Dog&Sport

Page 1

ISSN 1689-6351

• frisbee • agility • obedience • flyball • pasterstwo •

zima 2009

cena

6 zł (w tym 7% VAT)

Psi sport to zdrowie Dyscypliny sportowe z udziałem psów – początki, stan obecny i perspektywy rozwoju w Polsce.

Magda Umer

i jej „pieskie życie”

Świadome posiadanie rozmowa z psycholog Dominiką Ustjan o roli zwierząt w naszym życiu

Agnieszka Niedziałek

„Pies to nie maszyna!”

Magdalena Ziółkowska Sześć sposobów prowadzenia psa na torze

KONKURS szczegóły FOTO str. 21



Nr 1(1) zima 2009

Osiem

lat temu kupiłam psa, którego nie przypadkowo nazwałam Lokat. Pojawienie się nowego lokatora w domu – bo jako takiego go od początku postrzegałam – całkowicie zmieniło moje życie. Po pracy nie mogłam już iść ze znajomymi do kina, czy pubu, tylko musiałam wracać szybko do domu, świadoma, że ktoś tam na mnie czeka. W weekendy nie spałam już do 11, tylko zrywałam się z samego rana na pierwszy spacer, po południu był czas na kolejny, oczywiście nie ostatni tego dnia ... Te „przemeblowania” w moim trybie życia to był zaledwie wierzchołek góry lodowej… Wpływ Lokata okazał się znacznie większy ponad to czego mogłam się spodziewać. Czworonożna istota zmobilizowała mnie do działania, była w pewnym sensie inspiracją – to dzięki niej założyłam fundację, dzięki niej zaangażowałam się w szkolenie psów – w agility i obedience. Gdyby nie Lokat, zapewne nie byłoby Mono – kolejnego „lokatora”, a także Corsy, i kto wie kogo jeszcze w przyszłości… W chwili obecnej mam trzy psy. Czy sprawiają mi dużo problemów? Nie. Dlaczego? Bo są szkolone, regularnie trenują, a ja razem z nimi. Nie mamy czasu się nudzić. Agility,  Adres redakcji

01-010 Warszawa ul. Nowolipki 27 lok 1a Tel.0 22 8873955 Fax 022 831 48 79 www.dogandsport.pl  Redaktor naczelna

Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skracania, zmiany tytułów i redagowania tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Copyright © Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Przyjaciel 2009. Przedruk tylko za zgodą redakcji Na okładce Agnieszka Niedziałek z Taiem. Fot. Marek Zawadka.

Nina Bekasiewicz n.bekasiewicz@przyjaciel.pl  Sekretarz redakcji

Tomek Jakubowski t.jakubowski@przyjaciel.pl

obedience, frisbee, flyball, pasterstwo. Co to takiego? Odpowiedź znajdziecie w środku gazety. Dog & Sport to kwartalnik, który, mam nadzieję, przyczyni się do rozwoju i popularyzacji sportów z udziałem psów w Polsce. Jestem przekonana, że każdy z Was znajdzie w nim coś ciekawego dla siebie i swojego psa. Ale zawartości kwartalnika nie ograniczamy do dyscyplin sportowych – przedstawimy Wam również ciekawych ludzi, ich życie, doświadczenia, i walkę z przeciwnościami losu – z nieodłącznym czworonogiem u boku. Poznacie organizacje i instytucje, których działania nakierowane są na pomoc najbardziej potrzebującym przy wykorzystaniu możliwości i umiejętności naszych „mniejszych braci”. Dog&Sport powstał po to, aby uświadamiać, popularyzować i zachęcać do aktywności fizycznej związanej z posiadaniem psa. Mam nadzieję, że swoją rolę wypełni rzetelnie, zyskując sobie grono wielbicieli i fanów, a posiadanie psa nie będzie oznaczało tylko i wyłącznie zaspokojenia potrzeby towarzysza i kompana spacerów. Czego życzę Państwu z całego serca.  Nina Bekasiewicz, redaktor naczelna

W numerze m.in.:

Z psem po zdrowie

Uprawianie psich sportów wymaga, tak jak i inne dyscypliny sportowe, konsekwencji, systematycznych treningów i stałego rozwijania umiejętności.

5

 Zespół Redakcyjny

Wioletta Bartkiewicz, Agnieszka Boczula, Joanna Klecha, Piotr Polewski, Bartek Siepracki, Magdalena Ziółkowska  Współpraca

Beata Dubiel, Wanda Krawczuk, Marek Zawadka  Korekta

Katarzyna Majewska  Opracowanie Graficzne

Franciszek Prusiecki  Promocja i Reklama

Świadome posiadanie Zawsze czeka na nasz powrót. Pomaga w radzeniu sobie z trudnymi emocjami. Jego bezgraniczne oddanie sprawia, że życie staje się łatwiejsze i przyjemniejsze.

8

Katarzyna Mierzejewska k.mierzejewska@przyjaciel.pl tel. 0501 265 754  Dystrybucja i patronaty

Maria Wojtanek m.wojtanek@przyjaciel.pl tel. 511 050 724  Wydawca

Fundacja Przyjaciel ul. Radiowa 9/36 01-485 Warszawa  Druk

Grafis Wydawnictwo i Poligrafia  Nakład:

10 000 egz.  Partner kwartalnika

Schowaj psu miskę, daj mu talerz! Dogfrisbee to dyscyplina sportu z ponad 30-letnią historią, a korzenie ma w Stanach Zjednoczonych.  Agnieszka Niedziałek i Tai.................... 4  Sześć sposobów prowadzenia psa ........12  Kontaktowy sport...................................19

14

 Postaw na stawy!...................................20  Siła wyższa – Jolanta Kramarz i Red......22  Magda Umer: Moje pieskie życie...........28 1


Nowości

żywienie, akcesoria, sport

Stoper Timex jest wyposażony w wiele funkcji niezbędnych dla miłośników sportu. Model posiada stoper z pamięcią 50 okrążeń oraz timer. Ergonomiczny kształt zapewnia sportowcom komfort użytkowania. System podświetlania tarczy Indiglo umożliwia korzystanie ze stopera w warunkach pogorszonej widoczności, na przykład po zmroku. Stoper Timex jest wodoodporny w klasie do 50 metrów.  Cena modelu: 99 zł. Timex Ironman. Nowe zegarki z kolekcji Timex Ironman Triathlon 50 Lap posiadają wyraźny wyświetlacz ułatwiający szybkie odczytanie godziny. Ergonomiczny kształt i gumowy pasek sprawiają, że zegarek pewnie trzyma się na nadgarstku. Wszystkie modele Timex Ironman wyposażone są w stoper. Funkcja LAP (czyli okrążenie) pozwala sprawdzić czas pokonania założonego dystansu. Funkcja SPLIT (tzw. międzyczas) daje możliwość sprawdzenia odmierzanego przez stoper czasu w dowolnym momencie. Zegarki mają również timer z 2 trybami, licznik oraz pamięć okrążeń. Możliwość ustawienia dwóch niezależnych stref czasowych np. godziny w Warszawie i Nowym Jorku. Podświetlenie Indiglo umożliwia odczytanie godziny w całkowitych ciemnościach oraz tryb NIGHT-MODE, po którego włączeniu wciśnięcie dowolnego przycisku zegarka spowoduje podświetlenie tarczy na 3 sekundy. Zegarki są wodoszczelne w klasie do 100 m. Nowoczesne wzornictwo i kształt. Kolekcja obejmuje pięć modeli męskich i pięć damskich o różnorodnej, bogatej kolorystyce.  Cena każdego z modeli:199 zł.

www.timex.pl

Buty, które sprawdzają się w każdym terenie, ostatnio udowodniły swoją doskonałość podczas wyprawy na Kilimandżaro – Dach Świata. Doskonale nadające się do treningu z naszymi czworonożnymi przyjaciółmi, pozwolą na dotrzymanie tempa w każdym miejscu i czasie. Wzmocnione obuwie treningowe oferujące biegaczom wsparcie, stabilizację oraz amortyzację na najwyższym poziomie. Wysokiej jakości technologie i materiały użyte do produkcji tych butów, dają gwarancję komfortu podczas treningu w ekstremalnym terenie. Polecane są dla osób ze stopą neutralną.  Cena: 299,99 zł.

DOG CHOW Sensitive jest w 100% kompletną i zbilansowaną karmą dla dorosłych bardziej wrażliwych psów. Zawiera w swym składzie łososia, jako naturalne źródło lekkostrawnego białka oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, pomagających utrzymać zdrową skórę i błyszczącą sierść. Dzięki zawartości pełnoziarnistych zbóż oraz ryżu, będącego źródłem lekkostrawnych węglowodanów, karma DOG CHOW Sensitive jest doskonale przyswajana. Dodatek silnych przeciwutleniaczy – witamin C i E oraz cykorii i pulpy buraczanej, będących naturalnymi substancjami prebiotycznymi, poprawia sprawność układu immunologicznego. Karma nie zawiera w swym składzie pszenicy, wołowiny oraz produktów pochodzenia mlecznego.  Cena: 124,50 zł za opakowanie 15 kg.

PURINA infolinia: 0 801 315 005 e-mail:cs@pl.nestle.com

Kolekcja ROGZ. Nowy oryginalny wzór obroży VIVA ROGZ – kolekcja wzrowana jest na wizerunku Ernesto Guevara „Che” VIVA ROGZ występuje w całej kolekcji Fancy Dress. Obroże z tej serii wyróżniają się barwną i wesołą kolorystyką, dodatkowo serie BeachBum i Armed Response posiadaja specjalne klipsy – wytrzymałą blokadę zapięcia RogLoc oraz specjalny system Low Load Tech (LLT), który znacznie redukuje obciążenie na klips oraz skutecznie zapobiega rozpięciu obroży lub szelek, nawet przy większych szarpnięciach czy silnym ciągnięciu ze strony psa. Producent zapewnia, że obroża wytrzymuje obciążenie do 700 kg, hipotetycznie można by więc wyprowadzić na niej na spacer 23 rottweilery jednocześnie!  Cena: ok. 35 zł.

www.telezoo.pl www.rogz.waw.pl

www.tanisport.pl www.newbalance.pl Orka – kość dla dużych psów. Cienki kształt kości sprzyja ćwiczeniu mięśni szczęk. Bawełniany sznur wzmaga zainteresowanie i czyści zęby. Urozmaicona powierzchnia masuje dziąsła podczas gryzienia. Wymiary: 5cm x 20cm.  Cena ok. 28 zł.

www.petstages.pl 2


Wydarzenia i aktualności

PUCHAR RAS 2009

 11–14. 06. 2009, Kozienice, Polska Pierwsze zawody rangi Pucharu Ras odbyły się w 2004 roku w Czechach, skąd pochodzi pomysłodawca imprezy – Antonin Grygar, międzynarodowy sędzia i trener agility. Idea, jaka od początku przyświeca organizacji Międzynarodowego Pucharu Ras, bierze się z uznania agility za sport dostępny dla wszystkich psów, tych rasowych jak i tych bez rodowodu. Uczestnictwo w imprezie zapowiedzieli już przewodnicy z Austrii, Węgier, Słowacji, Norwegii, Holandii, Rosji i Litwy – organizatorzy spodziewają się przyjazdu ok. 300 zawodników z zagranicy i ok. 100 z Polski. Zawody odbywać się będą na 3 parkurach jednocześnie. Jak co roku możemy spodziewać się konkurencji, w wyniku których wyłoniona zostanie najlepsza para i najlepszy

indywidualny przedstawiciel danej rasy, najlepsza drużyna narodowa (w skład której wchodzić mogą psy dowolnej rasy) oraz najlepszy kraj zawodów. W roli sędziów zobaczymy m.in.: Tony Griffina z Anglii, Paolo Meroniego z Włoch, Davida Martineza z Francji, oraz Antonina Grygara. Kraje, które do tej pory dostąpiły zaszczytu organizacji PR to: Czechy, Słowacja, Austria, Węgry i Niemcy. W 2009 roku zadania podjął się Oddział ZKwP w Radomiu, przy wsparciu agilitowych klubów – KA Fort i Cavano z Warszawy, Agility Psi Sport z Płocka oraz Sekcji Agility w Bydgoszczy. Patronat nad imprezą objął Prezydent Miasta Kozienice. Polska strona internetowa z informacjami na temat imprezy znajduje się pod adresem  www.iabc2009.pl.

i DOG CHOW DISC CUP 2009

terminarz kwalifikacji

Opracował Tomek Jakubowski

maciek kwiatkowski

I. 2-3.05.2009

Popularność dogfrisbee rośnie w Polsce z roku na rok w imponującym tempie. W dużej mierze przyczynia się do tego coroczny cykl zawodów frisbee DCDC, rozgrywany według regulaminu USDDN. W 2009 czeka nas w sumie 8 dni zawodów, z finałem sędziowanym przez wielokrotną Mistrzynię Europy – Sabine Bruns z Niemiec. Zawodnicy zmierzą się w następujących konkurencjach: – Starters Frisbee (2 rundy Freestyle 90 sek. + MiniDistance) – dla początkujących z psami, które ukończyły 18 miesięcy; – Open Frisbee (2 rundy Freestyle 120 sek. + MiniDistance) – dla psów, które ukończyły 18 miesięcy;

Chorzów – Pola Marsowe w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku II. 13-14.06.2009 Wrocław – Park Południowy – Kwalifikacja Europejska do Finałów Światowych USDDN w Cartersville (USA) III. 8-9.08.2009 Sopot – Hipodrom IV. 5.09.2009 Warszawa – Pola Mokotowskie Finał Krajowy 6.09.2009 Warszawa – Pola Mokotowskie

– Young Dog Frisbee (2 rundy Freestyle 90 sek. + MiniDistance) – dla psów, które ukończyły 9, a nie ukończyły 18 miesięcy; – Super Minidistance – dwie rundy Toss & Fetch – dla psów, które ukończyły 12 miesięcy. Więcej informacji na stronie  www. dogfrisbee.pl

FMBB (Federation Mondiale Du Berger Belge) WORLD CHAMPIONSHIP 2009

FMBB Pflichtenheft WM

Organising Rules WorldChampionship

IPO, Mondioring,

Agility und Obedience

© FMBB 2007

 7 – 10. 05. 2009, Roudnice nad Labem, Czechy

© FMBB

Seite 1

Czyli 15. Mistrzostwa Świata Owczarków Belgijskich. Cztery dyscypliny sportowe (IPO, Mondioring, Agility, Obedience) w których zmierzą się najlepsze owczarki belgijskie z całego świata. Plejada najwybitniejszych zawodników, najlepszych „belgów” i czołowych sędziów. A pośród nich szef Komisji Obedience FCI Johan Kurzbauer z Austrii, który ma na koncie cztery sędziowskie epizody na Mistrzostwach Świata Obedience oraz Carl de Rouck, który wielokrotnie gościł u nas w kraju w roli trenera na seminariach jak i sędziego m.in. na zawodach kwalifikacyjnych do Mistrzostw Światwa Agility w Bazylei w 2007 roku. Zawody zaczną się w piątek, ale warto być na miejscu już w czwartek, gdyż w ten dzień odbywać się będą treningi, na których będzie można podpatrzeć warsztat szkoleniowy najlepszych z najlepszych… Szczególną renomą cieszy się konkurencja IPO (International Prüfungsordnung), która gromadzi czołówkę zawodników reprezentujących sporty obrończe i której wyniki pozwalają przewidywać, kto ma szansę powalczyć o najwyższe laury na najważniejszej imprezie w tej dyscyplinie – na Mistrzostwach Świata IPO. Swoich sił próbowali tu m.in.: Knut Fuchs, Michael Manhart, Ivan Balabanov, Peter Scherk, czy Mia Skogster. Sportowym emocjom towarzyszyć będzie Światowa Wystawa Owczarków Belgijskich połączona z Wystawą Klubową, a także Specjalistyczną Wystawą dla Owczarków Belgijskich. Triumfatorów w poszczególnych dyscyplinach z lat poprzednich można poznać odwiedzając stronę www.fmbb.net. Informacje o zakwaterowaniu, listy startowe i wszelkie dodatkowe szczegóły dotyczące tegorocznych mistrzostw dostępne są pod adresem  www.fmbb2009.com. 3


Z okładki

agnieszka niedziałek i tai

Cierpliwość i wiedza kluczem

n Rozmowa z Agnieszką Niedziałek, zawodniczką agility i frisbee, uczestniczką programu Mam Talent, gdzie z Taiem pokazała taniec z psem.  Rozmawiał Bartek Siepracki

 Jak zaczęłaś swoją przygodę z psimi sportami?

 Czy jest jakiś konkretny zestaw cech i umiejętności, który pomaga wypracować dobrą więź z psem, bo taka relacja to chyba jeden z kluczowych warunków do osiągnięcia sukcesu sportowego? Niezmiernie ważna jest cierpliwość. Pies to nie maszyna i nie można od niego oczekiwać natychmiastowych efektów. Ważna jest także otwartość, chęć doskonalenia i ciągłe dokształcanie się, bo to pozwala na znajdowanie właściwych odpowiedzi na pytania, dlaczego pies zachowuje się tak, a nie inaczej i jak można na to wpływać.

 Co byś poradziła osobie, która chciałaby zacząć treningi frisbee czy agility? Po pierwsze to wizyta w najbliższym klubie i rozmowa z zawodnikami. Po drugie internet jako źródło informacji o regulaminach, zawodach, szkoleniu itp. Niestety nie ma jeszcze dobrych książek o psich sportach po polsku. Najlepiej jest uczyć się na własnych błędach z pomocą profesjonalistów.

 Niemniej jednak popularność psich sportów w Polsce rośnie. 4

Zgadzam się. Jeszcze 2-3 lata temu liczba uczestników imprez sportowych była niewielka, a przy małej konkurencji często nawet kiepski występ zapewniał miejsce na podium. Teraz trzeba solidnie trenować i nieraz nieźle się natrudzić, żeby zająć medalowe miejsce. W zawodach frisbee w których ja uczestniczę, bierze udział średnio ok. 40 zawodników. Z kolei w agility ta liczba bywa dwa razy większa i dochodzi nawet do 100.

 Wspomniałaś o różnicach w rozwoju psich sportów w Polsce i zagranicą, z czego one wynikają? MAREK zawadka

Oprócz Taia (border collie), mam jeszcze jednego psa, rasy beagle. Pewnego dnia uznałam, że warto byłoby bardziej aktywnie spędzać czas z psem. Znalazłam informacje o agility w internecie, wybrałam się poobserwować treningi do jednego z warszawskich klubów, wkrótce potem miałam okazję zobaczyć jak wyglądają zawody, i od tamtej pory stało się to moim poważnym hobby. Na tyle poważnym, że po dwóch i pół roku treningi z jednym psem przestały mi wystarczać, i wtedy pojawił się Tai.

do sukcesu

Te różnice wynikają z samego podejścia do psich sportów i spędzania czasu z psem. W Polsce one nie są jeszcze traktowane poważnie, tak jak to ma miejsce np. u naszych południowych sąsiadów. Tam jest większa świadomość możliwości związanych z posiadaniem psa i wykorzystania jego predyspozycji.

 A jak Twoim zdaniem powinna wyglądać promocja psich sportów? Taki program jak Mam Talent ma co prawda dużą popularność, ale jest jednorazowym działaniem. Obawiałam się powierzchownej reakcji publiczności, bez refleksji, że aby osiągnąć takie rezultaty, trzeba sporo pracować. Ludzie często za bardzo sugerują się tym, co pokazują środki masowego przekazu, a zazwyczaj jest to mocno okrojony i zdawkowy materiał, montaż najlepszych wizualnie momentów pokazu. W tego typu programach nie ma czasu na profesjonalne i wnikliwe tłumaczenie, na czym polega dana konkurencja, liczy się tylko efekt końcowy. Dobrym sposobem na uświadomienie ludziom, na czym tak naprawdę polega szkolenie psa i ile wysiłku wymaga, a jednocześnie świetną promocją psich sportów, byłoby organizowanie pokazów umiejętności czworonogów w szkołach. Oprócz tego, jestem pewna, że takie projekty jak gazeta Dog&Sport, czy internetowe, tematyczne portale również będą znakomicie spełniać tę rolę. 


Temat numeru Psie sporty w Polsce

Wanda krawczuk

n Uprawianie psich sportów wymaga, tak jak i inne dyscypliny sportowe, konsekwencji, systematycznych treningów i stałego rozwijania umiejętności.

Z psem

po zdrowie

 Bartek Siepracki

Brzmi

to dosyć poważnie i niezbyt zachęcająco dla amatora, ale warto przy tym zauważyć jakie są rezultaty takiej pracy: dobra forma fizyczna i psychiczna (psa i przewodnika), rozwijanie umiejętności szkolenia psów, posłuszeństwo psa i znakomita relacja z bądź co bądź, najlepszym przyjacielem człowieka. Podczas zeszłorocznego kynologicznego festiwalu Crufts, odbywającego się w sierpniu w Birmingham, w zawodach agility wzięło udział 2500 psów z 27 krajów, w tym także z Polski. W 150 konkurencjach brały udział psy rasowe i bez rodowodu, a stawką były 473 trofea. Skala tych zawodów doskonale pokazuje jak rośnie popularność agility. Organizatorzy policzyli, że po czterech latach od pierwszych zawodów, liczba zawodników potroiła się, a w porównaniu do 2007 ten wzrost wyniósł nawet 40%!

Angielskie korzenie i polskie po­ czątki. Historia agility zaczęła sie w Wielkiej Brytanii w 1978 r. od pokazu Johna Varleya, będącego jednym z organizatorów Crufts Dog Show. Jego zadaniem

było wypełnianie czasu pomiędzy poszczególnymi punktami programu imprezy. Jako uznany showman postanowił uprzyjemnić uczestnikom czas, organizując ze znanym szkoleniowcem Peterem Meanwellem pokaz psich biegów, połączonych ze skokami przez przeszkody przy udziale przewodników. W pokazie wzięły udział dwie drużyny, które konkurowały przeciwko sobie. Widzowie podobno byli pod ogromnym wrażeniem, pokochali nową dyscyplinę od pierwszego razu. Rok później drużyn agility było już trzy, a pierwsze oficjalne zawody organizowane przez Kennel Club odbyły się podczas festiwalu Crufts w 1980 r. Początki agility w Polsce sięgają końca lat 80-tych. – Swoją przygodę z agility zaczęłam w 1991 roku, kiedy Ania Wolszczak, która wraz ze mną szkoliła psa w Zakładzie Tresury Psów Russ w Warszawie, zaproponowała trenowanie agility. Dysponowałyśmy jedną książką na ten temat, a Ania widziała relację telewizyjną z zawodów, jednak większego doświadczenia żadna z nas nie miała – opowiada Magdalena Ziółkowska. Do zbudowania pierwszych przeszkód wykorzystano wkopane w ziemie ociosane pnie  5


Temat numeru Psie sporty w Polsce

 drzew i stare opony samochodowe. Następnie zadzia-

łał efekt kuli śniegowej i większa grupa zapaleńców agility zamówiła profesjonalne, drewniane przeszkody u stolarza. – Wkrótce potem organizowaliśmy różne pokazy, na przykład na wystawie psów rasowych w Warszawie. Jednak początki były trudne. Miałam w tym czasie foksteriera krótkowłosego, który wabił się Hot-Dog. Muszę przyznać, że szkolenie tego psa było dla mnie szkołą charakteru. Teraz już wiem, że to bardzo trudna rasa, szczególnie dla osoby, która nigdy w życiu nie miała psa ani większego pojęcia o agility. Pierwszą wystawę i pokaz agility widziałam w Budapeszcie w 1996 roku. Na tę wystawę pojechałam już ze swoim drugim psem, owczarkiem belgijskim groenendaelem, Czako z Leśnego Manezu. To był pies z którym na poważnie zaczęłam uprawiać sport. W 1996 roku był początek zawodów agility w Polsce, a ja zaczęłam jeździć na zagraniczne imprezy od 1999 roku – wspomina Magdalena.

Psy i latające talerze. Dogfrisbee ma niezwykle oryginalne początki, które nieco przypominają relacje z wydarzeń sportowych podczas których nagie kobiety lub mężczyźni biegną przez boisko... W tym przypadku w 1974 r. podczas transmitowanego w telewizij meczu baseballa 19-letni Alex Stein i jego pies Ashley Whippet wyskoczyli na boisko i dali pokaz rzucania i łapania plastikowych krążków. Alex i pies zostali wyprowadzeni ze stadionu po kilku minutach, niemniej jednak psie akrobacje przypadły do gustu wielu bezpośrednim i telewizyjnym widzom. – Pierwszy kontakt z dogfrisbee miałem podczas pokazów na pikniku agility w Białymstoku w 2006 r. Spodobała mi się ta dyscyplina i po powrocie do domu zacząłem szukać w internecie materiałów na jej temat. Obejrzałem wtedy kilka filmów z zawodnikami amerykańskimi i japońskimi i uderzyła mnie różnica poziomu zaawansowania w porównaniu do zawodników polskich. Wtedy postawiłem sobie za cel trenowanie aby dorównać mistrzom zza oceanu. Po miesiącu treningów wystartowałem w swoich pierwszych zawodach odnosząc pierwsze sukcesy (2 i 3 miejsce); wtedy również postanowiłem założyć klub, aby rozwijać ten sport – opowiada o początkach swojego hobby Łukasz Kowa. Jego zdaniem popularność dogfrisbee w Polsce szybko rośnie. – Co roku mamy coraz więcej startujących zespołów i pod tym względem doganiamy kraje zachodnie, a liczba zawodników na jednej imprezie w Polsce często przewyższa już konkurencyjne zawody za granicą. Zdecydowanie najwięcej Polaków jeździ na zawody do Czech. Główne, chociaż nie jedyne tego powody, to niskie koszty i porównywalny poziom, co pozwala na rywalizację o trofea.

regulaminu USDDN, dlatego też polscy zawodnicy, jeżeli wybierają się na zawody zagraniczne, to najczęściej wybieraja Czechy – tłumaczy Łukasz Kowa i dodaje, że w ubiegłym roku brał udział w zawodach w Niemczech, Czechach i Holandii. W Japonii, gdzie jest najwyższy poziom dogfrisbee na świecie, w sezonie zawody odbywają się praktycznie w każdy weekend. W innych krajach również organizuje się dużo pokazów przy okazji wystaw, festynów i innych imprez. – To jest najlepszy sposób na promocję dogfrisbee. Zawody oprócz rywalizacji dla samych zawodników, są doskonałym widowiskiem dla publiczności, która wcześniej nie miała okazji oglądać psich sportów, od tego często zaczyna się hobby – mówi Łukasz Kowa i dodaje, że ważne jest również organizowanie się w grupy do wspólnego trenowania. – Niektórzy rezygnują z uprawiania sportu ponieważ sami nie są w stanie sobie poradzić. Nie widzą swoich błędów lub nie wiedzą np. jak doskonalić umiejętności swojego psa. W grupie zawsze łatwiej się zmobilizować do treningu i można uczyć się od siebie nawzajem, a początkujący mogą w krótkim czasie opanować podstawy, dzięki radom trenera.

Posłuszeństwo na sportowo. „Nie potrafiłam nawiązać relacji z Tią, psem, którego dostałam od mojej siostry. Szkolenie, praca i zabawa z nią były trudne. Nigdy nie sądziłam, że mogę z nią coś osiągnąć. Ale czasami marzenia się spełniają. Tia – Zwycięzca Międzynarodowego Konkursu Obedience w kategorii B w Crufts w 2007 r.” Tak brzmi wstęp do relacji w Youtube.com ze zwycięskiego występu Tii i jej przewodniczki. To jeden z wielu przykładów jak satysfakcjonująca może być praca i trenowanie obedience. Nawet pies sprawiający początkowo wrażenie niesfornego, może osiągać międzynarodowe sukcesy.

bee wyróżniamy kilka regulaminów wg. których odbywają się zawody. Każdy z krajów ma swoje preferencje i tak np. w Belgii i na Węgrzech przeważają zawody wg regulaminu skyhoundz, w Holandii obowiązuje UFO, a w Czechach dla odmiany odbywają się wyłącznie zawody USDDN. – W Polsce również odbywają się zawody wyłącznie wg 6

magdalena michalska

Budowanie drugiej Japonii. W dogfris-


Temat numeru Psie sporty w Polsce

Pierwsze zawody obedience w Anglii odbyły się w 1955 roku, zaś Międzynarodowa Organizacja Kynologiczna FCI, uznała tę dyscyplinę dopiero w roku 1983. W Polsce obedience ma znacznie krótsze tradycje, bo pierwsze nieoficjalne zawody miały miejsce w 2003 r. Szybko zadziałał efekt kuli śniegowej i już w 2004 r. zorganizowano dwie edycje Krajowych Zawodów, a na drugi konkurs zgłosiło się prawie 50 par przewodników z psami. W tej chwili w Polsce odbywa się kilkanaście oficjalnych imprez sportowych rocznie, co przyczynia się do dalszej popularyzacji obedience. Do rozpoczęcia szkolenia zachęca rozsądny podział kategorii zaawansowania (łatwy start dla początkujących), ewentualne wsparcie od lokalnego klubu i zawodników, a inwestycją jest poświęcony czas na ćwiczenia, samodzielne dokształcanie poprzez studiowanie sprowadzanej z zagranicy fachowej literatury, i uczestnictwo w seminariach. Obedience będzie w Polsce z roku na rok z całą pewnością zyskiwać na popularności. Powodów jest co najmniej kilka, a jeden z nich to dostępność tego sportu – uprawiać go może praktycznie każdy, bez względu na wiek lub poziom sprawności fizycznej. Nie bez znaczenia jest też to, że trenowanie posłuszeństwa sportowego nie wiąże się z dużymi kosztami finansowymi, a treningi można organizować sobie samemu na pobliskim boisku, w parku, bądź na jakimkolwiek skrawku trawiastego terenu. Jest to również ide-

alny sport dla tych, którzy nie są ‘maniakami’ aktywności sportowej, bo ta jest wymagana głównie od psa, który wykonuje zadania.

Psia sztafeta. Flyball oprócz wyzwań czysto szkoleniowych, wymaga również od człowieka współpracy drużynowej. Początki psiego biegu połączonego z aportowaniem sięgają końca lat 1960-tych, a pierwsze oficjalne zawody odbyły się w 1983 r. w Stanach Zjednoczonych. Europa przyjęła nową dyscyplinę w formie kontynentalnych mistrzostw sporo później, bo zaledwie dwa lata temu. Pierwsza tego typu impreza odbyła się Wielkiej Brytanii w 2007, zeszłoroczne mistrzostwa odbyły w Czechach, a tegoroczne są zaplanowane na maj w Belgii. – Flyball nie jest zbyt popularny w Polsce. W 2008 r. drużyna Discbusters była jedyną startującą w zawodach zagranicznych, ponieważ w Polsce oficjalnych zawodów nie było. Warto dodać, że na Mistrzostwach Europy w Mlada Boleslav polska drużyna Discbusters Unleashed dała się we znaki czołówce europejskiego flyballa i kolejny raz pobiła swój rekord życiowy, który jest obecnie rekordem Polski (18,52 sek.). W przyszłym sezonie jest szansa, że drużyn przybędzie, ale czas pokaże – mówi Bartek Zych, zawodnik startujący ze swoim psem Tymonem w zawodach flyball i dogfrisbee. Popularność flyball szybko rośnie w Europie, a najlepszym tego dowodem jest fakt, że do najbliższych Mistrzostw Starego Kontynentu już w 2008 r. zgłosiło się ponad 70 drużyn z 9 krajów w tym także 3 z Polski.

Z psem po zdrowie. Prawie każdy sport uczy dyscypliny, wytrwałości i zapewnia dobrą formę fizyczną. Wszystkie te korzyści obowiązują także w przypadku psich sportów. Psy u odpowiedzialnych właścicieli wymuszają aktywność fizyczną i przebywanie na świeżym powietrzu. W toku szkolenia czworonoga, w którejkolwiek dyscyplinie, wzmacnia się znacznie kontakt między nim i człowiekiem, a jego posłuszeństwo na codzień ulega widocznej poprawie. Sam ten fakt powinien stanowić dostateczny powód, by znaleźć w sobie motywację do trenowania. 

7


Rozmowa z... dominiką ustjan

Świadome

posiadanie

n Zawsze czeka na nasz powrót. Pomaga w radzeniu sobie z trudnymi emocjami. Jego bezgraniczne oddanie sprawia, że życie staje się łatwiejsze i przyjemniejsze. Czasami coś pogryzie, zostawi trochę sierści, zaszczeka na sąsiada, ale przy wierności i miłości, jaką nas obdarza, nie ma to znaczenia.  Rozmawia Nina Bekasiewicz

 Czy jesteś w stanie w jednym zdaniu powiedzieć, dlaczego trzymamy zwierzęta w domu? Obawiam się, że nie ma jednej, prostej odpowiedzi na to pytanie, a już na pewno nie da się tego powiedzieć jednym zdaniem. W dzisiejszych czasach posiadanie zwierząt domowych, z ekonomicznego punktu widzenia, wydaje się być całkowicie nieracjonalne. Nie tylko nie przynosi to bowiem korzyści finansowych, ale wręcz przeciwnie, najczęściej jest związane z bardzo znacznymi wydatkami, chociażby na jedzenie czy opiekę weterynaryjną. Nie można także zapomnieć tym, że właściciele zwierząt biorą na siebie dobrowolnie dodatkowe obowiązki, które pochłaniają ich czas, takie jak przygotowywanie jedzenia dla swojego podopiecznego, wychodzenie z nim na spacer, czy wykonywanie wokół niego zabiegów pielęgnacyjnych i leczniczych. Bywają często także narażeni na różne nieprzyjemności, na przykład kłopoty z sąsiadami. Do tego dochodzą pewne ograniczenia związane z koniecznością opieki nad swoim zwierzakiem – trzeba o odpowiedniej porze wrócić do domu, żeby wyjść na spacer z psem albo żeby nakarmić kota, trzeba też obecność pupila brać pod uwagę przy planowaniu urlopu itd. Część osób decydując się na ich posiadanie zdaje sobie dodatkowo sprawę z tego, że w przyszłości przeżyje ogromne cierpienie związane z jego śmiercią. Lista tych niedogodności jest bardzo długa i z pewnością aż za dobrze znana wszystkim właścicielom zwierząt.

 A

mimo to kupujemy zwierzęta, poświęcamy im więcej wolnego czasu, wydajemy na nie pieniądze, które moglibyśmy przeznaczyć na inne przyjemności. Kiedy zapytasz ludzi, co skłoniło ich do zaopiekowania się jakimś stworzeniem, to przeważnie pada odpowiedź „bo

8

lubię zwierzęta” albo „bo zawsze w moim domu było jakieś zwierzę”. Właściciele rzadko kiedy robią rachunek zysków i kosztów ponoszonych w związku z posiadaniem zwierzęcia. Jest to najczęściej decyzja emocjonalna, a nie racjonalna. I chyba dobrze, bo gdyby to miała być czysta ekonomiczna kalkulacja, to mało kto by się zdecydował na zaopiekowanie się psem czy kotem. Jest oczywiście pewna grupa osób, która decyduje się na kupno zwierzęcia ze względów czysto imidżowych, czy po to, aby zarabiać na nich pieniądze, ale chyba nie o nich teraz rozmawiamy. Powstaje więc pytanie, czy człowiek podejmując decyzję o zostaniu właścicielem zwierzęcia po prostu pomija w swoim myśleniu wszystkie wyżej opisane koszty, czy może istnieją jakieś inne, nie do końca uświadamiane korzyści, które przeważają.

 O jakich korzyściach mówisz? Tych możliwych korzyści wydaje się być bardzo wiele. Na przykład w sferze emocjonalnej zwierzęta mogą dawać poczucie bezpieczeństwa czy zaspokajać potrzebę kontaktu emocjonalnego i bliskości. Jest też wiele badań pokazujących, że zwierzęta traktowane są jako źródło wsparcia w trudnych życiowych chwilach, takich jak na przykład śmierć bliskiej nam osoby. One także motywują do działania, wprowadzają urozmaicenie i energię w nasze życie, poprawiają humor. W innych badaniach dowiedziono, że posiadanie w domu żywych stworzeń ma wpływ na to jak postrzegamy świat. Właściciele zwierząt są bardziej optymistyczni i bardziej nastawieni na przyszłość w porównaniu z osobami, które nie mają zwierząt. Tutaj koniecznie trzeba też wspomnieć o korzyściach natury społecznej. Przeważnie kiedy stajemy się posiadaczem zwierzęcia, rośnie liczba naszych kontaktów społecznych. Na spacerach z psem poznajemy nowe osoby. W kolejce u lekarza weterynarii rozmawiamy z innymi ludź-


Rozmowa z... dominiką ustjan

marek zawadka

Dominika Ustjan psycholog, wykładowca w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej oraz asystent w Pierwszej Klinice Psychiatrycznej, w Oddziale Zapobiegania Nawrotom Psychoz w Instytucie Psychiatrii i Neurologii. Obecnie jest w trakcie realizowania specjalizacji z zakresu psychologii klinicznej. Jej zainteresowania naukowe dotyczą psychologii pozytywnej, w szczególności miłości i jej wpływu na jakość życia oraz kształtowanie się siły psychicznej. Zajmuje się także terapią z udziałem zwierząt oraz badaniem relacji człowiek – zwierzę i jej wpływem na zdrowie człowieka.

mi o problemach naszych podopiecznych, ale też o innych sprawach. Czasem właśnie w takim miejscu nawiązują się nowe, trwałe znajomości Zwierzęta otwierają nas na innych ludzi chociażby dzięki temu, że stanowią bezpieczny temat do zagajenia rozmowy z nieznaną osobą.

 Czyli

Twoim zdaniem człowiek bez zwierzaka typu kot, pies ma niską samoocenę, czuje się zagrożony, samotny, bez motywacji, a świat jest dla niego straszny i nudny? Wiadomo, że tak nie jest. Każdy z nas na co dzień, w taki czy inny sposób, radzi sobie z zaspokajaniem swoich potrzeb. Wydaje się jednak, że zwierzęta potrafią zaspokajać te potrzeby niejako „kompleksowo”. Niezwykle ważne jest też to, że dostęp do nich nie jest w żaden sposób ograniczony. Są zawsze wtedy, kiedy ich potrzebujemy. Ważne też jest też to, że człowiek bez względu na wiek chce się kimś opiekować i chce czuć się komuś potrzebny. Tą naszą potrzebę zwierzęta świetnie zaspokajają. Dodatkowo zwierzęta obdarzają swoich właścicieli uczuciami i akceptują ich bezwarunkowo. Nie krytykują, nie poruszają „niewygodnych” tematów itd. Dają coś, co w relacjach z ludźmi czasami jest nam trudno osiągnąć.

 A może jest jednak coś najważniejszego, co kieruje ludźmi? Wydaje się, że takim istotnym elementem w kontakcie ze zwierzętami, a szczególnie psami, jest kontakt fizyczny. To, że możemy psa pogłaskać, czy przytulić się do niego sprawia, że tworzy się pomiędzy nami specyficzna więź. Kontakt fizyczny jest dla większości z nas związany z wczesnym

dzieciństwem i wspomnieniami z tego okresu. Bliskość fizyczna, często na poziomie nieświadomym, kojarzy się nam z kochającym dotykiem matki, z opieką, którą nas otaczała, z zaspokojeniem potrzeb, a przede wszystkim z poczuciem bezpieczeństwa. Nie jest to jeszcze w pełni udowodnione, ale istnieją oczywiste przesłanki aby sądzić, że kontakt fizyczny związany z doświadczaniem pozytywnych emocji wzmacnia siłę psychiczną człowieka, pozwala mu lepiej radzić sobie z problemami i trudnościami jakich doświadcza.

 Czyli dotykając psa stajemy się silniejsi psychicznie? Tak. Przypomnij sobie taką sytuację. Wracasz z pracy, jesteś zmęczona i zła, bo coś ci nie wyszło. Nie masz na nic ochoty. W progu wita cię pies – macha ogonem, ociera się o nogi. Zaczynasz go głaskać i co się dzieje? Humor ci się poprawia, kłopoty w pracy schodzą na dalszy plan. Po chwili takiej czułości czujesz się inaczej, zmieni ci się perspektywa patrzenia, a trudności wyglądają już mniej poważnie. Większość właścicieli zwierząt doskonale wie, o czym mówię.

 A co z rodziną – mężem, dziećmi? Czy bliskość z nimi tak nie działa? Oczywiście, że działa tak samo. Ale niestety kontakt z nimi może być obarczony znacznymi trudnościami. Mówiąc obrazowo: jeśli chcę zaspokoić swoją potrzebę bliskości i kontaktu emocjonalnego, mogę spróbować przytulić się na przykład do swojego partnera. Nie zawsze się mi to jednak uda, bo może on być fizycznie niedostępny albo może być niedostępny emocjonalnie, bo w tej chwili nie ma ochoty na czułość. A zwierzę jest dostępne w każdym  9


 REKLAMA

momencie, kiedy tego potrzebujemy. Nie ma swoich hu-

morów, nie jest niczym innym zajęte. Po prostu czeka na nas i inicjatywę z naszej strony.

 Kiedy

kupujemy psa, to czy mamy świadomość tego, że będzie on naszym lekiem na braki? Innymi czynnikami kierujemy się, gdy kupujemy psa do domu np. dla dziecka, a innymi gdy sprawiamy sobie czworonoga z myślą o uprawianiu z nim sportu. Myślę, że dopiero w trakcie bycia z nim okazuje się tak naprawdę, jaki on jest dla nas ważny i jak dużo nam daje.

 Czy

zaspokajanie swoich potrzeb poprzez kontakt ze zwierzęciem jest złe? Nie widzę w tym nic złego. Są osoby, które kupią psa po to, żeby spełnić się w sporcie z jego udziałem, inni psem próbują zastąpić posiadanie dziecka. Każdy z tych wariantów jest dobry dopóki traktujemy zwierzę w odpowiedni sposób – nie krzywdząc go. Pies czy kot zaspokajają nasze potrzeby, wypełniają różne „luki”. Może nie brzmi to dobrze, ale tak jest w życiu, żeby ono było pełne, żebyśmy mogli się w nim realizować, spełnić – potrzebujemy narzędzi, które nam to ułatwią. Pies jest takim narzędziem. Nie należy jednak zapominać, że pies czy kot nie jest panaceum na wszystkie nasze potrzeby czy braki. Są takie aspekty życia, których zwierzę zastąpić nam nie może.

 Człowiek

i pies to para, razem pokonują dużo przeciwności, odnoszą sukcesy, często też upodobniają się do siebie. Czy dla innych nie jest to pewien rodzaj wariactwa? Pewnie różni ludzie mogą mieć różne zdania na ten temat. Ale czy to takie ważne, czy to coś zmienia? Dla ciebie „wariactwem” może być to, że ktoś chce być prezesem wielkiej korporacji, spędzać całe dnie na spotkaniach, kolekcjonować drogie samochody i tak dalej. Dla kogoś innego „wariactwem” może być chęć posiadania siódemki dzieci. Ważne jest to, aby dobrze się czuć z tym, co się robi. To, czym się zajmujesz, i z kim obcujesz, ma ci dać spełnienie, radość i satysfakcję.

 To

jak to ostatecznie jest z tym posiadaniem zwierząt? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi - ile osób kupujących zwierzęta, tyle powodów ich kupowania. Jest dużo badań potwierdzających pozytywny wpływ i oddziaływanie zwierząt na życie człowieka. Cały czas też trwają nowe badania. Najważniejsze jest chyba to, aby decyzja o zaopiekowaniu się zwierzęciem nie była podejmowana pod wpływem chwili i emocji. Psy brane pod wpływem impulsu czy w związku ze zbliżającą się Gwiazdką najczęściej kończą porzucone na ulicy. To nie może być tylko zachcianka. Zwierzęta dają nam z siebie bardzo wiele, i to powinno nas zobowiązywać. 

10


AGility historia

Agility

kim samym ustawieniu przeszkód jaki był oryginalnie na Crufts. Przewodnik jeszcze przed zawodami otrzymywał wydruk z rysunkiem toru, aby mógł się dokładnie z nim zapoznać. Dopiero po pół roku stwierdzono, że należy wprowadzić urozmaicenie i zwiększyć poziom trudności zmieniając ustawienie toru na każdych zawodach. Jednakże prawdziwie sportowa kariera agility rozpoczęła się w 1980 roku, gdy brytyjski Kennel Club opracował regulamin rozgrywania zawodów. Z Wielkiej Brytanii agility powędrowało najpierw do Holandii, potem do Belgii i Francji. Już w latach osiemdziesiątych było bardzo popularne w Stanach Zjednoczonych i Australii. Międzynarodowa Federacja Kynologiczna (FCI) przyjęła regulamin agility uznając je za sport w 1991 roku, a wkrótce potem agility przywędrowało do Polski. I tak agility opanowało cały świat. 

na start

n Agility to sport kynologiczny, który polega na pokonaniu przez psa toru przeszkód bez błędów, szybciej niż konkurenci. Na torze poza stacjonatami można znaleźć różne rodzaje przeszkód – strefowe, tunele, skok w dal i slalom.

Przed

startem przewodnik ma kilka minut, żeby zapoznać się z torem, który na każdych zawodach jest ustawiony inaczej przez sędziego. Podczas przebiegu przewodnik polegając na porozumieniu i kontakcie z psem, kierując go jedynie gestami i głosem musi przeprowadzić go przez wyznaczony tor. Aby odnieść sukces, trzeba połączyć elementy szkolenia psa, koordynację i myślenie strategiczne przewodnika i dobrą kondycję fizyczną zarówno psa jak i przewodnika. W efekcie agility jest niebywałą atrakcją dla publiczności, radością dla psa i wyzwaniem dla przewodnika! Dziś, 30 lat po swych narodzinach, agility jest jednym z najpopularniejszych sportów kynologicznych. W wielu krajach świata odbywają się zawody, w których bierze udział w sumie kilkanaście tysięcy osób i niezliczone ilości psów różnych ras i wielkości.

Jak to się zaczęło? Poszukując atrakcyjnych form pracy z psem, które mogłyby zapełnić przerwę pomiędzy Mistrzostwami Obedience a konkurencjami finałowymi na wystawie Crufts, Peter Meanwell i John Varley zapoczątkowali nowy sport kynologiczny – agility. Zainspirowani zawodami hippicznymi, zbudowali zestaw przeszkód dostosowany do możliwości psów i przygotowali zarys zasad, jakie miały obowiązywać,

tak aby konkurencja podobała się publiczności i była bezpieczna dla psów. Po raz pierwszy publiczność mogła oglądać agility w wykonaniu 8 przewod-

P ierwszy tor agility

5

4

3

6 8

2 www.agilitynet.com

 magdalena ziółkowska www.kafort.pl

7

1

12 9 10

13

ników z psami startujących w dwóch drużynach 10 lutego 1978. Tor składał się z 12 różnych przeszkód ustawionych w kształcie ósemki. Po środku stał stół, który był również startem i metą. Sędzia obserwujący zmagania zawodników był poza ringiem a przy każdej przeszkodzie strefowej był ustawiony pomocnik, który podnosił chorągiewkę jeśli pies nie dotknął strefy.

Błyskawiczna ekspansja na cały świat. Dynamizm przebiegów oraz przejrzyste zasady zagwarantowały natychmiastowy sukces zarówno wśród publiczności jak i właścicieli psów. Początkowo zawody odbywały się dokładnie na ta-

11

i

1. start 2. stacjonata 3. nad i pod (obecnie jest to palisada lub ściana) 4. opona 5. kładka 6. marker (tyczka, którą należało obiec) 7. herda 8. stół 9. slalom ustawiony z 9 niepołączonych ze sobą chorągiewek 10. huśtawka 11. „skok przez okno” (były to zwykłe drzwi z oknem, z których usunięto szybę) 12. tunel miękki 13. meta

Gdzie można trenować agility w Polsce

Osoby zainteresowane trenowaniem agility powinny zgłosić się do jednego z istniejących w Polsce klubów. Największe i najbardziej aktywne mieszczą się w Warszawie, Wrocławiu, Włocławku i Bydgoszczy. Mniejsze ośrodki znajdują się w Białymstoku, Częstochowie, Gliwicach, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Olsztynie, Poznaniu, Rzeszowie, Sopocie, Szczecinie, Jeleniej Górze, Zabrzu i Lublinie. Adresy internetowe wszystkich klubów agility działających w Polsce dostępne są na www.dogandsport.pl

11


AGILITY

metodyka szkolenia

Sześć sposobów

prowadzenia psa

n Większość osób, które kiedykolwiek widziały agility na żywo stwierdza, że nie ma w tym nic trudnego – człowiek biegnie za psem pokonującym przeszkody. Nic bardziej mylnego.

Prowadzenie psa „na prawą rękę”. Analogicznie do

poprzedniego sposobu, pies biegnie równolegle do przewodnika, po jego prawej stronie. (rys. Prowadzenie psa na prawą rękę) Istnieją pewne prawa, o których nie wolno zapomnieć, gdy prowadzimy psa na lewą lub prawą rękę. Trenując pies uczy się pracować w pewnej charakterystycznej dla niego odległości, która jest zawsze taka sama. To oznacza, że w zależności od tego czy zbliżymy się do psa, czy od niego oddalimy, skręci on próbując utrzymać równy dystans pomiędzy sobą a przewodnikiem. Kolejną rzeczą o której należy pamiętać, jest to, że rzadko który człowiek jest szybszy od swojego psa, nawet jeśli ten pokonuje po drodze przeszkody. W związku z tym, człowiek zostając z tyłu powoduje, że pies zakręca w jego stronę – zachowując stałą odległość pracy od przewodnika.

Prowadzenie na lewą rękę

Prowadzenie psa na prawą rękę

 Magdalena Ziółkowska współpraca Antonin grygar

Sześć

sposobów prowadzenia psa to podstawowe techniki jakie wykorzystuje przewodnik na torze agility. Odpowiednie dobranie sposobu do ustawienia przeszkód na torze jest swego rodzaju łamigłówką, w której rozwiązaniu człowiek powinien wykazać się wyczuciem w prowadzeniu psa i realną oceną własnych możliwości fizycznych.

Prowadzenie psa „na lewą rękę”. Prawdopodobnie

rysunki: janina knap

dla większości osób ten sposób prowadzenia będzie najłatwiejszy. Polega on na tym, że pies biegnie równolegle do przewodnika, po jego lewej stronie. (rys. Prowadzenie psa na lewą rękę)

12

psa

Wysyłanie

Wysyłanie. Podstawowym zadaniem przewodnika na torze jest pokazanie psu drogi tak, aby nie miał wątpliwości, które przeszkody należy pokonać. W trudniejszych miejscach oznacza to, że człowiek musi być bliżej psa, a w łatwiejszych, gdzie pies biegnie szybciej, może być dalej od niego. W takich miejscach przewodnik może zastosować metodę polegającą na odsyłaniu psa od siebie, aby mieć wystarczająco dużo czasu na obranie pozycji, z której może poprowadzić go na kolejne przeszkody. Przy wysyłaniu przewodnik nie biegnie z psem w kierunku przeszkody, lecz odpowiednio wcześniej go informuje, co ma zrobić i pozwala mu samodzielnie pokonać przeszkodę. (rys. Wysyłanie) Przewodnik wysyłając psa często zapomina o tym, że ten przede wszystkim reaguje na to, co człowiek pokazuje swoim ciałem, w związku z tym jeśli się zatrzyma, lub zacznie nabiegać na psa, ten odmówi pokonania przeszkody lub pobiegnie w inną stronę.

Przywołanie. Kolejnym sposobem prowadzenia psa na torze jest przywołanie przez przeszkodę. Przewodnik ustawia się po drugiej stronie przeszkody niż czworonóg, wyciąga


agility

metodyka szkolenia

!

Cofanie

ręce przed siebie i woła go jednocześnie cofając się. Ręce są wyciągnięte tak, aby człowiek, wykonując półobrót w odpowiednią stronę, mógł psem manewrować. Na koniec przewodnik ustępuje zwierzakowi drogę obracając się w którąś stronę, dzięki czemu ma go po swej lewej lub prawej stronie, w zależności od tego, w którą stronę wykonał manewr. (rys. Przywołanie) Stosując tę metodę prowadzenia psa na torze należy pamiętać o tym, że im bliżej jesteśmy przeszkody, przez którą go przywołujemy, tym lepiej możemy nim manewrować. Kierunek

Przywołanie

w którym się cofamy też nie jest bez znaczenia, gdyż w tamtą stronę pobiegnie pies, a jeśli zaczniemy cofać się w bok za wcześnie, ominie przeszkodę, którą miał pokonać.

Cofanie. Cofanie nie jest sposo-

PAMIĘTAJ!

W stresującej atmosferze zawodów czy pokazów często okazuje się, że reakcje człowieka stają się opóźnione, zapomina o wcześniej zaplanowanej strategii pokonania toru, a pies wykorzystując słabość przewodnika daje się ponieść emocjom i biegnie zdecydowanie szybciej niż normalnie podczas treningów. Aby umieć sobie poradzić z taką sytuacją, przewodnik powinien czuć się swobodnie stosując wszelkie zmiany strony i sposoby prowadzenia psa. Dlatego już od początku przygody z agility, ucząc psa pokonywania pojedynczych przeszkód, należy pracować tak, żeby pies umiał bezbłędnie pokonać każdą z nich na wszystkie sześć sposobów.

Prowadzenie

przez przeszkodę

bem prowadzenia, którym można pokonać cały tor, gdyż polega na tym, że przewodnik cofając się, biegnie praktycznie równolegle do psa, po jego lewej lub prawej stronie. (rys. Cofanie) W ten sposób można przebiec zaledwie parę kroków, gdyż człowiek nie jest w stanie szybko i sprawnie poruszać się będąc zwróconym plecami do kierunku biegu. Natomiast, mimo tych oczywistych wad, jest to bardzo ważna metoda prowadzenia psa, która pozwala po łuku wyprostować kierunek biegu psa i nakierować go na odpowiednią przeszkodę.

Prowadzenie „Przez W polskiej przeszkodę”. terminologii przyjęło się również określenie pochodzące z angielskiego – „layering”. Istotą tej metody jest to, że przewodnik prowadzi psa z jednej przeszkody na drugą, ale ma pomiędzy sobą a czworonogiem przeszkodę, której ten nie pokonuje, ustawioną równolegle do trasy pary. (rys. Prowadzenie przez przeszkodę) Jest dużo psów, którym ten sposób prowadzenia nie sprawia większych problemów, jeśli tylko przewodnik rzeczywiście biegnie równolegle do czworonoga. Przewodnik, który wyprzedza psa, lub pozostaje za nim, wysyła informację, że przeszkoda pomiędzy nimi powinna zostać pokonana.  13


FRISBEE

regulaminy, dyskI, podstawy

Schowaj psu miskę,

daj mu talerz! n Dogfrisbee to dyscyplina sportu z ponad 30-letnią historią, a korzenie ma w Stanach Zjednoczonych.

distance wg reguł the Quadruped, lub time trial wg reguł Skyhoundz. Organizacje dopuszczają używanie w wymienionych konkurencjach różnego rodzaju dysków – niemal zawsze korzystać można z fastbacków Wham-O lub Hyperflite.

 JOanna Klecha

To

stamtąd pochodzi Alex Stein, przewodnik whippeta o imieniu Ashley, na co dzień gracz „ludzkiej” odmiany frisbee, który przypadkowo zaobserwował ogromne zainteresowanie psa dyskiem i nauczył go łapać plastikowy talerz.

Konkurencje na zawodach. Od maja 2006 roku

whippet Ashley

Pomiędzy ludzkim a psim frisbee występują istotne różnice, zarówno w kwestii regulaminów, jak i używanego sprzętu. Do uprawiania tej pierwszej odmiany sportu używa się dysków takich firm jak np. Discraft czy Wham-O, posiadających w swej ofercie także dyski dla psów. Jednak te stosowane do gry wyłącznie przez ludzi charakteryzują się innymi parametrami technicznymi – przede wszystkim są cięższe i twardsze od talerzy dla czworonogów. Niezwykle istotne jest, aby trenując z psem zawsze używać tylko i wyłącznie specjalnych dysków – w przeciwnym razie można doprowadzić do różnego rodzaju kontuzji podopiecznego (skaleczenia języka, zranienie pyska), bądź szybko zniechęcić zwierzę do wspólnej zabawy, łapania i szarpania się frisbee. Dysk dla psów charakteryzuje się większą plastycznością – do tego stopnia, że przypadkowo złapany w pozycji zgiętej, nie pęknie, a po wypuszczeniu bardzo szybko wróci do swej pierwotnej formy. Co ciekawe, we frisbee ludzkim doskonale sprawdzają się psie dyski – posiadają równie dobre parametry lotne. 14

Janina Knap

Ludzkie vs. psie frisbee.

Co organizacja, to regulamin. Na świecie istnieje kilka organizacji posiadających swoje własne regulaminy sportowe, np. USDDN czy UFO. W Polsce jednak zdecydowana większość zawodów rozgrywana jest wg zasad USDDN, gdzie mamy m.in. takie konkurencje jak mini distance czy freestyle frisbee. Co jakiś czas organizowany jest long

rozgrywane są w Polsce zawody z cyklu Dog Chow Disc Cup. Jest to największa i jak dotąd jedyna cykliczna impreza dogfrisbee w Polsce, skupiająca z roku na rok coraz większą liczbę startujących teamów. Zawody odbywają się według regulaminu USDDN, rozgrywane są w dwóch konkurencjach – Dogfrisbee (w kategoriach: Young Dog, Starters i Freestyle Division) oraz Super Mini Distance (SuperPro Toss & Fetch). Konkurencja Dogfrisbee obejmuje 2 rundy programu dowolnego, podczas którego zawodnicy (człowiek i pies) wykonują układ z podkładem muzycznym, zawierający pewną liczbę standardowych i oryginalnych figur i trików. Jedne z podstawowych to passing – czyli wykonane kolejno rzuty, przy których pies goniąc talerz przynajmniej dwa razy przebiega blisko zawodnika w linii prostej, i directional distance movements – circle outrun lub ZigZag – czyli cztery kolejne złapania dysków wykonane na wytyczonej przestrzeni, w zaplanowanej odległości, po określonej ścieżce (koło lub litera Z). Najbardziej widowiskowe elementy to overy, podczas których pies łapie frisbee przeskakując przez jakąś część ciała człowieka, vaulty – 


FRISBEE

regulaminy, dyskI, podstawy

M odele dysków Najczęściej używane dyski w dogfrisbee to: Wham-O Fastback (108 g) – jest najpopularniejszym dyskiem, charakteryzuje się doskonałymi parametrami lotnymi, jednak psy o mocnym nacisku szczęki potrafią dość łatwo zniszczyć tego rodzaju talerzyk. Dysk ten jest dopuszczony do użytku podczas zawodów przez praktycznie wszystkie organizacje dogfrisbee na świecie.

Hyperflite FrostBite (105 g) – dysk przeznaczony specjalnie do użytku w temperaturach poniżej zera, dzięki użyciu specjalnego materiału przy produkcji nie pęka na mrozie, nie kruszy się, zachowuje właściwości lotne. Nie jest używany podczas zawodów. Hyperflite SofFlite (100 g) – bardzo miękki i giętki dysk, polecany szczególnie do nauki frisbee młodych psów, ze względu na fakt, iż jest bardzo przyjemny w chwytaniu, co jest szczególnie istotne w pracy z wrażliwymi psami. Niestety właściwości te negatywnie odbijają się na parametrach lotnych.

Hyperflite Competition Standard (98 g) – podobnie jak ww., doskonale latający dysk, minimalnie mniejszy od Wham-O Fastback, są jednak zarówno zwolennicy dysku firmy Hyperflite, jak i Wham-O – zależy to od indywidualnych preferencji zawodnika. Dysk także dozwolony na wszystkich zawodach, niestety równie łatwo ulegający zniszczeniu przez wyjątkowo mocno chwytające psy.

Większość tych dysków produkowanych jest także w wersjach o mniejszych rozmiarach, dla psów młodych lub drobniejszych ras. Dyski takie charakteryzują się małą średnicą (ok. 17 cm, w porównaniu do dysków standardowych o średnicy ok. 23 cm) i są lżejsze (ok. 70 g). Dla zwierząt wyjątkowo drobnych znaleźć można minidyski, o średnicy mniej więcej piłki tenisowej. Rozpoczynając naukę ze szczeniakiem używać można także ogólnodostępnych dysków szmacianych – nadają się do rzucania tzw. rollerów czy szarpania się z psem.

Hero Extra-235 (105 g) – dysk o właściwościach bardzo zbliżonych do obu wyżej opisanych, dozwolony na zawodach wg regulaminu USDDN. Istnieje grono zawodników uważających ten dysk za lepiej latający od obu ww., zależy to jednak od indywidualnych preferencji. Dysk nie jest odporny na wyjątkowo mocne szczęki. Hyperflite Jawz (130 g) – dysk trochę cięższy od pozostałych, co wyczuwa się przy rzutach. Jest także bardziej „gumowy”, ale ogromną jego zaletą jest niezwykła odporność – najostrzejsze psie zęby, rozszarpywanie, podgryzanie nie powodują jego zniszczenia. Nadaje się dla wszystkich ras, niestety niedopuszczony podczas większości zawodów – używać można go jednak do treningów. Świetnie sprawdza się w mroźne dni.

Istotną cechą dysków dla psów jest to, iż talerzyki postrzępione, lekko zniszczone przez psa można doprowadzić do stanu niemalże pierwotnego, po prostu szlifując uszkodzone miejsca drobnoziarnistym papierem ściernym. Wyżej wymienione dyski nie są dostępne w sklepach zoologicznych, kupić je można podczas zawodów frisbee lub w sklepach internetowych.

Hero SuperHero (136 g) – odmiana mocniejszego dysku dla psów firmy Hero, właściwości podobne jak obydwa wzmocnione dyski opisane powyżej, niedopuszczany podczas oficjalnych zawodów.

Piotr Sadurski

Wham-O Eurablend (130 g) – kolejny mocniejszy typ dysku, aczkolwiek przy niektórych psach wytrzymuje mniej niż Jawz. Również nie jest dopuszczany podczas większości zawodów, jednak doskonale lata – idealnie nadaje się do treningów.

15


FRISBEE

regulaminy, dyskI, podstawy

na sezon Polacy coraz liczniej startują w zawodach w całej Europie, odnosząc wspaniałe sukcesy i promując polskie dogfrisbee.

Maciek Kwiatkowski

Co nagle, to po diable.

 gdy pies odbija się od ciała zawod-

nika, oraz dog catche, kiedy pies łapie dysk w locie, lądując w objęciach występującego z nim człowieka. Do elementów obowiązkowych należą również figury zawierające elementy posłuszeństwa czy tańca z psem. Sędziowie przyznają punkty na podstawie różnorodności i jakości wykonania rzutów, sposobu, w jaki zespół wykorzystuje przestrzeń, jakości współpracy psa i człowieka, oraz liczby chwyconych dysków. Drugim elementem konkurencji Dogfrisbee jest 90-sekundowa runda Toss and Fetch, gdzie zawodnik musi przerzucić dysk nad polem podzielonym na strefy o długości 10 jardów (9,14 m). Liczba zdobytych punktów zależy od miejsca, w którym pies złapie frisbee. Liczy się pięć najlepszych złapanych rzutów. 16

Z kolei Super Mini Distance to nic innego jak dwie rundy Toss and Fetch.

Zagraniczne podboje rodaków. Polskie teamy z sukcesami startują również na arenie międzynarodowej. Pierwszy start to rok 2005 na Mistrzostwach Holandii w Sevenum. Jedynym zespołem reprezentującym Polskę był Darek Radomski z Ulfim – psem rasy border collie – którzy w prestiżowej klasie Open zajęli 5. miejsce. Ostatnie Mistrzostwa Europy, w roku 2008, to 3. miejsce Darka i Ulfiego w kategorii Open i kwalifikacja do Mistrzostw Świata, oraz 3. miejsce Ani Calomfirescu i Jaspera (również border collie) w Super Pro Toss and Fetch oraz miejsca na podium w Long Distance i Dogfrisbee Young Dog. Z sezonu

Jak we wszystkich psich sportach, również w dogfrisbee ogromne znaczenie ma motywacja psa do pracy oraz jego umiejętności techniczne. Bardzo istotne jest, by rozpoczynając szkolenie, już od samego początku skupić się na wyrobieniu w psie pasji do aportowania – nie jest ona u wszystkich czworonogów wrodzona. Psa można trenować w zasadzie już od szczeniaka, pamiętając jednak o zachowaniu maksymalnego bezpieczeństwa, z uwagi na większe niż u starszych psów prawdopodobieństwo kontuzji – szczeniakowi rzucamy więc toczące się po ziemi rollery, szarpiemy się szmacianym dyskiem dla zachęty, i stopniowo, w miarę jak pies dorasta i fizycznie się rozwija, przechodzimy do trudniejszych ćwiczeń – nauki łapania frisbee w locie, przynoszenia, puszczania we wskazanych miejscach, konkretnych tricków z dyskiem. Do osiągnięcia przez psa pułapu dorosłości nie powinno się raczej trenować żadnych elementów zawierających wysokie skoki, np. overów, vaultów itp. gdyż te mogą być niebezpieczne dla młodego, szybko rosnącego organizmu. Pracując z już dorosłym psem, mając etap rozwijania motywacji i tzw. nakręcania na frisbee za sobą, mamy dużo większą swobodę jeśli chodzi o dobór ćwiczeń, zawsze jednak powinniśmy brać pod uwagę stopień zaawansowania psa i własne umiejętności. Należy właściwie dobierać wykonywane figury do wieku, wielkości i sprawności naszego czworonoga.   W kolejnych numerach bardziej szczegółowo o różnych technikach rzutów.

i

Informacje

na temat dogfrisbee

ÔÔ www.latajacepsy.pl ÔÔ www.discbusters.com ÔÔ www.woof.com.pl ÔÔ www.disckillers.com


FLYBALL

Zgrany zespół

www.amberwind.pl

psia sztafeta

n Flyball to niezwykle emocjonująca – zarówno dla startujących zespołów, jak i publiczności – dyscyplina kynologiczna zwana „psią sztafetą”. Jest to jedyny psi sport uprawiany drużynowo.

to podstawa!

 Joanna Klecha

Jak

wygląda „psia sztafeta”? Na dwóch równoległych torach ścigają się dwie drużyny. Każ­ da składa się z minimum 4, a maksi­ mum 6 psów wraz z przewodnikami. W skład zespołu wchodzi również ładowacz, który odpowiedzialny jest za obsługę maszyny do wyrzutu pi­ łek, oraz pomocnik do ich zbierania. Odległość od linii startu do pierwszej przeszkody wynosi około 1,80 m, od­ ległość między przeszkodami około 3 m. Wysokość przeszkód dla druży­ ny jest ustalana w oparciu o wzrost najniższego psa danego zespołu. Zo­ staje on zmierzony w kłębie, a ekipa biegnie z przeszkodami na wysokości 10 cm poniżej tego pomiaru. Wyścig odbywa się na zasadzie sztafety: pies pokonuje cztery płotki, uwalnia piłkę ze specjalnej maszyny naciskając na nią przednimi łapami, następnie aportując ją wraca przez przeszkody do nawołującego na star­ cie przewodnika. Na linii mety mija się z kolejnym członkiem własnej ekipy. Zwycięża drużyna, której psy ukończą bieg najszybciej oraz bez błę­ du, czyli np. bez omijania płotków. Dyscyplina ta wymaga od czworo­ noga niezwykłej szybkości i dokład­ ności. Pies powinien nie tylko prawid­ łowo biegać po torze, ale również być

zgrany z pozostałymi członkami dru­ żyny, co jest szczególnie ważne przy zmianach na bramkach startowych, gdzie psy mijają się w pełnym pędzie – walka toczy się tu o ułamki sekund.

Cudze chwalicie, swo­ jego nie znacie. W Polsce psia sztafeta rozwija się od około 10 lat. Pierwsze Otwarte Mistrzostwa Polski odbyły się w 1998 roku w katowickim Spodku. Od tego czasu, co roku, w mar­ cu, podczas Międzynarodowej Wysta­ wy Psów Rasowych, katowicki oddział Związku Kynologicznego wraz z To­ maszem Pecoldem organizuje zawo­ dy flyball. Do 2004 roku tytuł Mistrza Polski utrzymywała drużyna gospoda­ rzy – The Borders. W 2005 prym wiod­ ła drużyna Lavina z Republiki Czeskiej. W latach 2006-2007 tytuł Mistrza Polski wywalczyła drużyna WOOF z Wrocła­ wia, a tytuł Najszybszej Polskiej Dru­ żyny zdobył Discbusters Unleashed, osiągając nowy rekord naszego kraju: 20,21 sekundy. Polskie zespoły mają również osiągnięcia na arenie międzynarodo­ wej. W 2005 roku grupa The Borders wywalczyła trzecie miejsce na Mi­ strzostwach Czech w Brnie. W roku 2007 na Mistrzostwach Europy w Cze­ chach nasz kraj reprezentowała drużyna Discbusters Unleashed, która zdobyła drugie miejsce dywizji II, osiągając czas

19,92 sekundy. Rok później, podczas za­ wodów Eager’s Cup 2008, Discbustersi poprawili swój rekord na 19,02 se­ kund. Najnowszy rekord pochodzi z Mistrzostw Europy (Mlada Boleslav, Czechy) – wynosi 18,52 sek. i również należy do Discbusters Unleashed.

Od czego zacząć? Przede wszystkim należy stworzyć drużynę, lub zgłosić się do klubu psich sportów, w którym prowadzone są zajęcia w tej dyscyplinie. Szkolenie jest dość długie – stworzenie zgranego teamu zajmuje około 1,5 roku. Pierwsze kroki szkole­ niowe polegają na nauce prawidłowego pokonywania toru – pomocne są siatki ustawiane wzdłuż toru biegu psa, któ­ re zapobiegają wybieganiu czworonoga poza tor. Ważna jest również nauka po­ bierania piłki z maszyny, a dopiero póź­ niej trening szybkościowy, oraz na sa­ mym końcu nauka zmian, tj. mijania się psów na starcie.   W następnych numerach będziemy opisywać poszczególne etapy szkolenia.

!

O

flyballu dowiesz się z:

ÔÔ www.woof.com.pl ÔÔ www.discbusters.com ÔÔ www.borderkowo.izoo.krakow.pl ÔÔ www.flyball.org (regulamin NAFA)

17


pasterstwo

Pasterz, owce i pies

– widok (nie)codzienny?  Piotr Polewski

Psy

zaganiające, niezależnie od rasy, wykazują się niewyczerpanym zaangażowaniem, niezrównaną zręcznością i odwagą, która każe chylić czoła przed tymi pracusiami. Widok samotnego czworonożnego pastucha zagradzającego drogę 300 pędzącym owcom, i zatrzymującego je samym tylko spojrzeniem, zatyka dech w piersiach. Pies pasterski przede wszystkim chce pracować… Można śmiało powiedzieć, że niczego więcej poza pracą do szczęścia mu nie trzeba. A opiera się ona na naturalnych instynktach przekazywanych genetycznie z pokolenia na pokolenie. Przyszły pastuch rodzi się z pewnymi predyspozycjami, które człowiek powinien umiejętnie wykorzystać, a jednocześnie zniechęcić czworonoga do zachowań niepożądanych. Wymaga to wielkiego wyczucia i ciągłego poszukiwania nowych, czasami niekonwencjonalnych, metod oddziaływania. Zadanie jest tym trudniejsze, że pracując, nasz podopieczny działa pod wpływem bardzo dużego pobudzenia, wywołanego przez chęć złowienia wypasającej się zwierzyny. Pracę z psem pasterskim na ogół zaczyna się, kiedy kończy on 12 miesięcy. Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami psa wyjątkowo predysponowanego do pracy pasterskiej i nie żałujemy czasu na regularne treningi, już po kilku miesiącach możemy

18

Wanda Krawczuk

na początek – od początku

n Fascynacja pracą psów pasterskich dotarła do Polski. I choć na Wyspach Brytyjskich wręcz niestosowny wydaje się brak psa do pomocy przy zaganianiu zwierząt gospodarskich, to w naszym kraju dziedzina ta nadal postrzegana jest jako coś nadzwyczajnego. spróbować swoich sił na zawodach psów pasterskich. Wyróżniamy dwie konkurencje – Zawody Farmerskie lub Zawody w Stylu Angielskim. Pierwsze z nich mają jak najdokładniej odzwierciedlić pracę psa na farmie, gdzie ma on do czynienia z małymi przestrzeniami, jak np. podwórze, z zabudowaniami, przeszkodami terenowymi i innymi czynnikami, które utrudniają mu zadanie. Pasterz jest blisko psa i można powiedzieć, że stanowią zespół, którego celem jest wykonanie poszczególnych punktów programu. Styl Angielski jest nieco odmienny. Pies pracuje na dużej łące. Stado jest liczebnie dużo skromniejsze, przez co owce zachowują się o wiele bardziej nerwowo. Pasterz w znacznie mniejszym stopniu jest w stanie pomóc psu, ponieważ dzieli ich spora odległość. Wymagana jest więc od psa o wiele większa samodzielność w działaniu. Większość psów pasterskich w Polsce trenowanych jest jedynie do rywalizacji sportowej. Oznacza to, że ich codzienna praca ogranicza się do treningu. Są jednak i takie psy, które

pracują na co dzień przy dużych stadach owiec czy też bydła, a kilka razy w roku próbują swoich sił w zawodach sportowych. Oba zajęcia nieco się różnią. O ile w obu przypadkach pies powinien wykazać się skutecznością w działaniu, wywołując możliwie najmniej stresu u zwierząt, które wypasa, o tyle na zawodach oceniany jest także jego styl pracy, w którym zawierają się charakterystyczne dla danej rasy zachowania oraz naturalna umiejętność ich wykorzystania. Zwierzęta gospodarskie potrafią zachować się w sposób nieoczekiwany. Mimo że umiejętności psa i pasterza zwiększają się w miarę jak nabierają doświadczenia startując w kolejnych zawodach, tego, co się wydarzy, jak zareagują owce lub bydło, nie da się przewidzieć. Często nawet najlepsze przygotowanie nie gwarantuje sukcesu. Właśnie to czyni zawody takim widowiskowym, jedynym w swoim rodzaju spektaklem, demonstrującym kunszt psio-ludzkiej współpracy.   W następnych numerach m.in. o tym, czym powinien kierować się przyszły pasterz przy wyborze psa, jak i kiedy zacząć z nim trenować, i co jest do szkolenia niezbędne.


OBEDIENCE

Posłuszeństwo sportowe

 Agnieszka Boczula

Radosna,

energiczna i jednocześnie precyzyjna praca psa to cel do jakiego powinien dążyć przewodnik.

Ilekroć rozmawiamy z kimś o sportowym posłuszeństwie, okazuje się, iż rozmówca nasz z reguły ma na myśli jedną, konkretną dyscyplinę. Najczęściej jest to obedience lub rdzennie polskie PT. Mało kto włącza automatycznie do tego zbioru posłuszeństwo w sportach obronnych. Tak, jakby zasady szkolenia w tych dyscyplinach były czymś odrębnym! Tymczasem metody nauki i ideał, do jakiego dążymy są, tak naprawdę, takie same. Można oczywiście mówić o pewnych trendach i stylach, ja jednak myślę, że są to tylko różne drogi do tego samego celu. W gruncie rzeczy sportowe posłuszeństwo cieszy się niewielką popularnością. Podobna sytuacja ma miejsce na zawodach hippicznych: ujeżdżenie omijane jest przez publiczność szerokim łukiem. Często słyszymy wręcz że to „nudne”. Coś w tym jest... Każdy zawodnik po kolei wykonuje te same ewolucje; żadnych w tym emocji, nikt się nie ściga, tyczki nie lecą, krwi nie widać. Po prostu żeby móc z zainteresowaniem oglądać tę dziedzinę sportu, potrzebne jest wyrobione „oko”. Trzeba zobaczyć niejedno „waruj”, aby zauważyć różnicę... W posłuszeństwie, jak w żadnej innej dyscyplinie, wychodzą braki warsztatu szkoleniowego. Pies ma być bowiem szybki i jednocześnie precyzyjny, energiczny, wyjątkowo podporządkowany oraz... bardzo radosny. Kto osiągnie taki obraz pracy, ewidentnie zna się na rzeczy i jest pewne, że ma z psem dobre porozumienie. Myślę, że szkolenie posłuszeństwa jest podstawą każdego rodzaju psiego sportu. Ważne, aby przewodnicy zdawali sobie sprawę z tego, jak istotna jest czytelność i powtarzalność sygnałów dawanych psu.

Sedno: zawsze przed naszymi oczami. W regulaminie obedience jest zawarte takie

Magdalena Michalska

Jedna dziedzina, jeden cel, różne dyscypliny.

Kontaktowy sport

n Obedience to dobry sprawdzian relacji łączących parę występującą na zawodach, a udany pokaz stanowi najlepsze świadectwo warsztatu szkoleniowego przewodnika. motto: Obedience uczy psa działać pod kontrolą i we współpracy z człowiekiem. Istotą dyscypliny jest osiągnięcie dobrego kontaktu między czworonogiem a przewodnikiem oraz takie wyzwolenie w nim chęci do pracy, aby wykonywał polecenia nawet na odległość. Dobra więź łącząca przewodnika z psem powinna być zawsze widoczna. Zanim w ogóle zaczniemy szkolić psa w posłuszeństwie, zastanówmy się nad tą sentencją. Co znaczy „dobry kontakt”? Jak my to rozumiemy? Oglądamy na konkursach psy pracujące w takim czy innym stylu i uznajemy „tak to właśnie wygląda”, czy „powinno wyglądać”. I nie kwestionujemy tego – a może właśnie należałoby to zrobić! Kiedy jesteśmy z naszym psem na zwyczajnym spacerze raczej nie mylimy się, patrząc na niego i stwierdzając

w jakim jest nastroju. Czy jest odprężony czy podekscytowany, kiedy się przestraszył i kiedy jest radosny. Lecz gdy wchodzimy na plac szkoleniowy, bardzo często zupełnie tracimy naturalną zdolność obserwacji. Koncentrujemy się na jakimś szczególe: równym siad, szybkim waruj, uniesionej głowie... Zatrzymajmy się na chwilę. Zobaczmy czy w tym utkwionym w nas psim spojrzeniu jest jeszcze „tak! chcę!”. Skoro w regulaminie stricte sportowym pojawia się tyle razy sformułowanie o dobrym kontakcie, dobrej więzi psa z przewodnikiem – musimy przyjąć, iż jest to kwintesencja tego sportu.   W następnym numerze przyjrzymy się chodzeniu przy nodze i analizując to ćwiczenie zastanowimy się nad kontaktem między ćwiczącą parą.

19


Z WIZYTą W KLINICE Zdrowie psa sportowca

Postaw

na stawy!

piotr sadurski

n Zdrowe stawy to zasadniczy wymóg przy uprawianiu różnego rodzaju sportów. Ich dysfunkcja może doprowadzić do trwałych i nieodwracalnych zmian.  Artur Andrzejczak, lekarz weterynarii, trener Purina

Aktywność

fizyczna i uprawiabrak ruchu oraz wynikająca z tego nadwaga. Dotyczy to nie sportu są bardzo przede wszystkim psów ras dużych o masie ciała powyzej ważne dla utrzymania właściwej 25 kg takich jak: golden retriever, lasprawności i kondycji psa. Właścibrador retriever, owczarek niemiecki, Mięśnie Torebka stawowa ciel czworonoga przed podjęciem rottweiler, berneński pies pasterski, Ścięgna decyzji o uprawianiu jakiejkolwiek i innych. Dysfunkcje stawów mogą Błona dyscypliny sportowej z udziałem psa, być krótkotrwałe i stosunkowo łatwe maziowa powinien zwrócić szczególną uwagę do wyleczenia, ale również poważne na stan zdrowia jego układu ruchu. i trwające do końca życia psa. Bardzo Kość Najprościej będzie to zrobić odpoczęsto jedynym rozwiązaniem bywa Chrząstka Maź stawowa wiadając sobie na następujące pytania: skomplikowana operacja oraz długa i żmudna rehabilitacja. NajczęśÔÔ Czy mój pies z trudem wstaje Staw nie jest prostym układem, ciej zmiany chorobowe lokalizują się rano? ale grupą współpracujących ze w kręgosłupie, stawach biodrowych ÔÔ Czy kuleje? Czy jego sposób posobą elementów: ÔÔ chrząstki stawowe tworzące i kolanowych, nieco rzadziej w łokruszania się jest usztywniony w trakcie gładką i śliską powierzchnię, ciowych, ramiennych, skokowych lub lub po wysiłku? ÔÔ błona maziowa produkującą nadgarstkowych. ÔÔ Czy mój pies pozostaje w tyle maź stawową nawilżającą Każdy właściciel psa powinien podczas spacerów ? i pomagającą minimalizować zdawać sobie sprawę, że wcześnie poÔÔ Czy jest niechętny do wchodzetarcie, ÔÔ torebka stawowa i więzadła stawiona diagnoza ortopedyczna daje nia na schody lub wskakiwania na nie? stawu utrzymujące stabilność większą szansę na skuteczne leczenie. Jeżeli u psa zostanie zaobserwowawszystkich elementów. Wynika to z faktu, że uszkodzenie ny którykolwiek z wyżej wymienionych elementów stawu może wystąpić naobjawów, może to świadczyć o zaburzewet przed pojawieniem się objawów niach funkcjonowania jego stawów. Aby klinicznych. Niektóre dysfunkcje ruchu nie dają żadnych prawidłowo zdiagnozować problem oraz ustalić postępowawidocznych objawów, dlatego też dokładna obserwacja psa nie lecznicze, niezbędne jest przeprowadzenie badań przez jest bardzo ważna i pomocna. lekarza weterynarii. Szczególną uwagę należy zwrócić na mogącą pojawić Główną przyczyną problemów ortopedycznych wystęsię wskutek uszkodzenia stawów: pujących u psów są zmiany genetyczne, błędy żywieniowe, 20


Z WIZYTą W KLINICE Zdrowie psa sportowca

ÔÔ utratę ruchomości, ÔÔ kulawiznę, ÔÔ sztywność.

kondycję i wytrzymałość. Im mięśnie i tkanki wokół stawów są silniejsze, dysfunkcji stawów tym lepsza jest ich ochrona przed ÔÔ leczenie farmakologiczne nadmiernym obciążeniem. Wczesna interwencja może przy(miejscowe lub ogólne) Przed rozpoczęciem jakiegokolczynić się do powstrzymania rozwoju ÔÔ leczenie operacyjne wiek treningu psa należy skonsulniektórych zmian chorobowych oraz ÔÔ indywidualna rehabilitacja tować się z lekarzem weterynarii. zdecydowanego skrócenia procesu ÔÔ postępowanie dietetyczne Program ćwiczeń powinien być doleczenia. stosowany do stanu zdrowia i indyNa podstawie 14-letnich badań B adania diagnozujące widualnych potrzeb psa. Trening naz psami rasy labrador retiever lekarze dysfunkcję stawów leży rozpocząć powoli, tak, aby dać i dietetycy Nestle Purina wykazali , iż psu czas na poznanie i przyzwyczanajwiększym zagrożeniem dla zdroÔÔ badanie kliniczne aparatu ruchu jenie się do nowej formy i natężenia wia stawów jest nadwaga. Utrzymanie ÔÔ badanie RTG wysiłku. Należy unikać przetrenoszczupłej sylwetki zapobiega nadmierÔÔ USG stawów ÔÔ CT tomografia komputerowa wania, każdą sesję wiczeń rozpoczynemu ich obciążeniu, a prawidłowa nać krótką rozgrzewką, a w trakcie dieta wspomaga terapię. Wysoki stotreningu znaleźć kilka chwil na odsunek białka do kalorii, długołańcupoczynek. Planując ćwiczenia warto uwzględnić rówchowe kwasy tłuszczowe omega-3 (DHA i EPA), glukonież te minimalizujące obciążenia stawów psa takie jak zamina oraz aktywne antyoksydanty to specjalne składniki spokojny spacer czy pływanie. Przed, podczas i po wysiłżywieniowe zawarte w produkcie Purina Veterinary Diets ku należy zapewnić psu dostęp do świeżej, czystej wody JM Joint Mobility, które niezwykle korzystnie wpływają oraz unikać nadmiernej aktywności podczas najgorętna kondycję stawów. szych części dnia.  W profilaktyce i leczeniu dysfunkcji stawów, oprócz optymalnie zbilansowanego najwyższej jakości pokarmu bardzo ważne są również systematyczne i stałe ćwicze Na stronie www.dogandsport.pl nia. Dzięki regularnym treningom pies zachowuje lepszą mogą Państwo zadać pytanie naszemu ekspertowi.

S posoby i metody leczenia

kategorie:  portret  pies i człowiek w pracy  pies i człowiek w sporcie szczegóły:  www.dogandsport.pl Organizatorzy:


DUETY

Jolanta Kramarz i Red

Jolanta Kramarz

Siła

wyższa

n Wspiera, pomaga pokonać to, co trudne i ograniczone, to, co wydaje się niemożliwe do pokonania. Z niej można czerpać energię. W niej można znaleźć oparcie. Jej można zaufać.

 Rozmawia Nina Bekasiewicz

 Vis Maior – Siła Wyższa to nazwa fundacji, której jesteś Prezesem. Nazwa nie jest przypadkowa? Fundacja, którą założyłam w 2002 roku jest moim dzieckiem, którym się opiekuję i które ciągle stawia przede mną nowe zadania. Dzięki niej wiem, że jestem potrzebna i że mogę wiele zrobić dla innych ludzi borykających się z problemami podobnymi do moich. Ona dla mnie jest motorem napędowym

 A co tak naprawdę dla nich robisz? Przede wszystkim pomagam im zrozumieć, że bez względu na okoliczności i sytuację, w jakiej się znaleźli, mogą żyć i pracować jak każdy zdrowy człowiek. Brak światła jest ogromną barierą, ale nie ma przeszkód, których nie da się pokonać.

 Jesteś psychologiem, więc wiesz jak rozmawiać z ludźmi Wykształcenie jest bardzo pomocne w mojej pracy, ale dla ludzi, z którymi pracuję, nie jest ono aż tak ważne. W terapii najważniejszy jest człowiek i problem, z którym nie potrafi sobie poradzić. 22

Moi pacjenci często powtarzali mi, że jestem dla nich motorem do działania, taką siłą, która popycha ich do przodu.

 Czy masz jej aż tyle? Czy wystarczy, aby obdzielić wszystkich? Mam nadzieję, że nigdy mi jej nie zabraknie.

 A co

w sytuacji kiedy to Ty potrzebujesz pomocy i wsparcia? Gdzie go szukasz? Mam wielu znajomych i przyjaciół, do których mogę zwrócić się o pomoc, ale najwierniejszym i najlepszym terapeutą jest mój pies Red. Na niego zawsze mogę liczyć, gdyż jest ze mną cały czas. Nigdy się nie rozstajemy.

 Z tego co wiem Red jest Twoim psem przewodnikiem, a nie terapeutą. To prawda, pomaga mi w poruszaniu się i przemieszczaniu w różne miejsca. Razem jeździmy metrem, tramwajem, razem pracujemy – nawet na terapię ze mną chodzi. Z nim czuję się bezpieczniej. Dzięki niemu mogę poruszać się zdecydowanie szybciej, gdyż pies omija wszystkie miejskie przeszkody typu krawężnik, nagle z dnia na dzień pojawiające się roboty

Ukończyła psychologię na KUL (Katolicki Uniwersytet Lubelski) i Studia Podyplomowe w zakresie pedagogiki specjalnej – Kształcenie Integracyjne, Studium Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie, XV Edycję Szkoły Liderów Społeczeństwa Obywatelskiego, a obecnie jest słuchaczką III roku Szkoły Psychoterapii Behawioralno-Poznawczej CBT – Cognitive& Behavioural Therapy. Prowadziła indywidualne i grupowe zajęcia psychologiczne metodami aktywizującymi i wykładowymi, przeznaczone dla studentów, osób niewidomych i słabo widzących, uzależnionych oraz ich rodzin, ofiar przemocy w rodzinie, a także bezrobotnych, pracowników banku, niewidomych telemarketerów praktykantów, wolontariuszy i przedstawicieli pracodawców. Niejednokrotnie doradzała ludziom cierpiącym na depresję i nękanym myślami samobójczymi. Chętnie słucha muzyki, i kiedy pozwala jej na to czas, czyta literaturę fachową, a także współczesną. Urodziła się z zaćmą i od 14 roku życia jest osobą niewidomą, z niewielkim poczuciem światła.

i

FUNDACJA „VIS MAIOR”

ul. Cieszkowskiego 1/3 lokal 75 01-636 Warszawa tel/fax (022) 408 41 49 , 500 652 904 http://fundacjavismaior.com e-mail: biuro@fundacjavismaior.com KRS: 0000136590, NIP: 525 225 35 42 konto: Kredyt Bank S.A. III Oddział w Warszawie nr: 95 1500 1126 1211 2008 8380 0000


DUETY

Jolanta Kramarz i Red

drogowe, czy np. remont schodów prowadzących do metra. On jest tak wyszkolony, że ja bardzo często nie mam świadomości, że np. przechodzę obok remontu chodnika i że ten remont każdego dnia wygląda inaczej. Red to moje oczy.

 Jakie zna komendy? Te najważniejsze i najbardziej mi przydatne to: przejście, schody dół, schody góra, winda, sklep, bank, bankomat, tramwaj, metro. Potrafi znaleźć wejście do metra w nieznanym miejscu. Zlokalizowanie bankomatu też nie sprawia mu kłopotu. To, że potrafi omijać przeszkody, szczególnie te, które są na wysokości głowy, stanowi niesamowitą pomoc. Osoby niewidome bardzo często rozbijają sobie o nie głowy.

 Jak ludzie reagują na psa, czy napotykasz na jakieś trudności? Oczywiście ludzie zapominają, że pies jest w pracy, nie zważają na tabliczkę, żeby go nie dotykać, nie głaskać. Ciągle do niego cmokają i wołają go. No i nie chcą nas wpuszczać do wielu restauracji i sklepów. Ale dla mnie najważniejsze jest aby pokazać ludziom, że my żyjemy normalnie. Pracujemy, uczymy się, zakładamy rodziny.

 A co z białą laską? Od dawna jej nie używam, wolę spacerować z Redem. Ona powoduje, że człowiek jest powolny, musi wszystko wyczuć na odległość, dokładniej należy badać otoczenie np. nie da się podejść bezpośrednio do drzwi tylko trzeba w określonej odległości zobaczyć laską ich wielkość. Z psem jest zdecydowanie szybciej. Laska to przedłużenie dłoni, a pies widzi. Biała laska wzbudza litość, a ja chcę być traktowana normalnie. Osoba niewidoma z psem przewodnikiem jest postrzegana inaczej przez społeczeństwo.

marek zawadka

 To znaczy jak? Jako zaradna, odważna, pewniejsza siebie. Ja taka właśnie jestem. Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce, a ja wierzę.  23


???????????????

pies w pomocy niepełnosprawnym

gordon agg jOnes/rex features/EAST NEWS

n Po zakończeniu I wojny światowej w latach 20. XX wieku człowiek postawił przed psem nowe wyzwanie. W Niemczech pierwsze psy asystujące zaczęły pełnić rolę przewodników dla żołnierzy, którzy stracili wzrok na polu bitwy…

Opiekun przewodnika,

przewodnik opiekuna

 Wioletta bartkiewicz TOMEK Jakubowski

Obecnie

termin pies asystujący obejmuje rożne kategorie. Zaliczymy do nich psy będące przewodnikami dla niewidomych, psy sygnalizujące nadchodzący atak chorym na cukrzycę czy padaczkę, psy sygnalizujące dźwięki (np. sygnał telefonu, dzwonek do drzwi, gwizdek czajnika, alarm przeciwpożarowy) dla osób niesłyszących oraz psy serwisowe służące osobom niepełnosprawnym ruchowo w codziennych czynnościach. Psy asystujące zastępują osobom niepełnosprawnym opiekuna

24

– w znacznym stopniu odciążają rodziny inwalidów, skracając czas, w którym wymaga on ich opieki. Towarzystwo czworonoga przewodnika w miejscach publicznych takich jak urzędy, biura czy uczelnie, w których często można spotkać bariery architektoniczne, i które rzadko mają odpowiednią infrastrukturę dla osób poruszających się na wózkach, jest dla inwalidy nieocenione. W sklepie pies przewodnik znajdzie stanowisko kasjerskie, na przystanku autobusowym wprowadzi do wejścia do pojazdu, na chodniku pomoże ominąć dziury, pieszych, zaparkowane samochody, zaznaczy krawężnik i przejście przez ulice, i bezpiecznie przez nią przeprowadzi.

Przynieś, wynieś, daj mi siłę i wiarę. Pies asystujący poza czysto praktyczną pomocą w zmaganiu się z przyziemnymi, codziennymi zadaniami (patrz ramka obok), oferuje opiekunowi znacznie więcej niż zwykle narzędzie rehabilitacyjne. Poprzez zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa, buduje w nim pewność siebie i motywuje do samodzielności. Zwiększając jego atrakcyjność i akceptacje w społeczeństwie przełamuje bariery psychologiczne często hamujące niepełnosprawnego i mobilizuje go do działania, do aktywnego uczestnictwa w życiu. Jednocześnie uczy odpowiedzialności związanej z koniecznością opieki nad czworonogiem, dbaniem o jego zdrowie, wyży-


PSY ASYSTUJąCE

pies w pomocy niepełnosprawnym

Predyspozycje ponad rasowymi podziałami. Nie ma ustalonej listy ras, które mogą w przyszłości stać się psami asystującymi. Jednak najwięcej z nich można znaleźć w grupie retrieverów – rasy te to labrador retriever, golden retriever, nova scotia duck rolling retriever czy flat coated retriever. Co nie znaczy, że do asystowania ludziom nie nadają się i inne rasy – w szorkach można spotkać równie dobrze owczarka niemieckiego, hovawarta, czy owianego złą sławą rottweilera… To, co te wszystkie rasy łączy, to rozmiar i siła ich przedstawicieli – cechy nieodzowne, kiedy zachodzi potrzeba, by przyciągnąć wózek, przytrzymać drzwi od windy lub podnieść z ziemi ciężki przedmiot. Organizacje szkolące psy asystujące współpracują z wybranymi hodowlami poszczególnych ras i wypracowują sobie własne programy hodowlane, które umożliwiają im wybór szczeniąt o najlepszych predyspozycjach do tego rodzaju pracy. Szczeniąt które dorastając w odpowiednich warunkach uczą się prawidłowych zachowań socjalnych. Bo czy dany pies będzie nadawał się do pracy z człowiekiem niepełnosprawnym można w dużym stopniu określić, kiedy jest on jeszcze w wieku szczenięcym. Pozostałe predyspozycje dają się rozpoznać w miarę jego

P odstawowe zadania

doroślenia (patrz ramka obok). To, co na wstępie dyskwalifikuje pretendentów do roli psa asystującego to agresja, dominacyjne zapędy, lękliwość czy „leniwy” temperament.

psa asystującego

Od kadeta do generała. Zanim pies w końcu stanie u boku przyszłego opiekuna i będzie mu służyć, czeka go długa i ciężka droga prowadząca przez cały szereg testów i specjalistycznych szkoleń. Przygotowanie psa do pracy trwa około 2 lat. Szkolenie oprócz tego, że jest bardzo czasochłonne, wiąże się również ze sporymi nakładami finansowymi. Koszt podawany przez różne organizacje waha się pomiędzy 15 000 a 30 000 złotych. Sprawdzanie predyspozycji u szczeniąt i testowanie ich charakteru odbywa się, gdy te przebywają jeszcze przy matce. Jeśli szczeniak wykaże się odpowiednimi walorami psychicznymi, kolejnym etapem będzie umieszczenie ok. 2-3 miesięcznego malca w tzw. „rodzinie zastępczej”, pełniącej przez okres 1-1,5 roku rolę tymczasowego opiekuna. Dba ona przede wszystkim o prawidłowy rozwój fizyczny i psychiczny szczenięcia, zapoznając go z możliwie największą ilością czynników środowiskowych, sytuacji i miejsc, z jakimi może się spotkać w swojej przyszłej pracy oraz regularnie uczestniczy m.in. w grupowych zajęciach z posłuszeństwa organizowanych przez macierzystą fundację. Następnie, po przejściu 

Na zdjęciach: Allen Parton, żołnierz ranny na wojnie nad Zatoką Perską, ze swoim psem Endalem z fundacji Canine Partners Charity z Wielkiej Brytanii.

ÔÔ podnoszenie i podawanie upuszczonych przedmiotów ÔÔ zanoszenie przedmiotów na wskazane miejsce ÔÔ noszenie przedmiotów ÔÔ wkładanie/wyjmowanie różnych przedmiotów ÔÔ zakładanie/zdejmowanie garderoby ÔÔ pomoc przy przemieszczaniu wózka (np. przysunięcie do łóżka) ÔÔ naciskanie przycisków – gaszenie/ zapalanie światła ÔÔ wzywanie pomocy w razie wypadku opiekuna ÔÔ otwieranie/zamykanie drzwi, szafek, szuflad, lodówki ÔÔ pomoc w razie przewrócenia się wózka

P redyspozycje jakimi musi się wykazać pies

ÔÔ kontaktowość/otwartość na człowieka ÔÔ duża chęć współpracy i łatwość uczenia ÔÔ samodzielność/niezależność (ale nie nadmierna – indywidualista kroczący własnymi ścieżkami nie sprawdzi się w roli p.a.!) ÔÔ ciekawość świata ÔÔ równowaga emocjonalna ÔÔ duża zdolność koncentracji uwagi ÔÔ odporność na stres ÔÔ duża tolerancja na ból (brak negatywnych reakcji w sytuacji, gdy np. przechodzień niechcący nadepnie psu na łapę, kiedy ten prowadzi na ulicy niewidomego) ÔÔ tolerancja dla innych zwierząt ÔÔ dobra kondycja fizyczna

P rzykładowe komendy Źródło www.alteri.pl

rex features /EAST NEWS

wienie, codzienną aktywność fizyczną i dobre samopoczucie.

ÔÔ GÓRA/DÓŁ – wchodzenie/schodzenie z czegoś ÔÔ KOLANA – położenie łap na kolanach osoby niepełnosprawnej ÔÔ ZMIANA – zmiana strony przy wózku ÔÔ ODSUŃ SIĘ – zwolnienie miejsca ÔÔ NAPRZÓD – wyjście do przodu (np. przy przejściu przez drzwi) ÔÔ GŁOWA – wkładanie głowy w obrożę, sakwy lub kubrak ÔÔ CIĄGNIJ – ciągnięcie linki przy drzwiach ÔÔ OTWÓRZ – otwieranie drzwi naciskając łapami na klamkę ÔÔ LAMPA – zapalanie/gaszenie światła ÔÔ WÓZEK – przyciąganie wózka 25


PSY ASYSTUJąCE

pies w pomocy niepełnosprawnym

 odpowiednich testów, w wieku ok.

10-12 miesięcy, kandydat na psa asystującego odbywa trwające 6 do 8 miesięcy szkolenie specjalistyczne. W jego trakcie poznaje około 60 komend. Dopiero po zaliczeniu egzaminu końcowego może rozpocząć spotkania z kandydatem na przyszłego właściciela. Instruktor zapoznaje się z potrzebami i oczekiwaniami osoby niepełnosprawnej i wybiera taką drogę szkoleniową, by pies w przyszłej pracy spełniał specyficzne wymagania danego człowieka, uwarunkowane rodzajem jego niepełnosprawności. Aby móc w pełni wykorzystać potencjał i umiejętności psa, przyszły opiekun również przechodzi cykl szkoleń teoretycznych i praktycznych, gdzie oprócz wiedzy czysto szkoleniowej zdobywa wiedzę z zakresu dietetyki i weterynarii. Rozłożona na okres 2-3 tygodni seria spotkań z wybraną osobą niepełnosprawną w ostatecznym rezultacie prowadzi do przejęcia od instruktora roli przewodnika psa. Po przekazaniu  REKLAMA

zwierzęcia instruktor fundacji jest cały czas gotowy do pomocy, w razie gdyby nowy opiekun psa zasygnalizował nieoczekiwane problemy lub pojawiły się kolejne potrzeby. Osoba niepełnosprawna pozostaje w stałym kontakcie z fundacją, która jest prawnym właścicielem psa. Gdy służba psa dobiegnie końca (zazwyczaj psy asystujące przechodzą na emeryturę w wieku ok. 8-9 lat), będzie on mógł na życzenie niepełnosprawnego pozostać dalej pod jego opieką. Gdyby jednak po przydzieleniu kolejnego psa asystenta, dana osoba nie mogła sobie pozwolić na utrzymanie emerytowanego pomocnika, trafi on do rodziny zastępczej, u której spędził pierwszy okres życia, zamieszka u wolontariusza z organizacji szkolącej psy do pomocy niepełnosprawnym, bądź przejmie go z powrotem fundacja, która go wyszkoliła.

(Nie)oczekiwana zamiana ról. Na przestrzeni wieków człowiek wykorzystując naturalne pre-

dyspozycje psa stawiał przed nim przeróżne zadania – po dziś dzień psy wypasają farmerom zwierzęta gospodarskie, strzegą posiadłości, towarzyszą myśliwym w polowaniach, służąc w ratownictwie odnajdują ludzi uwięzionych przez lawiny i gruzy, szukają przemycanych narkotyków w służbach celnych, unieszkodliwiają przestępców pracując dla policji, czy wreszcie wykrywają miny na wojnach. To niesamowite jak wszechstronnym zwierzęciem jest pies. Biorąc pod uwagę ogromny potencjał jakim dysponuje to zwierze, nie powinno dziwić, że w końcu nadszedł czas, kiedy pies niemal zamienił się z człowiekiem rolami – samemu stając się jego opiekunem i przewodnikiem. 

i

organizacje szkolące psy asystujące

ÔÔ www.dogiq.info ÔÔ www.fundacja.labrador.pl ÔÔ www.pomocnalapa.pl


ORGAnizacje

Fundacja „Razem w Świecie”

Razem

archiwum fundacji

w Świecie

 wioletta Bartkiewicz

Organizacja

„Razem w Świecie” powstała w 2002 r. Jej celem jest niesienie pomocy chorym i niepełnosprawnym w oparciu o dogoterapię. Dogoterapia to metoda rehabilitacji dzieci z różnymi deficytami rozwojowymi, która zwykle uzupełnia oddziaływania terapeutów i pedagogów zajmujących się dzieckiem. Krzysztof Szymański tak opowiada o początkach fundacji: „Szkoleniem psów zajmuję się od wielu lat. W związku z tym, że coraz więcej osób zwracało się z prośbą o pomoc w wyszkoleniu psa dla dziecka, należało to w jakiś sposób usystematyzować. Powstał pomysł utworzenia fundacji”. Pan Krzysztof posiada uprawnienia Krajowego Specjalisty Państwowej Straży Pożarnej ds. szkolenia psów, tresera psów, Kynologicznego Sędziego Prób Pracy. Zajmuje się również szkoleniem psów Małopolskiej Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej. Szkoli psy biorące udział w międzynarodowych akcjach ratowniczych podczas trzęsień ziemi, między innymi w Turcji, Iranie, oraz w wielu akcjach poszukiwawczych na terenie kraju.

n Ciągły rozwój warsztatu szkoleniowego i tworzenie wspólnych inicjatyw zmierzających do poprawy standardu życia osób chorych i niepełnosprawnych to kwestie, do których Krzysztof Szymański, prezes Fundacji „Razem w Świecie”, przywiązuje szczególną wagę.

Fundacja, w obecnej chwili, zajmuje się prowadzeniem zajęć z zakresu dogoterapii w kilku ośrodkach rehabilitacyjnych, szkołach i przedszkolach integracyjnych na terenie Nowego Sącza i okolic. Poza zajęciami w placówkach, prowadzi również zajęcia indywidualne dla dzieci głęboko upośledzonych w ich domach. Drugą, równie ważną działalnością fundacji jest nieodpłatne przekazywanie specjalistycznie wyszkolonych psów ludziom chorym i niepełnosprawnym. Między innymi są to psy przewodnicy dla niewidomych, psy asystujące dla dzieci na wózkach, epileptyków, cukrzyków. Fundacja, która ma w posiadaniu 11 psów, w swojej pracy wykorzystuje golden retrievery oraz labrador retrievery. W listopadzie 2004 roku po spełnieniu wielu rygorystycznych wymogów Fundacja uzyskała status Organizacji Pożytku Publicznego. Umożliwia to przekazanie na jej działalność 1% kwoty podatku należnego urzędowi skarbowemu. Pytany o plany na przyszłość Pan Krzysztof Szymański odpowiada: „Jest to uzależnione od tego, na co będzie nas stać. Nieustannie się szkolimy

aby wolontariusze mieli jak największą wiedzę. Ponadto mamy nadzieję na pozyskiwanie coraz większych funduszy na szkolenie psów i obsługiwanie coraz większej liczby placówek”. Na koniec kilka słów zachęty do podjęcia współpracy z fundacją: „Wierzymy, że razem uda nam się osiągnąć więcej i sprawić, że na buziach dzieci zagości radość i uśmiech. Natomiast ludzie starsi, samotni czy niepełnosprawni znajdą w psie towarzysza, który pomoże im w borykaniu się z codziennymi trudnościami i sprawi, że w ich życie ponownie wkroczy radość”. 

i

Fundacja „Razem w Świecie”

tel .602 516 426, (0-18) 547 24 56 NIP: 734-29-55-183 REGON: 492895464 Przewodniczący Rady Fundacji: inż. Krzysztof Szymański – Treser psów, krajowy specjalista Komendy Głównej PSP ING Bank Śląski Oddział w Nowym Sączu Rachunek numer: 30 1050 1722 1000 0022 7205 6496

27


felieton

Krzysztof Opaliński/archiwum Magdy Umer

magda umer

Moje pieskie życie Urodziłam się i przez 46 lat mieszkałam w Warszawie.

W dzieciństwie nie miałam żadnego zwierzątka. Cała rodzina alergików, chory na zanik mięśni młodszy brat, wózek inwalidzki, sto tysięcy kłopotów z organizacją codziennego dnia. Dzisiaj myślę, że to żadne usprawiedliwienie. Że gdybyśmy mieli psa, nasze życie, a już na pewno życie mojego chorego brata byłoby po prostu lepsze. I - mimo tych alergii – zdrowsze. Ale o tym mogłam się przekonać dopiero po latach i tylko dlatego, że od 13 lat żyję na wsi i mam psy. Bez których (łykając codziennie claritinę, bo dalej jestem uczulona na sierść ) już nie wyobrażam sobie życia. Łyżwa (prawie wyżeł) – najstarsza, ma swoje lata. Nie wiemy dokładnie ile, bo mąż znalazł ją pod jakąś ciężarówką. Dzisiaj jest schorowaną staruszką, mówię do niej per „pani profesor”, bo jest najmądrzejszym psem na kuli ziemskiej. Po jakimś czasie w Łyżwie zakochał się bezdomny wilczur (no, prawie wilczur) i zaczął pomieszkiwać pod naszymi oknami… Był cały czarny; łącznie z czarną rozpaczą w oczach. Mówiliśmy na niego Zyzol Bambus i dokonywaliśmy cudów, aby przestał się bać. Za nic nie chciał wejść do środka. Piekielnie bał się ludzi, ale miłość do Łyżwy była silniejsza od strachu, więc mieszkał pod oknami ukochanej. Sąsiedzi i przyjaciele lubili obserwować to uczucie. Byli jak Romeo i Julia. Jeremi Przybora nazwał go psem zewnętrznym, w przeciwieństwie do Łyżwy – psa wewnętrznego. Obserwowanie miłości tych dwojga było ciekawsze od najciekawszych programów telewizyjnych. A kiedy urodziły im się dzieci – cały dom promieniał ze szczęścia. I wtedy Bambus, jako głowa rodziny, postanowił zamieszkać z nimi – w środku. I bywał mniej smutny. I zaczynał nam ufać. Doszło nawet do pieszczot. Do końca życia jednak chorował na depresję i podkradał wszystkim słodycze. 28

Po jego śmierci nastał niejaki Markotny. Prawie labrador. Pies z hodowli Marka Kotańskiego, ofiarowany przez jego córkę Joasię. Wylicytowałam go na aukcji na rzecz Markotu. Markotny jest prawie zawsze wesoły. Jakby walczył z własnym imieniem. Najpierw był kimś w rodzaju synka Łyżwy, potem jej młodszym bratem, a potem to już rozpanoszył się i zaczął Nią rządzić. Nią i… nami. Nie wiedzieć kiedy. Teraz mogę zaryzykować tezę, że w naszym domu mieszkają psy i my „na dokładkę”. Prawie wszystko jest im podporządkowane. Jak w domu „Ferdynanda Wspaniałego” Ludwika Jerzego Kerna. Ukochanej powieści mojej i moich dzieci. Bo to prawda, że psy mogą skomplikować życie. Dla nich, nie raz i nie dwa, trzeba zrezygnować z czegoś dla siebie. Z wygody i świętego spokoju. Ale za to nikt nie daje tyle ciepła i czułości. Kiedy wracamy do domu najmilsze jest przytulanie się czymkolwiek do czegokolwiek. Przekazywanie sobie wzajemnie najlepszej energii, która dodaje siły i pozwala walczyć z przeciwnościami Losu. A tych niestety nie brakuje; chyba nikomu. Tak już urządzony jest ten świat. O którym ktoś, mając pewnie na myśli wyłącznie opuszczone, głodne i nieszczęśliwe psy, powiedział: „pieski”. Pieski świat. Tyle osób samotnych w mieszkaniach i tyle samotnych psów w schroniskach. Wystarczy sobie to uświadomić, wziąć psiaka do siebie i zacznie się zupełnie inne życie. O niebo lepsze. Bez psa można nawet zejść na psy… Czego nikomu nie życzę Magda Umer Pęcice Małe 11 grudnia 2008 roku


JAK WIELE MÓGŁBYŚ DAĆ PRZYJACIELOWI?

ODDAJ MU TYLKO SWÓJ 1% www.przyjaciel.pl

Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym PRZYJACIEL KRS 0000139411



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.