Zamysł najnowszego numeru „Refleksji” wywodzi się z przekonania,
że mnogość teorii, we wszystkich obszarach wiedzy, stanowi cechę
charakterystyczną późnej nowoczesności. Dokonując nawet najprostszych
wyborów, jak również podejmując najtrudniejsze decyzje, możemy odwołać
się do bogatego zaplecza teoretycznego: pomysłów, analiz czy wniosków,
sformułowanych zarówno przez naszych poprzedników, jak i opracowanych
przez współczesnych nam myślicieli. Jesteśmy przy tym w sytuacji, w pewnym
sensie, komfortowej: mamy prawo do wskazywania tych teorii, które są dla nas
interesujące, ważne, inspirujące.
Stąd też przyglądamy się bliżej rozmaitym refleksom, jakie rzucają tytułowe
teorie wychowania.