Magazyn Lokalny Prestiż - Siedlce 10.2016

Page 1

S I E D L C E

M A G A Z Y N

L O K A L N Y

S O K O Ł Ó W

P O D L A S K I

Ł O S I C E Nr 9 (49), Październik 2016 r. Nakład 10 000 szt. ISSN 2299-5781 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY

Pomagają dzieciom str.12

Połączyła ich nauka str. 19

Gwiazdy w „Prusie”

fot. Marcin Mazurek

str. 28

R E K L A M A

Kłopoty prezydenta


: o j e i c ś o r p i m a Zn

R E K L A M A

! T Y D E R K O R G A zł! 0 0 0 0 0 6 Nawet do nawania cedura przyz etapie Prosta propo mogą Ci na każdym

nasi doradcy owej procedury kredyt

ytu

ed Wysokie kwoty kr

do 600 000 zł

decydowaniu Swoboda w z przeznaczyć

kredyt możes na dowolny cel

ytowania

ed Długi okressiąkr ce

nawet 144 mie

! olności kredytowej zd a ni da ba o eg ow Skorzystaj z darm

Zapraszamy! sudskiego 10 Siedlce | ul. Pił 4 252 000 9 | kom. 50 tel. 25 644 70 2 rowiejska 12 Siedlce | ul. Sta 9 506 306 2 | kom. 50 tel. 25 631 16 2 3 l. Wilczyńskiego u | i sk la d o P w 0 Sokołó | kom. 501 339 70 tel. 25 781 21 15

y S.A., S.A., Bank Pocztow S.A., FM Bank PBP Getin Noble Bank . z o.o., SMS Invest ., Sp S.A d H lan BP Po ., ial S.A anc r Bank cess Fin . z o.o., APRO sa Polska S.A., Ax ujących banków: Alio ., Fundusz Mikro Sp kredytowy następ pożyczkowych: Aa . s.j., Optima Sp z o.o ała jako pośrednik pośrednikiem firm o.o dzi że łpracującymi z y . pó tak ow Sp ws my O ans ze KT teś Fin TA ów s Jes ., . S.A ie um . z o.o Adamczuk Serwi Bank Ltd, BZ WBK ance S.A. W zakres Sp. z o.o., Zaplo Sp e Fin tum rti rra anc i i dokumenFe Afo Fin acj , ., us rm AB o.o Viv z nk info . ., h, Ba e Sp z o.o Plus Bank S.A.,TF przetwarzania danyc Consumer Financ . z o.o., Regita Sp. n ej; Sp oa ow dit rol czk Cre Eu nia umów t ., oży wa Ne S.A j., isy ej/p . RVICE ) podp dytow dyt Sp rych przypadkach Z O.O., CAPITAL SE stawiania oferty kre Sp. z o. o., SMS Kre . ., IPF POLSKA SP. dytowych; (w niektó ocowany do: przed iejsza oferta nie o.o um kre Nin t z i. . jes tów Sp czk y en d ow oży lan kum ans u/p Po do kredyt rmacji i Financial amczuk Serwis Fin yczyn braku spłaty ekazywania im info pożyczkowymi Ad ctw; wyjaśniania prz /pożyczkę oraz prz bankami i firmami anych pełnomocni cych się o kredyt ają zym otr ieg ie ub b aw osó dst na po tów dotyczących kredytu/pożyczki i/lub wypłaty kwoty kredytu/pożyczki ilnego. cyw u eks kod iu umien stanowi oferty w roz

www.asf.com.pl


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

Wstępniak

Marcin Mazurek

W

3

nr 9(49)

łączam telewizor – protesty, wł ąc z a m radio – protesty. W gazetach o protestach. Takie mamy czasy, że dyskusja i wymiana poglądów odbywa się na ulicach i w formie protestów. Mam wrażenie, że aby dziś coś osiągnąć trzeba protestować. Czy tak ma wyglądać nasza rzeczywistość? Każdy protest ma gdzieś swoje źródło. Jednak mam wrażenie, że dzisiaj zbyt łatwo podejmujemy decyzję o wychodzeniu na ulicę. Z drugiej strony może być tak, że protestowanie to ostateczna forma wyrażenia swojego zdania czy walki o swoje prawa czy dobro. Dziwne i niespokojne czasy nastały. Na szczęście są jeszcze dziedziny życia, gdzie nie ma miejsca na protestowanie z prostego powodu, nie ma

tam miejsca na dyskusje. Dobrym przykładem może być kosmos i jego tajemnice. Od jakiegoś czasu w Siedlcach mamy planetarium z prawdziwego zdarzenia. W siedleckim „Prusie” można oglądać najdalsze zakątki wszechświata. Pokazy nie tylko uczą, ale są również doskonałą okazją do odprężenia. Kto nie relaksował się spoglądając w gwiazdy? O planetarium w Siedlcach mogą państwo przeczytać w najnowszym numerze naszego magazynu lokalnego. W październikowym wydaniu Prestiżu opisujemy ciekawą historię dwóch osób, których historia jest niezwykle zawiła, ale losy i to, co przeżywają obecnie sprawia, że wiara w przeznaczenie zaczyna nabierać wyrazistych kolorów. Zachęcam do lektury miesięcznika, który oddajemy w państwa ręce.

R E K L A M A

S I E D L C E

M A G A Z Y N

L O K A L N Y

S O K O Ł Ó W

P O D L A S K I

Ł O S I C E

Adres Redakcji: ul. Wyszyńskiego 33/51, 08-110 Siedlce e-mail: kontakt@agencjaprestige.com.pl Redaktor Naczelny: Marcin Mazurek kom. 797 709 094 e-mail: marcin@agencjaprestige.com.pl Dyrektor Handlowy: Konrad Czarnocki kom. 797 709 091 e-mail: konrad@agencjaprestige.com.pl Doradcy ds. Sprzedaży: Emilia Trębicka kom. 797 709 092 e-mail: emilia@agencjaprestige.com.pl Edyta Kwiatek kom. 798 404 777 e-mail: edyta@agencjaprestige.com.pl Grafika skład: Artur Kościesza kom. 513 979 909 e-mail: artur@agencjaprestige.com.pl Dawid Jaworski kom. 797 709 093 e-mail: dawid@agencjaprestige.com.pl Kinga Mędrzejewska kom. 798 404 161 e-mail: kinga@agencjaprestige.com.pl Współpraca: dr Rafał Dmowski, dr hab. Adam Bobryk, Piotr Ługowski, Agnieszka Buczek, Tomasz Jerzy Zadrożny Korekta: Angelika Ratyńska Zdjęcie na okładkę: Marcin Mazurek

Druk:

Wydawca:

Nakład: 10 000 egz. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i materiałów promocyjnych, jednocześnie zastrzega sobie prawo do redagowania nadesłanych tekstów. PRESTIŻ Magazyn Lokalny jest bezpłatny. Sprzedaż magazynu jest zabroniona. Numer konta: Bank PEKAO S.A. o/Siedlce 09 1240 2685 1111 0010 4644 7932

www.facebook.com PrestizMagazynLokalny

www.prestizmagazynlokalny.pl


4

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Kłopoty prezydenta Prokuratura w Łodzi i Prokuratura w Lublinie badają czy prezydent Siedlec Wojciech Kudelski popełnił przestępstwo. Zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w dwóch instytucjach złożyli przedstawiciele Centralnego Biura Antykorupcyjnego i radny miasta Siedlce Andrzej Sitnik. Marcin Mazurek

W

latach 2015 – 2016 w Urzędzie Miasta mia ła miejsce kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Dotyczyła sprzedaży, dzierżawy siedleckich

nieruchomości firmie Magellan. Jak informuje wice prezes Stowarzyszenia Mieszkańców Bezpartyjne Siedlce Marek Jastrzębski, protokół pokontrolny wskazywał na szereg nieprawidłowości i obejść

prawa. – Wskazywał również kilkukrotne poświadczenie nieprawdy przez prezydenta miasta Siedlce w dokumentach – informuje Marek Jastrzębski. Zdaniem Andrzeja Sitnika, radnego miejskiego i prezesa Stowarzyszenia Mieszkańców Bezpartyjne Siedlce, protokół był ukrywany przez prezydenta. – Prezydent otrzymał protokół w połowie stycznia 2016 roku. Dopiero po mojej interpelacji, został opublikowany w czerwcu. Po zapoznaniu się z wynikami kontroli CBA, skierowałem sprawę do organów ścigania.

FOT. MARCIN MAZUREK

Poinformowałem prokuraturę krajową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Otrzymałem zawiadomienie z Prokuratury Rejonowej w Lublinie o wszczęciu śledztwa. Wszystkie wątpliwości, które kierowałem do władz miasta znalazły teraz potwierdzenie w ocenie prokuratora, który zdecydował o wszczęciu postępowania – mówi Andrzej Sitnik. Stowarzyszenie zwróciło się do CBA z zapytaniem czy w związku z protokołem podjęte zostały jakieś działania. Okazało się, że także CBA skierowało do prokuratury okręgowej w Łodzi zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Prezydent Wojciech Kudelski wydał oświadczenie, w którym odnosi się do prowadzonego postępowania o przekroczenie uprawnień przy zawieraniu umów sprzedaży i dzierżawy nieruchomości stanowiących mienie komunalne oraz podejrzenia o wyrządzenie szkody


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

nr 9(49)

2014 roku w sprawie Programu Postępowania Naprawczego. Program ten uzyskał pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej w Warszawie. Transakcja od samego początku była publicznie znana i szczegółowo opisana. Przypominam, że była zawierana w trakcie samorządowej kampanii wybor-

poruszona była jeszcze jedna sytuacja. Chodziło o przejazd bryczki zaprzężonej w 5 koni, którą jechał prezydent Kudelski z gośćmi. Oburzenie i pytania radnych wzbudził fakt, że pojazd ignorując zakazy i przepisy bezpieczeństwa wjechał w alejki targowe przeznaczone dla ruchu pieszego. Na fil-

koni, bo karoca pojechała dalej. Strażnicy zostali na boku. No i nie wiem czy te konie były na wystawie, czy te konie jeździły, w każdym razie pytałem po imprezie, pięknej imprezie gdzie się przewinęło 100 tys. ludzi już po raz kolejny, gdzie było wielu wystawców, zwiedzających, gości, pytałem pana komendanta

ne bardzo szczegółowe uzasadnienie opisujące cel i sposób przeprowadzenia tej transakcji. Zawierała ona upoważnienia do sprzedaży, następnie odkupu oraz dzierżawy nieruchomości, które były przedmiotem transakcji. To właśnie na podstawie tej uchwały została uruchomiona procedura przetargowa”… Prezydent w dokumencie stwierdza, że: … „Przy realizacji uchwał nie przekroczyłem żadnych upoważnień udzielonych mi w tym zakresie przez Radę Miasta. Ponadto transakcja ta była wpisana w Program Postępowania Naprawczego, uchwalonego również przez Radę Miasta na podstawie uchwały Nr XLII/774/2014 z dnia 23 maja

czej, a wiedza o niej dotarła do wszystkich mieszkańców.” Cały tekst oświadczenia dostępny jest na stronie internetowej miasta Siedlce. To niestety nie jedyna sprawa budząca kontrowersje nie tylko wśród radnych ale również mieszkańców. O słynnym już, dzięki serwisowi internetowemu, występie Wojciecha Kudelskiego podczas Dni Siedlec, dyskutowano wszędzie. Znany biesiadny przebój popłynął z ust prezydenta i spotkał się z niemal natychmiastową reakcją. Miasto wręcz huczało od domysłów. Czy to przysporzyło Panu Prezydentowi zwolenników czy przeciwników, trudno dzisiaj oceniać. Na sesji rady miasta

mie zamieszczonym w internecie widać jak bryczka jedzie wśród ustępujących miejsca ludzi. Wojciech Kudelski wiele razy powtarzał, że nic nikomu się nie stało, dlatego nie widzi problemu. Problem zdaniem radnych jest w nie szanowaniu przepisów. Na wrześniowej sesji pytano więc o te przepisy. Czy pozwalały na poruszanie się po alejkach targowych zaprzęgiem konnym zaprzężonym w pięć koni. Odpowiedź prezydenta zdumiała wielu obecnych na sesji. …- Koni było pięć. Widziałem strażników, czy tam ochroniarzy było dwóch. Prawdopodobnie była jakaś rozmowa pomiędzy nimi, pewnie przeważyły argumenty

Fałdowskiego, jak impreza przebiegała czy była bezpieczna? On mi odpowiedział: Panie Prezydencie, nikomu włos z głowy nie spadł. Impreza była cały czas bezpieczna, podobnie jak impreza, gdzie było spotkanie w czasie dni młodzieży.[…] Myślę, że to jest najlepszy dowód na to, że te procedury były dobre, no ale wie Pan za konia ja nie odpowiadam… - mówił prezydent Kudelski. Można mieć różne odczucia po tym, co w ostatnim czasie wydarzyło się w Siedlcach. Nam mieszkańcom pozostaje jedynie mieć nadzieję, że wszelkie działania włodarzy i ich oponentów mają na celu dobro siedlczan.

FOT. MARCIN MAZUREK

Miastu Siedlce. W oświadczeniu możemy m.in. przeczytać, że: „…do przeprowadzenia tej transakcji upoważniła mnie Rada Miasta w drodze uchwały Nr XLII/773/2014 z dnia 23 maja 2014 roku w sprawie wyrażenia zgody na zbycie nieruchomości stanowiących własność miasta Siedlce, do której było dołączo-

R E K L A M A

R E K L A M A

5


www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Od 10 lat

pracujemy dla klientรณw Marcin Mazurek

R E K L A M A

FOT. KONRAD CZARNOCKI

6


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

FOT. KONRAD CZARNOCKI

W

czer wcu 2006 roku na mapie Siedlec pojawiła się nowa firma. Mieszkańcy wschodniego Mazowsza nie musieli już daleko szukać dobrych samochodów. W Siedlcach rozpoczął sprzedaż dealer Forda. – W tym samym czasie Ford zaczął wchodzić na polski rynek z nową jakością i my jako Planet Car mogliśmy być tego częścią – mówi Dariusz Opertowski właściciel salonu. – Rozwój poszedł na tyle efektywnie, że dzisiaj mamy w ofercie samochody klasy premium. Po te modele sięgają klienci do tej pory spoglądający w stronę innych marek – dodaje. 10 lat to dużo i nie dużo. Jednak na rynku motoryzacyjnym to często synonim odległości wręcz kosmicznej. Samochody nieustannie się zmieniają i to pod każdym względem. Firmy musza reagować na to, co dzieje się na rynku, na potrzeby

7

nr 9(49)

klientów, ich sytuację, problemy i sukcesy. Doskonałym przykładem dostosowania się do warunków było przetrwanie światowego kryzysu finansowego. Dziś dzięki linii Vignale, Ford sięga po klientów wymagających i lubiących luksus. W Planet Car w Siedlcach dzisiaj można kupić samochód klasy premium czy ikonę motoryzacji Mustanga, ale również małe miejskie auto. - To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie poświęcenie i zaangażowanie pracowników

naszej firmy – zdradza Dariusz Opertowski. – Przez te dziesięć lat zadowolenie klienta było naszym priorytetem i nic w tej kwestii się nie zmienia – zapewnia właściciel. Oprócz wyjątkowo szerokiej oferty modeli samochodów, istnieje możliwość doboru najkorzystniejszego dla siebie sposobu finansowania zakupu i ubezpieczenia samochodu. Powodów do świętowania nie brakuje. Dlatego 10. urodziny Planet Car były wyjątkowym wydarzeniem zorganizowanym na wielką skalę. Z tego znów

R E K L A M A

można wyczytać, że życzenia kolejnych już nie dziesięciu lat, ale znacznie więcej, powoli zaczynają się spełniać. – Chcemy inwestować w jakość naszej obsługi, nie mamy aspiracji bycia największym, ale chcemy być dobrym dealerem. Żeby klienci nas postrzegali jako firmę rzetelną i stale z nami byli. Mamy już takich, którzy potrafią przejechać 100 czy więcej kilometrów żeby zrobić u nas przegląd, bo są wyjątkowo zadowoleni z naszych usług – zdradza swoje plany Dariusz Opertowski.


8

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Jesień to czas na warzywa korzenne. Stosując różne techniki kulinarne możemy z nich wydobyć inny zaskakujący smak. Marcin Mazurek, Marcin Brodzik

Polędwica wieprzowa

w pistacjowej panierce na puree z pietruszki i pianą z palonego masła

Wykonanie

P

olędwicę oczyścić z błon i ścięgien. Posypać solą i pieprzem, a następnie delikatnie obsmażyć. Przygotować kruszonkę. Pistacje drobno posiekać, wymieszać z bułką tartą i solą morską. Obsmażone mięso włożyć do nagrzanego piekarnika 170 st. C na 15 minut. Następnie posmarować polędwicę musztardą Dijon i warstwą orzechowej kruszonki. Ponownie wstawić do piekarnika na 10 min. W międzyczasie przygotować puree. Pietruszkę pokroić w kostkę i upiec na brązowy kolor. Przełożyć do garnka, dodać śmietanę i sól. Gotować do miękkości, po czym zblendować na gładką, jednolitą masę. Masło podgrzać do temp. 160 st. C, dodać olej sezamowy i miksować do uzyskania piany. Na talerzu rozsmarować puree, na nie ułożyć kilka plastrów polędwicy, całość polać pianą z masła. Możemy również polać sosem demi glace serwowanym oddzielnie. Potrawa idealnie komponuje się z hiszpańskim winem ze szczepu TempranilloRibera Del Duero La Planta DO.

Składniki:

Polędwica wieprzowa 2 szt. (800 g) Orzechy pistacjowe bez skorupek 150 g Bułka tarta 30 g Musztarda Dijon 15 g Korzeń pietruszki 800 g Śmietana 30% 300 ml Sól, pieprz Sól morska gruba 5 g Oliwa Masło 50 g Olej sezamowy 3-4 łyżki

czas przygotowania 1 h porcja dla 4 osób

fot. KONRAD CZARNOCKI

R E K L A M A


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

nr 9(49)

O tym, że miód jest zdrowy nie trzeba nikogo przekonywać. Wszelkie produkty miodopochodne są polecane nie tylko na etapie leczenia, ale również w profilaktyce. Na szczycie listy produktów pszczelich jest pierzga, przez wielu nazywana cudownym eliksirem. Marcin Mazurek

Cud, miód, pierzga – uciekamy chorobie Co to jest pierzga?

N

ajprościej mówiąc jest to poka r m pszczół. Powstaje z pyłku kwiatowego, pszczelej śliny i miodu. Pierzga jest łatwostrawna i ma wysoką zawartość białka. Wyróżnia się też bogatym składem witamin i minerałów. Zdaniem ekspertów jest znacznie zdrowsza niż pyłek kwiatowy. Trudność jej pozyskania sprawia, że nie należy do tanich środków terapeutycznych. Mimo to warto zaopatrzyć się w pierzgę i raz dziennie przyjmować mała dawkę. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na bogactwo jakie w sobie kryje. Zawiera dużo białka, cukru, kwasu mlekowego oraz witaminy: A, B1, B2, B12, C, PP,

E, D, K , H; makroelementy: P, S, Cl, K, Ca, Na; mikroelementy: Mg, Fe, Cu, Zn, Co, Mo, Se, Cr, Ni, Si. Do tej długiej listy należy dodać enzymy takie, jak: inwertaza, kataliza, pepsyna, trypsyna, lipaza, laktaza. To wszystko sprawia, że pierzgę można traktować jako uniwersalne źródło zdrowia.

Remedium na prawie wszystko Pierzga ze względu na swój wyjątkowo bogaty skład, ma wiele zastosowań. Jest wskazana dla osób mających problem z nadwagą, ponieważ poprawia metabolizm. Zwiększając wydzielanie żółci przez woreczek żółciowy oraz enzymów trawiennych przez trzustkę,

poprawia czynności związane z trawieniem. Ma także właściwości odbudowujące florę jelitową po stosowaniu antybiotyków, usprawniając pracę jelit. Szczególnie w okresie jesiennym przyjmowanie pierzgi wzmacnia naszą odporność, bo ta działa ogólnie wzmacniająco i tonizująco. Pszczeli produkt ma zbawienny wpływ na nasze samopoczucie. Reguluje procesy zachodzące w korze mózgowej odpowiedzialne za równowagę psychiczną organizmu. Dzięki temu zapewnia lepsze samopoczucie i sen, sprawność fizyczną i umysłową zdolność do pracy. Wydaje się więc idealnym środkiem na jesienną depresję i zniechęcenie.

Dla młodych i dla starszych

R E K L A M A

Pierzga zawiera związki lipidowe, dzięki którym ma działanie przeciwmiażdżycowe. Jest wskazana dla osób z problemami układu sercowo-naczyniowego. Związki i witaminy zawarte w tym pszczelim produkcie wzmacniają ściany włosowatych naczyń krwionośnych, widocznym efektem tego działania jest zanik obrzęków nóg. Pierzga działa przeciwzapalnie. Wspomaga odbudowę komórek i tkanek, dodatkowo wspomaga uzupełnianie braków żelaza w organizmie. Zwiększa również wytwarzanie czerwonych krwinek w szpiku. To zaledwie kilka elementów z bardzo długiej listy zastosowań pierzgi. Należy jednak pamiętać, że nie jest to produkt, który zastąpi leczenie farmakologiczne. Chodzi tu bardziej o wspomaganie leczenia. Najlepiej jednak pierzgę stosować profilaktycznie, zanim zapadniemy na jakąś chorobę. Nigdy nie można rezygnować z opieki medycznej i leczenia prowadzonego przez specjalistów.

9


10

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Zimowe wakacje

Zanikające kolory, szybciej zapadający zmrok i niższe temperatury, to nasza codzienność. Jak co roku staramy się do tej zmiany przygotować i uniknąć jesiennej depresji. Jednak perspektywa kilku miesięcy bez słońca i ciepła wydaje się być nie do przebrnięcia. Jedynym wyjściem wydaje się wyjazd gdzieś do ciepłych krajów. Ale gdzie jechać, żeby było i ciepło i tanio? Marcin Mazurek

P

ierwszą z propozycji jest Kambodża. Najdroższe w tej opcji mogą być bilety lotnicze. Jednak przy odrobinie szczęścia możemy kupić bilet w obie strony za mniej niż 2 tys. zł. Gdy już dotrzemy na miejsce ceny będą miłym zaskoczeniem. Ten przyjazny kraj, mimo wojennych pozostałości jest dobrą propozycją na zimowe wakacje. Wiele osób, urlopy

przekłada na zbliżające się miesiące, co okazuje się dobrym rozwiązaniem z różnych względów. Głównie jednak chodzi o kwestie finansowe. Po prostu poza sezonem jest taniej. O tej porze roku, kiedy w Polsce zmagamy się z chłodami, tam jest słonecznie i ciepło. Tajlandia jest kolejną opcją na tanie i egzotyczne wakacje. W tym czasie za pokój dla dwóch osób zapłacimy nieco ponad 10

dolarów. To znacznie mniej, niż w tej samej klasy hotelach w Polsce. Tajlandia z pewnością zadowoli wszystkich. Miłośników opalenizny i wylegiwania się na piaszczystej plaży oraz ciekawskich i głodnych zwiedzania turystów. Można wybrać się tam indywidualnie lub skorzystać z oferty biur podróży. Jeżeli mamy szczęście już za 1000 zł możemy kupić bilet do Indii. Bilet w obie strony oczywiście. Szczególnie warto wybrać się na Goa. Szmaragdowa woda, białe piaszczyste plaże i niezliczone miejsca do zwiedzania – to turystyczne magnesy przyciągające tu ludzi z całego świata. Pobyt tam jest wyjątkowo tani. Można zamieszkać w bambusowym domku już za kilka dolarów. Oczywiście jest możliwość podniesienia standardu nawet do 5 gwiazdek, ale to kosztuje. Jeżeli zależy nam na oszczędnościach opcja bambusowej chatki wystarczy. Jedzenie jest tam

bardzo smaczne i jednocześnie bardzo tanie. Idealna opcja dla szukających letniej atmosfery. Zimą jedną z najtańszych opcji jest nienależący do tanich Izrael. Należy jednak pamiętać, że ceny wzrastają wraz z popytem, a poza wakacjami i świętami religijnymi liczba turystów i co za tym idzie popyta na wszystko znacząco spada. I dlatego do Izraela warto wybrać się zimą. Nie ma co liczyć na upały, ale wystarczająco ciepłe dni no i oczywiście słońce. Szukając noclegów warto sprawdzić dostępność pokoi w domach pielgrzyma. Dobry standard jest tam dostępny za ok. 20 dolarów. Dzięki temu, że będziemy tam poza sezonem, unikamy tłumów i kolejek do miejsc, które odwiedza się będąc w Ziemi Świętej. W Europie też mamy kilka miejsc, gdzie możemy liczyć na więcej niż w Polsce - słońca i cieplejsze temperatury. Portugalia, Włochy, Grecja czy Chorwacja wydają się ciekawymi punktami na mapie, gdzie można spędzić zimowe wakacje.


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

nr 9(49)

Uwaga nadwaga! Nadwaga oraz otyłość to niestety wciąż rosnący problem naszego społeczeństwa. Tyjemy w zastraszającym tempie! Według statystyk 52% Polaków powyżej 18 roku życia ma nadwagę. Na szczęście sytuacja nie jest beznadziejna, bo właśnie ruszyła Ogólnopolska Akcja Walki z Nadwagą w Rodzinie „Uwaga Nadwaga!”.

W

ramach tej edukacyjnej kampanii każdy może skorzystać z bezpłatnych konsultacji z dietetykiem i pomiarów składu ciała. Ambasadorką akcji została aktorka Katarzyna Bujakiewicz. - Otyłość to nie tylko defekt kosmetyczny – mówi dietetyk Joanna Szysz. – U osób z nadmiernymi kilogramami obserwujemy obniżoną samoocenę, liczne kompleksy, zwiększa się również prawdopodobieństwo wystąpienia chorób układu krążenia, cukrzycy, problemów z układem oddechowym, nowotworów czy zwyrodnień kręgosłupa – wymienia. Dietetycy biją na alarm. Jedyną skuteczną metodą walki ze zbyt wysoką masą ciała jest wprowadzenie właściwych nawyków żywieniowych. Ich zdanie popiera Katarzyna Bujakiewicz, znana ze zdrowego i aktywnego trybu życia.

R E K L A M A

- Najważniejsze, by właściwie jeść, więcej się ruszać, a wtedy zdrowie mamy zagwarantowane – podpowiada Ambasadorka kampanii Uwaga Nadwaga. W ramach akcji „Uwaga Nadwaga!” do 30 listopada we wszystkich miastach w Polsce, także w Siedlcach, można skorzystać z bezpłatnych konsultacji z dietetykiem. Podczas spotkania specjalista ds. żywienia wykona pomiary antropometryczne, badanie składu ciała oraz przeprowadzi wywiad dotyczący aktualnych nawyków żywieniowych. Wszystkie te elementy pomogą odkryć źródło problemu oraz zaproponować skuteczne rozwiązanie uszyte na miarę naszych potrzeb. Uczestnicy otrzymają cenne wskazówki żywieniowe oraz materiały edukacyjne przestrzegające przed nadwagą. Porada specjalisty okazuje się bowiem kluczem do walki o szczupłą sylwetkę i dobre zdrowie. O szczegółach akcji można przeczytać na stronie internetowej www.uwaganadwaga.com.

11


12

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

FOT. MARCIN MAZUREK

Cywilizacja powoli prowadzi do destrukcji. Do takiego wniosku można dojść obserwując najmłodsze pokolenie. Korzystając ze zdobyczy technologii dzieci większość wolnego czasu spędzają z nosami utkwionymi w monitorach komputerów, tabletów i smartfonów. W ten sposób powoli, ale skutecznie niszczą sobie zdrowie. Dlatego takie ośrodki, jak przychodnie psychologiczno - pedagogiczne muszą się rozbudowywać. Marcin Mazurek

Pomagają dzieciom P

owiatowa poradnia psychologiczno - pedagogiczna w Stoku Lackim powiększyła się o punkt filialny w Siedlcach. Choć do tej pory taki punkt działał w budynku starostwa powiatowego jednak nie spełniał wszystkich wymogów, chociażby z tego powodu, że mieścił się na 4 piętrze. To było do tej pory znacznym utrudnieniem dla podopiecznych ośrodka. Teraz jest zupełnie inaczej. Punkt mieści się w nowo wyremontowanym budynku przy ul. 10 lutego 63. Jak zauważył Mirosław Bieniek - dyrektor placówki istnieje ogromna potrzeba funkcjonowania ośrodka w takim wymiarze. Jednym z powodów jest liczebność mieszkańców powiatu. – Powiat siedlecki liczy prawie 80 tys. mieszkańców, a my mamy pod swoją opieką ponad 16 tys. dzieci i młodzieży. W ubiegłym roku wydaliśmy prawie 1000 opinii i ponad 300 orzeczeń. To jest bardzo dużo biorąc pod uwagę ile dni ma rok. To jest bardzo wysoka średnia – mówi dyrektor ośrodka.

Skala problemów, z którymi trafiają do ośrodka młodzi mieszkańcy powiatu jest bardzo szeroka. Od drobnych do bardzo poważnych. Edyta Czapska – Komar psycholog z ośrodka wśród głównych problemów wyróżnia trudności szkolne. – Oprócz tych trudności notujemy ostatnio coraz więcej przypadków zaburzeń ruchowych, najczęściej są to hiperkinetyczne zaburzenia zachowania. Jest to związane z tym, że dzieci coraz mniej się ruszają. A dzieci potrzebują ruchu, a w szkole jest to dużą R E K L A M A

przeszkodą w przyswajaniu nauki i podstawowych umiejętności szkolnych. Winą można obarczyć nieodpowiedzialne korzystanie ze zdobyczy cywilizacji. Komputery, tablety to zjadacze czasu i sprzęty powodujące brak ruchu u najmłodszych. Dzieci teraz nie bawią się w piachu, nie chodzą po drzewach itd. Jak ja byłam mała, to zaliczaliśmy każde drzewo w parku czy w sadzie. Ten bezruch sprawia, że dzieci mają małą sprawność ręki. Mają trudności w utrzymaniu koncentracji, uwagi. Nawet


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

nie potrafią prosto siedzieć. Podstawowym problemem w szkole na początku nauki jest kłopot z prawidłowym chwytaniem ołówka. W tej chwili ¾ dzieci niepoprawnie trzyma ołówek. Jak więc mają poprawnie pisać? – zwraca uwagę Edyta Czapska – Komar. Wielu uczniów ma orzeczenia o dysgrafii czy dyskalkulii lub innych deficytów. Zgodnie z krzywą Gaussa (statystyka) tylko 10 % uczniów ma dysgrafię. Dyskalkulię tylko 2%. W powiecie siedleckim według informacji powiatowej poradni psychologiczno - pedagogicznej tego typu trudności ma 15 % dzieci i młodzieży. To niewielkie odchylenie od krzywej statystycznej. W Warszawie dysleksję ma 40 % uczniów. Problemy z nauką nie są jedynymi, nad którymi pracują specjaliści poradni. Emilia Koć pracuje z dziećmi potrzebującymi terapii taktylnej. Sprowadza się to do wykonywania masażu całego ciała u dziecka z zaburzeniami integracji sensorycznej. Jest to pewna forma rehabilitacji ruchowej. Okazuje się, że dzieci z takimi problemami jest bardzo dużo. – Przyczyny dysfunkcji

nr 9(49)

FOT. MARCIN MAZUREK

są różne. Począwszy od skutków urodzeniowych, czyli wady genetyczne, obniżone napięcie mięśniowe, które jest efektem porodu przez cesarskie cięcie. Obniżone napięcie mięśniowe przekłada się na R E K L A M A

skupienie i koncentrację, zachowanie szkolne i przyswajanie wiedzy. Od samego urodzenia jest to bardzo ważna forma terapii, oczywiście przy wsparciu innych specjalistów – mówi terapeutka. Okazuje się, że najprostszą formą terapii, ale także profilaktyki jest zwykłe przytulanie czy głaskanie. To co rodzicom może wydawać się nieistotne w rzeczywistości jest ważne. Używane przy kąpieli gąbki czy różnego rodzaju szczoteczki mają wpływ na integrację sensoryczną. Przede wszystkim rodzice powinni zadbać o to, aby zapewnić dziecku możliwie najwięcej okazji do stymulowania sensorycznego. Czyli wracamy do zabaw w piasku, do klocków, piłek, do wspinania się na trzepak czy inne przeszkody. Brzmi to dzisiaj dość dziwnie, ale kiedyś właśnie tak bawiły się dzieci i nie było problemów o tak dużej skali, jak ma to miejsce obecnie. Warto się nad tym zastanowić. Sięgnąć do specjalistycznej literatury czy porozmawiać z terapeutami. To niewiele kosztuje, a skutki może mieć istotne dla prawidłowego rozwoju dziecka.

13


14

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Blokowisko czy starówka?

Jak będzie wyglądał kwartał pomiędzy ulicami Pułaskiego, Kilińskiego, Sienkiewicza i Floriańską? Marcin Mazurek

P

rzez lata niezagospodarowany kwartał w centrum Siedlec, niebawem zmieni się nie do poznania. Jeszcze zanim pojawią się pierwsze budynki zainteresowaliśmy się, jak będzie wyglądał ten teren po zakończeniu inwestycji. Siedlce w Polsce znane są głównie z faktu, że w centrum miasta stoi więzienie. Odwiedzający bezskutecznie szukają starówki czy deptaku, gdzie w ogródkach restauracyjnych można odpocząć, coś zjeść czy wypić. Skoro nie ma starego miasta, to może jakieś centrum handlowo-usługowe. Tu też poza galerią handlową nie ma wiele. Jest więc szansa, że dysponując wyjątkowo atrakcyjnym

miejscem w centrum miasta, można by pokusić się o projekty zabudowy przypominającej starówkę lub nowoczesne centrum miasta. Prezydent Wojciech Kudelski ufa, że zwycięzca przetargu na zagospodarowanie tego terenu wykaże się pomysłowością, jednak nie zamierza ingerować i w żaden sposób wpływać na to, jak ma to być zabudowane. – Myślę, że tam będzie piękne osiedle mieszkaniowe, lada dzień ogłosimy przetarg na sprzedaż działek. Obecnie dobiegają końca prace związane z podziałem geodezyjnym. Myślę, że jest to teren tak atrakcyjny, że siedleccy deweloperzy, a może nie tylko siedleccy, bardzo szybko kupią ten teren i wybudują tam ekskluzywne osiedle z usługami w parterach, bo tak to jest zaprojektowane – informuje Wojciech Kudelski. R E K L A M A

Nowoczesne i ekskluzywne osiedle w centrum miasta jest jakąś opcją. Jednak czy jeszcze teraz póki nie ma żadnych konkretnych planów, miasto nie powinno w jakiś sposób wskazać, żeby jednak budynki, które tam powstaną nie były kopiami innych osiedli. W jakiś sposób się wyróżniały. Może ciekawą opcją byłoby zabudowanie tego terenu w taki sposób, aby przypominał albo kojarzył się z czymś w rodzaju starówki. Oczywiście, nie będzie ona miała żadnej historii, ale z pewnością miałaby szansę stać się miejscem często odwiedzanym przez siedlczan i osoby przyjezdne. Zawsze tak jest, że każdy turysta, czy osoba odwiedzająca miasto w sprawach biznesowych, kieruje się w stronę starówki i tam znajduje ofertę kulinarną i kulturalną. Z doświadczenia wiemy jak funkcjonują starówki w innych miastach.

- Poczekamy na to, co zaprojektują architekci. Myślę, że dostosują wygląd nowych domów do tego co jest obecnie, do kamienic otaczających ten kwartał. Ale nie uciekniemy od nowoczesności i muszą się tam znaleźć parkingi podziemne, pawilony handlowo-usługowe i ekskluzywne mieszkania, z których wszędzie będzie blisko – zdradza swoją wizję prezydent Siedlec. Teren jest o tyle istotny, że jest integralną częścią śródmieścia. Dlatego należy do tej inwestycji podejść w szczególny sposób. Nie traktować tylko i wyłącznie jako źródła dochodu dla dewelopera, jako kolejnego blokowiska z kolejnymi mieszkaniami, ale spojrzeć znacznie szerzej. Atrakcyjność miejsca może przyciągnąć do miasta nie tylko inwestorów, ale i zwykłych turystów. Dlatego już teraz zwracamy uwagę potencjalnym inwestorom i samorządowcom, aby z odpowiednią atencją podeszli do tego miejsca, bo może się ono okazać prawdziwą perłą. R E K L A M A


R E K L A M A


16

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Jak wielkie braki w wychowaniu, kulturze i świadomości ekologicznej trzeba mieć, żeby śmiecić w lesie? Choć sam nie należę do społeczności najbardziej zaangażowanej w ochronę przyrody, to jednak to, co dzieje się w naszych lasach bardzo mnie zszokowało. Niewiele się zmieniło od czasów totalnej samowolki. Cały czas lasy są traktowane jako kryjówki dla nielegalnych wysypisk śmieci. A przecież mamy tak świadome społeczeństwo. Marcin Mazurek

Śmieciarze !!! O

problemie przestało się mówić. Być może dlatego wiele osób sądzi, że już go nie ma. Jest. I to na niewiele mniejszą skalę. Śmieci do lasu przywożone są nawet eleganckimi samochodami. Z których wysiadają nienagannie ubrani panowie lub panie i jakby nigdy nic, bez żadnych oporów wyrzucają eleganckie reklamówki pełne śmieci. Gminy walczą z tym jak mogą. Jak się okazuje mogą coraz więcej. I pierwsze efekty tej walki są widoczne. Wjeżdżając na teren gminy Przesmyki, możemy przeczytać, że gmina jest objęta monitoringiem. Fotopułapki są instalowane także w lasach. Kamery, jak zdradza wójt Andrzej Skolimowski, rejestrują nie tylko życie leśnej zwierzyny. – Kamery zarejestrowały przypadki wyrzucania śmieci. Zapis został przekazany policji, która wyciągnęła konsekwencje. Tu nie chodzi tak naprawdę o łapanie. Chodzi o edukację i świadomość, że jeśli zdecydujesz się

wyrzucić śmieci w lesie my będziemy to widzieli – mówi wójt Skolimowski. Jak zaznacza wójt w lesie śmiecą głównie przyjezdni lub osoby, które przejeżdżają przez gminę. Mieszkańcy mają popisane umowy na wywóz nieczystości i nieopłacalnym jest teraz wywożenie śmieci do lasu. Druga sprawa to troska o własne otoczenie. Sami sobie śmieci przecież nie wyrzucamy. Problem ze śmieciami w lesie ma również gmina Wiśniew. Jak stwierdza wójt Krzysztof Kryszczuk dotyka on także budżetu gminy. – Miałem nadzieję, że nowa ustawa rozwiąże problem, ale niestety tak się nie stało i śmieci są dalej w lasach. Teraz tak naprawdę to, co możemy zrobić to sprzątać. A to oczywiście wiąże się z wydatkami z budżetu. Te pieniądze można by było przeznaczyć na coś innego – mówi wójt. Jak zauważa Krzysztof Kryszczuk jedną z grup śmiecących w lasach są grzybiarze. Oczywiście nie można generalizować, że każdy grzybiarz to śmieciarz, ale są podstawy do tego, by stwierdzić, że część z nich

R E K L A M A

przyczynia się do zaśmiecania lasów. Gmina Korczew jest gminą turystyczną, którą odwiedza wiele osób. Czy w związku z tym jest wolna od śmieci w lasach? – Nie – krótko stwierdza wójt Sławomir Wasilczuk. – Mamy mniej dzikich wysypisk śmieci. Te, które się pojawiają, staramy się eliminować. Po wprowadzeniu nowej ustawy pozwalającej mieszkańcom naszej gminy wystawienie tyle worków ze śmieciami ile ich wyprodukują, zniknęła potrzeba, aby odpadki wywozić nocami do lasu – mówi wójt. Wszyscy wójtowie stawiają na edukację. Szkolenia są organizowane dla dorosłych, jak również dla dzieci i młodzieży. Rozwiązaniem problemu nie będzie ukaranie kogoś, kto zaśmieca. Jego rozwiązaniem będzie uświadomienie ludzi o tym, jaki wpływ na ich życie ma zaśmiecone środowisko. To nie jest wiedza tajemna, ale z tego, co widać w lasach cały czas trzeba takie szkolenia powtarzać. A ci, którzy nie traktują tego poważnie i mimo świadomości bezczelnie wyrzucają śmieci w lasach, zasługują na miano śmieciarzy. R E K L A M A


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

P

artia polityczna gromadząc zwolenników określonego programu, wyraża interesy różnych grup społecznych dążąc do zdobycia lub utrzymania władzy, bądź przynajmniej wywierania wpływu na proces podejmowania decyzji politycznych. Warunkiem jej powodzenia jest pozyskanie akceptacji społecznej i znaczącej rzeszy zwolenników. Ukierunkowani są oni na działania w celu realizacji wspólnej wizji państwa. Dotyczy to dokonania istotnych zmian bądź też niedopuszczenia do nich. Pojawiają się również takie, które są wyrazem rozczarowania lub formą protestu przeciwko systemowi, klasie politycznej, czy jakimś tendencjom w życiu publicznym. W Polsce najbardziej znanym takim ugrupowaniem była Polska Partia Przyjaciół Piwa. Powstała ona w 1990 r. Rozczarowanie obywateli skutkami transformacji, spowodowało, że w 1991 r. partia ta wprowadziła do Sejmu 16 posłów. W Polsce zaistniało też wiele innych formacji, które stanowiły żartobliwą czy parodiującą reakcję na otaczającą rzeczywistość. Były one

nr 9(49)

bardziej lub mniej formalne, o rozmaitym zakresie oddziaływania, czy czasie aktywności. Wymienić tu można przykładowo: Partię Łysych (z organizacją młodzieżową Zakola Młodych),

Partia Nosorożców, w Danii Unia Elementów Świadomie Zniechęconych do Pracy, w Niemczech Anarchistyczna Partia Pogo, w Wielkiej Brytanii Oficjalna Partia Potwornie Bredzą-

Wiatr w plecy,

sukces odniosła Partia Psa o Dwóch Ogonach. Gdy rządzące ugrupowanie zachęcało do udziału w głosowaniu, a opozycja wzywała do bojkotu, ugrupowanie to zaapelowało o uczestnictwo i oddawanie głosów nieważnych. Partia Psa o Dwóch Ogonach promowała to hasłem NIETAK. W efekcie ponad 6% uczestniczących w referendum oddało głos nieważny. Niemniej, wkrótce po zakończeniu głosowania, poparcie dla tej partii odnotowano na poziomie już tylko 1%. Ugrupowania takie nie są bowiem trwałym elementem systemu. Nastawienie głównie na satyryczne ujmowanie rzeczywistości wzbudza zainteresowanie, pobudza niejednokrotnie do pewnych zachowań, ale nie tworzy w dłuższej perspektywie czasowej środowiska. Nie dążą one do realizacji jakiejś wizji państwa. Ukazują natomiast w krzywym zwierciadle jakość życia publicznego. Włączają jednak do mechanizmów systemowych tych, którzy często dystansują się od instytucji państwa. Stanowią one także pewien wentyl bezpieczeństwa, który kanalizuje objawy niezadowolenia.

czy wentyl bezpieczeństwa? Partię Ćwoków, cych PomyleńPartię Dobrego ców we Francji Humoru, KonFront Wyzwolenia Krasnali gres Esk imo Og ro dow ych. sów Polskich, Stawiał y one Partię Posiadabardzo często czy Magnetowidr hab. Adam Bobryk dość abstrakdów. W walce profesor Uniwersytetu o władzę uczestcyjne postulaty Przyrodniczo-Humanistycznego prog r a mowe, niczyły również jak zapewnienie wiatru w plecy takie środowiska jak np. Komipodczas jazdy rowerem, emerytet Wyborczy Gamonie i Krasnoludki. Ugrupowania te były turę dla młodych, prawo do bezniekonwencjonalną reakcją na robocia z pobieraniem wysokiego rozmaite problemy w życiu puwynagrodzenia, zakaz noszenia brody przez terrorystów, rozblicznym, a zwłaszcza poziom konfliktów politycznych. strzyganie sporów podczas walki Nie jest to tylko polska specyfina poduszki, czy zagwarantowaka. Znacznie wcześniej powstało nie przez państwo dobrej pogody. wiele ugrupowań o podobnym Podczas referendum przecharakterze w innych krajach. prowadzonego na Węgrzech 2 Przykładowo w Kanadzie działała października, nieoczekiwany R E K L A M A

17


18

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Siedlecki rynek usług gastronomicznych mocno rozkwitł w ostatnim czasie. Jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe lokale. Kuszą pięknymi wnętrzami i bogatą kartą dań. Mimo to, nie zawsze czujemy się w nich komfortowo. Dlaczego?

Klient nasz pan K

luczową rolę odgrywa obsługa. To w jaki sposób dba o komfort klienta. Czy potrafi w naturalny sposób okazać szacunek i zainteresowanie. Nastawienie do klienta widoczne jest nie tylko w wypowiadanych słowach, ale przede wszystkim w mowie ciała. W tonie głosu, gestach, mimice.

Pierwszy kontakt Zadaniem obsługi jest wyczucie potrzeb klienta i właściwa reakcja na nie. Gość w lokalu

powinien czuć się, jak w domu. A może nawet jeszcze lepiej. Po to tu przyszedł. Po miłą atmosferę, akceptację i tolerancję dla swoich upodobań i oczekiwań. Podczas powitania obsługa powinna utrzymywać z klientem kontakt wzrokowy i unikać rozmowy na odległość. Już na wstępie warto zapytać o życzenia gości, doprowadzić na miejsce konsumpcji, podać menu i kartę win oraz zapalić świecę, jeśli w lokalu jest taki zwyczaj. Klient powinien zostać poinformowany o sposobie i czasie zamówienia, a w przypadku spotkań zorganizowanych o przebiegu imprezy. Warto życzyć gościom miłego wieczoru.

Pierwsze koty za płoty i co dalej

O czym jeszcze warto pamiętać?

Kiedy klient „poczuje się już na swoim miejscu” należy zasugerować coś do picia. Można też rozpocząć rozmowę na temat walorów kuchni, polecanych dań i specjalności lokalu. Jeśli restauracja w swojej ofercie posiada dania regionalne lub przygotowywane według własnych receptur, warto się tym pochwalić. Obsługa powinna posiadać profesjonalną wiedzę na temat dostępnej oferty. Obowiązkowa jest pełna znajomość karty dań, sposobu przyrządzania potraw, wartości energetycznej poszczególnych składników, etc. Język wypowiedzi powinien być poprawny stylistycznie i gramatycznie, barwny i intrygujący. Nie należy jednak na siłę wydłużać rozmowy. Mówimy ciekawie, ale krótko i na temat. Należy unikać zdrobnień. Nieprofesjonalnie brzmią określenia typu: kawka, serniczek, winko.

Sosy i inne dodatki podajemy przed daniami. Ze stołu na bieżąco usuwamy brudne naczynia, dyskretnie podpytujemy klienta „czy wszystko jest w porządku, czy moglibyśmy jeszcze w czymś pomóc”. Obsługa powinna spędzać maksymalną ilości czasu w bezpośredniej bliskości gościa i pełnej gotowości do jego obsługi. Przed podaniem deseru należy odpowiednio przygotować stół usuwając ostatnie brudne naczynia i menaż (sól, pieprz, oliwa, ocet, itp.) oraz stawiając cukiernicę.

Kto ważniejszy W pierwszej kolejności obsługujemy panie. Jeśli w lokalu są dzieci, to od nich zaczynamy serwowanie potraw. Panów obsługujemy na końcu.

R E K L A M A

Lojalny klient Aby klient chciał wrócić do lokalu, spełnienie powyższych warunków może nie wystarczyć. Dlatego warto wykraczać poza oczekiwania klienta, tak aby wywołać efekt „WOW!”. Czasem wystarczy mały podarunek na do widzenia, poświęcenie szczególnej uwagi i dodatkowego czasu na obsługę, wyjście poza podstawowy zakres obowiązków. W s z y s t k o po to, aby rozbudzić apetyt na więcej.


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

19

nr 9(49)

Poznali się w 2008 roku w Moskwie na Uniwersytecie Przyjaźni Narodów. To był koniec pierwszego roku studiów. Wspólne zainteresowania, podobne spojrzenie na świat pozwoliły rozwinąć się przyjaźni. To z kolei sprowokowało wakacje w Polsce. Tak się zaczyna polsko – rosyjska historia dwojga ludzi, dla których nawet odległość nie stanowi przeszkody by być razem.

Połączyła ich nauka A

leksiej Pulik, choć urodził się w Mosk wie, większość życia spędził w Siedlcach, dlatego czuje się siedlczaninem. Jego rodzina ma polskie korzenie. Surana Radnajewa pochodzi z Irkucka. I choć na pierwszy rzut oka trudno w to uwierzyć, w jej żyłach płynie polska krew. Pradziadek Surany nosił nazwisko Kowalewski i był warszawiakiem. Ojciec ma pochodzenie chińskie. Kiedy Aleksiej miał 5 lat rodzice postanowili skorzystać z możliwości i przyjechali do Polski. Osiedli w Siedlcach. Ojciec zajmował się handlem międzynarodowym, a że miał wiele kontaktów, przeprowadzka do Siedlec nie była przeszkodą w prowadzeniu interesów. Mały Aleksiej w Siedlcach rozpoczął swoją edukację. Potem

ostatnie dwa lata szkoły średniej kończył w Moskwie, aby tam podjąć studia. Dziś jest doktorantem na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym. Surana do dziś pamięta opowieści swojej mamy o losach jej polskiej rodziny. Po tym, jak z Warszawy trafili do Rosji mieszkali w wiosce, gdzie było więcej Polaków dzięki czemu zachowane były polskie tradycje. Potem jej rodzice zamieszkali w Irkucku. Surana rozpoczęła studia w Moskwie. Tam poznali się z Aleksiejem. - To co pomogło zbudować między nami relacje była tematyka polska – opowiada Surana. – Próbowałam odnaleźć kontakty do rodziny mojego pradziadka, które w czasach Związku Radzieckiego zostały zerwane – opowiada. – Kiedy pojawiła się możliwość przyjechania do

FOT. MARCIN MAZUREK

Marcin Mazurek

Polski, bardzo się ucieszyłam. Od dzieciństwa znana mi tylko z opowieści w pewnym momencie Polska stanęła otworem i mogłam na własne oczy zobaczyć jak wygląda ojczyzna moich przodków – dodaje. Surana i Aleksiej planują wspólne życie. Jednak to, co z jednej strony pomoże im utrzymać się, z drugiej strony, stawia parę przed bardzo trudnym wyborem. – Gdzie spędzimy resztę życia? Tu podjęcie decyzji wyznacza wykształcenie. Surana jest prawnikiem i to właśnie zawód prawnika związany jest z konkretnym państwem i konkretnym systemem prawnym. Przynajmniej

R E K L A M A

teraz prawniczka z Moskwy jest związana z Rosją. Pracę podjęliśmy już pod koniec studiów. Surana kontynuuje pracę już w swojej spółce w Moskwie. Ja wybrałem drogę naukową i kontynuuję naukę w Siedlcach i w Białymstoku. Pojawił się pomysł, aby świadczyć usługi dla polskich przedsiębiorców, którzy w swojej działalności wykorzystują kontakty międzynarodowe. Chcielibyśmy pozostać w Polsce, ale co nam niesie przyszłość, trudno dzisiaj powiedzieć. Gdzie pozostaniemy zależy od tego, jak się poukłada życie zawodowe. Na razie żyjemy na dwa państwa. Jaka będzie przyszłość to pokaże czas.


20

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Wyjątkowa Lokalna Kuźnia Sukcesów Lista nazwisk, którymi może szczycić się WLKS Siedlce Nowe Iganie jest długa. I nie są to nazwiska znane tylko w Polsce. Lidia Chojecka, Dominika Misterska, Aleksandra Klejnowska, Agata Wróbel, bracia Dołęgowie – to top of the top tej listy. Nazwiska znane kibicom na całym świecie. Ci wszyscy mistrzowie sportu trenowali w Siedlcach w klubie z 40 letnią historią. Marcin Mazurek

K

lub w 1976 roku założyli Marek Kompolt i Zygmunt Wielogórski. Jak wspomina były starosta siedlecki to były czasy, kiedy wszyscy skupiali się na piłce nożnej. – Siedleccy piłkarze walczyli o awans do drugiej ligi. My z Markiem traktowani byliśmy trochę dziwnie, bo pytaliśmy o miejsce dla lekkoatletów, pytaliśmy o jakieś pieniądze, o jakieś etaty. To jednak nas nie zniechęcało – stwierdza Zygmunt Wielogórski. Upór i determinacja założycieli klubu dzisiaj ma znaczenie wyjątkowe. W swojej 40 letniej historii WLKS, czyli Wojewódzki Ludowy Klub Sportowy, wypuścił w świat wielu mistrzów sportu. Jedną z najbardziej znanych postaci jest Lidia Chojecka. Wielokrotna Mistrzyni Polski i Europy, medalistka Mistrzostw Świata

i Olimpijka. Można powiedzieć, że jest marką siedleckiego klubu. Związana z WLKS na poziomie zawodnika, a w ostatnim czasie także jako trenerka. – Kiedy zaczynałam swoją karierę sportową, zaczynałam ją w WLKS. To był mój pierwszy klub i jestem jego wychowanką. Miałam kilkuletnią przerwę, ale wróciłam tu i mogę powiedzieć, że to mój klub. Dzisiaj moją współpracę z klubem jako zawodniczki wspominam w samych superlatywach – mówi Lidia Chojecka. Kolejną ikoną siedleckiego klubu jest trener ciężarowców Ryszard Soćko. – 1 sierpnia minęło 40 lat mojej pracy w WLKS. 5 lat później dołączyła do mnie moja żona. Dzisiaj oceniając ten miniony czas mam pozytywne odczucia. Byliśmy piękni i młodzi i pełni pasji. To była zupełnie inna rzeczywistość, niż teraz. Nie

R E K L A M A

było etatów mimo to robiliśmy dużo i nie zawsze za pieniądze – wspomina trener. Dzięki tej pasji pojawiły się wyniki. Zostały one dostrzeżone i gdzieś na poziomie ogólnokrajowym zapadła decyzja, że to w Siedlcach będzie ośrodek przygotowań olimpijskich dla kadry ciężarowców. To oznaczało nowe warunki treningowe. Baza, którą dysponował klub praktycznie nie nadawała się do uprawiania jakiegokolwiek sportu. Choć to także historia klubu skupmy się raczej na osobach. Dominika Misterska wraz z Aleksandrą Klejnowską i Agatą Wróbel tworzyły wyjątkowe trio w świecie ciężarowców. Najbardziej rozpoznawalne kobiety na pomostach na całym świecie także były związane w WLKS. – Dzisiaj czuję się siedlczanką. Tu wyszłam za mąż, tu urodziła mi się córka i tu przeżyłam najlepsze chwile w sportowym życiu. Dzisiaj nie identyfikuję się tak z moją rodzinną Łodzią jak z Siedlcami. Mogę powiedzieć, że czuję się siedlczanką – mówi Dominika Misterska. Przyszłość klubu rysuje się w jasnych barwach. Na miejsce mistrzów, pojawili się nowi, młodzi sportowcy, którzy już na etapie juniorskim odnoszą sukcesy na arenach międzynarodowych. Klub ma ugruntowaną pozycję nie tylko w skali lokalnej, co jest oczywiście ważne, ale także poza granicami miasta, powiatu i kraju. Możemy więc spodziewać się kolejnych sukcesów i wielkich nazwisk z Siedlcami i WLKS w tle. R E K L A M A


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

nr 9(49)

Działają różnymi sposobami. Na wnuczka, na policjanta itd. Stale trzymają rękę na pulsie i jeśli jakiś sposób przestaje działać, wymyślają nowy. Oszuści są kreatywni, więc oszukanych nie brakuje. Od pewnego czasu włamują się na konta użytkowników serwisów społecznościowych. Po co? Marcin Mazurek

Ich bezczelność nie zna granic

P

rawie każdemu zdarzyło się nie wylogować z konta na ogólnodostępnym komputerze. Wtedy zwykle narażeni jesteśmy na żarty znajomych i tzw. karne wpisy. To na szczęście tylko żarty i jeśli kogoś nie poniesie fantazja to nic złego się nie dzieje. Na bardzo podobnej zasadzie działają oszuści, ale im nie żarty chodzą po głowach. Policja odnotowała próby wyłudzenia pieniędzy przy użyciu cudzego konta społecznościowego. Wykorzystując nieuwagę lub beztroskę właścicieli kont na popularnych stronach, hakerzy włamują się na nie i podszywając pod właściciela, próbują wyłudzić pieniądze. Działa to tak, że piszą wiadomość do kogoś spośród znajomych i proszą o pomoc finansową. Zazwyczaj chodzi o krótkoterminową pożyczkę. Podają konto, na które pieniądze mają być przelane. Proszona osoba przelewa pieniądze i … no właśnie. Na tym koniec. Pożyczkodawca po jakimś czasie odzywa się do nic nie wiedzącego pożyczkobiorcy z przypomnieniem o obowiązku spłaty długu, a ten z nieukrywanym i nieudawanym zdziwieniem stara się zrozumieć o co chodzi. Jeżeli ktokolwiek prosi nas o pomoc, szczególnie finansową i robi to przez telefon, Internet czy osoby trzecie powinna zapalić się nam czerwona lampka. W takiej sytuacji nie warto wysyłać czy przekazywać komuś pieniędzy, zanim nie skontaktujemy się osobiście z osobą, która rzekomo potrzebuje pomocy. Właśnie w ten sposób udało się unieszkodliwić hakerów działających na pomorzu. Do młodego człowieka zadzwonił jego brat z pytaniem, po co mu pieniądze. Ten oczywiście nie wiedząc o niczym nie ukrywał zaskoczenia. Gdy obaj

panowie zorientowali się, że właśnie trwa oszustwo natychmiast skontaktowali się z policją i podszywających się pod jednego z braci oszustów zwabili w pułapkę. Tu na szczęście zadziałał zdrowy rozsądek i zanim przelano pieniądze na wskazane konto jeden z braci postanowił upewnić się u samego zainteresowanego o jego potrzebach i sytuacji. Niestety nie brakuje takich osób, które bez sprawdzenia przesyłają pieniądze lub wręczają je komuś obcemu.

Niech będzie jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą zasada ograniczonego zaufania do osób kontaktujących się z nami telefonicznie lub przez internetowe komunikatory. Wszelkie decyzje niech będą poprzedzone spotkaniem z żywą osobą. Nie ufajmy nigdy osobie, która kontaktuje się z nami wirtualnie lub telefonicznie. Tylko wtedy unikniemy, kłopotów związanych z utratą mniejszej lub większej sumy ciężko zarobionych pieniędzy.

R E K L A M A

Kredyt dla rolnika Nawet 600 000 zł gotówki na co chcesz! Gwarantujemy: . wysoką kwotę kredytu: nawet 600 000 zł . długi okres spłaty: nawet 144 miesiące . porównanie oferty kilku banków . możliwość połączenia wielu źródeł dochodu . prostą i czytelną procedurę kredytową . wolność decydowania: przeznaczysz środki na co chcesz! Multi Sfera Sp. z o.o. działa jako pośrednik kredytowy następujących banków: Alior Bank S.A., BPH S.A., Getin Noble Bank S.A., FM Bank PBP S.A., Bank Pocztowy S.A., Plus Bank S.A.,TF Bank AB, Ferratum Bank Ltd, BZ WBK S.A. Jesteśmy także pośrednikiem firm pożyczkowych: Aasa Polska S.A., Axcess Financial Poland Sp. z o.o., SMS Invest Spółka z o. o., SMS Kredyt Sp.j., Net Credit Sp. z o.o., Regita Sp. z o.o., Vivus Finance Sp. z o.o., Zaplo Sp. z o.o., TAKTO Sp. z o.o. s.j., Optima Sp. z o.o., Fundusz Mikro Sp. z o.o., APRO Financial Poland Sp. z o.o., IPF POLSKA SP. Z O.O., CAPITAL SERVICE S.A., Euroloan Consumer Finance Sp. z o.o., Aforti Finance S.A. W zakresie umów ze współpracującymi bankami i firmami pożyczkowymi Multi Sfera Sp. z o.o. jest umocowana do: przedstawiania oferty kredytowej/pożyczkowej; przetwarzania danych, informacji i dokumentów dotyczących osób ubiegających się o kredyt/pożyczkę oraz przekazywania im informacji i dokumentów kredytowych; (w niektórych przypadkach) podpisywania umów kredytu/pożyczki i/lub wypłaty kwoty kredytu/pożyczki na podstawie otrzymanych pełnomocnictw; wyjaśniania przyczyn braku spłaty kredytu/pożyczki. Niniejsza oferta nie stanowi oferty w rozumieniu kodeksu cywilnego.

Zainteresowany? Przyjdź do naszego Oddziału i dowiedz się więcej:

SIEDLCE Piłsudskiego 28 www.multisfera.pl

kom. 600 679 963, 600 679 942 tel. 25 631 08 94

21


22

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

W październiku mija 150 rocznica otwarcia Drogi Żelaznej Warszawsko-Terespolskiej oraz 20 rocznica beatyfikacji Unitów Podlaskich dlatego w niniejszym artykule przedstawiono mało znany „kolejowy” protest unitów podlaskich, który miał miejsce podczas przejazdu przez teren Podlasia arcybiskupa Vincenzo Vanutelliego delegata papieża Leona XIII na koronację cara Aleksandra III.

dr Rafał Dmowski Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach

„Kolejowy” protest

FOT. MARCIN MAZUREK

Unitów Podlaskich w 1883 roku

J

Vincenzo_Vannutelli_1913

ak wiadomo tzw. „problemu unickiego” nie udało się zlikwidować władzom carskim na drodze prawnej. Ukaz carski rzeczywiście wydano w 1875 roku, jednak ani akty prawne ani zmuszanie opornych siłą do przyjęcia prawosławia na niewiele się zdały. Wspomnienia masakr z lat 1874, 1875 w licznych miejscowościach m.in. w Drelowie, Pratulinie, Hołubli i innych zamiast przerażać

chłopów wiernych papieżowi, umacniały ich tylko w tej wierze. 4 maja 1875 r. arcybiskup warszawski Marceli Popiel ogłosił akt przymusowego przejścia unitów na prawosławie, tysiące unitów pozostało bez opieki duszpasterskiej. Dlatego też, wykorzystywali oni wszelkie okazje, aby przedstawić swe problemy papieżowi. W 1883 r. w Petersburgu odbywała się uroczysta koronacja cara Aleksandra III. Zaproszono władców z zaprzyjaźnionych krajów europejskich. Wśród zaproszonych był również delegat papieża. Administracja rosyjska na terenie Królestwa przedsięwzięła zawczasu odpowiednie przygotowania, aby na drodze przejazdu nie wydarzyły się żadne nieprzewidziane wypadki, by temu zapobiec od granicy wysłannikowi papieża towarzyszył delegat cara.

Zapomniano jednak o uporze ludu podlaskiego, unici wykorzystali bowiem fakt przejazdu dostojnika kościelnego przez tereny ich męczeństwa. 25 maja 1883 r. w trakcie przejazdu pociągu z arcybiskupem wzdłuż trasy „Drogi Żelaznej Warszawsko-Terespolskiej” ustawiły się setki wyznawców unii. W Siedlcach, Łukowie, Międzyrzecu Podlaskim, Białej Podlaskiej, Chotyłowie i Brześciu oraz na innych mniejszych stacjach i przystankach ludność czekała z niecierpliwością na przejazd delegata papieskiego. Gdy pociąg nadjechał lud zgromadzony na stacjach ukląkł na kolana, kobiety położyły się na szynach, przed lokomotywą po to, aby pociąg nie mógł odjechać w dalszą drogę. Zgromadzeni ludzie przedstawiali legatowi papieskiemu błagalne prośby po polsku i rusku: „Ojcze Święty ratuj unitów, jesteśmy bez sakramentów, umieramy bez kapłanów. Otcze! pomiłuj nas.” Jednostkom Policji i żandarmerii nie udało się odsunąć ich od torów i dworców kolejowych. Kiedy pociąg z Vanutellim

wjeżdżał na dworzec, unici klękali prosząc o błogosławieństwo i wołali: „Powiedz Ojcu Świętemu, że my unici, jesteśmy najbiedniejsi na świecie, lecz pragniemy do samej śmierci pozostać najwierniejszymi jego dziećmi [...] Niech Ojciec św. o nas pamięta i nas broni!” . Zgromadzeni, choćby z daleka chcieli zobaczyć wysłannika Ojca Św. i otrzymać od niego błogosławieństwo. Zgromadzonym ludziom wydawało się, że msgr. Vanutelli jest wstanie im pomóc, że zrozumie powód ich determinacji i przekaże papieżowi dane o wiernym mu ludu podlaskim, który mimo prześladowań przez administrację carską nie chce wyrzec się swej wiary i przejść na prawosławie. Na pytanie nierozumiejącego po polsku Vanutelliego urzędnik carski odpowiedział: „Dlaczego ci ludzie płaczą i o co proszą? - obłudnie odpowiedział - To są dawni unici, którzy na kolanach dziękują carowi, że ich raczył przyjąć do Kościoła prawosławnego”. Niestety sam Vanutelii niewiele zrozumiał z protestu unitów. Podczas odwiedzin w 1883 r.


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

Akademii Duchownej w Petersburgu mówił: „z tekstu >>Messis quidem multa, operarii autem pauci<< i wyrzucał nam, że kapłani polscy zamiast religią zajmują się polityką!” – napisał po latach w swym pamiętniku ówczesny student tejże uczelni a późniejszy prałat archidiakon Kapituły Katedralnej Podlaskiej Ks. Karol Dębiński. „Że mu to kładli w uszy w departamencie obcych wyznań, to wypływa z natury rzeczy, ale, że on dyplomata, po scenach, na które patrzył w Łukowie, Międzyrzecu i Biały [Białej Podlaskiej] gdzie to d. 25 maja 1883 roku unici podlascy zalegli pokotem szyny kolejowe, by zmusić pociąg do zatrzymania się i doręczyć jemu, jako przedstawicielowi Ojca św. swe prośby o opiekę i pomoc, mógł uwierzyć przedstawicielom wrogiego i podstępnego rządu i rzucić nam wyborowi młodzieży duchownej, taką obelgę w oczy, to jest niezrozumiałem. Mój Boże, jakże inaczej przemawiał do mnie Ojciec Św. Leon XIII, w kilka lat później” – kontynuował w swym pamiętniku Dębiński. Ciekawostką jest informacja podawana we wspomnieniach przez byłego kanonika Bazyliki św. Piotra ks. infułata Waleriana Meysztowicza, o udziale w misji kardynała Vanutelliego najmłodszego wówczas attache watykańskiego ks. Achillesa Rattiego, późniejszego papieża Piusa X. Jeśli wiadomość ta odpowiada prawdzie, to przyszły papież musiał przejechać wówczas przez Siedlce.

nr 9(49)

DWORZEC – ŚWIADEK HISTORII

Kilka słów o dworcu kolejowym w Sokołowie Podlaskim Tomasz Jerzy Zadrożny

L

Dworzec kolejowy. Foto. Szmakow w Elżbietowie

inia kolejowa z Ostrołęki przez Sokołów Podlaski do Siedlec została oddana do użytku 21 lipca 1887 r. Była wybudowana jako tzw. Linia rokadowa, co oznacza, że miała znaczenie głównie strategiczne, zapewniające obsługę ewentualnej linii frontu. W tym samym czasie oddano do użytku inną linię rokadową na trasie Brześć – Chełm. Wybudowano w Sokołowie Podlaskim dworzec kolejowy, bliźniaczo podobny do znajdującego się we Włodawie (obecnie na Białorusi). Zaprojektowano i pobudowano wieżę ciśnień, służącą do nawadniania parowozów, ślepy tor do rozładunku i załadunku wagonów oraz rampę, dzięki której łatwiejszy był załadunek sprzętu wojskowego. Około 1890 r. pisano: „Pod miastem przechodzi droga żelazna drugorzędna łącząca Sokołów linią drogi żelaznej warszawsko – terespolskiej (od stacji Siedlce) z linią warszawsko – petersburską (w Małkini)”. R E K L A M A

Budynek dworca od strony ul. Kolejowej

W czasie II wojny światowej budynek dworca uległ znacznemu zniszczeniu. Odbudowano go tuż po wojnie. Niestety, kopuła zwieńczająca dach dworca nie została odrestaurowana. 12 listopada, 1 grudnia oraz 31 grudnia 1944 r. z dworca w Sokołowie Podlaskim deportowano ok. 2500 Polaków do sowieckich łagrów w Borowiczach i Stalinogorsku. W latach 70-tych ubiegłego wieku na stacji kolejowej w Sokołowie Podlaskim kręcono sceny do serialu „Sekret Enigmy”, w reżyserii Romana Wionczka. Premiera odbyła się w Polsce i na świecie 1 września 1979r. Po likwidacji stacji kolejowej w 1994 r. budynek ulegał stopniowej dewastacji. Został jednak odrestaurowany i obecnie mieści się w nim Miejska Biblioteka Publiczna im. K. I. Gałczyńskiego. Za wszelką pomoc dziękuję Panu Arturowi Soszyńskiemu.

23


24

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Szczególne miejsce pośród XVIII-wiecznej architektury w Siedlcach zajmuje bez wątpienia siedlecki ratusz zwany „Jackiem”. Usytuowany w centrum dawnego rynku stał się dominantą architektoniczną miasta i do dnia dzisiejszego stanowi jego wizytówkę.

Piotr Ługowski Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Warszawie. Naukowo związany z Instytutem Sztuki PAN

Ratusz Siedlecki w czasach Aleksandry Ogińskiej W

Ratusz w Siedlcach wg. Kazimierza Stronczyńskiego opisy i widoki zabytków w Królestwie Polskim (1844-1855)

ybudowany zosta ł kosz tem księcia Michała Fr yder yka Czartoryskiego. Fundamenty wznoszono na przełomie 1762 i 1763 roku. W 1766 wynajęto cieślów niemieckich do ustawienia drewnianego szczytu wieży oraz wykonania dachów na budynku. Od 1768 do 1773 trwały już prace wykończeniowe m.in. wykonanie posadzek, wykonanie figury Atlasa wieńczącego wieżę, montaż zegara. Pomimo tego, że posiadamy dosyć szczegółowe informacje z czasów jego budowy nadal w pełni nie zostało potwierdzone autorstwo projektu. Gmach ratusza przypisany został Karolowi Bogumiłowi Schützowi saskiemu budowniczemu działającemu w Warszawie od lat 60.

XVIII wieku. W literaturze figuruje także jako autor Johann Sigmund Deybel, choć biorąc pod uwagę jego śmierć w 1752 roku, większość badaczy skłania się do tej pierwszej atrybucji. Szczegółowo o dziejach ratusza można przeczytać w obszernym artykule Tomasza Korzeniewskiego (Ratusz w Siedlcach, „Rocznik Mazowiecki” 1970, s. 283-302). W tym miejscu chciałbym jedynie zwrócić uwagę na jego XVIII-wieczne dzieje, w tym prace poczynione przez hetmanową Aleksandrę Ogińską. W 2 poł. lat 70., po objęciu przez księżną Siedlec, prowadzono przy ratuszu jedynie drobne roboty naprawcze. Do znaczniejszych prac doszło dopiero w 1784, kiedy Ogińska zleciła częściową odbudowę ratusza po pożarze. Wówczas także,

pod nadzorem królewskiego matematyka Adama Kukiela zamontowano na ratuszu jeden z pierwszych piorunochronów. Z tej okazji powstały nawet okolicznościowe wiersze napisane m.in. przez Franciszka Karpińskiego. Kolejne prace budowlane prowadzono pod kierunkiem mistrza murarskiego Józefa Kalinowskiego. W zbiorach archiwalnych przechowywane są spisane z nim przez Ogińską dwa kontrakty. Pierwszy pochodzi z 18 marca 1787 roku. Według kontraktu mistrz Kalinowski „podeymuie się ogólney Ratusza w Mieście Siedlcach stoiącego Reperacyi, to iest ma ten wierzch cały rozebrać, krokwie y wiązania, które będą potrzebować odmiany, inne

dać, Dachówkę przebrakowac, forma dachu która iest przez zbytnią wygiętość zaklęsła na spadziste reformować, gzymsy iedne popsute reperować, drugie opadłe na nowo podawać, zewnątrz y wewnątrz wytynkować, wyłączaiąc tę salkę od tynkowania górną pod zegarem iako tynkowania nie potrzebującą…” Wszelkie prace innych rzemieślników (szklarza, kowala, blacharza) pokrywał skarb księżnej hetmanowej. Znajdujące się na pierwszym piętrze dwa nieużytkowane dotychczas pomieszczenia majster miał zaadoptować na mieszkalne, „… Że zaś wszystkich rzeczy w reperacyi wewnąrz y zewnątrz Ratusza obliczać nie iest można, przeto ogólnie P.Kalinowski zapewnia, ze cokolwiek iest złego wszystko

RATUSZ w Siedlach wg Tygodnik Ilustrowany 1864


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

poprawi y nic zepsutego nie zostawi…” Kontrakt opiewał na sumę trzy tysiące sto złotych, zaś prace miały być ukończone na początek września 1787 roku. Czy przewidziany remont ratusza został zrealizowany według umowy nie mamy potwierdzenia. Na dokumencie natomiast widnieje zapis o pobraniu dwudziestu czerwonych złotych w ramach kontraktu oraz podpis datowany na 15 lipca 1787 o pobraniu w/w kwoty w ramach zawartej ugody.

Wieża ratuszowa. Fot. P. Ługowski

2 lutego 1789 roku wybuchł kolejny pożar, który zniszczył znaczną część miasta. Dotknął także ratusza wskutek czego ogień strawił drewniany hełm wieży, część dachu oraz niektóre pomieszczenia. Widząc konieczność przywrócenia budynku do jak najlepszego stanu 24 marca księżna Ogińska podpisała kolejny kontrakt z tym samym Józefem Kalinowskim. Murator „JP Kalinowski zgorzałego Ratusza w Sielcach widząc stan najlepiej, bierze ogólną restauracją na Siebie w ten sposób, iż wszystko do niego należeć będzie cokolwiek do ręki mularskiej i ciesielskiej zciąga się, z warunkiem, aby miał wszystek materiał kosztem skarbu dostawiony, niemniej podczas windowania belków trzy par wołów i dwunastu ludzi dodanych. Ta

zaś Ratusza robota cokolwiek tycze się mocy kształtu okazałości wraz z wieżą, wszystko zachowa podług abrysu JMci Pana Szyca, i na wewnętrzne i zewnętrzne bezpieczeństwo uwagi i baczności doda. Sklepienie troiste w środku ratusza wymuruje, zgoła w ogólnym sposobie aż do zupełnego zakończenia tąż fabrykę doprowadzi…”. W dalszej części kontraktu Ogińska zobowiązała się dostarczyć, podobnie jak dwa lata wcześniej, potrzebnych do pracy rzemieślników, zaś Kalinowski odpowiadał za prace murarskie i ciesielskie, za które w myśl umowy otrzymał siedem tysięcy złotych polskich. Pierwotnie poza częścią administracyjną przeznaczona dla włodarzy miasta (ograniczoną ze względu na charakter prywatny miejscowości) znajdowało się 12 lokali przeznaczonych na sklepy. W końcu XVIII wieku, było ich już 31, co wynikało z rozbudowy gmachu o skrzydła poprzeczne. Daty rozbudowy nie są znane. Z ratuszem oraz księżną Ogińską wiąże się legendą o Jacku, lokaju hetmanowej obdarzonym nadzwyczajną siłą. Jego odzwierciedleniem miała być figura Atlasa ustawionego na szczycie wieży. Miło mieć lokalną legendę. Wiadomo natomiast, że nie jest to odosobniony przypadek użycia figury Atlasa w architekturze (czasem równolegle występowała postać Herkulesa). Figury takie były ustawiane m.in. na pałacach w Wilanowie i Białymstoku. Odwoływały się zawsze do mitycznego tytana jako personifikacji cnót (zwłaszcza „siły”, „potęgi”) danego magnata – właściciela pałacu. Tak też zapewne było i w tym przypadku. Rodzina Czartoryskich była wówczas jedną z najbardziej znaczących rodzin magnackich Rzeczypospolitej. Górujący nad miastem Atlas miał być odzwierciedleniem potęgi rodu.

Do zobaczenia w NoveKino Siedlce!

NoveKino Siedlce nie przestaje zaskakiwać swoich widzów proponując im ciekawe filmy i niecodzienne wydarzenia. Oto wybrane propozycje na październik.

Kino Seniora Ostatnia rodzina poniedziałek (17.10), godz. 12.00 reż. Jan P. Matuszyński

Najlepszy film roku, opowiadający o życiu rodzinnym Zdzisława Beksińskiego. Otrzymał Złote Lwy 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni. Andrzej Seweryn i Aleksandra Konieczna za role małżonków Zdzisława i Zofii Beksińskich w tym samym filmie zdobyli nagrody dla najlepszych aktorów pierwszoplanowych. Cykl realizowany w porozumieniu z Uniwersytetem III wieku przy MOK w Siedlcach.

Spotkania filmowe Ja Daniel Blake czwartek (20.10), godz. 19.00 reż. Ken Loach

Niesamowicie wzruszająca i pełna humoru historia dojrzałego mężczyzny, który decyduje się pomóc samotnej matce z dwójką dzieci stanąć na nogi. Spotkania filmowe to wartościowe, niekomercyjne filmy, które trudno spotkać w bieżącym repertuarze.

Gotowanie na ekranie Ugotowany

piątek (28.10), godz.19.00 reż. John Wells

Film o pragnieniu, by stać się najlepszym kucharzem na świecie. Gotowanie na ekranie to filmy kulinarne o kucharzach i z kuchnią w tle z udziałem najlepszych kucharzy z regionu.

NoveKino Siedlce

ul. Wiszniewskiego 4, 08-110 Siedlce tel. 25 640 77 66 REZERWACJA BILETÓW (KASA) tel. 25 640 77 60 REZERWACJA GRUPOWA www.novekino.pl siedlce@novekino.pl


26

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Na wstępie stwierdzić należy, iż powołanie struktur OT jest niezwykle istotnym elementem zwiększającym możliwości obronne RP, zwłaszcza w kontekście konfliktu o charakterze hybrydowym, z czym mamy do czynienia wciąż na Ukrainie. Maciej Mlonek

K

łączności w celach ratunkowych). Kolejne grupy, których warto włączyć w te struktury to chociażby płetwonurkowie, czy chociażby pasjonaci skoków spadochronowych. Wszystkie te grupy ludzi na skutek uprawianych przez nich specyficznych dla bezpieczeństwa państwa pasji, mogą być niezwykle cennym potencjałem obronnym i wspierającym regularną armię w czasie konfliktu i ponad wszelką wątpliwość potencjału tych ludzi w sytuacjach kryzyso-

FOT. arch. Maciej mlonek

oncepcja utworzenia piątego rodzaju sił zbrojnych, składającego się wyłącznie z ochotników, skupionych głównie na obronie terytorium, na którym zamieszkują może okazać się cennym wsparciem dla wojsk operacyjnych, które to przejmą na siebie trzon obrony taktycznej kraju. Zadaniem OT w tak zakładanym kształcie byłaby zaś ochrona i obrona infrastruktury krytycznej w swoich powiatach, niezbędnych dla funkcjonowania lokalnych społeczności takich, jak. np. ujęcia wody, ważne węzły przesyłu energii/ stacje energetyczne, czy węzły kolejowe oraz np. mosty. Formacje złożone z ochotników doskonale znających teren, gdzie zamieszkują mogą również skutecznie sprawdzić się w walce partyzanckiej jako, że nikt inny lepiej jak oni nie zna okolicznych lasów, czy też dogodnych punktów, z których można skutecznie odpierać atak nieprzyjaciela (np. w postaci ulokowania snajpera/snajperów), czy np. zaminowania danego terenu. Z uwagi na powyższe, niezwykle ważnym i cennym ze strony resortu obrony narodowej jest, by w szeregi nowotworzonej OT włączać członków organizacji proobronnych (głównie strzeleckich), grupy surwiwalowe, członków stowarzyszeń o charakterze rekonstrukcyjnym, jak również myśliwych czy też przedstawicieli parających się nieco innym od typowego strzelectwa hobby, acz przydatnego w czasach kryzysu. Mam tu na myśli np. krótkofalowców ( w czasie konfliktu może być utrudniona standardowa łączność GSM i rola tej rzeszy ludzi w utrzymywaniu łączności kryzysowej może okazać się wówczas nieoceniona zwłaszcza może to się przydać wtedy w szybkim nawiązywaniu

wych nie można zmarnować. Z uwagi na powyższe grupy te należy możliwie w jak najszerszym zakresie włączać do OT czy wręcz to na nich budować zręby tworzonej właśnie nowej formacji zbrojnej. Na marginesie wszak należy dodać ( co jest jednak istotne), że tworzenie OT winno odbywać się równolegle do modernizacji wojsk operacyjnych, których sprzęt i wyposażenie wciąż w sporym stopniu opiera się na uzbrojeniu z czasów LWP. Wracając jednak do meritum niniejszego opracowania, stwierdzić jednakże niestety należy, iż ustawa o powszechnym obowiązku obrony na mocy niektórych jej przepisów może utrudnić czy wręcz uniemożliwić młodym chętnym patriotom włączenie się w struktury OT. Chodzi tu głównie o kwestie związane z przyznawaną kategorią zdrowia,

FOT. arch. Maciej mlonek

Analiza ustawy o powszechnym obowiązku obrony a konkretnie z brakiem ustawowych podstaw prawnych do zmiany kategorii zdrowia z gorszej na lepszą.

I tak np. art. 28 ust. 4 w/w ustawy stanowi: „Ostateczne orzeczenie o zdolności do czynnej służby wojskowej ustalające kategorię zdolności do czynnej służby wojskowej A lub B może być zmienione przez powiatową komisję lekarską z urzędu albo na pisemny wniosek osoby stawiającej się do kwalifikacji wojskowej lub wojskowego komendanta uzupełnień, jeżeli stan zdrowia tej osoby uległ istotnej zmianie”. - Ustawodawca w tym artykule dopuszcza jedynie możliwość pogorszenia zdrowia kandydata, a nie dopuszcza możliwości że stan zdrowia mógł ulec poprawie ( np. na skutek korekcji wady wzroku), a to oznacza, iż ustawa nie idzie z duchem czasów i przepis ten winien być znowelizowany.

Kolejne fatalne rozwiązanie ustawowe stypizowane jest w art. 28 ust. 4C w/w ustawy, który to stanowi, iż: „Do powiatowej komisji lekarskiej nie kieruje się osób, wobec których wydano ostateczne orzeczenie ustalające kategorię zdolności do czynnej służby wojskowej D lub E”. Totalny absurd prawny, albowiem zamyka on komendantom WKU możliwość ponownego przebadania kandydata, nawet na jego wyraźny wniosek i żądanie nawet jeśli są przesłanki iż zdrowie jego faktycznie się poprawiło. Z uwagi na powyższe, proponuje się zmienić w/w przepisy tejże ustawy w sposób następujący:


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

1. Art. 28 ust. 4 ustawy o powszechnym obowiązku obrony otrzymuje nowe, następujące brzmienie:

WEŹ KREDYT GOTÓWKOWY

„Ostateczne orzeczenie o zdolności do czynnej służby wojskowej ustalające kategorię zdolności do czynnej służby wojskowej A lub B oraz D lub E może być zmienione przez powiatową komisję lekarską z urzędu albo na pisemny wniosek osoby stawiającej się do kwalifikacji wojskowej lub wojskowego komendanta uzupełnień, jeżeli stan zdrowia tej osoby uległ istotnej zmianie, lub jeśli przyczyna, dla której uprzednio orzeczono kategorię zdrowia D nie stanowi już przeszkody zdrowotnej dla tej osoby w pełnieniu czynnej służby wojskowej”.

„Do powiatowej komisji lekarskiej można skierować osobę, wobec której wydano ostateczne orzeczenie ustalające kategorię zdolności do czynnej służby wojskowej D lub E na jej wniosek, a zwłaszcza jeśli istnieją przesłanki uprawdopadniające, iż stan zdrowia tej osoby uległ poprawie i ustała przyczyna jej trwałej niezdolności do służby wojskowej, lub jeśli przyczyna, dla której uprzednio orzeczono kategorię zdrowia D nie stanowi już przeszkody zdrowotnej dla tej osoby w pełnieniu czynnej służby wojskowej”. Pozostawienie tychże zapisów w obecnym kształcie powoduje to, iż wielu młodych chętnych, zdolnych ludzi ma zablokowany dostęp do służby wojskowej ( nawet w OT), zaś przepisy te nie stanowią przeszkody dla różnej maści kombinatorów, co to ze wszystkich sił chcą unikać odbycia ćwiczeń wojskowych zasłaniając się najrozmaitszymi zaświadczeniami (najczęściej niepokrywajacymi się z rzeczywistością) od psychologów, psychiatrów itp., tylko po to, by uniknąć ćwiczeń wojskowych. W ocenie opiniującego większą wartość na polu walki, a tym samym w Siłach Zbrojnych będzie miał chętny, zmotywowany człowiek z określonymi pasjami i konkretnym ukierunkowaniem na dany cel, nawet jeśli będzie mieć jakiś nieznaczny defekt zdrowotny (np. wada wzroku, którą wszak można skutecznie korygować laserowo bądź doraźnie np. w postaci noszenia soczewek kontaktowych), aniżeli zdrowy młody człowiek, acz całkowicie uchylający się od służby i nie wykazujący choćby minimum poczucia patriotycznego i jakiegokolwiek zainteresowania obronnością.

R E K L A M A

2. Art. 28 ust. 4c ustawy o powszechnym obowiązku obrony otrzymuje nowe, następujące brzmienie:

OD 1 000 DO 200 000 ZŁ Zapraszamy do placówek partnerskich Banku BPH: Siedlce, ul. Sienkiewicza 42 25 631 06 50, 504 252 299, 506 174 108, 515 134 222 (koszt połączenia wg taryfy operatora)

Sokołów Podlaski, ul. Kilińskiego 12 25 787 71 66, 509 952 306 (koszt połączenia wg taryfy operatora)


28

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

I

nicjatorem pomysłu pow s t a n i a pl a ne t a r iu m w szkole jest nauczyciel fizyki Sławomir Miernicki. Jako miłośnik astronomii nie kryje radości z inwestycji. Jednocześnie zauważa, że planetarium pozwala na uatrakcyjnienie lekcji w wielu innych przedmiotach. – Możliwości planetarium możemy wykorzystać do nauki fizyki czy geografii. Oczywiście podstawowym przedmiotem, gdyby był wykładany byłaby astronomia – mówi Sławomir Miernicki. Dodatkowym atutem przedsięwzięcia jest zainspirowanie uczniów do zdobywania wiedzy i kreatywności. – Filmy i projekcje graficzne tworzone do wyświetla-

z sufitem sferycznym? To tak jakby porównywać fabrykę super samochodów do warsztatu najlepszego mechanika w mieście. Nie ma najmniejszego sensu. Jest to zupełnie inny poziom i nakładów finansowych i możliwości technicznych – stwierdza wykładowca. Istotnym jest fakt, że szkoła ma stacjonarne planetarium. Ma ono służyć edukacji, dydaktyce i tu mają uczyć się uczniowie nie tylko „Prusa”, ale również innych szkół siedleckich, a także z regionu. Siedleckie planetarium pomieści jednorazowo od 25 do 30 osób. Seans zazwyczaj będzie trwał około 20 – 25 minut. Widzowie będą mieli do dyspozycji specjalne

nia na ekranach sferycznych są drogie. Nie na wszystko będzie nas stać, dlatego wiele pokazów będziemy przygotowywali sami. Jakieś animacje i grafiki będą powstawały dzięki współpracy uczniów mających ponadprzeciętne umiejętności informatyczne z przedstawicielami Siedleckiego Towarzystwa Miłośników Astronomii – wyjaśnia nauczyciel. Pomysł wydaje się trafiony. Jednak czy umiejętności siedleckich grafików, informatyków i astronomów sprostają oczekiwaniom widzów? – Oczywiście nie unikniemy porównywania do takich miejsc, jak Centrum Nauki Kopernik. Jednak to błąd, bo jak porównywać miejsce wybudowane specjalnie na potrzeby popularyzacji nauki z wybudowaną własnym sumptem salą

poduszki, które pozwolą zająć jak najwygodniejszą pozycję do oglądania. Dyrektor „Prusa” Andrzej Kopiec uważa, że otwarcie planetarium w szkole jest wydarzaniem na skalę miejską, a nawet regionalną. Z planetarium w jego placówce będą mogli korzystać uczniowie innych szkół. – Planetarium nie może stać puste. Dlatego liczymy na to, że będą z niego korzystały szkoły siedleckie i nie tylko siedleckie. Ofertę będziemy wzbogacali systematycznie - z pewnością potrwa to kilka lat, dlatego stale będziemy mieli nowe propozycje – mówi Andrzej Kopiec. Planetarium swoją oficjalną premierę będzie miało w październiku, podczas odbywającego się w tym czasie w Siedlcach Festiwalu Nauki i Sztuki.

Gwiazdy w „Prusie” Siedleckie liceum dołącza do elitarnego grona szkół posiadających własne planetarium. Od października uczniowie liceum imienia Bolesława Prusa w Siedlcach będą mieli okazję do wyjątkowych lekcji. Z planetarium będą mogli również korzystać uczniowie innych szkół. Bo siedlecki „Prus” jest jedyną szkołą po prawej stronie Wisły dysponującą tak wyjątkową salą lekcyjną.

FOT. MARCIN MAZUREK

Marcin Mazurek


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

W tym roku sylwester będzie dłuższy o sekundę

komunikacyjne ie c y ż a n e w o k t ją a m e n z c y t s y r u t e n l ro

Marcin Mazurek

* Źródło: www.news.nationalgeographic.com R E K L A M A

R E K L A M A

N

aukowcy zajmujący się kontrolą dokładności mierzenia czasu, 31 grudnia są zmuszeni zatrzymać super dokładne zegary atomowe. To właśnie dzięki tym zegarom czas na całej kuli ziemskiej jest jednakowo odmierzany. Dodanie dodatkowej sekundy do ostatniej doby roku 2016 jest wymuszone stale zmniejszającą się prędkością wirowania kuli ziemskiej. Naukowcy obliczyli, że ziemia zwalnia o 2 tysięczne części sekundy dziennie. To spowodowane jest grawitacją naszego sąsiada księżyca. Ten znów oddala się od naszej planety. Dlatego doba stale się wydłuża. Obliczono nawet, że kiedyś ziemska doba będzie trwała 30 dni. To jednak nie dotyczy nas ani najbliższych pokoleń. To, co dla człowieka niezauważalne, czyli ta przestępna sekunda, może mieć negatywne skutki dla różnych systemów elektronicznych. Dlatego inżynierowie już od lipca pracują nad tym, aby zminimalizować chaos w systemach zero jedynkowych. Dodanie sekundy do doby było już praktykowane wcześniej. W ubiegłym roku w czerwcu i w 2012 także w czerwcu. Wtedy pojawiły się problemy z funkcjonowaniem różnych programów i aplikacji. Pierwsza zmiana odbyła się w 1972 roku. Sekundy przestępne nie są dodawane każdego roku. Wiąże się to z tym, że ziemia w różnych okresach mimo systematycznego zwalniania, obraca się wokół własnej osi z różną prędkością. Gdyby nie dodawano przestępnych sekund czas mierzony przez zegary różniłby się od czasu astronomicznego. Skutki są łatwe do przewidzenia.

TANIE Pojemność do 1049 1050-1249 1250-1449 1450-1649 1650-1849 1850-2049 2050-2549 pow. 2549

OC Składka od 362 PLN 390 PLN 414 PLN 465 PLN 511 PLN 520 PLN 528 PLN 627 PLN

Gdzie nas znajdziesz? GALERIA SIEDLCE, I piętro ul. Piłsudskiego 74, 08-110 Siedlce tel. 504 252 099


30

www.prestizmagazynlokalny.pl

nr 9(49)

Witamina C sposobem na promienną i gładką skórę

Witamina C, nazywana „witaminą młodości”, bezapelacyjnie jest królową w kosmetyce. Dzięki niej dłużej zachowujemy promienną, jędrną i gładką skórę. Jest najsilniejszym przeciwutleniaczem, zwalcza wolne rodniki oraz skutki promieniowania UV. Stanowi niezbędny składnik codziennej diety. Jej niedobór ma niekorzystny wpływ na wygląd naszej skóry. Agnieszka Buczek

W

ita mina C w ystępuje w kosmet ykach pod nazwą - kwas L - askorbinowy. Kosmetyki zawierające wspomnianą witaminę mają szerokie spektrum działania. Są idealne dla skóry pozbawionej jędrności i sprężystości, dla cery dojrzałej, a także zmęczonej, poszarzałej i pozbawionej blasku. Preparaty zawierające witaminę C świetnie sprawdzą się też w przypadku skóry z trądzikiem różowatym, jako sk ładnik działający przeciwzapalnie. Najczęściej zawartość kwasu askorbinowego w kosmetykach wynosi od 8% do 20%. Niższe stężenia od 3% do 5% będą odpowiednie dla osób o cienkiej i wrażliwej skórze, skłonnej do podrażnień, a w produktach przeznaczonych do delikatnej okolicy oczu od 3% do 5%. Jednak najbardziej efektywne działanie posiadają preparaty o stężeniu wynoszącym 15% czystej witaminy C oraz pH poniżej 3,5 – 2,6. Kosmetyki z czystym kwasem askorbinowym muszą być przechow y wane w ciemnych szklanych opakowaniach, bez dostępu promieni słonecznych, najlepiej w lodówce. Witamina C uszczelnia naczynia krwionośne, zwiększa

elastyczność ścian naczyń włosowatych oraz zmniejsza zaczerwienienia skóry. Spowalnia produkcję melaniny, co sprawia, że skóra staje się rozjaśniona. Witamina C działa łagodząco oraz przeciwzapalnie, goi uszkodzenia skóry i naskórka. Bierze udział w syntezie kolagenu i podstawowych białek, dzięki temu nasza skóra, kości i chrząstki stają się mocniejsze. Poprawia też strukturę naczyń krwionośnych i dlatego jest polecana osobom z kruchymi, rozszerzonymi nacz y niami k r w ionośnymi. Witamina C stosowana powierzchniowo poprawia strukturę i koloryt skóry, jest również naturalnym filtrem ochronnym przed promieniowaniem UV oraz wpływa na opóźnienie procesu starzenia się skóry. W domowym zaciszu można przygotować tonik cytrynowy do codziennego użytku. Przepis jest bardzo prosty: 3 łyżki soku z cytryny należy wymieszać z 200 ml przegotowanej wody i przelać do ciemnej butelki. Trzymać w lodówce nie dłużej niż 4 dni. Wystarczy rano i wieczorem przecierać twarz wacikiem nasączonym tonikiem. W przypadku pieczenia i podrażnienia należy przerwać stosowanie. Witamina C jest idealna dla każdego bez względu na wiek.


facebook: Prestiż Magazyn Lokalny

Z PANEM BERNARDEM NOWAKOWSKIM, KOLEKCJONEREM I RZEMIEŚLNIKIEM, ROZMAWIA TOMASZ JERZY ZADROŻNY.

Czy prezentował Pan swoje zbiory na wystawach?

Kolekcjonowanie m.in. starych monet zacząłem jeszcze jako nastolatek, ale od ponad 35 lat gromadzę narzędzia, którymi posługiwali się rzemieślnicy trudniący się miedziennic-

Trzykrotnie prezentowałem je w Muzeum Okręgowym w Siedlcach. Pierwsza wystawa odbyła się w 1991r., następna w 1996r. oraz ostatnia, największa „Cuprum farbi”(miedź rzemieślnika), w 2011 r. Ponadto wystawiałem swoją kolekcję w innych miastach, m.in. w Muzeum Miedzi w Legnicy, czy w Muzeum im. Jerzego Dunin-Borkowskiego w Krośniewicach. Tutaj mogę także wspomnieć, że moja kolekcja jest największa w kraju.

fot. arch. Tomasz Jerzy Zadrożny

Od kiedy zaczęła się Pana pasja kolekcjonerska?

twem. Zainteresowało mnie, że z blachy miedzianej lub mosiężnej potrafili ręcznie wykonywać tak piękne wyroby użytkowe, jak też artystyczne. Zbieram nie tylko dawne narzędzia, ale również przedmioty wykonane przez ówczesnych kotlarzy.

Jak duży jest Pana zbiór? W chwili obecnej posiadam około 1000 eksponatów, lecz moja kolekcja ciągle się powiększa, często ratując eksponaty przed wywózką do huty. Niektórych eksponatów nie posiadają nawet liczące się muzea w kraju.

Jak Pana pasja kolekcjonerska wiąże się z obecnie wykonywanym zawodem metaloplastyka? Całe życie zgłębiałem tajniki sztuki kotlarskiej. Przez wiele lat odtwarzałem z pasją, charakter pracy tych rzemieślników, utożsamiając się z nimi. Od 1982r., ręcznie, z zastosowaniem starych technik, wytwarzam przedmioty zarówno użytkowe, jak i ozdobne. Wyroby te projektuję sam lub wykorzystuję wzory właśnie z mojej kolekcji. Można je oglądać nie tylko w mieszkaniach prywatnych, ale także w różnych instytucjach w kraju i za granicą oraz na planach filmowych i teatralnych.

Dziękuję za rozmowę.

R E K L A M A

fot. arch. Tomasz Jerzy Zadrożny

CUPRUM FABRI


R E K L A M A


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.