Biznes w Mieście - kwiecień 2019 (12)

Page 1

FIRMY Z RACIBORZA bez gwarancji ceny prądu Kilkadziesiąt firm z Raciborza otrzymało pisma, których efektem było zerwanie umów z dostawcą energii elektrycznej, firmą Orange. Dotychczasowe ceny były utrzymane na niskim

Kwiecień 2019 numer 12 (4)

poziomie na podstawie przetargu z ubiegłego roku, niestety, teraz przedsiębiorstwa będą musiały płacić więcej za prąd. Czy to działanie zgodne z prawem?

▶▶▶ STR. 3

Racibórz ■ Rybnik ■ Wodzisław Śląski miesięcznik bezpłatny

MILIONEREM SIĘ BYWA, człowiekiem bogatym się jest

Budowa drogi regionalnej w Rybniku

ZNÓW RUSZYŁA

fot. Lucyna Tyl / UM Rybnika

fot. Wikimedia Commons/Clientelo

Po zimowej przerwie na plac budowy wróciły maszyny i pracownicy. Prace prowadzone są na obiektach mostowych i wszystko

wskazuje na to, że uda się dotrzymać tegorocznego terminu oddania drogi. Co z odcinkiem raciborskim?

▶▶▶ STR. 3

DODATEK PARTNERSKI Fryderyk Karzełek do swojej fortuny doszedł ciężką pracą, po drodze doświadczając bankructwa i odbudowując swoją pozycję. Teraz uczy i kieruje innych, aby mogli dojść do szczęścia i wielkich pieniędzy. Jest twórcą projektu „Gra o milion” oraz autorem książek, m.in. „Pieniądze są sexy”. Mówi nam o swoich narzędziach, karierze, inwestycjach oraz Jastrzębiu-Zdroju, skąd pochodzi i gdzie mieszka. ▶▶▶ CZYTAJ WIĘCEJ STR. 4 i 5

Poznaj firmy z Partnerskich Klubów Biznesu oraz dowiedz się, jakie korzyści przynosi członkostwo w klubie biznesu w Twojej okolicy!

PONADTO • terminarz spotkań klubowych • pierwsza prezentacja klubu • relacja z wyjazdu do Włoch


2

BIZNES W MIEŚCIE Region, KWIECIEŃ 2019

Liczba jest istotą wszystkiego. Wszystko płynie. Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy. Pitagoras, Heraklit z Efezu, Sokrates. Wyznaczanie celów i mierzalność efektów, zmienność otoczenia, odwaga w działaniu pomimo obaw i porażek – antyczna filozofia i współczesny biznes mają ze sobą wiele wspólnego.

FILOZOFIA BIZNESU

Aleksandra Dik, redaktor naczelna Biznes w Mieście

Punktem wyjścia do tego tekstu miała być liczba 12, a właściwie 12 numer magazynu Biznes w Mieście. Jej symbolika jest znacząca w każdej kulturze czy religii. Oznacza boski porządek, harmonię, pełnię. Jest miarą czasu. Dwanaście miesięcy odmierza upływ kolejnych lat. Czym w tej perspektywie jest jeden rok? Nawet nie chwilą...A jednak tyle się w ciągu tego czasu wydarzyło! Od początku wiedzieliśmy, że chcemy tworzyć wyjątkową gazetę, coś wartego i godnego uwagi. Pierwszy numer nosił nazwę Biznes w Mieście Racibórz. Pozytywny odzew z innych miast – reakcje Czytelników i Reklamodawców - sprawił, że już drugie wydanie ukazało się z dopiskiem Region, obejmując swym zasięgiem już nie tylko powiat raciborski, ale też rybnicki i wodzisławski, docierając do kolejnych miast regionu. Dwunasty numer, ten, który właśnie czytacie, to krok

w kierunku ogólnopolskim. Co ważne, nie tracimy przy tym indywidualnego podejścia do tematyki ważnej z punktu widzenia regionalnego Czytelnika. W kwietniowym wydaniu magazynu Biznes w Mieście znajdziecie dodatek specjalny, poświęcony Partnerskim Klubom Biznesu. To ogólnopolski projekt, zrzeszający firmy z całego kraju. Zwiększamy rynek, poszerzamy perspektywę, a jednocześnie skracamy dystans i zacieśniamy relacje dzięki sieci bezpośrednich kontaktów, jakie daje członkostwo w PKB. To wartość nie do przecenienia. Dobry biznes jest efektem dobrych relacji. O tym sporo może powiedzieć Fryderyk Karzełek, biznesmen, który wspiera innych w ich drodze do finansowej niezależności i samorozwoju. Udzielił nam obszernego i bardzo ciekawego wywiadu. Dzieli się

■ RACIBÓRZ

w nim swoją własną historią, która może być inspiracją dla naszych Czytelników. W świecie, gdzie liczy się tylko sukces, efektywność zarówno w sferze zawodowej jak i osobistej, Fryderyk Karzełek mówi o porażce biznesowej, jakiej doświadczył. Jak przekonuje, było to najlepsze, co mogło go spotkać, ponieważ doprowadziło do miejsca, w którym jest obecnie. Przypadająca w kwietniu Wielkanoc jest dla chrześcijan świętem Zmartwychwstania Pańskiego. Święta te są przebogate w symbolikę, z której nadzieję na odrodzenie, pokonanie wszelkich trudności, czerpać mogą wszyscy, czego wszystkim Wam życzę. Serdecznie zachęcam do lektury całego magazynu Biznes w Mieście, gdzie znajdziecie wiele ciekawych artykułów, propozycji i pomysłów.

Tekst: RED

FESTIWAL INTRO NOMINOWANY W PLEBISCYCIE MUNOLUDY Raciborski festiwal muzyki elektronicznej Intro, który w ubiegłym roku skupił sporą publiczność na terenie Zamku Piastowskiego i bulwarów nad Odrą, został nominowany w plebiscycie Munoludy, w kategorii DIY FESTIWAL 2018. Podczas INTRO bawiło się w sumie ok. 7 tys. osób, w tym 5 tys. na nadodrzańskich bulwarach, przy otwartej dla wszystkich scenie na miejskiej plaży (Beach Stage). W ubiegłym roku po raz pierwszy INTRO Festival przybrał dwudniowy format. Na 3 scenach wystąpiło niemal 50 artystów z Francji, Japonii, Niemiec, Islandii, Rosji, Czech oraz Polski. Główna scena stanęła na dziedzińcu Zamku Piastowskiego w Raciborzu, a mapping set przygotowany przez Tving Stage Design zupełnie odmienił bryłę XIII-wiecznej kaplicy św. Tomasza Becketa z Canterbury. Do przygotowania Strefy Światła w Parku Zamkowym użyto w sumie 25 tys. diod. Na drzewach rosnących przy nadodrzańskich bulwarach pojawiło się aż 11 świetlnych reniferów, natomiast pod nimi znalazło się 5 kul, a zamku strzegł 1 smok. Do przygotowania dekoracji zabrzańska

firma IPB Decoration (która od 25 lat tworzy aranżacje „malowane światłem”) zużyła w sumie 120 metrów bieżących kabli, 100 sztuk złączek Vago oraz 160 metrów bieżących ledowych „węży”. Teraz internauci mogli docenić Intro w konkursie Munoludy. Wyniki mają być upublicznione w pierwszych dniach kwietnia. Intro to wydarzenie, które stało się marką, budowaną bez sponsora strategicznego. Jednocześnie jest ono świetną promocją dla miasta Raciborza i być może, okazją do działań promocyjnych przyszłych sponsorów. Intro trafiło również na listę priorytetów promocyjnych województwa, przygotowaną przez Marszałka Śląskiego. Tegoroczna edycja Intro Festivalu odbędzie się 12 i 13 lipca. Organizatorzy przewidują, że bilety może kupić w tym roku nawet 1500 osób (w ubiegłym roku było to 972 osób).

ADRES REDAKCJI Biznes w Mieście ul. Batorego 7/2, III p., 47-400 Racibórz (siedziba Adventure Media, Agencja Public Relations) tel. +48 32 724 28 84

REDAKTOR NACZELNA Aleksandra Dik aleksandradik@adventure.media.pl tel.: +48 604 231 738

REDAKTOR PROWADZĄCY Szymon Kamczyk szymon.kamczyk@bizneswmiescie.pl tel. +48 508 035 804

BIURO REKLAMY Grzegorz Dik grzegorzdik@adventure.media.pl tel.: +48 601 719 411

Czytaj więcej na: www.biznesmediapr.pl

SKŁAD GRAFICZNY Jaskowski.net biuro@jaskowski.net tel.: +48 509 819 101 WYDAWCA Adventure Media Agencja Public Relations ul. Króla Stefana Batorego 7/2 47-400 Racibórz tel. +48 32 724 28 84

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i tekstów sponsorowanych oraz za treść i poprawność artykułów przygotowanych przez niezależnych autorów. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów. Przedruk materiałów lub ich części tylko za pisemną zgodą Redakcji.


BIZNES W MIEŚCIE Region, KWIECIEŃ 2019

3

■ RACIBÓRZ

Autor tekstu: Szymon Kamczyk, zdjęcie: Pixabay.com

GWARANCJE BEZ GWARANCJI

Przedsiębiorcy z Raciborza, który zrzeszeni są w Raciborskiej Izbie Gospodarczej, w tym roku przeżywają nie lada kłopoty, związane z energią elektryczną. Wyłoniony w przetargu na dostawę grupową dystrybutor prądu zerwał umowy. Orange tłumaczy się koniecznością zmiany swojego dostawcy, a raciborscy przedsiębiorcy muszą teraz szukać innego dystrybutora prądu, oczywiście droższego. Już w 2018 roku grupa firm z Raciborza wynegocjowała zakup prądu po stałej cenie od Orange Polska S.A. W wyniku przetargu cena energii elektrycznej miała być zagwarantowana na lata 2019 i 2020. Teoretycznie tego typu umowy powinny ochronić przedsiębiorców przed nieuniknionymi podwyżkami cen energii elektrycznej. Niestety, w lutym pierwsze raciborskie firmy otrzymały pismo, w którym dystrybutor prądu nie pozostawił im wyboru, jak tylko zerwanie umowy do końca miesiąca. W marcu kolejne 22 przedsiębiorstwa otrzymały analogiczne listy od Orange, z terminem do 1 kwietnia. Spółka Orange w przesłanych pismach wyjaśniła, że zerwanie warunków umowy podyktowane jest zerwaniem kontraktu z jej hurtowym dostawcą prądu, przez co nie może zagwarantować ustalonych stawek. Zdaniem przedsiębiorców, takie działania nie powinny mieć miejsca. Mogą przynieść dramatyczne skutki w niektórych zakładach. „W związku z takimi

sytuacjami proponuję przyjrzeć się procedurze zrywania umów przez dostawców hurtowych z firmami handlującymi energią.” - napisał w imieniu członków Raciborskiej Izby Gospodarczej w liście do Ministerstwa Energii prezes RIG Tadeusz Ekiert. Zaznaczył również, że jest to zagranie z pozycji siły, które może przyczynić się nawet do utraty płynności, a nawet upadku wielu firm. Podobne pisma zostały wysłane do instytucji kontrolnych. Zapytaliśmy o takie praktyki Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jednak wszystko wskazuje na to, że działania Orange są zgodne z prawem. Spółka zabezpieczyła się w umowach odpowiednimi zapisami, a nie można mówić również o jej pozycji dominującej. - Domniemywa się, że przedsiębiorca ma pozycję dominującą, jeżeli jego udział w rynku właściwym przekracza 40%. Tymczasem, jak wynika z danych Urzędu Regulacji Energetyki, na terenie operowania dystrybutora Tauron Oddział w Gliwicach jest dostępnych 169 sprzedawców energii

elektrycznej. Trudno więc przyjąć, żeby Orange Polska mogło mieć pozycję dominanta rynkowego. Nie wyklucza to oczywiście dochodzenia roszczeń poszczególnych przedsiębiorców na drodze cywilnej – poinformowała naszego dziennikarza Malwina Buszko z biura prasowego UOKiK.

■ RYBNIK

Jak udało nam się dowiedzieć, RIG w najbliższym czasie przeprowadzi nowy przetarg na grupowy zakup energii. Tym razem na lata 2020 i 2021. W tym roku jednak firmy z Raciborza i okolic będą musiały kupować prąd po wyższych cenach, niż było to zagwarantowane do tej pory.

Autor tekstu: Szymon Kamczyk, zdjęcia: Lucyna Tyl

Wznowiono prace na drodze regionalnej

Prace na rybnickim odcinku Regionalnej Drogi Racibórz-Pszczyna ruszyły ponownie po przerwie, spowodowanej warunkami atmosferycznymi. W ostatnim czasie wykonano szereg prac na 10 obiektach mostowych. Trwają prace m.in. przy wiaduktach nad ul. Gotartowicką, Ziemską, Świerklańską, Chwałowicką oraz na estakadzie przy Jankowickiej. - Na pozostałych obiektach trwały prace porządkowe. Wykonawca prowadził roboty melioracyjne w zakresie umocnienia potoku Boguszowickiego, oraz rzeki Kłokocinka. Po wyłączeniu z ruchu ul. Obwiednia Południowa rozpoczęto

prace rozbiórkowe w zakresie frezowania nawierzchni jezdni i wyburzenia obiektu mostowego nad rzeką Nacyną – informuje Agnieszka Skupień, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Rybnika. Planowane zakończenie „Budowy Regionalnej Drogi Racibórz-Pszczyna (etap I do IV) w Rybniku i Żorach oraz budowa Drogi Śródmiejskiej na odcinku od

ul. Obwiednia Południowa w Rybniku do Węzła Śródmiejskiego”, bo tak brzmi pełna nazwa inwestycji, to koniec 2019 roku. W przypadku raciborskiego odcinka drogi, na razie trwa postępowanie przetargowe,

które prowadzi Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Obecnie termin składania ofert to 2 kwietnia. Termin został przedłużony ze względu na pytania przedsiębiorców i zmiany SIWZ.


4

BIZNES W MIEŚCIE Region, KWIECIEŃ 2019

■ REGION

Zdjęcia: A. Dik

JESTEM SZCZĘŚLIWY,

ale pieniądze nie mogą przysłonić mi wszystkiego Jakich błędów nie popełniać w prowadzeniu biznesu? Czy pomaganie innym w dojściu do fortuny jest satysfakcjonujące oraz dlaczego o bankructwie w Niemczech mówi, że to najlepsze, co mogło go w życiu spotkać? Fryderyk Karzełek, dzisiaj sprawny finansista, zarządzający 10 spółkami oraz autor książek - m.in. „Pieniądze są sexy!”, opowiada nam o swojej drodze do bogactwa i wskazywaniu tej drogi innym. mieszkałbym w Niemczech i nie byłoby tego wszystkiego, co się dzieje w moim życiu. Być może byłbym nieszczęśliwym. Podobno przeszkolił Pan już 21 tys. osób? To informacja, która pojawia się w mediach, ale tak naprawdę trudno to oszacować. To może być już o wiele więcej osób. W dobie internetu skupiam dziennie podczas streamingu live prawie 3 tys. osób, a treści docierają do kilkudziesięciu tysięcy odbiorców, mogę powiedzieć, że przeszkoliłem już więcej osób. 21 tys. to już stara liczba.

Szymon Kamczyk. Przeglądając Pana stronę internetową znalazłem taki cytat „Bycia człowiekiem bogatym nie można się nauczyć, ale można się nim stać, wyciągając wnioski z własnych błędów”. Czego w takim razie wystrzegać się w prowadzeniu biznesu? Fryderyk Karzełek. Ja uzupełnię ten cytat. Bardzo często słyszymy takie hasło, by uczyć się na czyichś błędach. To często ślepa uliczka. Oczywiście na ludzkiej głupocie można się czegoś nauczyć. Często coś się nam nie udaje, bo w tym czasie i miejscu nie ma jeszcze odpowiedniego momentu. Dlatego może być tak, że inna osoba zrobi to samo w innym miejscu i innym czasie, po czym jej się uda. To może wynikać z indywidualnej samodyscypliny, determinacji, koncentracji. Generalnie jestem zwolennikiem uczenia się na własnych błędach. Mówi się, że na 100 założonych nowych firm, w ciągu pięciu lat 95 upada. Ta statystyka jest prawdziwa, ale nie pokazuje się jej drugiej strony. Na te 95 proc. firm, które upadły, ogromna część się podnosi. Przedsiębiorcy też

często podchodzą do budowania swojego biznesu z mentalnością etatowca. Nie jest to określenie złe. Jest 6 systemów zarabiania pieniędzy, jednym jest praca na etacie. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że kiedy zmieniamy system zarabiania pieniędzy, zmieniają się zasady. Ludzie podchodzą do tego, nie znając zasad. Kiedy mam doświadczenia z pracą na etacie, wiem, że co miesiąc wpływa konkretna kwota, zapewniająca przetrwanie. Często otwierając firmę, nie mamy takiej gwarancji. Dlatego zawszę mówię, że aby przetrwać ten pierwszy etap, warto mieć zgromadzone pieniądze na 6 miesięcy życia. Młodzi przedsiębiorcy często mają jakieś oszczędności i pakują wszystko w swoją działalność. Po miesiącu, dwóch, okazuje się, że nie przyszły jeszcze oczekiwane rezultaty. Gdy mamy bogatych rodziców, to jeszcze pół biedy. W innym przypadku może być to problem. Drugi błąd popełniany przez młodych przedsiębiorców jest taki, że kiedy już zaczynają dobrze zarabiać, mocno podnoszą swoje stałe koszty. A to złudne, bo w końcu przyjdzie kryzys.

Te koszty pozostaną i mogą okazać się balastem, który pociągnie na dno. Pan przeszedł wszystkie szczeble zawodowej kariery:, etat, sukcesy, upadek, podniesienie się, odbudowę pozycji. O tym upadku powiedział Pan, że to najlepsze, co mogło się w życiu przytrafić. Dlaczego? Jest kilka powodów. Po pierwsze nabrałem pokory. Byłem dość zwariowany i kiedy upadłem, zorientowałem się, że mnie też to dotyczy. Nabrałem dystansu do życia i zacząłem się uczyć zasad. Po drugie jest takie powiedzenie z języka hebrajskiego „Gam zu l'tovah”, czyli „to też jest dobre”. Ja nauczyłem się wtedy, że pomimo naszego postrzegania sytuacji jako coś złego, po czasie okazuje się, że to było dobre. Wszystko zależy od horyzontu czasowego. Dzisiaj, patrząc z perspektywy 23 lat uważam, że nic lepszego nie mogło mi się przytrafić, bo m.in. nie siedzielibyśmy dziś tutaj. Nigdy nie wiemy, co by było. Skoro jestem dzisiaj szczęśliwy, to tak musiało być. Gdybym nie upadł, prawdopodobnie

Klub 555 to ciekawostka, którą również promuje Pan na spotkaniach. Codziennie przez 555 dni, o 5.55 rano motywuje Pan do działania? Dla dla wielu to środek nocy… To kwestia przyzwyczajenia. Po 100 dniach człowiek się przyzwyczaja. Rano mamy sporo energii i motywacji do działania. Po drugie o tej porze jest cicho, nie ma żadnych zakłóceń np. telewizji. Po trzecie, kiedy chodzimy spać najpóźniej o 22.00, w nocy mocno regeneruje się nasz układ nerwowy. Czyli celem jest 5555 członków klubu, słuchaczy? Póki co, chcemy wytrwać do 25 lutego przyszłego roku, kiedy będzie kończyć się 555 dni. Później zobaczymy, bo być może słuchacze będą chcieli kontynuować projekt. Czy wśród osób, które słuchają Pana rad, są takie, które doszły do fortuny? Tak, znam kilka przypadków osób, które doszły do fortuny. Ale wiele jest osób, które weszły na ścieżkę rozwoju i dziś na niej są. Zacząłem tego uczyć mniej więcej 10 lat temu. Nie minęło jeszcze dużo czasu, ale mam już na koncie kilku milionerów. Prawdziwe wzruszenie mnie ogarnia wtedy, gdy widzę ludzi, którzy zaczynali u mnie w fatalnej sytuacji, a dziś są szczęśliwi. Kiedyś w Szczecinie umówił się ze mną młody człowiek, ok. 40 lat, który nie tylko zarabiał najniższą krajową, ale też miał tak niskie poczucie własnej wartości, że mimo umówionego spotkania, nie


BIZNES W MIEŚCIE Region, KWIECIEŃ 2019

5

■ RACIBÓRZ

Autor tekstu: Szymon Kamczyk, zdjęcie: Aleksandra Dik

Wiosenne przebudzenie DLA PAŃ I NIE TYLKO

W historycznej scenerii Zamku Piastowskiego w Raciborzu odbyło się spotkanie „Przebudzenie - Obudź się z nami na wiosnę!” w ramach inicjatywy „Era Nowych Kobiet by Joanna Przetakiewicz”. Były ciekawe wykłady, prezentacja lokalnych marek i networking, a wszystko przyprawione dużą dawką pozytywnej energii!

podszedł do mnie. Później pytałem go w internecie, dlaczego, a on odpisał, że się wstydził. Zacząłem nad nim pracować i rok później wystąpił na naszym zlocie publicznie dla ponad 100 osób. Kiedy wyszedł, płakałem ze wzruszenia. Ostatnio z nim rozmawiałem, otworzył własny biznes i wynajmuje dwa mieszkania. Zarabia na tym kilka tys. złotych miesięcznie dodatkowo do swojego wynagrodzenia. Podczas spotkania w Raciborzu powiedział Pan, że nie lubi tej etykietki multimilioner. To jednak dobrze wygląda w notce biograficznej, a jeszcze lepiej na koncie w banku… Muszę zapytać, w co Pan inwestuje? Mam specyficzne podejście do inwestowania pieniędzy. Jednym z moich nauczycieli, choć nigdy go nie poznałem, był André Kostolany. To był Żyd, pochodzenia węgierskiego i napisał wiele książek, które pochłaniałem. Generalnie jestem ostrożnym inwestorem. Może idę w kierunku Warrena Buffetta, który ma zasadę „nie tracić”. Dzisiaj na rynku mamy podejście, że ludzie chcą generować zyski najlepiej 20 proc. w skali roku. Uważam, że w moim wieku nie powinno się już agresywnie inwestować. W związku z tym inwestuję w bezpieczne instrumenty, czy to na giełdzie, czy w nieruchomości. Im jesteśmy starsi, tym bardziej powinniśmy uważać na swoje pieniądze. Gdy jesteśmy

młodzi, mamy jeszcze czas na odrobienie straty. Moja zasadą jest też dywersyfikacja. Ona powoduje, że zysk się uśrednia i na koniec zarabiamy dużo mniej, ale nauczyciel pisał, że spekulować mogą tylko bardzo, bardzo zamożni ludzie. Ja się do nich nie zaliczam. Jestem szczęśliwym, bogatym, zamożnym człowiekiem, ale nie jestem na liście 150 najbogatszych Polaków. Nie mam nawet takich ambicji, aby tam się znaleźć. Chcę zachować w życiu równowagę. Pieniądze nie mogą przesłonić mi niczego innego. Jako mieszkaniec Jastrzębia, jak postrzega Pan rozwój naszego regionu? Uważam, że np. Żory lepiej się rozwijają niż Jastrzębie czy Wodzisław. Generalnie jestem zachwycony tym, jak bardzo zmiany się posunęły w regionie i całym kraju. W 1989 roku Ukraina miała nieco wyższy PKB niż Polacy i wtedy to my jeździliśmy do pracy do Niemiec. Dzisiaj, jako, że Ukraina nie weszła do UE, Ukraińcy są w tej sytuacji co my 20-30 lat temu i przyjeżdżają do nas. Uważam, że powinniśmy być z tych zmian dumni. To błogosławieństwo, że mamy możliwość uczestniczyć w przemianach europejskich. Najpierw jestem Europejczykiem, potem Polakiem, potem Ślązakiem, a na końcu synkiem z Bzia. Dziękuję za rozmowę!

Wśród prelegentów raciborskiego spotkania znaleźli się: Adam Krzyżanowski, właściciel firmy LuckyMind – consulting (propaguje ideę Work-Life balance); dr inż. Sabina Musioł, Dyrektor Centrum Biznesu, Innowacji i Nowoczesnych Technologii w Raciborzu; Anna Jadwiga Cieśla, raciborska kobieta biznesu oraz liderka Ery Nowych Kobiet w Raciborzu. Gościem specjalnym wydarzenia był Fryderyk Karzełek, z którym obszerny wywiad możecie przeczytać na naszych łamach. W spotkaniu na poddaszu raciborskiego zamku wzięło udział ok. 300 osób. Była to okazja do wysłuchania prelegentów,

kuluarowych rozmów przy kawie, zdjęć i autografów, a także spróbowania smakołyków od partnerów projektu. Jak zapowiada liderka Ery Nowych Kobiet w Raciborzu Anna Jadwiga Cieśla, w ramach tej inicjatywy powstała grupa zaangażowanych pań, które nie tylko będą uczestniczyć w cyklicznych spotkaniach, ale także będą zachęcać inne raciborzanki do pozytywnych zmian. Wkrótce kolejne wydarzenia w ramach „Ery Nowych Kobiet” w Raciborzu. Zobacz zdjęcia i relację wideo na fanpage FB@bizneswmiescie


6

BIZNES W MIEŚCIE Region, KWIECIEŃ 2019

■ RACIBÓRZ

Autor tekstu: Szymon Kamczyk, zdjęcie: Perfect Secret Materiał sponsorowany

PROFESJONALNIE I GLAMOUR

– niezwykłe studio kształtowania sylwetki

Studio treningu personalnego EMS w Perfect Secret to miejsce odbiegające od standardowego wizerunku sal treningowych. Ekskluzywne wnętrze, profesjonalna opieka instruktorów, czystość i najwyższej klasy sprzęt sprawiają, że każdy zainteresowany może poczuć się wyjątkowo.

Studio Perfect Secret zdecydowanie różni się od klasycznej siłowni, czy sali treningowej. Z zewnątrz nie zobaczymy, co dzieje się w środku, co zapewnia komfort i dyskrecję. Miejsce to cechuje luksusowe i dizajnerskie wnętrze, elegancka i komfortowa przebieralnia oraz profesjonalne podejście do każdego ćwiczącego. Trening EMS odbywa się z wykorzystaniem sprzętu marki Miha Bodytec, do specjalnej elektrostymulacji mięśni. W tym celu wykorzystywana jest kamizelka z elektrodami, które przy odpowiednio dobranych ćwiczeniach oddziałują na partie mięśniowe organizmu. To rozwinięcie naturalnych bodźców elektrycznych naszego ciała. - Trening personalny EMS to nie tylko ćwiczenia, ale również zbilansowana dieta. Dbamy o zdrowie naszych klientów, dlatego nie polecamy żadnych suplementów, a jedynie dietę opartą o naturalne składniki oraz ruch – podkreśla Violetta Tanzyna, właścicielka studia Perfect Secret i kwalifikowany instruktor EMS.

Trening personalny EMS to świetna możliwość zrzucenia zbędnych kilogramów, poprawy kondycji i zdrowia. Chętni do zmiany swojego trybu życia i poprawy kondycji oraz sylwetki powinni odwiedzić studio Perfect Secret w Raciborzu. - Nasi trenerzy posiadają wszelkie

niezbędne kwalifikacje i licencje, dlatego gwarantujemy bezpieczny i fachowy trening. Sesja trwa około 30 minut, z czego ćwiczenia zajmują ok. 20 minut. Całe studio jest wtedy do dyspozycji klienta. Odpowiemy na każde pytanie, objaśnimy każdy krok – zapewnia Violetta Tanzyna. Warto

dodać, że wspomniane 20 minut treningu tygodniowo może zastąpić 3 godziny intensywnych ćwiczeń na siłowni. Perfect Secret zaprasza do przetestowania treningu EMS. Już po pierwszej sesji można odczuć przyjemną satysfakcję w wyniku ćwiczeń oraz zyskać motywację do kolejnych odwiedzin przy Matejki 2D. Pierwsza wizyta jest bezpłatna, dlatego warto spróbować, nie ponosząc żadnych kosztów.

Perfect Secret nr tel. 666 321 766 ul. Jana Matejki 2D 47-400 Racibórz www.perfectsecret.pl info@perfect-secret.pl www.facebook.pl/PerfectSecret

■ RYBNIK

Autor tekstu: SKA, zdjęcie: pixabay.com

Ulgi w podatkach za ekologiczne ogrzewanie Rybnik, jako pierwsze miasto w regionie wyszedł z inicjatywą zwolnień z podatku od nieruchomości domów, które będą ogrzewane ekologicznym źródłem ciepła lub ciepłem systemowym. Radni przyjęli tę propozycję. Rybnik należy do najbardziej dotkniętych smogiem miast w Polsce. Uchwalone jednogłośnie podczas marcowej sesji Rady Miasta zwolnienie z podatku od nieruchomości jednorodzinnych budynków mieszkalnych ogrzewanych ekologicznie to kolejny elementem walki miejscowego samorządu z zanieczyszczeniem powietrza. - Przyjąłem tę propozycję z wielką radością, ponieważ wydaje mi się, że trafia ona bardzo mocno w odczucia i zapotrzebowanie społeczne - stąd inicjatywa radnych Platformy oraz „Wspólnie dla Rybnika” jest dla mnie radością. Przy czym cały czas traktuję ją jako uzupełnienie tej oferty, która powinna być ofertą z poziomu rządowego. Podtrzymuję mój apel, aby rozwiązania systemowe były w Polsce wprowadzone w jak najszybszym tempie powiedział podczas sesji rady miasta prezydent Piotr Kuczera. Z nowego rozwiązania od przyszłego roku będą mogli skorzystać właściciele domów ogrzewanych energią elektryczną, gazem czy olejem opałowym, a także budynków

podłączonych do sieci ciepłowniczej lub korzystających z pomp ciepła. Z ulg wyłączone będą wszystkie kotły zasilane paliwami stałymi. Zwolnienie dotyczy trzech grup mieszkańców: tych, którzy już w dniu wejścia uchwały w życie ogrzewają swój dom w sposób najbardziej ekologiczny; tych, którzy wymienią źródło ciepła na jedno ze wskazanych w uchwale, a także tych, którzy w czasie obowiązywania uchwały zakończą budowę domu jednorodzinnego i zainstalują w nim ekologiczne źródło ciepła. Ulga będzie obowiązywać przez dwa lata, natomiast sama uchwała – do 31 grudnia 2021 r., czyli do momentu, kiedy - zgodnie z regionalną uchwałą antysmogową sejmiku woj. śląskiego - upływa termin wymiany źródeł ciepła eksploatowanych dłużej niż 10 lat. Rybnicka uchwała ma wspierać mieszkańców, którzy jeszcze przed tą graniczną datą ogrzewają lub zaczną ogrzewać dom w sposób najmniej emisyjny.


DODATEK PARTNERSKI

Partnerskie Kluby Biznesu - NIEZWYKŁY PROJEKT PKB to inicjatywa, która w Polsce zrzesza już ok. 2000 przedsiębiorców, przy 25 klubach sportowych. Taką sieć udało się zbudować w kilka lat Radosławowi Rogiewiczowi ze współpracownikami i koordynatorami poszczególnych klubów. Wszystko zaczęło się w Miedzi Legnica, a potem pomysł współpracy biznesu i sportu rozwinął się na cały kraj. Przedsiębiorcy, dzięki członkostwu w klubach, uczestniczą w spotkaniach biznesowych, wspólnych wyjazdach i imprezach

integracyjnych. Wymieniają się kontaktami oraz polecają się wzajemnie, a także sprzedają sobie swoje usługi i produkty. Zobacz więcej: www.partnerskieklubybiznesu.pl Kontakt: Partnerskie Kluby Biznesu ul. Tadeusza Kościuszki 16B lokal 4-5 87-800 Włocławek +48 661 112 445 biuro@partnerskiekb.pl

WYDARZYŁO SIĘ...

Klubowicze PKB wzięli udział w wyjeździe integracyjnym do Włoch, na Wielkie Derby Mediolanu. Zagrały w nich kluby AC Milan oraz Inter Mediolan, a podczas meczu nie zabrakło

wielu sportowych emocji. Po rozgrywce uczestnicy wycieczki mieli okazję zwiedzić Mediolan z jego zabytkami i sklepami, jak na stolicę mody przystało.

KALENDARIUM SPOTKAŃ Partnerskich Klubów Biznesu 9 kwietnia

godz. 9:00 – 12.00

Gdynia

9 kwietnia

godz. 13:00 – 16:00

Sosnowiec

10 kwietnia

godz. 9:00 – 12:00

Gliwice

10 kwietnia

godz, 14:00 – 17:00

Jastrzębie Zdrój

17 kwietnia

godz. 13:00 – 16:00

Leszno

19 kwietnia

godz. 9:00 – 12:00

Zielona Góra

24 kwietnia

godz. 10:00 – 13:00

Wrocław

25 kwietnia

godz. 18:00 – 21:00

Świecie

Tekst: Szymon Kamczyk

POZNAJMY SIĘ

Biznes z Jastrzębia-Zdroju

WSPIERA GKS

Wśród 25 Partnerskich Klubów Biznesu zdecydowana większość skupia się wokół klubów piłkarskich. Podobnie jest w Jastrzębiu -Zdroju, gdzie przedsiębiorcy wspierają działalność GKS Jastrzębie. Jako pierwszy w naszym nowym dodatku, postanowiliśmy przedstawić właśnie klub z Jastrzębia-Zdroju, do którego należy wydawca miesięcznika Biznes w Mieście. Biznes Klub GKS Jastrzębie składa się obecnie z około 40 przedsiębiorców, którzy reprezentują firmy z różnego rodzaju branż. Z miesiąca na miesiąc jednak firm przybywa. Część z przedsiębiorców to kibice GKS Jastrzębie, inni natomiast przystąpili do klubu z uwagi na korzyści, jakie niesie za sobą członkostwo. - Wszystko to dzięki dostępowi do specjalnej platformy biznesowej, na której znajdują się wszyscy klubowicze wraz z danymi kontaktowymi bezpośrednio właścicieli lub osób decyzyjnych w firmach. Ponadto członkowie klubu biznesu mogą brać udział w zamkniętych spotkaniach, które mają charakter integracyjno-biznesowy – informuje Paweł Grabka, koordynator Biznes Klubu GKS Jastrzębie. Paweł Grabka, koordynator Biznes Klubu GKS Jastrzębie W Jastrzębiu członkami są firmy reprezentujące branże: restadionie przy Harcerskiej w Jastrzębiu klamową, gastronomiczną, nierucho-Zdroju, gdzie może pomieścić się jedmości, transport, a także IT, z branży nocześnie 10 tys. kibiców. Klub biznemeblowej, budowlanej, spożywczej su przy GKS Jastrzębie powstał jesienią i wielu innych. 2018 roku i cały czas się rozrasta, twoGKS Jastrzębie to zespół, grający w Forrząc zaplecze sponsorskie. tuna 1 Lidze (od sezonu 2018/2019), aktualnie na 8 miejscu w tabeli. Klub Kontakt do koordynatora: powstał w 1961 roku jako Górnik JaBiznes Klub GKS Jastrzębie strzębie. W 1970 roku nazwę zmienioPaweł Grabka no na GKS Jastrzębie. Dzisiaj zawodnipawel.grabka@partnerskiekb.pl cy grają w zielono-czarnych strojach na Nr telefonu: 691 023 451

Partnerskie Kluby Biznesu to ogólnopolski projekt, który polega na tworzeniu Klubów Biznesu przy klubach sportowych. Klub Biznesu dla przedsiębiorców to idealne miejsce do nawiązywania nowych kontaktów biznesowych, dzięki czemu firmy zwiększają sprzedaż swoich produktów lub usług. Klub sportowy zyskuje dzięki temu nowych sponsorów, którzy oprócz świadczeń reklamowych i promocyjnych mają również możliwości biznesowe. W naszym dodatku prezentujemy firmy zrzeszone w PKB z różnych regionów Polski.


DODATEK PARTNERSKI Autor tekstu: Szymon Kamczyk, zdjęcie: Arch. M. Zygmunta Materiał sponsorowany

DETEKTYW POMOŻE SPRAWDZIĆ

klienta oraz pomóc w nietypowych sprawach

Zawód detektywa często wiążemy z poszukiwaniem osób zaginionych i sprawdzaniem wierności małżonków. Usługi detektywistyczne można jednak z powodzeniem wykorzystywać również w biznesie, o czym przekonuje Maciej Zygmunt, właściciel Agencji Bezpieczeństwa i Detektywistyki. powiedzieć o ogólnym sprawdzeniu firmy pod kątem bezpieczeństwa. Wykonujemy audyty firmy naszego klienta, zarówno pod kątem jej bezpieczeństwa fizycznego (ochrona, monitoring itp.), ewentualnego działania na jej szkodę, a także cyberbezpieczeństwa, pod kątem ochrony danych osobowych. Monitorujemy również zagrożenia związane z nieuczciwą konkurencją, zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz firmy, bo to często pracownicy są w tych sprawach największym zagrożeniem. To swoiste zrobienie porządku, aby uniknąć strat w przyszłości – wyjaśnia Maciej Zygmunt, właściciel Agencji Bezpieczeństwa i Detektywistyki z Poznania. Maciej Zygmunt, jak wielu w branży detektywistycznej, wywodzi się ze służb mundurowych. Przed założeniem firmy był Naczelnikiem Wydziału Centralnego Biura Śledczego KGP w Poznaniu. Po przejściu na emeryturę, w oparciu o swoje doświadczenie i umiejętności, otworzył własny biznes. Teraz pomaga, ale nie tylko zdradzonym żonom – bo właśnie ze sprawdzaniem wierności najbardziej kojarzy się zawód detektywa. - Nasza firma to Agencja Bezpieczeństwa i Detektywistyki, bo zajmujemy się szerokim wachlarzem spraw, ze szczególnym uwzględnieniem przedsiębiorców. Często właściciele firm nie zdają sobie sprawy, w jakich kwestiach może okazać się przydatny detektyw, czy usługi naszej agencji. Już na początku warto

Sprawdź klienta przed transakcją Jedną z często wykonywanych przez detektywów usług jest tzw. wywiad gospodarczy. Jest to, mówiąc wprost, sprawdzenie potencjalnego kontrahenta. - Przez lata przychodzili do mnie ludzie, którzy z różnych powodów nie mogli odzyskać swoich wierzytelności i chcieli np. odszukać majątek do windykacji od dłużnika. W takich sprawach często okazuje się, że tego majątku już po prostu nie ma, bo nieuczciwy przedsiębiorca odpowiednio się zabezpieczył. Teraz jednak świadomość powoli się zmienia, a firmy nie chcą wchodzić we współpracę z osobami, których wcześniej nie sprawdzą. Z tym przychodzą do nas, co pozwala im później zaoszczędzić pieniądze i nerwy. Podobne usługi świadczą wywiadownie gospodarcze, ale

my, jako detektywi mamy od nich większe możliwości, bo działamy w oparciu o ustawę o usługach detektywistycznych. To nie tylko weryfikacja dokumentów, ale często również działanie w terenie – podkreśla Maciej Zygmunt. Skorzystanie z usług agencji dla przedsiębiorcy wygeneruje koszty nieporównywalnie mniejsze, niż utrata ogromnych sum pieniędzy przez wpadkę z nieuczciwym klientem czy dostawcą.

na prawie milion złotych. W jednej z ostatnich tego typu spraw udało się odzyskać towar za ok. 600 tys. zł. W innej, po wykryciu i udokumentowaniu przyczyn strat, detektywi wskazali kandydata na menadżera w jednym z oddziałów dużej firmy. Dzięki temu oddział ten, dotychczas nie przynoszący w wyniku panującego tam bałaganu zysków, stał się wzorem dla innych oddziałów tego przedsiębiorstwa.

Pracownik może być złodziejem Trzecim ważnym elementem pracy naszej Agencji są usługi związane ze sprawdzaniem wiarygodności pracowników oraz kandydatów na pracowników. Jeśli chcemy powierzyć pracownikowi dużą odpowiedzialność, albo wartościowe mienie firmy, warto rozpocząć od weryfikacji danych, zawartych w jego CV. Detektywi sprawdzą też ewentualne obawy przed nieuczciwą konkurencją. Jeśli podejrzenia w stosunku do pracownika się potwierdzą, śledczy zbierają materiał dowodowy, który można później złożyć w sądzie, aby wygrać sprawę. - Pomagamy również w ustaleniu sprawców kradzieży. Zdarzały nam się sprawy wynikające z tego, że w firmie ujawniano np. braki towaru, nieraz wielkiej wartości. Trudno było na tym etapie stwierdzić z czego te braki wynikają. Kradzieży, błędów w dokumentach czy zwykłego marnotrawstwa. Nasi detektywi pomagają także w takiej sytuacji. W zależności od wyników naszych działań zaproponujemy i w razie konieczności przeprowadzimy działania rozwiązujące problem – mówi poznański detektyw. Agencja Bezpieczeństwa i Detektywistyki Maciej Zygmunt może pochwalić się już sprawami, w których udało się wykryć sprawców kradzieży

Agencja Bezpieczeństwa i Detektywistyki Maciej Zygmunt w swojej działalności ściśle współpracuje m.in. z: • najlepszymi kancelariami prawnymi; • najwyższej klasy specjalistami z dziedziny kryminalistyki; • najbardziej profesjonalnymi firmami z branży ochrony; • posiadającymi bogate doświadczenie i umiejętności specjalistami z dziedziny ochrony osobistej; • specjalistami z dziedziny ubezpieczeń i finansów.

Agencja Bezpieczeństwa i Detektywistyki Maciej Zygmunt z siedzibą w Poznaniu i przedstawicielstwami w całej Polsce kom. 501 648 980 www.biuro-detektywistyczne.net facebook.com @detektyw.zygmunt


DODATEK PARTNERSKI Autor tekstu: Szymon Kamczyk, zdjęcie: Arch. Browaru Jastrzębie Materiał sponsorowany

Pomysł przeszedł w realizację.

BROWAR JASTRZĘBIE W BUDOWIE

Zakończyła się spektakularna i jak dotąd największa w historii zbiórka crowdfoundingowa, w której 4400 osób zainwestowało w Browar Jastrzębie. Tym samym pomysłodawcom tego przedsięwzięcia udało się zebrać 3 877 275,83 zł z zaplanowanych ok. 4 mln zł. Jakie wyzwania czekać będą teraz twórców Browaru Jastrzębie? Zorganizowana na portalu Beesfound zbiórka pieniędzy na budowę browaru zainteresowała ponad 4440 osób w całym kraju. Każdy z inwestorów wpłacił mniejszą lub większą kwotę, by stać się właścicielem części nowego browaru. Czy zebrana kwota zaspokaja potrzeby pomysłodawców Browaru Jastrzębie? – Nasze plany zmieniły się już w czasie emisji, bo początkowo chcieliśmy powoli tworzyć sieć dystrybucji. Biorąc pod uwagę potencjał Inwestorów, uznaliśmy, że nie mamy czasu na organiczne budowanie sieci sprzedaży i trzeba to robić bardzo dynamicznie. W związku z tym działania te pochłoną więcej pieniędzy niż zakładaliśmy. Wycena urządzeń i prac budowlanych była robiona również przed emisją akcji, a ceny materiałów i robocizny w ciągu ostatnich dwóch lat poszły do góry. Postanowiliśmy też stworzyć aplikację dla akcjonariuszy, która pozwoli na szerzenie przydatnych informacji, składanie ofert i dzielenie się swoimi usługami przez inwestorów. Wiemy dziś, że zebrana kwota nie wystarczy na wszystko, ale nie wykluczamy utworzenia drugiej, mniejszej zbiórki. Zakładane terminy będą jednak dotrzymane, chcemy uruchomić browar w tym roku – podkreśla Piotr Piekarski, Prezes Browaru Jastrzębie. Trwa również rejestracja prawna pierwszej emisji akcji, która po finalizacji pozwoli na wejście na giełdę NewConnect. Piwo z Twoją etykietą Mimo tego, że jeszcze nie ma fizycznego miejsca na stałe warzenie piwa w Jastrzębiu, piwowarzy pracują nad trunkiem w zaprzyjaźnionym browarze w Bytomiu i w Browarze Bartek. Produkowane jest 8 rodzajów piwa, a będą pojawiać się nowe. Co istotne, browarnicy otwierają również szeroką ofertę dla przedsiębiorców, którzy chcieliby wyprodukować

swoją markę piwa. To szczególnie cenna propozycja dla hoteli i restauracji, ale także dla firm, które chciałyby stworzyć swoje piwo np. z okazji jubileuszu czy firmowego wydarzenia. Browar Jastrzębie już z powodzeniem wyprodukował kilka partii piwa na konkretne okazje, np. podczas ostatniego zlotu motocyklistów w mieście, w przygotowaniu jest już porter bałtycki dla Fundacji Czarny Diament (obecnie piwo leżakuje w beczkach po jamajskim rumie). Dzięki optymalizacji procesów produkcyjnych, przedsiębiorca nie musi zamawiać dużych ilości piwa, aby cieszyć się swoją marką piwa wystarczy zamówić 200 butelek – a taka ilość na pewno zniknie podczas niejednej imprezy firmowej. Zbudowali społeczność Inwestorów Prace budowlane idą już pełną parą. To na razie głównie przystosowywanie budynku. Wkrótce browar będzie już nabierał odpowiedniego wyglądu. Sieć dystrybucji złotego trunku również się tworzy. – Pozyskaliśmy dystrybutorów na Trójmiasto, Kraków i Małopolskę, Wrocław, Warszawę, Toruń, za chwilę będziemy też na Warmii. Pomagają w tym akcjonariusze, podobnie jak w marketingu. Animujemy tę społeczność, którą udało się nam stworzyć, co pomaga w promocji marki. Na każdej płaszczyźnie działamy niekonwencjonalnie, ale widzimy, że to dobre i innowacyjne podejście do

biznesu – mówi Piotr Piekarski. Stale wysyłane są również certyfikaty nabycia akcji do Inwestorów. Ten proces rozciąga się w czasie, bo do każdego pakietu inwestorskiego dodawane są gadżety, które trzeba wyprodukować. Wszyscy inwestorzy będą mieli okazję spotkać się 22 czerwca w Jastrzębiu-Zdroju, na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, które będzie połączone z festiwalem piwa i motocykli. Chcą powołać fundację Stworzona społeczność pociągnęła za sobą kolejną ideę, który w przyszłości chcą zrealizować pomysłodawcy Browaru Jastrzębie. – Chciałbym biznes połączyć z działalnością społeczną. W planach jest założenie fundacji, która przejmie tę rolę

i może zajmować się np. pomocą charytatywną i wsparciem ciekawych inicjatyw. Jej zadaniem będzie również propagowanie crowfoundingu i możliwości, jakie ze sobą niesie taka forma społecznego finansowania inwestycji, jak i celów charytatywnych – zapowiada Prezes Browaru Jastrzębie.

Browar Jastrzębie ul. Gen. Władysława Andersa 14A 44-330 Jastrzębie-Zdrój browarjastrzebie.pl Facebook.com/BrowarJastrzebie


DODATEK PARTNERSKI Autor tekstu: Szymon Kamczyk Artykuł sponsorowany

NOWE BMW DLA CZŁONKÓW

Partnerskich Klubów Biznesu Członkostwo w Partnerskich Klubach Biznesu to realne korzyści dla przedsiębiorców. Przekonać się o tym mogą pasjonaci BMW. Specjalnie dla członków PKB salon BMW Inchcape Wrocław przygotował ofertę nowych modeli w atrakcyjnym finansowaniu BMW Comfort Lease. Nowe BMW 116d za 1199 zł miesięcznie? To możliwe, wystarczy być członkiem jednego z 25 klubów biznesu. Jednym z czynników decydujących o wyborze samochodu dla firmy jest zawsze system finansowania. Przedsiębiorcy szukają dopasowanego leasingu, który idzie w parze z doskonałą jakością marki. Naprzeciw tym potrzebom wychodzi BMW ze swoją usługą BMW Comfort Lease dla biznesu i klientów indywidualnych, ceniących sobie wygodę i bezpieczeństwo. Salon BMW Inchcape Wrocław przygotował również specjalną ofertę z dodatkowymi rabatami dla członków Partnerskich Klubów Biznesu! BMW serii 1, 2 lub 3, a może najnowsze BMW X1? Te i wiele innych modeli niemieckiego koncernu można wybrać w dopasowanym finansowaniu. W ofercie BMW Comfort Lease klient może zdecydować o tym, jaka będzie wysokość opłaty początkowej (od 0 do 35 proc.) oraz na jaki okres podpisze umowę – od 24 do 60 miesięcy. Klient określa również szacowany roczny przebieg, a dealer na tej podstawie wyliczy średnią wartość samochodu na koniec umowy. Od tych czynników będzie zależała wysokość miesięcznej raty. Zaoszczędź na miesięcznej opłacie Dlaczego rozwiązanie, które proponuje BMW jest tak korzystne? Po pierwsze dlatego, że użytkownik samochodu płaci niższe raty miesięczne, niż w tradycyjnym leasingu czy systemie ratalnym. Wynika to z faktu, że spłacamy tylko tę część samochodu, którą zużyjemy w trakcie umowy. Dzięki temu rozwiązaniu, można wybrać np. lepsze wyposażenie samochodu, lub po prostu zaoszczędzić część pieniędzy, które trzeba by wydać, płacąc ratę miesięczną za auto w k lasycznym leasingu czy kredytowaniu.

Masz wybór, gdy umowa się kończy Drugim argumentem dla usługi BMW Comfort Lease jest wybór klienta co dalej z samochodem, kiedy umowa będzie się kończyć. Klient może wymienić swój dotychczasowy samochód na nowy model, wykupić pojazd na własność (z możliwością rozłożenia na raty) lub zwrócić dealerowi. Co istotne, nie trzeba spieszyć się z tą decyzją, bo wystarczy powiadomić o swoim wyborze BMW dopiero przed końcem umowy. Nie trzeba tym samym zaprzątać sobie głowy samodzielną sprzedażą samochodu, jeśli nie chcemy go już używać. Formalności ograniczone do minimum Co ważne, biurokracja ograniczona jest do minimum. Formalności związane z rejestracją leżą po stronie dealera i finansującego. Klient po weryfikacji podpisuje umowę i może wyjechać z salonu swoim nowym BMW. Procedury przyznania finansowania są stosunkowo łatwe i nie mają wpływu na

zobowiązania kredytowe klienta. Firmy mogą skorzystać z jeszcze jednej zalety – zarówno opłatę wstępną, jak i miesięczną ratę, mogą traktować jako koszt uzyskania przychodu. Specjaliści pomogą wybrać finansowanie W skrócie procedurę BMW Comfort Lease można sprowadzić do kilku kroków. - Najpierw klient wybiera swój wymarzony model BMW i określa dogodny okres obowiązywania umowy. Później określa średni roczny przebieg i dostarcza wymagane dokumenty. My załatwiamy resztę i ostatecznie podpisujemy umowę, a klient może cieszyć się nowym samochodem – informują specjaliści sprzedaży z BMW Inchcape Wrocław, zapraszając do kontaktu w celu uzyskania szczegółowych

informacji lub pomocy w wyborze odpowiedniego systemu finansowania.

BMW Inchcape Wrocław Al. Karkonoska 61 53-015 Wrocław tel. (71) 333 10 00 www.wroclaw.bmw-inchcape.pl @InchcapeMotorWroclaw

Miesięczny koszt nowego BMW 318d Touring (model Advantage) dla członków Partnerskich Klubów Biznesu to ok. 1299 zł (zależne od dodatkowego wyposażenia).


DODATEK PARTNERSKI tekst sponsorowany

ADVENTURE MEDIA

– budujemy relacje godne zaufania

ona elementem szerszej strategii firmy. Strona internetowa, ulotka, baner, reklama, obecność w mediach społecznościowych, sponsoring – wszystko to są narzędzia służące do realizacji celów i z myślą o nich powinny być tworzone.

Wydawać by się mogło, że biznes to chłodna kalkulacja kosztów, zysków, strat. Nie bez znaczenia są tu także relacje z otoczeniem, cała sfera emocji, odczuć i przekonań, kształtujących opinię publiczną, które pozwalają na realizację celów biznesowych (choć nie tylko). Tym właśnie - budowaniem relacji, przynoszących wymierne korzyści biznesowe - zajmuje się Adventure Media, agencja public relations z Raciborza. Red. Czym jest public relations i jaki ma wpływ na prowadzenie biznesu? Aleksandra Dik, dyrektor zarządzająca Adventure Media: Public relations (PR) to działania długofalowe, przemyślane i planowane, które pozwalają na realizację długoterminowych celów ale też reakcję na bieżące zmiany otoczenia. To narzędzie wspierające budowanie materialnej wartości firmy, poprzez zarządzanie procesami komunikacyjnymi przedsiębiorstwa. To, jak firma, jej przedstawiciele, produkty są odbierane przez grupy docelowe ma konkretne przełożenie na finansowe zyski. Często działania PR sprowadzane są do pojęć typu reklama, promocja. Czym się od nich różnią? Działań PR nie zastąpi jednorazowa kampania promocyjna, o ile nie jest

Jak PR może wspierać handlowców i sprawiać, by byli bardziej efektywni? Budowa zaufania i wiarygodności to działania długofalowe. Powinny dotyczyć całej organizacji, na wszystkich poziomach. Umiejętność skutecznego zarządzania komunikacją, czyli opisu celów biznesowych językiem korzyści odpowiednim dla poszczególnych grup docelowych (od pracownika po klienta), obniża koszty pracy, a tym samym poprawia rentowność firmy. Osobiście jestem zwolenniczką właśnie takiego strategicznego podejścia do PR. Z jakich usług Państwa klienci korzystają najczęściej? Najczęściej klienci decydują się na wsparcie działań z zakresu relacji z mediami. Są dosyć skutecznym sposobem budowania rozpoznawalności, pozycji eksperta, zaufania do działań ze strony czytelników/ odbiorców oraz dziennikarzy. Do tego dochodzą działania w mediach społecznościowych, gdzie także budujemy relacje z ich użytkownikami. Korzystamy przy tym z profesjonalnych narzędzi monitorowania mediów, dzięki czemu dostarczamy naszym klientom konkretnych danych i informacji zwrotnych, które pomagają w dalszej optymalizacji działań. Relacje z mediami to nie wszystko? To również relacje inwestorskie, czyli z rynkiem kapitałowym oraz PR kryzysowy, ale o tym opowiem szerzej w kolejnym artykule. Dziękuję za rozmowę.

Adventure Media s.c. 47-400 Racibórz ul. Batorego 7/2, IIIp. tel. 604231738 www.adventure.media.pl @AdventureMedia.PR

NA PODRÓŻE małe i duże

Ubezpieczenie podróży zagranicznej, specjalny program lojalnościowy, udogodnienia na lotniskach czy atrakcyjne źródło dodatkowego finansowania – to tylko część korzyści, które są do dyspozycji posiadaczy kart Diners Club. Niezależnie, czy wyjeżdżają prywatnie, czy służbowo. Diners Club to pionier płatności bezgotówkowych, który jako pierwszy na świecie wprowadził karty płatnicze. Prestiżowe produkty, które oferuje, dedykowane są osobom podróżującym. Szeroki wachlarz usług dodatkowych, jaki jest do dyspozycji klientów, przyniesie korzyści turystom wyjeżdżającym nawet raz w roku. Bądź zawsze ubezpieczony i podróżuj komfortowo Karty Diners Club mają w pakiecie ubezpieczenie podróży zagranicznej. Wystarczy tylko opłacić część kosztów wyjazdu kartą, a ochrona włączy się automatycznie. Co ważne, obejmuje ona także współtowarzyszy podróży – członków rodziny lub trzech współpracowników w przypadku delegacji. Suma gwarancyjna ubezpieczenia, czyli kwota do jakiej sięga polisa, to 1 mln zł. - Karty Diners Club poprawiają także komfort i wygodę samej podróży.

Umożliwiają m.in. wstęp do ponad 850 saloników lotniskowych na całym świecie. Do dyspozycji podróżników są również szybkie przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa - Fast Track. W pakiecie najbardzie prestiżowej karty - Diners Club PREMIUM VINTAGE - dostępna jest usługa concierge oraz home assistance - mówi Justyna Niewiadomy z Diners Club Polska. Zbieraj punkty i miej w zanadrzu dodatkowe pieniądze Instrumenty finansowe Diners Club można połączyć z dwom programami lojalnościowymi – Miles & More lub ClubMiles. Każdy z nich umożliwia zbieranie mil, które można później wymieniać m.in. na bilety lotnicze lub rezerwacje hotelowe. Diners Club wydaje karty kredytowe i obciążeniowe. Przedsiębiorcy i osoby prywatne mogą skorzystać z jednego z najniżej oprocentowanych kredytów w karcie w wysokości od 6 proc. w skali roku. Dodatkowo, okres bezodsetkowy wynosi aż do 59 dni. W celu uzyskania szczegółowych informacji zapraszamy do kontaktu: Justyna Niewiadomy Regionalny Kierownik Sprzedaży Justyna.Niewiadomy@dinersclub.pl tel. 882 351 675


DODATEK PARTNERSKI Autor tekstu: Szymon Kamczyk Artykuł sponsorowany

Pomysł na sieć tanich restauracji.

PRZYKŁAD PŁYNIE Z GLIWIC

Z początkiem stycznia otwarta została w Gliwicach nowa restauracja. Bufet Free to nowatorski pomysł i jednocześnie najnowsza historia spółki z Jastrzębia-Zdroju. Nie jest to jednak ostatnie słowo, bo wraz z dynamicznym rozwojem, już wkrótce firma planuje emisję akcji, aby pozyskać partnerów i inwestorów. W planach są jeszcze dwie podobne restauracje. Podjeżdżam pod budynek przy ul. Pszczyńskiej w Gliwicach. Miejsce przy uczęszczanej trasie, ale też w niewielkiej odległości od centrum. Już z zewnątrz przez duże przeszklenia można zauważyć ogromną powierzchnię i sporą liczbę stolików w Bufecie Free. Gości wita wielki napis Bufet Free na elewacji, dobrze widoczny z drogi, co może zachęcić kierowców – także tych z ciężarówek, bo parking może pomieścić nawet największe auta. Wchodzę do środka i od razu czuję smaczny zapach domowej kuchni. To wzmaga apetyt. Wita mnie miła pani, która tuż przy drzwiach stoi przy... kasie. To właśnie nietypowy pomysł na biznes. W Bufecie Free płaci się wejściówkę. W dni robocze jest to 15,90 zł. Płacę i od razu mogę korzystać z bufetu ze sporą liczbą dań, na zasadzie szwedzkiego stołu. Wszystko można skomponować samemu, bo mamy do wyboru różne rodzaje mięs i ryb, liczne dodatki – jak kasza, ziemniaki, frytki, ryż. Jest też dobrze zaopatrzony bar sałatkowy i zupy, a nawet kilka potraw na słodko (naleśniki i racuchy) oraz trochę z kuchni chińskiej. Wszystko pachnie świeżością, a najlepsze jest, że przez 90 minut można jeść do woli. Obiad można zjeść przy schludnym stoliku, w spokoju, słuchając przyjemnej dla ucha muzyki, która płynie z głośników. Inspiracja z zachodu Właściciele lokalu takim pomysłem na biznes zainspirowali się w Hiszpanii i USA, gdzie bardzo popularne są podobne jadłodajnie i restauracje, np. z kuchnią azjatycką. W Polsce jeszcze rzadko spotykane i jeśli już są, to za wejście płaci się o wiele więcej. Jak widać po frekwencji w Bufecie Free w Gliwicach –takie lokale cieszą się ogromną popularnością, szczególnie w weekendy. - W niedziele w porze obiadowej często mamy zajęte nawet 300 miejsc jednocześnie, ale i tak jeszcze jest miejsce. Restauracja ma

ok. 20 pracowników, którzy dbają o najwyższą jakość potraw i zadowolenie klientów. Codziennie przygotowujemy np. 500 kotletów. Bez odpowiedniego sprzętu kuchennego nie byłoby to możliwe. Akurat w przypadku kotletów przydaje się specjalna prasa hydrauliczna – mówią mi w Bufecie Free. Dowiedziałem się też, że restauracja zamawia 10-15 ton mięsa miesięcznie, a samych sztućców na wyposażeniu jest 1000 kompletów. Te liczby robią wrażenie! Przyjazne miejsce w nowym stylu W rozmowie z zarządem padają kolejne liczby. Bufet Free to trzy sale o powierzchni 300 metrów każda oraz kuchnia, gdzie również na 300 metrach przygotowywane są dania. W czasie jedzenia mogę bardziej przyjrzeć się wnętrzu. Dość proste, z nutką nowoczesności. Uwagę zwracają artystyczne zdjęcia miast z całego świata, które ozdabiają ściany. Mimo tego, że zmieści się w tym miejscu ponad 400 osób, nie ma tłoku, ani przytłaczającej przestrzeni. Po obiedzie przyciąga mnie jeszcze zapach kawy. Brzęczący dźwięk ogromnego ekspresu zachęca mnie jeszcze do wypicia „małej czarnej”. Tu można się również napić piwa i kupić napoje bezalkoholowe. Najwięcej sprzedaje się napojów

gazowanych. Już w pierwszym miesiącu restauracja kupiła od partnera strategicznego – Pepsi Coli 15 tys. butelek napojów. Wizyta w Bufecie Free to na pewno nie stracony czas. Jest tanio, szybko i smacznie, dlatego warto się tu wybrać z rodziną. Są tu również organizowane imprezy okolicznościowe i zabawy taneczne. Zaczęło się w Jastrzębiu Bufetem Free zarządza firma Jadłodajnie Polskie. - To spółka-córka firmy Pasaż Śródmiejski 24h Sp. z o.o. z Jastrzębia-Zdroju. Firma działa na rynku od 2003 roku, jednak początkowo zajmowała się wyłącznie nieruchomościami, a konkretnie wynajmem pomieszczeń. To zresztą jeden z filarów jej działalności do tej pory. Na 53 arach spółka zarządza 55 lokalami, w których mieszczą się sklepy i punkty usługowe – mówi mi Prezes Jadłodajni Polskich. Jastrzebska historia przedsiębiorstwa również jest ciekawa. Po zwolnieniu przez najemcę jednego z lokali, w którym mieściła się pizzeria, zarząd spółki zdecydował się na stworzenie małej stołówki, zgodnie z dewizą „tanio, ale solidnie”. Jadłodajnia ta okazała się strzałem w dziesiątkę, zyskując sporą rzeszę stałych klientów, którzy potwierdzili jakość tego miejsca,

głosując w plebiscycie Mistrzowie Smaku, organizowanym przez Dziennik Zachodni. Jadłodajnia uzyskała najwięcej głosów w województwie śląskim. Inwestycja w jadłodajnię spłaciła się w rok. Później pojawił się pomysł na Bufet Free, który udało się zrealizować. Według przedstawionych mi wyliczeń, stworzenie tego miejsca pochłonęło prawie milion złotych, ale widać, że zapotrzebowanie jest ogromne. Możesz stać się właścicielem To skłoniło zarząd Jadłodajni Polskich do przygotowania planu na kolejne tego typu miejsca na Śląsku. W planach jest stworzenie restauracji w Katowicach i Bielsku-Białej. To duże ośrodki miejskie z ogromną liczbą studentów. Dlatego już wkrótce spółka z o.o. chce przekształcić się w spółkę akcyjną. W związku z tym poszukuje też partnerów biznesowych, którzy chcieliby zainwestować lub współtworzyć sieć restauracji, która stanie się marką. Spółka chce wyemitować akcje na zasadzie crowdfoundingu, podobnie jak niedawno zrobił to Browar Jastrzębie, choć może nie aż tak spektakularnie. W zależności od wielkości kwoty, którą uda się uzyskać, powstaną jedna lub dwie kolejne restauracje. Atutem, który ma przyciągnąć inwestorów, będzie niska cena akcji i możliwość zakupu nawet małego pakietu. Jeśli spółce uda się znaleźć partnera merytorycznego, emisja akcji odbędzie się w tym roku. Szczegóły już wkrótce pojawią się na stronie internetowej www.pasaz24h.com. Zakup akcji to możliwość uzyskania konkretnego zysku, bo jak pokazuje przykład Bufetu Free w Gliwicach, mimo sporych kosztów inwestycji, ma ona szansę spłacić się w 2-3 lata, a później już tylko zarabiać.

Jadłodajnie Polskie sp. z o.o. Pszczyńska 197 44-100 Gliwice Pasaż Śródmiejski 24h Sp. z o.o. ul. Harcerska 2a, 44-335 Jastrzębie-Zdrój telefon: (32) 475 33 00 pasaz24h@wp.pl www.pasaz24h.com @BufetFree


BIZNES W MIEŚCIE Region, KWIECIEŃ 2019

13

Autor tekstu: Szymon Kamczyk

WIEŚCI Z REGIONU

■ WODZISŁAW ŚLĄSKI

 Na dworcu nieczynna poczekalnia i biletomat Trwa kapitalny remont wodzisławskiego dworca kolejowego i budowa Centrum Przesiadkowego. Z uwagi na prowadzone prace budowlane oraz bezpieczeństwo podróżujących od poniedziałku, 1 kwietnia nie ma możliwości korzystania ze zlokalizowanej w pobliżu dworca poczekalni oraz znajdującego się w niej biletomatu. Prowadzone są działania w celu zapewnienia dostępu do toalety. Projekt zakłada, że na kondygnacji dolnej znajdą się m.in.: poczekalnia, skrzynki do przechowywania bagażu, pełen węzeł sanitarny, punkt gastronomiczny, punkt ładowania telefonów komórkowych, salonik prasowy. W tym miejscu zostanie zapewniony też dostęp do internetu. Na I piętrze znaleźć mają się 4 sale warsztatowo-szkoleniowe, z przeznaczeniem na spotkania np. organizacji pozarządowych. Miasto na

remont pozyskało aż 10 mln zł ze środków unijnych.

 Wiceprezydent miasta przewodniczącą Euroregionu Silesia Euroregion Silesia jest umową o współpracy między polskim Stowarzyszeniem Gmin Dorzecza Górnej Odry a Regionalnym Stowarzyszeniem ds. Czesko-Polskiej Współpracy Śląsk Opawski, z którym gminy regionu realizują wiele projektów. 27 marca zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego Izabela Kalinowska została wybrana na przewodniczącą prezydium Stowarzyszenia Gmin Dorzecza Górnej Odry - polskiej części Euroregionu Silesia. Stowarzyszenie zajmuje się wspólnymi interesami w dziedzinie transgranicznej infrastruktury transportowej, wspólnymi problemami w dziedzinie środowiska naturalnego oraz m.in. wspiera rozwój ruchu turystycznego.

■ RYBNIK

 Miasto z nagrodą za rebranding

Rybnik został zwycięzcą VI edycji konkursu RE:PL – Polski Rebranding Roku. Jest to ogólnopolski plebiscyt na najlepszą zmianę marki. Do Plebiscytu zgłoszono łącznie 39 Kandydatur, z których 10 zostało nominowanych przez Elektorów Plebiscytu do obrad Jury: 3kiwi baby, aMuz – Akademia Muzyczna im. St. Moniuszki w Gdańsku, Jit Team, LEM.fm, Materia.st, Miasto Rybnik, Mobiconf, Muzeum Piłsudskiego, North Fish i Warsaw Run Club. Zwycięzca został wyłoniony w ramach obrad Jury Plebiscytu. Od 2018 r. Rybnik, w ramach porządkowania przestrzeni publicznej oraz budowania jednolitej marki miasta, posługuje się nowym Systemem Identyfikacji Wizualnej (SIW). SIW to zbiór wytycznych, regulujących użycie miejskiej symboliki, m.in. herbu i logo oraz porządkujących powstawanie miejskich materiałów – informacyjnych, promocyjnych i urzędowych. Identyfikacja wizualna Rybnika została zbudowana wokół uniwersalnego, nadrzędnego symbolu wspólnoty miejskiej – miejskiego herbu. Wcześniej logiem i symbolem miasta były kolorowe szczupaki.

■ RACIBÓRZ  398 wniosków na wymianę pieców i termomodernizacje

Dworzec w Wodzisławiu - trwają prace remontowe, fot. UM Wodzisławia

Izabela Kalinowska przewodniczącą Euroregionu Silesia, fot. UM Wodzisławia

Zakończył się nabór w miejskim Programie Ograniczenia Niskiej Emisji. Mieszkańcy złożyli 398 wniosków. Liczba zadań, która została ujęta w tych wnioskach jednak wynosi 488, ponieważ niektórzy raciborzanie wnosili np. jednocześnie o dotację na termomodernizację i na wymianę źródeł ciepła. W trakcie naboru mieszkańcy domów

Rybnik z nagrodą za rebranding, fot. UM Rybnika

jednorodzinnych złożyli 224 wnioski na dotację do wymiany źródła ciepła na ekologiczne. 217 wniosków dotyczyło dofinansowania do kotła gazowego, 5 wniosków pomp ciepła, a w przypadku 2 wniosków mieszkańcy ubiegają się o dofinansowanie do miejskiego ciepła. Mieszkańcy domów wielorodzinnych złożyli natomiast 40 takich wniosków. Ponadto raciborzanie złożyli 200 wniosków na termomodernizację (zarówno ścian jak i dachów) oraz 24 wnioski na dotację do źródła ciepłej wody użytkowej pochodzącego z energii odnawialnej (kolektory słoneczne i pompy ciepła)

■ JASTRZĘBIE-ZDRÓJ  Zgłoś pomysł do budżetu obywatelskiego Do 21 kwietnia przyjmowane będą propozycje zadań, które mogą być realizowane w ramach miejskiego budżetu obywatelskiego. Jastrzębianie zdecydują w jaki sposób rozdysponować ponad 2 mln złotych. Pieniądze zostały podzielone na 21 jednostek pomocniczych w ten sposób, że 30 proc. kwoty bazowej otrzymała każda z nich w takiej samej wysokości, 35 proc. proporcjonalnie do jej obszaru i kolejne 35 proc. proporcjonalnie do liczby jej mieszkańców. Propozycję zadania może zgłosić każdy mieszkaniec osiedla lub sołectwa, który w danym roku kalendarzowym kończy co najmniej 16 lat. Wersję elektroniczną formularza, na jakim trzeba ją wpisać, można znaleźć na stronie www.jastrzebie.pl, a wersja papierowa dostępna jest na sali obsługi interesanta Urzędu Miasta oraz w siedzibach zarządów osiedli i sołtysów. Istotne jest, że jeden mieszkaniec może złożyć tylko jeden wniosek.


14

■ RACIBÓRZ

BIZNES W MIEŚCIE Region, KWIECIEŃ 2019

Autor tekstu: Szymon Kamczyk, zdjęcie: materiały reklamodawcy materiał sponsorowany

PRZYCZEPKI ROWEROWE

– bezpieczeństwo i liczne zastosowania

Rodzinna aktywność rowerowa staje się coraz bardziej popularna. Sezon na rowery właściwie już się rozpoczął, bo w ostatnie weekendy pogoda była wymarzona do podróżowania. Rodzice, którzy są pasjonatami jednośladów, często chcą zarazić tym hobby swoje pociechy już od najmłodszych lat. W jaki sposób jednak bezpiecznie przewozić małe dzieci, wykorzystując rower? Świetnym i wygodnym rozwiązaniem są przyczepki rowerowe. Przy wyborze przyczepki, którą można przypiąć za rowerem i przewozić dzieci, ważne jest przede wszystkim bezpieczeństwo. - Przyczepki muszą być certyfikowane i sprawdzone. Te najlepsze posiadają certyfikaty zarówno jako przyczepki rowerowe dla dzieci, jak i wózki dziecięce. Wybierając taki produkt mamy pewność, że żaden element przyczepki nie jest w stanie się odłączyć, co mogłoby spowodować krzywdę dziecku. Możemy być pewni za konstrukcję, materiały wykonania, kąt nachylenia siedziska i oparcia, amortyzację, pasy i inne części. Niestety przy przyczepkach w cenach poniżej 1000 zł nie możemy być pewni tego bezpieczeństwa, bo tanie przyczepki nie posiadają certyfikatów. Dobra przyczepka rowerowa to niemała kwota, bo od 1500 do nawet 6000 zł, ale kupując ją, mamy pewność, że będzie służyć latami, a małym pasażerom nic się nie stanie – przekonuje Maciej Malkiewicz ze sklepu Camp Box z Raciborza. Urządzenia renomowanych firm są stworzone na bazie klatek bezpieczeństwa. Są podłączane do roweru za pomocą dyszla ze sprzęgłem. Kiedy w takiej przyczepce przewozi się dzieci zapięte w pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa i dojdzie do wywrócenia się rowerzysty, przyczepka pozostaje stabilna i bezpieczna. Nawet w przypadku wywrócenia przyczepki, zapięte dzieci są bezpieczne. Co istotne, przyczepki rowerowe mają wiele zastosowań. Większość z nich można wykorzystywać jako wózki spacerowe. Mają kilka zabezpieczeń: moskitierę, zasłonę przeciwdeszczową i przeciwsłoneczną, dlatego można korzystać z nich w każdych warunkach. - Można z nimi biegać, jeździć za

rowerem, założyć płozy do nart biegowych, albo też założyć szelki, jeśli chcemy się poruszać po szlakach wysokogórskich. Innym zastosowaniem jest zapięcie przyczepki na dużego psa, który ją pociągnie. Co ważne, przyczepkę łatwo można złożyć i rozłożyć, tak że urządzenie wraz z osprzętem zmieści się w bagażniku samochodu. W naszym sklepie mamy sprzęt kilku producentów, którzy w pełni odpowiadają na potrzeby klientów. Sam używam przyczepki już od 5 lat. To zawsze zakup na lata, bo mieści jedną lub dwie osoby. Maksymalna ładowność to 50 kg. Ogranicza nas waga dzieci i wzrost – mówi Maciej Malkiewicz. Coraz popularniejsze stają się również przyczepki rowerowe dla psów. Analogicznie do tych „dziecięcych”, pozwalają zabrać ze sobą w podróż swojego pupila. Tańszą alternatywą dla przyczepki są oczywiście bezpieczne foteliki rowerowe. One jednak wymagają założenia dziecku kasku. W sklepie Camp Box w Raciborzu istnieje możliwość wypożyczenia przyczepki rowerowej za 40 zł na dobę i 100 zł na weekend. Jeśli klient po takim wypożyczeniu zdecyduje się na zakup, sklep odlicza kwotę wypożyczenia od ceny zakupu. Dzięki temu można kupić przyczepkę, z jej darmowym przetestowaniem. CAMPBOX Racibórz ul. Bosacka 61 tel. 504 107 765 e-mail: campbox@campbox.pl www.sklep.campbox.pl facebook.com/campbox.wypozyczalnia.sprzedaz

■ REGION

Autor tekstu: SKA, zdjęcie: pixabay.com

Śląskie ma najwięcej WNIOSKÓW MAMA 4+ Aż 3,5 tys. wniosków o świadczenie Mama 4+ wpłynęło do oddziałów ZUS w województwie Śląskim. To najwięcej w kraju. Ciekawostką jest fakt, że wnioski spływają głównie od kobiet, ale pojawił się również jeden złożony przez ojca. Choć przepisy dotyczące rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego obowiązują od 1 marca, już od połowy lutego oddziały odnotowywały spore zainteresowanie tym tematem, a dokumenty składane były jeszcze przed dniem wejścia w życie przepisów. Do 11 marca do Oddziału ZUS w Rybniku wpłynęło 1450 wniosków, do bielskiego Oddziału 454, a do chorzowskiego ZUS 371. W Oddziale ZUS w Częstochowie 333 panie złożyły odpowiednie dokumenty o świadczenie Mama 4+, a w sosnowieckim ZUS takich kobiet było 260. W Oddziale ZUS w Zabrzu odnotowano 629 wniosków od kobiet i jeden od mężczyzny. - Już w wielu przypadkach zapadły już decyzje przyznające świadczenie. Najwięcej takich decyzji, ponad 340, wydał oddział ZUS w Rybniku, ale też przecież w rybnickim ZUS wpływ wniosków jest kilkukrotnie większy niż w innych oddziałach. W większości osoby, które starają się o świadczenie Mama 4+ są w przedziale wiekowym od 60 do 69 lat, ale w województwie śląskim jest też 7 osób w wieku 90-99 lat. Wśród wszystkich osób zgłaszających się o to świadczenie jest 8 osób, które wychowały co najmniej 9 dzieci – wylicza Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie śląskim. Dla kogo świadczenie Przypomnijmy, że świadczenie Mama 4+ może być przyznane matce, która ukończyła 60 lat, urodziła i wychowała lub wychowała co najmniej czworo dzieci i nie ma dochodu zapewniającego niezbędne środki utrzymania; a także ojcu, który ukończył 65 lat i wychował co najmniej

czworo dzieci, w przypadku śmierci matki dzieci albo porzucenia dzieci przez matkę lub w przypadku długotrwałego zaprzestania wychowywania dzieci przez matkę. Rodzicielskie świadczenie uzupełniające może być przyznane ojcu, jeśli nie posiada dochodu zapewniającego niezbędne środki utrzymania. Świadczenie przysługiwać będzie nie tylko w przypadku wychowywania własnych dzieci, ale także w razie wychowywania dzieci współmałżonka, dzieci przysposobionych lub przyjętych na wychowanie w ramach rodziny zastępczej (z wyjątkiem rodziny zastępczej zawodowej). Kto nie dostanie świadczenia Świadczenie nie przysługuje osobie uprawnionej do emerytury lub renty w wysokości co najmniej najniższej emerytury. - Rodzicielskie świadczenie uzupełniające nie przysługuje również osobie, która jest tymczasowo aresztowana lub odbywa karę pozbawienia wolności (oprócz osób, odbywających karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego). Ponadto Prezes ZUS (lub KRUS) może odmówić przyznania rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego osobie, którą sąd pozbawił władzy rodzicielskiej lub której sąd ograniczył władzę rodzicielską przez umieszczenie dziecka lub dzieci w pieczy zastępczej oraz w przypadku długotrwałego zaprzestania wychowywania dzieci – wyjaśnia Beata Kopczyńska. Świadczenie nie ma stałej kwoty, lecz nie może przekroczyć wysokości najniższej emerytury, która od 1 marca wynosi 1100 zł brutto.


BIZNES W MIEŚCIE Region, KWIECIEŃ 2019

■ REGION

15 Autor tekstu: Szymon Kamczyk, zdjęcia: Arch. G. Szyry materiał sponsorowany

Imprezy z dobrą zabawą

I OPRAWĄ MUZYCZNĄ

Imprezy integracyjne, bankiety, firmowe jubileusze czy rodzinne imprezy okolicznościowe – wraz z nadchodzącym okresem wyższych temperatur, firmy będą zapraszać pracowników do wspólnego spędzania czasu. Podczas takich wydarzeń nie można zapomnieć o odpowiedniej zabawie przy muzyce. W tym pomoże Grzegorz Szyra, muzyk i showman, który może zagwarantować nagłośnienie, oprawę muzyczną i konferansjerkę.

Dowolny repertuar muzyki rozrywkowej, dostosowany do wymagań klienta i zachęcający do zabawy uczestników imprezy to jedna z głównych cech Grzegorza Szyry. Muzyk potrafi rozkręcić nawet największych sztywniaków, a jego bogate instrumentarium (m.in. instrumenty klawiszowe, saksofon, akordeon) będzie dużym ubogaceniem integracyjnego wydarzenia biznesowego czy rodzinnego. Mieszkańcy regionu znają artystę z występów podczas koncertów plenerowych, zabaw Sylwestrowych i karnawałowych oraz biesiad organizowanych przez lokalne domy

przyjęć. Jest także związany z zespołami „Johanki” z Nieboczów i „Miłośnicy Rydułtów”. Grzegorz Szyra jest muzykiem, wodzirejem, a także może pomóc w przygotowaniu nagłośnienia estradowego. - Dysponuję sprzętem o mocy 1 kW na stronę, który może być wykorzystany podczas firmowych imprez integracyjnych, biesiad, a także imprez okolicznościowych i plenerowych np. jubileuszy czy urodzin – informuje Grzegorz Szyra z Lubomi. Dzięki swojemu doświadczeniu scenicznemu wie, w jaki sposób rozruszać publiczność i zachęcić do wspólnej zabawy. - Zawsze staram się celować w gusta klienta i publiczności, aby zabawa była jak najlepsza. Obecnie również poszukuję wokalistki do stałej współpracy – podkreśla muzyk, zapraszając do kontaktu rezerwacji terminów. Nagłośnienie imprez, oprawa muzyczna Grzegorz Szyra tel.: 609 069 598 e-mail: gregoris99@wp.pl

SMACZNIE I Z POMYSŁEM – PORADY ŻANETY FORREITER

Oryginalne ciacho na stół wielkanocny Wielkanoc zbliża się małymi kroczkami, większość z Nas pewnie już tworzy w swoich głowach świąteczne menu. Ja chętnie wracam do ciasta, które zwane jest „LEŚNY MECH”. Jego kolor jest tak obłędny, że na świątecznym stole na pewno wpisze się w wielkanocny klimat. LEŚNY MECH CIASTO: 1 op. świeżego szpinaku, 4 jajka, 1 szkl cukru, 1 szkl oleju, 2 szkl mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, laska wanilii MASA: 1 śmietana 36% (330ml), 2 łyżki cukru pudru, 1 galaretka np. cytrynowa, agrestowa DODATKOWO: ziarna z owocu granatu lub małe jajeczka kolorowe Zacznij od przygotowania galaretki. Rozpuść ją w szklance wody i pozostaw do wystygnięcia. Następnie, szpinak przemyj i zblenduj, dodając do blendera odrobinę wody, co ułatwi miksowanie. Przepuść przez sito. Jaja zmiksować z cukrem na jasną puszystą masę, stopniowo dodając strużkę oleju, dalej miksując. Dołóż ziarna z laski wanilii. Mąkę przesiej i wymieszaj z proszkiem do pieczenia, dodaj do masy jajecznej i połącz ze sobą. Na koniec dodaj zmiksowaną część szpinaku. Wszystko ze sobą połącz. Tortownicę o średnicy 24 cm wysmaruj tłuszczem i posyp bułką tartą. Wyłóż na blachę ciasto i piec w nagrzanym piekarniku 180

stopni ok. 1 godziny. Piecz do tzw. suchego patyczka. Upieczone ciasto ostudź. Po wystudzeniu obciąć nożem wierzch ciasta (na wysokości ⅔ ciasta), odcięte ciasto pokruszyć. Jeżeli galaretka zacznie tężeć, ubij śmietanę. Następnie do ubitej śmietany dodaj galaretkę, przemieszaj i wyłóż na ciasto. Na masę śmietanową wyłóż pokruszone wcześniej ciasto, posyp ziarnami granatu. Ciasto wstaw najlepiej na noc do lodówki. MyFood Żaneta Forreiter @myfoodzaneta @myfoodzaneta

Jarmarki wielkanocne w regionie

Najpiękniejszych chwil w nadchodzące Święta Wielkanocne

życzy Redakcja

Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami. W tym roku Niedziela Wielkanocna wypada 21 kwietnia, a dzień później Lany Poniedziałek. Sprawdziliśmy, gdzie w regionie można wybrać się na jarmarki i kiermasze świąteczne. Na wszystkie tego typu wydarzenia wstęp będzie bezpłatny. Wraz z nadejściem wiosny, w sklepach pojawiają się tematyczne wystawy i asortyment, a także wiele elementów związanych z Wielkanocą. W miastach regionu odbywać się będą świąteczne kiermasze i jarmarki. Znaleźć na nich będzie można m.in. rękodzieło, ozdoby świąteczne, kompozycje kwiatowe, a nawet coś na świąteczny stół: wyroby lokalnych producentów, przetwory i trunki. W Rybniku jarmark wielkanocny odbędzie się 13 kwietnia od godz. 14.00 do 18.00 na terenie Zabytkowej Kopalni Ignacy. - Serdecznie zapraszamy na Jarmark wielkanocny, na którym jak co roku będą Państwo mogli kupić świąteczne prezenty, skosztować smakołyków, czy też wziąć udział w warsztatach tworzenia ozdób wielkanocnych. Dla dzieci przygotowaliśmy specjalną strefę zabaw – zachęcają organizatorzy. W Raciborzu jarmark zaplanowano na rynku od 12 do 14 kwietnia w godzinach od 10.00 do 18.00. Do udziału w wydarzeniu urząd miasta zapraszał wystawców, zwłaszcza reprezentujących branżę

rękodzielnictwa (wytwórców i sprzedawców ceramiki, obrazów, tradycyjnych zabawek, przedmiotów drewnianych, ręcznie wykonanej biżuterii) oraz tradycyjnych wyrobów spożywczych (chlebów, wędlin, miodów, także miodów pitnych). Wydarzenie jest organizowane przez dwa największe miasta Euroregionu Silesia Racibórz i Ostravę - w ramach projektu „Wspólna organizacja CZ-PL działalności kulturalnej dwóch największych miast Euroregionu Silesia” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej. Ciekawe jarmarki i kiermasze odbędą się również w mniejszych miejscowościach. W Pszowie jarmark zaplanowano na 13 i 14 kwietnia w Miejskim Ośrodku Kultury. W drugim dniu jarmarku o godzinie 17.00 odbędzie się koncert „Radujemy się” w wykonaniu zespołu „Pszowiki” oraz zaprzyjaźnionych zespołów regionalnych. Kiermasz zaplanowano również w gminie Świerklany, a konkretnie w Śląskiej Galerii Malarstwa „Jan” w Jankowicach Rybnickich. Odbędzie się 13 kwietnia, a do dyspozycji gości będą stoiska lokalnych wystawców.


16

BIZNES W MIEŚCIE Region, KWIECIEŃ 2019

■ KUŹNIA RACIBORSKA

Autor tekstu: Anna Koza, zdjęcie RAFAMET

■ REGION

Autor tekstu: radca prawny Tomasz Gruszka

PRAWNIK RADZI

spór z kontrahentem zagranicznym – do jakiego sądu się udać?

W życiu niemal każdego przedsiębiorcy nadchodzi chwila, w której dopada go przemożna chęć rozwinięcia swojego biznesu. Chęć uczynienia milowego kroku w jego rozwoju. Ekspansji. Najlepiej za granicę… Świetnie, to z pewnością właściwy kierunek ale przed zawarciem pierwszego kontraktu, przyjęciem pierwszego zlecenia, warto zadbać o to, by w przypadku ewentualnych problemów z realizacją kontraktu nie okazało się, że swoich praw dochodzić musimy np. na Słowacji wg prawa niemieckiego.

Nowy kontrakt firmy RAFAMET. TOKARKA DLA ODBIORCY Z INDII

RAFAMET S.A. podpisał kontrakt na dostawę jeszcze w tym roku przelotowej tokarki portalowej UDA 125 N do Indii. Jeśli bierzemy pod uwagę wyłącznie obrabiarki dla kolejnictwa, nowe zamówienie jest pierwszym od dłuższego czasu zleceniem od klienta z Indii. Wcześniej producent z Kuźni Raciborskiej dostarczył tamtejszym odbiorcom (m.in. firmie Tata Steel) tokarki poziome marki PORĘBA. Takie referencje nie są bez znaczenia, gdyż ten rynek jest wyjątkowo wymagający. - Indie to jeden z największych na świecie odbiorców obrabiarek dla kolejnictwa. To jednak trudny rynek, zwłaszcza dla zagranicznych dostawców. W przetargach lokalni producenci mają preferencyjne warunki, stąd bardzo trudno z nimi konkurować ceną - przyznaje Paweł Michalewski, Dyrektor Eksportu firmy RAFAMET S.A. W przypadku zamówienia na portalową tokarkę kołową UDA 125 N, szczególne znaczenie miała wydajność i parametry techniczne obrabiarki. Tokarka będzie pracowała w linii technologicznej do produkcji zestawów kołowych. Przeznaczeniem obrabiarki UDA 125 N

jest obróbka profili kół jezdnych i tarcz hamulcowych zestawów kołowych stosowanych w pojazdach szynowych. UDA 125 N pracuje w układzie przelotowym w linii technologicznej. Producent z Kuźni Raciborskiej w swoim portfolio posiada obrabiarki UDA 125 N wyposażone w system czołowego mocowania zestawów kołowych, jak i tokarki z układem mocowania promieniowego. W maszynie zamówionej przez odbiorcę z Indii zastosowany zostanie pierwszy z wymienionych systemów, co umożliwi mocowanie na obrabiarce zestawów kołowych różnego typu. Umowa została zawarta dnia 11 marca, a tokarka zostanie dostarczona zamawiającemu jeszcze w tym roku. Krótki termin realizacji nie stanowi dla firmy RAFAMET wyzwania. Podobnie jest z klimatem (gorącym i wilgotnym), gdyż obrabiarki z Kuźni Raciborskiej, po dostosowaniu ich do tych warunków, z powodzeniem pracują pod różnymi szerokościami geograficznymi.

RAFAMET S.A. Fabryka Obrabiarek RAFAMET S.A. z Kuźni Raciborskiej jest jednym z kilku na świecie producentów obrabiarek specjalnych do obróbki zestawów kołowych pojazdów szynowych (kolej, metro, tramwaje). Wykonuje również, na jednostkowe zamówienia, wielkogabarytowe obrabiarki specjalistyczne dla odbiorców w sektorach: energetycznym, maszynowym, stoczniowym oraz hutniczym. Udział eksportu w sprzedaży ogółem to około 70-80 proc. Kapitał zakładowy wynosi 43.187.010 zł.

Pamiętajmy, że umowę spisujemy na wypadek różnicy zdań pomiędzy partnerami biznesowymi. Kiedy wszystko układa się po myśli obu stron, umowy wydają się zbędne i niepotrzebne. Jednak na czas ewentualnego sporu warto zadbać o zawarcie przejrzystej umowy, a jej częścią powinno być określenie zarówno systemu prawnego, któremu dany stosunek prawny będzie podlegał, jak i wskazanie właściwego sądu, który taki spór rozstrzygnie. Ogólną zasadą regulującą jurysdykcję sądów w europejskim (a mam tu na myśli prawo Unii Europejskiej) w prawie procesowym cywilnym jest zasada, wedle której osoby mające miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego mogą być pozywane, niezależnie od ich obywatelstwa, przed sądy tego państwa członkowskiego. Stanowi o tym rozporządzenie Parlamentu Europejskiego w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych. Niby nic odkrywczego, ale to samo rozporządzenie przewiduje szereg odstępstw od powyższej zasady, zgodnie z którymi powództwo może być wytoczone przed sąd innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej. I tak na przykład osoba, która ma miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego może być pozwana w innym państwie członkowskim w sprawach dotyczących umowy - przed sądy miejsca wykonania danego zobowiązania; przy czym rozporządzenie precyzuje, iż - i o ile nie uzgodniono inaczej - miejscem wykonania danego zobowiązania jest: • w przypadku sprzedaży rzeczy ruchomych - miejsce w państwie członkowskim, w którym rzeczy te zgodnie z umową zostały albo miały zostać dostarczone, • w przypadku świadczenia usług - miejsce w państwie członkowskim, w którym usługi zgodnie z umową były świadczone albo miały być świadczone; Z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych rozporządzeniem, możliwe jest jednak uzgodnienie przez strony danego stosunku prawnego, że - niezależnie od ich miejsca zamieszkania - sąd lub sądy

danego, a wskazanego przez te strony państwa członkowskiego (innego niż wynikałoby to chociażby z zasady miejsca zamieszkania lub wykonania umowy) powinny rozstrzygać spór już wynikły albo spór przyszły mogący wyniknąć z tego stosunku prawnego. Co ważne, uzgodnienie takie winno być poczynione w jednej z poniższych form: a) w formie pisemnej lub ustnej potwierdzonej na piśmie; b) w formie, która odpowiada praktyce przyjętej między stronami; lub c) w handlu międzynarodowym- w formie odpowiadającej zwyczajowi handlowemu, który strony znały lub musiały znać i który strony umów tego rodzaju w określonej dziedzinie handlu powszechnie znają i którego stale przestrzegają Wszelkie przekazy elektroniczne umożliwiające trwały zapis umowy są traktowane na równi z formą pisemną. Tak więc, polski przedsiębiorca, dostarczający towar kontrahentowi mającemu siedzibę na terytorium Republiki Czeskiej, może pozwać tego kontrahenta przed sąd państwa jego zamieszkania (siedziby), ale również – jeżeli miejsce dostawy zostało określone przez strony jako miejsce na terytorium np. Republiki Federalnej Niemiec - przez sąd niemiecki. Co zresztą jeszcze nie musi wcale oznaczać, że sąd ten będzie rozstrzygał sprawę według materialnego prawa niemieckiego. Tę kwestie bowiem regulują jeszcze inne przepisy.

Porady we współpracy z kancelarią: Kancelaria Radcy Prawnego Radca Prawny Kamil Hałys tel.: 607 221 588 e-mail: k.halys@kancelaria-halys.pl ul. Rynek 6, 43-400 Cieszyn ul. Warszawska 1, 44-335 Jastrzębie-Zdrój


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.