Podlaskie Agro Nr 5(76)/2017

Page 1

NR 5(76)/2017

ISSN

1896 - 8260

CZERWIEC 2017

Olimpiada w Rudce

Jak

dbać o cielęta

Kozy wracają do łask prosowianka Omacnica

Zalety metody Mgenomowej leczny Dzień Odwiedzamy Idźki Młynowskie

Dziecka

Odwiedzamy Kostry Litwę



DRODZY CZYTELNICY!

W NUMERZE: QQ AKTUALNOŚCI

QQWytwórnia pasz bez GMO w Ostrołęce

QQMleczny Dzień Dziecka w Jeżewie Starym

s.4

s.8

QQPark Morza we wsi Dorożki

s.14

QQZielona Gala w Szepietowie

s.18

QQDyplomaci z wizytą studyjną na Podlasiu QQRusza Modernizacja gospodarstw rolnych

QQ CIEKAWOSTKI

QQJakie się rzeczy działy na świętą noc kupały

QQ MASZYNY

QQTesty polowe pod Suchowolą QQDni otwarte w Belimie

QQCiągniki i maszyny rolnicze z Lublina

QQ HODOWLA

QQObora stanowiskowa we wsi Kostry Litwa

QQOdwiedzamy Faszcze w gm. Kulesze Kościelne QQWytwarzanie własnej ściółki

QQ UPRAWA

QQZwalczanie omacnicy prosowianki QQFolia do sianokiszonki

QQ WETERYNARIA

QQJak postępować z cielętami

QQ BUDOWNICTWO INWENTARSKIE QQObory z drewna klejonego QQPrefbet świętuje 25-lecie

QQ FINANSE

QQKiedy opłaca się przejść na VAT

QQ PORADY

QQZasady prawne budowania ogrodzeń

s.16

s.20 s.22 s.24

s.28

s.30

s.32

s.38

s.40

s.44 s.48

s.50

Redaktor Naczelny

s.56 s.58 s.62 s.66

QQ ZDROWIE I URODA

s.70

QQ ROZRYWKA

s.73

Na okładce: Rolnicy ze wsi Dorożki: Justyna i Robert Więcko wraz z córką Aleksandrą.

PODLASKIE AGRO

Szymon Martysz,

s.52

QQ BUDUJEMY I MIESZKAMY

Fot. Szymon Martysz

Czerwiec to jeden z najbardziej pracowitych, ale jednocześnie jeden z najciekawszych miesięcy w roku pod względem imprez targowych i wystawienniczych. W naszym regionie odbywają się dwa wielkie wydarzenia. Wszyscy, ale to dosłownie wszyscy rolnicy, zerkają w kalendarz i odliczają do nich dni. Wiecie o co chodzi? Oczywiście, macie rację, któż by nie wiedział – w czerwcu mamy X Światowy Dzień Mleka w Wysokiem Mazowieckiem oraz XXIV Regionalną Wystawę Zwierząt Hodowlanych w Szepietowie. Pierwsza impreza odbędzie się już 18 czerwca, a druga będzie trwała od 24 do 25 czerwca. Nad obiema sprawujemy patronat medialny i na obie gorąco zapraszamy – przybądźcie całymi rodzinami i zabierzcie jeszcze ze sobą znajomych! Naprawdę warto tam być! A teraz, dwa zdania, na temat aktualnego numeru. Odwiedziliśmy rodzinę państwa Saniewskich w miejscowości Kostry Litwa, gdzie testowaliśmy działanie nowoczesnego systemu nadzoru nad stadem o nazwie milk24. Uczestniczyliśmy w otwarciu wytwórni pasz w Ostrołęce oraz w I Mlecznym Dniu Dziecka w Jeżewie Starym. Zajrzeliśmy także na pokazy maszyn do Łap oraz na testy polowe pod Suchowolę. No i najciekawsze – odwiedziliśmy rolnika, który otworzył Park Morza na Podlasiu. Czerwiec to naprawdę pracowity miesiąc. Ufff... Tymc zasem do zobac zenia w Wysokiem Mazowieckiem i Szepietowie!

    

ul. Bema 11, lok. 80, 15-369 Białystok, tel. 85 745-42-72, www.podlaskieagro.pl, e-mail: biuro@podlaskieagro.pl Redaktor naczelny: Szymon Martysz , szmartysz@skryba.media.pl Redakcja: Barbara Klem, Marzena Bęcłowicz, Adam Słowikowski DTP: Jan Kitszel Reklama: Sebastian Rutkowski 503-039-455, kierownik biura reklamy Joanna Kaczanowska-Sawicka 662-234-788, Magdalena Pietraszko 533-379-533, Andrzej Niczyporuk 501-303-181, Joanna Kulesza 792 793 882 Wydawca: Wydawnictwo Skryba  Druk: Bieldruk Białystok  Nakład: 15.000 egz. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.

3


||

AKTUALNOŚCI

Wytwórnia pasz w Ostrołęce to już drugi po Siedlcu (woj. opolskie) zakład firmy Blattin w Polsce.

Oficjalnie

otwarcie wytwórni pasz w Ostrołęce

Żywimy dobrze, bo bez GMO

– Nie jesteśmy najtańszą firmą na rynku, ale ludzie współpracują z nami z prostej przyczyny. Wiedzą, że nasza pasza jest zrobiona z tego, z czego powinna, do tego jest powtarzalna i daje efekty – mówił podczas otwarcia zakładu produkcyjnego w Ostrołęce Andrzej Mirek, współwłaściciel Blattin Polska. Podczas hucznej, dwudniowej imprezy w Ostrołęce bawiło się ponad 500 rolników i agroprzedsiębiorców. W piątkowe majowe popołudnie przy ulicy Składowej 1 w Ostrołęce pojawiły się tłumy dziennikarzy, przedsiębiorców, przedstawicieli władz oraz hodowców. Były osoby z Polski oraz z zagranicy. Wszyscy zebrali się w jednym miejscu, aby móc podziwiać nowoczesną wytwórnię pasz firmy Blattin. Na początku wszystkich przybyłych gości bardzo serdecznie przywitali członkowie zarządu – Zbigniew Pustuła i Andrzej Mirek. Przy tych gorących, przyjacielskich powitaniach pomagał również Piotr Pstrągowski – kierownik zakładu w Ostrołęce. Następnie nastąpiło oficjalne przecięcie wstęgi i poświęcenie zakładu. Podczas oprowadzania po zakładzie obaj współwłaściciele z ogromnym zapałem opowiadali o nowinkach technicznych oraz możliwościach produkcyjnych wytwórni w Ostrołęce. – Zbudowany przez nas obiekt stoi w miejscu wcześniejszej fabryki pasz, którą zakupiliśmy 31 grudnia 2014 r. – rozpoczął Andrzej Mirek. – Już w styczniu przyjechaliśmy tutaj, by spotkać się z pracownikami i od razu wiedzieliśmy, że Ci wspaniali ludzie będą pracować z nami w naszej firmie. Tak jest do dzisiaj. Jednakże urządzenia, które zakupiliśmy kompletnie nie spełniały standardów. W pierwszej chwili C.D. NA STR. 6

4

||

Blattin Polska to jedna z najważniejszych firm na naszym rynku, oferująca produkty żywieniowe dla bydła, trzody, drobiu i koni. Blattin Polska jest spółką z kapitałem mieszanym – polskim (40%) i niemieckim (60%). Została założona w 1999 r. przez Zbigniewa Pustułę (w środku) i Andrzeja Mirka (z prawej), którzy do dzisiaj sprawują w niej władzę.

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

SPRZEDAŻ - SERWIS ul. 1 Armii Wojska Polskiego 8C 15-103 Białystok tel. 85 66 47 112, fax 85 66 23 720

www.karchercenter-efekt.pl PODLASKIE AGRO

KÄRCHER CENTER EFEKT 5


AKTUALNOŚCI

||

Oficjalne otwarcie zakładu nastąpiło 5 maja 2017 r.

C.D. ZE STR. 4

Fot. Jarosław Sender

chcieliśmy tylko zmodernizować obiekt, następnie podjęliśmy decyzję o przebudowie, a skończyło się na budowie nowego zakładu – podsumował z uśmiechem pan Andrzej. A teraz kilka technicznych informacji, które warto poznać. Otóż nowa wytwórnia ma wieżę technologiczną o wysokości 22 m i wydajność na poziomie 15 ton produkcji paszy sypkiej na godzinę. Przeprowadzone testy pokazały, że w jednym z zamontowanych mieszalników w ciągu zaledwie 180 sekund można zmieszać aż dwie tony paszy, uzyskując przy tym idealny produkt. Zastosowanie nowoczesnych linii umożliwia wyprodukowanie pasz o matrycy 4 i 6 mm. Za prawidłowe odważanie komponentów odpowiedzialne są wagi tensometryczne wspierane przez technikę mikroprocesorową. Wprowadzanie bardzo nowoczesnych rozwiązań gwarantuje wytwarzanie bezpiecznych i jednorodnych mieszanek.

||

Pomimo zmiennej pogody w zabawie uczestniczyły całe rodziny.

6

Cały proces obsługi linii wytwórczych może być obsługiwany jedynie przez trzy osoby. Nie jest to jednak związane z redukcją etatów, a z możliwością popełnienia błędu przez człowieka i tym samym obniżeniem jakości paszy. Warto podkreślić też fakt, że wytwórnia w Ostrołęce zbudowana i uruchomiona została przez polskie firmy, a wszystkie funkcjonujące w niej urządzenia wyprodukowane zostały przez nasze krajowe przedsiębiorstwa. – Nasz zakład będzie w głównej mierze zaopatrywał producentów mleka i zgodnie z polityką firmy będzie GMO free. Oznacza to, że nie będziemy tu używać komponentów genetycznie modyfikowanych – zapewnił Andrzej Mirek. – Zboża, które wykorzystujemy do produkcji, pochodzą w większości od naszych rodzimych rolników. Siedziba firmy znajduje się na południu Polski, gdzie jest bardzo dużo upraw i są do dyspozycji spore areały, a zwierząt tam nie jest za dużo. Z tego względu koszty zakupu

||

Regionalne potrawy kurpiowskie przygotowała

zbóż są tam dużo niższe. Nie ma sensu zaopatrywać się w surowce z Ukrainy lub innych krajów, skoro mamy u siebie wysoką kulturę produkcji w dobrej cenie. Po zwiedzeniu fabryki, goście usłyszeli historię firmy, którą w bardzo ciekawy sposób przybliżył Zbigniew Pustuła, współwłaściciel i główny pomysłodawca przedsięwzięcia pod nazwą Blattin Polska. Następnie odbył się pokaz iluzji w wykonaniu magików Markusa oraz Arashi, a na zakończenie dnia wszyscy zasiedli do pysznej kolacji przygotowanej z miejscowych specjałów. Drugi dzień otwarcia wytwórni pasz upłynął pod znakiem gier, zabaw i konkursów dla najmłodszych oraz dla trochę starszych. Na zakończenie tej dwudniowej imprezy wszystkich do tanecznej zabawy porwał zespół Weekend, a słowa „ona tu jest i tańczy dla mnie” śpiewano w Ostrołęce i okolicach jeszcze przez kilka dni. Tekst i Fot. Szymon Martysz

||

Wiele emocji wywołał występ iluzjonisty. Widzom w szczególności do gustu przypadł trik, w którym

Elżbieta Żebrowska, właścicielka gospodarstwa

artysta co chwilę „wyczarowywał” kolejną butelkę

agroturystycznego Ela.

markowego alkoholu.

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI

||

Grupowe śpiewanie karaoke z zespołem Imperial z Łomży i „Babeczkami Podlaskimi”.

Mleczny Dzień Dziecka w Jeżewie Starym (gm. Tykocin)

Jest suuuper!

Blisko 600 dzieci bawiło się na I Mlecznym Dniu Dziecka zorganizowanym przez Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Pomimo, że było nieco wietrznie, humory dzieciom dopisywały, a zapytane przez naszą redakcję, o to jak oceniają tę imprezę, odpowiadały: „Jest suuuper!” W czwartek, 1 czerwca, PFHBiPM, przy wsparciu Polskiej Izby Mleka, zorganizowała najmłodszym i trochę starszym Dzień Dziecka. Pomimo wietrznej pogody, siedzibę Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka w Jeżewie Starym odwiedziło kilkaset osób. – Mleczny Dzień Dziecka organizujemy po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni – rozpoczął Krzysztof Banach, wiceprezydent PFHBiPM i prezes Podlaskiego Związku HBiPM. – Jestem przekonany, że znajdziemy miejsce w naszym kalendarzu podlaskich imprez na to, aby w przyszłych latach również zapewnić podobne atrakcje dzieciom i tym samym uczcić ich święto. Mam nadzieję, że z bawiących się 8

tu pociech wyrosną wspaniali gospodarze. Tak więc w imieniu organizatorów – otwieram I Mleczny Dzień Dziecka! I Mleczny Dzień Dziecka otworzyli wspólnie Katarzyna Piszczatowska, Stanisław Maluchy pod opieką Kautz i Krzysztof Banach. specjalistów miały okazję zwiedzić laboratoria, co oznaczało, że mo- blisko 600 dzieci z okolicznych szkół podgły zajrzeć w każdy kącik, wszystkiego do- stawowych – mówi z dumą Katarzyna Pisztknąć i o wszystko zapytać. I trzeba przyznać, czatowska, dyrektor biura PZHBiPM. – Każdy że potrafiły odpowiednio korzystać z danych znalazł tutaj coś dla siebie. Na pewno atrakim przywilejów, ale o ty na końcu artykułu cją były tradycyjne „dmuchańce” oraz żywe (uśmiech). zwierzęta – cielęta i konie. Do tego jeszcze – Pomimo, że to nasz debiutancki Dzień Dziecka, to frekwencja dopisała. Przyjechało C.D. NA STR. 10

||

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

9


AKTUALNOŚCI

||

Malowanie gipsowych krów naturalnej wielkości było prawdziwą gratką dla dzieci, młodzieży i rodziców.

C.D. ZE STR. 8

liczne konkursy: picia mleka, dojenia krowy, rysowania kredą mlecznego zoo oraz projektowanie budynków inwentarskich. Był też konkurs wiedzowy, którego główną nagrodą był wyjazd na kolonie w okolice Zakopanego. Prawdziwym hitem imprezy było jednak malowanie gipsowych krów naturalnych rozmiarów. Na pytanie „skąd pomysł na taką imprezę?” Katarzyna Piszczatowska odpowiedziała,

||

Kolejka do dojenia „krowy”.

10

że dzieci z miast i miasteczek często więcej wiedzą o walorach i zaletach mleka niż „maluchy” z terenów wiejskich. Ich edukację i możliwości zabaw są ograniczone albo traktowane po macoszemu. – Uznaliśmy, że tutaj jest sporo do zrobienia i postaramy się zadbać o rozwój i rekreację przyszłych hodowców – mówiła dyrektor biura. Nie zapomniano też o atrakcjach dla hodowców, którzy przywieźli swoje pociechy

do Jeżewa. Rodzice, korzystając z dnia otwartego w placówce Federacji, mogli nieodpłatnie zbadać próbki pasz i mleka, a do tego skorzystać z doradztwa żywieniowców. Swoje stoiska przygotowały też znane w regionie firmy: Grupa Agrocentrum, Max-Rol, SHiUZ w Bydgoszczy czy Vit Tra. Ta ostatnia przygotowała także wykład „Jak dbać o krowie dzieci – odchów cieląt”, który poprowadził prof. dr hab. Adam Traczykowski, założyciel i właściciel firmy, a także kierownik Katedry Higieny Zwierząt i Środowiska Wiejskiego na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy. Wróćmy jednak do dzieci, przecież to ich święto. Na „Mlecznym boisku” oraz placu przed i za budynkiem Federacji było bardzo kolorowo. Namioty, dmuchane zamki i zjeżdżalnie oraz byk rodeo i sztuczna krowa przygotowana do dojenia – wszystkie te atrakcje dostarczyła firma Dart-Pol z Pszczyny. Udało nam się porozmawiać z jednym animatorem zabaw, który akurat przygotowywał konkurs dojenia krowy. – Organizujemy dla juniorów, ale także i dla seniorów konkurs dojenia krowy. Obserwując trenujące przed zawodami osoby spostrzegłem, że w obu kategoriach mamy C.D. NA STR. 12

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI

||

Malowanie twarzy w namiocie Polskiej Izby Mleka.

C.D. ZE STR. 10

doświadczonych zawodników (śmiech). Podejrzewam więc, że rywalizacja będzie zacięta. Uczestnicy muszą w ciągu 30 sek. wydoić jak najwięcej mleka. Najlepszy dostanie puchar, a pozostali dyplomy – wyjaśniał Oscar Cieciera, animator zabaw. Współorganizatorem imprezy była również Ochotnicza Straż Pożarna w Jeżewie Starym. Można było przymierzyć strażacki mundur i siąść za kierownicą wozu. Na koniec mojej relacji zost awiłem to co było najciekawsze, czyli zwiedzanie laboratoriów. Dzieci zaglądały wszędzie, oglądały maszyny i zadawały miliony pytań. Po ich minach i uśmiechach widać było, że są zachwycone tym co zobaczyły i co usłyszały. Opiekę merytoryczną nad nimi sprawował

||

Wszystkim dopisywały humory.

12

Bogdan Kulesza z PFHBiPM, który w bardzo przystępny sposób wyjaśniał na czym polega i jak przebiega analiza mleka. – Dzięki badaniu wiemy co w tym mleku się znajduje. Sprawdzamy, czy jest to dobry produkt i czy na pewno nadaje się do spożycia. Sprawdzamy m.in. tłuszcze i białka. Są to informacje potrzebne do tego, aby można było mleko sprzedawać dzieciom i dorosłym. Po kilkusekundowym badaniu mamy też informację dla rolników, którzy będą mogli dowiedzieć się, czy ich krówka jest zdrowa, czy jest dobrze odżywiona i czy nie brakuje jej np. witamin – mówił specjalista. Najmłodsi oraz trochę starsi mogli również zwiedzić pomieszczenia, w których badane są pasze. Pracownicy Federacji przedstawili jak wygląda proces analizy mieszanki od momentu rejestracji próbki, poprzez przygotowanie aż do ostatecznego wyniku. Eksperci wyjaśniali, że tutaj także wszystkie badania odbywają się przy wykorzystaniu zaawansowanych maszyn, programów i komputerów. – Rolnikowi zależy na tym, żeby jego krowa była zdrowa, zadowolona i żeby produkowała dużo mleka. W tym celu sprawdzamy czy pasze, które gospodarz podaje w swoim stadzie, są odpowiednie. To badanie trwa troszeczkę dłużej niż w przypadku mleka. Tutaj jednak badamy podobne parametry: tłuszcz, białko i skrobię oraz dostarczamy wszystkich potrzebnych hodowcy informacji. Dzięki nim możemy stwierdzić, czy pasza jest smakowita, wartościowa i odpowiednio przygotowana – opowiadali z pasją Bogdan Kulesza oraz Jan Pogorzelski.

||

– Próbki mleka wstawiamy do łaźni wodnej, ogrzewamy, a następnie badamy przy użyciu specjalistycznego urządzenia – mówił Bogdan Kulesza.

Było nawet pytanie „czy jest to drogie urządzenie?” I żartobliwa odpowiedź, że w przeliczeniu na lizaki, to kilka ciężarówek słodyczy. W tym momencie oczy wszystkich dzieci stały się wielkie niczym „pięciozłotówki”, a na ich twarzach pojawił się błogi uśmiech. I na tym zakończę moją relację z tej imprezy. Pomimo że był to dopiero pierwszy Mleczny Dzień Dziecka, to wypadł naprawdę okazale. Gratulujemy pomysłu i przyłączając się do próśb dzieci – liczymy na drugą taką suuuper imprezę za rok. Tekst i Fot. Szymon Martysz

||

Do biegu! Gotowi! Start!

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

13


AKTUALNOŚCI Co  to  jest Park Morza i skąd

się wziął na  P odlasiu

Przybliżyć morze

Tego jeszcze u nas nie było. Nie tylko na łamach Podlaskiego Agro, ale w całym województwie. Baa! nawet w północnowschodniej Polsce czegoś takiego nie było. Proszę Państwa przed Wami Park Morza! Pomysłodawcą i realizatorem tego niespotykanego przedsięwzięcia jest Robert Więcko, rolnik ze wsi Dorożki w gm. Juchnowiec Kościelny. – Od 15 lat mieszkam w Dorożkach. Prowadzę gospodarstwo rolne o powierzchni 25 ha (15 ha własnych, reszta to dzierżawy), którego główny profil działalności opiera się na uprawie zbóż. W tym sezonie zasiałem pszenżyto, żyto i jęczmień – mówi pan Robert. Pomysł na zbudowanie Parku Morza zrodził się u gospodarza kilka lat temu, gdy w 2012 r. rodzina Więcko była na wakacjach w Łebie. Tam zobaczyli oceanarium, które ich zainspirowało. – Trochę zmodyfikowałem ten pomysł. Oprócz atrakcji typowo morskich, wprowadziłem jeszcze akcenty rolnicze, typowe dla naszego regionu – wyjaśnia. Budowa obiektu została sfinansowana z własnego kapitału. Pan Robert starał się o wsparcie ze środków unijnych, ale jak na razie nie udało mu się ich uzyskać. Gospodarz – przedsiębiorca liczy jednak, że w kolejnych konkursach uda mu się zdobyć pomoc finansową, bo potrzeb jest wiele przy takim przedsięwzięciu. Przejdźmy do tego co najważniejsze, czyli do samego parku. Powierzchnia działki ma areał blisko siedem ha. Wśród największych atrakcji znajduje się prawdziwy kuter rybacki, który jeszcze w ubiegłym roku łowił na morzach. Teraz został zmodyfikowany tak, aby można było usiąść w kajucie i odpocząć przy szklance mleka. Do tego jeszcze pływająca,

||

w pełni sprawna radziecka łódź patrolowa. Obecnie właściciele „pracują” nad uzyskaniem pozwoleń wodno-prawnych i powiększeniu istniejącego staw do wymiarów 120x60 m. Pozwoli to na swobodne używanie statku. W Parku Morskim znajdują się również figury zwierząt morskich naturalnej wielkości – od żółwia morskiego, poprzez delfiny, rybę młota, aż do siedmiometrowego rekina żarłacza. Robert Więcko w muzeum marynistycznym. Są też setki eksponatów związanych z morzem i marynistyką, które ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Społecznych właściciel zbierał od dwóch lat oraz teraria z „Czemu By Nie” wykonaliśmy badania wśród rakami, żółwiem i największymi ślimakami. mieszkańców naszego regionu. Okazało się, Oprócz tego w parku znajdują się też elementy że ponad 60% osób z woj. podlaskiego nie typowego placu zabaw – ścianka wspinaczko- była nigdy nad morzem. Z tego względu wa, zjeżdżalnia, huśtawki, hamaki, a dla nieco chciałem chociaż trochę im je „przybliżyć”. Mam nadzieję, że wizyta w moim parku da starszych terenowe pojazdy buggy. Na koniec rozmowy zapytaliśmy pana Ro- ludziom namiastkę tego wszystkiego oraz berta czy się nie bał, że jego pomysł okaże zainspiruje do wycieczki nad nasz piękny się chybiony, że Podlasie i morze to nie jest Bałtyk, bo naprawdę warto – przekonuje Robert Więcko. dobre połączenie. – Niepewność zawsze istnieje. Dlatego Tekst i Fot. zanim rozpocząłem inwestycję, wspólnie Szymon Martysz

||

W parku można zobaczyć makiety stworzeń morskich w ich naturalnej wielkości.

14

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI 25 i 26

maja dyplomaci odwiedzili

Podlasie

Zachwyceni naszą gościnnością Poidło do beczkowozu 20 l

Radcy rolni i ekonomiczni z ambasad Francji, Królestwa Niderlandów, Niemiec i Nowej Zelandii, w ramach wizyty studyjnej, odwiedzili nasz region. Dyplomatom podczas zwiedzania towarzyszyli przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Stowarzyszenia AgroBiznesKlub – organizatora przedsięwzięcia.

Pojemniki do pojenia cieląt

Gumowe maty do obór uwiązowych i wolnostanowiskowych

||

Uczestnicy spotkania w Kruszewie-Wypychach.

Separator przedni, listwa mocująca maty

Przesuwne kurtyny wentylacyjne

Mobilne zbiorniki na paliwo

Wózek do mleka JFC Polska Sp. z o.o.

ul. Białostocka 1, Karpin, 05-252 Dąbrówka

tel. 29 757 83 77, fax 29 757 82 01 e-mail: info@jfcpolska.com

www.jfcpolska.pl www.zbiorniki.net

16

Spotkanie powitalne, w którym uczestniczył Jan Zabielski, wicewojewoda podlaski oraz przedstawiciele władz samorządowych, ARiMR, ARR i PODR w Szepietowie odbyło się w miejscowości Kruszewo-Wypychy w firmie Trans-Rol Grażyny i Andrzeja Remisiewicz. Uczestnicy zwiedzili teren firmy, poznali profil jej działalności oraz historię powstania. Podczas tej wyjątkowej wizyty były omawiane istotne aspekty prowadzenia działalności rolniczej w naszym regionie, regulacje UE, perspektywy rozwoju rolnictwa oraz problemy, które należałoby rozwiązać. Spotkanie pozwoliło na zaprezentowanie osiągnięć podlaskiego rolnictwa i agrobiznesu. Na zakończenie wizyty w Kruszewie-Wypychach Jean Louis Buer, radca ds. rolnych ambasady Francji, podkreślił, że podczas dwuletniego sprawowania swojej funkcji nie spotkał się z takim wyjątkowym przyjęciem. Wyraził swoje uznanie dla stworzonej na bazie gospodarstwa rolnego firmy i zaangażowania jej właścicieli na rzecz społeczności lokalnej i nie tylko. Podczas pobytu na Podlasiu goście odwiedzali czołowe podlaskie firmy rolno-spożywcze i gospodarstwa rolne. Wśród nich znalazły się: Gama Group z Wysokiego Mazowieckiego (maszyny i urządzenia do hodowli bydła mlecznego), Trans-Rol

z Kruszewa-Wypych (kompleksowa obsługa rolnictwa), Podlaska Chata z Sokół (wędliny w oparciu o stare receptury), Suempol z Bielska Podlaskiego (przetwórstwo łososia), Wędzarnia Dunikowscy z Parcewa (wędliny tradycyjne), Pronar z Narwi (maszyny rolnicze), OSM z Hajnówki (producent wyrobów mleczarskich) oraz gospodarstwo Andrzeja Brzozowskiego w Parcewie (trzoda chlewna i skup płodów rolnych), a także gospodarstwo Anny i Sylwestra Jaszczołtów ze wsi Jaszczołty, znanych z hodowli bydła mlecznego, zwycięzców AgroLigi. Na zakończenie dwudniowego wyjazdu dyplomaci odwiedzili Ziołowy Zakątek w Korycinach. MaSz

Fot. Trans-Rol

||

Samorząd reprezentował Józef Zajkowski, wójt gminy Sokoły.

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

17


AKTUALNOŚCI

Podsumowanie XII

edycji

Zielonej Gali i Podlaskich Targów Budownictwa

Zielono mi

Jak co roku do Szepietowa przybyły tłumy zwiedzających. Zielona Gala to prestiżowa, ciesząca się dużym zainteresowaniem impreza, organizowana przede wszystkim z myślą o hodowcach bydła. Gorąca atmosfera panowała na terenach wystawowych nie tylko z powodu pięknej, słonecznej pogody. Podczas dwunastej edycji targów wystawcy zaprezentowali najnowsze technologie do produkcji sianokiszonek i siana, a także do transportu i zadawania pasz. Nie mogło zabraknąć największego polskiego producenta ciągników i maszyn rolniczych, a także lidera segmentu elektromobilności – firmy Ursus. Marka ta, ze swoją ponad 120-letnią tradycją, jest synonimem mechanizacji polskiego rolnictwa. Na szepietowskiej Agroarenie firma widowiskowo zaprezentowała możliwości swojego sprzętu do zbioru zielonek. Pokazom sprzętu po raz kolejny towarzyszyła demonstracja bezpiecznej pracy maszyn, zorganizowana z inicjatywy Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego OR w Białymstoku. Udzielono wielu wskazówek dotyczących prawidłowego użytkowania i sprawdzania stanu technicznego maszyn i urządzeń rolniczych. Jednocześnie z Zieloną Galą odbyła się jubileuszowa, dziesiąta edycja Podlaskich Targów Budownictwa Wiejskiego. Przyciągnęła ona do Szepietowa dziesiątki wystawców, którzy prezentowali najnowsze technologie w budownictwie inwentarskim.

||

Na stałe do kalendarium imprez wpisał się także Czempionat Koni Sokólskich, który już od kilku lat towarzy Zielonej Gali i Podlaskim Targom Budownictwa Wiejskiego. W tym roku hodowcy zaprezentowali kilkadziesiąt najpiękniejszych okazów. Podczas targów jak zawsze można było uzyskać fachowe porady pracowników ODR-u z zakresu produkcji zwierzęcej, roślinnej, zasad integrowanej ochrony środowiska, ekonomiki produkcji, przedsiębiorczości, ekologii i agroturystyki. W namiocie szkoleniowym można było uczestniczyć w wykładach na temat agrotechniki użytków zielonych i wykorzystania pasz w żywieniu przeżuwaczy. Wykłady te przeprowadził Marcin Mierzejewski, przedstawiciel firmy DSV Polska. Zainteresowani odnawialnymi źródłami energii, ogniwami fotowoltaicznymi, ich zastosowaniem i korzyściami z tego płynącymi, mogli uczestniczyć w wykładach przeprowadzonych przez pracowników Optima Polska. Hitem Zielonej Gali została firma Ursus – producent ciągnika C-380. Natomiast w „budowlance” największe uznanie zdobył Termobloczek TR Extra firmy Prefbet Śniadowo. Tekst i Fot. Anna Kostro, R. Korczak, PODR

Ciągnik rolniczy Ursus C-380.

18

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

19


AKTUALNOŚCI Sfinansują

modernizację twojego gospodarstwa

Kolejne rozdanie funduszy

Za chwilę rusza cieszący się największą popularnością wśród rolników program PROW, czyli Modernizacja gospodarstw rolnych. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmowała wnioski o wsparcie finansowe w ramach tego działania od 29 czerwca do 28 lipca 2017 r. Termin ten oraz zasady udzielania takiej pomocy ogłosił pod koniec maja Dariusz Golec, prezes ARiMR. Wsparcie można otrzymać na inwestycje związane z: QQ rozwojem produkcji prosiąt – maksymalne dofinansowanie wynosi 900 tys. zł; QQ rozwojem produkcji mleka krowiego – wysokość wsparcia może wynieść 500 tys. zł; QQ rozwojem produkcji bydła mięsnego – wysokość wsparcia może wynieść 500 tys. zł. Pomoc na Modernizację gospodarstw rolnych będzie przyznawana rolnikom w postaci dofinansowania poniesionych przez nich kosztów na realizację danej inwestycji. Poziom dofinansowania wynosi standardowo 50% poniesionych kosztów kwalifikowanych. Może on być wyższy i wynieść 60%, ale tylko w przypadku gdy o pomoc ubiega się młody rolnik lub gdy wniosek o wsparcie składa wspólnie kilku rolników.

DOTACJE WNIOSKI BIZNESPLANY Przygotowujemy wnioski, biznesplany oraz dokumentacje niezbędne w procesie ubiegania się oraz po otrzymaniu dofinansowania, w ramach działań: MODERNIZACJA GOSPODARSTW ROLNYCH obszar produkcji prosiąt (A), bydła mlecznego (B), bydła mięsnego (C) – nabór od 29 czerwca do 28 lipca 2017. Dofinansowanie 50%/60% kosztów, maksymalnie do 900 000zł

„WSPIERANIE PRZEDSIĘBIORCZOŚCI I ZATRUDNIENIA W GMINACH, KTÓRYCH ROZWÓJ UWARUNKOWANY JEST SIECIĄ NATURA 2000 – nabór od 29 maja do 30 czerwca. Dofinansowanie 60%/70% kosztów inwestycji”

Przygotowujemy również biznesplany do kredytów preferencyjnych dla rolników oraz wnioski do Powiatowych Urzędów Pracy dla bezrobotnych oraz firm.

Aby dowiedzieć się więcej zadzwoń i umów się na bezpłatne konsultacje 794 499 381! EMES-EKO Bielsk Podlaski biuro@emes-eko.pl, www.emes-eko.pl

20

||

Wysokość wsparcia na rozwój produkcji mleka krowiego w całym PROW

2014 – 2020 może wynieść 500 tys. zł.

Wnioski o przyznanie pomocy będą przyjmowały oddziały regionalne ARiMR właściwe ze względu na miejsce realizacji inwestycji. Można je również złożyć za pośrednictwem biura powiatowego ARiMR, należącego do takiego OR. Dokumenty można składać osobiście, przez upoważnioną osobę lub przesyłką rejestrowaną, nadaną w placówce pocztowej. O pomoc mogą ubiegać się rolnicy, których gospodarstwa mają ściśle określoną wielkość ekonomiczną. I tak w przypadku inwestycji w produkcję prosiąt (obszar A) wielkość ekonomiczna gospodarstwa musi być nie mniejsza niż 10 tys. euro i nie większa niż 250 tys. euro. Natomiast jeżeli rolnik planuje inwestycje związane z produkcją mleka krowiego (obszar B) czy bydła mięsnego (obszar C) wielkość ekonomiczna gospodarstwa nie może być mniejsza niż 10 tys. euro i nie większa niż 200 tys. euro. Wyjątek stanowią gospodarstwa osób wspólnie wnioskujących. W takim przypadku wielkość ekonomiczna pojedynczego gospodarstwa może być mniejsza od 10 tys. euro, przy czym suma wielkości ekonomicznej wszystkich gospodarstw musi wynosić co najmniej 15 tys. euro, a po zrealizowaniu inwestycji, wielkość ekonomiczna gospodarstwa każdego z wspólnie wnioskujących rolników osiągnie wartość co najmniej 10 tys. euro. Złożone przez rolników wnioski zostaną poddane ocenie punktowej. Suma uzyskanych punktów będzie decydowała o kolejności przysługiwania pomocy. Pod uwagę będzie brane m.in. zwiększenie liczby zwierząt, których inwestycja dotyczy. Punkty będzie można też otrzymać za uczestnictwo w unijnym lub krajowym systemie jakości żywności. Przy czym trzeba będzie wykazać związek pomiędzy planowaną inwestycją, a systemem w którym rolnik uczestniczy. W przypadku uczestnictwa w systemie rolnictwa ekologicznego trzeba dodatkowo doprowadzić do tego, aby suma powierzchni gruntów ornych, sadów, łąk trwałych i pastwisk trwałych w gospodarstwie objętych tym systemem stanowiła co najmniej 50% sumy wszystkich powierzchni gruntów ornych, sadów, łąk trwałych i pastwisk trwałych w tym gospodarstwie. Na dodatkowe punkty mogą też liczyć rolnicy, którzy mają nie więcej niż 40 lat oraz realizujący inwestycje służące ochronie środowiska naturalnego lub zapobiegające zmianie klimatu. MaSz

Źródło: ARiMR

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

21


CIEKAWOSTKI Jakie

się rzeczy działy na   świętą noc kupały

Ogień, woda i kwiat paproci Noc z 23 na 24 czerwca jest najkrótszą w roku, lecz mimo to przez wieki była nocą długich i hucznych zabaw. Podczas tego przesilenia odbywało się jedno z istotniejszych pogańskich świąt, o którym do dzisiaj krążą niesamowite opowieści. Choć dzień 24 czerwca ogłoszony został wspomnieniem narodzin św. Jana Chrzciciela, to jednak poprzedzająca go noc nigdy nie straciła swojego pogańskiego charakteru. Kupałnocka lub też, jak kto woli, palinocka to czas wkupienia się w łaski Słońca. Przygotowania do niej trwały od wczesnych godzin porannych. Młodzież zajmowała się układaniem stosów, koniecznie z „żywego” drewna. Początek wieczornych uroczystości był niezwykle ceremonialny. Ogniska należało rozpalać za pomocą dwóch kawałków drewna, a stosy podpalić z czterech stron na znak łączności ze światem. Samo umiejscowienie było nie mniej ważne. Jako że danej nocy stos stawał się „świątynią”, w związku z tym miał podobną do niej lokalizację. Ważne było, by znajdował się na wzgórzu lub w pobliżu wody. Alternatywą mogły być również ugory lub miedze, czyli miejsca w których mieszkały duchy i demony. W ogniskach świętojańskich płonęło mnóstwo najróżniejszych roślin. Dziurawiec nazywany dzwonkiem lub zielem świętojańskim odstraszał demony od niemowląt i kobiet w ciąży. Mawiano nawet „położonka chwyć się dzwonka”. Była też arnika zwana kupalnikiem oraz ruta, złocienie, rumiany i nagietki. Do najpopularniejszych roślin należały jednak łopian i bylica. Ludność wiejska wierzyła, że dobroczynne właściwości tych ziół wynikają z faktu, iż odcięta głowa św. Jana Chrzciciela padła właśnie pomiędzy liście łopianu i bylicy. Podczas tańców przy ogniskach młodzież przepasywała się wiązkami bylicy, a odpowiednio zastosowana zabezpieczała krowy przed kradnącymi mleko czarownicami. Rośliny kłujące – oset, dzika róża czy tarnina to tzw. czartopłochy. Zatykano je w strzechy, wieszano nad drzwiami domów i obór. Uczestnicy biorący udział w święcie kupały sami przystrajali się w wieńce ze świętych ziół i kwiatów. Do białego rana rozbrzmiewały śpiewy i przyśpiewki obrzędowe. Niechaj ruta w ogniu trzeszczy, Czarownica w ogniu wrzeszczy, Niech bylicy gałąź pęka, Czarownica próżno stęka. Myśmy przyszły tu z daleka, Nie zabiorą nam już mleka 22

||

Tradycja puszczania wianków przetrwała do dziś.

Ogień oczyszczał, zapewniał urodzaj i dawał siłę. Stanowił bardzo ważny element w łączności z zaświatami. Wierząc w jego niesłychaną moc, szczególnie podczas wigilii św. Jana, młodzież skakała przez sobótkowe stosy, co miało skutkować dobrobytem i szczęściem w miłości. Powodzenie u płci przeciwnej zapewniało również znalezienie mitycznego kwiatu paproci. Odszukanie go przez śmiałka o nieskazitelnym sercu dawało dostatek i umiejętność przepowiadania przyszłości, a co najciekawsze dar stawania się niewidzialnym. Inna popularna świętojańska roślina to nasięźrzał, uznawany za roślinę miłości, który zapewniał przychylność ukochanego. Aby podziałał zgodnie ze swoim przeznaczeniem, dziewczyna musiała zerwać go w nocy, a przed tym rozebrać się do naga i rozpuścić włosy. Oczywiście koniecznie należało wypowiadać magiczną formułę. Nasięźrzale, rwę cię śmiele, Pięcią palcy, szóstą dłonią, Niech się chłopcy za mną gonią. Sobótkowa noc dawała również szansę nieszczęśliwie zakochanym. Gdy chłopak wyłowił wianek swojej wybranki, mógł bez konsekwencji się z nią oddalić, a później pojąć za żonę. Nawet w przypadku gdy rodzice którejś ze stron byli temu przeciwni. Sam kształt wianka, czyli zamknięty krąg, był symbolem bezpiecznej przestrzeni, której nie mogą przeniknąć złe moce. Wigilia św. Jana Chrzciciela była doskonałą porą, by zrobić zapasy ziół leczniczych. W tym czasie uznawano je za najsilniej działające. Odzwierciedla to ludowe porzekadło „na święty Janek zbieraj rumianek”. Współczesna nauka

Fot. W. Chochlew. Własność A. P. Kiersnowscy

zweryfikowała i potwierdziła odkrycia „wiejskich fitoterapeutów”. Na podstawie badań biochemicznych stwierdzono najwyższą zawartość substancji aktywnych w roślinach właśnie w okresie długiego dnia i krótkiej nocy. Dawniej ludzie wierzyli, że po nocy kupalnej zioła stawały się bezużyteczne, a niektóre z nich wręcz szkodliwe. Na wsi mawiano, że „słychać je psim sikiem”. Wszystko dlatego, że czarownice zbierające się tej nocy na Łysej Górze zanieczyszczały ziemię fekaliami, przez co zioła nie nadawały się do spożycia. Niektórzy badacze uważają, że nazwa kupała jest związana z obrzędem pierwszej w roku, rytualnej kąpieli, podczas której puszczano wróżebne wianki na wodę. Przed 24 czerwca kąpiele w rzekach, stawach czy jeziorach były zakazane. Ludność obawiała się demonów wodnych, rusałek i topielic, które zwabiały i topiły nierozważnych śmiałków. Dopiero po magicznej nocy przesilenia woda stawała się „bezpieczna”. Do dziś powszechnym jest ludowe porzekadło mówiące, że, gdy „Jan ochrzci wszystkie wody, już nie zrobią nikomu szkody”. Ludzie od wieków uważali czas letniego przesilenia za niezwykły i kultowy. Tradycje palenia ognia i tanecznych zabaw były silnie zakorzenione w świadomości naszych praprzodków i przetrwały do czasów współczesnych. My również bawimy się tej nocy na przeróżnych festynach zwanych popularnie wiankami. Podśpiewując „ej sobótka, sobótka, dzień jest długi, noc krótka” świętujemy nadchodzący czas beztroski i obfitości oraz cieszymy się z nadejścia lata. Agnieszka Kiersnowska

Muzeum Rolnictwa

w Ciechanowcu

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

23


MASZYNY Testy

polowe z firmą

Max-Rol z Jeżewa Starego

Zetor Tractor Show

Na polach wsi Dryga Kolonia w gm. Suchowola ponad 300 rolników mogło przetestować ciągniki marki Zetor oraz maszyny zielonkawe Kuhn, Rozmital i SaMasz. Organizatorem tych dużych pokazów był Max-Rol z Jeżewa Starego. W samo południe, 21 maja br., rozpoczęły się kilkugodzinne testy polowe czeskich ciągników. Na pierwszy „ogień” poszła Forterra 140 HD. – Jest to przedstawiciel najbardziej flagowej i najlepiej wyposażonej serii marki – mówił Robert Szewczyk z firmy Zetor Polska. – Forterra HD może być wyposażona w silniki o mocy od 130 do 150 KM. Kombinacja mocnego silnika i wyższej masy ciągnika daje maksymalną moc w każdych warunkach.

||

Zalety Forterry HSX 130 omawiał Grzegorz Szypulski, doradca klienta w firmie Max-Rol.

24

Ekspert zapewniał także, że specjalna, mocna konstrukcja tego modelu stanowi silną konkurencję dla traktorów sześciocylindrowych. Silniki Zetor są niezawodne, posiadają dużą moc i zapewniają niskie zużycie paliwa. Prosta konstrukcja silnika oraz niewielka ilość elementów elektronicznych zapewnia niskie koszty eksploatacji, długą żywotność i prostotę użytkowania oraz bezawaryjność. Następnie zaprezentowano Forterrę HSX 130. – Jest to maszyna polecana do wszystkich rodzajów gospodarstw – przekonywał Grzegorz Szypulski, doradca klienta w firmie Max-Rol. – Szczególnie zadowoleni z niego będą rolnicy poszukujący prostych, niezawodnych i mocnych traktorów. Ciągnik nie jest trudny w obsłudze, aczkolwiek jak każda maszyna wymaga podstawowej obsługi technicznej. Najważniejszą sprawą jest kontrolowanie stanu filtrów hydraulicznych, które nie mogą zostać zabrudzone ponieważ od nich zależy trwałość wszystkich przekładni mechanicznych. Testowano też dwie wersje modelu Proximy 80 o mocy 76 KM, które były dostępne w wersjach 16 i 24 biegowych. Maszyny te wyróżniają się wysoką żywotnością silników oraz pełną mocą dostępną we wszystkich warunkach i w każdym momencie. Na pokazach nie mogło zabraknąć również przedstawiciela serii Major. Na polach pod Suchowolą pokazywany był Major 80

– najpopularniejszy ciągnik w stajni Zetora. Maszyna ma silnik o mocy 75 KM, udźwig podnośnika to 2,3 tony, do tego 12 biegów do przodu i 12 do tyłu oraz rewers mechaniczny. Jest to uniwersalny, bardzo prosty traktor polecany do małych i średnich gospodarstw. Ciągnik wyróżnia się doskonałym stosunkiem ceny do prezentowanej mocy. Max-Rol podczas pokazów prezentował także maszyny zielonkowe marek Kuhn, Rozmital i Samasz. Największą uwagę zgromadzonych hodowców zwróciła prasa belująca Kuhn 3130. Jest to nowość na rynku. W porównaniu do poprzedniego modelu zastosowano w niej cztery dodatkowe walce (bale). Obecnie jest ich 18. Maszyna wyróżnia się wysoką wydajnością i trwałością oraz łatwą obsługą. – W modelu 3130 zamontowano zespół podający Integral Rotor, dzięki któremu uzyskuje się bele najwyższej jakości. Prosty, bezobsługowy system podający umieszczony jest blisko podbieracza. Rozwiązanie to gwarantuje równomierne podawanie materiału do komory prasowania. Efektem wymuszonego podawania jest możliwość zwiększenia prędkości jazdy, a co za tym idzie zwiększenie wydajności pracy i ograniczenie uszkodzeń plonów – wyjaśnił Tomasz Pogorzelski, współwłaściciel firmy Max-Rol. C.D. NA STR. 26

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

63-800 Gostyń, ul. Ogrodowa 6 tel. 65 572 50 90, 65 572 94 81 email: biuro@zuptor.pl www.zuptor.pl

LINIA DO PRODUKCJI PASZY WYDAJNOŚĆ 1 t/h

LINIA ROZDRABNIAJĄCO-MIESZAJĄCA WYDAJNOŚĆ 2 t/h

NAJLEPSZA OFERTA U NASZYCH DYSTRYBUTORÓW LISTA DYSTRYBUTORÓW NA WWW.ZUPTOR.PL

PODLASKIE AGRO

MIESZALNIA PASZ Z GNIOTOWNIKIEM WYDAJNOŚĆ 3 t/h

25


MASZYNY Przetrząsacz Rozmital wyposażony jest w sześć Po całkowitym sprasowaniu materiału roz- wirników roboczych o średpoczyna się cykl wiązania siatką lub sznurkiem nicy 1,36 m. Wydajność w celu zachowania uzyskanego kształtu beli. powierzchniowa maszyny System wiązania jest umieszczony z przodu to 7,7 ha/godz. Moc ciągnimaszyny, co zapewnia doskonały podgląd ka potrzebna do swobodpracy maszyny z ciągnika. nego użytkowania sprzętu Kolejnym wartym uwagi sprzętem była za- to 44 kW, czyli 60 KM. Zaprezentowano także czepiana owijarka Kuhn RW 1410. Jest to najbardziej uniwersalna z samozaładowczych owi- maszyny lokalnego produjarek do bel okrągłych. Dzięki niskoprofilowej centa – firmy SaMasz. Były ramie oraz szerokiemu rozstawowi kół, maszy- to dwie kosiarki – czołowa na bez trudu radzi sobie z belami o średnicy KDF 301 oraz centralnie zado 150 cm i masie do 1000 kg. Model RW 1410 wieszana KT 261 – charakwyposażony jest w nowy stół owijający z czte- teryzujące się nowoczesną rema pasami, wzmocnioną ramę oraz obcinacz konstrukcją, dobrym temfolii z mocnym trzymaczem. pem prac i rozsądną ceną. – W prezentowanej wersji zastosowano stePrzetestowano tak że rownik, który kieruje jej ekonomiczną pracą. zgrabiarkę karuzelową SaPo odpowiedniej ilości owinięć beli stół usta- Masz Z 2-840. W tej ma– Jestem bardzo zadowolony z działania mojego Zetora. Ciągnik wia się do wyładunku. Tę owijarkę dodatko- szynie oceniano działanie posiada wszystkie najpotrzebniejsze rozwiązania pomocne w wygodnym wo wyposażyliśmy w profesjonalny stawiacz dwóch karuzel posiadająużytkowaniu podczas prac w polu. Z czystym sumieniem mogę polecić bel, który nie kaleczy folii – mówił specjalista cych jedenaście ramion, wszystkim rolnikom markę Zetor oraz ich podlaskiego dilera firmę z firmy Max-Rol. na których zamontowane Max-Rol – mówił na pokazach Mariusz Oźlański. Wśród rolników sporym zainteresowaniem są cztery sprężyste palce cieszył się również czeski przetrząsacz Roz- grabiące. Zgrabiarka ta wyróżnia się dużą i skuteczny serwis, a taki właśnie ma firma mital z serii OZ o szerokości roboczej 6,70 m. szerokością roboczą (8,40 m), a dzięki opa- Max-Rol. W dalszej przyszłości planuję zakup – Jest to sprawdzony, niezawodny i najlepiej tentowanemu mechanizmowi kopiowania kolejnego Zetora. Najlepiej jakiś sześciocylinsprzedający się sprzęt tej marki – zapewniał wzdłużnego wysoką jakością zbioru. drowy o dużej mocy. Wszystko jednak będzie Tomasz Pogorzelski. – Maszyna na tle konJednym z oglądających pokazy był Ma- zależało od sytuacji w rolnictwie i od ceny – kurencyjnych modeli wyróżnia się bardzo so- riusz Oźlański, hodowca ze wsi Mikicin w gm. stwierdził hodowca ze wsi Mikicin. Trzymamy zatem kciuki, aby zakup udał lidną i przemyślaną konstrukcją, optymalnym Jaświły. – Gospodaruję na 85 ha i posiadam 70 sztuk się jak najszybciej, a o dobrą cenę w firmie zamocowaniem palców i niską wysokością zębów talerza roboczego od podłoża. Dzięki krów mlecznych. Niedawno zakupiłem najlepiej Max-Rol nie musi się pan martwić – jesteśmy takiemu rozwiązaniu trawa nie jest rozrzucana, wyposażoną wersję Zetora Forterra HD o mocy przekonani, że będzie konkurencyjna. 140 KM. Jest to bardzo wygodny, zwrotny, ale równomiernie przetrząśnięta. Tekst i Fot. Szymon Martysz o dużej kulturze pracy traktor do prac polowych. Posiadam też starszą, 115 konną wersję Forterry i dzięki temu mogę śledzić Jeżewo Stare 5 pozyty wny rozwój 16-080 Tykocin tel. 85 718 17 69 technologiczny tej kom. 509 836 902 czeskiej marki. Do zawww.max-rol.pl kupu Zetora skusiła e-mail: akossakowski@max-rol.pl mnie wysoka niezaOddział Bielsk Podlaski wodność wcześniejul. Żwirki i Wigury 80 szego ciągnika oraz tel.85 730 92 07 kom. 517 077 828 bardzo dobra cena nowego, którego kuOdział Augustów ul. Wojska Polskiego 72 A piłem razem z ładotel: 87 87 643 53 44 waczem czołowym kom. 798 378 108 za 280 tys. brutto. Istotną dla mnie rzeczą, na którą zawsze Duże zainteresowanie i salwy śmiechu wzbudził konkurs, w którym rolnicy wracam uwagę podmusieli wykonać Test Stewarta, polegający na szybkim przejeździe ciągnikiem czas zakupów, jest też szybki, sprawny z piłką „na masce” ciągnika. C.D. ZE STR. 24

||

26

PODLASKIE AGRO

ARTYKUŁ REKLAMOWY

||


Listwa tnąca perfekcyjne cięcie w każdych warunkach

„NAJMOCNIEJSZA LISTWA DOSTĘPNA NA RYNKU” - wg. niemieckiej gazety rolniczej PROFI 04/2016

• dyski wykonane z hartowanej stali o gr. 5 mm 20 % wyższa trwałość niż u innych producentów • pełne pokrycie listwy ślizgami • nakładki płozowe w standardzie

MODUŁ DYSKU SafeGEAR

NIEZAWODNA W PRACY

• maksymalne zabezpieczenie przed ciężkimi uszkodzeniami Zabezpieczenie • wymiana w 15 min

• wysokie obroty dysku tnącego - 3200 obr./min • napęd planetarny listwy tnącej

• możliwość kilkukrotnego zastosowania po wymianie „ściętego wpustu”

antykamieniowe SafeGEAR

• 3-krotne zazębianie się kół napędowych • wyjątkowo cicha praca

70 modeli

W ofercie ponad maszyn do letniego utrzymania dróg !

Sp. z o.o. facebook/samasz.pl

tel.: +48 85 664 70 31

www.samasz.pl

youtube.com/FirmaSaMASZ

Zapraszamy do odwiedzenia naszego stoiska podczas XXIV Regionalnej Wystawy Zwierząt Hodowlanych, która odbędzie się w Szepietowie w woj. podlaskim w dniach: 24-25.06.2017 r.


MASZYNY Dzień

otwarty w firmie

Belima w Łapach

Dwadzieścia lat razem

Początek czerwca to w firmie Belima tradycyjnie okres otwartych drzwi i organizacji pokazów oferowanych maszyn. Na spotkania za każdym razem przybywają rolnicy z całego regionu, zainteresowani ostatnimi nowościami technologicznymi. W tym roku okazja była szczególnie wyjątkowa, ponieważ świętowano 20-lecie istnienia firmy.

||

Na spotkaniu w Łapach pojawiło się wielu przedstawicieli firm z branży produkcji maszyn rolnych.

||

Włoska firma Landini ma w ofercie ciągniki o mocy od 80 do 200 KM, dostosowane do każdych warunków pracy.

||

Zgrabiarka firmy Fella, model Juras 1603, zapewni szybką i efektywną pracę.

28

Oficjalną część spotkania rozpoczął Jerzy Drągowski, właściciel Belimy. Powitał serdecznie zebranych rolników oraz przedstawicieli firm (wśród nich m.in GEA, Alima Bis, Agromasz oraz Metaltech), którzy wszystkim zainteresowanym wyjaśniali zagadnienia techniczne oraz warunki sprzedaży. Była to niezwykła okazja, aby wszystkie informacje zdobyć z pierwszej ręki, wprost od producentów. – Bardzo dziękuję wszystkim za przybycie – mówił pan Jerzy. – To dzięki wam się rozwijamy. Mija 20 lat od rozpoczęcia działalności i nigdy nie udałoby się nam osiągnąć tego wszystkiego, gdyby nie zaufanie ze strony klientów oraz profesjonalna współpraca z producentami maszyn. Następnie zaś merytoryczną prezentację produktów poprowadził Krzysztof Kozłowski, kierownik działu sprzedaży maszyn rolniczych. Jako pierwszy na placu pojawił się zestaw z ciągnikiem od włoskiego producenta Landini z serii 5D wyposażony w silnik Perkinsa o mocy 90 KM z układem zasilania common rail. Posiada mechaniczny rewers, 24 przełożenia do przodu i 12 do tyłu. Kabina zapewnia dużą wygodę oraz widoczność. Razem z ciągnikiem pokazano zgrabiarkę dwuwirnikową firmy Fella, model Juras 1603. Siano i sianokiszonka to podstawowe pasze w gospodarstwach mleczarskich. Chcąc, aby zbiór był sprawny i efektywny musi być dokonywany nowoczesnymi, wydajnymi maszynami. O zebraniu wysokiej jakości paszy często decydują godziny. Zgrabiarka firmy Fella posiada dwu karuzelowa ramę transportową. Dzięki temu może formować dwa mniejsze lub jeden większy wał. Wyposażona w dwanaście ramion grabiących, na pierwszej karuzeli każde ramię posiada cztery podwójne, a na drugim pięć podwójnych palców. Szerokość robocza od 6,6 – 7,6 m. Układ jazdy zapewnia dokładny przejazd, a osiągana prędkość transportowa to 40 km/h. Drugim prezentowanym zestawem był ciągnik koreańskiej marki Tym. Zaprezentowano model T 954 o mocy 96 KM, silnik Doosan. Model posiada układ przeniesienia napędu i rewers elektrohydrauliczny bezsprzęgłowy, 32 przełożenia do przodu i tyłu. Jako miłe usprawnienie w pracy może być fakt PODLASKIE AGRO


MASZYNY zamontowania kamery cofania. Drugim elementem zestawu była prasoowijarka Maschio Mondiale 120 Combi. Charakteryzuje ją pojedyncza oś na dużych kołach, komora 19 walców zintegrowana z prasoowijarką, z dwoma ramionami owijającymi. W modelu tym wykorzystano możliwość w pełni automatycznego sterowania. W następnej kolejności na plac wjechał zestaw złożony z ciągnika Tym T 603 o mocy 58 KM z silnikiem Perkinsa. Wyposażony w mechaniczny rewers – 24 biegi do przodu i do tyłu. WOM jest załączany elektrohydraulicznie, zespół sterowania ładowaczem załączono w standardzie. Ciągnik współpracował z wozem paszowym Alima Bis. Firma produkuje wozy jedno-, dwu- i trzyślimakowe o pojemnościach 6 – 46 metrów sześciennych. W ofercie dostępne również rozrzutniki, przyczepy i ścielarki. Każdy chętny znajdzie coś dla siebie. Prezentowany na pokazie wóz to model AlimaMix Evolution 10, który jest wyposażony w transporter poprzeczny z podajnikiem pochylnym. W standardzie posiada przekładnie dwubiegową, układ własnej hydrauliki oraz noże docinające, Belima w poprzednim roku podjęła współpracę z ważnym na polski rynku producentem maszyn z działu produkcji mleka – firmą GEA. Specjalizuje się w produkcji urządzeń udojowych, w tym robotów udojowych, schładzalników do mleka, ale także zajmuje się kompleksowym urządzaniem obór, zaczynając od doradztwa aż po wyposażenie obór w legowiska, wentylacja, oświetlenie, itd. – Podjęcie z nimi współpracy było strzałem w dziesiątkę –mówi Wojciech Tynkiewicz, dyrektor regionalny firmy GEA. Mają swoich klientów, pozycję w regionie, historię oraz wypracowany wizerunek.

||

Wojciech Tynkiewicz na stoisku firmy GEA prezentował działanie m.in. stanowiska udojowego oraz zbiornika do mleka.

Na obecnym w Łapach stanowisku zaprezentowano kilka elementów wyposażeniowych, m.in. stanowisko udojowe zaopatrzone w komfortowy materac, mieszacze powietrza, robot do podgarniania paszy, zbiornik do mleka, który cieszył się największym zainteresowaniem, a także nowość, która jest ostatnio oczkiem w głowie producenta – robot udojowy z automatycznym systemem udoju krów. Firma GEA udostępniła go do sprzedaży w Polsce w maju ubiegłego roku, od tamtej pory udało się sprzedać ok. 40 sztuk tego typu urządzeń, co znacznie zwiększyło udział w polskim rynku i pozwoliło w perspektywie najbliższej przyszłości, ok. trzech lat myśleć o zdobyciu pozycji lidera. – Jest to najnowocześniejszy robot pod względem technologicznym – opowiada Wojciech Tynkiewicz. – Wyposażony w jedyną taką

kamerę dostępną na rynku, która pozwala na precyzyjne i szybkie podłączenie krowy. Nie jest sprzedawany jako pojedyncza jednostka, ale jako część większego systemu. Projektujemy budynek zgodnie ze sztuką hodowli krów, aby cały chów działał jako jedna wielka całość. Konkurencja oferuje znacznie mniej. Po części, w której główną rolę odgrywali producenci oraz ich maszyny, przyszedł czas poświęcony rolnikom. Wyróżniono całą serią nagród największych odbiorców produktów Belimy. Następnie wszyscy zebrani udali się do stołów, gdzie czekał na nich poczęstunek. Dorośli rozmawiali i śmiali się we własnym gronie, a dzieci w międzyczasie bawiły się na dmuchanej zjeżdżalni. Wszyscy po kilku godzinach opuszczali pokaz w jak najlepszych humorach. Tekst i zdjęcia: Adam Słowikowski

ARTYKUŁ REKLAMOWY

||

Dużym zainteresowaniem nieprzerwanie cieszył się Tym T603 z wozem paszowym AlimaMix Evolution 10.

PODLASKIE AGRO

29


MASZYNY Ciągniki i maszyny

rolnicze z Lublina podbijają nie tylko

Polskę,

ale cały świat

Prawdziwy gladiator

Ursus to największy polski producent ciągników i maszyn rolniczych oraz lider segmentu elektromobilności z marką o ponad 120-letniej tradycji. Spółka oferuje szeroką gamę pojazdów, maszyn i urządzeń wytwarzanych dla potrzeb rolnictwa w kraju i na świecie. Ursus Zachód konsekwentnie realizuje strategię rozwoju sieci dealerskiej celem dopasowania oferty do potrzeb rolników we wszystkich zakątkach kraju. Na Podlasiu klienci mogą otrzymać atrakcyjną ofertę na maszyny bądź ciągniki Ursus w jednym z trzech salonów fabrycznych zloka-

w ostatnich latach jest hitem wśród rolników i najbardziej poszukiwanym modelem w ostatnim czasie. Jest to model Ursus C-380 o mocy 75 KM. Ursus to nie tylko ciągniki, ale również maszyny do zbioru zielonki. Szeroka gama od przetrząsaczy poprzez zgrabiarki, prasy

zmierzające do odbudowy pozycji marki Ursus na rynkach pozaeuropejskich. Z 1,5 mln ciągników wykorzystywanych obecnie w Polsce, prawie połowa, tj. ok. 700 tys. to ciągniki marki Ursus. W ostatnich latach firma z Lublina należała również do czołówki polskich eksporterów do krajów Afryki. Mimo iż cała branża sprzedaży nowych ciągników w Polsce próbuje uporać się z kryzysem i znacznymi spadkami sprzedaży, Ursus dzięki temu, że pod względem jakości i wzornictwa nie ustępuje światowym liderom, jako jeden z niewielu producentów konsekwentnie realizuje wzrosty sprzedaży. Mało tego, otóż topowy model Ursus – C-380 okazał się bezapelacyjnym liderem sprzedaży nowych ciągników w Polsce. Maszyna ta znalazła w 2016 r. 264 nabywców. Zaraz za podium znalazły się również kolejne modele Ursusa – C-382 sprzedał się w ilości 148 szt., natomiast 110-konny model 11054 znalazł 133 nabywców. W chwili obecnej Ursus za pomocą powiązanych kapitałowo Spółek Ursus Wschód oraz

lizowanych w Białymstoku, Łomży oraz Bielsku Podlaskim. Salon Fabryczny Ursus Wschód W Bielsku Podlaskim to również nowocześnie wyposażone autoryzowane centrum serwisowe ciągników i maszyn rolniczych Ursus oraz serwis mobilny, który dosłownie w polu może wspierać swoich klientów w przypadku awarii. Oprócz tego w Bielsku funkcjonuje profesjonalny serwis samochodów oraz maszyn i ciągników wszystkich producentów. W każdym z salonów klient może liczyć na profesjonalne doradztwo, zarówno przy doborze maszyny, jak i wyposażenia, jak również przy wyborze finansowania. Szeroki zakres oferty ciągników o mocy od 50 do 110 KM, w tym – co ważne – bardzo duży wybór ciągników o mocy 90-110 KM w normie spalin IIIA, czyli bez filtra cząstek stałych powoduje, że klienci na Podlasiu, poszukujący nowego ciągnika na potrzeby swojego gospodarstwa, zawsze mogą liczyć na ofertę spełniającą ich oczekiwania. Wśród wielu modeli znajdą Państwo ciągnik, który

belujące, owijarki, pozwala na szybki i skuteczny zbiór traw. Od wielu lat z powodzeniem i co ważne bezawaryjnie na podlaskich łąkach bele robią prasy Z-543/A. Jest to model, który wśród rolników cieszy się bardzo dużą popularnością. W naszej ofercie posiadamy również prasę belującą Z-597, która jest wyposażona w rotor i noże, dzięki którym trawa w beli jest pocięta. Warto też sprawdzić ofertę przed żniwami na nowe przyczepy produkowane w Dobrym Mieście, zarówno dwuosiowe, jak i jedno osiowe o ładowności od 6 do 14 ton w bardzo atrakcyjnych cenach. W naszych salonach posiadamy również szeroką gamę maszyn uprawowych, wozów asenizacyjnych, wozów paszowych, przenośników ślimakowych, mieszalników pasz i wielu innych maszyn, które dopasowujemy pod potrzeby klienta. W naszej ofercie możecie Państwo znaleźć maszyny takich producentów jak: Agro-Factory, M-Rol, Akpil, Daf -Agro i Pomot Chojna.

30

Artykuł sponsorowany

Produkty Ursusa docierają do tysięcy klientów w kraju i na świecie, w tym do krajów skandynawskich i wschodnich. Maszyny z logiem niedźwiedzia i koła zębatego jeżdżą już po polach Czech, Szwecji, Niemiec, Norwegii, Holandii, Węgier, Chorwacji, Irlandii, Litwy i Grecji. Firma podejmuje również działania

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

Dobra jakość wychodzi na dobre

rubber Innovations

MAtA RUSZtOWA DB-S

MAtA LEGOWISKOWA DB 1.4

Ć! Ś O OW

N

Geyer & Hosaja sp. z o.o. 39-310 Radomyśl Wielki, Partynia 12, POLAND tel.: +48 (14) 680 67 47, fax: +48 (14) 680 67 07 gh_partynia@geyer-hosaja.com.pl

Produkty Blattin wolne od GMO

Dla zdrowia Waszych zwierząt

www.geyer-hosaja.com.pl www.dobroagro.pl

Linia produktów dla bydła Mieszanki paszowe treściwe oraz uzupełniające, mineralno-witaminowe, preparaty mlekozastępcze, startery dla cieląt, lizawki i wiele innych komponentów nie zawierających organizmów genetycznie modyfikowanych.

Blattin Polska sp. z o.o. tel./fax: +48 29 76 054 28; e-mail: wpostroleka@blattin.pl; www.blattin.pl

PODLASKIE AGRO

31


HODOWLA Dzień

otwartych drzwi w nowoczesnej oborze państwa

Saniewskich

Tu pilnuje milk24

Niespotykane jeszcze w naszym regionie rozwiązania technologiczne tłumnie podziwiano podczas prezentacji nowoczesnej obory stanowiskowej we wsi Kostry Litwa (gm. Nowe Piekuty). Do gospodarzy, Roberta i Agaty Saniewskich, 13 maja przyjechało mnóstwo gości. Państwo Saniewscy prowadzą od kilkunastu lat średniej wielkości gospodarstwo rodzinne. Mają ok. 40 ha użytków rolnych, na których uprawiają na własne potrzeby związane z żywieniem bydła m.in. mieszankę zbożową, pszenżyto i kukurydzę. Na przełomie lat 2016 i 2017 przeprowadzili gruntowny remont swojej obory. Nie tylko ją zmodernizowali, ale i rozbudowali, dzięki czemu uzyskali stanowiska dla 60 krów. Powstał dobrze oświetlony, wentylowany budynek, w którym zainstalowano nowoczesne aparaty udojowe oraz wózek paszowy. Wprost idealne warunki do hodowli bydła. – Mamy ok. 40 krów – mówi Robert Saniewski. – Planujemy rozwój, aby móc w pełni wykorzystać możliwości naszej nowej obory. Zdecydowaliśmy się na ofertę firmy DeLaval, ponieważ ona jako jedyna mi znana produkuje tak zaawansowany sprzęt dla obór uwięziowych. Kiedyś kupiłem od nich dojarkę i się sprawdziła, dlatego postanowiłem kontynuować zakupy u ich przedstawicieli. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy. Jej pracownicy nie tylko zamontowali sprzęt, ale wielokrotnie go sprawdzali i testowali, aby mieć pewność, że wszystko będzie działać

32

według najwyższych standardów. Na inwestycję wraz z w yposażeniem w nowoczesny sprzęt (zbiorniki, aparaty udojowe, poidełka, wózek paszowy, itp.), przeznac zono ponad 40 0 tys. zł. Suma ta, choć robi wrażenie dużej, została dobrze wykorzystana i po dwóch miesiącach pełnego funkcjonowania wiAgata i Robert Saniewscy z dumą prezentują ostatnie inwestycje poczynione dać efekty poprawy w swoim gospodarstwie. jakości oraz wydajności produkcji. Pan Robert „oddał” w ostatnim Systemy nadzoru nad zwierzętami były miesiącu do Melkovity ponad 23 tys. litrów na ogół dostępne dla obór wolnostanowimleka. Nie byłoby to możliwe bez wykorzysta- skowych. A te same problemy są w oborach nia możliwości, jakie daje nowy system milk24. stanowiskowych. Stworzyliśmy rozwiązania, – Demonstrujemy rozwiązania dla obór które łączą nadzór nie tylko nad dojem, ale stanowiskowych – mówi Adam Bartoszuk, także nad żywieniem, automatyzacją i zarządyrektor regionu DeLaval Polska Środkowo- dzaniem. Mamy kilka propozycji, od różnego -Wschodnia. – Do tej pory te obory były nie stopnia zaawansowania urządzeń udojowych, tyle niedofinansowane, co nie poświęcano im poprzez automatyzację żywienia paszami uwagi pod względem zarządzania, treściwymi i objętościowymi. a jest to jeden z głównych kluczy do sukcesu w produkC.D. NA STR. 34 cji mleka.

||

PODLASKIE AGRO



HODOWLA C.D. ZE STR. 32

Do obory Saniewskich wprowadzono nowoczesny system zarządzania. Do tej pory w wielu gospodarstwach systemem takim był często zwykły zeszyt. Teraz program milk24 spina poszczególne aspekty hodowli w oborze, zbiera dane udojowe. Informacje są zbierane nie tylko jako średnia wydajności produkcji mleka od całego stada, ale od konkretnych, pojedynczych krów: ile oddała mleka, jak długo trwał dój oraz wykres wydajności z podziałem na poszczególne fazy. Z każdego udoju, od każdej pojedynczej krowy gospodarz dysponuje precyzyjnymi danymi. Dzięki połączeniu Bluetooth jest dostępny nie tylko w gospodarstwie, ale także wiele set kilometrów od niego, dzięki możliwości sprawdzenia wszystkich potrzebnych informacji na ekranie swojego smartphona. Jest to ogromny postęp w stosunku do rozwiązań stosowanych dotychczas w oborach wolnostanowiskowych, gdzie do monitorowania tego typu danych potrzebne były kosztowne komputery i procesory, a teraz wystarczy jeden przenośny tablet czy telefon. To ułatwia i poprawia efektywność pracy i systemu zarządzania, co przekłada się na konkretne efekty i podnosi rentowność. Program został

34

stworzony tak, aby był jak to tylko możliwe najprostszy w obsłudze i przyjazny użytkownikowi. Informacje dostarczane są w sposób niezwykle przejrzysty. W kraju do tej pory zainstalowano jedynie dwanaście programów milk24. Opracowali go inżynierowie z Wrocławia. Koszt bezterminowej licencji to ok. 1.000 zł. Automatyzacja karmienia natomiast opiera się na zastosowaniu wózków do precyzyjnego żywienia paszami treściwym. W przypadku prezentowanej obory był to model FW200. Pasuje on do wszystkich typów obór uwięzionych, dlatego może być stosowany powszechnie bez konieczności dużej reorganizacji przestrzeni produkcyjnej. Charakteryzuje się możliwością jednoczesnego dawkowania czterech pasz treściwych System DeLaval milk24 może być obsługiwany za pomocą zwykłego oraz dwóch dodatków mitabletu. neralnych lub witaminowych. Dostępne są wersje jedno- i dwustronne, w za– Wiele gospodarstw przygląda się tym leżności od indywidualnych potrzeb gospo- rozwiązaniom – kontynuuje Adam Bartodarstwa. Może on jeździć do ośmiu razy w cią- szuk. – Myślę, że to jest to, czego oczekiwali. gu doby. Ze względu na ograniczenia fizyczne Gospodarze mają ambicje, chcą osiągać jak trudno było dawko- najlepsze efekty, ale czasem brakuje właśwać pas ze wię cej ciwych informacji. W maszynach polowych niż dwa razy, co jest nikogo nie dziwi widok komputera w ciągniznaną bolączką właś- ku czy opryskiwaczu, a teraz przyszła pora cicieli wysokowydaj- na obory, które pod względem złożoności nych stad. Jednora- produkcji są bardziej skomplikowane, a dzięzową dawkę można ki zastosowaniu systemów informatycznych ustalić samodzielnie. będą dawać jeszcze lepsze efekty. Częściej zadawane Równie ważny, jeśli nie najważniejszy, pożywienie w mniej- aspekt, jakim jest proces dojenia, także nie szych, ale precyzyjnie został pominięty. W oborze zainstalowano określonych ilościach dziesięć aparatów udojowych typu MU486 sprawia, że z tej samej zamontowanych na szynie transportowej. dawki paszy treściwej Dzięki niej jedna osoba jest w stanie obsłuuzyskujemy znacznie żyć wszystkie aparaty przy dobrej organizacji więcej mleka. Dawki pracy. Jednocześnie dojone się dwie krowy każdy rolnik może z każdej strony, co dodatkowo zmniejsza czas programować indy- dojenia oraz nakład pracy, a przez to wpływa widualnie, w opar- na efektywność całej produkcji. Przez dwa ciu o uzyskane przez miesiące pracy udało się państwu Saniewskim system dane. Do- ustalić średni czas doju. Jest to 35 minut przy świadczenia poka- 36 krowach, czyli wydajność porównywalzują, że rozdzielenie na z uzyskiwaną w halach udojowych. Apadawek paszy treści- raty mają kilka funkcji: mierniki przepływu wej u krów wysoko- mleka, ilość udojowego mleka, pomiar przewydajnych powodu- wodności elektrycznej mleka oraz wykrywaje poprawę zdrowia ją ślady krwi. Wszystkie dane przesyłane są i wydajności. Krowy do systemu, dzięki czemu rolnik codziennie stabilniej trawią i nie może sprawdzać wyniki każdej krowy indyborykają się z choro- widualnie. Na podstawie danych możliwa jest bami metabolicznymi. C.D. NA STR. 36

||

PODLASKIE AGRO


SKUTECZNA OCHRONA TWOJEJ HODOWLI

Pastuchy elektryczne bateryjne

sieciowe

bateryjno-sieciowe

Produkty POWERBULL są stosowane do: budowy ogrodzeń elektrycznych dla bydła, koni oraz innych zwierząt, ochrony młodych drzewek, krzewów, grządek, kwiatów przed psami, ochrony przeciw dzikom, lisom, sarnom oraz innym dzikim zwierzętom.

2 lata

2 rodzaje zasilania

gwarancji

Uwaga! Poszczególna opcja dostępna w zależności od modelu.

DOJARKI MOBILNE dla bydła, owiec i kóz wózki dwu- lub trójkołowe,

konwie 30l i 40l ze stali nierdzewnej lub przeźroczyste,

pompa sucha 170 l/min. lub 200 l/min.,

na

raty

u

komora próżniowa ocynkowana,

up

lekka konstrukcja,

wość zak ż li

mo

Najważniejsze cechy*:

aparaty udojowe z kolektorem 240 ml. *Specyfikacja różni się w zależności od modelu.

2 lata gwarancji

Bentley Polska Sp. z o.o ul. Czereśniowa 98 02-456 Warszawa

tel. 22 863 90 42, Fax 863 90 13 bentleyfarm@bentley.pol.pl www.sklep.bentleypolska.pl


HODOWLA

||

W oborze państwa Saniewskich jest miejsce na 60 stanowisk dla bydła.

C.D. ZE STR. 34

diagnostyka – wykrywanie stanów zapalnych przed wystąpieniem objawów. W ciągu dwóch miesięcy udało się uniknąć kilku przypadków ketozy. Nagły spadek wydajności zaobserwowany dzięki danym wysyłanym przez system jest informacją ostrzegającą przed chorobami. Program podzielony jest na trzy, a nie jak w większości stosowanych przypadków dwie, fazy udoju: masaż, dój właściwy, dodajanie, a po zakończeniu automatyczne odpięcie aparatu. Przy krowach miękkich, szybko oddających mleko, najważniejsza jest ta trzecia faza. System przełącza fazy ze względu na tempo oddawania mleka przez krowę, przez co nie męczy strzyków, ale dodatkowo je masuje. Przy każdym aparacie zamontowano sygnał ostrzegawczy przed niewłaściwym zakończeniem doju, co daje gospodarzom szansę na szybką reakcję oraz sprawdzenie wszelkich nieprawidłowości. – Obserwując rozwój produkcji mleka w Polsce, gołym okiem widać jakie dokonały się przemiany w ostatnim ćwierćwieczu – mówi

||

||

Wózek paszowy FW200 jest w stanie spełnić oczekiwania nawet najbardziej wymagającego gospodarza.

Ryszard Mikoś, prezes DeLaval. – 25 lat temu w naszym kraju było zarejestrowanych ponad 1,4 mln producentów mleka, w tej chwili około mamy 130 tys. dostawców do zakładów mleczarskich. To jest główna przyczyna unowocześniania i doinwestowywania większych

Prezentacja możliwości nowoczesnych maszyn przyciągnęła wielu zainteresowanych rolników.

36

gospodarstw mlecznych. Weszły bardzo nowoczesne technologie, także dzięki naszej firmie, która tylko w Polsce zatrudnia ponad 600 pracowników w czterech fabrykach. W naszym kraju także znalazły miejsce centra badawczo-rozwojowe, których efektem pracy jest między innymi ta nowoczesna technologia, którą tu widzimy. – Z naszych obserwacji wynika, że systemy uwięziowe nie tylko w Polsce, ale także w takich krajach jak Kanada, USA czy kraje alpejskie nadal są popularne, a posiadacze takich obór oczekują także nowoczesnej technologii w zakresie doju, żywienia i zarządzania stadem. Obory uwięziowe uzyskują więc od nas nowoczesne wyposażenie oraz ekonomiczne programy zarządzania, o których jeszcze niedawno nikt nawet nie śmiał marzyć. Najlepszym tego przykładem jest obora państwa Saniewskich, która dzięki ostatnim inwestycjom staje się przykładem dla innych gospodarstw – dodał prezes. Tekst i Fot. Adam Słowikowski

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

CONTRACTUS SP. Z O.O. BIAŁYSTOK ul. Elewatorska 14 tel. 85 662 66 77 e-mail: maszyny.bialystok@contractus.pl

CONTRACTUS SP. Z O.O. SIEMIATYCZE ul. Ciechanowiecka 43 tel. 85 655 04 58 e-mail: maszyny.siemiatycze@contractus.pl

CONTRACTUS SP. Z O.O. ŁOMŻA ul. Szosa Do Mężenina 3 tel. 86 473 11 79 e-mail: maszyny.lomza@contractus.pl

CONTRACTUS SP. Z O.O. GRAJEWO ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 40A tel. 86 272 38 65 e-mail: maszyny.grajewo@contractus.pl

CONTRACTUS SP. Z O.O. SUWAŁKI ul. Bakałarzewska 19 tel. 87 56 50 164 e-mail: maszyny.suwalki@contractus.pl

CONTRACTUS SP. Z O.O. SOKÓŁKA ul. Kresowa 58 tel. 85 711 46 60 e-mail: maszyny.sokolka@contractus.pl

CONTRACTUS SP. Z O.O. WYSOKIE MAZOWIECKIE ul. Staszica 2 tel. 506 080 106 e-mail: maszyny.wysokie@contractus.p

PODLASKIE AGRO

http://contractus.jd-dealer.pl

37


HODOWLA Odwiedzamy Faszcze w gm. Kulesze Kościelne

Nie liczy się liczba

W województwie podlaskim, w roku 2016 najwięcej stad pod oceną było w powiecie wysokomazowieckim. Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka oceniała tam 36. 958 krów. Świadczy to o bardzo dużej koncentracji bydła na tym terenie. Co warte uwagi, gmina Kulesze Kościelne kolejny rok z rzędu może poszczycić się najwyższą w tym powiecie, na poziomie 8.134 kg mleka, średnią wydajnością krów. Właśnie w tej gminie, we wsi Faszcze, Kazimierz Gołębiewski prowadzi swoją hodowlę bydła. Wielopokoleniowe gospodarstwo hodowca przejął w 2000 r. i prowadzi je wraz z małżonką Agnieszką, synem Pawłem i córką Natalią. Pan Kazimierz gospodaruje na dwunastu ha gruntów ornych, z czego użytki zielone stanowią sześć ha. Średnio na dobę doi od sztuki znacznie ponad dwadzieścia litrów mleka. Gospodarstwo obecnie liczy blisko 40 sztuk bydła. Wbrew powszednim trendom szybkiego powiększania stada, ho-

dowca wyznaje zasadę „nie liczy się ilość, ale to jakim kosztem produkuje się mleko”. Gospodarz hodowlę dopasowuje do zaplecza paszowego produkowanego we własnym gospodarstwie.

Społecznie i w samorządzie

Hodowca z Podlasia jest osobą wszechstronną, znajduje czas również na działalność społeczną jako przedstawiciel władz samorządowych. Jest osobą cieszącą się sympatią i zaufaniem. Przez pięć lat był sołtysem wsi Faszcze. Obecnie drugą kadencję jest radnym gminy Kulesze Kościelne i przewodniczącym jej Komisji Rewizyjnej. Czynnie też działa przy organizacji fest ynów rodzinnych oraz konferencji

||

Kazimierz Gołębiewski przed swoim najnowszym nabytkiem – ciągnikiem Zetor Major.

38

branżowych dla okolicznych producentów mleka.

Hodowca z pasją

Pan Kazimierz od zawsze interesował się rolnictwem, dlatego też dzisiaj jako hodowca bydła spełnia się zawodowo. Gospodarstwo rodzinne ukierunkowane jest na produkcję mleka, które sprzedaje do pobliskiej mleczarni Mlekovita w Wysokim Mazowieckim. Utrzymuje krowy rasy holsztyńsko – fryzyjskiej w oborze uwięziowej. Kazimierz Gołębiewski ma świadomość, jak ogromne znaczenie w postępie hodowlanym odgrywa genetyka, dlatego od momentu przejęcia przez niego gospodarstwa, rozród w stadzie opiera się wyłącznie o sztuczne unasienianie. Początkowo korzystał z oferty nasienia zamawianego przez lekarzy weterynarii. Od 2015 r., kiedy rozpoczął współpracę z Wielkopolskim Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt w Poznaniu ma zdecydowanie większą świadomość co do wyboru buhaja do krycia. Pomocny jest przy tym doradca terenowy, który przy użyciu komputerowego programu do kojarzeń Matesel II proponuje hodowcy najlepsze osobniki do kojarzeń z konkretnymi krowami. Posiadanie kontenera na nasienie bardzo ułatwia współpracę z WCHIRZ, którą pan Kazimierz ocenia bardzo wysoko. Ceni sobie przede wszystkim fachowe doradztwo, rzetelność i profesjonalną obsługę klienta. Obecnie do kojarzenia ze swoimi krowami najczęściej używa nasienia młodych, wycenionych genomowo buhajów takich jak: Lee, Albero, Supergen. W stadzie zaś posiada potomstwo po buhajach: Carrasso czy Playboy. Hodowca wierzy, że dzięki dobrej genetyce uzyska szybki wzrost produkcji mleka. Pan Kazimierz w niedalekiej przyszłości planuje modernizację i rozbudowę obory w celu usprawnienia codziennych prac w gospodarstwie. Życzymy hodowcy i całej rodzinie pomyślnej realizacji planów, dużo sukcesów zawodowych, wytrwałości w codziennej pracy oraz kontynuacji prowadzenia gospodarstwa przez następne pokolenia. Szymon Kruszewski WCHiRZ

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

39


HODOWLA Jak

przygotować ściółkę z gnojowicy

Wygodnie, ekonomicznie i zdrowo

Separatory do gnojowicy stają się coraz popularniejszym rozwiązaniem w naszym kraju. Pisaliśmy o tej technologii już kilkukrotnie. Dziś przedstawimy rozwiązanie oferowane w naszym regionie przez firmę AquaBlend.

||

W oborze Witolda Podlasińskiego zastosowano separator do gnojowicy Dry Bed firmy Keydollar.

Przejście na wytwarzanie ściółki w drodze separacji gnojowicy często okazuje się bardzo interesujące pod względem finansowym. Zakup separatora jest wydatkiem jednorazowym, który następnie może być corocznie amortyzowany. Po zakupie płacisz jedynie za energię elektryczną i konserwację. Uzyskana z gnojowicy frakcja gęsta nadaje się do wszystkich rodzajów boksów. Jeśli chodzi o komfort krów, to najlepsze rezultaty uzyskuje się w połączeniu z boksem na głęboką

dla Twojego stada bydła • Mieszanki mineralne • Preparaty mlekozastępcze • Lizawki • Produkty specjalne

nem dla Z perfekcyjnym Sele wydajności! krów o wysokiej

ściółkę. Suchy nawóz jest produktem ciężkim i sprężystym, a tym samym idealnym dla stworzenia solidnego legowiska. Poza tym nawóz jest prawie zawsze dostępny, przez co można wysypywać większe ilości. Nie trzeba już oszczędzać na ściółce! W przeciwieństwie do słomy lub trocin suchy nawóz nie przykleja się łatwo do krów. Krowa z natury woli nie wypróżniać się C.D. NA STR. 42

NE od

O

Perfekcyjne rozwiązania

WOL

– Wytwarzanie ściółki do boksów z własnej gnojowicy to coś, bez czego holenderskim hodowcom krów mlecznych trudno już sobie wyobrazić swoje gospodarstwa. Już ponad 1500 właścicieli gospodarstw mlecznych w Holandii doświadcza codziennie licznych korzyści z tego typu produktu ściółkowego – zaczyna Jan Feikema z firmy AquaBlend. Gnojowica, jak każdy wie, jest mieszaniną odchodów stałych i płynnych. Jej separacja polega więc na rozdzieleniu jej na część płynną i stałą, zwaną również frakcją rzadką i gęstą. Efekt ten osiąga się za pomocą różnych rozwiązań technicznych prasy śrubowej i prasy rolkowej. – W celu produkcji ściółki do boksów należy używać separatora gnojowicy działającego w oparciu o zasadę prasy śrubowej – uważa Jan Feikema. – W tym rozwiązaniu wykorzystuje się śrubę tłoczącą, która wytwarza ciśnienie w koszu sitowym. Ponieważ składniki o konsystencji stałej nie mogą przejść przez sito, są one wypychane na końcu maszyny. Część płynna jest usuwana wężem odpływowym zamontowanym przy samym separatorze. Technologia pozwala uzyskać bardzo dużą zawartość procentową suchej masy w stałym produkcie (frakcji gęstej). Rozwiązanie nadaje się idealnie do stosowania jako ściółka w boksach legowiskowych.

G M

Bergophor Futtermittelfabrik Dr. Berger GmbH & Co. KG 95326 Kulmbach · Tel. +49 9221 806-0

www.bergophor.pl

michal.suchy@bergophor.pl · Tel. +48 602 28 49 27 slawomir.jaksim@bergophor.pl · Tel. +48 510 06 44 01

40 195x90_WOLNE od GMO_170424.indd

1

PODLASKIE AGRO 25.04.2017 16:21:00


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

41


HODOWLA C.D. ZE STR. 40

na leżąco, jednak robi tak, gdy trudno jej wstać z powodu śliskiego podłoża lub braku przestrzeni. Przyczyną mogą być także problemy z kończynami, racicami lub inne problemy zdrowotne. Po usunięciu tego rodzaju problemów krowy i boksy będą czystsze, a Ty będziesz miał większą przyjemność z pracy i wyższą wydajność. Poprawa komfortu krów ma znaczący wpływ na ich stan zdrowia, na przykład zapobieganie kulawiźnie. W praktyce zauważamy także, że u wielu naszych klientów w mleku krów obniża się liczba komórek somatycznych. Ma to częściowo związek z efektem zamkniętego obiegu – nie dostarcza się przecież żadnych obcych produktów ściółkowych (a tym samym bakterii/chorób). Frakcja gęsta ma dużo zalet jako ściółka, pod warunkiem że zapobiega się jej zagrzewaniu! Ważne jest, aby produkt z frakcji gęstej wysypywać wtedy, gdy jest jeszcze świeży. Dzięki rozsypaniu może on dalej schnąć, co uniemożliwi jego samozagrzewanie. Nawóz w pryzmie, podobnie jak kiszonka, już po dniu zaczyna się nagrzewać. Nie ma tego problemu, gdy posiada się własny separator, bo przecież zawsze wysypuje się świeży produkt! – W naszej ofercie hodowcom proponujemy separatory firma Keydollar, które idealnie nadają się do produkcji ściółki do boksów. Są to maszyny: DryBed dla hodowców posiadających poniżej 200 krów) oraz Agri XL dla hodowców ze stadem powyżej 200 krów – mowi Jan Feikema. Redakcji Podlaskiego Agro miała też możliwość porozmawiać z właścicielami gospodarstw, w których stosuje się separatory do gnojowicy. Pierwszym było gospodarstwo rolne Witolda Podlasińskiego z Woli Ostaszewskiej (woj. mazowieckie). W kwietniu 2015 r. hodowca rozpoczął użytkowanie nowej obory na 120 krów mlecznych. Gospodarz od początku chciał zastosować wygodne i ekonomiczne rozwiązanie do legowisk dla swoich zwierząt. Po przeanalizowaniu dostępnych na rynku możliwości zdecydował się na separację

||

Piotr Barloga, zootechnik podczas wizyty w gospodarstwie rolnym we wsi Niewiadów k. Łodzi. Specjalista sprawdza ilość i jakość suchej ściółki produkowanej przez separator Keydollar Agri XL.

gnojowicy. Już na etapie budowy obory przygotowano legowiska odpowiednie do ściółki o głębokości 30 cm. W gospodarstwie zastosowano separator gnojowicy Dry Bed firmy Keydollar oraz zamontowano na ciągniku posypywarkę Flingk o pojemności 1000 litrów. Mniej więcej dwa razy w tygodniu na warstwie dotychczasowej ściółki wysypywana jest nowa. Natomiast raz dziennie legowiska należy sprzątnąć z zanieczyszczeń. Krowy w gospodarstwie Witolda Podlasińskiego są bardzo czyste, mają nadzwyczaj duży komfort leżenia, a średnia liczba komórek somatycznych w stadzie wynosi mniej niż 200.000. Kwestia zapalenia wymion praktycznie nie istnieje. Serwis i konserwacja prowadzona przez firmę AquaBlend ograniczyła się jak dotąd, przez 9 miesięcy, do jednorazowego oczyszczenia zatkanego sita i lżejszej nastawy separatora. Drugi ciekawy przykład gospodarstwa używającego separatora do gnojowicy znaleźliśmy we wsi Skąpe (woj. kujawsko-pomorskie). Andre i Stanisława Jansen wraz z dwoma synami i córką prowadzą hodowlę bydła mlecznego liczącą ok. 200 krów mlecznych ras Jersey–HF. W 2010 r. konieczne było powiększenie obory. Dzięki znajomym z Holandii Andre usłyszał wiele dobrego o separacji

 FINANSOWANIE KUPNA ZWIERZĄT HODOWLANYCH

gnojowicy i stosowaniu suchej frakcji stałej do wyścielania legowisk dla krów. Gospodarze zakupili w roku 2010 r. w Holandii kompletną instalację Dry Bed firmy Keydollar o zdolności produkcyjnej 300 litrów wyściółki na godzinę. Takie rozwiązanie było konieczne z uwagi na fakt, że w starej oborze ściółkowej zainstalowane były ruszty, a w boksach dla krów płaska betonowa posadzka. Ściółkę z separatora zastosowano też w nowej, otwartej oborze. Teraz gospodarze na płaskiej posadzce wysypują grubą warstwę suchej frakcji dwa razy w tygodniu. Dzięki niej krowy leżą bardzo wygodnie w legowiskach i pozostają czyste. Po wprowadzeniu tej metody wyścielania początkowo zbyt wysoka liczba komórek somatycznych spadła i utrzymuje się obecnie na doskonałym poziomie poniżej 100.000. Znacznie spadła również liczba krów z zapalaniem wymion. Serwis i konserwację instalacji gospodarze ze wsi Skąpe w ykonują sami, ale we współpracy z działem technicznym firmy AquaBlend. Zakup instalacji Dry Bed firmy Keydollar zwrócił się bardzo szybko i w porównaniu z poprzednią sytuacją każdego roku przynosi zysk. MaSz

Fot. AquaBlend

TEL: 732 82 52 82

 FINANSOWANIE KUPNA UŻYWANYCH MASZYN ROLNICZYCH  FINANSOWANIE HAL I SYSTEMÓW UDOJOWYCH, WYPOSAŻENIA, NAWOZÓW, PASZ  WSPARCIE PRAWNE PRZY PROBLEMACH ZE SPŁATĄ KREDYTÓW I LEASINGÓW. 42

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

43


UPRAWA Zwalczanie

omacnicy prosowianki

Ćma buszująca w kukurydzy

W Polsce najważniejszym gospodarczo szkodnikiem kukurydzy jest omacnica prosowianka (Ostrinia nubilalis). Dlatego w tym artykule przybliżę najważniejsze zagadnienia dotyczące zwalczania chemicznego i biologicznego omacnicy. Natomiast metody agrotechniczne omówię jesienią, po zbiorach kukurydzy. Zatem ruszajmy w pole. Punktem wyjścia jest ustalenie terminu wylotu motyli omacnicy z miejsc zimowania. Szkodnik ten zimuje w po-

||

Pułapka świetlna do odławiania i monitoringu nalotów ciem omacnicy.

staci gąsienicy, którą wszyscy plantatorzy kukur ydzy doskonale znają i w czerwcu lub lipcu, po krótkiej fazie poczwarki, nalatuje na plantacje kukur ydz y jako ćma (mot yl nocny), aby tam złożyć jaja. Nalot y omacnic y na plantacje są często 44

||

||

Motyl (ćma) omacnicy prosowianki na dolnej stronie liścia kukurydzy.

nieregularne (z powodu zmieniającej się pogody) i mogą trwać w danym rejonie od kilku do kilkunastu dni (lub dłużej!). Naloty ciem mogą być monitorowane za pomocą pułapek świetlnych lub feromonowych, które należy uruchomić w 1-2 dekadzie czerwca. Pułapki świetlne tzw. samołówki trzeba kontrolować codziennie rano (można je uzupełnić o pułapki feromonowe – tu jedna uwaga: nie wszystkie, które można kupić będą równie skutecznie wabiły samce omacnicy). Wg mnie monitoring powinien opierać się na odławianiu motyli w pułapkach świetlnych. Samołówki można wykonać we własnym zakresie lub zakupić gotowe urządzenia. Nalatujące na plantacje kukurydzy ćmy składają jaja w złożach po kilkanaście sztuk na dolnej stronie liści. Świeżo złożone jaja są białawe, dachówkowato nachodzą na siebie (widać to pod lupą) i są zalane kleistą substancją. Wiedząc, dzięki pułapkom lub obserwacjom, że omacnica naleciała na pola, trzeba po kilku dniach systematycznie zacząć przeglądać rośliny i spróbować znaleźć złoża jaj. Po znalezieniu trzeba je oznaczyć i codziennie obserwować, aby uzyskać informację o terminie wylęgu gąsienic omacnicy.

Bardzo trudno jest znaleźć złoża jaj omacnicy na roślinach kukurydzy. Najlepiej rozpocząć poszukiwania w godzinach popołudniowych lub w pochmurny dzień, aby nie oślepiało nas światło słoneczne. Warto mieć ze sobą lupę, gdyż łatwo o pomyłkę. W tym czasie na liściach kukurydzy znajdziemy złoża jaj biedronek, kolonie małych mszyc, spasożytowane mszyce, białe plamy na liściach itp. Nie mając doświadczenia, niektóre z nich można pomylić ze złożami jaj omacnicy. Po kilku dniach jaja ciemnieją i pod lupą widać w nich zarys gąsienicy z bardzo wyraźną czarną główką. Ilość składanych jaj może zostać zakłócona przez opady deszczu (wtedy jaj jest mniej), a ich normalne tempo dojrzewania zostaje wydłużone (np. przez chłodne noce) lub przyśpieszone przez upały. Nie ma tu gotowej recepty. Jeśli chcemy skutecznie walczyć z omacnicą to nie możemy działać rutynowo. Wylęg gąsienic nastąpi zwykle za 1-2 dni od fazy widocznej na zdjęciu nr 4. Niestety, ale jest bardzo trudno później znaleźć gąsienice omacnicy na roślinach, gdyż są bardzo małe i ruchliwe. Mogą chować się w zakamarkach rośliny. Za pomocą zabiegów insektycydowych zwalczamy młode gąsienice omacnicy, które żerują na powierzchni rośliny lub próbują się wgryzać do tkanek. Gąsienice wylęgają się w różnych terminach, dlatego jeden zabieg nigdy nie zwalczy całej populacji szkodnika.

Świeżo złożone jaja omacnicy na dolnej stronie liścia kukurydzy (widok rzeczywisty – po lewej i w powiększeniu). Wymiary złoża: 3x5 mm.

C.D. NA STR. 46

PODLASKIE AGRO


Retengo Plus 183 SE ®

– więcej niż pierwszy fungicyd w ochronie kukurydzy! ®

®

®

Retengo Plus możemy stosować zarówno w uprawie kukurydzy ziarnowej, jak i kiszonkowej. Pozytywne efekty stosowania są następujące: ®

Kukurydza ziarnowa Do 10% wyższy plon ziarna Ziarno o niższej wilgotności na skutek dłuższej zieloności roślin – efektywne oddawanie wody Ziarno wolne od mykotoksyn

W efekcie otrzymujemy: lepszy wigor roślin i ich odporność na stres – szczególnie stres niedoboru wody i silnego nasłonecznienia, wyższe pobranie składników pokarmowych na skutek lepszego rozwoju systemu korzeniowego. Retengo Plus 183 SE stosujemy w dawce 1,0 l/ha od momentu, gdy rośliny osiągną 60 cm wysokości, do fazy kwitnienia.

Kukurydza kiszonkowa Wyższy plon zielonej masy Lepsze zakiszanie Wyższa zawartość włókna strawnego Wyższa zawartość skrobi – wyższa koncentracja energii

®

Plon ziarna (dt/ha) wilg. 14%

Przyrost plonu: 5,3 t/ha, tj. 15% wyższy plon świeżej masy

GR Kietrz, Retengo Plus 183 SE 1,0 l/ha – data zabiegu 29.06.2013

HR Strzelce – Strzelce k. Kutna. Doświadczenie polowe 2013. Zbiór 16.09.2013

®

DKC 3711*

110

47,00

46,32

107 105

45,25

P-9027*

100

43,50

99

41,75

95

93

93

40,96

40,00

90

Kontrola

Retengo Plus 183 SE 1,0 l/ha ®

Kontrola

Kontrola

Retengo Plus 183 SE 1,0 l/ha ®

Retengo Plus 183 SE 1,0 l/ha ®

* odmiany kukurydzy

Retengo Plus 183 SE może być stosowane już od momentu, kiedy rośliny osiągną 60 cm wysokości

Retengo Plus

®

00

09

10

11

®

®

183 SE

1,0 l/ha

12

14

16

17/32

34

53

63

79

89 BBCH

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Retengo Plus 183 SE to pierwszy fungicyd do ochrony kukurydzy, jaki został zarejestrowany w naszym kraju. Retengo Plus to rozwiązanie problemu dla tych producentów kukurydzy, których plantacje porażane były przez choroby, zanim produkt ten wprowadzono na rynek, a także dla oczekujących dodatkowego przyrostu plonu w sytuacji braku porażenia. Retengo Plus 183 SE to fungicyd o dodatkowym, korzystnym wpływie na plon poprzez pozytywny wpływ na procesy fizjologiczne roślin.


UPRAWA C.D. ZE STR. 44

Wybór terminu zabiegu chemicznego nie może być przypadkowy lub oparty tylko o fazy rozwojowe kukurydzy. Priorytetem w walce chemicznej z omacnicą powinno być zabicie jak największej ilości młodych gąsienic w fazie L1 lub L2. Opóźniając zabieg ryzykujemy, że część gąsienic może wgryźć się do rośliny, ale z drugiej strony – mniej będzie jaj, z których po zabiegu wylęgną się gąsienice. Do zwalczania gąsienic omacnicy powinno się używać znacznie większych ilości wody, niż w przypadku niższych upraw, jeśli chcemy, aby ciecz robocza dotarła do wszystkich części wysokiego łanu, gdzie żerują gąsienice.

||

Kilkudniowe złoże jaj omacnicy – tuż przed wylęgiem gąsienic.

RR w terminie stwierdzonego licznego wylęgu

(na podstawie obserwacji złóż jaj) RR kiedy masowo wylęgają się gąsienice (zwykle 2-3 dekada lipca) – odstęp pomiędzy terminami może wynosić 7-10 dni. Warto również pamiętać o optymalnych temperaturach działania insektycydów: QQ do 20°C pyretroid (lambda-cyhalotryna) QQ niezależnie od temperatury (tiachlopryd + deltametryna, indoksakarb, metoksyfenozyd). Opr yskiwacz, k tóry umożliwi wykonanie zabiegu przeciwko gąsieTe gąsienice i trochę starsze (stadium L1 i L2) trzeba zwalczać nicom omacnicy powinien chemicznie, zanim wgryzą się do tkanek rośliny. Na zdjęciu: mieć przynajmniej 1,4 m prześwitu pomiędzy osią a podgąsiennica w porównaniu do główki zapałki. łożem i możliwość uniesienia QQ Zabieg zbyt wczesny: – większość szkodnilanc na kilkadziesiąt centymetrów ponad ka będzie jeszcze w postaci jaj. Stanowczo łan kukurydzy. Do walki biologicznej z omacnicą pronie polecany, gdyż jest najmniej skuteczny. QQ Zabieg zbyt późny: niektóre gąsienice wgrysowianką powszechnie używa się od wielu zą się głęboko do tkanek rośliny i mogą być poza zasięgiem działania pestycydu. QQ Termin optymalny: jeden zabieg na kilka dni po masowym wylęgu gąsienic lub wykonanie dwóch aplikacji różnych insektycydów w terminach:

||

lat z dobrym skutkiem kruszynka (Trichogramma spp.), który jest drobną błonkówką i pasożytuje jaja omacnicy prosowianki. Na plantacje jest wprowadzany w postaci poczwarek w jajach gospodarza. W praktyce zawieszki z kruszynkiem należy wyłożyć jak najszybciej po stwierdzeniu nalotu pierwszych motyli omacnicy na plantację. Ewentualną drugą introdukcję wykonuje się 7-10 dni później, ale w tym temacie należy ściśle przestrzegać zaleceń producenta, gdyż biopreparaty z kruszynkiem mogą się znacznie od siebie różnić dawką i stopniem zaawansowania rozwoju poczwarek kruszynka w preparatach. Poprzez wprowadzenie na plantację kruszynka w dużych ilościach rozpoczynamy jakby jego hodowlę, gdyż po 10-14 dniach od złożenia jaj do jaj omacnicy wylęga się następne pokolenie tych pożytecznych błonkówek i prawie natychmiast (po wcześniejszej kopulacji) przystępuje do poszukiwania kolejnych jaj omacnicy, które mógłby spasożytować. Dr Adam Majewski

Agroservice Kukurydza KWS Polska

||

Wewnątrz zawieszki znajdują się poczwarki

||

kruszynka w jajach

skośnika zbożowiaczka. Zawieszki z kruszynkiem zakładamy na najwyższy rozwinięty liść kukurydzy.

46

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

47


UPRAWA Wyliczając

koszty produkcji np .  kiszonki , bierzmy pod uwagę nie tylko ceny zużytych materiałów , poświęcony czas , ale i   uzyskaną jakość

Technologia PRO – kiedy więcej znaczy mniej

SilotitePro, zaawansowana, wstępnie rozciągnięta, 5-wartwowa folia do sianokiszonki, pozwalająca na usprawnienie procesu owijania i lepszą jakość sianokiszonki, jest produkowana przez firmę Formipac. Folia ma patent oraz certyfikat SP – Szwedzkiego Instytutu Technicznego. 5-warstwowa folia SilotitePro ma większą długość, bo 1950 m zamiast 1500 m, tak jak inne standardowe produkty na rynku. Dodatkowa długość pozwala rolnikom zrobić 30% więcej bel z jednej rolki. Jeżeli tę wydajność oraz cenę produktu porównamy z produktami konkurencyjnymi okaże się, że SilotitePro oferuje najefektywniejsze kosztowo owinięcie beli folią. Dodatkowo, dzięki zwiększonej długości folii, rolnik rzadziej wymienia rolki na pełne podczas owijania, co redukuje czas stracony na przestój maszyny na polu. Rolnicy owijający bele usługowo i robiący około 350 bel dziennie docenią fakt, że pełne załadowanie prasoowijarki rolkami SilotitePro (około 10-12 rolek) da im możliwość całodniowej pracy bez konieczności dowożenia nowych rolek na pole.

48

||

Zwiększona wytrzymałość i wysokiej jakości klej to gwarancja dobrego zakiszania.

Folia SilotitePro charakteryzuje się zwiększoną odpornością na przebicie oraz doskonałym klejem. Pozwala również na pracę w szerokim zakresie temperatur powietrza, dzięki czemu możliwe jest owijanie dzień i noc w każdym klimacie. Poza powyższymi korzyściami, 5-warstwowa folia SilotitePro oferuje także lepsze zakiszanie dzięki zwiększonej barierze chroniącej przed dostępem powietrza do bel. Mniejsza ilość zmarszczek folii na owiniętej beli daje mniej szans na wniknięcie powietrza do środka. Producent folii – firma bpi.agriculture – dzięki swojemu najnowocześniejszemu parkowi maszyn z systemem wstępnego rozciągu oraz zastosowaniu najlepszych surowców stworzyła folię o doskonałej charakterystyce pod względem zakiszania. System stałej kontroli grubości folii pozwala cieńszej SilotitePro na zachowanie stałej grubości 20 mikronów na całej długości rolki.

Zalety SilotitePro nie kończą się na lepszej kiszonce i efektywnym owijaniu. Dzięki mniejszej grubości odpad jest 16% lżejszy niż odpad z folii o standardowej grubości 25 mikronów. Dodatkowo, SilotitePro jest pakowana w nadający się w 100% do recyklingu rękaw foliowy. Jest on zrobiony z tego samego materiału, co folia (czyli polietylenu LLDPE) i może być poddawany utylizacji razem z nią. Dzięki odejściu od tradycyjnych opakowań kartonowych i dzięki mniejszej ilości rolek (i rdzeni!) potrzebnych rolnikowi do owijania folia SilotitePro jest bardziej przyjazna środowisku naturalnemu. – SilotitePro oferuje bardziej produktywne i tańsze owijanie bel folią oraz mniej odpadu na gospodarstwie. Dzięki temu folia zyskała rzeszę wiernych użytkowników na całym świecie – komentuje Rafał Świecki, przedstawiciel firmy bpi.agriculture. MaSz,

fot . bpi.agriculture

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

Maksymalna wydajność Silotite Pro 750mm o długości 1950m daje możliwość owinięcia większej liczby bel z rolki. Zwiększa wydajność owijarki dzięki rzadszym zmianom rolek na pełne i krótszym okresom przestoju maszyny. Lepsza bariera przed dostępem tlenu poprawiająca przebieg procesu kiszenia i zapewniająca lepszą konserwację paszy. Folia jest wystarczająco mocna, aby wytrzymać przy dużej prędkości nowoczesnych owijarek. Spełnia rygorystyczne standardy, co zostało potwierdzone atestem wydanym przez Szwedzki Instytut Techniczny SP. Nowe, praktyczne opakowanie w formie rękawa foliowego. Pozwala na obniżenie kosztu owijania bel.

Idealnie szczelne owinięcie

www.silotite.com

TWÓJ PORTAL OGŁOSZEŃ ROLNICZYCH www.dlarolnika.agro.pl

OGŁASZAJ SIĘ JUŻ OD 0 ZŁ! PODLASKIE AGRO

49


WETERYNARIA Jak

postępować z cielętami , aby uchronić je   przed biegunkami

Zdrowe cielę to zdrowa krowa

Biegunki u cieląt stanowią duży problem w wielu gospodarstwach hodowlanych. Prowadzą one do słabszych przyrostów masy ciała i tym samym rzutują na przyszłą wydajność mleczną. Wynika to z uszkodzenia kosmków jelitowych, które są odpowiedzialne za wchłanianie substancji odżywczych. Często jest to sytuacja nieodwracalna. W najcięższych przypadkach biegunki mogą też doprowadzić do śmierci zwierzęcia. Przyczyny biegunek są zazwyczaj wieloczynnikowe. Wśród patogenów chorobotwórczych chciałbym przede wszystkim skupić się na tych podstawowych, które występują najczęściej. Są to rota i coronawirusy, pierwotniaki z rodzaju Cryptosporidium oraz bakterie, wśród których prym wiodą E. Coli. Te czynniki można w stosunkowo prosty sposób diagnozować przy użyciu specjalnych szybkich testów w gospodarstwie bądź można przesłać próbki kału do specjalistycznego laboratorium weterynaryjnego. Wynik takiego testu służy do opracowania programu profilaktyki, który najczęściej opiera się na szczepieniach oraz specjalistycznych preparatach dla cieląt. Każdy program profilaktyki, nawet ten najbardziej złożony, nie da stu procentowych efektów. Podstawą jest więc stworzenie cielętom odpowiednich warunków bytowych. Należy także uzmysłowić sobie, że opiekujemy się noworodkami, które są bardzo wrażliwe na wszelkie czynniki zewnętrzne. Cielę przecież rodzi się bez przeciwciał i jego układ

50

odpornościowy potrzebuje czasu, aby wytworzyć odpowiednie przeciwciała w celu ochrony przed otaczającymi go patogenami. Dlatego bardzo ważne jest, aby cielę do dwóch godzin po porodzie było prawidłowo odpojone wysokiej jakości siarą. Młode powinno wypić ok. czterech – pięciu litrów siary. Niestety w praktyce często jest to niewykonalne. Dlatego zalecam podanie co najmniej dwóch litrów siary zaraz po porodzie i kolejnych dwóch litrów po ok. dwóch godzinach od porodu. Jeśli jest to niemożliwe ze względu na brak odruchów ssania, to powinno wówczas zastosować się sondę dla cieląt. Po tej czynności młode powinno być zabrane do pojedynczego kojca – najlepiej do budki typu igloo, gdzie spędzi ok. 2 tygodni. Każda budka przed wprowadzeniem zwierzęcia powinna być dokładnie umyta, zdezynfekowana i pozostawiona na kilka dni bez zwierząt. W tej sytuacji sprawdza się podstawowa zasada stosowana w hodowli trzody „całe pełne, całe puste”. Ideą tej zasady jest przerwanie możliwości zakażania się zwierząt między sobą: młodych od matek oraz młodych od starszych. Chciałbym zaznaczyć, że prawidłowe odpajanie – czy to mlekiem pełnym czy też preparatem mleko zastępczym – jest bardzo ważnym elementem w odchowie cieląt. Przygotowane pójło powinno mieć temperaturę ok. 40 stopni. Mleko najlepiej podawać przy użyciu wiader ze smoczkiem, które należy po każdym użyciu dokładnie myć i dezynfekować. Smoczki w wiadrach należy regularnie zmieniać, gdyż miękki bądź stary smoczek może podawać zbyt dużą ilość mleka. W efekcie, na skutek zbyt małej wydolności rynienki żwaczowo-przełykowej, może to prowadzić do napływu mleka do żwacza. Następstwem tego procesu jest fermentacja i kwaśnienie, a one prowadzą właśnie do biegunki, a także do wzdęcia żwacza. Odchów cieląt z użyciem preparatu mlekozastępczego jest

||

Test wykrywający źródło biegunek u cieląt.

znacznie tańszy niż mleko pełne, ale należy wówczas zwracać baczną uwagę na skład wybranego produktu. Dobry preparat mlekozastępczy powinien być zrobiony głównie z mleka i serwatki proszkowanej. Duża zawartość komponentów roślinnych zastosowanych w celu podniesienia ilości białka i tłuszczu jest w tym przypadku niekorzystna. Wiąże się to ze znacznie ograniczoną przyswajalnością tych substancji odżywczych. W wielu gospodarstwach jako pokarm stosowane jest mleko odpadowe pochodzące od krów chorych lub od krów będących na karencji w związku z antybiotykoterapią. Dla hodowców jest to łatwy sposób na redukcję kosztów żywienia. Niestety antybiotyk znajdujący się w mleku powoduje wyjałowienie naturalnej flory jelitowej i zasiedlenia jelit florą bakteryjną chorobotwórczą. Wykorzystanie darmowej paszy płynnej niesie za sobą także negatywne skutki długofalowe w postaci narastania oporności bakterii na stosowane przez lekarzy antybiotyki. Tak więc użycie mleka odpadowego przynosi zdecydowanie więcej szkód niż korzyści. Reasumując – cielęta noworodki są bardzo wrażliwe na wszelkie czynniki zewnętrzne, dlatego należy zapewnić im jak najlepsze warunki bytowe oraz dostęp do wysokiej jakości pokarmów. Pamiętajmy też, że zdrowe cielę to w przyszłości także zdrowa krowa.

QQ Hubert Klimaszewski lekarz weterynarii

Gabinet Weterynaryjny Bovivet ul. Wilsona 14, 18-300 Zambrów tel. 575-425-485, 575-015-845

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

51


BUDOWNICTWO INWENTARSKIE

||

Od lewej: Chojnice (woj. pomorskie) i Szczepankowo Ostroróg (woj. wielkopolskie).

Obory z drewna

klejonego stają się coraz bardziej popularne

Bliżej natury

Budowa obory to inwestycja na lata, dlatego przed jej rozpoczęciem warto rozważyć wszystkie dostępne technologie, a planowanie i budowę powierzyć specjalistom z wieloletnim doświadczeniem. Jak często niestety bywa, wszystkie pochopnie podjęte decyzje oraz źle ulokowane oszczędności mogą z biegiem czasu dać o sobie znać i znacznie obniżyć komfort korzystania z budynku. Stąd też warto zainwestować w rozwiązania nowoczesne, systemowe i sprawdzone. Najistotniejszym elementem każdego budynku jest jego konstrukcja. Obecnie praktycznie nie spotyka się nowych obór budowanych metodą tradycyjną, tzn. z pustaków ceramicznych bądź bloczków silikatowych. W naszym regionie pojawiają się jeszcze budynki inwentarskie wznoszone z betonu komórkowego, ale również są w mniejszości.

Drewno klejone

Nowe obory są to głównie obiekty o konstrukcji ramowej z lekką obudową ścian i dachu. Najpopularniejszym rozwiązaniem są ramy wykonane z kształtowników gorącowalcowanych. W ostatnim czasie coraz większym zainteresowaniem cieszą się także konstrukcje łączące drewno klejone i stal – stosowane z powodzeniem od wielu lat na zachodzie Europy. Skąd akurat ten kierunek rozwoju budynków inwentarskich? Ponieważ drewno klejone ma wiele atutów. Przede wszystkim jest surowcem naturalnym, a do tego odpornym na agresywne otoczenie. Drewno w środowisku kwaśnym ulega rozkładowi przy kwasowości pH≤2, natomiast beton i niezabezpieczona stal już przy pH≤5. Koszt produkcji oraz emisja niebezpiecznych substancji do środowiska towarzysząca produkcji drewna klejonego są również znacznie niższe niż w przypadku stali. Podczas wytwarzania, transportu i obróbki jednej tony drewna zużywa się cztery razy 52

||

Wnętrze budynku z konstrukcją z drewna klejonego.

mniej energii niż podczas produkcji tej samej ilości betonu, 60 razy mniej niż przy produkcji stali oraz 250 razy mniej niż przy produkcji aluminium. Proces ten wpływa bezpośrednio na stan zanieczyszczenia środowiska oraz cenę końcową produktu. Dodatkowo koszty konserwacji, zabezpieczeń przeciwpożarowych i biologicznych są również niższe w przypadku drewna klejonego. Przykładowo, w sytuacji kiedy drewno klejone nie wymaga żadnych dodatkowych zabezpieczeń przeciwpożarowych, koszt zabezpieczenia stali niejednokrotnie przekracza 50% kosztów konstrukcji. Wśród zalet drewna klejonego należy wymienić również coś co dla większości ludzi może okazać się niemałym zaskoczeniem, mianowicie jego odporność na ogień. Według Instytutu Techniki Budowlanej elementy z drewna klejonego o szerokości równej lub większej od 12 cm klasyfikuje się jako nierozprzestrzeniające ognia (NRO). W porównaniu do drewna litego, elementy z drewna klejonego nie potrzebują impregnacji. Są one wykonywane z odpowiednio wysuszonego, heblowanego drewna. Dodatkowo kleje użyte do jego produkcji są odporne na oddziaływania środowiska obecnego w oborach.

Wentylacja i oświetlenie

Współcześnie projektowane obory znacząco zwiększają przychody w gospodarstwie.

Wśród czynników wpływających na wydajność krów mlecznych jako jeden z najważniejszych wymienia się odpowiednią wentylację i oświetlenie budynku. W nowoczesnych budynkach inwentarskich pierwszy czynnik realizowany jest przez odpowiednio wysokie boczne kurtyny wentylacyjne, drugi zaś poprzez właściwy dobór świetlików dachowych oraz usytuowanie budynku względem stron świata. W przypadku obór, w których realizuje się tzw. zimny wychów, zazwyczaj stosuje się też podłużny cokół żelbetowy, którego wysokość nie przekracza 70 cm od poziomu korytarzy spacerowych. Natomiast cała ściana boczna budynku ma ok. 4 m. Jej powierzchnię ponad cokołem wypełnia tekstylna kurtyna wentylacyjna, bardzo często sprzężona ze stacją pogodową i automatycznym sterownikiem. Jednym z najbardziej zaawansowanych rozwiązań wśród kurtyn wentylacyjnych jest system Vario Star oferowany przez firmę Wolf System. Kurtyna składa się z dwóch tkanin o różnym współczynniku przepuszczalności wiatru (całkowicie nieprzepuszczalna oraz o przepuszczalności 50%) i siatki zabezpieczającej o większym oczku, umożliwiającej swobodny przepływ powietrza. W zależności od panujących warunków można całkowicie otworzyć lub zamknąć ścianę podłużną budynku bądź dowolnie regulować pracę C.D. NA STR. 54

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

53


BUDOWNICTWO INWENTARSKIE C.D. ZE STR. 52

kurtyn, zapewniając optymalne warunki dla bydła. Jeżeli chodzi o świetlik dachowy, to poza oczywistą funkcją doświetlającą, powinien on także posiadać otwory wentylacyjne umożliwiające sprawne funkcjonowanie systemu wentylacji grawitacyjnej. Obecnie największym zainteresowaniem cieszą się dwa rozwiązania – świetlik łukowy kryty przeźroczystą płytą z poliwęglanu komorowego o stałym otworze wentylacyjnym oraz system Hubfirst, czyli świetlik kalenicowy o elektrycznie regulowanym otworze wentylacyjnym.

Automatyzacja budynku

Kolejną rzeczą, jest automatyzacja budynku odciążająca gospodarza. Zarówno wspomniane świetliki, jak i kurtyny mogą być sprzężone ze stacją pogodową, do której podłączone

||

Dobrze doświetlona obora zwiększa wydajność stada.

są czujniki siły i kierunku wiatru, temperatury oraz opadów. Dzięki temu nawet jeśli nikogo nie ma w oborze, to budynek samoczynnie dostosowuje elementy odpowiedzialne

za wentylację do zmieniających się warunków atmosferycznych. Zapewnia to komfort zarówno rolnikowi, jak i zwierzętom. MaSz, Fot. Wolf

||

Współczesne obiekty inwentarskie izolowane są najczęściej płytą warstwową.

54

PODLASKIE AGRO



BUDOWNICTWO INWENTARSKIE O historii

firmy, jej dniu dzisiejszym i planach na   przyszłość mówi Jerzy

Michalak,

prezes zarządu spółki

Prefbet Śniadowo.

Po pierwsze – dobry produkt

Magdalena Pietraszko: Prefbet jako spółka pracownicza funkcjonuje na rynku już 25 lat. A trzeba pamiętać, że powstał na bazie pracującego przez wiele lat Przedsiębiorstwa Przemysłu Betonów „Prefabet-Śniadowo”. To, jakby nie patrzeć, szmat czasu. I choć jubileusze zwykle skłaniają do wspomnień i refleksji, jest to też czas, aby pochwalić się dniem dzisiejszym. Otóż dziś... Jerzy Michalak: Dziś Prefbet jest czołowym producentem najwyższej jakości betonu komórkowego, betonu towarowego i wyrobów betonowych. Sprzedajemy 200 tys. m³ betonu. Z naszych materiałów powstało wiele prywatnych domów, osiedli deweloperskich na terenie całej Polski. Zatrudniamy 130 osób w trzech oddziałach w Śniadowie, Łomży i Zambrowie. Jesteśmy jednym z najnowocześniejszych producentów w UE.

MP: Powodzenie firmy na rynku to przede wszystkim dobry produkt. Jak przez lata zmieniał się beton komórkowy? JM: Jeśli chodzi o produkt, to również przeszedł on kolosalne zmiany. 25 lat temu rynek akceptował każdy wyrób budowlany. Towaru zawsze brakowało, dlatego nie było motywacji do podnoszenia jakości. Do dziś zmieniły się uwarunkowania rynkowe, mentalność inwestorów, więc stawiamy na jakość. Zautomatyzowaliśmy procesy technologiczne, wprowadziliśmy pełną informatyzację. Zmiany jakościowe poszły w kierunku popra-

56

wy parametrów i ich stabilizacji. Tolerancje wymiarowe zostały zmniejszone praktycznie do milimetra. Pozwala to na stosowanie najnowocześniejszych technik budowlanych, czyli budownictwa opartego o zaprawy klejowe. Większy nacisk kładziemy na elementy lekkie, które charakteryzują się odpowiednią wytrzymałością do wznoszenia murów, a jednocześnie mają bardzo dobre parametry termoizolacyjne. Byliśmy pierwszym doskonalącym się zakładem w branży, nie mieliśmy wzorca do naśladowania. Stąd np. pomysły na pierwsze systemy komputerowe dozowania surowca podglądaliśmy w przemyśle paszowym. Na początku lat 90. jako pierwsi w branży skomputeryzowaliśmy system dozowania, było to przełomowe wydarzenie. Mamy swoje autorskie rozwiązania, jeśli chodzi o proces technologiczny. Reasumując: po pierwsze trzeba wypracować dobry produkt, po drugie – wypracować właściwy system pakowania i po trzecie – podać je odpowiednio na rynek. Trzeba dodać, że prowadzimy równolegle produkcję betonu towarowego z usługą szalowania.

MP: Od kilkunastu lat ogromne zmiany obserwujemy na polskich wsiach. Rolnicy stali się poważnymi klientami dla branży budowlanej. JM: Tak, zdecydowanie. Miałem okazję zwiedzić bogatą Bawarię. Z przyjemnością powiem, że na pewno nie my powinniśmy mieć kom-

pleksy. Podlasie pod względem budownictwa inwentarskiego jest na bardzo wysokim poziomie. Gościłem również w firmie przedstawicieli producentów, zwiedziliśmy województwo. Byli zauroczeni nie tylko naturą, ale tym jak są zorganizowane nasze gospodarstwa. Oczywiście mamy na koncie wiele realizacji budynków gospodarskich z naszych materiałów, dominuje wykorzystanie termobloczków i betonu towarowego. Szczególnie beton komórkowy polecam naszym przedsiębiorcom rolnym. MP: Dziękuję za rozmowę.

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

57


FINANSE Kiedy

rolnikowi opłaca się „przejście” na  VAT, jak to   się robi i jak się z tym żyje

Bądź bracie na vacie

Blisko po 50 rolników co roku dołącza do grona czynnych podatników podatku VAT. A to dane z II Urzędu Skarbowego w Białymstoku, który nie obejmuje swoim zasięgiem bardzo rolniczego terenu. Wynika z tego, że choć VAT jest trudnym tematem, to cieszy się coraz większym powodzeniem. Podatek VAT w rolnictwie funkcjonuje w Polsce już od kilkunastu lat. Wciąż jednak zdecydowana mniejszość rolników korzysta z rozliczania tego podatku w swoich gospodarstwach. Głównie są to osoby, które ostatnio dużo inwestowały. Może, w sytuacji, kiedy rosną ceny środków do produkcji rolnej, rolnicy ryczałtowcy powinni zastanowić się czy nie przejść na zasady rozliczeń ogólnych.

7% zwrotu, a jak vatowcem, to tylko 5%? I jeszcze muszę te 5% zapłacić? Nie! Nie zapłacić! Czynny podatnik VAT-u musi, jak biznesmen Solorz podatek rozliczyć. Produkty sprzedaję z VAT (VAT płacę), ale kupując – odliczam VAT (zabieram sobie). Papierów jest dużo, ale korzyści też są.

Jak podjąć tę trudną decyzję?

Spróbujmy przypomnieć sobie szkołę i królową nauk – matematykę, by policzyć, w jakim stanie finansowym jest nasze gospodarstwo. Trzeba porównać kwotę podatku VAT należnego od wartości netto sprzedanych produktów, jaki trzeba odprowadzić do urzędu skarbowego z VAT-em naliczonym od dokonywanych zakupów. Rezygnacja z ryczałtu będzie się opłacała w sytuacji, gdy VAT naliczony będzie wyższy. Dla przykładu weźmy rolnika, który miesięcznie sprzedaje mleko za kwotę 75.000 zł (brutto). W tej liczbie rolnik ryczałtowiec „widzi” 7% zryczałtowanego podatku VAT, czyli 5.250 zł, ale do ręki otrzymuje 75.000zł. Rolnik VAT-owiec ma natomiast do zapłacenia 5% VAT-u zawartego w kwocie brutto 75.000 zł, czyli 3.571 zł i ten podatek musi państwu zapłacić. Na „ręku” mu zostaje więc 71.429 zł. Gdyby więc chodziło o samą sprzedaż sprawa byłaby jasna. Ale jaki rolnik jest samowystarczalny? Pewnie żaden. Załóżmy więc, że inwestuje miesięcznie 10.000 zł (brutto).

Rolnik, prowadzący działalność rolniczą nie musi prowadzić ksiąg rachunkowych, jeśli jego obroty nie przekraczają 1.200.000 euro rocznie. Tak więc nie musi być „na VAT” i jest wtedy rolnikiem ryczałtowym. Korzysta z systemu uproszczonego, czyli sam podatku VAT nie płaci, ale gdy sprzedaje swoje produkty dla kogoś, kto jest podatnikiem podatku VAT, to wówczas ten podatnik wystawia mu fakturę VAT RR, w której naliczany jest zryczałtowany zwrot podatku dla rolnika. Obecna zryczałtowana stawka zwrotu podatku VAT wynosi 7%. Rolnik ten nie musi wystawiać faktur VAT. Jest obowiązany prowadzić ewidencję tylko w sytuacji nabywania towarów z innych państw członkowskich. Ewidencja ta ma służyć wskazaniu dnia, w którym wartość tych towarów przekroczy kwotę 50.000 zł. Można więc powiedzieć, że niemal zero papierów. Natomiast w sytuacji, kiedy decyduje się przejść na VAT, to rolnik staje się biznesmenem „pełną gębą”, niczym znany przedsiębiorca Zygmunt Solorz. Porównanie jest jak najbardziej na miejscu, bo obydwu obowiązują te same przepisy ustawy o podatku VAT. Po pierwsze, jak coś sprzedajesz to sam wystawiasz fakturę, po drugie – jak kupujesz – to otrzymujesz faktury. Przepisy pozwalają wystawić fakturę w imieniu rolnika innym podmiotom, np. powszechnie praktykowane jest wystawianie faktur przez spółdzielnie mleczarskie dostawcom mleka. Mleczarnie lepiej znają ilość i jakość dostarczonego surowca. Rolnik akceptuje dokument i na jego podstawie otrzymuje zapłatę. To trochę upraszcza życie. Większość produktów rolnych jest objęta 5% stawką VAT. I tu od razu nasuwa się wątpliwość: jak jestem ryczałtowcem, to dostaję 58

Jak ocenić, kiedy mi się to opłaca?

Ryczałtowiec liczy tak: 75.000 zł-10.000 zł=65.000 zł Miesięcznie ma „w ręku” 65 tys. zł. VAT-owiec liczy tak: 5% VAT-u w 75.000 zł = 3.571 zł 75.000 zł – 3.571 zł = 71.429 zł uwzględniając 23% VAT w 10.000zł otrzymujemy 8.130 zł (netto wydane na zakupy) 71.428 zł – 8.130 zł = 63.300 zł ale jeszcze trzeba uwzględnić rozliczenie VAT-u: 3.571 zł VAT należny – 1.870 zł VAT w zakupach = 1.700 zł (do zapłaty) 63.300 zł – 1.700 zł = 61.600 zł

Vatowiec ma w kieszeni tylko 61.600 zł. Okazuje się, że przy tym poziomie inwestowania, przejście na VAT się nie opłaca. Tylko ja osobiście nie wierzę, że rolnik, który produkuje na 75.000 zł ma wydatki na poziomie 10.000 zł. Weźmy więc wydatki w wysokości 20.000 zł. Ryczałtowiec liczy tak: 75.000 zł-20.000 zł=55.000 zł Ma „na ręku” 55 tys. zł. VAT-owiec liczy tak: 5% VAT-u w 75.000 zł = 3.571 zł 75.000 zł – 3.571 zł=71.429 zł uwzględniając 23% VAT w 20.000 zł otrzymujemy 16.260 zł (netto wydane na zakupy) 71.429 zł – 16.260 zł = 55.169 zł ale jeszcze trzeba uwzględnić rozliczenie VAT-u: 3.570 zł(VAT należny) – 3.740 zł(VAT w zakupach) = 170 zł (do odebrania) 55.168 zł + 170 zł = 55.338 zł I tu niespodzianka! Cz ynny podatnik VAT ma wynik korzystniejszy. Zostaje mu 55.338 zł, wprawdzie tylko o 338 zł więcej, ale zawsze więcej. Oznacza to, że przy wyższych wydatkach będzie już tylko coraz więcej zyskiwał. UWAGA! Powyższe symulacje przeprowadziliśmy w sposób jak najbardziej uproszczony. Uwzględniliśmy 23% podatek w wydatkach, podczas gdy rolnicy odliczają VAT od wszystkich zakupów produktów, które służą do czynności opodatkowanych, czyli służą do działalności rolniczej. A tu są różne produkty i różne stawki VAT, bo np. nawozy są objęte 8%, woda – 8%, ale paliwo – 23%.

W jaki sposób stać się „VAT czynnym”

Jeśli zdecydujesz się, aby stać się czynnym podatnikiem podatku VAT – być może C.D. NA STR. 60

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

59


FINANSE C.D. ZE STR. 58

przekonał cię nasz artykuł – musisz zgłosić ten fakt do urzędu skarbowego na specjalnym druku rejestracyjnym VAT-R. Przepisy określają tę procedurę jako „rezygnację ze zwolnienia podatkowego”. Dokument trzeba złożyć przed miesiącem, od którego chcemy z tego zwolnienia zrezygnować. Może to być nawet ostatni dzień miesiąca. Wypełniony druk można również wysłać pocztą. Jeśli data nadania listu jest ostatnim dniem miesiąca, to musimy go wysłać Pocztą Polską – placówką operatora publicznego. Dla przykładu: chcąc stać się czynnym podatnikiem VAT od lipca 2017 r., to najpóźniej do końca czerwca dokument zgłoszeniowy ma być we właściwym ci urzędzie skarbowym – a więc, najpóźniej 30 czerwca wysyłamy go pocztą lub dowozimy do placówki. VAT-R ma dużo rubryczek i – na pierwszy „rzut oka” – może nieco odstraszać. Nic bardziej mylnego. Wypełnienie najtrudniejszej strony, to zaznaczenie de facto jednej kratki. Oczywiście, idąc od pierwszej strony trzeba podać dane urzędu, do którego kierujemy druk i swoje dane, ale to łatwizna. Strona druga to właśnie owa mnogość kratek i możliwości. Chodzi o zaznaczenie jednej z nich o treści: „podatnik rezygnuje (zrezygnował) ze zwolnienia, o którym mowa w art. 43, ustęp 1, punkt 3”, bo to jest przepis, który mówi, że rolnik ryczałtowy może zrezygnować ze zwolnienia. Niżej trzeba wpisać datę, od kiedy zaczynamy być vatowcem, ma to być pierwszy dzień konkretnego miesiąca. I dół drugiej strony, służy zadeklarowaniu się, jak będziesz się rozliczał z fiskusem. Deklaracje podatkowe można bowiem składać co miesiąc albo co kwartał. Ogólna zasada mówi, że rozliczasz się co miesiąc lub kwartalnie. Sprawa jest do przemyślenia: co miesiąc formalności i papiery, ale i co miesiąc pieniądze – jeśli masz nadwyżki podatku. Czy wszystko to raz na kwartał? Decyzję podejmujesz sam. Ale miesięczną formę rozliczeń można (po tym roku) łatwo zmienić na kwartalną – wypełniając ponownie druk VAT-R. Natomiast decydując się na rozliczenia kwartalne, musisz wytrwać w takim sposobie rozliczania co najmniej cztery kwartały (nie rok kalendarzowy). Dopiero potem możesz zrezygnować i zmienić na formę rozliczeń miesięcznych. I jeszcze uwaga: nowy vatowiec nie może rozliczeń kwartalnych wybrać od razu „po wejściu” na VAT, tylko musi najpierw minimum rok składać deklaracje miesięczne. Czynny podatnik VAT rozlicza się zawsze do 25 dnia miesiąca następującego po okresie rozliczeniowym. Jeśli zadeklarujesz rozliczenia 60

miesięczne, to deklaracje w urzędzie musisz złożyć tak: za styczeń do 25 lutego, za luty – do 25 marca itd. Jeśli wybierzesz rozliczenia kwartalne to obowiązują cię takie terminy: za pierwszy kwartał – do 25 kwietnia, za drugi kwartał – do 25 lipca itd. Składając VAT-R trzeba – jeśli ktoś nie jest zarejestrowany – złożyć jednocześnie zgłoszenie NIP 7, w którym należy wpisać między innymi nr REGON.

Jak rozlicza się VAT-owiec?

Decyzja podjęta, deklaracja złożona, czas, by Solorz się rozliczył. Jak to się robi? Deklaracje miesięczne wypełnia się na formularzach VAT-7, a kwartalne – VAT-7K. Po głębszej analizie dokumentu mogę zaryzykować powiedzenie, że zdecydowana większość naszych czytelników jest w stanie takie deklaracje wypełniać samodzielnie, na podstawie prowadzonej ewidencji sprzedaży i ewidencji zakupów. W deklaracji wpisuje się sumy poszczególnych faktur. Bardziej obrazowo można to przedstawić tak: przygotowujemy dwa pudełka na faktury. Jedno na faktury, które sam wystawiasz – czyli za sprzedaż produktów rolnych np. mleka, czy usługi i drugie na faktury zakupowe, które tobie wystawili inni: za kupno nawozów, za paliwo itd. Na koniec miesiąca lub kwartału bierzesz pierwsze (sprzedażowe) i dzielisz wg wysokości stawki podatku VAT. Do deklaracji wpisujesz kwoty netto i wartości podatku, sumujesz wszystko w odpowiedniej rubryce na dole. Jest to rozliczenie podatku należnego, tego co się należy od ciebie dla państwa z twojej sprzedaży. Ewidencja zakupów jest jeszcze prostsza, gdyż tam nie ma już podziału na wysokości stawki VAT. Trzeba policzyć ile wydałeś na zakupy netto i ile z tego to był podatek. No i trzeba porównać, czy wyszło ci, że zapłaciłeś więcej VAT-u i masz nadwyżkę (na co wszyscy liczą), czy też nie. Należy też zaznaczyć dla fiskusa co życzysz sobie z ową nadwyżką zrobić, czy przenosisz ją na poczet przyszłego okresu rozliczeniowego, czy prosisz o jej zwrot w formie gotówki. Zwrot może nastąpić w terminie 60 dni lub w terminie przyśpieszonym – 25 dni. Termin przyśpieszony ma jednak obwarowania. Zwrot podatku VAT w terminie 25 dni od dnia złożenia rozliczenia przysługuje podatnikowi, na jego wniosek, złożony wraz z deklaracją podatkową przy spełnieniu następujących warunków: QQ należności wynikające z faktur dokumentujących nabyte towary i usługi zostaną zapłacone za pośrednictwem rachunku bankowego podatnika w banku mającym siedzibę na terytorium kraju albo rachunku podatnika

w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej, której jest członkiem, wskazanego w zgłoszeniu identyfikacyjnym i podatnik przedstawi urzędowi dokumenty potwierdzające taką zapłatę, QQ łączna kwota należności wynikających z pozostałych faktur (innych niż uregulowane za pośrednictwem rachunku bankowego lub rachunku w SKOK) nie przekroczy 15 000 zł, QQ podatnik przez rok (kolejne 12 miesięcy) poprzedzający okres w rozliczeniu, za który występuje o zwrot w przyspieszonym terminie, był zarejestrowany jako podatnik VAT czynny oraz składał deklaracje podatkowe, QQ kwota nadwyżki podatku naliczonego z poprzedniej deklaracji nie przekracza 3.000 zł, QQ podatnik złoży w urzędzie skarbowym dokumenty potwierdzające zapłatę podatku. Jest jeszcze termin 180-dniowy, ale praktycznie nie ma zastosowania w rolnictwie. Decydując się na odpowiednie zadysponowanie tych pieniędzy trzeba wybiec myślami w przyszłość. Jeśli wiesz, że w następnym miesiącu nie będziesz miał większych zakupów, to może lepiej wybrać przesunięcie pieniędzy na następny okres rozliczeniowy? Fiskus jest na tyle elastyczny, że można również nadwyżkę podzielić i część jej przekazać na poczet podatku w przyszłym miesiącu, a część wziąć jako zwrot. Kto nie kocha matematyki i cyferek, może zlecić prowadzenie ewidencji dla wyspecjalizowanych w tym biur podatkowych. Zażyczą sobie za takie usługi niezbyt dużo, w zależności od ilości dokumentów sprzedażowych będzie to od 100 do 500 zł. Wszystko wydaje się proste, ale jak to w życiu bywa, im głębiej w las tym więcej drzew. Życie niesie problemy. Bo co zrobić, jeśli rolnik kupił maszynę, potem będzie chciał ją sprzedać i co z odliczonym już VAT-em? Albo kupił, jak był na ryczałcie, a teraz jej używa usługowo, a przeszedł na VAT? Takich pytań jest całe mnóstwo. Raz złożona deklaracja VAT-R nigdy nie wygasa, można by rzec: póki śmierć nas rozłączy. Ale przepisy pozwalają zejść z VAT, najwcześniej po trzech latach bycia vatowcem. Trzeba znów – przed początkiem miesiąca, od którego chce się ponownie korzystać ze zwolnienia – złożyć znany ci już druk rejestracyjny VAT-R i zaznaczyć w nim na drugiej stronie kwadracik z treścią: „podatnik będzie korzystał ze zwolnienia, o którym mowa w art. 43, ustęp 1, punkt 3” i podać odpowiednią datę. Jest to tzw. rezygnacja z bycia podatnikiem VAT czynnym. Barbara Klem

Rys. Podlaskie Agro Informacje i konsultacja

merytoryczna :

Paweł Aniśko, II Urząd Skarbowy

w B iałymstoku

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

61


PORADY

Na  czym

polega rozgraniczanie działek i zasady prawne budowania ogrodzeń

Podejdź no do płota

Powszechnie wiadomym jest, że tematyka granic pomiędzy nieruchomościami sąsiednimi jest trudna i skomplikowana. Wydawać by się mogło, że wyraźne oznaczenie przebiegu granicy poprzez wybudowanie ogrodzenia rozwiązuje wszystkie spory sąsiedzkie. Niestety nie zawsze... Polskie przepisy prawa nie regulują kwestii z wiązanych z f inansowaniem budow y ogrodzeń. Kodeks cywilny wskazuje jedynie, że mury, płoty, miedze, rowy i inne podobne urządzenia znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących służą do wspólnego użytku sąsiadów. Niemniej, zgodnie z art. 154 § 2 k.c. korzystający z wymienionych obiektów są obowiązani ponosić wspólnie koszty ich utrzymania. Obowiązek ten nie obejmuje je dnak kosz tów w y budowania nowej konstrukcji, czyli m. in. płotu. Podejmując decyzję o budowie ogrodzenia należy pamiętać, że nie musimy uzyskiwać decyzji o pozwoleniu na budowę ani dokonywać zgłoszenia (art. 29 ust. 1 pkt 23 Prawa budowlanego). Jedynie ogrodzenie od strony dróg, placów, torów kolejowych i innych miejsc publicznych oraz ogrodzenia o wysokości powyżej 2,2 m wymagają zgłoszenia właściwemu staroście. Gdzie zbudować ogrodzenie? Trzeba przestrzegać granic ewidencyjnych nieruchomości. Granice nieruchomości oznaczone są znakami 62

granicznymi umiejscowionymi przez geodetów. Są wykonane z trwałego materiału, nikt nie może ich przesuwać, uszkadzać i niszczyć (art. 277 kodeksu karnego). W razie wątpliwości co do przebiegu granic działki należy zlecić geodecie wznowienie znaków granicznych (art. 29 ustawy z 17 maja 1989 r. prawo geodezyjne i kartograficzne), a jeśli to się okaże niemożliwe należy przeprowadzić administracyjne postępowanie rozgraniczeniowe. Kiedy nie możemy porozumieć się z sąsiadem, by płot stanął po granicy działek, trzeba budować go na swoim gruncie. Postępując w ten sposób unikniemy sytuacji, w której sąsiad mógłby żądać od nas np. rozbiórki ogrodzenia czy ustanowienia odpłatnej służebności gruntowej. Zatem, jakie kroki przysługują właścicielowi gruntu, kiedy przy budowie ogrodzenia doszło do przekroczenia granicy? Zgodnie z art. 151 k.c.: „Jeżeli przy wznoszeniu budynku lub innego urządzenia przekroczono bez winy umyślnej granice sąsiedniego gruntu, właściciel gruntu nie może żądać przywrócenia stanu poprzedniego, chyba że bez nieuzasadnionej

zwłoki sprzeciwił się przekroczeniu granicy albo, że grozi mu niewspółmiernie wielka szkoda. Może on żądać albo stosownego wynagrodzenia w zamian za ustanowienie odpowiedniej służebności gruntowej, albo wykupienia zajętej części gruntu, jak również tej części, która na skutek budowy straciła dla niego znaczenie gospodarcze”. Zgodnie z powyższym uregulowaniem, możemy zostać wezwani do usunięcia ogrodzenia. Ta sama zasada obowiązuje w sytuacji, kiedy świadomie zdecydowaliśmy się na budowę płotu „na granicy działek”. Przy czym, pojęcie „nie uzasadnionej zwłoki” musi być interpretowane stosownie do okoliczności i nie można go konkretyzować przez podanie określonej miary czasu. Powyższe żądania potwierdza postanowienie Sądu Najwyższego z 9 lutego 2007 r., zgodnie z którym „w przypadku zaś, gdy przekroczenie granicy nastąpiło z winy umyślnej lub wprawdzie z winy nieumyślnej, lecz właściciel sąsiedniego gruntu C.D. NA STR. 64

PODLASKIE AGRO



PORADY C.D. ZE STR. 62

niezwłocznie sprzeciwił się przekroczeniu lub grozi mu niewspółmiernie wielka szkoda, to wówczas właścicielowi nieruchomości sąsiedniej przysługują wszystkie środki ochrony własności rzeczy”. Analizując temat ogrodzeń usadowionych na działkach sąsiednich, nie sposób odnieść się do instytucji zasiedzenia. W rzeczywistości, bardzo często występuje sytuacja, w której sąsiedzi po kilku, a nawet kilkudziesięciu latach dowiadują się, że postawione ogrodzenie nie pokrywa się z linią graniczną działek ewidencyjnych. Instytucja zasiedzenia pozwala nieodpłatnie nabyć na własność trwale użytkowaną część gruntu sąsiada. Dlatego, biorąc pod uwagę warunki, jakie trzeba spełniać ażeby zasiedzieć grunt sąsiada, usytuowanie płotu i użytkowanie gruntu zgodnie z jego położeniem, ma olbrzymie znaczenie. Art. 172 k.c. stanowi, że „posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). Po upływie 30 lat posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze”. Oznacza to, że w sytuacji kiedy dowiadujemy się, iż nasz płot (zgodnie z granicami administracyjnymi działek ewidencyjnych) postawiony został na gruncie należącym do naszego sąsiada i minęło 30 lat od dnia postawienia płotu, z mocy prawa nabyliśmy własność gruntu sąsiada pozostającą po naszej stronie ogrodzenia. Wartym podkreślenia jest, że w przypadku przeniesienia własności lub posiadania gruntu, obecny

||

Jeżeli przy wznoszeniu budynku lub innego urządzenia przekroczono bez winy umyślnej granice sąsiedniego gruntu, właściciel tego gruntu nie może żądać przywrócenia stanu poprzedniego, chyba że bez nieuzasadnionej zwłoki sprzeciwił się przekroczeniu granicy albo że grozi mu niewspółmiernie wielka szkoda.

posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam posiada grunt, czas posiadania przez swego poprzednika. Jeżeli jednak poprzedni posiadacz uzyskał posiadanie nieruchomości w złej wierze, czas jego posiadania może być doliczony tylko wtedy, gdy łącznie z czasem posiadania obecnego posiadacza wynosi przynajmniej 30 lat. Nadto, przypominam, że w związku ze zmianą przepisów ustawy z 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego, nabyć nieruchomość rolną przez zasiedzenie może jedynie rolnik indywidualny, jeżeli powierzchnia nabywanej nieruchomości rolnej wraz z nieruchomościami rolnymi stanowiącymi jego własność nie przekroczy 300 ha użytków rolnych.

PRAWNIK AGATA ŻOCHOWSKA – BEZPŁATNE PORADY PRAWNE

Kończąc, przypominam, że tematyka ogrodzeń uważanych jako znaki graniczne nieruchomości sąsiednich jest bardzo skomplikowana. Zwłaszcza, iż konsekwencją przyzwolenia, aby płot sąsiada został na naszym gruncie, jest utrata prawa własności tego gruntu. Polskie prawo przewiduje instytucje, które w skuteczny sposób przerywają bieg przedawnienia zasiedzenia, niemniej są to procesy długotrwałe i nieprzyjemne ze względu na spory sąsiedzkie. Dlatego też, tak istotne jest uregulowanie stanu granicy przed podjęciem decyzji o budowie ogrodzenia bądź niezwłoczne (przed upływem 30 lat od wybudowania płotu) uregulowanie stanu posiadania gruntu. Agata Żochowska

504 123 838

W ramach współpracy z Podlaskim Agro zapewniamy każdemu Czytelnikowi darmową pomoc prawną. Porady udzielane będą telefonicznie w każdą środę w godzinach 8:30 - 11:30 podczas cotygodniowego dyżuru prawnika. Zakres udzielanych porad to szeroko rozumiane prawo cywilne i administracyjne, w tym w szczególności sprawy z zakresu: QQ obrotu nieruchomościami, uregulowania stanu prawnego, zasiedzenia, QQ znoszenia współwłasności, QQ prawa spadkowego,

QQ dochodzenia odszkodowań w związku z powstałymi szkodami na osobie

i mieniu, QQ o zapłatę, polubowne oraz sądowe windykowanie należności finansowych, QQ postępowań przed ARiMR, ANR, ARR, KRUS, ZUS, QQ wszelkich problemów występujących na co dzień przy prowadzeniu gospodarstw rolnych, produkcji rolnej czy zwierzęcej. 64

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

眀眀眀⸀

⸀挀漀洀⸀瀀氀

䘀伀䰀䤀䄀 䐀伀 倀刀伀䐀唀䬀䌀䨀䤀

圀夀匀伀䬀䤀䔀䨀 䨀䄀䬀伀威䌀䤀 匀䤀䄀一伀䬀䤀匀娀伀一䔀䬀 圀 䈀䄀䰀伀吀䄀䌀䠀

䌀䠀䔀刀䴀䔀堀 倀伀圀䔀刀 漀昀攀爀甀樀攀 樀攀猀稀挀稀攀 眀椀ᤁ欀猀稀ԁ㨀 ∠ 匀椀䈁ᤁ 椀 瀀爀稀礀氀攀最愀渀椀攀 ∠ 䐀漀猀欀漀渀愀䈁ԁ 漀搀瀀漀爀渀漀嬁‫ ܁‬渀愀 甀猀稀欀漀搀稀攀渀椀愀 椀 爀漀稀爀礀眀愀渀椀攀Ⰰ 㔀ⴀ眀愀爀猀琀眀 ∠ 匀琀愀戀氀椀稀愀挀樀ᤁ 唀嘀 搀氀愀 漀挀栀爀漀渀礀 瀀爀稀攀搀 瀀爀漀洀椀攀渀椀漀眀愀渀椀攀洀 猀䈁漀渀攀挀稀渀礀洀 ∠ 䈀愀爀椀攀爀ᤁ 琀氀攀渀漀眀ԁ 稀愀戀攀稀瀀椀攀挀稀愀樀ԁ挀ԁ 瀀爀稀攀搀 眀渀椀欀愀渀椀攀洀 琀氀攀渀甀 搀漀 戀愀氀椀 ∠ 䈀攀稀瀀爀漀戀氀攀洀漀眀攀 漀眀椀樀愀渀椀攀 眀 搀漀戀爀攀樀 挀攀渀椀攀

䘀椀爀洀愀 刀伀䰀ⴀ倀伀䰀 吀爀礀欀漀猀稀欀漀 匀瀀⸀䨀⸀ 樀攀猀琀 戀攀稀瀀漀嬁爀攀搀渀椀洀 椀洀瀀漀爀琀攀爀攀洀 瀀爀漀搀甀欀琀眀  搀漀 瀀愀欀漀眀愀渀椀愀 瀀氀漀渀眀 挀稀礀氀椀㨀 昀漀氀椀椀 搀漀 猀椀愀渀漀欀椀猀稀漀渀欀椀Ⰰ 猀椀愀琀欀椀 搀漀 戀愀氀漀眀愀渀椀愀Ⰰ  猀稀渀甀爀欀眀 搀漀 瀀爀愀猀 椀 漀眀椀樀愀爀攀欀 漀爀愀稀 瀀漀稀漀猀琀愀䈁礀挀栀 昀漀氀椀椀 甀簁礀眀愀渀礀挀栀 眀 爀漀氀渀椀挀琀眀椀攀⸀  倀漀渀愀搀琀漀 眀 猀眀漀樀攀樀 漀昀攀爀挀椀攀 瀀漀猀椀愀搀愀洀礀㨀 瀀愀猀稀攀Ⰰ 渀愀眀漀稀礀Ⰰ 嬁爀漀搀欀椀 漀挀栀爀漀渀礀 爀漀嬁氀椀渀Ⰰ  眀ᤁ最椀攀氀 漀爀愀稀 椀渀渀攀 瀀爀漀搀甀欀琀礀 爀漀氀渀椀挀稀攀⸀ 刀伀䰀ⴀ倀伀䰀 吀爀礀欀漀猀稀欀漀 匀瀀⸀䨀⸀  簀  ㄀㤀ⴀ㄀  䴀漀䐁欀椀Ⰰ 甀氀⸀ 䴀椀挀欀椀攀眀椀挀稀愀 㤀㔀 䐀攀琀愀氀㨀 㠀㔀 㜀㄀㘀 ㌀㈀ ㈀㔀  簀  戀椀甀爀漀䀀爀漀氀ⴀ瀀漀氀⸀挀漀洀⸀瀀氀 䠀甀爀琀㨀 㔀 㜀 㠀㄀㠀 㐀㠀㄀  簀  瀀⸀琀爀礀欀漀猀稀欀漀䀀爀漀氀ⴀ瀀漀氀⸀挀漀洀⸀瀀氀

PODLASKIE AGRO

65


BUDUJEMY I MIESZKAMY

Nowoczesna

architektura wybiera beton

Dachówki z gwarancją Niegdyś beton wykorzystywany był jedynie jako materiał strukturalny, który kojarzył się ze stanem surowym. Choć popularność zdobywał stopniowo już od połowy ubiegłego wieku, to w nowym stuleciu śmiało wkroczył nie tylko w szkielet budynków, ale i na elewacje, wnętrza i dachy. Beton jest trwałym materiałem, dlatego stosowany jest między innymi w budowie lotnisk i autostrad, które muszą wytrzymywać ogromne przeciążenia. Ponadto jest to materiał bardzo plastyczny, dzięki czemu szczególnie często wykorzystywany jest przez artystów i pojawia się zarówno w przestrzeni publicznej, jak i domowym zaciszu. Te cechy pozwoliły wreszcie betonowi znaleźć się na dachach w postaci dachówek. Żywotność dachówek betonowych sięga niemalże 100 lat, a eleganckie kształty pozwalają latami cieszyć wrażliwe na estetykę oko. Obecnie coraz silniejszą pozycję w architekturze ma minimalizm, w którym beton

66

sprawdza się doskonale. Jego surowość podkreśla elegancki charakter przestrzeni biurowców czy muzeów. Coraz częściej z budynków użyteczności publicznej beton trafia również do prywatnych wnętrz i na prywatne dachy, gdzie cieszy nie tylko elegancją, ale i funkcjonalnością. – Pokryciem dachowym szczególnie popularnym wśród inwestorów są betonowe dachówki płaskie jak np. Teviva Cisar. Wysoka trwałość, mrozoodporność, zdolność do izolacji termicznej oraz elegancki minimalizm stanowią doskonałe połączenie, które sprawia, że Teviva tak często pojawia się w nowoczesnych projektach i realizacjach – mówi

Łukasz Nowakowski, doradca techniczny Monier Braas. Firma Monier Braas wprowadziła z początkiem kwietnia 2017 r. gwarancję systemową, dzięki której inwestorzy mogą być pewni, że dach ułożony przez certyfikowanego dekarza Braas z dachówek oraz akcesoriów dachowych Braas nie straci swoich właściwości technicznych przez co najmniej 15 lat, a nawet jeśli pojawią się usterki, wystarczy zgłosić się do jednego producenta, który przeprowadzi całość wymaganych napraw. Gwarancją zostały objęte również modne dachówki betonowe. BK

Fot. Monier Braas

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

67



REKLAMA

PODLASKIE AGRO

69


ZDROWIE I URODA Jakie

problemy ze  wzrokiem mają dzieci w wieku szkolnym

Mały Pan Hilary

Mamy wakacje. Żadne dziecko nie myśli teraz o szkole. Liczy się to co tu i teraz. Jednak dwa miesiące szybko miną i nasze pociechy pomaszerują do szkoły. W wirze codziennych obowiązków trudno będzie wtedy znaleźć czas, by zabrać je na badanie wzroku – tak ważne w efektywnym procesie ich edukacji. Według statystyk odsetek nieskorygowanych wad wzroku wśród dzieci w wieku szkolnym wynosi aż 30%. Jedną z najczęściej występujących wad jest krótkowzroczność (miopia), spowodowana zbyt długą gałką oczną. – Przy tej wadzie wzroku obraz powstaje nie na siatkówce lecz przed nią – mówi Izabela Budrecka, właścicielka salonu optycznego Optyk Izabela w Białymstoku. – Krótkowzroczność pojawia się zazwyczaj już u dzieci 6-, 7-letnich i ma związek z ich codzienną, kilkugodzinną pracą wzrokową w szkole, na tzw. bliskie odległości. Uczniowie pochylają się nad książką, czytają, piszą. Po kilku godzinach powtarzania tych czynności mięśnie ich oczu są bardzo zmęczone. A po szkole zamiast zrelaksować się i spędzić czas na podwórku – siedzą przed komputerem lub telewizorem. Wyróżniamy trzy stopnie krótkowzroczności: małą (tzw. szkolną) do -3 dioptrii, średnią od -4 do -7 dioptrii i wysoką – ponad -7 dioptrii. Częstą oznaką początkowych etapów pogarszania się wzroku jest mrużenie oczu – i jest to moment, kiedy trzeba koniecznie zabrać dziecko do okulisty. – Nie ma skutecznej metody, która zapobiegałaby rozwojowi krótkowzroczności lub hamowała jej progresję. Możemy jednak wyrównać istniejącą wadę i umożliwić dziecku prawidłowe widzenie. Stosowana jest do tego korekcja okularowa lub soczewkowa – dodaje właścicielka salonu Optyk Izabela. Oprócz krótkowzroczności, wiele dzieci zmaga się z nadwzrocznością zwaną też

dalekowzrocznością. Wada ta pojawia się gdy gałka oczna jest zbyt krótka, co skutkuje powstawaniem obrazu nie na siatkówce lecz za nią. – U 3-latków występuje tzw. nadwzroczność fizjologiczna spowodowana niedostateczną wielkością gałki ocznej, która nie zdążyła się jeszcze w pełni rozwinąć. Jeśli nie daje niepokojących objawów i nie jest nazbyt silna, nie wymaga korekcji okularowej – mówi pani Izabela z salonu Optyk Izabela w Białymstoku. Objawy nadwzroczności u dzieci wywołują niechęć do pracy wzrokowej np. rysowania czy pisania. Innym objawem bywa zez wywołany tzw. syndromem leniwego oka. – Słabsze oko zostaje „wyłączone” z procesu widzenia, co oznacza, że mózg wybiera sobie obraz tylko z jednego – lepiej widzącego oka. Jeżeli zauważymy u dziecka „uciekanie” jednego oczka, należy jak najszybciej udać się do okulisty, który w takim przypadku zaleci noszenie okularów. Dodatkowo warto na kilka godzin dziennie zasłaniać dziecku lepiej widzące oko, aby pobudzić pracę oka słabszego. W konsekwencji umożliwi to wykształcenie widzenia obuocznego – tłumaczy specjalista z salonu Optyk Izabela. Jak widać obie opisane tu wady wzroku wymagają regularnego noszenia okularów. Dobór odpowiedniej oprawy okularowej dla dziecka jest nie lada wyzwaniem – ale nie dla pracowników salonu optycznego Izabela. – Okulary dla dzieci muszą być lekkie i przede wszystkim wygodne. Maluch nie może już na początku się do nich zniechęcić. Dzieci

||

Dziecięce modele opraw posiadają na zausznikach tzw. fleks, który pozwala na mocniejsze rozgięcie okularów przy zakładaniu i zdejmowaniu oraz stabilizuje siłę nacisku na głowę . Pomocne bywają też zauszniki „przytrzymujące” okulary oraz różnokolorowe gumki.

70

||

Bogactwo wzorów, kolorów i dodatków – Salon Optyk Izabela oferuje bardzo szeroki wybór dziecięcych opraw okularowych – aż trudno się zdecydować. Na szczęście z pomocą przychodzą doświadczeni pracownicy salonu. Na zdjęciu pani Dominika.

są bardzo aktywne – bawią się, biegają, grają w piłkę – okulary nie mogą przeszkadzać im w tych czynnościach. My optycy, dbamy więc o te wszystkie kwestie. Dobieramy kształt i rozmiar oprawy oraz „pilnujemy” jej prawidłowego ułożenia i ustawienia. Przykładowo: odpowiednia długość zausznika warunkuje to, że oprawa jest dobrze osadzona na głowie i za uszami, i w efekcie nie zsuwa się. Między noskiem dziecka a oprawą nie powstaje wtedy luka, okulary nie zsuwają się z nosa i tym samym są w prawidłowej pozycji „do patrzenia”. Równie ważna jest trwałość soczewek okularowych, która gwarantuje bezpieczeństwo oczu naszej pociechy. Soczewki spełniające wszystkie te parametry stworzyła firma Hoya. Ich soczewki PNX Kids są bardzo cienkie i lekkie, mają zwiększoną odporność na zarysowania, gwarantują 100% ochrony przed promieniowaniem UVA i UVB oraz duży zakres mocy w ofercie. Dbając o jakość widzenia dziecka możemy zastosować też na soczewki powłokę BlueControl, która skutecznie ochroni oczy dziecka przed szkodliwym i nadmiernym światłem niebieskim emitowanym przez ekrany LED i LCD. Dodatkowo taka powłoka redukuje odbicia światła, czyli refleksy, co wpływa na zwiększenie ostrości widzenia – tłumaczy Izabela Budrecka, właścicielka salonu Optyk Izabela. Warto jeszcze dodać, że w profilaktyce narządu wzroku niezwykle istotna jest bogata w antyoksydanty, witaminy i minerały dieta oraz ruch fizyczny – najlepiej na świeżym powietrzu. Tekst i fot. Marzena Bęcłowicz

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

71



ROZRYWKA Unieru- Kojarzy chamia się z złamana żuciem rękę

Osiedlił się w obcym kraju

Biblijny bratobójca Miasto w południowych Włoszech

Drwina, Connery, szyderaktor stwo

Przekroczył Rubikon Koń maści czarnej

Nowela Bolesława Prusa

Drania nie rusza

7

21

Korek na drodze Złocisty trunek

11 Z Tokio Autor "Winnetou"

Obiekt sportowy Rewolwer bębenkowy

Jednostka napięcia

Zioła zalane wrzątkiem Chorobliwy podpalacz

8

Spis obecnych na zebraniu

Sztuka układania kwiatów

Dyletant, ignorant

12 Śpiewała o orłach, sokołach

4 Worek podróżny

Rewia Strój żałobny

Miasto u stóp Etny NaczySzyk nie z samokwiatem lotów

Drzewo Laury i Filona

Ortopedyczna w bucie

14 Rozbrajana przez sapera

Rodak, ziomek Kurek, zawór

Baśniowy stworek

Świętuje 21 VI Płyty na dachu

Step na Węgrzech

18

Ruch tłoka w silniku

Pląs na parkiecie

6 Samochód z Korei

Psia mama Narożnik

Krwawa rzeź

Cechy budzące wesołość

August II Mocny

Model Opla

19 Ogłoszenie w czasopiśmie Podłoga stodoły

Miękka tkanina Gra w karty

Skandowiec Mądry doradca ... Krasicki

Awantura, kłótnia

Trzyma liść na łodydze

Uczucie Część piecze- Talmudu nia w Uchwyt przełyku ślusarski Składnik płynów do chłodnic

3

9 Układ nitek wzdłuż tkaniny

2

3

4

2

15

6

Śródziemnomorska wyspa

Dalszy plan obrazu

Ukrop

Stworzona z żebra Adama

7

Liściaste warzywo

1

10

9

10

11

12

13

14

15

16

13

17

18

W trosce o nasze zdrowie

Firma El-Comp specjalizuje się w produkcji wyrobów medycznych oraz pomocniczych. Główną gałęzią jej rozwoju jest produkcja i sprzedaż wyrobów, które są pomocne dla utrzymania dobrego stanu zdrowia. Są to dzienne i tygodniowe kasetki do dawkowania leków – także z alarmem, przecinarki oraz kruszarki do tabletek, ale także jałowe i niejałowe pojemniczki na mocz i kał, wyciskarki do past i kremów, czyściki do języka PODLASKIE AGRO

Zadrzewiony obszar

16 Intensywne żywienie zwierząt

8

Muzyka Eminema

Ptasi śpiew

5

Domino lub warcaby

5

Willa Szymanowskiego

17

Wstążka we włosach

1

Archaik Jedna z Gorgon

Wśród Fiatów Ćwiczenia wojskowe

Pled Ożenił się z Jagną

Przyjem- W parze Odmiana ny z jabłoni zapach Warsem

Wdycha- Bywa drażliwy ny nad Litera morzem grecka Wawrzyn Liście pietruszki Łużycka lub Kłodzka

Octowa do marynat

Do rozpylania perfum Skrzydlaty koń Dopływ Dunaju Akt parlamentarny

20 Krzywda, szkoda Omasta

z uchwytem na nić dentystyczną, torebki izotermiczne do transportu leków (m.in. insulin i szczepionek) oraz silikonowe opaski z nadrukiem „Jestem diabetykiem”. Wszystkie wyroby firmy El-Comp objęte są certyfikatami Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, co świadczy o ich wysokiej jakości i bezpieczeństwie stosowania. MB, Fot. El-Comp

19

20

21

Hasło krzyżówki z ostatniego wydania gazety brzmiało: Bell – twoje kosmetyki do makijażu.

Spośród osób, które prześlą prawidłowe hasło wylosujemy pięć i nagrodzimy produktami marki El-Comp. Zgłoszenia prosimy wysyłać na adres redakcji lub mailem biuro@podlaskieagro.pl. Na rozwiązania czekamy do końca lipca br. Uwaga! W losowaniu nagród wezmą udział zgłoszenia zawierające poprawne hasło, imię, nazwisko i adres uczestnika.

Pryzma, kopiec

73


ROZRYWKA Kupowanie damskiej bielizny jest jak kupowanie wina. Kobiet a – białe c z y czerwone? Kupowanie męskiej bielizny jest jak kupowanie piwa. Mężczyzna – 6 czy 12?

***

W bibliotece. – Czy są kroniki Gala? – Anonima? – A to szkoda.

***

Spotkały się dwie koleżanki. Jedna żali się drugiej: – Wiesz co, ja to mam tak głupiego męża, że aż strach. Nie wiem już co robić. – Może kup mu encyklopedię. – Po co? I tak nie będzie w niej chodził.

***

– Proszę księdza, moja teściowa to kobieta warta grzechu. – Synu, pamiętaj o VI przykazaniu. Nie cudzołóż. – Co też ojciec, ja miałem na myśli V przykazanie.

***

– Masz jakieś marzenie? – Mam. – Jakie? – Marzę, by przestać pić. – To przestań. – Ale jak potem żyć bez marzeń?

74

***

Spotyka blondynka brunetkę i mówi do niej: – Wiesz, kupiłam sobie wczoraj ładną spódniczkę. Taką na „f”. – Fioletową? – pyta brunetka. – Nie. – Figową? – Nie. – Poddaję się – stwierdza brunetka. – Jaką? – F kratkę.

***

Na lekcji języka polskiego dzieci poznają literki: – Czy ktoś zna słówko na literkę „k”? – pyta nauczyciel. Jasio podnosi rękę, a nauczyciel mówi: – Ty Jasiu już się lepiej nie odzywaj. Twoi rodzice jeszcze ciągle nie przyszli do szkoły za słówko na literkę „h”.

***

– Wyrzekasz się synu szatana? – Nie mogę ojcze! Mam z nią dwoje dzieci!

***

Rozmawiają dwie kobiety. – Dałabyś radę przeżyć całe życie z jednym mężczyzną? – Jasne, że bym dała. Tylko chłopa szkoda!

***

Hrabia budzi się rano i widzi na śniegu napis: „Hrabia to idiota”. Wkurzony woła Jana i pyta: – Kto to zrobił? – Zaraz sprawdzę, jaśnie panie – odpowiada Jan. Po chwili wraca Jan i mówi: – Mocz ogrodnika, pismo pani hrabiny.

||

Czasem warto sprawdzić co oglądają dzieci, lub przynajmniej jaki tytuł nosi bajka.

***

Do pomocy społecznej zgłasza się kobieta w sprawie zasiłku na dzieci. Urzędnik pyta ją: – Ile ma pani dzieci? – Dziesięcioro. – Proszę podać ich imiona? – Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan i Brajan. – Rany! To nie jest bez sensu? – Wie pan, jakie to wygodne? Wystarczy zawołać: „Brajan, obiad” i od razu przybiegają wszyscy. – A jak chce pani zawołać konkretnego? – To wołam po nazwisku.

***

W rodzinie urodziły się trojaczki. Sąsiedzi pytają ich siedmioletniego braciszka. – Jak nazywają się maluszki? – Dokładnie nie wiem, ale ojciec woła na nich: Nichu, Janie, Moje.

***

Nazywam się Janek i mam same piątki. Strasznie głupio wyglądam, kiedy się uśmiecham.

PODLASKIE AGRO




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.