MAGAZYN
NIEBIESCY
OFICJALNY MIESIÊCZNIK K.S. RUCH CHORZÓW Nr 01 (02) 20.07-19-08.2005 CENA 3,90 z³ (v tym 7% vat)
[w numerze]
II liga utrzymana Ruch w Wiœle Ziêtek rozmowa plakat dru¿yny
Œrutwa Nr Ind. 200913
ISSN 1734-5545
0 1> 9 771734 554503
story
Spis treœci
6 7 8
MAGAZYN
NIEBIESCY
OFICJALNY
MIESIECZNIK
K.S.
RUCH
CHORZÓW
dostêpny jest w kioskach na terenie Œl¹ska oraz salonach Empik w ca³ym kraju.
13
Kuczok Felieton
Ostatni mecz "Gucia" Benefis Krzysztofa Warzychy
Œrutwa story Najlepszy napastnik Ruchu od czasów Krzysztofa Warzychy, zdobywca ponad stu bramek w polskiej ekstraklasie. Barwna postaæ, pi³karz zroœniêty z chorzowskim klubem. "Super Mario" opowiada, dlaczego gra z numerem 10., w jakich okolicznoœciach trafi³ na Cich¹, a tak¿e... co trener Jerzy Wyrobek robi³ po zdobyciu przez Ruch Pucharu Polski. Mariusz zapowiada równie¿, ¿e zamierza zagraæ jeszcze z "Niebieskimi" w ekstraklasie
Kalus, Œrutwa, Kapica, Wira Subiektywnie
14
8
16 22 24
Ziêtek rozmowa Dyrektor Ruchu opowiada o nowych twarzach w Ruchu
Miodek, Piechniczek Niebieska kolumna
Ruch w Wiœle Formê przed rozpoczêciem zbli¿aj¹cej siê rundy jesiennej "Niebiescy" szlifowali w Wiœle. Odwiedziliœmy ich w oœrodku "Kleopatra"
Podsumowanie rozgrywek Sezon 2004/2005 ju¿ za nami. Na szczêœcie...
22
25 26 28
24
30 32
Oko Wyrobka Legendarny zawodnik i trener Ruchu ocenia dokonania chorzowskich pi³karzy
Drugoligowy raport Efektowne zwyciêstwo z £KS-em, potem pora¿ki z Kujawiakiem i Ark¹. Na koniec remis w Kielcach
Bara¿owy horror Jak Znicz z Pruszkowa o ma³o nie zrzuci³ Ruchu do trzeciej ligi...
Sezon w liczbach Statystyki
"Niebieski" narybek M³odzie¿ Ruchu w natarciu
MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005 | 3
Wojciech Kuczok
Sezonie, otwórz siê!
D
la kibica klubu, który ma za sob¹ dwa najgorsze sezony w historii pocz¹tek nowej rundy musi byæ chwil¹ przyjemn¹. Przeczo³galiœmy siê jakoœ przez minione rozgrywki, ga³¹Ÿ, na której nas chciano powiesiæ w ostatniej chwili siê z³ama³a; hopla, ¿yjemy, gotowi do kolejnego startu. Przynajmniej przez kilka miesiêcy nie bêdziemy musieli panicznie spogl¹daæ na kreskê, dziel¹c¹ nas od trzecioligowej otch³ani; nie bêdziemy musieli nerwowo przeliczaæ straconych punktów… Jest spokój, panowie, przed pierwsz¹ kolejk¹ mamy taki sam dorobek, jak faworyci, liczniki zosta³y wyzerowane (niektórym nawet zminusowane, ale na szczêœcie Niebieskim „sprz¹tacze” pod wodz¹ Jana Tomaszewskiego niczego zarzuciæ nie mog¹), mo¿na pomarzyæ sobie, ¿e wrota ekstraklasy ponownie siê dla nas otworz¹ na wiosnê… Zamiast wspominaæ mêkê kartoflan¹, jak¹ nam serwowali chorzowscy pi³karze podczas wiêkszoœci spotkañ przy Cichej; zamiast dociekaæ, jakim sposobem dopuszczono do horroru, maj¹c w kieszeni wysokie wyjazdowe zwyciêstwo z Pruszkowem pomyœlmy o chwilach przyjemnych. £atwiej je bêdzie przywo³aæ, boœmy ich zaznali niewiele. Najwa¿niejsze i najbardziej optymistyczne by³o to, ¿e nasz stadion znowu siê zape³ni³ po brzegi. Pomijam tu religijne uniesienie œl¹skich kiboli po œmierci Papie¿a, bo w kat-
6 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
egoriach sportowych tego wydarzenia oceniaæ nie sposób. Wa¿ne, ¿e chorzowska braæ kibicowska pokaza³a swój potencja³ podczas po¿egnania Gucia Warzychy, a czêœciowo tak¿e podczas nies³awnego meczu ze Zniczem. Tylu nas mo¿e przecie¿ przychodziæ na ka¿dy mecz ligowy Ruchu… Te t³umy chc¹ ogl¹daæ wielki futbol w swoim mieœcie. Nie dajmy siê gnêbiæ i obra¿aæ tym, którzy wij¹ mity o braku zainteresowania pi³k¹ na Œl¹sku. Wedle tej legendy okolice Chorzowa i Katowic zamieszkuj¹ wy³¹cznie lumpenproletariackie hordy na wpó³ zdzicza³ych zbieraczy z³omu i z³odziei wêgla, dla których kupno biletu na mecz by³oby ekstrawagancj¹. Jeœli dalej bêdzie siê takie bzdury rozg³aszaæ jak Polska d³uga i szeroka, nie tylko zabraknie na centralnym szczeblu jakiegokolwiek reprezentanta naszego regionu, ale i stadion Œl¹ski futbolu ju¿ nie pow¹cha. Poka¿my wiêc, przychodz¹c na Cich¹, ¿e Chorzów bez wielkiej pi³ki ¿yæ nie mo¿e, ¿e jest to stan nienaturalny, zaprzeczaj¹cy mistrzowskiej historii Ruchu i Narodowego kot³a czarownic w WPKiW. Naszym ch³opcom na pewno nie zaszkodzi, jeœli zamiast graæ dla garstki zapaleñców, bêd¹ kopaæ pi³kê przed wielotysiêczn¹ widowni¹. Niebiescy znaleŸli siê w prze³omowym momencie - nikt nie wierzy przecie¿, ¿e historia z cudownym ocaleniem w bara¿ach siê powtórzy po raz trzeci. Wypada teraz równaæ w górê i wróciæ na w³aœciwe, pierwszoligowe miejsce, albo… Có¿, mieliœmy w Chorzowie dwa du¿e kluby futbolowe. Pod Gór¹ Redena ju¿ nie ma œladów po stadionie AKS. Za to hipermarket odwiedzaj¹ t³umy, jakich na trybunach „Koniczynek” nie widziano nigdy…
Benefis Juan Jose Borelli
Józef Wandzik Do koñca nie wiedzia³em, czy zagram, bo ca³y czas zmagam siê z bolesn¹ kontuzj¹. Krzyœkowi nie mog³em jednak odmówiæ. Bawi³em siê znakomicie, wróci³y stare wspomnienia. Mam nadziejê, ¿e sprawiliœmy kibicom spor¹ frajdê. Choæ wynik by³ tego meczu spraw¹ drugorzêdn¹, oba zespo³y walczy³y o zwyciêstwo. Ka¿dy widzia³, w jakiej formie jest „Gucio”. Jego wci¹¿ staæ na grê na wysokim poziomie!
Ogromnie siê cieszê, ¿e znów mog³em zagraæ w jednej dru¿ynie z Krzyœkiem. Widaæ, ¿e pomimo up³ywu lat, nie zatraci³ nic ze swoich atutów. Mi te¿ gra³o siê znakomicie, znów poczu³em siê jak za dawnych lat. Mam nadziejê, ¿e na trybunach by³o kilku mened¿erów, bo nadal czekam na jakiœ dobry kontrakt w silnym klubie (œmiech). Ca³a impreza uda³a siê œwietnie – pe³ne trybuny, widowiskowy mecz, sporo bramek... Bêdê wspomina³ j¹ z przyjemnoœci¹.
Ruch Chorzów '89 - Panathinaikos Ateny '96 3:5 (0:3) Bramki zdobywali: (dla Ruchu) Józef Nowak 60., Miros³aw Mosór 63., Krzysztof Warzycha 70. karny - (dla Panathinaikosu) Alexandros Alexoudis 23., 38., Giorgios Donis 27., Krzysztof Warzycha 49., Arkadiusz Warzycha 76. Sêdziowa³: Micha³ Listkiewicz. Widzów 10.000.
Foto: Edytor.net/Irek Doro¿añski (1), Andrzej Skomorowski (7)
P
onad 10 tys. widzów przysz³o 1 czerwca na Cich¹ by po¿egnaæ Krzysztofa Warzychê. Kibice "niebieskich" mieli okazjê zobaczyæ w akcji prawdziwe pi³karskie gwiazdy, bowiem w benefisie "Gucia" wyst¹pi³a dru¿yna Ruchu Chorzów, która w 1989 r. zdoby³a mistrzostwo Polski i zespó³ Panathinaikosu Ateny graj¹cy w 1996 r. w pó³finale Ligi Mistrzów. Spotkanie wygrali znacznie m³odsi Grecy 5:3, ale nie wynik by³ w tej konfrontacji najwa¿niejszy. Najwa¿niejszy zarówno na boisku jak i poza nim by³ tego dnia Krzysztof Warzycha. Przydomek Króla Aten wychowanek Ruchu zyska³ w trakcie 15 lat swoich wystêpów w Panathinaikosie, natomiast dzieñ przed swoim benefisem Gucio na uroczystej sesji Rady Miejskiej otrzyma³ tytu³ Honorowego Obywatela Chorzowa. Do tej pory tylko cztery osoby, w tym Gerard Cieœlik, mog³y poszczyciæ siê tym wyró¿nieniem. Na boisku ¿egnali go nie tylko koledzy z Ruchu i Panathinaikosu - jedynych klubów w jakich wystêpowa³ w swojej bogatej w laury karierze. Dopi-
sali tak¿e zaproszeni goœcie na czele z Honorowym Prezesem PZPN Kazimierzem Górskim, który zapisa³ piêkn¹ kartê w historii futbolu Polski i Grecji. Obecny szef PZPN - Micha³ Listkiewicz wcieli³ siê w rolê arbitra i poprowadzi³ mecz, w którym Warzycha zagra³ w obu dru¿ynach. Symbolicznie na boisku pojawi³ siê natomiast inny by³y zawodnik Ruchu, który póŸniej przez wiele lat gra³ z "Guciem" w Atenach - Józef Wandzik narzekaj¹cy na kontuzjê. – Cieszê siê, ¿e stadion na Cichej znów zape³ni³ siê kibicami. Dziêkujê bardzo serdecznie publicznoœci, za to ¿e przysz³a na mój benefis, dzia³aczom za pomoc w jego zorganizowaniu, kolegom z boiska za wspóln¹ grê oraz Kazimierzowi Górskiemu, który mimo nie najlepszego stanu zdrowia przyjecha³ do Chorzowa. Mia³em obawy czy wszystko wyjdzie tak jak trzeba, ale myœlê, ¿e wszyscy dobrze siê bawili – powiedzia³ jak zwykle skromny "Gucio". Warzycha jak za dawnych lat imponowa³ na murawie form¹ strzelaj¹c po jednym golu dla ka¿dej z dru¿yn, ale inni równie¿ przypomnieli kibicom o swoich firmowych zagraniach. Pierwsz¹ bramkê dla Ruchu zdoby³ „showman” Józef Nowak, który
nie omieszka³ pokazaæ fanom kilku niekonwencjonalnych zagrañ. – Przyjecha³em na ten benefis a¿ spod granicy niemiecko-szwajcarskiej specjalnie dla "Gucia". Warzycha zrobi³ z nas najwiêksz¹ karierê i myœlê, ¿e ta feta mu siê zwyczajnie nale¿a³a. To spotkanie po latach wszystkim nam sprawi³o sporo radoœci. Zreszt¹ fakt, ¿e poza przebywaj¹cym w USA Mietkiem Szewczykiem, wszyscy pozostali zdobywcy ostatniego tytu³u mistrza Polski dla zespo³u ze Œl¹ska stawili siê w Chorzowie, najlepiej o tym œwiadczy – stwierdzi³ Józef Nowak. W koñcówce spotkania dosz³o do symbolicznej zmiany pi³karskich pokoleñ. Miejsce "Gucia" zaj¹³ na boisku jego 18-letni syn Arek, który zreszt¹ zdoby³ ostatni¹ z bramek. – Bardzo spodoba³a mi siê koszulka taty i mo¿e kiedyœ pójdê w jego œlady. Na razie bêdê gra³ w greckiej IV lidze, ale mam nadziejê, ¿e opatrznoœæ mnie równie¿ obdarzy³a takim samym talentem strzeleckim – stwierdzi³ Warzycha junior dodaj¹c, ¿e nie wyklucza w przysz³oœci gry... w Ruchu. (nd)
MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005 | 7
Mariusz Œrutwa
ROZMAWIA: marcin orze³ | ZDJÊCIA: tomasz szemalikowski
Ponad 300 meczów w Ruchu i ponad 150 bramek – jeden z symboli „niebieskich”, kapitan, snajper, przywódca zespo³u. Mówi¹ o nim: „typ niepokorny” – zawsze ma coœ do powiedzenia, zwykle coœ kontrowersyjnego. Rzadko milczy, nigdy nie ulega wp³ywom wiêkszoœci. Jego zachowanie na boisku te¿ bywa dalekie od idea³ów – czêsto daje siê ponosiæ emocjom, z trudem prze³yka gorycz pora¿ki. Przede wszystkim i co najwa¿niejsze umie jednak robiæ to, czego wymaga siê od zawodnika na jego pozycji – strzelaæ gole. Tak klasowego napastnika Ruch Chorzów nie mia³ od czasów Krzysztofa Warzychy, ponad sto bramek zdobytych w ekstraklasie mówi samo za siebie. Mariusz Œrutwa spêdzi³ na Cichej czternaœcie sezonów. Dziœ jest jednym z symboli „niebieskich”.
Marzenia siê spe³niaj¹ Od ma³ego marzy³ o zostaniu pi³karzem. Chcia³ byæ napastnikiem, chcia³ zdobywaæ bramki. – Pewnego razu zapyta³em ojca, jaki zawodnik strzela najwiêcej goli. Us³ysza³em, ¿e œrodkowy napastnik. Zapyta³em wiêc, z jakim on gra numerem. Ojciec odpowiedzia³, ¿e z dziesi¹tk¹. Wtedy wiedzia³em, ¿e to moja pozycja. Jak widaæ, czasem marzenia siê spe³niaj¹ – opowiada Mariusz. Na pierwszy trening do Polonii Bytom zaprowadzi³ go kolega. Mia³ wtedy nieca³e osiem lat. – Od pocz¹tku czu³em ogromn¹ motywacjê, by kiedyœ zagraæ w pi³kê na ligowym poziomie. Nawet nie dopuszcza³em do siebie innej myœli. Wielu moich kolegów skoñczy³o przygodê z pi³k¹ na przyk³ad na poziomie juniora. Ja nigdy nie bra³em tego pod uwagê – wspomina „Super Mario”. – Od pocz¹tku mog³em liczyæ na wielki kredyt zaufania od mojej mamy. Id¹c na pierwsze zajêcia w Polonii nie mia³em ju¿ ojca, wiêc na g³owê matki spad³y obowi¹zki wychowawcze. Szczerze mówi¹c, nie przysparza³em jej wiêkszych problemów, dlatego mia³em du¿o swobody w tym, co robi³em. Mariusz z du¿ym sentymentem wspomina swoich trenerów w Polonii. Jak sam podkreœla, najwiêksze postêpy zrobi³ pod okiem Huberta Chwolika, niegdyœ bardzo solidnego ligowego bramkarza. Du¿o zawdziêcza te¿ szkoleniowcowi pierwszego zespo³u polonistów, Marianowi Geszke. To on po raz pierwszy Mariuszowi da³ szansê gry w drugiej lidze.
8 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
Mariusz Œrutwa
MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005 | 9
Mariusz Œrutwa
planowy w zespole „niebieskich”. „Niew³aœciwy” B¹k nie zagrza³ równie¿ miejsca w Polonii. Zaœ Œrutwa w pucharowym debiucie w nowych barwach przeciwko swojemu by³emu klubowi strzeli³ dwa gole prowadz¹c „niebieskich” do wygranej 3:1. – W ¿yciu czasem tak bywa. ¯eby by³o œmieszniej, pomys³ sprowadzenia mnie do Ruchu wyszed³ od Grzesia Kornasa i Jacka Chorzewskiego, czyli tych, którzy trafili za mnie do Polonii. To chyba najlepiej œwiadczy o tym, ¿e kiedyœ ta atmosfera w Ruchu by³a wrêcz rodzinna i nawet ludzie odchodz¹cy z klubu chcieli mu jak najlepiej pomóc – podkreœla Mariusz.
Obiecuj¹cy pocz¹tek Jego pierwszy sezon w Ruchu wypad³ obiecuj¹co. Zaraz po debiucie w ekstraklasie w meczu z GKS-em Katowice, w drugim spotkaniu z Motorem w Lublinie Œrutwa zdoby³ swojego premierowego gola na pierwszoligowych boiskach. W ca³ych rozgrywkach strzeli³ w sumie piêæ bramek. Trzy z nich zdoby³ tu¿ przed finiszem ligi, w pojedynku z Pegrotourem Dêbica. „Niebiescy” wygrali 3:0, a Mariusz trafia³ do siatki rywali w 19., 38. i 86. minucie. – Za kadencji trenera Chwolika moja przygoda z pi³k¹ nabra³a rumieñców. Jego rady bardzo mi pomog³y. Jego celem nie by³ wynik osi¹gniêty za wszelk¹ cenê, ale szkolenie nas, nauczenie nas czegoœ nowego – opowiada Œrutwa. – Natomiast trener Geszke jako pierwszy sadza³ mnie na ³awce rezerwowych pierwszego zespo³u Polonii i jako pierwszy pozwoli³ mi wyjœæ na drugoligowe boisko. On te¿ postara³ siê o pierwsze pieni¹dze dla mnie w bytomskim klubie. W tamtych czasach, gdy m³ody zawodnik podpisywa³ umowê, by³ postawiony przed faktem dokonanym – dzia³acze nie dopuszczali mo¿liwoœci negocjacji. Sam te¿ w taki sposób otrzyma³em swój pierwszy kontrakt. Pieni¹dze by³y niewielkie, jednak dla ch³opaka, który wczeœniej nie mia³ ¿adnych dochodów, by³a to du¿a sprawa i powód do dumy.
„Chyba grasz teraz w Ruchu, synku...” Jego przejœcie do Ruchu obros³o przez lata legend¹. O zmianie klubowych barw dowiedzia³ siê... od mamy, zaœ prezesi Polonii dostali za niego... innego pi³karza, ni¿ oczekiwali. – W momencie przejœcia do Ruchu wydawa³o mi siê, ¿e nie mam szans na grê w tak dobrym zespole. Na pierwszym treningu zobaczy³em pi³karzy, którzy praktycznie dopiero co zdobyli mistrzostwo Polski – opowiada „Super Mario”. – A jednak zadebiutowa³em w Ruchu ju¿ w pierwszym meczu sezonu. Pamiêtam, ¿e w derbach z GKS-em Katowice ju¿ na samym pocz¹tku mia³em wymarzon¹ sytuacjê do zdobycia gola. Do dziœ nie wiem jak Janusz Jojko obroni³ ten strza³. Po bramce w kolejnym spotkaniu z Motorem, pomyœla³em sobie, ¿e chyba jednak nie bêdzie tak Ÿle. Poczu³em siê znacznie pewniej. W ogóle nie spodziewa³em siê, ¿e wchodz¹c do dru¿yny jako m³ody, niedoœwiadczony zawodnik bêdê mia³ tyle mo¿liwoœci gry w tak doborowym towarzystwie. Po dwóch pierwszych sezonach, w których kr¹¿y³ pomiêdzy pierwszym sk³adem i ³awk¹ rezerwowych „niebieskich”, w kolejnych Œrutwa by³ ju¿ podstawowym zawodnikiem Ruchu... Dziesiêæ, a potem dwanaœcie goli w kolejnych rozgrywkach ugruntowa³o jego pozycjê nie tylko w chorzowskim klubie, ale i ca³ej ekstraklasie. Niestety pi¹ty rok Ruchu Mariusz spêdzi³ w drugiej lidze. – Po zakoñczeniu sezonu w Bytomiu, nieœwiadomy niczego pojecha³em na wakacje. Po powrocie do domu ju¿ szykowa³em siê do pierwszego treningu z Poloni¹, gdy mama oznajmi³a mi, ¿e... „z tego, co ona wie, to ja ju¿ chyba nie jestem pi³karzem Polonii, tylko Ruchu.” Natychmiast pojecha³em do klubu, tam wziêto mnie na bok i powiedziano, ¿e „w zasadzie to ja mogê siê wypowiedzieæ na temat tego transferu i ostateczna decyzja nale¿y do mnie, ale... w³aœciwie to ju¿ jestem spóŸniony, bo Ruch jest na obozie, a za mnie to ju¿ w Polonii trenuje trzech chorzowskich pi³karzy” – wspomina ze œmiechem „Super Mario”. – Choæ dziœ wydaje siê to nieprawdopodobne, w tamtych czasach zawodnicy mieli naprawdê niewiele do powiedzenia na temat transferów i na temat tego, gdzie chcieliby graæ. O wszystkim decydowali prezesi klubów. Polonia dosta³a za Œrutwê Grzegorza Kornasa, Jacka Chorzewskiego i... B¹ka, z którym wi¹za³a siê kolejna zabawna historia. Owszem prezesi Polonii czekali w Bytomiu na zawodnika o tym nazwisku, jednak zamiast oczekiwanego Miros³awa – mistrza Polski z roku 1989 i czo³owego strzelca ekstraklasy, na Olimpijsk¹ trafi³... Krzysztof B¹k, równie¿ napastnik, tyle ¿e zawodnik drugo-
10 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
Mariusz Œrutwa
stwo. Wszystkich nas jednak przebi³ trener Wyrobek, który, jak gdyby nigdy nic wyci¹gn¹³ krzy¿ówki i zacz¹³ je sobie rozwi¹zywaæ... Chyba musia³ odreagowaæ...
Bologna by³a do ogrania
– To by³ krach na w³asne ¿yczenie. Na finiszu zabrak³o nam jednego punktu do utrzymania. Mimo, ¿e wygraliœmy trzy ostatnie mecze, spadliœmy z ekstraklasy. Gdy potem analizowaliœmy ca³¹ sytuacjê, powtarzaliœmy sobie o punktach, które wczeœniej potraciliœmy w g³upi sposób. Mnie najbardziej bola³a wyjazdowa pora¿ka z Zag³êbiem Lubin. Przez ca³y praktycznie mecz prowadziliœmy 1:0. W 89. minucie straciliœmy pierwszego, a ju¿ w doliczonym czasie gry – drugiego gola. ¯ycie p³ata czasem takie figle – wzdycha napastnik Ruchu. – Najgorsze by³o to, ¿e na pewno nie byliœmy dru¿yn¹ do spadku. Sami jednak byliœmy sobie winni.
Wyrobek z krzy¿ówkami Po spadku Œrutwa znów spotka³ siê z drugoligowymi boiskami. Znów mia³ okazjê zagraæ na boiskach w Policach, Rydu³towach i Namys³owie. Po raz pierwszy w rozgrywkach ligowych zagra³ równie¿ przeciwko swojemu macierzystemu klubowi. Jesieni¹, rozegrany w Chorzowie mecz Ruchu i Polonii Bytom zakoñczy³ siê bezbramkowym remisem. W rundzie wiosennej jego gol przypieczêtowa³ wygran¹ „niebieskich” 2:0. W ca³ym sezonie Mariusz zdoby³ 23 bramki i poprowadzi³ swój zespó³ do b³yskawicznego powrotu do ekstraklasy. – Od pocz¹tku sezonu myœleliœmy tylko o jednym – o awansie do pierwszej ligi. Ani przez moment nie planowa³em odejœcia z Ruchu po tym niepowodzeniu. Z tamtego sk³adu, po degradacji osta³a siê wiêkszoœæ pi³karzy. Stanowiliœmy zgran¹ ekipê i wiedzieliœmy, ¿e staæ nas na szybki powrót do ekstraklasy. Pierwsz¹ rundê mieliœmy rewelacyjn¹, wygrywaliœmy prawie wszystko. Graliœmy na tyle dobrze, ¿e nie potrzebowaliœmy nawet przedmeczowych odpraw – ka¿dy z nas dobrze wiedzia³, co ma graæ. Sporo meczów graliœmy nawet bez ¿adnych zmian, bo nikt nie chcia³ zejœæ z boiska. Przed rund¹ wiosenn¹ do³¹czy³o do nas kilku nowych pi³karzy, którzy nie potrafili siê odpowiednio zachowaæ w nowym otoczeniu. Atmosfera w dru¿ynie trochê siê pogorszy³a, straciliœmy sporo punktów, ale na szczêœcie uda³o siê wywalczyæ ten awans – podkreœla Œrutwa. – Do dziœ ¿a³ujemy, ¿e nasze nazwiska znalaz³y siê w dru¿ynie, która prze¿y³a gorycz spadku. Ja przypominam jednak, ¿e nawet mistrzowska dru¿yna z 1989 te¿ mia³a fatalny sezon, w którym przegra³a kilkanaœcie spotkañ z rzêdu. Oni po roku od tamtego wydarzenia wygrali ekstraklasê, a my siêgnêliœmy po Puchar Polski. Nikt siê po nas nie spodziewa³, ¿e zdobêdziemy to trofeum. Przypominam, ¿e to ostatni tak du¿y dru¿ynowy sukces Ruchu. Z tamtego okresu do dziœ utkwi³ mi w pamiêci jeden obraz. Gdy po wygranym finale o puchar wsiedliœmy do autobusu, cieszyliœmy siê jak dzieci – by³y œpiewy, wyg³upy i szaleñ-
Foto: Edytor.net/Adam Bruno (1), Marcin Miler (5)
SYLWETKA Mariusz Œrutwa urodzony 15 lipca 1971 roku w Bytomiu ¿onaty; ¿ona Bogus³awa, córka Marta wzrost: 183 cm; waga: 85 kg pozycja: napastnik Kluby: Polonia Bytom (1988-1991), Ruch Chorzów (1991-1998), Legia Warszawa (1999), Ruch Chorzów (2000 do dziœ). Mecze w ekstraklasie: 281 Gole w ekstraklasie: 103 Ogó³em w barwach Ruchu: 387 meczów, 158 bramek
W roku 1988, Ruch ze Œrutw¹ w sk³adzie i pod wodz¹ trenera Oresta Lenczyka zadziwi³ pi³karsk¹ Europê awansuj¹c do fina³u Pucharu Intertoto. W drodze do przegranej nieznacznie rywalizacji z w³osk¹ Bologn¹, chorzowianie wyeliminowali miêdzy innymi: Austriê Wiedeñ, IFK Goeteborg i Estrela da Amadora. – Na pocz¹tku udzia³ w tych rozgrywkach by³ traktowany raczej po macoszemu. Tym bardziej wszystkich zaskoczy³y nasze kolejne zwyciêstwa – mówi „Super Mario”. – Wygraæ mogliœmy te¿ fina³owe spotkanie z boloñczykami. Szkoda przede wszystkim meczu we W³oszech, który przegraliœmy 0:1 po golu straconym po rykoszecie. W rewan¿u musieliœmy odrobiæ straty. W pierwszej po³owie mieliœmy dwie, czy trzy sytuacje do zdobycia bramki. W drugiej po³owie goœcie dobili nas najpierw pierwsz¹, a potem drug¹ bramk¹. Mimo wszystko, uwa¿am, ¿e minimalne pora¿ki z siln¹ dru¿yn¹ z Serie A nie przynios³y nam wstydu. Kilka tygodni wczeœniej, Œrutwa zapisa³ na swoim koncie jedno z najwiêkszych osi¹gniêæ indywidualnych w karierze – zosta³ królem strzelców. Koronê dzieli³ z dwoma zawodnikami – Sylwestrem Czereszewskim i Akradiuszem B¹kiem. Co ciekawe, by³ dopiero szóstym pi³karzem Ruchu, który zdoby³ to trofeum. – Do dziœ ¿a³ujê dwóch przestrzelonych karnych w tamtym sezonie. Gdyby nie to, mia³bym goli nie czternaœcie, a szesnaœcie i zdoby³bym króla strzelców samotnie – mówi Mariusz.
Mariusz Œrutwa
Czterech trenerów, wielki cyrk Jesieñ sezonu 1998/1999 spêdzi³ jeszcze w Chorzowie, jednak ju¿ od nastêpnej rundy wystêpowa³ w barwach warszawskiej Legii, która poszukiwa³a bramkostrzelnego napastnika. Do Warszawy sprowadzi³ go Jerzy Kopa, ówczesny trener i mened¿er sto³ecznego zespo³u. – Dzia³aczom bardzo zale¿a³o na sprzedaniu mnie do Legii. Oba kluby dogada³y siê miêdzy sob¹ bardzo szybko. Ja negocjowa³em doœæ d³ugo, co budzi³o jedynie zniecierpliwienie w Chorzowie. Ostatecznie postanowi³em spróbowaæ swoich si³ w innym klubie, choæby na chwilê zmieniæ œrodowisko – opowiada Œrutwa. – W Legii przekona³em siê, ¿e dobra gra w pi³kê nie wystarczy, by wystêpowaæ w pierwszym sk³adzie. Przychodz¹c do Warszawy trafi³em w sam œrodek otwartego konfliktu pomiêdzy trenerem Kop¹ i trenerem Bia³asem, podczas którego jeden donosi³ na drugiego do prezesów. Przed pierwszym treningiem Kopê zwolniono, a jego nastêpc¹ zosta³ Bia³as, który nie pa³a³ do mnie sympati¹. Drugi problem tego zespo³u dotyczy³ wewnêtrznych podzia³ów – w kadrze by³o jakichœ osiemnastu liderów! Ka¿dy próbowa³ ci¹gn¹æ dru¿ynê w swoj¹ stronê. Nie by³o tygodnia, ¿eby ktoœ siê z kimœ nie pobi³ na treningu, nie by³o tygodnia bez afery... Po Bia³asie przyszed³ Kubicki, który mia³ wtedy wyj¹tkowo kiepsk¹ passê. Podczas okresu przygotowawczego zajecha³ nas na œmieræ i a¿ dziw bierze, ¿e wszyscy to jakoœ prze¿yliœmy. Na obozie zawodnicy zasypiali na sto³ówce przy zupie, tak byli zmêczeni. Potem prze³o¿y³o siê to na nasz¹ postawê na boisku. Na koniec, do Legii przyszed³ Franciszek Smuda, który ju¿ na pocz¹tku wymyœli³, by oddaæ mnie do Wis³y Kraków. W Krakowie mia³em ju¿ w³aœciwie przygotowany kontrakt, jednak ostatecznie nic z tego nie wysz³o. Mimo tego wszystkiego, nie ¿a³ujê jednak przygody z Legi¹, poniewa¿ dziêki niej mog³em trochê odpocz¹æ od atmosfery w Ruchu. Pozna³em trochê innych spraw zwi¹zanych z pi³k¹ no¿n¹, pozna³em wielu ¿yczliwych ludzi. Jeden z nich – Krzysztof Ziêtek – pracuje dziœ w naszym klubie.
Wróciæ do ekstraklasy Powrót do Chorzowa nie by³ ³atwy. Kibice nie mogli darowaæ Mariuszowi gry w Legii. – Do dziœ pamiêtam, jak gwizda³o na mnie pó³ stadionu. Gdy strzeli³em bramkê, gwizdali ju¿ praktycznie wszyscy. Na szczêœcie, jakoœ prze¿y³em takie przywitanie – wspomina Œrutwa. Na dowód swoich nieprzemijaj¹cych umiejêtnoœci snajperskich, w paŸdzierniku 2002 roku „Super Mario” do³¹czy³ do ekskluzywnego grona pi³karzy, którzy zdobyli na boiskach ekstraklasy co najmniej sto bramek. Setnego gola Mariusz zdoby³ w przegranym meczu ze Szczakowiank¹ Jawrzono. Niestety, w tym samym sezonie „niebiescy” po raz trzeci w swojej historii prze¿yli spadek do drugiej ligi. – Sk³ad Ruchu by³ systematycznie os³abiany. Dru¿yna siê rozpada³a, a pieniêdzy w klubie nadal nie by³o. Znów trafiliœmy na drugoligowe boiska. Spadkowi towarzyszy³ szereg innych nieporozumieñ na czele ze zwolnieniem trenera Lenczyka. Dzia³acze potem mówili dziennikarzom, ¿e to pi³karze zwolnili szkoleniowca. Dziwne tylko, ¿e jeszcze poprzedniego wieczora razem z trenerem Lenczykiem ustalaliœmy harmonogram zajêæ na kolejne dni. Ktoœ próbowa³ zwaliæ winê za jego odejœcie na nas – opowiada Œrutwa. – Spadku mogliœmy unikn¹æ, ale w zespole brakowa³o silnej rêki, kogoœ, kto pokierowa³by nim. Piotr Mandrysz jest fajnym facetem, ale nie nadawa³ siê do tamtej ciê¿kiej roli trenera Ruchu, gdy trzeba by³o uratowaæ dru¿ynê przed spadkiem. Dwa sezony w drugiej lidze i gra w bara¿ach o utrzymanie na koniec obu – to wyniki nie przysparzaj¹ce chluby. Mariusz nadal myœli o powiêkszeniu swego strzeleckiego dorobku w ekstraklasie. Najpierw trzeba jednak do niej awansowaæ. – Prawdê mówi¹c, uwa¿a³em, ¿e ju¿ w pierwszym sezonie po spadku bêdziemy w stanie powróciæ do pierwszej ligi. Nie uda³o siê wtedy, nie uda³o siê teraz. Liczê, ¿e nadchodz¹cy sezon bêdzie zupe³nie inny – mówi kapitan „niebieskich”. – Ja sam nie zamierzam jeszcze koñczyæ swojej kariery. Uwa¿am, ¿e nadal jestem w stanie graæ w pi³kê na wysokim poziomie. Jeœli zdrowie pozwoli, marzê o tym, by zagraæ jeszcze z Ruchem w pierwszej lidze. Mo¿e nawet za rok...
12 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
Subiektywnie
Bogdan Kalus Chyba siê utrzymaliœmy! Chyba, bo piszê ten artyku³ przed meczem rewan¿owym ze Zniczem Pruszków. Paru arbitrów ju¿ jest tam gdzie byæ powinni, wiêc teraz mo¿na oficjalnie ju¿ powiedzieæ na ich temat parê rzeczy. Nawet prezes Micha³ Listkiewicz nie potrafi siê bawiæ! Przyk³ad da³em mu na bankiecie po s³ynnym meczu benefisowym Gucia! W pierwszej po³owie meczu jak pañstwo sobie przypominaj¹ Józek Nowak, bo¿yszcze kibiców w latach 80-tych, przewróci³ siê w polu karnym po starciu z greckim obroñc¹. Ka¿dy normalny sêdzia nie patrz¹c na to czy by³ faul czy nie, podyktowa³by karnego maj¹c œwiadomoœc tego, ¿e bêdzie go strzala³ beneficjent! Ale nie Micha³ Listkiewicz, któremu wydawa³o siê, ¿e jest na Mundialu i sêdziuje mecz o mistrzostwo œwiata. Zreszt¹ pan prezes by³ wkurzony od pocz¹tku, poniewa¿ jego "podw³adna" przyjecha³a z narzeczonym! Oczywiœcie reasumuj¹c benefis Krzysia Warzychy by³ prawie w stu procentach udany i ciekaw jestem kiedy nastêpnym razem bêdzie komplet na trybunach tak jak 1 czerwca. Mo¿e za rok kiedy bêdziemy awansowaæ do ekstraklasy? Z ca³ego serca sobie i Wam Drodzy Czytelnicy tego ¿yczê, aczkolwiek zastanówmy siê wspólnie jak do tego dojœæ? Moim zdaniem trzeba zatrudniæ pi³karzy, a nie leserów czy pozorantów, którzy tylko w wywiadach opowiadaj¹, ¿e zale¿y im na tym aby nasz Ruch by³, znowu tym Ruchem sprzed lat! Maj¹ mieæ niebiesk¹ eRkê w sercu, a nie tylko na sercu! Maj¹ mieæ niebieskie podniebienie i niebiesk¹ krew! Tak jak pracownicy tego klubu i jego kibice! Przecie¿ to Wy i my tworzymy historiê tego klubu! Mnie nikt nie zapyta³ czy bêdê chcia³ podwy¿kê za spikerkê! Nikt nie pyta ile zarabiaj¹ spikerzy na innych stadionach (a zarabiaj¹ du¿o wiêcej)! Kiedyœ mia³em propozycjê aby komentowaæ mecze na Bukowej, ale moja odpowiedŸ by³a prosta, NIE! Bo moje serce jest niebieskie i takie pozostanie. Wracaj¹c do pi³karzy, gdzie takich zawodników szukaæ zapytacie? Odpowiadam, ka¿dy zawodnik bêdzie walczy³ z ca³ych si³ jeœli bêdzie w klubie normalnie! Przecie¿ Surma, Grzelak, Jamróz czy W³odarczyk nie odeszliby gdyby by³o wszystko OK! Niestety nie by³o i daleka droga do tego aby tak by³o! Wiêc niestety dalej przyjdzie nam siê emocjonowaæ meczami ze Œwitem, Zag³êbiem czy Kujawiakiem. Na szczêœcie ja jestem niepoprawnym optymist¹ i wierzê w to, ¿e tylko jeszcze rok!
Albin Wira Co prezentowa³ Ruch w minionym sezonie? Zastanawiam siê, czy prezentowa³ cokolwiek. Wniosek mo¿e byæ tylko jeden - nie prezentowa³ nic. Rok temu by³o Ÿle, ale nasi pi³karze udowodnili, ¿e mo¿e byæ jeszcze gorzej. Siêgnêliœmy dna. Mój profesor z historii powiedzia³by, ¿e by³o to „dno dna” i mia³by racjê. Ni¿ej ju¿ zejœæ siê nie da. Taka sytuacja musi dziwiæ, bior¹c pod uwagê fakt, ¿e od strony szkoleniowej i personalnej zespó³ wygl¹da³ na pouk³adany. Bodaj szeœciu by³ych pierwszoligowców w sk³adzie - taka ekipa nie mo¿e siê tak „blamowaæ”. Teoretycznie rzecz bior¹c, Ruch z tymi zawodnikami w sk³adzie powinien wygrywaæ w drugiej lidze nawet „po pijoku”, tymczasem „niebiescy” nie radzili sobie nawet z trzecioligowym Zniczem Pruszków. To by³ blama¿ - nasi pi³karze napêdzili nam sporo strachu. Wszystko dobre co siê jednak dobrze koñczy. Lepiej nie do³owaæ tych ch³opaków, bo sami byli wystarczaj¹co pod³amani. Trzeba zapomnieæ o minionym sezonie i wzi¹æ siê do roboty. Trzeba liczyæ, ¿e takiego Ruchu jak w rundzie wiosennej nie bêdziemy ju¿ ogl¹daæ. W przeciwnym razie, niektórzy kibice mog¹ tego nie wytrzymaæ. Tej dru¿ynie potrzebne jest radykalne ciêcie, œwie¿a krew. Trzeba postawiæ na nowych ludzi, bo ci, których ogl¹daliœmy w akcji w tegorocznych rozgrywkach mêczyli swoj¹ gr¹ kibiców i samych siebie. Dobrze, ¿e wreszcie siê z nimi po¿egnano. Powodzenia w innym klubie.
Mariusz Œrutwa Koniec sezonu chyba wszyscy przyjêliœmy z ulg¹. Nikt nie spodziewa³ siê, ¿e runda wiosenna bêdzie tak nieudana, przyniesie takie rozczarowanie. Po pozytywnych zmianach w klubie, do których dosz³o w zimie, po rozbudzonych na kanwie tych przemian nadziejach, oczekiwaliœmy sukcesu sportowego. Bardzo szybko na nasze g³owy wyla³ siê kube³ zimnej wody. Ju¿ po pierwszych kolejkach zdaliœmy sobie sprawê, ¿e bêdzie to bardzo ciê¿ki okres a poczynania sportowe nie pójd¹ w parze z dzia³aniami na szczeblu organizacyjnym. Choæ nikt jeszcze wtedy nie przypuszcza³, ¿e bêdziemy musieli walczyæ o pozostanie w szeregach II ligi w spotkaniach bara¿owych, to kolejne pora¿ki coraz bardziej budzi³y lêk i frustracjê wœród kibiców. Na stadionie pojawia³o siê coraz mniej widzów a czeœæ tych którzy przychodzili pojawia³a siê tylko po to by ubli¿aæ i krytykowaæ. Fakt, dru¿yna gra³a bardzo Ÿle i to ona ponosi odpowiedzialnoœæ za tak fatalny wynik, ale s¹dzê, ¿e kibice zawsze powinni byæ z ni¹ i z klubem, zawsze powinni tworzyæ dobr¹ atmosferê na trybunach, aby mo¿na by³o powiedzieæ i oceniæ ich jako najlepszych i najlepiej dopinguj¹cych. To powinno byæ oderwane i niezale¿ne od tego, co siê dzieje na boisku. Powiecie, ¿e to trudne – tak, na pewno nie jest to ³atwe. Lepiej dopinguje siê kiedy gra jest dobra, padaj¹ bramki, s¹ zwyciêstwa i punkty, ale sami daliœcie przyk³ad, ¿e jest to mo¿liwe. Spotkanie bara¿owe, mimo ¿e sportowo bardzo s³abe, zakoñczone fatalnym wynikiem, by³o fantastycznym popisem kibiców. Bardzo dobry doping przez ca³y mecz, ¿adnych wyzwisk, super oprawa, myœlê, ¿e nie by³o cz³owieka na stadionie który nie by³ pod wra¿eniem tego, co dzia³o siê na trybunach. W³aœnie tak powinno to wygl¹daæ, a wtedy na te trybuny przyjdzie wiêcej kibiców i to w ró¿nym wieku, a zawodnicy dru¿yny przeciwnej bêd¹ z du¿ym respektem przyje¿d¿aæ na Ruch bo bêd¹ wiedzieæ, ¿e kibice to dodatkowy „Niebieski” zawodnik. Nowy sezon, du¿e zmiany, nowa dru¿yna, nowe nadzieje... Wszystko przed nami, spotkajmy siê na Cichej.
Grzegorz Kapica Ruch ma za sob¹ drugi, a w³aœciwie trzeci nieudany sezon. W pierwszym prze¿yliœmy spadek z ekstraklasy, w dwóch kolejnych – dr¿eliœmy o drugoligowy byt „niebieskich”. Trzeba spojrzeæ prawdzie w oczy – te trzy sezony by³y stracone, ostatni z nich by³ ju¿ kompletn¹ klap¹. Co by by³o gdyby Ruch spad³ do trzeciej ligi? Có¿, ¿ycie toczy³oby siê dalej. Klub musia³by siê pozbieraæ i jak najszybciej wróciæ do grona drugoligowców. Zreszt¹, lepiej nie gdybajmy... Piotr Æwielong – to jedna z niewielu pozytywnych postaci tych minionych rozgrywek. Ten m³ody napastnik o bardzo du¿ym potencjale by³ dla mnie najjaœniejszym punktem „niebieskich”. W lepszym zespole jego kariera rozwija³aby siê znacznie szybciej. Trochê szkoda go w drugiej lidze. Wypada mieæ nadziejê, ¿e w nadchodz¹cym sezonie inni partnerzy dostroj¹ siê do jego poziomu. Jest jeszcze drugi m³ody – £ukasz Janoszka, ch³opak, który na razie ma g³ównie dobre nazwisko, ale i nie brakuje mu talentu. Mam nadziejê, ¿e ju¿ nied³ugo potwierdzi swoje mo¿liwoœci. W pi³ce nie mo¿na ¿yæ przesz³oœci¹, co pokaza³y nieudane zimowe wzmocnienia. Zawodnicy, którzy jeszcze niedawno radzili sobie w ekstraklasie, dziœ o ma³y w³os nie doprowadzili do spadku Ruchu z drugiej ligi. Liczê, ¿e ta sytuacja ju¿ siê nie powtórzy. Przed startem kolejnego sezonu zawodnicy s¹ pe³ni animuszu i nadziei. Oby starczy³o ich do samego koñca rozgrywek. Wtedy unikniemy takich rozczarowañ, jak w ubieg³ych latach.
MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005 | 13
Oni
Krzysztof Ziêtek
coœ
– W poprzednim sezonie narzekano, ¿e Ruch nie siêga po pi³karzy ze Œl¹ska. Postanowiliœcie to naprawiæ? – Szukaliœmy przede wszystkim pi³karzy wartoœciowych, choæ oczywiœcie liczy³y siê dla nas równie¿ wzglêdy wolicjonalne. W obecnych czasach zawodnicy szukaj¹ klubów w ró¿nych miejscach kraju, dlatego jeœli nadarza siê okazja pozyskania dobrego gracza z innej czêœci Polski, trzeba z niej skorzystaæ. Mamy nadziejê, ¿e ka¿dy z naszych nowych pi³karzy oka¿e siê strza³em w dziesi¹tkê i bêdzie uto¿samia³ siê z naszym klubem. Inna rzecz, ¿e ka¿dy z nich ma jeszcze coœ do udowodnienia w polskim futbolu. – Czy to koniec wzmocnieñ przed nowym sezonem? – Przede wszystkim nadal szukamy bramkarza, zmiennika dla Sebastiana Nowaka. Na pewno bêdziemy jeszcze testowaæ kilku zawodników na tej pozycji, próbowaliœmy ju¿ wczeœniej Andrzeja Urbañczyka z Ruchu Radzionków. Nadal szukamy. Poza tym, nie wykluczam, ¿e sprowadzimy jakiegoœ pi³karza z pola. Do zakoñczenia okresu transferowego pozosta³o jeszcze sporo czasu. – Które z letnich wzmocnieñ uwa¿a pan za najcenniejsze? – To oka¿e siê w czasie rozgrywek. Mam nadziejê, ¿e ka¿dy z nowych pi³karzy bêdzie odgrywa³ wa¿n¹ rolê w naszym zespole. Przede wszystkim cieszê siê, ¿e uda³o nam siê uzupe³niæ formacjê obronn¹.
14 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
Foto: Marcin Miler
maj¹ do udowodnienia Krzysztof Ziêtek, dyrektor Ruchu Chorzów
– Bartnik, Myszor, Klaczka – ca³a trójka ma za sob¹ wystêpy w ekstraklasie. Czy poprawi defensywê Ruchu? – Po to ich sprowadziliœmy do Chorzowa. To doœwiadczeni, ograni obroñcy. Liczymy, ¿e skoñcz¹ siê wreszcie bramki tracone po naszych prostych b³êdach. – W ubieg³ym sezonie Bonk by³ jednym z najlepszych pi³karzy w trzeciej lidze, by³ liderem Ruchu Radzionków. Czy bêdzie liderem Ruchu z Chorzowa? – Ma ku temu wszelkie predyspozycje. On sam chce jeszcze graæ na wysokim poziomie, ci¹gle myœli o grze w ekstraklasie. To bardzo dobry pi³karz – wszechstronny, obdarzony dobrym strza³em, umiejêtnoœci¹ dok³adnego podania. Jeszcze kilka lat temu gra³ w m³odzie¿owej reprezentacji Polski. Nadal ma du¿e mo¿liwoœci. – Ju¿ jakieœ piêæ lat temu mówi³o siê, ¿e du¿e mo¿liwoœci ma te¿ Pulkowski. – To ciekawy zawodnik, zwróci³ nasz¹ uwagê miêdzy innymi podczas bara¿owych spotkañ ze Zniczem Pruszków. Byæ mo¿e razem z Bonkiem stworz¹ drug¹ liniê Ruchu? Wszystko bêdzie jednak zale¿eæ od nich samych oraz od decyzji trenerów. – Atak „niebieskich” nie wymaga³ uzupe³nienia? – Mamy Œrutwê, mamy Æwielonga. Pozostanie równie¿ Bizacki. Jest Janoszka. Do kadry pierwszego zespo³u zosta³ te¿ w³¹czony m³o-
dy Markiewicz, który spodoba³ siê nam w rozgrywkach juniorów. Z drugiej strony, nie jest oczywiœcie powiedziane, ¿e do ataku nie pozyskamy jeszcze jakiegoœ pi³karza. – Z dru¿yny odchodz¹ miêdzy innymi Sibik, Unierzyski, Pok³adowski, Kaczorowski. Z ich gr¹ wi¹zano w Chorzowie du¿e nadzieje. Skoñczy³o siê jednak du¿ym niewypa³em. Dlaczego? – Wydaje mi siê, ¿e kluczow¹ rolê odegra³a tu ich psychika. Przecie¿ z dnia na dzieñ nie zapomina siê gry w pi³kê. Ka¿dy z tych zawodników mia³ za sob¹ grê na poziomie pierwszoligowym, prezentowa³ okreœlone umiejêtnoœci. Dlatego ich s³aba postawa by³a dla nas ogromnym zaskoczeniem. – Jaki cel bêdzie mia³ Ruch w nadchodz¹cym sezonie? – Przede wszystkim, chcemy, ¿eby zespó³ prezentowa³ siê znacznie lepiej w porównaniu do tego, co pokazywa³ w ubieg³ych rozgrywkach. Ekstraklasa? Nikt nie powie pi³karzom, ¿e albo awansuj¹, albo bêdzie katastrofa. Chcemy wygrywaæ, chcemy graæ dobr¹ pi³kê, a wtedy efekty przyjd¹ same. Zadowoleni bêdziemy my, pi³karze i nasi kibice. Tego oczekujemy. (nd)
Transfery
Wzmocnienia „niebieskich”
ocenia
Tadeusz Bartnik, obroñca ur. 29.12.1977 r. Dotychczasowe kluby: Olimpia Poznañ, Lech Poznañ, Hetman Zamoœæ, KS Myszków, Aluminium Konin, GKS Katowice.
Foto: Edytor.net/Irek Doro¿añski (8)
Twardy obroñca, w poprzednim sezonie wyró¿niaj¹ca siê postaæ w GKS-ie Katowice. Bardzo dobrze gra g³ow¹ i, co niezwykle wa¿ne, potrafi strzelaæ bramki.
Jerzy Wyrobek
Grzegorz Bonk, pomocnik ur. 26.01.1977 r. Dotychczasowe kluby: Górnik Zabrze, Ruch Radzionków, Wis³a P³ock, Widzew £ódŸ.
Doœwiadczony, prawie dwieœcie meczów w ekstraklasie. Gra³ w m³odzie¿owej reprezentacji Polski. Jego umiejêtnoœci przydadz¹ siê w naszej drugiej linii. Œwietnie egzekwuje sta³e fragmenty gry.
Micha³ Pulkowski, pomocnik ur. 1.01.1979 r. Dotychczasowe kluby: Agrykola W-wa, Marcovia Marki, Mazur Karczew, Hutnik W-wa, Korona G. Kalwaria, Legia II W-wa, Œwit Nowy Dwór, Znicz Pruszków.
Wojciech Myszor, obroñca ur. 9.03.1972 r. Dotychczasowe kluby: Fortuna Bojszowy, Górnik Lêdziny, Ruch Radzionków, Odra Wodzis³aw.
Liczymy na jego grê równie dobr¹, jak w bara¿owym dwumeczu, w którym wystêpowa³ w barwach Znicza Pruszków. Posiada znakomity przegl¹d pola, dobre uderzenie oraz umiejêtnoœæ dogrania ostatniego podania do partnera.
Ograny, waleczny, niezwykle ambitny zawodnik. Dobrze czuje siê na boku obrony, potrafi ruszyæ do przodu i wspomóc zespó³ w ofensywie. Tego nam brakowa³o.
Piotr Petasz,pomocnik ur. 27.06.1984 r. Dotychczasowe kluby: Polonia Warszawa, GLKS Nadarzyn, Okêcie Warszawa, Legia II Warszawa, Mazowsze Grójec.
M³odzi ch³opcy, od których nikt nie bêdzie na razie wymaga³ cudów. Markiewicza œci¹gnêliœmy z dru¿yny juniorów, to bardzo utalentowany ch³opak. Bêdziemy mieli z niego du¿o po¿ytku.
Marcin Klaczka, obroñca ur. 5.05.1975 r. Dotychczasowe kluby: Concordia Knurów, Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski, Lechia-Polonia Gdañsk, Ruch Radzionków, W³ókniarz Kietrz, Podbeskidzie Bielsko Bia³a.
Doœwiadczony obroñca maj¹cy za sob¹ grê na boiskach ekstraklasy i drugiej ligi. Dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi, bardzo przydatny w destrukcji. Grzegorz Rajman, pomocnik ur. 10.12.1975 r. Dotychczasowe kluby: Rozwój Katowice, Odra Wodzis³aw.
Od lat najlepszy pi³karz Rozwoju Katowice. Z tego klubu znakomicie znaj¹ go Dariusz Fornalak i Miros³aw Mosór. Rajman ma ci¹g na bramkê, w pe³nym biegu potrafi celnie doœrodkowaæ i uderzyæ z dystansu. Mateusz Markiewicz, napastnik ur. 4.08.1986 r. Dotychczasowe kluby: wychowanek
tel. 501451636
www.studio.boo.pl
www.photo.boo.pl
Niebieska kolumna
Jan Miodek
Antoni Piechniczek
Cieœlik na patrona!
Wnêtrznoœci siê przewraca³y
S
tadion przy ulicy Cichej potrzebuje patrona! Tak jak swoich patronów maj¹ stadiony w Bytomiu (Edward Szymkowiak), czy od niedawna w Zabrzu (Ernest Pohl), tak i chorzowski obiekt powinien zostaæ nazwany wybitnym nazwiskiem. Kandydat jest jeden – Gerard Cieœlik. I nie czekajmy, kiedy Go ju¿ tu nie bêdzie! Na uroczystoœci 85-lecia Œl¹skiego Zwi¹zku Pi³ki No¿nej powiem o tym g³oœno. Cieœlik zawsze oddzia³ywa³ na wyobraŸniê. Nie bêdzie w tym cienia przesady, jeœli powiem, ¿e dwa najwa¿niejsze dla nas wydarzenia w czasach PRL-u to: 16 paŸdziernika 1978, kiedy papie¿em zosta³ Polak Karol Wojty³a oraz drugie – z 20 paŸdziernika 1957 roku, gdy na Stadionie Œl¹skim, po dwóch golach Cieœlika pokonaliœmy Zwi¹zek Radziecki 2:1. To by³a euforia, Polska najnormalniej w œwiecie oszala³a. Oszala³a równie¿ na punkcie pi³karza „Niebieskich”. Pan Gerard zawsze s³yn¹³ ze wzorowej postawy sportowca. Zawsze by³ cz³owiekiem skromnym, po prostu normalnym. Na boisku natomiast stanowi³ uosobienie geniuszu. By³ napastnikiem kompletnym, wszechstronnym, niezwykle skutecznym. Dla mnie Cieœlik by³ najwiêkszym polskim pi³karskim talentem w historii, jednostk¹ wybitn¹. Dziœ takich snajperów ju¿ nie ma, zmieni³ siê futbol, wydaje mi siê.. W obecnych czasach napastnikom jest znacznie trudniej trafiæ do siatki rywali. Zespo³y nie zdobywaj¹ wielu bramek, wiêksz¹ wagê przyk³adaj¹c nierzadko do obrony. Dlatego dziœ jeszcze ciê¿ej jest byæ takim ³owc¹ goli. Co do przysz³ego sezonu, to ca³y czas liczê, ¿e Ruch w koñcu wróci do ekstraklasy. Po cichu nadal marzê te¿ o piêtnastym, jubileuszowym tytule mistrzów Polski zdobytym przez pi³karzy „Niebieskich”. Mam nadziejê, ¿e doczekam tego dnia.
16 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
J
aki by³ ten miniony sezon? OdpowiedŸ jest oczywista, co tu dodawaæ... Obowi¹zki s³u¿bowe nie pozwoli³y mi zobaczyæ meczów bara¿owych. Ca³y czas nas³uchiwa³em jednak wieœci z rywalizacji ze Zniczem przez telefon i powiem szczerze: by³em przera¿ony, a z drugiej strony – zdegustowany i zbulwersowany postaw¹ „niebieskich”. Od lat nie by³em œwiadkiem takiej s³aboœci Ruchu. A¿ dziw bierze, ¿e nie by³o nikogo, kto wyprowadzi³by tê dru¿ynê na prost¹... Po szczêœliwym zakoñczeniu rozgrywek wszyscy powinni solidarnie uderzyæ siê pierœ. Gdyby na 85-lecie istnienia Ruch polecia³ do trzeciej ligi, mielibyœmy tragediê. Tak nisko „niebiescy” jeszcze nigdy nie upadli. Za³o¿yciele czternastokrotnego Mistrza Polski przewracaj¹ siê grobie... Mi zaœ przewracaj¹ siê wnêtrznoœci... Ktoœ powie: „No dobrze, ale przecie¿ ty te¿ jesteœ cz³owiekiem Ruchu. Dlaczego wiêc sam nic nie zrobisz?” Problem w tym, ¿e nikt siê do mnie z tak¹ propozycj¹ nie zwróci³, a przecie¿ ja sam chêtnie pomóg³bym temu klubowi. Czasem wystarczy³aby krótka rozmowa na tematy szkoleniowe, personalne... Mo¿e wspólnie uniknêlibyœmy niektórych b³êdów. Martwi mnie jeszcze jedna tendencja. Przychodzi trener z Krakowa, mamy zaci¹g z Krakowa, trener z innego miasta – mamy zaci¹g pi³karzy z tamtego regionu. Ruch zawsze by³ klubem „œrodowiskowym”, grali w nim pi³karze zwi¹zani ze Œl¹skiem. Dlatego 80 procent kadry „niebieskich” powinni stanowiæ ch³opcy z tego regionu, nie odwrotnie. Do tej grupy mo¿na dodaæ rodzynki z innych stron Polski, bo te zawsze siê na Cichej pojawia³y (Ostafiñski, Benigier...). Na koniec, wreszcie coœ pocieszaj¹cego. Optymizmem natchn¹³ mnie sparingowy mecz z KSZO Ostrowiec. Mimo, ¿e przegrali muszê ich jednak pochwaliæ. Ch³opcy prezentowali siê o kilka klas lepiej, ni¿ w nieszczêsnych spotkaniach bara¿owych. Mam nadziejê, ¿e w lidze te¿ nie zawiod¹. Liczê, ¿e letnie wzmocnienia trochê odmieni¹ ten zespó³.
FOTOGRAF: MARCIN MILER
OFICJALNY MIESIECZNIK K.S. RUCH CHORZÓW
NIEBIESCY
MAGAZYN
sezon 2005/2006 Zgrupowanie w Wiœle
K.S. RUCH C
Górny rz¹d od lewej: Ryszard Ko³odziejczyk (II trener), Wojciech Myszor, £ukasz Janoszka, Marcin Klaczka, Micha³ P Œrodkowy rz¹d od lewej : Dariusz Fornalak (I trener), Tomasz Balul , Rafa³ Wawrzyñczok, Aleksander Kutschma, Piotr Petasz, Mariu Dolny rz¹d od lewej : Miros³aw Mosór (z-ca dyrektora klubu), Piotr Æwielong, Krzysztof Bizacki, Tomasz Foszmañczyk, Dawid Bartos, Ra
MAGAZYN
NIEBIESCY
OFICJALNY MIESIECZNIK K.S. RUCH CHORZÓW
H CHORZÓW
cin Klaczka, Micha³ Pulkowski, Micha³ Jêdrowski, Marcin Jêdrowski, Tadeusz Bartnik, Tomasz Mrochen (masa¿ysta). a, Piotr Petasz, Mariusz Œrutwa, Wojciech Musia³, Mateusz Markiewicz, Grzegorz Rejman, Krzysztof Jendrulok (kierownik dru¿yny). yk, Dawid Bartos, Rafa³ Franke, Sebastian Nowak, Micha³ Smarzyñski, Konrad KoŸmiñski, Grzegorz Bonk, Marcin Molek (trener rezerw).
Aleksandr Kuczma
Piotr Æwielong MAGAZYN
NIEBIESCY
Foto:Edytor.net/Irek Doro¿añski
OFICJALNY MIESIECZNIK K.S. RUCH CHORZÓW
Obóz
M
amy tu wszystko, czego potrzeba. Wszystko, oprócz pogody – mówi³ po kilku dniach zgrupowania w Wiœle trener Ruchu Dariusz Fornalak. Na szczêœcie, z czasem pogoda te¿ dopisa³a. W ramach przygotowañ do nadchodz¹cego sezonu „niebiescy” spêdzili dziesiêæ dni w nale¿¹cym do firmy Reporter oœrodku „Kleopatra”. – Przez ulewny deszcz nie mogliœmy korzystaæ z boiska – narzeka³ trener Fornalak. – Zamiast na murawie, pocz¹tkowo nasze zajêcia odbywa³y siê w hali w Istebnej. Byliœmy bardzo zadowoleni z warunków, jakie mieliœmy na miejscu. Oœrodek „Kleo-
patra” mo¿e pomieœciæ dwadzieœcia dziewiêæ osób. Zmieœciliœmy siê zatem bez problemów.
Bizacki szybki i wytrzyma³y Na pocz¹tek obozu „niebiescy” rozegrali sparing z KSZO Ostrowiec Œwiêtokrzyski. Po niez³ym meczu chorzowianie przegrali 1:2. Niestety nie doszed³ do skutku kolejny mecz z Górnikiem Polkowice. Zamiast niego, Ruch zmierzy³ siê z trzecioligowym Górnikiem Jastrzêbie. Mecz zakoñczy³ siê remisem 3:3. – Jestem zadowolony z tego sparingu z KSZO. Wiele dobrego do tej dru¿yny wnieœli nowi pi³karze. Cieszê siê, ¿e w koñcu poprawiliœmy grê obronn¹ – podkreœla trener Fornalak. W ubieg³ym tygodniu pi³karze Ruchu przeszli badania wydolnoœciowe i testy szybkoœciowe. Efekty? Najbardziej wydolnym pi³karzem Ruchu s¹ Michal
22 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
Pulkowski i Krzysztof Bizacki. Najszybsi to natomiast: Piotr Æwielong, Krzysztof Bizacki, £ukasz Janoszka i Tomasz Balul. – Wyniki ca³ego zespo³u s¹ zadowalaj¹ce. Wyniki jednak nie graj¹. To mo¿e byæ tylko wskazówka do dalszej pracy – podkreœla trener Ruchu. Fornalak przyznaje, ¿e ci¹gle waha siê nad wyborem odpowiedniej taktyki na kolejny sezon. Wybiera pomiêdzy gr¹ z trójk¹ i czwórk¹ obroñców. – Ka¿de ustawienie ma swoje zalety. Przyk³adowo Bartnik i Myszor s¹ przyzwyczajeni do 4-4-2, wiêc dla nich gra w takim modelu nie by³aby problemem. Tego systemu gry musi jednak nauczyæ siê ca³a dru-
¿yna – zaznacza szkoleniowiec. – Latem chcieliœmy zadbaæ o wzmocnienie szyków formacji defensywnej. Pozyskaliœmy pi³karzy, którzy na pewno podnios¹ jakoœæ naszej gry w ty³ach.
Bramkarz nadal poszukiwany Ruch wci¹¿ szuka rezerwowego bramkarza, który by³by konkurentem dla Sebastiana Nowaka. Zaraz na pocz¹tku przygotowañ upad³ temat sprowadzenia z Ruchu Radzionków Andrzeja Urbañczyka. – Decyduj¹ce zdanie mia³ tu nasz trener bramkarzy, Ryszard Ko³odziejczyk. On uzna³, ¿e Urbañczyk nie prezentuje odpowiedniego poziomu. Nie uda³o siê
Obóz
te¿ z Piotrem Lechem, który zosta³ w Górniku Zabrze. Szukamy wiêc dalej – podkreœla trener Fornalak. – W Ruchu nie zagra równie¿ Piotr Plewnia. Cieszê siê z pozosta³yhc wzmocnieñ. Oprócz obrony uzupe³niliœmy równie¿ drug¹ liniê. Tacy pi³karze, jak Grzegorz Bonk, Micha³ Pulkowski, czy Grzegorz Rajman potrafi¹ graæ w pi³kê. Ten ostatni, podobnie jak Mariusz Œrutwa przez pewien czas nie trenowa³ normalnie z zespo³em z powodu kontuzji.
Odnowa w „Go³êbiewskim” W Wiœle pi³karze Ruchu codziennie korzystali z basenu i sauny „Kleopatry”. Co wtorek przechodzili równie¿ intensywn¹ odnowê w hotelu „Go³êbiewski”. Podczas zgrupowania, trener Fornalak zwraca uwagê na ka¿dy szczegó³. Jednym z nich jest odpowiednia dieta. Wyj¹tek od niej szkoleniowiec zrobi³ w jedn¹ z niedziel, w któr¹ ca³¹ dru¿yna spotka³a siê na integracyjnym grillu. – Mieliœmy do dyspozycji kucharkê, która dba³a, by pi³karze jedli to, czego im potrzeba. Serwowa³a nam g³ównie lekkie dania z du¿¹ iloœci¹ warzyw. W obecnych czasach nie mo¿na nawet lekcewa¿yæ tej dziedziny pi³karskiego ¿ycia – podkreœla szkoleniowiec „niebieskich”. – Do nowego sezonu przystêpujemy z du¿ymi nadziejami. Nie ogl¹damy siê za siebie, poprzedni film ju¿ siê skoñczy³. (more)
Walczê o miejsce w sk³adzie
Grzegorz Bonk – Nie mia³em wiêkszych problemów z aklimatyzacj¹ w nowym otoczeniu. Wiêkszoœæ ch³opaków znam dobrze od lat. Z ojcem £ukasza Janoszki gra³em w jednym zespole. Cieszê siê, ¿e jestem w Ruchu, chcia³bym zostaæ tu jeszcze d³u¿ej. Zanim podpisa³em kontrakt z „niebieskimi” negocjowa³em z Ark¹ Gdynia. Gdy siê nie dogadaliœmy, przyjecha³em na obóz chorzowian do Wis³y. W czasie letniej przerwy mia³em jeszcze kilka mniej konkretnych propozycji. Jestem jednak zadowolony z faktu, ¿e jestem w Ruchu. Kontrakt podpisa³em co prawda na rok, jednak mam nadziejê, ¿e umowa zostanie przed³u¿ona. Uwa¿am, ¿e na starcie nowego sezonu nie ma zdecydowanego faworyta rozgrywek. Zbroi siê praktycznie Jagiellonia. Mam nadziejê, ¿e bêdziemy walczyæ o miejsca w czo³ówce tabeli.
Foto: Edytor.net/Irek Doro¿añski (4), Marcin Miler (1), Tomasz Szemalikowski (4)
Micha³ Pulkowski – Co prawda z obecnej dru¿yny Ruchu znam tylko Piotrka Petasza, jednak dobrze czujê siê w tej dru¿ynie, panuje w niej dobra atmosfera. Decyzjê o przejœciu do Chorzowa podj¹³em doœæ szybko, dos³ownie w ci¹gu kilku dni. Propozycja Ruchu by³a najkonkretniejsza. Teraz chcê walczyæ o miejsce w sk³adzie. Wiem przy tym, ¿e najwa¿niejsze jest dobro dru¿yny.
Aklimatyzacja? ¯aden problem
MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005 | 23
Podsumowanie sezonu
Gorzej byæ nie mo¿e...
Foto: Marcin Miler
Foto: Marcin Miler
Foto: Marcin Miler
Po ostatnim gwizdku sêdziego w rewan¿owym meczu ze Zniczem Pruszków odetchnêliœmy z ulg¹. O ca³ym sezonie w wykonaniu Ruchu lepiej jednak zapomnieæ.
24 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
Oko Wyrobka
Koszmar siê skoñczy³ Przede wszystkim, dobrze, ¿e ten sezon mamy ju¿ za sob¹. Oczekiwania by³y ogromne, ale efekt koñcowy – fatalny. Nie uda³o nam siê spe³niæ pok³adanych nadziei z dwóch powodów. Po pierwsze, byliœmy po prostu s³absi od innych, a po drugie, odstawaliœmy od czo³ówki równie¿ pod wzglêdem organizacyjnym. Do nowych rozgrywek przyst¹pimy z wiêkszym potencja³em pi³karskim. Wiêksze bêd¹ te¿ nadzieje. Liczê, ¿e tym razem uda siê im sprostaæ.
Najwiêksze zaskoczenie:
Rozczarowanie sezonu:
Aleksandr Kuczma
Maciej Kaczorowski
Pi³karz sezonu: Sebastian Nowak Bior¹c pod uwagê dyspozycjê ca³ego zespo³u, ciê¿ko by³o wyró¿niæ kogokolwiek. Dla mnie jednak numerem jeden by³ Sebastian, który szczególnie w koñcówce sezonu pokaza³ prawdziw¹ klasê. Gdyby nie on, byæ mo¿e Ruch by³by dziœ w trzeciej lidze. Pod okiem Rysia Ko³odziejczyka robi wielkie postêpy. Œwietne warunki fizyczne – pod tym wzglêdem ju¿ dziœ jest w œcis³ej czo³ówce polskich bramkarzy. O jego umiejêtnoœciach przekonani s¹ równie¿ trenerzy innych dru¿yn – latem zabiega³o o niego kilka klubów. Sebastian jest nam jednak niezbêdny w zbli¿aj¹cych siê rozgrywkach.
Najwiêkszy postêp:
Pechowiec sezonu:
Rafa³ Wawrzyñczok, Tomasz Foszmañczyk Obaj s¹ reprezentantami Polski do lat 19. Wystêpy w kadrze bardzo pomog³y im w pi³karskim rozwoju. Obaj rozwijaj¹ siê b³yskawicznie i ju¿ dziœ s¹ wa¿nymi elementami naszego zespo³u. To pi³karze, którzy wychowali siê w Ruchu, s¹ zwi¹zani z klubem, i którzy w przysz³oœci bêd¹ kierowaæ zespo³em „niebieskich”. Wawrzyñczok pokaza³ swoje umiejêtnoœci w pierwszym meczu bara¿owym. To pi³karz, który znakomicie czujê siê w ofensywie, pi³ka szuka go w polu karnym, potrafi strzelaæ bramki. Ponadto, obdarzony jest bardzo dobrymi warunkami fizycznymi. Atutami Foszmañczyka s¹: dobry strza³ z dystansu i umiejêtnoœæ zagrania prostopad³ej pi³ki do napastników. Tak ofensywnie graj¹cych pomocników brakuje nie tylko w Ruchu, ale i w ca³ej polskiej pi³ce. Liczymy na ich dalsze postêpy.
£ukasz Adamski
Najgorszy mecz: Ruch – Znicz Pruszków 0:2 Drugiego spotkania bara¿owego nie bêdziemy dobrze wspominaæ. Na szczêœcie, czuwa³a nad nami opatrznoœæ i mimo pora¿ki utrzymaliœmy siê w drugiej lidze. Niektórzy zawodnicy nie podo³ali zadaniu, spalili siê psychicznie. Dobrze, ¿e ten koszmar siê skoñczy³. Mam nadziejê, ¿e ostatni raz prze¿ywaliœmy coœ podobnego.
W ka¿dym spotkaniu dawa³ z siebie wszystko. Zawodnik niezwykle ambitny, pracowity, profesjonalnie podchodz¹cy do swoich obowi¹zków. W³aœnie tym zyska³ zaufanie trenerów i kibiców. Najlepszym owocem jego wysi³ków by³o niedawne powo³anie do reprezentacji Kazachstanu. Nie zmienia to faktu, ¿e przed nim wci¹¿ jeszcze sporo pracy – na razie braki nadrabia ogromn¹ ambicj¹ i wol¹ walki. Liczê, ¿e nadal bêdzie siê rozwija³ w takim tempie.
Przede wszystkim, ¿ycie utrudni³y mu kontuzje. Gra³ ma³o, a nawet gdy by³ na boisku, by³ cieniem tego zawodnika, na którego zwróciliœmy wczeœniej uwagê w innych klubach. Nie wiem, byæ mo¿e nie wytrzyma³ tego napiêcia... Gdy dru¿yna gra s³abo – nie ma punktów, nie ma zwyciêstw, a presja staje siê ogromna. Nie wszyscy daj¹ sobie z tym radê. £ukasz chyba sobie nie poradzi³.
Najlepszy mecz: Ruch – £KS 6:1 A¿ przyjemnie by³o popatrzeæ na grê „niebieskich”. Ogl¹daliœmy wszystko, co w pi³ce najlepsze – umiejêtnoœci strzeleckie, polot i fantazjê. Wszystkie bramki pad³y po piêknych, przemyœlanych akcjach. Wreszcie jak nale¿y zacz¹³ funkcjonowaæ nasz ofensywny tercet: Œrutwa, Bizacki, Æwielong. By³a to najefektowniejsza wygrana Ruchu w minionym sezonie, choæ na to miano zas³uguje te¿ znakomity mecz jesieni¹, w którym rozgromiliœmy aktualnego pierwszoligowca, Koronê Kielce 4:1. Trzeba przyznaæ, ¿e Ruch znacznie lepiej radzi³ sobie z zespo³ami z czo³ówki tabeli – dobrze graliœmy z Be³chatowem, Ark¹ Gdynia, Podbeskidziem i w³aœnie Koron¹. Znacznie gorzej by³o ze s³abeuszami...
Fotografia: Marcin Miler (6)
Zawodnik o du¿ych umiejêtnoœciach pi³karskich i doœwiadczeniu zdobytym na boiskach ekstraklasy. Ma za sob¹ udane wystêpy w Pogoni Szczecin i GKS-ie Be³chatów. W Ruchu zupe³nie siê jednak nie sprawdzi³. Nie strzeli³ ani jednego gola, nie stanowi³ ¿adnego zagro¿enia pod bramk¹ rywali. To on mia³ byæ jednym z liderów naszego zespo³u, zawiód³ jednak na ca³ej linii. Sam nie wiem, dlaczego tak siê sta³o. Nie wiem, czy on sam zna odpowiedŸ na to pytanie.
MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005 | 25
Czerwcowy Raport
W SKRÓCIE...
Ruch Chorzów 6 £KS £ódŸ 1
Remont na Cichej
Miejsce: Chorzów | Data: 31-05-2005 |Sêdziowa³: Piotr Wieczerzak (Kraków) | Widzów: 1000.
Radoœæ ze spadku Rezerwy Ruchu Chorzów zajê³y ostatnie miejsce w lidze okrêgowej i zosta³y zdegradowane do A-klasy. – Kiedy obejmowa³em zim¹ zespó³ liczy³em, ¿e uda nam siê utrzymaæ w okrêgówce. Dobrze zaczêliœmy rundê wiosenn¹, ale póŸniej okaza³o siê, ¿e juniorzy UKS Ruch nie mogli graæ w naszym zespole i wiêkszoœæ spotkañ zweryfikowano jako walkowery dla rywali. Mia³em na treningach po piêæ osób i niewielki wp³yw na zespó³, w którym w koñcówce sezonu grali zawodnicy na zasadzie pospolitego ruszenia. Cieszê siê jednak, ¿e dotrwaliœmy do koñca i spadliœmy tylko do A-klasy. Gdybyœmy siê wycofali z rozgrywek, to zespó³ rezerw Ruchu zosta³by zdegradowany do klasy B – powiedzia³ trener dru¿yny rezerwowej Ruchu Miros³aw Jaworski. Popularny "Jawa" po sezonie po¿egna³ siê z dru¿yn¹, a nowym szkoleniowcem rezerw zosta³ absolwent katowickiej AWF Marcin Molek, który w Ruchu II bêdzie pe³ni³ rolê graj¹cego trenera.
Dostali woln¹ rêkê Po nieudanym poprzednim sezonie woln¹ rêkê w poszukiwaniu nowych pracodawców dosta³o oœmiu pi³karzy Ruchu. Na liœcie ustalonej wspólnie przez dyrektora Krzysztofa Ziêtka i trenera Dariusza Fornalaka znaleŸli siê: Mariusz Unierzyski, Maciej Kaczorowski, Micha³ Smarzyñski, Leszek Pok³adowski, £ukasz Adamski, Edward Stanford, Pawe³ Sibik oraz Artur Toborek. Nie znaczy to jednak wcale, ¿e wszyscy opuszcz¹ Chorzów. Czêœci z nich dzia³acze "niebieskich" zaproponowali bowiem renegocjacjê kontraktów i pozostanie na Cichej na nieco innych warunkach finansowych. Negocjacje w tej sprawie rozpoczê³y siê na pocz¹tku lipca.
Kontrakty panów B. 30 czerwca wygas³y kontrakty Ruchu z Dawidem Bartosem, Krzysztofem Bizackim i Arturem B³a¿ejewskim. Kierownictwo klubu chcia³oby jednak ca³¹ trójkê panów B. zatrzymaæ na Cichej. Zawodnicy równie¿ wstêpnie wyrazili zainteresowanie dalszymi wystêpami w Chorzowie. Diabe³ jednak jak zwykle tkwi³ w szczegó³ach, wiêc negocjacje nowych umów trochê siê przeci¹gnê³y. Mamy jednak nadziejê, ¿e "Bari", "Bizak" i "B³a¿ej" nadal bêd¹ grali w niebieskich barwach. Wsztak ca³a trójka nale¿a³a do najsilniejszych punktów dru¿yny.
26 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
£KS £ÓD
Nowak Bartos Unierzyski B³a¿ejewski Sibik Wawrzyñczok Smarzyñski (88. Molek) Foszmañczyk (83. Musia³) Bizacki Œrutwa Æwielong (75. Janoszka) Trener: Fornalak
Wypar³o Przybyszewski (60. S³owiñski) Golañski K³us Centkowski (68. Kljajeviæ) Wodniok (55. Nuckowski) £ochowski Ni¿nik Mysona Sotiroviæ Sypniewski Trener: Dostaniæ
Najwy¿sze zwyciêstwo To by³a najbardziej efektowna wygrana „niebieskich” w ca³ym sezonie. Chorzowianie zmobilizowani obecnoœci¹ na trybunach Krzysztofa Warzychy i jego kolegów z dru¿yny, która w 1989 r. siêgnê³a po ostatni w historii tytu³ mistrza Polski (dzieñ póŸniej odby³ siê na Cichej Benefis „Gucia”) rozgromili ³odzian. Inna sprawa, ¿e nie walcz¹cy ju¿ o nic £KS nie specjalnie przeszkadza³ chorzowianom.
TAK PADA£Y BRAMKI 1:0 '22 - Bizacki doœrodkowa³ z lewej strony w pole karne i Œrutwa z 3 m wepchn¹³ pi³kê do siatki. 1:1 '30 — zagapienie siê obrony Ruchu wykorzysta³ Sotiroviæ i uderzeniem z woleja z 13 m pokona³ Nowaka. 2:1 '38 — po podaniu Foszmañczyka sam na sam z bramkarzem £KS znalaz³ siê Æwielong i strzeli³ pewnie pod poprzeczkê.
Foto: Marcin Miler
RUCH
Do przerwy gra by³a w miarê wyrównana — pod koniec I po³owy goœcie mogli nawet wyrównaæ, ale £ochowski trafi³ w s³upek. Decyduj¹ca dla losów meczu by³a bramka Bizackiego zdobyta tu¿ po zmianie stron. Z ³odzian zupe³nie usz³o wówczas powietrze, a Ruch poszed³ za ciosem i gdyby „Bizak” ze Œrutw¹ mieli lepiej nastawione celowniki, to skoñczy³oby siê dwucyfrówk¹. Spotkanie z £KS na pewno na zawsze zapamiêta Janoszka. M³ody napastnik Ruchu wszed³
Kujawiak W³oc³awek 4 Ruch Chorzów 1
3:1 '48 — Bizacki po indywidualnej akcji mia³ przed sob¹ tylko Wypar³ê i strzeli³ do siatki w krótki róg.
na boisko na ostatni kwadrans i ju¿ trzy minuty póŸniej wpisa³ siê na listê strzelców. By³ to pierwszy ligowy gol 18-latka. Syn popularnego „Ecika” nie trafi³ jednak do siatki rywali g³ow¹, lecz nog¹ dowodz¹c, ¿e w powietrznych pojedynkach jeszcze mu trochê brakuje do klasy ojca. Swoje debiutanckie trafienie Janoszka uczci³ zapraszaj¹c ca³¹ dru¿ynê na piwo.
4:1 '68 — po podaniu Wawrzyñczoka „Bizak” przebieg³ z pi³k¹ przez pó³ boiska i po raz drugi pokona³ Wypar³ê. 5:1 '70 — doœwiadczony Œrutwa obs³u¿y³ podaniem m³odego Æwielonga, a ten zdoby³ swojego drugiego gola w tym meczu. 6:1 '78 — znów asystê zaliczy³ Warzyñczok, a na listê strzelców po uderzeniu w d³ugi róg wpisa³ siê wprowadzony chwilê wczeœniej na boisko Janoszka.
BOHATER MECZU Sebastian Nowak — przepuœci³ do siatki a¿ cztery gole, ale gdyby nie jego interwencje, to Ruch przegra³by we W³oc³awku znacznie wy¿ej
Miejsce: W³oc³awek | Data: 5-06-2005 |Sêdziowa³: Pawe³ Gil (Lublin) | Widzów: 3500. KUJAWIAK
RUCH
Skrzypiec Truszczyñski (6. Majiæ) Gaca Klepczarek II Mrvaljeviæ Bia³ek Trzeciakiewicz Sobociñski Staniszewski (87. Kwiatkowski) Grzelak (77. Bekas) Klatt Trener: Baniak
Nowak Kuczma Sibik Unierzyski (46. Molek) Bartos B³a¿ejewski (16. Wawrzyñczok) Foszmañczyk Smarzyñski (64. Janoszka) Bizacki Æwielong Œrutwa Trener: Fornalak
Mi³e z³ego pocz¹tki Zaczê³o siê znakomicie dla Ruchu. Ju¿ w pierwszej akcji pod bramk¹ Kujawiaka Œrutwa pokona³ Skrzypca. Okaza³o siê jednak, ¿e by³y to jedynie mi³e z³ego pocz¹tki. Ruch utrzyma³ prowadzenie tylko przez jedenaœcie minut, a po zmianie stron zupe³nie odda³ pole gospodarzom. Napastnicy beniaminka raz po raz nacierali na bramkê strze¿on¹ przez Nowaka, a ten zwija³ siê jak w ukropie. W koñcu jednak sposób na bramkarza
Foto: Tomasz Wantu³a
Na stadionie Ruchu rozpoczê³a siê modernizacja trybuny krytej. Wybudowana w 1937 r. konstrukcja dachu wymaga³a pilnego remontu. Robotnicy zdejmuj¹ stare pokrycie dachu. Nowe zadaszenie zostanie zrobione z blachy trapezowej i ocieplone. Pozosta³a czêœæ trybuny równie¿ zostanie odnowiona. Ciekawostk¹ jest, ¿e tylna œciana trybuny zostanie pokryta przezroczystym pleksiglasem, aby wpuœciæ pod dach wiêcej œwiat³a. Kosztorys robót opiewa na sumê 316 tys. z³, która zostanie zap³acona z bud¿etu miasta. Prace powinny zakoñczyæ siê do koñca wrzeœnia. W tym czasie "niebiescy" maj¹ rozegraæ na w³asnym stadionie cztery mecze ligowe, ale wykonawca robót bêdzie siê stara³ tak je zorganizowaæ, aby na pocz¹tku nowego sezonu przynajmniej czêœæ trybuny by³a dostêpna dla publicznoœci.
BOHATER MECZU Krzysztof Bizacki - dwa gole i asysta to dorobek popularnego Bizaka, który w spotkaniu z £KS by³ tak szybki i skuteczny jak w najlepszych latach swojej kariery
„niebieskich” znalaz³ Klatt. Najskuteczniejszy gracz dru¿yny z W³oc³awka dwukrotnie wpisa³ siê na listê strzelców i kto wie, czy to w³aœnie nie te trafienia przes¹dzi³y, ¿e jego umiejêtnoœciami zainteresowa³a siê warszawska Legia. Ruch przegra³ zas³u¿enie, ale trochê za wysoko. Znów nie popisa³a siê defensywa „niebieskich”, która stanowczo zbyt czêsto dopuszcza³a gospodarzy pod w³asn¹ bramkê. Goœcie nie mogli znaleŸæ sposobu zw³aszcza na dyryguj¹cego poczynaniami Kujawiaka Sobociñskiego, który
wczeœniej przez wiele lat gra³ w Amice Wronki. Chorzowscy obroñcy potwierdzili we W³oc³awku, ¿e s¹ najs³absz¹ formacj¹ dru¿yny 14-krotnych mistrzów Polski, a autokarowa podró¿ do domu up³ynê³a wszystkim w smutnych nastrojach. 0:1 '24 — po podaniu Smarzyñskiego Œrutwa strza³em z bliska zaskoczy³ bramkarza Kujawiaka. 1:1 '35 — po doœrodkowaniu z wolnego Bia³ka pi³kê do siatki skierowa³ g³ow¹ ros³y Trzeciakiewicz.
TAK PADA£Y BRAMKI 2:1 '66 — po akcji Sobociñskiego i Grzelaka pi³ka trafi³a pod nogi Klatta, a ten z 6 m trafi³ do siatki. 3:1 '81 — akcjê zapocz¹tkowa³ rezerwowy Bekas, a skutecznym egzekutorem okaza³ siê Sobociñski zak³adaj¹c „siatkê” Nowakowi. 4:1 '90+2 — po podaniu Kwiatkowskiego pi³kê do pustej bramki wepchn¹³ najskuteczniejszy gracz Kujawiaka Klatt.
Czerwcowy Raport
BOHATER MECZU Tysi¹c kibiców Ruchu – przez 90 minut wytrzymali ¿enuj¹cy spektakl w wykonaniu swojej ukochanej dru¿yny
Miejsce: Chorzów | Data: 8-06-2005 |Sêdziowa³: Mariusz Górski (£ódŸ) | Widzów: 1000. ARKA
Nowak Pok³adowski Bartos Kuczma Unierzyski (77. Stanford) Smarzyñski Wawrzyñczok (72. Janoszka) Molek (46. Musia³) Bizacki Æwielong Œrutwa Trener: Fornalak
Chamera Kowalski Wojnecki Jawny Majda Pudysiak Bartoszewicz Griszczenko (78. Jelonkowski) Pisku³a Patalan (83. Ko³odziejski) Pilch (86. Ulanowski) Trener: Dragan
GwóŸdŸ do bara¿owej trumny Przegrana z Ark¹ zadecydowa³a o tym, ¿e pi³karze Ruchu musieli broniæ drugoligowego bytu w meczach bara¿owych. Postawa „niebieskich” w tym spotkaniu wo³a³a o pomstê do nieba, a po koñcowym gwizdku pad³o sporo mocnych s³ów o hañbie i wstydzie jaki tak zas³u¿onemu klubowi przynosz¹ jego obecni pi³karze. Jeszcze nie tak dawno Ruch z powodzeniem gra³ w ekstraklasie, a Arka tu³a³a siê
TAK PADA£Y BRAMKI 0:1 '15 — Pisku³a prostopad³ym podaniem obs³u¿y³ Pudysiaka, a ten mimo asysty dwóch obroñców chytrym strza³em pokona³ Nowaka. 0:2 '74 — szar¿uj¹cego Griszczenkê w polu karnym nieprzepisowo zatrzyma³ Musia³, a skutecznym egzekutorem jedenastki by³ kapitan Arki Pisku³a.
Foto: Marcin Miler
RUCH
po trzecioligowych boiskach. Chorzowianie z roku na rok spisuj¹ siê jednak coraz gorzej, a klub z Gdyni wsparty pieniêdzmi Prokomu zacz¹³ pi¹æ siê w górê pi³karskiej drabiny. Na Cich¹ goœcie przyjechali opromienieni wywalczeniem przepustki do I ligi i choæ na przedmeczowym zgrupowaniu w Jaworznie podopieczni trenera Dragana zajmowali siê g³ównie oblewaniem pierwszego od 23 lat awansu do ekstraklasy, to i tak bez problemów ograli „niebieskich”. Mecz mia³ szczególne
znaczenie dla trenera Fornalaka, który kilka sezonów wstecz przez dwa lata gra³ w Arce. Niestety kilku jego podopiecznych jeszcze przed meczem „wypisa³o” siê z dru¿yny zg³aszaj¹c urojone kontuzje, a tym którzy wyszli na boisko animuszu starczy³o jedynie na kwadrans. Po stracie bramki Ruch nie potrafi³ ju¿ siê podnieœæ, a groŸne kontry goœci omal nie skoñczy³y siê zdobyciem kolejnych bramek — Pisku³a trafi³ w poprzeczkê, a uderzenie Pilcha z linii bramkowej wybi³ Molek. Po zmianie stron
Korona Kolporter Kielce 1 Ruch Chorzów 1
gospodarze osi¹gnêli spor¹ przewagê, lecz jej jedynym efektem by³o 14 rzutów ro¿nych. Tymczasem po jednej z kontr gdynian sêdzia podyktowa³ dla goœci dyskusyjnego karnego, który przes¹dzi³ losy rywalizacji. Trener Fornalak ¿a³owa³ po meczu, ¿e nie mo¿e powiedzieæ s³ów, które cisnê³y mu siê na usta po wystêpie niektórych graczy. Upust swoim emocjom móg³ daæ dopiero po sezonie rezygnuj¹c z us³ug kilku permanentnie zawodz¹cych go grajków.
BOHATER MECZU Rafa³ Wawrzyñczok — m³ody rozgrywaj¹cy Ruchu wszed³ na boisko po przerwie i zdoby³ gola na wagê remisu.
Miejsce: Kielce | Data: 11-06-2005 |Sêdziowa³: Tomasz Cwalina (Gdañsk) | Widzów: 6500. RUCH
Za³uska Owczarek Koœmicki Rutka Bednarek Bonin (80. Pi¹tkowski) Bilski Hermes Kozubek (68. Frankiewicz) Piechna Grzegorzewski (73. Wójcik) Trener: Wieczorek
Nowak Pok³adowski Balul Unierzyski Musia³ (89. Kuczma) Adamski Toborek Stanford (46. Wawrzyñczok) Molek Bizacki Janoszka Trener: Fornalak
Kadrowe eksperymenty Chorzowianie uczestniczyli w Kielcach w wielkiej fecie z okazji pierwszego w historii awansu Korony do ekstraklasy. Gracze gospodarzy wybiegli na boisko z w³osami pofarbowanymi na ¿ó³to-czerwone klubowe barwy i bardziej ni¿ o meczu z Ruchem myœleli o czekaj¹cym ich po koñcowym gwizdku sêdziego bankiecie. Jedynym zawodnikiem Kolportera, któremu zale¿a³o na grze by³
TAK PADA£Y BRAMKI 1:0 '39 — Stanford straci³ pi³kê na œrodku boiska na rzecz Bonina, którego doœrodkowanie g³ow¹ na gola zamieni³ Piechna. 1:1 '80 — rezerwowy Ruchu Wawrzyñczok wykorzysta³ b³¹d obrony Korony i w sytuacji sam na sam z bramkarzem technicznym strza³em pokona³ Za³uskê.
Foto: Marcin Miler
KORONA
walcz¹cy o koronê króla strzelców II ligi Piechna. Najlepszy snajper kielczan mia³ kilka okazji strzeleckich i w koñcu postawi³ na swoim zdobywaj¹c 17 gola w sezonie, dziêki czemu samodzielnie wygra³ tê klasyfikacjê. Piechna to kolekcjoner snajperskich laurów, bowiem wczeœniej w barwach Korony by³ królem strzelców w IV i III lidze. Ruch wyst¹pi³ w Kielcach w eksperymentalnym sk³adzie, gdy¿ trener Fornalak chcia³ przed bara¿ami ustrzec siê niepotrze-
bnych kontuzji i kartek. Na ³awce rezerwowych odpoczywali Œrutwa i Æwielong, a szansê gry dostali zawodnicy, którzy wczeœniej niezbyt czêsto pojawiali siê wiosn¹ w wyjœciowej jedenastce. Z dobrej strony pokazali siê Adamski i Toborek, lecz najwiêksze brawa i tak zebra³ Nowak. Bramkarz chorzowian zw³aszcza w I po³owie kilkakrotnie uratowa³ swój zespó³ przed utrat¹ bramki. „Niebiescy” spe³nili ¿yczenie swojego szkoleniowca i wszyscy dotrwali do koñcowego gwiz-
dka cali oraz zdrowi. Nikt nie zarobi³ tak¿e w ostatniej kolejce ¿adnej kartki, a remis ze œwie¿o upieczonym pierwszoligowcem potraktowano w obozie Ruchu jako dobry prognostyk przed bara¿ami. Chorzowianie mogli siê przy tym poszczyciæ, ¿e jako jedyni z drugoligowców zdobyli w tym sezonie cztery punkty w dwumeczu z Koron¹, która ostatecznie zosta³a mistrzem II ligi.
W SKRÓCIE... Rezerwa wci¹¿ czeka Rezerwowa dru¿yna Ruchu Chorzów zajê³a ostatnie miejsce w grupie 2 katowickiej okrêgówki i zosta³a zdegradowana do A klasy. Dzia³acze maj¹ jednak nadziejê, ¿e po wycofaniu siê z ligi okrêgowej Olimpii Piekary uda siê utrzymaæ zespó³ w tej klasie rozgrywkowej. - Szanse na to nie s¹ wielkie, bo przecie¿ inne zespo³y rozgrywa³y po zakoñczeniu sezonu bara¿e o utrzymanie siê w okrêgówce i one w pierwszej kolejnoœci kandyduj¹ do zajêcia miejsca zwolnionego przez Olimpiê. Wci¹¿ jednak nie ma oficjalnego komunikatu i wszyscy czekamy na decyzjê Œl¹skiego Zwi¹zku Pi³ki No¿nej w tej sprawie - powiedzia³ zastêpca dyrektora klubu Miros³aw Mosór. Nowy szkoleniowiec dru¿yny rezerwowej Marcin Molek na pocz¹tku lipca przebywa³ na zgrupowaniu w Wiœle z pierwszym zespo³em Ruchu pomagaj¹c w pracy trenerowi Dariuszowi Fornalakowi. Przygotowania rezerw do nowego sezonu rozpoczn¹ siê 18 lipca, a rozgrywki A-klasy, bo do tej ligi na razie przypisany jest Ruch II, wystartuj¹ 23 sierpnia. Do tego czasu na pewno wszystko siê wyjaœni.
SPARINGI RUCHU Foto: Edytor.net/Irek Doro¿añski
Ruch Chorzów 0 Arka Gdynia 2
7.07.2005 Wis³a Ruch Chorzów – KSZO Ostr. Œwiêtokrzyski 1:2 (Grzegorz Bonk 69. – Maciej Rogalski 48., 74.) Ruch: Nowak – Klaczka, Myszor, Bartnik – Bartos, Foszmañczyk, Pulkowski, Bonk, Smarzyñski – Æwielong, Bizacki. W drugiej po³owie grali: Franke – Kuczma, Balul, Bartnik – Bartos, Musia³, Wawrzyñczok, Bonk, Petasz – Janoszka, KoŸmiñski. 12.07.2005 Wis³a GKS Jastrzêbie – Ruch Chorzów 3:3 (Robert ¯bikowski 25., 51., Marcin ¯ukowski 83. – Piotr Petasz 29., Grzegorz Bonk 35., Micha³ Smarzyñski 88.) Ruch: Nowak – Myszor, Bartos, Bartnik – Foszmañczyk (46. Plewnia), Pulkowski, Bonk (61. Wawrzyñczok), Petasz (46. Smarzyñski) – Bizacki (46. Kuczma), Æwielong (58. KoŸmiñski), Janoszka (46. Markiewicz). 16.07.2005 Chorzów Ruch Chorzów – Rozwój Katowice 3:0 (Piotr Æwielong 27., Micha³ Pulkowski 47., Konrad KoŸmiñski 85.) Ruch: Nowak (46. Krawiec) – Myszor, Klaczka, Bartos (46. Balul), Bartnik – Foszmañczyk (46. Musia³, 70. Æwielong), Pulkowski (55. Wawrzyñczok), Bonk, Petasz – Æwielong (55. KoŸmiñski), Bizacki (55. Janoszka). 20.07.2005 Chorzów Ruch Chorzów – Podbeskidzie Bielsko Bia³a 0:3 (Grzegorz Podstawek 4., Piotr Gierczak 40., Artur Rozmus 80.) Ruch: Nowak – Myszor, Klaczka, Bartos (11 Kuczma), Bartnik – Foszmañczyk, Bonk, Pulkowski, Petasz – Œrutwa, Fedoruk. Grali tak¿e: Holewiñski, Smarzyñski, Pytlarz, Janoszka.
MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005 | 27
Czerwcowy Raport
Ruch Chorzów 0 Znicz Pruszków 2
Znicz Pruszków 2 Ruch Chorzów 4 Miejsce: Pruszków | Data: 18-06-2005 Sêdziowa³: Jaros³aw ¯yro (Bydgoszcz) | Widzów: 1500.
Najwy¿sze zwyciêstwo Dok³adnie 82 lata czeka³ Znicz na szansê awansu do II ligi. Przyjazd do Pruszkowa Ruchu w mieœcie s³yn¹cym z mafii wywo³a³ ogromne zainteresowanie. Gospodarze w zwi¹zku z przebudow¹ stadionu mogli wpuœci na trybuny tylko 900 osób, ale próœb i gróŸb miejscowych by³o tyle, ¿e ostatecznie spotkanie obejrza³o 1500 widzów. W gronie tym zabrak³o prezesa Znicza Sywiusza M-O, który kilka dni wczeœniej trafi³ do aresztu podejrzewany o dokonywanie w latach 90-tych napadów na tiry. Poza Kameruñczykiem Chi-fonem, który wczeœniej gra³ w Pogoni Szczecin i Szczakowiance Jaworzno, wicemistrz grupy 1 trzeciej ligi nie mia³ w sk³adzie wielkich nazwisk. Najbardziej znan¹ osob¹ z zespole z Pruszkowa by³ trener Krzysztof Chrobak prowadz¹cy nie tak dawno z powodzeniem Poloniê Warszawa. Oprócz niego, w ekipie Znicza znalaz³o siê kilku utalentowanych zawodników. Na trenerze Fornalaku szczególnie dobre wra¿enie wywar³a gra Pulkowskiego oraz reprezentanta Polski juniorów Majewskiego. Chorzowianie przed nowym sezonem staraj¹ siê sprowadziæ tych graczy na Cich¹. Pocz¹tek meczu nale¿a³ do gospodarzy, ale impet ich ataków wyraŸnie ostudzi³a bramka zdobyta przez Wawrzyñczoka. Ruch wreszcie zagra³ agresywnie i widz¹c niezdecydowanie graczy Znicza poszed³ za ciosem. Jeszcze przed przerw¹ na listê strzelców wpisali siê Œrutwa oraz ponownie Wawrzyñczok. 19-letni wychowanek chorzowskiego klubu t³umaczy³ siê, ¿e musia³ w tym dniu zdobyæ dwa gole, bo urodziny obchodzi³y jego mama Gra¿yna oraz sym-
Miejsce: Chorzów | Data: 22-06-2005 Sêdziowa³: Leszek Gawron (Rzeszów) | Widzów: 9500.
patia Basia i ka¿dej ze swoich pañ chcia³ zadedykowaæ jedno trafienie. „Niebiescy” prowadzili 3:0 i losy bara¿owej rywalizacji w tym momencie wydawa³y siê ju¿ przes¹dzone. W szeregi goœci wkrad³o siê rozluŸnienie, z czego skwapliwie skorzysta³ doœwiadczony Chifon, który w koñcówce I po³owy pokona³ Nowaka. Na szczêœcie zaraz po zmianie stron Œrutwa znów znalaz³ drogê do siatki Znicza. Ambitni gospodarze walczyli jednak do ostatniego gwizdka sêdziego. Drugiego gola dla pruszkowian strzeli³ Pulkowski, a w koñcówce s³abn¹cy z minuty na minutê chorzowianie tylko szczêœciu zawdziêczaj¹, ¿e kolejnych bramek nie zdobyli Cha³as i Herman. Wygrana 4:2 na boisku rywala wydawa³a siê solidn¹ zaliczk¹ przed rewan¿em na Cichej i w opinii fachowców Ruch ju¿ w pierwszym spotkaniu przes¹dzi³ o swoim pozostaniu w II lidze. Mecz w Chorzowie mia³ byæ formalnoœci¹. Cztery dni póŸniej ¿ycie dopisa³o jednak do tej historii zupe³nie nieoczekiwany scenariusz...
Mi³e z³ego pocz¹tki Tytu³owe zawo³anie jak ula³ pasuje do tego co wyczyniali pi³karze Ruchu w zakoñczonym w³aœnie sezonie. „Niebiescy” przegrali na w³asnym stadionie rewan¿owy bara¿ ze Zniczem i tylko dziêki wiêkszej liczbie goli strzelonych na wyjeŸdzie utrzymali siê w II lidze. Chc¹c wynagrodziæ kibicom fataln¹ grê dru¿yny w rundzie wiosennej zarz¹d sportowej spó³ki akcyjnej Ruch postanowi³, ¿e na spotkanie z pruszkowianami kibice zostan¹ wpuszczeni za darmo. Pocz¹tek meczu wyznaczono na godz. 20.00, bo wielka feta mia³a siê odbyæ przy sztucznych œwiat³ach. Fani dopisali, bowiem na trybunach zjawi³o siê ich blisko 10 tysiêcy. Kompletnie zawiedli natomiast zawodnicy marnuj¹c szansê na przekonanie tych, którzy na Cichej bywaj¹ sporadycznie, ¿e warto chodziæ na ligowe pojedynki Ruchu. Jedynie na pocz¹tku meczu chorzowianie prezentowali umiejêtnoœci godne drugoligowca. Szansy na zdobycie gola nie wykorzystali wówczas Œrutwa, Æwielong i Wawrzyñczok.
PóŸniej do g³osu doszli goœcie. Wiêkszoœæ z nich po raz pierwszy w ¿yciu gra³a przy œwiat³ach, ale kiedy oswoili siê ju¿ z blaskiem jupiterów, pokazali, ¿e sporo potrafi¹. Inna rzecz, ¿e chorzowscy obroñcy jak tylko mogli starali im siê u³atwiæ sprawê. Celowa³ w tym zw³aszcza Sibik potykaj¹cy siê o w³asne nogi. Chifon i Majewski dwa razy przegrali pojedynek sam na sam z Nowakiem, lecz w koñcu tu¿ przed przerw¹ Znicz jak najbardziej zas³u¿enie obj¹³ prowadzenie. Po zmianie stron Ruch zdawa³ siê kontrolowaæ sytuacjê na boisku. Po szybkich kontrach okazje do wyrównania mieli Æwielong i Kuczma. Wystarczy³a jednak chwila nieuwagi i Znicz po wspania³ej akcji Zubrzyckiego zdoby³ drug¹ bramkê. Koñcówka spotkania przemieni³a siê w horror, którego co mniej odporni kibice Ruchu nie byli w stanie ogl¹daæ. „Niebiescy” do ostatniego gwizdka sêdziego dr¿eli o koñcowy wynik. Na szczêœcie nie dali ju¿ sobie strzeliæ wiêcej bramek i z najwy¿szym trudem utrzymali siê w II lidze. A przecie¿ rewan¿ z pruszkowianami zapowiada³ siê tak ³atwo i przyjemnie.
TAK PADA£Y BRAMKI 0:1 '14 — akcjê Smarzyñskiego i Bizackiego precyzyjnym strza³em w d³ugi róg zakoñczy³ Wawrzyñczok. 1:2 '25 — b³¹d w ustawieniu obroñców i bramkarza Znicza wykorzysta³ Œrutwa przytomnym lobem posy³aj¹c pi³kê do siatki. 0:3 '43 — do odbitej przez obroñców gospodarzy pi³ki po centrze Smarzyñskiego dopad³ przed polem karnym Wawrzyñczok i strzeli³ nie do obrony z 18 metrów. 1:3 '44 — Chifon wykorzysta³ zagapienie obrony Ruchu i uderzeniem z naro¿nika pola karnego pokona³ Nowaka. 1:4 '52 — ni to strza³, ni doœrodkowanie Æwielonga, pi³ka trafi³a w pole karne, a Œrutwa zmieniaj¹c jej lot uderzeniem g³ow¹ zdoby³ swojego drugiego gola w tym meczu. 2:4 '67 — techniczny strza³ Pulkowskiego z 20 m zaskoczy³ Nowaka, niesiona wiatrem pi³ka wpad³a pod poprzeczkê chorzowskiej bramki.
28 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
Foto: EDYTOR.net/Irek Doro¿añski
BOHATER MECZU Rafa³ Wawrzyñczok - mimo m³odego wieku w Pruszkowie gra³ jak profesor, a jego dwa gole zdobyte przed przerw¹ przes¹dzi³y o losach bara¿ów.
ZNICZ
RUCH
RUCH
ZNICZ
Pazdan Piotrowski Stawicki Kokosiñski Herman Majewski Zubrzycki Ku³kiewicz Pulkowski Wiœniewski (61. Cha³as) Chi-fon (82. Komorowski) Trener: Chrobak
Nowak Kuczma Sibik Bartos Foszmañczyk Wawrzyñczok Toborek (75. Pok³adowski) Smarzyñski (66. Musia³) Æwielong Œrutwa Bizacki (78. Janoszka) Trener: Fornalak
Nowak Kuczma Sibik (46. Pok³adowski) Bartos Foszmañczyk Wawrzyñczok (83 Bizacki) Toborek Smarzyñski Æwielong Œrutwa Janoszka (89. Balul) Trener: Fornalak
Pazdan Piotrowski Stawicki Kokosiñski Herman Zubrzycki Majewski Ku³kiewicz Pulkowski Wiœniewski (66. Cha³as) Chi-fon Trener: Chrobak
BOHATER MECZU Nikt z pi³karzy Ruchu nie zas³u¿y³ na to miano.
TAK PADA£Y BRAMKI 0:1 '45 — po b³êdzie Sibika sam na sam z Nowakiem znalaz³ siê Majewski. Po jego strzale bramkarz Ruchu odbi³ pi³kê. Wobec dobitki Chifona by³ ju¿ bezradny. 0:2 '81 — Zubrzycki niczym mistrz slalomu mija³ w polu karnym ospa³ych obroñców Ruchu i z bliska wepchn¹³ pi³kê do siatki.
Liczby
Nazwa
RAZEM DOM M Pkt Z R P Bramki Z R P Bramki Z
WYJAZD R P Bramki
1. KORONA KOLPORTER KIELCE 2. GKS BE£CHATÓW 3. ARKA GDYNIA 4. Widzew £ódŸ 5. Podbeskidzie Bielsko-Bia³a 6. Jagiellonia Bia³ystok 7. Zag³êbie Sosnowiec 8. Kujawiak W³oc³awek 9. £KS £ódŸ 10. KSZO Ostrowiec Œwiêtokrzyski 11. Œwit Nowy Dwór Mazowiecki 12. Górnik Polkowice 13. Piast Gliwice 14. RUCH CHORZÓW 15. Szczakowianka Jaworzno 16. Radomiak Radom 17. MKS M³awa 18. RKS Radomsko
34 34 34 34 34 34 34 34 34 34 34 34 34 34 34 34 34 34
7 7 7 6 4 5 1 4 5 5 2 5 1 5 4 4 6 0
67 66 64 58 58 54 54 54 51 50 49 41 36 35 33 31 28 11
18 19 18 16 17 14 17 15 13 14 13 10 10 8 8 8 7 3
13 9 10 10 7 12 3 9 12 8 10 11 6 11 9 7 7 2
3 6 6 8 10 8 14 10 9 12 11 13 18 15 17 19 20 29
51-33 58-35 44-23 44-26 39-33 45-29 48-44 48-36 48-42 43-41 34-30 29-42 29-37 36-50 37-38 34-48 25-47 28-86
11 14 14 10 12 9 9 10 9 10 9 7 8 6 7 6 6 2
6 2 3 4 3 7 2 5 7 3 8 6 5 6 5 3 1 2
0 1 0 3 2 1 6 2 1 4 0 4 4 5 5 8 10 13
25-11 42-14 29-7 26-11 25-9 31-12 24-18 31-13 32-16 27-20 21-5 17-11 21-12 25-21 30-13 20-22 14-17 16-32
Awans do I ligi
7 5 4 6 5 5 8 5 4 4 4 3 2 2 1 2 1 1
3 5 6 5 8 7 8 8 8 8 11 9 14 10 12 11 10 16
MECZE RUCHU 31. V. 2005 Ruch Chorzów — £KS £ódŸ 6:1 (Mariusz Œrutwa 21., Piotr Æwielong 38., 70., Krzysztof Bizacki 48., 68., £ukasz Janoszka 77. — Vuk Sotiroviæ 30.) 5. VI. 2005 Kujawiak W³oc³awek — Ruch Chorzów 4:1 (Micha³ Trzeciakiewicz 34., Marcin Klatt 65., 90., Remigiusz Sobociñski 81. — Mariusz Œrutwa 23.) 8. VI. 2005 Ruch Chorzów — Arka Gdynia 0:2 (Marcin Pudysiak 15., Krzysztof Pisku³a 74. karny) 11. VI. 2005 Korona Kielce — Ruch Chorzów 1:1 (Grzegorz Piechna 39. — Rafa³ Wawrzyñczok 79.)
26-22 16-21 15-16 18-15 14-24 14-17 24-26 17-23 16-26 16-21 13-25 12-31 8-25 11-29 7-25 14-26 11-30 12-54
Bara¿e o prawo gry w II lidze: 18. VI. 2005 Znicz Pruszków — Ruch Chorzów 2:4 (Ferdinand Chi-Fon 45., Micha³ Pulkowski 65. — Rafa³ Wawrzyñczok 12., 44., Mariusz Œrutwa 20., 49.) 22. VI. 2005 Ruch Chorzów — Znicz Pruszków 0:2 (Ferdinand Chi-Fon 45., Iwo Zubrzycki 79.)
Spadek do III ligi
SNAJPERZY 17 goli — Grzegorz Piechna (Korona Kielce), 16 goli — Grzegorz Król (GKS Be³chatów), 15 goli — Rafa³ Ni¿nik (£ódzki KS), 14 goli — Rafa³ Pawlak (Widzew £ódŸ), 13 goli — Marcin Klatt (Kujawiak W³oc³awek), 11 goli — Jacek Berensztajn (RKS Radomsko 5, KSZO Ostrowiec Œwiêtokrzyski 6), Jakub Grzegorzewski (Korona Kielce), 10 goli — Krzysztof Bizacki (Ruch Chorzów), Marcin Kaczmarek (KSZO Ostrowiec Œwiêtokrzyski), Rados³aw Matusiak (GKS Be³chatów), Mariusz Œrutwa (Ruch Chorzów), 9 goli — Adam Czerkas (Œwit Nowy Dwór Mazowiecki 7, Korona Kielce 2), Dariusz Solnica (Szczakowianka Jaworzno), 8 goli — Piotr Æwielong (Ruch Chorzów), Wojciech Kobeszko (Jagiellonia Bia³ystok), Marcin Lachowski (Zag³êbie Sosnowiec), Krzysztof Pisku³a (Arka Gdynia), Maciej Rogalski (MKS M³awa), Mariusz Ujek (Zag³êbie Sosnowiec), 7 goli — £ukasz Gargu³a (GKS Be³chatów), Bartosz £awa (Arka Gdynia), Abel Salami (Radomiak Radom), 6 goli — Piotr Bajera (Œwit Nowy Dwór Mazowiecki), Grzegorz Bonin (Radomiak Radom 3, Korona Kielce 3), Jaros³aw Bujok (Podbeskidzie Bielsko-Bia³a), Maciej Iwañski (Szczakowianka Jaworzno), Jaros³aw Lato (RKS Radomsko 2, Widzew £ódŸ 4), Przemys³aw Pitry (Zag³êbie Sosnowiec), Remigiusz Sobociñski (Kujawiak W³oc³awek), Rafa³ Szwed (Widzew £ódŸ), Dzidos³aw ¯uberek (Jagiellonia Bia³ystok), 3 gole — Rafa³ Wawrzyñczok (Ruch), 1 gol — Dawid Bartos (Ruch), £ukasz Janoszka (Ruch), Marcin Molek (Ruch), Micha³ Smarzyñski (Ruch).
ASYSTY 8 — Krzysztof Bizacki 6 — Artur B³a¿ejewski, Mariusz Œrutwa 5 — Micha³ Smarzyñski 3 — Dawid Bartos 2 — Piotr Æwielong, Tomasz Foszmañczyk, Artur Toborek, Rafa³ Wawrzyñczok 1 — £ukasz Adamski, Marcin Molek
¯Ó£TE KARTKI 11 — Dawid Bartos 9 — Leszek Pok³adowski 8 — Mariusz Œrutwa 7 — Micha³ Smarzyñski 6 — Krzysztof Bizacki, Artur Toborek 5 — Artur B³a¿ejewski, Aleksander Kuczma, Marcin Molek, Piotr Mosór, Pawe³ Sibik, Rafa³ Wawrzyñczok 4 — Dariusz Mrózek 3 — Piotr Æwielong, Tomasz Foszmañczyk, £ukasz Hejnowski 2 — Tomast Balul, Mariusz Unierzyski, 1 — Rafa³ Franke, S³awomir Jarczyk, Mariusz Jendryczko, Maciej Mizia, Wojciech Musia³, Sebastian Nowak, Edward Stanford
CZERWONE KARTKI 1 — S³awomir Jarczyk, Leszek Pok³adowski, Micha³ Smarzyñski, Mariusz Œrutwa
PIERWSZY MECZ LIGOWY SEZONU 30.07.2005 - Widzew £ódŸ — Ruch Chorzów
Foto: Marcin Miler
PLAN LETNICH SPARINGÓW 2.07.2005 - AKS Miko³ów — Ruch Chorzów 0:3 6.07.2005 - pocz¹tek zgrupowania w Wiœle 7.07.2005 - Ruch Chorzów — KSZO Ostrowiec 1:2 12.07.2005 - Ruch Chorzów — Górnik Jastrzêbie 3:3 16.07.2005 - Ruch Chorzów — Rozwój Katowice 3:0 20.07.2005 - Podbeskidzie B.-B. — Ruch Chorzów 3:0 23.07.2005 - Walka Zabrze — Ruch Chorzów
Ruch Chorzów w najlepszym wydaniu. Efektownie wygrany wiosenny mecz z £KS £ódŸ.
Nazwa
RAZEM M Pkt Bramki
1. Górnik Weso³a 2. Wawel Wirek 3. AKS Niwka 4. Milenium Wojkowice 5. Andaluzja Brzozowice 6. B³êkitni Sarnów 7. Szczakowianka II Jaworzno 8. MKS Siemianowice Œl¹skie 9. Górnik Jaworzno 10. Unia D¹browa Górnicza 11. Podlesianka Katowice 12. Kolejarz 24 Katowice 13. Zapora Przeczyce 14. Unia Z¹bkowice 15. RUCH II CHORZÓW
28 28 28 28 28 28 28 28 28 28 28 28 28 28 28
30 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
67 60 53 51 48 40 38 36 35 34 32 31 28 27 3
74:21 85:33 65:36 47:23 50:28 40:35 37:36 33:41 32:41 35:49 30:45 29:45 39:72 32:45 10:88
Rezerwy
Juniorzy
MECZE RUCHU II
ŒL¥SKA LIGA JUNIORÓW
28. V. 2005 Unia Z¹bkowice — Ruch II Chorzów 3:1 (walkower), (bramka dla Ruchu: Stanford) 4. VI. 2005 Ruch II Chorzów — Szczakowianka II Jaworzno 1:3 (bramka dla Ruchu: Borek) 11. VI. 2005 Ruch II Chorzów — MKS Siemianowice 0:3 (walkower)
30. V. 2005 Ruch Chorzów — Raków Czêstochowa 4:0 2. VI. 2005 Polonia Bytom — Ruch Chorzów 1:1 5. VI. 2005 Ruch Chorzów — Concordia Knurów 2:1 9. VI. 2005 Walcownia Czechowice — Ruch Chorzów 1:7 12. VI. 2005 MOSiR Jastrzêbie — Ruch Chorzów 3:0
OFICJALNY
MIESIECZNIK
K.S.
RUCH
CHORZÓW
Wydawca: SPIKA 42-600 Tarnowskie Góry Skrytka poczt. 37
REDAKCJA: Maciej Frycz Marcin Orze³ Dawid Ni¿nik Studio graficzne Andrzej Skomorowski Fotografia Andrzej Skomorowski
Redakcja nie zwraca materia³ów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do skrótów i redakcyjnego opracowania tekstów przyjêtych do druku. Za treœæ reklam i og³oszeñ redakcja nie odpowiada. ¯adna czêœæ niniejszej publikacji nie mo¿e byæ reprodukowana lub przedrukowana bez pisemnej zgody wydawnictwa SPIKA.
M³odzie¿
UKS Ruch Chorzów mistrzem Œl¹ska 16-latków Pi³karze UKS Ruch Chorzów z rocznika 1990 zdobyli tytu³ mistrza Œl¹ska. Dru¿yna prowadzona przez trenera Seweryna Siemianowskiego sk³ada siê z ch³opców klasy sportowej gimnazjum nr 9 dzia³aj¹cego w chorzowskim Zespole Szkó³ Sportowych nr 2 im. Gerarda Cieœlika. – W grupie mam 30 ch³opaków i podstaw¹ naszych sukcesów by³a ogromna rywalizacja w dru¿ynie. Zawodnicy walczyli nawet o miejsce na ³awce rezerwowych. Naszymi atutami na boisku by³o bardzo dobre przygotowanie fizyczne oraz konsekwentne d¹¿enie do wytyczonego celu – powiedzia³ trener Siemianowski, który w³aœnie skoñczy³ studia podyplomowe na katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego. M³odzi pi³karze Ruchu w drodze po tytu³ najpierw zdecydowanie wygrali rywalizacjê w grupie 2 katowickiego podokrêgu strzelaj¹c przeciwnikom w sumie ponad sto goli. W 1/8 fina³u chorzowianie trafili na GKS Katowice, z którym po remisie na wyjeŸdzie 1:1, wygrali u siebie 2:1. Kolejne spotkania rozgrywane systemem pucharowym odbywa³y siê ju¿ na neutralnym boisku. W æwieræfinale ch³opcy z UKS Ruch pokonali BKS Stal Bielsko-Bia³a 1:0, a w pó³finale zwyciê¿yli Zag³êbie Sosnowiec 2:0. W meczu decyduj¹cym o mistrzostwie Œl¹ska "niebiescy" rozgromili Raków Czêstochowa 4:0. W tym sezonie na swoim koncie m³odzi chorzowianie zapisali tak¿e inny sukces zajmuj¹c drugie miejsce w kategorii gimnazjów
Foto: Archiwum Ruch Chorzów
Walczyli nawet na ³awce
Sk³ad zespo³u: Krzysztof Borys, Tomasz Domeradzki, Kamil Dusza, Kamil Gabryœ, Piotr Ga³kowski, Krzysztof Gawenda, Marcin Gromala, Pawe³ Grzesik, Patryk Guzowski, Artur Jachimiec, Krzysztof Jaworski, Tomasz Jorge, Bart³omiej Jurczyk, Bart³omiej Kienast, Piotr Konieczny, Marek Kuligowski, Patryk Lenczyk, Jakub Michalik, Mateusz Miler, Micha³ Ogórek, Piotr Piêtoñ, Robert Rusek, Krzysztof Salisz, Roman Skrzypczyk, Mateusz Stycz, Adrian Sztobryn, Marcin Œliwa, Krzysztof Urbaniak, Marek Walczak, Mateusz ¯ak.
w finale wojewódzkim Turnieju Coca-Cola Cup. – Najlepsi zawodnicy z naszej dru¿yny byli powo³ywani do rozmaitych reprezentacji. W kadrze Œl¹ska w swojej kategorii wiekowej grali Gabryœ, Rusek, Œliwa, Borys, Jorge i najskuteczniejszy gracz zespo³u Ogórek, a Sztobryn dosta³ powo³anie na konsultacje do reprezentacji Polski. Gabryœ i Sztobryn graj¹c w ekipie Œl¹ska zdobyli w³aœnie tytu³ wicemistrza Polski w kategorii trampkarzy starszych – stwierdzi³ trener Siemianowski.
Warzycha dla swoich nastêpców Dochód z Benefisu Krzysztofa Warzychy, zgodnie z zapowiedzi¹ "Gucia", zostanie przekazany na rzecz Uczniowskiego Klubu Sportowego Ruch Chorzów. Jak poinformowa³ Tomasz Zabielski z organizuj¹cej imprezê firmy Main Events na konto UKS Ruch trafi 20 tys. z³. Ponadto Warzycha kupi dla swoich nastêpców sprzêt pi³karski w postaci strojów sportowych, pi³ek i bramek. "Gucio" zamierza pomagaæ chorzowskiej m³odzie¿y nie tylko od œwiêta. Wychowanek Ruchu chcia³by otoczyæ UKS swoj¹ opiek¹ pomagaj¹c w szkoleniu najm³odszych zawodników "niebieskich".
Pierwszy roczek UKS Ruch Uczniowski Klub Sportowy Ruch Chorzów powsta³ na bazie sekcji m³odzie¿owej "niebieskich". Formalnie UKS rozpocz¹³ swoj¹ dzia³alnoœæ w oœrodku Na Kresach 1 lipca 2004 r. i w³aœnie obchodzi pierwsz¹ rocznicê powstania. – W naszym klubie trenuje oko³o 300 ch³opców. Mamy 11 dru¿yn sk³adaj¹cych siê z zawodników licz¹cych od 11 do 18 lat, a najm³odsza grupa naborowa z³o¿ona jest z dzieci z rocznika 1997-98. Na bud¿et klubu sk³adaj¹ siê pospo³u rodzice trenuj¹cych u nas ch³opców oraz chorzowski Urz¹d Miejski. Sk³adka miesiêczna wynosi 20 z³ za ka¿dego trenuj¹cego zawodnika, a resztê dofinansowuj¹ w³adze miasta – wyjaœnia dyrektor UKS Ruch Miros³aw Majchrzak. W zakoñczonym w³aœnie sezonie najlepiej spisa³a siê dru¿yna z rocznika 1990. Prowadzeni przez trenera Seweryna Siemianowskiego ch³opcy zdo-
32 | MAGAZYN NIEBIESCY | Nr 01 2005
byli w swojej kategorii wiekowej tytu³ mistrzów Œl¹ska. Pierwsz¹ pozycjê w swojej grupie ligowej zaj¹³ tak¿e zespó³ z rocznika 1992 trenowany przez Damiana £ukasika. Na drugiej lokacie zakoñczyli rozgrywki ch³opcy z rocznika 1988 prowadzeni przez trenera Ireneusza Psyka³ê. Na czwartym miejscu w swoich grupach sklasyfikowani zostali m³odzi chorzowianie z rocznika 1993 (trener S³awomir Podlas) i 1991 (trener Rafa³ Florczyk), natomiast dru¿yna z rocznika 1994 prowadzona przez Grzegorza B¹ka zajê³a szóst¹ pozycjê. – Latem w naszym oœrodku Na Kresach odbywa siê remont. Wymieniany jest dach budynku klubowego i jego elewacja oraz toalety. Modernizowana ma byæ tak¿e p³yta jednego z boisk. Mam nadziejê, ¿e po wakacjach ch³opcy bêd¹ mogli u nas trenowaæ w jeszcze lepszych warunkach – stwierdzi³ prezes UKS Jan Karcz.
UKS Ruch rocznika 1990 w sezonie 2004/05 04.09.2004 Wawel Wirek - Ruch Chorzów 0:5 08.09.2004 Ruch Chorzów - Grunwald Ruda Œl. 0:3 (walkower) 20.09.2004 Stadion Œl¹ski - Ruch Chorzów 2:0 22.09.2004 Zantka Chorzów - Ruch Chorzów 0:2 25.09.2004 Ruch Chorzów - Jastrz¹b Ruda Œl¹ska 12:0 09.10.2004 Ruch Chorzów - Urania Ruda Œl¹ska 14:2 16.10.2004 Józefka Chorzów - Ruch Chorzów 0:8 23.10.2004 Ruch Chorzów - Slavia Ruda Œl¹ska 4:0 06.11.2004 AKS Wyzwolenie Chorzów - Ruch Chorzów 0:10 13.11.2004 Ruch Chorzów - Goniec Chorzów 13:0 02.04.2005 Ruch Chorzów - Wawel Wirek 1:1 09.04.2005 Grunwald Ruda Œl¹ska - Ruch Chorzów 1:1 16.04.2005 Ruch Chorzów - Zantka Chorzów 3:0 23.04.2005 Ruch Chorzów - Stadion Œl¹ski 0:0 30.04.2005 Jastrz¹b Bielszowice - Ruch Chorzów 0:13 07.05.2005 Zantka II Chorzów - Ruch Chorzów 0:2 11.05.2005 Urania Ruda Œl¹ska - Ruch Chorzów 0:6 14.05.2005 Ruch Chorzów - Józefka Chorzów 3:0 21.05.2005 Slavia Ruda Œl¹ska - Ruch Chorzów 0:5 25.05.2005 Ruch Chorzów - AKS Wyzwolenie Chorzów 3:1 28.05.2005 Goniec Chorzów - Ruch Chorzów 0:5 04.06.2005 GKS Katowice - Ruch Chorzów 1:1 11.06.2005 Ruch Chorzów - GKS Katowice 2:1 15.06.2005 Ruch Chorzów - BKS Bielsko-Bia³a 1:0 18.06.2005 Zag³êbie Sosnowiec - Ruch Chorzów 0:2 23.06.2005 Ruch Chorzów - Raków Czêstochowa 4:0
Chorzowskie nadzieje Przed Benefisem Krzysztofa Warzychy na g³ównej p³ycie stadionu przy ul. Cichej dosz³o do konfrontacji dzieciêcych dru¿yn z Chorzowa i Berlina. - Gra³y nasze pi³karskie nadzieje czyli ch³opcy z grupy naborowej rocznika 1996 i 1997 prowadzeni przez trenera Jana Cieœlika. Spotkanie by³o rewan¿em za udzia³ naszego zespo³u w turnieju w Niemczech i skoñczy³o siê wygran¹ Ruchu 1:0 - powiedzia³ prezes UKS Ruch Jan Karcz.
Œl¹ska liga Juniorów
TABELA KOÑCOWA 1. Gwarek Zabrze 2. Odra Wodzis³aw 3. Górnik Zabrze 4. MOSiR Jastrzêbie 5. Raków Czêstochowa 6. GKS Katowice 7. Piast Gliwice 8. Polonia Bytom 9. Zag³êbie Sosnowiec 10. RUCH CHORZÓW 11. Unia Racibórz 12. Stadion Chorzów 13. Ruch Radzionków 14. Concordia Knurów 15. MOSM Tychy 16. Victoria Jaworzno 17. Walcownia Czechowice
32 32 32 32 32 32 32 32 32 32 32 32 32 32 32 32 32
88 64 63 55 54 52 50 50 47 46 45 38 33 29 23 15 6
118-15 76-26 73-35 49-24 77-38 67-47 63-43 60-57 63-49 63-50 59-59 50-67 47-73 24-59 32-78 34-100 29-164
pnym sezonie - powiedzia³ prezes UKS Ruch Jan Karcz. Dodajmy, ¿e najskuteczniejszym zawodnikiem Ruchu w Œl¹skiej Lidze Juniorów by³ Mateusz Markiewicz, który w³aœnie zosta³ w³¹czony do kadry pierwszego zespo³u "niebieskich". Jesieni¹ w dru¿ynie UKS grywali tak¿e doskonale znani kibicom z ligowych boisk £ukasz Janoszka, Rafa³ Wawrzyñczok i Tomasz Foszmañczyk. Wyniki "niebieskich" w Œl¹skiej Lidze Juniorów: 01.09.2004 Stadion Œl¹ski Chorzów - Ruch Chorzów 3:3 04.09.2004 Ruch Chorzów - GKS Katowice 2:1 12.09.2004 Odra Wodzis³aw - Ruch Chorzów 1:1 16.09.2004 Ruch Chorzów - Zag³êbie Sosnowiec 1:2 19.09.2004 Piast Gliwice - Ruch Chorzów 4:2 26.09.2004 Ruch Chorzów - MOSM Tychy 2:0 30.09.2004 Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 2:0 03.10.2004 Ruch Chorzów - Gwarek Zabrze 3:2 10.10.2004 Ruch Radzionków - Ruch Chorzów 3:1 14.10.2004 Ruch Chorzów - Victoria Jaworzno 5:1 17.10.2004 Unia Racibórz - Ruch Chorzów 2:0 24.10.2004 Ruch Chorzów - Walcownia Czechowice 4:0 28.10.2004 Raków Czêstochowa - Ruch Chorzów 2:1 07.11.2004 Ruch Chorzów - Polonia Bytom 1:3 11.11.2004 Concordia Knurów - Ruch Chorzów 1:5 14.11.2004 Ruch Chorzów - MOSiR Jastrzêbie 3:1 10.04.2005 Ruch Chorzów - Odra Wodzis³aw 0:3 14.04.2005 Zag³êbie Sosnowiec - Ruch Chorzów 0:2 17.04.2005 Ruch Chorzów - Piast Gliwice 0:0 21.04.2005 Ruch Chorzów - Stadion Œl¹ski Chorzów 7:1 24.04.2005 Ruch Chorzów - GKS Tychy 3:0 01.05.2005 Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 0:5 05.05.2005 Gwarek Zabrze - Ruch Chorzów 3:0 08.05.2005 Ruch Chorzów - Ruch Radzionków 1:1 12.05.2005 GKS Katowice - Ruch Chorzów 1:0 15.05.2005 Victoria Jaworzno - Ruch Chorzów 1:1 19.05.2005 Ruch Chorzów - Unia Racibórz 1:1 30.05.2005 Ruch Chorzów - Raków Czêstochowa 4:0 02.06.2005 Polonia Bytom - Ruch Chorzów 1:1 05.06.2005 Ruch Chorzów - Concordia Knurów 2:1 09.06.2005 Walcownia Czechowice - Ruch Chorzów 1:7 12.06.2005 MOSiR Jastrzêbie - Ruch Chorzów 3:0
Foto: Andrzej Skomorowski
Ze sporymi perturbacjami gra³a dru¿yna UKS Ruch w rozgrywkach Œl¹skiej Ligi Juniorów. Przed rund¹ rewan¿ow¹ okaza³o siê, ¿e wiêkszoœæ ch³opców z rocznika 1986 odesz³a z klubu i "niebiescy" nie mieli kogo wystawiæ do gry. Na szczêœcie sk³ad uzupe³niono zawodnikami o rok m³odszymi i chorzowski zespó³ utrzyma³ siê w lidze. - Przed inauguracj¹ rundy wiosennej musieliœmy podj¹æ zdecydowane dzia³ania. Podziêkowaliœmy za pracê trenerowi Miros³awowi Jaworskiemu i dru¿ynê przej¹³ Karol Michalski, który wczeœniej prowadzi³ grupê z rocznika 1987. Dwa pierwsze mecze rundy rewan¿owej uda³o nam siê prze³o¿yæ i jakoœ to wszystko razem posk³adaæ. Wraz z trenerem Michalskim do zespo³u graj¹cego w Œl¹skiej Lidze Juniorów przyszli jego wychowankowie z m³odszej grupy i dziêki temu nie tylko uda³o nam siê utrzymaæ, ale nawet zaj¹æ niez³e 10. miejsce. Teraz powinno byæ jeszcze lepiej, bo nasi zawodnicy nabrali ju¿ w tym roku doœwiadczenia, które powinno zaprocentowaæ w nastê-
KONKURS Zapraszamy Pañstwa do wziêcia udzia³u w naszym konkursie którego g³ówn¹ nagrod¹ jest siedmiop³ytowy album DVD “Historia Futbolu” oraz dwa dwup³ytowe albumy DVD “Zagraj jak Beckham”. Nagrody rozlosowane bêd¹ pomiêdzy tych z Pañstwa którzy przyœl¹ do naszej redakcji najciekawsze pomys³y tematów zwi¹zanych z Ruchem Chorzów które moglibyœmy poruszyæ na ³amach naszego Magazynu. Swoje propozycje mog¹ Pañstwo przesy³aæ na adres naszej redakcji listownie oraz drog¹ elektroniczn¹. Rozwi¹zanie konkursu ju¿ za miesi¹c. Adres redakcji: Wydawnictwo Spika 42-600 Tarnowskie Góry skrytka pocztowa 37 e-mail: wydawnictwo@spika.pl
Prenumerata?
12
numerów
GWARANTUJEMY:
tylko
42 z³
sta³¹ cenê w czasie trwania prenumeraty, za jeden numer p³acisz tylko 3,50 z³
Prenumeratê mo¿na zamawiaæ na okres 12 miesiêcy z wyprzedzeniem co najmniej dwutygodniowym, np. prenumeratê zaczynaj¹c¹ siê od numeru 02 nale¿y op³aciæ do 10 sierpnia. Prenumeratê mo¿na op³aciæ na poczcie, w banku lub przelewem internetowym na konto: WYDAWNICTWO SPIKA Bank BPH 80 1060 0076 0000 3260 0062 5002. W polu „Tytu³em c.d.” nale¿y wpisaæ s³owo „NIEBIESCY”, podaæ numer, od którego zamawiana jest prenumerata oraz iloœæ zamawianych egzemplarzy ka¿dego wydania. Prenumeratê zaczniemy realizowaæ po otrzymaniu wp³aty. Cena rocznej prenumeraty - 42,00 z³. Prenumeratê zagraniczn¹ nale¿y op³aciæ na konto: WYDAWNICTWO SPIKA Bank BPH 55 1060 0076 0000 3800 0013 1341. Cena rocznej prenumeraty zagranicznej - 36,00 EURO Podane dane osobowe bêd¹ przetwarzane przez WYDAWNICTWO SPIKA wy³¹cznie w celach realizacji prenumeraty czasopisma oraz marketingu w³asnych produktów i us³ug. Podanie danych jest dobrowolne. Ka¿dej osobie przys³uguje prawo wgl¹du do swoich danych osobowych i ich poprawiania.
W Y D A WN I C TWO B a n k
S P I K A
B P H
8 0 1 0 6 0 0 0 7 6 0 0 0 0 3 2 6 0 0 0 6 2 5 0 0 2 4 2 , 0 0 C Z T E R D Z I E Œ C I J A N
DW A
Z £
K OW A L S K I
U L . C HO R Z OW S K A 4 0 - 8 8 8
1 2m2
C HO R Z ÓW
N I E B I E S C Y
O D
Numer, od którego zamawiana jest prenumerata
N R
0 2
E G Z . 0 1
Iloœæ egzemplarzy ka¿dego wydania Magazynu