Magazyn Lokalny Prestiż - Siedlce 05.2016

Page 1

S I E D L C E

M A G A Z Y N

L O K A L N Y

S O K O Ł Ó W

P O D L A S K I

Ł O S I C E

FOT. KONRAD CZARNOCKI

Nr 5 (45), Maj 2016 r. Nakład 10 000 szt. ISSN 2299-5781 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY

PRZEZ HISTORIĘ DO WSPÓŁCZESNOŚCI R E K L A M A


R E K L A M A

PROSTA

DROGA DO KREDYTU

Kredyty bankowe na Twoje potrzeby Sprawdź na:

www.asf.com.pl/prostadroga w SIEDLCE S C ul. Piłsuds Piłsudskiego 10 tel. 25 644 70 29 kom. 504 252 000 SOKOŁÓW PODL. ul. Wilczy Wilczyńskiego 3 tel. 25 781 21 15 kom. 501 3 339 700 Adamczuk Serwis Finansowy działa jako pośrednik kredytowy następujących banków: Alior Bank S.A S.A., BPH S.A., Getin Noble Bank S.A., FM Bank PBP S.A., Bank Pocztowy S.A., Plus Bank S.A.,TF Bank AB, Ferratum Bank Ltd, BZ WBK S.A. Jesteśmy także pośrednikiem firm pożyczkowych: Aasa Polska S.A., Axcess Financial P Poland Sp. z o.o., SMS Invest Spółka z o. o., SMS Kredyt Sp.j., Net Credit Sp. z o.o., Regita Sp. z o.o., Vivus Finance Sp. z o.o., Zaplo Sp. z o.o., TAKTO Sp. z o.o. s.j., Optima Sp z o.o., Fundusz Mikro Sp. z o.o. oraz APRO Financial Financia Poland Sp. z o.o. W zakresie umów ze współpracującymi bankami i firmami pożyczkowymi Adamczuk Serwis Finansowy jest umocowany do: przedstawiania oferty kredytowej/pożyczkowej; przetwarzania danych, informa informacji i dokumentów dotyczących osób ubiegających się o kredyt/pożyczkę oraz przekazywania im informacji i dokumentów k d t h ((w niektórych i któ h przypadkach) dk h) podpisywania d i i umów ó k d t / ż ki i/l b wypłaty ł t k t kredytu/pożyczki na podstawie otrzymanych pełnomocnictw; wyjaśniania przyczyn braku spłaty kredytu/pożyczki. kredytowych; kredytu/pożyczki i/lub kwoty Niniejsza oferta nie stanowi oferty w rozumieniu kodeksu cywilnego.


3

facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

Wstępniak Marcin Mazurek

P

rzed chwilą wróciłem z archeologicznej wyprawy. Co prawda nie była daleka, bo naukowcy badają dno siedleckiej Muchawki, ale mogę przyznać, że wzbudziło to we mnie dreszcz emocji. Być może dlatego, że nigdy nie widziałem pracujących archeologów specjalizujących się w poszukiwaniach artefaktów pod wodą. Muszę przyznać, że praca ich wygląda na ciekawą, choć w pamięci mam słowa Indiany Jonesa, który swoim studentom mówił, że największe odkrycia dokonywane są w bibliotekach. Podobnie jawi się nam scena polityczna, ta ogólnopolska. Wzajemne oskarżenia pomiędzy partyjnymi działaczami przybrały chyba apogeum, budząc w ten sposób w obserwatorach emocje. Które emocje są lepsze? To zależy. Znajdą się przecież tacy, dla których archeologia jest tak ważna jak transfer Merkurego na tle tarczy słonecznej. Nie brakuje też tych, którym polityka do życia nie jest potrzebna. Emocje jednak są nieodłącznym elementem życia. I dobrze, że są bo inaczej życie byłoby nudne. W najnowszym numerze magazynu Prestiż przekazujemy nieco emocji i tych politycznych i tych związanych z archeologią. Liczymy na to, że majowe wydanie naszego magazynu znajdzie się wśród Państwa lektur. Jednocześnie w imieniu redakcji życzę miłych chwil właśnie z Prestiżem w tle.

R E K L A M A

S I E D L C E

M A G A Z Y N

L O K A L N Y

S O K O Ł Ó W

P O D L A S K I

Ł O S I C E

Adres Redakcji: ul. Wyszyńskiego 33/51, 08-110 Siedlce e-mail: kontakt@agencjaprestige.com.pl Redaktor Naczelny: Marcin Mazurek kom. 797 709 094 e-mail: marcin@agencjaprestige.com.pl Dyrektor Handlowy: Konrad Czarnocki kom. 797 709 091 e-mail: konrad@agencjaprestige.com.pl Doradcy ds. Sprzedaży: Emilia Trębicka kom. 797 709 092 e-mail: emilia@agencjaprestige.com.pl Edyta Kwiatek kom. 798 404 777 e-mail: edyta@agencjaprestige.com.pl Grafika skład: Artur Kościesza kom. 513 979 909 e-mail: artur@agencjaprestige.com.pl Dawid Jaworski kom. 797 709 093 e-mail: dawid@agencjaprestige.com.pl Kinga Mędrzejewska kom. 798 404 161 e-mail: kinga@agencjaprestige.com.pl Współpraca: dr Rafał Dmowski, dr hab. Adam Bobryk, Piotr Ługowski, Agnieszka Buczek Korekta: Angelika Ratyńska Zdjęcie na okładkę: Konrad Czarnocki Druk:

Wydawca:

Nakład: 10 000 egz. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i materiałów promocyjnych, jednocześnie zastrzega sobie prawo do redagowania nadesłanych tekstów. PRESTIŻ Magazyn Lokalny jest bezpłatny. Sprzedaż magazynu jest zabroniona. Numer konta: Bank PEKAO S.A. o/Siedlce 09 1240 2685 1111 0010 4644 7932

www.facebook.com PrestizMagazynLokalny

www.prestizmagazynlokalny.pl


4

PRZEZ HISTORIĘ DO WSPÓŁCZESNOŚCI

I

nstytut Historii i Stosunków Międzynarodowych UPH przeżywa swoje 25-lecie. Obchody są okazją do zaprezentowania dokonań ćwierćwiecza, ukazania ludzi tworzących SIEDLECKĄ HISTORIĘ, jak również aktywności obecnej kadry naukowej i studentów. Właśnie na aktywizację młodzieży akademickiej w różnych dziedzinach kładzie nacisk kadra naukowa IHiSM. Studenci, poza wiedzą fachową, mają z uczelni wynieść umiejętności organizacyjne, niezbędne do odnalezienia się na rynku pracy. I są tego efekty. Studenckie Koło Naukowe Historyków po raz drugi z rzędu zostało najwyżej sklasyfikowane na Wydziale Humanistycznym UPH. Jest to efektem włączania studentów w organizację konferencji i spotkań, służących pogłębianiu i propagowaniu wiedzy historycznej w środowisku lokalnym i w regionie. I tak, głośnym echem

odbiła się organizacja wystawy, poświęconej generałowi Władysławowi Andersowi. Otwarcie zaszczyciła swoją obecnością córka generała Anna Maria Anders, obecna senator RP. Członkowie Koła przeprowadzili z Nią spotkanie, w którym licznie wzięli udział uczniowie siedleckich szkół i mieszkańcy miasta. Innym przykładem wspólnej inicjatywy pracowników i studentów HISTORII był konkurs dla młodzieży licealnej nt. „Za chlebem i w poszukiwaniu wolności. Refleksje współczesnego nastolatka na temat migracji”. W rywalizacji wzięli udział uczniowie z trzech województw. Prace uczestników, oceniane przez nauczycieli akademickich i przedstawicieli studentów, mogłyby stanowić ciekawy materiał do przemyśleń dla polityków polskich i unijnych. Przykładem aktywności studentów HISTORII są też coroczne obchody rocznicy

Zbrodni Katyńskiej. W ciągu ostatnich kilku lat miały one różną formę. Przed dwoma laty była to konferencja studencka, w ubiegłym roku – konkurs historyczny dla młodzieży szkół ponadgimnazjalnych,

w bieżącym - okolicznościowe wystąpienia studentów i prof. dr hab. Wojciecha Włodarkiewicza dla pensjonariuszy DPS „Nad stawami”.

FOT. KONRAD CZARNOCKI

www.prestizmagazynlokalny.pl


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

W ostatnich dniach studenci historii włączyli się w organizację jubileuszu 70 urodzin profesorów Marka Plewczyńskiego i Marka Wagnera, rozpoznawalnych w Polsce z uwagi na to, iż przez wiele lat byli jurorami w teleturnieju „Wielka Gra”. W środowisku naukowym dzięki bogatemu dorobkowi mają Oni od lat ugruntowaną pozycję i to o Nich można śmiało powiedzieć, że przez wiele lat pracy w Instytucie Historii i Stosunków Międzynarodowych UPH tworzyli SIEDLECKĄ HISTORIĘ. W celu uczczenia Ich jubileuszu w IHiSM pojawili się przedstawiciele instytutów historycznych z wiodących ośrodków akademickich w Polsce, m. in: z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Warszawskiego, Wrocławskiego, Łódzkiego, w Białymstoku, Jana Kochanowskiego w Kielcach, Mikołaja Kopernika w Toruniu, Polskiej Akademii Nauk

T E K S T

FOT. KONRAD CZARNOCKI

S P O N S O R O W A N Y .

FOT. KONRAD CZARNOCKI

i zaproszonych klas licealnych była to niepowtarzalna okazja zetknięcia się z wybitnymi badaczami historii nowożytnej i wojskowości staropolskiej. Prof. Marek Plewczyński i prof. Marek Wagner niewątpliwie są wzorami do naśladowania dla studentów rozpoczynających przygodę z historią. Są przykładem, że

Uczelni Siedleckiej. Kadra IHiSM UPH w Siedlcach dokłada wszelkich starań, aby oferta edukacyjna była ciekawa i interesująca dla młodzieży, dostosowana do wymogów rynku pracy. W roku akademickim 2016/2017 pojawią się nowe specjalności na studiach I i II stopnia - Nauczanie historii

kariera naukowa jest nie tylko fascynująca, ale co ważne, realna. Wymaga jednak pełnego zaangażowania i znalezienia mistrzów, którzy wprowadzą w ten fascynujący świat poznawania przeszłości. Od wielu lat Jubilaci są takimi mistrzami dla młodzieży studiującej HISTORIĘ na

i promocja dziejów ojczystych. Jej absolwenci, jak się zakłada, będą potrafili nie tylko w nowoczesny i atrakcyjny sposób przekazywać wiedzę historyczną dzieciom i młodzieży, ale również promować ją w środowisku lokalnym. Utrzymane zostaną (na studiach I i II stopnia) dotychczas

cieszące się zainteresowaniem specjalności: archiwistyka i zarządzanie dokumentacją oraz turystyka historycznowojskowa i komercjalizacja wiedzy historycznej. Nowo tworzoną na studiach magisterskich jest specjalność -współczesne stosunki międzynarodowe. Oczywiście po obronie pracy magisterskiej, można kontynuować studia na poziomie doktoranckim (Wydział Humanistyczny posiada uprawnienia do nadawania stopnia doktora nauk humanistycznych w dyscyplinie HISTORIA). Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych nie zamyka się tylko i wyłącznie na absolwentów szkół ponadgimnazjalnych. Dzięki specjalnemu programowi HISTORIA 40 +, w salach wykładowych mogą zasiadać studenci bez względu na wiek. Warunkiem jest posiadanie świadectwa dojrzałości. Wiek nie jest ograniczeniem, bo

FOT. KONRAD CZARNOCKI

i in. Podczas okolicznościowej konferencji uczeni reprezentujący środowiska naukowe uniwersytetów z całej Polski wygłosili szereg wykładów na tematy bliskie zainteresowaniom Jubilatów. Całości dopełniła reprezentacja Podlaskiej Chorągwi Husarskiej. Dla młodzieży akademickiej

telefon: 25 643 18 47

historia@uph.edu.pl

z bezpłatnych studiów mogą skorzystać osoby od -nastu do stu lat!. Czeka na nich dobrze przygotowana kadra i co ważne zajęcia są prowadzone w godzinach popołudniowych. Nie kolidują więc z pracą zawodową czy studiowaniem innego kierunku.

www.ihism.uph.edu.pl

5


6

www.prestizmagazynlokalny.pl

Grupa płetwonurków – archeologów przez kilka dni przeszukiwała dno Muchawki w poszukiwaniu artefaktów pochodzących z czasów Bitwy pod Iganiami w 1831. Na terenie objętym poszukiwaniami mogą być odkryte pozostałości po tej bitwie. Świadczą o tym doniesienia lokalnych miłośników historii.

Archeologiczne poszukiwania w Muchawce Marcin Mazurek

G

rupą dowodzi Małgorzata Mileszczyk, doktorantka zakładu archeologii podwodnej Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Jak twierdzi, z rzeki wydobywano już, ale nie zawsze legalnie pamiątki z przeszłości. – Rzeka Muchawka w tamtych czasach nie wyglądała tak jak teraz. Wiemy też, że była osią działań bitewnych. Tam, gdzie teraz jest zalew stały baterie artylerii rosyjskiej. Jednak najwięcej informacji o rzeczach znalezionych dotyczy właśnie rzeki Muchawki – mówi archeolog. Poszukiwania są prowadzone zazwyczaj wiosną i jesienią. Dlatego też dopiero jesienią nurkowie powrócą nad Muchawkę. Znaleziska być może będą eksponowane w planowanej Izbie Pamięci, która ma powstać właśnie w Iganiach. Konsultacje naukowe prowadził dr Rafał Dmowski z UPH FOT. MARCIN MAZUREK

R E K L A M A

R E K L A M A

H YCH NYC NY BNYCH OB OBN OZDO N OZD PRODUKCJA I SPRZEDAŻ ROŚLIN

Roœliny dla najlepszych!

Karlusin 5 | 08-300 Sokołów Podlaski tel. +48 730 091 750 | www.tuje-sokolow.pl pl


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

Inwestycja w oszczędzanie Marcin Mazurek

„Przedsiębiorca z klimatem” to ogólnopolska kampania edukacyjno-informacyjna przygotowana przez Fundację na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa dofinansowana przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Celem projektu jest podnoszenie wiedzy w zakresie ograniczenia oddziaływania mikro, małych i średnich przedsiębiorstw na środowisko oraz zmiany klimatyczne. Poprzez promowanie proekologicznych rozwiązań możliwych do zastosowania w każdym przedsiębiorstwie, prostych i niskonakładowych działań zmniejszających zużycie energii, możliwości zastosowania odnawialnych źródeł energii i korzystania z lokalnych zasobów i usług regionalnych przedsiębiorców. Jakie działania podjąć, aby obniżyć zużycie energii w przedsiębiorstwie? Skąd zdobyć środki na finansowanie tego rodzaju działań? Jakie narzędzie najskuteczniej wpłynie na zmniejszenie kosztów prowadzenia firmy? Eksperci, przedsiębiorcy i praktycy opowiadali na te pytania podczas konferencji pt. „Przedsiębiorca z klimatem”, która odbyła się w Siedlcach. Monika Szymańska, prezes Fundacji na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa stwierdziła, że przedsiębiorcy nie monitorują zużycia różnych nośników energii. – Żeby oszczędzać trzeba wiedzieć ile się zużywa. Niestety niewielu przedsiębiorców ma tę świadomość. Każdy wie ile wydaje na energię, ale nie do końca się orientuje jakie jest jej faktyczne zużycie i jakie są możliwości żeby zmienić np. park maszyn, R E K L A M A

aby w efekcie zaoszczędzić wydatki na energię – dodaje. Przykładem może być zwykłe wydawałoby się nic nie kosztujące utrzymywanie urządzeń w trybie standby. Wyłączone urządzenie, ale podłączone do sieci w tym trybie może w skali roku kosztować przedsiębiorcę nawet 100 zł. Wiele maszyn działających w starych technologiach zużywa więcej energii niż nowoczesne urządzenia wykonujące tą samą pracę. - Monitorując zużycie energii, posiłkując się wiedzą ekspertów możemy wprowadzić w firmach zmiany, które w ostatecznym rozrachunku pozwolą na oszczędności rzędu 30% - mówi Katarzyna Bułakowska, kierownik biura terenowego fundacji w Siedlcach. Właśnie w siedleckim biurze można zasięgnąć informacji w zakresie efektywnego wykorzystania energii. Warto też skorzystać z niskooprocentowanych kredytów na modernizację parku maszyn. Aby zminimalizować wydatki w firmie na energię, wystarczy zadbać o to, by jej nie marnotrawić. W osiągnięciu tego celu pomogą eksperci z siedleckiego oddziału Fundacji na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa.

R E K L A M A

Każdemu zależy, żeby minimalizować wydatki. Jednak okazuje się, że nie zawsze dobrze szukamy oszczędności. Wystarczy przyjrzeć się jak marnotrawimy energię.

R E K L A M A


8

Grillowane krewetki

www.prestizmagazynlokalny.pl

z dipem jogurtowo-czosnkowym Krewetki świetnie smakują pod każdą postacią, a zamarynowane w świeżych ziołach i zgrillowane dostarczają nam kolejnej przygody z odkrywaniem nowych smaków. Marcin Mazurek, Marcin Brodzik

Wykonanie

K

rewetki oczyszczamy z pancerza, myjemy, osuszamy. Wszystkie zioła, czosnek oraz papryczkę chilli siekamy na drobno. Następnie dodajemy otartą skórkę z połowy limonki oraz wyciśnięty sok. Całość zalewamy oliwą z oliwek i doprawiamy szczyptą soli. Do tak powstałej marynaty dodajemy nasze krewetki i zostawiamy na 20 min. Wszystkie składniki dipu mieszamy ze sobą i odkładamy do lodówki. Krewetki grillujemy na mocno rozgrzanym grillu przez ok. 1 min na każdej stronie. Podajemy z dipem jogurtowo-czosnkowy, bagietką lub zieloną sałatą. Polecamy również schłodzone białe wytrawne musujące wino Prosecco.

CZAS PRZYGOTOWANIA 30 MIN • • • • • • • • •

6 krewetek tygrysich 1 ząbek czosnku Chilli Rozmaryn gałązka Natka pietruszki 2 gałązki Mięta 5 liści większych Bazylia 5 liści większych Limonka Oliwa z oliwek

DIP JOGURTOWO-CZOSNKOWY • • • •

Mały jogurt gęsty Pół łyżeczki musztardy Łyżka majonezu Odrobina octu winnego czerwonego • 2 ząbki czosnku

FOT. KONRAD CZARNOCKI

R E K L A M A


9

Popularne kierunki Marcin Mazurek

Gdzie się wybierasz na wakacje? To pytanie coraz częściej pojawia się w rozmowach. Mamy już maj i jeśli chcemy skorzystać z ciekawej oferty wczasów zorganizowanych, to już chyba ostatni dzwonek na decyzję. Ale gdzie się wybrać?

E

gipt, Turcja i Tunezja do tej pory były bardzo popularnymi kierunkami wśród polskich turystów. Jednak teraz upodobania muszą się zmienić, bo Polacy cenią sobie bezpieczeństwo. Wspomniane destynacje nie należą obecnie do miejsc, gdzie można oddać się pełnemu relaksowi. Życie jednak nie znosi pustki i w miejsce z żalem porzucanych kurortów pojawiają się nowe. Często traktowane przez turystów jako odkrycia i nowe źródła fascynacji. Najpopularniejszym krajem obecnie jest Chorwacja. Bywa tak, że w okolicy w jakimś miejscowym kurorcie słychać w większości język polski. Chorwacja daje gwarancję dobrej pogody. Jest też atrakcyjna

pod względem kulturowym. No i pełna przepięknych widoków, zapadających w pamięć na długo. Nieco dalej za Chorwacją jest Czarnogóra. To kraj równie urokliwy i ciekawy. Dla wielu może wydawać się nieco egzotyczny. Piękne wybrzeże, malownicze góry i wyśmienita kuchnia sprawiają, że do Czarnogóry chce się wracać. Tubylcy, a szczególnie restauratorzy są wyjątkowo mili dla turystów. Jednak nie należy być naiwnym i zawsze mieć w gotowości odrobinę dystansu, bo ta nad wyraz okazywana przyjaźń może mieć zupełnie inne niż się spodziewamy pobudki. Chodzi o biznes. Oczywiście nie można uogólniać, ale zdarza się, że tak jest. Warto też pamiętać o nastawieniu do spotykanych

ludzi ma to niemałe znaczenie. Może ono skutkować albo ekstra gratisem, albo większą kwotą rachunku. Wędrując po Bałkanach trafimy do Albanii. W ten sposób opuszczamy Unię Europejską, jednak do przekroczenia granicy wystarczy dowód osobisty. Kraj jeszcze niezalany falą turystów, chociaż widać, że Albańczycy dostrzegają w turystyce potencjał. Podobnie jak do Albanii także do Gruzji możemy wjechać bez paszportu. Na turystów czekają tu malownicze krajobrazy i średniowieczne miasteczka, sprawiające wrażenie, że czas stanął tu w miejscu. Gruzini są bardzo przyjaźni dla turystów. A dla Polaków szczególnie. Na liście popularnych kierunków od pewnego czasu

R E K L A M A

Majster Szef 514 744 800 www.majsterszef.pl

widnieje Gambia. Walcząca z Kenią o miano turystycznego lidera w Afryce. Głównymi atrakcjami tego malutkiego państwa są liczne i piaszczyste plaże czy wodne safari. Atrakcyjnie wyglądają niskie ceny zakwaterowania i lokalnej żywności. Kolejnym krajem jest Oman. Nie jest tani, ale znacznie bardziej bezpieczny niż Egipt. Leżący na południowo-wschodnim krańcu Półwyspu Arabskiego kraj różni się od Dubaju, Bahrajnu czy Kataru. Bogactwo, które daje ropa nie jest agresywne, nie narzuca się na każdym kroku. Jest raczej czymś wyjątkowym, co pozwala zachować charakter kraju, który być może pozostaje jednym z ostatnich autentycznych miejsc łączących Orient, Azję i Afrykę.


10

www.prestizmagazynlokalny.pl

Czy to tylko przygrywka?

Czy czeka nas wielka przeprowadzka? Czy przeniesienie Centrum Usług Wspólnych z Warszawy do Siedlec przez Mostostal to tylko początek zmian? Pytań jest dużo. Spróbujemy znaleźć na nie odpowiedź.

Marcin Mazurek FOT. MARCIN MAZUREK

I

nformacja o nowych miejscach pracy, które w Siedlcach tworzy właśnie Mostostal obiegła miasto i okolicę z prędkością błyskawicy. Nic dziwnego, bo mimo jednego z najniższych w województwie wskaźników bezrobocia, mieszkańcy Siedlec są żywo zainteresowani podjęciem pracy lub zmianą zatrudnienia na lepsze. O tym, że na rynku pracy przybędzie 100 nowych etatów kilka tygodni wcześniej poinformowała Iwona Wielgasiewicz, dyrektor Biura Kadr, Płac i Administracji. Jest to możliwe dzięki przeniesieniu do Siedlec Centrum Usług Wspólnych. Mostostal więc wraca do Siedlec. Zapytana o to czy siedleckie biura będą wykorzystane tylko przez CUW dyrektor Wielgasiewicz stwierdziła wtedy, że mimo znacznych korzyści wynikających z oszczędności, bo przecież opłaty

siedleckie są znacznie niższe niż w stolicy, jest jeszcze kilka spraw, które nie pozwalają na zupełną relokację firmy. Przynajmniej do załatwienia tych spraw Mostostal będzie rezydował w Warszawie. Do naszej redakcji dotarły informacje, że przenosiny CUW i 100 nowych miejsc pracy w Siedlcach, to nieostatnie działanie rosnącego w siłę Mostostalu. Z kilku źródeł płyną wieści, że dzięki Mostostalowi w niedalekiej przyszłości w Siedlcach może powstać nawet 800 lub 1000 nowych miejsc pracy. To dla siedleckiego rynku mogłoby oznaczać ogromną szansę. Piotr Karaś dyrektor siedleckiej filii Wojewódzkiego Urzędu Pracy mówi, że mimo bezrobocia tylu miejsc nie da się obsadzić w krótkim czasie. – Ta gałąź rynku w Siedlcach obecnie funkcjonuje całkiem nieźle. Mimo to w jakimś przedziale czasowym nie powinno być

problemu, aby znaleźć ludzi odpowiednio wykwalifikowanych. Należy pamiętać, że w Siedlcach mogą podjąć pracę nie tylko osoby mieszkające tutaj. To mogą być przecież mieszkańcy powiatu czy okolicznych powiatów jak Łosice, Sokołów Podlaski, Węgrów czy nawet z Łukowa mimo, że to nie nasze województwo. Obecnie 30 km to nie jest odległość stwarzająca problem, by dojechać do pracy – mówi Piotr Karaś. To jednak są cały czas rozważania teoretyczne. Aby potwierdzić te informacje skontaktowaliśmy się z prezesem Mostostalu Antonim Józwowiczem. Prezes obecnie nie chciał ani komentować, ani potwierdzić lub zaprzeczyć tym informacjom. Dodał jednak, że w niedalekiej przyszłości zwoła w Siedlcach konferencję prasową i odpowie na pytania dziennikarzy.

R E K L A M A

Nowy Hyundai Tucson Zmienia zasady gry

Teraz w rewelacyjnej cenie

z silnikiem 1.6 GDi 132KM i innowacyjnym silnikiem 1.7CRDi 141KM z automatyczną skrzynią 7DCT Sprawdź ofertę u Dealera:

Siedlce, Terespolska 14, tel. (25) 632 70 13 Biała Podlaska, Janowska 56, tel. (83) 342 19 65 Prezentowana oferta dla samochodu marki Hyundai Tucson z roku produkcji 2016 obowiązuje do odwołania lub wyczerpania zapasów oraz nie wyłącza innych promocji dealera. Propozycja nie jest ofertą w rozumieniu przepisów Kodeksu Cywilnego. Poszczególne elementy oferty (wersja specjalna GO!, Hyundai Abonament) mogą nie łączyć się ze sobą. Szczegóły oferty i programu gwarancyjnego, w tym wyłączeń gwarancji, dostępne są u Autoryzowanych Dealerów Hyundai. Średni poziom spalania paliwa w cyklu mieszanym dla modelu Hyundai Tucson wynosi od 4,6 do 7,6 l / 100 km, średnia emisja CO2 wynosi od 119 do 177 g/km.


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

Co byś zrobił gdybyś wygrał Marcin Mazurek

Milioner z Węgrowa rozpalił wyobraźnię mieszkańców regionu, którzy obserwując regularnie rosnącą do niebotycznej sumy kwotę wygranej w Lotto, jednocześnie mieli nadzieję na wygraną i marzenia, na co wydadzą bajońskie sumy. Sprawdźmy, więc w jaki sposób mieszkańcy regionu spożytkowaliby miliony.

P

ieniądze przydałyby się na dokończenie budowy domu – bez zastanowienia mówi pan Grzegorz spod Siedlec. – Jestem właśnie na etapie wykańczania wymarzonego domu, więc nie miałbym kłopotu z wydaniem wygranej. Oczywiście większość prac już za mną i można powiedzieć, że zbyt dużo już nie wydam. Pozostaje jednak kwestia kredytu. Część wygranej pokryłaby moje zobowiązania kredytowe – dodaje Grzegorz. W rozmowie wspomina o swoich marzeniach, o odwiedzaniu egzotycznych miejsc w różnych zakątkach kuli ziemskiej. – Pewnie wybrałbym się w kilkumiesięczną podróż dookoła świata. Choć teraz, kiedy się wprowadzimy z rodziną do nowego domu wolałbym trochę tu pomieszkać, pocieszyć się tym, o czym całe Ogloszenie Hestia Siedlce 200x67 mm.pdf 1 życie marzyłem – wyznaje.

20 mln

34 letni Krzysztof z Sokołowa Podlaskiego niechętnie, ale jednak zdradził nam swoje plany. – Co jakiś czas pojawiają się informacje, że za 1 euro można kupić dom. Słyszałem o takich akcjach we Włoszech. Jedynym warunkiem kupna domu np. na Sardynii jest podpisanie zobowiązania, że wyremontuje się go w jakimś określonym czasie. Choć gdybym miał 20 mln, to mógłbym zainwestować w kupno czegoś nowszego, żeby nie bawić się w remonty – mówi Krzysztof. Większość osób myśli o budowie domu, zmianie na większy czy o kupnie samochodu. Zaskakująco dużo osób znaczną część wygranej oddałoby potrzebującym. Wśród nich jest pani Krystyna z Łosic. – Mam z kim się dzielić. Wygrywając tak dużą sumę pieniędzy, wskoczyłabym na poziom ludzi majętnych. A tacy, jak mi się wydaje, mogą sobie pozwolić na pomaganie potrzebującym. Mi do szczęścia nie potrzeba wiele. Jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że wokół są ludzie, którzy tego szczęścia nie mogą zaznać. Jeśli komuś pomogłaby jakaś kwota to czemu nie miałby jej dostać. Mi to by zbywało, a innej osobie może dało możliwość spokojnego życia – mówi pani Krystyna. Nie wszyscy mają tak skonkretyzowane i wielokrotnie szlachetne cele lokowa16-04-21 08:51 fortun. Psychologowie nia wygranych R E K L A M A

zajmujący się badaniem zachowań osób, które wygrały znaczące sumy w loteriach zwracają uwagę, że ci, którzy roztrwaniają wygraną są kierowani nieodpartą żądzą konsumpcji. Zdaniem naukowców uczucie towarzyszące wygranej można porównać do zakochania. To stan euforii i często nie sprzyja logicznemu myśleniu. Dlatego wśród szczęśliwców są tacy, którzy doprowadzili się na skraj załamania nerwowego, roztrwaniając fortunę. Podobno totalizator przygotował specjalny poradnik dla zwycięzców zawierający podpowiedzi co zrobić z pieniędzmi, gdzie i jak lokować czy inwestować i komu pochwalić się wygraną. Zazwyczaj rada jest jedna, aby z podejmowaniem decyzji i planami wydatków poczekać nawet kilka tygodni. Ktoś może powiedzieć, że w tak wielkich emocjach o wszystkich radach trudno pamiętać. Warto jednak już teraz zadać sobie pytanie co bym zrobił gdybym wygrał 6 w totka? Tak na wszelki wypadek. Gdybym naprawdę wygrał.

11


12

www.prestizmagazynlokalny.pl

Krzysztof Tchórzewski „Przypadek? Nie sądzę…” Marcin Mazurek

O dymisji Krzysztofa Tchórzewskiego, ministra energii mówiły wszystkie mainstreamowe media. Między innymi dlatego, że to miała być pierwsza dymisja w rządzie Beaty Szydło. Informacja o dymisji pojawiła się w dniu, kiedy minister Tchórzewski z pozytywnym skutkiem zakończył negocjacje w sprawie rozpoczęcia działalności Polskiej Grupy Górniczej. Ktoś skutecznie przyćmił sukces ministra nieprawdziwą informacją. FOT. © MG.GOV.PL

J

ak coś mi się udaje, to widocznie komuś przeszkadza – tak skwitował sytuację minister Tchórzewski w Siedlcach. - W tym całym zamieszaniu trudno mówić o przypadku, ale też nie wiem, gdzie może być źródło tej informacji – kontynuuje Krzysztof Tchórzewski. Oczywiście teraz pojawiają się przypuszczenia, że to efekt walki wewnątrz partyjnej, albo atak ze strony opozycji. Jeden z ogólnopolskich tygodników przekonuje, że o dymisji ministra energii mówiono już od dawna. Powody też miały być różne i padało jedno nazwisko kontrkandydata. Minister Tchórzewski jednoznacznie odnosi się do tych informacji. - Tak naprawdę do objęcia mojej funkcji zbyt dużo chętnych nie było. Zostałem namówiony w ostatniej chwili. Nie jestem taką osobą, która się rwie do rządzenia, bo byłem i wojewodą

i wiceministrem. Po za tym przez 5 miesięcy kierowałem resortem w Ministerstwie Transportu, kiedy minister Syryjczyk zrezygnował i na jego miejsce nikogo nie powołano, więc miałem obraz, co to znaczy – zdradza Tchórzewski. Jednocześnie wspomina, że miał zostać przewodniczącym komisji infrastruktury. Jako sekretarz klubu technicznie mówiąc poustawiał wszystko w sejmie i dopiero wtedy otrzymał propozycję objęcia fotela w nowopowstającym ministerstwie energii. - Jeśli działa się publicznie jako parlamentarzysta, działaczem politycznym – odrzucenie takiej propozycji jest zaprzeczeniem swojej działalności. Można się starać o to jak niektórzy, ale ja o taką funkcję się nie starałem – mówi Krzysztof Tchórzewski. W podobny sposób został sekretarzem stanu w ministerstwie gospodarki w poprzednim rządzie Prawa

R E K L A M A

i Sprawiedliwości na przełomie 2006 i 2007 roku. Też w okresie sytuacji kryzysu na śląsku. Odpowiadał wtedy za górnictwo i energetykę, dlatego obecna działalność ministra Tchórzewskiego traktowana przez niego jest jako kontynuacja kompetencji w tej dziedzinie. Czy wobec tego można przypuszczać, że jest ktoś kto chce przeszkodzić ministrowi w działaniu? Oczywiście taka sytuacja jest idealną pożywką dla spekulacji i domysłów. Pojawiło się takie przypuszczenie, że Krzysztof Tchórzewski został ministrem dlatego, żeby wziąć na siebie trudne zadanie, którym jest dialog z górnikami. Po zakończeniu sprawy fotel w ministerstwie miałby zająć główny kontrkandydat, według prasy ogólnopolskiej, czyli Piotr Naimski. Ale to są jedynie spekulacje. Minister Tchórzewski na ten temat nic nie mówił. Zdementował pogłoski o tym, że powodem jego dymisji miał być stan zdrowia. Podczas pobytu w Siedlcach stwierdził, że jego samopoczucie dzisiaj jest najlepsze od kilku lat. Dowodem na to może być fakt, że ostatnie tygodnie pracował po kilkanaście godzin dziennie, bo tego wymagała sytuacja. Czy ktoś czyha na fotel ministra energii. Czy to był przypadek, że w dniu sukcesu działań Tchórzewskiego pojawia się informacja o jego dymisji? Na te i wiele innych pytań dzisiaj nie ma odpowiedzi.


13

facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

Zdarzenie symboliczne czy czas przełomu?

W

ydarzenia historyczne postrzegamy często poprzez pryzmat zdarzeń symbolicznych. Traktujemy je jako pewne punkty odniesienia i niejednokrotnie oceniamy w kategoriach przełomu. Tak jak przykładowo odbierany jest upadek Muru Berlińskiego w 1989 r., co amerykański socjolog Francis Fukuyama, oceniał jako koniec historii. W rzeczywistości było to tylko elementem szerszych procesów, które miały wcześniejszy początek i dalsze następstwa. Niemniej urosło do rangi symbolu. Do symboli przywiązujemy zaś duże znaczenie. Przez kilka wieków z Europy emigrowało na inne kontynenty wiele milionów osób szukających tam lepszych perspektyw życia. Po II wojnie światowej zaczęły przybywać tu również grupy imigrantów. Stopniowo ich liczebność rosła. W ostatnich

dr hab. Adam Bobryk profesor Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego

latach zaś fala imigrantów i uchodźców stała się tak znacząca, iż Europa stanęła przed wyzwaniem, zasadniczych przemian, będących efektem zmian demograficznych, kulturowych i wyznaniowych, a także dotyczących sfer bezpieczeństwa. W poszczególnych krajach rośnie udział ludności pochodzącej z imigracji, zwłaszcza z Azji i Afryki. Symbolem wzrostu jej znaczenia stało się objęcie funkcji burmistrza Londynu przez urodzonego w rodzinie imigrantów z Pakistanu Sadiqa Khana. To pierwszy muzułmanin, który będzie rządził stolicą państwa należącego do Unii Europejskiej. Otrzymał przy tym rekordowe poparcie, aż 1,2 mln głosów. Pokonał on 11 kandydatów. Wśród nich był też Polak, Jan Żyliński, który zajął przedostatnie miejsce, pomimo tego, że naszych rodaków w Londynie jest ok. 200 tys.

Stać Cię!

Poparło go jednak tylko 13 tys., czyli 0,5%. Londyn jest coraz bardziej miastem imigranckim. Spośród jego mieszkańców 38% urodziło się poza obszarem Wielkiej Brytanii. Uproszczeniem byłoby jednak stwierdzenie, iż wygrał dzięki mobilizacji środowiska muzułmańskiego. Wyznawcy islamu stanowią bowiem 13% mieszkańców Londynu. Uzyskał zaś poparcie 44,2% elektoratu. Co więcej Khan jest uznawany za postać dość kontrowersyjną w środowisku muzułmanów. Nawet jeden z imamów nałożył na niego fatwę za poparcie przez niego legalizacji małżeństw jednopłciowych, gdy był on posłem Partii Pracy. Jego zwycięstwo w dużym stopniu było efektem bardzo socjalnego programu. Niewątpliwie wybór Sadiqa Khana stanowi symbol zmian dokonujących się w Europie. Czyżbyśmy więc znów byli świadkami czasu przełomu?

R E K L A M A

FORD LEASING OPCJE Teraz stać Cię na nowy samochód dla Twojej firmy! Z wyjątkową ofertą dla firm Ford Leasing Opcje możesz cieszyć się szeroką gamą nowych modeli i krótkim okresem trwania umowy już od 457 PLN netto miesięcznie w pakiecie z serwisem. Nie przegap okazji, wyjedź nowym samochodem już dziś!

FORD LEASING OPCJE

już od

457 PLN/mies.*

CO2

136 g/km

* Podana miesięczna rata jest kwotą netto. Wyliczenie dla Forda Focus Trend 1.6 105 KM w cenie 57 067 zł brutto na okres 24 miesięcy przy całkowitym przebiegu 80 000 km i opłacie wstępnej 25%, WIBOR 1,685%, wartość końcowa 62,90%. Kontrakt Serwisowy na 5 przeglądów (maksimum 5 lat) wliczony w ratę. Zużycie paliwa oraz emisja CO2: Nowy Ford Mondeo 5dr 1.5 EcoBoost 160 KM M6 Ambiente; 5,8 l/100 km, 134 g/km; Ford Focus 5dr 1.6 105 KM; 5,9 l/100 km, 136 g/km (zgodnie z rozporządzeniem WE 715/2007 z późniejszymi zmianami w WE 692/2008, cykl mieszany).

08 - 110 Siedlce, ul. Brzeska 196 tel (25) 640 73 73 www.planetcar.pl


14

www.prestizmagazynlokalny.pl

Placówka zapewnia kompleksową pomoc w zakresie kształcenia i wychowania dzieci i młodzieży o specyficznych potrzebach edukacyjnych, które w procesie rozwoju dzieci wynikają z ich niepełnosprawności.

Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Stoku Lackim

FOT. ARCH. STAROSTWO POWIATOWE W SIEDLCACH

Opr. red.

N

ajmłodszym dzieciom i ich rodzicom ośrodek proponuje zajęcia w ramach wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, które realizuje na podstawie opinii wydanej przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną. Są to specjalistyczne zajęcia, dostosowane do indywidualnych potrzeb organizowane od chwili wykrycia niepełnosprawności u dziecka do podjęcia nauki w szkole. Ich celem jest pobudzanie psychoruchowego i społecznego rozwoju dziecka. Wczesne rozpoznanie problemów rozwojowych dziecka i objęcie go specjalistyczną opieką daje szansę na zminimalizowanie trudności rozwojowych lub ich całkowite wyeliminowanie.

Dla dzieci od 3 roku życia otwarte jest przedszkole. Placówka zapewnia bardzo dobre warunki edukacji przedszkolnej dla dzieci z niepełnosprawnością w stopniu lekkim, umiarkowanym lub znacznym, w tym także dla dzieci z autyzmem lub niepełnosprawnościami sprzężonymi. W przedszkolu praca odbywa się w małych zespołach - od 2 do 4 dzieci. Zajęcia odbywać się będą w specjalnie dla nich przygotowanej i wyposażonej sali przedszkolnej. Edukacja przedszkolna w wymiarze 5 godzin dziennie jest uzupełniana o dodatkowe bezpłatne zajęcia specjalistyczne. Ośrodek w Stoku Lackim stwarza bardzo dobre warunki nauki i wychowania uczniom

FOT. ARCH. STAROSTWO POWIATOWE W SIEDLCACH

z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym, znacznym i głębokim, a także z niepełnosprawnościami sprzężonymi i autyzmem. Zapewniono uczniom kameralne warunki nauki w 6-8 osobowych zespołach klasowych. Dla uczniów z autyzmem stworzono klasy 2-4 osobowe. Ośrodek znajduje się na terenie zabytkowego kompleksu w Stoku Lackim, którego najważniejszym elementem jest neorenesansowy pałac wzniesiony w roku 1875 otoczony zabytkowym parkiem. Obiekty są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, poprzez

wyposażenie ich w windy lub podjazdy oraz odpowiednio przygotowane łazienki. Wszystkie budynki są połączone oświetlonymi alejkami z kostki brukowej. Ośrodek znajduje się w pewnym oddaleniu od ruchliwych ciągów komunikacyjnych, dzięki czemu zapewnia dzieciom spokój i pełne bezpieczeństwo oraz możliwość obcowania z bajkowym pięknem dawnej architektury pałacu i zabytkowego parku. Jednocześnie posiada nowoczesne zaplecze dydaktyczne, co stwarza uczniom idealne warunki do rozwoju.

R E K L A M A

III ETAP BUDOWY

CENA

www.zielony-zakatek.pl | tel.: 510 213 218

1540 zł/m

DOMY SZEREGOWE W PROGRAMIE MDM

już od

2


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny S P O N S O R O W A N Y .

I do biura i na

wycieczkę O przydatności gadżetu świadczy przede wszystkim jego funkcjonalność. Im więcej zastosowań lub im większa wszechstronność tym lepiej. Proponujemy dwa gadżety, które z pewnością przydadzą się w wielu sytuacjach.

D

zisiejsze smartfony z wielu względów są wyjątkowo podatne na szybką utratę energii w akumulatorach. Ten problem wydaje się mało kłopotliwy, kiedy mamy dostęp do gniazdka elektrycznego i w każdej chwili możemy podłączyć urządzenie do sieci. Obecnie jest to możliwe niemal wszędzie. Stacje benzynowe, kawiarnie nie mówiąc już o biurach oferują wolne gniazdka właśnie z przeznaczeniem dla właściciela telefonu, który kolokwialnie mówią „pada”. A co kiedy jedziemy z kilkuosobową rodziną i w pewnym momencie większość odczuwa potrzebę zasilenia prądem swój telefon? Te przecież w podróży służą jako odbiorniki tv, monitory video, pady do gier, czy w ostateczności urządzenie do dzwonienia i wysyłania smsów lub maili. Zatrzymujemy się na stacji benzynowej, a tu – jedno wolne gniazdko. Który telefon ważniejszy, ile komu energii potrzeba? Przecież nie możemy spędzić na stacji kilku godzin, aby każdy zasilił

swój telefon pod przysłowiowy korek. Tu z pomocą może przyjść małe urządzenie. Stacja ładująca, umożliwiający jednoczesne ładowanie 5 urządzeń. Na rynku można spotkać podobne urządzenia jednak prezentowany model ma funkcję ochrony przed przeładowaniem. Stacja ma też odpowiednio dużą moc, aby obsłużyć podłączone do niej urządzenia w dość szybkim czasie. Kolejnym gadżetem, który ma za zadanie ułatwić nam życie jest uniwersalny stojak na tablet. Charakteryzuje się nowoczesnym designem i ergonomią. Tablet może być ustawiony pod 6 różnymi kątami, co gwarantuje doskonałe rozwiązanie do pisania, oglądania filmu lub rozmowy wideo. Stojak wykonany jest z wysokiej jakości materiałów, aluminium i tkaniny, w smukłym i eleganckim stylu. Pasuje do wszystkich tabletów do 10. W komplecie jest aluminiowy touch pen.

Bernarda Walczuk

Z MAGAZYNEM

PRESTIŻ LUB ULOTKĄ

PRZY ZAKUPIE OKULARÓW

RABAT Modne oprawki

R E K L A M A

T E K S T

na każdą kieszeń

Gwarantujemy

doskonałą jakość wykonanych okularów

Atrakcyjne

warunki cenowe dla firm Możliwość ustalenia indywidualnej kwoty dla pracownika lub grupy pracowników

Zakład optyczny oferuje soczewki

jednoogniskowe (organiczne, mineralne), do pracy biurowej (antyrefleks),  progresywne,  dwuogniskowe,  fotochromowe,  polaryzacyjne.  

Gadżety są dostępne w ofercie Agencji Reklamowej PRESTIGE R E K L A M A

Drukarnia ekspresowa • sprawdzona • polecana wizytówki, ulotki, plakaty, teczki ofertowe, papier firmowy, katalogi, notesy, koperty firmowe Adres biura:

Telefon:

Internet:

08-110 Siedlce ul. Wyszyńskiego 33/51

+48 797 709 091 +48 797 709 092

kontakt@agencjaprestige.com.pl www.agencjaprestige.com.pl

08-300 Sokołów Podlaski ul. Marii Skłodowskiej-Curie 14 tel.+48 510 728 755


PROSTA

DROGA DO KREDYTU

brze zrozumie moje potrzeby? - „Wejdź po dobry kredyt”, ale czy na pewno dobry dla mnie? Te i inne pytania stawiają sobie osoby poszukujące odpowiednich rozwiązań finansowych. Słowo „odpowiednich” jest dla nas kluczem. Kluczem do drzwi, które otwierają nam prostą drogę do kredytu.

Od czego zacząć? Na co zwrócić uwagę? Profesjonalna rozmowa z Doradcą

N

iegdyś główne ulice naszych miast przepełnione licznymi wystawami sklepowymi kusiły do rozrzutnych zakupów. Kolorowe witryny sklepów zapraszały do środka, wręcz czasami krzyczały do nas: „Wejdź i kup mnie”! Portfel nie pękał w szwach i trzeba było szukać ratunku. Dwa banki w mieście. Nie było dylematu, gdzie iść po kredyt. Było prościej… czy oby na pewno? Dwa banki - dwie możliwości. Dwie oferty lub dwie odmowy. A jak odmowy, to co dalej? Po zakupach… Dziś główne ulice zamieniły się w finansowo-kredytowe centrum, które nie kusi zakupami, ale kusi licznymi ofertami i promocjami. Który bank wybrać? Gdzie iść? Komu zaufać? Na każdym kroku reklamy: - „U nas najtaniej”, ale czy najtaniej to znaczy korzystnie, profesjonalnie i dobrze? - „Gotówka w pięć minut”, ale czy w pięć minut ktoś do-

Zwróćmy uwagę na podstawy. Prośba doradcy na początku rozmowy o dowód osobisty w celu przedstawienia oferty? Czy to jest profesjonalizm? Jak często słyszymy to stwierdzenie/prośbę w pierwszej kolejności? Zbyt często… To jest pewne. I choć wydaje nam się, że to już, że tak szybko, ale czy profesjonalnie? Czy nie oddalamy się od naszego „klucza”? Od naszego „odpowiedniego” rozwiązania? Nie lubimy być zasypywani tysiącem pytań, ponieważ mamy wrażenie, że przekracza to naszą prywatność. Zgoda! Natomiast jak dać się poznać naszemu doradcy bez wnikliwych pytań? Jak ktoś, komu mamy zaufać, ma rozpoznać, jakiego rozwiązania potrzebujemy bez analizy naszej sytuacji finansowej? To jest niemożliwe…Chyba, że mamy do czynienia z doradcą jasnowidzem. Idąc do piekarni po pieczywo Pani ekspedientka też zapyta „Jakie pieczywo?” i o dziwo się nie denerwujemy. Udzielmy odpowiedzi, które pozwolą ułożyć w głowie doradcy odpowiednią ścieżkę do zaspokojenia naszych wymagań.

Dobór odpowiednich produktów bankowych Kredyt gotówkowy? Kredyt konsolidacyjny? Kredyt hipoteczny? Kredyt biznesowy? Karta kredytowa? Limit w saldzie debetowym? Co wybrać? Skręciliśmy już w odpowiednią


uliczkę… nie zatrzymujmy się. Pozwólmy naszemu doradcy działać. Dobór dopasowanych produktów nie byłby możliwy bez zadawanych pytań. Doradca znając między innymi nasz cel kredytu będzie w stanie pomóc nam w wyborze odpowiedniego rozwiązania. Opisze krok po kroku zalety każdego produktu.

Analiza oraz porównanie ofert kilkunastu banków Czy jest to możliwe w jednym miejscu? Tak. Dzięki biurom kredytowym, które nie do końca cieszą się naszym zaufaniem. Dlaczego? Ponieważ, głównie kojarzymy takie placówki z produktami obarczonymi wysokimi kosztami oraz niekompetentnymi pracownikami. Zupełnie niepotrzebnie! W takich miejscach pracują specjaliści. Bo jak inaczej nazwać doradcę, który zna ofertę kredytową większości banków na rynku, nie tylko dla klientów indywidualnych, ale także dla klientów firmowych? Uwierzmy, że istnieją jeszcze DOBRZY DORADCY, którzy wspólnie z nami chcieliby obalić mit, iż praca pośrednika ogranicza się jedynie do inkasowania prowizji. To wszystko w jednym miejscu, u jednego doradcy…no chyba, że mamy czas pospacerować głównymi ulicami naszych miast pukając od jednych do drugich drzwi, ale czy to będzie prosta droga do kredytu?

Wybór oferty dopasowanej do potrzeb Klienta Pamiętajmy, że ostateczna decyzja zawsze należy do nas. Doradca, jak sama nazwa wskazuje, doradza! Niezbędna jest też jego fachowa wiedza, tak by móc z szerokiego wachlarza finansowych usług doradzić nam właściwe rozwiązanie. Nie bójmy się pytać. Strach ma wielkie oczy. Nie bójmy się swojej „niewiedzy” – akurat nam wolno nie wiedzieć, więc pytajmy. Nie ma głupich pytań! Są tylko głupie odpowiedzi, więc większa odpowiedzialność leży po stronie doradcy. Czas! Dajmy sobie czas. Czas na podjęcie właściwej decyzji w oparciu o przedstawioną ofertę rozwiązań. Oczywiście, zdarzą się przypadki, kiedy tego czasu będzie T E K S T

mało – pilny wyjazd,, wręcz wrzeszczące do nas zakupy ze sklepu, a nawet krótki termin interesującej nas promocji. W takich sytuacjach największym m skarbem będzie dla a nas zaufany doradca. ca.

Decyzja podjęta ęta co dalej?? Kolejny krok przed ed nami – kompletowanie niezbędnych ezbędnych dokumentów. Duża ż część z nas teraz westchnęła, myśląc: „zawiła ścieżka”. Ułatwimy ją trochę. Będzie krócej i prościej! Potrzebujemy dokładnej listy dokumentów do zebrania. Każdy fachowy doradca taką listę dla nas przygotuje, a wyjątkowy fachowy doradca pomoże w zebraniu dokumentów: podpowie gdzie iść, gdzie zadzwonić, a niekiedy (w sytuacjach kiedy będzie taka możliwość) sam za nas skompletuje potrzebne formularze. Jesteśmy tuż, tuż…teraz decyzja po stronie banku. Tak, to jeden z ważniejszych kroków. Z niecierpliwością czekamy na zielone światło, na decyzję pozytywną. W jakim czasie może nastąpić? Z tym bywa różnie. Wszystko zależy od indywidualnej oceny każdego Klienta, od kwoty kredytu, produktu i prawidłowo zebranej dokumentacji. Tu nic nie da się uogólnić. Każdy przypadek jest inny. Pamiętajmy o jednym - nasz doradca nie ma wpływu na decyzję banku, ani na efekt, ani na czas trwania podjęcia decyzji. Na tym etapie nic nie przyśpieszymy… Pozostaje nam cierpliwie poczekać.

Zielone światło pozytywna decyzja i podpisanie umowy kredytowej Jeden z najmilszych telefonów, które otrzymujemy od naszego doradcy z informacją, że nasz wniosek uzyskał pozytywną decyzję – hura! Teraz będzie tylko „z górki”. Jedna wizyta u doradcy, podczas której podpiszemy wcześniej przygotowaną dla nas umowę kredytową. Nasze rozwiązanie jest na wyciągniecie ręki. Wystarczy nasz jeden podpis. Proste?

S P O N S O R O W A N Y .

Przed podpisaniem umowy doradca powinien omówić z nami l j y szczegóły umowy. Po raz kolejny pamiętajmy - nie bójmy się pytać! Nie tylko dla nas ważna jest świadomość podpisywanej umowy, dla naszego doradcy to fachowa oraz odpowiedzialna obsługa Klienta, nie tylko sprzedaż! I w końcu…

Wypłata kredytu Gdzie? Na wskazane przez nas konto w Banku. Teraz nic prostszego, jak tylko wypłacić pieniądze z konta i spełniać swoje marzenia i iść prostą drogą za głosem swoich potrzeb!

Serdecznie zapraszamy do oddziałów ASF

Siedlce ul. Piłsudskiego 10 tel. 25 644 70 29, 504 252 000

Sokołów Podlaski ul. Wilczyńskiego 3 tel. 25 781 21 15, 501 339 700 Jesteśmy w internecie! www.asf.com.pl/prostadroga


18

www.prestizmagazynlokalny.pl

O Świętym Stanisławie ze Szczepanowa słów kilka

Św. Stanisław wskrzeszający Piotrawina oraz sceny z życia świętego. aut. Braun Augustin, 1605 r.

S. Czechowicz, Wskrzeszenie Piotrawina, Zamek na Wawelu, wg. Praemiando incitat. Order Św. Stanisława 1765-1831 r.

Piotr Ługowski Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Warszawie. Naukowo związany z Instytutem Sztuki PAN

Mając na uwadze święto Patrona najstarszego siedleckiego kościoła oraz organizowany z tej okazji kolejny (już IX) Jarmark Świętego Stanisława postanowiłem tym razem przybliżyć czytelnikom sylwetkę tego świętego. Oczywiście nie zapominając o kontekście lokalnym.

P

rzyjmuje się że św. Stanisław urodził się w 1030r w Szczepanowie (w Małopolsce). Odbył staranne wykształcenie najpierw w szkole katedralnej w Gnieźnie, a potem prawdopodobnie albo we Francji albo w belgijskim Liege. Po śmierci bpa krakowskiego Lamberta wyznaczony na następcę

Stanisław ze Szczepanowa został bp diecezji krakowskiej. Okrył się licznymi zasługami m.in. zorganizował na nowo Metropolię Gnieźnieńską, a także wspierał powstawanie na terenach polskich klasztorów benedyktyńskich. Popadł w konflikt z królem Bolesławem Szczodrym, przez co został skazany na karę śmierci poprzez

R E K L A M A

obcięcie członków (według tradycji ikonograficznej wyrok wykonał sam król). Przyczyny konfliktu nie są jasne. Według zapisów historycznych wynikał on z rzekomej zdrady, której bp Stanisław miał się dopuścić. Podawane są różne alternatywne wersje, a obecna historiografia jest w tym względzie znacznie rozwinięta. Pierwsze świadectwa kultu Św. Stanisława pierwotnie o charakterze lokalnym odnajdujemy niedługo po jego śmierci (11 IV 1079), natomiast na dużą skalę kult rozwinął się po jego kanonizacji jaka miała

miejsce w Asyżu 8 IX 1253. Uroczyste podniesienie relikwii i ogłoszenie kanonizacji w Polsce nastąpiło 8 maja 1254. W związku z tą uroczystością, właśnie 8 maja w Polsce obchodzi się w kalendarzu liturgicznym wspomnienie Świętego, nie zaś jak jest to w pozostałych krajach (i jak zwykle się to czyni) w dzień śmierci. Od czasów średniowiecza ukształtowała się bogata ikonografia bazująca na wydarzeniach z życia świętego (niektóre cykle składają się z 12 wątków). Na szczególną uwagę zasługują sceny, które uzyskały pewną autonomiczność i przedstawiane były w oderwaniu od pełnych cyklów. Do takich należy chociażby scena „Męczeństwa św. Stanisława”, gdzie ten ukazany w momencie odprawiania Mszy Świętej, atakowany jest przez króla Bolesława. Najpopularniejszym jednak typem ikonograficznym jest „Wskrzeszenie Piotrawina”, którego XVIII-wieczny przykład mamy także w Siedlcach. Historia o wskrzeszeniu Piotrawina zapisana została w XI-wiecznym „Żywocie Św. Stanisława” Wincentego z Kielczy. Według niej biskup Stanisław ze Szczepanowa


dokonał zakupu na rzecz diecezji krakowskiej dóbr ziemskich od rycerza Piotra Strzemieńczyka z Janiszewa (zwanego Piotrawinem). Po śmierci Piotrawina jego spadkobiercy zażądali zwrotu posiadłości. W konsekwencji bp Stanisław stanął przed sądem królewskim. Mając problemy z udowodnieniem swoich racji udał się do grobu rycerza i odprawiwszy trzydniowy post uprosił u Boga,

S. Czechowicz, Wskrzeszenie Piotrawina. Siedlce. fot. P.Jamski

aby szlachcic wstał z grobu. Polecił wydobyć szczątki zmarłego. W obecności licznych świadków zmarły Piotrawin wyszedł z grobu. Stanąwszy przed trybunałem królewskim zaświadczył o sprzedaży dóbr, wskutek czego król wydał przychylny wyrok biskupowi. Po zaświadczeniu prawdy Piotrawin powrócił do grobu. Siedlecki obraz namalowany został przez Szymona Czechowicza w 1752 roku i stanowi jedno z czterech przedstawień świętych jego autorstwa

znajdujących się w kościele św. Stanisława. Na obrazie widnieje ubrana w mitrę i kapę postać biskupa Stanisława pośród licznie zebranych osób. Biskup ukazany w geście błogosławieństwa kieruje wzrok ku zlokalizowanej po drugiej stronie kompozycji, owiniętej płótnem, postaci wskrzeszonego z martwych Piotrawina, wspartego na płycie nagrobnej ułożonej obok otwartej komory grobowej. Sam Czechowicz podejmował kilkakrotnie ten temat. Po raz pierwszy, gdy przebywał jeszcze w Rzymie, wykonał przedstawienie świętego na jedwabiu, przypuszczalnie z okazji Roku Jubileuszowego 1725. Bliski kompozycyjnie do siedleckiego obrazu jest przedstawienie nieco późniejsze, pochodzące z ołtarza głównego kościoła jezuitów w Poznaniu (1756). Natomiast niemalże bliźniaczą kopię dla poznańskiego obrazu stanowi płótno znajdujące się w zbiorach Zamku Królewskiego na Wawelu. Jak wykazali badacze we wszystkich tych działach Czechowicz zdradza znajomość, zarówno sztuki rzymskiej (co nie jest niczym dziwnym biorąc pod uwagę jego 20-letni pobyt w Wiecznym Mieście), jak i francuskich grafik. Na sam koniec warto jedynie zaznaczyć, że przedstawiona sceneria jest odniesieniem się do obrazu Pietra da Cortony („Ananiasz uzdrowiony ze ślepoty przez św. Pawła”), zaś zarówno poza, jak i całun zarzucony na głowę Piotrawina oraz gest biskupa są bliskie grafice „Wskrzeszenie Łazarza” Jacques’a Callota.

R E K L A M A

facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

R E K L A M A


20

150 lat temu ...

www.prestizmagazynlokalny.pl

W tym roku obchodzimy 150 rocznicę przyjazdu pierwszego pociągu do stacji Siedlce, w Muzeum Regionalnym w Siedlcach mamy okazję obejrzeć znakomitą wystawę poświęconą temu wydarzeniu, dlatego poniżej zamieszczam garść informacji o początkach najstarszych linii kolejowych związanych z naszym miastem.

dr Rafał Dmowski Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach

B

udowę Kolei Warszawsko-Terespolskiej rozpoczęto wiosną 1865 r. W ciągu tego roku przygotowane zostały nasypy łącznie z nawierzchnią, zaś w rok później rozpoczęto układanie szyn od strony Pragi i budowę obiektów stacyjnych na odcinku od Pragi do Łukowa. Prace przy pierwszej części budowy powierzono dwóm Anglikom Karolowi Vignoles i Tomaszowi Brassey. Mieli oni nadzorować i kierować robotami, wraz z dostarczeniem szyn i taboru. Bezpośrednie wykonawstwo robót zlecili oni przedsiębiorcom warszawskim: Henrykowi Reichmanowi i Emanuelowi Wolfowi, którzy byli właściwymi wykonawcami prac budowlanych. Umowę z Anglikami rozwiązano po uprzednim porozumieniu się stron już pod koniec 1865r. motywując to trudnością w utrzymaniu

stałych kontaktów pomiędzy Radą Zarządzającą a nimi. Wówczas głównym projektantem i dyrektorem technicznym budowy został Polak podpułkownik inżynierii inż. Tadeusz Chrzanowski. Tempo robót nawet i dziś imponuje, gdyż podstawowym „ciężkim” sprzętem używanym do budowy linii była taczka i łopata. W okresie niespełna pięciu miesięcy od momentu rozpoczęcia prac przy układaniu torów 27 września [9 października] 1866 r. w obecności Namiestnika Królestwa Polskiego hrabiego Fiodora Berga oraz administratora archidiecezji warszawskiej ks. prałata Stanisława Zwolińskiego uroczyście otwarto odcinek ww. linii od Pragi do Siedlec. Kolejny odcinek Siedlce - Łuków otwarto 19 listopada [1 grudnia] tegoż roku. Oddanie dla ruchu osobowo-towarowego całej „Drogi Żelaznej

R E K L A M A

Warszawsko-Terespolskiej” nastąpiło dnia 6 [18] września 1867 r. Na trasie nowej linii kolejowej wybudowano następujące stacje: Praga, Miłosna, Mińsk, Mrozy, Kotuń, Siedlce, Łuków, Międzyrzec, Biała, Chotyłów i Terespol oraz przystanki w Dębach Wielkich i Szaniawach. Stacje od Pragi do Łukowa oddano do użytku w 1866 r., a rok później przekazano do eksploatacji budynki stacyjne na szlaku od Łukowa do Terespola. Ostateczne ich wykończenie, zwłaszcza zewnętrzne, przeciągnęło się jeszcze przez rok 1868r. Projektantem wszystkich budynków R E K L A M A


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

stacyjnych (oprócz dworca na Pradze) na omawianej linii był inż. Alfred Kropiwnicki. Szefem Wydziału Mechanicznego był Władysław Krzyżanowski, a nadzorcą instalacji urządzeń telegraficznych Antoni Wilczyński. Dworzec w Siedlcach wybudowano jako jednopiętrowy, obok zbudowano jeden peron dla pasażerów. Zabudowania stacyjne ogrodzono drewnianym parkanem. Budynek stacji w Siedlcach nie odpowiadał jednak wymaganiom podróżnych. Twierdzono, że posiada zbyt małą poczekalnię, szczególnie dla pasażerów III klasy, niewielkie pomieszczenia kas i bagażowni, brakowało bufetu i toalet. Znacznie lepiej wyglądała sytuacja pod względem urządzeń telekomunikacyjnych, w które wyposażono wspomnianą linię. Stacja w Siedlcach posiadała dwa aparaty telegraficzne systemu Morse`a oraz telegraf dzwonkowy. Telegraf ten zawiadamiał o odjeździe pociągu z jednej stacji do drugiej. Przy każdym domku dróżniczym umieszczono przyrząd z umocowanym w budce dzwonem służącym do sygnalizacji oraz tzw. telegraf optyczny. W celu zaopatrzenia obiektów kolejowych w wodę wybudowano także stację pomp przy przepływającej w pobliżu miasta rzece Muchawce. W 1868 r. powstały m.in. dwie studnie z pompami, oraz magazyn towarowy wraz z rampą, z której ekspediowano bydło rzeźne do Warszawy. W okresie późniejszym w celu poprawy warunków socjalnych pracowników na stacji kolejowej w Siedlcach oddano do użytku kilka parterowych domów dla urzędników kolejowych i ich rodzin. Kolej Warszawsko-Terespolska oddziaływała początkowo jedynie na ożywienie gospodarcze i handlowe przyległych do niej regionów, nie mniej ważne walory strategiczne tejże kolei uwidoczniły się dopiero R E K L A M A

z biegiem lat. Na rozwój terenów, przez które przechodziła ww. linia wpłynął również ukaz carski z dnia 1[13] stycznia 1867 roku na mocy którego utworzono 10 guberni Królestwa Polskiego, w tym siedlecką. Zatrudnienie w kolejnictwie znalazło wielu mieszkańców miasta i okolic. Miasto rozbudowywało się w kierunku stacji,

powstały nowe ulice np. Nadkolejna, Kolejowa, Składowa. Do rozwoju Siedlec miasta przyczyniła się również budowa drugiej linii kolejowej na omawianym terenie. Była nią linia Siedlce-Małkinia przez Sokołów Podlaski. Linię tą oddano do użytku 9/21 lipca 1887 r. Projektantem tej trasy był również inż. Tadeusz Chrzanowski. Pierwsze roboty budowlane pod kierownictwem Zarządu Dróg Skarbowych i z udziałem wojsk kolejowych rozpoczęto w październiku 1885 r. Podczas budowy trasa ta podlegała naczelnikowi budowy Dróg Żelaznych Poleskich, którego siedzibą był Brześć nad Bugiem. Roboty finansowano wyłącznie ze środków państwowych. Wszystkie urządzenia wodociągowe na stacjach były dziełem firm K. Rudzki i Spółka. Przesłanek powstania tejże linii należy szukać raczej w sferze wojskowej a nie ekonomicznej. Linia ta połączyła ze sobą dwie główne linie Królestwa Warszawsko-Petersburską

i Warszawsko-Terespolską. Pięć lat po oddaniu jej do użytku, 15 listopada 1893 r. połączono ją z tzw. Koleją Nadnarwiańską [Łapy - Ostrołęka - Małkinia]. Poprzez Siedlce umożliwiła ona połączenie Ostrołęki z Łukowem i Dęblinem, lub Łukowem i Dęblinem. Pod koniec XIX w. rząd rosyjski rozpoczął przejmowanie linii kolejowych od towarzystw prywatnych, w 1897 r. zakupił Kolej Nadwiślańską i połączył ją z innymi liniami, m.in. z koleją Warszawsko - Terespolską i linią Siedlce - Małkinia pod wspólnym Zarządem Kolei Nadwiślańskich. Z tego okresu pochodzi informacja o istnieniu w Siedlcach odcinka sanitarno-medycznego dla opieki nad chorymi kolejarzami oraz placówki Żandarmerii Kolejowej „badającej” nastroje społeczno-polityczne pracowników. W latach 1903-1906 z inspiracji Francji - ówczesnego sprzymierzeńca Rosji wybudowano trzecią z kolei linię kolejową na omawianym obszarze. Była nią nazywana połocką lub bołogojską linia Siedlce Czeremcha - Hajnówka - Wołkowysk - Lida - Mołodeczno - Zahacie - Połock - Bołogoje. Łączyła ona tereny Królestwa z główną linią kolejową Imperium carskiego jaką pod koniec XIX w. stała się linia Petersburg - Bołogoje - Moskwa - Orzeł - Kursk - Odessa. Podobnie jak poprzednia trasa („Siedlce - Małkinia”) nie posiadała ona większego znaczenia gospodarczego, co więcej była wręcz deficytowa. Budowano ją wyłącznie ze środków państwowych. FOT. ARCH. RAFAŁ DMOWSKI I ADAM KRZESKI

R E K L A M A


22

www.prestizmagazynlokalny.pl

FOTOGRAF SOKOŁOWIAN

Jan Pędich

człowiek renesasnu Opracował: Tomasz Jerzy Zadrożny

Spacerując ulicami Siedlec, często mijamy kamienicę przy ul. Sienkiewicza, popadającą w ruinę, z wmurowaną tablicą pamięci siedleckiego fotografa Adolfa Gancwola-Ganiewskiego. Nie każdy wie, że był on nie tylko fotografem, ale także nauczycielem tego zawodu i zaszczepił tą pasję Janowi Pędichowi – znanemu sokołowskiemu działaczowi społecznemu i fotografowi.

U

rodził się w 1890 r. w gminie Sterdyń, „z ojca Jana małorolnego chłopa”, jak sam napisze później w życiorysie. Po skończeniu trzech klas szkoły podstawowej, otrzymał od hrabiego Krasińskiego stypendium, które pozwoliło mu na kontynuowanie nauki w gimnazjum w Siedlcach.

Po strajkach szkolnych w 1902 r., przeciwko nauczaniu w języku rosyjskim, został relegowany ze szkoły i nie mógł kontynuować nauki. Rozpoczął więc naukę zawodu u znanego siedleckiego fotografa Adolfa Gancwola Ganiewskiego. Być może to od niego zaraził się pasją fotografowania swojego miasta i odbywających się w nim uroczystości. Fotograf nie był wtedy traktowany jako rzemieślnik, ale jako artysta. Jan Pędich traktował fotografię, jak sztukę. W 1910 r. postanowił wrócić w rodzinne strony i otworzyć w Sokołowie, przy ul. Kilińskiego, zakład fotograficzny. Kilka lat później otworzył także filię w Kosowie Lackim. Jan Pędich wykonał tysiące zdjęć sokołowian i mieszkańców okolicznych miejscowości. Tu są uwidocznione twarze mieszkańców ziemi sokołowskiej od narodzin aż do późnej starości. Są uwidocznione osoby cywilne, jak i żołnierze, mężczyźni i kobiety, osoby pojedyncze i grupy osób oraz uroczystości rodzinne; chrzciny, komunie, śluby. Zdjęcia mimo, że pozowane, zawierają w sobie nutę artyzmu. R E K L A M A

W 1912r. ożenił się z Adelą Pocztalską. Włączył się w działalność społeczną. Organizował Ochotnicze Straże Pożarne w mieście i okolicy. W latach 1921 – 1926 był prezesem zarządu Ochotniczych Straży Pożarnych powiatu sokołowskiego, w latach 1923 – 1926 naczelnikiem Ochotniczej Straży Pożarnej. Odznaczony


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

* W biografii wykorzystano fragmenty wspo-

mnień Wojciecha Pędicha, wygłoszonych podczas spotkania w Sokołowskim Ośrodku Kultury z cyklu „Album rodzinny Sokołowa Podlaskiego” w 2011 r. FOT. ARCH. TOMASZ JERZY ZADROŻNY

Zapraszamy do Placówek Partnerskich Banku BPH: R E K L A M A

państwowym srebrnym Krzyżem Zasługi oraz srebrnym medalem za zasługi dla pożarnictwa przez Główny Związek Straży Pożarnych RP. Cieszył się ogólnym szacunkiem mieszkańców. Orkiestra przy OSP w Sokołowie co roku, w dzień Jego imienin, grała pod jego domem przy ul. Kilińskiego. Jan i Adela mieli dwóch synów. Starszy Januszek, zmarł będąc jeszcze dzieckiem, młodszy Wojciech, profesor, związany z Akademią Medyczną w Białymstoku, autor wielu publikacji z dziedziny medycyny. Jan Pędich w latach 30-tych był zastępcą burmistrza miasta. Był nie tylko fotografem, burmistrzem Sokołowa (1944-50), członkiem teatru amatorskiego, założycielem Sekcji Dramatycznej (zał. 11 kwietnia 1923 r.), członkiem sokołowskiego chóru „Lira” przy gimnazjum salezjańskim, działaczem społecznym, ale również założycielem i prezesem Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ks. Brzóski. „Człowiek pełen energii i zapału do pracy” – czytamy w okolicznościowej jednodniówce z 1925 roku. W odnalezionym życiorysie jest wzmianka o ojcu, jako małorolnym chłopie (tak wtedy pisano dla ówczesnych władz), jednak Jan Pędich wspominał ojca, jako silnego kowala. Pędichowie mieszkali przy ul. Kilińskiego. W 1943 r. miał być aresztowany przez gestapo. Dowiedziawszy się o tym wyjechał do Warszawy, gdzie przebywał prawie rok. Gdy wrócił wojna już się kończyła. Urząd Bezpieczeństwa aresztował Jana Pędicha na 6 tygodni. Przez cały ten okres nie wiedział za co jest aresztowany. Nie wiedziała także rodzina. Zmarł 28 sierpnia 1951 r. Jego ostatnie zdjęcie zostało zrobione na rok wcześniej. Po jego śmierci zakład fotograficzny przejęła żona Ada Pędich, także zaangażowana w życie społeczno – kulturalne miasta. Była m.in. członkinią zarządu Związku Obywatelskiej Pracy Kobiet w Sokołowie Podlaskim. Oboje zostali pochowani na Cmentarzu w Sokołowie Podlaskim, przy ul. Chopina. Dla uczczenia Jana Pędicha, na budynku „Cechu” w Sokołowie Podlaskim, przy ul. Wilczyńskiego, odsłonięto pamiątkową tablicę.

Siedlce, ul.Sienkiewicza 42, tel. 25 63 106 50, kom. 515 134 222 Sokołów Podlaski, ul. Kilińskiego 12, tel. 25 787 71 66, kom. 509 952 306


24

www.prestizmagazynlokalny.pl

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe Marcin Mazurek

Przepychanka samorządowców z Siedlec i Sokołowa Podlaskiego o to, gdzie będzie baza LPR, sprowokowała nas do zastanowienia się dlaczego jest to aż tak istotne dla samorządu. Co daje miastu obecność śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego? Co to jest LPR? Lotnicze Pogotowie Ratunkowe jest częścią systemu ratownictwa medycznego. Świadczy usługi w ramach lotniczego transportu sanitarnego. Na terenie Polski funkcjonują stałe bazy, w których stacjonują śmigłowcowe zespoły ratownictwa medycznego (HEMS). LPR to coś w rodzaju pogotowia ratunkowego, tylko zamiast samochodu do transportu pacjentów wykorzystuje śmigłowce. Tak jak dobrze znane

nam pogotowie LPR wykonuje medyczne czynności ratunkowe w sytuacjach nagłych zachorowań oraz lotów do wypadków. Centrala Lotniczego Pogotowia Ratunkowego mieści się w Warszawie. Tam pełniony jest całodobowy dyżur. Śmigłowce są wyposażone bardzo podobnie jak karetki. Niektóre nawet mają na pokładzie specjalistyczny sprzęt do transportu wcześniaków. Ze względu na to, że śmigłowiec może dolecieć i wylądować

niemal wszędzie i w znacznie krótszym czasie niż samochód, staje się niemal idealnym środkiem niesienia pomocy i transportu poszkodowanych. W skład ekipy śmigłowca LPR wchodzą: pilot (często z uprawnieniami ratownika medycznego), ratownik medyczny lub pielęgniarka i lekarz.

Trochę historii Pierwsze próby wykorzystania lotnictwa w ratowaniu życia i zdrowia ludzi były podejmowane w Polsce jeszcze przed II Wojną Światową. Należy zaznaczyć, że były to udane próby. Po wojnie powołano do życia lotnictwo sanitarne. Funkcjonowało

R E K L A M A

bardzo podobnie do dzisiejszego LPR. Na terenie kraju powstało piętnaście Zespołów Lotnictwa Sanitarnego z centralą w Warszawie. Zespoły rozmieszczono tak, aby swoim zasięgiem działania obejmowały obszar całego kraju. Od 2000 roku w Polsce funkcjonuje Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Dziś LPR dysponuje 27 śmigłowcami EC 135 i 2 samolotami Piaggio P.180 Avanti. EC 135 to śmigłowiec, charakteryzujący się doskonałą wydajnością, zasięgiem i pojemnością użytkową oraz cichą pracą wirników. Natomiast Piaggio P.180 Avanti są to tzw. aeroambulanse. Wyjątkowo duża kabina, której przestrzeń daje swobodę przy transportowaniu pacjentów,


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

jak również sprawowania opieki medycznej nad nimi była jednym z głównych czynników, które zadecydowały o wyborze tych samolotów.

Zasady funkcjonowania Zespoły HEMS są wzywane w sytuacjach, gdy transport ze względu na stan zdrowia pacjenta jest maksymalnie szybki w porównaniu z innymi środkami transportu. Nie oznacza to, że każdy może wezwać LPR. O śmigłowiec może poprosić lekarz opiekujący się pacjentem. Jednak decyzję o użyciu LPR podejmuje dyspozytor Krajowy LPR, lekarze koordynatorzy ratownictwa medycznego i dyspozytorzy pogotowia ratunkowego i innych podmiotów ratowniczych. W regulaminie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zapisane są warunki, które muszą być spełnione i od których zależy to czy jednostka HEMS może zostać wysłana na miejsce zdarzenia. Czas transportu drogą lotniczą musi być krótszy, niż w przypadku korzystania z innych środków. Warunki topograficzne mogą uniemożliwić lub znacznie opóźnić dojazd innych służb do poszkodowanego. Oczywiście to nie jedyne zapisy warunków użycia LPR. Coraz większy ruch samochodów i korki są nieodzownym elementem drogowej rzeczywistości. To jest istotnym utrudnieniem w sprawnej i szybkiej komunikacji między miejscem

zdarzenia, a ośrodkiem specjalistycznym. Gdy zestawimy czas dojazdu karetek pogotowia w takich warunkach i zasięg śmigłowca, a także czas dotarcia helikoptera do poszkodowanego stawiają transport lotniczy na pierwszym miejscu. Do Siedlec dolatują śmigłowce LPR. Przy szpitalu wojewódzkim jest lądowisko dla śmigłowców. Jednak przeglądając mapy z wyznaczonymi okręgami zasięgu działania poszczególnych baz, okazuje się, że Siedlce nie są w zasięgu ani Warszawy, ani Lublina, ani Białegostoku. Od teraz to się zmieni, bo baza LPR powstaje właśnie w Sokołowie Podlaskim. Czy baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ma inne znaczenie od poprawy bezpieczeństwa mieszkańców danego regionu? Myślę, że nie. Dlatego nie boję się stwierdzić, że w ostatecznym rachunku umiejscowienie bazy czy to w Sokołowie Podlaskim, czy w Siedlcach ma istotny wpływ na bezpieczeństwo mieszkańców tej części Polski. Bo należy pamiętać, że Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nie będzie obsługiwało tylko Siedlec czy Sokołowa. Ale dość obszerny kawał terytorium kraju. Dlatego walka o umiejscowienie bazy była raczej bardziej polityczna niż merytoryczna. Z tej przyczyny jako mieszkańcy wschodniego Mazowsza powinniśmy cieszyć się z tego nie gdzie, ale że w ogóle powstała baza LPR.

R E K L A M A

Do zobaczenia w NoveKino Siedlce!

Mai się maj… w repertuarze NoveKino Siedlce. Znowu świętujemy. Tym razem na wspólne wyjście do kina zabieramy z okazji Dnia Matki wszystkie MAMY…

Oczami Kobiet

„Dzień Matki” 25 maja, godz. 19.00, reż. Garry Marshall.

Gwiazdorska obsada w pogodnej i dowcipnej komedii o wyjątkowym dniu, w którym każdy z nas czuje się dzieckiem. Każda rodzina obchodzi Dzień Matki na swój sposób. Jedni w podniosłej i uroczystej atmosferze, inni na luzie i ze śmiechem, ale wszyscy przede wszystkim z miłością. Garry Marshall – fachowiec od opowiadania o uczuciach z humorem – przedstawia cztery rodziny, których losy splotą się w tym wyjątkowym dniu.

Spotkania Filmowe „High-Rise”

19 maj czwartek godz. 19:00 reż. Ben Wheatley Doktor Laing wprowadza się do luksusowego apartamentowca. Pełen przepychu, zakrapianych imprez i szalonych orgii raj szybko zmienia się w prawdziwe piekło.

Filmowe Rekolekcje „Bóg w Krakowie” 7 czerwca, godz. 19.00, reż. Dariusz Regucki

Młody polityk, który otrzymuje korupcyjną propozycję; dziewczyna szukająca miłości; stojąca na rozdrożu prawniczka specjalizująca się w sprawach rozwodowych; drobny złodziej pragnący ukraść relikwiarz z Krwią Pańską; małżeństwo niemogące doczekać się dziecka; wreszcie kobieta po przejściach i mężczyzna niepotrafiący wyzwolić się ze szponów hazardu. Co ich łączy? Bóg w Krakowie to film o wierze, nadziei, przebaczeniu, poświęceniu, miłości i wolności, ale przede wszystkim o tęsknocie człowieka za Bogiem i Jego Miłosierdziem.

NoveKino Siedlce

ul. Wiszniewskiego 4, 08-110 Siedlce tel. 25 640 77 66 REZERWACJA BILETÓW (KASA) tel. 25 640 77 60 REZERWACJA GRUPOWA www.novekino.pl siedlce@novekino.pl


26

www.prestizmagazynlokalny.pl

Piłkarski

poker? Marcin Mazurek

FOT. MARCIN MAZUREK

3 tys. złotych musiał zapłacić Marcin Sasal, trener Pogoni Siedlce w ramach kary za niefortunną wypowiedź podczas pomeczowej konferencji prasowej. Karę na trenera nałożyła komisja dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej po tym jak skargę na zachowanie trenera Sasala właśnie do PZPN złożył klub z Legnicy.

O co chodzi? Do błędów arbitrów kibice zdążyli się już przyzwyczaić. Niestety, jeśli sędzia myli się na niekorzyść ukochanej drużyny złość na trybunach sięga zenitu. Tak wiele razy bywało na siedleckim stadionie. Jednak pobyt białoniebieskich na zapleczu Ekstraklasy obfituje w dziwne decyzje lub ich kompletny brak ze strony sędziujących spotkania. Już dawno Marcin Sasal dziwił się, dlaczego Pogoń w rundzie nie miała okazji do sprawdzenia golkipera przeciwnej drużyny wykonując rzut karny, podczas gdy inne zespoły raz po raz nękały w ten sposób Rafała Misztala. Rzut karny w większości przypadków oznacza gola, to przegrywającego pozbawia punktów, co pociąga za sobą spadek w tabeli i w konsekwencji stanowi o niebycie w danej lidze. Rzeczywiście na chłodno analizując minione spotkania siedlczanie nie wykonywali rzutów karnych. Bramki z pozycji spalonej, albo gole choć strzelone prawidłowo nie uznane - właśnie z powodu rzekomej spalonej pozycji napastnika to dość częste sytuacje na boiskach goszczących

siedlczan. Rozgoryczenie trenera wreszcie musiało gdzieś znaleźć ujście. Na nieszczęście miało to miejsce podczas konferencji prasowej po meczu, w którym Pogoń Siedlce podejmowała zespół Miedź Legnica. Trenerzy mieli zupełnie inne zdanie na temat postawy swoich drużyn. To zapoczątkowało wymianę zdań, w czasie której trener Sasal stwierdził, że - był telefon z góry, że Miedź Legnica musi się utrzymać w lidze. Dlatego sędziowanie było jakie było. Jest to fatalne, jesteśmy zdruzgotani tym, co się działo na boisku - mówił. Te słowa mocno nie spodobały się trenerowi Miedzi - Ryszardowi Tarasiewiczowi, który po jeszcze krótkiej wymianie zdań opuścił salę konferencyjną. Potem poinformował PZPN o zajściu w Siedlcach. Niemal natychmiast zareagował sam Zbigniew Boniek, który przez Twitter poinformował, że sprawa trafia do komisji dyscyplinarnej PZPN.

Czy ktoś się uwziął?

Błędy sędziów są ewidentne. Nie trzeba być ekspertem w dziedzinie piłki nożnej żeby rozpoznać, kiedy jest spalony,

kiedy nie. Nie trzeba znać się na piłce, żeby odróżnić zwykłe zderzenie piłkarzy walczących o piłkę od brutalnych wejść z tzw. „bara”. Sędziowie często jednak mają z tym problemy. Można, więc zapytać, czy rzeczywiście ktoś za tym stoi i z tyłu próbuje ustawiać tabelę? Oczywiście to tylko pytanie retoryczne, bo odpowiedzi nigdy nie poznamy. Raczej nigdy. Tym bardziej, że podobne pomyłki zdarzają się sędziom na boiskach Ekstraklasy i podczas zawodów o randze europejskiej czy nawet światowej. Jednak zastanawiające jest to, że w Siedlcach takich pomyłek jest wiele. Oczywiście mówiąc o pomyłce mam na myśli opinię kibiców, trenerów i piłkarzy z Siedlec, bo na pewno nie opinię sędziego. Więc jak w każdym klasycznym sporze mamy dwie strony. Która ma rację? Czy jest jeszcze ktoś trzeci? Dopóki nie złapie się nikogo za rękę…

Słaby poziom

Jedynym logicznym rozwiązaniem tej zagadki jest próba oceny umiejętności sędziowskich arbitrów. Okazuje się, że stadion w Siedlcach nie jest pechowy tylko dla Pogoni. Podczas meczu siedlczan z drużyną GKS Bełchatów Pogoń wreszcie wywalczyła rzut karny. I tu powrócił duch podejrzliwości a na pewno brak zgody z decyzją sędziego. Z wielkim trudem emocje krył trener GKS-u Rafał Ulatowski.

Rozpoczął swoją wypowiedź podczas pomeczowej konferencji od pytania. - Jesteśmy w tej samej sali, w której trener Marcin Sasal wygłosił przed tygodniem swoje słynne słowa? Te same, za które zapłacił trzy tysiące złotych kary? – pytał. Potem wyraźnie poruszony przedstawił swoją opinię o karnym dla Pogoni. - Rzut karny z 82 minuty był absolutnie nieuzasadniony. Po reakcji sędziego głównego, który puścił grę, minęło pięć-sześć sekund. Dopiero wtedy zainterweniował sędzia liniowy. Ale mój bramkarz przecież trafił w piłkę! Wierzę mu w stu procentach. Zresztą widziałem to po jego reakcji. Głowę kładę i serce oddaję, że nie było rzutu karnego, bo wierzę swojemu piłkarzowi - protestował rozgoryczony trener. Może więc poziom wyszkolenia sędziów jest niewystarczający? Może piłkarze stale podnoszący swoje umiejętności, przyspieszający grę sprawiają, że sędziowie nie są w stanie dobrze wykonywać swojej pracy? Na każdym meczu są osoby z PZPN, które mogą mieć wpływ na to czy poziom sędziowania będzie adekwatny z umiejętnościami piłkarzy. Należy jednak wierzyć, że w Polsce nie ma już tzw. Piłkarskiego Pokera, a wpadka trenera Sasala wynikała tylko i wyłącznie ze zdenerwowania szkoleniowca.


M A G A Z Y N

P R E S T I Ż

K I B I C U J E

K L U B O W I

M K P

P O G O Ń

S I E D L C E

Mariusz Rybicki

Wiemy, o co gramy Marcin Mazurek

K

oniec kolejki i koniec sezonu w Siedlcach robi się nerwowy. Czyżby tworzyła się nowa tradycja, że siedleccy piłkarze do samego końca będą trzymali kibiców w atmosferze niepewności? Postawa zawodników budzi mieszane uczucia. Z jednej strony widać, że robią wszystko, aby losy meczów rozstrzygnąć na korzyść Pogoni. Z drugiej, popełniane błędy rozczarowują i budzą pytania, których nie warto nawet przytaczać. Czy można jeszcze coś zmienić – pytamy Mariusza Rybickiego. – Zawsze na boisku zostawiamy serducho i zdrowie, trudno powiedzieć czego brakuje. Prawdą jest, że bramki tracimy po naszych błędach, a nie dlatego, że przeciwnik buduje jakieś sytuacje – mówi Rybicki. Zarówno trener, jak i piłkarze podkreślają,

że każdy mecz jest wnikliwie analizowany, a błędy na bieżąco korygowane. Mimo to sytuacja w końcówce sezonu jest nieciekawa. – Na szczęście wszystko zależy jeszcze od nas – zauważa Mariusz Rybicki. Jeśli będziemy punktować i wygrywać mecze to szansa na utrzymanie cały czas jest realna – stwierdza zawodnik Pogoni. Obserwując postawę zawodników można jednak odnieść wrażenie, co prawda bardzo subiektywne, że atmosfera w klubie siadła. W przegranym meczu z Olimpią, chyba zabrakło komunikacji? – Być może. Może rzeczywiście zabrakło tej komunikacji. Pozwalaliśmy sobie na naprawdę, głupie straty, które w ostatecznym efekcie były przyczyną utraty bramki. Jednak to jest do poprawienia i nie można się na tym skupiać, ale właśnie zmienić

FOT. MAGDA SZEWCZUK

i dążyć do tego, żeby wyniki w ostatnich meczach były lepsze – stwierdza Mariusz Rybicki. Jednocześnie wyraża przekonanie o ostatecznym sukcesie Pogoni. – Jestem przekonany, że utrzymamy się w I Lidze. Ponieważ mamy taką drużynę i taki zespół posiadający umiejętności, że to by było niezrozumiałe gdybyśmy spadli. Żal byłby ogromny, a na to nikt nie może sobie pozwolić – zapewnia zawodnik. Pozostaje tylko ostatnia kwestia. Motywacja. Końcówka sezonu, trudnego sezonu może być powodem braku motywacji. Może być tak, że jedyna myśl w głowach piłkarzy

to rozegrać pozostałe do końca mecze i mieć chwilę wolnego. Taka sytuacja jest nie do pomyślenia wśród pogonistów, tak zapewnia Mariusz Rybicki. – Jesteśmy cały czas zmotywowani. Nie potrzebujemy jakiejś dodatkowej motywacji. Każdy wie, o co walczy, o co gra. Przecież gamy też o swoją przyszłość, o chleb i nikt nie ma problemu z tym, że nie wie po co wychodzi na boisko. Dlatego nie boję się stwierdzić, że jakaś dodatkowa motywacja jest zbędna – konkluduje Mariusz Rybicki. O tym czy |Pogoń utrzyma się na zapleczu Ekstraklasy dowiemy się już za miesiąc.


28

www.prestizmagazynlokalny.pl

Na pograniczu marzeń i rzeczywistości Marcin Mazurek

W

ielu chłopców marzyło o lotach w przestworza. Zasiąść za sterami samolotu, albo statku kosmicznego. Nie wszystkie marzenia się spełniają, ale mimo to kilku młodych siedlczan, przynajmniej stara się zbliżyć do tajemnicy podróży kosmicznych. Robią to na tyle profesjonalnie i z tak wielką pasją, że niemal otarli się o kosmos, o pokład, kadłub stacji kosmicznej. Piotr Onyszczuk uczeń siedleckiego „Prusa” fascynuje się astronomią. Punktem kulminacyjnym w dotychczasowym zajmowaniu się sprawami pozaziemskimi stanowi obecnie dla Piotra uczestnictwo w łączeniu i rozmowie z astronautą aktualnie przebywającym na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). To wydarzenie jest wyjątkowe, ponieważ w Polsce zdarza się rzadko. – Łączymy się

z człowiekiem, który jest bardzo daleko i nie przebywa obecnie na ziemi. To jest wyjątkowe – mówi Piotr Onyszczuk. O co można zapytać astronautę? Wydawałoby się, że rozmowa powinna być… no właśnie jaka? Naukowa? W jakimś sensie na pewno, bo choć pytania rodzące się w głowach młodych pasjonatów dotyczyły także codzienności życia na stacji kosmicznej, to odpowiedzi tak czy inaczej musiały się mieścić w dziedzinie nauki. Codzienność na stacji kosmicznej jest możliwa właśnie dzięki nauce. – Mogliśmy zapytać o to jak żyje się na stacji kosmicznej w warunkach zupełnie odmiennych od ziemskich i przez to trudnych do wyobrażenia. Pytaliśmy o to jakie ma zajęcia. I jak dostać się do takiego przedsięwzięcia jak lot w kosmos i pobyt na ISS – relacjonuje Piotr. Astronauta z chęcią odpowiadał na wszystkie pytania. Zdradził wiele ciekawostek z życia na pokładzie stacji. Okazuje się, że w ciągu jednej doby może kilkakrotnie oglądać wschód i zachód słońca.

R E K L A M A

ASB-POLAND

SAMOCHODOWE INSTALACJE GAZOWE WŁOSKIEJ FIRMY A.E.B

Niskie spalanie paliwa gazowego Wysoka sprawność systemu lpg V6 V8

AUTO GAZ

System START-STOP System OBD II Konkurencyjne ceny

24

miesiące gwarancji

Zapraszamy 8:00 - 17:00 ul. Sportowa 15,

tel. (25) 633 17 20, 507 196 743

AUTORYZOWANY PUNKT MONTAŻU SPRZEDAŻY CZĘŚCI

Dokładnie 16 razy. Każda doba pobytu na stacji rozpoczyna się od zapoznania z instrukcjami i zadaniami wyznaczanymi przez naukowców z Ziemi. Czas astronautom mija na badaniach i eksperymentach zlecanych każdego dnia. W Siedlcach jest coraz więcej miłośników astronomii. Ich fascynacja, czego przykładem jest Piotr, często wykracza poza granice zwykłego interesowania się czymś. Jest to możliwe między innymi dzięki takim ludziom jak Sławomir Miernicki, nauczyciel fizyki w siedleckim „Prusie”. Jako pasjonat astronomii potrafi zarazić swoich uczniów chęcią zgłębiania tajemnic kryjących się daleko w przestrzeni kosmicznej. Oprócz obserwacji różnych zjawisk, jak zaćmienia słońca czy księżyca, transferów planet na tle tarczy słonecznej czy nawet zorzy polarnej widocznej kilka razy w tym roku nad Polską, wraz z przyjaciółmi z Siedleckiego Towarzystwa Miłośników Astronomii czynnie działają w kosmicznej rzeczywistości. – Polega to przykładowo na tym, że gdy ISS jest w naszym zasięgu łączymy się ze stacją. Jest to możliwe dzięki temu, że jeden z naszych członków, Paweł Woźniak, zbudował specjalną antenę, która może odbierać sygnał wysyłany stale przez stację. Dowodem połączenia jest odebrane drogą radiową zdjęcie, można powiedzieć pocztówka z obrazem ze stacji kosmicznej – mówi Sławomir Miernicki. To co udaje się młodym miłośnikom badań kosmosu imponuje. Być może ich pasja i możliwości jej realizowania zaowocują w przyszłości, że Siedlce będą mogły szczycić się wybitnym naukowcem lub odkrywcą w dziedzinie astronomii.


29

Nowy Świat stary problem Opr. red.

B

rak miejsc parkingowych w Siedlcach to problem nie nowy. Dotyczy zarówno centrum miasta jak i większości osiedli. Mieszkańcy osiedla Nowy Świat coraz głośniej mówią o codziennych kłopotach związanych właśnie z niedrożnymi uliczkami. - Życie na osiedlu Nowy Świat jest bardzo uciążliwe i wynika z ewidentnych błędów w planowaniu, treści wydawanych pozwoleń budowlanych i braku odpowiedzialnego i optymalnego rozporządzania przestrzenią miejską. Urząd miasta dopuścił do wydania pozwoleń na ciasną, zamkniętą zabudowę bez zapewnienia sprawnej i bezpiecznej komunikacji. Na osiedlu brakuje miejsc parkingowych ogólnie dostępnych dla osób przyjeżdżających do lokali usługowych, kurierów, dostawców czy karetek. Przy interwencji Straży Pożarnej blokowana jest ulica – mówi nam jedna z mieszkanek osiedla. - Jazda samochodem po ulicy przypomina slalom pomiędzy wystające z zatoczek samochody oraz inne parkujące chwilowo na ulicy na czas chociażby doręczenia przesyłki kurierskiej czy pizzy – dodaje. Mieszkańcy obawiają się, że może być jeszcze gorzej. Plan zagospodarowania uchwalony przez władze miasta dla obszaru Żytnia nie ma miejsc parkingowych. To na co zwracają uwagę to duża działka z elementem ekologicznym jakim jest Jeziorko Żytnia. Ta działka, jak mówią zainteresowani mieszkańcy przeznaczona jest na usługi sakralne. - Nie dziwi fakt chęci zapewnienia osiedlu wspólnoty parafialnej, ale dziwi fakt, iż większość mieszkańców Nowego Świata albo widzi ze swoich okien, albo słyszy nabożeństwa z parafii Świętego Józefa oraz Katedry. Stojąc w centralnym punkcie osiedla mamy na wschód Katedrę, na południe cmentarz, na północ parafie Świętego Józefa, a na zachodzie powstanie nowa parafia z 1,5 hektarową działką, zawierającą jeden

z dwóch użytków ekologicznych Jeziorko Żytnia –mówią mieszkańcy osiedla. Postanowili zwrócić się do samorządu z wnioskiem w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. - Wnosimy o wyznaczenie innego terenu dla usług sakralnych. Proponujemy przykładowo tereny za cmentarzem miejskim, gdzie jest duża działka wciąż niezagospodarowana, bądź inną lokalizację. Plan dla obszaru Spokojna jest w trakcie przygotowań i w czerwcu mają odbyć się konsultacje społeczne na temat jego założeń. Lokalizacja zatem na tym obszarze usług sakralnych jest technicznie łatwa do przeprowadzania i wciąż możliwa. Wnosimy również o rewizję

całego planu pod względem potencjalnej ilości miejsc parkingowych, ich dostępności dla przyjezdnych, dojazdu samochodów dostawczych, sprawności komunikacji służb takich jak: transport medyczny, straży pożarnej itp.- informują mieszkańcy. Wniosek niebawem trafi do siedleckiego magistratu. O jego losach będziemy Państwa informowali. R E K L A M A

W Multi Sferze żadne OC nie straszne.

www.multisfera.pl

Jeżeli zawsze przerażały Cię ceny Twojego OC oznacza to, że nie poznałeś jeszcze oferty ubezpieczeń MULTI SFERY.

Nasi Doradcy to mistrzowie w oswajaniu OC, dlatego możesz nam zaufać. Porównamy dla Ciebie oferty wielu towarzystw, a Ty razem z nami wybierzesz najlepszą dla siebie. Zainteresowany? Przyjdź do naszego Oddziału i dowiedz się więcej:

SIEDLCE Piłsudskiego 28

kom. 600 679 963 tel. 25 631 08 94


30

www.prestizmagazynlokalny.pl

Ciąża a wizyta w gabinecie kosmetycznym Agnieszka Buczek

C

iąża to bardzo ważny czas w życiu kobiet, jednak wiele z nich nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ważna jest pielęgnacja ciała w tym okresie. Nie chodzi tylko o przyjmowanie suplementów stworzonych z myślą o kobietach w ciąży i o stosowanie odpowiedniej diety, ale o dbanie o ciało z zewnątrz. Obecnie w wielu gabinetach kosmetycznych możemy znaleźć ofertę zabiegów, z których mogą korzystać kobiety spodziewające się dziecka. Wybierając się do salonu kosmetycznego w ciąży należy mieć świadomość, czego w tym wyjątkowym stanie powinnyśmy unikać. W czasie ciąży zmienia się cała gospodarka hormonalna organizmu kobiety. Bezwzględnie należy poinformować osobę wykonującą zabieg o spodziewaniu się dziecka. Wtedy osoba odpowiedzialna za dany zabieg powinna przeprowadzić szczegółowy wywiad, co do stanu zdrowia klientki. Będąc w ciąży, z całą pewnością odkładamy na później zabiegi z kosmetyki

estetycznej takie jak: zamykanie naczyń krwionośnych, likwidacja blizn czy przebarwień. Zakazane są również zabiegi z użyciem prądu, kwasów, a także zabiegi z witaminą A i C, ponieważ mogą mieć negatywny wpływ na płód. W szybki i bezpieczny sposób można poprawić sobie samopoczucie wybierając się

na manicure czy pedicure. Zadbane dłonie i stopy z pewnością sprawią, że kobieta w ciąży poczuje się lepiej. Z zabiegów pielęgnacyjnych twarzy, klientki mogą korzystać przez cały czas trwania ciąży. Delikatne peelingi nie tylko wygładzą skórę, ale także poprawią jej wygląd, zregenerują i odżywią. Warto skorzystać z relaksacyjnego

masażu twarzy, szyi i dekoltu. Dzięki niemu poprawi się krążenie, buzia będzie wyglądać promiennie, a przyszła mama z pewnością poczuje się zrelaksowana i odprężona. Szczególną ostrożność należy natomiast zachować w przypadku zabiegów na ciało. Zdecydowanie nie można ich wykonywać w pierwszym trymestrze ciąży. Trzeba pamiętać o tym, aby kosmetyki stosowane w zabiegach nie zawierały kofeiny czy silnych olejków eterycznych. W czasie trwania ciąży ciało kobiety bardzo się zmienia i nie można liczyć na to, że samo przystosuje się tych zmian i uda się uniknąć cellulitu czy rozstępów. Owszem zdarzają się kobiety, które nie znają tych problemów, jednak dla wyglądu ciała oraz naszego zdrowia psychicznego trzeba pamiętać, aby regularnie o nie dbać. Mimo pewnych zabiegów zabronionych w trakcie ciąży są też te, z których możemy, a wręcz powinnyśmy korzystać, aby skóra pozostała jędrna i gładka. Dlatego by cieszyć się piękną skórą także po porodzie należy odpowiednio pielęgnować ją w trakcie ciąży. Niezbędne są regularne wizyty w sprawdzonym gabinecie kosmetycznym i korzystanie z odpowiednich zabiegów. Pamiętajmy, że łatwiej jest zapobiegać niż leczyć.


R E K L A M A

komunikacyjne ie c y ż a n e w o k t ją a m e n z c y t s y r u t e n l ro

TANIE Pojemność do 1049 1050-1249 1250-1449 1450-1649 1650-1849 1850-2049 2050-2549 pow. 2549

OC Składka od 362 PLN 390 PLN 414 PLN 465 PLN 511 PLN 520 PLN 528 PLN 627 PLN

Gdzie nas znajdziesz? GALERIA SIEDLCE, I piętro ul. Piłsudskiego 74, 08-110 Siedlce tel. 504 252 099


REKLAMA


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.