Reklamuj się w „Gazecie Aleksandrowskiej” Największy nakład. Cały trafia do Mieszkańców
M i e s i ę c z n i k IN F O R M A C Y J N O - P U B L IC Y S T Y CZN Y wrzesień 2017 nr 127, X rok CENA 0 zł
MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo
reklama
ISSN 1897-8908
www.kujawy.media.pl
Strona internetowa: www.kujawy.media.pl
W Aleksandrowie Kuj. powstał klub filmowy dla…niewidomych W Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim będą wyświetlane bezpłatnie filmy dla osób zrzeszonych w Polskim Związku Niewidomych. Aleksandrowskie Miejskie Centrum Kultury wspólnie z Polskim Związkiem Niewidomych - Powiatowe Koło nawiązały 14 września br. współpracę ze Stowarzyszeniem „De Facto” z Płocka. Celem realizacji projektu pn. „Krajowy zasób filmów z audiodeskrypcją dla osób niewidomych” jest zapobieganie wykluczeniu osób niewidomych, pragnących powrotu do aktywności społecznej. W ramach współpracy od września br. w MCK będą wy-
świetlane bezpłatnie filmy dla osób zrzeszonych w Polskim Związku Niewidomych, które będą mogły przybywać na projekcje z opiekunami lub wolontariuszami. Oprócz prezentacji filmów, zostaną podjęte działania edukacyjne, odbywać się bedą spotkania z twórcami audiodeskrypcji, którzy wprowadzą w świat filmu, z krytykami i pedagogami. Audiodeskrypcja to specjalna technika, która polega na przekładzie obrazu filmowego na słowa. Opisuje się, to co dzieje się na ekranie, głównie sceny bez dialogów, które wymagają komentarza. Dzięki temu osoby niewidzące i słabowidzące mogą się cieszyć „oglądaniem” filmów.
Mamy jesień
Realizację projektu rozpocznie projekcja filmu „Papusza” w reżyserii Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze, która odbędzie się 28 września o godz.11.00 w MCK. Film opowiada historię pierwszej, romskiej poetki i jej utworów, które zostały spisane i przetłumaczone na język polski. Film powstał w 2013 roku i otrzymał wiele prestiżowych nagród. Do romskiego taboru dołączył polski poeta i wydawca Jerzy Ficowski, który przyglądał się życiu romskiej społeczności. Kolejny film pokazany zostanie 23 października. Będzie to kultowa „Casablanca”.
Początek astronomicznej jesieni zaczął się w piątek, 22 września o godzinie 22.02
Gra w kolory przy śmietniku Od 1 października w gminie Aleksandrów Kujawski rozpoczyna się prawdziwie selektywna zbiórka odpadów komunalnych. Zamiast dwóch pojemników trzeba będzie zbierać je do czterech, oznaczonych innymi kolorami. Spółka komunalna „Ekoskład” ze Służewa, która nadal będzie zajmowała się odbiorem śmieci w gminie prowadziła przygotowania od kilku miesięcy.
Krystyny Pieniążek-Bołotowicz
Czytaj str. 16
Gdy ból kręgosłupa daje sie mocno we znaki Czytaj str. 5
reklama
Fot. Stanisław Białowąs
Dożynki w Zbrachlinie Dożynkom zawsze towarzyszy część artystyczna. Jest ona przeglądem zespołów i grup działających w gminach na niwie kultury. Tak też było 3 września w Zbrachlinie (gmina Waganiec), gdzie święto plonów miało także charakter powiatowy. Żywo oklaskiwany był występ Katarzyny Wojtasik (na zdjęciu obok).
Relacja z uroczystości dożynkowych na str. 6 i 7
Aktualności
Ostro popił i do rowu
Podziękowanie
Grobowiec przed remontem i... Potomkowie rodziny Hermanowskich, składają serdeczne podziękowania za odbudowę kaplicy nagrobnej – grobowca, znajdującego się na cmentarzu w Aleksandrowie Kujawskim. Dziękujemy Mieszkańcom Aleksandrowa Kujawskiego za ich wkład
...po remoncie
pieniężny, który umożliwił renowację pięknego i cennego zabytku. Dziękujemy również Urzędowi Miasta w osobie Pana Burmistrza dr Andrzeja Cieśli i jego zastępcy Panu mgr Jerzemu Erwińskiemu oraz Pracownikom Urzędu Miasta, którzy zaangażowali się w trud odbudowy.
Dziękujemy Przedsiębiorstwu Paweł Lamparski za wykonanie remontu grobowca rodziny Hermanowskich i odnowienie tablic nagrobnych. Rodzina Jakubowskich, Poter i Matuszaków
Blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie miał 51-letni kierujący, wjechał do przydrożnego rowu. 18 września około godziny 15.00 dyżurny aleksandrowskiej policji odebrał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w Służewie Polu. Z relacji zgłaszającego wynikało, że kierujący volkswagenem stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do przydrożnego rowu. Na miejscu policjanci zastali kompletnie pijanego 51-latka. Badanie trzeźwości wykazało blisko 3,5 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Zatrzymano mu prawo jazdy, teraz grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. (KPP)
Najpierw wizja, potem pieniądze Miejskie Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim przygotowuje się do napisania wniosku o dofinansowanie remontu sali kinowo – widowiskowej. Czas złożenia dokumentów już całkiem blisko. Ma już fundusze na wkład własny, które będą stanowić 15 proc. całości kosztów inwestycji, która ma opiewać na, bagatela, 5 mln złotych. Stopniowo dokonywane są kolejne kroki na drodze przygotowywania dokumentacji remontu sali widowiskowej MCK. 30 sierpnia odbyły się spotkania Ryszarda Konopki z Brodnicy, animatora kultury, konsultanta i trenera regionalnego Narodowego Centrum Kultury, autora i współrealizatora wielu projektów z obszaru kultury, z pracownikami MCK, a później z przedstawicielami organizacji pozarządowych, aby określić wspólnie z nimi najważniejsze warunki funkcjonowania kultury w mieście i przeprowadzić analizę SWAT, która będzie wykorzystana w studium wykonalności i innej niezbędnej dokumentacji. Wcześniej przeprowadzono w tej sprawie ankietę społeczną wśród 300 osób.
- Robimy teraz wszystko, co pozwoli nam na napisanie wniosku, który będzie miał szanse wygrać - mówił Arkadiusz Gralak, dyrektor MCK.. - Ważny jest każdy szczegół i najmniejszy nawet argument może zaważyć o losach wniosku. To również wielka szansa dla miasta, które od 14 lat nie posiada własnej sali kinowo – widowiskowej. Zrobimy wszystko, aby jej nie zmarnować. Teraz przy pomocy Ryszarda Konopki prowadzimy sondaż i analizę SWAT, która ma określić zakres zadania, którego się podjęliśmy, na podstawie oceny warunków prowadzenia działalności kulturalnej i zapotrzebowania na nią. Na spotkaniu 30 sierpnia wspólnie określono mocne i słabe strony w tej dziedzinie. Do słabych, zaraz na początku dyskusji zaliczono brak sali i pomieszczeń, które miałyby służyć prowadzeniu działalności kół zainteresowań. Za bolączkę uznano również niewystarczające wsparcie finansowe MCK przez samorząd, a również pewną bierność społeczną w dziedzinie kultury i brak większego zainteresowania dla wydarzeń kulturalnych.
Wśród mocnych stron wymieniono jednak społecznie pożądaną działalność kulturotwórczą, bo zadaniem instytucji kultury jest nie tylko zapewnienie społeczeństwu rozrywki, w szerokim tego słowa znaczeniu, ale również kierowanie jego uwagi na dziedziny kultury wyrafinowanej, pozostające obecnie nieco w cieniu popularnych, ale mało ambitnych form. Nie bez znaczenia, według zebranych, jest jednak również potencjał drzemiący w społeczeństwie, który może być realizowany poprzez projekty instytucji kultury, które wykorzystują inicjatywy oddolne w kreowaniu nowych form działań kulturalnych. Zgodnie z założeniem spotkania miały dać argumenty piszącym wniosek o dofinansowanie remontu sali kinowo – widowiskowej, które przekonają instytucje decyzyjne o potrzebie wsparcia aleksandrowskiej kultury. Teraz czas na salę kinowo – widowiskową. To serce aleksandrowskiej kultury musi zacząć bić – mówił z przekonaniem Arkadiusz Gralak.
nr 127, wrzesień 2017
Pani
Aleksandrze Kozłowskiej wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci
Taty składają Burmistrz Miasta Aleksandrowa Kujawskiego z pracownikami Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Kujawskim
Z związku ze śmiercią
Janiny Balewskiej długoletniego Pracownika Powiatowego Domu Kultury, następnie Aleksandrowskiego Domu Kultury wyrazy szczerego współczucia Rodzinie i Bliskim składają dyrektor i pracownicy Miejskiego Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim
Zbigniew Sołtysiński
ogłoszenia
ALEKSANDROWSKA I 2 I GAZETA www.kujawy.media.pl
nr 127, wrzesień 2017
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Puls miasta
www.kujawy.media.pl
3
Wyzwania, które czekają na rozwiązanie W Aleksandrowie Kujawskim rozpoczęły się prace nad opracowaniem Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych. O pracach nad tym dokumentem rozmawiamy z burmistrzem Andrzejem Cieślą Po co strategia? - Ustawa o pomocy społecznej nakazuje, aby gminy taki dokument posiadały. Są różne podejścia do opracowywania takich dokumentów, najczęściej obejmują one jedynie problematykę, którą zajmują się Ośrodki Pomocy Społecznej. My chcemy podejść do tego w sposób szerszy. Działania pomocy społecznej to w głównej mierze reakcja na deficyty powstające w innych obszarach funkcjonowania naszej społeczności. Przyczyna udzielania zasiłków z pomocy społecznej czy też prowadzenie pracy socjalnej przez pracowników pomocy społecznej jest związane między innymi z rynkiem pracy, dostępnością do służby zdrowia, ofertą spędzania wolnego czasu dla młodzieży i seniorów. W dokumencie chcemy ująć te obszary.
W jaki sposób? - Przede wszystkim będziemy starali się dobrze zdiagnozować sytuację społeczną w mieście. Będziemy to robili wykorzystując szereg narzędzi diagnostycznych. Planujemy ankietę sondażową, spotkania warsztatowe, badania fokusowe, indywidualne wywiady pogłębione. Te narzędzia mają partycypacyjny charakter. Chcemy, aby diagnoza powstała z jak najszerszym udziałem mieszkańców. Jestem przekonany, że planowane badania jakościowe pozwolą określić nam główne problemy jakie stają przed administracją publiczną. Choć ustawa o pomocy społecznej mówi o problemach społecznych, to my bardziej
chcemy się skupić na wyzwaniach, które nas czekają aby je rozwiązać.
Czy te wyzwania dotyczą tylko administracji publicznej. - Zdecydowanie nie. To będą wyzwania dla całej naszej społeczności. Sama administracja, władza wykonawcza samorządu ich nie zrealizuje. Ważnym partnerem dla władzy wykonawczej czyli mnie i kierowanego przeze mnie urzędu będzie współpraca z organem uchwałodawczym gminy czyli radnymi. Liczymy także na szeroką współpracę z organizacjami społecznymi. Wspólnie, na warsztatach zdefiniujemy te wyzwania i wskażemy na możliwe sposoby ich rozwiązania. To wymaga zaangażowania całej społeczności naszego miasta. Będę dążył do tego, aby wyznaczone zadania były realne do zrealizowania, miały określone wskaźniki pozwalające ocenić skuteczność i efektywność podejmowanych działań i miały określone konkretne źródła finasowania i wykonawców.
Czyli dokument nie trafi do szafy? - Nie trafi. Będzie podstawą do działań usuwających bariery ograniczające rozwój społeczny. Chcemy podzielić się realizowanymi zadaniami z organizacjami pozarządowymi. I to w pespektywie wieloletniej. To pozwoli im też na planowanie swojego rozwoju. Chciałbym, aby prace nad dokumentem, zaangażowanie
mieszkańców było elementem budowania kapitału społecznego w Aleksandrowie. Chcemy budować wzajemne relacje społeczne oparte na zaufaniu. Dzięki temu można osiągać więcej korzyści z ekonomicznego i społecznego punktu widzenia. Opracowanie dokumentu pozwoli także na ocenę podejmowanych dotychczas przez nas inicjatyw w tym obszarze, takich jak budżet obywatelski.
Czy teraz, na początku prac nad strategią widzi pan jakieś szczególne problemy ze sfery społecznej. - Nie chciałbym wnikać w szczegóły. Dla mnie ważnym problemem jest obecny podział administracyjny. To instytucje miasta świadczą szereg usług społecznych, z których korzystają nasi sąsiedzi. To wymaga współpracy. Nie tylko z władzami gminy, ale także z władzami powiatowymi. To jest w moim przekonaniu duże wyzwanie dla nas wszystkich.
Jednocześnie warto wskazać że w polityce rozwoju państwa, czy też w kryteriach udzielania dofinasowania z UE dominującą rolę zaczyna przyjmować podejście zintegrowane, które łączy dofinasowanie inwestycji z działaniami miękkimi oraz ponadlokalne, które mówi o tym, że działania na rzecz rozwoju społeczno-gospodarczego powinny obejmować więcej niż tylko jedną gminę. Przypomnę, że Aleksandrów, przygotowując program rewitalizacji i działając w Lokalnej Grupie Działania już uczestniczy w tych procesach. Opracowanie Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych będzie uwzględniało to nowoczesne podejście. Na zakończenie chciałbym zachęcić mieszkańców do aktywnego włączenia się w opracowanie strategii. Proszę o wypełnienie ankiety dostępnej na stronie internetowej miasta oraz śledzenie komunikatów poświęconych kolejnym etapom prac nad tym dokumentem.
Rozmawiala: A.U.
Strategia rozwiązywania problemów społecznych miasta Aleksandrów Kujawski. Terminy spotkań 6 październik. Pierwszy warsztat strategiczny 9 październik. Spotkanie fokusowe z seniorami 10 październik. Spotkanie fokusowe z młodzieżą 10 październik. Z osobami niepełnosprawnymi 23 październik. Drugi warsztat strategiczny 30 październik. Trzeci warsztat strategiczny
Pokazują, jak się gra na saksofonie
Z muzyką do najmłodszych Aleksandrowska Orkiestra OSP uczestniczy w projekcie organizowanym przez Tesco, w ramach którego zaplanowano 10 audycji umuzykalniających z udziałem muzyków w przedszkolach i szkołach (zerówki) w Aleksandrowie Kujawskim. - Ale zwiększymy tę liczbę do kilkunastu i również zagramy dla dzieci z Ciechocinka, Radziejowa i w kilku przedszkolach gminnych – mówi kapelmistrz orkiestry Waldemar Urbański. Jak zauważa Waldemar Urbański, w Aleksandrowie nie ma żadnej sali koncertowej, brakuje miejsca na koncerty orkiestr symfonicznych lub rozrywkowych, stąd też wielu mieszkańców nie miało nawet kontaktu z dobrą muzyką orkiestrową, nie było nawet na takim koncercie. Celem projektu jest przybliżenie dzieciom kultury muzycznej, zwiększenie podstawowej wiedzy o polskich kompozytorach, zapoznanie z instrumentami muzycznymi oraz zachęcenie do uczestnictwa w koncer-
To są instrumenty, na których gramy tach w pobliskich, większych miejscowościach, dysponujących odpowiednim zapleczem. Dodatkowo projekt ma zachęcać do słuchania muzyki i do uczestnictwa w zajęciach z kształcenia muzycznego i nieodpłatnej nauki gry na instrumentach organizowanej przez Orkiestrę OSP. W czasie realizacji projektu dzieci będą miały szansę zapoznać się z muzyką orkiestrową, big bandową, poznać
instrumenty występujące w orkiestrach. - Liczymy też , że uda nam się zachęcić większą grupę mieszkańców do spędzania wolnego czasu poprzez uczestnictwo w zajęciach muzycznych organizowanych przez orkiestrę OSP, a także do udziału w wydarzeniach kulturalnych w Ciechocinku, Toruniu czy Bydgoszczy. Być może z szeregu obecnych przedszkolaków część z nich w przyszłości trafi do naszej
orkiestry – mówi Waldemar Urbański. Dzieci po audycjach dostają karteczki z rysunkami i nazwami instrumentów do pokolorowania. - Może dzięki temu uda im się więcej zapamiętać - zastanawia się Urbański. - Ogłaszamy również w przedszkolach konkurs na nazwę i logo orkiestry. Informujemy o tym dzieci i grono pedagogiczne w czasie audycji, a na jesieni poznamy zwycięzców. Mamy zamiar zorganizować wystawę najwyżej ocenionych prac oraz koncert dla dzieci. A dla zwycięzców, co zrozumiałe, przygotować nagrody. Będzie również nagroda specjalna za nazwę. Jeśli cała akcja zakończy się sukcesem, a mamy taką nadzieję, planujemy dalsze atrakcje dla dzieci, tym razem w ferie zimowe. Jeśli i to się uda , mamy dalsze pomysły jak dzieciom przybliżać w przystępny sposób świat muzyki.
Zbigniew Sołtysiński
Wojciech Popiołek składa meldunek burmistrzowi Andrzejowi Cieśli
Dzień pamięci
Delegacja Stowarzyszenia Lotników Polskich Pierwszy września powitał deszczową pogodą, lecz mimo niesprzyjającej aury mieszkańcy Aleksandrowa Kujawskiego zebrali się na Placu Lotników, aby oddać hołd bohaterskim polskim żołnierzom września 1939 r. i uczcić lotników polskich. W tym roku minęła 90. rocznica powstania polskiego lotnictwa. Jak co roku, o godzinie dwunastej zawyły syreny, przywracając pamięci wydarzenia sprzed sześćdziesięciu ośmiu lat. Na Placu Lotników w Aleksandrowie Kujawskim poczty sztandarowe i delegacje w odświętnych strojach z kwiatami, przy pomniku harcerze pełniący straż honorową, a obok placu kawalerzyści, konno, umundurowani
według przedwojennego wzorca, z szablą u boku. Orkiestra OSP odegrała hymn narodowy, który podkreślił podniosłość chwili i atmosferę narodowego święta. Przemówienia wygłosili burmistrz Andrzej Cieśla i Ryszard Karpiński ze Stowarzyszenia Lotników Polskich. Modlitwę za poległych i ofiary wojny odmówił ks. Grzegorz Radziejowski z parafii pw. Przemienienia Pańskiego. Następnie meldunek burmistrzowi złożył Wojciech Popiołek ze Szwadronu Jazdy Polskiej. Kolejno, z powagą, delegacje złożyły wiązanki kwiatów przed pomnikiem Lotników Polskich. Uroczystości zakończyło odegranie i odśpiewanie „Roty”.
Tekst i fot. Z.S.
Do 5 października
Współpraca w konsultacji Burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego ogłasza przeprowadzenie konsultacji projektu programu współpracy Gminy Miejskiej Aleksandrów Kujawski z organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na 2018 rok. Program obejmuje współpracę gminy z organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami działającymi na rzecz Gminy Miejskiej Aleksandrów Kujawski w zakresie zadań publicznych realizowanych w 2018 roku.Określa także cele, formy, zasady i priorytetowe obszary współpracy gminy z organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami, wysokość środków finansowych przeznaczonych na jego realizację a także podmioty odpowiedzialne za realizację programu oraz sposoby oceny jego wykonania. Celem głównym programu jest budowanie i wzmacnianie dialogu społecznego pomiędzy organizacjami i innymi podmiotami a Gminą Miejską. Konsultacje odbędą się od 20 wrzesnia do 5 października. Projekt programu, formularz konsultacji oraz ogłoszenie znajdują się na stronie miasta www.aleksandrowkujawski.pl W razie pytań kontakt z Wydziałem Promocji, Kultury i Sportu UM Aleksandrów Kujawski, tel. 54 282 68-30, e-mail: promocja@aleksandrowkujawski.pl
ALEKSANDROWSKA I 4 I GAZETA www.kujawy.media.pl
W starostwie płacą kartą Wychodząc na przeciw oczekiwaniom interesantów, w kasie Starostwa Powiatowego, wprowadzono możliwość realizowania transakcji bezgotówkowych. Jest to kolejny, po przeniesieniu kasy na parter, etap wdrażania usprawnień w urzędzie. Terminal do kart płatniczych zainstalowano 21 września br.
Przyjazny Urząd Pracy
19 września br. w Pałacu Polskiej Akademii Nauk w Jabłonnej pod Warszawą po raz trzeci wręczono certyfikaty i statuetki „Przyjazny Urząd”, przyznawane w Ogólnopolskim Konkursie Jakości, organizowanym przez Instytut Zarządzania i Rozwoju Jakości w Katowicach. W tegorocznej edycji kapituła konkursu wyłoniła 26 laureatów, reprezentujących instytucje administracji publicznej z Polski. Znalazł się wśród nich Powiatowy Urząd Pracy w Aleksandrowie Kujawskim, który otrzymał Wyróżnienie Nadzwyczajne „Wzorowa Jakość”. Konkurs promuje jednostki szeroko rozumianego sektora publicznego, które wyróżniają się wysoką jakością obsługi klienta, profesjonalizmem i rzetelnością w działaniu oraz nowoczesnymi rozwiązaniami w zakresie kultury pracy.
Staw po rekultywacji Montaż fontanny zakończył prace rewitalizacyjne stawu na terenie zabytkowego parku przy Zespole Szkół nr 1 Centrum Kształcenia Praktycznego w Aleksandrowie Kujawski. - Dokonano wzmocnienia skarp stawu i zadbano o jego otoczenie. Chodziło nam o stworzenie miejsca do rekreacji i wypoczynku dla młodzieży szkolnej i mieszkańców - tłumaczył starosta Dariusz Wochna. - Wcześniej czasza zbiornika była zakrzaczona, stanowiła miejsce gromadzenia śmieci, butelek i odpadów komunalnych. Zbiornik i jego otoczenie zostały oczyszczone, brzegi stawu umacniają teraz tzw. gabiony (kosze z kamieniami), których zadaniem jest stabilizowanie brzegów zbiornika. W otoczeniu stawu wysiana została trawa. Uruchomiona niedawno fontanna, oprócz walorów estetycznych, napowietrza zbiornik, co poprawi wegetację roślin i przywróci życie biologiczne. Inwestycja zamknęła się kwotą 111 tys. zł. Wykonawcą robót była firma Melbos 2 ze Szpetala Górnego.
Już czwarty rok z rzędu, Powiat Aleksandrowski realizuje Program Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pn.: „Oparcie społeczne dla osób z zaburzeniami psychicznymi”. Całkowita wartość projektu wynosi 90.000 zł,z czego wkład finansowy Powiatu Aleksandrowskiego to 14.500 zł. Pozostała część to środki jakie udało się pozyskać na ten cel z konkursu. Program obejmuje osoby dorosłe – pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej w Zakrzewie, pacjentów Samodzielnego Publicznego Zakładu Leczniczo – Opiekuńczego w Raciążku oraz dzieci i młodzież z niepełnosprawnościami intelektualnymi ze szkół specjalnych w Aleksandrowie Kujawskim. Dodatkowo po raz pierwszy programem zostali objęci uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej. Program daje szansę na wspólną integrację, naukę, wspólne wyjazdy i zabawę, a także doskonalenie swoich umiejętności. W czerwcu i lipcu br. uczestnicy projektu odbyli wycieczki do Skłudzewa, gdzie w siedzibie
nr 127, wrzesień 2017
Powiat Aleksandrowski
Dzięki dobrej współpracy powiatu z gminami
Inwestycje drogowe w wielu miejscach Poprawa stanu technicznego dróg powiatowych to priorytet dla starosty i Zarządu Powiatu Aleksandrowskiego. Drogi to również temat największej liczby pytań i interpelacji ze strony radnych powiatowych, w sprawie dróg piszą też do starostwa sami mieszkańcy. - Dzięki dobrej współpracy samorządu powiatu z włodarzami poszczególnych gmin i dzięki działaniom Zarządu Dróg Powiatowych, stan nawierzchni dróg nieustannie się poprawia, choć wiele jest jeszcze do nadrobienia - zaznacza starosta Dariusz Wochna. Kluczową rolę w drogowych inwestycjach pełni powołany w bieżącej kadencji Wydział Rozwoju i Inwestycji Powiatu. Jego zadaniem jest m.in. aplikowanie o środki zewnętrzne na drogowe inwestycje. W roku bieżącym nie tylko udało się naprawić nawierzchnię wielu dróg, ciągów pieszych i zlikwidować niebezpieczne „przełomy”, ale zadbano również o stan poboczy i rowów dzięki zakupionemu w zeszłym roku na potrzeby Zarządu Dróg Powiatowych ciężkiemu sprzętowi. Poniżej wymieniamy niektóre zadania zrealizowane w tym roku:
1. Z „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019” pozyskano środki na realizowane obecnie zadanie pn.: „Przebudowa drogi powiatowej nr 2603C Ciechocinek – Siutkowo na odcinku ulicy Ciechocińskiej w Nieszawie dł. 0,998 km, od km 6+635 do 7+633”. W ramach tej inwestycji wykonywana została kanalizacja deszczowa, nowe chodniki oraz nawierzchnia jezdni. Całkowita wartość zadania to kwota 1.655.097 zł z tego udział wojewody kujawsko-pomorskiego wynosi 827.548 zł. W kosztach partycypowała również Gmina Miejska Nieszawa z wkładem 256.540 zł. Termin wykonania tej inwestycji przewidziano na 30 września br. Wykonawcą jest Przedsiębiorstwo Budownictwa Drogowo-Inżynieryjnego S.A. z Torunia.
127.700 zł. Roboty wykonywała Firma Inżynieryjno–Drogowa DROGTOM. Odbiór prac nastąpił 23 sierpnia br.
Symboliczne otwarcie wyremontowanej drogi Turzno – Seroczki w gminie Koneck 2. Pozyskano środki z Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa w wysokości 719.900 zł na niezakończone jeszcze zadanie pn: „Przebudowa drogi powiatowej nr 2613C Przypust-Waganiec PKP, od km 0+000 do km 0+941 wraz z przebudową przepustu o numerze JNI 010220796”. Całość zadania to kwota 1.655.778 zł. Inwestycja współfinansowana przez Urząd Gminy w Wagańcu w wysokości 200 tys. zł. Termin wykonania zadania to 31 października br. Wykonawcą jest Firma Inżynieryjno – Drogowa DROGTOM z Włocławka. Przebudowa drogi obejmuje roboty w zakresie kanalizacji ściekowej (przykanaliki i wpusty), zatoki postojowe, ścieżka rowerowa, nawierzchnia jezdni oraz remont kapitalny przepustu. 3. Zakończyła się bardzo ważna i długo oczekiwana przez mieszkańców inwestycja zrealizowana przez Powiat Aleksandrowski w partnerstwie z Gminą Koneck - dokończono przebudowę drogi powiatowej Nr 2610C Turzno-Seroczki. W ramach tej inwestycji wyremontowany został odcinek drogi powiatowej o długości 1,3 km i szerokości jezdni 5,5 m. Technologia wykonania robót polegała m.in. na: ułożeniu warstwy podbudowy z tłucznia wapiennego o grubości 7 cm po zagęszczeniu, ułożeniu warstwy wiążącej z masy bitumicznej o grubości 7 cm, utwardzeniu poboczy tłuczniem kamiennym, wykonaniu nawierzchni zjazdów
do okolicznych posesji i ułożeniu pod nimi przepustów. Wyłonionym w przetargu wykonawcą robót było Przedsiębiorstwo Robót Drogowych „INODROG” z Inowrocławia. Całkowita wartość tego przedsięwzięcia to 376.490 zł. Zgodnie z zawartym porozumieniem, Gmina Koneck partycypowała w kosztach tej inwestycji w kwocie 45.000 zł. Droga została odebrana 31 sierpnia 2017r.
4. Wyremontowano długo oczekiwany przez mieszkańców odcinek drogi powiatowej Nr 2629 C Wysocin-Osięciny na odcinku 950 metrów. Istniejącą nawierzchnię tłuczniową wzmocniono podbudową z tłucznia wapiennego o grubości 7 cm oraz ułożono dwie warstwy masy bitumicznej: warstwę wiążącą grubości 7 cm i 3 cm warstwę ścieralną. Wartość zadania wyniosła 411.938 zł w tym udział Gminy Bądkowo w wysokości
Fundacji Piękniejszego Świata rozwijali swoje umiejętności artystyczne. Obecnie uczniowieZespołu Szkół nr 2 i Szkoły Podstawowej nr 4 z Aleksandrowa Kujawskiego przebywają w ra-
mach tzw. „zielonej szkoły” w Pieninach, trwają też zajęcia usprawniające - zumba. W lipcu beneficjenci odbyli jednodniowe wycieczki krajoznawcze i edukacyjne do Warszawy i Wrocła-
6. W Nieszawie na ulicy Zjazd na odcinku 380 mb ułożono warstwę ścieralną grubości 5 cm. Wartość zadania wyniosła 89.000 zł. Przy pomocy emulsji asfaltowej i grysu wykonano remonty cząstkowe nawierzchni dróg powiatowych w ilości 6000 mkw. za kwotę 132.840 zł. Pozostałe ubytki w nawierzchni Zarząd Dróg Powiatowych wykonuje siłami własnymi. Dzięki sprzętowi zakupionemu w 2016 roku (ścinarka poboczy, koparko-ładowarkai rębak do gałęzi), pracownicy ZDP ścięli w tym roku 45 km poboczy w ciągu dróg powiatowych oraz odtworzyli 22 km rowów. Zakup współfinansowano w formie pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Ścinka poboczy prowadzona przez ZDP
Projekt „Jesteśmy – II”
Uczestnicy zielonej szkoły podczas spływu Dunajcem
5. W miejscowości Opoki (gm. wiejska Aleksandrów Kujawski) wyremontowano 780 mb drogi powiatowej Nr 2530C Zduny– Opoki. Remont polegał na ułożeniu warstwy ścieralnej grubości 5 cm, ułożeniu nowych przepustów pod drogą oraz montażu czterech studni chłonnych. Wartość zadania zamknęła się kwotą 192.353 zł i była realizowana przy pomocy finansowej Gminy Aleksandrów Kujawski. Roboty zakończono i odebrano 7 sierpnia br. Wykonawcą robót było Włocławskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych z Włocławka.
wia. Rozpoczęły się także kursy doskonalące dla dorosłych uczestników - kurs ogrodniczy i projektowania biżuterii. Uczniowie z ZS nr 2 odbędą kurs obsługi wózków widłowych. Cele programu, które zostaną zrealizowane do końca grudnia br. to: - aktywizacja społeczna, psychiczna oraz fizyczna osób z zaburzeniami psychicznymi; - integracja takich osób i ich rodzin ze środowiskiem lokalnym, realizowana poprzez wystawy i koncerty prezentujące twórczość osób objętych programem; - zwiększenie różnorodności i poprawa jakości usług świadczonych na rzecz osób z zaburzeniami psychicznymi, realizowane przez szkolenia kadry pracującej takimi osobami. Program zakończy konferencja podsumowująca wszystkie działania, cele i rezultaty z udziałem uczestników, opiekunów i organizatorów.
Sesja Rady Powiatu Na 28 września godz. 9.00 zwołana została XXVII sesja Rady Powiatu Aleksandrowskiego. Odbędzie się, jak zwykle w sali 121 Urzędu Miejskiego. W porządku obrad m.in. wybór członka zarządu powiatu, po rezygnacji Lotfiego Mansoura, zmiany w komisji rewizyjnej, powołanie Rady Społecznej przy SP ZL-O w Raciążku, podjęcie uchwały w sprawie nieodpłatnego nabycia nieruchomości gruntowych na potrzeby dróg powiatowych położonych w obrębie Toporzyszczewo Stare (gmina Bądkowo) oraz na przystąpienie oraz realizację kilku programów społecznych. Radni zajmą się też zmianami organizacyjnymi w oświacie.
Strona przygotowana przez Starostwo Powiatowe
nr 127, wrzesień 2017
Zdrowie
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl
Nowatorskie metody leczenia w Klinice Uzdrowiskowej „Pod Tężniami” w Ciechocinku
Gdy ból kręgosłupa daje się mocno we znaki
Pomagają w walce z bólem kręgosłupa od Peru po Japonię. Przyjechali z 16 krajów świata do Kliniki Uzdrowiskowej Pod Tężniami w Ciechocinku.
Kaltenborn-Evjenth OMT zrzesza fizjoterapeutów nauczycieli metody terapii manualnej ze wszystkich krajów, gdzie jest nauczana. Metoda jest oparta na wiedzy biomechanicznej ludzkiego ciała, a dla celów badania i leczenia wykorzystuje ruchomość translatoryczną stawów obwodowych i kręgosłupa. Czyli mówiąc fachowo, wykorzystuje prostopadłe i równoległe przemieszczenia powierzchni stawowych w stosunku do siebie.
W dniach 15-17 września 2017 w Klinice Uzdrowiskowej Pod Tężniami w Ciechocinku odbyła się Światowa Konferencja Terapii Manualnej, zorganizowana przez Stowarzyszenie Kaltenborn-Evjenth OMT oraz Klinikę Uzdrowiskową Pod Tężniami.
Badanie i leczenie To samo tyczy się technik leczenia. Każda z tkanek wymaga specyficznych dla niej technik. Właśnie na tym polega olbrzymia skuteczność tego sposobu postępowania. Bardzo precyzyjne badanie i bardzo precyzyjne leczenie. Dzięki temu terapeuta manualny często podczas jednej wizyty potrafi zlikwidować bóle, które utrzymywały się miesiącami. Na świecie jest wiele szkół terapii manualnej, ale jedną z najbardziej rozbudowanych jest Orthopaedic Manual Therapy Kaltenborn-Evjenth Concept. Twórca tej metody Prof. Freddy Kaltenborn w 1974 roku był również założycielem International Federation of Orthopaedic Manual Physical Therapy, która wyznacza obecnie standardy kształcenia dla fizjoterapeutów na całym świecie.
Norwegowie autorami
Fot. Nadesłana
Terapia manualna to ręczne sposoby badania i leczenia dolegliwości bólowych w obrębie kręgosłupa, stawów i mięśni. Ponieważ przyczyna dolegliwości bólowych często oddalona jest od miejsca, które boli, to terapeuta manualny musi wykazać się znajomością wielu testów. Inne testy wykonywane są w badaniu kręgosłupa, inne w badaniu stawów, inne w badaniu mięśni i jeszcze inne w badaniu układu nerwowego.
Rękami też można skutecznie leczyć - Ponieważ ten niezwykle skuteczny sposób postępowania od 1999 roku stawał się w naszej klinice coraz bardziej popularny, to razem z prezesem Wiktorem Kolbowiczem postanowiliśmy wyeksponować nasz zespół – mówi Mirosław Dębski, kierownik Centrum Ortopedycznej Terapii Manualnej im Prof. F. Kaltenborna. - W ramach podziękowania za wszelką wiedzę, z której mogliśmy korzystać chcieliśmy uhonorować twórcę, od którego czerpały tysiące terapeutów manualnych z wielu krajów świata. 23 października 2010 w Klinice Uzdrowiskowej „Pod Tężniami” dokonaliśmy oficjalnego otwarcia Centrum Ortopedycznej Terapii Manualnej, któremu nadaliśmy imię prof. F. Kaltenborna. W tym dniu prof. Kaltenborn również zaszczycił nas swoją obecnością. W centrum pracuje obecnie dziewięciu terapeutów manualnych. Od 10 lat podczas cotygodniowych szkoleń nieustannie ujednolicane są sposoby pracy z pacjentami. Dzięki wysokiemu poziomowi wyszkolenia stało się
Rusza projekt „Umiem pływać”
ośrodkiem kształcenia dla członków Polskiego Stowarzyszenia Ortopedycznej Terapii Manualnej. Jako specjaliści Orthopaedic Manual Physical Therapy nadzoruje pracę tych osób z pacjentami.. Z różnych krajów - Terapia manualna na tak wysokim, światowym poziomie, to jeden z najważniejszych elementów naszego serca - Kliniki Pod Tężniami w Ciechocinku, która przyciąga do nas pacjentów z 36 krajów świata - mówi Marcin Cikorski, dyrektor Kliniki Pod Tężniami w Ciechocinku. - Światowa Konferencja Terapii Manualnej to pierwsze takie spotkanie w naszym kraju. Jesteśmy zaszczyceni iż mogliśmy współpracować z najważniejszymi przedstawicielami świata terapii manualnej, którzy przyjechali do nas z 16 krajów. Reprezentowane były wszystkie państwa, w których metoda jest wykorzystywana: Norwegia, Szwecja, Finlandia, Belgia, Niemcy, Polska, Austria, Szwajcaria, Hiszpania, Chorwacja i Włochy, USA, Peru, Japonia i Korea Pd.
Rozpoczęła się w Aleksandrowie Kujawskim druga cześć projektu „Umiem Pływać 2017”. Projekt adresowany jest do uczniów klas I - III szkół podstawowych i zakłada systematyczny oraz powszechny udział dzieci w pozalekcyjnych i pozaszkolnych zajęciach sportowych z zakresu „nauki pływania”.
Fot. UM
W pierwszej turze projektu od marca do czerwca w zajęciach wzięło udział 30 uczniów z klas III szkół podstawowych nr 1 i nr 3. Podobnie, jak w poprzedniej edycji, 30 uczniów pod czujnym okiem instruktora pływania weźmie udział w 10 zajęciach trwających po 1,5 godziny każde w drugiej części projektu. Głównym operatorem zajęć jest Kujawsko – Pomorski Związek Pływacki. Projekt finansowany jest z środków Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Kujawsko – Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. (UM)
- Autorami metody są dwaj Norwegowie Freddy Kaltenborn i Olaf Evjenth. Kaltenborn dał podstawy badania i leczenia stawów ich charakterystycznego postępowania translatorycznego a Evjenth zbudował podstawy leczenia tkanek miękkich oraz metod różnicowania przyczyn dolegliwości w zależności od tkanek, które odpowiedzialne są za zaburzenia funkcji – mówi Grzegorz Balik, prezes Zarządu Polskiego Oddziału Kaltenborn-Evjenth OMT. Celem konferencji było utworzenie ram programowych do unifikacji szkolenia na całym świecie, utworzenie bazy literatury fachowej, na której oparte będą programy minimum do nauczania metody Kaltenborn-Evjenth concept. Prezentowane były najnowsze osiągnięcia naukowe z zakresu terapii manualnej. Konferencja zawierała ważną część warsztatową, szczególnie technik manipulacji translatorycznych dla leczenia odruchowego zaburzeń funkcji ortopedycznych ciała. Ostatniego dnia przeprowadzone zostały egzaminy na stopień międzynarodowego nauczyciela metody Kaltenborn-Evjenth. (nad)
5
Zakazany towar Policjanci z aleksandrowskiej „drogówki” zatrzymali 22-latka, który posiadał przy sobie amfetaminę i marihuanę. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. W Służewie 9 września policjanci z aleksandrowskiej drogówki zatrzymali do rutynowej kontroli drogowej kierującego volvo. Młody mężczyzna zachowywał się nerwowo i już na pierwszy rzut oka wzbudzał podejrzenia mundurowych. Szybko wyjaśniło się zachowanie 22-latka. W jego skarpecie policjanci znaleźli woreczek strunowy z zawartością białego proszku, który okazał się amfetaminą. Już po chwili mundurowi znaleźli kolejny woreczek, tym razem z zawartością marihuany, który był ukryty w opakowaniu po papierosach. Kierowca został zatrzymany i usłyszał zarzuty posiadania środków narkotycznych. To przestępstwo jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności.
(KPP)
Dlaczego szczepić? - Zagrożeniem są nasilające się w ostatnich latach oddziaływania ruchów antyszczepionkowych. Z roku na rok wzrasta lawinowo liczba rodziców, którzy odmawiają szczepienia dzieci – mówi lek. med. Ewa Jankowska, konsultant wojewódzki w dziedzinie epidemiologii dla województwa kujawsko-pomorskiego, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Aleksandrowie Kujawskim. Dalszy wzrost liczby niezaszczepionych dzieci może spowodować w przyszłości zagrożenie epidemiczne ze strony chorób, które zostały opanowane dzięki szczepieniom ochronnym. Właśnie o szczepieniach ochronnych będzie się mówiło na organizowanej konferencji naukowo-szkoleniowej pt. „Szczepię, bo kocham”, która odbędzie się 26 września (początek godz. 11.30) w Teatrze Letnim w Ciechocinku. Adresatem konferencji są: rodzice, personel medyczny realizujący szczepienia ochronne (lekarze, położne, pielęgniarki), władze samorządowe oraz przedstawiciele szkół (dyrektorzy, nauczyciele). (bis)
Zapisy na Bieg Przemytnika Przypominamy, że do 27 września br. trwają zapisy na II Bieg Przemytnika organizowany w Aleksandrowie Kujawskim. Później zapisy już tylko w biurze zawodów. W razie pytań organizatorzy proszą o kontakt z Wydziałem Promocji, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Kujawski, pok. 109 (I piętro), e-mail: biegprzemytnika@aleksandrowkujawski.pl, tel. 54 282 68-30. Zapraszają też na profil biegu na portalu Facebook https://www.facebook.com/Bieg-Przemytnika-Aleksandr%C3%B3w-Kujawski-273259316434927/ oraz na stronę biegu www.biegprzemytnika.pl Bieg odbędzie się 7 października 2017 r. W jego ramach zaplanowano: * Ultramaraton liczący około 80 km, start o godzinie 5.00 z dworca kolejowego w Aleksandrowie Kujawskim, meta w Kolegium Kujawskim X.X. Salezjanów w Aleksandrowie Kujawskim. * Półmaraton liczący około 21 km, start o godzinie 12.00 z dworca kolejowego w Aleksandrowie Kujawskim, meta w Kolegium Kujawskim X.X. Salezjanów w Aleksandrowie Kujawskim. Trasa obu biegów będzie przebiegała po terenach Nadleśnictwa Gniewkowo. Rejestracja oraz regulamin na stronie www.biegprzemytnika.pl
6
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
nr 127, wrzesień 2017
Powiat - Waganiec
www.kujawy.media.pl
Po mszy korowód ruszył na stadion
Witamy gości
Gmina Waganiec - sołectwo Śliwkowo
Rolnicy z powiatu podziękowali Dożynki powiatowe, zorganizowane przez Powiat Aleksandrowski wspólnie z Gminą Waganiec i parafią odbyły się 3 września w Zbrachlinie.
Wieniec Powiatu Aleksandrowskiego
Delegacje sołectw z darami Sponsorzy m.in.: sołectwa z gminy Waganiec, Piotr Tomaszewski – FH z Arian,Marcin Oleśkowski – Szwalnia Sierzchowo, Halina i Tomasz Wendykowscy- firma Wenko, Krzysztof Czekała, radny powiatu Maciej Włoch, Gospodarstwo rolne –Kazimierz, Karol i Marcin Szudzik, Kujawski Bank Spółdzielczy w Aleksandrowie Kujawskim, „POLKORN”, „Przychodnia Rodzinna” w Aleksandrowie Kujawskim, Kazimierz Śmieszny „Dróbaleks”, Zakład Transportu Handlu i Usług –Bartosz Rakowski i Monika Wojciechowska, Firma Somirol-Plebanka, „Polfrut” Grupa Producentów Warzyw i Owoców z Sierzchowa, Zakład Rzeźniczo-Wędliniarski Śliwkowo - Grażyna i Krzysztof Kotrych,Masarnia „Anez” Waganiec –Grażyna i Ryszard Butlewscy, Plantico Zielonki Zakład Handlowo Nasienny, PPHU „MAJA” – Zbigniew Wódecki, Leszek Cieślak prezes LOK we Włocławku. Zakład Remontowo-Budowlany Mieczysław Skupniewicz.
Chleba dla nikogo nie zabrakło
Uroczystość rozpoczęła się mszą dziękczynną za zebrane plony. Wnętrze kościoła pw. Św. Wojciecha wypełniły dożynkowe wieńce, kosze z owocami i złożone przed ołtarzem chleby. Wprowadzono poczty sztandarowe. Wraz z proboszczem zbrachlińskiej parafii Henrykiem Chabasińskim, mszę koncelebrowali proboszczowie: Marian Kuszyński z parafii Św. Hieronima i Wszystkich Świętych w Raciążku, Ireneusz Śliwiński z parafii NMP Wspomożenia Wiernych w Aleksandrowie Kuj. i Antonii Tabak z parafii Św. Mateusza Apostoła w Bądkowie. Po mszy, Młodzieżowa Orkiestra Dęta pod batutą Romana Organiściaka poprowadziła dożynkowy korowód na pobliski stadion, gdzie odbyła się oficjalna część tegorocznego święta. Po odegraniu hymnu państwowego gości powitał wójt gminy Waganiec Piotr Kosik. Po odegraniu hejnału dożynkowego o odebranie wieńców i chleba poproszeni zostali gospodarze uroczystości: starosta Dariusz Wochna, wójt Piotr Kosik i proboszcz Henryk Chabasiński. Korowód poprowadzili starostwie dożynek, którymi w tym roku byli Karolina i Karol Szudzikowie z Przypustu. Zajechali dorożką powożona przez Michała Hernackiego. Pani Karolina jest absolwentką Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu na wydziale Logistyka – Organizacja i Finanse, pan Karol jest absolwentem Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy na wydziale Rolnictwa i Biotechnologii.
Starostowie przynieśli bochen chleba Mają córkę Aleksandrę w wieku 1,5 roku. Wspólnie z bratem i rodzicami prowadzą rodzinne gospodarstwo rolne o łącznej powierzchni około 200 ha, specjalizując się w uprawie roślinnej oraz przyjaznej dla środowiska hodowli trzody chlewnej. Planują powiększać gospodarstwo oraz rozwijać hodowlę.
W korowodzie Wieńce i dary ziemi niosły w dożynkowym korowodzie aż 34 delegacje, reprezentujące gminy powiatu aleksandrowskiego oraz sołectwa gminy
Waganiec oraz inne grupy społeczne. POWIAT ALEKSANDROWSKI reprezentowało Koło Gospodyń Wiejskich z Kaniewa w gminie Bądkowo (Danuta Jaskulska, Danuta Studzińska, Halina Będziak, Jadwiga Urbańska); gminę WAGANIEC reprezentowało sołectwo Śliwkowo, a wieniec nieśli członkowie rady sołeckie Marzena i Stanisław Romańscy oraz Mariola i Czesław Wyciechowscy, chleb sołtys Jadwiga Lasota, a ciasto drożdżowe oraz kwiaty Patrycja i Alicja Staszak. Wieniec gminy ALEKSANDRÓW KUJAWSKI
nieśli - Radosław Olejnik, Marek Jakubczak, Marcin Kulpa, Dawid Szymczak; gminy BĄDKOWO Bożena Tobolska, Wiesława Kobusińska, Mariola Kotowska, Beata Wyborska; gminy KONECK - Teresa Wieczorek, Marianna Brzuszkiewicz, Jadwiga Grabowska, Genowefa Lewandowska; gminy RACIĄŻEK członkowie Klubu Seniora „Raj” - Zofia i Jan Pachutowie, Ewa Wesołowska, Stanisław Augustyniak; Kosz owocowo-warzywny gminy ZAKRZEWO - Ryszard Krzyżaniak, Eugeniusz Grzelak. Zdzisław Sobieraj, Kazimiera Dębowiak. Za reprezentacjami powiatu i gmin z wieńcami, bochnami chleba, owocami, kwiatami szły delegacje sołectw i innych grup. Gminną część korowodu otworzyli przedstawiciele Koła Emerytów i Rencistów z Wagańca, a chleb nieśli Małgorzata Smykowska, Anna Gajdzińska i Leszek Kordubski oraz Zespołu Teatralnego „ZbraT”, a chleb nieśli - Dorota Danielak, Iwona Drużyńska i Piotr Smulski. Razem przynieśli oni 18 wieńców i 28 chlebów upieczonych z tegorocznej mąki. Wieś się zmienia Po zakończeniu korowodu głos zabrali gospodarze dożynek – wójt Piotr Kosik oraz starosta aleksandrowski Dariusz Wochna. Obaj mówcy przypomnieli tradycję i znaczenie świąt dożynkowych, bo to czas oddania hołdu ludziom ciężkiej pracy, dzielenia się tym co najważniejsze – chlebem. Ziemia rodzi i karmi, to z niej czerpiemy owoce życia. Polska wieś, także ta w powiecie aleksandrowskim z roku na rok pięknieje, zmieniają się warunki życia, jest zupełnie inna niż w przeszłości.
Dariusz Wochna
Zespół teatralny ZbraT
Karolina Szudzik
Katarzyna Wojtasik przed występem
nr 127, wrzesień 2017
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Waganiec
www.kujawy.media.pl
7
Woda dla opornych
„Wiolinki” tuż przed występem
W Wagańcu został uruchomiony zastępczy punkt poboru wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi. Znajduje się on przy ul. Dworcowej 11, tuż za budynkiem Urzędu Gminy. Miejsce to jest monitorowane, a powstało, aby umożliwić mieszkańcom gminy bezpłatne korzystanie z wody do celów konsumpcyjnych. Wójt nie ukrywa, że bodźcem do utworzenia takiego miejsca byli dłużnicy, zalegający z płatnościami za wodę i odprowadzanie ścieków i to na wielotysięczne kwoty. - U niektórych mieszkańców panuje przekonanie, że nawet kiedy nie będą płacić za wodę to i tak ich nikt jej nie pozbawi, bo byłoby to niehumanitarne – mówi wójt Piotr Kosik. – Też uważam, że woda każdemu z mieszkańców się należy, bo bez niej trudno żyć. Są jednak tacy, którzy sądzą, że skoro muszą mieć zapewniony dostęp do wody to mogą rachunki wrzucać do kosza. Stąd inicjatywa, aby z myślą o tej grupie otworzyć ujęcie, z którego mogliby bezpłatnie czerpać wodę. Zamierzamy bowiem tym najbardziej opornym zamknąć dopływ wody do posesji lub mieszkań. W gminie jest kilkadziesiąt osób, które zalegają z opłatami, a niektóre zaległości wynoszą po kilka tysięcy złotych. Wcale nie mała jest grupa, tych którzy płacą rachunki z opóźnieniem. Nie zawsze jest to spowodowane brakiem pieniędzy.
Wystawiono stare maszyny rolnicze oraz...
w Zbrachlinie za plony
Przegląd dorobku artystycznego Dożynkom zawsze towarzyszy część artystyczna. Jest ona przeglądem zespołów i grup działających w gminie na niwie kultury. Po „Mimozie”, obchodzącej niedawno 10-lecie twórczej działalności wystąpił zespół teatralny „ZbraT” z programem „Rolnik szuka żony” oraz przyśpiewkami odnoszącymi się do znanych ludzi w gminie, a po nim zaprezentował okolicznościowy program Zespól Folklorystyczny z Zespołu
Poza sceną Działo się wiele także poza sceną. Jak gasić pożar dawną sikawką konną pokazali druhowie OSP Straszewo, którzy bardzo szybko uporali się z ogniem trawiącym zaimprowizowany stóg siana na zbrachlińskim boisku. Rozgrywane były zawody strzeleckie o puchar starosty aleksandrowskiego i wójta gminy Waganiec, czynne były wystawy m.in. rękodzieła przygotowana przez KGW w Brudnowie oraz liczne stoiska. Wystawiły je m.in. Warsztat Terapii Zajęciowej „Karczemka”, Powiatowy Oddział Ośrodka Doradztwa Rolniczego, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Powiatowy Urząd Pracy, ZLO z Raciążka. Czynne były stoiska, gdzie można było bezpłatnie otrzymać grochówkę (tę przygotowali strażacy z OSP Straszewo), kiełbaski z grilla panie z KGW w Zbrachlinie itp. Można było podziwiać motocykle grupy CAL Bikers, oglądać muzealne maszyny rolnicze sprowadzone przez Mariusza Malickiego, sołtysa Konstantynowa. Dożynkowe atrakcje zakończyła zabawa taneczna do późnych godzin nocnych z zespołem „Puls”.
...nowoczesny sprzet
Zastępczy punkt czerpania wody przy Urzędzie Gminy
Bezpłatne badania Wójt gminy Waganiec zaprasza mieszkańców na bezpłatne badania diagnostyczne krwi w kierunku HBs i na obecność przeciwciał anty-HCV, które wykonywane będą 3 października o godz. 15.00 (sala Urzędu Gminy) w ramach programu „Wykrywania zakażeń WZW B i C w woj. kujawsko-pomorskim”. Zapisy przyjmowane są w sekretariacie urzędu gminy lub w pok. nr 22 osobiście lub telefonicznie tel. (54) 283-00-44 lub 883-644-472. Ilość badań ograniczona. (b)
Oklaskiwano występy młodzieżowych zespołów
Spotkanie autorskie
Saga z tajemnicami i...kuchnią
Test i fot. (bis)
Wieńce i owoce niosły w korowodzie delegacje sołectw gminy Waganiec Sołectwo Bertowo reprezentowali - Elżbieta Kotowska, Krzysztof Tomaszewski i Tomasz Szczotkowski; sołectwo Brudnowo - Teresa Herba, Władysława Krygier, Mieczysław Kołowrocki; sołectwo Józefowo - Agnieszka i Marcin Śmieszni; sołectwo Kaźmierzyn - Marta Tomaszewska z mężem Piotrem i Zuzanna Tomaszewska; sołectwo Kolonia Św. - Łukasz Olejnik, Renata i Arkadiusz Borkowscy; sołectwo Konstantynowo - Mariusz Malicki, Szymon Malicki; sołectwo Michalin - Jadwiga Michalska, Katarzyna Kułakowska, Bożena Grzegórska, Re-
(bis)
Fot. Stanislaw Białowąs
Z okolicznościowymi życzeniami wystąpili zaproszeni goście, m.in. Aneta Jędrzejewska – członek zarządu województwa, radny wojewódzki Stanisław Pawlak. Przekazano także życzenia jakie parlamentarzyści i inni zaproszeni goście skierowali do rolników z terenu powiatu aleksandrowskiego. Staropolskim zwyczajem panie podzieliły dożynkowe bochny na kromki, którymi starosta, wójt, ks. proboszcz i starostowie dożynek częstowali wszystkich zgromadzonych na stadionie. W trakcie krojenia i częstowania chlebem zespół „Mimoza” przedstawił program obrzędowy.
Szkół nr 1 w Aleksandrowie Kuj. Żywo oklaskiwany był występ Katarzyny Wojtasik, absolwentki szkoły podstawowej w Zbrachlinie, uczennicy ósmej klasy szkoły baletowej w Gdańsku. W dalszej części, publiczność oklaskiwała „Wiolinki” i zespół wokalny działający przy zespole szkół w Zbrachlinie.
nata Chęcińska, Grzegorz Chęciński, Wiktoria Kułakowska; sołectwo Niszczewy - Beata Lewandowska, Jan Kłos, Aneta Stróżyńska, Róża Kaźmierczak, Justyna Zwierzchowska, Magdalena Kordubska, Zuzanna i Jakub Kordubscy, a Masarnię Śliwkowo Państwa Kotrychów - Patryk Stróżyński i Daniel Brzuszkiewicz; sołectwo Nowy Zbrachlin - Honorata Szudzik, Marcin Misiak, Anna Pasiniewicz, Mariola Ogrodowska, Zbigniew Ogrodowski, Piotr Macieja; sołectwo Plebanka Irena Rafińska i Maciej Włoch; sołectwo Przypust - Jarosław Budny z żoną Katarzyną; sołec-
two Sierzchowo - Ewa Kosik, Tomasz Wysocki, Renata Paryś, Dorota Szudzik, Barbara Czekała, Izabela Szudzik; sołectwo Siutkowo - Elżbieta Zajączkowska, Elżbieta Sobocińska, Barbara Urbańska, Andrzej Kulpa; sołectwo Stary Zbrachlin - Agnieszka Ogrodowska, Weronika Ogrodowska, Marzena Białkowska, Marzena Krychowiak, Julia Krychowiak; sołectwo Szpitalka - Monika Kamińska, Zofia Stefańska, Dariusz Kaźmierczak; sołectwo Waganiec (bloki) - Marta Hołtyn, Grażyna Pietrus oraz Zakład Hodowlano-Nasiennego „Plantico” - Elżbieta Miękczyńska, Grażyna Jaskrowska; sołectwo Waganiec - Danuta i Wojciech Trojanowscy, Jarosław Kulpa; sołectwo Wiktoryn - Aleksan-
dra Skuz, Wojciech Marut, Artur Sobieraj; sołectwo Włoszyca Monika Marciniak, Małgorzata Liberadzka, Halina Wendykowska, Wacław Stefański, Wiesław Kamiński; sołectwo Wójtówka - Zofia Kozłowska, Sławomir Kurdubski, Tomasz Łopatowski, Krzysztof Kamiński, Marcin Łopatowski; sołectwo Wólne - Anna Góralska, Iwona Góralska, Sebastian Kwiatkowski; sołectwo Zbrachlin - Henryka Malinowska, Anna Kołtońska, Irena Kania. Młodzieżową Drużynę Pożarniczą przy OSP w Zbrachlinie reprezentowali - Adrian Kujawa, Igor Wojciechowski, Kacper Rempalski, Martyna Brzuszkiewicz, Weronika Ogrodowska, Dominika Stępińska.
14 września gościem Gminnej Biblioteki Publicznej w Wagańcu była Krystyna Wasilkowska-Frelichowska. Jest pisarką związaną z Kujawami, zarówno poprzez swoje pochodzenie (urodziła się w Nieszawie), jak i wielkie umiłowanie swojej Małej Ojczyzny. Podczas spotkania autorka prezentowała swoją najnowszą powieść „Ostatni pokój”. Jest to saga rodzinna, przesycona miłością i tajemnicami oraz pamiątkami rodzinnymi. Uroku historii dodaje rodzinna pasja kulinarna. Na końcu można znaleźć przepisy na konkretne potrawy. Ale do tego sposobu pisania książek autorka już nas przyzwyczaiła w poprzednich tytułach dotyczących wielokulturowej Nieszawy: „Zapach świeżych malin” oraz „Wysokie progi. Opowieści z wyższych sfer”. Najnowsza to jedna z tych książek, które czarują czytelnika, przenosząc go w piękny i tak zwyczajny świat ludzkich spraw.
Fot. Nadesłana
W dalszym ciągu jest jednak ostoją tradycji i kultury – podkreślali mówcy. – Dziękując za całoroczny trud, podziękowania skierowano także do rolników seniorów, którzy przekazali gospodarstwa młodym, ale nadal wspierają ich, przekazując swoje doświadczenia i niejednokrotnie wnosząc swoją prace w ich dorobek.
Z ujęcia mogą oczywiście korzystać także osoby, które okresowo z różnych powodów są pozbawione własnego źródła, np. wskutek awarii sieci. Czerpać wodę z zastępczego ujęcia mogą również osoby, które z życiowych przyczyn nie mają możliwości korzystania z innych miejsc zaopatrzenia. Ujęcie pomyślane jest więc dla wszystkich potrzebujących.
ALEKSANDROWSKA I 8 I GAZETAwww.kujawy.media.pl
nr 127, wrzesień 2017
Rolnictwo
Stanisław Włosiński: - Na moich oczach zmieniała się polska wieś
W rolnictwie cała epoka W historii BIN miało ostatnio miejsce ważne wydarzenie, o czym pisaliśmy w sierpniowym wydaniu „Gazety”. Odnotowano z satysfakcją, że w wyprodukowanych silosach zbożowych można przechowywać już 6 mln ton ziarna. Zważywszy, że w Polsce produkuje się rocznie około 27-30 mln ton, oznacza to, że niemal jedna piąta produkcji może być przechowywana w „binach”, jak popularnie nazywa się silosy z Aleksandrowa Kujawskiego. Podczas spotkania z tej okazji mówiono o ludziach, dzięki którym zakład odnosi sukcesy i wciąż rozwija się. Jednym z najstarszych stażem, ale także wiekiem pracowników jest STANISŁAW WŁOSIŃSKI, kierownik działu handlowego BIN, rocznik 1939. Z rolnictwem związany jest od 1964 roku, kiedy to po ukończeniu Technikum Rolniczego w Sypniewie rozpoczął pracę w Wydziale Rolnictwa radziejowskiej Powiatowej Rady Narodowej. Rodzice prowadzili gospodarstwo rolne w Piotrkowie Kujawskim, ale tam pracował już starszy brat, więc jemu przyszło szukać zajęcia w rolniczych instytucjach. Po roku pracy z Powiatowej Radzie Narodowej przeszedł do Centrali Nasiennej w Aleksandrowie Kujawskim, najpierw na stanowisko starszego inspektora plantacji, później kierownika technicznego w zakresie suszenia, czyszczenia i przygotowania nasion. Zajmował się wszystkimi gatunkami nasion, nie tylko zbóż, także ich przechowywaniem. Przeprowadził się do Aleksandrowa Kuj., gdzie wynajął mieszkanie. Tu podczas pracy terenowej poznał żonę Krystynę, która w tym czasie pracowała w Urzędzie Gminy w Ośnie. Po ślubie zamieszkali z teściami. Ma syna i dwie córki. Syn Paweł po studiach rozpoczął pracę w BIN jest obecnie szefem działu konstrukcyjnego, wiceprezesem zarządu BIN.
Stanisław Włosiński, kierownik działu handlowego BIN: - Kiedyś na wiosnę ustawiały się kolejki. Dzisiaj zamówienia załatwia się przez telefon lub internet
Wiedza wykorzystana Do BIN przyszedł w 1997 roku, kiedy rozwijający się zakład potrzebował osoby znającej się na przechowalnictwie nasion. - Wprawdzie produkcja silosów związana jest ściśle z przemysłem metalowym, wszak budowane są one z części stalowych to jednak, aby taki obiekt spełniał swoje zadanie, trzeba wiedzieć, jak zachowuje się ziarno przechowywane, co trzeba robić, aby utrzymywało swoje parametry, a nawet zyskiwało na jakości, gdy trzeba je np. dosuszać – mówi Stanisław Włosiński. - Oczywiście przy konstruowaniu silosów korzysta się z fachowej wiedzy różnych specjalistów, także od przechowywania ziarna. Jednak zdobyta kiedyś wiedza, uzupełniana przez lata, na stanowisku kierownika działu handlowego nadal przydaje się podczas rozmów z klientami. Jeśli rolnik rozmawia z kompetentną
osobą, która jest mu w stanie wyjaśnić, to co dla niego najważniejsze, jak przechowywać zboże, aby nie traciło na jakości, dlaczego i kiedy trzeba je np. dosuszać, to nabiera zaufania także do oferowanego produktu. Znając potrzeby klienta łatwiej można zaoferować mu silosy o odpowiedniej dla jego gospodarstwa wielkości, wskazać na urządzenia pomocnicze. Rolnictwo pół wieku temu i dzisiaj to dwa światy. Na jego oczach zmieniał się obraz wsi. Także jeśli chodzi o przechowywania ziarna. - Pamiętam czasy, gdy żniwa były najtrudniejszym okresem pracy na wsi – wspomina pan Stanislaw. – Jechała kosiarka i trzeba było ręcznie wiązać ścięte zboże w snopki. Później pojawiły się nowoczesne snopowiązałki, oczywiście najpierw u tych bogatszych gospodarzy. Maszyna sama ścinała i wiązała snopki. Trzeba je
Wyczyny z „Hubalem” 29 września Ostatni piątek wrześniajuż od jedenastu lat bardzo sprzyja powiatowemu międzyszkolnemu sportowo-proflaktcznemu festynowi, który odbywa się zawsze pod hasłem „NASTOLATÓW WYCZYNY BEZ NARKOTYKÓW, ALKOHOLU I NIKOTYNY”. Biegi klasyczne, biegi na nartach, w workach, piłka plażowa, nożna, rzut piłką do kosza, lotką do tarczy, żonglerka, siłowanie na rękę, przeciąganie liny – wszystkie te konkurencje obsadzone przez dziewczęta i chłopców zajmą płytę stadionu w Aleksandrowie Kujawskim 29 września od godz. 10.00 do ok. 14.00. W ostatnim roku w zmaganiach uczestniczyło kilkaset uczennic i uczniów ze szkół
gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z Ciechocinka, Stawek, Służewa, Zakrzewa i Aleksandrowa Kuj. Uczestnicy będą mogli posilić się przy stoisku gastronomicznym prowadzonym m.in. przez kucharzy i kelnerów z Zespołu Szkół nr 2 w Aleksandrowie Kujawskim, gospodarza festynu. Stoisko to może powstać dzięki lokalnym przedsiębiorcom obdarzonym społeczną wrażliwością. Gospodarze festynu przygotowali już bardzo dużą liczbę nagród. Zwycięzcom konkurencji podczas wręczania nagród towarzyszyć będą uroczyste fanfary i sesja zdjęciowa. Na zwycięzcę biegu gimnazjalistów na 1600 m czeka nie tylko najwyższe podium i nagroda rzeczowa, ale również
puchar Prezesa Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Aleksandrowie Kujawskim, a na zwyciężczynię biegu na 800 m. puchar Prezesa Stowarzyszenia Przyjaciół Zespołu nr 2 im H. Dobrzańskiego „Hubala”. Na podobny patronat czekają pozostałe dwie konkurencje biegowe: bieg dziewcząt na 1000 m oraz bieg chłopców na 1600 m (szkoły ponadgimnazjalne). Celem festynu jest nie tylko lansowanie mody na bieganie i inną - mającą walory profilaktyczne - aktywność ruchową, ale również integracja młodzieży z różnych typów szkół, w tym również uczniów ze szkół specjalnych. Młodzież niecierpliwie czeka, niech tylko dopisze pogoda.
Tomasz Rychert
było tylko ustawiać w sztygi, aby później po wyschnięciu zwieźć do stodół lub zmagazynować w stogach. Młócenie odbywało się w zależności od potrzeb i możliwości technicznych. Później pojawiły się kombajny, które spowodowały, że skoszone i na polu wymłócone zboże trzeba było natychmiast odwieźć do punktu skupu, najczęściej GS, albo zmagazynować w gospodarstwie. Od razu pojawił się problem, gdzie to zboże zmagazynować. Zapełniano więc wszystkie dostępne pomieszczenia – stodoły, do których już nie trzeba było zwozić snopków, a one do tego były przystosowane, wykorzystywano wolne obory, strychy, a nawet świetlice wiejskie i remizy strażackie. Z tymi prostymi metodami magazynowania związany był problem suszenia ziarna, załadunku i wyładunku itp. Nieraz trzeba było ręcznie przerzucać ziarno, aby zawilgocone ziarno nie zapleśniało. Wtedy nadawało się tylko do gorzelni.
Mailem lub telefonicznie Dziś trudno wyobrazić sobie nowocześnie prowadzone gospodarstwo bez silosu zbożowego. W BIN produkuje się je w pojemnościach od 10 do 2200-ton. Myśli się obecnie o dużo większych bateriach. Najczęściej przez niewielkie gospodarstwa kupowane są silosy 60-130 tonowe. Rolnik, jak w każdym innym zawodzie, liczy się z czasem. Ważny jest więc nie tylko sposób załadunku zboża i jego rozładunku, ale także w jakich warunkach jest ono przechowywane. Ziarno w zależności od potrzeb musi być przesuszane, wentylowane, przerzucane. Nikt nie wyobraża sobie, aby wchodzić do silosu z łopatą,
Pomyśleć tylko, że to już po raz 36 odbył się 9 września Przegląd Artystycznego Ruchu Seniorów „O Zegar Czasu”, organizowany przez MCK i Stowarzyszenie „Aleksandrowska Kultura”. Aleksandrowski Przegląd jest wpisany w Europejskie Dni Dziedzictwa. Jak widać czas szybko biegnie, ale wydaje się, że nie dotyczy to uczestników przeglądu, którzy pełni młodzieńczej werwy i zapału, zgłosili się, aby uczestniczyć w przeglądzie w liczbie 19 zespołów i 9 solistów, gawędziarzy i artystów kabaretowych. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął burmistrz Andrzej Cieśla. Pogoda sprzyjała i program przeglądu był interesujący, więc przed sceną publiczność szczelnie zajęła miejsca siedzące, a i widzów stojących nie brakowało. Występom przysłuchi-
jak dawniej. Te czynności muszą być wykonywane automatycznie. - Minione lata w BIN to także okres doskonalenia techniki nie tylko budowy samego silosu, ale także przechowania ziarna – mówi pan Stanisław. – O tym, że dobrze one służą rolnikom może świadczyć fakt, że zakład stale rozwija się. Z małego warsztatu powstała nowoczesna fabryka. Kiedyś pracowaliśmy w jednej hali produkcyjnej i tam mieścił się także dział handlowy. Dziś olbrzymich hal jest kilka, a w przyszłym roku powstanie kolejna. Teren w zakładzie jest utwardzony, na wyposażeniu działów mechanicznych znajdują się maszyny sterowane komputerami, połączone przy pomocy serwera. Wkłada się dyskietkę, a urządzenie samo ustala parametry cięcia blachy itp. Zmieniła się także praca działu handlowego. Kiedyś wiosną ustawiały się kolejki rolników, aby złożyć zamówienie. Dzisiaj przyjmowane są telefonicznie lub elektronicznie – mailem. Nie ma potrzeby osobistego przyjazdu do zakładu, co wcale nie oznacza, że nie spotyka się klientów zainteresowanych obejrzeniem miejsca, gdzie powstają elementy z których w gospodarstwach buduje się silosy. - Kontaktujący się z nami, rolnicy wiedzą co chcą, są zorientowani na co mogą liczyć, ale doradztwo jest nadal potrzebne, bo nic nie zastąpi siły słowa mówionego i bezpośrednich relacji – podsumowuje Stanisław Włosiński. Wiele kontaktów z klientami nawiązuje się na wystawach sprzętu rolniczego. BIN bywa na niemal wszystkich ważniejszych targach rolniczych w Polsce. Stanisław Białowąs
Seniorzy walczyli o Zegar Czasu wało się jury, składające się z trzech osób: przewodniczącej Wandy Drabikowskiej, Weroniki Koźmińskiej i Krzysztofa Kociołowicza. Muzyka na ludową nutę podrywała publiczność do zabawy z wykonawcami, a również do tańca w rytm piosenek dobiegających ze sceny, tak że każdej wolnej powierzchni wokół wirowały pary w tanecznym pląsie. Na wszystkich czekał też poczęstunek, jako przejaw aleksandrowskiej gościnności, szczególnie na strudzonych występem artystów. Zdaniem jury na główną nagrodę przeglądu „Złoty Zegar” zasłużyła Halina Rucińska z Zespołu Wokalnego „Stokrotka” z Włocławka. Wyróżnienia otrzymali: Pelagia Piątkowska z zespołu
„Nasz Dom” z Włocławka, Artystyczno – Teatralny Zespół „Swojacy” działający przy Klubie „Starówka” we Włocławku, Zespół Folklorystyczny „Kujawy Bachorne Nowe” z Osięcin, Zespół Folklorystyczny „Złoty Wiek” z Aleksandrowa Kujawskiego, Zespół Wokalny Klubu Seniora „Mimoza” z Wagańca, Zespół Folklorystyczny „Senior Kujaw” z Włocławka, Zespół Wokalny „Pogodna Jesień” z Włocławka, Zespół Pieśni i Tańca „Wrzos” z Włocławka. Nagrodę Dyrektora MCK Arkadiusza Gralaka, w postaci pucharu, zdobył Śpiewaczy Zespół Folklorystyczny „Spod Strzechy” z Brześcia Kujawskiego.
Zbigniew Sołtysiński
nr 127, wrzesień 2017
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Promocja
www.kujawy.media.pl
KRZYSZTOF SZNAJDER. Wybory uzupełniające do Rady Gminy Zakrzewo
Z myślą o mieszkańcach KRZYSZTOF SZNAJDER, kandydat Komitetu Wyborczego Wyborców „Gmina dla mieszkańców” z Okręgu nr 1 w najbliższych wyborach uzupełniających do Rady Gminy Zakrzewo:
Publikacja sfinansowana przez Komitet Wyborczy Wyborców „Gmina dla mieszkańców” z Okręgu nr 1
- Zawsze zajmowały mnie sprawy publiczne w gminie, zawsze miałem przed sobą obraz gminy zamieszkanej przez ludzi szczęśliwych, zadowolonych ze sprawnej i uczciwej władzy samorządowej. Staję do wyborów, bo widzę, że wiele spraw trzeba naprawić, w Radzie Gminy trzeba świeżego spojrzenia na wiele spraw. Jesteśmy w domu Krzysztofa Sznajdera, położonym tuż przy ulicy Granicznej. W obejściu krząta się żona Bożena, wspierająca męża w działaniach, wierna towarzyszka w doli i niedoli przez całe wspólne 36-letnie życie, w którym dochowali się czterech córek i trzech synów. Każde z dzieci prowadzi już własne życie. - Do Zakrzewa przyciągnęła mnie żona, bo ja pochodzę z Bydgoszczy, ona jest stąd. Spodobało mi się tu, pokochałem to miejsce i ludzi, czuję się częścią tej społeczności i dlatego chciałbym coś dla niej zrobić – mówi Krzysztof Sznajder. W mieszkaniu Sznajderów na ścianach dyplomy, podziękowania dla Bożeny i Krzysz-
tofa Sznajderów za wsparcie Publicznej Szkoły Podstawowej w Zakrzewie w latach 2007/2008 i 2008/2009. Obok podziękowania dla Natalii i Pauliny Sznajder za pomoc szkole. - Od dawna działam na niwie społecznej, staram się pomagać. Trzeba umieć dzielić się tym, co się posiada. Jeśli są możliwości to trzeba pomagać, pieniądze to tylko narzędzie. Ważniejsi są ludzie, wśród których przyszło mi żyć. Dzieci też wychowałem w tym duchu. Żyjemy wśród ludzi i trzeba być wrażliwym na ich potrzeby i czasami pomóc, czy to materialnie, czy poradą, wsparciem, czasami wystarczy tylko dobre słowo. Ważne jest tylko poczucie wspólnoty i otwartość na innych. Tak mnie też wychowano, za co jestem wdzięczny moim rodzicom – mówi Krzysztof Sznajder.
w gminie idzie w niewłaściwym kierunku, trzeba przynajmniej zwrócić na to uwagę pozostałym radnym i wójtowi. Ktoś musi im otworzyć oczy, bo przyzwyczajeni do schematów, nie zauważają tego. Dziś jestem zdecydowany na działanie, podjąłem decyzję i nie ma od niej odwrotu. Zrobię wszystko dla dobra gminy i jej mieszkańców, i stawiam sobie to za punkt honoru, a potrafię walczyć, o czym wszyscy mogli się już przekonać. Rolą radnego jest działanie dla dobra społeczności, a nie zajmowanie miejsca w Radzie– mówi Krzysztof Sznajder.
Kandydat o głównych założeniach swojego programu wyborczego
Na pytanie o pobudki jakie skłoniły go do kandydowania w wyborach odpowiada: - Nie skusiła mnie dieta radnego, rezygnuję nawet z jej pobierania. Rozmawiałem już z dyrektor tutejszej szkoły, panią Anną Lewandowską i chciałbym całą swoją dietę przeznaczyć na pomoc potrzebującemu dziecku, uczniowi tej szkoły, aby mogło rozwijać swoje talenty. Ustaliliśmy już, że kwota mojej diety wpływać
KRZYSZTOF SZNAJDER, kandydat Komitetu Wyborczego Wyborców „Gmina dla mieszkańców” z Okręgu nr 1 będzie comiesięcznie na konto Komitetu Rodzicielskiego, a później będzie przeznaczona na pomoc potrzebującemu dziecku. Mnie te pieniądze nie uszczęśliwią, ale to dziecko z całą pewnością – mówi Krzysztof Sznajder.
Kandydaci w wyborach, starający się o mandat zaufania społecznego, mają wizję działania samorządu i własne projekty, które chcieliby realizować. - Decyzja o kandydowaniu nie była dla mnie wcale łatwa, ale widzę, że wiele spraw
- Wiem co nurtuje mieszkańców, z jakimi problemami się zmagają i czego oczekują od gminy. Potrafię skutecznie dbać o nasze wspólne sprawy, od tych najbliższych, jak drogi, chodniki, rowy, oświetlenie, ścieżki rowerowe; i o te większe, jak rozwój, inwestycje, podatki, pomoc społeczna. Uważam, że powinna zostać wprowadzona zasada by w gminie realizować zadania według listy zgłoszonej przez samych mieszkańców, a nie według widzimisię urzędników. Większą uwagę i więcej środków powinno się poświecić na pomoc dla osób ubogich oraz rodzin wielodzietnych. Samorząd powinien
9
w aktywniejszy sposób zająć się sprawami ludzi starszych, między innymi poprzez inicjowanie Klubów Seniora, organizację ciekawych spotkań, wyjazdów czy zajęć. Ci ludzie nadal są cząstką tej społeczności i nie można o nich zapominać, odstawiać na boczny tor. Z drugiej strony ich doświadczenie życiowe i wiedza stanowi ogromny potencjał, który należy wykorzystać. W pracy samorządu ważną dla mnie sprawą jest przejrzystość w podejmowaniu działań. Żadna decyzja władz samorządowych nie może budzić wątpliwości, ani merytorycznych, ani etycznych. Tak się powinno dziać między innymi w kwestii lokowania inwestycji w poszczególnych miejscowościach gminy, ale także w przetargach i zamówieniach publicznych. W moich planach jest ścieżka pieszo-rowerowa DPS-ZAKRZEWO, przywrócenie darmowej żywności dla najuboższych, programy osłonowe dla poszkodowanych przez przymrozki, wichury, gradobicie, zewnętrzna siłownia na powietrzu, wspieranie (KGW i OSP), aktywizacja społeczności poprzez przywróceniu funduszu sołeckiego w Zakrzewie, na który przypada 37.687,72 zł – wylicza Krzysztof Sznajder.
Krzysztof Sznajder zachęca do udziału w wyborach, bo o tym jaka będzie gmina, decydują jej mieszkańcy, wybierając ludzi uczciwych, odważnych, niezależnych i gotowych do pracy na jej rzecz, dla których ważne jest dobro wspólnoty, a nie partykularne interesy.
Świadczenia KRUS
Nowe decydujące kwoty przychodów
ogłoszenie
Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego informuje, że od 1 września zmieniły się kwoty przychodów decydujące o zmniejszeniu lub zawieszeniu świadczeń emerytalno-rentowych. Kwoty miesięcznego przychodu wynoszą odpowiednio: * 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, tj. 2.954 zł 50 gr, * 130 proc. tego wynagrodzenia, tj. 5.486 zł 90 gr. Nowe kwoty miesięcznego przychodu powodujące zmniejszenie/zawieszenie emerytury lub renty ogłosił komunikatem 21 sierpnia br. prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w związku z ogłoszeniem przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za II kwartał 2017 roku (4.220 zł 69 gr). (Informacja przekazana przez OR KRUS w Bydgoszczy)
ALEKSANDROWSKA I 10 I GAZETA www.kujawy.media.pl
nr 126, wrzesień 2017
Puls miasta
Zbigniew Erwiński „Zasłużony dla Aleksandrowa Kujawskiego”
Kalendarz imprez MCK
Muzyka była jego życiem
Dzień Papieski z zespołem „Tryptyk” 8 października obchodzony będzie XVII Dzień Papieski. Pod hasłem „Idźmy naprzód z nadzieją” w wielu miastach Polski odbędą się modlitewne czuwania, spektakle, musicale, konferencje i itp. Z koncertem przyjedzie góralski zespół „Tryptyk” z Tylmanowej, Ślemienia i Bielska-Białej. Wspominając życie i nauczanie Papieża Polaka, usłyszymy i zapewne wspólnie będzie można zaśpiewać ulubione piosenki i pieśni religijne św. Jana Pawła II. Koncert odbędzie się w kościele przy ul. Kościelnej. Początek godz. 18.30.
Zakończenie konkursu foto 18 października o godz. 17.30 otwarcie wystawy i rozstrzygnięcie konkursów fotograficznych „Mój Region” i „Mój Uniwersytet” organizowanych przez Kujawsko - Dobrzyński Uniwersytet Trzeciego Wieku O/Aleksandrów Kujawski i MCK w Aleksandrowie Kujawskim.
Rok Stachury - finał konkursu 20 października o godz. 10.00 finał III Wojewódzkiego konkursu na prezentację multimedialną inspirowaną twórczością Edwarda Stachury. Konkurs organizowany jest w ramach obchodów „Roku Edwarda Stachury w Aleksandrowie Kujawskim”. Miejsce MCK.
Film dla niewidomych 23 października o godz. 11.00 w ramach Klubu Filmowego Osób Niewidomych projekcja filmu „Casablanca” w reż. Michaela Curtisa (film z audiodeskrypcją). Wstęp wolny. MCK wspólnie z Polskim Związkiem Niewidomych - Powiatowe Koło nawiązały 14 września br. współpracę ze Stowarzyszeniem „De Facto” z Płocka. Celem realizacji projektu pn. „Krajowy zasób filmów z audiodeskrypcją dla osób niewidomych” w ramach programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pn.”Kultura Cyfrowa” jest zapobieganie wykluczeniu osób niewidomych.
Poznaj przyrodę 27 października o godz. 16.00 uroczyste zakończenie projektu „Poznaję przyrodę wszystkimi zmysłami”. Jest to podsumowanie działań w zakresie upowszechniania turystyki i krajoznawstwa. Projekt realizowany przez Stowarzyszenie „Aleksandrowska Kultura” przy współpracy z MCK. Projekt dofinansowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Tego dnia podsumowanie wycieczek, wystawa zdjęć i prac plastycznych, wręczenie nagród i dyplomów.
Zaduszki muzyczne 27 października o godz. 17.30 w MCK ZADUSZKI MUZYCZNE. Na scenie wystąpi zespół „Szulerzy”. Bezpłatne wejściówki na ten koncert są do odebrania w MCK. Liczba miejsc jest ograniczona.
Zaprasza Arkadiusz Gralak dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim
Musiały minąć prawie trzy lata, aby wniosek Towarzystwa Przyjaciół Aleksandrowa Kujawskiego z 22 stycznia 2015 r. o nadanie tytułu „Zasłużony dla Gmin Miejskiej Aleksandrów Kujawski” śp. Zbigniewowi Erwińskiemu, doczekał się realizacji w postaci uchwały powziętej przez Radę Miejską na XXXIII sesji, jaka odbyła się 21 września 2017 r. Na miejsce uroczystej sesji wybrano salę kolumnową aleksandrowskiego dworca. W wydarzeniu uczestniczyła rodzina śp. Zbigniewa Erwińskiego, małżonka Irena, syn Krystian oraz bracia: Jerzy z małżonką Mirosławą i Krzysztof, władze miasta, starosta aleksandrowski Dariusz Wochna, przewodnicząca Rady Powiatu Renata Golec, redaktor senior Marek Badtke, członkowie TPAK z Henrykiem Płotkowskim oraz goście. Osobę śp. Zbigniewa Erwińskiego przedstawił burmistrz Andrzej Cieśla. Przypomniał, że urodził się 8 kwietna 1946 r. w Aleksandrowie Kujawskim. Po ukończeniu tutejszego Liceum Ogólnokształcącego, pracował, a potem studiował na kierunku pedagogika kulturalno – oświatowa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, a później swoją wiedzę doskonalił na studium przedmiotowo – metodycznym dla nauczycieli muzyki w Oddziale Doskonalenia Nauczycieli w Bydgoszczy. Jego praktyka zawodowa rozpoczęła się w dziedzinach zupełnie nie związanych z muzyką, w PZU i Polskim Związku Łowieckim, chociaż już od 1971 r. został instruktorem gry na gitarze w Społecznym Ognisku Artystycznym w Toruniu. Dopiero od 1979 r. rozpoczął pracę jako
Burmistrz Andrzej Cieśla i przewodniczący rady miejskiej Bogusław Gollus przekazują żonie Zbigniewa Erwińskiego - Irenie medal i kwiaty kierownik Domu Kultury w Konecku, ale krótko, aby kierować zespołem muzycznym przy WSS „Społem” w Ciechocinku i pracować jako muzyk w Przedsiębiorstwie Uzdrowisko Ciechocinek. Pracę nauczyciela muzyki rozpoczął w 1983 r. W latach 1987 – 1992 występował, wykonując jednocześnie zawód nauczyciela, jako muzyk w ka-
wiarni Funduszu Wczasów Pracowniczych „Urocza”. W ramach zajęć pozalekcyjnych prowadził wielogłosowy chór szkolny, dodatkowo zespół instrumentalny muzyki dawnej i szkolny zespół rockowy. Był konsultantem pracy zespołów instrumentalnych w rejonie aleksandrowskim. Przez wiele lat związany z Aleksandrowskim Domem
Henryk Płotkowski
Stanisław Olejnik
Kultury, a później z Miejskim Centrum Kultury, gdzie był instruktorem muzyki. Zapoczątkował „Zaduszki muzyczne”, organizował koncerty muzyczne. Dał się poznać również jako kompozytor, gitarzysta i aranżer, opracował m.in. piosenki Edwarda Stachury na płytach „Moje Kujawy, moje miasto”, „Idź dalej”, „Tyle lat, tyle wspomnień”. Jest kompozytorem melodii, która została przedstawiona jako propozycja hejnału miasta. Zmarł 4 lutego 2011 r. Wspomnieniami o zmarłym podzielili się Stanisław Olejnik, Marek Badtke, Henryk Płotkowski, wskazując również osobę Barbary Szelągowskiej jako pomysłodawczyni uhonorowania śp. Zbigniewa Erwińskiego oraz w liście odczytanym przez burmistrza Cieślę, Sławomir Małecki z zespołu „Zdrowa Woda”, który nie mógł osobiście stawić się na uroczystości, ale cytat jego wypowiedzi jest wystarczającą charakterystyką osoby Zbigniewa Erwińskiego: „Tyle lat, tyle wspomnień” znakomicie wpisuje się w jego życiorys i miłość do swojego miasta. Cieszę się bardzo, że postanowiliście Państwo uhonorować tę nietuzinkową osobowość mianem Zasłużonego dla Gminy Miejskiej Aleksandrów Kujawski”. Radni zgromadzeni na sesji przyjęli uchwałę przez aklamację, a burmistrz Andrzej Cieśla i przewodniczący Rady Bogusław Gollus wręczyli rodzinie Zbigniewa Erwińskiego medal „Zasłużony dla Gminy Miejskiej Aleksandrów Kujawski” oraz kwiaty. Na zakończenie rozległy się dźwięki hymnu skomponowanego przez odznaczonego. Tekst i fot. Zbigniew Sołtysiński
Helenie i Włodzimierzowi Będziakom prezydenckie medale wręcza burmistrz Andrzej Cieśla
Jubileusz 50-lecia wspólnego życia obchodzili niedawni Helena i Włodzimierz Będziakowie z Aleksandrowa Kujawskiego. Z tej okazji w USC odbyła się uroczystość podczas której burmistrz Andrzej Cieśla udekorował mieszkańców Medalami za Długoletnie Pozycie Małżeńskie przyznanymi przez Prezydenta RP. Państwo mają trzy córki, Agata i Mariola mieszkają w Niemczech, a Agnieszka w Aleksandrowie Kuj., dzięki czemu ma bezpośredni częsty kontakt z rodzicami. W sumie urodziło się sześcioro wnuków. - Wydaje mi się, że męża poznałam wczoraj – mówi pani Helena, rodowita mieszkanka Aleksandrowa Kuj. - Mąż przyjechał z Konecka z kolegą i tak żeśmy się poznali. Rodzice mieli domek, tam gdzie dzisiaj stoi pawilon handlowy na osiedlu mieszkaniowym. Zostali wywłaszczeni, dom rozebrano, a lokatorom przyznano mieszkania. W ten sposób znaleźliśmy się w budynku przy ul. Parkowej. Pan Włodzimierz z dwojga imion Kazimierz przez niemal całe życie był palaczem, pracował dwadzieścia lat na kolei, sanatoriach, dawnym ogrodniku. Często na dodatkowym etacie, aby utrzymać rodzinę, zapewnić im byt. Jak była potrzeba jechał do rodziców, pomagając w polu. Choć na emeryturze, dalej jest aktywny. Najczęściej spotkać go można w ogródku działkowym przy ul. Narutowicza, który zajmuje mu niemal cały dzień, jest jego pasją.
Fot. UM
Medale dla złotego małżeństwa
Po wręczeniu jubilatom medali, kwiatów i upominku
nr 127, wrzesień 2017
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Gmina Aleksandrów Kuj.
www.kujawy.media.pl
* Skrzyżowanie nie dla ludzi * Autostrada bez bariery ochronnej * 26,7 tys. zł do podziału
Sołectwo na zebraniu Wbrew oczekiwaniom na zebranie w Nowym Ciechocinku przyszła garstka mieszkańców, w sumie około 40 osób. Aby prawomocnie można było rozstrzygnąć na jakie cele wydać środki z funduszu sołeckiego musiało być ich dużo więcej, 20 proc. lokalnej społeczności. Trzeba było zatem poczekać do drugiego terminu zebrania, a ten został wcześniej wyznaczony za pół godziny. Czas oczekiwania wykorzystano na omówienie aktualnych spraw. Jedną z nich było omówienie wniosku do urzędu gminy 43 mieszkańców Wygody i po 56 Kuczka i Nowego Ciechocinka – wsi, które wchodzą w skład sołectwa Nowy Ciechocinek o przyłączenie do sołectwa Odolion. Sołtys Marek Wieczorek, będący jednocześnie radnym rady gminy przeczytał treść tej petycji, informując że wprawdzie sprawą zajmie się rada, ale inni mieszkańcy też mają coś do powiedzenia. Ze zdziwieniem zostało przyjęte stwierdzenie z petycji, że to sołtys Odolionu załatwił przystanek dla szkolnego busa. Pytano o jaki przystanek chodzi autorom. Padło nawet stwierdzenie, że ktoś zrobił sobie żart. - Nie można porównywać infrastruktury technicznej w Odolionie i Nowym Ciechocinku, bo to dwie różne wsie – zwrócił uwagę sołtys. – Pod względem zajmowanej powierzchni jesteśmy trzy razy więksi. Odolion ma więcej mieszkańców, jest wsią o stosunkowo zwartej zabudowie. Z wyliczeń przyznawania funduszu sołeckiego wynika, że na połączeniu oba sołectwa by straciły. Wprawdzie fundusz rośnie wraz z liczbą mieszkańców, ale do
Na remont i budowę dróg Gmina Aleksandrów Kujawski przeznaczyła ostatnio dodatkowo 1,4 mln zł. Prace będą prowadzone na 25 odcinkach. Kończą się prace na budowie drogi gminnej w Słomkowie. Do tej pory utwardzona była kamieniem wapiennym. Po uzupełnieniu nierówności i dziur, wyprofilowaniu poboczy nawierzchnia została pokryta dywanikiem asfaltowym. Prace kosztowały około 450 tys. zł. Asfaltem pokryty został dwukilometrowy odcinek. Dodatkowo na sfinansowanie robót związanych z przebudową dróg gmina przeznaczy jeszcze w tym roku 1,4 mln zł. Najpierw jednak muszą być wykonane dokumentacje projektowe, które też są kosztowne. W sumie zamierza się prowadzić roboty na 25 odcinkach. W Odolionie planowane jest przedłużenie ulicy Okrężną do lasu, w Konradowie modernizacja obejmie
Fot. Stanislaw Białowąs
W większości sołectw gminy Aleksandrów Kujawski odbyły się zebrania wiejskie, na których głównym tematem był podział funduszu sołeckiego, jaki otrzymają one w przyszłym roku do swojej dyspozycji.
Sołtys Marek Wieczorek prosi o zabieranie głosu pewnego poziomu. Maksymalnie może wynosić 37 tys. zł. Tymczasem sam Nowy Ciechocinek z liczbą około 500 osób ma do dyspozycji 26,2 tys. zł. Odolion miał już maksymalną kwotę 37 tysięcy. Podczas zebrania wiele mówiono o konieczności postawienia ekranu ochronnego przy autostradzie. Taki ekran stoi od strony Odolionu, ale to za mało. Być może, jest nawet gorzej, bo hałas odbija się i kieruje na zabudowania Nowego Ciechocinka. Obecny na spotkaniu wójt Andrzej Olszewski, stwierdził, że podziela racje mieszkańców, ale wszelkie interwencje gminy natrafiają na mur sprzeciwu w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z ich wyliczeń wynika, że brak ekranu nie przeszkadza w normalnym życiu, bo zabudowania są od autostrady oddalone. Przyznał, że w Odolionie, gdzie mieszka, są dni, kiedy słuchać ruch na autostradzie, w inne nie, choć mieszka w oddaleniu od drogi. Autostrada do tej pory nie zo-
stała oficjalnie oddana do użytku. Gmina nadal będzie domagała się zbudowania ekranu, tyle tylko, że jest to walka nierównych partnerów. Nadal nie zakończony jest spór o uszczuplenie terenów wodnych ujęcia w Kuczku. Gmina walczy o zrekompensowanie kosztów
budowy ujęcia w innym miejscu, na Tążynie, skąd w przyszłości można czerpać wodę. Sprawa była w sądach. Ekranu od strony Nowego Ciechocinka od początku nie było w planie, bo z badań wynikało że hałasd dobiegający z autostrady nie będzie docierał do mieszkańców. Wprawdzie w trakcie konsultacji, a te odbywały się w oddalonym Służewie, nikogo z Nowego Ciechocinka nie było, ale przecież to projektanci powinni wiedzieć, w jakich miejscach ekrany należy budować. Złośliwi, nie bez racji twierdzą, że chyba pomylili miejsce. Ekran zbudowano tyle tylko, że kilkaset metrowe dalej, w…lesie. Z budową autostrady związana jest kwestia przekraczania przez rowerzystów i pieszych skrzyżowania z drogą krajową nr 91, dawną jedynką. Gdy tylko założono światła okazało się, że zapomniano o wyznaczeniu miejsca dla rowerzystów i pieszych. Trzymają się przepisów mogliby oni przekraczać drogę nr 91 w oddalonych o 30 km Czerniewicach lub z drugiej strony, także oddalonym o kil-
kadziesiąt metrów w Lubaniu. Sprawa przejścia jednak podobno będzie miała pozytywne zakończenie. Powstaje dokumentacja werdług której połączona zostanie ścieżka rowerowa po jednej i drugiej stronie drogi. Wcześniej generalna dyrekcja dróg tłumaczyła, że czeka na… zakończenie budowy autostrady. Ale mieszkańcy zwracają uwagę także na konieczność zrobienia przejścia na drodze wojewódzkiej, prowadzącej do Ciechocinka. Znajduje się ono dopiero w Ciechocinku. - Oczekujemy także wsparcia ze strony policji - mówi sołtys. Przecież ona także ze swoje strony może stawiać wnioski dotyczące bezpieczeństwa drogowego. Na zakończenie zebrania, formalnie w drugim terminie, mieszkańcy zadecydowali na co w przyszłym roku wydać środki z funduszu sołeckiego. Do podziału było 26,2 tys. zł Na wniosek jednego z mieszkańców głosowano nad każdą propozycją rady sołeckiej. Nie jednogłośnie, ale wszystkie punkty zostały zaakceptowane. Najwięcej, bo 19 tys. zł przeznaczonych zostanie na nowe punkty oświetleniowe. Powstaną one przy drodze - od stadniny do Wygody. Zaplanowano budowę dwóch spowalniaczy, co będzie kosztowało 3,5 tys. zł, na imprezy integracyjne przeznaczono 1,2 tys. zł, dokończenie budowy świetlicy wiejskiej, gdzie ułożona zostanie podłoga 2,5 tys. zł. (St.B.)
Mieszkańcy Nowego Ciechocinka dopominają się o bariery ochronne przy autostradzie. Drzew obok jest zbyt mało, aby kiedyś, gdy wyrosną, zasłoniły drogę
Inwestycje
Dodatkowo na budowę dróg ul. Leśną, w planie jest budowa drogi Wygoda – Nowy Ciechocinek, Plebanka – Słomkowo, w Poczałkowie droga w kierunku Pinina, w Przybranówku w
11
kierunku Straszewa. Na liście dróg do budowy znajdują się m.in. odcinki: Opoki - Grabie, Podgaj - Wólka - Przybranowo, Ostrowąs (za
Na dwukilometrowej drodze w Słomkowie jest już asfalt
cmentarzem) - Przybranowo, Wołuszewo - Otłoczyn, w Stawkach ul. Kręta i ul. Piaskowa, w Służewie ul. Jaśminowa, Otłoczynie ul. Piaskowa, Łazieńcu ul. Sztama, Rożnie - Parcele ulice Storczykowa i Konopnickiej. Na niektóre odcinki dróg gmina już posiada dokumentacje techniczne, np. Białe Błota – Otłoczyn, który robiono w ubiegłym roku i chodzi teraz o jego przedłużenie, w Kuczku do drogi nr 91, w Odolionie ul. Piaskowa. Niedawno podpisano umowę na wykonanie trzech odcinków dróg w Łazieńcu (ul. Polanki, Polna, Spacerowa). Prace będzie wykonywało Włocławskie Przedsiębiorstwo Robót Drogo-
wych, to samo, które wygrało przetarg na budowę drogi w Słomkowie. A skoro mowa o inwestycjach drogowych warto wspomnieć o zakończdniu budowy chodnika w Służewie, trwającej budowie pieszo – jezdni na osiedlu mieszkaniowym w Przybranowie. Roboty te wykonywane są w ramach
funduszu sołeckiego. Układana jest kostka brukowa dzięki czemu poprawi się bezpieczeństwo oraz estetyka wokół domów. Także przy zaangażowaniu funduszu sołeckiego w Nowej Wsi skuwana jest popękana betonowa nawierzchnia, a w jej miejsce zostanie ułożona kostka brukowa.
Tekst i fot. (bis)
Na osiedlu w Przybranowie. Prace wstrzymał deszcz
ALEKSANDROWSKA I 12 I GAZETA www.kujawy.media.pl
I już po raz szesnasty zagęściła się atmosfera wokół świetlicy w Łazieńcu. Na znanej już wszystkim stacji Zagubin, na 16. Ogólnopolskim Spotkaniu Poetów, przystanęła na dwa dni, 1 i 2 września, Biała Lokomotywa, a główny zawiadowca, Daria Danuta Lisiecka, długo nie dawała sygnału do odjazdu, bo też i nikt nie chciał odjeżdżać z Mekki poetów i twórczych melancholików, sanktuarium pisarzy zbuntowanych. Tym razem do Łazieńca zjechało pięćdziesiąt osób z Polski, z bliska: Ciechocinka, Torunia, Bydgoszczy, i z daleka: Warszawy, Piły, Poznania, Trzebnicy, Uniejowa, Łodzi i zagłębia ludzi pióra, jak nazywa ich Daria Danuta Lisiecka, Dolnego Śląska z Wrocławia, Gorzowa Wielkopolskiego, również z bardzo daleka: z Irlandii i Danii. A wszystko odbyło się wokół Steda, przy Stedzie, z powodu Steda. Pomyśleć, co by było, gdyby nie było Stachury? Legenda tego człowieka wciąż żywa, przyciąga nadal uwagę coraz to nowych pokoleń wkraczających na dorosłą ścieżkę życia, którzy poszukują odpowiedzi na życiowe pytania pojawiające się w tym okresie, którzy stają w obliczu konfrontacji młodzieńczej szczerości i uczciwości z szarą codziennością materialną zdobywania dóbr „zaprojektowanych w małej skali” pieniądza i pozycji. Stachura jest jednak również ucieczką od wyrzutów sumienia dla ludzi starszych pokoleń, którzy porzucili młodzieńcze idee, by przetrwać w materialistycznym świecie, którzy dziś w poezji i osobie poety poszukują swojej młodości, buntowniczej i niezakłamanej. Stąd ten uniwersalizm twórczości Steda, która jeszcze przez długie
Gmina Aleksandrów Kuj.
nr 127, wrzesień 2017
jakim był występ Krzysztofa Stachury. Nazwisko nie jest wcale przypadkowe, bo to wnuk brata Edwarda Stachury. Młody artysta zaprezentował nieco niekonwencjonalną aranżację utworów Steda, ubraną w bluesowy rytm, mocne młodzieńcze uderzenie, jak bicie serca z wątkiem psychodelicznym. Występ był na tyle nowatorski, że wywołał nawet dyskusję wśród publiczności, ale wszyscy byli zgodnej opinii, że do nowego trzeba przywyknąć.
Otwarcie spotkań. Od lewej: Karol Dobrzelecki, Andrzej Olszewski i Daria Lisiecka dziesiątki lat będzie elementarzem dla młodych duchem i inspiracją dla wrażliwych na dysonans między ideą człowieczeństwa, a rzeczywistością bytu. Na czas trwania „Białej Lokomotywy” otwarty był dla uczestników dom Edwarda Stachury. Każdy mógł wejść do środka i zwiedzać, a zapraszali Edyta i Jerzy Stachura. A tam czas się zatrzymał jakieś czterdzieści lat temu. Mimo że, wnętrze proste, bez nadmiaru ozdób, blichtru i świecidełek, to każdy odwiedzający je, wchodził ze świadomością jego wyjątkowości. – On tu ciągle jest. Nie widać go, nic nie mówi, ale czuć jego obecność, dotyk wzroku na każdym z przedmiotów, drganie słowa w powietrzu – mówiła jedna ze zwiedzających. 2 września przed domem Stachury, na łączce pod drzewem, kiedy deszcz na chwile dwie dał sobie odro-
binę wytchnienia, uczestnicy zasiedli, aby wysłuchać prezentacji poezji. W całkiem luźnej atmosferze wysłuchano strof dla Steda, o Stedzie i przez inspirację Stedem skreślonych. - Zaprezentowało się czterdziestu twórców. Dawno nie było tak wielu poetów na łące, jak w dniu dzisiejszym mówi Daria Danuta Lisiecka. Zasadnicze wydarzenia „Białej Lokomotywy” miały jednak miejsce w świetlicy w Łazieńcu, gdzie na ścianach rozwieszono zdjęcia autorstwa Justyny Rojek z poprzedniej edycji, a na wszystko zerkał z portretu Edward Stachura. Oczywiście nie obyło się bez oficjalnego otwarcia, 1 września, przy udziale wójta Andrzeja Olszewskiego, Karola Dobrzeleckiego i Darii Danuty Lisieckiej. Wśród publiczności Arkadiusz Świątkowski, sekretarz gminy Aleksandrów Kujawski. Szybko jednak rozpoczął się kolejny punkt programu
Czytano wiersze przed domem Edwarda Stachury w Łazieńcu
Dawid Gębala, filozof, poeta i pieśniarz śpiewał fragmenty poematu „Fabuła rasa” Edwarda Stachury do własnej muzyki. Mocny głos, jakby zaprojektowany do śpiewania poezji i brzmienie gitary, zrobiły dobre wrażenie na publiczności, więc bez bisów się nie obyło. I usłyszała publiczność: „Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał”, w piosence „Samotność”. Edward Stachura jest autorem wciąż odkrywanym, obiektem rozważań naukowych, które próbują znaleźć odpowiedź na pytanie o fenomen jego twórczości. Melancholii Edwarda była poświęcona rozmowa z Anną Małczyńską, z Uniwersytetu Wrocławskiego, autorką książki „Z padłych wstawanie. O melancholii w pisarstwie Edwarda Stachury”. Frapującą rozmowę przeprowadziła z autorką Dobrosława Lisak Gębala. Autorka doszła w swoich rozważaniach do kilku ciekawych wniosków, upatrując w melancholicznym usposobieniu poety motor jego działań. Buntownik łagodny, jak go nazwała, szukał w słowie ukojenia dla swego rozdarcia i wewnętrznego konfliktu. Ale ważniejsze dlań było to, co za słowami, kontekst utworzony przez te słowa. Kolejno na scenę wjechał „Wagon Teatralny” z monodramem „Hantio” Bohumila Hrabala w sugestywnym wykonaniu Jacka Zawadzkiego. Potem znów miał miejsce panel dyskusyjny, którego tematem była „Fabula rasa” Edwarda Stachury. W czasie slamu poetyckiego autorzy rywalizowali ze sobą, prezentując próbki twórczości. Bezkonkurencyjnym okazał się Piotr Wróblewski z Torunia. Kolejnego dnia, 2 września, po spotkaniu przed domem Stachury, w świetlicy odbyły się dalsze spotkania autorskie. Pierwsze prowadziła Daria Danuta Lisiecka z Beatą Patrycją Klary, poetką i pisarką z Gorzowa Wielko-
Krzysztof Stachura
Jerzy Stachura polskiego, współorganizatorką festiwalu poświęconego Kazimierzowi Furmanowi. Pisarka odżegnuje się od zaliczania jej do grona poetów, uważa się za literatkę, uprawiającą jednak proezję, czyli prozę poetycką. Słuchacze mogli zapoznać się z jej twórczością w prezentowanych tomikach: „Zabawa w chowanego” „Szczekanie głodnych psów” „Obiekty totemiczne”, „Rozmowy z piórami”. Kolejną rozmowę prowadziła Justyna Paluch z Klarą Nowakowską, mistrzynią miniformy, autorką zbiorów poezji: „Zrosty”, „Składnia”, Ulica Słowiańska”, Niska rozdzielczość”. Ostatnią rozmowę z autorem Radosławem Wiśniewskim przeprowadziła Daria Danuta Lisiecka. Końcowymi punktami Poetyckich Spotkań „Biała Lokomotywa” był koncert Jacka Zawadzkiego i „dogrywka” w której zaprezentowali się Karol Dobrzelecki, Sławomir Karpiński, Elżbieta Ślubowska, Paweł Górecki, Krzysztof Rodak i Michał Żłobicki. Organizatorami Ogólnopolskich Spotkań Poetów „Biała Lokomotywa” było Stowarzyszenie Przyjaciół Łazieńca „Cudne Manowce”,
Piotr Wróblewski Gmina Aleksandrów Kujawski, Daria Danuta Lisiecka. Poza biesiadą literacką, organizatorzy zadbali również o strawę dla ciała, przygotowaną przez członków stowarzyszenia. Wydarzenie wsparło Województwo Kujawsko – Pomorskie i Powiat Aleksandrowski. Patronat nad imprezą przyjął Instytut Francuski w Polsce. Patronat medialny sprawował miesięcznik literacki „Menażeria” z Torunia. Tekst i fot. Zbigniew Sołtysiński
nr 127, wrzesień 2017
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Gmina Aleksandrów Kuj.
www.kujawy.media.pl
13
oraz Aleksandra Michalak – studentka filologii polskiej, Ewelina Borucka i Karolina Falleńczyk.
Fot. GBP
Wspólne odczytanie wybranej pozycji literatury przypomniało te niezwykle ważne dla naszej historii, kultury, dla fundamentów tego, co nazywamy polskością, niezwykle ciekawe wersy dramatu Stanisława Wyspiańskiego. Celem przedsięwzięcia jest popularyzacja czytelnictwa, zwrócenie uwagi na potrzebę dbałości o polszczyznę oraz wzmocnienie poczucia wspólnej tożsamości.
Wcielili się w role z „Wesela” Gminna Biblioteka Publiczna w Służewie włączyła się do ogólnopolskiej akcji Narodowego Czytania po raz czwarty. W tym roku spośród czterech propozycji podczas internetowego głosowa-
nia zwyciężył dramat „Wesele”. W odtwórców ról dzieła Wyspiańskiego wcieli się radni gminy - Bożena Świątkowska, Alicja Cichocka, Barbara Kuraczyk, Marek Wieczorek, Michał Guślakow
Na zakończenie w podziękowaniu odtwórcom ról wręczono egzemplarze „Wesela” oznaczone okazjonalną pieczęcią przysłaną z Kancelarii Prezydenta RP. (GPB)
W KILKU ZDANIACH * W KILKU ZDANIACH * W KILKU ZDANIACH Warsztaty kreatywne
Diagnostyka krwi
W świetlicy wiejskiej w Wołuszewie 2 września Stowarzyszenie „Aktywni na Wsi” zorganizowało Międzypokoleniowe Warsztaty Kreatywno-Edukacyjne. Na zajęciach warsztatowych 30 uczestników babcie, wnuki, mamy, dzieci wspólnie się bawiło i pomagało sobie wzajemnie przy wyrabianiu mydełek pachnących i świec żelowych itp.
28 września od godz. 15.00 będą wykonywane bezpłatne badania diagnostyczne krwi w kierunku HBsAg oraz badania diagnostyczne krwi na obecność przeciwciał anty-HCV dla mieszkańców gminy Aleksandrów Kujawski. Diagnostyka żółtaczki typu B i C prowadzona będzie w NZOZ Ośrodek Zdrowia w Służewie, przy ul. Toruńskiej 4 w ramach realizacji „Programu Wykrywania zakażeń WZW B i C w Województwie Kujawsko-Pomorskim”. Ponieważ liczba bezpłatnych badań jest ograniczona zgłoszenia przyjmuje Wydział Rozwoju i Promocji Urzędu Gminy Aleksandrów
Po skończonych zajęciach zaproszono wszystkich uczestników na słodki poczęstunek i kiełbaski z grilla, gdzie bawiono się przy piosenkach i wspólnych zabawach.
Kujawski pod nr tel. (54) 282-20-59 w. 26 w godzinach od 8.00 do 15.00.
Stale współpracują Klub Kobiet Aktywnych i Kobiety Pasją z Wołuszewa 17 września uczestniczyły w pikniku pn. „Botaniczna Niedziela w Ogrodzie Zoobotanicznym” w Toruniu. Stoisko cieszyło się dużym zainteresowaniem, ponieważ panie z organizacji kobiecych serwowały potrawy regionalne oraz wyroby rękodzielnicze. Klub z toruńskim Ogrodem ZOO Botanicznym współpracują od kilku lat i uczestniczą w każdym organizowanym przez ZOO pikniku. (bis)
Przy grobach w Odolionie Przez wiele lat spotkania przy grobach pomordowanych w 1939 r. mieszkańców powiatu aleksandrowskiego i radziejowskiego w Odolionie organizowało Towarzystwo Przyjaciół Aleksandrowa Kujawskiego. W tym roku 9 września przy mogiłach spotkali się również mieszkańcy okolicznych wsi zachęceni przez sołtysa z Nowego Ciechocinka Marka Wieczorka i proboszcza z Odolionu ks. Janusza Stanowskiego. Ofiary mordów z 1939 r. upamiętniono w obu miejscach w 1964 r. kamiennym pomnikiem i nagrobkiem z napisem: „Miejsce uświęcone krwią 22 bohaterów, którzy oddali życie w walce z najeźdzcą hitlerowskim”. Staraniem sołectwa Nowy Ciechocinek przy obu mogiłach na Odolionie stanęły w tym roku nowe krzyże. Opiekę nad miejscem pamięci sprawuje I szczep ZHP im. Janusza Korczaka przy Zespole Szkół i w Stawkach. Obecny na spotkaniu 9 września był również wójt Andrzej Olszewski, który objął patronat honorowy nad wydarzeniem.
Otwarcia dokonał pomysłodawca spotkań przy mogiłach, prezes TPAK Henryk Płotkowski. Po odśpiewaniu roty zebrani mogli usłyszeć kilka wierszy patriotycznych w wykonaniu Wandy Wasickiej. Ksiądz Janusz Stanowski odmówił modlitwę za pomordowanych i poświęcił krzyże. Zgromadzeni złożyli kwiaty i zapalili znicze. Wartę przy mogiłach pełnili harcerze. W przemówieniu Marek Wieczorek wskazał znaczenie takich miejsc w kultywowaniu tradycji patriotycznej, a również odniósł się do poczynionej ostatnio próby przeniesienia szczątków pomordowanych w inne, wydawałoby się, „bardziej należne” ofiarom miejsce. Propozycja nie znalazła jednak wystarczającego poparcia i szczątki, ku zadowoleniu lokalnej społeczności, pozostaną w dotychczasowym miejscu. Chociaż, przypomnijmy, że w 1945 r. wydobyto i przeniesiono na cmentarz w Ciechocinku zwłoki 34 osób.
Zbigniew Sołtysiński
Wspólnie przez pół wieku
Po wręczniu medali i kwiatów
Diamentowe gody Nowaków 60 lat przeżyli z sobą Urszula i Izydor Nowakowie ze Służewa. Z tej okazji w sali domu kultury odbyła się miła rodzinna uroczystość, podczas której sekretarz gminy Arkadiusz Świątkowski z upoważnienia wójta gminy wręczył jubilatom przyznane przez prezydenta RP medale „Za długoletnie pożycie małżeńskie” wraz kwiatami. Wprawdzie tym okolicznościowym odznaczeniem honoruje się małżeństwa już po 50 latach, ale medale przyznaje na na wniosek rodziny. Trochę przegapiliśmy tę możliwość – usłyszeliśmy.
Państwo Nowakowie cieszą się stosunkowo dobrym zdrowiem, choć całe życie ciężko pracowali, prowadząc duże gospodarstwo rolne w Goszczewie. Poznali się na odpuście. Pani Urszula mieszkała wtedy w obecnej gminie Koneck. Są dziećmi wojny, poznali gorzki smak wysiedlenia i tułaczki. Pan Izydor miał osiem lat, kiedy wojna wybuchła, pamięta przeloty samolotów i bitwę powietrzną nad Poczałkowem w 1939 roku. Wspomina radość zakończenia okupacji w 1945 roku, co pozwoliło rodzinie wrócić do domu i zacząć normalne życie.
Przeżyć razem pięćdziesiąt lat, zmagając się z przeciwnościami losu, budując przy tym dom i liczną , wielopokoleniową rodzinę, to nie lada osiągnięcie, którym mogą pochwalić się Krystyna i Józef Śmietańscy z Otłoczyna, którym wójt Andrzej Olszewski wręczył medal za Długoletnie Pożycie małżeńskie. Uroczystość odbyła się w lokalu „Prestige” w Aleksandrowie Kujawskim, w gronie licznie zgromadzonej rodziny. Wśród gości wspomniany już wójt i sekretarz gminy Arkadiusz Świątkowski oraz proboszcz parafii w Otłoczynie ks. Adam Machowski.
Krystyna to rodowita mieszkanka Otłoczyna, Józef pochodzi z Torunia. W domu w Otłoczynie Krystyna zajmowała się przede wszystkim wychowaniem dzieci, zostawiając sobie jeszcze czas na ogrodnictwo. Środki na utrzymanie rodziny zdobywał Józef, pracując w Urządzeniach Młyńskich i w Petrochemii w Płocku. Oboje dochowali się aż sześciu synów, którzy dziś prowadzą własne życie. Cieszą się już kolejnym pokoleniem potomków, radość przynosi im posiadanie pięciu wnuków i sześć wnuczek. I nie dość tego, bo szczęścia przepełniła jeszcze jedna prawnuczka.
Na pytanie o powód dla którego przez tak długie lata pozostali ze sobą, małżonkowie zgodnie odpowiedzieli: - Wspólnota. Wszystko załatwiamy razem, bywamy wszędzie razem, mamy wspólne dzieci i radość z ich posiadania. Nawet na wywiadówki do szkoły chodziliśmy razem. To nas łączy, oprócz żywego jeszcze uczucia, które zrodziło się pół wieku temu. Całe wspólne życie dobrze wspominamy, a teraz cieszymy się z sukcesów dzieci. Dziś potrzebne nam jest tylko zdrowie.
Tekst i fot. Zbigniew Sołtysiński
A potem przyszedł czas ciężkiej pracy, powstanie nowej rodziny, wychowywanie dzieci, cieszenie się małymi i większymi sukcesami. Dochowali się sześcioro dzieci, w tym pięciu synów oraz dziewięcioro wnuków i dwóch prawnuczek. Obecnie mieszkają z synem Marianem w Służewie. Pozostałe dzieci mieszkają w regionie, najdalej w Toruniu, więc gdy jest tylko okazja spotykają się ze swoimi rodzinami.
Tekst i fot. Stanisław Białowąs
Rodzina licznie stawiła się na jubileuszową uroczystość
ALEKSANDROWSKA I 14 I GAZETA www.kujawy.media.pl Wołuszewo
W gminie Aleksandrów Kujawski od 1 października
Święto pieczonego ziemniaka Na Kujawach, ba w całej Polsce doceniono to zasadnicze w naszym menu warzywo do tego stopnia, że pod szyldem ziemniaka organizowane są festyny i imprezy masowe, które w gruncie rzeczy stanowią sposobność do wspólnej zabawy i miłego spędzenia czasu. Tytułowe ziemniaki ściągnęły 9 września na plac przy świetlicy w Wołuszewie masy mieszkańców okolicznych wsi, aby przy zapachu pieczonych w ogniu ziemniaków, spędzić przy dobrej zabawie długie godziny leniwego sobotniego popołudnia. Na atrakcje dali się skusić również wójt Andrzej Olszewski i sekretarz Arkadiusz Świątkowski. Halina Zakrzewska, sołtys Wołuszewa, organizator, dusza i głównodowodzący przedsięwzięcia, postarała się, aby nikt z uczestników nie mógł się nudzić. Gwoździem programu było pieczenie ziemniaków w ognisku. Oczywiście najbardziej zadbano o dzieci, dla których zorganizowano ciekawe zabawy, a za udział w konkursie konstruowania ziemniaczanych ludzików, przyznawano nawet nagrody. Kusiło również wesołe miasteczko, wata cukrowa, popcorn. Sprowadzono również konie ze stajni „Florek” z Otłoczyna, aby dzieci mogły skorzystać z przejażdżek na nich.
Śmieci inaczej zbierane
Najwięcej hałasu narobili jednak motocykliści z Boruta MC Poland i CAL – Bikers, którzy zjechali na swych błyszczących, lakierowanych i niklowanych maszynach. Odbyło się też pokazowe „palenie gumy”, a jego efektem widocznym nawet dziś jest wyrysowana oponą motocyklową uśmiechnięta twarz na placu. Był też widowiskowy pożar kopy słomy, z którym sprawnie i szybko, w tumanach dymu, poradzili sobie druhowie z wołuszewskiej OSP. Jako że, oprócz duszy nakarmić trzeba ciało, zadbano też o jedzenie dla uczestników. Śledziki, ciasta, pieczona kiełbasa, ziemniaki, chleb ze smalcem i kluchy ziemniaczane okraszone skwarkami smakowały wybornie. Była jeszcze grochówka z polowego kotła, w którym chochlą mieszał Stanisław Zakrzewski. O Kujawach zaśpiewał zespół „To i Owo” pod kierunkiem Ireny Drewczyńskiej, a później zabawa trwała do późnego wieczora, aż rozpaliły się wszystkie gwiazdy i zgasły ogniska. Na zorganizowanie „Święta pieczonego ziemniaka” wykorzystano środki z funduszu sołeckiego.
szkło
metale i tworzywa
Od 1 października w gminie Aleksandrów Kujawski wprowadzone zostają zmiany w sposobie segregowania odpadów komunalnych. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku selektywne zbieranie odpadów komunalnych ustanawiają gminy, przez co należy rozumieć organizowanie przez nie zbiórki lub stworzenie niezbędnych do tego warunków. Co to znaczy dla przeciętnego mieszkańca? Selekcja obejmuje co najmniej następujące frakcje odpadów: 1. papier, 2. metale i tworzywa sztuczne, 3. szkło, 4. odpady komunalne ulegające biodegradacji Zmiana sposobu zbierania odpadów komunalnych wynika z konieczności osiągnięcia przez gminy wymaganych poziomów recyklingu, a tym samym ograniczenia masy odpadów nie ulegających biodegradacji. Przypomnijmy, przez selektywne zbieranie rozumie się zbieranie jednego rodzaju odpadów, w celu ułatwienia ich przetwarzania . W przypadku selektywnie zebranych odpadów komunalnych obowiązuje zakaz ich mieszania ze zmieszanymi odpadami komunalnymi odbieranymi od właścicieli nieruchomości,. Od 1 października br. w gminie Aleksandrów Kujawski odpady komunalne muszą być segregowane na frakcje w podziale na kolory: • Niebieski – papier • Zielony – szkło • Żółty – metale i tworzywa sztuczne • Brązowy – odpady ulegające biodegradacji • Czarny – zmieszane odpady komunalne Pojemność pojemników lub worków wykonanych z tworzywa sztucznego przeznaczonych do zbierania odpadów komunalnych powinna wynosić minimum 60 litrów. Odpady niesegregowane i zmieszane (w tym popiół) należy zbierać w pojemnikach. Pojemniki do zbierania odpadów komunalnych powinny być utrzymane w należytym stanie technicznym, sanitarnym i porządkowym, poprzez okresowe czyszczenie i dezynfekcję.
Zbigniew Sołtysiński
Dzieci wzięły udział w konkursie konstruowania ziemniaczanych ludzików
Policjanci i strażnicy w szkołach gminy
Fot. KPP
Policjanci z Aleksandrowa Kuj. wspólnie ze Strażą Gminną prowadzą cykl spotkań z najmłodszymi uczniami szkół podstawowych w ramach programu „Kręci mnie bezpieczeństwo”. W ramach akcji utrwalają u najmłodszych zasady bezpiecznego zachowania na drodze. Ostatnio policjanci odwiedzili dzieci w szkołach w Wołuszewie i Przybranowie. Każdy uczeń klasy I otrzymał kamizelkę odblaskową i książeczkę „Elementarz bezpieczeństwa” ufundowane przez gminę.
Pogadanka w szkole podstawowej w Wołuszewie
nr 127, wrzesień 2017
Gmina Aleksandrów Kuj.
Gminna Biblioteka Publiczna w Służewie gościła 3 września Jacka Zawadzkiego - aktora związanego z Instytutem Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu, który wystąpił w monodramie „Moskwa-Pietuszki” według poematu Wieniedikta Jerofiejewa. Spektakl wystawiony był na deskach teatrów nieomal całego świata. Głównym bohaterem powstałej w 1969 r.
papier
bio
Częstotliwość odbioru odpadów komunalnych: 1. Niesegregowane odpady komunalne – nie rzadziej niż 1 raz w miesiącu; 2. Zmieszane odpady komunalne (w tym popiół) – nie rzadziej niż 1 raz na 2 tygodnie; 3. Papier i tektura, metale, tworzywa sztuczne, opakowania wielomateriałowe – nie rzadziej niż 1 raz w miesiącu; 4. Odpady szkła – nie rzadziej niż 1 raz w miesiącu; 5. Bioodpady (odpady komunalne ulegające biodegradacji oraz odpady zielone) – nie rzadziej niż 1 raz na 2 tygodnie; Zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, meble i inne odpady wielkogabarytowe, zużyte opony, przeterminowane leki i chemikalia, zużyte baterie i akumulatory, odpady budowlane i rozbiórkowe, odpady niebezpieczne, odzież i tekstylia należy oddawać w Punkcie Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, który znajduje się w Służewie. UWAGA! Prowadzący działalność gospodarczą zobowiązani są do przekazywania odpadów komunalnych indywidualnie, na podstawie umowy z przedsiębiorcą wpisanym do rejestru działalności regulowanej. Obowiązek ten dotyczy również odpadów innych niż komunalne. Więcej informacji, w tym Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Aleksandrów Kujawski znajdują się na stronie internetowej: www. gmina-aleksandrowkujawski.pl Zmiany wynikają z wprowadzenia rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 29 grudnia 2016 r. w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów (Dz. U. z 2017 r. poz. 19),na podstawie którego Rada Gminy Aleksandrów Kujawski uchwałą nr XXXII/263/17 z 22 czerwca 2017 r. przyjęła Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Aleksandrów Kujawski. Malwina Andrusiak
Niecodzienne wydarzenie kulturalne w Służewie
Przyjechał z „Moskwą-Pietuszki” opowieści jest Wienia – inteligent i alkoholik, który przebywa pociągiem drogę z Moskwy do Pietuszek, gdzie zostawił ukochaną i dziecko. Zawadzki snuje swoją opowieść, używając zaledwie kilku rekwizytów: lustra, walizki, świeczki i żarówki. Całą historię, będącą podróżą bohatera
ku spełnieniu jego własnego losu, obrazuje zapalona i zgaszona żarówka. W przerwie spotkania uczestnicy mogli skosztować przekąsek przygotowanych przez Bożenę Świątkowską - radną gminy, w których można było odszukać rosyjską nutę. Na zakończenie aktor zapre-
zentował swoje umiejętności pieśniarskie grając i śpiewając ballady bliskie jego sercu, które poprzedzały osobiste historie, czym wprowadził wszystkich słuchaczy w biesiadny nastrój. Jego występ trzeba uznać za ważne wydarzenie w życiu kulturalnym gminy. (GBP)
nr 126, wrzesień 2017 Po latach oczekiwań ulica Ciechocińska jest remontowana, a to oznacza że wreszcie główny trakt w kierunku uzdrowiska nie będzie pełen dziur. Jest to wprawdzie droga powiatowa, ale z pewnością gmina miejska Nieszawa ma w tej inwestycji swój udział. - Remont ulicy Ciechocińskiej realizowany jest w ramach wspólnego zadania ze Starostwem Powiatowym w Aleksandrowie Kujawskim jako kluczowe połączenie Nieszawy z uzdrowiskiem Ciechocinek. Przypomnę, że pierwszy etap zrealizowany był w roku 2016 na odcinku drogi powiatowej nr 2603C Ciechocinek-Siutkowo w gminie Raciążek. Po naszej stronie wyremontowano wówczas 300 metrów drogi. Zgodnie z założeniem w roku 2017 realizujemy dalszy odcinek, łącząc się z ulicą Mickiewicza w Nieszawie. Zadanie składa się z dwóch części. Z jakiego powodu? - Pierwsza część jest bezpośrednio związana z drogą o długości 998 m i budową kanalizacji deszczowej, której wartość wynosi ponad 1 mln 678 tys. zł. Dzięki dofinansowaniu z programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 20162019 w wysokości 50 proc. całkowitej wartości zadania, wkład Powiatu Aleksandrowskiego wynosi 34,5 proc. a naszej gminy 15,5 proc. Oznacza to, że wkład w wymiarze pieniężnym wyniósł nieco ponad 260 tys. zł. Zakres prac obejmuje wykonanie kanalizacji deszczowej, nowych nawierzchni chodników, nawierzchni jezdni składającej się z dwóch warstw bitumicznych każdą po 5 cm, azyl drogowy i zatokę autobusową. Druga część inwestycji to budowa sieci wodociągowej wraz z przyłączami do posesji przy ulicy Ciechocińskiej. Ta inwestycja to koszt w kwocie 370 tys. zł, w całości finansowany kredytem spłacanym z budżetu miasta.
Nieszawa
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl
15
Rozmowa z Przemysłem Jankowskim, burmistrzem Nieszawy
Inwestycje rozwijające miasto Musieliśmy podjąć się budowy sieci, z powodu złego jej stanu technicznego. Byłoby wielkim martnotrastwem, gdybyśmy tego teraz nie zrobili. Nie będzie potrzeby w przyszłości nowej nawierzchni naruszać. Wykonawcą inwestycji jest Przedsiębiorstwo Budownictwa Drogowo-Inżynieryjnego S.A. z Torunia, która trwa od maja. Zakończenie prac budowlanych zaplanowano na 30 września br. Obecnie zakończono prace instalacyjne i trwają prace drogowe. Od wielu lat ulica ta prosiła się o remont, po kilku miesiącach utrudnień będziemy mieli odcinek, który poprawi komfort i bezpieczeństwo podróżujących. W tym roku poprawiła się nawierzchnia ul. Zjazd. Prace prowadzono jednak tylko na jej części, czyli od skrzyżowania z ul. Warszawską do skrzyżowania z ul. Stodólną. Czy w przyszłości nowa nawierzchnia pojawi się na dalszym jej odcinku? - Stan techniczny ulicy Zjazd był równie zły jak ulicy Ciechocińskiej, o której przed chwilą mówiliśmy. O remont prosiła się od wielu lat. Kiedyś droga ta została wykonana tymczasowo a prace związane z położeniem drugiej warstwy dotąd nie zostały wykonane. Od czasu kiedy zostałem burmistrzem wskazywałem staroście, do którego ta droga należy, że wymaga ona pilnego remontu. Powiększające się przełomy na jezdni i doraźne naprawy, które były skuteczne do pierwszego deszczu były przekonywującym argumentem, który przekonał starostę aleksandrowskiego do wykonania remontu.
tle. Mamy umowę gwarantującą stałe finansowanie pracy promu. Skoro jesteśmy przy promie, czy są jakieś nadzieje, że sprowadzony do Nieszawy prom Wacław II zostanie wykorzystany? - To już się dzieje! Wykorzystaliśmy go podczas tegorocznej edycji „Koncertu na wodzie”. jako pływającą scenę. Zainwestowaliśmy w odmalowanie i zadaszenie dzięki czemu mamy wspaniały obiekt, który prezentuje się okazale. Występ orkiestry Capella Bydgostiensis udowodnił celowość wykonania tych prac. Zarówno artyści jak i publiczność byli zachwyceni warunkami imprezy. Tak się one spodobały, że sama Filharmonia Pomorska w Bydgoszczy rozważa wynajem naszej jednostki na inne imprezy plenerowe.
Przemysław Jankowski W ramach bieżącej naprawy ułożono jedną warstwę bitumiczną o grubości około 5 cm na najgorszym odcinku o długości 360 metrów. Remont kosztował 89 tys. zł i w całości został sfinansowany przez samorząd Powiatu Aleksandrowskiego. Wykonawcą było Przedsiębiorstwo Budownictwa Drogowo – Inżynieryjnego S.A. z Torunia. W tym miejscu chciałbym podziękować staroście Dariuszowi Wochnie, że mimo wielu potrzeb w powiecie dostrzegł konieczność remontu ulic powiatowych w naszym mieście i w miarę posiadanych środków poprawia infrastrukturę. Ostatnia inwestycja drogowa jaka miała miejsce na terenie naszego miasta realizowana przez powiat to był remont ulicy Mickiewicza i fragmentu ulicy Warszawskiej w roku 2010. Wspomnieć należy i jednocześnie podziękować wykonawcy robót drogowych Przedsiębiorstwu Budownictwa Drogowo – Inżynieryjnego S.A. z Torunia, że w ramach reklamy i wysokiej renomy firmy wykonano bezpłatnie dojazd do budynku wielorodzinnego przy ulicy Stodólnej 16. Drogi to nie jedyny przykład dobrej współpracy z powiatem...
Remont ulicy Ciechocińskiej w Nieszawie
- Koniecznie trzeba wspomnieć o porozumieniu dotyczącym funkcjonowania przeprawy promowej na Wiśle. Pamiętamy jakie były w poprzedniej kadencji konflikty na tym
Po sprowadzeniu promu były plany wykorzystania jednostki, jako pływającej kawiarenki. To się nie udało. - Będziemy próbowali jeszcze raz. Zadania podejmie się powstająca Spółdzielnia Socjalna „Nieszawskie smaki”. Tworzy się ją dzięki pozyskanemu dofinansowaniu z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej w Toruniu. Głównym przedmiotem działalności będzie prowadzenie lokalu gastronomicznego w naszym mieście. Odkąd zostałem burmistrzem mieszkańcy wielokrotnie podnosili zarzut braku takiego lokalu. Próby znalezienia chętnego do uruchomienia baru lub restauracji kończyły się niepowodzeniem, bo nikt nie wykazywał zainteresowania. Kiedy dowiedziałem się o możliwości pozyskania pieniędzy na prowadzenie działalności gastronomicznej a jednocześnie stworzenie co najmniej pięciu miejsc pracy wiedziałem, że nadarzyła się okazją, którą trzeba wykorzystać. Kiedy podobna spółdzielnia powstawała w Aleksandrowie Kujawski, w Nieszawie nie wykazywano zainteresowania inicjatywą. - Gdy zacząłem przekonywać osoby do pomysłu też nikt nie podzielał mojego entuzjazmu. Skoro w innym miejscu można to dlaczego nie u nas? Uzyskaliśmy 120 tys. zł i rejestrujemy spółdzielnię w Krajowym Rejestrze Sądowym w Toruniu. Planujemy od 15 października prowadzić punkt gastronomiczny w lokalu przy ulicy 3
Wróćmy jeszcze do spraw komunalnych. Infrastruktura wodno-kanalizacyjna jest już wyeksploatowana do granic możliwości… - We wrześniu zostały podpisane umowy na remonty oczyszczalni ścieków, miejskiej stacji uzdatniania wody oraz drugiego ujęcia wody głębinowej do celów pitnych. Wartość tych zadań to ponad 2,5 mln zł. Jak na możliwości niewielkiej gminy to ogromne obciążenie. Sami nie bylibyśmy sfinansować tych prac. Na szczęście 2 mln złotych stanowi dotacja Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Toruniu. Zadania te zostaną zrealizowane do końca tego roku. Ale trzeba też nie tylko remontować, ale budować nową sieć. - W ramach kolejnego zadania zaplanowana jest budowa sieci wodociągowej w ulicy Droga Gdańska oraz sieci kanalizacji sanitarnej w ulicach Rybaki, plac Piłsudskiego, Maksymiliana Kolbe i Rybaki. Podpisana umowa o dofinansowanie na kwotę 500 tys. zł ze środków Unii Europejskiej przy wartości inwestycji 1 mln zł pozwoli na wykonanie zadania do końca czerwca 2018 roku. Pytanie tylko, czy znajdziemy wykonawcę. W ramach pierwszego przetargu żaden wykonawca nie zgłosił się i obecnie ponawiamy postępowanie. Sprawa jest o tyle ważna, że zrealizowanie zadania umożliwi gminie w przyszłym roku wystąpienie o środki na wykonanie nowych nawierzchni tych dróg.
Rozmawiał: (bis)
Szkolne wojaże
Codzienne życie pokazane w nieszawskim muzeum Droga życia każdego człowieka naznaczona jest różnymi wydarzeniami. Niektóre z nich, udokumentowane, pozostawiają swoiste ślady życiowych losów, kodują wspomnienia, a nawet po latach wyzwalają emocje. Materialne pamiątki przechowywane z sentymentem są odzwierciedleniem zarówno indywidualnych historii ich właścicieli, jak też całych rodów. Słowa te napisała Krystyna Pawłowska, komisarz wystawy pt. „Sakramentalia i inne pamiątki życia”, jaka od 17 września czynna jest w nieszawskim Muzeum Stanisława Noakowskiego. Przedstawia wiele fotografii z życia konkretnych osób, m.in. Marii Danilewicz-Zielińskiej, jak i przedmiotów, bez których trudno byłoby żyć, np. kołyskę dla niemowlaka lub pleciony z wikliny wózek do wożenia dzieci. Ekspozycja otwarta będzie do 29 października. (bis)
Maja 11. Już trwają prace remontowe tego lokalu. Na początku zatrudnionych będzie pięć osób, które przeszły pozytywnie rekrutację. Zajęli się tym pracownicy Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej w Toruniu oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nieszawie, którzy wnikliwie oceniali kandydatów. Spółdzielnia powołana jest głównie do prowadzenia lokalu gastronomicznego. Zajmować się będzie przygotowywaniem posiłków dla podopiecznych Ośrodka Pomocy Społecznej w Nieszawie w ramach programu „Pomoc państwa w zakresie dożywiania”. Spółdzielnia świadczyć będzie także usługi cateringu i organizacji imprez okolicznościowych a w okresie letnim poprowadzi kafejkę na promie.
IV klasa z nauczycielem z Maciejem Marjańskim miała lekcję w muzeum
Z nowym rokiem wznawia działalność SKKT w Zespole Szkół w Nieszawie. W tym tygodniu z okazji Światowego Dnia Turystyki nieszawscy uczniowie wyjadą na wycieczkę do Torunia. Będą zwiedzali m.in. wystawę w Muzeum Etnograficznym poświęconą żeglowaniu na Wiśle. Zawitają też na toruńskie bulwary i obejrzą przystań żeglarską. Wycieczka ta jest kolejnym punktem realizowanego w nieszawskiej szkole projektu edukacyjnego „Z biegiem Wisły”. Na kolejne miesiące zaplanowane są: wycieczka do Grudziądza oraz rajdy piesze we współpracy z Kujawskim Oddziałem PTTK we Włocławku.
(b)
ALEKSANDROWSKA I 16 I GAZETAwww.kujawy.media.pl
nr 127, wrzesień 2017
Gospodarka
Od 1 października w gminie Aleksandrów Kujawski
Gra w kolory przy śmietniku Od 1 października w gminie Aleksandrów Kujawski rozpoczyna się prawdziwie selektywna zbiórka odpadów komunalnych. Zamiast dwóch pojemników trzeba będzie zbierać je do czterech, oznaczonych innymi kolorami. Spółka komunalna „Ekoskład” ze Służewa, która nadal będzie zajmowała się odbiorem śmieci w gminie prowadziła przygotowania od kilku miesięcy.
już wcześniej, przewidując że zajmie się odbiorem. Jak wiadomo, spółka posiada własne składowisko. Już w lipcu zrobiono eksperyment, zachęcając mieszkańców do segregowania odpadów na cztery osobne frakcje: papier, szkło, plastik z metalami i ulegające biodegradacji, aby przekonać się jak to będzie wyglądało w praktyce. Aplikacja pomoże Okazało się, że z segregacją szkła było całkiem dobrze. W workach nie znajdowano innych śmieci. Dobrze było z plastikami, a najgorzej z frakcją papier, gdzie znajdowano inne odpady. W okresie przygotowawczym uwagę skupiono na wykorzystaniu informacji elektronicznej. Wielce pomocna będzie z pewnością możliwość pobrania aplika-
cji na telefon z systemem android, za pomocą którego będzie można ściągać wszystkie wiadomości związane z selektywną zbiórką prowadzoną przez „Ekoskład”. - Są tam najważniejsze informacje dla mieszkańców ułatwiające poznanie wcale nie skomplikowanego systemu – przekonuje prezes Stolarski. – Poza harmonogramem wywozu, który w wersji papierowej otrzyma każda posesja, jest też zakładka, jak ją określam, edukacyjna. Znajdują się na niej elementy graficzne pozwalające w razie wątpliwości szybko określić do jakiego pojemnika należy wrzucić odpad. Rozgraniczenie ich wynika z rozporządzenia ministra ochrony środowiska. Aplikacja już działa i jest po testach sprawdzających. Aby móc z niej korzystać wystar-
czy wejść na Google Play, w wyszukiwarkę aplikacji wpisać Ekoskład i zainstalować zgodnie z instrukcją wyświetlaną na ekranie smartfona. Docelowo chcemy, aby aplikacja poprzez tzw. Push przypominała np. o terminie wywozu odpadów. W wykorzystaniu aplikacji liczymy na mieszkańców gminy, aby zgłaszali nam swoje uwagi, proponowali rozwiązania ułatwiające i przyspieszające uzyskanie informacji przy jej pomocy. Wysoki poziom Po co tyle zamieszania z tak daleko posuniętą segregacją odpadów już w miejscu ich tworzenia, czyli u mieszkańców? Czy nie można zachować dotychczasowego systemu segregacji na mokre i suche? Warto przypomnieć,
A co się stanie, jeśli gmina takiego, nie ukrywajmy, wysokiego wskaźnika nie osiągnie? - Oznaczać to będzie wysokie kary, które pośrednio zapłacą mieszkańcy – przypomina prezes Stolarski. – I nie mówię tego, aby kogokolwiek straszyć. Może się okazać, że te dodatkowe kary środowiskowe będą wyższe niż opłata jaką płaci się za śmieci. Wzrosną, i to może się okazać lawinowo, opłaty za odbiór odpadów, bo system jest tak skonstruowany, że musi się samofinansować. To znaczy, że gmina nie może dopłacać za śmieci z innych źródeł swoich dochodów. Muszą to zrobić jedynie mieszkańcy, poprzez stawki opłat, ustalane przez rady gmin. Ekologia kosztuje, a ceny surowców wtórnych stale spadają
promocja Ministestwa Środowiska
- Obowiązek wprowadzenia zbiórki selektywnej na innych zasadach obowiązuje od 1 lipca, ale te gminy które przed wejściem w życie nowych przepisów miały zawarte kontrakty z firmami wywozowymi na dłuższy czas mogą nadal korzystać z możliwości segregowanie odpadów tylko na tzw., mokre i suche do czasu wygaśnięcia tych umów – przypomina Gerard Stolarski, prezes PUP „Ekoskład” w Służewie, spółki Związku Gmin Ziemi Kujawskiej. – Gmina Aleksandrów Kujawski skorzystała z tej możliwości przesunięcia w czasie wprowadzenia w życie nowych zasad, ale tylko na trzy miesiące. Nowe zasady zaczną obowiązywać od 1 października. Wzięliśmy udział w przetargu na wywóz odpadów z terenu tej gminy i to my nadal będziemy to robili. „Ekoskład” przygotowania do zmian podejmował
Kwatera jest stale zagospodarowywana
o czym pisaliśmy, że z roku na rok zwiększa się tak zwany wskaźnik recyklingu, jaki musi uzyskać gmina przekazująca odpady do regionalnej instalacji przetwarzania odpadów. W przypadku powiatu aleksandrowskiego jest to instalacja w Służewie. Cel jest taki, aby na składowisko trafiało jak najmniej odpadów. Tylko te, z którymi nie można już nic zrobić. W bieżącym roku wskaźnik recyklingu wynosi 20 proc. Oznacza to, że jedna piąta odpadów musi nadawać się do dalszego przetworzenia. W roku 2018 ten wskaźnik wynosić będzie już 30 proc., a więc gwałtownie wzrośnie. Podnosić się będzie co roku o 10 proc., tak że w 2020 roku ma osiągnąć 50 proc., a to jest już poziom bardzo wysoki.
- Przede wszystkim skończyły się czasy, że z góry było wiadomo, że papier jest papierem, szkło można tylko posegregować na kolory, że nie ma żadnych dodatków w opakowaniach plastikowych – mówi Jakub Chojnicki prezes spółki „Ekostrefa” z Pakości, która zajmuje się zagospodarowywaniem odpadów i na co dzień współpracuje z „Ekoskładem”. – Zwykły pojemnik kartonowy na mleko nastręcza problemy ekologiczne, bo jest w nim papier, folia aluminiowa i plastikowy korek, tylko jak go odzyskać. Kupując telewizor, mamy mocne opakowania, aby w drodze nic się z nim nie stało. Są w nim np. styro-
pionowe zabezpieczenia, tylko gdy trafią jako odpady na wysypisko to nikomu nie są potrzebne. Albo weźmy odpady po remoncie mieszkania lub domu tj. plastikowa siatka zmieszana z zaprawą cementową, kołki wbite w skruszone cegły – absolutnie nie nadają się do recyklingu. Ważna jakość Na świecie jest coraz więcej odpadów, bo produkcja jest coraz większa i coraz więcej takich, których nikt nie chce. To co kiedyś kosztowało 300 zł za tonę, dzisiaj nie sprzeda się za 100 zł. Do niedawna ogromnym odbiorcą surowców nadających się do recyklingu były Chiny. Jak oficjalnie zapowiadają, do końca roku rynek dla kupownych wcześniej surowców wtórnych zostanie w 80 proc. zamknięty, natomiast już widać, że ruch surowców w tym kierunku praktycznie zamarł. To jeden z powodów, że o zbyt surowców trudno, chyba że są one wysokiej jakości, co oznacza nie uszkodzone, trwale nie zabrudzone. Ich jakość nie może odbiegać od parametrów pozwalających na szybkie wykorzystanie do dalszej produkcji. Takie warunki odzyskiwania surowców do recyklingu obowiązują w cywilizowanym świecie. Stąd konieczność segregacji już w miejscu powstawania odpadów, wprowadzenia selektywnej zbiórki wybranych na tyle frakcji. Czy nam się to podoba, czy nie jako obywatele musimy się do tego warunku dostosować. Na pocieszenie można tylko powiedzieć, że w zachodnich krajach selektywna zbiorka na frakcje od lat jest normalnością. Ale nie trzeba tak daleko szukać dobrych wzorców. W Ciechocinku, gminach Koneck i Raciążek selektywna zbiórka nie tylko na odpady mokre i suche obowiązuje z większym lub mniejszym powodzeniem od kilku lat. - Jestem przekonany, że uda się ona także w gminie Aleksandrów Kujawski, choć zarówno od mieszkańców, jak i od nas, jako firmy wywożącej odpady będzie wymagało wiele wspólnej pracy – mówi na zakończenie prezes Gerard Stolarski. – Należy się przygotować na długi marsz. St.B.
nr 127, wrzesień 2017
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Rolnictwo
www.kujawy.media.pl
17
Rolnik musi najpierw wiedzieć
BIN na targach i wystawach drabniacze do ziarna, mieszalnik pasz itp. Wprawdzie uznaje się, że targi w Bednarach kończą doroczny okres rolnych wystaw, to jednak kilka pomniejszych jest jeszcze organizowanych. Pod Warszawa w Nadarzynie w minionym roku po raz pierwszy zostały zorganizowane Centralne Targi Rolnicze, z wielkim rozmachem, jakby chciały konkurować z Bednarami. Jak będzie w tym roku, trudno przewidzieć, ale BIN-u tam na pewno nie zabraknie. Sezon otwiera na początku roku Polagra - Premiery w Poznaniu, ale ta organizoNa targach w Ostródzie Wytwórcy doskonale wiedzą, że nie wystarczy wyprodukować, sztuką jest to co znajduje się w zakładzie sprzedać. Dobra promocja i reklama często są podstawą sukcesu biznesowego. W przypadku aleksandrowskiego BIN, który znany jest z produkcji silosów zbożowych jedną z podstawowych form promocji jest udział we wszelkiego rodzaju wystawach sprzętu rolniczego, organizowanych w różnych stronach Polski, oraz obecność na imprezach o charakterze ogólnopolskim, skierowanych na producentów rolnych. - To zrozumiałem, bowiem wystawy sprzętu rolniczego cieszą się ogromnym zainteresowaniem producen-
tów rolnych – mówi Paweł Krzemiński, prezes BIN. – Stąd ta nasza obecność. O przyszłym roku myśli się już we…wrześniu. Jesienią największe targi rolnicze odbywają się w Bednarach pod Poznaniem. BIN uczestniczy w ich niemal od początku działalności. To najlepszy okres, bo rolnicy są po zbiorach i wiedzą, jak zakończy się rok pod względem finansowym. Można więc snuć prognozy na rok następny. Do Bednar przyjeżdżają rolnicy z całej Polski, często zorganizowanymi grupami. - Tak też było w tym roku, kiedy targi odbyły się w miniony weekend – mówi Przemysław Bochat, zajmujący się promocją w BIN.
3 września na Jasnogórskich Dożynkach w Częstochowie mają przewagę nad innymi, że odbywają się w hali, więc w dobrych warunkach. BIN-u nie może zabraknąć także na regionalnych imprezach rolnych. Od lat w na początku czerwca jest obecny podczas Dni Otwartych w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Zarzeczewie.
Targi AgroTech w Kielcach – Pokazaliśmy nie tylko silosy zbożowe, ale inny produkowany w BIN sprzęt, jak podnośnik kubełkowy, kosz przyjęciowy, ślimak do transportu ziarna, wiaty rolnicze, silosy paszowe, roz-
wana jest co dwa lata. Odbędzie w styczniu przyszłego roku. Później są Targi Ferma w Łodzi, Mazurskie Agro-Show w Ostródzie, pod koniec marca Targi Agrotech w Kielcach. Wszystkie one
- Jesteśmy też od lat na Jasnogórskich Dożynkach w Częstochowie – dodaje Andrzej Muszyński. – Tam w tym roku, podobnie jak w innych miejscach, mieliśmy stoisko promocyjne, gdzie rolnicy mogli w bezpośredniej rozmowie dowiedzieć się o produkowanych przez BIN wyrobach, otrzy-
Narodowe czytanie na dworcu
Wesele po Kujawsku Zdzisława Musiałkiewicz, Zenona Świątecka, Halina Skrzeczkowska, Krystyna Lewandowska oraz panowie Janusz Ciborski, Leszek Jędraszkiewicz i Marian Kotas.
Już sześcioletnią tradycję ma Akcja Narodowe Czytanie, zainicjowana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w 2012 r., lekturą „Pana Tadeusza”, kolejno zajęto się dziełami Aleksandra Fredry, „Trylogią” Henryka Sienkiewicza, „Lalką” Bolesława Prusa” i w 2016 r. „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza. W tegorocznej edycji Narodowego Czytania jaka odbyła się 2 września w sali im. Edwarda Stachury w aleksandrowskim dworcu, przed czytającymi rozłożono tekst „Wesela”
Stanisława Wyspiańskiego. Organizatorzy zadbali nawet o stosowną inscenizację całego wydarzenia i tak czytający zajęli miejsca przy weselnym stole, w kujawskich, co prawda, strojach, ale z weselnym animuszem, który objawił się żywym sposobem czytania. Na stole oprócz lektury kujawski poczęstunek w postaci chleba ze smalcem i kwaszonymi ogórkami, przygotowany prze Spółdzielnię Socjalną „Kujawianka”. W role weselników wcielili się członkowie Klubu Seniora „Złoty Wiek”: Wanda Gronet, Maria Trojanowska, Barbara Kacprzak,
Przy stole zasiadł z nimi burmistrz Andrzej Cieśla, służąc komentarzem historycznym oraz dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej Wanda Drabikowska i Beata
Stolarska, zapowiadająca kolejne sceny pierwszego aktu dramatu i do niego się ograniczono, więc nikt ze słuchających na sali nie doczekał tańca chochoła, ani znamiennego fragmentu „Miałeś chamie złoty róg,… ostał ci się jeno sznur”. Jednak wszyscy słuchacze mogli dotrzeć już sami do finałowych fragmentów dramatu, bowiem każdemu wręczono
estetycznie wydane egzemplarze „Wesela”. Wysiłek w zorganizowanie Narodowego Czytania w Aleksandrowie Kujawskim włożyli pracownicy Urzędu Miejskiego i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Aleksandrowie Kujawskim.
Tekst i fot. Zbigniew Sołtysiński
Za weselnym stołem w sali im. Edwarda Stachury na dworcu kolejowym
mać materiały reklamowe, porozmawiać o działaniu sprzętu. Kiedyś targi wykorzystywane były do podpisywania umów sprzedaży, ale ten okres już się skończył. Nadal wystawy, imprezy o charakterze ogólno rolniczym są miejscem pierwszego kontaktu. Nieraz po takiej rozmowie, dochodzi do spotkania z rolnikiem w jego miejscu zamieszkania i produkcji. Także w promocji widać lata pracy. BIN jest rozpoznawalny w kraju, bo silosy z logo zakładu stoją w większości gmin. St.B. Fot. Nadesłane
Piłkarski memoriał Henryka Wesołowskiego Na orliku SP 3 w Aleksandrowie Kujawskim odbyły się cztery Turnieje Piłki Nożnej im. Henryka Wesołowskiego. Henryk Roman Wesołowski (ur.1937) - wieloletni działacz aleksandrowskiego TKKF „Rywal” i animator sportu zmarł niedawno. Promował uprawianie sportów letnich i zimowych. Corocznie w ferie zimowe i podczas wakacji organizował turnieje tenisowe, zajęcia ogólnorozwojowe i zawody sportowe dla dzieci i młodzieży. Współpracował z ASPN VIKING Aleksandrów Kujawski w latach 2009 - 2017. W turniejach uczestniczyły 22 zespoły, 219 zawodników z województw: mazowieckiego, łódzkiego i kujawsko - pomorskiego. Zespoły uczestniczyły w turniejach systemem rozgrywkowym „każdy z każdym”. Organizatorem imprezy była Aleksandrowska Szkółka Piłki Nożnej „VIKING”, współorganizatorem Gmina Miejska Aleksandrów Kujawski. Patronat honorowy nad turniejami objął marszałek województwa Piotr Całbecki i prezes Zarządu K-P ZPN Eugeniusz Nowak. (nad)
ALEKSANDROWSKA I 18 I GAZETA www.kujawy.media.pl
nr 127, wrzesień 2017
Gmina Raciążek
Strażacy ochotnicy w Raciążku
Od 100 lat w służbie Od 1917 roku obywatele Raciążka byli zobowiązani do brania udziału w gaszeniu pożarów pod nadzorem sołtysa. Na drzwiach wyznaczonych domów umieszczono tablice z symbolami sprzętu pożarniczego, z którym mieszkaniec miał się stawić do pożaru. W tym czasie na wyposażeniu wsi była dwukołowa sikawka ręczna. Dziś, po stu latach, OSP w Raciążku może pochwalić się wyszkoloną 110-osobową załogą, nowoczesnym sprzętem oraz oddanym do użytku w 1992 r. i niedawno wyremontowanym Domem Strażaka. Przy jednostce działa Orkiestra OSP z kapelmistrzem Andrzejem Lewandowskim. W 2007 r. otrzymała sztandar, a w 2010 r. włączono ją do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego. Na obchody 100-lecia OSP jakie odbyły się w Raciążku 23 września przybyło wielu gości z zaprzyjaźnionych jednostek OSP, komendant PSP w Toruniu Janusz Halak, członek prezydium Zarządu Wojewódzkiego OSP Zbigniew Agaciński, przedstawiciel Sztabu Generalnego WP ppłk Wojciech Tomaszewski, płk Jan Wojciech
Wójt Wiesława Słowińska odsłania tablicę pamiątkową Tomaszewski, zastępca komendanta Powiatowej PSP w Aleksandrowie Kujawskim Karol Dobrzelecki, przedstawiciel Oddziału Powiatowego OSP w Aleksandrowie Kujawskim Tomasz Osiński, kapelan powiatowy OSP ks. Andrzej Zdzienicki. Obecny był m.in. starosta aleksandrowski Dariusz Wochna, wicestarosta Wojciech Marjański, proboszcz parafii Raciążek ks. Marian Kuszyński, wójt gminy Raciążek Wiesława Słowińska i przewodniczący Rady Gminy Raciążek Andrzej Sobociński, wójt gminy Waganiec Piotr Kosik, komendant WKU Toruń Andrzej Koprowski,
OSP w Raciążku odznaczono Złotym Znakiem ZOSP RP
dyrektorzy jednostek samorządowych gminy i powiatu. Uroczystości rozpoczęły się od mszy w kościele parafialnym, następnie uczestnicy przemaszerowali na plac przed Domem Strażaka, na czele z Orkiestrą OSP. Na placu uroczystość prowadził prezes OSP w Raciążku Janusz Postrach. Historię OSP w Raciążku przedstawiła zastępca prezesa Halina Kołtuńska. Z przedstawieniem tanecznym z białymi i czerwonymi szarfami wystąpili uczniowie z Zespołu Szkół w Raciążku. Przed publicznością wystąpił również chór dziecięcy pod kierunkiem Jerzego Serafina. Stulecie było okazją do podziękowań i odznaczeń dla druhów za działalność i osiągnięcia. Złotym Znakiem Związku OSP RP odznaczono Jednostkę OSP w Raciążku za wieloletnią, ofiarną działalność w ochronie przeciwpożarowej. Tym samym odznaczeniem uhonorowano druha Janusza Postracha. Złotymi Medalami Za Zasługi dla Pożarnictwa odznaczeni zostali: Paweł Bon, Danuta Kostecka, Ireneusz Kozłowski, Jarosław
Sikorski, ks. Marian Kuszyński, Tomasz Barłowski, Zbigniew Barłowski; Medalami Srebrnymi: Radomira Michalskiego, Michała Zabłockiego, Dawida Wyciechowskiego, Dawida Możdżenia, Łukasza Sikorskiego, Ewelinę Borowską, Marlenę Sobczak, Piotra Borowskiego, Zdzisława Pietrzaka, Krzysztofa Sadowskiego, Małgorzatę Chabasińską, Waldemara Wiwatowskiego; Medalami Brązowymi: Adriana Rucińskiego, Agatę Ceglewską, Andrzeja Dębskiego, Arkadiusza Szczepanowskiego, Jakuba Możdżenia, Janusza Stefańskiego, Kamila Partyckiego, Krystynę Głowacką, Mirosława Sekuckiego, Szymona Wrzeszcza, Tadeusza Funka, Wiesławę Słowińską. Odznakę Strażak Wzorowy otrzymali: Jakub Rewers, Jacek Smokowski, Jędrzej Smokowski. Po ceremonii odznaczeń nastąpiły przemowy gratulacyjne oraz składanie darów na rzecz jednostki OSP. Odczytano również listy gratulacyjne od ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka, senatora Józefa Łyczaka, komendanta głównego PSP gen. bryg. Leszka Suskiego, wojewody kujawsko-pomorskiego Mikołaja Bogdanowicza, Hanny Proszek, prezesa Zarządu Kujawsko – Pomorskiej Sieci Informacyjnej. W czasie uroczystości odsłonięto tablicę pamiątkową. Jej poświęcenia, a także drewnianej figury św. Floriana oraz sprzętu pożarniczego dokonał ks. Marian Kuszyński. Na publiczność czekała grochówka z kuchni polowej i obiad.
Z białymi i czerwonymi szarfami wystąpili uczniowie z ZS
Uhonorowani Złotymi Medalami Za Zasługi dla Pożarnictwa
Tekst i fot. Zbigniew Sołtysiński
...oraz Medalami Srebrnymi
Rozmowa z Wiesławą Słowińską, wójtem gminy Raciążek
Kanalizacja i drogi to wciąż priorytety - Byłem przed chwilą przed remizą przy ul. Rynkowej. Widziałem ją dawniej i można powiedzieć, że jest to najpiękniejszy tego typu obiekt na pewno w powiecie aleksandrowskim, a nie wiem, czy drugi podobny znajdzie się w województwie. Czy taką małą gminę stać na tak wielką inwestycję? - Stać, bo nasz wkład ma wynieść tylko 15 proc. kosztów całego przedsięwzięcia, a ono jest wycenione na blisko 500 tys. zł. Obiekt, w którym mieści się Ochotnicza Straż Pożarna, a także Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i świetlica wiejska, rzeczywiście był w opłakanym stanie, co było z zewnątrz bardzo widoczne. Budynek został ocieplony, założono nową elewację, na dachu zamontowano solary, które zapewnią ciepłą wodę. Wewnątrz też zrobiono sporo prac, m.in. odnowiono ściany i co ważne wymieniono piec na olejowy, ekologiczny. Wpisaliśmy tę termomodernizację na listę przedsięwzięć ORSG Powiatu Aleksandrowskiego, co oznacza, że nadano jej priorytet, jeśli chodzi o dofinansowania dla gminy Raciążek ze środków unijnych. Na razie zapłaciliśmy wykonawcy VAT, teraz czekamy na zapowiedziane środki zewnętrzne.
- Ktoś może powiedzieć, modernizują strażnicę, a jest tyle innych potrzeb, jak na przykład kanalizacja i drogi. - To nie jest tak, że gminy mogą sobie wybierać zadania, na które otrzymają dofinansowanie i to tak duże, jak w przypadku termomodernizacji strażnicy. A co do kanalizacji to ulica po ulicy realizujemy nakreślony przed laty program. W tym roku ułożono ją na ulicach: Cicha, Kwiatowa, Złota, Polna. 6 września odbył się przetarg na budowę
kanalizacji sanitarnej na ul. Wierzbowej, Jesionowej i Lipowej. Startowały trzy firmy, a rozpiętość proponowanych cen była ogromna. Obecnie trwa procedura badania ofert. Inwestycję musimy zrealizować częściowo ze środków własnych gminy oraz pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Wniosek w tej sprawie został złożony.
- Na pewno jesteśmy bliżej końca niż dalej. Chciałabym, aby finał nastąpił w przyszłym roku. Na wsparcie z zewnątrz nie możemy liczyć, bo gmina przypisana jest do aglomeracji ciechocińskiej i nie spełnia kryteriów udzielania pomocy z PROW i RPO.
- Kanalizację budujecie od lat, kiedy spodziewa się pani końca inwestycji, które są kosztowne, ale ich nie widać?
- Kanalizacja musi być wszędzie tam, gdzie jej budowa jest konieczna. Na pewno uwaga skierowana musi być na Podole i Siarzewo. A tam, gdzie nie ma możliwości budowy sieci powstawać muszą przydomowe oczyszczalnie.
- Gmina to nie tylko Raciążek.
Po raz trzeci niedawno został zorganizowany przetarg na budowę 35 takich obiektów, ale ceny poszły w górę. Trzeba na to 700 tys. zł. Mieszkańcy partycypują w kosztach w 25 proc., ale resztę musimy dostać z dofinansowania Urzędu Marszałkowskiego.
Remiza OSP w Raciążku po termomodernizacji
- Trzy miesiące temu mówiła pani, że chce w tym roku, aby w Dąbrówce wszystkie drogi gminne były asfaltowe. - Podpisaliśmy umowę na dofinansowanie 600-metrowego odcinka, który jest nieutwardzony i łączy się z dro-
gą krajową nr 91. Zadanie to zostanie w tym roku wykonane. Dofinansowanie jest niewielkie, wyniesie około 48 tys. zł, ale dobre i tyle. Drogę dociągniemy do krajówki, ale wjazdu utwardzonego nie będzie, bo Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad postawiła nam warunek zbudowania skrzyżowania. Na to nas nie stać. Będziemy czekali aż zrobi to zarządca drogi krajowej. - Ulicą Wiatraczną po deszczach trudno przejechać… - Jest nadzieja, że droga na odcinku jednego kilometra zostanie przebudowana, powstaje chodnik. Złożyliśmy wniosek na dofinansowanie do Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, konkretnie wojewody. Inwestycja ta ma kosztować 1,9 mln zł. Złożyliśmy też wniosek na sfinansowanie modernizacji trzeciego etapu drogi w Turzynku. Chodzi o poprawę jazdy na odcinku 1,3 km. Do tej listy dodam jeszcze, aby nie zanudzać informację, że został ogłoszony przetarg na przebudowę ulicy Zamkowej na odcinku od przedszkola do najbliższego skrzyżowania. Jest to nasze centrum, zabytkowe, więc ułożona tam zostanie kostka granitowa. Drogi i kanalizacja to wciąż nasze priorytety. Efekty są widoczne, choć do zrobienia jest jeszcze ogromna praca.
Rozmawiał: Stanisław Białowąs
nr 127, wrzesień 2017
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Gmina Bądkowo
www.kujawy.media.pl
19
Sołectwa dzielą fundusz sołecki
Fundusz ze zwrotem - Po dwóch latach doświadczeń można powiedzieć, że fundusz sołecki w naszej gminie spełnia swoje zadanie – mówił wójt Ryszard Stępkowski na spotkaniu w Słupach Małych. – W pierwszym roku tylko dwa sołectwa nie wzięły w nim udziału, w tym roku korzystają już wszystkie. Środki na fundusz pochodzą z budżetu gminy. Ponieważ mówi się, że kto posiada pieniądze ten ma władzę, utworzenie funduszu sołeckiego jest swego rodzaju przekazaniem władzy społecznościom wiejskim. Wszak to one decydują na jakie cele wydać przyznane środki. Mogę powiedzieć, że mieszkańcy rozsądnie podeszli do tych wydatków. Przeznaczali pieniądze na najbardziej potrzebne cele. Dzięki funduszowi mamy we wszystkich wsiach informacyjne tabliczki kierunkowe, w wielu wsiach poprawił się stan dróg. Wprawdzie środki na fundusz pochodzą z budżetu gminy, to jednak po roku od realizacji można liczyć na częściowy ich zwrot z budżetu państwa. W rozliczeniu za miniony rok niedawno gmina otrzymała zwrot 86,4 tys. zł. Jest to jedna trzecia poniesionych wydatków. To dodatkowa korzyść z posiadania funduszu sołeckiego.
Fot. Stanisław Białowąs
W gminie Bądkowo fundusz sołecki wprowadzono dwa lata temu. Była to deklaracja przedwyborcza obecnego wójta Ryszarda Stępkowskiego, którą wcielił w życie najszybciej jak było to możliwe. Fundusz planuje się z rocznym wyprzedzeniem, więc w 2015 roku zaplanowano jego zakres, a dopiero w 2016 można było przystąpić do realizacji. Obecnie trwają zebrania wiejskie, na których mieszkańcy wsi podejmują decyzję, jakie prace chcą wykonać w roku 2018.
Jest ona oddalona od istniejącego przystanku o pół kilometra. Gdyby był chodnik, nie byłaby potrzebna. Zebrani postanowili, że przyszłoroczny fundusz przeznaczą na budowę zatoki. Z pewnością pieniędzy nie wystarczy, więc albo inwestycja będzie rozłożona na raty, albo gmina dołoży z budżetu, co musi jednak znaleźć akceptację rady gminy.
Wójtówka też na parking Zebranie w Słupach Małych odbywało sie w domu sołtys Barbary Kurzyp Do końca września wsie, które chcą dysponować funduszem sołeckim muszą podjąć decyzję na jakie cele planują wydanie przyznanych środków. W sumie w 2018 roku będzie ich więcej, w całej gminie 300 tys. zł. W 2018 roku sołectwo Słupy Małe będzie miało do dyspozycji 12.700 zł. Na zebraniu sołtys Barbara Kurzyp, radna gminy z zadowoleniem mówiła. Dzięki funduszowi sołeckiemu w tym roku można było postawić wiatę dla pasażerów na przystanku autobusowym. L u d z i e w deszczu już nie mokBarbara ną. Obiekt Kurzyp jest estetyczny, może stanowić wizytówkę także gminy. Podczas dyskusji najwięcej mówiono o bezpieczeństwie przy ruchliwej drodze wojewódzkiej biegnącej przez Nowe Słupy. - Trasa przed kilkoma laty została zmodernizowana, ale jej właściciel - Dyrekcja Dróg
Przystanek w Słupach Małych ze środków funduszu sołeckiego Wojewódzkich nie pomyślała o budowie chodnika – mówiono na spotkaniu. – Co gorsze, nie ma tu nawet pobocza, którym można by bezpiecznie przejść. A przecież niektórzy idą pieszo nawet do Bądkowa, a wśród nich są także uczniowie. W tym roku pobocze przez długi czas było zarośnięte, co dodatkowo utrudniało chodzenie. We wsi znajduje się jeden przystanek, skąd zabiera się dzieci do szkoły, ale kiedyś takie miejsca były dwa, gdzie zatrzymywał się gimbus. Teraz nowy przewoźnik postój warunkuje zbudowaniem w drugim miejscu zatoczki.
Fot. Stanisław Białowąs
Do końca września muszą odbyć się zebrania mieszkańców, na których dzieli się fundusz sołecki przypadający na przyszły roku. Do dyspozycji sołectwa mają 300 tys. zł.
Na zebraniu sołectwa Wójtówka
Na zebraniu w remizie strażackiej OSP w Łówkowicach spotkali się mieszkańcy Wójtówki. Obecny na spotkaniu wójt przypomniał, na jakie cele może być wykorzystywany fundusz sołecki. - Chodzi z jednej strony o załatwianie najpilniejszych lokalnych potrzeb, z drugiej także pobudzanie mieszkańców do wspólnego działania – mówił wójt. Do podziału na przyszły rok sołectwo ma do dyspozycji 12,7 tys. zł. To niewiele, ale mieszka w nim 130 osób. Wójt przypomniał swoją propozycję, aby sołectwa w których działa parafia Łowiczek, złożyły się na budowę parkingu przy cmentarzu. Samochody podjeżdżające pod nekropolię nieraz toną w błocie. Propozycja została już przyjęta m.in. przez Kalinowiec, Łówkowice, Kaniewo, Tomaszewo. Mieszkańcy Wójtówki też do inwestycji dołożą, 2 tys. zł. Ze swojej puli dadzą także 700 zł na zakup drzwi do remizy OSP. Natomiast reszta – 10 tys. zł przeznaczona zostanie na zakup kruszywa, którym będzie można załatać największe dziury na drogach gruntowych. Na zebraniu ustalono na jakie miejsca materiał zostanie wysypany. Obecny na spotkaniu radny gminy Roman Ciesielski przypomniał, że w sołectwie znajduje się 9 km dróg gminnych, a asfalt jest tylko na 700 metrach. Są odcinki, że po deszczach lub roztopach trudno przejechać. Wójt dodał, że w całej gminie jest 150 km dróg gminnych, a przynajmniej 100 km powinno być utwardzonych. W pierwszej kolejności buduje się te najważniejsze z punktu widzenia komunikacji. Stanisław Białowąs
Fot. Stanisław Białowąs
Na koncie gminy 86 tys. zł zwrotu za 2016 rok
Altana w parku. Podobna powstała przy placu zabaw
Park zachęca do wypoczynku W gminnym parku w Bądkowie w tym roku wiele się zmieniło. Po uporządkowaniu teren nabrał przejrzystości i estetyki. Na bieżąco pielęgnowane są aleje. Postawiona została altana, założono nowe ogrodzenie. W celu podniesienia atrakcyjności parku została na początku lata zbudowana piękna, przestronna, bardzo solidnie wykonana altana. Ma ona służyć wszystkim odwiedzającym, jako miejsce wypoczynku, spotkań, obcowania z przyrodą. Całość konstrukcji powstała z topoli usuniętych przy nieczynnej szkole w Łówkowicach, które z uwagi na swój wiek musiały być ścięte, gdyż powoli zaczynały obumierać. Jest to dobry przykład, że przy odrobinie pomysłowości i zaangażowaniu można zrobić coś nietuzinkowego i pożytecznego bez ponoszenia dużych nakładów finansowych. W sierpniu zostało wykonane nowe ogrodzenie. W miejscu starej zniszczonej siatki, przerdzewiałych słupków i szczątkowych fundamentów, zamontowane zostały nowe segmenty ogrodzenia z drutu w kolorze zielonym wraz ze wszystkimi elementami składowymi. Całość wykonana została na podmurówce z płyty betonowej. Wymienione zostały również na nowe dwie furtki wejściowe do kompleksu. Koszt inwestycji wyniósł w około 6.000 zł. Tak tanio, bo roboty montażowe wykonane zostały przez pracowników gospodarczych Urzędu Gminy oraz osoby zatrudnione w ramach prac interwencyjnych. - Nowe, estetyczne ogrodzenie stało się również wizytówką przy wjeździe do Bądkowa – mówi wójt Ryszard Stępkowski. – Zrobiony został kolejny mały krok w kierunku stworzenia na terenie Bądkowa miejsca, które będzie sprzyjało czynnemu wypoczynkowi, spotkaniom rodzinnym, spacerom oraz pełniło funkcję rekreacyjną. Cały czas na terenie parku wykonywane są na bieżąco prace pielęgnacyjne. Warto więc w tym miejscu zaapelować do wszystkich o poszanowanie wspólnego dobra i o zwracanie uwagi, bo niestety miały już miejsce akty wandalizmu. Gmina jest tylko administratorem obiektów, a stanowi on wspólne dobro wszystkich mieszkańców. Jeśli nie zadbamy o nie, to tak, jakbyśmy sami sobie robili szkodę. W planach są kolejne prace rewitalizacyjne. (bis,JM)
Toporzyszczewo
Nowa kotłownia w budynku W Toporzyszczewie znajduje się budynek komunalny, w którym mieszka kilka rodzin. Obiekt ogrzewany jest z kotłowni mieszczącej się w budynku dawnej szkoły. Znaczna odległość powoduje, że koszty eksploatowania tych urządzeń są wysokie. Gmina postanowiła uruchomić kotłownię w budynku mieszkalnym. W tym celu adaptowane są pomieszczenia piwniczne, gdzie umieszczony zostanie kocioł na węgiel. Do czasu uruchomienia nowej kotłowni stara będzie używana, więc nie ma obawy że lokatorzy zostaną bez ciepła. (bis)
Kalinowiec Remont świetlicy w dwóch etapach
Świetlica w Kalinowcu po remncie
W ostatnim czasie w Kalinowcu, wyremontowana została świetlica. Remont obiektu przebiegał dwuetapowo. W minionym roku wykonano prace wewnątrz, a najważniejszą z nich była budowa sanitariatu, którego wcześniej w budynku nie było. Była to sytuacja zdecydowanie niekomfortowa dla uczestników różnego rodzaju zebrań i w dzisiejszych
czasach wręcz niedopuszczalna. Przed wymurowaniem toalety oraz montażem w niej urządzeń sanitarnych, konieczna była budowa oczyszczalni ścieków w celu podłączenia odpływu. Urządzenie działa bez zarzutu od zeszłego roku a z możliwości podłączenia się mogą skorzystać lokatorzy sąsiadujący ze świetlicą. Na przełomie lipca i sierpnia br., zostały
wykonane prace przy elewacji budynku (m.in. uzupełnienie tynków, wymiana parapetów, malowanie ścian). Parapety zostały podarowane przez jednego z mieszkańców gminy, który pragnie pozostać anonimowy. Prace remontowe wykonane zostały przez pracowników Urzędu Gminy w ramach robót interwencyjnych. Koszt remontu, nie licząc budowy oczyszczalni ścieków, wyniósł około 10.000 zł. Środki te pochodziły z funduszu sołeckiego. Jest to kolejny przykład, że wyodrębnienie z budżetu gminy funduszy sołeckich było trafną decyzją.
20
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Połakomił się na maskotkę Policjanci z Aleksandrowa Kuj. zatrzymali 61-latka, podejrzanego o kradzież naklejek, za które można odbierać maskotki w jednym z dyskontów na terenie miasta. Do kradzieży doszło w sobotę 9 września około godziny 10.00 w jednym z dyskontów na terenie Aleksandrowa Kuj. Kamery monitoringu zarejestrowały mężczyznę, który wyniósł ze sklepu 790 naklejek, które w ramach akcji promocyjnej upoważniają do odbioru maskotek. Okazało się, że wartość skradzionego mienia to 790 złotych. Dzięki zapisom z monitoringu i pozyskanym przez kryminalnych informacjom już kilka godzin po kradzieży został zatrzymany 61-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna odpowie za kradzież, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali skradzione naklejki.
Zahaczył po pijanemu W sobotę 9 września w Aleksandrowie Kuj, na ulicy Długiej kierujący audi w trakcie wyprzedzania rowerzystki, nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył kobietę lusterkiem. Rowerzystka przewróciła się na ulicę a kierujący odjechał z miejsca zdarzenia. Dzięki relacji świadków szybko trafił w ręce policjantów. Okazało się, że 30-latek jak gdyby nigdy nic pojechał do domu. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Stracił prawo jazdy, a teraz odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Nie uniknie też odpowiedzialności za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. (KPP)
nr 127, wrzesień 2017
Samorząd
www.kujawy.media.pl
Polemiki
Widzieć wszystkich mieszkańców Do wypowiedzi radnej Urszuli Paprockiej zamieszczonej w sierpniowej „Gazecie Aleksandrowskiej” pt. „Zaprzepaszczona, czy uratowana inwestycja”, odnoszą się radni Klubu Radnych ODNOWA. Subiektywne opinie radnej Urszuli Paprockiej zamieszczone w sierpniowym wydaniu „Gazety Aleksandrowskiej”, pt. tytułem „Zaprzepaszczona, czy uratowana inwestycja” wymagają komentarza. Bowiem część z nich albo mija się z prawdą, albo też jest nieprecyzyjna. Ponadto wprowadza w błąd opinię publiczną. Radna Urszula Paprocka zarzuca radnym Klubu Odnowa prowadzenie kampanii wyborczej. Można by rzec, że kampania wyborcza zaczyna się następnego dnia po wyborach. Nie wiem, co chodzi po głowie radnej, każdy mierzy własną miarą. Klub Odnowa podejmuje decyzje dla dobra wspólnoty samorządowej. Jeśli zyskają one w oczach wyborców, to bardzo dobrze. Jest jeszcze wiele do zrobienia w Aleksandrowie Kujawskim i radni Klubu Odnowa będą nadal aktywnie działać na rzecz społeczeństwa. Wspólnie, czy czekać? Radna Urszula Paprocka z niechęcią odnosi się do inicjatywy zarządu powiatu i starosty aleksandrowskiego w sprawie remontu dróg powiatowych na terenie miasta, aby miasto w nich partycypowało twierdząc, że jest to zadanie własne powiatu i niech się powiat ich stanem martwi. Uważa, że miasto nie powinno mieć swojego udziału w kosztach planowanych przez powiat inwestycji drogowych w mieście. Nic bardziej nierozsądnego. Radna zapomina widać, że to głównie mieszkańcy miasta korzystają z dróg powiatowych znajdujących się w Aleksandrowie Kuj. Warto przypomnieć, że gdyby nie wspólne działania, za-
równo zarządu powiatu, starosty, jak i samorządu miejskiego to do dzisiaj nie byłoby np. prawoskrętu przy kościele pw. Przemienienia Pańskiego. Uważamy, że warto wyłożyć 31 proc. i wspólnie realizować inwestycję niż nie mieć nic. Ulica Długa, w gruncie rzeczy miejska, choć formalnie należąca do powiatu, wymaga dokończenia. Z jej naprawy będą korzystali głównie nasi mieszkańcy. Ulica Wojska Polskiego już potrzebuje remontu w końcowym jej odcinku. Najwygodniej jest stać z boku i krytykować. Bardzo wygodne to podejście do żywotnych spraw miasta. Ciekawe, że inne gminy, jak choćby sąsiednie wiejskie: Waganiec, Bądkowo, Koneck korzystają z możliwości wspólnego finansowania inwestycji drogowych i są tego widoczne efekty. Jeśli nasi radni zablokują możliwość partycypowania w kosztach, to po prostu prace te nie zostaną wykonane. Powiat przyjął zasadę, że najważniejsze inwestycje drogowe wykonuje wspólnie z gminami. Budżet jednogłośnie Radna Urszula Paprocka zarzuca Klubowi Radnych Odnowa zabieranie pieniędzy z inwestycji na ul. Limanowskiego. Nie zauważyła widać, że Klub Radnych Odnowa liczy jedynie 7 radnych. Do podjęcia uchwały większością głosów, przy 15-osobowym składzie Rady Miejskiej, tych głosów potrzeba 8. Przypomnieć warto, że za budżetem na rok 2017 głosowało 15 radnych.
Bezpieczeństwo przy szkole Radna Urszula Paprocka podważa potrzebę modernizacji ulicy Szkolnej i Hożej. Mieszkańcy tego rejonu miasta od lat czekają na poprawę bezpieczeństwa. Bez zmiany organizacji ruchu, poprawy stanu nawierzchni tych ulic, wytyczenie nowych przejść dla pieszych będzie to niemożliwe. Zapewnienie bezpiecznej drogi dzieci do szkoły, bezpiecznego przemieszczania się osób starszych, niepełnosprawnych i wszystkich użytkowników dróg i chodników w tym miejscu naszego miasta to ważne wyzwanie dla wszystkich radnych. Pani radna startuje w wyborach w innym okręgu wyborczym, więc sprawy innych mieszkańców, z ulicy Szkolnej, Hożej, Ogrodowej, Okrzei, Drzewnej, Kościuszki widocznie jej nie interesują. Ulica Limanowskiego I na koniec sprawa modernizacji ul. Limanowskiego. Radna przedstawia wygodne dla siebie opinie. A sprawa jest złożona. Kocie łby są dla mieszkańców uciążliwe, nikt tego nie zaprzecza. Ale nawierzchnia jest utwardzona, więc w deszczowe dni mieszkańcy nie zapadają się w błocie, jak to bywa na innych nieutwardzonych ulicach, gdzie po ulewach nie mogą dojechać służby ratunkowe. Bez wątpienia ul. Limanowskiego wymaga modernizacji, jak wiele ulic w mieście Tylko naszym zdaniem należy zrobić to na całym jej odcinku wraz z kanalizacją. Owszem można to robić etapami, ale najrozsądniej zaczynać prace od ul. Miodowej do Przemysłowej. Tam stan ulic jest najgorszy, a poza
tym jednocześnie rozwiązano by problem komunikacji na ul. Słowackiego, gdzie na skrzyżowaniu z Przemysłową, po wprowadzonej zmianie organizacji ruchu, robią się korki. Odnowiona Limanowskiego pozwoliłaby na ominięcie skrzyżowania. Przetarg nie zakończony, zwycięzca wskazany? Jak widać, są różne warianty i możliwości rozwiązania różnych potrzeb. „Robić, by robić” nie jest najsensowniejszym sposobem kierowania miastem. Przy okazji uwaga, radna Elżbieta Gapińska-Szulc ogłosiła kto wygrał przetarg na remont Limanowskiego, choć nie został on rozstrzygnięty, nastąpiło jedynie otwarcie ofert. Warto poinformować mieszkańców, że oferta ta jest droższa od wartości zamówienia, więc może się okazać, że trzeba przetarg unieważnić. Rodzi się pytanie, o co tutaj chodzi? Podejrzewamy, że o to, aby później można było powiedzieć mieszkańcom, że to Radni Klubu Odnowa albo burmistrz nie dali pieniędzy na remont. Pod listem radnej Paprockiej rzekomo podpisało się 45 mieszkańców Limanowskiego, jak ujęła, z własnej inicjatywy. Oby wystarczyło to jej do zwycięstwa w kolejnych wyborach samorządowych 2018 roku. My uważamy, że rządzenie miastem polega na widzeniu problemów wszystkich mieszkańców, a nie jedynie na wybieraniu sobie wygodnych spraw swojego okręgu wyborczego i forsowanie ich za wszelką cenę.
Klub Radnych ODNOWA
„Egida” szkoliła rezerwistów które otrzymały przydział z wojskowej komendy uzupełnień do jednostki policji. Celem ćwiczenia było m.in. sprawdzenie stopnia osiągnięcia gotowości do działania
Elementem szkolenia były także techniki samoobrony
jednostki policji przewidzianej do militaryzacji. Ćwiczenia Egida-17 rozpoczęły się o godzinie 6.00. Do jednostki o wyznaczonych godzinach stawiały się osoby, którym zostały nadane przydziały organizacyjno-mobilizacyjne do służby w jednostce zmilitaryzowanej policji przez właściwego terytorialnie wojskowego komendanta uzupełnień. Działania miały na celu sprawdzenie realizacji działań w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa państwa i w czasie wojny, a także podnoszenie wiedzy merytorycznej, kompetencji i praktycznego doświadczenia. Ćwiczenia trwały do wieczora. „Rezerwiści” zostali przeszkoleni m.in. z obowiązków służbowych i zadań planowanych do wykonywania
Fot. KPP
W niedzielę (17 września b.r.) aleksandrowska policja prowadziła ćwiczenia pod kryptonimem „EGIDA -17”. W ramach ćwiczeń zaplanowane zostało specjalne szkolenie dla osób,
w warunkach zagrożenia bezpieczeństwa państwa i w czasie wojny. Elementem szkolenia była także pierwsza pomoc przedmedyczna, techniki samoobrony i działanie policji oraz służb ratunkowych na miejscu zdarzenia drogowego.
Na zakończenie komendant powiatowy policji mł. insp. Andrzej Kłos podziękował „rezerwistom” za udział w ćwiczeniach i wręczył każdemu uczestnikowi certyfikat ich ukończenia. info. KPP
nr 127, wrzesień 2017
Świadkowie historii Na łamach „Gazety Aleksandrowskiej” już kilka razy pojawiał się temat waganieckiego dworu. Pisaliśmy o architekturze budynku, o jego historii na podstawie starych fotografii i źródeł historycznych. Tym razem udało nam się spotkać z osobami, które są krewnymi lub bezpośrednimi potomkami dawnych właścicieli, którzy doświadczyli życia w ziemiańskiej rodzinie. Na rozmowę zgodziła się Elżbieta Bacciarelli-Broslaw z Kanady i Bogusław Stefański z Warszawy. W małej restauracji „Róże, Fiołki i Aniołki” przy ulicy Królowej Jadwigi w Inowrocławiu zasiedliśmy w szóstkę. Obok mnie żona Bogusława Stefańskiego Halina, na honorowym miejscu Elżbieta Bacciarelli - Broslaw, obok Bogusław, dalej towarzyszący mi Józef Nowakowski z Bądkowa i Ireneusz Zieliński, dyrektor G[gimnazjum nr 2 w Inowrocławiu. Na wstępie dokonano przedstawienia objaśniając koligacje rodzinne. I tak dowiedzieliśmy się, że zarówno Elżbieta jak i Bogusław to potomkowie Marcelego Bacciarellego, malarza nadwornego Stanisława Augusta. A na Kujawach wszystko zaczęło się od Kazimierza Bacciarellego, który w 1882 r. kupił majątek Jądrowice, później Miechowice. Kazimierz żeni się ze Stanisławą Moniką Rościszewską z Rościszewa herbu Junosza i ma z nią siedmioro potomstwa: Marię Anielę, Janinę, Wacławę, Zygmunta Apoloniusza, Kazimierza, Cezarego i Bogusława. W 1907 r. Zygmunt otrzymuje od ojca majątek Koszczały, Miechowice przypadają Cezaremu, a majątek Waganiec został zakupiony dla Bogusława, którym zarządzał już od 1911-1912 r., Jądrowice dziedziczy syn Kazimierz. Bogusław z Wandą Kręską herbu Nadelwicz (ślub 1914 r.) miał pięć córek: Irenę, Zofię, Janinę, Marię i Annę. Bogusław Stefański jest wnukiem Bogusława Bacciarellego, a synem jego córki Zofii i Józefa Stefańskiego. Brat Bogusława Bacciarellego Cezary z Maryettą Marią Tabaczyńską z Horodelska herbu Grabie miał synów Janusza i Stanisława oraz córkę, naszą rozmówczynię Elżbietę, urodzoną w 1929 r., żoną zmarłego w 1977 r. w Kanadzie pilota Leona Czarlińskiego. Drugi człon jej nazwiska Broslaw pochodzi od jej ostatniego męża. Dalszą część rozmowy stanowiły wspomnienia. - Jako nastolatka często bywałam we dworze w Wagańcu – mówi Elżbieta Baciarelli-Broslaw. Lubiłam jeździć tam na wakacje. Lubiłam stryjenkę Wandę, a przede wszystkim stryja Bogusława, który traktował mnie jak córkę i to jako starszą, od wszystkich swoich pięciu. Bardzo mi to imponowało. Gospodarze Wagańca byli bardzo gościnni i ich córki zresztą też, chociaż panny wszystkie gdzieś na pensjach, to wakacje spędzały w domu. A w ciągu lata ciągle coś się działo, to ktoś przyjechał, to jakiś podwieczorek. Na uroczystości domowe nie trzeba było zapraszać, towarzystwo wiedziało o imieninach i ogromnym nietaktem było nie zjawić się na nich. Kiedy przypadały imieniny Wandy, wszyscy jak żywi jechaliśmy do stryjenki, aby tam zasmakować stołowych specjałów, przygotowanych tak, aby
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Historia
Od lewej: Ireneusz Zieliński, Elżbieta BacciarelliBroslaw, Halina Stefańska, Bogusław Stefański dla każdego były niespodzianką. W Wagańcu fascynowało mnie gospodarstwo, tamtejsze panny wolały raczej gotowanie, jakieś przepisy, od podwórza trzymały się z daleka. Jedynie Hania miała oko gospodarskie, ale przy tym uczulenie na końskie włosy, co ją eliminowało z życia podwórkowego. - Znałem dziadka Bogusława osobiście, bo kiedy zmarł w 1965 r., miałem siedemnaście lat. Nigdy nie widziałem go jednak w waganieckim majątku. Wspominał go często Leszek Cieślak, syn kolejarza z Wagańca, który korespondował ze mną. We wspomnieniach pana Cieślaka dziadek Bogusław przedstawia się jako wysoki pan z laską doglądający swoich dóbr, który zawsze jako chłopca dobrze go traktował. Dziadek miał takie szczęście, że miał same córki. W wakacje, po powrocie z pensji, miały praktyki domowe na zmianę w kuchni u pani Alfredy Słomińskiej lub w ogródku do godziny 16. Dziadek był bardzo skrupulatny, więc wierzę, że tak było. Po pracy zabawa albo wyprawy na lody do Włocławka, częściej do Ciechocinka. A do Ciechocinka zjeżdżali też najrozmaitsi artyści, Kataszek i Karasiński, Artur Gold i Jerzy Petersburski. Dziadek wysyłał po nich bryczkę, a ci przyjeżdżali z koncertami do Wagańca. Petersburski skomponował nawet walczyk „W seledynowym salonie Wagańca”. Już po wojnie dziadek Bogusław pozostał człowiekiem bardzo towarzyskim. Palił papierosy korzystając z fifki, z oszczędności dzielił je na pół. Razem z bratem spędzaliśmy z nim długie godziny, grając w karty. Ogrywał nas zawsze, chociaż brat był trochę sprytniejszy i chował czasami jakiegoś asa w rękawie, ale dziadek szybko wykrywał podstęp i rzucając katy, mówił, że z nieuczciwymi nie będzie grał – wspomina Bogusław Stefański. Co Pani utkwiło najbardziej w pamięci z czasów pobytu w Wagańcu? - No cóż, dla dziecka, które z wolna przestaje bawić się lalkami, najbardziej interesujący staje się świat dorosłych i to w jaki sposób oni się bawią. To czas stawania się damą. A wtedy w Ciechocinku odbywały się konkursy jazdy konnej, stryj wszystko fundował. Zabierał swoje panny i mnie również ze sobą. A ja starałam się być dorosła za wszelką cenę, zresztą byłam wysoka, jak na swój wiek, więc trudno było się domyślić, ile mam tych lat, a ja sobie dodawałam. I pewnego razu zdarzyło się coś, co jeszcze bardziej uczyniło mnie dorosłą. Zostałam wybrana do przypięcia kokardy
zwycięskiemu wierzchowcowi, a jeździec przyklęknął przede mną na kolano i ucałował mnie w dłoń. Czy mogło być coś bardziej utwierdzającego mnie w przekonaniu o swojej dorosłości? Stryj po powrocie na trybunę, powiedział wtedy, że pewnie nie będę jeszcze długo tej dłoni myć. A cała historia miała swoje zakończenie dopiero w 1956 r., kiedy Gomułka w Polsce doszedł do władzy, a ja wyjechałam do Anglii. I tam w klubie polskim, zostałam zaproszona do zajęcia miejsca przy stoliku, przy którym siedziało już kilku oficerów. Przedstawiono mnie, a wtedy jeden z nich wstał i oznajmił, że pewna panna Bacciarelli przypinała jego koniowi kokardę po zwycięskich zawodach w Ciechocinku. Ja też go sobie przypomniałam – mówi pani Elżbieta. Bogusław Stefański opowiadał jak to jego dziadek fundował główną nagrodę zawodów, a była nią butelka szampana. – A był to prawdziwy szampan, a nie jakieś tam wino musujące, i kosztował też stosownie, od 80 do 100 zł. Jednym z laureatów nagrody był Michał Gutowski, generał, olimpijczyk z Berlina w 1936 r. I jak przystało na ułana miał ułańską fantazję, a na dowód tego wspominał, jak po zawodach w Ciechocinku i po otrzymaniu nagrody z rąk Bogusława Bacciarellego, postanowili w oficerskim gronie uczcić zwycięstwo w restauracji Europa w Ciechocinku. Tam też wygrał w konkurencji kujawiaka na stoliku, ale chyba największym jego zwycięstwem była ucieczka w czasie wojny z oflagu, umożliwiona mu przez niemieckiego oficera, byłego rywala z zawodów konnych w Zakopanem, z którym po wojnie spotkał się w Berlinie. Historia Gutowskiego doczekała się ekranizacji. Charakterystycznym elementem życia ziemiańskiego były polowania. Czy miała pani możliwość uczestniczenia w takim wydarzeniu? Strzelałam świetnie, jeździłam konno, na traktorze, miałam być chyba chłopakiem. Nawet swego czasu utopiłam stryjowi Bogusławowi samochód w sadzawce. Stąd nie ma co się dziwić, że polowania mnie pociągały, a odstraszał rygor pensji dla dziewcząt, do której chciała wysłać mnie mama. Miałam trafić na pensję Urszulanek we Włocławku, ale wcale tego nie chciałam. Mama obiecała, że kiedy zdam egzamin, to zabierze mnie do cukierni Terpica na dwie porcje lodów. Propozycja kusząca, ale i tak na egzaminie nic nie napisałam, ale przełożona oznajmiła matce, że zdałam
www.kujawy.media.pl
i zostaję przyjęta na pensję. Obiecane lody zjadłam, ale oznajmiłam matce, że tak naprawdę to nic nie napisałam. Matka początkowo nie wierzyła, ale później sama się przekonała, i nie oddała mnie do Urszulanek, a panny waganieckie Jankę i Zosię, które już tam były Bogusław Bacciarelli zaraz przeniósł do Poznania. A polowania jesienne to cały ceremoniał, gdzie o palmę pierwszeństwa walczyli głównie panowie. Dlatego, aby dać satysfakcję ich próżności mianowano zawsze króla polowania. Wszyscy zjeżdżali się przed południem. Panowie z bronią myśliwską szli w pole, panie polowały na nowości towarzyskie w salonach. Po powrocie zziębnięci i zdrożeni myśliwi wzmocnieni kieliszkiem, opowiadali o swoich łowieckich wyczynach – wspomina Elżbieta Bacciarelli - Broslaw. Co nam zostało z tych lat ziemiańskich? - Nie ma dziś już tej klasy. Reżim komunistyczny zdawał sobie sprawę, że w ziemiaństwie jest ogromny potencjał, więc starali się nas gruntownie zniszczyć. Jakież to dzisiaj ziemiaństwo? Ziemianinem jest się z dziada pradziada, a u samego zarania dziejów rodu jest herb, który zdobywało się za bohaterskie czyny. Mój ojciec Cezary w 1920 r. poszedł prać bolszewików i robił to dobrze, bo dosłużył się VirTuti Militari – mówi Elżbieta Bacciarelli- Broslaw. - Należę do Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego, które kultywuje tradycję Związku Ziemian. W tym środowisku należę do młodzieży, przeważają starsi, a nadal trwa dyskusja czy angażować młodych ludzi. Niektórym wydaje się że już za późno. Ale trzeba pamiętać, że przez 123 lata zaborów ziemiaństwo i kościół były ostoją polskości, a dwór skarbnicą narodowych pamiątek. Wydaje się, że przestało to już być potrzebne, ale na czym przyszłe pokolenia będą opierać swoją świadomość narodową? Kto teraz tę rolę przejmie – zapytuje Bogusław Stefański. Spadkobiercy Bogusława Bacciarellego domagali się odszkodowania za zrabowane reformą rolną z 1944 r. mienie. Jak sprawa zwrotu lub odszkodowania wygląda dziś? - Pierwszy raz byłem w Wagańcu w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Już wtedy widok był smutny. Za drugim razem, ktoś ukradł siatkę, więc mogliśmy wejść do środka. Za trzecim razem zastałem już dwór spalony. Ktoś wziął nawet za to odszkodowanie. I zaraz przychodzi mi do głowy obraz dziadka, kiedy wyjeżdżając z majątku, ostatni raz popatrzył na dwór, zdjął czapkę z głowy i rzekł „Żegnaj Wagańcu”. Sprawa zwrotów lub odszkodowań wydaje się być martwa, wszyscy czekają na reprywatyzację. Mamy wszystkie dokumenty, łącznie z mapami i aktem, którym odebrano dziadkowi majątek. W akcie wspomniano o włoskiej narodowości dziadka i jego polskim obywatelstwie. Nigdy go nie podpisał, chociaż za podpis obiecywano rentę. Zwracano się do niego jeszcze wielokrotnie, a ten uparcie twierdził, że majątku nie oddał, został mu ukradziony, a ze złodziejami nie będzie rozmawiał – mówi Bogusław Stefański.
Rozmawiał Zbigniew Sołtysiński
21
Zapłacą mieszkańcy
Magistrala do Ciechocinka droższa aż o 1,8 mln zł Drugi przetarg zorganizowany przez Toruńskie Wodociągi na budowę magistrali wodociągowej z Torunia do Ciechocinka nie został rozstrzygnięty. Ponownie firmy, które zgłosiły się do niego zaoferowały ceny wyższe niż zamierzał przeznaczyć na inwestycję inwestor. Podczas ogłaszania wyników przetargu kierownik dz. inwestycji poinformował, że inwestor miał przeznaczone na budowę magistrali 5,3 mln zł netto, tj. 6,5 mln zł brutto. Konsorcjum. Lider Melbud Grudziądz, wykonawca Zakład Wielobranżowy Bizel w Brodnicy. zaoferowało 8.524.465 zł brutto, (6.930.459 zł netto); Konsorcjum Molewski Włocławek, ul. Płocka, Molewski Chodecz 9.754.360 zł (netto: 7.930.374 zł), Skanska SA Warszawa 9.793.525 zł (netto 7.962.215 zł), „Insbud” Grudziądz 8.302.498 zł (netto: 6.749.998 zł). Różnica między kwotą przeznaczoną a najniższą ceną wyniosła 1.450.000 zł netto, 1,8 mln zł brutto. Do 24 września na stronie internetowej Toruńskich Wodociągów nie było rozstrzygnięcia przetargu. Z wyjaśnień jakie udzielił radnym na sesji burmistrz Ciechocinka Leszek Dzierżewicz wynika, że miasto zgodzi się na podwyższenie kosztów inwestycji. - Pracujemy nad zapisami umowy –mówiła Wanda Buchalska, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Ciechocinku. - Od tego jest też uzależnione podpisanie umowy z wykonawcą inwestycji. TW muszą też zapewnić wyższy kredyt na to zadanie, nie około czterech milionów, a około pięć milionów czterysta tysięcy złotych. - Za wyższe koszty inwestycji zapłacą mieszkańcy Ciechocinka - przypomniał radny Tomasz Dziarski. Na pewno woda do Ciechocinka nie popłynie 1 stycznia, jak zapewniali zarówno burmistrz miasta jak i prezes Toruńskich Wodociągów. Tymczasem umowa na dostawę wody z Kuczka została „Algawie” wypowiedziana z dniem 31 grudnia br. Nowa na kontynuowanie dostaw do tej pory nie jest podpisana. Mówi się, że będzie wieloletnia umowie na dostawę 200 tys. metrów sześć. rocznie (obecnie to około 500 tys.), a cena hurtowa nie będzie wyższa niż proponują Toruńskie Wodociągi w pierwszym roku dostaw. Spółka może sobie pozwolić na niższe ceny, bo ma zakończone wszystkie inwestycje na ujęciu w Kuczku, więc produkcja jest już dużo tańsza. Stanisław Białowąs P.S. Zainteresowanych, co mówili radni Ciechocinka na temat inwestycji na sesji Rady Miejskiej i jakie słyszeli tłumaczenia odsyłamy do wydania wrześniowego „Gazety Ciechocińskiej”, która po ukazaniu się (28 września) będzie dostępna na stronie internetowej wydawnictwa: www.kujawy.media.pl
Śpiewać każdy chce i może Z OSTATNIEJ CHWILI. Justyna Rumińska i Izabela Więcek, aranżując kolejne wydarzenie kulturalne w świetlicy w Rożnie-Parcele (gmina Aleksandrów Kuj. ) wyszły z założenia, że śpiewać każdy może. I taki charakter miało wydarzenie, które odbyło się 23 września. Wystąpić mógł każdy i zaprezentować swoje talenty wokalne lub instrumentalne. Rozpoczęto od piosenki „Śpiewać każdy może” przez Cezarego Pilewskiego i Jana Dobrowolskiego, co nastroiło publiczność humorystycznie. Podziwu godne były popisy gry na skrzypcach Izabeli Więcek i Jakuba Borowskiego oraz towarzyszącej im na pianinie Justyny Rumińskiej. Prawie operowym głosem pochwaliła się Agnieszka Tuszyńska. Śpiewały również dzieci: „Trio Julek” i bliźniaczki Justyna i Martyna Domańskie. Jak mówi Izabela Więcek, wydarzenie miało związek ze Świętem Muzyki, jakie odbywa się rokrocznie. W czasie imprezy podziękowano wójtowi Andrzejowi Olszewskiemu za pomoc w zdobyciu pianina do świetlicy. Po występach serwowano ciasta przygotowane przez Koło Gospodyń Wiejskich. Główną organizatorką imprezy była Alicja Cichocka.
Zbigniew Sołtysiński
ALEKSANDROWSKA I 22 I GAZETA www.kujawy.media.pl
nr 127, wrzesień 2017
Kultura, sport
Farmerskie dźwięki w aleksandrowskim parku
W rytmie silnika C-330 Spotkanie z pisarzem Miejska Biblioteka Publiczna w Aleksandrowie Kujawskim sprawiła niecodzienną niespodziankę swoim czytelnikom. W siedzibie biblioteki odbyło się spotkanie z Hubertem Klimko – Dobrzanieckim, uznanym pisarzem, poetą, filozofem. Rozmowę z twórcą prowadziła doktor literaturoznawstwa, dziennikarz i animatorka kultury Marta Siwicka. W trakcie spotkania Klimko-Dobrzaniecki (ur. w 1967 r.) streścił swój życiorys pełen zwrotów i karierę pisarską, którą zaczął, jak sam mówi, dość późno, bo debiutował prozatorsko dopiero w 2003 r. zbiorem opowiadań „Stacja Bielawa Zachodnia”, wznowionym w 2007 r. pod tytułem „Wariat”. Wcześniej oddawał się twórczości poetyckiej: „Wiersze z szafy”, „Wiersze z wiatru”. Jednak, uważa, że proza jest lepsza do kontaktu z ludźmi, ale z pewnością napiszę coś jeszcze wierszem. Rozgłos przyniosła mu powieść Dom Róży. Krýsuvík, za którą otrzymał nominację do Nagrody Literackiej Nike w 2007 r. Książka jest bardzo osobistą opowieścią o starości i umieraniu, powstała na podstawie doświadczeń pracy pielęgniarza w domu starców w Islandii. W trakcie prowadzonej rozmowy słuchacze mogli się dowiedzieć o niecodziennych doświadczeniach życiowych autora. Według pierwotnych planów na życie miał być duchownym, pewien czas spędził nawet na nowicjacie u oo. pallotynów, jednak jak sam mówi, aby być duchownym trzeba mieć powołanie. Na pytanie Marty Sawickiej, czy brak mu teraz Islandii, odpowiedział: Brakuje mi tylko świeżych ryb. Bardzo dużo stamtąd zabrałem, to mi wystarcza. Na sugestię Marty Siwickiej dotyczącej melancholii, samotności i tęsknoty w jego utworach, Klimko – Dobrzaniecki odpowiedział: Jestem niesamowicie melancholijnym człowiekiem i to każe mi pisać. A jeśli chodzi o samotność, to człowiek ma czasami wszystkiego dość, wybiera samotność, aby w spokoju pomyśleć, odrodzić się. Po rozmowie słuchacze mogli zakupić książkę „Samotność” z autografem autora. Zbigniew Sołtysiński
Strzelnice w każdym powiecie Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiada, że do 2019 r., w każdym powiecie ma być jedna szkoła średnia, która będzie prowadziła klasę wojskową. - Chcielibyśmy, żeby w każdym powiecie poza jedną kompanią wojsk obrony terytorialnej, jedną szkołą średnią prowadzącą klasy wojskowe, była również jedna strzelnica - otwarta dla wszystkich, prowadzona przez samorząd – informuje Michał Dworczyk, wiceszef MON. Od stycznia 2018 r. MON zamierza uruchomić program związany z dofinansowaniem budowy i rewitalizacji strzelnic. Z zapowiedzi wynika, że strzelnice mają się znajdować w każdym powiecie i będą dostępne dla wszystkich.
Mimo pochmurnej aury publiczność licznie otoczyła plac przy fontannach, który był główną sceną koncertu, spodziewając się fascynującego występu i na pewno się nie zawiedli. Kapelmistrz znów wykazał się niebywałą inwencją twórczą, objawiającą się w doskonałej aranżacji utworów, inscenizacji i sposobie prowadzenia koncertu, z dużą dozą humoru i umiejętnością przykuwania uwagi słuchaczy. Nikt się nie nudził. A orkiestra znów zagrała jak z nut i zabrzmiała, pozostając wierna swojemu nowemu od kilku lat brzmieniu, w sposób pełen profesjonalizmu i zgrania, jak to dobrej orkiestrze czynić wypada. Rytm nadawał równomierny stukot silnika ciągnika C – 330, ustawionego tuż za muzykami, służącego im w tym przypadku za metronom, a ściągniętego gdzieś z pobliskiego Ośna. Kapelmistrz zapytany o źródło tak oryginalnego pomysłu, odpowiedział: - Grałem kiedyś na festiwalu jazzowym w Danii, gdzie zjechała również kapela dixielandowa, która wypożyczyła sobie ciągnik i grała w rytm jego silnika. Wrażenie było fascynujące, pozostające żywym wspomnieniem po dzień dzisiejszy. W Aleksandrowie pomysł z traktorem również okazał się strzałem w dziesiątkę gustów miejscowej publiczności. W inscenizacji typowo wiejskiej, ze słomą, workami i narzędziami rolniczymi w postaci kos, wideł, grac i grabi, muzycy wystąpili w strojach typowo polowych. - Wróciliśmy prosto z pola – mówi Urbański. W takiej inscenizacji zabrzmiały standardy jazzowe, ragtimowe i dixielandowe,
Takiej orkiestry w parku dawno mieszkańcy nie słyszeli muzyka filmowa itp. w bardzo szerokim zakresie stylów muzycznych, od „Aleksander’s ragtime band” Irvinga Berlina, poprzez „All about that bass” Meghan Trainor, „Axel F” Harolda Faltermeyera, „Just a gigolo” Leonello Casucciego, do wątków muzycznych z filmów: „Kariera Nikodema Dyzmy”, „Vabank”, „Na kłopoty Bednarski” itd. Bez bisów nie mogło się obyć i na powrót zabrzmiały dźwięki „Just a gigolo”. W przerwach między utworami Waldemar Urbański popisał się poczuciem humoru, a publiczność została zaangażowana do udziału w rozmaitych quizach muzycznych z nagrodami. I znów Waldemar Urbański zaskoczył, choć wszyscy spodziewali się niespodzianek i przywykli do ciekawych propozycji kulturalnych ze strony aleksandrowskiej orkiestry OSP i jej kapelmistrza, ale ten już zapowiedział nowe na najbliższym koncercie w listopadzie. Co to będzie? Obsługę dźwiękową imprezy zabezpieczali pracownicy Miejskiego Centrum Kultury. Tekst i fot. Zbigniew Sołtysiński
Zespół w pełnym składzie
Marszem i biegiem do Karczemki
Fot. Karczemka
Marta Siwicka i Hubert Klimko-Dobrzaniecki
Waldemar Urbański, kapelmistrz aleksandrowskiej orkiestry OSP, znów zaskoczył swoich słuchaczy na koncercie „Farmerskie Dźwięki” w Parku im. Jana Pawła II, jaki odbył się w niedzielę 10 września.
2 września odbył się V Charytatywny Bieg i Marsz Karczemki. Honorowymi patronami byli: Dariusz Wochna - starosta aleksandrowski i Andrzej Olszewski - wójt gminy Aleksandrów Kujawski. Była to jubileuszowa edycja imprezy, która ma na celu promować zdrowy styl życia, aktywizować osoby niepełnosprawne, popularyzować bieg, marsze i nordic walking jako najprostsze formy aktywności ruchowej oraz wpierać finansowo WTZ. Trasa liczyła 9,5 km wiodła z spod Warzelni Soli w Ciechocinku do siedziby WTZ Karczemka w Otłoczynie.
Mimo niesprzyjającej aury na starcie stawiło się ponad 40 uczestników. Trasa był różnorodna i pełna wyzwań. Wszyscy szczęśliwie dotarli do mety, gdzie otrzymali pamiątkowy medal, wykonany przez uczestników zajęć w Warsztacie Terapii Zajęciowej „Karczemka”. Można było również się posilić żurkiem kujawskim i wypić ciepłą herbatę. Na zakończenie Agnieszka Urbańska - kierownik WTZ „Karczemka” wręczyła nagrody rzeczowe najlepszym zawodnikom. (nad)
nr 127, wrzesień 2017
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I
Region
www.kujawy.media.pl
Rusza SZLACHETNA PACZKA
O Edwardzie hr. Mycielskim-Trojanowskim na wystawie w toruńskim muzeum
Wystawa pt. Edward hr. Mycielski – Trojanowskipodróżnik i kolekcjoner jest drugim etapem programu przygotowanego przez Muzeum Okręgowe w Toruniu, prezentującego środowisko antykwaryczne i kolekcjonerskie XX w., które w tak znaczący sposób wpłynęło na rozwój polskich kolekcji muzealnych. Edward hr. Mycielski – Trojanowski (1878-1954) ziemianin, znakomity kolekcjoner i podróżnik swe losy związał z Aleksandrowem Kujawskim. Syn hr. Michała Mycielskiego i Heleny z Mikorskich. Po zwiedzeniu Europy odbył liczne ekspedycje m.in. do Turcji, Egiptu, Kenii czy Abisynii. Najdłuższa ekspedycja odbyta w latach 1902 i 1903 była wyprawą dookoła świata. Podróże te wiązały się także z zakupami do bujnie rozwijającej się kolekcji uzbrojenia bliskowschodniego. Po-
kłosiem wypraw do Afryki była wydana w 1911 r. staraniem wydawnictwa Geberthner i Wolf znakomita książka „Wyprawa myśliwska do krainy Massai”. Kolejną jego pasją była fotografia stereoskopowa, której oddawał się podczas swoich licznych podróży. Zachowało się na szczęście pokłosie owej pasji do utrwalania świata na szklanych płytkach. Na wystawie zostaną zaprezentowane fotografie przedstawiające m.in. Bucharę, Samarkandę, Konstantynopol, Suez, Abisynię, Monte Carlo czy sam pałac w Aleksandrowie Kujawskim wraz z okolicami. Ozdobą rezydencji w Aleksandrowie Kujawskim była kolekcja malarstwa i znakomicie wyposażona zbrojownia. Broń turecka, indoperska, polska lub zbroja japońska stanowiła o wyjątkowej urodzie tej kolekcji. Na wystawie zaprezentowa-
hrabia angażował się we wszelkie inicjatywy społeczne, budowę szkół powszechnych i pomoc najbiedniejszym rodakom. Na cele społeczne przekazywał bezpłatnie grunty i pieniądze. Przez niemal 40 lat, jako osoba prywatna, angażował się w inicjatywy, mające podnieść standard życia mieszkańców miasta. Był właścicielem świetnie prosperującej cegielni. W 1945 został zmuszony do opuszczenia pałacu w Aleksandrowie Kujawskim i pozbawiony majątku. Zmarł w 1954 roku w Toruniu. Fotografie oraz zbiory pochodzą ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Toruniu. Kuratorem wystawy jest Paweł Czopiński.
Turniej piłkarski w Stawkach
Wystawę można oglądać w Muzeum Okręgowym w Toruniu (kamienica pod Gwiazdą) do 8 października br. inf. Paweł Czopiński Zdjęcia: Archiwum MOT
Na stadionie sportowym w Stawkach odbył się15 września II Turniej Piłki Nożnej pod hasłem „STOP UZALEŻNIENIOM I PRZEMOCY”. Podczas imprezy rozstrzygnięty został również konkurs na plakat profilaktyczny pod tym samym hasłem. Organizatorem imprezy była Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Aleksandrowie Kujawskim. W rozgrywkach uczestniczyli uczniowie z gimnazjów i szkół podstawowych z terenu gminy. W kategorii szkoły podstawowej I miejsce zajęła drużyna ze Służewa, zaś w kategorii reprezentacji gimnazjum - Stawki. Podczas turnieju nagrodzeni zostali laureaci konkursu na plakat profilaktyczny pod hasłem „Stop uzależnieniom i przemocy”. Kategoria SP:– I - Natalia Makowska, II - Otylia Szałek, III - Patrycja Jakubowska, wyróżnienia Julia Pluskota, Zuzanna Buszko; Kat. Gimnazjum: I - Zuzanna Piotrowska,II - Tomasz Petrykowski, III - Zuzanna Żywica, wyróżnienie Nikola Tumińska. Anna Wójcik
Rywalizowali w tańcu 16 września ponad 180 młodych tancerzy, reprezentujących kluby tańca sportowego z Pomorza i Kujaw oraz spoza regionu rywalizowało w Ciechocinku w Otwartych Mistrzostwach Województwa Kujawsko-Pomorskiego o puchar burmistrza Ciechocinka. Widzowie zgromadzeni w hali OSiR oglądali nie tylko turniejowe występy dzieci, ale także pokazy tańca w wykonaniu utytułowanych par mistrzowskich. Turniej zorganizowały TKS Dance&Dance w Toruniu, Sanatorium Zdrowie w Ciechocinku oraz burmistrz Ciechocinka. Mistrzostwa obserwowane były przez przedstawiciela Zarząd Federacji Tańca Sportowego, który przydziela turnieje cyklu Grand Prix Polski na 2018 rok. O tym czy Ciechocinek otrzyma akredytacje na „duży” turniej w 2018 roku dowiemy się jeszcze w tym miesiącu.
Edward hr. Mycielski – Trojanowski podczas jednej z podróży do Afryki
Rewizor na dworu
Fot. Agnieszka Kraszewska
Trwają przygotowania do akcji prowadzonej w ramach „Szlachetnej Paczki”. W ub. roku w rejonie obejmującym powiat aleksandrowski działało 23 wolontariuszy. Osoby chętne mogą zgłaszać się przez stronę www.superw.pl, tam należy wybrać rejon Waganiec, Aleksandrów i okolice. W powiecie nie ma więcej rejonów. Wolontariusze Szlachetnej Paczki docierają do rodzin w potrzebie, wraz z innymi budują sieć kontaktów i stają się częścią ogólnopolskiej drużyny. Liderem Rejonu jest Marta Hołtyn z Wagańca. (b)
W sali im. Edwarda Stachury w aleksandrowskim dworcu aktorzy z „Teatru Ludzi Upartych” z Włocławka wystawili komedię Mikołaja Gogola pt. „Rewizor”. Był to pierwszy od dawna spektakl teatralny, jaki wystawiono w Aleksandrowie Kuj. po zamknięciu sali widowiskowej MCK. Jak był on potrzebny świadczyć może fakt, że wszystkie miejsca w sali były zajęte, a przecież warunki lokalowe, choć po modernizacji pomieszczenia zupełnie inne, to jednak daleko im do tworzonych w salach teatralnych. Występ podobał się, wzruszył widzów, co dali wyraz owacją na stojąco po zakończeniu widowiska.
Fot. Nadesłana
Na tarasie pałacyku w Aleksandrowie Kuj.
ne zostaną m.in. fragment owej zbroi w postaci znakomitej maski mempo wykonanej przez mistrza ze szkoły Myochin. Maska ta jest unikatem w skali europejskiej. Wzbudziła podziw znawców japońskich znawców uzbrojenia ochronnego goszczących w Muzeum Okręgowym w Toruniu. Reprodukowana była również w licznych katalogach muzealnych. Dalszą część ekspozycji stanowią miecze indoperskie, hełmy i tarcze perskie, widły bojowe, jatagany tureckie, czy puginały kaukaskie. Ozdobą samej wystawy są także dwa znakomite XVIII wieczne obrazy. W 1945 na skutek przeprowadzenia „akcji zabezpieczającej” trofea myśliwskie znalazły się w Muzeum Przyrodniczym Wydziału Biologii UMK a militaria trafiły do Muzeum Okręgowego w Toruniu. Poza wzorowo prowadzonym gospodarstwem,
23
„GAZETA ALEKSANDROWSKA” Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl Adres kontakt.: ul. Słowackiego 8, 87-870 Aleksandrów Kuj., Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. 600-15-68-05, (54) 237-05-05 e-mail: stanislaw.bialowas@wp.pl
Przyjmowanie reklam 608 455 658
24
I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl
Zdrowie - promocja
nr 127, wrzesień 2017