Przekazywane w sposób literacki treści działają na wyobraźnię tych, którzy są osobami pierwszego kontaktu dla dorastającej młodzieży – rodziców. Daje to szansę na ich uwrażliwienie oraz zaistnienie mądrych, wyważonych reakcji rodzicielskich w sytuacjach psychologicznie trudnych, których konsekwencją bywają często zachowania ryzykowne przejawiane przez ich dzieci.
Dr hab. Krzysztof A. Wojcieszek – doktor habilitowany w dziedzinie nauk społecznych w dyscyplinie pedagogika, doktor nauk humanistycznych (filozofia), mgr biologii (biologia molekularna), mgr filozofii (etyka). Kierownik Zakładu Profilaktyki Społecznej, Pedagogiki Opiekuńczo-Wychowawczej i Pracy Socjalnej w PEDAGOGIUM Wyższej Szkole Nauk Społecznych w Warszawie. Autor programów profilaktycznych: „Noe”, „Przygotowanie do profilaktyki domowej”, „Debata”, „Korekta”, „Sonda 21”, „Szlaban”, „Smak życia czyli debata o dopalaczach”, „ARS czyli jak dbać o miłość” oraz wielu książek, artykułów naukowych i popularnonaukowych. Konsultor Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski, były redaktor naczelny miesięcznika „Świat Problemów” i redaktor miesięcznika „Remedium”, nauczyciel akademicki – wykładowca kilku szkół wyższych: SWPS, Szkoła Wyższa im. Jańskiego, PWT, AM, UŁ. Ekspert zespołu przygotowującego Narodowy Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, ekspert i doradca Parlamentu, MON, MEN, Policji, Rzecznika Praw Dziecka, samorządów lokalnych, organizacji pozarządowych i ruchów społecznych. Przeszkolił kilka tysięcy profilaktyków, w tym jako kierownik Szkoły Profilaktyki Szkolnej i Rodzinnej przy Fundacji Etoh i w Stowarzyszeniu Noe. Były prezes Europejskiego Towarzystwa Badań nad Profilaktyką (EUSPR). Ojciec trzech córek.
dzungla.edu.pl
OKL_Nasze dzieci we współczesnej „dżungli życia”.indd 1
ODZIC
ÓW I W
YC H O W
K r z y s z t o f A n d r z e j W o j c i e s z e k
AWCÓ W
Nasze dzieci w „dżungli życia”
Nasze dzieci w „dżungli życia”
Z recenzji prof. dr hab. Beaty Marii Nowak
A n d r ze j Wo j c i e s ze k
Autor porusza niezwykle ważne problemy współczesności, z akcentem na źródła zachowań zagrażających życiu i zdrowiu ludzkiemu, czyniąc to w sposób niearbitralny – ukazuje sytuacje, przytacza doniesienia medialne, daje przykłady zaczerpnięte zarówno ze źródeł naukowych, jak i z własnego doświadczenia życiowego. Wskazując pedagogiczne implikacje wielu zagrożeń współczesnego świata, posługuje się metaforą dżungli, która doskonale opisuje to, co dzieje się w aktualnie doświadczanej przez nas rzeczywistości.
DL A R K r z y s z to f
DL
ICÓW Z D O AR
CÓW W A HOW C Y W I
JAK POMÓC IM PRZETRWAĆ? 2016-03-01 07:47:59
Nasze dzieci w „dżungli życia”
K r z y s z t o f A n d r z e j W o j c i e s z e k
Nasze dzieci w „dżungli życia”
JAK POMÓC IM PRZETRWAĆ?
© Copyright 2016 by Katarzyna Król Wydawnictwo i Hurtownia Rubikon Recenzja naukowa: prof. nadzw. dr hab. Beata Maria Nowak Redakcja wydawnicza i korekta: Anna Grochowska-Piróg Opracowanie graficzne i skład: Agata Pindel-Witek Rysunki: Marzena Astramowicz Projekt okładki: Aleksandra Tatara
ISBN 978-83-65217-03-5 Katarzyna Król Wydawnictwo i Hurtownia Rubikon ul. Na Leszczu 17 30-376 Kraków tel. 12 398 18 43, fax. 12 398 18 44 www.KsiegarniaRubikon.pl REGON 351450547 NIP 944-147-11-82
Spis treści Zamiast wstępu ...............................................................7 1. WYPRAWA DO DŻUNGLI… ..........................9 Obfitość szans .............................................................13 Mało światła…............................................................16 W dżungli łatwo się zagubić…..................................19 W dżungli człowiek jest samotny… ........................20 W dżungli jest wiele istot, które chcą się nami pożywić…....................................................................21 W dżungli wiele rzeczy jest innych niż się nam wydaje… ................................................24 W dżungli każdy walczy z każdym… ......................26 Co nas rani, co nas zabija?.........................................28
2. CZEGO NIE WIEMY O DZIAŁANIU ALKOHOLU NA NASZE DZIECI?.............. 31 Skoro to takie złe, to dlaczego to robią?...................39 „Żmije i skorpiony” czyli czynniki ryzyka picia alkoholu przez młodych ............................................41 Wczesna inicjacja, modelowanie ryzykownych zachowań .....................................................................48 Wrodzona podatność (której często nie znamy)......50 Zaburzenia życia rodzinnego, doświadczenie zaniedbania i przemocy.............................................52 Niepowodzenia szkolne (i inne też).........................53
6
Na s ze d zi eci w „ d żu ng l i ż yci a”
Marketing ryzykownych zachowań..........................54 Wykorzenienie............................................................56 Samotność i rozpacz...................................................57 Dlaczego to robią? − po raz drugi ............................62
3. CO POZWALA PRZEŻYĆ W DŻUNGLI? CZYNNIKI CHRONIĄCE................................ 67 Najważniejsi są rodzice!.............................................84 A właściwie kim są rodzice?......................................87 Najtrudniejsze zadanie: kochać i wymagać jednocześnie!...............................................................94 Alkoholowy „dekalog”...............................................97
4. NA KONIEC: CZY PICIE ALKOHOLU JEST NORMATYWNE?................................... 103 5. U KRESU DROGI: JAKIMI JESTEŚMY RODZICAMI?....................................................... 109 Literatura....................................................................... 113 Przypisy.......................................................................... 143
Zamiast wstępu
P
owstanie tej książki zbiegło się z rosnącym zain teresowaniem badaczy rolą rodziców w ochronie ich dzieci przed ryzykownymi zachowaniami, zwłasz cza piciem alkoholu. Po latach zastępowania rodziców przez „zawodowców” okazało się, że natury nie da się oszukać i najistotniejsze sprawy ochronne dokonują się poprzez działania w rodzinie, w relacji dziecko – opie kun. Zajmuję się tą problematyką od ponad 25 lat, przy gotowując scenariusze programów profilaktycznych, pi sząc artykuły, spotykając się z rodzicami. I właśnie jedno takie spotkanie stoi za powstaniem tej książki. Przed kilku laty pewna zacna lekarka z mazowieckiej miej scowości Paprotnia (p. Iwona Majcher) zapytała mnie przy okazji rutynowej wizyty, czy mógłbym spotkać się z rodzicami w jednej z miejscowych szkół podstawo wych i opowiedzieć o profilaktyce alkoholowej, którą się zajmuję. Po namyśle zgodziłem się, przygotowałem oryginalną prezentację na kanwie metafory przeżycia w dżungli i poprowadziłem to spotkanie. Większość ze branych uznała, że było bardzo udane. Wykorzystałem ten sam schemat w kilku innych miejscach i doszedłem do wniosku, że jest to zalążek programu profilaktycz nego, roboczo nazwanego „Dżungla”. Postanowiłem do pracować ten scenariusz, przy okazji pisząc tekst, który pozwoli zainteresowanym rodzicom poszerzyć swoje spojrzenie na sprawy bezpieczeństwa ich dzieci w kon tekście alkoholu. Pytania i reakcje rodziców, którzy kil kanaście razy brali udział w tego rodzaju spotkaniach, nadały specyficzny kształt tej książce. Ma ona charakter
8
Na s ze d zi eci w „ d żu ng l i ż yci a”
popularyzatorski, ale opiera się na merytorycznej wie dzy, zawiera bibliografię i przypisy. Jest w niej wiele mo ich doświadczeń osobistych, bo pragnąłem utrzymać kontakt z Czytelniczkami i Czytelnikami jak rodzic z rodzicami. Będę bardzo szczęśliwy, jeśli ta praca po może komuś ulepszyć swe życie.
1.
WYPRAWA DO DŻUNGLI…
C
zym jest dżungla? Dla biologa jest środowiskiem szczególnym, najbogatszym w rozmaite gatunki żywych istot. W Amazonii, gdzie ogromne przestrze nie zarasta tropikalny las deszczowy, żyje taka mnogość gatunków roślin i zwierząt, że nigdy nie zdołamy ich oznaczyć, poznać, policzyć... Podobno niektóre z nich wymrą szybciej, niż dotrą do nich badacze. To bujne środowisko życia, niemal ziemski raj. Dlaczego zatem używamy tego słowa, gdy chcemy opisać coś wręcz od wrotnego, jakieś wyjątkowo groźne miejsce? Bo ten raj to jednocześnie „zielone piekło”, jak zaświadczają liczni podróżnicy. Ze względu na kilka specjalnych cech tro pikalne lasy deszczowe, zwane popularnie dżunglą, sta ły się synonimem grozy. Dla ludzi nie jest to środowisko przyjazne. Tylko nieliczne plemiona, jak np. Pigmeje, Dajakowie czy In dianie amazońscy radzą sobie w nim względnie dobrze. Nie jest przypadkiem, że te pierwotne plemiona trwają właśnie na tym obcym człowiekowi terenie. Schroniły się tam przed intruzami, którzy boją się dżungli i sobie w niej nie radzą. Co takiego szczególnego jest w tym środowisku? Tropikalny las deszczowy ma wiele cech opisanych przez ekologów i geografów, ale na użytek naszych roz myślań wybrałem kilka tych, które nadają mu szczegól nie groźne rysy. W dżungli łatwo zginąć, ponieważ: • w dżungli jest mało światła… • w dżungli łatwo się zagubić… • w dżungli jest się samotnym… • w dżungli jest wiele istot, które chcą się nami po żywić…
12
Na s ze d zi eci w „ d żu ng l i ż yci a”
• w dżungli wiele rzeczy jest innych, niż się nam wydaje... • w dżungli każdy walczy z każdym… Wysokie, ogromne drzewa, które wygrały wyścig do słońca, zacieniają dno tego lasu, sprawiając półmrok i ograniczając rozwój innych roślin. W dżungli łatwo się zagubić, bo każdy fragment jest łudząco podobny do są siedniego, po prostu bezkres wilgotnej zieloności. Mało w niej ludzi, a ci, którzy są, mogą być groźniejsi od dra pieżników. Żyje tu wiele istot, które chętnie się nami po żywią, jeśli trafi się taka okazja. W dżungli panuje zasa da kamuflażu, wiele szczegółów umyka ludzkiemu oku. Możemy przejść obok groźby śmierci, nie zauważając niewielkiej żmijki kołyszącej się na gałązce, bo wydaje się nam ona czymś innym. W dżungli panuje surowe prawo. Każdy walczy tu o życie – drzewa ścigają się ku słońcu, pasożytnicze pnącza, roślinożercy walczą z dra pieżnikami, a drapieżniki między sobą. W tym bogatym środowisku dominuje zasada konkurencji, walki o nie zbędny środek do życia, którego zasoby są ograniczone. Gdy człowiek zjawia się w dżungli, musi się jej poddać, jeśli chce przetrwać. Musi poznać jej prawa, odgadnąć ukryte znaczenia i drobne szczegóły. Widząc na liściu małą żabkę rzekotkę, musi się mieć na baczności, bo może to być jedna z najbardziej trujących istot. To z ma łej, kolorowej, nadrzewnej żabki Indianie uzyskują morderczy jad do swych zatrutych strzał. Jaskrawe ko lory często są ostrzeżeniem: „trzymaj się ode mnie z da leka, bo jestem zabójcza”. Obok roślin pożywnych dla człowieka, rosną tu dziesiątki ukrytych zabójców. Zresztą nie musimy sięgać aż do dżungli. W naszych lasach możemy spotkać grzyby, jak np. muchomor sro motnikowy (Ammanita falloides), których roczne żniwo
W y p r aw a d o d żu ng l i …
śmierci pochłania kilkadziesiąt ofiar. W tropikalnym lesie takich stworzeń jest stosownie więcej, dlatego chcąc w nim przetrwać trzeba być pokornym i uważ nym. Biada beztroskim! Tacy nie przeżyją w dżungli zbyt długo. Czytelnik może się dziwić, dlaczego na wstępie krót kiego opowiadania dla rodziców umieściłem rozważa nia geobotaniczne. Może to zamiłowanie biologa, któ rym również jestem z wykształcenia? Fascynacja bujnością życia tego niezwykłego świata? Jest w północ nej Australii pewien rodzaj tropikalnego lasu, który po dobno nie zmienił się wcale od 30 milionów lat. Jednym z moich marzeń jest spacer w takim „zaginionym świe cie”. Jednak nie tylko dlatego wybrałem ten opis. Otóż sądzę, że metafora dżungli jest najlepszym symbolem środowiska naszego współczesnego życia. Żyjemy w swoistej „dżungli”, w „dżungli życia”, którą sami zbu dowaliśmy. Nasza współczesność pod wieloma wzglę dami przypomina właśnie ten tajemniczy świat tropi kalnego lasu. Nasza współczesność to miejsce groźne i warto zdać sobie z tego sprawę, zwłaszcza z punktu widzenia naszych dzieci. W tropikalnym lesie najczę ściej giną właśnie młode osobniki, las wręcz je miażdży, pozostawiając nieliczne z rzeszy potomstwa owadów, płazów, ptaków… właściwie wszystkich gatunków. Przyjrzyjmy się, pod jakimi względami nasze współ czesne życie przypomina właśnie dżunglę, w dobrym i w złym.
Obfitość szans Współczesność jest pełna szans, podobnie jak boga ta w gatunki dżungla. Osobliwe to szanse, ale są. Nasze
13
14
Na s ze d zi eci w „ d żu ng l i ż yci a”
dzieci mają dostęp do tak wielu możliwości konsump cji, do tak zaawansowanej technologii, o jakiej się poko leniu rodziców nie śniło. Otoczone gronem znajomych ze społecznościowych portali, mają poczucie „życia na gorąco”, a niekiedy nawet wiecznej zabawy. Złudne to, bowiem nic nie zastąpi kontaktu w „realu”, ale dla nie śmiałych wirtualny kontakt jest atrakcyjny, bo odpo wiednio zdystansowany. Pod tym względem współczesny świat przypomina dżunglę z jej obfitością egzemplarzy i gatunków żywych istot.
Wiele lat temu byłem z rodziną w Irlandii. Weszliś my do małego baru rybnego nad brzegiem oceanu. Ob sługa, młody chłopak i dziewczyna, koślawo mówili po angielsku. Zapytaliśmy, skąd są. Ona była Polką, pocho dziła z Podlasia, a on aż z Syberii, gdzieś spod Irkucka.
W y p r aw a d o d żu ng l i …
W dodatku właścicielem baru był arabski dżentelmen z Bliskiego Wschodu. Dziś, jeśli ktoś chce, to kupuje bi let lotniczy dookoła świata w cenie przeciętnej mie sięcznej pensji i w dwa tygodnie oblatuje całą planetę. Nie wszyscy korzystają z tej obfitości, podobnie jak w dżungli. Egzemplarze mające mniej szczęścia pozo stają z boku, ledwo egzystując w cieniu tych, którzy chwilowo wygrali „wyścig szczurów”. Ale ci, co wygrali, nie zawsze są szczęśliwi. Pewnego wieczoru odwiedzili mnie starzy przyjaciele z córką. Skończyła studia zagra niczne, wygrała konkurs i pracowała w światowej kor poracji w Londynie, sporo zarabiała. Tymczasem przy szli poradzić się, w jaki sposób mogłaby zająć się… psychologią, pracą z ludźmi, „couchingiem”. Pracą za znacznie mniejsze pieniądze niż w korporacyjnym biu rze. W końcu, aby to robić, nie musiała kończyć zagra nicznych studiów, uczyć się kilku języków, inwestować w edukację. Okazało się, że dziewczyna potrzebuje cze goś całkiem innego niż oferta świata, jaka się jej trafiła. Dziś jest szczęśliwą opiekunką małych dzieci. Z wybo ru, bo w korporacji byli z niej zadowoleni, była bardzo sprawnym pracownikiem. Zatem te szanse, chociaż rze czywiste i oszałamiające, nie są jednoznaczne. Sukcesy nie zawsze dają szczęście. W dzisiejszych czasach jest wiele różnorodnych ścieżek rozwoju, co samo w sobie staje się stresorem. Co będzie, gdy wybiorę źle, gdy coś mnie ominie i nie będzie można do tego powrócić? Powróćmy na chwilę do tropikalnego lasu, aby od kryć jego ukryte słabości. Otóż raz wykarczowana dżungla słabo się regeneruje. Całe połacie terenu szyb ko porastają innym zbiorem roślinności, o wiele mniej bogatym, pojawiają się nieoczekiwane ograniczenia. W tej strefie jest bowiem dużo światła i wilgoci, ale mało
15
16
Na s ze d zi eci w „ d żu ng l i ż yci a”
minerałów, gleba może być wyjątkowo uboga. Zaczyna działać słynne prawo Justusa Liebiga1 głoszące, że wzrost roślin jest ograniczany przez poziom tego niezbędnego pierwiastka, którego jest w środowisku najmniej. Wszystkiego może być bardzo dużo, ale jeśli brakuje tego jednego jedynego, to cały wzrost zamiera. To para doks dżungli, niby mocnej, ale chwilami tak słabej, że musimy dokładać wielkich starań, aby tropikalne lasy deszczowe nie zniknęły z naszej planety po rabunko wym karczowaniu. Nasza współczesność jest podobna: niby mocna i obfita, ale chwilami wrażliwa na wszelkie zakłócenia. Przykłady? Bezrobocie młodych i gwałtow ność kryzysów finansowych. Jakież było moje zdumie nie, gdy dwa lata temu, wracając z naukowej konferen cji, usłyszałem w nocnym pociągu z Amsterdamu do Warszawy pytanie młodego hiszpańskiego architekta o to, czy warto się przenieść do Polski, bo u siebie w kra ju od dawna nie znalazł zajęcia w zawodzie, a słyszał, że się rozwijamy i budujemy… Zatem obfitość szans „współczesnej dżungli życia” może być pozorna.
Mało światła… W dżungli panuje półmrok tak dalece, że wiele mniejszych roślin nie może szybko rosnąć w cieniu gi gantów wznoszących się na dziesiątki metrów w górę. A ciemność zawsze jest dla człowieka wyzwaniem, bo jesteśmy wzrokowcami. Aby dobrze funkcjonować, mu simy mieć więcej światła. Podobno Goethe miał wołać na łożu śmierci „Więcej światła!”, mając na myśli roz praszanie ciemnoty i zabobonów. Jak jest w naszej „dżungli życia”? Też ciemno. Mało światła, czyli mało prawdy. Otoczeni licznymi źródłami informacji, szybko
W y p r aw a d o d żu ng l i …
obsuwamy się w nowoczesne zabobony i niewiedzę. Po wodzeniem cieszą się wróżki, magowie, astrolodzy, na wet z otchłani dziejów powracają alchemicy. Pewien sprytny pisarz wymyślił sobie prywatną religię, która stała się światowym przebojem i ogarnęła miliony na iwnych sekciarzy. Z wielkim smutkiem obserwuję zmia ny w pewnej ulubionej księgarni. Kiedyś miała ona zna komitą ofertę książek wartych przeczytania. Dziś stała się w dużym stopniu składem popularnej literatury pseudo-psychologicznej. Rozmaite poradniki osiągania szczęścia wyparły wartościowe pozycje. Dobrze się sprzedają. Porównuję tę sytuację z obserwacją mojej dalszej rodziny żyjącej na wsi. Gdy jako dziecko odwie dzałem moich kuzynów, którzy pasali krowy na nadrzecznej łące, widziałem, jak chętnie czytają klasy kę. Mieli niezłą biblioteczkę domową, o którą ktoś za dbał wydając duże nakłady dzieł klasyków w miękkich okładkach. Poziom tej biblioteczki był literacko daleko wyższy od obecnych propozycji przeciętnej księgarni. Czyżbyśmy się cofali? To możliwe, ale zostawmy tę tro skę badaczom czytelnictwa2. W mojej opowieści waż niejsze jest to, czego możemy się dowiedzieć na tematy istotne w naszym życiu. Epidemiolodzy ostrzegają nas przed ryzykownymi zachowaniami, piciem, paleniem, obżarstwem − czego możemy się dowiedzieć na ten te mat w prasie czy mediach elektronicznych? Jaką prawdę tam znajdujemy? Zróbmy test. Czy trafiliście ostatnio, drodzy Czytel nicy, na następujące wiadomości: • ocenia się, że 1/3 przypadków niepłodności ma przyczynę w paleniu tytoniu, • nawet 2 miliony dzieci w Polsce żyje w cieniu osoby uzależnionej od alkoholu,
17
18
Na s ze d zi eci w „ d żu ng l i ż yci a”
• palenie marihuany obniża iloraz inteligencji o 8-10 punktów (ok. 10%) i może powodować psychozy, • większość dorosłych ludzi na świecie w ostatnim roku nigdy nie wypiła napoju alkoholowego (są abstynentami). Te wiadomości są dostępne w literaturze fachowej, ale nie w popularnych mediach. A przecież są bardzo ważne w życiu. Za to z pewnością zetknęli się Państwo z wiadomościami w rodzaju komunikatów: • czerwone wino chroni przed zawałem serca, • marihuana ma działanie lecznicze i szkodzi mniej niż alkohol i tytoń, • tzw. „celebryci” dużo piją, palą, narkotyzują się i często uprawiają przygodny seks. Przeciętny czytelnik, który nie śledzi krytycznie i systematycznie literatury naukowej na powyższe te maty, ma małe szanse zrozumieć, o co tu chodzi. Jest zdany na gigantyczne manipulacje3, przemilczenia, nawet oszustwa medialne. W jakim celu? Zarabiania pieniędzy. Jeśli w kolorowym magazynie 1/3 reklam odnosi się do ryzykownych zachowań, to w jaki spo sób można konstruktywnie i uczciwie o nich napisać? Przecież konsumenci mogliby się zorientować, że coś nie gra, a zlecający reklamę poszukałby innego me dium. W publicznym obiegu wiadomości rzetelnych na ważne życiowo tematy, wiadomości chroniących, jest jak na lekarstwo. Otoczeni ogromem informacji, pogrążamy się w braku prawdy czyli w fałszu. We współczesnej kulturze fałsz jest niezwykle mocny, zwłaszcza w dziedzinach, które są ważne dla naszego przetrwania i rozwoju. Wiele informacji celowo się eli minuje i ukrywa, e ksponując te, które odzwierciedlają
W y p r aw a d o d żu ng l i …
różne podejrzane interesy – ekonomiczne, polityczne, światopoglądowe. Prawda źle się sprzedaje, zatem z niej rezygnujemy…
W dżungli łatwo się zagubić… Rzeczywiście, monotonia zieloności sprawia, że w tropikalnym lesie łatwo stracić orientację i zgubić drogę do celu. Odpowiednikiem tej sytuacji w „dżungli życia” jest zagubienie kierunku życia, a nawet utrata motywacji do jego szukania. Pośrednim dowodem na to są takie zjawiska, jak wypalenie zawodowe, rosnące wskaźniki depresji czy samobójstw. Na świecie w ciągu roku więcej osób ginie śmiercią samobójczą, niż traci życie w konfliktach zbrojnych4. Gromady ludzi rozcza rowanych życiem, trwale zasmuconych frustratów skła niają się do zachowań autodestrukcyjnych, chętnie po dejmują działania buntownicze czy przemocowe. Popularność sportów ekstremalnych świadczyłaby o za gubieniu, a nie o rozkwicie ludzkich możliwości. Hima laizm jest pięknym sportem, w którym Polacy mają ogromne osiągnięcia na miarę światową, ale czy nie ma w nim niekiedy elementu ucieczki od życia? Gdy przy pominam sobie rozmowy i nastroje w środowisku wspi naczy, w którym kiedyś krótko się obracałem, to stwier dzam pewną nutę rozpaczy ukrytą głęboko pod sportowymi ambicjami. Góry pozwalały uciec od szarej rzeczywistości socjalizmu, a czasami po prostu od nud nej pracy lub uciążliwej żony. Moda na szukanie ekstre malnych doznań, w których łatwo ryzykuje się życie, zawsze niepokoi. Jest ona odzwierciedleniem stanu psy chicznego „poszukiwaczy” i ich społecznego świata. Jeszcze silniej widać to w rozkwicie tzw. uzależnień
19
Przekazywane w sposób literacki treści działają na wyobraźnię tych, którzy są osobami pierwszego kontaktu dla dorastającej młodzieży – rodziców. Daje to szansę na ich uwrażliwienie oraz zaistnienie mądrych, wyważonych reakcji rodzicielskich w sytuacjach psychologicznie trudnych, których konsekwencją bywają często zachowania ryzykowne przejawiane przez ich dzieci.
Dr hab. Krzysztof A. Wojcieszek – doktor habilitowany w dziedzinie nauk społecznych w dyscyplinie pedagogika, doktor nauk humanistycznych (filozofia), mgr biologii (biologia molekularna), mgr filozofii (etyka). Kierownik Zakładu Profilaktyki Społecznej, Pedagogiki Opiekuńczo-Wychowawczej i Pracy Socjalnej w PEDAGOGIUM Wyższej Szkole Nauk Społecznych w Warszawie. Autor programów profilaktycznych: „Noe”, „Przygotowanie do profilaktyki domowej”, „Debata”, „Korekta”, „Sonda 21”, „Szlaban”, „Smak życia czyli debata o dopalaczach”, „ARS czyli jak dbać o miłość” oraz wielu książek, artykułów naukowych i popularnonaukowych. Konsultor Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski, były redaktor naczelny miesięcznika „Świat Problemów” i redaktor miesięcznika „Remedium”, nauczyciel akademicki – wykładowca kilku szkół wyższych: SWPS, Szkoła Wyższa im. Jańskiego, PWT, AM, UŁ. Ekspert zespołu przygotowującego Narodowy Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, ekspert i doradca Parlamentu, MON, MEN, Policji, Rzecznika Praw Dziecka, samorządów lokalnych, organizacji pozarządowych i ruchów społecznych. Przeszkolił kilka tysięcy profilaktyków, w tym jako kierownik Szkoły Profilaktyki Szkolnej i Rodzinnej przy Fundacji Etoh i w Stowarzyszeniu Noe. Były prezes Europejskiego Towarzystwa Badań nad Profilaktyką (EUSPR). Ojciec trzech córek.
dzungla.edu.pl
OKL_Nasze dzieci we współczesnej „dżungli życia”.indd 1
ODZIC
ÓW I W
YC H O W
K r z y s z t o f A n d r z e j W o j c i e s z e k
AWCÓ W
Nasze dzieci w „dżungli życia”
Nasze dzieci w „dżungli życia”
Z recenzji prof. dr hab. Beaty Marii Nowak
A n d r ze j Wo j c i e s ze k
Autor porusza niezwykle ważne problemy współczesności, z akcentem na źródła zachowań zagrażających życiu i zdrowiu ludzkiemu, czyniąc to w sposób niearbitralny – ukazuje sytuacje, przytacza doniesienia medialne, daje przykłady zaczerpnięte zarówno ze źródeł naukowych, jak i z własnego doświadczenia życiowego. Wskazując pedagogiczne implikacje wielu zagrożeń współczesnego świata, posługuje się metaforą dżungli, która doskonale opisuje to, co dzieje się w aktualnie doświadczanej przez nas rzeczywistości.
DL A R K r z y s z to f
DL
ICÓW Z D O AR
CÓW W A HOW C Y W I
JAK POMÓC IM PRZETRWAĆ? 2016-03-01 07:47:59