nie latarnie i kostkę brukową, ale obywateli mieszkających na terenie gminy Ciechocinek. Z poważaniem Rodzice dzieci nieprzyjętych do przedszkoli OD REDAKCJI: O zamieszaniu wokół tegorocznych przyjęć dzieci do przedszkola, pisaliśmy już kilkakrotnie. Ostatnio w czerwcowym nr „Gazety Ciechocińskiej”. Sprawa została rozwiązana, ale kosztem dzieci, których rodzice nie mieli meldunku w uzdrowisku. Kryterium „meldunkowego” próżno jednak szukać w obowiązującym w Ciechocinku regulaminie przyjęć do przedszkoli. Skoro go nie było, to trudno się dziwić, że do ciechocińskich placówek trafiały dzieci rodziców nie zameldowanych w mieście. Co w tej sprawie bulwersuje? A choćby to, że wyproszono też dzieci, które już dość długo do przedszkola chodziły i zdążyły się przyzwyczaić do opiekunek i rówieśników. A stało się tak, bo urzędnicy popełnili kiedyś błąd, który teraz niezbyt delikatnie próbują naprawić. Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. W czwartek, 28 lipca o godz. 15.15 odbędzie się posiedzenie komisji oświaty Rady Miejskiej, w której mają uczestniczyć rodzice dzieci usuniętych z ciechocińskich przedszkoli.

Mariusz Strzelecki


www.kujawy.media.pl

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I

Rozmaitości

nr 5, lipiec 2011

UZDROWISKO. Przetarg rozstrzygnięty. Są utrudnienia dla turystów!

11

Odnowią parki na czas?

Tężnia w remoncie

Dzięki unijnej dotacji Ciechocinek ma szansę odzyskać dawny blask. Remont ma objąć teren parku Tężniowego i Zdrojowego. Prace nad rewitalizacją miały ruszyć w czerwcu, jednakże mija połowa lipca i nic się nie dzieje. Czy firma Gutkowski zdoła uporać się na czas z tą inwestycją? Aleksandra Adamczyk, asystentka stomatologiczna

Fot. Mariusz Strzelecki

Przedsiębiorstwo Uzdrowisko Ciechocinek S. A. w Ciechocinku wybrało w przetargu wykonawcę remontu zabytkowej tężni nr 1, alejki spacerowej przy tężni oraz montażu iluminacji świetlnej tężni przy ulicy Tężniowej. Ciechocińska spółka uzdrowiskowa chciała przeznaczyć na remont zabytku i terenu przylegającego nieco ponad 3 miliony 386 tysięcy złotych brutto. Wybrano ofertę firmy Buildex Rafał Kusza z Ropczyc. Firma zaoferowała, że wykona inwestycję za nieco ponad 2 miliony 396 tysięcy złotych brutto.

W pierwszym etapie remontowana jest część północna tężni nr 1. Ta część jest siłą rzeczy zamknięta dla turystów

Kto jeszcze wystartował? Poza ofertą firmy Buildex z Ropczyc wpłynęły jeszcze dwie oferty: Stabilator Sp. z o. o. z Gdańska (2 mln 799 tys. zł brutto) i Usługi Ogólnobudowlane Józef Piętka z Łabowa (ok. 2 mln 590 tys. zł brutto). Remont tężni będzie przeprowadzony w dwóch etapach. Tężnia podzielona jest na część południową i północną. Miejscem podziału są kręcone schody wejściowe na górny pomost. Niestety do zakończenia remontu tężni nr 1 będą utrudnienia dla zwiedzających za-

bytek. Na razie dostęp został ograniczony tylko do części budowli od strony wału przeciwpowodziowego. Co oprócz remontu tężni? W pierwszym etapie nastąpi m.in. wymiana pomostu górnego części północnej, wymiana fragmentu pomostu dolnego części północnej, wymiana schodów wejściowych skrajnych na pomost dolny, uzupełnienie tarniny w części północnej, montaż zrekonstruowanego wiatraku, izolacja pali.

W drugim etapie wyremontowana ma zostać część południowa tężni (od strony ul. Tężniowej). W zakres inwestycji wchodzi m.in. wymiana pomostu górnego części południowej, wymiana domku nad schodami kręconymi oraz stopni schodowych, wymiana części pomostu dolnego części południowej, uzupełnienie tarniny w części południowej, izolacja pali. Przedmiotem inwestycji jest też remont alejki spacerowej równoległej do tężni nr 1, od strony wschodniej. W zakres remontu wchodzi wy-

miana nawierzchni alejki oraz wymiana koszy na śmieci. Zabytek w świetle lamp W ramach remontu zostanie również założona iluminacja zabytkowej budowli, czyli montaż reflektorów wraz z okablowaniem na stojących już słupach oświetleniowych. Wykonawca musi zakończyć zadanie do 10 grudnia br. Budowa od kilkunastu dni już trwa.

Mariusz Strzelecki

PARAFIA W CIECHOCINKU. Kilkadziesiąt ton darów każdego roku...

Żywność do najuboższych ks. prałat Grzegorz Karolak oraz Zgromadzenie Sióstr Sług Jezusa z Ciechocinka. - Każdy transport to około siedmiu ton żywności – zapewnia Gabriela Kuzawska, kierownik świetlicy dla dzieci i młodzieży „Promyk” przy ulicy Nieszawskiej. – To zwykle produkty o długim terminie ważności, mąka, kasza, sery żółte, cukier, zupy. Żywność trafia do około czterystu najuboższych rodzin w Ciechocinku.

Transport żywności Caritasu podczas rozładunku przy ciechocińskiej świetlicy „Promyk” Kilka razy w roku do Ciechocinka przyjeżdża ciężarówka wypełniona darami przekazanymi przez Caritas Diecezji Włocławskiej. Żywność trafia do kilkuset rodzin w uzdrowisku.

Od kilku lat, co najmniej cztery razy w roku, do Ciechocinka przyjeżdża żywność przekazywana przez Caritas Diecezji Włocławskiej. Akcję koordynuje ciechocińska parafia rzymskokatolicka i jej proboszcz,

W tym roku były już dwa takie transporty. Pierwszy w kwietniu, drugi pod koniec czerwca. W rozładunku pomagają wolontariusze, m.in radny Bartosz Różański.

Tekst i fot. (strz)

- Mam nadzieję, że się uda, ponieważ program ten jest rzeczywiście dużą szansą na odnowę uzdrowiska. Projektowana budowa fontann i innych obiektów wpłynie pozytywnie na atrakcyjność najbardziej reprezentacyjnych miejsc w Ciechocinku.

Anna Kaźmierczak, sprzedawca - Bardzo liczę na to, że inwestycja się powiedzie bez opóźnień, bo za to grożą przecież ogromne kary pieniężne. Zwłaszcza interesuje mnie planowana budowa ogródka jordanowskiego, ponieważ w Ciechocinku jest niewiele miejsc, które mogłyby zaspokoić potrzeby najmłodszych.

Monika Jaworska, sprzedawca - Dobrze byłoby nie zmarnować tej szansy, bo druga taka okazja może się już nie pojawić. Niestety zostało już niewiele czasu, a z tego co się orientuję prac do wykonania jest wiele i są to działania bardzo różnorodne. Oby się udało, bo Ciechocinek ma naprawdę ogromny potencjał.

Aneta Sadownik, absolwentka szkoły średniej - Z inwestycjami w uzdrowisku bywa różnie, na fontannę przy Szpitalu nr 1 też trzeba było długo czekać. Chciałabym, aby planowane inwestycje się udały, bo Ciechocinek jest naprawdę pięknym miastem i zasługuje na odnowę. Poza tym tak biednej gminie, która nie jest w stanie wszystkim dzieciom zapewnić opieki przedszkolnej powinno zależeć na terminowej realizacji tego projektu. Mam nadzieję, że ratusz nie zmarnuje chociaż tej szansy.

Krzysztof Czajka, kierownik administracji - Będąc radnym poprzedniej kadencji uczestniczyłem w tworzeniu koncepcji tego projektu. Jestem jednak niezmiernie zdziwiony, że inwestycja jeszcze nie ruszyła. Wszak termin realizacji inwestycji upływa 31 grudnia br., a zaangażowane są w to przecież środki unijne.

Mateusz Hermanowski, licealista - Szkoda, że w tym projekcie nie ma żadnych propozycji dla młodzieży, bo tak naprawdę młodzi ludzie nie mają tutaj jak zaspokoić swojej ogromnej ciekawości świata. Ale wiadomo projekt rewitalizacji nie tego dotyczy. Jeśli miasto dzięki temu wypięknieje, jestem jak najbardziej za i liczę na to, że dorośli, którzy są odpowiedzialni za tę inwestycję pokażą młodzieży na swoim przykładzie, co znaczą takie pojęcia jak: konsekwencja w działaniu, rzetelność i punktualność. Tekst i fot. Anna Wajkert


CIECHOCIŃSKA I 12 I GAZETA nr 5, lipiec 2011

www.kujawy.media.pl

Kultura

PATRONAT „GAZETY CIECHOCIŃSKIEJ”. Trwa XV edycja Festiwalu Piosenki Młodzieży Niepełnosprawnej „Impresje Artystyczne 2011”

Talent objawią na scenie Co roku festiwal składa się z dwóch etapów: warsztatów i koncertów. W tym roku do Ciechocinka przyjechało 50 uczestników z całej Polski, a dokładnie z miejscowości reprezentujących 14 województw. - Warsztaty wokalne mają służyć temu, by z jednej strony młodzi - utalentowani - ludzie rozwijali umiejętności, które już mają, a z drugiej nauczyli się czegoś nowego. Na przykład, że każdy dźwięk w czasie śpiewu musi być słyszany. Uczą się wyraźnej artykulacji dźwięków. Co więcej - to pozwala później na co dzień tym młodym ludziom wyraźniej wysławiać się - tłumaczy Mirosław Satora, prezydent Fundacji Inicjatyw na Rzecz Niepełnosprawnych „Pro Omnibus”, która organizuje „Impresje Artystyczne”. Uczestnicy wybierani są spośród osób, które przysłały zgłoszenia. Kwalifikuje się osoby, które są bardzo dobre, ale i takie, które przynajmniej na podstawie na-

Ciechocinek i Toruń

grania, rokują podniesienie swojego poziomu. - Mówiąc o tych, którzy zwykle startują z niższego pułapu, to obserwujemy co roku ich postęp. Bardzo rzadkie są przypadki, że tego postępu nie ma przez dwa, trzy lata - zapewnia M. Satora.

Każdy z uczestników wystąpi przynajmniej raz. Natomiast w koncertach konkursowych wezmą udział młodzi artyści w dwóch kategoriach, do 14 lat i do 23 lat. Kto z nich, jak wypadnie, okaże się już niebawem. Koncerty zaczynać się będą o godz. 19.00 – w czwartek i piątek (28 i 29 lipca) odbędą się koncerty konkursowe.

Dwa etapy warsztatów Przez 15 lat istnienia festiwalu przez warsztaty wokalne przewinęło się być może nawet 300 młodych wokalistów. O wielu z nich można powiedzieć, że są już prawdziwymi artystami. Można tu wymienić na przykład takie osoby jak Angela Wawrzyk, Patrycja Malinowska, Daria Barszczyk, Ola Daukszewicz, Szymon Borkowski, Maksymilian Chlewiński, Milena Wiśniewska, Agata Zakrzewska i Ewa Maria Lewandowska oraz wielu innych. Już drugi raz do Ciechocinka przyjechała Aleksandra Liske z okolic Leszna. W ubiegłym roku Ola wyśpiewała sobie wyróżnienie w młodszej kategorii. W tym zajęła pierwsze miejsce podczas festiwalu organizowanego przez fundację Anny Dymnej (podczas tego festiwalu dwie inne „wychowanice” ciechocińskich „Impresji Artystycznych” - Milena Wiśniewska

Fot. Mariusz Strzelecki

W Ciechocinku trwają warsztaty wokalne XV edycji Festiwalu Piosenki Młodzieży Niepełnosprawnej „Impresje Artystyczne 2011”. Przed nami jeszcze koncerty w Ciechocinku i Toruniu.

Bartosz Martynów podczas warsztatów w „Bristolu”. Bartosz w tym roku zaśpiewa utwór Ryszarda Rynkowskiego. i Agata Zakrzewska - zajęły drugie miejsca). - Najbardziej podobają mi się warsztaty i koncerty, bo można pokazać, co się umie - powiedziała nam Aleksandra Liske. Warsztaty składają się z dwóch części. Najpierw uczestnicy pracują z instruktorami. W tym czasie nagrywane są już podkłady muzyczne dla każdego z

wykonawców, które później posłużą m.in. do indywidualnego osłuchiwania się z utworem. Kolejny etap to próby z orkiestrą. Od kilku lat z festiwalem współpracuje bydgoska Orkiestra Symfoniczna im. Johanna Straussa pod dyrekcją Marka Czekały. Tuż przed koncertami uczestnicy będą mieli jeszcze okazję do prób z orkiestrą, ale już na scenie.

Kto zdobędzie Grand Prix 2011 oraz jakie zajmie miejsce dowiemy się podczas Koncertu Galowego w sobotę 30 lipca, w którym wystąpią laureaci wyłonieni przez jury. Dodatkowo w niedzielę, 31 lipca o godz. 19.00, w Amfiteatrze w Toruniu, na zaproszenie prezydenta Michała Zaleskiego, odbędzie się Koncert Laureatów. - W imprezie biorę udział od 2007 roku. Miałem wtedy 11 lat - opowiada Bartosz Martynów z miejscowości Człopa w woj. zachodniopomorskim. - Bardzo mi się tu spodobało, więc postanowiłem przyjeżdżać co roku. Podczas warsztatów poprawiłem się artystycznie, technicznie i wiem jakie błędy robię, wiem też jak ich unikać. Bartosz każdego roku wyjeżdża z nagrodami. W

ubiegłym roku było to drugie miejsce, rok wcześniej wyróżnienie specjalne, a trzy i cztery lata temu - również drugie miejsca. W poniedziałek, 18 lipca, uczestnicy warsztatów zagrali w ciechocińskim kościele parafialnym dla ks. kardynała Zenona Grocholewskiego, który od lat z uwagą kibicuje „Impresjom Artystycznym”. Czy przyjedzie? Honorowy patronat nad tegorocznym festiwalem objęła małżonka Prezydenta RP Anna Komorowska. Czy przyjedzie do Ciechocinka, by obejrzeć występy młodych utalentowanych artystów? - To będziemy pewnie wiedzieć dopiero w dniu koncertu galowego - zapewnia Mirosław Satora. - Pani Anna Komorowska ma w kalendarzu zapisany przyjazd do Ciechocinka i pewnie z wielką chęcią by przyjechała. Zwłaszcza, że wiele razy podkreślała, że w uzdrowisku jeszcze nie była. Natomiast czy tak się stanie zależy od wielu czynników od nas niezależnych. Mariusz Strzelecki

RUCH DROGOWY. Obszar zabudowany, ślepa ulica i „wąskie gardło”

Organizacja bez głowy W tym miesiącu prezentujemy kolejne fatalnie oznakowane miejsca w Ciechocinku, które zebrał w opracowaniu Zenon Kania z Ciechocinka. Są to miejsca przy ulicach: Nieszawskiej, Alei 700-lecia i ul. Wierzbowej.

Fot. Mariusz Strzelecki

Warto przypomnieć, że ciechocinianin wskazał 68 miejsc źle oznakowanych, które zostały zaakceptowane w opracowanym w 2007 roku na zlecenie Urzędu Miejskiego projekcie technicznym stałej organizacji ruchu dróg powiatowych i gminnych w ciągu ulic miasta Ciechocinka. Odcinek ulicy 700–lecia w kierunku skrzyżowania z ulicą Nieszawską. Ustawiono tutaj znak „obszar zabudowany”, pod którym umieszczono znak „ograniczenie prędkości” do 40 km na godz. Według

Obwodnica wzdłuż torów kolejowych i chodnik, który jest „wąskim gardłem” dla pieszych i wózków

Zenona Kani taki znak z ograniczeniem prędkości nie powinien się na tym odcinku ulicy znaleźć, gdyż teren nie spełnia warunków obszaru zabudowanego (np. zabudowa mieszkalna jest oddalona od drogi i nie jest z nią bezpośrednio związana). - Należało przed przystąpieniem do opracowywania projektu technicznego stałej organizacji ruchu przeprowadzić faktyczną lustrację dróg i ulic znajdujących się w granicach administracyjnych miasta Ciechocinka – mówił ciechocinanin. – Przeciwnie na takich odcinkach dróg prędkość jazdy powinna być podwyższona do co najmniej 60 km na godz., a nawet do 70. Z podobną sytuacją można się spotkać na drodze z Nieszawy przed skrzyżowaniem z drogą w lewo w kierunku Podola.

Oznakowanie na odchodzącej od ulicy Polnej w lewo, ulicy Wierzbowej. Umieszczone przy ulicy Polnej (od strony skrzyżowania z Osiedlową) dwa znaki pionowe „droga bez przejazdu” oraz trzeci taki znak na wjeździe w ulicę Wierzbową, zakłamują rzeczywistość i dodatkowo wprowadzają kierujących w błąd. - Ulica Wierzbowa nigdy nie była ulicą ślepą. Za Przedszkolem Samorządowym nr 2 tworzy skrzyżowanie w kształcie litery „T” z drogą bez nazwy, która prowadzi do ulicy Polnej – tłumaczył Z. Kania. Dodatkowo przy samym przedszkolu brakuje przejścia dla pieszych przez ulicę Wierzbową oraz znaku informującego o takim przejściu (od tej strony znajduje się wejście do przedszkola). Od strony asfaltowego łącznika bez nazwy, który łączy ul. Polną z ul. Wierz-

bową po prawej stronie nie ma też znaku „Uwaga dzieci”. Takie znaki ustawiono natomiast przy ulicy Polnej, przy której wejścia do przedszkola nie ma. Na koniec warto zwrócić uwagę w jaki sposób została zaprojektowana wybudowana kilka lat temu obwodnica wzdłuż torów kolejowych, a dokładnie na miejsce w bezpośrednim sąsiedztwie skrzyżowania z ulicą Kolejową. Otóż tuż przy ogrodzeniu posesji szerokość chodnika spada z kilku metrów do kilkudziesięciu centymetrów. Utrudnia to bezpieczne przejście pieszym, a praktycznie uniemożliwia przejazd choćby wózkiem inwalidzkim. Osoba niepełnosprawna musiałaby zjechać w tym miejscu na jezdnię. Podobnie byłoby z wózkiem dziecięcym.

Mariusz Strzelecki


www.kujawy.media.pl

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I

Kultura

MUZYKA. Spotkania z Folklorem Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej

Ludowy folklor pod tężniami

nr 5, lipiec 2011

Kategoria zespoły dziecięce: 1. grupa „Obłoczek” z Zespołu Folklorystycznego „Kujawy Nadwiślańskie” z Lubania, 2. Zespół Pieśni i Tańca „Swojacy” z Baruchowa, grupa „Swojaczki”. Kategoria zespoły obrzędowe: 2. miejsce Zespół Pieśni i Tańca „Swojacy” z Baruchowa. Kategoria kapele ludowe: 1. Kapela spod Kowala, 2. Melodia z Kowala, 3. kapela „Kujawy” ze Sławska Wielkiego. Kategoria kapele młodzieżowe: Kapela „Kurzowioki” z Wierzbinka. Kategoria soliści: 1. Janina Bednarska, 2. Danuta Kaczmarek, 3. Marian Nowakowski, 4. Stanisław Dogoński. Jury przyznało również siedem wyróżnień. Prócz występów konkursowych każdy z trzech dni Spotkań z Folklorem kończył występ gwiazdy. Folk i rękodzieło

Zespół Chutki Smouz z Białorusi w Muszli Koncertowej w Ciechocinku W ciechocińskim parku Zdrojowym w Muszli Koncertowej po raz czterdziesty zaprezentowały się zespoły ludowe z Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej. W tym roku na scenie wystąpiło czterdziestu wykonawców, z których jury wybrało najlepszych. Czterdziestej edycji Spotkań z Folklorem Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej nie przeszkodziła pogoda i padający przez dwa dni deszcz. Publiczność nie zawiodła. Choć

pod parasolami, wielu zdecydowało się posłuchać muzyki w parku Zdrojowym. Jury Spotkań wybrało najlepszych spośród 40 zespołów, kapel i solistów. Wyniki Kategoria zespoły pieśni i tańca: 1. miejsce Zespół Pieśni i Tańca „Kujawy” z Radziejowa, 2. miejsce Zespół Pieśni i Tańca „Wrzos” z Włocławka. Kategoria zespoły śpiewacze z akompaniamentem: 1. Zespół Pieśni Ludowej „Pa-

Autorka hymnu na beatyfikację Jana Pawła II wystąpi w Ciechocinku 30 i 31 lipca ze swoimi koncertami wystąpi w Ciechocinku i Toruniu Izabela KOPEĆ. Będą to jej pierwsze koncerty w tym rejonie. Zaprosił ją Mirosław Satora, szef Fundacji PRO OMNIBUS. Polska mezzosopranistka dała się poznać szerszej publiczności w tym roku, gdy wraz z włoskim kompozytorem Amedeo Minghi nagrała w Rzymie utwór „Un uomo venuto da lontano”. Pieśń śpiewana przez Minghi przez kilkanaście lat była zaliczana do ulubionych utworów Jana Pawła II. Słyszał ją osobiście wiele razy. Nowa, polsko-włoska wersja, okrzyknięta przez media hymnem na beatyfikację Jana Pawła II nosi tytuł „Człowiek, który przybył z daleka”. Jej premiera miała miejsce w studio TVP w Watykanie w nocy z 30 kwietnia na 1 maja 2011. - Czy na koncercie w Ciechocinku i Toruniu usłyszymy najnowszy singiel pt. „Człowiek, który przybył z daleka”, który z okazji beatyfikacji Jana Pawła II zaśpiewała z włoskim piosenkarzem Amedeo Minghi? - Tego jeszcze nie wiem – mówi Izabela Kopeć. - Wszystko zależy od tego jaka będzie atmosfera i jak reagować będzie publiczność. Nie śpiewałam tego utworu jeszcze nigdy sama. Zainteresowanych zapraszam oczywiście na koncerty. Anna Zawadzka

kościanie” z Pakości, 2. Zespół Śpiewaczy „Złotniczanki” ze Złotnik Kujawskich, 3. Zespół „Spod Strzechy” z Brześcia Kujawskiego. Kategoria zespoły śpiewacze a’capella: 1. Zespół Ludowy „Radojewiczaanie” z Dąbrowy Biskupiej, 2. Zespół Śpiewaczy „Kalinianki” z Kaliny.

Na scenie w Muszli Koncertowej wystąpili Mariachi Los Amigos (folklor meksykański), Dimitris Zorbas (folklor grecki), Chutki Smouz (folklor białoruski). Imprezie tradycyjnie towarzyszył jarmark sztuki ludowej i rękodzieła. Były też inne atrakcje. Spotkania z Folklorem zorganizowało Miejskie Centrum Kultury w Ciechocinku.

Tekst i fot. Mariusz Strzelecki

Kategoria zespoły śpiewacze stylizowane: 1. Zespół Folklorystyczny „Gniewkowianie” z Gniewkowa.

Festiwal Kazimierza Kowalskiego

Hrabina, Usta Milczą i inne przeboje Piątego sierpnia rozpoczyna się XIV Festiwal Operowo-Operetkowy Kazimierza Kowalskiego. Przed publicznością sześć dni muzyki. * 5 sierpień, godz. 20.00 (park Zdrojowy) – opera Stanisława Moniuszki „Hrabina”. * 6 sierpień, godz. 20.00 (park Zdrojowy) – „W krainie opery, operetki i musicalu” – koncert galowy z okazji 40-lecia pracy artystycznej Kazimierza Kowalskiego, dyrektora naczelnego i artystycznego Polskiej Opery Kameralnej w Łodzi. * 7 sierpień, godz. 19.30 (Teatr Letni) – „Usta milczą…” – gala operetkowa.

* 8 sierpień, godz. 19.30 (Teatr Letni) – „Gari-Gari” – romanse rosyjskie. * 9 sierpień, godz. 19.30 (Teatr Letni) – Najpiękniejsze Duety Świata.

SZTUKA. XVI Prezentacje „Sztuka bez Barier”

Blues i integracja

Marta Gabrysiak i siódma nagroda „Za promocję sztuki osób niepełnosprawnych” Podczas tegorocznej edycji Prezentacji Artystycznych „Sztuka bez barier” wystąpili artyści pełno- i niepełnosprawni. Publiczność wysłuchała sporej dawki blues’a. Wręczono również siódmą nagrodę za promocję sztuki osób niepełnosprawnych. Organizatorów XVI Prezentacji Artystycznych „Sztuka bez barier” publiczność nie zawiodła. Szczelnie wypełniła ciechociński Teatr Letni. W pewnym momencie niemożliwością było nawet wejście do zabytkowego budynku. Ale też warto było zajrzeć i wysłuchać występujących artystów. Na scenie zaprezentowali się młodzi wykonawcy z Zespołu Szkół Specjalnych nr 3 w Aleksandrowie Kujawskim, na gitarze zagrał dwunastoletni Michał Modrzejewski, podopieczny Krzysztofa Toczki, czyli Partyzanta ze „Zdrowej Wody”, zaśpiewała również Daria Barszczyk, podopieczna Fundacji „Przyjaciele”. Z ogromną energią blues’a zagrali muzycy z zespołu Old Wave. Na zakończenie można było posłuchać koncertu Janusza Radka, który profesjonalne śpiewanie rozpoczął w 1990 roku podczas na XVII Ogólnopolskich Spotkaniach Zamkowych „Śpiewajmy Poezję” w Olsztynie, gdzie zdobył I nagrodę - Lirę Orfeusza. Podczas ciechocińskich Prezentacji Artystycznych, siódmy raz, wręczono nagrodę burmistrza Ciechocinka „Za promocję sztuki osób niepełnosprawnych”. Tym razem laureatką nagrody została Marta Gabrysiak, młoda poetka, która wiersze zaczęła pisać w 2005 roku. Na marginesie pani Marta tuż przed wręczeniem jej wyróżnienia przeczytała kilka ze swoich wierszy, m.in. „Zagubiona owca” i „Pośpiech”. Wyróżnienia poetce pogratulowała Donata Braniewska, laureatka pierwszej nagrody wręczonej podczas „Sztuki bez barier”. Warto dodać, że nagrodę tę dostali również: Ryszard Pawłowski, alpinista i himalaista, Maciej Orłoś, dziennikarz telewizyjny, Sławomir Małecki, muzyk ze „Zdrowej Wody”, Partyzant, muzyk m.in. „Zdrowej Wody”, Zbigniew i Urszula Bedlińscy, którzy w Rancho pod Olszyną, w pobliżu Ciechocinku organizują imprezy konne dla osób niepełnosprawnych.

Tekst i fot. Mariusz Strzelecki

* 10 sierpnia, godz. 19.30 (Teatr Letni) – Kazimierz Kowalski zaprasza, koncert finałowy. Na scenie zobaczymy takich artystów, jak Agnieszkę Makówkę, Dorotę Wójcik, Wiesława Bednarka, Andrzeja Jurkiewicza, Kazimierza Kowalskiego, Andrzeja Niemierowicza, Tomasza Raka. Wystąpi również chór, balet i orkiestra Polskiej Opery Kameralnej.

(strz)

13

Zespół „Old Wave” na scenie Teatru Letniego


CIECHOCIŃSKA I 14 I GAZETA nr 5, lipiec 2011

www.kujawy.media.pl

Sport

SPORT. W uzdrowisku po raz pierwszy rozegrano Puchar Strong Man juniorów

Siłacze pod tężniami konkurencja łączona - przerzucanie opony (2 obroty i 30 sekund czasu) oraz spacer bushmana z obciążeniem 280 kilogramów na trasie o długości 20 metrów. Wyniki: 1. Buczko Patryk (Aleks. Kuj./ Ciechocinek), 2. Stasiak Michał (Toruń), 3. Pelc Dawid (Lublin), 4. Patelski Sebastian (Bielsko-Biała), 5. Guzik Daniel (Kraków), 6. Waszak Adrian (Krzywosądz). Nagrody: miejsca 1-3 - puchary,

medale, torby sportowe, gadżety reklamowe Ciechocinka, dodatkowo zwycięzca voucher 2-dniowy pobyt dla 2 osób w hotelu Atlas; miejsca 4-6 torby sportowe, gadżety reklamowe Ciechocinka, Organizatorzy pucharu: Ośrodek Sportu i Rekreacji Ciechocinek oraz Tytan Team. Tekst i fot. Mariusz Strzelecki

Bardzo widowiskowa konkurencja - przeciąganie ciężarówki. Z ośmioma tonami zmaga się Patryk Buczko z Aleksandrowa, reprezentujący również Ciechocinek. Patryk zajął pierwsze miejsce w zawodach W pobliżu ciechocińskiego stadionu miejskiego po raz pierwszy w uzdrowisku starli się strongmani. A wszystko za sprawą pierwszej edycji Pucharu Strong Man juniorów. Publiczność dopisała. Tłumy przyszły, żeby obejrzeć zmagających się ze sobą i swoimi rywalami siłaczy. Do Ciechocinka przy-

jechało ich sześciu. Wystartowali w kilku kategoriach. Pierwszą był spacer farmera z dwiema „walizkami” po 140 kilogramów każda na odcinku 40 metrów. Kolejna to przerzucanie opony o wadze ponad 300 kilogramów na czas (minimum pięć obrotów). Trzecią - podnoszenie stalowej belki o wadze 110 kilkogramów. W czwartej konkurencji zawodnicy

musieli przejść z obciążeniem 280 kilogramów czterdziestometrowy odcinek w ciągu dwóch minut (tak zwany spacer bushmana). Po tej konkurencji przyszedł czas na najbardziej widowiskową część zawodów, czyli przeciąganie ciągnika siodłowego o masie ośmiu ton. W tym przypadku liczył się indywidualny czas. Na zakończenie zawodów była

Michał Stasiak z Torunia (II miejsce) w tak zwanym spacerze bushmana z obciążeniem 280 kilogramów

ARMWRESTLING. Do Ciechocinka przyjechali najsilniejsi zawodnicy prawie z całego kraju

Adrenalina i nagrody Fot. nadesłana OSiR

W ciechocińskiej Muszli Koncertowej odbyły się II Mistrzostwa Ziemi Kujawskiej w Armwrestlingu – siłowaniu na ręce. Mimo trzech imprez tego typu w tym dniu w Polsce, do Ciechocinka przyjechali zawodnicy, którzy od wielu lat są liderami polskiego siłowania na ręce. W zawodach wzięło udział ponad 70 zawodników ze wszystkich regionów kraju, którzy toczyli rywalizację w 18 kategoriach wagowych na prawą i lewą rękę. Największą grupę stanowili zawodnicy Armwrestling Ciechocinek Team. Walki trwały do godziny 20.30. Po zakończeniu rywalizacji na lewą rękę odbył się mini turniej dla dzieci oraz kategoria masters (zawodnicy powyżej 40 roku życia). Cały turniej zakończyły dwie najważniejsze tego dnia kategorie – kategorie zawodowców Open – lewej i prawej ręki. W obu kategoriach najsilniejszym okazał się Marcin Skalski z Warszawy (mistrz Polski), który do domu wrócił z główną nagrodą turnieju – klimatyzatorem. Jednak nie było mu łatwo zwyciężyć. Największy opór postawił mu Igor Miroshnyk (mistrz Ukrainy). To właśnie

Podczas mistrzostw nie brakowało emocjonujących walk z nim Marcin Skalski spotkał się w finałach lewej i prawej ręki. Z zawodników reprezentujących Ciechocinek najlepsze miejsca zajęła Agnieszka Wódecka, która wygrała kategorię Amatorzy

Women Right Open i zajęła wysokie miejsca w swoich pozostałych występach. Choć to dopiero druga edycja Mistrzostw Ziemi Kujawskiej w Armwrestlingu, impreza się rozwija. W tym roku walczono już na dwa stoły,

pojawiły się nowe kategorie: masters, junior i amatorów (w ubiegłym roku amatorzy siłowali się z zawodowcami, w tym roku już tego nie było). Warto również dodać, że w Ciechocinku zorganizowano jeden z najlepszych takich turniejów w Polsce, a miarą rangi było pojawienie się w uzdrowisku najsilniejszych zawodników Polski Północnej i Centralnej. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się nam zorganizować w Ciechocinku już prawdziwy Puchar Polski armwrestlingu – zapowiada Bartłomiej Janiszewski, prezes Stowarzyszenia Sportów Siłowych „Armwrestling Ciechocinek Team”. W czasie zawodów umiejętności muzyczne zaprezentował młody ciechociński gitarzysta Michał Modrzejewski, który zagrał standardy muzyki rockowej, a całą imprezę zakończył występ zespołu rockowego z Włocławka „To Hot Too Stop”. Organizatorami mistrzostw byli Stowarzyszenie Sportów Siłowych „Armwrestling Ciechocinek Team” i Ośrodek Sportu i Rekreacji w Ciechocinku. Oprac. (strz)


www.kujawy.media.pl

I GAZETA CIECHOCIŃSKA I

Sport i wypoczynek

nr 5, lipiec 2011

15

SIATKÓWKA PLAŻOWA. Najlepsi wyłonieni zostali systemem brazylijskim

KOMUNIKAT

Plażowi mistrzowie Siatkarze z Ciechocinka mistrzami województwa kujawsko-pomorskiego w siatkówce plażowej młodzików.

Pańka (MSPS Inowrocław) 4. Jakub Olszewski - Kacper Janecki (NTS Trójka Nakło) 5-6. Radosław Czuż - Michał Orzechowski (MSPS Inowrocław), Rafał Nowakowski - Mikołaj Wojciechowski (UKS Budowlani Toruń)

Na boiskach przy ciechocińskiej Hali Sportowej odbyły się mistrzostwa województwa kujawsko-pomorskiego w siatkówce plażowej młodzików. W turnieju rywalizowało 17 par, reprezentantów ośmiu klubów z miast naszego województwa - Bydgoszczy, Inowrocławia, Torunia, Nakła, Grudziądza i Ciechocinka. Zawody rozegrano systemem brazylijskim „do dwóch przegranych”. Znakomicie spisali się reprezentanci UKS SP1 OSiR Ciechocinek Aleksander Łyczak - Kamil Droszyński, którzy w porywającym stylu wygrali całe zawody. - Chłopcy ci po zakończeniu edukacji w SP1 w Ciechocinku kontynuują siatkarską przygodę w Chemiku Bydgoszcz, z którą to drużyną zdobyli w 2011 roku brązowy medal Mistrzostw Polski młodzików – informują organizatorzy zawodów. Końcowe wyniki (najlepsza 8): 1. Aleksander Łyczak - Kamil Droszyński (UKS SP1 OSiR Ciechocinek); 2. Paweł Stysiał - Jan Lesiuk (Chemik Bydgoszcz) 3. Robert Pasiński - Wojciech

7-8. Mateusz Linek - Daniel Kornaszewski (UKS SP1 OSiR Ciechocinek), Tymoteusz Lis - Milan Zuziakowski (TS Koset Grudziądz)

Z ostatniej chwili:

Fot. nadesłana OSiR

Brąz Mistrzostw Polski dla naszych!

Zwycięska para z Ciechocinka, Aleksander Łyczak - Kamil Droszyński na podium w Łodzi

SIATKÓWKA PLAŻOWA

Siódemka przeciw sobie Na boiskach do siatkówki plażowej przy ciechocińskiej Hali Sportowej odbyły się mistrzostwa województwa kujawsko-pomorskiego w siatkówce plażowej młodziczek. W turnieju rozegranym przy bardzo zmiennej pogodzie wzięło udział siedem par reprezentujących Pałac Bydgoszcz, Sokół Mogilno i UKS OSiR Jedynka Ciechocinek. - Wszystkie mecze były niezwykle zacięte i stały na bardzo wysokim poziomie – zapewniają organizatorzy mistrzostw. Końcowe wyniki: 1. Nowicka Monika - Pyzdrowska Katarzyna (Pałac Bydgoszcz) 2. Fojusik Weronika - Dobicka Agata (Sokół) 3. Nowacka Pola - Kempa Emilia (Pałac Bydgoszcz) 4. Krzystkowiak Agata - Grzegorska Dominika (Sokół) 5-6. Majewska Weronika - Grabowska Anna (UKS OSiR Jedynka Ciechocinek), Wszerzykowska Klaudia - Pawlikowska Zuzanna (Pałac Bydgoszcz) 7. Wierzbińska Natalia - Jankowska Katarzyna (Sokół) Najlepsze 2 pary reprezentują województwo kujawsko-pomorskie na Mistrzostwach Polski młodziczek w Starym Sączu. Wśród nich jest Ciechocinianka Katarzyna Pyzdrowska, kontynuująca siatkarską karierę w drużynie Pałacu Bydgoszcz, z którą w roku 2011 wywalczyła 3 miejsce w Mistrzostwach Polski młodziczek. Organizatorami turnieju były Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Siatkowej i Ośrodek Sportu i Rekreacji w Ciechocinku.

Oprac. (strz)

W Łodzi rozegrano VI Ogólnopolski Turniej Młodzików w Siatkówce Plażowej o Puchar Prezesa PZPS (Mistrzostwa Polski). W zawodach startowało ponad 30 najlepszych w kraju par. W tej rywalizacji para ciechocińskich siatkarzy - Kamil Droszyński i Aleksander Łyczak - zdobyła trzecie miejsce w Polsce. Podczas rozgrywanych w Łodzi meczów pokonali m.in. pary z Łodzi. Kędzierzyna-Koźla, Rzeszowa. Oprac. (strz)

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Spółka z o. o. w Ciechocinku informuje odbiorców usług, że zgodnie z art. 9 ust. 1 Ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (Dz.U. z 2006 r. Nr 123, poz. 858) zabrania się wprowadzania wód opadowych do kanalizacji sanitarnej, a także ścieków do systemu kanalizacji deszczowej. Systemy te były projektowane na odpowiednią pojemność i nie mogą być połączone pod względem technologicznym. Gmina Ciechocinek w roku 2002 przystąpiła do porządkowania gospodarki wodno-ściekowej na terenie miasta, co związane było z rozdziałem systemów kanalizacji sanitarnej, deszczowej i solankowej. O podjętych w tym zakresie działaniach informowaliśmy wielokrotnie, także w prasie lokalnej. Ponadto informujemy, że system kanalizacji sanitarnej musi być szczelny. Niedopuszczalnym jest występowanie kratek odpływowych, przez które w razie awarii następuje wypływ ścieków. Taki stan dyskwalifikuje żądania roszczeniowe wobec odbiorcy ścieków. Nie zastosowanie się do powyższych przepisów może skutkować zamknięciem przyłącza kanalizacyjnego z uwagi na fakt, że system pompowni nie jest w stanie przepompować zwiększonych ilości wód opadowych. Mając powyższe na uwadze, żądamy dostosowania przyłączy kanalizacyjnych do właściwych standardów. Prezes Zarządu MPWiK Wanda Buchalska

GALA TENORÓW. Pod znakiem przebojów opery, operetki i nie tylko

Oldboye na start!

Muzyczne wzruszenia

W sobotę, 6 sierpnia, na boiskach do siatkówki plażowej przy Hali Sportowej odbędą się II Otwarte Mistrzostwa Ciechocinka Oldboyów w siatkówce plażowej. Organizatorami turnieju są p. Sławomir Dzierżawski i OSiR w Ciechocinku. Wszelkie informacje dostępne pod nr telefonu 601 714 400 (S. Dzierżawski). Zapisy do turnieju do dnia 6 sierpnia. Początek zawodów o godzinie 10.00. (info. strona internetowa OSiR Ciechocinek)

Trzeci weekend lipca obfitował w atrakcje dla melomanów. Wielka Gala Tenorów, bo o niej mowa, od kilku lat jest stałym punktem w letnim programie imprez rozrywkowych uzdrowiska. W tegorocznym bloku koncertów przygotowano dla widzów i słuchaczy wiele muzycznych wzruszeń. Piątkowy wieczór upłynął pod znakiem największych szlagierów operowych, operetkowych i musicalowych. W programie znalazły się także pieśni włoskie i latynoamerykańskie. Wykonawcom: Andrzejowi Kalininowi, Ivanowi Kitowi, Siphiwe McKenzie, Dariuszowi Stachurze i Tadeuszowi Szlenkierowi towarzyszyła Orkiestra Symfoników Bydgoskich, którą poprowadził Marek Czekała. W sobotę amfiteatr w parku Zdrojowym rozbrzmiewał dźwiękami koncertu zatytułowanego „Gondolą do Wiednia”, w którym wystąpili: Iwona Tober, Katarzyna Trylnik, Zbigniew Macias i Dariusz Stachura. Nowym i niezwykle ożywczym akcentem imprezy okazał się koncert niedziel-

„GAZETA CIECHOCIŃSKA” Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl Najpiękniejsze przeboje okresu 20-lecia międzywojennego. Koncert nosił nazwę „Sprawa honoru – piosenki, których słuchali żołnierze Dywizjonu 303” ny, podczas którego zespół „Orange Note” i Mateusz Stachura zaprezentowali najpiękniejsze przeboje okresu 20-lecia międzywojennego. Koncert nosił nazwę „Sprawa honoru – piosenki, których słuchali żołnierze Dywizjonu 303”. - To było naprawdę niezwykłe przeżycie – powiedziała po koncercie pani Krystyna Zwierzyniec, kuracjuszka z Gdańska. – Zwłaszcza dla mnie miało

osobisty wymiar, ponieważ patrząc na młodych wykonawców wyobraziłam sobie mojego ojca, który jako młody mężczyzna brał udział w II wojnie światowej i na pewno znał te piosenki. To fantastyczne, że młodzi ludzie przypominają muzykę tamtych lat z tak ogromnym zaangażowaniem i szacunkiem. Tekst i fot. Anna Wajkert

Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. 600-15-68-05, t/fax 0-54 237-05-05 e-mail: stanislaw. bialowas@wp.pl Redaktor prowadzący Mariusz Strzelecki tel. 794-22-44-30 e-mail: czerwona. bandera@wp.pl

Przyjmowanie reklam 608 45 56 58 600 15 68 05


16

I GAZETA CIECHOCIĹƒSKA I

www.kujawy.media.pl

Szkolnictwo

nr 5, lipiec 2011

SALA MALINOWA. Bez pieniędzy z odszkodowania budowa hali przy LO moşe stanąć w miejscu, pisze zarząd powiatu w liście do burmistrza Ciechocinka i radnych

Odszkodowanie z sali na salÄ™?

Odszkodowanie za zniszczoną w poşarze we wrześniu 2008 roku zabytkową Salę Malinową, czyli salę gimnastyczną LO, przejął w poprzedniej kadencji powiat aleksandrowski. Wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w lutym br. odszkodowanie zostało przyznane jednak gminie miejskiej. Sąd uznał, şe skoro sala była w latach dziewięćdziesiątych skomunalizowana na rzecz gminy, budynek był jej własnością, więc pieniądze naleşą się właśnie miastu, nie powiatowi.

Pieniądze i tak zostaną w Ciechocinku W marcu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przewróciło sprawę do góry nogami. Uznało bowiem, şe komunalizacja została przeprowadzona z naruszeniem prawa i stwierdziło jej niewaşność, a sala – w opinii ministerstwa - była własnością powiatu. W pierwszej połowie lipca, w imieniu zarządu powiatu aleksandrowskiego, starosta Wioletta Wiśniewska zwróci-

Fot. Mariusz Strzelecki

Zarząd powiatu wystąpił do burmistrza Ciechocinka z prośbą o odstąpienie od şądania zwrotu zasądzonego na rzecz gminy miejskiej odszkodowania za spaloną Salę Malinową. Pieniądze z odszkodowania miałyby zasilić pulę przeznaczoną na budowę hali gimnastycznej przy liceum.

Pogorzelisko po Sali Malinowej. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał, şe pieniądze z odszkodowania naleşą się gminie, nie powiatowi ła się do burmistrza z prośbą o odstąpienie od şądania zwrotu odszkodowania, czyli sumy blisko 475 tys. złotych z odsetkami i kosztami procesu oraz wyraşenie zgody na przeznaczenie tej sumy na dofinansowanie przez miasto budowy hali gimnastycznej Liceum Ogólnokształcącego w Ciechocinku, która zastąpi spaloną salę. Koszt budowy hali to 2 miliony 515 tysięcy złotych. Jak zapewnia starostwo podczas planowania budowy odszkodowanie za Salę Malinową było uwzględnione jako wkład własny samorządu powiatowego. Natomiast zwrot miastu kwoty odszkodowania

moşe zagrozić jej kontynuacji. Zarząd powiatu podkreśla równieş, şe nowa hala będzie słuşyła przede wszystkim uczniom ciechocińskiego ogólniaka i mieszkańcom Ciechocinka, pieniądze te więc siłą rzeczy i tak zostaną przeznaczone na poprawę wizerunku i infrastruktury miasta.

Jest tego ponad 600 tys. zł List ze starostwa trafił równieş do przewodniczącej Rady Miejskiej w Ciechocinku i został rozesłany do poszczególnych radnych. Zajęła się nim komisja finansowa Rady Miejskiej.

- Ta sytuacja z punktu widzenia burmistrza była niezręczna, dlatego, şe chciano nas pozbawić odzyskania tych pieniędzy - tłumaczył radnym Marek Ogrodowski, zastępca burmistrza Ciechocinka. - Dopiero w wyniku postępowania sądowego i znacznych kwot, które gmina na nie wydała - około 50 tys. złotych - uzyskaliśmy prawo do dysponowania tymi pieniędzmi. Po drugie współpraca gminy z powiatem nigdy nie była idealna. W związku z tym burmistrz wyraşa pewien sceptycyzm, co do dalszych losów tej kwoty, która na dziś wynosi sporo ponad 600 tys. złotych. Starostwo nie przewidziało nawet zwrotu gminie kosztów postępowania sądowego, które wydaliśmy z naszego budşetu. - W poprzedniej kadencji spotykaliśmy się z zarządem w tej sprawie i wówczas padła propozycja, şe starostwo odda nam pieniądze z odszkodowania, a my przekaşemy je na budowę nowej sali sportowej dla liceum - mówił radny Wojciech Marjański. - Pamiętam, şe wówczas była taka wola większości radnych. Idea była taka, şeby te pieniądze przelać, bo tu chodzi o naszą młodzieş i nasze liceum, którego nam starostwo nie zabierze. Takie jest teş moje zdanie i do tej pory go nie zmieniłem. - Na pewno jestem za tym, şeby powstała nowa sala przy liceum. Jestem teş za tym, şeby były na to pieniądze - stwierdził radny Mirosław

$% & # ' ( )

Satora. Radny dodał jednak, şe ma pewną wątpliwość. Nie jest do końca przekonany, czy pieniądze z odszkodowania za spalony zabytek moşna przeznaczyć na inny cel niş Sala Malinowa (na przykład na jej odbudowanie). - Czy na pewno mamy takie prawo, şeby przesunąć pieniądze z obiektu, który juş nie istnieje, na ten, który dopiero jest budowany? Gdybym miał wiedzę prawną na ten temat, moje obawy byłyby mniejsze. Takiej wiedzy jednak nie mam - podsumował.

Muszą oddać Paweł Kanaś, przewodniczący komisji finansowej, poza uwagami do projektu umowy ze starostwem oraz podkreśleniem, şe koszty sądowe powinny zostać w budşecie miasta, równieş przychylił się do koncepcji przekazania odszkodowania na budowę sali przy LO. - Warto zorganizować spotkanie wszystkich radnych z obecnym zarządem powiatu w tej sprawie - stwierdził. Burmistrz Leszek Dzierşewicz określił swoje stanowisko na temat prośby starostwa podczas posiedzenia komisji komunalnej i porządku publicznego w lipcu: - Miałem nadzieję, şe zwrot odszkodowania zostanie rozwiązany bez problemu. Tak się nie stało. Starostwo przysłało pismo o odstąpienie od kwoty odszkodowania, odsetek i kosztów sądowych. Nie ma takiej opcji prawnej, şeby burmistrz czy rada miejska mogła odstąpić od tego, şeby te pieniądze znalazły się na rachunku gminy. Co się z nimi stanie w przyszłości to juş inna sprawa, ale naleşy podjąć wszelkie działania, aby odszkodowanie zostało wyegzekwowane.

Mariusz Strzelecki

Biura rekrutacyjne

# " ! "" " ! "" "

2 3 4 5 6 5 7 28 . / 9 : ; 8 4 ; 7 ; ' 4 ; 2 < 6 = 9 / 5 ' 3 > : ; ? 8 >6 ? . 8 8 / @

- ZarzÄ…dzanie ďŹ nansami przedsiÄ™biorstw - ZarzÄ…dzanie maĹ‚ym i Ĺ›rednim przedsiÄ™biorstwem - ZarzÄ…dzanie marketingowe - ZarzÄ…dzanie w turystyce i agrobiznesie - ZarzÄ…dzanie inwestycjami i nieruchomoĹ›ciami - ZarzÄ…dzanie zasobami ludzkimi

- Edukacja wczesnoszkolna i przedszkolna z ksztaĹ‚ceniem integracyjnym - Edukacja wczesnoszkolna i przedszkolna z jÄ™zykiem angielskim/ niemieckim - Edukacja obronna i bezpieczeĹ„stwo publiczne - Edukacja medialna - Pedagogika rewalidacyjna z wczesnym wspomaganiem rozwoju - Animacja kultury z arteterapiÄ… - Pedagogika resocjalizacyjna z elementami proďŹ laktyki i opieki - Poradnictwo zawodowe i doradztwo personalne

- GraďŹ ka komputerowa i aplikacje internetowe - Systemy informatyczne i bazy danych - Sieci komputerowe i telekomunikacja * & +

, - & ( EFS

"#$ "$ %

&

./0 + $+ ) & + +( & #

- Język angielski w turystyce i biznesie - Język angielski specjalizacja tłumaczeniowa - Język niemiecki w turystyce i biznesie

- Administracja skarbowa - Administracja bezpieczeństwa publicznego - Administracja samorządowa - Administracja publiczna specjalizacja pocztowa

reklama

!

% " ' %%%( % (% % (


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.