Aleksandra Cyran-¯uczkowska, polonistka i teolog, absolwentka Uniwersytetu Jagielloñskiego i podyplomowanego studium rodziny KUL. Nauczycielka, dziennikarka, obecnie redaktor w miesiêczniku „Mam dziecko“.
PATRONAT MEDIALNY:
cena 19,50 z³ I SBN 83 - 89947 - 90 - 0
9 798389 947900
wychowaniebezklapsa 11 czerwca 2007 22:26:43
Al
eksandra
Ĺťu c z k o w s k a
WYCHOWANIE
BEZ KLAPSA porozumienie bez przemocy
Wychowanie bez klapsa
WSTĘP Porozumienie Bez Przemocy jest coraz bardziej znaną metodą prowadzenia dialogu, negocjacji i rozwiązywania konfliktów, zwłaszcza w tych regionach świata, gdzie od wielu lat toczą się walki narodowościowe, plemienne, religijne, jak Bliski Wschód, kraje byłej Jugosławii, Afryka. Jest to także metoda reformowania edukacji i ciekawa propozycja wprowadzania zmian społecznych w celu odbudowania pokojowych więzi międzyludzkich. Porozumienie Bez Przemocy (PBP) to polskie tłumaczenie anglojęzycznej nazwy Non-violent Communication (NVC). Zarówno jedna jak i druga nazwa nie odpowiadają w pełni temu, co zdaniem jej autora Marshalla B. Rosenberga jest istotą metody, a mianowicie porozumienie współczujące, język serca. Porozumienie Bez Przemocy nauczyło mnie słyszeć dziecko, rozumieć jego potrzeby, postawy. Pokazało mi, jak uspokajać często niezrozumiały i szczególnie utrudniający kontakt opór i upór w dziecku i we mnie samej. Zanim zacznę wymagać, uczyć, wychowywać, kształtować, zadaję sobie pytanie, o co chodzi temu małemu człowiekowi, czego chce? Potem pytam siebie, czego ja chcę. Nie zawsze zdążę poznać odpowiedź na te pytania, a już zaczynamy „taniec porozumienia”, kontakt, w którym odkrywamy wzajemnie swoją wolność, godność, okazujemy sobie szacunek. Dziecko, nawet trzy- albo pięcioletnie, staje się rzeczywistym partnerem w tym dialogu-tańcu. To nie poezja. Tak wygląda kontakt między ludźmi, opierający się na wzajemnym uznaniu potrzeb. Faktycznie, nie tylko werbalnie, szanuję te potrzeby i razem z dzieckiem tworzymy przestrzeń, w której możemy je poznać i dążyć do ich zaspokojenia.
5
Wychowanie bez klapsa
Jestem przekonana, że stosowanie tej metody w kontakcie z dziećmi przyczynia się do wspierania ich rozwoju, już od wczesnego dzieciństwa. Klaps nie jest, według mnie, metodą wychowawczą. Nie wpływa korzystnie na zachowanie dziecka. A jeżeli działa w kierunku pożądanym dla rodzica, to tylko na krótką metę. W dalszej konsekwencji przynosi jednak zły skutek. Może sprawić, że nasze dzieci będą kiedyś bezradne wobec swoich dzieci, tak jak my dziś bywamy bezradni wobec nich. Moim marzeniem jest przekazać dzieciom tę najważniejszą prawdę, że żaden człowiek, nawet zbuntowany, zniechęcony, pełen żalu i agresji, nie „zasługuje” na przemoc. Nawet w tej pozornie znikomej formie, jaką jest klaps. Twórca metody, doktor psychologii Marshall B. Rosenberg, po raz pierwszy odwiedził Polskę w 2001 roku na zaproszenie szefa Stowarzyszenia Polska Wspólnota Pokoju Andrzeja Krajewskiego, i od tamtej pory przyjeżdża tu co rok. W 2003 roku ukazała się pierwsza w języku polskim książka Rosenberga „Porozumienie bez przemocy. O języku serca”. Od 2006 roku dzięki współpracy Centrum Metodycznego Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej i Polskiej Wspólnoty Pokoju organizowane są w Warszawie warsztaty prowadzone przez certyfikowanych trenerów PBP dla nauczycieli, wychowawców i wszystkich zainteresowanych poznaniem i wprowadzaniem w życie stylu komunikacji, którego celem jest nawiązanie głębokiego i autentycznego kontaktu między jej uczestnikami. W marcu 2005 roku po raz pierwszy w Polsce zorganizowano dziewięciodniowy Intensywny Międzynarodowy Trening PBP, którego jednym z zasadniczych elementów były warsztaty z Marshallem Rosenbergiem. Celem treningu było nie tylko teoretyczne zapoznanie się z metodą PBP, lecz także próba wprowadzenia jej w życie poprzez ćwiczenie komunikacji według tzw. czterech kroków proponowanych przez Rosenberga, uczenie się aktywnego słuchania, przyjmowania i przekazywania empatii pomiędzy uczestnikami warsztatów. Oprócz zastosowania metody we wzajemnych relacjach, uczestnicy treningu mieli okazję weryfikować znane im z życia, nawykowe i nie przynoszące satysfakcji style komunikacji, oraz uczyli się, jak mogą przekształcać je na tzw. język serca (lub inaczej „język żyrafy”, w przeciwieństwie do nawykowego stylu wypowiada-
6
Wychowanie bez klapsa
nia krytycznych osądów i ataku, którego symbolem w PBP jest „język szakala”1). W języku serca otwarcie wyrażamy uczucia, odnajdujemy i wypowiadamy bez lęku i wstydu istotne potrzeby, oraz tak formułujemy prośby, aby dążyć do ich zaspokojenia w harmonii z potrzebami innych uczestników komunikacji. Dzieje się tak przez wzajemną wymianę, przyjmowanie pomocy innych i dawanie z potrzeby serca, z własnej woli, a nie jako spełnianie czyichkolwiek żądań. Te właśnie elementy komunikacji, proponowane przez Rosenberga, zafascynowały mnie, skłaniając do poszukiwania osobistego kontaktu z trenerami i korzystania z warsztatów w Polsce. Od tego rozpoczęła się moja przygoda z PBP. Czytając książkę Rosenberga „Porozumienie bez przemocy. O języku serca” zwróciłam uwagę na jasno wyrażoną koncepcję potrzeb wspólnych wszystkim ludziom, oraz pogląd (z którym się zgadzam), że sposób, w jaki zaspokajamy nasze potrzeby, decyduje o tym, jak przeżywamy nasze życie. Jeśli zaspokajamy nasze istotne potrzeby w harmonii z innymi ludźmi i w harmonii ze sobą, wówczas osiągamy odpowiedni kontakt, wzajemnie ubogacające relacje z ludźmi i jesteśmy wewnętrznie spokojni i zdrowi. PBP jest dla mnie szkołą świadomego przeżywania moich własnych potrzeb oraz szukania coraz bardziej satysfakcjonujących sposobów ich zaspokojenia. Rosenberg nie przedstawia drogi do tej harmonii jako łatwego ćwiczenia, ale jako stopniowy proces pogłębiania świadomości własnych uczuć, potrzeb i uczenia się różnych dróg ich 1
Symbol żyrafy pojawił się metodzie Rosenberga ze względu na to, że to łagodne, roślinożerne zwierzę ma kilka cech bardzo przydatnych do wyjaśnienia istoty NVC. Żyrafa ma największe ze wszystkich ssaków serce, ma długą szyję, dlatego widzi w dalekiej perspektywie, nie koncentruje się na drobiazgach utrudniających niejednokrotnie porozumienie. Szakal jest natomiast symbolem języka agresji, przymusu, języka pełnego osądów i oskarżeń. W trakcie warsztatów Rosenberg używa maskotek żyrafy i szakala i pokazuje ich przykładowe dialogi. W ten sposób unaocznia, jak wygląda w praktyce zderzenie tych dwóch stylów komunikacji i jak komunikat żyrafy, pełen empatii, szacunku i troski o istotne potrzeby, uspokaja rozjuszonego szakala. Język szakala faktycznie nie istniałby, gdyby był on świadomy niezaspokojonych potrzeb, jakie kryją się za jego krytycznymi uwagami i pełnymi agresji atakami na innych. Maskotki szakala, których używa Rosenberg i inni trenerzy, mają przypięte czerwone serduszka, które czasem migając symbolizują głód empatycznego kontaktu.
7
Wychowanie bez klapsa
zaspokojenia. Jest to także proces wewnętrznego uzdrowienia, na przykład poprzez opłakiwanie potrzeb, których nie jestem w stanie zaspokoić, a także przez świętowanie radości z moich rzeczywistych osiągnięć czyli zaspokojenia istotnych dla mnie potrzeb w konkretnej chwili życia. Przeżywanie wraz z innymi ludźmi bólu i żałoby po stracie bliskich osób, a także z powodu niezrealizowanych marzeń, planów i niezaspokojonych potrzeb, Rosenberg uważa za ważną umiejętność, której brakuje współczesnemu człowiekowi. Niezdolność do żałoby jest – jego zdaniem – jedną z przyczyn, dla których nie potrafimy cieszyć się z naszych sukcesów. Książka „Wychowanie bez klapsa” składa się z dwóch części. W pierwszej omówię teoretycznie założenia PBP. Rosenberga zainspirowały wyniki prac Carla Rogersa na temat korzystnych elementów związków interpersonalnych. Pod wpływem filozoficznych rozważań Martina Bubera o wartości autentycznego kontaktu między osobami opracował własną koncepcję Nonviolent Communication, czyli właśnie Porozumienie Bez Przemocy. Metodę Rosenberga ukażę na tle innych, podobnych koncepcji komunikacji interpersonalnej inspirowanych psychologią humanistyczną, jak koncepcja aktywnego słuchania Thomasa Gordona oraz metoda popularna w Polsce pod nazwą Szkoła dla rodziców i wychowawców, której twórcą na gruncie amerykańskim był Haim Ginnot, a kontynuatorkami Adele Faber i Elaine Mazlish. Zestawienie tych metod pozwala dostrzec elementy tożsame, a także uwydatnia te, które koncepcja Rosenberga pogłębia i o które jest bogatsza. Ciekawe jest także, moim zdaniem, spojrzenie na metodę Rosenberga przez pryzmat współczesnych koncepcji antypedagogiki, z którymi bywa ona często niesłusznie utożsamiana. Samo przyzwolenie Rosenberga na ochronne zastosowanie siły w kontakcie z drugim człowiekiem, także z dzieckiem, oraz jasne przyznanie prawa wychowawcy, a zwłaszcza rodzicowi do kształtowania postaw dziecka zgodnie z własnymi wartościami, jednoznacznie temu przeczy. Kilka podrozdziałów poświęcam zagadnieniom teoretycznym. Charakteryzuję rozumienie rozwoju we współczesnej psy-
8
Wychowanie bez klapsa
chologii i pedagogice oraz w koncepcji Rosenberga. Szerzej omawiam zagadnienie potrzeb człowieka w koncepcjach psychologicznych, a także wyjaśniam pojęcie potrzeby w świetle PBP, jako fundamentu wszelkiej ludzkiej aktywności i rozwoju. Nawiązuję też do współczesnych koncepcji zmian rozwojowych i celu rozwoju, by na tym tle w pełni uzasadnić, dlaczego metoda Marshalla B. Rosenberga rzeczywiście przyczynia się do wspierania rozwoju dziecka. Druga, krótsza część „Wychowania bez klapsa” to głównie opis doświadczeń rodziców, trenerów metody i nauczycieli. Nawiążę do konkretnych przykładów zastosowania PBP w relacjach z dziećmi i młodzieżą. Przytoczę fragmenty rozmów z rodzicami i trenerami z Danii, gdzie miałam okazję uczestniczyć w warsztatach dla rodzin w ośrodku Rosenlund, w lipcu 2005 roku. W tej części książki pokazuję, jak możemy wspierać i towarzyszyć dziecku na poszczególnych etapach wzrastania, bazując na PBP. Chcę także podzielić się z czytelnikami moimi obserwacjami i doświadczeniami z zastosowania PBP w kontakcie z dziećmi oraz z uczniami w szkołach, gdzie prowadziłam lekcje religii i wychowania do życia w rodzinie. Książka jest podsumowaniem moich dotychczasowych doświadczeń i wiedzy o PBP. Chcę podzielić się nimi z rodzicami i nauczycielami w Polsce. Jest to dla mnie także szansa głębszego przemyślenia warsztatu nauczyciela stosującego PBP w szkole, oraz przede wszystkim w domu, jestem bowiem mamą 6-letniego Michała i niespełna 4-letniej Małgosi. To właśnie one, moje dzieci, skłoniły mnie do poszukiwania sposobów komunikacji pozbawionych przemocy, przymusu i wykluczających karę – innych niż te, w których sama wzrastałam. Dzieci są moimi najbliższymi trenerami, z którymi staram się praktykować na co dzień porozumienie bez przemocy.
9
Wychowanie bez klapsa
10
Wychowanie bez klapsa
I. POROZUMIENIE BEZ PRZEMOCY – JĘZYK ŻYCIA Inspiracja „Dlaczego tracimy kontakt z własną współczującą naturą, tak że dopuszczamy się przemocy i wyzyskujemy ludzi? I na odwrót: jaka właściwość pozwala niektórym ludziom pozostać w kontakcie z własną współczującą naturą nawet w okolicznościach, które wystawiają ich na najcięższe próby?”2. Oto dwa zagadnienia, które zainspirowały Marshalla Rosenberga do stworzenia PBP, czyli pozbawionego przemocy i wszelkich form nacisku, a nacechowanego współczuciem i wzajemnym zrozumieniem sposobu komunikacji pomiędzy ludźmi. Jak sam autor PBP przyznaje, nie jest to metoda nowatorska. Jest co najwyżej przypomnieniem znanych i intuicyjnie stosowanych przez pokolenia, a obecnie zapomnianych sposobów używania języka, aby osiągnąć porozumienie. Wszyscy potrzebujemy kontaktu ze sobą, bez względu na specyficzne, różniące nas cechy, język, kolor skóry, pochodzenie, religie, status społeczny i ekonomiczny, zawód, wykształcenie i cokolwiek jeszcze innego, co wydawałoby się nas dzielić. Do opracowania koncepcji PBP przyczyniły się również studia psychologiczne, zwłaszcza u boku Carla Rogera, gdy przed-
2
Marshall B. Rosenberg, Porozumienie bez przemocy. O języku serca, Warszawa 2003, s. 11.
11
Wychowanie bez klapsa
miotem zainteresowań badacza były wzajemnie pożyteczne związki między ludźmi i ich elementy składowe3. Kariera naukowa Rosenberga przebiegała w sposób typowy. W 1961 roku obronił doktorat w dziedzinie psychologii klinicznej, a w 1966 otrzymał dyplom uprawniający do wykonywania zawodu psychologa. Stopniowo jednak odchodzi od psychologii jako metody diagnozowania i leczenia ludzi. Poszukuje sposobu na to, jak przyczynić się do poprawy jakości wzajemnego kontaktu między ludźmi w ich naturalnych relacjach i środowiskach. Dzięki temu – jego zdaniem – wszelkie metody kliniczne dążące do uzdrowienia tego kontaktu okazałyby się po prostu zbędne. Mimo początkowych wątpliwości, Rosenberg zdecydował się na zmianę stylu uprawiania psychologii z bezosobowego, traktującego klienta jako kogoś, kogo trzeba wyleczyć, na szczery kontakt z cierpiącym człowiekiem, uwzględniający własne emocje i potrzeby udzielającego pomocy. Ostateczną decyzję podjął po wysłuchaniu dyskusji Carla Rogersa z izraelskim filozofem Martinem Buberem. W trakcie tej dyskusji Buber powątpiewał w znaczenie technik psychologicznych dla rozwoju człowieka. Jego zdaniem jedynie autentyzm spotkania dwóch osób, pomiędzy którymi zachodzi relacja szczerości i wzajemnego szacunku dla Ja i Ty, może przyczynić się do tego rozwoju. Buber sceptycznie przyjął wyjaśnienia Rogersa, że dobry psychoterapeuta umie wznieść się ponad ograniczenia swej roli i nawiązać z klientem uzdrawiający kontakt. I to twierdzenie okazało się nie do obrony, gdyż, jak stwierdził filozof, już samo umówienie się na wizytę i konieczność zapłacenia za nią, ograniczają szansę nawiązania autentycznej relacji4. Rosenberg postanawia więc zastąpić język kliniczny terminologią PBP. Rezygnuje z interpretowania wypowiedzi swoich pacjentów w kontekście teorii osobowości, stara się kontaktować empatycznie z ich słowami i przeżyciami, a zamiast diagnoz ujawnia to, co się z nim dzieje. „Z początku byłem tym wszystkim przerażony. Bałem się, jak koledzy po fachu zniosą autentyzm moich rozmów z klientami. Wyniki okazały się jed-
3 4
Por. tamże, s. 9. Por. tamże, s. 160.
12
Wychowanie bez klapsa
nak tak satysfakcjonujące zarówno dla mnie, jak i dla klientów, że wkrótce wyzbyłem się wahań” 5. Zdaniem Towe Windstrand, szwedzkiej trenerki PBP, z obserwacji zebranych podczas prowadzenia szkoleń wynika, że najważniejsze w procesie porozumiewania się są szczerość i umiejętność słuchania. Szczerość polega na tym, że faktycznie mówimy o własnych przeżyciach nie obwiniając za to kogokolwiek. Rezultatem takiego prowadzenia rozmowy jest szacunek i zaufanie ze strony osoby, która nas słucha. „Szczerość przynosi ulgę, a odwaga, by z jej pomocą odkryć się na ewentualne zranienie, daje zaskakująco dużo siły. […] Jeśli człowiek jest świadomy i gotowy przyjąć całkowitą odpowiedzialność za swoje subiektywne przeżycia oraz nie wini innych za swoje reakcje, istnieją podstawy do nawiązania kontaktu z innymi ludźmi. Tego typu porozumienie może umożliwić dostrzeżenie nowych rozwiązań w bolesnych i zabarwionych agresją sytuacjach”6. Druga cecha porozumienia – umiejętność słuchania – nie jest, zdaniem Windstrand, tym samym co potocznie rozumiane słuchanie. Zazwyczaj oznacza to, że słuchamy długo i uważnie, aby potem wykonać to, o co jesteśmy proszeni, lub by przyjąć punkt widzenia mówiącego. „ W porozumieniu bez przemocy słuchanie jest jedynie potwierdzeniem faktu, iż zrozumieliśmy osobę mówiącą, nie zaś przyznaniem jej racji, uleganiem czyjejś presji, forsowaniem własnych opinii, próbą rozstrzygnięcia konfliktu, czy nawet udzielaniem porad”7.
Proces Porozumienie Bez Przemocy to przede wszystkim metoda, która uczy skupiania uwagi na własnych uczuciach i potrzebach, co dotyczy wszystkich uczestników interakcji. Następnie wyrażają oni to, co odkryli w głębi własnych serc, po to, by nawiązać współczującą relację. Polega ona na uznaniu, że potrzeby wszystkich bez wyjątku są jednakowo ważne, godne szacunku i możli5
Tamże, s. 161. Towe Windstrand, Porozumienie bez przemocy, czyli język żyrafy w szkole, Warszawa 2005, s. 13. 7 Tamże, s. 13. 6
13
Wychowanie bez klapsa
we do zaspokojenia w sposób wykluczający przemoc, przymus czy lekceważenie kogokolwiek, bez względu na jego wiek, pozycję lub inne cechy. W pierwszym momencie teza o możliwości zaspokojenia wszystkich potrzeb wszystkich uczestników komunikacji wydaje się utopią. Jak przyznaje sam autor PBP, to nie jest prosty zabieg, ale często żmudny, nawet bolesny proces, choć niepozbawiony radosnych chwil i satysfakcji. Tym jest on trudniejszy, im dłużej i skuteczniej byliśmy trenowani w ukrywaniu rzeczywistych uczuć i motywów naszego działania, co mogło doprowadzić do stanu, w którym szczególnie trudno nam ujawnić siebie w relacji z drugą osobą. Proces ten polega na stopniowym wyzwalaniu się z utartych schematów myślowych i rezygnacji z nawykowych strategii służących wcześniej do zaspokojenia potrzeb, a których nadal nieświadomie używamy. To także proces odkrywania coraz głębszej świadomości naszych uczuć i potrzeb i pozostawania w tej świadomości bez względu na to, czy okoliczności, w których się znajdujemy w danym momencie, wspierają nas w dążeniu do ich zaspokojenia czy też nie. W tym procesie przede wszystkim staramy się unikać oskarżania siebie i kogokolwiek za cierpienie i ból, którego doznawaliśmy lub doznajemy, kiedy nasze istotne potrzeby nie są zaspokojone. Staramy się zrozumieć, jakie inne potrzeby zaspokajaliśmy i zaspokajamy zamiast tych priorytetowych, a poprzez które także podtrzymujemy nasze życie, choćby nawet z niezbyt szczęśliwym dla nas lub dla innych ludzi skutkiem. Ponieważ, jak pisze Towe Windstrand, ludzie w każdej chwili, bez względu na to, czy robią to świadomie czy też nie, dążą do zaspokojenia swoich potrzeb, a zarazem tylko w wyjątkowych sytuacjach te potrzeby rozpoznają i wyrażają, proces PBP wymaga czasu i skierowania uwagi na głębsze pokłady swej świadomości. To tam niejako automatycznie dokonuje się zestawienie tego, co rejestruje wzrok, słuch, dotyk, z potrzebami, które albo są zaspokojone, co sprawia satysfakcję i zadowolenie, lub nie, i wtedy doświadczamy przykrych uczuć. Tak więc to nie wydarzenia i sytuacje dziejące się aktualnie wokół nas, ale stopień zaspokojenia naszych potrzeb wywołuje w nas określone stany emocjonalne. Kiedy rozpoznamy swe istotne potrzeby, możemy świadomie szukać ich zaspokojenia w bardziej efektywny sposób niż robiliśmy to dotychczas,
14
Wychowanie bez klapsa
nie narażając na frustrację innych, również istotnych potrzeb naszych lub innych ludzi. „Często tkwi w nas przekonanie, że nasze potrzeby zaspokoić można jedynie w dany konkretny sposób i że może tego dokonać tylko jedna, szczególna osoba. Tymczasem w rzeczywistości mamy na ogół do wyboru ogromną ilość sposobów (strategii) mogących służyć zaspokajaniu naszych potrzeb”8.
Jak tracimy kontakt z życiem Jednym z najważniejszych spostrzeżeń, jakiego dokonuje Rosenberg i na którym opiera swoją koncepcję porozumiewania się ludzi jest rozpoznanie, że przyczyna większości problemów we wzajemnej komunikacji tkwi w sposobie wykorzystywania języka. Nie używamy go do wyrażenia tego, co istotnie się dzieje w nas i pozostałych uczestnikach komunikacji. Zamiast za pomocą słów uzewnętrzniać swoje uczucia i potrzeby, jakie leżą u źródeł tych uczuć, oraz wypowiadać prośby, które mogłyby wspomóc nas w zaspokojeniu tych potrzeb, uciekamy się do różnego rodzaju słownych sztuczek, gier, manipulacji, interpretowania cudzych zachowań i uczuć, osądzania, obwiniania. Ta droga na skróty wydaje się bardziej dostępna, łatwiejsza i bezpieczna. Nie odkrywając siebie, nie narażamy się na ból, jakiego moglibyśmy doznać, gdyby okazało się, że z powodu swych priorytetowych potrzeb inni nie są skłonni wspierać nas w zaspokojeniu naszych potrzeb. Wprawdzie unikamy ryzyka, w efekcie jednak płacimy za to wysoką cenę. Nasze relacje z ludźmi stają się coraz bardziej powierzchowne, pozbawione autentyzmu, a nawet nacechowane przemocą wobec siebie i innych. Rosenberg nazywa te sposoby używania mowy „komunikatami odcinającymi od życia”. Są to przede wszystkim osądy moralne i analizowanie czyjegoś postępowania jako dobrego lub złego, w miejsce szczerego uzewnętrznienia naszych własnych potrzeb i systemów wartości9.
8
Towe Widstrand, Porozumienie bez przemocy, czyli język żyrafy w szkole, Warszawa 2005, s. 12. 9 Por. M.B. Rosenberg, Porozumienie …, dz. cyt., s. 25.
15
Wychowanie bez klapsa
Istotne jest tu rozróżnienie między sądami wartościującymi a sądami moralnymi. Czym innym są sądy wartościujące, gdy szczerze wypowiadamy się o rzeczach dla nas ważnych i wspierających życie, którymi mogą być na przykład prawda, wolność czy pokój. Jeśli szczerze wyrażamy je jako nasze wartości, dzielimy się nimi (na przykład smutkiem), i widzimy, jak są lekceważone, to nie narzucamy odbiorcy, że i on powinien mieć podobne uczucia i potrzeby. Nie utrudnia mu to usłyszenia naszego komunikatu, a nawet nasza otwartość może pobudzić go do współczucia wobec naszego bólu oraz do ewentualnego rozważenia, czym są te wartości dla niego. Wypowiedzenie naszych uczuć bez osądzania kogokolwiek pozwala nam z drugiej strony ujawnić siebie i nawiązać porozumienie, nawet gdy istnieje różnica między innymi uznawanymi przez nas wartościami. Kiedy nawiążemy rozmowę, może okazać się, że nasze potrzeby prawdy, wolności i pokoju oznaczają to samo i dla rozmówcy. Na określenie tych wartości używamy jednak innych nazw, bo na przykład zostaliśmy wychowani w innej kulturze. Wypowiadając sądy moralne, twierdząc, że coś lub ktoś jest dobry lub zły, przyjmujemy rolę „wyroczni”, nawet jeśli świadomie tego nie chcemy. Stawiamy się niejako ponad porządkiem dobra i zła, jakbyśmy byli z jakiegoś powodu uprawnieni do osądu. Choćby nawet wyznawane przez nas wartości były ze wszech miar godne podziwu i uznania, wypowiadanie się o nich w ten sposób może wywołać u odbiorcy opór i niechęć do dialogu. Pojawia się bowiem możliwość konfrontacji, buntu i zajmowania z góry ustalonych stanowisk, zanim jeszcze połączyliśmy się jako ludzie na poziomie istotnych dla nas wszystkich potrzeb, takich jak wzajemny szacunek, zrozumienie, kontakt. Innym komunikatem odcinającym od życia jest porównywanie. Zdaniem Rosenberga, jest ono formą osądu i klasyfikowania kogoś lub jego postępowania w kategoriach dobra i zła. Wypieranie się odpowiedzialności za swoje czyny, uczucia i myśli to kolejny komunikat odcinający od życia. Utrudnia kontakt z naszymi wewnętrznymi wyborami i decyzjami, poprzez które dążyliśmy do zaspokojenia potrzeb. Nie mówimy wtedy: „robię to… chcę tego… dążę do osiągnięcia tego, ponieważ potrzebuję…”, jesteśmy natomiast skłonni używać form „muszę to zrobić”, „powinienem”, „to trzeba zrobić”, „mam do zrobienia to i to” itp.
16
Wychowanie bez klapsa
Zamiast uznać, że przez jakąś decyzję zaspokajamy taką lub inną potrzebę, przerzucamy odpowiedzialność na innych ludzi lub bezosobowe siły, na system polityczny, gospodarczy, strukturę zatrudnienia, nacisk ze strony grupy, utrwalone schematy zachowań, normy zwyczajowe, cudze polecenia. Zatracamy w ten sposób świadomość samych siebie, jako wolnych i godnych szacunku istot, kierujących się najlepszym ze znanych im sposobów podtrzymania swego życia, poprzez zaspokojenie określonych potrzeb. Zachowujemy się tak, jakby te nieokreślone siły lub systemy, czy też inni ludzie, mieli prawo kierowania naszym życiem i naszymi wyborami. I wreszcie komunikatem odcinającym od życia jest wyrażanie własnych próśb w formie żądań. Różnicę pomiędzy prośbą a żądaniem najłatwiej rozpoznać po tym, jak przyjmujemy odmowę. Jeśli jesteśmy gotowi usłyszeć zarówno „tak” jak też „nie”, a potem nie tracimy dobrego nastroju i życzliwości wobec tego, kto odmówił, była to rzeczywiście prośba. Gdy słysząc „nie” zamykamy się w sobie, zniechęceni i urażeni, prawdopodobnie zamiast prosić wyrażaliśmy żądanie. O tej subtelnej różnicy, a także o tym, jak radzić sobie z odmową, piszę w jednym z kolejnych rozdziałów.
Model komunikatu według PBP Propozycją Rosenberga na uzdrowienie nawykowych form porozumiewania jest ćwiczenie komunikatów opartych na czterech podstawowych elementach PBP, na które składają się: – obserwacja, – uczucia, – potrzeby, – prośba o wzbogacenie życia. Obserwacja – czyli skupienie uwagi wyłącznie na tym, co dzieje się w danym momencie, co obserwujemy, słyszymy, przypominamy sobie, co widzimy. Bardzo ważne jest, by obserwacji nie mieszać z oceną, ponieważ słuchający prawie zawsze usłyszy w tym krytykę. Na przykład kiedy mówię dziecku, że rozrzuciło na podłodze zabawki, niechcący stawiam je w roli sprawcy nieporządku,
17
Wychowanie bez klapsa
SPIS TREŚCI WSTĘP ...................................................................................... 5 I. POROZUMIENIE BEZ PRZEMOCY – JĘZYK ŻYCIA ... 11 Inspiracja.......................................................................... 11 Proces............................................................................... 13 Jak tracimy kontakt z życiem .......................................... 15 Model komunikatu według PBP ...................................... 17 Co się kryje za odmową i jak sobie z tym poradzić ........ 21 Wdzięczność bez obaw, krzyk, który nie rani i uzdrawiająca moc konfliktów ................................................... 23 Co czuję i czego potrzebuję ........................................... 24 Zazdrość, krytyka, złość .................................................. 26 Wstyd, lęk, poczucie winy i gniew .................................. 28 Potrzeba jest skarbem, którego szukamy ........................ 30 Dynamika potrzeb w PBP a piramida Maslowa ............. 32 Potrzeba a strategie jej zaspokojenia .............................. 34 Empatia – miejsce spotkania ........................................... 37 Budowanie empatii .......................................................... 40 Empatia a sympatia, współodczuwanie a współczucie i litość .............................................................................. 43 Rozwój wzajemny ........................................................... 45 Rozwój w koncepcji interakcjonizmu ............................ 47 Zmiany rozwojowe ........................................................ 50 PBP a inne szkoły komunikacji dla rodziców ................. 57 PBP a antypedagogika ..................................................... 61
123
Wychowanie bez klapsa
II. WYCHOWANIE WSPÓŁCZUJĄCE W PRAKTYCE ..... 65 Człowiek z definicji ......................................................... 65 Warszaty dla rodziców w relacji trenerów PBP .............. 67 Rodzicielska bezsilność ................................................... 74 Rodzina bez przemocy ..................................................... 76 Taniec potrzeb ............................................................... 79 Prośba a żądanie .............................................................. 80 Osądy moralne ................................................................. 81 Ochronne stosowanie siły ................................................ 82 Karzące stosowanie siły ................................................... 83 Siła wraz z człowiekiem .................................................. 84 Granice............................................................................. 86 Wspierające wspólnoty ................................................... 89 Narkotyki są w porządku, a ty jesteś staroświecka.......... 90 Jak rozmawiać z nastolatkiem ......................................... 92 ZAKOŃCZENIE ................................................................... 103 ANEKS .................................................................................. 105 Jak prowadzić zajęcia z wykorzystaniem metody Porozumienie Bez Przemocy? .......................... 105 WARSZTATY OTYCZĄCE METODY PBP ...................... 113 Warsztat 1. „Co czuję?” ................................................. 113 Warsztat 2. Skąd się biorą uczucia – lista potrzeb........ 115 Warsztat 3. Jak odróżnić obserwację od interpretacji i oceny. Model komunikatu PBP ...............117 Warsztat 4. Moja najdroższa, ukochana (pomysł zaczerpnięty z warsztatu Nady Ignjatowicz-Savić) ............................117 Warsztat 5. Konflikt – historia Kaina i Abla ................ 118 Warsztat 6. Lekcja wychowania do życia w rodzinie. Temat: Inicjacja seksualna .........................119 KSIĄŻKI, KTÓRE WARTO PRZECZYTAĆ ...................... 121
124
Aleksandra Cyran-¯uczkowska, polonistka i teolog, absolwentka Uniwersytetu Jagielloñskiego i podyplomowanego studium rodziny KUL. Nauczycielka, dziennikarka, obecnie redaktor w miesiêczniku „Mam dziecko“.
PATRONAT MEDIALNY:
cena 19,50 z³ I SBN 83 - 89947 - 90 - 0
9 798389 947900
wychowaniebezklapsa 11 czerwca 2007 22:26:43