czerwiec 2013
Gazetka Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Rydzynie
Wymiana młodzieży SOSW w Rydzynie i GBV Guben W dniach od 13 – 17 maja gođciliśmy grupę Niemców ze szkoły w Guben. Oto jak wyglądał wspólnie spędzony czas Polaków i Niemców. 13.05.2013 r., poniedziałek Opiekunowie:L. Głowacz, M.Lewicka, J. Winiarska W SOSW w Rydzynie Grupa uczniów z opiekunem - panią Giselą Hansel przyjechała do Rydzyny ok. godziny 12.00. Po powitaniu rozdzielono gościom pokoje w internacie. Następnie zjedliśmy wspólnie obiad. Po obiedzie, przy kawie i deserze, odbyło się spotkanie z Dyrekcją Ośrodka, panią pedagogkoordynator wymany z GBV Guben, koordynatorami projektu i polskimi uczniami uczestnikami. W bardzo miłej atmosferze przedstawiliśmy się sobie; uczniowie opowiedzieli o zawodach, których się uczą; polscy uczniowie przedstawili się po niemiecku (pierwsza konfrontacja językowa); Następnie został zaprezentowany program wymiany z prośbą o ewentualne uwagi i życzenia; Zwiedzanie Rydzyny Po spotkaniu zwiedzaliśmy wspólnie Rydzynę - kompleks zamkowo - ogrodowy: Zamek Sułkowskich (wnętrza), Park Zamkowy, oficyny oraz Rynek - jako przykład barokowej rezydencji wraz z należącym do niej miasteczkiem. Goście poznali historię Rydzyny, jej walory turystyczne, unikatową barokową zabudowę oraz współczesną sytuację. W Centrum SPA- Eden Green Po wspólnej kolacji odwiedziliśmy Centrum SPA - Eden Green w Rydzynie. Skorzystaliśmy z basenu, groty solnej i sauny. Wizyta ta miała pokazać jedną z możliwości aktywnego spędzania wolnego czasu w naszym miasteczku. Był to też świetny relaks i zakończenie dnia. 14.05.2013 r., wtorek Opiekunowie: J. Winiarska, M. Lewicka, A. Tomczyk, D. Przewoźna, A. Białek Zajęcia w szkole Po wspólnym śniadaniu przeszliśmy do szkoły, do pracowni gospodarstwa domowego. Na to przedpołudnie zaplanowaliśmy projekt kulinarny - „Kuchnia Wielkopolski”. Wcześniej 2
przygotowaliśmy plakat z menu i przepisy (dwujęzyczne). Uczestnicy zostali podzieleni na mieszane (polsko - niemieckie) grupy tak, by każda z ekip mogła wykonać jedno zadanie kulinarne. I tak: 1.grupa-pierogi leniwe, 2.grupaplacki ziemniaczane, 3.grupaparóweczki w cieście drożdżowym, 4.grupa-rogale marcińskie i 5.grupa (z inicjatywy gości - ze specjalnie na tę okazję przywiezionych produktów)ciasto budyniowe z mandarynkami i brzoskwiniami i muffinki. Prawda, że pysznie? Ostatnia grupa zajęła się dekoracją sali i stołów. Praca przebiegała w przemiłej atmosferze, sprawnie i efektywnie. Po raz kolejny mogliśmy się przekonać, że wspólne gotowanie to jedna z lepszych form integracji. Wraz z zaproszonymi gośćmi przystąpiliśmy do degustacji potraw. Spotkanie to było też okazją do obszerniejszego przedstawienia się naszych gości, opowiedzenia o swoich planach zawodowych i pasjach oraz do przekazania na ręce pani Dyrektor Ośrodka własnoręcznie wykonanych prac związanych z wykonywanymi przez uczniów zawodami. W Lesznie- starówka i Park Linowy Po obiedzie wyjechaliśmy na wycieczkę do Leszna. Zaczęliśmy od Starówki i opowiedzenia uczniom o związkach Leszna z Rydzyną (poprzez rodziny Leszczyńskich i Sułkowskich) oraz pokazania odpowiednich zabytkowych miejsc. Uczestnicy otrzymali mini - przewodniki, które przybliżyły im wiele miejsc i obiektów, do których nie mogliśmy dotrzeć ze względu na ograniczony czas, bowiem czekano na nas już w Parku Linowym TARZAN, gdzie po zwiedzaniu miasta przyszedł czas na aktywność fizyczną i sprawdzenie się w sportowych działaniach. Po przeszkoleniu uczestnicy mieli okazję sprawdzić swoje siły i odwagę. Zabawa była przednia. Wszyscy byli zachwyceni, choć nie dla wszystkich przejście trasy okazało się łatwe. To była kolejna okazja do wymiany zdań i rozmów. Zajęcia sportowe na Orliku w Rydzynie Po kolacji odbyły się zajęcia sportowe na miejscowym Orliku. Oprócz stałej grupy zaangażowanej w wymianę udział wzięli uczniowie Ośrodka mieszkający w internacie. Odbył się mecz piłki nożnej. 15.05.2013 r., środa Opiekunowie: J. Winiarska, M. Wolsztyniak, E. Dulat Wyjazd do Wrocławia Po śniadaniu, zaopatrzeni w prowiant ( w tym własnoręcznie pieczone muffiny i rogale) wyruszyliśmy autokarem na wycieczkę do Wrocławia. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Hali Stulecia – obiektu wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Znajdujące się w Hali Stulecia Centrum Poznawcze to niezwykłe miejsce, gdzie historia splata się z przyszłością. Korzystając z dotykowych ekranów i map, makiet, zdjęć i różnorodnych wizualizacji poznaliśmy historię Hali, genezę jej powstania i przemiany na przestrzeni lat. Fontanna wrocławska – największa w Polsce była naszym następnym punktem w programie. 3
Zrobiliśmy sobie piknik i obejrzeliśmy niezwykłe widowisko „Muzyka Klasyczna” - wodne show zsynchronizowane z muzyką, dające niesamowite wrażenie artystyczne. Pergolą doszliśmy do Ogrodu Japońskiego i już w tym momencie nikt nie miał wątpliwości dlaczego Wrocław nazywany jest od wieków „Kwiatem Europy”. Później pojechaliśmy na Rynek, wokół którego skoncentrowane są liczne zabytki będące najcenniejszym skarbem dziedzictwa narodowego. My spotykaliśmy też na każdym kroku KRASNALE, których jest we Wrocławiu ok. 300 i które wpisały się w krajobraz miasta. Po powrocie i późnej kolacji wszyscy poszli spać, ponieważ następny dzień zaczynał się wyjątkowo wczesnym śniadaniem (ze względu na wyjazd na spływ kajakowy). 16.05.2013 r., czwartek Opiekunowie: J. Winiarska, H. Głowacz, M. Lewicka Spływ kajakowy Czwartek - to był dzień spływu kajakowego „Szlakiem Konwaliowym“ w Przemęckim Parku Krajobrazowym. Organizatorem, jak co roku , była PWSZ w Lesznie i AWF Wrocław. Spływ kajakowy wieńczy całoroczny program dla dzieci z niepełnosprawnościami (realizowany również w naszym Ośrodku) „Już pływam“. Zrealizowano następujące punkty: - zwiedzanie Wieży Widokowej w Olejnicy; - spływ kajakowy Szlakiem Konwaliowym; wspólne aktywności na przystani AWF Wrocław: rowery wodne, żaglówki; - zabawy integrujące na plaży (również językowe); - wspólny grill i podsumowanie spływu; - rozdanie nagród i certyfikatów uczestnictwa. Dyskoteka w internacie 4
Dyskoteka z okazji pożegnalnego wieczoru - dla wszystkich mieszkańców internatu, a w trakcie niej nauka tańca;wspólne śpiewanie 17.05.2013 r., piątek Opiekunowie: J. Winiarska, M. Wolsztyniak, M. Lewicka Zajęcia w szkole Po śniadaniu odbyły się zajęcia w szkole podsumowujące naukę języka w ciągu poprzednich dni. Grupa niemiecka i grupa polska wykonywały odpowiednie zadania sprawdzające ( uzupełnianie dialogów, słuchanie ze zrozumieniem, uzupełnianie podstawowych informacji o Niemczech i Polsce:. Na końcu odbył się quiz ze znajomości języka. Rozdano nagrody dla zwycięzców i uczestników. Poza tym był to też czas podsumowań: - polscy uczniowie wykonali kolaż ze zdjęć, który uczniowie niemieccy zabrali ze sobą do Niemiec; - niemieccy uczniowie, zgodnie z zamierzeniem, wypełnili (wykonane przez siebie) drewniane ramki zdjęciami z wymiany i wręczyli je pani Dyrektor. Powstały w ten sposób piękne, spontaniczne prace, które bardzo ekspresyjnie pokazały przeżyte wspólnie dni. Spotkane ewaluacyjne Po obiedzie odbyło się spotkanie ewaluacyjne. Udział wzięli uczestnicy wymiany, Dyrekcja i koordynatorzy projektu. Formy ewaluacji: - rozmowa, dyskusja; - indywidualne wypowiedzi uczestników - mocne i słabe strony projektu; - wysyłanie sms-ów do organizatorów (na wcześniej przygotowanej planszy z telefonem komórkowym przyklejano krótkie pisemne wypowiedzi uczestników; Następnie odczytywano je, tłumaczono i komentowano; - odczytanie zapisków z „Dzienników podróży“ - wymiana upominków. Pożegnanie i wyjazd grupy niemieckiej do domu.
Opracowała pani Magda Lewicka
A oto jakie wrażenia z udziału w spotkaniu z Niemcami mają nasi uczniowie: Karolina Domaniecka klasa III zawodow „W wymianie polsko – niemieckiej, w której miałam zaszczyt uczestniczyć bardzo podobała mi się wycieczka do Wrocławia. Było naprawdę fajnie i wesoło. Zwiedzaliśmy bardzo ciekawe i piękne miejsca , takie jak Ogród Japoński, pokaz kolorowych fontan, Halę Stulecia. Nawet mieliśmy okazję zwiedzić starówkę Wrocławia. A co najlepsze, nasze przyjaźnie trwają do dziś. Piszemy często do siebie i mamy stały kontakt.“ Bartek Jarczewski, klasa III podstawowa „Podczas wymieny polsko – niemieckiej najbardziej podobały mi się dziewczyny. Były bardzo miłe. Grałem z nimi w „zbijaka“i w piłkę nożną.Byłem też z nimi na fajnej wycieczce. Mimo, że były starsze to ja się nimi opiekowałem, bo nie znały języka polskiego.“ 5
KONKURS LITERACKO-PLASTYCZNY O DZIELE TADEUSZA ŁOPUSZAŃSKIEGO Uczniowie niesłyszący wzięli udział w konkursie na temat przedwojennego gimnazjum i liceum im. Sułkowskich, którego założycielem i dyrektorem był Tadeusz Łopuszański. I miejsce zajął Kamil Bojakowski z kl. III Gim. II miejsce zajął Bartłomiej Hiszpański z kl. I LO wyróżnienia za prace plastyczne otrzymali- Kacper Kasztelan i Dariusz Kulski A oto nagrodzone prace literackie:
Kamil Bojakowski - „Zagadka schowana w lekturze”
Rydzyna, 10 maja 2013r.
Cześć Darek! Tak bardzo się cieszę, że zbliżają się wakacje i spotkamy się znowu. Stęskniłem się za naszymi wędrówkami. Ciekawe dokąd nas nogi poniosą w tym roku. Mam pewien pomysł. Pamiętasz, jak byliśmy w Moraczewie u Twojego dziadka? Szperaliśmy w skrzyniach na strychu, a Twój dziadek podarował mi bardzo stary egzemplarz ,,Pana Tadeusza”. Sięgnąłem niedawno po tę lekturę i znalazłem schowane w książce pożółkłe kartki. Trudno było przeczytać to, co było na nich napisane, ale tak mnie to zaciekawiło, że cały wieczór poświęciłem na rozszyfrowanie tych zapisków. Wyobraź sobie, że jakiś Tadeusz mieszkał przed wojną w zamku w Rydzynie. Na kartkach, które znalazłem, napisał wiele informacji o szkole, która mieściła się w zamku. Nie wiem, czy na tych kartkach pisał list do kogoś, czy pamiętnik… A może to po prostu jego notatki. Kim był Tadeusz? Wiesz coś na jego temat? Może to Twój pradziadek? Tyle lat mieszkam tu, w internacie Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego przy Placu Zamkowym, a nie wiedziałem, że w latach 1928-1939 istniało w zamku Gimnazjum im. Sułkowskich. Uczniowie pochodzili z całego kraju, a nawet kilku było spoza Polski – z Chile, z Chin, z Francji i Rosji. Byli to chłopcy, którzy musieli spełniać pewne warunki. Musieli mieć dobre wyniki w nauce, dobrze się zachowywać i nie mogli być chorowici. Tylko tacy kandydaci byli przyjmowani do szkoły. Ciekawe, którzy uczniowie zostaliby w moim gimnazjum po takim przesiewie? Myślałem, że my mamy rygor w szkole i w internacie, Ale spójrz jaki plan dnia obowiązywał w Gimnazjum im. Sułkowskich: 6.00 - 6.35 ćwiczenia cielesne, mycie, ubieranie się, modlitwa 6
6.35 - 7.20 pierwsza lekcja 7.20 - 7.25 mycie rąk 7.25 - 7.45 pierwsze śniadanie 7.45 - 8.30 druga lekcja 8.35 - 9.20 trzecia lekcja 9.20 - 9.45 porządkowanie sypialni, umywalni, mycie rąk, drugie śniadanie 9.45 - 10.30 czwarta lekcja 10.35 - 11.20 piąta lekcja 11.25 - 12.10 szósta lekcja 12.10 -12.15 mycie rąk 12.15 - 12.40 obiad 12.40 - 13.30 czas wolny 13.30 - 14.45 ćwiczenia cielesne 14.45 - 15.10 kąpiel, przebieranie się 15.10 - 15.25 podwieczorek 15.25 - 17.55 odrabianie lekcji, (praca) 17.55 - 18.00 mycie rąk 18.00 - 18.20 kolacja 18.20 - 20.20 czas wolny 20.20 - 20.55 modlitwa, czyszczenie obuwia i ubrania, mycie się 21.00 - 6.00 cisza nocna Właściwie to ten plan dnia jest podobny do tego w moim ośrodku. My śniadanie mamy przed lekcjami i nie zajmujemy się czynnościami porządkowymi. W szkole Tadeusza uczniowie nie tylko dbali o czystość własnej odzieży, butów, pomieszczeń w internacie, ale sprzątali także teren wokół zamku. Mieli też, podobnie jak my teraz, dyżury w sypialni, w umywalni, stołówce… Wiesz, jeżeli któryś z uczniów coś przeskrobał, czyścił buty starszego kolegi. Nie mogli mieć przecież – tak jak my – szlabanu na komputer. Z tego, co wyczytałem z kartek Tadeusza, dawni gimnazjaliści wykonywali na lekcjach geografii pomiary topograficzne, które wykorzystywali potem na wycieczkach. To byłoby coś dla nas! Oni wyjeżdżali nad morze, nad jeziora, zwiedzali porty, fabryki i kopalnie. Wyobraź sobie, że ci chłopcy sami robili łódki, w których pływali podczas wycieczek. Mieli spływy kajakowe po Pojezierzu Augustowskim, spływy wzdłuż Wisły oraz po wodach innych rzek. Prawdopodobnie spali niekiedy pod gołym niebem. Zahartowani zawodnicy! Jestem ciekaw jak sobie radzili z mrówkami spacerującymi po twarzy. A wiesz jak się hartowali? Zawsze spali przy otwartych oknach pod kocami, z małą poduszką z morskiej trawy. Ciekawe, jaką temperaturę mieli zimą w sypialniach? Przedwojenni gimnazjaliści mieli dużo zajęć sportowych. Systematycznie grali w siatkówkę, piłkę ręczną, koszykówkę i palanta. Znali też ,,dwa ognie”. Uprawiali lekkoatletykę. A dzięki fosie, która zimą zamarzała, ćwiczyli łyżwiarstwo i grę w hokeja. Bardzo często brali udział w zawodach sportowych. Trochę im zazdroszczę… I pomyśleć, że ćwiczyli w miejscach, w których obecnie my mamy wychowanie fizyczne. Wyobraź sobie, że wychowankowie Gimnazjum im. Sułkowskich tak bardzo mieli zakorzenione poczucie uczciwości, że nie ściągali na klasówkach nawet wtedy, gdy nauczyciel wyszedł z klasy. Niesamowite! Darek, proszę Cię, postaraj się ustalić kim był Tadeusz. Tak bardzo chciałbym poznać jego historię. Co to za kartki, które znalazłem w książce? Ja zamierzam odwiedzić Twego dziadka w Moraczewie i czegoś się dowiedzieć. A ty poszukaj starych albumów ze zdjęciami Twoich przodków. Może znajdziemy coś ciekawego i rozwiążemy tę zagadkę. Już nie mogę się doczekać wiadomości od Ciebie. Serdecznie Cię pozdrawiam i proszę o odpowiedź. Kamil
7
Bartłomiej Hiszpański -„Znalezione w szufladzie zamkowego biurka…”
Witam Cię , Drogi Bartku!
Piszę do Ciebie, bo chciałbym opisać Ci moją szkołę. Mija już trzeci rok mojej edukacji w Gimnazjum im. Sułkowskich w Rydzynie. Czas tu mija mi bardzo szybko, ponieważ codziennie mam dużo zajęć i nie ma czasu na nudę. Chociaż czasem chciałbym mieć więcej wolności, ha ha, jak każdy młody człowiek. Nie chciałem tak daleko wyjeżdżać do szkoły, ale rodzice wybrali dla mnie rydzyńskie gimnazjum prof. Łopuszańskiego, abym miał w przyszłości dobry zawód i ciekawą pracę. W szkole najwięcej czasu zajmuje mi nauka. Najbardziej interesują mnie zajęcia z biologii i chemii, ponieważ uwielbiam kiedy mamy zajęcia w terenie lub robimy doświadczenia chemiczne. Ostatnio jak byliśmy na łące z Panem od przyrody znaleźliśmy martwą żabę, z której zrobiliśmy eksponat. Łapaliśmy też owady do słoików, które później oglądaliśmy pod mikroskopem. Podczas tego wyjścia było dużo śmiechu, bo jeden nasz kolega boi się pająków i zrobiliśmy mu psikusa,
rzucając pająka za koszulę. Poza lekcjami należę też do Związku Chemików oraz Kółka Fotograficznego. Lubię wykonywać reakcje chemiczne, bo czasami zdarzają się nam podczas eksperymentowania niegroźne wybuchy w pracowni. Także widzisz, że w rydzyńskiej szkole życie jest ciekawe. Moją pasją jest ostatnio fotografowanie, dlatego chodzę na spotkania kółka fotograficznego. Dowiedziałem się, jak jest zbudowany aparat fotograficzny. Wiem już, co to jest obiektyw, osłona, flesz i zrobiłem już parę ciekawych zdjęć. Dziś jest środa i mam więcej wolnego czasu, więc piszę do Ciebie. Jutro po południu będziemy robić drewniane biurka i stoły do Domu Oświatowego – Malaga w Rydzynie. Są one potrzebne, bo młodzież ma tam świetlicę. Często coś robimy dla mieszkańców, np. niedawno mieliśmy występ z okazji Święta Wiosny dla miejscowych dzieci. Już nie mogę się doczekać kiedy będą zawody sportowe. Mają przyjechać koledzy z Krzemieńca i będziemy grać z nimi w siatkówkę, biegać, strzelać i grać w tenisa. Cieszę się, że przyjadą, bo dawno się nie widzieliśmy i będziemy mogli znów pogadać. Chcę Ci powiedzieć, że sport jest bardzo ważny w naszej szkole. Codziennie mamy gimnastykę rano i po południu, ćwiczymy też w sali lub na boisku. Mój ulubiony sport to granie w siatkówkę i tenis ziemny, a zimą gdy zamarza fosa, dużo jeździmy na łyżwach i gramy w hokeja na ślizgawce. Jest jedna rzecz, której nie znoszę w tej szkole. Jest to codzienne czyszczenie i pastowanie sobie butów, które muszą lśnić. Dzisiaj jeden chłopak musi wyczyścić buty starszym kolegom, ponieważ ma karę za złe zachowanie. Jak widzisz są pewne minusy tej szkoły. Mam nadzieję, że nadchodzące wakacje wynagrodzą mi trud całego roku szkolnego. Jedziemy z kolegami i nauczycielami naszego gimnazjum na obóz nad jezioro Serwy w Puszczy Augustowskiej. Będziemy tam pływać na łodziach i kajakach oraz uczyć się żeglowania. Ale musimy jeszcze wypróbować na fosie nasze kajaki, które sami zbudowaliśmy, czy nie przeciekają i dobrze utrzymują się na wodzie. Niestety, muszę już kończy ten list. Za chwilę mamy gimnastykę, a potem podwieczorek. Pozdrawiam Cię serdecznie z murów Zamku Rydzyńskiego! Stary Rydzyniak „Szuflada” 8
Powiatowy Dzień Dziecka 8 czerwca odbył się Powiatowy Dziecka w Boszkowie. Również nasi uczniowie w nim uczestniczyli po opieką pani Lidki Pietrzak, pana Huberta Głowacza i pani Ani Białek. Tak swoje wrażenia opisuje Rozalia Grycz : „Na Dniu Dziecka wszystko mi sie podobało. Jeździłam bryczką i miałam wymalowane serduszko na policzku. Mogłam uczestniczyć w zajęciach plastycznych – malowałam w różne wzory – kwiaty, motyle, nuty torby z materiału i szklankę. Mogłam to wziąć ze sobą do domu. Szkoda tylko, że przez przypadek tata umył szklankę i z mojego malowidła nic nie zostało.”
Piesza pielgrzymka 11 czewrwca odbyła się piesza pielgrzymka młodzieży Leszna do Osiecznej. Józef Wożniak, który w niej uczestniczył tak opowiedział swoje wrażenia: „ Najpierw pojechaliśmy busem z Rydzyny do szkoły w Lesznie. Tam dołączyliśmy do starszych uczniów. Stamtąd poszliśmy pieszo do Osiecznej, do zakonu Franciszkanów. Modliliśmy sie na mszy św. Zrobiliśmy grilla i jedliśmy kiełbaski , Franiszkanie opowiadali nam o swoim życiu w zakonie. Z Osiecznej wróciliśmy dp Rydzyny busem. Było bardzo fajnie, pogoda była odpowiednia. Naszymi opiekunami byli pan Marek Nowak i pani Ola Tomczyk.” 9
TURNUS REHABILITACYJNY JAROSŁAWIEC 13.05. 2013 – 24.05.2013 Po raz szósty Uczniowski Klub Sportowy ,,Sprinter” reprezentowany przez panią Halinę Sekulak i panią Emilię Nowak zorganizował wyjazd nad morze do gościnnego ośrodka w Jarosławcu. Chętnych na wyjazd było bardzo wielu , ale niestety kryzys w kraju odbił się również na braku dofinansowań z PCPR-ów dla wszystkich chętnych , ostatecznie udało się zabrać jedenaścioro uczniów. Panie z UKS „Sprinter” starają się , aby nasi uczniowie , oprócz niewątpliwych korzyści zdrowotnych wynikających z korzystania z całej bazy rehabilitacyjnej sanatorium , mogli wspaniale bawić się , uczyć , poznawać nowych ludzi , poznawać samych siebie w różnych sytuacjach . Tą drogą pragniemy bardzo serdecznie podziękować wszystkim osobom , instytucjom , zakładom pracy, fundacjom i samorządom za pomoc w zorganizowaniu wyjazdu. W rozmowach z uczniami po ich przyjeździe dowiedzieliśmy się że chłopcom najbardziej podobała się możność pływania w basenach z ciepłą wodą , no i ..... ładne dziewczyny w tych basenach. Nasze uczennice chwaliły sobie liczne dyskoteki , no i .... przystojnych chłopców na zabawach. Wszyscy więc wspaniale wypoczęli i wrócili do Ośrodka pełni wrażeń i pozytywnych emocji. Narzekali tylko na jedno, dlaczego ten turnus tak szybko się skończył ! 10
WRAŻENIA Z TURNUSU REHABILITACYJNEGO W DZIWNÓWKU W czasie turnusu rehabilitacyjnego w Dziwnówku bardzo podobał mi się wyjazd do Międzyzdrojów. Byliśmy na Alei Gwiazd, na molo. Morze było wtedy takie ciche, a fale spokojne. Zwiedzaliśmy też oceanarium i prawdziwe gady i płazy. W hotelu, w którym mieszkaliśmy mieliśmy różne gry i zabawy z kolegami słabosłyszącymi z Kalisza. Turnus wszystkim się podobał. Eliza Neuman Wyjazd do Dziwnówka bardzo mi się podobał, bo obfitował w wiele atrakcji. Nie chodzi tylko o to, że nie było typowych lekcji, bo wiedzę zdobywaliśmy niejako przy okazji zwiedzania, odpoczynku nad morzem. Mieliśmy też wiele imprez- przejażdżki gokartem, wycieczki rowerowe, dyskoteki oraz kąpiele słoneczne i w morskie. Marzę, żeby jeszcze tam pojechać. Natalia Sumela W Dziwnówku bardzo mi się podobało. Była piękna pogoda, więc dużo byliśmy nad morzem i opalaliśmy się na plaży. Świetnie było na wycieczkach, jeździliśmy tez rowerami. Turnus rehabilitacyjny był super! Hanna Tomczak
Powitanie Lata
Uczniowie klasy Szkoły Podstawowej , której wychowawcą jest pani Daria Przewoźna zaprosili swoich rodziców na II Integracyjny Piknik Klasowy na Powitanie Lata. Była to też okazja do świętowania 13 – tych urodzin Dawida i pożegnania uczniów kończących szkołę podstawową - Rozalię, Martyne , Radka. Do każdego ucznia przyjechał, ktoś z rodziny. Do Kasi i Rozalii nawet trzy siostry Gryczanki. W sumie do stołów z tyłu internatu zasiadło przeszło 20 osób. Były truskawki i placek z truskawkami, pieczone na grillu kiełbaski i sałatka grecka. Nie obyło się też bez wspólnej zabawy. Dziewczyny pokazywały jak umieją tańczyć układy przygotowane z panią Lidką Pietrzak. Były wspólne zabawy z kolorową chustą Klanzy i zawody sprawnościowe w rzędach, w których uczestniczył też tata Dawida a pozostałe mamy były sędziami. Na wszystkich zawodników czekały cukierki od pani dyrektor Winiarskiej. Pogoda, mimi początkowych chmur i wiatru, dopisała. Imprezę trzeba było kończyć po godzinie dwunastej, gdy niebo zaczęło grzmieć. I tak wszyscy wiedzieliśmy, że to sprawka Radka - „zaklinacza burz”, który chciał juz wracać do domu. Zabawa była super i mamy nadzieję, że to dobra wróżba dla zaczynającego się lata.
Strażacy uczą ratować 20 czerwca Szkolne Koło PCK zorganizowało pokaz udzielania pierwszej pomocy. Wielkim wozem strażackim przyjechali strażacy OSP z Rydzyny i na placu szkolnym uczyli, jak powinno się postępować, by pomóc osobie chorej lub po wypadku. Wiedza ta może nam się przydać w czasie wakacji. Na zakończenie spotkania wszyscy zostali poczęstowani truskawkami.
BIWAK W BOSZKOWIE W dniach od 3 do 4 czerwca byliśmy na biwaku w Boszkowie. Opiekowały się nami pani Lidka i pani Ewa. Mimo, ze pogoda nam nie dopisała bawiliśmy się świetnie. Zwiedzaliśmy Boszkowo, graliśmy w piłkę i paletki, zorganizowaliśmy podchody. Wieczorem urządziliśmy dyskotekę. Z żalem wracaliśmy do szkoły. Klasa Gimnazjum A i PDP A