NR 5(67)/2016
ISSN
1896 - 8260
Mamy AgroLigę! Z
wizytą u
Lekarz
Żochowskich
weterynarii ostrzega
Maszyny –
nowości rynkowe
DRODZY CZYTELNICY!
W NUMERZE: QQ AKTUALNOŚCI
QQDzień otwarty i pokazy maszyn w Ełku QQZ wizytą u rodziny Żochowskich
QQPierwsze centrum dystrybucyjne Mlekovity QQPiknik rolniczy w Rudce QQWarto iść na studia
QQPodlasie zdobywa Krajową AgroLigę
QQ WETERYNARIA
QQZespół tłustej krowy
QQ HODOWLA
QQIch pasją jest produkcja mleka
QQDzień Otwartych Drzwi na Mazurach QQMleczna farma w Anglii
QQ MASZYNY
QQPokazy, rozmowy i grill w Łapach
QQEfektowne pokazy prac zielonkowych QQGospodarstwo ekologiczne
QQPrzygotuj kombajn do sezonu QQCiągniki na manewrach
QQPomarańczowo pod Zambrowem QQPrzystawka do zbioru kukurydzy
QQMotoryzacyjna perełka z Ciechanowca
QQ UPRAWA
QQPodsumowanie Zielonej Gali QQStosuj więcej warstw
QQAplikacje pomagają nawozić pola QQWysoki plon użytków zielonych QQPomidory pod osłonami
QQ CIEKAWOSTKI
QQPozyskiwanie naturalnych miodów QQRolnicy też potrafią grać
QQ BUDUJEMY I MIESZKAMY QQZrób to sam
QQBeton architektoniczny
QQ DLA ZDROWIA I URODY QQGdzie wzrok nie sięga
QQ ROZRYWKA Na okładce: Anna Żochowska prezentuje krowę Corgel Mary 26.
PODLASKIE AGRO
s.4 s.10 s.16 s.20 s.22 s.24 s.28 s.30 s.32 s.38 s.44 s.48 s.52 s.56 s.62 s.64 s.66 s.68 s.70 s.72 s.74 s.76 s.78 s.82 s.84 s.90 s.94 s.98 s.101
Oddaję w Państwa ręce najważniejsze wydanie „Podlaskiego Agro” w tym roku. Najważniejsze, bo w pełni sezonu i z największym nakładem z racji czerwcowej wystawy w Szepietowie. Najważniejsze również dlatego, bo z hitową informacją, którą otrzymaliśmy na dwa dni przed drukiem. Otóż Anna i Sylwester Jaszczołtowie wygrali Krajową AgroLigę, a Metal-Fach został jej wicemistrzem! Oj dzieje się dużo. Nie sposób westchnąć w tej chwili, ufff... Mówiąc prosto: jestem padnięty. Wszyscy w redakcji jesteśmy padnięci. Maj i czerwiec, to mnóstwo dni otwartych, pokazów, targów, szkoleń i temu podobnych spotkań. W niektóre weekendy odbywało się po kilka imprez naraz. Dwoiliśmy się i troiliśmy, aby być na wszystkich. A przecież trwa jeszcze Euro. I choć jesteśmy totalnie zmęczeni, a moje słowo wstępne wygląda na użalanie się, to nic bardziej mylnego. Jesteśmy zadowoleni, że nas drodzy Państwo zapraszacie do siebie. Cieszymy się, że o nas pamiętacie i chcecie nas gościć. Nas, redakcję Podlaskiego Agro, a więc tym samym naszych Czytelników. Jesteśmy bardzo wdzięczni, mam nadzieję, że nikogo nie zawiedliśmy, a relacje będą Państwa satysfakcjonowały. Bieżące wydanie przepełnione jest tzw. wydarzeniówką. Znajdziecie w nich rzeczowe informacje o prezentowanych maszynach i podsłuchane plotki na temat firm i producentów. Znakomita część z Czytelników bez trudu też odnajdzie siebie na zamieszczonych fotografiach. Życzę więc miłej lektury. Szymon Martysz,
Redaktor Naczelny
ul. Zwycięstwa 10A/201, 15-703 Białystok, tel. 85 742-90-90, fax. 85 742-90-92, www.podlaskieagro.pl, e-mail: biuro@podlaskieagro.pl Redaktor naczelny: Szymon Martysz , szmartysz@skryba.media.pl Redakcja: Barbara Klem, Marzena Bęcłowicz, Marta Hapunik DTP: Jan Kitszel Reklama: Sebastian Rutkowski 503-039-455, kierownik biura reklamy Edyta Andrukiewicz 508-353-278, Wojciech Gawryluk 606-972-284, Joanna KaczanowskaSawicka 662-234-788, Andrzej Niczyporuk 501-303-181, Magdalena Pietraszko 533-379-533, Justyna Radziszewska 500-123-174 Wydawca: Wydawnictwo Skryba Druk: Bieldruk Białystok Nakład: 15.000 egz. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.
3
AKTUALNOŚCI Dzień Otwarty w firmie Agro-Szczuka w Ełku
Rolnictwo to mój żywioł
– Chcemy się pokazać z mocnej strony, że jesteśmy z rolnikami, że jesteśmy dla nich, słuchamy ich potrzeb i rozwijamy się z nimi, cały czas idąc do przodu – mówił Mariusz Szczuka, właściciel firmy Agro-Szczuka z Ełku, otwierając 22 maja Dzień Otwarty. – Wychowałem się na wsi, lubię to co robię, rolnictwo jest moim żywiołem, tak samo jak waszym. Majowy pierwszy pokos traw jest bardzo ważny dla rolników. Dlatego w tym czasie dużo firm organizuje pokazy najnowszych, dedykowanych na bieżący sezon maszyn zielonkowych. Pierwsze tego typu wydarzenie zorganizowała u siebie firma Agro-Szczuka. – Dzień Otwarty połączony z pokazami maszyn jest uwieńczeniem naszej 2,5-rocznej działalności na terenie województwa warmińsko-mazurskiego i podlaskiego – wyjaśnia Mariusz Szczuka. Agro-Szczuka istnieje bowiem od listopada 2013 r., choć jej szef pracuje w agrobiznesie już od kilkunastu lat. Firma zajmuje się sprzedażą ciągników, maszyn i części rolniczych, zapewnia autoryzowany serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. Jest dystrybutorem ponad 30 producentów, m. in. autoryzowanym dealerem ciągników marki Farmtrac z wyłącznością na województwo podlaskie oraz część warmińsko-mazurskiego. Przyjmuje w rozliczenie maszyny używane i rozwija segment wynajmu maszyn. Obecnie w Agro-Szczuka można wypożyczyć 12-tonowe rozrzutniki Brocharda, agregaty talerzowe i prasy, ale oferta będzie się powiększała.
||
Mariusz Szczuka, właściciel firmy, dziękował rolnikom za dotychczasowe zakupy i udział w Dniu Otwartym firmy.
– Na Dzień Otwarty zaprosiliśmy importerów i producentów maszyn, którzy odpowiedzą na każde pytanie i będą wyjaśniali szczegóły techniczne dotyczące maszyn – zaczął imprezę, przedstawiając licznych gości Mariusz Szczuka. – Pokażemy nowości: kosiarki, przetrząsacze, zgrabiarki, prasy belujące, ładowarki, lawety i ciągniki. Wśród nich są maszyny, które dopiero wchodzą na rynek. Przed zebranymi rolnikami pyszniło się w słońcu przetrzęsione i przesuszone już
sianko – wszystko po to, by zaoszczędzić zebranym niedzielny czas. Zanim maszyny wyjechały na pobliską łąkę, głos zabrali jeszcze krótko przedstawiciele i opiekunowie poszczególnych marek. Zaczęła – jako jedyna w ekipie kobieta – Barbara Beczko z Metal-Fach Sokółka: – Pokażemy owijarkę samozaładowczą do bel – powiedziała. – Pełną ekspozycję C.D. NA STR. 6
||
Merytoryczną prezentację firmy i poszczególnych maszyn przez nią sprzedawanych prowadzili pracownicy Agro-Szczuka i przedstawiciele producentów ciągników i maszyn.
4
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
SPRZEDAŻ - SERWIS ul. 1 Armii Wojska Polskiego 8C 15-103 Białystok tel. 85 66 47 112, fax 85 66 23 720
www.karchercenter-efekt.pl
NOWOijaŚjąĆ ce
KÄRCHER CENTER EFEKT
Zapoznaj się z szeroką ofertą pras i owijarek KUHN.
P ra s y z w
Nowe modele stałokomorowych pras zwijających FB
AUTORYZOWANY DEALER KUHN:
PRIMATOR Henryk Kraszewski ul. Zambrowska 1A, 18-220 Czyżew tel. 86 275 50 09 fax 86 276 06 00 www.primator.pl e-mail: biuro@primator.pl
PODLASKIE AGRO
5
AKTUALNOŚCI C.D. ZE STR. 4
naszych maszyn, od rozrzutników i przyczep po maszyny uprawowe i prasy, można obejrzeć tuż obok, w siedzibie Agro-Szczuka. – Obejrzymy cały cykl serii zielonkowej: kosiarki, przetrząsacze, zgrabiarki i prasy – relacjonował następnie Konrad Raczycki, przedstawiciel niemieckiego producenta Fella. – Szerokości robocze naszych kosiarek sięgają 4,5 m, a przy dużych areałach można skorzystać z zestawu „butterfly”: dwie boczne, plus przednia – możemy kosić pas nawet 9,3 m szerokości za jednym przejazdem. Oferujemy przetrząsacze, zgrabiarki 1-, 2- i 4-karuzelowe o maksymalnym zakresie zgrabiania 12,5 m. Należałoby wspomnieć o gościach z Włoch, o właścicielu firmy Mascar-Sante Maschio, który przyjechał na pierwsze uruchomienie w Polsce najnowszej prasy Mascar Diavel 630. – Pokażemy dwie prasy, dwa różne systemy zgniotu: prasę pasową zmiennokomorową i walcową – zapowiedział Marek Kolasa z Mascar. Krzysztof Sadowski, przedstawiciel Merlo jednego z największych producentów ładowarek teleskopowych opisał dwie maszyny: większą Turbofarmer 38.7 o udźwigu prawie 4 ton i wysięgu 7 m z silnikiem 120-konnym oraz model 32.6 odpowiednio: 3.2t, 6 m i 100 KM. – Nie będę zanudzał danymi technicznymi, zapraszam – można przejechać się, przetestować, załadować bele – zachęcał. Na nieco dłużej mikrofon zajął Dariusz Czamara przedstawiciel producenta ciągników Farmtrac z Mrągowa.
||
Anna i Sylwester Kretuńscy są zainteresowani zakupem m. in. prasy belującej Mascar.
6
||
Maszyny ustawione w szereg, niemal „od linijki”, już się niecierpliwią, by wyjechać w pole. Przed zebranymi
prezentowały się znane marki, tj. Fella, Mascar, które zagregowane były z nowościami wśród ciągników Farmtrac i McCormick.
– Jest to bardzo bliska mi marka – wtrącił Mariusz Szczuka. – Jestem z nią od 11 lat, mam setki klientów, którzy są użytkownikami Farmtraca i są z niego zadowoleni. – Prezentujemy dwie serie ciągników Heritage i Europeline – opisuje pan Darek. – Pierwsza dostępna jest w trzech wersjach 50, 60 i 75 koni. Warto zaznaczyć, że są to ciągniki licencyjne, mają prostą konstrukcję uznaną od 30 lat, zero elektroniki. To poczciwy następca polskich ciągników sprzed lat. No i nowość, ciągnik, który wchodzi do sprzedaży w maju – model 9120, 113-konny, silnik Perkinsa, skrzynia Carraro 24/24.Trudno wymienić wszystkie szczegóły, dlatego zapraszam do Agro-Szczuki po informacje i zakupy najlepszych polskich ciągników. Marek Żołnierzak zachęcił do zatrzymania się przy ładowaczach Weidemann`a, Tomasz Remus z Maschio-Gaspardo – maszynach uprawowych, które z racji na specyfikę pokazu nie wyjechały w pole i Kamil Jaworski z przedsiębiorstwa Romanowski sprzedawcy McCormick Polska skupił się na najnowszym modelu ciągnika X7.670 VT-DRIVE. Prezentację sprzętową uzupełnili pracownicy organizatora informując, iż w Agro-Szczuka działa punkt finansowania fabrycznego. – Finansujemy zakupy od tysiąca wzwyż, nawet od 0%, w formie rat miesięcznych, kwartalnych lub półrocznych – zapraszał Paweł Klepacki z EFL Finance. – Zakupy maszyn polecam wspomagać sięganiem po fundusze unijne – przekonywał zaś Tomasz Mużyło z Grupy Doradczej ATM w Ełku, współpracujący z Agro-Szczuka. Po tak solidnej dawce teorii przyszedł czas na pokazy praktyczne. Poszczególne maszyny wyjechały na łąkę. Za kierownicą
zasiadali i pracownicy firmy i zainteresowani rolnicy. Można było więc nie tylko popatrzeć, ale i sprawdzić sprzęt we własnych rękach. Dopełnieniem były informacje z pierwszej ręki, czyli bezpośrednio od przedstawicieli producentów. Że o solidnym poczęstunku, który na świeżym powietrzu smakował wyjątkowo nie wspomnę. Cóż... wydaje się, że nic więcej zrobić nie można, aby pomóc w wyborze i zakupie odpowiednich maszyn. A co na to rolnicy? C.D. NA STR. 8
||
Marcin Michałowski (z prawej) z Ostrożnego uprawia zboża. Przyjechał do Agro-Szczuki z zamiarem kupna ciągnika McCormic 130 KM.
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
7
AKTUALNOŚCI
||
Piękna, słoneczna pogoda, letnia, choć to jeszcze maj, przyciągnęła na poletko w rejonie ul. Podmiejskiej w Ełku setki rolników. Przy pracy zaprezentowało się
siedem zestawów maszyn, część z nich przedstawiamy na zdjęciach poniżej.
C.D. ZE STR. 6
Sylwester Kretuński planuje rozwój gospodarstwa a co za tym idzie rozwój parku maszynowego. Gospodarzy w miejscowości Bełcząc koło Białej Piskiej. W 2005 r. przejął gospodarstwo po rodzicach, hoduje bydło mleczne. Obecnie jego stado liczy 30 sztuk, a wydajność sięga 7-8 tys. kg od krowy. – Planuję powiększenie obory i stada, ale sytuacja na rynku cen mleka nie zachęca, – mówi. – Pierwszą maszynę w Agro-Szczuka kupiłem w 2008 r. Dobrze mi się z Mariuszem rozmawiało, dał mi najlepszą cenę, serwis był w porządku, a to jest bardzo ważne. Stara się, dotrzymuje słowa. Do dziś mam już od niego ciągnik Farmtrac 80-kę, ładowacz, kosiarkę dyskową Fella i rozsiewacz do nawozów. Dziś interesuje mnie owijarka samozaładowcza i belarka Mascara. Czy kupię? Obejrzę i zobaczymy. Na Dniach Otwartych warto bywać. Na ten czas Agro-Szczuka przygotował specjalne, promocyjne oferty cenowe. Do tego swoje rabaty „dorzucali” producenci, jak np. Metal-Fach, który dawał 5% upustu do cen wynegocjowanych już z dealerem. Tekst i zdjęcia: Barbara Klem
8
FT 6060 Heritage plus przetrząsacz Fella TH 5204
MC Cormick X6.460 plus Mascar Diavel 630 FT 7110 Mazur plus Mascar Monster 770 FT 675 King plus owijarka Metal-Fach 577
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
9
AKTUALNOŚCI
Z wizytą w najbardziej
znanym podlaskim gospodarstwie
Hodowcą trzeba się urodzić
Żochowscy to nazwisko znane dla każdego hodowcy bydła w płn.-wsch. Polsce. Baaa... w regionie. Rozpoznaje je znakomita większość w całej Polsce. I nie ma się czemu dziwić, bo tak elitarnego stada naszym podlaskim hodowcom zazdroszczą nawet za granicą, m.in. w Niemczech, Francji, czy w Holandii. Niejednemu przedstawicielowi handlowemu i niejednemu rolnikowi, który odwiedza gospodarstwo w Kamińskich Wiktorach serce zaczyna bić mocniej na widok tej hodowli. Jestem dziennikarzem od ponad dziesięciu lat i trochę już w życiu widziałem, ale przyznaję, że zwiedzając włości Państwa Żochowskich byłem onieśmielony, patrząc na ich osiągnięcia genetyczne i wielkość stada. I nawet nie próbowałem sobie wyobrazić, jak dużo pracy musieli włożyć, aby to wszystko osiągnąć. Dzisiaj, po kilku dniach, gdy mam wreszcie możliwość napisania artykułu – oglądam zdjęcia, przesłuchuję nagrania – ciągle jestem pod ogromnym wrażeniem osiągnięć gospodarzy. Najlepiej sami przeczytajcie, bo takiej drugiej hodowli nie ma w całej Polsce. Zatem za mną drodzy Czytelnicy... Kamińskie Wiktory to niepozorna wieś w gminie Poświętne. Ktoś, kto będzie przejeżdżał przez okolicę pewnie zupełnie nie zda sobie sprawy, jak ważne i znaczące jest to miejsce na mapie polskich hodowców. A to właśnie 10
tutaj znajduje się jedna z najbardziej elitarnych hodowli bydła w naszym kraju. Jej właścicielami jest rodzina Żochowskich. Głową rodu jest pan Stanisław, który z żoną Krystyną, córką Anną i synem Maciejem zarządzają gospodarstwem. Pomagają im również pozostałe córki – Agata, Małgorzata i Justyna, a nawet wnuk – Aleksander (syn Anny). Początki gospodarstwa sięgają 1977 r., kiedy to młody Stanisław Żochowski przejął niewielki majątek po swoich rodzicach. Było to osiem krów i 15 ha ziemi. W tym samym roku poznał Krystynę, wzięli ślub. Od tego czasu wszystko zaczęło się rozwijać. W latach 80-tych gospodarz zaczął prowadzić wychowalnię buhajów hodowlanych, które odsprzedawał. W kolejnej dekadzie zbudowali, jedną z pierwszych w naszym regionie, wolnostanowiskową oborę na płytko ścieloną ściółkę, w której „delty” zgarniają nieczystości. W 2006 r. hodowca zbudował kolejną oborę – tym razem na rusztach z legowiskami na matach. Dzisiaj jego stado liczy ponad 600
sztuk, a w tym 240 krów dojnych i ok. 280 jałówek cielnych. Do tego dochodzi 80 buhajów (do krycia naturalnego i do stacji unasienniania) oraz kilkadziesiąt opasów. Areał gospodarstwa to ok. 300 ha (razem z dzierżawami). Ponad 120 ha przeznaczonych jest pod kukurydzę, 100 ha zajmują trawy, pozostałe to zboża. Pasza gromadzona jest w czterech silosach. W 2012 r. rodzinę spotkała ogromna tragedia. Ich najstarszy syn Janusz i jednocześnie już właściciel całego gospodarstwa, zginął w wypadku samochodowym. Rodzina z tej dramatycznej sytuacji nie mogła otrząsnąć się bardzo długo, a tragedia odcisnęła na nich ogromne piętno. Żyć jednak trzeba było dalej. Dzisiaj wszystkie zdobywane laury i nagrody dedykują zmarłemu dziecku. Po wypadku gospodarstwem zaczęła zajmować się Ania (obecnie studentka IV roku zootechniki Szkoły
C.D. NA STR. 12
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
||
Stanisław Żochowski jest szczególnie dumny z nagród otrzymanych w Mlecznych Mistrzostwach Polski. Wszystkie trofea dedykuje
Anna Żochowska wiąże duże plany hodowlane
tragicznie zmarłemu synowi Januszowi, który
z jałówką Camil An 2, której matką jest Camil
również zdobywał najwyższe laury w tym
(po Mascalese), zaś ojcem jest Supershot.
konkursie.
C.D. ZE STR. 10
Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie) i syn Maciej (I rok na SGGW). – W gospodarstwie na poważnie zaczęłam pomagać rodzicom po śmierci Janusza – wspomina Anna Żochowska. – Podzieliliśmy się funkcjami z młodszym bratem. Zajmuję się działem zootechnicznym, a Maciek prowadzi wszystko, co jest związane z uprawami i maszynami. Praca jest trudna, ciężka i bardzo odpowiedzialna, a jej wyniki widać często dopiero po latach. Całe życie musimy podporządkowywać zwierzętom. Dlatego w hodowli potrzebna jest pasja. Inaczej nic nie wyjdzie z naszego zaangażowania. Anna pisze pracę inżynierską na temat zasady oceny i selekcji młodych buhajów. Będzie to dzieło badawcze, napisane w oparciu o doświadczenie, które zdobyli gospodarze w swojej wieloletniej hodowli i na przykładzie buhajków z własnego gospodarstwa. – Kiedyś nie było oceny genomowej – mówi z uśmiechem młoda rolniczka. – Stacja kupowała od nas buhajka na podstawie powiązań rodowodowych rodziców – wybierała matkę buhajów, oceniała jej typ oraz budowę i kojarzono ją z odpowiednim buhajem. Wtedy
12
||
ocena wartości hodowlanej buhajka opierała się na ocenie użytkowości potomstwa. Więc żeby poznać wartość buhajka trzeba było czekać prawie sześć lat. Dziś wygląda to zupełnie inaczej. Wszystkie buhajki po odpowiednich kojarzeniach są u nas badane i od małego znamy ich genomową wartość hodowlaną.
||
Niejeden rolnik ze zdumieniem patrzy jak drobna kobieta świetnie radzi sobie w roli hodowcy. Na zdjęciu Pani Anna ze stutysięcznicą Veelą 47.
Gospodarze w swoim stadzie mają kilkanaście linii matecznych krów, jednakże najbardziej dumni są z: Veela, Corgel Mery, Lady, Lizze oraz Dory (linia z własnej hodowli). Ich krowy rokrocznie zdobywają wiele laurów. C.D. NA STR. 14
||
Na tegorocznej wystawie w Szepietowie gospodarze planują wystawić jałówki w każdej grupie wiekowej. Są one oddzielone od stada i mają komfortowe legowiska ścielone słomą. Zwierzęta mają specjalną dietę, są dodatkowo pielęgnowane i przyuczane do oprowadzania po ringu.
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
||
Buhajki, pomimo swojego młodego wieku, mają już zbadaną wartość hodowlaną i są już zakontraktowane
przez spółkę inseminacyjną.
C.D. ZE STR. 12
Przykładem może być chociażby ostatnia wystawa w Szepietowie, gdzie Stanisław Żochowski zdobył wszystko, co było do zdobycia – tytuły superczempionek przypadły Veeli 285 (jałowica mleczna) i Dory 18 (krowy w drugiej laktacji). Do tego doszły tytuły czempionek, które otrzymały jałowice: Vella 298 (w wieku 12-24 miesięcy), Veela 287 (w wieku 15-17 miesięcy), Vella 285 (w wieku 18-20 miesięcy), Vella 272 (w wieku 21-24 miesięcy) oraz krowy: Corgel Mary (w pierwszej laktacji) i Dora 18 (w drugiej laktacji). Jak krowy mogą osiągnąć takie wspaniałe wyniki? – Trzeba dbać o dobrostan w stadzie, żywienie, profilaktykę, leczenie, odpowiednie środowisko. Trzeba kochać to, co się robi. Zawsze twierdzę, że hodowcą trzeba się urodzić. Jeżeli podchodzi się do zwierząt z sercem i poświęca się im dużo uwagi, to one potrafią się odwdzięczyć – przekonuje Ania. Krowy stutysięcznice świadczą o długowieczności stada i jego mleczności. W stadzie Żochowskich są obecnie dwie takie sztuki. Jedną z nich jest krowa Veela 47, która przyszła na świat w 2004 r., a jej produkcja życiowa sięga 103 tys. kg mleka! Jej potomstwo jest również wybitne. Córki są bardzo wydajne, a jedna z nich ma ocenę typu i budowy EX 90! – To moja pupileczka – mówi z czułością o zwierzęciu Ania. – Pomimo że krowa jest już w dziewiątej laktacji, to mam nadzieję, że będzie jeszcze długo żyła i z niecierpliwością czekamy na jej kolejne potomstwo. Senior może się też poszczycić faktem, że jako jedyny hodowca indywidualny ma swoje buhaje we wszystkich stacjach hodowlanych w Polsce – zarówno państwowych, jak i prywatnych. Takiego osiągnięcia pozazdroszczą mu hodowcy z całego kraju. Jednym z najbardziej znanych buhajów jest Jegier urodzony w 2005 r. Jego matką jest Vella 7 (po buhaju 14
Lanz), a ojcem amerykański buhaj Justice. Jego dokładną charakterystykę można przeczytać w Ekspresie Hodowców, w artykule Witolda Neumera pt. Cudze chwalicie... Nadmienię tylko, że Jegier ma już 2.714 córek w całej Polsce, które wyróżnia białe umaszczenie, szlachetność, świetna budowa, wysoka produkcyjność i długowieczność. Hodowca sprzedaje również buhajki do krycia naturalnego dla hodowców indywidualnych z całej Polski, a te rozchodzą się jak świeże bułeczki. – Doskonała genetyka to lata ciężkiej pracy i setki nieprzespanych godzin. Na szczęście są efekty naszego ogromnego rodzinnego zaangażowania. W ostatnich wycenach kilka naszych młodych buhajków uzyskało indeks gPF powyżej 140, a nawet 150 gPF – mówi z dumą Anna Żochowska. Świetne wyniki całego stada wymagają ciągłych inwestycji. – Co roku coś modernizujemy tak, aby poprawiać dobrostan bydła i podnosić opłacalność gospodarstwa. Niestety na większość dopłat się już nie kwalifikujemy. Wszystko więc robimy ze środków własnych. W ubiegłym roku zmodernizowaliśmy jedną oborę. Zmieniliśmy dach, podbitkę i zamontowaliśmy lepszy świetlik w oborze – opowiada Anna. – Bardzo ważne jest, aby krowy miały dobre środowisko bytowania. Bydło źle znosi upały, więc dokupiliśmy też nowe, wydajne wentylatory. Robimy wszystko, aby zwiększać komfort naszych zwierząt. W tym roku planujemy wymieniać maty legowiskowe w drugiej oborze. No i to na tyle z mojej wizyty w Kamińskich Wiktorach. Tak jak wspominałem na początku – wrażenia z oględzin stada, a także rozmów z rodziną Żochowskich pewnie długo nie zapomnę. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zaproszą mnie znowu, bo na trzech stronach udało mi się opisać jedynie niewielką część ich hodowli, a tego co zostało do napisania starczy na całą książkę. Tekst i Fot. Szymon Martysz
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
12
czerwca br . zostało otwarte pierwsze centrum dystrybucyjne
Mlekovity
Mleczna hurtownia
Do Wysokiego Mazowieckiego przyciągnęły tłumy na otwarcie nowoczesnego i jedynego w swoim rodzaju centrum dystrybucyjnego w mieście i okolicach pod marką Mlekovity. Na gości czekał bogaty program rozrywkowy, liczne promocje w hurtowni oraz możliwość degustacji firmowych produktów. Nowoczesny, przestronny i potrzebny nie tylko dla powiatu – tyle można powiedzieć o nowym obiekcie handlowym hurtowni Mlekovita Hurt – Detal, Cash & Carry, który uroczyście otwarto 12 czerwca w Wysokiem Mazowieckiem. Ponad 1.600 m2 powierzchni i kubatura blisko 13.000 m3, to odpowiednik 1.500 miejsc paletowych. Najcenniejsza marka w Polsce – Mlekovita – otworzyła podwoje nowego obiektu handlowego, czynnego siedem dni w tygodniu. Od poniedziałku do piątku klienci mogą odwiedzać hurtownię od 6:00 do 20:00, w soboty i niedziele zaś punkt otwarty jest od 7:00 do 15:00. Podczas uroczystego otwarcia hurtowni, cała uwaga gości skupiona była na prezesie Mlekovity, Dariuszu Sapińskim. To właśnie on podkreślał, jak ważne są inwestycje, które stają się rzeczywistością. – Każda dobra inwestycja to najlepsze narzędzie w walce z kryzysem, to nowe miejsca 16
pracy, dlatego cieszy nas fakt zakończenia budowy i przekazania jej do użytku – mówił prezes. A sama budowa hurtowni trwała krótko, bo jedynie siedem miesięcy. Co ważne, środki inwestycyjne pochodziły w całości z budżetu Mlekovity i wyniosły blisko 3 mln zł. Jak podkreślał prezes, inwestycja służyć ma głównie Mlekovicie, choć nie bez znaczenia pozostaje jej wartość także dla mieszkańców Wysokiego Mazowieckiego, jak i okolicznych miejscowości. Obecnie Mlekovita posiada 16 zakładów produkcyjnych w Polsce oraz 30 własnych centrów dystrybucyjnych. Na sukces firmy w wymiarze nie tylko lokalnym czy krajowym, ale i globalnym, łącznie z producentami mleka, pracuje ponad 20 tysięcy osób. Co więcej, Mlekovita jest także wielopłaszczyznowym liderem w branży mleczarstwa, przedsiębiorstwem z całkowicie polskim kapitałem,
||
– Jestem przekonany, że nowa inwestycja będzie dobrze służyć nie tylko Społdzielni Mleczarskiej, ale również mieszkańcom – powiedział podczas otwarcia Dariusz Sapiński, prezes Grupy Mlekovita.
wspierającym to, co polskie. I właśnie do hasła polskości odniósł się prezes: – Nazwę „Polskie” wprowadziliśmy po to, aby na wszystkich kontynentach dobrze kojarzyła się z Polską, a polskość z czymś codziennym i codziennie niezbędnym – mówił Dariusz Sapiński. Po uroczystym otwarciu hurtowni i przecięciu wstęgi, w którym wzięli udział także przedstawiciele lokalnych władz, w tym: Bogdan Zieliński – starosta powiatu wysokomazowieckiego, Krzysztof Krajewski – wójt gminy Wysokie Mazowieckie, Ewa Konarzewska – zastępca burmistrza w Wysokiem Mazowieckiem, Janusz Mystkowski – przewodniczący rady nadzorczej Mlekovity oraz Tomasz Kraszewski – sekretarz rady nadzorczej Mlekovity, przyszedł czas na zwiedzanie. Poświęcenia obiektu dokonał ksiądz prałat Ryszard Niwiński. C.D. NA STR. 18
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
17
AKTUALNOŚCI C.D. ZE STR. 16
Bo Mlekovita to lider w sprzedaży takich produktów jak: Mleko Polskie w butelce, mleko Wypasione, ser Favita, ser Sokół czy masło Polskie Ekstra. Jako pierwsza firma wprowadziła też na rynek masło klarowane, a jako jedyna w Polsce produkuje ser Cheddar. Jeśli zaś o patriotyzm lokalny chodzi, przedsiębiorstwo króluje na Podlasiu w przemysłowej produkcji lodów. Dariusz Sapiński podkreślał również innowacyjność produktów występujących pod marką znamiennego logo w czerwonej oprawie: Mlekovita wytwarza duży wybór specjalistycznych, innowacyjnych produktów o szczególnych właściwościach zdrowotnych. To choćby Dar
||
Pierwsi kupujący byli zachwyceni przestronnością hurtowni, urozmaiconym asortymentem produktów (ponad tysiąc dostępnych w jednym miejscu) i bardzo atrakcyjnymi cenami. Po oficjalnym otwarciu przyszedł czas na większe
i mniejsze zakupy, a firmowe torby szybko wypełniały się produktami najwyższej jakości.
18
||
Warsztaty kulinarne prowadził znany mistrz kuchni Grzegorz Łapanowski (drugi z lewej).
Pro Plus, którego spożywanie wspomaga odporność organizmu. W ofercie znaleźć można produkty dla diabetyków pozbawione cukru mlecznego: sery i mleko bez laktozy. W asortymencie marki wysoką pozycję zajmuje Super Body Active, napój mleczny o wysokiej zawartości białka, przeznaczony dla osób uprawiających różnorodne sporty. Otwarcie hurtowni Cash & Carry to jedna z wielu ostatnich aktywności Mlekovity na rynku. 1 czerwca w skład grupy Mlekovita wszedł także, zlokalizowany na Lubelszczyźnie, Zakład Mleczarski Lacpol w Łaszczowie. – Transakcja korzystnie wpłynie na optymalizację kosztów produkcji, przerobu i logistyki, a także wzmocni pozycję Mlekovity jako lidera, także na rynku południowo-wschodniej Polski – mówił Dariusz Sapiński. Goście zgromadzeni przy ul. Podlaskiej w Wysokiem Mazowieckiem mogli nie tylko zwiedzić nowy obiekt handlowy, ale również
skosztować firmowych specjałów. Można było wypróbować różne smaki jogurtów witaminowych Oshee, napojów mlecznych Super Body Active, tureckiego specjału Ayran, jogurtów pitnych czy maślanek. A na spragnionych wiedzy kulinarnej czekały profesjonalnie zorganizowane warsztaty, prowadzone przez ambasadora marki, Grzegorza Łapanowskiego. Pyszne, zdrowe i bazujące na produktach firmowych potrawy powstawały przy udziale chętnych dzieci, którym kibicowali rodzice. Pasjonaci doznań muzycznych posłuchać mogli występów zespołu Tamers, a młodsze dzieci z chęcią brały udział w konkursach zorganizowanych w specjalnej strefie animacyjnej. Oj działo się – a wszystko przy sprzyjającej pogodzie i równie pogodnych nastrojach. I niech marka Mlekovity rośnie w siłę, rozsławiając Polskę we wszystkich krajach świata. Tekst i Fot. Marta Hapunik
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
19
AKTUALNOŚCI
12
czerwca br ., na terenie
Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Rudce,
odbył się piknik rolniczy
Ossolińscy witają lato
Wystawa maszyn rolniczych, wykłady branżowe, występy zespołów artystycznych oraz moc atrakcji dla małych i dużych. Tak w skrócie można podsumować festyn sportowo-rekreacyjny połączony z piknikiem rolniczym, który odbył się w czerwcu na terenie Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Rudce. – Witam u Ossolińskich w imieniu swoim oraz Haliny Leszczyńskiej, dyrektor Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. K. Kluka w Rudce oraz Danuty Kresso, dyrektor Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Rudce – powiedział Andrzej Anusiewicz, wójt gminy Rudka, oficjalnie otwierając imprezę. Cieszymy się, że nasz wspólny festyn z roku na rok rośnie w siłę, staje się coraz bardziej popularny i przyciąga coraz większe grono gości. – To już czwarte „Powitanie lata u Ossolińskich”, które odbywa się w tych pięknych plenerach zespołu pałacowo-parkowego Rudki. Niezmiernie cieszy nas obecność tylu zacnych gości (…). To dzięki państwu mamy nadzieję tę dzisiejszą imprezę zaliczyć do udanych. Dobrej pogody, wspaniałej zabawy i niespożytych sił, które pozwolą dotrwać z nami do późnego wieczora – życzyła Halina Leszczyńska, witając zgromadzonych.
20
Piknik rolniczy został dofinansowany z Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie i współrealizowany przez Sekretariat Regionalny KSOW województwa podlaskiego. Ważnymi partnerami tegorocznego przedsięwzięcia byli: Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie oraz Nadleśnictwo Rudka. Dzięki wsparciu finansowemu i organizacyjnemu Urzędu Marszałkowskiego, dwóch wymienionych wyżej instytucji i wielu sponsorów – zarówno instytucjonalnych jak i indywidualnych – impreza miała bardzo bogaty program i oferowała liczne atrakcje. Warto dodać, iż ZS CKR w Rudce jest placówką prowadzoną i nadzorowaną przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kształci praktycznie, nowocześnie i w sposób otwarty na zewnętrzne doświadczenia zawodowe
uczniów. Szkoła ma własne gospodarstwo rolne, zwierzęta, maszyny i urządzenia rolnicze. Jest też placówką otwartą na środowisko lokalne. Dlatego na corocznym festynie wszystko kręci się właśnie wokół rolnictwa, a organizatorzy pokazują nasz region – z całym jego kulturowym bogactwem. Natomiast w pałacu Ossolińskich, gdzie mieści się szkoła, odbywają się branżowe wykłady na tematy hodowlane i rozwojowe w dziedzinie rolniczej. W tym roku było o bezpiecznej pracy w gospodarstwie rolnym, o efektywnym żywieniu zwierząt oraz o możliwościach wsparcia finansowania nowoczesnych rozwiązań w rolnictwie w ramach perspektywy PROW 2014-2020. Tekst i fot.: Marzena Bęcłowicz
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
21
AKTUALNOŚCI Aby
zacząć studiować wcale nie trzeba daleko wyjeżdżać
Już czas na studia
Zostań zawodowcem – tak reklamuje swoje studia rolnicze Wyższa Szkoła Agrobiznesu w Łomży. I słusznie, ponieważ absolwenci tej, obchodzącej swoje dwudziestolecie, placówki świetnie radzą sobie w życiu zawodowym. Fakt ten znajduje potwierdzenie w Ogólnopolskim Systemie Monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów Szkół Wyższych.
||
Prof. nadzw. dr hab. Roman Engler, rektor Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży: – WSA w Łomży od dwóch dekad funkcjonuje w otoczeniu
i na rzecz podlaskiego rolnictwa. Główną gałęzią naszej działalności było i jest kształcenie młodzieży i osób dorosłych – i z tego co nam wiadomo, robimy to bardzo dobrze. Mamy świetny kontakt z absolwentami naszej uczelni i to od nich wiemy, iż aby skutecznie funkcjonować w tzw. agrobiznesie,
||
poza wiedzą, pieniędzmi, wytężoną pracą i wsparciem opatrzności trzeba mieć też dostęp do fachowego doradztwa. Wiemy, że warunkiem otrzymania
W uczelni funkcjonuje rozwinięty system pomocy materialnej. Stypendia
wsparcia z ARiMR oraz Ministerstwa Rolnictwa jest posiadanie kwalifikacji
socjalne sięgają 1.200 zł miesięcznie. Dopłaty do akademika i wyżywienia
rolniczych. Dlatego od 2015 r. prowadzimy – Centrum Doradztwa Agrobiznesu.
oraz stypendia dla osób niepełnosprawnych – to znacznie ułatwia studia.
Uczelnia proponuje ogólnodostępne studia podyplomowe oraz kursy. Chcemy
Osoby, które osiągają najwyższe wyniki w nauce otrzymują tzw. stypendium
w sposób kompleksowy wyręczać rolników i przedsiębiorców w procesie
rektorskie. Jest to gratyfikacja finansowa uzależniona od średniej ocen.
przygotowania dokumentacji o pozyskanie wsparcia finansowego z Unii
Jeżeli średnia ocen jest na poziomie 5.0, to student otrzymuje po 500 zł
Europejskiej. Do współpracy udało nam się zaprosić najlepszych doradców
przez dziesięć miesięcy.
– teraz te zaproszenie kierujemy do najlepszych rolników, czyli do Państwa.
||
Na uczelni studiują osoby z całego świata. Najwięcej z Ukrainy (ok. 50 osób), Litwy (ok. 20 osób), Białorusi, Gruzji, ale także z Portugalii, a nawet z Argentyny. Na WSA obecnie uczy się ok. 100
obcokrajowców. Jedną z nich jest Yelyzaveta Netrebska (21 lat, po prawej), która przyjechała z Ukrainy. – Studiuję jednocześnie na dwóch kierunkach – rolnictwie i towaroznawstwie, a dodatkowo pracuję
Angelika Wierzbicka i Adrian Gajko – studenci I roku na kierunku Bezpieczeństwo Wewnętrzne: Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo właśnie
w sekretariacie i pomagam studentom ze wschodu podczas rekrutacji. Bardzo podoba mi się życie studenckie.
dostaliśmy piątki z egzaminu. Co najbardziej
WSA organizuje liczne festiwale i imprezy okolicznościowe. Oprócz tego na każdym kierunku działają koła
nam się podoba? Wszystko – dobra atmosfera,
studenckie. Atmosfera na uczelni jest bardzo fajna, a ludzie przyjaźni – mówi z zadowoleniem studentka.
odpowiednie podejście wykładowców
Zebrał: Szymon Martysz, Fot. WSA
22
||
w Ł omży i
Podlaskie Agro
do studentów, wsparcie stypendialne i oczywiście życie studenckie (śmiech).
PODLASKIE AGRO
WYŻSZA SZKOŁA AGROBIZNESU W ŁOMŻY
18-402 Łomża, ul. Studencka 19 tel.: 86 216 94 97, fax: 86 215 11 89 www.wsa.edu.pl
W S A – 2 0 L AT T R A DY C J I W NOWOCZESNYM WYDANIU! PODYPLOMOWE:
Towaroznawstwo Pielęgniarstwo I i II stopień Rolnictwo I i II stopień Bezpieczeństwo wewnętrzne I i II stopień Budownictwo Pedagogika
Informatyka stosowana Informatyka dla nauczycieli Nauczanie techniki Bezpieczeństwo wewnętrzne Studia z zakresu rachunkowości gospodarstw rolniczych Rolnictwo Technologie informatyczne w medycynie Bezpieczeństwo i Higiena Pracy Zarządzanie w ochronie zdrowia Technologie informatyczne w medycynie
w WO LN (S yja r zw zd Y: e y pi js p ecja za i er ro , N gr w m a pr sz me iem nic ez or m z c o d y n y ok czn o S , U e ak olic iak zw K, K ó e p cj z or ra e c nos w cji sy ca ha ci ka ry ow w ak ta e ac ty yj wn na e pr w ak ra ty ma k ch
KIERUNKI:
BO
G AT Y
CZ AS
Re k
ru ta cj
a
ju żt rw a
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
23
AKTUALNOŚCI XXIII
edycja konkursu A gro L igi rozstrzygnięta . prezydenckiego A ndrzej D uda
Krajowych
laureatów tego konkursu ,
14
czerwca br ., gościł w ogrodach pałacu
Mamy AgroLigę
Yes, yes, yesss! Mamy to! AgroLiga znowu jest nasza! Tym razem puchar trafił w ręce Anny i Sylwestra Jaszczołtów z miejscowości Jaszczołty (gm. Grodzisk). Ehhh... i znowu nieprzespana noc, i znowu zwariowany dzień…
||
Nasza silna, podlaska ekipa. Nie trudno dostrzec kto tu jest mistrzem.
||
Jeszcze tylko krok i... Janusz Kaźmierowski, wiceprezes Metal-Fach-u z Sokółki
odbierze gratulacje i puchar wicemistrza w kategorii firmy.
||
Tak bawią się mistrzowie. Na 600 zaproszonych osób, dzięki zaangażowaniu Andrzeja Remisiewicza, ponad 170 przybyło z Podlasia.
C.D. NA STR. 24
24
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
y
c ow
d
ps
jle
Na
o ih
i
b wy
ją
a er
Teraz jeszcze wygodniejsze zakupy! Produkty paszowe marki kupisz w naszym sklepie internetowym
www.sklep.diamant.pl
Producent: Pfeifer & Langen Glinojeck S.A., ul. Mickiewicza 35, 60-837 Poznań tel. (23) 675 01 74, www.co-products.pl Autoryzowany Dystrybutor: Trans-Rol Andrzej Remisiewicz, Kruszewo-Wypychy 29, 18-218 Sokoły tel. tel.: (86) 476 31 63 tel. kom.: 604 167 434
PODLASKIE AGRO
25
AKTUALNOŚCI C.D. ZE STR. 26
|| Fot. Trans-Rol
Podlascy rolnicy świetnie się bawili w Pałacu Prezydenckim i w autobusie.
||
Oto i oni – Anna i Sylwester Jaszczołtowie na czerwonym dywanie. Fot. Szymon Martysz
14 SIERPNIA 2016 R. – XVI PODLASKIE ŚWIĘTO CHLEBA W C I ECHANOWCU 10.00 – msza św. w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Ciechanowcu 11.30 – przejazd zaprzęgów konnych z kościoła do Muzeum Rolnictwa 12.30 – uroczyste otwarcie 12.45 – parada zabytkowych ciągników (przed pałacem) 13.30 – pokaz święcenia zwierząt (skansen) 14.00 – ceremonia dożynkowa (skansen – pole przy wiatraku): wyjazd orszaku żniwnego, pokazy żniwne na polu, wyjście w pole, żęcie sierpem, koszenie kosą, odpoczynek, oborywanie przepiórki, przemarsz orszaku dożynkowego z pola do dworu, przekazanie wieńca dożynkowego starostom, młocka parowa na polu 15.30 – wręczenie pucharów za najciekawsze stoisko piekarnicze (scena przed pałacem)
P O D L A S K I E L ATO 2 016 W C I E C H A N OWC U ( A M F I T E AT R )
17.00 – Wiatska orkiestra rosyjskich instrumentów ludowych im. Szalapina 18.30 – Mademoiselle Carmel – zespół afrykańsko-jamajsko-folkowy 20.00 – gwiazda wieczoru – Lady Pank PONADTO W PROGRAMIE – pokaz wypieku chleba w plenerowym piecu chlebowym – występy zespołów folklorystycznych i kapel ludowych – na terenie muzeum stoiska piekarnicze, stragany twórców ludowych, handlarzy rękodziełem, jadło regionalne, wesołe miasteczko i atrakcje dla dzieci – zwiedzanie wystaw i zabytkowych obiektów w skansenie, plenerowa wystawa ciągników, silników, lokomobil – konkurs na wykonanie równianki (skansen – zagroda szlachecka) ZAPRASZA MUZEUM ROLNICTWA IM. KS. KRZYSZTOFA KLUKA W CIECHANOWCU www.muzeumrolnictwa.pl
26
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
27
WETERYNARIA Zespół
tłustej krowy
(Steatosis
hepatis )
Uwaga, to nie nadwaga
Jest chorobą, która występuje razem z ketozą, ale w zależności od przewagi objawów chorobowych, trzeba traktować ją jako oddzielne schorzenie. Zespół tłustej krowy – bo o nim mowa – to zaburzenie zawartości tłuszczu i lotnych kwasów tłuszczowych we krwi, mleku i całym organizmie, podczas gdy ketoza objawia się jedynie nieprawidłowym poziomem glukozy we krwi. Choroba, nazywana zespołem tłustej krowy, prowadzi do nadmiernego otłuszczenia krowy i jej wątroby w okresie przedporodowym, a po porodzie – do nadmiernej podaży tłuszczu z organizmu do krwi i zaburzeń metabolicznych oraz wychudzenia zwierzęcia. Przyczyny tej choroby można podzielić na kilka grup. Po pierwsze są to powody fizjologiczne. Wysokomleczne krowy osiągają największą wydajność mleczną między czwartym a ósmym tygodniem po wycieleniu, ale normalny apetyt powraca zazwyczaj po dziesięciu tygodniach laktacji. W pierwszych tygodniach krowy tracą z mlekiem duże ilości energii, doprowadzając pośrednio do ketozy. Aby uzupełnić zapotrzebowanie na energię organizm broni się i powoduje nadmierny rozkład (lipoliza) tłuszczu z organizmu. Zgromadzony tuż przed porodem tłuszcz, który widać na grzbiecie krowy, nagle jest pobierany z organizmu, rozkładany i dochodzi w efekcie do nagłego wychudzenia zwierzęcia. Druga przyczyna, to błędy żywieniowe. Zazwyczaj przed porodem żywienie krów jest zbyt intensywne i przekracza fizjologiczne zapotrzebowanie bytowe. Zbyt duża podaż pasz treściwych, np. kiszonek z kukurydzy, a brak pasz objętościowych, takich jak słoma czy siano, to ogrom łatwostrawnych węglowodanów i niedobór surowego włókna. Wydzielają się ogromne ilości lotnych kwasów tłuszczowych. A trzeba pamiętać, że krowy zasuszone nie produkują mleka, więc nadmiar białka i energii odkładają w postaci tłuszczu w tkance podskórnej oraz w narządach wewnętrznych, takich jak wątroba. Procesowi temu sprzyja wydłużenie okresu zasuszania do ponad 60 dni. Swoją cegiełkę dokładają też obory wolnostanowiskowe, w których krowy pobierają więcej paszy niż potrzebują, bo mają do niej nieograniczony dostęp. Taka „tłusta” wątroba tuż po porodzie nie jest w stanie normalnie funkcjonować. No i po trzecie, przyczyny środowiskowe. Na zwiększony rozkład tłuszczu w organizmie wpływa m.in. długotrwały transport krów, przemieszczenia bydła w oborze z wolnego 28
wybiegu na typ stanowiskowy. Każda przyczyna powodująca stres organizmu przyczynia się do wydzielania enzymów i hormonów, które rozkładają tłuszcz i uwalniają go do krwi. Przemieszczenia, stres cieplny, zmiany karmy, przegrupowania zwierząt, ruje, porody, głośna muzyka w oborze, czy prace remontowe, to czynniki sprzyjające tej chorobie. Wreszcie, choroba rodzi chorobę. Występowanie chorób związanych z okresem okołoporodowym, takich jak: ketoza, kwasica, zasadowica, urazowe zapalenie czepca, przemieszczenie trawieńca, zapalenia wymienia, macicy, racic, niestrawności pokarmowe, są przyczyną osłabienia, braku apetytu, spadku odporności organizmu i powodują zwiększoną lipolizę (rozkład) tłuszczu. W procesie rozkładu tłuszczu z tkanki podskórnej część jego rozkłada się i wędruje do mleka, uzupełniając energię w momencie powstawania ketozy. Ale jego spora ilość odkładana jest w wątrobie, powodując jej otłuszczenie. Wątroba traci też funkcję detoksykacyjne wskutek zaburzeń przemiany węglowodanowej (spadek stężenia glukozy we krwi i glikogenu w wątrobie). Wątroba nie rozkłada szkodliwych toksyn krążących w okresie okołoporodowym we krwi, szczególnie w czasie zapalenia macicy, wymienia i płuc. Gdy wątroba nie działa prawidłowo, tłuszcz krążący we krwi jest w niej odkładany, powodując zażółcenie i stłuszczenie, bo nie dochodzi do normalnego jego spalania w energię. Krążące cząstki tłuszczu mogą wędrować do mięśni i powodować zaleganie porodowe nie związane z niedoborem wapna czy magnezu. Gdy wolne kwasy tłuszczowe wiążą się z magnezem, wapniem, czy potasem, mogą powodować później porażenia poporodowe i tężyczki pastwiskowe. Dlatego tłuste krowy częściej zapadają na zaleganie przedporodowe w okresie zasuszenia. Objawy chorobowe zespołu tłustej krowy są bardzo podobne jak przy ketozie, do tego obie jednostki chorobowe mogą występować jednocześnie. Otłuszczenie krowy, które widać
gołym okiem tuż przed porodem, wskazuje nam, że mogą wystąpić zaburzenia przemiany tłuszczowej tuż po porodzie. Gruba, tłusta i chora wątroba nie przyczynia się do normalnej produkcji mleka i prawidłowej przemiany materii całego organizmu. Gdy dochodzi do zwiększonego pola opukowego, to świadczy o jej powiększeniu. Wystąpienie zaś zażółcenia błon śluzowych oka i żółtaczki, a później śpiączki, to bardzo złe rokowanie. Dochodzi do zejścia śmiertelnego. Jeśli stwierdzono stłuszczenie wątroby w badaniach krwi, to wcześniej czy później ketoza wystąpi. Możemy więc leczyć ketozę, ale gdy nie ma efektów, to cała przyczyna tkwi w chorej wątrobie. Gdy choroba związana z otłuszczeniem wątroby wystąpi kilka dni przed porodem to możemy obserwować objawy ze strony układu nerwowego: krowy są podniecone, niespokojne, agresywne, brak koordynacji ruchów, potykają się i przewracają. Są to typowe objawy przy nerwowej postaci ketozy, więc trudno je od siebie odróżnić. Gdy jednak w kale zauważymy żółty śluz i żółtą biegunkę, to dowód że mamy do czynienia ze stłuszczeniem i zwyrodnieniem wątroby, które kończy się śmiercią. Leczenie. Niestety jest mało skuteczne. – Ketoza, zapalenie wymienia, macicy, zatrzymanie łożyska, przemieszczenie trawieńca, zaburzenia rujowe, to są objawy chorobowe, które trzeba leczyć objawowo, pamiętając jednak o zaburzeniach przemian energetycznych. Należy koniecznie uzupełnić energię, bo powodem tych chorób może być właśnie otłuszczenie wątroby. Regeneracja jej i powrót do normalnego funkcjonowania może trwać miesiącami i czasami ekonomicznie lepiej wybrakować zwierzę z hodowli, gdyż koszty leczenia i straty na mleku przewyższą poniesione nakłady finansowe.
QQ Józef Wszeborowski, lekarz weterynarii
Przychodnia dla zwierząt 16-061 Juchnowiec Dolny 98 tel. 85 71-96-100 608-155-871
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
UL. OGRODOWA 6, 63-800 GOSTYŃ TEL. 65 572 50 90, 65 572 94 81 WWW.ZUPTOR.PL
MIESZALNIK 3t Z SYSTEMEM DOZUJĄCYM ATRAKCYJNA CENA
UKŁAD PODWÓJNY DUŻA WYDAJNOŚĆ
NAJLEPSZA OFERTA U NASZYCH DYSTRYBUTORÓW
JOSKIN
GAMA TRANSPORTOWA
SILOSY Z WŁÓKNA SZKLANEGO WYSOKA IZOLACJA TERMICZNA
Zyskaj nawet
32.000 zł * 1000 zł za m3
Zyskaj nawet
32.900 zł * 700 zł za m3
Zyskaj nawet
25.000 zł * 1000 zł za m3 * Podane ceny są cenami netto.
www.joskin.com JOSKIN WSPIERA ROLNIKÓW PROGRAMEM Oferta jest ograniczona do 30.07.2016r. Bliższe informacje / twój najbliższy dealer: (067)216 85 63 Email: handlowy@joskin.com • www.joskin.com
PODLASKIE AGRO
i 3 LATA GWARANCJI 29
HODOWLA Od 30
do 230 hektarów , od 30 do 300 krów
Rzeka mleka
Karolina i Cezary Kowalscy, wspierani przez rodziców – Danutę i Mirosława oraz trzy wspaniałe córki: Zuzię, Milenę i Sandrę – prowadzą rodzinne gospodarstwo rolne. Ich życiową pasją jest produkcja mleka. Państwo Kowalscy z Chochołowa (woj. łódzkie) prowadzą gospodarstwo rolne o powierzchni 230 ha. Struktura upraw polowych podporządkowana jest produkcji pasz i przedstawia się następująco: kukurydza 115 ha, lucerna 35ha, zboża 15 ha oraz użytki zielone 65 ha. Gospodarze utrzymują 560 szt. bydła, w tym 240 krów mlecznych. Rocznie sprzedają 2.000.000 kg mleka do OSM Sierpc. Średnia roczna wydajność mleka od krowy wynosi 9.100 kg. Pan Cezary, po przejęciu od rodziców gospodarstwa w 1998 roku, doszedł do wniosku, że pozostanie przy 30 ha ziemi i 30 krowach zamyka mu drogę dalszego rozwoju i nie daje przedsiębiorstwu najmniejszych szans ekonomicznych. Wprowadził więc w życie projekt budowy obory na 120 stanowisk. W 2005 r. ożenił się z Karoliną – jak dziś podkreśla, wspaniałą żoną, matką i pasjonatką krów. W tym samym też roku projekt zmodernizowano i powstał budynek na 300 stanowisk. W celu zasiedlenia obory, w 2009 roku zakupiono jałówki cielne pochodzące z dwóch ferm z terenu województwa lubuskiego: Spółki Rolnej Kalsk oraz z Tipperary Farm w Kruszynie. W ten sposób genetyka z Wielkopolskiego Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt dotarła do Chochołowa. Córki reproduktorów
RADY OD GOSPODARZY żywienie – jest podstawą opłacalnej produkcji mleka – doradztwo prowadzi Mariusz Ostrowski – Agro Progress (żywieniowiec niezwiązany z żadną firmą paszową), genetyka – prawidłowy dobór buhajów (m. in. hodowcy korzystają z buhajów należących do WCHiRZ w Poznaniu), co pozwala zwiększyć produkcję, dobrostan, zoohigiena – dobre warunki życia zapewniają krowom bezstresową produkcję, profilaktyka, zdrowie – kompleksową opiekę nad stadem sprawuje lekarz wet. Arnold Lipski, rozród – pan Cezary jest inseminatorem w swoim własnym stadzie. 30
||
Rodzina Kowalskich w komplecie.
z poznańskiego centrum okazały się materiałem hodowlanym wysokiej jakości, co skłoniło państwa Kowalskich do nawiązania ścisłej współpracy z WCHiRZem. Dobra cena mleka oraz współpraca z OSM Łowicz sprzyjały przedsięwzięciu. Równocześnie myślano o zapewnieniu odpowiedniej jakości i ilości pasz na wyżywienie rosnącego stada bydła. Kupowano ziemię wystawianą do sprzedaży przez okolicznych rolników. Obecnie hodowcy posiadają 175 ha ziemi własnej i 55 ha dzierżawy. Równolegle z rozbudową obory i powiększaniem stada modernizowano park maszynowy, co jest domeną Cezarego Kowalskiego. Z ważniejszych, pracujących w gospodarstwie maszyn można wymienić: paszowóz firmy Strautman 24 m3, ładowarki JCB, ciągniki Fendt i Vatra. W rozwoju gospodarstwa w znacznej mierze pomogły fundusze unijne. W nowym rozdaniu rodzina Kowalskich również liczy na dotacje. Gospodarz wspomina, że w początkowym okresie po przejęciu gospodarstwa od rodziców, brak doświadczenia w tak trudnej działalności, jaką jest hodowla bydła i produkcja mleka, przyczynił się do popełnienia przez niego kilku błędów. Dziś,
na podstawie własnych doświadczeń, jest przekonany, że w celu osiągnięcia dobrych wyników współpraca z podmiotami branżowymi musi być długofalowa. Mieszkańcy Chochołowa nie poprzestają na dotychczasowych osiągnięciach – stale myślą o nowych inwestycjach. W planach jest dalsza modernizacja i unowocześnianie gospodarstwa, które pozwolą na poprawę dobrostanu zwierząt i maksymalne zmechanizowanie pracy. – Podstawowe cele na przyszłość to budowa jałownika z częścią dla krów zasuszonych i modernizacja hali udojowej. Na te przedsięwzięcia muszą jednak zarobić krowy – mówi z uśmiechem gospodarz. Będzie to możliwe przy dalszym wzroście produkcji mleka o dużej zawartości suchej masy i obniżeniu kosztów produkcji. Cele te właściciele zamierzają osiągnąć przez stosowanie w rozrodzie nasienia najlepszych buhajów i pracę hodowlaną w kierunku uzyskania długowiecznych zwierząt o zdrowych i mocnych nogach oraz zdrowych wymionach. Edmund Gasperowicz WCHiRZ
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
31
HODOWLA Prezentacja
gospodarstwa państwa
Gorlo
Z wizytą u sąsiadów
Pomimo trudnej sytuacji w jakiej znalazło się polskie mleczarstwo, wielu rolników rozważa inwestycje w swoich gospodarstwach, także z wykorzystaniem środków PROW. Warto więc odwiedzać tych, którzy niedawno wybudowali nowe obory, wprowadzili nowoczesną technologię i bezpośrednio z gospodarzami porozmawiać o efektach jakie uzyskali – o takiej treści wpłynęło do Podlaskiego Agro zaproszenie od firmy DeLaval na Dzień Otwartych Drzwi. Postanowiłem więc skorzystać z okazji. W długi weekend majowy (29.04-03.05) wyruszyłem z rodziną na Mazury. Jak już wiecie, na kilka dni przed wyjazdem otrzymałem zaproszenie od firmy DeLaval, aby zobaczyć nowoczesną oborę. Połączyłem więc krótki rodzinny urlop z wizytą w niewielkiej wsi Zatyki (gm. Olecko), gdzie gospodarują Państwo Gorlo. Takie przyjemne z pożytecznym. I muszę powiedzieć, że naprawdę było warto. Państwo Gorlo już w połowie lat 90-tych podjęli decyzję o ukierunkowaniu swojego gospodarstwa na produkcję mleczną. Ich pierwsza obora pojawiła się ponad 15 lat temu. – W 2001 r. wybudowaliśmy oborę wolnostanowiskową na rusztach dla 50 krów dojnych oraz młodzieży. Obiekt wyposażony został w halę udojową Westfalia typu rybia ość z ośmioma stanowiskami (2x4) – opowiada Jadwiga Gorlo. – Decyzja o nowej oborze pojawiła się trzy lata temu. Było już pewne, że syn Bartłomiej zostanie na gospodarstwie, więc można było inwestować. Gospodarstwo szybo zaczęło się rozwijać i wcześniejszy budynek inwentarski okazał się zbyt mały
||
w stosunku do naszych potrzeb. Dziś znajduje się w nim jałownik oraz cielętnik i odpajalnia, a my natomiast mamy już nowoczesny, przestronny i przede wszystkim funkcjonalny obiekt. Budowę nowej obor y ukońc zono w grudniu 2014 r., a jej uruchomienie Jadwiga i Bartłomiej ze wsi Zatyki (gm. Olecko). nastąpiło miesiąc później. Obiekt został wyposażony w roboty Na szczęście po zbudowaniu i wyposażeniu DeLaval VMS. obory w roboty VMS nasza praca stała się – Jest to duża inwestycja, która spełnia moje dużo lżejsza. Dlatego z optymizmem patrzywszelkie oczekiwania i potrzeby. Jestem bar- my w przyszłość. Oborę wybudowało Przedsiębiorstwo Budzo zadowolona – mówi mieszkanka wsi Zatyki. – Razem z synem podjęliśmy bardzo dowlane Szczuka z Ełku. przemyślaną decyzję o budowie. To była dobra – Budowa trwała pięć miesięcy. Były to spodecyzja, podjęta jeszcze w dobrych czasach. wodowane dość trudnymi warunkami gruntoTeraz jednak są trudne czasy dla producen- wymi. Wykonaliśmy tutaj standardową kontów mleka, trzeba jednak sobie jakoś radzić. strukcję stalową, do tego zamocowaliśmy betonowe ściany. Nietypowym rozwiązanie jest zastosowanie dwóch korytarzy i czterech rzędy legowisk. Układ taki gwarantuje krowom wygodę, a wręcz taki „luz” – wyjaśnia Jacek Szczuka, właściciel firmy. Docelowo w oborze może być 140 krów dojnych. Jest też miejsce dla krów zasuszonych, jałówek cielnych, jest również mały cielętnik (do dwóch tygodni). W obecnej chwili w gospodarstwie Państwa Gorlo dojonych jest 80 sztuk bydła. Rolnicy mają jednak krowy zasuszone i dużo jałówek cielnych, więc lada dzień dojonych będzie ok. 110 sztuk. – Dój automatyczny zastąpił poprzednią halę udojową typu rybia ość. Najważniejszymi powodami zmiany tego systemu było dążenie gospodarzy do zastosowania nowoczesnych
Jadwiga Gorlo produkcją mleka zajmuje się od połowy lat 90-tych.
32
||
C.D. NA STR. 34
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
33
HODOWLA
||
Podczas Dnia Otwartych Drzwi zjawiło się wielu odwiedzających. Na zdjęciu Grzegorz Stefański z firmy DeLaval oprowadza wycieczkę szkolną.
C.D. ZE STR. 32
rozwiązań, które pozwalają zaoszczędzić czas poświęcany na pracę fizyczną, by przeznaczyć go na lepsze zarządzanie gospodarstwem. Takie możliwości daje im dój automatyczny VMS – zapewnia Grzegorz Stefański, regionalny dyrektor sprzedaży na Polskę północno-wschodnią w firmie DeLaval. Wzrost wydajności w stadzie osiągnięto dzięki nabytej wiedzy i współpracy z doradcami żywieniowymi. Gospodarze dążą do tego, aby koszty były jak najniższe, a produkcja jak najwyższa. Krowy drugiej i trzeciej laktacji osiągają wydajność ponad 9000 litrów. – Przez cały okres prowadzimy też selekcję w stadzie i przymierzamy się do pełnej obsady stanowisk. Potrzebujemy wydajnych, w pełni zdrowych zwierząt, które będą sprawnie dojone. Czas, żeby obora zaczęła na siebie zarabiać – wyjaśnia Bartłomiej Gorlo. – Większość stada pochodzi ze swojego odchowu. Kilka sztuk w tym roku dokupiliśmy też od gospodarza z naszych okolic. Nasienie zamawiamy w stacji unasienniania. Sami też inseminujemy – dodaje hodowca. Państwo Gorlo zaczynali gospodarować na 30 ha. W tej chwili własnej ziemi
posiadają blisko 100 ha i mają też kilkanaście hektarów dzierżaw. Główne uprawy to kukurydza (ok. 40 ha) i użytki zielone – mieszanki traw oraz koniczyna z lucerną (ok. 70 ha). Do tego dochodzi jeszcze 25 ha zbóż – żeby zachować zmianowanie, a słoma zawsze jest potrzebna. – Staramy się też cały czas unowocześniać nasz park maszynowy – zaczynając od ciągników, a kończąc na maszynach zielonkowych. Na naszym placu znajduje się kilka marek. Nie przywiązujemy się do żadnej z nich. Obecnie korzystamy z maszyn: John Deere, Fendt, Pottinger, Claas oraz Pronar – wylicza młody hodowca. – Przy części prac wspomagamy się też usługami – głównie przy zbiorze plonów oraz siewie kukurydzy. Jest to w pełni uzasadnione ekonomicznie, ponieważ maszyny te wykorzystywane są jedynie kilka dni w roku więc nie ma potrzeby ich kupować. Na koniec chciałem dodać, że gospodarstwo Jadwigi i Bartłomieja w 2015 r. zdobyło pierwsze miejsce w wojewódzkim konkursie AgroLigi, a dosłownie przed kilkoma dniami rodzina Gorlo została laureatami Krajowej AgroLigi 2015 r., a pamiątkowy puchar wręczył im Prezydent Andrzej Duda. Tekst i Fot. Szymon Martysz
||
Bartłomiej Gorlo obronił tytuł inżyniera w Olsztynie i rozpoczął studia magisterskie. W następnym roku planuje ślub ze swoją narzeczoną Natalią (również studentką olsztyńskiej uczelni) i wspólne prowadzenie gospodarstwa.
34
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
35
R o b o t D e L a v a l VMS
HODOWLA QQ Grzegorz Stefański,
regionalny dyrektor sprzedaży,
DeL aval
Uruchomienie nowej obory z dwoma robotami VMS nastąpiło na początku 2015 r. System doju automatycznego VMS umożliwia całkowitą zmianę stylu życia i dotychczasowych metod pracy przy pozyskiwaniu mleka. Stosowanie doju automatycznego pozwala na skoncentrowanie się na najistotniejszych zadaniach w produkcji mleka, takich jak zoptymalizowanie żywienia, kontrolowanie zdrowotności stada, a także podnoszenie swoich kwalifikacji i wiedzy dotyczącej opłacalnej produkcji mleka. W robocie VMS zastosowano ramię hydrauliczne o wysokiej precyzji działania i do tego jest szybkie, ciche, a przy tym wszystkim delikatne. Zapewnia powtarzalną, akceptowaną przez krowy procedurę doju. Zadaniem ramienia jest przygotowanie do doju (w tym opcjonalny natrysk przed dojem), zakładanie kubków, ponowne zakładanie jeśli jest konieczne, podtrzymanie przewodów i dezynfekcja poudojowa. Sprawna praca przebiega dzięki wysokiej jakości kamerze optycznej, która współpracuje z dwoma laserami i rzeczywiście widzi położenie strzyków w trzech wymiarach. Modelem dla ramienia DeLaval VMS było ramię ludzkie. Ten wielofunkcyjny mechanizm łatwo dostosowuje się do wymion położonych wysoko lub nisko, czy też do strzyków osadzonych nawet pod kątem 45°. Dzięki temu można ograniczyć brakowanie krów ze względu na budowę wymienia. Jedną z najmocniejszych cech VMS-a jest system przygotowania strzyków do doju. Każdy strzyk przed dojem jest indywidualnie myty ciepłą wodą i osuszany powietrzem. Ramię wykonuje funkcje stymulacji, przeddajania i suszenia. Na przygotowanie strzyka do doju robot potrzebuje tylko kilku minut. W robocie udojowym prawie wszystkie funkcje są zautomatyzowane dla zapewnienia bezobsługowej pracy związanej z dojeniem krów, w tym także funkcje związane z higieną. Jedną z nich jest możliwość automatycznego spłukiwania podłogi robota, dla zapewnienia optymalnego poziomu higieny podczas doju krowy.
ćwiartki mierzącej wydajność, przepływ, prze-
Programowalne mycie podłogi po-
wodność i wykrywa krew w mleku. System
zwala na dój krów w czystym środo-
zarządzania pokazuje w raportach status
wisku. Wszystkie kubki są płukane
i odstępstwa od normy dla poszczególnych
po doju i po strąceniu. Kubki wiszą
ćwiartek wymienia.
w stanie spoczynku otworem do dołu,
Jednym z priorytetów systemu VMS jest
dzięki czemu do mleka nie dostają się resztki wody po płukaniu. DeLaval VMS natychmiast po strąceniu podnosi kubek i płucze go przed ponownym założeniem. Każda ćwiartka wymienia wykazuje różnice w ilości mleka czy szybkości jego oddawania. Robot DeLaval VMS jest wyposażony w miernik mleka dla każdej
też jakość mleka. Cztery optyczne mierniki nieustająco obserwują ilość mleka, tempo przepływu oraz zmiany przewodności czy obecność śladów krwi w mleku. Mleko poza normą może być automatycznie oddzielone na podstawie decyzji zarządzającego, czy też na podstawie zmian uchwyconych w sposób automatyczny.
INNOWACJA W DZIEDZINIE KISZONEK Polietylen Dowlex jest z sukcesem wykorzystywany w produkcji folii do sianokiszonki. Największymi zaletami folii z polietylenem jest: optymalną elastyczność, co zapewnia równomierne owinięcie beli, wysoką odporność na działanie promieni słonecznych, odporność na przedziurawienie, przekłucie czy rozdarcie. Oznacza to, że właściwości Dowlex są dostosowane specjalnie do wydajnego owijania i odgrywają długoterminową rolę w zachowaniu wartości pokarmowych paszy. 36
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
Ochrona cieląt
Już 25 lat, wspólnie z hodowcami, rozwijamy polskie rolnictwo!
Ochrona cieląt jest bardzo ważnym elementem odchowu młodzieży hodowlanej, wpływającym na późniejsze wyniki produkcyjne. Błędy popełnione w tym czasie skutkują mniejszą produkcyjnością i wydajnością w przyszłości, dlatego warto zadbać o młode zwierzęta i odchować zdrowe cielęta z możliwie wysokimi dziennymi przyrostami. Aby prawidłowo zatroszczyć się o cielęta należy zapewnić im suche i wentylowane pomieszczenia, co jest podstawą dla ich dobrego rozwoju. Trudno jednak jest ustrzec się przed patogenami zwłaszcza w nieodpowiednim środowisku odchowu cieląt. Spowodowane jest to starzeniem się budynków (tzw. „zmęczeniem”), pewnymi zaniedbaniami personelu zajmującego się odchowem cieląt oraz zwiększającą się presją drobnoustrojów chorobotwórczych spowodowaną narastającą antybiotykoodpornością oraz mutacją patogenów. Z powodu dużego nagromadzenia patogenów w wielu odchowalniach notowane są wysokie upadki cieląt. Przyczyną 50% tych upadków są biegunki, będące efektem infekcji. Wieloletnie doświadczenia i obserwacje specjalistów De Heus, pozwoliły zauważyć, że na zdrowie cieląt istotnie wpływa pogoda, a dokładniej duża zmienność temperatur. Stało się więc jasne, że innej ochrony wymaga młode cielę w okresie niskich temperatur, a zupełnie innej w okresie letnich upałów. Ponadto okres odpoju mlekiem to czas budowania własnej odporności organizmu, a co się z tym wiąże zwiększonego niebezpieczeństwa infekcji. Mając na uwadze te fakty, żywieniowcy De Heus wzbogacili preparaty mlekozastępcze w kompleks ochronny, którego zadaniem jest wspomaganie odporności i wzrost statusu zdrowotnego cielęcia. Stworzoną formułę ochronną, zbudowaną na bazie wyselekcjonowanych substancji biotycznych nazwano LactiProtect. Ma ona na celu obronę organizmu przed niekorzystnym wpływem patogenów. LactiProtect to kompleks opracowany specjalnie z myślą o cielętach. Występuje w dwóch formułach: letniej i zimowej. Takie innowacyjne podejście pozwala lepiej spełniać oczekiwania hodowców i potrzeby cieląt, biorąc pod uwagę zagrożenia płynące ze strony środowiska w różnych porach roku. Przed nami lato – czas wysokich temperatur, dlatego preparaty mlekozastępcze z oferty De Heus zawierają letnią formułę. Ochrona zdrowia cieląt w okresie letnim wymaga zdecydowanie innego podejścia niż zimą, dlatego formuła letnia LactiProtect ma na celu przede wszystkim zakwaszenie układu pokarmowego, tym samym zmniejszając presję patogenów. Zakwaszenie pójła poprawia apetyt i zwiększa pobranie pasz stałych, jak również pozwala utrzymać świeżość pójła. Okrągły znaczek LactiProtect na opakowaniach jest symbolem jego obecności.
Zapraszamy na stoisko De Heus podczas targów w Szepietowie! 25-26 czerwca 2016 r. W programie m.in.: pokaz: Profilaktyka stada jako droga do wysokiej wydajności i lepszych wyników finansowych gry i zabawy dla dzieci, interaktywne quizy i nagrody, moc atrakcji i niespodzianek (już dziś zarejestruj się na www.targi.deheus.pl). PODLASKIE AGRO
37
HODOWLA Bardzo
dobra organizacja prac i dbałość o szczegóły zwiększają wydajność gospodarstwa mlecznego
Jak to robią Anglicy
Dam Dale to mleczna farma prowadzona przez rodzinę Fletcherów, we wsi Peak Forest w środkowo-północnej Anglii. Dbałość o szczegóły jest kluczem do sukcesu gospodarzy, którzy dobrze wiedzą, jakie znaczenie ma pasza nie tylko w aspekcie żywienia, lecz również zdrowia i ekonomiki ich przedsiębiorstwa rolnego.
Angielskie, rodzinne gospodarstwo Dam Dale, prowadzone jest przez braci – Garetha i Haydna Fletcherów oraz ich ojca Jonathana. Na farmie Fletcherów znajduje się obecnie 350 sztuk bydła mlecznego łącznie z potomstwem, z czego dojnych jest 180 krów. Stado przebywa przez cały rok pod dachem, a gospodarze korzystają wyłącznie z paszy trawiastej. Każda krowa daje przeciętnie 11.700 litrów mleka rocznie – przy udoju dwa razy dziennie. Tym, co wyróżnia Fletcherów w branży mleczarskiej, jest ich metoda kiszenia oparta w 100% na kiszeniu w belach, z wyjątkiem 126 bel siana zafoliowanego. Bele przechowywane są w miejscu, które można określić jako składowisko. Tradycyjnie myślimy o składowisku jako o miejscu, w którym siano i słomę składuje się w stodołach. Na farmie Dam Dale mają natomiast bardzo dobrze zorganizowane składowisko do kiszenia w owiniętych belach. Gospodarze są bardzo świadomymi rolnikami. Dawno już zdali sobie sprawę z tego, że przy wysokiej produkcji mleka ważna jest dbałość o szczegóły. Wszystko więc zaczyna się już na polu. Fletcherowie wykonują cztery pokosy z tych samych pól dla grup mlecznych, przy nawożeniu zoptymalizowanym pod kątem wytwarzania wysokobiałkowej kiszonki z trawy. Odstępy między pokosami są krótkie, żeby zapewnić wysoką strawność, a co za tym idzie dużą przyswajalność paszy 38
energetycznej. Kiszonka dla młodzieży oraz krów niemlecznych robiona jest z innych pól, w reżimie trzech pokosów oraz bez potasu w nawozie, aby ograniczyć problemy z nadmierną dawką potasu podczas okresu niemleczności u krów. Dłuższe odstępy pomiędzy koszeniem dają niższą wartość energetyczną i niższe stężenie białka w kiszonce, czego właśnie potrzeba krowom, które nie dają mleka. W 1997 r. gospodarze zaczęli rozbudowywać swoje mleczne stado. Wiązało się to ze zmianą terenu pod pryzmy do kiszenia, na pomieszczenia dla bydła. Wtedy zdecydowali się przejść w całości na kiszenie w belach. Poświęcali więc swój czas i energię na zapewnienie sobie jak najlepszej produkcji sianokiszonek z beli, spełniających ich potrzeby. Większość wykorzystywanej przez nich koniczyny opiera się na pięcioletniej rotacji ponownego wysiewu z wysokocukrową, wieloletnią życicą. Produkcję kiszonki prowadzą wyłącznie ci trzej członkowie rodziny oraz jeden zatrudniony pracownik. Trawę kosi się po południu, przetrząsa i beluje przy pomocy prasoowijarki w dobę po skoszeniu. Dzięki swojemu dużemu zaangażowaniu potrafią skosić ponad 32 hektary dziennie, wywożąc bele 5 minut już po owinięciu – ładując 14 bel na przyczepę. Każdy pokos jest pryzmowany oddzielnie na składowisku, gdzie kiszonki dla krów
mlecznych są przechowywane oddzielnie od kiszonek dla krów niemlecznych i młodzieży. Do całej kiszonki jest także łatwy dostęp także podczas karmienia zimą. Wysoka organizacja bel na farmie pozwala na monitorowanie nie tylko samych bel, ale także areałów, pól i pokosów. Dzięki niej Fletcherowie szybko rozpoznają problemy związane ze skuteczną uprawą traw na polach i znajdują odpowiednie ich rozwiązywanie. Bracia doskonale wiedzą jak ważne jest utrzymywanie jakości, koszą więc po południu w celu zwiększenia poziomów cukru, pozwalając trawie więdnąć szybko i nie dłużej niż przez dwie godziny, robiąc gęste i jednolite bele. Na końcu owijają i przemieszczają bele na plac składowy tak szybko, jak się tylko da. Ta dbałość o szczegóły na każdym etapie ma kluczowe znaczenie dla ich działalności, aż po wybór folii do owijania bel. – Folia jest kolejnym krytycznym elementem całego cyklu. Chcę, żeby produkt był solidny i nie darł się podczas owijania, a potem chronił belę, dopóki nie skarmimy kiszonki. Jego trwałość powinna być taka sama po dwóch, jak i po dwunastu miesiącach. Dlatego inwestujemy w wysokojakościową folię, która zdała test czasu i wykonana jest z polimeru Dowlex – mówi Gareth Fletcher. C.D. NA STR. 40
PODLASKIE AGRO
HODOWLA C.D. ZE STR. 38
W zeszłym roku dla krów mlecznych gospodarze zrobili 964 bele z pierwszego pokosu, 786 z drugiego, 730 z trzeciego oraz 686 z czwartego. Daje to łącznie 2506 bel ze średnią 17,65 beli z akra (0,40 ha) przy czterech koszeniach. Dodatkowo zrobili 671 bel sianokiszonki i 126 bel owiniętego siana dla młodych i niemlecznych krów przy trzech pokosach. Jeśli chodzi o terminy, to sianokiszonkę dla krów mlecznych robiono następująco: pierwsze koszenie było 25 maja, drugie 5 tygodni później – 1 lipca. Trzeci pokos miał miejsce w drugim tygodniu sierpnia, zaś czwarty odbył się pomiędzy drugim, a trzecim tygodniem września. Odstęp czasu pomiędzy koszeniami na kiszonki dla młodzieży i krów niemlecznych był o ok. trzy tygodnie dłuższy niż dla krów mlecznych. Podczas karmienia utrzymuje się taką samą dbałość o szczegóły. Wszystkie cztery pokosy miesza się z wszystkimi pozostałymi uzupełniającymi plonami przy pomocy wozu paszowego, by dostarczyć paszę na każdy dzień w postaci całkowicie wymieszanej porcji. Zapewnia to całodzienną jednolitą karmę i pozwala na dokładne wymieszanie różnych pokosów. Przez okrągły rok zapewnia się dostawę dobrze wymieszanej porcji – czyli dokładnie tego, co jest potrzebne krowie do osiągnięcia wysokiej mleczności. Obaj bracia na pytanie dlaczego stosują bele, skoro niewątpliwie ich przygotowanie zajmuje sporo czasu i nakładów, odpowiedzieli, że w przypadku beli bardzo rzadko cokolwiek się marnuje. Jest to prawdą, bo zauważalne straty nie mogłyby chyba być już mniejsze.
40
Czwarty pokos
Trzeci pokos
Drugi pokos
Pierwszy pokos
||
Cztery pokosy przed podaniem.
Jest to świadectwem dbałości o szczegóły – od koszenia, po karmienie. Farmerzy koszty produkcyjne szacują na 30-35 funtów (ok. 170-200 zł przy kursie z 25 maja 2016 r.) za tonę świeżego materiału. Ponieważ jednak ich straty są niskie, to koszt całkowity (do momentu gdy pasza trafi do pyska krowy) jest znacznie niższy od wielu kosztów ponoszonych przy kiszeniu w pryzmach. Na pytanie o wyzwania związane z przemieszczaniem setek bel w czasie sianokosów, odpowiedzieli następująco: – Cóż, przewozimy 14 bel na przyczepie, przy średniej wadze 750 kg/belę. To jest
ponad 10 ton, czyli mniej więcej tyle samo, co ładowność przeciętnej przyczepy do przewozu drobnego, posiekanego pokosu. Dalej, kiedy przywozimy bele do składowania i umieszczamy je na miejscu, nie musimy już wałować tego przez godzinę dla usunięcia C.D. NA STR. 42
PODLASKIE AGRO
HODOWLA C.D. ZE STR. 40
powietrza, czego wymaga pryzmowanie. Z naszych bel powietrze zostało już usunięte – wyjaśniają gospodarze. Pozostaje jeszcze wyjaśnienie ostatniej kwestii – nakładów pracy. Pytanie czy bele nie wymagają większego nakładu robocizny przy karmieniu niż pryzmy, nie zrobiło większego wrażenia na Fletcherach. – Rozważamy zainwestowanie w urządzenie do usuwania folii z bel, szczerze mówiąc jednak, przy pomocy ostrego noża wiele czasu nam to nie zabiera. Kiedy folia i siatka są zdjęte, to praktycznie jesteśmy już w domu – przekonują rolnicy. – W porównaniu z pryzmami, nie musimy zajmować się usuwaniem opon i ściąganiem plandek, jak również zdejmowaniem odpadów z góry i boków pryzmy, a potem odwożeniem ich na stos kompostowy. Nasze bele są skarmiane w minuty od otwarcia, natomiast sterta pozostaje otwarta na deszcz, wiatr i powietrze, przez cały czas pogarszając swoją wartość odżywczą. Jest jasne, że Fletcherowie włożyli wiele wysiłku w swój system. Nie jest to żaden nadmierny luksus, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że pasza stanowi klucz do wydajności, zwłaszcza w przypadku wysokowydajnego stada dobrze zarządzanych krów. Składowisko jest utrzymywane w takiej samej czystości
Drugi pokos
Krowy niemleczne i młodzież
Siano Kiszonka z 2014 r.
Czwarty pokos Pierwszy pokos
||
Trzeci pokos
Kolejność układania bel na składowisku.
i dbałości, jak strefa paszowa i przejście. Stosując kiszenie w belach, posługują się metodą skarmiania, która opłaca się pod względem kosztów i czasu. Wizyta w gospodarstwie Dam Dale potwierdza fakt, że dbałość o szczegóły na każdym kroku jest sprawą kluczową dla produkcji mleka. Dotyczy to całego procesu, w tym także
doboru właściwej folii. Innowacyjni rolnicy, entuzjaści, tacy jak Fletcherowie, zawsze szukają kolejnych rozwiązań dla ulepszenia swego gospodarstwa. A wszystko to robią, by krowy były szczęśliwe. Tekst: Dr. Dave Davies
Silage Solutions Limited Fot. Dow
||
Przetrząsanie trawy przed belowaniem.
42
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
43
MASZYNY 5
czerwca odbył się
Dzień Otwarty w firmie Belima w Łapach
Można na nich polegać
Okazja do nagrodzenia najlepszych odbiorców, którzy współpracują z Belimą nierzadko od początku jej działalności. Pokazy maszyn. Trochę rzeczowych rozmów. Trochę plotek w kuluarach. A przede wszystkim... wspólnie spędzony czas na trawce, przy piwku i grillu.
||
Przez 19 lat istnienia Belima wyspecjalizowała się w kompleksowej obsłudze gospodarstw rolnych, głównie tych produkujących mleko, ale nie tylko.
Gości przywitał i dziękował im za przybycie Jerzy Drągowski, właściciel
Ma w ofercie sprzęt ok. 30 marek. Dzień Otwarty był okazją, aby obejrzeć
łapskiej Belimy.
maszyny i zapytać o szczegóły producentów.
I takie spotkania z klientami są potrzebne. Od ponad ośmiu lat, tradycyjnie na początku czerwca, Belima otwiera swoje drzwi dla obecnych i przyszłych klientów. W tym roku, 5 czerwca plac firmy tłumnie wypełnili rolnicy. – Spotykamy się z naszymi odbiorcami i firmami współpracującymi – mówił w rozmowie z „Podlaskim Agro” Jerzy Drągowski, właściciel Belimy. – Jest to okazja do pokazania sprzętu oraz do prezentacji nowości. Te ostatnie to hala udojowa Fulwood bok w bok, system Arizona z solidnymi wygrodzeniami podnoszonymi hydraulicznie jednym ramieniem oraz bardzo bogato wyposażony robot do podgarniania paszy firmy Jooz. Obserwujemy, że ostatni rok to nie najlepsze warunki ekonomiczne w mleczarstwie. Mimo to nasi klienci inwestują, a my staramy się im w tym pomagać. Szef Belimy rozpoczął też w południe imprezę. Przywitał gości, podziękował za rok współpracy i zapowiedział przebieg spotkania. Następnie zaś merytoryczną prezentację 44
||
maszyn prowadził Krzysztof Kozłowski, kierownik działu sprzedaży maszyn rolniczych. – Dziś pokażemy tylko mały wycinek naszej oferty – zaczął. I tak przed setkami zebranych rolników zaprezentowały się cztery zestawy, o których opowiadał kierownik sprzedaży. Jako pierwszy „wystąpił” ciągnik Landini serii 6 o mocy 160 KM. Landini to marka numer jeden we Włoszech, która z powodzeniem zdobywa i polski rynek. Produkuje 50 różnych modeli ciągników w siedmiu seriach w zakresie mocy od 30 do 200 KM. W Łapach pokazano maszynę wyposażoną w 4-cylindrowy, 16-zaworowy silnik Beta Power, z układem zasilania Common rail. Układ przeniesienia napędu to skrzynia ZF ze sterowaniem elektrohydraulicznym, układ hydrauliki jest wyposażony w sześć złącz. W siedzeniu mamy zintegrowany panel kontrolny sterujący podstawowymi parametrami. Ciągnik zagregowano z zestawem uprawowo-siewnym marki Agro-Masz
SN 300 o szerokości roboczej 3 m. Siewnik wyposażony jest w redlice talerzowe z kołami kopiującymi. Pojemność skrzyni nasiennej to 700 litrów. Natomiast maszyna uprawowa to klasyczny kultywator z dwoma rzędami zębów, oparty na pełnym ciężkim wale Packera. Opcjonalnie możemy dokupić do zestawu agregat talerzowy lub bronę wirnikową. Następny był jeden z jedenastu produkowanych przez koreańską firmę Tym ciągników, zakres mocy od 25 do 100 KM. Zaprezentowano model T754 o mocy 74 KM z silnikiem Deutz – jest to nowa konstrukcja marki. Układ przeniesienia napędu Tym, wyposażony w rewers mechaniczny i nowoczesną kabinę z klimatyzacją i radiem. Co ciekawe, standardowo w każdym ciągniku znajduje się joystik do sterowania ładowacza. Udźwig podnośnika – 2.500 kg. Za ciągnikiem widzieliśmy zgrabiarkę Fella TS 671 – najmniejszy model C.D. NA STR. 46
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
45
MASZYNY C.D. ZE STR. 44
ze zgrabiarek dwukaruzelowych z centralnym odkładaniem pokosu, o maksymalnym zasięgu roboczym 6,6 m. Kolejny był znowu ciągnik Landini, tym razem seria 4. Jest to nowa seria, która zastąpiła Alpin. Dostępnych jest w niej aż siedem modeli o zupełnie nowej konstrukcji, od 60 do 101 KM. Jaka idea przyświecała konstruktorom podczas tworzenia serii 4? Otóż ciągniki te są dedykowane do lżejszych prac, np. z maszynami zielonkowymi lub do prac w gospodarstwie. Stąd jego wysokość 2,4 m, aby mógł swobodnie wjechać do budynków inwentarskich. W zaprezentowanym modelu mamy silnik Deutz bez filtra cząstek stałych, co nie podraża kosztów obsługi. Duża dowolność w kompletacji modeli, jeśli chodzi o układ przeniesienia napędu. Za ciągnikiem pyszniła się w słońcu „bardzo piękna” – jak ocenił Krzysztof Kozłowski, prasa zmiennokomorowa Extreme 265 HTC marki Ferabolli. Nie bez powodu prasa była podpięta do traktora zaledwie 90-konnego. Chodziło o pokazanie, że bez problemu poradzi sobie z nią nawet mały traktor. Charakterystyczne cechy maszyny: oczywiście sześć pasów, szerokość podbieracza 2,2 m, podbieracz ze skrętnymi kółkami; centralne smarowanie. Ale... sam środek jest najważniejszy. W środku jest zmienne ramię, które pozwala regulować stopień zgniotu i kształtować bele. Zbierając wilgotną słomę, można tak ustawić zgniot, że wewnątrz bela będzie miękka, a na zewnątrz – twarda. Dzięki temu przepływ powietrza pozwoli nam dosuszać słomę. Ostatni zestaw to ciągnik Tym T 603 o mocy 58 KM bez kabiny, tylko z ramą ochronną. Kilka słów o modelu: silnik Perkins 4-cylindrowy,
||
Iwona i Piotr Kaczyńscy z dziećmi: Kacprem, Jakubem i Szymonem.
46
||
||
||
||
Landini serii 6 o mocy 160 KM z zestawem
uprawowo-siewnym marki Agro-Masz SN 300.
Landini seria 4 plus prasa zmiennokomorowa Extreme 265 HTC marki Ferabolli.
rewers mechaniczny, 24 przełożenia do przodu i do tyłu, posiada elektrohydrauliczne załączanie wałka, tryb automatycznej pracy WOM. Model współpracował z profesjonalnym rozsiewaczem niemieckiego producenta -Rauch. Pokazano jeden z prostszych modeli MDS 19.1 o zasięgu 18 m. Przy rosnących cenach nawozów, ważne są precyzja i równomierność rozsiewu, co gwarantuje powyższa maszyna. Zestawy przejechały się jak modelki przed publicznością na wybiegu i zaparkowały na pobliskiej łące. Mnóstwo emocji i zabawy dostarczył konkurs i nagrody dla najlepszych klientów. Na te drugie trzeba było oczywiście solidnie zapracować, ale dużo nagród rozlosowano wśród zebranych. Aż nie wiem, kto się bardziej cieszył, czy dorośli z poważnych rzeczy, czy dzieci piszczące na widok zabawek i gadżetów. O opinie na temat Belimy zapytałam rolników. Iwona i Piotr Kaczyńscy z Gąsówki Oleksin gospodarzą na 100 ha. Ich stado liczy 170 krów, z czego 80 to dojne. Rolnicy są stałymi bywalcami sklepu paszowego Belimy, za co zostali docenieni. Kupili tu też wóz paszowy i zgrabiarkę. – Bardzo miła obsługa, zawsze pomogą, doradzą, można na nich polegać – oceniają firmę. Sławomir Zdrojkowski z miejscowości Koćmiery (gm. Wyszki) przyjechał do Belimy, by zaplanować zakupy (uśmiech). Prowadzi gospodarstwo nastawione na produkcję mleka. Ma 30 sztuk dojnych (łącznie 60) i obrabia 40 ha. – Bardzo prężna firma, maszyny z najwyższej półki, bardzo dobry serwis – ocenia Belimę. O dobrej renomie firmy dowiedziałem się od kuzyna, który współpracuje z nimi od kilku lat. Kupił tu całą gamę sprzętu do zbioru zielonek, wcześniej dojarkę i zbiorniki na mleko.
Tym model T754 o mocy 74 KM i zgrabiarka
Fella TS 671.
Tym T 603 o mocy 58 KM zagregowany z rozsiewaczem niemieckiego producenta -Rauch.
||
Tegoroczna nowość w Belimie to hala udojowa Fulwood bok w bok, system Arizona.
Nigdy nie narzekał, jest zadowolony. Serwis zjawia się w pół godziny. Lepszej rekomendacji nie trzeba. Po tej – powiedzmy – części oficjalnej, przyszedł czas na małe co nieco w cieniu brzózek. Dzieci bawiły się na dmuchanych zjeżdżalniach, a rodzice spędzali miło czas dyskutując o sytuacji w rolnictwie i nie tylko. Tekst i zdjęcia: Barbara Klem
||
Sławomir Zdrojkowski.
PODLASKIE AGRO
MASZYNY
Pokazy Ursusa w Holonkach w gm. Brańsk
Polska moc
Solidna porcja wiedzy, efektowne pokazy prac zielonkowych i duże grono rolników, z którymi można się było wymienić wiedzą i doświadczeniem. – Ursus Demo Tour w Holonkach zgromadził wielu zainteresowanych. Słoneczne niedzielne popołudnie, wyjątkowo urokliwe okoliczności przyrody i czerwone maszyny Ursusa – to obrazek z pokazów polskiej mocy w ramach organizowanej akcji objazdowej Ursus Demo Tour. Nowe modele ciągników Ursusa, wraz z najnowszą prasą zwijającą, zagościły 5 czerwca na terenach Karczmy Upita w okolicach Bielska Podlaskiego, w Holonkach. Atrakcyjne, profesjonalnie zorganizowane pokazy, przyciągnęły zainteresowanie wielu rolników. Ci z przyjemnością przyglądali się maszynom i obserwowali ich pracę w polu. Jako że u rolników prace zielonkowe w pełni, to zaciekawienie było ogromne.
||
Tomasz Grabowski (na zdjęciu w środku) na pokazy maszyn Ursusa przyjechał aż spod łomżyńskiego Bronowa. – Chciałem zobaczyć możliwości nowoczesnych maszyn i poznać szczegóły ich finansowania – powiedział nam rolnik.
48
||
Stałokomorowa prasa Z-597 uznawana jest za najlepiej wyposażoną maszynę ze wszystkich dostępnych w ofercie Ursusa. Doskonała do zbioru słomy i zielonki o wilgotności 40 – 60%, tworzy bele o wymiarach 120x120 cm, owinięte w siatkę. To rozwiązanie dostępne jest w standardzie. Na specjalne życzenie rolników maszynę doposażyć można również w owijanie sznurkiem.
A trzeba przyznać, że było na co popatrzeć. Szerokiemu gronu gości zaprezentowały się dwa nowe modele ciągników Ursusa: C-380 oraz C-382. Oba, wyposażone w silniki Perkins Euro IIIA, zachwycały mocą i urzekały niewielkimi gabarytami. Prawdziwą królową pokazów okazała się prasa zwijająca Ursus Z-597, przeznaczona głównie do zbioru podsuszonej zielonki. Model walcowo-łańcuchowy maszyny, w połączeniu z pięciobelkowym podbieraczem i elektronicznym sterowaniem, okazał się prawdziwym hitem. Rolnicy, tuż po pokazach, chętnie oblegali maszynę, by dokładnie przyjrzeć się zastosowanym rozwiązaniom, a także spróbować swoich sił na fotelu kierowcy ciągnika. Nowoczesny wygląd prasy sprawił, że walory estetyczne również przyciągnęły uwagę rolników. Maszyna stylem i kształtem nawiązuje do maski ciągnika Ursus, co wygląda po prostu świetnie. Od strony technicznej również prezentuje się doskonale. Prasa została bowiem wyposażona w osłony boczne z charakterystycznymi skrzelami. Ale oprócz C.D. NA STR. 50
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
49
MASZYNY C.D. ZE STR. 48
tego, kluczową kwestią była też wydajność maszyny. Okazało się, że bez najmniejszego wysiłku może ona zwijać bele słomy o masie 100 – 170 kg, siano o wadze 150 – 270 kg oraz podsuszoną zielonkę z przeznaczeniem na sianokiszonkę o masie 300– do nawet 570 kg. W ciągu godziny prasa Z-597 może wytworzyć od 20 do 45 bel słomy. To dużo, biorąc pod uwagę jej niewielkie rozmiary. Jej największą efektywność zaobserwować można na wałach o szerokości 2100 mm. Prasa Z-597 wyposażona została w niezawodny duet rotoru i noży, dzięki czemu możliwe jest równomierne zakiszanie beli, a przez to tworzenie łatwo przyswajalnej dla krów kiszonki. W porównaniu do poprzedniego modelu prasy, obecność walców z przodu i łańcuchów z tyłu sprawia, że prasa jest bardziej funkcjonalna i nowoczesna.
W przypadku zablokowania prasy istnieje możliwość mechanicznego cofnięcia rotora. Możliwości nowoczesnej wersji prasy są duże. Podbieracz o szerokości 216 cm, wyposażony został w ogumione koła podporowe. Na specjalne potrzeby rolników, koła te mogą być też dostępne w wersji stalowej. Oś jezdną prasy stanowią koła o szerokości 40 cm w rozstawie 205 cm – opcjonalnie mogą mieć nawet 50 cm. Rolnicy na polu w Holonkach obejrzeć mogli pracę ciągników wyposażonych w zgrabiarkę, prasę oraz owijarkę. Po pokazach przyszedł czas na wypełnienie głodu wiedzy na stoiskach organizatorów i partnerów, w tym Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Nie brakowało też chętnych na zaspokojenie i tego prozaicznego głodu, a zapach specjałów z grilla pozytywnie oddziaływał na kubki smakowe. Tekst i Fot. Marta Hapunik
||
Pokaz w ramach akcji Ursus Demo Tour 2016 w Holonkach był piątym pokazem w Polsce, a trzecim na Podlasiu, zorganizowanym w tym roku.
Lider sprzedaży nowych ciągników branża spadła łącznie o 28%. Ursus utrzymał wzrost sprzedaży na poziomie niemal 50%, podczas gdy pozostali producenci ciągników rolniczych, należący do pierwszej dziesiątki, odnotowali przynajmniej 10% spadki. Dobry początek roku dla lubelskiego producenta jest kontynuacją sukcesów z 2015 r., w którym liczba rejestracji nowych ciągników wzrosła o 47% w porównaniu z poprzednim okresem, a spółka odnotowała rekordowe przychody na poziomie 324,4 mln zł.
W pierwszym kwartale 2016 r. Ursus, jedyny polski producent ciągników, odnotował niemal 50% wzrost sprzedaży nowych ciągników w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Z analiz Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), na podstawie danych Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP), wynika, że lubelski producent jest liderem wzrostów w branży, ponieważ jako jedyny spośród 10 największych firm w kraju zanotował wzrost rejestracji nowych ciągników, podczas gdy cała POZYCJA
50
MaSz
MARKA
ZMIANA
SPRZEDAŻ W I KWARTALE 2016 R.
1
URSUS
+ 49,4%
118
2
KUBOTA
-10,6%
235
3
VALTRA
-14,0%
80
4
CLAAS
-15,2%
67
5
ZETOR
-21,6%
312
6
FARMTRAC
-27,6%
71
7
NEW HOLLAND
-31,7%
306
8
JOHN DEER
-40,3%
256
9
CASE IH
-40,3%
123
10
DEUTZ-FAHR
-46,6%
Źródło:
133 analizy
PZPM
na podstawie
CEP
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
51
Z wizytą w gospodarstwie MASZYNY zachodniopomorskim
ekologicznym w województwie
Eko ma kolor
pomarańczowy
Sątyrz Pierwszy jest niewielką, malowniczo położoną miejscowością w powiecie stargardzkim, do której prowadzi dukt leśny. Tutaj, w otoczeniu dzikich jeziorek i lasów, 300 ha gospodarstwo ekologiczne prowadzą Jolanta i Piotr Woźniccy. Trafili w te okolice przez przypadek, jak mówią. Przyjechali z Wielkopolski odwiedzić kuzyna, kupili gospodarstwo i zostali. Zaczynali od zera. Dziś w ich gospodarstwie, gdzie funkcję stróża pełni indor Kajtek, prym wiedzie ciągnik M8550 współpracujący między innymi z kosiarką dyskową oraz prasą BV5160. Wszystko w pomarańczowej barwie marki Kubota.
W poszukiwaniu dobrego wyboru
Żeby odnieść jeden sukces trzeba czasem po drodze ponieść kilka porażek. Piotr Woźnicki tak właśnie określa poszukiwanie sensu swojej działalności: – Zachciało nam się małej działki pod lasem, a ostatecznie ten „kawałek” to prawie 300 ha. Na początku cały teren był zarośnięty krzewami, a my mieliśmy do dyspozycji tylko
||
samochód, którym tutaj dojechaliśmy. Od razu byliśmy nastawieni na gospodarstwo ekologiczne. Próbowaliśmy wszystkiego, hodowli i upraw, musieliśmy zbadać, przetestować – wyjaśnia mieszkaniec Sątyrz. Gospodarze zaczęli hodować bydło mięsne i owce, które dobrze sprawdzały się na tych terenach. Specyficzną cechą ich gospodarstwa stała się produkcja ekologiczna. Gospodarze zajęli się także uprawą warzyw i przetwórstwem ogórka kiszonego na solance kołobrzeskiej, który otrzymał miano produktu tradycyjnego. Do tego jeszcze sałata, szczypior, koperek, pomidor, por, ogórki, kalarepa i wiele innych produktów z ich gospodarstwa zostało oznaczone unijnym znakiem jakości. Wachlarz warzyw i owoców jest bardzo szeroki, wszystko jest bio-certyfikowane.
– Nasze warzywa sprzedajemy w postaci ekoskrzynek do sklepów i hurtowni. Żona dodatkowo zajmuje się ziołami. Od lat mamy stałych odbiorców. Musiałem wraz z rodziną zmierzyć się z wieloma problemami i po prostu iść do przodu. Dziś rolnik musi być handlowcem, księgowym i logistykiem zarazem, szkoda tylko, że brakuje rąk do pracy – ubolewa nad tym faktem pan Piotr. Rozwijające się gospodarstwo potrzebowało mocnego, niezawodnego, uniwersalnego
Wśród maszyn używanych w gospodarstwie znajduje się Kubota M8560 z kosiarką dyskową i ładowaczem oraz prasa BV5160.
C.D. NA STR. 54
52
PODLASKIE AGRO
Proste, wszechstronne i sprawdzone narzędzie
każdego gospodarza...
Ciągnik Kubota serii M60 to niezastąpione narzędzie w Twoim gospodarstwie! | | | |
Niskie spalanie Doskonała zwrotność Prosta konstrukcja Trwałość i niezawodność
www.traktorykubota.pl
Skontaktuj się z Twoim lokalnym dilerem i poznaj promocyjne oferty finansowania fabrycznego Kubota Finance
MASZYNY C.D. ZE STR. 52
i nowoczesnego ciągnika. Zakup maszyn marki Kubota wiosną tego roku okazał się dobrym rozwiązaniem. – W gospodarstwie potrzebny jest dobry sprzęt i dobrzy pracownicy. Ze względu na brak tego drugiego, przynajmniej mamy dobry sprzęt. Jestem bardzo zadowolony z ciągnika i osprzętu. Przez lata gospodarowania przetestowałem kilka marek. Nie mam umiejętności technicznych, nie potrafię poradzić sobie z mechanicznymi usterkami, dlatego potrzebowałem niezawodnego sprzętu, użytkowanie którego nie dopuści do przestojów – podkreśla gospodarz.
Patriotyzm to dbanie o otoczenie
Państwo Woźniccy dorabiali się od przysłowiowej śrubki. Od wiosny tego roku mają prasę, kosiarkę i ciągnik Kubota M8560. Japońska jakość przekonała pana Piotra do zakupu kliku pomarańczowych maszyn tej marki. Model M8560 to traktor zwrotny, niezawodny i wydajny. Jest, jak twierdzi pan Piotr, idealny do ich gospodarstwa. – Ciągnik sprawuje się bez zarzutów, ma dobry skręt, niskie zużycie paliwa w stosunku do masy. Czytam sporo prasy rolniczej, tam właśnie znalazłem reklamę Kuboty. Chciałem prosty w obsłudze ciągnik, niezawodny i wygodny. W każdej firmie zachwalają niski poziom spalania, ale tutaj te słowa są wymierne. Sprzęt kupiliśmy w ABC Rol w Pyrzycach. Podejście firmy zaczynając od szefa i handlowców na serwisantach kończąc, spodobało mi się już od pierwszego kontaktu. Nie próbują nachalnie
sprzedać, można negocjować cenę, mieliśmy możliwość przetestowania sprzętu. Bliskość serwisu również ma dla mnie duże znaczenie. Serwisanci są kompetentni, mają dużą wiedzę na temat maszyn. Pokazali mi, jak obsługiwać ciągnik. Teraz mogę spokojnie, bez obaw, że się zakopię, orać w gliniastej glebie. Ciągnik wykorzystujemy do wszystkich prac, przeważnie to orka, siew, koszenie. Zdecydowaliśmy się na wyposażenie standardowe, dodatkowo mamy z przodu zainstalowany TUR – mówi użytkownik. Sercem ciągnika M8560 jest 4-cylindrowy, 16-zaworowy silnik o pojemności 3,8 litra z turbosprężarką, intercoolerem oraz układem wtrysku bezpośredniego Common Rail. Jak podkreśla gospodarz, 94 konie mechaniczne poradzą sobie z każdą pracą w gospodarstwie. Prasa i kosiarka były wykorzystywane na pokazach; chciałem kupić produkty używane, by było trochę taniej. – Zależało nam na tym, żeby ciągnik o tej mocy dobrze współpracował z tak dużym osprzętem. Prasę kupiłem pod warunkiem, że sprawdzi się w terenie pagórkowatym. Działa bez zarzutu. Dostałem 3 lata gwarancji, co bardzo motywuje. Silnik M8560 jest według mnie bardzo oszczędny, skrzynia biegów bez zastrzeżeń, ilość przełożeń jest wystarczająca, promień skrętu bardzo dobry. Tutaj nie ma masówki, to nie jest sprzęt kilkusezonowy, wszystko jest przemyślane, a i cena nie jest zawyżona. Mam pewność, że wyjadę w pole i z niego wrócę bez usterki. Opłaca się inwestować w sprzęt marki Kubota – stwierdza Piotr Woźnicki. Ciągnik M8560 w standardzie jest bogato w yposażony, m.in. w mokre sprzęgło
wielotarczowe, rewers hydrauliczny, filtr DPF, system Work Cruise umożliwiający automatyczne zarządzanie obrotami silnika i pozwalający na utrzymanie obrotów wałka przy pracach choćby z kosiarką. Dodatkowo ciągnik jest wyposażony w układ pneumatycznego hamowania przyczep oraz zaczepy tylne z belką rolniczą i zaczepem transportowym. Piotr Woźnicki uważa, że kabina jest bardzo funkcjonalna, zapewnia dobrą widoczność w każdym kierunku. Ergonomicznie rozmieszczone dźwignie i przyciski pozwalają komfortowo pracować. Obsługa ciągnika jest bardzo prosta. Jest bardzo ekonomiczny. To przede wszystkim oszczędność czasu. Model M8560 jest zwrotnym ciągnikiem, wszystkie prace przebiegają bardzo sprawnie. – Jesteśmy w trakcie budowy chłodni. Z roku na rok zwiększamy produkcję ogórka. Trzeba się samemu dokształcać i nawiązywać znajomości. Na szczęście mąż jest swoistą księgą wiedzy, pomaga sobie i innym rolnikom, dużo wie ale i szybko przyswaja sobie nową wiedzę. Ma wiele kontaktów i jeszcze więcej pomysłów – dodaje Jolanta Woźnicka. Nigdy nie wiadomo, co człowiek będzie robił. Nie jest sztuką coś wyprodukować, sztuką jest umieć to sprzedać i dbać o jakość „eko” – taką wyznają zasadę gospodarze. Chcą też dopracować i poszerzyć produkcję warzyw i ich dystrybucję. Rodzina Woźniackich rozważa też założenie w niedalekiej przyszłości sadów, ale do tego potrzebny będzie ciągnik sadowniczy. Oprócz tego myślą o powiększeniu hodowli bydła mięsnego, a do tego będzie potrzebny zakup owijarki do sianokiszonki. Pewnie jednak jest, że pomarańczowy kolor z logo „K” wpisał się już na stałe w pejzaż gospodarstwa państwa Woźnickich. I wszystko wskazuje na to, że zostanie tutaj na dobre. MaSz, Fot. Kubota
Indor Kajtek to dostojny stróż gospodarstwa.
||
W gospodarstwie ekologicznym państwa Woźnickich panuje prawdziwa bioróżnorodność.
54
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
55
MASZYNY Przygotowujemy
kombajn zbożowy do sezonu
Żniwa
bez niespodzianek Zbliżamy się do sezonu żniwnego, przed którym należy sprawdzić i przygotować do pracy kombajn. Trzeba dokładnie przejrzeć podzespoły, wymienić zużyte i uszkodzone części, nasmarować podstawowe punkty maszyny. kombajn czy pracujące elementy nie ocierają się o siebie. Każdorazowo przed uruchomieniem maszyny należ y skontrolować sprawność dec ydujących o bezpieczeńst wie obsługi elementów i podzespołów, w szczególności wszelkich pędni, przekładni kół zębatych, końcówek wałów, czopów, sprzęPrawidłowe przygotowanie kombajnu do sezonu prezentowali nam adepci gie ł oraz ostr ych, zawodu – uczniowie pierwszej klasy technikum mechanizacji rolnictwa wystających części, pod okiem Jana Grochowskiego – nauczyciela i Andrzeja Kamińskiego, stan i napięcie pawicedyrektora Zespołu Szkół Rolniczych w Białymstoku. sów oraz łańcuchów napędowych. Źle przygotowane elementy układów hydraulicznych może odbywać się znacznie zwiększają opory pracy agrega- tylko w uprawnionych zakładach specjalistycztu i awaryjność sprzętu rolniczego, dlatego nych. Jeśli zachodzi konieczność wymiany w trakcie przeglądu należy sprzęt nasmarować. elementów instalacji elektrycznej, takich jak Koniecznością jest nasmarowanie listwy nożo- żarówki, czy bezpieczniki, należy pamiętać, wej zespołu tnącego, przegubu kulowego tar- że muszą one być zgodne z zaleceniami ingańca, jak również przekładni bezstopniowej strukcji obsługi danego kombajnu. jazdy. Po zakończeniu przeglądu należy okrePrace naprawcze wymagające użycia spaślić zakres uszkodzeń i niezwłocznie dokonać warki prowadzimy na wymontowanej części niezbędnych napraw lub wymiany zużytych poza kombajnem, a gdy jest to niemożliwe części. Bezwzględ- należy dokładnie usunąć plewy z maszyny nie zabronione jest i podczas spawania osłonić ekranami przepr zeby wanie pod ciwiskrowymi miejsce spawania. Na wszelki hederem uniesionym wypadek należy mieć przygotowaną gaśnitylko przy użyciu si- cę lub wodę. Szczególnej ostrożności wymaga wymiałownika hydraulicznego. W przypadku na, naprawa i ostrzenie elementów tnących, konieczności napraw a nawet zdejmowanie i zakładanie osłon. Te lub konserwacji wy- czynności należy wykonywać bez pośpiechu. ko n y w a n y c h p o d Urządzeniami ochronnymi maszyn są osłony hederem, należy go z blachy stalowej, tworzywa czy siatki metalododatkowo zabezpie- wej, ograniczające kontakt z niebezpiecznyczyć mocną podporą, mi częściami. Osłonięte powinny być przede najlepiej drewnianym wszystkim elementy napędowe – koła i pasy, przekładnie zębate, łańcuchy, wały napędowe, Kombajn obowiązkowo heder wozi za sobą na wózku, gdy jeździmy drogą. Jest klockiem. Regulowanie zawoza szeroki, żeby ryzykować i agregować go z przodu. Na zdjęciu prawidłowo rów bezpieczeństwa C.D. NA STR. 60 przygotowany do transportu.
Nadmiernie zużyte w poprzednich sezonach części, jak nożyki tnące, palce nagarniacza, śruby, pasy, łańcuchy, listwy, łożyska oraz instalację elektryczną i hydrauliczną należy sprawdzić, naprawić lub wymienić. Dzięki temu możemy uniknąć późniejszych dodatkowych kosztów, i co za tym idzie, nerwów. Przedsezonowy przegląd maszyny jest niezwykle ważny, gdyż czas w którym wykorzystujemy kombajn podczas żniw jest bardzo krótki – w przypadku zbóż trwa średnio dwa-trzy tygodnie i w razie awarii jest nie do odzyskania. Najlepiej jest przeprowadzić przegląd stanu technicznego tuż po skończonym sezonie, bo wtedy pamiętamy usterki, które pojawiały się podczas użytkowania. Po okresie garażowania kombajn należy dokładnie umyć, zespół młócący i czyszczący przedmuchać sprężonym powietrzem, a następnie przystąpić do przeglądu technicznego maszyny. Przegląd i konserwację można bezpiecznie wykonać tylko wtedy, gdy maszyna jest wyłączona i zabezpieczona przed przypadkowym uruchomieniem lub przetoczeniem. Należy sprawdzić sprawność układu kierowniczego i hamulcowego, świateł i sygnału dźwiękowego oraz stan ogumienia. Trzeba także sprawdzić szczelność przewodów olejowych i paliwowych, napięcie pasków klinowych, zacisków akumulatora i osłuchać
||
|| 56
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
57
MASZYNY
Na początku zajmijmy się zespołem żniwnym. Sprawdzamy kompletność palców i stan układu napędzającego. Brakujące palce wymieniamy, a skrzywione prostujemy. Trzeba również skontrolować stan układu napędowego, a w nim tuleje przegubów – jeśli są zużyte powodują nadmierny luz belek z palcami, hałas i nieprawidłowe nagarnianie zboża.
Powinniśmy również prawidłowo wyregulować zespół tnący. Bardzo ważne jest dokładne ustawienie kosy tnącej w stosunku do belki palcowej. Osie nożyków tnących powinny pokrywać się z osiami palców. Uszkodzone i stępione nożyki oraz bagnety wymieniamy na nowe. Użytkując kombajn codziennie smarujemy listwę tnącą.
Pamiętajmy również o podajniku ślimakowo-palcowym. Skrzywione zwoje ślimaka trzeba wyprostować, a połamane lub uszkodzone palce wymienić. Przeglądamy przenośnik pochyły, w którym na skutek np. „złapania” kamienia mogła skrzywić się belka przenośnika lub urwać się mocujący je łańcuch. Uszkodzone elementy wymieniamy lub prostujemy.
Przejdźmy następnie do zespołu omłotowego: bębna omłotowego, klepiska, układu napędowego i elementów zawieszenia. Cepy uszkodzone lub z wytartymi karbami wymieniamy. Po wymianie trzeba pamiętać o wyważeniu bębna młócącego za pomocą specjalnej wyważarki, gdyż nie wyważenie skutkuje bardzo szybkim zużyciem łożysk wału.
Sprawdz amy s t an prętów klepiska i pokrz y wione prostujemy, a brakujące uzupełniamy prętami o takich samych parametrach. Następnie pr zez okienka boczne, ustawiamy wielkość szczelin na pierwszym i ostatnim pręcie, naprowadzając na nie każdy z cepów. Wartości ustawień szczeliny oraz prędkość obrotową bębna dla każdego ze zbóż podaje instrukcja obsługi.
58
Kontrolę zespo łu czyszczącego zaczynamy od sprawdzenia podłogi, która często zostaje brudna, co może zahamować przesuwanie masy zbożowej w kierunku sit, pogarszając jakość czyszczenia. Musimy pamiętać o jak najczęstszym czyszczeniu powierzchni roboczej sit. Sito górne powinno być bardziej otwarte niż dolne, a sposób ich otwarcia zależy od wilgotności koszonego zboża. Nadmuch wentylatora regulujemy za pomocą przekładni bezstopniowej. W wentylatorze przed sezonem regulujemy napięcie pasów napędu przekładni bezstopniowej, sprawdzamy sterowanie przekładnią-korbą (w nowoczesnych kombajnach elektronicznie) oraz łatwość ustawienia kierownic wentylatora. Pamiętamy też o smarowaniu gwintu cięgna regulacji przekładni. Przegląd silnika w kombajnie zbożowym przebiega podobnie jak w innych pojazdach mechanicznych. Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na układy: paliwowy, smarowania i chłodzenia. Ten ostatni w starszych kombajnach jest mało wydajny i niewielkie zabrudzenie chłodnicy skutkuje podwyższoną temperaturą pracy silnika w trakcie żniw. W układzie paliwowym należy wymienić filtry paliwowe i opróżnić odstojnik wody, zaś w układzie smarowania wymieniamy olej (zgodny z normą dla danego silnika przewidzianą przez producenta) oraz filtr olejowy. Po przeglądzie, wymianie części i nasmarowaniu punktów wymagających nasmarowania, powinniśmy uruchomić silnik, włączyć zespół żniwny, młócący i sprawdzić prawidłowość pracy. Dla bezpieczeńs t wa ko m b a jn powinien być w yposażony w lampkę ostrzegawczą.
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
59
MASZYNY C.D. ZE STR. 56
przeguby i końcówki wałów, części ostre i wystające poza obrys maszyny, noże i bijaki rozdrabniaczy, elementy tnące. W kombajnie wszystkie oryginalne osłony zabezpieczające muszą być na swoich miejscach, uszkodzone lub brakujące należy zastąpić nowymi. Bezpieczny kombajn zbożowy powinien być wyposażony w: kabinę lub podest zadaszony i zabezpieczony barierką, żółte migające światło, tzw. „kogut”, apteczkę pierwszej pomocy, oznakowanie dla pojazdów wolnobieżnych lub trójkąt ostrzegawczy z tyłu maszyny i dwie gaśnice (których sprawność należy sprawdzać co dwa lata) do gaszenia silnika i instalacji elektrycznych – proszkowa, do gaszenia pozostałych części kombajnu – proszkowa lub pianowa. Gaśnice powinny znajdować się w miejscu łatwo dostępnym, nie wolno na nich wieszać odzieży i innych przedmiotów mogących utrudnić ich natychmiastowe użycie. Dodatkowo bezpieczeństwo użytkowania kombajnów zbożowych wymaga, aby: QQ masz yn uż y wać w yłąc znie zgodnie z przeznaczeniem; QQ przed każdym uruchomieniem kombajnu upewnić się, czy w polu działania jego mechanizmów nie znajdują się ludzie, a osoby pracujące w pobliżu ostrzec sygnałem dźwiękowym; QQ pomost i drabinkę wiodącą na pomost systematycznie oczyszczać, aby zapobiec poślizgnięciom i upadkom; QQ na pomoście (w kabinie) kombajnu nie przebywały żadne osoby poza operatorem; QQ wszystkie regulacje i czynności obsługowe, których nie można wykonać z pomostu
60
operatora, wykonywać przy wyłączonym silniku kombajnu; QQ codziennie sprawdzać i usuwać przecieki paliwa; QQ osłony na elementach niebezpiecznych kombajnu muszą być kompletne i nieuszkodzone; QQ kolektory wydechowe silnika, sita, przetrząsacze i elementy instalacji elektrycznej często oczyszczać z plew, kurzu, słomy; QQ przewody instalacji elektrycznej leżące w pobliżu ruchomych części często sprawdzać i w razie potrzeby zabezpieczyć przed ocieraniem i uszkodzeniem; QQ przed wyjazdem na drogi publiczne zespół żniwny (heder) zdemontować i przewozić na wózku transportowym; QQ podczas przejazdów po drogach publicznych bezwzględnie przestrzegać przepisów o ruchu drogowym; QQ nie spożywać alkoholu i nie palić tytoniu w czasie pracy kombajnem; QQ przygotować pola do pracy kombajnu – oznaczyć przeszkody (kamienie, studzienki, miejsca podmokłe itp.). Zabroniona jest praca kombajnem na pochyłościach o spadku przekraczającym 10 stopni. Kombajny zbożowe mają złożoną konstrukcję i wymagają od operatora szczególnego przestrzegania zasad bezpiecznej pracy. Obsługujący kombajn musi mieć uprawnienia do kierowania pojazdem (prawo jazdy kat. B lub T) oraz ukończone szkolenie z zakresu bezpiecznej obsługi kombajnu zbożowego i sieczkarni samojezdnej. Nie wolno zezwalać na obsługiwanie sprzętu rolniczego osobom niesprawnym lub niedołężnym, a zwłaszcza dzieciom! Dziecku, jeśli nawet jest ono bardzo zdolne, sprytne i sprawne, w niebezpiecznej sytuacji może zabraknąć umiejętności
i wyobraźni! Może wtedy dojść do nieszczęścia. Do pracy z maszynami, w tym także z kombajnem zbożowym, należy przystępować we właściwym, przylegającym do ciała ubraniu roboczym oraz w butach z gumową podeszwą, zmniejszającą ryzyko poślizgnięcia. Niedopuszczalne jest zakładanie ubrań z luźnymi, zwisającymi elementami, gdyż mogą one wkręcić się w ruchome części maszyny i być przyczyną amputacji kończyny, bądź, co gorsze – śmiertelnego wypadku. Ze względów bezpieczeństwa i ochrony zdrowia do pracy z kombajnem bez kabiny zaleca się stosowanie ochronników słuchu oraz masek przeciwpyłowych. Początek lata to najlepszy czas, aby zrobić przegląd stanu maszyn oraz przygotować je do sezonu. Warto również przygotować siebie do okresu wytężonych prac w polu. Bezpieczną praktyką jest codzienne planowanie i organizacja pracy. W ten sposób można zapobiec wielu wypadkom, których podłożem jest pośpiech i rutyna, a także stres związany z nawarstwianiem się zadań do wykonania i zmęczenie pracą w ciężkich warunkach w upalne dni. Zastosowanie powyższych wskazówek pozwoli nam na uniknięcie podstawowych usterek, zaoszczędzi sporo cennego czasu oraz niepotrzebnych nerwów.
***
Przypominamy, że Szkoła co roku na przełomie kwietnia i maja (w czasie matur) organizuje kurs operatora kombajnu zbożowego i sieczkarni samojezdnej. Na kurs zapraszamy uczniów i rolników. Jan Grochowski, Zespół Szkół Rolniczych CKP Białystok Zdjęcia: Barbara Klem
PODLASKIE AGRO
REKLAMA Lavorwash – 40
lat doświadczeń i innowacji w produkcji urządzeń czyszczących
Myjemy profesjonalnie
Firma Lavorwash SPA została założona w 1975 r. przez przedsiębiorcę Giancarlo Lanfredi. Swoją działalność rozpoczął on w miejscowości Suzzara od produkcji urządzeń wysokociśnieniowych. Z biegiem czasu jego ogromna determinacja i zaangażowanie doprowadziły firmę do pozycji lidera na rynku włoskim, jak i za granicą. Obecnie Lavorwash oferuje szeroką i zróżnicowaną gamę produktów, która obejmuje swoim zasięgiem wszystko, co związane jest z czyszczeniem: od myjek wysokociśnieniowych i odkurzaczy do zastosowań domowych, po urządzenia dla przemysłu – urządzenia wysokociśnieniowe, odkurzacze przemysłowe, automaty myjące i generatory pary. Ponad 40-letnie doświadczenie firmy w produkcji urządzeń czyszczących zaowocowało produkcją bardzo dużej gamy maszyn przeznaczonych do nowopowstających obiektów inwentarskich, magazynowych, produkcyjnych itp. I tak jednym ze sztandarowych produktów firmy, który idealnie nadaje się do nowopowstałych obiektów inwentarskich, produkcyjnych itp. – jest myjka Hyper C 2021LP w wersji Super Foam. Urządzenie to przeznaczone jest m. in. do mycia i dezynfekcji dużych powierzchni. Przez lancę pianową bardzo efektywnie natryskiwana jest piana, która doskonale pokrywa całą powierzchnię. Piana jest bardzo twarda i nie spływa z mytej powierzchni. Urządzenie o ciśnieniu 200 bar i 1.260 l/h zapewnia bardzo dokładne i szybkie spłukiwanie mytych powierzchni. Ponadto na urządzeniu zamontowany jest wysokociśnieniowy inżektor z możliwością wyboru: spłukiwanie lub pianowanie. Inżektor pozwala ustawić stężenie produktu i nie potrzebuje kompresora. Lanca spłukująca wyposażona jest w złącze do zmiany dysz: dysza 45 st., dysza do systemów średnio-ciśnieniowych lub dysza turbo. Cena promocyjna kompletu Hyper C 2021LP plus inżektor dwupozycyjny, lanca spłukująca i pianująca oraz 15 mb węża to 7.900 zł netto. Nowością w ofercie firmy jest Columbia R Foam. Jest to urządzenie wysokociśnieniowe z wbudowanym niskociśnieniowym modułem PODLASKIE AGRO
pianowym. Urządzenie do produkcji piany wymaga podłączenia kompresora. Wyposażone jest w dwa pistolety: ciśnieniowy i pianowy. Cena promocyjna kompletnego urządzenia to 5.999 zł netto. Lavorwash posiada również bardzo bogatą ofertę zamiatarek oraz automatów myjących do utrzymania czystości w obiektach magaz ynow ych. Są to niezbędne urządzenia do każdego obiektu, w którym musi być utrzymana czystość posadzek przemysłowych. Warto dodać, iż firma Lavorwash jest jednym z pierwszych producentów, który tak bardzo zaangażował się w produkcję maszyn parowych dla profesjonalistów. Obecnie produkuje siedem generatorów pary zasilanych elektrycznie oraz sześć generatorów spalinowych. Zainteresowanych zapraszamy na stronę internetową www.lavorwash.pl, gdzie można zapoznać się z całą gamą maszyn z linii Lavor PRO. Polecamy też kanał w serwisie
youtube i gorąco zapraszamy do odwiedzenia i obejrzenia maszyn Lavor PRO w akcji na www.youtube.com/lavorpro
FF
Lavorwash Polska Sp. z o.o. Biuro handlowe ul. Fordońska 246 85-766 Bydgoszcz info@lavorwash.pl www.lavorwash.pl tel. 52 388 64 93 FF Dystrybutor na Podlasiu „Car Lines” Krzysztof Krasowski ul. Grodzieńska 102 16-010 Wasilków tel. 600 604 345 e-mail: biuro@carlines.pl
Firma Lavorwash Polska zaprasza także na swoje stoisko na XXIII Regionalnej Wystawie Zwierząt Hodowlanych i Dniach z Doradztwem Rolniczym 25 i 26 czerwca 2016 r. na terenie Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
61
MASZYNY
Rolnicy, zgromadzeni na zabłudowskim polu pod Białymstokiem, byli świadkami pokazów maszyn zorganizowanych przez firmę Contractus z Białegostoku – certyfikowanego dealera ciągników John Deere oraz maszyn Samasz. Wysoka klasa prezentowanych maszyn oraz słoneczna pogoda sprawiły, że na imprezę przybyło aż 400 osób!
||
– Mamy przyjemność przeprowadzenia pokazów ciągników John Deere i maszyn zielonkowych Samasz.
||
Hitem pokazów był ciągnik 5055E – najmniejszy ciągnik z serii trzycylindrowych o mocy 55 KM.
Traktor oferowany jest również w wersji z kabiną. Dostępne są dwa warianty skrzyni biegów:-
Najmocniejszym, pokazywanym przez nas zestawem
przekładnia 12 biegowa z rewersem elektrohydraulicznym lub mechaniczna zsynchronizowana
jest traktor 6215R o maksymalnej mocy sięgającej 265 KM
– 9 biegów do przodu i 9 biegów do tyłu. Ciągnik z serii 5E to idealna maszyna na większość
w połączeniu z zestawem kosiarek Megacut 861. Ciągnik
podlaskich gospodarstw –
z serii 6R wyposażony został w przekładnię automatyczno-
małych i średnich. Traktor bez
mechaniczną DirectDrive z podwójnym sprzęgłem
problemu radzi sobie w pracach
oferującym wysoki komfort jazdy. W rozwiązaniu tym płynną
zielonkowych – z kosiarką,
zmianę biegów osiągnięto dzięki doskonałej modulacji
przetrząsaczem i zgrabiarką.
między dwoma sprzęgłami w połączeniu z zarządzaniem
Na zdjęciu widzimy John Deere
obrotami silnika, by dostosować je do następnego biegu –
5055E współpracujący z Sambą
powiedział jeszcze przed pokazami Szymon Samsonowicz,
280 – kosiarką dyskową Samasz.
przedstawiciel handlowy z firmy Contractus.
||
– Kosiarki ze spulchniaczem pokosu pozwalają na szybsze
||
Fot. Contractus
przesychanie traw, czystość paszy poprzez pominięcie
Na pokazach prezentowanych było aż jedenaście maszyn.
62
procesu przetrząsania i mniejsze straty składników pokarmowych z tytułu „oddychania” roślin – wyjaśnia Marek Majewski z firmy Samasz. Tekst i Fot. Szymon Martysz
PODLASKIE AGRO
MASZYNY Maszyny KUBOTA z Kraju Kwitnącej Wiśni
trafiły na P odlasie
Bez Kuboty nie ma roboty
Jak z efektem wykorzystać japońską moc na podlaskim polu, co wyróżnia silniki ciągników Kuboty oraz jakie innowacje techniczne producent przygotował dla rolników. Na polu pokazowym w Kołakach Kościelnych atrakcji dla gości nie brakowało. W piękne, słoneczne przedpołudnie, 4 czerwca, w sobotę, w Kołakach Kościelnych, odbył się pokaz ciągników japońskiej firmy Kubota oraz towarzyszącym im maszyn holenderskiego producenta – Lely. Firma Adrol, współorganizator czerwcowego pokazu, jest jednym z 16-tu dilerów maszyn rolniczych japońskiej potęgi w Polsce. Oznacza to, że na Podlasiu wiedzie prym w sprzedaży i rozpowszechnianiu japońskiej precyzji i skutecznych rozwiązań branżowych. Adrol, prowadzony przez Annę i Daniela Gosiewskich, z siedzibą w pobliskim Wiśniewie, w 2015 roku zdobył tytuł Debiut Roku marki Kubota. Pokazy zgromadziły dużą liczbę zainteresowanych rolników, którzy przybyli nie tylko po to, by obejrzeć możliwości maszyn, ale również dotknąć ich i sprawdzić, co znajduje się pod maskami ciągników. A było na co patrzeć. Goście mogli zobaczyć ciągniki z serii M – 7060, w tym także wersję z ramą ochronną ROPS, 8560, 9960, 110GX-II, 128GX-II, 135GX-II, a także nowość i największą chlubę japońskiego producenta – ciągnik M7151. Ten ostatni właśnie oznacza się nie tylko wyjątkową mocą silnika – do 170 KM, ale stanowi również przykład najbardziej wydajnej i najczystszej maszyny. Wyposażony został w niezawodny system chwilowego zwiększenia mocy Power Boost oraz w menadżera pracy na uwrociach – HMS. Jak dowiedzieliśmy się od przedstawiciela firmy Adrol, Marcina Perkowskiego, wszystkie maszyny prezentowane na pokazach wyróżnia 64
niezawodność japońskiej produkcji, doskonała zwrotność i niskie zużycie paliwa. W modelu M7060 sercem jest czterocylindrowy silnik spełniający rygorystyczną normę Euro IIIB. Co więcej, w ciągniku zastosowano rówRobert Zaremba z miejscowości Gołasze-Górki w gm. Wysokie Mazowieckie nież zmodernizowaną przyjechał na pokaz zobaczyć jak japońska moc radzi sobie na podlaskim polu. przekładnię z nadbiegiem, dzięki której efektywność i wydajność Maszyna z amortyzacją przedniej osi wyposapracy maszyny jest jeszcze większa. Do tego żona została w unikalną przekładnię, w której warto wspomnieć i o mechanizmie różnico- wszystkie biegi są cały czas załączone, a stewym osi przedniej, ograniczającym poślizg. ruje nimi pięć sprzęgieł wielotarczowych, poNa pokazach zaprezentowany został także trafi osiągać moc nawet 140 KM. Ciągniki z tej ciągnik z ramą ochronną ROPS, wyposażony linii uznawane są za mocniejsze od traktorów w podnośnik o mocy udźwigu nawet 2.300 kg. średniej wielkości Rolnicy zainteresowani modelami M8560 Profesjonalna organizacja pokazów przeczy M9960 mogli się przekonać, że nawet konała nas, że współcześni rolnicy poszukują przy niższych obrotach, z powodzeniem moż- nie tylko rozwiązań praktycznych, ale i bardzo na osiągnąć prędkość maksymalną. I te ciąg- nowoczesnych. Po prezentacji każdej maszyny niki właśnie najlepiej sprawdzają się w roli był czas na ciekawostki i pytania od zgromatransportowej. Wyposażone zostały w czte- dzonych rolników – i tu aktywność gości dała rocylindrowe silniki o mocy 94 KM (model o sobie znać. Pokazy zakończył poczęstunek z grilla i zimM8560) i 105 KM (model M9960). Posiadają także po sześć w pełni zsynchronizowanych ne napoje, które po upalnym przedpołudniu biegów z nadbiegiem, nadzorowanych przez były jak znalazł. Prezentacja maszyn w Koławielotarczowe sprzęgło główne. Całkowita kach Kościelnych z ramienia firmy Adrol i Kuprędkość możliwa do rozwinięcia to niemal bota odbyła się po raz pierwszy. Organizatorzy 40 km/h. nie wykluczają, że wpisze się na stałe w kalenNa polu zaprezentowały się także ciągni- darz organizowanych spotkań dla rolników. ki z linii Grand X, w tym model M135GX-II. Tekst i Fot. Marta Hapunik
||
PODLASKIE AGRO
MASZYNY Przystawka
do zbioru kukurydzy na ziarno
Boskie zbiory
W ubiegłym roku na rynku rolnym pojawiła się przystawka do zbioru kukurydzy na ziarno oraz do zbioru słonecznika na ziarno – Maya Yunkax. Przedstawicielem handlowym producenta w Polsce jest firma agrotechnika-brudz z Brzegu. QQ wykorzystanie
dwustronnego napędu w przystawce (już od 5-rzędowej) wpływa na jej mniejsze zapotrzebowanie mocy, lżejszą pracę, większą żywotność elementów napędowych oraz oszczędność, QQ mały ciężar własny przystawki, QQ niezawodne mechanizmy sprzęgłowe, QQ odpowiednio dopasowany do każdego typu kombajnu lub sieczkarni moduł adaptacyjny, QQ proste ustawienie kąta pochylenia przystawki, QQ zamiast drogich przekładni kątowych napędu głównego zamontowano prosty i niezawodny napęd łańcuchowy pracujący w zamkniętej komorze (w smarze) – rozwiązaniem tym eliminujemy wszelkie niezauważone wycieki oleju i uszkodzenia przekładni, QQ dwa noże rozdrabniające, zawieszone na talerzowym, okrągłym uchwycie mocującym, zapewniają dużą odporność na ewentualne uderzenia kamieni – noże z dodatkowym utwardzeniem PTA, ustawione pod dwoma kątami do podłoża, są gwarancją nisko ściętego ścierniska i dobrego rozdrobnienia łodyg kukurydzy, QQ długa sekcja tnąca i mały kąt nachylenia zapewnia spokojną pracę oraz eliminuje ewentualną stratę kolb kukurydzy, QQ sześć noży o różnej długości, z dodatkowym utwardzeniem PTA, przyspawanych do rotora, sprawia, że rotor ma wytrzymałość aż 2500 ha,
QQ konkurencyjna cena przystawki i niskie ceny
oryginalnych części, trzyletnia gwarancja. Na koniec kilka zdań o producencie – otóż Maya, to rodzinna firma hiszpańska, która od 50 lat produkuje przystawki do zbioru kukurydzy na ziarno i zbioru słonecznika na ziarno. Firma zatrudnia ok. 60 pracowników i produkuje przystawki na rynki Europy i Stanów Zjednoczonych. Przystawki Yunkax wzięły swoją nazwę od imienia jednego z Bogów urodzaju starożytnych Majów. Od 2015 roku przedstawicielem handlowym firmy Maya jest znana na polskim rynku rolniczym firma agrotechnika-brudz. Firma Maya produkuje przystawki sztywne i hydraulicznie składane z kompletną adaptacją do każdego typu kombajnu lub sieczkarni. QQ Przystawki sztywne są: 4 – 5 – 6 – 7 – 8 – 9 – 10 – 11 i 12-rzędowe, QQ Przystawki hydraulicznie składane są: 6 – 7 – 8 – 9 – 10 – 11 i 12-rzędowe. Firma agrotechnika-brudz oferuje, poprzez swoich doradców, bardzo korzystne warunki finansowania, pełny serwis, a także trzyletni okres gwarancji. Wysokiej jakości przystawki można kupić w bardzo korzystnych cenach, np. 6-rzędową składaną hydraulicznie już od 35.500 euro/netto. QQ aż
MaSz
||
Przystawka do zbioru kukurydzy na ziarno firmy Maya może być bardzo łatwo przebudowana na przystawkę do zbioru słonecznika. W zależności od wilgotności słonecznika oraz rodzaju przystawki (składana lub sztywna), możemy niewielkim kosztem wykorzystać jedną przystawkę do zbioru dwóch kultur ziarna – kukurydzy
i słonecznika.
66
PODLASKIE AGRO
Fot. agrotechnika-brudz
Przystawka Maya Yunkax szybko zdobyła zaufanie naszych rolników. Zapewne jest to efekt bardzo dobrze skonstruowanego i przemyślanego produktu. Potwierdzić to mogą słowa Grzegorza Przybylskiego z Trzemeszna (pow. Gnieźnieński). Pan Grzegorz jest rolnikiem, który gospodaruje na 50 ha i prowadzi niewielką hodowlę świń. Na swoim areale zasadził 27 ha kukurydzy, 1,5 ha rzepaku, a także trochę żyta. – Kupiłem przystawkę w ubiegłym roku. Oprócz tego, że wymłóciłem swoje pola, to jeszcze pomogłem okolicznym gospodarzom przy ich pracy. Łącznie zebrałem ziarno kukurydzy z 70 ha. Przystawka przez cały czas sprawowała się bardzo dobrze. W porównaniu do konkurencyjnych rozwiązań maszyna pracuje płynnie i niezawodnie. Zacząłem poważnie się zastanawiać, czy nie zostawić coraz mniej opłacalnej hodowli świń i nie zająć się na poważnie wykonywaniem usług rolnikom przy zbiorze kukurydzy i rzepaku. Jestem bardzo zadowolony z przystawki Maya Yunkax i z pełną odpowiedzialnością mogę ją polecić podlaskim rolnikom – mówi Grzegorz Przybylski, gospodarz z Trzemeszna. Najważniejsze zalety hiszpańskiej przystawki Maya Yunkax: QQ solidna budowa przy użyciu dobrej jakości materiałów, QQ prosta i trwała konstrukcja,
REKLAMA
Uzupełnić wszystkie niedobory nem dla Z perfekcyjnym Sele wydajności! krów o wysokiej
Z 152 HOHMIN® CA-ProVit H · mieszanka paszowa uzupełniająca mineralna z dodatkiem żywych kultur drożdży · dla długotrwałej wysokiej wydajności w laktacji. Wspiera funkcjonowanie żwacza. · Z efektywnym dodatkiem biotyny i wysokoprzyswajalnymi mikroelementami w postaci chelatów glicynowych.
Bergophor Futtermittelfabrik Dr. Berger GmbH & Co. KG 95326 Kulmbach · Tel. +49 9221 806-0
www.bergophor.pl
michal.suchy@bergophor.pl · Tel. +48 602 28 49 27 slawomir.jaksim@bergophor.pl · Tel. +48 510 06 44 01
PODLASKIE AGRO
67
MASZYNY Kolejny unikatowy ciągnik w Muzeum Rolnictwa im . ks . Kluka w C iechanowcu
Unikat na Podlasiu
Lanz Acker-Grossbulldog HR2, odrestaurowany i sprawny technicznie ciągnik, powiększył w połowie maja zbiory Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu. Maszyna, wyprodukowana w 1926 r. przez niemiecką firmę Heinrich Lanz AG w Mannheim, jest jedynym czynnym modelem w Polsce. Jednocześnie tylko jednym z dwu zachowanych egzemplarzy tego modelu w Polsce i jednym z nielicznych na świecie, poszukiwanym przez muzea i kolekcjonerów. Jest to ciągnik, który bardzo rzadko pojawia się w sprzedaży i jest bardzo cenionym, unikatowym modelem wśród kolekcjonerów i muzealników na całym świecie. Ciągnik sprzedał – kolekcjoner spod Inowrocławia. Muzeum zapłaciło za niego 195.840 zł brutto. Zakup sfinansowano z programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Kolekcje oraz dodatkowej dotacji otrzymanej z podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego. Z racji mojej pracy zawodowej, śledzę ruch kolekcjonerski w Polsce, Europie i Ameryce Północnej. Ceny zabytkowych ciągników, podobnie jak zabytkowych samochodów
||
Cały rozruch silnika odbywał się ręcznie. Nie było, bowiem, tak jak obecnie, starterów
68
||
Ciągnik Lanz Acker-Grossbulldog HR2 po raz pierwszy został zaprezentowany turystom 14 maja br. w ramach Europejskiej Nocy Muzeów w Ciechanowcu. Według oryginalnej ulotki: „Zużycie materjału pędnego: ok. 1/4 kg na konia i godzinę, stosownie do obciążenia maszyny.”
czy motocykli, z każdym rokiem wzrastają. Szczególnie dotyczy to ciągników firmy Heinrich Lanz. Są one w tej chwili w Europie najdroższymi zabytkowymi ciągnikami na rynku kolekcjonerskim. Ceny niektórych sięgają 190.000 Euro. HR2 to pierwszy model ciągnika firmy Lanz, w którym zastosowano silnik o pojemności 10.266 cm3 ze średnicą tłoka 225 mm i skokiem 260 mm, składanym na wprowadzonej w fabryce Lanza, na wzór amerykański, taśmie produkcyjnej o długości 175 m (wg doświadczeń fabryki Henry Forda w Detroit). 2,5-tonowa maszyna osiąga maksymalną moc 28 KM (20,6 kW). Jest to również ostatni model ciągników tej firmy z termosyfonowym chłodzeniem silnika poprzez odparowanie cieczy bez zastosowania pompy wodnej, dlatego potocznie nazywano go Verdampferem.
||
Następnie należało odłączyć kierownicę ciągówki z kolumny kierowniczej, włożyć ją z boku w otwór
i akumulatorów pomocnych przy uruchamianiu
koła zamachowego osadzonego na wale
silników. Aby uruchomić silnik należało podgrzać
korbowym silnika i, gdy dół gruszy żarowej nabrał
gruszę żarową silnika. Cały proces uruchomienia
ciemnowiśniowego koloru, energicznie zakręcić,
silnika trwa prawie pół godziny.
aby wprawić w ruch tłok w cylindrze silnika.
Ciągniki HR2 posiadały dwudźwigniową skrzynię biegów z czterema prędkościami jazdy. Te same biegi, po zmianie obrotów silnika i odpowiednim ustawieniu obu dźwigni skrzyni, można było wykorzystać do jazdy wstecz. Ciągniki te cieszyły się dużą popularnością. Ich konstrukcja była tak przemyślana, by mogły wykonywać ciężkie prace polowe w dużych majątkach ziemskich w Prusach Wschodnich. Równolegle produkowano trzy wersje ciągnika serii HR2: HR2 jako Acker-Grossbulldog z żelaznymi kołami wyposażonymi w ostrogi, sztywną osią przednią i polową skrzynię biegów z maksymalną prędkością jazdy do 8 km/godz. (właścicielem właśnie takiego egzemplarza zostało nasze Muzeum); HR2 jako Verkehrs-Grossbulldog z lanym ogumieniem kół przednich i tylnych, resorowaną osią przednią oraz szosową skrzynią biegów z maksymalną prędkością jazdy do 13,2 km/godz. Wersja ta mogła być wyposażona, np. w elektryczne lub karbidowe oświetlenie, dach, klakson, podsypywacz do piasku, a nawet piorunochron; HR2 jako Raupen-Grossbulldog wyposażony w układ półgąsienicowy systemu Ritscher i polową skrzynię biegów z maksymalną prędkością jazdy do 7,4 km/godz. Ciągnik Lanz Acker-Grossbulldog HR2 powiększył do 42 sztuk kolekcję polskich i zagranicznych ciągników zgromadzonych w naszym Muzeum. Dzięki niemu podgrupa ciągników Lanz zwiększyła się do dziesięciu egzemplarzy. Podkreślić należy, że jest to największa muzealna kolekcja ciągników w Polsce, do której obejrzenia serdecznie zapraszamy. Muzeum organizuje praktyki i staże w Dziale Techniki Rolniczej. Wszystkich chętnych do pomocy serdecznie zapraszamy. Tekst: Marek Wiśniewski, Fot. Artur Warchala Muzeum Rolnictwa
w
Ciechanowcu
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
69
UPRAWA Podsumowanie XI. Zielonej Gali i Podlaskich Targów Budownictwa Wiejskiego
Pokazy pracy sprzętu do zbioru zielonek, bogata oferta wystawiennicza, liczne wykłady i konkursy oraz piękna słoneczna pogoda sprawiły, że 28 i 29 maja br. do Szepietowa przybyły tłumy. Zielona Gala to impreza, która ułatwia rolnikom podjęcie decyzji o zakupie maszyn zielonkowych. W jednym miejscu można bowiem obejrzeć różne maszyny, porównać ich koszty eksploatacji i wydajności, a także zapoznać się z technologią zbioru. Choć rolnicy przede wszystkim pytają o ceny, to interesują się także nowościami i rozwiązaniami konstrukcyjnymi. W tym roku, wybierając Hit Zielonej Gali komisja szczególną uwagę zwróciła na koszty pozyskiwania pasz z użytków zielonych. Nagrodzono przyczepę samozbierającą Roto 10 MetalTech Mirosłowiec prezentowaną przez firmę Belima z Łap. – Koszty pracy przyczepy samozbierającej są znacznie niższe od sieczkarni polowej oraz metody zakiszania w balotach. Szczególnie ważne jest to w chwili obecnej, kiedy mamy spadkową tendencję skupu mleka i rolnicy muszą dołożyć wszelkich starań, by koszty jednostkowe były jak najniższe – podkreślił Marek Skarżyński, przewodniczący komisji, zastępca dyrektora PODR w Szepietowie. – Sprzęt wyróżnia się dużą pojemnością – 35 m3 , niskim zapotrzebowaniem mocy
od 130 do 150 KM, posiada 27 noży docinających – powiedział Artur Kuczyński, przedstawiciel firmy Belima. – Przyczepa pochodzi od polskiego producenta, dlatego jej cena jest atrakcyjna. Szczególną uwagę zwiedzających zwróciła stacja ładowania samochodów elektrycznych typu car-port, prezentowana na stoisku firmy Optima Polska. Firma otrzymała za nią nagrodę Hit Targów Budowlanych. – W technologii tej wykorzystujemy ogniwa fotowoltaiczne, przetwornice energii elektrycznej, zabudowę konstrukcji stalowej z możliwością zamontowania na stelażach, bądź zabudowę bezpośrednio na ziemi – mówił Paweł Wyszyński, właściciel firmy Optima Polska. – Rozwiązanie to kierujemy zarówno do gospodarstw rolnych, jak i przedsiębiorstw. Konstrukcja może służyć do zacienienia pojazdów oraz do produkcji energii elektrycznej dla budynków. Część imprezy jak zwykle upłynęła pod znakiem konferencji i wykładów. Dr Marcin Gołębiewski, specjalista w dziedzinie żywienia bydła, wygłosił prelekcję na temat pasz
z użytków zielonych. Wykład zawierał cenne informacje o dawkach pokarmowych z udziałem pasz z użytków zielonych. Z kolei firma Sowul&Sowul przedstawiła odpowiedni skład gatunkowy i odmianowy mieszanek traw, które zagwarantują wysokie plonowanie w okresie suszy. Agrotechnika użytków zielonych była tematem wykładu Marcina Mierzejewskiego z firmy DSV. Tegoroczna edycja targów była też poświęcona systemom energooszczędnym. Odbyły się bowiem Dni z Odnawialnymi Źródłami Energii, na których eksperci mówili o możliwościach zastosowania odnawialnych źródeł energii, zwracając uwagę na aspekty prawne, techniczne i ekonomiczne. Szczegółowo przedstawili efektywność energetyczną i dostępność montażową pomp ciepła w ogrzewaniu budynków mieszkalnych. Zielona Gala to jak zwykle okazja do skorzystania z fachowego doradztwa, swoje stoiska miały liczne instytucje i organizacje działające na rzecz rolnictwa. Ponadto prezentowano poletka doświadczalne PODR w Szepietowie. Oprac. MB
na podstawie www. odr.pl
PROGRAM XXIII REGIONALNEJ WYSTAWY ZWIERZĄT HODOWLANYCH SOBOTA – 25 CZERWCA 2016 R.
RING 8.00-13.00 – Wycena bydła mlecznego i mięsnego, koni, owiec, drobiu i królików rasowych 12.30 – Wybór superczempionów 13.00 – Uroczyste Otwarcie XXIII Regionalnej Wystawy Zwierząt Hodowlanych i Ogólnopolskiej Wystawy Drobiu Ogłoszenie wyników wyceny bydła mlecznego, mięsnego, koni, owiec, drobiu i królików rasowych 13.30 – Rozstrzygnięcie plebiscytu Gazety Współczesnej – Rolnik Roku i Nasz Sołtys 14.00 – Wręczanie nagród przez samorządy, sponsorów i firmy
NIEDZIELA – 26 CZERWCA 2016 R.
9.00 – Msza Święta Polowa – ołtarz polowy przed budynkiem zakładowym RING 10.30 – Powitanie gości 11.00 – Prezentacja zwierząt – superczempionów, czempionów oraz wręczanie pucharów i nagród hodowcom 13.00 – Pokaz Podlaskiej Szkoły Młodych Hodowców 13.20- Konkurs „Młodzi hodowcy” 13.50 – Wystąpienia okolicznościowe 14.00 – Prezentacja zwycięzców konkursów: „Hit Wystawy”, „Najatrakcyjniejsze Stoisko”, „Hit publiczności” 16.00 – Oficjalne zamknięcie Wystawy
TERENY WYSTAWOWE 8.00-16.00 – Ekspozycja targowa maszyn, urządzeń i środków do produkcji rolniczej 70
PODLASKIE AGRO
Fot. Archiwum
Zielono w Szepietowie
Mobilne dojarki bańkowe 24 miesiące gwarancji!
•
wózki dwu lub trójkołowe!
•
konstrukcja z dwoma uchwytami!
•
bezobsługowa pompa sucha od 170 do 200/l min
•
stalowa komora próżniowa
•
silnik elektryczny 0,55kW 230V
•
pulsatory pneumatyczne 60/40
•
aparaty udojowe z kol.180 lub 240 ml
•
konwie 30l i 40l ze stali nierdzewnej lub przeźroczyste
•
konstrukcje podwójnie malowane proszkowo
Bezprzewodowy monitoring wycieleń
cowCAM
OSTATNIE SZTUKI w NIŻSZEJ CENIE tylko dla czytelników Hodowli i Chowu Bydła
• bezprzewodowy zasięg do 800 m, • bezprzewodowy monitorek Wi-Fi, • kamera noktowizyjna z transmisją dźwięku, • podłączenie do TV i komputera PC, • szybka i prosta instalcja, • możliwość podłączenia do 2 kamer! • 24 m-ce gwarancji!
Pastuchy
PowerBull • Sieciowe 230V • Sieciowo- Bateryjne • Bateryjne 9 i 12V • moce 0,5J - 3J
Bentley Polska sp. z o.o. ul. Czereśniowa 98 02-456 Warszawa tel. 22 863 90 42 Fax 863 90 13 e-mail: bentleyfarm@bentley.pol.pl www.bentleypolska.pl
UPRAWA Większa
liczba warstw w folii pozwala zwiększyć odzysk suchej masy po okresie zakiszania
Dodatkowe korzyści
Obecnie mówiąc o owijaniu bel folią wiemy, że im więcej folii użyjemy, tym większe będą korzyści. Ta zmiana w myśleniu nastąpiła w wyniku badań z 2007 r., prowadzonych przez brytyjski Instytut Nauk Biologicznych, Środowiskowych i Wiejskich IBERS, które wykazały, że wybór sześciu warstw owinięcia bel sianokiszonki (zamiast zwyczajowych czterech) daje znacznie większe korzyści. Wnioski z przeprowadzonego eksperymentu naukowego dobitnie pokazały bardzo realne korzyści z użycia dodatkowych warstw folii do owijania bel. Dane doświadczalne wskazują, że zwiększanie liczby warstw z czterech do sześciu poprawia fermentację, redukuje obecność pleśni, polepsza barierę tlenową oraz zmniejsza straty suchej masy. Instytut IBERS stwierdził, że zaobserwowane różnice miały wysokie znaczenie statystyczne. Był to pierwszy wieloaspektowy eksperyment tego typu. Oceniał on wpływ liczby warstw folii owijającej bele na zawartość suchej masy i dał jednoznaczny dowód, że zwiększenie liczby warstw folii powoduje znaczącą poprawę w tym zakresie. W ramach badań, zakiszano trawy z zawartością suchej masy wynoszącą: 30 %, 40 % i 50 % (przez odpowiednio 24, 48 i 72 godziny więdnięcia) – na każdym etapie bele owinięto w cztery lub sześć warstw folii. Wszystkie bele owinięto za pomocą folii do bel Silotite. Po 180 dniach przechowywania bel oceniono szczelność, pokrycie pleśnią, wykonano analizę chemiczną kiszonki oraz odzysku suchej masy.
Zmniejszona powierzchnia pleśni
Przedłużenie okresu więdnięcia powoduje zmniejszenie powierzchni pleśni na balach. Jak oczekiwano, pH kiszonki było wyższe na skutek tego procesu. Stężenie amoniaku, mleczanu, i octanu w kiszonce zmniejszyło się. Zawartość cukru resztkowego była najwyższa w belach o najwyższej masie suchej. Zastosowanie sześciu warstw folii znacznie zmniejszyło powierzchnię pleśni na beli w porównaniu z zastosowaniem czterech warstw.
Bardziej skuteczna fermentacja
Zwiększenie liczby warstw folii spowodowało znacznie większy odzysk masy suchej po okresie zakiszania. Podczas gdy nie obserwowano różnic w zawartości amoniaku pomiędzy belami zawiniętymi w różną liczbę 72
||
Zwiększenie warstw folii, którą owija się bele kiszonki z czterech do sześciu,
powoduje wiele korzyści. Zysk wynikający z tego zabiegu znacznie przewyższa zwiększone koszty poniesione na folię i pracę.
warstw folii, to zawartość zarówno mleczanu, jak i octanu, zmniejszyły się w belach o większej liczbie warstw, ze względu na bardziej efektywną fermentację w nich zachodzącą. Zawartość cukru resztkowego w kiszonce była większa przy przedłużonym okresie więdnięcia oraz w odpowiedzi na zwiększenie liczby zastosowanych warstw folii. Wszystkie te korzyści wynikały z lepszego uszczelnienia, które zmniejszyło przedostawanie się tlenu do beli i ochroniło je przed uszkodzeniem fizycznym. Polepszona szczelność spowodowała wydajniejszą fermentację, a co za tym idzie, mniejsze zużyciu cukru w procesie fermentacji. Poprawiona zawartość cukru to parametr szczególnie interesujący, w świetle poprzednich badań Instytutu IBERS, które wykazały, że wyższe poziomy cukru w paszy poprawiają u zwierząt przeżuwających przemianę białka z paszy na białko w mięsie i w mleku. To bardziej efektywne wykorzystanie białka
w kiszonce oznacza nie tylko większą produkcję, ale także daje korzyści dla środowiska poprzez zmniejszenie wydalania azotu. Instytut IBERS ocenił korzyści finansowe wynikające z zastosowania sześciu warstw folii podczas owijania bel. Dodatkowe koszty, które obejmowały folię, jej nałożenie i usunięcie obliczono na 0,84 € (ok. 3,65 zł) na jedną belę z sześcioma warstwami, stosując ceny obowiązujące w 2014 r. Oszczędności osiągnięte dzięki zwiększonej ilości odzyskanej suchej masy i cukru obliczono na poziomie 1,62 € (ok. 7,05 zł), co dowodzi, że stosowanie dodatkowych warstw zapewnia lepszy zwrot z inwestycji w folię. Podsumowując – zastosowanie sześciu warstw daje korzyści płynące z osiągnięcia lepszego uszczelnienia beli (to z kolei poprawa fermentację, minimalizuje obecność pleśni i zmniejszenie straty suchej masy) przy osiągnięciu całkiem niezłej stopy zwrotu z inwestycji w folię do bel. Dr. David Davies, IBERS Fot. Formipac
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
Maksymalna wydajność Silotite Pro 750mm o długości 1950m daje możliwość owinięcia większej liczby bel z rolki. Zwiększa wydajność owijarki dzięki rzadszym zmianom rolek na pełne i krótszym okresom przestoju maszyny. Lepsza bariera przed dostępem tlenu poprawiająca przebieg procesu kiszenia i zapewniająca lepszą konserwację paszy. Folia jest wystarczająco mocna, aby wytrzymać przy dużej prędkości nowoczesnych owijarek. Spełnia rygorystyczne standardy, co zostało potwierdzone atestem wydanym przez Szwedzki Instytut Techniczny SP. Nowe, praktyczne opakowanie w formie rękawa foliowego. Pozwala na obniżenie kosztu owijania bel.
Idealnie szczelne owinięcie
www.silotite.com
PODLASKIE AGRO
73
UPRAWA Nowoczesne
aplikacje pomagają odpowiednio nawozić pola
Wyższe plonowanie
Innowacyjne technologie precyzyjnego nawożenia upraw rolniczych to temat konferencji realizowanej w ramach planu operacyjnego Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich. Organizatorem spotkania był Lubuski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Kalsku oraz firmy BAG Precision Farming z Krzemieniewa.
||
podczas pokazu, opracowana została mapa tego konkretnego areału. Została ona zaprezentowana i omówiona, a uczestnicy mogli zobaczyć miejsca, gdzie aplikacja RSM była większa, ze względu na większe zapotrzebowanie roślin na azot oraz te gdzie tego azotu zaaplikowano mniej, bo tam z kolei zapotrzebowanie było mniejsze. W dalszej części głos zabrali rolnicy. Ryszard Maj, posiadający blisko 800 hektarowe gospodarstwo, posiada N-Sensor i wykorzystuje go do ustalania właściwej dawki azotu w swoich uprawach. Dzięki tej technologii gospodarz stosuje ok. 20% azotu mniej na hektar. Jednak o wiele ważniejszą sprawą jest to, że w wyniku zmiennego stosowania nawozu następuje wyrównanie plonu z całego areału, mimo charakterystycznej dla naszych gleb zmiennej zasobności (tzw. mozaikowatości). Z kolei Paweł Baruch, współwłaściciel gospodarstwa rolnego Hajduk z Lipinek k. Sławy, podzielił się z uczestnikami swoim doświadczeniem. Rolnik precyzyjne nawożenie stosuje już od 2004 r. Zaczynał od pobierania prób glebowych w celu przeprowadzenia ich analizy, co posłużyło do opracowania map zasobności gleb w całym gospodarstwie. Dzięki zastosowaniu precyzyjnego nawożenia, uwzględniającego miejsca na polu mniej bogate w składniki pokarmowe, uzyskał niemalże 100% wyrównanie gleb pod względem ich zasobności. Zajęło mu to prawie 10 lat, ale dzisiaj jest bardzo zadowolony z efektów swojej pracy. Pan Paweł na glebach 5 klasy uzyskuje plony rzepaku przekraczające 4 t z ha. Fot. Bag
Konferencję otworzyli swoimi wystąpienia- po polu system Yara N-sensor skanuje łan mi Zbigniew Żywień – dyrektor LODR Kals, roślin z lewej i prawej strony ścieżki techJan Pabierowski – prezes Hodowli Zwierząt nologicznej i jednocześnie wylicza zalecaną Zarodowych Osowa Sień oraz Karol Glapiak – dawkę nawozu, która jest następnie wysiewana prezes Zarządu firmy BAG Precision Farming. przez wysiewacz lub opryskiwacz dokładnie Część wykładową konferencji rozpoczął na zbadany fragment pola. W naszym przyRadosław Zalewski – doradca agronomiczny padku skaner współpracował z opryskiwaczem w firmie BAG – przedstawiając temat precyzyjnego nawożenia upraw rolniczych z uwzględnieniem zmiennego nawożenia rzepaku i zbóż ozimych. Specjalista bardzo szczegółowo, a jednocześnie w sposób bardzo przystępny, omówił podstawy nawożenia azotem w zależności od zmienności glebowej oraz efektywności nawożenia, zaprezentował oraz wyjaśnił zasadę działania innowacyjnych urządzeń do precyzyjnego określania potrzebnej dawki azotu, takich jak N-Tester i N-Sensor, wyjaśnił też rolę geoportalu – miejsca gdzie są gromadzone i przechowywane dane pozyskane podczas skanowania roślin. Tak pozyskane dane o plantacji służą do opracowania map aplikacyjnych i rekomendacji nawozowej, co w naCiągnik z zamontowanym na dachu N-Sensorem. stępnym etapie wykorzystuje się już bezpośrednio na polu. Następnie uczestnicy konferencji udali się ze względu na zastosowanie RSM w nawożena pole pszenicy należące do HZZ Osowa Sień. niu pszenicy. Tam zademonstrowano działanie urządzenia Po pokazie uczestnicy wrócili do sali wyYara N-Sensor oraz Yara N-Tester. Uczestni- kładowej, gdzie poruszono ekonomiczne cy mogli w praktyczny sposób zapoznać się i techniczne aspekty stosowania zmiennego z działaniem obu urządzeń. N-tester to małe nawożenia roślin polowych. Radosław Zalew(kieszonkowe) urządzenie służące do natych- ski przedstawił kalkulacje, z której wynikało, miastowego określania bieżącego zapotrze- że stosując precyzyjne nawożenie w oparciu bowania na azot. N – Sensor z kolei to czujnik o obliczenia pozyskane ze skanowania roślin azotu, który wykrywa obszary o różnym stop- można zaoszczędzić około 400 zł na hektaniu pobrania azotu przez rośliny. Jest monto- rze uprawy. W czasie gdy ekspert prowadził wany na dachu ciągnika. Podczas przejazdu wykład, na podstawie danych uzyskanych
Tekst: Janusz Kupiński
LOTR Kalsk
FINANSOWANIE UŻYWANYCH I NOWYCH MASZYN ROLNICZYCH ORAZ BUDOWLANYCH J N A Ę KUPOWANYCH W POLSCE I ZA GR ANICĄ J ST YC Y S
E AC A INW Ą REALIZ K Z C Y Z P O Ż E Ś N I E J S 14 - 2 0 C I 0 OŚ CZ N A W P R O W 2E F O R M A L N O SZC Z UPRO 74
* WIEK MASZYN UŻYWANYCH NIEOGRANICZONY * BEZ WKŁADU WŁASNEGO * BEZ WERYFIKACJI BIK
TEL .: 732 825 282
IA RE O K O WA N T S A N 10 L A N I F DO PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
75
UPRAWA Właściwe
nawożenie zwiększa szanse na wysoki plon użytków zielonych
Użytki zielone
Miniony sezon pokazał, że uprawa traw, a właściwie ich mieszanek z roślinami motylkowatymi wcale nie jest łatwa i prosta. Dotkliwa susza, panująca w naszym regionie, spowodowała ogromne problemy również na łąkach i pastwiskach. W wyniku tego duża część gospodarstw hodowlanych była zmuszona do dokupienia pasz objętościowych poza gospodarstwem, co w obecnych realiach stanowi dodatkowe obciążenie finansowe w tych i tak niełatwych dla producentów mleka czasach. Jak się okazało, również zimowa aura okazała się niezbyt sprzyjająca dla roślin. Brak okrywy śnieżnej i szybki spadek temperatury, który nastąpił na przełomie grudnia i stycznia, doprowadził dodatkowo do uszkodzeń mrozowych w uprawie traw i ich mieszanek. W tej chwili wiele gospodarstw podejmuje decyzję o przesiewie części użytków zielonych w obawie o brak paszy w bieżącym sezonie. Tymczasem pasza objętościowa wysokiej jakości w przypadku hodowli przeżuwaczy jest absolutną podstawą dawki pokarmowej. Co jednak możemy zrobić, jeśli zadbaliśmy o odpowiednie pH gleby na użytkach zielonych, posieliśmy najlepsze mieszanki traw, zastosowaliśmy nawożenie, a nadal nie jesteśmy zadowoleni z efektów? Porównując odżywianie użytków zielonych z innymi uprawami takimi jak np. zboża, bez trudu można zauważyć, że w przypadku łąk i pastwisk ograniczamy się zwykle do nawożenia za pomocą nawozów posypowych, zawierających najczęściej azot, fosfor i potas. Tymczasem w przypadku wspomnianych zbóż, szczególnie wtedy, kiedy zależy nam na osiągnięciu najlepszego w danych warunkach plonu, bardzo popularne jest odżywianie dolistne. Dlaczego więc nie odżywiamy dolistnie naszych użytków zielonych? Kiedy warunki są optymalne to trawa „rośnie sama”. Kiedy jednak pogoda płata figle, a rośliny są osłabione po fatalnym sezonie 2015/2016 warto zastosować nawożenie dolistne, najlepiej połączone z biostymulacją roślin, aby pomóc im się zregenerować oraz wykorzystać maksymalnie ich potencjał plonowania. Przykładem takiego odżywiania dolistnego, zawierającego szybko i wysoko dostępne składniki pokarmowe połączone z substancjami biostymulującymi, jest oprysk preparatem 76
Fertileader Vital. Jest to nawóz dolistny, w którym składniki pokarmowe dostarczane są na bazie aminokwasów roślinnych, o bardzo bogatym składzie, oferujący komplet makro i mikroelementów, wzbogacony dodatkowo o składniki poprawiające transport w roślinie oraz jej odporność na stres. To wszystko powoduje, że jego działanie na rośliny jest bardzo efektywne i wielokierunkowe. Składniki pokarmowe podane na bazie aminokwasów zostają szybko wchłonięte do wnętrza roślin, a substancje biostymulujące pomagają roślinom na wykorzystanie ich potencjału nawet w niekorzystnych warunkach. Stymulacja węzła krzewienia pomaga w dokrzewianiu roślin, zwiększając zagęszczenie runi, a co za tym idzie wzrost plonu zielonki. Jak każdy nawóz dolistny, Fertileader Vital wymaga wchłonięcia przez zielone części roślin, więc stosowanie go bezpośrednio po zimie, lub od razu po zbiorze pokosu spowoduje, że nie będzie on efektywnie pobrany, gdyż jest zbyt mała masa zielona roślin. Jeżeli zechcemy zastosować Fertileader Vital przed pierwszym pokosem, to warto pamiętać, że średniodobowa temperatura powinna wynosić nie mniej niż 8-10°C. Jeśli zaś zdecydujemy się na zastosowanie takiego odżywiania dolistnego po którymś z pokosów, należy wykonać oprysk dopiero kiedy ruń odrośnie na wysokość ok. 5 cm. Wtedy zabieg ten przyniesie największe rezultaty. Pamiętajmy, że najlepiej i najtaniej jest wyprodukować wysokiej jakości paszę objętościową we własnym gospodarstwie. Pozorne oszczędności poczynione w odżywianiu trwałych użytków zielonych będzie trzeba z nawiązką oddać, dokupując pasze objętościowe niewiadomej jakości spoza własnego gospodarstwa.
O dż y w i a n i e QQ
Mirosław Gromadzki,
dolistne
gm. Myszyniec, pow. ostrołęcki Rok 2015 w moim gospodarstwie był kiepski z e w z g l ę d u n a s u s z ę. Użytki zielone były w złym stanie i postanowiłem spróbować coś z tym zrobić. Doradca z firmy Timac Agro zaproponował mi zastosowanie dolistne preparatu Fertileader Vital. Postanowiłem spróbować, szczególnie, że korzystam z innych produktów tej firmy i jestem z nich zadowolony. Zastosowałem zgodnie z zaleceniami doradcy Fertileader Vital w dawce 3 l/ha ok. 2 tygodnie po drugim pokosie na łące (trawy z wsiewką motylkowatych) będącej w trzecim roku użytkowania. Efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Trawa intensywnie się zagęściła, nabrała wigoru, a w stosunku do kontroli gdzie nie zastosowałem żadnego nawożenia dolistnego plon zwiększył się nawet o 5 balotów z ha. Biorąc pod uwagę cenę sianokiszonek, muszę przyznać że odżywianie dolistne użytków zielonych Fertileader Vital to strzał w dziesiątkę.
Wojciech Prokop
PODLASKIE AGRO
Fot. Podlaskie Agro
skutecznie odżywione!
UPRAWA Jak w Europie i w Polsce
wygląda rynek pomidorów
Dobre z natury
– Współczesny człowiek ceni walory smakowe i zdrowotne pomidorów, a jego produkcja pod osłonami z roku na rok rośnie – przekonuje Maciej Mularski, prezes Stowarzyszenia Producentów Pomidorów i Ogórków Pod Osłonami. Podlaskie Agro: Jaka jest obecnie w Polsce wielkość produkcji pomidorów? M aciej Mularski: Produkcja pomidorów w Polsce wynosi 712 tys. ton, co daje nam siódme miejsce w unijnym zestawieniu. W 2011 roku kraje UE wyprodukowały łącznie 16.134 tys. ton pomidorów, co jest spadkiem o 10,3% w stosunku do roku 2000. Rynek zdominowany jest przez Włochy i Hiszpanię, których produkcja odpowiada za 60,83% całkowitej produkcji. Do największych producentów pomidorów w Unii Europejskiej należą Włochy (5,132 mln ton w 2012 roku), Hiszpania (4,007 mln ton w 2012 roku) i Portugalia (1,393 mln. ton w 2012 roku). Na tak wysokie zbiory w tych państwach wpływ mają przede wszystkim sprzyjające warunki atmosferyczne i optymalny okres wegetacji. Większość areałów uprawnych Unii znajduje się w obrębie umiarkowanej strefy klimatycznej, dlatego też zdecydowana część pomidorów uprawiana jest pod osłonami, a krajami dominującymi właśnie w takiej produkcji są Hiszpania, Włochy, Holandia, Francja czy Belgia. Bardzo istotny wpływ na dynamikę wzrostu produkcji pomidorów ma rozwój upraw pod osłonami, gwarantujących stabilność warunków oraz lepszą wydajności. Na przestrzeni ostatnich pięć lat zwiększeniu uległa
wielkość produkcji, choć znaczący rozwój miał miejsce dopiero w roku 2012, kiedy produkcja osiągnęła 498 tys. ton. Dla porównania, w 2008 r. produkcja wahała się w przedziale 445,2 tys. ton, zaś w 2011 r. wzrosła do poziomu 439 tys. ton. Zmiana była więc niewielka i nie przekraczała 1% rok do roku. Natomiast w 2012 r. wzrost w stosunku poprzedniego roku wyniósł ponad 14%. PA: Jakie jest przeznaczenie tych warzyw – rynek krajowy czy eksport? MM: Według danych Stowarzyszenia Producentów Pomidorów i Ogórków Pod Osłonami blisko 80% produkcji jest sprzedawane na rynku wewnętrznym. Pozostałe 20% stanowi eksport – głównymi odbiorcami byli dotychczas: Rosja, Ukraina, Białoruś, Czechy, Niemcy i Wielka Brytania. Spośród tej grupy, do momentu wprowadzenia blokady 50% eksportu przypadało na Rosję, a dołączając Ukrainę i Białoruś osiągał on poziom 75%. Jednocześnie należy pokreślić, iż potencjał rozwoju eksportu pomidorów z Polski stanowi sąsiedztwo dwóch największych importerów pomidorów w Europie – Rosji i Niemiec. W latach 2005 – 2013 zanotowano dużą dynamikę importu pomidorów na rynek rosyjski, który wzrósł z 351,8 tys. ton do 852,5 tys. ton, osiągając według danych Factsheet Russia wartość 1101,8 mln dolarów. PA: Jakie są główne cele Stowarzyszenia i jakie działania reprezentujące branżę Państwo prowadzą? MM: Najważniejsze cele Stowarzyszenia to reprezentowanie zbiorowych interesów członków przed organami władz y ustawodawczej i wy-
78
||
Maciej Mularski, prezes SPPIOPO.
konawczej, terenowymi organami rządowej administracji i organami samorządu terytorialnego oraz państwowymi jednostkami organizacyjnymi, a także pośredniczenie w działaniach w stosunku do osób trzecich i współpraca w zakresie procesów legislacyjnych;. Do naszych kompetencji należy również podnoszenie wiedzy i umiejętności efektywnego gospodarowania, upowszechnianie osiągnięć naukowych z zakresu warzywnictwa pod osłonami, współudział w pracach badawczych i naukowych, wspieranie działań edukacyjnych, w tym w zakresie ekologii i ochrony środowiska. Dużą wagę przykładany do wymiana informacji rynkowych dotyczących warzyw szklarniowych ze szczególnym uwzględnieniem pomidorów i ogórków oraz do promocji wysokiej jakości polskich warzyw szklarniowych oraz ich spożycia ze względu na walory zdrowotne i smakowe. Stowarzyszenie za kluczowy cel stawia sobie integrację wewnątrz branży, wymianę doświadczeń, wspomaganie przedsiębiorczości oraz rozwoju techniki i innowacyjności, wdrażanie nowych rozwiązań technicznych w codziennej pracy ogrodniczej. Do najistotniejszych działań, jakie podjęło SPPIOPO możemy zaliczyć m.in. poprawę efektywności czynności kontrolnych identyfikacji i oznakowania produktów, eliminowanie nieuczciwych praktyk na rynku, tworzenie grup zakupowych, udział w konsultacjach C.D. NA STR. 80
PODLASKIE AGRO
UPRAWA C.D. ZE STR. 78
społecznych PROW 2014-2020. Ważną rolę odegraliśmy w działaniach związanych z embargiem nałożonym przez Federację Rosyjską oraz w reakcji na wzmożone kontrole na granicy polsko-czeskiej.
Wózek do mleka
Gumowe maty do obór uwiązowych i wolnostanowiskowych
Maty na ruszta
Separator przedni, listwa mocująca maty
Przesuwne okna wentylacyjne
PA: Jakie działania promujące spożycie pomidorów wśród polskich konsumentów prowadzi Stowarzyszenie? MM: Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej na przestrzeni ostatnich pięciu lat średnia wielkość spożycia pomidorów na mieszkańca w ciągu roku wynosiła zaledwie 9,98 kg na osobę przy wartości 9,84 kg w roku 2012. Jeśli chodzi o działania promocyjne to złożyliśmy w Agencji Rynku Rolnego dokumentację związaną z programem „Pomidory dobre z natury”. Program przeszedł pozytywną weryfikację w ARR i Komisji Europejskiej. Kampania promocyjno-informacyjna rusza w tym roku i będzie trwała trzy. Działania będą prowadzone na terenie Polski oraz Niemiec, a ich celem będzie zwiększenie spożycia pomidorów poprzez uświadomienie konsumentom korzyści płynących z ich spożywania. PA: Jak zachęciłby Pan Polaków do spożywania większej ilości ogórków i pomidorów? MM: Pomidor jest wysoko cenionym owocem, który dzięki wielu możliwościom i formom spożycia wzbudza zdecydowanie pozytywne skojarzenia. Najcenniejszą cechą pomidorów są przede wszystkim ich wartości odżywcze. Duży owoc pomidora (ok. 180 g) pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C w 60%. Zawiera też witaminę E (25% dziennego zapotrzebowania) beta-karoten, witaminy z grupy B (działają korzystnie na układ nerwowy), w tym witamina PP (wpływa na metabolizm cukru i cholesterolu we krwi), a także
witamina K (ma właściwości przeciwkrzepliwe). Według Światowej Organizacji Zdrowia jest jednym z najlepszych źródeł antyoksydantów, w szczególności likopenu, który jest równocześnie odpowiedzialny za czerwony kolor owocu. Dieta bogata w likopen zapobiega zawałom serca i rozwojowi miażdżycy. Pomidory są również bogatym źródłem składników mineralnych, w szczególności potasu, ale również wapnia, magnezu, żelaza, manganu czy kobaltu. Jest jeszcze jeden aspekt, który przemawia za promowaniem spożywania pomidorów. Są one doskonałym składnikiem diety nie tylko z powodu wartości odżywczych, ale również ze względu na bardzo niską kaloryczność. Aż w 93% pomidory składają się z wody, a 100 g owocu to jedynie 15 kcal. Przy tym, ze względu na zawartość błonnika zapewniają uczucie sytości. Polecam więc codzienne spożywanie pomidorów – owoców dobrych z natury! PA: Dziękujemy za rozmowę.
Fot. SPPIOPO i podoslonami.pl
Zbiornik na paliwo PROMOCJA 600,- zł
Paśnik na balota JFC Polska Sp. z o.o.
ul. Białostocka 1, Karpin, 05-252 Dąbrówka
tel. 29 757 83 77, fax 29 757 82 01 e-mail: info@jfcpolska.com
www.jfcpolska.pl www.zbiorniki.net
80
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
81
CIEKAWOSTKI POLECAMY
Miód z propolisem
Mieszanina miodu z propolisem, zawierająca flawonoidy, substancje lipidowo-woskowe i biopierwiastki. Ma działanie bakteriobójcze, regenerujące, znieczulające oraz stymulujące układ immunologiczny. Polecana w przewlekłych chorobach gardła i krtani. Właściwości farmakologiczne propolisu przyczyniają się do tego, że śmiało można go nazwać naturalnym antybiotykiem.
Gryczany kremowy
Miód zawiera dużo łatwo przyswajalnego magnezu, dzięki czemu poprawia pamięć. Działa także leczniczo w chorobach układu krążenia. Charakteryzuje się silnym działaniem antybakteryjnym i aseptycznym. Ponadto wzmaga przemianię materii i sprzyja odbudowie komórek kostnych. Zalecany jest również w nerwicach i stanach wyczerpania psychicznego.
Lipowy
kremowy Czysty, nektarowy, lipowy miód w postaci kremowej. Nie zawiera konserwantów, powstaje jedynie z nektaru kwiatów lipy. Wskazany jest przy kłopotach z górnymi drogami oddechowymi. Działa antybiotycznie, uspokajająco, napotnie, wykrztuśnie, przeciwgorączkowo i aseptycznie. Wspomaga leczenie chorób układu oddechowego. Uspokaja, w stanach niepokoju oraz ułatwia zasypianie. 82
Prezentacja
gospodarstwa pszczelarskiego, specjalizującego się w pozyskiwaniu naturalnych miodów ...
Doktor Miodek
®
Podlasie to kraina mlekiem i miodem płynąca. Dlaczego mlekiem? Tego akurat nasz ym Cz y telnikom wyjaśniać nie muszę. A miodem? Okazuje się, że mamy w naszym r e g i o n i e w i e l u b a r t n i kó w z prawdziwego zdarzenia, a przede wszystkim z pasją.
Początki powstania gospodarstwa pszczelarskiego Doktor Miodek sięgają roku 1977 r, stawiamy na pierwszym miejscu. Pozyskujekiedy to siedemnastoletni wówczas Sławomir my delikatne miody wiosenne – rzepakowy Bakier, otrzymał w prezencie od ojca dwa ule. i z mniszka, szlachetne miody lipowe i spa– Początki zawsze bywają trudne. Tak było dziowe, a także inne produkty pszczele – pyłek i u mnie – wspomina pan Sławomir. – Było kwiatowy, wosk i propolis – dodaje pan Michał. to nieustanne zgłębianie wiedzy, a także prakWspomniany propolis jest mieszaniną żywityczne zbieranie doświadczeń. Udało mi się cy drzew i krzewów oraz wydzielin gruczołów jednak w tym czasie stworzyć solidne podsta- pszczelich. Jest to złożona substancja, bogawy do rozwoju nowoczesnego gospodarstwa. ta w biologicznie czynne związki chemiczW 2010 r do pana Sławomira dołączył jego ne, takie jak flawonoidy, związki fenolowe, syn Michał i tak powstała w pełni rodzinna kwasy aromatyczne, estry, substancje lipidofirma, specjalizująca się w pozyskiwaniu na- wo-woskowe, aldehydy, kumarynę, sterole, turalnych miodów nektarowych, spadziowych enzymy, kwasy tłuszczowe, a także białka, mikroelementy i witaminy. Dzięki temu propoi ziołomiodów. – Pracujemy w systemie pasieki wędrownej, lis ma zdolność niszczenia bakterii, grzybów, co oznacza, że nasze ule „wędrują” za wybra- wirusów i pierwotniaków. Pszczoły używają nymi roślinami takimi jak: rzepak, lipa, mali- go do wypełniania wszelkich nieszczelności na czy gryka – mówi Michał Bakier. – Duże i otworów w ulu. – Nasze doświadczenie otaz stała kontrola bogactwo wspomnianych użytków znajduje się na terenie Puszczy Knyszyńskiej w gminie jakości produktów przyczyniają się do zapewSupraśl (w Zabłudowie, Michałowie, Sokół- nienia naszym odbiorcom produktów najwyżce oraz w Bielsku Podlaskim). Są to rolnicze szej jakości, zgodnie z normami i standardami obszary położone na wschodnich rubieżach Unii Europejskiej. Gwarantujemy wysoką janaszego województwa, o których zwykło się kość towaru oraz staranną i rzetelną obsługę mówić Zielone Płuca Polski. klienta realizowaną transportem własnym lub Czystość lasów, łąk i pól w połączeniu z dba- za pośrednictwem partnerów logistycznych – łością o zdrowie rodzin pszczelich oraz pro- tłumaczy Sławomir Bakier. fesjonalne wyposażenie techniczne, to funMB, Fot. Doktor Miodek dament wysokiej jakości miodu, a tym samym gwarancja marki Doktor Miodek. – Ta nazwa nawiązuje do niezwykłych właściwości zdrowotnych miodu i produk tów pszc zelich, k tóre wykorzystywano już w starożytDoktor Miodek poszerzył swoją ofertę o dwa nowe produkty – miód kremowy ności. Lecznicze gryczany i lipowy. Są to miody niedekrystalizowane, czyli poddane jedynie i smakowe walory obróbce fizycznej, która ma na celu zmianę konsystencji kruszca na stan kremowy, naszych produktów zbliżony do nutelli.
||
PODLASKIE AGRO
CIEKAWOSTKI
W Nowych Piekutach
młodzi rolnicy z okolicznych wsi stworzyli drużynę piłki ręcznej, która godnie reprezentuje
Życie jest okrągłe
Podlasie w trzeciej
lidze
Choć przyjęło się, że praca w gospodarstwie rolnym do najłatwiejszych nie należy, wymaga dużo poświęceń i siły, okazuje się, że z powodzeniem można łączyć obowiązki zawodowe z przyjemnościami. Świetnym tego przykładem jest drużyna piłkarzy ręcznych z Nowych Piekut, wśród których znajdują się rolnicy, doradcy handlowi związani z agrobiznesem oraz studenci zootechniki. Stowarzyszenie Piłkarzy Ręcznych Nowe Piekuty powstało z zamiłowania do gry w piłkę ręczną i jest dowodem na to, że mimo ciężkiej pracy na co dzień, młodzi rolnicy znajdują czas na rozwijanie swojej pasji. Bo o tym, że drużyna zdobywa coraz większe uznanie, wiedzą już nie tylko jej kibice. Adrian Kostro, kapitan ekipy SPR Nowe Piekuty oraz młody rolnik, przybliżył nam świat pasji i hobby. Okazuje się bowiem, że ciężka praca w gospodarstwie to jedno, ale dla chcącego nic trudnego, dlatego znaleźć można i czas na widowiskową rozrywkę. – Zamiłowanie do piłki wynieśliśmy z czasów szkoły podstawowej – opowiadał nam Adrian Kostro. – Wówczas graliśmy z kolegami w szkolne rozgrywki i doskonaliliśmy umiejętności na boisku. Z czasem skończyliśmy szkołę i rozpoczęliśmy naukę w różnych placówkach. Ale nie oznacza to, że przestaliśmy grać. Spotykaliśmy się w Rudce, rozgrywaliśmy mecze i sparingi oraz świetnie się przy tym bawiliśmy. I choć większość rolników dość sceptycznie reagowało na pomysł utworzenia drużyny, młodzi ludzie dopięli swego. – W pewnym momencie przestało nam wystarczać to, że możemy zagrać jedynie 84
na turniejach – wspomina rolnik. – Zaczęliśmy mierzyć wyżej i chcieliśmy dostać się do ligi, by rozpocząć kolekcjonowanie sukcesów. Kiedy uruchomiliśmy załatwianie formalności, pojawiły się problemy, które trwały niemal bez końca. Procedura powołania jakiegokolwiek stowarzyszenia w Polsce wiąże się ze spełnieniem określonych, szczegółowych norm. A jak na te przystało, potrzeba nie tylko dużej wiedzy i szczęścia, ale również – a może przede wszystkim – pieniędzy.
||
– Na początku wybraliśmy władze stowarzyszenia, tak by oficjalnie zaistnieć – opowiada nasz rozmówca. – Najtrudniejszym wyborem było obsadzenie stanowiska prezesa. Został nim Grzegorz Kostro, absolwent rolnictwa SGGW, na co dzień pracujący jako doradca rolniczy we własnej firmie – Kostro Konsulting. Funkcję zastępcy zaczął pełnić Grzegorz Przeździecki, absolwent zootechniki SGGW oraz C.D. NA STR. 86
Bramkę rywali atakuje Błażej Iwańczuk, w akcji pomaga też Grzegorz Przeździecki.
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
85
CIEKAWOSTKI
||
Kapitanem drużyny jest Adrian Kostro z miejscowości Nowe Rzepki (gm. Nowe Piekuty), który na co dzień zajmuje się prowadzeniem wraz z rodzicami gospodarstwa rolnego nastawionego na produkcję mleka. Pod opieką młodego rolnika znajduje 80 krów mlecznych oraz 65 ha ziemi (wraz z dzierżawami). Gospodarz w ubiegłym roku zasiał 17 ha kukurydzy, trochę traw oraz kilka hektarów zboża.
C.D. ZE STR. 84
aktywny rolnik, a sekretarzem została Aneta Doroszkiewicz, inżynier rolnictwa, studentka zootechniki na SGGW. Rola skarbnika przypadła w udziale Kamilowi Kostro, a członkiem zarządu został Kamil Pruszyński. Pierwszymi sponsorami i osobami, które pomogły drużynie niemal w ciemno, był Marek Kaczyński – wójt gminy Nowe Piekuty oraz firma Beef Marek z Brzeźnicy koło Brańska. To właśnie oni od początku aktywnie wsparli nowopowstającą drużynę pasjonatów i pozwolili zawodnikom – hobbystom urzeczywistnić plany. To jednak nie wszystko – aktywne treningi odbywające się dwa razy w tygodniu, to więcej niż mogłoby się wydawać. Każdy z zawodników, liczącej obecnie kilkanaście osób drużyny, co dzień ma swoje obowiązki zawodowe
86
i nierzadko ciężko jest się zgrać tak, by osiągnąć pełen poziom zadowolenia. – Dlatego nieraz liczyliśmy na pomoc rodziców – wspomina kapitan – Choć ci, zwłaszcza na początku, nie byli przychylnie nastawieni do naszych pomysłów. Kiedy to się zmieniło? Gdy przyszli na pierwszy mecz i zobaczyli ponad 300 osób na trybunach. Ten widok sprawił, że uwierzyli w nasz sukces i bardziej nas zrozumieli oraz zaczęli mocniej wspierać. A łatwo nie było. Zawodnicy SPR Nowe Piekuty mogli liczyć tylko na niewielką pomoc sponsorów. A koszty rozpoczęcia działalności klubu, zakupu koszulek, opłat za wynajmowanie sali treningowej nie były abstrakcją, a rzeczywistością, niekoniecznie różową. – Można by się zastanawiać, co tak naprawdę nas łączy? – mówił nam Adrian Kostro – A tajemnica jest równoznaczna z jednym hasłem: to pasja. I tej życzyć chcielibyśmy każdemu,
kto chciałby wejść do naszej drużyny, współtworzyć ją i z nami wspólnie zdobywać sukcesy i budować zespołową siłę. Na pytanie, jak wygląda typowy dzień młodego rolnika, nasz rozmówca tylko się uśmiecha. – Jak wspominałem: dla chcącego, nic trudnego. Pracuję na gospodarstwie rodzinnym i mamy około 65 ha ziemi uprawnej, do tego także 80 krów, w tym 40 dojnych. Pomagam, jak mogę najlepiej, pracuję, sieję kukurydzę, trawę, zboża. Nie wymiguję się od obowiązków gospodarza, bo wraz z ojcem jesteśmy na gospodarstwie bardzo potrzebni. Oczywiście chciałbym się rozwijać, z czasem zakupić kolejne maszyny oraz inwestować w bydło i powiększać stado. W międzyczasie jednak nadal
C.D. NA STR. 88
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
87
REKLAMA Bogata
oferta nasienia z firmy
Top Gen
NIE DO PRZEOCZENIA
Od prawie 10 już lat firma Top Gen specjalizuje się w dostarczaniu hodowcom nasienia wysokiej jakości od buhajów ras typowo mlecznych i mięsnych oraz ras o dwukierunkowej użytkowości. Stale staramy się dostosowywać naszą ofertę do wymogów stawianych przez hodowców – organizujemy kursy inseminacji bydła, kóz, owiec i świń, posiadamy w sprzedaży artykuły inseminacyjne, preparaty do dippingu, maści do pielęgnacji krów oraz preparaty zootechniczne, np. pasta BOVI. Wychodząc naprzeciw życzeniom naszych klientów, ale także dla hodowców, którzy jeszcze nie są naszymi klientami, a również pragną mieć w swoim stadzie krowy zdrowe, płodne, wysokoprodukcyjne, łatwo cielące się, a przy tym „kompaktowe” i długowieczne przygotowaliśmy kilka ciekawych propozycji.
JACTIVE
Spośród wszystkich buhajów z naszej oferty (a jest ich po wycenie 04.2016 około 110) najwyżej w polskim indeksie PF (3 miejsce) wycenił się francuski buhaj JACTIVE (Evolution FR2229184160), urodzony 9 sierpnia 2014
roku Hodowli Gaec Chartier. Jest to nowy reprezentant francuskiego programu hodowlanego, który przebojem wszedł na polski rynek. JACTIVE to na francuskich indeksach (wycena genomowa) przede wszystkim poprawa pokroju (+2.6), wysoka wydajność mleka (1070 kg) o doskonałych parametrach i niskiej zawartości komórek somatycznych, zdrowe wymię, łatwe wycielenia oraz płodne i długowieczne córki. Wszystkie te cechy powtórzył również na polskiej bazie genetycznej, gdzie przeskoczył z wyniku PF 154 (po wycenie 12.2015) na PF 158 i obecnie zajmuje miejsce 3. W rodowodzie tego buhaja pojawiają się Shotglass x DT Benito x Man-O-Man, a jego matka to wyjątkowa krowa Hyacinthe o pięknym pokroju i wspaniałym wymieniu. JACTIVE to z pewnością buhaj spełniający wymagania nawet najbardziej wymagających hodowców, który od lipca 2016 dostępny będzie również w wersji seksowanej.
C.D. ZE STR. 86
chcę grać i współtworzyć drużynę, w której czuć tę wyjątkową więź braterską. Drużyna piłki ręcznej nie stoi w miejscu. Oficjalnie działająca od półtora roku, skupia wokół siebie aktywnych zawodników już od co najmniej czterech lat. Sukcesy cieszą, ale i mobilizują do dalszej pracy. – Bardzo cieszy nas to, że pojawiają się nowi sponsorzy – mówi Adrian Kostro – To dobry znak, bo okazuje się, że jesteśmy zauważani i być może, bardziej szanowani w środowisku rolniczym. Coraz więcej rolników bowiem zdaje sobie sprawę, że można z sukcesem łączyć co najmniej dwie aktywności – jedną na co dzień w gospodarstwie, drugą – podczas cotygodniowych treningów. Do grona sponsorów, prócz wyżej wspomnianych, dołączyło również przedsiębiorstwo Mag-Bud Andrzeja Grzybowskiego z Brańska oraz firma Magia Anny i Rafała Tomczyk z Szepietowa. – Oprócz tego możemy liczyć też na pomoc miejscowych szkół w Nowych Piekutach i Jabłoni Kościelnej, a także Zespołu Szkół Mechanicznych w Łapach. Główną bazę treningową stanowią jednak obiekty sportowe Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Rudce. 88
||
Z pasji i chęci zrobienia czegoś wyjątkowego powstał klub SPR Nowe Piekuty. Średnia wieku zawodników wynosi 21 lat.
Dzięki uprzejmości Pani dyrektor Haliny Leszczyńskiej wszystkie ligowe mecze rozgrywamy w tamtejszej hali – wyjaśnia kapitan. Zespół SPR Nowe Piekuty w sezonie 2015/2016 grał w III lidze okręgu warszawsko-mazowieckiego. Jako beniaminek uplasował się na czwartym miejscu. Warto jednak dodać, że w rundzie rewanżowej piekuccy szczypiorniści pokonali m.in. triumfatora rozgrywek – SPR
TABASCO
Kolejną ciekawą propozycją z katalogu jest młody buhaj zza oceanu, o pikantnej nazwie TABASCO (CRI US73316308). Urodzony 21 października 2013 roku syn Jaceya (również z oferty Top Gen), wyróżnia się przede wszystkim wybitną produkcją mleka (1946 funtów) o znaczącej zawartości suchej masy, przy wysokiej płodności buhaja i córek (odpowiednio 2.4 i 1.6). TABASCO to długowieczność (4.1), obniżenie zawartości komórek somatycznych w mleku, poprawa pokroju (1.94), beta kazeina A2A2. Uważać należy jedynie na łatwość wycieleń po buhaju (9.2), co sprawia iż w wersji tradycyjnej jest on lepszym rozwiązaniem na krowy niż jałówki. Jednak stosując TABASCO w wersji seksowanej łatwo uniknąć można trudności z porodem (90% prawdopodobieństwo urodzenia jałóweczki, która fizjologicznie ma mniejszą masę urodzeniową niż byczek). TABASCO na wycenie
ROKiS Radzymin. Trenerem drużyny jest Michał Warmijak, a wspiera go Piotr Tymiński – To takie dobre duchy w naszej ekipie. Oprócz tego, że wspierają zespół, to także or-ganizują różne akcje skierowane do młodzieży. Dzięki nim powstały sekcje młodzieżowe. Nasi juniorzy rywalizowali w Mistrzostwach Polski, a Michał Łapiński został najlepszym bramkarzem zawodów – mówi z zachwytem o kolegach Adrian Kostro. I choć pomysłów na rozwój nie brakuje, tak i nie brakuje problemów dnia codziennego. Jednakże, zarówno w obszarze działalności rolniczej, jak i drużynowej, zawodnicy z optymizmem patrzą w przyszłość. Bo tylko wspólna pasja i konsekwentne dążenie do celu doprowadzić ich może do sukcesu, jaki sobie tylko wymarzyli. Aby jednak te sukcesy stały się rzeczywistością, potrzebne jest wsparcie sponsorów, ceniących młodość, zaangażowanie i zapał. Sport to aktywność procentująca na całe życie, dlatego warto wspierać tak piękne inicjatywy. Redakcja Podlaskiego Agro trzyma kciuki za drużynę, życzy sukcesów w kolejnych sezonach i zapraszamy sponsorów do wspierania chłopaków z Nowych Piekut! Tekst: Marta Hapunik
Fot. Wojciech Pietraniuk Styl-Pro
PODLASKIE AGRO
REKLAMA Specjalnie dla czytelników Podlaskiego Agro oferta nie do przeoczenia. Tylko z aktualnym numerem miesięcznika promocja na nasienie buhajów – bohaterów naszego artykułu.
TYLKO TERAZ – CENY ZA PORCJĘ (+ 8% VAT)
Jactive 67 zł (w cenniku 79 zł) Tabasco 72 zł (w cenniku 85 zł) Tabasco seksowany 143 zł (w cenniku 169 zł) Massey 55 zł (w cenniku 129 zł)!!! Massey seksowany 130 zł (w cenniku 189 zł) Twist 63 zł (w cenniku 75 zł) Twist seksowany 118 zł (w cenniku 139 zł)
polskiej to obecnie PF 150 oraz przewaga cech produkcyjnych i pokrojowych. Matką TABASCO jest krowa Weigeline Bookem 2007, która wycielając się w wieku niespełna 2 lat wyprodukowała w ciągu 305 dni laktacji aż 25637 funtów mleka (co daje ponad 11 600 kg). TABASCO jest dostępny w ofercie Top Gen w wersji tradycyjnej oraz seksowanej.
wartość indeksu PF 136, brylując w produkcji i długowieczności? Z całą pewnością dodać można, iż jest jednym z buhajów kazeinowych, bardzo cenionych na rynku, który przekazuje swym córkom frakcję białka beta kazeiny A2A2. Proponujemy Państwu MASSEYa w wersji tradycyjnej oraz seksowanej, jako doskonałe rozwiązanie dla nowoczesnego stada.
MASSEY
TWIST
Urodzony 05 lutego 2007 i pochodzący z USA buhaj MASSEY (CRI US63026939) jest dobrze znany w Polsce oraz w całej Europie. Zaraz po swym debiucie wzbudził ciekawość wspaniałymi wynikami wyceny oraz ciekawym i oryginalnym rodowodem (Mascol x Bret x Manfred, ze znanej rodziny Yadda). Dziś jest już zasłużonym ojcem buhajów z imponującą liczbą 9707 córek pod wyceną produkcji (baza US), którym przekazał wysoką produkcję mleka o korzystnym składzie, długowieczność, łatwe wycielenia, zdrowe wymiona. Co jeszcze można powiedzieć o MASSEYu, który w wycenie kwietniowej na polskiej bazie uzyskał
PODLASKIE AGRO
Urodzony 19 września 2005 r. elitarny angielski buhaj TWIST (Cogent UK631308) to legenda w stadzie Cogent. Pomimo swego wieku jest równie dynamiczny jak jego imię i dziś pod wyceną produkcji ma już 4140 córek w samym Zjednoczonym Królestwie oraz indeks PLI£426. Korzystny skład mleka (tłuszcz +0.22%, białko +0.09% – wycena angielska oraz tłuszcz +0.3% i białko +0.07% – wycena polska), spokojny temperament, długowieczność, obniżenie liczby komórek somatycznych w mleku, witalne cielęta, wspaniały pokrój, dobra lokomocja, poprawnie zbudowane wymię, beta kazeina A2A2,– wszystkie
te cechy znajdujemy w wycenie TWISTA – zarówno angielskiej, jak i polskiej. Na indeksie PF TWIST wycenił się bardzo wysoko – jako 11 letni buhaj uzyskał wynik 141 (04.2016), notując poprawę z wyniku 139 (12.2015). Jest to idealny materiał na wspaniałe komercyjne krowy i jałówki. Buhaj dostępny jest wersji tradycyjnej i seksowanej.
Nowa gwiazda
Jednocześnie chcielibyśmy zaprezentować nowa gwiazdę Cogent – buhaja DG BRODY RDC. Jest to jeden z najwyżej wycenionych buhajów Red Faktor na świecie (GTPI 2634) – syn buhaja Ladys-Manor Olympian i krowy Calbrett Supersire Barb VG86. W jego rodowodzie pojawiają się zatem współczesne gwiazdy ringu wystawowego w Madison. Brody przekazuje potomstwu wybitny pokrój oraz bardzo mocne cechy funkcjonalne (zwłaszcza płodność córek i zawartość komórek somatycznych). BRODY dostępny jest w sprzedaży od 1 czerwca 2016 r. Justyna Krzyżewska
Top Gen
Jeśli mają Państwo dodatkowe pytania na temat buhajów, promocji lub dostępności nasienia zapraszamy do kontaktu z doradcami hodowlanymi Top Gen: Paweł Sztukowski tel. 666-831-995, Łukasz Brzósko tel. 668-105-229.
89
BUDUJEMY I MIESZKAMY Zrób
to sam
Palisada ogrodowa Za pomocą odpowiednich narzędzi i kilku kroków stworzymy drewnianą palisadę, która na pewno będzie przyciągać wzrok! Szczególnie gdy wiosna w pełnej krasie zagości w naszych ogrodach. Lista materiałów: miękkie drewno do wykonania kwadratowych, drewnianych słupków o wymiarach 7x7 cm; przezroczysta emalia do drewna stosowana na zewnątrz; wyrzynarka akumulatorowa PST 18 LI Bosch, system natryskowy PFS 3000-2 Bosch i podkaszarka akumulatorowa ART 23-10.8 LI Bosch. Czas wykonania: maksymalnie półtorej godziny. Na początek należy wyciąć drewniane słupki, nadając im właściwą grubość, szerokość oraz odpowiadającą nam wysokość. Podczas cięcia trzeba mocno przycisnąć drewno, tak aby pozostało nieruchome i nie spadło na podłoże. Zadanie realizujemy za pomocą bezprzewodowej wyrzynarki PST 18 Li marki Bosch. Warto pomyśleć o cięciu drewnianych słupków na różnych długościach. Dzięki temu rabatki zyskają niepowtarzalny wygląd. Następny krok to dokładne spryskanie słupków wodoodporną emalią do drewna, która pozwoli zachować świetny wygląd
90
ogrodowego obrzeża na wiele lat. Doskonale nada się do tego system natryskowy PFS 3000-2 marki Bosch. Dzięki niemu nakładanie emalii nie przysporzy żadnych problemów. Szczegóły dotyczące procesu natryskiwania zależą od instrukcji przygotowanej przez producenta danej emalii. Warto pamiętać, by pomalowanym słupkom dać wystarczającą ilość czasu na wyschnięcie. Po kilkunastu godzinach palisada z pewnością jest już sucha (chyba, że producent emalii zaznaczył inaczej). Teraz można przejść do pracy ze szpadlem. Na początek należy wykopać mały rów wokół brzegu ogrodu, który będzie pasował do szerokości drewnianych słupków. Głębokość dołu powinna równać się długości łopaty, aby słupki stały stabilnie, a nie przewracały się z każdym mocniejszym podmuchem wiatru. Można wziąć pod uwagę obłożenie dołu cienką warstwą żwiru. Zapewni to większą stabilność obrzeżom i sprawi, że słupki nie osiądą w ziemi. Jeżeli mają one różną wysokość, całość nabierze dynamicznego i oryginalnego wyglądu. Pozostałe otwory należy wypełnić ziemią za pomocą łopaty, tak by obrzeża wyglądały schludnie.
Fot. Bosch
Wykończenie ogrodowej rabatki może być ładne i jednocześnie praktyczne. Klimat ogrodu tworzą przecież nie tylko rośliny, ale i wszystkie elementy uzupełniające zieleń. Doskonałym pomysłem mogą okazać się drewniane słupki, które utworzą oryginalną rabatę i zapewnią podstawę do prawidłowego wzrostu kwiatów i krzewów.
||
Palisada nada wyjątkowego charakteru każdemu ogrodowi. Z narzędziami Bosch bez wielkiego wysiłku uzyskasz naprawdę spektakularny efekt. Powodzenia!
Ostatni etap to przycięcie trawy wzdłuż krawędzi brzegu, aby całość prezentowała się estetycznie. oprac.
BK
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
91
BUDUJEMY I MIESZKAMY Od ćwierć
wieku profesjonalnie wdrażamy najnowsze zdobycze nauki w dziedzinie automatyki i multimediów
Delta – wzorowe inwestycje
Dzięki takiej ofercie Delta jest jedną z nielicznych w Polsce firm, które oferują całościowe prowadzenie inwestycji: od stanu surowego, do etapu „pod klucz”. W tym roku mija 25 lat od kiedy obecna jest na rynku. I jak każdy jubileusz, tak ćwierćwiecze szczególnie, jest czasem na refleksję i przypomnienie historii. A zaczęło się dość prosto, od sprzedaży aparatów fotograficznych. Byliśmy jednak specjalistyczną firmą. Już 20 lat temu oferowaliśmy profesjonalne urządzenia optyczne, m.in. unikalne printery Polaroida do cyfrowego naświetlania slajdów z komputerów, video-printery do wykonywania fotografii bezpośrednio z materiału VHS, systemy do rejestracji i prezentacji dźwięku i obrazu. Później nadeszły czasy cyfrowych multimediów, a więc aparatów fotograficznych i projektorów cyfrowych, monitorów LCD i LED, standardów DVD i Blu-ray, zaawansowanych stacji graficznych, kina domowego itd. Oczywiście byliśmy pionierami ich wprowadzania w Białymstoku. W 1997 r. stworzyliśmy u siebie pierwszą w mieście salę konferencyjną (na 80 osób) z prawdziwego zdarzenia. Biorąc pod uwagę zastosowane urządzenia techniczne, była to jedna z nowocześniejszych tego typu sal w kraju. Unikalnym wówczas rozwiązaniem była możliwość jej podziału mobilną ścianką akustyczną oraz wykorzystanie bezprzewodowego systemu sterowania, prekursora tzw. systemu „inteligentnego budynku”. Byliśmy pierwszą firmą, która wprowadziła na rynek ochronę akustyczną, do dziś jesteśmy największym regionalnym partnerem światowego lidera w produkcji materiałów dźwiękochłonnych – firmy Ecophon. Kolejny etap to pomysł, by oferować kompleksowe usługi, więc zajęliśmy się również pracami wykończeniowymi i uruchomiliśmy specjalistyczną pracownię projektową. Kolejny krok to produkcja własnych urządzeń. Obecnie oferujemy ich kilkanaście, m. in.: cyfrowy system inspicjenta przeznaczony dla teatrów, zintegrowane jednostki systemu sterowania budynkowego oraz promienniki 92
Fot. Delta
Projektujemy kameralne gabinety, imponujące sale konferencyjne i rezydencje. Aranżujemy ich wnętrza, wykańczamy i wyposażamy. Wykorzystujemy najnowsze technologie. Szkolimy personel i prowadzimy serwis. Kompleksowość. – To największy atut naszej spółki. Oto Delta – Techniki Akustyczne i Multimedia z Białegostoku.
ul. Węglowa 6A 15-121 Białystok tel./fax: 85 744 56 40 www.delta-av.com.pl www.3ddeltavision.pl
||
Zapewniamy fachowe wykonanie prac remontowo-budowlanych aż po wystrój i wyposażenie wnętrz, adaptacje akustyczne pomieszczeń, wykonanie multimediów, a także instalacji sanitarnych, elektrycznych, teletechnicznych, bezpieczeństwa budynkowego. Kadra inżynierska Delty zaprasza do współpracy.
podczerwieni, trenażery rowerowe oraz symulatory lotu, np. F-16 i bolidu formuły F1, czy wreszcie kioski stereoskopowe. Te ostatnie zostały opatentowane i są jedynym tego typu rozwiązaniem w Europie. Najnowszy etap w rozwoju firmy to technologie 3D oraz planetaria. Od 2010 r. uzupełniliśmy ofertę o dział technologii stereoskopowych i planetariów, pod nową marką 3D Delta Vision. Tu tylko wyobraźnia może nas ograniczać. Zajmujemy się zamówieniami małymi i dużymi. Budujemy kameralne, kilkunastoosobowe sale, wyposażamy gabinety do wideokonferencji i spotkań, aż po wielkie sale widowiskowe i teatralne. Wykonujemy instalacje inteligentne w budynkach mieszkalnych, uzupełniamy je o multimedia i odnawialne źródła energii. Zapewniamy konkurencyjne ceny, a 25-letnia obecność na rynku potwierdza, że jesteśmy sprawdzonym i wiarygodnym partnerem. dr inż. J anusz
Krentowski,
dyrektor zarządzający
Delta – Techniki Akustyczne i Multimedia
NASZE REALIZACJE: instalacja obrazu i dźwięku w Hard Rock Cafe w Złotych Tarasach w Warszawie, multimedia dla Centrum Konferencyjno-Prasowego PAP w Warszawie, automatyka sterowania 4,5 tys. rolet w wieżowcu Rondo1 (ONZ) w Warszawie, kompleksowe wyposażenie centrum konferencyjnego redakcji „Polityki” w Warszawie, pierwsza w Polsce stacjonarna instalacja 3D w Międzynarodowym Centrum Leczenia Niedosłuchu w Kajetanach pod Warszawą, planetarium w XIII-wiecznym budynku Szkoły Łacińskiej w Malborku, wyposażenie centrum konferencyjnego oraz technologie multimedialne Centrum Edukacyjno-Przyrodniczego Białowieskiego Parku Narodowego; kompleksowy remont i ekspozycja muzealna 3D w „Muzeum pod Łokietkiem” w Ojcowskim Parku Narodowym, wyposażenie multimedialne Muzeum Tatrzańskiego Parku Narodowego w Zakopanem. PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
93
BUDUJEMY I MIESZKAMY
||
Morgan & Möller to przykład na to, jak polski design dynamicznie się rozwija i tworzy oryginalne i niebanalne projekty, które być może niedługo będą wyznaczać światowe trendy.
Design
jutra
–
beton architektoniczny
Morgan & Möller
Oryginalne wnętrza
Kilka ostatnich lat to okres dynamicznego rozwoju polskiego designu, który nawet na krok nie ustępuje światowym trendom. Regularnie pojawiają się interesujące projekty, które zachwycają formą i nowoczesnym stylem. Przykładem jest polska marka Morgan & Möller, która zasłynęła z płyt oraz designerskich mebli i akcesoriów z betonu architektonicznego. Beton architektoniczny to zdecydowanie najmodniejszy materiał w dekoracji wnętrz. Jego minimalistyczna i surowa forma
||
Blaty z betonu architektonicznego to doskonałe i trwałe rozwiązanie. Są wytrzymałe, a dzięki
odpowiedniej impregnacji, odporne na zachlapania i uszkodzenia mechaniczne.
94
spodobała się wszystkim, którzy stawiają na indywidualne i niecodzienne rozwiązania aranżacyjne. W tę niebanalną wizję wpisują się produkty Morgan & Möller, które charakteryzuje indywidualizm i wyjątkowość, a zarazem niezwykła funkcjonalność. Oszczędność formy widoczna w projektach marki stwarza duże możliwości dekoratorskie. Idealnie wkomponują się w małe i duże przestrzenie, nadając im ponadczasowego, industrialnego oraz – przede wszystkim – oryginalnego charakteru. Wszystkie produkty wykonane są z betonu wzmocnionego włóknem szklanym, który stwarza wiele możliwości projektowych pod względem kształtów i rozmiarów, ale również barw i faktur. Morgan & Möller ma w ofercie płyty betonowe o standardowych rozmiarach 60x60, 90x60 oraz 120x60 cm. Płyty mogą być gładkie, z wżerami lub z efektem piaskowania w różnych wariantach kolorystycznych. Na specjalne życzenie marka wykonuje blaty z betonu architektonicznego. Meble z betonu architektonicznego jeszcze do niedawna mogły wydawać się abstrakcją, ale nie dla projektantów Morgan & Möller.
||
Pomysłowe małe formy dekoracyjne są dowodem na to, jak plastycznym materiałem jest beton architektoniczny
W ofercie znaleźć można fotele, sofy, komody, stoły czy regały. Meble wykonane w stylu minimalistycznym idealnie wkomponują się w przestrzeń salonu czy biura. Dzięki nietuzinkowej formie i szerokiemu wyborowi kolorowych tapicerek meble te mogą stać się atrakcyjnym i wyróżniającym się elementem we wnętrzu. Morgan & Möller lubi również nieco mniejsze formy w postaci dekorów strukturalnych i elementów dekoracyjnych z betonu architektonicznego. Dostępne są litery oraz cyferki, które spodobają się wielbicielom oryginalnych dekoracji. Projektanci stworzyli również pomysłowe świeczniki dostępne w różnorodnych kształtach i rozmiarach – np. przypominające... miękką poduszkę. Produkty tworzone są z najwyższej klasy surowców, w oparciu o starannie wyselekcjonowane naturalne komponenty. Morgan & Möller to polska marka, która nie boi się niekonwencjonalnych rozwiązań, lubi zaskakiwać formą i kształtem, a ich prace nie odbiegają od międzynarodowych trendów. Magdalena Dymek
Fot. Morgan & Möller
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
95
REKLAMA
96
PODLASKIE AGRO
ROLNICTWO NA KOŁACH Toyota Hilux –
legenda trwa
Wytrzymałość zdefiniowana na nowo Nowa, ósma generacja Toyoty Hilux jest mocniejsza, silniejsza i lepiej przygotowana do jazdy po bezdrożach niż kiedykolwiek. Auto jednocześnie oferuje styl, wygodę, bezpieczeństwo i zaawansowane technologie, charakterystyczne dla segmentu SUV. Pick-upy coraz częściej są wykorzystywane nie tylko do pracy, ale także do rekreacji, dlatego Hilux otrzymał nowoczesny design, bardziej komfortowe, bogate wyposażenie,
||
Fot. Toyota
Toyota Hilux jest jednym z dominujących graczy na globalnym rynku pick-upów od niemal 50 lat. Łączna sprzedaż na świecie przekracza 18 milionów sztuk. Jednocześnie jest to najlepiej sprzedający się pick-up w Europie.
Toyota Hilux nie zawiedzie nas w żadnym terenie.
nowoczesne technologie i wysoki standard bezpieczeństwa. Nowy silnik D-4D 2.4 z serii GD o mocy 150 KM wyróżnia się innowacyjnymi rozwiązaniami, które zwiększają jego wydajność i zmniejszają emisję szkodliwych substancji. Jednostka jest wyposażona w chłodzony wodą układ recyrkulacji spalin z funkcją omijania chłodnicy spalin, który pozwala ograniczyć emisję zanieczyszczeń oraz zmniejszyć wymiary całej instalacji o około 30%. Dobre wrażenia z jazdy daje m.in. nowa turbosprężarka, która zapewnia natychmiastową reakcję na naciśnięcie pedału gazu i generuje maksymalny moment obrotowy w szerszym zakresie obrotów. Manualna i automatyczna skrzynia biegów zostały zoptymalizowane, aby poprawić osiągi i zmniejszyć zużycie paliwa. Auto wyposażono w dołączany napęd na wszystkie koła wraz z przekładnią rozdzielczą, umożliwiającą wybór przełożeń szosowych lub terenowych. Tylny mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu (limited-slip differential, LSD) jest przystosowany do przenoszenia większego momentu obrotowego. Mocne i trwałe tylne zawieszenie z resorami piórowymi i podwójnymi amortyzatorami zostało gruntownie zmodyfikowane. Pozwoliło to połączyć duży, dostosowany do jazdy terenowej rozstaw osi z wygodą jazdy i stabilnością manewrowania cechującą SUV-y. MaSz
PODLASKIE AGRO
97
DLA ZDROWIA I URODY Dlaczego
tak ważne jest właściwe przygotowanie do kolonoskopii
Gdzie wzrok nie sięga
Dobre przygotowanie pacjenta – to coś czego życzyłby sobie każdy lekarz wykonujący kolonoskopię. Czyste jelito grube skraca czas potrzebny do przeprowadzenia badania, a także pozwala uzyskać optymalny obraz, zidentyfikować zmiany patologiczne oraz bezpiecznie je usunąć. Kolonoskopia to badanie dolnego odcinka przewodu pokarmowego, czyli jelita grubego za pomocą endoskopu. Ma ono na celu ocenę morfologiczną powierzchni błony śluzowej jelita. – Wskazaniem do wykonania kolonoskopii są m.in.: niewyjaśnione krwawienia z jelita grubego, diagnostyka niedokrwistości, usuwanie polipów jelita grubego oraz nadzór po ich usunięciu, badania przesiewowe dla wczesnego wykrywania nowotworów jelita grubego, diagnostyka biegunki i innych zaburzeń czynności przewodu pokarmowego, ocena skuteczności leczenia oraz nadzór onkologiczny u chorych z chorobami zapalnymi jelita grubego (choroba Crohna, wrzodziejące zapalenie jelita grubego) – mówi dr n. med. Maciej Kralisz, specjalista gastroenterologii ze Specjalistycznego Centrum Gastrologii „Gastromed” w Białymstoku. Kolonoskopia jest najważniejszym badaniem w profilaktyce raka jelita grubego, który przez wiele lat
może rozwijać się zupełnie bezobjawowo. Tylko wcześnie wykryty daje duże szanse na wyleczenie. Szacuje się, że w Polsce żyje ok. 10 tys. osób z rakiem jelita grubego. Rozwija się on ze zmian określanych jako polipy. Profilaktyczna kolonoskopia pozwala odpowiednio wcześnie wykryć i usunąć łagodne zmiany, a przez to zapobiec rakowi jelita grubego. – Kolonoskopia jest dobrze tolerowana przez pacjenta. W trakcie badania giętki aparat wprowadzany jest przez odbyt, wolno przesuwany do przodu, a następnie wzdłuż całego jelita grubego lub nawet do jelita cienkiego. Wycofując go ocenia się dokładnie wygląd i odchylenia od stanu prawidłowego. Na końcu aparatu umieszczona jest bowiem rejestrująca obraz mikrokamera o bardzo szerokim polu widzenia – 140 st. W razie potrzeby poprzez kanał biopsyjny w kolonoskopie wprowadza się odpowiednie narzędzia i bezboleśnie pobiera materiał do dalszych badań. Czas trwania badania jest zależny od warunków anatomicznych, reakcji pacjenta oraz stwierdzanych zmian. Przeciętnie trwa od 15 do 30 min. – wyjaśnia doktor Kralisz. Najważniejszym czynnikiem decydującym o powodzeniu opisanego wyżej badania jest właściw e p r z ygotowa-
nie się do niego pacjenta. Przygotowanie to umożliwia jednocześnie szybsze i dokładniejsze wykonanie kolonoskopii. – Poprzez jelito grube organizm usuwa zbędne resztki pokarmów w postaci kału. Oczyszczenie jelita do badania jest niezbędnym elementem poprawnej kolonoskopii. Pozwala na uzyskanie optymalnego obrazu błony śluzowej jelita, zidentyfikowanie zmian chorobowych i bezpieczne ich usunięcie. Z doświadczenia wiem, że proces przygotowania się pacjenta do badania stanowi jedną z głównych przeszkód właściwego przeprowadzenia kolonoskopii – mówi specjalista z Gastromedu. Zatem jak przygotować się do kolonoskopii? Przede wszystkim trzeba należycie wypełnić wszystkie zalecenia lekarza, który to badanie będzie wykonywał.
Odpowiednie przygotowanie jelita grubego do kolonoskopii skraca czas potrzebny do przeprowadzenia badania, zmniejsza dawki stosowanych środków przeciwbólowych oraz pozwala uzyskać optymalny obraz diagnozowanego narządu. – Przygotowania rozpoczyna się na ok. tydzień wcześniej. Wówczas nie powinno się jeść owoców i warzyw pestkowych, zwłaszcza tych z drobnymi pestkami oraz pieczywa z ziarnami. Chorzy na choroby przewlekłe, mogące wpływać na przygotowanie do badania, muszą wcześniej skontaktować się ze swoim lekarzem prowadzącym, aby indywidualnie ustalić szczegółowy plan postępowania. W dniu poprzedzającym kolonoskopię można zjeść jedynie lekkie śniadanie i obiad w formie płynnej, a około godz. 16.00-17.00 powinno rozpocząć się zasadnicze przygotowanie
||
– Nieoptymalne przygotowanie jelita grubego
do badania wiąże się z gorszym wykrywaniem zmian chorobowych oraz z koniecznością powtórnego
Fot. Paweł Malitka
badania – mówi dr n. med. Maciej Kralisz, specjalista
98
gastroenterologii ze Specjalistycznego Centrum Gastrologii „Gastromed” w Białymstoku.
PODLASKIE AGRO
REKLAMA do badania, czyli przyjmowanie specjalnego, zleconego przez lekarza preparatu oczyszczającego jelito (Fortrans, Eziclen). Od momentu rozpoczęcia jego przyjmowania nie można już nic jeść. Powinno się jedynie pić niegazowaną wodę lub herbatę. Reakcją organizmu na przyjmowanie zaleconego roztworu będą liczne wypróżnienia, bowiem preparat musi „opróżnić” całe jelito, łącznie z trudną do oczyszczenia prawą częścią okrężnicy – wyjaśnia doktor Maciej Kralisz. Wszystkie te działania są bardzo istotne, ponieważ mają na celu oczyszczenie wnętrza całego jelita grubego z treści kałowej. Jest to niezbędny warunek do przeprowadzenia wartościowego diagnostycznie badania endoskopowego. – Pacjent musi być świadomy, że jest to kwestia bardzo ważna. Musi zrozumieć jak istotne jest przyjmowanie wszystkich zalecanych płynów i przestrzeganie wskazań dotyczących dawkowania. Jest to kluczowe dla udanego oczyszczenia jelita – dodaje specjalista gastroenterologii. Bardzo istotną kwestią, dotyczącą przygotowania do kolonoskopii, są leki przyjmowane przez pacjentów na stałe. Bez względu na porę badania należy zażyć regularnie przyjmowane leki (szczególnie nasercowe i przeciwnadciśnieniowe) popijając je wodą. W przypadku cukrzycy trzeba wcześniej ustalić z nami lub diabetologiem odpowiednią porę badania i dawki leków, w tym insuliny. Należy też zwrócić szczególną uwagę na przyjmowane leki przeciwpłytkowe i przeciwzakrzepowe. Niektóre z nich trzeba odstawić na ok. tydzień przed badaniem, a inne przejściowo zastąpić. Sposób przygotowania pacjentów zależy od rodzaju planowanej procedury endoskopowej, przyjmowanego leku oraz choroby podstawowej, będącej przyczyną jego stosowania. Nieprzestrzeganie zaleceń lekarza jest niestety głównym czynnikiem warunkującym nieodpowiednie oczyszczenie jelita. Jego nieoptymalne przygotowanie do badania wiąże się z gorszym wykrywaniem zmian chorobowych oraz z koniecznością powtórnego badania. Jest to niestety zjawisko powszechne, mające zły wpływ na jakość badania. – Ponad 20% pacjentów, mimo że nie chce się do tego przyznać, często zgłasza się na badanie nieodpowiednio przygotowana. Efektem jest niepełnowartościowe badanie i możliwe błędy w rozpoznaniu. Z doświadczenia wiem, że dobra współpraca pacjenta z lekarzem w dużej mierze wpływa na jego świadome i dobre przygotowanie do badania – dodaje doktor Kralisz.
POLECAMY NA LATO
Psikaj na słońce
Ochrona przeciwsłoneczna w postaci olejku to alternatywne rozwiązanie do tradycyjnych form kremów. Olejek zawiera fotostabilne filtry UVA i UVB, posiadające zdolność pochłaniania promieni słonecznych. Zapewnia najwyższy stopień ochrony przed silnym nasłonecznieniem i szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Fot. Pharmaceris
Masaż z Chin
Oto unikalny zestaw do domowego masażu antycellulitowego. Masaż przy użyciu silikonowej bańki chińskiej wpływa na zmniejszenie widoczności cellulitu, modeluje sylwetkę oraz przyspiesza drenaż limfatyczny. Bańka wykorzystuje metodę próżniowego zasysania skóry i znajdujących się pod nią tkanek podskórnych, co powoduje pobudzenie krążenia krwi i limfy.
Fot. Lirene
Kobiety lubią brąz
Marzysz o naturalnej, świetlistej opaleniźnie? Wypróbuj balsam zapewniający efekt skóry muśnietej słońcem, którego intensywność uzależniona jest od ilości użyć. Nadaje skórze całego ciała równomierny, złocisty koloryt, bez smug i przebarwień oraz bez specyficznego zapachu samoopalacza. Fot. Lirene
Idealna co dzień
Kosmetyki Soraya Ideal Beauty to wyjątkowe produkty oparte o najnowsze światowe trendy. To szeroki wachlarz kosmetyków dostosowanych do typów cery lub karnacji, odpowiadających na potrzeby współczesnych kobiet. Od pierwszego użycia Soraya zadba o atrakcyjny wygląd twojej skóry. Starannie dobrane składniki zapewnią odpowiednią pielęgnację, aby móc cieszyć się piękną cerą każdego dnia. Fot. Soraya
Bielenda do kąpieli
Polecamy nowe produkty do pielęgnacji ciała – witaminowe olejki i cukrowe peelingi. Pięknie pachną oraz zapewniają skórze głębokie nawilżenie i ujędrnienie podczas mycia. Olejek łączy w sobie podwóje działanie: myje i odświeża ciało, zapewniając jednocześnie intensywne nawilżenie skóry. Peeling zawiera mikrogranulki naturalnego cukru, dzięki którym skutecznie złuszcza martwy, zgrubiały naskórek i eliminuje szorstkość. Nawilża, oczyszcza i wygładza ciało. Fot. Bielenda
Marzena Bęcłowicz
PODLASKIE AGRO
99
ROZRYWKA Sprzęt Rządzi laboratow ryjny kurniku
Państwo w Oceanii
Mały kulisty przedmiot
Kanon moralny
Bywa z pętelką
Łotewska metropolia
Odcień czerwieni
Wąsata ryba
Ukryta drwina
Rodzaj uproszczonej uzdy
18
2
9
5
Ropucha olbrzymia Amerykańskie wojeGrzanka Resztka wództwo
Nawóz naturalny Część Chuligańskie koła zachoroweru wania
Pląs Żółty na kanapce
15
Ada, śpiewaczka
12
Bieg konia Odżywia się mlekiem matki Ważna persona
Kolce przy butach taternika
11
17
Zakrętas Izba klasztorna
Puszysta u lisa
Englert lub Kobuszewski
Głęboka na zupę Platynowiec
Lubi mędrkować Siarkowy lub octowy Wąż u Kiplinga
Kiełkuje w glebie Porażenie
14
Rozdaje autografy
Groźny w rzece
2
Gimnastyka z medytacją
Duchowny w wojsku
Zestaw znaczków
16
Australijski struś
6
Zawiadomienie z poczty
Powietrze wtłaczane do pieca Lipcowy wczasowicz
Milczą, gdy dusza śpiewa
Kwota do zwrotu
4
Metoda ozdabiania tkanin
3
Zasiadał w ratuszu
Tajemnicza litera
9
Płonie na mogile
Upiór, mara
Kraje wschodnie
10
8
Podniebny rejs
Samica leśnego ssaka
1
Zawsze modnie ubrany
7
13
Jednostka mocy
Przełożony klasztoru
Dotacja na projekt badawczy
Film Romana Polańskiego Anglosaska miara długości
Ogólnie przyjęta zasada
Stopień mistrzowski w dżudo
Piłka za boiskiem
Lina holownicza
Zbudował arkę
5
Oprawca, siepacz
Gotowy wyrób
Pojazd na płozach Okres wstrzemięźliwości
Dotkliwe cierpienie, katusze
4
Bicz
19
Między sopranem a tenorem
Imię Cembrzyńskiej, popularnej aktorki
3
Przywódca palestyński
Żerdź
Manto, cięgi
7
Członek jednej z subkultur
8
Spośród osób, które prześlą prawidłowe hasło wylosujemy trzy i nagrodzimy olejami marki Olejowe Smaki. Zgłoszenia prosimy wysyłać na adres redakcji lub mailem biuro@podlaskieagro.pl. Na rozwiązania czekamy do końca lipca 2016 r. Zapraszamy do zabawy! Uwaga! W losowaniu nagród wezmą udział zgłoszenia zawierające poprawne hasło (z polskimi znakami), imię, nazwisko i adres uczestnika. Niewielki lasek
Roztwór do marynowania
Zapraszanie, gromadzenie
Wzór do naśladowania
Choroba zakaźna
Sterta Znak odejmowania
Atrakcja Sopotu
Atrybut sanitariusza
Stolica Portugalii
Porcja energii
Do Rów cedzenia obronny, ziół szaniec
Wklęsła forma terenu Obramowanie, obwódka
Kation lub anion
Imię Kobieli, aktora
1
6
Hotel przy drodze
Diabeł, czart
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
NIECH CIĘ ZACHW YCĄ OLEJOWE SMAK I
OLEJ Z OSTROPESTU Jeden z największ ych fenomenów natur y pod względem zdrowotnym. Olej w ykazuje silne właściwości ocz yszczające organizm i wspomaga wątrobę. Jest tak że naturalnym źródłem sylimar yny.
PODLASKIE AGRO
OLEJ Z WIESIOŁKA Wiesiołek to źródło niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, zwłaszcza z grupy Omega 6, biologicznie aktywnej witaminy E oraz fitosteroli. Obniża poziom złego cholesterolu, działa regulująco na zaburzenia hormonalne.
OLEJ LNIANY Jeden z najzdrowszych olei na świecie ze względu na wysoką obecność kwasów Omega 3. Siemię lniane ma najbardziej korzystne dla naszego zdrowia proporcje niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych.
101
Hasło krzyżówki z ostatniego wydania gazety brzmiało: Cupuaçu pobudzi twoje zmysły.
Grecki bóg miłości
ROZRYWKA Na łożu śmierci leży zagorzały kibic Jagiellonii. Zwołał całą rodzinę, aby obwieścić ważną wiadomość: – Od dziś jestem kibicem Legii Warszawa! – Co? Całe życie byłeś przecież kibicem Jagiellonii. – Tak, ale wolę żeby umarł kibic Legii.
***
Leżący w szpitalu pacjent z ciężkimi poparzeniami całego ciała pyta lekarza: – Panie doktorze, przepisał mi pan viagrę. Na co niby ma mi pomóc? – Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...
***
Babcia wysyła dziadka na zakupy. – Kup trzy rzeczy: chleb, masło i mleko. Zapamiętasz? – No co ty?! Zapamiętam! – Oj ty sklerotyku. Pamiętaj: trzy rzeczy! – Nie rób ze mnie s t are go dziada , zapamiętam! Wraca dziadek po dwóch godzinach z puszką farby i rozpuszczalnikiem. – A nie mówiłam ci sklerotyku: trzy rzeczy! Gdzie masz pędzelek?
***
Do bacy przybiega sąsiad i krzyczy: – Baco twoją żonę w lesie gwałcą! – Ale mi tam las, trzy drzewa.
102
***
Leży pijak w kałuży, w której odbija się księżyc. Podchodzi do niego policjant i pyta: – Co pan tutaj robi? – A leżę sobie na księżycu. – To proszę jeszcze chwilę poczekać, zaraz po pana przyjedzie łazik.
***
Poradnia małżeńska. Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para. – Na czym polega państwa problem? – Żona nie daje mi... – zaczyna mąż. – Ja ci nie daję? Ja, ja? Tylko ci ten seks w głowie! – mówi żona. – ...nie daje mi dojść... – kontynuuje mąż. – Ja ci dojść nie daję?! Jak ty niby masz dojść, impotencie jeden! – krzyczy żona. -...do słowa – dodaje mąż.
– To ma być niespodzianka? – pyta zdziwiony ekspedient. – Tak, bo syn spodziewa się motocykla.
***
Rozmawiają dwaj kumple. – Słyszałem, że żona rozbiła ci twoją nową Toyotę. Stało jej się coś? – Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...
Wygrali :)
***
– Panie doktorze, czy operacja się udała? – Tak. Jest pan, o przepraszam, jest pani teraz 100% kobietą. – Doktorze! Ja miałem mieć usunięty wyrostek robaczkowy! – No masz. Babie nigdy nie dogodzisz...
Magdalena Łuba wygrała kupon na bezpłatne badania w laboratorium Diagnostyka.
***
– Kowalski, lubicie gorącą wódkę i spocone kobiety? – Nie, szefie. – To dobrze. Dostaniecie urlop w lutym.
***
– Chciałbym kupić synowi długopis na urodziny – mówi klient do sprzedawcy.
Zdzisława Perkowska otrzymała kosmetyki marki Soraya.
PODLASKIE AGRO