Każdy miłośnik kultury czy historii Ameryki Południowej musi sie zmierzyć kiedyś z mitem El Che. w Polsce mamy zasadniczo dwa wizerunki Ernesta - młodzież o zacięciu lewicowym bądź pseudolewicowym nosi go na koszulkach, uważa za ikonę, hołubi a jednocześnie nic o nim nie wie (kubański rewolucjonista). z drugiej strony osoby o poglądach konserwatywnych i prawicowych programowo go nienawidzą, przyrównując do największych zbrodniarzy (jednocześnie uważając za bohatera Pinocheta); oponenci tez zdają się mieć nikłą wiedzę na temat Che - i to jest chyba jego największa porażka, został sprowadzony do marki gwarantującej niezły zysk, symbolu kapitalizmu. Sporo o Nim napisano - zazwyczaj przez pryzmat ideologii - mamy więc albo peany i mitotwórstwo (Jean Cormier) albo miażdżącą krytykę w publikacjach wydawnictw związanych z prawicą. bardzo dobrym i w miarę obiektywnym opracowaniem są monografie Jorge Castanedy oraz Johna Lee Andersona - te książki polecam zdecydowanie. Sam też zostawił po sobie kilka książek. i jaki się wyłania z nich obraz? obraz człowieka niezwykle wrażliwego (dzienniki motocyklowe) który przekroczył cienką granicę pomiędzy idealizmem a fanatyzmem, dał sie porwać ideologii i zindoktrynować do cna, stając się zagorzałym ekstremistycznym aczkolwiek nie dogmatycznym marksistą (epizody wojny rewolucyjnej). dzienniki z Boliwii to powolne rozliczanie się ze złudzeń i oczekiwanie na nieuchronną porażkę. Zatem - w moim mniemaniu, nie jest to dobry materiał na idola - nie ma wątpliwości, że zabijał, sam wykonywał wyroki. był klasycznym nieznoszącym sprzeciwu fanatykiem nienawidzącym każdego kto myśli inaczej. z drugiej strony robienie z niego potwora, bezmyślnego zbrodniarza (jednocześnie hołubiąc czy tylko cicho popierając stosujących w gruncie rzeczy te same metody, tyle że w imię innej ideologii Pinocheta czy Videlę) stawianie w jednym szeregu z Hitlerem czy Stalinem tez nie ma sensu. Jest to postać niewątpliwie ciekawa - wieczny buntownik który porzucił ciepłe i wygodne biuro (od razu należy wspomnieć, że piastując różne ważne funkcje walnie przyczynił się do upadku kubańskiej gospodarki) na rzecz wiecznej w jego mniemaniu rewolucji. ale z drugiej strony fanatyczny marksista chcący zbudować raj, w którym nie będą potrzebne pieniędze, raj bez biedy i głodu; chcący zbudować coś czego zbudować się nie da - czystą komunistyczną utopię. budując ją nie wahał się zabijać każdego kto myślał inaczej, bo przecież każdy kto myślał inaczej, myślał źle. [gś] Ernesto "Che" Guevara: Kuba : wojna partyzancka. Warszawa : Wydaw. Ministerstwa Obrony Narodowej 1960 Dziennik z Boliwii. Warszawa: Książka i Wiedza 1969 Epizody wojny rewolucyjnej. Kraków: Wydawnictwo Literackie 1981 Dziennik motocyklowy. Izabelin: Świat Literacki cop. 2002 Moja rewolucja. Kraków: Mireki 2004 O "Che": Ryszard Kapuściński: Chrystus z karabinem na ramieniu. Warszawa: Wydawnictwo Czytelnik 1975* Josif Ławriecki: Ernesto Ché Guevara. Warszawa : Studencka Oficyna Wydawnicza ZSP "Alma-Press" 1986 Jean Cormier: Che Guevara. Warszawa : Prószyński i S-ka 2000 Ryszard Hahn: Apostoł rewolucji - życie i działalność Ernesto Che Guevary : zarys biografii. Bielsko-Biała : Wydaw. Naukowe R. H. 2000
Andrew Sinclair: Che Guevara. Warszawa : Wiedza Powszechna 2000 Beata Pawlikowska: Blondynka na Kubie : na tropach prawdy Ernesta Che Guevary. Warszawa : G+J RBA cop. 2006 (seria Na Krańce Świata National Geographic) Jorge G. Castaneda: Che Guevara. Warszawa: Świat Książki 2007 John Lee Anderson: Che Guevara. Warszawa: Amber 2007 * jest to zbiór reportaży poświeconych ruchom partyzanckim i ich liderom; tytułowy Chrystus z karabinem to kolumbijski ksiądz-partyzant Camilo Torres, a nie Che, jak niektórzy czasem mylnie interpretują ten tytuł