1 minute read
S\u0142owo o Ewie
Druhno Ewo, zeszłaś z warty, tak boleśnie i tak nagle, przypomnij sobie jak śpiewaliśmy, gdy byliśmy młodzi:
Advertisement
Takie było całe Twoje życie a teraz pamiętaj a my z Tobą :
Żegnaj i czuwaj dalej Ewo!
Tymi słowami chciałam Cię pożegnać przy grobie ale nie było to możliwe, więc tu w „Świerszczu” je przekazuję.
Lubiłam Ciebie Ewo choć nie zawsze Twój sposób mówienia mnie zachwycał, lecz należałaś do tych osób na których można było zawsze polegać. Jak podjęłaś zadanie do wykonania to realizowałaś je najlepiej jak umiałaś. Znałaś dobrze metodykę zuchową i umiałaś ją właściwie przekazać. Byłaś skromną osobą, nie lubiłaś mówić ani pisać o sobie. Twoja pierwsza drużyna zuchowa „Muchomorki”, należała do najaktywniejszych w szczepie i hufcu. Pracowałaś z wielkim zaangażowaniem w Namiestnictwie zuchowym. Wciągnęłaś swojego Tatę do działania i chodziliśmy w żółtych koszulkach z nadrukiem logo Szczepu (pół lilijki, pól płomienia w kole). Byliśmy pierwsi w hufcu, mający własne logo. Byłaś dobra organizacyjnie więc Druh Romanowski powierzył Ci funkcje Komendantki Kolonii w Ocyplu, co nie każdemu było dane.
Po wejściu już w dorosłe życie uczestniczyłaś we wszystkich wydarzeniach organizowanych przez Krąg “Romanosy”. Mieszkałaś blisko Komendanta Romanowskiego więc zawsze pierwsza szłaś Mu z pomocą, jak zapadał na zdrowiu. Zawsze, jak pamiętam stawałaś po stronie poszkodowanych, czego doświadczyłam sama. Kiedy w dobie zmian ustrojowych Szczep 22 przeszedł do ZHR ,Ty pozostałaś z nami w ZHP. Myślę Ewo, że taka pozostaniesz w mojej pamięci na zawsze. Wiem, że byłaś lubiana w środowisku instruktorskim swoich rówieśników z naszego Hufca. Co prawda w ostatniej Twojej drodze nie było ceremoniału harcerskiego ale byliśmy My, Twoi zuchowi i nie tylko - przyjaciele.
hm Róża Karwecka pierwsza szczepowa 22 WDH-Z