Podlaskie Agro Nr 5(85)/2018

Page 1

w go Was z sp yc od h ar s tw

NR 5(85)/2018

ISSN

1896 - 8260

CZERWIEC 2018

Ekonomiczne Reprodukcja Jelonek Wszystko

hale

w stadzie

pod Jeleniewem

o stresie cieplnym

ac

h



W NUMERZE: QQ AKTUALNOŚCI

QQNowoczesne rozwiązania na prezentacji ciągników w Stawiskach QQSpotkajmy się na targach w Szepietowie

s.4 s.6

QQW poszukiwaniu ekonomicznych rozwiązań

s.12

QQProtest w Białymstoku

s.16

QQDzień Dziecka w Jeżewie Starym

s.20

QQUmowy z mleczarniami pod kontrolą

s.24

QQZielona Gala w Szepietowie

s.26

QQPodlaskie Mleczarnie na Targach w Szanghaju

s.28

QQKonkurs plastyczny Grupy Azoty

s.30

QQ UPRAWA

QQDo walki z omacnicą prosowianką

QQ HODOWLA

s.32

QQReprodukcja w stadzie

s.34

QQZrobotyzowany system doju w Polsce

s.36

QQ MASZYNY

QQCzujniki na kosiarce dyskowej

s.40

QQPrace polowe w gm. Andrzejewo

s.42

QQPokazy na Suwalszczyźnie

s.44

QQ BUDOWNICTWO INWENTARSKIE

QQHala magazynowa na mocnym fundamencie

QQ WETERYNARIA

QQWszystko o stresie cieplnym

QQ FINANSE

s.50

s.58

QQNajczęściej kupowane ciągniki

s.60

QQCeny zakupu i dzierżawy użytków rolnych

s.62

QQ BUDUJEMY I MIESZKAMY

s.66

QQ MOTORYZACJA

s.70

QQ ZDROWIE I URODA

s.71

QQ ROZRYWKA

s.73

PODLASKIE AGRO

Suszę odnotowano już we wszystkich województwach. Najbardziej narażone na straty są zboża jare i ozime. Jak do tej pory nie ma jeszcze informacji, dotyczących innych upraw, ale niemal wszyscy hodowcy twierdzą, że straty z pewnością będą. Krzysztof Jurgiel już zobowiązał wojewodów do bieżącego monitorowania sytuacji oraz bezzwłocznego powołania komisji szacujących starty. Czekamy więc na efekty. Z pewnością efekt braku deszczu zauważymy także na użytkach zielonych. Tutaj jednak nikt sytuacji nie śledzi, a szkoda, bo to przecież baza paszowa producentów mleka. Problem ten oraz możliwości wsparcia hodowców w swoim liście do wojewody podlaskiego opisał PIR. Uwaga i pomysły są bardzo słuszne, czekamy więc na odpowiedź. Zostawcie jednak na chwilę suszę i zagłębcie się w lekturze Podlaskiego Agro, bo w maju i czerwcu dużo podróżowaliśmy. Odwiedziliśmy Beatę i Pawła Kalinowskich, hodowców ze Starego Kalinowa. Byliśmy na proteście hodowców trzody przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim. Bawiliśmy się na festynie w Jeżewie Starym. Relacjonujemy dla Was również pokazy polowe z gmin: Stawiski, Andrzejewo i Jeleniewo. Oj działo się, działo. Tak więc ciekawej lektury i widzimy się w weekend na Targach Hodowlanych w Szepietowie. I trzymajcie kciuki za biało-czerwonych! Szymon Martysz

s.54

QQStartują kluczowe programy PROW

Na okładce: Rodzina Kalinowskich ze Starego Kalinowa. Fot. Szymon Martysz

DRODZY CZYTELNICY!

Redaktor Naczelny

    

ul. Bema 11, lok. 80, 15-369 Białystok, tel. 85 745-42-72, www.podlaskieagro.pl, e-mail: biuro@podlaskieagro.pl Redaktor naczelny: Szymon Martysz , szmartysz@skryba.media.pl Redakcja: Barbara Klem, Marzena Bęcłowicz, lek. wet. Józef Wszeborowski DTP: Jan Kitszel Reklama: Sebastian Rutkowski 503-039-455, kierownik biura reklamy Joanna Kaczanowska-Sawicka 662-234-788, Magdalena Pietraszko 533-379-533, Andrzej Niczyporuk 501-303-181, Agata Gizińska 792 793 882 Wydawca: Wydawnictwo Skryba  Druk: Bieldruk Białystok  Nakład: 15.000 egz. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.

3


AKTUALNOŚCI

23 i 24 maja odbyła się podlaska Valtra Smart Tour 2018

edycja

Wszystko w zasięgu ręki

– Świadomość rolników wzrasta z roku na rok. Odbywa się to m.in. dzięki pokazom takim jak dziś. Podlascy gospodarze coraz dokładniej liczą koszty i zużycie środków. Z tego względu stawiają na maszyny z wysokiej półki, bo tylko one dają gwarancję jakości i trwałości – mówili w Stawiskach. Bogdan Rachwał z Valtry (z lewej) i Wojciech Dzięgielewski z Agrotechnik. Za nimi Valtra T254 – Traktor Roku 2018.

Prezentacja ciągników i maszyn, jazdy testowe, pokazy polowe, smaczne jedzenie oraz wiele innych atrakcji czekało na rolników odwiedzających przedsiębiorstwo Agrotechnik w Stawiskach. Firma Agrotechnik powstała w 1997 r. Przedsiębiorstwo od początku specjalizuje się w sprzedaży maszyn rolniczych. Ponad 20-letnia historia firmy to pasmo ciągłego, dynamicznego rozwoju. – Zaczynaliśmy od maszyn używanych – mówi Wojciech Dzięgielewski, właściciel firmy Agrotechnik. – Z biegiem czasu do oferty wprowadzaliśmy coraz więcej nowych maszyn i marek. Dzisiaj jesteśmy regionalnym dilerem sprzętów należących do koncernu AGCO – m.in. fińskich ciągników Valtra. Właśnie w ramach promocji fińskiej marki w całej Polsce zorganizowano pokazy pod nazwą Valtra Smart Tour 2018. – Z racji tego, że jesteśmy dużym przedstawicielem marki, z ogromną przyjemnością postanowiliśmy wziąć udział w tej akcji – mówi Elżbieta Dzięgielewska. – Wiadomo jednak, że jeżeli są to pokazy polowe to trzeba je zaplanować we właściwym okresie. Trzeba mieć po prostu co zbierać – dodaje z uśmiechem Wojciech Dzięgielewski. Właściciele firmy Agrotechnik wyjaśniali także, że pokazy często planowane są na kilka miesięcy wcześniej. – Ciężarówka ze sprzętem, która stoi u nas na placu, przyjechała prosto z Finlandii. Podobnie jest z ludźmi, którzy ją obsługują. 4

To wymaga organizacji na wysokim poziomie. Bardzo trudno jednak jest wszystko przewidzieć – szczególnie jeśli chodzi o aurę. Dzisiejsza piękna pogoda to zaleta, ale jednocześnie problem, ponieważ wielu rolników ma w swoich gospodarstwach prace. My jednak, jako firma bliska rolnikom, w pełni to rozumiemy, dlatego nasze pokazy zaplanowane zostały na dwa dni – środę i czwartek (23 i 24 maj). Dzięki temu każdy mógł wybrać sobie bardziej korzystny termin na wizytę. Gdy jeden dzień jest bardzo zajęty, to wówczas może uda się znaleźć czas kolejnego dnia – przekonuje pan Wojciech. Większość przybyłych do Stawisk rolników to osoby, które przyjechały na pokazy w konkretnym celu. Najczęściej było to dokładne zapoznanie się z możliwościami mechanicznymi traktora oraz poznanie jego nowoczesnego sterowania o nazwie SmartTouch. – Celem dwudniowych pokazów jest zaprezentowanie ciągników oraz ich obsługi. Najważniejszym elementem dla nas jest pokazanie rolnikom ogromnych możliwości prowadzenia oraz programowania traktora – wyjaśniają Dzięgielewscy. Wszystko odbyło się w asyście maszyn towarzyszących marki Fendt, która również należy do koncernu AGCO. Tutaj warto nadmienić, ze ostatnią większą nowością w firmie

Agrotechnik są właśnie charakterystyczne zielone sprzęty z Niemiec. – Byliśmy wcześniej już dilerem maszyn Lely. W ostatnim czasie grupa AGCO zdecydowała o przejęciu tego producenta. Bardzo zyskała na tym nasza firma, która jako jedna z pierwszych została wybrana na dilera wszystkich maszyn z logiem Fendt, czyli przyczep, pras, kosiarek i zgrabiarek – podkreśla właściciel. Wróćmy jednak do Valtry, bo te dni należą właśnie do niej (uśmiech). – Tak jak wspominaliśmy wcześniej, chcemy pokazać największe walory fińskich ciągników – w tym także możliwość łatwego programowania i sterowania maszynami. Dodatkowo odbędą się również pokazy polowe – koszenie, prasowanie i owijanie traw – uzupełnia pani Elżbieta. Zanim jednak odbyły się prace zielonkarskie, przedstawiciele Valtry opowiedzieli trochę o samej marce oraz najnowszych rozwiązaniach technicznych oferowanych w traktorach. – Ciągniki Valtra produkowane są w Finlandii – rozpoczął Sebastian Karasiewicz. – Od stycznia aż do grudnia w wielu krajach Europy, w ramach akcji Valtra Smart Tour, prezentujemy wszystkie nasze nowości, a jest tego sporo. Chciałbym C.D. NA STR. 6

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

SPRZEDAŻ - SERWIS ul. 1 Armii Wojska Polskiego 8C 15-103 Białystok tel. 85 66 47 112, fax 85 66 23 720

www.karchercenter-efekt.pl PODLASKIE AGRO

KÄRCHER CENTER EFEKT 5


AKTUALNOŚCI C.D. ZE STR. 4

podkreślić, że jako jedni z nielicznych na świecie sami produkujemy własne silniki, własne układy napędowe oraz własne kabiny. Naszym absolutnym hitem są nowe podłokietniki Valtra SmartTouch, które możecie przetestować w naszym samochodzie firmowym, a za chwilę także w ciągnikach podczas prac polowych. Ostatnie zdanie, dotyczące jeżdżenia i testowania najnowszych rozwiązań, zrobiły duże wrażenie na młodych adeptach szkół rolniczych. U większości z nich pojawił się błysk w oku i błogi uśmiech na twarzy. W końcu takie atrakcje nie trafiają się zbyt często. Następnie przemawiał Bogdan Rachwał, dyrektor zarządzający marką Valtra w Polsce. – Już 20 lat temu pierwsze Valtry wjechały na polski rynek. Zaraz po tym powstała Valtra Sp. z.o.o i to właśnie od tego czasu pisze się historia marki w pełnym wydaniu. Od 15 lat mam przyjemność pracować w grupie AGCO i tym samym mam możliwość obserwowania jak dynamicznie Valtra rozwija się na naszym rynku. Polska jest siódmym rynkiem pod względem wielkości odbiorców produktów fabrycznych. Przed nami tylko sześć krajów, które ilościowo nas wyprzedzają. Jesteśmy więc bardzo ważnym odbiorcą. Nasza sprzedaż systematycznie rośnie i pod względem ilościowym wyprzedzamy kolejne marki. Drodzy rolnicy, to oczywiście Wasza

||

Siedziba firmy Agrotechnik w Stawiskach.

zasługa. Podlascy gospodarze są dla nas ważni i to Wam składamy największe podziękowania. Dlatego bardzo się cieszę, że jesteśmy tutaj razem i że możemy wspólnie testować nasze produkty – podkreślał Bogdan Rachwał. Na rolników, którym ciągniki przypadły do gustu, czekał także Jarosław Dziewulski, specjalista od spraw finansowych z AGCO Finance. Do dyspozycji byli również partnerzy akcji – firmy Trelleborg i Bridgestone – renomowani producenci opon. – W naszych ciągnikach wybieracie wszystko. Nie tylko kolor, ale serię, moc silnika, rodzaj przekładni i kabiny, a nawet opony– mówił Sebastian Karasiewicz, menadżer produktów Valtra. – Oprócz perfekcyjnego dopasowania

wyposażenia do potrzeb rolnika, myślimy również o jego wygodzie. Komfort pracy operatora jest niezwykle istotny. Dlatego maszyny mają amortyzowane kabiny, pneumatyczne fotele, we wszystkich jest klimatyzacja. Niektóre modele mają także klimatronic oraz webasto sterowane telefonem komórkowym. I teraz najważniejsze. Niemal wszystkie nasze ciągniki mają bardzo wygodne sterowanie podłokietnikiem SmartTouch. Dzięki zintegrowaniu ergonomicznego podłokietnika z wielofunkcyjną dźwignią jazdy sterowanie zaworami, sterowanie tylnym TUZ i WOM oraz dotykowym ekranem jest w zasięgu ręki operatora. C.D. NA STR. 8

ZAPRASZA Kto nie dostaje systematycznie Podlaskiego Agro, Zapraszamy Państwa na nasze stoisko 23 i 24 czerwca podczas X Ogólnopolskiej Wystawy Bydła będzie mógł je u nas zaprenumerować. PrzypomiHodowlanego, XXV Regionalnej Wystawy Zwie- namy, że koszt całorocznej prenumeraty (9 wydań) rząt Hodowlanych i Dniach z Doradztwem Rolni- to jedynie 73,80 zł brutto – jest to koszt wysyłki czym w Podlaskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego gazet do Państwa. w Szepietowie. Nasze wydawnictwo od lat wspiera Hospicjum Będziemy czekać na Was jak co roku z najnow- „Dom Opatrzności Bożej” w Białymstoku. Na naszym wydaniem Waszego regionalnego magazy- szym stoisku można będzie wrzucić do skarbonki nu „Podlaskie Agro”. Każdy, kto kupi gazetę w tym symboliczny grosz na ten cel. Zachęcamy. dniu, otrzyma pożyteczny gadżet: koszulkę, kubek, A więc widzimy się na początku lata w Szepietoczapkę, kosmetyki, czy artykuły spożywcze. Oprócz wie, do zobaczenia! tego mamy jak zawsze balony dla dzieci i drobiazgi: Redakcja smycze i długopisy.

6

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI C.D. ZE STR. 6

Jako pierwszy na plac wjechał ciągnik A104, czyli 100 KM i cztery cylindry. Przypomnijmy. Seria A to nowa gama traktorów prezentowana w zeszłym roku. Są to maszyny o mocy od 75 do 130 KM. Valtra A104 wyposażona została w najlepszą przekładnię mechaniczną w tej klasie ciągników – HiTech. Jest to przekładnia prosta z dźwignią, ale nie trzeba używać sprzęgła, ponieważ zastosowano tutaj sprzęgło HiShift. Mamy dwanaście biegów do przodu i wstecz. Ciągnik wyposażony jest w elektrohydrauliczny rewers, co bardzo się przydaje podczas pracy z ładowaczem czołowym. – Seria A sprzedawana jest w większości z fabrycznym ładowaczem czołowym. Dzięki temu, że jest on zamontowany już na linii, to zostaje tak dopasowany, że nie ogranicza w żaden sposób konta skrętu kół ani prześwitu. Wszystko jest idealnie spasowane i mamy również świetną widoczność – zapewnia Sebastian Karasiewicz. Drugą maszyną, która pojawiła się na placu, był N174, czyli najmocniejsza czterocylindrówka na świecie! Silnik o poj. 4,9 litra. Jego moc może sięgać do 201 KM. – Dla kogo taki ciągnik? Dla rolników, którzy potrzebują skorzystać z 200 koni, ponieważ mają dużą przyczepę zbierającą, mają prasę zbierającą i zestaw kosiarek. Jest to bardzo zwrotna maszyna, zawracająca na promieniu 4,5 metra. Traktor wyposażony został w przekładnię bezstopniową i sterowanie za pomocą podłokietnika SmartTouch. Następnie zgromadzeni mogli podziwiać traktor T174 o mocy 175 KM i poj. aż 7,4 litra. W maszynie zastosowano przekładnię Versu i sterowanie automatyczne za pomocą podłokietnika SmartTouch. – Nikt nie oferuje tak dużej pojemności skokowej w ciągniku o mocy poniżej 200 koni. A my to robimy. Dzieki temu uzyskujemy maks. moment obrotowy sięgający 900 Nm. Wystarczy jedynie przekręcić kluczyk, dodać

||

Młodzi rolnicy z ogromnym zainteresowaniem

obserwowali najnowsze rozwiązania techniczne dostępne w maszynach.

8

||

– Valtra to jeden z niewielu producentów ciągników, który produkuje swoje silniki, układy napędowe i kabiny – podkreślał Sebastian Karasiewicz, menadżer produktów Valtra.

minimalnie gazu i mamy pełen moment – wyjaśnia pan Sebastian. Kolejną maszyną był T234 o mocy standardowej 235 KM i mocy maksymalnej (Boost) sięgającej aż 250 KM. – Wszystkie ciężarówki na świecie mają pneumatyczną, amortyzowaną oś przednią. W ciągnikach to rozwiązanie ma tylko Valtra. Zostało one zastosowane w serii T. Dwie poduszki i amortyzatory, niezależnie od warunków terenowych, gwarantują maksymalny komfort. Drugą rzeczą, którą chciałem przekazać przy tych ciągnikach, jest gwarancja. Na ciągniki Valtra obowiązuje gwarancja roczna bez limitu godzin. Jeżeli rolnik chciałby ją wydłużyć, to może to zrobić nawet do 5 lat, i to za bardzo rozsądne pieniądze – przypominał menadżer produktu. Tuż za nimi na placu pojawił się kolejny przedstawiciel serii T – biały traktor z wizerunkiem fińskiej flagi na masce (z okazji 100-lecia fińskiej niepodległości). Uroku maszynie dodawały czarne felgi, które kontrastowały z maską. Ciągnik w środku posiadał skórzaną tapicerkę. Wygląd ten został opracowany przez studio projektowe Unlimited. – Maszyna, który stoi przed nami, została wybrana głosami dziennikarzy z całej Europy jako Tractor of the Year 2018 – Ciągnik Roku 2018, kategorii Open Field oraz Best Design. Jest to Valtra T254 o mocy 271 KM, wyposażona w przekładnię Versu (30 biegów zmienianych pod obciążeniem), sterowanie SmartTouch – czyli w jednym podłokietniku mamy obsługę ciągnika, w tym sterowanie tylnym TUZ i WOM, a także obsługę nawigacji C.D. NA STR. 10

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI C.D. ZE STR. 8

i maszyny w systemie Isobus – zapewniał Sebastian Karasiewicz Przed samym wyjazdem w pole, kilka słów na temat opon rolniczych powiedział Sławomir Woliński z firmy Trelleborg. – Nawet najlepszy ciągnik, aby pokazać swoje możliwości, potrzebuje mocnych, dobrze dobranych i sprawdzonych opon. Takie właśnie są produkty Trelleborg – największego na świecie producenta opon rolniczych. Co nas odróżnia od innych producentów? Otóż skupiamy się tylko i wyłącznie na rolnictwie. Nie produkujemy opon ani do aut osobowych, ani ciężarowych. Dzięki temu potrafimy idealnie dopasować się do potrzeb gospodarzy,

||

Podłokietnik SmartTouch – czyli wszystko

w zasięgu ręki.

10

ale i największych wymagań konstruktorów maszyn. Oglądając nasze produkty od razu stwierdzicie, że trzymamy szerokość opon, które nie są zaokrąglane lub odrobinę węższe, a tak często jest u konkurencji. Zwróćcie też uwagę na głębokość bieżnika – u nas jest 65 mm, a u innych producentów często jest 55 -57 mm. To przekłada się na lata pracy – podkreślał Sławomir Woliński. Następnie ciągniki Valtra, wyposażone w maszyny z linii zielonkowej Fendt, wyruszyły w pole. Tam już każdy osobiście mógł przetestować moc, zwrotność, wygodną kabinę, a także sprawdzić czy podłokietniki SmartTouch naprawdę pozwalają mieć wszystko w zasięgu ręki. Na koniec udało nam się jeszcze raz porozmawiać z Wojciechem Dzięgielewskim. Tym razem zostawiliśmy już temat Valtry i skupiliśmy się na wszystkich nowościach oferowanych przez firmę Agrotechnik. – Nowością numer jeden w naszej ofercie będą kombajny Fendt. Na pewno też cała linia zielonkowa. Dodatkowo oczywiści maszyny Lely, które jak wiadomo również znajdują się już w koncernie AGCO. Są one dostępne z logiem Lely, ale również pod marką Fendt – wyjaśniał pan Wojciech.

||

Pokazy polowe ciągników Valtra.

Właściciel także wyraził opinie na temat tegorocznego sezonu w rolnictwie. – Obecny rok jest na średnim poziomie. Zainteresowanie jest, chociaż rolnicy ostrożnie inwestują w maszyny. Zauważaliśmy wzrost popularności profesjonalnego sprzętu – trwalszego, bardziej wydajnego, nowoczesnego. Coraz więcej osób pyta o technologie związane z rolnictwem precyzyjnym – układami nawigacji, kontroli pracy i programowaniem czynności. W najbliższym czasie będzie to kluczowy element sprzedaży maszyn. Według mnie jest to dobry okres do inwestowania. Sezon jest w miarę stabilny. Wahania zawsze są i zawsze będą, dlatego wszystko należy robić z głową. Uważam jednak, że podlascy rolnicy ze spokojem mogą patrzeć w przyszłość – zakończył optymistycznie szef firmy Agrotechnik. Tekst i Fot. Szymon Martysz

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI

W trudnych

dla hodowców trzody czasach warto poszukiwać tańszych rozwiązań

Zdecydowała

ekonomia

||

Nowością w halach półokrągłych są środkowe drzwi przesuwne.

Beata i Paweł Kalinowscy to hodowcy ze Starego Kalinowa w gm. Kulesze Kościelne. Ich gospodarstwo specjalizuje się w produkcji trzody w cyklu zamkniętym. Od niedawna gospodarze są użytkownikami nowatorskiej hali łukowej. Paweł Kalinowski trzodą zajmował się od zawsze. Gospodarstwo po rodzicach przejął w 2005 r. Od tego czasu znacząco rozwinął park maszynowy oraz zaplecze inwentarskie. Pan Paweł gospodarzy wspólnie z żoną Beatą oraz z trójką dzieci – Kacprem, Małgorzatą i Kingą. Rodzina Kalinowskich ma 23 ha własne oraz 11 ha dzierżaw. Ich stado liczy 500 sztuk, w tym 70 loch. Produkcję prowadzą w cyklu zamkniętym. – Cała hodowla odbywa się w naszej chlewni. Utrzymujemy własne maciory, z których mamy prosięta. Odchowujemy je i później sprzedajemy na tucz – mówi Beata Kalinowska. Hodowcy mają u siebie świnie z dwóch ras: biała zwisłoucha i biała ostroucha. Pomimo bardzo trudnej sytuacji na rynku trzody (wywołanej przez wirus ASF), państwo

Kalinowscy zdecydowali się na budowę hali, w której mogą garażować sprzęt rolniczy. – Musieliśmy postawić halę, bo na zewnątrz maszyny szybko niszczeją. Sytuacja osób zajmujących się produkcją tuczników jest tragiczna, ale bez garażu byłoby nam jeszcze gorzej – mówi mieszkaniec Starego Kalinowa. Formalności związane z postawieniem hali rozpoczęli dwa lata temu. Oprócz samego pozwolenia na budowę musieli wykupić gminny nieużytek, na którym postawili budynek. Jeżeli jednak zapomnimy o biurokracji, to samo wykonanie hali zajęło majstrom tylko dwa tygodnie. Wpierw jednak trzeba było znaleźć odpowiednią firmę. – O firmie Hale Sokoły dowiedzieliśmy się z reklamy prasowej. Zasięgnęliśmy też języka u innych gospodarzy. Opinie okazały się pozytywne, więc się zdecydowaliśmy. Teraz sami możemy ją polecić. Robią dokładnie, terminowo, a przy cenach można się targować – mówi z uśmiechem pan Paweł. Gospodarze zdecydowali się postawić

halę półokrągłą, chociaż w naszym regionie przeważają konstrukcje dwuspadowe.

– Sy tuacja hodowców trzody jest bardzo trudna. W Starym Kalinowie mamy strefę żółtą, ale kilometr dalej w Sokołach jest już czerwona. Dorobek życia może przepaść w ciągu kilku dni. Państwo obiecało wsparcie w wysokości 80% jako pomoc przy grodzeniu, ale pomoc tą otrzymały w naszej okolicy jedynie trzy osoby. Państwo z dzikiem niestety nie robi nic – mówi hodowca.

– O hali łukowej zdecydowała głównie ekonomia. Kalkulowaliśmy długo i okazało się, że konstrukcje z dachem dwuspadowym są przynajmniej o 30% droższe. Przy przeliczeniu na gotówkę oszczędności sięgały aż kilkudziesięciu tysięcy – wyjaśnia pani Beata.

||

C.D. NA STR. 14

Wymiary hali to 35x11 m. Czas postawienia to

dwa tygodnie.

12

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI rzeczy inaczej rozplanować, a kilka wymyślić od początku. Myślę, że jednak zdaliśmy ten test na piątkę – mówi Wojciech Czajkowski. Wiemy już od gospodarzy, że hala Hala jest postawiona na fundamencie półokrągła jest tańsza. Od siebie moo wysokości 1 m. Fundament w tym przyżemy dodać, że jest także funkcjonalna i estetyczna. padku był wylewany, chociaż mógł być – Większość stawianych przez nas burównież murowany z bloczków. Podłogę stanowi zatarty na gładko beton o grubodynków inwentarskich jest standardowa. Gospodarzom proponujemy dwa ści 20 cm. Główna konstrukcja hali zostarozwiązania – halę półokrągłą lub halę ła wykonana z rur stalowych i dodatkowo dwuspadową. Zdecydowanie bardziej usztywniono ją drewnianymi łatami. Jako ekonomiczna jest półokrągła. Rolnicy pokrycie zastosowano blachę trapezową szybko to dostrzegli i obecnie zdecyo grubości 0,5 mm. Budynek został wypodowana większość wznoszonych przez sażony w osiem poliwęglanowych świetlinas konstrukcji jest właśnie półokrągła ków. Największym wyzwaniem było skon– mówi Wojciech Czajkowski, współwłaśstruowanie nowego wjazdu. Ta dodatkowa brama to całkowicie autorski pomysł firmy ciciel firmy Hale Sokoły. Hale Sokoły. Drzwi mają dwa skrzydła rozPrzejdźmy teraz do nowego budynku gospodarczego. suwane na boki. Po ich otwarciu otrzymu– Pan Paweł zamówił u nas halę łukową jemy wjazd o wielkość 5x5 m. Rozmiar ten (półokrągłą), w której chciał garażować pozwala na swobodny wjazd wszystkich swoje maszyny. Zamówienie inwestora Beata i Paweł Kalinowscy to hodowcy ze Starego Kalinowa. maszyn rolniczych. było jednak dosyć nietypowe. Oprócz Powstała hala spełnia funkcję garażu, standardowych dwóch wjazdów w szczytach Firma stanęła więc przed nietypowym zada- w którym hodowca trzyma swoje maszyny. budynku (z przodu i z tyłu) poprosił także niem, z którym wcześniej nie poradziło sobie Życzymy rodzinie, aby nowy budynek gospoo możliwość wjazdu na środku. Dodatkowa już wielu wykonawców. darczy zawsze był zapełniony wymarzonymi brama garażowa bardzo usprawniała poru– Podjęliśmy wyzwanie, chociaż wiedzieliśmy, maszynami oraz, aby wreszcie zrobiono poszanie się maszyn po gospodarstwie – wy- że nie będzie łatwo. Wjazd w środkowej części rządek z wirusem ASF. hali zmieniał jej konstrukcję. Musieliśmy wiele jaśniał wykonawca. Tekst i Fot. Szymon Martysz C.D. ZE STR. 12

||

14

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI Majowy

protest podlaskich rolników

Legalny, a jednak zakazany cz. 2

W poprzednim numerze zamieściliśmy artykuł na temat protestu naszych rolników w centrum Białegostoku. Dziś kontynuujemy ten wątek, bo problem jest poważny.

Przypomnijmy. Protest zorganizowali rolnicy, którzy chcieli pokazać swoją trudną sytuację. W większości byli to hodowcy trzody chlewnej, ale była z nimi też spora grupa plantatorów i osób solidaryzujących się z branżą futerkową. Protest został zaplanowany na 9 aja przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku. Pozwolenie obowiązywało w godz. 10-16 i dotyczyło rolników oraz 30 ciągników. Traktory jednak nie mogły wjechać na ul. Mickiewicza ze względu na znaki zakazu. Według naszych gospodarzy – znaki zostały postawione nielegalnie i do tego w nocy. Zgromadzeni rolnicy protestowali więc pod urzędem, a ciągniki demonstracyjnie blokowały ul. Akademicką i Branickiego. – Protesty odbywają się w całym kraju – mówi Stanisław Ojdana, gospodarz z Nowoberezowa. – Solidaryzujemy się z problemami innych rolników, ale mamy także swoje podlaskie postulaty. Chcemy, aby rząd w końcu zaczął realizować swoje zapowiedzi. Zmienił się rząd, a nasze problemy są ciągle nierozwiązane. Przedstawione postulaty przygotował Polski Związek Zawodowy Rolników, który należy wraz z kilkunastoma innymi związkami i kołami do Federacji Rolnej. Organizacje zjednoczyły się, aby mieć bardziej słyszalny głos w społeczeństwie, ale także i przed rządem. – Najważniejsze jest oddłużenie polskiego rolnictwa – uważa Alina Ojdana. – Nie powinno być tak, że rolnik z przyczyn niezależnych od siebie ma 200 tys. zł kredytu do spłacenia,

||

Policjanci nie pozwalali podjechać rolnikom pod Urząd Wojewódzki.

a jego odsetki już w tej chwili przekraczają 500 tys. zł. Połączone organizacje chcą także wypłaty 100% odszkodowań gospodarzom pokrzywdzonym przez ASF. Uważają, że państwo nie wywiązuje się w żaden sposób ze swoich obowiązków. Rolnicy chcą odwołania lekarzy weterynarii, którzy poświadczyli nieprawdę w związku z ASF i zrzucili całkowitą winę na rolników. Kolejnym postulatem jest wycofanie się z procedowania ustawy o zwierzętach futerkowych i uboju rytualnym. – Nie może być tak, że Polska jest trzecim na świecie, a drugim w Europie producentem

zwierząt futerkowych, a oni chcą nam zlikwidować hodowle. Powinniśmy się tym szczycić – mówią zdenerwowani rolnicy. Protestujący chcą także ograniczenia oraz kontroli produktów spożywczych napływających z zagranicy. – Moja żona kupuje w naszym sklepie mięso z Hiszpanii. Przecież to jest nie do pomyślenia – mówi Dariusz Ciechanowski, rolnik z Goniądza. – Historia naszego gospodarstwa rodzinnego jest bardzo długa. Już 200 lat zajmujemy się produkcją trzody, a dzisiaj musimy jeść zagraniczne mięso. Czy to tak powinno dbać się o polskiego rolnika? Bardzo ważnym punktem dla producentów trzody jest walka z ASFem. Jedynym rozwiązaniem według gospodarzy jest pełna likwidacja chorych dzików. – W powiecie monieckim 80% chlewni jest pusta. W grajewskim też zniszczono hodowlę. Chore dziki z Biebrzańskiego Parku Narodowego wychodziły do nas i zarażały nasze gospodarstwa. Trzeba koniecznie zlikwidować zarażone dziki, od tego nie ma ucieczki. Zamiast tego likwiduje się gospodarstwa – skarży się pan Dariusz. Hodowca z Goniądza uważa także, że zmiana produkcji nie jest żadnym rozwiązaniem. – Za namową władz zmieniliśmy kierunek hodowli. Przeszliśmy z trzody chlewnej na jałówki C.D. NA STR. 18

16

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

17


AKTUALNOŚCI

||

Kawalkada ciągników stojąca na ul. Akademickiej.

C.D. ZE STR. 16

mięsne. Wzięliśmy z żoną kredyt, żeby się przekwalifikować. Teraz nagle rząd funduje ustawę, która zabrania uboju rytualnego. To jest następny cios w plecy. Znowu odbiera się nam chleb. Musimy mieć prawo do uboju wyhodowanych przez siebie zwierząt oraz możliwość sprzedaży naszej produkcji. Jak bez tego mamy spłacać kredyty, jak mamy funkcjonować? – pyta rozżalony hodowca. Oprócz producentów trzody chlewnej, protestowali też plantatorzy oraz hodowcy bydła. – Nie zajmuję się trzodą, ale w pełni solidaryzuję się z tymi rolnikami. Kondycja branży jest coraz słabsza. Ciągle nie zostały wypłacone odszkodowania, problem ASF i dzika nadal nie rozwiązany, gospodarstwa padają jedne po drugim, a w sklepach jest coraz więcej produktów spożywczych z importu – mówi przybyły pod urząd Paweł Gryszko, hodowca bydła z gm. Goniądz. – Tyle się mówi o walce z afrykańskim pomorem świń, a nikt nie bierze się za dzika. Wszystko już miało być załatwione w ubiegłym roku i nadal nic. Zwierzyna rozmnaża się, robi szkody w uprawach, ale przede wszystkim zaraża gospodarstwa. Dziki trzeba zredukować

do jak najniższego poziomu – przekonuje gospodarz ze wsi Rębiszewo. Nerwowa atmosfera, ale też ogromne rozżalenie towarzyszyło protestującym przez cały dzień. Ostatecznie postulaty trafiły na ręce wojewody podlaskiego. Przedstawiciele organizacji rolniczych jednak ostrzegają, że jeżeli ich problemy nadal pozostaną nierozwiązane, to znów wyjdą na ulice. Tekst i Fot. Szymon Martysz

||

Stanisław Ojdana, przewodniczący zgromadzenia.

||

Organizatorem protestu była Federacja Rolna reprezentowana przez Polski Związek Zawodowy Rolników.

18

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI

II Dzień Dziecka w Jeżewie Starym

Muuuuuusicie tam być

– Tak brzmiało hasło na plakacie zapraszającym na Dzień Dziecka do Jeżewa Starego. Więc byliśmy. Byliśmy i my. I były setki dzieci z całego województwa. Naprawdę fantastyczna zabawa. Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka razem z Podlaskim Związkiem Hodowców Bydła i Producentów Mleka już po raz drugi zorganizowała wspaniałą zabawę z okazji Dnia Dziecka. Impreza została dofinansowana z Funduszu Promocji Mleka i to było widać, ponieważ 1 czerwca w Jeżewie na najmłodszych czekało znacznie więcej atrakcji niż rok wcześniej. Dużo lepsza była też pogoda. Co można było zobaczyć w Jeżewie? Oj bardzo, bardzo dużo. Mnóstwo dmuchańców

||

Dojenie sztucznej krowy.

20

do skakania, zjeżdżania i wspinania się. Sztuczne i prawdziwe zwierzęta. Malowanie, rysowanie, śpiewanie oraz robienie zabawek. Picie mleka i zabawa przy „fontannie” strażackiej. Było wszystko, ale najważniejsze, że była wspaniała zabawa i uśmiechy na twarzach rozbrykanych dzieci. – Witam organizatorów, sponsorów, hodowców oraz media, a przede wszystkim witam dzieci, bo dzisiaj jest wasze święto – mówił podczas otwarcia Krzysztof Banach, wizeprezydent PFHBiPM oraz prezes PZHBiPM. – Jeżeli dobrze się tutaj czujecie, jeżeli dobrze się bawicie, to chcę wam przekazać, że co roku będziemy organizować u nas Dzień Dziecka. Dołożymy wszelkich starań, abyście czuli się tutaj coraz lepiej i żeby z roku na rok pr z y jeżdż a ło was więcej.

Prezes życzył również najmłodszym przyjemnej zabawy i zapewnił, że nikomu przez cały dzień niczego nie zabraknie. – Kochani życzę Wam przyjemnej zabawy – mówił. – Powiedźcie mi tylko jeszcze czy dobrze się tutaj bawicie? Na całym placu usłyszeliśmy gromkie taaak. Po chwili dzieci rozbiegły się we wszystkich kierunkach wywołując ogromną wrzawę. – Dzień Dziecka w Jeżewie Starym organizujemy już drugi raz – mówi Katarzyna Piszczatowska, dyrektor biura PZHBiPM. – Ubiegłoroczna premiera była bardzo udana (śmiech). Ogromna frekwencja i uśmiechnięte buzie najmłodszych zainspirowały nas do kolejnej. W tym roku przygotowaliśmy więcej atrakcji, które dostosowaliśmy do dzieci w różnym wieku. Postawiliśmy na zabawy podkreślające charakter naszej pracy – krowę do dojenia, mechanicznego byka, gipsowe krowy oraz ogromne rysunki farm do malowania. Staraliśmy się też zachęcać do spożywania mleka i produktów mlecznych na stoiskach degustacyjnych. Generalnie więc święto dzieci jest bardzo mleczne. C.D. NA STR. 22

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

DOTACJE WNIOSKI BIZNESPLANY Przygotowujemy wnioski, biznesplany oraz dokumentację niezbędną w procesie ubiegania się oraz po otrzymaniu dofinansowania, w ramach działań: MODERNIZACJA GOSPODARSTW ROLNYCH obszar produkcji prosiąt (A), bydła mlecznego (B), bydła mięsnego (C) – nabór od 28 czerwca do 27 lipca. Dofinansowanie 50%/60% kosztów, maksymalnie do 900 000zł. PREMIE DLA MŁODYCH ROLNIKÓW – nabór od 29 czerwca do 30 lipca, Premia 100 000zł. RESTRUKTURYZACJA MAŁYCH GOSPODARSTW – nabór od 18 czerwca do 17 lipca, Premia 60 000 zł. PRZETWÓRSTWO I MARKETING PRODUKTÓW ROLNYCH – rolnicy planowany nabór listopad 2018. Dofinansowanie 50%, maksymalnie 15 mln zł. PREMIE NA ROZPOCZĘCIE DZIAŁALNOŚCI POZAROLNICZEJ, Premia 100 000zł, dla osób ubezp. w KRUS min. od 12 mies. Przygotowujemy również biznesplany do kredytów preferencyjnych dla rolników oraz wnioski do Powiatowych Urzędów Pracy dla bezrobotnych oraz firm. Aby dowiedzieć się więcej zadzwoń i umów się na bezpłatne konsultacje 794 499 381! EMES-EKO Bielsk Podlaski biuro@emes-eko.pl, www.emes-eko.pl

PODLASKIE AGRO

21


AKTUALNOŚCI

||

||

– Zobaczcie jaką chorą krówkę mamy tutaj. Ona ma aż 11 mln. komórek somatycznych i koniecznie

Konkurs „Picie mleka bez użycia rąk”.

||

wymaga leczenia – wyjaśnia Maciej Przedlacki.

||

Mleczne Karniaki – to konkurs strzelania karnych,

w których zwycięzcy otrzymywali piłki nożne

ufundowane przez SHiUZ Bydgoszcz z oddziałem

Wielką atrakcją była przejażdżka zaprzęgiem Leszka Kostro ze wsi Lubowicz Wielki.

C.D. ZE STR. 20

– Impreza weszła nam już w krew, więc musimy ją kontynuować – dodał żartobliwie Krzysztof Banach. – Jest to święto naszych dzieci i wnuczków i chcemy, aby na stałe zagościło w Jeżewie. Dzisiaj widzimy jak dużym zainteresowaniem się cieszy. Są tutaj dzieci z rodzicami, z dziadkami, z nauczycielami. Jest to znakomity sposób na integrację naszego środowiska. Prezes Podlaskiego Związku Hodowców wyjaśniał także, że dzieci interesują się rolnictwem, ale te zainteresowania trzeba odpowiednio ukierunkować. – Już najmłodszym chcemy pokazać, że praca na gospodarce jest wspaniała. Dzisiaj mają okazję poznać hodowlę z nieco innej strony. Mogą zobaczyć laboratoria, poznać proces oceny mleka oraz zobaczyć jak bada się pasze. Do tego mają możliwość bawić się na festynie. Mamy więc i naukę i zabawę, a dzięki wspaniałej pogodzie jest też wysoka frekwencja.

22

Według naszych wyliczeń na dzisiejsze święto przybyło ponad 700 dzieci – podkreślał Krzysztof Banach. Najpierw w większych grupach, a później już pojedynczo można było zwiedzać laboratoria Federacji. Pracownicy wyjaśniali dzieciom na czym polega praca w laboratorium, po co się ją wykonuje oraz jak działają aparaty do badania próbek mleka oraz pasz. – Pomagamy hodowcom zdiagnozować, czy mleko z ich stada jest zdrowe i czy nic złego nie dzieje się z krówkami. Pozwala to ostrzec rolnika o zagrożeniach chorobowych zwierząt. Dzięki temu może on dużo wcześniej zareagować. Próbki z obory dostarczane do laboratorium przez zootechników są badane pod kątem zawartości tłuszcz, białko, laktozę, suchą masę, komórki somatyczne oraz punkt zamarzania, mówiący nam o tym czy w mleku nie ma wody. Ważnym składnikiem który jest u nas badany jest aceton, pomaga on wykryć zagrożenia subkliniczną ketozą. Oprócz kazeiny określamy tez wiele kwasów tłuszczowych

w Piątnicy.

np. C14, C16. Zobaczcie ile tego znajduje się w mleku. To nie jest tak, że w mleku jest tylko jeden tłuszcz. Nasz aparat pozwala określić ich aż czternaście. Jest to bardzo precyzyjna metoda. Można powiedzieć, że technologia idzie z nami i nas wspiera. Dzięki niej możemy bardzo dokładnie zbadać jakość mleka – opowiadał z ogromną pasją Maciej Przedlacki, laborant PFHBiPM w Jeżewie Starym. Atrakcji nie zabrakło również dla rodziców i dziadków. Dorośli hodowcy mogli bezpłatnie zbadać swoje pasze, skorzystać z porad doradców do spraw hodowli, genomiki i żywienia. Dowiedzieć się jak działa opracowana przez PFHBiPM aplikacja Stado online do zarządzania stadem. Porozmawiać z przedstawicielami Grupy Agrocentrum oraz firmy Max-Rol na temat nowoczesnych rozwiązań stosowanych w rolnictwie ciągnikach oraz wziąć udział w konkursie „Picie mleka bez użycia rąk”. Wspólne zabawy najmłodszych, średnich i tych najstarszych trwały przez wiele godzin. Tekst i Fot. Szymon Martysz

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

63-800 Gostyń, ul. Ogrodowa 6 tel. 65 572 50 90, 65 572 94 81 email: biuro@zuptor.pl www.zuptor.pl

LINIA DO PRODUKCJI PASZY WYDAJNOŚĆ 1 t/h

LINIA ROZDRABNIAJĄCO-MIESZAJĄCA WYDAJNOŚĆ 2 t/h

NAJLEPSZA OFERTA U NASZYCH DYSTRYBUTORÓW LISTA DYSTRYBUTORÓW NA WWW.ZUPTOR.PL

PODLASKIE AGRO

MIESZALNIA PASZ Z GNIOTOWNIKIEM WYDAJNOŚĆ 3 t/h

23


AKTUALNOŚCI Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów

sprawdza umowy z mleczarniami

Czy płynie gdzie chce

Obowiązek wydania całego mleka z gospodarstwa pod groźbą kary. To nie opis polskiej wsi z XVI wieku, lecz umowa mleczarni z rolnikiem w 2018 r. – alarmuje UOKiK. Urząd przeanalizował umowy i stworzył rekomendacje dla branży W lipcu ubiegłego roku weszła w życie ustawa o przewadze kontraktowej. Jedno z pierwszych wszczętych postępowań dotyczyło relacji pomiędzy przetwórcami mleka, a ich dostawcami. Urząd sprawdził umowy sprzedaży, dostawy i kontraktacji. Efektem jest raport, w którym wskazał, jakie rozwiązania są dobre, a które mogą stanowić praktyki nieuczciwie wykorzystujące przewagę kontraktową. – Stworzyliśmy raport, w którym zamieściliśmy rekomendacje, jak powinny wyglądać uczciwe umowy. To nasze pierwsze postępowanie na rynku mleka, a ustawa o przewadze kontraktowej weszła niedawno w życie. Dlatego zdajemy sobie sprawę, że w wielu przypadkach przedsiębiorcy mogli nie wiedzieć, że ich praktyki są niezgodne z nowymi przepisami. Dlatego tym razem ograniczyliśmy się do wskazówek dla dostawców i odbiorców. Nasza analiza jest dla nich drogowskazem, jak powinny wyglądać ich relacje handlowe. Jeżeli jednak w przyszłości ponownie natrafimy na zakwestionowane postanowienia w umowach – będziemy wszczynać postępowa-

nia i nakładać kary – mówi prezes UOKiK, Ma- z jakością mleka i spełnianiem standardów określonych w przepisach. Zastrzeżenia budzi rek Niechciał. fakt, że przetwórcy kupują mleko, które nie spełnia wymogów jakościowych, np. za dużo Klauzula wyłączności Największe zastrzeżenia urzędu budzi klau- jest w nim drobnoustrojów lub dostawca nie zula wyłączności i konsekwencje z nią związa- ma aktualnego zaświadczenia sanitarno-wetene. Chodzi o sytuację, kiedy dostawca ma obo- rynaryjnego. Nie można tu mówić o nieuczciwiązek wydać mleczarni całe wyprodukowane mleko. Zdaniem urzędu, nie powinien być on W wielu przypadkach mleczarnie mozmuszany do dostaw tylko do jednego zakładu gły nie wiedzieć, że ich praktyki są niemleczarskiego, tym bardziej jeżeli zagrożone jest to karą umowną. Bywa, że zakazane zgodne z nowymi przepisami. Dlatego jest wręcz utrzymywanie jakichkolwiek konograniczono się do wskazówek dla dotaktów handlowych z innymi przetwórcami. stawców i odbiorców. Analiza UOKiK Uniemożliwia to dostawcom podpisywanie jest dla nich drogowskazem, który nowych umów, zmianę odbiorcy na takiepokaże jak powinny wyglądać relacje go, który zaoferuje lepsze warunki lub nawet handlowe. próbę oceny, czy inna mleczarnia może mieć korzystniejsze umowy.

Cena mleka

wym wykorzystaniu przewagi kontraktowej, Urząd sprawdził również sposoby kalku- ale taki produkt w ogóle nie powinien trafić lacji ceny mleka. W większości przypadków do obrotu. Są to jednak tylko sporadyczne ostateczne ustalanie wynagrodzenia odby- przypadki, większość mleczarni zastrzega wa się po dostarczeniu produktu, w oparciu sobie prawo nieodebrania mleka, jeżeli nie o stwierdzone parametry. Jest to uzasadnione, spełnia ono określonych wymagań. Ponadto umowy różnie regulują kwestię, ponieważ cena mleka zależy w dużej mierze od jakości, a ta z kolei może być zmienna. kto powinien płacić za badanie jakości mleka. Powinno się to jednak odbywać w sposób W większości przypadków koszty ponosi odtransparentny, w oparciu o z góry określone biorca, zdarza się również, że są one dzielone kryteria. Dlatego urząd negatywnie ocenia równo lub płaci dostawca. W dwóch ostatnich rozwiązania wprowadzające prawo dowolne- sytuacjach ważne jest, żeby koszty były prego ustalania lub zmiany ceny przez odbiorcę, cyzyjnie określone w umowie. bez konkretnych przesłanek.

Rozwiązanie umowy

UOKiK przyjrzał się też, jak wygląda rozwiązywanie umów w branży mleczarskiej. Wątpliwości urzędu budzą m.in. postanowienia, które regulują tę kwestię jednostronnie, np. przyznają mleczarni prawo do zakończenia współpracy bez wypowiedzenia.

Jakość mleka

Rapor t poświęca również uwagę kwestiom związanym

||

Marek Niechciał,

prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

24

Po co to wszystko?

Działania UOKiK mają służyć zwróceniu uwagi przetwórców mleka – również tych, którzy nie byli badani w toku przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego – na praktyki, które mogą być nieuczciwe w stosunku do dostawców mleka w świetle prawa. Przedstawione zastrzeżenia i rekomendacje powinny być wskazówką dla podmiotów skupujących mleko, w jaki sposób dostosować umowy na dostawy tego surowca do wymogów ww. regulacji. Prezes UOKiK nie wyklucza dalszych działań na rynku mleczarskim, takich jak postępowania wyjaśniające i postępowania w sprawie praktyk nieuczciwie wykorzystujących przewagę kontraktową, w przypadku sygnałów, iż praktyki takie są w stosunku do dostawców stosowane. Źródło: UOKiK

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

25


AKTUALNOŚCI 13 maja w Szepietowie Zielona Gala

odbyły się targi

Zielono mi

Prowadząc gospodarstwo rolne, rolnik musi szukać odpowiedzi na wiele pytań, które pojawiają się każdego dnia. Chociażby jaką kosiarkę, przetrząsacz, owijarkę czy prasę kupić, tak aby odpowiednio efektywnie była wykorzystana w gospodarstwie. Targi w Szepietowie na pewno pomogły odpowiedzieć na te pytania. Na Podlasiu zbiór zielonek i temat budownictwa wiejskiego jest bardzo popularny. Nasz region słynie z produkcji mleka, a co za tym idzie, rolnicy są zainteresowani najnowszymi technologiami w przygotowaniu pasz oraz budowy wielkopowierzchniowych i nowocześnie wyposażonych obór. 13 maja na terenach wystawowych Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie odbyły się Targi Zielona Gala i Podlaskie Targi Budownictwa Wiejskiego. Otwarcia imprezy dokonał Adam Niebrzydowski, dyrektor PODR Szepietowo. – Dobrze zebrana zielonka i dobrze przygotowana pasza to sukces podlaskich rolników, dlatego tak ważne jest, aby sprawnie przygotować się do sezonu sianokosów – powiedział Adam Niebrzydowski. – Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie daje taką możliwość. Na Zielonej Gali macie Państwo okazję zapoznać się z technologią zbioru, wydajnością i kosztami eksploatacji maszyn do produkcji wysokiej jakości pasz zielonych. I ta wypowiedź jest najlepszym podsumowaniem celów całych „Zielonej” targów. W tym roku pokazy pracy maszyn zorganizowały firmy Pronar i Ursus. Zaprezentowały swoje maszyny w całym procesie produkcji pasz na zielonki, od jej skoszenia do przygotowania jej do przechowywania. Na szepietowską łąkę wyjechały kosiarki, przetrząsarki, zgrabiarki, prasy belowe oraz owijarki. Licznie zgromadzeni widzowie przyglądali się ich

||

W akcji prasa zwijająca URSUS Z-543/A.

pracy, oceniali przydatność i funkcjonalność. Do dyspozycji uczestników byli także eksperci z firm przeprowadzających pokazy. Rolnicy mogli też uczestniczyć w wykładzie Marcina Mierzejewskiego z DSV Polska

||

Oficjalnie targi otworzył Adam Niebrzydowski,

dyrektor PODR Szepietowo.

||

o podsiewie jako zabiegu przedłużającym żywotność użytków zielonych. Była również możliwość spotkania się z doradcami PODR w Szepietowie. Podlaskie Targi Budownictwa Wiejskiego już od kilku lat są organizowane wraz z Zieloną Galą. Wystawcy zaprezentowali swoją ofertę materiałów, projekty budynków oraz najnowocześniejsze technologie w budownictwie. Rolnicy na stoiskach firm budowlanych zapoznawali się z ich ofertami oraz korzystali z porad specjalistów. Podczas Targów komisja konkursowa wybrała Hit Zielonej Gali i Hit Podlaskich Targów Budownictwa Wiejskiego. Doceniona została firma Pronar za zestaw kosiarek dyskowych Pronar PDF 300, i Pronar PDT 300, natomiast wśród wystawców z branży budowlanej nagrodę otrzymała firma Narmet za kocioł na pelet. Uczestnicy Targów robili zakupy u wystawców z rękodziełem, próbowali specjałów kulinarnych wytworzonych z ekologicznych upraw oraz tych pochodzących jedynie z Podlasia, jednym słowem mówiąc mile spędzali czas. Tekst: Krzysztof Kuteszko

Fot. W. Cieszkowska, R. Korczak

W tym roku pokazy polowe maszyn rolniczych zorganizowano we współpracy z Pronarem i Ursusem.

26

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

27


AKTUALNOŚCI Polskie

firmy na

Targach Sial China `2018

w

Szanghaju

Wciąż chłonny

Spółdzielnia Mleczarska „Mlekovita” z Wysokiego Mazowieckiego, Spółdzielcza Mleczarnia „Spomlek” z Sokółki, Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska z Piątnicy i białostocka Spółdzielnia Obrotu Towarowego Przemysłu Mleczarskiego – to podlaskie firmy prezentujące swoją ofertę na targach żywności Sial w Szanghaju, które odbyły się w drugiej połowie maja br. Na wspólnym stoisku polskiej branży mleczarskiej, zorganizowanym przez Polską Izbę Mleka, znalazły się jeszcze dwie spółki: Polish Dairy Warszawa i Bartex z Pasłęka. Targi Sial są czwartą pod względem wielkości tego typu imprezą na świecie. Na 162 tys. m2 zaprezentowało się 3,5 tys. firm i 110 tys. specjalistów z 67 krajów. Produkty mleczarskie z Polski cieszą się rosnącym powodzeniem chińskich konsumentów. Potencjał wzrostu w tym sektorze jest ogromny i wciąż jeszcze nie do końca wykorzystany. - Chiński rynek mleka jest nadal do zdobycia przez polskie przedsiębiorstwa mleczarskie mówi Jacek Strzelecki, ekspert ds. chińskiego rynku rolnego oraz rolno-spożywczego. - To, że nie eksportujemy tam w ilościach, które byłyby emanacją wielkości naszej branży mleczarskiej, wynika z faktu, że polskie firmy mleczarskie uczą się jeszcze chińskiego konsumenta. Chińczycy wymagają wysokiej

jakości produktów, bezpieczeństwa i pewności dostawców, rzetelności składników po odpowiedniej cenie. Potrzebują również poczucia klasy i wyjątkowości. Te polskie firmy mleczarskie, które będą potrafiły Chińczykom zaoferować nie tylko same produkty, ale wartość dodaną, rozbudują swój rynek w Państwie Środka. Chińscy kontrahenci najczęściej wykazywali zainteresowanie mlekiem UHT, serami i masłem. Co ciekawe, podczas transakcji biznesowych, chiński partner preferuje wsparcie techniczne dla importowanych produktów np. w postaci materiałów marketingowych. Targi Sial China to również doskonała okazja do rozmów z przedstawicielami chińskich organizacji branży mleczarskiej. Targi odwiedziły delegacje największych sieci handlowych i zakładów produkcyjnych Chińskiej Republiki Ludowej. W 2017 r. w Chinach odnotowano spadek importu mleko o 1,6%, jednak kraj ten nadal jest największym światowym importerem

CHIŃSKI RYNEK MLEKA Pogłowie krów mlecznych (na koniec 2016 r.)

Spożycie mleka (na koniec 2016 r.)

Produkcja mleka (na koniec 2017 r.)

Średnia cena 1 litra mleka (na koniec 2017 r.)

15 mln sztuk

36,6 kg

35 mln 400 tys. ton (r/r -1,6%)

9 juanów (4,80 zł) Źródło: Chiński urząd statystyczny NBS.

KRUS

informuje

Zgłoś pomocnika Jeśli zatrudniasz pomocnika do pracy przy zbiorach, masz obowiązek zgłosić go do ubezpieczeń w KRUS. Zapewni mu to prawo do jednorazowego odszkodowania, w sytuacji gdyby doszło do wypadku w gospodarstwie rolnym oraz dostęp do ochrony zdrowia w czasie wykonywania pracy. Obowiązek ten wynika z wprowadzonej 18 maja br. ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników oraz niektórych innych ustaw. Pomocnikiem rolnika może być osoba pełnoletnia, świadcząca odpłatnie pracę przy 28

zbiorach chmielu, owoców i warzyw, tytoniu, ziół i roślin zielarskich na podstawie umowy o pomocy przy zbiorach. Umowa o pomocy przy zbiorach powinna być zawarta na piśmie przed rozpoczęciem świadczenia pomocy. Powinna określać miejsce świadczenia pomocy, okres wykonywania pomocy oraz jej zakres. Łączny czas świadczenia przez pomocnika pomocy na podstawie zawartych umów (jednej lub kilku, z jednym lub kilkoma rolnikami) nie może przekroczyć 180 dni w danym

||

Na stoisku Polskiej Izby Mleka można było

poznać ofertę polskich producentów mleka i przetworów mlecznych oraz nawiązać bezpośrednie kontakty biznesowe.

produktów mleczarskich. Na chińskim rynku coraz większe znaczenie będę miały następujące produkty mleczarskie: mleczko smakowe, ser topiony, kiełbaski serowe, ser typu Cheddar i Mozzarella, które są wykorzystywane do chińskich pierogów oraz przez przemysł piekarniczy. Coraz większe uznanie zyskują produkty typu premium. Stoisko Polskiej Izby Mleka odwiedzili m.in. Unijny Komisarz ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich Phil Hogan, Jacek Bogucki – Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Piotr Nowotniak - Konsul Generalny RP, Paweł Niemczuk - Główny Lekarz Weterynarii. oprac .

na podst.

BK

Polskiej Izby Mleka Fot. PIM

roku kalendarzowym. Przed zawarciem umowy rolnik powinien uzyskać od pomocnika oświadczenie o liczbie dni świadczenia pomocy, w danym roku kalendarzowym, na podstawie umów zawartych z innymi rolnikami. Rolnik jest zobowiązany zgłosić pomocnika do ubezpieczeń w KRUS w ciągu siedmiu dni od dnia zawarcia umowy o pomocy przy zbiorach, lecz nie później niż przed upływem okresu, na który zawarta została ta umowa. Sam musi zająć się wyliczeniem składek i pilnować ich terminowego opłacenia. Przepisy nie dają możliwości zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego członków rodziny pomocnika. Szczegóły w placówkach KRUS i na stronie: www.krus.gov.pl oprac .

BK

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

29


AKTUALNOŚCI Konkurs

plastyczny zorganizowany przez

Grupę Azoty

Chemia w rolnictwie

Firma Trans-Rol w kooperacji z Grupą Azoty nagrodziła laureatów IX edycji ogólnopolskiego konkursu plastycznego „Chemia w rolnictwie”.

Konkurs skierowany był do wiejskich szkół podstawowych i obejmował uczniów klas IV-VI. Każda z dwóch, wytypowanych przez dystrybutora, szkół w etapie wewnętrznym wyłoniła sześć prac, które przesłała do organizatora konkursu, czyli Grupy Azoty. Firma Trans-Rol, jako jej autoryzowany dystrybutor, umożliwiła udział w konkursie szkołom podstawowym w Bruszewie oraz w Poświętnem. Uroczysty finał, podczas którego nagrodzono zwycięzców, odbył w Kędzierzynie-Koźlu Konkurs ma na celu uświadomić najmłodszym członkom wiejskiej wspólnoty zależności między zakupami chemii rolniczej, (woj. opolskie). W IX edycji życiem codziennym, a bezpieczną pracą w gospodarstwie. konkursu czołowe miejsca zajęły szkoły z południa kraju. Autorzy zwy– Celem konkursu było przede wszystkim sektor rolniczy jest w stanie wyprodukować cięskich prac otrzymali atrakcyjne nagrody uświadomienie uczniom związku produk- bardzo dużo dobrej jakości żywności, jednak rzeczowe, a szkoły, których uczniowie zdo- tów wytwarzanych przez Grupę Azoty z ich niezbędne jest wsparcie ze strony instytucji byli I, II i III miejsce, odebrały nagrody pie- codziennym z życiem, a pośrednio budowa- rządzących w stabilizacji, a następnie w sprzeniężne z przeznaczeniem na zakup pomocy nie w dzieciach patriotyzmu gospodarczego. daży bezpośredniej, tak aby jak najwięcej dydaktycznych. Na wielu pracach widniały nawozy mineralne, środków trafiało do producentów – mówił Dodatkowo organizator, we współpracy maszyny rolnicze i płody rolne. Uświadamia Andrzej Remisiewicz. z dystrybutorami, nagrodził lokalnych lau- to najmłodszym kto tak naprawdę żywi miaWarto podkreślić, że Grupa Azoty oraz jej reatów konkursu. Nagrody oraz pamiątkowe sto, i że nie powinny wstydzić się wiejskiego dystrybutorzy, cenią sobie relacje nie tylko dyplomy młodym twórcom przekazał Andrzej pochodzenia, swoich małych ojczyzn. Konkurs z odbiorcami nawozów, ale również społeczRemisiewicz z firmy Trans-Rol. Ich oficjalne pokazuje jak ważna i rozwojowa jest praca nościami, w skład których wchodzą całe rodziny. wręczenie nastąpiło 24 maja w szkołach w Bru- rolnika. Dziś musimy uświadamiać każdeMaSz szewie i w Poświętnem. go i na każdym kroku, że mocno rozwinięty Fot. Trans-Rol

||

Eko pod opieką Kompleksowe dbanie o rozwój polskiego rolnictwa ekologicznego – tym zajmować się będzie Krajowa Rada Rolnictwa Ekologicznego powołana przy Krajowej Izbie Gospodarczej. Pierwsze spotkanie organizacji odbyło się pod koniec stycznia br. Jej przewodniczącym został ekspert od ekologii, prof. Jerzy Szymona z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Rynek żywności ekologicznej rozwija się w Polsce dynamicznie. Z raportu o stanie rolnictwa ekologicznego w Polsce w latach 2015-2016 wynika, że liczba gospodarstw 30

ekologicznych w Polsce zwiększyła się z 3,7 tys. w 2004 r. do ponad 22,4 tys. w 2016 r. Jednak w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej, Polska jest wciąż rynkiem w początkowej fazie rozwoju. Wciąż problemem jest także brak polskich sieci sklepów, oferujących produkty rolnictwa ekologicznego na większą skalę. Choć zainteresowanie eko-produktami w naszym kraju rośnie, to sieci handlowe nie kupują polskich produktów. 80% sprzedawanej żywności eko nie pochodzi z Polski. – Promujemy polską żywość na wielu rynkach zagranicznych i widać, że jest bardzo duże zainteresowanie produktami ekologicznymi z Polski – powiedział podczas spotkania prezes Krajowej Izby Gospodarczej (KIG), Andrzej Arendarski.

Aby Polska była konkurencyjna na rynku żywności ekologicznej, potrzebne są narzędzia, które skutecznie będą uniemożliwiały liberalizację zasad rolnictwa ekologicznego. Chodzi m.in. o niedopuszczenie do obecności zanieczyszczeń w produktach ekologicznych, gdyż ich obecność może dyskwalifikować takie produkty – a to czystość produktu jest wyznacznikiem produkcji ekologicznej. Rada ustaliła, że warunkiem koniecznym trwałego rozwoju rolnictwa ekologicznego w Polsce jest nie tylko wsparcie państwa i jednolite przepisy regulujące certyfikację, ale także silne organizacje rolników ekologicznych. BK

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

31


UPRAWA Preparat

do walki z omacnicą prosowianką

Powstrzymać groźnego motyla

Producenci kukurydzy w Polsce zyskali nowe możliwości walki z omacnicą prosowianką. Decyzją MRiRW insektycyd Coragen 200 SC można stosować do zwalczania najgroźniejszego szkodnika w uprawach kukurydzy. Coragen 200 SC to znany środek owadobójczy, z którego od lat korzystają producenci jabłek, ziemniaków i kapusty głowiastej białej. Preparat występuje w formie koncentratu w postaci stężonej zawiesiny do rozcieńczania wodą. Coragen 200 SC zawiera chlorantraniliprol, należący do grupy antranilowych diamidów. Substancja czynna, zastrzeżona pod nazwą handlową Rynaxypyr, charakteryzuje się innym niż większość zarejestrowanych w Polsce insektycydów mechanizmem działania. Zakłóca pracę włókien mięśniowych szkodników i blokuje tzw. receptory RyR odpowiedzialne za gospodarkę wapniem w ich komórkach. Efektem jest niekontrolowane uwalnianie wapnia, będące przyczyną paraliżu mięśni. Gąsienice po bezpośrednim kontakcie z preparatem zaprzestają żerowania, natomiast giną po upływie 24-72 godz. od zastosowania środka. Innowacyjny mechanizm działania zostanie teraz wykorzystany do walki z omacnicą

prosowianką – najgroźniejszym szkodnikiem kukur ydz y w Polsce. Obecnie szkodnik ten występuje już na terenie całego kraju, nie tylko w jego części poGąsienice, wyjadając ziarniaki, zmniejszają plon, ale także pogarszają łudniowej i centralzdrowotność roślin. nej. Gąsienice, żerując, uszkadzają kolby, łodygi i liście oraz roznoszą 53-69). W sezonie wegetacyjnym można wykopatogeny grzybowe na plantacji, zwłaszcza nać jeden zabieg. Do sporządzenia roztworu z rodzaju Fusarium, które mogą wytwarzać należy wykorzystać od 300 do 400 l wody/ha. i kumulować w ziarnie i kiszonkach szkodliwe Karencja wynosi tylko 7 dni. dla ludzi oraz zwierząt mykotoksyny. ŻerowaPreparat działa lokalnie systemicznie (układonie szkodnika jest przyczyną znacznych strat wo). Oznacza to, że po naniesieniu na liście wnika w plonach. W skali kraju omacnica prosowianka do ich wnętrza i przemieszcza się w nieopryskamoże powodować deficyt w plonie kukurydzy ne obszary. Już po 3 godzinach od oprysku śrokiszonkowej rzędu 10%, natomiast ziarnowej dek ulega związaniu z woskami na powierzchni – w wysokości 20%. Na odmianach bardzo po- liści, dzięki temu jest odporny na zmywanie datnych na szkodnika, w rejonach jego licz- przez deszcz. Preparat działa od 15 do 21 dni nego w ys tępowa- w szerokim zakresie temperatury (5-25°C). Producentem środka jest firma FMC, która nia, może dochodzić lokalnie do spadku specjalizuje się w produkcji rozwiązań dla rolplonowania ziarna nictwa i ogrodnictwa, w tym środków ochrony w wysokości nawet zwalczających szerokie spektrum szkodników, do 1-2 ton z hektara. chwastów i chorób. W 2014 r. firma nabyła Spada także jakość spółkę Cheminova, dzięki czemu powiękplonu finalnego lub szyła portfolio i dotarła do wielu nowych surowca do dalszego rynków. W 2017 r. nastąpiło przejęcie przez przetwórstwa. FMC części środków ochrony roślin DuPont. Na plantacji kuku- W efekcie oferta FMC rozszerzyła się o inrydzy Coragen 200 sektycydy bazujące na markach Rynaxypyr SC należy stosować i Cyazypyr oraz substancji aktywnej indoksw dawce 125 ml/ha akarb, a także o herbicydy zbożowe z grupy od fazy widocznego sulfonylomoczników. Nowa spółka FMC dowierzchołka wiechy starcza rozwiązania do ochrony upraw zbóż, do końca kwitnienia, rzepaku, buraków, kukurydzy, ziemniaków, gdy znamiona i szyj- owoców i warzyw. ki słupków będą suMaSz che, obumarłe (BBCH fot. P. B ereś

||

||

Gąsienice, uszkadzając znamiona kolb, wpływają na spadek zaziarnienia tych

organów.

32

PODLASKIE AGRO



HODOWLA Utrzymanie

reprodukcji w stadzie na odpowiednim poziomie pozwala na poprawne funkcjonowanie gospodarstwa hodowlanego

Remont w trakcie, a materiału wciąż brak

Wydłużające się okresy między kolejnymi porodami, w połączeniu z krótszym użytkowaniem krów w oborze, mogą doprowadzić do sytuacji, w której liczba urodzonych i odchowanych jałówek jest zbyt niska w stosunku do potrzeb remontu stada. Taki stan rzeczy sprawia, iż hodowcy bydła mlecznego, borykający się z poważnym deficytem jałówek hodowlanych, szukają skutecznych rozwiązań. Część z rolników w pierwszej kolejności decyduje się na zakup materiału hodowlanego z zewnętrznego źródła. Są jednak sposoby naprawy sytuacji, bazując wyłącznie na własnym stadzie. Co zatem należy zrobić? Przyjmuje się, że długość użytkowania krów zwykle nie przekracza siedmiu laktacji, jednakże znaczna część zwierząt nie dożywa nawet do tego momentu. Obecnie krowy użytkowane są w produkcji mleka średnio przez mniej niż 3 lata. Niepokojącym staje się również fakt, iż odsetek zwierząt brakowanych już po pierwszej laktacji stale rośnie. Pierwszym wskaźnikiem rozrodu, na który zwracamy uwagę oceniając reprodukcję w stadzie, jest okres międzywycieleniowy, który powinien trwać ok. 370 – 390 dni, tak by krowa rodziła jedno cielę rocznie. W polskich oborach wskaźnik ten często wynosi znacznie powyżej 450 dni. Jedną z przyczyn wydłużania się tego okresu są ciche ruje, które w połączeniu z brakiem czasu, który można poświęcić na obserwację rui, utrudniają zacielenie krów w optymalnym terminie. Sytuację pogarsza deficyt energii w dawce pokarmowej, w stosunku do potrzeb związanych z produkcją mleka w pierwszych stu dniach laktacji, negatywnie wpływający na płodność samic.

Brak odpowiedniej liczby jałówek, które zastąpią ubywające z produkcji krowy starsze, można uzupełnić zwierzętami z zakupu. Są hodowle o utrwalonej renomie, w których na możliwość zakupu jałówek czeka się w kolejce. Zwykle jednak nabywanie materiału hodowlanego jest dość ryzykownym wyjściem i przypomina grę w rosyjską ruletkę. Nigdy nie ma pewności, jakie zwierzęta wprowadza się do obory. Pochodzące z zakupu osobniki, szczególnie jeśli są to pojedyncze sztuki, oferowane przez niesprawdzone wcześniej gospodarstwa, zwykle nie mają określonego statusu zdrowotnego. Ich wartość hodowlana pozostaje także wielką zagadką. Pozyskując jałówki z zakupu, trzeba mieć świadomość, że oferowany materiał jest w większości przypadków najsłabszy spośród zwierząt sprzedawanych ze stada. Dlaczego? Postawmy się na chwilę w roli sprzedawcy. Czy w pierwszej kolejności oferuję do sprzedaży swoje najlepsze sztuki, czy wystawiam te, które pod jakimś względem „nie pasują” do mojej obory? Pytanie to pozostawiam do indywidualnego rozważenia… Jeżeli decydujemy się na przeprowadzenie remontu stada krów mlecznych w oparciu o własny materiał hodowlany, musimy mieć świadomość, że jest to proces przeważnie trudny i długotrwały. Jednak prawidłowo

prowadzony pozwoli nie tylko na proste zastępowanie krów ubywających, ale także na powiększanie stada, selekcję wybitnych sztuk ze stawki do dalszej hodowli, a nawet sprzedaż żeńskiego materiału hodowlanego. Zawsze trzeba zacząć od starannej obserwacji stada ze szczególnym uwzględnieniem sztuk, które powinny wejść w ruję. Pojawiają się urządzenia, które monitorują krowy, ale człowiek jest trudny do zastąpienia. Jednocześnie w inseminacji jałówek i najlepszych pierwiastek, które nie wykazują dużych problemów z rozrodem, warto wykorzystywać nasienie seksowane. Na podstawie badań terenowych udowodniono, że dziewięć na dziesięć osobników urodzonych po inseminacji takim nasieniem stanowią jałówki. Zwalczać trzeba pokutujący jeszcze gdzieniegdzie przesąd mówiący, że: „potomstwo jałówek na rzeź”! Właśnie młode samice skojarzone z najlepszymi buhajami mogą w hodowli wnieść ogromny postęp, szczególnie kiedy rodzą się jałówki. Utrzymanie reprodukcji w stadzie na odpowiednim poziomie pozwala na poprawne funkcjonowanie gospodarstwa, prowadzenie pracy hodowlanej, a także przyczynia się do wzrostu efektywności produkcji. Warto poświęcić trochę czasu, pracy i pieniędzy by swoim zwierzętom zapewnić optymalne warunki do życia i rozwoju tak, by ich potomstwo miało najlepsze, pożądane przez nas cechy. Aby było w czym wybierać, selekcjonując przyszłe matki. Pamiętajmy, że chodzenie „na skróty”, czyli taki pospieszny zakup materiału hodowlanego z zewnątrz obarczony jest znacznym ryzykiem. Ale decyzję pozostawiam w Państwa rękach... Szymon Bugaj

Fot. WCHiRZ

WCHiRZ

||

Badania terenowe udowodniły, że

aż dziewięć na dziesięć sztuk bydła urodzonego po inseminacji nasieniem seksowanym to jałówki.

34

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

35


HODOWLA Technologia

zrobotyzowanego systemu doju ma już ponad

25

lat

Roboty na pokolenia

W 1992 r., czyli ponad ćwierć wieku temu, po raz pierwszy popłynęło do zbiornika mleko z robota Lely Astronaut. Był to ważny krok w dziedzinie automatyzacji gospodarstw produkujących mleko na całym świecie. Oznacza to, że całe pokolenie hodowców bydła mlecznego wychowało się właśnie na wspomnianym rozwiązaniu.

Każde pokolenie stoi przed innymi wyzwaniami i stara się im sprostać, korzystając z tradycji i zdobytego doświadczenia. Dotyczy to również hodowców bydła mlecznego, którzy w ostatnich latach rozwinęli się, zyskując rangę nowoczesnych menadżerów zarządzających gospodarstwem, poszukujących równowagi pomiędzy tym, co warto zachować, a tym, co trzeba unowocześnić. To wyzwania, jakim muszą stawić czoła kolejne pokolenia i jakie – w drodze innowacji – podejmuje również Lely. Pod hasłem „Świętuje kolejne pokolenie” firma rozpoczyna dialog dotyczący przyszłości, zapraszając do niego różne pokolenia hodowców bydła mlecznego. Pod koniec ubiegłego roku w Holandii odbyło się spotkanie inaugurujące z udziałem dwóch hodowców i ich dzieci, którzy ćwierć wieku temu rozpoczęli pracę z pierwszym robotem udojowym. Podczas tego specjalnego wydarzenia kilka pokoleń hodowców bydła mlecznego rozmawiało ze specjalistami Lely o przyszłości branży oraz o tym, co przyniesie ona kolejnym pokoleniom. Eksperci zapowiedzieli, że w przyszłości firma będzie podejmować ten temat na różne sposoby, omawiając perspektywy dla gospodarstw ukierunkowanych na produkuję mleka. Jedną z rodzin, uczestniczących w spotkaniu w Holandii, była rodzina van den Bergów, która już ponad 25 lat temu użytkowała pierwszą wersję. Podczas spotkania zaprezentowano im czwartą już odsłonę robota udojowego – Lely Astronaut A4. – Używamy robota udojowego Lely od samego początku. Pozwolił on zarówno nam, jak i naszemu gospodarstwu, osiągnąć nowy poziom wydajności, a także zaoszczędzić czas, który możemy poświęcić rzeczom naprawdę wymagającym naszej uwagi. Najnowsza wersja robota udojowego napawa nas dumą i nie mamy wątpliwości, że pomoże on kolejnemu pokoleniu hodowców w naszym gospodarstwie prowadzić sprawnie funkcjonujący biznes – mówił Ad van den Berg, właściciel robota. Warto zauważyć, że firma Lely wspiera hodowców bydła mlecznego w dokonywaniu wyborów zarówno dla nich samych, jak i prowadzonych przez nich gospodarstw. – Ponad 25 lat temu wprowadziliśmy na rynek pierwszego na świecie robota udojowego – mówili specjaliści z Lely. – Mimo że od tamtej 36

pory nieustannie go ulepszaliśmy, oferowany przez nas robot ciągle działa w oparciu o te same, sprawdzone rozwiązania. Robot wpływa na poprawę jakości życia, gwarantując jednocześnie dobrostan zwierząt i zwrot z inwestycji. Do innych korzyści należy wyjątkowy zestaw narzędzi do monitorowania jakości mleka oraz współczynnika pasza/mleko dla poszczególnych krów oraz całego stada.

Przedstawiciele Lely wyjaśniali, że dokonując zakupu robota Lely Astronaut wraz z w yposażeniem opcjonalnym, hodowca dodatkowo czerpie korzyści nie tylko z wydajniejszej i łatwiejszej pracy, ale także z ogromnego doświadczenia w dziedzinie wydajnej produkcji mleka, wykorzystującej wolny ruch krów. MaSz, Fot. Lely

||

Pierwszy robot udojowy Lely pochodzi z 1992 r.

||

Model komercyjny z 1995 r.

||

Robot Lely Astronaut A4.

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

37




MASZYNY Czujniki

na kosiarce uratują zwierzęta na polu i w oborze

Detektor zwierząt

W kosiarkach Pöttinger został zainstalowany pierwszy w skali światowej automatyczny detektor zwierząt. Innowacyjne rozwiązanie nosi nazwę Sensosafe. Ten nowy trend w technice rolniczej już otrzymał srebrną nagrodę w kategorii innowacje na ostatnich targach Agritechnica.

W sezonie zbioru zielonek dzikie zwierzęta często znajdują schronienie na koszonych łąkach. Podczas pokosów nierzadko dochodzi do „skoszenia” sarnich koźlaków, które nie uciekają przed zagrożeniem. Operatorzy nie maja prawie żadnych szans, aby wypatrzeć zwierzę w trawie i uniknąć kolizji. W ten sposób ginie rocznie tylko w Niemczech 100 tys. koźlaków – inne zwierzęta, jak np. zające nie są w ogóle liczone. Niezależnie od szkód ekonomicznych i faktu, ze żaden rolnik nie chce w ten sposób doprowadzać do śmierci zwierząt, szczątki w paszy mogą stanowić zagrożenie dla krów, które później zjadają zanieczyszczoną paszę. Może dochodzić do wytwarzania się toksycznej botuliny, która prowadzi do choroby zwanej botuliminozą (zatrucie mięsa) mogącej się skończyć śmiercią zwierząt. Na szali stoi więc nie tylko jakość i ilość paszy, ale również ekonomiczny kapitał rolnika: jego pogłowie bydła. Rozwiązanie tego problemu niesie za sobą nieocenione korzyści: wyższą jakość paszy przez wyeliminowanie odzwierzęcych domieszek w postaci szczątek uśmierconych zwierząt, przez to stałą wielkość produkcji mleka oraz zachowanie zdrowia stada, wyeliminowanie strat paszy, jak również łatwiejszy proces zgrabiania i lepszy efekt ekonomiczny.

||

Zestaw optycznych czujników podczerwieni zamontowany na kosiarce wykrywa zwierzęta i automatycznie podnosi kosiarkę.

Inżynierowie z firmy Pöttinger znaleźli rozwiązanie tego problemu. Umieszczony bezpośrednio na kosiarce optyczny czujnik na podczerwień Sensosafe wykrywa leżące w trawie i niewidoczne dla operatora młode sarny. Gdy Sensosafe rozpozna zwierzę, wysyła sygnał do hydrauliki kosiarki i wówczas maszyna jest bardzo szybko automatycznie podnoszona

do góry. Dzięki temu koźle pozostaje nienaruszone. Czujniki odpowiedzialne za wykrycie zwierzęcia są specjalnie skonstruowane do tego celu i działają optymalnie, również w warunkach pełnego nasłonecznienia. Zastosowanie czujnika optycznego pozwala na rozróżnienie sarny lub innej zwierzyny od przeszkody, np. typu kretowina. MaSz. Fot. Pöttinger

Uniwersalny rozrzutnik obornika Rozrzutnik obornika N272/6 VIKING 18T to jedna z ciekawszych rozmiarami, a jego maksymalna ładowność wynosi aż 18 ton. Viking propozycji w ofercie firmy Metal-Fach z Sokółki. W tej wersji ma- może rozwinąć swoją prędkość do 40km/h. szyny konstruktorzy wprowadzili nową wzmocnioną ramę razem Podwozie typu tandem zostało oparte na resorach parabolicznych. z zawieszeniem. Rozrzutnik charakteryzuje się także gigantycznymi Zamontowana w nim wzmocniona konstrukcja przenośnika podłogowego, sterowanego napędem hydraulicznym, posiada ogniwa o grubości 14 mm. Dzięki wyposażeniu go w specjalny adapter można roztrząsać różne rodzaje obornika, torfu czy kompostu. Maszyna jest efektywna, trwała, ale i bezpieczna. Odpowiednia konstrukcja maszyny umożliwia równomierne rozrzucanie masy obornika od 8 do 12 m. Co ciekawe, istnieje możliwość ustawienia odpowiedniej dawki roztrząsanego materiału za pomocą hydraulicznie regulowanej zasuwy tylnej. Viking został wyposażony także w skorupową skrzynię ładunkową i resorowany hydraulicznie dyszel do łączenia z dolnymi zaczepami ciągnika. Półmetrowe nadstawki Vikinga zapewniają aż 5 m³ przestrzeni Viking N272/6 posiada hydraulicznie podnoszoną ścianę tylną – zasuwę ładunkowej. Dopuszczalne maksymalne obciążenie dyszla wynosi 3 tony. MaSz, Fot. Metal Fach i drabinkę ułatwiającą dostęp do skrzyni ładunkowej.

||

40

PODLASKIE AGRO


Mocne

Pastuchy elektryczne + akcesoria

przeciw dzikom i zwierzynie leśnej

budowa ogrodzeń elektrycznych dla bydła, koni oraz innych zwierząt, ochrona młodych drzewek, krzewów, grządek, kwiatów przed psami, ochrona przeciw dzikom, lisom, sarnom oraz innym dzikim zwierzętom.

2 lata

4 tryby

gwarancji

pracy

machineCam

IE

ETOW

EPI I W SZ

TARG

Y

E L T N BE

monitoring do maszyn rolniczych

23-24

ca

czerw

BEZPRZEWODOWY

monitoring do gospodarstwa NOWOŚĆ

Y!

SZAM

A ZAPR

at

kcyjna ra

Dojarki mobilne

dla bydła, owiec i kóz mo

g D LA FA R M E R Ó W

rancj

2 lata

Kolczyki dla bydła - dostawa gratis - szybki czas realizacji - wysoka jakość

Piece do utylizacji zwierząt na fermie

a

wa

u

na

raty

up

wość zak ż li

cena

22 863 90 42 | www.bentley4farm.pl | sklep@bentley.pol.pl


MASZYNY Prace

polowe w gm .

Andrzejewo

Pokazy w kolorze blue

Maszyny do pasz objętościowych marki New Holland zaprezentowano podczas testów polowych w miejscowości Ołdaki-Polonia. Organizatorem imprezy była firma Primator z Czyżewa. Zapraszamy na fotorelację z tego wydarzenia.

Fot. Primator

42

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

43


MASZYNY 3

czerwca na

Suwalszczyźnie

zaprezentowano maszyny

John Deere

Jelonek pod Jeleniewem

||

Na pokazach można było zobaczyć ciągniki John Deere z serii 6 i 5 oraz współpracujące z nimi maszyny do zbioru zielonek.

Blisko 250 rolników obserwowało pokazy polowe zorganizowane przez firmę Contractus. Prezentacje odbywały się w bardzo malowniczym dla ludzi, ale niezbyt łatwym dla maszyn, terenie. Trzeba jednak przyznać, że pomimo wysokich wzniesień sprzęty marki John Deere dawały sobie znakomicie radę. W pierwszą niedzielę czerwca, malutka wieś Czerwone Bagno p. Jeleniewem tętniła życiem niczym parafia podczas dożynek. Tutaj, na polach Mariusza Dąbrowskiego, prezentowano możliwości maszyn z „jelonkiem” na masce. Pan Mariusz jest hodowcą, a jego gospodarstwo ukierunkowane jest na produkcję mleka oraz produkcję bydła opasowego. – Mam areał o powierzchni 60 ha. Gospodarstwo prowadzę od 13 lat. Moje stado liczy 100 sztuk bydła, w tym 30 krów mlecznych. Stopniowo przechodzę na bydło opasowe – głównie rasy Limousin. Skąd taka decyzja? Bydło mięsne wymaga mniej pracy, a tym samym mam więcej czasu dla rodziny – wyjaśnia Mariusz Dąbrowski. Hodowca spod Jeleniewa wybudował w ostatnim czasie oborę, ale zaplanował ją już z myślą o bydle opasowym. Oprócz mniejszych nakładów pracy, wśród zalet bydła mięsnego, gospodarz wymienia niższe koszty utrzymania oraz rosnące zainteresowanie wysokiej jakości wołowiną. To wszystko sprawia, że hodowla opasów jest opłacalna. – Z firmą Contractus współpracuję już od dziesięciu lat i mogę ją polecić wszystkim hodowcom – mówi pan Mariusz. – Sprzedawane przez nich traktory John Deere są bardzo dobrej jakości i świetnie sobie radzą w każdych warunkach. Jedną z najważniejszych cech „jelonków” jest ich niezawodność. Praca 44

z nimi jest też bardzo komfortowa. Gdy zaczynałem prowadzenie gospodarstwa, mój park maszynowy oparty był na sprzęcie krajowym. Udało mi się go w miarę szybko wymienić na wysokiej klasy sprzęt zagraniczny. Obecnie mam traktor John Deere 6330 oraz kilka maszyn do zielonek tego producenta i powiem, że przez cały okres ich użytkowania działają bez zarzutu. Żadnych awarii, wysoka jakość prac oraz niezłe osiągi – tak w kilku słowach mogę podsumować markę John Deere. Gospodarz uważa, że przy zakupach maszyn warto wygospodarować wyższą kwotę, gdyż lepszy sprzęt nas nie zawiedzie. – Wydajność i bezawaryjna praca to bardzo istotne rzeczy dla każdego hodowcy. Warto więc dołożyć trochę więcej na starcie, aby mieć spokój przez lata – uważa Mariusz Dąbrowski z Czerwonego Bagna. Wróćmy jednak do pokazów maszyn i ciągników John Deere, bo to one są dzisiaj najważniejsze. – Witamy wszystkich i dziękujemy za tak liczne przybycie – rozpoczęli Grzegorz Trojan i Łukasz Morzuch z firmy Contractus. – Dzisiaj w akcji zobaczymy ciągniki z serii 5 i 6, prasy stało- i zmiennokomorowe oraz prasoowijarki. Wszystkie maszyny uczestniczące w pokazie będzie można z bliska obejrzeć i przetestować. Natomiast w trakcie pokzów,

||

Mariusz Dąbrowski, właściciel 60 ha

gospodarstwa we wsi Czerwone Bagno.

ze względów bezpieczeństwa, jedynie oglądamy i podziwiamy. Na polu zobaczyliśmy ciągniki John Deere 6330 i 5075E oraz 6175M, 6145R i 6105RC. Do tego także prasy V451M, F441M oraz prasoowijarkę C441R. Wszystkie od strony technicznej dokładnie opisywał Dariusz Perkowski C.D. NA STR. 46

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

45


MASZYNY

||

Prasa zwijająca C441R współpracująca z ciągnikiem R6175M.

C.D. ZE STR. 44

z firmy Contractus. Największe zainteresowanie wśród zgromadzonych wzbudził traktor 6175M zagregowany z prasoowijarką C441R. – Ciągnik 6175M wyposażony jest w silnik sześciocylindrowy PowerTech o mocy znamionowej 175 KM. Może on zostać wyposażony w jedną z pięciu przekładni zmiany biegów. Jest to wszechstronny ciągnik do każdej pracy w gospodarstwie. Pełnoramowa konstrukcja obejmuje sztywną platformę, która amortyzuje i odpiera obciążenia i wstrząsy przekazywane przez koła, ciężkie narzędzia lub

||

Grzegorz Trojan, kierownik sprzedaży, Contractus.

46

ładowacz czołowy. W celu zminimalizowania zmęczenia i stresu, spowodowanego przez nieprzyjemne wibracje, traktor można wyposażyć w mechaniczny układ amortyzacji kabiny. Konstrukcja osi przedniej zapewnia lepszą charakterystykę podczas jazdy po drogach, a jej nowa geometria zmniejsza wysiłek podczas kierowania. Ciągnik dzisiaj współpracuje z prasoowijarką C441R. Jej głównymi zaleta jest stół transportowy, duża przepustowość i wydajny układ owijania. Maszyna formuje do 80 bel w ciągu godziny. Regulowana i wytrzymała komora zapewnia doskonałą gęstość i kształt bel. Opuszczana podłoga o pełnej szerokości z kinematyką równoległą umożliwia natychmiastowe usuwanie zatorów bez konieczności wychodzenia z kabiny. Połączenie sprawdzonego systemu owijania z wytrzymałym układem podającym i komorą prasowania pozwala uzyskać najwyższej jakości kiszonkę o długim okresie przydatności – zapewniał Dariusz Perkowski. Tuż po pokazach poprosiliśmy pracowników firmy Contractus o krótką ich ocenę. – Pokazy były bardzo udane. Widziałem po twarzach rolników, że zaprezentowane maszyny przypadły im do gustu. Oprócz nowoczesnych ciągników pokazaliśmy też maszyny kilkuletnie. Rolnicy mogli więc przekonać się, jak niezawodną marką jest John Deere. Jako maszyny towarzyszące pokazaliśmy prasę stałokomorową, prasę zmiennokomorową, była też prasoowijarka. Zaprezentowaliśmy więc kilka odmiennych rozwiązań, które można było dokładnie zobaczyć w polu i porównać ze sobą. Jestem przekonany, że wśród

przybyłych rolników są nasi przyszli klienci – mówi Tomasz Czyżewski, kierownik ds. marketingu w firmie Contractus. Na sam koniec spytaliśmy jeszcze właściciela pola o jego bliższe i bardziej odległe plany. – W najbliższej przyszłości chciałbym powiększyć swoje stado opasów. W dalszej perspektywie chcę zupełnie odejść od produkcji mleka i skupić się tylko na bydle mięsnym. Park maszynowy mam kompletny, ale wiadomo, że sprzęt trzeba modernizować, dlatego za jakiś czas kupię nowszy traktor. Jedno jest pewne – będzie to John Deere z firmy Contractus. Tekst i Fot. Szymon Martysz

||

Dariusz Perkowski, przedstawiciel handlowy,

Contractus.

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

47


REKLAMA 20

maja odbył się

Dzień Otwarty w firmie Belima w Łapach

„Oczko” dla Belimy

Okazja do nagrodzenia najlepszych odbiorców. Do podziękowania dla tych, którzy współpracują z Belimą nierzadko od początku jej działalności, czyli od 21 lat. Pokazy maszyn. Trochę technicznych rozmów. Trochę plotek w kuluarach. A przede wszystkim... Wspólnie spędzony czas.

||

Ciągnik Tym T1304 i agregat uprawowy Agromasz

I takie spotkania z klientami są potrzebne. I takie spotkania Belima organizuje od ponad dziesięciu lat. W tym roku, firma otworzyła swoje drzwi dla obecnych i przyszłych klientów 20 maja. Plac firmy tłumnie wypełnili rolnicy i przedstawiciele firm produkujących maszyny i urządzenia rolne. Oficjalną część oficjalnie rozpoczął Jerzy Drągowski, właściciel Belimy. Powitał serdecznie zebranych rolników oraz przedstawicieli firm i zaczął od podziękowań. – Spotkanie z naszymi odbiorcami i dostawcami, to dobry moment, żeby rozwijać współpracę – mówił. – Chcemy podziękować Państwu, którzy korzystacie z naszej oferty. Cenimy wszystkich, zarówno tych, co prowadzą gospodarstwa małe, jak i większe, czy bardzo duże. Miło widzieć Was u nas, zapraszamy jak najczęściej. Dziękuję firmom, które nas wspierają, których produkty możecie dzisiaj oglądać. Dzięki ich pomocy zdobywamy wiedzę i doświadczenie, staramy się, żeby docierali również do Państwa. Dziękuję też pracownikom Belimy, całej mojej załodze. W ciągu minionego roku dużo się u nas zmieniło. Postawiliśmy na montaż hal udojowych, co wymagało szczególnej mobilizacji. W listopadzie i grudniu montowaliśmy jednocześnie trzy duże hale udojowe – za ten wielki wysiłek wielkie dzięki. Nie zrobilibyśmy tego bez pomocy firmy GEA, także ukłon. Po tych miłych słowach, szef Belimy stwierdził, że „musi sprawdzić co może się znajdować w schładzalniku, bo dziś na pewno nie ma tam mleka” (uśmiech). Na tę drugą, bardziej techniczną część spotkania, mikrofon przejął więc Krzysztof Kozłowski – kierownik działu sprzedaży maszyn rolniczych, 48

||

Ciągnik Landi 4 z przetrząsaczem Fella

zapowiadając, że dzień otwarty to również okazja do pokazania sprzętu. Prezentacja maszyn rolniczych to tradycja łapskich spotkań w Belimie. Mimo, że wszystkie maszyny i ciągniki można obejrzeć i wypytać o nie, to dodatkowo organizatorzy przygotowują kilka zestawów omówionych bardziej szczegółowo i publicznie, którymi można „się przejechać”. W tym roku pokazano trzy zestawy. Jako pierwszy wyjechał ciągnik koreańskiej marki Tym model T1304 wyposażony w silnik o mocy 127 kM, z 32 przełożeniami do przodu i do tyłu, wyposażony w rewers elektrohydrauliczny, półbieg, podnośnik elektrohydrauliczny o udźwigu 5 t. W standardzie klient otrzymuje klimatyzację, radio, kamerę cofania oraz jedno- i dwuobwodową pneumatykę. Ciągnik spełnia najnowsze normy emisji spalin Euro4. – Dodam, że jest to ciągnik, który jest wprowadzany do oferty i ma bardzo dobrą relację ceny do tego co oferuje w standardzie – dodał Krzysztof Kozłowski. Z ciągnikiem zagregowany był agregat uprawowy Agromasz, o szerokości roboczej 3 m z wałem pierścieniowym, talerzami 560. Drugi zestaw stanowił ciągnik marki Landini serii 4 z przetrząsaczem Fella. Landini to światowej sławy producent ciągników rolniczych, firma ze 130-letnią tradycją. W swojej ofercie ma modele od 30 do 230 kM w czterech seriach: 4, 5, 6 i 7. Na placu w Łapach widzieliśmy model 75-konny z silnikiem Perkinsa o dużej pojemności, bo aż 4,4 l, wyposażony w rewers mechaniczny, 12 przełożeń do przodu i do tyłu, sterowanie podnośnikiem i wałkiem umieszczono na błotniku. Fella to również „stara” niemiecka marka produkująca znane

||

Jerzy Drągowski, właściciel Belimy

||

Ciągnik Tym T854 z wozem paszowym Alima

maszyny i lubiane przez większość. To specjalista w produkcji maszyn zielonkowych: kosiarki (60 różnych modeli), przetrząsaczy i zgrabiarek. Prezentowany przetrząsacz to model o szerokości roboczej 6,6 m, sześciogwiazdowy. – Patentem Fela jest zastosowane w tej maszynie tzw. układu pracy brzegowej – opowiadał Krzysztof Kozłowski. – Działa on w ten sposób, że możemy bardzo łatwo przesterować maszynę do pracy na krawędzi pola nie wychodząc z kabiny ciągnika. Wszystkie koła przetrząsacza przestawiamy jednocześnie w zależności od tego, w którą stronę chcemy. I na końcu pokazano ciągnik Tym T854, 86 kM, silnik z turbodoładowaniem o bardzo dużej pojemności, skrzynia 32 przełożenia do przodu i 32 do tyłu, elektrohydrauliczne załączanie napędu, podnośnik elektrohydrauliczny. W pakiecie standardowym otrzymamy to samo, co w pierwszym pokazywanym modelu. Do tego, Tym oferuje to wszystko w cenie modelu, a w innych markach trzeba za to dopłacać. – Natomiast Alima ze Środy Wielkopolskiej jest prekursorem, jeśli chodzi o produkcję wozów paszowych, to jedna z najstarszych i pierwsza polska firma, która zajęła się produkcją wozów paszowych – mówił szef działu sprzedaży. – W ofercie ma wozy o pojemności od 8 do 40 m³, jedno-, dwu- i trzyślimakowe. Dostępne są również rozrzutniki i przyczepy. Prezentowany na pokazie wóz to model AlimaMix Evolution 8, który jest wyposażony w transporter z podajnikiem pochylnym. W standardzie posiada przekładnię dwubiegową, układ własnej hydrauliki oraz noże docinające. Ważną cechą wozów Alimy jest małe zapotrzebowanie na moc, jeśli chodzi o ten PODLASKIE AGRO


REKLAMA

||

Hala udojowa GEA bok w bok Global 90i

parametr wozy Alima nie mają sobie równych. Według producenta z takim wozem, to nawet ciągnik 40-konny sobie poradzi. Wynika to z faktu, że wozy wyposażone są w bardzo efektywną i sprawną przekładnię planetarną dwubiegową. W standardzie wozy mogą być konfigurowane w różny sposób, mogą mieć wysyp z przodu, z tyłu, z boku. – Tutaj mamy ciekawostkę – zachecał pan Krzysztof. – Model wyposażony jest w długi przenośnik tylny, tak że możemy podjechać nim pod mało dostępne miejsca i tam wyładować paszę. Po części, w której główną rolę odgrywali producenci oraz ich maszyny, przyszedł czas poświęcony rolnikom. Wyróżniono całą serią nagród największych odbiorców produktów Belimy. Dzień otwarty, to dla rolników niezwykła okazja, aby wszystkie informacje zdobyć z pierwszej ręki, wprost od producentów. A jednym z najliczniej obleganych był Wojciech Tynkiewicz, dyrektor regionalny firmy GEA. Dwa lata temu Belima rozpoczęła współpracę z ważnym na polskim rynku producentem urządzeń z działu produkcji mleka – firmą GEA. Firma GEA specjalizuje się w produkcji urządzeń udojowych, w tym robotów udojowych, schładzalników do mleka, ale także zajmuje się doradztwem technologicznym, projektowaniem obór i ich kompleksowym wyposażeniem, zaczynając od rozwiązań systemów gnojowicowych, przez komfortowe legowiska, wentylację po profesjonalny udój. Temat hal udojowych można więc określić jako

prezentacja nowości. A dokładnie, gwoździem programu była hala udojowa GEA bok w bok typu Global 90i. – Hale bok w bok zyskały duże uznanie rolników – wyjaśnia Wojciech Tynkiewicz, dyrektor regionalny GEA. – Z naszych doświadczeń wynika, że montaż tego typu urządzeń opłaca się, gdy decydujemy się na halę powyżej 16 stanowisk dojących, czyli minimum 2x8. Hale typu bok w bok konkurują z halą typu rybia ość. W rybiej ości krowy ustawione są pod kątem 30 lub 50 stopni do kanału dojarza. Patrząc z góry wygląda to jak „rybia ość”. Krowy w dojarni typu bok w bok ustawione są prostopadle do kanału dojarza jedna obok drugiej. – W przypadku rybiej ości kanał jest znacznie dłuższy niż przy bok w bok, nawet o 40% – wyjaśnia dalej Wojciech Tynkiewicz. – To pierwsza zaleta tych hal, zapewnia bardziej komfortową pracę człowieka, dojarz w trakcie jednego doju pokonuje znacznie krótszą drogę. Druga zaleta, to dużo szybszy czas opuszczania hali. Wyjście z rybiej ości (24 stanowiska) zajmuje nawet kilka minut, halę bok w bok krowy opuszczają momentalne. Bramy, utrzymujące krowy na hali po zakończeniu doju, podnoszą się do góry dzięki czemu zwierzęta szybko i bezkolizyjnie opuszczają halę. No i trzecia zaleta, to łatwy dostęp do wymienia. Jest wygodniejszy i bezpieczniejszy. Krowa nas nie trąci nogą, jest ją łatwiej podłączyć do doju a dzięki rynnie gnojowej oddzielającej nas od krów, sam dój jest dużo bardziej

higieniczny niż na hali typu rybia ość. Przy hali bok w bok GEA typu Global 90i zaprezentowanej w trakcie Dni Belimy, na szczególną uwagę zasługuje funkcja indywidualnej indeksacji każdej dojonej krowy. Polega to na tym, że każde zwierzę w trakcie doju jest indywidualnie pozycjonowane, tak żeby było jak najbliżej rynny gnojowej, a co za tym idzie kanału dojarza. Dzięki czemu obsługa w takcie doju ma tą samą odległość do każdego zwierzęcia, a sama krowa stoi przy rynnie gnojowej, co powoduje, że dój jest bardziej higieniczny. Jeśli w takcie doju zauważymy zwierzęta, które chcemy poddać dalszym zabiegom, na hali Global 90i możemy je pojedynczo wypuścić i odseparować od reszty stada. Funkcja ta jest bardzo ceniona przez hodowców korzystających z tego typu hal udojowych.

***

Na koniec wszyscy zebrani udali się do stołów, gdzie czekał na nich poczęstunek. No i ten nietypowy schładzalnik... (uśmiech).

18-100 Łapy, ul. Brańska 1 www.belima.com.pl belima@belima.com.pl +48 85 715-67-79

||

Dzień otwarty był też okazją do nagrodzenia

najsolidniejszych klientów Belimy

PODLASKIE AGRO

49


BUDOWNICTWO INWENTARSKIE Hala

magazynowa oparta na pustakach szalunkowych

Solidne fundamenty

to gwarancja sukcesu W Goworowie, w pow. ostrołęckim, wybudowana została nowoczesna hala do składowania produktów rolniczych i budowlanych. Stalową konstrukcję magazynu oparto na bardzo trwałych pustakach szalunkowych PS24. Anna i Adam Sadowscy to agroprzedsiębiorcy – właściciele firmy Bursztyn, zajmującej się w głównej mierze sprzedażą produktów przeznaczonych dla gospodarstw rolnych. Działają od 2001 r. Ich przedsiębiorstwo specjalizuje się w nawozach, paszach i materiałach budowlanych. Sporą część oferty stanowi także asortyment ogrodniczy. Firma Bursztyn z roku na rok się rozwija i poszerza swoją ofertę. W pewnym momencie właścicielom zaczęło brakować miejsca na magazynowanie towaru. Pomyśleli więc o nowej, dużej hali. Państwo Sadowscy zaczęli zatem poszukiwać technologii, która pozwoliłaby im w prosty, szybki i ekonomiczny sposób postawić halę. Istotne również było to, aby budynek był mocny, trwały oraz estetyczny. – Zdecydowaliśmy się na pustak szalunkowy PS24 z firmy Prefbet Śniadowo – mówi pan Adam. – Doradził go nam wykonawca. Przyznaję, że nie znaliśmy wówczas tego rozwiązania i musieliśmy trochę o nim poczytać. Dzisiaj, po tym jak zbudowaliśmy na nim naszą halę, możemy go polecić wszystkim rolnikom i agroprzedsiębiorcom. Jest to tak dobry produkt, że na stałe wprowadziliśmy go do naszej oferty. Właściciel zapewnia, że pustak szalunkowy to ekonomiczne i trwałe rozwiązanie. Dzięki niemu znacznie szybciej postępują prace budowlane. C.D. NA STR. 52

||

Anna i Adam Sadowscy to właściciele rolno-budowlanego sklepu Bursztyn oraz szczęśliwi rodzice Aleksandry i Kingi.

||

Hala powstała w 2016 r. Jej wymiary to 60x18 m, natomiast wysokość do kalenicy wynosi 5,5 m. Fundamenty zostały postawione z pustaków szalunkowych PS24 firmy Prefbet Śniadowo.

50

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

Silny układ odpornościowy zdrowe krowy KULMIN® Toco forte 100 BERGOPHOR®

• zawiera naturalne polifenole • zmniejsza obciążenie przemiany metabolicznej i stres oksydacyjny, w szczególności w okresie okołoporodowym • zwiększa wydajność mleka zwłaszcza w pierwszych 100 dniach laktacji • przetestowany naukowo

Bergophor Futtermittelfabrik Dr. Berger GmbH & Co. KG

0605013

kompleksowa ochrona komórek

Mieszanka paszowa uzupełniająca dla krów mlecznych

1804

95326 Kulmbach · Tel. +49 9221 806-0 www.bergophor.pl michal.suchy@bergophor.pl · Tel +48 602 28 49 27 slawomir.jaksim@bergophor.pl · Tel. +48 510 06 44 01

PODLASKIE AGRO 0605013_Toco forte 100_180430_210x106.indd

1

30.04.2018 07:37:40

51


BUDOWNICTWO INWENTARSKIE C.D. ZE STR. 50

– Pustak szalunkowy służy do budowy fundamentów. Znajdzie on praktycznie zastosowanie w każdym budynku powstającym w gospodarstwie – począwszy od mniejszych konstrukcji, poprzez garaże i domy, a kończąc na silosach, dużych budynkach inwentarskich oraz halach magazynowych. Jest on bardzo wytrzymały. Pustak Prefbetu jest sporo lżejszy od bloczków betonowych, a do tego nie potrzebuje szalunków. Dzięki temu tempo prac jest dużo większe – zapewnia Adam Sadowski. Dużą zaletą pustaka PS24 jest możliwość zastosowania bezpośrednio w nim pręta zbrojeniowego. Umożliwiają to specjalne kanały (żłobienia). To kolejny, poza wagą i brakiem szalunków, czynnik usprawniający pracę ekipy wykonawczej. – Wykonawca nie musi tak ciężko pracować. Fundamenty wznoszone są szybko i sprawnie. Na koniec wszystko jest zalewane betonem z gruszki. Nakłady pracy ekipy są zatem dużo mniejsze, a to sprawia, że wydatki inwestora są również mniejsze – wyjaśnia Anna Sadowska. Hala państwa Sadowskich została postawiona w 2016 r. Osoby przyjeżdżające do sklepu widzą za każdym razem ten okazały budynek. Jest to z pewnością jeden z istotnych powodów rosnącej z roku na rok popularności produktów Prefbetu ze Śniadowa. – Dużo osób przychodzi do mnie i zadaje konkretne już pytania dotyczące samej konstrukcji, jej wytrzymałości, jakości oraz ekonomiczności całej technologii. Nie ma lepszej reklamy, niż właśnie pokazanie rolnikom

52

||

– Pustak szalunkowy z Prefbetu Śniadowo jest lekki, wygodny do murowania i ekonomiczny – zapewnia Adam Sadowski.

stojącego budynku, który mogą dokładnie obejrzeć i do tego dotknąć wszystkich widocznych elementów. Hala składa się z ławy, która została wylana w gruncie. Po jej całkowitym wyschnięciu i zaizolowaniu, rozpoczęto murowanie pustaków szalunkowych. Do ich wzmocnienia został użyty pręt żebrowany. Dodatkowo, co 250 cm wylano słupy, na których opiera się stalowa konstrukcja ścian i dachu. Cała budowa trwała kilka miesięcy, a trzeba podkreślić, że budynek został wzniesiony w dużej mierze systemem gospodarczym. – Hala stoi u nas na placu już dwa lata. Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. Wszystko jest porządnie „spięte” i zalane wysokiej klasy betonem. Przy tak solidnych fundamentach nie ma prawa nic się z nią dziać. Wiemy,

że konstrukcja będzie stała bardzo długo – twierdzą właściciele. Państwo Sadowscy zachęcają też wszystkich do budowania z pustaków szalunkowych i bloczków firmy Prefbet Śniadowo. – Z czystym sumieniem możemy polecić te produkty – Jeżeli ktoś wznosi dom czy budynek inwentarski tam gdzie grunt jest gliniasty lub podmokły, to wówczas bardzo dobrze jest zastosować pustak szalunkowy uzbrojony w pręt żebrowany. W pustaku są specjalne kanały, które ułatwiają układanie zbrojenia. Fundament wówczas będzie bardzo mocny i trwały. A solidne fundamenty to gwarancja sukcesu – mówią zgodnie Sadowscy. Pustak szalunkowych dostępny jest od ręki w firmie Bursztyn z Goworowa. Tekst

i fot .

Szymon Martysz

PODLASKIE AGRO



Fot. A. Żochowska

WETERYNARIA

||

Duże, wydajne i dobrze rozmieszczone wentylatory pomogą zapewnić właściwy mikroklimat

w oborach.

Co

to jest stres cieplny i jak sobie z nim poradzić

Uff jak gorąco

Doczekaliśmy się lata. My ludzie mamy to szczęście, że kiedy upał doskwiera nam za bardzo, możemy się schronić w cieniu, sięgnąć do lodówki po schłodzony napój, albo włączyć klimatyzację. Krowa już nie ma takiego komfortu, a skwar obniża w poważny sposób jej zdolności produkcyjne. Domyślasz się kto za to zapłaci? Tak, Ty! Temperatury latem w Polsce dochodzą nawet do 35°C w słońcu. Letnie ulewy i burze znacznie podwyższają wilgotność powietrza, sięgającą o tej porze roku do 80-90%. To zdecydowanie nieodpowiednie warunki dla krów, dla których optymalna temperatura to 17°C. Można powiedzieć, że krowie jest gorąco w dwójnasób. Wysokoprodukcyjne mućki pobierają ogromne ilości paszy, produktem ubocznym procesu przemian trawiennych żwacza jest energia. Krowa musi tę energię wewnętrzną wydalić na zewnątrz przez skórę, wydalenie ciepła z wyparowaną wodą (przez pocenie się) i drogą wydychania powietrza przez jamę gębową. W czasie upałów krowa pije dużo wody, aby obniżyć temperaturę wewnętrzną organizmu. Jednocześnie poprzez parowanie wydala ją do otoczenia w ilości ok. 25 litrów na dobę, dlatego przy złej wentylacji obór i dużej obsadzie stada wilgotność powietrza w oborze jest bardzo wysoka. A takie warunki potęgują dodatkowo problemy z oddychaniem. Ryzykujemy wówczas pojawieniem się stresu cieplnego. Cóż to takiego? Uważa się, że stres cieplny może występować już przy temperaturze 25°C. Krowy wówczas szybciej oddychają, mają otwarte pyski, wysuwają języki na zewnątrz, obficie się

54

ślinią. Rzadziej podchodzą do stołów paszowych i pobierają mniej paszy, średnio o 25%. W gorące dni więcej uwagi warto poświęcić nie tylko zwierzętom, ale i paszy. A to dlatego, że w takich warunkach szybciej fermentuje i może powodować zaburzenia trawienne u krów.

W mleku spada zawartość procentowa tłuszczu i białka, ale podnosi się liczba komórek somatycznych i dochodzi do zapaleń wymion. Rolnicy często zgłaszają się do lekarzy weterynarii z problemami zapaleń wymion w pierwszym okresie pastwiskowym. Związane to jest nie tylko ze zmianą żywienia (na zielonki), ale właśnie również ze stresem cieplnym. Na pastwisku jest jeszcze cała masa much, muszek, komarów, które na końcach strzyków znajdują Stres cieplny to także pogorszenie się wiele substancji odżywczych w kroplach mleka, wskaźnika rozrodów. Krowa staje się złuszczonym nabłonku i uszkodzonych zwieociężała, ma słabo wyrażone objawy raczach. To idealne miejsce dla rozwoju bakrujowe, a ruja jest zbyt krótka. terii, które wnikają poprzez kanały strzykowe do wewnątrz, powodując zapalenie wymienia. Stres cieplny to także pogorszenie się wskaźnika rozrodów. Krowa staje się ociężaI tu zaczyna się łańcuszek nieszczęść. ła, ma słabo wyrażone objawy rujowe, a ruja Wymieniane czynniki szybko doprowa- jest zbyt krótka. Trudno więc zlokalizować dzają do spadku produkcji mleka, wzrasta najbardziej optymalny i skuteczny moment za to poziom mocznika w mleku. Krowy stają na zapłodnienie. Jeśli nawet dojdzie do niego, się ociężałe, więc pobierają mniej pasz włók- często w pierwszych trzech dniach dochonistych, ale więcej treściwych. Doprowadza dzi do wydalenia zarodków. Obecność krwi to do kwasicy żwacza. Ma to bezpośredni na ogonie po trzech-czterech dniach od rui wpływ na schorzenia racic. Produkowana świadczy o wydaleniu embrionów na zewnątrz. w nadmiarze histamina przechodzi do racic, Koniecznie trzeba zwrócić uwagę na krowy powodując ich stan zapalany. Trzeba wów- w ostatnich dwóch tygodniach ciąży. Może czas dodawać do paszy kwaśny węglan sodu, dzięki czemu ograniczamy spadek pH żwacza. C.D. NA STR. 56 PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

55


WETERYNARIA

Fot. Sz. Martysz

Poidło do beczkowozu 20 l

Poidło wylewne z podgrzewaniem

||

Niskie wskaźniki rozrodu i słabsza wydajność mleczna latem może być efektem stresu cieplnego. W jego

efekcie zwiększa się również podatność na choroby metaboliczne, bakteryjne i grzybicze.

C.D. ZE STR. 54

Poidło pastwiskowe 1000 l

Gumowe maty do obór uwiązowych i wolnostanowiskowych

lepiej przetrzymać je w oborze lub zagajnikach. Łatwiej je dopilnować w czasie porodu, zauważyć porażenie przedporodowe, czy zabezpieczyć przed udarem słonecznym. Krowy na pastwisku w czasie upałów rodzą cielęta wcześniej, więc są one słabsze, a krowy znoszą gorzej poród. Gdy wystąpi porażenie poporodowe i dodatkowo udar słoneczny – efekty leczenia

Przesuwne kurtyny wentylacyjne

Czochradło automatyczne JFC Polska Sp. z o.o.

ul. Białostocka 1, Karpin, 05-252 Dąbrówka

tel. 29 757 83 77, fax 29 757 82 01 e-mail: info@jfcpolska.com

www.jfcpolska.pl www.zbiorniki.net

56

Fot. A. Żochowska

Zbiorniki do przechowywania ON

||

W gorące dni więcej uwagi warto poświęcić

również paszy. Zdarza się, że TMR się zagrzewa. Dlatego lepiej podawać go częściej, ale w mniejszej ilości. Dobrze jest też stosować pasze bardziej skoncentrowane, z odpowiednimi

dodatkami zawierającymi witaminy i minerały.

takiej krowy mogą być mizerne. Zaleca się, by w okresie upałów krowy na pastwisku miały wolny dostęp do wody. Duży jej popyt powoduje jednak, że z organizmu wydalane są elektrolity. Należy je uzupełnić poprzez zwiększone, średnio o 20%, dawki dodatków paszowych zawierające witaminy i minerały. Ponieważ krowy jedzą mniej, pasza musi być bogatsza we wszystkie składniki mineralne. Jak jeszcze pomóc mućkom w oborach? Wentylować, to jasne. Jednak otwarcie okien i drzwi nie zawsze daje wystarczający efekt. Trzeba więc zapewnić w oborze wymuszony obieg powietrza, czyli zainstalować duże wentylatory. Dosyć dobrze radzą sobie one z usuwaniem ciepłego i wilgotnego powietrza z obory. Powoduje to tym samym czerpanie świeżego powietrza z otoczenia. Dobre efekty możemy również osiągnąć umieszczając zraszacze powietrza przy wyjściu z obory. Woda umyje skórę zwierząt z zabrudzeń, insektów i mikroorganizmów, powodując że ich sierść stanie się nastroszona. Dzięki temu chłodne powietrze łatwiej dotrze do skóry. Montowane w oborach czochradła i szczotki do skóry również spełniają podobne zadania, a do tego poprawiają samopoczucie zwierząt. Pozytywne skutki przyniosą również lizawki. Natomiast absolutnie konicznym warunkiem uniknięcia stresu cieplnego jest zapewnienie odpowiedniej ilości poideł z chłodną wodą.

QQ Józef Wszeborowski, lekarz weterynarii

Przychodnia dla zwierząt 16-061 Juchnowiec Dolny 98 tel. 85 71-96-100 608-155-871

PODLASKIE AGRO


BLACHA TRAPEZOWA

od 13,95 zł brutto/m całkowity 2

ODDZIAŁ FIRMY:

ul. Kuriany 114, 15-588 Białystok tel.: 605 431 444


FINANSE Za

chwilę w AR i MR rusza przyjmowanie wniosków na kluczowe programy

PROW

Raz, dwa, trzy – dzisiaj Premię bierzesz Ty

Restrukturyzacja małych gospodarstw, Premie dla młodych rolników i Modernizacja gospodarstw rolnych – te trzy programy startują już w czerwcu. Przeczytajcie komu przysługują i na jakie wsparcie można liczyć.

Najszybciej, bo już od 18 czerwca, startuje nabór na Restrukturyzację małych gospodarstw. Wnioski będzie można składać do 17 lipca 2018 r. Premia w wysokości 60 tys. zł będzie przysługiwała jedynie najmniejszym gospodarstwom i zostanie przyznana rolnikowi albo jego małżonkowi, który jest posiadaczem: QQgospodarstwa rolnego, obejmującego co najmniej 1 ha gruntów ornych, sadów, łąk trwałych, pastwisk trwałych, gruntów rolnych zabudowanych, gruntów pod stawami lub gruntów pod rowami, QQ nieruchomości służącej do prowadzenia produkcji w zakresie działów specjalnych produkcji rolnej. Wielkość ekonomiczna gospodarstwa nie może przekraczać 10 tys euro. Premia w wysokości 60.000 zł płatna jest w dwóch ratach: QQ I rata – 80% całkowitej wartości pomocy, ale nie więcej niż 48.000 zł, QQ II rata – 20% całkowitej wartości pomocy, ale nie więcej niż 12 000 zł. Premia przyznawana jest na operację obejmującą restrukturyzację gospodarstwa w zakresie produkcji żywnościowych lub nieżywnościowych produktów rolnych lub przygotowania do sprzedaży produktów

rolnych wytwarzanych w gospodarstwie. Dofinansowanie w tym zakresie przyznaje się na dane gospodarstwo tylko raz. Drugim startującym programem jest Modernizacja gospodarstw rolnych. Nabór będzie trwał od 28 czerwca do 27 lipca 2018 r. W ramach tego programu będzie można otrzymać wsparcie na inwestycje związane z: QQ rozwojem produkcji prosiąt – maksymalne dofinansowanie wynosi 900 tys. zł; QQ rozwojem produkcji mleka krowiego – wysokość wsparcia może wynieść 500 tys. zł; QQ rozwojem produkcji bydła mięsnego – wysokość wsparcia może wynieść 500 tys. zł. QQ racjonalizacją technologii produkcji, wprowadzeniem innowacji, zmianą profilu produkcji, zwiększeniem skali produkcji, poprawą jakości produkcji lub zwiększeniem wartości dodanej produktu – maksymalna kwota wsparcia nie może przekroczyć 500 tys. zł. Pomoc na Modernizację gospodarstw rolnych będzie przyznawana rolnikom w postaci dofinansowania poniesionych przez nich kosztów na realizację danej inwestycji. Poziom dofinansowania wynosi standardowo 50% poniesionych kosztów kwalifikowanych. Może on być wyższy i wynieść 60%, ale tylko w przypadku gdy o pomoc ubiega się młody rolnik lub gdy wniosek o wsparcie składa wspólnie kilku rolników. Dzień po Modernizacji ruszą Premie dla młodych rolników w kwocie 100.000 zł. Wnioski w ramach tego programu można składać od 29 czerwca do 30 lipca 2018 r. O wsparcie może starać się osoba która: QQ w dniu złożenia wniosku o przyznanie pomocy jest pełnoletnia i ma nie więcej niż 40 lat, QQ posiada kwalifikacje zawodowe wynikające z posiadanego wykształcenia albo wykształcenia i stażu pracy w rolnictwie, bądź zobowiąże się do ich uzupełnienia, z wyłączeniem stażu pracy, w okresie 36 miesięcy od dnia doręczenia decyzji o przyznaniu pomocy, QQ przed dniem złożenia wniosku o przyznanie pomocy lecz nie wcześniej niż w okresie 24 miesięcy przed dniem złożenia tego wniosku rozpoczęła prowadzenie działalności rolniczej w gospodarstwie, QQ przed dniem, w którym stała się właścicielem lub weszła w posiadanie gospodarstwa o powierzchni użytków rolnych wynoszącej co najmniej 1 ha, nie była posiadaczem zwierząt gospodarskich, nie wystąpiła o płatności bezpośrednie, nie wystąpiła o pomoc finansową dla rolników w ramach programów UE lub pomocy krajowej, QQ przedłożyła biznesplan dotyczący rozwoju gospodarstwa i zobowiązała się do jego zrealizowania, QQ najpóźniej w terminie 9 miesięcy od dnia doręczenia decyzji o przyznaniu pomocy rozpocznie jako kierujący prowadzenie gospodarstwa. Premia w wysokości 100.000 zł płatna jest w dwóch ratach: QQ I rata – 80% całkowitej wartości pomocy, czyli 80.000 zł; QQ II rata – 20% całkowitej wartości pomocy, czyli 20 000 zł. Pomoc dla danego gospodarstwa w tym zakresie przyznaje się na tylko raz. MaSz

58

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

59


FINANSE

Najbardziej

poszukiwana marka ciągników przez polskich rolników

Traktor z drugiej ręki Używane ciągniki od wielu lat cieszą się szerokim zainteresowaniem w Polsce. Wśród kilkudziesięciu producentów, możemy wyróżnić kilka najbardziej poszukiwanych i najczęściej sprowadzanych do Polski marek. Wśród nich zdecydowanym liderem jest John Deere. Rolnik inwestujący w nową maszynę, podobnie jak w przypadku zakupu samochodu, cieszy się dwa razy. Pierwszy raz, gdy dokonuje zakupu, a drugi raz w momencie jej odsprzedaży, jako maszyny używanej. Aby ten drugi aspekt mógł się spełnić, niezwykle istotne jest inwestowanie w maszyny producentów, których modele są najbardziej poszukiwane oraz z biegiem lat najmniej tracą na wartości. Zaufanie do marki na rynku wtórnym jest najlepszym wyznacznikiem jakości i ceny maszyn. Jak wynika z danych Samar, dotyczących roku kalendarzowego 2017, w Polsce zarejestrowano 16.415 używanych ciągników polskich i zagranicznych. Jeśli chodzi o nowe maszyny to było ich 10.082 sztuk. W 2017 r. marką, której ciągników zarejestrowano najwięcej był John Deere. Łącznie było to aż 3.443 sztuk. Jest to najlepszy wynik

60

ze wszystkich marek. Największą popularnością na rynku wszystkich ciągników rolniczych cieszyły się maszyny o mocy 70-79 KM, których łącznie zarejestrowano 3.251 szt. (nowe – 1.918 szt., używane – 1.333 szt.). Na drugim miejscu znalazły się ciągniki o mocy 80-89 KM, zarejestrowano 2.282 szt. (nowe – 857 szt., używane – 1.525 szt.). Natomiast modele o mocy 90-99 KM znalazły 2.203 szt nabywców (nowe – 818, używane – 1 385). Warto podkreślić, że wśród ciągników używanych największym zainteresowaniem cieszyły się te o mocy 80-89 KM. – Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach wartość używanych ciągników będzie wyższa. Wynikać będzie to z faktu, że coraz więcej klientów inwestujących w nowy ciągnik decyduje się na wydłużoną ochronę gwarancyjną, kontrakt obsługowy, szczegółowe przeglądy posezonowe, systemy telematyczne

kontrolujące ciągnik oraz przewidujące i zapobiegające awariom. Takie maszyny objęte profesjonalną opieką serwisową są utrzymywane w wyższej kondycji technicznej, a do napraw zawsze są używane oryginalne nowe części, szczególnie w trakcie wydłużonej ochrony gwarancyjnej – mówi Piotr Dziamski z John Deere Polska. Dodatkowo ciągniki wyposażone w systemy rolnictwa precyzyjnego,będą w stanie uzyskać wyższą cenę na rynku wtórnym, ponieważ umożliwiają uzyskanie wyższych oszczędności i wydajności, które zapewniają te innowacyjne rozwiązania. Planując zakup ciągnika warto przeanalizować statystyki rejestracji szczególnie maszyn używanych, ponieważ są one doskonałym świadectwem jakości. MaSz

Fot. John Deere

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

61


FINANSE Ceny

NAJBLIŻSZE Rolne BADANIA ANKIETOWE GUS

zakupu i dzierżawy użytków rolnych w 2017 r . w województwie podlaskim

Łąki taniejące

Wyższe niż przed rokiem były ceny gruntów ornych w obrocie prywatnym w województwie podlaskim w 2017 r. Zmalały natomiast ceny łąk trwałych. Wzrost cen gruntów ornych w 2017 r., podobnie jak w latach popr zednich, k s z t a ł to w a ny b y ł przez ograniczoną podaż gruntów na rynku prywatnym oraz wyczerpujące się zasoby państwowych gruntów. Ceny ziemi w obrocie między rolnikami wykazują duże zróżnicowanie regionalne. Wyższą niż przeciętna w kraju cenę odnotowano w województwie kujawsko-pomorskim, opolskim, warmińsko-mazurskim oraz wielkopolskim. Przy czym średnia krajowa to 41,3 tys. zł/ha (o 4% więcej niż w 2016 r.) Przeciętna cena hektara ornego w 2017 r. w województwie podlaskim ukształtowała się na poziomie 37,6 tys. zł i była o 1,3% wyższa w stosunku do poprzedniego roku.

1. Badanie pogłowia bydła, owiec, drobiu oraz produkcji zwierzęcej – I edycja 2. Badanie pogłowia świń oraz produkcji żywca wieprzowego – II edycja 6 czerwca – 10 lipca – wywiad telefoniczny i bezpośredni u rolnika

a za słabe (piaszczyste) klasy V i VI – 30,7 tys. zł, czyli odpowiednio więcej niż w 2016 r. o 3,9% i o 5,4%. Średnia cena hektara łąki w województwie podlaskim wyniosła 30,3 tys. zł ,tj. o 2,0% mniej niż W pierwszym kwartale 2017 r. podlascy rolnicy w 2016 r. W pierwszym kwartale 2017 r. wypłacili średnio za hektar 38,1 tys. zł, w dwóch na- niosła ona 30,3 tys. zł, w drugim – 29,2 tys. zł, stępnych kwartałach cena spadła, a w ostatnim a w trzecim – 30,6 tys. zł. Cena ta przekroczyła ponownie wzrosła, ale nie osiągnęła poziomu o 18,1% cenę krajową (25,7 tys. zł), podobnie z I kwartału, zatrzymując się na 38 tys. zł. Prze- jak w siedmiu innych województwach. Natomiast przeciętna cena dzierżawy gruntów ciętnie w transakcjach kupna-sprzedaży gruntów ornych pomiędzy rolnikami w 2017 r. za hektar ornych i łąk w województwie podlaskim wyniosła gruntów ornych dobrych (pszenno-buraczanych) odpowiednio 0,6 i 0,5 tys. zł/ha, tj. o 1,1% i 0,8% płacono 51,9 tys. zł, czyli o 4,2% mniej niż rok więcej od średnich cen w poprzednim roku. wcześniej. Natomiast średnie ceny za grunCecylia Jurkiewicz ty (żytnio-ziemniaczane) wyniosły 40,4 tys. zł, Urząd Statystyczny w Białymstoku

CENY UŻYTKÓW ROLNYCH Grunt orny Wyszczególnienie

Ogółem

Dobry (klasy I, II, IIIa)

Łąka

Średni (klasy IIIb, IV)

Słaby (klasy V, VI)

Ogółem

Dobra

Słaba

zakup/sprzedaż (w złotych za 1ha) Polska

Podlaskie

2016

39706

52012

40341

27771

25339

27212

22252

2017

41288

52586

42196

29277

25681

27655

22320

2016=100

104,0

101,1

104,6

105,4

101,3

101,6

100,3

2016

37170

54121

38910

29143

30933

31505

29653

2017

37643

51860

40433

30726

30323

31949

25841

2016=100

101,3

95,8

103,9

105,4

98,0

101,4

87,1

dzierżawa (w złotych za 1ha) Polska

Podlaskie

62

2016

919

1063

942

690

608

633

558

2017

1000

1134

1036

719

595

630

524

2016=100

108,8

106,7

110,0

104,2

97,8

99,5

93,9

2016

613

673

651

529

502

516

450

2017

619

752

656

526

503

498

519

2015=100

101,0

111,7

100,8

99,4

100,8

96,5

115,3

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

Energia dla roślin

Marka należy do:

LINIA CORN ENERGY KISZONE GNIECIONE ZIARNO KUKURYDZY SUCHE GNIECIONE ZIARNO KUKURYDZY ZIARNO KUKURYDZY KISZONKA Z KUKURYDZY

LINIA TOP MINERAL

KOMPONENTY PASZOWE LINIA TOP ENERGY W ŻYWIENIU ZWIERZĄT

KISZONE GNIECIONE ZIARNO JĘCZMIENIA SUCHE GNIECIONE ZIARNO PSZENICY SUCHE GNIECIONE ZIARNO PSZENŻYTA SUCHE GNIECIONE ZIARNO JĘCZMIENIA WYSŁODKI BURACZANE GRANULOWANE

LINIA TOP PROTEIN www.sklodowski.com.pl

PODLASKIE AGRO

63


REKLAMA

64

PODLASKIE AGRO



BUDUJEMY I MIESZKAMY Wykaszarki

do najbardziej wymagających zadań

Kosimy, bo się nie boimy

Koszenie dużych powierzchni, wycinanie gęstej trawy, zarośli, chwastów, precyzyjne dokaszanie brzegów trawnika przy ogrodzeniach, wokół drzew, rabat kwiatowych, praca na zróżnicowanym terenie czy na stromych zboczach – tu poradzą sobie profesjonalne wykaszarki Husqvarna.

Z ich pomocą operator skosi znacznie większy obszar niż większością innych maszyn. Dzięki wytrzymałym przekładniom kątowym ,maszyny mogą pracować żyłką o znacznie większej długości, co zwiększa wydajność pracy. Maszyny są lekkie, dobrze wyważone, z niskim poziomem drgań, dzięki czemu zapewniają komfort pracy. Do cięższych prac na rozległych terenach przeznaczona jest wykaszarka Husqvarna 545RX o pojemności 45 cm³. Najwyższa wydajność osiągana jest dzięki dużej mocy, wyjątkowej ergonomii i trwałości maszyny. Do precyzyjnych zadań, częstego wykaszania gęstej trawy i zarośli w parkach czy na dużych terenach zieleni polecamy wykaszarkę 535RX o pojemności 35 cm³. Silnik X-Torq® w obydwu maszynach zapewnia dużą moc i oszczędność paliwa nawet o 20%. Emisja spalin zaś zredukowana jest do ok. 75%. Do pielęgnacji zieleni na terenach mieszkaniowych polecamy natomiast ciche, lekkie i wydajne maszyny akumulatorowe. Są przyjazne środowisku i portfelowi, zasilane akumulatorem litowo-jonowym o wydajności porównywalnej do maszyn spalinowych. Akumulatorowe wykaszarki Husqvarna są lekkie i dobrze wyważone. Nie obciążają rąk i kręgosłupów operatorów, a niski poziom

66

||

Mocne wykaszarki spalinowe przeznaczone są szczególnie do pielęgnacji dużych terenów zieleni.

drgań pozwala pracować z nimi komfortowo i w pełnym wymiarze godzin. Ich obsługa jest prosta i intuicyjna. Użycie dwóch akumulatorów ( jeden się ładuje podczas pracy drugiego), pozwala zapobiec przestojom w pracy. Maszyny są także bardzo ergonomiczne. Wykaszarka 536LiRX z możliwością zmiany

kierunków obrotów głowicy (lewe/prawe) pozwala operatorowi uniknąć rozsypywania trawy na chodniki, rabaty kwiatowe, chroniąc pobliskie obiekty (takie jak np. samochody) przed wyrzucanymi kamykami i pyłem. oprac .

BK

Fot. Husqvarna

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

67


BUDUJEMY I MIESZKAMY Zrób

to sam

Barek

na mundial

Cała Polska w piłkarskiej gorączce. Liczymy na tytuł Mistrza Świata w piłce nożnej `2018. Razem z sąsiadami będziemy kibicować, wspólnie oglądając mecze. Letni bar ogrodowy to idealne uzupełnienie takich imprez. Wystarczy odrobina umiejętności majsterkowicza i trzy godziny pracy. Potrzebne materiały: paleta 120x80x14,4 cm, laminowana płyta drewniana 120x40 cm, gr. ok. 2 cm, dwie laminowane płyty drewniane 120x25 cm, gr. ok. 2 cm, kantówka 200x8x8 cm, dwie drewniane deski 200x10x2,5 cm, 46 wkrętów z łbem wpuszczanym, 4x50 mm, do bocznych ścianek i blatu, 8 wsporników oraz 4 wkręty, 4 x 40 mm, uchwyt meblowy i pasujące do niego wkręty, pianka profilowana falista do pokryć bitumicznych: ok. 2 x 40 cm, lodówka turystyczna (ze zdejmowanym wiekiem), dwie puszki farby 2w1 po 750 ml – do zastosowań na zewnątrz, mata filcowa. Paletę wykorzystamy do wykonania tylnej ściany baru ogrodowego. Duża drewniana płyta będzie blatem baru ogrodowego. Po jej lewej stronie wykonaj wycięcie na lodówkę. Wycięty kawałek blatu posłuży później jako wieko. Z dwóch mniejszych wykonaj trzy półki: na dół (o długości 120 cm) – należy ją przykręcić do dolnej listwy palety; na lodówkę (w zależności od szerokości lodówki, maks. 40 cm) oraz na butelki (o długości ok. 80 cm), która

będzie zamocowana po przeciwnej stronie od lodówki i należy ją zamocować do listwy palety, która lekko Zimne napoje zawsze będą pod ręką i nikt nie będzie musiał opuszczać wystaje w górę. swojego miejsca w decydującym momencie rozgrywki. Paletę można Z każdej z drewniapomalować na dowolny kolor. nych desek utnij 5 listew o długości 40 cm. Utworzą one osłonę wierzch wieka lodówki do dolnej części drewboczną baru. Z kantówki powstaną dwa słupki nianego wieka, które wcześniej wyciąłeś z blanarożne, służące jako element stabilizujący dla tu. Pozostaw do wyschnięcia. Następnie, za ścianek bocznych i blatu. Kantówkę przytnij pomocą dwóch wkrętów zamocuj uchwyt na długość 80 cm, tak aby każdy słupek miał meblowy na wierzchu drewnianego wieka. taką samą wysokość jak paleta. Górne nóżki Wieko musi szczelnie zamykać lodówkę. palety należy odciąć, aby wygodnie zmieścić Aby bar ogrodowy, ale także każdy inny lodówkę. Piankę należy przykleić za pomocą mebel używany na świeżym powietrzu, był kleju montażowego do trzeciej, wyżej umiesz- odporny na działanie warunków atmosfeczonej półki. Będzie to miejsce na butelki. rycznych, zalecamy wyłożenie go od spodu Wkrętami z łbem wpuszczanym przykręć 5 folią do oczek wodnych lub wykonanie codesek po lewej i po prawej stronie palety jako kołu. Dzięki temu drewno nie będzie wchłaosłonę boczną. Następnie, używając wkrętów, niać wilgoci z podłoża i zachowa na dłużej zamocuj dwa kawałki kantówki jako słupki na piękny wygląd. przednich krańcach baru ogrodowego. Na oprac . BK końcu użyj kleju montażowego, aby przykleić Fot. Bosch

||

Nowe

ogrodzenia modułowe

Ładne, proste i szybkie

||

Elementy ogrodzenia modułowego Cubus: bloczki o wymiarach: 36x36x20 cm; 50x20x20 cm;

25x20x20 cm i daszki o wymiarach: 36x36x5 cm; 50x20x5 cm; 25x20x5 cm.

68

Ogrodzenia modułowe należą do rozwiązań przyjaznych nie tylko dla inwestora, ale również dla wykonawcy. Różnorodność wykończenia powierzchni łączy się z wyjątkową prostotą i szybkością wykonania. Nowością firmy Buszrem jest model ogrodzenia modułowego o nazwie Cubus. Oparty jest o trzy różnej wielkości prostopadłościenne bloczki. Uzupełniają je odpowiadające im daszki. Linie pionowe i poziome podkreślają surową elegancję, która pasuje zarówno do architektury nowoczesnej jak i tradycyjnej. Prostota układu pozwala jednak na finezję i indywidualne rozwiązania dostosowane do gustów inwestora. Jest

to możliwe dzięki różnym formom łączenia bloczków. Można je układać symetrycznie lub tworząc wiązania podobne do cegieł w murze. Oferowany jest w bogatej kolorystyce. Dostępne są tradycyjne: szary, grafit i mokka, ale również melanże: kasztanowy, stalowy i muszlowy. Ogrodzenie stawiane zgodnie ze sztuką budowlaną wymaga wykonania ławy fundamentowej oraz zbrojenia pionowego w miejscach przewidzianych na słupki. Dla doświadczonej ekipy będzie to proste zadanie. Zagwarantuje przy tym trwałość inwestycji. oprac .

BK

Fot. Buszrem

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

69


MOTORYZACJA 14. Białostocki Rajd Moto Retro

Stare auta mają dusze

Ponad 50 załóg z Polski, Łotwy, Litwy i Rosji. Samochody i motocykle retro, m.in. Sokół i Nimbus z lat 30. oraz auto marki Grout – na parę wodną z 1899 r. By poczuć klimat dawnej epoki, trzeba zobaczyć je w ruchu – to słowa Mirosława Sochy, prezesa SMSMiT „Moto Retro” w Białymstoku. I zobaczyliśmy je. W pierwszych dniach czerwca przez Podlasie przejechał 14. Białostocki Rajd Moto Retro. Wyjechał na trasę 1 czerwca sprzed Galerii Jurowieckiej w Białymstoku, udając się do Choroszczy. Potem nietypowi kierowcy wizytowali w Barszczewie, Kruszewie i Śliwnie. Drugiego dnia trasa wiodła: Białystok – Kożany – Brańsk – Juchnowiec Kościelny. I tu właśnie my podziwialiśmy auta i ich właścicieli. Kolekcjonerzy zatrzymali się przed Ośrodkiem Kultury w Juchnowcu, gdzie powitał ich wójt – Krzysztof Marcinowicz i tłum mieszkańców gminy. Był czas na rozmowy, a przede wszystkim na oglądanie pięknych kolekcjonerskich perełek i zdjęcia. Rajdowcy zostali ugoszczeni na pikniku przygotowanym przez Ośrodek Kultury. Późnym popołudniem Rajd wrócił do Białegostoku, gdzie zakończył się uroczystą, podsumowującą kolacją. – Rajd był bardzo udany – ocenia Mirosław Socha. – Przyjechały nowe załogi, to bardzo przyjemne. Ale też obecność stałych bywalców świadczy o tym, że impreza się podoba. Cieszą nas tłumy mieszkańców, z którymi się

70

Dzieci nagrodzone w konkursie plastycznym „Samochód moich marzeń” na wspólnym zdjęciu z Krzysztofem Marcinowiczem – wójtem gminy i Krzysztofem Sokólskim – dyrektorem Ośrodka

Kultury

w Juchnowcu Kościelnym.

spotykaliśmy. Frekwencja w Brańsku – nie do przewidzenia (uśmiech). Szacunek i słowa uznania dla wójta Juchnowca, ekipy lokalnego Ośrodka Kultury i straży pożarnej za przyjęcie i organizację przejazdu. Przypominamy, że część zabytkowych aut „parkuje” w Muzeum Motoryzacji i Techniki przy ul. Węglowej 8 w Białymstoku. Można je podziwiać w każdą niedzielę w godz. 11-15. Na pozostałe terminy można się umówić telefonicznie: 690 990 166. Polecamy. tekst i fot .

Barbara Klem

PODLASKIE AGRO


ZDROWIE I URODA Recepta

na udane ucztowanie na świeżym powietrzu

Smakołyki z rusztu

Grillowanie jest dla wielu z nas sposobem na miłe spędzanie czasu. Grillujemy mięsa, warzywa, ryby, a także owoce. Z czym podawać przysmaki z rusztu? Odpowiedź może być tylko jedna. Z pysznymi sosami marki Bona. Posiłki przygotowane na świeżym powietrzu smakują wyjątkowo. Na grillu pieczemy zazwyczaj mięsa: karkówkę, boczek, kurczaka czy białą kiełbasę. Jednak grillować można praktycznie wszystko. Doskonały smak mają warzywa – pomidory, papryka, cukinia, kabaczek, bakłażan, cebula, szparagi – które doskonale nadają się na ruszt. Bardzo smaczne oraz przede wszystkim zdrowe są grillowane ryby. Warto wybierać dość tłuste gatunki, ze względu na zawartość dobrych dla układu krążenia kwasów omega 3, np. pstrąga, łososia, halibuta czy tuńczyka. I tu podobnie jak w przypadku warzyw – mniejsze sztuki grillujemy całe, natomiast duże kroimy. Pamiętajmy też, by rybę zawijać w folię, by nie rozpadła się w trakcie pieczenia. Kolejna propozycja to sery – pleśniowe, mozarella oraz oscypki. Przed upieczeniem kroimy je na grube plastry i oczywiście zawijamy w folię lub pieczemy na tacy.

PODLASKIE AGRO

Uzupełnieniem każdej potrawy z grilla są surówki oraz sosy. Polecamy Państwu pyszne nowości od firmy Bona – w wygodnych tubach, lub tradycyjne w słoiczkach: QQSos chrzanowo-musztardowy wyśmienity do grillowanych kiełbasek i karkówki; QQSos burger najlepszy do grillowanych mięs, a zwłaszcza do burgerów; QQSos kebab-gyros idealnie łączy się z ciepłymi daniami mięsnym, drobiem oraz sprawdza się jako marynata do mięs; QQSos do tortilli polecany do tortilli, przekąsek mięsnych na ciepło i kanapek; QQSos czosnkowy podkreśli smak każdej potrawy grillowej, warto spróbować z warzywami lub rybą; QQSos tatarski wyborny jako dip do potraw grillowych oraz pieczonych warzyw; QQSos samuraj – sos z charakterem, dla wielbicieli ostrych smaków. Tekst: Marzena Bęcłowicz,

Fot. Bona

71


ZDROWIE I URODA WARTO CZYTAĆ IMIGRANT NA WYSPACH

Re la cja r e p o r te r ska, żywcem wycięta z osobistych doświadczeń. Książkę można trak tować jako swoistego rodzaju poradnik. Zawiera solidną porcję wskazówek i opis wszystkich najważniejszych aspektów życia w angielskim świecie. Autor spędził blisko pięć lat na Wyspach. Kiedy pierwsze starcie z kulturą brytyjską miał za sobą, przeniósł się do Irlandii Północnej. Tam odkrył, że ta specyficzna część Zjednoczonego Królestwa rządzi się swoimi własnymi prawami.

PACYFIK I JESZCZE DALEJ

Paulina i Rafał zostawiają wszystko i ruszają przed siebie – dookoła świata. Jak zmieni ich ta podróż? Czego nauczy? Ciekawość świata i nieokiełznany optymizm prowadzą ich do najodleglejszych zakątków naszej planety. Z wyjątkową wnikliwością obserwują świat, wyłapując absurdy podpatrywanej codzienności. Z dystansem do podróżniczego zadęcia, błyskotliwie, a przede wszystkim z humorem, serwują czytelnikowi podróżniczy koktajl, który czyta się jednym tchem.

POLSKA ZNANA I MNIEJ ZNANA

Gdzie jest Biecz, a gdzie Giecz? Co to Futoma i z czego słynie? Czym Sandomierz Rzym przypomina? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziemy w tej książce. Jest to nietypowy przewodnik po Polsce, bo po miejscach mało znanych, bądź w ogóle nieznanych, o których istnieniu się wie, jeśli akurat mieszka się w pobliżu. To także liczne opowieści, legendy, anegdoty. I oczywiście, mnóstwo niepowtarzalnych zdjęć. MB. Fot. Wydawnictwo Bernardinum

KONKURS

Zapraszamy do udziału w konkursie, w którym do wygrania mamy najnowszą książkę Wydawnictwa Bernardinum – Imigrant na Wyspach. Nagrodzimy nią trzy osoby, które prześlą nam jako pierwsze, na adres naszego wydawnictwa lub mailem (biuro@podlaskieagro.pl), wakacyjne pozdrowienia.

72

Zasmakuj Italii

w swojej kuchni

Sekret udanej pizzy

Jest najpopularniejszym daniem na świecie, a w ubiegłym roku została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, jako niematerialne dobro kultury... Pizza! Uwielbiają ją niemal wszyscy – od najmłodszych po najstarszych. Polacy są podzieleni na fanów puszystego, drożdżowego placka i zwolenników cienkiej, włoskiej Margherity. Niezależnie od tego, jaką pizzę chcemy uzyskać, mąka stanowi jej najważniejszy składnik. Dobre ciasto, nawet chrupkie, powinno zachować optymalny poziom wilgoci w środku, żeby nie być za suche. Powinniśmy też pamiętać, że dobrze przygotowana pizza nie może nasiąknąć sosem pomidorowym, ponieważ miękki placek nie utrzyma ciężaru składników. Samo ciasto na pizzę, jeśli jest dobrze przygotowane, może stać się podstawą wielu innych dań. Warto z niego przygotować na przykład focaccię z ziołami i oliwą, flammkuchen – niemiecki placek z cebulą i boczkiem lub aromatyczne pieczywo o wyrazistym smaku.

Podane z czosnkowym masłem zachwyci gości i będzie idealnym dodatkiem do innych przekąsek. Mąka na pizzę z Młyna Jaczkowice pomoże nam uzyskać ciasto, które sprawdzi się w przypadku wszystkich przepisów wymagających niezawodności. A r omat yc zną pi z zę możemy przygotować sami w domu. Najlepsi kuchar ze zgo dnie potwierdzają, że sekretem dobrego ciasta jest wybór odpowiedniej mąki. W linii „Domowa Piekarnia” z Młyna Jaczkowice znajdziemy specjalną mąkę do pizzy, z którą przygotujemy pachnące danie rodem ze słonecznej Italii. Mąka ta ma biały, jednolity kolor. Pachnie zmielonym zbożem, dzięki czemu możemy w pełni cieszyć się głębią smaku przygotowywanych potraw.

PIZZA

Składniki: 500 g mąki na pizzę „Domowa Piekarnia”, 300 ml chłodnej

wody, 10 g świeżych drożdży, 2 łyżki stołowe oleju, 2 łyżeczki soli, płaska łyżeczka cukru. Przygotowanie: Mąkę przesiać do miski i wymieszać z solą. Dodać drożdże i cukier rozpuszczone w chłodnej wodzie oraz olej. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Ciasto wyrabiać kilka minut aż do uzyskania jednolitej i gładkiej konsystencji. Podzielić je na porcje według uznania (dwie pizze na grubszym cieście lub trzy na cienkim) i zostawić do wyrośnięcia. Następnie wyłożyć je na blat posypany mąką. Nie wyrabiać i nie wałkować. Delikatnie i równomiernie rozciągać ciasto we wszystkie strony, zachowując grubszy rant. Po uzyskaniu placka o pożądanej wielkości przełożyć go na blachę posypaną mąką. Nałożyć dodatki wg uznania. Piec przez około 10-15 min, w temperaturze 250 st. C, aż brzegi i spód ciasta będą delikatnie zarumienione.

PODLASKIE AGRO


ROZRYWKA Kruche ciastko Rocznica ślubu

Schronienie auta

Wydra morska Kawał, dowcip

Ziemia uprawna

Zamiłowanie do zawodu

Imię Parnickiego, pisarza

Drzewo z drżącą koroną

Wąż z "Księgi dżungli" Odbiorca listu W komplecie z młotem

Cywilny lub kościelny

Gotycki w architekturze

Zgłoszenie wady towaru

Między Brzmiesopranie, nem a tenorem barwa

22

Syn Dedala Siedzi na grzędzie Rządy przemocy

5

17

Miasto nad Drwęcą

Dżuma

25 Karewicz, aktor

Zmiennocieplny kręgo28 wiec Mocne Taniec piwo towaangielrzyski skie

18

15 Biblijna Ewa

Szybki styl pływacki

23

Odkryty wagon

Kevin, tańczył z wilkami

Frakcja partii

Zaliczka

Sari, śpiewaczka

4 Złota moneta Powyżej bita w kolana Wenecji

Nadaje połysk obuwiu

Kanon moralny Opera Verdiego

Skupisko Typ nadwozia pojazdu

Piosenka kabaretowa

7

Sąsiad Meksyku

100 centów Poręczyciel

Sprzeciw, protest

Ogłaszany przez syreny

Drzemka

Ścienny z kukułką Przepły- Trafiła wa przez na Antwerkamień pię

Apetyt na coś, chętka

12

2

Miękki, lekki metal

Opłata lennicza, haracz

24

16 Rufowa część górnego pokładu

Mieszkaniec Kuala Lumpur

10

6 Kojarzenie małżeństwa

U boku Hazardo- Wyspa Rzewa gra Odyseupichy w karty sza

Nauka o świetle

Spośród osób, które prześlą prawidłowe hasło krzyżówki wylosujemy pięć i nagrodzimy kosmetykami marki Bell. Zgłoszenia prosimy wysyłać na adres redakcji lub mailem biuro@podlaskieagro.pl. Na rozwiązania czekamy do 20 lipca br. Uwaga! W losowaniu nagród wezmą udział zgłoszenia zawierające poprawne hasło, imię, nazwisko i adres uczestnika.

3

Odgłos pracy silnika

Obiekt sportowy Podniebny rejs

Wrzątek, ukrop Jeszcze nie ma żony

20

Pokrywa skrzyni

PODLASKIE AGRO

5

6

7

8

9

10 11 12

27 9

Cytrynowy w kuchni

4

WykonuNat je King, zdjęcia śpiewak filmowe jazzowy

Smukłe warzywo Żarłacz Ptasi śpiew

1

13

14

Budynek dla robotników

Najciemniejsza głębia Hadesu Dawna nazwa Tokio

Król zwierząt

11

8

3

13

Znamię

Nożyce ogrodowe Frykas

2

Do strze- Niedopalania łek kamy- papierokami sa Mieszka w Ameryce Łacińskiej

Kropka w tekście

Aluminium

26

Nabity na czole Strój żałobny

Bruce, karateka Śmieszność

Żona Zeusa

Kropelki na czole

1

DostarZnak czany do zodiaku sklepu Smutny aktor Słup

Za kurtyną Meander rzeki

Rozklepuje bolce

19

Elektroda dodatnia Cztery kwartały

14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24

21

25 26 27 28

Hasło krzyżówki z ostatniego wydania gazety brzmiało: Wydawnictwo literackie Bernardinum.

Nagły Niski wzrost lub koniunŻywiecki ktury

73


ROZRYWKA Jasio zwierza się p ot aje mnie koledze: – Wydaje mi się, że moi rodzice już mnie nie kochają. – Dlaczego tak

sądzisz? – Dają mi dziwne zabawki do kąpieli. – Spokojnie, do kąpieli bierze się różne rzeczy. – No tak... ale, że toster?

***

Sąd pyta oskarżonej: – Czy przyznaje się pani do postrzelenia swego męża gdy ten oglądał mecz? – Tak. Przyznaję się. – Czy może pamięta pani jakie były jego ostatnie słowa? – Oczywiście. Wołał: No dalej, strzelaj!

***

– Panie dok tor ze, mam kłopot y z zasypianiem. – Proszę brać te czopki, są bardzo mocne. Na następnej wizycie pacjent prosi: – A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w tyłku.

***

Przychodzi Jaś do taty i pyta: – Tato, czym się różnią kobiety od mężczyzn? – Synku, ja mam na przykład rozmiar buta 41 a mama 38. Różnica tkwi pomiędzy nogami.

74

***

– Jak pan zasypia? – Bez problemu. Liczę owce przed snem. – Do której zdąży pan doliczyć, zanim zaśnie? – Do trzeciej. – Tak szybko? – No, czasem do wpół do czwartej.

***

Jasiu przychodzi ze szkoły i chwali się ojcu: – Tato, dzisiaj na kartkówce nie popełniłem żadnego błędu ortograficznego. – Wspaniale synu, a jaki był temat kartkówki. – Tabliczka mnożenia.

***

– Dlaczego dzieci z Czarnobyla są mądre? – Bo co dwie głowy to nie jedna.

***

Jasio przybiega do mamy i mówi: – Mamo. Widziałem jak tatuś robił coś z pokojówką. – Tak, a co takiego? – Najpier w ją całował, potem dot ykał, a potem poszli do gabinetu, rozebrał ją i wsadził... – Dobrze, synku nie kończ. Opowiesz wszystko w niedziele, podczas rodzinnego obiadu. Nadeszła niedziela, rodzina spotyka się przy stole, mama daje znak Jasiowi żeby zaczął mówić. – No więc tatuś całował i dotykał pokojówkę, później zabrał ją do gabinetu, rozebrał i wsadził, wsadził... Mamo jak nazywa się to w co całujesz naszego listonosza?

***

Policjant zatrzymuje blondynkę: – Poproszę prawo jazdy. – A co to jest? – To taka plastikowa karta ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu. – Aha, proszę bardzo. – Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny. – E...? – Taki kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu. – Aha, proszę. Policjant zdejmuje spodnie. Blondynka pyta: – Znowu alkomat?

***

Strażak, ratując ludzi z wraku samochodu zagaduje do pasażera: – Widzi pan? Nie zapiął pan pasów i ma pan połamane żebra. A kierowca zapiął pasy i siedzi sobie spokojniutko... Jak żywy.

***

Przychodzi baba do lekarza i mówi: – Panie doktorze, wszystko kojarzy mi się z seksem. – A brom brała pani dzisiaj? – Nie, panie doktorze. Jeszcze żem dzisiaj nie brombrała.

***

Chirurg do pacjenta: – Usunięcie tego gwoździa z pana głowy będzie kosztowało dwa tysiące. – Ale przecież ja mam ubezpieczenie w NFZ. – Na podstawie ubezpieczenia możemy go panu jedynie lekko przygiąć, żeby nie przeszkadzał.

PODLASKIE AGRO



WCZESNE DECYZJE PROCENTUJĄ! DZWOŃ:

513 600 630

Niniejsze nie jest ofertą w rozumieniu Kodeksu cywilnego.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.