Tylko on mógł zgubić złoty medal mistrzostw świata w knajpie i rozbić Kryształową Kulę, którą nadał jako bagaż w samolocie. Wychowany w spartańskich warunkach komuny hippisów, bez szkoły – postanowił czerpać z życia całymi garściami: „Wszelkie uzależnienie – od narkotyków, alkoholu – jest czymś złym. Ale jeszcze gorszy jest (…) strach przed życiem. A z niego nie można się wyleczyć na czterotygodniowym odwyku”.