Duch na wakacjach 2015

Page 1

CH A J C A K A UCH NA W

D

2015


Opracowanie: ks. hm. Mateusz Kubiak HR Recenzja: hm. Lucyna Czechowska Korekta: phm. Joanna Fojt, pwd. Maciej Wcisło Skład i łamanie: phm. Wiktoria Drozd

Copyright ©2015 Związek Harcerstwa Polskiego – Główna Kwatera 00 – 491 Warszawa, ul. M. Konopnickiej 6 e-mail: inspiracje@zhp.pl www.cbp.zhp.pl 2


WSTĘP DO WYDANIA TRZECIEGO Wakacje to czas w ciągu roku harcerskiego, kiedy zapominamy o codziennych sprawach. Szkoła, uczelnia, praca stają się odległą rzeczywistością. Te dwa letnie miesiące są pełne przygód i niezwykłych zdarzeń. Jest to po prostu czas obozowych dni, harcerskiej przygody. Letnie miesiące to także czas dla DUCHA NA WAKACJACH. Moment, w którym mamy możliwość pobycia sami ze sobą w ciszy leśnej gęstwiny, szumie pól i zieleni łąk. Ten mały zbiór fragmentów Ewangelii na każdy dzień oraz rozważań jest po to, aby także DUCH, a nie tylko DRUH(NA) przeżył(a) wakacyjną przygodę…

„INSTRUKCJA OBSŁUGI” Jak z tego korzystać? Takie pytanie może pojawić się w momencie, gdy zaglądasz do tej publikacji. Sposobów jest wiele… Zaproponuję Tobie kilka, a może znajdziesz z czasem swój własny. W moim środowisku była tradycja wieczornego spotkania dla chętnych uczestników obozu. Wszyscy schodziliśmy się w pobliżu brzozowego krzyża, który w czasie zwiadu kwatermistrzowskiego umieszczaliśmy gdzieś nieopodal obozu, tworząc „obozowe sanktuarium”. W miejscu tym zapalaliśmy świeczkę i każdy miał chwilę, aby przemyśleć to, jaki był ten dzień. Jeżeli chcesz, można w taki sposób zająć DUCHA, przeczytać tekst przeznaczony na dany dzień i zaplanować sobie, co zrobisz dla DUCHA kolejnego dnia. Poranne wstawanie na obozie to dla każdego z nas chyba najtrudniejszy moment: kiedy trzeba wyjść z ciepłego śpiwora i po porannej rozgrzewce oraz toalecie udać się na śniadanie, a potem na apel w wilgotnym i zimnym mundurze. Ten czas to także moment dla DUCHA: zanim się podniesiesz z łóżka, możesz poznać kolejną myśl z tego zbioru i zaplanować coś dla DUCHA. W ciągu obozowych dni jest taki czas każdego dnia, kiedy większość z nas „cierpi na utratę sił”. Gdy po zjedzonym obiedzie położysz się, aby nabrać sił na kolejne zadania, to może chwycisz ten zbiór i poczęstujesz także swojego DUCHA. ks. hm. Mateusz Kubiak HR

W rozważaniach wykorzystano fragmenty Pisma św. pochodzące z: Nowy Testament Przekład na Wielki Jubileusz Roku 2000, tłum. ks. Remigiusz Popowski, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 2000.

3


1 LIPCA – Mt 8,28-34 Dwaj opętani 28

Gdy przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wybiegli Mu naprzeciw dwaj

opętani, którzy wyszli z grobów, bardzo dzicy, tak że nikt nie mógł przejść tą drogą. 29 Zaczęli krzyczeć: «Czego chcesz od nas, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?»

A opodal nich pasła się duża trzoda świń. 31 Złe duchy prosiły Go: «Jeżeli nas

30

wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń!» 32 Rzekł do nich: «Idźcie!» Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w falach. 33 Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do miasta rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. 34 Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby odszedł z ich granic.

Dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam spotkanie Jezusa z opętanymi dręczonymi przez złe duchy. To spotkanie jest wyjątkowe nie tylko dla nich, ale dla pozostałych mieszkańców krainy Gadareńczyków – spotkali Kogoś, kto dokonał cudu. Jednak nie byli oni gotowi na ten cud. Pewnie było im szkoda zwierząt, które wraz ze złymi duchami potopiły się w jeziorze. Czasem w naszym życiu jest podobnie: nie zauważamy spraw najważniejszych, a zajmujemy się „wielkimi” sprawami, które są tak naprawdę drugorzędne. Spróbuj dziś Druhno/Druhu planując ten dzień zająć się tym, co w życiu jest ważne, a wszystko inne może poczekać.

2 LIPCA – Mt 9,1-8 Uzdrowienie paralityka 1

On wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. 2 I oto przy-

nieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: „Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy”. 3 Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni. 4 A Jezus, znając ich myśli, rzekł: «Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? 5 Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczają ci się twoje grzechy”, czy też powiedzieć: „Wstań i chodź!” 6 Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów - rzekł do paralityka: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu!» 7 On wstał i poszedł do domu. 8 A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.

4


Dziś spotykamy Jezusa, który w pełni ukazuje swoją boską moc. Nie tylko uzdrawia duszę - odpuszcza grzechy paralitykowi, ale, jak pisze Ewangelista Mateusz, znając myśli swoich oponentów dokonuje uzdrowienia jego ciała. Jednak dobrze wiemy, że to za mało dla tych ludzi. Pomimo, że ogarnia ich lęk i wielbią Boga z powodu cudu, to jednak dla nich to za mało, nie wierzą, że Jezus jest prawdziwym Bogiem. W Twoim życiu Bóg też działa, często w sposób spektakularny, ważne jest jednak nie to wyjątkowe Jego działanie, ale zwyczajne, codzienne czuwanie nad Tobą Niech rozpoczynający się dzień będzie dziękczynieniem za codzienne „drobiazgi” – to, że się obudziłaś/eś, za miłość najbliższych i wiele innych codziennych spraw.

3 LIPCA – J 20,24-29 Niewierny Tomasz 24

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł

Jezus

25

Inni więc uczniowie mówili do niego: „Widzieliśmy Pana!” Ale on rzekł do nich:

„Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę”.

26

A po ośmiu dniach, kiedy

uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: „Pokój wam!” 27 Następnie rzekł do Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. 28 Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: „Pan mój i Bóg mój!” 29 Powiedział mu Jezus: „Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.

Każdy z nas ma w swoim życiu kryzysy wiary. Nie ominęło to także Apostołów. Śmierć Jezusa była dla uczniów ogromnym ciosem. Zachwiała ich wiarą. Tomasz, widząc Zmartwychwstałego, nie uwierzył temu, co mówili pozostali Uczniowie, potrzebował empirycznego dowodu, potwierdzenia przez zmysły, że Jezus faktycznie żyje, że zmartwychwstał. W czasie kolejnego ukazania się Zmartwychwstałego otrzymał dowód. Wówczas pają słowa „Pan mój i Bóg mój”. Gdy w Twoim życiu, drogi Czytelniku, pojawią się wątpliwości, to pamiętaj, że tak, jak w rozwoju harcerskim potrzeba nieustannej pracy nad sobą, tak w życiu duchowym musimy się rozwijać – pogłębiać wiarę i relację z Jezusem. 5


4 LIPCA – Mt 9,14-17 Sprawa postów Wtedy podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo

14

pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?» 15 Jezus im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć. 16 Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie, i gorsze robi się przedarcie. 17 Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje».

Słowo „post” jest dzisiaj niepopularne. W dobie pogłębiającego się naszego przywiązania do tego świata, wszechobecnego konsumpcjonizmu trudno jest mówić o poście. Kiedy wpiszemy w wyszukiwarkę słowo „dieta”, to uzyskamy w języku polskim ponad sto trzy miliony stron internetowych. A przecież Drogi Czytelniku, post to coś znacznie więcej, niż tylko ograniczenie jedzenia czy też jakiejś przyjemności. Warto zadać sobie pytanie jak ja traktuję post? Jeśli zdobywając „Trzy pióra” potrafię nie jeść dobę, to ile potrafię zrobić dla mojego zbawienia?

5 LIPCA – Mk 6,1-6 Jezus w Nazarecie 1

Wyszedł stamtąd i przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego

uczniowie. 2 Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd to u niego? I co to za mądrość, która mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez jego ręce! 3 Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także jego siostry?” I powątpiewali o Nim. 4

A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu

może być prorok tak lekceważony”. 5 I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. 6 Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

6


W relacji z Bogiem potrzebna jest otwartość serca na Jego działanie w Twoim życiu. Dzisiaj Ewangelia pokazuje mieszkańców rodzinnego miasteczka Jezusa – Nazaretu. Ci ludzie są na niego zamknięci, wątpią w to, że jest obiecanym przez proroków Mesjaszem. Dzieje się tak dlatego, że oni znają Go od dzieciństwa. Widzieli jak dorastał, żył pośród nich. Dla mieszkańców Nazaretu był zwykłym człowiekiem. Taką postawę w stosunku do Jezusa można wykształcić także i dziś. Po prostu się do Niego przyzwyczaić. Nie zwracać na Niego większej uwagi. Dlatego Druhno/ Druhu musisz każdego dnia być na Jezusa otwarta/otwarty.

6 LIPCA – Mt 9,18-26 Córka Jaira i kobieta cierpiąca na krwotok Gdy to mówił do nich, pewien zwierzchnik [synagogi] przyszedł do Niego i, oddając

18

pokłon, prosił: „Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i włóż na nią rękę, a żyć będzie”. 19 Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim.

20

Wtem jakaś kobieta, która

dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. 21

Bo sobie mówiła: Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. 22 Jezus ob-

rócił się, i widząc ją, rzekł: „Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła”. I od tej chwili kobieta była zdrowa. 23 Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, 24 rzekł: „Usuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi”. A oni wyśmiewali Go. 25 Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. 26 Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy.

Śmierć dziecka w życiu rodziców to zawsze dramatyczne wydarzenie. Należy ono do takich, których się nigdy nie zapomina. Dlatego nie może Cię dziwić postępowanie tego kochającego ojca. On wierzy w to, co robi. Wierzy, że skoro Jezus dokonuje tak wielu cudów, to może nawet wskrzesić jego ukochaną córeczkę. Dlatego prosi o pomoc. Ten ojciec wierzy do końca, na przekór wszystkiemu, podobnie kobieta nękana chorobą od dwunastu lat. Jezus może wszystko, przecież jest Bogiem. Wierzysz w to…?

7


7 LIPCA – Mt 9,32-38 Uzdrowienie opętanego i chorych Gdy ci wychodzili, oto przyprowadzono Mu niemowę opętanego. 33 Po wyrzuceniu

32

złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: «Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu!» 34 Lecz faryzeusze mówili: «Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy». 35 Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości.

A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak

36

owce nie mające pasterza. 37 Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. 38 Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo».

Sytuacja, której doświadcza Jezus, może spotkać nas każdego dnia. Kiedy zgodnie ze skautowym zwyczajem wykonamy dobry uczynek i rozwiążemy supełek na naszej harcerskiej chuście, to może się okazać, że nasz dobry uczynek nie został dobrze odebrany. Może wręcz za dobry czyn dosięgnie nas fala zła i nienawiści, niezrozumienie, szyderstwa. Tak bywa w życiu. Jednak, drogi Czytelniku, nie może nas to zwalniać z pełnienia dobrych uczynków Wszak przykazanie miłości jest najważniejsze ze wszystkich, jakie dał nam Bóg.

8 LIPCA – Mt 10,1-4 Wybór Dwunastu 1

Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad ducha-

mi nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości. 2 A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, 3 Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, 4 Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził.

Jezus udziela w dzisiejszej Ewangelii niezwykłej władzy swoim Apostołom - władzy wypędzania złych duchów. Co ciekawe, nakazuje uczniom iść najpierw do „pogubionych owiec z domu Izraela”, a nie do pogan, którzy są daleko od wiary w Jedynego Boga. 8


My często chcemy nieść pomoc daleko od nas. Nieraz łatwiej jest nam wspomóc dzieci głodujące w Afryce, czy też ofiary trzęsienia ziemi w Nepalu. A przecież wystarczy rozejrzeć się i przekonać ile cierpienia i niesprawiedliwości jest wokół nas, ile smutku i zła spotykamy na co dzień. Spróbuj dziś zrobić coś, by Twój brat choć na moment się uśmiechnął.

9 LIPCA – Mt 10,5-16 Mowa misyjna Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: „Nie idźcie do pogan

5

i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego! 6 Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. 7 Idźcie i głoście: „Bliskie już jest królestwo niebieskie”. 8 Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! 9 Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. 10 Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy. 11 A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie.

12

Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. 13 Jeśli dom na

to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was! 14 Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych! 15

Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu

niż temu miastu. 16 Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!”

„(…)Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz”. Te słowa usłyszeli uczniowie, idąc nauczać o Chrystusie w Ziemi Świętej. To są słowa skierowane także do każdego z nas. Ja mam na co dzień nieść innym pokój. Mam być tym, który przyczynia się do wzrostu królestwa niebieskiego – królestwa pokoju. Drogi Czytelniku, nieś dziś pokój innym ludziom. Bądź tym, który wprowadza pokój pochodzący od Jezusa.

9


10 LIPCA – Mt 10,17-23 Zapowiedź prześladowań 17

Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych syna-

gogach będą was biczować. 18 Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. 19 Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, 20 gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. 21 Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. 22 Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. 23 Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy.

Myślę, że nieraz spotkałeś się z sytuacjami z których trudno wybrnąć: nie wiemy, co powiedzieć, jak się zachować. Okoliczności, w których się znajdujemy nie zawsze są dla nas łatwe. Wewnątrz nas kłębią się wtedy różne uczucia i emocje: lęk, złość, obawa, myśl „dlaczego ja?”, „co ja tutaj robię?”. Na pewno nieraz i Apostołowie miewali takie sytuacje. Jezus o nich wie. Opowiada o prześladowaniach, które spotkają Jego uczniów. Te słowa na pewno nie są łatwe do przyjęcia dla Dwunastu. Jednak ważne jest to, co Jezus mówi chwilę później: „(…) lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was”. Może warto Druhno/ Druhu przypomnieć sobie w trudnym położeniu o Trzeciej Osobie Trójcy Świętej – Duchu Świętym. On powie Tobie, co masz robić.

11 LIPCA – Mt 19,27-30 Nagroda za dobrowolne ubóstwo Wtedy Piotr rzekł do Niego: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż

27

więc otrzymamy?” 28 Jezus zaś rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. 29 I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy. 30 Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi”.

10


Chyba niemalże każdy z nas w harcerskim życiu, zdobywając kolejne stopnie i sprawności, pełniąc coraz to wyższe funkcje marzył kiedyś o możliwości noszenia skórzanego sznura lub może nawet o pełnieniu funkcji Naczelnika ZHP. Jeśli w tym dążeniu jesteśmy wytrwali, uczciwi i spełniamy to z pożytkiem dla drugiego człowieka, to nie ma w tym nic złego. Jednak warto pamiętać, że pełnienie funkcji to służba, a nie przywilej - wszak Księga Mądrości mówi: „Pycha zawsze kroczy przed upadkiem”. Niech Twoja funkcja będzie zawsze służbą dla drugiego, a nigdy panowaniem.

12 LIPCA – Mk 6,7-13 Rozesłanie Dwunastu 7

Następnie przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też

władzę nad duchami nieczystymi

8

i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę

prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie.

9

„Ale idźcie obuci w sandały

i nie wdziewajcie dwóch sukien!” 10 I mówił do nich: „Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. 11 Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!”

12

Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się.

13

Wyrzucali też wiele złych du-

chów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

Jezus ponownie rozsyła swoich uczniów. Stają się oni apostołami – czyli tymi, którzy są posłani przez Mistrza, by nieść prawdę o Bogu i Jego królestwie. Każdy z nas z chwilą przyjęcia chrztu stał się takim apostołem. Idąc przez życie – zgodnie z poleceniem Jezusa – nie powinniśmy brać ze sobą spraw zbędnych i tych, które nam utrudniają życie. Mamy natomiast nieść przede wszystkim dobra duchowe, rozdając je napotkanym ludziom. Warto zadać sobie pytanie: Czy ja, idąc przez życie, niosę ze sobą dobra duchowe, czy też plecak pełen niepotrzebnych w wędrówce do nieba spraw i trosk?

11


13 LIPCA – Mt 10,34-39 Za Jezusem lub przeciw Niemu. Wyrzeczenie Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść

34

pokoju, ale miecz. 35 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; 36 i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. 37 Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. 38 Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. 39 Kto chce znaleźć swe życie, straci je. A kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.

Mocne słowa padają w dzisiejszej Ewangelii. Wzywają one do miłości Jezusa ponad wszystko. Święty Augustyn z Hippony powiedział kiedyś: „Gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu”. Słowa Jezusa muszą nam towarzyszyć przez całe życie, ponieważ wzywają nas do ciągłego pogłębiania więzi z Nim. Uczą nas myślenia o przyszłości - nie tej ziemskiej, ale o życiu z Bogiem po śmierci. Z takiego myślenia pewnie nieraz pojawią się „prześladowania” ze strony najbliższych i naszego otoczenia, ale wówczas warto sobie przypomnieć o niebie, do którego idziemy.

14 LIPCA – Mt 11,20-24 Biada nie pokutującym miastom 20

Wtedy począł czynić wyrzuty miastom, w których najwięcej Jego cudów się dokonało,

że się nie nawróciły. 21 „Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. 22 Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam. 23 A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, zostałaby aż do dnia dzisiejszego.

Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż

24

tobie”.

Kolejny raz Jezus używa mocnych słów – „Biada tobie…!”. Wśród tłumów kroczą12


cych za Mistrzem nieraz byli ludzie idący za Nim z ciekawości, za którą nie było wiary, ale jedynie poszukiwanie nowych wrażeń. Dziś także są tacy chrześcijanie, którzy przeżywają tylko takie spotkania modlitewne, na których „coś” się dzieje, np. spoczynki w Duchu Świętym. Jednak, drogi Czytelniku, wiara to nie pokaz fajerwerków, nie coś, do przeżycia. Wiara to relacja z Bogiem. Wewnętrzna i cicha. Bóg przemawia przede wszystkim w ciszy – w lekkim powiewie, a nie w huraganie. Chcesz go usłyszeć? To szukaj ciszy i rozmawiaj z Nim. Nie zagaduj, a raczej czekaj na odpowiedź, wsłuchaj się w Jego głos.

15 LIPCA – Mt 11,25-27 Objawienie Ojca i Syna W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba

25

i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. 27 Wszystko przekazał Mi Ojciec mój.

26

Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić”.

Jezus jako Syn Boży zwraca się do Niego „Ojcze”. Dla Jezusa jest to coś zwyczajnego, przecież każdy z nas zwraca się tak do rodziców. Od przyjęcia chrztu świętego ja także mogę się tak zwracać do Boga w ten sposób. Przecież jesteśmy przybranymi dziećmi samego Boga – Ojca. W głębi mojego serca wraz z Jezusem mogę wołać do Boga „Abba”, czyli po prostu „Tatusiu”. Druhno/Druhu, czy na co dzień pamiętasz o tym wielkim darze ze chrztu? Jesteś bożym dzieckiem, czy może być coś bardziej wzniosłego w Twoim życiu?

16 LIPCA – Mt 11,28-30 Wezwanie do utrudzonych 28 29

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.

Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem,

a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. 30 Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie».

13


Kiedy jesteśmy zmęczeni nadmiarem pracy, cierpimy psychicznie lub duchowo, albo dręczy nas choroba, to wówczas mamy zwykle wszystkiego dosyć i często się poddajemy. Słowa z dzisiejszej Ewangelii są skierowane właśnie do nas. Jezus zaprasza nas, byśmy z tym wszystkim, co nas dręczy w życiu, przyszli do Niego. Byśmy nie przeżywali naszych smutków i trosk samotnie, ale z Nim. Bo to właśnie nasz Mistrz może dać nam w trudnym położeniu pokój serca, zrozumienie cierpienia i ukojenie znękanej duszy. A gdy będzie to zgodne z Jego wolą, to także zabierze nam to, co jest Naszym trudem i obciążeniem ponad siły, by brzemię stało się lekkie.

17 LIPCA – Mt 12,1-8 Łuskanie kłosów w szabat Pewnego razu Jezus przechodził w szabat wśród zbóż. Uczniowie Jego, odczuwając

1

głód, zaczęli zrywać kłosy i jeść. 2 Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: „Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat”. 3 A On im odpowiedział: „Nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy był głodny, on i jego towarzysze? 4 Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść jemu ani jego towarzyszom, tylko samym kapłanom?

5

Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naru-

szają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? 6 Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. 7 Gdybyście zrozumieli, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary, nie potępialibyście niewinnych. 8 Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu”.

Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam dość niecodzienną sytuację – Jezus w dzień święty dla Żydów raz z Apostołami jest prawdopodobnie na spacerze. Wszyscy zgłodnieli i posilają się zrywanymi kłosami. Myślę, że w czasie niejednego harcerskiego wyjazdu latem miałeś Czytelniku okazję do zrywania kłosów zbóż i zachwycania się smakiem młodego ziarna. Jeśli masz okazję, to warto wybrać się i zobaczyć na żywo scenerię, w której znaleźli się wówczas uczniowie wraz z Mistrzem. Czego możesz się nauczyć z tego fragmentu Ewangelii? Otóż Jezus został oskarżony o to, że Jego uczniowie wykonują pracę zakazaną w szabat. Jest to przykład tego, że można w życiu stracić prawdziwy sens. Uczeni w Piśmie zapomnieli, co jest tak naprawdę ważne w relacji z Bogiem i tym co stworzył. Dobrem najwyższym zawsze jest miłość i dobro.

14


18 LIPCA – Mt 12,14-21 Jezus – „Sługa Pański” Faryzeusze zaś wyszli i odbyli naradę przeciw Niemu, w jaki sposób Go zgładzić. 15 Gdy

14

się Jezus dowiedział o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. 16 Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali. 17 Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:

18

„Oto mój Sługa; którego wybrałem, Umiłowany mój, w któ-

rym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. 19 Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. 20

Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd prze-

prowadzi. 21 W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą”.

Ten fragment Ewangelii to swego rodzaju proroctwo śmierci Mistrza. Jednak ukazuje On nam jeszcze jedną ważną prawdę: że Bóg kocha nas ponad wszystko „Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi…”. Jezus w obliczu zbliżającego się momentu Jego męki i śmierci nie próbuje jej uniknąć, a przede wszystkim już teraz kocha swoich przyszłych oprawców, pomimo tego, co Go czeka. Bóg, Droga Druhno/Druhu, tak właśnie nas kocha – my wyrządzamy komuś krzywdę, a mimo to On nas kocha, my grzeszymy, a On nas kocha. I wciąż, i zawsze On nas kocha.

19 LIPCA – Mk 6,30-34 Powrót Apostołów. 30

Wtedy Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego

nauczali.

31

A On rzekł do nich: „Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie

nieco”. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. 32

Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno.

33

Lecz widziano ich odpływających.

Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. 34

Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie

mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu [sprawach].

15


Odpoczynek to ważny element naszego życia. W dzisiejszej Ewangelii Jezus i Apostołowie są zmęczeni po ciężkiej wędrówce po Palestynie i głoszeniu słowa Bożego. Oni potrzebują odpoczynku. - Mistrz im na to nie tylko pozwala, ale wręcz prosi, by nieco wypoczęli. Warto się zapytać, Drogi Czytelniku, czy Ty potrafisz wypoczywać? Wbrew pozorom to nie jest takie oczywiste. Zrób sobie dziś „rachunek sumienia” z tego, jak wypoczywasz.

20 LIPCA – Mt 12,38-42 Znak Jonasza 38

Wówczas rzekli do Niego niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów: „Nauczycielu,

chcielibyśmy jakiś znak widzieć od Ciebie”. 39 Lecz On im odpowiedział: „Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. 40 Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. 41 Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz. 42 Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw temu plemieniu i potępi je; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon”.

Wiara uczonych w Piśmie i faryzeuszów w Bóstwo Jezusa oraz to, że jest obiecanym Mesjaszem, była nikła. Dlatego w dzisiejszej Ewangelii proszą o jakiś znak ze strony Jezusa. Nie wystarczy im fakt uzdrowienia dziesiątek ludzi, uwolnienia wielu opętanych i całe mnóstwo innych cudów, których dokonał Jezus. Oni wciąż chcą więcej, niemalże jak Herod, który będzie żądał od Jezusa sztuczki w czasie przesłuchania.A może i ja potrzebuję sztuczki i cudu żeby uwierzyć? Zastanów się dziś: „Jaka jest moja wiara?”. Dlaczego ja w ogóle wierzę? Zadaj sobie Czytelniku to pytanie.

16


21 LIPCA – Mt 12,46-50 Prawdziwi krewni Jezusa Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli

46

z Nim mówić. 47 Ktoś rzekł do Niego: „Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą”.

Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: „Któż jest

48

moją matką i którzy są moimi braćmi?” 49 I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: „Oto moja matka i moi bracia. 50 Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”.

Słowa Jezusa bywały trudne dla słuchaczy. Dla wielu z nich Jego nauka nie dość, że była często niezgodna z dotychczasową wiara, to jeszcze czasem nielogiczna i pozornie pełna sprzeczności. W dzisiejszej Ewangelii przychodzą do Jezusa Jego bliscy, aby z Nim porozmawiać. Przychodzą z troski, ponieważ mają świadomość, jak przez niektórych są przyjmowane Jego nauki. Wówczas padają kolejne trudne słowa, że prawdziwą rodziną Mistrza są ci, którzy wypełniają wolę Ojca. Proś dzisiaj Ducha Świętego, aby udzielił Ci mądrości, by wypełniać wolę Boga Ojca. Bądź wola Twoja.

22 LIPCA – J 20,1.11-18 Zmartwychwstały ukazuje się Marii Magdalenie 1

A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria

Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu.

11

Maria Magda-

lena natomiast stała przed grobem, płacząc. A kiedy [tak] płakała, nachyliła się do grobu 12

i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego

w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg.

13

I rzekli do niej: „Niewiasto, dlaczego pła-

czesz?” Odpowiedziała im: „Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono”.

14

Gdy

to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. 15

Rzekł do niej Jezus: „Niewiasto, dlaczego płaczesz? Kogo szukasz?” Ona zaś, sądząc,

że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę”.

16

Jezus rzekł do niej: „Mario!” a ona, obróciwszy

się, powiedziała do Niego po hebrajsku: „Rabbuni”, to znaczy: [Mój] Nauczycielu! 17 Rzekł

17


do niej Jezus: „Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”.

18

Poszła Maria Magdalena [i] oznajmiła uczniom: „Widzia-

łam Pana”, i co jej powiedział.

Maria Magdalena wiele zawdzięcza Jezusowi. Nie dość, że On uratował ją od strasznej śmierci przez ukamienowanie, to jeszcze dostąpiła łaski nawrócenia i uwolnienia od grzechów. Po tym radyklanym zwrocie w jej życiu nie opuszczała Jezusa, jak wielu innych nawróconych i uzdrowionych, ale słucha Jego nauk, była również świadkiem licznych cudów i znaków. Śmierć Mistrza musiała być dla niej, podobnie jak dla Matki Jezusa i Apostołów, bolesnym ciosem. To właśnie ona była pierwszym świadkiem zmartwychwstania. Maria Magdalena jako pierwsza spotkała swego zmartwychwstałego Mistrza. Spróbuj, drogi Czytelniku, pójść dziś wraz z Marią Magdaleną do grobu. Postaraj się dziś spotkać Zmartwychwstałego, bo w życiu, by mieć relację z Jezusem, musisz stać się najpierw Jego „świadkiem”.

23 LIPCA – J 15,1-8 Zjednoczenie z Chrystusem 1

„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia.

2

Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc,

oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. 3 Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. 4 Trwajcie we Mnie, a Ja w was [będę trwać]. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. 5 Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.

6

Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl

i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. 7 Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni”.

Lato to nie tylko radosny czas odpoczynku, ale także okres, podczas którego w przyrodzie wszystko kwitnie i owocuje. Dzisiejsza Ewangelia doskonale wpisuje się w ten obraz. Jednak niesie ona także coś więcej. Latoroślami z winnicy, 18


o których mówi Jezus, jest każdy z nas. To my mamy przynosić owoc – dobra, miłości, wzrostu duchowego. By to było możliwe, potrzebne jest trwanie w Jezusie. Czerpanie z Niego siły i życia. On zapewnia nam wzrost, więcej, On daje nam życie, które nie ma końca. Znajdź dziś chwilę Druhno/Druhu i spróbuj w pięknie lata, i otaczającej Cię przyrody poszukać „śladów” Boga. Niech ten dzień będzie dziękczynieniem za to, czego na co dzień zwykle nie zauważamy – Boga ukrytego w swym stworzeniu.

24 LIPCA – Mt 13,18-23 Wyjaśnienie przypowieści o siewcy „Wy zatem posłuchajcie przypowieści o siewcy! 19 Do każdego, kto słucha słowa o kró-

18

lestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. 20 Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; 21 ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. 22 Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne.

Posiane w końcu na

23

ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny”.

Dzisiaj Nasz Mistrz pokazuje, co może być przeszkodą w rozwoju życia duchowego i wydawaniu jego konkretnych owoców. Często jest również tak, że wszystko traktujemy przysłowiowym „szkiełkiem i okiem”. Nie możesz, Drogi Czytelniku, rozwijać się duchowo, gdy życie traktujesz czysto po ludzku, racjonalnie i w oderwaniu od mądrości płynącej od Boga. Nie wybieraj tylko tego, co Ci się podoba w wierze, ponieważ tylko wówczas, gdy patrzysz na życie poprzez ducha, możesz zbliżać się do Boga. Nie ma innej drogi, by osiągnąć plon „stokrotny, sześćdziesięciokrotny lub trzydziestokrotny”.

19


25 LIPCA – Mt 20,20-23 Synowie Zebedeusza 20

Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddając Mu

pokłon, o coś Go prosiła. 21 On ją zapytał: „Czego pragniesz?” Rzekła Mu: „Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie”. 22 Odpowiadając Jezus rzekł: „Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?” Odpowiedzieli Mu: „Możemy”.

On rzekł do nich: „Kielich mój pić

23

będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których mój Ojciec je przygotował”.

Walka o prestiż, uznanie, bycie ważniejszym od innych leży niestety w naszej naturze. Ma to swoje źródło w naszych prarodzicach, którzy musieli walczyć o przetrwanie, kiedy każdy dzień był walką o jutro. To dążenie jest dziś wszechobecne. Widzimy je w rodzinach, w polityce, w pracy i wielu innych miejscach. Chcemy być zauważeni, lubiani, lepiej zarabiać itd. Te pragnienia, jak widzimy w dzisiejszym fragmencie Ewangelii, nie ominęły także Apostołów. Ambicja to w końcu rzecz ludzka. Jednak Jezus pokazuje nam dzisiaj nieco inną drogę… Spróbuj Druhno/Druhu wprowadzić w czyn Jego naukę i bądź ostatni, służ zamiast wymagać od innych służby. Zobaczysz, jak wiele można się przez to nauczyć.

20


26 LIPCA – J 6,1-15 Cudowne rozmnożenie chleba 1

Potem Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. 2 Szedł

za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali.

3

Jezus

wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, 4

Pascha. 5 Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: „Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?” 6 A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić. 7 Odpowiedział Mu Filip: „Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać”. 8 Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: 9 „Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?” 10 Jezus [zaś] rzekł: „Każcie ludziom usiąść”. a w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. 11 Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. 12

A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: „Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło”.

13

Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywają-

cych, napełnili dwanaście koszów.

14

A kiedy ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus,

mówili: „Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat”. 15 Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

Cud, którego dzisiaj jesteśmy świadkami, jest naprawdę spektakularny. Wykarmienie tłumu ludzi liczącego ponad dziesięć tysięcy osób zaledwie pięcioma chlebami i dwiema rybami musiało zrobić wrażenie. Jednak w tym fragmencie jest także coś innego, na co warto zwrócić uwagę. Wielu biblistów, pisząc o zebranych ułomkach chleba, które pozostały po posiłku wskazuje, że jest to symbol tego, że mamy troszczyć się nie tylko o ubogich, którym brakuje chleba. Mamy także dbać o to, by nauka Jezusa docierała do każdego „ubogiego”, czyli tego, który jest daleko od Mistrza. Znajdź dziś nieco czasu i wspomnij w swojej modlitwie wszystkich Twoich znajomych, którzy oddalili się od Boga, proś, by do Niego powrócili.

21


27 LIPCA – Mt 13,31-35 Przypowieść o ziarnku gorczycy i o zaczynie 31

Inną przypowieść im przedłożył: „Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczy-

cy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. 32 Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach”. 33 Powiedział im inną przypowieść: „Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło”. 34 To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. 35 Tak miało się spełnić słowo Proroka: Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata.

Twórca skautingu Robert Baden-Powell przed swoją śmiercią powiedział, że mamy starać się, by ten świat po naszym odejściu był choć nieco lepszy, niż go zastaliśmy. Słowa dzisiejszej Ewangelii mówią o tym samym. Często narzekamy na to, jak zła jest otaczająca nas rzeczywistość i ludzie, których napotykamy. Pamiętaj, Drogi Czytelniku, że świat należy zmieniać, zaczynając od siebie. Świat będzie naprawdę lepszy, gdy Ty będziesz lepszy.

28 LIPCA – Mt 13,36-43 Wyjaśnienie przypowieści o chwaście [Jezus] wtedy odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie

36

i prosili Go: „Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście!” 37 On odpowiedział: „Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. 38 Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego.

39

Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest

diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. 40 Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. 41 Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. 43 Wtedy spra-

42

wiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!

Grzech to słowo, którego dziś unikamy. Wolimy używać słowa „błąd” jakby to, co 22


jest złego w naszym życiu, nie było naszą winą, a efektem jakiegoś błędu. Niestety, Drogi Czytelniku, grzech trzeba nazywać po imieniu. Dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do tego. Gdyby ogrodnik traktował chwasty w swojej uprawie tak jak pozostałe rośliny, to jego ogród z czasem byłby w opłakanym stanie. Dlatego musisz zwalczać grzech w swoim życiu tak, jak zwalcza się chwasty, ponieważ gdy nie zwalczamy grzechów, to pociągają one ze sobą kolejne i nasze życie stale będzie oddalało się od Boga. Walcz w swoim życiu z tymi chwastami – grzechami z cierpliwością i spokojem, wówczas będziesz z każdym dniem bliżej Stwórcy.

29 LIPCA – J 11,19-27 Wskrzeszenie Łazarza 19

Wielu Żydów przybyło przedtem do Marty i Marii, aby je pocieszyć po utracie brata.

20

Kiedy więc Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria

zaś siedziała w domu. 21 Marta więc rzekła do Jezusa: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł.

22

Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga”.

Rzekł do niej Jezus: „Brat twój zmartwychwstanie”.

23

Marta Mu odrzekła: „Wiem, że

24

powstanie z martwych w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym”. 25 Powiedział do niej Jezus: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie. 26 Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?” 27

Odpowiedziała Mu: „Tak, Panie! Ja mocno wierzę, że Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży, który

miał przyjść na świat”.

W dzisiejszej Ewangelii jesteśmy świadkami kolejnego spektakularnego cudu. Marta jest przekonana, że gdyby Jezus przybył wcześniej, to Łazarz by nie umarł. Po jego śmierci, Marta wierzy jednak dalej, że Mistrz może dokonać nawet niemożliwego – wskrzesić jej brata. W naszym życiu często się zniechęcamy niepowodzeniami w sprawach, o których spełnienie się modliliśmy. Nieraz wydaje nam się, że Bóg nas nie słucha. Często traktujemy Boga w takich sprawach jak automat z napojami – my „wrzucamy” modlitwę, a Bóg ma po prostu spełnić naszą wolę. W takich sytuacjach warto pamiętać, że my nie znamy całej rzeczywistości. Zna ją tylko nasz Ojciec w niebie. Módlmy się, ale pozwólmy Bogu działać w naszym życiu.

23


30 LIPCA – Mt 13,47-53 Przypowieść o sieci „(...) Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby

47

wszelkiego rodzaju. 48 Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. 49 Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych

50

i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzy-

tanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?” Odpowiedzieli Mu: „Tak jest”. 51

52

A On rzekł

do nich: „Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare”.

Zrozumieliście wszystko? To pytanie Jezusa pada dziś w Ewangelii. Pan Jezus chce mieć pewność, że Jego nauczanie jest zrozumiane przez tłumy, które Go słuchają. A czy Ty, Druhno/Druhu, wszystko rozumiesz z nauczania Jezusa? Jeśli nie, to musisz jeszcze bardziej się wsłuchiwać w Jego głos. Zadbaj dzisiaj o chwilę pochylenia się nad Jego słowem.

31 LIPCA – Mt 13,54-58 Jezus w Nazarecie [Jezus] przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że

54

byli zdumieni i pytali: „Skąd u Niego ta mądrość i cuda? 55 Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?” 57 I po-

56

wątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: „Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony”. 58 I niewiele zdziałał tam cudów, z powodu ich niedowiarstwa.

W naszym harcerskim życiu czasem spotykamy się z postawą, której doświadczył Jezus: - nieufność, niedowierzanie ze strony innych, a z naszej strony brak wiary we własne siły. Życie to przygoda relacji z Bogiem i ludźmi, dlatego zawsze gdy pojawi się jakieś „ale”, - kiedy działasz w słusznej sprawie, - nie daj zgasić swoich dobrych pragnień i zamiarów. Jeśli dziś spotka Cię taka sytuacja lub będziesz jej świadkiem, - działaj, - by ludzie wokół Ciebie nie ustali w drodze. 24


1 SIERPNIA – Mt 14,1-12 Ścięcie Jana Chrzciciela W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. 2 I rzekł do swych

1

dworzan: „To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają”. 3 Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego, Filipa. 4 Jan bowiem upomniał go: „Nie wolno ci jej trzymać”. 5 Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka. 6 Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. 7 Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. 8 A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę: „Daj mi – rzekła – tu na misie głowę Jana Chrzciciela!” 9 Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. 10 Posłał więc [kata] i kazał ściąć Jana w więzieniu. 11

Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce.

12

Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli

o tym Jezusowi.

Spójrz, serce Heroda było pełne niepokoju. Stało się tak, ponieważ zabił człowieka z powodu złożonej obietnicy. „Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy”, znasz doskonale te słowa, jednak pamiętaj, że odnoszą się one tylko do sytuacji, gdy sumienie podpowiada Ci, że to co robisz jest dobre, - wówczas zawsze należy dotrzymać danej obietnicy. Zastanów się dziś, czy na co dzień żyjesz zgodnie z danymi obietnicami – Przyrzeczeniem Harcerskim i Zobowiązaniem Instruktorskim. Może trzeba nieco zmienić kierunek na harcerskiej drodze życia.

25


2 SIERPNIA – J 6,24-35 Mowa eucharystyczna 24

A kiedy [ludzie z] tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli

do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. 25 Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: „Rabbi, kiedy tu przybyłeś?”

26

W odpowiedzi rzekł im

Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta.

27

Zabiegajcie nie o ten pokarm, który nisz-

czeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec”.

28

Oni zaś rzekli do Niego: „Cóż mamy

czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?” 29 Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: „Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał”. 30 Rzekli do Niego: „Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? 31 Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba». 32 Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. 33 Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu”. 34 Rzekli więc do Niego: „Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!” 35 Odpowiedział im Jezus: „Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”.

Współczesny świat zmusza nas do ciągłego gonienia za czymś lub za kimś. Ludzie opisani w dzisiejszym fragmencie Ewangelii nie szukali wcale Jezusa, a bardziej cudów i znaków, których dokonywał. Często w naszym życiu zamiast szukać Jezusa, zajmujemy się bieganiem za spełnieniem naszych pragnień. Nasz Mistrz obiecuje nam dzisiaj, że ten, kto do niego przyjdzie, nie będzie łaknął, gdyż odnajdzie to, czego szuka. Bo w Bogu możemy znaleźć to, czego szukamy, a nie w świecie. Spróbuj dzisiaj Druhno/Druhu nieco zwolnić tempo i poszukać chwili wytchnienia przy Jezusie tak, jak jego uczeń.

26


3 SIERPNIA – Mt 14,13-14 Pierwsze rozmnożenie chleba 13

Gdy Jezus usłyszał [o śmierci Jana Chrzciciela], oddalił się stamtąd w łodzi na miejsce

pustynne, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. 14 Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych.

Śmierć przyjaciela jest dla Jezusa bolesnym doświadczeniem, a ponieważ jest człowiekiem i odczuwa jak każdy z nas, usuwa się w cień, by być samemu ze sobą, by się modlić i pytać o wolę Boga Ojca. Kiedy mnie spotyka coś smutnego, gdy coś tracę również odczuwam pragnienie samotności i wówczas pojawia się pytanie o wolę Boga. Jednak mam naśladować Pana w każdej sytuacji życia. Gdy spotkał On potrzebujących na swej drodze, pozostawia swoje sprawy i idzie z pomocą. Harcerstwo to służba dla innych, spraw, aby dziś dzięki Tobie ktoś smutny odczuł radość i miał poczucie braterstwa.

4 SIERPNIA – Mt 14,22-33 Jezus chodzi po jeziorze Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, za-

22

nim odprawi tłumy. 23 Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. 24 Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny.

Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do

25

nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli 26

się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. 27 Jezus zaraz przemówił do nich: „Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!”

28

Na to odezwał się Piotr: „Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi

przyjść do siebie po wodzie!” 29 A On rzekł: „Przyjdź!” Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. 30 Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: „Panie, ratuj mnie!” 31 Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: „Czemu zwątpiłeś, małej wiary?” 32 Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. 33 Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: „Prawdziwie jesteś Synem Bożym”.

27


Apostołowie zostali poddani trudnej próbie – stali w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Wydaje się, że tylko Piotr ma wiarę pozwalającą na działanie. Chce się zmierzyć z własnym lękiem, zawierzyć jeszcze bardziej Jezusowi, być blisko Niego. Piotr idzie po wodzie do Jezusa do momentu, gdy jego myśli skupiły się na otaczającym go wzburzonym jeziorze – wtedy zaczął tonąć. Wówczas Jezus chwycił go za rękę i uratował życie. Tak skrajne sytuacje w czasie naszej służby rzadko się zdarzają. Codzienność jest dużo bardziej monotonna. Jednak nie oznacza to, że tak musi być. Dzisiejsza Ewangelia to zachęta do tego, by „umożliwiać niemożliwe”. Spraw, by rozpoczynający się dzień był czasem, kiedy zapoczątkujesz realizację niemożliwego.

5 SIERPNIA – Mt 15,21-28 Wiara kobiety kananejskiej 21

Potem Jezus odszedł stamtąd i podążył w stronę Tyru i Sydonu. 22 A oto kobieta kana-

nejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: „Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha”. 23 Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: „Odpraw ją, bo krzyczy za nami!” Lecz On odpowiedział: „Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela”.

24

A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: „Panie, dopomóż mi!” 26 On jednak odparł:

25

„Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom”. 27 A ona odrzekła: „Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów”.

28

Wtedy Jezus jej

odpowiedział: „O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!” Od tej chwili jej córka była zdrowa.

Może Cię nieco dziwić, Drogi Czytelniku, zachowanie Jezusa w podanym fragmencie Ewangelii. Musisz jednak pamiętać, że On zachowuje się jak prawdziwy Izraelita w Jego czasach. Trudno powiedzieć, dlaczego tak się zachowuje – najpierw się nie odzywa, aby później powiedzieć, że jest posłany tylko do Żydów. Ta historia uczy nas, iż Bóg nie zawsze odpowie nam nie od razu na nasze wątpliwości i pytania. Nieraz wymaga to czasu. Jednak wytrwałość opłaciła się Kananejce. Bóg ją wysłuchał. Znajdź dziś nieco czasu i poproś w modlitwie w intencji tych, którzy w trudnych sprawach wznoszą modlitwy od lat.

28


6 SIERPNIA – Mk 9,2-8 Przemienienie Jezusa Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych

2

osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. 3 Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła.

4

I ukazał się im Eliasz z Moj-

żeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. 5 Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». 6 Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni. 7 I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» 8 I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.

Wydarzenie, którego jesteśmy dziś świadkami, jest bardzo ważne w nauczaniu Jezusa. Trzech wybranych Apostołów idzie z Mistrzem na górę i tam doświadczają Jego boskości. Świadczą o niej promieniejące szaty i rozmowa z Mojżeszem i Eliaszem, którzy są w niebie. To, czego Apostołowie byli świadkami, było im bardzo potrzebne. Nieraz widać na kartach Ewangelii, jak wątpią. A teraz czeka ich najważniejsza próba – śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. To wydarzenie na górze Tabor jest przygotowaniem ich wiary na niedaleką przyszłość. Znajdź dziś chwilę, Drogi Czytelniku, i pochyl się nad tym wydarzeniem, niech ono będzie również i Twoim udziałem dla umocnienia wiary.

7 SIERPNIA – Mt 16,24-28 Warunki naśladowania Jezusa Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze

24

samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. 25 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. 26 Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? 27 Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.

28

Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają

śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim”.

29


Chcieć to móc – mówi stare polskie powiedzenie. Dzisiejsza Ewangelia to zaproszenie do pójścia za Jezusem. Ważne jest tutaj określenie „iść za…”, ponieważ oznacza to, że staje się On dla mnie przewodnikiem życia. Jego osoba i nauka stają się centrum każdego mojego dnia. Wszystko, co robię – robię dla Niego, naśladując Go. Iść za Jezusem to kochać tych, których nikt nie kocha, słuchać tych, których nikt nie słucha, wierzyć w tych, w których nikt nie wierzy… Niech ten dzień będzie wędrówką „śladami Jezusa”.

8 SIERPNIA – Mt 17,14-20 Uzdrowienie epileptyka Gdy przyszli do tłumu, podszedł do Niego pewien człowiek i padając przed Nim na

14

kolana, 15 prosił: „Panie, zlituj się nad moim synem! Jest epileptykiem i bardzo cierpi; bo często wpada w ogień, a często w wodę. 16 Przyprowadziłem go do Twoich uczniów, lecz nie mogli go uzdrowić”. 17 Na to Jezus odrzekł: „O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was cierpieć? Przyprowadźcie Mi go tutaj!” 18 Jezus rozkazał mu surowo, i zły duch opuścił go. Od owej pory chłopiec odzyskał zdrowie. 19 Wtedy uczniowie zbliżyli się do Jezusa na osobności i pytali: „Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić?”

20

On zaś im rzekł: „Z powodu małej wiary waszej. Bo

zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was”.

Mocne słowa padają w dzisiejszej Ewangelii z ust Jezusa. Są one skierowane nie tylko do ojca proszącego o uzdrowienie syna, ale także do uczniów. Ta sytuacja pokazuje, że nie wystarczy w naszym życiu nawet bardzo gorliwa modlitwa. Potrzebna jest przy niej wiara. Módl się dziś o wiarę i wołaj za Apostołami: „Panie przymnóż nam wiary”.

30


9 SIERPNIA – J 6,41-51 Mowa eucharystyczna Ale Żydzi szemrali przeciwko Niemu, dlatego że powiedział: „Ja jestem chlebem, który

41

z nieba zstąpił”.

42

I mówili: „Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my

znamy? Jakżeż może on teraz mówić: „Z nieba zstąpiłem”. 43 Jezus rzekł im w odpowiedzi: „Nie szemrajcie między sobą!

44

Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pocią-

gnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym.

45

Napisane

jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie.

46

Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten,

który jest od Boga, widział Ojca. 47 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto [we Mnie] wierzy, ma życie wieczne.

48

Ja jestem chlebem życia.

49

Ojcowie wasi jedli mannę na

pustyni i pomarli. 50 To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. 51 Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało, [wydane] za życie świata”.

Dziś ewangelista Jan opowiada nam o kolejnym spotkaniu Jezusa z Żydami Próbuje on w tym fragmencie pokazać niezrozumienie przez jemu współczesnych tajemnicy Eucharystii. Pan Jezus wyjaśnia czym jest Komunia święta. Przede wszystkim mówi o tym, że jej przyjmowanie daje życie wieczne. Dlatego właśnie powinniśmy jak najczęściej przystępować do stołu Pańskiego. Przyjmując dziś Komunię świętą, wspomnij sobie na słowa tej Ewangelii i pomyśl o nagrodzie, jaka czeka każdego wierzącego w niebie. Pamiętaj także w modlitwie o tych, którzy nie mogli dziś przystąpić do Eucharystii.

10 SIERPNIA – J 12,24-26 Godzina Syna Człowieczego Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie

24

obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity.

25

Ten, kto kocha

swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. 26 Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.

31


Pan Jezus dzisiejsze słowa o obumieraniu wypowiada, mając na myśli swoją przyszłą śmierć na krzyżu. Śmierć, która przyniesie owoc obfity dla wszystkich ludzi. Zwróć uwagę Drogi Czytelniku, że nasze życie to nic innego jak obumieranie, nasz organizm nieustannie obumiera, przyroda także co roku przechodzi przez jesienne umieranie. Nasza harcerska służba to także swego rodzaju obumieranie dla innych. Poświęcanie swych sił, energii i pasji dla innych. Jednak to obumieranie, jak każde, prowadzi do obfitych owoców.

11 SIERPNIA – Mt 18, 1-5.10.12-14 Spór o pierwszeństwo W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: „Kto właściwie jest naj-

1

większy w królestwie niebieskim?” 2 On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: 3

„Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wej-

dziecie do królestwa niebieskiego. 4 Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. 5 I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. 10 Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. 12 Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała?

13

A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę powiadam wam: cieszy się nią

bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. 14 Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych”.

Dzisiejsza Ewangelia na pierwszy rzut oka jest nielogiczna. Kto o zdrowych zmysłach, mając sto owiec, porzuci dziewięćdziesiąt dziewięć, aby odnaleźć jedną? Jednak czy na pewno nie ma w tym logiki? Wyobraź sobie, że bierzesz udział w grze terenowej i gubi się jeden z harcerzy. Czy tak jak pasterz z Ewangelii nie ruszysz na poszukiwania? Odpowiedź jest oczywista. Ta ewangelijna scena nie tylko pokazuje, jaka jest Boża logika, ale także jak my powinniśmy traktować innych. Wykonaj dziś chociaż drobny gest w stosunku do innej osoby, który będzie realizacją przykazania miłości.

32


12 SIERPNIA – Mt 18,15-20 Upomnienie braterskie 15

„Gdy brat twój zgrzeszy [przeciw tobie], idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłu-

cha, pozyskasz swego brata. 16 Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. 17 Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik. 18 Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. 19 Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystko otrzymają od mojego Ojca, który jest w niebie. 20 Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich”.

W naszym codziennym życiu, także tym harcerskim, często można niestety zauważyć obojętność na zło i niesprawiedliwość wokół nas. Najczęściej jest tak, dla „świętego spokoju”. Warto pamiętać, że wspólnota wierzących to rzeczywistość, w której mamy udzielać sobie wzajemnie pomocy w dążeniu do pełni człowieczeństwa. Dzisiaj Jezus zaprasza nas do chyba jednej z najtrudniejszych form troski o bliźniego – do upomnienia kogoś dla jego dobra. Dlaczego w ogóle mamy to czynić? Oto jedna z odpowiedzi: „Harcerz w każdym widzi bliźniego, a za brata uważa każdego innego harcerza.”. Jeśli zobaczysz obaczysz dzisiaj, że ktoś czyni zło – z troską i miłością upomnij go w cztery oczy, nawet jeśli będzie to trudne.

33


13 SIERPNIA – Mt 18, 21-22 Obowiązek przebaczenia 21

Wtedy Piotr zbliżył się do Niego i zapytał: „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat

wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?” 22 Jezus mu odrzekł: „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.”.

Świętość to cecha, która wbrew pozorom nie dotyczy tylko sfery modlitwy i relacji z Bogiem, ale przede wszystkim dotyczy miłości bliźniego. Kiedy spojrzymy na karty Ewangelii to zobaczymy, że Piotr zadawał Jezusowi wielokrotnie pytania podobne do dzisiejszego. Dotyczy ono szczególnego rodzaju realizacji miłości do naszych braci i sióstr – wybaczania. Tą Ewangelię warto odczytać w kontekście dzisiejszego wspomnienia liturgicznego świętego Maksymiliana Marii Kolbego. Czyn, którego dokonał w obozie koncentracyjnym Auschwitz, był w pełni realizacją Przykazania miłości – oddał życie za drugiego człowieka, wcześniej jednak wybaczając swoim oprawcom. Warto zadać sobie pytanie: „Czy ja potrafię przebaczać?”. Niech ta dzisiejsza Ewangelia będzie zachętą do naprawienia relacji z kimś, komu do dziś nie wybaczyliśmy.

14 SIERPNIA – Mt 19,3-9 Nierozerwalność małżeństwa 3

Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pyta-

nie: „Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?” 4 On odpowiedział: „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela”. 7 Odparli Mu: „Dlaczego więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?” 8 Odpowiedział im: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo”.

34


Patrząc na dzisiejszą, otaczającą nas rzeczywistość, to wydaje się, że właśnie obecnie ta Ewangelia jest szczególnie aktualna. Wielu nam współczesnym wydaje się, że wszystko można zmienić, przegłosować, uchwalić. A tak nie jest. Ten fragment pokazuje, iż istnieją prawdy, które nie podlegają dyskusji. Myślę, że Druhno/Druhu znasz osoby, które cierpią z powodu rozpadu małżeństwa, może nawet Ciebie to dotyczy… Niech ten dzień będzie przez Ciebie przeżyty w intencji małżeństw. Może ktoś dziś będący w tak trudnej sytuacji rodzinnej potrzebuje Twojej pomocy, wsparcia, dobrego słowa?

15 SIERPNIA – Łk 1,39-45 Nawiedzenie 39

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta

w [ziemi] Judy. 40 Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. 41 Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. 42 Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: „Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. 43 A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? 44 Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie.

Błogosławiona [jest], która

45

uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana”.

Dziś wpatrujemy się w Maryję, która ciałem i duszą zostaje wzięta do nieba. Jej wniebowzięcie jest znakiem nadziei na nasze życie wieczne. Ewangelia ukazuje nam jeden z aspektów wewnętrznego piękna Matki Bożej – gotowości do służby, wynikającej z miłości do drugiego człowieka. Nasze harcerskie życie jest przepojone duchem służby. Maryja była otwarta na potrzeby bliźnich – idzie z pomocą Elżbiecie, aby jej towarzyszyć w czasie przed narodzeniem Jana Chrzciciela. Warto pamiętać, że ma to miejsce po zwiastowaniu, a więc i Maryja jest w stanie błogosławionym. Niech Jej postawa będzie zachętą na dzisiaj, aby „nieść chętną pomoc bliźnim”.

35


16 SIERPNIA – J 6,51-58 Mowa eucharystyczna „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, bę-

51

dzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało, [wydane] za życie świata”. 52

Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: „Jak on może nam dać [swoje] ciało do

jedzenia?”

53

Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie bę-

dziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. 54

Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu

ostatecznym. 55 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem.

56

Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. 57 Jak

Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. 58 To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.

Adresatami dzisiejszej Ewangelii byli pierwsi chrześcijanie, którzy niejednokrotnie musieli tłumaczyć, zwłaszcza Żydom, znaczenie Eucharystii. Dlatego święty Jan kilkakrotnie w swojej Ewangelii wspomina wypowiedzi Pana Jezusa o tym wyjątkowym Pokarmie z nieba. Druhno/Druhu, spróbuj dziś w ciągu dnia znaleźć czas na modlitwę dziękczynienia za ten niezwykły dar, jakim jest Eucharystia. Podziękuj Jezusowi za to, że został z nami w Najświętszym Sakramencie ołtarza.

17 SIERPNIA – Mt 19,16-22 Bogaty młodzieniec 16

A oto zbliżył się do Niego pewien człowiek i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam

czynić, aby otrzymać życie wieczne?” 17 Odpowiedział mu: „Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania”. 18 Zapytał Go: „Które?” Jezus odpowiedział: „Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, 19 czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!” 20

Odrzekł Mu młodzieniec: „Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze braku-

je?” 21 Jezus mu odpowiedział: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!” 22 Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

36


Zawsze gdy w Ewangelii pojawia się bezimienny bohater, jest to znak od autora, że każdy z nas może podstawić swoje imię do tej opisanej sytuacji. Dziś, Ty właśnie pytasz, jak osiągnąć zbawienie? A recepta jest prosta: być dla innych. To podstawa nie tylko w zdobywaniu Królestwa Bożego, ale także naszego harcerskiego życia. Być dla innych – to hasło powinno przyświecać każdemu z nas nie tylko wtedy, gdy jesteśmy w mundurze, ale zawsze, na co dzień. Bo zbawienia nie zdobywa się poprzez zasługi, punktowanie dobrych uczynków, czy gromadzenie duchowych osiągnięć. Życie nie jest to gra komputerowa. Tutaj ważne jest to, jakim jestem dla innych. Czy daję siebie innym? Staraj się dziś być dla innych, poświęcić im swój czas.

18 SIERPNIA – Mt 19,23-26 Niebezpieczeństwo bogactw Jezus zaś powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, powiadam wam: Bogaty z trud-

23

nością wejdzie do królestwa niebieskiego,

Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest

24

wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego”. Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: „Któż więc może się zbawić?”

25

Jezus spojrzał na nich i rzekł: „U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest moż-

26

liwe”.

Ucho igielne, o którym mówi dziś Jezus, to jedna z bram prowadząca do Jerozolimy. Była ona tak wąska, że wielbłądy mogły przez nią przechodzić tylko bez ładunku i z nisko pochyloną głową. A jaki ma to związek z bogactwem o którym wspomina Jezus? Otóż ktoś, kto jest samowystarczalny, kto posiada wiele, kto jest przywiązany do świata często nie zauważa, że Bóg chce mu ofiarować znacznie więcej, niż człowiek posiada. Dlatego Jezus uczy swoich uczniów, a przez nich i nas, postawy wyrzeczenia – dystansu do świata. Postaraj się znaleźć dziś nieco czasu i zastanów się, czy jest w otaczającej rzeczywistości materialnej coś, bez czego nie możesz żyć. Może przysłania Ci to coś znacznie ważniejszego.

37


19 SIERPNIA – Mt 20,1-16 Przypowieść o robotnikach w winnicy „Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym

1

rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. 2 Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. 3 Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, 4 i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. 5 Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. 6 Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: Dlaczego tu stoicie cały dzień bezczynnie?” 7 Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy!” 8 A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!” 9 Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. 10 Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. 11 Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, 12 mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty”. 13 Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? 14 Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. 15 Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” 16 Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”.

Dziś jest kolejny dzień nauki Bożej ekonomii. Ile razy w Twoim życiu, pomimo harcerskiego ducha służby, pojawia się myśl „Co ja z tego będę miał?”. Zobacz, że robotnicy z Ewangelii nawet nie zauważyli, że samo najęcie ich do pracy jest darem – wyrwało ich bowiem z bezcelowości, bezczynności. Techniki harcerskie często w pierwotnym odbiorze mają podobny wydźwięk. Po co ta musztra?!? Bezsensowne zwroty, układy „choreograficzne”, komendy… A dobrze wiemy, że uczy to karności, skupienia uwagi, działania zespołowego i wielu innych umiejętności. Życie duchowe to też taka codzienna musztra, ma sens i daje efekty tylko wtedy, gdy się w nim regularnie bierze udział. Daj sobie dziś czas na „duchową musztrę”.

38


20 SIERPNIA – Mt 22,1-14 Przypowieść o uczcie królewskiej A Jezus znowu w przypowieściach mówił do nich: 2 „Królestwo niebieskie podobne

1

jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. 3 Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. 4 Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” 5 Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, 6 a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. 7 Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. 8 Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. 9 Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. 10 Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. 11 Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. 12 Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?” Lecz on oniemiał. 13 Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. 14 Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych”.

Dziwna historia zawarta jest w tej przypowieści. Zaproszeni na wesele goście nie chcą przyjść mimo dwukrotnej zachęty. Słudzy dostają w końcu polecenie, aby zaprosili wszystkich, których spotkają na swojej drodze. Ta przypowieść to niestety częsty obraz wśród nas ochrzczonych. Bóg zaprasza nas na „wesele” wspólnego życia, a my ignorujemy to zaproszenie, stawiając swoje sprawy w centrum. Niech ta Ewangelia będzie dziś dla Ciebie zachętą do tego, by modlitwa, - rozmowa z Bogiem, - nie była choć raz dodatkiem do dnia, ale jego elementem.

39


21 SIERPNIA – Mt 22,34-40 Największe przykazanie Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem,

34 35

a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: 36 „Nauczycielu,

które przykazanie w Prawie jest największe?” 37 On mu odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. 38

To jest największe i pierwsze przykazanie. 39 Drugie podobne jest do niego: Będziesz

miłował swego bliźniego jak siebie samego.

40

Na tych dwóch przykazaniach opiera się

całe Prawo i Prorocy”.

Drogi Czytelniku, pewnie nieraz zdarzyło Ci się doświadczyć rozmowy z kimś, kto od początku był do Ciebie negatywnie nastawiony. Prowadzenie dialogu z taką osobą jest trudne, a czasem niemożliwe. W takiej właśnie sytuacji znajdował się Jezus, rozmawiając z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie. Również w dzisiejszym fragmencie Ewangelii jesteśmy świadkami takiej rozmowy. Tym razem pada pytanie o najważniejsze według Jezusa przykazanie. W odpowiedzi słyszą, że najważniejsza jest miłość Boga i drugiego człowieka. Druhno/ Druhu, staraj się dzisiaj żyć ze wszystkimi w miłości. Nie zawsze jest to łatwe, ale pamiętaj, że miłość ofiarowana zawsze do nas wraca.

22 SIERPNIA – Łk 1,26-38 Zwiastowanie Maryi 26

W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret,

27

do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było

na imię Maryja.

28

Wszedłszy do Niej, [anioł] rzekł: „Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan

z Tobą”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowie29

nie. 30 Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus.

32

Będzie On wielki i zostanie

nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida.

33

panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”.

Będzie Na to

34

Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” 35 Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też

40


Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. 36 A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną.

37

Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”.

38

Na to rzekła Maryja: „Oto ja

służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego”. Wtedy odszedł od Niej anioł.

Jakież musiało być przerażenie Maryi, kiedy pojawił się przed Nią anioł. Wyobraź sobie to spotkanie. O czym myślała Matka Boża? Gabriel mówi do Niej „Pan z Tobą” – te słowa są kierowane każdego dnia do zgromadzonych na Eucharystii. Kapłan mówiąc, że Pan jest z nami, stwierdza obecność Boga nie tylko pośród nas, ale także w nas, w Tobie. To dzisiejsze spotkanie, którego jesteśmy świadkami w Ewangelii, niech będzie dla Ciebie zachętą do zastanowienia się nad świadomością nieustannej obecności Boga w Twoim codziennym życiu.

23 SIERPNIA – J 6,60-69 Wyznanie Piotra 60

A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż

jej może słuchać?”

61

Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali,

rzekł do nich: „To was gorszy? gdzie był przedtem?

63

62

A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam,

To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam

powiedziałem, są duchem i są życiem.

64

Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą”.

Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać. 65 Rzekł więc: „Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca”. dziło.

67

66

Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie cho-

Rzekł więc Jezus do Dwunastu: „Czyż i wy chcecie odejść?” 68 Odpowiedział Mu

Szymon Piotr: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. 69 A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Bożym”.

„Trudna jest ta mowa, któż jej może słuchać?” – słowa te słyszy Jezus od swoich uczniów, gdy wcześniej opowiadał im o tajemnicy Eucharystii. Dziś pada jednak i inne, ważniejsze pytanie z ust Mistrza: „Czyż i wy chcecie odejść?”. Wielu, którzy słuchali mów Jezusa, poddawało się. Dziś także wielu ochrzczonych poddaje się brakowi wiary i opuszcza Pana. Proś dzisiaj, Drogi Czytelniku, o mocną wiarę, nadzieję i miłość, abyś wytrwał przy Panu, aż do spotkania z Nim w niebie.

41


24 SIERPNIA – J 1,45-51 Świadectwo uczniów 45

Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: „Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Moj-

żesz w Prawie i Prorocy - Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu”.

46

Rzekł do niego Natanael:

„Czy może być co dobrego z Nazaretu?” Odpowiedział mu Filip: „Chodź i zobacz”. 47 Jezus ujrzał, jak Natanael podchodzi do Niego, i powiedział o nim: „Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu”. 48 Powiedział do Niego Natanael: „Skąd mnie znasz?” Odrzekł mu Jezus: „Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod figowcem”. 49 Odpowiedział Mu Natanael: „Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!”

50

Odparł

mu Jezus: „Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: Widziałem cię pod figowcem? Zobaczysz jeszcze więcej niż to”.

51

Potem powiedział do niego: „Zaprawdę, zaprawdę,

powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących nad Syna Człowieczego”.

Bohater dzisiejszej Ewangelii, znany jako święty Bartłomiej Apostoł, był człowiekiem uczciwym i pobożnym, o czym daje świadectwo Jezus. Filip opowiada mu o spotkaniu z Jezusem, dzieli się z nim radością spotkania obiecanego i wyczekiwanego tysiące lat Mesjasza. Natanael jednak nie od razu wierzy w jego słowa. Wreszcie Filip namawia przyszłego Apostoła do osobistego spotkania z Panem. Drogi Czytelniku, nie ma lepszego sposobu poznania Jezusa jak osobista relacja z Nim. Tylko tak można w pełni zrozumieć Jego nauki i naśladować w codzienności. Spotkałeś już Jezusa? Jeśli nie, to proś Go o takie spotkanie.

25 SIERPNIA – Mt 23,23-26 Biada obłudnikom „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty,

23

kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. 24 Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda! 25 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są one zdzierstwa i niepowściągliwości. 26 Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta”.

42


Niejednokrotnie Jezus pokazuje na kartach Ewangelii, że nie ma względu na opinie ludzi. Gdy jest to potrzebne, mówi prawdę prosto w oczy, wypominając błędy i grzechy. Mówi jasno i konkretnie wiedząc, że ryzykuje złą opinią o sobie. Mistrz po prostu nie ma względu na osoby. W dzisiejszej Ewangelii nie waha się wypomnieć swym rozmówcom obłudy, przywiązywania się do spraw materialnych i traktowania z dystansem tego, co tak naprawdę jest ważne w życiu. Zagrożenie obłudą dotyczy każdego z nas, Drogi Czytelniku. Trzeba się jej strzec zwłaszcza wtedy, gdy się jest harcerzem. Bo nic tak nie gorszy jak obłudny harcerz.

26 SIERPNIA – J 2,1-11 Pierwszy znak w Kanie Galilejskiej Kafarnaum 1

Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa.

2

Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. 3 A kiedy zabrakło wina, Matka

Jezusa rzekła do Niego: „Nie mają wina”.

4

Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub

Twoja sprawa, Niewiasto? [Czy] jeszcze nie nadeszła godzina moja?” 5 Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.

6

Stało zaś tam sześć

stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. 7 Jezus rzekł do sług: „Napełnijcie stągwie wodą». i napełnili je aż po brzegi. 8 Potem powiedział do nich: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Ci więc zanieśli. 9 Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego 10 i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”. 11 Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Maryja w dzisiejszym fragmencie Ewangelii pokazuje, jak należy działać w sytuacjach wyjątkowych. Ona zauważa brak, który może zniszczyć całe wesele. Jednak, co ważne, nie rozwiązuje problemu sama, tylko prosi o pomoc swojego Syna. Kto może lepiej pomóc w tej sytuacji wydającej się nie mieć wyjścia? Tylko Bóg. Matka Boża uczy nas dzisiaj, że z każdym problemem, brakiem, potrzebą trzeba udać się do Jezusa. On, wiedząc, czego nam potrzeba, będzie dla nas niezawodną pomocą. Masz jakiś problem, dylemat, spotkało Cię coś smutnego? Weź pod rękę Maryję i idź do Jezusa. 43


27 SIERPNIA – Mt 24,42-44 Potrzeba czujności Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. 43 A to rozumiejcie:

42

Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. 44 Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

Jezus lubi nasze harcerskie zawołanie „Czuwaj!” Zachęca nas dzisiaj, abyśmy czuwali, czyli byli uważnymi. Na co? Na innych ludzi. Mamy być czujni na potrzeby drugiego człowieka. Być dla tych, którzy idą z nami wspólną ścieżką życia – ku zbawieniu. Bądź dziś czujny i prowadź tych, którzy potrzebują przewodnika, pomocy, dobrego słowa, wsparcia, braterstwa.

28 SIERPNIA – Mt 25,1-13 Przypowieść o pannach roztropnych i nierozsądnych „Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje

1

lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. 2 Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. 3 Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. 4 Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. 5 Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. 6 Lecz o północy rozległo się wołanie: „Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” 7 Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. 8

A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy ga-

sną”. 9 Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!” 10 Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. 11 W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” 12 Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”. 13 Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny”.

Dzisiejszy fragment Ewangelii to kolejny, w którym zawarte jest nasze harcerskie pozdrowienie „Czuwaj!”. Jezus daje nam w nim przykład czuwania i gotowości. 44


Lampy, o których wspomina dziś Pan, to On sam, a raczej Jego obecność w nas. Jezus jest tym światłem, które nam przyświeca przez całe życie. My mamy dbać o to, by nasza relacja z Nim nigdy nie „przygasła”. Do podtrzymania tego światła potrzebna jest oliwa – modlitwa, dobre uczynki, a przede wszystkim moja miłość do Boga i bliźniego. Druhno/Druhu czuwaj, by światło w twej duszy nigdy nie zgasło.

29 SIERPNIA – Mk 6,17-20 Herod i Jan Chrzciciel 17

Ten bowiem Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu z powo-

du Herodiady, żony brata swego, Filipa, którą wziął za żonę. Heroda: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”.

19

18

Jan bowiem napominał

A Herodiada zawzięła się na niego

i chciała go zgładzić, lecz nie mogła. 20 Herod bowiem czuł lęk przed Janem, widząc, że jest mężem prawym i świętym, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a jednak chętnie go słuchał.

Dzisiejsza Ewangelia zawiera w sobie wiele różnych spraw, niejednokrotnie nam bliskich. O jednej z nich warto wspomnieć. Kto z nas lubi być napominany?. Chyba nikt, zwłaszcza gdy musimy przyznać rację temu, kto nas napomina. My nasze winy wolimy ukrywać, a zasługi eksponować. A co jeśli ktoś dowie się o naszym grzechu i chce nas po bratersku upomnieć? Nie lubisz tego, Drogi Czytelniku, prawda? Warto się nauczyć, że upomnienie braterskie jest ważne, ale tym, co bardziej prowadzi do Boga to własny przykład. Śpiewamy w jednej z piosenek harcerskich „(…) i świeć przykładem, świeć…”. Druhno/Druhu, świeć przykładem, a upominaj w ostateczności.

45


30 SIERPNIA – Mk 7, 1-9 Spór o tradycję 1

Zebrali się u Niego faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy.

2

I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmy-

tymi rękami. 3 Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. 4 I [gdy wrócą] z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych [zwyczajów], które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.

5

Zapytali Go więc

faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?”

6

Odpowiedział im: „Słusznie prorok Izajasz

powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. 7 Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. 8

Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, «dokonujecie obmywa-

nia dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie”.

9

I mówił do nich:

„Sprawnie uchylacie Boże przykazanie, aby swoją tradycję zachować”.

Bezkrytyczne podejście do życia to coś, co potrafi utrudnić życie zarówno nam jak i tym, którzy mają z nami na co dzień do czynienia. Jezus toczy dziś spór o tradycję nakazującą rytualne obmycie rąk przed posiłkiem. Wykorzystując to pytanie, chce zachęcić swoich uczniów do myślenia, do rozumnego podchodzenia do wiary. Tego i Ty możesz się dziś nauczyć. Może warto się dziś zastanowić, czy w Twoim życiu wiary, Druhno/Druhu, nie ma bezmyślnego praktykowania jakiejś tradycji. Przecież wiara to nie coś bezrozumnego, ale racjonalna relacja z Bogiem, miłość w praktyce, a nie bezmyślne wykonywanie zapisów religijnych.

46


31 SIERPNIA – Łk 4,16-21 Jezus w Nazarecie 16

Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim

zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.

17

Podano Mu księgę proroka Izajasza.

Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane:

18

Duch Pański spoczywa na

Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, 19

abym obwoływał rok łaski Pana.

20

Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy

wszystkich w synagodze były w Niego utkwione.

21

Począł więc mówić do nich: „Dziś

spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”.

Dziś już nasze ostatnie spotkanie w te wakacje. Dzisiejsza scena z Ewangelii jest inna od tego, co zwykle jest zapisane na kartach Biblii. Jezus czyta fragment z Księgi Izajasza mówiący o Mesjaszu, po czym stwierdza, że fragment ten odnosi się do Niego. Zwykle w takich sytuacjach tłum reagował wrzaskiem, przeklinaniem Jezusa. Czasem nawet groził śmiercią poprzez ukamienowanie. Tym razem wszyscy spokojnie słuchają komentarza Jezusa. Dopiero gdy mówił dalej o tym, że prorok jest lekceważony w swojej ojczyźnie i wspomina kilka wydarzeń z historii Izraela, wówczas tłum porywa Go i chce strącić ze skały. Smutne to zakończenie nauczania we własnej miejscowości. Druhno/Druhu, niech ten czas do kolejnych wakacji będzie dla Ciebie okazją do świadczenia o Chrystusie niezależnie od przeciwności. Pamiętaj, że zawsze najtrudniej mówi się o Bogu wśród bliskich i znajomych, ale nie zrażaj się, bo warto żyć już dziś dla Królestwa Niebieskiego.

47



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.