23 minute read
MONOGRAFIA LOTNICZA
Z wojsk broniących się w rejonie Mceńska utworzono 50. Armię, której dowództwo po śmierci Pietrowa objął generał Arkadij N. Jermakow. Ponadto w tym okresie dokonano przerzutu wojsk z Dalekiego Wschodu i z Azji Środkowej Sztaby 16., 31., 33. i 49. armii zostały przeniesione na wschód z zadaniem przeformowania armii z wykorzystaniem zasobów znajdujących się w odwodzie. Do 13 października udało się skompletować 16. Armię w rejonie Wołokołamska, 43. Armię w rejonie Małojarosławca, 5. Armię na kierunku możajskim oraz nową 49. Armię na kałuskim. Dziewiętnastego października generał-lejtnant Michaił G. Jefremow stanął na czele sformowanej od nowa 33. Armii. Z jej dawnego składu w armii została tylko 5. Dywizja Pospolitego Ruszenia, przemianowana na 113. Dywizję Piechoty.
Z tych wszystkich związków operacyjnych utworzono nowy Front Zachodni dowodzony przez odwołanego z Leningradu generała armii Gieorgija Żukowa, który przystąpił do pełnienia obowiązków 11 października o godzinie 18:00. Otrzymał on zadanie, aby wszystkimi znajdującymi się w jego dyspozycji siłami, opierając się o Możajską linię obrony, zatrzymać natarcie wojsk niemieckich. W sumie na froncie liczącym 230 km znajdowało się jedynie 90 tys. ludzi. Takimi siłami nie można było utworzyć trwałej obrony w całym pasie odpowiedzialności. Dlatego Żukow skupił wysiłki czterech swoich armii na osłonie najważniejszych kierunków, prowadzących do Moskwy. Ich działania wspierały przydzielone przez Stawkę 9., 17., 18., 19. i 20. brygady pancerne. W drugiej połowie października na kierunek centralny przybyły jeszcze 5., 22., 24., 25. i 28. brygady pancerne. W związku ze zbliżeniem się frontu do Moskwy w wyniku decyzji Państwowego Komitetu Obrony z 12 października powstawała jeszcze jedna linia obrony na bezpośrednich podejściach do stolicy. Trzynastego października w jednostkach Frontu Zachodniego odczytano pierwszy rozkaz nowego dowódcy:
Advertisement
Dowództwo faszystowskich wojsk, które obiecało w tydzień zająć Leningrad, poniosło fiasko tracąc w tym natarciu dziesiątki tysięcy swoich żołnierzy. Nasze wojska zmusiły faszystów do przerwania podjętego natarcia. Teraz, żeby usprawiedliwić to niepowodzenie, faszyści rozpoczęli nową awanturę – natarcie na Moskwę. Faszyści rzucili do niego wszystkie swoje rezerwy, w tym również słabo przeszkolonych i wszelką przypadkową hałastrę, pijaków i degeneratów. Nadeszła chwila, kiedy nie tylko powinniśmy dać odpór faszystowskiej awanturze, ale również zniszczyć skierowane do tej awantury rezerwy.
W tej chwili wszyscy jak jeden mąż, od czerwonoarmisty do naczelnego dowódcy, powinniśmy dzielnie i ofiarnie walczyć za swoją Ojczyznę, za Moskwę! Tchórzostwo i panika w tych warunkach równoznaczne są zdradzie Ojczyzny. W związku z tym rozkazuję: tchórzy i panikarzy, porzucających pole walki, wycofujących się bez pozwolenia z zajmowanych
Żołnierze 1. batalionu 1. moskiewskiego komunistycznego pułku 3. Moskiewskiej Dywizji Pospolitego Ruszenia; kurs przysposobienia wojskowego, 24 października 1941 r. pozycji, porzucających broń i sprzęt, rozstrzeliwać na miejscu. Trybunałowi wojskowemu i prokuratorowi frontu zapewnić wypełnianie niniejszego rozkazu.
Pisząc o ostatnich rezerwach rzuconych przez Niemców do natarcia, Żukow nie mylił się, ale w sprawie słabo przeszkolonych uzupełnień i kryminalnej hałastry przesadził.
Do 10 października, kiedy prace mające na celu przygotowanie Możajskiej linii obrony nabrały maksymalnego rozmachu, Niemcy zdobyli Syczewkę, Gżatsk, podeszli do Kaługi, prowadzili walki w rejonie miast Briańsk, Mceńsk oraz na podejściach do m. Ponyri i Lgow. Część sił 3. Grupy Pancernej i 9. Armia rozpoczęły natarcie przeciwko wojskom prawego skrzydła Frontu Zachodniego na kierunku kalinińskim. W ciągu dwóch dni z rejonu na południowy zachód od Rżewa Niemcy, odrzucając wojska 29. Armii, przedarli się wzdłuż Wołgi na północny wschód i podeszli do Kalinina. W mieście wojsk sowieckich nie było, uciekła cała miejscowa milicja i kilkaset pracowników Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych (NKWD). Żadnej ewakuacji nie przeprowadzono. W pośpiechu zebrano około 1000 ludzi pospolitego ruszenia, które także poszło w rozsypkę przy pierwszych strzałach przeciwnika. Chociaż na odcinku od Rżewa do Kalinina były przygotowane dość solidne umocnienia obronne, zbudowane w czasie kilku miesięcy przez setki tysięcy robotników, jednak nie było w nich ani jednego żołnierza
Trzynastego października generał-major Wasilij A. Chomienko, dowódca 30. Armii, przerzucił w okolice Kalinina 5. i 265. dywizje piechoty, które z marszu przystąpiły do walki z 1. Dywizją Pancerną generała Waltera Krügera. Ale po dwudniowej bitwie miasto z nieuszkodzonym mostem przez Wołgę zostało opuszczone przez wojska sowieckie. W niemieckich sztabach zaczęto przygotowywać dla 3. Grupy Pancernej mapy, na których „strzałki” podciągnięto pod Jarosławl i Rybińsk.
Próba XXXXI Korpusu Zmotoryzowanego rozwinięcia natarcia na Torżok – na skrzydło i tyły Frontu Północno-Zachodniego została udaremniona przez grupę operacyjną generała Nikołaja F. Watutina. W jej skład wchodziły dwie dywizje piechoty i dwie kawalerii, 8. Brygada Pancerna pułkownika Pawła A. Rotmistrowa i 46. pułk motocyklowy. Główne siły brygady – około 60 czołgów i pułk motocyklowy, wykonały w ciągu półtorej doby 240-kilometrowy marsz i o godzinie 14:00 15 października wyszły na podejścia
13 października 1941 r. Niemcy dotarli do Możajskiej linii obrony, zestawu czterech linii umocnień na zachodnich podejściach do Moskwy, która rozciągała się od Kalinina w kierunku Wołokołamska i Kaługi.
1
Junkers Ju 88
Junkers Ju 88, okazał się jednym z najbardziej uniwersalnych samolotów użytkowanych przez Luftwaffe podczas II wojny światowej. Brał udział w działaniach operacyjnych jako bombowiec do bombardowania z lotu poziomego i nurkowego oraz samolot rozpoznawczy lub torpedowy, a także jako niszczyciel stał Heinrich Koppenberg, który był dobrym znajomym Hermanna Göringa i Erharda Milcha, a wcześniej zdobył uznanie, jako bardzo sprawny manager kierujący firmą Mitteldeutsche Stahlwerke A.G. należącą do koncernu Friedricha Flicka. i nocny myśliwiec. Łącznie wyprodukowano go w ilości prawie Koppenburg rozpoczął od restrukturyza15 200 egzemplarzy w przeszło 60 rozmaitych wariantach. cji zarówno procesów produkcji, jak również
Samolot Junkers Ju 88 został zaprojek- swoje możliwości i 2 czerwca 1933 r. zmusił do gwałtownego rozwoju związanego z zatowany, a następnie był produkowany Junkersa do nieodpłatnego przekazania mi- łożonym przez NSDAP planem zbrojeń oraz w zakładach Junkers Flugzeug- und Mo- nisterstwu wszystkich patentów, a 18 paź- szybkiej odbudowy lotnictwa wojskowego. torenwerke AG (JFM), które powstały 5 lipca dziernika 1933 r. 51% akcji koncernu prze- Dzięki dużym inwestycjom państwowym za1936 r. z połączenia firm Junkers Motoren- jętych zostało bez odszkodowania przez kłady w Dessau szybko dorobiły się tytułu „nabau GmbH i Junkers Flugzeugwerke AG za- Rzeszę Niemiecką. Administrację nad zakła- rodowosocjalistycznego zakładu wzorcowego” łożonych po zakończeniu I wojny światowej dami przejęło Ministerstwo Lotnictwa Rzeszy (nationalsozialistischer Musterbetrieb). przez Hugo Junkersa. (RLM – Reichsluftfahrtministerium) za po- Celem Koppenburga było stworzenie
Zakłady Junkers rozwijały się bardzo pręż- średnictwem specjalnie utworzonej spółki wokół zakładów w Dessau centrum innonie w latach 20. XX wieku stając się jednym Luftfahrtkontor GmbH. 6 grudnia 1933 r. wacji technicznych. Wokół macierzystych z głównych, europejskich producentów szefem rady nadzorczej firmy mianowany zo- zakładów, w regionie Sachsen-Anhalt samolotów pasażerskich. Jednakże wielki kryzys, który zaczął się w 1929 r. wywołał Jedna z pierwszych koncepcji szybkiego bombowca Junkers Ju 88. również krach na rynku lotniczym. 22 marca 1932 r. Junkers ogłosił stan upadłości dla całego holdingu, 8 miesięcy później, 4 listopada 1932 r., firma Robert Bosch GmbH zakupiła za 2,6 mln marek firmę Junkers & Co. Sprzedaż części holdingu pozwoliła na zakończenie procesu upadłości i pozwoliła Junkersowi zatrzymać zakłady produkcji lotniczej.
Objęcie władzy przez narodowych socjalistów 30 stycznia 1933 r. było kolejnym ciosem dla Hugo Junkersa, który postrzegany był przez NSDAP jako przekonany demokrata i pacyfista, członek wielu stowarzyszeń, które można byłoby określić, jako nieco żydowskie, lewicujące, liberalne a wręcz krypto bolszewickie.1 Nowy komisarz Rzeszy ds. lotnictwa (Reichskommissar für Luftfahrt) Hermann Göring był osobistym wrogiem Hugo Junkersa, który odmówił mu zatrudnienia w swojej firmie 10 lat wcześniej. Göring wykorzystał biura konstrukcyjnego przygotowując firmę 22
Operacja „Marita” Niemiecka napaść na Grecję
Niemiecka interwencja w Grecji w 1941 r. nie miała na celu udzielenia pomocy sojusznikowi – Włochom Mussoliniego. Państwo to miało bowiem ważne położenie strategiczne. Zresztą, nie tylko ono ale i całe Bałkany, z Jugosławią i Bułgarią włącznie. Gdyby Wielkiej Brytanii udało się zorganizować, czy to w Grecji, czy w Jugosławii, bazy lotnicze, to w zasięgu brytyjskich bombowców znalazłoby się rumuńskie zagłębie naftowe w Ploesti. A było to podstawowe źródło dostaw ropy naftowej do Niemiec, bez której prowadzenie wojny byłoby niemożliwe. Dlatego Adolf Hitler był bardzo wyczulony na punkcie bezpieczeństwa Rumunii.
ogłosił neutralność kraju, nie chcąc się angażować po żadnej ze stron konfliktu. Miał w tym poparcie Wielkiej Brytanii i Francji, które to państwa 13 kwietnia 1939 r. udzieliły Rumunii gwarancji niepodległości. Kiedy polski rząd i znaczna ilość Wojska Polskiego ewakuowały się po niemiecko-radzieckiej agresji na Polskę przez Rumunię na zachód, rumuńskie władze zachowały neutralność internując polskich żołnierzy i oficerów w specjalnych obozach, zgodnie z prawem międzynarodowym, ale jednocześnie patrząc przez palce na masowe ucieczki z nich do Francji i Wielkiej Brytanii, gdzie było odtwarzane Wojsko Polskie.
Rumunii jednak nie udało się zachować neutralności. 26 czerwca 1940 r. Stalin wystosował wobec Rumunii ultimatum, żądając przekazania ZSRR Besarabii i Północnej Bukowiny, nie mając ku temu żadnych podstaw prawnych. W dniach 28 czerwca do 4 lipca 1940 r. radzieckie wojska wtargnęły na te tereny, anektując je na długie lata. Co prawda Rumunia ponownie zarządzała tym terytorium w latach 1941-1944, ale po II wojnie światowej utworzono tu Mołdawską Socjalistyczną Republikę Radziecką, dołączając do niej niewielki skrawek Ukraińskiej SRR leżącej na lewym (północnym) brzegu granicznej dotąd rzeki Dniestr, znany jako Naddniestrze. Stolicą Mołdawii (Besarabii) był Kiszyniów (rumuński Chișinău), Naddnie-
1września 1939 r. rumuński król Karol II
strza – Tyraspol, Północnej Bukowiny zaś 40
Po niemieckim ataku na Grecję i Jugosławię wojska greckie (na zdjęciu) i jugosłowiańskie podjęły ostatnią próbę wypchnięcia Włochów z Albanii, ale bez powodzenia.
pokój w Sèvres (położonym między Wersalem a centrum Paryża) 10 sierpnia 1920 r. To jednak nie kończyło sprawy, bowiem wojna z Grecją z lat 1921-1922 (wygrana przez Turcję) i walki wewnętrzne doprowadziły do upadku Imperium Osmańskiego i powstania Republiki Tureckiej, która 24 lipca 1923 r. podpisała w Lozannie w Szwajcarii nowy traktat pokojowy.
Wracając do Bułgarii, to traktat z Neuilly-sur-Seine był zarzewiem nowych sporów i konfliktów. Bułgaria utraciła wówczas Południową Dobrudżę na rzecz Rumunii, cztery małe przygraniczne prowincje (o łącznej powierzchni 2563 km2) na rzecz Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców (późniejszej Jugosławii) i całą Zachodnią Trację na rzecz Grecji. Były to już większe tereny o powierzchni 8578 km2, z największym Żołnierze australijskiej 6. DP na pozycji obronnej w rejonie Termopil w Grecji. miastem Aleksandropolis (wówczas nieca- zaczęto formowanie dowództw czterech mniane umocnienia doskonale nadawały się łe 50 tys. mieszkańców). Najważniejsze jest armii, ośmiu dywizji, a także 40 pułków pie- do obrony przez bułgarską piechotą i niezbyt jednak co innego – Zachodnia Tracja dawa- choty (część samodzielnych), 10 pułków silną artylerią, to jednak dla Niemców stanoła Bułgarii dostęp do Morza Śródziemnego kawalerii, 19 pułków artylerii i 7 pułków lot- wiły już znacznie słabszą przeszkodę. Jednak z pominięciem Bosforu i Dardaneli, które niczych (3 myśliwskich, 3 rozpoznawczych największą wadą wspomnianej Linii Metakzawsze mogą zostać zamknięte przez Tur- i 1 bombowego). Bazą dla tak szybkiej roz- sasa, podobnie jak w przypadku francuskiej cję. W każdym razie tereny te były pomiędzy budowy sił zbrojnych były różne organizacje Linii Maginota był fakt, że można ją było Bułgarią a Grecją sporne. Wybiegając nieco paramilitarne, funkcjonujące wcześniej jako obejść, przede wszystkim poprzez atak przez w przyszłość trzebna stwierdzić, że ziem utra- ukryta armia bułgarska. W 1941 r. Bułgaria neutralną Jugosławię. conych w 1919 r. na rzecz Jugosławii i Grecji zmobilizowała 230 tys. oficerów i żołnierzy Jugosławia mająca z Grecją bardzo doBułgaria już nigdy nie otrzymała z powro- i wystawiła 16 dywizji. bre stosunki, a jednocześnie mając podobny tem, pomijając oczywiście strefy okupacyjne Taka rozbudowa bułgarskiego wojska spór terytorialny z Bułgarią, była naturalnym w II wojnie światowej. wywołała zaniepokojenie w Grecji. Dlatego sojusznikiem Grecji w przypadku konfliktu
Innym punktem Traktatu Pokojowego w 1936 r. podjęto budowę tzw. Linii Metak- z Bułgarią. Teraz premier Joanis Metaksas z Neuilly-sur-Seine z listopada 1919 r. było sasa, ciągu fortyfikacji na granicy z Bułgarią. spodziewał się rozciągnięcia potencjalnego ograniczenie wojsk bułgarskich do liczeb- Łącznie do 1941 r. powstało tu 21 fortów, sojuszu na ewentualny atak niemiecki. ności 20 tys. oficerów i żołnierzy, zakaz po- nie licząc drobniejszych umocnień. Linia Jugosławia powstała w 1929 r., kiedy ausiadania czołgów i samolotów bojowych. ta ciągnęła się od fortu Popotlivitsa nieda- tokratyczny król serbskiego pochodzenia Bułgaria po I wojnie światowej była w bardzo leko od granicy z Jugosławią, aż po Nimfea Aleksander I Karadziordziewić chciał w ten złym stanie ekonomicznym i m.in. z tego po- na północny zachód od Aleksandropolis. Li- sposób stworzyć spójny organizm państwowodu ograniczenia co do liczebności wojska nia nie była dokończona, bowiem od ostat- wy ze wspólnej federacji Słoweńców, Chorbyły przestrzegane do 1934 r. włącznie. Jed- niego fortu do granicy z Turcją brakowało watów i Serbów. W tym czasie jugosłowiańnak w 1935 r. zdano sobie sprawę, że sytua- ponad 50 km. Forty i umocnienia Linii Metak- ska Macedonia i Czarnogóra były traktowane cja międzynarodowa zaostrza się. W marcu sasa rozmieszczono kilka kilometrów od gra- jako autonomiczne regiony Serbii, zresztą 1935 r. Niemcy zaczęły się otwarcie zbroić, nicy z Bułgarią, jako że na tym obszarze nie było tu jakiś szczególnie silnych dążeń a w październiku 1935 r. Włochy wkroczyły brakowało głębi obrony – kilkadziesiąt kilo- odśrodkowych. Podział przebiegał raczej do Abisynii. W tej sytuacji od 1935 r. Bułga- metrów za plecami obrońców był północny wzdłuż linii wyznaniowej – Słoweńcy i Chorria zaczęła się ponownie zbroić. Od 1935 r. brzeg Morza Egejskiego. Ponadto, o ile wspo- waci byli katolikami, Serbowie i Macedończycy zaś – prawosławni. Spora część ChorW drodze do Salonik – żołnierze niemieckiej 6. Dywizji Piechoty Górskiej mijają czołg należący watów i Serbów zamieszkujących środkową do 2. Dywizji Pancernej, obie formacje z XVIII Korpusu Górskiego. część kraju, Bośnię na północy i Hercegowinę na południu, było muzułmanami, pozostałość po panującym tu wiele wieków Imperium Osmańskim. Muzułmańskich Chorwatów i Serbów za oddzielną narodowość uznał dopiero Josip Broz Tito, powołując 25 listopada 1943 r. Ludową Republikę Bośni i Hercegowiny, która 31 stycznia 1946 r. weszła w skład nowo utworzonej Socjalistycznej Federalnej Republiki Jugosławii. Królestwo SHS, od 1929 r. Królestwo Jugosławii i od 1946 r. SFRJ, było do pewnego stopnia tworem sztucznym, z silnymi ruchami odśrodkowymi. Dlatego separatyści chorwaccy w październiku 1934 r. dokonali udanego zamachu na króla Aleksandra I. Ponieważ jego syn był wówczas dzieckiem, regentem sprawującym władzę w imieniu króla, został Książę Paweł Karadziordziewić, kuzyn króla. Doskonale wykształcony w Oksfordzie, 45
1Działania okrętów podwodnych Royal Navy w Europie północno-zachodniej 1939-1940
Brytyjska marynarka wojenna, ze swoim sentymentem do wielkich okrętów nawodnych, nigdy nie darzyła własnej floty podwodnej szczególnym entuzjazmem, traktując ją bardziej jako zło konieczne. Nic zatem dziwnego, że dokonania tej części Royal Navy, szczególnie na obszarze Home Waters, są dziś niemal zupełnie zapomniane.
Flota podwodna Royal Navy narodziła się w 1900 r. Pierwszy z pięciu zamówionych wówczas okrętów tej klasy, Holland 1, wszedł do służby rok później. Był konstrukcją powstałą na licencji amerykańskiej, ponieważ brytyjska admiralicja długo wzdragała się przed inwestowaniem środków w rozwój czegoś, co wydawało się sprzeczne z wszelkimi regułami prowadzenia wojen na morzach i oceanach. Kmdr ppor. Alastair Mars, który podczas II wojny światowej dowodził okrętami podwodnymi Unbroken (na Morzu Śródziemnym), następnie Thule (na Dalekim Wschodzie), stwierdził:
Było naturalne, że admiralicja największej floty na świecie, zarówno wojennej, jak i handlowej, potraktuje ten nowy, niebezpieczny rodzaj broni z niepokojem i odrazą. Zamiast jednak zainicjować rozwój własnych okrętów podwodnych i wynaleźć środki do ich zwalczania, początkowo je ignorowała.
W 1901 r. admirał Arthur Wilson, Pierwszy Lord Morski1, na wieść o tym, że już kilka państw ma w swoim arsenale okręty podwodne, stwierdził, że jest to broń podstępna, nie fair i cholernie nie angielska. Następnie zapowiedział, że przekona brytyjską admiralicję, by w razie wojny pojmane załogi nieprzy58 jacielskich okrętów podwodnych traktować, jak piratów – czyli wieszać.
Chcąc nie chcąc, w końcu także Royal Navy zainwestowała w tę klasę okrętów i gdy wybuchła I wojna światowa, miała ich na stanie 62. Brytyjscy podwodniacy szybko zaczęli odnosić imponujące sukcesy. We wrześniu 1914 r. u brzegów wyspy Helgoland kmdr ppor. Max Horton, dowódca E9, dwiema torpedami posłał na dno krążownik lekki Hela. Była to pierwsza niemiecka jednostka zatopiona przez brytyjski okręt podwodny. Horton, najwyraźniej pomny słów adm. Wilsona, polecił swojej załodze przygotować piracką, czarną banderę „Jolly Roger”, która dumnie łopotała na peryskopie, gdy okręt wchodził do macierzystego portu w Harwich. Tak zapoczątkował tradycję wywieszania przez załogi, które wracały z udanych „łowów”, czarnych flag z trupią czaszką i skrzyżowanymi piszczelami oraz oznaczeniami osiągniętych sukcesów. Admiralicja jeszcze długo usiłowała zwalczać ten zwyczaj, ale bez powodzenia.
Załoga E9, trzy tygodnie po zatopieniu Heli, u ujścia rzeki Ems dopadła niemiecki niszczyciel S116, który po trafieniu torpedą przełamał się na pół. Za te osiągnięcia Horton został wyróżniony Orderem za Wybitną Służbę (DSO), drugim w hierarchii ważności brytyjskim odznaczeniem wojskowym. Najwyższe odznaczenie, Krzyż Wiktorii (VC), do końca I wojny światowej podwodniakom nadano aż pięciokrotnie. Pierwszy otrzymał je kpt. Norman Holbrook, dowódca B11, który w grudniu 1914 r. przeprowadził brawurowy wypad w głąb Cieśniny Dardanelskiej. Sforsował zaporę minową i zatopił strzegący jej turecki pancernik Mesudiye, który po trafieniu pojedynczą torpedą wywrócił się stępką do góry.
Już w trakcie wojny do brytyjskiej floty podwodnej dołączyło ok. 150 nowych jednostek. W ostatecznym rozrachunku, wniosły one znacznie większy wkład w zwycięstwo państw Ententy niż się spodziewano. Na Bałtyku drastycznie ograniczyły niemiecki import rudy żelaza ze Szwecji i sparaliżowały działania całej Hochseeflotte na tym akwenie oraz zatopiły m.in. kilkanaście U-Bootów. Operując w rejonie Dardaneli, praktycznie wybiły turecką flotę wojenną, a tę handlową zredukowały o połowę.
Ewidentny sukces okrętów podwodnych Royal Navy w I wojnie światowej w żadnej mierze nie przełożył się na wzrost ich rangi. W okresie międzywojennym Brytyjczycy, nieco naiwnie, zabiegali o ustanowienie całkowitego zakazu posiadania okrętów podwodnych, na co jednak nie zgodziły się pozostałe mocarstwa. Sygnatariusze przystali jedynie, by okręty tej klasy nie mogły atakować jednostek cywilnych bez uprzedniego zadbania o bezpieczeństwo ich załogi i pasażerów. Dla Wielkiej Brytanii było to marne pocieszenie. Doświadczenia z poprzedniej wojny wskazywały, że w razie nowego konfliktu zbrojnego Niemcy prędzej czy później przestaną honorować te ustalenia i ponownie rozpętają nieograniczoną wojnę podwodną. Tak też się stało.
Oręż
Podczas II wojny światowej w siłach podwodnych Royal Navy służyły okręty należące do ok. tuzina typów (niektóre, w zależności od źródła, uznaje się za podtypy, a nie odrębne typy). Tradycyjnie, poza nielicznymi wyjątkami, okręty w obrębie danego typu nosiły nazwy zaczynające się na tę samą literę. Trzon tych sił stanowiły typy S, T i U/V.
Okręty typu S powstały z myślą o działaniach na morzach Północnym i Śródziemnym. Budowano je w latach 1930-1945 (pierwszy z nich, Swordfish, wszedł do służby pod koniec 1932 r.), w trzech sukcesywnie ulepszanych
Aichi M6A Seiran
Aichi M6A1 Seiran był jedynym w świecie samolotem uderzeniowym zaprojektowanym specjalnie do służby na pokładach okrętów podwodnych. Zaprojektowano go równocześnie z podwodnymi lotniskowcami typu sentoku. W ostatnich miesiącach wojny M6A1 Seiran miały być wykorzystane do ataków na śluzy Kanału Panamskiego, a potem na okręty amerykańskiej floty w atolu Ulithi na Pacyfiku. Jedyny zachowany do dziś egzemplarz M6A1 znajduje się w ekspozycji National Air and Space Museum.
Pod koniec 1941 r. w dowództwie japońskiej Połączonej Floty (Rengō Kantai) powstał pomysł budowy okrętów podwodnych specjalnego przeznaczenia (sensuikan tokushu-gata; w skrócie sentoku), zdolnych do przenoszenia samolotów uderzeniowych. Za ich pomocą zamierzano zaatakować cele leżące na terytorium Stanów Zjednoczonych, w tym metropolie na Wschodnim Wybrzeżu (Waszyngton, Nowy Jork). Konieczność zapewnienia okrętom odpowiednio wielkiego zasięgu (a więc pomieszczenia ogromnych zapasów paliwa) oraz zabudowy hangaru dla co najmniej dwóch samolotów i długiej katapulty startowej spowodowała, że były to największe okręty podwodne zbudowane podczas drugiej wojny światowej1. Ostateczny projekt nowych okrętów, nazywanych pod74 wodnymi lotniskowcami (sensui kōkū bokan; w skrócie sensui kūbo), został zatwierdzony przez Sztab Generalny Cesarskiej Marynarki Wojennej (Gunreibu) w maju 1942 r. Początkowo planowano budowę aż 18 jednostek, ale ostatecznie rozpoczęto tylko pięć, z których przed końcem wojny zdołano ukończyć trzy. Stępkę pod pierwszy z nich – I-400 – położono w styczniu 1943 r. w stoczni Arsenału Marynarki Wojennej w Kure (Kure Kaigun Kōshō). Budowę dwóch kolejnych jednostek – I-401 i I-402 – rozpoczęto w stoczni Arsenału Marynarki Wojennej w Sasebo (Sasebo Kaigun Kōshō) odpowiednio w kwietniu i październiku tego samego roku.
Idea przenoszenia samolotu przez okręt podwodny narodziła się już podczas pierwszej wojny światowej. Pionierami w tej dziedzinie były marynarki wojenne Niemiec i Wielkiej Brytanii. W okresie międzywojennym podobne próby przeprowadzono także w Stanach Zjednoczonych, Francji, Japonii, Włoszech i Związku Radzieckim oraz ponownie w Wielkiej Brytanii. W większości krajów koncepcję tę uznano za niepraktyczną, a jej realizację za zbyt skomplikowaną. Tylko w Japonii rozwijano ją na tyle konsekwentnie, że doprowadzono do stanu pozwalającego na jej praktyczne zastosowanie. W czasie drugiej wojny światowej wiele okrętów podwodnych Japońskiej Cesarskiej Marynarki Wojennej (Dai Nippon Teikoku Kaigun) było wyposażonych w samoloty pokładowe. Były to niewielkie dwupłatowe wodnosamoloty rozpoznawcze Watanabe E9W1 (w kodzie alianckim nazywane Slim) oraz nieco nowocześniejsze, jednopłatowe Kūgishō E14Y1 (Glen). Oba miały wszakże niewielki udźwig i słabe osiągi, a ponadto były pozbawione uzbrojenia ofensywnego. W trakcie wojny odniosły pewne sukcesy w swojej podstawowej roli maszyn rozpoznawczych, ale kompletnie nie nadawały się do zadań uderzeniowych2. Tymczasem dla okrętów typu sentoku potrzebny był samolot o wysokich osiągach, zdolny do przenoszenia torpedy lotniczej lub bomby o masie do 800 kg.
Na początku 1942 r. Główne Biuro Lotnictwa Marynarki Wojennej (Kaigun Kōkū Honbu) zleciło firmie Aichi podjęcie studiów nad uderzeniowym wodnosamolotem pokładowym dla okrętów typu sentoku. Wybór tej firmy wynikał z jej wieloletnich doświadczeń w budowie zarówno wodnosamolotów, jak i bombowców pokładowych (nurkujących i torpedowych). Aichi była jedną z najstarszych wytwórni produkujących samoloty dla lotnictwa Cesarskiej Marynarki Wojennej. Została założona w grudniu 1893 r. jako Aichi Tokei Seizō Gōshi Kaisha (Aichi Clock Manufacturing), a w lipcu 1912 r. zmieniła nazwę na Aichi Tokei Denki Kabushiki Gaisha (Aichi Clock & Electric Machinery). W 1920 r. rozpoczęto w niej produkcję pierwszych wodnosamolotów rozpoznawczych. W lutym 1943 r. wydział budowy samolotów usamodzielnił się jako Aichi Kōkūki Kabushiki Gaisha (Aichi Aircraft)3 .
W tym czasie w zakładach Aichi w Eitoku w Nagoi przygotowywano się do uruchomienia produkcji seryjnej pokładowych bombowców nurkujących D4Y1 Suisei (Judy), zaprojektowanych w Arsenale Techniki Lotniczej Marynarki Wojennej (Kaigun Kōkū Gijutsushō; w skrócie Kūgishō) w Yokosuce. Początkowo to właśnie ten samolot brano pod uwagę jako kandydata na maszynę uderzeniową dla okrętów typu sentoku. Szybko
w Kashimie w prefekturze Ibaraki utworzono 631. Grupę Powietrzną (Dai-631 Kaigun Kōkūtai), której przydzielono samoloty, lotników i mechaników wytypowanych do służby na okrętach 1. Dywizjonu OP. Dowódcą zarówno 1. Sensui-tai, jak i 631. Kōkūtai został kmdr (taisa) Tatsunosuke Ariizumi, a jego zastępcą kmdr ppor. (shōsa) Masayoshi Fukunaga (w marcu 1945 r. zastąpiony przez shōsa Tadashiego Funadę). Kluczem zaokrętowanym na flagowym okręcie I-401 dowodził pilot samolotu nr 1 kpt. mar. (taii) Atsushi Asamura, pełniący zarazem funkcję dowódcy (hikōtaichō) lotniczej części 631. Kōkūtai, a kluczem na I-400 – obserwator samolotu nr 1 kpt. mar. (taii) Tōru Yoshimine. 20 grudnia lotnicy 631. Kōkūtai rozpoczęli szkolenie praktyczne. W tym czasie mieli do dyspozycji zaledwie dwa Seirany i cztery wodnosamoloty rozpoznawcze E16A1 Zuiun. 20 lub 23 stycznia grupa została przeniesiona do Kure, gdzie wkrótce otrzymała kolejne samoloty, tak że 1 lutego jej stan wzrósł do sześciu Seiranów i pięciu Zuiunów. Ponie-
w prefekturze Hiroszima. 10 kwietnia grupa uzyskała planowany etatowy stan 10 Seiranów, ale tego samego dnia w wypadku podczas wodowania utracono jeden samolot wraz z pilotem (obserwator uratował się). Kluczową kwestią w warunkach bojowych było przeprowadzenie startu samolotów w jak najkrótszym czasie, aby okręt nie musiał zbyt długo pozostawać na powierzchni i narażać się na wykrycie przez wroga. Z tego powodu wprowadzono dwa nietypowe rozwiązania: samoloty były przechowywane w hangarze już z podwieszonym uzbrojeniem pod kadłubem, a ich silniki były rozgrzewane jeszcze w hangarze, podczas gdy okręt wciąż pozostawał w zanurzeniu. Do tego celu służyły specjalne instalacje na okręcie, tłoczące do odpowiednich instalacji samolotów podgrzany olej i wodę. Dzięki temu Seirany były gotowe do startu natychmiast po wytoczeniu z hangaru, rozłożeniu skrzydeł i usterzenia oraz ewentualnie zamocowaniu pływaków. Dobrze wyszkolona obsługa pokładowa była w staWnętrze hangaru lotniczego na okręcie typu sentoku. Samoloty były w nim przechowywane z podwie- nie wykonać te czynności w nieco ponad szonym uzbrojeniem pod kadłubem, a ich silniki były rozgrzewane przed wynurzeniem okrętu. siedem minut. Start odbywał się za pomocą przyprowadził lotem do Yokosuki pierwszy waż okolice bazy w Kure miały niekorzystne del 10 (4-shiki 1-gō 10-gata shashutsu-ki) seryjny egzemplarz Seirana. ukształtowanie topograficzne dla prowadze- o długości 26 m. Po ustawieniu w pozycji 16 grudnia 1944 r. w stoczni Kawasaki nia bezpiecznego szkolenia, więc 5 marca startowej nos samolotu był uniesiony pod w Kobe ukończono budowę okrętu pod- grupę przeniesiono na wyspę Yashiro-jima kątem 6° 30’ w stosunku do poziomu. Wysławodnego I-13. Wraz z bliźniaczym I-14 nale- na Morzu Wewnętrznym. Tutaj na wodach nie w powietrze wszystkich trzech Seiranów żał on do typu określanego jako podwodny zatoki Iyo-nada rozpoczęto szkolenie lotni- z pokładu okrętu typu sentoku zajmowało krążownik Typu A modyfikacja 2 (jun’yō ków i personelu technicznego w obsłudze niecałe pół godziny. sensuikan kō-gata kai 2; w skrócie junsen samolotów Seiran na pokładach okrętów Jeśli samolot startował z zamontowanykō-gata kai 2)10. Okręty tego typu były nieco podwodnych. Przeprowadzono także prób- mi pływakami i po misji wodował w pobliżu mniejsze od sentoku i miały hangar tylko dla ne starty z katapulty, w tym z uzbrojeniem okrętu, to był podnoszony na pokład za podwóch Seiranów11. 30 grudnia ukończono ćwiczebnym. Ponieważ w nocy 30/31 mar- mocą rozkładanego dźwigu o udźwigu piębudowę okrętu I-400, 8 stycznia 1945 r. I-401, ca amerykańskie bombowce B-29 postawiły ciu ton. Procedura przygotowania samolotu a 14 marca I-14. Wszystkie cztery okręty miny w zachodniej części Morza Wewnętrz- do schowania w hangarze – odłączenie pływeszły w skład 1. Dywizjonu Okrętów Pod- nego, więc 2 kwietnia 631. Kōkūtai została waków, złożenie skrzydeł i usterzenia oraz zawodnych (Dai-Ichi Sensui-tai), sformowa- przeniesiona do nowej bazy w Fukuyamie bezpieczenie ich w takiej pozycji – zajmowała nego 15 grudnia 1944 r. w ramach Szóstej Floty (Dai-Roku Kantai; dowódca wiceadm. [chūjō] Shigeyoshi Miwa). Tego samego dnia Okręt podwodny I-14 typu junsen kō-gata kai 2 sfotografowany 5 listopada 1945 r. Dwa okręty tego typu – I-13 i I-14 – mogły zabierać po dwa samoloty Seiran. katapulty pneumatycznej Typ 4 Wzór 1 Mo-
Początki służby 3 czołgów rozpoznawczych TK
ośrodków badawczych w Modlinie i Rembertowie, koncentrujących się na współdziałaniu kompani czołgów TK z piechotą. Większość zamierzonych ćwiczeń taktycznych miała miejsce między 22 a 31 sierpnia 1932 r. Ostatnie dwa zrealizowano już w trakcie ćwiczeń międzydywizyjnych na początku września, przy czym ich przebieg jest autorowi bliżej nieznany (dokładną listę zawiera tabela). 23 sierpnia wydano wytyczne do ćwiczenia z wozami szybkobieżnymi TK oraz zmiany do ustalonego wcześniej programu studiów szczebla batalionowego. Już na wstępie dokumentu organizującego najważniejszy w roku, polowy okres pracy dywizji zaznaczano, że kwestia użycia wozów bojowych piechoty. Pojawienie się więc w ich obrębie
Wiosną i latem 1932 r. odbyła się seria ćwiczeń doświadczal- nowego elementu, jakim były szybkobieżne nych przeprowadzonych na terenie rembertowskiego Centrum czołgi rozpoznawcze, stanowiło przełom dla
Wyszkolenia Piechoty (CWPiech.) z wykorzystaniem czołgów TK wielu przywykłych już do rutynowej służby serii próbnej. Kolejnym etapem weryfikacji możliwości bojowych zawodowych podoficerów i oficerów. Dlatewozów szybobieżnych był ich udział w szeregu ćwiczeń do- go też istotę nadchodzących ćwiczeń tłumaświadczalnych z wielkimi jednostkami piechoty. W skład przypisywanych do poszczególnych dywizji kompanii czołgów TK wchodziły już wozy z pierwszego zamówienia seryjnego, które Wojsko Polskie przejęło na przełomie kwietnia i maja 1932 r. czono w zasadzie od podstaw, podkreślając że inaczej niż w przypadku opatrzonych już w armii „krówek”, czyli Renault FT, nowe wozy cechuje połączenie ruchu i siły ognia, a więc przestrzeń i manewr. Las wysokopienny z gę-
Katowice, 10 października 1932 r., w szta- TK i ich współdziałania z piechotą znajduje czy gęsta zabudowa murowana wykluczały bie 23. Dywizji Piechoty swoje podpisy się dopiero w okresie tzw. krystalizacji. Infor- użycie niewielkich TK. Oczywiście działanie pod dokumentem dotyczącym przebie- macje z doświadczalnych studiów przepro- plutonu/kompanii TK jeszcze bardziej niż gu ćwiczeń doświadczalnych prowadzonych wadzanych nieco wcześniej lub nawet w tym w przypadku czołgów wolnobieżnych waw ramach dywizji składają dowódca jed- samym czasie przez CWPiech. czy bezpośred- runkowała rzeźba terenu, pokrycie roślinnośnostki gen. bryg. Józef Zając oraz szef sztabu nio w ramach Wojskowego Instytutu Badań cią, czy pora dnia. mjr dypl. Wilhelm Kasprzykiewicz. Kilka dni Inżynierii (WIBI) nie mogły dotrzeć do roz- Przydzielone do 23. DP pojazdy podlegapóźniej opracowanie z klauzulą „Tajne” trafia proszonych po całym kraju sztabów dywizji ły bezpośrednio dowódcy całości siły (pułku/ na biurko Inspektora Armii, gen. dyw. Leona Berbeckiego. Dokument dotyczył kolejnych studiów terenowych, już poza obrębem Zwinny, szybki, choć ślepy, tak scharakteryzowano czołg TK po ćwiczeniach z piechotą w sierpniu 1932 r. Zamknięte pokrywy ograniczały możliwości obserwacji, otwarte zaś – narażały załogę w walce. stym podszyciem, osiedla o ciągłych ulicach, 86