2 minute read
Falaise - Stalingrad Zachodu
Wokół bitwy pod Falaise narosło wiele kontrowersji. Zwycięstwa aliantów nikt nie śmie kwestionować, co by jednak nie powiedzieć, to po tygodniach ciężkich walk, dreptania w miejscu pomiędzy normandzkimi żywopłotami, po dwóch miesiącach frustrujących strat, nadszedł moment triumfu, większość niemieckich sił w Normandii znalazła się w worku. A dokładnie – same się do tego worka wpakowały. Mówią, że worek nie był dość szczelny, że znaczne siły wydostały się z alianckiego okrążenia. Że zwycięstwo nie było całkowite. Niemcy stracili co prawda około 50 tys. żołnierzy i prawie cały ciężki sprzęt, ale wielu innych wydostało się z matni i znów stanęło do walki. Wszystko to prawda. Ale niecała…
Na początku sierpnia 1944 r. niemiecki front w Normandii zaczął w końcu pękać. Brytyjczycy „wymęczyli” zdobycie Caen i byli gotowi by ruszyć na południe,w kierunku Falaise. Największy jednak sukces odnieśli Amerykanie. Podczas gdy obrona Niemców koncentrowała się na Brytyjczykach, 25 lipca 1944 r. amerykańska 1. Armia uderzyła na niemieckie pozycje w zachodniej części Normandii. Po dwóch dniach ciężkich walk amerykańscy żołnierze osiągnęli przełamanie i zaczęli coraz bardziej przesuwać się na południe, oskrzydlając od zachodu niemiecką obronę. 31 lipca 1. Armia zdobyła Avranches, a kilka kilometrów na południe od tego miasteczka drogi rozchodziły się: na wschód do Paryża, na południe do Bordeaux i na zachód, do Brestu w Bretanii. Jeszcze 2 lipca 1944 r. doświadczony feldmarszałek Gerd von Rundstedt został odwołany przez Hitlera ze stanowiska Naczelnego Dowódcy Zachodniego Teatru Działań Wojennych (OB West), a na jego miejsce powołano feldmarszałka Günthera von Kluge. Co prawda wyróżnił się on na froncie wschodnim, dowodząc przez półtorej roku Grupą Armii „Środek”, ale nie miał dość twardego charakteru. Był jeszcze jeden problem – Günther von Kluge co prawda sam nie uczestniczył w spisku przeciwko Hitlerowi, temu który doprowadził do zamachu z 20 lipca, ale znał część ze spiskowców. I nie próbował im przeciwdziałać. Po 20 lipca zdał sobie sprawę, że aresztowani i torturowani mogą go wydać. Gestapo może dowiedzieć się, że feldmarszałek von Kluge wiedział co się święci, a mimo to nie powiadomił kogo trzeba. Jego lojalność stanęła pod znakiem zapytania. Zwłaszcza, że współpracował on z gen. piechoty Carl-Heinrichem von Stülpnagelem, Wojskowym Gubernatorem Francji. Gen. von Stülpnagel usiłował nawet przeciągnąć von Klugego na stronę spiskowców. Po południu 20 lipca przybył on do kwatery von Kluge do la Roche Guyon, skąd Kluge dowodził zarówno OB West, jak i Grupą Armii „B” po tym, jak feldmarszałek Erwin Rommel został 17 lipca ranny w alianckim ataku lotniczym. Gubernator Francji usiłował przekonać Günthera von Kluge, by opowiedział się po stronie spisku. Sam Stülpnagel zdążył już w Paryżu aresztować przedstawicieli Gestapo i kierownictwo SS. Von Kluge się wahał. Chciał być pewny, że Hitler nie żyje. W każdym razie, pozwolił gen. Stülpnagelowi odjechać. To wszystko stawiało feldmarszałka von Kluge w bardzo dwuznacznym świetle. Co prawda nie został on aresztowany, ani nawet zdjęty z zajmowanego stanowiska, ale mając świadomość wiszącego nad nim zagrożenia, absolutnie nie ośmielił się on przeciwstawiać jakimkolwiek rozkazom Hitlera. Zobacz więcej na: zbiam.pl
Advertisement
Zobacz więcej na: zbiam.pl