DODATEK KONGRESOWY
Sierpień 2019 miesięcznik bezpłatny
numer 16 (8)
Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw
W dniach od 16 do 18 października w Katowicach odbędzie się 9. edycja Kongresu. Biznes w Mieście jest Patronem Medialnym wydarzenia. W dzisiejszym numerze przeczytacie, dlaczego warto wziąć w nim udział, jakie tematy będą poruszane podczas kongresu i dlaczego obecność na EKMSP może przynieść firmie wymierne korzyści!
▶▶▶ STR. 3
Adam Gawęda: restrukturyzacja poparta analizą
BRAKUJE RĄK DO PRACY PRACOWNICY Z UKRAINY ROZWIĄZANIEM PROBLEMU?
Z powołanym w lipcu Wiceministrem Energii Adamem Gawędą rozmawiamy o zmianach w górnictwie, rozwiązaniu problemów spółek wydobywczych oraz konsultacjach ze stroną społeczną i planach na najbliższe miesiące.
▶▶▶ STR. 16
ŁUKASZ KOHUT:
Czas węgla Ubezpieczenia tańsze się niż w porównywarkach? kończy
Tania siła robocza, czy konieczność, bo brakuje rąk do pracy? Jak wygląda zatrudnienie w Polsce oraz jakie formalności należy spełnić, aby legalnie zatrudnić osoby ze Wschodu? Rynek coraz szerzej korzysta z usług Ukraińców w różnych branżach. Wypełniają oni pracowniczą lukę, ale dla pracodaw▶▶▶ CZYTAJ WIĘCEJ STR. 6 i 7 ców również niesie to ze sobą konkretne obowiązki.
To możliwe!
Izabela Muda z agencji MULTI UBEZPIECZENIA wyjaśnia, dlaczego warto odwiedzić dobrego agenta i zyskać zniżki na ubezpieczenie. Okazuje się, że przy odpowiednim zaangażowaniu agenta, można ostatecznie zapłacić za polisę mniej niż w porównywarkach internetowych. To się po prostu opłaca.
▶▶▶ STR. 9
Nowy europoseł z naszego regionu - Łukasz Kohut odpowiada na nasze pytania dot. kopalń, hejtu, pracy w Brukseli i miłości do Śląska. Jak łączy lokalny patriotyzm z programem wyborczym „Wiosny”?
▶▶▶ STR. 13
2
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
Aleksandra Dik, redaktor naczelna Biznes w Mieście
BIZNES POD ZNAKIEM LWA Za nami półmetek wakacji. Słońce weszło w znak Lwa. Iście królewski układ ciał niebieskich zapowiada powodzenie w miłości i w biznesie. Przyszłość podobno zapisana jest w gwiazdach. Są tacy, którzy potrafią ją odczytać w horoskopach. Ale są też tacy, którzy ją tworzą. Biorą los we własne ręce. Nie zawsze jest to proste czy łatwe. Wymaga często poświęcenia, nierzadko chwilowych wyrzeczeń i samodyscypliny. Tacy są bohaterowie naszych artykułów. Jedni na świeczniku, piastując ważne funkcje publiczne i społeczne, inni, z dala od
rodzin, na zarobkowej emigracji, pracując na lepsze jutro dla siebie i swoich najbliższych. Tym bardziej więc trzeba pamiętać o tych, którzy potrzebują pomocy. Mała Zosia, pani Bożena, dzieciaki z Poznania...dla nich nasz nawet najdrobniejszy gest znaczy wiele. Jak można im pomóc – o tym przeczytacie kilka linijek dalej, na łamach magazynu „Biznes w Mieście”. Oddajemy w Wasze ręce sierpniowy numer magazynu „Biznes w Mieście” - jeszcze pełen lata i wakacyjnego optymizmu, ale też wybiegającego w przyszłość, ku kolejnym miesiącom, pełnym już pracy i działania. W październiku, w Katowicach, odbędzie się 9 Europejski Kongres MŚP. Wydarzeniu towarzyszyć będą m.in. Targi Biznes Expo. Wezmą w nim udział eksperci, przedsiębiorcy, samorządowcy, autorytety z różnych dziedzin. To świetna okazja dla przedsiębiorców, także tych lokalnych, do rozmów i nawiązania kontaktów biznesowych. Udział jest bezpłatny. Magazyn „Biznes w Mieście” jest Patronem Medialnym Europejskiego Kongresu MŚP, o czym informuję z ogromną dumą. Tym goręcej zachęcam więc do lektury.
SIERPIEŃ
Autor tekstu: SKA
w Inkubatorach Przedsiębiorczości Raciborski Inkubator Przedsiębiorczości w sierpniu zaprasza przedstawicieli firm na spotkania dotyczące narzędzi IT do usprawniania pracy w firmie, działalności nierejestrowanej oraz dotacji na miejsca pracy w przedsiębiorstwach społecznych. Wszystkie spotkania będą miały charakter indywidualny, dlatego warto zapisać się na nie za pośrednictwem dedykowanej strony internetowej. Po szczegóły zapraszamy na stronę www.przedsiebiorczyraciborz.pl. Już 7 sierpnia o godz. 10.00 odbędą się spotkania w temacie „Narzędzia IT do usprawnienia pracy w firmie”. Na pytania przedsiębiorców będzie
odpowiadać specjalista branży IT Mateusz Kaczmarczyk. 14 sierpnia od godz. 10.00 zaplanowano spotkania w temacie „Działalność nierejestrowana, czyli firma na próbę”, a 21 sierpnia, również o godz. 10.00 podejmowana będzie tematyka „Dotacje na miejsca pracy w przedsiębiorstwach społecznych”. Wszystkie spotkania odbywać się będą w siedzibie raciborskiego inkubatora przy ul. Batorego 7. Analogiczne spotkania odbędą się w Wodzisławskim Inkubatorze Przedsiębiorczości, jednak w dniach 6, 13 i 22 sierpnia. W Wodzisławiu Śląskim inkubator mieści się przy ul. Kubsza 28 (IV piętro). Autor tekstu: RED
POLECAMY - POMAGAMY
DLA BOŻKI Bożena Przybyła-Kaleta jest nauczycielką w Szkole Specjalnej w Raciborzu, gdzie do niedawna pracowała z niepełnosprawnymi dziećmi. Dziś sama potrzebuje pomocy.
każda złotówka. Rodzina i przyjaciele apelują o pomoc. Pieniądze można wpłacać poprzez portal pomagam.pl/gcjde5v6
POBIEGNĄ DLA ZOSI Trwają zapisy na V RAFAKO Półmaraton Racibórz. Tradycyjnie, w tym roku wydarzenie ma także wymiar charytatywny. Półmaraton wystartuje 1 września. Podczas m.in. odbywającego się w ramach imprezy głównej charytatywnego Mini RAFAKO Półmaratonu, prowadzona będzie zbiórka
Pani Bożena ma 49 lat. Nie tak dawno była kobietą pełną życia, energii, chęci pomocy innym. Podczas snu, 29 maja, doznała enefalopatii niedotleniowej. Ta nagła choroba spowodowała obrażenia takie, jak przebyty udar. Pani Bożena przez pewien czas była w śpiączce. Po wybudzeniu wymaga intensywnej terapii i rehabilitacji. Liczy się ADRES REDAKCJI Biznes w Mieście ul. Batorego 7/2, III p., 47-400 Racibórz (siedziba Adventure Media) tel. +48 32 724 28 84 REDAKTOR NACZELNA Aleksandra Dik aleksandradik@adventure.media.pl tel.: +48 604 231 738 Czytaj więcej na: www.biznesmediapr.pl
pieniędzy na roczną Zosię Galik. Dziewczynka cierpi na ciężkie niedotlenienie mózgu, które doprowadziło m.in. do mózgowego porażenia dziecięcego, padaczki i małogłowia. Dziecko wymaga stałej opieki specjalistów, leczenia i rehabilitacji. Zosia jest podopieczną Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „SŁONECZKO”. Nr KRS: 0000186434 Cel szczegółowy: Zofia Galik 633/G. Zbiórkę na rzecz Zosi prowadzi także Stowarzyszenie Artystyczno-Społeczne „Pracownia Przyszłości” z Raciborza. Więcej informacji na temat zbiórki dla Zosi można znaleźć na FB Stowarzyszenia. Więcej informacji na temat V RAFAKO Półmaratonu Racibórz, w tym zapisów na bieg charytatywny, na stronie: www.4biegiraciborz.pl
ciekawsze bajki. Wydarzenie będzie wspierać Hospicjum Palium. 18 września o godz. 18.00 w Centrum Kultury Zamek Poznań odbędzie się „Bajkowisko”. To niezwykły spektakl i jednocześnie przytulna impreza, na której bawią się mali i duzi, sprawni bardziej i mniej, sławni i zwyczajni. Dzieci bawią się i śmieją z wesołych przygód bajkowych postaci, ich rodzice i opiekunowie ze wzruszeniem oglądają lubiane i popularne osoby w nowej roli - czytające dzieciom bajki. To wciągający, interaktywny spektakl, który łączy sztukę czytania bajek z działalnością dobroczynną. Nabywając wejściówkę wspieramy jednocześnie charytatywny aspekt wydarzenia – pomoc Hospicjum Palium w Poznaniu. Bilety dostępne na evenea.pl.
BAJKOWISKO NIESIE POMOC W Poznaniu odbędzie się kolejna edycja wyjątkowego spektaklu, w którym znani i lubiani zaprezentują najDYREKTOR HANDLOWY Grzegorz Dik grzegorzdik@adventure.media.pl tel.: +48 601 719 411
REKLAMA Marzena Cynar marzena.cynar@bizneswmiescie.pl tel.: +48 530 534 539
REDAKTOR PROWADZĄCY Szymon Kamczyk szymon.kamczyk@bizneswmiescie.pl tel.: +48 508 035 804
WYDAWCA Adventure Media Agencja Public Relations ul. Króla Stefana Batorego 7/2 47-400 Racibórz tel. +48 32 724 28 84
SKŁAD GRAFICZNY ADVENTURE MEDIA
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i tekstów sponsorowanych oraz za treść i poprawność artykułów przygotowanych przez niezależnych autorów. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów. Przedruk materiałów lub ich części tylko za pisemną zgodą Redakcji.
Tekst: RED, zdjęcia: materiały prasowe
PO RAZ 9. BIZNESMENI SPOTKAJĄ SIĘ W KATOWICACH KOLEJNA EDYCJA EUROPEJSKIEGO KONGRESU MAŁYCH I ŚREDNICH PRZEDSIĘBIORSTW JUŻ W PAŹDZIERNIKU. RUSZYŁA REJESTRACJA! Kolejna edycja Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw zbliża się wielkimi krokami. W dniach 16 - 18 października już po raz 9. przedsiębiorcy spotkają się z przedstawicielami najwyższych władz państwowych, samorządowych, kluczowych instytucji kultury i świata nauki. Kongres, który w tym roku skupi się na haśle SMART - SAFE - SOLUTIONS, jak co roku odbędzie się w stolicy Górnego Śląska – w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Organizatorem Kongresu MŚP jest Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach, a współgospodarzem wydarzenia po raz kolejny będzie Miasto Katowice. Bądź smart! Trwający trzy dni Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw będzie okazją do spotkania ekspertów, przedstawicieli władz i doświadczonych przedsiębiorców. Organizatorzy planują wiele atrakcyjnych paneli dyskusyjnych i warsztatów, strefę wystawienniczą, strefę eksperta i networkingu. Program dyskusji będzie podporządkowany dwunastu ścieżkom tematycznym, m.in. Start up your business, Rynek pracy i edukacja, Cyfrowe przedsiębiorstwo czy Think Eco!, podczas których eksperci z całego świata zaprezentują szereg rozwiązań nie tylko dla sektora MŚP. - Podczas Kongresu MŚP o biznesie dyskutują czołowi polscy przedsiębiorcy, goście z zagranicy, przedstawiciele władz samorządowych i państwowych. Gościmy mały biznes, ale też przedstawicieli wielkich koncernów i największych światowych marek. Od początku chcieliśmy, żeby to wydarzenie było okazją nie tylko do skorzystania z szerokiej eksperckiej wiedzy uczestników, ale również platformą spotkań i nawiązywania relacji. Wszystkich nas łączy przecież wspólny cel – chcemy poszukiwać najlepszych narzędzi i konkretnych rozwiązań sprzyjających rozwojowi innowacyjnej i konkurencyjnej gospodarki. Kongres MŚP to zatem nasz wspólny głos w sprawie przyszłości polskich przedsiębiorców i polskiego biznesu – mówi Tomasz Zjawiony, Prezes Regional-
nej Izby Gospodarczej w Katowicach, która jest organizatorem Kongresu. Spotkania na szczycie
Kongres MŚP stwarza okazję do nawiązania współpracy pomiędzy trzema środowiskami - nauką, biznesem i samorządem. To również możliwość poszerzenia wiedzy, dzięki szerokiej i wielowymiarowej analizie sektora MŚP, prezentacji praktycznych narzędzi, produktów i usług dla przedsiębiorców. Warto również wziąć udział w towarzyszących kongresowi debatach eksperckich czy organizowanych podczas wydarzenia spotkaniach B2B. Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw gościć będzie wielu zagranicznych delegatów. – Cieszy nas bardzo fakt, że mamy już na świecie wielu stałych i sprawdzonych partnerów, którzy są z nami co roku. To świadczy o randze i stabilności tego wydarzenia – mówi Tomasz Zjawiony. Kongres może też liczyć co roku na wsparcie instytucjonalne i samorządowe wszystkich szczebli oraz szereg wyjątkowych patronatów – w tym Wysoki Patronat Parlamentu Europejskiego. Targi Biznes Expo Jedno z najważniejszych wydarzeń wystawienniczych poświęconych usługom i produktom nie tylko dla sektora MŚP, od samego początku stanowi kluczowy element Kongre-
su. To tu przestrzeń wystawiennicza wzbogacona jest o strefę prezentacji, ekspertów oraz networkingu. Samorząd Wspiera MŚP Ogólnopolski Program skierowany do samorządów terytorialnych szczebla wojewódzkiego, powiatowego i lokalnego, ma na celu wyłonić oraz promować tych, którzy stwarzają dogodne warunki prowadzenia działalności przedsiębiorcom sektora MŚP. Podczas kongresu odbędzie się gala finałowa i wręczenie wyróżnień zwycięzcom. Bezpłatny udział! Na wydarzenie można zarejestrować się poprzez stronę Kongresu i przeznaczony do tego formularz na www.ekmsp.eu.
– Cieszy nas bardzo fakt, że mamy już na świecie wielu stałych i sprawdzonych partnerów, którzy są z nami co roku. To świadczy o randze i stabilności tego wydarzenia – mówi Tomasz Zjawiony, Prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach.
4
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
Autorzy tekstu: Iwona Cybulska, Szymon Kamczyk, zdjęcia: Szymon Kamczyk
INTRO FESTIVAL 2019 przeszedł do historii Energetyczna mieszanka muzyki, światła, sztuki i nowych technologii – INTRO Festival 2019 za nami. Trzy sceny zlokalizowane wokół Zamku Piastowskiego w połączeniu z oprawą artystyczną przyciągnęły tysiące gości z różnych zakątków Polski oraz zagranicy. Partnerami wydarzenia byli Tauron Polska Energia i RAFAKO S.A. 3 sceny, 2 dni, 46 artystów, tysiące uczestników i 1 miejsce – Zamek Piastowski w Raciborzu. Tegoroczna edycja INTRO Festival za nami. Podczas imprezy, która odbyła się 12-13 lipca, bawiło się na terenie Beach Stage i Zamku ok. 7 tys. osób, w tym 4,5 tys. w Parku Zamkowym oraz na bulwarach nadodrzańskich, które stały się swego rodzaju miasteczkiem festiwalowym. Jednak niepowtarzalny klimat inicjatywy odczuwalny był w całym mieście. – W stosunku do organizatorów INTRO mogę przekazać wyłącznie pozytywną opinię. Z każdym rokiem profesjonalizm idzie w górę. Śledzę rozwój festiwalu od jego pierwszej edycji i absolutnie nie można porównać poziomu pierwszych edycji do obecnej – mówi Wojciech Smołka, mieszkaniec Raciborza. – Jesteśmy po raz pierwszy na festiwalu. INTRO to bardzo dobrze zrobiony festiwal, mimo że mniejszy, może z powodzeniem konkurować z wielkimi wydarzeniami w kraju – podkreślili Sylwia i Karol, którzy przyjechali na INTRO Festival z Orzesza w powiecie mikołowskim. Na INTRO Festivalu nie zabrakło gości z innych zakątków kraju, nie tylko ze Śląska. Artyści zachwyceni lokalizacją INTRO Festival kolejny raz przybrał dwudniowy format. Na łącznie 3 scenach wystąpiło niemal 50 artystów z Francji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii, Włoch oraz Polski. Wśród gwiazd znaleźli się BOOKA SHADE, EELKE KLEIJN, ACID ARAB, ONUKA, MAX COOPER oraz STRöME synth. Główna scena stanęła na dziedzińcu Zamku Piastowskiego w Raciborzu, na bulwarach ulokowano Beach Stage oraz GOA, ponadto można było po-
bawić się na dodatkowej scenie Silent Disco w strefie Taurona. – Na INTRO Festival wystąpiliśmy po raz pierwszy. To było cudowne doświadczenie. Odnieśliśmy wrażenie, że odbiór naszego koncertu był znakomity. Przygotowania wymagały mnóstwa pracy. Spektakularna forma sceniczna zobowiązuje do stworzenia adekwatnej treści muzycznej – podkreśla Szymon Weiss, twórca Weiss Video Orchestra. – To print festiwal. Miejsce jest świetnie zaaranżowane. Organizatorzy świetnie połączyli klasykę architektury z nowoczesnością aktów koncertowych, dlatego
w zasadzie nasz mariaż symfoniczno – elektroniczny dobrze się tu wpisał. Weiss Video Orchestra dla organizatorów koncertów może wydawać się ryzykownym przedsięwzięciem, ze względu wymagania techniczne. I choć do dziś mamy to już znakomicie rozpracowane, to dla realizatorów dźwięku nasze rozwiązania są faktycznie zaskakujące – wyjaśnia Szymon Weiss. Gra światła i muzyki Niewątpliwie kulminacyjnym punktem był mapping 3D. Set przygotowany po raz pierwszy przez Clockwork zupełnie odmienił bryłę XIII-wiecznej kaplicy św. Tomasza
Becketa z Canterbury. Do przygotowania Strefy Światła użyto w sumie 160 tys. lumenów światła, a do dekoracji wykorzystano w sumie 21 kilometrów kabla oraz 450 m2 mappingu 3D. INTRO Festival skupia się jednak nie tylko na światle i muzyce. Wydarzenie pozwoliło poznać prace artystów wielu sztuk (m.in. graffiti, malarstwo, tatuaże, czy rzeźba). – Widzimy, że ożywienie bulwarów i stworzenie instalacji świetlnych również po drugiej stronie Odry było dobrym krokiem. Mamy partnera energetycznego – Tauron, dzięki czemu stworzyliśmy fajny mariaż w koncepcji naszego festiwalu. Wsparło nas również RAFAKO, nasz raciborski zakład, z bogatą historią. Niestety pogoda jak zwykle nas nie oszczędzała, ale frekwencja mimo tego dopisała. Opinie, że INTRO jest charakterystyczne pośród innych wydarzeń i dobrze łączy średniowieczne mury z nowoczesnym światłem i dźwiękiem, utwierdzają nas w przekonaniu, że pomysł ma sens i warto go rozwijać – zapewnia Odyseusz Olbiński, jeden z twórców INTRO Festival. INTRO rozwija horyzonty INTRO Festival to m.in. finalista konkursu Academy Virgin Mobile (pod patronatem Narodowego Centrum Kultury) na najbardziej innowacyjny projekt kultury w Polsce (z pośród 600 projektów). Głównym partnerem wydarzenia był Tauron Polska Energia i RAFAKO S.A. a także Marszałek Województwa Śląskiego, Miasto Racibórz i Starostwo Powiatowe w Raciborzu. – Miałem przyjemność uczestniczyć w festiwalu dopiero drugiego dnia, ze względu na obowiązki, ale pod względem organizacyjnym i frekwencyjnym niewątpliwie jest to
duży sukces. Rozmawiałem również z osobami, które przyjechały do nas z daleka i podzielają moją opinię – komentuje Dariusz Polowy, prezydent Raciborza. – Przechodząc bulwarami widziałem, że część ogólnodostępna cieszyła się również ogromnym zainteresowaniem mieszkańców miasta i regionu. INTRO od początku było festiwalem dobrze przyjętym przez raciborzan. Natomiast głównym celem tego wydarzenia jest jego zaistnienie w skali kraju. Dziś wiemy na pewno, że INTRO Festival stał się marką znaną i docenianą na poziomie regionu i województwa. Dzięki temu został wsparty przez Urząd Marszałkowski, a od tej edycji przez dwóch dużych sponsorów – Tauron i RAFAKO – podkreśla prezydent. Pozyskanie dwóch dużych sponsorów dla festiwalu stało się milowym krokiem. Nieoficjalnie, zakulisowe rozmowy wymagały sporej determinacji, czasu i licznych rozmów. Szczególny udział w relacjach z Tauron Polska Energia odegrał wiceprezydent Raciborza Michał Fita, choć sam mówi skromnie, że tylko zapukał do odpowiednich drzwi. – To impreza z ogromnym potencjałem, ale wymagająca coraz większych nakładów finansowych, stąd moje zaangażowanie w pomoc Fundacji INTRO i Odyseuszowi Olbińskiemu. Ma on niesamowity
Artykuł sponsorowany, autor tekstu: B. Rychlik/Fundacja RAFAKO
ŁĄCZY NAS ENERGIA – RAFAKO WSPIERA INTRO FESTIVAL INTRO Festival nie mógłby w tym roku odbyć się z takim zasięgiem, frekwencją i możliwościami, gdyby nie firmy, które zdecydowały się wesprzeć organizację wydarzenia. Partnerem festiwalu stało się RAFAKO, tworząc niezwykłą atmosferę i energię. - Rok 2019 jest rokiem jubileuszu 70-lecia RAFAKO, aby to podkreślić zostaliśmy partnerem głównym INTRO Festival 2019. Łączy nas energia i chcemy się nią dzielić. Podobnie jak innym organizacjom, które wsparły Festiwal, zależy nam na tym, aby Racibórz był postrzegany jako źródło zielonej energii
– informuje Bożena Małczak-Koziarska, Dyrektor Fundacji RAFAKO. Organizacja wydarzenia kulturalnego łączącego sztukę światła z muzyką elektroniczną w murach zamku piastowskiego to niezwykle interesująca i ciekawa inicjatywa. - Ważne było dla nas również to, że INTRO jest wschodzącą marką festiwalową na mapie Polski. Jesteśmy związani energią, światłem i iluminacją. Festiwal cechuje nowoczesność i nowoczesne technologie. To wspólny trend, który łączy nasze marki realizując technologie przyszłości – dodaje Dyrektor Fundacji RAFAKO.
- Jako największa marka technologiczna z Raciborza wychodzimy naprzeciw kulturalnym i sportowym wydarzeniom naszego regionu. Nasi współpracownicy zostali również zaangażowani w INTRO. Specjalnie dla nich została ogłoszona zabawa, której każdy uczestnik zdobył darmową wejściówkę na Festiwal. W ramach prowadzonej polityki personalnej tworzymy zgrany i zaangażowany zespół – podkreśla Bożena Małczak-Koziarska. Kultura nagradzania i wyróżniania pracowników to tradycja RAFAKO. Najlepsi absolwenci Oddziału Szkolenia Zawodowego RAFAKO, którzy podjęli pracę
w spółce, zostali również nagrodzeni voucherami uprawniającymi do uczestnictwa w imprezie.
www.rafako.com.pl /RAFAKO.SA
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
5
Autor tekstu: Szymon Kamczyk
dar przekonywania i wizję, którą potrafi zarazić każdego. Ja również uwierzyłem w ten produkt festiwalowy, bo jest Raciborzowi potrzebny. Dlatego starałem się zrobić co w mojej mocy, żeby udało się doprowadzić do rozmów z osobami decyzyjnymi. Stałem się odźwiernym, który pomógł otworzyć drzwi sponsorskie, a Odyseusz zrobił resztę – mówi krótko Michał Fita, jednak samo nawiązanie kontaktu ze strukturami Taurona i późniejsze negocjacje były bardzo angażujące dla przedstawicieli Raciborza. Ostatecznie udało się nawiązać współpracę, która miejmy nadzieję będzie kontynuowana podczas kolejnych edycji. Jak festiwal oceniają sponsorzy? - Z INTRO Festival wiele nas łączy i co ważne, staramy się na tym budować wartość dla naszego Miasta. RAFAKO, które w tym roku obchodzi jubileusz 70-lecia istnienia, już jest wizytówką Raciborza nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Tego samego życzymy Festiwalowi, który ze swoją unikatowością ma na to ogromne szanse. Nowoczesne technologie zachwycają podczas wydarzenia. Nawiązują też do rozwiązań wykorzystywanych w realizacjach RAFAKO, rozszerzającego zakres działań poza energetykę, w obszar ropy i gazu oraz elektromobilności. Dzięki współpracy z INTRO Festival możemy również wspierać integrację naszej załogi, która bawiąc się na festiwalu wzmacnia relacje między sobą. Profesjonalny i zgrany zespół to wartość nie do przecenienia, przekładająca się na funkcjonowanie całego przedsiębiorstwa – zapewnia Bożena Małczak-Koziarska, Dyrektor Fundacji RAFAKO. - Mogąc odwiedzić Racibórz podczas tej edycji INTRO, pozostaję oczarowany zarówno miastem, jak i samą imprezą. Zamek i jego otoczenie zostały wpasowane przez organizatorów idealnie w pokazy światła, świetnie zgrane z dźwiękiem. Osobiście jestem fanem mappingu i to zrobiło na mnie największe wrażenie. To wszystko bardzo dobrze się ze sobą komponowało. Polecam to wydarzenie szczególnie tym, którzy jeszcze nie mieli okazję być w Raciborzu. Warto zarezerwować sobie czas w przyszłym roku – zachęca Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Tauron Polska Energia S.A.
WIEŚCI Z REGIONU ■ RADLIN
■RACIBÓRZ
RAFAKO z nowym kontraktem
PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna wybrało ofertę RAFAKO na wykonanie kompleksowej modernizacji Instalacji Odsiarczania Spalin na blokach nr 8-12 Elektrowni Bełchatów. - Sukcesywnie dostosowujemy Elektrownię Bełchatów do zaostrzających się norm unijnych, realizujemy działania inwestycyjne i modernizacyjne, których celem jest przystosowanie układów technologicznych i instalacji do pracy w nowych uwarunkowaniach formalno-prawnych. Po zakończeniu wielkiej modernizacji 10 bloków energetycznych bełchatowskiej elektrowni, która realizowana była od 2007 do 2016 roku i kosztowała ponad 7,7 mld zł, modernizacja IOS to kolejny krok w stronę jeszcze większej poprawy jakości powietrza – mówi Robert Ostrowski, prezes PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Oferta RAFAKO opiewała na kwotę 244,94 mln zł netto, czyli ponad 301 mln zł brutto. Przewidywany termin zakończenia realizacji zadania to styczeń 2022 roku. Inwestycja pozwoli na dostosowanie elektrowni do nowych uregulowań prawnych wynikających z konkluzji BAT.
Fot. RAFAKO S.A.
■RACIBÓRZ
nierii i projektowania produkcji. Absolwenci będą przygotowani do pracy w małych, średnich i dużych przedsiębiorstwach. Nabór na kierunek prowadzony jest już online na stronie www.pwsz.raciborz.edu.pl
■ RYBNIK Ruszyły prace przy kolejnym budynku „Juliusza” Na terenie kompleksu byłego szpitala „Juliusz”, a dokładniej na wchodzącym w jego skład budynku „Rafał”, pojawiły się pierwsze rusztowania – to znak, że ruszyły prace remontowe tej zabytkowej budowli. - Modernizacja pawilonu „Rafał” oznacza jego kompleksowy remont – od piwnic po dach – mówi prezydent Rybnika Piotr Kuczera. - Dzięki unijnej dotacji już za kilka miesięcy powstanie tutaj nowoczesna przestrzeń wystawiennicza poświęcona historii medycyny i farmacji, w oczywisty sposób nawiązująca do dawnych funkcji tego miejsca. To kolejny ważny krok, przybliżający nas do celu, jakim jest przywrócenie mieszkańcom Rybnika całego zabytkowego kompleksu byłego szpitala i sprawienie, by to miejsce zaczęło tętnić życiem, stając się ozdobą tej części śródmieścia – dodaje prezydent. Rozpoczęty właśnie remont pawilonu „Rafał” możliwy jest dzięki wsparciu Unii Europejskiej, w wysokości 5,5 mln zł. Najdroższa będzie modernizacja ostatniego, największego z zabytkowych budynków, czyli pawilonu „Juliusz”. Oszacowane na 21,7 mln zł koszty adaptacji budynku na edukatorium prezentujące dzie-
Zarządzanie i Inżynieria Produkcji nowym kierunkiem na PWSZ Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa
w Raciborzu wprowadza od nowego roku akademickiego dodatkowy kierunek. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego podpisał decyzję o nadaniu Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu uprawnienia do prowadzenia studiów pierwszego stopnia na profilu praktycznym na kierunku „zarządzanie i inżynieria produkcji”. Zarządzanie i Inżynieria Produkcji jest nowoczesnym kierunkiem studiów skonstruowanym w oparciu o nauki o zarządzaniu oraz kompetencje inżynierskie. Dodatkowym atutem studiów będzie wprowadzenie na tym kierunku zajęć z języków obcych, obejmujących specjalistyczny język biznesowy i sformułowania techniczne. Nie zabraknie również technologii maszyn, umiejętności potrzebnych sprawnemu menadżerowi oraz zagadnień z zakresu inży-
Ruszył remont ul. Rymera. Jest objazd
Od strony Pszowa do Radlina prawdopodobnie do końca października nie dojedziemy ul. Rymera. Z końcem lipca wprowadzono ruch jednokierunkowy ulicy Rymera na odcinku od ulicy Napierskiego (obok Netto) do ulicy Domeyki. W ramach zadania wykonane zostanie 1,2 km nowej konstrukcji drogi, ponad 2 km nowych chodników, a także odwodnienie drogi. Z uwagi na technologię robót ruch prowadzony będzie wyłącznie od strony centrum Radlina w kierunku Pszowa i Rydułtów. Natomiast dojazd do centrum Radlina z przeciwnego kierunku będzie możliwy ulicami Rydułtowską i Józefa Hallera.
■JASTRZĘBIE ZDRÓJ JSW z nowym (starym) prezesem Na stanowisko prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. w wyniku procedury kwalifikacyjnej powołany został Włodzimierz Hereźniak (na zdj.). Decyzję podjęto po przesłuchaniach, które odbyły się w Warszawie. Nowy prezes w przeszłości zajmował już stanowisko prezesa w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, był też między innymi wiceprezesem zarządu spółki Tauron Ciepło. W zarządzie JSW zasiadają również: Rafał Pasieka (zastępca prezesa ds. handlu, na czas procedury p.o. prezesa), Tomasz Śledź (zastępca prezesa ds. technicznych), Radosław Załoziński (zastępca prezesa ds. ekonomicznych), Artur Dyczko (zastępca prezesa ds. strategii i rozwoju) oraz Artur Wojtków (zastępca prezesa ds. pracy i polityki społecznej).
Fot. Lucyna Tyl, UM Rybnik
dzictwo kulturowe miasta i regionu, oprócz prac budowlanych obejmują też m.in. zainstalowanie stałej wystawy opartej o motywy związane z ważną historyczną postacią doktora Juliusza Rogera – inicjatora budowy szpitalnego kompleksu. Realizacja tych planów uzależniona jest jednak od możliwości uzyskania na ten cel unijnej dotacji. Fot. Tauron
6
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019 Autor tekstu : Szymon Kamczyk, zdjęcia: SKA, Pixabay.com, Legalizacjapracy.pl
Z UKRAINY DO POLSKI ZA CHLEBEM
Tania siła robocza, roszczeniowe podejście, czy trudna współpraca – takie krzywdzące slogany przylgnęły do pracowników z Ukrainy, którzy szukają w Polsce zatrudnienia. Oni też nie pozostawiają na polskich pracodawcach suchej nitki, choć oczywiście ani po jednej, ani po drugiej stronie nie można generalizować. Sprawdziliśmy, jak zatrudnianie Ukraińców wygląda w praktyce. Umawiam się z moimi rozmówcami na godzinę 14. W krótkiej wiadomości SMS przekładamy o pół godziny termin spotkania, bo dowiaduję się, że muszą zdążyć porozwozić pracowników do mieszkań. O godz. 14.30 wchodzę ciasną klatką schodową na drugie piętro kamienicy w Raciborzu. Tu mieści się agencja pracy, którą prowadzą moi rozmówcy. To Sergiy i Mykola, czyli po polsku Mikołaj. Obaj pochodzą z Ukrainy, a tutaj zajmują się formalnościami, aby ich rodacy mogli podejmować pracę, a nawet ściągać do Polski swoje rodziny i osiedlać się na stałe, bo komfort życia w naszym kraju jest wyższy niż za wschodnią granicą. Spotykamy się w małym biurze, ze skromnymi meblami w kolorze olchy, poukładanymi równo segregatorami na półkach i leżącym na biurku laptopem z taktycznym deseniem na plastiku. Jest piątek i nastrój weekendu udziela się już nam wszystkim. Mykola z twardym uściskiem ręki. To prezes tej agencji. Wspólnikiem jest Sergiy, uśmiechnięty, otwarty na świat. Jeden przeprowadził się do
Raciborza w 2014 r., drugi w 2015 r. Tu stworzyli sobie rodzinne miejsce do życia. Sami przeszli proces zatrudnienia w Polsce, a teraz trudnią się pozyskiwaniem pracowników z Ukrainy dla polskich firm, ale też pomagają w osiedlaniu się swoim rodakom w Polsce. Największą trudność w procesie zatrudniania pracownika z Ukrainy stanowi zaufanie. Pracodawca nie zobaczy wcześniej tego pracownika, ewentualnie przez komunikator internetowy. Nie ma więc mowy o klasycznej rozmowie kwalifikacyjnej. Może jedynie zaufać informacjom w CV. Z drugiej strony, pracownik również nie jest do końca pewny, czy pracodawca go nie oszuka. A niestety oszukują jedni, drudzy, a także niektóre agencje zatrudnienia. To niestety potęguje istniejące stereotypy – podkreśla podczas naszej rozmowy dość dobrą polszczyzną Mykola Mykhailenko, prezes agencji AXAWE Sp. z o.o.
będzie odpowiednim pracownikiem, czy lepszym wyborem będzie specjalista z Polski. Jeśli potrzebujemy wykwalifikowanego pracownika, szczególnie dla branży budowlanej, musimy liczyć się z odpowiednim wynagrodzeniem. Nie jest tak, że fachowiec z kwalifikacjami będzie pracować za najniższą krajową. Im precyzyjniej pracodawca określi swoje zapotrzebowanie kwalifikacyjne, tym łatwiej takim firmom jak nasza będzie znaleźć odpowiedniego pracownika – zauważa Sergiy Kyrychenko. Wielu pracowników z Ukrainy za wschodnią granicą pracowało w zupełnie innych branżach niż w Polsce. Są nawet bankierzy, którzy zarabiają na życie na produkcji. W dużych zakładach łatwiej bowiem dopasować pracownika, także bez doświadczenia. Najczęściej jest tak, że poszukiwania pracowników na Ukrainie bazują na wzajemnym polecaniu się i poczcie pantoflowej.
Precyzyjne wytyczne Pracodawca na samym początku współpracy z pracownikami z Ukrainy musi określić swoje potrzeby, aby wiedzieć, czy Ukrainiec
Długa droga do zrozumienia Jak pracodawcy oszukują Ukraińców? Przykład – w ogłoszeniu o pracę znajdziemy informację o poszukiwanej kobiecie do pakowania
Zdarza się, że Ukraińcy okłamują pracodawców, np. że są spawaczami, bo wiedzą, że w Gdańsku mogą znaleźć dobrze płatną pracę w tym zawodzie.
kosmetyków. Na miejscu okazuje się, że to ciężka fizyczna robota, z dźwiganiem 15-kilowych worków z chemią włącznie. Pracodawcy również często zalegają z płatnościami. Jak z kolei oszukują Ukraińcy? - Bywa tak, że pracownik uważa się za fachowca np. od układania płytek, bo zrobił sobie w mieszkaniu łazienkę. Albo kłamią, że są spawaczami, bo wiedzą, że w Gdańsku dobrze płacą. Brakuje kwalifikacji, a przecież w CV można napisać wiele... Mamy utrudnioną pracę, bo musimy szukać rzetelnych kontrahentów po obu stronach, bo niezadowolenie uderzy w nas samych. Wszystko musi być oparte o w pełni legalne działania – zaznacza Sergiy. Choć przykładów dobrych praktyk jest coraz więcej, jeszcze nie można mówić o całkowitym wzajemnym zrozumieniu czy szacunku, wszystko jednak jest na dobrej drodze. Praca pracy nierówna Mitem jest, że Ukrainiec to tani pracownik. Jak mówią moi rozmówcy, koszt życia na Ukrainie jest wyższy niż w Polsce. Są dwa rodzaje pracowników. Jedni pracują aby zarobić i wysłać pieniądze rodzinie, ale przesyłane wypłaty nie do końca wystarczają na pokrycie kosztów utrzymania rodziny. Taki pracownik jest nastawiony np. na 12-godzinny dzień pracy, jednak pracodawca przy 8-godzinnych zmianach nie może dostosować dniówki do tych wymagań, co może powodować niedomówienia i problemy. Drudzy, po zyskaniu stabilnej pracy chcą ściągnąć do Polski swoją rodzinę i tu się osiedlić, bo koszty życia są niższe, a wyższy jest jego poziom i komfort. Kiedy już przyjeżdża dziecko i żona, dla niej też trzeba znaleźć pracę. Agencje pomagają legalizować pobyt, a także znaleźć zatrudnienie współmałżonkom. Często również przez 24 godziny na dobę pomagają w życiowych sytuacjach, np. w załatwieniu przedszkola, doradzeniu do jakiego lekarza pójść w przypadku choroby, gdzie wynająć mieszkanie na dłuższy okres. Kiedy pracodawca zatrudnia Ukraińców na własną rękę, często również musi przyjąć takie obowiązki poza godzinami pracy. W takich sytuacjach sprawę ułatwia korzystanie z agencji zatrudnienia, która przejmuje na siebie te pozagodzinowe obowiązki. Legalna praca, a pobyt to nie to samo Jakie dokumenty są potrzebne, aby Ukrainiec
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
mógł legalnie podjąć pracę w Polsce? Odpowiedzi na to pytanie szukam w Powiatowym Urzędzie Pracy w Wodzisławiu Śląskim. Okazuje się, że był to strzał w dziesiątkę. - Cudzoziemcy ze Wschodu do podjęcia legalnego zatrudnienia w Polsce muszą uregulować dwie kwestie – prawa do pobytu oraz prawa do pracy. To dwie niezależne rzeczy. Prawo do pobytu daje cudzoziemcowi paszport biometryczny (przy ruchu bezwizowym) lub wiza wbita do paszportu, a trzecią możliwością jest karta pobytu czasowego. Jeśli firma chce zatrudnić taką osobę, musi jeszcze uzyskać prawo do pracy, czyli legalizację pracy. Najprostszą i najmniej kłopotliwą metodą dla firmy jest złożenie oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi. To procedura, którą można załatwić w Powiatowym Urzędzie Pracy. Kosztuje 30 zł, rejestracja takiego oświadczenia trwa maksymalnie do 7 dni roboczych – informuje Katarzyna Lach z Powiatowego Urzędu Pracy w Wodzisławiu Śląskim. Minusem procedury oświadczenia jest fakt, że pozwala ono na zatrudnienie w okresie do 180 dni w kolejnych 12 miesiącach, czyli innymi słowy pół roku w roku (liczonym od początku pracy cudzoziemca). Jeśli firma myśli o zatrudnieniu na dłużej Ukraińca (maksymalnie do 3 lat), może wyrobić takiej osobie pozwolenie na pracę w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Sam obcokrajowiec może starać się o zezwolenie łączone na pobyt i pracę. Takie zezwolenie to jednak skomplikowana procedura, która może trwać ponad rok. Dla firmy najlepszą drogą jest zatem rozpoczęcie od najprostszej procedury, czyli oświadczenia, a jeśli chce się wiązać na dłużej z pracownikiem z Ukrainy, występuje o pozwolenie na pracę typu A, gdzie procedura trwa dłużej, ale w tym czasie pracownik już może podjąć zatrudnienie na podstawie oświadczenia. Na raciborskim rynku umawiam się z Maksem. To młody chłopak, który osiedlił się w Polsce wraz ze swoją rodziną. Nie obawiał się kontaktu z polskim dziennikarzem. Inni tłumaczyli się małą znajomością języka,
7
obawą przed pracodawcą, słabą aparycją… Przyszedł punktualnie. Czy rzeczywistość odzwierciedla jego wyobrażenia o Polsce? Tak, tutaj chcieliśmy zamieszkać. Przez trzy lata zarabiałem, aby mieć na koszty przeprowadzki do Polski – mówi Maks, który do Raciborza przyjechał z okolic Mikołajowa nad Morzem Czarnym. Dlaczego Racibórz? - pytam. - Tutaj była praca. Żona miała łatwiej, bo ze względu na polskich przodków uzyskała na Ukrainie tzw. Kartę Polaka. To pozwoliło na łatwiejsze załatwienie formalności związanych ze stałym pobytem – odpowiada Maks, który pracuje w zakładzie produkcyjnym z branży energii odnawialnej. W drodze do Europy Wydaje się, że obywatele Ukrainy obecnie
znaleźli się w podobnej sytuacji, jak Polacy, kiedy migrowali za chlebem do Niemiec i innych państw ówczesnej UE. Dzisiaj również Ukraina w drodze do włączenia się w struktury Zjednoczonej Europy musi jeszcze zapłacić swoje frycowe. Niedawno polskie media obiegła fala komentarzy, że po zmianie przepisów dotyczących pracy Ukraińców w Niemczech, z Polski będą masowo wyjeżdżać na zachód. To mogłoby spowodować sytuację, że w naszym kraju zabraknie rąk do pracy, bo robotnicy ze Wschodu stanowią już sporą część zatrudnionych osób w polskich przedsiębiorstwach. Wszystko wskazuje jednak, że czarny scenariusz się nie ziści, bo nowe przepisy w Niemczech ułatwiają Ukraińcom pobyt czasowy. Na stałe, póki co, jednak łatwiej osiedlić się w Polsce. Trend napływowy pokazuje
jednak, że Ukraińcom mimo wszystko opłaca się u nas pracować, bez względu na zaszłości historyczne, różnice kulturowe czy językowe. Ważne, aby pracodawcy widzieli w pracowniku z Ukrainy przede wszystkim człowieka. Zatrudnianie osób ze Wschodu to już nie tylko wybór tańszej siły roboczej i obniżenie kosztów pracy, ale coraz częściej konieczność w wielu branżach, np. budowlanej. To jednak wiąże się z dopełnieniem wszystkich procedur i zapewnieniem odpowiednich warunków do życia - nie tylko pracownikowi, ale często również jego rodzinie.
Maks oraz Mykola, obywatele Ukrainy, którzy znaleźli szczęście i pracę na Śląsku.
3 pytania do eksperta
Na zdjęciu Joanna Kuklińska
Joanna Kuklińska, Główny Konsultant ds. Legalizacji Pobytu w Legalizacjapracy.pl Sp.z o.o.
Czy w wyniku braków lub błędów w dokumentacji, zatrudnienie pracownika z Ukrainy może zostać uznane za nielegalne?
Red. Czym mogą grozić błędy w formalnościach, przy przejęciu pracownika z Ukrainy, zatrudnionego przez inny podmiot?
Zdecydowanie tak. Nielegalność zatrudnienia wynikająca z braku zezwolenia, czy umowy – to tak naprawdę rzadkość. O nielegalnym zatrudnieniu świadczą pozornie drobne błędy i różnice w zezwoleniu i umowie dotyczące np. stanowiska, wymiaru etatu czy wynagrodzenia.
J. Kuklińska. Przejęcie cudzoziemca to w wielu przypadkach trudna i skomplikowana procedura. Zwłaszcza kiedy wykracza ona poza tzw. procedurę uproszczoną. Wtedy przez niedopatrzenie można doprowadzić do nielegalnego powierzenia pracy.
Nielegalne zatrudnienie Ukraińców to częsty proceder? Co grozi firmie, a co pracownikowi za takie przewinienie?
Oczywiście zdarzają się sytuacje kiedy, cudzoziemcy zatrudniani są w szarej strefie ale częściej to skutek niewiedzy lub pewnej nonszalancji pracodawców. Pracodawcy, który nielegalnie zatrudnił cudzoziemca lub zatrudnił cudzoziemca bez legalnego pobytu, grozi od 3000 zł do 30 000 zł kary. Drugie ukaranie w przeciągu 2 lat skutkuje 2 letnim zakazem otrzymywania zezwoleń. Taki pracodawca nie zatrudni przez 2 lata żadnego cudzoziemca, ani nie przedłuży zezwoleń już pracującym. Dla cudzoziemca nielegalna praca lub pobyt to zobowiązanie do powrotu (deportacja) i zakaz ponownego wjazdu do Polski lub do strefy Schengen od 6 miesięcy wzwyż.
8
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
lokowanie produktu
PORADY STYLISTKI zdjęcia: Dominik Kołodziej www.kolostudio.pl
BUTY - ATRYBUT KAŻDEJ KOBIETY Mając 160 cm wzrostu, wiem, że odpowiednie buty to podstawa sukcesu. Dobrze dobrany but na obcasie lub na szpilce przyciąga uwagę, pozwala się wyróżnić i jest kwintesencją elegancji. To zdecydowanie must-have w każdej kobiecej szafie, pasujący do większości stylizacji. O tym, że w butach na obcasie wyglądamy zjawiskowo, wie każda z nas. Marilyn Monroe powiedziała „Szpilki dodają kobiecie 25% więcej mocy, 50% więcej pewności siebie i 100% więcej seksapilu”. Jak to ostatnie ma się do biznesowego dress code’u? Otóż, jak we wszystkim, należy znaleźć złoty środek. Możecie wybrać czółenka na słupku lub szpilki o rozsądnej wysokości. Optymalna wysokość obcasa to 5-7cm. Najlepiej postawić na buty o prostym, klasycznym fasonie bez zbędnych dodatków i przeszyć, wykonane ze skóry gładkiej licowej lub zamszu. Na zdjęciu proponuję i polecam wygodne oraz stylowe czółenka na słupku firmy NoeVision www.noevision.pl, które zapewniają stopie odpowiednią stabilizację. Zainwestujcie przynajmniej w dwie pary. Modele w odcieniach beżu to sposób na nogi aż do nieba, natomiast czarne to ponadczasowy klasyk. W dress codzie casual postawcie na kolor, ciekawy element i ma-
teriał. Możesz nawet zaszaleć i założyć buty w energetycznej czerwieni, ale lakierowane zostaw na randkę. Buty na obcasie, bez względu na kształt i wysokość obcasa zawsze wysmuklają, wydłużają sylwetkę. Obcas musi być jednak zawsze dobrze dobrany. Buty na słupku są doskonałą propozycją dla Pań o bardziej muskularnych łydkach. W szpilkach dobrze prezentować się będą Panie o długich, szczupłych nogach. Jeśli np. ze względów zdrowotnych, musicie zrezygnować z obcasów, alternatywą będą dla Was baleriny, oksfordy lub mokasyny - miejcie je zawsze w pogotowiu pod biurkiem. Takie obuwie jest wygodne, praktyczne i trendy. Prezentowane przeze mnie eleganckie baleriny firmy NoeVision w kolorze nude pasują do większości stylizacji, a ich podłużny nosek optycznie wydłuża nogę.
Komfort obuwia wpływa na komfort naszej pracy. Dlatego nigdy nie kupujcie butów, gdy Wasze nogi są zmęczone i jesteście pod presją czasu. Zalecam buty wysokiej jakości, oddychające, dobrze wyprofilowane i wygodne. Niewygodne obuwie na niestabilnym obcasie jest powodem bólu stóp, nóg, a nierzadko kręgosłupa oraz stawów.
Rubryka realizowana we współpracy z: Grażyna Frączek Osobista Stylistka Zakupy / Szkolenia / Eventy Tel. 609 741 076 stylistka@grazynafraczek.pl
I na koniec jeszcze uwaga skierowana do kobiet biznesu. Nawet w wysokich temperaturach Wasze nogi nigdy nie powinny być gołe. Pamiętajcie o zakładaniu matowych rajstop/skarpetek w kolorze pasującym do Waszej karnacji. Buty z odkrytymi palcami i piętami nie nadają się do biura i na spotkania biznesowe.
DODATKOWE ATRAKCJE WZBOGACĄ IMPREZĘ
lokowanie produktu Autor tekstu: SKA, zdjęcia: materiały partnerów
Lato sprzyja imprezom rodzinnym i integracyjnym w przedsiębiorstwach. To świetna okazja do sięgnięcia po nietuzinkowe atrakcje, które bez wątpienia zainteresują uczestników. Co wybrać, aby wydarzenie zapadło w pamięć na długo? Gorące słoneczne dni, więcej wolnego czasu i chęć wprowadzenia do firmy odrobiny odprężenia, to punkt wyjścia dla imprezy czy wyjazdu integracyjnego. Coraz częściej jednak firmy nie poprzestają na organizacji samego wyjazdu i miejsca do noclegu, ale także aranżują pracownikom ciekawe atrakcje. Jak urozmaicić firmową lub rodzinną imprezę, np. wesele? Ciekawą atrakcją może być symulator 9D. To nowość, którą można spotkać m.in. w galeriach handlowych i parkach rozrywki. Urządzenia takie najczęściej składają się z kilku miejsc siedzących, gogli wirtualnej rzeczywistości i zewnętrznego ekranu do podglądu tego, co widzą siedzący na specjalnych fotelach uczestnicy. - Symulatory 9D to zupełnie nowa forma rozrywki, oparta o technologię rozszerzonej rzeczywistości. Siadając w fotelu i wkładając gogle przenosimy się do zupełnie innego świata, dzięki sensorom oddziałującym na nasze wszystkie zmysły – wyjaśnia Marek Markiewicz,
zajmujący się wynajmem i dystrybucją symulatorów 9D. Z symulatorów korzystać mogą zarówno dorośli, jak i dzieci. Oczywiście prezentowane w goglach VR filmy są dostosowane do wieku. Zawsze jednak zabawa jest udana, a emocje biorą górę. Możemy np. usiąść w foteliku wirtualnego rollercoastera, stać się pilotem gwiezdnego myśliwca, cofnąć się do czasów dinozaurów czy zjechać w wagoniku do kopalni. Wrażenia są niesamowite – podkreśla Marek Markiewicz. Realizmu takiemu symulatorowi dodają m.in. podmuchy wiatru, rozbryzgi wody czy ruchy samego fotela.
Nietuzinkową propozycją dla uczestników imprezy – czy to tej integracyjnej w firmie, czy na weselu lub innym spotkaniu rodzinnym – może okazać się Barmix, automatyczny barman. Sprzedażą i wynajmem urządzeń Barmix zajmuje się firma z Raciborza. - Obsługa automatu jest bardzo prosta. Wlewamy napoje do odpowiednich pojemników (o poj. 4,5 l, więc wystarczą na długo). Później goście mogą sami przygotować dla siebie ulubione drinki alkoholowe i bezalkoholowe. W menu znajdziemy 44 dostępne drinki, których wykonanie zajmuje Barmixowi ok. 15 sekund na szklankę – mówi Sebastian Składny z firmy Barmix. Co ważne, Barmix to również świetna propozycja dla lokali gastronomicznych i domów przyjęć, pozwalająca na rozwinięcie oferty o dodatkową atrakcję dla gości. - Automatyczny barman to rozwiązanie, które cieszy się w kraju coraz większą popularnością, szczególnie wśród firm wynajmujących atrakcje na imprezy okolicznościowe, jak np. fotobudki. Stale szukamy partnerów, na
terenie całego kraju, aby rozwijać nasz pomysł. Barmix to świetna inwestycja dla firmy – przekonuje Sebastian Składny, zachęcając do odwiedzenia strony Barmix.com.pl. Z dodatkowymi atrakcjami żadna impreza integracyjna czy rodzinna nie pozostanie zapomniana. Uczestnikom pozwoli natomiast na lepsze zacieśnienie więzi czy zbudowanie zgranego zespołu. Materiał powstał we współpracy z partnerami: Symulatory 9D, Marek Markiewicz tel. 530 355 830 Barmix Sebastian Składny tel: 505 466 920 kontakt@barmix.com.pl
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
9 Autor tekstu: Szymon Kamczyk, zdjęcie; arch. MULTI UBEZPIECZENIA materiał sponsorowany
Ubezpieczenia tańsze niż w porównywarkach?
TO MOŻLIWE!
W tym roku agencja MULTI UBEZPIECZENIA w Raciborzu otrzymała pierwsze miejsce w plebiscycie Orły Ubezpieczeń 2018, zdobyte za pozytywne opinie klientów. Agencja to trzy punkty w Raciborzu, w których ubezpieczyć możemy nie tylko samochód, dom czy firmę, ale również gospodarstwo rolne, podróż i życie. Wyróżnienie Orły Ubezpieczeń 2018 to efekt pozytywnych opinii klientów, którzy podkreślali wysoką jakość usług agencji MULTI UBEZPIECZENIA, a także zaangażowanie obsługi. Agencja działa w Raciborzu od 5 lat, zyskując sobie coraz szersze
grono zadowolonych klientów. Kiedy myślimy ubezpieczenie, od razu przychodzi na myśl samochód. Okazuje się, że w biurach MULTI UBEZPIECZENIA możemy znaleźć ubezpieczenie komunikacyjne tańsze od ofert w porównywarkach internetowych. - Mamy sporą pulę zniżek, dzięki czemu jesteśmy w stanie znacznie obniżyć ofertę z porównywarek, a ponadto jeśli klient chciałby za jednym razem ubezpieczyć samochód (AC) oraz dom, oferujemy dodatkowe zniżki za łączenie polis u jednego ubezpieczyciela – informuje Izabela Muda, właścicielka firmy MULTI UBEZPIECZENIA. Warto dodać, że jedno z trzech biur firmyMULTI UBEZPIECZEŃ znajduje się przy budynku Starostwa Powiatowego w Raciborzu (w białym domku tuż przy wyjściu z Wydziału Komunikacji). Dzięki temu rejestrując samochód, można od razu ubezpieczyć pojazd, nie musząc w tym celu udawać się na miasto. Obowiązkowe ubezpieczenie OC to nie
wszystko, bo coraz częściej świadomi mieszkańcy regionu wybierają ubezpieczenie domu. Dzięki zniżkom agencji, za kompleksowe roczne ubezpieczenie domu o wartości 400 tys. zł możemy zapłacić zaledwie 400-500 złotych. To niewielka cena za pełną ochronę majątku. Z ubezpieczeń z powodzeniem korzystają również mali przedsiębiorcy, duże firmy i instytucje. W ofercie MULTI UBEZPIECZEŃ znajdziemy także polisy na życie. Swoje gospodarstwo i plony zabezpieczyć mogą również rolnicy, w bardzo szerokim zakresie. Korzystając z wakacyjnego urlopu warto również sięgnąć po dodatkowe ubezpieczenie na wyjazdy zagraniczne, bo wizyta u lekarza czy hospitalizacja na wczasach może okazać się bardzo kosztowna. Niezależnie, czy naszym celem jest ubezpieczenie pojazdu, gospodarstwa rolnego, domu czy życia, warto wybrać się do agencji
MULTI UBEZPIECZENIA w Raciborzu, aby spośród ofert 18 ubezpieczycieli znaleźć polisę dostosowaną do potrzeb, w najlepszej cenie.
www.ubezpieczenia-raciborz.pl /MultiUbezpieczeniaRaciborz BIURA: ul. Opawska 69 (obok sklepu Rossmann), tel. 570 77 55 77 - Izabela ul. Mickiewicza 3 (naprzeciwko Galerii Młyńskiej), tel. 570 55 77 70 - Dominika ul. Ostrógska 10 (wejście od parkingu Wydziału Komunikacji), tel. 570 77 50 77 - Aneta artykuł sponsorowany, zdjęcia: materiał partnera
GOTOWE OKULARY – PUŁAPKA DLA NIEŚWIADOMYCH OCZU Od wielu lat temat tzw. „gotowych okularów” jest nierozwiązanym problemem, który powoduje poważne kłopoty ze wzrokiem milionów Polaków. Niestety mimo coraz większej świadomości społecznej, nadal bardzo dużo osób kupuje w hipermarketach, czy aptekach okulary gotowe, tzw. „gotowce”. Czym różnią się od okularów kupionych u optyka? Różnic jest wiele: Indywidualność. Okulary gotowe nie dają możliwości poprawnego widzenia.
Większość osób ma różne kłopoty z widzeniem dla oka prawego i lewego, czego nie uwzględniają gotowe okulary. Okulary te dobierane są przez kupującego na zasadzie przymierzania, stwierdzenie „dobrze w nich widzę”, nie oznacza, że właściwie korygują wadę i że nie spowodują problemów wzrokowych przy dalszym użytkowaniu.
ków. Okulary takie produkuje się masowo w Chinach i sprzedaje się je na cały świat na wagę w ogromnych ilościach. Niska cena jest wynikiem tego, że aby je kupić, nie trzeba opłacać specjalisty w celu przepisania korekcji ani optyka, który dopasuje oprawę, oszlifuje soczewki i wszystko profesjonalnie poskłada w całość.
Jakość oprawy. Materiały używane do produkcji opraw okularów gotowych są bardzo niskiej jakości. Znane są dość częste reakcje alergiczne powstałe na skutek styku takiego materiału ze skórą nabywcy.
Użytkowanie okularów gotowych grozi poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Ich codzienne używanie może prowadzić do zaburzeń widzenia takich jak: - bóle i zawroty głowy, - zez, - osłabienie wzroku, - zaburzenia w ocenie odległości przedmiotu, - łzawienie i pieczenie oczu, - migotania obrazu, - alergie.-
Jakość optyczna soczewek okularowych. Wytwarza się je ze szkła lub tworzywa, których nie używa się wcale w optyce okularowej ze względu na bardzo niską klasę optyczną. Są to materiały niejednorodne, o niskiej transmisji światła co powoduje osłabioną jakość odwzorowania. Nie posiadają żadnych filtrów. Cena. Niska cena bierze się z kilku czynni-
Dlatego w wielu krajach na świecie ich sprzedaż jest zakazana lub sprzedaje się je z jedynie z ulotką informacyjną zawierającą ostrzeżenie: „Okulary te są okularami za-
stępczymi, tymczasowymi i powinny być używane jedynie w awaryjnych sytuacjach!” Warto zachęcić najbliższych do regularnych badań, a tym samym zapobiegania powstawania zaburzeń widzenia oraz rozwoju tych już istniejących. Salony optyczne Doktor Marchewka prowadzą bezpłatne badania wzroku mające na celu ocenę jakości widzenia. Dyplomowany Optometrysta NO13317 Ortoptysta, Technik-Optyk Marek Gądzikiewicz Prezes Fundacji Doktor Marchewka
10
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019 Autor tekstu: Szymon Kamczyk, zdjęcia: arch. Odra Wodzisław materiał sponsorowany
ODRA STAWIA NA MŁODYCH Będą się szkolić w Hiszpanii Akademia Piłki Nożnej Odra Wodzisław jako klub z wieloletnią tradycją i ogromnym wsparciem kibiców stawia sobie wysokie cele. Po sukcesach minionego sezonu przyszedł czas na chwilę oddechu, którą działacze wykorzystują na inwestowanie w przyszłość Odry. Jednym z elementów tej strategii są zimowe obozy sportowe, które klub planuje rozpocząć w tym roku na bazie współpracy z Hiszpanami. Trwa okres wakacyjny, ale piłkarze Odry Wodzisław nie odpoczywają. Po serii spotkań kontrolnych m.in. z Zagłębiem Sosnowiec, Polonią Bytom i Ruchem Radzionków, przychodzi czas na odliczanie do startu rundy jesiennej IV ligi. Już 10 sierpnia o godz. 17.00 Odra zagra na swoim stadionie z LKS Czaniec. Do tego czasu jednak klub dopina szczegóły dotyczące strategicznego projektu, jakim będą obozy szkoleniowe dla dzieci i młodzieży w Hiszpanii. To inwestycja w przyszłość klubu i jednocześnie jedna z form jego wsparcia finansowego. - Kontynuujemy intensywną pracę, którą wzmacniamy meczami kontrolnymi z silnymi, grającymi w wyższych ligach przeciwnikami. Celowo stawiamy naszych zawodników w trudnych sytuacjach, by jak najlepiej przygotować ich do walki o najwyższe cele w przyszłym sezonie. Rywale, z którymi mierzyliśmy się w ostatnich meczach są już blisko optymalnej formy z racji faktu, iż wcześniej rozpoczynają rozgrywki ligowe – co jest widoczne na boisku – powiedział trener klubu Adam Burek, po meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry. Warto dodać, że Odra odniosła wysoki wynik w meczu z Ruchem Radzionków, co potwierdza wysoką formę zawodników. Klub z Wodzisławia pokonał Radzionków 4:0! Szkolenia pomysłem na rozwój Fundamentem, na którym działacze i kibice chcą zbudować Odrę od podstaw, jest
młodzież. Oprócz pozyskiwania środków na działalność Odry Wodzisław z budżetu miasta Wodzisław Śląski oraz od sponsorów, a także sprzedaż gadżetów, klub stawia na nowe formy biznesowe, łączące promocję sportu i dobrze rokujących zawodników z możliwością pozyskania dochodu na działalność. Obozy, których szczegóły są w ostatniej fazie przygotowania, mają rozpocząć się już za kilka miesięcy. - Ten projekt ma być trampoliną dla młodych zawodników, nie tylko z Wodzisławia, ale z całej Polski. Chcemy bazować na młodej kadrze. Nasz rozwój nie jest procesem krótkofalowym, chcemy odbudować naszą pozycję, zaczynając od fundamentów, bo to praca na lata – informował niedawno w jednej z radiowych audycji Grzegorz Smiatek, prezes Odra Wodzisław Śląski Sp. z o.o. Klub, czerpiąc przykład ze znanych światowych organizacji, subtelnie łączy sport z biznesowym podejściem. Odra to dobra marka, w którą warto inwestować, a jednocześnie prężnie działające przedsiębiorstwo, nastawione na rozwój młodych zawodników i sukcesy ligowe w celu odbudowy pozycji kultowego klubu. Szansa dla najlepszych Młodzież będzie mogła szlifować swój warsztat pod okiem jednych z najlepszych szkoleniowców z Hiszpanii. Koordynatorem obozów będzie Mario Barrera, hiszpański szkoleniowiec związany z kluba-
Zawodnicy Odry odnieśli 27 lipca wspaniałe zwycięstwo w meczu kontrolnym z Ruchem Radzionków. Odra pokonała rywali z wynikiem 4:0.
Zawodnicy Odry Damian Tarka wraz z Krzysztofem Krzyżokiem i trenerem klubu Mario Barrerą pojechali w lipcu na testy do Hiszpanii, stając przed wielką szansą na budowanie kariery piłkarskiej. Wzięli udział m.in. w treningach z klubem Llagostera na obiekcie w Santa Cristina d’Aro.
mi Primera Division: Girona oraz Elche, a także CD Alcoyano, Eldense, a od lutego zatrudniony na stanowisku trenera na stałe w Odrze Wodzisław. Oferta obozów będzie możliwa do realizacji dzięki zacieśnieniu współpracy z klubem Levante UD. Młodzi sportowcy będą mieli okazję trenować m.in. na obiektach tego klubu, a na zakończenie obozu będą mogli potwierdzić swoje umiejętności podczas specjalnego testu. Odra Wodzisław na mocy porozumienia z klubem Levante UD (jedyne takie w Europie) zapewnia możliwość odbycia testów w Akademii Levante UD. – W lipcu na taki sprawdzian umiejętności pojechała do Hiszpanii dwójka zawodników Odry – Krzysztof Krzyżok i Damian Tarka. Opieramy się na współpracy z Hiszpanami, aby dobrze rokujący zawodnicy otrzymali szansę na zbudowanie kariery sportowej – mówi nam Grzegorz Smiatek. Atrakcyjny program i wytężona praca Jak będą wyglądać zimowe obozy w Hiszpanii? Turnusy będą rozłożone na czas od września do kwietnia, a zawodnicy będą jeździć do Hiszpanii autokarami lub latać liniami lotniczymi. Zgrupowania będą odbywać się w mieście Gandia na wybrzeżu Costa Del Azahar, 65 km od Walencji. Młodzi zawodnicy będą zakwaterowani w Hotelu Villa Luz (4 gwiazdki) z trzema posiłkami dziennie. Treningi będą odbywać się trzy razy dziennie pod okiem polskich i hiszpańskich szkoleniowców. Będą również sparingi z lokalnymi zawodnikami z partnerskich klubów, a także korzystanie z atrakcji hotelu i zwiedzanie Kraju Basków. Co ważne, szkolenia będą ukierunkowane na rozwój piłkarski i poprawę motoryki, ale nie tylko. Młodzież będzie spotykać się z trenerem mentalnym, aby
rozwój zawodnika przebiegał kompleksowo – fizycznie i psychicznie. Treningi odbywać się będą na nowoczesnym boisku ze sztuczną nawierzchnią, w niedalekiej odległości od hotelu, a zajęcia motoryczne w doskonale wyposażonej sali pod okiem trenerów klubu Levante UD. Współpraca na wielu płaszczyznach Odra Wodzisław nie otwiera się wyłącznie w kierunku Hiszpanii. Prowadzi współpracę również z VFL Wolfsburg, a także z lokalnymi podmiotami sportowymi, np. Akademią Futbolu FUTURE Janusza Dajwowskiego. Obozy zagraniczne będą realizowane we współpracy z Żanetą Michałkiewicz-Biernacką, z prawie 10-letnim doświadczeniem w organizacji wyjazdów sportowych dla dzieci i młodzieży. Po szczegółowe informacje na temat oferty obozów sportowych zachęcamy do kontaktu: Jacek Gorczyca tel. 735 305 605 mail : gorczyca.jacek26@gmail.com Agnieszka Szybis tel. 721 167 740 mail : a.szybisodrawodzislaw@gmail.com
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
11 Autor tekstu: Magdalena Matusik, zdjęcie: ZT Kruszwica
Dzień Polskiej Żywności już 25 sierpnia Już teraz warto zaznaczyć w kalendarzu datę 25 sierpnia, wtedy bowiem przypada Dzień Polskiej Żywności. Nietypowe święto, którego inicjatorami są organizatorzy Ogólnopolskiego Programu Promocyjnego „Doceń polskie”, będziemy obchodzić już po raz siódmy. To świetna okazja, aby przypomnieć jak bogatym kulinarnym dziedzictwem dysponujemy! Dzień Polskiej Żywności ma przypominać o walorach rodzimych artykułów spożywczych; nie ma promować jednego, wybranego produktu, ale całą branżę. Data wydarzenia - 25 sierpnia - nie jest przypadkowa. Z końcem sierpnia rolnicy przygotowują się do dożynek, czyli święta plonów, a stragany i sklepowe półki uginają się od płodów rolnych. Jak przyłączyć się do Dnia Polskiej Żywności? Jak pokazały ubiegłe edycje, angażować można się na wiele sposobów. To dobra okazja, by poznać dania regionalne, wrócić do starych przepisów (np. z czasów dzieciństwa), ale także przygotować je w nowoczesny sposób. 25 sierpnia warto również
poeksperymentować w kuchni, sięgnąć po składniki, które dotychczas nie gościły na naszym stole. Organizatorzy programu „Doceń polskie” zachęcają jednak, by po rodzime produkty sięgać codziennie. Dzień Polskiej Żywności stanowi szczególną ku temu okazję. Korzyści osiągną wówczas wszyscy, zarówno domownicy cieszący się smakowitościami, jak i polscy producenci - Na „święto” można patrzeć z pewnym przymrużeniem oka, nie zmienia to jednak faktu, że w ciągu tych kilku lat spotkało się z bardzo pozytywnymi reakcjami ze strony mediów, producentów, restauracji, hoteli, sklepów i samych konsumentów. Dla niektórych z nich to podróż w czasie do smaków dzieciństwa, dla innych - okazja, by ekspe-
rymentować z klasyką. W poprzednich latach restauracje przygotowywały specjalne menu, media zachęcały do rozmowy o tradycyjnych daniach, a producenci organizowali konkursy, plebiscyty i degustacje. Dzień polskiej żywności to dobra okazja, by poszukać nowych kulinarnych inspiracji, sięgnąć po produkt, którego jeszcze w kuchni nie stosowaliśmy lub podjąć wyzwanie i zmierzyć się z konkretnym przepisem kulinarnym na polskie danie. Możliwości jest bardzo wiele, bo w sierpniu mamy do dyspozycji gamę świeżych owoców i warzyw, a na horyzoncie są już dożynki, czyli święta zbiorów, które też są okazją, by docenić pracę rolników – informuje Marek Bielski, twórca programu „Doceń polskie”.
Zakłady Tłuszczowe KRUSZWICA to przedsiębiorstwo, które regularnie przystępuje do certyfikacji żywności organizowanych w ramach Ogólnopolskiego Programu Promocyjnego „Doceń polskie”. W asortymencie firmy znajduje się aż 14 nagrodzonych olejów marki Kujawski! Wiele z nich laury programu otrzymało więcej niż jeden raz. Dlatego też, w związku ze zbliżającym się Dniem Polskiej Żywności warto zapoznać się z proponowanymi przez producenta daniami, których składnikami są właśnie nagrodzone laurami programu „Doceń polskie” Oleje Kujawskie!
PAVLOVA KOKOSOWA Z KREMEM CYTRYNOWYM I KRUSZONKĄ Składniki: •500 g drobnego cukru •250 ml śmietany kremówki •150 g wiórków kokosowych •50 ml Oleju Kujawski z cytryną i bazylią (certyfikat jakości produktu „Doceń polskie” i tytuł TOP PRODUKT) •25 g mąki ziemniaczanej •4 białka •3 cytryny •2 jajka •2 żółtka •1 szczypta soli •maliny, małe beziki i listki bazylii do dekoracji (opcjonalnie)
Przygotowanie: 50 g wiórków kokosowych rozdrabniamy w malakserze. Piekarnik rozgrzewamy do temp. 170ºC. Białka ubijamy ze szczyptą soli na pianę. Gdy zgęstnieje, dodajemy 250 g drobnego cukru – po 1 łyżce za każdym razem, ubijając do momentu, aż cukier rozpuści się w białkach. Na koniec dodajemy 20 g mąki ziemniaczanej oraz zmiksowane wiórki i delikatnie mieszamy. Gotowa piana na bezę powinna być lśniąca i bardzo gęsta. Na dużą blachę wyłożoną pergaminem wykładamy pianę z białek. Formujemy okrągły kształt o średnicy około 22-24 cm z lekkim wgłębieniem na środku. Wstawiamy bezę do piekarnika. Po upływie 5 minut zmniej-
szamy temperaturę do 115-120ºC i suszymy bezę przez około 1,5-2 godziny. W tym czasie przygotowujemy krem cytrynowy. 2 jajka, 2 żółtka, drobno startą skórkę i sok z trzech cytryn, 5 g mąki ziemniaczanej oraz 200 g cukru umieszczamy w niewielkim garnku. Dokładnie mieszamy i podgrzewamy na niewielkim ogniu do momentu, aż krem zgęstnieje. Dodajemy 15 ml oleju Kujawski z cytryną i bazylią i studzimy. Beza jest gotowa, gdy jest wypieczona, chrupiąca i lekko spękana. Studzimy ją w uchylonym piekarniku. Na pozostałej części Kujawskiego z cytryną i bazylią
Autor tekstu: SKA
Upadło biuro podróży z Jastrzębia W połowie lipca właściciel biura podróży Steja Travel z Jastrzębia-Zdroju poinformował Marszałka Województwa Śląskiego, że z powodu niewypłacalności nie jest w stanie wywiązać się z umów zawartych z podróżnymi. Organizator turystyki złożył oświadczenie o niewypłacalności. Marszałek Województwa Śląskiego uruchomił procedurę wynikającą z gwarancji ubezpieczeniowej organizatora turystyki, niezbędnej na dokonanie zwrotu wpłat wniesionych tytułem zapłaty za imprezy turystyczne, które nie zostaną zrealizowane. Z informacji przekazanych przez or-
ganizatora za granicą przebywało 152 podróżnych, w większości dzieci i młodzież na obozach młodzieżowych w Bułgarii i Hiszpanii. - Organizator oświadczył, że hotele zostały opłacone do dnia planowanego powrotu, opłacony został transport do kraju. Dzieci i młodzież pozostaną do
rumienimy wiórki kokosowe z 50 g cukru na złoty kolor. Studzimy. Gdy wszystkie części pavlovej są wystudzone, ubijamy kremówkę na sztywny krem bez dodatku cukru. Na bezę wykładamy kremówkę, krem cytrynowy i wiórki kokosowe. Opcjonalnie dekorujemy tort małymi bezikami, świeżymi malinami i listkami bazylii.
czasu powrotu do kraju pod opieką kadry wychowawców. Marszałek Województwa Śląskiego pozostaje w stałym kontakcie z pilotami i opiekunami dzieci. Imprezy powinny zakończyć się planowo, zgodnie z umową – informują służby prasowe Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Zgodnie z gwarancjami ubezpieczeniowymi, podróżni, którzy zawarli z firmą Steja Travel umowy od 1 marca do 18 lipca, mogą otrzymać zwrot poniesionych wpłat. Podróżni, którzy nie otrzymali zwrotu wpłat wniesionych tytułem zapłaty za imprezę tu-
rystyczną, są uprawnieni do zwrotu całości wpłat gdy impreza turystyczna nie została lub nie zostanie zrealizowana. Zgłoszenie szkody należy kierować bezpośrednio na adres: AXA UBEZPIECZENIA TUiR SA, Departament Likwidacji Szkód Korporacyjnych ul. Chłodna 51, 00-867 Warszawa. Zgłoszenie musi zawierać imię i nazwisko oraz adres do korespondencji podróżnego poszkodowanego w wyniku niewykonania w całości lub w części zobowiązań wynikających z umowy.
12
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
Autor tekstu i zdjęcia: SKA, artykuł sponsorowany
Zadbaj o zdrowie i młody wygląd
O urodę, młody wygląd i zdrowie powinniśmy dbać całościowo. To trudne, chyba że mamy do dyspozycji miejsce, w którym kompleksowo możemy zadbać o wygląd i dobre samopoczucie. Warto poznać więc Instytut Zdrowia i Urody Beaty Grzesik-Kostka!
Na zdjęciu Beata Grzesik-Kostka
Motto tego miejsca brzmi: zadbamy o Twój zdrowy i lśniący uśmiech oraz piękny i młody wygląd. Idealnie oddaje ono kompleksowe działanie instytutu. - Staram się zawsze podchodzić do klienta całościowo. Po 16 latach praktyki stomatologicznej stwierdziłam, że chcę zrobić coś więcej, dlatego założyłam Instytut Zdrowia i Urody, gdzie można skorzystać z szerokiego wachlarza usług. Zdobyłam też kwalifikacje w zakresie medycyny estetycznej jako uzupełnienie mojej działalności – mówi Beata Grzesik-Kostka, która jest również wykładowcą na uczelni w Katowicach, gdzie dzieli się ze studentami doświadczeniami ze swojej praktyki. Lekarka przestrzega przed niewykwalifikowanymi osobami, które świadczą zabiegi medycyny estetycznej. - Bardzo często w wyniku braku kwalifikacji, dochodzi u pacjentów do powikłań. Takie zabiegi powinni wykonywać wykwalifikowani lekarze, aby wszystko przebiegło bezpiecznie – podkreśla lekarka.
W Instytucie Zdrowia i Urody można skorzystać z zabiegów stomatologicznych dla małych i dużych, zaczynając od zwykłych wizyt profilaktycznych, przez leczenie kanałowe, protetykę i zabiegi chirurgiczne. W ramach gabinetu medycyny estetycznej do dyspozycji pacjentów są zabiegi pozwalające zachować młody wygląd. Sporą popularnością cieszą się zabiegi wodorowego oczyszczania twarzy (które zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się skóry) oraz zabiegi podologiczne. Nowością, którą oferuje Instytut Zdrowia i Urody, są kroplówki witaminowe. To doskonałe narzędzie regeneracji organizmu i profilaktyki antynowotworowej. - Podawana kroplówką przez pielęgniarkę witamina C jest silnym antyoksydantem, co pomaga w profilaktyce antynowotworowej, wzmacnianiu odporności. Podanie witamin bezpośrednio do krwiobiegu pozwala uniknąć działań niepożądanych, które mogą pojawić się przy tabletkach, a także powoduje o wiele lepszą dystrybucję antyoksydantów w organizmie – wyjaśnia Beata Grzesik-Kostka. Skład kroplówek jest dobierany do potrzeb pacjenta.
PROSTE CIASTO ZE ŚLIWKAMI I KRUSZONKĄ SKŁADNIKI: • 1 szklanka kefiru lub jogurtu naturalnego • 2,5 szklanki mąki pszennej • 1 szklanka cukru • cukier waniliowy (nie jest to składnik obowiązkowy) • 2 jajka • 1/2 szklanki oleju (rzepakowy, słonecznikowy • 3 łyżeczki proszku do pieczenia Białka ubij ze szczyptą soli. Dodawaj stopniowo cukier, następnie dodaj żółtka, olej. Do kefiru dodaj proszek do pieczenia (użyj miski, bo zacznie bulgotać), dodaj miksturę do ciasta i na koniec mąkę. Wylej na posmarowaną blaszkę. Wyłóż wypestkowane śliwki, posyp kruszonką. Ciasto należy piec około 1godz. / 180 stopni (blaszka okrągła 26 cm). KRUSZONKA • 100g masła 2,5 szklanki mąki pszennej • 3/4 szklanki cukru • 3/4 szklanki mąki pszennej Ja osobiście dodaje tyle mąki i cukru, tak aby kruszonka była sypka. Taką najbardziej lubię. Jak Ci jej zostanie, możesz ją zamrozić i wykorzystać później. SMACZNEGO!
W Instytucie można nabyć karty upominkowe, które są świetnym pomysłem na prezent. Do dyspozycji klientów są również specjaliści z zakresu fizjoterapii, dermatologii, psychologii i m.in. chirurgii stomatologicznej. Wizyty umawiane są telefonicznie, aby zagwarantować najwyższy komfort pacjentów. Ofertę dopełniają również relaksacyjne i lecznicze masaże, wykonywane przez fizjoterapeutę.
Instytut Zdrowia i Urody ul. Górna 26, Łany tel. (77) 487 58 87, 503 405 941 /beatagrzesikkostka
reklama
W urokliwej miejscowości Łany przy granicy z powiatem raciborskim znajduje się Instytut Zdrowia i Urody – miejsce, w którym możemy zadbać o zdrowie i urodę. Instytut założyła Beata Grzesik-Kostka, lekarz stomatologii z 16-letnim doświadczeniem.
SMACZNIE I Z POMYSŁEM – PORADY ŻANETY FORREITER
MyFood Żaneta Forreiter @myfoodzaneta @myfoodzaneta
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
13 Zdjęcie: Fred Marvaux
NIE CHCĘ, ABY NA ŚLĄSKU STAŁA SIĘ KRZYWDA Ogromna fala hejtu i skrajne emocje, szczególnie z prawej strony sceny politycznej, nie przeszkodziły Łukaszowi Kohutowi w walce o mandat europosła w Brukseli. To się udało. Zaufało mu 48,7 tys wyborców ze Śląska, dzięki czemu stał się jednym z reprezentantów naszego regionu w Parlamencie Europejskim. Nie miał wcześniej doświadczenia na stanowiskach politycznych, jednak w polityce działał w środowiskach lewicowych. Czym będzie się zajmować nowy europoseł ze Śląska z ramienia partii Wiosna?
Łukasz Kohut jest mieszkańcem Rybnika. Od lat aktywnie działa na rzecz rozwoju regionalizmu oraz języka śląskiego, m.in. w Demokratycznej Unii Regionalistów Śląskich. Podczas swojej kariery zawodowej poznał nie tylko Śląskie, ale również europejskie realia, bo ma na swoim koncie m.in. doświadczenie w pracy w Norwegii i w Czechach. W poprzednich latach brał udział w wyborach samorządowych i parlamentarnych (w 2015 roku zdobywając najlepszy wynik na liście Zjednoczonej Lewicy - 5397 głosów, jednak partia nie przekroczyła progu wyborczego). W 2019 roku został członkiem partii Wiosna i z tego ugrupowania startował w wyborach do PE, zdobywając mandat jednego z trzech europosłów Wiosny w kraju. Pasjonuje się fotografią, szczególnie ceniąc śląskie pejzaże i fotografię koncertową.
Red.: W kampanii, a także po niej pojawiło się sporo hejtu pod Pana adresem, a nawet ataków na Pana rodzinę. Jak Pan sobie z tym radzi? Łukasz Kohut: Hejt towarzyszy mi od zawsze. A to byłem ,,kujonem” w szkole, a to mówiłem za dużo po śląsku, a to wyjechałem po studiach do pracy zagranicę, a to wróciłem - ,,po co w ogóle wróciłeś” mówili inni. Przyzwyczaiłem się i wiem, że tylko gdybym nic nie robił, nie wyróżniał się - pewnie miałbym spokój. Ale to nie jest w moim stylu. Od lat mam konsekwentnie te same poglądy na wiele spraw i głośno o tym mówię. Krytykowanie jednak mojej rodziny czy wręcz naruszanie mojego spokoju domowego (a tak się stało jesienią zeszłego roku, kiedy dostałem anonimy życzące mi śmierci po bardzo przecież ewangelicznym felietonie ,,Ewangeliczny”) to przesada. Sprawa została zresztą zgłoszona na policję. Pierwsze wrażenia w Brukseli - czy coś Pana zaskoczyło? Praca w Parlamencie Europejskim była moim marzeniem od szkoły podstawowej, kiedy to brałem udział w olimpiadzie wiedzy o UE. Instytucjonalnie i merytorycznie nic mnie nie zaskoczyło. Pamiętajmy jednak, że Unia to nie tylko Bruksela, ale i Strasburg, gdzie odbywają się wszystkie zgromadzenia plenarne. I skala tej przeprowadzki na jeden tydzień w miesiącu faktycznie może być zaskakująca. Większość urzędników i wszyscy posłowie przenoszą się wtedy do Francji. Można kwestionować zasadność, ale należy pamiętać, że Strasburg leży w Alzacji, na francusko-niemieckim pograniczu, więc ta druga lokalizacja ma charakter także symboliczny.
Muszę zadać pytanie programowe, bo postulat likwidacji kopalń jest dla wielu nie do przyjęcia. Jak można to pogodzić z walką o regionalizm, gdy dla wielu rodzin Śląsk to kopalnie, a także jedyna możliwość utrzymania rodziny? Są przecież miejscowości, gdzie kopalnia to jedyna żywicielka, a mieszkańcy nie mają żadnej innej perspektywy zarobkowej, bo „dziadek był grubiorz, tata grubiorz, młody tez grubiorz”, bo nie zna innego życia... Z tym młodym to bym jednak polemizował. Górnicy są mądrzy i świadomi sytuacji w kopalniach i nie wysyłają swoich dzieci do szkół górniczych. Wybierają im inne zawody - mechatronik, informatyk, niekoniecznie górnik. Wywołaliśmy jako Wiosna dyskusję na temat przyszłości górnictwa i dobrze, bo fakty są nieubłagane - Europa będzie odchodzić od węgla. Wiedzą to górnicy, wie Platforma i wie o tym PiS - który po cichu wygasza kopalnie. Jednocześnie cieszy mnie bardzo deklaracja Ursuli von der Layen, która mówi o sprawiedliwej transformacji. Pracuję w dwóch komisjach w ITRE i CULT - i to właśnie w ITRE (Komisja Przemysłu i Badań Naukowych) będę pilnował, żeby nie stała się na Śląsku żadna krzywda - tak jak obiecywałem w kampanii. Czy wykorzystuje już Pan swoje kontakty zagraniczne w pracy europosła i czy się przydają? Oczywiście. Nic tak nie pomaga w Brukseli
i Strasburgu jak znajomość języków i doświadczenie międzynarodowe. Bardzo wiele rzeczy dzieje się w kuluarach i staram się korzystać z wszystkich międzynarodowych doświadczeń i wcześniejszych kontaktów. Na jakich sprawach chce się Pan najbardziej skupić w Brukseli? Pracuję w dwóch komisjach: ITRE (Przemysłu i Badań Naukowych) oraz w CULT (Komisja Kultury i Edukacji). Jestem sprawozdawcą opinii Komisji Kultury Parlamentu Europejskiego w sprawie Programu Prawa i Wartości, tak by organizacje pozarządowe mogły dostawać pieniądze bezpośrednio z Europy z pominięciem rządów centralnych na promocję wartości europejskich. Będę wspierał wszystkie inicjatywy, o których mówiłem w kampanii wyborczej, a więc programy związane z czystym powietrzem, świeckością państwa, edukacją regionalną i obywatelską. Praca posła do PE to jednak dwie płaszczyzny - tutaj w Brukseli, ale także w swoim okręgu wyborczym. Zamierzam aktywnie uczestniczyć w życiu politycznym na Śląsku, ale także w pracy u podstaw i przybliżaniu UE uczniom, pracuję już nad strategią tych działań. W jaki sposób praca europosła może przełożyć się na promowanie regionalizmu, na budowanie marki Śląska? W Komisji Kultury zamierzam podnieść sprawę języków regionalnych, w tym naszej ślonskij godki. Europa ma świadomość istnienia śląskiej mniejszości etnicznej i wie-
le osób, z którymi już rozmawiałem w tej sprawie jest bardzo zaskoczonych, że nasz język nie ma statusu języka regionalnego. To, co jest standardem w Europie, niestety ciągle jest zamiatane pod dywan w Warszawie. Cieszę się, że mogę być ambasadorem Śląska i całego województwa śląskiego w Europie, to duża odpowiedzialność, ale i duma. Jakie są najbliższe plany, czy będzie Pan budować struktury w regionie, powstanie tu biuro? Od września rusza biuro w Katowicach, stolicy województwa. Planuję również, w dalszej perspektywie czasowej otwarcie oddziałów w Rybniku i w Sosnowcu. Marzy mi się w Zagłębiu takie miejsce spotkań Ślązaków i mieszkańców Zagłębia, gdzie odczarujemy w końcu wszystkie stereotypy. Struktury Wiosny w województwie śląskim są chyba najprężniejsze w całym kraju, mamy także fantastyczną młodzieżówkę - Przedwiośnie. Już na jesieni kolejne wybory - do polskiego Sejmu i Senatu i zamierzam bardzo aktywnie wspierać kandydatów i kandydatki Wiosny w kampanii wyborczej. Dziękuję za rozmowę i życzę owocnej pracy w PE. Dziękuję! Rozmawiał Szymon Kamczyk
14
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
EKO Kącik Autor tekstu: Iwona Cybulska
Zmiana klimatu a problemy z wodą
Czy susza poważnie zagraża cenom żywności, czy niebawem woda stanie się dobrem luksusowym, czy następne pokolenia będą podziwiać rafę koralową lub Arktykę? Odpowiedzi na te pytania pozostają niewiadomą, ale prognozy nie są zbyt optymistyczne. Zmiana klimatu to najpoważniejsze zjawisko, z jakim musimy zmierzyć się natychmiast. Na problemy te zwraca uwagę posłanka Gabriela Lenartowicz, inicjatorka akcji „Lato z klimatem” Choć naukowcy od lat biją na alarm, że klimat radykalnie zmienia się pod wpływem działalności człowieka, a jedyną szansą są szybkie kroki podjęte przez niemal całą ludzkość, wciąż nasza wiedza na ten temat jest niedostateczna. Niestety, zmianę klimatu już widać, także w naszym kraju. Zazwyczaj powódź nie występuje na tym samym obszarze, na którym trzeba zmagać się z efektami suszy. Być może dlatego nie wszyscy łączą ze sobą te dwa zjawiska. Jednak następstw oddziaływania człowieka na środowisko jest znacznie więcej. Woda towarem reglamentowanym Za kilka, kilkanaście lat możemy dotkliwie przekonać się na własnej skórze, że zabraknie niektórych gatunków roślin, ceny żywności pójdą w górę, a woda stanie się to-
warem niemal deficytowym. Koszty takich działań odczujemy wszyscy i będziemy słono za nie płacić. Dlaczego? Bo dostęp do wody jest jednym z kluczowych aspektów funkcjonowania społeczeństwa. Mamy poważny problem z niedoborem wody w Polsce. Niewątpliwie istotny jest fakt, że w naszym kraju gromadzimy jedynie 6 proc. wody, która odpływa z obszaru naszego kraju, a moglibyśmy (wręcz powinniśmy) gromadzić nawet 15 proc. Susza nas zabija Bez dwóch zdań problemy z wodą warunkują problemy z suszą – jej niedobór powoduje, że coraz częściej mamy do czynienia z tym zjawiskiem w naszym klimacie. Zagrożenie suszą dotyka nie tylko rolników,
ale całą rodzimą gospodarkę, co w konsekwencji wpływa na każdą dziedzinę życia społeczeństwa. Jej przyczyn doszukać się można nie w mniejszej ilości opadów (ta pozostaje na stałym poziomie od lat), a zupełnie innym ich rozkładzie w czasie. Właśnie z tego powodu gleba jest przez długie okresy czasu narażana na wysuszanie i obniżanie poziomu wód gruntowych. Z tego powodu przy intensywnych opadach nie jest możliwe przyswojenie dużej ilości wody, co w efekcie nie prowadzi do jej nawilżenia. Jakie kroki podjąć? Budowa zbiorników retencyjnych i efektywniejsze gromadzenie wody jednak nie rozwiążą problemu. Należy podjąć cały szereg działań, które realizowane komplekso-
EKO- nauka
wo, są w stanie zmienić gospodarkę wodną w Polsce. Jednym z kluczowych zadań jest odbudowa tzw. małej retencji kosztem melioracji, natomiast dalsze próby prostowania cieków wodnych oraz ciągłe osuszanie terenów podmokłych tylko pogarsza sytuację – tam, gdzie woda samoczynnie się zbiera, nie jest wskazane jej usuwanie. Warto pamiętać, że gdy woda samoczynnie nie ma się gdzie rozlewać, w wyniku intensywnych opadów albo gromadzi się w dużych zbiornikach albo szybko spływa do Bałtyku – efekt: nadal poziom wód gruntowych jest za niski. Adaptacja do nowych warunków powinna dotyczyć ponadto doboru odpowiednich roślin, które są lepiej przystosowane do innych właściwości środowiska.
Autor tekstu: Iwona Cybulska, zdjęcie: SKA
dla najmłodszych Nauka poprzez zabawę - tak w skrócie określić można spotkania z dziećmi i młodzieżą zorganizowane w ramach kampanii ekologicznej Lato z klimatem. W pierwszych warsztatach udział wzięła łącznie ponad setka uczestników. Wspólnie spędzony czas z raciborską młodzieżą zainicjował cykl, zaplanowany w ramach kampanii Lato z klimatem. – Chcemy pobawić się w ekologów – odkrywców, którzy poprzez zabawę mogą się edukować. Warsztaty z dziećmi i młodzieżą mają uczyć nowe pokolenie dobrych nawyków i tego, że klimat nie może być im obojętny – mówi pomysłodawczyni kampanii, poseł na Sejm RP Gabriela Lenartowicz. Dwa spotkania dwa sukcesy! Pierwsze spotkanie odbyło się na kąpielisku Obora w Raciborzu, gdzie integrowali się uczestnicy letnich zajęć klubów osiedlowych Spółdzielni Mieszkaniowej Nowoczesna. Krótka pogadanka z młodzieżą udowodniła, że temat zmiany klimatu nie jest im obcy. Uczestnicy mieli okazję wziąć udział w grach i zabawach o tematyce ekologicznej, m.in. posegregować odpowiednio
odpady czy rozwiązać krzyżówkę. Dla najbardziej aktywnych przewidziano drobne upominki, a dla każdego - zdrowe jabłko. - Wiem trochę o ekologii i segreguję w domu odpady, ale przyznam, że nie wiedziałam do którego kosza powinny trafić trociny albo paragon. To duże zaskoczenie - komentuje Weronika, uczestniczka zajęć. Na zgromadzoną młodzież czekały dodatkowo EKO-ulotki, w których przedstawione zostały najważniejsze informacje o klimacie oraz kilka ciekawostek wartych uwagi. Kolejne spotkanie odbyło się z młodzieżą uczęszczającą do klubu Strefa w Raciborzu. Tutaj również nie zabrakło małego kompendium wiedzy na początek oraz atrakcji i nagród. - Cieszę się, że dzieci sporo wiedzą, jednak wciąż ta wiedza jest niewystarczająca. Przed nami jeszcze dużo pracy - dodaje inicjatorka akcji. Młodzież i tym razem
Wspólne zdjęcie inicjatorki akcji ekologicznej "Lato z klimatem" - Poseł Gabrieli Lenartowicz z dziećmi podczas jednego ze spotkań w Raciborzu.
chętnie brała udział w ekologicznych zabawach. - Bardzo nam się podobało, mogłyśmy dowiedzieć się jak dbać o środowisko oraz co to w ogóle jest zmiana klimatu – opowiadają Eliza i Julia, uczestniczki zajęć. Na zakończenie, również tutaj, każdy otrzymał drobny upominek oraz ulotkę; swoistą instrukcję obsługi klimatu dla każdego. Kolejne akcje przed nami Przypomnijmy, że inicjatywa Lato z klimatem skierowana jest do mieszkańców
subregionu m.in. Raciborza, Rybnika, Żor i Wodzisławia Śląskiego. W związku z tym organizatorzy planują spotkać się z różnymi odbiorcami w kolejnych miejscowościach. Następny warsztat dla młodzieży przewidziany jest w Rybniku. Równolegle do spotkań z najmłodszymi, organizatorzy zaplanowali również cykl spotkań kobiet, pod hasłem: Ekologiczna Pani Domu a bardziej dowcipnie; Babskie Klimaty. Zapraszamy!
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
15
Autor tekstu: Iwona Cybulska, zdjęcie; Magdalena Matusik
Czy uratujemy się przed suszą?
Okres wakacyjny to czas, w którym o suszy mówi się głośniej i więcej - cóż się dziwić, gdy za oknem żar leje się z nieba. Jednak problem niedoboru wody w Polsce pozostaje aktualny od dawna. Czy przyszedł w końcu czas na zmiany? Minęło pół roku od Konferencji Naukowo -Technicznej „Jak ratować polskie rolnictwo przed skutkami suszy?” zorganizowanej przez raciborski Agromax i krakowski Uniwersytet Rolniczy. Wielokrotnie podkreślano, że przedsięwzięcie zakończyło się ogromnym sukcesem, a najistotniejszym jego efektem są merytoryczne wnioski. To właśnie spis tych kilkunastu aspektów sprawił, że echa konferencji słychać po dziś. - Rezultat tego spotkania jest taki, że mamy dzisiaj tę świadomość, iż w znacznym stopniu dołożyliśmy się swoim dorobkiem do podjęcia działań, dzięki którym temat suszy jest podejmowany tak szeroko - komentuje Bogusław Berka, prezes Przedsiębiorstwa Rolno - Przemysłowego „Agromax” z Raciborza. Bogusław Berka, prezes Przedsiębiorstwa Rolno - Przemysłowego „Agromax”
Faktem jest, że podnosi się świadomość społeczeństwa na problem wody, suszy oraz zmiany klimatu. Teraz przyszedł czas na działanie - podjęcie stanowczych, zapla-
nowanych i długofalowych zabiegów, które mają na celu poprawę sytuacji. Sprawa nie jest prosta, gdyż wymaga szerokiego spojrzenia, konsekwencji i przede wszystkim ogromnych nakładów finansowych. - Niestety, żadna ilość wody nie zmieni już stanu rzeczy. Obniżenie poziomu wód gruntowych jest tak duże, że trudno sobie wyobrazić, ile miesięcy opadów byłoby potrzebne, aby zagrożenie suszą minęło - dodaje prezes B. Berka.
Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Na szczęście powstaje wiele programów państwowych, które podejmują ten temat. My służymy pomocą i wypracowanym doświadczeniem mówi B. Berka, pomysłodawca konferencji. Jak dodaje - Teraz chodzi o wszystko, o retencję wody, nawadnianie oraz meliorację. W tych trzech obszarach problem musi być rozwiązywany, ale tylko poprzez podejście kompleksowe, gdyż wszystkie te zagadnienia są ze sobą połączone .
Potrzebne są stanowcze decyzje, których realizacja musi nastąpi niemal natychmiast. Niezwykle pomocne przy formułowaniu strategii oraz zadań okazują się pokonferencyjne wnioski, na których opierają się przedstawiciele instytucji państwowych podejmujących temat gospodarki wodnej Stąd moja obecność w Senacie w kwietniu, natomiast prof. K. Ostrowskiego z końcem czerwca w Sejmie na połączonych Komisjach Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Gospodarki
Niedobór wody a także ciągły wzrost temperatury wpływają na każdy aspekt życia - od gospodarki, przez rolnictwo, ekonomię kończąc na socjologii. Racjonalne gospodarowanie wodą, nacisk na zmianę oraz adaptacja do nowych warunków są więc koniecznością, a nie wyborem. Warto o tym pamiętać, jeśli nie dla siebie, to z myślą o przyszłych pokoleniach.
PRAWNIK RADZI Autor tekstu: Tomasz Gruszka
Walka z ubezpieczycielem – przykład z praktyki zawodowej Jakiś czas temu usłyszałem powiedzenie, że filarami, na których opierają swój byt towarzystwa ubezpieczeń, są (w kolejności): dział zachęcania do opłacenia składki oraz dział odmowy wypłaty odszkodowań. Okazją do takich skojarzeń był spór, w którym jeden z naszych klientów – prowadzący spore przedsiębiorstwo transportowe – zdecydował się na wykupienie polisy OC przewoźnika drogowego w ruchu międzynarodowym w jednym z towarzystw ubezpieczeniowych. W zakresie polisy znajdowała się również ochrona w przypadku kradzieży ładunku. Niebawem okazało się, że wskutek kradzieży części ładunku koniecznym stało się skorzystanie z ochrony ubezpieczeniowej i przewoźnik – wychwalając Opatrzność i własną przezorność – zgłosił szkodę a następnie z ulgą czekał na wypłatę odszkodowania. Jakież było jego zdziwienie, kiedy ubezpieczyciel poinformował go stosownym pismem, iż w związku z otrzymanym zgłoszeniem szkody, dokonał oględzin miejsc postoju pojazdu z ładunkiem i nie znajduje podstaw do przyjęcia odpowiedzialności polisowej za zaistniałe zdarzenie. Towarzystwo uznało, iż kierowca
pojazdu w czasie dwóch postojów pozostawił samochód w miejscach „nie zapewniających maksimum bezpieczeństwa” oraz nie w miejscach przez nią sugerowanych, czym naruszył postanowienia OW polisy. Przewoźnik (za naszym pośrednictwem) nie zgodził się z taką interpretacją wskazując na nieścisłości w pojęciach i definicjach zawartych przez samo towarzystwo w OWU, a mianowicie: - przewożony towar nie jest nawet w tzw. klasyfikacji towarzystwa ubezpieczeniowego towarem „wrażliwym”, - ocena „bezpieczeństwa” wybranego miejsca postojowego ma charakter subiektywny, - określenie w OWU zapisu „w czasie postoju kierowca zobowiązany jest nie pozostawiać pojazdu wraz z przesyłką poza parkingiem strzeżonym” w kontekście słowa „pozostawić” jest niedoprecyzowane, - proponowane przez towarzystwo „najdogodniejsze” miejsca do zaparkowania pojazdu podczas postoju nie mają uzasadnienia ekonomicznego i nie wpływają de facto na bezpieczeństwo przewożonego towaru z uwagi na to, że kierowca nie opuszczał terenu stacji benzynowej, pozostawał w pobliżu pojazdu, - postój był krótkotrwały, trwał tylko jedną
godzinę, zaś kierowcy nie opuszczali samochodów i tym samym nie pozostawiali pojazdów bez stosownego nadzoru i nie oddalali się o pojazdów. Jako, że towarzystwo ubezpieczeń pozostawało głuche na powyższe argumenty koniecznym stało się złożenie pozwu do właściwego sądu. W konsekwencji sprawa zakończyła się dla klienta niemal pełnym sukcesem – na kilka dni przed planowaną rozprawą pozwane towarzystwo zdecydowało się zawrzeć ugodę, w której wypłaciło niemal całe roszczenie wraz z kosztami postępowania. W naszym przekonaniu na taką decyzję towarzystwa wpłynęła świadomość, iż kwestią zasadniczą może okazać właśnie rozumienie pojęcia „pozostawienia pojazdu”. W zestawieniu z faktem nieopuszczania przez kierowców pojazdów oraz językowym, powszechnym rozumieniem tego słowa mogło przesądzić o uznaniu przez sąd roszczeń przewoźnika. Morał z tej historii jest następujący: ogólne warunki ubezpieczenia oraz wyłączenia polisowe warto dokładnie studiować przed zawarciem umowy ubezpieczenia, niemniej jednak, towarzystwa ubezpieczeniowe, chociaż mają spore doświadczenie w unikaniu
wypłat odszkodowań, też w zapisach tworzonych przez siebie ogólnych warunków czy samych umów formułują pojęcia nieostre czy w inny sposób niedoprecyzowane, które klient może w razie sporu wykorzystać na swoją korzyść. W każdym razie po odmowie wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela nie warto składać broni…
Porady we współpracy z kancelarią: Kancelaria Radcy Prawnego Radca Prawny Kamil Hałys tel.: 607 221 588 e-mail: k.halys@kancelaria-halys.pl ul. Rynek 6, 43-400 Cieszyn ul. Warszawska 1, 44-335 Jastrzębie-Zdrój
16
BIZNES W MIEŚCIE Region, SIERPIEŃ 2019
zdjęcia: ME
ZMIENIAMY ŚLĄSK, bazując na silnych filarach W lipcu nominację na stanowisko Wiceministra Energii otrzymał senator Adam Gawęda. W regionie jest znany ze swoich dokonań w sektorze wydobywczym i działalności dla górnictwa. Został pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Z Wiceministrem rozmawiamy o metodach zmian w górnictwie, produktach przyszłości, zmianach na Śląsku i potrzebach regionu. Tauron Wydobycie jak wiadomo jest spółką w trudnej sytuacji i wymaga zdecydowanych działań naprawczych i dokończenia inwestycji, szczególnie na kopalni Janina i Brzeszcze, aby jak najszybciej odbudować front wydobywczy, a dzięki temu zacząć racjonalną eksploatację.
Adam Gawęda od wielu lat związany jest z przemysłem wydobywczym, dzięki czemu zyskał rangę eksperta w tej dziedzinie. Ten fakt został doceniony zarówno przez wyborców, jak i Prezesa Rady Ministrów, który 15 lipca powołał senatora Adama Gawędę na stanowisko Sekretarza Stanu w Ministerstwie Energii, czyli innymi słowy Wiceministra Energii.
Słuchając Pana wypowiedzi po nominacji na Wiceministra Energii, wyłania się obraz zmian w sektorze wydobywczym, ale popartych szczegółowymi wyliczeniami i analizami... Wracając do nie tak bardzo odległej historii, górnictwo przeszło gruntowną restrukturyzację ratującą kopalnie przed likwidacją. Obecnie chcemy kontynuować dojrzały proces restrukturyzacji, który będzie polegał na odbudowaniu potencjału wydobywczego, wejściu w nowe rejony i udostępnieniu nowych – perspektywicznych ścian. Dążymy do tego, aby stosować coraz nowocześniejsze urządzenia, zarówno te do prowadzenia eksploatacji ścian, jak i lepsze urządzenia do drążenia wyrobisk. Trzeba mocno nadrabiać wcześniejsze zaniedbania inwestycyjne w okresie 2010-2015. My od pewnego czasu podwoiliśmy, a nawet prawie potroiliśmy tamten budżet, bo wydatki inwestycyjne na rok 2019 sięgają nawet 2,8 mld złotych. W ubiegłym roku już mieliśmy wysoki poziom, natomiast dla porównania w latach 2013-2014 inwestycje w sektorze wydobywczym były na poziomie zaledwie 1,1-1,2 mld złotych rocznie. Ale chyba inwestycje to nie wszystko, aby górnictwo działało dobrze? Oczywiście. Chcemy też poprawić efektywność. Po uchwałach zarządów, poprzez powołane zespoły, trwa przegląd posiadanych zasobów złóż i realizowanych inwestycji. Ten przegląd pozwoli dostosować plan dla
Czyli górnictwo nie chyli się ku upadkowi, jak twierdzą niektórzy politycy?
górnictwa do możliwości i rzeczywistych potrzeb energetyki zawodowej i ciepłownictwa. Także dla odbiorców indywidualnych, ale mamy świadomość że nie będzie ich przybywało, biorąc pod uwagę plany uciepłowienia osiedli i rozbudowę infrastruktury gazowej. Górnictwo węgla kamiennego musi podążać za tymi wyzwaniami, dlatego teraz przegląd, a po nim dostosowanie planu do wyzwań. Mamy nowego prezesa JSW, nowy zarząd Tauron Wydobycie. Jakie staną przed nimi wyzwania? JSW eksploatuje węgiel koksujący, w związku z czym ma zadania odmienne niż spółki związane z węglem energetycznym. JSW realizuje dużą inwestycję w kopalnię Bzie-Dębina, w związku z czym plan tej spółki musi być realizowany z wielką determinacją i skutecznością. Chodzi o odbudowanie potencjału, którego obecnie nieco brakuje wskutek ubytku złoża w Zofiówce. Z kolei
Węgiel koksujący jest według Komisji Europejskiej zaliczany do surowców strategicznych. Jest on ważnym produktem do utrzymania odpowiedniego poziomu rozwoju gospodarczego. To element wymagany dla hutnictwa i w tym zakresie pozycja JSW musi być wzmocniona, aby ta branża mogła w Polsce nadal dobrze funkcjonować. W przypadku pozostałych kopalń i spółek, głównym zadaniem jest stabilizacja rynku węgla w Polsce i dostosowanie możliwości produkcyjnych do potrzeb rynku, głównie węgla energetycznego w zakresie nowoczesnego ciepłownictwa. Także mam tu na myśli odbiorców indywidualnych. Wiemy, że grube sortymenty są potrzebne do domowych kotłów V klasy, których mamy sporo. Przez wiele lat dla tych gospodarstw domowych węgiel powinien być dostępny na naszym rynku w akceptowalnej cenie. Nie możemy więc mówić o likwidacji górnictwa, bo nawet nowoczesne elektrownie, które były wybudowane przez naszych poprzedników, czy też zaplanowane, których budowę kończymy, opierają się na węglu. Jeśli ktokolwiek mówi dziś o likwidacji górnictwa, albo ma fałszywy obraz faktów, lub próbuje osiągnąć polityczną korzyść. Program „Mój prąd” spotkał się już z dużym zainteresowaniem, bo odnawialne źródła energii budzą ciekawość. W jakich kierunkach OZE widzi pan przyszłość?
W Departamencie OZE i Innowacyjności, które również weszły w zakres moich obowiązków, realizujemy wiele ciekawych projektów. Niektóre są daleko zaawansowane – tutaj warto przytoczyć JSW Innowacje, inne wymagają jeszcze dalszego rozwoju. Wiemy, że w przypadku nowoczesnych technologii, rozwój wymaga dużych nakładów, wielu lat badań i prób, zanim nowa technologia może wejść do przemysłowego wykorzystania. Chcemy iść w stronę produkcji wodoru, bo rynek motoryzacyjny dzisiaj rozwija się w tym kierunku. Możemy poprzez nowoczesne jednostki kogeneracyjne, czy poligeneracyjne, produkować w rozsądnych cenach ciepło i prąd, a także produkty chemiczne: metalnol, gaz syntezowy, wspomniany wodór. To elementy, których wykorzystanie w przyszłości pozwoli na utrzymanie rygorów konkluzji BAT – norm, które wejdą w życie w roku 2021. Z tym związana jest modernizacja elektrociepłowni, inwestycje w ciepłownicze bloki energetyczne. To w moim przekonaniu obszar, który będzie świetnie wkomponowywać się w proces zmiany rozwoju gospodarczego na Śląsku. To drugi obok górnictwa filar Śląska, który się rozwija, a przemysł idzie z nim w parze. W ramach mojego zakresu obowiązków są również instytuty naukowo-badawcze. Będę się starać, aby te umocnione na naszym rynku instytucje, włączyły się w proces zmian infrastruktury gospodarczej Śląska. Jest Pan aktywny w regionie, zna pan to środowisko. Co Pana zdaniem kuleje w okręgu rybnickim, czego potrzeba mieszkańcom? Dynamicznie postępują zmiany w zakresie wykorzystania ciepła. Chcemy doprowadzić do modelu, w którym elektrociepłownie będą mogły lepiej wykorzystywać swoje zasoby i dostarczać w rozsądnej i akceptowalnej cenie ciepło. Dla Rybnika to np. wyzwanie w postaci modernizacji Elektrowni Rybnik, aby była nowoczesna i wysoko wydajna, a z drugiej strony Ciepłownia Chwałowice, która będzie zasilać miasto w ciepło. To najważniejsze wyzwania i potrzeby, dlatego szukamy rozwiązań, aby te inwestycje były trwałe i rentowne, bo mają przynosić zysk mieszkańcom. Rozmawiał Szymon Kamczyk