11
Nr 40(123) / 1 - 7 November 2011
poezja londyn
Czerń, biel, szarość fot. Aleksy Wróbel - autor: Adam Obuchowicz
Jaka prawda kryje się w strukturze sznura? Czy stawiany do pionu musi być pionkiem? Jaką grę prowadzi GRAwitacja?
D
otknięcie (...) co zapoznaje ze strukturą sznura… Nie każdy z nas ma odwagę świadomego odbioru trudnej rzeczywistości. Najłatwiej uciec w zaprzeczenie lub bezmyślność. I nie chodzi tu o cierpienie jako sens życia. Jest to dotknięcie prawdy. Tu przejawia się świadomość - choć nie łatwa - dająca podstawy do samostanowienia. Tu pojawia się pytanie - czy jest się naznaczonym, czy obdarzonym? REKLAMA
„Doznałem prawa ciążenia, co tak boleśnie uzmysławia pojęcie pionu”. Nauka świata poprzez doświadczenie. Zewnętrzność doświadcza. Jednak jest wyczuwalne uczestnictwo w tym, co się wydarza. Zawsze można pozwolić, by życie przepływało obok - nie doświadczać go. Świat dla wszystkich jest bowiem taki sam, a tylko nieliczni wchodzą z nim w interakcję. Nie pozna prawa ciążenia ten, kto nie realizował pragnienia wzlotu. Działanie i poznawanie. Funkcjonowanie pośród sił, które okazują się być wcześniej nierozpoznane, nieoczekiwane; które zapoznają nas ze światem w bolesny sposób. „Nie wiesz, (...) najważniejszego, bo nigdy nie byłeś trędowatym”. Tu dotykamy miejsca, które jest pozycją na świadome bycie. Można być wykluczonym, słabym, bezpowrotnie naznaczonym, a jednak mimo wszystko żyć. Człowiek jest tym, czym siebie
uczyni. Trzeba tylko podjąć trud życia. Nie musi być to łatwe. Nie oto jednak chodzi. Uroda i pełnia kryje się w autentyczności bycia. Bycie trędowatym jest czymś, co w jakiś sposób jest od nas niezależne. „Mój bohater jest Adamem i Ewą. Samotnie walczy przed bramą raju o swą godność”. Podjęcie walki, samotność to tylko początek. Odzyskana godność daje bowiem możliwość samostanowienia, jak również zbliżenia się do drugiej osoby. Podjęcie trudu codzienności, mimo doświadczenia, które mogłoby być niszczące daje możliwość przeżywania pełni życia - a ta właściwa jest tylko wtedy, gdy dzielona jest z kimś innym. W przestrzeni konieczności pojawia się sfera wolności. Okazuje się, że można stworzyć miejsce na wrażliwość. Czerń i biel nie musi dominować. Szarość, wszystko co jest po-
między granicami jednoznaczności pozwala na pełniejszy odbiór świata. To jednak tylko początek. Tu pojawia się miejsce na kolor. Barwy życia. Intymność. „W pieszczocie twoich ust ukryty jest kolor nieba. Chaber i błękit przenikają skórę warg i wypełniają po brzeg moje serce”. Znika zawirowanie świata. Pojawia się ufność. A raczej ufność stwarza. Możliwość przyjęcia poprzez oddanie. Walka stoczona po to, by być z tą drugą osobą. By choć na chwilę mieć poczucie całkowitego złączenia. Sens bytu znaleziony w świadomości, że można być z kimś. Świat to my. To jest najważniejsze. Wszystko inne to zewnętrzności. Bliskość, świadomość jej istnienia jest esencją. Tu nie trzeba walczyć, udawać. Tu pojawia się bycie. O tym mówi Aleksy Wróbel, poeta. „Usiądziesz obok. Ujmę twoją dłoń i poproszę Boga o śmierć”.
Adam Siemieńczyk poezja@mail.com 0 7939 965 569
wiersz
MYŚLISZ, ŻE DUŻO WIESZ Myślisz, mój przyjacielu, że dużo wiesz. Posiadłeś wiedzę z tysiąca książek. Od morza do morza doświadczyłeś życia. Słuchałeś pilnie kogo trzeba. Nie wiesz, przyjacielu najważniejszego, bo nigdy nie byłeś trędowatym. Autor: Aleksy Wróbel