Podlaskie Agro Nr 5(94)/2019

Page 1

NR 5(94)/2019

ISSN

1896 - 8260

CZERWIEC 2019

Znów

mamy

Ekonomiczne Jak

AgroLigę!

hale łukowe

zwalczyć omacnicę prosowiankę

Gospodarstwa z najwyższą

wydajnością



W NUMERZE: QQ AKTUALNOŚCI

QQUroczysta Gala AgroLigi w Warszawie

QQŚwiatowy Dzień Mleka w Wysokiem Mazowieckiem QQŻurawie powodują straty w uprawie kukurydzy QQGospodarstwa z najwyższą wydajnością

QQWiosenne Targi Ogrodnicze w Szepietowie

QQ HODOWLA

QQDobre praktyki w gm. Bargłów Kościelny QQEmbriotransfer, czyli kradzież genów

QQ BUDOWNICTWO INWENTARSKIE

QQNowoczesne i ekonomiczne hale łukowe

QQ MASZYNY

QQDzień otwartych drzwi

s.4

s.8

s.10

s.12 s.16

s.18

s.20 s.24 s.28

QQPokazy polowe w gm. Andrzejewo

s.30

QQInnowacyjne rozwiązania w pracach polowych

s.40

QQOsprzęt do mniejszych wozów asenizacyjnych

QQ CIEKAWOSTKI

s.36

QQOdwiedzamy Zespół Szkół CKR w Rudce

s.44

QQEksperymentalny siew mięty

s.48

QQBezpiecznie na wsi – konkurs plastyczny dla dzieci

QQ ROZMOWY

QQSpecjaliści od budownictwa rolniczego

QQ UPRAWA

QQSpotkanie polowe w gm. Szydłowo

QQJak zwalczyć omacnicę prosowiankę

QQRzepak ozimy polecany w tym sezonie QQKupuj polskie nasiona

QQ BUDUJEMY I MIESZKAMY QQDrzewa i krzewy

s.46

DRODZY CZYTELNICY! Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach ogłosił suszę już w dziewięciu województwach, w tym także w naszym. Największy deficyt wody w okresie od kwietnia do czerwca wystąpił m.in. w północnej części Pojezierza Mazurskiego oraz na Nizinie Podlaskiej. Najbardziej zagrożone brakiem wody są zboża jare i zboża ozime. W reakcji na te dane Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa, zapowiedział, że już w sierpniu zostanie uruchomiony nowy program nawodnień w rolnictwie. Mają skorzystać na nim gminy w największym stopniu poszkodowane przez suszę w ostatnich latach. Cała kwota przeznaczona na ten cel ma sięgnąć nawet miliarda zł. Wróćmy jednak na nasze podwórko, bo tutaj działo się bardzo dużo. W czerwcowym numerze przygotowaliśmy relację z Gali AgroLigi, na której firma Roltoma z Sokół zdobyła najwyższy laur! Gratulujemy! Byliśmy też na Światowym Dniu Mleka w Wysokiem Mazowieckiem oraz na I Gali Mlecznej zorganizowanej przez Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Natomiast nasi eksperci przygotowali kapitalne porady dotyczące rozrodu bydła oraz walki z omacnicą prosowianką. Odwiedziliśmy również Roszki-Ziemaki, Ołdaki-Polonię, Rudkę, Woszczele, Bargłów Kościelny, Łojki i Łapy. Oj dzieje się, dzieje. A teraz już czas pakować sprzęt na Targi i do zobaczenia w Szepietowie! Szymon Martysz

s.50

Redaktor Naczelny

s.52

s.58

s.64 s.70

s.72

ul. Bema 11, lok. 80, 15-369 Białystok, tel. 85 745-42-72, www.podlaskieagro.pl, e-mail: biuro@podlaskieagro.pl

 Redaktor naczelny: Szymon Martysz , szmartysz@skryba.media.pl  Redakcja:

Barbara Klem, Marzena Bęcłowicz

s.74

 Współpraca:

lek. wet. Józef Wszeborowski

QQ ZDROWIE I URODA

s.78

 DTP:

Jan Kitszel

 Reklama:

Sebastian Rutkowski 503-039-455, kierownik biura reklamy

QQ ROZRYWKA

s.81

QQJak pomalować wnętrze

Na okładce: Rodzina Roszkowskich ze wsi Roszki-Ziemaki Fot. Szymon Martysz

PODLASKIE AGRO

Joanna Kaczanowska-Sawicka 662-234-788, Magdalena Pietraszko 533-379-533, Joanna Sokólska 792-793-882, Andrzej Niczyporuk 501-303-181

 Wydawca: Wydawnictwo Skryba  Druk: Bieldruk Białystok

 Nakład: 15.000 egz.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.

3


AKTUALNOŚCI

||

Podlaska reprezentacja pod Pałacem Belwederskim.

10

czerwca

2019 r. w Pałacu Belwederskim

odbyła się

26 Gala AgroLigi

Piękny wkład w rozwój Polski

600 rolników z całej Polski, w tym aż 200 z Podlasia, świętowało podczas Gali AgroLigi w Pałacu Belwederskim. Okazja ku temu była wyśmienita, ponieważ prestiżowy tytuł Mistrza AgroLigi 2018 w kategorii Firmy zdobyła Roltoma z Sokół, zaś tytuł wicemistrzów w kategorii Rolnicy przypadł Milenie i Karolowi Chodnickim z Kumelska w gm. Kolno. Gratulujemy! Wyjazd na Galę AgroLigi jak zwykle rozpoczął się od porannego spotkania w Kruszewie-Wypychy. Tutaj wszystkich uczestników wyjazdu witali z uśmiechem Grażyna i Andrzej Remisiewicz – właściciele firmy Trans-Rol. Warto nadmienić, że firma Trans-Rol (Mistrz Krajowy AgroLigi 2011) obchodzi w tym roku swoje 25-lecie. Pani Grażyno, Panie Andrzeju – gratulujemy! Na relację z tej pięknej rocznicy zapraszamy do sierpniowego numeru Podlaskiego Agro. Teraz jednak skupmy się na tegorocznej AgroLidze i wyjeździe na spotkanie z Parą Prezydencką.

||||

Podczas Gali AgroLigi swoje 25-lecia obchodziła firma Trans-Rol.

||

Milena i Karol Chodniccy z Kumelska –

wicemistrzowie AgroLigi 2018.

4

– Dlaczego angażujemy się całym swoim życiem w konkurs AgroLigi? – pytał retorycznie Andrzej Remisiewicz. – Ponieważ kochamy Polskę i Polaków. Robimy to po to, aby podlaskie wsie, miasta, gminy i samorządy się jednoczyły. Łączymy tutaj rożne środowiska, aby się poznawały i zaprzyjaźniały. Jesteśmy przecież jedną wielką agroligową rodziną! Z Kruszewa do Belwederu wyruszyły dwa autokary, których przejazd sfinansował Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego, po drodze dołączył jeszcze trzeci – grupa spod Szczuczyna, Stawisk i Kolna. Cała rozśpiewana podlaska rodzina dotarła do Warszawy przed południem.

Przed 13. weszliśmy na dziedziniec Pałacu Belwederskiego, gdzie z niecierpliwością czekaliśmy na przybycie Pary Prezydenckiej. Uroczysta Gala AgroLigi rozpoczęła się od krótkiego filmu przypominającego historię konkursu, który organizowany jest już 26 lat. Następnie, przy ogromnych brawach i muzycznych fanfarach, nagrodzono laureatów, wicemistrzów i mistrzów AgroLigi edycji 2018. – Dziękuję, że po raz kolejny mogę wręczyć Państwu te laury – rozpoczął prezydent Andrzej Duda. – Jestem z tego niezwykle dumny, tym bardziej, że to już jedenasty raz Prezydent C.D. NA STR. 6

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

SPRZEDAŻ - SERWIS ul. 1 Armii Wojska Polskiego 8C 15-103 Białystok tel. 85 66 47 112, fax 85 66 23 720

www.karchercenter-efekt.pl PODLASKIE AGRO

KÄRCHER CENTER EFEKT 5


Fot. Trans-Rol

AKTUALNOŚCI

||

Nasi Mistrzowie – Monika i Tomasz Stypułkowscy, właściciele firmy Roltoma z Sokół.

C.D. ZE STR. 4

Rzeczypospolitej może bezpośrednio wręczyć te ważne nagrody. Tym bardziej jest to dla mnie wzruszające, że po raz pierwszy zrobił to w 2008 r. prezydent Lech Kaczyński. Jak znam życie – było to za sugestią obecnego tutaj pana ministra Krzysztofa Ardanowskiego, który był wtedy jego doradcą ds. rolnictwa. Muszę powiedzieć, że razem z moją małżonką bardzo lubimy tą uroczystość. Po pierwsze, dlatego że ona zawsze jest bardzo miła. Po drugie, dlatego że można pokazać całemu polskiemu społeczeństwu i całemu światu, jak wygląda dzisiaj polska wieś, jak wyglądają ludzie, których ręce na co dzień pracują na polskiej roli. Następnie prezydent mówił o tym, jak istotna jest praca polskich rolników w zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego i rozwoju kraju. – To właśnie polscy rolnicy rozwijają tę tak niezwykle ważną gałąź polskiej gospodarki, która jest absolutnym fundamentem naszego bezpieczeństwa żywnościowego – mówił Andrzej Duda. – To nie kto inny, tylko właśnie polscy rolnicy i wszyscy, którzy pracują wokół rolnictwa – rozwijając swoje gospodarstwa, firmy, rodziny i domy, ale przede wszystkim rozwijając tym samym Rzeczpospolitą. Działają nieprzerwanie mimo trudności, mimo przeciwności, których w życiu przecież tak wiele. Pracują nieprzerwanie, pomimo że ustawodawca popełnia błędy, pomimo problemów z urzędnikami, i pomimo kaprysów przyrody, od których przecież rolnictwo niezmiennie od zarania dziejów jest uzależnione. Dziękuję 6

Państwu! Z całego serca dziękuję za tę niezwykle wytrwałą pracę dla Rzeczypospolitej. Dziękuję za to, że dzięki Waszemu trudowi, Waszej upartości w dążeniu do celu Polska wygląda dzisiaj tak, jak wygląda. Dziękuję za to, że można w każde miejsce na polskiej wsi zabrać przedstawiciela dowolnego państwa świata i pokazać mu: „Proszę, tak dzisiaj wygląda polska wieś!” Prezydent na koniec wystąpienia pogratulował wszystkim uczestnikom oraz podziękował Stowarzyszeniu AgrobiznesKlub i Ośrodkom Doradztwa Rolniczego za prowadzenie konkursu. – Ogromnie wszystkim Państwu dziękuję i gratuluję tak pięknego wpisania się w rozwój Rzeczypospolitej. I proszę o jeszcze! Proszę, byście rozwijali swoje gospodarstwa i firmy, bo jest to piękny wkład w rozwój Polski – zakończył Andrzej Duda. Następnie głos zabrał Tomasz Stypułkowski, właściciel firmy Roltoma z Sokół – Mistrz Krajowej AgroLigi 2018. – Pragnę w imieniu wszystkich laureatów ogólnopolskiego konkursu AgroLiga serdecznie podziękować za docenienie naszych dokonań w branży rolniczej. Dziękujemy za poświęcony nam czas, miłe słowa, stworzoną atmosferę i możliwość bycia tutaj – w tak pięknym i historycznym miejscu jakim jest Belweder. Nasz kraj zmienia się na lepsze. Intensywny rozwój widać w każdej gałęzi gospodarki, a polskie rolnictwo stało się bardzo nowoczesne. My wszyscy laureaci AgroLigi dziękujemy i składamy zobowiązanie, że nigdy nie zamierzamy spocząć na laurach, będziemy dalej się rozwijać,

by polskie rolnictwo i polski agrobiznes był przewodnim motorem gospodarki – mówił Tomasz Stypułkowski. Po wszystkich przemówieniach Para Prezydencka odwiedziła stoiska firm uczestniczących w ostatnich latach w konkursie AgroLigi, wśród których była Podlaska Chata z Sokół i Suempol z Bielska Podlaskiego. Organizatorzy zapewnili także uczestnikom możliwość zrobienia pamiątkowych zdjęć z Parą Prezydencką oraz zwiedzenia Belwerderu. Następnie cała agroligowa rodzina udała się do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, gdzie o godz. 17. rozpoczęła się druga część Gali. – Ten konkurs cenie z dwóch powodów – mówił w Kryształkowej Auli SGGW minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. – Za to, że nagradza Tych, którzy na to zasługują, ale również za to, że pokazuje wzorce do naśladowania. Po wystąpieniu szefa rolnictwa kontynuowano wręczanie wyróżnień, odznaczeń i medali związanych z konkursem AgroLigi. Później już były tylko wyjątkowe tańce na podlaską nutę przy oprawie muzycznej DJ Karola Falkowskiego, który już od wielu lat, tradycyjnie towarzyszy AgroLidze. Głośne śpiewy i zabawa trwały do późnych godzin nocnych. Dla niektórych osób ten szczególny wyjazd trwał nieprzerwanie całą dobę. Mimo zmęczenia wielu uczestników podkreślało, że jeszcze nigdy nie przeżyło czegoś tak wyjątkowego. Tekst: Szymon Martysz Fot. Podlaskie Agro

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI 8

czerwca

2019 r.

odbył się

XXI Światowy Dzień Mleka w Polsce z Mlekovitą

Z mleka się nie wyrasta

Tak, w paru liczbach, można przedstawić Grupę Mlekovita, inicjatora Światowego Dnia Mleka w Polsce, odbywającego się corocznie już od 21 lat. Uroczystość jest okazją do świętowania dla producentów mleka, dostawców, pracowników i konsumentów, że wspólnie budują jedną z największych europejskich firm, producenta i eksportera nabiału o ugruntowanej renomie na świecie. Jednocześnie, to inicjatywa promująca mleko i produkty mleczne wśród dzieci, młodzieży i dorosłych. Sobotnie, upalne popołudnie na Stadionie Miejskim w Wysokiem Mazowieckiem rozpoczął Dariusz Sapiński, Prezes Zarządu Grupy Mlekovita. – Całe swoje życie zawodowe związałem z jedną firmą, dzięki temu z wielką przyjemnością i ogromną satysfakcją mogę brać czynny udział w rewolucyjnych zmianach, które dokonały się w Mlekovicie w ciągu ostatnich 40 lat – mówił. – Dziś mogę je podsumować krótko: lider branży, codziennie najlepszy i wspierający rozwój Polski. Na tym nie przestaniemy, bo stale dążymy do doskonałości, służąc naszym konsumentom, dostawcom i pracownikom. Konsekwentnie dobieramy najlepszych producentów mleka surowego, to dzięki nim osiągamy sukcesy. I nie przeszkadza nam spółdzielczy charakter naszej firmy. Przypomnę, że z małego zakładu w województwie łomżyńskim, powstał najnowocześniejszy

||

– Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do rozwoju

Mlekovity – mówił Dariusz Sapiński, Prezes Zarządu

Grupy Mlekovita. – Pracownikom, dostawcom mleka, przedsiębiorcom, administracji rządowej i samorządowej oraz duchownym. Obecność Boga w pracy rolnika jest fundamentem.

zakład w Polsce i centrala największej grupy mleczarskiej w Europie Środkowo-Wschodniej. Mając na względzie zmieniający się styl życia, Mlekovita towarzyszy klientom w działaniach prozdrowotnych, czego przykładem jest Dzień Mleka. – Mleko jest produktem naturalnym i odżywczym, który powinien znaleźć się w codziennej diecie każdego człowieka. Bo z mleka się nigdy nie wyrasta – podkreślał Prezes Sapiński. – Jesteśmy dumni z naszych osiągnięć i historii, ale stawiamy sobie nowe wyzwania. Ważne, aby Polacy, uwierzyli w wysoką jakość produktów Mlekovity, a tym samym w wysoką jakość naszej pracy, bo przecież to my te produkty wytwarzamy. I jesteśmy z nich dumni.

||

Ogromną popularnością cieszyły się

Fot. WCHiRZ

Mistrzostwa Dojenia Sztucznej Krowy,

8

Fot. Mlekovita

15 tysięcy hodowców dostarcza surowiec do Mlekovity. Osiem milionów litrów mleka i trzy miliony litrów serwatki przerabia codziennie 20 jej zakładów w całej Polsce. Pracuje pięciotysięczna załoga i 160 linii produkcyjnych. Do tego największa sieć dystrybucyjna w kraju, w tym 32 własne hurtownie i 140 sklepów Mlekovitka.

które po raz drugi w trakcie Światowego Dnia Mleka zorganizowało Wielkopolskie Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt.

Kupując produkty Mlekovity, przyczyniamy się do wzrostu stabilnego, funkcjonalnego dochodu narodowego, to jest do poprawy naszego poziomu życia. Osobom i firmom szczególnie zasłużonym dla rozwoju polskiego mleczarstwa wręczono wyróżnienia i pamiątkowe statuetki przyznane przez Prezesa Zarządu Grupy Mlekovita, a także 20 odznak „Zasłużony dla Spółdzielczości Mleczarskiej”, przyznanych uchwałą Krajowego Porozumienia Spółdzielni Mleczarskich w Warszawie. Później było już rekreacyjnie. Scenę zajęli artyści: Boryss, zespół News i gwóźdź imprezy – koncert Margaret i występ kabaretu Łowcy.B. Na lubiących rywalizację czekały tradycyjne Mistrzostwa w Piciu Mleka, które z czasem 8,34 s. wygrał Wiesław Szydłowski oraz Mistrzostwa Dojenia Sztucznej Krowy, które w swoich kategoriach wygrali Magdalena Domonowska (1.640 ml w 30 s.) i Paweł Safaryn (2.256 ml w 30 s.). Wiele atrakcji przygotowano także dla najmłodszych. Tekst i Fot. Barbara Klem

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI Żurawie

powodują straty w uprawach kukurydzy

Ptaki chronione, rolnicy nie

Zniszczone 10 ha kukurydzy i straty opiewające na min. 10 tys. zł – tak ocenia szkodę w swoich uprawach Robert Szabrański z miejscowości Łojki pod Grajewem. A wszystkiemu winne są, po pierwsze, żurawie, które wyjadły kukurydzę a, po drugie, państwo, które chroni te ptaki bardziej niż rolnika. 23 maja pan Robert zaplanował opryski i pojechał na pole. Jakie było jego zdziwienie, kiedy na miejscu zobaczył, że nie ma czego pryskać. – Pole dziwnie wyglądało, aż zacząłem grzebać w ziemi – opowiada rolnik. – Żuraw. Każda roślina była wyrwana, ziarno zjedzone, a część zielona rzucona. Precyzyjna robota. Biorąc pod uwagę areał, jaki mi zniszczyły, musiało być to duże stado, pewnie z setka ptaków. I jest problem. Bo żurawie są pod ochroną, a do tego nie są to ptaki łowne. Pana Roberta odprawiono więc z wszystkich instytucji. – Łosiem zajmuje się jeden urząd, dzikiem inny, a żurawiami chyba nikt – opowiada. – Pani w ochronie środowiska uprzedziła mnie dodatkowo, abym nie straszył ptaków, bo mogę zostać za to ukarany. Pola państwa Szabrańskich to gmina Grajewo, czyli teren Biebrzańskiego Parku Narodowego. Podobne sytuacje dotyczą szkód wyrządzanych przez dzikie gęsi. – Znajomemu zniszczyły żyto i jak poszedł po pomoc, to się dowiedział, że gęsi

są zmęczone przylotem i nie wolno ich płoszyć – mówi pan Robert. – Żartowaliśmy, że my rolnicy też chcemy być pod ochorną. I co teraz zrobić. Rozmawiamy dzień po zdarzeniu. Pogoda sprzyja, można byłoby natychmiast zasiać kukurydzę ponownie. Pan Robert ma już nawet nasiona. Każdy 10 ha kiełkującej kukurydzy zniszczyły Robertowi dzień zwłoki, to strata Szabrańskiemu spod Grajewa żurawie. Gospodarz plonu, a nawet całkoostatecznie zdecydował się posiać kukurydzę ponownie wity brak kukurydzy i nie „walczyć” o swoje ze Skarbem Państwa. na tym polu. Wody w glebie jest na tyle mało, że trzeba ją wy- Szabrańscy nie mogą, jeśli chcieliby walczyć korzystać natychmiast do posiania i wschodu o odszkodowanie za starty, bo to wymaga roślin. Z każdym dniem wysycha, a czy bę- poczekania na rzeczoznawcę, na kolejne prodzie padać dłużej nie wiadomo, może przed cedury urzędowe. Trudna decyzja. nami znowu susza. Posiać nowej kukurydzy – Może biedny nie jestem, ale państwo polskie na pewno jest bogatsze i nikt z nim nie wygrywa – żartuje trochę na serio gospodarz. OPINIA EKSPERTA – Syn radzi, daj tato na luz, bierzemy się do roboty i siejemy. Jeszcze decyzji nie podjąłem. QQ Agata Żochowska, radca prawny: gorystyczna, co przePaństwo Szabrańscy żałują pieniędzy. ZiePodstawą prawną do pociągnięcia do odpowie- kłada się na trudność dzialności Skarb Państwa za szkody wyrządzone procesu sądowego. mię dzierżawią, płacąc po 300 zł/ha. Straty to w gospodarstwie rolnika przez zwierzęta objęte Ze względu na fakt, 10 tys. zł, a trzeba do tego dodać ich pracę ochroną, a żuraw takim niewątpliwie jest, jest iż powstałą w majątku i czas, własne materiały jak obornik, czy gnoustawa z 16.04.2004 r. o ochronie przyrody. rolnika szkodę należy jowica. No szkoda, szkoda... nam też szkoda Podkreślę jednak, że ustawa ta nie przewidu- udowodnić, wykazać w imieniu redakcji. Kolejny problem na drodze rolników, którego nikt nie pomaga rozwiązać. je wypłaty odszkodowań na rzecz rolników za winę, a także związek – Najgorsze jest też to, że czujemy się szkody wyrządzone przez wszelką zwierzynę przyczynowy pomiędzy szkodą a czynem zabroosamotnieni, pozbawieni pomocy – mówi objętą ochroną gatunkową. Skarb Państwa od- nionym, ewentualne procesy nie będą należały do pan Robert. – Problem z dzikami pozbawił powiada za szkody wyrządzone jedynie przez łatwych. Powyższe przesłanki poważnie utrudniają dorobku życia wielu rolników. Dziki nadal żubry, wilki, rysie, niedźwiedzie i bobry. Nie proces dochodzenia szkód w majątku rolników niszczą uprawy, u nas na wsi kilka dni temu oznacza to jednak, iż poszkodowanemu rolnikowi przez zwierzynę objętą ochroną. Dlatego też, 5 ha kukurydzy wybrały sąsiadowi, obsiał nie przysługuje roszczenie odszkodowawcze zanim zdecydujemy się wytoczyć powództwo pole drugi raz. Dziki, gęsi, żurawie... Inne względem Skarbu Państwa, na tzw. zasadach przeciwko Skarbowi Państwa, musimy zebrać państwa potrafią z tym zrobić porządek, ogólnych, tj. na podstawie przepisów Kodeksu jednoznaczny materiał dowodowy, wskazujący czemu Polska nie. Cywilnego. Odpowiedzialność odszkodowawcza wprost, że to żurawie dokonały spustoszeń na Skarbu Państwa oparta w przepisach KC, a nie w ustawie o ochronie przyrody jest bardziej ry-

10

||

polu, a nie zwierzyna łowcza, czy innego rodzaju ptactwo.

Barbara Klem

Fot. Archiwum

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

11


AKTUALNOŚCI I Podlaska Gala Mleczna

To jest Wasze święto

Ponad czterdzieści najwydajniejszych gospodarstw produkujących mleko z woj. podlaskiego zostało uhonorowanych podczas I Podlaskiej Gali Mlecznej. Uroczystość zorganizowała Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka wraz z Podlaskim Związkiem Hodowców Bydła i Producentów Mleka w Białymstoku z siedzibą w Jeżewie Starym.

Galę poprowadził Bogdan Kulesza, kierownik laboratorium w Jeżewie Starym, który przywitał wszystkich zaproszonych gości, władze województwa, media oraz hodowców – laureatów. Następnie głos zabrał Krzysztof Banach, prezes PZHBiPM i wiceprezydent PFHBiPM. – Ludzie pytają mnie często „dlaczego mleko” i „dlaczego na Podlasiu” – rozpoczął Krzysztof Banach. – Tłumaczę więc, że gleby w naszym regionie są słabe, a surowców też nie mamy. Dlatego, aby kukurydza, lucerna i trawy rosły, a ziemia rodziła, to musimy mieć naturalny obornik. I nasi rolnicy powiedzieli krótko – będziemy hodować bydło mleczne. I teraz, po 25-latach, jesteśmy największym związkiem w kraju. Ponad cztery miliardy mleka, czyli aż 1/3 produkcji odbywa się na Podlasiu. Skupiamy ponad trzy tys. producentów. Mamy też w naszym regionie najwięcej krów pod oceną – 163 tys. Ich średnia wydajność przekracza osiem tys. litrów, co stawia nas w ścisłej czołówce. Trzeba uczciwie powiedzieć, że na naszych słabych ziemiach hodowla nie jest łatwa. Są tutaj jednak najlepsze spółdzielnie mleczarskie i od lat mamy płacone najwyższe ceny w Polsce. Pamiętać też warto o wypłatach na czas, a różnie z tymi płatnościami za mleko bywało w kraju. Oprócz tego firmy współpracujące z rolnictwem są w prywatnych rękach i konkurują między sobą, a my z tego korzystamy. W dalszej części swojego wystąpienia Krzysztof Banach podkreślił istotną rolę samorządów oraz organizacji działających na rzecz rolnictwa. Prezes Podlaskiego Związku podziękował Urzędowi Wojewódzkiemu i Marszałkowskiemu,

12

Izbie Rolniczej oraz Ośrodkowi Doradztwa Rolniczego za współpracę i pomoc w organizacji święta oraz wystaw. – Pracujemy wszyscy, by Podlasie działało i wyglądało jak najlepiej. Wystawy w Szepietowie są wystawami wzorcowymi na tle kraju. Na Podlasiu zorganizowaliśmy też pierwszą Szkołę Młodych Hodowców. To naprawdę cieszy, że od najmłodszych lat ludzie garną się do rolnictwa. Za to należą się ogromne podziękowania pracownikom instytucji współpracujących z PZHBiPM, a przede wszystkim hodowcom. To jest Wasze święto! – podkreślił Krzysztof Banach. Jako drugi głos zabrał Bohdan Paszkowski, wojewoda podlaski. – To ogromny zaszczyt dla mnie, że I Podlaska Gala Mleczna gości właśnie w Urzędzie Wojewódzkim – mówił Bohdan Paszkowski. – Podlascy hodowcy są wspaniałym przykładem tego jak można wykorzystać nadarzającą się szansę rozwoju i podnieść produkcję na światowy poziom. Przy odpowiedniej organizacji i wsparciu można bardzo wiele dokonać i Wy to udowadniacie. Z kolei Krzysztof Jurgiel mówił o pozytywnej działalności Polskiej Federacji, która dobrze reprezentuje swoich członków. Były szef resortu opisywał też kondycję rynku mleka, o której powiedział, że „udało się doprowadzić na dzień dzisiejszy do stabilizacji”. Poseł w swoim przemówieniu przybliżył też sytuację dotyczącą Funduszu Promocji Mleka oraz podkreślił korzystną rolę promocji na zwiększanie konsumpcji mleka.

Następnie usłyszeliśmy Leszka Hądzlika, prezydenta Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, który opowiadał o nowoczesnych, sprawnie działających laboratoriach, o potrzebach hodowlanych oraz o zagrożeniach, które czekają na polskich hodowców. – Musimy być zjednoczeni wewnątrz. Wówczas poradzimy sobie z zagrożeniami zewnętrznymi. Musimy razem iść do celu. Tylko w jedności jest siła i tylko w jedności możemy coś zdziałać – podkreślał Leszek Hądzlik. Kolejnym prelegentem był Dariusz Wojtulewicz, Kierownik ds. Oceny Wartości Użytkowej Bydła w PFHBiPM, który bardzo dokładnie opisał stada mleczne z woj. podlaskiego i z Polski na tle całej Europy. – Ocena jest podzielona na trzy regiony – Bydgoszcz, Poznań i Parzniew. Nasze woj. jest liderem jeśli chodzi o liczbę ocenianych krów i liczbę hodowców pod oceną – zaznaczał Dariusz Wojtulewicz. – W 2018 r. ponad 800 tys. krów z całej Polski zostało ocenionych. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat ta liczba wzrosła o ponad 40%. Na Podlasiu w ub.r. ocenie zostały poddane 163.852 sztuki. Warto zaznaczyć, że w ostatniej dekadzie liczba ta wzrosła aż o 110%. Nie ma drugiego takiego województwa w kraju. Nasz region rozwija się zdecydowanie najbardziej dynamicznie w Polsce i tak jest od wielu lat. I teraz kilka danych zaczerpniętych z GUS. W całym kraju mamy ponad 2 mln 200 tys. C.D. NA STR. 14

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI

C.D. ZE STR. 12

krów mlecznych, z czego w woj. podlaskim jest 442 tys. Zarówno w kraju, jak i w naszym regionie ok. 37% krów jest pod oceną. Przeciętna wielkość stada w Polsce to 39 zwierząt, natomiast na Podlasiu jest to już 41 sztuk. Specjalista w dalszej części swojego wystąpienia przybliżył informacje dotyczące stad mlecznych na Starym Kontynencie. – W krajach Europy Zachodniej średnie stado liczy od 50 do 99 sztuk, ale w tym kierunku podążają również nasi hodowcy – mówił Kierownik ds. OWUB z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. – Średnio z roku na rok zwiększamy o jedną sztukę w swoich gospodarstwach. Parametrem, który najlepiej charakteryzuje daną populacje, jest wydajność. Polska ze średnią wydajnością od 8 do 9 tys. znajduje się w środku europejskiej właściciel

miejscowość

stawki – razem z Niemcami, Czechami, Francją i Włochami. Trochę wyżej od nas znajdują się Węgry, Finlandia, Estonia, Szwecja i Holandia. Natomiast liderem, z wydajnością pow. 10 tys., jest Dania i Hiszpania. Na koniec ekspert z Jeżewa Starego wrócił na „krajowe podwórko”. – Wydajność w 2018 r. w naszym woj. wyniosła 8.123 kg mleka (przy zawartości 4,1% tłuszczu oraz 3,41% białka), co plasuje nas w połowie stawki krajowej. Najwyższa wydajność w kraju to woj. opolskie – 9.214, zaś najniższa to małopolskie – 5.968 kg. Wśród ras najwyższą produkcją wykazuje się HF czarno-biały (8,5 tys. kg) oraz HF czerwono-biały (7,6 tys kg). Jeżeli chodzi o nasz region, to największą wydajność (ponad 8,3 tys. kg mleka) mamy w pow. monieckim, zambrowskim i wysokomazowieckim – wyliczał Dariusz Wojtulewicz.

średnia liczb krów wydajność w kg

właściciel

powiat augustowski Karol Polkowski

Jasionowo Dębowskie

33

12.072

Jan Stachyra

Dreństwo

75

11.475

Magdalena i Krzysztof Włodkowscy

Pomiany

32

11.315

powiat białostocki Wiaczesław Kardasz

Glejsk

54

11.408

Krzysztof Drągowski

Dzierżki

48

11.326

Dariusz Wróblewski

Józefin

77

11.108 11.105

powiat bielski Andrzej Roszkowski

Domanowo

45

Krzysztof Szmurło

Popławy

224

10.962

Zbigniew Tatarczuk

Bocki

32

10.645

Klimaszewnica

49

10.729

Glinki

112

10.546

Rajgród

25

10.477

powiat grajewski Paweł Modzelewski Tadeusz Olszewski Małgorzata Jankowska

powiat hajnowski Janusz Kraśko

Pasieczniki Duże

27

12.227

Andrzej Kruk

Kotówka

55

10.245

Chytra

41

10.080

Krukówka

23

11.075

Kiełcze Kopki

150

10.752

Dzierzbia

52

10.733 12.038

Wiktor Moroz

powiat kolneński Waldemar Kozikowski Dariusz Filipkowski Barbara Mroczkowska

powiat łomżyński Wiesława Trzaska

Dłużniewo

59

Wojciech Ogonowski

Siestrzanki

52

11.476

Andrzej Mioduszewski

Lutostań

48

11.200

14

Stanisław Rogalski Wojciech Cybulko Lucjan Szklanko Wojciech Matulewicz Stanisław Szulewski Jarosław Myszczyński Zbigniew Piotrowski Jerzy Turczyniak Sławomir Turczyniak Sebastian Bojarzyński Ryszard Szacki Krzysztof Gręś Andrzej Josiewicz Andrzej Szymański Walenty Wałejko Bogdan Wnorowski Adam Przeździecki Dariusz Piekutowski Ryszard Dmochowski Leszek Gosk Jacek Kulesza Adam Pietruszyński

W dalszej części Gali Mlecznej pokazano film przedstawiający działalność Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka oraz wysłuchano Kompani Męskiej, znakomitego zespołu z Kalinówki Kościelnej (gm. Knyszyn), który zaprezentował pieśni wołoczebne. Ostatnim, ale zdecydowanie najważniejszym i najbardziej oczekiwanym punktem uroczystości było wręczenie pucharów właścicielom najwydajniejszych stad hodowlanych w naszym regionie. Podczas Gali nagrodzono po trzy najlepsze gospodarstwa z każdego z czternastu powiatów podlaskich oraz jedno gospodarstwo z powiatu ełckiego. Najwyższą wydajnością stada może pochwalić się Ryszard Dmochowski z Czartosów w pow. zambrowskim. Hodowca posiada 18 krów mlecznych, które w 2018 r. oddawały średnio aż 12.770 kg mleka. Gratulujemy! Tekst i Fot. Szymon Martysz

miejscowość średnia liczb krów wydajność w kg powiat moniecki Czechowizna 36 11.085 Lewonie 128 10.922 Smogorówka 33 10.821 Dolistowska powiat sejneński Kielczany 37 10.634 Łumbie 91 10.365 Babańce 29 10.291 powiat siemiatycki Wojeniec 71 11.166 Skiwy Duże 47 11.068 Narojki 47 10.857 powiat sokólski Rudka 48 11.137 Zielony Gaj 61 10.986 Karpowicze 88 10.518 powiat suwalski Nieszki 25 12.722 Szkocja 55 11.341 Leszkiemie 162 11.021 powiat wysokomazowiecki Nowe Garbowo 43 12.211 Grodzkie 38 11.847 Szczepanowięta Markowo Wólka 29 11.793 powiat zambrowski Czartosy 18 12.770 Głodowo Dąb 81 11.913 Wdziękoń Drugi 32 11.870 powiat ełcki Straduny 794 11.652

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI

||

Pełna oferta sadzonek, nasion oraz sprzętu ogrodniczego to znak rozpoznawczy kwietniowych targów w Szepietowie.

Zainaugurowano

sezon targowy

Wiosenne inspiracje

Ponad dwustu wystawców i tradycyjnie już tłumy zainteresowanych – w Szepietowie odbyły się Wiosenne Targi Ogrodnicze, Pszczelarskie oraz Podlaskie Targi Budownictwa Wiejskiego. Impreza Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością i to nie tylko na terenie woj. podlaskiego. Słoneczna, wiosenna pogoda sprzyjała zwiedzającym – miłośnikom zieleni, w poszukiwaniu inspiracji do swoich ogrodów, sadów, balkonów i tarasów. Na stoiskach królowały byliny i cebule kwiatowe, kwiaty doniczkowe, sadzonki warzyw, sprzęt i środki do produkcji ogrodniczej. Specjaliści od projektowania ogrodów doradzali, jak dobrać odpowiednie rośliny do warunków glebowych, jak i klimatycznych, panujących w szczególności w naszym regionie. Mimo wielu egzotycznych odmian kwiatów i roślin, działkowcy zazwyczaj wybierali te tradycyjne, znane już od wielu lat – magnolie, jukki, hortensje. Jednak największym zainteresowaniem, ku zdziwieniu samych wystawców, cieszyły się malwy, lilaki i jaśminowce. Obok działkowców, na targi co roku przyjeżdżają również pszczelarze z całego regionu. Podczas tegorocznych wykładów mogli zdobyć wiedzę na temat nowoczesnych metod pszczelarstwa na przykładzie kanadyjskich pasiek towarowych. Temat ten omówił oraz odpowiedział na trudne pytania zainteresowanych Piotr Szyszko. Na targach nie zabrakło też stoisk z regionalną żywnością i rękodziełem ludowym. W związku ze zbliżającymi się świętami, zorganizowana została ekspozycja poświęcona tradycyjnym ozdobom wielkanocnym. Licznie

16

zaprezentowały się również panie z okolicznych Kół Gospodyń Wiejskich. Na ich stoiskach można było zakupić baby wielkanocne, mazurki i serniki. Dla zwiedzających przygotowano liczne konkursy. Najmłodsi uczestnicy Targów chętnie brali udział w konkursie „Dziecko bezpieczne na wsi”, zorganizowanym we współpracy z KRUS w Białymstoku oraz PIP w Białymstoku. Milusińscy zostali nagrodzeni atrakcyjnymi upominkami. Docenieni zostali również uczestnicy konkursu „Zgadnij co to za roślina”, którzy licznie przybyli do namiotu PODR, aby przetestować swoją wiedzę ze znajomości świata roślin. Jak co roku zostały również przyznane nagrody dla wystawców. Hitem Targów Ogrodniczych została choina kanadyjska ze szkółki Nadleśnictwa Rudka, za Najatrakcyjniejsze stoisko komisja konkursowa uznała stoisko łomżyńskiej szkółki Cztery Pory Roku. Hitem Targów Pszczelarskich okazał się miód „Lipiec Białowieski” Włodzimierza Owłasiuka z gminy Narew. Natomiast najbogatszą ofertę zaprezentowało Gospodarstwo Ogrodnicze „Kraina Zieleni” z gminy Wysokie Mazowieckie. Trofeum szklanym uhonorowano również firmę Kurp-Dach za Hit Targów Budowlanych. Tekst i Fot. PODR

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

17


HODOWLA

Fot. WCHiRZ

System napowietrzania gnojowicy

||

Jan Stachyra hodowlą zajmuje się prawie od 25 lat. Gospodarz posiada 75 krów mlecznych o średniej wydajności ponad 11 tys. kg.

Poidło wylewne z podgrzewaniem

Poidło podgrzewane, cyrkulacyjne

Gumowe maty do obór uwiązowych i wolnostanowiskowych

Przesuwne kurtyny wentylacyjne

Systemy odchowu cieląt

Wózki paszowe JFC Polska Sp. z o.o.

ul. Białostocka 1, Karpin, 05-252 Dąbrówka

tel. 29 757 83 77, fax 29 757 82 01 e-mail: info@jfcpolska.com

www.jfcpolska.pl www.zbiorniki.net

18

Dobre

praktyki w gm .

Bargłów Kościelny

Warto naśladować

W oborach podlaskich hodowców od wielu lat daje się zauważyć wzrost produkcji mleka przy jednoczesnym dążeniu do poprawy pokroju krów. Aby szybko ją uzyskać, wielu hodowców zdecydowało się na bardzo drogi i dość ryzykowny zakup jałówek cielnych z Niemiec, Holandii i Francji. Ryzyko polegało na tym, że jałowice pochodzące z zakupu były zwierzętami bardzo wymagającymi i powinny trafiać do gospodarstw, które mają przynajmniej zbliżony poziom dobrostanu do tego, z którego pochodzą. Biorąc pod uwagę te okoliczności, duża grupa hodowców nie zdecydowała się na zakup materiału żeńskiego. Intensywnie i konsekwentnie zaczęli we własnych oborach prowadzić prace hodowlane. Rozpoczęto więc inseminację krów i jałówek nasieniem buhajów o wybitnych cechach produkcyjnych, pokrojowych i funkcjonalnych. Dziś na całym świecie ceni się także długowieczność krów w stadzie, czyli ich długość użytkowania. Podlascy producenci mleka nie pozostawali w tyle i również postawili na ofertę rozpłodników o najwyższych wartościach hodowlanych. Do grona hodowców, którzy zaczęli rozwijać intensywnie hodowlę, należą Danuta i Jan Stachyra z miejscowości Dreństwo, w pow. augustowskim. Hodowlę bydła mlecznego prowadzą od 1995 r. Na początku ich „stado” liczyło pięć krów o średniej wydajności 3.300 litrów. Rok później pan Jan poddał oborę ocenie użytkowości mlecznej. W 2006 r przeciętna liczba krów w oborze to już ponad 32 sztuki. Średnia wydajność w laktacji 305. dniowej wyniosła 8.059 kg mleka, 320 kg tłuszczu (3,97%) i 269 kg białka (3,34%). Natomiast obora państwa Stachyra zajęła jedenaste miejsce w powiecie pod względem wydajności. W roku 2007 średnia wydajność od krowy wzrosła o 310 kg mleka, a obora zajęła w powiecie czternaste miejsce pod tym względem.

Największe wrażenie robi postęp dokonany do 2018 r., w którym uzyskano średnią wydajność na poziomie 11.475 kg mleka, przy 449 kg tłuszczu (3,91%), 374 kg białka (3,26%). Jednocześnie zwiększono liczbę krów w stadzie do 75 sztuk. Obora zajęła czołowe, drugie miejsce w pow. augustowskim pod względem wydajności. Rekordzistką w stadzie państwa Stachyra jest krowa Belka ur. w listopadzie 2011 r., która wyprodukowała w 305 dni 15.035 kg, a w całej trwającej 528 dni laktacji 22.656 kg mleka. Kolejnymi krowami godnymi uwagi są: Stępka ur. w październiku 2012 r., (14.824 kg mleka w 305 dni, 17.285 kg w 404 dni) i Czapla ur. we wrześniu 2012 r. (14.609 kg w 305 dni, 20.596 kg w 477 dni laktacji). Najstarsza w stadzie jest krowa Tadzia (wrzesień 2008 r.), która w VIII laktacji dała 8693 kg mleka i nadal produkuje dużo mleka o bardzo dobrej zawartości białka i tłuszczu. Podsumowując można powiedzieć, że państwo Stachyra, z wynikami jakie osiągnęli w swojej pracy hodowlanej, należą do czołówki hodowców bydła mlecznego nie tylko na Podlasiu, ale także w Polsce. Śmiało też mogą konkurować z hodowcami zagranicznymi i z nimi wygrywać. Hanna Kulesza WCHiRZ

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

19


HODOWLA Embriotransfer,

czyli „kradzież ” genów

Rozmowy ojca i syna

6

Co to jest embriotransfer? Jakie są zalety transferu zarodków? W jakich przypadkach „kradzież” genów jest najbardziej opłacalna? Na te i na wiele innych pytań dotyczących hodowli odpowiedzą w swojej comiesięcznej rozmowie dr Zbigniew Lach – ekspert żywienia krów mlecznych oraz mgr Michał Lach – doradca żywieniowy. seminacji może powstać wiele embrionów. Oczywiście krowa nie jest w stanie „dziwignąć” ciąży z pięcioma czy więcej płodami. Dlatego siedem dni po owulacji (nazywanej superowulacją) i inseminacji zespół lekarzy weterynarii wypłukuje z macicy takiej samicy zarodki, ocenia ich rozwój, a następnie może je przenieść do samic-biorczyń bądź zamrozić. W Polsce długowieczność krów to około 3,1 roku. Zatem średnio krowa rodzi 3 cielaki. Jeśli jest to wybitna krowa, to przy dużej dozie szczęścia urodzi trzy cieliczki. Od takiej superkrowy to trochę mało. ET daje szansę na pozyskanie znacznie większej ilości cieląt od takiej krowy czy jałówki.

W QQ Oto ojciec – Zbigniew Lach…

Michał Lach: W poprzedniej rozmowie wspomniałeś o pozyskiwaniu cieliczek w wyniku embriotransferu (ET). I mówiłeś, że jest to metoda na bardzo szybki postęp hodowlany. Wciąż w rozmowach z hodowcami słyszę jednak, że to sposób po pierwsze drogi, a po drugue trudno dostępny. Z naszych domowych rozmów pamiętam, że wg Ciebie to metoda dla wszystkich. Powiedz mi i czytelnikom jak jest naprawdę. Zbigniew Lach: Ok, ale najpierw Ty powiedz hodowcom kilka słów o biologii embriotransferu. Wprowadź nas w ten klimat. Michał: Fakt. Taka informacja wydaje się być konieczna. Normalnie w czasie rui ma miejsce owulacja jednej komórki jajowej, z której po zaplemnieniu, czy to w wyniku krycia naturalnego, czy też po inseminacji, rozwija się ciąża. W wyjątkowych sytuacjach dochodzi do ciąży bliźniaczej. W metodzie ET samice poddawane są określonej sekwencji iniekcji hormonów, w wyniku czego owuluje nie jedna, a wiele komórek jajowych. Po in20

dobie wyceny genomowej, płukane są przede wszystkie jałówki, bo to młodsza genetyka krów. Jałówki z wysoką wyceną genomową bądź ciekawym rodowodem, a często posiadające i jedno i drugie, stanowią cenny materiał na dawczynie.

Zbigniew: Dobrze to wyjaśniłeś. Pomysł na embriotransfer nie jest czymś nowym. Pierwszy skuteczny zabieg ET miał miejsce już w 1890, ale u królików. U bydła pierwsze cielę z ET urodziło się w 1951 roku. Dopiero teraz mogę Ci odpowiedzieć na pytanie, które zadałeś mi na początku naszej rozmowy. To będzie jednak trochę dłuższy wywód. Najpierw krótka lekcja historii dotycząca polskiej hodowli bydła. Otóż trzy dekady temu w Polsce był dość ograniczony dostęp do nasienia z Niemiec, USA czy Kanady. Na naszym krajowym rynku genetycznym funkcjonowały tylko cztery spółki inseminacyjne, tzw. shiuzy, które były spragnione, jak kania dżdżu, „zachodniej” genetyki. Dostęp do nasienia „zachodniego” miały tylko gospodarstwa państwowe. Kilka z nich, m.in. POHZ Osięciny, zainwestowały w ośrodki, których celem było produ-

Q… Q i jego syn – Michał Lach.

kowanie i przenoszenie zarodków. Samice poddawane procederowi embriotransferu inseminowane były tylko najlepszym dewizowym nasieniem. Rodziły one buhajki i cieliczki. Niemal każdy buhajek trafiał do stacji inseminacyjnych i po przejściu wymaganych procedur produkował nasienie do masowego stosowania. W ten sposób rolnicy mieli dostęp do nasienia o wysokim potencjale genetycznym. Wstyd powiedzieć, ale cieliczka była „produktem ubocznym”. Pożądany był byczek. Tak było trzy dekady temu. Zachętą były oczywiście także dotacje, które wówczas funkcjonowały. Michał: Mówiąc w skrócie, podmioty państwowe metodą ET dały szansę na postęp genetyczny w sektorze indywidualnym. Zbigniew: Dobrze to ująłeś. Dziś warunki mamy zgoła odmienne. Dostęp do nasienia z całego świata jest wręcz nieograniczony i dla wszystkich równy. Nadrzędnym ceC.D. NA STR. 22

PODLASKIE AGRO



HODOWLA C.D. ZE STR. 20

lem embriotransferu nie jest już produkcja buhajków, a cieliczek. Trzy dekady temu płukaniu poddawane były tylko krowy. I to te, które uznane były jako matki buhajów. Aktualnie, w dobie wyceny genomowej, płukane są przede wszystkie jałówki, bo to młodsza genetyka krów. Jałówki z wysoką wyceną genomową bądź ciekawym rodowodem, a często posiadające i jedno i drugie, stanowią cenny materiał na dawczynie. Michał: Często powtarzasz, że embriotransfer to „kradzież” genów. Możesz to wytłumaczyć? Zbigniew: Sam policzyłeś, że przy dużej dozie szczęścia od statystycznej krowy można uzyskać trzy cieliczki w ciągu jej życia. I masz rację, ale też musisz przyznać, że to mało. Trzy razy w roku ukazuje się ranking jałówek wycenionych genomowo. W OHZ Osięciny jest kilka wybitnych rodzin. Jedną z nich jest Litera. Przedstawicielka tej rodziny – Litera Osa 33 – w ostatnim sezonie 2019.1 uzyskała wartość gPF 148. To wysoki wynik. Co wg Ciebie musiałby hodowca zrobić, aby geny tej rodziny mieć u siebie? Michał: Wydaje się oczywistym, że jedyną drogą jest zakup jałówki cielnej z tej rodziny. Zbigniew: Tak to naturalne. Problem polega na tym, że żaden hodowca nie sprzedaje jałówek cielnych z wybitnych rodzin. I ja też żadnej Litery nie sprzedałbym. Michał: Teraz rozumiem skąd pochodzi Twoje określenie „kradzież” genów. Jeśli nie sprzedasz takich jałówek, to prawdopodobnie sprzedasz embriony od takich jałówek. Zbigniew: Dokładnie tak. Geny buhajów kupisz wszędzie. Geny od najlepszych rodzin nie podlegają innej sprzedaży jak tylko poprzez zarodki. Innymi słowy, jeśli hodowca chciałby mieć w swoim stadzie geny rodziny Litery, to może je „wyszarpnąć’ tylko przez zakup zarodków z tej rodziny. Michał: To logiczne. Czy w Polsce jest zatem duże ciśnienie na procedury ET? Zbigniew: Niestety nie. W 2017 r. w naszym kraju wykonano 226 płukań i uzyskano 1177 zarodków. We Włoszech wartości te są dziesięciokrotnie wyższe. Michał: Co jest powodem tak małego zainteresowania. Z reguły jeśli coś jest mało popularne, to z powodu ceny czy też dostępności. Czy tak jest także w przypadku ebriotransferu? Zbigniew: To kwestia kalkulacji. Jeśli miałbym dzień słabości i ktoś namówiłby mnie do sprzedaży jałówki cielnej z rodziny Litery, to musiałby położyć na stół ok. 9 tys. złotych netto. Ciąża byłaby oczywiście po na22

||

Embriotransfer daje szansę na pozyskanie znacznie większej ilości cieląt od krowy czy jałówki.

sieniu sortowanym. Za mrożony zarodek z tej rodziny hodowca prawdopodobnie zapłaciłby 1500 – 1800 zł. netto. Znów mówię o ciąży żeńskiej. Zatem za jedną jałówkę cielną można kupić 5-6 zarodków. Przy skuteczności przenoszenia embrionów na poziomie 50% hodowca może uzyskać 2-3 cieliczki. To chyba się opłaca. Michał: Zaraz, zaraz, te 2-3 jałóweczki, zanim staną się jałówkami cielnymi, należy wykarmić. To przecież kosztuje. Zbigniew: I tak i nie. Jeśli na świat przyszły trzy cieliczki, to trzy najsłabsze sztuki ze stada należy sprzedać, a w ich miejsce odchować te transferowe. Można również odchować wszystkie i trzy najsłabsze sprzedać jako jałówki cielne. To pokryje koszt odchowu tych z ET. Jednak tak naprawdę przy zakupie topowych embrionów koszt odchowu nie ma znaczenia. Wartość genetyczna takich cieliczek dla stada jest nie do wycenienia. Pytałeś też o dostępność do embriotransferu. Kwestia dostępności nie jest żadnym ograniczeniem. W Polsce pracuje kilka zespołów prowadzących ET. Dotarcie do nich jest tylko sprawą chęci hodowcy. Michał: W swojej pracy skupiasz się na procedurach ET prowadzonych na jałówkach. Czy to znaczy, że definitywnie wyłączasz z tej metody krowy? Zbigniew: Generalnie krowy są wyłączone. Głównie z powodu „wieku genetycznego”. Są zwyczajnie starsze. Jednak są też wyjątki. To wybitne krowy, które mają cykliczne ru-

QQ

Zbigniew Lach

je, prawidłowo funkcjonujące jajniki, a mimo to nie chcą zajść w ciążę. W praktyce są przeznaczane do zakładów mięsnych i ich kariera genetyczna się kończy. ET daje szansę, że jeszcze zostawią po sobie potomstwo. Przenoszenie zarodków do macic krów może też być metodą poprawy wyników rozrodu w okresie upałów. Doskonale wiesz jak w okresie lata obniża się skuteczność inseminacji. M ichał : Niestety to zmora większości hodowców. Upał i mniejszy apetyt to przyczyny obniżonej gry hormonalnej i niższej zapładnialności. Skoro dobrze rozwinięty zarodek przenosimy w siódmym dniu po rui biorczyni, to jej zaburzony proces owulacji (efekt upału) nie powinien mieć żadnego znaczenia dla rozwoju zarodka. Zbigniew: W wielu stadach, w różnych miejscach świata, w okresie upału bardzo ogranicza się inseminację, a skupia się na podawaniu krowom doskonałych genetycznie zarodków. Tak więc przenoszenie zarodków jest metodą na poprawę wyników rozrodu. A te, jak wiesz, w naszym kraju wymagają znacznej poprawy. Michał: Zdecydowanie tak. Myślę, że powinniśmy o parametrach rozrodu porozmawiać. Jednak jak Ciebie tato znam to powiesz, że tego zagadnienia nie sposób omówić w tej rozmowie. I potrzebna jest kolejna… Zbigniew: Synu, masz rację. Zatem teraz zapraszam na kawę, a niedługo spotkamy się ponownie.

QQ Michał L ach

Konsultacje z zakresu żywienia, rozrodu, genetyki i ekonomii.

Doradztwo żywieniowe, analiza pasz, bilansowanie dawek.

lachzbigniew62@gmail.com

tel. 607161682 mlach@agrofit.pl,

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

23


BUDOWNICTWO INWENTARSKIE

||

W gospodarstwie państwa Roszkowskich postawiano dwie hale łukowe – pierwsza to obora uwięziowa, druga to garaż dla maszyn

oraz magazyn. Budynki wykonała firma Hale Sokoły.

Z wizytą

we wsi

Roszki-Ziemaki w gm. Sokoły

Co dwie hale to nie jedna

Patryk Roszkowski, wraz tatą Józefem i siostrą Pauliną, prowadzi hodowlę bydła mlecznego. Młody rolnik w ostatnim czasie postawił w swoim gospodarstwie dwie duże hale łukowe – jedną dla maszyn, a drugą dla krów mlecznych. Pojechaliśmy więc podziwiać te nowoczesne i ekonomiczne konstrukcje zbudowane przez firmę Hale Sokoły. Od połowy lat 90. gospodarstwo należało do Bogusławy i Józefa Roszkowskich, którzy przejęli je od rodziców. Wówczas znajdowało się w nim sześć krów i dziesięć ha ziemi. Już w tym czasie rodzina Roszkowskich wspomagała się dzierżawami. Powoli też zaczęto inwestować w rozwój stada – kupowano jałówki oraz cieliczki. – Aby móc się rozwijać, musieliśmy trochę zmodernizować budynki. Pierwsza obora powstała ze starej stodoły. Ciągły rozwój stada sprawił, że budynek był praktycznie z roku na rok rozbudowywany. Zwierzęta utrzymywane były w systemie uwięzionym, a pasza podawana ręcznie. To była jednak bardzo ciężka praca. Pokarm rozwoziliśmy taczkami, a to przecież było dwie tony paszy – wspomina Józef Roszkowski. Tak było jeszcze do niedawna. Wszystko się zmieniło, gdy gospodarstwem zaczął kierować Patryk Roszkowski – syn pana Józefa. Było to trzy lata temu, czyli w 2016 r. – Patryk kupił wóz paszowy Euromilk i pomyślał o budowie garażu dla maszyn. Szukaliśmy technologii, która pozwoli postawić 24

budynek za rozsądne pieniądze, nie tracąc jednak nic z trwałości i jakości wykonania. Zdecydowaliśmy się na halę łukową z blachy trapezowej, wzniesioną na murowanym fundamencie, z wylaną wewnątrz posadzką przemysłową – mówi pan Józef.

H

ala łukowa została złożona z czterech głównych elementów, co zapewnia jej dużą stabilność i bardzo w ysoką odporność na warunki atmosferyczne. Budynek wyposażono również w uchylny świetlik kalenicowy. W bocznych ścianach zamontowano 16 uchylnych okien (w ym. 200x60 cm) po 8 z każdej strony, które pełnią rolę kurtyn powietrznych.

W tym czasie pan Patryk podawał już dawki pokarmowe z paszowozu. Jednak jazda po starej oborze była uciążliwa, a zadawanie paszy nadal pracochłonne. Roszkowscy pomyśleli więc o kolejnej inwestycji. Znakomita okazja natrafiła się, gdy zaczęto stawiać pierwszą halę, czyli garaż dla maszyn. Poproszono firmy wykonawcze o szybką wycenę drugiej konstrukcji, korzystając jednocześnie z promocyjnych cen. – Dlaczego wybraliśmy halę łukową, a nie typową oborę? Przede wszystkim z racji oszczędności. Dzięki oborze łukowej, zrobionej przez Hale Sokoły, udało się nam zmniejszyć koszty prawie o 40% – odpowiada z satysfakcją pan Patryk. – Oprócz ekonomii spore znaczenie miała też wysokość konstrukcji i duża przestrzeń w oborze. Dzięki temu zwierzęta mają znakomitą atmosferę do życia – uzupełnia pan Józef. Państwo Roszkowscy, zanim zdecydowali się na nowoczesną oborę, obejrzeli podobną C.D. NA STR. 26

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

25


BUDOWNICTWO INWENTARSKIE C.D. ZE STR. 24

konstrukcję, która stoi we wsi Kruszewo-Wypychy (również postawioną przez Hale Sokoły). – Pojechaliśmy tam latem, porozmawialiśmy z gospodarzem, zobaczyliśmy jakie warunki mają zwierzęta. Hodowca zapewnił, że zimą, przy pełnej obsadzie, jest na tyle dobra temperatura, że nie trzeba zamykać budynku. Szybko więc zdecydowaliśmy się na taką samą oborę. Hala łukowa z blachy trapezowej i ocieplona pianką zamkniętokomórkową to dobre rozwiązanie dla zwierząt i tanie dla hodowców – mówi Patryk Roszkowski. Budynek inwentarski został zbudowany z budżetu rodzinnego, natomiast na jego wyposażenie udało się zdobyć wsparcie finansowe z programu Modernizacja. – To już kolejna nasza obora wykonana w technologii hali łukowej – mówi z dumą Wojciech Czajkowski, współwłaściciel firmy Hale Sokoły. – Budynek ma wymiary 15 x 40 m W nowej oborze, o wym. 15x40 m, przygotowano 55 stanowisk dla krów mlecznych. oraz wysokość 9 m w najwyższym punkcie. Przy budowie obory zastosowaliśmy najnow- co zapewnia jej dużą stabilność i bardzo wy- inwentarskim znajduje się 55 stanowisk dla sze rozwiązania technologiczne. Hala zosta- soką odporność na warunki atmosferyczne. krów mlecznych utrzymywanych w systemie ła złożona z czterech głównych elementów, W konstrukcji wykorzystaliśmy rury fi 76, a tak- uwięziowym. Hodowcy postawili na kilka maże zastosowaliśmy rek – dojarkę przewodową DeLaval (zakupioną bardzo grube ścian- u Krzysztofa Białobrzeskiego), zbiornik na mleki z elastycznej blachy ko Gea, maty legowiskowe Euromilk. W oborze trapezowej. Całość działa również wspomniany wcześniej robot została docieplona do zadawania paszy Euromilk Feedex. pianką zamknięto– Z wózka paszowego będą podawane pakomórkową przezna- sze pełnoporcjowe i wysłodki. Robot pomaga czoną do budynków w pilnowaniu odpowiednich dawek pokarinwentarskich. Obora mowych. To dobre i szybkie rozwiązanie przy łukowa wyposażono uwięziówce – uważa pan Patryk. również w uchylny Hodowcy ze wsi Roszki-Ziemaki obecnie świetlik kalenicowy. mają stado liczące ponad 100 sztuk, z tego W boc znych ścia- 40 zwierząt to krowy dojne. – Dopiero pracujemy nad wyższą wydajnośnach zamontowano 16 uchylnych okien cią w stadzie. Na razie wynosi ona nieco ponad (w ym. 200x60 cm) 8.500 tys. litrów, ale gdy krowy przyzwyczają po 8 z każdej stro- się do nowego budynku i do nowego systemu ny, które pełnią rolę zadawania paszy, to z pewnością ich mleczk u r t y n p o w i e t r z- ność wzrośnie. Liczę też na wysoką wydajność nych. Na życzenie naszej młodzieży. Myślę, że po pewnym czasie klienta zamontowa- jesteśmy w stanie osiągnąć wydajność sięgaliśmy także podcią- jącą 10 tys. litrów – mówi Patryk Roszkowski. Wśród najbliższych planów gospodarze gi poziome i pionowe, które wzmacniają chcieliby uzupełnić swój park maszynowy konstrukcję hali, ale o prasoowijarkę i rozrzutnik obornika, zmojednocześnie utrzy- dernizować starsze budynki inwentarskie oraz mują robota do za- dobrze zorganizować pracę w nowych halach łukowych postawionych przez Hale Sokoły. dawania paszy. – Budynek jest wysoki i dobrze doświetlony, Wszystkie prace, związane z postawie- wewnątrz mamy bardzo przyjemną atmosferę. niem hali, zajęły eki- Wystarczy tylko spojrzeć, że krowy w nowej pie z Sokół niespełna oborze czują się znakomicie – kończy z uśmietrzy tygodnie. W no- chem Paulina Roszkowska. – Dopiero pracujemy nad wyższą wydajnością w naszym stadzie – mówi woczesnym budynku Tekst i Fot. Szymon Martysz Patryk Roszkowski.

||

||

26

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PASZE I PREMIKSY PREPARATY MLEKOZASTĘPCZE KONCENTRATY

wysokie zyski

PODLASKIE AGRO

wysoka zdrowotność

wysoka wydajność

27


MASZYNY

||

Ciągnik Tym T1304 z wozem paszowym Alima-Bis Evolution Pro.

Dzień

otwartych drzwi w firmie

Belima w Łapach

||

Tym T503 i zgrabiarka Kunh model GA 6002.

zgromadził setki rolników

O maszynach z przyjemnością

– Miło Państwa widzieć, pozdrawiam naszych stałych klientów i tych, którzy są po raz pierwszy w naszej firmie. Spotykamy się tradycyjnie w dniu otwartych drzwi Belimy, już po raz dziesiąty. Zapraszam do zapoznania się z naszą ofertą i zachęcam do miłego spędzenia z nami tej słonecznej niedzieli. Tak, Jerzy Drągowski właściciel Belimy z Łap rozpoczął tegoroczne spotkanie z rolnikami w progach swojej firmy. Na wstępie przedstawił krótko Belimę. – Sprzedajemy maszyny rolnicze i jest to podstawowa działalność – mówił. – Dużym działem Belimy są maszyny i urządzenia do pozyskiwania mleka, nasza oferta w tym zakresie zadowoli wszystkich. Obsługujemy zarówno małe, jak i największe gospodarstwa posiadające po kilkaset krów. Jesteśmy w stanie zaopatrzyć was w urządzenia udojowe, schładzalniki, zaproponować najkorzystniejsze rozwiązania dla konkretnego gospodarstwa. Oprócz tego w Belimie funkcjonuje dobrze zaopatrzony sklep ze środkami do produkcji rolnej i częściami do maszyn rolniczych. Firma prowadzi również sprzedaż obwoźną w terenie, głównie akcesoria do produkcji zwierzęcej. Dzień otwarty zorganizowano na wzór ubiegłorocznych. Po powitaniu i sprawach organizacyjnych, zaprezentowano – powiedzmy – „publicznie” dwa zestawy maszyn. Pokaz prowadził Krzysztof Kozłowski, kierownik działu sprzedaży maszyn w Belimie. Zaczął od przedstawienia gości, a jednym z nich był przedstawiciel producenta pierwszej maszyny, która wjechała przed publiczność – Grzegorz Księżyk, dyrektor regionalny Alima-Bis. – Alima-Bis świętuje w tym roku jubileusz 30-lecia działalności, jej produkty dostępne są w 35 krajach świata – zaczął Krzysztof Kozłowski. – Zaprezentujemy państwu nowy produkt Alimy – wóz paszowy z nowej serii Alima-Bis Evolution Pro. W wozach tej serii, w porównaniu do poprzednich, została 28

świadczy fakt, że posiadają one gwarancję na pięć lat lub 2.000 motogodzin. Jest to jeden z najdłuższych okresów gwarancyjnych na ciągniki w naszym kraju. Model, który pracował z wozem, to Tym T1304 wyposażony w silnik Deutz o mocy 127 KM z intercoolerem. Ma 32 przełożenia do przodu i tyle samo do tyłu, rewers elektrohydrauliczny i półbiegi przełączane pod obciążeniem. Udźwig podnośnika to 5 t. Komfortowa kabina z klimatyzacją i kamerą cofania. Sterowanie tuzem na błotnikach, trzy prędkości obrotowe wałka: 540, 750 i 1.000 obr./min., pneumatyka 1- i 2-obwodowa. Drugi prezentowany zestaw stanowił ciągnik Tym ze zgrabiarką Kuhn. Markę Kuhn zna większość rolników, więc tylko w telegraficznym skrócie, że jest to jedna z najstarszych – Zapraszam Państwa do zabawy z nami – marek maszyn rolniczych na świecie. 190 lat zachęcał z humorem Jerzy Drągowski, właściciel doświadczenia w konstrukcji i budowie maBelimy z Łap. – Dziś będą nie tylko nudne rzeczy, szyn rolniczych zaowocowało tym, że maszyny Kuhn są najwyższej jakości, spełniają wymajak słuchanie o maszynach. gania i oczekiwania najbardziej wymagajązmieniona rama i kosz oraz unowocześniony cych klientów. Kuhn oferuje: pługi, maszyny ślimak. Wszystko po to, aby mieszanie i cię- uprawowe, rozsiewacze, opryskiwacze, prasy, cie było jeszcze bardziej efektywne. Została owijarki, sieczkarnie, rozrzutnik i maszyny poszerzona taśma i okna wyspowe, w celu komunalne. To jeden z największych produzapewnienia jeszcze lepszego i płynniejszego centów maszyn towarzyszących. rozdawania materiałów. Jest to seria wozów – Zgrabiarka, którą widzimy tutaj, to model dedykowanych dla klientów, którzy oczekują GA 6002 – charakteryzował Krzysztof Kozłownajbardziej nowoczesnych i najbardziej za- ski. – Kuhn produkuje zgrabiarki jedno-, dwui czterokaruzelowe. Cechą charakterystyczną awansowanych technologii. Wóz zagregowany był z ciągnikiem marki każdej zgrabiarki Kuhna są podwójnie wygięte Tym. Przypomnijmy, Tym to koreański produ- ramiona. Ten patent powoduje, że zgrabianie cent, który produkuje ciągniki w zakresie mocy jest bardzo czyste, nawet przy dużej prędod 19 do 130 KM. Stawia na jakość, badania kości roboczej. GA 6002 to zgrabiarka ciągi rozwój. O wysokiej jakości ciągników Tym niona, która do transportu przestawiana jest

||

PODLASKIE AGRO


MASZYNY

||

Belima zajmuje się kompleksową obsługą gospodarstw rolnych, w szczególności gospodarstw mleczarskich, ale nie tylko. Dostarcza urządzenia udojowe, schładzalniki, hale i roboty udojowe, jak również pełną gamę maszyn rolniczych. W pierwszą niedzielę czerwca wszystko można było dokładnie obejrzeć a o szczegóły wypytać

pracowników Belimy i przedstawicieli producentów.

hydraulicznie, tylna karuzela jest automatycznie blokowana. Szerokość robocza tej maszyny to 5,4-5,8 m. Maszyna jest dedykowana dla tych, którzy chcą zwiększyć wydajność zbiorów przy zastosowaniu małego ciągnika, gdyż zapotrzebowanie na moc tej zgrabiarki to tylko 40 KM. Może formować jeden lub dwa wały. Ze zgrabiarką wyjechał Tym T503 o mocy 49 KM, z silnikiem Perkinsa, 16 przełożeń do przodu i 16 do tyłu, dwie prędkości wałka 540 i 1.000 obr./min., rewers mechaniczny, wałek załączany elektrohydraulicznie, kabina komfortowa z klimatyzacją. Oprócz pokazów maszyn, część placu Belimy została poświęcona na zaaranżowanie kawałka modelu nowoczesnej fermy. Przygotowała

PODLASKIE AGRO

go firma GEA, którą reprezentował w Łapach Wojciech Tynkiewicz. – Oferujemy nowoczesne urządzenia, które pozwalają pozyskać w łatwy, prosty i przyjemny sposób dobrej jakości mleko – zapraszał na stoisko producent. – Jeżeli ktoś z państwa chciałby zmodernizować swoje gospodarstwo, jesteśmy do dyspozycji, podpowiemy, przygotowujemy projekt technologiczny. Na „farmie” mamy pokazany wycinek hali bok w bok, to nowoczesna hala, która cieszy się dużym zainteresowaniem w całej Polsce. Kolejne urządzenie, to absolutna nowość, która sprzedaje się już świetnie na zachodzie – karuzela obrotowa. Na platformie stoją roboty udojowe. Robot przygotowuje krowę, podłącza, doi, a po doju płucze aparat

i dezynfekuje. Krowa jest wydojona podczas jednego obrotu karuzeli. Rola gospodarza sprowadza się tylko do naganiania zwierząt. Jest też R6300 – typowy robot udojowy, bardzo popularny wśród klientów w Polsce. Mamy pokazaną odpajalnię dla cieląt, podgarniarkę do paszy. Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby doić łatwiej, szybciej i przyjemniej. Ciekawym punktem dnia otwartego było losowanie nagród, w tym głównej – kosiarki spalinowej. Wielu emocji dostarczył występ zespołu Casanowa. W cieniu przez cały czas czekał bufet zarówno zimny, jak i gorący o którego temperaturę dbali strażacy. Barbara Klem

Fot. Andrzej Niczyporuk

29


MASZYNY Pokazy

polowe w gm.

Andrzejewo

Optymalne koszenie

||

Największe zainteresowanie wzbudził zestaw kosiarek GMD o szerokości 9,5 m, którego średnia wydajność, razem z uwrociami, wynosi ok. 10 ha na godz.

Eksperci przewidują, że zestaw ten będzie coraz częściej spotykany na podlaskich polach.

Cztery zestawy maszyn zielonkowych podczas pracy mogli zobaczyć rolnicy, którzy 1 czerwca przybyli do wsi Ołdaki-Polonia. Organizatorem pokazów była firma Primator z Czyżewa – diler marek Kuhn i New Holland. – Dzisiaj zaprezentujemy maszyny zielonkowe firmy Kuhn oraz kilka modeli ciągników marki New Holland – mówili na początku spotkania Arkadiusz Kraszewski oraz Radosław Łęczycki, reprezentujący firmę Primator z Czyżewa. – Podczas prac polowych zobaczycie w akcji kosiarkę, przetrząsacz, zgrabiarkę karuzelową oraz prasę. Nasze maszyny zmierzą się z trawą i lucerną. Pokazy polowe od strony technicznej poprowadził Ireneusz Gałka, przedstawiciel regionalny firmy Kuhn. Specjalista zaczął od krótkiej historii marki. – Firma Kuhn w ubiegłym roku obchodziła swoje 190-lecie. Ta wspaniała rocznica pokazuje jak bogate doświadczenie posiadamy w konstruowaniu i sprzedażny maszyn – mówił specjalista. – Rynek światowy zaczęliśmy zdobywać właśnie dzięki maszynom zielonkowym. Na początku lat 60-tych jako pierwsi na świecie wprowadziliśmy przetrząsacz karuzelowy. Później też zasłynęliśmy z wprowadzenia 30

do produkcji seryjnej, również jako pionierzy, kosiarek dyskowych i zgrabiarek karuzelowych. Ta grupa maszyn ciągle jest dla nas bardzo istotna i tę grupę maszyn będziemy dzisiaj prezentować. Następnie przedstawiciel regionalny Kuhn zaprezentował strukturę kosztów w gospodarstwach rolnych. Za podstawę wyliczeń posłużyła analiza finansowa przeprowadzona wśród tysiąca niemieckich gospodarstw. – Badaliśmy tutaj koszty bezpośrednie, inwestycje, budownictwo, administrację – wyliczał Ireneusz Gałka. – Proszę zwrócić jednak uwagę na dwa główne wydatki – paszę podstawową (sianokiszonki, siano) oraz koncentraty. Pasza podstawowa to nawet 30% wszystkich kosztów. Może ona jednak w dużej mierze zastąpić koncentraty. Jeżeli jednak będziemy mieli gorszej jakości paszę podstawową, to musimy ją uzupełniać koncentratami. A to spowoduje gwałtowny wzrost kosztów. W sumie pasza podstawowa i koncentraty

to jest prawie połowa wydatków ponoszonych podczas produkcji mleka. W dalszej części prelekcji omówiona została sytuacja ekonomiczna kilku gospodarstw posiadających 75 krów dojnych o średniej wydajności poniżej 9 tys litrów. – Jeżeli hodowca posiada sianokiszonkę o małej koncentracji energii, to, aby utrzymać odpowiednią wydajność, musi uzupełnić dawkę pokarmową większą ilością koncentratów. W najsłabszym gospodarstwie zużycie koncentratów na jedną krowę wynosi ok. 6,5 kg. W skali rocznej, przy 75 zwierzętach, daje to nam aż 160 ton. Natomiast te gospodarstwo, które posiadało sianokiszonkę o dużej zawartości energetycznej zużywało dziennie prawie o 1,5 kg mniej koncentratów. W skali roku wychodzi różnica aż 50 ton. W przeliczeniu na złotówki, przy obecnym kursie, najsłabiej prowadzone gospodarstwo C.D. NA STR. 32

PODLASKIE AGRO



MASZYNY C.D. ZE STR. 30

wydało 105 tys. na koncentraty. W przypadku produkcji, gdzie uzyskiwano sianokiszonkę o najlepszych parametrach energetycznych, wydano nieco ponad 60 tys. Możemy więc zaoszczędzić ponad 40 tys. rocznie – podkreślał specjalista Kuhn. Po krótkim wykładzie nadszedł czas na prezentację maszyn. Pierwszym zestawem był ciągnik New Holland T7.260 z kosiarką tylną GMD 9530 oraz kosiarką przednią GMD 3525 F.

W

ażną cechą belki tnącej jest zróżnicowanie odległości pomiędzy dyskami – mniejsza odległość pomiędzy nimi zapewnia czyste cięcie, natomiast większa odległość pomiędzy dyskami przyśpiesza odrzucanie pokosu.

– Zacznijmy od tyłu. W skład tej kosiarki wchodzą dwie belki tnące na wspólnej ramie. Każda belka ma zawieszenie centralne, co oznacza, że mają dużo lepszy rozkład nacisków na całej swojej długości. Jak można łatwo dostrzec, nie ma tutaj żadnej sprężyny. Mamy za to siłowniki hydrauliczne. Taki układ Rodzina Godlewskich z Godlewa-Łuby w gm. Boguty-Pianki z firmą Primator współpracuje od kilkunastu nazywamy Lift Control. Rozwiązanie to polat. W posiadaniu rodziny są cztery ciągniki oraz kombajn – wszystkie marki New Holland i wszystkie zwala na zmianę nacisku belki tnącej na podjako nowe zakupione w Czyżewie. łoże. Przydaje się to w momencie, gdy mamy część łąk torfowych, podmokłych, albo nawet w momencie większych deszczów. Zdarza się, do koszenia. Bardzo ważnym elementem, któże belka tnąca (listwa) pod zbyt wielkim naci- ry warto poznać, jest również belka tnąca Opskiem zaczyna zanurzać się w darń. W efekcie tidisc. Zacznijmy od tego, że ta listwa nie jest niszczymy darń i zbieramy bardzo dużo za- skręcana, tylko spawana laserowo, co zwiększa nieczyszczeń. Nasz układ pozwala zwiększyć jej wytrzymałość. Najważniejszą cechą belki ciśnienie i odciążyć tę belkę. Pozwoli to kosić jest zróżnicowanie odległości pomiędzy dyczystszą trawę, ale jednocześnie spadną nam skami – mniejsza odległość pomiędzy nimi opory i zmniejszy się zużycie paliwa. Lift Con- zapewnia czyste cięcie, natomiast większa trol pomoże nam poradzić sobie z muldą czy odległość pomiędzy dyskami przyśpiesza dużym kamieniem. Po natrafieniu na przeszko- odrzucanie pokosu. Oprócz tego listwa zadę belka zacznie przesuwać się automatycznie opatrzona jest w olej, którego nie trzeba wydo tyłu. Wzrost ciśnienia sprawi, że jedno- mieniać przez cały okres eksploatacji. Można cześnie zespół koszący zacznie się odciążać więc powiedzieć, że Optidisc to optymalne (listwa będzie coraz lżejsza) i „pójdzie” do góry, koszenie – zapewniał Ireneusz Gałka. Następnie przedstawiciel Kuhn zaprezena po ominięciu przeszkody wróci z powrotem tował kosiarkę czołową. – GMD 3525 F to nowoczesna, frontalna kosiarka dyskowa. Mamy w niej znakomite, – Staramy się jak najczęściej organizować opatentowane zawieszenie Kuhn. Jest tupokazy polowe, tak aby w pełni zaprezentować taj również listwa Optidisc. Proszę zwrócić

||

||

wszystkie walory sprzedawanych maszyn – mówił

Arkadiusz Kraszewski, dyrektor firmy Primator.

32

C.D. NA STR. 34

PODLASKIE AGRO



MASZYNY C.D. ZE STR. 32

uwagę na dwa ramiona, które ciągną całą belkę tnącą. Są one masywne, szeroko ułożone i optymalnie wysunięte do przodu. Takie ustawienie ma bardzo pozytywny wpływ na statyczność pracy maszyny. Istotnym rozwiązaniem jest także to, że zawieszenie na przednim TUZie jest niżej ustawione niż element, który ciągnie całą kosiarkę. Uzyskany w ten sposób kąt jest bardzo ważny do zabezpieczenia i kopiowania terenu. Jeżeli najedziemy na jakąś przeszkodę, to dzięki temu szybciej nam powstaną siły pionowe i kosiarka szybciej uniesie się do góry. Tutaj także nie mamy sprężyn tylko siłownik, a to jak wiecie pozwala nam na ustawienie sił nacisku. Z jednej strony mamy akumulator hydropneumatyczny, z drugiej mamy manometr zapewniający dokładną regulację zawieszenia. W tej kosiarce czołowej jest także bardzo duży zakres kopiowania nierówności terenu. Aż 70 cm może poruszać się w górę i w dół oraz po 30° w lewo i w prawo, oczywiście przy tej samej wysokości tylnego TUZa. Tutaj na uwrociach tylny TUZ jest na stałej wysokości, natomiast za pomocą hydrauliki podnosimy kosiarki – mówił ekspert. Zestaw kosiarek zagregowany był z ciągnikiem New Holland T7.260. Jego największe zalety przedstawił Paweł Ożarowski, przedstawiciel handlowy firmy Primator. – To model z serii tak zwanych dużych „T siódemek”, który ma moc znamionową 220 KM. Traktor charakteryzuje się masywną budową i wagą 8 ton, co pozwala na podłączenie go do największych i najcięższych maszyn rolniczych. Rozstaw osi przy tym modelu wynosi aż 2884 mm. W serii T7 mamy technologię EMP (ang. Engine Power Management), pozwalającą na Zarządzanie Mocą Silnika. Są to już tzw. inteligentne silniki. Co to oznacza? Jeżeli przykładowo mamy obciążony wałek odbioru mocy, mamy obciążoną hydraulikę lub skrzynię biegów, to system EPM pozwoli na zwiększenie mocy silnika aż o 40 koni. W sumie więc możemy dysponować ciągnikiem, który wygeneruje nam moc 260 KM – podkreślał Paweł Ożarowski.

||

Kuhn zaprezentował po raz pierwszy na podlaskich polach zgrabiarkę dwukaruzelową GA 8131

z opatentowaną dwustopniową przekładnią redukcyjną Masterdrive.

||

Rolująca prasa pasowa Roll-Belt 150 z ciągnikiem T6.180.

Przedstawiciel handlowy mówił także o dziewiętnastostopniowej skrzyni Power Command typu full powershift, która słynie z wytrzymałości i niezawodności. Sporą zaletą przekładni jest jej łatwość obsługi, dzięki której nawet niedoświadczeni operatorzy mogą pracować w polu. To wszystko jest zasługą bezsprzęgłowej zmiany biegów, co sprawia, że w przekładni Power Command mamy prędkość idealnie dopasowaną do każdego zastosowania. Według spotkanych na pokazach polowych rolników jest to najbardziej wydajna skrzynia biegów w opcji full powershift. – „T siódemka” wyróżnia się także potężnym przednim TUZem o udźwigu sięgającym

ponad 5 t na końcówkach kulowych, natomiast przy TUZie tylnym jest to już udźwig sięgający 10 t. To wynik zastosowania dużego prawego i lewego cylindra na cięgłach – mówił Paweł Ożarowski. We wsi Ołdaki-Polonia zaprezentowano jeszcze trzy zestawy: przetrząsacz karuzelowy GF 8712 z ciągnikiem T5.120, zgrabiarkę dwukaruzelową GA 8131 z ciągnikiem T6.165 oraz rolującą prasę pasową Roll-Belt 150 z ciągnikiem T6.180. Po prezentacjach polowych można było smacznie zjeść i w sielskiej atmosferze porozmawiać na tematy agrotechniczne. Tekst i Fot. Szymon Martysz

ROLNIKU MASZ WYPOWIEDZIANĄ UMOWĘ LUB PROBLEM Z:

 BA N KI E M  KO M O R N I KI E M DZ WO Ń !!! TE L . 8 8 3 1 8 1 600

LEASINGIEM

Restrukturyzacja Pomoc prawna 34

zadłużenia gospodarstw rolnych prz y Upa d ło śc i Kon sumenc kiej PODLASKIE AGRO



MASZYNY

||

System Twist zapewnia podnoszenie rampy, co zapobiega wyciekaniu gnojowicy na drodze oraz podczas manewrów na polu.

Osprzęt

do mniejszych wozów asenizacyjnych

Z troski o prostotę

Firma Joskin wzbogaciła gamę swojego osprzętu tylnego o dwa nowe modele. Pierwszym jest Penditwist Basic – rampa z wężami wleczonymi, dostosowana do nawożenia upraw. Drugi to Pendislide Basic – rampa z płozami, polecana do nawożenia użytków zielonych. Obie nowości przeznaczone są do wozów asenizacyjnych o małej pojemności i mają zapewnić rolnikom wysoką jakość nawożenia. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że udane nawożenie polega na dostarczeniu prawidłowej dawki odpowiedniego nawozu we właściwym miejscu i czasie. Jednakże nie można tego przeprowadzić z powodzeniem, nie używając odpowiedniego sprzętu. Zresztą, przy ciągle zaostrzających się przepisach, to kryterium przestaje być tylko opcją, ale stopniowo staje się obowiązkiem. Nawożenie nie jest działaniem obojętnym. Nieprawidłowo rozprowadzona gnojowica może uwalniać duże ilości amoniaku i to nie tylko przez klika godzin, ale również przez klika dni po rozlaniu. Takie

||

Rampa Penditwist Basic ma znaczące zalety

agronomiczne: węże spustowe rozprowadzające

36

straty amoniaku nie pozostają bez konsekwencji. Poza szkodliwym wpływem na środowisko naturalne, ten gaz jest też główną przyczyną nieprzyjemnego zapachu, który na ogół jest źle postrzegany przez otoczenie. Są również skutki finansowe. Dodatkowe koszty, wynikające z zakupu sztucznych nawozów azotowych w celu uzupełnienia niedoborów, są niebagatelne. Straty finansowe mogą dochodzić nawet do kilkuset euro na hektar. Inżynierowie w firmie Joskin już dawno zrozumieli, jaki potencjał kryje w sobie gnojowica i bardzo wcześnie zajęli się doskonaleniem

||

Rampa Pendislide Basic będzie bardziej

odpowiednia do nawożenia użytków zielonych.

gnojowicę naglebowo umożliwiają jej rozlewanie

Jest wyposażona w wytrzymałe na zużycie

u podstawy roślin, nie powodując spowolnienia

płozy z etalonu, które wywierają stały nacisk na

ich wzrostu. Dzięki takiemu systemowi, kontakt

podłoże dzięki systemowi listew na sprężynach.

lotnych cząstek gnojowicy z powietrzem jest

Rozgarniając rośliny, płozy gwarantują

ograniczony do minimum. Parametry tej rampy

precyzyjne dostarczenie składników odżywczych

czynią z niej osprzęt doskonale dostosowany

jak najbliżej korzeni, bez ochlapywania liści

do nawożenia upraw.

i zanieczyszczania paszy.

technik jej rozprowadzania. W efekcie, po ponad 30 latach, przedsiębiorstwo osiągnęło znaczną przewagę technologiczną w zakresie budowy wysokojakościowego osprzętu tylnego, koniecznego do prowadzenia zrównoważonej i odpowiedzialnej gospodarki rolnej. Ta przewaga jest widoczna głównie w zakresie ramp z wężami wleczonymi, występujących w ofercie firmy. Mają one na celu maksymalne ograniczenie kontaktu gnojowicy z powietrzem. Rozlewając ją jak najbliżej celu, zapobiegają jej rozpylaniu i w ten sposób w dużym stopniu umożliwiają ograniczenie strat amoniaku w wyniku ulatniania. Wydajność azotu jest wtedy znacznie większa, co przy okazji ogranicza koszty nawozów sztucznych i jeszcze zwiększa dokładność działania. W ostatnich latach popyt na tego typu produkty nie przestaje rosnąć, wynika to głównie z zapotrzebowania posiadaczy wozów asenizacyjnych bez podnośnika i ramy tylnej. Chcąc zaspokoić ich oczekiwania, belgijski producent z satysfakcją ogłasza rozszerzenie swojej oferty o dwie nowe rampy: Pendislide Basic i Penditwist Basic. Poza lżejszą konstrukcją, złożoną z profilowanych rur ze stali HLE, obydwa modele są całkowicie ocynkowane, co zapewnia im optymalną ochronę i gwarantuje długą eksploatację. Jako że rampy są przeznaczone do wozów o małej pojemności, ich wymiary zostały odpowiednio dostosowane. Każdy model jest więc dostępny w dwóch szerokościach roboczych: 6 m (24 C.D. NA STR. 38

PODLASKIE AGRO



MASZYNY C.D. ZE STR. 36

wyjścia) lub 7,5 m (30 wyjść) z wężami w odstępach wynoszących 25 cm, które gwarantują równomierne rozprowadzanie gnojowicy. Rampy Pendislide i Penditwist Basic odróżniają się od innych modeli także wyraźną prostotą i praktyczną obsługą. Te cechy można zresztą docenić już podczas montażu na zbiorniku. Obydwie rampy nie wymagają podnośnika ani ramy tylnej na wozie. Są one tak zbudowane, aby można było je szybko zainstalować wprost na włazie o średnicy Ø 600 mm. Montaż polega na przykręceniu dwóch ramion mocujących bezpośrednio do kątownika zbiornika. Dzięki tej właściwości obydwa nowe modele można łatwo zamontować zarówno na nowych, jak i na wcześniej zakupionych wozach asenizacyjnych, bez konieczności dodatkowego wyposażenia adaptacyjnego. Pasują one również do modelu Alpina2 i Modulo2, o ile średnica kół wozu nie przekracza 1.820 mm. W przypadku gdy wóz ma podnośnik, rampy można zamontować także na tym podnośniku. Żeby wszystko było jasne, należy dodać, że nazwa Basic wynika wyłącznie z troski o prostotę. Jeśli chodzi o funkcjonalność, to te modele mają wiele cech sprzętu wysokiej klasy, które spodobają się większości użytkowników. Każda rampa jest wyposażona w: QQ Rozdzielacz pionowy Scalper. Rozwiązanie umożliwia jednolite rozprowadzanie gnojowicy bez względu na jej rodzaj. Dzięki systemowi samoostrzących tarczowych noży, zamontowanych na podstawie ze stali Hardox, rozdzielacz umożliwia nie tylko miksowanie gnojowicy zawierającej ciała włókniste, ale również zapewnia systematyczne cięcie wszystkich ciał obcych w niej występujących oraz równomierne rozprowadzanie nawozu do poszczególnych węży spustowych. Poza tym urządzenie ma zbierak kamieni, aby oddzielać od przepływającej cieczy wszelkie niepożądane elementy. QQ Hydrauliczne składanie z zabezpieczeniem, Lock Matic. Na czas transportu rampa jest automatycznie blokowana systemem zatrzaskowym na ślizgu, znajdującym się na jej ramie. Taki tylny niezależny system składania pozwala nie tylko maksymalnie ograniczyć wymiary osprzętu po złożeniu, ale również eliminuje montaż dodatkowych elementów przygotowania na wozie. QQSystem przeciw wyciekaniu – Twist. Zapewnia on podnoszenie rampy na drodze, zapobiegając wyciekaniu gnojowicy, a na polu jej stratom podczas manewrów. QQZestaw przewodów bez połączeń. Mimo podnośnika przeciw wyciekaniu, przewody 38

prowadzące od rozdzielacza do podłoża są wykonane z jednego elementu. Brak połączeń gwarantuje optymalne spływanie gnojowicy. QQZawór regulacyjny sterowany ręcznie 6’’, umożliwiający łatwą kontrolę natężenia przepływu. Opcjonalnie istnieje także możliwość nawożenia przy użyciu rozlewacza właściwego, bez konieczności jakiegokolwiek demontażu rampy. QQ Niezależne wyposażenie elektrohydrauliczne. Standardowo w rampę jest wbudowane urządzenie kontrolujące, które podłącza się bezpośrednio do ciągnika. Do prawidłowego funkcjonowania konieczny jest jedynie przewód zasilający i gniazdo elektryczne. Także w tym zakresie niepotrzebne jest żadne przygotowanie wozu asenizacyjnego. Rampę można również zamówić bez urządzenia Automate, w przypadku gdy ma być podłączona bezpośrednio do wozu, który ma już to urządzenie. QQZasilanie przez wyjście o średnicy 6’’wyprowadzone zostało bezpośrednio z włazu. Taka średnica umożliwia ciągłe zasilanie rampy przy odpowiednim natężeniu przepływu. QQŚwiatła sygnalizacyjne, pozwalające na dostosowanie do przepisów drogowych każdego kraju. Dzięki takiemu wyposażeniu modele Pendistwist i Pendislide Basic pozwolą zwiększyć wydajność użytków zielonych, a zarazem dostosować się do najbardziej restrykcyjnych przepisów. Ponadto, z racji maksymalnego ograniczenia strat czynników lotnych i dzięki dobrze skalkulowanej cenie, pozwalają one na dość szybki zwrot inwestycji. MaSz, Fot. Joskin

||

Rozdzielacz Scalper, umożliwiający jednolite

rozprowadzanie gnojowicy bez względu na jej rodzaj.

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

39


MASZYNY Innowacyjne

rozwiązania pomagające w codziennej pracy

Rolnik szuka... automatyzacji

Ostatnie lata to prawdziw y skok cywilizacyjny na polskiej wsi. Nikogo nie dziwi już prowadzenie maszyny bez trzymania kierownicy, czy zdalny dostęp do ustawień i konfiguracji maszyny z komputera w biurze. Polscy rolnicy coraz częściej stawiają na innowacje w swoich gospodarstwach. Polska wieś kojarzona jest z dziedzictwem, tradycjami oraz ciężką pracą na roli. Trend ten jednak się zmienia, ponieważ coraz częściej w polskich gospodarstwach obserwuje się rozwój innowacyjności i nowych technologii. Takie terminy jak cyfryzacja, robotyzacja czy automatyzacja, zwracają coraz baczniejszą uwagę rolników. Wszystko spowodowane jest tzw. czwartą rewolucją przemysłową, która ma za zadnie przyśpieszyć komunikację na linii 40

||

Polscy rolnicy coraz

częściej stawiają na innowacje w swoich gospodarstwach i potrzebują sprzętu, który zapewni pełną automatyzację procesów.

człowiek-maszyna i zaczyna erę rolnictwa 4.0. Zbiega ona się akurat w czasie, kiedy jednym z głównych problemów w polskim rolnictwie jest mała liczba doświadczonych operatów maszyn w stosunku do potrzeb całego sezonu. Dlatego też producenci, dostrzegając tego typu problemy, oferują coraz bardziej innowacyjne rozwiązania, które mają pomóc rolnikom w codziennej pracy. – Zauważamy, że rolnicy potrzebują sprzętu, który będzie ewoluował w kierunku skupienia wielu funkcji sterowanych automat ycznie w jednej masz ynie – mówi Mirosław Leszczyński, dyrektor generalny John Deere Polska. – Takie opcje jak: układ automatycznego prowadzenia, zdalny dostęp do wyświetlacza, układ automatycznej synchronizacji z inną maszyną, interaktywna automatyczna regulacja – to wszystko sprawia, że rolnictwo zyskuje zupełnie nowy potencjał zwiększania wydajności i komfortu pracy.

Kombajn w pełni zautomatyzowany

Obecnie kombajny projektowane są w taki sposób, aby można było odciążyć operatora od ciągłego obserwowania czy koszenie odbywa się na pełnej szerokości kosy. Odpowiada za to precyzyjny układ automatycznego satelitarnego prowadzenia. Podczas koszenia kukurydzy, kombajn kierowany jest na podstawie czujników, które sygnalizują, kiedy maszyna odjeżdża od środka rzędu. – W momencie, kiedy czujniki nie odbierają sygnału, np. gdy łan zostanie zniszczony przez zwierzynę, prowadzenie przejmuje satelitarny system automatycznego prowadzenia,

aby kombajn nie zgubił swojego toru jazdy. I to wszystko bez jakiejkolwiek ingerencji operatora – mówi przedstawiciel John Deere. Innym przykładem innowacji jest zdalny dostęp z komputera w biurze do wyświetlacza w maszynie, który pozwala w szybki sposób pomóc operatorowi optymalnie wyregulować maszynę. Wyobraźmy sobie sytuację, że na wyświetlaczu maszyny, tuż przed siewami, operator nie może znaleźć odpowiedniej funkcji do dokonania ustawień siewnika. W tym momencie ma on możliwość kontaktu telefonicznego z dealerem, który za jego zgodą może na swoim komputerze widzieć to samo, co operator na monitorze w ciągniku. Specjalista dealera dzięki tej funkcji może poprowadzić operatora krok po kroku w rozmowie telefonicznej do dokonania optymalizacji ustawień siewnika w menu wyświetlacza. To innowacyjne rozwiązanie zapewnia szybkie i precyzyjne wsparcie operatora, który dzięki temu nie musi czekać kilka godzin na przyjazd specjalisty.

„Jazda bez trzymanki”

Podobnie jak to było w przypadku kombajnów, również i w ciągnikach wykorzystywane są systemy automatycznego kierowania satelitarnego maszyną, dzięki którym możliwa jest tzw. „jazda bez trzymanki”. Zapewniają one pracę z dokładnością do +-1,5 cm, gwarantując wykorzystanie pełnej szerokości robocze maszyny, co przekłada się na zmniejszenie liczby przejazdów na polu i dzięki temu niższe zużycie paliwa oraz szybszą pracę oraz większą wydajność. Wyższą wydajność zapewnia np. automatyczny system sterowania maszyną na uwrociach, który pozwala na zawracanie bez użycia rąk z jednoczesnym automatycznym wyłączeniem lub załączeniem różnych funkcji. Obejmuje on sterowanie: prędkością jazdy do przodu, pracą WOM (wałkiem odbioru mocy) oraz pozycją podnośników, blokadą mechanizmu różnicowego, pracą gniazd hydraulicznych itp., aby czas nawrotu był najkrótszy. Istotny jest również fakt, że dzięki zastosowaniu technologii rolnictwa precyzyjnego, rolnik może kontrolować wydatki na nawozy, nasiona i środki ochrony roślin. Przykładowo, opryskiwacz, pracujący z ciągnikiem wyposażonym w automatyczny system satelitarnego sterowania, może za pomocą systemu kontroli sekcji dysz precyzyjnie pryskać tylko w miejscach, gdzie wcześniej nie przeprowadzono oprysku. Trzeba pamiętać, że przy pracy z opryskiwaczem z belką opryskową precyzja

C.D. NA STR. 42

PODLASKIE AGRO


facebook.com/contractus www.sklep.contractus.pl


MASZYNY C.D. ZE STR. 40

w aplikacji środka chemicznego ma bardzo duży wpływ na jego zużycie na polu. Dzięki systemom telematycznym w nowoczesnych maszynach wszystkie informacje dotyczące parametrów pracy, np. ilość zużytego środka ochrony roślin lub nawozu są automatycznie rejestrowane, przesyłane i dokumentowane na specjalnej platformie, gdzie rolnik może dokładnie zarządzać tymi danymi. W ostatnim czasie systemy telematyczne służą również w maszynie do zdalnej diagnostyki w przypadku awarii lub nawet przewidywania awarii za pomocą sieci czujników zlokalizowanych w różnych podzespołach nowoczesnej maszyny. Za zgodą właściciela maszyny parametry z czujników są automatycznie zbierane i przesyłane do fabryki, gdzie zespół specjalistów ocenia, który parametr od-

||

Automatyczny system sterowania maszyny na uwrociach sprawia, że czas nawrotu jest możliwie najkrótszy.

– Postęp technologiczny w rolnictwie, wprowadzenie automatyzacji i cyfryzacji sprawia, że przyszły agrotronik musi posiadać specjalistyczną wiedzę z zakresu rolnictwa precyzyjnego, umieć wykorzystywać systemy

||

Podczas koszenia kukurydzy kombajn prowadzony jest na podstawie czujników, które sygnalizują, kiedy

maszyna odjeżdża od środka rzędu.

elektroniczne w celu konfigurowania maszyny, zbierania danych i wspomagania automatycznej ich pracy. John Deere, jako producent maszyn rolniczych, chętnie współpracuje z uczelniami, udostępniając im sprzęt oraz najświeższą wiedzę ekspertów do szkoleń nauczycielskich – mówi Mirosław Leszczyński. Przedstawione powyżej rozwiązania to nie melodia przyszłości, jak to często ma miejsce w wielu branżach, ale konkretne przykłady, które już dziś coraz częściej widywane są w polskich gospodarstwach rolnych. Oczywiście ich pełne wykorzystanie wymaga współpracy z bardzo doświadczonymi dilerami, którzy posiadają przeszkoloną kadrę specjalistów. Jednak, co istotne, nie ma odwrotu od automatyzacji. Rolnictwo wykorzystujące cyfryzację i połączenia sieciowe oferuje wielki potencjał ogólnej poprawy wydajności. W ciągu najbliższych lat gospodarstwa staną się kompleksowymi przedsiębiorstwami. Integracja i automatyczna łączność między biurkiem, polem, maszyną i operatorem będzie mieć kluczowe znaczenie dla sukcesu. MaSz, Fot. John Deere

biega od normy. Wartości te mogą świadczyć o nadmiernym zużyciu podzespołu maszyny. W momencie zidentyfikowania nadchodzącej awarii, informacja jest przekazywana do serwisu i właściciela maszyny, aby zapobiec awarii i skrócić czas przerwy w pracy maszyny. Dzieje się to za pomocą systemu o nazwie Expert Alert. Jednak wszystkie te innowacyjne rozwiązania nie będą wykorzystywane, jeżeli będzie brakować rąk do pracy.

Nowy zawód: technik agrotronik

Polskie szkoły, zauważając problem braku specjalistów w zawodach związanych z rolnictwem, starają się współpracować z największymi producentami maszyn rolniczych, aby zachęcić przyszłych rolników do pracy w gospodarstwach. Jednym z takich kierunków jest nowy zawód: technik mechanizacji rolnictwa i agrotroniki. 42

||

Niesamowitą innowacją jest zdalny dostęp z komputera w biurze do wyświetlacza w ciągniku. Dzięki

niemu można w szybki sposób pomóc operatorowi optymalnie wyregulować maszynę do prac polowych.

PODLASKIE AGRO



CIEKAWOSTKI Odwiedzamy Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. K. K luka w R udce

Powitanie Lata u Ossolińskich

Festyn u Ossolińskich odbywa się tradycyjnie w czerwcu, w pięknych plenerach pałacowo-ogrodowych Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Krzysztofa Kluka w Rudce. Szkoła ta jest głównym organizatorem imprezy.

||

Zgromadzonych na imprezie gości powitali (od lewej): Marcin Gawrysiak, wójt Gminy Rudka, Halina Leszczyńska, dyrektor ZS CKR im K. Kluka w Rudce, Stanisław Derehajło, wicemarszałek Województwa Podlaskiego oraz Bożena Kowalczuk, dyrektor SP im. Jana Pawła II w Rudce.

||

Wszyscy, którzy witali tego popołudnia kolejne Lato u Ossolińskich w Rudce

z pewnością mile spędzili czas.

||

Organizatorzy imprezy zapewnili szeroki wachlarz atrakcji – od warsztatów kulinarnych, poprzez konkursy rolnicze dla dzieci i dorosłych, po fotobudkę

i Foot Darts.

SP im. Jana Pawła II w Rudce, solistów i zespołów grających muzykę popularną oraz zespołów ludowych z okolicznych miejscowości. W szkolnym muzeum można było wysłuchać wykładu oraz obejrzeć wystawę 60 lat szkolnictwa rolniczego w Rudce. Z kolei Nadleśnictwo Rudka zaprezentowało ciekawe stoisko, ale też przednie zaWspółpracujące ze szkołą Muzeum Rolnictwa z Ciechanowca przygotowało bawy, w tym: turnieje dla kobiet i mężczyzn oraz strzelnicę laserową. Ci, których dopadł głód, mogli delektować się regionalnymi przyperformance prezentujący postać ks. Krzysztofa Kluka w 280 rocznicę jego smakami, spróbować orientalnego sushi przygotowanego przez uczurodzin. niów technikum kształcącym w zawodzie technik żywienia i usług gaW gronie licznie przybyłych gości, m.in.: Stanisława Derehajło, wi- stronomicznych lub napić się aromatycznej kawy w szkolnym Bistro. cemarszałka Województwa Podlaskiego, mieszkańców Rudki i okolic, Dmuchany plac zabaw, malowanie twarzy, wata cukrowa, lemoniada uczniów i ich rodziców oraz absolwentów, rozpoczął się kolejny już – VII i lody uszczęśliwiły najmłodszych. A co sprawiło radość starszym? festyn sportowo-rekreacyjny i piknik rolniczy Powitanie Lata u Osso- Wydaje się, że odszukiwanie siebie i kolegów na starych zdjęciach lińskich. Piękna słoneczna aura sprzyjała organizatorom oraz gościom oraz spacer po klasach, które choć teraz nie do poznania, ciągle przypikniku, którzy z radością uczestniczyli w licznych atrakcjach festynu. wołują sentymentalne wspomnienia. Impreza, zorganizowana przez ZS CKR im. K. Kluka w Rudce, we Opr. MB, Fot. ZS CKR im. K. Kluka w Rudce współpracy z Gminą Rudka oraz SP im. Jana Pawła II w Rudce, była doskonałą okazją do spędzenia czasu na świeżym powietrzu, obejrzenia wystawy małych zwierząt oraz wysłuchania wykładów branżowych wygłoszonych przez wykładowców Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. Spacery między licznymi stoiskami firm i instytucji działających na rzecz rolnictwa (ARiMR, PODR, KRUS) oraz straganami pełnymi wyrobów ludowych i rękodzieła, uprzyjemniała płynąca ze sceny muzyka w wykonaniu licznych artystów: szkolnego zespołu Septyma, uczniów

||

44

PODLASKIE AGRO


Najwyższej jakości

PASZE PREMIUM Jakość naszych produktów poparta wynikami produkcji i opiniami naszych klientów oraz stały monitoring i współpraca to gwarancja sukcesu w biznesie.

ADSORBENTY MYKOTOKSYN

SUROWCE Z POLSKICH PÓL

ORGANICZNE FORMY MIKROELEMENTÓW

ZAWIERAJĄ PROBIOTYKI

WYSOKA KONCENTRACJA BIAŁKA I ENERGII

AGROCENTRUM

BUFORY I WITAMINY

NAJWYŻSZE PARAMETRY PRODUKCYJNE

tel. 87 424 17 60 e-mail: biuro@agrocentrum.pl www.agrocentrum.pl


CIEKAWOSTKI Bezpiecznie na wsi – konkurs plastyczny

dla dzieci

Warto

poznawać pracę rolników

Ponad 2500 uczniów ze 182 podlaskich szkół podstawowych uczestniczyło w etapie wojewódzkim konkursu „Bezpiecznie na wsi: maszyna pracuje a dziecko obserwuje”. Głównym organizatorem, tego jakże pożytecznego, konkursu jest Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

Laureaci etapu wojewódzkiego konkursu „Bezpiecznie na wsi: maszyna pracuje a dziecko obserwuje”.

chciałyśmy pokazać piękno rolnictwa w symbiozie z otaczającą ją przyrodą. Dzieci można uczyć bezpieczeństwa na różne sposoby. Przede wszystkim warto tłumaczyć i zwracać uwagę na sytuacje, które już się wydarzyły. Bardzo cenne i bardzo potrzebne są też wszelkie

Celem konkursu jest promowanie wśród uczniów szkół podstawowych z terenów wiejskich pozytywnych zachowań związanych z pracą i zabawą na terenie gospodarstwa rolnego. Konkurs plastyczny został przeprowadzony w dwóch kategoriach wiekowych: pierwsza grupa to uczniowie klas od 0 do III i druga grupa – uczniowie klas od IV do VIII. Jury wyłoniło po trzech laureatów z każdej kategorii. Uroczyste podsumowanie konkursu i wręczenie nagród odbyło się 25 kwietnia w sali kolumnowej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wśród najmłodszych zwyciężyła Izabela Stasiulewicz, uczennica kl. III ze szkoły podstawowej w Nowym Dworze (pow. sokólski). – W konkursie wzięłam udział ponieważ warto poznawać pracę rolników – podkreślała młoda artystka. – Dzieci nie powinny zbliżać się do włączonych maszyn ani na nie wchodzić, ponieważ to może skończyć się upadkiem. Rodzice często przypominają mi o zasadach bezpieczeństwa. Praca Izabeli Stasiulewicz ma formę witrażową, a swoje dzieło przygotowywała, jak to określiła, przez „kilka tygodni i kilka dni”, wykorzystując przy tym „specjalne farby”. – Obraz przedstawia dzieci, które wracają ze szkoły. Obserwują one przyrodę oraz pracujące w polu trak- 1. miejsce tory – tłumaczyła dziennikarzom. Uczennicę z Nowego Dworu podczas konkursu i wywiadu wspierała mama. – Mieszkamy na wsi i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni – dodaje Iwona Stasiulewicz. – Razem z córką 46

||

2. miejsce 3. miejsce

1. miejsce 2. miejsce 3. miejsce

akcje w formie konkursów, zabaw czy prelekcji organizowanych przez straż pożarną, policję czy właśnie KRUS. W „starszej” kategorii wiekowej zwyciężyła Eliza Borowska, uczennica kl. VI szkoły podstawowej w Łubinie Kościelnym (pow. bielski). – W konkursie „Bezpiecznie na wsi” biorę udział chyba od samego początku jego istnienia – mówiła utalentowana uczennica. – Jak dotąd nie miałam żadnych sukcesów. Szczerze powiedziawszy to już straciłam nadzieję, że ktoś doceni mój wysiłek i moje spojrzenie na bezpieczeństwo. Wygrałam w momencie, kiedy przestało mi zależeć i rysowałam tylko dla frajdy (śmiech). Eliza Borowska narysowała trzy sceny. Uczennica szkoły w Łubinie Kościelnym w jednej części pracy przedstawiła zachowania, których trzeba się wystrzegać, Praca Izabeli Stasiulewicz z kl. III. konfrontując je z bezpiecznymi formami spędzania czasu w drugiej części. Natomiast trzeci fragment działa to ostrzeżenia, pięknie wkomponowane w formę drzewa, które mają przypominać o niebezpieczeństwie. – Praktycznie wszyscy moi koledzy oraz koleżanki mają rodziców rolników i pomagają w gospodarstwach – wyjaśniła szóstoklasistka. – Sporo się w szkole mówi teraz o bezpieczeństwie i większość z nas przestrzega tych zasad. W mojej pracy narysowałam jednak „pseudodrzewo”, które w formie wskazówek ma dodatkowo przypominać o prawidłowym zachowywaniu. Praca Elizy Borowskiej z kl. VI. Komisja konkursowa wyróżniła LAUREACI KLASY 0-III po trzy prace z każdej grupy wieIzabela Stasiulewicz SP w Nowym Dworze kowej. Laureaci etapu wojewódzkieEmilia Kaczanowska SP w Suchodolinie go z obu kategorii wiekowych będą reprezentować Podlasie w ogólnoSebastian Burak ZSS w Janowie polskim finale. LAUREACI KLASY IV – VIII Gratulujemy wszystkim uczestniEliza Borowska SP w Łubinie Kościelnym kom wspaniałych prac i trzymamy Adam Talecha ZS w Szumowie kciuki za laureatów w finale! Maciej Lewandowski SP w Dobrzyjałowie Tekst i Fot. Szymon Martysz

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

tel. +48 12 43 44 116 www.avantpolska.pl

PRACE W GOSPODARSTWIE mocna / zwinna / niezawodna

PODLASKIE AGRO

47


CIEKAWOSTKI Eksperymentalny

wysiew mięty pieprzowej

Zadanie na medal

O tym, że siewniki APV świetnie sprawdzają się przy wysiewie traw, poplonów, różnych gatunków zbóż, fasoli czy nawozów (seria PS D) przekonaliśmy się już niejednokrotnie. Pracownicy firmy postanowili sprawdzić również, jak ich siewnik poradzi sobie z rzutowym wysiewem mięty. Pod koniec kwietnia, w miejscowości Wróblik Szlachecki (gm. Rymanów), na polu o powierzchni 2 ha, odbył się pokaz siewu czystego mięty w dawce 0,5 kg/ha. W pracy wykorzystano siewnik PS 200, który zamontowano na agregacie GK 300 M1. – Przyszło nam zmierzyć się z dość niekorzystnymi warunkami pogodowymi: wysuszoną glebą i silnym wiatrem. Jednak urządzenia idealnie sobie z tym poradziły, rozkruszając wierzchnią warstwę skorupy i wysiewając nasiona precyzyjnie na głębokość 0,5 cm – wyjaśnia Monika Czeszczewik z firmy APV. – Naszym zmartwieniem pozostawała również niedostateczna wilgotność gleby. Na szczęście

kilka dni po wysiewie spadł deszcz i nasiona pięknie się przyjęły. Agregat do użytków zielonych GK 300 M1 to doskonała maszyna do pielęgnacji łąk i pastwisk, podsiewu i nowego zasiewu traw, zarówno na terenach płaskich, jak i na zboczach. Agregat jest kombinacją do użytków zielonych złożoną z dwóch rzędów brony chwastownika i wału dogniatającego, które można rozdzielić i stosować w kombinacji z tyłu. Głębokość, intensywność oraz agresywność pracy zębów brony chwastownika może być płynnie regulowana poprzez zmianę położenia wału siłownikiem hydraulicznym.

– Chciałabym jednak podkreślić, że to dość eksperymentalny wysiew: mało kto mięte sieje, bo wysiew tego typu jest bardzo ryzykowny, wschodzi ok. 10% wysianych nasion. W teorii trwa to nawet do dwóch miesięcy, a przy niekorzystnych warunkach wiele wschodów może nie przetrwać. Zalecana jest raczej rozsada z rozłóg podziemnych i siew punktowy (min. 10 sztuk nasion, zejdzie 1 szt.). Jednakże nasze urządzenia wykonały swoje zadanie na medal, a nam nie pozostaje nic innego, jak cierpliwie czekać na pierwsze wschody – wyjaśnia Monika Czeszczewik. MaSz, Fot. APV Polska

||

Podczas przeprowadzanego wysiewu mięty i brona z zębami 12 mm, i wał zębaty Ø 410 mm zamontowane były klasycznie za ciągnikiem. By uzyskać dawkę siewu

czystego mięty w ilości 0,5kg na hektar, zastosowano kółka wysiewające do rzepaku. Zestaw poruszał się z prędkością 6 km/h.

Do walki z jesiennymi

szkodnikami rzepaku Plantatorzy rzepaku otrzymali nową broń do walki z najgroźniejszymi szkodnikami tej uprawy – insektycyd Inazuma 130 WG. Zgodnie z rejestracją, produkt stosować można jesienią do zwalczania śmietki kapuścianej, mączlików, pchełki rzepakowej, tantnisia krzyżowiaczka i mszyc. Produkt posiada również rejestrację do jesiennego zwalczania mszyc w pszenicy ozimej. Insektycyd Inazuma 130 WG pojawił się na polskim rynku wiosną 2017 roku i szybko zdobył szerokie grono odbiorców. Tylko minionej wiosny produkt użyto do ochrony ponad 100 tys. hektarów pól rzepaku ozimego. Obecnie Sumi Agro Poland wprowadza ten produkt do stosowania jesiennego. Zgodnie z nową rejestracją etykieta Inazumy 130 WG obejmuje najszerszy na rynku zakres szkodników zwalczanych w rzepaku 48

ozimym jesienią. Produkt doskonale radzi sobie z takimi przeciwnikami jak śmietka kapuściana, mszyce czy mączliki. Dzięki zastosowaniu dwóch substancji czynnych, preparat Inazuma 130 WG natychmiast zabija szkodniki żerujące na roślinie, a jego działanie utrzymuje się przez długi czas, co jest szczególnie istotne w przypadku zwalczania mszyc. Co ważne, preparat zachowuje wysoką skuteczność w niesprzyjających warunkach pogodowych. Inazuma 130 WG jest odporna na zmywanie, działa również w szerokim zakresie temperatur (już od 5 °C). Te cechy insektycydu zostały potwierdzone wiosną, kiedy niskie temperatury utrzymywały się nawet do początku maja, nie ograniczając działania środka. Inazuma 130 WG jest również jedynym na rynku insektycydem o działaniu systemicznym zarejestrowanym do stosowania w zabiegach jesiennych w rzepaku ozimym, co ma szczególne znaczenie w przypadku zwalczania mszyc. MaSz, Fot. Sumi Agro.

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

49


ROZMOWY Ponad 350 dużych budynków naszych Czytelników

rolniczych w 23 lata

– Przedsiębiorstwo Budowlane „Szczuka”

poznało już wielu

Mierzymy siły na zamiary

O nowościach w ofercie i dorobku rozmawiamy z Jackiem Szczuką, właścicielem Przedsiębiorstwa Budowlanego „Szczuka” z miejscowości Woszczele k. Ełku. „Podlaskie Agro”: Budownictwo rolnicze, przemysłowe i drogowe. Obsługa kompleksowa, od załatwiania spraw formalnych, przez projektowanie, aż do oddania gotowego obiektu. Stale rośnie liczba kończonych inwestycji i spełnionych oczekiwań inwestorów. To „Szczuka” dziś po prawie ćwierćwieczu działalności. Prosze przypomnieć początki? Jacek S zczuka : Firma powstała w 1996 r. Na początku naszej drogi byliśmy małą grupką współpracowników, świadczących usługi z zakresu remontów i modernizacji. Oczywiście, nie było łatwo. Pamiętam, remontowałem dom w Grajewie i brat klientki namówił mnie, abym wybudował mu oborę wolnostanowiskową, to była nowość w tej części Polski. Glinki, gmina Radziłów – to było moje pierwsze duże zlecenie (uśmiech). Z upływem lat nabieraliśmy doświadczenia, powiększaliśmy nasz dorobek inwestycyjny, a grono naszych klientów rosło. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Dzisiaj firmę tworzy ponad 70 osób, plus podwykonawcy. Są to osoby profesjonalne, z jasno postawionym zakresem obowiązków, dzięki czemu każde z zadań jest wykonywane na 110%. To sprawiło, że staliśmy się liderem w budownictwie rolniczym. PA: No właśnie, dlaczego budownictwo rolnicze? JS: Ta tematyka od zawsze była mi najbliższa. Jako młody chłopak wychowywałem się w średniej wielkości na tamte czasy gospodarstwie na Podlasiu, gdzie od podszewki poznałem rolnictwo. Do tego zawsze interesowało mnie budownictwo, więc z czystą przyjemnością połączyłem obie te branże. Budujemy średnio 11 budynków inwentarskich w ciągu roku. Dzięki temu znamy rozwiązania, które oszczędzają czas gospodarza i ułatwiają mu pracę. Pomagamy w projektowaniu, wyborze technologii, jesteśmy obecni na każdym etapie realizacji zamówienia. Doradzamy także w sprawach urzędowych. Na naszym doświadczeniu i kompetencjach można w pełni polegać i nasi klienci to doceniają. Krokiem w kierunku ułatwienia współpracy było poszerzenie oferty i produkcja własnych elementów wyposażenia obiektów inwentarskich, takich jak np. drabiny paszowe, 50

||

– Lubimy wyzwania, odważnie podejmujemy się trudnych realizacji, stale dokształcamy naszych pracowników. Teraz rozwijamy nasze skrzydła także w spawalnictwie – mówi Jacek Szczuka, właściciel Przedsiębiorstwa Budowlanego „Szczuka”.

furtki przepędowe, wybiegi zewnętrzne, kojce dla cieląt. Większość dostawców narzuca z góry wymiary swoich produktów, a wiemy, że często zdarzają się miejsca „nieustawne”, dlatego jesteśmy elastyczni i staramy się dostosować swój produkt, aby spełnił oczekiwania naszego klienta. Oczywiście, mamy bardzo szeroką ofertę. Wiemy jak dużym obciążeniem psychicznym i finansowym jest wybudowanie nowego obiektu, więc chcemy uprościć cały ten proces i bierzemy na swoje barki kompleksowe wykonawstwo. Projekt budowlany, kosztorys do banku, wybudowanie obiektu inwentarskiego, wyposażenie go oraz utwardzenie terenu. PA: Ostatnio zaczęliście świadczyć usługi z zakresu spawalnictwa... JS: Tak, świadczymy również takie usługi. Wychodzimy naprzeciw indywidualnym potrzebom naszych klientów i dostosowujemy produkt do ich potrzeb, nie przyjeżdżamy na rozmowę z gotowymi katalogami. PA: Czy usługi spawalnicze są skierowane tylko do hodowców bydła mlecznego, skoro większość osób tak kojarzy Waszą firmę?

JS: Oczywiście że nie, możemy zaproponować o wiele więcej dla naszego klienta niż tylko wygrodzenia dla krów. W ofercie mamy nowoczesne ogrodzenia, furtki oraz bramy. Jednak naszym atutem są konstrukcje stalowe, dzięki którym jesteśmy w stanie wykonać magazyny, garaże, różnego rodzaju dobudowy, ogrodzenia i bramy. PA: Przed nami wakacje. Prowadząc tak dobrze zorganizowaną już firmę, może Pan pozwolić sobie na odpoczynek. JS: Zatrudniając tyle osób czuję się bardziej odpowiedzialny. Nadal osobiście jeżdżę na spotkania z klientami, staram się doradzać i pokazywać najlepsze rozwiązania dla nich. Znajduję czas dla siebie i rodziny. Na wakacje mam zaplanowy aż tydzień urlopu (uśmiech), jadę z rodziną w góry. Ale proszę się nie obawiać, mój telefon będzie aktywny. Zapraszam serdecznie do współpracy rolników szukających solidnego i doświadczonego wykonawcy. PA. Życząc dalszych sukcesów, dziękuję za rozmowę.

Barbara Klem

Fot. Szczuka Budownictwo

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PROMOCJA LATO 2019 Czas trwania promocji czerwiec & lipiec Przy zakupie 250 kg mieszanek paszowych uzupełniających mineralnych i preparatów mlekozastępczych firmy BERGOPHOR® dla bydła lub trzody chlewnej

otrzymają Państwo

T-Shirt gratis

Promocja ważna do wyczerpania zapasów

Bergophor Futtermittelfabrik Dr. Berger GmbH & Co. KG

95326 Kulmbach · Tel. +49 9221 806-0 www.bergophor.pl michal.suchy@bergophor.pl · Tel +48 602 28 49 27 slawomir.jaksim@bergophor.pl · Tel. +48 510 06 44 01

PODLASKIE AGRO 2019_Zugabe-T-Shirt_210x106.indd

1

03.05.2019 07:49:31

51


UPRAWA

Spotkanie

polowe we wsi

Piegłowo-Wieś w gm. Szydłowo

Słodkiego, miłego życia

Ponad 500 rolników przybyło 30 maja na szkolenie dotyczące uprawy buraka cukrowego oraz wykorzystania produktów z jego przerobu w skarmianiu bydła mlecznego. Spotkanie zorganizowała firma Pfeifer & Langen Polska. Spotkanie odbyło się na terenie gospodar- pierwsi zabrali głos właściciele gospodarstwa stwa rolnego Marioli i Arkadiusza Wieczo- w Nowym Piegłowie. rek i zostało podzielone na dwie części – se– Na areale liczącym ponad 900 ha prowasję konferencyjną oraz pokazy polowe. Jako dzimy uprawę pszenicy, buraka cukrowego i rzepaku – mówiła Mariola Wieczorek. – Burak cukrowy jest u nas uprawiany od sześciu lat. Z roku na rok zwiększamy wielkość zasiewu i poprawiamy jego plon. Obecnie uprawa buraka cukrowego wynosi ponad 300 ha. Korzystając z okazji chciałabym podziękować firmie P&L za współpracę, a w szczególności Mariuszowi Czarneckiemu za opiekę nad naszymi plantacjami. Jego doświadczenie i fachowa wiedza sprawiła, że burak cukrowy stał się najbardziej dochodową rośliną w naszym gospodarstwie. W 2017 r. zdecydowaliśmy się na zakup kombajnu Grimme Maxtron 620. Nasze gospodarstwo świadczy usługi siewu buraka, kukurydzy, rzepaku i zbóż w najnowszej technologii strip-till oraz usługi zbioru buraka cukrowego. Wszystkie maszyny będzie można zobaczyć już podczas pokazów polowych. Następnie głos zabrał dr Roman Kubiak, prezes zarządu P&L Polska. – Tegoroczna wiosna pokazała jak duże zalety – Chciałbym podziękować, za to, że w gomają uprawy niekonwencjonalne. Ich areał, wśród naszych plantatorów, sięgnął już ponad spodarstwie Państwa Wieczorek możemy 10 tys. ha – mówił Maciej Grobelny, dyrektor wspólnie porozmawiać o nowych technologiach uprawy buraka cukrowego. Wiadomo, do spraw surowcowych P&L.

||

52

że nasze cukrownie bez Waszych buraków nie zrobią nic. Mam nadzieję, że te rośliny zapewnią Wam wysokie dochody i odpowiednią satysfakcję. Dzięki temu ten nasz wspólny biznes, jakim jest produkcja cukru, będzie się rozwijał – podkreślał dr Roman Kubiak. Wprowadzania do części merytorycznej dokonał Maciej Grobelny, dyrektor do spraw surowcowych P&L, który poruszył tematykę zalet upraw niekonwencjonalnych, konserwujących, z wykorzystaniem międzyplonów oraz resztek pożniwnych. Ekspert mówił także o wykorzystaniu specjalistycznych maszyn, z których warto korzystać bez potrzeby ich kupowania. Po wystąpieniu dyrektora P&L pokazano film przedstawiający proces wyrobu cukru – od zbioru buraków aż do gotowego produktu. Po prezentacji rozpoczęła się sesja konferencyjna. Pierwszym prelegentem był prof. dr hab. Witold Grzebisz z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Ekspert poruszył tematykę wpływu nawożenia buraka cukrowego na jakość surowca. – W przypadku buraka strategia działania, która pozwoli właściwie przygotować C.D. NA STR. 54

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

53


UPRAWA – Walka z chwastami w buraku jest największym wyzwaniem nie tylko w ochronie buraka, stanowisko pod tą roślinę, wynosi cztery – ale w całokształcie jego uprawy. Wychowałem pięć lat – mówił prof. z UP w Poznaniu. – Jeżeli się w gospodarstwie, gdzie cała rodzina w pochcemy stabilizacji plonu, to musimy zacząć cie czoła przez kilka tygodni walczyła z chwaod regulacji pH. Ta podstawowa cecha gleby stami na dwuhektarowej plantacji. Na szczęście pozwoli stworzyć warunki do wzrostu rośliny. dzisiaj mamy lżej. Środki chemiczne pozwalają Drugi wykład dotyczył skutecznej ochrony na to, że jedna osoba jest w stanie bronić planherbicydowej buraka cukrowego. Problema- tację przed chwastami na powierzchni kilkuset tykę tę omówił prof. dr hab. Zenon Woźnica hektarów. Zawdzięczamy to wielu herbicydom, które są dostępne od kilku lat. Chodzi o przyz UP w Poznaniu. najmniej dziesięć herbicydów przeznaczonych do zwalczania chwastów dwuliściennych, które stosuje się w mieszaninach pozwalających na tworzenie ponad 150 programów odchwaszczania. Dysponujemy również szeregiem graminicydów – herbicydów do zwalczania chwastów trawiastych oraz herbicydem totalnym, który może być stosowany w zabiegach przedsiewnych i przedwschodowych. W ostatnim czasie pojawiła się także nowa technologia Conviso Smart, w której występują herbicydy foramsulfuron i tienkarbazon metylu. Pozwala ona na niszczenie wielu chwastów dwuliściennych i niektórych jednoliściennych – mówił Zenon Woźnica z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Ostatnim prelegentem był dr. inż. Zbigniew Lach z Ośrodka Hodowli Zarodowej w Osię– Burak potrzebuje mądrego zarządzania azotem. cinach. Ekspert przybliżył tematykę redukcji Stosunek azotu do potasu i sodu wynosi 1:2. kosztów produkcji mleka, a następnie opowiedział dlaczego Melasa Drink Tofi zwiększa Jeżeli nie będzie odpowiedniej kontroli azotu wydajność mleczną krów. poprzez potas i sód, to zawsze w burakach – Przeniosę państwa z pola do obory – rozcukrowych będą występować problemy z jakością – przestrzegał Witold Grzebisz z UP w Poznaniu. począł z uśmiechem Zbigniew Lach. – Rynek mleczny dynamicznie rozwija się w krajach azjatyckich. Jednak bardzo bym nie chciał, żebyśmy w sklepie sięgali po masło „made in china”. Niestety na półce wygrywa produkt, który jest po prostu tańszy. Dlatego musimy zadać sobie pytanie:,,co my, hodowcy bydła mlecznego możemy zrobić, aby wygrać z konkurencją, która przyjdzie za kilkanaście lat z bardzo dalekiego wschodu?”. A możemy zrobić wiele, bo bardzo dużo mamy do poprawy. Przede wszystkim musimy bardziej celowo wydawać pieniążki. Musimy też poprawić potencjał genetyczny naszych stad. Ciągle dużo jest do zrobienia w paszach objętościowych. Wiele do życzenia pozostawia rozród. Podobnie jest z odchowem młodzieży i jakością mleka. Ekspert ds. żywienia mówił następnie – To już kolejne spotkanie w Nowym Piegłowie o problemach, które pojawiają się w hodowli bydła wysokomlecznego oraz o programoskierowane do plantatorów buraka cukrowego waniu zwierząt. ale także do hodowców. Staramy się tu – Wydajność bydła mlecznego ciągle rośpokazywać nowinki agrotechniczne i produktowe nie. W ciągu ostatnich kilkunastu lat był oraz promować dobre praktyki w uprawie buraka – mówił Mirosław Ruszczyński, menadżer ds. to skok aż o 25%. To bardzo cieszy, ale wraz ze wzrostem produkcji mleka, rośnie także klientów kluczowych Tofi, P&L.

C.D. ZE STR. 52

||

– W ostatnim czasie coraz poważniej rozważa się wycofanie trzech herbicydów stosowanych w burakach cukrowych. Dotyczy to przede wszystkim desmedifamu i fenmedifamu, których rejestracje przedłużono jeszcze tylko o jeden sezon. Mówi się również o wycofaniu chlorydazonu – ostrzegał Zenon Woźnica z UP w Poznaniu.

||

||

54

||

– Kluczem do sukcesu jest z pewnością apetyt. Krowa, która nie ma apetytu, nie pobierze

odpowiedniej ilości paszy i nie będzie miała możliwości do wysokiej produkcji mleka – wyjaśniał Zbigniew Lach z OHZ Osięciny.

ilość zaburzeń zdrowotnych. Mamy więcej kwasic, przemieszczeń trawieńca, kulawizn. Możemy jednak sporo z nich wyeliminować. Otóż kiedy cielę przychodzi na świat ma pełen zapis genetyczny o swoich maksymalnych możliwościach. To w naszej kwestii pozostaje ile z tego zapisu DNA my hodowcy zabierzemy dla siebie. Dlatego musimy zwierzę programować do wysokiej wydajności od urodzenia. Przyszłą karierę produkcyjną programujemy C.D. NA STR. 56

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

cy w do o h

si p ą jle raj a N bie wy

Rolniku, tylko oryginalne wysłodki buraczane gwarantują więcej mleka.

Zamów produkt u naszych dystrybutorów lub na stronie

www.sklep.diamant.pl

poprawia bilans energetyczny

zapobiega chorobom metabolicznym

doskonale uzupełnia dawkę pokarmową przez cały rok

poprawia bilans białkowy, gdyż daje szansę bakteriom żwacza na optymalną syntezę białka w żwaczu

zwiększa opłacalność produkcji mleka

kwasicy i ketozie

Producent: Pfeifer & Langen Polska S.A., ul. Mickiewicza 35, 60-837 Poznań, tel. (23) 675 01 74, www.sklep.diamant.pl Nr rejestrowy: BDO 7693

PODLASKIE AGRO reklama muchy 195x135 ok3.indd

1

55

29/05/2019 13:09


UPRAWA

||

Pielnik Bednar Row-Master RN 6000S o szerokości 6 m przeznaczony do pracy na plantacjach buraka cukrowego. Aby móc pracować tą maszyną na polu należy

zasiać buraki dwunastorzędowym siewnikiem. Poprzez mechaniczne zwalczanie chwastów pielnikiem redukujemy koszty oprysków, zmniejszamy zahamowanie wzrostu roślin oraz przeciwdziałamy problemowi uodparniania się chwastów.

C.D. ZE STR. 54

na dwóch poziomach. Pierwszy dotyczy cielaka i jego pierwszej godziny życia, jego pierwszych dwóch miesięcy oraz tego co się dzieje pomiędzy czwartym, a jedenastym miesiącem życia. Uwaga – jest to programowanie niepowtarzalne, ponieważ nigdy więcej nie zdarzą się te okresy. Mamy też drugie programowanie i występuje ono zawsze od zasuszania do dnia porodu. W dalszej części swojego wystąpienia specjalista z OHZ Osięciny starał się odpowiedzieć na pytanie: „Co lub kto hamuje produkcję mleka?”. – Jest mnogość czynników, które powodują niską wydajność. Zacznijmy od stresu cieplnego. Nie mamy już do czynienia z dwoma-trzema dniami upalnymi, ale często z dwoma-trzema tygodniami. W poprzednim roku to były prawie trzy miesiące. Mamy ciągle niedoskonałości w zakresie żywienia z punktu widzenia chemii, czyli w białku, energii, minerałach i witaminach. Do tego dochodzą problemy żywienia w zakresie fizyki, czyli struktury fizycznej dawek pokarmowych. Mamy w końcu kwestie organizacji żywienia, czyli homogenności TMRu i sortowania jedzenia. Kluczem do sukcesu jest z pewnością apetyt. Krowa, która nie ma apetytu, nie pobierze odpowiedniej ilości paszy i nie będzie miała możliwości do wysokiej produkcji mleka. Niska wydajność to również efekt zaburzeń metabolicznych. Hamulcem w produkcji może być także – i jest – rozród. Tutaj występuje efekt

56

domina, ponieważ rozród skupia wszystkie negatywne sytuacje w oborze. Ostatnim zaś problemem, z którym musimy się zmierzyć, jest poziom genetyczny stada – skrupulatnie wyliczył ekspert. W ostatniej części wykładu Zbigniew Lach skupił się na żywieniu krów z użyciem Melasy Drink Tofi. Jest to płynny, brązowy syrop o zapachu karmelu firmy P&L, który powstaje podczas produkcji cukru spożywczego na bazie buraków. – Aby zwiększyć produkcję musimy pobudzić apetyt, czyli sprowokować krowy do tego, aby więcej jadły – przekonywał pan doktor z Ośrodka Hodowli Zarodowej w Osięcinach. – Możemy to zrobić np. poprzez poprawę strukturalności dawki. Musimy jednak pamiętać, że krowa jest prawdziwym smakoszem. Na cm kwadratowym języka ma wielokrotnie więcej kubków smakowych niż człowiek. Musimy więc podawać strukturę plus coś, co będzie jej smakowało. Powinniśmy także „skleić” dawkę. Nie możemy pozwolić, żeby krowa podeszła do stołu i separowała paszę treściwą od objętościowej. Oprócz tego warto też „dopalić” dawkę poprzez dołożenie krowie dodatkowej energii, która nie obciąży metabolizmu żwacza. Od razu powiem, że nie można zrobić tego za pomocą premiksu, bo taki premiks nie istnieje. Dlatego jednym z wyjść z tej sytuacji jest Melasa Drink Tofi. – Ta pasza ma zgoła odmienny mechanizm działania w porównaniu do innych mechanizmów. Pasza ta ma 65-71% suchej masy, 8 gram białka, 40 gram cukru. Ma też unikalne

właściwości białkowe. Najdroższym komponentem dawki pokarmowej jest białko ogólne. Tutaj mamy go „zaledwie” 8 g na kg, ale mechanizmy tej paszy w żwaczu powodują, że jeden kg tej paszy dostarcza sześć razy więcej białka mikrobologicznego! Zwierzę dostaje do jelita aż 48 g białka z 1 kg MDT. A najcenniejszym białkiem, którego potrzebuje krowa jest właśnie białko mikrobiologiczne. Jest one wyprodukowane w żwaczu poprzez jego mikroflorę. Jednak, żeby mikroflora wyprodukowała białko mikrobiologiczne, potrzebne są dwie rzeczy – musi być azot i musi być SMOF (sprawna masa organiczna podlegająca fermentacji). Z jednego kg Melasy Drink Tofi żwacz może wyprodukować aż 50 gram białka mikrobiologicznego. Ten produkt daje ogromną siłę napędową całej produkcji mleka. Dodając kg Melasy drink Tofi do dawki pokarmowej możemy wzbogacić jej energię i białko – w efekcie możemy uzyskać od 1,5 do 2 litrów mleka więcej – podkreślił na koniec Zbigniew Lach z OHZ w Osięcinach. Po tym wspaniałym wykładzie rozpoczęły się pokazy polowe. Tam rolnicy mogli poszerzyć swoją wiedzę na temat uprawy konserwującej strip-till, obejrzeć pracę siewnika Kverneland, agregatu do uprawy pasowej Kockerling, opiełacza (pielnika) Row-Master Bednar oraz poznać najnowsze odmiany buraka cukrowego.

||

Tekst i Fot. Szymon Martysz

W spotkaniu w Nowym Piegłowie wzięło udział

ponad 500 rolników.

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

63-800 Gostyń, ul. Ogrodowa 6 tel. 65 572 50 90, 65 572 94 81 email: biuro@zuptor.pl www.zuptor.pl

LINIA DO PRODUKCJI PASZY WYDAJNOŚĆ 1 t/h

LINIA ROZDRABNIAJĄCO-MIESZAJĄCA WYDAJNOŚĆ 2 t/h

NAJLEPSZA OFERTA U NASZYCH DYSTRYBUTORÓW LISTA DYSTRYBUTORÓW NA WWW.ZUPTOR.PL

PODLASKIE AGRO

MIESZALNIA PASZ Z GNIOTOWNIKIEM WYDAJNOŚĆ 3 t/h

57


UPRAWA Jak

zwalczyć omacnicę prosowiankę

Obserwuj nalot ciem

W Polsce największym gospodarczo szkodnikiem kukurydzy jest omacnica pr os ow iank a (O s tr inia n ubilalis). Uszkodzenia wywołują, żerujące wewnątrz rośliny, bardzo żarłoczne gąsienice. Skutkuje to zakłóceniem, a niekiedy nawet całkowitym zatrzymaniem przepływu wody i substancji odżywczych w roślinie. W miejscach silnie uszkodzonych dochodzi nawet do łamania się łodyg. Równie szkodliwe jest żerowanie gąsienic na kolbach. Początkowo wyjadają one miękkie ziarniaki, a gdy te ulegają stwardnieniu, to wgryzają się w osadkę. Bardzo szkodliwe jest podgryzanie przez gąsienice kolb u nasady. Kolby takie zwisają w dół, nie są właściwie odżywione, w efekcie są mniejsze, a ich ziarno jest gorzej wypełnione. Mogą się też wyłamywać i opadać na ziemię. Młode gąsienice uszkadzają zawiązki wiechy oraz znamiona kolby, przez co kolby są gorzej zaziarnione. Żerując w młodych kolbach, podgryzają nasady ziarniaków i powoduje to ich przedwczesne zasychanie. Bardzo często w miejscu wgryzienia się larwy do kolby dochodzi do jej zainfekowania patogenicznym grzybem z rodzaju Fusarium spp.

Zimują gąsienice

Punktem wyjścia dla ustalenia zabiegu chemicznego lub biologicznego przeciwko omacnicy jest ustalenie terminu wylotu motyli omacnicy z miejsc zimowania. Dla przypomnienia należy dodać, że szkodnik ten zimuje w postaci gąsienicy, którą wszyscy plantatorzy kukurydzy doskonale znają i w czerwcu lub lipcu, po krótkiej fazie poczwarki, nalatuje na plantacje kukurydzy, aby tam złożyć jaja.

Wylot motyli omacnicy

Należy sobie zdawać sprawę z tego, że naloty omacnicy na plantacje są często nieregularne (z powodu zmieniającej się pogody) i mogą trwać w danym rejonie od kilku do kilkunastu dni. Naloty ciem mogą być monitorowane za pomocą pułapek świetlnych lub feromonowych. W pier wszej/drugiej dekadzie czer wca należy uruchomić pułapki świetlne, tzw. 58

||

Gąsienica omacnicy wygryza rdzeń łodygi kukurydzy.

samołówki i kontrolować je codziennie rano (można je uzupełnić o pułapki feromonowe – tu jedna uwaga: nie wszystkie, które można kupić, będą równie skutecznie wabiły samce omacnicy). Wg mnie monitoring powinien opierać się na odławianiu motyli w pułapkach świetlnych. Samołówki można wykonać we własnym zakresie. Jeśli nie mamy tych pułapek, a chcemy znaleźć ćmy omacnicy, to doradzam rozpocząć poszukiwania po godzinie 18-tej. Najłatwiej spotkać je w trawach i chwastach na obrzeżach pola. Są one bardzo płochliwe i latają

||

Poczwarka omacnicy w połowie czerwca – tuż

przed przepoczwarzeniem się w motyla.

C.D. NA STR. 60

PODLASKIE AGRO



UPRAWA dzień, aby nie oślepiało nas światło słoneczne. Warto mieć ze sobą lupę, gdyż łatwo o pomyłkę. W tym czasie na liściach kukurydzy znajdziemy też złoża jaj biedronek, kolonie małych mszyc, spasożytowane mszyce, białe plamy na liściach itp. Nie mając doświadczenia, niektóre z nich można pomylić ze złożami jaj omacnicy. Jaja omacnicy rozpoznamy po tym, że po kilku dniach ciemnieją i pod lupą widać w nich zarys gąsienicy z bardzo wyraźną czarną główką. Ilość składanych jaj może zostać zakłócona Zimująca gąsienica omacnicy prosowianki przez opady deszczu (wtedy jaj jest mniej), w dolnej części łodygi kukurydzy. a ich normalne tempo dojrzewania zostaje wydłużone (np. przez chłodne noce) lub C.D. ZE STR. 58 przyśpieszone przez upały. Nie ma tu gotonisko nad ziemią, starając się ukryć, jednak wej recepty. Jeśli chcemy skutecznie walczyć możliwe jest ich złapanie w celu identyfikacji. z omacnicą, to nie możemy działać rutynowo. Nalatujące na plantacje kukurydzy ćmy skłaTak więc, po kilku dniach od złożenia jaj, dają jaja w złożach po kilkanaście sztuk na dol- następuje wylęg gąsienic. Niestety, później nej stronie liści. Świeżo złożone jaja są białawe, jest bardzo trudno znaleźć gąsienice omacnicy dachówkowato nachodzą na siebie (widać na roślinach, gdyż są bardzo małe i ruchliwe. Chowają się też w zakamarkach rośliny. to pod lupą) i są zalane kleistą substancją. Te gąsienice i trochę starsze (stadium L1 i L2) będziemy zwalczali chemicznie, zanim wgryzą się do tkanek rośliny. ąsienice w ylęgają się Jeśli oznaczymy na roślinach złoże jaj omacw różnych terminach, nicy, ale po kilku dniach go nie znajdziemy, dlatego jeden zabieg nigdy to zapewne w międzyczasie nastąpił ich wylęg. nie zwalczy całej populacji Warto też pamiętać, że tak jak niejednoczesny szkodnika. był nalot motyli omacnicy na plantację, składanie jaj, tak i rozciągnięty w czasie będzie wylęg gąsienic. Wiedząc, dzięki pułapkom lub obserwacjom, że omacnica naleciała na pola, trzeba po kil- Zwalczanie chemiczne gąsienic ku dniach systematycznie zacząć przeglądać Za pomocą zabiegów insektycydowych rośliny i próbować znaleźć złoża jaj. Po zna- zwalczamy młode gąsienice omacnicy, któlezieniu, trzeba je oznaczyć i codziennie ob- re żerują na powierzchni rośliny lub próbują serwować, aby uzyskać informację o terminie się wgryzać do tkanek. Pamiętajmy jednak, wylęgu gąsienic omacnicy. W celu ułatwienia że gąsienice wylęgają się w różnych terminach, pracy można wykopać takie rośliny z bryłą dlatego jeden zabieg nigdy nie zwalczy całej korzeniową i postawić w pojemniku z wodą populacji szkodnika. Wybór terminu zabiegu chemicznego nie na terenie gospodarstwa. To pozwoli nam może być jednak przypadkowy lub oparty tylna ich codzienną kontrolę. ko o fazy rozwojowe kukurydzy. Priorytetem w walce chemicznej z omacnicą powinno być Szukanie jaj i wylęg Najlepiej rozpocząć poszukiwania w go- zabicie jak największej ilości młodych gąsiedzinach popołudniowych lub w pochmurny nic w fazie L1 lub L2. Opóźniając zabieg, ryzykujemy, że część gąsienic może wgryźć się do rośliny, ale z drugiej strony – mniej będzie jaj, z których po zabiegu wylęgną się gąsienice. Do zwalczania gąsienic omacnicy powinno się używać znacznie większych ilości wody, niż w przypadku niższych upraw. To sprawi, że ciecz robocza dotrze do wszystkich części wysokiego łanu, gdzie żerują gąsienice.

||

G

||

C.D. NA STR. 62

Pułapka świetlna – wersja 12 i 220 V.

60

||

Motyl (ćma) omacnicy prosowianki na dolnej

stronie liścia kukurydzy.

||

Świeżo złożone jaja omacnicy na dolnej stronie liścia kukurydzy. Wymiary złoża: 3 x 5 mm.

||

Kilkudniowe złoże jaj omacnicy – tuż przed

wylęgiem gąsienic.

||

Gąsienice omacnicy prosowianki po wylęgu

(stadium L1) podczas żerowania.

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

GRASMASTER

Idealna pielęgnacja twoich użytków zielonych. Info: Marcin Piecha Tel.: +48 518 825 425 | marcin.piecha@koeckerling.de Paweł Masłowski Tel.: +48 509 517 852 | pawel.maslowski@koeckerling.com

PODLASKIE AGRO

61


UPRAWA C.D. ZE STR. 60 QQZabieg

zbyt wczesny: T0 – większość szkodnika będzie jeszcze w postaci jaj. Stanowczo nie polecany, gdyż jest najmniej skuteczny. QQZabieg zbyt późny: niektóre gąsienice wgryzą się głęboko do tkanek rośliny i mogą być poza zasięgiem działania pestycydu. QQTermin optymalny: jeden zabieg na kilka dni po masowym wylęgu gąsienic lub wykonanie dwóch aplikacji różnych insektycydów w terminach: RRT1 w terminie stwierdzonego licznego wylęgu (na podstawie obserwacji złóż jaj) RRT2 kiedy masowo wylęgają się gąsienice (zwykle 2-3 dekada lipca). Odstęp pomiędzy terminami może wynosić 7-10 dni. Podczas zabiegów warto również pamiętać o optymalnych temperaturach działania insektycydów: QQdo 20°C pyretroid (lambda-cyhalotryna) QQ niezależnie od temperatury (tiachlopryd + deltametryna, indoksakarb). Opryskiwacz, który umożliwi wykonanie zabiegu przeciwko gąsienicom omacnicy powinien mieć przynajmniej 1,4 m prześwitu pomiędzy osią a podłożem i możliwość uniesienia lanc na kilkadziesiąt centymetrów ponad łan kukurydzy.

Biologiczne zwalczanie omacnicy

Do walki biologicznej z omacnicą prosowianką powszechnie używa się od wielu lat z dobrym skutkiem kruszynka (Trichogramma spp.), który jest drobną błonkówką

i pasożytuje jaja omacnicy prosowianki. Na plantacje jest wprowadzany w postaci poczwarek w jajach gospodarza (w tym przypadku są to spasożytowane jaja mklika mącznego). W zwalczaniu omacnicy prosowianki zaleca się wykonanie jednej lub dwóch introdukcji na plantację kukurydzy. Zawsze jednak należy postępować wg zaleceń producenta. Bardzo ważne jest również terminowe wprowadzenie kruszynka na plantację, gdyż potrzebuje on od dwóch do pięciu dni na wylęg z biopreparatu (czas zależy od temperatury), a trzeba pamiętać, że pasożytuje on tylko świeżo złożone jaja omacnicy. W praktyce zawieszki z kruszynkiem (lub jego rozsypanie na plantacji z wiatrakowca) należy wykonać jak najszybciej po stwierdzeniu nalotu pierwszych motyli omacnicy na plantację. Ewentualną drugą introdukcję wykonuje się 7-10 dni później, ale w tym temacie należy ściśle przestrzegać zaleceń producenta, gdyż biopreparaty z kruszynkiem mogą się znacznie od siebie różnić dawką i stopniem zaawansowania rozwoju poczwarek kruszynka w preparatach. Poprzez wprowadzenie na plantację kruszynka w dużych ilościach rozpoczynamy jakby jego hodowlę, gdyż po 10-14 dniach od złożenia jaj do jaj omacnicy wylęga się następne pokolenie tych pożytecznych błonkówek i prawie natychmiast (po wcześniejszej kopulacji) przystępuje do poszukiwania kolejnych jaj omacnicy, które mógłby spasożytować.

||

Kulki z kruszynkiem (Trichogramma spp.) mogą być rozrzucane mechanicznie.

||

Wewnątrz zawieszki znajdują się poczwarki kruszynka w jajach mklika mącznego.

Tekst i Fot. Dr Adam Majewski

Agroservice Kukurydza, KWS Polska

||

Zawieszki z kruszynkiem zakładamy na najwyższy rozwinięty liść kukurydzy.

||

Zaschnięte ziarna na kolbie i infekcje Fusarium spp.

62

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

63


UPRAWA

Rzepak

ozimy

2019 –

wybór odmian

Fot. Saatbau

Piękne złote pola

Powierzchnia upraw rzepaku ozimego systematycznie rośnie, podobnie jak ilość odmian. W Krajowym Rejestrze mamy już ich ponad 150. Zakup odpowiedniej odmiany, która sprawdzi się w naszym regionie, nie jest więc rzeczą prostą. Z tego względu poprosiliśmy producentów materiału siewnego o przesłanie kilku propozycji rekomendowanych na podlaskie pola w 2019 r. Mamy nadzieję, że poniższe zestawienie ułatwi Wam choć odrobinę ten wybór. Caussade

się późniejszym terminem kwitnienia, co minimalizuje ryzyko uszkodzeń kwiatów przez przymrozki wiosenne. Zakari CS – to odmiana nowej generacji wśród odmian populacyjnych. Ma potencjał porównywalny z odmianami mieszańcowymi, z plonami dochodzącymi do 60 dt/ha. Rzepak najwyższy wynik plonowania (58,3 dt/ ha) osiągnął w doświadczeniach rejestrowych w Czechach w 2015 r. spośród odmian populacyjnych. Doskonały wynik – 51 dt/ha (112% wzorca) w roku 2016 (UKZUZ Czechy) potwierdza wysoką stabilność plonowania odmiany. Memori CS – to odmiana mieszańcowa Zakari CS to bardzo dobra reakcja odmiany na ustanawiająca rekordy plonowania na polach intensywną agrotechnikę i możliwość uprawy produkcyjnych nawet w latach z niekorzyst- na wszystkich rodzajach gleb. nym układem pogody. Jest to rzepak na ciężkie czasy, z głęboko sięgającym systemem Hodowla Roślin Smolice korzeniowym oraz o mocnej i stabilnej budowie części nadziemnej. Odmianę wyróżnia wysoka zimotrwałość roślin potwierdzona doświadczeniami w krajach Europy Środkowo-Wschodniej (Polska, Ukraina, Białoruś) oraz doskonała tolerancja roślin na suchą zgniliznę kapustnych (Phoma lingam) potwierdzona najwyższą oceną w badaniach rejestrowych we Francji. Memori CS to również niezawodność plonowania odmiany w każdych warunkach klimatyczno-glebowych. Sidoni CS – to regularne plonowanie w każdych warunkach. Jest to odmiana z nowej linii genetycznej, zapewniająca regularne ploBazalt – to odmiana populacyjna o bardzo nowanie w każdych warunkach klimatycz- dobrym potencjale plonowania i wyśmienitych no-glebowych. Rzepak ma bardzo wysokie wynikach w wielu rejonach Polski. Znakomimożliwości plonotwórcze. Odmiana osiągnęła te wyniki – 50,8 dt/ha (117% wzorca) w dojeden z najwyższych wyników plonowania świadczeniach rejestrowych COBORU w 2014 r. w doświadczeniach rejestrowych COBORU Odmiana charakteryzuje się bardzo dobrym w 2015 r. – piąte miejsce na 98 testowanych wigorem jesiennym, natomiast podwyższoodmian = 117% wzorca. Sidoni CS wyróżnia na odporność na choroby grzybowe pozwala 64

jej uzyskać wyższe plony. Bazalt wyróżnia się również dobrą odpornością na wyleganie. Brendy – to odmiana populacyjna o wysokim potencjale plonowania. W doświadczeniach COBORU w latach 2011-2012 plonowała 105% w stosunku do odmian wzorcowych populacyjnych. Brendy to sprawdzona odmiana o dobrej zimotrwałości potwierdzonej podczas zimy w 2012 r. Roślina jest odporna na wyleganie i ma dobrą szybkość rozwoju jesiennego. Brendy ma dobrą odporność na choroby grzybowe oraz średni termin kwitnienia i dojrzewania,. Odmiana charakteryzuje się średniowysokimi roślinami o wysokiej zawartości tłuszczu – 48,2% i niską zawartością glukozynolanów (9,6 µM/g). Polecana jest do uprawy na terenie całego kraju.

KWS

Umberto KWS – to odmiana mieszańcowa, przeznaczona na typowe i przeciętne C.D. NA STR. 66

PODLASKIE AGRO



UPRAWA pogodow ych. Szczególnie w y trz ymał y na wtórne przymrozki. Populacja 2.0, co oznastanowiska pod uprawę rzepaku. Jej rozwój cza nowoczesną technologię hodowlaną i poprzedzimowy jest dość szybki i wykazuje bar- tencjał plonowania dorównujący odmianom dzo wysoką odporność mrozową. Odmiana mieszańcowym. ma bardzo wysoką zdrowotność dzięki poligenicznej odporności na suchą zgniliznę kapust- Limagrain nych. Jest to jedyna na rynku odmiana, zawierająca kombinację genów Rlm3 i Rlm7, a także S-POD – genetycznej odporności na osypywanie. Umberto KWS F1 to lider wśród odmian mieszańcowych na polskim rynku. Stefano KWS – to odmiana mieszańcowa przeznaczona na typowe i przeciętne stanowiska glebowe. Buduje potężną rozetę przy niskim osadzeniu stożka wzrostu, co sprzyja dobremu przezimowaniu roślin. Wytwarza pokaźną biomasę oraz wysoką liczbę rozgałęzień produktywnych. Zawiera gen odporności na suchą zgniliznę kapustnych Rlm7 i S-POD – genetyczną odporność na osypywanie. Numer jeden w rankingach plonowania w badaniach rozpoznawczych COBORU 2016 i numer dwa w badaniach rejestrowych COBORU 2017. Derrick – to odmiana populacyjna przeLG Architect – to pierwsza na polskim znaczona na typowe stanowiska glebowe. rynku odmiana mieszańcowa z odpornością Roślina ma średnią dynamikę rozwoju jesie- na wirusa żółtaczki rzepy TuYV. Ta średniownią i na wiosnę. Plonowanie stabilne i prze- czesna roślina łączy w sobie kilka wyjątkowych widywalne nawet w różnych warunkach cech: wysoką mrozoodporność, bardzo dużą

C.D. ZE STR. 64

66

odporność na pękanie łuszczyn i osypywanie nasion w niekorzystnych warunkach pogodowych. Bardzo wysoki poziom plonowania odmiany LG Architect wyróżnia tę odmianę na tle innych odmian mieszańcowych. Najwyższy poziom plonowania w COBORU 2015-2018 oraz nr jeden pod względem przezimowania w 2016 r. w badaniach rejestrowych Coboru. Rekomendowana we wszystkich rejonach uprawy. LG Alasco – to odmiana o najwyższym poziomie plonowania w doświadczeniach PDO 2018 spośród odmian o wysokiej odporności na specyficzne rasy P. brassicae. Jest to odmiana mieszańcowa o wysokiej odporności na specyficzne rasy kiły kapusty potwierdzona w oficjalnych badaniach Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu w warunkach infekcji patogenami kiły kapusty. Odmiana charakteryzuje się wyjątkowym potencjałem plonowania oraz bardzo wysoką mrozoodpornością roślin potwierdzoną w oficjalnych badaniach COBORU 2016. Roślina jest tolerancyjna na warunki stresowe, bardzo dobrze sprawdza się w uprawie uproszczonej. Inne bardzo ważne cechy tej odmiany to dobra zdrowotność roślin oraz bardzo dobra odporność na wyleganie, a także C.D. NA STR. 68

PODLASKIE AGRO


Odmiana populacyjna. Wczesne kwitnienie i dojrzewanie. Obfite kwiatostany oraz długie pełne nasion łuszczyny. Bardzo wysokie plony nasion. Wysoka MTN. Bardzo wysoka zawartość oleju = premia za olej. Bardzo dobry profil zdrowotnościowy. Dobry wigor i rozwój jesienny. Wysoka zimotrwałość. Rekomendowany dla wszystkich metod uprawy roli. Bardzo dobra odporność na suchą zgniliznę kapustnych. Jednostka siewna zawiera 2 miliony żywych nasion /3ha. Nasiona zostały wyprodukowane w Centrali Nasiennej w Kielcach.

Dystrybutor

Kontakt Małgorzata Ziemak m.ziemak@sklodowski.com.pl tel. +48 666 338 061

Hodowca odmiany


UPRAWA zgniliznę. Łuszczyny mają dobrą odporność Stanley – to odmiana populacyjna rzena pękanie i osypywanie się nasion. Odmia- paku ozimego, której doskonała odporność bardzo duża odporność na pękanie łuszczyn na oferuje stabilne plonowanie na różnych na choroby, bardzo wysoka zimotrwałość oraz równomierność dojrzewania gwarantują i osypywanie nasion w niekorzystnych wa- stanowiskach. wysoki i regularny w latach potencjał plonorunkach pogodowych. Zalecana do uprawy na terenie całego kraju w warunkach infekcji Saatbau wania. Na polu zwraca uwagę nieco niższymi kiły kapusty. roślinami, które tworzą wyrównany łan, gęsto Anderson – to pewna i sprawdzona odwypełniony łuszczynami. Stanley wyróżnia się spośród odmian populacyjnych bardzo miana w praktyce rolniczej na rynku polskim. wysokim jesiennym wigorem, co powoduje, Jedna z najlepszych odmian w Polsce pod że można rozważać jego siew również w terwzględem przezimowania potwierdzona w oficjalnych doświadczeniach Coboru w 2012 minach wykraczających poza optymalne dla i 2016 roku. Rzepak charakteryzuje się szedanego regionu. Dodatkowym atutem jakośregiem ważnych cech, wśród których na uwaciowym tej odmiany jest wysoka zawartość tłuszczu w nasionach. gę zasługują wyjątkowa odporność na suchą zgniliznę kapustnych (gen Rlm7 oraz wysoka odporność na pękanie łuszczyn i na osypySumi Agro wanie nasion w niekorzystnych warunkach pogodowych. Odmiana zalecana do najwcześniejszego siewu.

C.D. ZE STR. 66

Maisadour Clarus – to rzepak ozimy, hybrydowy, plasujący się w czołówce najwyżej plonujących odmian. Jego mocną stroną jest bardzo dobra zimotrwałość potwierdzona w polskich warunkach, wysoka odporność na ugięcie łanu oraz dobra zdrowotność. Clarus F1 wcześnie rozpoczyna kwitnienie, które trwa dość długo. Dojrzewa wcześnie, szybko i równomiernie, osiągając gotowość do zbioru. Ze względu na wysoki jesienny wigor nadaje się także do opóźnionych siewów. Odmiana jest szczególnie ceniona przez rolników za swoją stabilność i wierność plonowania – również na glebach lżejszych, bardziej przepuszczalnych, czy mozaikowatych. Pantheon F1 – to rzepak ozimy mieszańcowy, należący do najnowszej generacji odmian. Ze względu na wysoki jesienny wigor Simona – to nowa odmiana mieszańcowa posiada bardzo szerokie okno siewu – barw portfolio Mas Seeds o wczesnym terminie dzo dobrze sprawdza się zarówno w terminie kwitnienia. Odznacza się bardzo wysokim optymalnym, jak i opóźnionym dla danego potencjałem plonowania, powyżej normy. rejonu. Wolniejszy wiosenny start powoduTworzy rośliny średnio niskie, o dużej liczbie je, że „ucieka” przed późnymi przymrozkami, rozgałęzień bocznych. Charakteryzuje się dużą co dodatkowo podwyższa jego i tak wysoką odpornością na suchą zgniliznę. zimotrwałość. Kwitnienie rozpoczyna zdecyShield – to odmiana mieszańcowa o śred- dowanie najpóźniej, co zabezpiecza go przed nio późnym terminie kwitnienia i dojrzewania. majowymi uderzeniami niskich temperatur. Zapewnia regularne plonowanie niezależnie Imponujące rośliny o dużej liczbie pędów od stanowiska i warunków pogodowych. Nie bocznych są bardzo plenne, a równocześnie wydłuża się przed zimą, co wpływa na dobrą bardzo odporne na ugięcie łanu, co finalnie zimotrwałość. Cechuje się wysoką odpornością ułatwia zbiór. Pantheon F1 to odmiana o dona wyleganie i choroby grzybowe. skonałym profilu odporności na wszystkie Miranda – to odmiana mieszańcowa o śred- ważne dla rzepaku choroby. Dzięki genowi nio wczesnym terminie kwitnienia i dojrzewa- Rlm7 jest bardzo odporny na suchą zgnilinia. Cechuje się bardzo wysokim potencjałem znę kapustnych, natomiast mocne łuszczyny, plonowania aż do 6 t/ha. Roślina jest bardzo o wysokiej odporności na pękanie, chronią zdrowa, o podwyższonej odporności na suchą wysoki plon przed stratami. 68

ES Imperio – to odmiana mieszańcowa z hodowli Euralis, charakteryzująca się bardzo wysokim potencjałem plonowania, dobrą zimotrwałością i mrozoodpornością. Istotnym wyróżnikiem tej odmiany jest obecność genu Rim 7, który zapewnia wysoką tolerancję na suchą zgniliznę kapustnych. ES Imperio jest odmianą charakteryzującą się świetnym wigorem jesiennym, dzięki czemu dobrze sobie poradzi w przypadku opóźnionych siewów (siewy wrześniowe). Warto również wspomnieć, że ES Imperio od kilku lat jest jedną z czołowych odmian na liście COBORU – 120% w PDO 2018 r. EW Valegro – to odmiana populacyjna rzepaku ozimego zarejestrowana w 2014 r. Wyróżnia się bardzo dobrą zimotrwałością. Jest odmianą średnio późną, o dobrej odporności na wyleganie. Wykazuje dużą odporność na takie choroby jak: sucha zgnilizna kapustnych, zgnilizna twardzikowa i czerń krzyżowych. Od 2014 r. ES Valegro jest odmianą wzorcową COBORU, a w 2018 roku w doświadczeniach porejestrowych osiągnęła wynik 104% w plonie nasion w odniesieniu do wzorców populacyjnych. Zebrał: Szymon Martysz Fot. Archiwum Firm

PODLASKIE AGRO



UPRAWA Naukowcy

pracują nad odpornością materiału siewnego

Patriotyzm

gospodarczy jest ważny

Według prognoz demograficznych, do połowy tego stulecia rolnictwo będzie musiało wykarmić już ok. 10 miliardów ludzi. Dlatego biotechnologia poszukuje takich nasion i odmian, które byłyby bardziej odporne na suszę i zmiany klimatyczne niż obecnie występujące. W badaniach tych uczestniczą także polscy naukowcy. Krajowy materiał siewny jest wysokiej jakości i niejednokrotnie wygrywa na polu z importowanym, ale rolnicy korzystają z niego w coraz mniejszym stopniu, co wynika m.in. z silnej ekspansji zagranicznych producentów.

Biotechnologia nasienna próbuje dostosować się do zmian klimatycznych, a naukowcy już od kilku lat poszukują genów roślin, które byłyby bardziej odporne na suszę, wysokie temperatury czy niekorzystne warunki glebowe. Eksperci prognozują, że jeszcze w obecnej dekadzie może dojść do kryzysu żywnościowego, ponieważ produkcja zaczyna być coraz bardziej niestabilna, właśnie z uwagi na zmiany klimatyczne. – Szukamy takich roślin, które lepiej wykorzystują fotosyntezę – pomaga ona w produktywności, w uzyskiwaniu wysokich plonów, a to jest niezmiernie ważne. Szukamy również symbiozy w roślinach, u których do tej pory nie występowała współpraca między roślinami a bakteriami, które chronią swojego żywiciela – podkreśla Przemysław Sowul, członek Polskiej Grupy Nasiennej. – Naukowcy pracują intensywnie nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Jest to pewien wyścig technologiczny. Bardzo ważne jest, żebyśmy mieli dostęp zarówno do finansowania tego typu badań, jak i możliwość wymieniania się informacjami ze światem, bo to nie jest tylko sprawa Polski czy Europy, ale problem globalny. Według prognoz demograficznych ONZ do 2050 roku liczba ludności na świecie wzrośnie o 40%, czyli do ok. 10 miliardów. To oznacza duży wzrost zapotrzebowania na żywność. Szacuje się, że produkcja rolna będzie musiała wzrosnąć aż o ok. 75%. Będzie to duże wyzwanie, ponieważ w tym samym czasie powierzchnia użytków rolnych w przeliczeniu na osobę skurczy się o jedną trzecią. Natomiast zużycie zasobów wody przez rolnictwo wzrośnie o 45%. już w okolicach 2030 r. – Dzisiaj hodowcy nasion z prawdziwego zdarzenia i renomowane firmy hodowlane wraz z nasionami podają rolnikom dokładną receptę agrotechniczną oraz zalecenia 70

jak należy uprawiać roślinę na polu. Bardzo często używamy dzisiaj np. tytanu czy krzemu, żeby wzmacniać te rośliny, czyli poprawiać ich plonowanie i wzmacniać odporność na suszę. Szukamy takich roślin, które będą lepiej w ykor z yst y– Naukowcy już od kilku lat szukają genów, które dadzą nam możliwość wały krzem, a z kolei rozpoznania roślin odpornych na suszę – mówi Przemysław Sowul, członek ten krzem nie będzie Polskiej Grupy Nasiennej. przechodził do ziarna, które my wykorzystujemy na paszę, do pro- jest utrzymywany w bardzo dobrej kondycji dukcji makaronów czy chleba – mówi Prze- – podkreśla członek Polskiej Grupy Nasiennej. mysław Sowul. Według danych, które przytacza PGN, wyJak podkreśla, polscy rolnicy w coraz mniej- sokiej jakości materiał siewny sprawdzonych szym stopniu korzystają z nasion, które zo- odmian w ok. 60% odpowiada za wzrost i plostały wyhodowane w Polsce. Wynika to m.in. nowania upraw roślin. Ten rok może być dla z silnego marketingu zagranicznych firm, ale polskiej branży bardziej udany, ponieważ kilka również z faktu, że rolnicy mają większą pulę rodzimych firm nasiennych wypuściło na rynek odmian do dyspozycji. nowe odmiany zbóż wyróżnione prestiżowymi Jeszcze do końca lat 80. Polska była naj- nagrodami branżowymi. – Polska jest sporym eksporterem genetyki większym producentem i eksporterem nasion traw w Europie. Dzisiaj około 50% nasion traw nasiennej. Eksportujemy dużo facelii, konina polskim rynku pochodzi z importu. Co roku czyny czerwonej, za granicę sprzedajemy też do Polski importuje się również około 3,5 gorczycę. W tym roku na pewno będziemy mln ton nasion z GMO na pasze i żywność. znaczącym eksporterem nasion traw, ale jeżeli Jednak cena i jakość materiału siewnego po- chodzi o zboża siewne czy kukurydzę i rzepak, chodzącego z zagranicy nie zawsze są zgodne potrzeba jeszcze dużo pracy i wysiłku, żebyz oczekiwaniami rolników. śmy mogli odwrócić negatywny trend. Dzisiaj – Mam nadzieję, że rolnicy skorzystają z pol- w materiale siewnym zbóż jesteśmy imporskich odmian, do czego bardzo namawiam, terem genetyki – mówi Przemysław Sowul. Polska Grupa Nasienna to utworzona na pobo w ten sposób wspierają nie tylko swoich kolegów i sąsiadów czy też polska naukę, ale czątku 2018 r. inicjatywa, która zrzesza polprzede wszystkim całą gospodarkę. Jeżeli skie firmy nasienne. Jej głównym celem jest rolnicy oczekują, że konsument w mieście zwiększenie udziału polskich odmian nasion będzie wspierał polskie produkty, oni też po- w kraju i na rynkach zagranicznych, m.in. powinni je wspierać. Tu nie chodzi o żaden pro- przez promocję polskiej genetyki i budowanie tekcjonizm, tylko o patriotyzm gospodarczy, świadomości rolników. który występuje w bogatych krajach i nadal MaSz, Newseria

||

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

71


BUDUJEMY I MIESZKAMY Drzewa i krzewy

przycinamy nie tylko po to, aby prawidłowo rosły, ale też ...

Tniemy dla urody

Wystarczy odrobina wyobraźni. Patrzysz na iglaka... Wyobrażasz sobie jego formę... Bierzesz do ręki sekator i tak drążysz temat, aż uzyskasz odpowiedni kształt. Jeśli krzew jest starszy, to formowanie powinno się przeprowadzać w kilku etapach, czytaj: przez kilka sezonów, a ostateczny kształt i tak po części będzie wynikał z wyglądu rośliny. Młode rośliny formujemy od wiosny od razu nadając im właściwy kształt. Tu, w odróżnieniu od roślin starych, od razu możemy roślinę prowadzić według własnej wyobraźni poprzez naginanie niektórych gałązek, wycinanie innych itd. Uzyskanie ostatecznego wyglądu, również wymaga kilku sezonów. Wraz z wiosną coraz częściej myślimy o ogrodzie, a nie wnętrzu domu. Przed nami najcieplejsza pora roku, którą chętnie będziemy spędzać na przydomowych tarasach. Ważne jest, aby otaczały go ładne i zadbane rośliny. Gospodarstwa naszych Czytelników, które często odwiedzamy, mają piękne ogrody. Niektórzy z Państwa ich założenie, a nawet bieżące pielęgnacje, powierzają specjalistycznym firmom ogrodniczym. Otoczenie domów na wsi pięknieje w oczach... Jednym z podstawowych zabiegów ogrodniczych, które musi wykonać od czasu do czasu każdy właściciel ogrodu, jest cięcie drzew i krzewów. Cięcie artystyczne możemy porównać do naszych wizyt u fryzjera. Chodzimy tam dla zdrowych i pięknych włosów, ale też w celu kreowania własnego wizerunku. Krzewy przycina się, aby były młodsze, mniejsze oraz z roku na rok coraz ładniejsze. Tnie się je po to, ażeby na przyszły rok znowu obficie zakwitły lub obdarowały nas barwnymi liśćmi. Drzewka, takie jak tuje, jałowce, świerki, sosny, modrzewie, wierzby,

OPINIA EKSPERTA QQ Małgorzata Gwoździej,

Egzoland Białystok:

Dla początkujących ogrodników – właścicieli, cięcie krzewów może być trudne. Często żałujemy radykalnych kroków, a cięcie poprzez jakby „podskubywanie” roślin, nie da zamierzonego efektu. Zapraszamy do nas i innych sklepów ogrodniczych więc wszystkich, którzy chcą mieć piękne ogrody. Nawet ze starych roślin można wyczarować zupełnie nowe otoczenie, poprzez właściwą pielęgnację. Telefonicznie udzielam bezpłatnych porad – kom. 607 968 000. Możemy się też umówić na wizytę w Państwa ogrodzie.

72

cyprysiki itd. można pięknie przyciąć lub nawet wyrzeźbić. I na tym ostatnim się skupimy. Tnijmy drzewa i krzewy, ale z rozwagą oraz rozumem. Nie żałujmy kilku gałązek, których pozbycie się jest kluczem do tego, co chcemy osiągnąć. Dzięki temu w przyszłym roku korony roślin staną się gęściejsze, bujniejsze i żywsze w barwach. Kształtujmy krzewy tak, by mieściły się w naszym ogrodzie nie niszcząc innych krzewów, aby nie zasłaniały furtek, okien i nie nachodziły na chodniki. Musimy pamiętać, że poprzez cięcia pozwalamy słabszym, wolniej rosnącym roślinom zabłysnąć w naszym ogrodzie. A później można podjąć próbę ukształtowania i wyrzeźbienia rośliny. Narzędzia używane przy cięciu powinny być dobrze naostrzone i wyczyszczone. Sekatory można odkazić denaturatem. Roślinę po cięciu powinno się spryskać preparatem grzybobójczym np. Topsinem. Przy przycinaniu drzew i krzewów liściastych trzeba pamiętać, że cienkie gałęzie zawsze przycina się nad pąkiem zewnętrznym, jeśli gałąź rośnie pionowo. Chodzi o to, by z pozostawionego pąka rosła gałąź skierowana od pnia na zewnątrz. Jeśli mamy do czynienia z gałązką rosnącą poziomo – tniemy nad pąkiem górnym. Grubsze gałęzie obrzynamy piłą na dwa sposoby: tuż przy zgrubieniu u nasady na tzw. obrączkę lub pozostawiając kilkucentymetrowy kawałek na tzw. czop lub pieniek. Rany po cięciu należy wyrównać i oczyścić ostrym nożem, a następnie zabezpieczyć odpowiednim środkiem. Ranę można polać gorącym woskiem, to zabezpieczy jednocześnie roślinę przed przesuszeniem. Większe rany powstałe po cięciu zabezpiecza się środkami bakterioi grzybobójczymi do zasmarowywania ran (Funaben 3, Santar SM, Tervanol, Lac Balsam lub farbą emulsyjną z 2% dodatkiem Funabenu 4, Fundazolu, Topsinu lub Miedzianu 50). Inaczej tnie się drzewa iglaste tworzące równy pień takie jak świerk, czy jodła. Te przycina się jeszcze zimą, kiedy roślina jest w fazie spoczynku. Tnie się piętrami, tworząc kule z roślin – pojedyncze lub powtarzające się piętrami. Wycinamy w tym celu gałązki dokoła rośliny na określonej wysokości. Tak samo w kształcie formuje się sosnę, z tą różnicą, że gałązki

||

Efekt „strzyżenia” (nie szczepienia) roślin –

cyprys groszkowy Plumosa

||

Jesli ktoś nie ma „serca” do własnoręcznego wyhodowania estetycznie przyciętej rośliny,

może kupić gotową – thuja plicata na plantacji

||

Świerk kłujący Glauca Globosa

skracamy w maju, uszczykując wiosenne przyrosty tzw. świeczki. Nie tnie się natomiast różaneczników i azalii, kalmii, magnolii, kaliny, oczarów omszonych, wawrzynków wilczełyko, perukowców podolskich oraz sumaka octowca. Barbara Klem

Fot EGZOLAND

PODLASKIE AGRO


REKLAMA Na

każdy plac budowy

p refbet Ś Niadowo

poleca ...

Maxiblok

Bloki betonowe MAXIBLOK, produkowane przez Przedsiębiorstwo Produkcji Betonów „PREFBET” Sp. z o.o. w Śniadowie to doskonała alternatywa dla popularnie stosowanych murów oporowych z elementów typu „L” i „T” używanych przy budowie silosów na kiszonki jak i inne materiały sypkie: kruszywa, piasek. Idealnie sprawdzają się również jako elementy konstrukcyjne takie jak: fundamenty, przegrody, ściany tymczasowych wiat na maszyny rolnicze lub płody rolne, podwaliny, umocnienia skarp, a nawet ogrodzenia, czy obciążniki.

Oddział Śniadowo, tel. 86 217 62 95 Oddział Łomża, tel. 86 218 06 72 Oddział Zambrów, tel. 86 475 04 24

www.prefbet.pl

ARTYKUŁ REKLAMOWY

Charakteryzują się łatwością montażu i demontażu. W bardzo prosty i stosunkowo tani sposób można przenieść daną konstrukcję w inne miejsce lub wykorzystać bloki do innych celów. Uchwyty montażowe ułatwiają ich transport wózkami widłowymi, ładowarkami, koparkami, HDS-em, suwnicą, czy też Parametry: innym sprzętem budowlanym bądź rolniczym. 1. PODŁOŻE: Bloki betonowe nie wymagają budowania specjalnych funda| nawierzchnia drogowa: beton/beton asfaltowy/trylinka/ mentów, wymagane jest jedynie utwardzone, równe podłoże. kostka brukowa/płyty drogowe – nośność podłoża/podbuW przypadku budowy silosów na kiszonki, gdzie wymagane dowy podłoża: 300kPa jest zapewnienie szczelności, bloki należy układać na pły| maksymalne nachylenie podłoża ≤2°. W przypadku większego cie betonowej lub posadzce betonowej. Ogromną zaletą jest stosować warstwę wyrównującą z mrozoodpornej zaprawy ich trwałość i wytrzymałość na warunki atmosferyczne cementowej M20/mrozoodpornego betonu C20/25 (kruszywo i mechaniczne. do 8 mm) PREFBET Śniadowo 2. UKŁADANIE: produkuje MAXIBLOKI o wymiarach: | układać na równym, oczyszczonym podłożu tak, aby stykały 180x60x60 cm (1.425kg), się całą powierzchnią z betonowym podłożem (patrz pkt 1) 120x60x60 cm (950kg), | układać w osi pionowej jeden nad drugim (bez poziomych przesunięć na „grubości” muru) – patrz poniższy rysunek 60x60x60 cm (475kg). | stosować przewiązanie bloków w postaci przesunięcia pioDo korzystania z bloków betonowych nie jest potrzebne ponowej spoiny minimum o 60cm zwolenie na budowę, ponieważ bloki nie są trwale połączone 3. WARUNKI SKŁADOWANIA KISZONKI: z gruntem. | kiszonkę składować w obrębie boksu z zachowaniem makZalety bloków betonowych: symalnej wysokości składowania | łatwość montażu i demontażu | dla muru grubości 60 cm: Hmax ≤2,40m dla ściany o wyso| wielozadaniowość kości Hściany 3,0 m | szybkość wznoszenia konstrukcji 4. WARUNKI TRANSPORTU: | wysoka masa Transportować za pomocą zawiesia lub specjalistycznego | trwałość i wytrzymałość na warunki atmosferyczne i mecha- chwytaka. Przy stosowaniu zawiesia belkowego niedopuszczalny niczne (wykonanie z betonu o klasie ekspozycji XC4, XF2), jest rozstaw cięgien zawiesia równy lub szerszy od rozstawu | brak potrzeby budowania fundamentów (wystarczy proste haków montażowych. Warunki stosowania zawiesi przedstai utwardzone podłoże) wiono na poniższym schemacie: | nie wymagają spoiw, bezpośrednio po wybudowaniu mogą być 5. WARUNKI SKŁADOWANIA: poddawane obciążeniom Bloki składować na utwardzonym placu układając w stosy | brak czasochłonnego procesu związanego z wydaniem pozwo- po max trzy elementy. W przypadku stosowania podkładek lenia na budowę. drewnianych umieszczać je w odległości 1/5 długości elementu.

PODLASKIE AGRO

73


BUDUJEMY I MIESZKAMY Jak

pomalować i jakie dodatki wybrać do wnętrz

Świat w kolorach

Kolory wpływają na nasz nastrój i samopoczucie. Odcienie, które wybierzemy, pozwolą nam się zrelaksować lub pobudzić. Oprócz barwnych ścian warto także dodać kolorytu naszym czterem kątom poprzez ciekawe dodatki.

||

Aby być bliżej z naturą – postawmy na drewniane wykończenie. Brązowe

powodu poleca się odcienie wprowadzą w nasze wnętrze nastrój wygody i kameralności. Stolik go w pokojach dla z drewna dębowego Skandica Korsa, w połączeniu z bielą, to świetny dodatek bardzo akty wnych do pokoju gościnnego. dzieci. Zieleń to spokojna barwa kojarząca się z naturą oraz odpoczynkiem. Działa na nas odprężająco, niczym spacer po parku. C zer wień to kolor miłości. Podobn o t a naj w ię k s z a – to miłość do jedzenia, dlatego tak chętnie ten ognisty kolor jest wykorzystywany w kuchniach i jadalniach. Nadaje on w y r a zis t y char akter pomieszczeniom i pobudza. Czerwień to intensy wny ko- myśli. Stąd tak często jest on wykorzystylor, k tórego nale- wany w miejscach pracy. Słomkowe odcienie ży uży wać z umia- możemy również połączyć z fioletem. Ta barrem, gdyż może nas wa działa pobudzająco na naszą kreatywKolory we wnętrzach, tak jak muzyka, mogą orzeźwiająco działać na nasz przytłoczyć. Dlatego ność, jak i wprowadza do wnętrza sporą dozę też zamiast malować elegancji. Pamiętajmy jednak, że na więknastrój. Wystarczy, że zostaną odpowiednio dobrane do naszego charakteru ściany na czerwono – szych powierzchniach fiolet może działać oraz potrzeb. postawmy na dodatki. przytłaczająco. Żółty to kolor pełen optymizmu, dający Marta Kmošenová, Bonami.pl oczami setki obrazów. W domu szukamy odprężenia. W mieszkaniu o białych barwach dużo szczęścia. Sprzyja również koncentraFot. Bonami.pl na pewno je znajdziemy, bowiem ten kolor cji, dlatego nie może przynosi spokój, rozluźnienie, a także łagodzi go zabraknąć w miejemocje. Pamiętajmy jednak, że białe wnętrza scu nauki. Słoneczne nie są monolityczne, mamy wiele odcieni bia- barwy to także świetłego. Łagodne odcienie, takie jak biel, czy błę- na terapia antystrekit rozładowują stres oraz napięcie mięśniowe. sowa, bowiem żółty Kolor biały kojarzy się nam ze świeżością oraz rozładowuje napięrelaksem, a dekoracje w tej właśnie kolorysty- cie mięśniowe jak ce to idealne rozwiązanie do salonu czy kuchni. i emocjonalne. ŻółNatomiast niebieskie odcienie to bezapelacyj- ty to symbol słońca, nie odprężające barwy do sypialni, kojarzące jest pogodnym, pełsię z czystością oraz afirmujące odpoczynek. nym radości kolorem. Zielony buduje poczucie bezpieczeństwa Dzięki niemu nasze i bliski kontakt z naturą. Dodatki w tej kolo- komórki mózgowe rystyce w pokoju gościnnym to świetne roz- zos t a ją p o b u d zo wiązanie, ponieważ dodają świeżości, działają ne, przez co łatwiej relaksacyjnie, a także… wzbudzają zaufanie. jest się skoncentroJeżeli jesteśmy energicznymi osobami – wybierzmy bardziej stonowane kolory, Zieleń to także spokój oraz harmonia. Z tego wać oraz pozbierać jeśli spokojni – zdecydujmy się na bardziej intensywne barwy. Barwy cieplejsze działają pobudzająco, natomiast chłodniejsze – relaksują i wyciszają. Często ignorujemy oddziaływanie kolorów na nasz nastrój, a całkiem niesłusznie. Przez cały dzień jesteśmy atakowani różną gamą barw. W pracy przed komputerem, podczas powrotu do domu migają nam przed

||

||

74

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

75


REKLAMA

76

PODLASKIE AGRO



ZDROWIE I URODA Nie

tylko borelioza

uważaj na odkleszczowe zapalenie mózgu

Małe ukłucie,

groźne konsekwencje

Kleszcze to niezwykle niebezpieczne dla naszego zdrowia pajęczaki. Ich jedno ukąszenie może wywołać odkleszczowe zapalenie mózgu lub boreliozę. Jakie dolegliwości powinny skłonić nas do wizyty u lekarza? Zapytaliśmy eksperta – lek. med. Joannę Pietroń, internistę z Centrum Medycznego Damiana. Jak chronić się przed kleszczami? Przede wszystkim pomoże nam w tym odpowiedni ubiór – długie spodnie, koszula z długim rękawem oraz zakryte buty. Warto także zakładać jasne ubrania, dzięki czemu kleszcz będzie bardziej widoczny. Możemy też skorzystać ze specjalnych preparatów, tzw. repelentów, które odstraszają kleszcze. Trzeba jednak pamiętać, że zastosowanie się do powyższych porad nie zapewni nam stuprocentowej ochrony. Dlatego, po powrocie do domu niezbędne jest sprawdzenie, czy nie zabraliśmy ze sobą „pasażera” na gapę. Kleszcze wybierają miejsca na ciele, gdzie skóra jest delikatna i cienka, np. okolice kolan, pachwin czy głowy. W sytuacji kiedy znajdziemy kleszcza, należy uchwycić go, np. pęsetką i wyciągnąć zdecydowanym ruchem. Trzeba to zrobić od razu, ponieważ ryzyko zakażenia boreliozą zwiększa się w sytuacji, gdy kleszcz przebywa w naszym ciele ponad 24 godziny. Miejsce ugryzienia należy obserwować i gdy pojawi się tam rumień – który się powiększa czy „pełza” – należy pilnie skonsultować się ze specjalistą. Chorobą, którą powszechnie kojarzymy z ukąszeniem przez kleszcza jest borelioza. Jest to wielonarządowa choroba zakaźna, wywołana przez bakterie należące do krętków – przenoszonych właśnie przez kleszcze. U chorych, już w ciągu tygodnia od zakażenia, może pojawić się charakterystyczna zmiana skórna o średnicy ok. 5 cm – tzw. rumień pełzający lub rzadziej tzw. chłoniak 78

boreliozowy. Jednak występowanie rumienia nie jest regułą, czasem objawami boreliozy może być apatia, obniżenie nastroju czy

a jej leczenie jest wówczas zdecydowanie bardziej skomplikowane. Wśród objawów przewlekłej boreliozy możemy wymienić m.in. do- legliwości neurologiczne, zapalenia stawów, mięśnia sercowego czy nerwów czaszkowych. Odkleszczowe zapalenie opon mózgu (KZM), zwane też wczesnoletnim lub wiosenno-letnim zapaleniem mózgu, to inna powszechna i niebezpieczna choroba przenoszona przez kleszcze. Wirus KZM może powodować bardzo poważne zapalenie mózgu, rdzenia kręgowego lub opon mózgowo-rdzeniowych. Choroba może się rozwinąć w ciągu 7-14 dni po zakażeniu. Na początku występuję faza zwiastunów objawiająca się zawrotami głowy, nudnościami, złym samopoczuciem, bólem głowy, mięśni czy stawów, ogólnym zniechęceniem, które trudno racjonalnie uzasadnić. U niektóKażde ugryzienie przez kleszcza może być rych osób, po okresie przejściowego dobrego groźne dla naszego zdrowia, dlatego tak ważna samopoczucia, występują objawy ze strony jest wzmożona czujność i podjęcie działań układu nerwowego. Wówczas, niezbędna jest błyskawiczna konsultacja ze specjalistą, aby prewencyjnych np. w postaci szczepionki jak najszybciej powstrzymać rozwój choroby. W tym przypadku, istnieje jednak dobra problemy z koncentracją. Powoduje to, że wielu pacjentów, zgłasza się do specjalisty, gdy wiadomość – mamy szansę nie dopuścić choroba jest już na zaawansowanym etapie do rozwoju choroby. Najlepszą ochroną przed i utrudnia wykonywanie codziennych, nawet KZM jest szczepionka. Badania skutecznonajprostszych czynności. Dlatego, jeśli pojawią ści wykazały, że dwa tygodnie po podaniu niepokojące objawy – np. bóle głowy, poczucie pierwszej dawki uzyskiwano uodpornienie rozbicia, zapalenia stawów, których wcześniej u 30% zaszczepionych osób. Po drugiej dawce nie mieliśmy – nie powinniśmy ich bagatelizo- uodpornionych jest ponad 90%, a po trzeciej wać. Borelioza, która nie została zauważona, powyżej 98% osób. Należy pamiętać, że optymoże przejść w formę choroby przewlekłej malną ochronę zapewni nam przyjęcie trzech i zaatakować nawet po kilku latach od zakaże- dawek szczepionki. nia. Taki stan nazywany jest boreliozą późną, Oprac. MB, Fot. 38pr

||

PODLASKIE AGRO



ZDROWIE I URODA

Pożegnaj

niedoskonałości

Wysyp krostek potrafi skutecznie zrujnować uczucie pewności siebie każdego młodego człowieka. Niezależnie, czy to tylko błyszcząca cera i kilka zaskórników, czy już stany zapalne – najważniejsza jest systematyczna pielęgnacja. Najlepiej z nowymi kosmetykami Under Twenty Pielęgnacja młodej cer y sprowadza się do kilku zasad. Po pierwsze oczyszczanie. Twarz myjemy dwa razy dziennie, stosując produkt do skóry przetłuszczającej się. Powinien on zawierać składniki działające antybakteryjnie (cynk), pochłaniające sebum (węgiel) czy Pyszne bułeczki na śniadanie odblokowujące ujścia gruczołów łojowych (glinki). Po drugie – pamiętajmy o demakijażu, gdyż resztki kolorowych kosmetyków są pożywką dla bakterii, które powodują i nasilają stany zapalne. Po oczyszczeniu twarz Bez chemicznych dodatków i wypełniaczy. Zdrowe i smaczne. Teraz każdy może przecieramy wacikiem nasączonym tonikiem, cieszyć się smakiem bułeczek wypiekanych w domowym zaciszu. A to wszystko który działa delikatnie, łagodzi podrażnienia dzięki mące z linii Domowa Piekarnia z Młyna Jaczkowice. i stany zapalne, przyspieszając proces gojepięcioma. Teraz dzięki mące Jedną z najpopularniejszych nia. Po trzecie – stosujemy peeling, którego na bułeczki z linii Domowa Piegłównym zadaniem jest usunięcie martwych bułeczek z chrupiącą skórkomórek naskórka. ką jest kajzerka, która pokarnia każdy dzień można rozKrem do codziennego stosiada międzynarodową hipoczynać z chrupiąca kajzerką w dłoni. sowania powinien być nawilstorię. To okrągła, pszenna Mąka na bułeczki z Domobułka z charakterystycznymi żający o lekkiej formule. Dopięcioma nacięciami. Jej powej Piekarni to mąka typ 650, brze, aby zawierał składniki o zawartości popiołu do 0,70%. antybakteryjne i absorbujące czątki sięgają XVIII-wiecznej W porównaniu do jaśniejszych nadmiar sebum. Dla uzupełAustrii, gdzie gościła na stotypów mąk (np. tortowej, wrocłach Habsburgów. Według nienia pielęgnacji stosujmy zapisów nazwa wywodzi się maseczki, które mają działaławskiej, poznańskiej) mąka od słowa cesarz – Kaiser. Trata charakteryzuje się większą zanie nawilżające, antybaktedycyjna austriacka kajzerka wartością glutenu oraz składniryjne, delikatnie złuszczające, regulujące wydzielanie sebum i zmniejszające widocz- wypiekana jest z mąki pszenków mineralnych. W mące na buność porów. nej, posypywana jest ziarnami łeczki z Młyna Jaczkowice większa Aby pielęgnacja cery trądzikowej była sku- maku, sezamu lub pestkami dyni. Swoje cha- jest też aktywność enzymu amylazy. Dzięki teczna i przyjemna, marka Under Twenty rakterystyczne bruzdy uzyskuje poprzez pię- temu mąka lepiej wiąże wodę, a otrzymane proponuje siedem nowych kosmetyków: ciokrotne składanie uformowanej na placuszek ciasto jest sprężyste i elastyczne oraz nie denormalizujący peeling głęboko oczyszcza- porcji ciasta lub poprzez nacinanie uformowanej formuje się w trakcie wyrastania i wypiekania. jący, matującą maskę na płachcie zmniejsza- w kształt bułki porcji ciasta. W Polsce kajzerka Po upieczeniu bułeczki są ładnie wyrośnięte, jącą łojotok detox&matt orzeźwiające kiwi, wypiekana jest z czterema nacięciami w Krako- miękisz jest regularnie porowaty – bez zakalnawilżająco-łagodzącą maskę na płachcie wie, a w pozostałej części kraju z tradycyjnymi ca, a skórka chrupiąca i ładnie przypieczona. aqua booster soczysty arbuzik, DOMOWE KAJZERKI nawadniający dwufazowy tonizer oraz olej. Wyrobione ciasto odłożyć do Składniki: 500 g mąki na bułeczki z linii Doz efektem matowienia, węglową urośnięcia, a następnie podzielić na porcje mowa Piekarnia, 20 g świeżych drożdży, pastę oczyszczająco -detoksykui uformować z nich kule. Ułożyć na blasz270 ml letniej wody, łyżeczka cukru, 1,5 jącą, matującą bazę pod makiłyżeczki soli, 4 łyżeczki oleju roślinnego, ce posypanej mąką, przykryć ściereczką jaż o działaniu antybakteryjnym średnie jajko. i odłożyć do kolejnego wyrośnięcia. Przed wstawieniem do piekarnika lekko posmaoraz głęboko oczyszczające tru- Przygotowanie: Przesianą mąkę połączyć z solą i cukrem. Drożdże wymieszać z letrować wodą. Piec 15-20 min w piekarniku skawkowe plastry na nos. nia wodą. Składniki połączyć, dodać jajko rozgrzanym do 220 st. C. MB, Fot. Under Twenty

Domowa piekarnia

80

PODLASKIE AGRO


ROZRYWKA Gaz Obramo- Spalany Okres wstrzekręcący wanie w mięźw nosie czapki kotłowni liwości Zielona odmiana chalcedonu

Jednostka miary czasu pracy maszyny

Mały samochód wyścigowy

6

2

Smukłe warzywo Szereg

1

Krab lub homar

3

Urzędowa, stała opłata

Łóżko na statku Zagięty pręt

4

Odgłos falującego morza Waga opakowania towaru

Pływający znak nawigacyjny

Szyfrator

Huk, hałas

Drewniany but Lewy dopływ Renu

Prośba Prosty Formuła do but przysięgi narodu sportowy

Pojemnik na kliszę

12

10

5

Kosmaty na tapczanie

Grzyb jadalny

Spośród osób, które prześlą prawidłowe hasło krzyżówki wylosujemy trzy i nagrodzimy książkami ufundowanymi przez Wydawnictwo Bernardinum. Zgłoszenia prosimy wysyłać na adres redakcji lub mailem biuro@podlaskieagro.pl. Na rozwiązania czekamy do 15 lipca 2019 r. Uwaga! 20 W losowaniu nagród wezmą udział zgłoszenia zawierające poprawne hasło, imię i nazwisko uczestnika.

Nie lubi Roślina rano zbożowa wstawać

Centrum cyklonu

14

17

W horoskopie przed lwem

Przebój, szlagier

8 Wśród damskiej bielizny

9

Osad w zbior- Boisko nikach tenisowe wodnych Zamiast korka

Płynie Pracuje po przy zboczu wulkanu krośnie Szeroka ulica spacerowa

Kojarzy Lanca, małżeńwłócznia stwa

Środek kosmetyczny

Impregnat do drewna

Chwast z rzepami

Ogród owocowy

15

Logika wypowiedzi

16

Wymierzenie w dziesiątkę

18 Łódź rozbitków

2

Restauracyjny jadłospis

... Tse-tung

Przepo- Ziemia Salto wiednia uprawna akrobaty

Atak szału

Język Homera

1

7

13

Miasto w Euroregionie KopnięKarpaccie obok kim piłki Tuczenie zwierząt

Polski Wynagrodzenie taniec Chłodna ludowy pora

Zżera żelazo

3

4

5

6

7

8

Wodny na banknocie

19

9

11

10

Prosta droga leśna

12

13

14

15

11

16

17

18

19

20

Hasło krzyżówki z ostatniego wydania gazety brzmiało: Zamieniamy świat na kwiaty.

Podwa- Jeden welski ze potwór zmysłów

N A WA K AC J E Z E L Ż B I E TĄ DZ I KOW S K Ą

Elżbieta Dzikowska prowadzi nas po Polsce już piąty raz. Wyprawa zaczyna się na południu, w Bieszczadach, a kończy na Pomorzu. Pierwszym przystankiem jest Wieluń i znajdujące się w okolicy urokliwe drewniane kościoły wieluńskie. Potem udajemy się na wschód, by obejrzeć jedyną w Polsce Galerię Sztuki Socrealizmu. Na chwilę wracamy na południe i zatrzymujemy się w Racławicach, gdzie wspominamy insurekcję kościuszkowską i dzielnego Bartosza Głowackiego. Niedaleko będą Bronocice, gdzie archeolodzy odkryli najstarszy pojazd kołowy na świecie. Stamtąd wyruszamy już na wędrówkę po Mazowszu śladami Chopina, odwiedzając nie tylko sławną Żelazową Wolę, ale także Brochów. Na Warmii i Mazurach czeka na nas szlak zamków krzyżackich i biskupich. Koniecznie trzeba zobaczyć uśmiechające się maski na fryzie kościoła w Ornecie, a skoro był już nasz wielki kompozytor – powinien być też nasz wielki astronom. Jedziemy więc do Fromborka, w którym mieszkał i działał Mikołaj Kopernik. Na Pomorzu wpadamy do skansenu w Klukach, potem do Białego Boru i wreszcie do Wołowych Lasów. To oczywiście podróż w wielkim skrócie. W V tomie „Polski znanej i mniej znanej” znajdziemy też mnóstwo historii i solidną wiedzę o architekturze i sztuce. Nie zabraknie też anegdot i opowieści. A ponieważ mamy wakacje, nowy przewodnik z pewnością się przyda. PODLASKIE AGRO

81


ROZRYWKA ***

Telegram z Kalifornii: – Teściowa nie żyje. Skremować czy pogrzebać zwłoki? Odpowiedź z Londynu: – Jedno i drugie, lepiej nie ryzykować.

Wygrali :)

***

Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoją przy czołgu. Podchodzi do nich dowódca. – Nazywam się kapitan Dyszel. Od dzisiaj jestem waszym dowódcą. – Tak jest panie kapitanie! – Żeby nie było niejasności – co jest najważniejsze w czołgu? – Działo – mówi jeden. – Nie, najważniejszy jest pancerz – rzuca drugi. – Radiostacja jest najważniejsza – krzyczy trzeci. – Bzdura, głupoty gadacie! Zapamiętajcie! Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć!

***

Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi: – Chciałbym kupić tego żółwia z wystawy, który stepuje. – Stepujący żółw?! O nie! Zapomniałem wyłączyć grzałki do piasku!

***

Żona: – Kochanie, w tym tygodniu nasza rocznica ślubu – masz pomysł jak ją uczcimy? Mąż: – Nie wiem, może minutą ciszy?

82

Zapytali Grzegorza Latę czy reprezentacja z 1974 pokonałaby dzisiejszą kadrę. – Tak, wygralibyśmy 1:0 – Tylko tyle? – No tak, proszę pamiętać, że większość z nas jest już po 70.

Magdalena Parzonko z Rudki

***

– Panie doktorze, to lekarstwo co mi pan wypisał, to na co jest? – Na Bahamy. Jeszcze tylko 72 recepty…

***

Katechetka pyta się Jasia: – Jasiu, kiedy Adam i Ewa byli w raju? – Jesienią. – A dlaczego akurat jesienią? – pyta zdziwiona katechetka. – Bo wtedy dojrzewają jabłka.

Kamila Górska-Budzińska z synem Dawidem z miejscowości Guty

***

– Kochanie, co dziś mamy na obiad? – pyta mąż żonę. – Gołąbki leniwe. – To znaczy? – Kapusta na balkonie, farsz w zamrażarce.

***

Mąż kupił żonie kilkanaście par majtek w tym samym kolorze. Żona zaprotestowała. – Dlaczego wszystkie są w takim samym kolorze?! Ludzie pomyślą, że nie zmieniam majtek. Mąż na to: – Jacy ludzie?!

***

Przychodzi facet do biblioteki i mówi: – Poproszę książkę o tym jak popełnić samobójstwo….. Bibliotekarz na to: – Spadaj. Nie oddasz.

***

Dlaczego Adam i Ewa mieszkali w raju i tworzyli idealną parę? – On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż. – Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.

PODLASKIE AGRO



DZWOŃ:

513 600 630


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.