#MC2014
Dziennik niecodzienny wyprawy
„Uniamo le generazioni/Łączymy pokolenia”
O taką Polskę walczyli!
17 maja 2014, Nr 3/2014
Generał Anders Autentyzm Honkera
No i zaczęło się! Witajcie w cudownej, słonecznej (no dobra, trochę deszczowej), włoskiej krainie. Po masie wrażeń, Waszego zaangażowania w program społecznościowy, wspaniałej Wenecji i, lekko licząc 1900 kilometrów osiągnęliśmy cel naszej wyprawy – Monte Cassino. Dzisiaj pierwsze patrole wychodzą na trasę Rajdu „Honker”, odwiedzają cmentarze i miejsca pamięci, dzisiaj słuchamy o pierwszych zachwytach Museo Historiale di Cassino. Cudownie zapełnia się Skautowe Miasteczko w San Antonio, wspaniale wyglądają rzesze uśmiechniętych (choć zmęczonych podróżą) harcerzy w czerwonych softshellach! Najbardziej jednak cieszy nas Wasz entuzjazm – okazuje się nagle, że cały nakład pracy miał sens i dał coś wspaniałego – 1300 osób, które wiedziały po co przemierzają 2 tysiące kilometrów! Staramy się informować Was na bieżąco – nagrywamy programy ZHP360, tworzymy kolejne wydanie gazety, jest jednak bardzo trudno ze względu na ograniczenia Internetu. Dlatego dzisiaj w redakcji świętujemy! Zobaczyliśmy się już dwukrotnie w Internecie (nie wierzycie? Sprawdźcie na www.issuu. com/zhp_pl!), ale dzisiaj trafiamy do Was z pierwszym papierowym wydaniem! Mamy nadzieję, że to będzie wspaniała zlotowa pamiątka, a pieczołowicie przygotowanie stronice nie będą walać się po całym Miasteczku Skautowym! Podoba Wam się? Napiszcie do nas! O tym, jak Wam się podoba, dlaczego chcieliście tu przyjechać. Pozdrówcie znajomych z innych autokarów czy Waszych przyjaciół, którzy zostali w Polsce. Przyjdźcie do Centrum Prasowego i zostawcie nam cząstkę siebie – na papierze, w smartfonowej notatce, powiedzcie nam kilka słów. Trafcie do oczu harcerzy z całej Polski! Dzisiaj w numerze przeczytacie o różnych rzeczach – poznacie trochę bliżej Włochy, przybliżycie sobie postać Władysława Andersa, zaproponujemy Wam rejs dookoła świata (serio!). Rzućcie okiem :) Miłego zlotu! phm. Aleksandra Tasz Naczelna #MC2014
Spis TREŚCI UNIAMO LE GENERAZIONI.............................................. ...... 3 RAJD HONKER............................................................................. 4 JAK WAM SIE PODOBA............................................................. 5 BELLA ITALIA ................................................................................ 6 gENERAŁ ANDERS ..................................................................... 7 OPŁYŃ ŚWIAT ŚLADAMI WAGNERA!................................. 8 UNIAMO LE GENERAZIONI ŁĄCZYMY POKOLENIA... 10 FOTOGALERIA........................................................................... 12
# 2
O taką Polskę walczyli! Łączymy pokolenia? Co to właściwie teraz znaczy? To nie takie proste do wytłumaczenia. My w Polsce jesteśmy nauczeni, że patriotyzm oznacza tylko stanie na baczność i w mundurze, a to strasznie spłyca cel tego, za co szli przez pół świata żołnierze 2 Korpusu Polskiego. Robili to nie tylko dla siebie, ale również dla swoich rodzin, żeby móc zbudować im domy, cieszyćsięsobąnawzajemiswoimisukcesami,życiem.Onichcieliświataotwartego, w którym będzie można żyć w radości i pokoju – nie można przecież całego życia spędzić walcząc. I my powinniśmy powtórzyć ich osiągnięcia, ale już w czasie pokoju. Zapewnić najbliższym możliwość pobierania nauki, przeżywania miłości, przyjaźnienia się z kimś, zapewnić możliwość normalnego życia. Dziś ci, którzy wtedy walczyli, doczekali wolnej Polski - Polski dla wszystkich. To inny wymiar, ten łatwiejszy dla nas do zrozumienia, łączenia pokoleń. Spotykamy się ze skautami, z którymi mamy wspólnie przyświecający cel, ten sam, który postawił nam na początku Robert Baden-Powell. I najważniejsze – dzisiejsi weterani, patrząc na młodzież mogą spokojnie patrzeć, że ofiara ich i ich przyjaciół nie poszła na marne, a ich pamięć będzie trwała. Jak wielkie siły zostały zaangażowane do organizacji całego zlotu? Każdy z ponad 1500 uczestników ma swój osobisty wkład w organizację tego zlotu! Każdy pełni tu służbę, każdy dokłada tu swoją cegiełkę, czy to pełniąc wartę przy krzyżu, czy biorąc udział w grze społecznościowej w czasie podróży. Każdy z nas buduje pamięć i wrażenie w trakcie i po zlocie. To jest trochę inny sposób na uzyskanie zaangażowania – ostatecznie udało nam się, że udział biorą wszyscy. Proszę tylko spojrzeć na sztab gry Honker – przygotowywali się dwa lata! To jest ogromny wysiłek, skonstruowanie fabuły, rekonstrukcji, dekoracji w tak wyjątkowy i autentyczny sposób. Zbudowaliśmy to sami? Na obczyźnie? Włochy to zupełnie inny kraj, również inna organizacja skautowa. Współpracowaliśmy przy organizacji zlotu z kimś miejscowym? Jak najbardziej, ale nie tylko na czas zlotu. Od wielu lat współpracujemy z AGESCI i CNGEI to przyjaźń która ciągnie się już od lat! To najlepszy przykład, że da się wspólnie działać, pełnić służbę w miejscach wspólnej pamięci. Organizowanie tego przedsięwzięcia udaje się również dlatego, że skauci z Cassino pomagają nam tak, jakby organizowali ten zlot dla siebie! Mam nadzieję, że gdy Włosi będą coś robić w Polsce, będziemy mogli im się zrewanżować. Spójrzcie tylko – my przyjeżdżamy tu na rocznice, święta, składanie wieńców. Ale to oni mają największy wpływ na to, jak wygląda największy zagraniczny polski cmentarz wojskowy, jaka jest pamięć o żołnierzach, którzy na nim spoczywają Poza miejscowymi skautami możemy się spodziewać wsparcia również rodzimych osób, na które zawsze można liczyć. To jest wielka rocznica, a wizyta ważnych osób jest od stuleci niezmiennie bardzo symbolicznym gestem. Między innymi dlatego, że żyjąc dzisiaj w wolnej Polsce, mając możliwości i szansę rozwoju, politycy pamiętają, że bez tych którzy tu zginęli, nigdy nie mieliby szansy kształtować naszego kraju. Cieszę się, że charakter uroczystości daje także możliwość pełnienia służby młodemu pokoleniu Polaków, z każdym dniem to zyskuje na znaczeniu. Już jutro obecni będą na miejscu wszyscy uczestnicy, będzie pierwsza oficjalna uroczystość. Jak stres? Jest? Oczywiście! Bardzo bym chciał żeby wszyscy mogli wziąć udział bez spóźnień w każdym z punktów programu, żeby każdy wrócił ze zlotu z poczuciem satysfakcji. Że harcerze tu obecni będą mieli okazję poznać nowych przyjaciół, nowych skautów, że po wyprawie przybędzie nam harcerzy, którzy będą chcieli zobaczyć, jak to jest w innych zakątkach świata. A spokojny będę dopiero, kiedy każdy szczęśliwie wróci do domu, a uczestnicy tego zlotu będą chcieli sami takie zloty organizować. W przeciągu ostatniego ćwierćwiecza, powtarzam, ćwierćwiecza, to największa wyprawa zagraniczna ZHP! To był też duży sprawdzian naszych sił. Dla mnie to, takie wydarzenie, ten zlot, wciąż jest w kategorii „wyzwania”. z hm. Krzysztofem Budzińskim rozmawiał phm. Jacek Grzebielucha
#
3
HONKER - Autentyzm do kwadratu Autentyzm gry rozpatrzeć można w dwóch aspektach – przede wszystkim lokacja żadnego z punktów nie jest przypadkowa, każdy punkt znajduje się dokładnie tam, gdzie faktycznie miało miejsce jakieś zdarzenie w czasie bitwy. Tak na przykład walki o folwark znajdują się przy ruinach folwarku Albanetta, Gardziel znajduje się przy zniszczonym czołgu-pomniku 4 Pułku Pancernego „Skorpion”, punkt ze spadochroniarzami z zestrzelonego samolotu „Kubuś” znajduje się przy faktycznym miejscu przymusowego lądowania lotników, a punkt ze strzelaniem wyborowym znajduje się tam gdzie 70 lat temu prowadzili ogień polscy snajperzy.
Gra była dopracowywana od dwóch lat, co rzuca się w oczy przy oglądaniu map, kart patrolowych, drogowskazów, oznaczeń punktów, a przede wszystkim w wymiarze programowym – punkty są merytoryczne i przemyślane, punktowi wczuwają się w rekonstruowane wydarzenia, co tworzy niesamowity klimat minionej Bitwy.. phm. Jacek Grzebielucha
Z drugiej strony, tej bardziej rzucającej się w oczy, autentyzm bije od samych rekonstruktorów – większość obsługi ubrana jest w stroje żołnierzy II Korpusu, na punktach uczestnicy korzystają z replik broni faktycznie używanej w czasie Bitwy, a co jakiś czas można spotkać „smaczki”, jak zaimprowizowane stanowisko strzeleckie, gdzie można dotknąć i własnoręcznie zważyć oryginalny karabin maszynowy.
Organizatorzy 20 DH „Lotna” im. ppłk Władysława Smrokowskiego, Hufiec Myślibórz wraz z działającą przy drużynie Harcerską Grupą Rekonstrukcji Historycznej 20 DSH „Szare i Wilki” im. Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, Hufiec Ziemi Wolińskiej 5 Wroniecka DH im. 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Hufiec Szamotuły 5 DH „Sęp”, Hufiec Szczecin-Dąbie
##...#PROGRAMMA 4
i przyjaciele
JAK WAM SIĘ PODOBA Porozmawialiśmy dzisiaj z tymi, którzy odwiedzili Miasteczko Skautowe. Jakie są pierwsze wrażenia uczestników zlotu? Jak Wam się podoba? Warszawa, Stołeczna - Zlot jest fajnie zorganizowany! Zwiedziliśmy Wenecję, była piękna, widzieliśmy tam fantastyczne maski. Czekamy aż coś się zadzieje, na razie najważniejsze to... Czekać na obiad :) Podkarpacka - Podróż szybko zleciała, mieliśmy 3 albo 4 gitary, czuliśmy się prawie jak w domu. W Wenecji było gorąco i śmierdziało rybami i kanalizą. Łatwo było się zgubić, zgubiliśmy się chyba ze 20 razy! W quizie odpowiedzieliśmy na 8 pytań, ale później pojawiły się pytania za ciężkie w realizacji i skupiliśmy się na śpiewaniu.
czerwonymi wstążeczkami - to spoko pomysł, jutro świetnie będzie wyglądało, kiedy tylu ludzi będzie z nimi stało! Wszystko jest zrobione fajnie, nowocześnie, a wyprawki są super! Sanok, 5DH #Trolle: Jest genialnie! Słonecznie (hehe), świetna atmosfera, dobra organizacja, a Włosi są bardzo przyjaźni! Najwspanialsza jest jednak ta podróż w czasie. Podczas prawdziwego spotkania z historią - Rajdu Honker podążaliśmy tą samą ścieżką, co wojenni bohaterowie! Mimo tak długiej podróży warto było przyjechać... A Wenecja jest piękna!
Piaseczno - W autokarze urządziliśmy sobie karaoke! Oglądaliśmy chyba ze 3 części „Harry’ego Pottera”, w Wenecji Ula zakochała się we Włochu! Odpowiadaliśmy na pytania w quizie, aż do zadania z wysłaniem trasy na mapie, wtedy skończył nam się internet i musieliśmy przestać. Mamy mnóstwo zdjęć, dużo sesji zdjęciowytch, w tym ze smokiem przed lunaparkiem :) Mamy świetnych kierowców, śpiewają razem z nami i bardzo dowartościowują. Naprawdę jest super! :) Łódź - #Niedźwiadek Wojtek - Jest super! Całą drogę śpiewaliśmy! W programie społecznościowym braliśmy udział aż do Austrii, bo tam skończył nam się Internet. Wenecja absolutnie nas urzekła - zwiedziliśmy mnóstwo rzeczy - w sumie najwięcej mostów... Pozdrawiamy wszystkich, którzy nie mieli tyle szczęścia, co my i zostali w Polsce - mamy nadzieję, że zobaczycie nas w telewizji! :) #buźki #lofki #kisski Mielec #włoskie Grażynki - Ekstra! Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni! Świetna organizacja! Teraz obwiązujemy maki biało-
#
5
BELLA ITALIA! cc Popularnym we Włoszech sposobem na zasłabnięcie jest podanie poszkodowanemu szklanki wody z cukrem.
cc Zwiedzając świątynie we Włoszech obowiązkowo trzeba mieć zakryte ramiona i kolana. Często zabronione jest zwiedzanie kościołów w czasie mszy.
dd Włosi odzyskują ponad 80% surowców wtórnych (dla porównania - w Polsce jest to około 5%). Każdy mieszkaniec musi segregować śmieci: osobno wyrzuca sie plastiki i aluminium, osobno odpadki wilgotne – czyli resztki jedzenia, woreczki po herbacie itp., osobno papiery, mają także kosze na tzw. resztę. Nie robią tego z własnej woli – służby, które zabierają takie posegregowane śmieci sprawdzają wyrywkowo co, kto i gdzie wyrzuca. Jeśli okaże się, że śmieci są pomieszane – nakładają mandat karny.
dd Przez cały dzień we Włoszech pija się kawę espresso, latte tylko do śniadania, a cappuccino tylko rano, do południa.
cc Oglądając film we Włoszech (poprzez platformę Sky) możesz wybrać czy chcesz oglądać z włoskim dubbingiem czy w oryginale.
cc Coperto - pozycja na rachunku za sam wstęp do restauracji i rozłożenie nakrycia.
dd Koordynatorem akcji ratowania Krzywej Wieży w Pizie jest Polak, opracował on sposób aby Wieża się „Przewaiła z biegiem czau”.
dd Słynna południowoeuropejska sesja we Włoszech trwa najczęściej między 12:30 a 16:00 lub między 15:00 a 19:00.
dd Włochy - etymologia tego określenia wywodzi się z czasów słowiańskich. Na grunt polski przyjęta została od Niemców, którzy ludy celtyckie i romańskie nazywali Walahami. Wśród Słowian rozprzestrzeniła się nazwa „Wołch”, a po przestawieniu liter „o” i „ł” otrzymaliśmy wyraz używany do dziś, czyli „Włoch”. Tak właśnie nazywano mieszkańców Półwyspu Apenińskiego. cc Najpopularniejszym daniem Włochów jest pasta, czyli makaron oraz pizza. Na kolacje zazwyczaj jadają mięso. Włosi lubią też słodkie desery, a jednym z najpopularniejszych jest tiramisu i panna cotta. Klasyczny posiłek Włocha składa się z przystawki (antipasto), dania mącznego lub zupy (pasta), dania głównego (mięso, ryby lub drób wzbogacone sałatką lub risottem), a na koniec podawany jest deser. dd Najczęściej spotykanym nazwiskiem wśród Włochów jest nazwisko Rossi. Nosi je około 68 tyś. rodzin. Jeśli chodzi o imiona, to najbardziej rozpowszechnionymi imionami męskimi są: Giuseppe, Antonio, Francesco. cc Włosi mają gorący temperament, są awanturniczy, głośni ale też weseli i kochliwi, mają również opinię romantycznych i namiętnych kochanków. dd Włosi szukający sobie żony swoje zainteresowanie płcią przeciwną okazują poprzez gwizdanie na ulicy, co jest szczególnie źle postrzegane przez obcokrajowców. cc We włoszech po godzinie 19 prąd jest tańszy. Wszystkie prania i inne czynności ssące energię wykonuje się wieczorem.
# 6
cc Nieodłącznym elementem w tradycji kulinarnej Włoch jest Pizza. Pizza znana była już w średniowieczu i renesansie. Początki pizzy przeplatają się w dziejach Egiptu, Grecji i antycznego Rzymu, ale to Włosi wprowadzili do pizzy ser i pomidory. dd Włoch są największym producentem obuwia w Europie i drugim na świecie po Chinach. Ponadto buty włoskie słyną z urody i jakości. cc W miejscowości Pontedassio znajduje się Muzeum Spaghetti w którym można zapoznać się z historią tego dana i historią makaronu dzisiaj istnieje około 400 rodzajów makaronu. opracował phm. Jacek Grzebielucha
GENERAŁ ANDERS Urodził się w 11 sierpnia 1892 w Błoniu na terenie zaboru rosyjskiego. Uczęszczał do Warszawskiego gimnazjum realnego. W 1910 roku zgłosił się do służby w armii rosyjskiej jako jednoroczny ochotnik. Dobry stan zdrowia, zdane egzaminy oraz ukończona szkołą średnia pozwoliły skrócić jego służbę i mieszkać poza koszarami oraz awansować na chorążego. Służył w (tu weź głęboki oddech) 3 Noworosyjskim Pułku Dragonów Jej Cesarskiej Mości Wielkiej Księżnej Heleny Władimirówny. Dwa lata później odbył kolejne tym razem trzymiesięczne ćwiczenia rezerwy w 19. Pułku huzarów w Rydze. Studiował 3 lata na Politechnice w Rydze. Był wielkim miłośnikiem koni i kawalerii. Bardzo chętnie brał udział w wszelkich zawodach jeździeckich. Podczas I Wojny Światowej dowodził szwadronem dragonów. Został trzykrotnie ranny, za co otrzymał „Odznakę za rany i kontuzje”. Po rewolucji lutowej Anders włączył się w formowanie I Korpusu Polskiego. Po kapitulacji korpusu wstąpił do Wojska Polskiego. Był szefem sztabu Armii Wielkopolskiej w czasie powstania wielkopolskiego. W wojnie polsko-bolszewickiej dowodził 15 Pułkiem Ułanów-Poznańskich. W czasie walk nad Berezyną odniósł kolejne rany. Lata dwudziestolecia międzywojennego spędził na edukacji. W 1921 roku rozpoczął studia w Wyższej Szkole Wojennej w Paryżu i odbył staż liniowy we Francji. Do Polski powrócił w 1924 r. aby objąć stanowisko szefa sztabu Generalnego Inspektora Kawalerii. Rok później w listopadzie został komendantem Warszawy. Aby nie zanudzić czytelnika kolejnymi myślnikami pozwolę sobie wspomnieć, że Władysław Anders obejmował kolejne stanowiska i jak to w wojsku dowodził, rozkazywał, przyjmował rozkazy, bywał ranny, zdobywał, umacniał i bronił wielu ważnych miejsc, a w chwilach przerw jeździł konno. Robił dużo i dobrze. Podczas II Wojny Światowej Naczelne Dowództwo wielokrotnie zmieniało przydział brygady Andersa. W czasie przebijania się Armii Poznań i Pomorze przez Kampinos do Warszawy Anders odmówił wykonania rozkazu generała Tadeusza Kutrzeby, który wymagał od niego obrony skraju Puszczy Kampinoskiej, gdyż uważał, że jego brygada poniesie zbyt wielkie straty. Anders zyskał w oczach żołnierzy, jednak skłócił się z dowództwem. Od 12 września 1939 roku dowodził Grupą
Operacyjną Kawalerii. Stoczył ciężkie walki przeciwko Niemcom w okolicach Mińska Mazowieckiego i Tomaszowa Lubelskiego. Generał znów walczył dużo i dzielnie walcząc, broniąc, lub zdobywając aż w końcu dostał się do sowieckiej niewoli. Był przetrzymywany w więzieniu NKWD. Generała więziono przez 22 miesiące podczas których był wielokrotnie przesłuchiwany i namawiany do wstąpienia do Armii Czerwonej. Został uwolniony dopiero po wybuchu wojny sowieckoniemieckiej na mocy układu Sikorski-Majski. Uwolnienie generała i wcielenie go na nowo do Wojska Polskiego wzbudziło kontrowersje. Walki między różnymi siłami politycznymi jednym kazały uważać go za bohatera innym zaś za zdrajcę… Jak wspomniałem wcześniej Generał Anders walczył w wielu miejscach i obejmował różne funkcje. Ciekawych szczegółów odsyłam do szczegółowej biografii Generała, należy jednak wspomnieć o jednym z najważniejszych dokonań wyżej wspomnianego. Przyjął propozycję dowódcy 8 Armii Brytyjskiej generała Olivera Lees godząc się na udział dowodzonego przez siebie 2 Korpusu w ataku na Monte Cassino. Generał Anders uważał, że zwycięski szturm na klasztor będzie sukcesem sprawy polskiej i zagłuszy propagandę sowiecką głoszącą, że Polacy unikają walki z Niemcami. Władysław Anders był lubiany przez swoich żołnierzy. Odznaczał się silnym charakterem i niekłamaną charyzmą. Potrafił przemówić do żołnierzy porywając ich serca. Walczyć pod dowództwem Andersa uważane było za zaszczyt. „Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały światimiężołnierzapolskiego.Wchwilachtychbędą z nami myśli i serca całego Narodu, podtrzymywać nas będą duchy poległych naszych towarzyszy broni. Niech lew mieszka w Waszym sercu. Żołnierze – za bandycką napaść Niemców na Polskę, za rozbiór Polski wraz z bolszewikami, za tysiące zrujnowanych miast i wsi, za morderstwa i katowanie setek tysięcy naszych sióstr i braci, za miliony wywiezionych Polaków jako niewolników do Niemiec, za niedolę i nieszczęście Kraju, za nasze cierpienia i tułaczkę – z wiarą w sprawiedliwość Opatrzności Boskiej idziemy naprzód ze świętym hasłem w sercach naszych Bóg, Honor i Ojczyzna. Łukasz Muzykiewicz
#
7
OPŁYŃ ŚWIAT ŚLADAMI WAGNERA! 68 krajów odwiedzi załoga rejsu dookoła świata śladami Władysława Wagnera. Przez pokład przewinie się w tym czasie 1400 uczestników, a historyczny żaglowiec przemierzy 45 tys. mil morskich. “OdySEA Władka Wagnera” ma być nietuzinkowym pomnikiem wystawionym pierwszemu Polakowi, który opłynął glob. Rejs wystartuje 11 października 2014 roku. Tego dnia 14-osobowa grupa uczestników i organizatorów wyprawy wypłynie z portu w Gdyni do Kołobrzegu. To będzie pierwszy z 78 etapów tej wielkiej wyprawy. Należąca do Centrum Wychowania Morskiego ZHP Zjawa IV popłynie poprzez Morze Północne, wzdłuż brzegów Zatoki Biskajskiej, przez Atlantyk, Kanał Panamski, Morze Karaibskie aż do Australii. Po drodze weźmie udział w zlocie polskich i polonijnych żeglarzy na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych „Wagner Sailing Rally 2014r.” oraz w Światowym Jamboree Skautowym w Japonii. Do Polski zawinie z powrotem po 2,5 roku, na początku maja 2017 roku. Jak mówi Maciej Orczykowski, koordynator i jeden z dwóch kapitanów wyprawy, „OdySEA” ma być symbolicznym dokończeniem rejsu Władysława Wagnera, którego przed powrotem do kraju powstrzymała II wojna światowa. Wagner jest częścią polskiej żeglarskiej historii. Wzorem uporu, dążenia do celu, patriotyzmu, siły charakteru nawet w najtrudniejszych chwilach. Nasz rejs ma na celu przybliżyć wszystkim, a w szczególności młodym ludziom tą postać - mówi Orczykowski. On sam ma już na koncie samotny rejs na Islandię z użyciem tradycyjnej nawigacji, za co dostał III nagrodę w konkursie „Rejs Roku”. Drugim kapitanem wypraw y b ę d z i e Piotr Cichy, który obecnie kieruje remontem Zjawy IV.
A jest dużo do zrobienia. Ten 20-metrowy, dębowy żaglowiec został zbudowany w 1949 roku i na początku pełnił rolę kutra ratowniczego. W 1983 roku przebudowano go na jacht wyprawowy, zmieniono takielunek, podwyższono maszty oraz przebudowano wnętrze. Od tego czasu Zjawa IV pływała po wielu morzach i oceanach, ma na koncie m.in. wyprawę dookoła Ameryki Południowej czy pierwsze polskie lądowanie na Ziemi Baffina. Zjawa IV mieści na pokładzie 14 osób. Jej poprzedniczki budował i remontował sam Władysław Wagner w trakcie swojej wyprawy. Pierwszą Zjawę Wagner musiał sprzedać w Colón w Panamie. Drugą w 1934 wyruszył holowany przez Dar Pomorza przez Kanał Panamski na Pacyfik. Trzecią zbudował w Ekwadorze i gdyby nie wybuch wojny światowej na jej pokładzie wróciłby do kraju. Rejs podzielono na 1-3 tygodniowe etapy, otwarte dla wszystkich pasjonatów żeglarstwa i podróży. Jak na razie można zarezerwować miejsce w 19 pierwszych etapach. Rejs objęty został honorowym patronatem Naczelnika ZHP hm. Małgorzaty Sinicy i Polskiego Związku Żeglarskiego. Inicjatywy takie, jak „OdySEA Władka Wagnera” to nie tylko wielka przygoda, to również niezwykłe wyzwanie i sprawdzian charakterów - pisze hm. Sinica w liście do organizatorów i dodaje, że rejs może być praktyczną lekcją odpowiedzialności, dyscypliny i pracy w zespole, a nade wszystko walki ze swoimi słabościami.
Barbara Sowa
# 8
#ALLEGRIA - SORRISO - INDIPENDENZA
UNIAMO LE GENERAZIONI ŁĄCZYMY POKOLENIA Po długiej podróży, przyjemnej kąpieli i dobrym śniadaniu siedzę sobie w Centrum Prasowym na Montecassino. Organizując pracę i przygotowując stanowisko, rozmawiam o wszystkim i o niczym - kilka słów o pogodzie, trochę o planach dzisiejszej pracy. Oczywiście nie obędzie się bez lekkiego zamieszania - ktoś biega w poszukiwaniu trójkątów potrzebnych do stworzenia studia, ktoś inny montuje filmik promujący audycję ZHP360, część z nas tęskni za pyszną kawą. W tym całym zamieszaniu padają całkowicie wyjęte z kontekstu i klimatu zdarzeń moje słowa – „A wiesz, że mój pradziadek był z Andersem pod Montecassino?” Pojawia się kolejny głos –„Mój wujek tu zginął”… No właśnie – TU! Dla mnie (śmiem twierdzić, że dla wielu z nas) ta wyprawa ma nie tylko wydźwięk patriotyczno–historyczno–towarzyski. To także okazja do poznania miejsca i historii, o których tyle słyszałam od seniorów mojej rodziny. Nagle opowieści pradziadka stały się rzeczywistością. Jestem tu i teraz – siedemdziesiąt lat później, w miejscu doskonale znanym mi z familijnych opowieści. Kiedy rozmawiam z tymi, których mijam tutaj, na Montecassino, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że hasło „Uniamo le generazioni Łączymy pokolenia” powstało nieprzypadkowo. Wspólnie z innymi młodymi ludźmi przeżywam historię, czuję, że tworzymy dialog międzypokoleniowy. Nie bez powodu oczywiście… Dobrodziejstwem harcerstwa jest możliwość „dotknięcia historii”, możliwość poznania relacji z pierwszej ręki – prosto od świadków historii, którą znam tylko ze szkoły. To skauting nauczył mnie tworzenia mostów między tym, co przeszłe i przyszłe. Nudne historie starszych ludzi? Nigdy w życiu! To żywa historia opowiadana jak gawęda, jak pouczenie dla kolejnych pokoleń; baza do wyhodowania sobie radosnej odmiany patriotyzmu. Nie można przecież patrzeć w przyszłość bez podstaw wyniesionych z przeszłości. Ludzie. Nie zapominam o ludziach, którzy walcząc za wolność i niepodległość, swoimi czynami zapisali się na kartach historii. Międzypokoleniowy dialog jest dla mnie także formą wyrażenia uznania i hołdu wobec kombatantów i poległych żołnierzy. Czuję, że swoim zainteresowaniem okazuję im szacunek i oddaję honor ich niezwykłym czynom. To jedyny sposób, w jaki potrafię dziś podziękować za to, co robili kilkadziesiąt lat
temu. Zamiast banalnych słów i skinień głową – słucham z uwagą i zainteresowaniem. Odkładam wiedzę na półki mojej pamięci, by za pewien czas wydobyć ją i przekazać innym – młodszym harcerzom, dzieciom z mojego szczepu, bratu i kolejnym pokoleniom. W dzisiejszych czasach walczę o wolność i niepodległość własnymi metodami. Łączę pokolenia. Poprzez rozmowy, pamięć i zafascynowanie historią mojej rodziny oddaję szacunek tym, którzy ją tworzyli. Kilka lat temu postanowiłam z rodzicami nagrać wspomnienia wojenne mojej prababci. Nadszedł czas, w którym należało zarejestrować te opowieści, które towarzyszyły wszystkim naszym wakacyjnym wyprawom na wieś. Skąd wziął się pomysł na zapisanie historii opowiadanych wielokrotnie…? ...Kiedy chcieliśmy odtworzyć losy wojenne mojego pradziadka, brakowało nam kilku lat – pojawiła się luka, której do dziś nie da się odbudować. Wiemy, że z niewoli uciekł do armii Generała Andersa… i trop się urywa. Dlatego nie chcę stracić nic więcej. Pominąć żadnej cennej historii, która może mnie czegoś nauczyć. Słucham. Lubię słuchać. Chcę słuchać. Buduję most – łączę pokolenia. Sonia Kurek
#
9
Program Wyprawy „Uniamo le generazioni/Łączymy pokolenia” SOBOTA, 17 maja 2014 r. Rajd Honker 8:00 - 13:30 - A7, A11 8:30 - 14:00 - A8, A9, A21 9:00 - 15:00 - A13, A14, A15, A17 9:30 - 15:30 - A5, A6, A10 Komponent służby na Polskim Cmentarzu Wojennym - przygotowanie niedzielnych uroczystości 8:00 - 12:00 - A19 Uroczyste otwarcie muzeum pamięci 2. Korpsu Polskiego przy polskim cmentarzu wojennym 13:00 - 14:00 - A19, A20, B26 Odsłonięcie pomnika generała Andersa przy Muzeum Historiale - reprezentowanie ZHP na uroczystości 9:30 - 11:30 - A1, A2, A3, A4, A18, B26 Reprezentacja Polski na uroczystościach pod pomnikiem żołnierzy 2. Korpusu Polskiego oraz pomnikiem żołnierzy włoskich w Acquafondata 11:00 - 13:00 - A12, A16
ZHP360
#
10
Tragedia! Apokalipsa! Zagłada! Apogeum katastrofy! NIE-MA-MY INTERNETU! Mamy wspaniałe centrum medialne – kamery, telewizory, mikroporty, aparaty, komputery, konsole i cała masa innych profesjonalnych sprzętów. Mamy wielu wspaniałych ludzi – operatorów kamer, wydawców, kierowników planu, prowadzących, fotografów, grafików, specjalistów od social-media, redaktorów, reporterów i całą masę innych profesjonalnych osób. Mamy ogromną liczbę wspaniałych materiałów – artykułów, audycji, nagrań, piosenek, tekstów i całą masę innych profesjonalnych wyrobów. Mamy P R A W I E wszystko – nie mamy tylko, albo aż internetu. Nasza redakcja ZHP360 dwoi
Koncert Harcerskiej Orkiestry Dętej z Żurawicy na Bazie San Antonio 14:00 - 16:00 - A1, A2, A3, A4, A11, A12, A13, A14, A15, A16, A17, A18, A19, A20, B26 Przygotowania na Polskim Cmentarzu Wojennym - Flaga w rytm muzyki 16:00 - 17:30 - B26 Próba sektorówki 16:00 - 17:30 - A9 Obsługa Biegu na Monte Cassino 16:00 - 19:30 - A8, A14, A17, A19, A20 Spotkanie z Kombatantami w Opactwie Benedyktynów 18:00 - A1, A2, A3, A4, A5, A6, A7, A9, A10, A11, A12, A13, A15, A16, A18, B26 Happening skautowy na Piazza Labriola w Cassino 18:00 - 19:30 - A21
się i troi, by nagrać dla Was ciekawe materiały – brak sieci nie ułatwia nam jednak wrzucania ich na serwer. Trwa to całe wieki! Tragedia! Apokalipsa! Zagłada! Apogeum katastrofy! NIE-MA-MY INTERNETU! (No dobra nie jest aż tak źle – materiał ZHP360 zobaczycie po powrocie do domów… Natomiast redakcja gazety nigdy nie zawodzi iiii… nie martwcie się – kolejne wydania otrzymacie na pewno nim powrócicie cudem na ojczyzny łono). Sonia Kurek Redakcja #MC2014 Teksty: Barbara Sowa, Sonia Kurek, Aleksandra Tasz, Jacek Grzebielucha, Łukasz Muzykiewicz Zdjęcia: Piotr Rodzoch, Sebastian Godziszewski Redakcja: Aleksandra Tasz (rzecznik@zhp.pl) Opracowanie graficzne: Sonia Stach Skład i łamanie: Sonia Stach
WIĄZANIE CHUSTY 1. Złap dwa końce chusty. 2. Lewy koniec chusty zawiń w dwie pętle. 3. Przez pętlę bliższą środka przełóż prawy koniec, tak, by był nad lewą pętlą.
4. Ten sam koniec przełóż przez dalszą pętlę, a następnie (5.) złóż go nad drugim końcem i przełóż przez dal-szą pętlę. 6. Zaciśnij i gotowe :)
2. 3.
1. 4.
5.
6.
REKLAMA
“Kaštiel’ Ivachnová” Ivachnová 23 034 83 Liptovská Teplá Słowacja
Happy Camping Village Tel. 0541/346102 r.a. Via A. Panzini, 228 Fax 0541/346408 47814 Ballaria (Rn) - Italy
Tel.: +421 / 44 / 439 27 60 Fax: +421 / 44 / 439 27 62 www.happyvillageslovensko.com E-mail: info@happyvillageslovensko.com
www.happycamping.it info@happycamping.it
#
#ALLEGRIA - SORRISO - INDIPENDENZA 11
#
12