Tu i Teraz Gazeta Powiatu Włocławskiego nr 21 (2011)

Page 1

Obchodziliśmy Święto Wojska Polskiego i rocznicę „Cudu nad Wisłą”. Czytaj str.3

G A Z E T A

P O W I A T U

Jesteśmy we Włocławku i 13 gminach powiatu włocławskiego oraz w internecie www.kujawy.media.pl W Ł O C Ł A W S K I E G O

Lato, to czas wakacji, wypoczynku, pikników i festynów. Samorządy miast i gmin wiejskich prześcigają się pomysłowością w organizacji wypoczynku dla swoich mieszkańców. ISSN 1897-1768

Wyborcze malowanie Lokalni politycy, a także ci, którzy też chcą dostać się do parlamentu prezentują się na łamach naszej gazety. Możemy poznać sylwetki i poglądy młodych kandydatów do Sejmu oraz dowiedzieć się, co dobrego zrobili dla naszego regionu posłowie obecnej kadencji. Piszemy też o pierwszych, delikatnie mówiąc niewłaściwych zachowaniach w kampanii parlamentarnej, które pojawiły się we Włocławku i nie tylko.

O przedwyborczym malowaniu na str. 7

Wystawa w bazylice W Bazylice Katedralnej we Włocławku, do 25 września czynna jest wystawa prac laureatów XXX pleneru malarskiego dla dzieci i młodzieży pn. „Bazylika Katedralna we Włocławku”. W plenerze wzięło udział ponad 250 osób w wieku 5–10 lat z różnych typów szkół, z Włocławka oraz Różu, Brześcia Kujawskiego i Lubrańca. Wystawa potrwa do 25 września, prace można oglądać w godzinach 10.00 -17.00.

WŁOCŁAWEK - POWIAT WŁOCŁAWSKI

Fot. Ewa Jabłońska

0 zł

Fotorelacje na str. 8-9

KONFLIKT. Dziewięć miesięcy trwała batalia o przydrożną figurkę

„Nierozsądni mieszkańcy” postawili na swoim Niepotrzebny bój o przydrożną kapliczką jaką mieszkańcy Dębników (gmina Kowala) stoczyli z urzędnikami starostwa powiatowego we Włocławku.

decyzję starosty, przekazując sprawę w całości do ponownego rozpatrzenia. Liczba nieprawidłowości popełnionych w postępowaniu administracyjnym starostwa wskazanych w uzasadnieniu decyzji wojewody jest zatrważająca. Popełniono wiele szkolnych błędów, nie mówiąc o tym, że akta sprawy były niekompletne. Sprawa przycichła, aby ponownie wybuchnąć w lipcu.

Grunt w Dębniakach (gmina Kowal) Starostwo Powiatowe przejęło na poszerzenie jezdni bez powiadamiania właścicieli, a stojącą obok przydrożną kapliczkę zamierzało zburzyć. Zdecydowany protest mieszkańców wsi spowodował, że została postawiona nowa kilkanaście metrów dalej. Konfliktu by nie było, gdyby urzędnicy traktowali ludzi powaznie. Decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej Kowal-Mostki włocławski starosta wydał 28 września 2010 roku, a stała się ona prawomocna miesiąc później. Z tym dniem nieruchomość Anny i Wiesława Latus z Dębniaków w gminie Kowal stała się z mocy prawa własnością powiatu włocławskiego. Wydając tą decyzję, starosta skorzystał ze „specustawy” i nic w tym nie byłoby dziwnego, ani nagannego, gdyby właściciele nieruchomości wiedzieli, że grunt im zabrano.

Nie wiedzieli, że zabrano z kapliczką

Nagrodzona praca 12-letniego Macieja Hibnera

nr 21, sierpień 2011

- Dopiero w grudniu 2010 roku dostaliśmy powiadomienie o ustaleniu odszkodowania za dwie działki, które nam zabrano na potrzeby budowy drogi Kowal-Mostki - mówi Anna Latus. - Na jednej z tych działek stoi kapliczka z figurką Matki Boskiej. Dopiero wtedy, gdy osobiście stawiłam się w wydziale geodezji starostwa powiato-

Z centymetrem krawieckim

Mieszkańcy Dębniaków zapowiedzieli, że będą bronili kapliczki. Ale nie widzą przeszkód, aby została przeniesiona kilka metrów dalej, w bezpieczne miejsce wego dowiedziałam się, że zabrano nam grunt i kapliczkę. Zdziwiona byłam bardzo, że wszystko ustalono poza nami, właścicielami gruntu. Przyznając odszkodowanie, nie uwzględniono ani drzew, które rosną na zabranym gruncie, ani kapliczki. Nie zgodziłam się z takim postępowaniem. W urzędzie powiedziałam też, że nie chcę odszkodowania za kapliczkę, że nie jest ona ofertą przetargową. Stała ona na moim gruncie ponad sto lat, zawsze służyła wszystkim mieszkańcom. Do figurki przychodziła się modlić cała wieś. Kapliczka ma dla nas wartość religijną, duchową, a także historyczną i jest dla nas bezcenna. Nie można jej zabrać i zburzyć. Pod koniec stycznia 2011 roku w trakcie kolejnej rozprawy administracyjnej Anna

i Wiesław Latusowie dowiedzieli się, że podniesiono im kwotę odszkodowania o 1.000 złotych, z 3.800 na 4.800 zł. Skąd nagle wzięła się właśnie taka, a nie inna, nie wiedzieli. Oględziny drzewostanu zostały przeprowadzone bez udziału właścicieli, a o kapliczce nawet nie wspomniano, tak jakby nie istniała. Latusowie nie zgodzili się na wzięcie takiego odszkodowania, tłumacząc, że gdyby je wzięli prawdopodobnie kapliczka zniknęłaby na zawsze. Od decyzji starosty odwołali się do wojewody.

Wojewoda uchyla decyzję starosty - Nie jesteśmy przeciwni budowie drogi, bo przecież jest ona potrzebna wszystkim, nie mamy nic prze-

ciwko zabraniu nam gruntu - tłumaczy Anna Latus. - Walczyliśmy tylko o kapliczkę. W marcu do Dębniaków ponownie zjechała komisja ze starostwa, która dokonała oględzin działki, już powiatowej, na której stoi figurka. Postanowiono, że wydzielony kawałek gruntu z kapliczką oddany zostanie pierwotnym właścicielom, po zatwierdzeniu przez radę powiatu. Anna i Wiesław Latusowie odetchnęli z ulgą, ale jak się okazało niedługo się cieszyli. W kwietniu przyszła odpowiedź wojewody na złożone wcześniej przez Latusów odwołanie. Wojewoda uznał, że decyzja starosty włocławskiego została wydana z naruszeniem obowiązujących przepisów procedury administracyjnej i postanowieniem z 28 kwietnia uchylił

W lipcu Latusowie dowiedzieli się, że oddanie im kawałka gruntu z kapliczką jest niemożliwe, ale na otarcie łez dostaną odszkodowanie. Aby wyliczyć wartość odszkodowania, na miejsce przyjechała pracownica z powiatu i zaczęła dokonywać pomiaru... centymetrem krawieckim. Odkąd dokąd mierzyła, nie wiadomo, bo w ziemię nie były wkopane słupki graniczne. Latusowie się zdenerwowali. W sprawie kapliczki byli nieugięci. Walczyli o jej pozostawienie lub przeniesienie o kilka metrów dalej. Dyskusja była ostra. - Syn dowiedział się od pracującego przy budowie drogi człowieka, że 28 lipca na działce gdzie stoi kapliczka ruszą roboty drogowe mówi Anna Latus. – Był to dla nas sygnał, że figurka będzie wyburzona, że nikt z powiatu, mimo wielu rozmów i naszych próśb o nią nie zadbał. DOKOŃCZENIE STR. 2

Jolanta Pijaczyńska


TU i TERAZ 2 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

konflikt

nr 21, sierpień 2011 www.kujawy.media.pl

KONFLIKT Dziewięć miesięcy batalii o przydrożną figurkę

niądze. Co stanie się ze starą przydrożną kapliczką jeszcze nie wiadomo. Prawdopodobnie, tak jak od początku zakładano, zostanie rozebrana. Pozostaje jeszcze kwestia odszkodowania za grunt i rosnące tam drzewa. Sprawa wróci do ponownego rozpatrzenia.

Mediacje księdza

Postawili na swoim Cała wieś postanowiła walczyć o miejsce kultu religijnego. Pod kapliczką zaczął się protest, a o sprawie powiadomiono lokalne media. Robotnicy drogowi wstrzymali roboty. - Figurka stała jeszcze przed drugą wojną światową, kiedy Niemcy chcieli ją zburzyć obronił ją mieszkający tu Niemiec Krygier - mówi Jadwiga Jabłońska z Dębniaków. - Dbamy o tę figurkę, została odnowiona, przynosimy tu kwiaty i modlimy się do Matki Boskiej. W maju odbywają się tu nabożeństwa. Ponad 60 osób, mieszkańców Dębniaków podpisało petycję w obronie figurki. Nie pozwolimy jej zburzyć. - Uczymy następne pokolenie, aby dbało o tę naszą figurkę, o Matkę Boską - dodaje Elżbieta Strucińska. - Przekazujemy wartości religijne naszym dzieciom, uczymy ich szacunku, a co ogadają? Awantury. Na pewno figurki nie oddamy. - Jak to się mogło zdarzyć w demokratycznym państwie, że zabrali nam grunt i co na nim stoi bez powiadomienia nas – mówi Anna Latus. - Figurka chyba nie podlega pod „specustawę”. Niech stoi tu gdzie stoi albo

niech przeniosą ją na nasz grunt, trochę dalej w las. - Jak można wyliczać odszkodowanie, nie wiedząc ile ziemi zabrano - pytał Wiesław Latus. - Przecież nie wkopali słupków granicznych. Sami nie wiedzieli ile ziemi nam zabrali. Po około dziesięciu miesiącach od wywłaszczenia, nareszcie, 29 lipca 2011 roku wkopano słupki graniczne.

Krąży wiadomość Następnego dnia po wsi krążyła ulotka kierowana do mieszkańców Dębniaków. Zarzuca się w niej, że na wsi rozpowszechniane są nieprawdziwe informacje, a dalej czytamy: „Pragnę wyjaśnić, że przy budowie drogi Kowal-Mostki figurka pozostaje w obecnym miejscu i nie ma konieczności dokonywania jej rozbiórki, ani przenoszenia. Co ważniejsze, taka ewentualność nigdy nie była brana pod uwagę”. Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, który jest autorem tej ulotki podtrzymuje swoje stanowisko. - Nam budowlańcom ta kapliczka nie przeszkadzała, owszem stoi ona w pasie drogowym, co nie oznacza, że na jezdni - mówi dyrektor Tadeusz Wiśniewski. Nie

I po sprawie, winnych nie ma O tym, że droga powiatowa Kowal-Mostki, biegnąca przez tereny gminy Włocławek, gminy Kowal i miasto Kowal jest potrzebna zgodni są wszyscy, zarówno samorządy gminne, które o drogę zabiegały i partycypują finansowo w jej budowie, jak i mieszkańcy miejscowości, przez które ona biegnie. Wszyscy na tę drogę długo czekali i nikomu nie przyszło do głowy, że stojąca na jej trakcie kapliczka może wywołać tyle niepotrzebnych emocji. Czy rzeczywiście winna była kapliczka?

Jolanta Pijaczyńska

***

Niebawem kapliczka w nowym miejscu będzie gotowa jest to konflikt budowlany, tylko administracyjny. - Każdy mówi co innego, pismo to, jak wszystkie dotychczasowe działania są żenujące – mówi Anna Latus.

- Jest to wstyd. Urzędnicy lekceważą właścicieli. Nie mają szacunku dla wiary. Podniesiono rękę na historyczną figurkę, którą ocalił Niemiec. To Przykre.

Nie pierwszy raz okazało się, że administracja powiatowa kuleje. Można jeszcze zrozumieć popełnienie błędu, bo takie sytuacje przy pracy się zdarzają, ale traktowanie ludzi walczących o swoje prawa jak nierozsądnych uparciuchów jest niedopuszczalne. Nie umiano, lub nie starano się w porę znaleźć rozwiązania satysfakcjonującego obie strony. Ciągnący się przez prawie dziesięć miesięcy spór, w którym nie chodzi tylko o kapliczkę, uwłacza zwykłej ludzkiej przyzwoitości, nie mówiąc już o jakości pracy urzędu powiatowego. Jolanta Pijaczyńska jo-pi@tlen.pl

Fundusz sołecki

Z.H.U.P. Andrzej Spychalski 87-853 Kruszyn,

Do dnia 30 września roku poprzedzającego sołtys powinien złożyć wójtowi wniosek wskazujący przedsięwzięcia do sfinansowania z funduszu wraz z szacunkiem kosztów oraz uzasadnieniem planowanych wydatków. Ten wniosek musi być wcześniej uchwalony przez zebranie wiejskie. Warto już przyjrzeć się temu, co jest sołectwu potrzebne i jednocześnie realne do wykonania w następnym roku. (p)

Nowa Wieś, ul. Jana Pawła II 19 Betoniarnia - Nowa Wieś, tel. 54 252-84-45 Punkt Sprzedaży - Kruszyn, tel. 54 252-84-15 /materiały budowlane, opał, pasze i nawozy/

* WYROBY BETONOWE * BETON * TRANSPORT * PASZE * MASZYNY ROLNICZE I CZĘŚCI DO MASZYN * OPAŁ Z NAMI ZYSKUJESZ !!! ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY !!!

reklama

DOKOŃCZENIE ZE STR. 1

Mediacji między władzami starostwa, a mieszkańcami Dębniaków podjął się ks. Piotr Głowacki. To dzięki jego działaniom doprowadzono do ugody. W rezultacie zawartego porozumienia między starostwem, a właścicielami na gruncie Anny i Wiesława Latus, kilka kroków od starej kapliczki zostanie wybudowana nowa, do której przeniesiona zostanie figurka Matki Boskiej i krzyż ze starej kapliczki. „…Księdza argumenty przekonały do takiego, a nie innego rozwiązania grupę mieszkańców, którzy dalecy byli od rozsądnego podejścia do całego problemu” – to wypowiedź starosty zmieszczona na jednym z portali internetowych. Starosta zapewnia, że koszt wybudowania nowej kapliczki w Dębniakach nie uszczupli budżetu starostwa. W rozmowie z nami starosta powiedział, że winnych nie będzie wskazywał, a kapliczkę wybuduje za własne pie-

Redakcja „Tu i Teraz” Wydawca: Wydawnictwo Kujawy www.kujawy.media.pl Adres: 87-811 Szpetal Górny, ul. Lipowa 48 Redaktor naczelny Stanisław Białowąs tel. (0-54) 237-05-05, tel. kom. 600-15-68-05 e-mail: stanislaw.bialowas@wp.pl Redaktor wydania Jolanta Pijaczyńska tel. kom. 608-45-56-58 e-mail:jo-pi@tlen.pl


nr 21, sierpień 2011

I TU i TERAZ 3 I

ludzie

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego

Święto Wojska Polskiego i „Cudu nad Wisłą”

Capstrzyk w Mikorzynie

Od lewej: Janusz Lambarski – młodszy chorąży sztabowy rezerwy, wójt Sławomir Piernikowski, Jadwiga Kurant – przewodnicząca rady gminy Lubanie, Rafał Pełnikowski, dyrektor szkoły w Ustroniu

Dziewięćdziesiąt jeden lat temu, w sierpniu 1920 r. toczyła się wojna polsko-bolszewicka. Mieszkańcy gminy Lubanie, jak co roku, w kolejną rocznicę walk o wolność zebrali się na capstrzyku w Mikorzynie. Wartę przy symbolicznym grobie porucznika marynarki Jerzego Pieszkańskiego wystawiła III Drużyna Harcerska „Miłośnicy przyrody” Włocławek Gmina, działająca przy Zespole Szkół w Lubaniu prowadzona przez Aleksandrę Szubską. Na warcie stanęły Dominika Studzińska, Dominika Nastachowska i Daria Dziedzic. Zagrała orkiestra z Gminnego Ośrodka Kultury w Lubaniu. Przemówienie wygłosił Rafał Pełnikowski, dyrektor szkoły w Ustroniu. Kwiaty na symbolicznym grobie złożyli: wójt Sławomir Piernikowski, Jadwiga Kurant – przewodnicząca rady gminy Lubanie, Janusz Lambarski – młodszy chorąży sztabowy rezerwy oraz Gabrysia Zasada z przedszkola w Lubaniu. - Urząd Gminy Lubanie i Rada

Gminy Lubanie co roku, w Święto Wojska Polskiego obchodzone 15 sierpnia, na pamiątkę zwycięskiej bitwy warszawskiej w 1920, stoczonej w czasie wojny polskobolszewickiej organizuje uroczysty capstrzyk - mówi wójt Sławomir Piernikowski. - Spotykamy się w Mikorzynie, aby oddać hołd bohaterom walk toczących się na odcinku dolnej Wisły pomiędzy Bobrownikami, a Mikorzynem. W tej wsi, w lesie znajduje się symboliczny grób porucznika marynarki Jerzego Pieszkańskiego, dowódcy statku „Moniuszko”, który transportował amunicję dla obrońców Twierdzy Modlin. Niestety, w wyniku działań wojennych w tym rejonie w 1920 roku zginęli ludzie walczący o wolność Polski. Przywołane wydarzenia wojenne miały miejsce 14 sierpnia 1920 roku w okolicach Bobrownik Mikorzyna i Nieszawy. Rosjanie zorganizowali zasadzkę na przepływające Wisłą transporty zaopatrzenia. Ofiarą padł prywatny holownik „Lubecki”, który został zdobyty, a

Henryk Kmieć z Kucerza w gminie Lubanie, już od 40 lat, co roku na Święto Wojska Polskiego, a także na okoliczność innych świąt państwowych wywiesza flagę narodową.

Wartę przy symbolicznym grobie porucznika marynarki Jerzego Pieszkańskiego wystawiła III Drużyna Harcerska „Miłośnicy przyrody” , zagrała orkiestra z Gminnego Ośrodka Kultury w Lubaniu

załogę wzięto do niewoli. Statek uzbrojony ORP „Moniuszko” z III Dywizjonu Flotylli Wiślanej, który płynął z kierunku Torunia, na wysokości zamku w Bobrownikach i Mikorzyna zaatakował rosyjską przeprawę przez Wisłę, został

Wisły (kwatera 84). Mogiłę Jerzego Pieszkańskiego otaczają cztery potężne kotwice połączone łańcuchami. Na płycie nagrobnej m.in. czytamy „NIGDY NIE WIDZIAŁEM MATKI OJCZYZNY. PRZYWĘDROWAŁEM DO NIEJ I SPEŁNIŁEM

Grób Jerzego Pieszkańskiego na włocławskim cmentarzu ostrzelany przez oddział sowiecki z III Korpusu Konnego Gaj- Chana. Pociski z broni maszynowej uszkodziły statek poniżej linii wody. Zabity został Antoni Mizera, cywilny kapitan statku. Dwudziestoletni dowódca ppor. mar. Jerzy Pieszkański skierował statek na przeciwległy brzeg, gdzie rozładowano amunicję i ewakuowano załogę, która na brzegu rzeki dalej kontynuowała ostrzał wroga. Podporucznik Jerzy Pieszkański zmarł w wyniku odniesionych ran. Pośmiertnie został awansowany do stopnia porucznika marynarki i odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari V klasy. Odwiedziliśmy grób kapitana Antoniego Mizery i porucznika Jerzego Pieszkańskiego, który znajduje się na cmentarzu komunalnym we Włocławku w Kwaterze Obrońców

SWÓJ TWARDY DŁUG POLAKA”. Na płycie wyryto miejsce, rok urodzenia i zgonu. Jerzy Pieszkański urodził się w Ustiużnie, w Guberni Nowogrodzkiej w 1900 r. jako syn Edwarda, generała-majora floty rosyjskiej. Do Polski przybył w 1918 r. Pełnił służbę w Polskiej Marynarce Wojennej we Flotylli Wiślanej. Zmarł mając 20 lat. Mikorzyn - pierwotnie – Micorino, folwark wspomniany w dokumencie z 1236 roku jako włość książęca. Wchodził w skład dóbr Włoszyca. W 1881 roku folwark Mikorzyn w powiecie nieszawskim, parafia Lubanie został wydzielony z dóbr Włoszyca (lub Włoszczyca). Pod koniec XIX wieku majątek miał około 60 ha powierzchni i 2 domy drewniane.

Napisy na płycie nagrobnej kapitana Antoniego Mizery zatarły się i trudno je odczytać. ”Na cmentarzu we Włocławku jest jego grób świeżą darnią pokryty, a cztery żelazne kotwice stoją dookoła. Na grób ten wieźliśmy Krzyż Virtuti Militari, aby go przypiąć do piersi grobu, w którym on leży...” – napisał Kornel Makuszyński w książce zatytułowanej „Radosne i smutne”. - ”Na poduszce podają krzyż siwemu, obok stojącemu człowiekowi, niech on go odda umarłemu, niech ojciec uczci syna”. Makuszyński opisał szlak flotylli okrętów wojennych w 1920 roku. W rozdziale „Odbite w wodzie” autor wspomina o uroczystości na cmentarzu we Włocławku. We Włocławskim Słowniku Biograficznym podano, ze pierwotnie Jerzy Pieszkański został pochowany w okolicach wsi Włoszyca, a dopiero później złożono ciało do grobu na cmentarzu we Włocławku. Natomiast w Mikorzynie, w gminie Lubanie znajduje się symboliczny grób porucznika Pieszkańskiego. Przypomnijmy, że o poruczniku Pieszkańskim pamiętają także mieszkańcy Nieszawy. W 1932 r. jego ojciec Konstanty Pieszkański uchwałą Rady Miejskiej m. Nieszawy z dnia 22 października 1932 r. (protokół nr. 39/32 pkt. 3) otrzymał „obywatelstwo honorowe miasta Nieszawy, w uznaniu zasług dla rozwoju kulturalno-oświatowego miasta i przez pamięć dla poległego pod m. Nieszawą w walkach w czasie najazdu bolszewickiego w r. 1920 syna tegoż ś.p. Porucznika Marynarki Wojennej Pieszkańskiego Jerzego”.

Jolanta Pijaczyńska Źródło: Włocławski słownik biograficzny, tom I,s. 137-138, WTN 2004; Kornel Makuszyński, „Radosne i Smutne”, Warszawa 1920 r. s 129133; Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 4 i T 9, Warszawa: nakł. Filipa Sulimierskiego i Władysława Walewskiego, 1880-1914


TU i TERAZ 4 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 21, sierpień 2011

rozwój

www.kujawy.media.pl

Wójt zbiera opinie mieszkańców

Nowoczesne centrum Baruchowa Niedawno gmina Baruchowo rozstrzygnęła przetarg na „Wykonanie projektu budowlanego, projektu wykonawczego budowy centrum rekreacyjnego ze sceną koncertową oraz placem targowym w Baruchowie”. Wybrano najkorzystniejszą ofertę złożoną przez architektów z Wrocławia. Projekt zabudowy placu został zamieszczony na stronie internetowej gminy, a wójt Stanisław Sadowski zachęca mieszkańców do wyrażenia opinii w sprawie koncepcji zagospodarowania placu gminnego. Ludzie głosują poprzez zamieszczoną sondę. Dotychczas większości głosujących koncepcja zabudowy przypadła do gustu. - Plac znajduje się w samym centrum Baruchowa, które jak wiadomo pretenduje do miana wsi nowoczesnej - mówi wójt Stanisław Sadowski. - Postanowiliśmy, że to miejsce musi spełniać kilka funkcji jednoczenie: gospodarczo-handlową, rekreacyjną i estetyczną. Wybrana została najkorzystniejsza oferta, ale kosztować ma 98.400 złotych. Jednak to bardzo wysoka kwota, która znacznie przewyższa zabezpieczone w budżecie przez gminę Baruchowo środki finansowe. Na ten cel przeznaczonych było 60 tysięcy

złotych. Powstał problem, sprawa ponownie trafiła do radnych, bo to oni są kompetentni w podejmowaniu decyzji. Podczas obrad XI sesji Rady Gminy Baruchowo, 19 sierpnia radni zadecydowali, że nie ma wyjścia, trzeba zabezpieczyć wymaganą kwotę w budżecie Gminy Baruchowo, aby tę ważną dla gminy inwestycję w przyszłości zrealizować.

Wizja projektantów. Centrum Baruchowa z lotu ptaka Koncepcja firmy projektowej wyłonionej w przetargu zakłada podzielenie centrum rekreacyjnego na trzy części: koncertową, targową, rekreacyjną. W ramach zagospodarowania planuje się w szczególności uporządkowanie terenu, modernizację istniejącej nawierzchni, budowę układu ścieżek, parkingów i ciągów pieszo-jezdnych, budo-

wę placu targowego, budowę nowych urządzeń rekreacyjnych, małej architektury i oświetlenia terenu. Powinna to być dobrze funkcjonująca przestrzeń wypoczynku, sportu i rekreacji dla mieszkańców Baruchowa i przyjezdnych, szczególnie turystów, których w gminie Baruchowo nie brakuje.

Gmina Kowal

Oczyszczalnia i kanalizacja w dwóch etapach Po zakończeniu prowadzonej przez gminę Kowal inwestycji obejmującej miejscowości: Gołaszewo, Nakonowo i Przydatki Gołaszewskie wioski będą miały uregulowaną gospodarkę wodno-ściekową. Inwestycja o dość długiej nazwie ,,Budowa oczyszczalni ścieków na terenie działki nr 128/10 w miejscowości Gołaszewo – etap II wraz z budową kolektorów sanitarnych obejmujących wsie Gołaszewo, Nakonowo i część Przydatków Gołaszewskich” podzielona została na dwa etapy realizowane kolejno w roku 2011 i 2012. - Jest to przedsięwzięcie o szerokim zakresie robót i stąd wynika okres dwuletniej realizacji zadania - mówi wójt Stanisław Adamczyk. - Licząc procedury, to powinienem powiedzieć o realizacji trzyletniej. Przecież już w 2010 roku podpisałem umowę o dofinansowaniu tego zadania, nasza gmina otrzyma 1,3 mln złotych. Są to środki unijne przyznane w ramach działania „Podstawowe

Prace w Gołaszewie usługi dla gospodarki i ludności wiejskiej” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Pierwszy etap budowy zakończymy do końca października br., a drugi pod koniec maja 2012 roku. Wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość. Etap I zadania polegający również na budowie sieci kanalizacji sanitarnej w Gołaszewie, Nakonowie i części Przydatków Gołaszewskich wraz z włączeniem do istniejącej sieci już jest w pełni realizowany. Montowana jest sieć kanalizacji z rur PVC, studnie rewizyjne, studzienki oraz

przepompownia ścieków. Rozbudowa sieci kanalizacji sanitarnej wymusza dalszą rozbudowę oczyszczalni ścieków i to, jak zapewnia wójt Adamczyk zostanie wykonane w drugim etapie tej inwestycji. Zamontowany zostanie bliźniaczy segment oczyszczalni ścieków typu bioclere 80, zapewniający możliwość przyjęcia przez oczyszczalnie większej ilości ścieków. Całkowite zakończenie projektu zgodnie z harmonogramem wyznaczone jest na miesiąc maj 2012 roku. (mp)


nr 21, sierpień 2011

rozmowy

www.kujawy.media.pl

I TU i TERAZ 5 I

Gazeta Powiatu Włocławskiego

Z Krystianem ŁUCZAKIEM, przewodniczącym Kujawsko-Pomorskiej Rady Wojewódzkiej SLD, radnym wojewódzkim o kampanii i wyborach parlamentarnych

SLD negatywnie ocenia politykę rozwoju naszego regionu Wybory do Senatu po raz pierwszy odbędą się w okręgach jednomandatowych. Jest to dobra zmiana w ordynacji wyborczej?

Rada Krajowa SLD, 30 lipca przyjęła uchwałę zatwierdzającą składy list kandydatów SLD startujących w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Czy kandydaci SLD do Sejmu RP w województwie kujawsko-pomorskim zyskali aprobatę Rady Krajowej?

Fot. Jolanta Pijaczyńska

- Ze statutu SLD wynika, że listy kandydatów Radzie Krajowej SLD przedstawia Rada Wojewódzka. W naszym województwie takie listy przyjęliśmy na posiedzeniu 14 lipca. Rada Krajowa 30 lipca zatwierdziła nasze listy, nie wprowadzając żadnych zmian. Odbieram to nie tylko jako wyraz zaufania do naszej Rady Wojewódzkiej, ale także do przedstawionych przez nas kandydatów. Praca nad ustalaniem listy w województwie kujawsko-pomorskim trwała dość długo, właściwie pracowaliśmy już od wyborów samorządowych. Wykonaliśmy rzetelną pracę na szczeblu powiatowym i wojewódzkim. Opinię o kandydatach wystawiały koła SLD. Uwzględniliśmy parytet płci. Na obu listach z okręgów: nr 4 (Bydgoszcz) z 12 mandatami oraz nr 5 (Grudziądz, Toruń, Włocławek) z 13 mandatami po 50 procent kandydatów stanowią kobiety i mężczyźni. Wiadomo, że każda lista ma swoich liderów, ale podkreślę to z całą mocą, u nas w SLD, każdy kandydat jest ważny, ten z ostatniego miejsca także. Wartością jest cała lista, od pierwszego do ostatniego miejsca.

- Oczywiście odbieram to pozytywnie, jest to postęp. Wyborca ma wreszcie możliwość wybierania ludzi, których dobrze zna, tych ze swojego miasta, a nawet ulicy. Można mieć nadzieję, że wybrani zostaną reprezentanci, którzy mają odpowiednie doświadczenie, dorobek zawodowy i społeczny, cieszą się zaufaniem, a nie ci, którzy głośniej krzyczą lub mają więcej pieniędzy na reklamowanie własnej osoby podczas kampanii. Do dokonywania takich wyborów będziemy namawiać naszych wyborców. Wszyscy narzekamy, że polskie prawo jest ułomne, gąszcz niespójnych przepisów potrafi skutecznie zablokować niejedną inicjatywę lokalną. Przekonali się o tym zarówno przedsiębiorcy jak i samorządowcy. Dlatego podczas wyborów musimy pamiętać, że to prawo w postaci ustaw stanowią ci, którzy zasiadają w Sejmie i Senacie. Wybierając przyszłych parlamentarzystów, wyborca powinien mieć świadomość na kogo głosuje, odpowiedzieć sobie na pytanie czy ten wybrany będzie miał odpowiednią wiedzę, umiejętności i wolę zmiany prawa na lepsze.

- Prezydent RP ogłosił wybory na 9 października. Kampania wyborcza do parlamentu jest więc krótka. Jesteście do niej przygotowani? - Składy osobowe list kandydatów do Sejmu i Senatu są zatwierdzone. Lokalny program wyborczy przyjęliśmy już 14 maja podczas Konwencji Wojewódzkiej SLD Województwa Kujawsko-Pomorskiego odbywającej się we Włocławku. Do 20 sierpnia

KRYSTIAN ŁUCZAK: - Województwo kujawsko-pomorskie nie poprawiło żadnego wskaźnika makroekonomicznego, ani swojej pozycji w rywalizacji międzyregionalnej.

Jaka będzie ta kampania - polem bitwy podjazdowej, czy merytoryczna, z klasą godną prawdziwego polityka?

trzeba było zarejestrować komitety wyborcze, co uczyniliśmy. Zbieranie podpisów poparcia pod listami wyborczymi i rejestracja list zakończy się 30 sierpnia. To poparcie, którego już nam udzielono wskazuje na to, że SLD bez trudu zbierze odpowiednią liczbę podpisów. Mogę więc powiedzieć, że uczyniliśmy wszystko, aby uczciwie walczyć o miejsca w parlamencie.

- SLD zawsze namawiało wszystkich na uczciwą walkę merytoryczną, programową. Merytoryczna dyskusja nie powinna być zastępowana „pyskówką” i praktykami niezgodnymi z prawem. Obrażanie kontrkandydatów jest niedopuszczalne, ale jak obserwuję, a jestem na scenie politycznej dosyć długo, dla niektórych stało się ono prawie normą. SLD nie chce wpisywać się w kłótnie polityczne, które wiodą ze sobą dwie prawicowe wielkie partie. Nie ozna-

cza to jednak, że nie będziemy oceniać podejmowanych działań i wypowiadać się krytycznie, jeśli zajdzie taka potrzeba. Wiadomo, że nie od dziś SLD negatywnie ocenia politykę rozwoju naszego regionu, prowadzoną w latach 2006-2010 przez koalicję PO-PSL-PiS-Samoobrona oraz obecnie przez koalicję PO-PSL. W tym czasie województwo kujawsko-pomorskie nie poprawiło żadnego wskaźnika makroekonomicznego, ani swojej pozycji w rywalizacji międzyregionalnej. Uważamy, że niekompetencja rządzących - Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego spowodowała, że zadłużenie publiczne Polski osiągnęło zatrważające, niespotykane w historii rozmiary. Rządzący nie wykorzystali też szans na przyspieszenie modernizacji i rozwoju rolnictwa oraz odczuwalnej poprawy warunków życia na obszarach wiejskich. Stanowisko, m in. w tych sprawach zajęliśmy podczas Konwencji Wojewódzkiej SLD. - Skomentuje pan, ostatnie wydarzenia we Włocławku związane z umieszczeniem napisu na murze biura parlamentarnego jednej z partii? - Potępiam ten czyn. Nawet nie wiem, jak go nazwać - wandalizmem, głupotą, a może patologią społeczną? Z pewnością nie jest to poważna walka polityczna. Niezależnie, której partii to dotyczy, umieszczanie na murach napisów nie świadczy dobrze o ich autorach. Naprawdę są inne miejsca, w których można wyrażać swoje opinie, nawet gdy są one ostre. Dyskusja powinna być merytoryczna, a nie na inwektywy.

Rozmawiała: Jolanta Pijaczyńska

WŁOCŁAWEK

Przed wyborami

Osiedlowy basen na ukończeniu

Na listach wyborczych znajdzie się także grupa ludzi nie z pierwszych stron gazet. Czy zdobędą tyle głosów, aby wejść do parlamentu? Czy wniosą nową jakość do polityki? To się dopiero okaże po wyborach. Żeby na nowych, a także mało znanych zagłosować, trzeba ich poznać. Problem w tym, że trudno im się „przebić”, przekonać do swoich pomysłów, zaprezentować swoją wiedzę, udowodnić, że mają już swoje osiągnięcia w działalności nie tylko partyjnej, ale także samorządowej i społecznej. Zapraszamy kandydatów na posłów i senatorów z województwa kujawsko-pomorskiego na łamy naszych gazet (miesięczników): „Tu i Teraz” , „Gazeta Aleksandrowska” oraz „Gazeta Ciechocińska”. Następne wydania ukażą się przed wybrami.

Zapraszamy do czytania gazet w internecie: * „Tu i Teraz” (Włocławek i powiat włocławski - 13 gmin) * „Gazeta Aleksandrowska” (pow. aleksandrowski) i powiat aleksandrowski) * „Gazeta Ciechocińska” (Ciechocinek) Prezentujemy bogatą galerię zdjęć

Przyjmujemy reklamy do tych gazet tel. 608-45-56-58; 54/237- 5-05; 600-15-68-05

Przy ulicach Wysokiej i Szpitalnej we Włocławku trwa budowa międzyosiedlowego basenu miejskiego. Znajdą się tam, oprócz basenu sportowego o wymiarach 25m x 12,5m, a także basenu rekreacyjnego z torami do nauki pływania - solarium, salon odnowy biologicznej z wyjściem na taras, centrum fitness i sauna. Hala basenowa będzie przeszklona, na trybunach będą mogły usiąść jednocześnie 62 osoby. Włocławianie będą mogli skorzystać z zewnętrznej zjeżdżalni, masaży wodnych i gejzerów powietrznych. Dla dzieci przewidziany jest brodzik, tuż koło niego zbudowane zostaną specjalne leżanki dla rodziców i opiekunów. Na kondygnacji piętra znajdziemy punkt gastronomiczny z widokiem na salę basenową, a także fryzjera i kosmetyczkę.

W podziemiach, znajdować się będzie kręgielnia sportowa z barem. W jednym z pomieszczeń będzie sala konferencyjna. Inwestycja obejmuje teren o łącznej powierzchni 10 hektarów. Ponadto, przed budynkiem zbudowane będą miejsca parkingowe oraz dwa zjazdy do ulicy Szpitalnej, po-

wstaną nowe chodniki, teren zielony będzie na nowo zagospodarowany. Wykonawca „Alstal Grupa Budowlana” z Jacewa wybuduje płytę pod sztuczne lodowisko. Prace budowlane mają się zakończyć pod koniec listopada br. Andrzej Sołtysiak

Fot.: Jakub Sosiński

Zapraszamy na łamy gazet


TU i TERAZ 6 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I Stary młyn w Kowalu mieszczący się przy ulicy Kopernika 36 znowu ożył. Wprawdzie budynek zmienił charakter i funkcję, ale nadal służy społeczności miasta. W młynie powstała „Kujawska Galeria” z ponad dwa tysiącami eksponatów związanych z historią i dziedzictwem kulturowym Kujaw wschodnich, a otworzyli ją Halina i Antoni Łukaszewiczowie. O tym, jak przez 30 lat pan Benek, bo tak powszechnie nazywają Antoniego Łukaszewicza, gromadził eksponaty pisaliśmy szeroko na łamach gazety „Tu i Teraz” w zeszłym roku (czytaj „Tu i Teraz” nr 13, „Pozytywnie zakręcony”), wtedy zaczynały się też pierwsze prace w starym młynie. Natomiast zbieranie starych przedmiotów, jak mówił wówczas Antoni Łukaszewicz rozpoczęło się od niecodziennego postanowienia na cześć urodzin syna Tomasza. Mijały lata, a Antoni Łu-

nr 21, sierpień 2011

kultura

www.kujawy.media.pl

KOWAL. Muzealne zbiory w kujawskiej galerii

Drugie życie starego młyna

Przed galerią od lewej: Halina Łukaszewicz, burmistrz Eugeniusz Gołembiewski, poseł Marek Wojtkowski, Antoni Łukaszewicz i Tomasz Łukaszewicz kaszewicz wyszukiwał stare przedmioty, które dzisiaj prezentuje w „Galerii Kujawskiej”. Wśród zgromadzonych eksponatów są m.

Wnuczki Łukaszewiczów w zabytkowym wnętrzu

in. elementy wyposażenia wnętrz chłopskich, mieszczańskich i dworskich, a także przedmioty codziennego użytku, kultu religijnego, obrazy oraz różne narzędzia. Na zewnątrz budynku ustawiono bryczki, sanie i maszyny rolnicze. Jeszcze rok temu, w niewielkim ogródku, przez domem Łukaszewiczów stała stara zardzewiała maszyna, a pan Benedykt z dumą opowiadał, jakie to jest z niej cudowne urządzenie do wyrobu cegły z gliny. Mówił też o legendach opowiadanych gwarą, które spisywał latami. Dzisiaj oglądamy odnowiony budynek starego młyna, w którym oprócz eksponatów znalazło się również miejsce

na wystawę prac pensjonariuszy pobliskiego Domu Pomocy Społecznej. Natomiast spisywane w zeszytach legendy umieszczono na nośniku elektronicznym. Zbiór pt. „Legendy, gawędy i gatki” czeka na wydanie książkowe. Otwarcie „Galerii Kujawskiej” miało uroczysty charakter, Łukaszowie zaprosili wielu gości, przyjechały też dzieci i wnuki. Antoni Łukaszewicz z wielkim przejęciem witał zebranych, towarzyszyła mu żona Halina. Dźwiękami starego dzwonu i mosiężnych moździerzy, nowe otwarcie podwojów starego młyna głośno akcentowały wnuczęta Łukaszewiczów, a wielki kolorowy smok ział ogniem. Uroczysty charakter wydarzenia podkreślały swoim występem zespoły „Melodia” z Kowala i „Ale Babki” z Lubienia Kujawskiego. Śpiewała również Joanna Łukaszewicz-Tkaczuk, artystka Opery Nova w Bydgoszczy. „Galeria Kujawska”, jest przedsięwzięciem prywatnym całej rodziny Łukaszewiczów - rodziców i już dorosłych dzieci. Córki Joanna i Marzena oraz syn Tomasz wraz ze swoimi rodzinami nie tylko pomagali przy urządzaniu galerii, ale także wsparli przedsięwzięcie finansowo, angażując w nie

Zespół „Ale Babki” z Lubienia Kuj. przy smoku swoje oszczędności. Galeria zrodziła się z kolekcjonerskich pasji Antoniego Łukaszewicza, ale także z bezinteresownych, społecznikowskich działań wszystkich członków rodziny. O ogromnym zaangażowaniu państwa Łukaszewiczów w życie społeczne i kulturalne Kowala mówił w swoim wystąpieniu burmistrz Eugeniusz Gołembiewski. Samorząd Kowala wspomógł, na ostatnim etapie prac, przedsięwzięcie, brukując alejki wokół budynku pozyskaną z rozbiórki kostką oraz kamiennym grysem. Burmistrz Kowala, a również kierownictwo włocławskiego muzeum obiecało współ-

pracę. Wokół posesji, na której stoi stary młyn licznie zgromadzili się mieszkańcy miasta. Trudno się dziwić, bo powstał tu magiczny zakątek Kowala strzeżony przez wielkiego blaszanego smoka, który zdaniem pana Benka przywędrował tu z Krakowa za królem Kazimierzem. Tekst i fot.

Jolanta Pijaczyńska jo-pi@tlen.pl Gazeta „Tu i Teraz” nr 13, czerwiec 2010 rok, art. „Pozytywnie zakręcony”, dostępna w wersji elektronicznej na www. kujawy.media.pl

W REDCZU KRUKOWYM otwarto Muzeum Techniki Rolniczej i Gospodarstwa Wiejskiego

Imponujące zbiory w halach starego zakładu powiatu włocławskiego Jadwiga Molenda, Tomasz Chymkowski i Jacek Jabłoński. Serdecznie byli witani przez gospodarza byli dawni nauczyciele Janusza Borkowskiego. Nie sposób wszystkich wymienić, gdyż gości było ponad czterystu. Biesiadowanie umilały występy artystów i dobre jedzenie.

Dzięki sukcesom odniesionym w biznesie Janusz Borkowski, prezes Kujawskiej Fabryki Maszyn Rolniczych „Krukowiak” może realizować swoje historyczne pasje. Prywatne muzeum w Redczu Krukowym jest tego doskonałym dowodem. Powstało ono w dawnych halach produkcyjnych fabryki „Krukowiaka”. Liczba zgromadzonych eksponatów zapiera dech. Imponujące zbiory muzealne mogli podziwiać uczestnicy „Biesiady dla Przyjaciół”, którą już po raz drugi zorganizował Janusz Borkowski. W Redczu Krukowym Janusz Borkowski zgromadził przedmioty związane z dawną wsią kujawską. W przestronnych halach starej fabryki „Krukowiaka” zobaczyć można wyposażenie domów wiejskich, zarówno chłopskich i szlacheckich oraz dawnej szkoły. Są też niezliczone liczby pojazdów jedno i dwuśladowych: bryczki konne i karety, sanie, legendarne samochody, motocykle i rowery. Odrębny działy stanowią stare ciągniki, maszyny rolnicze oraz militaria.

Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska Na zdjęciu obok: Janusz Borkowski, poniżej fragment pracowni krawieckiej

Wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska przy starym samochodzie strażackim OSP Brześć Kujawski - Zależy mi, aby ocalić od zapomnienia historię naszej Małej Ojczyzny – mówi Janusz Borkowski, właściciel muzeum. – Chcę przypomnieć to, co zostało zapomniane. Szczególnie zależy mi, aby młode pokolenie poznało życie swoich przodków. Muzeum jest prywatne, ale za zwiedzanie

nie będziemy pobierać opłat. Na „II Biesiadę dla Przyjaciół” połączoną ze zwiedzaniem muzeum przybyli m. in. wicemarszałek Ewa Kierzkowska, samorządowcy z powiatu włocławskiego: Jadwiga Kurant – przewodnicząca Rady Gminy Lubanie, wicestarosta Zbigniew Lewandowski, radni


nr 21, sierpień 2011 www.kujawy.media.pl

ludzie

I TU i TERAZ 7 I

Gazeta Powiatu Włocławskiego

List parlamantarzystów

N NA PATROLU Kowal

Okradł parafię Pod koniec lipca w remontowanej części domu parafialnego w Kowalu sprawcy usiłowali dokonać kradzieży elektronarzędzi. Jednego ze sprawców policjanci zatrzymali na gorącym uczynku. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Włocławka. Mężczyzna razem ze swoimi wspólnikami przygotowali różnego rodzaju elektronarzędzia do wyniesienia. 21-latek został zatrzymany. Pozostali dwaj zdołali uciec. Po kilku dniach zostali jednak ustaleni przez kowalskich policjantów. Okazali się nimi dwaj nieletni. W czasie wyjaśniania sprawy okazało się, że 21-latek ma na swoim koncie jeszcze inne sprawki. Mundurowi ustalili, że mężczyzna jest sprawcą ubiegłorocznych włamań do przynajmniej dziesięciu letniskowych domków w Krzewencie.

Nakonowo

Tragedia na drodze

Kierowca zatrzymał się przed budynkiem Nad ranem, 12 sierpnia tuż po godz. 4.00 w Nakonowie doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Zginął 30-letni mężczyzna. Jak wstępnie ustalili policjanci, kierowca citroena najprawdopodobniej nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu dla nadjeżdżającego auta ciężarowego. Nie miał praktycznie żadnych szans w zderzeniu z tirem. Na skutek odniesionych obrażeń młody człowiek zginął na miejscu. Kierowca tira usiłował uniknąć zderzenia i zjechał na pobocze. Niewiele brakowało, a samochód ciężarowy uderzyłby w pobliski dom. Tir wjechał na teren gospodarstwa, uszkadzając stojące tam urządzenia rolnicze i zatrzymał się tuż przy budynku mieszkalnym. Kierowca tira był trzeźwy.

Przedwyborcze niszczące malowanie Jeszcze kampania parlamentarna na dobre nie zaczęła się, a już we Włocławku i w okolicy mogliśmy obserwować zagrywki poniżej pasa. Zaczęto od malowania napisów na ścianach budynku i wiat przystankowych. Do wszystkich lokalnych mediów dotarła informacja o niestosownych napisach umieszczonych nocą z 10 na 11 sierpnia na ścianie budynku, w którym znajduje się biuro poselsko-senatorskie Marka Wojtkowskiego i Andrzeja Persona. Po jednej stronie drzwi wejściowych umieszczono wymalowany czerwoną farbą napis „STOP PO”, a po drugiej - symbol Polski Walczącej. - Po takich doświadczeniach ciśnie się na usta pytanie: czy ponad dwadzieścia lat demokracji nic nas nie nauczyło - mówi poseł PO Marek Wojtkowski. - Szczególnie bolesny jest dla mnie fakt wplątania w kampanię wyborczą symbolu Polski Walczącej. Myślę, że autor napisu nie

Na murze budynku, gdzie znajduje się biuro poselskosenatorskie pojawiły się napisy zdaje sobie sprawy z wagi tego symbolu dla naszego narodu, szczególnie dla pokolenia okresu okupacji. Dlatego odbieram ten akt jako zwykły wandalizm. Mam nadzieję, że takie zachowania nie zdeterminują kampanii wyborczej we Włocławku. Jednocześnie zastanawiam się, czy nasza polityczna rzeczywistość musi

odbiegać od standardów europejskich - dodaje poseł Wojtkowski. Myślę, że odpowiedź jest oczywista. W polityce krajowej agresji jest aż nadto. Nie należy przenosić jej na grunt lokalny. Zapraszam wszystkich do merytorycznej dyskusji o polityce, państwie i gospodarce. Można przecież wymieniać różne poglądy, bez obrażania się i bez agresji, która w życiu społecznym nie powinna mieć miejsca. Reakcją moją, a także senatora Andrzeja Persona na to przedwyborcze malowanie jest oświadczenie

piętnujące zachowania nie godne dla społeczeństwa obywatelskiego, które wystosowaliśmy i przesłaliśmy do lokalnych mediów - informuje poseł Marek Wojtkowski. Podobne napisy, do tych na ścianie budynku, w którym znajduje się biuro poselsko-senatorskie zauważono na wiatach przystankowych w pobliskim Kowalu. Szybko, bez rozgłosu na polecenie Eugeniusza Gołembiewskiego, burmistrza Kowala zostały zmyte. Jadąc 19 sierpnia do Kowala, znowu zobaczyliśmy zniszczone znaki drogowe. Napis namalowany został farbą olejną, więc trzeba będzie znak wymienić. To oczywiście pociągnie za sobą koszty, których nie powinno być. Elewacje budynku we Włocławku też trzeba będzie odnowić, usuwając znaki. Mamy zatem do czynienia z jednej strony z bezmyślną walką polityczną, z drugiej równie bezsensownym niszczeniem mienia. Sprawcy zapewne w amoku dokopania przeciwnikowi politycznemu tego nie wzieli pod uwagę.

Poniżej treść przesłanego nam oświadczenia

Wieniec

Olej z autostrady

Szanowni Państwo!

W ostatnim czasie do włocławskiej komendy wpłynęło kilka zgłoszeń o kradzieży oleju napędowego z terenu budowy autostrady. Nad ranem mundurowi zauważyli odjeżdżające z terenu bazy w Wieńcu nieoświetlone auto. Postanowili sprawdzić, kto i w jakim celu pojawił się o tak wczesnej porze. Po zatrzymaniu okazało się, że 46-letni mężczyzna ma w aucie cztery bańki 20-litrowe z olejem napędowym. Mężczyzna okazał się operatorem walca drogowego, który buduje autostradę. Mundurowi ustalili również, że na terenie bazy, z której skradzione zostało paliwo znajdowały się jeszcze trzy, napełnione olejem bańki przygotowane do wywiezienia. Wyszło wówczas na jaw, że pomocnikiem kradzieży oleju napędowego z terenu bazy jest 43-letni pracownik ochrony. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Policjanci ustalili, że 46-letni mężczyzna ma na swoim koncie jeszcze dodatkowe kradzieże. Wcześniej w ten sam sposób dokonał 3-krotnej kradzieży oleju napędowego. W wyniku przeszukania mundurowi zabezpieczyli w miejscu zamieszkania sprawcy 60 litrów skradzionego paliwa. W sumie 46-latek usłyszał zarzuty dotyczące 4-krotnej kradzieży oleju napędowego. Zarzut pomocnictwa w kradzieży usłyszał również 43-letni pracownik ochrony. Obu sprawcom grozi za ten czyn do 5 lat pozbawienia wolności.

W nocy z środy na czwartek (10.08/11.08) miał we Włocławku miejsce akt wandalizmu. Na ścianie budynku, w którym siedzibę ma nasze biuro poselskosenatorskie przy ulicy Bauera 5/19 – zostały namalowane napisy o treści „STOP PO”, a także znak Polski Walczącej. W obliczu ogłoszonego kilka dni temu przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego terminu wyborów parlamentarnych, a tym samym rozpoczęciu kampanii wyborczej, napis o tej treści pokazuje, jak w naszym mieście może wyglądać rywalizacja o miejsce w polskim parlamencie. Pragniemy wyrazić swoją dezaprobatę wobec takiego postępowania i sprzeciw wobec takiemu prowadzeniu kampanii. Czyn, który miał miejsce uznajemy za ewidentne rozpoczęcie, niestety, brudnej walki politycznej. Jednocześnie pragniemy oświadczyć, że w związku z naszym startem w tegorocznych wyborach parlamentarnych zapraszamy kontrkandydatów do merytorycznej dyskusji. Pragniemy również zaapelować o powstrzymanie się od dalszych czynów posiadających znamiona wandalizmu. Marek Wojtkowski, poseł na Sejm RP Andrzej Person, senator RP

19 sierpnia 2011. Bez komentarza

Muzeum zaprasza na jarmark staroci W najbliższą niedzielę, 28 sierpnia br. w godz. od 10.00 do 14.00 na dziedzińcu Gmachu Głównego Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku przy ul. Słowackiego 1a odbywać się będzie XV JARMARK STAROCI I RĘKODZIEŁA LUDOWEGO. Dla odwiedzających przygotowano m.in. stoiska z biżuterią, ceramiką, fotografiami, książkami, militariami, nu-

mizmatami, odznaczeniami, zabytkami techniki. Wstęp jest bezpłatny. Pracownicy Muzeum będą udzielać porad, a rzeczoznawca wyceniać będzie wartość znaczków i zbiorów filatelistycznych. Tradycyjnie, tak jak na dotychczasowych jarmarkach, specjaliści z pracowni konserwatorskiej przygotują pokaz swojej pracy.


TU i TERAZ 8 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 21, sierpień 2011

festyny

www.kujawy.media.pl

Na pikniku strażackim w Kowalu

Krystian Łuczak, wiceprzewodniczący Sejmiku Wojewódzkiego składa życzenia pszczelarzom w imieniu samorządowych władz wojewódzkich i własnym

W Zarzeczewie lało się miodem Odbywające się 14 sierpnia „Kujawsko-Pomorskie Miodowe Lato” w Zarzeczewie było wojewódzkim świętem pszczelarzy. Imprezę zorganizowali wspólnie: Urząd Marszałkowski, Pomorsko-Kujawski Związek Pszczelarzy, Regionalny Związek Pszczelarzy Ziemi Kujawsko-Dobrzyńskiej, Regionalny Związek Pszczelarzy w Toruniu oraz Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie. W części oficjalnej Wojewódzkiego Dnia Pszczelarza, zasłużonym dla pszczelarstwa Tadeusz Sabata - prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego wręczył odznaczenia. Życzenia braci pszczelarskiej m. in. złożył Krystian Łuczak, wiceprzewodniczący Sejmiku Wojewódzkiego. - Szczególne życzenia kieruję do wszystkich weteranów pszczelarstwa, którzy z pokolenia na pokolenie przekazują tradycję pszczelarską – mówił m.in. wiceprzewodniczący Krystian Łuczak. – Doskonale wiem, co oznacza trud pszczelarza, gdyż przez wiele lat pomagałem ojcu opiekować się 90 ulami, a później sam nimi się zajmowałem. Niestety, inne obowiązki nie pozwoliły na kontynuowanie tego zajęcia. Jednak to cenne doświadczenie pomaga w pełni docenić pracę pszczelarza. Wszyscy uczestnicy „Kujawsko-Pomorskiego Miodowego Lata”, którzy cenią miód za jego walory lecznicze i smakowe mieli prawdziwą ucztę. Pszczelarze, którzy zjechali z całego naszego województwa sprzedawali miody pszczele naturalne w wielu odmianach, miody pitne oraz wyroby z wosku pszczelego. Autorki najlepszych potraw miodowych otrzymały nagrody. Swoje stoiska wystawiły także Koła Gospodyń Wiejskich i twórcy ludowi. Zainteresowani mogli wysłuchać wykładów, wziąć udział w licznych konkursach lub pokazach, obejrzeć występy zespołów i dobrze się bawić.

Stoisko gospodarstwa pasiecznego SZYLAR z Humlina, w gminie Włocławek było oblegane. W kolejce po miód ustawiła się poseł Domicela Kopaczewska

Strażacy, żołnierze, i artyści scen krakowskich gościli w Kowalu na „Pikniku Strażackim”. Piknik ze strażakami i żołnierzami wpisał się już na stałe do kalendarza imprez. Co roku, 15 sierpnia, dzień, w którym przypada kolejna rocznica powstania Ochotniczej Straży Pożarnej w Kowalu, a w tym roku mija 109 lat, organizowany jest piknik dla mieszkańców miasta i zaproszonych gości. Od dwóch lat uroczystości połączono ze świętem Wojska Polskiego. Samorząd Kowala współpracuje z Dowództwem Pomorskiej

Pokaz nowoczesnej sikowki Brygady Logistycznej im. Króla Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Organiza-

Zabawa w pianie fajna jest...

torzy: burmistrz Eugeniusz Gołembiewski, Rada Miasta Kowala oraz Miejska Ochotnicza Straż Pożarna w Kowalu zapowiadali wiele atrakcji i z obietnic się w pełni wywiązali. Tłumy ludzi, nie tylko mieszkańców Kowala zgromadził występ pn. „Kraków-Kowalowi z Piosenką i Humorem”. Koncertowi artystów krakowskich towarzyszył znany aktor Jan Nowicki, do którego, ze sceny Franciszek Makuch, artysta operowy i operetkowy kierował pozdrowienia i wyrazy

W sołtysiadzie na sportowo Dziesięć sołectw 7 sierpnia wzięło udział w Choceńskiej Sołtysiadzie Sportowej w Nakonowie Starym. Po uroczystej paradzie drużyn rozpoczęła się rywalizacja w konkurencjach: „Gdzie te jaja”, „Nakonowska piekarnia”, „Dmuchanie sołtysowej oraz „Sołtysiado-Euro-Autostrada”. Zawodnicy byli dopingowani przez licznie zgromadzoną publiczność. Wspólnej zabawie towarzyszyła młodzieżowa orkiestra dęta Ochotniczej Straży Pożarnej w Śmiłowicach. Z koncertem wystąpił także zespół YARO. W rywalizacji najlepsze okazało się sołectwo Janowo zdobywając 33 punkty. Następne były: Olganowo 32 , Śmiłowice Pustki – 28, ex aequo: Choceń i Nakonowo Stare - 24, Śmiłowice – 22; Czerniewice II – 21; Lubraniec – 19; Borzymie - 11 oraz Choceń-harcerze - 10 punktów. Ochotnicy z publiczności również mogli wziąć udział w różnych konkurencjach m.in. „SołtysoStrongmen” i „Nakonowski Maraton”.

sympatii. Młodzi byli zachwyceni pokazami sprzętu ratowniczo-gaśniczego Komendy Miejskiej PSP we Włocławku i Zakładowej Straży Pożarnej Anwil oraz sprawności bojowej żołnierzy z III batalionu logistycznego I Pomorskiej Brygady Logistycznej im. Kazimierza Wielkiego z Bydgoszczy. Nie zabrakło dobrej muzyki w wykonaniu „Trubadurów”, gwiazdy disco polo zespołu Akcent z Zenonem

Konkurencji „Nakonowska piekarnia” m.in. przyglądał się poseł Marek Wojtkowski, który był jednym z fundatorów nagród

Szukanie jaj w stogu siana wzbudziło wiele emocji

Rosną przyszli żołnierze Martyniukiem, gorąco oklaskiwany był też Sławek Wierzcholski z zespołem Nocna Zmiana Bluesa Fot. Jolanta Pijaczyńska


nr 21, sierpień 2011

I TU i TERAZ 9 I

czas wolny

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego

Zespół „Swojacy” z wójtem Stanisławem Sadowskim

Rodzinnie w Baruchowie W niedzielę 21 sierpnia plac gminny w Baruchowie rozbrzmiewał muzyką. Mieszkańcy gminy i turyści bawili się na „Pikniku Rodzinnym” zorganizowanym przez Urząd Gminy Baruchowo i Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Baruchowie. - Pomimo tegorocznej zmiennej i kapryśnej aury lato sprzyja odpoczynkowi i zabawie – mówi wójt Stanisław Sadowski. - Nam pogoda dopisała. „Piknik Rodzinny” na stałe wpisał się do naszego gminnego kalendarza imprez. Nie wszyscy mieszkańcy naszej gminy wyjeżdżają na wakacje. Lato, to także czas ciężkiej pracy przy żniwach. Chcemy, aby chociaż w weekend ludzie odpoczęli od codziennych obowiązków, posłuchali dobrej muzyki i wspaniale bawili się. Na terenie gminy mamy wielu wczasowiczów, którzy bawią się razem z mieszkańcami, jest to dobra okazja do poznania się i integracji. Ten piknik jest również dobrą promocją naszej gminy, która ma wiele walorów tury-

Latem na kulinarną ucztę rybną zapraszała wszystkich mieszkańców powiatu włocławskiego Lokalna Grupa Działania „Dorzecze Zgłowiączki” z siedzibą w Choceniu, która za unijne pieniądze, wraz z Lokalną Grupą Rybacką realizuje projekt „Zdrowa Ryba”. W sierpniu jedliśmy ryby w Kruszynie i Choceniu.

Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska

W menu zdrowe ryby

W Kruszynie „Do Kruszyna każdy jedzie, będzie halibut, dorsz oraz śledzie” - tak gmina Włocławek reklamowała piknik promujący jedzenie dań rybnych. Na piknik odbywający się 6 sierpnia na lotnisku w Kruszynie, licznie przybyli mieszkańcy gminy oraz włocławianie. Konkursowe stoiska z potrawami rybnymi przygotowały Koła Gospodyń Wiejskich z Kruszyna i Telążnej Leśnej oraz Stowarzyszenie Pro-Kultura. Potrawy oceniała komisja w składzie: Alicja Zdziarska, Mariusz Ulatowski i Marzena Krajewska. Jurorom

stycznych, a także dodatkową atrakcją turystyczną. Zespoły „Swojacy” i „Swojaczki” działające przy Gminnym Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Baruchowie dobrze są znane nie tylko mieszkańcom gminy, ale także naszego regionu. To oczywiste, że nie mogło ich zabraknąć na pikniku. Pięknie śpiewały i tańczyły dzieci i młodzież ze Szkoły Podstawowej w Baruchowie, a szczególnie dumni z ich występu byli rodzice, którzy robili mnóstwo zdjęć. Publiczność, z powodzeniem bawił kabaret AFERA z Poznania. Z koncertem wystąpiła grupa CASANOVA oraz Jan Zieliński (Ex Bolter). Dzieci miały do dyspozycji karuzele i dmuchane zjeżdżalnie. Mogły pojeździć na quadach lub kucykach. Dorosłym na wieczornej zabawie ludowej towarzyszył zespół PRIMAVERA

Wójt gminy Włocławek Ewa Braszkiewicz i poseł Marek Wojtkowski otwierają piknik w Kruszynie najlepiej smakował łosoś na grzankach, potrawa przygotowana przez panie z KGW w Kruszynie: Aleksandrę Łysak, Irenę Kubiak i Irenę Muszyńską. Uczestnikom pikniku smakowały wszystkie rybne potrawy. Gości witali: wójt Ewa Braszkiewicz i poseł Marek Wojtkowski.

- W ostatnim czasie zabiegałem o poparcie wniosku złożonego przez Lokalną Grupę Działania Dorzecze Zgłowiączki do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w ramach osi priorytetowej Programu Operacyjnego „Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów

rybackich 2007-2013” (PO RYBY 2007-2013) - mówił poseł Marek Wojtkowski. - Odbyłem w tej sprawie kilka spotkań Kazimierzem Plocke, sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wreszcie na początku sierpnia została podpisana umowa na kwotę około 16,2 milionów złotych. Pieniądze te zostaną wykorzystane na wiele inwestycji w naszym regionie, m.in. budowę dróg dojazdowych, plaż, pomostów oraz infrastrukturę rybacką. W ramach projektu promowane będą również ryby, jako zdrowa polska żywność, a popularyzacji zmian sposobu żywienia służą pikniki „Zdrowa ryba” odbywające się w dziesięciu gminach naszego powiatu.

długa kolejka. Każdy chciał skosztować potraw przygotowanych ręką samego mistrza kuchni Roberta Sowy. Mistrz osobiście przygotował ponad 300 porcji dań, a w menu znalazły się między innymi: filet z dorsza z sosem z sera pleśniowego ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, filet z halibuta

marynowany w czosnku i rozmarynie podany z bobem duszonym w śmietanie oraz filety śledziowe podawane na zimno z salsą pomidorową i świeżą kolendrą. Test i fot. Jolanta Pijaczyńska

W Choceniu Na pikniku odbywającym się w niedzielę 21 sierpnia po dania rybne ustawiła się

Pomocnikami mistrza Roberta Sowy (z lewej) byli: wójt Chocenia Roman Nowakowski i Mirosław Wojtczak, prezes zarządu LGD. Było smacznie i zdrowo


TU i TERAZ 10 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 21, sierpień 2011

drogi

www.kujawy.media.pl

Gmina Kowal i gmina Włocławek wspólnie budują

„Schetynówka” dla dwóch gmin

Uczniowie Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Kazimierza Wielkiego w Kowalu na imprezie w Kłóbce

A po pracy grają skrzypce, grają basy Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Kazimierza Wielkiego w Kowalu współpracuje od wielu lat z Kujawsko-Dobrzyńskim Parkiem Etnograficznym w Kłóbce. Jedną z form tego współdziałania jest uczestnictwo w organizowanych tam imprezach plenerowych z cyklu „Z życia dawnej wsi”. W kłóbskim skansenie 7 sierpnia br. odbył się kolejny festyn folklorystyczny pod tytułem. „A po pracy – grają skrzypce, grają basy”. Jak zwykle uczniowie szkół żywieniowych kowalskiej placówki oświatowej pod opieką swoich nauczycieli przedmiotów zawodowych prowadzili stoisko promujące tradycyjną, zdrową żywność. Tym razem, poza dyrektorem Wojciechem Rudzińskim, pracą młodzieży kierowały panie Iwona Daniel i Elżbieta Tomczak. Bardzo licznie przybyli uczestnicy imprezy mogli skorzystać z oferty szkolnego stoiska, gdzie serwowane były naleśniki z farszem i powidłami, kiełbaska z grilla, żurek kujawski, a także staropolski chleb ze smalcem i kwaszonym ogórkiem oraz inne tego typu rarytasy. Na deser nie zabrakło również słodkości. Uczniowie częstowali szarlotką Ala Marynia i kręciołkami spod Kowala. Ten ostatni przysmak to produkt regionalny wypromowany przez szkołę, którego smak przypadł do gustu smakoszom z różnych stron Polski, a nawet i z zagranicy. Był on bowiem promowany na targach w Berlinie oraz prezentowany w Holandii, Francji i Danii. Najedzeni goście na pewno chętniej uczestniczyli w rozmaitych ciekawych wydarzeniach przygotowanych przez organizatorów. A przypomnijmy, że w programie festynu znalazły się: widowisko pt. „Obłożyny na Kujawach” (tj. zwyczaj żniwny polegający na składaniu dziedzicowi w dniu rozpoczęcia żniw pierwszego snopka zboża), które wykonane było przez Zespół Folklorystyczny „Smólnik” ze Smólnika, występy Kapeli „Dębowiacy” Alfreda Łukaszewskiego z Sompolna, Zespołu Folklorystycznego „Kruszynioki” z Kruszyna, a także pokazy kładzenia strzechy na stodole, obracania wiatraka „koźlaka”, a także tradycyjnych prac gospodarskich i rzemieślniczych oraz kiermasz sztuki ludowej i rękodzieła.

Tekst i fot. Arkadiusz Ciechalski

GMINA LUBANIE. W trosce o ekologię i zachowanie piękna Królowej Polskich Rzek – Wisły Gmina Lubanie przystąpiła do Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej „Nie pływam w śmieciach”. Idea zachowania czystości polskich rzek jest częścią projektu edukacji ekologicznej pod nazwą „Kajakowy Patrol św. Franciszka” zainicjowanej przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży mające swoją siedzibę w Sokołowie Podlaskim. Projekt trwający przez cały 2011

Droga z Warząchewki Polskiej w gminie Włocławek do Gołaszewa w gminie Kowal jest efektem dobrej współpracy dwóch wójtów: Stanisława Adamczyka wójta gminy Kowal i Ewy Braszkiewicz - wójta gminy Włocławek. To potężna inwestycja, na którą pozyskano prawie 1,7 mln złotych dofinansowania w ramach „Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych 2008-2011”, czyli tzw. „schetynówek. Gminy złożyły partnerski wniosek o dofinansowanie tej inwestycji. Droga składa się z dwóch odcinków przebiegających przez teren dwóch gmin: Włocławek i Kowal, dokład-

Fot. Jolanta Pijaczyńska

Prace na drodze Warząchewka Polska-Warząchewka Królewska-Gołaszewo powinny, zgodnie z planem zakończyć się 30 września br. Drogowcy nie przewidują opóźnień.

Na łukach droga Warząchewka-Gołaszewo będzie poszerzona nie łączna długość wynosi 3.680 metrów. Zakres prac obejmuje między innymi wykonanie drogi o 5-metrowej szerokości jezdni oraz poboczy o 75-cm szerokości. Wykonane zostaną także chodniki o zmiennej szerokości od 1,5 do 2 metrów. Na skrzyżowaniu w Warzą-

chewce Królewskiej będzie azyl dla pieszych oraz dwa perony autobusowe w rejonie tego skrzyżowania. W efekcie końcowym droga będzie miała nawierzchnię asfaltową. Inwestycję realizuje konsorcjum firm, w skład którego wchodzą: Firma Inżynie-

Gmina Kowal

Ciężarówką do rowu

Modernizacja dróg z dofinansowaniem

Droga Dziardonice–Dąbrówka Z roku na rok w gminie Kowal przybywa utwardzonych i wyasfaltowanych dróg. Tegoroczne prace drogowe polegające na utwardzaniu nawierzchni trwają na drogach: Dziardonice–Dąbrówka, Unisławice–Charchocin, w Czerniewiczkach i Grodztwie.

Na utwardzenie 1,3 km drogi gminnej Unisławice–Charchocin gmina Kowal otrzymała dofinansowanie ze środków województwa kujawsko-pomorskiego. - Decyzję o konieczności wyremontowania tej drogi podjęła Rada Gminy w Ko-

walu - mówi wójt Stanisław Adamczyk. - Taka decyzja była konieczna, gdyż ta droga jest w fatalnym stanie technicznym, z licznymi dziurami i wybojami. Rolnicy mieli kłopoty z dojazdem do pól uprawnych i sadów położonych wzdłuż tej drogi. Złożyliśmy wniosek do Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych i otrzymaliśmy dofinansowanie w kwocie 60 tys. złotych. Utwardzony zostanie odcinek o długości 1,3 km drogi, od skrzyżowania z drogą powiatową w kierunku gminy Lubień Kujawski. Wyprofilowane zostaną pobocza oraz zjazdy do posesji. Jezdnia będzie miała 5 m szerokości.

Aby nie pływać w śmieciach rok, powstał z potrzeby poszerzenia wiedzy na temat ekologii i biologii wód, a także zapobiegania postępującemu zanieczyszczaniu polskich rzek. Przyjacielem tytułowego bohatera kampanii, czyli szczupaka o imieniu Lucjusz może być każdy „użytkownik” rzeki Wisły. Oprócz kajakarzy, wędkarzy, czy rolników także wypoczywający

ryjno-Drogowa „DROGTOM” z Włocławka jako lider konsorcjum i Przedsiębiorstwo Robót Drogowych „SPECDRÓG” także z Włocławka, które wygrało przetarg nieograniczony prowadzony przez gminę Włocławek. (pm)

nad wodą turyści oraz dzieci i młodzież. Szczególną rolę przypisano tu właścicielom wszelkiego rodzaju sprzętu pływającego (np. kajaków, łodzi, jachtów), którzy aby stać się „Przyjacielem Lucjusza” po zdeklarowaniu dbałości o stan środowiska naturalnego otrzymają gustowną samoprzylepną naklejkę z hasłem kampanii. Jest ona przeznaczona

do umieszczenia w widocznym miejscu na posiadanej jednostce pływającej. Wbrew pozorom bardzo duży wpływ na kształtowanie zachowań rodziców mają ich dzieci,. Stąd też specjalna zachęta dla dzieci w wieku szkolnym. To właśnie oni za prezentowanie i kształtowanie postaw proekologicznych mogą liczyć m.

Tuż przed północą, 18 sierpnia w miejscowości Przydatki Gołaszewskie (gmina Kowal) doszło do wypadku drogowego. Kierowca ciężarowego mana z 30 tonowym ładunkiem sody wjechał do rowu. 29-letni mężczyzna z obrażeniami ciała przewieziony został do szpitala. Nie jest wykluczone, że kierowca zasnął za kierownicą – poinformowali policjanci włocławskiej drogówki.

Wybiorą radnego Wojewoda kujawskopomorski 18 lipca br. podpisał zarządzenie w sprawie wyborów uzupełniających do Rady Gminy Włocławek w okręgu wyborczym nr.5 dla wyboru jednego radnego. Termin wyborów wyznaczono na niedzielę 25 września br.

in. na kolorowe zakładki, ołówki z logo akcji lub praktyczne nieprzemakalne plastikowe saszetki, doskonałe do przechowywania np. pieniędzy lub dokumentów. Bliższych informacji na temat udziału w przedsięwzięciu zasięgnąć można w siedzibie Urzędu Gminy Lubanie 28 A (pok. nr 8, tel. (54) 251-33-12 w. 34 w godz. 7.30 – 15.30).

Jerzy Chudzyński


nr 21, sierpień 2011

sołectwo

www.kujawy.media.pl

I TU i TERAZ

Gazeta Powiatu Włocławskiego

I

11

* Nowe drogi * Oświetlenie * Nowy krzyż przydrożny * Zdobyty puchar wójta

Byliśmy w sołectwie Mikanowo B na nim swój ślad. Mieszkańcy, Mikanowa B, podobnie jak ich przodkowie przed laty postanowili ufundować nowy krzyż.

W Mikanowie B mieszka ponad 90 rodzin. Już trzecią kadencję sołtysem jest Barbara Kołtońska, która we wsi mieszka od 28 lat i, jak mówi, jest obserwatorem wielu pozytywnych zmian w infrastrukturze wiejskiej.

Dla pieszych i rowerów Niedawno, w Mikanowie B zakończyła się przebudowa ścieżki rowerowej wraz ze szlakiem pieszym. Pas drogowy o długości 370 metrów znajdujący się w Mikanowie B stanowi skrót komunikacyjny między drogami gminnymi Lubanie–Dąbrówka oraz Mikanowo A-Mikanowo B. Spełnia on funkcję ścieżki rowerowej i chodnika jednocześnie. Po obu stronach znajduje się zwarta zabudowa domków jednorodzinnych. Ich mieszkańcy od dawna czekali na poprawę warunków codziennego życia. Dzisiaj mają kanalizację i nowy ciąg komunikacyjny. Na budowę ścieżki rowerowej wraz ze szlakiem pieszym gmina Lubanie otrzymała dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich w kwocie ponad 152 tysiące złotych. - Długo czekaliśmy na tę ścieżkę, była to nasza upragniona, chociaż nie jedyna inwestycja na którą czekamy – mówi Barbara Kołtońska, sołtys Mikanowa B. – W zeszłym roku w pasie tego szlaku ułożono instalację sieci sanitarnej, teraz przyszedł czas na położenie chodnika z polbruku i zamontowanie oświetlenia. Ten przebudowany odcinek będzie oświetlać sześć latarni.

Droga asfaltowa Kolejną, bardzo ważną inwestycją realizowaną przez gminę dla naszego sołectwa będzie przebudowa drogi biegnącej w stronę Gąbinka. Obecna nawierzchnia jest w fatalnym stanie, ale jeszcze w tym roku będziemy mieli drogą wyasfaltowaną. Wójt Sławomir Piernikowski potwierdza - ponad kilometrowy odcinek drogi w Mikanowie B,

Sołtys Mikanowa B - Barbara Kołtońska i Zofia Kaczorowska przy krzyżu, który zostanie zamieniony na nowy biegnący od torów kolejowych w stronę Gąbinka będzie przebudowany jeszcze w tym roku. Koszt budowy wyniesie ponad 610 tysięcy złotych, a środki finansowe będą pochodziły z budżetu gminy Lubanie. Droga biegnąca z jednej strony pod lasem, a z drugiej w pobliżu posesji będzie miała nawierzchnię asfaltową, a do posesji wybudowane zostaną zjazdy z kostki polbruku. Budowa, zgodnie z planem, powinna zakończyć się do 15 października. - Dbamy nie tylko o Mikanowo B, ale o każde sołectwo w gminie, staramy się w miarę posiadanych środków finansowych zaspokoić potrzeby wszystkich mieszkańców - wyjaśnia wójt Sławomir Piernikowski. - Jak to w życiu bywa,

nie na wszystko nas stać. Jednak pozyskane przez gminę Lubanie środki unijne pozwoliły w ostatnich latach na realizację wielu inwestycji drogowych, sanitarnych, oświatowych i innych. Dla przykładu podam, że obecnie w trzech wioskach: Mikanowie, Lubaniu i Probostwie Dolnym rozprowadzona będzie sieć kanalizacji sanitarnej, a w kolejnych dwóch Gąbinku i Kociej Górce wybudowane zostaną świetlice wiejskie. Małgorzata Juchniewicz, która jest trzecią kadencję radną gminy z okręgu nr 5 - Mikanowo B, Gąbinek zauważa, że w infrastrukturze w tej części gminy zmieniło się dużo. Przede wszystkim mieszkańcy doczekali się budowy kanalizacji i nowych dróg, te inwestycje były najbardziej potrzebne. - Działania są zaplanowane, bowiem Rada Gminy Lubanie uchwaliła m. in. plan rozwoju miejscowości Mikanowo B, uwzględniając w nim dalszy rozwój wsi – mówi Małgorzata Juchniewicz. – Pomyśleliśmy też o młodzieży, w dalszej przyszłości w Mikanowie B wybudowane zostanie boisko sportowe.

Trzeci krzyż przydrożny w tym samym miejscu

Praca przy budowie ścieżki rowerowej wraz ze szlakiem pieszym

Na skrzyżowaniu dróg biegnących do Mikanowa, Lubania, Gąbinka i Dąbrówki od niepamiętnych lat stoi krzyż przydrożny. Ludzie się tu modlą, a w majowe nabożeństwa śpiewają pieśni religijne. Niestety, krzyż jest w nie najlepszym stanie, czas odcisnął

- Jak byłam dzieckiem, przychodziłam pod krzyż się modlić, ale to był krzyż drewniany – mówi Zofia Kaczorowska, mieszkająca w pobliżu. - Ponad 50 lat temu mieszkańcy sołectwa postanowili postawić w tym miejscu nowy krzyż żelazny, który stoi do dzisiaj. Pamiętam, że w dniu, kiedy zakończono ustawianie krzyża przyszła ogromna burza, a wiatr kładł drzewa w lesie. Krzyżem opiekowała się moja siostra śp. Stanisława Kuligowska, później mój mąż śp. Tadeusz Kaczorowski, a następnie ja przejęłam ten obowiązek. Muszę jednak powiedzieć, że o krzyż dba cała nasza wioska, wszyscy pomagają, dekorują kwitami, sprzątają. Dawny drewniany krzyż nie został zniszczony. Przeniesiono go w głąb lasu w miejsce, w którym bardzo dawno temu zginęła mała dziewczynka. Obecny też zostanie tam przeniesiony. - Poświęcenie miejsca kultu religijnego z nowym krzyżem zaplanowaliśmy na 1 października, bo wtedy zaczynają się modlitwy różańcowe - wyjaśnia sołtys Barbara Kołtońska.

Zdobyli puchar wójta Niedawno, na lubańskim stadionie toczyły się rozgrywki „Dzikich Drużyn” w piłce nożnej. Zespół Mikanowa B dotarł do finału. W

Radna Małgorzata Juchniewicz podczas obrad sesji Rady Gminy Lubanie finale faworytem do sięgnięcia po puchar wójta była drużyna Probostwa Górnego i nikt nie spodziewał się, że wygra zespół z Mikanowa B, który zdecydowanie lepiej zagrał w drugiej połowie meczu. Bramki dla Mikanowa B zdobyli: Rafał Ryszewski były bramkarz Lubańskiego Towarzystwa Piłkarskiego, Marcin Baranowski i Kamil Kołtoński. Ostatecznie mecz Mikanowo B – Probostwo Górne zakończył się wynikiem 3:2. Reprezentacja Mikanowa B odebrała puchar z rąk wójta Sławomira Piernikowskiego. Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska

Lampy oświetlą drogę, będzie bezpieczniej

Kartka z historii Mikanowa * Mikanowo, w 1258 roku - Micanovo. Wieś w powiecie nieszawskim. „Bogusza, syn Mieczysława zapisuje testamentem włości swe: Powsino, Lubanie, M. Kucerz, Nowygród, Sitno, Rudaw, Pomorzany, Młyn biskupowi włocławskiemu, zastrzegając dożywocie dla żony Ludmiły. Biskup Wolimir dobra te ustąpił drogą układu klasztorowi sulejowskiemu. W roku 1288 klasztor byszewski objąwszy chwilowo posiadłość sulejowskiego zrzeka się na rzecz biskupa włocławskiego praw do tych włości. (Ulanow. Dokum. kujaw., 193)” * W 1827 roku Mikanowo liczyło 167 mieszkańców. We wsi stało 20 domów. Oprac. za podstawie: Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 6, s. 339 oraz T. 15, cz. 2, s. 331 Warszawa: nakł. Filipa Sulimierskiego i Władysława Walewskiego, 1880-1914


TU i TERAZ 12 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 21, sierpień 2011

inwestycje

www.kujawy.media.pl

Na plażę do Chełmicy Ostatnią kadencję zamknął pan dużą inwestycją - budową hali sportowej w Cypriance. Minęła ponad połowa roku obecnej kadencji, czy w gminie Fabianki nadal buduje się z tak wielkim rozmachem jak poprzednio?

gminą Fabianki a Urzędem Marszałkowskim w Toruniu o przyznanie pomocy w ramach działania Odnowa i Rozwój Wsi objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich. Koszt tego przedsięwzięcia wynosi około 250 tys. zł, a kwota dofinansowania - ponad 135 tys. złotych. Procedura przetargowa jest w toku. W ramach inwestycji przewidziano budowę budynku szatni z sanitariatami, w tym wykonanie przyłączy: wodociągowego i kanalizacyjnego wraz ze zbiornikiem bezodpływowym na ścieki oraz instalacją wodno-kanalizacyjną.

- W Cypriance powstała nie tylko nowa sala gimnastyczna połączona łącznikiem z budynkiem szkoły, ale także siłownia i trzy dodatkowe izby lekcyjne oraz nowa kotłownia. Do tego trzeba jeszcze dodać boisko wielofunkcyjne i parking przed szkołą, który służy rodzicom dowożącym swoje dzieci, a także kadrze pedagogicznej i pracownikom szkoły.

Wójt Jan Krzyżanowski prezentuje tablicę informacyjną, która stanęła przed budynkiem Urzędu Gminy Fabianki Mieszkańcy zapewne chcą wiedzieć, co obecnie gmina im zaoferuje. Wiele mówi się o inwestycjach sportowo-rekreacyjnych. Co się za nimi kryje? - Jesteśmy już po kilku ważnych przetargach, a to oznacza, że niebawem inwestycje się rozpoczną. Na początku sierpnia została podpisana umowa z wykonawcą „Orlika 2012” w Szpetalu Górnym przy ulicy Płockiej. Przetarg wygrała firma Eversport z Warszawy. Powstanie kolejny kompleks boisk sportowych. Będzie to boisko piłkarskie o nawierzchni z trawy syntetycznej o wymiarach 30m x 62m, ogrodzone, wyposażone w piłko- chwyty i dwie bramki do gry w piłkę nożną. Drugie boisko będzie miało

Unijne pieniądze, które płyną do gminy Kowal pozwalają na realizowanie wielu, dużych i małych inwestycji. Jedną z takich inwestycji jest rozpoczęty niedawno remont świetlicy wiejskiej w Grabkowie. Prace, jak wynika z umowy, powinny zakończyć się 25 października 2011roku. - Projekt, który realizujemy przy unijnym wsparciu w Grabkowie obejmuje nie tylko gruntowny remont świetlicy, ale także zakup wyposażenia do tej świetlicy – mówi wójt gminy Kowal, Stanisław Adamczyk. - Jest to kosztowna inwestycja – pochłonie prawie 379 tysięcy złotych. Dofinansowanie otrzymaliśmy ze środków Unii Europejskiej w ramach działania Odnowa i rozwój wsi - Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013.

charakter wielofunkcyjny: do koszykówki i piłki siatkowej o nawierzchni poliuretanowej o wym. 19,1 m x 32,1 m z kompletnym wyposażeniem sportowym. Przy tych boiskach wybudowany zostanie budynek sanitarno-szatniowy o powierzchni użytkowej około 60 mkw. Znajdą w nim miejsce szatnie, kompleks sanitarny, pomieszczenie gospodarza obiektu i trenera środowiskowego. Cały obiekt będzie oświetlony. Kolejna inwestycja sportowo-rekreacyjna będzie polegała na zagospodarowaniu plaży w Chełmicy. Obecna swoim wyglądem nie zachęca do wypoczynku w tym miejscu. Pod koniec maja podpisałem umowę pomiędzy

- W 2011 roku przebudujemy dwa kilometry dróg gminnych. Niedawno położono nowy dywanik asfaltowy na części ulicy Lipowej w Szpetalu Górnym. Także na drogach w Osieku, Lisku, Chełmicy Małej i Wilczeńcu Fabiańskim położony będzie asfalt. Wykonawcą jest Przedsiębiorstwo Robót Drogowych „SPECDRÓG” z Włocławka, które wygrało przetarg i zrealizowało inwestycję za kwotę ponad 350 tys. złotych. Kolejne drogi gminne w: Kulinie, Nasiegniewie, Witoszynie, Świątkowiźnie i Cypriance zostaną w tym roku przygotowane pod przyszłe położenie asfaltu. Odbudowane zostaną również przepusty przy drogach gminnych w miejscowościach: Chełmica Duża i Chełmica Mała, Cyprianka oraz Bogucin. Z dziesięcioprocentowym udziałem finansowym gminy Fabianki będzie zrealizowany remont około 1.7 kilometra

Wójt i Rada Gminy Fabianki zapraszają na uroczyste obchody Święta Plonów, które odbędą się 28 sierpnia (niedziela) na stadionie sportowym w Chełmicy-Cukrowni. Uroczystości dożynkowe rozpoczną się mszą świętą o godz. 13.00 w Kościele Parafialnym w Chełmicy Dużej. Organizatorzy przewidzieli wiele ciekawych atrakcji m.in. koncert zespołu „TURNIOKI” oraz występ Ireny Jarockiej.

drogi powiatowej biegnącej od Chełmicy-Cukrowni w kierunku Świątkowizny. Jak na jeden rok, liczba inwestycji drogowych i nie tylko tych, nie jest mała, a przecież jeszcze trzeba powiedzieć o chodnikach, które powstaną wzdłuż ulicy Płockiej do skrzyżowania z ulicą Wiślaną w Szpetalu Górnym. Na terenie gminy, nie wszędzie uporządkowana jest gospodarka ściekowa. Czy jest szansa na jej poprawę? - Już został rozstrzygnięty przetarg na budowę kanalizacji sanitarnej Fabianki-Bogucin. Ścieki zostaną odprowadzone do oczyszczalni w Fabiankach. Wartość inwestycji po przetargu wyniesie prawie dwa i pół miliona złotych. Na to zadanie otrzymamy 1,3 tys. złotych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiej-

Remont świetlicy w Grabkowie przy unijnym wsparciu

Świetlica przed remontem w Grabkowie

skich na lata 2007-2013, dla działania pn. „Podstawowe usługi dla gospodarki i ludności wiejskiej”. Budowa rozłożona zostanie na dwa lata. Widać też robotników w budynku, gdzie mieści się Urząd Gminy Fabianki... - Trwa tam termomodernizacja. Wymieniana jest instalacja centralnego ogrzewania, a kotłownia otrzymała nowe urządzenia i estetyczny wygląd. Zadanie realizowane jest z udziałem środków unijnych pochodzących z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013. Pozyskana kwota dotacji wynosi ponad 204 tys. złotych. Rozmawiała

Jolanta Pijaczyńska

Nowa kotłownia w Urzędzie Gminy

Gmina Kowal

Fot. Małgorzata Cieślarczyk

Przypomnę, że to nie była jedyna duża inwestycja ubiegłej kadencji. Przy szkole w Nasiegniewie wybudowany został kompleks boisk sportowych w ramach programu „Orlik -2012”. W Szpetalu Górnym zmodernizowano stację uzdatniania wody, gdzie wymienione zostały pompy i zestawy hydroforowe. Inwestycje ważne dla mieszkańców to także wybudowanych wiele kilometrów dróg gminnych, a również dzięki naszym staraniom i przy dużym naszym udziale finansowym przebudowa drogi krajowej i powiatowej. Droga krajowa na odcinku 4,5 km - od powiatu lipnowskiego do Bogucina kosztowała ponad 17 mln złotych. Natomiast droga powiatowa, konkretnie ulica Włocławska w Szpetalu Górnym przebudowana została za 2.740 tys. zł. Gmina Fabianki dołożyła do tej inwestycji niemało, bo 720 tysięcy złotych.

Co z naprawą dróg?

Dożynki w gminie

Fot. Jolanta Pijaczyńska

Rozmowa z wójtem Janem Krzyżanowskim o rozwoju gminy Fabianki

Grabkowo nie jest jedynym sołectwem, które otrzyma nowoczesną świetlicę. W trakcie rozpatrywania są złożone w lipcu dwa wnioski, w ramach tzw. małych projektów na zadania pn: „Remont świetlicy wiejskiej w miejscowości Dębniaki” oraz „Remont świetlicy wiejskiej w miejscowości Krzewent”. - Nasze wnioski przeszły pierwszą wstępną selekcję i są one odpowiednio na 2 i 3 miejscu na liście wszystkich złożonych wniosków - dodaje wójt Adamczyk. - Przewidziana kwota dofinansowania na każdą z inwestycji to - 25 tys. złotych.

Prace budowlane w Grabkowie prowadzi Firma Ogólnobudowlana INSTALTECH z Włocławka. W budynku świetlicy wymieniona zostanie m. in. instalacja wodnokanalizacyjna, c.o., elektryczna, wentylacja. Budynek zostanie ocieplony, a pokrycie dachowe wymienione na nowe. Taras zostanie przebudowany i uzyska zadaszenie. Do świetlicy zakupione zostaną m.in. stoły, krzesła, meble kuchenne, chłodziarko-zamrażarka, kuchnia gazowa, patelnia elektryczna i suszarka do naczyń. Mieszkańcy Grabkowa, już dziś z zaciekawieniem przyglądają się zmieniającemu się budynkowi świetlicy. Jaki będzie efekt końcowy remontu, przekonają się sami, już jesienią.


nr 21, sierpień 2011

Kradzione owoce

I TU i TERAZ 13 I

promocja

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego

INICJATYWY. Fotografie Włocławka, Torunia, Ciechocinka i Kłóbki nad Dunajcem

LUBRANIEC. Prawdopodobnie w nocy z 7 na 8 sierpnia doszło do kradzieży warzyw i owoców z jednej z działek w Lubrańcu. Jak się okazało, sprawcy skradli rosnące na działce pomidory, ziemniaki, pory i jabłka. W sumie „ofiarą” złodziei padło około 30 kg pomidorów, kilka kilogramów jabłek i pozostałych warzyw. Za kradzież amatorowi witamin grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Promowali nasz region

Śmierć na torach WŁOCŁAWEK. Pod kołami pociągu, 9 sierpnia zginęła mieszkanka Włocławka. Kobieta weszła na torowisko w chwili, kiedy nadjeżdżał pociąg towarowy. Niestety, maszynista nie miał szans na wyhamowanie pociągu. 70-letnia mieszkanka Włocławka w wyniku obrażeń zginęła na miejscu. KMP Włocławek

Motocykliści obrońcom Wisły Każda edycja trzydniowego choceńskiego zlotu motocykli nad Jeziorem Borzymowskim wpisuje się w krajobraz aktualnych wydarzeń Włocławka i regionu. Uczestnicy V Ogólnopolskiego Zlotu Motocykli w Choceniu, jak co roku przyjechali na Szpetalskie Wzgórze, aby pod pomnikiem Obrońców Wisły 1920 roku oddać hołd tym, którzy toczyli bohaterskie walki w obronie Włocławka. Razem z motocyklistami kwiaty pod pomnikiem złożyli: poseł Domicela Kopaczewska, Piotr Lewandowicz - przewodniczący Rady Gminy Choceń i wójt Roman Nowakowski (na zdjęciu wyżej). (p)

Wyjazd grupy 25 uczniów i ośmiu opiekunów zorganizowano pod hasłem: „Aktywnie i twórczo spędzamy czas w Pieninach” Niewiele pisze się o młodzieży wyjeżdżającej na wakacje, bo rzecz to oczywista. Jednak grupa młodzieży z Zespołu Szkół nr 3 im. Marii Grzegorzewskiej z Włocławka, która na początku sierpnia wyjechała do Krościenka nad Dunaj-

cem zasługuje na uwagę i nie tylko dlatego, że towarzyszył im w podróży członek zarządu województwa. - Mało, kto wie, że uczniowie z zaburzeniami słuchu oraz z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim i umiarkowanym z Za-

Spływ Dynajcem zawsze jest dużą atrakcją

sadniczej Szkoły Zawodowej i Szkoły Przysposabiającej do Pracy zajmują się fotografią i zdobywają nagrody – mówi Sławomir Kopyść, członek zarządu województwa. - Uczniowie ze szkolnego koła fotograficznego pn. „Foto Oko” są doskonałymi promotorami naszego regionu. Wystawa fotografii, którą otwierałem w Domu Kultury w Krościenku, przy udziale kapeli góralskiej Jana Kubika, zaproszonych gości oraz licznie zgromadzonych turystów z całej Polski jest tego dowodem. Postanowiłem, że w następnym roku odwdzięczymy się i zorganizujemy w delegaturze Urzędu Marszałkowskiego we Włocławku wystawę promującą Krościenko i jego okolice. Fotografie przedstawiały

najpiękniejsze miejsca Włocławka, Torunia, Ciechocinka, skansen w Kłóbce, a także walory przyrodnicze naszego województwa. Na wystawie prezentowane były nagrodzone prace uczniów, które brały udział w różnych konkursach fotograficznych. Po uroczystym otwarciu, fotografie zostały udostępnione zwiedzającym. Turystów przyciągała muzyka góralskiej kapeli Jana Kubika, w której przez dwa miesiące wakacji gra włocławianin z wyboru, nauczyciel Henryk Jarosz. - Wyjazd grupy 25 uczniów i ośmiu opiekunów zorganizowaliśmy pod hasłem: „Aktywnie i twórczo spędzamy czas w Pieninach” – mówi Maria

Krasucka, wicedyrektor Zespołu Szkół nr 3. - Wystawa została przygotowana dzięki współpracy naszej szkoły z przedstawicielką Góralskiego Stowarzyszenia Agroturystycznego (Koło Terenowe w Krościenku) Danutą Machałą, Anną Wagą - dyrektorem Domu Kultury oraz Urzędem Gminy Krościenko. Oczywiście był też czas na zwiedzanie i odpoczynek. Bazą wypadową w Pieniny były obiekty Spółdzielczego Klubu Sportowego „Sokolica” w Krościenku. Młodzież zwiedziła również Czerwony Klasztor na Słowacji. Młodzi wrócili uśmiechnięci i zadowoleni, najbardziej podobał im się spływ Dunajcem. (j) Fot. Nadesłane

Sławomir Kopyść, członek zarządu województwa i Danuta Machała z Góralskiego Stowarzyszenia Agroturystycznego - Koło Terenowe w Krościenku

Marcin Dąbrowski: - 15 miejsce na liście to duże wyzwanie

Młodzi są potrzebni w polityce

Marcin Dąbrowski, jeden kandydatów do Sejmu z listy PO

Dlaczego zdecydowałeś się kandydować do Sejmu RP? - Otrzymałem propozycję z Platformy Obywatelskiej i ją przyjąłem, ponieważ uważam, że polskiej polityce potrzeba świeżego spojrzenia, dynamizmu, otwartych głów ludzi młodych i aktywnych. Jestem włocławianinem, urodziłem się we Włocławku i w tym mieście mieszkam. Na rzecz regionu pracuję codziennie w biurze koordynacji gabinetu marszałka Piotra Całbeckiego w Toruniu. Jestem też współpracownikiem członka zarządu województwa Sławomira Kopyścia. Startujesz z 15 miejsca na liście PO, szanse wejścia do parlamen-

tu są chyba niewielkie… - Mam świadomość, że 15 miejsce na liście to dla mnie duże wyzwanie. Wielu ludzi mówi mi - Marcin startujesz z 15 miejsca, więc nie masz szans w wyborach. Ja im odpowiadam, apelując do ludzi młodych duchem, pokażmy, że osoba młoda, jeszcze mało znana i do tego z niewielkim budżetem na kampanię, ale z głową pełną pomysłów, z wizją przyszłości, z alternatywnym spojrzeniem na rozwiązywanie problemów w kraju, ma szanse wygrać wybory. Mam 35 lat, wyższe wykształcenie magisterskie w zakresie fizjoterapii, doświadczenie zawodowe i społeczne. Ukończyłem LO im.

Marii Konopnickiej we Włocławku, Medyczne Studium Zawodowe w Ciechocinku i Akademię Wychowania Fizycznego na kierunku fizjoterapia w Katowicach. Od wielu lat aktywnie współpracuję z organizacjami pozarządowymi m.in. z Eureka Institute w Kalifornii. Dla mnie piętnaste miejsce na liście, to także piętnaście powodów „za”, aby podjąć polityczne wyzwanie. Co masz do zaproponowania wyborcom? - Aby zmieniać nasz kraj na lepsze, trzeba odejść od polityki historycznej i prowadzić politykę ukierunkowaną na nowoczesność i przyszłość. Chciałbym zająć się

sprawami ochrony zdrowia, bezpieczeństwa, innowacyjnej gospodarki oraz zapobieganiu biedzie. Priorytetem wszystkich działań musi być dobro człowieka w każdym wieku. Jest wiele do zrobienia. W naszym kraju często zapomina się o ludziach starszych, bezrobocie jest duże, podatki za wysokie, a bezpieczeństwo ludzi pozostawia wiele do życzenia. Przekonany jestem, że nowe, młode pokolenie polityków będzie potrafiło porozumieć się w wielu sprawach ponad podziałami partyjnymi..... dla ludzi, mieszkańców miast i wsi, dla Polski. Rozmawiała: M.P.


TU i TERAZ 14 I Gazeta Powiatu Włocławskiego I

nr 21, sierpień 2011

samorząd

www.kujawy.media.pl

Poseł Domicela KOPACZEWSKA: - Chcemy pokazać, co udało się zrobić nam wszystkim we Włocławku w ostatnich czterech latach, jak bardzo zmieniły się nasze miasta i nasz region

Zmieniamy na lepsze Działacze włocławskiej Platformy Obywatelskiej razem z wolontariuszami od 9 sierpnia odwiedzają mieszkańców Włocławka i okolicy informując o przemianach, jakie mają miejsce w całym kraju. Wskazują na pozytywne zmiany, które zaszły w naszym regionie. Oficjalnie akcję „Polska w budowie” we Włocławku zainaugurowano konferencją 11 sierpnia, która odbyła się

Domicela KOPACZEWSKA, poseł PO: - Chcemy zebrać na ten temat opinie mieszkańców miast i wsi, aby w przyszłości podjąć się zadań, które wynikają z potrzeb społecznych

nad Wisłą, na przebudowanych włocławskich bulwarach. - Cztery lata temu szliśmy do wyborów z hasłem „Uwolnić energię drzemiącą w Polakach”, dziś chcemy pokazać, co udało się zrobić nam wszystkim w ostatnich czterech latach, jak bardzo zmieniły się nasze miasta i nasz region - mówi poseł PO Domicela Kopaczewska. – Jest to początek szerokiej kampanii informacyjnej na potrzeby, której przygotowano broszurę pt. „Polska w budowie”, ilustrującą, z jakim wielkim rozmachem toczą się budowy w wielu miejscach Polski. Nasze włocławskie bulwary, które są jedną z wizytówek miasta znalazły się w informatorze. Pokazujemy też przebudowywaną drogę krajową nr 1, biegnącą w granicach administracyjnych Włocławka, mówimy o turystycznym zagospodarowaniu zalewu wiślanego. Te inwestycje nie tylko, jak niektórzy sądzą są efektem działań samorządu Włocławka. To jest wspólne działanie wszystkich: rządu, samorządu naszego województwa i oczywiście miasta. Jest to także wynik pozyskanych ogromnych funduszy z Unii Europejskiej, bez których o

Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej w Grabkowie otrzymała nowe instrumenty muzyczne. Wiele powodów do radości, a przede wszystkim do grania mają członkowie orkiestry Dętej OSP w Grabkowie w gminie Kowal, nie-

Grupa działaczy Platformy Obywatelskiej z wolntariuszami na ulicach Włocławka wielu budowach można byłoby sobie tylko marzyć. Kampania potrwa kilka tygodni, w tym czasie nasze domy odwiedzą przeszkoleni, wyposażeni w identyfikatory i zaopatrzeni w broszurę informacyjną wolontariusze. Poseł Domicelę Kopaczewską spotkaliśmy na ulicach Włocławka, jak wraz z grupą wolontariuszy rozdawała przechodniom materiały informacyjne.

- Celem tej ogólnopolskiej kampanii jest dotarcie do jak najszerszego grona obywateli, zarówno tych z dużych jak i małych miast oraz wsi – wyjaśnia Domicela Kopaczewska. - Jednocześnie jest to także początek kampanii door to door, czyli drzwi w drzwi, bezpośrednie rozmowy z Polakami na temat tego, co należy jeszcze zrobić, dowiedzieć się jakie są ich potrzeby. Chcemy zebrać na ten temat opinie mieszkańców

miast i wsi, aby w przyszłości podjąć się zadań, które wynikają z potrzeb społecznych - dodaje poseł Kopaczewska. - Te osobiste spotkania, które odbyłam z włocławianami były bardzo ciepło przyjmowane, dały mi wiele satysfakcji. Oczywiście jestem świadoma tego, że możemy spotkać się także z krytyką, ale tej się nie boimy, dzięki krytycznym ocenom dowiemy się, co jeszcze musimy zrobić lub co zmienić.

Ważne, aby ta krytyka była konstruktywna, a nie jak już zobaczyliśmy polegała tylko na niszczeniu naszej broszury. Dodam, że w Polsce niszczenie książek bardzo źle się kojarzy. Takie postępowanie uważam za nieuczciwe, właściwie, krótko mówiąc, jest to wandalizm. Not. J.P.

Gmina Kowal

Mają na czym zagrać w Grabkowie bo dostali nowe instrumenty dawno otrzymali piętnaście nowych instrumentów muzycznych i dwadzieścia pulpitów na nuty.

Instrumenty zakupił Urząd Gminy w Kowalu za kwotę ponad 15 tysięcy złotych.

Wójt Stanisław Adamczyk przekazał członkom Orkiestry Dętej OSP w Grabkowie instrumenty muzyczne

- Uroczyście przekazaliśmy druhom muzykom m.in. trąbki, saksofony, puzony, klarnet, werbel marszowy - mówi wójt Stanisław Adamczyk. - Jest to inwestycja, na którą otrzymaliśmy wsparcie finansowe w kwocie prawie 8.600 złotych, w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013, Małe Projekty – Leader. Pozostałą kwotę dołożyliśmy z budżetu gminy. Muzykom, którzy uświetniają swoją grą wszystkie uroczystości gminne i nie tylko, te instrumenty muzyczne są niezbędne. Grabkowska orkiestra ma duży udział w promowaniu naszej gminy, co roku uczestniczy w przeglądach orkiestr dętych na poziomie powiatowym, a także wojewódzkim. Jest też wspaniałą formą wychowania młodzieży, gdyż oprócz muzy-

kowania, w orkiestrze z pokolenia na pokolenie przekazywane są wartości pomocy drugiemu człowiekowi oraz integrowania się z lokalną społecznością. Przypomnijmy, że orkiestra w Grabkowie powstała w 1926 roku i działała do II wojny światowej. Następnie po wojnie w 1977 roku ponownie się reaktywowała i gra nadal, obecnie w trzydziestoosobowym składzie. Kapelmistrzem jest Marian Wiesław Ropejko. Większość członków grabkowskiej orkiestry to ludzie bardzo młodzi, uczniowie szkoły podstawowej, gimnazjum, szkoły średniej. Do świetlicy wiejskiej w Grabkowie, 14 lipca, na uroczyste przekazanie instrumentów, pomimo, że trwają wakacje stawiła się większość członków orkiestry. (mp) Fot. Małgorzata Cieślarczyk


nr 21, sierpień 2011

I TU i TERAZ 15 I

polityka

www.kujawy.media.pl

Gazeta Powiatu Włocławskiego

LTP Lubanie

Radni chcą wychować kibiców więcej bramek strzelanych przez piłkarzy. Jednak zanim przyjęli sprawozdanie, wywiązała się dłuższa dyskusja o nagannych zachowaniach grupki kibiców towarzyszącym meczom.

6 sierpnia drużyna LTP Lubanie podejmowało Wisłę II Płock. Był to ostatni mecz sparringowy przed 1 kolejką rundy jesiennej IV ligi. W pierwszej połowie meczu dominowała Wisła II Płock, strzelając aż 4 bramki gospodarzom. Po przerwie lubańska drużyna zmobilizowała siły, jednak ostatecznie wygrali goście z Płocka wynikiem 7:4

O poziomie gry piłkarzy LPT Lubanie, a przede wszystkim o zachowaniach lubańskich kibiców towarzyszącym grze piłkarzy im. in. dyskutowano podczas ostatniej sesji Rady Gminy Lubanie. W gminie Lubanie najwięcej emocji wzbudza IV-ligowa drużyna piłkarska, która niedawno zakończyła „sezon sparingów”. Piłkarze zagrali sześć meczów, spośród których trzy wygrali i trzy przegrali. Dyskusja o długoletniej tradycji piłkarskiej w Lubaniu, osiągnięciach, ale i problemach lubańskiego klubu została wywołana podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Lubanie, przy okazji przedłożenia radnym sprawozdania z działalności Lubańskiego Towarzystwa Piłkarskiego w pierwszym półroczu 2011 roku. Prezesem LTP Lubanie jest Leon Wiśniewski, i to on złożył radnym sprawozdanie z działalno-

Dlaczego związała się pani z Polskim Stronnictwem Ludowym? - Nie każda partia może się pochwalić 116 latami historii, ta wieloletnia tradycja jest ogromną wartością samą w sobie. PSL ma swój długoletni rodowód, a przy tym nie zmienia nazwy w każdych wyborach, ani tym bardziej poglądów na ważne sprawy. Ludowcy przekonali mnie także panującą w partii rodzinną atmosferą, taką, jaka jest mi znana w moich rodzinnych stronach. Poza tym wiem, jakich grup społecznych chcę bronić w Sejmie, a wydaje mi się, że inne, zwłaszcza te większe partie zapominają o mieszkańcach małych miast i wiosek. Szanse rozwojowe, tych mniejszych nadal nie są równe, więc wiele jest do zrobienia. Niedawno udało mi się namówić pewnego przedsiębiorcę do inwestycji w gminie Waganiec, powstaną tam nowe miejsca pracy, zakład z produkcją ruszy lada dzień. Mocno angażuję się w in-

ści klubu. - Podstawowym celem stowarzyszenia LTP Lubanie jest organizacja szkolenia sportowego, zawodów i imprez sportowych, a w szczególności rozwój i popularyzacja piłki nożnej - mówił prezes Leon Wiśniewski. - W ramach LTP funkcjonują dwie sekcje sportowe: koszykówki i piłki nożnej. Drużyny reprezentujące obie dyscypliny biorą udział w rozgrywkach ligowych. Drużyna koszykówki uczestniczy w rozgrywkach Włocławskiej Ligi Koszykówki Amatorskiej (WLKA), natomiast drużyny piłkarskie biorą udział w rozgrywkach IV ligi KPZPN (1 drużyna), klasach rozgrywkowych podokręgu Włocławskiego (3 drużyny młodzieżowe: młodzicy, trampkarze i juniorzy młodsi). Ponadto funkcjonuje jedna grupa „naborowa”, która nie bierze udziału w rozgrywkach. W jej skład

wchodzi około 100 osób, z czego 85 procent stanowią chłopcy poniżej 18-tego roku życia. Szkoleniem tej młodzieży zajmuje się pięciu wykwalifikowanych trenerów. Na działalność, szkolenie i zakup sprzętu wydatkowano kwotę 95 tys. zł pochodzącą z budżetu Urzędu Gminy Lubanie. W skład zarządu klubu wchodzą: Leon Wiśniewski (prezes), Janusz Lambarski (sekretarz), Piotr Rolirad (skarbnik), Andrzej Kurtys i Jan Dzioba (członkowie). Do Komisji Rewizyjnej należą: Krzysztof Gronowski (przewodniczący), Robert Zapiec i Mateusz Piekarski (członkowie). Radni nie mieli większych zastrzeżeń do pracy klubu, podkreślali, że praca, którą wykonuje prezes Leon Wiśniewski jest pracą społeczną, za którą należą się podziękowania. Oczywiście, jak każdy kibic, radni chcieliby widzieć

- Gdy się patrzy z boku, wszystko jest łatwe - mówił prezes Leon Wiśniewski. - Realia rzeczywistości są bardziej skomplikowane, zawodników mamy, jakich mamy, ale zapewniam, że wszyscy staramy się utrzymać grę na dobrym poziomie. Nie walczymy o wyższą ligę, uważam, że jako zespół IV ligowy jesteśmy wyróżniającym się klubem wiejskim na terenie naszego powiatu oraz województwa. Natomiast przyznaję, że mamy problem z kibicami, ale jest to niewielka grupa „pseudokibiców” skupiona wokół jednej osoby, która robi wiele złego dla lubańskiego sportu, dla społeczności sportowej w Lubaniu. - Czy jest jakieś lekarstwo na dotarcie do kibiców, jak zmienić ich zachowania? - pytała przewodnicząca rady Jadwiga Kurant. Radny Włodzimierz Woźniak zapro-

Leon Wiśniewski, prezes LTP Lubanie: - Staramy się utrzymać grę na dobrym poziomie ponował powołanie nowego klubu kibica, takiego który skupiłby ludzi kochających sport, prezentujących właściwe kibicowskie zachowania. Pomysł spodobał się przewodniczącej i radnym. - Ja się piszę, jako pierwsza uczestniczka tego klubu – zadeklarowała Jadwiga Kurant. Tekst i fot. Jolanta Pijaczyńska

Fair play Powszechnie wiadomo, że „fair play” to zasada, która powinna być stosowana nie tylko w sporcie i na stadionach, ale także w codziennym życiu każdego człowieka. Jednak różne postawy ludzi, i te prawidłowe i te naganne, nie biorą się z powietrza. Dobrze się stało, że lubańscy radni pomyśleli o edukacji kibiców. Jednak jest to zadanie dla całej społeczności lubańskiej, a szczególnie tych, którzy mają wpływ na wychowanie młodego człowieka, szczególnie rodziców, szkoły, ośrodka kultury. Do współpracy można również zaprosić wójta, księdza z miejscowej parafii, druhów strażaków i policję. W ruchu kibicowskim może i powinno się znaleźć wiele pozytywnych zjawisk. Wspieranie dobrych stron lubańskiego kibicowskiego świata to wychowawczy obowiązek całej społeczności gminnej.

Rozmowa z Magdaleną Wichrowską - doradcą Klubu Poselskiego PSL ds. spraw gospodarczych, kandydatką do Sejmu RP z listy PSL

Młodzi w polityce spirowanie życia kulturalnego i integracyjnego naszych społeczności lokalnych. Włączam w to innych młodych ludzi i stowarzyszenia. Co pani proponuje? - Myśl przewodnia, na której chciałabym oprzeć swoją pracę zawarta jest w haśle „Człowiek jest najważniejszy”. Dla mnie to więcej niż słowa. Chcąc działać, trzeba być bliżej ludzi, słuchać tego co mają do powiedzenia. Już mogłam się przekonać, że dla ludzi najistotniejsze jest zdrowie, poczucie bezpieczeństwa i szczególnie przyszłość ich dzieci. To wszystko wiąże się ze stanem naszej gospodarki. Bez pieniędzy niewiele można zrobić. Dlatego będę starała się działać na rzecz obniżenia obciążeń podatkowych, tak, aby koszty kryzysu nie były przerzucane na ostatecznego odbiorcę.

Za ważną sprawę uważam obniżenie cen paliw np. poprzez ograniczenie akcyzy lub marży na paliwa, bo to zapobiegnie drożyźnie. Uważam, że należy poprawić bezpieczeństwo socjalne dla młodych matek. Mamy niż demograficzny, który wkrótce zacznie nam ciążyć. Pani minister Fedak podjęła już pewne kroki by wyjść naprzeciw młodym rodzicom. Jest jeszcze jednak wiele lat pracy w tym zakresie przed nami. Jakie ważne sprawy trzeba podjąć w naszym regionie? - Mamy wiele pięknych miejsc i rozwojowych miast, dlatego skupiłabym się na inspirowaniu przedsiębiorców do inwestowania w produkcję, ale także w turystykę. W naszym regionie tkwi ogromny potencjał. Powszechnie

wiadomo, że inwestycje napędzają gospodarkę, dają możliwości. Mamy wiele ciekawych miejsc, które warto odwiedzić, jednak oferta turystyczna jest jeszcze uboga, a promocja kuleje. Rolnikom trzeba pomóc w rozwijaniu agroturystyki. Z najważniejszą inwestycję, która powinna być zrealizowana w naszym regionie uważam tamę w Nieszawie. Wprawdzie ekolodzy woleliby zachować naturalny bieg Wisły, jednak wydaje się konieczne kontynuowanie tego, co już raz zaczęto. Skoro na Wiśle w naszym rejonie już raz postawiliśmy tamę, to powinniśmy zadbać o to, aby w obliczu zagrożenia powodziowego mieć pewność, że jesteśmy bezpieczni. Wobec tego, tama w Nieszawie jest moim zdaniem konieczna, mogłaby powstać tam kolejna elektrownia wodna w naszym regionie. Odnawialne źródła energii to kolejne priorytetowe wyzwanie dla regionu.



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.