Dusza Meksyku: Michoacán Namibia w fotograficznym i Querétaro str. 34-47 kadrze str. 102-111
ISSN 1898-1763
Słowackie perły – góry i gorące źródła str. 112-121
nr 3/2011 (19) • zima 2011 • www.all-inclusive.com.pl • egzemplarz bezpłatny
W indonezyjskiej krainie rozmaitości str. 6-17
Nr 3/2011 (19)
28
Drodzy Czytelnicy, Odkrywcy i Podróżnicy, FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Oddajemy w Wasze ręce kolejne wydanie magazynu „All Inclusive”. Poczesne miejsce zajmuje w nim Azja. Odkrywamy specjalnie dla Was Indonezję, Singapur i Chiny – zaglądamy tym razem do magicznego Tybetu. Tematem numeru jest niezmiernie różnorodny i piękny kraj, składający się z ponad 17,5 tys. wysp, w tym „jedynie” ok. 6 tys. zamieszkałych przez 300 grup etnicznych. Indonezja, bo o niej tu mowa, przyciąga bogatą kulturą, dziewiczą przyrodą, wyśmienitą kuchnią oraz oryginalnymi i kolorowymi tradycjami. Oferuje turystom z Polski słońce zimą, malownicze egzotyczne plaże, górskie trekkingi, wyprawy w głąb bezkresnej dżungli, doskonałe miejsca do uprawiana surfingu, raftingu, kanioningu, wędkarstwa morskiego, żeglarstwa, snorkelingu czy nurkowania. To fascynujący region świata, który stanowi pomost pomiędzy dwoma kontynentami – Azją i Australią.
Poza Azją i Nowym Światem odwiedzamy także Czarny Ląd. Odkrywamy tajemnice Kenii, nazywanej „dumą Afryki”, wyprawiamy się tutaj na niezapomniane safari i odpoczywamy na kenijskim Wybrzeżu Suahili, oddając się błogiemu relaksowi na bajecznej wyspie Lamu. Udajemy się też do Ugandy, ale nie tylko w poszukiwaniu wielkich i niezmiernie rzadkich goryli górskich... Poznajemy, podróżując śladami Kazimierza Nowaka (oraz innych Polaków), cudowną Zambię, żeby dotrzeć w końcu do słynnych, zapierających dech w piersiach każdemu podróżnikowi Wodospadów Wiktorii na rzece Zambezi. Składamy również wizytę w niesamowicie pięknej, pocztówkowej Namibii, skąd przywieziemy z pewnością wspaniałe zdjęcia z Afryki… Zapraszamy gorąco do lektury i życzymy Wam z całego serca wielu magicznych, niezapomnianych podróży (także z „All Inclusive”) w Nowym 2012 Roku! Michał Domański
FOT. Secretaría de Turismo DEL ESTADO DE Querétaro
34
6-111 W indonezyjskiej krainie rozmaitości
6
Klejnot równika – Indonezja
18
Czarująca różnorodność Indonezji
22
Magiczny Tybet
28
Dusza Meksyku: Michoacán i Querétaro
34
Panama – na skrzyżowaniu Ameryk
48
Kolumbia – istnieje duże ryzyko zakochania 54
70
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
Zaglądamy również z wizytą do zniewalającej Kolumbii. Niewiarygodnie różnorodnego, kolorowego i czarującego tropikalnego kraju, w którym łatwo się zakochać. Na tej fascynującej ziemi czekają na nas m.in. rajskie plaże w Parku Narodowym Tayrona, zjawiskowa, niezmiernie romantyczna Cartagena de Indias czy pachnący najlepszą kawą na świecie, pełen atrakcji dla miłośników przygód Trójkąt Kawowy. Ten ostatni niesamowicie malowniczy zakątek Kolumbii, znany wśród Kolumbijczyków jako Triángulo del Café, słusznie został wpisany w czerwcu 2011 r. na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.
Dalekie Podróże
Odkryj Wenezuelę!
62
Peru – duch Inków
70
Kenia – duma Afryki
82
Uganda – nie tylko w poszukiwaniu goryli
88
Muli shani? Witajcie w Zambii!
96 102
Namibia w fotograficznym kadrze
EuroPodróże
112-135
82
Słowackie perły – góry i gorące źródła
112
Zanurz się w kulturze na pograniczu
122
Węgier i Austrii FOT. Private Safaris
Dużo miejsca poświęcamy też pełnemu atrakcji Nowemu Światu. Odwiedzamy Meksyk, Panamę, Kolumbię, Wenezuelę oraz Peru, gdzie szukamy ducha Inków. Jeśli chodzi o ten pierwszy niezwykle bogaty w tradycje i historie wielu kultur kraj, to tym razem koncentrujemy się nie na popularnych piramidach Majów i Azteków, nie na złocistych plażach słynnych kurortów Cancún i Playa del Carmen, lecz na pamiątkach pozostawionych przez prężną niegdyś cywilizację Purépecha (Tarasków), na bezcennych zabytkach z epoki kolonialnej, na „Magicznych Miasteczkach” („Pueblos Mágicos”), na tajemniczych misjach franciszkańskich czy wreszcie na dziewiczej naturze – przepięknych rezerwatach biosfery motyla monarcha i Sierra Gorda. Wszystko to znajdziemy w centralnych stanach Michoacán i Querétaro, gdzie odkryjemy prawdziwą duszę Meksyku.
FOT. WWW.TIBETTRAVEL.ORG
Moc przygód w słonecznej Słowenii
130
FOT. MAGYAR TURIZMUS ZRT.
122
136
Turystyka Biznesowa
136-141 Singapur – mozaika nowoczesności
136
ADRES REDAKCJI: ul. Jagienki 6/34 04-967 Warszawa tel. +48 793 272 543 fax +48 22 427 50 44 e-mail: redakcja@all-inclusive.com.pl marketing@all-inclusive.com.pl www.all-inclusive.com.pl
Turystyka Aktywna
142-159 Magia wielkiego błękitu – 7 kontynentów 142
148
fot. Singapore Tourism Board
Najpiękniejsze miejsca do nurkowania
NAKŁAD: 17.000 egz., wszystkie bezpłatne.
na ziemi
FOT. Philippines Department of Tourism – Fotoseeker.com
152
Żeglarskie raje
Trendy
160-167 160
Wakacje w „hotelu na wodzie”
Polacy w Turystyce na świecie
170-171
Imprezy
WYDAWNICTWO: MediaSol Michał domański m.domanski@mediasol.pl
172-173 XIX edycja Targów TT Warsaw zakończona
KOREKTA: SYLWIA JEDLAK
172
opracowanie graficzne: Studio w Deche KRZYSZTOF WALOSZCZYK studio.wdeche@gmail.com
sukcesem FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM
168
Współpracownicy: PIOTR ADAMCZYK, MICHAŁ JANOWSKI, WOJCIECH KUDER, TOMASZ ŁAWECKI, ALEKSANDRA PAKIEŁA, ROBERT PAWEŁEK, NOÉMI PETNEKI, WIKTOR ŚWIETLIK, ALINA WOŹNIAK, DAWID ZASTROŻNY redakcja@all-inclusive.com.pl dział marketingu i REKLAMy: VIOLA DOMANSKI-SZABO KIEROWNIK MARKETING@ALL-INCLUSIVE.COM.PL SZABO.VIOLA@MEDIASOL.PL
FOT. ROYAL CARIBBEAN
Brakuje czasu, a termin wyjazdu już tuż, tuż… 170
FOT. Barbados Tourism Authority
168
Nowe Technologie w Turystyce
148
152
168-169 Namibia – tu zimują bociany
REDAKCJA: Michał Domański redaktor naczelny, dyrektor m.domanski@all-inclusive.com.pl
160
DRUK CTP i OPRAWA: KRA-BOX Drukarnia Offsetowa biuro@kra-box.pl TEL. +48 22 615 66 62, 615 21 61 WWW.KRA-BOX.PL Fotografia na okładce: MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA
Dalekie Podróże
5
jesień 2011 • AllInclusive
6
Dalekie Podróże Świątynia Tanah Lot powstała na malowniczej skale. Znajduje się na zachodnim wybrzeżu Bali. Wzniósł ją w XV w. hinduistyczny
duchowny Danghyang Nirartha. To jedno z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych na tej indonezyjskiej wyspie.
krainie rozmaitości ANNA MARIA KRAJEWSKA, DAWID ZASTROŻNY
FOT. VILAGJARO MAGAZINE
W indonezyjskiej << W różnorodności siła – to narodowe motto Indonezji wyjątkowo trafnie opisuje ten piękny kraj. Składa się na niego ponad 17,5 tys. wysp, z czego „jedynie” ok. 6 tys. jest zamieszkałych, 300 grup etnicznych, więcej niż pół tysiąca języków. To największe wyspiarskie państwo świata (mające powierzchnię ponad 1,9 mln km2) przyciąga turystów błękitem swoich wybrzeży, zielenią tropikalnych lasów, doskonałymi miejscami do nurkowania i tajemnicą groźnych wulkanów. Aż trudno uwierzyć w to, że te tysiące wysp u południowo-wschodnich krańców Azji, o zróżnicowanej geografii, historii, przyrodzie i tradycjach, należą do jednego kraju – Republiki Indonezji… Indonezyjczycy są niezwykle otwarci i tolerancyjni, bliska jest im postawa szacunku dla innych, dla różnorodności kulturowej. Nic więc dziwnego, że odwiedzający ich goście z całego świata czują się tutaj naprawdę dobrze i bezpiecznie. >> AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże
7
I ndonezję tworzą wyspy A rchipelagu M alajskiego, oblewanego przez wody dwóch oceanów : Spokojnego i Indyjskie go. To tu azjatycka przyroda spotyka się z fauną i florą innego kontynentu
– Australii. Tutaj również współistnieją ze sobą różne ludy, kultury i tradycje, które – mimo swej odrębności – potrafiły zjednoczyć się w jeden niezwykle barwny kraj. W Indonezji żyje ok. 250 mln mieszkańców, co daje jej czwartą pozycję na świecie pod względem liczby ludności. Panuje tu klimat tropikalny i równikowy ze średnią roczną
28 do 35° C. Na terytorium tego kraju wyróżnia się dwie pory roku: deszczową (od października do kwietnia) i suchą (od maja do końca września). Dominującą pozycję w Indonezji ma islam, który wyznaje ok. 86 proc. ludności tego kraju. Spotkać tutaj można również protestantów, katolików, hinduistów czy buddystów. Różnorodność, jak przystało na to państwo, jest więc ogromna… temperaturą powietrza od
Podróżując po tym wyspiarskim państwie, można skupić się na podziwianiu ogromnie zróżnicowanej przyrody lub wybrać zwiedzanie miejscowych
FOT. VILAGJARO MAGAZINE Pokrywające wzgórza soczyście zielone tarasy ryżowe są charakterystycznym elementem krajobrazu Bali. Na polach często można
spotkać kapliczki z kwiatami, owocami i innymi darami ofiarowanymi Dewi Sri – bogini ryżu i urodzaju.
zabytków. Na cokolwiek jednak się zdecydujemy, czeka nas cudowny wypoczynek wśród złocistych plaż i uspokajającego szumu oceanu… Indonezja oferuje każdemu coś dobrego. Można tu nurkować w przepięknych i czystych
wodach w okolicach Komodo, Sulawesi czy Papui, surfować przy brzegach wysp Bali, Lombok, Jawa, Sumbawa czy Sumba, udać się na wyprawę w głąb tropikalnych lasów deszczowych albo na safari na słoniach, wziąć udział
Aktywny wulkan Bromo we wschodniej części Jawy (2329 m n.p.m.). Turyści udają się na trekking do jego krateru z pobliskiej górskiej
wioski Cemoro Lawang. Wystarczy jedynie 45 minut marszu, żeby dotrzeć do celu. Bardziej leniwi korzystają z tzw. jeep tourów.
FOT. MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA
zima 2011 • AllInclusive
8
Dalekie Podróże
FOT. TOURISMUS-INDONESIEN.DE
Kecak – słynny, ekspresyjny balijski „małpi taniec”, oparty na hinduistycznym eposie Ramajana. Jego korzenie sięgają lat 30. XX w.
Na początku wykonywany był jedynie przez mężczyzn, od 2006 r. istnieje jednak na Bali kilka grup żeńskich tańczących kecak.
w raftingu rwącymi rzekami czy wreszcie w kanioningu, podczas którego pokonamy wartkie górskie potoki. Indonezja to jednak nie tylko turystyka aktywna i ekstremalne przygody, ale także doskonałe miejsce na rodzinne wakacje w licznych komfortowych hotelach na Bali czy na wypoczynek na rajskich plażach z białym piaskiem. Kraj ten przyciąga również zakochanych, którzy decydują się tutaj często na ślub w wymarzonej, wręcz bajkowej scenerii, tudzież nowożeńców poszukujących spokoju oraz romantycznych klimatów idealnych do spędzenia miesiąca miodowego. Jedno jest pewne – wakacje w Indonezji będą egzotyczną i niezapomnianą przygodą dla wszystkich.
POD CZUJNYM OKIEM BOGÓW NA BALI
Jedną z największych atrakcji stanowi przepiękna, bajeczna Bali, perła archipelagu Małych Wysp Sundajskich – chętnie wybierana jako miejsce błogiego wypoczynku, m.in. przez gwiazdy światowego formatu. Co ciekawe, jest ona prawdziwą oazą hinduizmu, który wyznaje jedynie ok. 2 proc. mieszkańców kraju. Rozsiane po wyspie starożytne świątynie, często obchodzone święta AllInclusive • zima 2011
i gromadzące mieszkańców uroczyste procesje z bogato rzeźbionymi posągami składają się na jej niezwykle mistyczny klimat. Balijczycy wierzą, że góry – jako źródło oczyszczającej wody – są święte, dlatego uważają je za najważniejszy punkt odniesienia przy wznoszeniu budynków. Bali słynie poza tym z dy-
namicznej muzyki gamelanowej oraz fascynujących spektakli w oszałamiającej oprawie, łączących teatr i ekspresyjny taniec. Ten ostatni zawsze stanowił tutaj dworską rozrywkę. Niekiedy ma też za zadanie wprowadzić tancerzy w swoisty trans, podczas którego ich ciała są nawiedzane przez bogów i duchy zwierząt. W przedstawieniach natomiast każdy wykonany gest może mieć
Na Bali znajdziemy liczne tradycyjne targi, na których można spróbować wyśmienitego indonezyjskiego jedzenia, a także podziwiać
świeże egzotyczne owoce i warzywa, orientalnie pachnące przyprawy czy też kupić ubrania, pamiątki lub piękne rękodzieło artystyczne FOT. TOURISMUS-INDONESIEN.DE
Dalekie Podróże
9
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE Hinduistyczna świątynia Pura Besakih położona jest na zboczu
góry Agung, największego wulkanu na Bali (3142 m n.p.m.). Kiedy w 1963 r. doszło do jego erupcji, strumienie lawy ominęły kompleks świątynny, co Balijczycy uważają za cud.
określone znaczenie, często opowiadają one klasyczne historie o miłości, wojnie oraz dobru i złu, zaczerpnięte z hinduskich eposów. Po zaspokojeniu potrzeb ducha przychodzi czas na przyjemności ciała. Tradycyjna balijska kuchnia pełna jest urzekających smaków, wzbogaconych przyprawami i ziołami. Najpopularniejsze potrawy przyrządza się tu z mięsa
FOT. VILAGJARO MAGAZINE Na Bali wydaje się, że uroczystości religijne mają tu miejsce niemal każdego dnia. Poza bardzo częstym udziałem w modlitwach
FOT. VILAGJARO MAGAZINE
w świątyniach, mieszkańcy wyspy codziennie rano i wieczorem składają bogom ofiary z kwiatów i jedzenia (przede wszystkim bananów i ryżu).
kaczki oraz wieprzowiny, które przyprawia się lekko pikantnie i podaje z ryżem – podstawą miejscowych dań. Główny posiłek kończą rozmaite słodkości (na ogół na bazie bananów), a także orzeźwiające napoje z owoców. Błogi relaks gwarantuje nam wypoczynek na jednej z rajskich, tropikalnych plaż (najlepsze z nich znajdują się na południu wyspy), delikatnie obmywanych Prawie wszystkim rytuałom religijnym na Bali towarzyszy tzw. muzyka gamelanowa (termin ten pochodzi od jawajskiego słowa gamel, czyli „uderzać’), która jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów kultury indonezyjskiej
przez krystalicznie czystą błękitną wodę. Strudzone ciało z ulgą podda się także słynnym balijskim masażom oraz tradycyjnym zabiegom pielęgnacyjnym, przeprowadzanym przy użyciu naturalnych składników i akompaniamencie kojących dźwięków. Do poprawy samopoczucia wykorzystuje się tutaj również dobroczynne działanie aromaterapii. Na całej wyspie na każdym kroku spotykamy wciąż żywą tradycyjną religijność. Bali strzeżona jest przed złymi mocami przez 20 tys. świątyń. zima 2011 • AllInclusive
10 Dalekie Podróże Pałac Królewski Klungkung w mieście Semarapura na Bali
pochodzi z XVII w., ale w większości został zniszczony podczas holenderskiej inwazji w 1908 r. Słynie z pawilonu sprawiedliwości Kertha Gosa oraz pływającego pawilonu Bale Kambang.
Dziewięć z nich ulokowano w strategicznych punktach, co ma zapewnić ochronę z każdej strony świata. Centrum tego osobliwego „duchowego systemu obrony” stanowi majestatyczna Pura Besakih, wzniesiona na zboczu aktywnego wulkanu Agung, zwana „Matką Wszystkich Świątyń”. Balijczycy mają też inne sposoby, żeby ustrzec się przed złymi duchami. Jednym z nich jest Dzień Absolutnej Ciszy. To doskonały przykład na to, jak nieodłączną część życia codziennego stanowią tu dawne zwyczaje. Podczas tego święta każdy (nawet turyści!) zobowiązany jest do pozostania w domu i zachowania milczenia. W tym szczególnym dniu ulice, place czy plaże pustoszeją, dzięki czemu
FOT. VILAGJARO MAGAZINE
– jak przekonani są Balijczycy – demony opuszczą wyspę, sądząc, że nikogo na niej nie ma.
FOT. VILAGJARO MAGAZINE Makaki jawajskie zamieszkują całą wyspę Bali. Najlepszym
miejscem do ich spotkania jest jednak popularny Małpi Gaj w Ubud.
W HARMONII Z TRADYCJĄ
Stolicą Bali i jednocześnie głównym ośrodkiem miejskim jest położony
Lovina Beach to wybrzeże w północno-zachodniej części Bali, gdzie znajduje się kilkanaście ośrodków wypoczynkowych oraz małych wiosek, jak np. Pemaron, Tukad Mungga czy Anturan. Modne wśród turystów są tu poranne wycieczki łodziami w poszukiwaniu delfinów.
na południu 800-tysięczny Denpasar. Tuż obok znajduje się międzynarodowy port lotniczy. To właśnie w tym rejonie rozwija się przemysł turystyczny i mieści się największa liczba hoteli. Tętniący życiem Denpasar oferuje turystom liczne atrakcje, a wśród nich przede wszystkim – interesujące Muzeum Bali, prezentujące kulturę i historię wyspy, sąsiadującą z nim świątynię Najwyższego Bóstwa czy Pasar Badung – największy miejscowy targ. Miłośników sztuk pięknych zainteresuje z pewnością Centrum Sztuki Werdhi Budaya, które organizuje również Festiwal Sztuki Balijskiej oraz tradycyjne pokazy tańca. Kawałek dalej na południe (ok. 11 km) mieści się Kuta, dawna kolonia trędowatych z targiem niewolników. Dziś jest to jedno z najmodniejszych miejsc wypoczynku, gdzie – poza odwiedzeniem wspaniałych plaż – spróbować można swoich sił w rozmaitych sportach wodnych. Równie dużą popularność zyskało wyróżniające się artystycznym charakterem miasto Ubud. Jego nazwa pochodzi od słowa ubad, co oznacza lekarstwo. Nic w tym dziwnego, bowiem niegdyś słynęło ono z ziołolecznictwa. Duży nacisk kładzie się tu na to, żeby – mimo ciągłego napływu turystów – tradycyjna kultura i okoliczna przyroda przetrwały w niezmienionej formie. W licznych muzeach w Ubud prezentują swoje dzieła miejscowi oraz FOT. MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 11
FOT. MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA Za główną atrakcję Lomboku uważa się czynny wulkan
Rinjani (3726 m n.p.m.) z leżącym w jego kraterze malowniczym jeziorem Segara Anak (2008 m n.p.m.). Tutejszy park narodowy oferuje liczne trasy trekkingowe z cudownymi widokami.
FOT. WIKIPEDIA.COM/WYBE Tradycyjne chaty w zachodniej części Sumby, znanej też jako Wyspa Sandałowa, koło miasta Bondokodi. Mimo iż docierały na nią wpływy
zachodnich kultur, zwłaszcza holenderskiej, to jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie wciąż wznosi się megalityczne groby dla ważnych osobistości.
ludzi. Jego stolicą jest Semarapura, gdzie mieści się historyczna królewska siedziba z XVII w. – Pałac Klungkung. Niegdyś miejsce to było pełne arystokratów i artystów. Dziś można – niestety – podziwiać jedynie pozostałości oka-
załego kompleksu pałacowego, zniszczonego w 1908 r. podczas holenderskiej inwazji, oraz Pawilon Kertha Gosa z niezmiernie bogatymi malowidłami. Choć Bali jest najbardziej znanym i rozwiniętym turystycznie indonezyjskim regionem, prawdziwi podróżnicy nie powinni zapominać również o pobliskich wyspach. One także oferują mnóstwo atrakcji. Warto je poznać bliżej, żeby móc odkryć wielką różnorodność Indonezji.
ARCHIPELAG OSOBLIWOŚCI
FOT. WIKIPEDIA.COM/RAUL654
zagraniczni artyści, osiedlający się tutaj chętnie już od początku XX w. Drugim ważnym ośrodkiem miejskim na wyspie jest leżąca na północy ponad 80-tysięczna Singaraja, która zachowała do dzisiaj nieco kolonialny charakter. Na szczególną uwagę zasługuje w niej zabytkowa Biblioteka Gedong Kirtya, w której znajduje się aż 3000 rękopisów, w tym zbiór dzieł i kronik spisanych na liściach palmowych, zwanych lontar. Singaraja była niegdyś znaczącym centrum handlu, dlatego też stanowi mieszankę różnych grup etnicznych i religii. Inny jest tu także krajobraz – pola ryżowe ustępują miejsca sadom i plantacjom rozmaitych roślin. Wschodnia część Bali na pewno spodoba się tym wszystkim, którzy marzą o ciszy, spokoju i skupieniu. W tym rejonie wyspy turystów przyciąga głównie dawne małe Królestwo Klungkung, zamieszkiwane obecnie przez 180 tys.
W archipelagu Małych Wysp Sundajskich znajdują się też inne interesujące miejsca warte odwiedzenia. Bali i Lombok oddziela od siebie linia Wallace’a, nazwana tak dla upamiętnienia odkrywcy niezwykłego fenomenu Waran z Komodo może zjeść dziennie pokarm stanowiący ponad 80 proc. masy
jego ciała. Żywi się m.in. ptakami, jeleniami, bawołami czy dzikimi świniami.
zima 2011 • AllInclusive
12 Dalekie Podróże
FOT. VILAGJARO MAGAZINE
AllInclusive • zima 2011
Centrum handlowo-rozrywkowe Kelapa Gading w Dżakarcie
jest jednym z największych w Indonezji. W tym otwartym w 1990 r. 3-piętrowym kompleksie o powierzchni 130 tys. m2 mieści się ponad 600 sklepów, punktów gastronomicznych i kin.
Wayang Kulit to tradycyjny indonezyjski teatr lalkowy, nazywany również teatrem cieni. W 2003 r. został uznany przez UNESCO za Arcydzieło Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości. Jest to najpopularniejszy rodzaj teatru Wayang.
FOT. MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA
oblicze nowoczesne – dzielnicę biznesową z wysokimi drapaczami chmur, jak i historyczne – zabytkową i klimatyczną Kotę (Stara Dżakarta lub Stara Batavia)
– brytyjskiego biologa i przyrodnika Alfreda Russela Wallace’a. Niewielki przesmyk stanowi granicę pomiędzy dwoma zupełnie różnymi światami zwierząt. Z krainy orientalnej (indomalajskiej) przenosimy się do Australii. Znajdziemy tu nie tylko charakterystyczne dla tego kontynentu gatunki fauny, ale też piękne plaże o drobnym, jasnym piasku, okalające całą wyspę. Jednak Lombok to nie tylko odmienna przyroda. Nie wypijemy tu alkoholu ani nie zjemy dań z wieprzowiny. Miejscowi konserwatywni muzułmanie poczęstują nas natomiast pikantnym kurczakiem, przyprawionym papryczką chili, od której wyspa wzięła swoją nazwę. U północno-zachodnich wybrzeży Lomboku znajdują się trzy nieduże wysepki Gili (Gili Trawangan, Gili Meno i Gili Air) – warto na nie zajrzeć, aby nacieszyć wzrok widokiem pięknych raf koralowych, a słuch ukoić ciszą, bowiem obowiązuje tutaj całkowity zakaz poruszania się pojazdami silnikowymi. Wyspa Sumbawa była niegdyś domem kultury Tambora, która zniknęła z powierzchni ziemi
w jeden dzień w wyniku wybuchu wulkanu Tambora w 1815 r. Dziś mieszkają tu niezmiernie pobożni muzułmanie, którzy ortodoksyjny islam godzą z dawnymi wierzeniami. Poza tym jest to obecnie jedno z najlepszych na świecie miejsc dla surferów. Miłośnicy nieznanych zakątków świata powinni wybrać się na Sumbę. Wyspa ta nie została jeszcze odkryta przez masową turystykę. Soczyście zielone tereny sąsiadują tu z pustkowiami nieporośniętymi roślinnością. Jej mieszkańcy trudnią się wyrobem przepięknych tkanin o charakterystycznych wzorach, które można kupić na miejscu. Ich wykonanie stanowi skomplikowany wielomiesięczny proces. Znajdziemy tu także wiele tradycyjnych wiosek z megalitycznymi grobowcami oraz domkami o dziwnych, szpiczastych dachach. Niepozorna, słabo zaludniona (jedynie ponad 2 tys. mieszkańców) i ustronna Komodo słynie przede wszystkim z waranów, nazywanych smokami z Komodo. Są to największe żyjące jaszczurki na świecie. Dla ich ochrony założono w 1980 r. Pa r k N a r o d o w y Ko m o d o , który 11 lat później wpisano na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. FOT. MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA
Stołeczna, niezmiernie zatłoczona Dżakarta ma zarówno
Dalekie Podróże 13
FOT. MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA
Na wyspie panuje klimat suchy, dlatego jej mieszkańcy utrzymują się głównie z połowu ryb. Komodo cieszy się poza tym ogromną i zasłużoną popularnością wśród miłośników nurkowania z całego świata.
Powstała w VIII i IX w. świątynia Borobudur na Jawie stanowi cały czas ważne miejsce dla buddyjskich pielgrzymek. Słynie z niezmiernie
bogatej dekoracji rzeźbiarskiej. Doliczono się tutaj 504 posągów Buddy, 1460 reliefów prezentujących jego życie i 1212 innych płaskorzeźb.
To tutaj właśnie Indonezyjczycy ulokowali swoją stolicę – Dżakartę – polityczne, administracyjne, kulturalne i biz-
Pierwsze wrażenie bywa odpychające, ale jeśli je przezwyciężymy i damy Dżakarcie szansę, zachwyci nas tak samo,
WYSPA KONTRASTÓW
Mimo iż stanowi jedynie 7 proc. powierzchni kraju, jest jego sercem, a zarazem najgęściej zaludnioną wyspą świata. Na Jawie na powierzchni prawie 130 tys. km2 żyje ok. 140 mln ludzi, co daje nam 1064 osoby na 1 km2. Orangutan borneański żyje w lasach deszczowych na Borneo. Te inteligentne
FOT. MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA
człekokształtne małpy mają w 97 proc. taki sam kod DNA jak ludzie.
FOT. MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA Sipiso-piso – najpiękniejszy, 120-metrowy wodospad w północnej części Sumatry, otoczony zielonymi wzgórzami porośniętymi sosnowymi lasami.
Leży pomiędzy Parapat i Berastagi – dwoma najmodniejszymi wśród turystów miastami w regionie. Jego wody spadają do malowniczego jeziora Toba.
nesowe centrum państwa. Mieszkańcy nazywają tę ogromną, 10-milionową metropolię „Wielkim Durianem” – kto zna ten wydzielający nieprzyjemny zapach egzotyczny owoc i odważył się go skosztować, od razu zrozumie analogię.
jak pełen sprzeczności durian, który po spróbowaniu okazuje się pyszny w smaku… Jawa jest krainą kontrastów: strzeliste, nowoczesne wieżowce stolicy i jej nocne rozrywki stanowią zupełne zima 2011 • AllInclusive
14 Dalekie Podróże Cmentarz Toradżów w klifowej skale koło miejscowości Lemo na wyspie Celebes (Sulawesi). Ciała zmarłych składa się do wykutych wysoko rodzinnych grot, których strzegą drewniane lub bambusowe figury przypominające nieboszczyka – tau tau.
Ludzkości UNESCO: Sangiran, stanowisko paleoantropologiczne, gdzie odnaleziono szczątki tzw. Człowieka z Jawy (Pithecanthropus erectus, pitekantropa, czyli małpoluda, obecnie klasyfikowanego jako Homo erectus – człowiek wyprostowany). Na wyspie znajdują się jeszcze trzy z siedmiu obiektów w Indonezji, które zostały wpisane na tę prestiżową listę. Pierwszym z nich jest imponujący Borobudur – odkopany z popiołu wulkanicznego jeden z największych buddyjskich zabytków na świecie, wzniesiony w VIII–IX w., mniej więcej 300 lat przed słynnym Angkor Wat w Kambodży, jako piękna alegoria Kosmosu. Pozostałe to Prambanan – największy hinduistyczny zespół świątynny w Indonezji – oraz Park Narodowy Ujung Kulon, obszar występowania niezmiernie rzadkich, zagrożonych wyginięciem nosorożców jawajskich (żyje tu jedynie ok. 50 osobników). W pobliżu Ujung Kulon znajduje się aktywny wulkan Krakatau (Krakatoa), którego najsłynniejsza erupcja miała miejsce w 1883 r. (w jej wyniku zginęło oficjalnie ok. 40 tys. ludzi) i została uznana za jedną z najgłośniejszych w nowożytnej historii (wybuch był słyszalny nawet z odległości 4,8 tys. km – na wyspie Rodrigues koło Mauritiusa na Oceanie Indyjskim).
NIEZLICZONE SKARBY NATURY
przeciwieństwo małych, spokojnych wiosek. Ich mieszkańcy, wzorem swoich pradziadów, korzystając z doskonałych warunków do upraw, trudnią się rolnictwem. Nowoczesność i zachodnie wpływy współistnieją tu z wiekowymi, wciąż chętnie kultywowanymi tradycjami: spektaklami teatru cieni, dworskim tańcem jawajskim i muzyką gamelanową. Przodkowie pierwszych ludzi osiedlili się na Jawie już prawie 2 miliony lat temu – to tutaj znajduje się ważny punkt na Liście Światowego Dziedzictwa Dziewczęta z ludu Toradżów, zamieszkującego południową część wyspy Celebes (Sulawesi), podczas tradycyjnej ceremonii ślubnej. Małżeństwa między dalekimi kuzynami są w tej grupie etnicznej powszechną praktyką i mają wzmacniać więzi rodzinne.
AllInclusive • zima 2011
FOT. MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA
Jedną z głównych indonezyjskich wysp jest Sumatra. Porastające ją lasy deszczowe to wyjątkowy obszar, podzielony FOT. WIKIPEDIA.COM/VETON.PICQ.FR
Dalekie Podróże 15
między trzy parki narodowe – Gunung Leuser, Kerinci Seblat i Bukit Barisan Selatan. Region ten nazwano „Dziedzictwem Tropikalnych Lasów Deszczowych Sumatry” i wpisano w 2004 r. na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Stanowi on schronienie dla zagrożonych form życia, wśród których znajduje się 10 tys. gatunków roślin oraz kilkaset gatunków zwierząt, w tym łącznie kilkadziesiąt organizmów, których nie spotka się nigdzie indziej na świecie z wyjątkiem Sumatry (np. słonia sumatrzańskiego). Co ciekawe, te wspaniałe tropikalne lasy deszczowe rosną na bardzo nieurodzajnej ziemi, którą użyźnia jedynie popiół wulkaniczny. Na wyspie znajduje się też jedno z najczystszych dużych miast w Indonezji – 900-tysięczne Pekanbaru. Już od 7 lat z rzędu wyróżnia się je za wyjątkowe dbanie o porządek.
FOT. ARCHIWUM AMBASADY REPUBLIKI INDONEZJI W WARSZAWIE Papuasi z zachodniej części Nowej Gwinei, którą zajmują indonezyjskie prowincje Papua Zachodnia i Papua (na wschodzie jest Papua-
-Nowa Gwinea). Do ich najsłynniejszych tańców należą Tari Api (taniec ognia) i Tari Mayai Marowa (świętowanie zwycięstwa w wojnie).
FOT. tourismus-indonesien.de Zachodnią część Nowej Gwinei, dawną prowincję Indonezji Irian Zachodni (Irian Barat), zamieszkuje ok. 300 różnych plemion. Liczebnością
i oryginalnymi zwyczajami wyróżnia się lud Dani – spotkamy go w położonej w głębi wyspy górskiej dolinie Baliem, nazywanej również Wielką Doliną.
zima 2011 • AllInclusive
16 Dalekie Podróże Współistnieją tu gatunki azjatyckie i australijskie. Warto też wspomnieć, że na południowym krańcu Celebes żyje lud Toradżów, praktykujący osobliwe ceremonie pogrzebowe. Za zmarłą uznają oni tylko tę osobę, na której cześć wydano niezwykle kosztowną tygodniową stypę. Następnie podobiznę nieboszczyka wiesza się na skalnej półce nad wioską, żeby spoglądała na żyjących. Do czasu pogrzebu zmarłego traktuje się jak chorego. Zabalsamowane zwłoki umieszcza się w osobnym pokoju,
FOT. MINISTRY OF CULTURE & TOURISM, REPUBLIC OF INDONESIA Bali to doskonałe miejsce na oderwanie się od codzienności, na niezapomniane romantyczne wakacje we dwoje albo wymarzoną podróż
poślubną. Na gości czekają na wyspie malowniczo usytuowane luksusowe hotele, które słyną z wysokiego poziomu obsługi i wielu atrakcji.
Na wschód od Sumatry leży Borneo. Prawie 75 proc. tej jednej z największych wysp świata (ponad dwa razy większej od Polski, mającej powierzchnię ok. 745 tys. km2) stanowi terytorium Indonezji (reszta należy do Brunei i Malezji). W połowie jest ona porośnięta bujną dżunglą równikową, w której co roku odkrywa się nowe gatunki zwierząt i roślin. Lasy deszczowe Borneo są najstarsze na świecie – rosną nieprzerwanie od 130 milionów lat, dwa razy dłużej niż słynna puszcza amazońska. Znajdziemy tu nie tylko
endemiczne orangutany borneańskie, lecz także niemal 20 tys. gatunków roślin i zwierząt, z których duża część nie występuje w innych częściach świata. Kierując się jeszcze bardziej na wschód, trafimy na Sulawesi (wcześniej znaną jako Celebes). Ta niezwykła wyspa o kształcie przypominającym pająka lub skorpiona charakteryzuje się stromymi brzegami, mnóstwem naturalnych zatoczek i górzystym ukształtowaniem terenu. Zamieszkuje ją 16 mln ludzi i należy do jednych z najciekawszych przyrodniczo regionów Indonezji.
FOT. TOURISMUS-INDONESIEN.DE Miłośników podwodnych przygód zadziwia na Bali m.in. bogactwo
morskiego świata, różnorodność miejsc nurkowych i duża przejrzystość wody
do którego dostarcza się jedzenie i gdzie przybywają goście z wizytą. Na północy wyspy leży ponad 400-tysięczne miasto Manado – doskonała baza wypadowa dla miłośników ekoturystyki, trekkingów górskich i nurkowania. Można stąd odkrywać uroki Sulawesi lub wyruszać na spotkania morskich stworzeń w czystych przybrzeżnych wodach. Papua, największa i najdalej wysunięta na wschód prowincja Indonezji, wraz z Papuą Zachodnią (wcześniej znaną jako Irian Jaya Zachodni) zajmuje połowę wyspy Nowa Gwinea (reszta należy do Papui-Nowej Gwinei). Znajdujący się tutaj na południu Park Narodowy Lorentz jest największym tego typu chronionym obiektem przyrody w Azji Południowo-Wschodniej (ma powierzchnię ponad 25 tys. km2) i jedynym miejscem na świecie, gdzie na tym samym obszarze występują góry pokryte lodowcami, mokradła i tereny z tropikalną roślinnością.
Bhavana – Private Villas w Seminyak na zachodnim wybrzeżu Bali, na północ od słynnych kurortów Kuta i Legian, oferuje 16 ekskluzywnych
FOT. BLOG.BALIWWW.COM
prywatnych willi z basenami, które architekturą, umeblowaniem i dekoracjami nawiązują do tradycyjnych balijskich i jawajskich domów
AllInclusive • zima 2011
DLA MIŁOŚNIKÓW SPORTÓW WODNYCH I MŁODYCH PAR
Okolice indonezyjskich wysp są prawdziwym rajem dla miłośników podwodnego świata. Na modnej Bali mieszczą się liczne szkoły nurkowania.
Dalekie Podróże 17 Coraz więcej z nich pojawia się również na Sulawesi czy w Papui. Z kolei wody na terenie Parku Narodowego Komodo, pomiędzy wyspami Sumbawa i Flores, uważa się za jedno z najlepszych miejsc do nurkowania na świecie. Nieopisane bogactwo tutejszej morskiej fauny i flory wprawi w zachwyt każdego, a wspaniałe widoki na długo pozostaną w pamięci. Na Bali, Flores i Komodo popularność zyskały rejsy tradycyjnymi drewnianymi szkunerami. Można z nich nurkować w miejscach nieosiągalnych dla masowych turystów. Z Bali możemy także wybrać się na całodniową wyprawę luksusowym katamaranem, podczas której zjemy smaczny posiłek, odpoczniemy i będziemy mogli wyruszyć na podbój morskich głębin. Indonezja to również idealny zakątek świata dla amatorów surfingu. Jednym z najlepszych miejsc, zarówno dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych, jest miejscowość Kuta na wyspie Bali, gdzie można także wypożyczyć lub nabyć odpowiedni sprzęt. Należy jednak
FOT. CHAOPHYA PARK HOTEL Indonezja jest nie tylko ojczyzną licznych przypraw. To tu właśnie
wymyślono wiele naturalnych zabiegów upiększających oraz tropikalnych produktów pielęgnacyjnych. W tradycyjnym masażu balijskim używa się olejków połączonych z przyprawami i korzeniami.
być ostrożnym, gdyż – jak wierzą Balijczycy – bóg morza w każdym roku musi zadowolić się przynajmniej jedną ofiarą i jest w tym, niestety, trochę prawdy. Malownicze indonezyjskie wyspy, ze względu na swoją egzotykę i bogate
atrakcje, często stają się celem podróży poślubnych. Dużą popularnością cieszy się zwłaszcza Bali – cudowne miejsce na spędzenie romantycznych chwil we dwoje. Wprawiające w zachwyt i stan błogości tropikalne krajobrazy, pyszne jedzenie, relaks w luksusowych centrach SPA oraz niezmiernie szeroka oferta doskonałych hoteli (wiele z nich oferuje specjalne apartamenty dla nowożeńców) – to wszystko potrafi skusić wiele młodych par. Ci, którzy chcieliby wziąć ślub w tym niezwykłym zakątku świata, również mają taką możliwość. Wystarczy tylko powierzyć organizację ceremonii sprawdzonym specjalistom. Jeśli marzymy o wyprawie do spokojnych miejsc, gdzie czas zatrzymał się dawno temu, jeżeli kochamy różnorodność, to Indonezja jest doskonałym wyborem dla nas. W tym fascynującym kraju odpoczniemy od cywilizacji, zapomnimy o stresie, zrelaksujemy się w wyśmienitych centrach SPA i przeżyjemy cudowne przygody. To miejsce przyciąga ludzi o różnych gustach i zainteresowaniach, a wszyscy wyjeżdżają z niego zadowoleni. p
zima 2011 • AllInclusive
18 Dalekie Podróże W Tanah Lot odbywa się w ciągu roku wiele interesujących ceremonii religijnych. Jest to
jedna z siedmiu balijskich świątyń morskich wzniesionych dookoła wybrzeża wyspy.
Klejnot równika
–Indonezja FOT. tourismus-indonesien.de
FOT. ARCHIWUM AMBASADY REPUBLIKI INDONEZJI W WARSZAWIE
<< Darmansjah Djumala – ambasador Republiki Indonezji w Polsce – odpowiada na pytania Michała Domańskiego. >> Co Indonezja może zaoferować polskim turystom?
Moim zdaniem, praktycznie wszystko – bogatą kulturę, przyrodę, kuchnię i tradycję. Indonezja ma mnóstwo plaż, zarówno pełnych zgiełku i tłumów turystów, np. Kuta w południowej części Bali, jak i spokojnych, cichych, m.in. Senggigi na wyspie Lombok. Są też wybrzeża, choćby na archipelagu Mentawai, które oferują doskonałe warunki dla miłośników surfingu. Amatorzy podnoszących adrenalinę przygód mogą odkrywać u nas głębokie, rwące potoki, tajemnicze jaskinie, skały i klify. Co do wydarzeń kulturalnych – w naszym kraju istnieje ogromna liczba barwnych kultur (ok. 300 grup etnicznych i prawie 750 różnych języków i dialektów). Jest więc naprawdę co podziwiać! Trzeba też koniecznie spróbować tradycyjnych indonezyjskich potraw. Indonezja to również doskonałe miejsce dla miłośników zakupów. AllInclusive • zima 2011
Która pora roku jest najlepsza do odwiedzenia Indonezji?
Panujący w Indonezji tropikalny klimat, zapewniający niemal 30°C w cieniu przez cały rok, sprawia, że to dobre miejsce na wypoczynek zarówno wtedy, kiedy w Polsce jest lato, jak i sam środek zimy. Wody, które stanowią 81 proc. powierzchni kraju, są cały czas ciepłe. To one utrzymują praktycznie stałą temperaturę powietrza przez okrągły rok: na nadbrzeżnych równinach – ok. 28°C, w głębi lądu i na terenach górzystych – 26°C, a w wyższych regionach górskich – 23°C. Indonezja jest więc doskonałym miejscem dla wszystkich osób spragnionych słońca.
Jakie są największe atrakcje Indonezji?
Na wyspie Madura mamy słynne, niezmiernie widowiskowe wyścigi byków, nazywane Karapan Sapi, które odbywają się zazwyczaj od sierpnia do października.
Dalekie Podróże 19 W miesiącu Maulud kalendarza jawajskiego sułtanat Yogyakarty oraz dwory królewskie Surakarty i Cirebonu obchodzą uroczyście rocznicę urodzin proroka Mahometa. Temu wydarzeniu towarzyszą barwne ceremonie, znane jako Sekaten oraz Grebeg Maulud. Pierwsza z nich jest tygodniowym festiwalem, którego główną atrakcją są występy zespołów gamelanowych (tradycyjnych orkiestr jawajskich). Natomiast Grebeg Maulud to ceremonia symbolizująca pomyślność i dobrobyt. Na Sulawesi znajduje się region Tana Toradża, usytuowany w górach i na żyznych płaskowyżach w południowej
FOT. amazingholidaytour.blogspot.com Na Grebeg Maulud w Yogyakarcie przygotowuje się siedem stosów zrobionych z plonów ziemi (gunungan),
które niosą żołnierze i ochotnicy w uroczystym pochodzie z Pałacu Sułtana (Kratonu) do Wielkiego Meczetu
FOT. EASTJAVA.COM Karapan Sapi – coroczne zawody w wyścigach byków na wyspie Madura. Przed tym niezmiernie widowiskowym
turniejem ma miejsce barwna parada przy akompaniamencie tutejszej tradycyjnej muzyki saronen.
części wyspy. Toradżowie mają wiele tradycyjnych obrzędów związanych z różnymi okresami życia. Śmierć jest dla nich najważniejszym etapem ludzkiej egzystencji. Pogrzeby są wielkimi ceremoniami, które otwierają zmarłemu drogę do zaświatów. Mogą trwać aż kilka dni i gromadzą setki gości. Podczas nich składa się w ofierze wiele bawołów, świń i kur. Uroczystościom pogrzebowym towarzyszą barwne procesje, śpiewy, biesiady, tańce, pokazy tradycyjnych sztuk walki oraz walki kogutów i bawołów. Na końcu ceremonii ciało zmarłego składa się do wykutej w klifowej skale rodzinnej groty, której strzegą drewniane podobizny nieboszczyka. Pasjonaci instrumentów ludowych powinni pojechać do Bandung, miasta położonego w prowincji Jawa Zachodnia. Mogą tu podziwiać wytwórnie angklungu. Jest to tradycyjny indonezyjski instrument muzyczny, składający się z dwóch, trzech rur bambusowych zamontowanych pionowo w ramce. Ich dolna część zwisa luźno, co umożliwia wytwarzanie dźwięków, kiedy się nimi potrząsa. Każdy element tego instrumentu wydaje inne brzmienie. Angklung wykorzystuje się w zespołach złożonych z 5–15 muzyków. Wszyscy z nich grają na tym instrumencie, któremu towarzyszy często gamelan. Turyści mogą podziwiać specjalne koncerty, odwiedzając centrum edukacyjne Saung Angklung Udjo w Bandung. Na Bali odbywają się różne barwne ceremonie religijne, m.in. Melasti, Ogoh-ogoh czy Nyepi. Na początku balijskiego nowego roku (Nyepi) na całej wyspie mają miejsce liczne uroczystości. Spośród nich wyróżniają się Melasti, oczyszczający rytuał, oraz uliczna parada olbrzymich papierowych stworów
– Ogoh-ogoh. Odwiedzając Bali, warto też zobaczyć hinduski obrzęd kremacji – Ngaben. Turyści, którzy zawitają do mojego kraju, powinni również poznać bliżej tradycyjny indonezyjski taniec Reog (popularny we wschodniej części Jawy), który wykonuje się w dużej masce tygrysa otoczonej ogromnym wachlarzem z pawich piór. Moim zdaniem, polskich podróżników zainteresuje także Baliem Festival w Zachodniej Papui. Prezentują się podczas niego tradycyjni papuascy wojownicy, uzbrojeni w długie dzidy, łuki i strzały. Hinduska ceremonia kremacji (Ngaben) w mieście Ubud na Bali. Skremowane prochy zmarłego składane są do misternie zdobionej wieży i przenoszone w procesji na plażę lub do najbliższej rzeki. FOT. WIKIPEDIA.COM/DAVENBELLE
zima 2011 • AllInclusive
20 Dalekie Podróże dziewiczych, cichych i spokojnych plaż znajdą je na Lombok. Miłośnicy podwodnych przygód odkryją najlepsze miejsca do nurkowania w okolicach miasta Manado na Sulawesi (Celebes) lub na archipelagu Raja Ampat. Tym podróżnikom, którzy pragną zobaczyć prawdziwy cud przyrody, podziwiać barwną i niepowtarzalną kulturę, proponuję wyprawę nad jezioro Toba na Sumatrze. Wreszcie jeśli marzy nam się spotkanie z dziką naturą, rzadkimi gatunkami flory i fauny, powinniśmy pojechać na Komodo, gdzie żyje słynny waran z Komodo, nazywany smokiem. Ten jadowity, endemiczny gad jest największą jaszczurką na świecie – może osiągać długość 2–3 metrów i wagę powyżej 70 kg.
Indonezyjczycy ubierają się w tradycyjne stroje na ważniejsze święta i ceremonie. Turyści wchodzący
Jakie są typowe indonezyjskie potrawy, których koniecznie trzeba spróbować, będąc w tym kraju?
Indonezja słynie też ze wspaniałych, kolorowych tkanin – batik. Jest to bardzo wymyślna jawajska sztuka dekorowania ubrań, która pokazuje duszę, wrażliwość i artystyczny kunszt mieszkańców wyspy. Jej twórcy potrzebują specjalnych umiejętności, wielkiego talentu i dużej koncentracji. Batik jest rękodziełem, które powstaje nawet przez 2–3 miesiące. Jego style różnią się w zależności od regionu, każdy z nich ma jednak swoje niepowtarzalne wzory, kolory i symbolikę. Batiki z wybrzeża są żywe, niezmiernie barwne. Natomiast do wykonania tych dworskich używa się ziemistych odcieni. Gorąco zachęcam wszystkich polskich turystów do odwiedzenia jednego z warsztatów batiku w Yogyakarcie lub Solo na Jawie.
FOT. EASTJAVA.COM
FOT. tourismus-indonesien.de
do świętego miejsca muszą też założyć sarong (chustę, którą owija się biodra i nogi) oraz zdjąć obuwie.
Które miejsca w Indonezji, według Pana Ambasadora, są prawdziwymi turystycznymi perełkami?
Moim zdaniem, jeśli ktoś marzy o odpoczynku na rajskiej wyspie, chce przeżyć spotkanie z magiczną kulturą i pięknem natury, powinien odwiedzić Bali. Turyści poszukujący
Najpopularniejsze barwy słynnego jawajskiego batiku, szczególnie z Yogyakarty i Surakarty, to indygo, ciemny brąz i biel, które symbolizują trzech głównych hinduistycznych bogów (Trimurti) – Brahmę, Wisznu i Śiwę FOT. EASTJAVA.COM
AllInclusive • zima 2011
Byłoby niezmiernie ciężko wymienić wszystkie tradycyjne dania, bowiem każdy region Indonezji ma swoje charakterystyczne specjały. Mogę tylko zasugerować kilka ciekawych propozycji dla smakoszy. Jeżeli jedziemy do Yogyakarty, powinniśmy spróbować gudegu, potrawy przygotowanej z młodego dżakfrutu, czyli owocu drzewa bochenkowego, duszonego w mleczku kokosowym z dodatkiem cukru palmowego i tradycyjnych przypraw. Jeśli ktoś jest wielkim fanem sałatek, z pewnością zakocha się w gado-gado – w jej skład wchodzi parzony szpinak, fasolka szparagowa, kiełki fasoli, poszatkowana kapusta, kawałki smażonego tofu i jajek na twardo. Całość pokrywa pikantny sos z orzeszków ziemnych. Polecam
Dalekie Podróże 21
także soto, czyli rosół z mięsem i warzywami. W indonezyjskiej kuchni wykorzystuje się dużo rodzajów ryżu, makaronu, owoców itd. Nazywamy je Smakami Archipelagu.
Ilu polskich turystów odwiedza Indonezję w ciągu roku? Które wyspy są wśród nich najpopularniejsze? Średnio każdego roku do Indonezji przyjeżdża mniej więcej 850 Polaków. Najczęściej odwiedzają oni Bali i Jawę. Tę pierwszą wyspę wybierają osoby, które pragną korzystać z uroków rajskich plaż i poznać bliżej tutejszą bogatą kulturę hindu Kuchnia indonezyjska jest niezmiernie różnorodna – wszak Indonezja to ok. 6 tys. zamieszkałych wysp.
Łączy ją jednak wielkie bogactwo aromatycznych przypraw i zamiłowanie do dosyć pikantnych papryczek chili.
FOT. PANORAMIO/DISCORDIA Archipelag Raja Ampat, wchodzący w skład prowincji Papua Zachodnia, tworzy ponad 1500 małych wysp.
To wspaniałe miejsce dla miłośników nurkowania, pełne dziewiczych raf i ogromnych ławic rzadkich ryb.
W jaki sposób chciałby Pan Ambasador zachęcić polskich turystów do podróży do Indonezji?
Myślę, że w tym miejscu warto wspomnieć o dwóch hasłach promujących piękno mojego kraju: Indonezja – klejnot równika i Nie możesz umrzeć, nie odwiedziwszy wcześniej Bali. Ten pierwszy slogan pochodzi od portugalskich, hiszpańskich i holenderskich odkrywców. Nazywali oni najpierw nasz archipelag Wyspami Korzennymi, a potem klejnotem równika, ponieważ leży on wzdłuż równika i jest niezmiernie bogaty w różnorodne kultury, grupy etniczne, języki, tradycje, jak również w bogactwa naturalne – minerały, lasy, przepiękne krajobrazy i przyjazny klimat. To drugie hasło pokazuje nam, jak często turyści i podróżnicy wybierają Bali na miejsce swoich wakacji. Ta indonezyjska wyspa, dzięki swojemu niepowtarzalnemu pięknu, zawsze znajduje się na czele listy najpopularniejszych kierunków turystycznych na świecie.
Dziękuję serdecznie za rozmowę i do zobaczenia w Indonezji. p Satay – narodowe danie indonezyjskie dostępne praktycznie w całym kraju (wywodzące się z Jawy).
To marynowane i grillowane szaszłyki (z kurczaka, baraniny, wołowiny, ryby itp.), podawane z sosami. FOT. tourismus-indonesien.de
FOT. tourismus-indonesien.de
ską. Natomiast na Jawę jedzie się zazwyczaj po to, żeby móc oglądać interesujące przedstawienia, jak np. Wayang, starą jawajską formę opowieści. Istnieje wiele odmian tego teatru – zarówno takie, w których występują przy dźwiękach tradycyjnej muzyki specjalne lalki, kukiełki, jak i takie, gdzie grają żywi aktorzy-tancerze. Poza tymi dwoma wyspami Polaków spotyka się jeszcze nierzadko w północnej części Sulawesi, gdzie nurkują w Morskim Parku Narodowym Bunaken, albo na zachodzie Sumatry – tutaj podziwiają bogatą kulturę Malajów. zima 2011 • AllInclusive
22 Dalekie Podróże
Czarująca różnorodność
Indonezji opracował:
Zachód słońca nad wyspą Bunaken położoną
u północnego krańca Celebesu (Sulawesi). Stanowi ona część słynnego wśród nurków Parku Narodowego Bunaken z pionowymi ścianami raf oraz wspaniałymi, pełnymi życia morskiego formacjami koralowymi.
FOT. Ministry of Culture & Tourism, Republic of Indonesia
Michał domański
<< Indonezja jest największym na świecie krajem wyspiarskim, który oferuje turystom z Polski moc atrakcji, m.in. słońce zimą, malownicze egzotyczne plaże, górskie trekkingi, wyprawy w głąb dziewiczej dżungli oraz wręcz wymarzone miejsca do uprawiania surfingu, raftingu, kanioningu, wędkarstwa morskiego, żeglarstwa, snorkelingu czy nurkowania. Można tu podziwiać cenne zabytki, delektować się wyśmienitą i różnorodną kuchnią oraz odkrywać wspaniałe kultur y wyróżniające się kolorowymi strojami ludowymi, tradycyjnymi tańcami, oryginalnymi wierzeniami, fascynującymi świętami i tajemniczymi zwyczajami. Jest tu tak dużo do zobaczenia i przeżycia, że nawet jeśli będziemy wracać do Indonezji wiele razy, to nie grozi nam nuda. To doskonały kierunek turystyczny, idealny na udane wakacje nie tylko dla miłośników przygód i prawdziwych odkrywców, ale także dla rodzin z dziećmi, zakochanych par, nowożeńców oraz amatorów luksusowych hoteli SPA & Wellness. Specjalnie dla Państwa poprosiliśmy kilka osób, które znają dość dobrze Indonezję, o krótkie wypowiedzi na temat – ich zdaniem – najbardziej fascynujących i zniewalających miejsc w tym niezmiernie interesującym, olbrzymim i różnorodnym kraju, leżącym na ponad 17 tys. wysp. Zapraszamy więc teraz w magiczną podróż po niepowtarzalnym regionie świata stanowiącym pomost pomiędzy dwoma kontynentami – Azją i Australią… >> AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 23 PIOTR FENGLER WŁAŚCICIEL BALIWILLE.PL Trudno wybrać tylko jedno magiczne miejsce w Indonezji – wszak kraj ten składa się z ponad 17 tys. wysp i rozciąga się wzdłuż równika na odcinku ok. 5 tys. km, a zamieszkuje go mniej więcej 300 grup etnicznych różniących się zdecydowanie kulturą i tradycjami. Terminem, który choć odrobinę oddaje więc charakter tego jakżeż niezwykłego państwa, jest „różnorodność”. Moim zdaniem, zwiedzanie Indonezji warto rozpocząć od fascynującej Bali. To prawdziwa „Azja w pigułce” – wyspa, która pozwala uchwycić znaczną część ze wspomnianej indonezyjskiej różnorodności. Podróżnicy znajdą tu dzikie, tropikalne lasy (np. w Parku Narodowym Bali Barat), malownicze pola ryżowe, majestatyczne wulkany, ciągnące się po horyzont piaszczyste plaże (białe na południu i czarne na północy), rwące górskie rzeki (Telaga Waja), wklejone w powulkaniczny krajobraz jeziora czy też otaczające wyspę kolorowe rafy koralowe. To niewiarygodne, że aż tyle naturalnych atrakcji znajduje się na tak niewielkim obszarze – Bali ma zaledwie ok. 140 km długości i 80 szerokości! Fakt ten docenią zwłaszcza turyści nie lubiący zbyt często zmieniać miejsca zakwaterowania. Mówiąc o tej wyspie, nie sposób nie wspomnieć o wyjątkowo bogatej kulturze, która – co ważne – mimo rozwijającej się intensywnie turystyki,
JOANNA GORCZYCA PASRIJA WŁAŚCICIELKA ASIA DREAM TRIPS Dla mnie najbardziej czarującym miejscem Indonezji jest Bali. Ta piękna i spokojna wyspa zauroczyła mnie nie tylko malowniczymi plażami, turkusowym kolorem wody, ale przede wszystkim wspaniałymi, zielonymi tarasami pól ryżowych. Otoczone są one wulkanicznym pasmem górskim z najwyższym szczytem Agung (3142 m n.p.m.). Stanowi to niezwykłą panoramę, gdzie soczysta
wciąż jest mocno widoczna w życiu codziennym mieszkańców. Polecam szczególnie wzięcie udziału w przejmującej ceremonii kremacji (Ngaben), niezmiernie bogatej w symbolikę nawiązującą do konstrukcji wszechświata.
FOT. BALIWILLE.PL Bali nazywa się „Wyspą Bogów” lub „Wyspą Tysiąca Świątyń”. 90 proc. jej mieszkańców wyznaje hinduizm balijski (Agama
Tirtha, czyli „religię świętej wody”). Wchłonął on wiele elementów buddyzmu oraz miejscowych wierzeń animistycznych.
Bali słynie również ze wspaniałych luksusów: ekskluzywnych willi z osobistym kamerdynerem, licznych ośrodków SPA & Wellness czy wreszcie doskonałych restauracji oferujących niezapomniane przygody kulinarne, jak choćby znana z ostryg w sosie cappuccino Kura Kura w hotelu The Oberoi w Denpasar. Wszystko to sprawia, że wakacje w tym miejscu będą chwilą błogiego relaksu. Do zalet Bali dodałbym jeszcze bezpieczeństwo, przewidywalność pogody oraz dobre połączenia (wodne i lotnicze) z innymi atrakcyjnymi wyspami Indonezji, np. z Sulawesi (Celebes), Komodo czy Flores. Dzięki temu jest to wymarzony kierunek wyjazdu zarówno dla osób rozpoczynających swą przygodę z Azją, jak również dla bardziej doświadczonych obieżyświatów.
zieleń przeplata się z czernią osmolonych kraterów. Na Bali znajdziemy wszystko, czego szukamy... Jeśli lubimy naturę, wyprawy w głąb wyspy porośniętej bujną tropikalną roślinnością oraz trekkingi na majestatyczne wulkany będą dla nas wielką atrakcją. Jeżeli jesteśmy miłośnikami zwiedzania, natrafimy tu na urocze hinduistyczne świątynie czy na klimatyczne miasto artystów Ubud, w którym znajdziemy setki maleńkich butików, galerii, kafejek i restauracji. Odwiedzając ten popularny kurort turystyczny, warto kupić wspaniałe dzieła sztuki balijskiej. Jeśli cenimy sobie spokój, powinniśmy udać się koniecznie do jednego ze słynnych miejscowych ośrodków SPA, gdzie zregenerujemy nie tylko ciało, ale i duszę. Jeżeli lubimy dyskoteki i dobrą zabawę do białego rana, nie będziemy żałować wyprawy na imprezę do Kuty, położonej na południu FOT. ASIA DREAM TRIPS Bali. Czeka tu na nas mnóstwo nocnych klubów, kafejek i restauracji, które zaspokoją nawet najbardziej wyszukane gusta. Kuta jest również doskonałym miejscem na zakupy. Właśnie ta wielka różnorodność atrakcji nadaje tej indonezyjskiej wyspie takiej niepowtarzalnej magii. Do tego wszystkiego dodać należy niezmiernie gościnnych mieszkańców, wspaniałą letnią atmosferę i przyjemny klimat przez cały rok. Tym, którzy marzą o pięknych i niezapomnianych wakacjach, polecam z ręką na sercu Bali. Większość Balijczyków to ludzie bardzo mili, ciepli, przyjaźni i gościnni. Nierzadko można spotkać się z propozycjami odwiedzenia czyjegoś domu.
zima 2011 • AllInclusive
24 Dalekie Podróże TERESA GÓRECKA PREZES BIURA TURYSTYKI ZNP LOGOSTOUR Niemal każda z wysp Indonezji kusi nieco odmiennymi, niepowtarzalnymi atrakcjami – przyrodą, kulturą, architekturą i sztuką. Dlatego bardzo trudno zdecydować się na wybór tylko jednego magicznego miejsca w tym olbrzymim kraju. Będąc jednak do tego zmuszona, pójdę za hasłem, które przyświeca kierowanemu przeze mnie biuru – prawdziwe smakowanie świata, czyli pozna-
FOT. BIURO TURYSTYKI ZNP LOGOSTOUR Pura Ulun Danu Bratan (Pura Bratan) jest drugą najważniejszą świątynią na Bali, zaraz po Pura Besakih – „matce świątyń”.
Wzniesiono ją w 1663 r. nad zachodnim brzegiem jeziora Bratan, koło malowniczej górskiej miejscowości Bedugul.
wanie naszego globu poprzez głębokie i różnorodne doświadczenia. Jeśli więc – z jakiegoś powodu – ktoś miałby możliwość zwiedzenia tylko jednej indonezyjskiej wyspy, polecałabym wizytę na Bali. Nie bez przyczyny wybraliśmy właśnie tę „perłę Indonezji” do programu ekskluzywnej wycieczki Dla Koneserów. Nie będzie dużej przesady, kiedy powiem, że kilkudniowy pobyt na Bali pozwala poznać znaczenie sformułowania „raj na ziemi”. Już same hotele są tu wyjątkowe – luksusowe, znakomicie zaprojektowane, dyskretnie ukryte w tropikalnej zieleni. Oferują w ekskluzywnych centrach SPA niemal wszystkie znane rodzaje zabiegów relaksacyjnych i pielęgnacyjnych – niezliczone wersje
masaży, kąpieli wodnych i parowych, ćwiczeń jogi czy medytacji. Także tutejsza kuchnia uważana jest za jedną z najwykwintniejszych w Azji Południowo-Wschodniej – w menu królują potrawy francuskie z domieszką azjatyckich smaków. Prawdziwy podróżnik wybierze się również do miejscowości Ubud, gdzie znajduje się pałac Puri Saren Agung – siedziba ostatniego księcia wyspy, rządzącego jeszcze w pierwszej połowie XX w. Nie można też przeoczyć zachwycającego Pałacu na Wodzie – Pura Saraswati. Mieszczący się w środku ukwieconego, wodnego ogrodu kompleks zdobią piękne płaskorzeźby. Dla miłośników przyrody i zapierających dech w piersiach pejzaży doskonałą propozycją jest rowerowa lub piesza wycieczka przez okoliczne pola ryżowe i gaje palm kokosowych – warto przy okazji odwiedzić jedną z wiosek i przyjrzeć się życiu codziennemu mieszkańców. Można też podziwiać piękno Bali z… helikoptera. Przelot nad skalistą linią brzegową, ponad świątyniami położonymi nad oceanem, tarasowymi polami ryżowymi, jeziorami i wulkanami będzie niezapomnianym przeżyciem. W pamięci pozostanie także z pewnością wizyta w Małpim Gaju w Ubud i widok figlujących makaków jawajskich czy wycieczka do iście bajkowego Parku Ptaków koło Gianyar. Mnogość świąt w kalendarzu balijskim sprawia, że turyści przyjeżdżający na wyspę nawet na krótkie wakacje mają dużą szansę trafić na przynajmniej jedno z nich i podziwiać towarzyszące im barwne widowiska pełne muzyki i tańca. Bardzo ciekawym doświadczeniem jest też uczestnictwo w rytualnym hinduistycznym pogrzebie – kremacja zwłok na Bali to wydarzenie radosne, bo w myśl miejscowych wierzeń dusza zmarłego staje się w końcu wolna.
GRZEGORZ KRUK PRZEWODNIK BIURA PODRÓŻY EX ORIENTE LUX W bezpośrednim sąsiedztwie popularnej Bali leży podobnych rozmiarów wyspa Lombok, nadal nie odkryta przez światową turystykę. Przybywają na nią głównie surferzy, amatorzy górskich wędrówek i lokalnego, wiejskiego kolorytu. Nie znajdziemy tu głośnych, otwartych do późnych godzin nocnych dyskotek, nie zginiemy też w tłumie turystów. Na Lomboku spełni się za to sen o rajskich piaszczystych plażach, lazurowej wodzie i dziewiczej przyrodzie. Spokój na wybrzeżu wyspy zakłócać nam będzie jedynie śpiew ptaków i być może gromada miejscowych rybaków. Przejeżdżając przez małe wioski, żyjące swoim rytmem, możemy podpatrywać, jak lokalna ludność sadzi ryż, zbiera w przybrzeżnych wodach mięczaki czy suszy ziarna kukurydzy. Na tych, którzy lubią wysiłek fizyczny oraz zapierające dech w piersiach pejzaże, czeka wymagająca wyprawa na czynny wulkan Rinjani (3726 m n.p.m.). Widok na znajdujące się w jego kraterze jezioro Segara Anak jest po prostu magiczny i nie ma sobie równych na świecie! Trudy tego trekkingu wynagradzają dodatkowo niezmiernie bogate przyrodniczo tereny Parku Narodowego Rinjani oraz malownicze
AllInclusive • zima 2011
FOT. tourismus-indonesien.de Nad północną częścią wyspy Lombok dominuje magiczny czynny wulkan Rinjani ze znajdującym
się w jego kraterze jeziorem Segara Anak (ok. 2000 m n.p.m.), czyli „Dzieckiem Morza”
wodospady. Warto też zwrócić uwagę na fascynującą, egzotyczną dla nas kulturę Sasaków – rdzennej ludności Lomboku, która wyróżnia się swoimi oryginalnymi wierzeniami religijnymi. Wielu z jej
Dalekie Podróże 25 przedstawicieli wyznaje Wektu Telu. Jest to religia występująca jedynie na wyspie – unikalna mieszanka islamu i lokalnych wierzeń animistycznych, dodatkowo z pewnymi elementami hinduizmu i buddyzmu. W 2011 r. na Lomboku został otwarty nowy międzynarodowy port lotniczy, co z jednej strony ułatwi teraz dotarcie do tego czarującego zakątka Indonezji, a z drugiej spowoduje – niestety – masowy napływ turystów. Warto więc wybrać się szybko na tę magiczną indonezyjską wyspę, zanim straci swój niepowtarzalny urok i atmosferę dziewiczej krainy dostępnej dla nielicznych – prawdziwej oazy spokoju.
PIOTR NOWACZYK WSPÓŁWŁAŚCICIEL BIURA PODRÓŻY ŁACHMAŃSKI TRAVEL Nie mogę wypowiedzieć się o całej Indonezji, bo tak naprawdę jej nie znam… To olbrzymie państwo w Azji Południowo-Wschodniej składa się przecież z ponad 17 tys. wysp, a ja byłem zaledwie na kilku! Każda z nich czaruje czym innym, inaczej pachnie, inaczej budzi się o świcie… Jakżeż więc opisać krótko tak różnorodny kraj?
FOT. tourismus-indonesien.de Indonezja to niesamowity zapach orientalnych przypraw. To tutaj właśnie leżą we wschodniej części Archipelagu Malajskiego
Moluki – legendarne Wyspy Korzenne, o które wszystkie europejskie potęgi kolonialne toczyły zaciekłe walki między XVI a XVIII w.
W mojej pamięci utkwiła jednak najmocniej Jawa, bo właśnie na niej skosztowałem najsmaczniejszych tradycyjnych indonezyjskich potraw. A jak wiadomo – przez żołądek do serca... Dlatego też wspominam tę uroczą wyspę tak czule. Dania z Jawy przesycone są bogatym aromatem wielu przypraw: nasion pieprzu, kolendry, świeżych liści laurowych i trawy cytrynowej, imbiru, cukru palmowego, kminku oraz mleczka kokosowego dodawanego tu chyba do każdej potrawy. Ta wspaniała mieszanka wzbogacona jest jeszcze przez mnóstwo rodzajów orzeszków. Nadaje to jawajskim daniom wyjątkowego charakteru. Oczywiście, nie można również zapomnieć o różnych gatunkach chili (ponad 200!). Niektóre potrafią być tak ostre i palące, że na samo ich wspomnienie język mi drętwieje. Wszechobecna jest także terasi – pasta krewetkowa. Do potraw dodaje się też kłącza galangalu o imbirowo-pieprzowym smaku. Szanujący się kucharz czy dobra gospodyni używają wyłącznie świeżych ziół i mieszanek przypraw, których proporcje stanowią najbardziej strzeżoną tajemnicę. Kuchnia Jawy zawdzięcza swoją różnorodność wpływom wielu tradycji i kultur. Istnieje jednak danie, które znajdziemy na wszystkich wyspach Indonezji – mowa tu o soto, sroto, tauto lub coto, czyli zupie gotowanej w jednym garnku. Można ją spotkać od Sumatry aż po Nową Gwineę. Jest to tradycyjna zupa składająca się z rosołu, warzyw i mięsa. Każdy region ma swoją własną odmianę soto. Do jednych z najbardziej popularnych wersji spotykanych w punktach
zima 2011 • AllInclusive
26 Dalekie Podróże gastronomicznych na ulicach Indonezji należy Soto Lamongan. Zupa ta stanowi odmianę Soto Madura, ugotowanego kurczaka lub wołowiny albo podrobów w klarownym żółtym rosole. Najlepiej smakowało mi Soto Lamongan w Magelang, w drodze do słynnej buddyjskiej świątyni Borobudur, w centralnej części Jawy. Być może to okoliczne żyzne ziemie równin, pomiędzy wulkanami Sumbing i Merbabu, powodują, że rosnące tutaj warzywa i przyprawy mają wyjątkowy aromat i smak, albo po prostu byłem wówczas wyjątkowo głodny… Niemniej jednak talerz soto w Magelang wprawił mnie na długo w błogi nastrój. Z kolei, będąc w Dżakarcie, koniecznie trzeba spróbować soto kaki. To potrawa ludzi Betawi, czyli mieszkańców stolicy Indonezji i jej okolic (w czasach kolonialnych nazywano ją Batavią). Zupa ta gotowana jest na ścięgnach i chrząstkach z krowiej nogi w żółtym rosole z mleczka kokosowego z makaronem, ziemniakami i warzywami. Dodaje się także do niej skrobiowo-krewetkowe krakersy – krupuk. Po prostu palce lizać! Wszystkim osobom wybierającym się do Indonezji życzę smacznego. Oprócz wspaniałej przyrody, cennych zabytków, różnorodnej kultury, nie można zapomnieć o wyśmienitej kuchni Jawy i innych wysp Indonezji…
MONIKA ROGUSKA WŁAŚCICIELKA OCTOPUS ADVENTURE – INCENTIVE & TRAVEL Indonezja to kraj wielu kultur, tradycji, języków i religii. Niemal każda z tutejszych wysp stanowić może autonomiczny region, a nawet osobne państwo. Najbardziej znana Bali oszałamia atmosferą hinduistycznych świątyń, wspaniałymi widokami pól ryżowych, wiecznie zieloną tropikalną roślinnością i serdecznymi uśmiechami jej mieszkańców. Nie da się nie lubić tego miejsca. Każdy, komu zada się pytanie o magiczny zakątek Indonezji, na pewno wymieni tę wyspę w pierwszej trójce. Jeśli miałabym wybrać moje ulubione, czarodziejskie miejsce na niej, byłaby to urocza
FOT. OCTOPUS ADVENTURE – INCENTIVE & TRAVEL Nurkując na trzech wysepkach rajskiego archipelagu Gili, można podziwiać wielkie bogactwo tropikalnych raf
koralowych. W okolicznych wodach spotkamy m.in. szkółki rekinów młotów, ławice tuńczyków czy drapieżnych barrakud.
miejscowość Ubud – kulturalna stolica Bali, z tętniącym życiem targiem, Pałacem na Wodzie, klimatycznymi knajpkami i galeriami sztuki. Ale mówimy przecież tylko o jednej z kilkunastu tysięcy wysp należących do tego kraju… Każdy miłośnik podwodnych przygód zakocha się na pewno w Raja Ampat (leżącej w indonezyjskiej prowincji Papua Zachodnia) oraz Komodo,
AllInclusive • zima 2011
FOT. ARCHIWUM AMBASADY REPUBLIKI INDONEZJI W WARSZAWIE Satay (sate), czyli słynne indonezyjskie szaszłyki, to mnóstwo odmian, które zazwyczaj
noszą nazwy regionów, gdzie powstały, np. Sate Madura, Sate Padang czy Sate Ponorogo
gdzie – poza fantastycznym nurkowaniem – można podziwiać słynny endemiczny gatunek waranów, nazywany „smokiem z Komodo”. Najbardziej jednak lubię odwiedzać w Indonezji magiczny archipelag trzech wysepek: Gili Air, Gili Meno i Gili Trawangan. Znajduje się on pomiędzy Bali i Lombokiem. Na archipelagu Gili nie ma samochodów ani asfaltowych dróg, najpopularniejszym środkiem transportu są tutaj muły zaprzęgnięte do kolorowych wozów. Największą z wysepek – Gili Trawangan – da się objechać rowerem w kilka godzin, wliczając w to dłuższy postój na cudowny zachód słońca, które chowa się za balijskim wulkanem Agung. Na archipelagu panuje luźna atmosfera, nie ma dużych hoteli, a między drzewami rosnącymi tuż przy śnieżnobiałych plażach rozwieszono dziesiątki hamaków – trwa tu nieprzerwany chillout. Jest to doskonałe miejsce, żeby zapomnieć o bożym świecie i zakręconej codzienności. Jeśli komuś znudzi się już słodkie nicnierobienie, powinien zanurkować na rozciągających się dookoła rafach koralowych. Można też spędzić każdy dzień na innej wysepce, gdyż podróż z jednej na drugą trwa zaledwie kilka minut. Malutkie Gili Air i Gili Meno mają jeszcze mniejszy wybór zakwaterowania, ale dla wielu osób właśnie to stanowi o ich niezaprzeczalnym uroku. Na całym archipelagu znajdują się liczne knajpki z hamakami, w których wyśmienicie smakują świeżutkie ryby i owoce morza z grilla. Dla szukających mocniejszych wrażeń i kolorowej tęczy nocą nie lada gratka – wszechobecne, tajemnicze mushrooms… Czasem zdarza się w tej niebiańskiej sielance, że morze bywa wzburzone falami, dlatego powrót na lotnisko należy zaplanować tak, żeby mieć odpowiednią rezerwę czasu. p
Dalekie Podróże 27
zima 2011 • AllInclusive
28 Dalekie Podróże Zapierający dech w piersiach zabytkowy zespół Pałacu Potala w Lhasie
jest historyczną zimową rezydencją dalajlamów od VII w. To symbol buddyzmu tybetańskiego. Wznosi się na Czerwonej Górze (Marpo Ri) na wysokości 3700 m n.p.m.
Magiczny Tybet FOT. Consulate-General of China in Cape Town
PAWEŁ SKAWIŃSKI
autor książki Gdy nie nadejdzie jutro
<< Ta historyczna kraina w Azji, obecnie leżąca w większości w granicach Chin, nazywana „Dachem Świata” i „Krainą Śniegów”, pełna tantrycznych wyroczni, demonów, szamanów-uzdrowicieli i „latających lamów”, od zawsze fascynowała ludzi Zachodu. Najodważniejsi odkrywcy ginęli w poszukiwaniu Shangri-La , raju ukrytego głęboko w Himalajach. Nawet dzisiaj, w XXI w., nic w Tybecie nie jest takie, jak nam się wydaje… >> Kiedy w 1904 r. brytyjska ekspedycja wojskowa wchodziła do Lhasy, stolicy Tybetu, żołnierzy powitała burza oklasków. Brytyjczycy byli zdziwieni i zachwyceni – najwyraźniej miejscowa ludność miała dość rządów teokracji dalajlamów i z radością przyjmowała imperialne wojska. Trochę czasu minęło zanim ktoś
uprzejmie im wytłumaczył, że oklaski są tutaj wyrazem dezaprobaty, a tłum chciał sprowadzić w ten sposób nawałnicę, żeby zmyć wrogą armię z powierzchni ziemi.
Energiczne klaśnięcia
w dłonie miały też odpędzić przybyszów – tak samo, jak odgania się złe duchy.
Nieporozumień w kontaktach z Tybetańczykami oraz błędnych wyobrażeń ludzi Zachodu o tej krainie jest znacznie więcej. Znany amerykański dziennikarz i publicysta Thomas Friedman kilka lat temu ogłosił, że „świat znowu stał się płaski”. Tyle że trudno zgnieść walcem globalizacji niebotyczne Himalaje. Najwyższe góry świata na zawsze pozostaną dla nas AllInclusive • zima 2011
zagadką, siedliskiem bóstw i bogów, miejscem zdarzeń niewytłumaczalnych i magicznych, zamieszkałym przez ludzi przesądnych, a jednocześnie do bólu praktycznych i sprytnych.
Legenda Shangri-La
Wieść o zaginionym królestwie, „orientalnej Atlantydzie”, ukrytej gdzieś w Himalajach, dotarła do Europy dopiero w XVII w. António de Andrade (1580–1634), portugalski jezuita i odkrywca, natrafił na manuskrypt z mapą i opisem zapomnianej krainy, w której żyją chrześcijanie. Wskazywał on na obszar zachodnich Himalajów i mówił o jeziorze Manasarowar (znanym dziś bardziej jako Mapam Yumco). Szkic ten został wykonany przez nieznanego misjonarza przebywającego na dworze cesarza Akbara z dynastii Wielkich Mogołów (1542–1605) i był na tyle wiarygodny, że Andrade wyruszył w poszukiwaniu Shangri-La.
Dalekie Podróże 29 udała się w tym samym roku Alexandra David-Néel (1868–1969) – wielka znawczyni tej krainy, francusko-belgijska orientalistka, śpiewaczka operowa, dziennikarka, odkrywczyni, buddystka i pisarka. W przebraniu pielgrzyma, w towarzystwie mnicha-przewodnika, jako pierwsza kobieta z Zachodu dotarła do Lhasy.
Magia na co dzień
Lhamo Laco (Lhamo Latso), Nam (Nam Co, Namtso) i Mapam Yumco (Manasarowar). W jego turkusowej wodzie odbijają się okoliczne szczyty.
Jezuita nie znalazł chrześcijańskiego raju na ziemi, a jedynie bogate królestwo Guge (zajmujące tereny Tybetu Zachodniego). Po powrocie napisał interesującą relację ze swoich przygód. Odnaleziono ją w Kalkucie – posłużyła potem za kanwę powieści angielskiego pisarza Jamesa Hiltona (1900–1954) Zaginiony horyzont (wydanej w 1933 r.). W ten sposób Shangri-La pojawiła się w kulturze masowej. Książka rozpaliła i tak już gorące głowy zachodnich podróżników, zwłaszcza że tybetańskie teksty religijne wspominały o krainie, gdzie ludzie żyją niemal wiecznie, w harmonii i szczęściu. Sam Budda Siakjamuni, założyciel buddyzmu, nauczał tantryzmu tamtejszego króla, dzięki czemu wszyscy jego poddani stali się istotami oświeconymi. Co więcej, również Padmasambhava („zrodzony z lotosu”), który przyniósł w VIII w. buddyzm do Tybetu, nauczał o siedmiu ukrytych dolinach. Ich położenie mają wskazy-
STUPA – CZORTEN > Jest rodzajem kopca, w którym przechowuje się relikwie lub prochy lamów (duchownych w buddyzmie tybetańskim). Ma za zadanie chronić ludzi przed złem. Jej szczyt jest biały, ponieważ na kopiec, aby go utrwalić, lano wapno. Konserwowane tak przez wieki stupy zaczęły rosnąć w oczach. Im większy kopiec, tym większy jego prestiż. W Tybecie odpowiednikiem stupy, powszechnym w całych Himalajach, jest czorten.
wać manuskrypty ukryte w świętych jaskiniach i stupach. W 1 9 2 4 r. M i k o ł a j R o e r i c h (1874–1947), rosyjski myśliciel, malarz, pisarz, poeta, podróżnik i szpieg, rozpoczął 4-letnią wyprawę w poszukiwaniu Shangri-La. Wyruszył z Sikkimu i zatoczył pętlę przez Ladakh, Kaszmir, Pamir oraz Tybet. Do tego ostatniego Oryginalnym elementem architektonicznym w Klasztorze Palcho w Gyantse jest wielki czorten – Kumbum, czyli „Pagoda 100 tysięcy świętych wizerunków”. Wzniesiono go w XV w., a w jego wnętrzu znajduje się 77 kaplic, które rozmieszczono na 9 poziomach.
FOT. WIKIPEDIA.COM/Philipp Roelli
FOT. www.tibettravel.org Jezioro Yamdrok (Yamdrok Yumtso), położone na wysokości 4441 m n.p.m., to jedno z czterech świętych jezior dla Tybetańczyków – obok
Owocem tej wyprawy (i kolejnych) była jej książka Mistycy i cudotwórcy Tybetu (wydana w 1929 r.). David-Néel opisuje w niej spotkania z adeptami ćwiczeń lung-gom-pa, techniki oddychania, dzięki której mogą przemierzać wielkie odległości, nie czując żadnego zmęczenia. Ich ciała są przy tym tak lekkie, że odbijają się od śniegu niczym nadmuchane piłki. Oni sami noszą ciężkie łańcuchy, żeby nie zostać porwanymi przez wiatr. Tybetańscy współtowarzysze podróżniczki nie byli tym wcale zaskoczeni. Światli lamowie, których przepytywała w tej sprawie, nie przykładali do treningu lung-gom-pa żadnej wagi, tak jakby nadludzkie umiejętności były tu czymś zwyczajnym. Kiedy uparcie prosiła o jakieś informacje, w odpowiedzi usłyszała historię o Buddzie, który spotkał na swojej drodze słynnego jogina. Asceta praktykował medytację już 25 lat i chwalił się, że dzięki temu potrafi przekroczyć rzekę, stąpając po wodzie. – Mój biedaku! – zawołał Budda w odpowiedzi. – Naprawdę zmarnowałeś aż 25 lat na wyćwiczenie tej umiejętności? – nie mógł się nadziwić. – Po co? Przecież za niewielką opłatą rybak może w każdej chwili przewieźć każdego na drugi brzeg... Bardziej praktyczną umiejętnością wydaje się być utrzymanie ciepła w zimie, w gęstej nawałnicy, bez użycia ognia. Tummo osiąga się poprzez techniki oddychania i medytacji. Dla tybetańskich pustelników, mieszkających w grotach zima 2011 • AllInclusive
30 Dalekie Podróże na wysokości powyżej 5000 m n.p.m., taka umiejętność jest niezbędna do przeżycia, ale decydując się na jej naukę, nie mogą już nigdy więcej korzystać z ognia, przebywać w ciepłych pomieszczeniach ani nosić wełnianego odzienia. Egzamin z tummo odbywa się nad zamarzniętymi rzekami lub jeziorami. Jego uczestnicy siadają nago nad przeręblem, przyjmując pozycję kwiatu lotosu. Następnie ciała egzaminowanych owija się prześcieradłami wcześniej zmoczonymi w lodowatej wodzie. Jak tylko materiał wyschnie, jest ponownie moczony. Próba trwa aż do zachodu słońca. Rekordziści potrafią wysuszyć nawet 40 prześcieradeł, ale już 3 sztuki wystarczą do tytułu respa – mistrza techniki tummo.
Inna rzeczywistość
FOT. WIKIPEDIA.COM/Yasunori Koide Szczyt Kajlas (6714 m n.p.m.) to święte miejsce dla wyznawców czterech religii: hinduizmu, buddyzmu, dżinizmu i bon. Obok niego znajdują
się jeziora Manasarowar (Mapam Yumco) i Rakshastal (La’ang Cuo). Na zdjęciu widać czorteny, a w ich tle północne zbocze niezdobytej góry Kajlas.
spadła z głowy podróżującego kupca. Nie podniósł jej, ponieważ w tym kraju może to przynieść pecha. Czapka uszatka utkwiła w zaspie śnieżnej i żaden
– Wszystko to zdaje się należeć do świata bajek i ktoś może mądrze przyjąć, że 99 na 100 z tych opowieści jest wyssanych z palca. Ale wciąż te fenomena mają swoich świadków i trudno im zaprzeczyć – pisała Alexandra David-Néel. – Zachodni podróżnicy, którzy przekroczą granicę Tybetu w przeświadczeniu o zabobonie mieszkańców tego kraju, bardzo się zdziwią racjonalnością i sceptycyzmem w opiniach zwykłych Tybetańczyków o tych opowieściach – zaznaczała. Popularna jest tybetańska przypowieść o czapce, która pewnego razu
JEZIORO NAM (NAM CO) Słone jezioro położone na wysokości powyżej > 4700 m n.p.m. Rozciąga się na długości ponad 70 km, a w najszerszym miejscu ma 30 km. Od kilku lat łatwo dostępne dzięki drodze z Lhasy. Przez to wielu turystów zapomina o aklimatyzacji i cierpi tu na chorobę wysokościową. Dla Tybetańczyków jest to święte jezioro i cel licznych pielgrzymek.
AllInclusive • zima 2011
„coś dziwnego”, o czym opowiadali w mijanych wioskach. Wkrótce po całej dolinie rozeszła się wieść o demonie czatującym na ludzi na szlaku. W końcu czapka, poruszona siłą zbiorowej wyobraźni, zaczęła ścigać podróżnych, którzy w popłochu uciekali przed nią, ratując swoje cenne życie.
Kajlas
FOT. presscluboftibet.org Używając techniki tummo, lekko odziani tybetańscy mnisi potrafią
wytrzymać bez żadnego problemu nawet w bardzo niskich temperaturach
z przejeżdżających nie ośmielił się jej podnieść. Po długim czasie, pod wpływem pogody, zmieniła kształt nie do poznania. Kolejni podróżni widzieli w niej
W latach 80. XX w. władze chińskie zaoferowały Reinholdowi Messnerowi, słynnemu himalaiście, który rywalizował z naszym Jerzym Kukuczką (1948–1989) o miano „księcia gór”, zdobycie tego szczytu (6714 m n.p.m.). Ten jednak zdecydowanie odmówił. Kiedy w 2001 r. hiszpański alpinista planował dziewicze wejście na Kajlas, Messner powiedział smutno: Jeśli zdobędziemy ten szczyt, to jakbyśmy zabili coś w ludzkich duszach. Ostatecznie wspinacz z Półwyspu Iberyjskiego zrezygnował ze swojej wyprawy i do dzisiaj Kajlas pozostaje niezdobyty.
Jezioro Nam (Nam Co, Namtso) i święta skała koło niewielkiego klasztoru oraz kilku jaskiń-pustelni na półwyspie Tashi Dor. Znajduje się
tu 5 niezamieszkałych wysp, które od niepamiętnych czasów służyły jako duchowe schronienie dla tybetańskich mnichów i pielgrzymów. FOT. WIKIPEDIA.COM/Peter Vigier
Dalekie Podróże 31
FOT. WIKIPEDIA.COM/rajkumar1220 Pierwszego zimowego wejścia na szczyt Everestu dokonali w lutym 1980 r. Polacy – Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki, członkowie wyprawy kierowanej przez Andrzeja
Zawadę (1928–2000). Pionierskie lądowanie helikopterem na wierzchołku tej najwyższej góry świata miało miejsce w maju 2005 r. (pilotem był Francuz Didier Delsalle).
Ta święta góra należy do czterech religii: buddyzmu, dżinizmu, hinduizmu i bon. To tutaj mieszka Śiwa z małżonką Parwati (według hinduistów), a buddysta Milarepa i przedstawiciel bon Naro Bon-chung stoczyli pojedynek. Co roku tysiące pielgrzymów pokonuje drogę prowadzącą wokół tego szczytu. Kora, czyli szlak pielgrzymkowy, liczy 53 km. Mówi się, że jeśli ktoś okrąży górę 108 razy dostąpi oświecenia w następnym życiu. W pobliżu Kajlas leży jezioro Manasarowar, znane z legendy o Shangri-La.
Odkrywcy i zdobywcy
Tybet był jednym z najbardziej izolowanych regionów świata, a co za tym idzie – największym wyzwaniem stojącym przed podróżnikami. Od połowy XIX w.
granice kraju zamknięto dla cudzoziemców – za udzielenie pomocy obcemu w przedostaniu się do Lhasy groziły tortury i śmierć. Pierwszym podróżnikiem spoza Chin, który dotarł do „zakazanego miasta” (w 1901 r.), był japoński mnich buddyjski Ekai Kawaguchi (1866–1945). Jako słynny lekarz uzyskał nawet audiencję na dworze XIII Dalajlamy (1876–1933). W tym samym czasie w Lhasie pojawił się też japoński szpieg Narita Yasuteru. Tybet stanowił już wtedy pole rywalizacji wywiadów brytyjskiego i rosyjskiego. Stawką tzw. Wielkiej Gry (The Great Game) było uzyskanie przewagi w Azji Środkowej. Brytyjczycy odbierali zainteresowanie Rosji Tybetem jako poważne zagrożenie dla Indii Brytyjskich.
Święte jezioro Manasarowar (Mapam Yumco), czczone zarówno przez hinduistów, buddystów, jak i dżinistów, leży na wysokości 4556 m n.p.m. Według legendy, zawdzięcza nazwę umysłowi Brahmy (manas), który stworzył je siłą swojej woli. FOT. WWW.TIBETTRAVEL.ORG
MOUNT EVEREST > Najwyższy szczyt świata – 8848 m n.p.m., położony na granicy Chin (Tybetu) i Nepalu. W języku tybetańskim nosi nazwę Czomolungma, a w nepalskim – Sagarmatha. Po raz pierwszy został zdobyty 29 maja 1953 r. przez nowozelandzkiego himalaistę sir Edmunda Hillary’ego (1919–2008) i Szerpę Tenzinga Norgaya (1914–1986). W 1978 r. na szczyt Everestu weszła pierwsza Europejka – Polka Wanda Rutkiewicz (1943–1992). Na domiar złego zaraz po japońskim mnichu do Lhasy dotarł rosyjski podróżnik i antropolog Gonbodżab Cybikow (1873–1930). Buriat z pochodzenia, praktykujący buddysta, udał się do stolicy Tybetu jako pielgrzym. Wykonał pierwsze w historii zdjęcia „zakazanego miasta”. Brytyjczycy podjęli błyskawiczną decyzję – sir Francis Younghusband (1863–1942) na czele 3 tys. żołnierzy oraz 7 tys. tragarzy (szerpów) wyruszył w grudniu 1903 r. na Lhasę. Źle uzbrojona armia tybetańska, mnisi i chłopi wyposażeni w miecze i sztylety, długo opierała się Brytyjczykom, którzy masakrowali przeciwników najnowszym modelem karabinu maszynowego Maxim. Potyczki toczono na wysokości ponad 4 tys. m n.p.m. Walczono o każdą przełęcz i fortyfikację. W końcu w sierpniu 1904 r. Younghusband wkroczył do Lhasy, skąd zdążył wcześniej uciec XIII Dalajlama.
Lhasa dalajlamów
Thubten Gjaco, ówczesny dalajlama, duchowy i polityczny przywódca narodu, zbiegł do Mongolii. Ucieczka ta była jak powrót do korzeni – sekta Gelug, zima 2011 • AllInclusive
32 Dalekie Podróże czyli żółtych czapek (nazwa pochodzi od charakterystycznych ceremonialnych nakryć głowy), w XVI w. zawarła przymierze z tamtejszym władcą Altan-chanem, żeby sto lat później zyskać prymat nad resztą szkół buddyzmu tybetańskiego. Działo się to za czasów V Dalajlamy (1617–1682), który – nie przebierając w środkach – pozbył się rywali i zjednoczył Tybet pod swoim panowaniem. Dzięki niemu kraj rozkwitł. Rozpoczęła się rozbudowa Pałacu Potala. Potęga i prestiż V Dalajlamy, zwanego Wielkim, były tak duże, że jego śmierć przez kilkanaście lat utrzymywano w tajemnicy (aż do 1696 r.). Wszystko po to, żeby nie doszło do nowej wojny domowej oraz móc bez przeszkód ukończyć wspaniały pałac. Ta zimowa siedziba dalajlamów stała się symbolem całego Tybetu. W 1994 r. wpisano ją na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Ogromny pałac, potężną fortecę składającą się z 13 kondygnacji, zbudowano na Czerwonym Wzgórzu (Marpo Ri) wznoszącym się ponad 300 metrów nad doliną, w której leży Lhasa. Mury tej budowli mają od 3 do 5 metrów grubości. Składa się ona z Białego Pałacu (Potrang Karpo), gdzie mieszkali dalajlamowie, oraz Czerwonego Pałacu (Potrang Marpo), spełniającego funkcje religijne. Mieści się tu ponad tysiąc komnat i 10 tys. kaplic. Liczba tych ostatnich nie dziwi – w końcu nazwa Lhasa oznacza „miejsce bogów”. Tylko że w buddyzmie nie ma bogów, a duchowi i polityczni przywódcy narodu tybetańskiego często odżegnywali się od miana świętych. Obecny XIV Dalajlama (Tenzin Gjaco) jest bezpośredni i lubi
FOT. CHINALERT.COM Historyczny zespół Pałacu Potala w Lhasie obejmuje Biały Pałac (Potrang Karpo), Czerwony Pałac (Potrang Marpo), jak również świątynię Dżokhang (Jokhang), wyjątkowy
buddyjski kompleks religijny wzniesiony w VII w., oraz Pałac Norbulingka, letnią rezydencję dalajlamów ukończoną w XVIII stuleciu. To prawdziwe arcydzieło tybetańskiej sztuki.
żartować. Z kolei VI Dalajlama, Cangjang Gjaco (1682 lub 1683–1706), następca Dalajlamy Wielkiego, nie stronił od kobiet i alkoholu. Wciąż można znaleźć w Lhasie lokale, których ściany pomalowane są na żółto, na znak świętości. To właśnie w nich miał pić VI Dalajlama, poeta i kobieciarz, który odmówił złożenia ślubów czystości. Lubiany przez tłumy, zniknął w tajemniczych okolicznościach. Prawdopodobnie został zamordowany na polecenie dworu. Jego zachowanie było zagrożeniem dla bezpieczeństwa i stabilności państwa. Najwyżsi przywódcy narodu tybetańskiego trzykrotnie uciekali z Pałacu Potala, w tym XIII Dalajlama dwa razy – najpierw przed Brytyjczykami, a po kilku latach przed wojskami cesarza Chin (w 1910 r.). Jego następca, Tenzin Gjaco, zbiegł do Indii w marcu 1959 r., tuż po nieudanym antychińskim powstaniu. Bajkowe Jezioro Pięciu Kwiatów (Wuhua Hai) to wizytówka
Parku Narodowego Doliny Jiuzhai, czyli Doliny Dziewięciu Palisad
FOT. wikipedia.com/chensiyuan
AllInclusive • zima 2011
Tybet dziś
Dzięki nowej linii kolejowej (położonej najwyżej na świecie!) łączącej 2-milionowe miasto Xining w prowincji Qinghai z Lhasą (ukończonej w 2006 r.), wielkiej inwestycji rządu Chińskiej Republiki Ludowej, Tybet stał się łatwiej dostępny dla podróżnych. Pozory mogą jednak mylić. Nie wolno tu uprawiać indywidualnej turystyki, a grupy muszą wynająć lokalne biuro podróży. Okresowo wjazd do tzw. Tybetańskiego Regionu Autonomicznego jest całkowicie zamykany dla zagranicznych gości – najczęściej z powodu protestów lokalnej społeczności przeciw władzom. p
TYBETAŃSKIE WIOSKI W DOLINIE DZIEWIĘCIU PALISAD > Ta przepiękna dolina, nazywana przez Tybetańczyków Sicadegu, a przez Chińczyków – Jiuzhaigou, położona jest w północnej części chińskiej prowincji Syczuan, na skraju Wyżyny Tybetańskiej. W 1992 r. została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Żyje tu kilka zagrożonych gatunków zwierząt, m.in. panda wielka i rokselana, czyli syczuańska małpa. Dolina Dziewięciu Palisad słynie z malowniczych osad zamieszkanych przez Tybetańczyków oraz wspaniałych krajobrazów z setkami niebieskich i zielonych jezior, licznymi spektakularnymi wodospadami, skalistymi wierzchołkami gór i gęstymi lasami. Miejscową atrakcją turystyczną są również czorteny, czyli tybetańskie stupy. Sicadegu objęta jest ochroną w ramach Parku Narodowego Doliny Jiuzhai, położonego na wysokości od 1990 do 4764 m n.p.m.
Dalekie Podróże 33
zima 2011 • AllInclusive
34 Dalekie Podróże
Dusza Meksyku: Michoacán i Querétaro ZOFIA BLIŹNIAK
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 35 Prace nad budową świątyni El Sagrario rozpoczęły się w Pátzcuaro w 1693 r. i zostały zakończone dokładnie dwa wieki później.
FOT. Secretaría de TurismoGobierno del Estado de Michoacán
W tym wspaniałym budynku znajdowało się do 1924 r. Sanktuarium Nuestra Señora de la Salud. W Pátzcuaro można zobaczyć pochodzący z tradycji Indian Purépecha (Tarasków) humorystyczny „Taniec Staruszków” (Danza de los Viejitos).
<< Kiedy turysta podróżujący po Meksyku nasyci się już widokiem piramid Majów i Azteków oraz złocistymi plażami Cancún i Playa del Carmen, nie powinien stracić okazji do poznania innego oblicza tego środkowoamerykańskiego kraju. Centralne stany Michoacán i Querétaro ukazują nam wyjątkową mieszankę kultur i ras. Odkryjemy tu prawdziwą duszę Meksyku. >> zima 2011 • AllInclusive
36 Dalekie Podróże
Oba te stany łączy wiele – ich stolice, Morelię i S antiago de Q uerétaro, założyli H iszpanie w pierwszej połowie XVI w., a kolonialne centra histor yczne tych miast zostały wpisane na
L istę Ś wiatowego D ziedzic t wa L udzkośc i UNESCO. Wspólne są im również górzyste tere ny i indiańskie wioski, składające się na obraz tego interesującego rejonu, który odegrał istotną rolę w dziejach Meksyku.
To właśnie przez Michoacán i Querétaro (oraz stany Guanajuato, México, Jalisco, Aguascalientes, Coahuila i Chihuahua) przebiega duża część popularnego „Szlaku Wolności”
FOT. Secretaría de TurismoGobierno del Estado de Michoacán
W Morelii, stolicy stanu
Michoacán, znajduje się jeden z najpiękniejszych i najważniejszych akweduktów w Meksyku (Acueducto de Morelia). Wzniesiono go w obecnej formie w epoce kolonialnej, w XVIII w. Składa się z 253 łuków i rozciąga się na długości ponad 1700 metrów.
Symbolem Morelii jest Fontanna Tarasków (Fuente de las Tarascas), powstała w 1937 r., która wznosi się w centrum historycznym miasta. Przedstawia ona trzy indiańskie księżniczki z plemienia Purépecha (Tarasków): Atzimbę, Eréndirę i Tzetzangari. FOT. michoacanbajomisojos.blogspot.com
AllInclusive • zima 2011
– Ruta de la Libertad. Wytyczono go na podstawie historycznej trasy, którą pokonał katolicki ksiądz i wojskowy Miguel Hidalgo y Costilla (1753–1811), przywódca meksykańskiego powstania narodowego przeciwko Hiszpanom, kierując się we wrześniu 1810 r. z miejscowości Dolores (dzisiaj Dolores Hidalgo) na północ kraju.
Miasto z różowego kamienia
W stolicy stanu Michoacán, 600-tysięcznej Morelii (do 1828 r. znanej jako Valladolid), nazwanej tak na cześć urodzonego tutaj bohatera walk niepodległościowych José Maríi Morelosa (1765–1815), znajdziemy doskonale zachowane prawdziwe skarby kolonialnej architektury. To zabytkowe i niezmiernie atrakcyjne dla turystów miasto wyróżnia się także czystością oraz dużą liczbą pięknie utrzymanych placów, ogrodów i parków. Zwiedzanie Morelii dobrze jest zacząć nietypowo, bo późnym wieczorem. Na Plaza de Armas, eleganckim placu tuż przy Katedrze, zbierają się grupy, które wyruszają następnie na niezapomnianą wycieczkę starymi uliczkami centrum historycznego, żeby słuchać po drodze krwawych historii i romantycznych legend. Nie należy się dziwić, kiedy przewodnik przebrany za duchownego zapyta konspiracyjnym
Dalekie Podróże 37 głosem, czy wśród uczestników zwiedzania znajdują się panny… Wyjaśni on nam potem, że w słynnej restauracji, a jednocześnie galerii i muzeum San Miguelito znajduje się „Kącik Starych Panien” (Rincón de Las Solteronas) – zgromadzone w nim figurki św. Antoniego pomagają podobno w szybkim zamążpójściu. Całe centrum historyczne Morelii jest przepięknie oświetlone, ale na uwagę zasługuje przede wszystkim barokowo-neoklasycy-
FOT. Secretaría de TurismoGobierno del Estado de Michoacán
Biblioteka Publiczna w Morelii
mieści się od 1930 r. w barokowym kościele jezuickim z XVII w. Posiada prawie 23 tys. cennych zabytków piśmiennictwa z XV–XIX stulecia oraz stare archiwum z woluminami na temat religii, teologii i historii kościoła. W restauracji, barze, galerii i muzeum San Miguelito w Morelii uwagę zwraca piękny „Kącik Starych Panien” (Rincón de Las Solteronas) z ołtarzem poświęconym św. Antoniemu. Zgromadzono tu ponad 400 wizerunków tego patrona małżeństw i narzeczonych.
de la Máscara), świątyń i kompleksów klasztornych. Warto zajrzeć również do mieszczącej się w dawnym kościele jezuickim z XVII w. Biblioteki Publicznej oraz do dostojnego Colegio de San Nicolás de Hidalgo (dzisiejszy Uniwersytet), w którym uczyli się m.in. Morelos i Pascual Ortiz Rubio (1877–1963), prezydent Meksyku w latach 1930–1932 (zresztą obecny prezydent kraju – Felipe Calderón Hinojosa – także pochodzi z Morelii). Nie można przegapić też domu,
FOT. Lossaboresdemexico.wordpress.com
styczna Katedra z dwiema wysokimi wieżami (66,8 m). Podziwiać w niej można m.in. monumentalne niemieckie organy (największe w Meksyku). Do urokliwego, pięknie podświetlonego akweduktu z XVIII w. dojdziemy, kierując się na Fuente de las Tarascas przy Plaza Villalongín. Ta będąca symbolem miasta fontanna przedstawia trzy Indianki z plemienia Purépecha (Tarasków). Już w ciągu dnia warto przespacerować się stąd aleją (calzada) z kamienia prowadzącą do jednego z najpiękniej zdobionych kościołów w całym Meksyku – Santuario de Nuestra Señora de Guadalupe. Resztę zabytków Morelii, zbudowanych w większości z różowego kamienia, można obejrzeć z przewodnikiem, ale samemu też nietrudno dotrzeć do położonych blisko siebie najciekawszych placówek muzealnych (choćby do fascynującego Muzeum Maski – Museo zima 2011 • AllInclusive
FOT. Secretaría de TurismoGobierno del Estado de Michoacán
38 Dalekie Podróże
Barokowa Katedra w Morelii, zbudowana z różowego kamienia, pochodzi z XVIII stulecia.
Wyróżnia się dwoma strzelistymi wieżami mającymi niemal 67 metrów wysokości. To jedyna katedra w Meksyku, która nie jest zorientowana na wschód, lecz na północ.
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 39
FOT. Secretaría de TurismoGobierno del Estado de Michoacán
gdzie urodził się Morelos (Casa Natal de Morelos). Obecnie znajduje się w nim muzeum poświęcone jego pamięci. Jeżeli przyjechałeś do Morelii i nie spróbowałeś „gazpacho”, nie byłeś w Morelii – głosi znane miejscowe powiedzenie. Bez wątpienia wizyta w tym mieście jest niepełna, jeśli nie skosztuje się specjałów kuchni stanu Michoacán, często bazującej jeszcze na przepisach Indian Purépecha. Koniecznie trzeba też wybrać się na słynny targ słodyczy, który mieści się obok XVII-wiecznego Palacio Clavijero, dawnego kolegium jezuickiego. Po obowiązkowym spróbowaniu tradycyjnych ate (owoców kandyzowanych) i morelianas (pysznych tortilli o smaku kajmaku) możemy wybrać po prostu jakiś przysmak na chybił trafił (uważając tylko, żeby nie miał w sobie za dużo chili).
Urocze i pełne zabytków z epoki kolonialnej Pátzcuaro w stanie Michoacán nosi od 2002 r. zaszczytny tytuł „Magicznego Miasteczka” (Pueblo Mágico)
najpiękniejsze ceremonie związane ze Świętem Zmarłych, łączące tradycje Indian Purépecha z elementami wiary chrześcijańskiej. Podczas gdy tubylcy z zapalonymi świecami płyną ukwieconymi łodziami na wyspę Janitzio, turyści z całego świata pozostają na brzegu i podziwiają w pobliskich wioskach pieczołowicie przygotowane ołtarzyki. 2 listopada każdego roku Pátzcuaro przeżywa prawdziwy najazd gości… Jeśli chcemy zwiedzić wyspę Janitzio w spokoju, bez tłumów ludzi, warto wybrać się na nią innego dnia. Koniecznie trzeba wejść na punkt widokowy znajdujący się we wnętrzu 40-metrowego pomnika José Maríi Morelosa – umiejscowiono go w zaciśniętej pięści tego meksykańskiego bohatera narodowego. Można stąd podziwiać jezioro w całej okazałości, rybaków z wielkimi sieciami oraz malownicze wioski indiańskie, z których każda specjalizuje się w innym rodzaju rzemiosła. W przepięknym,
Magia Pátzcuaro
Zostawiamy za sobą różowe kamienie Morelii i jedziemy w stronę biało-czerwonych domów 60-tysięcznego Pátzcuaro… To tutaj właśnie, nad jeziorem o tej samej nazwie, odbywają się
FOT. Secretaría de TurismoGobierno del Estado de Michoacán
Niedaleko Pátzcuaro znajdują się
ruiny Tzintzuntzan – dawnej stolicy potężnego imperium Purépecha (Tarasków), założonej ok. 1325 r.
kolonialnym Pátzcuaro kupimy wytwarzane w okolicy oryginalne rękodzieło artystyczne (w pełni warte swojej ceny). Jeżeli zaś,
zima 2011 • AllInclusive
40 Dalekie Podróże duje się 15-tysięczne miasteczko Santa Clara del Cobre, słynne z artystycznych wyrobów z miedzi. Natomiast w Cuitzeo, położonym nieco na północ od Morelii, wznosi się doskonale zachowany klasztor augustiański z XVI w. Z kolei w niewielkiej, sympatycznej miejscowości
FOT. Secretaría de TurismoGobierno del Estado de Michoacán
pogryzając słynne tutejsze nieve de pasta (rodzaj lodów), usłyszymy dźwięki muzyki wraz z charakterystycznym stukaniem, to znaczy, że trafiliśmy na pokaz pochodzącego z tradycji Purépecha humorystycznego Danza de los Viejitos, czyli „Tańca Staruszków”. Pátzcuaro jest jednym z czterech „Magicznych Miasteczek” (Pueblos Mágicos) na terenie stanu Michoacán. Tytuł ten otrzymują od Sekretariatu Turystyki Meksyku (SECTUR) miejscowości, w których w szczególny sposób kultywowane są dawne tradycje indiańskie, które słyną ze wspaniałych zabytków kolonialnych oraz interesujących świąt, jak również ważnych wydarzeń historycznych. Tego typu pueblos są naturalnie bardzo atrakcyjne dla turystów, a w całym kraju jest ich dzisiaj 45. Niedaleko od Pátzcuaro znaj-
Santa Clara del Cobre słynie nie tylko z artystycznych wyrobów z miedzi, ale i ze świątyni Nuestra Señora del Sagrario oraz głównego kościoła w tym sympatycznym miasteczku poświęconego Niepokalanemu Poczęciu (Inmaculada Concepción), który zachował wspaniałą barokową fasadę z XVII w.
Parafia św. Piotra i św. Pawła (Parroquia de San Pedro y San Pablo) wzniesiona w większości z różowego kamienia, obecnie nosząca nazwę Sanktuarium Nuestra Señora del Carmen, dominuje nad „Magicznym Miasteczkiem” (Pueblo Mágico) Tlalpujahua w Michoacán Wulkan Paricutín (2800 m n.p.m.), który wybuchł w lutym 1943 r., zniszczył pobliską 2-tysięczną miejscowość San Juan Parangaricutiro (na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach)
FOT. WIKIPEDIA.COM/Alejandro Linares Garcia
Tlalpujahua (na granicy ze stanem México), która przez ponad trzy stulecia była bogatym centrum górnictwa złota i srebra, znajdziemy interesujące muzea oraz liczne zabytki. W tym FOT. Secretaría de TurismoGobierno del Estado de Michoacán
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 41
FOT. Secretaría de TurismoGobierno del Estado de Michoacán
Każdej zimy motyl monarcha
FOT. blogs.cnnmexico.com/EFE
MICHOACÁN – KRAINA MOTYLA MONARCHA > Ulubionym zimowym kierunkiem motyla monarcha (Danaus plexippus) jest stan Michoacán w Meksyku. Podróżuje on prawie 5 tys. km z Kanady, żeby zmienić kolor miejscowych lasów z zielonego na pomarańczowy… Miejsca jego hibernacji odkrył tutaj w sierpniu 1976 r. kanadyjski uczony – doktor Fred Urquhart. Od tego momentu rozpoczęła się cała seria badań i programów mających na celu ochronę nie tylko samych motyli, ale również ich naturalnego siedliska, na terenie którego mają one w zwyczaju zakładać od 8 do 12 kolonii. Dzięki temu na obszarze znajdującym się na granicy stanów Michoacán i México (Meksyk) rząd meksykański utworzył w 2000 r. Rezerwat Biosfery Motyla Monarcha (Reserva de la Biósfera Mariposa Monarca). Na jego terytorium rosną przede wszystkim gęste lasy jodłowe, gdzie dominuje drzewo oyamel (Abies religiosa), typowe dla rejonów górskich stanu Michoacán. Zapewnia ono idealne warunki do życia dla motyla monarcha w okresie hibernacyjnym. Rezerwat chroni (w zależności od roku) od 8 do 12 kolonii, z których 4 znane są jako sanktuaria otwarte dla zwiedzających (w tym sezonie od 18 listopada 2011 r. do 31 marca 2012 r.): La Mesa, santuario położone tuż obok miasta San José del Rincón w stanie Meksyk, El Capulín, znajdujące się między Donato Guerra i San Juan Soconusco, Sierra Chincua – najlepiej dostępne dla turystów z „Magicznego Miasteczka” (Pueblo Mágico) Tlalpujahua lub z dawnej miejscowości górniczej Angangueo w Michoacán – oraz El Rosario. Te dwa ostatnie są najbardziej spektakularne. Uważa się je za prawdziwe perły stanu Michoacán, nazywanego „duszą Meksyku” (el alma de México). Najsłynniejsze i największe ze wszystkich (4-hektarowe) jest tzw. Santuario El Rosario, czyli „Sanktuarium Różaniec”, które leży ok. 10 km na wschód od Ocampo i 25 km na północ od Zitácuaro. Szacuje się, że w ostatnich latach w Rezerwacie Biosfery Motyla Monarcha zimuje średnio ponad 100 milionów tych wędrownych motyli! Nic więc dziwnego, że w 2008 r. UNESCO wpisało to niesamowite miejsce na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.
(Danaus plexippus) pokonuje prawie 5 tys. km z mroźnej Kanady do cieplejszego Meksyku. Pojawia się w lasach stanu Michoacán na ogół na przełomie października i listopada, co zbiega się z obchodami Święta Zmarłych (Día de los Muertos). Miejscowa ludność wierzy, że te pomarańczowe motyle to dusze zmarłych dzieci.
ostatnim Pueblo Mágico możemy też obejrzeć z bliska, jak wygląda proces ręcznego wyrobu bombek.
W stronę Querétaro
Michoacán jest ponad pięć razy większy niż Querétaro (ma 60 tys. km2 powierzchni), nic więc dziwnego, że lista miejsc, które warto tutaj zobaczyć, na szczęście dla turystów,
zima 2011 • AllInclusive
42 Dalekie Podróże wat Biosfery Motyla Monarcha (Reserva de la Biósfera Mariposa Monarca). Miejsce to zostało wpisane w 2008 r. na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Miliony pomarańczowych motyli pokonują tysiące kilometrów, żeby przezimować w wysoko
FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
nie należy do krótkich... Można zatem wyruszyć dalej z Morelii na południowy zachód, mijając po drodze drugie co do wielkości miasto w tym stanie – Uruapan (315 tys. mieszkańców), tzw. światową stolicę awokado. Warto stąd zboczyć do niewielkiego Angahuan, skąd najlepiej podziwiać księżycowy krajobraz, który pozostał po wybuchu wulkanu Paricutín w 1943 r. Na wybrzeżu Pacyfiku czekają na nas natomiast ładne, ciche plaże, a przede wszystkim pyszne jedzenie serwowane w nadmorskich restauracjach. Z Morelii można też jednak ruszyć w przeciwną stronę – na północny wschód. Podróżując w tym kierunku, zanim przekroczymy granicę z Querétaro, natrafimy na unikatowy Rezer-
20-tysięczne miasteczko Tequisquiapan leży na południowym wschodzie stanu Querétaro i uchodzi za geograficzne centrum Meksyku. Na jego głównym rynku – Plaza Cívica – wznosi się neoklasycystyczna świątynia Santa María de la Asunción, czyli Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (na górze). Co roku w Tequisquiapan odbywa się na przełomie maja i czerwca słynny Narodowy Jarmark Sera i Wina – Feria Nacional del Queso y el Vino (po prawej). Zabytkowe i niepowtarzalne Bernal
(pełna nazwa to San Sebastián Bernal) w Querétaro nosi od 2006 r. prestiżowy tytuł „Magicznego Miasteczka” (Pueblo Mágico). Znajduje się tutaj trzeci największy monolit świata – Peña de Bernal (po Skale Gibraltarskiej oraz Głowie Cukru w Rio de Janeiro), mający 288 metrów wysokości i liczący sobie ponad 10 mln lat.
FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
położonych gęstych lasach jodłowych Meksyku. Tworzą tu całe kolonie – w zależności od roku od 8 do 12. Te piękne owady szczelnie pokrywające drzewa można podziwiać na ogół od października do marca w czterech tzw. sanktuariach, które FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 43
są udostępnione do zwiedzania dla turystów: Sierra Chincua koło „Magicznego Miasteczka” Tlalpujahua, La Mesa, El Capulín i El Rosario. Poza tym w najbliższej okolicy zrelaksujemy się na łonie dziewiczej natury, wśród wspaniałych lasów, a także zadbamy o nasze zdrowie w Los Azufres – regionie bogatym w wody termalne o wysokiej zawartości soli i minerałów. Luksusowe centra SPA oraz parki wodne znajdziemy również w pełnym legend 20-tysięcznym miasteczku Tequisquiapan, leżącym już w stanie Querétaro. Wyróżnia się ono też wspaniałą i doskonale zachowaną architekturą kolonialną. Co roku odbywa się tutaj na przełomie maja i czerwca Narodowy Jarmark Sera i Wina (Feria Nacional del Queso y el Vino), zakłócający spokojne życie mieszkańców i przyciągający zawsze kilkadziesiąt tysięcy turystów. Kierując się wyżej, na północ stanu, dotrzemy do Peña de Bernal, olbrzymiego monolitu wyrastającego ponad zabytkowe Pueblo Mágico Bernal. Na osoby lubiące ekoturystykę czekają pełne malowniczych wąwozów, rzek i wodospadów zielone góry Sierra Gorda. W ich południowej
FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
W zapierającym dech w piersiach
Rezerwacie Biosfery Sierra Gorda można podziwiać wysokie góry, z których dwie wzbijają się ponad 3000 m n.p.m. (Cerro de la Pingüica i Cerro de la Calentura), malownicze doliny, urocze wodospady oraz głębokie kaniony wyrzeźbione przez rzeki Santa María, Extóraz i Moctezuma
części natkniemy się na stanowiska archeologiczne. Miłośnicy historii wyruszą tu z pewnością na wędrówkę po pięciu misjach franciszkańskich z XVIII w., które wpisano w 2003 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Stanowią one wyjątkowy przykład metysażu w sztuce. Misje w górach Sierra Gorda budowane były wprawdzie przez Indian, ale według europejskich planów, doszukać się więc w nich można elementów obu kultur. Zabytkowe, ponad 20-tysięczne miasteczko Jalpan de Serra, gdzie założono pierwszą misję, Sekretariat Turystyki Meksyku (SECTUR) wyróżnił również zaszczytnym tytułem Pueblo Mágico.
Miejsce skał
Querétaro uznane zostało w czerwcu 2011 r. za najpiękniejsze słowo w języku hiszpańskim. Zwyciężyło FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro w plebiscycie zorganizowanym przez hiszpań Na terenie Sierra Gorda powstało w XVIII w. pięć misji ski Instytut Cervantesa z okazji tzw. Dnia E franciszkańskich. Jedną z nich utworzono w zielonej górskiej (El Día E), mającego być świętem wszystkich dolinie Tilaco – Misión de San Francisco de Asís del Valle de osób mówiących po hiszpańsku. To słowo zaproTilaco. Uważa się ją za najlepiej zachowaną misję, posiadającą też ponował do konkursu słynny meksykański aktor najwspanialszą fasadę. Gael García Bernal. Według większości źródeł, pochodzi ono z języka purépecha i oznacza w ofercie MEKSYK
zima 2011 • AllInclusive
BUDYNEK RADIA KATOWICE, UL. LIGONIA 29, TEL. (32) 253 87 57, 0 502 40 33 17, ZAPYTANIA: AFRICA@AFRICATOURS.PL
44 Dalekie Podróże Stanów Zjednoczonych. Mowa tu aż o 2 mln km2, m.in. obszarze dzisiejszych stanów Kalifornia, Nevada, Utah, Nowy Meksyk i Teksas! W Querétaro wreszcie zakończyło się w 1867 r.
FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
„miejsce wielkich skał”. Santiago de Querétaro (popularnie nazywane po prostu Querétaro) to urzekające miasto, w którym mieszka obecnie 630 tys. ludzi. Jego walory turystyczne nie ustępują innym stolicom stanów. Poza tym jest to bezpieczna i niezatłoczona metropolia, przyjazna do zwiedzania. Harmonijnie łączy też piękną architekturę centrum historycznego z bardziej przemysłową częścią miasta. Querétaro odegrało bardzo ważną rolę w historii Meksyku. To właśnie stąd za sprawą Doñii Josefy Ortiz de Domínguez, zwanej La Corregidora, przekazano sygnał do rozpoczęcia walki o niepodległość we wrześniu 1810 r. Tutaj też podpisano w lutym 1848 r. traktat pokojowy Guadalupe Hidalgo, w wyniku którego Meksyk stracił olbrzymią część swojego terytorium na rzecz
Kolejna misja franciszkańska na terenie Sierra Gorda to Misión de San Miguel Concá. Miejscowy kościół stoi w centrum osady i jest poświęcony Archaniołowi Michałowi. Dekoracja świątyni zawiera m.in. kwiaty, liście oraz grube figury w indiańskim stylu.
Przepiękna fasada misji Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w osadzie Agua de Landa (Santa María de la Purísima Concepción del Agua de Landa)
XVII-wieczny dawny klasztor franciszkański św. Krzyża (Convento de la Santa Cruz) w Santiago de Querétaro (Querétaro). To tutaj mieściło się pierwsze kolegium misjonarzy w Ameryce. Stąd franciszkanie wyjeżdżali do misji dla Indian położonych na terenie Meksyku.
FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
wraz z egzekucją cesarza Maksymiliana I Drugie Cesarstwo Meksyku. Poznawanie miasta można rozpocząć od trzech punktów, które uważa się za jego symbole. Pierwszy z nich stanowi Cerro de las Campanas, czyli Wzgórze Dzwonów. To tutaj właśnie FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 45 został rozstrzelany cesarz Maksymilian I. Drugim miejscem jest piękny i potężny akwedukt z XVIII w., którego monumentalne łuki ciągną się na długości 1300 m, a trzecim – Convento de la Santa Cruz, klasztor franciszkański o niezwykle ciekawej historii, pierwsze kolegium misjonarzy w Ameryce. Można w nim obejrzeć m.in. kwaterę główną, a następnie dwudniowe więzienie Maksymiliana I (po pojmaniu go w maju 1867 r.). Przewodnik opowie nam także o hodowanym tutaj w ogrodzie przez duchownych cudownym drzewie, które ma kolce w kształcie krzyża (El Árbol de las cruces). Centralnym punktem miasta jest jednak XVIII-wieczny kościół i dawny klasztor św. Franciszka (templo y ex convento de San Francisco) z charakterystyczną wysoką wieżą. Obecnie
fot. panoramio/LaloRivera
Cerro de las Campanas, czyli
Wzgórze Dzwonów, jest jednym z symboli Querétaro. W tym miejscu rozstrzelano w czerwcu 1867 r. cesarza Maksymiliana I, byłego prezydenta Meksyku Miguela Miramóna i generała Tomása Mejíę. Na wzgórzu znajduje się kaplica oraz nowoczesne Muzeum Magia Przeszłości (Museo La Magia del Pasado).
zajmuje go Muzeum Regionalne, które prezentuje w swoich kilkunastu salach historię stanu Querétaro. Tuż obok mieści się ukwiecony park, popularne miejsce spotkań szukających wytchnienia mieszkańców. Starymi uliczkami dochodzimy do Templo de Santa Clara i Templo de Santa Rosa de Viterbo, wspaniałych barokowych kościołów, w których
zima 2011 • AllInclusive
46 Dalekie Podróże
wnętrzach nie sposób oderwać oczu od bogatych złoceń i kunsztownych konstrukcji. Wśród placówek muzealnych Santiago de Querétaro wyróżnia się Museo de Arte (Muzeum Sztuki), na pozór „zwyczajny” zabytkowy budynek, dawny klasztor św. Augustyna (ex convento de San Agustín). Jeśli jednak nie zajrzymy tutaj do środka, to nie odkryjemy prawdziwego skarbu – wielkiego, pięknego patio z barokowymi FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
Słynny akwedukt z XVIII w.
w Querétaro (Acueducto de Querétaro) składa się z 74 monumentalnych łuków mających średnio 23 metry wysokości i rozciąga się na długości 1300 metrów. Pieniądze na niego wyłożył markiz Juan Antonio de Urrutia y Arana – dobroczyńca miasta.
Świątynia i dawny klasztor św. Klary (templo y ex convento de Santa Clara) zostały wzniesione przez Diega de Tapię, syna założyciela Querétaro – Fernanda – w 1606 r. Był to największy kościół w mieście i jeden z najważniejszych na terenie Nowej Hiszpanii.
Świątynia Santa Rosa de Viterbo jest wspaniałym przykładem XVIII-wiecznego baroku w Querétaro. Jej fasada i wieża charakteryzują się wyraźnymi wpływami arabskimi. Ta urocza budowla to w większości dzieło znanego architekta z Querétaro – Francisca Martíneza Gudiña.
AllInclusive • zima 2011
krużgankami oraz interesującej kolekcji malarstwa meksykańskiego. Dobrym pomysłem jest odwiedzenie Querétaro w trakcie świąt Bożego Narodzenia. W kościołach odbywają się wówczas uroczyste pasterki, po ulicach jeżdżą wozy, na których dzieci odgrywają scenki z Biblii, a rozbawieni widzowie rzucają im cukierki i zabawki. Na pewno tutaj nie zmarzniemy, gdyż w grudniu klimat jest FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
Dalekie Podróże 47 QUERÉTARO – ZABYTKOWA PERŁA NOWEJ HISZPANII > Położone w centralnej części państwa Querétaro słynie z wybitnych dzieł architektury kolonialnej, łagodnego i słonecznego klimatu przez cały rok oraz zdaniem wielu Meksykanów najsmaczniejszej kuchni w całym kraju. Miasto to jest jednym z najstarszych i najbardziej zabytkowych na terenie dawnego Wicekrólestwa Nowej Hiszpanii (Virreinato de Nueva España), istniejącego oficjalnie w latach 1535–1821. Za datę jego powstania przyjmuje się 1531 r. (pierwszą budowlą religijną był Klasztor św. Franciszka – Convento de San Francisco). W 1655 r. ówczesny wicekról nadał mu tytuł Ciudad de Santiago de Querétaro, potwierdzony w 1712 r. przez króla Filipa V Hiszpańskiego (1683–1746). Miasto Querétaro odegrało główną rolę w czasie walk o niepodległość Meksyku. To właśnie tutaj mieszkała Doña Josefa Ortiz de Domínguez, La Corregidora (1773–1829). Ta bohaterska kobieta, jej mąż oraz ksiądz Miguel Hidalgo y Costilla byli aktywnymi członkami tzw. konspiracji z Querétaro (conspiración de Querétaro), tajnego ruchu, który doprowadził w 1810 r. do wybuchu wojny o niepodległość. W 1847 r., podczas inwazji Stanów Zjednoczonych, Querétaro pełniło rolę stolicy kraju. To tutaj wreszcie podpisano traktat pokojowy Guadalupe Hidalgo, który zakończył wojnę amerykańsko-meksykańską i usankcjonował utratę niemal połowy terytorium Meksyku na rzecz USA. Dzisiaj ta metropolia w dalszym ciągu należy do głównych centrów kraju. Uważa się ją za jedno z najlepszych miejsc do życia w całej Ameryce Łacińskiej. Zawdzięcza to wysokiemu poziomowi bezpieczeństwa, ciszy i spokojowi oraz swojemu przyjemnemu klimatowi. Poza tym Querétaro zapewnia również mieszkańcom oraz odwiedzającym go turystom rozmaite atrakcje i wydarzenia, zarówno kulturalne, jak i sportowe i rekreacyjne.
FOT. Secretaria de Turismo del Estado de Queretaro
Museo de Arte (Muzeum Sztuki)
w centrum historycznym Querétaro mieści się w dawnym klasztorze św. Augustyna (ex convento de San Agustín). Jego dumę stanowią m.in. ogromne patio z przepięknymi krużgankami oraz cenne kolekcje malarstwa manierystycznego i barokowego.
raczej łagodny (średnia temperatura minimalna to 7,7°C, a maksymalna – 23,8°C). Poza tym otwarte są liczne stragany z gorącą kukurydzą, ciepłymi napojami i słodyczami. Którąkolwiek jednak porę roku wybierzemy, żeby odwiedzić te strony, Michoacán i Querétaro mają nam wiele do zaoferowania. Te dwa stany w szczególny sposób uświadamiają turystom, na czym opiera się społeczeństwo meksykańskie – na współistnieniu i mieszaniu się kultur, co stanowi o niezwykłym bogactwie tradycji i historii Meksyku. p
zima 2011 • AllInclusive
48 Dalekie Podróże
Panama – na skrzyżowaniu Ameryk << Chcąc przebyć ten środkowoamerykański kraj z zachodu na wschód, od granicy z Kostaryką po Kolumbię, trzeba pokonać niemal tysiąc kilometrów. W najwęższym miejscu natomiast wody atlantyckie i pacyficzne, omywające piaszczyste plaże i wiecznie zielone lasy namorzynowe, oddziela od siebie jedynie 50-kilometrowy pas lądu. Z pewnością położenie i ukształtowanie geograficzne są jednymi z wielkich atutów Panamy i sprawiły, że właśnie na jej obszarze stało się możliwe wybudowanie transoceanicznego kanału. Lecz nawet jeśli nie jest się kapitanem wielkiej jednostki pływającej, korzystającym z udogodnień morskiego skrótu, warto odwiedzić ten piękny kraj i podziwiać jego liczne atrakcje turystyczne! >> AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 49 Panamę uważa się za drugie co do wielkości międzynarodowe centrum bankowości na świecie (po Szwajcarii). To doskonałe miejsce
FOT. VISITPANAMA
wyjazdów biznesowych i turystycznych. Stolica kraju słynie z dużej liczby wieżowców przekraczających 200 metrów wysokości. Nic więc dziwnego, że nazywa się ją „miastem drapaczy chmur”. Najwyższym budynkiem w Panamie i jednocześnie w całej Ameryce Łacińskiej jest obecnie 293-metrowy Trump Ocean Club International Hotel & Tower położony w dzielnicy Punta Pacífica.
GRZEGORZ MAŁYGA 2490 kilometrów urozmaiconego wybrzeża , ponad tysiąc wysp i wysepek dla wielbicieli wodnych atrakcji , spo wite w chmurach wulkaniczne szczyty i obszary dzikiego lasu deszczowego dla żądnych przygód wędrowców, a do
tego wszystkiego kolonialna architek-
(Panama Viejo i historyczna dzielPanamy oraz fortyfikacje nad M orzem K araibskim – Portobelo i San Lorenzo) wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO oraz – ocz y wiście – słynny K anał Panamski, który zafascynuje nie tylko miłośników techniki. Poza tym spotkamy tutaj także niepowtarzalną mieszankę ludzi, którzy właśnie w tym środkowoamerykańskim kraju znaleźli swoje miejsce na ziemi. tura
nica stolicy
Panama może zaoferować każdemu turyście coś, co sprawi, że zechce do niej wrócić. Nikt tu nie będzie narzekał na nudę. Te wszystkie atrakcje czekają na nas na skrawku lądu o powierzchni czterokrotnie mniejszej od Polski (78 200 km 2 ), wygiętym niczym łabędzia szyja pomiędzy Amerykami – Północną i Południową.
Tropikalna mieszanka – Podróżując po Ameryce Centralnej, zobaczysz, że im dalej na południe, tym więcej wyższych ludzi – tłumaczył mi kiedyś gdzieś przy meksykańskiej granicy pewien Gwatemalczyk , rzeczywiście nie imponujący wzrostem. – Dzięki temu są lepszymi piłkarzami, bo zawsze wygrywają pojedynki główkowe – dodał z wyraźnym żalem w głosie. Nie wiem, jak bardzo
prawdziwe jest to stwierdzenie, ale rzut oka na aktualny światowy ranking FIFA rzeczywiście potwierdza, że Panamczycy dystansują wszystkich swoich środkowoamerykańskich sąsiadów z północy w futbolowej rywalizacji (na początku grudnia zajmują 51. pozycję). Jednak to nie wzrostem zaskoczą nas mieszkańcy tego położonego nad Morzem Karaibskim i Oceanem Spokojnym kraju. Tu, na skrzyżowaniu dróg między dwoma kontynentami, żyją ludzie o wszystkich kolorach skóry: Metysi, stanowiący wyraźną większość (ok. 70 proc. społeczeństwa), Mulaci i przedstawiciele rasy czarnej, których przodkowie przybyli do pracy do Panamy z Jamajki i Trynidadu, liczni Chińczycy, potomkowie budowniczych Kanału Panamskiego, oraz ludność zima 2011 • AllInclusive
50 Dalekie Podróże
FOT. VISITPANAMA
Wielkim projektem w mieście Panama (za ponad 250 mln dolarów) jest Torre Financiera (Wieża Finansowa), która ma posiadać 70 kondygnacji
i mieć aż 427 metrów wysokości. Będzie to najwyższy budynek w całej Ameryce Łacińskiej. Powinien zostać oddany do użytku w 2013 r.
pochodzenia europejskiego. Całości obrazu dopełniają rdzenni mieszkańcy tych terenów – m.in. Indianie Kuna, wyróżniający się swoimi tradycyjnymi wielobarwnymi strojami. Zamieszkują oni położony na północnym wchodzie kraju autonomiczny region Kuna Yala, w którego skład wchodzi 365 w większości niezamieszkanych wysp. Posiadają własną flagę, używają odrębnego języka i wciąż kultywują swoje wierzenia. Przybywającym w ich Casco Viejo (Casco Antiguo), czyli Stare Miasto w Panamie, zostało
wpisane w 2003 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO FOT. VISITPANAMA
AllInclusive • zima 2011
strony turystom oferują wypoczynek na rajskich plażach i odkrywanie podwodnego bogactwa raf koralowych. Panama stanowi więc tropikalną mieszankę wielu ras i kultur, które współistnieją obok siebie w granicach tego niewielkiego kraju.
„Miami Południa”
Strzeliste sylwetki budynków składają się na panoramę stolicy i robią ogromne wrażenie, szczególnie podczas wschodów słońca, gdy promienie odbijają się od szklanych powierzchni drapaczy
chmur. Właśnie w tym mieście znajdują się najwyższe wieżowce w całej Ameryce Łacińskiej, a mieszkańcy żartują czasem, że stołeczna Panama to „Miami Południa”, z tą różnicą, że tutaj więcej osób mówi po angielsku! Boom budowlany rozpoczął się na początku XXI w. i do dziś każdego roku nad Zatoką Panamską wyrastają nowe luksusowe hotele i apartamentowce. Po godzinach pracy w biurowcach gasną światła i niektóre z wielkich budynków wydają się być martwe, jednak są w Panamie miejsca, które nie Plaza de Francia, czyli Plac Francji w Casco Viejo – dominuje nad nim obelisk poświęcony narodowi francuskiemu FOT. VISITPANAMA
Dalekie Podróże 51
zasypiają nigdy. Zgłodniałeś w środku nocy? Nie ma problemu! W Casco Viejo (Casco Antiguo), czyli na Starym Mieście, znajdziesz całodobowe bary, które są pełne ludzi o każdej porze i zawsze dostaniesz w nich wielką porcję pysznych smażonych bananów i ryżu z warzywami. Masz ochotę na szaloną noc w energetycznych rytmach salsy, cumbii czy ognistego reggaetonu? Nic prostszego! W okolicach Calle Uruguay, w dzielnicy Bella Vista, na spragnionych dobrej zabawy czekają setki klubów i dyskotek, w których każdy znajdzie odpowiednią muzykę dla siebie, co nie pozwoli mu zejść z parkietu aż do białego rana. Niektóre rejony stolicy Panamy dopiero po zachodzie słońca odkrywają swoje prawdziwe oblicze, do innych jednak lepiej nie zapuszczać się nocami. Natomiast Casco Viejo, gdzie bije kolonialne serce miasta, w ciągu dnia wabi czarem brukowanych uliczek i urokliwej architektury, wciąż pieczołowicie odrestaurowywanej. Wieczorami zaś zachęca, aby usiąść w jednej z klimatycznych knajpek niedaleko placu Niepodległości (Plaza de la Independencia), na którym ogłoszono niezależność Panamy od Kolumbii w 1903 r., i zatopić się w atmosferze miejsca, popijając seco – narodowy panamski trunek destylowany z trzciny cukrowej.
FOT. VISITPANAMA U południowego wejścia do Kanału Panamskiego znajduje się Calzada de Amador – piękna i malownicza droga zbudowana
na usypanej grobli. Wzdłuż niej rosną wysokie tropikalne palmy. Rozciąga się stąd cudowny widok na kanał i na miasto Panama.
Wpuszczeni w Kanał Panamski – Czy jest tutaj ktoś z Florydy? Nie słyszę was! – z głośników dobiega energiczny głos. – Hej, a teraz Kalifornia, dajcie sygnał! – na platformach widokowych przy systemie Śluz Gatún (Esclusas de Gatún) wypełnionych do ostatniego miejsca ludźmi panuje radosna atmosfera rodem z fiesty. Kolejne grupy wiwatują i okrzykami potwierdzają swoją obecność na tym niezwykłym spektaklu, w którym już niemal sto lat, od 1914 r.,
główne role grają technika i zdolności inżynieryjne człowieka. Konferansjer płynnie przechodzi z języka angielskiego na hiszpański, zabawiając turystów, przybyłych tu głównie z różnych zakątków USA oraz krajów latynoskich. Wielu z nich ma już pewno za sobą rejs po Kanale Panamskim, który oferują miejscowe biura podróży. Część zdecydowała się być może na przejażdżkę luksusowym pociągiem Panama Canal Railway Company. Do stacji końcowej
Nad Kanałem Panamskim przechodzi mający 1052 metry długości Most Stulecia (Puente Centenario), który otwarto w 2004 r. Jego nazwa nawiązuje do 100. rocznicy
powstania niepodległego państwa, która przypadła na 2003 r. Wznosi się 80 metrów nad kanałem, co pozwala zmieścić się pod nim wielkim statkom handlowym.
FOT. VISITPANAMA
zima 2011 • AllInclusive
52 Dalekie Podróże
FOT. VISITPANAMA
W Panamie, dzięki zahamowaniu budowy słynnej Autostrady Panamerykańskiej, udało się zachować niemal nietkniętą przez człowieka
wilgotną dżunglę tropikalną. W dziewiczym Parku Narodowym Darién jedynymi szlakami komunikacyjnymi są rzeki i strumienie.
w pobliskim Colón pędzi on przez zielony tunel dżungli, a z jego wagonów podziwia się również wielkie jednostki pływające, delektując się przy tym filiżanką wyśmienitej aromatycznej
kom i informacjom o funkcjonowaniu Kanału Panamskiego oraz dobremu humorowi prowadzącego wszyscy bawią się jak na najbardziej emocjonującym widowisku. A już po chwili okazuje się, że w równie dobrych nastrojach jest załoga przepływającego olbrzyma, która z pokładu macha do zgromadzonych turystów i zarówno chętnie pozuje do fotografii, jak i sama robi pamiątkowe zdjęcia. Wszak Kanał Panamski to wielkie przeżycie, dla każdego!
Tropiąc kwezale
FOT. VISITPANAMA Przepiękny i niezmiernie rzadki kwezal herbowy (quetzal) potrafi
siedzieć długo bez ruchu, dlatego też trudno go dostrzec wśród drzew
panamskiej kawy. Tymczasem w śluzę wpłynął już ogromny singapurski kontenerowiec, który niedawno rozpoczął swoją przeprawę w stronę Pacyfiku. Mimo iż w wypełniającym się wodą basenie statek podnosi się bardzo powoli, niemal niezauważalnie, to dzięki podawanym na bieżąco ciekawostAllInclusive • zima 2011
Nie jest łatwo spotkać kwezale herbowe (po hiszpańsku quetzales), jedne z najpiękniejszych ptaków na świecie. Od stuleci ludzie polowali na nie dla ich kolorowych piór, których używali do ozdoby. Jednak dzięki wiedzy o zwyczajach tych niezmiernie rzadkich ptaków może nam się udać wypatrzeć wśród drzew kilka osobników. Bardzo dobre warunki ku temu znajdziemy w Parku Narodowym Volcán Barú, położonym na zachodzie kraju, przy granicy z Kostaryką, który kryje w sobie wielkie bogactwo fauny i flory. Z górskiego miasteczka Boquete, otoczonego plantacjami kawy i drzew cytrusowych, można rozpo-
cząć wspinaczkę na najwyższy szczyt Panamy, liczący 3475 m n.p.m. wulkan Barú, aby z jego wierzchołka, przy dobrej pogodzie, podziwiać zapierający dech w piersiach widok na Pacyfik Panama, a zwłaszcza Park Narodowy Volcán Barú, jest prawdziwym rajem dla miłośników obserwacji egzotycznych gatunków ptaków FOT. VISITPANAMA
Dalekie Podróże 53 graniczących z Kolumbią, rozciąga się Park Narodowy Darién. Na tym obszarze, uznawanym za jeden z najbogatszych ekosystemów na naszym globie, w głębi lasu deszczowego, znajdują się terytoria plemienne Indian Emberá i Wounaan (Waunana). Darién to najbardziej zróżnicowany ekologicznie lądowy park narodowy Ameryki Środkowej. Jest bardzo trudno dostępny, dlatego też należy do najrzadziej odwiedzanych. To jednak, co zniechęca jednych, działa przyciągająco na innych. Odpowiednio zorganizowana wyprawa przez Darién na pewno stanie się niezapomnianym przeżyciem dla każdego prawdziwego podróżnika.
Kto jednak potrzebuje jeszcze odrobiny szaleństwa, niech wybierze się na przejażdżkę komunikacją miejską w stolicy Panamy. Stare autobusy szkolne, które nie nadawały się już do przewożenia dzieci w Stanach Zjednoczonych, na ulicach miast w całej Ameryce Środkowej przeżywają swoją drugą młodość. Te w Panamie są najbarwniejsze. W głowie kręci się już od samego patrzenia na wściekle kolorowe karoserie pojazdów, które pokryte są wizerunkami świętych, okolicznościowymi napisami i damskimi aktami. To moje ostatnie godziny w mieście, ostatnie drobne w kieszeni... Na co je
FOT. VISITPANAMA Indianie Emberá budują drewniane domy na palach (palafitos),
żeby chronić je przed zalewaniem przez pobliskie rzeki
na południu i Morze Karaibskie na północy, bądź wyruszyć na malowniczy szlak Sendero Los Quetzales, czyli „Ścieżkę Kwezali Herbowych”. Towarzystwo miejscowego przewodnika ułatwi bezpieczne dotarcie do celu i z pewnością zwiększy też szanse na dostrzeżenie kryjącego się między liśćmi drzew niezwykłego ptasiego okazu. Jednak nawet jeśli nie będzie nam dane zobaczyć kwezali, to i tak warto poznać górskie szlaki Parku Narodowego Volcán Barú, żeby potem móc wspominać piękno panamskiej przyrody. Tutejsze widoki na pewno na długo pozostaną w naszej pamięci! Na drugim krańcu kraju, na terenach
FOT. VISITPANAMA Indian Emberá spotkamy w regionie autonomicznym w prowincji Darién nazywanym Comarcą Emberá-Wounaan. Żyje tutaj łącznie 10 tys. rdzennych mieszkańców tych
ziem. Oprócz Emberá comarcę zamieszkują również Wounaan (Waunana). Kobiety i dziewczynki noszą tu tkaniny nazywane paruma lub gua, którymi zawijają się aż do kolan.
Szczęśliwy panamski los
Olśniewająca przyroda, przyjaźni i otwarci ludzie, kolonialna architektura i jedyna w swoim rodzaju transoceaniczna przeprawa sprawiają, że dni w Panamie mijają niezmiernie szybko, a każda spędzona tutaj chwila jest tego warta i gwarantuje wspaniałe wrażenia.
wydać? Ja na jednym z setek stoisk rozłożonych na każdym rogu ulicy kupuję los narodowej loterii, na której punkcie szaleje cały kraj. Wydatek jest niewielki, a w wypadku wygranej będzie świetny pretekst, żeby znów odwiedzić to wspaniałe miejsce! p
zima 2011 • AllInclusive
54 Dalekie Podróże Skarbem zniewalającej i eleganckiej Cartageny de Indias jest jej kolonialne, niezmiernie barwne centrum
historyczne otoczone potężnymi murami miejskimi – tzw. Ciudad Amurallada. Na zabytkowych, romantycznych uliczkach spotkamy zawsze kolorowo ubrane sprzedawczynie owoców (palenqueras).
Kolumbia
– istnieje duże ryzyko zakochania Michał domański
FOT. PROEXPORT COLOMBIA – Viceministerio de Turismo/Adrián Mancebo
<< Kolumbia jest niewiarygodnie różnorodnym i czarującym tropikalnym krajem. Słynie z wybornej kawy i nieskazitelnie czystych, najpiękniejszych szmaragdów na świecie. To właśnie na tej fascynującej ziemi narodziła się słynna legenda o El Dorado oraz magiczna wioska Macondo stworzona przez Gabriela Garcíę Márqueza, kolumbijskiego powieściopisarza, laureata Nagrody Nobla. W Kolumbii znajdziemy niesłychanie piękne krajobrazy i rozległe, dziewicze plaże. Ten południowoamerykański kraj zamieszkują również ciepli, otwarci, sympatyczni i gościnni ludzie. Nie dziwi więc fakt, że promuje go na całym świecie kampania zatytułowana Colombia, el riesgo es que te quieras quedar, co oznacza Kolumbia, jedyne ryzyko jest takie, że będziesz chciał zostać. I rzeczywiście, łatwo zakochać się w tutejszych pocztówkowych widokach, cudownej muzyce i żywiołowych tańcach, przyjaznych mieszkańcach, pysznej kuchni, szalonych karnawałach, kolorowych targach, barwnych lokalnych świętach i spontanicznych fiestach czy też we wspaniałym rękodziele artystycznym... Odwiedzając ten fascynujący kraj, ryzykujemy, że może stać się on naszą pasją! >> AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 55
Wielu cudzoziemców, którzy przyjechali do Kolumbii tylko na wakacje, zostało tu na stałe. Inni pragną do niej jak najczęściej wracać. Marzą znowu o odpoczynku w kolorowym hamaku rozpiętym między dwo ma palmami na dziewiczej plaży w Parku N arodowym Tayrona , o tropikalnym słońcu , które praży aż miło podczas zwiedzania hacjendy La Quinta de San Pedro Alejandrino, gdzie dożył swoich ostatnich dni Libertador („Wyzwoliciel”) Simón Bolívar (1783–1830), o romantycznych spacerach przy świetle księżyca po zjawiskowej Cartagenie de Indias, o egzotycznych owocach na wyspie San Andrés czy o filiżance niezmiernie aromatycznej, świeżo palonej, najlepszej na świecie kawy w malowniczej plan tacji w Triángulo del Café (Trójkącie K awowym)… N ie można się im dziwić, bowiem Kolumbia jest bez wątpienia jednym z najpiękniejszych i najbardziej magicznych miejsc na naszej planecie. O tym kraju mówi się i pisze tylko w jeden sposób
– uśmiechając się radośnie pod nosem.
Mam wielu przyjaciół wśród Kolumbijczyków, odwiedzając ich, czuję się niemal jak w domu. Co najważniejsze,
FOT. PROEXPORT COLOMBIA Laguna del Otún w Parku Narodowym Los Nevados stanowi źródło wody dla Triángulo del Café. To wspaniałe jezioro górskie, które
jest doskonałym punktem do obserwacji egzotycznych gatunków ptaków, leży na wysokości 3950 m n.p.m. Wypływa stąd rzeka Otún.
nie zależy to od tego, w którym miejscu składam wizytę, wszędzie jest dobrze, panuje wspaniała atmosfera i przeży-
roztańczonym Cali, znanym na całym świecie jako „światowa stolica salsy”, kolorowej, karaibskiej, kolonialnej, ro-
FOT. PROEXPORT COLOMBIA/David Otálora Szczyt Monserrate (3152 m n.p.m.), czuwający nad Bogotą, widoczny z każdego punktu tego miasta, to od pięciu stuleci święte miejsce dla Kolumbijczyków.
Znajduje się tutaj malowniczo położona Bazylika Sanktuarium Drogi Krzyżowej z Monserrate (Basílica Santuario del Señor Caído de Monserrate).
wam cudowne chwile – zarówno w olbrzymiej, 8-milionowej metropolii, jaką jest Bogota, nowoczesnym Medellín, FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
mantycznej i magicznej Cartagenie de Indias, kolumbijskiej Amazonii, gdzie znajdujemy się w objęciach matki natury, na rajskiej wyspie San Andrés, w słynącej z niezwykłego karnawału Barranquilli czy też w barwnym departamencie Boyacá, królestwie zabytkowych miasteczek, rękodzieła artystycznego i zielonych pejzaży, albo w Triángulo del Café – pełnym uroczych plantacji kawy. Kolumbia ze swoimi bogatymi i różnorodnymi atrakcjami zajmuje ważne miejsce w moim sercu i dlatego też staram się do niej wracać Mówi się, że morze oblewające karaibską wyspę San Andrés, położoną ok. 700 km od kontynentalnego wybrzeża Kolumbii, ma siedem kolorów...
zima 2011 • AllInclusive
56 Dalekie Podróże
FOT. PROEXPORT COLOMBIA Jeep Willys to symbol Triángulo del Café, charakterystyczny element miejscowego krajobrazu, pojazd, który zmienił kawową kulturę
i tradycję. Ten samochód był głównym motorem rozwoju rolniczego, społecznego i handlowego całego regionu po II wojnie światowej.
dość często. Ostatnio odwiedziłem ją w kwietniu. Trafiłem wówczas m.in. do tzw. Trójkąta Kawowego…
wrażeń podnoszących poziom adrenaliny. Tylko tutaj, w samym środku tropików, w sercu Kolumbii, łączy się zieleń
hacjend bujnie porośniętych krzewami kawowca, czując zapach najlepszej kawy na świecie. Aż chce się wówczas żyć i korzystać z każdej chwili w tym cudownym miejscu… Departamenty Caldas, Quindío i Risaralda mogą się pochwalić bogatą ofertą turystyczną zdolną zaspokoić nawet najbardziej wybredne gusta. Ten region Kolumbii jest idealny dla miłośników kawy, dzikiej przyrody, aktywnego wypoczynku, sportów ekstremalnych, ekoturystyki, obserwowania ptaków czy też dla rodzin z dziećmi lubiących bawić się razem w parkach tematycznych. To także doskonałe miejsce na wyjazdy firmowe, podróże incentive z niepowtarzalnym scenariuszem. Bez wątpienia największą atrakcję Trójkąta
KAWOWY KRAJOBRAZ KULTUROWY
Nie wiedziałem wtedy, że już za 2 miesiące ten przepiękny zakątek Kolumbii zostanie wpisany na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Obejmuje on departamenty Caldas, Quindío i Risaralda. Nazywa się je właśnie Triángulo del Café, ponieważ uprawia się tutaj najlepszą kawę na świecie. Wpis dokonany przez UNESCO określa to malownicze miejsce jako kawowy krajobraz kulturowy Kolumbii i rozszerza go jeszcze o Valle del Cauca. Jest to czwarty kolumbijski departament, w którym znajdziemy rozległe plantacje kawy, choć na pewno nie tak popularny jak słynny Trójkąt Kawowy. Ten ostatni przyciąga coraz więcej turystów spragnionych ciszy, spokoju i kontaktu z naturą, ale także szukających przygód i mocniejszych
gór z bielą wiecznych śniegów niesamowitego Parku Narodowego Los Nevados. To właśnie w Triángulo del Café możemy budzić się co dzień wśród pięknych
Triángulo del Café przyciąga podróżników wspaniałym zapachem rozciągających się aż po horyzont soczyście zielonych plantacji kawowych (cafetales) oraz uroczymi pejzażami stworzonymi przez naturę. Zdaniem ekspertów, uprawia się tutaj najlepszą kawę na świecie. FOT. PROEXPORT COLOMBIA
AllInclusive • zima 2011
FOT. PROEXPORT COLOMBIA – Aviatur W Parque Nacional del Café w Montenegro w Quindío na turystów
czeka wycieczka tzw. Trén del Café, czyli „Kawowym Pociągiem”
Kawowego stanowi możliwość zatrzymania się w uroczych tradycyjnych hacjendach położonych w samym środku plantacji kawy (cafetales). Wokół tych klimatycznych budynków rosną często przyciągające wzrok turystów niezwykle kolorowe, przepiękne helikonie i orchidee. Odwiedzając słynne kolumbijskie cafetales w Triángulo del Café, poznamy od podszewki proces uprawy i produkcji najbardziej aromatycznej kawy na świecie. Bogatą wiedzę na ten temat zdobędziemy również w Parque Nacional del Café, czyli Parku Narodowym Kawy. To atrakcyjne i rozległe muzeum na świeżym powietrzu znajdziemy w Montenegro w Quindío. Można w nim zapoznać się m.in. z dawnymi sposobami transportu kawy na tych
Dalekie Podróże 57
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM W departamencie Caldas, koło Manizales, znajdziemy hacjendę Venecia („Wenecja”)
– doskonałe miejsce do degustacji szlachetnej kawy arabskiej oraz błogiego wypoczynku
terenach – najpierw wykorzystywano do tego celu konie, a następnie koleje. Opowiada o tym tzw. Paseo a Caballo („Przejażdżka Konna”) oraz Trén del Café („Kawowy Pociąg”). Na turystów czeka tu także barwne przedstawienie prezentujące kulturę i tradycję całego regionu – Show del Café. Dużą atrakcją Parque Nacional del Café jest też kolejka linowa, z której rozciąga się wspaniały widok na okoliczne plantacje i kolorowe hacjendy oraz na majestatyczne góry i dziewicze lasy tropikalne.
LOS NEVADOS I TRAGEDIA ARMERO
Odwiedzając Trójkąt Kawowy, warto wybrać się na wycieczkę do Parku Narodowego Los Nevados leżącego w większości na wysokości ponad 4 tys. m n.p.m. (na obszarze departamentów Caldas, Risaralda, Quindío i Tolima). Słynie on z potężnych andyjskich szczytów oraz groźnych wulkanów z białymi wierzchołkami. Park Narodowy Los Nevados tworzą ośnieżone szczyty Quindío, Santa Isabel, El Cisne, El Ruiz i Tolima – wszystkie wznoszące się powyżej 4600 m n.p.m. FOT. PROEXPORT COLOMBIA/Diego Garces
zima 2011 • AllInclusive
58 Dalekie Podróże
FOT. PROEXPORT COLOMBIA/Richard Emblin
Parque Nacional del Café w Montenegro był pierwszym dużym parkiem tematycznym w Trójkącie Kawowym (otwarto go w 1995 r.). Można w nim podziwiać
m.in. tzw. Bambusario – rozległy las bambusowy. Dowiemy się tutaj wielu rzeczy o cudownym guadua. Ten rodzaj bambusa potrafi rosnąć ok. 10 cm dziennie!
Mimo iż znajdujemy się w tropikalnym klimacie, pokrywa je wieczny śnieg. Los Nevados to dom niezmiernie rzadkich gatunków ptaków, przede wszyst-
(5321 m n.p.m.). W listopadzie 1985 r. jego mała erupcja wywołała cztery olbrzymie lahary, nazywane również spływami popiołowymi, które – poruszając
wiedził papież Jan Paweł II i złożył hołd poległym. Nadal istnieje wielki krzyż, pod którym doszło do tego wydarzenia. Ostatnia potwierdzona erupcja wulkanu Nevado del Ruiz miała miejsce w 1991 r. Starta z powierzchni ziemi miejscowość Armero Guayabal powstała jednak jak feniks z popiołów i znowu pojawiła się na mapie Tolimy i Kolumbii. W 1995 r. odzyskała prawa miejskie, a obecnie na jej terenie mieszka ponad 13 tys. ludzi.
SPORT I PRZYGODA Z ZAPACHEM KAWY
Triángulo del Café stanowi również doskonały region dla miłośników sportów ekstremalnych i wielbicieli przygód. Z pewnością niezapomnianym przeżyciem będzie skorzystanie z oryginalnej atrakcji – canopy, czyli zjazdu tzw. kolejkami tyrolskimi w uprzęży po stalowych linach rozpiętych między drzewami. Pełen atrakcji Park Narodowy Kultury Rolniczo-Hodowlanej PANACA w Quimbaya. Jego zastrzeżone motto brzmi: bez wsi nie ma miasta (sin campo no hay ciudad ).
®
FOT. PROEXPORT COLOMBIA – Aviatur Canopy to popularna atrakcja w Triángulo del Café. „Latanie” nad plantacjami kawy, lasami, rzeczkami i strumykami zapewnia niesamowite
emocje i dostarcza dużej dawki adrenaliny. Z wysokości kilkudziesięciu metrów rozciągają się wspaniałe widoki na region kawowy.
kim endemicznej stokówki rdzawoczelnej (Bolborhynchus ferrugineifrons) i kolibra nazywanego iskrzykiem promiennym (Aglaeactis cupripennis). Do parku najlepiej dotrzeć z Manizales, ponad 400-tysięcznej stolicy Caldas. Przyciąga on m.in. miłośników wspinaczki górskiej, trekkingu i wędkarstwa. Najwyższym szczytem Los Nevados jest aktywny wulkan Nevado del Ruiz AllInclusive • zima 2011
się ze średnią prędkością 60 km/godz. – zniszczyły doszczętnie pobliskie 28-tysięczne miasteczko Armero w departamencie Tolima (odległe o niecałe 50 km). Zginęli wówczas niemal wszyscy mieszkańcy – ok. 23 tys. osób! Ta straszna katastrofa przeszła do historii pod nazwą tragedii Armero. W 1986 r., w trakcie swojej pielgrzymki do Kolumbii, to „święte pole” (camposanto) od-
FOT. PROEXPORT COLOMBIA
Dalekie Podróże 59 Co najważniejsze, ich trasy biegną malowniczo nad plantacjami kawy oraz uroczymi rzeczkami i strumykami. „Latanie” na wysokości kilkudziesięciu metrów nad powierzchnią ziemi z prędkością dochodzącą niekiedy nawet do 100 km/godz. dostarcza dużej dawki adrenaliny każdemu. Na turystów czekają tutaj m.in. Canopy Los Caracolíes (na drodze z Armenii – stolicy departamentu Quindío – do Montenegro) oraz canopy w przepięknej hacjendzie El Bosque del Samán koło miejscowości Alcalá, w Parque Educativo, Tecnológico y de Aventura (Parku Edukacyjnym, Technologicznym i Przygód) La Huerta de Calocho obok Montenegro, w Ecoparque Los Yarumos – parku ekologicznym w wilgotnym lesie tropikalnym – w Manizales czy w niezmiernie interesującym, pełnym atrakcji dla rodzin z dziećmi (i nie tylko!) Parku PANACA w Quimbaya. W tym ostatnim miejscu oddano niedawno do użytku tzw. Canopeę Panaca – najdłuższą „linę do latania” (cable vuelo) w Kolumbii. Jej trasa przekracza 2 km, a pokonując ją, turyści otrzymują naprawdę duży zastrzyk adrenaliny. Canopea
FOT. PROEXPORT COLOMBIA – Aviatur W Trójkącie Kawowym wspaniałą przygodą są spływy tratwami (balsaje) po rzece La Vieja. Wycieczka zaczyna się na ogół w Puerto
Alejandría w Quimbaya i kończy w Piedras de Moler. Turyści w ciągu 5 godz. pokonują ok. 12-kilometrowy łagodny odcinek rzeki.
Panaca biegnie na wysokości ponad 100 metrów i składa się z 5 spektakularnych odcinków (największy ma ok. 750 metrów), po których podróżuje się ze średnią prędkością powyżej 80 km/godz. Rozciągają się stąd wspaniałe widoki na kolumbijski region kawowy. W Triángulo del Café kolejną atrakcją są spływy tratwami (balsaje) po łagod-
nych rzekach, na czele z 50-kilometrową La Vieją. Podczas takiej wycieczki można nie tylko żeglować i kontemplować dziewiczą przyrodę, ale także zanurzyć się na chwilę w ciepłych wodach. Na wielbicieli przygód czeka tu również rafting – niezapomniany spływ pontonem rwącymi górskimi potokami – oraz niepowtarzalne wyprawy konne po delikatnych wzgórzach
zima 2011 • AllInclusive
60 Dalekie Podróże
FOT. PROEXPORT COLOMBIA Guadua jest rodzajem bambusa, który w ciągu 5 lat osiąga wysokość ponad 30 metrów. Od niepamiętnych czasów uważa się tę roślinę za typową dla lasów
andyjskich. Na początku używano jej w Triángulo del Café przede wszystkim w budownictwie – do wielkich mostów, domów, akweduktów, stajni i innych konstrukcji.
i malowniczych andyjskich dolinach, które tworzą cudowny krajobraz Trójkąta Kawowego.
ne są produkty z guadua – rodzaju bambusa, który służył kiedyś jedynie do konstrukcji mostów, domów,
Urocze Salento stanowi bramę do pobliskiej górskiej doliny Valle del Cocora. Tysiące podróżników przyjeżdża do tego idyllicznego miasteczka, żeby zakochać
się w jego pięknych balkonach, starych domach, niesamowitych widokach i klimatycznych miejscach do kosztowania wyśmienitej kolumbijskiej kawy.
GUADUA I PALMY WOSKOWE – CUDA NATURY
Ten uroczy zakątek Kolumbii słynie także z oryginalnego rękodzieła artystycznego. Najbardziej zna-
akweduktów i stajni. Obecnie z tego materiału wytwarza się też przybory kuchenne, meble, instrumenty muzyczne czy różne artykuły dekoracyjne. Pamiątki z guadua można zdobyć przede wszyst-
Valle del Cocora, dolina położona ok. 10 km od Salento, to unikalne miejsce, gdzie serce podróżników zdobywają m.in. słynna palma de cera (palma woskowa), wspaniałe szlaki pośród dziewiczej natury oraz pyszne i świeże pstrągi FOT. PROEXPORT COLOMBIA
AllInclusive • zima 2011
kim w malowniczym Salento, 7-tysięcznym miasteczku nazywanym „Ojcem Quindío” (Padre del Quindío). Przydomek ten wziął się stąd, że jest to najstarsza miejscowość w tym departamencie (założona w 1842 r.). Salento stanowi dom narodowego drzewa Kolumbii – palmy woskowej, znanej tutaj jako palma de cera (Ceroxylon quindiuense). Najwięcej jej olbrzymich i przepięknych okazów spotkamy w zapierającej dech w piersiach pobliskiej górskiej dolinie – Valle del Cocora, która wchodzi w skład Parku Narodowego Los Nevados. Palma de cera to największa palma świata – osiąga wysokość ok. 60 metrów, ale zdarzają się nawet 80-metrowe cuda natury!
FOT. PROEXPORT COLOMBIA
Triángulo del Café oferuje bez wątpienia moc wspaniałych atrakcji dla turystów z całego świata. Nic dziwnego, że niepowtarzalne walory tego regionu Kolumbii dostrzegło nawet UNESCO. W magicznym miejscu, gdzie rodzi się słynna kolumbijska kawa, na pewno nikt nie będzie się nudził. Istnieje tylko duże ryzyko zakochania się w nim – tak samo zresztą jak choćby w zjawiskowej Cartagenie de Indias, którą uważam za jedno z najpiękniejszych miast na świecie, czy też w całym tym niewiarygodnie różnorodnym, kolorowym i czarującym południowoamerykańskim kraju. Odwiedzając go, trzeba uważać, bowiem Kolumbia potrafi szybko i znienacka zdobyć nasze serce. Jeśli tak się stanie, to nic już nie pomoże – będziemy do niej ciągle wracać z wielką radością… p
Dalekie Podróże 61
Kolumbia, jedyne ryzyko jest takie,
że będziesz
chciał zostać.
w w w . i t a k a . p l zima 2011 • AllInclusive
62 Dalekie Podróże
Odkryj Wenezuelę!
FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR)
Michał domański
<< Wenezuela staje się coraz popularniejszym kierunkiem turystycznym wśród Polaków. Szczególnie modna jest jej największa wyspa – Margarita, nazywana „Perłą Karaibów”. Łączy ona dzikość wenezuelskiej przyrody z rajskim krajobrazem tropikalnych plaż. To także doskonały punkt wypadowy do odkrywania wspaniałych atrakcji pięknego kraju Simóna Bolívara i kontrowersyjnego prezydenta Hugo Cháveza. Dla turystów z Europy przygoda z niepowtarzalną Wenezuelą bardzo często zaczyna się właśnie od Margarity. >> Salto Ángel (w języku miejscowych Indian Pemón Kerepakupai Merú, co oznacza „wodospad najgłębszego miejsca”) to najwyższy wodospad świata
– mający aż 979 metrów. Spada z Auyantepuy (2535 m n.p.m.), czyli „góry diabła”, i wpada do rzeki Churún, dopływu Caroní.
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 63 To
Polaków, zwłasz 5 listopada 2011 r. na miejscowym lotnisku w Porlamar zaczęły lądować co tydzień ( i będzie tak w tym sezonie zimowym aż do 24 marca 2012 r.) samoloty czarterowe biura I taka, którymi latają też klienci Exim Tours i Summerelse. Po kilku dniach sielsamo dotyczy
cza teraz, kiedy od
skiego wypoczynku w wybranym hotelu all inclusive i na malowniczych plażach wyruszają stąd np. na wycieczki po Margaricie, na sąsiednie wyspy
– Coche i Cu-
bagua, do delty największej rzeki kraju
– Orinoko, na rajski archipelag Los Ro-
ques lub do Parku Narodowego Canaima z ukrytym w dżungli najwyższym wodospadem świata – Salto Ángel – oraz bezkresną Gran Sabaną (Wielką Sawanną).
Dla osób mogących spędzić w Wenezueli minimum 2 tygodnie i chcących poznać lepiej kontynentalną część kraju organizowane są dłuższe wycieczki objazdowe – programy 7-dniowe i inne. Turyści ci zobaczą znacznie więcej zapierających dech w piersiach atrakcji tego południowoamerykańskiego kraju, który olśniewa niesamowitym bogactwem dziewiczej natury. „Perła Karaibów” powinna być dla wszystkich spragnionych poznawania świata podróżników jedynie pierwszym przystankiem, skąd wyruszą później na odkrywanie licznych skarbów Wenezueli. Nigdzie indziej na ziemi nie zobaczą
FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR) Park Narodowy Archipelag Los Roques słynie z dziewiczych barier koralowych, rajskich wysepek, turkusowych, krystalicznie
czystych i spokojnych wód, bielutkich jak śnieg plaż, zacisznych lagun oraz malowniczych lasów namorzynowych
tak wspaniałych i tajemniczych cudów przyrody! Turystom przylatującym na Margaritę chciałbym polecić 10 – moim zdaniem – najciekawszych wycieczek, jakie oferują miejscowe biura podróży. Przygotowane przez Wenezuelczyków atrakcyjne programy zachęcają zagranicznych gości do aktywnego spędzenia czasu na tej karaibskiej wyspie i opuszczenia choć na chwilę komfortowych hoteli all inclusive. Przede wszystkim pozwalają jednak poznać, dzięki 1- i 2-dniowym
wycieczkom, najważniejsze atrakcje turystyczne Wenezueli: Park Narodowy Canaima, wodospad numer 1 na świecie – Salto Ángel (979 metrów wysokości!), deltę Orinoko i bajkowy archipelag koralowych wysp Los Roques. Wybór jest dość duży, bowiem to południowoamerykańskie państwo, niemal 3-krotnie większe od Polski (mające ponad 916 tys. km2 powierzchni), oferuje turystom wiele fascynujących miejsc. Dzięki temu podróż do Wenezueli na pewno będzie niezapomniana!
Canaima jest niepowtarzalnym parkiem z unikalnymi krajobrazami na świecie – majestatycznymi i tajemniczymi tepuyes (najstarszymi górami
stołowymi na naszej planecie), potężnymi rzekami i wodospadami, głębokimi i rozległymi dolinami, nieprzebytymi dżunglami oraz wielkimi sawannami
FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR)
zima 2011 • AllInclusive
64 Dalekie Podróże
FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR)
Laguna de Canaima – jedno z najcudowniejszych miejsc w Wenezueli. Możemy tu podziwiać nie tylko wspaniałe wodospady, ale
również dominujące nad okolicą trzy tepuyes: Nonoy-Tepuy (Zamuro), Kuravina-Tepuy (Venado) i Topochi-Tepuy (Cerbatana).
LAGUNA DE CANAIMA I SALTO ÁNGEL
Z Margarity warto wybrać się na całodniową wyprawę do Parku Narodowego Canaima wpisanego w 1994 r. na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Jest to najstarszy region na ziemi, z zapierającymi dech w piersiach krajobrazami – bezkresną dżunglą, majestatycznymi tepuyes (ogromnymi górami stołowymi), które zajmują ok. 65 proc. jego powierzchni, osadami Indian Pemón oraz poprzecinaną przez potężne rzeki i wodospady Wielką Sawanną. Podczas tej wycieczki turyści przelatują samolotem nad olbrzymim Salto Ángel (oczywiście, jeśli pozwolą na to warunki atmosferyczne) i odwiedzają niepowtarzalną lagunę Canaima słynącą z malowniczych wodospadów – Hacha, Wadaima, Golondrina i Ucaima. Podziwiają też wyłaniające się z obłoków tajemnicze tepuyes, które są
najstarszą częścią naszej planety – daje im się ponad 1,5 mld lat! Nie dziwi więc fakt, że znany brytyjski pisarz Arthur Conan Doyle (1859–1930) umiejscowił akcję swojej powieści Zaginiony świat właśnie w tym dziewiczym regionie Wenezueli. W programie całodniowej wycieczki do Canaimy jest też – oczywiście – lunch nad brzegiem laguny. Posiłek w tak pięknych okolicznościach przyrody z pewnością pozostanie na długo w pamięci!
DELTA–CANAIMA
Niezapomnianą wyprawą z „Perły Karaibów” będzie również dłuższa, bowiem 2-dniowa podróż (z jednym noclegiem) do ogromnej delty majestatycznej rzeki Orinoko oraz do Parku Narodowego Canaima z potężnym wodospadem Salto Ángel. Dzięki tej wycieczce można więc poznać aż trzy światowej sławy atrakcje
Deltę Orinoko od czasów prehistorycznych zamieszkuje ok. 40-tysięczne plemię Warao, nazywane „ludem łodzi”. Ich tradycyjne drewniane domy zbudowane na palach wbitych w dno rzeki znane są jako palafitos. Sami Indianie Warao mówią na nie yanoko.
turystyczne Wenezueli! Pierwszą z nich jest magiczna delta Orinoko, olbrzymie terytorium porośnięte gęstą dziewiczą dżunglą. Nieodłącznym elementem tutejszego krajobrazu są domy Indian Warao, zbudowane na palach nad brzegiem największej rzeki kraju i jej licznych odnóg (palafitos). Druga światowej sławy atrakcja Wenezueli to wspominana już przeze mnie niezmiernie malownicza laguna Canaima ze spektakularnymi kaskadami, a trzecia – Salto Ángel. Jeśli pozwolą na to warunki klimatyczne, uczestnicy tej wycieczki przeżyją niezapomniany lot samolotem nad tym najwyższym wodospadem świata. W programie 2-dniowej wyprawy do delty Orinoko i Canaimy znajduje się – oczywiście – pełne wyżywienie (trzy posiłki dziennie). Jedno jest pewne – ci turyści, którzy zdecydują się na tę wycieczkę, będą mieli wspaniałe wspomnienia i poznają trzy cudowne perły Ameryki Południowej. FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
FOT. aitor menta arriba
Dziewczynki Warao pomagają matkom w pracach domowych,
a chłopcy towarzyszą ojcom podczas polowań i łowienia ryb
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 65 LOS ROQUES
Kolejna godna polecenia wyprawa z Margarity to 24-godzinna wizyta na bajkowych wyspach koralowych Los Roques. Niezapomnianym przeżyciem będzie pływanie katamaranem po tym przepięknym archipelagu uważanym za wyjątkowy na Karaibach. Podczas takiego kilkugodzinnego rejsu uczestnicy wycieczki odkryją rajskie koralowe wysepki. Otoczone są one bielutkimi jak śnieg piaszczystymi plażami obmywanymi przez krystalicznie czyste turkusowe wody pełne dziewiczych raf. Nic więc dziwnego, że pływanie, snorkeling czy nurkowanie w okolicach tego przepięknego archipelagu dostarczają wspaniałych wspomnień. Tak samo zresztą jak nocleg w klimatycznym rodzinnym pensjonacie, nazywanym tutaj posadą, w małej wiosce rybackiej na głównej wyspie Los Roques – Gran Roque. Ten rajski wenezuelski archipelag uważa się za jeden z najbogatszych ekosystemów wodnych na świecie.
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE Z głównej wyspy prawie 2-tysięcznego archipelagu Los Roques – Gran Roque, jedynej stale zamieszkanej, możemy wybrać się
katamaranem lub łodzią rybacką na pobliskie rajskie koralowe wysepki, jak np. Francisquí, Nordisquí, Madrisquí lub Crasquí
czymi pejzażami. Obecność człowieka na tym prawie 2-tysięcznym archipelagu zdradzają co najwyżej nieliczne chatki w karaibskim stylu czy przycumowane przy brzegu łódki, jachty i katamarany.
FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR) 8-godzinny jeep tour all inclusive (z otwartym barem z wenezuelskimi napojami orzeźwiającymi i alkoholowymi oraz lunchem
na malowniczej plaży Punta Arenas) dookoła Margarity to wspaniała przygoda w samochodach z napędem na cztery koła
Dlatego też utworzono tu park narodowy, a na żadnej z jego ok. 50 wysp nie ma samochodów ani hoteli (jedynie posady). Turyści biorący udział w tej 24-godzinnej wycieczce mają zapewnione – oczywiście – pełne wyżywienie. Los Roques zachwyci na pewno wszystkich swoim naturalnym pięknem i dziewi-
JEEP TOUR PO MARGARICIE
Podczas tej 8-godzinnej wycieczki można poznać różnorodne krajobrazy wyspy, zabytki z epoki kolonialnej, sanktuaria religijne, piękne plaże oraz tradycyjny sposób życia mieszkańców miejscowych wiosek rybackich i osad rolniczych. Tzw. jeep tour to wesoła
przygoda (strumieniami leje się zimne piwo i wyśmienity wenezuelski rum) w pojazdach z napędem na cztery koła, które prowadzą doświadczeni kierowcy-przewodnicy. W programie znajduje się nie tylko krótki rajd po bezdrożach, ale także wizyta w historycznym Castillo de Santa Rosa (Zamku św. Róży) w stolicy Margarity – La Asunción, w El Valle del Espíritu Santo (Dolinie Ducha Świętego) z Basílica Menor de Nuestra Señora del Valle (Bazyliką Mniejszą Matki Bożej z Doliny), gdzie przechowuje się cudowny posąg patronki wyspy, rybaków i Marynarki Wojennej Wenezueli, oraz w niepowtarzalnym Parku Narodowym Laguna de La Restinga. Tutaj na turystów czeka wycieczka łodzią po wspaniałym labiryncie naturalnych kanałów biegnących przez wiecznie zielone lasy namorzynowe. Podczas niej można podziwiać egzotyczne gatunki ptaków – flamingi, głuptaki, fregaty czy pelikany. Jest też czas na odpoczynek na półwyspie Macanao słynącym z pięknych, dziewiczych i rozległych plaż. Na jednej z nich – Punta Arenas – przewidziano lunch, na który podaje się przepyszną rybę. Jeep tour po Margaricie będzie na pewno wspaniałą przygodą i doskonałą zabawą dla każdego. w ofercie WENEZUELA
zima 2011 • AllInclusive
BUDYNEK RADIA KATOWICE, UL. LIGONIA 29, TEL. (32) 253 87 57, 0 502 40 33 17, ZAPYTANIA: AFRICA@AFRICATOURS.PL
66 Dalekie Podróże
FOT. WIKIEPDIA.COM/Lasser2007
Najsłynniejszą plażą na wyspie Coche jest rozległa, bielutka La Punta, która leży przy dwóch głównych miejscowych hotelach
– Coche Paradise i Punta Blanca. Przyciąga ona miłośników wind- i kitesurfingu z całego świata.
COCHE
Ta 9-godzinna wycieczka rozpoczyna się krótkim rejsem katamaranem żaglowym lub jachtem motorowym na sąsiednią wyspę Coche, położoną na południe od Margarity. Można na niej oddać się pełnemu relaksowi w rajskim otoczeniu, ciesząc oczy pięknymi karaibskimi krajobrazami oraz racząc się zimnymi napojami, piwem i wyśmienitymi tropikalnymi koktajlami. Turystów orzeźwia tutaj także cudowna morska bryza. Amatorów aktywnego wypoczynku z pewnością zainteresuje fakt, że Coche słynie z idealnych warunków dla miło-
śników wind- i kitesurfingu, a fanów opalania się i pluskania w ciepłym morzu przyciągną wspaniałe, bielutkie plaże (na czele z La Puntą). Błogi relaks przerywa jedynie pyszny lunch. Jednak po napełnieniu zgłodniałych żołądków można znowu powrócić do rajskiego odpoczynku. Bez wątpienia kilkugodzinny pobyt na malowniczej wysepce Coche zrelaksuje wszystkich turystów, zapewni im ciszę i spokój oraz wiele atrakcji.
CUBAGUA
Kolejną godną polecenia wycieczką z Margarity jest rejs po krystaliFOT. WIKIPEDIA.COM/WILFREDOR
cznie czystych turkusowych wodach Morza Karaibskiego na sąsiednią wyspę Cubagua. Po dotarciu na nią można uprawiać snorkeling w okolicach zatopionego u jej brzegów statku (promu) Cacica Isabel, gdzie powstała sztuczna rafa koralowa, oraz podziwiać bogatą podwodną florę i faunę. Wa r t o t e ż s ko r z y s t a ć z ką p i e l i w naturalnej studni z błotem, które ma dobroczynne właściwości dla skóry, oraz zrelaksować się na dziewiczej plaży. Na wyspie Cubagua Hiszpanie założyli w 1500 r. pierwszą osadę w Ameryce Południowej – Nueva Cádiz, czyli Nowy Kadyks. Dzisiaj można oglądać jedynie pozostałe po niej skromn e r u i n y, o g ł o s z o n e p r z e z r z ą d Wenezueli Pomnikiem Narodowym (Monumento Nacional). Podczas tej 9-godzinnej wycieczki przewidziano również pyszny lunch i degustację owoców tropikalnych, a turyści cały czas mają do dyspozycji zimne napoje orzeźwiające, piwo i doskonały wenezuelski rum. Wizyta na wyspie Cubagua umożliwia nie tylko dobrą zabawę, zadbanie o zdrowie, ale i poznanie historii najstarszego miasta Wenezueli – nieistniejącego już Nueva Cádiz. Najbogatsze w perły były okolice wyspy Cubagua, gdzie
założono w 1500 r. pierwsze hiszpańskie miasto w Wenezueli. Konkwistadorzy nazwali nawet miejscowe wybrzeże (obejmujące również m.in. Margaritę i Coche) Costa de las Perlas („Wybrzeżem Pereł”). W 1529 r. wyławiano ich tutaj aż 370 kg miesięcznie!
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 67
LOS FRAILES
Miłośnicy nurkowania i snorkelingu nie powinni przegapić 7-godzinnej wycieczki na pobliski archipelag Los Frailes (Mnichów). Składa się on z 9 wysepek, położonych na północny wschód od Margarity. Turyści nie znajdą tutaj plaż, lecz doskonałe miejsca dla amatorów
FOT.WIKIPEDIA.COM/Jesús Daniel Quintero Archipelag Los Frailes, leżący ok. 12 km od Margarity, to doskonałe miejsce dla amatorów nurkowania, snorkelingu i wędkarstwa
morskiego. Największą wyspą jest tu Gran Fraile (Wielki Mnich), przy której zatrzymują się łodzie z turystami.
podwodnych przygód. Z radością zanurzą się oni w przezroczystych wodach archipelagu Los Frailes, gdzie czekają na nich kolorowe i różnorodne koralowce, barwne ryby, skorupiaki i gąbki. Podczas tej wycieczki przewidziany jest
także lunch. Szczęśliwcy mogą tu znaleźć w płytkich wodach ostrygi z perłami. Nic w tym dziwnego – już hiszpańscy konkwistadorzy nazwali miejscowe wybrzeże dzisiejszej Wenezueli Costa de las Perlas, czyli „Wybrzeżem Pereł”.
zima 2011 • AllInclusive
68 Dalekie Podróże Niesamowitą przygodą będzie spędzenie kilku godzin w kajaku w dziewiczej Lagunie de La Restinga. Na koniec wycieczki czeka nas zasłużony odpoczynek na jednej z pobliskich pięknych i rozległych plaż Margarity.
PŁYWANIE Z DELFINAMI
LAGUNA DE LA RESTINGA
Amatorom dobrej zabawy, przygody, przyrody, relaksu i sportu polecam ok. 3-, 4-godzinną wycieczkę kajakiem labiryntem naturalnych kanałów (20 udostępnionych jest dla turystów) Laguny de La Restinga na półwyspie Macanao na Margaricie. Płynie się wówczas pośród wspaniałych, rozległych lasów namorzynowych. Z perspektywy kajaka można podziwiać bogatą faunę morską i egzotyczne gatunki ptaków typowe dla tego cudownego miejsca, na terenie którego utworzono park narodowy. Warto się tu wybrać, ponieważ wycieczka ze wschodniej części wyspy, z pełnych hoteli kurortów turystycznych do dziewiczej Laguny de La Restinga to jak wyprawa do innego świata...
TOUR 7 PLAŻ
Miłośnicy gorącego słońca i rajskich karaibskich krajobrazów z pewnością będą zadowoleni z udziału w Tour 7 Playas. Podczas tej 8-godzinnej wycieczki turyści odwiedzają siedem z najbardziej atrakcyjnych plaż wyspy Margarita: Paraiso, El Yaque (mekka wind- i kitesurferów z całego świata), Bahía de
FOT. GRUPO MALOKA
Juan Griego z malowniczą La Galerą, Puerto Viejo, Manzanillo, El Agua i Parguito. Na trzech z nich przewidziano dłuższy wypoczynek – jest to czas na orzeźwiającą kąpiel w Morzu Karaibskim. Uczestnicy tego touru mają
Polecam także 4-godzinną wycieczkę z hotelu do Waterland Mundo Marino w Pampatar – wspaniałego wodnego świata na Margaricie. Tylko tutaj można przeżyć magiczne i cudowne doświadczenie – pływanie z sympatycznymi i inteligentnymi delfinami. Jest to jedyne centrum w Wenezueli, gdzie prowadzi się zajęcia z delfinoterapii – idealne dla ciała i duszy. Przez 30 minut turyści pływają i bawią się z tymi wodnymi ssakami, dotykają ich i rozmawiają z nimi (niektórzy nawet śpiewają!). Wykonują również całą serię dobroczynnych dla zdrowia ćwiczeń,
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE Playa El Yaque to prawdziwa mekka wind- i kitesurferów, oddalona jedynie 5 minut od lotniska. Jest także popularną plażą wśród
rodzin z małymi dziećmi. Słynie ze stałego, silnego wiatru, spokojnych i niezbyt głębokich wód.
do dyspozycji zimne napoje orzeźwiające, piwo oraz poprawiający wszystkim humor wyśmienity wenezuelski rum. Nie może również zabraknąć pysznego lunchu na plaży. Tour 7 Playas jest bez wątpienia gwarancją doskonałej zabawy! FOT. users.telenet.be
oczywiście, pod okiem przeszkolonego i doświadczonego instruktora. Pływanie z delfinami jest z pewnością niesamowitą zabawą i niezapomnianym przeżyciem. Ten, kto zdecyduje się na wakacje na Margaricie, ale połączy błogie lenistwo na malowniczych karaibskich plażach i w komfortowych hotelach all inclusive z interesującymi wycieczkami, aktywnym wypoczynkiem wśród dziewiczej przyrody, wizytami w indiańskich wioskach, poznawaniem zapierających dech w piersiach wenezuelskich parków narodowych, nie będzie żałował swojego wyboru i przywiezie do domu cudowne wspomnienia oraz setki wspaniałych zdjęć. Naprawdę warto poznać bliżej tę dziewiczą perłę Ameryki Południowej... p Park Zoologiczny i Akwarium Waterland w Pampatar na
Margaricie oferuje niezapomniane przeżycie – pływanie z delfinami. Wspólna zabawa z tymi przyjaznymi i inteligentnymi wodnymi ssakami jest czymś magicznym. Waterland to również jedyne centrum delfinoterapii w Wenezueli.
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 69
zima 2011 • AllInclusive
70 Dalekie Podróże
Peru – duch Inków PIOTR MACIEJ MAŁACHOWSKI
>> Peru jest fascynującym państwem, ale może rozczarować tych, którzy nie znają choć trochę historii kraju Inków, jeśli po przyjeździe tutaj nie spotkają nie tylko żadnego z nich, a nawet ich potomków. Pod względem bogactwa dziedzictwa historycznego Peru zajmuje 3. miejsce na świecie, zaraz po Włoszech i Izraelu. Tak wynika z analizy marek państw przeprowadzonej przez globalną organizację FutureBrand. W pozostałych czterech wskaźnikach – poziom oferty turystycznej, klimat dla przedsiębiorczości, jakość życia i system wartości – kraju utożsamianego z Inkami nie ma nawet w pierwszej trzydziestce. << AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 71 do Indian Uro, którzy chodzą w dżinsach i posługują się telefonami komórkowymi.
To też są niewątpliwie atrakcje. Jednak czy aż takie , żeby jechać po nie na drugi koniec świata?
Przed podróżą do Peru polecam zatem przeczytanie książki historycznej o krainie Inków. Minimum jest lektura dobrego przewodnika turystycznego lub obejrzenie filmu dokumentalnego o tym południowoamerykańskim państwie. Dopiero potem możemy się spokojnie pakować i szykować na niezapomnianą wyprawę. Jeśli zdobyliśmy niezbędną wiedzę, wówczas podróż do Peru okaże się wyjątkowa.
Lima – miasto pełne paradoksów
Pierwsze rozczarowanie może dopaść turystę już w peruwiańskiej stolicy, zaraz po wyjściu z lotniska. 8-milionowa
L i m a t o e t n i c z n y, k u l t u r o w y, komunikacyjny i gastronomiczny moloch, w którym nie mieszka ani jeden Inka. Zresztą ze świecą w ręku można tu szukać ich potomków. Limę założył niespełna 500 lat temu (w 1535 r.) Francisco Pizzaro (1478–1541) – Hiszpan, który przybył na inkaskie terytorium na czele garstki rzezimieszków, spryciarzy i życiowych wykolejeńców z Europy. Historia obeszła się z nimi delikatnie, nazywając ich konkwistadorami, czyli zdobywcami. W rzeczywistości 168 białych obróciło w pył 14-milionowy świat Inków i dokonało drastycznych zmian na mapie Ameryki Południowej, które utrzymały się przez kolejne kilkaset lat. Niewiele dało się naprawić. Tym bardziej, że dzisiejsi Peruwiańczycy są dumni z wielu rzeczy, które zostały im po europejskiej
Rodzina indiańska z Chivay – malowniczego miasteczka wznoszącego się na wysokości 3635 m n.p.m. nad kanionem Colca, ok. 40 km od spektakularnego punktu widokowego Cruz del Cóndor (Krzyż Kondora). Wielką atrakcją jest tu pięć basenów termalnych nazywanych La Calera.
FOT. ANDRZEJ KULKA/EXOTICA TRAVEL
FOT. ANDRZEJ KULKA/EXOTICA TRAVEL
Ciudadela de Machu Picchu – słynna cytadela Inków wznosi się
w departamencie Cusco na wysokości ok. 2430 m n.p.m.
To tylko statystyczne, aczkolwiek ważne informacje. Bez ich znajomości pobyt w Peru może się okazać równie dobrze wyjątkowy i niezapomniany, jak i rozczarowujący. M oim zdaniem, jeśli turysta nie zapozna się wcześniej z podstawowymi informacjami na temat historii tego kraju, po powrocie do domu pozostanie mu niewiele wspaniałych wspomnień.
Co
najwyżej przywiezie ze sobą zdjęcia z lamami i jakimiś „starymi kamieniami” oraz
będzie chwalił się znajomym skokiem na
Cusco, przelotem paralotnią nad Limą czy rejsem po jeziorze Titicaca bungee w
FOT. Gihan Tubbeh/PromPerú Koło miasta Puno znajduje się najwyżej położone jezioro żeglowne świata (3812 m n.p.m.) – Titicaca, a na nim trzcinowe, pływające
wyspy Indian Uro, którzy zajmują się rybołówstwem, taksydermią, czyli wypychaniem martwych zwierząt, czy rękodziełem artystycznym
zima 2011 • AllInclusive
72 Dalekie Podróże kolonizacji – przede wszystkim z języka hiszpańskiego i chrześcijaństwa. Najłatwiej to zrozumieć w stołecznej Limie. Tutaj właśnie znajduje się najpiękniejszy i najbardziej zapierający dech w piersiach plac dzisiejszego Peru. W tym samym miejscu Pizzaro i jego następcy powiesili dziesiątki tysięcy Indian, ale na Plaza Mayor nie ma o tym żadnej informacji. Są natomiast pamiątki pozostawione przez naszych rodaków, którzy przyczynili się najpierw do odzyskania niepodległości przez Peru, a następnie do rozbudowy tego młodego kraju. Plaza Mayor (Plac Główny) lub Plaza de Armas (Plac Broni) w Limie – wznosi się tu m.in. Pałac Rządu Peru, znany też jako Casa de Pizarro
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
Pamięć o Polakach w zapachu śmierci
Ślady po jednym z nich znajdziemy na Estación de Desemparados – dawnej stacji kolejowej, skąd odjeżdżały kiedyś pociągi w stronę Andów. Centralną Kolej Peru (Ferrocarril Central del Perú) wybudował w drugiej połowie XIX w. polski inżynier Ernest Malinowski (1818–1899). Jego dzieło było do 2006 r. najwyżej położoną linią kolejową na świecie (do momentu otwarcia tzw. kolei tybetańskiej w Chinach). Dziś w dawnym dworcu w centrum Limy mieści się Dom Literatury Peruwiańskiej poświęcony głównie życiu i twórczości laureata Nagrody Nobla w 2010 r. – Mario Vargasa Llosy. Jednak to nie jego popiersie wita zwiedzających, lecz naszego rodaka. Ze stacji najbliżej jest do Bazyliki i Klasztoru św. Franciszka (Basílica y Convento de San Francisco), które Największy na globie kompleks miejskich fontann – Circuito Mágico
del Agua w Parque de la Reserva w Limie – kosztował 13 mln dolarów
AllInclusive • zima 2011
swoim wiekiem już na starcie przegrywają ze świątyniami w Europie. Ale nie liczba lat ma tu znaczenie, lecz duch. Podziemia kościoła kryją najstarszy cmentarz w Limie. Do olbrzymich katakumb można zejść i obejrzeć tutaj ok. 25 tys. ludzkich szczątków. Ten duch przeszłości jest więc specyficzny – ma zapach śmierci. Natomiast na górze tętni życie. Kolonialne, w większości nadgryzione zębem czasu budynki, największy na świecie kompleks miejskich fontann – tzw. Circuito Mágico del Agua w Parque de la Reserva (choć Lima to druga, po Kairze, metropolia wybudowana na pustyni), najwyższy pomnik Chrystusa (37-metrowy), drewniany most, po którym powinien przejść każdy wierzący w spełnianie się marzeń, ślady cywilizacji zdumiewających nawet
FOT. ANDRZEJ KULKA/EXOTICA TRAVEL Barokowa Bazylika i Klasztor św. Franciszka (Basílica
y Convento de San Francisco) w stolicy Peru – wspaniały, monumentalny zabytek z potężnymi katakumbami wpisany w 1988 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO (od 1991 r. jest na niej całe centrum historyczne Limy)
tęgie inkaskie głowy, klif oddzielający miasto od Oceanu Spokojnego, rozległe dzielnice biedy na tle nielicznych drapaczy chmur – wszystko to sprawia, że pobyt w stolicy nie powinien polegać jedynie na przejeździe do hotelu, wyspaniu się i opuszczeniu jej w pośpiechu. Na poznanie tego ogromnego miasta potrzeba co najmniej kilku dni. Ale nawet miesiąc nie wystarczy, żebyśmy odkryli ducha Inków...
Inkowie nie potrafili latać
Ten, kto wyjedzie ze stolicy, szybko przekona się, że kraj składa się co najmniej z dwóch części: Limy i... Peru właściwego. Różnicę między nimi najFOT. VIAJEROS.COM
Dalekie Podróże 73
120-metrowy Kandelabr (Candelabro) w zatoce Paracas to
tajemniczy geoglif, który przypomina słynne rysunki z Nasca. Nazywa się go również Trzema Krzyżami (Tres Cruces) lub Trójzębem (Tridente). Kandelabr narysowano na łagodnym skalistym wzgórzu o kolorze kremowym, przykrytym w większości piaskiem.
łatwiej zobaczyć, jadąc wzdłuż Pacyfiku na południe. Półwysep Paracas jest jednym z wielu poznawanych powierzchownie przez turystów miejsc. Wyruszają stąd wycieczki na pełne rzadkich morskich zwierząt Wyspy Ballestas oraz w stronę tzw. Kandelabru (Candelabro) – tajemniczego rysunku na pustyni. Następnie ich uczestnicy jedzą obiad i z reguły jadą dalej. Plus jest taki, że ma się pół dnia w zapasie. Niestety, nie wiadomo wówczas jak wygląda czerwona plaża, nie pozna się również uczucia, które wzbudza dotykanie leżących w piasku kości dinozaura, czy patrzenie na stado flamingów wzbijających się do lotu. Po drodze leży miasto Ica z Laguną Huacachina – jedyną oazą w Ameryce Południowej. Można tu spróbować sandboardingu, czyli surfowania na desce po piaszczystych wydmach, albo przejechać się po nich pojazdem
niczym z filmu Mad Max. Dalej znajduje się Nasca (Nazca), gdzie wylądował słynny archeolog Indiana Jones, żeby stawić czoła obcej cywilizacji (w przeboju kinowym Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki). Te osoby, które
FOT. Alex Bryce/PromPerú
geoglify (naziemne figury i wzory dużych rozmiarów), nie pojawi się ufoludek. Jeśli jednak człowiek spojrzy na to wszystko z perspektywy ludzkich dokonań, dostrzeże geniusz autorów tajemniczych rysunków. Pozostawił je po sobie staro-
FOT. CARLOS SALA/PromPerú Laguna Huacachina położona jest koło miasta Ica. To zielona oaza pośrodku pustyni. Rosną tu palmy, eukaliptusy oraz jadłoszyny (Prosopis pallida,
po hiszpańsku huarangos), na których odpoczywają ptaki wędrowne. Otaczające tę „oazę Ameryki” wydmy przyciągają miłośników sandboardingu.
wierzą w jej istnienie, będą rozczarowane tym miejscem – zwłaszcza wtedy, kiedy w oknie awionetki, z którego rozciąga się widok na mające ok. 2 tys. lat
żytny lud (nazywany kulturą Nazca), który latał nad tym samym terenem ogrzewanymi gorącym powietrzem balonami. Nie potrafili tego nawet Inkowie.
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
Ze szczytu wulkanu w głąb ziemi
Kolejny punkt na południu Peru to Arequipa. Ze względu na kolor wulkanicznego budulca nazywa się ją „białym miastem”, ale w rzeczywistości jest jak najbardziej czarna. To zaraz po Limie drugie miejsce w kraju pod względem liczby ludności (żyje tu ponad 800 tys. m i e s z ka ń c ó w ) o r a z p o z i o m u Zachwycające rysunki z Nasca (Nazca), niektóre z nich nawet 300-metrowe, mają łącznie prawie 50 km długości i 15 km szerokości
zima 2011 • AllInclusive
74 Dalekie Podróże przestępczości. Jeśli jednak połączymy odwagę ze zdrowym rozsądkiem, to wizyta w nim nie należy do niebezpiecznych. Arequipa, nad którą dominuje ośnieżony wulkan Misti (5822 m n.p.m.), oferuje turystom współczesne rozrywki, zadumę nad potęgą natury oraz mało znaną historię. Czeka tu na nich m.in. „miasto w mieście” – urokliwy Klasztor św. Katarzyny ze Sieny (Monasterio de Santa Catalina de Siena), wspinaczka do krateru i wizyta przy lodowej urnie, w której znajdują się zwłoki dziewczynki złożonej przez Inków bogom w ofierze. W Arequipie nie mniej ważne są napoje. Od kosztowania jednych lepiej się chwilowo powstrzymać, a po drugie
wy tej wielkiej dziury w ziemi poczuć moc, która daje człowiekowi szansę wyjścia z najgorszych życiowych opresji.
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM Klasztor św. Katarzyny ze Sieny – Monasterio (Convento) de Santa Catalina de Siena, ufundowany w 1579 r., jest wspaniałym
kompleksem religijnym, zajmującym powierzchnię ok. 20 tys. m2, położonym w centrum historycznym Arequipy
warto sięgnąć. O czym mowa? O alkoholach oraz herbatkach z liści koki. Ich mieszanie jest zabójcze, ale te ostatnie mogą uratować dalszą część wycieczki. Należy pamiętać o tym, że Arequipa leży mniej więcej na tej samej wysokości (2335 m n.p.m.) co szczyt naszych Rysów (2499 m n.p.m.). A herbatka z liści koki (mate de coca) pozwala zwalczać objawy choroby wysokościowej… To ważne, bowiem potem jest coraz wyżej. Co prawda kanion Colca, który zdobyli i zbadali w 1981 r. Polacy, to ogromny dół, na dodatek dwukrotnie głębszy od słynnego Wielkiego Kanionu Kolorado w Stanach Zjednoczonych, ale aby się do niego dostać, trzeba przejechać pod pokrytymi śniegiem 6-tysięcznikami. Warto to zrobić! Nie tylko dlatego, żeby zobaczyć przelatujące nad głową kondory, ale także po to, aby z perspektyAllInclusive • zima 2011
OSŁUPIENIE PIZARRA i zagadka świętego jeziora
Do Puno nad jeziorem Titicaca jeździ coraz mniej turystów. To zasługa rozczarowania ludzi, którzy już wcześniej odwiedzili to miejsce. Trudno nie być zawiedzionym, gdy po długiej podróży przez Andy miasto wita nas komunikatem, że oddawanie
FOT. Gihan Tubbeh/PromPerú Arequipa to przepiękne miasto założone przez Hiszpanów
w 1540 r., które leży u stóp potężnego wulkanu Misti (5822 m n.p.m.). W czasie epoki kolonialnej większość tutejszych budynków wzniesiono z białego tufu wulkanicznego (sillar). Z tego powodu Arequipę nazwano Ciudad Blanca, czyli „Białym Miastem”.
moczu pod ścianami budynków jest karalne, a w śmieciach nad brzegiem jeziora ryją prosiaki. Przeczytanie nawet stu książek i przewodników nie wyjaśni tej zagadki: co się stało, że miejsce, w którym narodzili się mityczni założyciele państwa Inków, wygląda tak, jakby było ich opuszczonym grobem? Kontrowersje budzą także pobliskie wyspy Uros. Są to zbudowane z trzciny i pływające po jeziorze Titicaca osady zamieszkane przez Indian Uro (Uru). Niech nie zdziwi nikogo ich komercyjny styl przyjmowania gości. Tego się nauczyli. Gdy spojrzy się na świat dookoła, łatwo zrozumieć, że nie mieli zbyt dużego wyboru. Docieramy w końcu do Cusco (Cuzco), miasta założonego przez I n k ó w, k t ó r e m i a ł o w p ł y w na dzieje ich imperium i które wprawiło w osłupienie samego Francisca Kanion Colca i jego okolice oferują podróżnikom zapierające dech w piersiach krajobrazy, niezliczone malownicze tarasy i dziewiczą naturę. Natkniemy się tu m.in. na stada wigoni (Vicugna vicugna, po hiszpańsku vicuña), blisko spokrewnionych z guanako i lamą, oraz majestatycznego kondora wielkiego, nazywanego andyjskim (cóndor andino). FOT. CARLOS SALA/PromPerú
Dalekie Podróże 75 się budować w ten sposób. Nic nie jest w końcu takie samo po dotarciu do Machu Picchu…
Tam, gdzie żadne opowieści nie mają sensu
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
W peruwiańskiej części jeziora Titicaca istnieje ok. 20
pływających wysp Indian Uro. Na każdej z nich żyje na ogół od 3 do 10 rodzin. Do głównych wysp należą m.in. Tupiri, Santa María, Tribuna, Toranipata, Chumi, Paraíso, Kapi czy Titino. Indianie Uro posługują się językiem ajmara oraz hiszpańskim.
Pizzara, gdy zobaczył je po raz pierwszy.
kaskiej twierdzy), o których można powiedzieć, że były „Grunwaldem Ameryki Południowej” (podczas powstania Manco Inki w 1536 r. rozegrała się tu krwawa bitwa z Hiszpanami). Nic nie
Od czasu, gdy Machu Picchu ogłoszono w 2007 r. jednym z siedmiu cudów świata nowożytnego, to opuszczone przez Inków w XVI w. miasto stało się niezwykle chętnie eksploatowanym tematem publikacji i filmów na całym świecie. Dzięki jego wielkiej popularności wyjaśniło się jednak wiele tajemnic. Wiadomo na przykład, że nie odkryto go w 1911 r., czego 100. rocznicę obchodzono niedawno hucznie nie tylko w samym Peru. Jako pierwszy do Machu Picchu nie dotarł ame-
Stolica Inków – po niej nic nie jest już takie samo
Cusco było dosłownie złote i rozwinięte w sposób, o którym ówczesny Paryż czy Rzym mogły tylko pomarzyć. Rozbrzmiewał w nim język keczua, wznoszono modły do licznych bóstw, kształcono elitę urzędników. To właśnie tutaj wprowadzano w życie pomysły, które zmieniały najmniej korzystnie położone tereny na naszej planecie w najbardziej urodzajne pola. Do tej pory wokół Cusco plony zbiera się nawet cztery razy w roku, ale w samym centrum miasta słychać już niemal tylko język angielski. Jest to niezwykłe doświadczenie. Znaleźć się w dawnej inkaskiej stolicy, dostosowanej do europejskiego stylu i tętniącego życiem współczesnego świata. Kiedyś, za Inków, Cusco było jego pępkiem. Dziś jest bramą, za którą nic nie jest już takie samo… Przekonamy się o tym po wizycie na polach Sacsayhuamán (dawnej in-
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM Indianki Uro (Uru) zajmują się przede wszystkim rękodziełem artystycznym, którego sprzedaż jest ich głównym źródłem
dochodów. W 2000 r. na pływających wyspach zbudowano specjalną chatę dla gości pragnących spędzić noc na jeziorze Titicaca.
jest także takie samo po zwiedzeniu ruin Písac i Ollantaytambo. Miejsc, o których – gdyby nie były realne – można by sądzić, że nigdy nie istniały. Po prostu to niemożliwe, żeby dało
rykański uczony Hiram Bingham (1875–1956), co przyznał zresztą sam w pamiętnikach. O kilka lat szybszy był m.in. Agustín Lizárraga, rolnik z Cusco, który nie miał jednak siły
zima 2011 • AllInclusive
76 Dalekie Podróże
FOT. ANDRZEJ KULKA/EXOTICA TRAVEL
Cusco (Cuzco) było niegdyś stolicą imperium Inków. Ze względu na wielką liczbę bezcennych zabytków, to niemal 400-tysięczne
miasto nazywa się „Rzymem Ameryki” (Roma de América). W 1983 r. wpisano je na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.
przebicia, żeby nagłośnić swój wielki wyczyn z 1902 r. Dzięki pociągom, autobusom i własnym nogom znaleźć się w Machu Picchu nie jest już trudnym zadaniem. Ale to nadal duży wyczyn! Ta wyprawa stanowi osobisty pojedynek dla każdego, ponieważ, spacerując po tej najdoskonalej ukrytej twierdzy Inków (nie dotarł do niej nawet Pizzaro), każdy staje się nie tyle konkwistadorem, co odkrywcą. Odkrywcą tego, co jest lub może być dla niego ważne… Wychodzący z Machu Picchu mężowie, którzy zwiedzili je samemu, żału-
ją, że nie zabrali tutaj swoich drugich połówek. Żony ciągną w to miejsce małżonków. Dzieci wracają z niego odmienione. I można by tak długo wymieniać, gdyby nie fakt, że nie ma to żadnego sensu… Machu Picchu trzeba po prostu zobaczyć na własne oczy.
na czele. Ale najważniejsze, że między wąskimi uliczkami, licznymi muzeami, dawnymi świątyniami, kolonialnymi kościołami, wiszącymi na skałach tarasami uprawnymi i andyjskimi ścieżkami można go w końcu spotkać… Kogo? Tego poszukiwanego przez nas ducha – ducha Inków. Żyje on w ludziach, ich
Martwy duch ożywiony w ludziach
O Cusco można opowiadać wiele i wszystko to będzie prawdą. Tak samo jest ze Świętą Doliną Inków (Valle Sagrado de los Incas) z Machu Picchu
Sacsayhuamán to pełna zagadek „twierdza ceremonialna” Inków wznosząca się 2 km na północ od Cusco na wysokości 3700 m n.p.m.
Zaczęto ją budować za panowanie Pachacúteca w XV w., a ukończono za Huayna Cápaca w następnym stuleciu.
fot. Gihan Tubbeh/PromPerú
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM Tajemnicze tarasy w Moray, przypominające wyglądem amfiteatr,
w Świętej Dolinie Inków (Valle Sagrado de los Incas) koło Cusco
zwyczajach, muzyce, tańcach, strojach, a nawet jedzeniu. Można go zobaczyć i nie wystraszyć się. Tylko uśmiechnąć się tak, jak robi to człowiek, gdy odkrywa daleki i pozornie obcy, choć ostatecznie bliski i znany sobie świat… p AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 77
zima 2011 • AllInclusive
78 Dalekie Podróże Indianie Uro (Uru) są zręcznymi budowniczymi tratw z trzciny (balsas de totora),
Z czym kojarzy się Peru…?
którymi wożą turystów na wycieczki po jeziorze Titicaca
opracował:
Michał domański
Zapytaliśmy o to pięciu wybranych ekspertów, którzy znają doskonale tę magiczną krainę Inków… Poniżej znajdują się ich krótkie wypowiedzi na ten temat. FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
JUSTYNA CEMPEL-RYBICKA PREZES DELUXE TRAVEL CLUB Tajemnicze, dzikie, bogate w historię i fascynujące Peru kojarzę przede wszystkim z Cuzco, które uznawane jest za najstarsze wciąż zamieszkane miasto kontynentu oraz za archeologiczną stolicę Ameryki. Dzieje świetności i upadku imperium Inków można poznać podczas zwiedzania pobliskich ruin – Sacsayhuamán. Mimo iż cuzco w języku keczua (miejscowych Indian) oznacza pępek świata, to jednak – moim zdaniem – określenie to pasuje dzisiaj bardziej do wprawiającego w zachwyt, otulonego mgłą i owianego tajemnicą Machu Picchu. Jest to najlepiej zachowane inkaskie miasto. Wzniesiono je w XV w., kiedy cywilizacja Inków znajdowała się u szczytu potęgi. Po ok. 100 latach zostało jednak opuszczone w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach. Machu Picchu podzielone jest na dwie części – rolniczą oraz mieszkalną ze Świątynią Słońca, Pałacem Królewskim, Świętym Placem i obserwatorium astronomicznym Intihuatana. W lipcu 2007 r. ogłoszono je jednym z siedmiu cudów świata nowożytnego. Do niesamowitych, zagadkowych miejsc w Peru należy także największy obraz świata, jak określono gigantyczne figury powstałe na płaskowy-
żu Nazca. Oglądane z lotu ptaka linie i rysunki przypominają kształtem zwierzęta i rośliny. Kolejną peruwiańską perłą jest błękitne jezioro Titicaca, które razem z miastem Puno i wyspami Uros tworzy unikalną, pełną kolorowego
Na półwyspie nad jeziorem Umayo, ok. 30 km od miasta Puno, znajduje się Sillustani – cmentarz, na którym można podziwiać zadziwiające grobowce kultury Kolla (ok. 1200–1450 r.) – koliste wieże zbudowane z kamieni (chullpas) FOT. RENZO UCCELLI/PromPerú
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM Ogromna inkaska twierdza Sacsayhuamán, słynąca z megalitycznych murów,
posiada enigmatyczny system podziemnych korytarzy – tzw. chincanas
folkloru atrakcję turystyczną. Dech w piersiach zapierają również m.in. kanion Colca w pobliżu Arequipy, półwysep Paracas nad Pacyfikiem i pobliskie wyspy Ballestas, określane często mianem „małego Galapagos”, czy dżungla amazońska. Wymienione przeze mnie miejsca stanowią tylko część skarbów Peru, które czekają, żeby je odkrywać każdego dnia na nowo.
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 79 TERESA GÓRECKA PREZES BIURA TURYSTYKI ZNP LOGOSTOUR Peru kojarzy się zazwyczaj turystom, co oczywiste, przede wszystkim z indiańskimi cywilizacjami prekolumbijskimi, głównie z Inkami. Nic w tym dziwnego, zważywszy na to, jak znanymi i popularnymi atrakcjami są tajemnicze rysunki na płaskowyżu Nazca, owiane legendami jezio-
domość siły i potęgi przyrody oraz małości i bezradności człowieka stanowi naprawdę przejmujące doznanie. Pionowe ściany skalne mają tu w niektórych miejscach prawie 4200 metrów wysokości. Dno kanionu usłane
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM Wycieczki turystyczne do spektakularnej doliny Colca (Valle del Colca) zaczynają się koło miasteczka Chivay.
Dominującym elementem krajobrazu są tu malownicze tarasy uprawne ciągnące się wzdłuż 130-kilometrowej rzeki.
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM W dolinie Colca zobaczymy nie tylko największego latającego ptaka świata
– kondora wielkiego, ale również np. myszołowa andyjskiego (Buteo poecilochrous)
ro Titicaca oraz imponujące pozostałości inkaskich miast – Machu Picchu czy Cuzco ze słynną świątynią Słońca (Coricancha). Dla mnie jednak najżywszym wspomnieniem z Peru jest wywierający kolosalne wrażenie kanion Colca. Nie mam wątpliwości, że to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie, a zarazem jedno z najtrudniej dostępnych i najbardziej niebezpiecznych. Świa-
jest gigantycznymi głazami wielkości... domów. Co kilkadziesiąt metrów spokojna rzeka Colca przemienia się w olbrzymi i groźny wodospad z kaskadami wody lecącymi w dół z wysokości kilku pięter. Nad naszymi głowami krążą majestatycznie największe latające ptaki świata – kondory... Do tych przeżyć można jeszcze dołożyć dumę narodową, kiedy okazuje się, że podziwiamy właśnie wodospady Jana Pawła II, Kanion Polaków albo wodospad Polonia. Skąd się wzięły tutaj takie nazwy? Otóż kanion Colca po raz pierwszy zdobyli i spenetrowali... Polacy! Aż do 1981 r. stanowił on wielką zagadkę i białą plamę na mapie. Brakowało śmiałków gotowych pokonać wszystkie niebezpieczeństwa, odważyła się na to dopiero grupa młodych ludzi z Polski – kraju odległego od Peru o prawie 14 tys. kilometrów. Wiadomo było, że po wpłynięciu w wąską gardziel nie będzie już odwrotu, i że w tych trudnych warunkach mogą liczyć tylko na siebie. A jednak dokonali tego śmiałego zamierzenia i odkryli dla świata prawdziwy cud natury, którym możemy się dziś napawać, kontemplując nie tylko piękno przyrody, ale podziwiając także determinację i odwagę naszych rodaków.
ESTERA HESS Peru jest bez wątpienia jednym z najpiękniejszych krajów, miejscem, do którego musi dotrzeć każdy rozmiłowany w poznawaniu świata podróżnik. Wiele osób kojarzy go jedynie z Machu Picchu, co nie dziwi, bowiem ta pamiątka po dawnym imperium Inków naprawdę zapiera dech w piersiach. To dawne inkaskie miasto jest pełne magii, szczególnie o świcie, kiedy nie ma tu żadnych turystów. Jeszcze mocniej odczują ją ci, którzy dotrą tutaj po 3-dniowym trekkingu historyczną drogą Inków prowadzącą przez Machu Picchu (w języku keczua „Stara Góra”) to arcydzieło inkaskiej architektury, wpisane w 1983 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO
FOT. Enrique Castro-Mendívil/PromPerú
WŁAŚCICIELKA BIURA PODRÓŻY ESTA
zima 2011 • AllInclusive
80 Dalekie Podróże
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM Według mitologii Inków z piany jeziora Titicaca wyłonił się ich pierwszy legendarny król – Manco Cápac. Dzisiaj turystów
przyciągają do tego miejsca m.in. pełne barwnego folkloru, dawnych mitów i wierzeń pływające wyspy Indian Uro (Uru).
Andy, zwaną Inca Trail. Kraj ten obfituje jednak w wiele innych ciekawych miejsc. Ja kojarzę Peru także z Cusco i doliną rzeki Urubamby – prawdziwą kopalnią dawnych inkaskich budowli, uprawnych tarasów, a nawet okrągłych pól rolniczych. Wspaniałym dziełom architektury i wciąż żywym legendom Inków towarzyszą tu lokalne targi rękodzieła. Wśród miejscowej ludności kwitnie handel wymienny, na skwerkach miasteczek znaleźć można kolorowe stragany z przepysznymi warzywami i soczystymi owocami oraz różnorodnymi ziołami i kwiatami. Jezioro Titicaca, oprócz „zabójczej” dla wielu wysokości (ok. 3800 m n.p.m.), ma kilka wysp, na których można spędzić niezapomnianą noc u indiań-
skich rodzin. Jest to najlepszy sposób, żeby poznać życie codzienne rodowitych mieszkańców Peru, skosztować pożywnej zupy na bazie ziemniaków i kukurydzy oraz przyjrzeć się z bliska miejscowym rytuałom. Arequipa to przepiękne białe miasto z Bazyliką Katedralną (Basílica Catedral de Arequipa), która wygląda niezmiernie efektownie nocą. Cudownym wspomnieniem dla wszystkich turystów będzie tu rafting po rzece Chili (Quilca) oraz spacery po okolicznych tarasach uprawnych rozciągających się u podnóża kilku okazałych wulkanów. Z tymi ostatnimi można się zmierzyć podczas jednego z trekkingów. Peru kojarzy mi się także z pysznym jedzeniem, bardzo zdrowymi zbożami, mnóstwem warzyw i najbardziej słodkimi owocami na świecie. Na wybrzeżu Oceanu Spokojnego królują świeże owoce morza i ryby. Będąc w tym kraju, dowiemy się też o odwiecznym sporze między Peru a Chile o to, kto wynalazł koktajl pisco sour. Moim zdaniem, najlepszy serwowany jest w stołecznej Limie, gdzie podobno został wymyślony. Ten drink na bazie trunku pisco (napoju alkoholowego typu brandy) z domieszką soku z limonki, piany z białek i kilku kropel amargo de Angostura – gorzkiej esencji z migdałów – smakuje tak wybornie tylko w Peru!
MARCIN SADO DYREKTOR DS. SPRZEDAŻY I MARKETINGU BIURA PODRÓŻY OPAL TRAVEL Republika Peru to fascynujący kraj będący bezpośrednim spadkobiercą legendarnego imperium Inków. Wspaniała historia, pełna niewyjaśnionych do dzisiaj tajemnic, ukrytych skarbów, osobliwa architektura przedkolumbijskich cywilizacji, piękno różnorodnych krajobrazów oraz bogactwo kul Wspaniały Park Narodowy Manú (największy w Peru) rozciąga się u zbiegu rzek Manú i Madre de Dios (Matka Boga).
Niektórzy badacze uważają, że na tym dziewiczym terenie znajduje się legendarne Paititi lub „zaginione miasto Inków”. FOT. Enrique Castro-Mendívil/PromPerú
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM Rysunki z Nazca są dziełem starożytnej kultury Nazca i przedstawiają
olbrzymie figury geometryczne, zwierzęta, ptaki, rośliny czy linie proste
tury i folkloru ludności indiańskiej – to wszystko czyni z tego państwa wyjątkowo atrakcyjne miejsce na turystycznej mapie świata. Peru to nie tylko Andy, Inkowie i słynne Machu Picchu. To cudowny kraj, gdzie niemal na każdym kroku przeszłość łączy się z nowoczesnością. W tym południowoamerykańskim państwie znajduje się m.in. źródło rzeki Amazonki (na wulkanie Mismi koło Arequipy), tajemnicze linie i rysunki na płaskowyżu Nazca, zdaniem wielu ekspertów najgłębszy kanion na świecie
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 81 – Colca, najwyżej położone żeglowne jezioro – Titicaca, wybrzeże Oceanu Spokojnego z Limą – jedną z najpiękniejszych stolic z widokiem na Pacyfik. Peru to także przebogata oferta gastronomiczna, w której króluje tzw. kuchnia nowoandyjska, pełna najszlachetniejszych gatunków ryb oraz owoców morza najlepszej jakości. To kraj, gdzie spotkamy prawie wszystkie klimaty świata, unikalną faunę i florę. Peru miało również szczęście do wybitnych Polaków.
Ernest Malinowski zbudował tutaj w XIX w. najwyżej położoną linię kolejową na świecie. Edward Jan Habich, inżynier i matematyk, stworzył w Limie w 1876 r. pierwszą peruwiańską politechnikę – obecnie Narodowy Uniwersytet Inżynierii (Universidad Nacional de Ingeniería). Biolog Jan Kalinowski badał w dżungli ptactwo i motyle oraz odkrył wiele nieznanych wcześniej gatunków. Jego syn, Celestyn, znany ornitolog, doprowadził do utworzenia w 1973 r. największego peruwiańskiego parku narodowego – Manú, wpisanego w 1987 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Bez wątpienia Peru zaskoczy pozytywnie niejednego wytrawnego podróżnika.
TOMASZ ZAKRZEWSKI
epoki prekolumbijskiej – Chan Chan („Słońce Słońce”), dawnej stolicy imperium Chimú, które położone są w okolicy portowego Trujillo. O bezcennych odkryciach i wykopaliskach na terytorium Peru można napisać
Dla mnie Peru jest najciekawszym krajem Ameryki Południowej. Szkoda, że większość ludzi przyjeżdża do niego tylko po to, aby zobaczyć słynne ruiny Machu Picchu. Mało osób wie o tym, że leżące dość blisko pozostałości inkaskiego miasta Choquequirao są co najmniej równie piękne i tak samo majestatycznie położone. Nieco utrudniony dostęp do nich powoduje, że niewielu turystów tu dociera, a więc istnieje duża szansa na zwiedzanie w samotności, całkowitej ciszy i spokoju. Peru to nie tylko inkaska cywilizacja i ruiny jej miast, tj. Machu Picchu, Vilcabamby i Choquequirao, ale również wiele innych prężnie rozwijających się przed wiekami kultur. Pamiątki po nich są nie mniej imponujące. Na uwagę zasługuje choćby kultura Chachapoyas, której ogromna twierdza Kuélap leży na północy kraju, a pozostałości rozległego miasta Gran Pajatén ukryte są głęboko w Andach. Należy również wspomnieć o ruinach największego miasta
FOT. WALTER SILVERA/PromPerú Chan Chan, największe miasto epoki prekolumbijskiej, dawną stolicę kultury Chimú, tworzy 9 cytadeli lub pałaców
otoczonych potężnymi murami. Dzisiejsze stanowisko archeologiczne zajmuje powierzchnię ok. 20 km2.
wielotomowe dzieło, a i tak nie wyczerpie się tematu. Na obszarze tego kraju znajduje się kilkadziesiąt tysięcy stanowisk archeologicznych! Na miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku czekają również liczne atrakcje. Wystarczy wspomnieć o nieprzebytej dżungli amazońskiej w okolicach Iquitos lub Puerto Maldonado (bliżej granicy z Boliwią), przepięknych górskich szlakach trekkingowych z Santa Cruz na czele czy też o uznawanym za najpiękniejszy na naszym globie szlaku w Kordylierze Huayhuash. Uwagę alpinistów przykuwa najwyższy szczyt Peru – Huascarán (6768 m n.p.m.), a także najpiękniejsza góra świata – Alpamayo (5947 m n.p.m.). Będąc w krainie Inków, warto też zobaczyć niesamowite jezioro Titicaca, odkryty dla turystyki przez Polaków kanion Colca, niezmiernie barwną i zróżnicowaną społeczność indiańską czy przepiękne miasta Arequipę i Cuzco. Odwiedzając to drugie, znajdziemy się w magicznym „pępku świata”. p FOT. KLUB PRZYGODY DARIEN
WSPÓŁZAŁOŻYCIEL KLUBU PRZYGODY DARIEN
Kordyliera Vilcabamby (Cordillera de Vilcabamba) charakteryzuje się głębokimi kanionami i wysokościami dochodzącymi do 6271 m n.p.m. (szczyt Salcantay)
zima 2011 • AllInclusive
82 Dalekie Podróże
Kenia – duma Afryki ROBERT PAWEŁEK
<< Dawnej, dzikiej Kenii, znanej ze słynnej powieści Karen Blixen Pożegnanie z Afryką, już nie ma. Miasta rozrastają się, cywilizacja dociera nawet w najodleglejsze zakątki kraju. Na turystów czekają ekskluz ywne hotele, często należące do znanych międzynarodowych sieci. Podróżnicy przyjeżdżający na safari mają niewiele okazji, żeby zobaczyć „prawdziwą Afrykę” i życie codzienne zwykłych Kenijczyków. Ciągnie ich do buszu, parków narodowych… Są żądni mocnych wrażeń, marzą o safari z książek Ernesta Hemingwaya. Wyjeżdżają z Kenii pełni wspaniałych wrażeń, z tysiącem cudownych zdjęć i wspominają ją jako prawdziwy raj dla miłośników dziewiczej natury. >> AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 83 Za każdym razem podróż do Kenii jest dla mnie prz ygodą ż ycia . W iz yta w tym wschodnio afrykańskim państwie to próba uwolnienia się od europejskich konwenansów, sposób na to, żeby zobaczyć na własne oczy wyjątkowy i imponujący świat dzikich zwierząt.
Od słonych wód Jeziora Turkana przez spowite śniegiem szczyty masywu M ount Kenya aż po rafy koralowe M orskiego Parku Narodowego Malindi ten niezwykły kraj jest dla każdego źródłem niezapomnianych przeżyć.
To już moja kolejna wizyta w Kenii, tym razem w samym centrum dramatycznych wydarzeń. Kanały telewizyjne i gazety informują o poczynaniach armii kenijskiej, która rozpoczęła właśnie działania zbrojne na terenie sąsiedniej Somalii, skierowane przeciwko terrorystom oskarżanym między innymi o ostatnie porwania i zabójstwa zachodnich turystów. Wprowadzone zostały nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, specjalną ochroną objęto parki narodowe, rezerwaty przyrody, hotele i ośrodki turystyczne. W Nairobi wyznaczono rejon szczególnie narażony na ataki terrorystyczne. Wzdłuż granicy z Somalią wydzielono 150-kilometrową strefę buforową, w której zabroniono organizowania safari. Rząd Kenii oraz miejscowa branża turystyczna, co widać tutaj na każdym kroku, przywiązują dużą wagę do zapewnienia bezpieczeństwa podróżnikom z całego świata. Uprzedzając zakończenie, przyznam już na wstępie, że do domu wróciłem szczęśliwie, bez żadnych niemiłych niespodzianek, za to ze wspaniałymi wspomnieniami…
Nairobi w południe
FOT. SERENA HOTELS Podczas wspaniałego śniadania nad rzeką Ewaso Ng'iro (Ewaso Nyiro) w Rezerwacie Narodowym Samburu możemy
podpatrywać kąpiące się hipopotamy. Niestety, musimy teraz poczekać trochę na taką przyjemność, bowiem Samburi Serena Safari Lodge znajduje się w remoncie po powodzi z marca 2010 r.
Stado słoni pokonujące rzekę Talek w Rezerwacie Narodowym Masai Mara. Na tym chronionym obszarze żyje ich ok. 3 tys. FOT. MADA HOTELS
Ulice stolicy Kenii są pełne ludzi śpieszących się w sobie tylko znanym kierunku. Muszę przyznać, że trochę się tu w ostatnich latach zmieniło. Nairobi z ponad 3 milionami mieszkańców wyrosło na największe miasto Afryki Wschodniej. Otoczone przez malowniczy krajobraz, położone między łańcuchem gór Ngong a sawanną Parku Narodowego Nairobi, niemal pęka w szwach. Jazda samochodem po niezmiernie zatłoczonym mieście wymaga wiele cierpliwości. Takich korków jeszcze nigdy nie widziałem. Podróżując z oddalonego o ok. 15 km lotniska Jomo Kenyatta (które swoją nazwę zawdzięcza pierwszemu premierowi i prezydentowi niepodległej Kenii) do centrum, po paru jakże długich chwilach docieramy wreszcie do dzielnicy przemysłowej. Jeszcze kilka lat temu w tym miejscu była dziewicza sawanna. Im bliżej centrum, tym ruch robi się większy. Autobusy wyprzedzają ciężarówki, ale najszybsze są matatu, taksówki zbiorowe, minibusy mieszczące zwykle od 14 do 25 pasażerów, dające o sobie znać przeraźliwym rykiem klaksonów. Nazwa Nairobi zima 2011 • AllInclusive
84 Dalekie Podróże w języku Masajów znaczy miejsce zimnej wody (Enkare Nyirobi). W centrum połyskują szklane wieżowce, znajduje się uniwersytet. Tu mieszka klasa wyższa, pośród tropikalnych ogrodów, urozmaiconych oczkami basenów. Przeciwieństwo tej części miasta stanowią dzielnice zamieszkane wyłącznie przez Afrykanów, gdzie życie toczy się w domach skleconych z kartonów albo blach. Mimo biedy, wszędzie widzimy uśmiechnięte twarze. – Jambo! (czyli dzień dobry) – radośnie witają nas umorusane dzieciaki, licząc na łakocie i drobne upominki. – Jambo! – odwzajemniamy powitanie.
FOT. ROBERT PAWEŁEK Na przedmieściach Nairobi,
w miejscowości Langata znajduje się Centrum Żyraf, które zostało stworzone w celu ochrony zagrożonej wyginięciem żyrafy Rothschilda. Główną atrakcją dla zwiedzających jest możliwość karmienia tych niesamowitych zwierząt ze specjalnie zbudowanych platform obserwacyjnych.
FOT. ROBERT PAWEŁEK
Ponad 100-letni, 5-gwiazdkowy hotel Sarova Stanley, w którym nocujemy, jest bardzo elegancki. Gdy portier we fraku otwiera mi drzwi, czuję się niemal jak angielski lord. Ten luksus znajduje się jednak pod czujną ochroną. Hotel jest pilnie strzeżony – do środka wchodzi się przez bramkę wykrywającą metale, a ochroniarze przeglądają podejrzane torby. Samochody przed wjazdem na teren większości ekskluzywnych obiektów w Nairobi sprawdzane są za pomocą wykrywaczy min.
Tajemnica znikających flamingów Dla wielu podróżn i kó w Af r y ka j e s t obiektem pożądania, AllInclusive • zima 2011
W Sweetwaters Chimpanzee Sanctuary nad rzeką Ewaso Ng'iro (Ewaso Nyiro), otwartym w 1993 r., objęte są ochroną i opieką osierocone i porzucone szympansy pochodzące z Afryki Zachodniej i Środkowej (obecnie ponad 40 sztuk)
W Kenii spotkamy wiele prywatnych ekskluzywnych lodge’y. Zapewniają one turystom komfortowy wypoczynek w afrykańskim stylu.
miłości od pierwszego wejrzenia, miejscem przebudzenia i ponownych narodzin – napisał kiedyś Ernest Hemingway. Zgadzam się z nim w zupełności. Kenia urzeka pięknem, trzeba tylko jak najszybciej wyjechać z miasta. W jeziorze Naivasha, tak jak wtedy, kiedy mieszkała tu Joy Adamson (1910–1980), autorka książki Elza z afrykańskiego buszu, beztrosko pluskają się hipopotamy. Nocą wspinają się na brzeg i żerują na trawniku przed posiadłością Elsamer, należącą niegdyś do pisarki i jej męża George’a, a nazwaną tak na cześć lwicy. Przewracają ustawione tutaj krzesła i stoły, ale wraz z nastaniem dnia znikają. Wczesnym rankiem ruszamy łodzią w rejs po jeziorze. Ostrożnie podążamy za grupą hipopotamów. W pewnej chwili jeden z nich zaczął ziewać, otwierając szeroko swoją FOT. PRIVATE SAFARIS
Dalekie Podróże 85 możemy swobodnie spacerować pośród zwierząt. Naszym kolejnym celem był Park Narodowy Jeziora Nakuru, położony w pęknięciu tektonicznym Wielkiego Rowu Wschodniego. Jechałem do niego z nadzieją, że zobaczę flamingi i nie zawiodłem się. Ostatnio rzadko tu goszczą. Po gwałtownych suszach, a potem ulewnych
FOT. ROBERT PAWEŁEK
ogromną paszczę. To najlepszy moment, żeby zrobić kilka udanych zdjęć. Niestety, w ferworze fotografowania przeoczyliśmy, jak pelikany, bieliki afrykańskie i bociany poszybowały nad naszymi głowami. Hipopotamy szybko zanurzają się z powrotem, a nad powierzchnię wody znów wystają tylko ich oczy i uszy. Co ciekawe, te sympatycznie wyglądające stworzenia należą do najniebezpieczniejszych w Afryce. – Zabijają więcej ludzi niż jakiekolwiek inne zwierzęta – mówi Philip, nasz przewodnik. – Mogą też wtargnąć do lasu, powodując dużo zniszczeń. Nie przejmujcie się jednak, lepiej jest uciekać przed hipopotamami niż przed bawołami! Dopływamy do wyspy Crescent (dziś już półwyspu). Żaden ogród zoologiczny nie do-
FOT. MADA HOTELS
Naivasha, nad którym mieszkała pisarka Joy Adamson, autorka Elzy z afrykańskiego buszu. Obok: zebry są częstymi gośćmi wodopojów, gdyż potrzebują do strawienia pożywienia ok. 10 litrów płynów dziennie.
deszczach w latach 70. XX w., które zmniejszyły zasolenie jeziora, zaczęły przenosić się do pobliskiej Tanzanii. Od kilku lat znów wracają. Może to jedna z ostatnich szans, żeby nacieszyć oczy tak pięknym widokiem?
W ostatnich latach obfitość ryb przyciągnęła do Parku Narodowego Jeziora Nakuru duże stada pelikanów różowych, których obecność może mieć negatywny wpływ na populację flamingów
Przed nami jeszcze podpatrywanie bogatego świata dzikich zwierząt z aparatami fotograficznymi w dłoniach… Nadszedł czas na safari! Kto go nie przeżył, ten nie poznał magicznej siły Czarnego Lądu. Niestety, tym razem nie odwiedzimy olbrzymiego Rezerwatu Narodowego Maasai Mara (Masai Mara). Ale w parku otaczającym jezioro Nakuru czekają na nas również niezapomniane chwile. Dostajemy krótką instrukcję, jak zachowywać się podczas safari. Nie należy wychodzić z jeepa i fotografować zwierząt z bliska. Łatwo można natknąć się na lwa lub lamparta. Takie spotkanie oko w oko nie należy do najsympatyczniejszych… Lwy żyją w małych stadach. Gdy nie polują, leniwie wylegują się na powalonych pniach drzew. W przeciwieństwie do nich lamparty nie lubią być obserwowane, a swoje ofiary atakują z zaskoczenia. Zauważone zwykle się oddalają.
Na górze: hipopotamy z jeziora
Wyprawa na safari
FOT. ROBERT PAWEŁEK
równuje temu miejscu – zamieszkują go zebry, żyrafy, bawoły, a także różne gatunki antylop: impale, gnu, gazele, koby śniade. Nie spotkamy tutaj drapieżników, więc
w ofercie KENIA
zima 2011 • AllInclusive
BUDYNEK RADIA KATOWICE, UL. LIGONIA 29, TEL. (32) 253 87 57, 0 502 40 33 17, ZAPYTANIA: AFRICA@AFRICATOURS.PL
86 Dalekie Podróże Słonie są dość płochliwymi zwierzętami. Jedynie wtedy, gdy w stadzie znajdują się małe, potrafią być agresywne. Safari należy do udanych, jeśli spotkamy podczas niego tzw. Wielką Piątkę: lwa, lamparta, słonia i bawoła afrykańskiego oraz nosorożca czarnego. – Pamiętajcie o zabraniu zakrytych butów. To jest busz. Żyje tu kilka tysięcy gatunków węży, wśród nich pytony – dodaje Mumo, kierowca naszego jeepa,
FOT. ROBERT PAWEŁEK
Niesamowity sierociniec
i ośrodek rehabilitacyjny dla słoni w Nairobi prowadzony jest przez Fundusz Powierniczy na rzecz Zwierząt im. Davida Sheldricka (The David Sheldrick Widllife Trust)
FOT. WIKIPEDIA.COM/JAMES TEMPLE
świetny tropiciel zwierząt. Opowiada o Parku Narodowym Jeziora Nakuru, żartuje i śmieje się z nami i nagle zatrzymuje samochód… Wskazuje na spore drzewo, na którym drzemie lampart. Obok niego zauważamy krwawy strzęp wielkiego ptaka. Chwilę potem natykamy się na ogromne stado słoni. Wielkie i majestatyczne stworzenia stoją zaskoczone i wyraźnie zaniepokojone naszą wizytą. Stado bawołów, które wypatrzył Mumo, skubie spokojnie trawę. Ich wielkie łby opa-
W Parku Narodowym Nairobi podziwiać można m.in. geparda – najszybsze zwierzę lądowe, które na krótkich dystansach osiąga prędkość do 120 km/godz.
trzone grubymi rogami wyglądają groźnie i nie budzą sympatii. Przypominają mi się sceny z powieści Ernesta Hemingwaya Zielone wzgórza Afryki: Nagle ukazał się byk. Nawet w cieniu był czarny jak smoła i zalśnił, kiedy wypadł na słońce, a jego rogi, olbrzymie i ciemne sterczały wysoko w górę, a potem wyginały się dwoma wielkimi łukami do tyłu, prawie dotykając grzbietu. Ten to był byk. Boże, co za byk.
Wzdłuż Wybrzeża Suahili
Młody masajski wódz, przepasany czerwoną chustą, pozwala zrobić zdjęcia kobietom. Ustawiają się one w długim szeregu. W słońcu błyszczą ich wygolone głowy oraz liczne ozdoby założone na szyje i zawieszone w uszach.
Ostatni punkt naszej wyprawy znajduje się nad Oceanem Indyjskim. Z małego samolotu widać wyspy archipelagu Lamu, tworzące przy ujściu rzeki coś w rodzaju delty. Trudno sobie wyobrazić, że niegdyś rósł tu bujny las tropikalny. W miejscu wyciętych drzew założono plantacje kokosów i agawy sizalowej oraz zbudowano hotele. Na wybrzeżu Afryki Wschodniej, jeszFOT. ROBERT PAWEŁEK
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 87
FOT. KIJANI HOTEL LAMU
cze zanim odkryto i zbadano wnętrze Czarnego Lądu, pojawili się podróżnicy i kupcy, wśród nich Arabowie, Turcy, Hindusi, a nawet Chińczycy – żeglarze Orientu. Osiedlili się tutaj i wzięli za żony miejscowe kobiety, dając początek Suahili – jednej z najstarszych afrykańskich kultur. W Kenii żyje dziś około 40 różnych plemion i ponad 40 milionów ludzi. Wielu Europejczyków, którzy wybudowali letnie rezydencje nad Oceanem Indyjskim w Kenii, twierdzi, że na całym świecie nie ma piękniejszego miejsca. Cenią sobie tutejsze odludne zatoki, rafy koralowe, plaże ze złotym piaskiem. Kenijska część Wybrzeża Suahili o długości prawie 500 km ciągnie się od archipelagu Lamu na północy, aż po rybacką osadę Vanga na granicy z Tanzanią na południu. Między Mombasą a Vangą nadmorski brzeg urozmaicają gaje palmowe i rozległe plaże. – Od pełnego morza oddziela je rafa koralowa. Ta naturalna bariera rozbija fale i zatrzymuje rekiny – mówi Ali, nasz przewodnik. Po tym wyjaśnieniu trochę tracę ochotę na kąpiel. Jednak świadomość, że tutejsze wody należą do jednych z najlepszych na świecie miejsc do nurkowania, zachęca mnie
Mała kenijska wyspa Lamu na Oceanie Indyjskim to słońce, bezkresne piaszczyste plaże, ciepłe wody, klimatyczne hotele oraz błogi spokój i cisza
do założenia maski. Wyruszamy na rejs tradycyjną dla kultury Suahili łodzią dau (dhow). Nurkujemy przy rafie koralowej i podziwiamy rzadkie gatunki ryb oraz bogatą podwodną florę. Ryby motyle, ryby anioły, ryby papugi, jak nazywają je miejscowi, odgrywają przed nami kolorowy spektakl. Czas w Afryce, o czym się przekonałem, jest pojęciem względnym. Zegarek można wyrzucić tutaj do kosza. Liczą się przypływy i odpływy oceanu, wschody i zachody słońca. Niczego nie da się przyspieszyć. Najlepszym planem okazuje się tu improwizacja. Większość czasu spędzamy na błądzeniu w labiryncie uliczek, wiodących od nabrzeża w głąb miasta Lamu. Podziwiamy wyjątkową architekturę starych, wielopiętrowych domów, zachwycamy się kunsztem, z jakim wyrzeźbiono prowadzące do nich ciężkie drewniane drzwi. W upalne południe kryjemy się w restauracji, patrząc jak kobiety Suahili z gracją przemierzają ulice w tajemniczych, czarnych chustach bui-bui. Siedząc na tarasie hotelu Peponi, mam jednak wrażenie, że tej „prawdziwej Afryki” już nie ma.
FOT. PRIVATE SAFARIS
Rajska wysepka Funzi Keys
na Oceanie Indyjskim jest oddalona o zaledwie 15 minut lotu od Mombasy. Można wyruszyć z niej w niezapomniany rejs z przewodnikiem tradycyjną łodzią dau (dhow) w poszukiwaniu sympatycznych delfinów.
Żal jednak kończyć pobyt na gościnnym kenijskim wybrzeżu, na egzotycznej i sympatycznej wyspie Lamu, mając nad głową niebo pełne gwiazd, które setki lat temu wiodły tu żeglarzy płynących przez Ocean Indyjski… p
zima 2011 • AllInclusive
88 Dalekie Podróże Mniej więcej co 4 lata gorylice rodzą zazwyczaj jedno młode. Jak więc widać, rozmnażanie
jest dosyć wolne. Malutki goryl górski waży po urodzeniu ponad 2 kg.
Uganda
– nie tylko w poszukiwaniu goryli AllInclusive • zima 2011
FOT. BOSS MAGAZINE
ŁUKASZ WALL
Dalekie Podróże 89 << Po wylądowaniu w godzinach wieczornych na międzynarodowym lotnisku Entebbe sprawnie załatwiamy formalności wizowe. Gdy opuszczamy budynek terminalu, zewsząd ogarniają nas ciemności. Nad głowami mamy piękne, rozgwieżdżone niebo, a dookoła rozlegają się dźwięki cykad. Tak rozpoczyna się nasza wielka przygoda w Ugandzie, do której trafiliśmy na spotkanie z wielkimi i niezmiernie rzadkimi gorylami górskimi… >> FOT. BOSS MAGAZINE
FOT. BOSS MAGAZINE
Na pierwszy rzut oka widać, że drogi w tym kraju (w większości szutrowe) są wyboiste i dziurawe. Pędzi się po nich stada bydła, mkną szybko rejsowe autobusy przepełnione ludźmi oraz jeżdżą rowerzyści nieużywający świateł i żadnych elementów odblaskowych.
Ponad 30 lat temu Uganda uwolniła się od reżimu krwawego dyktatora Idiego Amina Dady i zdołała podźwignąć się trochę z ogromnego kryzysu gospodarczego. Kraj ten nadal zaliczany
FOT. VILAGJARO MAGAZINE
FOT. BOSS MAGAZINE W Ugandzie bez problemu natkniemy się nie tylko na słynne goryle górskie, ale również
na inne dzikie zwierzęta – bawoła afrykańskiego, zebrę, małpy, hipopotamy, krokodyle czy słonie. W tym interesującym afrykańskim kraju znajduje się wiele wspaniałych parków narodowych, m.in. Nieprzeniknionego Lasu Bwindi, Wodospadu Murchisona, Królowej Elżbiety czy Gór Ruwenzori.
jest do biednych i słabo rozwiniętych, choć w 2005 r. grupa G8+5 (Kanada, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Rosja, Wielka Brytania i USA oraz Brazylia, Chiny, Indie, Meksyk i RPA) umorzyła jego długi wobec międzynarodowych instytucji finansowych. Jeśli odwiedzimy przy okazji sąsiednią zima 2011 • AllInclusive
90 Dalekie Podróże bogata afrykańska fauna (słonie, hipopotamy, żyrafy, nosorożce, szympansy, makaki, pawiany), sięgający po horyzont, pokryty śniegiem masyw górski Ruwenzori, który wielu uważa za najpiękniejszy na naszym globie, oraz źródła Nilu czy unikatowe, zapierające dech w piersiach parki narodowe. W Ugandzie spotkać można również Pigmejów żyjących w trudno dostępnych wioskach, a wszędzie czuje się atmosferę historii – tej dawnej, kolonialnej i tej tragicznej sprzed kilkudziesięciu czy kilkunastu lat.
Ugandyjskie królestwa
Rwandę, zauważymy znaczną różnicę między oboma państwami – to drugie szybko się zmienia, ma dobre drogi i dobrze zagospodarowane wsie, w znacznej mierze dzięki pomocy Belgii, dawnego protektora kraju. W Ugandzie zmiany zachodzą wolniej. Podróżnicy udają się do tego bardzo egzotycznego zakątka świata, położonego w środkowej części Afryki, w poszukiwaniu ostatnich żyjących na wolności goryli górskich. Ale na uwagę zasługują tu nie tylko one, lecz także cała prze-
FOT. BOSS MAGAZINE Stołeczna Kampala ma ok. 1,7 mln
mieszkańców. Miasto wznosi się na kilkunastu wzgórzach. Jednym z najważniejszych z nich jest Nakasero, gdzie mieści się dzielnica biznesowa oraz najlepsze hotele.
Grobowce Kasubi to miejsce pochówku czterech kabaków (królów) Bugandy. W marcu 2010 r. ucierpiały one bardzo podczas pożaru. Turyści mogą je podziwiać w Kampali na wzgórzu Kasubi.
FOT. VILAGJARO MAGAZINE
Prezentacja tzw. efektu Coriolisa na północnej i południowej półkuli w Ugandzie (jakieś 40 metrów od siebie). Na południe od równika woda spływa do naczynia, wirując w lewo, a na północ – w prawo. FOT. VILAGJARO MAGAZINE
AllInclusive • zima 2011
Na kraj składa się sześć dawnych królestw plemion Bantu: Toro, Ankole, Busoga, Bunyoro, Rwenzururu i Buganda. Największe z nich jest to ostatnie, utworzone przez lud Gandów (Baganda). Tu właśnie znajduje się stolica Ugandy i jednocześnie królestwa Bugandy – Kampala. Gandowie szczycą się swoim pierwszym królem (kabaką) Kato Kintu z XIV w., twórcą dynastii Kintu. Z dumą oprowadzają po zabudowaniach pałacowych czy królewskiej nekropolii Kasubi, którą wpisano w 2001 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Miejsce spoczynku władców uznawane jest za święte. Ich groby znajdują się w dużej kolistej chacie krytej słomą trzcinową.
FOT. WIKIPEDIA.COM/NOTPHILATALL
Jej wnętrze pokrywa specjalnie spreparowana kora drzew, a sfery sacrum i profanum oddziela w tym dawnym pałacu z XIX w. jedynie cienka linia, której nie wolno przekraczać – za nią zaczyna się świat zmarłych, do którego żywi nie mają prawa wstępu. Spoczywają tutaj czterej królowie: Mutesa I, Mwanga II, Daudi Chwa II i Edward Mutesa II. W grobowcach Kasubi podziwiać możemy ich portrety oraz dawną broń czy instrumenty muzyczne z XIX i XX stulecia. Z kolei nieopodal prywatnych zabudowań dawnego kompleksu pałacowego wygrzewają się na słońcu wiekowe żółwie – prezent dla jednego z królów Bugandy. Kampala pięknie prezentuje się z góry, leży malowniczo na wielu wzgórzach. Znajdziemy tu świątynie dla katolików, protestantów i muzułmanów. Na wzgórzu Mengo wznosi się Pałac
Dalekie Podróże 91 Lubiri (Mengo) – historyczna siedziba królów Bugandy.
Kraina magii (białej i czarnej)
Jak Uganda długa i szeroka, w wielu miejscach praktykowane są pradawne, pierwotne kulty religijne, które w ostatnich czasach nawet przybrały na sile. Daremne okazały się wysiłki misjonarzy chrześcijańskich (katolickich, anglikańskich, protestanckich) czy islamskich, od dwóch wieków krzewiących tutaj swoje religie. W drodze do miasta Jinja nad Jeziorem Wiktorii, z którego wypływa Nil Biały i gdzie znajduje się też największa elektrownia wodna Ugandy (Nalubaale), odwiedzić można magiczne wodospady Sezibwa. Jak głosi legenda, sami królowie sadzili nad nimi drzewa, składając w ten sposób ofiarę tym świętym wodom. Do dzisiaj mieszkańcy korzystają z ich nadprzyrodzonych mocy. Lokalni „czarodzieje” odprawiają tu obrzędy: wracające zdrowie chorym, zapewniające obfite plony rolnikom, dobry poród i zdrowe dzieci – przyszłym matkom, wysokie zyski – przedsiębiorcom. Podczas zwiedzania ugandyjskich miast i wiosek spotkać można uzdrowicieli duchowych, jasnowidzów, magów, a także doktorów wiedźminów, którzy praktykują czarną magię. W codziennej prasie często pojawiają się doniesienia o tajemniczych śledztwach policji prowadzonych w różnych miejscach w kraju, a nawet informacje o makabrycznych znaleziskach: uciętej głowie z wyłupionymi oczami czy ciele porzuconym na bagnach. To doktorzy wiedźmini dokonują tych rytualnych mordów na zamówienie, wykorzystując wiarę prostych ludzi w czarną magię czy religię przodków. Poćwiartowane szczątki ofiar znajdowane są na bagnach lub w lasach. Naprawdę trudno uwierzyć, że takie praktyki zdarzają się we współczesnym, cywilizowanym świecie.
FOT. VILAGJARO MAGAZINE
Konga i Ugandy oraz w Nieprzeniknionym Lesie Bwindi (Bwindi Impenetrable Forest) w południowo-zachodniej Ugandzie, na obrzeżach Wielkich Rowów Afrykańskich. To jeden z niewielu wilgotnych lasów równikowych, który wyrósł podczas trwania ostatniej epoki lodowcowej. Przez lokalną społeczność nazywany jest miejscem ciemności, a większą jego część objęto ochroną w ramach Parku Narodowego Nieprzeniknionego Lasu Bwindi i wpisano w 1994 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Stanowi on jeden z najbardziej zróżnicowanych pod względem bioróżnorodności obszarów w Afryce. Występuje tu około 120 gatunków ssaFOT. VILAGJARO MAGAZINE ków, 350 gatunków ptaków, 220 gatunków motyli, Targ Owino w Kampali, na którym kupimy do jedzenia nie tylko 160 gatunków drzew, 100 gatunków paproci, banany i inne egzotyczne owoce, ale także specyficzny dla nas 27 gatunków żab, kameleonów, gekonów oraz przysmak – pasikoniki, nazywane tutaj nsenene… wiele innych. Żyje w nim prawie połowa światowej populacji goryli górskich, a także szympansy i gerezy. W Parku Narodowym Nieprzeniknione Na ogromnym targu Owino w stołecznej Kampali handluje go Lasu Bwindi spotkamy również rzadkie ptaki, ponad 500 tys. kupców! Spotkamy tu m.in. stoiska z dewocjonaliami, m.in dzioborożce i turaki. ubraniami, butami, artykułami gospodarstwa domowego, Tropienie goryli musi zostać zaplanowane sprzętem elektronicznym oraz – oczywiście – z jedzeniem, z dużym wyprzedzeniem. Trzeba zrobić reprzyprawami, warzywami zerwację wejścia do parku na dany dzień, i owocami. FOT. VILAGJARO MAGAZINE
W poszukiwaniu goryli
Obecnie na naszym globie żyje na wolności około 800 goryli: w górach Wirunga na pograniczu Rwandy, Demokratycznej Republiki zima 2011 • AllInclusive
FOT. BOSS MAGAZINE
92 Dalekie Podróże
FOT. BOSS MAGAZINE Spotkanie z zagrożonymi wyginięciem gorylami górskimi żyjącymi
w niepowtarzalnym Nieprzeniknionym Lesie Bwindi jest niezapomnianym przeżyciem. Tworzą one rodziny złożone z dorosłego samca, kilku samic i młodych w różnym wieku. FOT. BOSS MAGAZINE
Magiczny ugandyjski Park Narodowy Nieprzeniknionego Lasu Bwindi jest nie tylko sanktuarium goryli górskich, ale i małp gerez, szympansów, dzioborożców czy turaków
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 93
wykupić drogie bilety, a przyglądanie się stadu może trwać najwyżej godzinę. Grupa liczy maksymalnie 8 osób, należy zachować dużą ostrożność, nie patrzeć gorylom w oczy, aby ich nie prowokować, a ze względów sanitarnych nie wolno zbliżać się bardziej niż na odległość
7 metrów. Do tego przyda się też dobra kondycja, bowiem poruszamy się nie wzdłuż wytyczonych szlaków czy ścieżek, ale po l e ś n y c h b e z d r o ż a c h . Po z a t y m t r o p i enie goryli trwać może nawet cały dzień.
FOT. BOSS MAGAZINE
Wody Jeziora Wiktorii podzielone
są między trzy państwa: Ugandę, Kenię i Tanzanię. Zajmuje ono powierzchnię 68,8 tys. km2 i jest zaliczane do tzw. Wielkich Jezior Afrykańskich. Wypływa z niego Nil Biały.
Trzeba więc zabrać ze sobą suchy prowiant i picie. Na poszukiwania stada wyruszamy o świcie w pełnej obstawie – z 2 przewodnikami, tragarzami oraz żołnierzami z bronią, którzy towarzyszą nam na wypadek spotkania z kłusowni-
FOT. VILAGJARO MAGAZINE
Jezioro Wiktorii jest największym
na Czarnym Lądzie i drugim na świecie (po Jeziorze Górnym w Stanach Zjednoczonych). Dostarcza wody zarówno bydłu, jak i dzikim zwierzętom.
kami, afrykańskim słoniem leśnym czy dzikimi bawołami. Dużo wcześniej w drogę wybierają się tropiciele. To oni poszukują konkretnej gorylej rodziny (a raczej stada) i naprowadzają na nią turystów. Znajduje się ona pod opieką samca w ofercie UGANDA
zima 2011 • AllInclusive
BUDYNEK RADIA KATOWICE, UL. LIGONIA 29, TEL. (32) 253 87 57, 0 502 40 33 17, ZAPYTANIA: AFRICA@AFRICATOURS.PL
94 Dalekie Podróże
przywódcy zwanego srebrzystogrzbietym od pasa srebrnobiałych włosów na grzbiecie. Towarzyszą mu jeden lub dwa samce – wartownicy. W stadzie są na ogół trzy lub cztery dojrzałe samice i kilka młodych. Wędrówka trwa parę godzin i odbywa się w trudnych warunkach, często pod górę i w błocie, przez strumienie, wśród śliskich i kolczastych roślin. Gdy udaje się podejść do stada, można podpatrzeć jego codzienne życie. Samice siedzą spokojnie i żują pędy bambusa, młode są zajęte zabawą, podczas której zwijają się i wzajemnie popychają, zwinnie wdrapują na drzewa. Przywódca uważnie obserwuje przybyszy, po pewnym czasie podchodzi bliżej, stąpając dumnie na knykciach i prężąc ciało. Temu spektaklowi towarzyszą przewodnicy, strażnicy z bronią i tropiciele. Cały czas należy zachowywać wzmożoną czujność i ostrożność. Dorosłe osobniki prowadzą powolne, leniwe życie, za dnia poruszają się po ziemi, ale śpią na drzewach. Dodatkowo każdej nocy budują gniazda z gałęzi i liści w innym miejscu. Mimo dużej masy ciała (srebrzystogrzbiety może ważyć nawet do 220 kg, samica jest średnio o połowę lżejsza), są bardzo zwinne. Goryle to przeważnie roślinożercy – jedzą owoce, liście, pędy, korzenie, korę, kiełki, a czasem wzbogacają swoją dietę owa-
FOT. BOSS MAGAZINE Ugandyjczycy są po prostu
stworzeni do handlu. W każdym miasteczku zobaczymy kolorowe stragany, sklepy oraz położony w centralnym miejscu targ, na którym można kupić praktycznie wszystko.
Nauka w szkole podstawowej (primary school) w Ugandzie trwa 7 lat. Na początku główną uwagę przywiązuje się do nauki języka angielskiego. Dzieci zobowiązane są do noszenia uniformów szkolnych. U stóp przepięknego masywu Ruwenzori, nazywanego Górami Księżycowymi, znajdziemy liczne urocze plantacje herbaty otoczone gęstym tropikalnym lasem deszczowym FOT. VILAGJARO MAGAZINE
dami. Nie wydają się być szczególnie agresywne, o czym świadczy fakt, że pozwalają podejść do siebie na dość bliską odległość. W przypadku zagrożenia goryl uderza się pięściami w piersi, co stanowi część skomplikowanego rytuału – pokazu siły. Potem zaczyna hukać, podchodzi do intruza, pokazuje zęby, faluje ramionami i wściekle ryczy. Jeśli to nie odstraszy przeciwnika, przystępuje do szarży. Trzeba się więc mieć na baczności. Tropiąc goryle górskie, należy pamiętać o Dian Fossey. To właśnie jej zawdzięczamy fakt, że trafiły one na listę zwierząt zagrożonych wymarciem i zapewniono im ochronę. Dian Fossey przez 18 lat prowadziła badania nad gorylami w lasach gór Wirunga w północnej Rwandzie (Park Narodowy Wulkanów). W grudniu 1985 r. została znaleziona martwa w swoim górskim domu. Na jej ciele odkryto ślady po ciosie maczetą. Do dzisiaj nie odnaleziono sprawców tej zbrodni, a przez długi czas o śmierć Fo s s e y o b w i n i a no kłusowników, z którymi zaciekle walczyła. Jednak obecnie o zlecenie morderstwa oskarżany jest były gubernator prefektury Ruhengeri w północno-zachodniej Rwandzie, Protais Zigiranyirazo. Kilka lat później utworzył FOT. BOSS MAGAZINE on szwadrony śmierci, które zasłynęły wielkim okrucieństwem podczas masakry ludu Tutsi w 1994 r. (zginęło wówczas około miliona osób). Dian Fossey została pochowana w pobliżu swoich ukochanych goryli górskich, na cmentarzyku położonym na trudno dostępnym terenie w górach, niedaleko jej miejsca zamieszkania (w Karisoke). Pozostała po niej fundacja The Dian Fossey Gorilla Fund International, która kontynuuje zadanie ochrony tych zagrożonych wyginięciem zwierząt.
U Pigmejów
Uważa się, że prowadzący koczowniczy tryb życia Pigmeje byli pierwszymi mieszkańcami terenów dzisiejszej Ugandy i Rwandy. Dopiero później przybyły tu rolnicze plemiona Hutu, a w XV w. – lud pasterski Tutsi. Dziś Pigmeje mieszkają w trudno dostępnych wioskach w dżungli, do których rzadko zaglądają turyści. Co ciekawe, tworzą oni małe, odrębne społeczności, nie wiedzące nic o istnieniu innych. Nie posługują się tym samym językiem i nie mają świadomoAllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 95
ści wspólnej historii. Kultywują odwieczne tradycje i bogate obrzędy związane z totemizmem. Na czele ich wspólnoty stoi król (w koronie z ptasich piór), który przewodzi małej społeczności. Pigmeje prowadzą życie na granicy egzystencji, uprawiają bataty, kukurydzę, fasolę i wanilię.
Ruwenzori – najpiękniejsze góry świata
W II w. n.e. grecki uczony Ptolemeusz nazwał masyw Ruwenzori Górami Księżycowymi, których śniegi karmią jeziora. Przez wielu są one uznawane za najpiękniejsze góry świata. I rzeczywiście szczyty Ruwenzori pokrywają śniegi, a ponieważ w tym regionie często pada także deszcz, nadano im też inną nazwę – Góry Deszczowe. Prawdziwą gratką dla globtroterów jest
FOT. WIKIPEDIA.COM/DYLAN WALTERS
Malowniczo położony dom
w okolicach 75-tysięcznego miasta Kasese, które stanowi bramę do dwóch cudownych parków narodowych – Królowej Elżbiety i Gór Ruwenzori
przez zarośla, po drabinkach, stromych skałach, zamarzniętym śniegu i lodowcu i wymaga korzystania z raków i lin. Podczas niej towarzyszą wędrowcom krajobrazy zmieniające się jak w filmie. Można tu podziwiać gęsty tropikalny las, bambusowe zarośla, otwarte przestrzenie bagien
W Parku Narodowym Gór Ruwenzori możemy podziwiać w dolinie Bujuku na wysokości ok. 3000–3700 m n.p.m. bajeczną stroiczkę, nazywaną lobelią olbrzymią (Lobelia rhynchopetalum)
FOT. RWENZORI.COM
zdobycie najwyższego wzniesienia masywu Ruwenzori – Margherity (5109 m n.p.m.). Droga na szczyt prowadzi błotnistymi ścieżkami
FOT. WIKIPEDIA.COM/DYLAN WALTERS Pokaz tradycyjnego tańca ludu
Konjo (zamieszkującego masyw Ruwenzori w Ugandzie w liczbie ok. 400 tys. osób) – munde
i mokradeł, niesamowite drzewa z długimi brodami jasnozielonych porostów, skały szare i nagie albo rude od rosnących na nich mchów, płaskowyż pokryty śniegiem i lodem, górskie jeziora. I to wszystko w pasie równika… Zdobycie Margherity jest prawdziwym wyzwaniem okupionym ogromnym wysiłkiem i morzem potu. Za to zapierające dech w piersiach widoki, które można podziwiać ze szczytu, są bezcenne! p
zima 2011 • AllInclusive
96 Dalekie Podróże
Muli shani?
Witajcie w Zambii! NORBERT SKRZYŃSKI
<< 8. etap sztafety śladami Kazimierza Nowaka wiódł przez Zambię – do słynnych Wodospadów Wiktorii ( Victoria Falls) na rzece Zambezi. Jakie było pierwsze wrażenie jego uczestników po dotarciu do tego południowoafrykańskiego kraju? Wszyscy odpowiadają zgodnie: Zambia jest cudowna! Tutejsi kierowcy są życzliwi, a ludzie tak serdeczni i otwarci, że niemal ochrypliśmy od odwzajemniania pozdrowień. Jako pierwszy punkt programu obraliśmy Chimfunshi – rezerwat-schronisko dla szympansów. Miejsce niezwykłe... >> AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 97
FOT. Chiawa Camp Park Narodowy Południowej Luangwy, położony nad rzeką Luangwa, to dom wielu dzikich zwierząt – lampartów, lwów, słoni, żyraf, bawołów
afrykańskich, hipopotamów i ok. 450 gatunków ptaków. Safari w tym niesamowitym miejscu będzie niezapomnianym przeżyciem dla każdego.
Uczestnicy zambijskiego etapu sztafety „Afryka Nowaka” początkowo obrali trasę Chingola – Chimfunshi – Kansoka – Kitwe – Ndola, która ciągnie się przez środkowo-północną część kraju, wzdłuż granicy z Demokratyczną Republiką Konga. Jest to zagłębie miedziowe, najbardziej uprzemysłowiony region Zambii, oddalony od popularnych tras turystycznych, mający jednak wspaniałą atrakcję, jaką jest największy na świecie rezerwat-przytułek dla szympansów. Jego początki sięgają 1983 r., kiedy to Sheila i David Siddle’owie przygarnęli pierwszą małpę o imieniu Pal. Wkrótce zaczęły do niej dołączać kolejne osobniki zabierane handlarzom zwierząt, trafiające tu z innych schronisk, cyrków, a także niechciane „maskotki” – obecnie w Chimfunshi przebywa ponad 120 szympansów. Po nieoczekiwanym zaproszeniu do rezydencji założycielki tego niezwykłego przytułku, która opie-
kuje się również oswojoną hipopotamicą Billy, ekipa zdecydowała się kontynuować swoją podróż, omijając zatłoczoną szosę. Dalsza droga, zaznaczona na tylko jednej z trzech posiadanych przez nich map, okazała się mniej wygodną, ale i spokojniejszą szutrówką. Do miejscowości Kansoka, mającej ponad tysiąc mieszkańców, dotarli na pół godziny przed afrykańskim zmierzchem, o 17.30. Prawie 70 km po piaskach i w pyle dało im w kość, ale szef wioski zaskoczył ich miłą niespodzianką, udostępniając całkiem przyzwoity niewykończony jeszcze budynek, w którym bezpiecznie i wygodnie mogli odpocząć oraz zregenerować swoje siły. Przez następne dni pokonują 130-kilometrowy odcinek, poruszając się dalej trasami o nawierzchni szutrowo-piaskowej. Z Kitwe do Ndoli przejeżdżają jednak sprawnie i komfortowo po najlepszej zambijskiej dwupasmowej autostradzie z szerokim
Kazimierz Nowak tak pisał o Wodospadach Wiktorii w grudniu 1933 r.: Ogłuszający huk wodospadu Victoria. Ponad„lasem deszczu”, wisi przepiękny FOT. Stanley Safaris Zdaniem ekspertów, najlepszym miejscem do podziwiania szerokich na 1,7 km majestatycznych Wodospadów Wiktorii są okolice zambijskiego miasta Livingstone
łuk tęczy, świeci lubieżnie żarne słońce. Parno, wilgotno, lecz tak wspaniale, że z szaloną radością trwałoby się tutaj choćby lat dziesiątki…
FOT. LENOLAJ.HU
Od mijanych po drodze uśmiechniętych Z ambijczyków słyszeliśmy co chwilę pozdrowienia : Muli shani!, co oznacza w języku ludu Bemba (najliczniejszej grupy etnicznej w tym kraju ) W itaj ! C z a s ami z a d aw a l i n am o n i t a k ż e t a k s am o b r z mi ą c e p y t a n i e : Muli shani? – jak się okazało, zwrot ten to z kolei polskie Jak się masz? S zybko nauczyliśmy się im odpowiadać bwino , czyli dobrze. zima 2011 • AllInclusive
98 Dalekie Podróże
FOT. PANORAMIO/CPHUGHES
FOT. gonzagainchimfunshi.com
Chimfunshi to rezerwat-schronisko dla szympansów w środkowej Zambii, ok. 60 km na zachód od miasta Chingola, nad brzegiem
rzeki Kafue. W tym niesamowitym miejscu przebywa obecnie ponad 120 małp oraz słynna hipopotamica Billy.
poboczem. Organizm szybko przyzwyczaja się do miejscowej diety (jajek, smażonego kurczaka z popularną tutaj nsimą, czyli rozgotowaną papką z mąki kukurydzianej, oraz racuchów i Coca-Coli), a ubrania – do otoczenia, przybierając czerwono-rdzawy kolor tutejszej ziemi. Twarze uczestników wyprawy stają się coraz bardziej opalone, męska część ekipy zapuszcza brody – wszyscy zaczynają odczuwać powoli trudy trasy śladami Kazimierza Nowaka.
(wówczas Rodezji Północnej znajdującej się pod brytyjskim protektoratem). Obecnie wznosi się przy nim skromny
pamiątkowej informującej o podróży Kazimierza Nowaka przez te tereny. W pobliskiej Ndoli, zambijskiej stolicy miedzi, ekipa odwiedza franciszkańską misję, świetnie funkcjonującą szkołę, oficynę wydawniczą i oczywiście kościół. Kolejne 130 km trasy przebiega po nieopisanym w przewodnikach obszarze kraju, bez większych miejscowości, żadnych wygód i pewnych noclegów. W Kapiri Mposhi (na północ od stołecznej Lusaki) uczestnicy wyprawy goszczą w szkole laureatki Orderu Uśmiechu – siostry Angeliki Tabuły. Placówka ta, nosząca nazwę Kalulu School, cieszy się zasłużoną sławą w całej Zambii, utrzymuje wysoki poziom nauczania, wciąż się rozwija i modernizuje. Szkoda tylko, że nie wszystkie zambijskie szkoły są tak dobrze wyposażone i prowadzone.
POLSKIE ŚLADY W ZAMBII
B w a n a M ku m b w a ko ł o n i e m a l 500-tysięcznej Ndoli – to właśnie tutaj mieściła się kiedyś włoska misja franciszkanów, w której zatrzymał się w listopadzie 1933 r. nasz słynny podróżnik. Mimo iż dzisiaj nie ma już po niej śladu, to uczestnicy sztafety odnajdują jednak w tych okolicach polskie ślady… Natrafiają na cmentarz uchodźców wojennych z Polski, których los rzucił w 1944 r. do dalekiej Zambii
FOT. WIKIPEDIA.COM/Per Arne Wilson Kopalnia miedzi w Kitwe w prowincji Pasa Miedzionośnego (Copperbelt). Jest to najbardziej zurbanizowana i zindustrializowana
część kraju. Turystów przyciągają tu dwie atrakcje: sanktuarium ptaków Chembe i rezerwat-przytułek dla szympansów Chimfunshi.
pomnik upamiętniający przebywających tu naszych rodaków. Jest to godne miejsce do zawieszenia tabliczki FOT. 4PHOTOS.NET
Na odcinku prowadzącym z Kapiri Mposhi do Lusaki polscy rowerzyści spotykają samotnego cyklistę z Francji – Gérarda Zagara. Oczarowują go historią wielkiej podróży po Afryce Kazimierza Nowaka. On także dochodzi do wniosku, że 5-letnia, samotna wyprawa rowerowa naszego dzielnego rodaka po tym wspaniałym kontynencie była zdumiewającym wyczynem, trudnym do powtórzenia i naśladowania – nie tylko wtedy, w latach 30. XX w., ale również i teraz. Lusaka, stolica Zambii, ma obecnie ok. 1,8 mln mieszkańców. Znajduje się w niej międzynarodowy port lotniczy, przebiega też tędy ważna linia kolejowa z Livingstone do 600-tysięcznego Kitwe – drugiego co do wielkości miasta w kraju.
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 99
Fot. Livingstones Adventure Company Niezapomnianym przeżyciem jest rejs po potężnej rzece Zambezi luksusowym statkiem z 2001 r. African Queen, należącym do African Queen Cruise
Company. Może w nim wziąć udział maksymalnie 120 pasażerów. Statek odpływa z mola nazywanego Royal Landing, czyli „Królewskim Lądowaniem”.
W Kabwe (dawniej Broken Hill), 200-tysięcznej stolicy zambijskiej Prowincji Centralnej, podróżnicy odwiedzają kościół, w którym 11 listopada 1933 r. Kazimierz Nowak uczestniczył we mszy. W dalszym ciągu działa tu salezjańska misja i tak jak przed laty pracują w niej polscy misjonarze. Jest to doskonałe miejsce do umieszczenia drugiej tabliczki wspominającej wielką wyprawę Polaka. W mieście odnaleźć można jeszcze jeden budynek pamiętający prawie tygodniowy pobyt Nowaka na tych terenach – starą pocztę, którą odwiedzał, czekając na listy od żony z Polski. Do Chisamby ekipa jedzie historyczną trasą Kazika z 1933 r. W gościnnych progach parafii prowadzonej przez ks. Dominique’a Dagijimanę umieszcza kolejną tabliczkę, a następnego dnia jeszcze jedną – tym razem w Kasisi koło Lusaki, u polskich misjonarek. Siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej prowadzą tutaj największy i najbardziej znany w Zambii
sierociniec (założony w 1926 r.) oraz szkołę. To najdzielniejsze z matek spotkanych przez rowerzystów podczas ich podróży – mają pod opieką aż 250 dzieci!
stolica Zambii, gdzie mieszka obecnie ok. 1,8 mln ludzi, zachowała podobny charakter do tego z lat 30. XX w. Jest to ogromna wioska zabudowana chatkami z gliny, desek, dykty lub blachy falistej. W takich skrajnie nieprzyjaznych warunkach żyje większość mieszkańców Lusaki. Oczywiście, są tu też bogate dzielnice. Ich schludne, strzeżone i zamknięte osiedla świadczą o ogromnych różnicach w poziomie zamożności Zambijczyków. Mimo szaro-bagiennych kolorów budynków, braku terenów zielonych oraz brudu panującego na ulicach, podróżnicy w sumie nienajgorzej wspominają to miasto, głównie dzięki wspaniałym ludziom, których spotykali. Najwyżej cenią brata Jacka Rakowskiego ze Zgromadzenia Misjonarzy Afryki – Ojców Białych, dyrektora Domu Nadziei w Lusace, ośrodka dla dzieci ulicy. Jest to niezwykły człowiek czynu, którego wielkość objawia się
FOT. Zambia Tourism Board Do końca życia będziemy pamiętać również rzeczne safari po szerokiej, krętej, pełnej wysp i kanałów Zambezi. Jego niesamowita
trasa biegnie tuż nad cudownymi Wodospadami Wiktorii. W wodzie natkniemy się bez trudu na hipopotamy i słonie.
W STOŁECZNEJ LUSACE – Lusaka to najbrzydsze miasto, które w życiu odwiedziliśmy – to zgodna opinia całej 4-osobowej ekipy. Współczesna
w codziennej wytrwałości w pomaganiu swoim bezdomnym podopiecznym, narażonym na pokusy prostytucji i narkomanii.
zima 2011 • AllInclusive
100 Dalekie Podróże NAD WODOSPADAMI WIKTORII
FOT. Imagine Communications 5-gwiazdkowy Royal Livingstone Hotel nad Wodospadami Wiktorii składa się z 17 luksusowych budynków w kolonialnym stylu
z wielkimi werandami. Jego nazwa upamiętnia słynnego szkockiego odkrywcę – doktora Davida Livingstone’a (1813–1873).
W stolicy polscy rowerzyści odwiedzają też Zambijski Związek Cyklistów. Narodowa reprezentacja kolarzy asystuje przy przykręcaniu kolejnej tablicy pamiątkowej poświęconej Kazimierzowi Nowakowi – tym razem na budynku Muzeum Narodowego. Ta placówka muzealna wzbogaca się
o przetłumaczony na język angielski, oczywiście, dotyczący Zambii, rozdział książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd z relacjami naszego dzielnego rodaka z jego wielkiej podróży afrykańskiej z lat 1931–1936, a także o zeskanowane listy, zdjęcia i czasopisma z lat 30. XX w., ilustrujące historię tego kraju!
Jezioro Kariba to największy na świecie sztuczny zbiornik wodny – ma 5400 km2 powierzchni! Spotkamy tu m.in. krokodyle nilowe, hipopotamy,
słonie i różne gatunki ryb, głównie sardynki kapenta (sprowadzone z Tanganiki), ryby tygrysie (Tigerfish, Hydrocynus vittatus) czy tilapie.
Z Lusaki czas skierować się w stronę granicy z Zimbabwe. Najpierw jednak do pokonania jest 220-kilometrowa trasa do Chikuni, która biegnie głównie po tzw. tarce, najgorszym rodzaju szutrówki. W tej rolniczej osadzie znajduje się kościół sfotografowany w listopadzie 1933 r. przez Nowaka. Tak naprawdę pozostała już z niego jedynie wieża – resztę zjadły żarłoczne termity. Do 100-tysięcznego Livingstone nad Wodospadami Wiktorii pozostaje już „tylko” 300 km, po drodze jednak strudzeni rowerzyści postanawiają zboczyć trochę z trasy, żeby po przejechaniu 70 km skorzystać z kąpieli w ogromnym sztucznym jeziorze Kariba, leżącym na granicy Zambii i Zimbabwe. Po dokładniejszym wczytaniu się w przewodniki okazuje się, że kąpiele w tutejszych wodach zarezerwowane są dla dzikich zwierząt! Trzy dni spędzone nad brzegami jeziora upływają na odzyskiwaniu sił, wypoczynku, wędkowaniu i obserwacji przyrody – słoni, krokodyli, hipopotamów... Przed ujrzeniem niesamowitych Wodospadów Wiktorii uczestników wyprawy śladami Kazimierza Nowaka czekało jeszcze jedno niespodziewane spotkanie… W wiosce Tara koło Kariby trafili do chatki 83-letniego staruszka FOT. explorersclubfh.wordpress.com
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 101
Siasumbwe Chakolwy, który przypomniał sobie, że jako mały chłopiec biegł z rówieśnikami za muzungu (białym człowiekiem) na rowerze. Bez wątpienia musiał to być nasz dzielny rodak! Na koniec całej trasy podróżnicy pokonują rekordowo długi odcinek w ciągu jednego dnia – 130 km z Kalomo do Livingstone. Łącznie przejechali po zambijskich drogach 1240 km, a dokonali tego w niecałe 4 tygodnie! Za metę 8. etapu sztafety śladami Kazimierza Nowaka obrano słynny most graniczny na rzece Zambezi. Łączy on zambijskie miasto Livingstone z zimbabweńskim Victoria Falls. Tuż obok tej przeprawy znajduje się prawdziwy cud natury – zapierające dech w piersiach Wodospadów Wiktorii. Atrakcję tę zwiedza się przeważnie od strony Zimbabwe, gdzie utworzono Park Narodowy Wodospadów Wiktorii (Victoria Falls National Park), doskonale przygotowany na przyjęcie licznych turystów, którzy pragną zanurzyć się w nieopadającej mgle wzbijanej przez wody Zambezi. Huk największych wodospadów Afryki słychać już z daleka.
FOT. panoramatours.co.za Wodospady Wiktorii odkrył w 1855 r. szkocki misjonarz i badacz doktor David Livingstone. Nazwał je tak na cześć królowej Wielkiej Brytanii
– Wiktorii (1819–1901). Pobliskie miasto Livingstone, upamiętniające z kolei tego słynnego Szkota, uważane jest za turystyczną stolicę Zambii.
Po zbliżeniu się do ponad 100-metrowej ściany niesamowity, głuchy grzmot spadającej z niej wody wprawia wszystkich w osłupienie. Tak o tym nieprawdopodobnym miejscu pisał 8 grudnia 1933 r.
Kazimierz Nowak: Dziś po raz pierwszy widziałem ten cud przyrody! Opisać trudno wrażenie, jakiego doznałem na widok majestatu wodospadu Victoria. Trudno się wysłowić… p
FOT. Zambia Tourism Board Cudowną przygodą jest podróż stylowym pociągiem parowym nad Wodospadami Wiktorii – Victoria Falls Steam Train. Można udać się
m.in. na wycieczkę mostem o zachodzie słońca (Sunset Bridge Run) czy też na przejażdżkę połączoną z degustacją wina (Wine Tasting Train).
w ofercie ZAMBIA
zima 2011 • AllInclusive
BUDYNEK RADIA KATOWICE, UL. LIGONIA 29, TEL. (32) 253 87 57, 0 502 40 33 17, ZAPYTANIA: AFRICA@AFRICATOURS.PL
102 Dalekie Podróże
Namibia w fotograficznym kadrze JAKUB WOLSKI
<< Są takie miejsca na nasz ym globie, które mimo upływu setek lat zachowały swój pierwotny charakter. Taka właśnie jest Namibia wraz z bogatym światem fauny Parku Narodowego Etosha, olbrzymim Kanionem Rzeki Rybnej (Fish River Canyon) czy niesamowitym spektaklem światła, jaki odgrywa codziennie wschodzące i zachodzące słońce nad wydmami pustyni Namib. Dlatego też każdy, kto marzy o zrobieniu niezwykłych zdjęć w Afryce, powinien odwiedzić ten kraj. Na pewno przywiezie stąd mnóstwo wspaniałych wspomnień zatrzymanych w fotograficznym kadrze. >>
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 103
FOT. WATERBERG-WILDERNESS.COM
FOT. &BEYOND SOSSUSVLEI DESERT LODGE
Wspaniały Park Narodowy Waterberg jest trudno dostępnym miejscem, dlatego też przeniesiono tutaj kilka zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt (m.in. czarnego i białego nosorożca, antylopę szablorogą i gnu pręgowane), żeby chronić je przed kłusownikami i drapieżnikami
Spektakularne pomarańczowe wydmy Sossusvlei, nazywane „żyjącą pustynią”, osiągają średnio
200 metrów wysokości, najwyższą z nich jest Big Daddy (Wielki Tatuś) mający ok. 325 metrów. Niezapomnianym wspomnieniem będzie piknik w tym zapierającym dech w piersiach miejscu.
zima 2011 • AllInclusive
104 Dalekie Podróże
To jedno z największych afrykańskich państw jest 34. K rajem na świecie pod względem powierzchni (825 418 km2). Jednak w jego granicach żyje ok . 19- k rotnie mniej mieszk ańców niż w polsce (2,1 mln ludzi). Nazwa namibia pochodzi od najstarszej na ziemi pustyni namib, położonej wzdłuż wybrzeża atlantyku. Mimo zdecydowanie pustyn-
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM Malownicze okolice wydm Sossusvlei są domem dla oryksów południowych (na zdjęciu), springboków, zebr Burchella, kudu
wielkich, strusi południowoafrykańskich czy żyraf. Z drapieżników można tu zobaczyć m.in. lamparta, hienę czy szakala.
Zupełnie nietypowe dla tej części Afryki podróżowanie rowerem pozwoliło mi przede wszystkim poznać bliżej miesz-
kańców Namibii. W końcu jest to jeden z najrzadziej zaludnionych krajów świata (tylko 2,5 osoby/km2!). Nie trudno więc znaleźć tereny, gdzie nie spotyka się zupełnie nikogo. Podróżując rowerem po Namibii, od czasu do czasu trafialiśmy jednak na czyjąś farmę, gdzie zaglądaliśmy niekiedy tylko pod pretekstem zaczerpnięcia wody albo schronienia przed burzą. Nasze wizyty kończyły się zazwyczaj na długich rozmowach przy kolacji i serdecznych uściskach na pożegnanie. Widać, że mieszkańcy są niesamowicie gościnni, ale i spragnie-
Region Caprivi to wąski pas lądu w północno-wschodniej części kraju, wciśnięty między Angolę a Botswanę. Turystów przyciągają do niego
Lud Kavango zamieszkuje przy granicy z Angolą, nad rzeką Okawango
nego klimatu to na terenie tego kraju znajduje się olbrzymi park narodowy, w którego wodopojach gaszą pragnienie tysiące dzikich zwierząt. Tutaj również osiedliły się grupy rdzennej ludności afrykańskiej, które znakomicie przysto sowały się do miejscowych warunków.
Namibia jest krajem wielu atrakcji, ale pozbawionym masowej turystyki. Dominują tu otwarte przestrzenie, zapierające dech w piersiach krajobrazy, cisza i spokój. Miałem okazję podziwiać Namibię na dwa skrajnie różne sposoby – jako pasażer klimatyzowanego samochodu oraz z perspektywy ociekającego potem rowerzysty.
Na dwóch kółkach
m.in. cudowne parki narodowe – Mudumu i Bwabwata z Rezerwatem Mahango oraz lodge Lianshulu rozłożony nad brzegiem rzeki Kwando. FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM
AllInclusive • zima 2011
(Kavango). To od niego właśnie wziął nazwę namibijski region Kavango. FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM
Dalekie Podróże 105
FOT. WATERBERG-WILDERNESS.COM Płaskowyż Waterberg słynie z ponad 200 gatunków ptaków, w tym m.in. z orła czarnego i jedynej w Namibii kolonii sępa
przylądkowego, a także ze strusi południowoafrykańskich, dropi olbrzymich, sekretarzy, sępów afrykańskich czy kuglarzy
ni poznawania nowych ludzi. Często mówią, że znają wszystkich w okolicy, co w tej części Afryki może oznaczać obszar w promieniu 200 km! Namibia łączy w sobie dwa światy: tereny charakterystyczne dla kraju rozwiniętego i regionów rozwijających się. Granicę między nimi stanowi tzw. Czerwona Linia – płot weterynaryjny postawiony wszerz całego kraju w celu kontroli bydła. Na południe od tego miejsca, aż po Przylądek Igielny (Przylądek Agulhas), każdy skrawek ziemi jest w rękach potomków dawnych kolonizatorów, a stałym elementem krajobrazu są bogate farmy o powierzchni kilkudziesięciu tysięcy hektarów, wille z basenami, panele słoneczne i wiatraki napędzające pompy w studniach.
Na północ natomiast, aż po Saharę, rozciąga się „prawdziwa” Afryka. Tutaj pojawienie się białego człowieka zawsze budzi zainteresowanie i przyciąga uwagę mieszkańców.
Wszystkie wschody i zachody słońca
Park Narodowy Waterberg (obejmujący obszar płaskowyżu o tej samej nazwie) to tylko jedno z wielu miejsc w Namibii, w których wschody i zachody słońca hipnotyzują swoim pięknem. To, czy będziemy je podziwiać, sącząc szampana na krawędzi Kanionu Rzeki Rybnej (Fish River Canyon), z kosza balonu szybującego nad pustynią Namib czy może z namiotu rozstawionego na dachu land-rovera
FOT. WATERBERG-WILDERNESS.COM
zaparkowanego w buszu, zależy tylko i wyłącznie od nas. Budzę się ze snu o 4.45. W sąsiednich namiotach wszyscy jeszcze śpią. Jest koniec listopada, nad południową półkulą już niedługo wzejdzie słońce. Ale zanim to nastąpi, przy świetle latarki oraz setek gwiazd, wbiegam na szczyt płaskowyżu. Gdy znajduję się już na górze, niebo powoli rozjaśnia czerwona łuna. Wszystko zaczyna
zima 2011 • AllInclusive
106 Dalekie Podróże
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM
Rozległe, otwarte przestrzenie Namibii czynią z niej doskonałe miejsce do spędzenia wakacji w samochodzie z napędem na 4 koła. W tym
kraju istnieje rozbudowana sieć dróg o dobrej asfaltowej i szutrowej nawierzchni, jest też wiele komfortowych kempingów, lodge’y i hoteli.
przybierać coraz wyraźniejsze kształty. Chwilę przed 6.00 hipnotyzująca czerwień znika, a ja stwierdzam, że nic ciekawego się już chyba nie wydarzy. Zrezygnowany zaczynam schodzić do naszego obozu. Jednak po kilkudziesięciu krokach wyłania się zza chmur wspaniała i ogromna czerwona kula. Błyskawicznie wracam na szczyt, rozstawiam statyw
i utrwalam w kadrze ten niesamowity widok. Mija kilka chwil i słońce przybiera swą zwykłą barwę. Po tak cudownym spektaklu czas wracać na śniadanie.
Oko w oko z namibijskimi plemionami
Na północnym zachodzie Namibii, w regionie Kunene, na obszarze zwanym
Kaokoland, nadal można spotkać grupy etniczne kultywujące swoje dawne tradycje. Warto odwiedzić tutejszą stolicę – 5-tysięczną miejscowość Opuwo. Spacerując jej ulicami, trudno się zdecydować, czy robić zdjęcia, czy raczej chłonąć całym sobą to, co się widzi. Spotykamy tu matrony z rodu Herero, ubrane w ogromne suknie z bufiastymi rękawami i charakterystyczne trójkątne kapelusze, skromnie przyodziane kobiety
Owamboland w północnej Namibii stanowi ojczyznę ludu Owambo, najgęściej zaludniony region kraju, zamieszkany przez ok. 1 mln osób. Największe tutejsze miasto to ponad 30-tysięczne Oshakati, z autentyczną afrykańską atmosferą oraz dużym targiem przy głównej drodze.
Kobiety Herero noszą kolorowe suknie w stylu wiktoriańskim
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM
FOT. WIKIPEDIA.COM/HANS HILLEWAERT
AllInclusive • zima 2011
i charakterystyczne kapelusze otijkayiva w kształcie rogów bydła
Dalekie Podróże 107
z ludu Owambo (Ovambo), sprzedające swoje rękodzieło, oraz przedstawicielki plemienia Himba – najbardziej rozpoznawalnej grupy etnicznej Namibii. Aż nie chce się wierzyć, że te ostatnie do mycia używają tylko ziemi, a intymne części ciała okadzają dymem z zapachowych kadzidełek. Aby chronić się przed słońcem, smarują się mieszaniną tłuszczu z krowiego mleka, ekstraktu z roślin, popiołu i ochry, zwaną otjize. Nadaje ona skórze kobiet Himba charakterystycznej ceglastoczerwonej barwy. Taki sam kolor mają również ich włosy, które układają w zależności od wieku i stanu cywilnego. Nie sposób opisać doświadczenia, jakim jest obcowanie z tak różnymi kulturami w jednym miejscu. Chwilami, obserwując zwiększającą się liczbę turystów odwie-
FOT. SHUTTLENAMIBIA.COM Jacek Pałkiewicz, polski podróżnik, reporter i odkrywca, uważa lud
Himba za ostatnie plemię tradycyjnej Afryki. Jego przedstawiciele zamieszkują Kaokoland, dawny bantustan („rezerwat" dla ludności murzyńskiej) leżący w regionie Kunene w północno-zachodniej Namibii.
czy już tylko atrakcja turystyczna. Jednak niesamowite przeżycie, jakie niewątpliwie stanowi spotkanie w miejscowym sklepie przedstawicielek ludów Himba i Herero, sprawia, że zapominamy o tych wątpliwościach.
Doskonałe ujęcia z Parku Narodowego Etosha
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM Zamężne kobiety Himba noszą na czubku głowy skórzany czepiec
(embrę) oraz wiszącą między piersiami muszelkę – symbol płodności
dzających miasteczko, zaczynamy się zastanawiać, czy to wszystko, co dane nam było zobaczyć, to jeszcze tradycja,
Niedaleko Opuwo znajduje się największy w Namibii obszar chroniony – Park Narodowy Etosha o powierzchni ponad 22 tys. km2. Z wielu rezerwatów Afryki fotograf może wyjechać zawiedziony bądź z powodu zbyt małej liczby napotkanych zwierząt, bądź tym, że nawet przy największym zbliżeniu
zima 2011 • AllInclusive
108 Dalekie Podróże
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM
Park Narodowy Etosha (Etosza) to jedno z najwspanialszych sanktuariów dzikiej zwierzyny w Afryce. Można w nim
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM
natknąć się m.in. na słonie, lwy, zebry, żyrafy, hipopotamy, czarne nosorożce, hieny, likaony, gepardy czy lamparty.
AllInclusive • zima 2011
Dalekie Podróże 109
nie udaje się zrobić dobrego zdjęcia. Z podobnymi obawami wjeżdżałem również do tego parku. Bardzo szybko okazało się jednak, że na każdym kroku spotkamy tu przedstawicieli kolejnych gatunków afrykańskiej fauny. W takich warunkach fotograf staje się coraz bardziej wybredny, a na widok kolejnej antylopy już nawet nie sięga po aparat, lecz wypatruje lepszej okazji. I nie zawiedzie się, ponieważ w Parku Narodowym Etosha można uchwycić w kadrze dokładnie taki obraz przyrody, z jakim każdemu podróżnikowi kojarzy się Afryka. Przywieziemy stąd zdjęcia zebry karmiącej swoje młode, żyrafy przy wodopoju, a nawet wylegującego się lwa czy stada słoni. Powinniśmy pamiętać tylko o jednym – nie wolno nam pod żadnym pozorem wysiadać z samochodu. Na Czarnym Lądzie nie należy lekceważyć otoczenia. To, że my nie widzimy żadnego drapieżnika, wcale nie znaczy, że gdzieś pośród traw nie czai się np. lew.
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM Namibijskie Wybrzeże Szkieletów rozciąga się w północnej części kraju na długości ok. 500 km. Leży między dwoma rzekami – Kunene
a okresową Ugab. Portugalscy żeglarze nazwali je niegdyś „Bramą do Piekła”. Wybrzeże to usiane jest wrakami rozbitych statków.
W drodze nad Atlantyk
Z Etoshy ruszamy na zachód w kierunku Oceanu Atlantyckiego. Przed nami kilkaset kilometrów szutrowej drogi. Podczas podróży mamy możliwość obserwowania, jak niesamowicie zmienia się otoczenie: bujny zielony busz za-
stępują nieporośnięte żadną roślinnością góry, a w końcu tereny pustynne, na których spotyka się niezwykle długowieczną roślinę – welwiczię przedziwną, która potrafi żyć nawet dwa tysiące lat. Im bliżej wybrzeża, tym krajobraz staje się surowszy. Pojawiają się usiane
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM Przylądek Krzyży (Cape Cross) – największa w Afryce Południowej, ponad 200-tysięczna kolonia uchatek karłowatych (kotików
afrykańskich) nad Oceanem Atlantyckim. Miejsce to zupełnie nie przypomina Czarnego Lądu – jest tu naprawdę zimno.
zima 2011 • AllInclusive
110 Dalekie Podróże piaszczyste góry widziane z lotu ptaka zapadają w pamięć na długo. Poza tym w Walvis Bay znajduje się laguna, która dzięki bardzo silnym wiatrom stała się prawdziwą mekką kitesurferów.
Kojące brzmienie ciszy
W Namibii możemy zwiedzać parki narodowe, obejrzeć kilkukilometrowe jaskinie, największy na świecie meteoryt Hoba w okolicy miasta Grootfontein, skamieniały las z regionu Kunene mający ponad 200 milionów lat czy ślady dinozaurów na farmie Otjihaenamaparero. Jednak w związku z tym, że większość kraju pokrywają pustynie – Namib i Kalahari, warto choć na chwilę zjechać z turystycznych szlaków, aby doświadczyć czegoś naprawdę rzadko spotykanego. W dzisiejszym świecie, pełnym najróżniejszych dźwięków, mało kto z nas pamięta, czym jest błoga cisza. A nie ma chyba nic wspanialszego, niż zatrzymać się na moment i odkryć, że jedyne, co usłyszymy dookoła, to trzepot skrzydeł przelatującego ptaka czy odgłos odbijającego się od skał spadającego kamienia.
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM Deadvlei (Dolina Śmierci), otoczona przez niezwykle fotogeniczne słynne wydmy Sossusvlei, jest niesamowitą kompozycją białej, spękanej z pragnienia ziemi z wyrastającymi z niej czarnymi pniami uschniętych drzew akacji erioloba (Acacia erioloba)
kamieniami wydmy i zupełnie puste płaskie przestrzenie bez oznak życia. W końcu docieramy nad Atlantyk, do Wybrzeża Szkieletów, którego nazwa pochodzi z czasów, kiedy Europejczycy próbowali skolonizować Namibię. Przybicie do brzegu w tym miejscu sprawiało żeglarzom niemałe trudności ze względu na silne prądy morskie oraz liczne płycizny. Wiele statków osiadło tu na mieliźnie lub rozbiło się o skały. Ci, którym udało się wylądować na wybrzeżu, ginęli często potem, starając się przedostać przez tereny pustynne w głąb lądu…
Święta w Swakopmund
Na południe od Wybrzeża Szkieletowego wyrastają z pustyni dwa kurorty – Swakopmund i Walvis Bay. Te urocze miasteczka tętnią życiem tylko w wakacje i podczas świąt Bożego Narodzenia, gdy przyjeżdża do nich wielu Niemców, Południowoafrykańczyków i Namibijczyków. Niewątpliwą atrakcją są tutaj AllInclusive • zima 2011
okoliczne ogromne piaszczyste wydmy ciągnące się aż po horyzont. Na tym terenie można pojeździć quadami, motocyklami enduro czy samochodami terenowymi. Tym, którzy lubią piękne widoki i spokojniejsze sposoby spędzania czasu, polecam wycieczkę balonem o zachodzie słońca. Mieniące się wszystkimi odcieniami czerwieni
Miliony karatów zasypane w piasku
Kto odwiedza Namibię, musi wybrać się na samo południe kraju, aby zobaczyć dwie największe atrakcje tego rejonu: Kolmanskop (Kolmannskuppe), opuszczone miasteczko górnicze w pobliżu dawnych kopalń diamentów, oraz największy w Afryce kanion – Kanion Rzeki Rybnej (Fish River Canyon). Stojąc na jego krawędzi i spoglądając na olbrzymie wyschnięte koryto rzeki, którego ściany opadają
Kolmanskop – miasto duchów niedaleko portowego Lüderitz, wzniesione na pustyni Namib przez niemieckich kolonizatorów po odkryciu tu diamentów w 1908 r. Znajdowały się w nim duże, eleganckie domy, a także m.in. szpital, sala balowa, szkoła, elektrownia, kręgielnia czy teatr. FOT. WIKIPEDIA.COM/GIRAUD PATRICK
Dalekie Podróże 111 kilkaset metrów w dół i które wije się przez niemal 30 km, uzmysławiamy sobie, jak wielkimi siłami włada natura. Widok ten robi na każdym ogrom-
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM Kanion Rzeki Rybnej (Fish River Canyon) – największy kanion w Afryce. Powstał prawdopodobnie ok. 500 mln lat temu. Jego
głębokość dochodzi do 550 metrów. Najlepszą bazą wypadową do zwiedzania tego spektakularnego miejsca jest kemping Hobas.
FOT. NAMIBIA TOURISM – FOTOSEEKER.COM Godzinny lot balonem o wschodzie słońca nad pustynią Namib
i piaszczystymi wydmami Sossusvlei to niezapomniane przeżycie
ne wrażenie. Natomiast wizyta w Kolmanskop to powrót do czasów, gdy diamenty można tu było zbierać niczym zabawki w piaskownicy. W latach 1911–1914 Niemcy wywieźli
stąd podobno ponad 5 milionów karatów tych drogocennych kamieni oraz stworzyli w 3 miesiące linię kolejową prowadzącą do pobliskiego portowego miasta Lüderitz, której modernizacja rozpoczęta prawie 8 lat temu trwa do dziś. Przez ok. 50 lat utrzymywali także pośród wydm pilnie strzeżone bogate miasteczko. Obecnie Kolmanskop, zasypane przez
pustynny piasek, stanowi fascynujący plener fotograficzny. Wymieniłem tu jedynie niektóre, najciekawsze według mnie, atrakcje Namibii. Każdy, kto zwiedził ten kraj, przyzna mi jednak na pewno rację, gdy powiem, że to miejsce jest rajem zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów. Tutaj robienie zdjęć staje się po prostu czystą przyjemnością. p
zima 2011 • AllInclusive
112 EuroPodróże
Słowackie perły – góry i gorące źródła ROBERT PAWEŁEK
AllInclusive • zima 2011
FOT. GRAND HOTEL KEMPINSKI HIGH TATRAS
EuroPodróże 113 << Aby posiedzieć w naturalnym gorącym jacuzzi, nie musimy wybierać się aż do Vichy czy Baden-Baden. Termalny raj leż y tuż za miedzą – na Słowacji. Natura hojnie obdarowała ten niewielki kraj, w którym doliczono się około 1300 gorących źródeł z wodą mineralną. U naszych południowych sąsiadów mamy do wyboru 23 uzdrowiska wyposażone w aquaparki, kąpieliska, ter my i hotelowe SPA. Niektórzy żartują więc, że słowackie morze znajduje się pod ziemią. Słowacja to jednak nie tylko gorące źródła, ale także piękne g ó r y z n o w o c z e s ny m i ośrodk ami narciarskimi, które co roku poszerzają swoją ofertę i rozbudowują infrastrukturę. Ten k raj jest prawdziwym rajem dla miłośników białego szaleństwa. Mogą oni tutaj przeżyć zimą niezapomnianą przygodę – połączyć jazdę na nartach z relaksem w wodach termalnych. >> Luksusowy Grand Hotel Kempinski High Tatras leży malowniczo nad brzegiem Szczyrbskiego Jeziora, pośród majestatycznych szczytów Tatr Wysokich
zima 2011 • AllInclusive
114 EuroPodróże
FOT. AQUAPARK TATRALANDIA
FOT. AQUAPARK TATRALANDIA
Tatralandia to największy park wodny na Słowacji. Znajdziemy tu m.in. wyspę piratów z Karaibów – tropikalny kompleks z basenami
Tzw. dziecięcy basen piratów w Tatralandii (z temperaturą
i wspaniałym widokiem na Tatry, czy też tzw. saunowy świat Celtów z kąpielami parowymi i wodnymi, saunami, masażami i innymi zabiegami.
wody 32°C) oferuje mnóstwo atrakcji dla najmłodszych
W ciągu ostatnich kilku lat jak grzyby po deszczu wyrastały na Słowacji nowe kąpieliska termalne i aquaparki . G dzie tylko zaczynano odwierty, tam natychmiast tryskała gorąca woda, a ośrodki takie jak Tatralandia koło Liptowskiego Mikulasza czy AquaCity Poprad są najlepszym dowodem na to, że tego typu inwestycje szybko się zwracają.
znajduje się u stóp Tatr, nad Jeziorem Liptowskim, około 2 km od Liptowskiego Mikulasza (Liptovský Mikuláš). Stanowi prawdziwy raj dla rodzin z dziećmi. Tutejszy Aquapark imponuje rozmachem – oferuje w sumie 30 rur i zjeżdżalni (w tym 9 całorocznych), łącznie z najdłuższą, 146-metrową „Anakondą” (czynną latem). W Tatralandii korzystać można z 14 basenów. Aż 9 z nich jest całorocznych, wypełnionych gorącą wodą termalną. Oferują one mnóstwo atrakcji – siedzenia i łóżka z masażami, gejzery, bicze czy przeciwprądy. Aquapark zasila źródło, które znajduje się na głębokości ponad 2,5 tys. m. Wypływa z niego woda o temperaturze 60,7°C. Jest słonawa, bowiem 40 mln lat temu było tutaj morze. Woda w basenach ma temperaturę 26–38°C. Jak wyjaśnia Petra, nasza przewodniczka po Tatralandii, ze względu na dużą zawartość wapnia, magnezu i sodu, korzystnie wpływa na układ oddechowy i ruchowy. Zgodnie z jej instrukcjami przebywamy w basenie maksymalnie 20 minut, ponieważ długie kąpiele w gorącej wodzie mogą zaszkodzić. Pływamy spokojnie, bowiem zbyt duży wysiłek fizyczny nie jest wskazany w tej temperaturze. Wypatrujemy, gdzie pojawią się nowe bąbelki – łaskoczą w pięty, przyklejają się do ciała, jakby chciały wyrzucić nas w górę. Następnie przenosimy się do sąsiedniego basenu w kształcie dużego koła. Znaj-
Dla bardziej wymagających klientów powstają luksusowe centra SPA & Wellness, zwane tu również „Witalnym Światem”. Jak mówią zwolennicy odnowy biologicznej: „O ciało trzeba dbać, aby dusza chciała w nim pozostać”. Słowacja oferuje im zimą doskona-
ły wypoczynek w naturalnych gorących wodach termalnych, w krytych lub otwartych basenach, z cudownymi widokami na ośnieżone szczyty gór. Pobyt u naszych południowych sąsiadów możemy połączyć z dobroczynnymi zabiegami SPA & Wellness. W ten sposób zadbamy o swoje ciało i duszę.
Tatralandia – rozrywka dla rodzin
To olbrzymi kompleks wodny (największy na Słowacji) dostępny cały rok, w dodatku położony blisko polskiej granicy. Tatralandia Holiday Resort
W saunowym świecie Celtów w Tatralandii można skorzystać z dobroczynnego działania hydroterapii, aromaterapii i muzykoterapii. Na gości czeka tu też np. Jezioro Przodków z perełkowym masażem nóg lub Tatrzański Lód – lodowy wodospad. FOT. AQUAPARK TATRALANDIA
AllInclusive • zima 2011
EuroPodróże 115
dują się w nim urządzenia do masażu, które zapewniają doskonały relaks. Co kilka minut siadamy i kładziemy się w innym miejscu. Masujemy stopy, uda, plecy, barki. Atrakcji jest tu zbyt dużo jak na jeden dzień, dlatego warto zatrzymać się dłużej w Holiday Village Tatralandia, wakacyjnej wiosce wzniesionej tuż obok Aquaparku. Tworzy ją 155 bungalowów i apartamentów, podzielonych na 11 stylowych osad, które oferują doskonałe warunki dla rodzin.
FOT. Thermal Park Bešeňová Kryte baseny w parku termalnym Bešeňová czynne są przez cały rok. Wypełnia je podgrzewana woda pitna o temperaturze
27-39°C. W dużym basenie pływackim znajdziemy m.in. miotacze wodne oraz schody przeznaczone do siedzenia.
Bešeňová – dla miłośników spokoju
To jedno z najsympatyczniejszych kąpielisk termalnych na Słowacji. Wprawdzie nie jest tak nowoczesne jak sąsiednia Tatralandia, ale zapewnia ciszę, spokój i cudowne widoki na okoliczne góry. Mamy tu do dyspozycji m.in. 8 basenów zewnętrznych (w tym 7 całorocznych) wypełnionych pełną minerałów wodą termalną, schłodzoną do temperatury 26–39°C. Wyglądają one nieco surrealistycznie, jak parujące, błotniste bajorka, gdzie jasny kostium można nieco pobrudzić. Warto jednak zaryzykować – bogata w lit, wapń, potas, sód, magnez, żelazo, mangan oraz dużą ilość siarczanów woda doskonale działa na skórę, układ oddechowy i ruchowy, wpływa również na poprawę naszego stanu psychicznego. Kto już nacieszy się rześkim powietrzem, może odwiedzić baseny kryte (relaksacyjny, pływacki i dla dzieci) oraz strefę saun. Choć ich wybór jest duży (ziołowa,
FOT. Thermal Park Bešeňová Thermal Park Bešeňová może się pochwalić niezmiernie popularnym wśród swoich gości całorocznym atrium z jacuzzi.
Można w nim odpoczywać i relaksować się w gorącej wodzie, przebywając na świeżym powietrzu.
rzymska, solna, miętowa, fińska), są bardziej kameralne, nie tak zatłoczone i cichsze niż te w Tatralandii. Ci, którzy są spragnieni luksusu, mogą posiedzieć na ogrzewanym fotelu z 24-karatowego złota (strzeżonego pod warstwą szkła). Ta jedyna w swoim rodzaju atrakcja wywołuje uśmiech na twarzach miłośników SPA, mieszkających zazwyczaj w hotelach wzniesionych tuż przy samych basenach (Luka, Giga i Termal). Z uwagi na to, że Thermal Park Bešeňová położony jest nieco na uboczu, kursuje stąd specjalny autobus dowożący tu-
rystów do 30-tysięcznego Ružomberoka, centrum turystycznego regionu Liptów. Zimą kusi licznymi atrakcjami pobliski ośrodek narciarski Jasná-Nízke Tatry – największy na Słowacji. Dojazd do niego prowadzi przez Dolinę Demianowską (Demänovská dolina), którą warto odwiedzić ze względu na ciekawe jaskinie, otwarte dla turystów. Przy drodze ulokowały się też hotele o przepięknej architekturze, z luksusowym, 4-gwiazdkowym Hotelem Grand Jasná na czele. Znajdziemy w nim świetnie wyposażone centrum Wellness & SPA, a w jego ofercie – m.in. okłady z torfu zima 2011 • AllInclusive
116 EuroPodróże
FOT. AQUACITY POPRAD
W nowoczesnym aquaparku w AquaCity Poprad znajdziemy np. luksusowy, kryty basen termalny Blue Diamond II z mnóstwem
atrakcji – jacuzzi, dyszami do masażu, prądami wodnymi oraz barem bezpośrednio w wodzie
lub miodowy masaż detoksykacyjny. Po takim relaksie możemy oddać się wieczorem tanecznemu szaleństwu w pobliskiej restauracji i klubie muzycznym Happy End.
AquaCity Poprad – wodne miasteczko all inclusive
Z Ta t r N i s k i c h p r z e n o s i m y s i ę w Tatry Wysokie. W nowoczesnym parku wodnym w Popradzie czeka nas kolejna termalna przygoda. Wszystkie atrakcje, począwszy od kąpieli w basenach, saun, centrum Wellness & SPA aż po fitness, oferowane są tutaj w formule all inclusive. Możemy z nich skorzystać w pakiecie, bez żadnych limitów (dodatkowo płatne są Kriocentrum, zabiegi kosmetyczne i masaże). W sezonie niektóre baseny z bąbelkami, zjeżdżalnie, rwąca rzeka, zewnętrzne jacuzzi przeżywają prawdziwe oblężenie. Niekiedy trzeba więc trochę poczekać na swoją kolej. A warto być cierpliwym – w luksusowym, krytym basenie termalnym Blue Diamond II znajdziemy bar, przy którym zasiadamy zanurzeni w wodzie do pasa, czekając, aż barman przyniesie drinki z palemką. Nie musimy się troszczyć o pieniądze, za wszystko płacimy przy pomocy magicznego paska na ręku. AquaCity Poprad to doskonałe miejsce na romantyczny weekend we dwoje. Można tu zadbać nie tylko o uczucia, ale i o ciało i duszę, gdyż miejscowa woda termalna posiada właściwości lecznicze, kosmetyczne i kojące nerwy.
AllInclusive • zima 2011
To nie tylko nasza karta kredytowa, ale także bilet wstępu do AquaCity i klucz otwierający drzwi do parku wodnego czy centrum Wellness & SPA, nazywanego tu „Witalnym Światem”. Czekają w nim na gości sauny aromatyczne (np. miętowa, ziołowa), inhalacje (kwiatowa, solna) i sanarium. Jest też jaskinia śnieżna i ocean lodowy, pokoje do relaksu oraz jacuzzi. Na koniec wybieramy kryte baseny Blue Sapphire, w których pełno dysz masujących oraz bąbelkowych ławeczek. Zajmujemy odpowiednio wcześnie miejsce w jednym z jacuzzi, żeby mieć najlepszy widok na trójwy-
miarowy pokaz laserowy odbywający się tutaj co wieczór, o godz. 20.30. Animowane obrazy skaczą i mrugają nad naszymi głowami, tworząc niezapomniany spektakl. Kolorowe światła odbijają się w wodzie, zamieniając basen w prawdziwą dyskotekę. W nowoczesnym AquaCity Poprad wielką uwagę przywiązuje się też do ekologii. W aquaparku wykorzystuje się energię odnawialną, a sauny są zasilane przez baterie słoneczne. Gorąca woda termalna (50°C), zanim zostanie schłodzona do temperatury 36–38°C, zdezynfekowana promieniowaniem UV i skierowana do basenów, ogrzewa cały olbrzymi kompleks wraz z należącymi do niego hotelami Seasons i Mountain View. FOT. AQUACITY POPRAD
EuroPodróże 117 Szczyrbskie Jezioro – romantyczny pobyt
Z Popradu do Szczyrbskiego Jeziora (Štrbské Pleso) podróż samochodem zajmuje nam tylko pół godziny. Najbardziej luksusowym miejscem jest tu 5-gwiazdkowy Grand Hotel Kempinski High Tatras. Urządzono go w dawnym domu zdrojowym Hviezdoslav i otwarto w maju 2009 r. Ten ekskluzywny obiekt zachwyca wszystkich gości swoim malowniczym położeniem, zabytkową fasadą i dachem zwieńczonym wieżami. Powitalny szampan zaraz po przyjeździe to zapowiedź tego, czego możemy się spodziewać wewnątrz hotelu. Trudno oprzeć się pokusie zobaczenia tutejszego SPA, położonego na wysokości 1351 m n.p.m. Spoglądając przez przeszklone ściany basenu na duże, polodowcowe Szczyrbskie Jezioro i majestatyczną panoramę Tatr Wysokich, mamy wrażenie nieograniczonej przestrzeni. Pod naszymi stopami znajduje się mozaika, a nad naszymi głowami wiszą piękne, kryształowe żyrandole. Cały kompleks SPA & Wellness (ZION SPA) ma powierzchnię sporego centrum handlowego, a jego wnętrza nie ustępują luksusem tym pałacowym. Po kąpieli można zasiąść w wygodnych kanapach z lampką wyśmienitego wina. Czasami tylko cicho przemyka prawie niewidoczna obsługa, gotowa zaspokoić wszelkie zachcianki gości. Na nowożeńców czeka ekskluzywny, 58-metrowy apartament (Honeymoon Suite). Prowadzą z niego schodki do jednej z hotelowych wież, na której szczycie znajduje się jacuzzi. Zakochani mogą się w nim oddać romantycznej kąpieli pod gwiazdami. Luksus jednak kosztuje – około 1000–1250 euro od pary za dobę. Mimo to chętnych nie brakuje.
FOT. GRAND HOTEL KEMPINSKI HIGH TATRAS Ekskluzywne wnętrza kompleksu SPA & Wellness – ZION SPA – w Grand Hotelu Kempinski High Tatras. Mieszczą się w nich m.in.
basen z hydromasażem, jacuzzi, sauna fińska, łaźnia parowa, podgrzewane leżaki, siłownia, SPA Bar itd.
w wykończonym w stylu antycznym Domu Zdrojowym Aphrodite. Nazwa pochodząca od imienia greckiej bogini miłości i piękna nie jest przypadkowa – właściwości kosmetyczne miejscowej wody termalnej doceniają zwłaszcza panie. Ale również panowie znajdą w Rajeckich Cieplicach (Rajecké Teplice) coś dla siebie. Tutejsze wody pomagają podobno w leczeniu
różnych dolegliwości cywilizacyjnych: bezsenności, migren, nerwic, nałogów, nadwagi, bóli reumatycznych czy niedokrwienia. Dla osób zestresowanych sprawami dnia codziennego interesująca jest jeszcze jedna opinia specjalistów, według których klimat w Rajeckich Cieplicach ma właściwości uspokajające. Nic więc dziwnego, że nie chce się stąd wyjeżdżać!
W ZION SPA w Grand Hotelu Kempinski High Tatras przygotowano VIP SPA Suite – luksusowy apartament wyposażony w dużą
wannę z hydromasażem. Można go zarezerwować na minimum 2 godz. i oddać się tu prywatnym zabiegom wellness.
FOT. GRAND HOTEL KEMPINSKI HIGH TATRAS
Rajeckie Cieplice – w mocy Afrodyty
Już w XIV w. wykorzystywano tu źródła termalne, a 300 lat później powstało pierwsze uzdrowisko. Dzięki unikalnemu mikroklimatowi tutejsze powietrze uchodzi za jedno z najczystszych na Słowacji. Z kąpieli termalnych i zabiegów leczniczych pod okiem specjalistów można skorzystać zima 2011 • AllInclusive
118 EuroPodróże
FOT. SPA APHRODITE RAJECKÉ TEPLICE
Dumą uzdrowiska Rajeckie Cieplice jest wykończony w stylu antycznym Dom Zdrojowy Aphrodite. Wykorzystuje się w nim wodę
termalną o temperaturze 38°C, która pomaga w leczeniu chorób aparatu ruchowego, stawów, kręgosłupa czy nerwic.
Słowackie Tatry – kolorowy zawrót głowy dla narciarzy
Kiedy odwiedzimy Słowację zimą, aż żal nie skorzystać z licznych atrakcji przygotowanych specjalnie dla miłośników białego szaleństwa. Każdego roku Słowacy rozbudowują swoją infrastrukturę narciarską, kuszą nowościami na stokach. Inwestują w wyciągi, kolejki krzesełkowe, sztuczne naśnieżanie, bezdotykowy system skipassów oraz wygodne hotele. Przygotowują również specjalne pakiety wypoczynkowe w promocyjnych cenach.
W sezonie, korzystając z tzw. Slovakia Super Skipas, można jeździć w kilku ośrodkach – Jasná, Tatranská Lomnica, Starý Smokovec, Štrbské Pleso, Donovaly, Veľká Rača i Ružomberok. Łącznie czeka tu na narciarzy ponad 94 km tras. Ceny za Slovakia Super Skipas zaczynają się już od 240 euro. W Tatrzańskiej Łomnicy (Tatranská Lomnica) można poczuć się jak w alpejskich kurortach. Nowoczesny system naśnieżania zapewnia tu śnieg co najmniej 5 miesięcy w roku. W tym najwyżej położonym ośrodku nar-
W Domu Zdrojowym Aphrodite można skorzystać z hydroterapii, masaży, terapii tlenowej oraz licznych zabiegów upiększających. Tutejszy ośrodek balneologiczny posiada najnowocześniejsze urządzenia diagnostyczne i terapeutyczne. FOT. SPA APHRODITE RAJECKÉ TEPLICE
AllInclusive • zima 2011
ciarskim na Słowacji, u stóp Łomnicy (2634 m n.p.m.), przygotowano najważniejszą w sezonie inwestycję w Tatrach Wysokich. Jest nią nowa 8-osobowa kolejka krzesełkowa (wygodna kanapa) z niebieskimi osłonami, tzw. bańkami, chroniącymi przed podmuchami wiatru. Jej stację początkową zaprojektowano na wysokości 906 m n.p.m. (w pobliżu parkingu głównego), a końcową – 1040 m n.p.m. Nieodłączną część kolejki stanowi nowo powstała niebieska trasa narciarska na Bukowej Górze (Buková Hora) o długości 2,7 km. Kultowym miejscem dla wielu miłośników białego szaleństwa z Polski jest Chopok (2024 m n.p.m.). Obecnie to największy ośrodek narciarski na Słowacji, noszący nazwę Jasná-Nízke Tatry. Spośród 36 km tras zjazdowych, ponad połowa ma nowoczesny system sztucznego naśnieżania, dzięki czemu sezon trwa aż do wiosny. Chopok przypomina tyrolski Kronplatz – z łysej góry prowadzą w dół nartostrady. Do wyboru mamy tutaj całkiem trudne czarne trasy, sporo czerwonych i łatwe – niebieskie. Niecałe 40 km od Zakopanego znajduje się niewielka, ale prężnie działająca stacja Ski Bachledova (położona na wysokości 920–1160 m n.p.m.). Niedawno ruszył tu w pełni automatyczny system sztucznego naśnieżania, co dało ośrodkowi 4 gwiazdki. Tuż za naszą granicą leży Ski Park Kubínska hoľa, czyli Kubińska Hala (najlepiej dojechać
EuroPodróże 119
zima 2011 • AllInclusive
120 EuroPodróże
FOT. SLOVAKIA.TRAVEL Będąc na nartach na Słowacji, koniecznie trzeba spróbować miejscowych specjałów, np. drobnych kluseczek z ciasta ziemniaczano-
-mącznego podawanych z bryndzą, czyli serem z mleka owczego – tzw. bryndzowych haluszków
do niego przez Chyżne), gdzie szusuje coraz więcej Polaków. Na gości czeka tutaj nowa 4-osobowa kolejka krzesełkowa, którą poprowadzono na szczyt Minčola (1396 m n.p.m.), skąd rozciąga się zapierający dech
w piersiach widok na Orawę, Tatry, Wielką i Małą Raczę. Ten ośrodek narciarski ma też dodatkowy atut – zaledwie 6 km od niego znajduje się park wodny w Dolnym Kubinie (AquaRelax Dolný Kubín).
Schronisko Kamienna Chata pod Chopokiem leży na wysokości 2000 m n.p.m. Zarówno zimą, jak i latem, rozciąga się stąd przepiękna panorama na pełną turystycznych atrakcji słowacką krainę, jaką jest Liptów (Liptov), oraz na Tatry Zachodnie i Wysokie.
Prawdziwym hitem tego sezonu powinny się okazać nowe bezp o ś r e d n i e p o ł ą c z e n i a Po l s k i c h Re g i o n a l n y c h L i n i i L o t n i c z y c h E u r o l o t z Wa r s z a w y i G d a ń s ka do Popradu w Tatrach (uruchomione 8 grudnia 2011 r.). Samoloty latają z Polski na Słowację dwa razy w tygodniu (w czwartek i niedzielę). Z lotniska w Popradzie jest już niedaleko do najważniejszych ośrodków narciarskich w słowackich Tatrach (np. do Tatrzańskiej Łomnicy – 15 km, do Jasnej – 65 km). Ceny biletów w jedną stronę zaczynają się już od 195 zł. Dla pasażerów przygotowano atrakcyjne pakiety pobytowe, które oprócz przelotu, zakwaterowania, wyżywienia, skipassów i transferów obejmować będą zniżki w wypożyczalniach sprzętu narciarskiego, parkach wodnych czy restauracjach. Dzięki połączeniu lotniczemu Eurolotu słowackie Tatry stały się bliższe i łatwiej dostępne dla miłośników białego szaleństwa z Polski. Warto więc z tego skorzystać… p FOT. SLOVAKIA.TRAVEL
AllInclusive • zima 2011
EuroPodróże 121
zima 2011 • AllInclusive
122 EuroPodróże
Zanurz się w kulturze na pograniczu
Węgier i Austrii
<< Po obu stronach granicy austriacko-węgierskiej i wzdłuż brzegów Jeziora Nezyderskiego rozciąga się ten sam region. Dzisiejszy Burgenland (po węgiersku Őrvidék), najbardziej wysunięty na wschód i najmłodszy kraj związkowy Austrii, od XII w. był częścią Królestwa Węgier, które od XVI stulecia (po bitwie z Turkami pod Mohaczem w 1526 r.) dostało się pod panowanie Habsburgów i Cesarstwa Austriackiego. Obecnie, po obaleniu żelaznej kurtyny i wstąpieniu Węgier do Unii Europejskiej, znów (jak za czasów Monarchii Austro-Węgierskiej) praktycznie nie zauważamy, kiedy przejeżdżamy tutaj przez granicę. Węgrzy (nasi bratankowie) i Austriacy nazywają siebie szwagrami – w ten sposób wszyscy jesteśmy ze sobą trochę spowinowaceni… >>
AllInclusive • zima 2011
EuroPodróże 123 Noémi Petneki N ajważniejszym
historycznym ośrodkiem całego regionu
Sopron (Ödenburg). Po upadku Monarchii Austro -Węgierskiej w 1918 r. mieszkańcy tego miasta mogli zdecydować w plebiscycie ( przeprowadzonym w dniach 14–16 grudnia 1921 r.), do którego państwa chcą należeć. Sopron wybrał Węgry, za co otrzymał dumny tytuł „najwierniejszego węgierskiego miasta”. jest leżący tuż przy granicy
MAGICZNE MIEJSCA
Jeszcze w obrębie miasta, ale już w otoczeniu pięknych, zalesionych wzgórz znajduje się klasztor paulinów z najstarszą, historyczną kopią obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. W czasach komunizmu na Węgrzech prawie wszystkie zakony zostały rozwiązane. Po zmianach ustrojowych budynek klasztoru w Sopronie był już tak zniszczony, że nie nadawał się do zamieszkania. W końcu kupił go znany węgierski mecenas kultury Gábor Kovács,
FOT. WEINBURGENLAND.AT
Nastrojowe uliczki historycznego centrum zac h w y c ą ka ż d e g o p r z y j e z d n e g o . N a d b a r o ko w y m i i renesansowymi kamienicami króluje Wieża Strażacka (Tűztorony), wzniesiona w średniowieczu na starożytnych rzymskich fundamentach. Jej dzisiejszy wygląd pochodzi z XVII w., kiedy odbudowano ją po pożarze. Z miejscowych świątyń uwagę zwracają przede wszystkim te zbudowane w stylu gotyckim: Kozia (Kecske-templom), św. Michała (Szent Mihály-templom) i św. Jerzego (Szent György-templom). Warto też wspomnieć o prawdziwej perle architektury neogotyckiej – Kościele św. Urszuli. Po zwiedzaniu ponad 60-tysięcznego Sopronu można odpocząć w licznych restaura-
cjach i kawiarniach czy też na pięknie utrzymanych skwerach i w parkach (Deák tér, Erzsébet kert – z atrakcyjnymi placami zabaw, co ważne dla rodzin z dziećmi). Ulice miasta wspinają się także na malownicze o ko l i c z n e w z g ó r z a ( L ő v é r e k ) , k t ó r e s ą n a j b a rdziej wysuniętymi na wschód przedgórzami Alp. Miłośnicy aktywnego wypoczynku znajdą tu piękne szlaki spacerowe, wieżę widokową (Károly-kilátó) oraz park przygody dla małych i dużych (www.loverkalandpark.hu). W lecie w miejscowym lesie można zobaczyć mnóstwo pięknych cyklamenów – rośliny te są jednym z symboli Sopronu.
Brzegi Jeziora Nezyderskiego są porośnięte trzciną pospolitą, która w XX w. zaczęła się tutaj gwałtownie rozprzestrzeniać. Jest to siedlisko
wielu gatunków rzadkich ptaków. Jezioro przyciąga jednak nie tylko miłośników ornitologii, ale także wielbicieli żeglarstwa i windsurfingu.
zima 2011 • AllInclusive
124 EuroPodróże
wyremontował i oddał zakonnikom, którzy otworzyli w nim ośrodek duchowo-medytacyjny. Jest to obecnie miejsce, gdzie można w ciszy i spokoju odpocząć od zgiełku otaczającego nas świata (www.banfalvakolostor.hu). Tereny dzisiejszego Sopronu były zamieszkane już w czasach starożytnych. Znajdowała się tutaj rzymska osada warowna Scarbantia. W pobliskim Fertőrákos można podziwiać obecnie pozostałości świątyni Mitry z III w. Ten indyjsko-perski bóg światła i wojny był niezmiernie popularny w Imperium Rzymskim w pierwszych stuleciach naszej ery (od I do V w). Kult Mitry (mitraizm) wywarł później olbrzymi wpływ na obrzędowość chrześcijańską. W tej okolicy już w starożytności działał kamieniołom. Wydobywana tu skała wapienna była bardzo wysokiej jakości i łatwo podlegała ciosaniu. Z kamienia z Fertőrákos zbudowano wiele słynnych budynków wiedeńskich, m.in. Ratusz, Muzeum Historii Naturalnej czy gmach uniwersytetu. Dzisiaj kamieniołom jest już nieczynny, pełni jedynie rolę atrakcji turystycznej. Z każdego miejsca ogromnej poeksploatacyjnej kotliny rozpościerają się przed nami niesamowite, wręcz księżycowe widoki. W ścianach skalnych możemy podziwiać z bliska skamieliny z okresu miocenu. Fertőrákos zainteresuje jednak nie tylko miłośników historii czy przyrody. Już w pierwszej połowie XX w. zorientowaAllInclusive • zima 2011
FOT. MAGYAR TURIZMUS ZRT.
Stojąca na malowniczym rynku
w ponad 60-tysięcznym Sopronie kolumna z figurami Trójcy Świętej pochodzi z 1701 r. Jej fundatorzy wznieśli ją jako dziękczynienie za przeżycie epidemii dżumy. W murach położonego na ustroniu
dawnego paulińsko-karmelitańskiego klasztoru w Sopronbánfalva znajduje się obecnie centrum medytacji i edukacji, w którym organizuje się często m.in. warsztaty jogi
no się, że kamieniołom ma doskonałą akustykę i urządzano w nim koncerty pod gołym niebem, po zachodzie słońca i przy świetle świec. Aby występy artystów nie były uzależnione od pogody, wybudowano tutaj zadaszoną halę, tzw. Teatr Jaskiniowy, gdzie w lecie melomani mogą posłuchać oper, operetek, musicali i innych widowisk. FOT. SOPRONBÁNFALVI PÁLOS-KARMELITA KOLOSTOR
EuroPodróże 125
Krajobraz kulturowy pobliskiego Jeziora Nezyderskiego (niemieckie Neusiedler See, węgierskie Fertő-tó) został wpisany w 2001 r. na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Cała okolica jest rajem dla wędkarzy, miłośników ornitologii i jazdy na rowerze. Każdego roku od początku maja kursują statki z węgierskiego wybrzeża jeziora do austriackiego miasteczka Rust (węgierskie Ruszt), które może pochwalić się również pięknymi zabytkami oraz pewnym sławnym trunkiem (ale o nim opowiem później)...
każdy może skorzystać z kuracji Sebastiana Kneippa. Polega ona m.in. na polewaniu ciała raz lodowatą, raz gorącą wodą, co podnosi odporność organizmu i zapewnia cudowne odprężenie. Można też pospacerować po kamyczkach w basenie (idealny masaż dla stóp) lub wziąć kąpiel z dodatkiem olejków eterycznych (www.gyogyfurdobalf.hu). Nieco dalej na południe leży 3,5-tysięczne miasteczko Bük, obok którego po wojnie szukano złóż ropy naftowej, ale zamiast niej zaczęła bić z ziemi... woda termalna. Dziś na przyjezdnych czeka tu kompleks rekreacyjno-leczniczy o powierzchni 14 hektarów. W ogromnym parku znajdziemy aż 32 otwarte, półotwarte i kryte baseny, system zjeżdżalni wodnych, place zabaw i boiska. Tutejsza woda ma wyjątkowo dużą zawartość soli mineralnych, dlatego po 1-, 3-tygodniowej kuracji skutecznie
FOT. SÁRVÁRI GYÓGYFÜRDŐ KFT. W nowoczesnym kąpielisku
Sárvár dla gości dostępne są baseny zewnętrzne i wewnętrzne wypełnione wodą termalną o leczniczych właściwościach
WODA, KTÓRA LECZY
FOT. BÜKFÜRDŐI GYÓGY- ÉS ÉLMÉNYCENTRUM
zmniejsza objawy wielu chorób. Jej picie pomaga w walce z chorobami cywilizacyjnymi: nadkwasotą żołądka i osteoporozą (www.bukfurdo.hu). Zaledwie 25 km na wschód od Bük usytuowane jest 15-tysięczne miasteczko Sárvár, gdzie spod ziemi biją dwa gorące źródła. Woda z nich łagodzi objawy schorzeń narządów ruchu oraz pomaga w rekonwalescencji powypadkowej. Oferta miejscowego kąpieliska jest niezmiernie bogata. Znajdziemy tu centrum SPA & Wellness, salon piękności, grotę solną, sypialnię dla zmęczonych atrakcjami maluszków czy ścieżkę Kneippa, która poprawia krążenie i odporność organizmu (www.sarvarfurdo.hu).
Kąpielisko w Bük zawdzięcza
swoje powstanie szczęśliwemu zbiegowi okoliczności – w latach 50. XX w. szukano tu ropy naftowej, a zamiast niej znaleziono gorące wody lecznicze Zamek w Kőszeg przeszedł do historii Węgier dzięki bohaterskiej obronie przed armią turecką w sierpniu 1532 r.
PAŁACE I ZAMKI
FOT. WIKIPEDIA.COM/CIVERTAN
Jezioro Nezyderskie nie nadaje się zbytnio do pływania, jest bardzo płytkie – jego maksymalna głębokość wynosi zaledwie 2 metry. Za to w zachodniej części Węgier aż roi się od kąpielisk! Wiele z nich to historyczne kurorty wypoczynkowe, które łączą obecnie lecznicze właściwości wód z usługami SPA & Wellness oraz rekreacją. W należącej dzisiaj administracyjnie do Sopronu miejscowości Balf, położonej 7 km od centrum miasta, już w XVIII w. zbudowano dla ówczesnych elit elegancki dom zdrojowy. Obecnie w ramach usług SPA & Wellness
Sárvár słynie jednak nie tylko z kąpieliska. W centrum miejscowości wznosi się zamek rodu Nádasdych, którego obecny wygląd pochodzi z XVI w. Jego prawdziwą perłą jest Sala Galowa ozdobiona freskami z XVII stulecia, zima 2011 • AllInclusive
126 EuroPodróże Wampirzyca czy ofiara?
które przedstawiają waleczne czyny pogromcy Turków – Ferenca (Franciszka) Nádasdyego (1555–1604), zwanego przez nich „Czarnym Bejem”, czyli „Czarnym Wodzem”. Tuż obok zamku znajduje się 10-hektarowe arboretum. Jadąc na zachód od Sárvár, wracając pod granicę węgiersko-austriacką, natrafimy na 12-tysięczne, historyczne miasteczko Kőszeg (po niemiecku Güns). Tutejszy zamek jest dla Węgrów miejscem szczególnym. W sierpniu 1532 r. chorwacki kapitan Nikola Jurišić (po węgiersku Miklós Jurisics) stojący na czele ok. 50 żołnierzy i 700 chłopów bronił go dzielnie przed 120-tysięczną armią turecką (słynne oblężenie Kőszeg). Tym samym uratował życie 1800 kobiet i 2200 dzieci,
FOT. ESTERHÁZY Zbudowany ok. 1300 r. zamek
Forchtenstein wszedł w posiadanie rodu Esterházych w 1622 r. W rękach tej rodziny pozostaje do dziś. Jest to jedyna twierdza w regionie, której nigdy nie zdobyli Turcy.
> Elżbieta Batory, po węgiersku Erzsébet Báthory (1560–1614), siostrzenica króla Polski Stefana Batorego, była żoną Ferenca Nádasdyego, pana na Sárvár i postrachu Turków. Po jego śmierci żyła samotnie na zamku w Čachticach, który znajduje się na terenie dzisiejszej Słowacji. Wokół jej osoby krążyło wiele plotek. W 1610 r. György Thurzó (Jerzy Turzon), namiestnik cesarza Austrii i króla Węgier – Macieja II Habsburga, pojmał hrabinę. Jej służki zeznały po torturach, że ich pani ze szczególnym okrucieństwem zabiła kilkaset dziewcząt i kąpała się we krwi ofiar, żeby się odmładzać. Oskarżenia te były absurdalne, bowiem krew ludzka krzepnie tak szybko, że nie da się w niej kąpać, a Elżbieta tak naprawdę nigdy nie była szczególnie piękna i nie zabiegała o względy mężczyzn. Nieszczęsną hrabinę chciano prawdopodobnie usunąć z powodów politycznych. Bez procesu zamurowano ją w jednej z komnat zamku w Čachticach, przez mały otwór otrzymywała jedynie jedzenie i picie. Zmarła obłąkana w sierpniu 1614 r. W ciągu następnych stuleci plotki i pomówienia przerodziły się w legendę. Elżbieta Batory miała podobno pić krew swoich ofiar, przedstawiano ją także jako lesbijkę. Jej postać zainspirowała m.in. twórców horrorów i gier komputerowych. W ostatnich latach zrobiono o niej dwa filmy: francusko-niemiecki, w reżyserii Julie Delpy pt. Hrabina (The Countess) – tłumaczy on czyny bohaterki mrocznych legend metodami psychologii oraz słowacko-czesko-angielsko-węgierski (Báthory), który stara się zrehabilitować historyczną postać, przypisując jej jednocześnie płomienny romans z włoskim malarzem Caravaggiem. FOT. EMPIRE FILM GROUP
Pałac Esterházych w Eisenstadt to jeden z najwspanialszych przykładów baroku w całej Austrii. Na turystów czeka tutaj obecnie m.in. interesujące Muzeum Wina – największe w kraju. FOT. ESTERHÁZY
AllInclusive • zima 2011
EuroPodróże 127
które znalazły schronienie na zamku. Obecnie trwa tu remont, który zakończy się w 2012 r. Kierując się na północ, w okolice Jeziora Nezyderskiego, znajdziemy również fascynujące zamki i pałace. Niemal wszystkie z tych zabytkowych obiektów należały do słynnego książęcego rodu Esterházych. Do dzisiaj w posiadaniu tej rodziny jest wspaniały średniowieczny zamek Forchtenstein (po węgiersku Fraknó vára), który wznosi się kilka kilometrów od granicy, już po stronie austriackiej. Zachwyca on nie tylko swoim malowniczym położeniem i piękną architekturą. Na jego dziedzińcach zobaczymy także zapierające dech w piersiach malowidła, a we wnętrzach – skarbiec książęcy, galerię przodków (m.in. Włada Palownika, historycznego pierwowzoru Drakuli) czy kolekcję broni (www.esterhazy.at). W dzisiejszym austriackim mieście Eisens t a d t ( p o w ę g i e r s ku K i s m a r t o n ) o r a z w Fertőd, już po drugiej stronie granicy, znajdują się dwa przepiękne pałace książęcego
FOT. MAGYAR TURIZMUS ZRT.
Mikołaj Józef Esterházy,
lubujący się w przepychu, zbudował i urządził swój piękny pałac w Fertőd na wzór Wersalu
rodu. Oba zachwycają barokowym przepychem wnętrz i ogrodami francuskimi. Zarówno w pałacu w Eisenstadt, jak i w Fertőd, organizuje się obecnie różne wydarzenia kulturalne – festiwale i koncerty. Nic w tym dziwnego, ponieważ ród Esterházych często wspierał rozwój muzyki w jej najwyższej formie.
DŹWIĘKI MUZYKI
Wielka Sala Pałacu Esterházych
w Eisenstadt, nazywana Salą Haydnowską na cześć słynnego kompozytora Josepha Haydna, który służył tej możnej rodzinie przez niemal 30 lat i stworzył tutaj wiele ze swoich wspaniałych dzieł
Namiestnik króla, książę Pa w e ł I ( P á l ) E s t e r h á z y (1635–1713) sam był poetą i kompozytorem. Żyjący w XVIII stuleciu Mikołaj Józef (Miklós József) Esterházy (1714–1790), wielki mecenas sztuki, zaprosił na swój dwór Josepha Haydna (1732–1809). Ten słynny kompozytor przez trzy dekady służył książęcemu rodowi (od 1761 do 1790 r.). W tym czasie powstało szereg jego dzieł, m.in. słynna Symfonia pożegnalna z 1772 r. Jej finał jest niezmiernie zaskakujący FOT. ESTERHÁZY – członkowie orkiestry kolejno przestają grać i opuszczają scenę, gasząc świece umieszczone przy pulpitach. Podobno książę Mikołaj Józef trzymał muzyków miesiącami w swojej nowej
zima 2011 • AllInclusive
128 EuroPodróże
rezydencji – Fertőd, podczas gdy ich rodziny mieszkały w Eisenstadt. Na próźno prosili oni o urlop. Haydn skomponował więc utwór, który był żartobliwą aluzją do sytuacji członków orkiestry na dworze księcia. Esterházy docenił duże poczucie humoru kompozytora i dał muzykom długo wyczekiwany urlop. Z rodem Esterházych wiążą się również losy innego światowej sławy twórcy. Ta potężna rodzina magnacka miała także dwór w miejscowości Doborján, dzisiejszym Raidingu w Burgenlandzie, kilka kilometrów od obecnej granicy austriacko-węgierskiej. Tutaj właśnie urodził się w 1811 r. syn zarządcy, Ferenc (Franciszek) Liszt. Z chorowitego chłopca wyrósł jeden z najwybitniejszych kompozytorów i pianistów wszech czasów. Koncertował od FOT. PANORAMIO.COM/KRANITZ JOZSEF
AllInclusive • zima 2011
FOT. LISZTOMANIA.AT Dom w miejscowości Raiding
w austriackim Burgenlandzie, w którym przyszedł na świat w 1811 r. Ferenc (Franciszek) Liszt. Znajduje się na nim podobizna przedstawiająca tego wielkiego węgierskiego kompozytora w wieku 13 lat.
Kékfrankos to jeden z najpopularniejszych na Węgrzech czerwonych szczepów winorośli. Najlepsze wino z niego wytwarza się w okolicach Sopronu. Można go skosztować w licznych winiarniach rozrzuconych po tym zabytkowym mieście. Także miejscowość Bük znana jest z z produkcji wyśmienitych szlachetnych trunków.
Londynu do Petersburga, olśniewał wirtuozerią, a jego muzyka wywoływała niespotykane wcześniej emocje. Dwór Esterházych nie zachował się do naszych czasów. Ocalała natomiast oficyna, w której przyszedł na świat Liszt. Dzisiaj znajduje się tutaj interesująca wystawa, a w nowoczesnej sali koncertowej, wybudowanej w pobliżu, można posłuchać muzyki nie tylko tego wielkiego węgierskiego kompozytora (www.lisztomania.at). W Sopronie co roku odbywa się festiwal artystyczno-muzyczny Dni Wiosenne w Sopronie (Soproni Tavaszi Napok; www.sopron.hu). Miasto to dostarcza jednak rozrywki nie tylko miłośnikom klasycznych brzmień. Od 1993 r. organizowany jest tutaj cieszący się ogromną popularnością VOLT Fesztivál, na którym wyFOT. ORSZAGALBUM.HU
EuroPodróże 129 stępują gwiazdy muzyki alternatywnej, rockowej, jazzowej, elektronicznej oraz world music (www.sziget.hu/volt).
WINO I WINOBRANIE
Najbardziej znane Polakom wina węgierskie pochodzą z Egeru i Tokaju. Jednak także okolice Sopronu mogą poszczycić się wielowiekową tradycją winiarską. Najsłynniejszy
FOT. WEINBURGENLAND.AT
W Burgenlandzie, zresztą podobnie
jak na Węgrzech, malownicze winnice sąsiadują z rozległymi żółtymi polami słoneczników Ruster Ausbruch – słynne wino deserowe z okolic Rust musi zawierać co najmniej 30 proc. naturalnego cukru
tworzą radosny pochód złożony z udekorowanych wozów, przebierańców oraz tradycyjnie przygotowanych na tę okazję wielkich słomianych kukieł. Nie może też – oczywiście – zabraknąć tańców i wina z zeszłorocznych zbiorów. p
FOT. HEIDI-SCHROECK.COM
szczep z tego regionu nazywa się po węgiersku Kékfrankos, po niemiecku Blaufränkisch, a po słowacku Frankovka modrá. Wytwarzane z niego czerwone wino ma wysoką zawartość soli i garbników, a jednocześnie pełny, harmonijny smak. Kékfrankos stanowi ponad połowę upraw winorośli w okolicach Sopronu, ale obok niego pojawiają się także nowe węgierskie szczepy oraz popularne międzynarodowe odmiany (www.soproniborvidek.hu). Po drugiej stronie granicy sprawa wygląda podobnie, jednak Austriacy mogą się pochwalić pewnym ekskluzywnym produktem winiarskim. Jest to Ruster Ausbruch, wino deserowe z okolic miasteczka Rust, które wytwarza się podobnie jak Tokaji Aszú: do aromatycznego białego wina (muszkatu) dodaje się wybierane, wysuszone i okryte szlachetną pleśnią winogrona o bardzo wysokiej zawartości naturalnego cukru. Trunek ten smakuje najlepiej w zaskakującym połączeniu z mocnymi, słonymi i równie szlachetnymi smakami, np. z serami pleśniowymi czy foie gras (www.weinburgenland.at). Winobranie to wielkie święto nie tylko dla winiarzy i smakoszy wina. Pod koniec sierpnia zjeżdżają na nie do Balf turyści nawet z najdalszych zakątków Węgier oraz z całej Europy. Winiarze i mieszkańcy miejscowości
zima 2011 • AllInclusive
130 EuroPodróże
Moc przygód w słonecznej
Słowenii
FOT. J. SKOK/WWW.SLOVENIA.INFO
Michał domański
Majestatyczny szczyt Krn (2244 m n.p.m.) z charakterystycznym nosem to jedna z najważniejszych gór
w Alpach Julijskich. Wejście na wierzchołek jest dosyć łatwe. Krn oferuje ciekawe przygody przez cały rok – wspinaczkę, fenomenalne podjazdy i zjazdy na rowerach górskich czy skialpinizm (na zdjęciu).
AllInclusive • zima 2011
EuroPodróże 131 << Słowenia nazywana jest Europą w miniaturze , ponieważ można tu spotkać praktycznie każdy rodzaj krajobrazu – wysokie, ośnieżone zimą szczyty Alp Julijskich, rozległe równiny, bujne lasy, rwące górskie rzeki, malownicze winnice, lecznicze wody termalne, sympatyczne kurorty nad Adriatykiem czy zabytkowe miasta i urocze zamki (na czele ze słynnym średniowiecznym Predjamskim gradem). W tym małym państwie znajdziemy również rozbudowaną bazę hotelową, nowoczesną infrastrukturę narciarską i pyszną kuchnię. Magnesem przyciągającym do niego zagranicznych turystów (w tym coraz więcej Polaków) są unikalne cuda przyrody – wspaniałe zjawiska krasowe, bajkowy podziemny świat (jaskinia Postojna i Jaskinie Szkocjańskie) czy zniewalające jeziora (Bled i Bohinj). Słowenia to także wymarzony kierunek (przez okrągły rok!) dla miłośników aktywnego wypoczynku: narciarstwa (zarówno biegowego, jak i zjazdowego), snowboardingu, wspinaczki sportowej (Osp), jazdy konnej (Lipica), raftingu i kanioningu (śliczna szmaragdowo-zielona Socza), wędkarstwa (tutejsze alpejskie rzeki obfitują w pstrągi), żeglarstwa, golfa, kolarstwa górskiego, pływania (w ciepłym Morzu Adriatyckim lub olbrzymich aquaparkach z licznymi basenami) czy podwodnych przygód (doskonałe miejsca nurkowe na wybrzeżu między Piranem a Strunjanem albo niezmiernie głębokie Divje Jezero, czyli „Dzikie Jezioro”, koło Idriji). Nic więc dziwnego, że o tym maleńkim kraju, zapewniającym dużą dawkę adrenaliny, mówi się, że leży po słonecznej stronie Alp. >> Zima należy w Słowenii przede wszystkim do wielbicieli białego szaleństwa, wiosna i jesień – do amatorów wędrówek górskich i wycieczek rowerowych, a lato – do fanów słońca, plaż i sportów wodnych, którzy przybywają nad zniewalające swoim pięknem jeziora Bled i Bohinj oraz
na niewielkie, jedynie 47-kilometrowe, ale niezmiernie urokliwe wybrzeże Adriatyku.
Na turystów czeka w tym uroczym pań-
stwie ponad 80 nowoczesnych ośrodków narciarskich z trasami zjazdowymi o łącz-
300 km (tych biegowych jest powyżej 280 km). Dla miłośników spacerów pośród dzie nej długości przekraczającej
wiczej natury i przejażdżek na dwóch kółkach przygotowano w sumie prawie
10 tys. oznakowanych szlaków pieszych i rowerowych.
FOT. SAMO TREBIžAN/WWW.SLOVENIA.INFO Tajemnicze Divje Jezero (Dzikie Jezioro) koło miasta Idrija stanowi popularne miejsce nurkowe w Słowenii. Słynie z dużej głębokości – aż 160-metrowej
– oraz okresowych wytrysków ogromnej ilości wody z podziemnych źródeł. Okolice jeziora wyróżniają się dużym bogactwem fauny i flory.
zima 2011 • AllInclusive
132 EuroPodróże styki aktywnej i sportów ekstremalnych w dolinie Soczy. Na miłośników przygód, bez względu na porę roku, czeka tu moc atrakcji. Zimą jest to np. jazda na nartach i snowboardzie we wspominanym już przeze mnie ośrodku Kanin-Sella Nevea, a wiosną, latem i na jesieni – wędrówki górskie, spływy kajakowe, rafting, kanioning, nurkowanie, gra w golfa, jazda na rowerze, wędkarstwo czy też wycieczki konne.
FASCYNUJĄCY PODZIEMNY ŚWIAT
FOT. B. KLADNIK/WWW.SLOVENIA.INFO Szczyty nad malowniczo położonym miasteczkiem Bovec są zazwyczaj pokryte śniegiem już w grudniu. Właśnie wtedy zaczyna się długi sezon narciarski na górze Kanin
(trwający często aż do pierwszej połowy maja!). Jest to typowy alpejski ośrodek – ze stokami wznoszącymi się na wysokości ponad 2000 m n.p.m. i nowoczesną infrastrukturą.
Tylko w Słowenii możemy latem kąpać się w morzu, opalać na plaży, żeby już za chwilę (za niecałą godzinę) wspinać się po wysokich szczytach, wędrować wokół malowniczych górskich jezior i oddychać czystym, rześkim powietrzem. Zimą natomiast zmęczeni szaleństwami na stokach narciarze i snowboardziści powinni skorzystać wieczorem z dobrodziejstw tutejszych źródeł termalnych. Wówczas z pewnością szybko zregenerują swoje siły, zrelaksują się i odpoczną wyśmienicie. Komfortowe ośrodki SPA & Wellness z basenami z gorącą wodą często znajdują się tuż obok tras zjazdowych, jak choćby w Zreče. W malutkiej, słonecznej Słowenii czeka na nas naprawdę moc atrakcji i przygód.
BOVEC – CENTRUM ADRENALINY
Główny słoweński ośrodek aktywnego wypoczynku i sportów ekstremalnych, cieszący się międzynarodową sławą, stanowi malownicze, ponad 3-tysięczne miasteczko Bovec nad Soczą (Sočą). Mówi się o nim, że jest położone między górami i szmaragdowo-zielonymi wodami. Jego okolice są unikalnym połączeniem alpejskiego i śródziemnomorskiego klimatu. Do granicy z Włochami jest stąd zaledwie ok. 15 km. W maleńkim Bovcu, usytuowanym na wysokości ponad 480 m n.p.m., przygotowano W 1872 r. położono w jaskini Postojna szyny kolejowe, a 12 lat później zainstalowano elektryczność. Unikalna podziemna kolejka przewiozła po raz pierwszy turystów w 1914 r. Przejazd pod majestatycznymi łukami ozdobionymi bajkowymi stalaktytami podobnymi do żyrandoli to niezapomniane przeżycie.
AllInclusive • zima 2011
dla turystów największą bazę noclegową w dolinie rzeki Soczy – hotele, pensjonaty, apartamenty, pokoje do wynajęcia i kempingi. Dominuje nad nim majestatyczna góra Kanin (2587 m n.p.m.). Mieści się tu jedyny słoweński ośrodek sportów zimowych, w którym trasy narciarskie leżą na wysokości przekraczającej 2000 m n.p.m. (od 1140 do 2300 m n.p.m.). Centrum Kanin-Sella Nevea rozciąga się na terenie dwóch państw – Słowenii i Włoch. Jest to prawdziwy raj (w dodatku bez granic!) dla wielbicieli białego szaleństwa. Sezon narciarski trwa tutaj od początku grudnia do końca kwietnia. W pobliskim Bovcu znajdziemy największe skupisko organizatorów tury-
W południowo-zachodniej części Słowenii uwagę turystów przyciągają przepiękne zjawiska krasowe – podziemne rzeki, groty i jaskinie. Słoweński region Kras posiada dwa niepowtarzalne oblicza – jedno widoczne na powierzchni ziemi, a drugie, niezmiernie tajemnicze, ukryte głęboko pod nią. To właśnie tutaj znajduje się najwspanialszy podziemny zakątek globu. Wielką sławą cieszą się zwłaszcza Jaskinie Szkocjańskie, wpisane w 1986 r. na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, oraz jaskinia Postojna, którą odwiedziło dotychczas ponad 34 mln turystów. Ta ostatnia jest jedynym miejscem na naszej planecie, gdzie możemy podziwiać zapierający dech w piersiach podziemny krajobraz, podróżując kolejką elektryczną. Zresztą w regionie Kras, jak i w całej Słowenii, przeżyjemy wiele innych cudownych przygód. Dzięki nim naprawdę łatwo zakochać się w tym małym, ale jakżeż uroczym kraju... p FOT. ARHIV POSTOJNSKE JAME/WWW.SLOVENIA.INFO
EuroPodróże 133
zima 2011 • AllInclusive
FOT. Kranjska gora© Slovenia.info
KRanjska gora
SŁOWENIA – KRAINA NARCIARSTWA Krajobraz Słowenii zapiera dech w piersiach nie tylko wielbicielom morza i górskich wycieczek, ale również entuzjastom sportów zimowych oraz wszystkim miłośnikom aktywnego wypoczynku. Wysoki standard zakwaterowania i usług gastronomicznych oraz obecność renomowanych szkół narciarskich sprawia, że ten malowniczy kraj jest idealnym miejscem dla wszystkich fanów białego szaleństwa. Znajduje się tu wiele nowoczesnych centrów narciarskich z trasami zjazdowymi o łącznej długości ponad 300 km. Najbardziej znane słoweńskie ośrodki to: Kranjska Gora, gospodarz zawodów w ramach Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim (slalom i slalom gigant), znanych jako Puchar Vitranc, które odbędą się w dniach 10–11 marca 2012 r.; Pohor je (Mariborsko Pohorje), gdzie w dniach 21–22 stycznia 2012 r. najlepsze narciarki alpejskie będą walczyły o słynny Puchar Złotej Lisicy (Zlata lisica); Rogla, której magiczne lasy tworzą atmosferę prawdziwej zimy i sportowego święta. To ostatnie centrum gości zawodników startujących w Pucharze Świata w narciarstwie biegowym (w tym sezonie między 16 a 18
grudnia 2011 r.). Mówiąc o Słowenii, nie możemy też zapomnieć o ponad 40 innych ośrodkach, które każdego roku odwiedzane są przez tysiące narciarzy. Więcej informacji na ten temat można znaleźć pod adresem w w w. a c t i v e s l o . co m l u b b e z pośrednio na stronach internetowych poszczególnych centrów sportów zimowych. NOWOŚCI NA ZIMĘ 2011/2012 Na jważnie jsz ą infor macją jest stworzenie w tym sezonie tzw. SKI PA SS SLOVENIA , któr y pozwala nie tylko na beztroską zabawę i aktywny wypoczynek w większości słoweńskich ośrodków górskich, ale również umożliwia dokony wanie rezerwacji poprzez stronę www.activeslo.com. • • •
Karnety znajdujące się w ofercie to: indywidualny karnet sezonowy, karnet rodzinny, sześciodniowy karnet turystyczny.
Kolejną nowością jest to, że przy zakupie SKI PASS SLOVENIA otrzymamy kartę Active Slovenia, dzięki której możemy skorzystać z licznych dodatkowych atrakcji.
SUPEROFERTA ROGLI I UZDROWISKA ZREČE Rogla przygotowała dla narciarzy niezwykle korzystny karnet Ski Pass 99. Pozwala on na jazdę przez cały sezon za kwotę 99 euro (od poniedziałku do piątku, przez ponad 70 dni!). Dodatkową atrakcją dla posiadaczy tego karnetu jest możliwość szusowania po zmroku w czwartki. Ski Pass 99 daje również następujące zniżki: 30 proc. na korzystanie z basenów oraz saun w Rogli przed godz. 17.00, 30 proc. na sauny i baseny termalne w uzdrowisku Zreče, 30 proc. na przejazd całorocznym torem saneczkowym Zlodojevo w Rogli oraz 30 proc. na wszystkie atrakcje hali sportowej w Rogli. Kolejną nowością jest atrakcyjny cenowo karnet rodzinny Active Slovenia, który powstał dzięki współpracy Rogli i Stowarzyszenia Ośrodków Górskich. Upoważnia on do jazdy w większości słoweńskich centrów narciarskich (na czele z Roglą i Krvavcem). Jeśli chodzi o nowinki techniczne, to koniecznie należy wspomnieć o stworzeniu nowego zbiornika wodnego o objętości 30 000 m 3, który ma służyć do robienia sztucznego śniegu. Warto też nadmienić o otwarciu nowych obiektów: 4-gwiazdkowego, luksutekst promocyjny
sowego hotelu Atrium oraz centrum Wellness & SPA w uzdrowisku Zreče. SPECJALNA OFERTA W POHORJE Pohorje również przygotowało dużą atrakcję na najbliższe miesiące – sezonowy karnet, z którego można korzystać w ośrodkach Mariborsko, Areško, Ribniško Pohorje, Kope i Kranjska Gora. Pozwala on cieszyć się narciarskim szaleństwem przez 100 dni, a w lecie daje dostęp do licznych atrakcji oferowanych przez Mariborsko Pohorje. Kolejnym udogodnieniem jest karnet rodzinny umożliwiający przeżycie niezapomnianych przygód wraz z naszymi pociechami we wszystkich wymienionych powyżej centrach.
GOLTE Ośrodek zainwestował ok. 100 000 euro w rozbudowę i modernizację swojego starego systemu naśnieżania. Podobną kwotę przeznaczono na unowocześnienie systemu obsługi karnetów. Nowymi nabytkami tego niezmiernie szybko rozwijającego się ośrodka są też hotel oraz apartamenty (oddane do użytku na początku 2011 r.). KRANJSKA GORA
towanymi stokami narciarskimi w całej Słowenii. VOGEL W sezonie 2011/2012 to położone malowniczo w centrum Parku Narodowego Triglav centrum sportów zimowych ponownie zapewni swoim gościom zapierające dech w piersiach górskie widoki oraz możliwość jazdy po naturalnym śniegu. Poza nowymi karnetami rodzinnymi nie wprowadzono tu żadnych znaczących zmian.
W ośrodku Kranjska Gora unowocześniono i rozbudowano system naśnieżania oraz zmodernizowano specjalną strefę dla dzieci. Przygotowano także wiele atrakcyjnych imprez dla gości.
CO PRZYGOTOWAŁ KRVAVEC? Ski passy Krvavec-Rogla pozwalają na korzystanie ze stoków w obu tych ośrodkach i są ważne przez dwa sezony (z wyjątkiem karnetów godzinowych, sezonowych na okaziciela oraz sezonowych ze zdjęciem). Nowością są ski passy godzinowe oraz rodzinne. Te ostatnie są uznawane również w kilku innych centrach sportów zimowych w Słowenii.
Krvavec
NOW Y 4-OSOBOW Y W YCIĄG KRZESEŁKOWY W KOPE Kope, leżące w reg ionie Koroška, może pochwalić się nowym 4-osobowym wyciągiem krzesełkowym (długim na 1000 metrów) oraz nowym stokiem narciarskim. Jest to jedyna tak duża inwestycja w słoweńską infrastrukturę wyciągową w tym roku. Wygląda więc na to, że narciarzy odwiedzających Kope czekają w tym sezonie naprawdę niesamowite zjazdy! tekst promocyjny
Vogel
STARI VRH Kranjska Gora
KANIN-SELLA NEVEA Kanin-Sella Nevea jest najwyżej położonym ośrodkiem (1140–2300 m n.p.m.), a po jego stokach, rozciągających się na terenie dwóch państw – Słowenii i Włoch, można poruszać się przy użyciu jednego karnetu. To prawdziwa jazda bez granic! Nie dokonano tutaj wprawdzie żadnych zmian w infrastrukturze, ale położono duży nacisk na zwiększenie komfortu turystów. CERKNO Ośrodek ten, słynący z bogatej oferty dla rodzin, może pochwalić się powiększeniem parku śnieżnego oraz śnieżnego przedszkola. Wiele wysiłku włożono też we wzbogacenie sezonowych atrakcji oraz rozbudowę programów animacyjnych i szkółek (wszystko z myślą o najmłodszych!). Jednak Cerkno na tym nie poprzestaje i nadal będzie robić wszystko, żeby utrzymać reputację ośrodka z najlepiej przygo-
Ośrodek ten kupił nowy ratrak oraz wzbogacił swoją ofertę gastronomiczną i noclegową. NO WOŚ C I W MNIEJSZYC H OŚRODKACH Ostatnimi laty wprowadzono wiele zmian w infrastrukturze, co jeszcze bardziej zwiększyło bezpieczeństwo jazdy w słoweńskich centrach narciarskich, które już od dłuższego czasu prowadzone są zgodnie z najwyższymi standardami europejskimi. Mając na uwadze nieprzewidywalność warunków atmosferycznych, operatorzy wyciągów przygotowali nowoczesne systemy naśnieżania. Dzięki nim są w stanie zapewnić swoim gościom doskonałe warunki narciarskie przez cały sezon. Do tegorocznych nowości należy m.in. otwarcie wielu szkół narciarskich, przedszkoli i parków śnieżnych, organizacja specjalnych imprez i atrakcji, a także uruchomienie nowych lokali gastronomicznych. Profesjonalne przygotowanie słoweńskich ośrodków sportów zimowych gwarantuje gościom, że sezon 2011/2012 będzie niezwykle udany!
136 Turystyka Biznesowa
Singapur
– mozaika nowoczesności WOJCIECH DROZDOWSKI
<< Podróże incentive, czyli wyjazdy integracyjno-motywacyjne dla fir m, stają się coraz bardziej popular ne w Polsce. Są one z założenia wyjątkowe i niepowtarzalne. Nic więc dziwnego, że wiele z nich organizuje się na końcu świata, np. w modnym ostatnio Singapurze. To nowoczesne miasto-państwo leży dla nas, Polaków, na drugim krańcu globu, na egzotycznie brzmiącym Półwyspie Malajskim. >> AllInclusive • zima 2011
Turystyka Biznesowa 137 Nowoczesne centrum biznesowe pełne zapierających dech w piersiach oryginalnych drapaczy chmur rozciąga się wzdłuż rzeki Singapur.
fot. Singapore Tourism Board
Szczególną uwagę zwraca tutaj Marina Bay Sands (po lewej) z luksusowym hotelem. Ta strzelista budowla ma zamocowany na szczycie pokaźnych rozmiarów taras w kształcie łodzi. To tzw. Sands SkyPark z imponującą powierzchnią 12 400 m2, który może ugościć powyżej 3900 osób. Znajdziemy tu m.in. basen z niezapomnianym widokiem na cały Singapur.
zima 2011 • AllInclusive
138 Turystyka Biznesowa
Kto w dzieciństwie nie marzył o wyprawach do dalekich, nieznanych krajów? O kazja do wiz yty na drugim końcu świata – w Singapurze – nadarzyła mi się niedawno. M imo iż byłem już wcze śniej w kilku egzotycznych miejscach , zawsze chciałem poznać bliżej A zję Południowo -Wschodnią . O d dziecka
fot. Singapore Tourism Board Symbolem Singapuru są nie tylko nowoczesne drapacze chmur, ale i niemal 9-metrowa statua Merliona. Przedstawia ona
mityczną postać z głową lwa oraz ciałem ryby. Jej domem jest popularny wśród turystów Merlion Park położony koło Marina Bay.
Obecnie podczas komfortowego rejsu promem po rzece Singapur można podziwiać podświetlaną statuę Merliona. Jest to słynny symbol tego azjatyckiego miasta-państwa. Merlion przedstawia mityczną postać z głową lwa (nawiązanie do historycznej nazwy Singapuru – Singapura) oraz ciałem ryby, co sta-
strony… A ponieważ od paru lat jestem
istotą, którą tutaj zobaczył, było piękne, szybkie i zwinne zwierzę mające pomarańczowe ciało, czarną głowę i białą pierś. Wzięto je za lwa. Książę postanowił założyć w tym miejscu miasto Singapura. Jego nazwa pochodzi od dwóch sanskryckich słów – singha (lew) i pura (miasto) – i oznacza „Miasto Lwa”.
wiedziałem się o możliwości odwiedzenia
Na modnym nabrzeżu Clarke (Clarke Quay) nad rzeką Singapur znajdziemy mnóstwo różnorodnych restauracji, klubów muzycznych, dyskotek, kawiarni, barów czy lodziarni. Skosztujemy tu kuchni typowych dla: Hiszpanii, Chin, Indonezji, Azji Południowo-Wschodniej, Kuby, Indii, Ameryki, Francji, Maroka i Meksyku.
jednego z najnowocześniejszych torów
fot. Singapore Tourism Board
coś niesamowitego ciągnęło mnie w te również fanem Formuły 1, z radością do-
wyścigowych, który znajduje się właśnie w Singapurze!
Pierwsza znana osada na tych terenach nosiła nazwę Temasek, co oznacza w języku jawajskim „Nadmorskie miasto”. Tutejsi mieszkańcy od zawsze trudnili się rybołówstwem, a nowoczesny port w Singapurze przeładowuje obecnie drugą największą liczbę kontenerów na świecie (po chińskim Szanghaju).
„MIASTO LWA”
Na początku XIV w. w pobliżu ujścia dzisiejszej rzeki Singapur wylądował książę Sang Nila Utama z Palembangu (Sumatra Południowa). Pierwszą żywą AllInclusive • zima 2011
Turystyka Biznesowa 139 najważniejszą w całej Azji PołudniowoWschodniej, a Singapur zyskał przydomek „Gibraltaru Wschodu”. Od 1867 r. stał się oficjalnie kolonią brytyjską. Powoli urósł do roli najważniejszego portu handlowego na południe od Szanghaju. W 1963 r. uzyskał niepodległość od Wielkiej Brytanii i połączył się z Federacją Malajską, Sabahem (Borneo Północnym) i Sarawakiem, tworząc Malezję. Dwa lata później Singapur wystąpił z federacji i stał się samodzielną republiką.
AZJATYCKI TYGRYS
fot. Singapore Tourism Board Zachwycająca architektura Świątyni Zęba Buddy w Chinatown. W tym pięknym orientalnym budynku mieści się również m.in. Muzeum Kultury
Buddyjskiej, Galeria Aranya z biblioteką, sklepem i herbaciarnią oraz Teatr Nagapuspa, którego celem jest promocja chińskiej kultury i tradycji.
nowi nawiązanie do dawnej rybackiej wioski Temasek.
GIBRALTAR WSCHODU
Republika Singapuru leży na południowym krańcu Półwyspu Malajskiego, na 63 wyspach, z których główną jest
wydzierają więc oceanowi po kawałku wymarzoną ziemię, co stanowi częste źródło konfliktów z sąsiednią Malezją. Historia Singapuru związana jest od 1819 r. z Wielką Brytanią, czemu ta azjatycka republika zawdzięcza swoją dzisiejszą świetność i dobrobyt, a tak-
Thian Hock Keng to jedna z najstarszych chińskich świątyń w Singapurze (ukończona w 1842 r.). Odwiedzali ją imigranci z Chin, którzy chcieli podziękować bogini mórz Ma Zu (Mazu) za szczęśliwą podróż. Od 1973 r. nosi tytuł Pomnika Narodowego Singapuru.
Kiedy pierwszy raz wjeżdżałem tu do centrum klimatyzowanym autobusem, moje wcześniejsze wyobrażenia o nowoczesnych metropoliach legły w gruzach. Znalazłem się w najczystszym, najbardziej uporządkowanym i najlepiej zorganizowanym mieście, w jakim kiedykolwiek byłem! W S i n g a p u r z e r z a d ko w i d z i a łem znane nam z Europy skrzyżowania z przejściami dla pieszych. Podziwiałem tutaj przebiegające nad ulicami nowoczesne kładki z ruchofot. Singapore Tourism Board
Pulau Ujong, nazywana także Singapurem. Zajmuje powierzchnię ok. 700 km2 i ma mniej więcej 5 mln mieszkańców. Państwo to cechuje się bardzo wysoką gęstością zaludnienia (drugą na świecie po Monako) – 7315 osób/km2. Pomysłowi i przedsiębiorczy Singapurczycy
że jedną z najnowocześniejszych armii w Azji. Początkowo Brytyjczycy zadowalali się wyłącznie dzierżawą niedużych terenów, żeby stopniowo zwiększać tutaj wpływy, posiadłości oraz rozbudowywać również bazę wojskową. Ta ostatnia stała się w końcu
mymi schodami, zadaszeniem, a nawet klimatyzacją, która jest zamontowana praktycznie wszędzie. Nic więc dziwnego, że nam, Europejczykom, Singapur kojarzy się przede wszystkim z niezmiernie nowoczesnym i dynamicznie rozwijającym się państwem,
zima 2011 • AllInclusive
140 Turystyka Biznesowa AZJA W PIGUŁCE
fot. Singapore Tourism Board
Deepavali (Diwali) – hinduistyczne święto światła, nazywane w Singapurze
„Festiwalem Świateł” – obchodzi się uroczyście w dzielnicy Little India (Małe Indie)
gdzie rodzą się nowe technologie, a po dobrych drogach jeżdżą drogie samochody. Ten jeden z tzw. azjatyckich tygrysów – według władz City of London – jest czwartym centrum finansowym świata (po Londynie, Nowym Jorku i Hongkongu), siedzibą ważnych międzynarodowych korporacji i banków. Mieszkańcy Starego Kontynentu z zazdrością patrzą na to szalenie czyste miasto-państwo. Obowiązuje w nim m.in. całkowity zakaz śmiecenia na ulicach, plucia na chodnik, palenia papierosów czy żucia gumy w miejscach publicznych. Poza tym w wielu miejscach tej azjatyckiej metropolii, np. w metrze, nie można pić a n i j e ś ć . J e j m i e s z k a ń c y, m a jąc świadomość dotkliwych kar pieniężnych za najmniejsze wykroczenia, grzecznie stosują się
do obowiązującego prawa. Singapur postrzegany jest również jako niezmiernie luksusowe miejsce, gdzie ludzie,
Współczesne „Miasto Lwa” to jednak nie tylko nowoczesna metropolia drapaczy chmur oraz centrum międzynarodowego biznesu i finansjery. To także niezwykle zróżnicowane etnicznie i kulturowo miejsce, gdzie obok siebie żyją w zgodzie Chińczycy, Malajowie i Hindusi. O czymś takim marzyłem – o zobaczeniu Azji w pigułce… Singapur jest miastem bogatym w atrakcje, każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Dominuje tu oczywiście atmosfera nowoczesności, globalizacji i komercjalizacji. W cieniu wspaniałych drapaczy chmur znaleźć można jednak urocze świątynie hinduskie i buddyjskie. Oferują one zainteresowanym turystom kilkugodzinne kursy medytacji. Jeśli ktoś nie ma ochoty zagłębiać się
fot. Singapore Tourism Board Ciekawą przygodą jest zwiedzanie Singapuru rikszą rowerową z napędem motorowym. Przewodnik pokaże nam wąskie uliczki Chinatown czy Little
India, pełne kolorowych sklepików, restauracji, zwykłych budek z jedzeniem (pysznym!) oraz – oczywiście – wspaniałych orientalnych zapachów.
nawet ci uznawani za mniej zamożnych, żyją na stosunkowo wysokim poziomie. fot. Singapore Tourism Board
w spokoju w swoich myślach, może np. wybrać się metrem do dzielnicy hinduskiej na tanią przekąskę – garść ugotowanego ryżu na liściu palmowym. Wśród spektakularnych konstrukcji ze szkła i stali odnajdziemy tutaj atmosferę orientalnej Azji – wystarczy tylko przespacerować się po dzielnicach Chinatown czy Little India… Serce tego miasta-państwa stanowi rzeka Singapur. Ulokowała się nad nią m.in. stara dzielnica kolonialna (Historic District), w której znajdują się gmachy rządowe, luksusowe hotele, największe muzea i kościoły. Wznosi się tu np. anglikańska Katedra św. Andrzeja z XIX w. oraz budynek Meczet Abdula Gaffoora (Masjid Abdul Gaffoor lub Abdul Gaffoor Mosque) znajduje się w dzielnicy Little India. Stanowi doskonałą mieszankę różnych stylów – w jego architekturze widać m.in. wpływy indyjskie, mongolskie i europejskie.
AllInclusive • zima 2011
Turystyka Biznesowa 141
fot. Singapore Tourism Board
Chinatown – chińska dzielnica powstała w 1821 r., kiedy przybyli do portu w Singapurze pierwsi imigranci z Xiamen w Chinach. Byli to sami
mężczyźni, którzy osiedlili się po południowej stronie rzeki Singapur, w miejscu znanym obecnie jako Telok Ayer.
Ratusza (City Hall). Interesujące zbiory sztuki azjatyckiej (i nie tylko!) można podziwiać w Muzeum Azjatyckich Cywilizacji (Asian Civilisations Musem), Narodowym Muzeum Singapuru (National Museum of Singapore), Muzeum Peranakanów (Peranakan Museum), Singapurskim Muzeum Sztuki (Singapore Art Museum) czy Singapurskim Muzeum Filatelistycznym (Singapore Philatelic Museum). Do zabytków z czasów kolonialnych należy pomnik sir Stamforda Rafflesa (1781–1826) – brytyjskiego męża stanu, założyciela współczesnego miasta (w 1819 r.), nazywanego często „Ojcem Singapuru”. To on przyciągnął tutaj kupców z Chin, Indii i Archipelagu Malajskiego, ogłaszając masowe zwolnienia z podatków. Dzięki niemu Singapur rozwinął się bardzo szybko, stając się prawdziwą potęgą gospodarczą w regionie. Koniecznie trzeba też odwiedzić miejscowe Chinatown, które kipi życiem 24 godziny na dobę. Można tu poczuć namiastkę prawdziwych Chin. Dzielnica ta zachwyca starymi drewnianymi chińskimi świątyniami. Najbardziej znaną z nich jest Thian Hock Keng z 1842 r. W ciągu dnia Chinatown
to jeden wielki tętniący życiem bazar. Na ulicach sprzedaje się niemal wszystko – od chińskich chodaków poczynając, aż na najnowszych zdobyczach techniki kończąc. Można tu nie tylko
wiadomościami. Zapuszczając się w głąb tej dzielnicy, uciekając od zgiełku i gwaru, mamy szansę odkryć pogrążone w modlitwie świątynie. Zachwycają one swoją architekturą oraz orientalnymi zapachami. Zobaczymy w nich ważny element życia
fot. Singapore Tourism Board Chiński Nowy Rok (Festiwal Wiosny) to najważniejsze święto dla Chińczyków, przypadające między końcem stycznia a końcem lutego.
Nieodłącznym elementem jego obchodów jest barwny taniec smoka, który możemy podziwiać także w singapurskim Chinatown.
kupić ciekawe produkty, ale i skorzystać czasami z usług wróżbitów. Życie w Chinatown toczy się na ulicy, gdzie nie tylko prowadzi się interesy, ale również spożywa posiłki (oczywiście, w miejscach do tego przeznaczonych), spotyka z przyjaciółmi czy wymienia
codziennego mieszkańców Singapuru – składanie ofiar bogom (w postaci kadzidełek, kwiatów i owoców). Można też zauważyć tutaj ludzi przynoszących tzw. pałeczki bogactwa, które zapewniają pomyślną przyszłość. p w ofercie SINGAPUR
zima 2011 • AllInclusive
BUDYNEK RADIA KATOWICE, UL. LIGONIA 29, TEL. (32) 253 87 57, 0 502 40 33 17, ZAPYTANIA: AFRICA@AFRICATOURS.PL
142 Turystyka Aktywna
Magia wielkiego błękitu – 7 kontynentów tekst i fotografie: DAREK SEPIOŁO
AllInclusive • zima 2011
Turystyka Aktywna 143 << Głębiny mórz i oceanów przyciągają ciszą i zjawiskowym pięknem. Kto raz uległ ich urokowi, wie, że wielki błękit działa jak magnes. Wystarczy odpowiednio na niego spojrzeć, a roztoczy przed nami widoki, które chciałoby się oglądać w nieskończoność. >>
Dla większości nurków pierwsze chwile pod wodą to zwykle fascynacja niezmiernie bujnym i kolorowym światem raf. Filipiny, Indonezja i Malezja leżą w samym środku koralowego trójkąta, czyli obszaru największego rozkwitu podwodnego życia. Właśnie tam zaczyna się nasza fascynująca podróż po 7 kontynentach. Centralny rejon Filipin, jakim jest archipelag Visayas, to mało znany turystom zakątek Azji. Przybywają tutaj właściwie jedynie miłośnicy nurkowania z całego świata. Visayas ofe ruje im ciągnące się po horyzont ogrody koralowe, a także spotkanie z jednym z najrzadszych gatunków rekina – kosogonem. Malezyjska wyspa Sipadan została wpisana na listę podwodnych skarbów przez samego Jacques'a Cousteau. Od prawie 20 lat jest uznawana za jedno z najpiękniejszych miejsc do nurkowania. Sąsiadująca z Malezją Indonezja słynie z unikalnego w skali światowej ekosystemu, który powstał w cieśninie Lembeh. Takiej różnorodności przedziwnych podwodnych stworzeń nie ma nigdzie indziej na naszej planecie.
Podążając jeszcze dalej na wschód, trafiamy do Australii i Oceanii. To tutaj właśnie znajdują się zupełnie dziewi-
cze obszary podwodnego świata, nietknięte ludzką ręką. Morze Bismarcka jest rejonem zapomnianym przez cywilizację. Życie toczy się tu na malutkich wyspach, a ich mieszkańcy oderwani są od problemów wielkiego świata. Od setek lat pozostają w harmonii z otaczającą przyrodą i życiodajnym morzem. Odkrywając rafy Papui-Nowej Gwinei, można odnieść wrażenie, że cofnęliśmy się w czasie o tysiące lat... Fidżi jest zdecydowanie bardziej popularnym turystycznie kierunkiem, a wśród nurków ma opinię stolicy koralowców. Nigdzie indziej na świecie nie spotyka się tak bujnych i kolorowych formacji. Palau to archipelag położony na środku Pacyfiku. Prawdopodobnie nie wzbudziłby większego zainteresowania, gdyby nie jego strategiczne znaczenie w czasie II wojny światowej. Wojska Stanów Zjednoczonych i Japonii stoczyły tutaj we wrześniu–listopadzie 1944 r. bitwę o wyspę Peleliu. Archipelag Palau oferuje liczne pamiątki po tych krwawych wydarzeniach – pod wodą leżą okręty wojenne, samoloty czy hydroplany. Dla miłośników nurkowania wrakowego jest to prawdziwy raj. zima 2011 • AllInclusive
144 Turystyka Aktywna
Po pierwszych chwilach zachwytu wielkim błękitem i kolorowymi rafami zaczynamy szukać pod wodą jeszcze większej dawki adrenaliny... Nic jej tak nie podnosi jak spotkanie z rekinami! W poszukiwaniu najciekawszych gatunków wyruszamy do Ameryki Południowej, na słynny archipelag Galapagos. Setki, a nawet tysiące rekinów młotów, tworzących ciągnące się po horyzont ławice, przyprawiają o drżenie serca każdego nurka. Ale to nie koniec atrakcji… Podczas tego samego zejścia pod wodę można spotkać także największą rybę zamieszkującą oceany – rekina wielorybiego. Ten łagodny olbrzym, odżywiający się planktonem, dorasta nawet do 18 metrów. Mimo tak wielkich emocji, które czekają na nurków pod wodą, nie można zapominać o tym, że Galapagos to siedlisko wielu endemicznych gatunków lądowych, w tym słynnego żółwia słoniowego czy legwana galapagoskiego. W poszukiwaniu innych łagodnych olbrzymów wracamy do Europy, na najdalej wysuniętą na zachód jej część – Azory. Co roku tutejsze wody odwiedzają liczne grupy migrujących wielorybów, przepiękne i majestatyczne humbaki oraz współczesny symbol tych wysp, czyli kaszaloty. Jeszcze niedawno Azory były centrum wielorybnictwa (oficjalnie do 1987 r.). Odławiano tutaj setki kaszalotów. Dzisiaj objęte są one ścisłą ochroną i stanowią największą atrakcję tego należącego do Portugalii archipelagu. Azory charakteryzują się bardziej AllInclusive • zima 2011
kapryśną pogodą niż Wyspy Brytyjskie i nie posiadają praktycznie infrastruktury turystycznej. Wyprawa na te portugalskie wyspy to prawdziwe wyzwanie. Tutejsze podwodne atrakcje rekompensują jednak wszystkie niedogodności. Spotkanie oko w oko z olbrzymim humbakiem pozostaje na zawsze w pamięci!
CZŁOWIEK WIELKIEGO BŁĘKITU Darek Sepioło – podróżnik, dzienni> karz, nurek. Należy do światowej czołówki fotografów i filmowców specjalizujących się w zdjęciach podwodnych. Jest laureatem prestiżowych konkursów fotograficznych (m.in. w Moskwie, Singapurze, Nowym Jorku i Sydney). Dwukrotnie, jako jedyny Polak, otrzymał nagrodę za najlepsze zdjęcie przyznawaną przez National Geographic. Od kilkunastu lat zafascynowany jest nurkowaniem, które stało się jego wielką, życiową pasją. Podziwiając piękno wielkiego błękitu, spędził pod wodą prawie 2000 godzin. Odwiedził wszystkie najpiękniejsze miejsca nurkowe na 7 kontynentach. Współzałożyciel magazynu o nurkowaniu Wielki Błękit i współwłaściciel biura podróży Dive Away. Niedawno ukazał się album z jego wspaniałymi zdjęciami, wydany przez National Geographic.
Turystyka Aktywna 145
Ale podwodny świat nie zawsze ma łagodne oblicze dostojnych wielorybów. U wschodnich wybrzeży Republiki Południowej Afryki, na przełomie czerwca i lipca, odbywa się co roku najbardziej fascynujący spektakl, jaki można zaobserwować w głębinach oceanów. Miliony sardynek wpadają tutaj w śmiertelną pułapkę zastawioną przez drapieżniki. Tysiące delfinów, rekinów i głuptaków przybywają na największe łowy na Ziemi. Migracja sardynek zaczyna się w zimnych wodach niedaleko Przylądka Dobrej Nadziei, gdzie oceanem rządzi żarłacz biały, który upodobał sobie szczególnie
okolice wyspy Dyera pełne smakowitych fok. Również na lądzie afrykańska fauna potrafi pokazać często, jak okrutna bywa natura drapieżników… Zimne prądy płynące od Przylądka Dobrej Nadziei na północ Afryki stopniowo coraz bardziej się ogrzewają. W ten sposób w rejonie Seszeli mamy już do czynienia z tropikalnymi wodami. Powstały tu wymarzone warunki do rozwoju najpiękniejszych w Afryce podwodnych ogrodów koralowych pełnych ławic tropikalnych ryb oraz dostojnych żółwi. zima 2011 • AllInclusive
146 Turystyka Aktywna
Po takiej dawce adrenaliny i podwodnych emocji doskonałym miejscem do wyciszenia jest położony w Ameryce Północnej meksykański półwysep Jukatan. Znajdują się tutaj jedne z największych na świecie systemów zalanych jaskiń. Cenoty już w czasach Majów uznawane były za miejsca magiczne. Setki kilometrów podwodnych korytarzy tworzą prawdziwy labirynt, który przyciąga licznych miłośników nurkowania. Dla wielu z nich zwiedzanie zalanych jaskiń to jedyna forma spędzania czasu pod wodą. Szczególnie fascynujące jest odkrywanie nowych, nieznanych fragmentów tego labiryntu. To zajęcie tylko dla wybranych. Eksplorację zalanych jaskiń uważa się za najtrudniejszą formę nurkowania. Dla wielu śmiałków skończyła się ona tragicznie. Tuż u wybrzeży Jukatanu leży wyspa Cozumel. W przeciwieństwie do mrocznych cenotów nurkowanie w jej okolicach jest prawdziwym relaksem. Ciepłe i pełne życia wody Morza Karaibskiego są wymarzonym miejscem na wakacje dla amatorów wielkiego błękitu. Po drugiej stronie kontynentu, otoczony wodami Pacyfiku, znajduje się meksykański archipelag Revillagigedos, częściej zwany Socorro. Strome ściany wulkanicznych wysp to dom dla ogromnych, oceanicznych mant. W listopadzie i grudniu AllInclusive • zima 2011
oraz kwietniu i maju spotyka się tutaj rekiny wielorybie, a od stycznia do marca okoliczne wody przemierzają olbrzymie stada delfinów. Jedno z piękniejszych przeżyć, które może stać się naszym udziałem podczas nurkowania w archipelagu Socorro, to taniec z sięgającą 6 metrów majestatyczną mantą.
MAGIA WIELKIEGO BŁĘKITU – SIEDEM KONTYNENTÓW – PREMIERA DVD > Magia Wielkiego Błękitu – Siedem kontynentów to unikalna produkcja na DVD i Blu-ray, która powstała dzięki połączeniu wiedzy wybitnych specjalistów, wielkiej pasji i doświadczenia w fotografii podwodnej oraz wsparciu najlepszych przewodników nurkowych z całego świata. Ta propozycja jest idealna nie tylko dla każdego, kto choć trochę interesuje się nurkowaniem, ale również dla osób lubiących odkrywać piękno naszej planety. Siedem filmowych opowieści ze wszystkich kontynentów stanowi niezwykłą podróż pokazaną oczami człowieka, który potrafi odkrywać przed nami wyjątkowość najpiękniejszych miejsc ukrytych pod powierzchnią wody.
Turystyka Aktywna 147
Na koniec naszej podróży po 7 kontynentach trafiamy na Antarktydę. Praktycznie za każdym razem, gdy mówi się o niej w kontekście podwodnych przygód, pada pytanie: to tam się nurkuje?. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że nurkować można wszędzie tam, gdzie jest woda. Akurat rejony antarktyczne nie należą do tych najbardziej popularnych. Co roku zanurza się w tutejszych wodach nie więcej niż kilkadziesiąt osób. Ale ci, którzy się na to zdecydują,
mają okazję przeżyć przygodę życia. Prawdziwie magicznym doświadczeniem jest nurkowanie przy ogromnych górach lodowych. Silnie zasolona woda ma -2°C. Ale nawet w takim miejscu można poczuć falę gorąca, gdy tuż obok przepłynie lampart morski... Tylko z pozoru przypomina on fokę. Ten antarktyczny drapieżnik dorasta do 3,5 metra i waży pół tony. Spotkanie z nim oko w oko to prawdziwy zastrzyk adrenaliny. p
zima 2011 • AllInclusive
148 Turystyka Aktywna
Okolice miasta Puerto Princesa na filipińskiej wyspie Palawan, na czele z oddalonym od niego o ok. 150 km
Parkiem Naturalnym Tubbataha Reefs, to prawdziwy raj dla miłośników podwodnych przygód
Najpiękniejsze miejsca do nurkowania na ziemi
FOT. Philippines Department of Tourism – Fotoseeker.com
opracował:
MICHAŁ DOMAŃSKI
>> W tym wydaniu magaz ynu All Inclusive prezentujemy obszerny artykuł Darka Sepioły, ilustrowany jego niezwykłymi zdjęciami, poświęcony magii wielkiego błękitu. Ten podróżnik, dziennikarz, fotograf i filmowiec, a przede wszystkim znany w Polsce nurek, który spędził pod wodą aż 2 tys. godzin, opowiada o najwspanialszych miejscach na świecie, jakie można znaleźć w głębinach mórz i oceanów. Jego tekst, będący cudowną podróżą po 7 kontynentach, zainspirował nas do przygotowania większego materiału na temat prawdziwych rajów dla miłośników podwodnych przygód. Postanowiliśmy zapytać kilku wybranych ekspertów i pasjonatów nurkowania o ich ulubione, najpiękniejsze miejsca pod wodą na ziemi, jakie do tej pory odwiedzili. Dzięki nim odbywamy wspaniałą podróż po morskich głębinach… << AllInclusive • zima 2011
Turystyka Aktywna 149 BOŻENA CHMIEL WŁAŚCICIELKA SCUBA TRAVEL – PROFESSIONAL INCENTIVE Jakie jest najpiękniejsze miejsce nurkowe na ziemi? – to bardzo trudne pytanie. Nurkuję już dosyć długo, bowiem od 18 lat. Przez ten czas udało mi się odwiedzić kilkadziesiąt krajów. W większości z nich odkrywałam piękno podwodnego świata. Ciężko mi jednak jednoznacznie stwierdzić, które miejsce jest najpiękniejsze. Mogę jedynie powiedzieć, skąd mam najlepsze wspomnienia z nurkowań. Na pierwszym miejscu stawiam bez wątpienia Galapagos – ten słynny ekwadorski archipelag urzekł mnie bogactwem podwodnego życia, wielkim zróżnicowaniem fauny i flory, zarówno morskiej, jak i lądowej, oraz niesamowitymi widokami, przypominającymi zagi-
okrętów wojennych oraz zniszczyli kilkaset samolotów. Wraki są świetnie zachowane, porośnięte przepięknymi koralowcami. W ładowniach nadal znajduje się ich dawna zawartość – karabiny i inna broń, amunicja, samochody, rowery, tankietki, a nawet porcelana, butelki sake czy
FOT. TAHITI TOURISME/C.CICCULLO Polinezja Francuska uchodzi za jedno z najlepszych miejsc nurkowych na świecie. W tutejszych krystalicznie czystych
wodach Pacyfiku spotkamy wielkie bogactwo różnych gatunków ryb oraz dużą liczbę mant, nazywanych diabłami morskimi.
sztućce. Chuuk leży na drugim końcu świata, ale trudy dotarcia w to miejsce zostają po stokroć wynagrodzone. Kolejną pozycję przyznaję Polinezji Francuskiej, której atole kuszą bardzo bogatymi rafami, doskonałą przejrzystością i możliwością spotkania wielu imponujących okazów podwodnej fauny. Warto wymienić tu jeszcze dwa przepiękne miejsca – słodkowodne jaskinie Florydy i cenoty w Meksyku. To moja „Wielka Piątka”… Tych, którzy marzą o podwodnych przygodach w miejscach FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM uznawanych za najlepsze do nur Archipelag Galapagos, należący do Ekwadoru, słynie z obecności dużych ryb, m.in. z ogromnych stad rekinów młotów. kowania na ziemi, chciałabym odePełne niesamowitego podwodnego życia są przede wszystkim okolice północnych wysp Wolf i Darwin. słać do książki Chrisa Santelli znaniony świat. Na drugim miejscu jest Laguna lezionej przeze mnie pod choinką – Pięćdziesiąt miejsc, w których musisz Chuuk (Truk) w archipelagu Karolin, należąca zanurkować przed śmiercią (Fifty Places to Dive Before You Die). Kilka do Sfederowanych Stanów Mikronezji. To wła- z polecanych przez niego kierunków wypraw jest już odnotowanych śnie tutaj podczas operacji Hailstone w lutym w moim dzienniku. Niemniej jednak jeszcze wiele pięknych miejsc 1944 r. Amerykanie zatopili wiele japońskich przede mną…
MONIKA ROGUSKA WŁAŚCICIELKA OCTOPUS ADVENTURE – INCENTIVE & TRAVEL
Przepiękne miejsca nurkowe wokół filipińskiej wyspy Palawan to przeważnie płytkie, wspaniałe ogrody koralowców,
w których kryją się niezmiernie kolorowe egzotyczne gatunki ryb
FOT. OCTOPUS ADVENTURE – INCENTIVE & TRAVEL
Moje ulubione miejsca nurkowe znajdują się w Azji. Trudno mi wskazać na to jedyne, obiektywnie najlepsze, bo przecież każdy miłośnik podwodnych przygód zachwyca się czymś innym. Ja lubię nurkowania w prądzie, przy ścianach koralowych i na wrakach. Polecam więc wszystkim Filipiny, a szczególnie prowincję Palawan. Znajdująca się w niej wyspa Busuanga stanowi doskonałą bazę wypadową
zima 2011 • AllInclusive
150 Turystyka Aktywna do takich miejsc, jak np. zatoka Coron czy rafa Apo. Można stąd również polecieć dalej – do Puerto Princesa na wyspie Palawan, skąd wypływa większość łodzi nurkowych do słynnego Parku Naturalnego Tubbataha Reefs, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Na północ od Busuangi znajduje się mała, okrągła, koralowa perełka Dimakya – wysepka o powierzchni kilku km2, otoczona szafirową taflą wody, która oddzielona jest od lądu piaskiem w kolorze śniegu. Dookoła widać kolejne bezludne skrawki lądu – wszystko to tworzy bajkowy krajobraz. Dla początkujących nurków doskonałym miejscem jest home reef, czyli najbliższa rafa. Należy jedynie wziąć sprzęt i wejść do wody. Poza kolorową, doskonale doświetloną rafą spotkamy tutaj żółwie, małe rekiny oraz mnóstwo drobnych ryb rafowych. W nocy zaobserwujemy różne gatunki ślimaków nagoskrzelnych, które iskrzą w świetle latarek.
FOT. OCTOPUS ADVENTURE Znany francuski badacz mórz i podróżnik Jacques-Yves Cousteau opisał kiedyś filipińską prowincję Palawan
z jej rajskimi wyspami Busuangą i Dimakyą jako najpiękniejsze miejsce, które kiedykolwiek eksplorował
Wystarczy jedynie 20-minutowy rejs łodzią z wysepki Dimakya, żeby dotrzeć na podwodną łąkę, gdzie pasą się diugonie (morskie ssaki z rzędu syren). Te olbrzymie stwory (osiągające długość ok. 3 metrów) o ciężkich cielskach, nierzadko ponad 400-kilogramowych, wydają się ospałe i leniwe, jednak przy próbach zbliżenia się do nich umykają szybko niczym delfiny. Po 3 godzinach płynięcia łodzią dotrzemy do Parku Naturalnego Apo Reef,
FOT. OCTOPUS ADVENTURE Słynny Park Naturalny Tubbataha Reefs na morzu Sulu w zachodniej części
Filipin to dom jednej z najwspanialszych raf koralowych na naszym globie
wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Widoczność jest tutaj doskonała, a „królowymi nurkowań” są pojawiające się znienacka majestatyczne raje. Prawdziwym rajem dla miłośników wraków jest zatoka Coron. Wystarczy z lotniska na wyspie Busuanga przedostać się na jej południowy kraniec – do miasteczka Coron. W czasie II wojny światowej zatopiono tu jednego dnia (24 września 1944 r.) 11 japońskich okrętów, które przemieniły się po latach w tętniące życiem rafy. Wszystkie leżą na dostępnych głębokościach, ale przejrzystość wody w zatoce Coron jest gorsza niż na otwartym morzu. Jednak nie tylko wraki warto zobaczyć w tej okolicy. Na wyspie Coron znajduje się krystalicznie czyste słodko-słone jezioro Kayangan. Wokół niego wznoszą się przepiękne skały, a kolor wody jest iście pocztówkowy. Warte odwiedzenia miejsce nurkowe to Jaskinia Katedra (Cathedral Cave). Przez podwodne morskie wrota wpłyniemy do krótkiego tunelu, żeby po chwili wynurzyć się w wielkiej grocie. Nad głowami widać sklepienie jaskini, a dostające się przez szpary w nim promienie słońca tworzą piękną grę świateł.
PRZEMYSŁAW TRZEŚNIOWSKI PREZES KLUBU PŁETWONURKÓW ALPHA-DIVERS Dreamgate (Brama Snów) to jedno z najpiękniejszych miejsc na naszej planecie. Ten meksykański cenot znany jest od niedawna. Jednak utrudniony dojazd do niego oraz ostrożna polityka właściciela terenu, na którym został odkryty, sprawiły, że dociera tutaj niewielu turystów nurków (i dobrze!). W Dreamgate uwagę przyciąga mnóstwo smukłych i niezmiernie delikatnych stalaktytów, miejscami są to przypominające makaron rurki naciekowe – wczesna forma tworzenia się skalnego sopla, której zaszkodzić mogą nawet bąbelki z nurkowego akwalungu. Dlatego też jest to cenot dla nurków o doskonałej pływalności i mało komu pozwala się tutaj na kręcenie filmu czy robienie zdjęć.
AllInclusive • zima 2011
FOT. PRZEMYSŁAW TRZEŚNIOWSKI Tajemniczy podziemny skarb Majów – cenot Dreamgate (Brama Snów)
w Meksyku. Przeżyjemy tu jedno z najbardziej ekscytujących nurkowań.
Turystyka Aktywna 151 Krystalicznie czysta woda o przejrzystości sięgającej 80 metrów i tysiące widocznych wszędzie fantazyjnych formacji krasowych sprawiają, że płetwonurek może mieć wrażenie przebywania w paszczy bestii z kłami. Ja jednak zawsze czuję się w tym miejscu, jakby czas specjalnie dla mnie cofnął się o setki tysięcy lat, żeby dane mi było odkrywać całkiem dziewiczą, nietkniętą ludzką ręką planetę! W Dreamgate znajduje się również wypełniona powietrzem kopuła. Można wynurzyć się w niej i obserwować długotrwały proces tworzenia s i ę s t a l a k t y t ó w. To przedziwne uczucie stać się świadkiem zjawiska, k t ó r e u ks z t a ł t o wało niepowtar z a l n e p i ę kno tych naturalnych studni krasowych na Jukatanie.
Niestety, także i tutaj jest coraz więcej połamanych stalaktytów – widok już powszechny w cenotach położonych bliżej takich turystycznych molochów, jak Cancún czy Playa del Carmen. Ich czar, który przyniósł im wielką popularność, staje się powoli również przyczyną zguby… Ulotne piękno Bramy Snów uwiecznione zostało na dwóch wspaniałych filmach dokumentalnych BBC: w odcinku Caves (Jaskinie) serii Planet Earth (Planeta Ziemia) oraz Secrets of the Maya Underworld (Tajemnice podziemnego świata Majów). p
FOT. DIVEDOSOJOS.COM Na meksykańskim półwyspie Jukatan – według ekspertów – można znaleźć ok. 10 tys. niesamowicie pięknych
cenotów, które były niegdyś świętymi miejscami dla Majów. Teraz są tym samym dla amatorów podwodnych przygód.
zima 2011 • AllInclusive
152 Turystyka Aktywna Jednym z najpiękniejszych i najatrakcyjniejszych akwenów na świecie są Karaiby. Tutejsze
wyspy, a w szczególności Brytyjskie Wyspy Dziewicze, są prawdziwymi żeglarskimi rajami. Doskonałe warunki dla miłośników morskich przygód oferuje również Aruba.
Żeglarskie raje Michał domański
FOT. Aruba – fotoseeker.com
<< Żeglarstwo dla wielu osób stało się pasją życia. Nie wyobrażają sobie oni udanych wakacji bez rejsu jachtem lub katamaranem. To dla nich nie tylko szansa na przeżycie wspaniałej przygody, ale również okazja do poznania odmiennych kultur, interesujących atrakcji turystycznych oraz fascynujących zakątków Europy i świata. Zapaleni żeglarze co roku myślą o nowych trasach oraz o ciekawszych i bardziej egzotycznych akwenach. Większość z nich wybiera ciepłe morza, regiony i kraje – Chorwację, Grecję, Włochy, Francję, Turcję, Hiszpanię, Baleary i Wyspy Kanaryjskie, Karaiby, Seszele czy Polinezję Francuską. Są to bez wątpienia najpiękniejsze akweny żeglarskie świata. Oferują uczestnikom rejsów moc atrakcji. Na załogi jachtów lub katamaranów czeka na nich prawdziwe pełnomorskie pływanie lub powolna włóczęga od zatoki do zatoki, od portu do portu… >> AllInclusive • zima 2011
Turystyka Aktywna 153
Nie trzeba posiadać żadnych uprawnień ani że glarskiego doświadczenia, żeby móc wziąć udział w rejsie rekreacyjnym i przeżyć niezapomniany tydzień albo dwa ( a nawet więcej !) na morzu
w najpiękniejszych zakątkach świata. Wystarczy
wynająć jacht lub katamaran ze skiperem, który
FOT. Saint Lucia Tourist Board Zimą, od listopada do kwietnia,
za wymarzone miejsce dla żeglarzy uważa się Karaiby. Niezapomnianą przygodą będzie rejs po tutejszych ciepłych wodach na zapewniającym luksusowe warunki wypoczynku katamaranie. Modnym akwenem jest archipelag Wysp Nawietrznych, w tym i okolice malowniczej Saint Lucii.
bezpiecznie poprowadzi wybraną przez nas jednostkę pływającą.
Pokaże też malownicze zatoki
i miejsca niedostępne dla turystów spędzających wakacje w hotelu.
Rejsy po ciepłych morzach są
nie tylko wymarzonym pomysłem na doskonały re-
laks dla miłośników żeglarstwa i ich rodzin, dla grup przyjaciół mających tę samą pasję oraz lubią-
cych przebywać i bawić się w swoim towarzystwie, ale także dla firm, w których pracują fani jachtingu. Wspólne pokonywanie fal, ujarzmianie wiatru
czy sportowa rywalizacja w ramach specjalnie zorganizowanych regat gwarantują również wyśmienitą integrację zespołu.
Żeglarskim rajem są także dziewicze i piękne Seszele, które słyną z cudownych plaż. To niewielkie państwo wyspiarskie na Oceanie Indyjskim leży poza strefą występowania cyklonów, a więc można tu pływać praktycznie przez cały rok. Główny sezon przypada jednak na okres od grudnia do końca lutego.
Można też wynająć luksusowy jacht lub katamaran ze stałą załogą, co zapewni nam udany wypoczynek, pełen komfort, profesjonalną obsługę i poczucie bezpieczeństwa. Wybór jednostek i atrakcyjnych akwenów żeglarskich jest tak ogromny, że nawet najbardziej wybredne osoby znajdą coś dla siebie – niezależnie od tego, czy zastanawiają się nad rejsem rekreacyjnym z rodziną lub grupą przyjaciół, czy nad wyjazdem firmowym albo organizacją spotkania biznesowego na wyższym szczeblu. Za każdym razem jednak jachting pozwala nam przeżyć wyjątkowe chwile, oderwać się od szarej codzienności i cieszyć się niczym nieskrępowaną wolnością. Aktywny wypoczynek, jakim jest żeglarstwo, to doskonała forma spędzania wolnego czasu, poznawania nowych miejsc i ludzi oraz ich tradycji i zwyczajów. Pływanie po ciepłych wodach daje możliwość próbowania lokalnych kuchni, nierzadko egzotycznych dla nas ziół, przypraw, warzyw i owoców. Zapewnia beztroskie kąpiele w morzu, pełen relaks w dzikich zatoczkach, grillowanie na dziewiczych plażach oraz zwiedzanie atrakcyjnych, często niezmiernie zabytkowych miast portowych. Słońce, woda, brak pośpiechu i spokojne życie na pokładzie jachtu lub katamaranu to nieodzowne składniki dobrego wypoczynku na najpiękniejszych akwenach żeglarskich świata. Dla wielu osób największy problem stanowi właśnie wybór miejsca i trasy rejsu. Trudno jest znaleźć szybko odpowiedź na zadawane sobie często pytanie: które wody są najlepsze, najciekawsze i najbardziej malownicze? Oczywiście, decyzja FOT. Seychelles Tourism Board
zima 2011 • AllInclusive
154 Turystyka Aktywna
zależy zawsze od naszych preferencji i możliwości finansowych…
NAJPIĘKNIEJSZE AKWENY ŻEGLARSKIE ŚWIATA
Polskie firmy czarterowe oferują najczęściej wynajem jachtów albo zorganizowane rejsy rekreacyjne w Europie – Chorwacji, Grecji, Włoszech, Hiszpanii, na Balearach, Wyspach Kanaryjskich, we Francji, Czarnogórze, Turcji, a także w egzotycznych rejonach świata – na Karaibach, Seszelach, w Tajlandii czy Polinezji Francuskiej. Jak więc widać, wybór jest bardzo duży. Które z powyższych miejsc eksperci polecają zazwyczaj żeglarzom i uważają za najpiękniejsze
FOT. The British Virgin Islands Tourist Board
Brytyjskie Wyspy Dziewicze
oferują mnóstwo atrakcji nie tylko dla żeglujących tu po raz pierwszy, ale również dla stałych gości tego rajskiego karaibskiego archipelagu
Gwadelupa – departament zamorski Francji – razem ze słynnymi wśród żeglarzy Brytyjskimi Wyspami Dziewiczymi należy do Wysp Nawietrznych położonych w południowej części Karaibów
na naszym globie? – Jednym z najwspanialszych i najatrakcyjniejszych akwenów są niewątpliwie Karaiby, a w szczególności Brytyjskie Wyspy Dziewicze leżące na wschód od Portoryko. Główną wyspą tego archipelagu jest Tortola, na której znajduje się międzynarodowe lotnisko i największa przystań jachtowa. Wiejące tu stale pasatowe (północno-wschodnie) wiatry o umiarkowanej sile pozwalają na dokładne zaplanowanie trasy rejsu oraz czerpanie radości z szybkiej i bezpiecznej żeglugi. Zwarty charakter archipelagu oraz wysunięta najdalej na północ wyspa Anegada, zbudowana z koralowców i wapieni, tworzą naturalną ochronę przed oceaniczną falą. Dzięki temu żeglowanie na tych wodach odbywa się The Guadeloupe Islands Tourist Board
AllInclusive • zima 2011
Turystyka Aktywna 155 prawie w idealnych warunkach, przy niedużym rozfalowaniu. Znajduje się tu kilkadziesiąt przepięknych wysepek z fantastycznymi plażami oraz licznymi barami oferującymi narodowy drink Brytyjskich Wysp Dziewiczych na bazie rumu – „Painkiller”. Wielkie udogodnienie w większości zatoczek stanowią boje cumownicze, które ułatwiają żeglowanie i pozwalają bezpiecznie pozostawić jacht na czas kolacji w jednym z barów. Innym znakomitym akwenem na Karaibach są Grenadyny, w szczególności wyspy Tobago Cays, zbudowane z koralowców, urocze Canouan, Mayreau, Union czy Mustique, a także pobliska Saint Vincent, znana z filmu „Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły”. Duża liczba wysepek, nieco bardziej rozciągniętych, stwarza tu doskonałe warunki dla miłośników żeglarskich przygód. Kolejnym przepięknym akwenem są Seszele na Oceanie Indyjskim, nazywane „edenem dla żeglarzy”. Także i tutaj stosunkowo niewielkie odległości między wyspami pozwalają na spokojny, relaksacyjny rejs – zachwala Maciej Fornal, prezes firmy Forsail. O tym tropikalnym kraju wypowiada się również w samych superlatywach
Andrzej Trojanek z Blue Water Clubu, stawiając go nawet przed Karaibami: – Żeglarski raj na ziemi to bezapelacyjnie Seszele – dziewicze, piękne, a do tego nie zadeptane przez masową turystykę i nieoszpecone olbrzymimi 5-gwiazdkowymi hotelami. Na każdym kroku spotykamy tu miejsca znane z folderów i widokówek. Nawet najbardziej malowniczym wyspom na Karaibach daleko do takiego bogactwa kolorów i wspaniałych pejzaży, jakie czekają na nas na Seszelach. Znajdziemy tutaj turkusową wodę, złote plaże
FOT. SUNREEF YACHTS Virgin Gorda (ok. 21 km2
powierzchni) to trzecia pod względem wielkości (po Tortoli i Anegadzie) wyspa Brytyjskich Wysp Dziewiczych, po których najlepiej podróżować luksusowym katamaranem
FOT. St Vincent & The Grenadines Tourist Office Wspaniałym akwenem są znajdujące się także w archipelagu Wysp Nawietrznych okolice wyspiarskiego państwa Saint Vincent i Grenadyny – znane z przeboju kinowego Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły
z palmami rosnącymi między niesamowitymi granitowymi skałami, park narodowy z metrowymi żółwiami pozwalającymi się nie tylko głaskać, ale i karmić prosto z ręki… Przede wszystkim jednak – niesamowicie przyjaznych, życzliwych i uśmiechniętych ludzi. Czy można chcieć czegoś więcej? Udając się w ten rejon Oceanu Indyjskiego, warto zaopatrzyć się w koszulki do pływania z długim rękawem oraz długie spodnie (polecam lniane), gdyż słońce potrafi tu spalić nas także pod wodą. Przydadzą się one z pewnością wiele razy, bowiem żadne inne miejsce na świecie nie może równać się z tym, co zobaczymy podczas snorkelingu na Seszelach! Jest wiele pięknych miejsc do żeglowania na ziemi, które przyciągają turystów z całego świata. Niewątpliwie należą do nich Karaiby i Seszele. Eksperci polecają również greckie Cyklady, włoską Sardynię czy malownicze Malediwy na Oceanie Indyjskim. Poza tym zwracają także uwagę na jeden z najbardziej magicznych zakątków na naszym globie – Polinezję Francuską. – Jest to archipelag tropikalnych, dziewiczych wysepek na Oceanie Spokojnym, z których polecam szczególnie, ze względu na łagodny klimat zwrotnikowy, Wyspy Towarzystwa – Tahiti, Mooreę, Tetiaroę, Raiateę czy Bora Bora. Otaczają je rafy koralowe i krystalicznie czysta woda, co czyni z nich wymarzone miejsce relaksu dla żeglarzy, zwłaszcza na zapewniającym luksusowe warunki wypoczynku katamaranie. Jeśli wynajmiemy go razem ze sternikiem i hostessą, którzy zajmą się pełną obsługą jachtu, będziemy mieć komfort godny najlepszych hoteli, wykwintne jedzenie i niezapomniane wrażenia. Katamaran zapewnia możliwość swobodnego przemieszczania się między wyspami, odkrywania dziewiczych plaż,
zima 2011 • AllInclusive
156 Turystyka Aktywna
FOT. TAHITI TOURISME/David Kirkland
dostępnych tylko od strony morza, jak również prawdziwą wolność. Polinezja Francuska to wciąż dość ekskluzywny kierunek podróży, głównie ze względu na wysoki koszt biletów lotniczych. Jest to miejsce, które polecam szczególnie nowożeńcom na podróż poślubną. Niezwykłe, romantyczne widoki oraz wrażenie bycia jedynymi, wyjątkowymi ludźmi na ziemi na pewno pozostaną na zawsze w ich pamięci jako jedno z najpiękniejszych przeżyć – opowiada Marta Solarska z SunriseBay Catamarans. Niestety, wybór akwenu często zależy od budżetu, jakim dysponujemy. Wyobraźnia wielokrotnie podrzuca nam bardzo odważne pomysły, a myśli biegną ku dalekim i egzotycznym rejsom. Na ziemię sprowadza nas dopiero rzeczywistość – możliwości finansowe. Na szczęście coraz więcej Polaków stać na wynajęcie jachtu lub katamaranu w tak malowniczych i atrakcyjnych miejscach, jak Karaiby i Seszele, które bez wątpienia zasługują na tytuł „żeglarskich rajów”. Są to zdecydowanie dwa najpiękniejsze egzotyczne akweny. Przez wielu ekspertów uważane również za najwspanialsze na świecie. Z roku na rok zwiększa się liczba pływających na nich naszych rodaków. Nie każ-
Prawdziwym żeglarskim rajem
jest też magiczna Polinezja Francuska, a szczególnie Wyspy Towarzystwa i tutejsze Wyspy Na Wietrze – Tahiti, Moorea czy Tetiaroa
Nie tylko standardowy rejs rekreacyjny, ale również podróż poślubna na pokładzie luksusowego katamaranu w Polinezji Francuskiej zapewnia niezapomniane wrażenia FOT. SUNRISE BAY CATAMARANS
AllInclusive • zima 2011
ŻEGLARSKIE I KULINARNE PODRÓŻE PO DALMACJI > O krótką opinię na temat żeglarskich i gastronomicznych atrakcji Chorwacji poprosiliśmy specjalistę od organizacji aktywnych podróży kulinarnych –Przemysława Czerwińskiego, właściciela marki Move it! Gourmet. Jedno z najpiękniejszych wybrzeży Europy, jakim jest chorwacka Dalmacja, to prawdziwy raj dla żeglarzy oraz miłośników dobrej kuchni i wina. Na dalmatyńskich stołach od wieków królują skarby prosto z morza. Ryby przyrządza się tutaj na wiele sposobów, jednak najpopularniejsze są te pieczone na grillu, na specjalnym drewnie, z dodatkiem ziół i smarowane za pomocą gałązki rozmarynu oliwą czosnkową – „orada" (dorada) „zubatac” (dentex), „škarpina” (skorpena). Smakują po prostu bosko! Z morza pochodzą również inne przysmaki: kalmary (pieczone w całości na grillu lub krojone w krążki, panierowane i smażone na głębokim oleju), krewetki (grillowane lub „buzara” – langustynki), homary, małże (najlepsze to te z ujścia Krki, gdzie słony Adriatyk miesza się ze słodką wodą rzeki) czy ośmiornice (najpopularniejsza jest „salata od hobotnice” – sałatka z marynowanych ośmiorniczek, ale w niektórych restauracjach piecze się ją także w całości pod specjalnym żeliwnym dzwonem – „peka”). Do kolacji pijemy doskonałe szlachetne trunki. Do najsłynniejszych z nich należą: pochodzące z wyspy Korčula białe wino „pošip” oraz świetne czerwone „plavac mali”, najlepsze z półwyspu Pelješac. Wieczerzę warto zakończyć kieliszkiem „rakiji” albo „travaricy”. Jeśli jemy deser, polecam skosztować słodkiego wina „prošek” lub wiśniowego likieru „maraskino”. We wszystkich miastach i miasteczkach chorwackiego wybrzeża bez trudu znajdziemy restauracje lub tradycyjne „konoby”. Rozwój masowej turystyki doprowadził jednak do tego, że nie wszystkie lokale w równym stopniu przykładają się do jakości serwowanych dań. Na najlepsze restauracje w Chorwacji natkniemy się na wyspach. Niektóre z nich dostępne są tylko od strony morza. To często nierzucające się w oczy rodzinne lokale, znane jedynie wtajemniczonym. Żeglujący po Adriatyku skiperzy zazdrośnie strzegą tej wiedzy i tylko spora ilość „rakiji” może ich skłonić do wskazania położonych na uboczu najlepszych chorwackich „konob”…
Turystyka Aktywna 157 dy jednak może sobie pozwolić na przelot na drugą półkulę, żeby podziwiać cudowne uroki Karaibów czy Seszeli... Zostają więc wówczas do wyboru bliższe, na ogół europejskie akweny. Wśród polskich żeglarzy najmodniejsze są Chorwacja i Grecja. Niektórzy spędzają tam już od wielu lat udane wakacje n a j a c h c i e ka ż d e go roku. A co wtedy, gdybyśmy chcieli je zmienić na coś nowego? Jakie europejskie akweny polecają eksperci? – Niestety, często zapominamy, że basen Morza Śródziemnego – poza popularnymi u nas Grecją i Chorwacją – oferuje jeszcze inne niezmiernie piękne i interesujące do żeglowania miejsca. Wciąż niewielu Polaków pływało jachtami np. u malowniczych wybrzeży Korsyki i Sardynii. A jest to naprawdę coś wyjątkowego… Nie dość, że te wyspy położone są stosunkowo blisko siebie, co pozwala m.in. mocno zapracowanym
Chorwacja należy do najpopularniejszych kierunków wśród polskich żeglarzy. Kraj ten jest także wymarzonym miejscem dla miłośników dobrej kuchni (dominują tu ryby i owoce morza) oraz wielbicieli win. Wiele wynajętych przez Polaków jachtów spotkamy w marinie w pięknym miasteczku Rovinj na półwyspie Istria, nazywanym często „małą Wenecją” lub „chorwackim Saint-Tropez”.
osobom na krótki tygodniowy wypad na rejs, to znajdują się jeszcze pod wpływami dwóch różnych niezmiernie bogatych i interesujących kultur – francuskiej i włoskiej. Odkryjemy także na nich obu ślady dawnego panowania Hiszpanów, zwłaszcza na Sardynii. Dodatkowo pomiędzy nimi, w Cieśninie Świętego Bonifacego, leży archipelag mniejszych wysp – Maddalena, na czele z Caprerą i La Maddaleną. Należą one do Włoch. Jeśli wynajmiemy jacht na tydzień i rozpoczFOT. Croatian Tourism Board/Milan Babić niemy naszą trasę z portów położonych na północy Sardynii, np. z Olbii lub Portisco na słynnym Costa Smeralda (Szmaragdowym Wybrzeżu), mamy wówczas gwarancję bogatego w przeżycia rejsu. Z jednej strony czekają tu na nas urocze, pełne śródziemnomorskiego klimatu małe miasta portowe z licznymi zabytkami i tawernami, a z drugiej możemy podziwia wspaniałą naturę – mnóstwo zatoczek
zima 2011 • AllInclusive
158 Turystyka Aktywna z kryształowo czystą wodą i piaszczystymi plażami. Co ważne, niepowtarzalne, potężne i strome klify na Korsyce, dla których turyści przyjeżdżają specjalnie do Bonifacio, żeglarze oglądają w spokoju i w całej krasie od strony morza. Okoliczne wody są idealne dla bardziej ambitnych miłośników morskich przygód. Pomiędzy Sardynią a Korsyką, nawet w czasie pięknej słonecznej pogody, wieją dość silne wiatry, wymarzone do szybkiej żeglugi – tłumaczy Artur Wilkin, właściciel TASK Yachting Clubu.
KIEDY I GDZIE NAJLEPIEJ PŁYWAĆ?
Jak więc widać, na świecie nie brakuje wspaniałych akwenów żeglarskich. W Europie amatorów jachtingu rozpieszcza swoim pięknem i różnorodnością Morze Śródziemne. Wśród dalszych i bardziej egzotycznych kierunków – zdaniem ekspertów – dominują Karaiby, które są marzeniem każdego prawdziwego żeglarza. Coraz modniejsze stają się również rajskie Seszele. Na europejskich akwenach Polacy pływają najczęściej od końca wiosny do początku jesieni, a w tropikach – podczas naszej zimy. – Z doświadczenia wiemy, iż żeglarze uwielbiają wody w okolicach Korsyki i Sardynii, Chorwacji i ostatnio modnej Czarnogóry. Ta pierwsza wyspa, należąca do Francji, zachwyca piękną klifową linią brzegową, piaszczystymi plażami oraz dumnymi, lecz otwartymi mieszkańcami. Sardynia z Porto Cervo to modna
FOT. Croatian Tourism Board/Milan Babić Chorwacką Dalmację uważa się
za jedno z najpiękniejszych wybrzeży Europy i za prawdziwy raj dla żeglarzy. Jej perłą jest zabytkowy Dubrownik.
Montenegro (w Zatoce Kotorskiej) stanowi świetną bazę dla luksusowych jachtów we wschodniej części Morza Śródziemnego. Posiada doskonałe położenie i najnowocześniejsze zaplecze techniczne w regionie. Te europejskie akweny najlepiej odwiedzić latem, czyli od maja do września. Zimą polecamy natomiast Brytyjskie Wyspy Dziewicze na Morzu Karaibskim, na których można wyczarterować jacht od grudnia do kwietnia. Szczególnie popularne są tutaj wyspy Tortola i Virgin Gorda. Można na nich znaleźć wszystko to, o czym się tylko marzy: czarujące zatoczki, turkusową wodę, piaszczyste plaże, karaibską atmosferę w portowych miasteczkach, miejscowy karnawał, wspaniałe miejsca do nurkowania i snorkelingu – mówi Ewa Stachurska z Sunreef Yachts Charter. Sezon żeglarski w bliskim polskim miłośnikom morskich przygód basenie Morza Śródziemnego trwa od początku maja do końFOT. SUNREEF YACHTS
FOT. ATHENSTOURGREECE.COM
wakacyjna baza światowej śmietanki towarzyskiej. Urzeka turkusową wodą i świetną infrastrukturą morską. Dla żeglarzy wieją tu zawsze dobre wiatry. Chorwacja jest jednym z ulubionych kierunków polskich klientów, którzy cenią sobie otwartość jej mieszkańców, czarującą architekturę miejscowych miast-muzeów – Dubrownika i Splitu – oraz piękno natury chorwackich wysp. Natomiast Czarnogóra zachwyca przede wszystkim wspaniałymi fiordami, krystalicznie czystą i przejrzystą wodą oraz klimatycznymi miasteczkami. Nowo zbudowana marina AllInclusive • zima 2011
Za wspaniałe miejsce do
żeglowania uchodzą greckie Cyklady. Najbardziej popularna i kosmopolityczna wyspa tego archipelagu to urzekająca, bogato ukwiecona Mykonos, która słynie z wiatraków i bielutkich jak śnieg domów. Na malowniczej Sardynii, na czele z głównym centrum turystycznym Costa Smeralda (Szmaragdowego Wybrzeża) – Porto Cervo, spotkamy nowoczesne i atrakcyjne mariny, setki luksusowych jachtów, a nawet wiele prywatnych odrzutowców
159
Niezmiernie modne wśród żeglarzy są karaibskie wyspy Tortola, Virgin Gorda, Jost Van Dyke, Anegada czy Peter Island należące do rajskich Brytyjskich Wysp Dziewiczych Wśród egzotycznych kierunków wybieranych przez polskich miłośników morskich przygód dominują Karaiby, w tym również Wyspy Zawietrzne – Aruba czy Curaçao
ca września. A kiedy najlepiej wynająć jacht lub katamaran i wyruszyć w niezapomniany rejs na Karaibach, Seszelach albo po magicznych wysepkach Polinezji Francuskiej? – Sezon na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych zaczyna się już w listopadzie i kończy w kwietniu. Z kolei na Seszelach przypada na okres grudzień–luty, kiedy to zdarzają się opady deszczu. Co najważniejsze, to niewielkie państwo wyspiarskie leży poza strefą występowania cyklonów – zauważa Maciej Fornal z Forsail. Dla Andrzeja Trojanka z Blue Water Clubu zawsze jest dobra pora na rejs rekreacyjny luksusowym jachtem lub katamaranem po wodach tego „żeglarskiego raju” na Oceanie Indyjskim: – Na Seszele nie docierają cyklony, a więc można tutaj pływać praktyczFOT. The British Virgin Islands Tourist Board nie przez cały rok. Wiatry nie są zwykle zbyt silne (od stycznia do marca ich prędkość wynosi raptem 10–15 węzłów), ale wystarczają do spokojnego żeglowania między bajecznymi wyspami. Polinezja Francuska również kusi doskonałymi warunkami przez okrągły rok. – Średnia roczna temperatura powietrza wynosi tu ok. 29°C, a wody – mniej więcej 28°C. Wieją stałe, ciepłe wiatry ze wschodu FOT. Aruba – fotoseeker.com – idealne do żeglowania – zachwala Marta Solarska z SunriseBay Catamarans. Wynajęcie luksusowego jachtu jednokadłubowego lub katamaranu, czyli dwukadłubowca, i rejs rekreacyjny po najpiękniejszych akwenach świata to bez wątpienia doskonały pomysł na udany urlop dla rodzin z dziećmi, na wypad ze znajomymi, spotkanie biznesowe czy wyjazd firmowy. Niezależnie od tego, czy wybierzemy się gdzieś bliżej – na Korsykę, Sardynię, do Chorwacji albo Czarnogóry, czy też znacznie dalej, w tropiki – na Karaiby, Seszele lub na wyspy Polinezji Francuskiej, wakacje spędzone w tych „żeglarskich rajach” zapewnią nam niesamowite przeżycia i wspaniałe chwile, a przecież właśnie to jest ważne w życiu każdego człowieka... p zima 2011 • AllInclusive
160 Trendy
Wakacje
w „hotelu na wodzie” MARCIN „HUMBAK” JĘDRZEJCZAK
>> Rejsy luksusowymi statkami wycieczkowymi są jednymi z najbardziej niezapomnianych wspomnień. Dla wielu osób stanowią wycieczkę życia. Dlatego tak ważne jest to, żeby dokonać dobrego wyboru armatora, danej jednostki z jego floty oraz trasy, w jaką zamierzamy się wybrać. Bez względu na to, czy zastanawiamy się nad organizacją romantycznej wycieczki we dwoje, urlopu z rodziną, wyjazdu integracyjno-motywacyjnego, podróży poślubnej czy wakacji w gronie przyjaciół – wypoczynek spędzony na pokładzie luksusowego statku spełni wszelkie oczekiwania, zagwarantuje nam moc atrakcji i wspaniałą zabawę. << AllInclusive • zima 2011
Trendy 161 W Europie Zachodniej (głównie w Niemczech, Włoszech, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii) rejsy wycieczkowe są już modne od dawna. Najwięcej pasażerów przyciągają jednak w Stanach Zjednoczonych – rocznie aż 13–14 mln osób (przy ok. 19 mln na całym świecie)! Według prognoz firmy konsultingowej Ocean Shipping Consultants, w 2020 r. z wakacji na luksusowych statkach ma skorzystać już 27 mln klientów, z czego 64 proc. będą stanowić Amerykanie, a 26 proc. – Europejczycy.
Pływające hotele przez cały rok
Choć sezon rejsów wycieczkowych rozpocznie się w Europie Północnej dopiero wiosną, to w południowej części kontynentu trwa przez cały rok. Po Morzu Śródziemnym statki pasażerskie pływają bez przerwy. Niemniej jednak najwięcej z nich spotkamy podczas
padku trzeba jednak powrócić na pokład przynajmniej na 30 minut przed planowaną godziną wypłynięcia. Biura podróży przez cały rok kuszą najróżniejszymi ofertami luksusowych rejsów. Na wycieczkę statkiem, będącym pływającym hotelem, można się wybrać zarówno po europejskich trasach – po Morzu Śródziemnym, Bałtyckim albo Północnym, jak również po bardziej egzotycznych, np. po Karaibach czy Oceanie Indyjskim. Queen Mary 2, największy dotychczas zbudowany liniowiec transatlantycki (powstał w 2004 r.), należy do słynnej linii oceanicznej Cunard Line. Posiada aż 14 pokładów i ponad 1300 kabin. Może pomieścić 2620 pasażerów i 1253 członków załogi. Jest to jedyny liniowiec pokonujący regularnie legendarną trasę ze Starego do Nowego Świata. Wypływa z angielskiego portu
FOT. Norwegian Cruise Line
FOT. MSC CRUISES
Ekskluzywny apartament Courtyard Penthouse na statku Norwegian Epic
MSC Magnifica linii MSC Cruises oddano do użytku w 2010 r. Na tym luksusowym statku może się pomieścić 2500 pasażerów.
(należącym do Norwegian Cruise Line) ma faliste ściany, dużo otwartej przestrzeni (tzw. wave concept) oraz prywatny balkon
R ejs
wycieczkowy pozwala na zwie -
dzenie w wygodny sposób wielu intere sujących zakątków świata za jednym zamachem , bez konieczności znoszenia trudów dalekich podróży i ciągłego pakowania walizek . że coraz więcej
Nic więc dziwnego, osób odk r y wa za -
lety i urok i wak acji w formule all inclusive na luksusowych statkach.
Od kilku lat wypoczynek w „hotelach na wodzie” cieszy się stale wzrasta jącą popularnością wśród polskich turystów.
Pływa on m.in. po Morzu Śródziemnym – z Wenecji do Dubrownika (poprzez Bari, grecki Katakolon, Izmir i Stambuł).
wysokiego sezonu, który przypada tu na okres od końca maja do początku września. Natomiast nasza zima jest doskonałym momentem na wyprawę na Karaiby. Podczas jednego rejsu możemy zwiedzić w krótkim czasie kilka rajskich wysp oraz odwiedzić wiele interesujących miast. Wysoki sezon trwa tutaj od końca grudnia do kwietnia. Pasażerowie statków mogą skorzystać z wycieczek fakultatywnych, które organizowane są w odwiedzanych portach, albo wykupić jedynie transfer do pobliskiego miasta i zwiedzać wybrane atrakcje na własną rękę. W tym ostatnim wy-
Southampton i po 7 dniach przypływa do Nowego Jorku w Ameryce. Za ten transatlantycki rejs zapłacimy, w zależności od rodzaju kabiny oraz terminu, od ok. 900 do 7 tys. dolarów za osobę. Na zamówienie norwesko-amerykańskiego armatora Royal Caribbean International (często stosującego skrót RCCL) powstały w ostatnich latach prawdziwe pływające giganty. Na statku Oasis of the Seas (zbudowanym w 2009 r.) znajdziemy aż 16 pokładów i 2700 kabin. Może on zabrać w rejs na wet 5400 pasażerów (maksymalnie do 6296 osób!) i 2165 członków załogi zima 2011 • AllInclusive
162 Trendy
fot. royal caribbean
Allure of the Seas i Oasis of the Seas – dwa największe (bliźniacze) statki wycieczkowe świata, duma Royal Caribbean International
– wypływające w rejs po Karaibach z atlantyckiego portu Fort Lauderdale („Wenecji Ameryki”) koło Miami na Florydzie
(z ponad 65 krajów!). Bliźniaczy Allure of the Seas (powstały w 2010 r.) jest największym statkiem wycieczkowym świata – dłuższym jedynie o 50 mm od Oasis of the Seas (ma 361 metrów długości)! Posiada także 16 pokładów i 2700 kabin. Może on pomieścić 5400 pasażerów (maksymalnie 6400!) i 2384 członków załogi. Oba te statki Royal Caribbean International zdetronizowały Freedom of the Seas (zbudowany w 2006 r.). Ma on 339 metrów długości, a na 15 pokładach znajduje się 1817 kabin. Może pomieścić 3634 osoby i 1360 członków załogi.
Cuda inżynierii morskiej
Na Freedom of the Seas znalazły się m.in. aleja sklepowa Royale Promenade, teatr, lodowisko, kasyno, 22 bary i kluby, 4 baseny, 6 jacuzzi, centrum SPA, symulator do nauki surfingu, ściana wspinaczkowa, boisko do koszykówki, mini golf czy ring bokserski. Z kolei pasażerowie Queen Mary 2 mają do dyspozycji np. ekskluzywne centrum SPA – Canyon Ranch SpaClub, tzw. Royal Na Freedom of the Seas można się wyszaleć m.in. w basenie ze sztucznymi falami do nauki surfingu – tzw. FlowRider
®
AllInclusive • zima 2011
Court Theatre – pierwszy „teatr na wodzie”, który oferuje eleganckie prywatne loże ze stolikiem, Planetarium (jedyne na świecie mieszczące się na statku!), luksusowe restauracje serwujące wyśmienite potrawy z grilla, ogromną salę balową – Queens Room oraz bibliotekę z ponad 8 tys. książek. Goście Allure of the Seas, najnowszego statku Royal Caribbean, mogą skorzystać z kawiarni, oglądać musicale w teatrze, zadbać o swoje zdrowie
i urodę w centrum SPA, zrelaksować się w 4 basenach i 10 jacuzzi, pograć w koszykówkę na pełnowymiarowym boisku, pojeździć na łyżwach, pobawić się w parku wodnym – H2O Zone, pooglądać filmy w kinie 3D, podziwiać spektakle w amfiteatrze na rufie – tzw. AquaTheater itd. Na wszystkich statkach wycieczkowych znajdują się liczne sklepy wolnocłowe, luksusowe butiki, restauracje, winiarnie i drink bary. Wieczorami na pasażerów czekają teatry, rewie na lodzie, dyskoteki czy kasyna. Wcześniej można zadbać fot. royal caribbean
Trendy 163 o swój wygląd i udać się do salonów fryzjerskich i kosmetycznych. Na statkach działają nie tylko specjalne kluby dziecięce i młodzieżowe, place zabaw, ale nawet całe przedszkola dla najmłodszych! Komfortowe kabiny zaprojektowane są w taki sposób, żeby zagwarantować doskonały relaks i wypoczynek podróżnym. Wszystkie posiadają łazienkę, telewizor, klimatyzację, sejf i wygodne łóżka. W zależności od naszego budżetu możemy wybrać kabiny wewnętrzne, te z oknem czy z balkonem (jeśli mamy większe fundusze). Na każdym FOT. CUNARD Na pokładzie Queen Mary 2 znajduje się wspaniała sala balowa
Queens Room (na górze) i unikalne Planetarium (po lewej)
ny i dużo otwartej przestrzeni, a te zewnętrzne mają dodatkowo własne balkony. Statek oferuje także specjalne studia dla singli z prywatnym dostępem do tzw. Studio Lounge – miejsca
statku mieszczą się również przestronne, luksusowe apartamenty. Przykładowo w ofercie Norwegian Cruise Line (NCL) dla najbogatszych osób znajdują się na górnym pokładzie ekskluzywne, luksusowo wyposażone i obszerne prywatne wille o powierzchni aż 400 m2 – tzw. The Haven Villas & Penthouses.
FOT. CUNARD
Należący do linii NCL statek wycieczkowy Norwegian Epic, skonstruowany w 2010 r., charakteryzuje się niespotykaną dotąd stylistyką i wzornictwem w aranżacji kabin i apartamentów, wykorzystując nowatorskie rozwiązania w oparciu o tzw. wave concept. Kabiny posiadają faliste ściafot. royal caribbean
fot. royal caribbean Allure of the Seas szczyci się wspaniałym ogrodem pełnym
®
sklepów i wyśmienitych restauracji – tzw. Central Parkiem
spotkań towarzyskich. Na Norwegian Epic znajdziemy także olbrzymi Aqua Park, ekskluzywne Mandara Spa, liczne restauracje serwujące dania AquaTheater na Allure of the Seas to nie tylko spektakle, popisy
powietrznych akrobatów, ale i najgłębszy basen ze słoną wodą na morzu
zima 2011 • AllInclusive
164 Trendy Courtyard Villa na Norwegian Jade z salonem, balkonem, jadalnią, sypialnią z łóżkiem małżeńskim oraz dostępem do ekskluzywnego basenu
z całego świata oraz bary i kawiarnie z doskonałą muzyką, w tym pierwszy prawdziwy bar lodowy na morzu – SVEDKA Eisbar. Programy rejsów są zaplanowane w ten sposób, żeby móc pokonać trasę pomiędzy jednym a drugim portem przede wszystkim nocą. Dzięki temu w ciągu dnia można zwiedzać interesujące miejsca i zabytki poszczególnych miast, do których zawijają statki. Czasami jednak zdarza się, ze względu na duże odległości pomiędzy danymi portami, że pasażerowie całe dnie spędzają na morzu. Uczestnicy rejsu otrzymują specjalną, wydawaną codziennie gazetkę przypominającą im o wszyst-
ugościć ok. 210 tys. osób. Jego flagowa linia – Carnival – zaprasza na rejsy m.in. na Alaskę, Bahamy, Bermudy, Hawaje,
FOT. Norwegian Cruise Line Tzw. The Haven Garden Villa, składająca się z 3 oddzielnych sypialni, luksusowej łazienki, salonu, jadalni i wspaniałego ogrodu
z ogromną wanną z gorącą wodą, czeka na gości na statku Norwegian Pearl, pływającym m.in. po Karaibach i Alasce
kich atrakcjach, które czekają na nich na statku. Dzięki niej mogą sobie zaplanować każdy kolejny dzień podróży.
Potężny rynek rejsów wycieczkowych
Największym armatorem statków wycieczkowych na świecie jest obecnie brytyjsko-amerykański Carnival Cruise Lines – CCL (założony w 1972 r.), mający 49,2 proc. rynku wartego ponad 34 biliony dolarów. Należy do niego w sumie 10 linii – Carnival, Princess, Costa Cruises, Holland America Line, AIDA, P&O Cruises, P&O Cruises Australia, Cunard, Ibero Cruceros i Seabourn. Dysponuje on łącznie aż 103 pływającymi hotelami (przy 256 na całym świecie!), które mogą Wejście do SVEDKA Eisbar na Norwegian Epic – jedynego na świecie prawdziwego baru lodowego na morzu – kosztuje 25 dolarów
AllInclusive • zima 2011
Tahiti, Fidżi, do Kanady, Nowej Anglii, Meksyku itd. Drugą pozycję zajmuje Royal Caribbean International, znany często jako RCCL (istniejący od 1968 r.), do którego
FOT. Norwegian Cruise Line
n a l e ż y 2 3 , 8 p r o c . r y n ku . M a o n w sumie 5 znanych marek – Royal Caribbean, Celebrity Cruises, Pullmantur, CDF i Azamara. Do jego floty należy 40 statków wycieczkowych mogących pomieścić ponad 96 tys. pasażerów (dane Cruise Market Watch). Odwiedzają one łącznie 233 miejsca w 72 krajach na 6 kontynentach, m.in. Alaskę, Kanadę, Europę, Meksyk, Hawaje, Karaiby czy Kanał Panamski. Od 1966 r. działa firma Norwegian Cruise Line (NCL), założona na Florydzie jako Norwegian Caribbean Line. Ten trzeci armator statków wycieczkowych na świecie, mający 7,1 proc. rynku, dysponuje 11 pływającymi hotelami, na których przygotowano miejsca dla ponad 26 tys. gości (według Cruise Market Watch). W ofercie tej linii znajdują się m.in. rejsy po Morzu Śródziemnym i Bałtyckim, Karaibach, Hawajach, Kanale Panamskim, a także trasy transatlantyckie (np. z Miami na Florydzie do Barcelony w Hiszpanii czy z duńskiej Kopenhagi do Miami). Jej statki docieraFOT. Norwegian Cruise Line
Trendy 165 Pasażerowie Carnival Freedom relaksują się na pokładzie kąpielowym (Lido Deck), oglądając koncert na telebimie
ją również na Alaskę, do Kanady i Nowej Anglii. W 2000 r. firma NCL wprowadziła swój słynny produkt – tzw. Freestyle Cruising, nowatorską formę wakacji na morzu, oferującą pasażerowi maksimum swobody na pokładzie, bez sztywnych godzin posiłków, obowiązku stroju wieczorowego oraz innych zasad mogących zakłócać beztroski wypoczynek. Czwartą siłę stanowi włoska linia MSC Cruises (MSC Crociere), do której należy 5,8 proc. rynku. Została założona oficjalnie w 1987 r., a jej główna siedziba mieści się w szwajcarskiej Genewie. Posiada obecnie najmłodszą flotę na świecie złożoną z 12 statków wycieczkowych mogących zabrać na pokład niemal 28 tys. pasażerów. W maju 2012 r. do użytku ma wejść luksusowa jednostka MSC Divina – ta nowa „Bogini Mórz” ma 13 pokładów przeznaczonych dla gości, 1751 kabin i może zabrać w rejs ok. 4 tys. osób. MSC Cruises oferuje m.in. wycieczki na Karaiby, do Ameryki Północnej i Południowej, Afryki Południowej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Europy
FOT. CARNIVAL CRUISE LINES
Północnej oraz ciekawe trasy po Morzu Śródziemnym. W 1989 r. powstała linia Celebrity Cruises, należąca obecnie do Royal
przez czytelników Condé Nast Traveller (słynnego amerykańskiego magazynu o podróżach luksusowych) tytułem najlepszej linii wycieczkowej świata – Top Mega-Ship Cruise Lines. – Celebrity Cruises wyróżniają przede wszystkim statki, w szczególności te należące do klasy Celebrity Solstice, zaprojektowane niezwykle elegancko i stylowo. Panuje na nich niezmiernie ciepła i przyjazna atmosfera – tłumaczy Małgorzata Budnik, kierownik ds. obsługi klienta portalu Kruzy.pl. – Celebrity to również słynna, wielokrotnie nagradzana kuchnia, niesamowity sposób delektowania się nią, wielkie bogactwo programów pokładowych, m.in. dla smakoszy, miłośników wina, osób poszukujących rozrywek intelektualnych lub
FOT. MSC CRUISES MSC Splendida oferuje 5-gwiazdkowy serwis w ekskluzywnym MSC Yacht Clubie, gdzie znajduje się 71 przestrzennych apartamentów
obsługiwanych 24 godz. na dobę przez kamerdynerów. Znajduje się tu Top Sail Lounge – salon VIP z panoramicznym widokiem na morze.
Caribbean International. Dysponuje ona 11 statkami, na których może pomieścić się w sumie ponad 24 tys. gości. W 2009 r. została nagrodzona FOT. MSC CRUISES
regeneracji sił, a także szeroka oferta niezwykłych miejsc do odwiedzenia – dodaje. Podróż tą linią na pewno zadowoli najbardziej wytrawnych podróżników, tym bardziej, że trasy, które przemierzają statki Celebrity Cruises, odbiegają od tych standardowych. Jeden z najwspanialszych rejsów odbywa się w regionie archipelagu Galapagos na ekspedycyjnym statku Celebrity Xpedition, który zabiera na pokład tylko 92 pasażerów. – Kameralna atmosfera, luksusowy „hotel na wodzie” i ten cudowny ekwadorski archipelag, z niespotykanym nigdzie indziej na świecie bogactwem natury – to wszystko sprawia, że ta wycieczka jest spełnieniem marzeń niejednego podróżnika – zachwala Małgorzata Budnik z Kruzy.pl. MSC Fantasia oferuje liczne restauracje, bary i kawiarnie. Jednym z popularniejszych lokali jest Piazza San Giorgio.
zima 2011 • AllInclusive
166 Trendy Polacy coraz śmielej wyruszają w rejsy
FOT. CELEBRITY CRUISES Na Celebrity Millennium mieści się stylowe Fortunes Casino, w którym będą się dobrze bawić zarówno doświadczeni gracze,
jak i osoby próbujące po raz pierwszy swojego szczęścia w grach hazardowych. Czeka tu na nich m.in. blackjack, ruletka czy poker.
FOT. CELEBRITY CRUISES Na statku Celebrity Infinity goście mogą skorzystać z imponującego centrum SPA – AquaSpa, a w nim z zabiegów leczniczych
i upiększająco-relaksacyjnych na bazie luksusowych produktów firmy Elemis, zajęć fitness oraz kawiarni ze zdrową żywnością
FOT. CELEBRITY CRUISES Główną restauracją na Celebrity Infinity jest słynąca z doskonałej kuchni, wybornych win oraz wspaniałych widoków na morze
dwupoziomowa Trellis – dostępna z pokładu rozrywkowego i spacerowego, oferująca pasażerom śniadania, obiady i kolacje
AllInclusive • zima 2011
Rodzime biura turystyczne coraz częściej oferują rejsy z polskim pilotem, który towarzyszy klientom z Polski w podróży, służy pomocą przy meldowaniu się na statku, tłumaczy lokalnych przewodników podczas wycieczek fakultatywnych oraz udziela niezbędnych informacji. Wszystko to dzięki temu, że z roku na rok coraz więcej naszych rodaków wybiera wakacje w „hotelu na wodzie”. – Polecam szczególnie 8-dniowy rejs z polskim pilotem statkiem „Costa Favolosa”, najmłodszym dzieckiem linii Costa Cruises (pływającym od 2011 r.), po Półwyspie Arabskim. W tym sezonie zimowym można wziąć w nim udział na początku lutego 2012 r. Wypływa się z Dubaju i odwiedza m.in. Maskat, stolicę Omanu, oraz Abu Zabi (Abu Dhabi) – główne miasto Zjednoczonych Emiratów Arabskich. „Costa Favolosa” to luksusowy pływający hotel, który posiada 13 pokładów dostępnych dla gości i może zabrać 3780 pasażerów. Na statku znajdują się liczne restauracje i bary, 4 baseny, 5 jacuzzi, boiska sportowe, „Samsara SPA”, teatr, kasyno, dyskoteka, kluby dziecięce, centrum medyczne, galeria sklepów wolnocłowych oraz centrum konferencyjne. Taka wspaniała wycieczka po Półwyspie Arabskim kosztuje od 770 euro (za miejsce w 2-osobowej kabinie wewnętrznej) do 1270 euro (przy zakwaterowaniu w 2-osobowej kabinie zewnętrznej z balkonem) – mówi Jarosław Kruszka, wiceprezes zarządu oraz dyrektor sprzedaży i marketingu Marco Polo Travel. Rejsy statkami wycieczkowymi są obecnie jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się segmentów turystyki oraz niezmiernie modnym sposobem podróżowania i zwiedzania świata. Jest to także doskonały pomysł na spędzenie niezapomnianych chwil we dwoje lub w towarzystwie przyjaciół. Błękitne niebo i lazur morza, stale zmieniające się krajobrazy, malownicze porty, rajskie plaże, egzotyczne wyspy, fascynujące wschody i zachody słońca, moc atrakcji oferowanych przez luksusowe „hotele na wodzie” – to wszystko zapewnia romantyczne chwile, wspaniałe wspomnienia i udaną zabawę w komfortowych warunkach. Nic więc dziwnego, że coraz więcej Polaków nie wyobraża sobie udanych wakacji bez udziału w rejsie wycieczkowym… p
Trendy 167
zima 2011 â&#x20AC;˘ AllInclusive
168 Polacy w Turystyce na świecie
Namibia – tu zimują bociany Od jak dawna mieszka Pani w Namibii? Jak to się stało, że znalazła się Pa n i w ł a ś n i e w t y m o d l e g ł y m , południowoafrykańskim kraju?
FOT. ANNA DOWNAR-ZAPOLSKA/SUNSHINE TOURS
<< Z naszą rodaczką Anną Downar-Zapolską, dyrektorką biura podróży Sunshine Tours z Namibii, rozmawia Michał Domański. >>
Moja przygoda z Namibią rozpoczęła się w 2005 r. Przyjechałam do niej wówczas na wymarzone wakacje. Mój mąż urodził się w Namibii, w nadmorskim miasteczku Swakopmund, które rozsławili na cały świat Brad Pitt i Angelina Jolie. To właśnie tutaj w maju 2006 r. urodziła się ich córka Shiloh Nouvel. W tym miejscu musi być coś naprawdę wyjątkowego, skoro nawet hollywoodzkie gwiazdy nie mogą się mu oprzeć… Ja byłam nim oczarowana od pierwszego wejrzenia. Nigdy wcześniej nie przeszło mi nawet przez myśl, że tak daleko od Polski, gdzieś na końcu świata znajdę swój drugi dom. A wszystkiemu winien pewien Namibijczyk, który zdobył moje serce. Nie musiał mnie długo namawiać, żeby przeprowadzić się do jego pięknej ojczyzny…
Dlaczego związała Pani swoje życie z branżą turystyczną?
Przygodę z turystyką rozpoczęłam na studiach. Kierunek ten wybrałam dosyć spontanicznie. Przyszłość pokazała jednak, że była to jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Jestem typową humanistką, marzyłam na początku o socjologii, a przez rok studiowałam historię z filologią polską. Muszę więc przyznać, że zaskoczyłam wiele osób, na czele z samą sobą, decydując się ostatecznie na naukę na kierunku Turystyka i Rekreacja na gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Pięć lat spędzonych na tej uczelni zawsze będę pamiętać jako bardzo ważny, wręcz przełomowy moment w moim życiu. Oczarowana możliwościami, jakie daje turystyka, już po pierwszym roku studiów wiedziałam, że chcę związać z nią swoją dalszą przyszłość.
Czy ciężko prowadzić biuro podróży w Namibii? Jaka jest specyfika branży turystycznej w tym kraju?
Muszę przyznać, że miałam wiele szczęścia, trafiając do Sunshine Tours. Jest to jedna z największych firm przewozowo-transportowych w Namibii, dobrze znana w całym kraju. Powierzono mi w niej zadanie stworzenia działu turystycznego i koordynowanie jego pracy. Jednym z największych wyzwań, przed którymi stanęłam, była zmiana wizerunku Sunshine Tours – z firmy przewozowej w ekskluzywne biuro podróży. Na początku napotykałam trudności na każdym kroku. Różnice kulturowe, brak znajomości lokalnego języka (afrikaans), a przez to problemy z komunikacją – to wszystko robiło swoje... Poznanie charakteru branży turystycznej w Namibii było wyzwaniem samym w sobie. Nie jest tu znana turystyka masowa. Namibia nie należy do popularnych krajów, które AllInclusive • zima 2011
POLACY W TURYSTYCE NA ŚWIECIE > W tym zimowym wydaniu magazynu All Inclusive prezentujemy Państwu Polkę, która odniosła sukces w branży turystycznej w południowoafrykańskim kraju – w Namibii. W następnym numerze (już na wiosnę 2012 r.) przeniesiemy się ponownie (jak jesienią br.) do Ameryki Łacińskiej. Spotkamy się z naszą rodaczką, która od wielu lat działa prężnie w turystyce w Meksyku. Już teraz zapraszamy serdecznie do lektury! od razu przychodzą nam na myśl, kiedy planujemy wakacje. Na początku to właśnie stanowiło dla mnie największą przeszkodę. Musiałam się z nią zmierzyć, chcąc promować Namibię jako atrakcyjny kierunek turystyczny. Pracy było co niemiara i aż nie chce mi się wierzyć, że dopiero niedawno minął rok od rozpoczęcia mojej przygody z Sunshine Tours. Przez ten czas wydarzyło się bardzo wiele – otworzyliśmy nowe oddziały, stworzyliśmy zgrany zespół ludzi, mieliśmy klientów z całego świata, informacje o naszej firmie pojawiły się w artykułach w słynnym amerykańskim dzienniku The New York Times oraz w izraelskiej gazecie The Jerusalem Post, jak również w internecie, na prywatnych blogach osób z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Był to niezmiernie interesujący rok, tak też zapowiadają się kolejne miesiące, gdyż czeka mnie wiele nowych wyzwań, których nie mogę się już doczekać…
Czy przedstawiciele miejscowej branży turystycznej wiedzą, że jest Pani Polką? Czy stara się Pani promować w Namibii również Polskę? Konkurencja w branży turystycznej jest bardzo duża, ale jednocześnie tworzy ją wąskie grono specjalistów, liderów na rynku. Wieści o pojawiających się nowych osobach roznoszą się więc niezmiernie szybko, zwłaszcza jeśli są one zupełnie nieznane i tajemnicze. Muszę przyznać, że przyjęto mnie w tym środowisku bardzo ciepło. Dla Namibijczyków jestem egzotyczną kobietą z dalekiego i zimnego kraju. Tak jak dla nas Namibia, tak dla nich Polska leży na końcu świata. Nie marnuję żadnej sposobności, żeby przybliżyć Namibijczykom największe polskie atrakcje turystyczne. W przyszłym roku organizuję nawet wakacje w Polsce dla pewnej pary, której przodkowie byli Polakami. Przygotowuję dla niej podróż sentymentalną połączoną z ze zwiedzaniem najpiękniejszych krajobrazowo regionów naszego kraju. Jestem szalenie podekscytowana tworzeniem programu tego wyjazdu, gdyż mam nadzieję, że w ślad za tą pierwszą parą w przyszłości pojawi się więcej turystów z Namibii w Polsce! Mieszkając tak daleko od ojczyzny, zawsze z dumą podkreślam moje pochodzenie. Biało-czerwone barwy widać w naszym biurze, a na stronie internetowej Sunshine Tours można znaleźć informację o tym, że rozmawiamy po polsku. Podczas
Polacy w Turystyce na świecie 169 W jaki sposób próbuje Pani promować Sunshine Tours i Namibię na rynku polskim?
FOT. SUNSHINE TOURS Namibijski Park Narodowy Etosha (Etosza), mający ponad 22 tys. km2 powierzchni, czyli więcej
niż nasze województwo podlaskie, to prawdziwe królestwo dzikich zwierząt
wszystkich ważnych wydarzeń staram się zakładać ubrania z małą flagą Polski. Muszę przyznać, że Sunshine Tours w pewien sposób wykorzystuje moje pochodzenie i bardzo chętnie reklamuje mnie jako najlepszą specjalistkę ds. turystyki w firmie, udany transfer z Europy… Warto też wspomnieć, że ostatnio skontaktowałam się również z Namibia Tourism Board (Namibijską Izbą Turystyki) i razem planujemy przetłumaczenie oficjalnego przewodnika po Namibii na język polski.
Czy z usług Sunshine Tours korzysta wielu turystów z Polski? Jakiego rodzaju programy wybierają? Czy nie boją się podróżować po Namibii?
Oferta dla Polaków jest czymś nowym w Sunshine Tours i dopiero zaczynamy współpracę z wybranymi biurami turystycznymi z Polski. Polacy, których spotkałam podróżujących po Namibii, wybierają głównie tzw. programy self-drive. Są to indywidualne wyprawy wynajętym samochodem terenowym. Jest to niezmiernie popularna forma zwiedzania Namibii, która pozwala poznać najlepiej ten piękny, fascynujący i odległy kraj, uważany za jeden z najbezpieczniejszych w całej Afryce, mogący się pochwalić bardzo stabilną sytuacją polityczną. Modne są tutaj również podróże typu incentive. Wiele międzynarodowych korporacji i dużych firm (w tym i z Polski) wysyła do Namibii swoich najlepszych pracowników, żeby ich nagrodzić i zmotywować do dalszej pracy. Przyjeżdżają tu na kilka dni, mając bardzo napięty, ale niezmiernie ekscytujący program. Wpadła mi ostatnio w ręce interesująca książka wydawnictwa National Geographic pt. Namibia. 9000 km afrykańskiej przygody. Napisała ją para polskich podróżników – Anna Olej-Kobus i Krzysztof Kobus, która przemierzyła Namibię z dwójką małych dzieci. Ich wspaniała wyprawa została ciekawie zrelacjonowana i zilustrowana niesamowitymi zdjęciami. Książka ta promuje Namibię jako bezpieczny kraj, w którym można przeżyć przygodę życia.
Staram się wykorzystywać głównie własne kontakty. Moi przyjaciele z czasów studenckich pracują w branży turystycznej w Polsce i pomagają mi rozreklamować Namibię wśród rodaków. W kwietniu br. pojawiliśmy się ze stoiskiem na Gdańskich Targach Turystycznych, a reklama naszej firmy ukazała się w kilku magazynach branżowych i podróżniczych. Oczywiście, nie mogę zapomnieć o nowoczesnych metodach marketingu, jakimi są tzw. social media, czyli media społecznościowe. Facebook, Twitter, jak również nasza strona internetowa, bardzo pomagają w komunikowaniu się z potencjalnymi klientami z całego świata, w tym i z Polakami… Planuję także uruchomić, przeznaczony dla studentów turystyki z Polski, program praktyk w Sunshine Tours. Kilka uczelni wyższych z Pomorza jest poważnie zainteresowanych tym projektem. Rozpoczęliśmy już wstępne rozmowy na ten temat.
Dlaczego – Pani zdaniem – warto wybrać się w podróż do Namibii? Co takiego niepowtarzalnego znajdziemy w tym południowoafrykańskim kraju?
Namibia leży pomiędzy pustynią Kalahari a wybrzeżem Atlantyku. Na jej terenie można z łatwością wyróżnić cztery strefy krajobrazowe. Pierwszą z nich jest pustynia Namib położona na wybrzeżu, drugą – rozległy płaskowyż w centrum kraju, trzecią – pustynia Kalahari na wschodzie, a czwartą – obszary buszu w regionie Kavango i wąskim pasie okręgu Caprivi na północy. Namibia to prawdziwy raj dla każdego miłośnika fotografii. Tutejsze niesamowite kolory i pejzaże oszałamiają. Wystarczy tylko wspomnieć o czerwonych wydmach w Sossusvlei, wrakach statków na Wybrzeżu Szkieletowym, kolonialnych osadach poszukiwaczy diamentów czy dzikich zwierzętach w rozległym Parku Narodowym Etosha… Tak cudnych nocy, z migocącym tysiącami gwiazd niebem, nie znajdzie się nigdzie indziej na świecie! Otwarte i bezkresne przestrzenie, niepowtarzalne krajobrazy, bliski kontakt z naturą, fascynujący ludzie Himba, Herero, Buszmeni, Owambo i Kavango, brak masowej turystyki – to właśnie Namibia. Jeśli ktoś pragnie odrobiny samotności, ciszy i spokoju, noclegów w buszu pod gwiazdami, typowych dla Afryki widoków i podglądania dzikich zwierząt, ten kraj jest dla niego wymarzonym miejscem. Namibia zapewni mu dziewiczą przyrodę, zapierające dech w piersiach pejzaże i możliwość poznania niezmiernie interesujących kultur. Poza tym daje niesamowite poczucie bycia wolnym! Namibia uchodzi wśród miłośników off-roadu za jeden z najlepszych rejonów świata do jazdy samochodami terenowymi po urzekających bezdrożach. Jednak chyba najlepszą reklamą tego niesamowitego południowoafrykańskiego kraju jest fakt, że bociany wybierają go zimą na swój dom... p
e-mail: anna@sunshinenam.com
www.sunshinenam.com
zima 2011 • AllInclusive
170 Nowe Technologie w Turystyce
Brakuje czasu, a termin wyjazdu już tuż, tuż…
<< Planujesz podróż incentive, imprezę czy uroczystość firmową lub prywatną. Nigdy nie masz jednak czasu, żeby zabrać się na poważnie za organizację tego ważnego wydarzenia. Nawet nie wiesz, od czego zacząć... >> DAWID ZASTROŻNY analityk produktu w Globalincentive.pl
Aby profesjonalnie przygotować daną podróż , trzeba postawić sobie na samym początku kilka podstawowych pytań .
Po pierwsze, po co wyjeż-
dżamy? Po drugie, czego
Po trzecie,
FOT. GLOBALINCENTIVE.PL
oczekujemy?
jaki cel ma realizować nasza podróż? Odpowie dzi na te pytania są kluczowe, bowiem pozwolą
idealnie dostosować do naszych oczekiwań , p o t r ze b i m oż l i wo ś c i finansowych zarów-
no k ierunek w yjazdu , jak i jego program.
Kiedy zdefiniujemy cel, powinniśmy określić go również na mapie. Gdzie pojechać, żeby zrealizować nasze założenia? Chcąc się np. wyciszyć i wypocząć, wybierzemy raczej ustronną wyspę należącą do Tajlandii niż centrum Nowego Jorku. Kiedy wiemy już, gdzie jechać, czas zaplanować dokładnie trasę. Jest to najważniejszy i najbardziej pracochłonny etap planowania wyjazdu – trzeba tak ułożyć program, żeby jego elementy konsekwentnie realizowały postawiony przez nas cel. Jeżeli
Musimy odpowiedzieć sobie wówczas na całą serię pytań. Kiedy lecieć? Którą linię lotniczą wybrać? W jakiego rodzaju hotelu i za ile spędzić wyjazd? Jeżeli samodzielne planowanie prywatnych wakacji stanowi jedynie czasochłonne zajęcie, to próba organizacji firmowego wyjazdu motywacyjnego bez pomocy specjalistów jest skazana na niepowodzenie. Najłatwiej skierować zapytanie do wybranego organizatora turystyki biznesowej. Pytanie tylko: do którego? Aby dokonać jak najlepszego wyboru, można skorzystać z dostępnych narzędzi internetowych. Ostatnio powstały wyspecjalizowane serwisy, które dostarczają informacji o możliwości realizacji różnych pomysłów w założonym budżecie, jak również o usługodawcach gotowych podjęcia się organizacji danego przedsięwzięcia. Warto skorzystać z takiego ułatwienia. Powierzając pracę specjalistom, można zaoszczędzić koszty, siły i jakże cenny czas. Jedyne, co nam pozostanie, to świadoma decyzja, komu i za co zapłacimy. p
przygotowujemy wakacje, pragniemy odpocząć i zobaczyć ciekawe miejsca. Jeśli organizujemy firmowy wyjazd motywacyjny, chcemy dostarczyć atrakcji integrujących zespół oraz sprawić, żeby nagrodzeni nim pracownicy poczuli się naprawdę wyróżnieni. Gdy wybraliśmy już kierunek podróży i wiemy, co chcielibyśmy podczas niej robić, nadchodzi czas na zaplanowanie całej logistyki i dogranie szczegółów: przelotów, zakwaterowania, wyżywienia, transportu na miejscu, dokumentów, ubezpieczenia uczestników itd.
Fundusze Europejskie – dla rozwoju innowacyjnej gospodarki. Inwestujemy w Waszą przyszłość.
AllInclusive • zima 2011
Nowe Technologie w Turystyce 171 tekst promocyjny
zima 2011 â&#x20AC;˘ AllInclusive
172 Imprezy
XIX edycja Targów TT Warsaw zakończona sukcesem
<< Ponad 22 tys. zwiedzających zgromadziły XIX Międzynarodowe Targi Turystyczne TT Warsaw 2011, które odbyły się w dniach 22–24 września w Centrum MT Polska przy ul. Marsa 56 C w Warszawie. Przez trzy dni imprezie towarzyszyły liczne konferencje, szkolenia i warsztaty prowadzone przez ekspertów. W sobotę wstęp na targi był bezpłatny. Tego dnia zanotowano największą liczbę zwiedzających – blisko 10 tys. osób. Na TT Warsaw 2011 znalazły się propozycje turystyczne z 62 krajów świata, zaprezentowane przez 650 wystawców. >>
Wystawcy w niezmiernie barwny i urozmaicony
sposób prezentowali walory turystyczne swoich krajów, co spotykało się z dużym zainteresowa-
niem zwiedzających. Trzy dni TT Warsaw były też świetną okazją dla polskich miast i regionów, żeby przedstawić ich atrakcje przedstawicielom branży zza granicy. Nasz kraj cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem i jestem przekonana , że przyniesie to wymierne efekty – powiedziała
U rszula P otęga , prezes zarządu MT Targi, organizatora TT Warsaw.
spółk i
Zwiedzający targi mogli zaznajomić się z ofertami turystycznymi z różnych stron świata. Z fascynujących Indii zaledwie w ciągu kilku chwil przenosili się do pięknej Japonii, poznawali uroki plaż Dominikany czy zlokalizowane na pustyni atrakcje Egiptu. Ze względu na zbliżający się sezon zimowy, wiele osób było zainteresowanych europejskimi kurortami i stacjami narciarskimi. Na TT Warsaw 2011 znalazło się aż 36 stoisk narodowych. Tegorocznym krajem partnerskim targów było Maroko. Jego stoisko cieszyło się dużym zainteresowaniem zwiedzających. – Objęcie przez nas funkcji kraju partnerskiego TT Warsaw 2011 okazało się bardzo dobrą decyzją. To były niezmiernie udane targi, odbyliśmy wiele owocnych spotkań i wspólnie z naszymi partnerami, touroperatorami stworzyliśmy bogate plany na przyszłość. Podczas tej trzydniowej imprezy pokazaliśmy różnorodność Maroka i przedstawiliśmy jego wspaniałe propozycje dla polskich turystów – podsumował TT Warsaw 2011 Fouad Hajoui, dyrektor Marokańskiego Narodowego Biura Turystyki. W tym roku barwnie prezentowały się polskie regiony i miasta. – Stoisko Warszawy cieszyło się dużym zainteresowaniem osób z bardzo egzotycznych państw, co nas ogromnie cieszy i inspiruje do dalszej pracy – powiedziała Barbara Tekieli, dyrektor Stołecznego Biura Turystyki.
Zwiedzanie z atrakcjami
Podczas targów zwiedzający mogli poznać bliżej kulturę oraz smaki wielu krajów. Różnorodne atrakcje, specjalne konkursy i degustaAllInclusive • zima 2011
FOT. MT TARGI
przedstawiciele branży niemal z całego świata.
FOT. MT TARGI
zania nowych kontaktów biznesowych przyjechali
cje organizowane były na wielu stoiskach. Dzięki biuru Amaranto Tours z Meksyku szerszej publiczności zaprezentował się 6-osobowy zespół Teoilhuicatl, którzy tworzą Indianie Mexicas, potomkowie Azteków. Poza tym można było podziwiać j a p o ń s k i t e a t r N o , s ł o w a c ką g r u p ę GRIMMY, Zespół Pieśni i Tańca Śląsk, pokaz narodowych tańców nepalskich oraz koncert jazzowy marokańskiej grupy Chalaban. Na zwiedzających czekały do przymierzenia japońskie kimona, a do spróbowania – słowackie wina czy węgierskie kołacze. Na stoisku Maroka dużą popularnością cieszyły się wykaligrafowane po arabsku imiona. Nie zabrakło również akcentów związanych z Mistrzostwami Europy UEFA w Piłce Nożnej w 2012 r. Do tego ważnego wydarzenia nawiązywało zwłaszcza stoisko Polskiej Organizacji Turystycznej, na którym odbywały się pokazy filmów promujących Polskę i Miasta Gospodarzy oraz konkursy o tematyce turystycznej i sportowej. Wiele osób zainteresowały, zorganizowane przez MT Targi i National Geographic Polska, spotkania z podróżnikami pod hasłem „Tanio przez świat”. Na targach gościli m.in. znana żeglarka Marta Sziłajtis-Obiegło, nazywani kultowymi globtroterami – Asia i Edi Pyrkowie, łódzki obieżyświat Jarosław Fischbach, a także znany reporter Piotr Kraśko. FOT. MT TARGI
– Tegoroczna edycja targów była prawdziwym świętem turystyki. Do Warszawy w celu nawią-
Przed nami jubileusz 20-lecia
Kolejną edycję TT Warsaw zaplanowano na 27–29 września 2012 r. Będzie to jubileuszowa impreza, podczas której nie zabraknie wielu specjalnych atrakcji. – Choć niedawno zakończyliśmy TT Warsaw 2011, to już zaczęliśmy pracować nad kolejną, wyjątkową edycją targów. Już teraz zapraszam wszystkich serdecznie na nasz jubileusz 20-lecia – dodaje Urszula Potęga. Więcej informacji na temat TT Warsaw można znaleźć na stronie internetowej www.ttwarsaw.pl. p
Imprezy 173
zima 2011 â&#x20AC;˘ AllInclusive
W Sejmie RP, ul. Wiejska 4/6/8, Warszawa – egzemplarze magazynu otrzymują posłowie na sejm rp Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie prezesi wszystkich spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych (gpw) w Warszawie Krajowa Izba Sportu (KIS), egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie prezesi, dyrektorzy i właściciele firm należących do KIS
Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie dyrekcja oraz lekarze Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie gwiazdy i goście zaproszeni do udziału w cyklu Artyści w Bohemie odbywającego się w Hotelu Bohema w Bydgoszczy w sezonie 2011/2012
Rada Krajowa Izb Turystyki w Polsce, egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują, za pośrednictwem izb regionalnych, wszystkie firmy zrzeszone w Radzie Krajowej Izb Turystyki w Polsce
W punktach obsługi klienta Wakacje.pl w całej Polsce: Gdańsk, Alfa Centrum, ul. Kołobrzeska 41C Olsztyn, Alfa Centrum, al. Józefa Piłsudskiego 16 Każda osoba, która wykupi wakacje typu all inclusive w portalu Wakacje.pl otrzyma magazyn All Inclusive w prezencie
Polsko-Chińska Izba Gospodarcza (PCHIG), magazyn All Inclusive otrzymują prezesi, dyrektorzy firm należących do pchig
Polska Izba Nieruchomości (PIN), egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie prezesi, dyrektorzy i właściciele firm zrzeszonych w PIN
Polsko-Hiszpańska Izba Gospodarcza (PHIG), magazyn All Inclusive otrzymują prezesi, dyrektorzy firm należących do Polsko-Hiszpańskiej Izby Gospodarczej (Cámara de Comercio Polaco-Española)
Tour de Pologne, Skandia Maraton Lang Team i Vacansoleil Grand Prix MTB, egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie wszyscy sponsorzy, partnerzy i patroni medialni powyższych imprez oraz prezydenci, burmistrzowie i wójtowie miast, gmin i miejscowości znajdujących się na trasie Tour de Pologne 2012 i Skandia Maraton Lang Team 2012
Polska Izba Turystyki (PIT), każde wydanie All Inclusive otrzymują bezpłatnie prezesi, dyrektorzy i właściciele firm zrzeszonych w PIT
Polsko-Portugalska Izba Gospodarcza (PPCC), magazyn All Inclusive otrzymują prezesi, dyrektorzy firm należących do Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej (Câmara de Comércio Polónia-Portugal) Klienci portalu internetowego Hotele24.pl, którzy dokonają rezerwacji pokoi w hotelach 4- lub 5-gwiazdkowych otrzymują magazyn za darmo W Punktach Obsługi Klienta Travelplanet.pl w całej Polsce: Bydgoszcz, Galeria Pomorska, ul. Fordońska 141 Katowice, Centrum Handlowe „3stawy”, ul. Pułaskiego 60 Kraków, Centrum Handlowe M1, Al. Pokoju 67 Łódź, Centrum Handlowe Manufaktura, ul. Karskiego 5 Poznań, Centrum Handlowe King Cross Marcelin, ul. Bukowska 156 Warszawa, Centrum Handlowe „Reduta”, Al. Jerozolimskie 148, I piętro Warszawa, Centrum Handlowe „Targówek”, ul. Głębocka 15 Warszawa, Centrum Handlowe Wola Park, ul. Górczewska 124 Każda osoba, która wykupi wakacje typu all inclusive w portalu Travelplanet.pl lub zakupi bilety lotnicze w portalu Aero.pl o wartości powyżej 2 500 PLN, albo dokona rezerwacji pokoju w hotelu 4- lub 5-gwiazdkowym za pośrednictwem portalu hotele24.pl, otrzyma w prezencie ekskluzywny magazyn turystyczny All Inclusive Klienci portalu internetowego hotele.pl, którzy dokonają rezerwacji w hotelach na kwotę powyżej 500 pln otrzymują w prezencie ekskluzywny magazyn turystyczny All Inclusive Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie członkinie Luksusowego i Elitarnego Klubu Turystyki Kobiecej LEKTYKA Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie menedżerowie, biznesmeni uczestniczący w konferencjach organizowanych w Centrum Konferencyjnym World Trade Center Poznań
Gdańska Organizacja Turystyczna (GOT), egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie prezesi, dyrektorzy i właściciele firm zrzeszonych w GOT Stowarzyszenie Branży Eventowej (SBE), magazyn All Inclusive otrzymują bezpłatnie członkowie SBE w biurze SBE lub podczas spotkań SBE i Event Testów Związek Piłki Ręcznej w Polsce, egzemplarze All Inclusive otrzymują Prezesi Okręgowych Związków Piłki Ręcznej, członkowie Zarządu Związku Piłki Ręcznej w Polsce, prezesi klubów Ekstraklasy (męskiej i kobiecej ligi), prezesi I Ligi Mężczyzn, prezesi I Ligi Kobiet, menedżerowie ze Związku Piłki Ręcznej w Polsce (www.zprp.pl) Centrum Kreowania Liderów, egzemplarze All Inclusive otrzymują właściciele firm, biznesmeni i menedżerowie uczestniczący w seminariach i szkoleniach organizowanych przez Centrum Kreowania Liderów Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie członkowie Klubu Inwestora Magazyn All Inclusive otrzymują bezpłatnie menedżerowie spółek należących do Grupy Generali w Polsce Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie władze Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT (ZIPSEE) oraz prezesi i dyrektorzy firm członkowskich ZIPSEE Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie dyrekcja, aktorzy, partnerzy medialni i sponsorzy Teatru Muzycznego roma w Warszawie