P O D L E G A
O1 ZIN NR 1 01 / 2018
K R Y T Y C E
N I E
E
P
P
DZIEŁO SZTUKI JEST RZECZĄ DOKONANĄ, JEST OBIEKTEM W PEŁNI SKOŃCZONYM I BEZDYSKUSYJNYM, NIE PODLEGA KRYTYCE ANI OPRAWIE KURATORSKIEJ, JEST ZAMKNIĘTĄ FORMĄ, MONOLITEM, FENOMENEM, KTÓRY PO EKSPLOZJI GAŚNIE I NIE BĘDZIE PODDAWANY REINTERPRETACJI PRZY UŻYCIU ZMIANY STANOWISKA ARTYSTY, ZMIANY SYTUACJI POLITYCZNEJ, ZMIANY ZNACZENIA SZTUKI ETC. DZIĘKI MEDIUM WYKORZYSTYWANYM W PROCESIE KONSTRUKCJI DZIEŁA OPOWIADA ONO WŁASNĄ HISTORIĘ, KTÓRA REINTERPRETOWANA TRACI PIERWOTNE ZNACZENIE, GDYŻ NIE OPOWIADA O RZECZYWISTOŚCI INTERPRETUJĄCEGO. DZIEŁO SZTUKI JEST NIEPODATNE NA PRZESZŁOŚĆ ANI NA PRZYSZŁOŚĆ. ODBIORCA DZIEŁA MOŻE WCIELIĆ SIĘ W ROLĘ OBSERWATORA, ALE NIGDY NIE BĘDZIE W PEŁNI OBECNY W DZIELE. DOZNANIA OBSERWATORA CO DO DZIEŁA, NIE DOTYCZĄ SAMEGO TWORU, LECZ FRAGMENTU PODEJRZANEGO I ZAPAMIĘTANEGO PRZEZ ODBIORCĘ.
O1 MANIFESTO
01
gallery jest projektem, który koncentruje się na pracy twórczej w innowacyjnym środowisku stworzonym w przestrzeni wirtualnej oraz szeroko pojętymi działaniami artystycznymi i wydawniczymi. Galeria skupia się na podkreśleniu głosu artystów. Przestrzeń, którą tworzymy, pozwala artyście na swobodną kreację wychodzącą poza medium, w którym dotychczas pracował. Galeria zajmuje się poszukiwaniem innowacyjnych rozwiązań krystalizowania idei. Promujemy sztukę, która do tej pory nie mogła zaistnieć w anachronicznych przestrzeniach nagminnie używanych jako niezmienne przestrzenie wystawiennicze. Proponujemy miejsce, które dzięki swoistej dla tego medium elastyczności, będzie mogło w pełni współgrać ze stroną ideową prezentowanych projektów..
ROBERT KOWALSKI
DOMINIK URBAŃSKI
ŁUKASZ STYLEC
Pomysł rodzi się gdzieś w trzewiach i długo dojrzewa, zanim nie zamieni się w kompletną papkę. Po wydaleniu trzeba go wykuć podług nowego porządku, jakoś tak to właśnie działa, że wszystko, co wzrasta głęboko ukryte w człowieku, po wyjściu na zewnątrz zostaje otrute zgniłym powietrzem zdatnym do oddychania tylko dla wielopokoleniowych spadkobierców śląskiej tradycji zaciągania się dymem z kominów.
01 gallery: początek był drobny i brudny, miała to być ot taka gotowa przestrzeń zawieszona gdzieś w sieci, w której będzie można umieszczać własne projekty, tworzyć wystawy i wernisaże. Przestrzeń miała być płynna, ale jednocześnie jej początkowa wizja była mocno ograniczona, na szczęście pośród wielu dyskusji, jak i czym ma być 01, udało się dojść do czegoś większego. Nasz projekt stał się czymś przypominającym bardziej ziarno niż przestrzeń, jednocześnie idea początkowa pozostała niezmienna, ma być to miejsce wolności od świata realnego, ustanowionych praw i obowiązków. Mamy nadzieję, że ziarno to zacznie wzrastać dzięki wspólnemu działaniu i pracy w stworzonym przez nas środowisku. 01 gallery to Dominik, Łukasz i Robert, czasami wydaje się, że niezbyt wiele ich łączy, jeżeli chodzi o sposób widzenia świata i podejście do sztuki, ale dzięki temu utrzymują się nawzajem w stałym ogniu krytyki i to jest chyba to, co we współczesnym świecie sztuki mógłbym nazwać unikatowym. Podczas gdy w Polsce tworzą się ośrodki i grupy, decydujące czym ma być sztuka w danym czasie, bezkrytycznie lansujące twórców, którzy zajmują się jedynie utrzymywaniem koneksji. Mam nadzieję, że ten projekt stanie się przede wszystkim forum, miejscem wypowiedzi i dyskusji, a także wsparciem dla artystów.
Już wkrótce na stronie galerii pojawią się efekty naszej współpracy z Wawrzyńcem Wróblewskim (High Fall), prosimy o cierpliwość i śledzenie nas na portalach społecznościowych.
Tekst: Dominik Urbański
Zapada wieczór w moim mieście
Gdy zaczyna się ściemniać, ludzie powinni dopiero zaczynać, powinni porzucić światło dnia dla mroku i przytulności nocy, powinni jak szczury wędrować po swoich miastach, jeść i rozmnażać się w ciemnych uliczkach, słońce nie jest dla ludzi. Dzień daje pewną dozę nadziei, daje czas i spokój, bańka napęczniała o poranku wokół człowieka, kurczy się z godziny na godzinę, pod koniec dusząc. Odpowiedzialność dnia jest zbyt duża, ostre noże słońca ranią skórę, ciągłe obowiązki przyprawiają o choroby. Oddajcie się więc nocy, ale nie tej nocy marzeń i planów, oddajcie się nocy niebezpiecznej i pełnej strachu, takiej gdzie w blasku księżyca szukacie kluczy do swoich schronień, błądząc po omacku rękoma. Taka noc nie obiecuje, ale też nie wymaga, połączona z gorączką alkoholową, która zalewa miasta, staje się kwintesencją, te codzienne sztandary, które wznoszą ludzie, upadają właśnie po zmroku, wtedy gubisz resztki człowieka. Gdy nastanie świt, nie udawajcie, pochowajcie się w swoich norkach z opuchniętymi twarzami, po prostu zaśnijcie. Słońce nie obudzi wstydu, nie każe przepraszać, nie przemówi, gdyż nigdy go nie ujrzycie. Szczelnie owinięci kołdrą omińcie dzień w oczekiwaniu na noc, wtedy i tylko wtedy prześlizgniecie się spokojnie obok waszych trosk, wpadając znowu w ten nastrój szaleństwa ogarniający wszystkich wokół. Możecie się bać, nocą nie chodzicie już wśród ludzi, wielkie nabrzmiałe gęby, zaburzone proporcje, wszechobecny marsz, ale to oni będą waszymi towarzyszami, te odbicia, których pierwowzory kiedyś spotkaliście za dnia. W ostrej malignie oddajcie się wszystkiemu, co proponuje Miasto, pamiętajcie, tylko żeby świt was nigdzie nie zastał, słońce zwiastować będzie koniec spektaklu a nikt przecież, nie lubi końców, chociaż wszyscy pamiętają tylko zakończenia.
Oliwia Dudek / Matka / Video Performance dudekoliwia.tumblr.com
p r z y j a ź ń
s o j u s z
w s p ó ł p r a c a
WIĘC MATKO, NIE KAŻ MI SIĘ MODLIĆ CO WIECZÓR, DOŚĆ MAM JUŻ WIERSZYKÓW. KOLEGA, TEN CO JEŹDZI DO PRACY, DO MIEJSC INNYCH, MÓWIŁ, ŻE ABSOLUT TO TAKA WÓDKA, O ŻADNYM INNYM NIE SŁYSZAŁ.
Autor (łac. auctor, sprawca, twórca) in. twórca – osoba fizyczna, która stworzyła dzieło (utwór w rozumieniu prawa autorskiego) *Jeżeli zajmujesz się działalnością artystyczną (sztuka, poezja, teatr, film itp.) pisz do nas na kontakt@01gallery.pl
w w w. 0 1 g a l l e r y. p l