NR 7(78)/2017
ISSN
1896 - 8260
WRZESIEŃ 2017
Olimpiada w Rudce
Dożynki
w
Perlejewie
Kozy wracają do łask Obora dobrze zaprojektowana
metodyG genomowej BZalety ezpieczne ospodarstwo Rolne Odwiedzamy Idźki Młynowskie
Udane
zbiory kukurydzy na kiszonkę
DRODZY CZYTELNICY!
W NUMERZE: QQ AKTUALNOŚĆI QQDożynki Wojewódzko-Diecezjalne w Perlejewie
s.4
QQBezpieczne Gospodarstwo Rolne 2017
s.8
QQDni Kukurydzy i Dni Soi w Krzyżewie
s.12
QQFestyn Św. Bartłomieja w Kuleszach Kościelnych
s.16
QQWyprawki szkolne w Sokołach i Poświętnem
s.20
QQ WETERYNARIA QQCzy kleszcze są groźne dla zwierząt
s.21
QQ BUDOWNICTWO INWENTARSKIE QQOtwarcie obory we wsi Dobki pod Tykocinem
s.22
QQ MASZYNY QQPokazy maszyn w gm. Srokowo
s.26
QQ HODOWLA QQProjektowanie wygodnej obory
s.34
QQ UPRAWA QQProdukcja roślin pastewnych
s.38
QQUdane zbiory kukurydzy na kiszonkę
s.42
QQBezpieczeństwo w pracach polowych
s.46
QQPodlaski Dzień Kukurydzy w Szepietowie
s.48
Szymon Martysz
QQ FINANSE QQWarto być Dużą Rodziną
Piękne ludowe stroje, roztańczone i rozśpiewane zespoły biesiadne, pachnące bochny chleba, złote kłosy dożynkowych wieńców, uroczyste msze i szczęśliwe, roześmiane rodziny – tak w jednym zdaniu można podsumować okres dożynkowy w naszym regionie. Świętowania było naprawdę dużo – połączone dożynki wojewódzko-diecezjalne, dożynki diecezjalne, dożynki powiatowe, dożynki gminne, dożynki parafialne i dużo, dużo innych. Sporo tego do odwiedzenia, sporo tego do opisania. Dziękujemy za wszystkie zaproszenia – na te duże świętowanie i te małe. Bardzo staraliśmy się wszystkich odwiedzić, ale nasze możliwości redakcyjne są jednak ograniczone. Tych których pominęliśmy postaramy się odwiedzić w następnym roku. A teraz pakujemy się już na ostatnie tegoroczne uroczystości dożynkowe – Dożynki Prezydenckie w Spale. Widzimy się znów za miesiąc. Redaktor Naczelny
s.50
QQ CIEKAWOSTKI QQInternetowa giełda usług rolniczych
s.53
QQUnikatowy zabytek techniki w Ciechanowcu
s.54
QQ BUDYJEMY I MIESZKAMY
s.55
QQ ZDROWIE I URODA
s.58
QQ ROZRYWKA
s.61
Na okładce: Barbara i Jacek Żero z Czarkówki Małej w gm. Perlejewo. Fot. Barbara Klem
PODLASKIE AGRO
ul. Bema 11, lok. 80, 15-369 Białystok, tel. 85 745-42-72, www.podlaskieagro.pl, e-mail: biuro@podlaskieagro.pl Redaktor naczelny: Szymon Martysz , szmartysz@skryba.media.pl Redakcja: Barbara Klem, Marzena Bęcłowicz, Adam Słowikowski DTP: Jan Kitszel, Izabela Krentowska Reklama: Sebastian Rutkowski 503-039-455, kierownik biura reklamy Joanna Kaczanowska-Sawicka 662-234-788, Magdalena Pietraszko 533-379-533, Andrzej Niczyporuk 501-303-181, Joanna Kulesza 792 793 882 Wydawca: Wydawnictwo Skryba Druk: Bieldruk Białystok Nakład: 15.000 egz. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.
3
AKTUALNOŚCI
Jak na każde dożynki przystało były piękne wieńce, które oceniała komisja. Za najpiękniejsze w kategorii „tradycyjne” uznano dzieła z miejscowości Sawice Dwór, Knychówek i wieniec Zespołu Nowina z gminy Mielnik. W kategorii wieńców współczesnych nagrodzone zostały Sarnaki, Zembrów i wieniec Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Bielsku Podlaskim.
Dożynki Wojewódzko-Diecezjalne `2017 odbyły się 9 września w Perlejewie, powiat siemiatycki
Od wideł do widelca Po raz pierwszy Dożynki Wojewódzkie – święto plonów – zostały w tym roku połączone z Dożynkami Diecezji Drohiczyńskiej. Organizatorami byli więc Jerzy Leszczyński – marszałek województwa i ks. Tadeusz Pikus – biskup drohiczyński. Wyjątkowo dopisała pogoda, frekwencja gości biła rekordy – Perlejewo świętowało do późnych godzin.
Uroczystości dożynkowe rozpoczęła uroczysta msza święta sprawowana w plenerze pod przewodnictwem biskupa Tadeusza Pikusa. Nabożeństwu prawosławnemu w cerkwi pw. św. Mikołaja w Grodzisku przewodniczył metropolita warszawski i całej Polski abp. Sawa. Starostowie dożynkowi (od lewej) Joanna i Krzysztof Korol – prawosławni oraz Barbara i Jacek Żero – katoliccy.
Dożynki to symboliczna chwila zadumy nad tym, by nigdy nikomu nie zabrakło chleba. Na zdjęciu: tradycyjne dzielenie się chlebem wypieczonym z pierwszej tegorocznej mąki.
4
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
Pługi KUHN Jakość potwierdzona przez użytkowników
AUTORYZOWANY DEALER KUHN:
PRIMATOR Barbara Kraszewska ul. Zambrowska 1A, 18-220 Czyżew tel. 86 275 50 09, fax 86 276 06 00 www.primator.pl, e-mail: biuro@primator.pl
www.kuhn.com.pl
SPRZEDAŻ - SERWIS ul. 1 Armii Wojska Polskiego 8C 15-103 Białystok tel. 85 66 47 112, fax 85 66 23 720
www.karchercenter-efekt.pl PODLASKIE AGRO
KÄRCHER CENTER EFEKT 5
AKTUALNOŚCI GOSPODARZ DOŻYNEK WOJEWÓDZKICH '2017 – KRZYSZTOF RADZISZEWSKI, WÓJT GMINY PERLEJEWO: Perlejewo jest gminą typowo rolniczą, nastawioną na hodowlę bydła mlecznego. Pod tym względem mocno się rozwinęliśmy w porównaniu z innymi obszarami w kraju, a nawet w Europie. Mamy się czym chwalić. Nowoczesne obory na setki sztuk bydła o bardzo dobrej wydajności, nowoczesne maszyny, zagospodarowany każdy skrawek ziemi. Nie wzięło się to znikąd. Ludzie są bardzo zaradni. Humorystycznie wtrącę, że my dużo wcześniej „weszliśmy” do Brukseli niż cała Polska. W latach 70. pierwsza osoba pojechała do Belgii z... Perlejewa. Ludzie nie bali się, jechali za chlebem, zdobywali pieniądze, inwestowali w gospodarstwa i dziś mamy tego efekty. Staramy się jako gmina wspierać mieszkańców. Obecnie porządkujemy stany prawne gruntów, przeprowadzamy scalenia. Stawiamy na budowy i modernizacje dróg, bo to podstawa dla dalszego rozwoju rolnictwa. Myślimy też o turystyce, mamy przecież przepiękny Bug, jedyną całkowicie nieuregulowaną rzekę w Polsce. Cieszę się, że tegoroczne Dożynki Wojewódzkie zostały zorganizowane u nas. Zimny początek roku zapowiadał niezbyt ciekawy sezon. Uprawy są dostosowane do produkcji mleczarskiej, to głównie trawy i kukurydza, więc pogoda nawet deszczowa nie przeszkadzała zbiorom. Ominęły nas nawałnice, nie ma poważnych strat w rolnictwie. Można więc sezon uznać za bardzo dobry.
Na dożynkach pojawiło się wyjątkowo dużo gości. Oprócz gospodarzy, czyli rolników z terenu diecezji drohiczyńskiej, byli to: przedstawiciele kościołów obu wyznań, rządu, parlamentu, władz wojewódzkich i samorządowych. W tłumie można było zauważyć m.in.: Jerzego Leszczyńskiego – marszałka województwa podlaskiego, Władysława Kosiniaka-Kamysza – szefa PSL, Marka Sawickiego – byłego ministra rolnictwa, Jacka Boguckiego – wiceministra rolnictwa, Jana Zabielskiego – wicewojewodę podlaskiego, Stefana Krajewskiego – członka zarządu województwa. Barbara i Jacek Żero z Czarkówki Małej gm. Perlejewo z dziećmi: Olą i Przemkiem. Zajmują się produkcją mleka. Ich stado liczy 150 krów, w tym 80 sztuk dojnych. Jak oceniają mijający rok w rolnictwie? Początek sezonu był trudny, zimno i deszcze sprawiły, że siewy były bardzo późne, zboża więc dały niższy plon niż rok temu. Za to przewaga i to duża zapowiada się w zbiorach kukurydzy.
Joanna i Krzysztof Korol mieszkają w Makarkach gm. Grodzisk, prowadzą gospodarstwo o powierzchni 70 ha o specjalności drobiarstwo. Ich ferma jest największą na Podlasiu, rocznie w kurnikach znajduje się 80 tys. niosek. Stado produkuje jaja wylęgowe. Stefan Krajewski, członek zarządu województwa podlaskiego: Dzisiejsze święto to radosne zwieńczenie całorocznego trudu rolniczej pracy. To czas świętowania po zebraniu plonów, ale to też piękny dzień podziękowań rolnikom za ich ciężką pracę. Dla nas to przypomnienie, aby doceniać trud rolniczej pracy nie tylko od święta, ale i na co dzień. Zobowiązanie, które lata temu rolnicy wzięli na siebie, nie zrażając się zdobywali wykształcenie, sięgali po różne sposoby finansowania sprawiło, że dziś mamy piękny krajobraz polskiej wsi. Polskiej wsi stojącej w czołówce państw unijnych. Sukces ten mogą sobie przypisywać jedynie rolnicy. Barbara Klem,
6
fot.
Barbara Klem, Wrota Podlasia
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI Konkurs Bezpieczne Gospodarstwo Rolne
Wzory do naśladowania
Gospodarstwo Dominiki i Karola Bednarczyków z miejscowości Łacha w gm. Turośl zostało najbezpieczniejszym gospodarstwem rolnym w województwie podlaskim. O to miano rywalizowały w naszym regionie 43 gospodarstwa. W Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim, 18 sierpnia odbył się finał etapu wojewódzkiego konkursu Bezpieczne Gospodarstwo Rolne 2017. Jego głównymi organizatorami byli: Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i Okręgowy Inspektorat Pracy, a patronat honorowy sprawował Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej. – Witam bardzo serdecznie wszystkich przybyłych na uroczyste podsumowanie wojewódzkiego etapu XV edycji konkursu Bezpieczne Gospodarstwo Rolne – rozpoczął Krzysztof Jaworowski, dyrektor KRUS w Białymstoku. – Cel konkursu, organizowanego od 2003 r. jest niezmiennie taki sam – promocja zasad ochrony zdrowia i życia w gospodarstwach rolnych. Konkurs kierowany jest do osób pełnoletnich, prowadzących produkcyjną działalność rolniczą. Wszystkim uczestnikom dziękuję za udział. Jesteście wzorem do naśladowania w swoim środowisku. Gratuluję! Do tegorocznej edycji konkursu w kraju zgłoszono 1021 gospodarstw, w tym z terenu woj. podlaskiego 43. W pierwszej kolejności odbyły się eliminacje regionalne. Po ich zakończeniu w naszym regionie wyłoniono dziewięć indywidualnych gospodarstw rolnych, które zakwalifikowały się do oceny finałowej szczebla wojewódzkiego. Następnie wśród laureatów etapów rejonowych odbyły się wizytacje. Podczas odwiedzin oceniano szeroko rozumiane bezpieczeństwo pracy: stan budynków inwentarskich i gospodarczych, wyposażenie maszyn i urządzeń w osłony ruchomych części oraz ich stan techniczny, warunki obsługi i bytowania zwierząt gospodarskich. Oceniano także wydzielenie w gospodarstwie miejsca do zabawy dzieci i wypoczynku dorosłych, estetykę gospodarstwa oraz udogodnienia zwiększające bezpieczeństwo i higienę pracy. Komisja konkursowa, na której czele stali Krzysztof Kozioł z KRUS (przewodniczący) i Bartłomiej Królik z OIP (sekretarz) uznała, że najbezpieczniejszym gospodarstwem rolnym w województwie podlaskim w 2017 r. jest gospodarstwo: QQ Dominiki i Karola Bednarczyków, z miejscowości Łacha w gm. Turośl. Zwycięscy rolnicy zajmują się hodowlą bydła mlecznego. Państwo Bednarczykowie zostali 8
||
– Dużo pracy, szacunek do siebie i wzajemne wspieranie się – to sposób na sukces w gospodarstwie rolnym – uważają Dominika i Karola Bednarczykowie ze wsi Łacha (pow. kolneński).
zakwalifikowani do etapu centralnego, gdzie nagrodą główną jest ciągnik rolniczy. QQ Drugie miejsce w rywalizacji przypadło Małgorzacie i Janowi Pruszyńskim z Pruszanki Starej w gm. Brańsk. Rolnicy specjalizują się w hodowli bydła mlecznego. QQ Trzecie miejsce w konkursie zdobyli Maria i Jan Wojtkowscy ze wsi Moczydły Pszczółki w gm. Perlejewo prowadzący gospodarstwo ukierunkowane również na hodowlę bydła mlecznego.
Zwycięzcy etapu wojewódzkiego – Dominika i Karola Bednarczykowie zostali zakwalifikowani do etapu centralnego, gdzie nagrodą główną jest ciągnik rolniczy. Komisja konkursowa przyznała ponadto sześć wyróżnień specjalnych: QQ Annie i Jackowi Foltyńskim, zam. Lachowo gm. Kolno – za nowoczesne rozwiązania
C.D. NA STR. 10
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
9
AKTUALNOŚCI C.D. ZE STR. 8
||
– Poziom konkursu był bardzo wyrównany i widać, że z roku na rok się podnosi. Przez
ostatnie lata wieś zmieniła się niesamowicie. Gospodarstwa są bardzo nowoczesne, maszyny sprawne i odpowiednio zabezpieczone, a obejścia zadbane. Największym wrogiem polskiego rolnika jest teraz pośpiech i to on bardzo często jest przyczyną tragedii – uważa Krzysztof Jaworowski, dyrektor KRUS w Białymstoku.
poprawiające bezpieczeństwo pracy w gospodarstwie rolnym, QQ Jolancie i Franciszkowi Kobylińskim, zam. Targonie Wielkie gm. Zawady – za organizacyjne oddzielenie części inwentarskiej od strefy mieszkalnej gospodarstwa, QQ Wiesławowi Chmielewskiemu, zam. Oszkinie gm. Puńsk – za wzorową organizację obory do hodowli bydła mięsnego, QQ Andrzejowi Zalewskiemu, zam. Szmurły gm. Brańsk – za wzorowe utrzymanie instalacji elektrycznej i ochronę przeciwpożarową w gospodarstwie rolnym, QQ Dorocie i Stanisławowi Barszczewskim, zam. Korobiec gm. Suwałki – za udogodnienia poprawiające ergonomię pracy w oborze, QQ Robertowi Sawickiemu, zam. Promiski gm. Augustów – za wzorowe utrzymanie parku maszynowego. Po zakończeniu konkursu udało nam się chwilę porozmawiać ze zwycięzcami konkursu Bezpieczne Gospodarstwo Rolne 2017. – Nasze gospodarstwo nastawione jest na produkcję mleka. Posiadamy 110 sztuk krów mlecznych. Do tego jeszcze dochodzi młodzież. Obecnie gospodarujemy na 85 ha. Gospodarstwo przejąłem w 2008 r. jako kawaler, a już od 2009 r. prowadzę je razem z żoną – mówił szczęśliwy Karol Bednarczyk. – Czujemy się wyróżnieni. To dla nas ogromny zaszczyt. Pracujemy wspólnie siedem lat, a bezpieczeństwo, porządek i estetyka zawsze były dla nas ważne. Cieszymy się, że nasza ciężka praca została doceniona – dodaje pani Dominika. Zwycięzcom i wszystkim uczestnikom gratulujemy, a wszystkim tym, którym słabiej poszło w tym roku, życzymy wysokich lokat w kolejnej edycji konkursu.
||
– Wybraliśmy rolników, którzy wiedzą jak prowadzić w bezpieczny sposób gospodarstwo. Chciałbym jednak podkreślić, że wszyscy, którzy biorą udział w konkursach dają dobry przykład rodzinie, sąsiadom i znajomym. Dzięki temu na wsi jest coraz bezpieczniej – uważa Stefan Krajewski, wicemarszałek woj. podlaskiego.
Tekst i Fot. Szymon Martysz
||
Laureaci oraz organizatorzy i fundatorzy nagród konkursu Bezpieczne Gospodarstwo Rolne 2017.
10
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
Dni Kukurydzy i Soi
w Krzyżewie
Warto być na bieżąco
Spotkanie skierowane jest głównie do użytkowników różnych odmian, czyli do rolników, którzy uprawiają kukurydzę, a także rozważają w przyszłości uprawę soi. W tym roku pogoda nie była przychylna dla organizatorów i stąd cała impreza przeniesiona została na salę gimnastyczną do szkoły rolnej w Krzyżewie. Spotkanie rozpoczął od przywitania gości i prelegentów Bronisław Puczel, dyrektor Stacji Doświadczalnej Oceny Odmian w Krzyżewie. Pan Bronisław przedstawił historię i rolę kukurydzy w naszym regionie, a także krótko podsumował bieżący sezon uprawowy. Następnie dyrektor SDOO w Krzyżewie omówił
QQ Bronisław Puczel, dyrektor
SDOO
w
bardzo rzeczowo zalety i ograniczenia nowej rośliny uprawowej jaką jest soja i zachęcił do zgłębiania wiedzy na jej temat. – Soja ma bardzo korzystny skład. Przede wszystkim zawarte w niej białko bardzo dobrze nadaje się do skarmiania bydła wysokomlecznego, trzody chlewnej i drobiu. Warto się
Krzyżewie
Po raz dziesiąty organizujemy w Krzyżewie Dni Kukurydzy. W tym roku dołączyliśmy do naszych pokazów również Dni Soi. Kukurydza to bardzo ważny gatunek na Podlasiu i staramy się propagować wiedzę na jej temat. W tym roku mamy znakomitych gości, tj. prof. dr hab. Józef Adamczyk czy dr inż. Roman Warzecha. W świecie hodowlanym tych osób nie trzeba przedstawiać. Ich wiedza jest ogromna i co ważne chętnie się nią dzielą. Poprzez Dni Kukurydzy staramy się zwiększyć świadomość naszych rolników dotyczącą uprawy roślin, aby podlaskie pola mogły wyglądać jeszcze lepiej niż obecnie. W zdobywaniu wiedzy nie można zatrzymać się w jednym miejscu. Praktycznie co roku pojawiają się nowe odmiany, kształtują się nowe trendy i warto być z nimi na bieżąco. Soja natomiast to zupełnie nowy gatunek i można powiedzieć, że dopiero go odkrywamy. Uważam, że warto się nim interesować i poszerzać swoją wiedzę. Znacząca powierzchnia uprawy i dobre wyniki plonów są jak najbardziej do osiągnięcia przez rolników. Soja w szczególności sprawdzi się wśród naszych hodowców gdy będą chcieli zabezpieczać potrzeby paszowe białka. 12
interesować soją, bo ta roślina ma ogromny potencjał – mówił Bronisław Puczel. Następnie odbyła się prelekcja prof. dr hab. Józefa Adamczyka na temat „Nowych zagadnień w hodowli odmian kukurydzy”. – Moim celem jest promowanie kukurydzy jako gatunku. Oczywiście przy tej okazji będziemy namawiać, aby siać krajowe rośliny ze Smolic – rozpoczął z uśmiechem specjalista. – Kukurydza to jedna z najważniejszych roślin na świecie. Jeszcze do niedawna była „walka” o pierwszeństwo między pszenicą, ryżem i kukurydzą. Od kilku lat jest już tylko jeden zwycięzca – kukurydza – ponad miliard ton zbiorów rocznych na ziarno. W naszych jednak warunkach jest to przede wszystkim roślina energetyczna, przeznaczona na pasze dla bydła. W dalszej części wykładu profesor Adamczyk skupił się na wyjaśnianiu zalet kukurydzy jako paszy energetycznej, bez której, jak podkreślał, nie ma mowy o wydajnej i nowoczesnej produkcji mleka. Kolejny wykład dotyczył „Porad agrotechnicznych w uprawie kukurydzy. Zagadnienia te przybliżył dr inż. Roman Warzecha. Natomiast Stefan Wysocki, regionalny kierownik sprzedaży w rejonie płn-wsch Polski z firmy KWS, opowiadał na temat najnowszej genetyki C.D. NA STR. 14
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
||
Józef Adamczyk mówił o nowych zagadnieniach w hodowli odmian „królowej pasz”.
C.D. ZE STR. 12
stosowanej w odmianach kukurydzy. Specjalista mówił także o trendach i kierunkach w hodowli „królowej pasz” oraz zwrócił uwagę na błędy popełniane przez rolników w bieżącym sezonie. – Najczęstszym błędem popełnianym w tym roku było spłycenie siewu kukurydzy. To był błąd, który zaważył na jakości wschodów. Zimne majowe noce (od 8 do 10 maja), w których panowała ujemna temperatura, wpłynęły negatywnie na kiełkujące nasiona, które były zbyt płytko zasiane. W efekcie wschody zostały przerzedzone. Kiełki natomiast skierowały się do dołu, szukając ciepła poniżej gruntu. Ogólnie jednak rzecz biorąc obecny
||
||
Roman Warzecha udzielał cennych porad dotyczących upraw kukurydzy.
sezon jest bardzo dobry. Pomijając majowe ochłodzenie, to lato było dość korzystne dla kukurydzy. Rośliny prawie nie miały stresu suszowego, jak to bywało w latach wcześniejszych, więc mogły się dobrze rozwijać – wyjaśniał Stefan Wysocki. Specjalista z firmy KWS doradzał również, aby przy wyborze kukurydzy na kiszonkę na przyszły sezon wystrzegać się późnych odmian. Zdecydowanie lepiej w naszym rejonie wybierać odmiany średniowczesne o FAO 220-240. Ich plon jest bardzo podobny, a niekiedy jakościowo wypadają znacznie lepiej od odmian późniejszych. Przedstawiciel zapraszał także rolników do kontaktu w sprawach dotyczących zbiorów kukurydzy na kiszonkę
||
– W obecnym sezonie przy zbiorach na kiszonkę należy uważać, aby zbyt wcześnie nie kosić kukurydzy, która zawiera bardzo dużo wody. Dojrzałość kolby w większości plantacji też jest jeszcze daleka od optymalnej – przestrzegał Stefan Wysocki z firmy KWS.
oraz ziarno. Gospodarz, który nie jest związany z firmą KWS również może liczyć na poradę i merytoryczne wparcie. Po serii wykładów odbyła się część praktyczna na poletkach doświadczalnych. Tam zaprezentowano kolekcję odmian kukurydzy i soi. Odbyły się też konsultacje z firmami nasiennymi i nawozowymi. Na koniec, pomimo deszczowej pogody, odbyło się wspólne grillowanie. Tekst: Szymon Martysz
Fot. Szymon Martysz, SDOO
w Krzyżewie
Jak co roku, po części teoretycznej przygotowano pokazy polowe.
14
PODLASKIE AGRO
AKTUALNOŚCI
X Festyn
św .
Bartłomieja i Dożynki w Kuleszach Kościelnych
W podziękowaniu za ciężką pracę
Konkursy, zabawy, sztuczne ognie oraz występ Zenka Martyniuka i zespołu Akcent – tak hucznie świętowali rolnicy z Kulesz Kościelnych. Okazja do tego była wyśmienita, ponieważ najbardziej mleczna gmina w Polsce organizowała jubileuszowy – dziesiąty Festyn św. Bartłomieja, połączony z dożynkami gminnymi. Sakralno-dożynkowa niedziela (13 sierpnia) rozpoczęła się mszą świętą w kościele pw. św. Bartłomieja. Po niej nastąpiło wyprowadzenie wieńców dożynkowych i oficjalne rozpoczęcie festynu. Na scenę przy kościele zaproszeni zostali starostowie dożynkowi oraz Józef Grochowski, wójt gminy Kulesze Kościelne. – Szanowni Państwo, z wielką radością dzielimy się z Wami chlebem pieczonym z naszych zbóż – rozpoczął w imieniu starostów dożynkowych Jacek Zajkowski. – Życzymy obfitości chleba w każdym domu, a wszyscy wiemy jak ważną rolę odgrywa on w życiu codziennym. Ten symboliczny bochen chleba przekazujemy na ręce gospodarza gminy, by dzielił go między wszystkich mieszkańców. A wszystkim gościom i parafianom życzymy przyjemnego świętowania i dobrej zabawy. Następnie dożynkowy chleb trafił na ręce wójta i został podzielony wśród zebranych rolników. 16
– Dostojni goście, czcigodni księża, drodzy rolnicy – witam Was na jubileuszowym, bo dziesiątym Festynie św. Bartłomieja połączonym z gminnymi dożynkami – powiedział na wstępie Józef Grochowski. – Dożynki to piękne, radosne święto rolników. To również dzień odpoczynku po ciężkiej pracy. Chciałbym podziękować Wam właśnie za Wasz trud, za Waszą ciężką pracę – powiedział do rolników. Podziękowania rolnikom złożył również Dariusz Sapiński, prezes zarządu Mlekovity. Szef Spółdzielni Mleczarskiej z Wysokiego Mazowieckiego złożył też podziękowania władzom państwowym za wsparcie branży mleczarskiej i całego rolnictwa. Po wszystkich przemówieniach udało nam się porozmawiać z wójtem Józefem Grochowskim. Poruszyliśmy temat widocznego rozwoju gminy na przełomie ostatnich lat. – Gospodarstwa są coraz nowocześniejsze. Rolnicy potrzebują więc nowych dróg
do posesji oraz do swoich pól. Nasz samorząd robi wszystko, aby tego dokonać. Gospodarze też stają na wysokości zadania. Dzisiaj miałem przyjemność wręczyć nagrodę hodowcy – Adamowi Przeździeckiemu ze wsi Grodzkie Szczepanowięta, którego wydajność od jednej sztuki w stadzie wynosi 12 tys. litrów. To jest rekord w województwie podlaskim. W naszej gminie gospodarstwa nie są wielkie (20-30 ha), ale rolnicy są pracowici i mamy tego wspaniałe efekty – podkreśla Józef Grochowski. Jedną z grup pomagających przy organizacji dożynek było Koło Gospodyń Wiejskich Kulesianki. Pięknie wystrojone panie przygotowały namiot dożynkowy, w którym serwowano ich własnoręcznie przygotowane wypieki i przekąski. Wśród atrakcji była też parada motocyklistów, występy zespołów ludowych i biesiadnych oraz kabarety. Przez cały dzień trwały C.D. NA STR. 18
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
17
MISTRZOSTWA W DOJENIU SZTUCZNEJ KROWY
AKTUALNOŚCI C.D. ZE STR. 16
również Mistrzostwa w Dojeniu Sztucznej Krowy zorganizowane przez Wielkopolskie Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt z Poznania. Podczas zwiedzania stoisk festynowych rozmawialiśmy z dziesiątkami rolników. Wszyscy byli uśmiechnięci i podkreślali dobrą organizację imprezy. Takimi właśnie gospodarzami byli Łukasz i Emilia Sokołowscy ze wsi Chojane-Pawłowięta, którzy wspólnie z rodzicami prowadzą gospodarstwo rolne ukierunkowane na produkcje mleczną. Hodowcy posiadają 60 ha gruntów ornych. Ich stado liczy 100 sztuk bydła, w tym 60 krów dojnych. Do tego mają taż parę opasów. Swoje zwierzęta trzymają w nowej oborze uwięziowej. – Jak ocenimy tegoroczny festyn? Organizacja bardzo nam się podoba. Atmosfera świetna, ludzie mili, pogoda doskonała. Takie imprezy są bardzo potrzebne rolnikom, bo one nie tylko pozwalają „odetchnąć”, ale także integrują środowisko – uważają Emilia i Łukasz Sokołowscy.
||
C.D. NA STR. 20
||
Emilia i Łukasz Sokołowscy ze wsi Chojane-Pawłowięta.
18
Józef Grochowski, wójt gm. Kulesze Kościelne: – Festyn św. Bartłomieja, połączony z dożynkami,
to duże wydarzenie w naszej gminie. Frekwencja w tym roku jest niesamowita. Jako gmina umiemy się bawić, ale umiemy też pracować. Jesteśmy prawdziwym ewenementem w produkcji mleka – mamy najwyższą produkcję w kraju z hektarów przeliczeniowych. Produkujemy ok. 40 mln. mleka z 2900 ha. W tym sezonie jego cena jest dobra, więc hodowcy są zadowoleni. Wszystko naprawdę idzie w dobrym kierunku i jestem przekonany, że ten pozytywny trend się utrzyma.
||
Tomasz i Małgorzata Świętkowscy z córką Mają uważają, że konkursy dojenia sztucznej krowy to świetna zabawa dla całej rodziny.
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
19
AKTUALNOŚCI 6 i 7
września , w szkołach w S okołach i w Poświętnem, wręczono wyprawki szkolne
Wspierają najmłodszych
Początek roku szkolnego dla 170 najmłodszych uczniów szkół podstawowych z miejscowości Sokoły, Bruszewo, Kowalewszczyzna oraz Poświętne był wyjątkowy. Wszystko było zasługą wyprawek przekazanych w ramach realizowanego przez Grupę Azoty programu Lider Polskiej Dystrybucji. Ufundowane wyprawki stanowią źródło radości dla najmłodszych, natomiast dla wielu rodzin są wsparciem budżetu domowego. Zawartość wyprawek – pomoce szkolne oraz kamizelki odblaskowe – mają za zadanie uświadomić najmłodszym kwestie bezpieczeństwa w ruchu drogowym po zmroku. Firma Trans-Rol (Kruszewo-Wypychy), autoryzowany dystrybutor Grupy Azoty, kolejny już raz wsparła lokalną wiejską społeczność. W uroczystościach wręczenia wyprawek uczestniczyli także rodzice dzieci, kadra pedagogiczna, przedstawiciele Grupy Azoty, władz samorządowych, instytucji rolniczych, policji oraz mediów. – Zawsze wspieramy naszą lokalną, wiejską społeczność i pamiętamy, że „aby mierzyć drogę przyszłą, trzeba wiedzieć, skąd się wyszło”. Zależy nam na motywacji prywatnych przedsiębiorstw, samorządu oraz instytucji oświaty do wspólnego działania na rzecz rozwoju regionu. Propagujemy taką postawę zarówno
w biznesie, jak i w życiu codziennym. Jesteśmy świadomi, że przyszłość zależy przede wszystkim od tego jak wykształcona będzie młodzież na terenach wiejskich – podkreślają Grażyna i Andrzej Remisiewicz, właściciele firmy Trans-Rol. Wręczający wyprawki motywowali także dzieci do wytężonej pracy w rozpoczętym
roku szkolnym, aby nie zmarnowały możliwości rozwoju, które otrzymują. Podkreślali również znaczenie nauki w dalszym życiu, zachęcili do odwiedzania strony www.grupaki.pl oraz do udziału w konkursie plastycznym Chemia w Rolnictwie, a także do prenumeraty wartościowej prasy rolniczej. Tekst i Fot. Trans-Rol
C.D. ZE STR. 18
||
– Koło Gospodyń Wiejskich Kulesianki istnieje już siedem lat. Jest nas 40. Działamy na wszelkich lokalnych imprezach. Na festynie zaangażowałyśmy się w przyrządzenie przysmaków regionalnych, strojenie stoisk i namiotów oraz przygotowanie wieńców dożynkowych. Z Józefem Grochowskim współpracuje się nam wspaniale – wójt wspiera nas, a my wspieramy wójta – mówi z uśmiechem
Krystyna Grodzka, przewodnicząca Kulesianek.
20
Młody gospodarz tegoroczny sezon uważa za bardzo udany. – Zbiory pasz są duże. Mamy nawet zapasy. Co do planów, to na razie obserwujemy rynek i śledzimy tendencje w cenach mleka. Jeżeli obecna koniunktura się utrzyma to w pierwszej kolejności będziemy inwestować w park maszynowy – zakupimy nową prasoowijarkę oraz ciągnik – mówi pan Łukasz. Bardzo ważnym punktem tegorocznego programu był finał Mistrzostw w Dojeniu Sztucznej Krowy. Przez cały dzień do zawodów w Kuleszach Kościelnych stanęło aż 125 osób (75 mężczyzn oraz 50 kobiet). Jury przyznało po pięć nagród w każdej kategorii. Tytuł mistrzyni zdobyła Agnieszka Kossakowska ze wsi Grodzkie Szczepanowięta (wynik 1530 ml), zaś tytuł mistrza wywalczył Adam Kosiński z Olsztyna (wynik 2111 ml). Po wręczeniu nagród na scenie pojawił się zespół Avanti. Była to „rozgrzewka” przed gwiazdą wieczoru – Zenkiem Martyniukiem z Akcentem, którzy porwali tłumy do śpiewu i tańca. Na zakończenie odbył się widowiskowy pokaz sztucznych ogni. Tekst i Fot. Szymon Martysz
||
Zwycięzcy Mistrzostw w Dojeniu Sztucznej Krowy: Adam Kosiński z Olsztyna i Agnieszka Kossakowska ze wsi Grodzkie Szczepanowięta.
PODLASKIE AGRO
WETERYNARIA Kleszcze
wciąż groźne
–
jak zabezpieczyć bydło przed zachorowaniem
Babesia precz od stada
W ostatnich tygodniach nastąpił coroczny atak kleszczy. Ich aktywność wzrasta we wrześniu i październiku. Znów musimy dokładnie oglądać szczególnie dzieci i siebie, no i dbać o zwierzęta. Gdy temperatura na zewnątrz spada poniżej 4-5ºC kleszcze zapadają w swoisty rodzaj snu – letarg. Jeśli natomiast zimy są ciepłe i wilgotne, tak jak w ostatnich latach, kleszcze nie śpią i są groźne praktycznie przez cały rok. W literaturze medycznej opisano przypadek zachorowania człowieka w czasie świąt Bożego Narodzenia. Kleszcz został przyniesiony do domu razem z choinką z lasu. Wydaje się, że na temat kleszczy wiemy już wszystko. Przypomnę zatem tylko w tzw. telegraficznym skrócie najważniejsze. Kleszcze bytują na drzewach i zaroślach. Lubią lasy mieszane i liściaste, ale można je spotkać również w parkach, na trawach, a nawet w ogródkach. Odżywiają się krwią kręgowców, zwierząt leśnych, gryzoni, ptaków, wiewiórek i myszy. Atakują ludzi, psy, koty, a nawet bydło. Mają świetnie rozwinięty węch i reagują na zapach potu. W przednich odnóżach mają czułki, którymi niczym radarem wyczuwają feromony, ciepło ludzkiego czy zwierzęcego ciała, stężenie CO2, amoniak i ruch. Wspinają się na wysokość 100-150 cm i gdy pojawia się potencjalna ofiara, skaczą na jej grzbiet, chwytając się czułkami sierści, skóry lub ubrania. Kolor ubrania nie ma żadnego znaczenia, ponieważ kleszcze są ślepe. W czasie ukłucia kleszcze – podobnie jak komary – wydzielają substancję znieczulającą, więc żywiciel nie odczuwa jego obecności, bólu ani swędzenia. Gdy już się napiją, zaczynają wymiotować, wpuszczając do krwi bakterie, wirusy i pierwotniaki. W miejscu ukąszenia, tylko w połowie przypadków, powstaje charakterystyczny okrągły, czerwony rumień. Z braku obrzęku wiele osób nie zgłasza się do lekarza. Opisano ok. 900 gatunków tego pajęczaka. Najbardziej rozpowszechnione są kleszcze pospolite Ixodex ricinus oraz łąkowe – Dermacentor reliculatus. Występują najczęściej w województwach: podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, małopolskim, dolnośląskim. Coraz więcej przypadków wykrywanych jest w województwie mazowieckim, co dowodzi ich ekspansji. Wywołują wiele groźnych chorób: bolerioza, bartonelloza, anaplazmoza, babeszjoza, odkleszczowe zapalenie mózgu, tularemia, gorączka Q, dur powrotny. Kleszcze są nosicielami zarazków, ale głównym winowajcą jest mysz. Kleszcz rodzi się wolny od chorób i dopiero gdy wysysa krew polnej myszy zaraża się. Dlatego tylko co trzeci kleszcz jest chory. U zwierząt choroby występują zazwyczaj po kilku dniach od ukąszenia. Natomiast u ludzi na pierwsze objawy możemy czekać nawet miesiącami. W przypadku psa choroba rozwija się w ciągu 2-3 dni od ukąszenia. Pies wykazuje niechęć do jedzenia, jest osowiały, ma gorączkę sięgającą 42ºC. Chowa się w zacienionych miejscach, dochodzi do rozpadu czerwonych krwinek, mocz jest ciemnożółty, a później z domieszką krwi. To oznaka, że filtracja nerek jest zaburzona i stają się one niewydolne. Błony śluzowe oczu, języka, w jamie ustnej są żółte, co świadczy o niewydolności kolejnego organu – wątroby. Śledziona jest powiększona i boląca, bo jest naturalnym zbieraczem wszelkich substancji toksycznych. W momencie gdy dochodzi do niewydolności PODLASKIE AGRO
nerek, wątroby czy śledziony pies ma niewielkie szanse na przeżycie. Powstaje anemia i żółtaczka. Niejednokrotnie jedynym sposobem leczenia jest przetaczanie krwi. W początkowym stadium choroby wystarczy podać antybiotyki, preparaty przeciwzapalne przeciwko pierwotniakom i nawadniające. Często właściciele wychodzą z założenia, że skoro tylko co trzeci kleszcz jest chory, to objawy złego samopoczucia naszego pupila nie są chorobą odkleszczową i wkrótce same przejdą. A jak widać szybka reakcja pozwala uratować psu życie. Czas na kleszcze u bydła – tzw. Babesia Bobis. Najbardziej narażone na zachorowanie jest bydło pasące się w zagajnikach i zaroślach. Szczególnie niebezpieczne są skupiska wodne, bajora oraz stawy. Ponieważ masa ciała krowy jest duża, więc kilka kleszczy na skórze może niewiele. Trzeba wielu ukąszeń, aby krowa zachorowała. U bydła również rozpadają się krwinki czerwone. Powstaje anemia, niedokrwistość i zaburzenia krążenia. W moczu pojawia się krew, a oczy, język, błony śluzowe jamy ustnej i podniebienia są żółte. To znak, że doszło do uszkodzenia wątroby, niewydolności nerek i serca. U bydła częściej są widoczne zmiany związane z zapaleniem opon mózgowych. Powstają więc zaburzenia świadomości, brak koordynacji ruchowej, zwierzę idzie na wprost, potykając się o przedmioty, a końcowym etapem jest śpiączka. Czasami powstaje różowe zabarwienie mleka, co związane jest z rozpadem krwinek czerwonych. Powstają stany zapalne macicy, jajników, jajowodów i w efekcie poronienia. Rozwój choroby u bydła trwa ok. dwóch tygodni. Leczenie jest identyczne jak u psa. Gdy temperatura ciała podnosi się do 42ºC dochodzi do wstrząsu wielonarządowego i śmierci zwierzęcia. Jak zapobiegać? U ludzi stosowane są preparaty zapachowe odstraszające kleszcze, u psa preparaty polewane na skórę lub specjalne obroże. U bydła natomiast stosuje się preparaty polewane na skórę grzbietu, które zabezpieczają przed ukąszeniem kleszcza na 4-6 tygodni. Wszystkie te preparaty powodują zaburzenia przemian cukrowych w organizmie kleszcza oraz zaburzają wykorzystanie tlenu w jego organizmie. Kleszcz, który wbije się w skórę takiego zwierzęcia po pierwszych łykach krwi wysycha i odpada od swojego żywiciela. I jeszcze przypomnienie. Kleszcza, który wbił się w skórę, trzeba pęsetą lub specjalnym urządzeniem uchwycić jak najbliżej skóry i zdecydowanym ruchem oderwać. Gdy zostaną odnóża, trzeba to miejsce odkazić spirytusem. Nie wolno smarować go tłuszczem, kremem czy olejem, bo kleszcz pozbawiony tlenu zaczyna dusić się i wymiotować.
QQ Józef Wszeborowski, lekarz weterynarii
Przychodnia dla zwierząt 16-061 Juchnowiec Dolny 98 tel. 85 71-96-100 608-155-871
21
AKTUALNOŚCI
Otwarcie zautomatyzowanej obory wyposażonej w roboty gm. Tykocin
||
Jak na oficjalne
otwarcie przystało nie mogło zabraknąć przecięcia wstęgi. W środku gości gospodarze: Antoni Sowiński (z mikrofonem), obok żona Beata.
13 sierpnia państwo Sowińscy w asyście wielu gości, znajomych, rolników i oficjeli, łącznie z Krzysztofem Jurgielem – szefem resortu rolnictwa, uroczyście otwierali nowy obiekt. Były oczywiście przemówienia, życzenia i gratulacje. Poświęcenie obory, jej zwiedzanie i coś dla ciała. Parę dni po tym obiekt zajęły krowy. Zacznijmy jednak od początku. A początek gospodarstwa rodzinnego państwa Sowińskich to majątek rodziców pana Antoniego. Było to 16 ha w niedalekim Sawinie. – Gospodarstwo było niewielkie, o profilu mieszanym, ale rodzice hodowali, jak na tamte czasy, już spore stado – dziewięć krów – wspomina pan Antoni. W 1988 r. młodziutki Antoni Sowiński przejął gospodarstwo po rodzicach. Nie od razu postawił na produkcję mleczną. Z czasem wydzierżawił od ANR 120 ha majątek
||
Wykonawcą obory była firma Ladziński Ełku. Natomiast kurtyny dzielone są dziełem firmy IF Stahl.
Przeskoczyli halę
Beata i Antoni Sowińscy z miejscowości Dobki pod Tykocinem. – Pierwsi rolnicy w gminie, którzy postawili na robotyzację. W ich nowej oborze pracują m. in. dwa roboty udojowe. To był duży przeskok, bo poprzednio gospodarze używali dojarki przewodowej. Pominęli więc etap hali udojowej. – właśnie w Dobkach i tu przeniósł się z rodziną w 1993 r. Od 1994 r. mleko zaczęło nabierać ceny, a gospodarstwo Sowińskich tempa hodowlanego. Zaczęli inwestować w krowy, w tym roku dokonali zakupu np. kolejnych 30 jałówek hodowlanych. – Tak zaczęła się produkcja, a wraz z nią nasze szaleństwo – wtrąca z humorem pani Beata. – Kiedyś wystarczyło dziesięć krów, żeby sobie dobrze żyć – popiera żonę pan Antoni. – Później potrzeba było 20, później coraz więcej i więcej. I tak jest do dziś. Dokupuję krowy, brakuje ziemi. Zwiększam areał, przydają się nowe sztuki. Pytam: kiedy to się skończy? Wciągnięci przez lata w ten rytm, gospodarze z Dobek obrabiają dziś łącznie 170 ha ziemi, hodują 285 sztuk bydła, z czego blisko setka jest w doju. Rocznie od krowy oddają do Spółdzielni Mleczarskiej w Mońkach 7,9 tys. l. mleka. Do tego prowadzą
produkcję roślinną z przewagą pszenicy i hodują trochę opasów. – Najważniejsze, że mamy syna. Piotr jest absolwentem technikum rolniczego i kocha to, co robi – dzieli się wrażeniami gospodyni. – To on naciskał na robotyzację doju. Myśleliśmy, że to dla nas nieosiągalne, ale... udało się. Nowa obora jest trzecim obiektem inwentarskim w gospodarstwie. Pierwsza była uwięziowa, jeszcze popegerowska, z czasem mocno rozbudowana, by pomieścić 130 krów. Później zbudowano cielętnik na 150 sztuk bydła. W obu razem teraz została ulokowana tzw. młodzież i krowy w pierwszej fazie laktacji. W 2016 r. gospodarze wymyślili, że zbudują kolejną. – W zasadzie to syn mówił o niej już od dwóch lat – mówi Beata Sowińska. – Początkowo myśleliśmy o dojarni karuzelowej, ale... – Automatyka jest konieczna, bo nie ma ludzi do pracy w rolnictwie – wtrąca pan Antoni. – Poza tym wiemy jak wyglądała nasza praca. Chcemy, aby syn miał łatwiej. Może jemu uda się żyć na wsi i czasem wyjechać na urlop. – To dobre, złote dziecko – dodaje jeszcze troskliwie mama. – Chcemy też tą inwestycją pokazać innym, że warto robić krok do przodu, żeby na wsi lżej pracować, żyć lżej. Na wykonawcę wybrano firmę Ladziński Budownictwo ogólne z Ełku. Obiekt powstał na planie prostokąta o wymiarach 36x42 m. C.D. NA STR. 24
22
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
23
AKTUALNOŚCI
||
W województwie podlaskim z roku na rok pojawia się więcej zautomatyzowanych buna firmie Lely. Oczywiście wnętrze wolnostanowiskowe dynków inwentarskich. ze środkowym korytarzem paszowym. Kon– Zauważamy coraz większe zainteresoZaletą urządzeń Lely jest łatwość obsługi, strukcja stalowa, ściany z prefabrykatów firmy boks przyjazny dla krów, bezpieczne i nieza- wanie rolników robotami udojowymi ( jak Precon o wysokości 140 cm, powyżej duże wodne ramię robota udojowego oraz niskie i do podgarniania paszy, czy czyszczenia ruszwloty powietrza o wysokości 260 cm, które zużycie wody i prądu, przejrzysty i czytelny tów) – mówi Maciej Górski. – Jest to dla nas zamykają kurtyny dzielone firmy IF Stahl Bia- system zarządzania stadem T4C. znak, że automatyzacja pracy w gospodar– Firma PHU Filipkowski Miecz ysław stwach rolnych rozpoczęła się na szeroką skałystok napędzane przekładniami elektrycznymi. Tej samej firmy jest również świetlik z Konarzyc koło Łomży jako przedstawi- lę. I dobrze, dzięki temu hodowcy mogą mieć kalenicowy łukowy z dodatkowymi trzema ciel Lely oferuje klientom kompleksowy więcej czasu na inne zajęcia, albo zwyczajnie, klapami wywietrzniby chwilę odpocząć. I jeszcze słowo o fikowymi do szybkiego przewietrzania obieknansach. Cała obora pochłonęła 4 mln zł tu, wszystko sterobrut to z pełnym wane jedną centralą wyposażeniem. sterowniczą. – Tak dużych inwe– Budowlaniec bardzo dobry, będę stycji nie da się progo innym polecał – wadzić za gotówkę ocenia gospodarz. – zdradza Antoni So– Nigdy nie było wiński. – Jeśli sytuacja problemów. Byłem na rynku mleka, która wcześniej na kilku w tej chwili jest dobra, budowach, oglądautrzyma się z pięć, sześć lat, nie będzie łem obory i pod kąIdeę automatyzacji doju bardzo trafnie ujęła Beata Sowińska w haśle umieszczonym na ścianie obory. problemu ze spłacatem budowy i wyposażenia. No cóż... Postawiłem na kolor czerwony, projekt (koncept) zarządzania stadem i po- niem zobowiązań. który mnie zauroczył (śmiech) – firmę Lely. moc zootechniczną oraz żywieniową – uzuW imieniu całej redakcji gratulujemy PańSerwis mam blisko. pełnia Maciej Górski. – Uważam, że w ten stwu Sowińskim i życzymy zdrowia i oby cena Skoro więc już dobrnęliśmy do serca bu- sposób można osiągnąć odpowiednie ko- mleka przynajmniej się utrzymała. dynku, czas zaprezentować wyposażenie. Sta- rzyści i namacalne efekty, a przez to zaTekst: Barbara Klem nowią je: wspomniane już wyżej, dwa roboty dowolenie klientów. Fot. PHU Filipkowski, Podlaskie Agro udojowe Lely Astronaut, robot do czyszczenia rusztów Lely Discovery, robot do podgarniania paszy – Lely Juno, dwa aktywne czochradła i stacja odpajania cieląt. A teraz oddajemy głos Maciejowi Górskiemu z Lely Center w Łomży: – Otwieramy nowoczesną, zautomatyzowaną oborę – zaczyna. – Rodzaj budynku (rozmieszczenie legowisk) został wybrany ze względu na upodobania hodowcy. W budynku będą znajdowały się tylko krowy w laktacji oraz tuż przed wycieleniem. Z oborami jest trochę jak z ludźmi, nie ma dwóch takich samych, ta wyróżnia się ciekawie rozwiązanymi separatkami i porodówką na głębokiej ściółce.
C.D. ZE STR. 22
Cała automatyka w oborze oparta została
||
24
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
25
MASZYNY
||
Dzięki pełnej automatyzacji znacząco skraca się czas pracy.
Nowoczesne
rolnictwo według firmy
Kubota
Precyzyjnie na Mazurach
Na początku lata we wsi Leśniewo (gm. Srokowo) odbył się Kubota Tractor Show. Na pokazie zaprezentowano możliwości ciągników i maszyn rolniczych, które w oparciu o najnowsze technologie mają zapewnić rolnikowi zmniejszenie czasu pracy przy jednoczesnym wzroście efektywności produkcji. Czy firmie udało się spełnić te założenia? Kubota to japońska firma produkująca nie tylko ciągniki, ale całe serie maszyn rolniczych, komunalnych oraz budowlanych. Od lat jest obecna na polskim rynku, gdzie dostarcza rolnikom produkty najwyższej jakości. O wysokim prestiżu marki świadczą jej sukcesy na globalnych rynkach. W ostatnim okresie udało się jej zająć trzecią poz ycję, jeśli chodzi o liczbę sprzedanych ciągn i kó w, a p o d
||
względem rentowności osiągnęła drugą pozycję. W celu jak najlepszego zaprezentowania swojej oferty oraz dotarcie do jak najszerszego grona rolników firma od lat, niemal od początku istnienia na polskim rynku, organizuje Kubota Tractor Show. Jest to coroczna seria pokazów, odbywająca się na terenie całego kraju, na których każdy chętny może zobaczyć na własne oczy wyniki, jakie osiągają japońskie ciągniki oraz podłączone do nich maszyny. Spotkanie, na którym obecna była redakcja Podlaskiego Agro, odbyło się we wsi Leśniewo, niedaleko Kętrzyna, a poprowadził je specjalista do spraw produktu Kubota – Grzegorz Czerwiak.
Choć marka znana jest głównie z produkcji ciągników, na samym pokazie Kubota Tractor Show skupiono się na innym aspekcie. Chciano zademonstrować, jak ciągniki z serii M7 działają przy wykorzystaniu nowoczesnych systemów zarządzania z innymi maszynami rolniczymi. Hasłem tegorocznych pokazów było rolnictwo precyzyjne. – Żyjemy w czasach, kiedy najprostsze nawet narzędzia w mniejszym lub większym stopniu obsługiwane są przy pomocy elektroniki C.D. NA STR. 28
Wszystkimi funkcjami maszyn
można sterować z kabiny za pomocą podręcznego terminalu.
26
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
Idealny wóz do balotów
Blattin Fakty: Wóz poziomy radzi sobie z balotami Zalety wozów poziomych: Opatentowany system rozdrabniająco-mieszający FREE FLOW MIX® 2+2. Perfekcyjne rozdrabnianie balotów, nawet suchych, dzięki dużej ilości noży. Zredukowany do 50% czas mieszania w stosunku do wozów pionowych. 50% oszczędności mocy i paliwa w stosunku do wozów pionowych.
Zobacz jak KING radzi sobie z balotem na www.wozy-paszowe.pl
Blattin Polska sp. z o.o. tel.: +48 602 643 993; e-mail: blattin_technika@blattin.pl; www.wozy-paszowe.pl
PODLASKIE AGRO
Blattin Polska sp. z o.o. tel.: +48 608 301 907; e-mail: blattin@blattin.pl; www.blattin.pl
27
MASZYNY C.D. ZE STR. 26
– mówi Grzegorz Czerwiak. – Zależy nam na zapewnieniu rolnikom szybszych i sprawniejszych sposobów prowadzenia gospodarstw, które zwiększą ich rentowność. Do zaprogramowania większości automatycznych funkcji oraz konfiguracji pracy zespołu maszyn wystarczy jedno urządzenie. Jest nim terminal, znajdujący się w kabinie ciągnika, który swoim wyglądem przypomina typowy tablet. Kubota oferuje dwa typy terminali. Duży, o przekątnej 12 cali, podzielony jest na cztery różne części: główną, na której dokonuje się zmian ustawień pracy narzędzia, oraz trzy mniejsze, pozwalające na podgląd poszczególnych funkcji. Dostępna jest także wersja mniejsza, o przekątnej 7 cali, która montowana jest w ciągnikach o mniejszej mocy, wykorzystywanych do innego typu prac na polu. Kolorowy, dotykowy ekran umożliwia łatwą i przyjazną dla użytkownika prace w intuicyjnym menu obrazkowym. Terminal obsługuje narzędzia dowolnych producentów, zgodne z systemem ISOBUS, zapewniając pełną funkcjonalność. ISOBUS to technologia sterowania maszynami rolniczymi z ciągnikiem. Wprowadzony po raz pierwszy w 2001 r., przez lata zdobywał popularność, a teraz stał się standardem na polskim rynku. W ostatnich latach, dzięki uwolnieniu patentu i dostosowaniu do niego produktów różnych marek, wykorzystanie tej technologii nabrało jeszcze większego znaczenia. Dzięki zastosowaniu technologii GPS możliwe jest tworzenie mapy pola, czyli pewnego wzorca, który pozostanie w pamięci systemu, aby móc być wykorzystany przy późniejszej pracy na polu. Tworzy się ją poprzez pierwszy przejazd graniczny, kiedy wyznaczamy zakres, na którym będziemy prowadzić wysiew czy nawożenie. W oparciu o mapę oraz zapamiętane informacje, ile materiału zostało już wykorzystane, system automatycznie będzie zamykał sekcje i omijał miejsca, na których
dokonano już niezbędnych zabiegów lub kiedy wyjedziemy poza granice wyznaczoną przy pierwszym przejeździe. Sprowadza się do automatycznego poczynienia dużych oszczędności i jest kolejnym przejawem rolnictwa precyzyjnego. Jest to możliwe dzięki wykorzystaniu anteny GPS, która zamontowana jest na każdym ciągniku. Oferowane są dwa poziomy precyzji: pierwszy z użyciem aparatu podstawowego o precyzji ok. 20-30 cm, co jest w zupełności wystarczające przy opryskach czy nawożeniu, gdzie minimalne nakładanie się na siebie przez materiałów nie będzie stanowić problemu. Mapa pola oraz wyniki naszej pracy będą aktualne do 20 minut od pierwszego przejazdu, ograniczenie te wynika z nieuniknionego przesunięcia satelit na orbicie względem powierzchni Ziemi. Jeśli chcemy tego uniknąć, informacje z pracy zachować na o wiele dłuższy czas, a precyzję pracy zwiększyć do jednego cm, będziemy musieli zaopatrzyć się w dodatkowy czujnik korygujący montowany na stacjach referencyjnych. W przypadku tego rozwiązania, ze względu na koszty ponoszone przez operatorów, abonament na sygnał korygujący jest płatny. Stawka wynosi 1000 zł za nielimitowany sygnał na cały rok, a w niedalekiej przyszłości planowane są abonamenty na krótsze, kilkumiesięczne okresy. Przy całości ponoszonych kosztów jest to naprawdę niewiele, a dzięki temu jesteśmy w stanie wracać do pracy co roku, a granica pola nie będzie przesunięta ani o mm. Wszystkie omówione powyżej technologie mogliśmy zobaczyć na żywo w akcji na przykładzie udostępnionych na pokazie maszyn. Wszystkie demonstracje wykorzystywały oczywiście ciągniki Kubota
||
Możliwości nowego systemu były prezentowane na przygotowanym z tej okazji stanowisku.
o różnym przedziale mocy, nawet do 170 KM. Silniki w nich konfigurowane są w taki sposób, że przy odpowiednich obrotach ograniczona jest moc, przez co przy pracach pomocniczych na wałku ekonomicznym, przy ograniczeniu obrotów silnika, nie generuje pełnej mocy, a jedynie ok. 70 – 80%. Dzięki zastosowaniu przekładni kątowej, przednia oś ma mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, który po włączeniu przedniego napędu pozwala na przekazanie na koła pełnej mocy niezależnie od kąta skrętu kół. Daje to duże oszczędności przy zachowaniu takiej samej efektywności. Ciągniki te są również lżejsze niż konkurencyjne o tej samej mocy, co daje oszczędność masy, którą mamy przez pole przetoczyć. C.D. NA STR. 30
||
Prezentacje maszyn poprowadził Grzegorz Czerwiak, specjalista ds. produktu Kubota.
28
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
29
MASZYNY
||
Prasa BV5160 jest jedną z nowości firmy zaprezentowanych na pokazie.
C.D. ZE STR. 28
Daje to mniejsze ugniatanie gleby i ułatwia dalsze prace. Jedną z zaprezentowanych maszyn był rozsiewacz dyskowy, dzięki któremu rolnik ma pewność, że na powierzchni całego pola zostanie zastosowana taka sama dawka na hektar. Materiał podawany jest przez specjalną tuleję, która rozwirowuje materiał siewny, przez co ma już odpowiednią prędkość, kiedy pada na łopatki i nie jest przez nie rozdrabniany. Zapobiega to w efekcie pyleniu się nawozu i ogranicza wpływ wiatru na proces nawożenia. Dzięki temu mamy pewność, że nawóz zostanie rozdzielony z jeszcze większą precyzją. Rozsiewacze Kuboty posiadają cztery czujniki podstawowe oraz czujnik referencyjny, który pozwala na określenie wagi materiału. Jednak, w przeciwieństwie do konkurencji, nie tylko kiedy stoi zaparkowany, ale także w czasie pracy, kiedy występują wstrząsy i przechylenia. Dodatkowo zamontowano grzebień do przejazdu granicznego. W czasie przejazdów, w celu równomiernego rozłożenia materiału, od lewej i po prawej stronie mamy mniejsze dawki. Grzebień zapobiega temu zjawisku. Najważniejsza jednak jest automatyczna kontrola sekcji, zarządzana z terminalu – przejeżdżając dwa razy po tym samym polu rozsiewacz będzie
30
||
Wszystkie maszyny z oferty Kubota w pełni ze sobą współpracują, tworząc jeden zwarty system.
automatycznie zatrzymywać poszczególne sekcje, aby nie wysiewać podwójnej dawki, co zapobiega wyleganiu zbóż w późniejszym terminie. Mogliśmy także obserwować prace siewnika punktowego do kukurydzy, który wpisuje się w założenia rolnictwa precyzyjnego. Wykorzystując technologię GEOseed możemy zaplanować wysiew nasion w idealnych rzędach, pod różnym kątem (wzorzec równoległoboczny lub trójkątny), w zależności od właściwości pola i uprawianych przez nas roślin. Daje to maksymalne wykorzystanie przez rośliny składników pokarmowych, mniejsze problemy z erozją oraz mechaniczną kontrolę chwastów. Jak w przypadku poprzednich maszyn, możliwe jest zaprogramowane wcześniejszej linii wysiewu na wyznaczonym przez nas polu, a sekcje kontrolne zamykane są automatycznie, kiedy najedziemy na obsiany już obszar. Pług jest kolejnym elementem, który został poddany pełnej automatyzacji, przez co skrócił się znacząco (nawet do 5%) czas orki, są szybkie nawroty. Sekwencje są ustawiane automatycznie, a do ich uruchomienia wystarcza naciśnięcie jednego guzika. Pozwala to na zmniejszenie uwroci – możliwa jest jazda w dowolnych kierunkach i późniejsze uzupełnianie przejazdów, przy pełnym wykorzystaniu szerokości roboczej. Do ciągnika jest podłączony oczywiście przez linie
ISOBUS, sterujemy zaś z terminala, nie wychodząc z kabiny ciągnika. Operator maszyny na bieżąco ma podgląd do podstawowych informacji. Portal ma dostęp do internetu, a także możliwe jest przechowywanie plików pdf., np. z instrukcją obsługi, aby można było wracać do niej w nagłych przypadkach. Podczas pokazu można było także zobaczyć zasady funkcjonowania m.in. prasy rolującej czy opryskiwacza. Wszystkie z nich cechują się wysoką jakością oraz łatwością obsługi, a oparcie zasad ich działania na systemie ISOBUS oraz terminalu zbliża zasady ich działania do opisywanych już powyżej technologii. Dzięki połączeniu wszystkich maszyn w spójny system, którym można bez większych trudności zarządzać za pomocą jednego urządzenia, planowanie pracy w gospodarstwie staje się o wiele łatwiejsze. Dodatkowo należy pamiętać o wszystkich technologicznych rozwiązaniach, które mają zapewnić oszczędność ponoszonych środków materialnych i czasu, przez co każde gospodarstwo znacząco zbliży się do ideału rolnictwa precyzyjnego. Produkty Kubota wydają się być więc idealnym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy myślą o modernizacji swojego parku maszynowego stosunkowo niskim kosztem, a z pewnością, że poniesione inwestycje bardzo szybko się zwrócą. Tekst i Fot. Adam Słowikowski
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
31
HODOWLA
Co trzeba
wziąć pod uwagę przystępując do projektowania obory
Jak krowie pościelesz…
fot. DeLaval
Krowie, rytmiczne ruchy pyskiem powinny cieszyć każdego hodowcę, bo oznaczają mleko... więcej mleka. Dobra obora to taka, która poprzez zastosowane rozwiązania, motywuje krowy do pobierania paszy oraz do leżenia i przeżuwania. Niestety wciąż popełniane są błędy, przez które życie zwierząt w na pozór nowoczesnej oborze jest niekomfortowe. Niech przy pracach nad projektem nowego budynku inwentarskiego przyświeca nam podstawowa myśl – to pomieszczenie dla krów, a nie na pokaz dla ludzi.
||
Obecnie nikt nie lekceważy już komfortu krów w oborze. Od niego bowiem zależy ilość produkowanego mleka.
Podczas planowania obory trzeba pamiętać o komforcie krów, które będą w niej „mieszkały”. A najważniejszych jest kilka podstawowych elementów wyposażenia budynku, w tym legowiska. Jak więc je zaplanować, aby najlepiej zadbać o dobrostan zwierząt i poprawić ich wydajność?
Legowiska
Powinny umożliwiać zwierzęciu normalną pozycję spoczynkową. Muszą one zapewnić krowom wystarczającą ilość miejsca do wyciągnięcia przednich nóg do przodu, leżenia na boku z wolną przestrzenią na szyję i głowę, położenia głowy na boku bez przeszkód ze strony wygrodzenia, wstawania lub kładzenia się bez bólu lub strachu przed rurą karkową, wygrodzeniem lub elementami mocującymi. Legowisko powinno gwarantować odpoczynek na czystym, suchym i miękkim podłożu. Ważne jest także by odpowiednie nachylenie podłogi sprzyjało zachowaniu czystości na legowisku. Niektórzy autorzy zalecają spadek nawet o 4 – 7 stopni. Wymiary legowiska powinny być dobrane do rozmiarów największych krów w stadzie. Aby określić czy wymiary legowiska w oborze są prawidłowe, należy uważnie przyjrzeć się krowom – ich zachowaniu, postawie, ewentualnym otarciom lub urazom. Warto też ocenić czy wygrodzenia i rury karkowe są błyszczące 34
i wypolerowane. Te elementy powinny dać nam informacje czy wymiary istniejących legowisk są właściwe. Często popełnianym błędem są wymiary legowisk umiejscowionych przy ścianie obory. Krótkie legowiska utrudniają krowom swobodne trzymanie głowy podczas leżenia oraz naturalne wstawanie krów z takiego legowiska. Zalecane obecnie długości legowisk przy ścianach dla krów mlecznych to 270 – 280 cm.
Wygrodzenia
Powinny spełniać wszystkie potrzeby komfortu krów. Zły rozmiar lub nieprawidłowe, przestrzenne rozmieszczenie wygrodzeń w legowisku może zmniejszyć czas leżenia krów o około 2,5 godz./dzień lub spowodować, że krowy będą kłaść się poza legowiskiem lub na korytarzach. Źle zaprojektowane lub zamontowane wygrodzenia mogą powodować otarcia na bokach, szyi i karku krów. Wygrodzenie powinno być sztywne, gładkie, bez ostrych wystających śrub lub nakrętek. Kształt bariery powinien gwarantować, iż krowy nie utkną pod agrafką i będą miały dostatecznie dużo miejsca na ruch do przodu.
Rura karkowa
Rura karkowa na legowisku powinna być umieszczona w taki sposób, żeby krowy
w pozycji stojącej nie mogły wydalać kału na legowisko. Ogólne zalecenia dla krów rasy HF to umieszczenie rury powyżej 210 cm po przekątnej od tylnej krawędzi i powyżej 122 cm ponad powierzchnię legowiska. Nie powinna ona jednak przeszkadzać krowie, gdy chce się ona położyć. Oznacza to, że krowy powinny móc stanąć na wszystkich czterech nogach na legowisku bez jej dotykania. Krowy mogą „powiedzieć” nam czy umiejscowienie rury karkowej jest właściwe. Jeśli legowiska są czyste, a krowy nie mają urazów lub otarć w kłębie oznacza to, że jest ona umieszczona prawidłowo. Jeśli natomiast rura karkowa jest lśniąca, a krowy mają otarcia w kłębie, to odległość do krawędzi jest zbyt mała. Jeśli legowiska są brudne, a rura karkowa wygląda normalnie, to odległość do krawędzi jest zbyt duża. Krowy powinny mieć wystarczającą ilość miejsca na ruch do przodu i na boki. Miejsce na ruch do przodu jest potrzebne krowie podczas wstawania. Tam właśnie znajduje się jej głowa. Analiza ruchów krów mlecznych podczas wstawania wskazuje, że zwierzęta potrzebują w naturze od 260 do 300 cm całkowitej przestrzeni. Miejsce wymagane dla bocznego ruchu mieści się w zakresie od 60 do 110 cm (mierzone w biodrach). C.D. NA STR. 36
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
35
HODOWLA
||
Wciąż w wielu gospodarstwach legowiska są zbyt krótkie lub wąskie, a co za tym idzie, krowy nie
fot. DeLaval
mogą się wygodnie położyć na boku i rozprostować nóg. Problematyczne jest także wstawanie i załatwianie potrzeb fizjologicznych.
C.D. ZE STR. 34
Ścielenie legowisk
Czynność ta służy dwóm celom: po pierwsze „zmiękcza” podłoże w celu poprawy komfortu krów, poza tym zapewnia czystość na legowisku. Należy pamiętać, że także legowiska pokryte nawet najlepszymi matami lub materacami należy ścielić warstwą ściółki lub trocin w ilości ok. 2-3 cm. Ścielenie legowisk zabezpiecza także przed możliwymi poślizgami. Krowy zdecydowanie wybierają suchą ściółkę, niż mokry materiał. Nadmierna wilgoć w obrębie stanowiska sprzyja namnażaniu się bakterii. Istotne jest zatem regularne sprzątanie i utrzymanie legowiska w czystości oraz odpowiednia wentylacja w oborze, która pomaga w utrzymaniu podłoża suchym. W oborach wyposażonych w maty lub materace legowiskowe konieczne jest okresowe sprawdzanie ich stanu. Maty muszą być gładkie, bez zrolowań, uszkodzeń i widocznych ubytków. Zniszczona powierzchnia maty jest miejscem zbierania się zanieczyszczeń i wilgoci, co sprzyja rozwojowi bakterii. Ponadto może stanowić źródło otarć i uszkodzeń skóry.
Komfort legowiska
Łatwym sposobem oceny ogólnego komfortu legowisk jest sprawdzenie jaka liczba krów w stadzie wypoczywa leżąc na legowisku. Obserwację tę najlepiej wykonać 1–2 godziny przed dojem. Wskaźnikiem pozytywnym 36
jest – by nie więcej niż 15% krów stało na legowiskach w tym samym czasie. Krowy, które stoją, a chciałyby się położyć, doznają ciągłego stresu. Wypoczynek jest istotny dla stabilności przeżuwania krów oraz zwiększenia przepływu krwi przez wymię, co przekłada się pozytywnie na wydajność mleczną. Wykazano także, że bardziej komfortowe legowiska zmniejszają liczbę kulawizn w stadzie.
Temperatura
W porównaniu do człowieka i ludzkich standardów, krowy wolą stosunkowo zimne środowisko. Optymalny zakres temperatury w wysoko produkcyjnej oborze bydła mlecznego mieści się pomiędzy –5˚C a +15˚C. Według niektórych autorów w temperaturze środowiska powyżej 15˚C krowy zaczynają zmniejszać pobieranie suchej masy. W temperaturze powyżej 25˚C krowy zaczynają odczuwać stres cieplny, charakteryzujący się zwiększonym pobieraniem wody, zmniejszonym pobieraniem paszy, niedoborem energetycznym i zaburzeniami zdrowotnymi zwierzęcia (rozród, mastitis). W rezultacie krowy będą produkowały mniej mleka.
Wentylacja
Ponieważ krowy wolą chłodny klimat oraz świeże powietrze, prawidłowa wentylacja musi być utrzymywana również w temperaturach poniżej 0˚C. Poziom wentylacji musi być tak regulowany, aby usunąć wilgoć, szkodliwe gazy i CO2 z obory oraz utrzymać temperaturę wewnątrz niej odpowiednią
dla krów, urządzeń i personelu. Temperatura wewnątrz obory nie powinna być większa niż 5˚C powyżej temperatury panującej na zewnątrz, aby zapobiec powstawaniu przeciągów. Wilgotność względna w oborze powinna wynosić ok. 50-80%. Należy pamiętać, że krowy wysokowydajne wydzielają w ciągu dnia około 10 kg wody w postaci pary wodnej – zatem wilgotność w oborze musi być kontrolowana. Po wejściu do obory nie powinien być wyczuwalny silny odór oborowy, który świadczy o złej wentylacji. Projektowanie wentylacji musi uwzględniać całą oborę, tak by nie pozostawiać miejsc niewentylowanych, w których krowy nie będą chciały przebywać. Krowy produkują więcej mleka, gdy przebywają w dobrych warunkach, w dobrze zaprojektowanej oborze. Warto więc zadbać, by legowiska w naszej oborze ten komfort im zapewniały. Najlepiej to zrobić poprzez przemyślane i prawidłowe zaprojektowanie obszaru legowisk i uwzględnienie wszystkich elementów mających wpływ na zapewnienie prawidłowego dobrostanu zwierząt. Pamiętajmy, że bardziej komfortowe warunki pozwalają krowom żyć dłużej i produkować więcej mleka wysokiej jakości.
Tekst: Wojciech Konopko, lekarz weterynarii
DeLaval
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
63-800 Gostyń, ul. Ogrodowa 6 tel. 65 572 50 90, 65 572 94 81 email: biuro@zuptor.pl www.zuptor.pl
LINIA DO PRODUKCJI PASZY WYDAJNOŚĆ 1 t/h
LINIA ROZDRABNIAJĄCO-MIESZAJĄCA WYDAJNOŚĆ 2 t/h
NAJLEPSZA OFERTA U NASZYCH DYSTRYBUTORÓW LISTA DYSTRYBUTORÓW NA WWW.ZUPTOR.PL
PODLASKIE AGRO
MIESZALNIA PASZ Z GNIOTOWNIKIEM WYDAJNOŚĆ 3 t/h
37
UPRAWA Produkcja
roślin pastewnych w
2016 r.
Coraz to większe zmiany
Województwo podlaskie jest regionem rolniczym. Rolnictwo przystosowało więc kierunki produkcji do istniejących walorów środowiska, a mianowicie największego w kraju odsetka użytków zielonych. Atut ten wykorzystało rozwijając chów bydła mlecznego i mięsnego. W 2016 r. obsada bydła wynosiła 88,2 szt. na 100 ha użytków rolnych wobec średniej 41,3 szt. w innych województwach. Trzeba podkreślić, że była to najwyższa obsada w kraju. Bazę paszową dla tego gatunku zwierząt stanowiły głównie trwałe użytki zielone i rośliny pastewne uprawiane na gruntach ornych. Areał uprawy roślin pastewnych (łącznie z trwałymi użytkami zielonymi) przeznaczonych na zbiór pasz w 2016 r. wyniósł 590,8 tys. ha i zwiększył się w stosunku do zanotowanego rok wcześniej o 36,7 tys. ha (czyli o 6,6%). Udział powierzchni paszowej w ogólnej powierzchni użytków rolnych ukształtował się na poziomie 55% i zwiększył się w ciągu roku o 2,6 p.proc. Rośliny pastewne uprawiane na gruntach ornych w plonie głównym zajmowały 220,1 tys. ha i w odniesieniu do 2015 r. areał ich uprawy zwiększył się o 34,9 tys. ha, tj. o 18,8%. Jednakże powierzchnia trwałych użytków zielonych wyniosła 381,2 tys. ha i była o 1,4 tys. ha, czyli o 0,4% mniejsza niż rok wcześniej. W 2016 r. nastąpił również wzrost powierzchni uprawy innych roślin pastewnych oraz traw o 58,3% i osiągnął 72,4 tys. ha. Rośliny okopowe pastewne zwiększyły swoją powierzchnię o 32,6% 61 ha, kukurydza o 13,9% tj. (do poziomu 116,1 tys. ha), zaś koniczyna o 5,4% (do 3,9 tys. ha). Zmalała natomiast powierzchnia strączkowych pastewnych o 87,7% i wynosiła 1,5 tys. ha oraz lucerny z esparcetą o 16,8% oraz seradeli o 29,3%, które osiągnęły odpowiednio 2,3 tys. ha i 13,3 tys. ha. W 2016 r. plony zielonki wszystkich gatunków roślin pastewnych były w yższe od wyszacowanych w roku poprzednim, kiedy
QQ NAJBLIŻSZE ROLNE BADANIA
ANKIETOWE Głównego urzędu
statystycznego
Badanie plonów niektórych ziemiopłodów rolnych (R-r-pw).
QQ Termin badania: 16 – 23 października – samospis internetowy 24 października – 06 listopada – wywiad telefoniczny 38
to długotrwały brak STRUKTURA POWIERZCHNI ZASIEWÓW W 2016 R. opadów w okresie STAN W CZERWCU wegetacyjnym i barPozostałe dzo w ysoka tem0,5% peratura wpłynęły Pastewne*** niekorzystnie na jej 31,1% wydajność z ha. W analizowanym roku zebrano 8530,5 tys. t zielonki roślin pastewnych uprawianych na gruntach ornych w ploPrzemysłowe Zboża* nie głównym, czyli 2,2% 62,9% o 70,0% więcej niż Ziemniaki** przed rokiem. Wyso1,2% ka produkcja zielonki Strączkowe na gruntach ornych spowodowała ogra2,1% niczenie powierzch* Zboża podstawowe, owies z jęczmieniem i inne mieszanki ni uprawy poplonów zbożowe, kukurydza na ziarno, gryka, proso i inne zbożowe i wsiewek, których ** Bez powierzchni uprawy w ogrodach przydomowych zbiory były o 18 tys. t *** Łącznie z mieszankami zbożowo-strączkowymi na ziarno (68,0%) mniejsze niż rok wcześniej i osiągnęły 76,0 tys. t. (w przeliczeniu na siano), czyli o 631,6 tys. t Najwartościowszą paszą objętościową dla (41,2%) więcej niż w roku poprzednim. W ubiebydła jest kukurydza, która dobrze się zaki- głym roku zbiory siana z łąk trwałych wyniosza. Charakteryzuje ją wysoka wartość ży- sły 1957,8 tys.t i zwiększyły się w stosunku wieniowa, która spełnia również wymagania do uzyskanych przed rokiem o 612 tys.t (czyli zwierząt odnośnie zapotrzebowania na ener- o 45,5%). Korzystniejsze niż w 2015 r. warunki gię. W efekcie kukurydza zajmuje najwyższy pogodowe przyczyniły się do wzrostu plonów odsetek w strukturze roślin pastewnych wo- o 41,0%. Z ha zebrano łącznie, z trzech pokojewództwa podlaskiego. Natomiast spośród sów, 58,8 dt siana wobec 41,7 dt rok wcześniej. pasz objętościowych suchych, podstawową Trawę z trzech pokosów z łąk trwałych zebrano rolę w żywieniu bydła odgrywa dobre siano. przede wszystkim jako zielonkę na kiszenie Trwałe użytki zielone w 2016 r. zajmowały i bieżące skarmianie (41,8% ogólnej produkpowierzchnię 381,2 tys. ha, czyli o 1,4 tys. ha cji) oraz w postaci siana (40,8%). Pozostałą (0,4%) mniejszą niż przed rokiem, a ich udział część traw z łąk trwałych (17,4%) wykorzystano w strukturze użytków rolnych gospodarstw do wypasu zwierząt. W 2016 r. z ha pastwisk rolnych zmniejszył się o 0,7 p. proc. w sto- trwałych zebrano 212 dt zielonki, czyli o 55 dt sunku do poprzedniego roku i wyniósł 35,5%. więcej niż w roku poprzednim. W przeliczeOd lat obserwuje się spadek odsetka gospo- niu na siano, wydajność wyniosła 42,4 dt z ha darstw użytkujących pastwiska trwałe. Poka- i stanowiła 72,1% plonu wyszacowanego dla zuje to zachodzące zmiany w sposobie kar- łąk trwałych. W omawianym roku z pastwisk mienia bydła, czyli przechodzenie na żywienie trwałych uzyskano 1024,4 tys. t zielonki, a więc oborowe zamiast wypasu. W wyniku tego jej produkcja w odniesieniu do 2015 r. zwiękwzrasta z roku na rok powierzchnia z prze- szyła się o 88,2 tys. t mimo dalszego ograniznaczeniem na użytkowanie kośne, a male- czenia (o 11,3 tys. ha) powierzchni. je na wypas. W 2016 r. z trwałych użytków Cecylia Jurkiewicz zielonych zebrano łącznie 2162,7 tys. t pasz Urząd Statystyczny w Białymstok PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
39
REKLAMA
Nowoczesne standardy nawożenia Siarka a plonotwórcze działanie azotu Pod koniec XX wieku zauważalne stało się pogorszenie zaopatrzenia gleby w siarkę, a w niektórych krajach wysoko rozwiniętych pojawiły się sygnały o niedoborach tego pierwiastka. Jest to poniekąd efektem działań proekologicznych przemysłu oraz postępu w zakresie odsiarczania spalin z zakładów energetycznych, zmierzających do ograniczenia emisji związków siarki do atmosfery. Oznacza to światowy deficyt tego pierwiastka w glebie wynoszący obecnie 7–8 mln t. Na niedobór siarki w glebie wpływa też stosowanie nawozów o ograniczonej zawartości siarki oraz coraz częstsze występowanie w uprawach odmian roślin o wysokich plonach i o zwiększonym zapotrzebowaniu na siarkę, a także zwiększenie areałów roślin siarkolubnych, np. rzepaku. Pod względem wymagań w stosunku do siarki rośliny można podzielić na trzy grupy: rośliny o bardzo dużym zapotrzebowaniu na siarkę – rzepak, kapustne, cebula, czosnek – ze średnim plonem rośliny te pobierają ok. 50 kg siarki z 1 ha; rośliny o dużym zapotrzebowaniu na siarkę – rośliny motylkowe (koniczyna, lucerna) oraz kukurydza i buraki – średni pobór ok. 40 kg siarki z 1 ha; rośliny o niewielkim zapotrzebowaniu na siarkę – ziemniaki, trawy (w tym zboża) – średni pobór do 25 kg siarki z 1 ha. Na terenie Polski gleby o niskiej zawartości siarki przekraczają 50%, z tego względu celowe jest zwiększanie zawartości siarki w glebie poprzez odpowiednie dodatkowe nawożenie tym składnikiem. Najbardziej do-
godną formą siarki w glebie jest forma siarczanowa, która jest jedyną jej postacią przyswajalną przez rośliny uprawne. Rośliny dla prawidłowego rozwoju wymagają zrównoważonego żywienia wszystkimi składnikami pokarmowymi. Zapotrzebowanie na siarkę wzrasta proporcjonalnie do ilości azotu pobieranego przez rośliny. Badania naukowe dowodzą na silną interakcję pomiędzy wysokością nawożenia azotem i dawkami siarki. Wskazane jest zachowanie następujących proporcji N do S – rzepak 5 : 1, kukurydza 6 : 1, zboża 7 : 1. Niedobór 1 kg siarki w glebie ogranicza pobranie do 10 kg azotu. Zarówno zbyt niskie, jak i za wysokie stężenia składników (również siarki) pogarszają jakość produktów roślinnych. Siarka zaliczana jest do podstawowych składników pokarmowych warunkujących rozwój wszystkich organizmów żywych. decyduje o prawidłowym rozwoju roślin; poprawia jakość plonów i walory smakowe; jest jednym z podstawowych składników białka, niektórych witamin i enzymów; zwiększa odporność roślin na choroby i szkodniki oraz na wyleganie zbóż. Niedobór siarki ogranicza: rozwój i plon roślin; zawartość i jakość białka, obniża zawartość cukrów i tłuszczów (rośliny oleiste); nadmierne gromadzenie się azotanów w roślinie.
Odpowiedzią Grupy Azoty na zapotrzebowanie rynku są NOwe NAwOzy płyNNe z dOdAtkiem SiArki
Szczegóły na www.nawozy.eu 40
AUTORYZOWANY DYSTRYBUTOR
Biuro Handlowe AGrA Al. Legionów 135 A, 18-400 Łomża tel. 86 212 78 23, agra@agrocentrum.pl www.agrazambrow.pl
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
Nowoczesne standardy nawożenia
Płynna formuła na sukces 28% N, 30% N, 32% N
26% N + 3% S
20% N + 6% S
AUTORYZOWANY DYSTRYBUTOR
rsm@grupaazoty.com nawozy.eu PODLASKIE AGRO
Biuro Handlowe AGRA Al. Legionów 135 A, 18-400 Łomża tel. 86 212 78 23, agra@agrocentrum.pl www.agrazambrow.pl 41
UPRAWA Prawidłowy
termin zbioru kukurydzy na kiszonkę w
Wykorzystaj
2017 r.
cały potencjał Rolnicy zwykle oceniają organoleptycznie stan plantacji i tak decydują o terminie zbioru. Jednak obecny sezon nie jest typowy dla kukurydzy. Jak zatem uniknąć błędów i maksymalnie wykorzystać potencjał plonowania kukurydzy? Poniżej przedstawiamy kilka porad dotyczących zbioru kukurydzy na kiszonkę. Nowoczesne odmiany kukur ydz y, k tóre mają cechę stay-green są bardziej elastyczne pod względem terminu Nie zaleca się zbyt niskiego cięcia kukurydzy na kiszonkę ponieważ z dolną zbioru na kiszonczęścią łodygi możemy przenieść do silosu dużo grzybów i niekorzystnych kę. W porównaniu bakterii pochodzenia glebowego. do odmian tradycyjnych rolnik zyskuje dodatkowo ok. 10-14 dni wysokość zostawić ściernisko?”. Otóż ważne na zbiór z zachowaniem najlepszych para- jest, aby zachować zdrowy rozsądek pomiędzy metrów ilościowych – maksymalny plon su- chęcią zmaksymalizowania plonu a czystością chej masy całych roślin rośnie do fazy czar- zielonki. Oczywiście, chcąc zwiększyć koncennej plamki na ziarnie. Dotyczy to również trację energii, można podnosić wysokość cięwłaściwości jakościowych – w ziarnie mamy cia, gdyż rośnie wtedy udział ziarna w kiszondojrzałą skrobię, a liście i łodyga są wciąż ce, które ma wyższą wartość energetyczną niż zielone i dobrze strawne. Natomiast zbierając włókno. Wraz z dolną częścią łodygi możemy zbyt wcześnie kukurydzę tracimy plon ogól- wprowadzić do silosu dużo grzybów czy nieny suchej masy, a jej korzystnych bakterii pochodzenia glebowewartość energetyczna go. Dolny odcinek łodygi ma też niską warbędzie niższa. tość żywieniową: zawiera mało suchej masy Podczas zbioru ku- i ma niską koncentrację energii. W oficjalnych kurydzy na kiszonkę wynikach COBORU średnia sucha masa reszty często padającym py- rośliny dla różnych grup wczesności wynosi taniem jest: „a na jaką 23-24% w czasie zbioru na kiszonkę. W tych resztach zawierają się także suche liście, wiecha i górna część łodygi, która jest znacznie suchsza od dolnej. Sama dolna część łodygi to tylko 17-20% s.m., dlatego nie warto ryzykować zanieczyszczenia kiszonki zbytnio obniżając wysokość cięcia. Nie zawsze hodowcy mają możliwość zbioru suchych roślin w optymalnej fazie dojrzałości. Często wypada to w trakcie deszczu, ponieKontrola obecności wolnej wody w łodygach po waż realia są takie, że przyjeżdża zamówiona wcześniej opadach deszczu. Na ostatnim kadrze wyraźnie sieczkarnia i trzeba rozpowidać wodę w kolankach łodygi. cząć zbiór. Inaczej wypada się z kolejki. Warto jednak pamiętać, że po opadach deszczu dolne części
W tym sezonie plantacje kukurydzy są opóźnione w rozwoju z powodu bardzo zimnej wiosny. Dostatek deszczu, a często jego nadmiar wiosną i latem dodatkowo opóźnia dojrzewanie roślin. Kukurydza rośnie bujnie wegetatywnie, a wiele plantacji jest bardzo zielonych. Jednakże są też pola, gdzie widać skutki suszy i upałów. Najważniejszym zadaniem, przed jakim stoi obecnie podlaski hodowca, jest wybór terminu zbioru kukurydzy, który pozwoli zebrać maksymalny plon o wysokiej jakości (zielonkę o strawnym włóknie, ale bogatą w twardą skrobię). Teoretycznie wiemy, że zawartość suchej masy całych roślin (SMCR) powinna się zawierać w granicach 28–33%, ale w praktyce mało kto pobiera próby całych roślin, rozdrabnia je i suszy, aby wyliczyć zawartość SMCR.
||
||
C.D. NA STR. 44
42
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
43
UPRAWA
||
Rozciętą łodygę można skręcić w dłoniach i sprawdzić ilość soku.
C.D. ZE STR. 42
łodygi są wypełnione wodą. Dlatego zaleca się, żeby przed samym zbiorem hodowcy rozcięli nożem łodygę i zobaczyli, czy w jej wnętrzu znajduje się wolna woda. Nie jest ona związana z rośliną, dlatego po ubiciu zielonki w silosie zacznie wypływać z pryzmy, a w te miejsca dostanie się powietrze do zakiszanego materiału. Z powodu dostępności tlenu w tych miejscach zaczną się rozwijać ogniska pleśni (m. in. Fusarium, Penicillium, Aspergillus i wiele innych, które produkują trujące mikotoksyny). Zarodniki grzybów znajdowały się przed zbiorem na roślinach lub zostały przywiezione m.in. wraz z glebą na oponach. Dlatego, jeśli łodygi są w ten sposób wypełnione wodą, lepiej byłoby poczekać ze zbiorem 1-2 dni i ponownie przeprowadzić ten test. Jeśli nie ma takiej możliwości, to wówczas trzeba podnieść wysokość cięcia. Z drugiej strony, jeśli kukurydza jest mała i niewyrośnięta to hodowcy są zmuszeni do niższego cięcia po to, aby zapewnić zwierzętom wystarczającą ilość paszy. Zawsze jednak należy podnieść heder do wysokości, na której roślina nie jest zanieczyszczona ziemią. Jeżeli chodzi o dojrzałość roślin to jest kilka czynności, które warto wykonać przed rozpoczęciem zbioru. Jedną z nich jest rozcięcie łodygi wzdłuż i jej skręcenie. Można sprawdzić wówczas ilość wypływającego soku, który (szczególnie u odmian stay-green) ma słodki smak. Oznacza to, że roślina ciągle produkuje cukry, które odkłada w postaci skrobi w ziarnie. 44
Koniecznie też trzeba sprawdzić w kilku miejscach plantacji dojrzałość samego ziarna. Jeśli podczas próby wyłuskiwania ziarna zarodki pozostają na osadce, to takie ziarno jest niedojrzałe i oczywiście nie stwierdzimy tam czarnej plamki. Ponadto jeśli z ziarna po ściśnięciu wypływa „mleko” lub można wycisnąć jego zawartość, to należy poczekać ze zbiorem do czasu, aż na ziarnie zauważymy zaczątek czarnej plamki – uwaga ta dotyczy odmian w typie stay-green, gdyż odmiany tradycyjne mogą mieć zbyt zaschniętą resztę rośliny.
||
Jeśli podczas próby wyłuskiwania ziarna z osadki pozostają w niej zarodki, to takie ziarno nie jest jeszcze dojrzałe do zbioru na kiszonkę.
Jeśli stwierdzimy na kolbach w różnych miejscach plantacji początki fazy czarnej plamki – można rozpocząć zbiór niezależnie od stanu reszty rośliny. Kukurydza w tym momencie osiągnęła już maksymalny plon ogólnej suchej masy i ma najlepsze parametry jakościowo-energetyczne. Jak to zrobić? Pamiętajmy, aby wybrać losowo kilka roślin z wnętrza łanu ponieważ rośliny z brzegu pola zwykle są bardziej dojrzałe ze względu na większy dostęp światła. Warto też rozciąć nożem ziarno i sprawdzić czy skrobia jest twarda. Jeśli tak jest, to można rozpocząć zbiór. Uzgadniamy z operatorem sieczkarni długość sieczki oraz po kilku metrach pobieramy próbę sieczki i sprawdzamy czy wszystkie ziarna są rozgniecione. Jeśli ziarno jest twarde i widoczna jest na nim wyraźnie czarna plamka, to zaleca się aby ziarno było rozdrobnione jak gruba kasza. Jeśli tego przypilnujemy, to zmniejszymy straty energii w postaci niestrawionych ziaren widocznych w kale bydła. Bardzo często, jeśli pole jest blisko silosu/pryzmy i wynajęliśmy firmę usługową, która dysponuje sieczkarnią o dużej wydajności, to silos zostaje wręcz „zasypany” zielonką, którą nie jesteśmy w stanie rozgarnąć na cienkie warstwy i dokładnie ubić. Ponieważ dokładne wyciśnięcie powietrza z zielonki to podstawowy warunek dla prawidłowego zakiszania, warto zorganizować dodatkowy sprzęt do rozgarniania i ubijania. Ponosząc dodatkowe koszty na ubicie zielonki możemy być pewni, że zwrócą się one z nawiązką w trakcie żywienia bydła. Dr
inż.
Adam Majewski
Agroservice Kukurydza KWS Polska
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
45
UPRAWA Wizytują
pola i przypominają o zasadach bezpieczeństwa
Z BHP
praca wre
||
Odpowiedni ubiór, zadbany sprzęt, obfite zbiory… i uśmiech sam maluje się na twarzy. Pan Zdzisław poleca wszystkim dbanie o bezpieczeństwo i zachęca do udziału w konkursie.
O tym, jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy w trakcie wykonywania obowiązków w obejściu gospodarczym i w polu wie każdy. Jednak zdarzają się sytuacje, w których emocje biorą górę i pośpiech działa na naszą niekorzyść. Aby zapobiec wypadkom, wraz z początkiem zbiorów całorocznych plonów rolnych, na pola wyruszyli pracownicy białostockich instytucji: Okręgowego Inspektoratu Pracy i Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego z coroczną akcją „Żniwa mogą być bezpieczne”. Akcja „Żniwa mogą być bezpieczne” jest prowadzona od ponad 20 lat – w formie konkursu od 18. Pracownicy państwowych instytucji, odwiedzając podlaskie pola, przyglądają się pracy rolników. Odwiedziny u jednych to czysty przypadek, inni zgłaszają się dobrowolnie. – Wspólnie z pracownikiem z Państwowego Inspektoratu Pracy odwiedzamy rolników pracujących na polu i udzielamy instruktarzu jak bezpiecznie pracować przy żniwach, pr z y zbior ze słomy i siana, aby nie dochodziło do wypadków – opowiada Krz ysztof Kozioł,
pracownik Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. W działaniach prewencyjnych delegaci zwracają też uwagę na to, aby rolnicy dbali o stan budynków i obejścia, w których dochodzi do wypadków. Krzysztof Kozioł podkreśla, że ważne jest oznakowanie progów,
||
Podczas profilaktycznej akcji rolnicy otrzymali ulotki i broszury, w których zawarte zostały podstawowe zasady BHP. Jak mówią – lepiej zapobiegać niż leczyć.
46
których często brakuje w nowo budowanych obiektach. – Działamy na zasadzie doradztwa. Rolnik, dopóki nie jest pracodawcą, nie podlega kodeksowi pracy – dodaje Bartłomiej Królik, pracownik Państwowego Inspektoratu Pracy. – Nawet w przypadku niedopatrzenia ze strony rolnika, nie ponosi on żadnych konsekwencji. Ewentualnie te najgorsze, związane z wypadkami, powodujące uszczerbek na zdrowiu, a nawet utratę życia... Co jest przyczyną wypadków w rolnictwie? Jak mówi pan Bartłomiej, najczęstszym błędem rolnika jest pośpiech. Często, chcąc jak najszybciej wyjechać z gospodarstwa i rozpocząć pracę w polu, zapominamy o podstawowym przeglądzie maszyn. W trakcie żniw kombajn się psuje, rolnik działa pod presją czasu, a o wypadek nietrudno. Jak informują wizytujący pola, rolnicy najczęściej ulegają upadkom, które stanowią 40% zgłaszanych wypadków. Często także dochodzi do urazów rąk przy zakładaniu pasków oraz czynnościach naprawczych przy kombajnie. W okresie żniwnym nieraz dochodzi do zerwania ścięgna Achillesa, czy skręcenia stawu skokowego. Wypadki te spowodowane są, modną na Podlasiu, pracą w klapkach albo sandałach oraz zeskakiwaniem z maszyn rolniczych. Każdy z wypadków rodzi się z lekkomyślności, braku wyobraźni, PODLASKIE AGRO
UPRAWA
||
Krzysztof Kozioł (z lewej) i Bartłomiej Królik (z prawej) podczas corocznej wizytacji na podlaskich polach przypominali rolnikom o tym, aby dbali o bezpieczeństwo przy pracy, a co za tym idzie – zdrowie i życie.
a przede wszystkim – z nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa. Podczas żniw należy zadbać o sprawny sprzęt: zwrócić uwagę na to, aby w wyposażeniu kombajnu znajdowała się gaśnica, na częściach ruchomych maszyny zamontowane były osłony, a oświetlenie działało bez zarzutu. Jak podkreśla Bartłomiej Królik, trzeba pamiętać o tym, aby nie wozić pasażerów, zwłaszcza dzieci, na pomostach kombajnów. Pracując w polu warto zaopatrzyć się w odpowiedni ubiór i obuwie. Do tego że zadbany sprzęt, solidne buty i odpowiednie ubranie robocze to podstawa bezpieczeństwa, nie trzeba przekonywać pana Zdzisława Łępickiego ze wsi Lubieszcze, który na kombajnie pracuje od ponad 15 lat. – Przy pracach w polu staram się zwracać uwagę na bezpieczeństwo. Sprawna elektryka, osłony na przekładniach łańcuchowych i pasowych, i jak na strażaka ochotnika przystało – sprawna gaśnica na pokładzie kombajnu zawsze obecna – mówi pan Zdzisław. Podlascy rolnicy mają coraz większą świadomość zagrożeń, dbają o sprzęt i bezpieczeństwo – jak pokazują statystyki, w pierwszym półroczu 2017 r. odnotowano 12% spadek zgłaszanych wypadków w porównaniu do pierwszego półrocza 2016 r. – Widać duże zmiany w mentalności i sprzęcie, zwłaszcza u młodych rolników. Ludzie coraz bardziej o siebie dbają. Pan Zdzisław jest tego dobrym przykładem. Ubranie robocze, rękawice, PODLASKIE AGRO
||
Każdy kombajn powinien być wyposażony w sprawną gaśnicę.
czapka, obuwie z metalowym noskiem, zadbany sprzęt, który, mimo tego że ma ponad 30 lat, jest sprawny technicznie i posiada wszystkie osłony. To wpływa na bezpieczeństwo pracy rolnika i osób, które mu towarzyszą – mówi Bartłomiej Królik. Akcja „Żniwa mogą być bezpieczne” trwa do końca sierpnia, a jej uroczyste podsumowanie i rozdanie konkursowych nagród odbywa się 9 września podczas Dożynek w Perlejewie. Tekst i Fot. Agnieszka Danilczuk
47
UPRAWA Podlaski Dzień Kukurydzy
Królowa pasz świętuje w Szepietowie
Kukurydza na stałe wpisała się w strukturę zasiewów podlaskich pól jako jedna z najważniejszych roślin paszowych wykorzystywanych w żywieniu bydła. Właśnie tej roślinie poświęcony jest Podlaski Dzień Kukurydzy organizowany przez Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego oraz Polski Związek Producentów Kukurydzy. W niedzielę 10 września na polach doświadczalnych PODR Szepietowo rolnicy, firmy rolnicze i naukowcy spotkali się, aby wymienić swe doświadczenia na temat uprawy i przetwarzania kukurydzy. Rokrocznie impreza ta zyskuje coraz szersze grono wystawców jak i zwiedzających, co świadczy o zapotrzebowaniu na tego typu spotkania tematyczne. W tym roku Szepietowo odwiedził Jacek Bogucki, wiceminister rolnictwa, który wraz z Adamem Niebrzydowskim, dyrektorem PODR i prof. Tadeuszem Michalskim, prezesem Polskiego Związku Producentów Kukurydzy dokonał uroczystego otwarcia wystawy. Dzień poświęcony kukurydzy rozpoczął się od wykładów. Zainteresowani mogli wysłuchać wystąpienia na temat ochrony kukurydzy przed agrofagami, wygłoszonego przez
prof. dr hab. Pawła Beresia. Swoje prelekcje wygłosili również przedstawiciele firm nasiennych: Syngenta i DuPont Pioneer. W międzyczasie była możliwość zwiedzania pól doświadczalnych PODR w Szepietowie, gdzie zostały przygotowane poletka doświadczalne z różnymi gatunkami kukurydzy. Odwiedzający mogli na żywo obejrzeć rośliny każdej odmiany, oraz porozmawiać z przedstawicielami firm nasiennych. W tym roku przedstawiono 134 odmiany kukurydzy z 23 firm nasiennych. Wśród atrakcji, w ramach programu promocyjnego Polskiego Związku Producentów Kukurydzy „Kukurydza-słoneczne ziarno zdrowia” finansowanego ze środków Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych, była możliwość uczestniczenia w promocji i degustacji potraw przygotowanych z tej rośliny.
||
Adam Niebrzydowski, dyrektor PODR w Szepietowie.
||
Dużą atrakcją są prezentacje najnowszych maszyn uprawowych oraz pokaz zbioru kukurydzy.
48
PODLASKIE AGRO
||
UPRAWA
Odwiedzający mogli poznać ponad 130 odmian kukurydzy. W kolekcji znajdowały się rośliny z różnej klasy wczesności – od bardzo wczesnych do bardzo późnych, były też gatunki typowo kiszonkowe, typowo ziarnowe oraz odmiany pośrednie z większym nasileniem cechy na kiszonkę lub na ziarno. Na powierzchni 2,5 ha wysiano 13 odmian. W tej kolekcji znajdowały się odmiany bardzo wczesne – o FAO 140 oraz odmiany średnio późne o liczbie FAO 250.
||
W programie nie zabrakło również zmagań uczestników o tytuł Mistrza „X Wojewódzkiego Konkursu Orki Pługami Zagonowymi”.
||
Wykorzystując wcześniej skoszoną kukurydzę został przeprowadzony pokaz zakiszania kukurydzy w balotach. Uczestnicy Dnia Kukurydzy mieli możliwość przyjrzenia się pracy maszyn, które produkują bele z kiszonką.
Podczas Podlaskiego Dnia Kukurydzy mogliśmy śledzić zmagania uczestników jubileuszowego X Wojewódzkiego Konkursu Orki. Przez kilka godzin komisja konkursowa oceniała jakość orki i wybrała najlepszych. Oto laureaci: I miejsce Andrzej Derkowski z gminy Bakałarzewo w powiecie suwalskim, II miejsce Michał Ozorowski z gminy Wasilków w powiecie białostockim, III miejsce Rafał Gawrychowski z gminy Zambrów w powiecie zambrowskim. Jak co roku został rozstrzygnięty konkurs dla producentów mleka „Bezpieczna obsługa zwierząt gospodarskich”, zorganizowany przez KRUS Białystok. Laureatami zostali:
PODLASKIE AGRO
I miejsce Krzysztof Ezman z gminy Czyżew,
powiat wysokomazowiecki, II miejsce Iwona Janczewska z gminy Szepietowo, powiat wysokomazowiecki, III miejsce Mirosław Śliwowski z gminy Nowe Piekuty, powiat wysokomazowiecki. W programie Podlaskiego Dnia Kukurydzy były również pokazy innowacyjnego sposobu zakiszania królowej pasz w balotach oraz degustacja potraw z wykorzystaniem kukurydzy. W trakcie święta odbyło się także spotkanie wiceministra Jacka Boguckiego z hodowcami trzody chlewnej dotkniętymi problemem ASF-u oraz z rolnikami, którzy ucierpieli w związku z przejściem klęsk żywiołowych
przez nasz region. Spotkanie służyło przedstawieniu aktualnych działań ministerstwa w sprawie tych dwóch ważnych dla rolników problemów. Najwięcej emocji w trakcie dyskusji wywoływał temat wsparcia finansowego dla rolników i wątpliwości jakie w związku z tym się pojawiły. Wiceminister odniósł się do kwestii strat jakie rolnicy ponieśli w trakcie tegorocznych wiosennych przymrozków oraz gradobić jakie nawiedziły nasz region. Podkreślił on wagę ubezpieczeń upraw przy późniejszych staraniach się o pomoc klęskową z budżetu państwa. Padła również zapowiedź zreformowania rolniczych ubezpieczeń. Krzysztof Kuteszko
Fot. PODR
49
FINANSE Rodziny
wielodzietne mogą liczyć nawet na
418 tys.
zł w formie różnych dopłat i preferencji
Trzecie dziecko może się opłacać
Od 100 do 250 tys. zł kosztuje utrzymanie dziecka zanim będzie mogło myśleć o usamodzielnieniu się. W potężnym wysiłku wychowania państwo stara się rodzicom pomagać. Na największe preferencje mogą liczyć rodziny wielodzietne. Powyższe kwoty dotyczą pierwszej pociechy i zawierają wszystkie wydatki związane z utrzymaniem, odzieżą, wyjazdami wakacyjnymi, nauką, rozrywką, a nawet spłatami kredytów zaciąganych przez statystycznych rodziców. Jeśli ktoś zdecyduje się na kolejne dziecko, może już liczyć na to, że część kupionych wcześniej rzeczy wykorzysta, co może pozwolić na ograniczenie kosztów utrzymania. Efekt? Rodziny z dwójką dzieci wydają na utrzymanie o ponad 1,5 tys. zł miesięcznie więcej niż bezdzietne pary – wynika z danych GUS. To sugeruje koszt utrzymania dwóch pociech przez 18 lat na poziomie 334 tys. zł. Czy więc utrzymanie drugiego dziecka w okresie od narodzin do pełnoletności pochłania jedynie 82 tys. zł? Takie twierdzenie byłoby nadmiernym nadużyciem. Dane GUS sugerują bowiem, że w rodzinach wychowujących więcej dzieci rodzice wyraźnie ograniczają konsumpcję, czyli po prostu znacznie bardziej oszczędzają, aby „związać koniec z końcem”. Doskonale widać to w przypadku statystyk dotyczących rodzin wielodzietnych. Z danych GUS wynika, że zarabiają one mniej, a przez to w oczywisty sposób wydają też mniej pieniędzy na utrzymanie dzieci niż rodziny z mniejszą liczbą pociech. Warto zauważyć, że zeszłoroczne szacunki Centrum im. Adama Smitha są dla rodziców mniej rujnujące. Instytucja ta szacuje, że przez 18 lat wychowanie pierwszego dziecka kosztuje od 176 do 190 tys. zł, podczas gdy rodziny z dwójką pociech muszą przygotować się na dodatkowe wydatki w łącznej kwocie 317-350 tys. zł. Trójka dzieci to jeszcze wyższy wydatek – 421-460 tys. zł. Trzeba przy tym pamiętać, że wraz z decyzją o powiększeniu rodziny pojawia się nie tylko perspektywa wydatków na pieluchy, opiekę, wózki, ubrania, dodatkowe zajęcia, podręczniki, jedzenie itd. Większa rodzina potrzebuje
50
też większego domu lub mieszkania czy chociażby samochodu, który pomieści powiększającą się gromadkę. Jeśli rodzina może sobie na takie wydatki pozwolić, to oznacza to kolejny bardzo poważny wypływ z domowej kasy. Trudno się więc dziwić, że wśród rodzin z dziećmi jest wiele osób spłacających kredyt hipoteczny. Dane Eurostatu sugerują, że wśród singli, będących właścicielami nieruchomości, kredytobiorcy stanowią 6%. W gronie bezdzietnych rodzin odsetek kredytobiorców jest o połowę wyższy. Prawdziwie zadłużone są za to rodziny z dziećmi. Zadłużenie hipoteczne ma aż 35% rodzin wychowujących dwójkę pociech. Jak w wysiłku rodziców pomaga Państwo? Rozwiązań jest sporo. Darmowa oświata, dodatkowe urlopy i ochrona na rynku pracy należy się wszystkim i dlatego nawet nie zwraca się na nie uwagi. Niektóre możliwości oferowane przez Państwo szerzej dostępne są natomiast dla biedniejszych rodzin z dziećmi. Chodzi na przykład o „becikowe”, 500 + na pierwsze dziecko czy częściowo „kosiniakowe”. Z innych natomiast skorzystają w pełni tylko ci lepiej zarabiający. Doskonałym przykładem tej drugiej
grupy jest program „Mieszkanie dla Młodych”. Przypomnijmy, że jest to system dopłat dla osób chcących kupić nieruchomość na kredyt. Muszą być to więc osoby o stałych dochodach, które w opinii banku będą w stanie spłacać raty. Co do zasady z dofinansowania mogą korzystać osoby młode (do 35 roku życia), które teraz chcą kupić skromne lokum, a które wcześniej nie miały nieruchomości mieszkaniowej. Rodziny wielodzietne korzystają w tym programie z wielu preferencji – mogą kupić większe „M”, otrzymać wyższe dofinansowanie i to wszystko nawet jeśli mają już mieszkanie. Efekt? Dotychczas rodziny z jednym dzieckiem otrzymały przeciętnie prawie 30 tys. zł dofinansowania. Rodziny z dwójką dzieci inkasowały prawie 39 tys. zł, a wielodzietne po ponad 77 tysięcy. Na marginesie warto zauważyć, że rekordziści mogą dostać nawet ponad 130 tys. zł tytułem dopłaty do kredytu na zakup nieruchomości na terenie Warszawy. Na co mogłaby jeszcze liczyć statystyczna rodzina, w której dwie osoby pracują i zarabiają średnią krajową? W spłacaniu kredytu pomóc mogą wcześniej wspomniane świadczenia z programu 500 +. Przy założonym poziomie zarobków można liczyć na dopłaty mając przynajmniej dwójkę pociech. Warto przypomnieć, że w skali całego kraju z dofinansowania korzystało prawie 2,6 mln rodzin, które zainkasowały łącznie 23 mld zł. Beneficjenci programu 500 + mogą też kupić specjalne detaliczne obligacje skarbowe o podwyższonym oprocentowaniu. Jest to rozwiązanie dla osób, dla których wypłata świadczenia na dzieci nie jest niezbędna, aby zbilansować domowy budżet. Odkładając regularnie każdą otrzymaną złotówkę można, dzięki specjalnym obligacjom 12-letnim, zarobić o 0,5 pkt. proc. więcej niż w przypadku najwyżej oprocentowanych dotychczas detalicznych obligacji skarbowych 10-letnich (3,2% vs 2,5%). Dzięki
PODLASKIE AGRO
FINANSE procentowi składanemu oznacza to przez 18 lat odkładania po 500 zł miesięcznie dodatkowe odsetki w kwocie przekraczającej 4 tys. zł (po opodatkowaniu). O tyle więcej zarobić można w tym czasie dzięki obligacjom 12, a nie 10-letnim. Kolejnym rozwiązaniem, z którego dobrodziejstw mogą korzystać rodziny wielodzietne, jest karta dużej rodziny. Wyrobić mogą sobie ją rodziny z przynajmniej trójką dzieci. Dzięki niej można otrzymać rabaty w ponad 13 tys. sklepach, punktach usługowych czy muzeach w całym kraju. Skala rabatów jest bardzo różna. W jednych miejscach jest to 1-2% (np. stacje paliw), podczas gdy w innych nawet 50-100% (zajęcia dodatkowe dla dzieci, niektóre usługi czy wstępy do muzeów i parków narodowych). Gdyby przyjąć zachowawczo, że przeciętnie rodzina dzięki tym zniżkom wydaje o 5% mniej na dobra i usługi, to miesięcznie może oszczędzić średnio 150-250 zł. Rodziny z dziećmi mogą też liczyć na preferencje podatkowe. Co prawda ulga dla posiadaczy dzieci jest skromna, ale i tak pozwala korzystniej rozliczać się z fiskusem. O ile ulga na dzieci pozostanie w mocy w obecnie znanym kształcie, to małżeństwa nieprzekraczające dochodu na poziomie 112 tys. zł będą mogły odliczyć od podatku 1.112,04 zł. Identyczna ulga
PODLASKIE AGRO
przysługuje na drugie Szacunkowa wartość dopłat i preferencji, dziecko niezależnie na które mogą liczyć rodziny decydujące się na dzieci od dochodów. Na ko450 000 zł 418 067 zł lejne dzieci ulga rośnie. Na trzecie przy- 400 000 zł sługuje 2.000,04 zł, 350 000 zł a czwarte i kolejne 300 000 zł po 2.700 zł rocznie. Biorąc pod uwa250 000 zł gę wymienione ko191 136 zł rzyści, ulgi i dopłaty 200 000 zł otrzymujemy wynik, 150 000 zł z zgodnie z którym m o d e l owa r o d z i- 100 000 zł 49 947 zł na z jednym dzie50 000 zł ckiem może liczyć 0 zł na finansową pomoc Szacunki Open Finance. Pod uwagę wzięto program 500+, Mieszkanie dla Państwa w kwocie Młodych, zniżki z karty Dużej Rodziny, zyski z obligacji rodzinnych, ulgę po50 tys. zł. Przy dwójce datkową na dzieci. Szacunki przeprowadzono dla rodziny, w której dwie osoby dzieci kwota ta rośpracują i każda z nich zarabia średnią krajową. nie do 192 tys. zł, a w przypadku trójki aż do 420 tys. zł. Dopiero wsparcia rodzin. Wiadomo przy tym, że rok w tym ostatnim przypadku koszt wychowania 2018 będzie już ostatnim, w którym obotrójki dzieci jest zbliżony do korzyści, na któ- wiązywać będzie program „Mieszkanie dla re można liczyć. Trzeba jednak podkreślić, Młodych”. Zastąpi go kompleksowy program że szacunki Open Finance dotyczą sytuacji „Mieszkanie +”, którego efekty trudno dziś względnie zamożnych gospodarstw domo- wciąż rzetelnie oszacować. wych, które przez 18 lat w pełni wykorzystują Bartosz Turek dobrodziejstwa obowiązujących programów Open Finance
51
REKLAMA
52
PODLASKIE AGRO
CIEKAWOSTKI Powstała
internetowa giełda usług rolniczych – A groD eal
Rolnik szuka…
Mali i średni przedsiębiorcy rolni mają trudność z efektywną eksploatacją kosz townego spr zętu rolnic zego, co przekłada się na jego marnotrawstwo oraz straty dla gospodarstwa. W pełnym w ykorz ystaniu potencjału masz yn ma pomóc AgroDeal – zaprojektowana pr ze z pr ze dsię bior cę z Po dla sia działającego w branży rolniczej, pierwsza w Polsce wirtualna giełda rolna, służąca rozwijaniu współpracy oraz budowaniu silnej, lokalnej społeczności rolnej. Zgodnie z szacunkami ekspertów, koszty zakupu, utrzymania i eksploatacji maszyn w polskich gospodarstwach rolnych stanowią od 40 do 60 proc., a w skrajnych przypadkach nawet 80 proc. wszystkich kosztów produkcji roślinnej. Jednocześnie, w krajach zachodnich udział ten nie przekracza 40 proc. Różnica ta wynika m.in. z przeinwestowania polskich gospodarstw rolnych w sprzęt nabyty dzięki programom pomocowym oraz jego nieefektywne wykorzystanie – zwłaszcza w przypadku małych i średnich gospodarstw. Zakup maszyn rolniczych to dla większości rolników ogromny wydatek, na który w ostatnich latach mogli oni sobie pozwolić głównie dzięki kredytom preferencyjnym czy dopłatom unijnym. W wielu przypadkach, możliwość skorzystania z programów pomocowych doprowadziła do przeinwestowania w mechanizację
||
||
AgroDeal jest dostępne w formie portalu oraz aplikacji dla użytkowników urządzeń z systemem Android.
gospodarstwa. W efekcie, wielu rolników nie jest w stanie w pełni wykorzystać potencjału nabytego sprzętu – maszyny dostępne w małych i średnich gospodarstwach rolnych są uruchamiane zbyt rzadko. W związku z tym, zamiast stanowić kosztowną, ale opłacalną inwestycję, w perspektywie długofalowej przynoszą swoim właścicielom straty. Szacuje się, że okres wykorzystania pełnej zdolności przerobowej maszyn uzasadniający ich zakup wynosi od 15 do 20 lat. Tymczasem w Polsce, przeciętny czas eksploatacji sprzętu maszynowego to 30 – 35 lat. Oznacza to, że właściciele maszyn rolniczych mają do dyspozycji od 30 do 60 proc. ich „mocy przerobowej”, na której mogą zarobić poprzez odpłatny wynajem sprzętu. Niewykorzystany potencjał sprzętu rolniczego, przy jednoczesnym braku optymalnego narzędzia usprawniającego wynajem maszyn
Korzystanie z wirtualnej giełdy pozwala na szybkie namierzenie interesującej oferty wynajmu maszyn i sprzętów rolnych w danej okolicy oraz sprawny kontakt z ogłoszeniodawcą.
PODLASKIE AGRO
dostrzegł Daniel Gosiewski, przedsiębiorca z Podlasia, działający w branży rolniczej, który w maju br. uruchomił AgroDeal – pierwszą w Polsce, branżową wirtualną giełdę rolną. – Sam pomysł wynajmu maszyn nie jest oczywiście przełomowy. Jednak, jak dotąd wynajem był oferowany albo nieoficjalnie, poprzez tzw. pocztę pantoflową, albo na łamach serwisów ogłoszeniowych przez duże firmy posiadające własną flotę pojazdów i urządzeń, co przekładało się na relatywnie wysokie koszty usługi oraz ograniczenia natury logistycznej. Jednocześnie, anonse były rozproszone po różnych portalach ogłoszeniowych i przez to ginęły wśród innych ofert. Na rynku brakowało wyspecjalizowanej, dedykowanej branży rolniczej platformy z precyzyjnymi kategoriami i filtrami, które ułatwiłyby określenie parametrów technicznych sprzętu rolniczego, sprecyzowanie wymagań klienta czy zlokalizowanie dostawcy w najbliższej okolicy – mówi pomysłodawca aplikacji i serwisu AgroDeal. Intencją Daniela Gosiewskiego było przede wszystkim wsparcie i rozwijanie współpracy wśród małych i średnich przedsiębiorców rolnych oraz budowanie silnej, lokalnej społeczności rolnej. – Rozwiązanie służy uświadamianiu właścicieli małych i średnich gospodarstw, że zakupiony przez nich sprzęt, po zakończeniu prac polowych, może służyć także jako źródło dodatkowych, niezależnych przychodów. Pozyskane w ten sposób, nadprogramowe środki można zainwestować w rozwój gospodarstwa – dodaje Gosiewski. MaSz
Fot.
materiały prasowe
53
CIEKAWOSTKI
||
Traktor Rumely OilPull X można zobaczyć w Muzeum Rolnictwa w
Ciechanowcu
na ekspozycji stałej w pawilonie techniki rolniczej.
Niespotykany
zabytek techniki
Traktor na benzynę z wodą
Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu zakupiło unikatowy ciągnik Rumely Oil-Pull X z 1929 r. Jest to jeden z nielicznie zachowanych na świecie egzemplarzy tego modelu. Rumely Oil-Pull X 25-40 został wyprodukowany w liczbie 2400 egzemplarzy. Obecnie zachowało się ok. 70 szt tego modelu, z czego jedynie 10 w Europie będących w rękach kolekcjonerów i muzeów z Anglii, Irlandii Północnej, Szwecji, Belgii i Holandii. Reszta zachowanych sztuk znajduje się przede wszystkim w USA i Kanadzie. Jego niezwykłość polega przede wszystkim na budowie silnika, który jest dostosowany do spalania mieszanki benzyny (niegdyś nafty) z wodą. Należy tu zaznaczyć, że prawie wszystkie amerykańskie ciągniki i silniki spalinowe pochodzące z początku XX w. przystosowane były konstrukcyjnie do spalania nafty. Wynikało to ze względów ekonomicznych. Nafta była traktowana jako odpad przy produkcji benzyny. Jak podają źródła amerykańskie, w połowie lat 20. ubiegłego wieku galon benzyny (3,78 l) kosztował 25 centów. A taka sama objętość nafty tylko 5 centów. Obecnie proporcje cenowe odmieniły się i cena nafty przewyższa cenę benzyny. Zakup ciągnika był możliwy dzięki dofinansowaniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego. Ciągnik jest w pełni odrestaurowany i sprawny technicznie. Pochodząca z 1929 r maszyna została wyprodukowana w amerykańskiej firmie Advance-Rumely Thresher Company w La Porte w stanie Indiana. 54
Nabyta maszyna to ciągnik średniej mocy, przeznaczony do prac transportowych oraz polowych. Waży 4218 kg i posiada dość znaczne gabaryty: wysokość 235 cm, szerokość 181 cm, długość 375 cm. Cechuje go ramowa budowa. Posadowiony jest na stalowych, szprychowych kołach. Maszynę wyposażono w dwucylindrowy, czterosuwowy, leżący silnik o pojemności 9.900 cm3, zapłonie iskrowym i mocy 25-40 KM. Liczba 25 oznacza moc na zaczepie ciągnika, zaś 40 moc na kole pasowym silnika. Gaźnikowy silnik ciągnika chłodzony jest olejem w obiegu zamkniętym i dostosowany do spalania mieszanki paliwowej, składającej się z benzyny lub nafty z wtryskiem wody. Rozruch silnika następuje poprzez ręczne podanie do komór spalania silnika dawki benzyny ze zbiornika startowego, umieszczonego na lewym tylnym błotniku ciągnika, a następnie przekręceniu w dół dźwigni rozruchowej usytuowanej z lewego boku ciągnika. Dopiero po rozgrzaniu przełączano dopływ paliwa i wody na właściwe zbiorniki, umieszczone na ramie przed silnikiem. Silnik współpracuje z 4-stopniową skrzynią biegów (3 prędkości do przodu + 1 do tyłu) z możliwością zmiany kierunku jazdy do tyłu po zatrzymaniu pojazdu. Napęd przekładniowy silnika skierowany jest na tylne koła. 4-stopniowa skrzynia biegów pozwala osiągnąć maksymalną prędkość jazdy
do 5,6 km/h w przód i 4,5 km/h w tył. Ciągnik posiada oryginalne odlewy poszczególnych części, sygnowane wybitym numerem katalogowym. Po prawej stronie ciągnika znajduje się koło pasowe, które służyło do napędu innych stacjonarnych maszyn w gospodarstwie, np. młocarni. Charakterystyczną cechą jest także szeroki, kominowy układ wydechowy połączony z olejowym układem chłodzenia. Ciągnik posiada układ hamulcowy taśmowy z nożnym pedałem hamulcowym. W strefie pomostu sterującego znajduje się także ręczna dźwignia gazu, ręczne sprzęgło, ręczna dźwignia zmiany biegów, skrzynka narzędziowa, kierownica i siedzisko traktorzysty. Siedzisko można przesuwać do przodu lub do tyłu w zależności od potrzeby. Ciągnikiem można kierować również na stojąco. Ciągnik z tyłu wyposażony jest w zaczep i belkę transpor tową, a z przodu w dwa zaczepy do przyłączenia maszyn lub narzędzi. Rumely Oil-Pull X 25-40 został nabyty od jednego z polskich kolekcjonerów. Ciągnik Rumely powiększył do czterech sztuk podgrupę ciągników amerykańskich i poszerzył całą kolekcję ciągników do liczby 44 sztuk. Marek Wiśniewski
Muzeum Rolnictwa
w C iechanowcu
PODLASKIE AGRO
BUDUJEMY I MIESZKAMY Okna
dachowe do dziecięcego pokoju na poddaszu
Wpuść słońce
Poddasze użytkowe to bardzo wdzięczne pomieszczenie do zaaranżowania dziecięcego pokoju. Aby prawidłowo spełniało swoje funkcje, należy dobrze przemyśleć wykorzystanie największego atutu domowego poddasza – naturalnego światła. A w tym pomoże odpowiednio dobrana stolarka okienna. Na co zwrócić uwagę podczas zakupu tego elementu budowlanego? W pierwszej kolejności weźmy bezpieczeństwo, a więc skupmy się na doborze systemu otwierania. Z pomocą przyjdą tu specjalne, okienne blokady lub klamka z kluczykiem ExtraSecure skutecznie udaremniająca dziecku otwarcie okna. Drugim, równie ważnym aspektem jest wybór bezpiecznej i trwałej szyby. W pokoju dziecięcym warto postawić na szybę laminowaną, która w przypadku rozbicia nie rozpada się na ostre kawałki. Stały dostęp do świeżego powietrza jest kluczową kwestią w dziecięcym pokoju, dlatego wybrane okna warto doposażyć w nawiewniki. Przykładem może być nawiewnik manualny Neo-Air oraz klamkę z kluczykiem z funkcją mikrouchylenia, które pozwalają na sprawną regulację strumienia powietrza wpływającego do pomieszczenia. Inwestycja w nawiewnik manualny to poprawiona jakość powietrza w mieszkaniu, wstrzymany kondensat pary wodnej oraz wprowadzona kontrola wentylacji, która pozwoli obniżyć koszty ogrzewania. Wybierając stolarkę okienną do pokoju alergika należy również zwrócić uwagę na łatwość czyszczenia ramy i skrzydła okna. Nie jest tajemnicą, że najłatwiej utrzymać w czystości okna wykonane z PVC.
PODLASKIE AGRO
||
„Okno na świat” – w przypadku dziecięcego pokoju ma wiele znaczeń. Sprawmy, by było bezpieczne, funkcjonalne i każdego dnia stało na straży komfortu malucha.
Dobrze dobrana stolarka okienna ma tak że niebagatelny wpły w na spokojny sen. Umożliwia zarówno zachowanie optymalnej cyrkulacji powietrza bez konieczności otwierania okna na oścież, a także skutecznie wygłusza hałasy dobiegające z zewnątrz. Im wyższy współczynnik Rw
deklarowany przez producenta, tym ciszej w pokoju malucha. Okna powinny być też funkcjonalne, dlatego nie można zapominać o odpowiednim doborze rolet, czy praktycznych moskitier. Marcin Demski, Okpol Fot. Okpol
55
ZaSkocz dzieci
swoje PAKIET STANDARD ZAWIERA:
☻☻Sala urodzinowa ☻☻Animatorka
☻☻Godzina zabawy na trampolinach
E Y W T O E N I I K Z A P ROD U
☻☻Animacje ruchowe
☻☻Prezent dla solenizanta ☻☻Zaproszenia urodzinowe
☻☻Skarpetki antypoślizgowe dla wszystkich gości Cena: 400zł za 10 osób + 30zł za kolejną osobę.
PAKIET PLUS ZAWIERA DODATKOWO:
☻☻Poczęstunek (ciastka, owoce, napoje, chrupki) ☻☻Zastawa stołu (naczynia i sztućce jednorazowe) ☻☻Szampan
Cena: 470zł za 10 osób + 35zł za kolejną osobę. ☻☻Przywitanie gości i rozdanie skarpetek przez naszą animatorkę. ☻☻Gry i zabawy integracyjne.
☻☻60 minut szaleństwa na trampolinach pod okiem animatorki i trenera. ☻☻Przerwa na poczęstunek:) ☻☻Wspólne 100 lat, prezent i tort.
MLEKOVITA POLECA PRODUKTY UHONOROWANE ZŁOTYM MEDALEM
SER KSIĘŻAN OLD KLINEK
SER PLEŚNIOWY LA POLLE CAMEMBERT CLASSIC BEZ GMO 120 G
Ser Księżan OLD klinek produkowany jest według unikalnej receptury mistrzów serowarstwa z najlepszej jakości surowca pochodzącego z czystych ekologicznie terenów Podlasia. Swój wyjątkowy lekko pikantny i lekko ostry smak oraz aromat zawdzięcza czteromiesięcznemu okresowi dojrzewania w starannie dobranych warunkach. Jest skoncentrowanym źródłem składników odżywczych: łatwo przyswajalnego białka, wapnia i fosforu. Idealny na ekskluzywną deskę serów, wykwintne koreczki czy jako samodzielna przekąska.
PALUSZKI SEROWE MIAMU 84 G Paluszki serowe MiaMu to pierwszy taki polski produkt na rynku. Ten ser w postaci pojedynczo pakowanych paluszków nie zawiera konserwantów, barwników i glutenu, wpisując się w trendy związane ze zdrowym odżywianiem. Paluszki serowe MiaMu są idealne nie tylko dla najmłodszych, ale dla konsumentów w każdym wieku, na każdą porę dnia i okazję. Atutem jest funkcjonalność opakowania: 4 osobno pakowane paluszki łatwe do rozdzielenia na pojedyncze porcje, co jest nie tylko gwarancją długotrwałej świeżości, ale również wygody.
NAPÓJ SERWATKOWY DARPRO CYTRYNOWY 150 ML DarPRO to fermentowany napój serwatkowy oparty na innowacyjnej technologii. Zawiera miliardy wyselekcjonowanych i szczegółowo przebadanych w Polsce, żywych bakterii Lactobacillus plantarum PL4, które naturalnie występują w przewodzie pokarmowym zdrowych ludzi i m.in. poprawiają funkcjonowanie przewodu pokarmowego czy wygaszają stany zapalne jelita. DarPRO zawiera również lekkostrawne białka serwatkowe i jest źródłem witamin z grupy B: witaminy B2 (ryboflawiny), m.in. pomagającej w utrzymaniu prawidłowego widzenia i przyczyniającej się do zmniejszania uczucia zmęczenia i znużenia, oraz witaminy B7 (biotyny), która m.in. pomaga zachować zdrową skórę i zdrowe włosy oraz przyczynia się do prawidłowego metabolizmu energetycznego.
Ser pleśniowy La Polle Camembert to klasyka w kategorii serów pleśniowych. Otrzymywany jest z mleka od krów karmionych paszami wolnymi od modyfikacji genetycznych (GMO), co potwierdzają badania laboratoryjne. Charakteryzuje się oryginalnym, wyrazistym, a jednocześnie delikatnym smakiem, aksamitną skórką ze szlachetnego gatunku pleśni oraz kremowym wnętrzem. Wyjątkowe walory smakowo-zapachowe sprawiają, że La Polle Camembert classic bez GMO ma szerokie zastosowanie kulinarne. Doskonały zarówno jako samodzielna przekąska, jak i składnik wielu dań mięsnych, rybnych, makaronów, pizzy, sosów, nadzienia do rolad i pierogów czy sałatek. Jest również idealny do panierowania, zapiekania i na wykwintną deskę serów.
SER FAVITA KANAPKOWY DO SMAROWANIA Z CZOSNKIEM NIEDŹWIEDZIM 150 G Favita do smarowania to delikatny ser kanapkowy typu greckiego przygotowany na bazie sera solankowego podkreślony intensywnym dodatkiem czosnku niedźwiedziego. Produkt wyróżnia wygodne, atrakcyjne graficznie opakowanie i przede wszystkim forma: do smarowania, pozwalająca na codzienne użytkowanie – dzięki kremowej konsystencji jest idealna zarówno do smarowania pieczywa, jak i przygotowywania dipów, przekąsek, past kanapkowych i wytrawnych kremów.
SER TWAROGOWY TOPIONY DELISER KLASYCZNY 136 G Deliser to znany i lubiany smak w nowej odsłonie – ten delikatny, topiony serek twarogowy oferowany jest w innowacyjnej formie: w kosteczkach 17 g, idealnych do jednorazowego spożycia. Jest idealny na każdą okazję: pyszne śniadanie, szybką przekąskę, smaczny podwieczorek czy kolację. Polecany jest przede wszystkim do smarowania pieczywa, świetnie komponuje się ze świeżymi warzywami. Praktyczne opakowanie z 8 kostkami z możliwością łatwego otwierania sprawdzi się podczas wycieczki czy pikniku, a osobne pakowanie każdej kostki jest gwarancją długotrwałej świeżości.
www.mlekovita.com.pl
ZDROWIE I URODA Szczepienie –
skuteczna metoda zapobiegania zachorowaniom na grypę oraz jej powikłaniom
Twój parasol ochronny
Powikłania pogrypowe są jedną z najczęstszych przyczyn zgonów. Jak się ich ustrzec? Jak ochronić przed nimi naszych najbliższych? Przede wszystkim skorzystać ze szczepień ochronnych zanim na dobre zacznie się sezon przeziębień, nie lekceważyć pierwszych objawów grypy, przestrzegać zaleceń lekarza. – Grypa jest jedną z najczęściej występujących wirusowych chorób zakaźnych – mówi prof. Anatol Panasiuk, specjalista chorób zakaźnych, medycyny morskiej i tropikalnej z Lekarskiej Specjalistycznej Spółdzielni Pracy „Eskulap” w Białymstoku. – Jest jednak chorobą często lekceważoną i porównywaną ze zwykłym przeziębieniem, a niestety może wywoływać niebezpieczne dla zdrowia powikłania, z czego niewiele osób zdaje sobie sprawę. I grypę i przeziębienie łączy to, że są chorobami wirusowymi, zakaźnymi i zaraźliwymi. Mają one jednak zupełnie inne objawy. Grypa zaczyna się gwałtownie. Charakterystyczny jest szybki wzrost temperatury – nawet do 40 st. C, ból głowy, intensywny ból mięśni oraz suchy kaszel. Wirus mnoży się szybko, dlatego nasilenie objawów przypada na 2-3 dzień od zakażenia. Czas trwania choroby bywa różny i zależy od wielu czynników m.in. od zjadliwości wirusa, dawki wirusa, która wtargnęła do organizmu oraz przede wszystkim od kondycji biologicznej i stopnia odporności zakażonej osoby. Choroba może trwać od kilku do kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu dni.
Lekarska Specjalistyczna Spółdzielnia Pracy „Eskulap” w Białymstoku zaprasza wszystkich zainteresowanych na szczepienia przeciwko grypie. – Nie każde zachorowanie na grypę pociąga za sobą powikłania. Jednak, gdy układ odpornościowy jest osłabiony lub chorujemy na jakieś przewlekłe schorzenie – grypa może poczynić poważne szkody w organizmie. Najczęstsze są powikłania ze strony układu oddechowego – zapalenie oskrzeli lub płuc, ale może też wystąpić zapalenie mięśnia sercowego, osierdzia, a nawet zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Może też wystąpić zaostrzenie przebiegu chorób przewlekłych – tłumaczy profesor Anatol Panasiuk. W odróżnieniu od grypy, przeziębienie rozwija się powoli. Temperatura z reguły nie przekracza 38 st. C. Główne objawy to: ból gardła, katar, wilgotny kaszel. Dolegliwości narastają wolniej i są łagodniejsze. Jednak infekcje 58
||
– Szczepienie przeciwko grypie zalecam wykonać jesienią, przed sezonem wzmożonych zachorowań – mówi prof. Anatol Panasiuk, specjalista chorób zakaźnych, medycyny morskiej i tropikalnej z Lekarskiej Specjalistycznej Spółdzielni Pracy „Eskulap” w Białymstoku.
wirusowe górnych dróg oddechowych często torują drogę zakażeniom bakteryjnym, przez co może dochodzić do poważnych powikłań. – Najskuteczniejszą metodą zapobiegania zakażeniom wirusem grypy, a także jej powikłaniom, jest szczepienie. Badania nad szczepionkami dowodzą, że ich skuteczność jest wysoka i chroni osoby zaszczepione w ok. 70% przed grypą i niemal w 100% przed jej powikłaniami. Oznacza to, że gdy po szczepieniu zachorujemy na grypę, to „przejdziemy ją” lżej i bez powikłań, gdyż wiadomo, że w przypadku tej choroby najgroźniejsze są właśnie powikłania – dodaje profesor Panasiuk. Kto powinien skorzystać ze szczepień? Otóż zalecane są one w pierwszej kolejności osobom starszym (po ukończeniu 65 r.ż.), cierpiącym na choroby przewlekłe (choroby płuc, układu krążenia, nerek, onkologiczne, cukrzyca), osobom po przeszczepach i oczekującym na przeszczep narządów lub tkanek) oraz tym, którzy mają kontakt z dużą ilością ludzi w ciągu dnia – kierowcom autobusów, pracownikom ochrony zdrowia, aptek, szkół, urzędów, itp. – Szczepienie wykonuje się w okresie jesiennym, najlepiej jeszcze przed sezonem wzmożonych zachorowań. Jest to czas gdy
mamy dobrą odporność nabytą w czasie letnich miesięcy. Korzystając z tych „zapasów” układu odpornościowego jesteśmy w stanie wyindukować lepszą odporność przeciwko grypie, niż wtedy gdy zaszczepimy się w sezonie grypowym, gdy dookoła będzie już mnóstwo zainfekowanych osób. Szczepionka taka chronić nas będzie długo (przeciwciała po szczepieniu utrzymują się przez wiele lat), jednak co roku jest ona modyfikowana pod kątem zmienności wirusa. Dlatego te osoby, które szczepią się regularnie, mają z roku na rok coraz większy panel przeciwciał chroniący je przeciwko różnym szczepom wirusa grypy – tłumaczy profesor Anatol Panasiuk. Warto dodać, iż w tym sezonie – po wielu latach badań – wprowadzono na rynek szczepionkę nowej generacji. W swoim składzie zawiera cztery elementy przeciwwirusowe, co zwiększa jej skuteczność oddziaływania. – Dotychczasowe szczepionki miały tylko elementy chroniące nas przed wirusami typu A. Ta nowa zawiera w sobie też elementy przeciwko wirusowi typu B. Szczepiąc się nią zwiększamy swoją odporność przeciwko dwóm szczepom wirusa grypy jednocześnie – dodaje profesor Panasiuk. Tekst i fot. Marzena Bęcłowicz
PODLASKIE AGRO
REKLAMA
PODLASKIE AGRO
59
ZDROWIE I URODA Rusza
czwarta edycja programu
„Wzorowa Łazienka”
Powalcz
o remont szkolnej toalety
Czysta, funkcjonalna, wygodna, przystosowana do wieku i potrzeb, estetyczna – tak powinna wyglądać wzorowa łazienka. Niestety, te znajdujące się w polskich szkołach często są dalekie od ideału. Miejsce, w którym każdy uczeń czuje się komfortowo, do którego ma swobodny dostęp i korzysta z niego bez skrępowania. Czy miejscem tym jest szkolna łazienka? Jak pokazują wyniki badań przeprowadzone wśród uczniów szkół podstawowych – niestety nie. Dlatego po raz czwarty rusza program „Wzorowa Łazienka”, którego inicjatorem jest marka Domestos. Program „Wzorowa Łazienka” rusz ył 21 sierpnia br. i skierowany jest do szkół podstawowych. Te z nich, które poprzez rejestrację dołączą do programu, będą mogły pogłębiać edukację uczniów w zakresie właściwych nawyków higienicznych oraz otrzymają szansę na remont szkolnej łazienki. Założenia programu są wynikiem badań i obserwacji, z których wynika, że szkolne łazienki postrzegane są przez uczniów i rodziców jako niefunkcjonalne, zaniedbane i niewyposażone w podstawowe środki higieny. Ich stan negatywnie ocenia co trzecie biorące udział w badaniu dziecko. Ponadto aż 39% uczniów zgłasza swoim rodzicom problemy związane z korzystaniem ze szkolnych toalet. „Wzorowa Łazienka” ma pomóc zmienić tę sytuację. Po pierwsze, wzięcie przez szkołę udziału w programie daje szansę pogłębienia
||
W poprzednich trzech edycjach do programu przystąpiło łącznie ponad 2.500 szkół z całej Polski. W każdej z nich zwycięskie szkoły miały możliwość przeprowadzenia remontu, w wyniku którego powstały te oto kolorowe, przyjazne, funkcjonalne i czyste łazienki.
świadomości uczniów w zakresie higieny, bowiem każda szkoła, która do niego przystąpi, otrzyma d e d y ko w a n e m a teriały edukacyjne wraz ze scenariuszami lekcji. Są one przygotowane w taki sposób, aby można było z nich korzystać na lekcjach wychowawczych w każdej klasie szkoły podstawowej. Po drugie, każda zarejestrowana szkoła weźmie udział w konkursie, w którym nagrodą główną będzie wsparcie finansowe w wysokości 30.000 zł na wspomniany remont szkolnej łazienki. Aby szkoła mogła otrzymać materiały edukacyjne oraz starać się o nagrodę, musi zarejestrować się na stronie www.wzorowalazienka.pl. 1.200 placówek, które zgłoszą się do programu jako pierwsze, otrzyma specjalne paczki powitalne. Rejestracji może dokonać dyrektor danej szkoły lub inna osoba dorosła za jego zgodą, w dniach od 21 sierpnia do 30 listopada br. Z kolei głosowanie na zarejestrowane szkoły
będzie możliwe od 11 września do 30 listopada br. Każdego dnia można oddać jeden głos z jednego adresu e-mail. Poza tym szkoły będą mogły zdobywać także dodatkowe punkty, biorąc udział w różnych aktywnościach związanych z tematem programu. Jednym z nich będzie edukacja w zakresie higieny. Szkoły z największą liczbą punktów będą miały szansę na remont szkolnej łazienki. Stu kolejnym placówkom zostanie przekazany roczny zapas produktów marki Domestos, które pomogą dbać o czystość i higienę w szkolnych toaletach. MB, Fot. Wzorowa Łazienka
POLECAMY
60
OWOCOWE ORZEŹWIENIE
SIĘGNIJ GWIAZD
JEDEN SOS – WIELE DAŃ
Syrop grejpfrut i pomelo to połączenie dwóch owocowych smaków, które zapewni nam porcję orzeźwienia przez cały dzień. To pomysł na smaczny napój z wodą, ale też doskonał y dodatek do drinków, smoothie, sorbetów, lodów i innych deserów. Produkt nie zawiera konserwantów, a dla naszej wygody butelka została wyposażona w korek-niekapek. W ofercie także syrop limonka i cytryna oraz rabarbar i mirabelka. Fot. Łowicz
Lubella Mlekołaki Cinis Gwiazdki to płatki zbożowe, które powstały z myślą o najmłodszych. Zawierają pochodzące prosto z naturalnych składników – wysokogatunkowej mąki pszennej oraz cynamonu – minerały: fosfor, żelazo, cynk i mangan. Dostarczają też cennego błonnika. Pachnące cynamonem śniadanie będzie dla naszej pociechy smakowitym rozpoczęciem dnia. Fot. Lubella
Marka Łowicz wprowadziła na rynek sosy uniwersalne. To wyjątkowo innowacyjne produkty, idealne do pieczenia, duszenia i gotowania. Świetnie podkreślą smak aromatycznych mięsnych dań, jak i delikatnych ryb, sezonowych warzyw czy makaronowych zapiekanek. To produkty wysokiej jakości – nie zawierają konserwantów, ani glutaminianu sodu. W ofercie sos uniwersalny jasny oraz ciemny. Fot. Łowicz
PODLASKIE AGRO
ROZRYWKA Gaz o przenikliwej woni
SerwoUtwór wany o przez dziejach barmana rodu Uroczysta pieśń religijna
Zasępiona mina Roślina zielna
Poranny w wojsku
Między Ukochasoprana nem a tenorem Janosika
Pochyła powierzchnia
Tysiąc milionów Przepływa przez Londyn
10 Oznajmia koniec rundy
Podróż w chmurach
27
Wartość Lipnicka znaczka Charak- z estrady pocz- terystyka Słynny towego wodospad Obniżenie terenu
Karność, dyscyplina
Eskorta
Ukłon
Angielski pan
Wczesna pora dnia
8
1
Miasto i port naftowy w Iranie
Wiertło Chiński ład świata
4
22
15
U boku Ewy Nadużywa siły
6
Wąż dusiciel
3
14
Otwór w pokładzie statku
Rzut kulą 1/100 funta
Błąd serwisu Drobina materii
Wąż u Kiplinga
Archaik lub kenozoik
Winkiel, róg
Kuna leśna Rodzi strąki
Płynie przez Bonn
Kwiat, symbol niewinności
Dobra zawsze w cenie
Finisz podróży
Przeciwległy zenitowi Środek dopingujący
Ptasi Napełniaszczena biot pierzem
12 Naczynie w ciemni
Kotara, portiera
Toksyna Wiązany pod szyją
Pionowa Japońska podpora, wódka filar ryżowa
Emigrant, wygnaniec
Promieniotwórczy pierwiastek Stolica Bangladeszu Wichura
19
21 29
17
Włochy Oprawca, siepacz
2
Zżera żelazo
3
4
5
Przesypia zimę Strój żałobny
7
Szkolenie Pies Nel i Stasia
6
7
8
Sznur do chwytania koni Schronił się w obcym kraju
Żółty na kanapce
24
Śpiewał "Dziwny jest ten świat"
16
18
5 Waga Intruz opakowana psim nia ogonie towaru
Powróz do wiązania
Kolce przy butach taternika
Rozrusznik Karol, pisarz
28
Kadź farbiarska
Otwór w zbiorniku
1
26 Pozycja gimnastyczna
Komar lub mucha
Pokrywa garnki szkliwem
Namawia do złego
13 Ziemniaczane żniwa Skryba
Obok liryki i epiki
Daje mleko
30
25 Sceptyk, prześmiewca
Zbiorowisko drzew
23 W ręku kelnera
Lubi zadawać ból Taniec rewiowy
20
Mała szczotka Pokój w chacie
Miejsce klęski Hannibala
Rzymski bóg miłości Zwierzchnik juhasów
9
9 10 11 12 13 14
2
Skoczny taniec ludowy Cieszy handlowca
11 Polska madame
15 16 17 18 19
20
21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
KRZYŻÓWKA
Spośród osób, które prześlą prawidłowe hasło krzyżówki wylosujemy trzy i nagrodzimy produktami marki Domestos oraz gadżetami związanymi z tematyką programu „Wzorowa Łazienka” (m.in.: kosmetyczka, płyn antybakteryjny, ręcznik). Zgłoszenia prosimy wysyłać na adres redakcji lub mailem biuro@podlaskieagro.pl. Na rozwiązania czekamy do 10 października br. UWAGA! W losowaniu nagród wezmą udział zgłoszenia zawierające poprawne hasło, imię, nazwisko i adres uczestnika.
PODLASKIE AGRO
Hasło krzyżówki z ostatniego wydania gazety brzmiało: Przypraw życie smakiem.
Pasmo światła, dymu
61
ROZRYWKA Dwaj kumple siedzą w barze i piją piwo. – Ja, jak się napiję, to nikogo się nie boję – mówi jeden. – Nawet własnej żony? – Nie, no… tak to się jeszcze nigdy nie schlałem.
***
– Z jakiego zwierzaka jest twoje futro? – Z małpy! – Wspaniałe! Wyglądasz, jakbyś się w nim urodziła!
***
Wpada facet do sklepu: – Dzień dobry! Jest cukier w kostkach? – Niestety nie ma. – A jakaś inna skromna bombonierka dla teściowej?
***
– Kochanie, czy zauważyłeś, że kupiłam nową szczotkę do WC? – Owszem, ale ja i tak wolę papier toaletowy.
***
Wczoraj rozmawiałem przez CB radio z bardzo sympatyczną kobietą. Na koniec rzuciłem tradycyjne: – Szerokości! Zgadnijcie co mi odpowiedziała? – Krótkiego!
***
Prawdziwy informatyk ma grupę krwi C:
62
***
Pogrzeb. Wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta ją: – Ile lat miał mąż? – 98. – A pani ile ma? – 97. – To opłaca się pani wracać do domu?
***
Rozmawia dwóch kumpli: – Wygrałem milion w totka! – Gratulacje! A co na to twoja żona? – Odebrało jej mowę! – Zazdroszczę ci. Tyle szczęścia na raz...
***
Kowalski kupuje żonie biustonosz. – Jaki rozmiar? – pyta ekspedientka. – Nie wiem. – Jak grejfrut? – Nie. – Jak pomarańcza? – Też nie. – To może jak jajko? – Otóż to! – woła uradowany Kowalski – Sadzone!
***
Szkoła medyczna, egzamin z anatomii, temat: Budowa prącia. Profesor zwraca się do studenta: – Kowalski! Proszę natychmiast schować tę ściągawkę!
***
Jak jest najpaskudniejsza choroba? – Hemoroidy. Ani samemu obejrzeć, ani znajomym pokazać.
Wygrali :)
||
Dorota Grochowska
***
– Co kupiłeś żonie na urodziny? – Perły. – O! To się wykosztowałeś! – No. Cztery skubana wypiła!
***
Będąc w galerii handlowej pomyślałem, że mógłbym kupić żonie zegarek na urodziny. Jednak w porę przypomniałem sobie, że ma już jeden. Na piekarniku.
***
Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: – Jest u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie. Zgadza się pani na to? – Oczywiście, że tak, a psa może pan puścić wolno – trafi do domu.
***
Do obory z bykami gospodarz wprowadza niezbyt urodziwą krowę. Byki szepcą pomiędzy sobą: – Pałka, zapałka, dwa kije, kto się nie schowa ten kryje!
PODLASKIE AGRO
2O LAT DOŚWIADCZENIA
DRZWI DO BUDYNKÓW ROLNICZYCH
USŁUGI SPAWALNICZE DLA ROLNICTWA
KOJCE DLA CIELĄT
BUDOWNICTWO ROLNICZE BUDUJEMY DLA NAJLEPSZYCH
87 621 62 23
przedsiebiorstwo.szczuka
biuro@szczuka.pl