Najlepsza reklama w „Gazecie Ciechocińskiej”. Tel. 608-45-56-58, 600-15-68-05, 794-22-44-30 Zapraszamy do czytania „Gazety Ciechocińskiej” w wersji elektronicznej. Strona internetowa: www.kujawy.media.pl I N F O R M A C Y J N O - P U B L I C Y S T Y C Z N E
CIECHOCIŃSKA
ISSN 2083-7054
CIECHOCINEK
czerwiec 2012, nr 16 (II rok) 0 zł
reklama
www.kujawy.media.pl
P I S M O
ODNOWA PARKÓW. Ciechocinek wita sezon turystyczny robotami w dwóch najważniejszych parkach
Zakończenie oddala się
Zaawansowanie robót budowlanych w ciechocińskich parkach na 25 czerwca według wykonawcy – firmy Gutkowski - wynosiło 93 procent, według inżyniera kontraktu, który nadzoruje inwestycję z ramienia gminy – osiągnęło poziom 90 procent. Już wiadomo, że inwestycja (która miała się zakończyć do 31 grudnia ubiegłego roku) nie zakończy się ani w czerwcu, ani w lipcu. Jak poinformował radnych burmistrz Leszek Dzierżewicz, podczas ostatniej narady inwestycyjnej termin zakończenia robót w parkach został określony
Fot. Mariusz Strzelecki
Po raz kolejny przesunął się termin zakończenia modernizacji ciechocińskich parków. Teraz mówi się, że realnie budowa może zakończyć się do połowy sierpnia. Wpływ na kolejny poślizg miało zejście z placów budów praktycznie wszystkich firm podwykonawczych. Główny wykonawca, firma Gutkowski z Leszna, zalegała z wypłatami wynagrodzeń.
W parku Zdrojowym na razie zamiast pięknej trawy rozpleniły się chwasty na 14 sierpnia bieżącego roku. Być może wcześniej – do 10 lipca – zakończą się roboty w parku Zdrojowym, choć z wyłączeniem montażu fontann „Żabka” i „Jaś
i Małgosia”. - Jak nowy termin zakończenia inwestycji wpłynie na umowę, którą gmina podpisała z urzędem marszałkowskim na dofinansowa-
nie inwestycji? – pytał radny Paweł Kanaś. – O ile pamiętam, po aneksowaniu tej umowy dzisiejszy termin zakończenia inwestycji to 31 lipca.
- Mieliśmy trudną sytuację, z tego powodu, że poza jedną firmą, która zajmowała się pracami w obiektach kubaturowych, wszyscy podwykonawcy zeszli z placów budów, bo nie dostawali wynagrodzenia od firmy Gutkowski. Dziesięć dni temu uruchomiliśmy pieniądze i to spowodowało, że firmy otrzymały część należnych im wynagrodzeń. Zadeklarowały, że wrócą na plac budowy i będą realizowały budowę do końca – wyjaśniał Leszek Dzierżewicz. – Ale ta sytuacja spowodowała kolejny poślizg. Zgodnie z umową, gmina musiała poinformować urząd marszałkowski na trzydzieści dni przed terminem zakończenia o jego zmianie. Tak też się stało. Nie ma dla gminy zagrożenia finansowego. Mam zapewnienie, że zgoda na przedłużenie terminu zakończenia inwestycji i związanego z nim finansowania inwestycji przez marszałka zostanie wydana. Dokończenie na str. 4
PRYWATYZACJA. Od marca było wiadomo, że ciechocińskie uzdrowisko przeznaczone jest do sprzedaży
Czy ktoś kupi nasze tężnie?
O pomyśle obecnej władzy na dodatkowe dochody, czyli planach prywatyzacji spółek skarbu państwa, w tym Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Ciechocinekm, pisaliśmy już w kwietniowym numerze „Gazety Ciechocińskiej”. Pod koniec marca Rada Ministrów przyjęła zaproponowany przez ministra Mikołaja Budzanowskiego, plan prywatyzacji na lata 20122013. W dokumencie mówi się o sprzedaży 300 spółek, w tym uzdrowisk. Wśród nich znalazł się Ciechocinek.
W artykule 64. ustawy uzdrowiskowej jest zapis, że w puli polskich kurortów muszą zostać uzdrowiska publiczne, z większościowym udziałem Skarbu Państwa. Zapis ten nie precyzuje, ile ich musi być. To zostało sprecyzowane w rozporządzeniu ministra skarbu – gdzie na razie jest wpisanych siedem uzdrowisk, w tym ciechocińska spółka. W czerwcu na stronie ministerstwa skarbu został opublikowany projekt z 13 dnia tego miesiąca rozporządzenia w sprawie zakładów lecznictwa uzdrowiskowego, działających jako jednoosobowe spółki skarbu państwa, które nie będą podlegały prywatyzacji. Projekt wyłącza z prywatyzacji tylko jedną spółkę uzdrowiskową – Uzdrowisko Krynica-Żegiestów. Natomiast rozporządzenie skreśla z listy spółek wyłączonych z pry-
Fot. Mariusz Strzelecki
Ministerstwo Skarbu opublikowało projekt (z datą 13 czerwca) rozporządzenia w sprawie zakładów lecznictwa uzdrowiskowego – jednoosobowych spółek skarbu państwa – które nie będą podlegały prywatyzacji. Jest tam tylko jedno uzdrowisko i nie jest to Ciechocinek.
Ciechocinek to uzdrowisko specyficzne, bo ma nierentowny „bagaż” w postaci tężni, warzelni i tak dalej
watyzacji sześć uzdrowisk, w tym Ciechocinek. Co ciekawe, pozostawienie jednego uzdrowiska wypełnia ustawowy wymóg wolnego dostępu Polaków do publicznego lecznictwa uzdrowiskowego. Wynika z tego, że prywatyzacja dojdzie do skutku bez konieczności zmiany przez parlament ustawy uzdrowiskowej. Szacuje się, że wpływy do budżetu państwa ze sprzedaży kurortów wyniosą ponad 125 milionów złotych! Suma ta jest zadziwiająco niska i wynika z dodania do siebie kapitałów zakładowych poszczególnych spółek oraz pakietów akcji i udziałów państwowych. Sprzedaż akcji i udziałów spółek uzdrowiskowych ma nastąpić w ciągu 11 miesięcy od dnia podpisania zmiany rozporządzenia. Dokończenie na str. 7
CIECHOCIŃSKA I 2 I GAZETA nr 16, czerwiec 2012
www.kujawy.media.pl
Wydarzenia
POROZUMIENIE. Szczegóły umowy między magistratem i organizatorami festiwalu romskiego
CENTRUM ODCHUDZANIA Ciechocinek, UL. TRAUGUTTA 148
zaprasza
Dwie i pół godziny lansu W marcu miasto podpisało z organizatorami Festiwalu Piosenki i Kultury Romów w Ciechocinku porozumienie przedwstępne. Oto niektóre jego zapisy. Organizatorzy zobowiązali się do zapewnienia dwóch koncertów – 21 i 22 lipca, w koncertach zaś udziału minimum sześciu zespołów zagranicznych i sześciu polskich, zapewnienia udziału przynajmniej jednej gwiazdy akceptowanej przez program drugi TVP, zagwarantowanie imprezie rzeczywistego, międzynarodowego, wymiaru i sukcesu medialnego, zapewnienie TVP 2 obsługi bezpośredniej transmisji telewizyjnej koncertu galowego – min. 2,5 godziny – i jego retransmisji w ciągu roku, opłacenie kosztów budowy sceny, oświetlenia i na-
głośnienia, zabezpieczenie imprezy poprzez organizację służb porządkowych, pokrycie kosztów związanych z udziałem między innymi artystów, przekazania miastu bezpłatnie 50 podwójnych zaproszeń na koncert galowy, sfinansowanie naprawy wszelkich, ewentualnych, zniszczeń podczas trwania festiwalu na stadionie i w teatrze. Zobowiązania miasta Z kolei miasto zobowiązało się do przekazania organizatorowi 100 tys. złotych brutto, bezpłatnego udostępnienia organizatorowi stadionu miejskiego, zapewnienia dostępu do energii elektrycznej, pokrycia kosztów zużytej energii elektrycznej, przetransportowania na stadion ławek spod muszli kon-
SCHUDNĄĆ MOŻESZ SAMWYLECZYĆ SIĘ Z OTYŁOŚCI NIE!!!
certowej, bezpłatnego udostępnienia Alei Pojednania na imprezy towarzyszące festiwalowi oraz teatru na próby. Magistrat zobowiązał się też zapewnić osiem osób pomocy technicznej.
KONSULTACJE ŻYWIENIOWE - doradztwo w zakresie:
* nadwagi * niedowagi * stabilizacji wagi * oczyszczania organizmu * analiza składu ciała * bezpieczne i trwałe chudnięcie 3-5 kg na miesiąc
Wpływy z festiwalu Wszelkie wpływy z biletów, wynajmu terenu na stadionie i Alei Pojednania oraz pieniądze z TVP za prawo do transmisji trafią do kiesy organizatorów. Gdyby jednak transmisja telewizyjna w TVP2 była krótsza niż min. 2,5 godziny, kwota miejskiego dofinansowania zostanie zmniejszona do 50 tys. złotych brutto. Umowa wiąże strony przez najbliższe trzy lata – do 2014 roku. (strz)
Pomagamy w pozbyciu sie alergii, astmy, nadciśnieniu, łuszczycy, chorobach krążenia i innych
reklama
Konkursy, zjeżdżalnia i występy AKADEMIA ZDROWIA I URODY Ciechocinek, ul.. Traugutta 148 Rejestracja tel. 512 486 706
Spółdzielnia Mieszkaniowa zorganizowała piknik dla najmłodszych mieszkańców „Powitanie lata”. Była muzyka i taniec w wykonaniu „Świerszczy”, konkursy z nagrodami i zabawa na dmuchanych zamkach. Odbył się też mecz między dziećmi ze spółdzielni i spoza niej.
FESTIWALE
Operowo pod tężniami W pierwszej połowie sierpnia zaplanowano XV Festiwal Operowo-Operetkowy Kazimierza Kowalskiego. W lipcu odbędzie się Wielka Gala Tenorów. Festiwal Operowo-Operetkowy rozpocznie się 10 sierpnia operą Stanisława Moniuszki „Straszny Dwór”. Spektakl zaplanowano w parku Zdrojowym w Muszli Koncertowej. Następnego dnia również w parku Zdrojowym odbędzie się galowy koncert jubileuszowy. Początek obu imprez
– godzina 20.00, a wstęp jest bezpłatny. Na kolejne koncerty trzeba będzie już kupić bilety. W niedzielę, 12 sierpnia, w Teatrze Letnim zaplanowano koncert „Gari-Gari…”, czyli romanse rosyjskie. W poniedziałek, 13 sierpnia, będzie to koncert „Usta milczą…”, gala operetkowa, a we wtorek – 14 sierpnia – „Najpiękniejsze duety świata”. Festiwal w środę, 15 sierpnia, zakończy koncert „Kazimierz Kowalski zaprasza…”. Trzy ostatnie imprezy także odbędą się
w ciechocińskim teatrze. Początek występów o godzinie 19.00. Organizatorem Festiwalu Operowo-Operetkowego w Ciechocinku jest Polska Opera Kameralna i jej szef – Kazimierz Kowalski. Tymczasem, w lipcu czeka melomanów przedsmak festiwalu Kazimierza Kowalskiego, czyli Wielka Gala Tenorów. Impreza odbędzie się w dniach od 13 do 15 lipca w parku Zdrojowym w Muszli Koncertowej. Wstęp jest bezpłatny. (strz)
Oj, te ławki! Kilka lat temu miasto zamówiło ławki, które stoją przed Muszlą Koncertową. Zamówiło, zapłaciło i dostało… buble. Praktycznie co roku, gdy praży słoneczko, z ławek zaczyna wyciekać żywica. Ławki używane są podczas wszystkich imprez w Muszli Koncertowej, mniejszych i tych o dużej randze, jak festiwal operowy. Gdy słońce przygrzewa, zawsze jest ten sam problem - widzowie przyklejają się do ławek, a pobrudzone żywicą ubrania nadają się na śmietnik. Doprać ich się nie da. O problemie ociekających żywicą miejskich ławek mówi się i pisze od kilku lat. I co? Niewiele. Odkąd magistrat wpadł na pomysł, żeby podczas bardziej znaczących imprez pierwsze rzędy ławek, w których zwykle zasiadają osoby dla magistratu najważniejsze, wyściełać folią, nic więcej na wyciekającą żywicę nie udało się poradzić. - Czy foliowanie tych ławek to będzie taka nasza nowa miejska tradycja? – pytał podczas czerwcowego
posiedzenia komisji finansowej jej przewodniczący Paweł Kanaś. – One cały czas się kleją. Przynajmniej część osób z naszego miasta nie wyjedzie z miłymi wspomnieniami. Tej żywicy nie da się sprać z ubrań. Koncerty to wizytówka Ciechocinka, gdy przyjeżdżają do nas goście zastają dość komiczny widok – foliowane ławki. Czy my mieszkamy w poważnym kurorcie, czy nie? - Tak, ale gdy zleciliśmy wykonanie partii ławek z drewna liściastego to okazało się, że w krótkim czasie te ławki tak popękały, że wyglądały przerażająco. Nie brudziły, ale drewno drzew liściastych nie nadaje się na ławki – stwierdził burmistrz Leszek Dzierżewicz. - To iglaste się nie nadaje. Liściaste nadaje się jak najbardziej – burmistrz nie przekonał przewodniczącego komisji. - Tylko drewno musi leżakować długi czas – dodała Aldona Nocna, przewodnicząca Rady Miasta.
(strz)
Podnajmę wyposażone stanowiska fryzjerskie w Ciechocinku przy ul. Zdrojowej 11/7 tel. 722-852-331
rek.
Fot. Mariusz Strzelecki
PARK ZDROJOWY
www.kujawy.media.pl
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Powiat
nr 16, czerwiec 2012
3
RADA POWIATU. Platforma nie chce takiego koalicjanta w powiecie
Niedopuszczalna polityka personalna Gdy przewodniczący rady powiatu rozpoczyna obrady od zastrzeżenia, że podjęte uchwały być może zostaną zakwestionowane, to oznacza że sam ma wątpliwości, czy wszystko pod względem prawnym jest w porządku. Nie bez powodu Jan Kościerzyński, przewodniczący rady powiatu mówił o takich możliwościach. Kilka dni wcześniej powtórzył manewr zastosowany w grudniu ubiegłego roku. Ogłosił przerwę w sesji, nie podając radnym terminu jej zakończenia. Potem natychmiast ze swoimi kolegami-radnymi: Arkadiuszem Żakiem, Grzegorzem Niemczykiem i Józefem Łyczakiem opuścił salę obrad, paraliżując pracę rady. Absolutorium w trybie nagłym Do zerwania sesji doszło, kiedy pogubił się przy procedowaniu nad porządkiem obrad XVI sesji. Druga co do ważności sesja, na której podejmuje się decyzję o udzieleniu zarządowi powiatu absolutorium, nie została zwołana przez przewodniczącego rady Jana Kościerzyńskiego w przewidzianym w statucie terminie, lecz w trybie „nagłej konieczności”.
Organizowanie sesji z punktem absolutoryjnym w trybie przewidzianym dla sytuacji wyjątkowych, w sposób ewidentny łamie przyjęte w samorządzie zasady pracy. Podczas takiej sesji pozostali radni, bez zgody wnioskodawców, nie mogą wprowadzić jakichkolwiek zmian w porządku obrad. Moga to zrobic tylko wnioskodawcy sesji. O zmianę porządku obrad wystąpiła...starosta Wioletta Wiśniewska. Wniosła o zdjęcie punktu dotyczącego odwołania członka zarządu powiatu. W projekcie uchwały w tej sprawie nie podano wprawdzie ani nazwiska radnego, którego chce się odwołać, ani uzasadnienia. Wszystkim jednak było wiadome, że chodzi o radnego Arkadiusza Świątkowskiego, którego Kujawska Inicjatywa Samorządowa chce wymienić na swojego człowieka. Na giełdzie padały nazwiska Żaka i Niemczyka, ale ten ostatni jest tym zdziwiony. Prowadzący obrady Kościerzyński z obowiązku musiał zapytać radnych-wnioskodawców o zgodę. Wiśniewska oczywiście nadal była „za”, o dziwo tego samego zdania był Niemczyk z KIS, przeciwni Kościerzyński, Żak, Łyczak. W tym momencie w prezydium sesji, stanowiący tandem Koście-
rzyński-Żak, nastąpiła konsternacja. Przewodniczący ogłosił 15-minutową przerwę, a po niej zarządził głosowanie porządku obrad przez całą radę. Nie musiał tego zrobić, bo sesja była zwołana w trybie pilnym, ale zrobił. Wynik głosowania był zaskakujący: „za” - rękę podniosło tylko czterech radnych, „przeciw” - aż dziewięciu (wśród nich wnioskodawca starosta Wiśniewska), a trzech „wstrzymało się od głosu”. Oznacza to, że zdecydowaną większością głosów porządek obrad XIV sesji został odrzucony! Przerwa bez terminu zakończenia Zamiast sesję zamknąć, przewodniczący ogłosił półgodzinną przerwę i radni KIS (Kościerzyński, Żak, Niemczyk) i PiS (Łyczak) wyszli naradzić się. Po powrocie przewodniczący Kościerzyński ku zaskoczeniu wszystkich ogłasił... przerwę w obradach, nie podając terminu jej zakończenia. Po czym, ku zaskoczeniu sali, bez wyjaśnień chwycił za teczkę i wyszedł z sali, a za nim: Żak, Łyczak, Niemczyk. Sytuacja z ogłoszeniem bezterminowej przerwy w obradach wypisz wymaluj przypominała tę sprzed pół roku, z 30
grudnia 2011 roku. Wtedy to Kościerzyński przekazał całą swoją władzę Żakowi, swojemu zastępcy, a ten także ogłosił bezterminową przerwę. Doszło do kilkumiesięcznego paraliżu rady.
radnych składający się z trzech radnych. Kujawska Inicjatywa Samorządowa ma tylko tylu, więc zmiana podporządkowana była jej interesom. Przed sesją Klub Radnych Platformy Obywatelskiej wydał oświadczenie, że 27 czerwca, czyli w dniu sesji poinformowano radnych koalicji z KIS i PiS, że nie może kontynuować współpracy w ramach koalicji PO-KIS-PiS. Zerwanie koalicji uzasadniono „niedopuszczalnym zachowaniem przewodniczącego rady Jana Kościerzyńskiego, który po raz wtóry doprowadził do zakłócenia pracy rady.” Za powód podano też „niedopuszczalną politykę personalną koalicjantów”.
PO zrywa koalicję Wznowienie sesji nastąpiło 27 czerwca. Jakby nic kilka dni temu nie zdarzyło, jakby nie odbyło się głosowanie nad porządkiem obrad, ktorego radni nie przyjęli przewodniczący Kościerzyński procedował punkty z odrzuconego porządku obrad. Na pytania radnego Dariusza Wochny, dlaczego zwoływane są sesje w trybie nadzwyczajnym, ogłosił bezterminową przerwę, opuścił salę obrady, wreszcie dlaczego sugerował, że uchwały mogą być zaskarżone - Kościerzyński nie odpowiedział. Po raz kolejny zlekceważył radnych. Sesja toczyła się normalnym torem. Zarząd powiatu praktycznie bez dyskusji uzyskał absolutorium za wykonanie budżetu 2011 roku. Odrzucony został punkt o odwołaniu członka zarządu, bo starosta stwierdziła, że takiego wniosku nie zgłaszała (jakim cudem znalazł się w porządku obrad?). Radni nie zgodzili się też, aby zmienić w statucie zapis, że można tworzyć klub
Jeszcze tego samego dnia grupa radnych podpisała wniosek o sesję nadzwyczajną z punktem - odwołanie przewodniczącego Jana Kościerzyńskiego. Przewodniczący rady ma siedem dni na jej zwołanie. Czy to zrobi? Nikt nie powinien być zaskoczony, gdy wznowiona 27 czerwca sesja zostanie zaskarżona do wojewody. Stanisław Białowąs Czytaj str. 8
Całodzienne wyżywienie na każdą kieszeń
Smaczne obiady domowe (dwa dania za 14,50 zł) na miejscu i na wynos
Oferujemy
* indywidualne pobyty zdrowotne * usługi hotelowe Kolejowy Szpital Uzdrowiskowy w Ciechocinku, ul. Zdrojowa 17 tel. 797-003-617
Serdecznie zapraszamy
CIECHOCIŃSKA I 4 I GAZETA nr 16, czerwiec 2012
Inwestycje
www.kujawy.media.pl
WIZYTA PREZYDENTA. Podczas wizyty Bronisława Komorowskiego w uzdrowisku mają się odbyć koncerty, pokazy musztry, aukcja obrazów i rzeźb
Kancelaria chce oszczędzić na dworku Czwartego lipca do Ciechocinka ma przyjechać prezydent Bronisław Komorowski. Tego dnia odbędzie się też aukcja obrazów, z której dochód zostanie przeznaczony na zakup sprzętu rehabilitacyjnego dla żołnierzy poszkodowanych w misjach zagranicznych. Tymczasem, kancelaria prezydencka zaproponowała gminie podpisanie porozumienia w sprawie współfinansowania utrzymania Dworku Prezydentów. Radni uznali je za niekorzystne dla miasta. Najważniejszym punktem wizyty prezydenta w uzdrowisku będzie aukcja obrazów i rzeźb przekazanych przez studentów Akademii Sztuk Pięknych oraz młodzież średnich szkół plastycznych z Warszawy i Włocławka. Zebrane pieniądze mają być przeznaczone na sprzęt rehabilitacyjny dla żołnierzy, poszkodowanych podczas służby w misjach pokojowych. Prezydent patronuje tej aukcji. Bogaty program wizyty W tym dniu zaplanowano otwarcie nowego skrzydła 22. Wojskowego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego w Ciechocinku, koncerty reprezentacyjnego zespołu artystycznego Wojska Polskiego oraz zespołu rockowego w Muszli Koncertowej w parku Zdrojowym, loterię, z której dochód zasili stowarzyszenia skupiające weteranów, prezentację musztry paradnej orkiestr wojskowych z Torunia i Bydgoszczy, wystawy sprzętu wybranych jed-
Niedawno przed dworkiem pojawiła się nowa tablica nostek wojskowych, a także defilady grup rekonstrukcyjnych. Program wydarzenia przewiduje między innymi spotkanie prezydenta RP z weteranami i wręczenie odznaczeń żołnierzom weteranom misji wojskowej w Afganistanie. Spotkanie ma odbyć się w Dworku Prezydenckim. Niekorzystne porozumienie Tymczasem, do magistratu trafił projekt porozumienia o współpracy dotyczącej utrzymania Dworku Prezydenckiego w Ciechocinku między Skarbem Państwa (kancelaria prezydenta RP), Ciechocinkiem i 22. Wojskowym Szpitalem Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym w Ciechocinku. Projekt umowy przewiduje współpracę tych trzech podmio-
tów w zakresie wykorzystania dworku. Strony porozumienia mają go wykorzystywać na organizację wystaw, uroczystości, koncertów czy konferencji, a także przez szpital na udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej i pomocy psychologicznej żołnierzom powracającym z misji zagranicznych. Porozumienie zawiera też zapis, że strony umowy partycypują po równo w kosztach administracyjnych dworku, czyli płacą na jego utrzymanie czy remonty. To najbardziej kontrowersyjny punkt porozumienia. Gmina bowiem (a także sama prezydencka kancelaria) wydawałyby publiczne pieniądze na utrzymanie budynku, w którym trzeci podmiot – szpital wojskowy – świadczyłby usługi medyczne, czyli w rzeczywistości prowadził
działalność gospodarczą i zarabiał na tym. Według opinii prawnej, przygotowanej na zlecenie magistratu, istnieje ryzyko, że zaproponowana przez kancelarię forma współfinansowania dworku może narazić gminę na zarzut współfinansowania działalności, która nie należy do zadań własnych samorządu. W proponowanej umowie nie ustalono, w jakim stopniu każda ze stron będzie przyczyniać się do powstawania kosztów administrowania dworkiem, na przykład działalność medyczna szpitala wojskowego spowoduje większy wzrost tych kosztów, niż sporadycznie organizowane w dworku przez miasto wystawy czy konferencje. Projekt nie wskazuje też jednoznacznie która strona ma płacić choćby za remonty. Według prawnika urzędu, projekt umowy wymaga renegocjacji i nie może być podpisany. Projekt porozumienia został przedstawiony ciechocińskim radnym. Radni uznali, że na obecnym etapie jest bardzo niekorzystny dla gminy, już choćby z tego powodu, że gmina korzystałaby z dworku w najmniejszym stopniu (najwięcej pewnie skorzystałby „Jubilat”, jeśli rzeczywiście prowadziłby tam zajęcia terapeutyczne dla weteranów misji zagranicznych, choć trudno to sobie wyobrazić, skoro dworek nie jest przystosowany do działalności medycznej). Korzystałaby najmniej, ale płaciła tyle samo, co kancelaria i szpital, czyli jedną trzecią kosztów utrzymania budynku. Jak dowiedzieli się radni od
burmistrza, obecnie roczne koszta utrzymania obiektu, które ponosi kancelaria prezydenta kształtują się na poziomie 450 tysięcy złotych. W porównaniu do nakładów ponoszonych obecnie przez miasto – suma 150 tysięcy złotych na rok – byłaby ogromnym kosztem. - Mam dwie wątpliwości – wyjaśniał Leszek Dzierżewicz. – Czy wolno nam wydawać publiczne pieniądze na zadanie, w którym uczestniczy podmiot gospodarczy, nastawiony na wypracowanie zysku. I ten podmiot otrzymywałby od gminy i kancelarii prezydenta pomoc publiczną. I czy za możliwość zwiedzania dworku przez grupy turystyczne powinniśmy płacić tak znaczące sumy. - Generalnie chodzi o obniżenie kosztów kancelarii prezydenckiej. Chodzi o szukanie oszczędności kosztem samorządu – mówił radny Grzegorz Adamczyk. Radni z Ciechocinka uznali ostatecznie, że burmistrz nie powinien podpisywać porozumienia o zaproponowanej przez kancelarię treści. Leszek Dzierżewicz zapowiedział, że poinformuje o tym kancelarię Bronisława Komorowskiego. - Czy odmowa podpisania porozumienia może mieć wpływ na wizytę prezydenta w Ciechocinku? – pytał radny Paweł Kanaś. - Sprawa porozumienia niekoniecznie musi mieć ścisły związek z tym, co zaplanowano czwartego lipca – odpowiedział burmistrz Leszek Dzierżewicz. Tekst i fot. Mariusz Strzelecki
ODNOWA PARKÓW
Zakończenie oddala się w czasie Dokończenie ze strony 1 - O ile procent nastąpił postęp w pracach budowlanych w parkach od ostatniej sesji rady? Bo wydaje mi się, że niewielki – pytał radny Bartosz Różański. - Przypuszczam, że może to być wzrost na poziomie pięciu procent – odpowiedział burmistrz. - Nawierzchnia alejek zostanie wymieniona we wszystkich parkach? – chciał wiedzieć radny Wojciech Marjański. - Oczywiście – odpowiedział Leszek Dzierżewicz. - A ile wynosi obecnie kara umowna? – dopytywał Waldemar Świeczkowski, wiceprzewodniczący rady. Kary umowne dla firmy Gutkowski za nieterminowe zakończenie robót naliczane są od 1 stycznia, w wysokości ok. 2700 złotych dziennie. - Będą to znaczące pieniądze, rzędu grubo ponad pół miliona złotych – prognozował burmistrz.
Póki co kuracjusze zamiast „Żabki” oglądają dziurę po „Żabce” - Czy gmina doszła do porozumienia z Przedsiębiorstwem Uzdrowisko Ciechocinek w sprawie tego fragmentu alejki przy motorowni w parku Zdrojowym?
– chciała wiedzieć radna Klara Drobniewska. - W ubiegłym tygodniu dostaliśmy pismo w tej sprawie ze spółki uzdrowiskowej, w którym spół-
ka wyraziła zgodę na zachowanie utwardzonego przez gminę kawałka alejki w obszarze działki PUC o powierzchni dwunastu metrów kwadratowych – mówił burmistrz Ciechocinka. – Naliczono nam jednorazową opłatę za możliwość korzystania z tego fragmentu alejki w wysokości 1560 złotych. Mogę jednak uspokoić, bo sprawa zakończy się dla nas bez kosztów. Spółka bowiem wylała przy tej samej motorowni płytę betonową w obszarze działki gminnej o powierzchni dziewięciu metrów kwadratowych. To jest może śmieszne, ale odpłatność naliczona przez gminę spółce za wejście w nasz teren wyniesie 1568 złotych. Opłaty po prostu się znoszą. W sesyjny poniedziałek (25 czerwca) w obszarze nr 1 (koło tężni nr 1) nadal do końca jeszcze nie został zrobiony budynek dydaktyczny przy boisku w dołkach, nie dokończono kształtowania terenu
(90 proc.). Wytyczenie alejek i wykonanie obrzeży z kostki granitowej wykonano w 92 procentach, zbiorniki wodne i kaskady – w 97 procentach, do końca nie zmontowano estrady, nie zamontowano urządzeń siłowni. W parku Zdrojowym nadal do dokończenia została ptaszarnia. W tym tygodniu miały zostać dostarczone stanowiska lęgowe. W poniedziałek nie uruchomiono jeszcze fontann w stawach. Nie widać też postępów prac przy fontannach „Żabka” oraz „Jaś i Małgosia”. W tak zwanym III obszarze za tężnią nr 1, nie dokończono jeszcze budynków herbaciarni i do obsługi kortów tenisowych oraz boiska. Inwestor uzgodnił też z wykonawcą, że zostanie zdjęta część nawierzchni alejek. Zostaną one wykonane na nowo z innego materiału. Tekst i fot. Mariusz Strzelecki
www.kujawy.media.pl
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Oświata
nr 16, czerwiec 2012
5
%H]SäDWQH VWXGLD % H LQĔ\QLHUVNLH L OLFHQFMDFNLH LQĔ\Q Z 7ZRLP UHJLRQLH Z t ,QI t ,QIRUPDW\ND t $GPLQLVWUDFMD t $G t 3H t 3HGDJRJLND
ZVSLH ZVSLHUDQLH L SLHOöJQDFMD RVÑE QLHSHä QLHSHäQRVSUDZQ\FK L VWDUV]\FK QRZRĈè
t =D t =DU]ñG]DQLH
DWUDNF\MQH VWXGLD SRG\SORPRZH
]DU]ñG]DQLH ORJLVW\F]QH QRZRĈè ]DU]ñG
t )LOR t )LORORJLD DQJLHOVND L JHUPDþVND LJ
VW\SHQGLXP QDZHW GR ]ä PLHVLöF]QLH
reklama
ZZZ SZV] ZORFODZHN SO OŚWIATA. W gimnazjum „Warto być dobrym”
Rower dla Martyny
Martyna Cichoń i jej nagroda. Obok Anna Władkowska, dyr. gimnazjum Publiczne Gimnazjum im. Polskich Olimpijczyków w Ciechocinku znalazło się wśród pół tysiąca szkół w Polsce, które wzięły udział w akcji „Warto być dobrym”. Wyłoniono w każdej klasie finalistów, z których wylosowano laureata głównej nagrody – roweru górskiego. Akcja „Warto być dobrym” to ogólnopolska kampania edukacyjna, której celem jest kształtowanie
dobrych postaw u dzieci, poszanowania dla innych ludzi, promowanie postaw prospołecznych, promowanie wolontariatu. W akcji w całej Polsce wzięło udział pół tysiąca szkół. - Na początku uczniowie w każdej klasie robili dobre uczynki w trzech kategoriach – „Ja i bliźni”, „ja i społeczność” oraz „ja i świat” – opowiada Paulina Mrówczyńska z ciechocińskiego gimnazjum.
Cóż to były za uczynki? A na przykład uczniowie pomagali kolegom w nauce, robili szkolne gazetki, pomagali w organizacji szkolnych imprez, zbierali makulaturę i plastikowe nakrętki. Wszystkie uczynki skrzętnie zapisywali w specjalnych dzienniczkach. Na koniec w każdej klasie wybrani zostali finaliści. Do finału akcji w gimnazjum zakwalifikowali się następujący uczniowie: Marek Wojtan, Zuzanna Lewandowska, Filip Kaniewski, Zuzanna Cichoń, Joanna Ostrowska, Justyna Malinowska, Klaudia Kappes i Martyna Cichoń. W czerwcu odbyło się spośród finalistów losowanie zwycięzcy konkursu. Nagrodę główną – rower górski – wygrała Martyna Cichoń z klasy IIIc. Dodajmy, że w akcji „Warto być dobrym” wzięła udział też Szkoła Podstawowa nr 1 w Ciechocinku. Tam losowanie nagrody głównej - roweru - odbyło się w piątek, 29 czerwca. Napiszemy o tym osobno. Tekst i fot. Mariusz Strzelecki
SAMORZĄD. Sprawa radnych miejskich znalazła swój finał
Nie złamali prawa Według wojewódzkich prawników Paweł Szczęsny i Władysław Bonowicz nie złamali zapisów ustawy o samorządzie gminnym i nie ma podstaw do wygaszenia im mandatów radnych. Andrzej Skotarek z Ciechocinka powiadomił wojewodę, że dwóch radnych naruszyło przepisy ustawy o samorządzie gminnym, zakazujące łączenia mandatu radnego, choćby z pracą w przedsiębiorstwie, które wykorzystuje majątek gminy. Chodzi o słynny już artykuł 24f, ustęp 1 ustawy. Według ciechocinianina, Paweł Szczęsny łączy mandat radnego z funkcją kierowniczą w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji jako szef oczyszczalni ścieków. MPWiK jest spółką miejską, a oczyszczalnia ścieków prowadzi działalność gospodarczą z wykorzystaniem majątku gminy. Natomiast radny Władysław Bonowicz jest członkiem zarządu Ciechocińskiego Klubu Sportowego „Zdrój”, a klub prowadzi działalność w budynkach należących do miasta. CKS jest też przez miasto dotowany. W lutym ciechocińska rada uznała, że Paweł Szczęsny
Od lewej Paweł Szczęsny i Władysław Bonowicz i Władysław Bonowicz nie złamali prawa. Radni głosowali za tym, by nie wygaszać kolegom z rady mandatów. Podjęcie ostatecznej decyzji w tej sprawie zostawiono wojewodzie. Służby nadzoru prawnego wojewody kujawsko-pomorskiego rozstrzygnięcia w obu sprawach do miejscowego magistratu przysłały pod koniec maja. W przypadku radnego Pawła Szczęsnego, prawnicy wojewody doszli do wniosku, że nie jest on kierownikiem w jednostce w rozumieniu przepisów ustawy o samorządzie gminnym (art. 24b, ust.1). Owszem pełni funkcję kierownika oczyszczalni ścieków w MPWiK, ale nie jest to przesłanką do wygaszenia
jego mandatu. Organem zarządzającym spółką miejską jest jej zarząd, do którego radny nie należy. Według wojewody to zarząd jest faktycznym kierownikiem MPWiK. W sprawie Władysława Bonowicza nadzór stwierdził, że radny pełnił funkcję członka zarządu CKS „Zdrój”, ale skutecznie w przewidzianym przez ustawodawcę czasie złożył z tej funkcji rezygnację. W obu przypadkach prawnicy wojewody uznali, że nie ma powodów do wygaszenia radnym mandatów. Werdykt służb nadzoru wojewody został odczytany podczas czerwcowej sesji. Tekst i fot. Mariusz Strzelecki
6
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
www.kujawy.media.pl
Inwestycje
nr 16, czerwiec 2012
„Polska będzie nam zazdrościć”, „… może być wzorem dla Europy” władz uzdrowiska i przy ogromnym poparciu społecznym, z jakim na co dzień się spotykamy. Serdecznie zapraszam na naszą stronę internetową www. termyciechocinek.pl, gdzie prezentujemy między innymi informacje na temat postępu prac dokumentacyjnych.
„Na to wydarzenie czekał cały region... W sobotę wielkie otwarcie rozbudowanych basenów termalnych… Obiekt robi piorunujące wrażenie. Na tych, którzy pojadą na otwarcie, czeka mnóstwo atrakcji…” To niestety nie są nagłówki i wstęp do artykułów pochodzących z ciechocińskich czy regionalnych gazet, a majowe tytuły z łódzkiej prasy, opisujące otwarcie kompleksu basenów termalnych w Uniejowie. W tym niewielkim miasteczku, od zeszłego roku posiadającym statut miejscowości uzdrowiskowej, wielkim wysiłkiem wielu osób, udało się stworzyć coś wyjątkowego. Powstał w Polsce kolejny, ciekawy kompleks rekreacyjny… Ale przecież w naszym Uzdrowisku także jest wiele osób, które czynią starania, aby Ciechocinek mógł powrócić na pierwsze miejsce wśród uzdrowisk, być wśród nich perłą… Zarówno władze miasta, mieszkańcy, jak i my pragniemy, aby stało się to jak najprędzej. Nasza inwestycja zlokalizowana jest we wspaniałym punkcie Ciechocinka – pomiędzy tężniami solankowymi. To miejsce przepełnione historią Uzdrowiska, przesycone aerozolami ciechocińskich solanek, ze wspaniałym widokiem na perły architektury technicznej, gdzie po zamknięciu oczu słychać jeszcze gwar roześmianych dzieci, rozmowy zrelaksowanych dorosłych, pływających w solankowych wodach. Mamy nadzieję, że uda nam się przywrócić ten klimat, który można będzie poczuć i zobaczyć, nie tylko oczami wyobraźni. Lokalizacja ta, to także liczne obowiązki, a procedura administracyjna, której podlegamy, wymaga wielu uzgodnień i decyzji,
Wizualizacja projektu odnowionego basenu termalno-solankowego w Ciechocinku by można było przystąpić do właściwego projektowania i budowy kompleksu rekreacyjnego, z którego wszyscy będziemy dumni. W połowie czerwca, po wielu miesiącach przygotowań, badań i czasochłonnych analiz, złożyliśmy obszerną dokumentację – aneks do raportu o oddziaływaniu przedmiotowej inwestycji na środowisko. Dokument ten trafił do Burmistrza Miasta Ciechocinka, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Aleksandrowie Kujawskim, celem ostatecznej weryfikacji. Po uzyskaniu pozytywnych uzgodnień organów opiniujących i wydaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, będziemy mogli otrzymać decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Na podstawie zawartych w dokumencie wytycznych, przystąpimy do właściwego projektowania kompleksu i rewitalizacji basenu.
Nasze starania skupiamy na tym, aby inwestycja między tężniami, była w jak największym stopniu ekologiczna, a zaprojektowane rozwiązania techniczne i technologiczne, pozwoliły zachować cenne właściwości lecznicze uzdrowiska. Stąd pompy ciepła, rekuperacja, niewielkiej mocy piece gazowe, ogrzewanie ścienne, czy instalacja tzw. szarej wody (woda używana do mycia, jest oczyszczana z detergentów i ponownie używana na przykład do spłukiwania toalet). Projekt budowlany dla kompleksu położonego między tężniami, uwzględniać będzie wiele szczegółowych rozwiązań, dotyczących różnych aspektów budowy, funkcjonowania obiektu i zarządzania nim zgodnie z ideą zrównoważonego budownictwa oraz restrykcyjnymi kryteriami międzynarodowej certyfikacji BREEAM (BRE Environmental Assessment Method), LEED (Leadership in Energy and Environmental Design), czy
GBP (EU Green Building Programme). Zakładamy m.in. ograniczony do minimum ruch kołowy, użytkowanie pojazdów elektrycznych, nowoczesny system BMS (Building Management System), pompy ciepła, energooszczędne oświetlenie typu LED, instalację „szarej wody” i częściowo zielony dach, docelowo podlewany specjalnie magazynowaną wodą deszczową oraz specjalną gospodarkę odpadami. Podjęliśmy się trudnego zadania, a naszym celem jest jak najlepsze przygotowanie tej inwestycji, z poszanowaniem miejsca, w którym się znajduje, aby kompleks, który może powstać w obszarze pomiędzy tężniami, stał się ponownie symbolem Ciechocinka. Tak, aby wszyscy mieszkańcy uzdrowiska byli dumni, iż ta inwestycja znalazła się właśnie tutaj. Mamy nadzieję, że wszelkie prace będą przebiegały tak jak dotychczas, w atmosferze dobrej woli
Z ogromną przyjemnością zapraszam też, do odwiedzenia strony www.maratonciechocinek.pl, na której przedstawiamy atrakcyjny pomysł na zakończenie sezonu wakacyjnego w Uzdrowisku. Wspólnie z Burmistrzem Miasta Ciechocinka, Przedsiębiorstwem Uzdrowisko Ciechocinek S.A., Towarzystwem Przyjaciół Ciechocinka i Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji, dzięki pomocy Policji i Straży Pożarnej, a także licznych firm z Ciechocinka, 26 sierpnia bieżącego roku, w niedzielę, zapraszamy na I. Półmaraton Termy Ciechocinek, pod hasłem „Sprawdź się! Biegnij po 1000 Euro!”. Zapraszamy wszystkie kobiety i mężczyzn, niezależnie od wieku, do wzięcia udziału w biegu na 21,0975 km (atest PZLA) oraz 10 km, z podziałem na wiele klasyfikacji. Dla widzów i naszych pociech zaproponujemy liczne atrakcje, pokazy, biegi na krótszych dystansach, które będą odbywały się w Parku Zdrojowym, przy Muszli Koncertowej. Medale, puchary, nagrody i dyplomy z przyjemnością wręczymy dużym i małym uczestnikom naszej imprezy. Idea promocji Uzdrowiska przez sport, która zrodziła się między innymi dzięki naszym ciechocińskim maratończykom, nie wymaga dodatkowych argumentów, my to po prostu lubimy robić. Robert Zaręba Termy Ciechocinek
FESTIWAL. W lipcu startują „Impresje Artystyczne – Ciechocinek 2012”
Znów posłuchamy świetnych głosów W lipcu w Muszli Koncertowej w parku Zdrojowym odbędzie się XVI Festiwal Piosenki Młodzieży Niepełnosprawnej „Impresje Artystyczne – Ciechocinek 2012”. - Można się spodziewać kolejny raz wiele dobrej muzyki. Wielu wzruszeń. Usłyszymy kilkunastu debiutantów i to wykonawców o głosach, które są na tyle wypracowane, że nadają się nawet do utworów klasycznych – mówi Mirosław Satora, prezydent Fundacji Inicjatyw na Rzecz Niepełnosprawnych „Pro Omnibus” w Ciechocinku, która organizuje festiwal. Uczestnicy przyjadą do Ciechocinka już 12 lipca. Wezmą udział w warsztatach
Szymon Borkowski w zeszłym roku wyśpiewał główną nagrodę artystycznych. Koncerty konkursowe zaplanowano 26 i 27 lipca. Koncert galowy odbędzie się 28 lipca. - Koncerty rozpoczną się
o godzinie 19.00. Wówczas usłyszymy laureatów oraz wykonawców, których dostrzegą jurorzy. Pomimo tego, że wśród artystów jest rywalizacja, to nie ma
między nimi negatywnych uczuć – zazdrości, zawiści czy, że ktoś komuś coś źle życzy. Przeciwnie, wszyscy się bardzo wspierają przed wejściem na scenę – opowiada M. Satora. Następnego dnia laureaci zaśpiewają w Toruniu w amfiteatrze. Ten koncert najprawdopodobniej również zacznie się o godz. 19.00. Koncerty jak zwykle poprzedzi kilkanaście dni pracy podczas warsztatów prowadzonych przez sprawdzonych instruktorów pod kierunkiem Katarzyny Piaseckiej. Weźmie w nich udział pięćdziesięciu wokalistów. Część będzie debiutowała w uzdrowisku, większość to już znani publiczności artyści. Wśród nich na pewno wystąpi
zwycięzca ubiegłorocznego festiwalu Szymon Borkowski, również Daria Barszczyk, Agata Zakrzewska i wielu innych wykonawców, ponad trzydzieści osób. W tym roku – podobnie jak od kilku lat – z artystami będzie pracowała bydgoska orkiestra pod dyrekcją Marka Czekały. - Udział orkiestry w warsztatach daje ogromną satysfakcję uczestnikom i podnosi rangę imprezy. Orkiestra będzie obecna przez cały czas trwania festiwalu, z tego względu, że każdy z uczestników musi zgrać się z nimi. To nie jest tak, że aranżacje zostały wcześniej przygotowane. Dla każdego wykonawcy przygotowuje się aranżację jego utworu
indywidualnie. Stąd potrzebne są zajęcia warsztatowe i próby z instruktorami i orkiestrą – wyjaśnia Mirosław Satora. Organizatorzy nie przewidują podczas tegorocznego festiwalu występu profesjonalnej gwiazdy, chyba, że ktoś będzie sam chciał wystąpić i w ten sposób wesprzeć niepełnosprawnych artystów. - Często pada pytanie, jaka gwiazda w tym roku wystąpi. Zawsze podkreślam, że największymi gwiazdami są uczestnicy festiwalu. Natomiast planujemy zorganizować koncert gwiazd, ale naszych, poza konkursem – dodaje M. Satora. Tekst i fot. Mariusz Strzelecki
www.kujawy.media.pl
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Gospodarka
nr 16, czerwiec 2012
7
MELIORACJA. Reaktywacja spółki wodnej na razie raczej nie nastąpi
W rowach sucho, więc nie ma zmartwienia? Po roku zabiegów, idea reaktywacji Związku Wałowego Niziny Ciechocińskiej znalazła się w martwym punkcie. Według inicjatorów, zabrakło woli mieszkańców udziału w tym przedsięwzięciu. Prawdopodobnie miał na to wpływ suchy rok i fakt, że woda nie podtapiała posesji i piwnic domów. Rowy melioracyjne to temat wałkowany od czasu ubiegłorocznego wysokiego stanu wód kujawskich i licznych podtopień w Ciechocinku. Woda w rowach była wówczas wysoka, zasypanie części z nich skutkowało powstawaniem rozlewisk, które podtapiały posesje. Woda gruntowa wlewała się również do piwnic budynków. W ubiegłym roku powstała grupa inicjatywna, której celem była reaktywacja istniejącego, ale od kilku lat niedziałającego Związku Wałowego Niziny Ciechocińskiej, spółki wodnej, która zajmowała się dbaniem o rowy melioracyjne w uzdrowisku i okolicach. Grupa szukała dokumentacji dotyczącej działania związku oraz starała się namówić właścicieli gruntów na zorganizowanie się i wspólne dbanie o system urządzeń wodnych, chroniących Ciechocinek przed tym, co nas spotkało w 2010 i 2011 roku.
Zarośnięty rów melioracyjny przy prywatnej posesji w okolicy ulicy Brzozowej. Wody w nim niewiele... Jak informowano podczas sesji rady miejskiej pod koniec maja, były to działania bezskuteczne. - Po tych ostatnich spotkaniach można powiedzieć, że uszło z nas powietrze. I można też powiedzieć, że nie ma zainteresowania, bo dziś jest sucho w rowach, nie ma w nich wody – mówił radny Wojciech Zieliński. – Jeśli dziś zrobilibyśmy spotkanie na temat melioracji, to nikt by nie przyszedł. O rowach zaczyna się rozmawiać, gdy woda wpływa do piwnic.
- Rozumiem, że koncepcja reaktywacji związku wałowego umarła? – pytał radny Paweł Kanaś. – Nie było zainteresowania ideą jego odtworzenia wśród mieszkańców? Nie udało się wśród nich grupie inicjatywnej pobudzić świadomości niebezpieczeństwa? Tak, jak powiedział radny Zieliński, w rowach jest sucho… - My spotykaliśmy się regularnie. Takich dużych spotkań w sprawie reaktywacji związku z mieszkańcami było co najmniej pięć. Mówiliśmy o problemach
UZDROWISKO
Dokończenie ze strony 1 - Czy to prawda, że pojawili się u pana przedstawiciele związków zawodowych spółki uzdrowiskowej? – pytał podczas posiedzenia komisji finansowej jej przewodniczący Paweł Kanaś. - To prawda. Rozmowa dotyczyła nowej sytuacji, w której może znaleźć się niebawem spółka, czyli kwestii prywatyzacji PUC – odpowiedział burmistrz Leszek Dzierżewicz. – Dziś mamy tylko projekt rozporządzenia, ale zyskał on akceptację ministra zdrowia, a to może oznaczać, że proces prywatyzacji zostanie zrealizowany. - Nie dziwię się zaniepokojeniu związkowców, bo działalność związków zawodowych w prywatnych spółkach napotyka na rozliczne trudności – mówił radny Kanaś. – Ale prywatyzacji może ulec infrastruktura wpisana do naszego statutu. - To był jeden z elementów naszej rozmowy. Od poniedziałku związki zawodowe będą jeździć do Warszawy na spotkania konsultacyjno-negocjacyjne. Niestety akurat samorząd w tej sprawie ma niewiele do powiedzenia. Możemy wyrazić tylko swoje stanowisko - dodał burmistrz. - A czy pan wyrazi takie stanowisko? Bo ja będę namawiał przewodniczącą rady, żeby przygotować uchwałę ze stanowiskiem samorządu. Jednak istnieje niebezpieczeństwo, że prywatny przedsiębiorca
nie będzie chciał dopłacać do zakładu produkcji zdrojowej i zakręci kurek z solanką płynącą do tężni - nie ustępował radny. - Może być też i taka sytuacja, że jako dobro narodowe, cały ciąg technologiczny produkcji solanki zostanie wyłączony z prywatyzacji i przekazany samorządowi wojewódzkiemu – stwierdził Leszek Dzierżewicz i dodał, że z jego informacji wynika, że marszałek czynił starania, żeby przejąć ciechocińską spółkę uzdrowiskową, choć z ministerstwa skarbu dostał sygnał, że to przedwczesne działanie. - Albo zostaniemy postawieni pod ścianą i gminie zostanie zaproponowane przejęcie tężni z całą infrastrukturą – zakończył przewodniczący komisji finansowej. Prywatyzacja budzi wątpliwości nie tylko radnych, czy związków zawodowych. – Będziemy kierować nasze pytania i wątpliwości do rzecznika praw dziecka, resortów, komisji sejmowych i posłów w aspekcie możliwości wyłączenia leczenia uzdrowiskowego dzieci z planu prywatyzacji – mówiła Ewa Giza, dyrektor Zespołu Szkół Uzdrowiskowych nr 1 w Ciechocinku. – Obawiamy się powtórki sytuacji Wieńca, gdzie prawo umożliwia leczenie uzdrowiskowe dzieci, ale go nie gwarantuje. Tekst i fot. Mariusz Strzelecki
reklama
Czy ktoś kupi nasze tężnie?
związanych ze złym stanem technicznym rowów melioracyjnych – odpowiadał Marek Ogrodowski, zastępca burmistrza Ciechocinka. – Niestety bez udziału mieszkańców ten związek się nie odrodzi. Członkiem związku bowiem nie jest urząd czy radni, tylko właściciele gruntów, na których znajdują się rowy melioracyjne. Bez ich akceptacji, bez ich woli przystąpienia do zadania realizacji związanego z utrzymaniem tych urządzeń, związek nie ma racji bytu. Nie było woli mieszkańców, żeby go odbudować. Wcześniej zastępca burmistrza przypomniał, że według prawa wodnego do utrzymania dobrego stanu rowów melioracyjnych zobowiązani są właściciele gruntów, na których znajduje się dany odcinek takiego urządzenia. - Oczywiście w ramach pieniędzy w dyspozycji urzędu będziemy konserwować te rowy, które są bezpośrednio przypisane gminie lub gmina odnosi korzyści z ich dobrego stanu. Przeprowadzimy przetarg na renowację rowów w obszarze ulic Słowackiego, Stawowej i Zdrojowej – mówił Marek Ogrodowski. Zastępca burmistrza miał również prośbę do radnych, aby przemyśleli i przedyskutowali propozycję wprowadzenia nowej opłaty za odprowadzanie wód deszczo-
wych bezpośrednio do urządzeń zbierających ją. - To urządzenie odprowadzające wodę deszczową, to jak rozumiem, jest rynna? Nie? Opłata jest od powierzchni dachu i musi być rynna? – pytał radny Wojciech Zieliński. - Rynna odprowadza wodę bezpośrednio z dachu. A my mówimy o odprowadzaniu wód do urządzeń deszczowych, czyli musi być urządzenie, które w zbiorczy sposób zbiera tę wodę, na przykład z dachu i odprowadza do kanału deszczowego. Tu nie chodzi o odprowadzanie jej na posesję, tylko bezpośrednio do kanalizacji deszczowej – wyjaśniał wiceburmistrz Ogrodowski. – To byłaby opłata w wysokości 13 groszy od metra kwadratowego, z którego zbierana jest woda deszczowa i to dotyczy tylko podmiotów gospodarczych i osób fizycznych, które taką wodę bezpośrednio odprowadzają do kanalizacji deszczowej. Marek Ogrodowski dodał, że kumulacja opłaty pozwoli na zwiększenie możliwości gminy w zakresie konserwacji urządzeń wodnych, do których odprowadzana jest deszczówka, między innymi rowów otwartych i kanałów zakrytych. Tekst i fot. Mariusz Strzelecki
CIECHOCIŃSKA I 8 I GAZETA nr 16, czerwiec 2012
www.kujawy.media.pl
Konflikt
„Podziękowali” za lata kierowania domem dziecka w Aleksandrowie Kujawskim
Polityka kadrowa w powiecie Długoletnia dyrektor domu dziecka w Aleksandrowie Kujawskim Elżbieta Woźniak została na wniosek starosty zwolniona dyscyplinarnie z pracy za to, że podczas zwolnienia lekarskiego nie przekazała kluczy do szafy pancernej. Woźniak odwołała się do sądu pracy. Wiadomość o tym, że zarząd powiatu na wniosek starosty Wioletty Wiśniewskiej podjął 14 listopada uchwałę o trzymiesięcznym wypowiedzeniu z pracy spadła na dyrektor Elżbietę Woźniak jak grom z jasnego nieba.
Bez uzasadnienia W uzasadnieniu nie podano przyczyn tej nagłej decyzji, a z protokołu posiedzenia zarządu powiatu wynika, że ich wtedy nie przedstawiono. Widocznie dla wszystkich członków zarządu było jasne, że w tej kolejnej placówce kierowanej przez powiat należy zrobić porządki kadrowe po swojemu. - Dyrektorem byłam od 2001 roku, a w sumie mam za sobą 33 lata nienagannej pracy – mówi Elżbieta Woźniak. - Nigdy nie byłam karana, wręcz przeciwnie - nagradzana, otrzymałam Srebrny Krzyż Zasługi, więc uważam że nie zasłużyłam na zwolnienie bez podania mi powodów. Wiem, że dyrektorem się bywa, ale forma pozbycia się mnie z ośrodka była dla mnie szokująca. Woźniak zaniemogła i otrzymała zwolnienie chorobowe najpierw do 28 listopada, a później przyniosła zwolnienie do 23 grudnia. Odchodząc na zwolnienie, przekazała swoje uprawnienia wraz z niezbędnymi dokumentami Monice Dą-
browskiej, pracownikowi socjalnemu, która zazwyczaj w takich sytuacjach ją zastępowała.
Zarząd upoważnia 29 listopada zarząd powiatu podejmuje uchwałę upoważniającą Dąbrowską „do podejmowania czynności organizacyjnych i porządkowych związanych z funkcjonowaniem placówki”. Znak to, że to ona będzie kierowała domem dziecka na czas choroby dyrektor Woźniak. Tymczasem już następnego dnia, 1 grudnia starosta zwołuje pilnie kolejne posiedzenie zarządu. - Było to rozwiązanie krótkotrwałe - tłumaczy Wioletta Wiśniewska. - W związku z tym, proponuję zarządowi powiatu zatrudnienie osoby „na umowę o pracę na zastępstwo na stanowisku dyrektora”. Będzie ona pełniła zastępstwo na czas nieobecności Pani Elżbiety Woźniak. Uważam, że zachodzi konieczność podjęcia takiej uchwały. Kandydat, Dariusz Staliński jest do dyspozycji zarządu. - Jestem mieszkańcem Bydgoszczy - przedstawia się. - Pracowałem w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy w Wydziale Polityki Społecznej i nadzorowałem domy pomocy społecznej. Przez 5 lat kierowałem miejsko – gminnym ośrodkiem pomocy społecznej. Tworzyłem ognisko wychowawcze w strukturach tego zakładu. Byłem wyróżniony kapitułą Wojewody. Brałem udział w pracach nad ustawą o pożytku publicznym. Jestem właścicielem firmy szkoleniowej, szkolę bezrobotnych, jeżeli zostanę zatrudniony w Placówce Socjalizacyjnej w Aleksandrowie Kujawskim
to zrezygnuję z prowadzenia firmy. Jestem żonaty, mam jedno dziecko. Wcześniej byłem nauczycielem. Oprócz studiów wyższych magisterskich pedagogicznych ukończyłem podyplomowe studia licencjackie z zakresu organizacji pomocy społecznej. Pozytywną opinię wydaje o kandydacie kierowniczka Powiatowego Centrum Pomocy Społecznej, choć w przypadku placówki socjalizacyjnej takiego obowiązku nie ma. Arkadiusz Gralak, będący jeszcze wtedy w zarządzie powiatu zapytał, czy jest to jedyna kandydatura. Okazuje się, że innej starosta nie miała. Przywieziony w teczce Na pewno pan S. nie wziął się na posiedzeniu zarządu przypadkowo. W takich okolicznościach mówi się, że został przywieziony w teczce. Tylko przez kogo i dlaczego? Na pytanie, czyim był protegowanym, starosta Wioletta Wiśniewska odpowiada wymijająco: - Przecież pan wie... Nie wiem, choć z innych rozmówców słyszę, że kierownicze stanowisko w tej placówce jest w sferze wpływów KiS. To KiS domagał się zmian, tak jak w przypadku domu pomocy w Zakrzewie. Wysyłam pytanie przez internet szefowi KiS, przewodniczącemu rady powiatu Janowi Kościerzyńskiemu, ale odpowiedzi nie dostaję. Okazuje się, że dziś nikt Dariusza S. nie zna. Człowiekowi znikąd powierza się stanowisko dyrektora, choć placówka takowego jeszcze ma. Cóż z tego, że jest na zwolnieniu lekarskim.
Ciężkie naruszenie pracownicze Wróćmy jednak do sprawy dyrektor Woźniak. - Do pracy chciałam wrócić 7 maja, po skończonym zwolnieniu – mówi. - Tymczasem dowiaduję się, że 30 kwietnia starosta zwolniła mnie z pracy bez wypowiedzenia w trybie artykułu 52 Kodeksu pracy. Mówi on o ciężkim naruszeniu obowiązków pracowniczych. W uzasadnieniu napisano, że owym ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych było nie oddanie kluczy do szafy pancernej i innych urządzeń biurowych. Zarzuca mi się, że dyrektor Staliński zwracał się do mnie wielokrotnie o zwrot kluczy, a ja ignorowałam jego prośby. Prawda jest taka, że ja z nim nigdy nie rozmawiałam. Gdyby chciał, to na pewno znalazł by sposobności, aby spotkać się ze mną. Mam też komórkę, a numer w starostwie był znany. Zarzucono mi, że nie odbierałam korespondencji. Być może, ale widocznie nie było mnie w Aleksandrowie Kujawskim. A nawet gdyby tak było, to czy mamy do czynienia, w myśl kodeksu pracy, z ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych? Sprawę dostępu szafy można by w prosty sposób rozwiązać. W takich sytuacjach podejmuje się decyzję o komisyjnym jej otwarciu. Ewentualnymi kosztami i stratami obciąża się pracownika. Czy nie odbieranie korespondencji i nie oddanie klucza do szafy kwalifikują się do dyscyplinarnego zwolnienia, rozstrzygnie sąd pracy, do którego dyrektor Elżbieta Woźniak odwołała się. Radczyni prawna starostwa powiatowego podpi-
sała się pod takim trybem zwolnienia, o czym warto pamiętać. Nie czekając na rozstrzygnięcie sądu pracy, zarząd powiatu na wniosek starosty zatrudnił 14 maja Dariusza Stalińskiego na pełniącego obowiązki dyrektora. Skąd ten pośpiech? Przecież niebawem miał być ogłoszony konkurs na to stanowisko? Dokumenty złożyły dwie osoby: pan Staliński i długoletnia pracownica placówki, Alina Mikołajska. Komisja konkursowa odrzuciła kandydaturę p.o. dyrektora, bo napisał, że był...karany. Konkurs wygrywa Mikołajska. Dyrektor p.o. wnósł o unieważnienie konkursu. Podobno adnotacja o karaniu znalazła się omyłkowo. Ma poparcie protegowanych. Koniec kariery Tymczasem z Bydgoszczy nadchodzi wiadomość, że dyrektor socjalizacyjnej placówki w mieście pod Toruniem 28 maja miał między blokami w Bydgoszczy onanizować się przed napotkaną tam trójką 11-letnich dzieci. Zdarzenie na policję zgłosili rodzice. W późniejszych informacjach, także telewizyjnych, mówi się już konkretniej osobie - o szefie domu dziecka w Aleksandrowie Kujawskim Dariuszu S. Prokurator stawia mu zarzut lubieżnego czynu, za co grozi nawet do 12 lat więzienia. Oskarżony nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Tłumaczy, że sytuacja została inaczej zinterpretowana. Jednak za pośrednictwem trzeciej osoby, wycofuje skargę na wynik konkursu, składa rezygnację z pracy. Pani starosta przed kamerami telewizji oraz w wypowiedziach prasowych mówi:
- Zareagowałam ze zdumieniem, oburzeniem, nie tylko jako starosta, ale matka. Zbulwersował mnie fakt, że o sprawie dowiedziałam się nieoficjalnie, a pismo z prokuratury dotarło do starostwa dwa tygodnie po wydarzeniach w Bydgoszczy. Ta sytuacja powinna być natychmiast zgłoszona. Wówczas ten pan byłby natychmiast zawieszony w czynnościach. Z „Gazety Pomorskiej” dowiadujemy się, że przed zatrudnieniem Dariusza S. starosta była ostrzegana. Okazuje się, że chęć wyrzucenia dyrektorki Woźniak była tak przeogromna, że zatrudniono byle kogo, tylko aby dokonać wymiany. I gdyby nie „niemoralna” historia ten pan zapewne bylby dyrektorem domu dziecka w Aleksandrowie Kujawskim. Po konkursie była osoba, która zabiegała o unieważnienie jego rozstrzygnięcia. Protest złożył sam zainteresowany. Zarząd powiatu oficjalnie zatwierdził Alinę Mikołajską na stanowisku dyrektora. Zwolniona dyrektor Elżbieta Woźniak czeka na wyrok sądu pracy. - Chodzi mi o honor, który mi zwolnieniem dyscyplinarnym odebrano – mówi Woźniak. Sprawa sposobu zwolnienia dyrektor Elżbiety Woźniak, zatrudnienia pana S. wpisuje się w politykę kadrową prowadzoną przez aleksandrowskie Starostwo Powiatowe od czasów wyborów. Poświęcimy jej więcej uwagi.
Stanisław Białowąs
SAMORZĄD. Oceniono wykonanie budżetu miasta w roku 2011
Burmistrz dostał absolutorium Rada Miejska w Ciechocinku udzieliła burmistrzowi absolutorium z wykonania budżetu w 2011 roku. Za było czternastu radnych, przeciwko głosował jeden. W 2010 roku rada uchwalając budżet ustaliła dochody w wysokości ponad 39 milionów 820 tysięcy złotych, a wydatki – ponad 47 milionów 575 złotych.
Deficyt budżetowy zaplanowano w kwocie 7 milionów 755 tysięcy złotych. Miał on zostać pokryty przychodami z emisji obligacji komunalnych. W ciągu roku deficyt został zmniejszony do 2 milionów 905 tysięcy złotych. Dochody zrealizowano w wysokości blisko 110 procent, wydatki – ponad 89 procent. Mimo planowanego deficytu, ostatecznie odnotowano nadwyż-
kę budżetową w wysokości blisko 4 milionów 490 tysięcy złotych. W ubiegłym roku do ciechocińskiego budżetu nie wpłynęły pieniądze z marszałkowskiego dofinansowania dwóch inwestycji – modernizacji parków i kina „Zdrój”, w sumie ponad 6 milionów 330 tysięcy złotych. Mimo zakończenia modernizacji kina do tej pory zarząd województwa nie przekazał dofi-
nansowania. Nie została również rozstrzygnięta przez urząd zamówień publicznych kwestia korekty tego dofinansowania (pisaliśmy o tej sprawie w „Gazecie Ciechocińskiej”). Gmina nie zrealizowała też dwóch inwestycji – budowa nawierzchni ulicy Rolnej i bocznej drogi, stanowiącej część ulicy Wojska Polskiego. W wyniku protestu mieszkańców, sprawy tych
ulic trafiły do urzędu wojewódzkiego w jednym przypadku i sądu w drugim. Podczas poniedziałkowej sesji rady miasta (25 czerwca), zostało burmistrzowi udzielone absolutorium z wykonania ubiegłorocznego budżetu. Za było czternastu radnych, przeciw – jeden – przewodniczący komisji rewizyjnej – Mirosław Satora. (strz)
www.kujawy.media.pl
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Oświata
nr 16, czerwiec 2012
9
GIMNAZJUM. Wpierw ciechocinianie pojechali do Niemiec, potem gościli uczniów zza zachodniej granicy
Wymiana bardzo udana Publiczne Gimnazjum w Ciechocinku było organizatorem wymiany młodzieży polskiej i niemieckiej w maju tego roku. Była to rewizyta młodzieży niemieckiej na pobyt naszych uczniów w Niemczech, w marcu. W wymianie młodzieży brali udział uczniowie z ciechocińskiego Publicznego Gimnazjum, po raz pierwszy też gimnazjaliści ze szkoły w Stawkach oraz młodzież niemiecka z Gesammtschule am Kannstein z Salzhemendorf w Dolnej Saksonii.
Rewizyta Niemców w Polsce Podczas rewizyty naszych gości, udało się nam zrealizować niezwykle ciekawy i różnorodny program. Staraliśmy się zaskakiwać naszych gości pomysłowością, a także niezwykłą troską o nich. Mogliśmy pokazać im Toruń, odbyć wycieczkę do Krakowa, Zakopanego i szlakiem Janosika do Jaskini Bielańskiej na Słowacji.
Fot. Nadesłana
Ze strony polskiej i niemieckiej brało udział po 18 osób. Wymiana polega na tym, że uczniowie z Niemiec podczas wizyty w Polsce mieszkają w domach naszych uczniów i odwrotnie podczas wizyty w Niemczech. Wymiana uczniów organizowana jest od 2004 roku. Każdej wizycie towarzyszą wycieczki, które pozwalają poznać sąsiadujące ze sobą kraje.
„Rodzinne” zdjęcie uczestników wymiany młodzieżowej
Spotkanie dwóch narodów „Poloneza czas zacząć” – tymi słowy rozpoczął się przepiękny pokaz tańców ludowych w wykonaniu Zespołu Tańca Ludowego prowadzonego przez Małgorzatę Babiarczyk. Polonez – ten uroczysty, a zarazem niezwykle reprezentacyjny taniec w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół nr 1 w Aleksandrowie Kujawskim był jednym z ostatnich punktów programu tegorocznej wymiany młodzieży polsko-niemieckiej. Spotkania ze wszech miar udanego, zdaniem nie tylko organizatorów, ale przede wszystkim uczestników, czyli naszej młodzieży. Poza szkołą niemiecką z Salzhemmendorf wzięli w nim udział uczniowie Gimnazjum Publicznego w Ciechocinku oraz po raz pierwszy także Gimnazjum Publicznego w Stawkach. Termin „spotkanie młodzieży” jest chyba jednak w tym przypadku nie do końca właściwy, jest to bo-
wiem spotkanie dwóch narodów. Młodzież, będąca gościem w domach niemieckich lub polskich, poznaje całą rodzinę, przyjaciół, sąsiadów, uczy się codzienności w innym kraju, bierze udział w spotkaniach i wycieczkach. I choć początkowo Niemcy są dla naszych uczniów zupełnie obce, a Polska całkiem „normalna”, to po pewnym czasie okazuje się, że młodzież potrafi doskonale odnaleźć się w nowym środowisku. Mimo, że komunikacja odbywa się w języku obcym, to łatwo dostrzec, jak ogromny ładunek emocjonalny tkwi w tych, wydawałoby się powierzchownych kontaktach. Wartości poznawcze wymiany Staramy się, by każda wizyta niosła ze sobą także wiele warto-
ści poznawczych. Podczas pobytu naszej grupy w Niemczech mieliśmy możliwość zwiedzenia wielu pięknych miast i zakątków Dolnej Saksonii. W Hanowerze, dzięki pobytowi na stadionie piłkarskim, mieliśmy niezapomnianą okazję poczucia atmosfery zbliżających się Mistrzostw Europy. Pozwolono nam w huku oklasków (oczywiście z playback’u) wbiec na murawę. Uczniowie mogli poczuć się VIPami, zwiedzając loże prezesa koncernu VW, burmistrza Hanoweru oraz innych wielkich i bogatych właścicieli lóż. Koszt wynajmu takiej loży oscyluje od kilku do kilkunastu tysięcy euro za jeden mecz. Uczestniczyliśmy w konferencji prasowej i staliśmy się prawdziwymi specjalistami w temacie pielęgnacji murawy. Mogliśmy posiedzieć w szatniach piłkarzy i zobaczyć ich gabinety odnowy biologicznej.
U sąsiadów
Dni młodości Od 6 do 8 lipca w Raciążku odbędą się IV Dni Raciążka i XXVIII Dni Młodości. Atrakcji będzie mnóstwo. W piątek 6 lipca zaplanowano turniej piłki plażowej (godz. 16.00) i turniej steel darta (godz. 17.30). Pierwszy odbędzie się na stadionie klubu „Wzgórze”, drugi w sali widowiskowej Gminnego Ośrodka Kultury. W sobotę, 7 lipca, wpierw, od godziny 11.00 zaplanowano turniej piłki nożnej Oldbojów na stadionie RKS „Wzgórze”, a na-
stępnie od godziny 16.00 piknik z zespołami Primavera i Big Boys. W programie: rozgrywki mega piłkarzyków, pokazy motocykli w wykonaniu Rycerzy Świątyni Jerozolimskiej, pokaz fryzjerski oraz gry i zabawy dla dzieci, oczywiście z nagrodami, malowanie twarzy, trampolina, zjeżdzalnie, basen z piłeczkami, i tak dalej. W niedzielę, 8 lipca, na wzgórzy zamkowym odbędą się Artystyczne Spotkania Zamkowe. W ramach tej części Dni Młodości i Dni Raciążka zaplanowano jarmark zamkowy, czyli kier-
masz rękodzieła i sztuki ludowej, kujawską strzechę - przysmaki przygotowane przez panie z Klubu Kobiet Kreatywnych oraz z Klubu Seniora „Raj”, koncert muzyki dawnej w wykonaniu „Muzyka Caelestis” z Nieszawy, zabawy z klaunem, koncert pieśni Bułata Okudżawy z nutką jazzową oraz zamkową dyskotekę pod gwiazdami. Szczegółowe informacje można uzyskać pod nr tel. 52 283 18 88. (strz)
W hamburskim „Dangeon” (Domu Strachów) przenieśliśmy się w czasy Świętej Inkwizycji. Oj strasznie było, strasznie, ale najważniejsze, że i to przetrwaliśmy. Mężnie stawialiśmy też czoła obserwując trzy legiony rzymskie atakujące plemiona germańskie w Lesie Tetoburskim (9 r. n.e.). Bitwa ta ostatecznie ustanowiła granicę na Renie jako granicę Cesarstwa Rzymskiego na okres 4 stuleci, aż do upadku cesarstwa. Wyjeżdżając z Niemiec planowaliśmy już nasze spotkanie w Polsce, by uczynić je wyjątkowym i niepowtarzalnym.
Uczniowie niemieccy z wielkim zainteresowaniem uczestniczyli też w zajęciach lekcyjnych i wspaniałym święcie szkoły pod nazwą „Euro 2012”. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Wspólnie spędzane dni umocniły naszą przyjaźń. W dniu wyjazdu nie brakowało smutku i łez pożegnania. Nie przysłoniło to jednak faktu, że z nadzieją patrzymy w przyszłość. Mamy do zrealizowania kolejne marzenia, a realizacja marzeń pozwala wyznaczać nowe cele. Moją największą radością jest, że młodzież z zachwytem i wdzięcznością za organizację, będzie wspominać kolejną wymianę. Niezmiernie cieszy zaś fakt, że wzajemne uprzedzenia i stereotypy powoli znikają, że potrafimy żyć teraźniejszością i odnajdujemy swoją drogę w zmieniającej się Europie. Dziękuję za wsparcie finansowe Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży (PNWM), burmistrzowi miasta Ciechocinek, Leszkowi Dzierżewiczowi, dzięki którym realizacja naszych planów stała się o wiele łatwiejsza. Małgorzata Majkowska-Guga
CIECHOCIŃSKA I 10 I GAZETA nr 16, czerwiec 2012
www.kujawy.media.pl
Uzdrowisko
WRACAMY DO SPRAWY. Burmistrz podczas sesji dyscyplinował radnych z komisji oświatowej
Piknik rodzinny będzie, ale... W czerwcu wróciła sprawa pikników rodzinnych, na które zapisano pieniądze w budżecie miasta, a burmistrz Leszek Dzierżewicz postanowił je zdjąć i przeznaczyć na wkład miasta w organizację festiwalu kultury romskiej. Pomysł wzbudził opór radnych, którym zależało na zorganizowaniu tych imprez. Burmistrz uległ i znalazł fundusze gdzie indziej. Zapisane na pikniki 25 tysięcy złotych nie znikło z budżetu, choć… - Doszły nas informacje, że pieniądze nie zostaną przeznaczone na pikniki. Jest jakiś koncert pieśni biesiadnych (koszt – 5 tysięcy złotych – dop. red.). Moim zdaniem to impreza kameralna. Nie widzę żadnych znanych nazwisk wykonawców. W naszym interesie leżało natomiast, żeby przywrócić dawne pikniki rodzinne. Dlatego zaprosiłam panów z Agencji Reklamowej RLV, bo takie pikniki organizują od lat – mówiła podczas posiedzenia komisji kultury jej przewodnicząca Karolina Rytter. Radna zapytała też zastępcę burmistrza, jakie są szanse zorganizowania takiego pikniku. - Urząd obowiązuje prawo zamówień publicznych. Wskazanie tutaj konkretnego organizatora jest nadużyciem – odpowiedział Marek Ogrodowski. Wkład gotówkowy miasta w organizację Festiwalu Piosenki i Kultury Romów w Ciechocinku to 100 tysięcy złotych. Sześćdziesiąt tysięcy pochodzi z koncertu „Z Cyganami pod gwiazdami”, dziesięć tysięcy z rezygnacji z wydania albumu na 175-lecie uzdrowiska, a 30 tysięcy złotych z puli na rozbiórkę pomnika Wdzięczności i Braterstwa Armii Radzieckiej i Wojska Polskiego przy placu Gdańskim. - To dlaczego Don Vasyl robi festiwal, a nikt zapytania o cenę nie wysyłał do niego? Dlaczego Kazimierz Kowalski robi festiwal na tych samych zasadach? – pytał radny Bartosz Różański. – Takie imprezy, jak biesiada są ważne, ale nie zastąpią pikniku rodzinnego. Chcieliśmy pikników na początek i zakończenie wakacji.
Na organizację „Koncertu Pieśni Biesiadnych” miasto wydało 5 tys. złotych z puli budżetowej na pikniki rodzinne Z jednej strony mówi się, że nie ma pieniędzy w budżecie, szuka się funduszy na festiwal kultury romskiej, a z drugiej organizuje biesiadę za pięć tysięcy złotych. Trochę chyba robi się nam na przekór? - Proszę zwrócić uwagę, kto organizuje te imprezy. Miasto ich nie organizuje. Jest współorganizatorem. W tych przypadkach nie zlecaliśmy organizacji imprez, nie było więc potrzeby pytania o cenę – tłumaczył zastępca burmistrza. - Mam wrażenie, że mimo wszystko szuka się oferty o tysiąc złotych niższej. Nie patrzy się na długość imprezy, jacy będą wykonawcy... – stwierdził radny Różański. - Prawo określa tryb postępowania. Tu chodzi o wyłonienie organizatora. Nie mówię, że agencja RLV przegra. Obowiązuje nas sposób wyłonienia organizatora pikniku. Nie ma innego wyjścia – zapewnił M. Ogrodowski. - Urząd Marszałkowski w Toruniu zleca firmie organizację imprezy autorskiej za 200 tysięcy złotych. I nie ma prawa nikt inny jej zrobić, bo ta firma wymyśliła program. Nazwa „Piknik Rodzinny” jest naszą autorską nazwą i burmistrz nie może ogłosić
przetargu, czy pytać o cenę kogoś innego. Spokojnie może nam zlecić jej organizację, skoro w budżecie zapisano, że pieniądze są konkretnie na pikniki rodzinne – wyjaśniał Janusz Ceglewski, szef Agencji Reklamowej RLV z Ciechocinka. - Jeśli w budżecie są pieniądze na konkretną imprezę, to czy nie łatwiej będzie zlecić jej organizację agencji? – dopytywała radna Rytter. - Nie. Tak się nie da. Bo może ktoś ma inny pomysł. Mówimy tu o pewnym monopolu – stwierdził zastępca burmistrza. - A gdyby pan Ceglewski chciał zorganizować imprezę pod nazwą „Piknik Rodzinny” i wystąpił do miasta o dofinansowanie? Tak, jak to zrobił Don Vasyl – zastanawiał się radny Różański. - To zupełnie co innego – odpowiedział Marek Ogrodowski. – Państwo muszą złożyć wniosek, musi być zakres imprezy, budżet, miejsce, czas… - Ale agencja złożyła już taki wniosek w ubiegłym roku i dlatego są w budżecie zapisane pieniądze na pikniki rodzinne – przypomniała Karolina Rytter. - Ofertę złożyliśmy już w zeszłym roku. Została zatwierdzona. W tym roku złożyliśmy już
dwie oferty szczegółowe – uściślił Janusz Ceglewski. - Przy stuprocentowym udziale miasta – dodał wiceburmistrz. - Nie. Koszt wykonawców kształtuje się na poziomie od dwóch do stu tysięcy złotych. Jeśli miasto ma w budżecie na dwa pikniki 25 tysięcy złotych, to jest to połowa budżetu takiej imprezy przy średnim poziomie. Nie chcemy do Ciechocinka zapraszać kogoś nieznanego – tłumaczył Janusz Ceglewski. Marek Ogrodowski uznał, że w takim przypadku musi zostać zawarte między agencją a gminą porozumienie, takie jak z organizatorem festiwalu romskiego. Natomiast Janusz Ceglewski opowiedział jaki miałby być zakres pikniku w Ciechocinku – zabawa do 8 godzin, występy dwóch gwiazd przeplatane koncertami zespołów coverowych, konkursy dla publiczności z nagrodami fundowanymi przez sponsorów, gastronomia, urządzenia do zabawy dla dzieci, a nawet karuzela. - Zakres imprezy przesłaliśmy do urzędu w ubiegłym roku. W Ciechocinku była wówczas Irena Jarocka i była szansa, że wystąpi. Poprosiliśmy burmistrza, żeby nas wsparł niewielką sumą. Nie skorzystał – wyjaśniał Janusz Ceglewski. – Wówczas burmistrz poinformował nas, że do października musimy złożyć ofertę. Co też zrobiliśmy. Rada przyjęła pieniądze w budżecie na pikniki rodzinne. Daty były ustalone. Była jeszcze tylko kwestia miejsca. Pan burmistrz myślał, myślał, aż wreszcie wymyślił, żeby nam te pieniądze zdjąć. - Problem polegał na tym, że pierwszą propozycją burmistrza było przeznaczenie pieniędzy z pikników na festiwal romski – mówiła radna Klara Drobniewska. – Skoro mamy pieniądze zapewnione z innego źródła, a panowie są zdeterminowani zorganizować piknik, mają zwolenników wśród radnych, to problem chyba przestał istnieć. Może skoro jest już ta biesiada, to piknik zrobić na koniec wakacji? Janusz Ceglewski zapewnił, że jeden piknik na koniec wakacji to dobre rozwiązanie. Obiecał też,
że agencja dorzuci do 20 tysięcy miejskich pieniędzy, 10 tysięcy złotych. - Ale musi być porozumienie z miastem – przypomniał Marek Ogrodowski. - Rozumiem, że możemy iść w kierunku porozumienia z agencją? Nie pozostaje więc nic poza zaproszeniem agencji RLV przez miasto do organizacji pikniku – stwierdziła radna Drobniewska. - I tego oczekujemy – zakończyła radna Maria Wilewska-Kołomyjec. Sprawa pikniku wróciła podczas czerwcowej sesji rady. Przewodnicząca Aldona Nocna odczytała pismo Agencji RLV, które ta wysłała po komisji do urzędu wraz z ofertą „Pikniku Rodzinnego - Ciechocinek 2012”. Zaproponowała termin imprezy - 8 lipca, miejsce - koniec parku Zdrojowego lub stadion miejski. Udział miasta - 20 tys. zł, agencji 9 tys. 600 zł. - Jestem w mało komfortowej sytuacji – stwierdził burmistrz Leszek Dzierżewicz w odpowiedzi na przeczytane pismo. – Okazuje się, że decyzję o organizacji pikniku podjęto poza mną. Nie ma takiej możliwości, żeby radni podczas komisji decydowali o terminie imprezy czy wyborze firmy. Deklarowałem, że w budżecie pozostaną pieniądze na piknik rodzinny, zapewniłem, że piknik zostanie zorganizowany, natomiast proszę nie wkraczać w moje kompetencje. Podjęliśmy działania, które tworzą szansę powierzenia organizacji pikniku innej agencji, która za podobne pieniądze oferuje występ Norbiego. Piknik rodzinny w Ciechocinku na pewno się odbędzie na pożegnanie lata, ale czy będzie to agencja x, y czy z, to będzie moją decyzją. - Jako radni nie podjęliśmy w tej sprawie żadnej decyzji – oponowała Karolina Rytter. – Rozmawialiśmy o pikniku. Pan Ceglewski przekazał komisji szczegóły dotyczące organizacji imprezy. Rozmawialiśmy o tym, żeby firma złożyła ofertę i poprosiła o wsparcie. Żadna wiążąca decyzja nie zapadła. Tekst i fot. Mariusz Strzelecki
Jedna czy dwie toalety, to mało Ciechocinek jest podobno perłą uzdrowisk polskich. W to hasło wierzy jeszcze wielu ludzi i tłumnie przyjeżdża do uzdrowiska, gdzie okazuje się, że… może nie znaleźć publicznej toalety. Do Ciechocinka turyści przyjeżdżają głównie latem. Miasto przeżywa prawdziwy najazd gości (choć z roku na rok chyba trochę mniejszy) szczególnie podczas weekendów i większych imprez. I co pozostaje naszym gościom, gdy zachce
im się do toalety? No cóż, albo krzaki albo poszukiwanie jednej z nielicznych publicznych toalet. - Mamy teraz jedną publiczną toaletę w Ciechocinku? Tak? Oczywiście czynną – pytał Paweł Kanaś, przewodniczący komisji finansowej rady miejskiej. - Dlaczego jedną? – zapytał zdziwiony burmistrz Leszek Dzierżewicz. - Mamy więcej czynnych? – zdziwił się radny Kanaś. - W parku Tężniowym jest druga. Za
chwilę w parku Tężniowym będzie kolejna. W ubiegłym roku i dwa lata temu uruchomiliśmy w parku Sosnowym ubikację, ale tam w ciągu dwóch czy trzech dni pojawiła się jedna osoba, a czasem nikt nie korzystał – odpowiedział burmistrz Dzierżewicz. *** Ciechocinek to miasto turystyczne właściwie bez publicznych toalet. Bo jedna, dwie czy trzy to tak, jakby ich nie było wcale. Gdy przyjedzie do naszego miasta kilka tysięcy osób (a jeszcze czasem przyjeżdża tylu go-
ści) to toalety na pewno się przydadzą. Trudno też wymagać od człowieka z pełnym pęcherzem, żeby powiedzmy z parku Sosnowego gnał za potrzebą na rynek lub do parku Tężniowego. To moim zdaniem okrucieństwo. Miasto turystyczno-kuracyjne, na podobno europejskim poziomie, powinno być stać na utrzymanie tylu publicznych toalet, ile potrzeba, bez względu czy to się komuś opłaca, czy nie. (strz)
www.kujawy.media.pl
reklama
Promocja
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I nr 16, czerwiec 2012
11
CIECHOCIŃSKA I 12 I GAZETA nr 16, czerwiec 2012
www.kujawy.media.pl
Uzdrowisko Pod patronatem „Gazety Ciechocińskiej”
Podczas konferencji w „Markiewiczu” Zespół Szkół Uzdrowiskowych nr 1 w Ciechocinku zorganizował konferencję „Prawo dzieci do ochrony zdrowia - perspektywy rozwoju lecznictwa uzdrowiskowego”. Honorowym patronatem konferenecję objął marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki i prezes Przedsiębiorstwa
Uzdrowisko Ciechocinek Marcin Zajączkowski. Tematyka spotkania wpisała się w cykl działań związanych z ogłoszonym przez sejm Rokiem Janusza Korczaka, a przez sejmik województwa kujawsko-pomorskiego – Rokiem Praw Dziecka. - Tak, jak prawa dzieci do ochrony zdrowia są oczywiste, tak nie ma pewności, co do perspektyw
rozwoju leczenia uzdrowiskowego dzieci. Uczestnicy spotkania podjęli kolejną próbę znalezienia rozwiązania – wyjaśnia Ewa Giza, dyrektor Zespołu Szkół Uzdrowiskowych nr 1 w Ciechocinku. Systematycznie powiększa się grono osób, dla których zdrowa przyszłość dzieci jest piorytetem. Rzecznik praw dziecka Marek Michalak, Biuro Rzecznika Prawa Dziecka – Elżbieta Karasek, posłowie na sejm RP Marek Rząsa, Marek Hok, Maciej Wydrzyński, Magdalena Kochan, prof. dr hab. Irena Ponikowska, lekarze, dyrektorzy szkół w szpitalach uzdrowiskowych wspierają i podejmują liczne działania w tym zakresie. Zespół Szkół Uzdrowiskowych nr 1 w Ciechocinku, którego uczniami są dzieci i młodzież przebywające na leczeniu w Szpitalu Uzdrowiskowym nr 3 im. dra Markiewicza są jedynymi tego typu placówkami w centralnej Polsce. Podobne znajdują się w Kołobrzegu, Rabce,
Fot. Nadesłama
Fot. Nadesłama
Dzieci też mają prawo do leczenia w uzdrowiskach
Najmłodsi pacjenci wystąpili przed gośćmi konferencji Rymanowie. - Określone na lata 2012 i 2013 plany prywatyzacji uzdrowisk umożliwiają leczenie uzdrowiskowe dzieci, ale czy ze względów finansowych je zagwarantują? W sprywatyzowanym Wieńcu Zdroju nie ma już dzieci – podsumowuje dyr. Giza.
Podczas konferencji, najmłodsi pacjenci uzdrowiska zaprezentowali program „Nasze prawa – ważna sprawa” przygotowany pod opieką wychowawców zespołu pozalekcyjnych zajęć wychowawczych w ZSU nr 1. Oprac. (strz)
SZKODY. Ponad 100 drzew zniszczyła wichura podczas krótkiej burzy
Fot. Anna Wajkert
Wiatr łamał drzewa
Fot. Anna Wajkert
Fot. Anna Wajkert
Drzewo upadło na kiosk przy ul. Nieszawskiej
W okolicy deptaku i parku Sosnowego
Powiało nad całym powiatem, ale najbardziej ucierpiał Ciechocinek. Nawałnica trwała kilkanaście minut, jednak jej skutki strażacy usuwali przez następne kilka dni. Do południa w niedzielę straż pożarna wzywana była 31 razy, w tym 18 razy w samym Ciechocinku. W obszarach miejskich wiatr zniszczył ponad sto drzew,
tylko w parku Sosnowym wiatr przewrócił i połamał około trzydziestu. Drzewa łamały się jak zapałki. Przewracały się w całości lub wiatr odłamywał grube konary. Kilka razy straż wzywana była na przykład na ulicę Widok. W przedszkolu samorządowym nr 1 wichura zniszczyła osiem drzew. Przy ulicy Leśnej drzewo spadło na dwa samochody osobowe – na szczęście puste – niszcząc maski i szyby. Straty to około 10 tysięcy złotych. Przy ulicy Strażackiej wiatr odłamał pół drzewa przed
hotelem. Drzewo spadło również na kiosk przy ulicy Nieszawskiej (przy tej ulicy połamało w sumie 10 drzew). W Ciechocinku strażacy interweniowali – nawet po kilka razy – także między innymi przy ulicach Słowackiego, Wojska Polskiego, Zdrojowej, Świerkowej, Kościuszki. Przy ciechocińskiej „Perełce” wiatr zniszczył 17 drzew, przy sanatorium „Chemik” padło ich 18. Mariusz Strzelecki
W parku Sosonowym padło 30 drzew
Fot. Mariusz Strzelecki
Nawałnica w sobotę, 16 czerwca, trwała zaledwie kilkanaście minut. Efekt – połamane drzewa, zerwane gałęzie, uszkodzone dachy i samochody.
Przy ulicy Żelaznej przy hotelu
www.kujawy.media.pl
Wypadek
Do wypadku doszło o godzinie 12.45 w Otłoczynie na trasie nr 1. Runął 60-tonowy dźwig samochodowy, blokując przejazd w obydwu kierunkach na wiele godzin. Początkowo ruch samochodów na trasie był całkowicie
nr 16, czerwiec 2012
PRZEGLĄD. Zagrały trąby i werble
Dźwig upadł na drogę W Otłoczynie na drogę nr 1 runął 60-tonowy dźwig samobieżny. Na szczęście nic nikomu się nie stało.
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Rozmaitości
niemożliwy. Ze ustaleń policjantów wynika, że operator dźwigu był trzeźwy. Okoliczności tego zdarzenia wyjaśniane są pod nadzorem prokuratora. Całkowity ruch pojazdów został przywrócony o godzinie 21.30. W wypadku nikt nie został ranny. Dźwig używany był na budowie autostrady A1 Oprac. (ga)
41. Spotkania z Folklorem
W orkiestrach siła
Przyjadą tabory W drugiej połowie lipca przez dwa dni będzie można w uzdrowisku posłuchać cygańskiej muzyki. Wstęp na koncerty jest płatny. Szesnasta edycja Międzynarodowego Festiwalu Piosenki i Kultury Romów odbędzie się od 20 do 21 lipca na stadionie miejskim. Do Ciechocinka mają przyjechać zespoły i artyści z Polski i Europy. Wystąpią: Don Vasyl i Gwiazdy Cygańskiej Pieśni, Gypsy Devils z Węgier, Hitano i Balkan Ekspress Band z Bułgarii, Cygański Zespół Pieśni i Tańca Roma, Romen – Rosja, Ukraina, Wasyl Junior i Elza, Roma-
fest z Rumunii, Terne Roma, Gienadij Ishakov z Izraela, Dziani, Gypsy Roma London – Wielka Brytania, Liza z Rosji, Kałe Bała, Makso z Niemiec, Romanca, Ordon z Niemiec, Cierchaj, Jimmy Boss z Wielkiej Brytanii, Fabian i Patryna. Gwiazdami wieczorów będą Mr. President, Trubadurzy, Modern Talking Reloaded, Grażyna Brodzińska. Początek koncertów o godzinie 20.00. Festiwalowi towarzyszyć będą m.in. targi staroci, targi hotelarsko-sanatoryjne, premiera filmu „Ostatni tabor”, prezentacja kuchni romskiej oraz pokaz fajerwerków. (strz)
Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP Bogate Jedenaście zespołów z województw kujawskopomorskiego, łódzkiego, mazowieckiego, podlaskiego, śląskiego oraz wielkopolskiego wystąpiło w Ciechocinku podczas XXII Regionalnego Przeglądu Orkiestr Ochotniczych Straży Pożarnych. Przegląd orkiestr w uzdrowisku rozpoczął się mszą w kościele. Następnie zespoły zaprezentowały się licznej publiczności podczas przemarszu na deptaku. Nasze województwo było reprezentowane
przez muzyków z orkiestry dętej OSP w Pruszczu. Kolejnym punktem programu były występy w Muszli Koncertowej. W parku Zdrojowym można było wysłuchać zarówno muzyki poważnej, jazzowej, jak i współczesnych kompozycji. Ponadto publiczność obejrzała występy taneczne i barwne parady orkiestr. Regionalny przegląd orkiestr w Ciechocinku to już trzecia impreza w tym roku odbywająca się w Polsce, mająca na celu wyłonienie grup, które zagrają pod-
PRZEDSZKOLE. Udzieliły się emocje sportowe
MUZYKA. Zespół Zdrowa Woda wyda płytę
Krążek na 25-lecie Po wakacjach ruszy praca nad kolejną – dziesiątą już płytą Zdrowej Wody. Na krążku znajdzie się do dwunastu nowych utworów. - W tej chwili przygotowałem kompozycje muzyczne na nową płytę. Marek Modrzejewski jest na etapie pisania do nich tekstów – wyjaśnia Sławomir Małecki, gi-
tarzysta ciechocińskiego zespołu. Na płycie ma znaleźć się od dziesięciu do dwunastu nowych utworów. Praca nad nagraniem płyty ruszy po wakacjach, we wrześniu lub październiku. Płyta ma zostać wydana w maju przyszłego roku, na 25-lecie Zdrowej Wody. - Zamierzam wprowadzić pew-
ną nowość w pracy nad tą płytą. Krążek będzie realizowany w różnych studiach nagraniowych. W innym – perkusja, w innym gitary, jeszcze w innym prawdopodobnie wokal – tłumaczy Sławomir Małecki. W ubiegłym roku zespół wydał płytę „Policz czas”. Krążek pojawił się jednak wyłącznie w wersji kolekcjonerskiej i nie trafił do sprzedaży sieciowej. Teraz ma pojawić się wersja w nowej szacie graficznej, która trafi do ogólnej sprzedaży. (strz)
Memoriał pływacki W ciechocińskim 22. Wojskowym Szpitalu UzdrowiskowoRehabilitacyjnym odbył się VI Memoriał Pływacki dla dzieci i młodzieży im. Zdzisława Komosińskiego. Impreza sportowa poświęcona pamięci Zdzisława Komosińskiego, jednego z pionierów sekcji pływackiej w Ciechocinku, ma charakter cykliczny. Po raz kolejny, młodzi pływacy, na co dzień uczestniczący w zajęciach pływania organizowanych przez UKS Kurort Ciechocinek, mogli
ścigać się na 13 dystansach. 120 zawodników rywalizowało w różnych kategoriach wiekowych na odpowiednich dystansach, zgodnych z posiadanymi umiejętnościami. Zwycięzcom, po emocjonujących zawodach, zostały wręczone medale i dyplomy. Wszyscy uczestnicy dostali również pamiątkowe koszulki. Najlepsi zawodnicy – Patrycja Kowalewska i Matusz Szczerbetka – otrzymali pamiątkowe puchary. Oprac. (ga)
Fot. Nadesłana
Fot. Anna Wajkert
Pięciolatki świetnie się bawiły, wcielając się w czeską drużynę
czas przeglądu ogólnopolskiego, organizowanego od przeszło 30 lat, co dwa lata, przez zarząd główny Związku OSP. Orkiestry z Bogatego, Iwanowic, Koła, Liskowa, Liwa, Poddębic, Pruszkowa, Starej Wsi, Suchowoli, Sulejowa oraz Pruszcza swymi repertuarami i pokazami parad marszowych, rywalizowały o punkty przyznawane przez jury. Na razie tajemnicą zostaje, kto uzyskał największą ich ilość. Oprac. (ga), Fot. Mariusz Strzelecki
W ciechocińskiej Muszli Koncertowej podczas 41. Spotkań z Folklorem Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej zagra pięćdziesiąt zespołów ludowych, folklorystycznych, śpiewaczych i solistów. W tym roku ciechocińskie Spotkania z Folklorem odbędą się od 29 czerwca do 1 lipca. Początek przesłuchań w piątek zaplanowano na godz. 14.30. Jako gwiazda wieczoru zagra zespół „Jarzębina”, który wypromował przebój mistrzostw Europy w piłce nożnej, czyli „Koko Euro Spoko” (godz. 18.30). W sobotę, 30 czerwca, zespoły ludowe pojawią się na scenie o godz. 10.30, a w ostatni dzień, niedzielę, o godz. 8.30. W sobotę dla publiczności zagra grupa „Pietuchy” (18.30), a w niedzielę – węgierski zespół Anselmo Crew (17.00) – łączący m.in. hip-hop i reggae z bałkańskimi, południowo-amerykańskimi i afrykańskimi brzmieniami. Wstęp na koncerty - wolny. (strz)
SPORT. Ciechocinianie pływali w memoriale
Grały w EURO 2012 Dzieci z przedszkola samorządowego nr 2 wzięły udział w rozgrywkach piłki nożnej, związanych z aktualnymi wydarzeniami sportowymi w Europie. Cztery grupy przedszkolaków ozegrały mecze na boisku przedszkolnym. Turniej poprzedziła parada w barwach poszczególnych krajów. Następnie zespoły zmierzyły się w piłkarskich zmaganiach, w wyniku których Rosja wygrała z Grecją wynikiem 8:2, a Polska pokonała Czechy 5:0. Na koniec zawodnicy otrzymali dyplomy, nagrody, wielki tort oraz szansę skorzystania z atrakcyjnej zjeżdżalni i udział w pokazach strażackich. Oprac. (ga)
13
Patrycja Kowalewska została wybrana najlepszą zawodniczką podczas zawodów
CIECHOCIŃSKA I 14 I GAZETA nr 16, czerwiec 2012
www.kujawy.media.pl
Sport
SPORT. Mamy Mistrzów Województwa
SPORT. Młodzież zagrała na piątkę
Złoci siatkarze
Diecezjalny turniej siatkówki
Fot. Nadesłana
Młodzież szkół gimnazjalnych oraz ponadgimnazjalnych wzięła udział w V Diecezjalnym Turnieju piłki siatkowej. Zawody w hali sportowej zorganizował Diecezjalny Duszpasterz Sportowców ks. Rafał Bogus wraz z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Ciechocinku. Do turnieju przystąpiło 11 drużyn. Rywalizacja między zawodnikami odbywała się w systemie grupowym i pucharowym. 9 czerwca w ciechocińskiej Hali Sportowej
odbył się V Diecezjalny Turniej piłki siatkowej dla młodzieży szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. W imprezie zorganizowanej przez Diecezjalnego Duszpasterza Sportowców ks. Rafała Bogusa i Ośrodek Sportu i Rekreacji w Ciechocinku wzięło udział 11 drużyn z Ciechocinka, Czernikowa, Izbicy Kujawskiej, Koła, Konina, Skulska oraz Sompolna, które rywalizowały ze sobą systemem grupowym i pucharowym. Do półfinału zakwalifikowali się siatkarze z drużyny: Skulsk 1 i 2, Czernikowo 1 i 2 oraz Gimnazjum
W Kamieniu Krajeńskim rozegrano turnieje o mistrzostwo województwa kujawsko-pomorskiego w siatkówce plażowej. Pierwszego dnia turnieju w meczach rywalizowali chłopcy i dziewczęta w kategoriach kadeci i kadetki z rocznika 1995 i młodsi. Zmienne warunki atmosferyczne, wiatr, deszcz i niska temperatura, nie ułatwiały gry. Mimo niesprzyjającej pogody, ciechocinianie reprezentujący Bydgoski Klub Sportowy Chemik – Kamil Droszyński z rocznika 1997 i Aleksander Łyczak z rocznika 1996 – wygrali w zmaganiach z przeciwnikami. Podczas drugiego dnia mistrzostw nad
Jeziorem Mochel o zwycięstwo walczyło 11 par młodych siatkarzy w kategorii juniorów i juniorek. Ponownie wspaniałą formę pokazali Kamil i Olek, pokonując w finale toruńską parę Gajewski i Szwaba – ubiegłorocznych zwycięzców rozgrywek wojewódzkich. Zawodnicy BKS Chemik wyjeżdżali z Kamienia Krajeńskiego z dwoma złotymi medalami oraz tytułami Mistrzów Województwa. Po zwycięskich mistrzostwach, siatkarzy z uzdrowiska czekają zawody półfinałowych mistrzostw Polski w kategorii kadetów i juniorów. Oprac. (ga)
Fot. OSiR
Kamil Droszyński i Aleksander Łyczak (w białych koszulkach), zdobywcy złota podczas Mistrzostw Województwa kujawsko-pomorskiego w siatkówce plażowej
Ciechocinek (chłopcy). Pierwsze miejsce wywalczyła ekipa Skulsk1, pokonując ekipę Skulsk2 – 2:0. Na trzecim miejscu, po walce z uczniami ciechocińskiego Gimnazjum zakończonej wynikiem 2:1, uplasowała się ekipa Czernikowa1. Tuż po turnieju do pokazowego meczu stanęły drużyny księży i samorządowców Ciechocinka. Reprezentantami księży byli: Rafał Bogus, Sebastian Tomczak, Mirosław Korytkowski, Michał Hałas, Marcin Maziarz, Patrycja Droszyńska. W grupie samorządowców można było zobaczyć: Władysława Bonowicza, Dariusza Jaworskiego, Bartosza Różańskiego, Sławomira Okulicza, Janusza Hawika i Macieja Wzięcha. W tych zmaganiach zwyciężyli samorządowcy. Najlepsze drużyny wyłonione podczas turnieju zdobyły puchary i medale. Przyznana została też nagroda specjalna dla księdza Mirosława Korytkowskiego ze Skulska, ufundowana przez Piotra Adamczyka.
W meczu pokazowym zagrali ciechocińscy samorządowcy z drużyną księży
Oprac. (ga)
FESTIWAL
SPORT. Sprawnościowy turniej dla dzieci zorganizowano w ciechocińskiej hali sportowej
Casting na modela i modelkę
Sprawne przedszkolaki
W parku Zdrojowym w Muszli Koncertowej modele i modelki zaprezentują między innymi kreacje znanych projektantów mody. Każdy, kto chce wziąć udział w wydarzeniu i dobrze czuje się na scenie, może spróbować swoich szans podczas castingu na modela i modelkę, który będzie miał miejsce 21 lipca w Hotelu St. George przy ulicy Wojska Polskiego 2, na I piętrze w sali konferencyjnej od godziny 12.00. Więcej informacji można uzyskać pod nr tel: 666 480 887, 519 657 812, lub drogą elektroniczną pod adresem email: stylistaroberto@o2.pl
Fot. OSiR
Druga edycja Ogólnopolskiego Festiwalu Piękna i Urody odbędzie się w Ciechocinku w dniach 18-19 sierpnia 2012 roku.
Drużyna dzieci z Przedszkola Samorządowego nr 2 Początek czerwca obfitował w wydarzenia sportowe w uzdrowisku. W hali sportowej ciechocińskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji odbył się między innymi IV Turniej Sprawnościowy „Sprawny Przedszkolak 2012”.
W dziesięciu konkurencjach sprawnościowych zmierzyły się dzieci z Przedszkola Samorządowego nr 1 „Bajka” i Przedszkola Samorządowego nr 2 im. Kubusia Puchatka, grupy 6-latków ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Ciechocinku oraz
Mali zawodnicy uczestniczyli w dziesięciu różnych konkurencjach maluchy z Publicznego Przedszkola w Raciążku. Rywalizacja toczyła się między dziećmi w kategoriach osobno 5 i 6-latków. Trybuny hali sportowej wypełnili rówieśnicy zawodników oraz rodziny młodych sportowców, dopingując ich podczas
turnieju. Każda drużyna na pamiątkę uczestnictwa w zawodach otrzymała puchary i dyplomy, a dodatkowo OSiR w Ciechocinku ufundował wszystkim słodkości. Oprac. (ga)
www.kujawy.media.pl
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
Sport
nr 16, czerwiec 2012
SPORT. Zespoły dwuosobowe rywalizowały o zwycięstwo w turnieju streetballa
SPORT. Pływacy UKS Kurort wrócili do Ciechocinka z medalami
Nasi mistrzowie
Młodzieżowy streetball
Pod koniec maja w Indywidualnych Mistrzostwach Województwa Kujawsko-Pomorskiego w pływaniu w kategorii młodzików 10 i 11-letnich w Bydgoszczy rywalizowali też młodzi pływacy z UKS Kurort Ciechocinek. Zawody zakończyli z tytułami mistrzowskimi. Co więcej, tydzień po mistrzostwach wojewódzkich utwierdzili wszystkich w przekonaniu, że są najlepsi. Podczas dwudniowych zmagań pływackich w ramach ogólnopolskiego Korespondencyjnego Wieloboju Pływackiego, zawodniczka z Ciechocinka – Oliwia Dziarska – wywalczyła dwa medale, powiększające jej dotychczasowy, bogaty już dorobek o kolejne nagrody. Oliwii przyznano tytuł mistrzyni województwa na dystansie 50 metrów stylem klasycznym. Miała też świetny wynik na dystansie 50 me-
trów stylem dowolnym, dzięki czemu zyskała brązowy medal. W kategorii chłopców, Michał Kulpa pokonał współzawodników na dystansie 100 metrów stylem grzbietowym, dzięki czemu uzyskał tytuł mistrza województwa. Równie wysoko uplasował się Mikołaj Pasternacki, osiągając na tym samym dystansie piątą lokatę. Po bydgoskich zawodach, w ogólnopolskim rankingu, Oliwia i Michał mają zapewnione miejsce w pierwszej szóstce na skalę kraju. Zwycięstwa w Warszawie Podczas czerwcowych Międzynarodowych Otwartych Mistrzostw Warszawy w pływaniu, nasi zawodnicy trzymali wysoki poziom. Z zawodów powrócili z ośmioma medalami i cennymi miejscami tuż za podium. W rywalizacji na warszawskim basenie udział wzięli pły-
MINIMUNDIAL 2012 Ciechociński Ośrodek Sportu i Rekreacji zaprasza młodzież szkół podstawowych, a także gimnazjalną i ponadgimnazjalną na turniej piłki nożnej „Minimundial 2012”. Celem turnieju jest popularyzacja piłki nożnej oraz umożliwienie szkolnym i amatorskim drużynom piłkarskim rywalizacji sportowej. Zawody zostaną rozegrane w lipcu, bądź sierpniu. Zgłoszenia należy składać do 5 lipca u animatorów sportu na boisku Orlik 2012, lub mailowo na adres: manager.osir@ciechocinek.pl. Wakacyjne rozgrywki pił-
ki nożnej prowadzone będą w dwóch kategoriach wiekowych: młodzież szkoły podstawowej z roczników 1999-2001 i osobno młodzież gimnazjalna i ponadgimnazjalna – 1993-1998. Składana karta drużyny musi zawierać nazwę drużyny, imiona nazwiska oraz podpisy zawodników, a także podpis i telefon kontaktowy opiekuna drużyny. Zawodnicy, którzy nie ukończyli 18 lat, muszą dostarczyć pisemną zgodę rodzica, bądź opiekuna na udział w turnieju. Więcej informacji o turnieju na stronie internetowej: www.osir.ciechocinek.pl. Oprac. (ga)
wacy z 60 klubów z całego kraju. Oliwia Dziarska wywalczyła złoto na dystansie 50 metrów stylem dowolnym, dwa srebrne medale na dystansie 50 metrów stylem klasycznym i motylkowym oraz dwa brązowe medale na dystansie 50 metrów stylem grzbietowym i 100 metrów – klasycznym. Nie dziwi więc decyzja sędziów, że została wybrana najlepszą zawodniczką warszawskich zawodów. Wspaniałą formę pokazał też Michał Kulpa, zdobywając złoty medal za przepłynięcie 100 metrów stylem grzbietowym i dwa brązowe medale na dystansie 50 i 200 metrów stylem grzbietowym. Tuż za pierwszą trójką, na dystansie 50 metrów stylem grzbietowym, dopłynął do ściany basenu Mikołaj Pasternacki. Poza tym, zajął też szóste miejsce na 100 metrów stylem grzbietowym. Oprac. (ga)
W hali sportowej przy ulicy Lipnowskiej odbył się turniej streetballa. W zawodach wzięło udział ponad 50 uczestników, w tym dzieci i młodzież szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Mecze rozegrano w 6 kategoriach wiekowych. Na zakończenie, najlepsi spośród zawodników otrzymali pamiątkowe statuetki i medale, których fundatorem był ciechociński OSiR. Wyniki końcowe turnieju W kategorii szkół gimnazjalnych wśród chłopców, pierwsze miejsce zajął zespół Grzegorz Nawrocki – Jakub Malinowski, II miejsce – Sebastian Kappes – Jakub Kulpa – Jarosław Biniecki, III – Kacper Stawiszyński – Dawid Kwiatkowski – Szymon Lewandowski. W grupie gimnazjalnej dziewcząt, I miejsce wywalczył zespół w składzie Katarzyna Dudzińska – Paula Michalska, II miejsce – Patrycja Skalska –
Paulina Zielińska/Natalia Komosińska, III – Justyna Malinowska – Justyna Serdakowska. Na podium w kategorii szkół podstawowych stanęli chłopcy z klas od I do III. Pierwsze miejsce zajęli gracze Przemysław Deręgowski – Adrian Muzyka, II – Wojciech Gawinecki – Kacper Kulpa, III – Radosław Ziętek – Jakub Komosiński. Rywalizacja dziewcząt w kategorii klas IV-VI zakończyła się zwycięstwem zespołu Patrycja Borzych – Wiktoria Chmielewska, II miejsce zdobyły Paulina Małkiewicz – Hania Guga, III – Elżbieta Wodyńska – Weronika Szabela. W tej samej kategorii o zwycięstwo zagrały zespoły graczy, z których na pierwszym miejscu uplasowali się Oskar Kosobudzki – Michał Niewierko, na II – Natalia Komosińska – Adam Lewandowski, a na III – Paweł Hińczewski – Jakub Kasprzak. W końcowych wynikach, na pierwszym miejscu w kategorii szkół ponadgimnaszjalnych znalazł się zespół Jakub Królikowski – Mateusz Gawinecki, na II miejscu – Mateusz Linek – Szymon Karbowski, a na III – Michał Rymarkiewicz – Kamil Borkowski. Oprac. (ga)
Fot. Nadesłana
Fot. Nadesłana
Uczniowski Klub Sportowy „Olimpijczyk” wraz z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Ciechocinku zorganizowali młodzieżowy turniej streetballa.
Na zdjęciu zawodnicy UKS Kurort Ciechocinek podczas mistrzostw wojewódzkich w Bydgoszczy. Od lewej Mikołaj Pasternacki, Oliwia Dziarska i Michał Kulpa
15
Uczestnicy młodzieżowego turnieju streetballa
SPORT. Ciechociński stadion połączył pokolenia
Turniej między tężniami II Amatorski Turniej Piłki Nożnej o Puchar Burmistrza Ciechocinka rozegrali piłkarze młodsi i ci z dłuższym stażem. Hasło turnieju to „Piłka nożna łączy pokolenia”. Na stadionie 23 drużyny zagrały na czterech boiskach równocześnie. Mecze rozegrano w kategorii szkół podstawowych i open. Dwanaście drużyn reprezentowało podstawówkę. Przyjęty system gry „każdy z każdym” wyłonił zwycięzców w poszczególnych klasach. Spośród klas czwartych najlepsza była drużyna Ukrainy (IV c) 7 p, na II miejscu uplasowała się Portugalia (IVa) 5 p, na III – Irlandia (IVd) 3p, a na IV – Polska (IVb) 1p. W piątych klasach zwyciężyła
Anglia (Va) 9p, II miejsce wywalczyła – Rosja (Vd) 4p, III – Czechy (Vb) 3p, IV – Francja (Vc) 1p. Wśród szóstoklasistów, walkę o pierwsze miejsce wygrały Włochy (VIc) 5p, II miejsce – Niemcy (VIb) 3p, III – Hiszpania (VId) 3p, IV – Niemcy (VIa) 2p. Wybrano także najlepszych zawodników – Jakuba Kwietnia, Patryka Sobczaka i Kacpra Żuchowskiego. W kategorii open startowało 11 zespołów. Do półfinałowej czwórki dostali się zawodnicy z drużyn Nowak Team, Oczy Ważki, Dan Team i La Masia. Pierwsze miejsce na podium zajęła ekipa Dan Team pokonując Nowak Team 4:2. Trzecie miejsce wywalczyła drużyna Oczy Ważki, wygrywając pojedynek z La Masia 5:3. W tej kategorii turnieju
wyłoniono najlepszego bramkarza – Łukasza Wituckiego oraz najlepszego zawodnika – Arkadiusza Zakrzewskiego – obaj z Dan Team. Następnie, w pokazowym meczu zespół Oldboy Zdrój Ciechocinek wygrał z ekipą Księży wynikiem 6:2 (4:0). Obie ekipy wzmocnili reprezentant Polski – Dawid Nowak (PGE Bełchatów, ex Zdrój Ciechocinek) oraz Radosław Wróblewski (ex Legia Warszawa). Na zakończenie zawodnicy otrzymali pamiątkowe puchary, medale, statuetki i dyplomy. Dla dzieci przygotowano dodatkowe atrakcje, w tym wesołe miasteczko i konkursy. Ponadto zorganizowano wspólne grillowanie oraz pokaz i naukę tańca zumba. Oprac. (ga)
16
I GAZETA CIECHOCIŃSKA I
www.kujawy.media.pl
Kultura
nr 16, czerwiec 2012
SZTUKA. Spora dawka muzyki bez barier na deskach Teatru Letniego
Integracja na scenie W ciechocińskim Teatrze Letnim odbyły się Prezentacje Artystyczne „Sztuka bez barier”. „Sztuka bez barier” to impreza otwarta dla wszystkich, dla każdego, kto interesuje się sztuką przez duże i małe „s”, dla każdego, kto chce poznać świat wyobraźni i wrażliwości drugiego człowieka. Uczestnicy Prezentacji to osoby z niepełnosprawnościami, jak również osoby w pełni sprawne. Dzięki temu impreza ma charakter integracyjny. W tegorocznej imprezie wzięli udział młodzi twórcy, piosenkarze i muzycy z rożnych zakątków Polski. W warsztatach muzycznych doskonalili swoje umiejętności podopieczni Studia Integracji z Łodzi oraz Fundacji „Przyjaciele”. Warsztaty prowadzili znani muzycy: Krzysztof Toczko „Partyzant” (laureat V Nagrody Burmistrza Ciechocinka „Za promocję aktywności osób niepełnosprawnych” oraz Krzysztof Cwynar (założyciel Studia Integracji). W koncercie organizowanym pod hasłem „A jednak po nas coś zostanie” wystąpiło Studio Integracji, prowadzone przez Krzysztofa Cwynara, które jest miejscem służącym artystycznie utalentowanym osobom z niepełnosprawnościami, wychodzącym z uzależnień, nieprzystosowanym społecznie, bezdomnym, ale i tym, którzy nie z własnej winy nie potrafią odnaleźć się w życiu. Wykonali
Na scenie pojawił się też zespół Nagar Blues Band piosenki z różnych swoich programów pod wspólną nazwą „A jak AKCEPTACJA”. Na scenie pojawił się też Nagar Blues Band, grupa muzyków ze Śląska, której twórczość oscyluje w gatunkach takich, jak blues, soul i funk. Zespół formalnie istnieje od 2000 roku. Inicjatorem i pomysłodaw-
cą tego projektu jest niewidomy gitarzysta i kompozytor Andrzej Zieliński, od lat mocno związany ze śląską sceną bluesową. Nie mogło zabraknąć również duetu – pARTyzant i Miki Toczko. Od początku swojej działalności Krzysztof Toczko posługuje się nietypową techniką gitarową tappingu oburęcznego. Gitarzysta gościł
na czterech płytach „Dżemu”. Od ponad dziesięciu lat zasila szeregi „Zdrowej Wody”. Mikołaj „Miki” Toczko – 15-letni syn Krzysztofa, towarzyszy ojcu grając na perkusji, nie ze względu na pokrewieństwo lecz umiejętności. Na koniec zagrało Anthimos Apostolis Trio. Anthimos Aposto-
lis zadebiutował w 1971 roku jako gitarzysta zespołu SBB, w którym grał do 1981 roku. Już jako 17-latek, w ramach projektu Grupa Niemen, wystąpił w 1972 roku na festiwalu Jazz and Rock Now, otwierającym Igrzyska Olimpijskie w Monachium. Z SBB koncertował w kraju i za granicą. W latach 80. XX wieku współpracował - jako gitarzysta - z wieloma grupami muzycznymi (Dżem, Osjan, Krzak) oraz z trębaczem jazzowym Tomaszem Stańką. W roku 1989 wyjechał na stałe do Grecji, gdzie również zajmował się muzyką. Do Polski przyjeżdżał sporadycznie, głównie na zaproszenie Tomasza Stańki. W latach 90. zespół SBB reaktywował się. Anthimos Apostolis również miał w tym swój udział. Współpracował z Johnem McLaughlinem oraz z Patem Methenym. W XXI wieku znów zaczął szerzej działać w Polsce, współpracował między innymi z Marcinem Pospieszalskim, a także z Tomaszem Stańką. Założył też własne zespoły – Theatro z muzykami greckimi, Anthimos Apostolis Trio (z perkusistą Krzysztofem Dziedzicem i Robertem Szewczugą, grającym na gitarze basowej). Tegoroczna nagroda „Za promocję aktywności osób niepełnosprawnych” trafiła do Anny Dymnej. Oprac. i fot. (strz)
POKAZ. Hodowcy kotów odwiedzili Ciechocinek ze swymi rodowodowymi zwierzętami
Wystawa rasowych kotów W Szkole Podstawowej nr 1 w Ciechocinku odbył się pokaz rasowych kotów. Zainteresowani mogli obejrzeć kilkadziesiąt kotów różnych ras, wiele nagrodzonych medalami i pucharami. - Podczas wystawy można było obejrzeć koty rasowe, z rodowodami, biorące udział w wystawach, pokazach i konkursach. Wiele z nich zdobywało nagrody. Hodowcy zaprezentowali pupili kilku ras – mówi Cezary Springer, prezes Stowarzyszenia Hodowców Kotów. Wśród zwierzaków, można było zobaczyć dużo kotów brytyjskich różnej barwy, na przykład czekoladowej. Miłośników kotów zachwycały też kocięta rosyjskie niebieskie, norweskie leśne i cornish rexy, rasy maine coon oraz sphynx. Sala gimnastyczna pomieściła blisko sześćdziesiąt kotów z całej Polski. Ciechocinianie mogli zdobyć od hodowców konkretne informacje na temat hodowli rasowych zwierząt oraz porady dotyczące ich pie-
Niektóre z czworonogów zdobyły wiele nagród...
Koty ze stoickim spokojem znosiły głaskanie lęgnacji. Imprezę zorganizowało Stowarzyszenie Hodowców Kotów, należące do związku felinologicznego
zrzeszającego hodowców z całego świata – World Cat Federation. Tekst i fot. Mariusz Strzelecki
A niektóre pewnie wolałyby czmychnąć w jakąś podróż