Wydawnictwo Znak Kraków 2025
Przełożyła Ewa Ratajczyk
Tytuł oryginału
¿De qué nos sirve ser tan listos?: Descubre cómo piensa y se emociona nuestro cerebro
¿De qué nos sirve ser tan listos?: Descubre cómo piensa y se emociona nuestro cerebro © 2023, Manuel Martín-Loeches
The Polish edition is published by arrangement with Manuel Martín-Loeches c/o MB Agencia Literaria S.L. through Book/lab Literary Agency
Projekt okładki
Krzysztof Rychter
Zdjęcie autora na skrzydełku
Raquel Asiain
Ilustracje
Michał Jakubik
Redaktorka nabywająca
Dorota Gruszka
Redaktorka prowadząca
Justyna Skalska
Opieka redakcyjna
Katarzyna Mach
Konsultacja merytoryczna
dr n. med. Artur Tarasiewicz
Adiustacja
Aleksandra Kiełczykowska
Korekta
Barbara Gąsiorowska
Justyna Jagódka
Łamanie
Dariusz Ziach
Copyright © for the translation by Ewa Ratajczyk
Copyright © for this edition by SIW Znak sp. z o.o., 2025
ISBN 978-83-8367-194-9
Książki z dobrej strony: www.znak.com.pl
Więcej o naszych autorach i książkach: www.wydawnictwoznak.pl
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 30-105 Kraków, ul. Kościuszki 37
Dział sprzedaży: tel. (12) 61 99 569, e-mail: czytelnicy@znak.com.pl Wydanie I, Kraków 2025. Printed in EU
Czy naprawdę
jesteśmy tacy mądrzy?
Czym jest ludzka inteligencja?
Żeby móc odpowiedzieć na pytanie, na co nam inteligencja, musimy najpierw wyjaśnić dwie rzeczy: co to znaczy być inteligentnym i czy naprawdę tacy jesteśmy. Zaczniemy więc od omówienia tego, jak inteligentnym jesteśmy gatunkiem w porównaniu z ewolucyjnymi poprzednikami w naszym własnym drzewie genealogicznym. Bardzo społeczne i rozwinięte naczelne, zdolne do wytwarzania narzędzi i opanowania ognia. A to jeszcze nic. Być może jednym z powodów stanowiących o naszej mądrości jest język, który zapewnia nam pojęcia do przemyśliwania i pozwala przekazywać swoje pomysły i wnioski innym. Dlatego będziemy musieli opowiedzieć o tej istotnej zdolności i zastanowić się: czy ludzie mówili już dwa miliony lat temu? Odpowiedź na to pytanie bez wątpienia ma wielkie znaczenie, podobnie jak różnica między nami a innymi gatunkami spoza linii ludzi. Tego wszystkiego dowiemy się w trakcie lektury tej książki. Wygląda na to,
Czy naprawdę jesteśmy tacy mądrzy?… 22
że inteligencja nie jest wyłącznym dziedzictwem ludzkości. Oprócz pozostałych naczelnych, takich jak małpy człekokształtne, przejawy inteligencji zauważymy u ssaków: słoni czy orek, a nawet u przedstawicieli innych, bardziej odległych klas królestwa zwierząt, choćby u wron czy ośmiornic. Ale najpierw musimy sprawdzić, czy to prawda, że bycie inteligentnym może mieć swoje ciemne strony, na przykład w tym sensie, że czyni nas świadomymi pewnych aspektów rzeczywistości, które nam się nie podobają, lub też bardziej podatnymi na zaburzenia psychiczne.
Być może to tylko mit. Czy istnieje jeden typ inteligencji czy też różne jej rodzaje? To kontrowersyjny temat, jednak warto go zgłębić, choćby po to, by zrozumieć samych siebie i dowiedzieć się, dlaczego wydajemy się tacy. Tacy mądrzy, a jednocześnie tak emocjonalni i społeczni. Jesteśmy także istotami z niezwykłą pamięcią – zawdzięczamy jej właściwie to, czym jesteśmy. Nawet jeśli myli się ona częściej, niż nam się wydaje.
Wyjątkowi w naszym gatunku
My, ludzie, mieliśmy świadomość swojej inności od zawsze, od zarania dziejów, od czasów tak zamierzchłych, że nie sięga do nich pamięć naszego gatunku. Wyróżniamy się pośród innych stworzeń, jesteśmy wyjątkowi: one wszystkie mieszczą się w naszym umyśle, który je nazywa. Nauka, nadając nam nazwę, posłużyła się naszą najbardziej wyjątkową cechą. Karol Linneusz w 1758 roku nazwał nas Homo sapiens. Należymy do rodzaju Homo (po łacinie: człowiek) i jesteśmy również sapiens – rozumni. Wiemy wiele, ponieważ jesteśmy bardzo inteligentni. Wyjątkowo bystrzy. Jesteśmy także jedynymi homo na planecie, pozostaliśmy sami z całego rodzaju, co w królestwie zwierząt jest osobliwością i rzadkością. Żadnym innym gatunkom nie zabrakło współplemieńców. Więc może jednak wcale nie jesteśmy tak inteligentni. Albo jesteśmy zbyt inteligentni i dlatego pozbyliśmy się konkurencji.
Czy naprawdę jesteśmy tacy mądrzy?… 24
Z pewnością wiemy więcej niż jakikolwiek inny gatunek żyjący na naszej planecie, zwłaszcza odkąd opisujemy świat w sposób naukowy. Być może jednak kiedyś nasza wiedza nie różniła się zbytnio od wiedzy innych gatunków z rodzaju homo, z którymi przez pewien czas wspólnie zamieszkiwaliśmy ziemię. Weźmy na przykład neandertalczyków. Ten gatunek naszych kuzynów został nazwany Homo sapiens neanderthalensis, ponieważ uznano go za tak podobny do nas, że można go było wziąć za podgatunek, a nawet jednego z naszych przodków. My zatem bylibyśmy Homo sapiens sapiens : rozumni podwójnie, czyli w pewnym sensie nieco inteligentniejsi niż podgatunek neandertalski. Pierwsze dane, jak się zdawało, wskazywały na to, że istniały dwa podgatunki Homo sapiens, jeden nieco inteligentniejszy i mądrzejszy od drugiego. Z czasem jednak okazało się, że to nie takie pewne, a wręcz można zakładać, że w tamtym okresie umysły nasze i neandertalczyków nie różniły się tak bardzo i choć byliśmy dwoma różnymi gatunkami, cechował nas bardzo podobny sposób myślenia i postrzegania świata. Tak jak, dajmy na to, wilki i kojoty albo lwy i tygrysy. Rzecz jasna, porównywanie nas z neandertalczykami wymaga zadania paru zasadniczych pytań o naszą intelektualną wyjątkowość. Subtelna różnica między ich umysłem a naszym oznacza, że owa wyjątkowość, która tak bardzo nas charakteryzuje, nie jest zbyt oczywista. Czy kiedy my i neandertalczycy wykazywaliśmy takie podobieństwo, byliśmy najmądrzejszymi ludźmi na planecie, nawet w porównaniu z innymi gatunkami
Wyjątkowi w naszym gatunku 25
z rodzaju homo? I czy po jakimś czasie staliśmy się inteligentniejsi od neandertalczyków i dlatego oni wyginęli, a my wygraliśmy walkę o przetrwanie?
Krok po kroku
Ewolucja jest zasadniczo procesem stopniowym. Niewielkie modyfikacje czegoś, co już istnieje, powoli prowadzą do powstania nowych cech. Tak widział to sam Darwin, ale obecnie nie wszyscy naukowcy zgodziliby się z podobnym stwierdzeniem, przynajmniej w odniesieniu do niektórych właściwości. Postawa dwunożna, na przykład, mogła się pojawić w wyniku pojedynczej istotnej mutacji genetycznej i możliwe, że podobnie rzecz się miała z językiem, zgodnie z pewnymi tezami, którym przyjrzymy się później. Jeśli jednak chodzi o zdolności intelektualne naszego gatunku, bardzo prawdopodobne, że rzeczywiście rozwijały się one stopniowo.
Niełatwo określić złożoność intelektualną mózgu wymarłego gatunku. Pewne wskazówki możemy znaleźć w narzędziach lub przyborach kamiennych. Ich istnienie i sposób wytwarzania dostarczają nieocenionych informacji służących do oszacowania zdolności poznawczych danego gatunku. W tym miejscu należy zwrócić uwagę na różnicę pomiędzy wytwarzaniem narzędzi a ich używaniem. Niektóre naczelne, zwłaszcza małpy człekokształtne (szympans, bonobo, orangutan, goryl), dość często używają narzędzi: kamieni do rozłupywania orzechów
Czy naprawdę jesteśmy tacy mądrzy?…
lub gałązek do wydobywania termitów z ich kopców. Nie wytwarzają ich jednak, co najwyżej częściowo modyfikują przedmiot pochodzenia naturalnego – na przykład oczyszczają gałęzie, którymi polują na termity. Wytwarzanie narzędzi stanowi wyzwanie umysłowe innego rodzaju. Zaobserwowano co prawda, że niektóre szympansy w niewoli potrafią wykonać prymitywne kamienne narzędzia tnące, należy to jednak traktować jako dowód anegdotyczny. W innych grupach ewolucyjnych dostrzeżono z kolei pewną zdolność do wytwarzania narzędzi lub przynajmniej do przeprowadzania stosunkowo skomplikowanych i precyzyjnych modyfikacji niektórych przedmiotów. Na przykład wrony z kanadyjskiej Nowej
Kaledonii wykorzystują dzioby i palce do wybierania małych kawałków drutu i zginania ich w bardzo precyzyjne, ostre haki, dzięki którym łatwiej im się dobrać do zdobyczy. Mówimy o małych zwierzątkach z niewielkimi mózgami, które stworzyły jednak narzędzie ułatwiające polowanie, co oznacza, że skutecznie rozwiązały pewien problem, a co więcej, wzięły pod uwagę to, co dopiero się wydarzy. Ten fakt daje do myślenia.
Czy inne gatunki homo tworzyły narzędzia, aby poradzić sobie z trudnościami? Cofnijmy się znacznie w naszej linii ewolucyjnej i zacznijmy od taksonu Australopithecine, którego przedstawiciele pojawili się w Afryce około 4 milionów lat temu i wykazywali znacznie więcej podobieństw do innych naczelnych niebędących ludźmi niż do nas, pod względem zarówno zachowania, jak i wyglądu. Raczej nie byli szczególnie biegli, jeśli chodzi
o wytwarzanie narzędzi, choć niektóre osobniki mogły przejawiać takie zdolności. Cechowała ich jednak, podobnie jak nas, postawa wyprostowana, mieli zatem wolne ręce (proszę zapamiętać ten szczegół, wrócimy do niego).
Przed Australopithecine istniały inne gatunki związane z naszą ewolucją, które były wyprostowane, ale pozbawione umiejętności tworzenia narzędzi. Jednak zapis kopalny związany z tymi zamierzchłymi czasami jest bardzo rozproszony, fragmentaryczny i skąpy i przypomina wielką układankę z wieloma brakującymi elementami.
Przenieśmy się w czasie do przodu. Między 2,3 a 1,6 miliona lat temu po Afryce wędrował Homo habilis, wciąż nieco przypominający małpę, wywodzący się co prawda od Australopithecine, ale oficjalnie należący już do rodzaju ludzkiego (choć są naukowcy, którzy to kwestionują i nadal zaliczają go do taksonu Australopithecine). Habilis wykonywał, regularnie i często, bardzo prymitywne narzędzia kamienne, zaliczane do tak zwanej kultury olduwajskiej, charakteryzującej się tym, że kamień jest ociosywany w celu uzyskania krawędzi tnącej, bez szczególnej dbałości o kształt narzędzia. Następnie w tej historii, około 1,9 tysiąca lat temu, pojawia się Homo erectus lub Homo ergaster (wydaje się, że są gatunkiem podobnym, lecz noszą różne nazwy ze względu na obszar występowania). Homo erectus/ergaster był bardzo podobny do nas, zarówno pod względem anatomicznym, jak i – niemal – pod względem zachowania. W jego technologii obróbki kamienia widać umiejętność wyszukanego i symetrycznego ociosywania materiału, a także stosowanie przemyślanego planu do wytworzenia narzędzia.
![](https://assets.isu.pub/document-structure/250214085827-0efb6cde0921ff3f51c4581c88bc86f3/v1/33468d26601139be8ca60e34bee0adbc.jpeg)
![](https://assets.isu.pub/document-structure/250214085827-0efb6cde0921ff3f51c4581c88bc86f3/v1/ddcbbac18917edb32814961e1b8366fe.jpeg)
Homo ssapien
Homo heidelbergensis
Homo neandert halensis
Ws pó łc zesnoś ć
Homo erec stu
Homo habilis
Pa ranthropus
Australopithecus nusafrica
Australopithecus ga rhi
Sz y mpansy
Australopithecus afarensis
Drzewo genealogiczne człowieka
Australopithecus sanamensi
Arsdepithecu
Orrori n t ugenensis
Sahelantropus tchaden sis
nyilioM la t
Ws pól ny przodek sz y mpansó w i ludzi
Wyroby takie, zaklasyfikowane do kultury aszelskiej, wytwarzane były w ten sposób przez wiele lat i przez różne gatunki. To prawdopodobnie proces stopniowej, postępującej ewolucji Homo erectus doprowadził do pojawienia się neandertalczyków i sapiens około 300 tysięcy lat temu. Te ostatnie gatunki były spadkobiercami kultury aszelskiej, której technologię na różne sposoby udoskonaliły i rozwinęły.
W początkowym etapie rozwój ten zarówno w przypadku sapiens, jak i w przypadku neandertalczyków przebiegał bardzo podobnie, przy czym nasz gatunek wkrótce zaczął przeżywać rozkwit, jeśli chodzi o rodzaje narzędzi, a także wykorzystanie różnorodnych materiałów, takich jak kości lub poroże zwierząt, dzięki czemu wytwory Homo sapiens coraz bardziej różniły się od typowych dzieł neandertalczyków. Należy wspomnieć, że postęp ten stał się szczególnie wyraźny już po wyginięciu naszych dalekich kuzynów. Patrząc z perspektywy, na podstawie badań wytwarzanych narzędzi, dochodzimy do oczywistego wniosku, że inteligencję, która charakteryzuje nas jako gatunek, zdobywaliśmy stopniowo na przestrzeni setek tysięcy lat. Neandertalczycy i sapiens na końcu wspólnej drogi byli do siebie podobni, lecz ostatecznie ich prześcignęliśmy. Czy doszło do tego wskutek różnic w zdolnościach poznawczych czy też dzięki rozwojowi kulturowemu? Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto się przyjrzeć mózgowi obu gatunków, ponieważ zdolności poznawcze lub intelektualne w dużej mierze zależą od jego kształtu i wielkości.
Czy naprawdę jesteśmy tacy mądrzy?…
Nie wszystko jest kwestią rozmiaru
Mówiąc o skamielinie mózgu, mamy na myśli jego obudowę: w czaszce znajduje się jedynie ślad po materii organicznej, która tworzyła mózg, sama materia nie ulega jednak fosylizacji. Czaszka dostarcza nam wielu informacji na temat zdolności poznawczych gatunku, zwłaszcza jeśli skupimy się na jednej linii ewolucyjnej, czy to w obrębie rodzaju, czy też innej grupy biologicznej. Zasadniczo wskazuje, jak duży był mózg, a więc jaką miał objętość. Istnieje wiele dowodów na to, że im większa objętość mózgu, tym większa złożoność poznawcza lub intelektualna gatunku. Niektórzy naukowcy uważają, że znaczenie ma bezwzględna objętość mózgu, czyli naturalna, bez uwzględniania innych czynników. Wielu innych twierdzi z kolei, że liczy się rozmiar względny, a więc odniesiony do czegoś, na ogół do rozmiaru ciała. Tak jakby do zawiadowania ciałem o określonym rozmiarze konieczne było posiadanie proporcjonalnie dużego mózgu, gdyby zaś jego objętość była większa, dodatkowa tkanka neuronalna służyłaby rozwojowi funkcji intelektualnych.
Wcześniej wspomniałem, że inteligencja naszego gatunku rozwijała się przez setki tysięcy lat, a teraz muszę dodać, że rozmiar mózgu w trakcie naszej ewolucji wzrastał w sposób niezwykły, zarówno bezwzględnie, jak i względnie, zwłaszcza od czasu Homo habilis i Homo ergaster/erectus. Powód jest zaskakujący i wszystko wskazuje na to, że wiąże się on ze stosowaniem ognia do gotowania potraw. Żaden inny gatunek zwierząt nie poddaje żywności
Wyjątkowi w naszym gatunku 31
obróbce cieplnej. Okazuje się, że gotowanie sprzyja lepszemu wykorzystaniu kalorii zawartych w pożywieniu, dzięki czemu na jedzenie można poświęcić mniej czasu, niż gdyby mózgi tak duże jak nasz żywić pokarmem surowym. Mózg szympansów ma objętość około 330 cm³, natomiast mózg przedstawicieli taksonu Australopithecine miał około 450 cm³: zawsze coś. Objętość mózgu pierwszych przedstawicieli naszego rodzaju (Homo habilis) dochodziła do 700 cm³ – był to mózg duży jak na naczelne ich rozmiarów, u Homo ergaster/erectus nastąpił jednak spory skok – do około 1000 cm³. W przypadku Homo neanderthalensis i Homo sapiens mózg osiągnął około 1400 cm³, przy czym u neandertalczyka jego objętość zwykle nieznacznie przekraczała nasze wartości, ale ze względu na korpulentne ciało naszych krewniaków wielkość mózgu obu gatunków w kategoriach względnych byłaby równa.
Wynik badania wielkości mózgu potwierdza więc tezę wysuniętą na podstawie dowodów w postaci kamiennych narzędzi z naszej najodleglejszej przeszłości i nasuwa ten sam wniosek: nasza inteligencja wzrastała w trakcie ewolucji w sposób, który nie wydaje się nagły, lecz raczej stopniowy, małymi krokami, prowadzącymi do obecnej postaci. Jednak nie przyjrzeliśmy się jeszcze wszystkiemu. O zdolnościach intelektualnych, poza rozmiarem mózgu, może decydować także jego wewnętrzna organizacja. Mam na myśli liczbę neuronów obecnych w określonych miejscach oraz ilość i jakość połączeń między różnymi częściami mózgu. Niestety, nie jesteśmy w stanie się dowiedzieć, jak wyglądały te cechy u gatunków, które
Czy naprawdę jesteśmy tacy mądrzy?…
już nie istnieją, ponieważ – jak już wspomniałem – materia mózgowa nie ulega fosylizacji. Niektórzy naukowcy bagatelizują znaczenie tej luki informacyjnej, uważają bowiem, że jeśli badamy tę samą grupę ewolucyjną, możemy założyć, że zdolności intelektualne gatunku determinuje objętość mózgu. A to dlatego, że wewnętrzna organizacja jest w tej grupie zawsze taka sama, różnice w wielkości mózgu wynikają zaś z różnic w liczbie neuronów, a zatem tylko to decyduje o zróżnicowanych poziomach inteligencji. Nasz mózg miałby budowę mózgu naczelnych, ale byłby bardzo duży. Inne zwierzęta, takie jak słonie lub wieloryby, mają mózgi większe, jednak zbudowane inaczej niż mózgi naczelnych, stąd różnica intelektualna.
W grupie naczelnych nasz mózg jest zdecydowanie największy, a zatem również najinteligentniejszy. Niemniej jednak dla innych specjalistów połączenia neuronalne i większe lub mniejsze skupiska neuronów w pewnych miejscach są równie istotne co objętość mózgu, a może nawet bardziej. Moim zdaniem mają rację. Okazuje się na przykład, że u ludzi występuje grupa aksonów – połączeń mózgowych między neuronami –których nie znajdujemy u innych naczelnych, być może z wyjątkiem szympansów. Mam na myśli tak zwany pęczek czołowo-potyliczny dolny, łączący płaty potyliczne i skroniowe (gdzie przetwarzane są głównie informacje wizualne) z leżącą najbardziej z przodu częścią płata czołowego (przedczołową), czyli tym obszarem mózgu, który odpowiada za procesy poznawcze, takie jak uwaga, kontrola lub planowanie. U naczelnych, u których
Znaczenie zmysłów
Więcej niż język
Ewolucja języka
3. Mit udręczonego geniusza: czy wielka inteligencja sprawia, że jesteśmy słabi psychicznie?
Inteligencja i osobowość
Zaleta bycia inteligentnym
Ręka artysty
Nasz wewnętrzny świat
6. Jesteśmy tym, co pamiętamy . . . . . . . . . . . . . . 151
Anatomia pamięci
Pamięć działania i pamięć percepcji . . . . . . . 155
Dlaczego pamiętamy to, co pamiętamy: pamięć deklaratywna
Jak emocje wzmacniają naszą pamięć . . . . . . 166
Ręce i pamięć: eksperyment Penfielda . . . . . 169
Postrzegać znaczy poznawać na nowo . . . . .
Skoro jesteśmy tacy mądrzy, dlaczego popełniamy tak wiele błędów?
7. Blaski i cienie naszych myśli
Eksperyment Libeta
Mózg nie szuka prawdy
Decyzje instynktowne
Dwa
8. W jaki sposób popełniamy błędy?
Zwodzenie: sposób normowania emocji . . . 234
Skoro jesteśmy tak inteligentni, dlaczego popadamy w uzależnienia?
Dlaczego jesteśmy tak bystrzy, a jednocześnie tak źli? . . . . . . . . . . . . . . . . . . 241
Psychopatia
Psychologia, psychiatria, neurologia: która z nauk pomoże nam w przypadku problemu psychicznego?
10. Co robi mózg, gdy myślimy
Kłamać, aby żyć
Jak tworzymy kłamstwa, w które wierzymy
A może nie tacy z nas sapiens
Metoda naukowa, czyli jak uczyć się na błędach
Historie, które sobie opowiadamy
11. Jakie historie opowiadają sobie ludzie? . . . . . . 285
Nauka myślenia naukowego . . . . . . . . . . . . .
Rzeczywistości wyimaginowane
Liturgia rzeczywistości wyobrażonych
Historie, które lubimy najbardziej
są nasi?
Czytanie w myślach… jaki to ma sens?
Podsumowanie
Podziękowania
Odwołania