2
Kodowanie na Humanie
Propozycje zabaw zawierających elementy programowania bez użycia komputera.
Asia Krzemińska
www.zakreconybelfer.blogspot.com Łódź 2017
3
4
Spis treści
1. Wstęp 2. Zaszyfrowana wiadomość 3. Budujemy zdanie 4. Zakodowane części mowy 5. Epokowe klocki 6. Hocki- klocki z gramatyką 7. Gramy w piktogramy 8. Kolorowa wieża 9. Podsumowanie
5
6
1. Wstęp Programowanie i kodowanie to słowa, które mogą wzbudzać niepokój. Wprowadzanie elementów związanych z przedmiotami ścisłymi (w tym informatyką!) powoduje u wielu humanistów nerwowy dygot. Czy rzeczywiście jest się czego bać? Kiedy przyjrzymy się bliżej nowej podstawie programowej, ujmującej elementy programowania, szybko zorientujemy się, że niebyt chętnie widziane treści i umiejętności można w dość przystępny sposób realizować również na zajęciach z języka polskiego. Okazuje się bowiem, że u podstaw kodowania leży przede wszystkim logiczne myślenie, selekcjonowanie informacji i porządkowanie sekwencyjne treści. Trudne? Dla młodych ludzi- owszem. Nie powinno jednak sprawiać większych kłopotów przy wymyślaniu ćwiczeń językowych. O co zatem chodzi z tym całym programowaniem i kodowaniem? Przede wszystkim o analityczne podejście do problemu i rozwiązanie go. O umiejętność przekładania języka na rozmaite systemy znaków (czyli inne języki). Wreszcie, a może przede wszystkim, o sztukę współpracy i zdolność wyszukiwania interesujących nas i potrzebnych treści. Czy to nadal zadania wyłącznie dla nauk ścisłych? W niniejszej publikacji pragnę pokazać Wam, jak w prosty sposób wprowadzać elementy kodowania na zajęciach z języka polskiego. Wszystkie ćwiczenia zostały po opracowaniu przetestowane na dzieciach i wierzcie lub nie, ale to działa. Życzę przyjemnej lektury i wielu inspirujących doznań. Przygotujcie klocki i kredki, na pewno się przydadzą ;)
7
2. Zaszyfrowana wiadomość
Bawiliście się kiedyś w szyfrowanie wiadomości? Może przy okazji podchodów lub innych młodzieńczych uciech mieliście okazję stosować alfabet Morse’a lub inny prosty kod? Lubiliście to? Ja bardzo. Dlatego chętnie wykorzystuję szyfrowanie przy okazji omawiania rozmaitych tematów. Na co zwrócić uwagę stosując szyfry? Przede wszystkim na to, by ich stopień trudności nie przekraczał możliwości uczniów, czyli by zadanie nie było dla nich zwyczajnie z trudne. O ile zachęcam do zapisania morsem np. planu wydarzeń „Kamieni na szaniec”, o tyle w młodszych klasach (szczególnie szkoły podstawowej) radziłabym sięgnąć po łatwiejsze rozwiązania (szyfr obrazkowy lub zamienny typu Ga-De-Ry-Po-Lu-Ki, będzie o nich mowa w dalszej części). Jak przeprowadzić zajęcia z wykorzystaniem zaszyfrowanej wiadomości? Jak już wcześniej wspomniałam, warto wybrać temat, który będzie w jakiś sposób nawiązywał do kodowania. W mojej ocenie idealnie nadaje się do tego omawianie „Kamieni na szaniec”. Dobrze znana lektura, opowiadająca o wojennych losach grupy harcerzy, nie można było trafić lepiej. W trakcie analizowania przebiegu „Akcji pod Arsenałem” możemy rozdać uczniom zaszyfrowane punkty planu i poprosić o ich odkodowanie. W następnej kolejności zadaniem młodych ludzi jest ustalenie poprawnej kolejności zdarzeń. Nie dość, że trenujemy spostrzegawczość i koncentrację, to jeszcze dodatkowo 8
pozwalamy na przywołanie konspiracyjnego klimatu okupowanej Warszawy (szczegółowy opis zajęć możecie znaleźć <tu>). To tylko jeden z przykładów, możliwości wykorzystania alfabetu Morse’a jest tyle, ile potraficie sobie wyobrazić. Młodszym dzieciom polecam zabawę ze stemplami (tak, tak, w ten sposób też można się doskonale bawić i rozwijać umiejętności związane z kodowaniem). W przygotowanym przeze mnie ćwiczeniu wzięły udział niemal wszystkie pieczątki, jakie znaleźliśmy w domu. Zaczęliśmy od tego, że każdej literze polskiego alfabetu przyporządkowaliśmy znak graficzny (możecie również narysować jakiś symbol, z doświadczenia jednak wiem, że całkiem młoda młodzież kocha stemplowanie). Kolejnym etapem zabawy było przedstawienie młodemu człowiekowi wiadomości obrazkowej. Zadanie polegało na tym, by odczytać ukryte słowa. Na końcu to dziecko układało wiadomość. Korzyści z takich działań płyną podobne, jak przy stosowaniu alfabetu Morse’a. Treningowi polegają pamięć i koncentracja. Dodatkowo ćwiczymy koordynację pomiędzy działaniem oka i ręki oraz spostrzegawczość. Niby się bawimy, a tak naprawdę, ciężko pracujemy. A tu mała zagadka dla Was, rozwiążecie?
9
Dla uczniów, którzy sprawnie radzą sobie z czytaniem i pisaniem, ale zapis kropkowo- kreskowy jest jeszcze zbyt skomplikowany, proponuję ćwiczenia opracowane w oparciu o szyfry zamieniające przyległe litery. Do najbardziej popularnych zaliczyć można GA- DE- RY- PO- LU- KI oraz PO- LI- TY- KA- RE- NU. Pomysł jest prosty i oba działają w oparciu o ten sam patent. W słowie, które chcemy zakodować, zamieniamy litery odnalezione w schemacie na takie, które stoją obok. Dla przykładu, jeśli chcemy ukryć słowo ZAGADKA, posługując się pierwszym z wymienionych szyfrów, będzie ono wyglądało tak: ZGAGEIG (by ułatwić Wam zadanie, podaję genialną stronę do szyfrowania, wystarczy, że klikniecie w link www.szyfry.matw.pl). Tak wygląda zasada działania szyfru (nie wszystkie litery oznaczyłam strzałkami, pominęłam powtarzające się, choć zostały one zakodowane).
Co można zrobić z takimi „tajnymi wiadomościami”? Bardzo wiele, choćby odmienić rzeczownik przez przypadki, rozdać uczniom zakodowane słowa, poprosić o odkodowanie, a na końcu uporządkować zgodnie z kolejnością przypadków. Warto również proponować dzieciom, by to one tworzyły swoje wiadomości i wymieniały się nimi wzajemnie w ramach działań lekcyjnych, np. zapisywali w ten sposób zdania pojedyncze, które po odkodowaniu należy narysować na wykresie i opisać wszystkie jego części. Aktywność uczniowska jest nie do przecenienia, a w połączeniu z elementem zaskoczenia oraz dobrej zabawy, daje doskonałe rezultaty. 10
3. Budujemy zdanie
Innym pomysłem na kodowanie bez wykorzystania komputera jest wprowadzenie na zajęcia klocków. Jeśli chcecie, możecie użyć lego, choć na moich zajęciach najczęściej występują duże, plastikowe sześciany w różnych kolorach, z zabawy którymi wyrosły prywatne dzieci. Pomysł, by zbudować zdanie pojedyncze z klocków, był pierwszym z cyklu kodowania. Umówiłam się z uczniami, że różne wielkości klocków oznaczają różne części zdania. Klasa podzieliła się na kilkuosobowe zespoły, których zadaniem było wybranie i opisanie odpowiednich klocków zgodnie z powierzonym/ wylosowanym zdaniem. Przekładaliśmy w ten sposób słowa na system klocków, tworząc analogiczne konstrukcje. W dalszej części ćwiczenia grupy losowały schemat przedstawiający reprezentację plastikowej konstrukcji i na jego podstawie wymyślały własne zdania. Idąc dalej tym tropem możemy poprosić, by uczniowie wymienili się wymyślonymi zdaniami, aby kolejne osoby mogły zbudować schemat. Gdyby to ćwiczenie trzeba było opisać językiem programowania prawdopodobnie wykorzystalibyśmy komendę: „jeżeli” i „wtedy”. Zamiast kolorowych klocków mielibyśmy wtedy zapis: jeżeli „wyraz” jest podmiotem lub orzeczeniem, wtedy ułóż największy klocek. Warto i taką frazę włączyć do zabawy, by uświadomić młodym ludziom następujący w działaniu ciąg przyczynowo- skutkowy.
11
Kiedy już uczniowie opanują budowanie za pomocą klocków, można przejść do kolejnego „stopnia wtajemniczenia” i zrezygnować z elementu manipulowania, a pozostać przy schematach (od konkretu do abstraktu). Ćwiczymy przy okazji umiejętność odczytywania tychże schematów, dość potrzebną w dalszym, dorosłym życiu. Tak może wyglądać przykładowa karta pracy z wykorzystaniem schematu klockowego.
12
4. Zakodowane części mowy
Jeśli akurat nie mamy pod ręką klocków, wystarczy, że dzieci wyjmą z piórników kredki. To uniwersalne narzędzie plastyczne idealnie nadaje się do kodowania. Najważniejsza, jak zwykle, jest umowa. Na wstępie należy określić, które kolory odpowiadają za poszczególne części mowy. Zabawa w zakodowane części mowy przebiega w dwóch etapach. Najpierw uczniowie „kolorują” wylosowane zdanie (najlepiej zacząć od pojedynczych rozwiniętych). Przebiega to tak, że na oddzielnych kartkach rysują prostokąty, których liczba odpowiada liczbie słów w zdaniu, a następnie nadają im barwy zgodnie z tym, jakie części mowy kolejno się pojawiają. Tak przygotowane materiały są oddawane nauczycielowi, który w dalszej części lekcji rozdaje kolorowe schematy, by kolejne osoby miały szansę odgadnąć, jakie wypowiedzenie otrzymały (lista wszystkich znajduje się na tablicy). W ostatnim elemencie to uczniowie wymyślają zdania i przygotowują do nich schematy. Słowa przytwierdzamy do tablicy, a kolorowe szyfry podlegają losowaniu. Młody człowiek, który wybierze schemat, próbuje dopasować go do konkretnego przykładu. Bawiąc się w kolory można również poprosić uczniów, by opracowali samodzielnie jakiś dłuższy, powierzony przez nauczyciela tekst. Dla sprawdzenia, na koniec lekcji każdy otrzymuje „klucz kolorów” i samodzielnie kontroluje poprawność wykonania zadania. 13
5. Epokowe klocki
To zadanie dla nieco starszej młodzieży (takiej, która poznała już przynajmniej część epok literackich). Do przeprowadzenia potrzebne będą klocki o różnej wielkości. Podobnie jak w przypadku zdania, wielkość odpowiadać będzie ważności informacji (na największych zamieszczono nazwy okresów, a im mniejszy prostopadłościan, tym bardziej szczegółowa wiadomość). Ćwiczenie polega na tym, by uczniowie, pracując w zespołach, zbudowali linię czasu. Każda grupa odpowiada za określony czas. Z informacji, dostępnych dla wszystkich, wybierają tylko te, które powiązane są z określoną epoką/ epokami (członkowie różnych grup muszą porozumieć się w sprawach spornych). W dalszej części budowana jest linia, zawierająca u podstawy nazwy okresów (największe klocki), do których przytwierdzone są prądy artystyczne i umysłowe, a na szczycie nazwiska przedstawicieli i tytuły utworów. Dzięki możliwości manipulowania elementami, wprowadzanie niezbędnych poprawek przebiega dość płynnie, a samo powtórzenie wiadomości przestaje być nudną rutyną. Nawet „starszaki” lubią się czasami pobawić na lekcji ;)
14
6. Hocki- klocki z gramatyką
Części mowy to doskonały temat do licznych powtórzeń. Aby uczniowie nie znudzili się nimi, warto proponować nieoczywiste rozwiązania, na przykład takie, które łączą się z kodowaniem Aby przygotować to zadaniem, potrzebujemy tkaninowego woreczka z kolorowymi klockami. Zanim przejdziemy do zabawy, ustalamy z młodymi ludźmi, który kolor oznacza którą konkretna część mowy. W pierwszym wariancie nastawiamy się na samo przypomnienie części mowy. Dzieci siedzą w kręgu, a woreczek krąży z rąk do rąk. Możemy wykorzystać muzykę i zaproponować, że przedmiot jest tak długo przekazywany, aż melodia ucichnie. Osoba, która w danej chwili trzyma klocki, losuje jeden z nich i podaje przykład wybranej części mowy. Rundkę powtarzamy tak długo, aż wszystkie dzieci wypowiedzą swoje słowa. W uproszczonej wersji tego zadania, nie włączamy akcentu muzycznego, młodzi ludzie po prostu kolejno losują klocki i podają przykłady. Kolejna odsłona zabawy zakłada tworzenie historii z wykorzystaniem klocków. Kolejni uczniowie wyjmują z woreczka klocki i podaja słowa, które tworzą logiczną kontynuację toczonej opowieści. Dodawane wyrazy muszą odpowiadać kolorowi wybranego prostopadłościanu, a każde następne dziecko 15
nie dość, że dokłada swój element, to jeszcze powtarza wszystko to, co zostało powiedziane wcześniej (pośrodku kręgu powstaje „klockowa reprezentacja” opowiastki). Ogromna zaletą tego ćwiczenia jest nie tylko sprawdzenie wiedzy dotyczącej gramatyki, ale przede wszystkim uruchomienie wyobraźni i doskonalenie umiejętności radzenia sobie w sytuacji wymagającej wyjścia poza schemat (choć przecież z wykorzystaniem schematu właśnie). Można też urządzić zawody w budowaniu kolorowych wież. Klasa jest podzielona na zespoły. Grupy kolejno wyciągają z woreczka klocki. Dzieci mogą się naradzać. Jeśli podają dobry przykład wylosowanej części mowy, zyskują punkt- zachowują klocek. Jeśli się pomylą lub podadzą słowo, które już padło w rozgrywce, oddają wylosowany klocek do woreczka. Wygrywa ten zespół, który stworzy najwyższą budowlę. Aby dodać nieco tempa ćwiczeniu, można dołączyć element upływającego czasu przeznaczonego na odpowiedź (ustawiamy klepsydrę, której przesypujący się piasek odmierza czas). Brak odpowiedzi, to brak punktu i klocek wraca do puli.
Uważam, że stawianie przed młodymi ludźmi takich sytuacji problemowych i wskazywanie jak sobie z nimi radzić, nie tylko umacnia ich w odnajdowaniu rozwiązania, ale również wskazuje, że warto być twórczym i szukać własnych odpowiedzi. Na szczególne podkreślenie zasługuje zaś fakt, że wszystko to dzieje się zupełnie „przy okazji”, bo przecież przede wszystkim oferujemy młodym ludziom dobrze spędzony czas. A, że ćwiczymy przy tym dodatkowo pamięć i koncentrację, to tylko lepiej 16
7. Gramy w piktogramy
Jeśli kodowanie jest przekładaniem jednego systemu znaków na inny, to również kalambury graficzne możemy do niego zaliczyć. Zachęcam Was do proponowania uczniom zadań związanych z wykorzystaniem elementów kalamburów do prezentowania określonych treści. Dosyć dobrze sprawdza się tu odgadywanie tytułów lektur, ale nie widzę powodu, dla którego nie można by było w analogiczny sposób bawić się choćby przysłowiami i powiedzeniami (nie tylko w języku polskim). Jeśli martwicie się, skąd pobrać grafiki niezbędne do zabawy, już możecie przestać. Doskonały bank darmowych ikon dostępny jest pod adresem www.thenounproject.com. Stamtąd właśnie pochodzą wykorzystywane przeze mnie w ćwiczeniu obrazki (pobrałam, wydrukowałam, zalaminowałam, pocięłam i mam). Jak ćwiczyć? Zacznijcie od zebrania tytułów książek. Każdy uczeń zapisuje na oddzielnych kartkach tyle, ile pamięta z lekcji (muszą być wspólne dla całej klasy). Następnie kartki są składane i wrzucane do pojemniczka, z którego w dalszych krokach losujemy. Po wylosowaniu książki, uczeń (lub uczniowie, jeśli pracujemy w grupach) wybiera od dwóch do pięciu symboli i za ich pomocą ilustruje tytuł. Zadaniem pozostałych jest odgadnięcie o jaką lekturę chodzi. Ten, kto odgadnie jest następną osobą losującą. 17
Podobnie możecie ćwiczyć związki frazeologiczne. Powiedzmy, że właśnie zakończyliście omawianie takich, które są związane z mitologią. Tym razem to nauczyciel opracowuje karteczki do losowania i umieszcza je w pojemniku. Dzieci kolejno ciągną losy i za pomocą grafik oddaja ich treść. Zadaniem pozostałych jest odgadnięcie, o jaki frazeologizm chodzi. Dodatkowo można pokusić się o fotografowanie poszczególnych układów symboli i stworzenie później obrazkowego słownika (warto zaprezentować go np. na ściennej gazetce). Nic tak dobrze nie wpływa na proces zapamiętywania, jak budowanie osobistych skojarzeń. Można oczywiście wprowadzać modyfikacje prowadzące do tego, by uczestnicy ze sobą rywalizowali i zbierali punkty, ale nie jest to konieczne. Nie zawsze musi chodzi o to, by ktoś wygrał Mała zagadka na koniec. Wiecie jakie to lektury?
18
8. Kolorowa wieża
Propozycja, która sprawdzi się zarówno z młodszymi jak i starszymi uczniami. Nie dość, że jest przyjemna w realizacji, to jeszcze ekologiczna, bo wykorzystuje kolorowe, plastikowe nakrętki. Podobnie jak we wcześniejszym zadaniach, najważniejsze jest by na początku ustalić znaczenie kolorów. Jedna barwa- określona część mowy. By móc rozpocząć ćwiczenie, musimy przygotować jeszcze tarczę do losowania (najlepiej narysować na tekturce koło, podzielić na wiele części, a każdy z wydzielonych fragmentów pokolorować; pośrodku przytwierdzić wskazówkę, która obracając się wskazuje pole z kolorem). Zabawa polega na tym, by w jak najkrótszym czasie, członkowie zespołu zbudowali jak najwyższą wieże z kolorowych zakrętek. Za każdym razem, by dołożyć swój element, należy podać poprawny przykład określonej kolorem i wskazanej na tarczy części mowy. Słowa nie mogą się powtarzać, a układanie trwa do momentu, w którym konstrukcja runie (przeliczamy wtedy „cegiełki”, wynik zapisujemy i możemy zaczynać rundkę od początku). Przy okazji tej gry, nie tylko trenujemy znajomość gramatyki, ale również koordynację ruchową i sprawność ręki dominującej. Warto takie ćwiczenie wykorzystać nie tylko na regularnej lekcji, ale również na zajęciach dla dzieci dyslektycznych, które bardzo często maja kłopoty ze sprawnością manualną i precyzją ruchów. 19
9. Podsumowanie Jak sami widzicie, nie taki diabeł straszny jak go malują. Najważniejszym dla mnie elementem kodowania jest uruchomienie w głowach młodych ludzi funkcji odpowiedzialnych za logiczne myślenie i poszukiwanie rozwiązań. Mam nadzieję, że udało mi się Was przekonać do wprowadzenia na zajęcia nieco szaleństwa i zaproszenie rozmaitych przedmiotów, które zwykle na lekcjach języka polskiego się nie pojawiają. Zarówno klocki, kredki jak i nakrętki stanowią doskonałe tworzywo do budowania niebanalnych rozwiązań. Pamiętajcie również, że „nic na siłę”. Jeśli nie odnajdujecie się w przedstawionych propozycjach, nie musicie ich wprowadzać (trudno zaangażować zespół w działanie, na które nie mamy ochoty). Potraktujcie je raczej jako bazę/ wskazówkę do wymyślania własnych. Nic nie daje większej satysfakcji, niż osobiście opracowany pomysł, który wywołał w uczniach efekt WOW, dlatego życzę wam wielu wspaniałych idei. A jeśli na razie boicie się wypłynąć na szeroki wody, inspirujcie się i dajcie znać, jak poszło. Zacznijcie zabawę z kodowaniem, nie pożałujecie
20
21
22