Z perspektywy. Harcerski punkt widzenia.

Page 1

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia NR 2 • KWIECIEŃ 2016

Skauting to nie opcja, to obowiązek Naczelnik ZHP:

„Ja też byłam drużynową” Macie dobrego zuchowca?

*

podróżnicy

OCENA, KRYTYKA,

CZY INFORMACJA ZWROTNA? Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

|1


Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia Z PERSPEKTYWY programu 4 | Turniej Zastępów i Gromad receptą na brak kreatywności

Z PERSPEKTYWY kształcenia 8 | O udzielaniuinformacji zwrotnej

Z PERSPEKTYWY podróżnika 12 | o rany list do Ghany!

Z PERSPEKTYWY wydarzenia 14 | O sytuacjach intymnych

Z PERSPEKTYWY społeczeństwa 17 | POKOLENIE Z - sytuacja przegrana, czy szansa do wykorzystania?

Z ważnej PERSPEKTYWY 20 | Skauting to nie opcja, to obowiązek

Z PERSPEKTYWY autorytetu 24 | „Ja też byłam drużynową”

Z PERSPEKTYWY drużynowego 27 | Macie dobrego zuchowca?

Z PERSPEKTYWY kuchni 30 | Wór mocy

Z PERSPEKTYWY eksperta 32 | hm. Andrzej Sawuła

Z PERSPEKTYWY Związku 36 | Gdzie warto być?

Copyright © 2016 Związek Harcerstwa Polskiego Wydawca: Główna Kwatera Związku Harcerstwa Polskiego ul. M. Konopnickiej 6 00-491 Warszawa Redaktor naczelna: hm. Monika Kubacka, Autorzy: phm. Maciej Pietrzczyk, hm. Lucyna Czechowska, phm. Joanna Fojt, pwd. Michał Kulasek, pwd. Izabela Saniewska, pwd. Ola Barcz, hm. Katarzyna Pawlak, hm. Julianna Zapart, pwd. Aleksandra Taraban, phm. Adrian Łukaszewski, hm. Andrzej Sawuła, pwd. Olga Junkuszew Korekta: pwd. Karolina Majerowska, Komiks: pwd. Michał Kulasek, Design: phm. Wiktoria Drozd, Fotografie: pwd. Agnieszka Madetko-Kurczab, pwd. Kamil Jasiński, Arkadiusz Wydro, phm. Piotr Rodzoch, E-mail: zperspektywy@zhp.pl


Z PERSPEKTYWY naczelnej

P

rzygotowując drugi numer „Z perspektywy” uświadomiłam sobie, że mam przyjemność prowadzić niezwykły kwartalnik dla niezwykłych ludzi. Niezwykłych, bo nie poprzestających na powierzchownych informacjach chwytanych w przelocie z sieci, tylko chcących wiedzieć więcej o organizacji, o świecie.

Niezwykłych, bo lubiących czytać – znajdujących przyjemność w poznawaniu nowych rzeczy, czy porządkowaniu już zdobytej wiedzy. Wreszcie niezwykłych, bo wbrew powszechnemu mniemaniu, że nie mamy na nic czasu, pielęgnujących szerokie i różnorodne zainteresowania. Świadomość tego, jak interesującymi i ciekawymi ludźmi jesteście, Drodzy Czytelnicy, jest dla mnie i dla mojego zespołu wielkim wyzwaniem, ale też ogromną satysfakcją! Po pierwszym numerze kwartalnika daliście znać, że dajemy Wam ciekawą i przydatną wiedzę – pobraliście go ponad 5 000 razy! W drugim numerze kilka słów o trudnych tematach: edukacji w sferze sytuacji intymnych, pracy z pokoleniem Z, a także o udzielaniu informacji zwrotnej naszym podopiecznym. Szczególnie polecam wywiad z naszą Naczelniczką hm. Małgorzatą Sinicą.

Z harcerskim pozdrowieniem,

Czuwaj!

hm. Monika Kubacka radaktor naczelna

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

|3


Z PERSPEKTYWY programu

phm. Joanna Fojt instruktorka Wydziału Inspiracji i Poradnictwa GK ZHP

Turniej Zastępów i Gromad receptą na brak kreatywności Szukanie pomysłów na zbiórki to niekończąca się historia.

Zawsze, gdy byłam drużynową, miałam pro-

Co to takiego? Dla mnie to odpowiedź na pytanie,

blem z tym, by wymyślić coś nowego, kreatyw-

co mogą robić zastępy na zbiórkach, byśmy wie-

nego i chociaż daną rzecz mogłam robić kolejny

dzieli, że robią coś bardzo wartościowego, to także

raz, bo była to kolejna jednostka, którą prowa-

pomoc w wymyślaniu zbiórek drużyn i gromad, do

dziłam, ciągle gnało mnie naprzód, ciągle chcia-

planowania pracy.

łam coś wymyślać, udoskonalać. Na szczęście kre-

Jak informują twórcy Turniejów:

atywności i wyobraźni mi nigdy nie brakowało

Członkom Harcerskiego Kręgu Instruktorskiego „Fe-

i zawsze starałam się wymyślić coś nowego, cie-

niks” z Płocka latem 2011 roku wykiełkowała idea

kawego, wartościowego. Nie zawsze jednak mia-

współzawodnictwa zastępów. Wytrwałą (dwuletnią!)

łam na to czas. Czerpałam, czerpię i zawsze będę

pracą przekuli w oficjalną propozycję programową

czerpać w swojej pracy harcerskiej i zawodowej

pod nazwą „Bitwa o Tytuł Elitarnego Zastępu Mi-

z pomysłów i podpowiedzi innych ludzi – nie jest

strzów” realizowaną w ramach Chorągwi Mazowiec-

to nic złego, wystarczy umieć mądrze i krytycz-

kiej w roku 2013/2014. W realizacji projektu wzięli

nie podejść do tego, co inni wymyślają i dosto-

udział: Aleksandra Baranowska, Grzegorz Brzeziński,

sować lub rozwinąć zgodnie z kierunkiem myśle-

Małgorzata Brzezińska, Agata Fabiszewska, Mariusz

nia i potrzebami naszej drużyny lub gromady. Nie

Fabiszewski, Gabriel Filipiak, Kamil Kania, Marcin Stat-

zawsze także mamy czas, chęci, lotność umysłu do

kiewicz, Anna Świątecka, Marta Świątecka. Opraco-

wymyślenia nowej, odjazdowej formy pracy, czy

wana przez nich formuła była tak atrakcyjna, że jesz-

gry, a zbiórki jednak trzeba przygotowywać, stale

cze przed uroczystą inauguracją wieści na jej temat

je udoskonalać, dbać o to, by program, który two-

rozeszły się w instruktorskim gronie. W ten sposób

rzymy zawsze był na wysokim poziomie, stale był

pomysły wypracowane na poziomie podstawowej

udoskonalany oraz poruszał naszych podopiecz-

jednostki organizacyjnej ZHP i przyjęte przez wła-

nych do rozwoju.

ściwą chorągiew stały się przyczynkiem do stworze-

Co zrobić, by nasza praca sprawiała nam jak naj-

nia centralnych propozycji programowych Związku

więcej radości, satysfakcji, ale też, by nie dać się

Harcerstwa Polskiego na lata 2014-2018: „Turnieju

zamęczyć koniecznością nieustannej własnej kre-

Zastępów” i „Turnieju Gromad”.

atywności? Z pomocą idą nam propozycje progra-

Propozycja jest przeznaczona dla gromad zucho-

mowe, od lat tworzone na wszystkich poziomach

wych (Turniej Gromad) oraz dla zastępów harcer-

naszej harcerskiej struktury. Dziś jednak pragnę

skich, starszoharcerskich i wędrowniczych (Turniej

Wam przedstawić bliżej jedną, która jest szczegól-

Zastępów).

nie bliska mojemu sercu – Turniej Zastępów i Gro-

Na czym polega? Dana jednostka (gromada lub

mad ZHP.

zastęp) rejestruje się na stronie odpowiedniego tur-

4 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia


Z PERSPEKTYWY programu

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

|5


Z PERSPEKTYWY programu nieju (www.turniej.zhp.pl lub www.turniejgromad.

Nawet zastępy i gromady biorące udział w Turnieju

zhp.pl), gdzie wypełnia informacje o sobie, skła-

same mogą proponować zadania do realizacji, które

dzie, wrzuca zdjęcie i… wybiera zadania do reali-

później wchodzą do puli zadań. Jest to więc propo-

zacji. Zadania te to gotowe pomysły na formy pracy

zycja, która daje inspirację, ale też pozwala na wła-

na zbiórkach i między nimi, na ciekawy program,

sną twórczość i przekazywanie swoich pomysłów.

który można dopasować do tego, co się zaplano-

Działa tutaj zasada wzajemności oddziaływań –

wało lub nawet tak zaprogramować plan pracy

bardzo ważna w metodzie harcerskiej.

zastępu czy gromady, by realizacja zadań turniejowych pomagała w jego tworzeniu. Przy okazji zastępy i gromady realizują (w każdym etapie po 2, by otrzymać premię), ważne z punktu widzenia uchwały programowej, wiodące kierunki programowe, czyli: #harcerstwo w ruchu

Korzyści z wzięcia udziału w Turnieju jest sporo – od samej radości z tworzenia różnych ciekawych rzeczy, przez zbieranie punktów i naszywek na proporzec lub totem, do wymiernych efektów w postaci tytułów. Przede wszystkim, jednak – jest to inspiracja do pracy z drużynami i gromadami metodą małych grup i wspierania ich w działaniu

#radosny patriotyzm

i tworzeniu planów pracy. Same pomysły na dzia-

#ciekawość świata

łania można po prostu – nie biorąc udziału w Tur-

#aktywność społeczna

nieju, wykorzystywać na zbiórkach, by je uatrak-

#braterstwo

cyjnić.

#sprawności na całe życie.

Działam w Radzie Turnieju Gromad. To, ile pomy-

Wybierając konkretne zadania możemy dopasować je do naszych jednostek, robić coś ciekawego, świetnie się bawić, wychowywać, a jednocześnie

słów na realizację jednego i tego samego zadania mogą mieć różni ludzie – daje wiele do myślenia, ale też sprawia radość i satysfakcję, bo widać,

współzawodniczyć w swojej kategorii z innymi

że np. proste zadanie o tworzeniu prac z origami

zuchami i harcerzami w Polsce o tytuł ogólno-

może być dla drużynowych inspiracją do robie-

polskiej gromady mistrzów lub ogólnopolskiego

nia laurek z okazji jakiegoś święta, dla innych –

zastępu mistrzów, a w ramach chorągwi o tytuły

do zrobienia majsterki związanej ze zdobywaną

chorągwianych zastępów i gromad mistrzów.

sprawnością, dla innych – do zachęcenia swo-

Po realizacji zadania – wysyła się za pomocą spe-

ich podopiecznych do zdobywania indywidualnie

cjalnego internetowego formularza raport wraz ze

sprawności artystycznej, a dla jeszcze innych – do

zdjęciami ilustrującymi wykonanie danego zada-

przygotowania podarunków dla potrzebujących.

nia, a specjalna rada ocenia wykonanie zadania

To, jak dane zadanie inspiruje i które skojarzenia

w 5 kategoriach: realizacji celu, udziału wszystkich

w głowie uruchamia – zależy wyłącznie od osoby,

członków, kreatywności, realizacji stopni i spraw-

która je czyta. Warto po prostu wejść i zobaczyć

ności oraz jakości zdjęć i dokumentacji.

zadania. Warto zachęcić swoich harcerzy i zuchy

W roku harcerskim 2014/2015 w edycji pilotażo-

do włączenia się w Turniej i realizacji zadań. Można

wej Turnieju Zastępów brały udział jedynie zastępy

też i trzeba zachęcać siebie i innych do wymyśla-

zastępowych, twórcy szlifowali jeszcze wszyst-

nia nowych, ciekawych zadań i przesyłania Radom

kie możliwości propozycji, by były one jak najlep-

Turniejów, byśmy mogli czerpać także z Waszych

sze (i też stale udoskonalana!). W 2015 roku ruszyła

doświadczeń.

edycja pilotażowa z 2 etapami dla Turnieju Gro-

Całym sercem zainteresowanie się Turniejem,

mad.

a także aktywny w nich udział, bo, niestety, jesz-

W bieżącym roku harcerskim trwają już normalne

cze niewiele zastępów i gromad z niego korzy-

edycje obu Turniejów, zostały one i są stale zmie-

sta, a szkoda, bo to gotowy materiał do ciekawej

niane, dodawane są nowe zadania. Co ciekawe!

pracy. ∞

6 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia


Harcerski Sawka

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

|7


Z PERSPEKTYWY kształcenia

Ocena, krytyka, czy informacja zwrotna? hm. Katarzyna Kawka instruktorka Chorągwi Ziemi Lubuskiej

Informacja zwrotna jest nieodzownym elementem codziennej komunikacji międzyludzkiej. Powinna służyć naszemu rozmówcy, przede wszystkim do spojrzenia na siebie samego oczami innych. Ma uświadomić, jakie emocje w nas wzbudza jego zachowanie, co nam się podoba, co warto robić, jakie zachowania kontynuować, a jakiego zachowania nie akceptujemy. Może być wskazówką do tego, jak pracować nad sobą.

Kiedy używamy informacji zwrotnej? Informacja zwrotna, może być impulsem i reakcją na bieżącą sytuację, np.

jeśli widzimy niepożądane zachowanie: „Nie podoba mi się, że kopnąłeś Bartka”;

kiedy chcemy zmotywować kogoś do działania, podkreślić jego zaangażowanie, wzmocnić pozytywne zachowanie: „Podoba mi się, że dokładnie posprzątałeś harcówkę.”

Może to być również element dłuższej rozmowy (np. instruktorskiej) lub kiedy chcemy podsumować jakieś zadanie.

Kiedy w drużynie, w pracy z naszą kadrą: przybocznymi, zastępowymi czy też harcerzami warto udzielać informacji zwrotnej.

kiedy chcemy wzmocnić pożądane zachowanie (czyli wzmocnić pozytyw);

kiedy chcemy dać do zrozumienia, że nie podoba nam się konkretne zachowanie (zniwelować negatywne/niepożądane zachowanie);

• kiedy zastęp wykonał zadanie zespołowe, bądź projekt starszoharcerski i chcemy ocenić czyjąś (ich) prace/wykonane zadanie; •

kiedy podsumowujemy zdobyty stopień, sprawność;

kiedy podsumowujemy kurs zastępowych;

8 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

Ważne jest, żeby informacji zwrotnej udzielać na bieżąco, nie odraczać. Jeśli nie podoba nam się czyjeś zachowanie na zbiórce w piątek, nie odkładajmy tego na przyszłą niedzielę. Czasem wystarczy jedno krótkie zdanie. Trochę inaczej sytuacja wygląda, kiedy pewne negatywne zachowania powtarzają się i uważamy, że trzeba przeprowadzić dłuższą rozmowę.

Jak udzielamy informacji zwrotnej? Miejmy świadomość potęgi słów, zatem trzeba je dobierać bardzo starannie, dopytywać, czy to co mówimy jest zrozumiałe dla naszego rozmówcy. Bez względu na to, czy informację zwrotną stosujemy jako jednorazowe zwrócenie uwagi, czy jest ona dłuższą informacją, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Oto kilka wskazówek praktycznych

mówmy o faktach – używajmy słów takich jak: widziałam, zaobserwowałam, np.

Widziałam, ze pomogłeś Basi w zadaniu. Zaobserwowałem , że 5 razy spóźniłeś się na zbiórkę. Zadanie wykonałeś na czas.

mówmy o naszych odczuciach – możemy użyć sformułowań: podobało mi się, nie podobało mi się, cieszę się, martwi mnie, miło jest patrzeć kiedy, zdenerwowałam się –dochodzi już do wartościowania pewnych zachowań (nie osoby), np.

Podoba mi się, że pomagasz młodszym harcerzom. Nie podoba mi się, że kiedy mówiłem bawiłeś się komórką, (warto dodać, dlaczego pewne zachowanie


Z PERSPEKTYWY kształcenia

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

|9


Z PERSPEKTYWY kształcenia nam się nie podoba ) – miałem wtedy wrażenie, że mnie nie słuchasz.

komunikaty nie mogą obrażać drugiej osoby, ani oceniać jej jako całości

Przykład: Spóźniłeś się 5 razy – ocena faktu – ok;

F – fakty - tutaj mamy drugą pułapkę. Bazujmy na konkretnych zachowaniach, faktach. Unikajmy uogólnień i ocen – te również są prosta drogą do konfliktu. Ocena: „Znowu mnie olewasz”, fakt: „Wysłałam Tobie dwa smsy, na żaden z nich nie odpowiedziałaś”

O – oczekiwania - warto jak najdokładniej opisać naszym harcerzom, jakiej zmiany się spodziewamy. Nie karzmy im domyślać się, o co nam chodzi. Unikajmy sformułowań takich jak: „Zrób jak uważasz”, „Wiesz co powinieneś teraz zrobić”, „Bardziej się staraj”.

Przykłady kompletnej informacji

Jesteś spóźnialski, wiecznie się spóźniasz – ocena całej osoby, tzw. uogólnienie – tego nie robimy; wypowiadamy się z komunikatu „ja” – zauważyłem, nie podoba mi się, przeszkadza mi kiedy, cieszę się, że, zdenerwowałem się, jest mi przykro, kiedy… podajemy konkretne przykłady zachowań. Im młodszy harcerz, tym wymaga bardziej szczegółowego dookreślenia do jakiego zachowania mamy zastrzeżenia. Zamiast komunikatu „Niedokładnie posprzątałeś harcówkę”, warto wskazać na konkretne czynności. „Dobrze zamiotłeś podłogę, ale nie pościerałeś kurzy”. Harcerz, wtedy wie o co chodzi z tą „niedokładnie posprzątana harcówką”. Podobnie jest z pozytywną informacją zwrotną. Komunikat „Fajnie zachowałeś się dzisiaj na zbiórce” – jeśli ma wzmacniać pozytywne zachowanie naszego rozmówcy (a tym bardziej jeśli wcześniej łamał różne zasady), lepiej zamienić na podanie konkretnych zachowań podkreślając te, które szczególnie chcemy wzmocnić: „Cieszę się, że przyszedłeś punktualnie na zbiórkę, podobało mi się, że słuchałeś uważnie o czym mówiłam”

informacja zwrotna musi być szczera i autentyczna – kiedy nas cos rozzłościło, nie udawajmy, że nic się nie stało. To widać. Bez względu na wiek nasi harcerze zauważą, że to co mówimy nie jest zgodne z komunikacją niewerbalną, mową naszego ciała. Żadna pochwała nie będzie wiarygodna, jeśli nasz ton głosu będzie podniesiony a szczęka zaciśnięta.

Jednym z modeli udzielania konstruktywnej informacji zwrotnej jest tzw. model UFO. U – uczucia - nie mylmy ich z myślami. „Czuję, że jesteś głupi” albo „Czuję, że nic z tego nie wyjdzie” – nie tylko nie ujawnia naszych uczuć, ale może obrazić naszego rozmówcę i sprowokować kłótnie. A nie o to nam chodzi.

10 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

Złości mnie, kiedy podczas zbiórki dzwoni twój telefon. Proszę wycisz go. UFO stosujemy przede wszystkim podczas korygowania niepożądanego zachowania, ale można również w ten sposób podkreślić pozytywne. Cieszę się, że sam spakowałeś plecak na biwak. Następnym razem też tak zrób. Przy informacji zwrotnej bardziej rozbudowanej, warto zwrócić uwagę na kilka innych rzeczy.

Po pierwsze warto się do niej przygotować. Przeanalizować sytuację, do której chcemy się odnieść. Dobrą praktyką jest spisanie w punktach tego, o czym chcemy powiedzieć. Nie bójmy się z tej kartki korzystać.

Zadbajmy o czas i przestrzeń. Jeśli chcemy udzielić informacji zwrotnej, np. zastępowemu, na temat koordynowanego zadania, niech to nie będzie w biegu, między zbiórką, a językiem angielskim. Umówmy się wtedy, kiedy oboje mamy czas, nie będziemy się nigdzie spieszyć i nikt nam nie będzie przeszkadzał. Zatłoczony korytarz szkolny, podczas krótkiej przerwy, nie jest dobrym pomysłem.

Nie używajmy słów „ale”, „lecz”. Mamy do tego skłonność, szczególnie jeśli po pozytywnej informacji chcemy przekazać uwagę negatywna. Wyobraźmy sobie sytuację, że udzielamy informacji zwrotnej przybocznemu, który koordynował organizację wigilii drużyny. „Bartek, podobało mi się, miejsce, które wybrałeś na wigi-


Z PERSPEKTYWY kształcenia lię, ale zapomniałeś wydrukować śpiewników”.

tywnych doświadczeń. Warto również zadeklaro-

Słowo „ale” umniejsza wartość tej części zdania,

wać swoją gotowość do pomocy i wsparcia.

która jest przed nim. To trochę jakby powiedzieć

Dużo było o udzielaniu informacji zwrotnej. A czy

„Jesteś fajny, ale cię nie lubię”. Innym,

często

używanym

modelem

są jakieś zasady w przyjmowaniu informacji zwrotudziela-

nej? Po pierwsze bądźmy uważni. .Wtedy jesteśmy

nia konstruktywnej informacji zwrotnej, jest tzw.

w stanie zaobserwować, jak reagują na to, co robimy

„kanapka”. Podanie negatywnych uwag następuje

nasi podopieczni – komunikacja niewerbalna też

w środku komunikatu. Model ten stosujmy przy bardziej rozbudowanej informacji zwrotnej, wtedy kiedy chcemy wskazać i na plusy i na minusy zaistniałej sytuacji. Pierwszą częścią komunikatu są informacje pozytywne – zwracamy uwagę na dobre zachowania, pozytywne emocje, które w nas wzbudziły. Wykorzystujemy komunikat „ja”. Drugą częścią jest tzw. obszar do zmiany. Stosujemy również wcześniej omawiane zasady, czyli mówimy o konkretnych zachowaniach, nie oceniamy. Trzecim elementem jest również udzielenie informacji pozytywnych, wskazujących na możliwość poprawy. Nie chodzi tutaj o powtórzenie informa-

da nam informacje na temat, jak odbierają nas inni. Harcerze nie zawsze będą mieli odwagę, czy gotowość powiedzieć nam rożnych rzeczy wprost. A jeśli będą mówić, nawet coś z czym się nie zgadzamy – warto wysłuchać ich do końca, nie przerywajmy, nie komentujmy. Jest to czasem trudniejsze od udzielenie informacji innym. Pamiętaj, że to, co ludzie nam mówią to ich subiektywne odczucie, a każdy ma prawo do odbierania naszego zachowania według własnych kryteriów. Bez względu na to, komu, gdzie, jak chcemy udzielić informacji zwrotnej zadbajmy o

atmosferę

i bądźmy życzliwi. Udzielania i przyjmowania informacji zwrotnych

cji z pierwszej części naszej „kanapki”, ale wzmoc-

można się nauczyć. Trzeba tylko ćwiczyć, ćwiczyć

nienie zasobów czyli pozytywnych cech, które

i jeszcze raz ćwiczyć. Być może na początku będzie

pozwolą naszemu rozmówcy na dokonanie zmiany.

się wydawało to sztuczne, ale uwierzcie z czasem

Danie mu wiary, że jest w stanie to zrobić, zachęce-

nabędziecie wprawy, a formułowanie komunika-

nie do podjęcia pracy nad omawianym obszarem.

tów w taki sposób będzie naturalne i będzie przy-

Można odwołać się do konkretnych sytuacji, pozy-

nosiło pozytywne efekty. ∞

PODRĘCZNE ZASADY UDZIELANIA INFORMACJI ZWROTNEJ • • • • • • • • • • •

Zwracaj się bezpośrednio do rozmówcy; Przekazuj tyle informacji, ile druga osoba jest w stanie przyjąć; Udzielaj informacji bezpośrednio po zaistniałym zdarzeniu; Używaj prostego języka; Mów konkretnie; Odnoś się do zachowania, nie do osoby; Unikaj takich słów jak „ale”, „zawsze”, „ciągle”; Unikaj dawania rad – mów o swoich pomysłach; Zadbaj o odpowiednią ilość czasu i atmosferę; Używaj komunikatu „ja”; Mów jasno o swoich oczekiwaniach.

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 11


Z PERSPEKTYWY podróżnika

O rany! list do Ghany! hm. Julianna Zapart instruktorka Chorągwi Dolnośląskiej

Pamiętam doskonale ten zaganiany miesiąc przed wylotem, kiedy próbowałam rozciągnąć kalendarz, żeby pójść do pracy, na zajęcia, napisać pracę magisterską, załatwić sprawy przedwyjazdowe i miliard innych kwestii, bo przecież znikałam na pół roku. A teraz minęły już dwa lata od mojego powrotu.

Zaczęło się od pomysłu, że chcę działać tam, gdzie to wymaga więcej ode mnie i co pozwoli mi odkryć więcej świata i siebie. Dlatego postanowiłam, że po zakończeniu studiów wyjadę na wolontariat do Afryki. Pomiędzy kolejnymi fragmentami pisania pracy magisterskiej, wyszukiwałam projektów, które doprowadzą mnie na Czarny Ląd. W zasadzie to ich prawie nie było, a na pewno nie w moim zasięgu finansowym. A jednak! Pewnego dnia znalazłam ogłoszenie. Wysłałam aplikację i czekałam. Oczywiście, nie wiązałam z tym zbyt wielu nadziei. Myślałam, że przecież tam musi być mnóstwo chętnych, więc dlaczego mieliby wybrać akurat mnie. Jednak, ku mojemu zdziwieniu, pod koniec maja już miałam kupiony bilet i szykowałam się do wyjazdu. Wydawałoby się, że potrzebowałam na to milionów, a jednak było inaczej. Moje działania były finansowane z programu Młodzież w działaniu, co oznaczało, że miałam zapewnione 90% kosztów - przelot, wizę, szczepienie na żółtą febrę, wyżywienie, zakwaterowanie i kieszonkowe. Wyjechałam do Afryki, do Ghany, a dokładniej do Mankessim – miejscowości niedaleko Akry (stolicy Ghany), niedaleko wybrzeża. Co to za kraj? Tam wszystko wydaje się „takie bardziej”. Wszystko wokół jest bardziej intensywne. Kolory bardziej żywe. Upał bardziej gorący. Ludzi jakby więcej. Głośniejsi. Kurz bardziej zakurzony, doskwierający oczom i skórze. Samochody jeżdżą szybciej i zdecydowanie bardziej chaotycznie. W samochodach jest więcej osób niż mogłoby się wydawać, że się zmieści. ‘Obroni’ bardziej widoczni wśród ‘obibini’ (w języku fante ‘obroni’ to biały człowiek, a ‘obibini’

12 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

to człowiek czarny). Muzyka głośniejsza i porywająca ludzi. Ananas i mango bardziej soczyste. Bieda bardziej biedniejsza – ludzie często na skraju ubóstwa próbują przetrwać każdy dzień. Dzieci brudniejsze i mniej zadbane, ale też bardziej uśmiechnięte i śmiałe. Myśli lokalnych bardziej poplątane i niezrozumiałe. Wiara w Boga mocniejsza. Korupcja na szerszą skalę. Problemy bardziej zagmatwane i komplikowane przez innych. Herbata dłużej gorąca. Nawet nienajlepsza kawa lepiej smakuje. Pracowałam tam jako wolontariuszka, w ramach Wolontariatu Europejskiego, wspierałam działania The Home for Youth Development Organization. W zasadzie zajmowałam się różnorodnymi działaniami, od uczenia w szkole, przez prewencyjne działania w zakresie chorób (malaria, cholera, HIV, AIDS) i higieny w okolicznych wioskach, wsparciem sierocińca, aż do nauki i zabawy z dziećmi z okolicy oraz wspierania budowy przedszkola w Duadze. W tym czasie spotkałam niesamowite dzieci i z nimi wiąże się wiele moich wspomnień. Tak jak i w Polsce, przewijają się wszędzie, ale tam wytykały mnie palcami, krzyczały ‘obroni’, skakały po mnie, mówiły w niezrozumiałym języku… Jest w nich mnóstwo radości, uśmiechu i ciepła, co wydaje się dość dziwne w kontekście ich sytuacji życiowej, biedy, wszechobecnego brudu i nieczystości oraz braku dbałości o higienę, nawet tą podstawową jak chodzenie w butach, czy mycie rąk i siebie. Niestety, kolorowy obraz ghanijskiego życia przybiera szare odcienie, wiele obserwacji przyniosło niezbyt ciekawe wnioski. Co chwilę było widać jak prawa człowieka i dzieci są łamane, dzieją się sytu-


Z PERSPEKTYWY podróżnika acje, które są nie do pomyślenia w krajach europejskich. Wygląda to jak życie w innej rzeczywistości, czy też jak opis z książki, zapewne nieopartej na faktach. Oczywiście obawiałam się wielu rzeczy. Najtrudniejsze do pomieszczenia w mojej głowie było zrozumienie kultury tamtego świata i odnalezienie się w niej. Tak naprawdę to chyba nadal nie zrozumiałam ghańskiej kultury, pół roku to chyba jeszcze za mało, żeby rozumieć całkiem obcy świat. Teraz już wiem, że językiem urzędowym jest angielski… że 66% społeczeństwa to analfabeci, że jak spotykam się z królem wioski to nie mogę odmówić przyjęcia żywej przepiórki, że obowiązuje reguła prawej ręki, że Ghańczycy wierzą, że są niewidzialni podczas załatwiania potrzeb fizjologicznych, że świętem odbywającym się z największą pompą jest pogrzeb, że batiki i kente to typowe materiały. Wiele odkryłam, wiele przeżyłam, ale jeszcze muszę tam wrócić, aby rozumieć.

sze widoki, twarze, kolory i zdarzenia na świecie, że tego samego dnia widzę biedę, nędzę, rozpacz, bicie dzieci, cierpienie i strach, że niezbadana jest mądrość ludzka i warto z niej korzystać, że jest to „coś”, co mocno na mnie wpłynęło. To „coś” wynika z doświadczeń z tego odległego świata. Pomimo to, że podobno wyjeżdżając byłam ukształtowanym człowiekiem, to właśnie tam uczyłam się doceniać każdą chwilę, każdy moment i każdy dzień. Zrozumiałam, że to ja decyduję czy chcę czerpać z tego doświadczenia i przeżywać każdą chwilę czy tracić to, co się dzieje, bo to wszystko jest takie ulotne. To ja sama decyduję czy chcę widzieć wszystkie najpiękniejsze i najsmutniejsze obrazy świata czy chcę zamknąć oczy i uszy i nie odbierać tego, co jest wokół.∞

Dużo elementów mojej codzienności mi też tam brakowało. Najbardziej brakowało mi rodzny przyjaciół. Świat z tymi ludźmi został gdzieś daleko. Brakowało mi też spokoju i własnego kąta, którego tam nie było szansy znaleźć. Na każdym kroku ktoś mnie zaczepiał na ulicy, wytykał palcem i coś ode mnie chciał. Nawet siedząc w domu, myśląc, że to już ten moment wytchnienia, któreś z lokalnych dzieci przystawia buźkę do okna i krzyczy: obroni! Give me water! Give me sheet of paper, I’m drawing! Good morning, come! Oczywiście brakowało też przyziemnych rzeczy, chociażby ciepłej wody pod prysznicem, codziennych produktów spożywczych (mięso, wędliny, ser, jogurty, czekolada, cytryna…), lodówki czy chociaż jednego działającego bankomatu. Warto było? Oczywiście, że tak! To jest niesamowite, że potrzebowałam przemierzyć 8000 km, żeby zrozumieć, że każda chwila ma ogromną wartość, że każdy moment może przynosić mnóstwo energii, że w każdej chwili, uczucia mogę przemierzać ze skrajności w skrajność, że uśmiech dziecka może cieszyć miliard razy bardziej, jeśli tylko chcę go zauważyć i czerpać z niego, że mogę każdego dnia skakać z radości, że każdego dnia mogę prawie płakać ze smutku, że codziennie widzę najpiękniej-

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 13


Z PERSPEKTYWY wydarzenia

14 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia


Z PERSPEKTYWY wydarzenia

O sytuacjach intymnych hm. Ewa Sidor

Rozmawiał phm. Maciej Pietrzczyk instruktor Chorągwi Kieleckiej

instruktorka Hufca Warszawa Praga-Północ, szefowa Wydziału Wsparcia Metodycznego GK oraz Zespołu Wędrowniczego tamże, instruktorka SI “Iluminacja” i CSI, z wykształcenia pedagog. Mało kto porusza ważną tematykę edukacji seksualnej w naszej organizacji tak często jak druhna Ewa.

Na początku marca odbyły się w Warszawie warsztaty „Sytuacje intymne w pracy wychowawczej”. Jak wyglądała frekwencja? Czy widać w ZHP zapotrzebowanie na więcej takich warsztatów? Ze względu na nietypową i trudną tematykę warsztatów, szkolenie zaplanowaliśmy dla 15 osób. Zbyt duża grupa nie pozwoliłaby na otwartość i szczerość. Trudno zbudować atmosferę zaufania wśród osób, które widzą się pierwszy raz w życiu, a warsztaty trwają tylko jeden weekend. W minionej edycji wzięło udział 16 uczestników (reprezentanci 8 chorągwi), w tym jedna instruktorka Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Od kilku lat prowadzę zajęcia na temat intymności: na zaproszenie komend kursów drużynowych i przewodnikowskich, podczas warsztatów akademickich, wędrowniczych watr. Od lat jest na nich 120-procentowa frekwencja, więc wnioskuję, że jest zainteresowanie jak i zapotrzebowanie. Co właściwie kryje się pod określeniem „sytuacje intymne”? Warto podkreślić, że nie rozmawiamy o “sytuacjach intymnych”, tylko o “sytuacjach intymnych w pracy wychowawczej”. Trzeba je rozumieć jako sytuacje, które mają miejsce w harcerstwie i są związane z zagadnieniami: budowania więzi uczuciowych wśród członków ZHP, stwarzania bezpiecznych warunków funkcjonowania członków ZHP wolnych od przemocy i nadużyć, rozumienia i odpowiadania na potrzeby wychowanków.

Uważasz, że drużynowi mogą mieć problem z radzeniem sobie w sytuacjach intymnych? Uważam, że drużynowi MAJĄ problem z radzeniem sobie w sytuacjach intymnych, ale to nie dotyczy tylko drużynowych. Tak samo, nie zawsze sobie radzą komendanci szczepów, namiestnicy, komendy hufców, itd. Wynika to przede wszystkim z tego, że często sami nie przemyśleliśmy kwestii naszej intymności. Nie myślimy nad tym, czy i gdzie stawiamy granice. Wiele naszych zachowań wynika ze źle rozumianej tradycji, bądź niewiedzy. Mam tu na myśli najprostsze sytuacje, np. poranną pobudkę na obozie. Zwołujemy zbiórkę przed namiotami i pospieszamy wychowanków, by szybko ustawili się w szeregu. Niejednokrotnie nastolatkowie mogą się czuć skrępowani, np. porannym wzwodem. Ociągają się z wyjściem z namiotów, a bezrefleksyjny wychowawca, bądź taki, który najzwyczajniej nie posiada wiedzy na temat psychorozwoju seksualnego, denerwuje się, że chłopaki nie stawiają się na jego wezwanie. Czy drużynowi, w różnych grupach metodycznych, mają do czynienia z różnym nasileniem takich sytuacji? Nie znam badań dotyczących nasilenia sytuacji intymnych w różnych grupach metodycznych, więc ciężko mi odpowiedzieć. Jestem jednak pewna, że niezależnie od wieku wychowanków, drużynowy MOŻE zderzyć się z sytuacją związaną z intymnością. Zuch na kolonii może oczekiwać blisko-

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 15


Z PERSPEKTYWY wydarzenia ści ze strony swojej druhny/swojego druha, bo np.

tożsamości. Jak w związku z tym ma podjąć doj-

w domu jest usypiany wtulony w rodzica. Harcerka

rzałą i odpowiedzialną konwersację z wychowan-

może dostać pierwszej miesiączki podczas biwaku.

kiem na ten temat? Podczas warsztatów chcemy

Harcerka starsza, która jeszcze nie weszła w okres

uwrażliwić instruktorów 18+, by byli pomocni dla

dojrzewania, może czuć się nieswojo, gdy wszyst-

młodej kadry. By wspierali młodych w tych trud-

kie koleżanki z drużyny “mają już biust”, a ona nie,

nych działaniach. Zachęcamy również, by nie bać

co wpływa na jej samoocenę. Wędrownicy mogą

się prosić o pomoc innych, pedagoga w szkole, przy

przeżywać rozterki związane z pierwszymi poważ-

której działamy, szczepowego, namiestnika, etc.

nymi miłościami. Do tego dochodzą popularne gry

Mierzenie się z tymi kwestiami to przede wszystkim

kontaktowe, skracanie dystansu związanego z róż-

zadanie dla kadry wspierającej drużynowego, a to

nicą wieku, etc. Tych sytuacji jest bardzo wiele,

jak tego wsparcia udzielać jest m.in. treścią warsz-

ale często nie myślimy o nich, bo nikt nas tego nie

tatów.

nauczył.

Już teraz zachęcam do śledzenia wydarzeń Cen-

Czy radzenie sobie z sytuacjami intymnymi w har-

tralnej Szkoły Instruktorskiej, która we współ-

cerstwie odbywa się wyłącznie na linii instruktor

pracy z chorągwianymi Szkołami i Zespołami

- harcerz czy istnieje także relacja na poziomie

Kadry Kształcącej, raz na kwartał będzie organi-

instruktor - rodzic?

zować kolejne edycje warsztatów. Częstotliwość ta

Sytuacje intymne w harcerstwie zdarzają się na

związana jest, póki co, z niewielką liczbą organi-

każdej linii: wychowawca - wychowanek, wycho-

zatorów, dlatego proszę o wyrozumiałość. Powo-

wawca - wychowawca, wychowanek - wychowa-

dując pozytywny ferment intelektualny w głowach

nek, wychowawca - rodzic i wychowanek - rodzic.

uczestników, ukierunkowując ich uwagę na wraż-

Konieczne jest zatem przygotowanie kadry do

liwe zagadnienia oraz promując postawę zrozu-

mądrego działania w sytuacji danego zdarzenia.

mienia i otwartości, możemy zmienić organizację,

Czy spotkałaś się z jakimkolwiek kontrargumen-

ustrzec się i naszych wychowanków przed niebez-

tem, co do zasadności szkolenia instruktorów

pieczeństwami i kreować lepszy świat. Czyż nie po

w tym zakresie?

to zostaliśmy instruktorami? ∞

Oczywiście. Przede wszystkim od osób, które nie podjęły wysiłku, by dowiedzieć się, co się na tych warsztatach dzieje i jakie treści są poruszane? A prawdą jest, że to NIE JEST warsztat Kamasutry. To szkolenie dotyczące przede wszystkim promowania wrażliwej postawy instruktorskiej, kiedy to uczymy się uważnie obserwować naszych wychowanków, analizować ich potrzeby oraz stwarzać bezpieczną przestrzeń dla nich i podejmowanych przez całą organizację działań. Drużynowi są często tylko kilka lat starsi od harcerzy – czy to nie stanowi przeszkody w płynnej komunikacji pomiędzy nimi a harcerzami, jeśli chodzi o sytuacje intymne? Tak, to duży kłopot. Dlatego też warsztaty “Sytuacje intymne w pracy wychowawczej” są dedykowane PEŁNOLETNIM

instruktorom.

Niejednokrotnie

nastoletni drużynowy sam jeszcze czuje się nieswojo ze swoim ciałem, seksualnością i poczuciem

16 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia


Z PERSPEKTYWY społeczeństwa

Pokolenie Z pwd. Izabela Saniewska drużynowa 59 Białostockiej Wodnej Drużyny Wędrowniczej „Czemu By Nie” im. W. Wagnera

sytuacja przegrana, czy szansa do wykorzystania? „Pokolenie ekranów”, „cyfrowi tubylcy”, „indywidualiści, samotnicy i geniusze nowych technologii”. Coraz więcej słyszy się o wyszczególnieniu w podziale na generacje pokolenia Z i o stereotypach, które mu towarzyszą. Pokoleniu Z zarzuca się nadmierne korzystanie z technologii, mówi się że żyje w odrealnieniu, w alternatywnym świecie, przez co jest zupełnie zagubione w tym realnym.

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 17


Z PERSPEKTYWY społeczeństwa Oskarżani są o to samo, o co były posądzane poprzednie generacje, w trwającej od lat wojnie pokoleń. Mają do użytku smartfony, tak jak kiedyś młodzi ludzie mieli telewizory, zwykłe telefony, czy dawniej radio. Nie da się ukryć, że są inni, ale wyróżniają ich często te same cechy, które wyróżniały każde kolejne młode pokolenie. Inność pokolenia Z bierze się tylko z czasów, w których przyszło im dorastać, a co za tym idzie ze sprzętu, z którego korzystają na co dzień. Pokolenie Z czasem jest nazywane „generacją C”, ponieważ ważne są dla nich: connection (połączenie), creation (tworzenie), choice (wybór) i content (treść). To ludzie urodzeni po roku 1995 (według niektórych źródeł rokiem przełomu jest rok 1990), zatem wychowani wśród wszechobecnej technologii, która dla nich stała się rzeczywistością, narzędziem, którym biegle się posługują. Oczywiście, nie każdy urodzony po 1995 roku utożsamia się z generacją Z, jednak socjologowie zauważają ogólne trendy wynikające z coraz bardziej ogólnego dostępu do technologii. Charakterystyka tego pokolenia jest pewną średnią, nie da się bowiem w takich badaniach uniknąć generalizacji. Wbrew powszechnej opinii pokolenie Z nie buduje relacji z komputerem, lecz ważne są dla nich bezpośrednie kontakty z rodziną i rówieśnikami. Tak jak poprzednie pokolenia, spędzają czas wolny na świeżym powietrzu, uprawiają sporty, gotują, chodzą do kina, teatru, na koncerty, czy mecze. Przyjaciele i rodzina są dla nich towarzyszami codzienności, a nowoczesne technologie narzędziem do wymiany informacji. Nie jest to pokolenie odrealnione, nie żyje w alternatywnym świecie. Relacje międzyludzkie pełnią wśród nich, jeśli nie najważniejszą, to zdecydowanie jedną z ważniejszych ról.

do świata i autentyczną potrzebę wpływu na swoje otoczenie. Ich autorytetami stają się ludzie, którzy robią coś dobrego, działacze społeczni, blogerzy, ludzie, z którymi mogą nawiązać niemalże osobistą relację, poprzez rozmaite social media. Pokolenie Z chce „być kimś”. Chce zmieniać świat, chce być ważne. Co generacja Z ma wspólnego z harcerstwem? W ZHP wciąż przybywa członków. Nasze najmłodsze zuchy są urodzone w 2010 roku. Trzon naszej organizacji stanowi właśnie pokolenie Z. Harcerze pokolenia Z obejmują funkcje instruktorskie już od kilku lat. To wyzwanie, któremu musimy sprostać, inaczej ci ludzie opuszczą naszą organizację, szukając innego miejsca, w którym mogą stawać się kimś tak, jak tego pragną. Nie możemy doprowadzić do tego, żeby się znudzili lub rozleniwili. Jak zatem możemy utrzymać w ZHP pokolenie Z, a nawet wykorzystać energię w nim drzemiącą? Po pierwsze, atrakcyjny program. Obecni instruktorzy muszą sprostać wymaganiom współczesności, w tym również pokolenia Z. Musimy podtrzymać zaangażowanie harcerzy, co jest nie tyle trudne, co wymagające. Drużynowy, znając swoich harcerzy, powinien tak dobierać formy, aby były dla nich atrakcyjne. Odbywają się już rajdy harcerskie prowadzone przez Snapchata, w trakcie naboru wykorzystuje się rozmaite social media, od Facebooka przez Instagrama do Snapchata włącznie. W gruncie rzeczy nie mamy się czego obawiać – świat sam podsuwa nam narzędzia, wystarczy z nich skorzystać. Po drugie, motywacja i powierzanie odpowiedzialnych funkcji. Pokolenie Z uwielbia wyzwania. Drużynowy powinien dobierać wyzwania do harcerzy w taki sposób, aby były dla nich atrakcyjne

Aktywne spędzanie czasu jest wśród pokolenia Z modne, tak samo jak dobre relacje społeczne. Jeżeli chcą się liczyć wśród grupy znajomych, muszą mieć sobą coś do zaoferowania. Rozwijają swoje pasje, zdobywają wiedzę z rozmaitych dziedzin. Chcą się wyróżniać, ale co ważne, w pozytywny sposób.

i aby byli oni ciągle zaangażowani. Pokolenie Z ma wielki potencjał, a przede wszystkim ma wielką chęć zmieniania świata na lepsze. Byłoby szkoda, gdyby harcerstwo z tego nie skorzystało. Mamy na to metody wypracowane lata temu, ale co z tego, jeśli w wielu środowiskach wciąż nie są one stosowane.

Generacji Z towarzyszą wzniosłe idee. Jest to pokolenie, które ma bardzo racjonalne podejście

Po trzecie, musimy korzystać z ich kanałów informacji. Pomimo, że nie każdy instruktor biegle

18 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia


Z PERSPEKTYWY społeczeństwa

posługuje się social media, jeśli nie będziemy

rozwijać się w ZHP, a wreszcie obejmować funkcje

obecni w tych, którymi posługują się nasi harce-

instruktorskie. Jeśli tylko będzie to dobrze przepro-

rze, lub potencjalni harcerze, możemy zapomnieć

wadzone, da im to niesamowitą satysfakcję i moty-

o tym, że w ogóle zauważą, że cokolwiek robimy.

wację do działania.

Na Facebooku jest już większość drużyn, a coraz więcej podbija Instagrama i Snapchata – wykorzystajmy to! Należy jednak zrozumieć, że social media, zwłaszcza w rozumieniu pokolenia Z, nie są celem samym w sobie. To po prostu kolejne narzędzia żeby osią-

Czy zatem pokolenie Z stawia przed instruktorami niemożliwe zadania? Nie. To prawda, żeby ich motywować trzeba zrozumieć, co nimi kieruje, ale jest to jedynie wyzwanie, które zawsze stawało przed wychowawcami i liderami. Poza środ-

gnąć nadrzędny cel naszej organizacji, jakim jest

kami komunikacji niewiele się zmieniło. Z poko-

wychowanie. Social media przykują uwagę poko-

leniem Z wszystko jest w porządku i powinniśmy

lenia Z na moment, lecz to nasze codzienne dzia-

mieć w sobie więcej optymizmu. „To jest pokole-

łanie, realizacja programu i stopniowe powierza-

nie, które zmieni nasz świat. Na lepsze.” Dajmy im

nie im odpowiedzialności sprawi, że zostaną, będą

szansę dokonania tego w ZHP. ∞

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 19


Z ważnej PERSPEKTYWY

hm. Lucyna Czechowska kierowniczka Wydziału Inspiracji i Poradnictwa GK ZHP

20 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

Skauting to nie opcja, to obowiązek


Z ważnej PERSPEKTYWY Związek Harcerstwa Polskiego należy do światowego ruchu skautowego. Horyzontem naszego działania pozostaje nie tylko Polska, lecz również światowy skauting. Jako członek rodziny skautowej nasza organizacja jest spadkobiercą jego dorobku i tradycji, ale także współtworzy dzisiejszy światowy skauting i realizuje jego cele. Uczymy się od siebie nawzajem, wspieramy w rozwoju, kształtujemy postawy wspólnej odpowiedzialności za cały ruch skautowy. Odpowiedzialności rozumianej także jako wywiązywanie się z obowiązków członkowskich, w tym z płacenia składek.

Żadne programy edukacyjne skupiające się tylko na narodowej historii i kulturze nie dadzą rady przygotować młodzieży do odgrywania aktywnej roli w coraz bardziej współzależnym świecie. Programy edukacyjne oparte na konkurencji i indywidualizmie nie będą w stanie przygotować młodzieży do współdziałania potrzebnego do rozwiązywania problemów globalnych. Skauting powinien dawać młodzieży narzędzia do kompleksowego zmierzenia się z wszystkimi tymi wyzwaniami. - Wytyczne programowe Odznaki Skautów Świata

- Podstawy Wychowawcze ZHP Dopiero kilka miesięcy temu zrozumiałam, że to prawda: nie ma harcerstwa bez skautingu. Nie tylko w kontekście wspólnych korzeni, ale przede wszystkim, w kontekście wspólnej teraźniejszości i przyszłości. Nikt z nas nie jest samotną wyspą, nie jest nią także ZHP. Zajmowanie się tylko swoimi, narodowymi sprawami jest jak remontowanie przy pomocy wszystkich dostępnych środków jednego małego pokoju w wielkiej zdewastowanej kamienicy. Choćbyśmy się dwoili i troili podczas tapetowania ścian dziurawy dach nie pozwoli nam na długo cieszyć się efektem. Mądrzy lokatorzy remontują więc najpierw to, co najważniejsze i wspólne: dach, klatkę schodową, instalacje wodno-kanalizacyjną i elektryczną, a dopiero później przechodzą do odświeżania i dekorowania poszczególnych mieszkań i pokoi. Lokatorzy, którzy są także mądrymi sąsiadami wiedzą, że lepiej wspólnie zakasać rękawy i pomóc mniej zamożnym lub umiejętnym członkom wspólnoty, niż pozwolić na powstanie przecieku, który zrujnuje rezultaty wysiłków wszystkich pozostałych. Programy naszych drużyn, gromad i kręgów nie mogą więc ignorować celów, jakie stawia sobie do realizacji współczesny Skauting. Wy, jako ich drużynowi nie możecie pozostać głusi na wezwanie. Od momentu powstania WOSM, jak i WAGGGS z mocą starają się zaangażować skautów wszystkich kontynentów we wspólne dzieło na rzecz domu nas wszystkich – Ziemi.

Jestem do głębi przekonana, że nie da się budować stabilnej i bogatej Polski bez zaangażowania na rzecz zwalczania wojny i biedy w każdej ich odsłonie, również w innych częściach świata. Jesteśmy systemem naczyń połączonych, na dobre i na złe – korzystamy z osiągnięć innych nacji, ale nie możemy się także odseparować od ich problemów. Myśląc o Polsce w świecie nie dajmy się omamić dwóm potężnym, bo napędzanym ludzkim lenistwem, ułudom: nie jesteśmy ani najbiedniejszym, ani zupełnie pozbawionym trosk rejonem globu. Złudzenie pierwsze mogłoby zwalniać nas z obowiązku pomagania słabszym, w myśl logiki, że jako kraj postkomunistyczny, wciąż budujący swoją pozycję powinniśmy tylko wsparcie otrzymywać – nie świadczyć. Ułuda druga z kolei pozwala nam przymykać oczy na przejawy nierówności i przemocy, a także zaniedbania rozwojowe w naszym otoczeniu. Nawet w najbogatszych państwach świata są osoby cierpiące z powodu głodu, chorób lub samotności, czasem wystarczy tylko inną trasą pokonać odległość z domu do pracy/szkoły, aby to zauważyć. Świadomość globalnych zależności oraz mocy jaka drzemie w tysiącach skautowych wolontariuszy od dawna obecna jest w materiałach opracowywanych przez WOSM i WAGGGS. Część z tych programów trafiła już do was poprzez wydziały Głównej Kwatery ZHP, których instruktorzy je przetłumaczyli lub/i zaadoptowali. Z pewnością wielu

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 21


Z ważnej PERSPEKTYWY z was jest świadoma cyklu materiałów WAGGGS, jakie każdego roku towarzyszą Dniu Myśli Braterskiej. Każda z propozycji poświęcona była jednemu z Milenijnych Celów Rozwoju, jakie Organizacja Narodów Zjednoczonych przyjęła w imieniu całej ludzkości. Z tego cyklu w Centralnym Banku Pomysłów znajdują się materiały z roku:

2011 dotyczący równość płci i awansu społecznego kobiet (MCR 3),

2012 promujący stosowanie zrównoważonych metod gospodarowania zasobami naturalnymi (MCR 7),

2013 poświęcony ograniczaniu umieralności dzieci (MCR 4) oraz poprawianiu opieki zdrowotną nad matkami (MCR 5),

2015 dedykowany globalnemu partnerskiemu porozumieniu na rzecz rozwoju (MCR 8)

oraz „Globalna Akcja Teraz!”, czyli propozycja ćwiczeń, gier, zajęć pozwalających na poznanie wszystkich Milenijnych Celów Rozwoju.

Mimo że w ubiegłym roku ONZ zakończył realizację MCR i zastąpił je Celami Zrównoważonego Rozwoju (Sustainable Development Goals – SDGs) powyższe propozycje zawierają sporo aktualnych treści i inspirujących pomysłów, z których można korzystać także i teraz. Również w tym roku DMB uświetnił opracowanie Światowego Biura Światowego Stowarzyszenia Skautek i Przewodniczek pod tytułem „Connect” poświęcona nawiązywaniu więzi z otaczającym nas światem oraz spotykanymi przez nas ludźmi. Mogło być także i tak, że korzystaliście z propozycji skautowych nawet o tym nie wiedząc. Autorstwa WAGGGS jest także:

„Pomyśl o wodzie”, oraz „Chrońmy bioróżnorodność” - podręcznik zachęcający do zdobywania wiedzy na temat naszej planety oraz żyjących na niej organizmów, a także zawierający opisy doświadczeń, które można samodzielnie przeprowadzić w domu,

„Zmiany klimatyczne i suwerenność żywieniowa – przewodnik po odznace” zawierający mnóstwo pomysłów na działania związane z ochroną klimatu, których wprowadzenie w życie można potwierdzić unikatową odznaką.

22 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

Nieco inaczej niż w przypadku Światowego Stowarzyszenia Skautek i Przewodniczek zamiast wielu materiałów repertuarowych Światowe Stowarzyszenie Ruchu Skautowego oferuje nam trzy ciągłe programy skupione wokół odznak:

Odznakę Skautów Świata (SWA, the Scouts of the World Award),

Światowy Skautowy Program na rzecz Środowiska (WSEP, the World Scout Environment Programme)

oraz Posłańców Pokoju (MoP, Messengers of Peace).

Mimo oczywistych różnic, wszystkie trzy programy tworzące wspólnie ramy programowe „Lepszy Świat” (Better World Framework) dążą do tego, aby wszystkich skautów łączyło globalne obywatelstwo, zaś ich przedsięwzięcia miały realny i pozytywny wpływ na poszczególne społeczności. Jako, że ZHP zaangażowało się z powodzeniem w MoP, część z was mogła słyszeć lub uczestniczyć w jednym z projektów zrealizowanych w ramach mini-grantów przekazanych na ten cel. Obecnie, sztab instruktorów skupionych wokół narodowego koordynatora hm. Macieja Czechowskiego (gajusz@zhp.net.pl) przygotowuje naszą organizację do wdrożenia programu dedykowanego wędrownikom i akademikom – SWA (wskazówki w języku polskim jak z niego korzystać znajdziecie w cbp.pl). Wiele wskazuje na to, że pierwsze polskie Odkrycia SWA odbędą się już tegorocznej wiosny i lata. Ponieważ Odznakę Skauta Świata zdobywa się indywidualnie (nawet jeśli projekt służby wspólnie wykonuje więcej osób) szczególną czujność na pojawiające się na ten temat informacje powinni zachować nie tylko drużynowi drużyn wędrowniczych, ale wszyscy, w których jednostkach zrzeszeni są wędrownicy lub/i akademicy. Trudno opisać mi radość, jaka towarzyszyła mi kilka miesięcy temu, kiedy podczas seminarium w Paryżu zagłębiłam się wraz z instruktorami reprezentującymi wszystkie kontynenty, rasy i prawie wszystkie religie świata w ideę przewodnią programu SWA. To energetyzujące spotkanie uświadomiło mi, jak wiele możemy stracić przeżywając naszą harcerską przygodę tylko po polsku. Nie oznacza to oczywi-


Z ważnej PERSPEKTYWY ście, że jest coś złego w byciu Polakiem, czy polskim harcerzem. Raczej, zgodnie z Podstawami Wychowawczymi ZHP, należy zaznaczyć, że nie da się być w pełni członkiem Związku Harcerstwa Polskiego zaprzeczając więzi z globalną wspólnotą Skautów. Wam również życzę zachłyśnięcia tą niezwykłą rzeczywistością i umiejętności zarażenia nią waszych podopiecznych. Ruch skautowy jest pełen życia. Ma w sobie pierwiastek stały, niezmienny – związany z ideałami i wartościami zaczerpniętymi od naszego twórcy gen. Roberta Baden -Powella, jednakże siłą naszego ruchu jest gotowość na zmianę, otwarcie na stały rozwój. To on pozwolił przetrwać mu już ponad 100 lat. Przynależność do ogromnej światowej wspólnoty umożliwia nam kształtowanie postawy otwartości i braterstwa. - Podstawy Wychowawcze ZHP

Na zdjęciu Przewodniczący Światowego Komitetu Skautowego João Armando Gonçalve - w trakcie Europejskiego Forum Komisarzy Zagranicznych, które w styczniu 2016 r. odbyło się w Gdańsku Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 23


Z PERSPEKTYWY autorytetu

„Ja też byłam drużynową” O drużynowych, o umiejętnościach jakie wynosi się z drużyny i o czerpaniu energii od ludzi rozmawiamy z Naczelnikiem Związku Harcerstwa Polskiego hm. Małgorzatą Sinicą.

Rozmawiała pwd. Ola Barcz drużynowa 84 Warszawskiej Drużyny Harcerzy Starszych „Kremenaros”

24 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

hm. Małgorzata Sinica Naczelnik ZHP


Z PERSPEKTYWY drużynowego Ola Barcz: Była Druhna drużynową. Jak wspomina Druhna pełnienie tej funkcji? Czy wróciłaby Druhna chętnie do tego czasu?

przez nas samych, miał lepszą pozycję startową niż my sami. Niestety, to powoduje, że bardzo długo nie widzimy odpowiedniego kandydata na następcę.

Druhna Naczelnik: Do czasu, kiedy byłam drużynową, wróciłabym. Jednak, zastanawiam się, czy umiałabym być dzisiaj dobrą drużynową. Dlaczego? Chociaż umiem chodzić po górach z plecakiem, stawiać sobie wyzwania, to wydaje mi się, że obecna drużynowa mojej drużyny – Hania – ma szansę być lepszą drużynową niż ja byłabym nią dzisiaj.

Jako drużynowi, musimy nauczyć się szukać dla siebie innego pola służby. Musimy zdać sobie sprawę, że dzisiaj możemy być drużynowym, jutro szczepowym, potem znowu drużynowym, później możemy pełnić funkcję w hufcu, a jeszcze później zrobić coś na poziomie chorągwi. Im bardziej będziemy świadomi, że ilość wyzwań, która przed nami stoi jest ogromna, tym łatwiej będzie nam szukać następnego drużynowego.

W 1991 roku założyłam 97. Gdańską Drużynę Harcerek - była dla mnie, oczywiście, najcudowniejszą na świecie, mimo że nie wyobrażałam sobie, że będę prowadzić jednostkę żeńską. Relacje, które dziewczyny nawiązały między sobą, przetrwały do dzisiaj. Znam wszystkie kolejne drużynowe. Od momentu założenia drużyny, było nas 6. Ola Barcz: Naprawdę wszystkie Druhna zna? N: Tak, ze wszystkimi mam kontakt. Moja drużyna jest dla mnie bardzo ważna. Jestem zwolenniczką tego, że mówimy o wychowaniu następcy nie wtedy, gdy przekazujemy granatowy sznur, tylko wtedy, kiedy nasz następca tę drużynę przekaże. Dopiero wtedy kończy się nasza opieka nad drużyną. Ola Barcz: No właśnie. To duży problem w organizacji, że ciężko jest nam wychować swojego następcę. Czy ma Druhna na to jakąś receptę? N: Po pierwsze, musimy być świadomi, że następcę wychowujemy poprzez osobisty przykład instruktora. Żadne kursy, żadne teorie nie sprawią, że wyłoni się następca. To my musimy być osobowością, musimy chcieć pociągać za sobą ludzi. Po drugie, musimy być świadomi, że przekazanie drużyny nie kończy się w momencie oddania sznura następcy. To nie oznacza, że kiedy oddałam sznur to mam organizować pracę nowemu drużynowemu. Chodzi o wsparcie mentalne i, w razie potrzeby, merytoryczne. Trzeba okazywać zainteresowanie drużyną – to więcej niż się wydaje. Problemem jest też wybranie następcy - bardzo często przegapiamy odpowiedni moment. Wyłania się on szybciej, a my nie jesteśmy gotowi oddać drużyny. Obserwujmy bacznie rozwój naszych podopiecznych. Gdy dorastamy, zdobywamy wiedzę i umiejętności. Kiedy chcemy komuś powierzyć swoją funkcję, to oczekujemy od niego, żeby w momencie przejęcia jej od nas czerpał także z doświadczenia zdobytego

Ola Barcz: Jaka była najważniejsza rzecz, jakiej nauczyła się Druhna, będąc drużynową? N: Nauczyłam się, że w życiu nie można pracować w pojedynkę. Świat stworzony jest po to, żeby przejść przez życie z gronem przyjaciół, a drużyna to byli właśnie moi najlepsi przyjaciele. Dzięki byciu drużynową, nauczyłam się stawiania sobie odpowiednich celów i szukania dróg do ich realizacji, niepoddawania się, jeżeli coś nie wychodzi. Nauczyłam się także pracy w bardzo różnych grupach wiekowych – gdy oddawałam drużynę pomiędzy najmłodszą harcerką, a najstarszą było 7 lat różnicy – moja drużyna była wielopoziomowa. Według mnie umiejętność dostosowania programu dla uczestników w różnym wieku jest bardzo cenna. Wiem, że jeśli bierze się na siebie pewne zobowiązania, to mimo przeciwności, należy się z nich wywiązać. Nie umiem powiedzieć innym „Dzisiaj mi się nie chce”. To też dało mi harcerstwo. Wiem, że nigdy nie jest tak, że czegoś nie można. Wszystko jest możliwe, tylko czasami trzeba się zastanowić, jaką drogę wybrać, by do tego dojść. Jest w harcerstwie dużo elementów, które otworzyły mnie na świat, poszerzyły horyzonty, dodały chęci do uczenia się i poznawania świata. Bycie drużynową dało mi świadomość, że każdy z nas, każdy człowiek, którego spotykamy, niezależnie od wieku, jest bardzo bogatą osobowością, z której możemy czerpać. Od każdego możemy się czegoś nauczyć i wtedy nie tylko my dajemy siebie, ale także otrzymujemy coś w zamian. Ola Barcz: Powiedziała Druhna o tym, że nauczyła się nie poddawać, a wydaje mi się, że dzisiaj właśnie wielu drużynowych dość szybko się wypala, poddaje i zostawia swoje drużyny, często bez następcy. Czy w ogóle da się ponownie wzbudzić

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 25


Z PERSPEKTYWY autorytetu miłość do drużyny w drużynowym i przekonać, żeby z tej funkcji tak łatwo nie rezygnował? N: To jest bardzo skomplikowana sprawa i w dużej mierze zależy od środowiska. O wiele lepiej działamy tam, gdzie działają szczepy, gdzie wspólnota instruktorska jest sobie bliższa. Żyjemy w czasach, w których młodzi ludzie bardzo łatwo odpuszczają sobie pewne rzeczy. Myślę, że jeżeli drużynowi będą wspierać się nawzajem, to będzie takich sytuacji mniej. Pamiętam, że kiedy sama pełniłam funkcję drużynowej, wraz z innymi drużynowymi w hufcu, wspieraliśmy się nawzajem. Kiedy przychodził trudniejszy dzień, druga osoba zawsze potrafiła zmotywować i pomóc, bo siła tkwi we wspólnocie instruktorskiej. Ola Barcz: O czym powinna pamiętać osoba, która chce zostać drużynowym? Czy zdobyte uprawnienia to jedyny klucz do sukcesu? N: Osoba, która zostaje drużynowym musi przede wszystkim pamiętać, że ponosi odpowiedzialność za wychowanie młodych ludzi. Drużynowy musi pamiętać, że jest wzorem dla harcerzy – będą postępować tak, jak on. To bardzo widać w drużynie! Jeśli drużynowa nosi spódnicę do munduru, cała drużyna wybiera spódnicę. Jeśli drużynowa założy spodnie, nikt nie namówi harcerek do założenia spódnicy. Takich przykładów jest mnóstwo. Musimy być świadomi, że we wszystkim liczy się głównie nastawienie. To, czy ja jestem świadomy, że chcę pracować harcerską metodą wychowawczą. Umiejętność pracy zgodnie z jej zasadami, to jest klucz do sukcesu. Ola Barcz: Czy ma Druhna jakąś radę dla przyszłych i obecnych drużynowych? N: Myślę, że nawet najlepszymi radami nie zmienimy świata. Powiem tak: Druhno, Druhu! Jeśli zostaniesz drużynowym i przyjdzie taki moment, że będziesz się zastanawiał dlaczego nim jesteś, to zwróć się do mnie. Przekonam cię, że warto. Ola Barcz: Od ostatniego zjazdu Związku Harcerstwa Polskiego minęły dwa lata. Co od tej pory się poprawiło, co udało się zmienić? N: Jest wiele obszarów w których przeprowadziliśmy zmiany, ja chciałabym się skupić na tych, które dotyczą drużynowych. Myślę, że jednym z takich sukcesów jest rozwój Wydziału Inspiracji i Poradnictwa, czyli wydziału, który tworzy propozycje programowe dla całej organizacji. Jestem pod wrażeniem

26 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

Z PERSPEKTYWY drużynowego ich twórczości, pomysłowości, a przede wszystkim tego, jak dobrze są odbierane w ZHP przygotowane przez naszych instruktorów narzędzia. Bardzo podoba mi się dalsza praca wokół Gali Dnia Myśli Braterskiej, która zawsze budzi emocje. Cała Organizacja czeka na chwilę, kiedy zostaną opublikowane nazwiska osób nominowanych w Plebiscycie Instruktorskim „Niezwyczajni”. Wiem, że wybór nominowanych, pośród tak dużej grupy instruktorów, jest bardzo trudny. Na uwagę zasługuje praca zespołu Centralnej Szkoły Instruktorskiej. To grono bardzo zaangażowanych kształceniowców, którzy bardzo uważnie przeanalizowali sposób, w jaki pracujemy w organizacji z kadrą, ale - co znacznie ważniejsze - od początku kadencji przeszkolili już kilkuset instruktorów, przygotowując ich do nowych zadań. Ponadto rozwinęliśmy część badawczą w ZHP. Mamy arkusze analizy hufca, profesjonalny zespół badań i analiz - dzisiaj już Harcerski Instytut Badawczy - który zajmuje się wyciąganiem wniosków z badań, a także bada instruktorów i was drużynowych. To bardzo istotny obszar, bo dzięki pogłębionej analizie, możemy świadomie ulepszać działanie organizacji. Przez te dwa lata dużo się wydarzyło w obszarze promocji Związku. Udało nam się w badaniu zaufania społecznego poprawić naszą pozycję z 70 do 73%. Uważam, że jest to sukces, który zwieńcza ciężką pracą wszystkich instruktorów w organizacji i wszystkim, którzy noszą harcerski mundur, należą się podziękowania. Rzeczy, które zrobiliśmy jest naprawdę dużo. Można by opowiadać o stabilizacji finansów, o pracy zespołu zajmującego się zmianą struktury organizacji, czy rozdzielenia działalności wychowawczej od finansowej, pracy zespołu opcji „zero”, który analizując wszystkie związkowe dokumenty, stara się ograniczyć ich liczbę do minimum. Ważne są też działania zespołu przygotowującego kandydaturę Polski do Jamboree 2023. Jest jeszcze wiele innych obszarów i nie sposób je wszystkie wymienić. To codzienna praca nie tylko Naczelnika ZHP i zespołu Głównej Kwatery, ale wszystkich instruktorów, którzy chcieli się zaangażować w pracę na rzecz całego Związku z poziomu Głównej Kwatery ZHP. Bardzo im za to dziękuję, bo bez nich to wszystko by się nie udało. ∞


Z PERSPEKTYWY drużynowego

Rozmawiał phm. Maciej Pietrzczyk instruktor Chorągwi Kieleckiej

pwd. Aleksandra Taraban drużynowa 5 Świdnickiej Gromady Zuchowej „HAKUNA MATATA”

Macie dobrego zuchowca? Wywiad z drużynową gromady zuchowej o motywacji i wychowywaniu najmłodszych w ZHP

Praca w pionie zuchowym to ogromna odpowiedzialność. Potrzeba nie tylko przygotowania merytorycznego, ale ciągłego skupienia na dzieciach - podejścia mocno opiekuńczego. Co skłania ludzi, żeby pracować w tym, tak bardzo wymagającym, pionie? Każdy, kto chce zostać instruktorem harcerskim, wybiera który pion metodyczny mu odpowiada. Jedni wolą pracę z wędrownikami, inni z harcerzami lub HS-ami, a jeszcze inni z zuchami. Kwestią wyboru nie jest „atrakcyjność” tego pionu, lecz nasze wewnętrzne przeczucie, gdzie będziemy czuć się lepiej. Pod względem wychowania, zuchy wymagają większego zaangażowania, lecz to wcale nie zniechęca! Przecież największa satysfakcją tak zwanego zuchola, jest zobaczyć efekt swojej pracy w zachowaniu, czy rozwoju dziecka. W moim przypadku, decyzja o wyborze pionu była podjęta wraz z decyzją o zostaniu instruktorem. Nie zastanawiałam się. Sama nie byłaś zuchem. Czy ma to jakikolwiek wpływ na twoje postrzeganie tej grupy wiekowej? Myślisz, że twoje podejście znacznie różni się od podejścia drużynowych, którzy mają za sobą zuchowy epizod? To utrudnia pracę z zuchami, lecz tylko instruktorom początkującym. Pion zuchowy zdecydowanie różni się od pozostałych. Nie jest nie do ogarnięcia, jednak pełno w nim tajemnic i „dziwnych” dla otoczenia obrzędowości. Jeżeli ktoś wychował się jako zuch, zna podstawy. Wie z czym to się je. Jeśli jednak ktoś zaczyna przygodę z gromadą jako

instruktor, musi bardzo dużo sie nauczyć. W takim wypadku, polecam odbycie chociaż rocznej służby na funkcji przybocznego u doświadczonego drużynowego. Nawet bujna wyobraźnia i umysł otwarty na najmłodszych, nie wystarczą, jeżeli nie będziemy wiedzieć jak wygląda poprawne prowadzenie gromady zuchowej. Co możesz powiedzieć o obrzędowości w pracy z zuchami? Jak to robicie w „Hakuna Matata”? Jakieś afrykańskie akcenty? Zuchy wymagają szeroko rozbudowanej obrzędowości. Dzieci w tym wieku uwielbiają sekreciki, tajemnice i odmienne od reszty zwyczaje. Można to zauważyć i poza ZHP. Kto w dzieciństwie nie miał szalonego i rozbudowanego przywitania w paczce z podwórka? W obecnych czasach dzieciom bardzo tego brakuje, więc gromada powinna to wynagrodzić serwując porządną obrzędowość. Powinniśmy jednak pamiętać, aby nie wpaść w obłęd, bo staniemy się całkowicie zamkniętą na nowe osoby grupą. Oprócz standardowej obrzędowości zuchowej, nasza gromada posiada kilka cech różniących ją od innych. Nasz totem, wykonany ręcznie przez tatę jednej z zuchenek, wędruje z nami wszędzie gdzie jesteśmy. Zdobią go oczywiście Timon i Pumba oraz znaczek zucha. Przed każdą ze zbiórek zuchy wypełniają listę obecności, naklejając obok swojego imienia naklejkę związaną z realizowanym cyklem sprawnościowym. Podczas apelu, każda osoba z kadry ma swój charakterystyczny sposób pokazywania nazwy naszej gromady. Obrzędowość w szóstkach zuchy wymyślają same.

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 27


Z PERSPEKTYWY drużynowego Mają swoje emblematy i oczywiście nazwę, jednak często zauważamy inne tajemnice, jak np. powitanie. Przez cały czas towarzyszy nam również „lista spraw”. To na niej zuchy zapisują to co im leży na serduszku, z czym mają problem. Zawsze na koniec dnia lub zbiórki rozmawiamy o tym w Kręgu Rady i staramy sie rozwiązać problem bądź konflikt. Zawsze podczas Kręgu Rady, kadra wybiera jednego zucha, który podczas danej zbiórki wykazał się idealną postawą zuchową. Ta osoba może zgasić po Kręgu świeczkę. Oprócz tego, mamy swoje zwariowane okrzyki autorstwa zuchów oraz samej kadry np. „super-mięsko!” (wymyślone tuż przed obiadem na jednym z obozów) lub „hałini- mucza!”. Oczywiście istnieje również obrzędowa piosenka„Hakuna matata, jak cudownie to brzmi”. Staramy sie bardzo ściśle pracować z bohaterami bajki „Król Lew”. Często nawiązujemy do tej tematyki, co zuchy uwielbiają. Do każdego cyklu staramy się wymyślić inną obrzędowość, lecz ta „stała” pozostaje. I tak, np. zdobywając sprawność doktora nosiliśmy specjalne lekarskie identyfikatory, lub podczas cyklu rycerza, co zbiórkę krzyczeliśmy okrzyk „Rycerz - dzielny! Rycerz - śmiały! Rycerz - zawsze jest wytrwały!”. Najwięcej zaś tajemniczości można u nas zobaczyć podczas wyjazdów. Jednak ze względu na to, że rodzice nam zaufali zapisując dziecko do gromady, unikamy zwierząt rodem z dżungli podczas zbiórek, czy ekstremalnych przeżyć jako Tarzan. :) Wydaje mi się, że drużynowi zuchowi mogą łatwo się zdemotywować. Dzieci i ich rodzice nie zawsze okazują wdzięczność za włożoną pracę, a na jej efekty trzeba zwykle długo poczekać. Jak to wygląda naprawdę? Czy potrzeba Wam stałej motywacji? Z motywacją bywa ciężko. Ten pion wymaga dużego poświęcenia i ogromu włożonej pracy. Najlepszego kopa dają zbiórki i wszystkie wyjazdy. Jak juz widzimy, że coś wychodzi po naszej myśli, że dzieciom się podoba, a nasza praca była tego warta, to od razu chcemy robić więcej! Na mnie najlepiej działa uśmiech moich zuchów i szczere „zbiórka była super, mega, wystrzałowa!” wypowiedziane w Kręgu Rady. Nie wolno jednak zapominać o własnym rozwoju, więc jeździmy na jak

28 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

największą ilość warsztatów zuchowych, bo można na nich znaleźć wiele inspiracji, a osoby tam spotkane podniosą nas na równe nogi. Współpraca z rodzicami to priorytetowa kwestia jeśli chodzi o prowadzenie drużyny zuchowej. Jak ona wygląda w 5 ŚGZ? Czy 17-letnia uczennica liceum nie ma problemów ze zdobyciem zaufania dorosłych ludzi, którzy dbają o swoje dzieci jak o nic innego? Nie ma reguły jeśli chodzi o relacje z rodzicami. Z jednej strony, bardzo podoba im się nasze podejście do dzieci, a z drugiej, patrzą na każdy szczegół związany z bezpieczeństwem czy z zaakceptowaniem ich pociechy wśród innych. Trzeba rodzicom jasno pokazać, jak wygląda codzienna praca gromady i nigdy nie dawać powodów do zaburzenia tego poglądu. Dużym plusem jest również pewność i odwaga drużynowego. Myślę, ze rodzice mi zaufali, bo nie boję się do nich podejść i nawiązać rozmowę. Zawsze staram się wypowiadać na temat zuchów w sposób elokwentny, jednak pokazuję też, że również jestem człowiekiem, potrafię zażartować, uśmiechnąć się i nie bać odpowiedzi. Należy pamiętać o regularnych spotkaniach z rodzicami. Gdy dobrze pokażemy jak wygląda zuchowanie, kim jesteśmy i jakie mamy plany w związku z pracą w gromadzie, myślę, że nie będzie problemu z zaufaniem. Musi też być stały, pełnoletni opiekun na zbiórkach. Nie może to być co tydzień inna osoba. U nas jest to mama dwójki naszych zuchów. Rodzice nie mają więc problemów z zaufaniem i mi i naszej wspaniałej opiekunce. Staram się nie dawać powodów do niepokoju i to też pozytywnie działa. Należy również pamiętać o własnym wyglądzie. Mimo tego, że nie powinno się patrzeć na wygląd, lecz na wnętrze - o wiele łatwiej zdobędziemy zaufanie mało kontrowersyjnym stylem. Czy w waszej gromadzie możecie się pochwalić jakimiś innowacyjnymi rozwiązaniami? Czymś co ułatwi życie innym drużynowym? Myślę, ze świetnym pomysłem jest wspomniana przeze mnie „lista spraw”. Jest to karta szarego papieru zawieszona w widocznym miejscu. Na niej zuchy w każdym momencie mogą zapisać wszelkie „zło”, jakiego doświadczyli w gromadzie. Najczęściej są to konflikty z innymi zuchami. Co oczy-


Z PERSPEKTYWY drużynowego

wiście się zdarza jak w każdej innej grupie ludzi. Kiedy kłopot zniknie, zuch maluje obok zapisanego wcześniej zdania, czerwone serduszko. Oznacza to, że podczas Kręgu Rady nie rozpatrujemy tej sprawy. Jeżeli jednak coś się pojawi i nie zniknie, cała gromada może przedyskutować sprawę, rozwiązując problem. Wtedy również malujemy serduszko. Uczy to samodzielności i radzenia sobie z problemami. Niektóre gromady stosują „listę spraw”, lecz jest ona mało popularna. Drugim „patentem” na zuchy jest wybieranie super zucha na koniec dnia (najlepiej na wyjazdach). Podczas Kręgu Rady, każdy może wybrać jedną osobę, która mu w danym dniu pomogła, lub była bardzo przyjacielska. Osoba, która zbierze najwięcej głosów, dostaje jakąś nagrodę. U nas jest to, np. podczas obozu - hamak, podczas ciszy poobiedniej, dla tej osoby na wyłączność. Uczy to przede wszystkim bycia dobrym przyjacielem. Z dnia na dzień widać, jak podjęcie decyzji, kogo wybrać, jest dla zuchów trudniejsze, bo wszyscy wpajają sobie zwyczaj

pomagania. Czy uważasz, że oferta twojej gromady jest konkurencyjna na rodziców i dzieci w wieku zuchowym? Jaka jest jej najmocniejsza strona (albo najmocniejsza strona ruchu zuchowego w ogóle)? Myślę, że jest konkurencyjna względem innych zajęć pozalekcyjnych, ponieważ nasza oferta jest najbardziej różnorodna. Nie skupiamy się na rozwijaniu jednej sprawności zucha, jednego hobby czy zainteresowania. Poszerzamy horyzonty, pokazując coraz to nowsze rzeczy. Tylko w gromadzie zuchowej można przemienić sie w kogo się chce i robić niesamowite rzeczy z niczego! Myślę, że nasza gromada jest bardzo dobrą opcją dla dzieci, które lubią przebywać w zgranej grupie, gdzie znamy się jak łyse konie. Nie jesteśmy bardzo liczni, bo jest nas 21, więc kadra może poświęcić więcej czasu dla poszczególnej osoby. Taka liczba daje nam też możliwość swobodnego zorganizowania jakiegokolwiek wyjazdu. Uważam, ze jest to nasza największa zaleta. ∞

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 29


Z PERSPEKTYWY kuchni

Wór mocy phm. Adrian Łukaszewski instruktor Chorągwi Gdańskiej

Każdy dzień na biwaku pozbawia nas sił i energii do działania, dlatego będziemy potrzebować zastrzyku mocy. Ziarno energii to posiłek, który każdemu zasmakuje i doda siły do dalszego pozytywnego działania.

Będziemy potrzebować:

• •

200 g kaszy Kuskus,

• • •

500 ml wody,

1 kostka bulionowa (bez glutaminianu sodu), 1/4 kostki masła,

przyprawy - sól, pieprz, oregano, lubczyk, curry, 5 goździków i 3 liście laurowe,

• • • • • • •

pół filetu piersi z kurczaka, 8 pomidorów koktajlowych, 1/2 puszki konserwowej kukurydzy, zieloną paprykę, 2 średnie cebule, 3 średnie pieczarki,

worek do pieczenia i folia aluminiowa wersja ogniskowa.

30 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

Przygotowanie: Filet z piersi kurczaka pokrój na małe kostki. Przypraw odrobiną soli i pieprzu. Włóż wszystkie przyprawione kawałki do rękawa do pieczenia, do nich (bardziej pasuje np. wrzuć/dołóż) również ¼ kostki masła i 3 liście laurowe, dosyp małą łyżkę oregano, curry, lubczyku i 5 goździków. Przytrzymaj mocno otwarcie worka i potrząśnij wszystkim tak, by kurczak zmieszał się z przyprawami. W czasie, gdy pierś z kurczaka w worku nasiąka w smaku przypraw, umyj warzywa. Pomidory przekrój na pół, paprykę w drobne kwadraty. Otwórz ostrożnie puszkę z kukurydzą, wylej z niej zalewę. Cebulę i pieczarki obierz z skóry i pokrój w nie za duże kawałki. Wszystkie warzywa wrzuć do piersi kurczaka w worku. Zamknij worek specjalnym klipsem, tworząc z niego cukierka, przemieszaj całość. Włóż do rozgrzanego piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Jeżeli polowo przygotowujesz ziarna worek zawiń w folię aluminiową i włóż do ogniska. Piecz 25minut. W tym czasie do gotującej się wody dodaj kostkę bulionową i kuskus odstaw pod przykryciem do momentu, aż kasza pochłonie cały wywar. Przemieszaj kuskus i dodaj do niego zawartość worka. Teraz pozostaje cieszyć się smakiem.


Z PERSPEKTYWY kuchni

Zastanawiasz się dlaczego takie składniki? Kuskus - witaminy z grupy B: B1 (tiamina), B2 (ryboflawina), PP (niacyna), B6 (pirydoksyna), kwas foliowy i witamina E. Sporo jest również składników mineralnych, głównie potasu obniżającego ciśnienie, żelaza zapobiegającego niedokrwistości oraz magnezu korzystnie działającego na układ nerwowy i pracę mięśni (w tym sercowego). Kasze są też całkiem dobrym źródłem wapnia, miedzi, cynku, manganu i krzemu. Pomidory - mają mnóstwo witaminy C, B, PP, K i E oraz beta-karoten. Pomidory to też bogactwo pierwiastków mineralnych. Jednym z najważniejszych jest potas. Dostarczają również wapnia, magnezu, żelaza. Znajdziesz w nich też takie rzadko spotykane w produktach spożywczych mikroelementy jak mangan, miedź czy kobalt. Kukurydza - ziarna kukurydzy zawierają witaminy: C,A,E, z gr. B oraz PP, a także sole mineralne takie jak fosfor, potas, wapń, magnez i selen. Dostarczając organizmowi nawet niewielkie dawki selenu dziennie, chronimy nasz organizm przed wieloma chorobami nowotworowymi. ∞

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 31


Z PERSPEKTYWY eksperta

PRZEPYTALIŚMY EKSPERTA To odpowiedzi na nurtujące Was pytania. W każdym numerze będziemy szukać ekspertów, którzy odpowiedzą na Wasze pytania przesłane na adres zperspektywy@zhp.pl. Na pytania dotyczące harcerskiego regulaminu mundurowego oraz instrukcji działania gromad, drużyn i kręgów odpowiada hm. Andrzej Sawuła.

32 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

hm. Andrzej Sawuła szef zespołu ds. Opcji Zero


Z PERSPEKTYWY eksperta W całym materiale określenie Instrukcja PJO oznacza dokument regulujący funkcjonowanie gromad, drużyn i kręgów (czyli podstawowych jednostek organizacyjnych wg Statutu ZHP – w skrócie PJO), noszący niezbyt wygodny do cytowania tytuł Instrukcja tworzenia i działania gromady, drużyny, kręgu i klubu specjalnościowego.

muszą być w jego trakcie objęci ubezpieczeniem NNW, ale wymóg ten spełnia również każde inne ubezpieczenie NNW, które będzie „działać” na biwaku, np. całoroczne ubezpieczenie wykupione przez szkołę (o ile obejmuje całą dobę, a nie tylko zajęcia szkolne w dzień nauki), rodziców, hufiec, itd. W takiej sytuacji „informacją o polisie NNW” będzie informacja, kto z harcerzy jakim ubezpieczenie będzie na biwaku objęty.

1.

Tyle kwestii formalnych, warto jednak również zastanowić się, PO CO nasze regulacje wymagają takiego ubezpieczenia. Otóż, celem jest zaoferowanie harcerzowi i rodzicom w razie wypadku pewnego „zadośćuczynienia”, z nadzieją, że nasza zapobiegliwość załagodzi naturalne pretensje. Efektu tego nie osiągniemy, opierając się jedynie na ubezpieczeniu wykupionym przez samą rodzinę we własnym zakresie, ale również wykupując polisę z sumą gwarancyjną tysiąca złotych. Drużynowy musi tu opierać się na własnym zdrowym rozsądku.

Czy drużynowy drużyny próbnej może dopuszczać harcerzy do Przyrzeczenia Harcerskiego i przyznawać im stopnie harcerskie? Tak, oczywiście. Okres próbny to czas, gdy drużyna wykształca swą tożsamość, krzepnie i osiąga liczebność niezbędną do prawidłowego działania według odpowiedniej metodyki. Te cele okresu próbnego nie są w żaden sposób związane z indywidualnym rozwojem poszczególnych harcerzy. Najbardziej naturalny sposób tworzenia drużyny to zebranie w pierwszym roku przez drużynowego jedynie zastępu, prowadzenie go przez rok jako de facto samodzielnego zastępu, wykształcenie spośród członków kilku zastępowych i dopiero po obozie letnim przeprowadzenie przez nich naboru do ich zastępów. Dzięki temu drużyna od początku pracuje pełną Metodą Harcerską, w tym małymi grupami, ale ponieważ początkowo tylko drużynowy jest w stanie taką małą grupę poprowadzić, nie można oczekiwać, że drużyna będzie od początku liczyła 16 osób. (To jest właśnie przyczyna, dla której obecna Instrukcja PJO wydłużyła dopuszczalną długość okresu próbnego do pełnego roku). Widać, że przy takim podejściu członkowie „samodzielnego zastępu” muszą mieć już w pierwszym roku możliwość składania Przyrzeczenia i zdobywania stopni.

2.

Czy na biwak organizowany w czasie roku szkolnego wymagane jest wykupienie ubezpieczenia? W myśl Instrukcji PJO jedną z informacji niezbędnych do zatwierdzenia biwaku w hufcu jest „informacja o polisie ubezpieczeniowej NNW” (p. 166.2.c). Oznacza to, że uczestnicy biwaku

3.

Czy do munduru można mieć makijaż, pomalowane paznokcie i biżuterię?

Regulamin mundurowy nie rozwiązuje tej kwestii, należy więc rozważyć ją w świetle celów działania ZHP. Celem harcerstwa jest wychowywanie dzieci i młodzieży na dobrych ludzi i aktywnych obywateli. Nie wychowujemy kadr partyzanckich, rekrutów dla służb mundurowych ani rekonstruktorów. Dogmatyczne zabranianie harcerkom w mundurze jakiegokolwiek makijażu czy biżuterii byłoby z tego punktu widzenia działaniem kontrproduktywnym – dla wielu dziewcząt wygląd jest sprawą bardzo ważną i nie ma powodu, by w mundurze musiały go poświęcać. Stereotyp harcerki-„babochłopa”, wiecznie w „desantach” i z siekierą, czyni olbrzymią szkodę i samym wpadającym w niego harcerkom i Związkowi jako całości w jego działalności wychowawczej. Z drugiej strony, nasz mundur wywodzi się z munduru wojskowego, ma określoną tradycję, darzymy go szacunkiem, choćby przez pamięć o noszących go wcześniej pokoleniach harcerzy i powinniśmy

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 33


Z PERSPEKTYWY eksperta dbać, by wyglądać w nim godnie. Warunku tego na pewno nie spełnia wyzywający makijaż, karminowe paznokcie obsypane brokatem czy dyndające dziesięciocentymetrowe kolczyki. W moim odczuciu dobrym drogowskazem będą zasady ubierania się w biznesie. Dyskretny makijaż, kolczyki-kulki, czy perłowe paznokcie są jak najbardziej OK. Te same elementy rzucające się w oczy, pobłyskujące, dyndające i widoczne z daleka – już nie.

4.

Czy można zostać drużynowym bez ukończenia kursu drużynowych?

Nie. Instrukcja PJO mówi wyraźnie, że na funkcję drużynowego można mianować jedynie osobę, która spełniła wymienione warunki, w tym ukończyła kurs drużynowych poziomu metodycznego odpowiadającego wiekowi członków drużyny (p. 30.3). Gdyby komendant hufca powołał na funkcję drużynowego osobę niespełniającą któregoś z tych warunków, decyzja taka byłaby automatycznie nieważna na mocy §47 ust. 1 Statutu ZHP. (Sformułowanie użyte w Instrukcji PJO oznacza, że osoby mianowane wcześniej na funkcje drużynowych na podstawie dawnych przepisów mogą je nadal sprawować – jedynie od momentu wejścia w życie obecnej instrukcji nie można już nikogo tak powołać).

5.

Czy osoba spoza ZHP może zostać przybocznym?

Nie. Argumentacja formalna jest następująca: przyboczny to funkcja w drużynie, pełniona przez członka drużyny. Ponieważ drużyna jest jednostką organizacyjną stowarzyszenia ZHP, nie można należeć do drużyny, nie należąc do ZHP. Z merytorycznego zaś punktu widzenia: przyboczny to nie „człowiek do czarnej roboty”, a harcerz starszy lub wędrownik rozważający wstąpienie na ścieżkę instruktorską. Przyboczny przez działanie uczy się stosowania Metody Harcerskiej, funkcjonowania drużyny i wychowywania harcerzy oddziaływaniem własnego przykładu. Podjęcie się takiej roli przez osobę, która nie chce być har-

34 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

cerzem, nie ma sensu, gdyż nie miałaby ona niezbędnego doświadczenia i obycia harcerskiego, nie można by po niej oczekiwać odpowiedniej postawy i nie miałaby się ona do czego przygotowywać...

6.

Kto może przyznać sprawność drużynowemu?

Z formalnego punktu widzenia zdobywanie różnych instrumentów metodycznych przez drużynowego generalnie stanowi problem. Co do zasady, instrumenty metodyczne przyznają wyłącznie drużynowi, nie można więc ich zdobyć np. w komendzie szczepu, czy hufca. Nie jest to niedopatrzenie, a jedna z fundamentalnych zasad funkcjonowania harcerstwa – ale w przypadku drużynowych-wędrowników rozwiązanie to pociąga za sobą pewne negatywne konsekwencje. Pomijając przypadek, gdy drużynowy poza prowadzeniem swojej drużyny działa jako członek w innej (wędrowniczej) – gdyż wtedy może on zdobywać wszystkie instrumenty w tej drugiej drużynie – ostatecznie w rozkazie musi on sobie zdobyte instrumenty przyznać sam. Nie jest to dużym problemem, gdy może to zrobić „na wniosek” rady drużyny, kapituły, bądź (w przypadku wędrowników) całej drużyny. Gorzej, gdy takiego ciała nie ma i np. drużynowy zuchowy musi sobie jednoosobowo przyznać stopień, bo nie ma się czyją opinią podeprzeć. Na szczęście Regulamin sprawności harcerskich z 2014 r. mówi, że sprawności przyznaje drużynowy na wniosek rady drużyny. Najlepiej więc, by drużynowy „rozliczył się” ze sprawności przed radą drużyny, ta podjęła decyzję o zdobyciu sprawności, a na koniec drużynowy przyznał ją sobie w rozkazie „na wniosek rady drużyny”.

7.

Jakie uprawnienia pod kątem wycieczek, biwaków i rajdów posiada instruktor ZHP w stopniu przewodnika? Jeśli mowa o działaniach poza okresem wakacji i ferii zimowych: żadne, ponieważ organizacja takich form pracy nie wymaga żadnych szczególnych uprawnień. Jeśli komenda hufca uznała drużynowego za godnego zaufania na tyle, by w imie-


Z PERSPEKTYWY eksperta niu ZHP pracował z dziećmi, dotyczy to zarówno cotygodniowych zbiórek, jak i weekendowych wyjazdów, z nocowaniem lub bez. Wymóg dodatkowych uprawnień (m.in. zapewnianych przez stopnie instruktorskie ZHP) dotyczy jedynie wypoczynku w rozumieniu przepisów państwowych, tj. działań w wakacje i ferie zimowe, a więc w naszym przypadku głównie obozów i zimowisk. (Czasem spotkać można twierdzenie, że organizacja naszych biwaków podlega regulacjom rozporządzenia MENiS ws. organizacji wycieczek szkolnych. Jest to nieprawda, ponieważ rozporządzenie to dotyczy wyłącznie szkół, przedszkoli i innych placówek systemu oświaty, a my takową nie jesteśmy).

8.

Czy drużynowy może wystawić swoim harcerzom zwolnienie z zajęć lekcyjnych, jeżeli w trakcie ich trwania brali udział w akcjach harcerskich, takich jak nabór, biwak, uroczystości w innej szkole, czy uroczystości harcerskie? Wystawić może… Pytanie, czy ktoś będzie je honorował. W myśl dzisiejszych przepisów do usprawiedliwienia nieobecności ucznia zawsze wystarczy zwolnienie lekarskie lub oświadczenie rodziców/ opiekunów prawnych, szkoły jednak mogą honorować również inne dokumenty na podstawie zapisów w swych statutach i regulaminach. Trzeba więc sprawdzić lub dopytać, czy usprawiedliwienie od drużynowego będzie w danej szkole honorowane.

9.

10.

Jakie rajstopy należy nosić do munduru?

Z bezpośrednich zapisów w regulaminie znajdziemy tylko, że do munduru można nosić rajstopy jednolicie cieliste bądź czarne, ewentualnie nie nosić ich wcale (p. 28 i 50). W szczególności, regulamin nie uzależnia koloru rajstop od pory roku. Do tego należy jednak uwzględnić również ogólne zasady noszenia munduru, w tym zapisy, że każda jednostka dba, aby w czasie wspólnych zajęć harcerskich wygląd jej członków był jednolity (p. 13) oraz że w przypadku wystąpień zbiorowych o wyborze spośród dopuszczalnych wariantów umundurowania – w tym potencjalnie koloru rajstop – decyduje organizator. Oznacza to, że drużyna może określić, że jej członkinie noszą np. tylko rajstopy cieliste. (Teoretycznie może tak zrobić również hufiec, czy chorągiew w stosunku do organizowanych przez siebie imprez, ale to już byłby niezbyt mądry pomysł…) Nawet w przypadku braku takiego nakazu czy zalecenia każdorazowe dogadywanie się harcerek na pewno zwiększa spójność wizualną środowiska. ∞

Jak oznaczyć na mundurze podwójną funkcję?

Pytanie jest dość nieprecyzyjne, w odpowiedzi można więc jedynie sformułować pewne ogólne zasady. Zasadniczo, sprowadzi się to do noszenia sznura jednej z funkcji i oznaczenia na nim drugiej funkcji dodatkowymi suwakami, przy czym nie każdą kombinację funkcji da się w ten sposób oznaczyć. Kwestię tę regulują szczegółowo punkty 136–139 Regulaminu Mundurowego ZHP (dodane w marcowej nowelizacji).

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 35


Z PERSPEKTYWY Związku

KWIECIEŃ IV Festiwal Piosenki Harcerskiej i Turystycznej „Harcogranie”. Termin: 1-3.04.2016 r. Organizator: XIV Szczep Harcerski „Błękitna Czternastka” im. hetmana Stanisława Żółkiewskiego z Poznania. Opis: Impreza nie tylko oparta na piosence harcerskiej, ale również na historii i integracji różnych środowisk harcerskich z całej Polski. W ciągu trzech edycji rozwinęła się z imprezy hufcowej osiągając rangę krajową. Harcogranie umożliwia każdemu, bez względu na wiek, wyjście na wielką scenę przy świetle jupiterów i profesjonalnego nagłośnienia oraz pokazanie swojego talentu muzycznego. Zgłoszenia: do 17.03.2016 r. Strona: harcogranie.starachowice.zhp.pl Ogólnopolskie Harcerskie Zawody Krótkofalarskie „Memoriał hm. Wacława Łukaszewicza SP5WL” Termin: 16.04.2016 r, termin stały, od godziny 16:00 do 18:00 UTC (18:00 do 20:00 LT). Logujemy w czasie UTC. Organizator: Harcerski Klub Łączności SP5ZIP im. dh. hm. Wacława Łukaszewicza SP5WL Opis: Celem zawodów jest wspomnienie postaci dh. hm Wacława Łukaszewicza SP5WL, jego dorobku oraz aktywacja harcerskich stacji klubowych, czynnych instruktorów i harcerzy. Zgłoszenia: Dzienniki zawodów w formacie Cabrillo

36 | Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

Gdzie warto być?

pwd. Olga Junkuszew instruktorka Hufca ZHP Puławy

prosimy przesłać na adres zawody@sp5zip.pl, do 1.05.2016 r. włącznie. Strona: sp5zip.kei.pl/index.php/memorial-sp5wl XXIX Zlot Harcerskich Drużyn Wodnych w Węgorzewie Termin: 28.04.-1.05.2016 r. Opis: Na zlocie przewidujemy m.in. regaty o Puchar Naczelnika ZHP, Turniej Wacht o nagrodę Komendanta CWM ZHP, Grę Terenową „Czyste Mamry” o nagrodę Komendanta Chorągwi Warmińsko-Mazurskiej, Regaty o Puchar Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Odbędą się także liczne konkursy, koncerty, wodne harce dla najmłodszych oraz szereg innych atrakcji. Zgłoszenia: do 10.04.2016 r. Strona: lodzka.zhp.pl/programchl/zespol-pilota/aktualnosci/1018-xxix-zlot-harcerskich-druzyn-wodnych-w-wegorzewie


Z PERSPEKTYWY Związku

MAJ

CZERWIEC

V Międzynarodowy Harcerski Turniej Piłkarski

58 Harcerski Rajd Świętokrzyski,

Termin: 20-22.05.2016 r.

Termin: 2–5.06.2016 r.

Organizator: Chorągiew Krakowska ZHP

Organizator: Organizatorem Rajdu jest Hufiec ZHP im. Stanisława Staszica w Starachowicach i Komenda Kieleckiej Chorągwi ZHP im. Stefana Żeromskiego.

Opis: Serdecznie zapraszamy do serca Małopolski – Krakowa, na V edycję naszego harcerskiego Turnieju, zorganizowanego przez ZHP Chorągiew Krakowską. Turniej ma na celu międzynarodową integrację między skautami z całej Europy oraz szerzenie rozwoju fizycznego w środowiskach harcerskich. Zgłoszenia: do 01.05.2016 r. Strona: scoutcup.krakowska.zhp.pl

Opis: Jest to najstarszy Harcerski Rajd w Polsce. Podstawowym celem jest promowanie turystyki pieszej oraz regionu świętokrzyskiego. Naszym dodatkowym celem jest również zapewnianie uczestnikom najlepszej zabawy oraz niezapomnianych wrażeń. Strona: rajdswietokrzyski.zhp.pl

Rajd Silesia 2016 Termin: 26.05.–29.05.2016 r. Organizator: Związek Harcerstwa Polskiego Chorągiew Śląska - organizator wiodący, Przedstawicielstwo Śląskie Wspólnoty Drużyn Grunwaldzkich - organizator, Samorząd Województwa Śląskiego współorganizator, Samorządy miejskie, jednostki samorządowe z terenów Województwa Śląskiego Opis: Rajd Silesia 2016 to kolejna edycja największego przedsięwzięcia edukacyjno-turystycznego Chorągwi Śląskiej Związku Harcerstwa Polskiego. W maju kilkuset turystów będzie przemierzać szlaki Górnego Śląska, regionu wchodzącego w skład Województwa Śląskiego, aby, po 4 dniach niesamowitej przygody, spotkać się w jednym ze śląskich miast. Przede wszystkim, wybór spośród 4 tras – są wśród nich trasy fabularne, trasy wyczynowe i typowo krajoznawcze. Miłośnicy gier fabularnych mogą wcielić się w postaci z czasów średniowiecza, podążać śladem zaginionych zabytków, dzieł sztuki, wziąć udział w rozwikłaniu złożonej zagadki detektywistycznej. Inne trasy to zabawa z wynalazkami i tajemniczą alchemią, przygodą dla miłośników książek Dana Browna, czy filmów o Indiana Jonesie. Nawet osoby zainteresowane etnografią i psychologią społeczną znajdą coś dla siebie. Wycieczki krajoznawcze, spływy kajakowe i wąskotorowe przejażdżki to rajdowa codzienność.

Harcerski Rajd Radziejewski Termin: 17-19.06.2016 r. Organizator: 77 Mazowiecka Drużyna Harcerska im. Zawiszy Czarnego z Żyrardowa Opis: Rajd odbywa się ma terenie kompleksu leśnego „Las Radziejewski”. To impreza harcerska najwyższej próby, kładąca szczególny nacisk na dobrą zabawę, leśne harce i harcerstwo w starym dobrym wydaniu. HRR to także dobra muzyka w magicznej Harcerskiej Operze Leśnej. Co roku dla uczestników rajdu i zaproszonych gości organizujemy wyjątkowy koncert, podczas którego można zobaczyć gwiazdę z nurtu piosenki turystycznej i poezji śpiewanej. Zgłoszenia: do 12.06.2016 r. Strona: radziejewski.77mdh.pl

Zgłoszenia: Do 30.04.2016 r. Strona: rajdsilesia.zhp.pl

Z PERSPEKTYWY harcerski punkt widzenia

| 37




cbp.zhp.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.